Achtung! Encyklopedia Germanica
Jestem poruszony. Strona o Polsce w internetowej encyklopedii niemieckiej Germanica (podobnej formalnie do Wikipedii, ale nią nie będącej) jest skandalem. Zasługującym może nawet na interwencję dyplomatyczną.
Nie warto nawet odnosić si ę do szczegółów.
Wystarczą trzy: że obecne polskie granice są tymczasowe, w 1920 r. Polska zaatakowała Rosję sowiecką, a czegoś takiego jak wojna rozpoczęta inwazją 1 września 1939 r. przez Rzeszę na Rzeczpospolitą w ogóle nie odnotowano.
Polska jako państwo sezonowe: jak mogło takie hasło ukazać się w 2009 r. i to właśnie w Niemczech? Bardzo bym chciał się dowiedzieć od właściciela (kim jest?) i redaktorów portalu Germanica. Nie wykluczam, że to jakiś akt wandalizmu, prowokacja, jakiś haker marzący o powrocie III Rzeszy lub szaleniec zakochany w pani Steinbach. Ale przecież ktoś z ramienia encyklopedii powinien czuwać na bieżąco nad tym, co się z nią dzieje. Wykluczam natomiast tak cyniczne działanie ,,marketingowe”.
Polacy przez Hitlera utracili swoje ukochane ziemie i miasta, ale na stronach im poświęconych w polskiej Wikipedii jednak kontrolują emocje i nie może być inaczej. Na szczęście w niemieckiej Wikipedii (nie mylić z Germanica) hasło o Polsce jest napisane według normalnych zasad encyklopedycznych.
Czyli wybryk hańbiący autora hasła w Germanica, redaktora, który te brednie puścił, i samą encyklopedię, jeśli szybko nie wyjaśni, jak to się mogło zdarzyć.
Komentarze
Pomylencow nigdzie nie brak. Niemcy od morza do morza. Ot co.
Etam, banery na dole strony głównej wskazują, że stronę stworzyła jakaś grupa skrajnie prawicowych oszołomów. Żądają zwrotu Alzacji, Lotaryngii i Tyrolu.
http://www.encyclopaedia-germanica.org/de/index.php/Encyclopaedia_Germanica:Portal
Pan redaktor niepotrzebnie się denerwuje, w internecie każdy może sobie pisać co chce i dyplomacji nic do tego. W googlach znajdzie Pan i gorsze strony. Przy każdej będzie Pan apelował o interwencję dyplomatyczną? Proszę zrozumieć, internet działa inaczej niż papierowe gazety.
Ja też jestem poruszony,poruszeniem Gospodarza którego bym o takie poruszenie nie podejrzewał.
Uważam, że interwencja dyplomatyczna by nas ośmieszyła.
Mam nadzieję że Profesor Bartoszewski z laptopem do Berlina nie popędzi.
Pora skończyć z odpisywaniem na wszystkie głupie posty.
Trzeba zmniejszyć znaczenie honoru w polityce,także międzynarodowej.
Ja, czuję zażenowanie, jak ciągle słyszę to domaganie się, żeby nas uznano,dostrzeżono nasze zasługi dla Europy,że my pierwsi,najodważniejsi.
Raz nawet się chwaliliśmy że najmądrzejsi, ale prezes nam wytłumaczył, że znów ograni.
Co oczywiście nie przeszkadza nam się tym dniem ogrania chlubić, bo co prawda ograni, ale jako pierwsi.
Samochwalstwo za które krytykujemy dzieci.
Do tego ta drażliwość.
Średniowiecze.
Bez paniki! Nie wszystko, co nazywa się „encyklopedią” i używa tego samego silnika co Wikipedia jest rzeczywiście encyklopedią w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Vide: „Conservapedia”, „Encyclopedia Dramatica” czy „Nonsensopedia”. Polecam też portal „Wielka Rzeczpospolita” ? wiadomości z AD 2059, gdy Polska jest jedynym światowym supermocarstwem.
„Encyclopaedia Germanica” to podobny nurt, tym razem (wielko)niemieccy marzyciele-prowokatorzy. Proszę spojrzeć na artykuły o krajach ościennych, albo po prostu na artykuł „Deutschland” ? powody do obrażania mieliby również Holendrzy, Czesi, Austriacy, Szwajcarzy, Luksemburczycy i mieszkańcy Lichtensteinu. Jakoś nie widać pełnych oburzenia not dyplomatycznych. Dlaczego? Ano dlatego, że dyplomaci wiedzą, że reakcja dyplomatyczna na humor, nawet bardzo niskiego poziomu, ośmiesza przede wszystkim reagujących.
Pozbądźmy się wreszcie kompleksów: co z tego, że jakiś niszowy i niepoważny serwis internetowy neguje granice na Odrze i Nysie, albo odpowiednik „Polityki i Obyczajów” porównuje prezydenta do kartofla? Kogo to obchodzi? Mnie na pewno nie!
Panie Redaktorze,
nie tylko artykuł o Polsce w tej „encyklopedii”, ale cała Encyclopaedia Germanica to jeden wielki skandal. Ten leksykon online jest w swoim założeniu brunatny i mający na celu sławienie i pielęgnację pamięci faszystowskich generałów niemieckich i nacjonalistycznych Niemiec oraz pieśni z tamtego okresu. Inicjatorem tego dzieła jest Karl Thierry Goschescheck (rocznik 1967, Alzatczyk, controller we wschodnioeuropejskiej filii jakiegoś francuskiego koncernu), współzałożyciel austriackiej NVP, redaktor naczelny gazety „Alldeutsche Zeitung” . Celem NVP (Nationale Volkspartei) jest wystąpienie z UE, natychmiastowe zaprzestanie płacenia odszkodowań ofiarom zbrodni narodowo-socjalistycznych i wypędzenie bezrobotnych cudzoziemców.
Do kogo chce Pan skierować swój protest?
W tej „encyklopedii” Szwajcaria leży w Południowych Niemczech 😉
Prawda jest taka, że jakaś część Niemców nie jest Polsce życzliwa, a są i tacy Niemcy, którym się marzy zmiana granic. Podobno lekarstwem na niemiecki szowinizm miała być integracja europejska.
Proszę się nie martwić Panie Gospodarzu.
Strona – poważna z nazwy – wygląda na folklor.
Można wzruszyć ramionami, albo się roześmiać. Przejmowanie się niepotrzebnie dodaje autorom znaczenia.
W czasach W. Gomulki diagnoza byloby, ze to sprawka Hupki i Czaji i innych rewizjonistow z NRFu. Takie kwiatki mozna spotkac w powazniejszych zrodlach na kazdy temat, nie tylko o historii. Piekno internetu polega na tym, ze jest dla wszystkich, nawet dla tych, ktorzy nie radza sobie z soba. Czy warto sie tym przejmowac?
Nie pozostaje mi nic innego niż podpisać się pod powyższymi komentarzami Blogowiczów. Internet nie takie rzeczy widział, widzi i będzie widział. O stanowisku władz niemieckich można dyskutować. Na „encyklopedystów” szkoda czasu.
Pozdrawiam
Panie redaktorze, prawda historyczna jest jedna. Ale jest rowniez manipulowana i na uslugach obecnych elit politycznych w Polsce.
Polacy i polskie instytucje sami znieksztalcaja historie i nie nalezy sie dziwic ze inni robia to samo. Np; porownuje sie okupacje hitlerowska z ‚okupacja’ sowiecka. Co jest skandalicznym klamstwem. Jak mozna postawic znak rownosci miedzy Generalna Gubernia i PRL. I takimi deklaracjami popisuje sie Sejm.
Politycy klamia by nadac wiekszej powagi swym ‚zaslugom w obaleniu’ komunizmu ktorego nawet nie bylo. Bez tych klamst nie byli by tak wielkimi bohaterami. In nie sa, sa klamcami.
To jak wszyscy wyjątkowo zgodni to może o Generale?
Ciekaw jestem, jak obrońcy naszego Wallenroda zareagują na wiarygodne informacje o zabezpieczaniu sobie tyłów u Ruskich.
To nie jest to jedyna taka strona. Jest na przyklad strona na szwedzkim serwerze ktora zawiera mnostwo tresci nieprawdziwych i w Niemczech zabronionych.
N.p. tu jest ze to Polska napadla na Niemcy,
http://de.metapedia.org/wiki/Zweiter_Weltkrieg
Tu ze niemcy od „morza do morza”
http://de.metapedia.org/wiki/Deutschland
a tu ze Auschwitz, to oboz w sumie rozrywkowy
http://de.metapedia.org/wiki/Konzentrationslager_Auschwitz
W ogole mozna sie tam naczytytac cala mase nazistowskiej propagandy.
Takie rzeczy trzeba zwalczac, ale najlepiej zglaszaniem do odpowiednich instancji, aby sprobowac je zamknac. Czesto jest to jednak bardzo trudne, bo serwery znajduja sie w krajach ktorych jurysdykcja nie zezwala na zamkniecie takich stron.
Naglasnianiem tego, robi sie im tylko darmowa reklame.
Pozdrawiam
the mentor kłamie. Nikt zdrowy na umyśle nie stawia znaku równości między okupacją hitlerowską a PRL.
Parker
Na generała przyjdzie czas – 13 grudnia się zbliża milowymi krokami. Już słychać chrzęst gąsiennic (czołgowych) i czuć ostrą woń potu wysychającego na grzanych ogniem koksowników żołnierskich czołach.
Pozdrawiam
Podzielam zdziwienie BOLA i PARKERA nerwowoscia pana Adama Szostkiewicza, probujacego poruszyc nie tylko Czytelnikow, ale i wladze RP, aby interweniowaly. Nie spodziewalbym sie tego, ze nasz ceniony publicysta wpadnie w taki sam poploch, jak krzyczacy onegdaj falsetem Rokita: Niemcy mnie bija! Panie Redaktorze, w internecie – tym najbardziej demokratycznym i globalnym forum, nie ma cenzury (i dobrze), stad kazdy moze powiedziec co chce. Nacjonalizm nie zniknie, jak zamkniemy usta jego zwolennikom. Nalezy mu sie przeciwstawiac argumentami i budowaniem spoleczenstwa obywatelskiego. Strona internetowa, o ktorej Pan pisze, nie jest zapewne umieszczona na zadnym serwerze ani w Niemczech, ani w UE, a dosc prawdopodobne ze w USA, tak jak kilka innych stron faszystowskich.
Ta Germanica to coś jak tutejsza (celowo nie piszę nasza) polonica.net. Z własnymi brudami się nie możemy rozprawić, pozostaje nam pretensja do innych…
no, widze panie redaktorze, ze zbliza sie 600 rocznica wielkiej bitwy,
czuj, czuj, czuwaj!
Byku!
To nie nasza bitwa. Na stronach Wiki na Litwie i Białorusi to wygrali właśnie oni „with a little help from my friend” 😉
Panie Redaktorze !
Wypada mi się podpisać pod komentarzami wielu Blogowiczów, że jest to humbuk, hucpa itd. Wszelkiego śmiecia w internecie dostatek…… Za @PA2155 (ukłony) wypada podkreślić, że idee i myśli tow.”Wiesława” (Hupka & Czaja oraz „rewizjoniści”) ciągle są żywe – no może język trochę inny, na „miarę czasów” lecz korzenie tej wizji świata te same.
A tak na marginesie – to czy my czasem nie za bardzo (dziś widzę, że i Sz.Pana Redaktora nie ominęła ta „bolączka” i „przypadłość”) żyjemy, czujemy i opisujemy dzieje w sposób „martyrologiczny”, „magiczny”, „idealistyczny” i wg idei że Polska to „Chrystusem narodów” (zwłaszcza w środkowo-wschodniej Europie) ? Czy „Inni” nie mają prawa do innej wersji historii – i czy tylko to co my mówimy i jak interpretujemy minione dzieje jest prawdą ? Ile bzdur i „rewizjonizmu” jest w naszych, „ludowych” (już nie w głowach tzw. „polityków” bo to urąga wszelkiej racjonalności i przyzwoitości) spojrzeniach na Wilno, Grodno, Lwów…….. O pogardliwym stosunku do Rosjan i wszystkiego co z nimi związane (a szerzej – w ogóle do „wschodu” Starego Kontynentu) nie wspomnę……
Pozdrwaiam
WODNIK53
PS: @Parker (z dn. 08.12.20099 h: 21.15.) – dziwne, że wszelkie „wspomnienia” i „memuary” (prywatne bądź oficjalne) radzieckich generałów czy marszałków uznaje się w zależności od „potrzeb” za „wiarygodne” lub „kłamliwe” (bo „sowieckie” i zideologizowane). Dziwne, że raz „post-radzieckie” dziedzictwo jest be … a innym razy „cacy”. To chyba jakaś schizofrenia. Możesz mi to Drogi Blogowiczu wytłumaczyć ? Pozdrawiam.
W pelni zgadzam sie z redaktorem, czyli, ze podana strona jest skandalem, a jego watpliwosc, ja rozstrzygam zasluguje na jakas forme reakcji.
Nie wiem, czy oficjalnej, czy moze nieoficjalnej, a nawet quasi hakerskiej.
Zupelnie niedawno pan Bartoszewski zauwazyl, ze na kazdorazowy wzrost udawanego niemieckiego cierpietnictwa mozemy reagowac cierpietnictwem autentyczym. Inaczej mowiac nie ma takiej licytacji na muzea i historie, ktorej bysmy nie wygrali, wiec lepiej jej po prostu nie zaczynajmy, i odwolajmy sie do zdrowego rozsadku. Sprawa dotyczyla inicjatywy oficjalnej.
Wyznaczenie centrum wyznacza ekstrema. Jeslii zatem nie dopilnujemy wlasciwych proporcji w reakcjach oficjalnych, nie dziwmy sie, ze podziemie bedzie bardziej rozzuchwalone.
Pisalem do pana PFG, ze wybory polityczne przewekslowano na estetyczne. Bo kazdy balwan umie wydac usteczka, a nie kazdy umie myslec.I mamy tego wykwit pod dzisiejszym postem.
Wielu z panstwa ktos glebo skrzywdzil wmawiajac, ze ukryjecie wlasna nedze duchowa, sklonnosc do banalu i fanfaronade tym, ze na okladanie po buzi bedziecie reagowac cielecym zdziwieniem z domieszka wyzszosci i uwagami o tym, ze swiatowiec nie zniza sie do reagowania na obraze.
Bez przesady, drogi Gospodarzu. Idiotycznych stron politycznych, udających przy tym, że są „obiektywne”, jest w sieci zatrzęsienie. Trzeba je demaskować, ostrzegać przed nimi nieświadomych użytkowników, nie robić interesów ani z właścicielami stron, ani z właścicielami serwisów, które je utrzymują, ale wzywanie służb dyplomatycznych do reakcji to gruba przesada. Ba, ja bym nawet nie wzywał do zamykania takich stron: wolność słowa oznacza także zgodę na głoszenie poglądów, z którymi się nie zgadzamy i które nam wydają się głupie i wstrętne.
Polska zawsze byla w srodku Europy koscia niezgody, bo i z nikim szczegolnie pokojowo stosunkow wzajemnych nie umiala uformowac.Na przestrzeni dziejow zawsze – ze wzgledu na slabosc, wadliwa organizacje panstwowosci stanowila zachecajacy przedmiot agresji. Zawsze jednak Polske z opresji ratowaly najwietlejsze zrwyw i mobilizacje patriotyczne.
Jesli jednak dalej isc tym tokiem myslowym to z bardzo nielicznymi wyjatkami Polska byla krajem wyjatkowo wewnetrznie skloconym, konfliktujacym.Dzielono skore na niedzwiedziu, tylko ze ten „niedzwiedz” byl czyms wyimaginowanym.Jedyny okres pewnej spojnosci, jednosci, to okres panowania na stolicy piotrowej Jana Pawla II-go.Jego nie ma, nie ma swiatlego i krystalicznie czystego charyzmatycznego lidera, znowu sa wasnie.
Tak jak na Germanica opisuje sie Polske tak i opisuje sie Polske w wielu osrodkach medialnych Rosji i Anglii i nie tylko.Przykladow mozna nieco wiecej mnozyc. To tylko sami Polacy wydzwihaja na piedestal osiagniec wlasne osiagniecia o wymiarze miedzynarodowym, gdzie w swiecie przechodza one dosc szybko do powszedniosci o dosc powsciagliwej skali zachwytu. Tacy juz jestesmy, a chcemy byc inni i inaczej postrzegani i doceniani.Ogolnie W Europie nas nie daza sympatia ( delikatnie mowiac) i niezbyt to ochoczo nas widza u siebie w gosciach!.
Ja nie chce upsrawiedliwiac Germanici i innych tyemu podobnych medialnych efemeryd. Chce jedynie dobic sie tzw. uderzenia w piers i odrobine samokrytyki.
Zblizaja sie Swieta Bozego Narodzenia. Czyz nie doskonala okazja w duchu modlitwy i wzajemnego skladania sobie zyczen, podarkow pod choinka na odrobine refleksji, na odpowiedzenie sobie na pytanie, dlaczego wlasciwie jest tak , jak jest?
Kiedys przy podobnej okazji pisalem o potyrzebie kolejnej ogolnonarodowej mobilizacji by wyprowadzic kraj z marazmu, chamstwa, kumoterstwa, korupcji, beznadzieji ustawodawczej i konstytucyjnej i wreszcie zacofania swiatopogladowego
Przyłączam się do głosu uspokajaczy. Strona z wyglądu przypomina wiki bo ma ten sam silnik. Taką stronkę może założyć każdy. Proszę spytać admina w Polityce. Jeśli ma pan fantazję może pan prowadzić własną encyklopedię bez większego wysiłku.
No i niepotrzebnie Pan robi reklamę tym pseudonaukowym internetowym grafomanom. A niech sobie piszą co chcą. Nawet to co różni głupcy w Zachodniej Europie od lat powtarzają, że np. Polacy założyli obozy koncentracyjne. Żaden poważny naukowiec nie będzie powoływał się na takie źródła (chyba, że będzie pisał pracę o faszystach i ksenofobach).
Panie Redaktorze!
Panie Redaktorze… panie redaktorze….panie redak….
Ach, to był żart? Bo już myślałem, że Pan tak na serio, taki „wzmożony” moralnie…
Prosze sie nie denerwowac !!
Aschloch !
To cos takiego jak wymysl „Hitlerka „,zburzyc Berlin / bo go poparl tylko
w 25% ca. rok 1933 / i zbudowac Germanie /pies z kulawa noga itp itd/.
Demokracja ma swoje „uboczne” odchylenia ,polonica ,germanica .
Jedno co nam z tego zostalo to postawa BOBOLI ,
ha ha mala rzecz ,a jednak cieszy !
/ na pocieszenie moge dodac , ze my jako ludzie jestesmy tylko bardziej
skaplikowana maszyna chemiczna ,nie tak jest p. prof .BO.????/
Salute
PS.
Polskie kartofle ,sa najlepsze na swiecie i kto chce sie oburzac ???
Sprawdzilam !
/ nie dyskutuje ,nie mam czasu ,nie chce ,nie wszystko jest mi tak proste
jak innnym /
Kocie Mordechaju
Przeczytalam odezwe pod poprzednim wpisem p. Szostkiewicza i jestem pod wrazeniem. Kandydatura mi sie podoba i jestem za. Ze smutkiem przyznaje ze nigdy nie uzywalam widelca do bazanta i nawet nie wiem ktory to (widelec). A co do myszy, jak Jego Kocia Mosc zapatruje sie na kwestie bialych myszek? Przyznam ze gdybym zobaczyla w swej misce biale myszy moglabym miec powody do niepokoju. Czy Jego Kocia Mosc zna gre w „Kota Ministra”?
Przepraszam Gospodarza i tu obecnych ze nie na temat ale sie spoznilam.
Może to żarty, może nie. Ale jeśli to nie jest żart, jeśli ktoś czuje się urażony (zagrożony?), niech sam sobie zada pytanie, czy, a jeśli tak to dlaczego, wykazuje znacznie większą tolerancję dla propagandy bolszewickiej, której w sieci pełno i dotyczy to także stron polskojęzycznych.
Witam,
faktycznie publikacja w tej Germanice to skandal… jakich wiele. Poczytałam i o Polsce i o innych krajach, no cóż prawdy tam nie wiele, choc napisane „wiarygodnym” jezykiem.
Wreszcie kliknęłam „bearbeiten” (popraw) i co mi wyskoczyło? Że muszę dolara zapłacic 😉 Więc moze neonazzi chcą sobie na tym dorobic 🙂 Tacy zbulwersowani jak my tutaj beda z uporem maniaka/ patryioty zmieniac, a oni beda inkasowac 🙂
Pozdrawiam i zycze dystansu do siebie i Polski 🙂
Panie Redaktorze !!! Powiem oglednie : Dal sie Pan zrobic w balona az przykro !!!
Jest jeszcze inny typ reakcji. Prezentuje go pan Wodnik53.
…żyjemy, czujemy i opisujemy dzieje w sposób ?martyrologiczny?, ?magiczny?, ?idealistyczny? i wg idei że Polska to ?Chrystusem narodów? (zwłaszcza w środkowo-wschodniej Europie) ? Czy ?Inni? nie mają prawa do innej wersji historii – i czy tylko to co my mówimy i jak interpretujemy minione dzieje jest prawdą ? …
Zaloze sie, ze lepsza kwerenda archiwum Gry w Klasy pokazalaby, ze Wodnik ma ten tekst gdzies zapisany i go co i rusz regularnie wkleja.
Panie Wodniku, od nazywania Polski panstwem sezonowym do Polski ‚Chrystusa Narodow’ (Skadinad natretne czepienie sie tego cytatu jest tym samym co redukcja np. Dostojewskiego do slowa ‚kubek’, bo z pewnoscia takie gdzies byl kiedys napisal) jest droga wieksza niz pan ma do monopolowego.
To, ze jakas pani nie jest Miss Universum, nie powoduje, ze nazywanie jest cora Koryntu jej nie obraza.
A juz argument o tym, ze kazdy ma prawo do swojej historii jest przeparadny. W mojej wersji historii panski dziadek dawal grzbietu mojemu, gdy ten na konia siadal. I prosze te wersje respektowac, prosze wyjsc poza waski szowinizm subiektywizmu! Zadam tego.
Kazdy ma prawo do swojej opinii, czy wyobrazen nawet najbardziej bzdurnych albo parszywych. Ale nie nazywajmy tego historia, nauka, czy religia. Bo w tym wlasnie tkwi srodek ciezkosci.
Po drugie, prosze w rozmowie z Parkerem sie nie wyglupiac, ze chodzi o wspomnienia czy memuary, bo chodzi o dukumenty sporzadzone w roku 1981. Jak ma pan na ich temat jakas wiedze prosze napisac, a jesli nie, to nie opowiadac glupot.
Mysle, ze stosujac panska ‚logike’, i poslugujac sie panska ideologia, w dizsiejszej Polsce wszelkie dokumenty amerykanskie sa cacy. Wiec zapewniam pana, ze akt wypowiedzenia wojny Polsce przez np. Obame nie bylby cacy. Czy to oznacza, ze mamy wybiorczy stosunek do zrodel amerykanskich?
Panie FF,
A kto i co decyduje o tym, kto jest powaznym naukowcem?
Czy ci z Uniwersytetu Wschodnie Anglii byli powazni?
Czy J. T. Gross jest powazny? A jesli tak to kiedy, teraz, czy kilkanascie late temu?
Domyslam sie, ze to pan jest w dziedzinie powaznych naukowcow ekspertem, i to mnie jakos nie uspokaja.
Z całym szacunkiem i podziwem dla pańskiej publicystyki, tym razem Pan przesadził. Ta „encyklopedia” to, jak mówi Lech Wałęsa o pracy niektórych „historyków” z IPN, zwykły gniot, niewart zainteresowania. Pozdrawiam i czekam na komentarze warte lepszych spraw.
Ja , nie potrafię mieć zdania na temat nieszczęsnej encyklopedii. Ze względu na zaufanie do Gospodarza, skłonny jestem, raczej doszukiwać się przesłanek dla takich akurat przesłanek, jakie Gospodarz zaakcentował, niż posługując się pojedyńczymi argumentami odfajkować sprawę , zwłaszcza na ignorujące kontra/przeciwko Gospodarzowi/.
Pobieżna znajomość mechanizmów funkcjonowania różnych ekstremów, pozwala mieć pogląd, że takie marginalne dzisiaj twory , nie są zazwyczaj li tylko radosnym dokazywaniem grupki pijanych …fobów.Obowiązkiem każdego państwa, jest , wzięcie takich „działaczy” w kuratelę za pomocą różnych służb. Jeśli coś tyakiego nie jest przez służby państwoew natychmiast pacyfikowane, to za każdym takim ociąganiem się , może kryć się jakaś gra. Jaka- to trudne do określenia, cale takie lekkie wzbudzanie w nas, Polakach niepokojów, jeśli tylko znajduje w Niemczech „słuchachy” staje się walutą polityczną. Zawsze jest szansa, że w oliczu narastającego kryzysu , złą energię odkryzysową, będzie można przełożyć na niezawodny w dotychczasowych dziejach na takie przypadki – „poczciwy” rewizjonizm. Dla każdego aparatu, wrazie poważnych kłopotów gospodarczych- lepszym pacyfikatorem frustracji narodu, jest „ofiara” znajdująca się poza obszarem własnym.
Zeby taką sytuację lepiej zrozumieć, trzeba znać Niemców i wczuć się w ich mentalność , która w momentach kryzysowych reaguje inaczej niż nasza. W okresie prosperity, to praktycznie wszystkie nacje są miłe, eleganckie i baaaaaaardzo humanistyczne oraz proekologiczne etc… Każdy dramaturg wie, że poznanie ludzkich charakterów, postaw itp. może nastąpić w momentach niecodziennych, trudnych.
O vzywiście, gdybam bezpodstawnie, ale w takich wrażeniowych asocjacjach wywołanych Germanicą , dostrzegam przyczyny lekkiego zadgżenia Szanownego Gospodarza po zetknięciu się z tą encyklopedią. Gospodarz, to doświadczony profesjonapista, który nawet gdyby chciał, to nie potrafiłby takiego zjawiska jak Germanika odebrać jednowymiarowo…
A my, Polacy- jesteśmy idealnym kandydatem na ofiarnego „osła”- z powodw, które boleśnie, choć słusznie , wyłożył Roman56.
Od zawsze piszę, że „pociąg” na nas nie czeka, a same „kapiszony/odrobina huku bez liczącej się treści/ nie zapewni na bezpieczeństwa i szacunku.
Przymusowe małżeństwo państw tworzących UE,niczego jeszcze tym państwom nie gwarantuje, a nadrzędność narodowych interesów nad pięknymi ideami zjednoczeniowymi nigdy nie zniknie. W razie problemw, obywatele każdego z czonkowskich krajów, błyskawicznie wybiją rządzącym z głów ich unjne myślenie.
Za kilka lat skończy się darmowy powitalny poczęstunek, i trzeba będzie być w formie ,
żeby nadążyć z rozwojem innych państw. Czy intensywne prace w kilku komisjach sejmowych, goniących zło, które nie tyle, żśe się stało, ale ,że się złapać dało- bendą naszym handicapem na przyszły „czas prawdy”?
Pozdrawiam, Sebastian
Dlaczego na tematy historyczne tak chętnie wypowiadają się kompletni ignoranci, jak np. Roman56PL ?
WODNIK53 pisze:
2009-12-09 o godz. 09:48
Drogi Blogowiczu,
Według mnie,to zamieszanie, że co jakiś czas odkrywane dokumenty potwierdzają linię obrony naszego bohatera,raz jej zaprzeczają,wynika z chęci ukrycia prawdy, przez głównych aktorów ówczesnej sceny politycznej.
Moim zdaniem, ujawnione dokumenty są wiarygodne,choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że to jednostronna relacja.
Warto by wysłuchać drugiej strony.
Tyle, że druga strona przeczy wszystkiemu.
Swoją opinię o Generale kształtowałem w okresie stanu wojennego.
Dziś, moje zdanie jest bardziej wyważone.
Wiem jedno,porządni ludzie, nie dochodzili do takich stanowisk w PRL.
Dopuszczenie w końcu do okrągłego stołu i pokojowe przekazanie władzy w ręce społeczeństwa, dla jednych będzie wystarczające dla zmycia winy Generała,dla innych to nie będzie powód do przebaczenia.
Ja przebaczyłem.
Ale prawdy jestem ciekaw.
jeszcze minie 100 lat a ten narod nadal bedzie wracal do czasow przed
wojench,zadna Unia europejska nie zmieni myslenia niemcow.
Swiat musi reagowac na kazde wypaczania histori wojen swiatowych
trzeba mimo wszystko przypominac IM ze to Oni zorganizowali majwieksze morderstwo swiata.
marcin pisze:
2009-12-09 o godz. 20:05
trzeba mimo wszystko przypominac IM ze to Oni zorganizowali majwieksze morderstwo swiata.
Po co?
Żeby mieć poczucie wyższości?
Jak po to, żeby się więcej nie powtórzyło,to się nie fatyguj z odpowiedzią.
Od przypominania, to się właśnie powtórzyć może, bo pojednaniu, to ciągłe przypominanie, raczej nie służy.
Tych Niemców od Wojny już nie ma,na tym łez padole.
DO NEM!
sam jestes ignorantem, bowiem glosu w dyskusji nie zabierasz, polemika jest Ci obca za to chamstwo chyba jest na porzadku dziennym.
I Ty masz czelnosc okreslac siebie w takim przypadku jakims autorytetem w danej dziedzinie?
To raczej smiechu warte !
Parker
Też przebaczyłem, ale interesuje mnie raczej inny aspekt tej historii. Nie wiem czy sobie przypominasz, że na mocy dekretu o stanie wojennym trzeba było tkwić bezsensownie w miejscu zameldowania a gdy człowiek chciał gdzieś popodróżować (od lat to lubię) to musiał od odpowiedniego organu uzyskać stosowną przepustkę i u celu podróży znów się meldować. Jednym słowem ludzie byli przywiązani do ziemi jak chłopi pańszczyźniani albo niewolnicy do plantacji bawełny w południowych stanach przed wojną secesyjną. I popatrz Parker, tyle lat minęło – sowiety upadły, jesteśmy w NATO i Unii, granic praktycznie nie ma – a meldunek jak był tak jest. Przez 20 lat wolnej Polski jej obywatele są obywatelami tylko wtedy gdy mają meldunek pozostawiony w spadku jak zbucze jajo przez komunę. Tak sobie myślę czasem, czy nie lepiej zamiast rok w rok rytualnie rozliczać ten okres po prostu znieść obowiązek meldunkowy. Dla mnie byłoby to sensowniejsze i daleko bardziej ważne (w sensie symbolicznym) niż słuchanie wciąż tych samych grudniowych tłumaczeń Jaruzelskiego. Ale tego jak widać nikt nie potrafi zrobić – nawet rząd, który uznaje się za liberalny.
Pozdrawiam
Panie Szostkiewicz,
Juz dawno przestalem Pana czytac, bo uwazam Pana poglady za niespojne. Tym razem zainspirowal mnie niemiecki tytul i – niepotrzebnie – zajrzalem.
Pana komentatorzy maja wiecej rozsadku od Pana! Wiadomo, ze Polak od czasu do czasu potrzebuje widziec w Niemcu wroga i nic tu nie pomoze powtarzane przy kazdej mozliwej okazji oficjalne stanowisko niemieckiego (kazdego!!!) rzadu. Niemca juz Wanda nie chciala i tak ma pozostac. Ze teraz i Pan stal sie tuba, wygrzebal cos, nie sprawdzil i opublikowal na lamach Polityki, to rzecz niegodna tego periodyka. Wyszlo na to, ze w czasie, gdy biedny Westerwelle naklada glowe w sprawie Steinbach, polskie powazne czasopismo krzyczy: Bij Niemca!
Niemcy mawiaja: Wenn ich keine Ahnung habe, halte ich die Klappe.
@torlin
zwyciestwo wielu ojcow ma, porazka jest sierota;
ciekawe, co pisza w wiki na ten temat tatarzy…