Pożytki z masonów
Na kogo abp Michalik zwalałby winę, gdyby nie było masonów i ateistów? Na Żydów nie może, bo tego zabrania dziś magisterium Kościoła posoborowego. Oto pierwsza bezcenna zaleta braci wolnomularzy: że są chłopcami do bicia, którzy służą niektórym biskupom i księżom jako metoda na odwrócenie uwagi od błędów i grzechów Kościoła.
Inne zalety, już bez ironii, są powszechnie znane. Na przykład nie byłoby bez masonów Konstytucji 3 maja, której daleko do amerykańskiej, też u udziałem tamtejszych masonów, jednak nasza ówczesną Polskę podobnie zmieniała na lepszą, niestety o wiele za późno. Ponieważ przy tej polskiej pracowali także duchowni (niektórzy też masoni), nie obeszło się w niej bez artykułu grożącego karą śmierci za porzucenie świętej wiary katolickiej.
Polscy masoni dowodzili w powstaniu warszawskim i udzielali się w akcji niepodległościowej nieprzerwanie do naszych czasów, choć czasem w podziemiu. Mason prezydent USA Woodrow Wilson poparł ideę niepodległego państwa polskiego u schyłku I wojny światowej.
Innym masonem, któremu wszyscy coś zawdzięczamy, jest jenerał Jan Henryk Dąbrowski, ten od ,,Mazurka” ? śpiewamy hymn narodowy imienia masona. I bardzo dobrze, tylko czy powinni go śpiewać księża walczący z masonerią w Polsce, Kościele i świecie?
Masoni, libertyni i ateiści zajęli w kościelnej mowie nienawiści miejsce Żydów i heretyków. Ciekawe, że abp Michalik wymienia nazwiska współczesnych polskich masonów, szerzej nieznane, lecz nie wspomina o ludziach prawicy. Nie wie czy udaje, że nie wie?
Michalik insynuuje z pewnością siebie typu Kaczyńskiego i Rydzyka, że jest jakiś plan zniszczenia Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce prowadzony od 1989 r. Przez kogo? Oczywiście tego ekscelencja nie mówi. On tylko daje do zrozumienia. Wicie, rozumicie.
,,Masoni” oddali nam tylko część zagrabionego, grubo za mało, płacą nam tylko 90 mln, tylko pół miliarda na
uczelnie katolickie, tylko ponad miliard na katechezę w szkołach. Czy trzeba lepszych dowodów na niszczenie Kościoła i dyskryminację katolików w rzekomo masońsko-ateistycznej III RP?
Dla Kościoła rzymskiego, zwłaszcza w krajach kulturowo katolickich, idea wolnościowa jest podejrzana. Czasem ma to uzasadnienie historyczne, jak w rewolucyjnym Meksyku, czasem tylko ideologiczne, jak w III RP.
W Polsce Kościół i antyliberalna prawica miesza ideę wolnościową z libertynizmem i anarchią. To tani i w istocie nikczemny chwyt, fałszujący duchową historię świata zachodniego. Liberalizm nie odmawia chrześcijaństwu jego zasług. Katolicyzm w wydaniu Michalika uważa liberalizm za gorszy od komunizmu.
A co na to wszystko masoni? Robią swoje. Wielu chodzi do kościoła, mimo Michalika. Bogu dzięki.
Więcej moich tekstów masońskich wklejam tu: http://archiwum.polityka.pl/art/bracia-wolnomularze,431095.html i tu (templariusze): http://archiwum.polityka.pl/art/krzyz-na-stos,373585.html i na deser o nowych ateistach: http://archiwum.polityka.pl/art/swiety-spokoj,357378.html
XXXX Prymas i ateista
Ewa 1958 – dzięki za lekturę ze zrozumieniem i wpisy merytoryczne, np. odpowiedź Nickowi Waldi (swoją drogą, to pokory raczej Panu należy życzyć). Ireneusz, mag – no tak, Kościół dla jego członków, innym wara, Polska dla Polaków, Syjoniści do Syjamu itd., to wywrócenie chrześcijaństwa do góry nogami, nie widzi tego ksiądz? Dzięki za wpisy Nickom: tyveog, Aloha Hawaii, Tel. Obs. 15:02. Grgr – żałosne. GDA – proszę sprawdzić, co to sekta. Tu nie chodzi o różnicę poglądów (sama formuła powitania w RM jest sekciarska, a cała reszta, kult charyzmatycznego lidera, bezwzględna lojalność, wpłaty bez pokwitowania, traktowanie ludzi spoza jako wrogów i agentów, poczucie misji i męczeństwa – to wszystko klasyczne socjopsychologiczne cechy sekty). Maciek g. – e, tam, ateizm ma wiele odcieni, są antyteiści, a w wielkiej literaturze mistycznej są dowody, że i wiara nawet u świętych na długi czas wysycha (np. św. Jan od Krzyża la oscura noche del alma). Sławek m. zgoda, antysyjonizm to nie antysemityzm, Edelman i bundyści byli antysyjonistami; krytycy polityki Izraela nie muszą być antysemitami, ale generalne porównania państwa Izrael z państwem hitlerowskim uważam za antysemityzm, nawet jak czynią to Żydzi (a są i tacy, nawet rabini jeżdżący do Iranu grożącego starciem państwa żydowskiego – czyli ich też – z mapy świata. Helena – wielkie dzięki za przypomnienie Antka Pospieszalskiego (jakże innego od Jana P.)
Komentarze
Ale zbieg okoliczności, właśnie czytałem u Hartmana, co Marek napisał o dokonaniach masonerii w czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej: http://hartman.blog.polityka.pl/2012/03/15/kosciol-lubi-dzieci/#comment-277 – pouczające, ileż tam było wtedy liberte, egalite, a przede wszystkim fraternite! Prawie tyle chyba, co podczas rewolucji bolszewickiej… A propos masonerii, Lech Kaczyński (niech mu ziemia lekką będzie, o ile to możliwe), wielki przyjaciel Izraela (ktoś ma może dane – dla potomności – ile razy był w tym państwie w trakcie swej kadencji?) w 2007 roku ekshumował w Polsce niesławny na całym świecie, nacjonalistyczy zakon B’nai B’rith, wygnany z Polski za sprawą prezydenta Ignacego Mościsckiego w 1938r. Tak się zastanawiam, czy prezydent Komorowski nie mógłby podtrzymać dobrej, przedwojennej tradycji? Jako chrześcijanin jest przecież zobowiązany do robienia dobrych uczynków.
Pan Redaktor tak lekką ręką oddziela sobie Żydów od masonów, nie bardzo wiem dlaczego, pewnie chodzi o kolor, o oddzielenie masonerii czerwonej, od błękitnej ciemnoty.
Szanowny redaktorze Polityki
Polemika z Michalikiem mija sie ze zdrowym rozsadkiem.
Slawomirski
@Adam Szostkiewicz: Już poważnie: ciągle Pan idzie na łatwiznę ustawiania sobie adwersarza jako prymitywa i idioty.
I skąd ten ksiądz???
@I jeszcze 3 grosze w sprawia antysyjonizm vs. antysemityzm. Antysyjonizm nie-Żydów to antysemityzm moim zdaniem.
Antysyjonizm Żydów to albo fanatyzm religijny, albo ojkofobia albo zanik instynktu narodowego.
„Krytyka Państwa Izrael” to nowoczesny antysemityzm. Krytykować to można Rząd, Partię, poszczególnych polityków. Krytyka całego Państwa (w domyśle jego legitymacji) to antysemityzm.
Dlaczego powtarza Pan kłamstwo o grożeniu przez Iran starciem Izraela z powierzchni Ziemi? Przecież to celowe przekręcanie wypowiedzi ma na celu wywołanie złudnego wrażenia, że Iran to państwo agresywne i niebezpieczne. Jako eksperyment światopoglądowo-myślowy proponuję sprawdzenie ile wojen wytoczył i prowadził Izrael od czasu swego powstania, a ile Iran w tym samym okresie. Mnie to przekonało…
Panie Redaktorze
Przykro mi, że postawił mnie pan w jednym szeregu z Ireneuszem, komentując – „no tak, kościół dla jego członków, innym wara. Polska dla Polaków.”
A przeciez ja właśnie z Ireneuszem uporczywie polemizowałam. Tymczasem wyszło na to, że podzielam jego chore poglądy. Pocieszam się, że sprawiła to tylko niezręczość pana sformułowania.
Konstytucję 3 Maja, z której jesteśmy tak dumni, trzeba było uchwalić albo 20 lat wcześniej, albo wcale, gdyż uchwalona w 1791 ostatecznie okazała się szkodliwa. Gdyby nie Konstytucja, nie byłoby drugiego i trzeciego rozbioru, Polska by co prawda gniła, ale dotrwałaby w tym stanie do wojen napoleońskich. Napoleon, który przeorał całą Europę, przeorałby i Polskę. Polska nie znikłaby z mapy jako osobne państwo i cała dalsza historia potoczyłaby się inaczej.
Wracając do wpisu Gospodarza, to ciekawa obserwacja, że w dyskursie kościelnym masoni, libertyni i ateiści zastąpili Żydów i heretyków. Z kolei w ludowych lękach Żydzi i homoseksualiści zastąpili upiory i wampiry. Czyżby Kościół był bardziej postępowy?! Gdyby nie masoni, cóż, arcybiskup Michalik mógłby wszystko zwalać na cyklistów. No dobrze, na motocyklistów, gdyż postęp musi być.
Instytucjonalny Kościół, jak sądzę, cieszy się, że cała dyskusja na temat finansowania toczy się wokół Funduszu Kościelnego. Niemalże nie dotyka spraw znacznie poważniejszych – finansowania religii w szkołach i uczelni katolickich, a tu, moim zdaniem, cięcia powinny być znacznie większe. Nie mam natomiast nic przeciw temu, żeby państwo łożyło na remonty, a nawet na utrzymanie zabytków, które znajdują się we władaniu Kościoła.
Szanowny Panie redaktorze, niewiara ma wiele odcieni. Ateizm jest definiowany stosunkowo jednoznacznie, o ile nie zejdziemy na znaczenia potoczne. Teista – ktoś kto ma przekonanie o prawdziwości tezy o istnieniu boga osobowego (tzn. co najmniej takiego z którym można mieć osobistą relację, np. takiego słuchającego modlitw i interweniującego w pewnych sprawach, np. mecz piłkarski albo zamiana wody w wino). Ateista to ktoś kto takiego przekonania nie ma, innymi słowy nie jest przekonany co do prawdziwości tezy boga osobowego. I tyle, I aż tyle. Nie wiążą się z tym żadne inne poglądy, choć często u źródeł ateizmu leżą inne poglądy. Są np. ateiści którzy wierzą, że światem kontroluje obca rasa reptilionów. I tutaj dodatkowo uwaga, ateista to nie jest ktoś, kto ma przekonanie o prawdziwości tezy, że boga nie ma(poszczególne osoby, będące ateistami mogą dodatkowo mieć takie przekonanie, ale wtedy również jak w przypadku teistów, ciężar dowodu prawdziwości tezy spoczywa na przekonanym).
Mikołaju, to Ty żyjesz mitami, państwa muzułmańskie od lat powtarzają jak mantrę, że trzeba zetrzeć państwo Izrael z powierzchni Ziemi. I Żydzi świetnie o tym wiedzą. A Twoja rozprawka eksperymentalna światopoglądowo – myślowa? Sam się przygotowałeś? A po co, i tak lepiej wiem – prawda? Żadne komentarze z innych pozycji nie są mi potrzebne, bo ja i tak wiem wszystko. A że fakty są inne? Tym gorzej dla faktów.
1. Pierwsza wojna izraelsko-arabska 1948?1949 – pięć arabskich państw (Egipt, Syria, Jordania, Liban i Irak) zaatakowało Izrael,
2. Wojna sześciodniowa – 1967- Egipt, Syria i Jordania skoncentrowały swoje wojska przy izraelskich granicach, usunęły międzynarodowe siły pokojowe UNEF i zablokowały Izraelowi dostęp do Morza Czerwonego.
3. 6 października 1973 wojska egipskie i syryjskie niespodziewanie zaatakowały Izrael, rozpoczynając wojnę ramadanową,
4. Pierwsza libańska wojna domowa – Organizacja Wyzwolenia Palestyny z terytorium Libanu atakowała i ostrzeliwała północny Izrael,
5. Druga libańska wojna domowa – w lipcu 2006 libańska organizacja Hezbollah uprowadziła dwóch izraelskich żołnierzy i ostrzelała północ Izraela.
@Adam Szostkiewicz, @mag:
To, że Pan redaktor był łaskaw wepchnąć mi w usta „Polska dla Polaków” i „Syjamiści do Syjamu” dowodzi jedynie tego, że Pan Redaktor jest nieuczciwy. Nic takiego nie napisałem. Wskazałem, że ataki na moją wspólnotę religijną przez osoby spoza będę odrzucał zdecydowanie, a polemikę z współbraćmi i współsiostrami prowadził.
Co do „Syjamiści do Syjamu” to wypraszam sobie szczególnie. Z różnych względów, także rodzinnych oraz z pamięci własnego zachowania na uczelni w latach 1967 i 1968.
Oczywiście łatwiej jest nazwać cudze poglądy „chorymi” jak czyni to „mag”albo je całkowicie sfałszować jak czyni to Pan redaktor.
Ciężko dziś o rozmowę w Polsce.
Pan Redaktor pisze:
„Na kogo abp Michalik zwalałby winę, gdyby nie było masonów i ateistów?”
Szanowny panie Redaktorze,
kiedy poczatkujacy brydzysta licytuje „dwa trefle”, to mozna sie spodziewac,
ze chce te dwa trefle ugrac.
Kiedy te same „dwa trefle” licytuje brydzysta zaawansowany, moze to oznaczac zupelnie
cos innego.
Zyjemy w czasach na tyle „zaawansowanych”, ze wiele slow stracilo juz swoje pierwotne znaczenie. Kiedy dzis mowia nam „demokracja” to wcale nie chodzi,
jak wczesniej” o wladze ludu, tylko o wladze miedzykontynentalnej mafii finansowej.
Jesli mowia o kims „dyktator”, to wcale nie musi oznaczac to krwawego tyrana
maltretujacego swoj kraj przy pomocy wojska i policji. Coraz czesciej oznacza to goscia,
ktory zostal przez spoleczenstwo wybrany wbrew interesom wyzej wspomnianej mafii.
Dlatego tez arcybiskup moze spokojnie mowic o masonach, a ludzie (przynajmniej
ci bardziej gramotni) i tak wiedza o kogo chodzi.
Masoneria jest oskarżana przez Kościół katolicki o:
– tajność
– stosowanie rytuałów
– rekrutację elit dla swojej sprawy
– wpływanie na władze w celu kształtowania określonego porządku światowego
…
Niech to wszystko będzie prawdą. Wszystkie te oskarżenia można skierować w przeciwnym kierunku – w stronę Watykanu i takich organizacji jak Opus Dei. Kościół nie potępia praktyk masońskich, lecz po prostu boi się sprawnej konkurencji.
@kku
Dużo ludzi nie rozumie podstawowych różnic pomiędzy teistami i ateistami. Zapomina się jeszcze o czymś takim jak agnostycyzm (lub też wrzuca się go do jednego worka z ateistami). Są na tym świecie rozsądni ludzie, którzy przyznają, że nie da się racjonalnie dowieść istnienia lub nieistnienia Boga. Do jednych przemawiają bardziej jedne przesłanki lub potrzeba wiary i brak ostatecznego dowodu na brak Boga i zostają teistami. Na zasadzie: skoro nie ma dowodu na brak istnienia Boga, a ja czuję potrzebę wiary w niego i uzupełnia to mój światopogląd, to wierzę. Drudzy nie czują potrzeby wierzyć lub ich sceptycyzm im nie pozwala – zbyt wiele przemawia na korzyść tezy ateistycznej i stwierdzają zatem, że Boga nie ma. Są jeszcze agnostycy „wygodni”, którzy mówią: „nie ma ostatecznych dowodów za ani przeciw, więc nie wiem” i się po prostu tematyką religijną nie zajmują. Sprawa jest złożona, ale pamiętajmy, że są agnostycy-teiści oraz agnostycy-ateiści.
Slowikozofia.pl – Rozważania o wolności i ateizmie
http://www.slowikozofia.pl/
Slawomirski
21 marca o godz. 1:49
„Szanowny redaktorze Polityki
Polemika z Michalikiem mija sie ze zdrowym rozsadkiem”
Szanowny Panie,
z biskupem sie nie polemizuje, biskupa sie slucha.
@ Torlin
„Tym gorzej dla faktów.
1. Pierwsza wojna izraelsko-arabska 1948?1949 ? pięć arabskich państw (Egipt, Syria, Jordania, Liban i Irak) zaatakowało Izrael,
2. Wojna sześciodniowa ? 1967- Egipt, Syria i Jordania skoncentrowały swoje wojska przy izraelskich granicach, usunęły międzynarodowe siły pokojowe UNEF i zablokowały Izraelowi dostęp do Morza Czerwonego.
3. 6 października 1973 wojska egipskie i syryjskie niespodziewanie zaatakowały Izrael, rozpoczynając wojnę ramadanową,
4. Pierwsza libańska wojna domowa ? Organizacja Wyzwolenia Palestyny z terytorium Libanu atakowała i ostrzeliwała północny Izrael,
5. Druga libańska wojna domowa ? w lipcu 2006 libańska organizacja Hezbollah uprowadziła dwóch izraelskich żołnierzy i ostrzelała północ Izraela.”
Niestety Pan ma rowniez problemy z faktami. Jest troche literatury na ten temat. Moge polecic np. dwie:
1. T.Segev; „1967”
2. Z.Maoz; „Defending the Holy Land. A Critical Analysis of Israel’s Security & Foreign Policy”
Obaj autorzy sa obywatelami Izraela. Po lekturze prosze porownac z Pana powyzszym tekstem. Tak przy okazji, jak piszemy o faktach, pominal Pan (miedzy innymi) rok 1956 czyli „afere suezka”, w ktorej bral czynny udzial rowniez Izrael. Przypadek, czy celowe przeoczenie?
Pozdrawiam
Ireneusz!
Niepotrzebnie mnie poniosło – przepraszam. Po prostu mamy diametralnie różne podejście do tego, kto i dlaczego może się wypowiadać na temat KK. Pan redaktor wrzucił nas do jednego wora, używając – na dodatek – hasłowych tzw. skrótów myślowych.
dziś „żydem” skrajnej prawicy jest „gej”. Mason to odgrzewany kotlet.
abepe Michalik mówi późnym Gomułką: „określone siły”, „wrogie ośrodki”, „(imperialistyczne) libertyńskie kręgi”, „czyhają”, „spiskują”. Ponoć Kościół nierychliwy, ale za to mądrzejszy. Nic z tego. Zapatrzył się w partyjniackich ksenofobów i kopiuje ich chore rojenia. Leci w dół tak samo, jak poleciał Gomułka. tak samo się kompromituje. Kościół sprawia ogromny zawód ludziom, zwłaszcza młodym, zwłaszcza wrażliwym, zwłaszcza tym z wyobraźnia i wiedzą. To ogromny i niewybaczalny grzech. Zapłaci za to klęską. Pyszałkowate przechwałki abepe Michalika i innych mu podobnych purpuratów, że Kościół przetrwał 2000 lat to i następne przetrwa, to rojenie cynicznej mentalności połączone z lękiem przed spojrzeniem we własną pustkę. To takie wytwarzanie pustych kalorii dla złudnej pociechy.
pfg jestem zdania że zabytki pozostające w rękach KrK powinny być utrzymywane przez nich. Jeślli ich nie stać na dbanie o majątek,który jest wlsnością calego spoleczeństwa to niech to jasno powiedzą,że są biedni i niech z niego zrezygnują.A za dalsze użytkowanie niech płacą dzierrzawę.
Ireneusz
21 marca o godz. 9:57 pisze: „Wskazałem, że ataki na moją wspólnotę religijną przez osoby spoza będę odrzucał zdecydowanie, a polemikę z współbraćmi i współsiostrami prowadził.”
Szanowny Ireneuszu
Pozwolę sobie na przypomnienie Wam, że – „Większa w niebie będzie radość z jednego nawróconego grzesznika niż z 99 sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.”
Wzywam was Ireneuszu, byście tak łatwo nie rezygnowali!
Pozdrawiam, Nemer
Moze i abp Michalikowi sa masoni konieczni jak powietrze, niemniej nie jest to chyba problem w skali państwowej taki, zeby jeden ze zdolniejszych publicystow Polityki poswiecal im swoj blog. Ale niech tam…. Pan Redaktor jest najwyrazniej w okresie jakiejs niepewnosci, skoro czolowe merytoryczne forumowiczki postrzega w paniach Helenie i Ewie1958…
I jeszcze slowo do Pana Redaktora…
Antysemityzm jest idiotycznym przekonaniem, ze wszystkie osoby narodowosci zydowskiej posiadaja wspolne, negatywne cechy, ze wzgledu na ktore nalezy te osoby eliminowac z zycia politycznego, gospodarczego, kulturalnego itd. Nie bedzie wiec antysemita ktos, kto ma pretensje do Mordechaja Cukermana, ze go oszukal w interesach, ani ktos, kto zle ocenia polityke Izraela wobec Palestynczykow. Radzilabym wiec uprzejmie przejrzec jeszcze raz swoja liste cech charakterystycznych dla antysemity, gdyz jako zywo przywoluje ona w pamieci podobne listy tworzone przez nazistow, a pomagajace rozpoznac Zyda. Pozdrawiam mimo wszystko z uszanowaniem.
Czy kościół, a szczególnie katolicki mógłby funkcjonować bez strachu?
Na początku straszono diabłem, piekłem, innowiercami, komunistami.
Teraz straszy się odszczepieńcami, libertynami, homoseksualistami.
Bez strachu nie ma władzy…..
I to zarówno w wydaniu świeckim, jak i religijnym….
Pan Michalik, Dziwisz &co. są dziećmi swoich czasów, wychowali się w rodzinach chłopskich. Nie da się bezkarnie odciąć od własnych korzeni.
Czy są oni w stanie przekroczyć ramy środowiska w którym się kształtowali od dzieciństwa?
To wymagałoby całkiem innego formatu…..
@Torlin
21 marca o godz. 9:17
***Mikołaju, to Ty żyjesz mitami, państwa muzułmańskie od lat powtarzają jak mantrę, że trzeba zetrzeć państwo Izrael z powierzchni Ziemi. I Żydzi świetnie o tym wiedzą.***
To jest święta prawda i nie tylko Żydzi o tym wiedzą. Mam tyko wątpliwości, czy październikową wojnę można nazwać „ramadanową” i to z dwóch powodów:
1) Nie pamiętam, kiedy obchodzony jest Ramadan, ale Jom Kippur lepiej pamiętam.
Kishon napisał, że stało się wielkie szczęście, że Arabowie napadli na Izrael w czasie smutnego święta Yom Kippur, kiedy każdy Żyd jest zły i odgryźli się bardzo szybko, zajmując tereny egipskie za linią frontu. Gdyby zaatakowali w radosne święto, to obżarci i gnuśni Żydzi poddaliby się natychmiast.
2) Kalendarz to jeden powód – drugi wynika z Koranu. Mam wrażenie, że Ramadan ma związek z „świętymi miesiącami”. Jeśli tak, to nie wolno im zabijać niewiernych – prowadzenie wojny jest wtedy bez sensu!!!
Powszechnie wiadomym jest, że masoni rządzą światem. Oczywiście w porozumieniu z wolmomularzami. To oni ciągają za sznurki Trójstronnej Wspólnoty Panowania, która jako narzędzie w rękach żydo-komuny chce zaprowadzić na Ziemi rząd światowy i wypalić posłusznym na czołach znak Bestii „666”, a tym samym zniszczyć wiarę chrystusową oraz Matkę-Kościół.
Nie mam nic przeciwko takiej interpretacji dziejów oraz teraźniejszości. Abp. Michalik jest np. dowodem na to, że człowiek rozumny chodził razem z dinozaurami, chodził i nadal chodzi, skoro abp. Michalika można czasem spotkać na ulicy (są na to dowody zdjęciowe). Tym samym abp. Michalik stanowi żywe zaprzeczenie teorii ewolucji, również wymysłu masońskiego tak na marginesie, którą to teorią usiłuje się zastąpić prawdę o Stworzeniu i o Stwórcy.
Cieszyć powinno czujne wzmorzenie w kościele katolickim i pójście tropem masonerii. Abp. Michalik ma ten zmysł, którego inni nie mają, jak na prawdziwego dinozaura przystało.
Pozdrawiam
kku,
coś przesoliłeś pisząc
„Sprawa jest złożona, ale pamiętajmy, że są agnostycy-teiści oraz agnostycy-ateiści.”
Można oczywiście powiedzieć, że wielu określających się mianem agnostyka, skłania się do uznania Boga, lub kego odrzucenia i mogą zmienić swój agnostyczny pogląd. Jednak pisanie agnostyk-teista lub agnostyk-ateista uważam za dziwoląg. Agnostyk to nie jest wg mnie wygodny pogląd , ale pogląd ze wszech miar racjonalny, nie mogę udowodnić to nie znaczy, że nie istnieje (istota, zjawisko itd), Jak mogę to jestem tego pewny.
Ireneusz,
dyskusję można prowadzić z człowiekiem o dowolnym światopoglądzie, jednak pod warunkiem, że obie strony przestrzegają reguł dyskusji, szanuja się nawzajem i nie starają się nawzajem siebie obrazić , czy wykazać że rozmówca jest durniem czy coś podobnego. Parafrazując J. Pospieszalskiego można powiedzieć ” nie z każdym warto rozmawiać”
Rozsądna dyskusja człowieka ubogaca i często rewiduje jego błędne myślenie o różnych sprawach, nierozsądna jest jedynie powodem stresu który jak wiadomo korzystny nie jest , a wiec tych nierozsądnych lepiej nie prowadźmy
A wierni będą płacić, jeśli uznają, że Kościół podąża drogą wytyczoną przez polskiego papieża, który mówił, że to człowiek jest drogą Kościoła, a nie na odwrót.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75968,11377042,Kosciol_pokornie_poprosi.html#ixzz1pkZkjhWB
—————-
Zastanawiające jest, że Kościół od kilkuset lat- przegranej walki o inwestyturę, chowa się pod skrzydłami, czy za władzą świecką…….
Pisałem swego czasu że nasz, to „papierowy tygrys”
Dzięki katalizatorowi- Palikotowi- Tusk został zmuszony do powiedzenia sprawdzam. Jest szansa na policzenie wiernych i realnych wpływów- w tym i finansowych.
Kto ma pieniądze ten ma realną władzę. Ale i zobowiązania, odpowiedzialność……
Kościelne trybunały skazywały na śmierć za herezję, władza świecka je wykonywała. Może czas odciąć tę pępowinę- kościół będzie wydawał wyroki we własnym imieniu i samofinansował swą działalność?
W końcu jest silny siłą swych wiernych, nie aparatem przemocy świeckiego, czy neutralnego Państwa…….
Coraz u Ciebie weselej, Drogi Gospodarzu.
Aj waj. 🙁
A co powiesz na to, ze kard. Dziwisz zakazal Terlikowi z Betonu udzialu w rekolekcjach z mlozieza po wywiadzie w Rzepie z Czolowym Inkwizytorem?
Fatalne posuniecie, zdaniem naszego Kahalu. Terlik nie jest niczyim pudlem, zajmie teraz etat Sawonaroli walczacego o czystosc w Kosciele. Niepotrzebne to bylo. 😈
Panie Adamie, wreszcie coś z „jajami”, gratuluję!
Ireneusz
21 marca o godz. 9:57
”… ataki na moją wspólnotę religijną przez osoby spoza będę odrzucał zdecydowanie, a polemikę z współbraćmi i współsiostrami prowadził. …
Ciężko dziś o rozmowę w Polsce.”
Ciężko dla takich jak Pan, który wypomina komuś żydowskie pochodzenie i jej obcość wobec Polski. Pan Adam Szostkiewicz dokładnie obnaża Pańską myśl: tak właśnie – ‚Syjonisci do Syjamu’. Z góry Pan odrzuca możliwość dyskusji z obcymi, nawet porządnymi ludźmi, a zamyka się wśród swojaków, choćby łajdaków.
Tanaka
21 marca o godz. 11:17
Dziękuję za Twoją myśl. Jestem agnostykiem, ale uważam że mądre posłannictwo religijne niesie w sobie dużo wartości moralnych i wzmacnia więzi społeczne. Niestety, nie dotyczy to polskiego KK, firmowanego przez biskupów, wspierających sekciarskiego Rydzyka. Szkoda dla Kościoła, szkoda dla Polski.
@P. Szostkiewicz
Zupełnie nie rozumiem tego blogu. Dwa razy na tydzień apokaliptyczna dawka (anty?)klerykalizmu. Dyskusje rozgrzewające do czerwoności. Tylko co mnie to obchodzi. Co mnie obchodzą kazania biskupów. Czy mnie trzeba na siłę o nich uświadamiać? Tego chyba więcej niż lekcji religii w szkole? Tak jakby życie w Polsce kręciło się tylko wokół tiary i sutanny. Państwo się wali bo biskup siknął jadem. Niby to wszystko takie liberalne, takie krytyczne. Ale w efekcie cały czas trzeba się zajmować, myśleć i dyskutować o kościele. Można przewrotnie nawet powiedzieć, że to najwyższa intelektualna forma klerykalizacji społeczeństwa.
Przybliżanie ludziom wszystkich wad KK bez żadnych praktycznych konsekwencji prowadzi tylko do stępienia wrażliwości, postępowanie klechów zaczyna być widziane jako normalne. Takie teksty są kontra-produkcyjne, nie odzwierciedlają pozycji KK na świecie ani nie prowadzą do zainicjowania zmian w Polsce. Po dyskusji każdy zostaje przy swoim.
Pisać ogólnie krytyczne teksty jest łatwo, ale sprawdzona na świecie metoda zmian to wybranie jednego tematu i drążenie go aż do skutku. Chociażby sprawy gwałtów i pedofilii księży. Większy skutek miałoby doprowadzenie do ukarania choćby jednego z nich. Dlaczego nikt z komentatorów nie pyta, kiedy sądy zmuszą KK do płacenia odszkodowań. Może Strasburg? To by było działanie.
Ciągle jeszcze uważam, że oprócz polityków także dziennikarze i komentatorzy odpowiedzialni są za poziom społecznego postrzegania problemów. Nic się nie zmieniło od czasów PRL. Szkoda, Panie Szostkiewicz.
Torlin
21 marca o godz. 9:17
Cóż Torlinie w swoich wyliczeniach pominąłeś pewne fakty:
1948 roku Izrael zajął TAKŻE terytoria na których miało powstać państwo palestyńskie dokonując przy tym czystki etnicznej więc pozostałe kraje odpowiedziały. Winę za wybuch tej wojny ponoszą obie strony: Izrael potrzebował miejsca dla swoich osadników a przecież ówczesna Palestyna nie była pusta : mieszkali tam ludzie, mieli domy. Przypomne ci, ze także Izraelczycy walczący o swoje państwo posługiwali się terroryzmem jako metodą.
1956 : W twoim wyliczeniu zabrakło całkowicie tej daty – agresji Izraela na Egipt podjętej celem stworzenia ,,zagrożenia dla Kanału Sueskiego” co zgodnie z zapisami układów egipsko-brytyjsko-francuskich upoważniało te ostatnie kraje do ,,wprowadzenia” swoich wojsk celem ,,zabezpieczenia” właśnie znacjonalizowanego kanału. Pominięcie zupełnie zrozumiałe gdyż psuło ci z góry przyjętą tezę
1967- ,,Koncentracja na granicach”? Owszm zgadza się napięcie było potężne ale zwykle uznaje się za sprawce tego kto pierwszy pociągnął za cyngiel. Przypomnę ci, że i kajzerowskie Niemcy, jak i Niemcy Hitlera MUSIAŁY się bronić. Taka byłą oficjalna wersja
1973 – pretensja do krajów ,że chciały odzyskać SWOJE terytoria okupowane przez Izrael po jego zwycięstwie w 1967 roku? Wolne żarty…Rozumiem, że miały potulnie scedować te terytoria? Tu mała uwaga: to nie była wojna ramadanowa ale Yom Kippur
Powstanie OWP i całe z tym związane problemy są wynikiem wypędzenia ok 3mln Palstyńczyków z domów w wyniku zwycięstwa Izraela w 1948 roku. Palestyńczycy nie mogli zostać arabskimi ,,wypędzonymi” analogicznie do Niemców gdyż społeczeństwa arabskie na Bliskim Wschodzie mają strukturę klanową, co sprawia, że Palstyńczycy nigdy nie będa mogli stać się członkami tychże społeczeństw. Stąd taka zaciekła walka o ,,prawo powrotu” gdyż ZAWSZE będą pariasami i ,,goścmi” w krajach gdzie mieszkają.
naród polski może wymrzeć – ryknął dzisiejszy bohater wpisu Pana Redaktora. (cytuję za onet.pl)
Wymieranie to chyba specjalność gatunku, który reprezentuje abp. Michalik.
Można by powiedzieć „Jama Michalikowa”, gdyby to, co arcybiskup plecie było choć trochę śmieszne…
Niestety, kabaret „Purpurowy balonik” to raczej bardzo ciężki dowcip.
Pozdrowienia
Kościół katolicki robi wszystko co mozliwe ,aby Polska stała sie krajem antyklerykalnym i ludzie omijali kościoły szerokim łukiem. Dla naszych katabasów Bóg jakby przestał istnieć, nauka Chrystusa wyparowała , miłość bliźniego to abstrakcja. Liczą się tylko majątki, pieniadze , cudze łóżko i in-vitro.Ci ludzie się chyba nie opamiętają. Stali się biblijnymi faryzeuszami.
Cyrk w biały dzień. Ile za to płacą?
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,11385409,Ks__Dariusz_Ras_kapelanem_Euro_2012_w_Krakowie.html
Nigdy dość podziękowań dla JP II za karierę arcyMichalika.
Sławczanie! Antoniusie! Vandermerwe!
W dyskusji musi być porządek. Ja odpowiadam na konkretny wpis konkretnego blogera, Wy podchodzicie do mojego komentarza, jakby nikt wcześniej niczego nie napisał. Tak nie wolno. Ja nie napisałem, że Izrael jest święty, bo nie jest. Nie napisałem, że nie budują osiedli na terytoriach arabskich, bo budują. Wysiedlili? Wysiedlili. O czym Wy dyskutujecie? Moja odpowiedź jest na konkretne zdania Mikołaja: „Przecież to celowe przekręcanie wypowiedzi ma na celu wywołanie złudnego wrażenia, że Iran to państwo agresywne i niebezpieczne. Jako eksperyment światopoglądowo – myślowy proponuję sprawdzenie ile wojen wytoczył i prowadził Izrael od czasu swego powstania, a ile Iran w tym samym okresie”. Podkreślam słowo „wytoczył”.
Więc udowadniam, że Mikołaj napisał nieprawdę. I koniec. Z Vandermerwe nie będę dyskutował, bo nie znam ani tych wydawnictw, ani języka angielskiego, ale mogę się spodziewać z góry w nich antyizraelskiej krucjaty. A wojna 1956 roku? Dla mnie była ona mało „izraelska”, ale dobrze. Przyznaję, że Izrael napadł na Egipt i zabrał mu Synaj. Ale…
W 1955 roku prezydent Egiptu Gamal Abdel Nasser zaczął importować broń z bloku sowieckiego do budowania swojego arsenału do konfrontacji z Izraelem, a następnie ogłosił wszem i wobec: „Egipt podjął decyzję o wysłaniu swoich bohaterów, uczniów faraona i synów Islamu, aby oczyścili ziemię Palestyny ??…. Nie będzie pokoju na granicy Izraela, ponieważ żądamy zemsty, a zemstą jest śmierć Izraela”. Jego bohaterowie to arabscy ??terroryści, przeszkoleni i wyposażeni przez egipski wywiad do podejmowania wrogich działań na granicy Izraela i przeniknięcia do wewnątrz państwa w celu popełniania aktów sabotażu i morderstw. Atakowali oni głównie z baz w Jordanii. Eskalacją było zajęcie przez Egipt Cieśniny Tiran i wysepek Tiran i Sanafir przy wejściu do Zatoki Akaba, aby zablokować izraelski port Eilat. Po naserowskiej nacjonalizacji Kanału Sueskiego w lipcu 1956 roku Egipt zabronił okrętom izraelskim możliwości korzystania z Kanału. A przy tym dał w dniu 14 października niespotykanie pokojowe oświadczenie: „Nie ma sensu rozmawiać o pokoju z Izraelem. Nie ma nawet najmniejszego miejsca na negocjacje”.
Niecałe dwa tygodnie później, 25 października, Egipt podpisał umowę trójstronną z Syrią i Jordanią. Oto, co mówił Ambasador Izraela przy ONZ Aba Eban w Radzie Bezpieczeństwa 30 października: „W ciągu sześciu lat, podczas których Egipt działał z naruszeniem układu rozejmowego, doszło do 1,843 przypadków rozboju i kradzieży, 1339 starć zbrojnych z egipskimi siłami zbrojnymi, 435 ingerencji z terytorium kontrolowanym przez Egipt, 172 przypadki sabotażu. W wyniku tych działań egipskiej wrogości w Izraelu, 364 Izraelczyków zostało rannych i 101 zabitych”.
No tak, to Izrael napadł…
@kozetka
21 marca o godz. 12:57
Pochodzenia żydowskiego nikomu nie wymawiam. Jeżeli ktoś, kto nie jest katolikiem krytykuję mój Kościół to go bronię. Już to tłumaczyłem. Kończę na ten temat.
I poproszę cenzora o przywrócenia mojego wpisu skierowanego do @mag. Rozumiem, że nie pasuje on do obrazka ale może jakaś przyzwoitość…
Ciekawe: większość składu Episkopatu jest autorskim dziełem JP II a bp. Michalik jego szefem. A sam Gospodarz zwykle odnosi sie pochlebnie do dorobku JP II. Czy tego też?
Wiadomym jest, ze ,,Żyda” użyć w dzisiejszych czasach jest zgoła nieparlamentarnie, choć już Kinoman jasno wskazuje, że masoństwo jest jasno powiązane z żydowstwem. Ot i logika. Gdyby nie to, że Żydzi rozmnażają to zapewne udało by się ,,odwiecznego” wroga powiązać z ,,pedalstwem” i byłoby załatwione. A tak na KRK PL dybią niejacy masoni i ,,liberałowie obyczajowi”
Myślę, że owe płody biskupich mózgów wynikają z pewnej społecznej prawidłowości panującej w Polsce: nawet najgorsza gnida szlachetnieje w oczach Polaków o ile:
a. nieżyje
b. prześladowana
Najlepszym przykładem działania owej reguły(a) jest wyszlachetnienie nieboszczyka Kaczyńskiego: niewątpliwy nieudacznik i aparatczyk partyjny z momentem śmierci nabrał nagle rysów wielkości i szlachetności.
Kościół obstawia punkt b. – prześladowania.
Cóż, bestię kościelnej chciwości i uroszczeń hodowali WSZYSCY polscy politycy od 1989 roku, ze szczególnym uwzględnieniem T. Mazowieckiego i H. Suchockiej. To oni przyuczyli Kościół, że są spełniane wszelkie jego zachcianki, usprawiedliwiane każde świństewko, zapewnili praktyczną bezkarnośc wobec prawa. Co w zamian? Życzliwe kazanie w dniu wyborów (a jakże cisza wyborcza ich zgoła nie obowiązywała). Czy teraz Tusk przecknął się? Bynajmniej – zrozumiał tylko, że trza rozbroić palikotową opozycję więc ,,cos robi” w kwestii kościelnych uroszczeń. Zważywszy na sumy wyłudzane na ,,remonty” tudzież na utrzymanie aparatu indoktrynującego (wolę raczej mówić o zatruwaniu) dzieci spór idzie o ,,drobne”. I tu znów interpretacje są dwie: albo jest to zagrywka Tuska pod publiczkę, taki rytuał albo rzeczywiście Kościół przywykły do psiej uległosci polityków w tym kraju zwyczajnie został zaskoczony tym tuskowym ,,zuchwalstwem”.
Pewnym kluczem do zrozumienia polityki Tuska może byc ,,liberalizacja” prawa narkotykowego: po ,,liberalizacji” NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO. Tak samo ludzie są wsadzani do więzienia za jakąkolwiek ilość. Powstała za to furtka dla dzieci bogatych tatusiów, kóre stać na adwokata. Ale generalnie zmiana jest kosmetyczna.
I tak samo będzie po tuskowym ,,ataku” na Kościół: nastąpią fundamentalne zmiany czyli będzie tak samo: sumy na kleszym koncie będą się zgadzały. A w sumie o to tylko chodzi. Nawet misja Kościoła ma służyć utrzymaniu stanu pogłowia nierogacizny, jej poziom moralny jest nieistotny, myślę, że nawet wiara nie ma znaczenia. Ważne by przychodzili, by nie wypisywali się, by powielili wzorzec postępowania rodziców i finalnie przedłużyli pretekst istnienia tej korporacji.
Ktos kiedyś powiedział, że nawyki tyrani są trwałe, stąd byc może taka histeryczna reakcja kleru. Przywykli do polityków prymitywnie szmacacych się służalstwem po plebaniach zostali zaskoczeni subtelną zagrywką Tuska. Myśle, że to klasyczne wiele hałasu o nic.
Gospodarz pisze w kontekście wystąpienia pana Michalika o nikczemności: o tym jaki jest poziom tego człowieka i jego wspólasów po fachu niech świadczy wystąpienie księdza z Przemyśla, który wygłaszał pretensje do Boga dlaczego nie zechciał strącić ,,tego” samolotu w środę tylko w sobotę. Czyż to nie pan Michalik zachęcał by ,,Zyd na Żyda, mason na masona a komunista na komunistę a Polak-katolik na Polaka-katolika” swego czasu? Kiedyś michlikowe plugastwo pokrywali różni Tischnerowie. Teraz mamy polski Kościół saute. Taki zawsze był, bo takie jest nasze społeczeństwo. Tu nie kaganka ale kagańca oświaty trza
Zacofanie wiekszosci polskiegio kleru dosieglo poziomow graniczacych z obledem. Nawet w tak konserwatywnymkraju jak nasz, niemozliwe jest zeby porzadnie wyksztalcony i porzadny czlowiek sluchal takich niedojdow umyslowych jak imc Michalik. Tacy wlasnie jakon niszcza to co pamietam z molodosci o Kosciele – ze bylo w nim wiele madrosci, rozwagi, dalekowzrocznosci i ciepla. Tak ciepla! Dzisiejszy kosciol katolicki to sekta w najgorszym wydaniu. Banda oblakancow, chciwych na grosz i lasych na wladze. I wlasnie dlatego trzeba czym predzej postwaic ich tam gdzie zasluguja, czyli w tym samym szeregu gdzi estoi kazdy z nas.
Levar
21 marca o godz. 10:42
Szanowny Panie Levar
Rezygnuje z dyskusji na ten temat.
Slawomirski
Masoneria również jest bractwem walczacym o władzę, propagującą ideije jakobińskie w przeciwieństwie do feudalnych podporządkowań oczekiwanych przez Watykan. Typowa walka o „dusze”.
@wiesiek 59 – homoseksualistami Kościół akurat nie straszy. No jakże by…
Zgadzam się z Pawłem Markiewiczem, poziom wypowiedzi naszych „Książąt Kościoła” jest przerażająco niski, argumentacja prymitywna, postępowanie często przeczące prawom Dekalogu. Mimo posiadanych wysokich tytułów naukowych orgumentacja jest nieskładna i nielogiczna. Utracić wiarę jest łatwo, pozostać z Chrystusem trudno.
Polecam najnowszą książkę Umberto Eco „Cmentarz w Pradze”.
Wyśmiewa on w niej w pewien sposób wiarę w spiski żydowskie i masońskie, z końca XIX wieku.
Mamy początek XXI wieku i …. KK nadal tkwi w otępieńczym ciemnogrodzie.
Ale czego oczekiwać po ludziach, którzy wmawiają nam,że mitologia katolicka jest monoteizmem, gdy w rzeczywistości jest ona bardziej rozbudowany od greckiej czy egipskiej.
Tamte kłamstewka naród łyka od wieków, czemu więc ma nie wierzyć w masonów ? 🙂
@ Torlin
„…ale mogę się spodziewać z góry w nich antyizraelskiej krucjaty.”
Absolutnie bledne zalozenie. Obaj sa cenionymi akademikami. Ksiazka „1967” jest w sumie o Izraelu przed i po konflikcie 1967 roku, nie zajmuje sie samymi dzialaniami wojennymi, autor jest historykiem i mieszka w Jerozolimie. Autor drugiej uczestniczyl w trzech wojnach prowadzonych przez Izrael i byl przez pewien okres czasu doradca ekipy I. Rabina. Tak z ciekawosci zadam Panu pytanie. Jak byla geneza wojny w 1967 roku?. Wiecej, historycy dzisiaj twierdza, iz byla to wojna niechciana przez obie strony.
Pozdrawiam
Jego fluorescencja, a Szanowny Autor również zapomnieli o cyklistach 🙂
Jakże to tak?
Jacobsky (21-03-g.13:14)
„Purpurowy Balonik” z Jamy Michalikowej – bingo! Tym razem nie żartuję.
Mam zresztą nadzieję, że w końcu pęknie, podobnie jak inne z nadania „naszego papieża”.
Były dominikanin prof. T. Bartoś pisze w swej książce „JPII. Analiza krytyczna”: BMW bierny, mierny, ale wierny – to hasło okazało się być w jakimś sensie przewodnią ideą „polityki kadrowej” za czasów JPII.
@ Gospodarz
Mieszkajac z dala od Polski nie czuje pulsu jej zycia. Slusznie poruszyl Pan problem antysemityzmu ( akurat ponownie zbeszczeszczono grob rodzicow Adama Michnika), choc w moim odczucie raczej nalezaloby pisac szerzej, o rasizmie ( problem nie tylko polski). Zastanawiam sie jednak , czy takie lub inne „mamrotanie” przedstawicieli kosciola ma wieksze znaczenie w zyciu i przyszlosci sytuacji obywateli i systemu politycznego. Jednoczesnie w „Gazecie Wyborczej” znalazlem artykul „Brutalna pomylka policji. „Szesc razy uderzyli moja glowa o podloge”” – polecam lekture. Nie jest to pierwsza pomylka policji w Polsce, nie jest to pierwsza pomylka policji w krajach zwanych demokratycznymi. Czy nie winien byc to temat na szersza dyskusje? Czy nie dotyczy to bardziej zycia obywateli niz „dziwne” i bez wiekszego politycznego znaczenia wypowiedzi tego lub innego biskupa? Zostawiam do przemyslenia.
Pozdrawiam
Abp znowu uderza w homoseksualistów. To już obsesja, ewidentnie. Nie rozumiem skąd tyle nienawiści wśród ludzi Kościoła. Przecież geje i lesbijki też są katolikami i też są Polakami.
Kiedyś , jeszcze przed wojną mówiono, że to wszystko wina żydów, masonów i cyklistów po to by wykazać bzdurność argumentacji tych zwalających swe kłopoty i nieudolność na innych. Obecnie sprawa odżywa z ta różnicą, że zaczęto się bać pomawiać żydów , bo powstała nowa poprawność polityczna i nie uchodzi obwiniać tych których wiele milionów pomordowano w czasie II wojny światowej. Tu politycy żydowscy wygrali batalię z większością krajów Świata i tylko Arabowie maja to w nosie bowiem mówią skoro my jesteśmy Semitami to jak możemy być jednocześnie antysemitami?
Z całego porzekadła zostali więc masoni i cykliści. Niektórzy Polscy hierarchowie KK zupełnie z tego porzekadła nie wyciągają żadnych wniosków i nadal nadają, że to masoni którym pomagają liberałowie powodują że kościół i jego hierarchia ma tak złą prasę w Polsce. Zresztą nie tylko prasę bowiem widać jak KK oceniany jest na blogach. Jak zwykle najtrudniej uznać własne błędy, ale bez tego nie ma możliwości wyjścia z coraz gorszej sytuacji w jaką KK jest przez tych przywódców wciągany. Można to porównać z narkomanem czy pijakiem który jedynie wtedy gdy uzna ,że jest w nałogu ma szansę na wydobycie sie z katastrofy do której zmierza.
Jejku im jestem starszy tym trudniej mi zrozumieć jak inteligentny człowiek może wierzyć w antycznych bogów. A przynależność do tak zdemoralizowanych instytucji, to już jakaś forma perwersji: http://biznes.onet.pl/jp-morgan-zamyka-konto-watykanskiego-banku,18543,5063442,1,news-detal
„Ta decyzja to cios dla Watykanu, który próbuje wciągnąć swój bank z powrotem na ?białą listę? państw spełniających międzynarodowe standardy walki z przestępstwami podatkowymi i praniem brudnych pieniędzy.”
Ryba zepsuła się od głowy.
grzegorz
21 marca o godz. 16:40
No właśnie……
Chrzcząc niemowlaka, w jego imieniu podejmuje się zobowiązania.
Łaska chrztu powinna prostować defekty genetyczne i osobowościowe.
A tu nici……
Siły sprawczej chrztu, pokropku, sakramentów, nie uświadczysz.
A za tę polisę od wszystkiego, masz płacić do końca życia agentom Pana B.
Samozwańczym?
Fajne jest stwierdzenie „Bóg zapłać”………
Jeżeli On istnieje, to może rozliczy zaciągających w Jego imieniu zobowiązania?
Jako agnostyk mogę jedynie stwierdzić, że wydrwigrosze, cwaniacy, żyjący na cudzy koszt, istnieli zawsze.
Naiwnych nie sieją. Sami rosną….
Szanowny Panie redaktorze jak Pan sądzi ile % polskich katolików zna znaczenie liter umieszczanych na krzyżach (nie wszystkich), chodzi mi jak wiadomo o „INRI”. Będąc agnostykiem próbowałem mojej już ś.p. cioteczce wyjaśnić ów skrót, nie dało się wytłumaczyć i już. Jezus Żydem? nie pojęte!
16:40 – Gdziezes sie, Grzesiu, uchowal z tym Twoim idealizmem? Pewnie jestes z jakiegos bardzo Dobrego Domu, gdzie Cie kochano i traktowano z szacunkiem? 🙂 🙂 :smiele:
@Torlin
21 marca o godz. 14:46
Torlinie!
Wrzucasz mnie do jednego worka z blogowiczami, których komentarzy albo nie czytałem, albo nie pamiętam. Odnośnie stosunku 100 milionów Arabów do kilku milionów obywateli młodego Izraela mam jasne zdanie. Chcąc przeżyć, Izrael musiał się nastawić na walkę na śmierć i życie. Zostali zaskoczeni w Yom Kippur, bo widać CIA jest do dupy i nie ostrzeżono „przyjaciela” (coś jak Wałęsy o stanie wojennym). Bardzo dobrze pamiętam, jak Nasser machał szabelką i uderzenie prewencyjne było mądre, jak też odpowiedź Generała na buńczuczne straszenie Wałęsy konfrontacją siłową.
Włączyłem się do dyskusji tylko dla jaj, bo chyba jednak z tą „ramadanową” wojną przedobrzyłeś i tylko to zausterkowałem, merytorycznych zastrzeżeń nie miałem.
Ja bywałem informowany szczegółowo o każdej ciekawszej akcji w Izraelu, gdyż współpracowałem z „Francuzami” o korzeniach żydowskich, ale niezbyt się tym podniecałem – nie moja bajka!
Wcześniej uczestniczyłem na blogu w dyskusji o postępowaniu Izraelskich żołnierzy wobec dzieci palestyńskich, bo akurat byłem świadkiem pewnej paskudnej manipulacji medialnej francuskiej telewizji. Dopiero po stanowczej reakcji lobby żydowskiego u prezydenta telewizja wyemitowała drugą część wywiadu „pokrzywdzonego dziecięcia”, w którym chłopiec opisał, jak kolejno załatwił dwa czołgi izraelskie: „Allah akbar”! Po zniszczeniu pierwszego żołnierze go złapali, ale mu nic nie zrobili, zostawili go i on wtedy zniszczył drugi!
grzegorz:
Abp znowu uderza w homoseksualistów
A w kogo ma uderzać ? Przecież nie w pedofilów…
Oto pierwsza bezcenna zaleta Michalika: że jest chłopcem do bicia, który służy niektórym blogerom jako metoda na odwrócenie uwagi od błędów i grzechów Tuska.
Ironizując Pana wpis: masoni udowodnili swoją utylitarna rolę. Są jak Pudzian, problemy i kompleksy innych biorą na tzw. klatę 🙂
Apele bp. Michalika, tego samego, który toleruje u siebie pedofila w sutannie i nie jest w stanie powiedzieć zwykłego i jakże ludzkiego „przepraszam”, rozumiem. Najprostszym sposobem na integrację i zwarcie szeregów jest wróg zewnętrzny. Wówczas można trąbić:” wszyscy na mury, wróg u bram.” Fakt, wróg wirtualny, ale wielu uda się na to nabrać, a przy okazji schować realne problemy kościoła.
@atalia: Dokładnie jest tak jak mówisz. Michalik i jego dywagacje to jest zupełne „non-issue” używane przez prorządowych spin-doctorów i publicystów jako jedna z dróg odwrócenia uwagi od problemów z koalicją, reformy emerytalnej i stanu infrastruktury.
Ilez mozna? Kiedy wreszcie czytelnicy Polityki i jej autorzy zrozumieja, ze w roku 1989 zafundowaliscie sobie, swobodnie i demokratycznie, wladze papistow na nastepne dwa-trzy pokolenia. Zadne tupanie czy wysmiewanie ciemnoty ajatollachow nie pomoze. Jestescie, ze tak powiem, ugotowani.
Jedyna rada na dzisiaj to emigracja. Kanada przyjmuje co roku 300 tysiecy ludzi, a na ekranie telewizora nigdy tu papisty nie zobaczysz zas Dr. Rydzyk juz by dawno doktorem nie byl.
Dziękuję za interesujący tekst i pozdrawiam ciepło.
sekretarz redakcji „Wolnomularza Polskiego”, członkini lóż Prometea i Gaja Aeterna na Wsch:. Warszawy Wielkiej Żeńskiej Loży Francji
andybara
21 marca o godz. 19:53
Szanowny Panie,
koko chce Pan nabrac na takie tanie chwyty?
http://wiadomosci.onet.pl/cnn/nowy-rodzaj-rewolucji-w-krajach-arabskich,1,5062869,wiadomosc.html
Warte przeczytania. Wdrukowane w młodości schematy zachowań trudno przezwyciężyć….
Ale to ciekawa próba, nawet Bliski Wschód ulega zmianie.
„Nic nie dzieje się bez powodu, a tym powodem – w mniemaniu wielu ludzi – jest zwykle spisek. Dlaczego tak łatwo dajemy się do tego przekonać?”
(K. Szymborski)
http://www.polityka.pl/nauka/czlowiek/280639,1,spisek-powszechny.read?backTo=http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1515446,1,rozmowa-z-wielkim-mistrzem-wielkie
Kolejna faza dramatu narodowego i śmierci jego elity.
http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-smolenska,temat.html
Z tej okazji prezydent swoich polaków powinien ogłosić żałobę narodową.
Wielu by jednak wolało rozpędzić IPN
„Człowiek, który wierzy, nie jest wolny. Ideałem religii jest wiara węglarza, wiara dziecka, wiara nieuka. Ideałem współczesnego świata jest człowiek uprawiający w pełnej wolności sumienia i rozumu poszukiwanie prawdy, dobra, wiedzy, człowiek wyzwolony od wszelkich zastraszeń i przymusów.”
http://www.masoneria.com.pl/index.php?tyt=35
A pomyślał ktoś, że może masoneria i KK idą pod rękę i jako „kartel” dzielą rynek 🙂 ? Gdy nie ma sporu, nie ma zaciętości i gorliwości. Czasem spór trzeba wykreować 🙂 Tak sobie gdybam chociaż nie jest to zupełnie bezpodstawne (np. kwestia zaangażowania masonerii w Banco Ambrosiano)
Slowikozofia.pl – Rozważania o wolności i ateizmie
http://www.slowikozofia.pl/
Przepraszam ,za spozniona wypowiedz…
bardzo mi przykro panie georoges53 za moja szkole i liceum i uniwersytet , w kazdym radzie ja nauczylam sie w nich ze to Niemcy mordowali Zydow i zagkladali obozy zaglady /jak zreszta ucza sie dzieci
na calym swiecie / , nie trzeba wiec molestowac P.Heleny ,jesli ktos uwazal w szkole …
Tak to czasami dziwnie bywa jak ktos bardziej dba o swoje „dobre” imie jak o fakty?…
W Niemczech krazy powiedzenie ;Niemcy nigdy nie wybacza Zydom ,ze ich zamordowali….
W Polsce zaczyna krazyc ; Polacy nigdy nie wybaczom Zydom ,ze im
nie mogli pomoc …
Pozostaje tylko /matematyczne pytanie ?/
No i jak tu byc Zydem..
Salute
ps.
Jesli pan nie zrozumial prosze zostawic ,ja tez w wielu wypadkach tylko probuje ..
Kościół to ludzie wierzacy, a kler to organizacja w której panują zasady/może ich brak/ jak w polityce. Polski kler otrzymał po zmianach tyle przywilejów i korzyści o jakich nie marzył. Rekę przyłozyli wszyscy rzadzacy od lewa do prawa, nawet nie proszeni ale dla zaskarbienia sobie głosu proboszcza, biskupa czy prymasa. Wierni powinni utrzymywać swoje kościoły i wtedy może purpuraci zejdą na ziemię bo trwają tak „na wysokosci” ponad wiernymi, prawie krok od nieba.
JERZY
Jako stary belfer, który poznał od podszewki wszystkie typy szkół (od PRL do III RP), zwróciłem uwagę na słuszny protest przeciw aktualnemu i proponowanemu sposobowi edukacji dzieci i młodzieży – do studentów włącznie. Może bym się nawet dołączył do głodówki (ostatnio za bardzo tyję), gdyby strajkujący nieco zmienili zapatrywania.
Informacja z portalu TVN24
***Czwarty dzień głodują w krakowskim kościele
PROTEST BYŁYCH OPOZYCJONISTÓW PRZECIW ZMIANOM W NAUCZANIU***
Fragmenty wypowiedzi plus mój komentarz:
***Już czwarty dzień trwa w kościele św. Stanisława Kostki w Krakowie protest głodowy pięciu działaczy opozycji z lat 80. Domagają się zawieszenia rozporządzenia MEN, które – ich zdaniem – ogranicza m.in. naukę historii. – Okrojenie programów doprowadzi do tego, że zamiast młodzieży coraz mądrzejszej będziemy mieli coraz głupszą – tłumaczą.
Protestujemy przeciwko ograniczeniu liczby godzin nie tylko przedmiotów humanistycznych, ale i przyrodniczych. Okrojenie programów doprowadzi do tego, że zamiast młodzieży coraz mądrzejszej będziemy mieli coraz głupszą – powiedział po rozpoczęciu głodówki Kalita, obecnie miejski radny.***
Z moich doświadczeń wynika, że chyba już nie może być wiele gorzej, dzieci faktycznie są coraz głupsze, takie można odnieść wrażenie. Nie wpłynie na inteligencję i umiejętność przystosowania się młodzieży do warunków nowoczesnej techniki nawet tysiące godzin historii. Absolwent będzie wiedział, że i Polska była mocarstwem od morza do morza, pozna gabaryty kurdupli u władzy (np. Łokietek czy Kaczyński), a nie będzie wiedział jak działa telefon komórkowy. Chińczycy będą je konstruowali, choć oni powinni wyłącznie uczyć historii bo jest o czym, są nieco starsi i wynaleźli proch.
Na lekcjach religii też nie uczą, jak uszczelniać krany i dlaczego w ogóle ciekną, bo fizyka jest już szczątkowa. Jeszcze uczeń u mistrza Kobuszewskiego wiedział, że „dana woda pod ciśnieniem, gdy napotyka na szczelinę, to wypływa…”!
Za to będą umieli się modlić, dzięki ogromnej liczbie lekcji religii, ale czy Pan Bóg ich posłucha? Mnie nie słucha, tylko mnie doświadcza. Wiem z lekcji religii, że to znak miłości, ale przez to nie jest mi lepiej (na tym świecie).
Zastąpienie zbędnych lekcji religii matematyką, fizyką i chemią zmniejszy może ogromny rozdźwięk między ludźmi, którzy pracują przy przyspieszaczach cząstek w Genewie, gdzie obecnie jeszcze jest kilku Poldków, kształconych bez religii w szkole, a nowym pokoleniem, które będzie tylko mogło prosić Boga o uruchomienie nowego eksperymentu. Dziś już prawie nikt nie zna tabliczki mnożenia, czy pisemnego dzielenia liczb. Procenty będą znali bankierzy, żerujący na całych państwach, ale kto cokolwiek policzy, gdy zdechną komputery i kalkulatory? Kto sprawdzi, czy one nie fałszują?
***Uważamy, że współczesny człowiek musi mieć podstawy humanistyczne, czyli normalne przygotowanie do życia. To jest kwestia budzenia pewnej wrażliwości – powiedział Surdy.
I dodał: – Jesteśmy dziś zdziwieni, że ludzie są odhumanizowani, że tłuką się pałkami bejsbolowymi po głowach, (…) a to właśnie dlatego, że tak edukujemy.***
Podstawy humanistyczne i ogólne wykształcenie to piękna rzecz, niestety Stwórca wyposażył człowieka w mózg o ograniczonej pojemności. To co było możliwe w średniowieczu, może do XIX wieku, że uczony znał się na wszystkim i jeszcze recytował Owidiusza, to niestety przeszłość. Zalew informacji jest tak potworny, że w ramach jednej dyscypliny „uczeni” siebie nie rozumieją i ten stan się pogłębia.
Poważne wykształcenie ogólne to marzenie, ale jego przydatność poza imprezami towarzyskimi i kwizami telewizyjnymi jest wątpliwa. Brak w tej chwili fachowców od spraw życia codziennego, elektryków, hydraulików, szewców itp. Mamy dużo dobrze wykształconych księży, możemy ten towar eksportować (co ma zresztą miejsce), ale pękniętej rury nie naprawi się modlitwą, ani zwarcia elektrycznego. Dlatego pierwsza rzeczą ministry powinno być usunięcie religii ze szkół i rozsądne planowanie programu, aby był dopasowany do rozwoju techniki, który jest nieuchronny.
Pamiętam dyskusję z początku lat 60-tych na temat niedofinansowania nauki polskiej – temat wciąż aktualny. Profesor, specjalista od fizyki i techniki niskich temperatur już wtedy ostrzegał, że Polacy nie tylko pozostaną w tyle, np. za NRD w konstrukcji urządzeń tej branży, ale nawet nie będą umieli korzystać z cudzych doświadczeń, jeśli się nie będą szkolili w tej dziedzinie. I tak jest we wszystkich gałęziach techniki. Finowie mieli Nokie, o USA i Silicon Valley nie wspomnę, a my potężne Odry serii 1000, które już przy konstrukcji nadawały się świetnie do muzeum techniki.
***W liście do rządu protestujący napisali: „Wszelkie działania degradujące polską naukę, kulturę i Kościół katolicki naruszają podstawy naszej państwowości. Ograniczanie przedmiotów humanistycznych, ale także przyrodniczych i matematycznych w szkołach średnich, likwidacja instytucji kultury, próby wyprowadzenia religii ze szkół to prosta droga do upadku.***
W tym cytacie proszę zwrócić uwagę na pewne drobiazgi, z których wynika, o co głodującym naprawdę chodzi. Widać to choćby z ortografii. Polska „nauka i kultura” to mało ważne – można pisać małymi literami, wyrażając swój szacunek w ten sposób, ale „Kościół” pisze się z dużej litery i na kolanach. Upadek państwa grozi dopiero, gdy ministerstwo „pomyśli (bo kto by się odważył) na wyprowadzenie religii ze szkół – od którego proces sanacji powinien się zacząć!!!
Może i nie rozwiąże to problemu kijów bejsbolowych, bo taka jest moda na całym świecie i nigdy nie była inna, mimo ostrej indoktrynacji kościoła, tylko, że na wsi wyrywano z płotów sztachety. Jak sobie ferajna Warszawska radziła, trzeba sprawdzić u Wiecha.
PS
Niby zamykałem wszystko jak trzeba, a poszedł bold do końca. Sorry!
Kościół w Polsce będzie dokładnie taki, jakim go zrobimy my, a nie urzędnicy ?z Watykanu czy ze skweru Kardynała Wyszyńskiego. Skończy się na dobre epoka pokutującego tu i ówdzie myślenia z czasów gospodarki centralnie sterowanej: zawsze coś będzie, bo księża zrobią, a kuria zapłaci. Tyle będzie w Polsce kościołów, ile zapału i wiary w katolikach, tyle kościelnych jadłodajni i hospicjów, ile w nich miłosierdzia, tylu księży, ile w nas potrzeby, by miał nam kto sprawować sakramenty.
http://www.newsweek.pl/szymon-holownia/szymon-holownia/wiara-i-liczby,89620,1,1.html
—————–
I jak tu się nie podpisać pod takim tekstem?
Proponuję odświeżyć starą metodę- dziesięcina powinna załatwić sprawę potrzeb kapłanów……
10% podatku to jest docelowa opcja. Słynne 1,04 na uczelnie katolickie- przynajmniej z nazwy- pobiera się od WSZYSTKICH podatników, nie pytając o preferencje religijne….
Też sobie miejsce wybrali !
Podobno młodzież ma się teraz uczyć z podręczników IPN-u, więc jak dla mnie, to może być jedna lekcja rocznie tej „historii”.
Antonius, 12.04. Czy spotkałeś kiedyś i mógłbyś opisać takiego działacza opozycji z lat 80 tych. Najlepiej od razu takiego demokratycznego.
Wiesiek59 (22-3-g.9:13)
Tak, czy owak wniosek jest jeden. Tak banalny, że aż głupio go wyrażać. Ludzi zawsze dzeliły i będa dzielić religie wraz z najgorszymi tego konsekwencjami
Walce o Lebensraum, czy o ropę tez towarzysza wzmożenia religijne. W obrębie chrześcijaństwa wspólnym Bogiem dla Niemców i Polaków podpierali się jedni i drudzy, chcąc by IM sprzyjał.
O zderzeniu cwilizacji Islamu z Zachodnią nie muszę mówić, bo to oczywiste.
Na tym tle idea wolnomularstwa wydaje się atrakcyjna (choć zgraża tym, co chcieliby sprawować niepodzielnie rząd dusz, jak np. Watykanowi), bo masoneria jest niejako ponad podziałami. Zakłada istnienie Wielkiego Budowniczego, czyli Absolutu (odpowiednika platońskiego demiurga) ipotrzebę samodoskonalenia się człowieka duchowego oraz intelektualnego.
Wśród masonów sa zresztą wyznawcy róznych religii, co nie przeszkadza im kierowac się tolerancją i co mocno podkreślają – poczuciem braterstwa.
Mity, jakie narosły wokół wolnomularstwa, to osobna sprawa.
Wychwalajac pozydki wyplywajace z dzialalnosci masonow p.Redaktor zapomnial wspomniec o lozy P2, ktora tak chlubnie zapisala sie w historii Itali i miala powiazania az do Watykanu. Bez P2 wspolczesna historia masoneri wydaje sie jakas niepelna. Alo moze nie pasuje ona calkiem w obraz masonow, ktory chcial Pan nam przedstawic
Jacobsky
21 marca o godz. 21:41
grzegorz:
Abp znowu uderza w homoseksualistów
A w kogo ma uderzać ? Przecież nie w pedofilów?
bravo Jacobsky
Slawomirski
@spin doctor
22 marca o godz. 12:31
*** Czy spotkałeś kiedyś i mógłbyś opisać takiego działacza opozycji z lat 80 tych. Najlepiej od razu takiego demokratycznego.***
Nie, nie spotkałem żadnego! Widywałem w telewizji takich jak Bujaka – wywarł na mnie bardzo dobre ważenie, Rulewskiego – żałosna figura z dużym pyskiem, o Mędrcu Europy nie wspomnę, bo sympatyczniejszy dla mnie jest agent Bolek – bo uczciwszy!
Do Solidarności wstępowali u nas tacy oportuniści, że nawet nie zamierzałem współpracował z takimi.
Antoniusie!
Mam dla Ciebie propozycję, choć zrobimy głodówkę rotacyjną, będziemy się zmieniali co 4 godziny. 😀
Antonius (22-03-g.12:04)
Smaczku dodaje fakt, ze protest odbywa się nie gdzie indziej, ale w kościele, czyli przybytku isnstytucji, ktora dzieki wprowadzeniu religii do szkół (tego Mazowieckiemu wybaczyc się nie da) ZABIERA liczne godziny lekcyjne, które można by przeznaczyć m.in. na lekcje historii.
I, na dodatek, zgoła nic z tej szkolnej kulturowo-katolickiej indoktrynacji nie wynika (w sensie wychowawczym). Gdybyż to było przynajmniej religioznawstwo. Ile lat można katechetyzować w duchu jednej religii?
Przy okazji porządkowania mojej domowej biblioteki, akurat trafiłam na książkę Tischnera „Nieszczęsny dar wolności”. W pewnym miejscu ks. prof., pisząc o znamiennych rysach naszej postkomunistycznej religijności, okresla coś, co nazywa sentymantalizmem religijnym, w którym dominującą rolę odgrywa świadomość cierpienia.
Otóż – powiada – stała się ona iluzorycznym cierpiętnictwem. Dlatego „krzyczy się o nowych atakach na wiarę, nowej nienawiści, nowym przesladowaniu. Miejsce krzyża realnego zajmuje krzyż fikcyjny.”
Te słowa zostały napisane w 1993. Co dziś miałby do powiedzenia ks. Tischner krzykaczom sukienkowym i cywilnym?
Ewa 1958,
przytoczyła cytat
?Człowiek, który wierzy, nie jest wolny. Ideałem religii jest wiara węglarza, wiara dziecka, wiara nieuka”
Być może ta wiara nieuka pasuje do myślenia niektórych hierarchów przywodzących religii i to głównie tych którzy praktycznie mówiąc w Boga nie wierzą , a swe działanie traktują jako korzystny zawód dający możliwość wygodnego życia.
Być może jeszcze pasuje do tych ciemnych fanatycznych hierarchów którzy nie myślą i chcą by inni również nie myśleli bo uważają, że to szkodliwe.
Na szczęście nie wszyscy w Kościele tak myślą.
Bzdurą jest twierdzenie, że człowiek który wierzy nie jest wolny , bowiem nie ma takiego człowieka który nie wierzyL bowiem wszystko sprawdzić nie jest możliwe i po prostu by funkcjonować w społeczeństwie trzeba wierzyć.
Wiara w Boga wcale nie zniewala człowieka, tym bardziej nie zniewala wiara w Boga chrześcijańskiego który wg fundamentów tej religii dał człowiekowi wolna wolę i wybór należy do niego, a nie do Boga.
Zniewolić człowieka mogą jedynie inni ludzie zmuszając go do określonego postępowania i działania, bowiem wyłamanie się z narzucanych ram ma dla niego zwykle bardzo przykre konsekwencje i woli zrezygnować z działań które chciałby robić i z głoszenia tego co chciałby głosić.
Dlatego tak właściwie to żaden człowiek nie jest zupełnie wolny, bowiem żyje w państwie które narzuca mu ograniczenia pod groźbą kary. Zgadzamy się na te ograniczenia bo mimo wszystko jest to dla nas lepsze niż życie w pojedynkę gdzieś na bezludziu zdani tylko na siebie i ograniczeni przyrodą.
Lepszą definicją wolności jest ta która mówi, że wybieram świadomie to co uważam dla mnie za najkorzystniejsze akceptując skutki wynikające z wyboru. Jednak to jest trochę idealistyczne, bo my w większości nie zdajemy sobie sprawy ze skutków naszych wyborów i mimo że chcemy dla siebie jak najlepiej wybieramy fatalnie.
A więc człowiekiem naprawdę wolnym byłby ten który wiedział by ze 100% pewnością jaki wybór przyniesie skutek i świadomie na to się decydował.
Z tego jest jeden wniosek – dążąc do zrozumienia świata dążymy do ideału człowieka wolnego.
Do szanownego prowadzącego (którego notabene bardzo szanuję za wyważone poglądy i lubię czytać), ale:
„porównania państwa Izrael z państwem hitlerowskim uważam za antysemityzm” – w żadnym miejscu mojego postu nie zrównałem polityki Izraela z polityką nazistowskich Niemiec. Oczywistym jest, że w III Rzeszy to dla Palestyńczyków wybudowano by kilka komór gazowych a Flotylla Wolności spotkała by parę u-botów.
Ale musi pan redaktor przyznać, że załozony przeze mnie schemat sie sprawdził – skrytykowałem politykę Izraela – jestem antysemitą.
mag,
Bardzo upraszczasz. Ludzi dzielą poglądy, pycha i nietolerancja. Religia oczywiście jest poglądem. Jest znane powiedzenie „jeśli wszedłeś między wrony musisz krakać jak i one” – które właśnie pokazuje jak ludzie nie lubią tych którzy od nich się zbytnio różnią. Przykład na czasie -jeśli jesteś w gronie ludzi będących za PiS , i towarzystwo to zawzięcie krytykuje PO, lepiej nie próbuj prostować ich często absurdalnych argumentów. Wszyscy cię zaatakują i w zależności od kultury i temperamentu , albo jedynie jak to mówią ci nawtykają słowie , albo nawet ręcznie zechcą udowodnić swe racje.
Im ludzie silniej są przywiązani do swych poglądów i są one dla nich ich fundamentem na którym zbudowali swe życie tym większy kłopot przekonać ich że ten pogląd jest błędny i im szkodliwy. Atakowanie ich poglądów utożsamiają z atakami na nich samych i stąd te problemy i te waśnie grup o różnych poglądach.
Masoneria obecnie jest bardzo zróżnicowana, ale ich poglądy są gnostyczne (większość lóż nie przyjmuje ateistów) i nic dziwnego, że przywódcy religijni uważają ich za konkurencje, do jak to mówią rządu dusz.
Dla wielu ludzi masoneria jest bardziej atrakcyjna, niż to co proponują religie, które ciągle maja problemy z nie dającymi się podważyć odkryciami naukowymi i ciągle zmuszane są do korygowania swej nauki.
Antonius
22 marca o godz. 12:04
Jak sobie radziła warszawska ferajna lepiej sprawdzić u Grzesiuka 🙂
Polecam „Boso ale w ostrogach”.
Przy Grzesiuku Wiech, to trochę jakby „Cepelia”
wiesiek59,
Bardzo dobry artykuł Szymona Hołowni, trafia w samo sedno problemu.
Moim zdanie wieli hierarchów zdaje sobie sprawę, że zgoda na odpis od podatku była by dla nich katastrofalna i wielu praktycznie przestałoby dawać na tacę , a to przecież jeden z głównych przychodów.
Już kiedyś kościelny jednego z kościołów zauważył, że bez pieniędzy kościół by przestał funkcjonować.
Antonius, 18.31. W tym rzecz, że nikt takiego nie widział, a mamy ich tysiące, namnożyło się jak królików.
@Torlin
22 marca o godz. 18:43
***Mam dla Ciebie propozycję, choć zrobimy głodówkę rotacyjną, będziemy się zmieniali co 4 godziny***
24/4=6 Dobrze! 6 posiłków na dobę, to dla cukrzyka norma. Możemy głodować, ale jako motto: „Precz z religią ze szkół”!!!
Ja zawsze umiejętnie komentuję nakazy i zakazy z prawa kanonicznego. Gdy wypada dzień postu, to albo zasłaniam się wiekiem, lub podróżą, np. do supermarketu, a odnośnie spożywania posiłków rozumiem przepis tak, że trzeba co najmniej raz najeść się uczciwie, ale kilka razy też nie szkodzi. Dla wygody próbuję żonę nabrać, myląc post ścisły, który staruszków nie obowiązuje, z abstynencją w piątki. Niestety, żona zbyt często słucha kazań i nie jest w ciemię bita. Co najwyżej wywalczę pasztet na śniadanie, argumentując prosto – nie ma w nim mięsa.
Sir Gospodarz raczył wzgardzić moim postem, ale wykorzystał płynącą z niego treść w dzisiejszym swym komentarzu. Zaszczycony jestem.
maciek.g
Przecież to oczywiste, że w krótkim wpisie na blogu nieuchronne sa pewne uproszczenia i tzw. skróty myślowe, bo raczej nikt tu nie pisuje dysertacji na dany temat.
Twój komentarz też o tym świadczy. Odbieram go zreszta jako uzupełnienie, czy rozwinięcie moich uwag. Bo nie widzę, by nasze punkty widzenia były rozbieżne.
mag,
początek mego postu informuje o tym co piszesz, faktycznie uzupełniłem, bo niektórzy chcieli by tylko religia dzieliła ludzi
Niedawno (2007 r.) pojawił się w Polsce nowy ‚wróg’ Kk. Została reaktywowana loża B’nai B’rith. Organizacja zajmuje neutralne stanowisko w dziedzinie religii i polityki, a jej podstawowe cele to obrona praw człowieka, zwalczanie antysemityzmu (występuje przeciwko ‚mowie nienawiści’ niektórych mediów), wspieranie kultury, sztuki i nauki oraz uwydatnianie tożsamości żydowskiej. Jednym z członków loży jest prof, Jan Hartman.
„Nasz Dziennik” nazywa stowarzyszenie nowym odłamem masonerii w Polsce, którego głównym problemem są ‚kwestie związane z radiem Maryja i TV Trwam’:
http://www.jewish.org.pl/index.php/pl/sposecznopydowska-w-polsce-mainmenu-59/625-bnai-brith-w-polsce.html
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20070922&typ=my&id=my61.txt
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1512030,2,tajemnicza-bnai-brith.read
Nelu!
Cepelia, ale mająca wpływ na język. Dokładnie tak samo się stało z „Ojcem chrzestnym”, skąd autentyczni gangsterzy włoscy wzięli inspirację, jak powinien zachowywać się prawdziwy włoski mafioso. I pomysł literacki stał się faktem rzeczywistym. Identycznie stało się z Wiechem, za mojej młodości Powiśle mówiło bardziej Wiechem niż Grzesiukiem (ale tylko o Powiślu mogę powiedzieć, bo wychowałem się na Skarpie).
Masoneria jest bardzo poważnym zagrożeniem dla Kościoła Świętego. Masoni są sto razy gorsi niż radykałowie islamscy oraz komuniści razem wzięci. Kościół ma prawo i obowiązek rozgramiać masonów.
Można jeszcze zwalić na cyklistów. Niestety, większość polskich hierarchów katolickich nie ma gruntownego wykształcenia i rozeznania w świecie. Same doktoraty z prawa kanonicznego czy teologii nie wystarczą.
„Wpialem ten calkiem niewinny komentarz na temat masonow u redaktora Szostkiewicza i tam cenzura blogowa go wciela. Czyzbym calkiem niechcacy nadepnal komus na odcisk ? To naprawde smieszne i niegodne tak lubojacych przeciez wolnosc wolnomularzy.”
Wbrew woli musze stanac po stronie abp. Michalika. Pan Redaktor przedstawil historyczne zaslugi i wiele znanych postaci ruchu wolnomularzy. Niestety niewiele dowiedzielismy o wspolczesnej dzialalnosci tego zwiazku. W naszych demokracjach wszystkie szczytne cele wolnomurzy zostaly praktycznie osiagniete. Po co wiec w naszych krajach TAJNY zwiazek, ktory wywaza otwarte drzwi. Czy chodzi tylko o hoby, sklonosc do opasywania sie fartuszkiem i kilku innych rytualow, albo ktos ma cos do ukrycia i brzydko, jak to bylo w przypadku Lozy P2, bawi sie pod kolderka ? Wolnomularze sa prawdopodobnie wciaz zwiazkiem elitarnym, z wieloma wplywowymi czlonkami, ktory moze miec znaczny poza demokratyczny wplyw na nasze osrodki wladzy. Czy robia z niego uzytek i co ta ma miec wspolnego z rownoscia to moze p. Redaktor lepiej wie ode mnie. Jedno wiem ale napewno masoni juz dawno nie musza sie chowac ze swoimi szczytnym celami i idealami.
Jesli zas chodzi o polski Kosciul Katolicki, to jestem szczesliwy, ze wraz emigracja udalo mi sie go opuscic. Dla mnie byl to nieodzowny warunek do zachowania wiary, ktora na diasporze doszla do nowego rozkwitu.
Torlin!
Opinia o języku Grzesiuka i Wiecha jest opinią mojej mamy i jej braci. Wychowali się na przedwojennym Mokotowie. Warsiawską gwarą nikt jednak w naszej rodzinie nie mówił, choć wujkowie znali ją dobrze, z kontaktów podwórkowych.
Kiedy ukazała się płyta z piosenkami Grzesiuka i podarowaliśmy ją bratu mamy na imieniny, to się ze wzruszenia popłakał. Ja jej do dziś od czasu do czasu słucham z prawdziwą przyjemnością. Sama jednak z Warszawą się zupełnie nie identyfikuję.
Jestem zdeklarowaną wrocławianką.
A Stefan Wiechecki – Wiech był wykształconym człowiekiem, posługującym się formą języka warszawskiego „dolnego miasta” dla ubarwienia swoich błyskotliwych felietonów. Czytywałam je z prawdziwym zachwytem.
A Grzesiuk zaczął swoje występy radiowe po telefonie do radia, kiedy to ostro skrytykował wykonanie piosenki „Warszawa da się lubić” przez Dodka Dymszę.
Akurat słyszałam jego pierwszy występ, poprzedzony komentarzem spikera; „Pewien radiosłuchacz skrytykował wykonanie piosenki przez A.D. i powiedział, że on by to zrobił lepiej… zaprosiliśmy więc słuchacza i oto jego występ!”
I już potem poleciało 😀
Karol Wojciechowski – „Polskie wolnomularstwo wobec problemu klerykalizmu”:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1918/q,Polskie.wolnomularstwo.wobec.problemu.klerykalizmu
B?nai B?rith,
z masoneria ma wspólne jedynie to, że jest zorganizowana na wzór ruchu wolnomularskiego, gdyż składa się z lóż. Jest to organizacja stricte żydowska, bo członkiem może zostać osoba fizyczna, która ma i deklaruje tożsamość żydowską, świecką bądź religijną, opartą na pochodzeniu żydowskim (z ojca lub matki) lub po konwersji na judaizm. Jednym z priorytetów B’nai B’rith jest ochrona interesów Izraela na arenie międzynarodowej i utrzymywanie kontaktów pomiędzy Żydami żyjącymi w Diasporze a Żydami w Izraelu.
Organizacja ma charakter polityczny, a przykrywka jest działalność charytatywna itp.
Noc Konfesjonałów – czyli spowiedź w ciemnościach dla wstydliwych grzeszników:
http://www.bialystokonline.pl/noc-konfesjonalow-wyspowiadaj-sie-pod-oslona-ciemnosci,artykul,64020.html
Nie tak dawno minęło św. Józefa Rzemieślnika. Była to wspaniała okazja, aby wśród różnorakich narzędzi rzemieślniczych poświęcić również cyrkiel i kielnię…
Przecie tu chodzi o władzę. Wprowadzenie dobrowolnego datku z podatku na Kościół pokaże nie ilu jest Katolików – pokaże ilu jest zwolenników Kościoła, jako instytucji. Tego właśnie purpuraci się boją, że nie będą mogli występować w glorii reprezentantów 95% Narodu. To osłabi ich siłę przetargową i legitymację do władania duszyczkami. To osłabi ich wpływ na politykę i polityków. To wzmocni liberałów i libertynów. To pomoże wyjść Polsce z zaścianka Państwa Religijnego. To, o to – moim zdaniem – dziś kruszone są kopie. Pozdrawiam http://www.epkuch.blogspot.com
Ewa 1958 (24-03-g.11:44)
Przepraszam, ale automatycznie skojarzyło mi się z Nocą Muzeów.
Chwyt jest niezły, ale bardzo wielu grzesznikom i tak niewiele pomoże. Grzechy wyznać możesz po ciemku, czy w świetle dnia. Tylko co dalej, jeśli żyjesz w związku niesakramentalnym (np. twoj prawowity współmałżonek cię opuścił na mocy rozwodu cywilnego, a ty założyłaś drugą rodzinę)?
I tak nie przysługuje ci przystąpienie do sakramentu komunii. Oczywiście tę zasadę nagminnie łamią zwłaszcza politycy „po prawicy” wiszący u kościelnej klamki. KK przymyka na to oko albo „unieważnia” poprzednie małżeństwo (za grubą kasę lub wysoko postawione znajmości), co zresztą jest od wieków praktykowane.
Nie wiem, na podstawie czego Ewa 1958 pisze o B’nai Brith i jej dzialanosci charytatywnej. Ta organizacja istnieje od lat w Kanadzie i ostatnio probuje doganiac AIPAC w aktywnosci politycznej naciskajac kanadyjskie partie polityczne do bezwarunkowego popierania Izraela. Bylo nawet, wzorem AIPAC, gremialne spotkanie liderow politycznych Kanady z liderami tej organizacji z koncowym namaszczeniem, tak w stylu papieskim. Dziwne, ze inne mniejszosci narodowe lub religijne w Kanadzie nie namowily ich na wiernopoddancze deklaracje polityczne. Ja nie mam nic przeciwko temu, tylko powinni oni bardziej skupic sie na konkretnych problemach lub partii politycznej, nie zas popierac Izrael en bloc, jako ostoje demokracji. W koncu, nawet Netanyahu ma swoje poglady polityczne i nie wiem, czy sa one wspolne z pogladami liberalnego Izraelczyka lub Zyda. Czyli jest to rowniez poparcie dla A. Liebermanna i jego antyarabskiego rasizmu i dla niszowych partii ortodoksow religijnych?
Pani Ewo 1958: troche mniej tego „Nowego Dziennika”, wiecej faktow.
http://en.wikipedia.org/wiki/B'nai_B'rith
Jeszcze raz, poprawione
http://en.wikipedia.org/wiki/B'nai_B'rith
Jacobsky!
A może cyrkiel i węgielnicę 😀
@PA2155
„Pani Ewo.1958: trochę mniej tego „Nowego Dziennika”, więcej faktów.”
Proszę uważniej zapoznać się ze źródłami, na które się powołuję (wpis z 23 marca, godz. 9:38). Z pewnością nie jest to „Nowy Dziennik”.
Ewa1958
Tekst przeczytalem uwaznie. Chodzilo mi jedynie o nie straszenie lektura ND jako ekwiwalentem „Protokolow Medrcow Syjonu”. Kazdy, kto to czyta jest.. wiadomo kim. Dodam, ze nie jestem czytelnikiem ND, chociaz uderzyla mnie forma Pani apelu.
Osobiscie, uwazam masonerie w czasach obecnych jako forme pewnej zabawy w „Klub Niewidzialnej Reki”. Moze prof. Hartman wyjasni nam cele tej organizacji. Jak widze BB z perspektywy kanadyjskiej, juz wspomnialem. Niedawno, pare lat temu chodzilo w Kanadzie o zdobycie bodajze 2 mandatow parlamentarnych w okolicach Toronto, ktore od wiekow nalezaly do Partii Liberalnej. No, a kanadyjska PC ostrzyla sobie zeby na ten mandat, usmiechajac sie do tych wyborcow, nb. zagorzalych zwolennikow Izraela. Stad to spotkanie z BB. Inni poszli jej sladem.
W sprawach masonerii od 30 lat Watykan zajmuje stanowisko niejednoznaczne. W styczniu 1983 roku opublikowal on projekt zmian w prawie kanonicznym, w ktorym nowy kanon 1374 mial zastapic stary pod numerem 2335, ktory to stary potepial wszelkie tajne organizacje i sekty. W nowym projekcie masoneria miala nie byc juz uznawana za sekte, ale za stowarzyszenia („association”). Przynaleznosc do lozy masonskiej miala odtad podlegac ‚odpowiedniej karze’, ale nie grozila ekskomunika.
Proponowane przez JP2 zmiany szly w kierunku liberalizacji tego prawa, nie zmienianego od 1917 roku. Mialy one m.in. zmniejszyc ilosc przypadkow zagrozonych ekskomunika z 42 do 35. Jednakze w przedzien wejscia w zycie nowego prawa, w dniu 26 listopada 1983 watykanska Kongregacja Doktryny Wiary, ktorej szefowal obecny B26 opublikowala deklaracje, ktora wycofywala sie z majacych wejsc w zycie zlagodzen w tym prawie. Czy prawo to weszlo w zycie czy nie, tego nie wiem. Sprawa ta interesowala mnie dawniej, dzisiaj nie wiem co mowi na ten temat prawo koscielne. Czy ktos wie o tym wiecej?
Może to coś emerytom (ale takim z wykształceniem technicznym) przypomni. To wprawdzie nie moje czasy, ale dla zaglądających na ten blog to ich młodość.
MASON – Mało Aktywny System Obsługi i Nadzoru.
Jak ktoś ciekawy to sobie znajdzie skąd i jak.
******************************************************
A w kwestii formalnej to rzeczywiście strasznie łatwo przywalić ostatnio prawie każdej osobie publicznej. Napisanie takich „gotcha” tekstów jak ten („a czy ty kotku-nieuku wiesz kto to byli masoni?”) to przedszkole dziennikarstwa. Tego powinni uczyć (i mam nadzieję, że to robią) w szkółkach dziennikarstwa. Mogę wyrecytować kilkanaście podobnych schematów wyrwany ze snu w środku nocy.
Dowodzi to tylko jednego – zarówno jedna jak i druga współpracują w wyznaczaniu położenia intelektualnego dna w Polsce. Kłopot w tym, że prędzej czy później ktoś (zwykle z kłopotami osobistymi, zdrowotnymi, itp.) weźmie do ręki jakieś fizyczną krzywdę robiące narzędzie i kogoś zabije. Zrani, okradnie, pobije. Tworzy się (nie sama – takie „ideowe”, „walczące” wpisy ją tworzą) atmosferka nienawiści.
Szostkiewicz, Hartman, Kowalczyk – wszyscy oni „walczą” na niwie anty-Kościelnej. Po drugiej stronie nie brakuje radiomaryjnych rydzykowców, moherów, różnych „twardych” odłamów hierarchii kościelnej.
Normalni ludzie mają tego dość. Staruchy; emeryci, krajowi i zagraniczni (proszę zwrócić uwagę na ich ilość na blogach „Polityki”), podobnie jak członkowie Walnego Zebrania Zarządu Ogrodu Działkowego Od 40 Lat W Likwidacji „Świetlana Przyszłość” albo Spółdzielni Mieszkaniowej „Zamknięta Dawno Temu Huta” żrą się o bzdety. Panie dwadzieścia lat po menopauzie i panowie, którym i pięć tabletek nie usztywni dyskutują o aborcji. Pogrobowcy PZPR, sieroty po jakimkolwiek znaczeniu SLD, podlizywacze i podlizywaczki PO chcą „zaistnieć” politycznie i czas odwrócić. Identycznie z drugiej strony, tylko przynależności i sympatie były inne. Raz aborcja, drugim razem lustracja, trzecim Smoleńsk, czwartym dopalacze, piątym krzyż w Sejmie.
Normalni, w pełni sił i zdolności umysłowych ludzie uciekają z Polski do normalności. Nie chcą ani rozmiękczania mózgu ludową wersją Kościoła (co wcale nie znaczy, że odrzucają wiarę) ani nie chcą słuchać rozleniwionych, zwykle koniunkturalnie fałszywych hipokrytów udających „zatroskanie sprawami ojczyzny”. Produkujących głównie pseudo-intelektualny bełkot na użytek i za pieniądze aktualnego sponsora. A wszystko w duchu posiniałych ze złości emerytów z ogródka działkowego czy spółdzielni. Dobrześ mu powiedział! Aleś mu przylał! A co, niech ma!
Gdyby nie obawa o przewrócenie się, bo już trudno ustać, ach z jakąż radością kopnąłbym gada naprawdę!
Jedni emeryci mają jedne fora i gazety, jedne towarzystwa wzajemnej adoracji, drudzy maja inne. Bliźni? Jaki bliźni? Nie pamiętam!
Najważniejsze, że cała moja prawda jest moja.
I bezdyskusyjnie obiektywna.
Dowal mu!
Emeryci się pienią.
Automaty zliczją kliknięcia.
Dla ogłoszeniodawców.
Brawo Panie Adamie! Prawdziwe i mądre. Pozdrowienia.