Kiedy o świcie w ostatnią niedzielę odlatywałem z Tel Awiwu, miasto i kraj spokojnie witały nowy upalny dzień. Kilka godzin później, gdy rozeszła się wieść o bitwie palestyńskiej bojówki z posterunkiem armii Izraela i porwaniu kaprala Gilada Szalita, wszyscy rozprawiali … Czytaj dalej
29.06.2006
czwartek