Brzydko pachnie
Pytanie red. Olejnik dotyczące pochodzenia Anne Applebaum minister Sikorski skwitował wpisem, że wbrew insynuacji dziennikarki nie jesteśmy krajem antysemitów. Sikorski tak odczytał jej pytanie o to, co by odpowiedział autorowi tekstu, który napisał, że wśród członków Platformy Obywatelskiej są tacy, dla których pochodzenie żony ministra jest problemem.
Pytanie padło na zakończenie rozmowy, więc było jakby puentą wywiadu. Podchwyconą natychmiast przez prawicę. Radosław Fogiel, prominent PiS, ironizował, że Olejnik przeszła samą siebie. Tak to zapewne widzi PiS: „Monika” strzeliła gola Sikorskiemu, Sikorskiemu puściły nerwy i już po nim. A może i po Platformie: hipokryci. Olejnik przeprosiła, ale niezbyt przekonująco.
W istocie Sikorski uznał, że to podwójne złamanie standardów dziennikarskich, bo pochodzenie czyjejś żony jako temat dotyczący wyborów prezydenckich (w których Applebaum przecież nie startuje) jest niedopuszczalne. A po drugie, niedopuszczalna jest sugestia zawarta w pytaniu Olejnik, że w PO są antysemici (bo tylko antysemici drążą, czy ktoś jest pochodzenia żydowskiego). Co gorsza, jak już teraz wiemy, w tekście cytowanym przez Olejnik na żywo w studio TVN nie było takiego zdania. Znalazło się w innym artykule i na innych łamach, choć autor był ten sam. A to można uznać za błąd profesjonalny.
Sądzę, że gdyby nie zbliżające się prawybory w PO na jej kandydata na prezydenta, pytanie by nie padło. Czy mogło paść, gdyby red. Olejnik podała właściwe źródło cytatu? Moim zdaniem wówczas też nie, bo jedna opinia, bez wymienienia po nazwisku osób, które ponoć ją podzielały, to za mało, aby powoływać się na nią w popularnym i opiniotwórczym politycznym talk show.
Skisłe mleko się jednak rozlało i brzydko pachnie. W pierwszym odruchu Sikorski ripostował, że mamy już „świecką tradycję, że pierwszymi damami powinny zostać osoby pochodzenia żydowskiego”. I bez pożegnania wyszedł ze studia.
Riposta nie była udana: nie wszyscy widzowie zrozumieli, o jaką tradycję i o jakie osoby mogło ministrowi chodzić i czemu miałyby być pierwszymi damami. Sikorski niechcący wpisał się w ostatnim zdaniu w poetykę badaczy świadectw chrztu. Ta akurat „tradycja” jest u nas dobrze zakorzeniona.
Bp Orszulik wertował parafialne księgi chrzcielne, by udowodnić podczas kampanii prezydenckiej, że Tadeusz Mazowiecki jest rasowo poza podejrzeniem. U początków zaś Polski międzywojennej pierwszy jej prezydent Gabriel Narutowicz został zamordowany przez endeckiego nacjonalistę tylko dlatego, że wybrano go na ten urząd głosami mniejszości narodowych i lewicy, a przecież „wybraniec Żydów” (choć Polak ze Żmudzi) nie może być prezydentem RP.
Niestety, nie jest do końca tak, że antysemityzm z Polski wyparował. Sikorski też o tym dobrze wie, bo przecież śledzi nasze życie publiczne, debaty, wiece i marsze. Nie dawniej jak w zeszłym roku konfederata Grzegorz Braun demolował świecznik chanukowy w Sejmie i sprzęt nagłaśniający podczas prelekcji prof. Jana Grabowskiego. Nastolatek podłożył ogień pod wejście do synagogi w Warszawie. Kandydujący do prezydentury Sławomir Mentzen ogłosił swoim sympatykom, że chce Polski bez Żydów. Slogan jawnie faszystowski.
Na murach wciąż malują gwiazdy Dawida powieszone na szubienicy. Ponurą listę można ciągnąć długo. Antysemickie resentymenty znajdziemy nie tylko wśród kiboli, ale też wśród skrajnie prawicowej inteligencji i w Kościele (były ksiądz Międlar fotografował się z kandydatem skrajnej prawicy na prezydenta, tym od palenia kukły Żyda we Wrocławiu). W mediach społecznościowych hejt antysemicki to chleb powszedni, którym karmią się nie tylko ekstremiści prawicowi i ich adoratorzy.
W Polsce, jak i w Europie, wciąż trafiają się ludzie, którzy uważają, że Żydzi mają za duże wpływy w polityce, biznesie i mediach. I że wykorzystują zbrodnię Holokaustu dla własnych korzyści. Wyznawanie takich poglądów to antysemicki stereotyp. Teraz powodem do ataków jest na skrajnej prawicy i skrajnej lewicy wojna Izraela z Hamasem i Hezbollahem. Ataki nie zawsze wyrastają z antysemityzmu i nienawiści do państwa Izrael (w którym też znaczna część społeczeństwa krytykuje politykę rządu Netanjahu), ale nierzadko również i z tych pobudek.
Z badań postaw wobec Żydów wynika, że większość obywateli Europy demokratycznej, w tym Polski, nie ulega antysemickiej propagandzie – około jedna trzecia jednak ulega. Optymistyczna deklaracja ministra Sikorskiego, że nasze społeczeństwo nie jest antysemickie, ma oparcie w tych badaniach w tym sensie, że postawy jawnie antysemickie występują rzadko, a jeśli występują, to na radykalnych marginesach. Problem w tym, że dzisiaj życie publiczne przenosi się z tzw. mainstreamu do cyberprzestrzeni, a tam hulaj dusza.
Źle zadane pytanie Moniki Olejnik nie zmienia faktu, że dziennikarze mają prawo zadawać trudne czy niewygodne pytania politykom. Zwłaszcza pretendującym do wysokich urzędów. Gdyby inaczej je sformułowała, burzy by nie było, a byłaby korzyść poznawcza, co jest przecież celem mediów szanujących profesję i odbiorców. A tak korzyści nie było, bo odpowiedzi nie mogła dostać i nie dostała. Za to do opinii publicznej poszedł komunikat, że temat pochodzenia etnicznego żony ministra pragnącego być prezydentem może być ważny w polskiej debacie publicznej i mieć znaczenie dla wyniku wyborów. Tak, może być ważny, ale dla antysemitów, a tych według ministra i dziennikarki już prawie nie ma, więc po co było stawiać to pytanie?
Komentarze
Mnie riposta Sikorskiego przypadła do gustu. Przypominała, że pani Anna nie byłaby pierwszą prezydentową w Polsce o korzeniach żydowskich:))) A gdyby tak sięgnąć dalej w przeszłość, znalazłyby się i inne małżonki przywódców państwowych o podobnym pochodzeniu. Jeśli wierzyć endekom w II RP – żydowskie pochodzenie miała też druga żona Piłsudskiego
@kalina
Nie, niepotrzebnie sięgnął po ten chwyt w takim ,,lustracyjnym’’ kontekście przywołanym przez M.O.
Oglądałem ten program i wywiad bardzo mi się podobał.
MO wadliwie powołała się jednak na źródło (podała TP, który temu zaprzecza), jednakże odpowiedź RS była błyskotliwa, jako iż Dudowa też jest tej narodowości co jego zona AA.
Dziennikarz ma prawo dopytywać polityka – w interesie widza, zwłaszcza polityka aspirującego do najwyższej państwowej godności – o różne sprawy, także osobiste, będące w publicznym obiegu.
Mogła zapytać np. dlaczego jeden z synów RS jest w armii amerykańskiej, a nie polskiej. Mogła go też zapytać o ilość paszportów.
Suma wiedzy o polityku decyduje o głosach wyborców.
Reakcję RS uważam za dyskredytującą go, zburzyła ona zupełnie moje stanowisko w odniesieniu do niego w czasie wywiadu. teraz już na niego głosu nie oddałbym (nie jestem członkiem żadnej partii), chociaż oddam – gdy wygra prawybory.
Jego atak na MO i stację jest nieuzasadniony.
Pozdrawiam.
Pesel 41.
To jest za przeproszeniem zwykła g-burza. Swoja drogą jak wróbelki ćwierkają, teksty o ewentualnych emocjonalnych problemach jakie podobno mieliby mieć niektórzy ewentualni wyborcy dot. pochodzenia żony Sikorskiego suflowali ludzie Trzaskowskiego. Zaniepokojeni jego wzrostem notowań po wygranej Trumpa. Z kolei Sikorski nie pozostaje dłużny i w wywiadach wbija szpilki Trzaskowskiemu. Ot, kuchnia polityczna w rodzinie… Skończy się po ostatecznym wywołaniu kandydata. A prawdziwy wróg jest gdzie indziej.
Jeszce raz polecam przykład jak powinien wyglądać wywiad (Sikorski didaskalia) w opozycji do telewizyjnego magla: https://www.youtube.com/watch?v=rQILTOLRFFA Tylko na to potrzeba czasu, cierpliwości i uwagi.
Szanowny Gospodarzu: ja już pisałem, że bład pani Olejnik polega na tym, że żona R. Sikorskiego jest z pochodzenia Żydówką i wyłącznie dlatego jest to ze strony redaktor błędem. Bo gdyby była np.Czeszką, albo np . Chorwatką, to pani Olejnik by o to w ogóle nie zapytała, bo byłoby to pytanie neutralne, bez podtekstu, a nawet jeśli by zapytała, to nie wywołałoby to tylu skojarzeń. I pani Olejnik powinna to dobrze wiedzieć. Takie pytanie może postawić tylko ktoś, kto wie, że w naszej ukochanej Ojczyźnie pochodzenie żydowskie wywołuje negatywne emocje. I jeśli robi to prowokacyjnie to źle, bo po prostu nie wypada dziennikarce tej klasy tego robić, jeśli nie chce osoby zaproszonej irytować, a jeśli robi to podświadomie, to jeszcze gorzej, bo sama się zapisuje do grona kryptoantysemitów, takich po prostu nie lubiących Żydów (czasem nie wiedzących nawet, dlaczego). To wolno publicystom z „do rzeczy”, ale nie TVN24 . A tak w ogóle w trakcie tego wywiadu pani Olejnik z R. Sikorskim była ona taka agresywna i nabzdyczona, że oczy przecierałem ze zdumienia. Zaprasza do studia różnych kretynów i chamów z PiSu chyba dla podbicia oglądalności i jest do nich znacznie bardziej łagodna, niż do Sikorskiego. Nie rozumiem tego, o co jej się rozchodzi, jak mawiał N.Dyzma
Wydaje się że minister trochę puszczał oko”.. i trochę na wyrost kokietował. Generalnie antysemityzm nie ma mocy, ale jest objęty paragrafem. Sikorski przecież o tym wie. Nigdy nie patrzył na występy Rybaka, Olszańskiego, Brauna ? Czyżby nie słyszał o marszach Narodowców ,nie widział Grzesia Dymu-Brauna? Ileż uciech było z palenia kukły Żyda! Mentzu i kolegowie z zapleczem. Nie wspomnę już Hosera z pytaniem : czy ksiądz jest obrzezany”? Część kleru nie kryje ,, tych rzeczy.”
Skisły kołtun objawia się jako ,,Patriotyczny” objaw.
Swego czasu napisałem kilka słów komentarza n/t Barbry Streisand którą podziwiam nie tylko ja . Za ogrom pracy, uporu talentu, olbrzymi dorobek i sukcesy . Rodzice Barbary to Żydzi z okolic Przemyśla.. i ja osobiście jestem z niej dumny jak z Tuwima, Andrzejewskiego, Kiepury. Pewien osobnik na temat ,aktorstwa czy muzyki czy talentu nie napisał nic.. ale nie omieszkał ,,Panie widzi pan ..ona ma nos jak klamkę” Jasne?”
Brak profesjonalizmu wśród dziennikarzy to jedno. Ale Sikorski najwyraźniej nie zrozumiał pytania i się wzbudził niepotrzebnie. Mnie ostatnio bardziej martwi postawa kol. Hartmana, który jakiś czas temu napisał felieton, w którym przekonywał, że ci którzy krytykują Izrael za poczynania w Gazie, to „nieuświadomieni” antysemici, którzy „wyparli” te przekonania i dlatego w swoich ocenach są nieobiektywni.
Pani Monika Olejnik wprost uwielbia aby jej rozmowy z politykami były jak to mówią „z zębem” a zwłaszcza kończyły się soczystą puentą.
Taki ma styl uprawiania dziennikarstwa.
Tym razem przesadziła i nie udało się gościa namówić na emocjonalne wzburzenie.
R.Sikorski znany z dość impulsywnych wypowiedzi, tym razem zareagował spokojnie, kulturalnie, z właściwą sobie klasą.
Przecież to było pytanie z wyraźnie antysemickie. Gdyby takie pytanie zadał np. Pan Prezydent Trzaskowski to by został żywcem oskórowany. Dlaczego szuka się jakiś bzdurnych wyjaśnień, że nic takiego się nie stało. Olejnik Monika przeprosiła widzów późną nocą. Pan Panie redaktorze dobrze zna historie naszej wiary, oraz wieczorną modlitwę do św. Michała Archanioła. Noc to jest czas pracy diabła. Ona powinna wylecieć z stacji jak kamień z procy Dawid.
Ale zwróćmy uwagę, że wyrażenie „Polska nie jest krajem antysemitów” najczęściej kojarzy się z postawami o orientacji narodowej. Wczoraj red. Hejke na „Republice” wygłosiła cały gniewny speech o tym jakoby TVN przypisuje naszemu narodowi antysemityzm. Wprawdzie peanów na cześć Sikorskiego nikt tam wznosił. Tym niemniej widać, że pan minister w ramach „preprekampanii” jest jakoś dziwnie przekonany o swojej nominacji i zabiega sprytnie o głosy nacjonalistów. Zaczęło się od pamiętnego skandalu w Kijowie. Ripostę zastosował fajną w stosunku do, lubiącej mieć ostatnie zdanie, Moniki Olejnik. Szkoda tylko, że wmanewrowała, Bogu ducha winien, „Tygodnik Powszechny”.
Jednak trochę niepokoi ta porywczość (nerwowość?) Sikorskiego. Nie tylko tym razem, bo tak w ogóle to R.S. nie gardzi pyskówkami. Kiedyś przekrzykiwał się na jakimś forum UE z Beatą Szydło. Moim zdaniem wyglądało to żałośnie. Nie podziwiam “talentów” w postaci nieopanowanych wypowiedzi, machania rękami i języka na gigancie. R.S. to (może) dobry materiał na ministra tzw. “resort siłowego”, ale na prezydenta? Stanowczo wolałabym w tej roli Trzaskowskiego.
Dlaczego daleko szukać, gdy Kalina sugeruje w swoim wcześniejszym wpisie, że Żydzi swoim zachowaniem doprowadzili do Holokaustu.
@cxi
Nie, pytania o żonę czy syna dawniej nie były zadawane w poważnych mediach, jesśli nie były z jakichś konkretnych powodów istotne. Ta epoka w dziennikarstwie minęła i niektóre poważne media uległy w tym sensie tabloidyzacji. Dopytywanie o niepokoje partyjne dotyczące pochodzenia żony RS nic nie wnosi do tematu prawyborów i wyborów prezydenckich, natomiast jest brzydką sugestią, że partyjni koledzy ministra mają z tym pochodzeniem kłopot, czyli albo uważają, że wyborcy są antysemitami, albo sami są antysemitami. Pierwsza Reakcja RS była nieudana, bo albo powinien otwarcie powiedzieć, kogo ma na myśli, przez co sam by się naraził na zarzut, że nie pytał żon byłych prezydentów o zgodę na poruszenie tego tematu, a następnie myśl o ,,świeckiej tradycji’’ w tym względzie rozwinąć tak, by oddalić kolejny zarzut, oczywiście demagogiczny, że postuluje, aby odtąd polscy prezydenci, kobiety i mężczyźni, mieli partnerów/partnerki pochodzenia żydowskiego. Reakcja była odruchowa z intencją ironiczną, ale jej adresatka jej chyba nie zrozumiała, a nawet gdyby, to nie miała już jak na nią odpowiedzieć, bo – słusznie – wzburzony minister wstał od stołu, a symbolicznie go przewrócił. Pytania o pochodzenie są zwykle wyrazem rasizmu i pogardy, jeśli nie mają merytorycznego uzasadnienia. Pani Olejnik wyświadczyła sprawie walki z antysemityzmem w mediach niedźwiedzią przysługę. Temat zdominował media, prawica odgrzewa mit o nieskazitelnej postawie całego narodu wobec Żydów. RS prowadzi swoją parakampanię prezydencką, więc chce zarobić punkty także w tej części społeczeństwa, która chce wierzyć, że nigdy nie było w Polsce problemu antysemityzmu, a podczas Szoa wszyscy Polacy ratowali Żydów.
Z informacji znacznie bardziej istotnych niż komentowanie ,,magla” u pewnej znanej dziennikarki, to kolejny sondaż w którym PSL kolejny raz wylądował pod progiem. Partia Razem (zasłużenie) też, ale to normalne… Oczywiście to tylko symulacje lecz pokazujące pewien trend oraz fakt z którego można wyciągnąć wnioski w sprawie demokratycznej części polskiego społeczeństwa które już dawno mentalnie odjechało ,,kościółkowym”.
Stary profesor się zamartwia i udaje, że wojna może być bez ofiar. Zapomina przy tym, że Izrael jest w stanie wojny od początku powstania izraelskiego państwa. Wojny, której nie wywołał.
Prezydent czy prezydent. Daleka droga. MO polubiła żółty kolor, do brunatnego niedaleko.
Współczesna ( III RP) świecka tradycja, o której wspomniał Radosław Sikorski zaistniała w 2010 roku po objęciu prezydentury przez Bronisława Komorowskiego. Kontynuowana jest też w trakcie aktualnej prezydentury Andrzeja Dudy. Więc nic nowego pod polskim niebem. Jakie natomiast intencje miała Pani Monika Olejnik – niech każdy odpowie sobie sam. Ja mogę jedynie stwierdzić, że w mojej ocenie pani Olejnik powoli wypada z topu dziennikarek, a na pewno mocno ustępuje swoją dociekliwością choćby pani Justynie Dobrosz-Oracz.
pielnia11
14 listopada 2024
18:58
Tak się jakoś fajnie składa , że pisze Pan za siebie i za mnie . Brawo ! Świetny tekst.
„Niestety, nie jest do końca tak, że antysemityzm z Polski wyparował” Obawiam się, że ten koniec parowania jest jeszcze daleko przed nami. I nie piszę o tych od malowania gwiazd Dawida na murach. Obracam się, a właściwie obracałem się, w bardzo różnych środowiskach. Rzadko spotykałem się z antysemityzmem jawnym, agresywnym, ale taki podskórny, którego człowiek nie potrafiłby uzasadnić, jest niestety dość powszechny. A to ‚oni rządzą’ a to ‚ co oni robią na tych terenach’ (pewnie to samo, co Polacy na tzw. Ziemiach Odzyskanych) itp. wypowiedzi. Często od ludzi wykształconych, progresywnie nastawionych, tolerancyjnych wobec obcych.
Mam nadzieje, ze to juz koniec tej glupiej historii wywolanej przez dziennikarke, której programow juz dawno nie ogladam, tak są jałowe i nieprofesjonalne. I zajmiemy sie wyborem kandydata na kandydata na prezydenta oceniajac jego osobiste zalety i wady, a nie przymioty jego małzonki
@epmg
Oczywiście, sondaże i badania nie dają pełnego obrazu postawy wobec Żydów, bo część badanych nie mówi prawdy. Antysemici maskują się frazą: nie jestem antysemitą, ale… W krajach antysemickich mamy dwie narracje: oficjalną, przyzwoitą i nieoficjalną, ludową ale i inteligencką, powielającą negatywne stereotypy. To się zaczyna zmieniać w młodym pokoleniu i w tym nadzieja, ale bardzo krucha.
W Polsce istnieją resentymenty do Żydów i nie zawsze musi to być zaraz antysemityzm.
Najpopularniejsze z nich to te;
że Żydzi nie chcą uznać , że to Polacy są najbardziej męczeńskim narodem,
oraz, że nawet staraj się zrobić z Polaków , którzy przecież im pomagali, teraz swoich oprawców.
Istnieje też całkiem współczesne pole konfliktu, a jest nim żądanie olbrzymich odszkodowań od państwa polskiego za bezspadkowe mienie żydowskie .
Bartonet
15 listopada 2024
0:28
Wypadnięcie PSL z parlamentu, będzie dla mnie wielkim świętem równoznacznym z obaleniem PIS
Co do tej służenia jednego z synów Sikorskiego w sojuszniczej , ale nie polskiej armii, to oczywiście byłoby to większym tematem gdyby była to wspomniana na blogu natowska armia Chorwacji, a nie USA.
Można bez trudu sobie wyobrazić że ci którzy tu nie po raz pierwszy najzajadlej krytykują red. Monikę Olejnik, w ramach realizacji swoich rytuałów codziennie z wypiekami na twarzy oglądają jej programy bez względu na to kogo ona tam zaprasza. Drodzy Emeryci! (młodsze pokolenia ogłupiają się niekontrolowanymi SM na smarfonach) to wszystko jest dla Was : )
Stylu pracy p. Olejnik nie znoszę, bo dla mnie jest wręcz podręcznikowym przykładem, jak nie powinien się zachowywać dziennikarz prowadzący rozmowę. Kiedyś słyszałem w radio BBC taką definicję dziennikarza: jest jak powietrze – niezbędny, ale niewidoczny. A p. Olejnik ciągle stawia się na pierwszym planie, ciągle przerywa zaproszonym gościom wypowiedzi i już po kilku zdaniach wyczuwa się, czy lubi swojego rozmówcę, czy przeciwnie.
Ale w tym „starciu” z Sikorskim bronię jej. Przecież tu naprawdę chodzi o uzmysłowienie i Sikorskiemu, i wszystkim innym, że w ewentualnym pojedynku z kandydatem PiS będzie poddany frontalnemu atakowi z powodu „nieprawego” pochodzenia jego żony. Sytuacja wredna, ale niebranie jej pod uwagę jest wielkim błędem.
Nawiasem mówiąc, jest jeszcze jeden „trup w szafie” Sikorskiego, który z pewnością by był wykorzystany przez pisowskich przeciwników: jego syn jest oficerem armii USA i w związku z tym jak by wyglądał problem lojalności prezydenta Sikorskiego.
Przemilczanie tych spraw, to proszenie się o kłopoty w ewentualnym pojedynku przedwyborczym.
Mam jednak nadzieję, że prawybory wygra Trzaskowski i nie będzie „problemu” żony Sikorskiego.
Widzę duże ryzyko przegranej w wyborach prezydenckich, gdyby KO reprezentował Sikorski. Faszyści już zacierają ręce.
Nie kopie się poszkodowanego ale można podać przyczynę.
Sądzę, że Pani MM nie potrafi dźwigać korony gwiazdy TVN i dziennikarstwa. Stąd ta obcesowość.
Może się mylę bo już od dawna nie oglądam kropki
Do @Cenzora: tak na wesoło: żebyś nie przesadził z merytoryczną akceptacją moich wpisów, bo dopadnie Cię @Kalina,która pisze, że od moich wpisów zęby ją bolą, gdyż są -wg niej naiwne i dyletanckie….
@AS
Na marginesie w kwestii „ale“, po którym to ale często można zauważyć antysemite. Dlatego też nie antysemici używają częściej „i“. I tak można dyskutować bez próby relatywizowania tzw. problemów izraelskich, żydowskich etc..
@AS
Zapomniałem syndrom ONI, co epmg słusznie zauważył.
@ Saldo mortale 15 listopada 2024 3:30
cyt: „Zapomina przy tym, że Izrael jest w stanie wojny od początku powstania izraelskiego państwa. Wojny, której nie wywołał”
Ależ wywołał! – samym faktem swojego zaistnienia w tej lokalizacji.
p.s. Na argumentację że „Żydom się należało” odpowiadam pytaniem: a Kurdom się nie należy? Konflikty etniczne zawsze musiały być w końcu rozwiązywane wzajemnymi ustępstwami ale również zawsze poprzedzonymi wielokrotnym zawłaszczaniem i odzyskiwaniem spornych terenów przez zwaśnione strony.
@graff
Czyli zakłada pan, źe w ii turze koalicjanci KO nie poprą Sikorskiego?
@Adam Szostkiewicz:
O formalne poparcie kontrkandydatów spośród obecnej koalicji bym się nie martwił — o ile sztab Sikorskiego (zakładając, że on wystartuje, że będzie druga tura, i że on będzie reprezentował koalicję w niej) o takie wsparcie się zwróci. Inną rzeczą jest jednak mobilizacja elektoratu — spekulowałbym, że łatwiej byłoby ją zapewnić dla Trzaskowskiego (albo Hołowni, gdy mowa o całej koalicji).
>>W Polsce, jak i w Europie, wciąż trafiają się ludzie, którzy uważają, że Żydzi mają za duże wpływy w polityce, biznesie i mediach.<<
Mnie marzy się zgoła co innego: oficjalne ogłoszenia opublikowane w najważniejszych światowych mediach, w imieniu Rzeczpospolitej:
„Ekipę zdolnych Żydów zatrudnimy do zarządzania średniej wielkości europejskim krajem z dostępem do morza. Płaca do uzgodnienia”.
@ Z dystansu 15 listopada 2024 9:16
cyt: „Istnieje też całkiem współczesne pole konfliktu, a jest nim żądanie olbrzymich odszkodowań od państwa polskiego za bezspadkowe mienie żydowskie .”
Doradziłbym sposobem nauczonym od moich szkolnych kolegów, starszych braci w wierze – zobowiązać się do spłacenia tych roszczeń, ale z części odszkodowań należnych od rządu niemieckiego za wszelkie szkody spowodowane przez III Rzeszę. Po ich uzyskaniu. Oczywiście po odjęciu kosztów wkładu niebędnego do rekonstrukcji i opieki nad tym mieniem.
@AS
Zakładam że te 45% procent faszyzującej Polski (którzy uważają pana Dudę za najlepszego polskiego polityka) będą mieli młyn na wodę. Propaganda zrobi swoje. Trzaskowski pokazał co potrafi, i w normalnych warunkach, (jakie teraz panują), wygra bez wątpienia w drugiej turze. Obawiam się, że Sikorski da się sprowokować i w efekcie nie sprawdzi. Po co ryzykować? Teraz to trochę jak dzielenie skóry na niedźwiedziu – Sikorski ma większe atuty!!, Tylko większą szansę przegrać 😉
Sorki, Oczywiście „wodę na młyn”.
Nadchodzace wybory beda przypominac mlocke cepami w swojej brutalnosci. A w tym akurat pisowska formacja czuje sie znakomicie. O ile pytanie Olejnik mozna oceniac roznie, to wzburzenie Sikorskiego trudno ocenic inaczej niz przesadzone, majac na uwadze, ze jako weteran polityki powinien miec nieco wiecej opanowania. Jezeli wygra prawybory, pisowska narracja wyciagnie mu wszystko, i w dodatku na prawicowych potralach bedzie jazgot zagluszajacy jakieklwiek glosy rozsadku. Juz sie slyszy, ze beda chcieli brac przyklad z kampani w USA. Czy Sikorski jest gotowy na nadchodzaca mlocke ?
@pielnia11
Może i pańskie wpisy są naiwne, ale sympatyczne.:))) Tym bardziej mogą się podobać @ Cenzorowi:)))
@lubat
Już jeden z blogowiczów podniósł sprawę syna Sikorskich służącego w armii amerykańskiej, co – miałam nadzieję – przejdzie bez echa. Byłam I jestem zdania, że Sikorski byłby dobrym prezydentem na ciężkie czasy. Kiedy jednak kolejne osoby podnoszą sprawy deprecjonujące go jako kandydata w oczach Ciemnego Ludu, skłaniam się ku bezpieczniejszemu Trzaskowskiemu. Przecież te „obciążające” sprawy wypłyną na bank: synowie otrzymali imiona hebrajskie, są zapewne obywatelami świata, skoro jeden z nich służy w armii amerykańskiej, wiadomo dlaczego – bo matka jest Żydówką:)))
Już dawno przestałem oglądać programy z Panią Redaktor. Generalnie, jej pytania zawsze uważałem za niezbyt przemyślane. W mojej ocenie, brak dostatecznego przygotowania.
@pielnia11
15 listopada 2024
11:21
„…@Kalina,która pisze, że od moich wpisów zęby ją bolą, gdyż są -wg niej naiwne i dyletanckie….”
Skad ta liczba mnoga? Kalina odnosi sie do twojego konkretnego wpisu i to merytorycznie:
https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2024/11/08/wielkie-poruszenie/#comment-428928
Co o twojej riposcie trudno powiedziec 🙁
https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2024/11/08/wielkie-poruszenie/#comment-428939
Panie redaktorze, ale sam pan musi przyznać, że coś w tym jest . Jedna Żydówka podaje się za królową Polski a jej syn za króla wszechświata.
@lalecznik
No dobra, popełniła błąd, ale dajmy spokój z tymi generalizacjami, bo za chwilę zacznie zalatywać mizoginizmem. Krytycy uderzający w takie pogardliwe tony brzmią jak anonimowi zawistnicy, którzy się radują, że komuś znanemu powinęła się noga. Monika Olejnik jest w zawodzie od wielu lat, ma, jak każdy, kto tyle pracuje, chwile słabsze i gorsze, lecz sama w nieprzyjaznym kobietom świecie, wyrobiła sobie pozycję i rozpoznawalność. W świecie anglosaskim, kolebce mediów, takie osoby nazywa się household names i to jest coś.
Gospodarz broni Olejnik. To przegrana sprawa. Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, rośnie liczba skarg na wtorkowe wydanie „Kropki nad i”, w którym Monika Olejnik swoim pytaniem o pochodzenie żony Radosława Sikorskiego podenerwowała szefa MSZ. W tej sprawie wpłynęły do KRRiT skargi indywidualne. Zarzuty dotyczą wykorzystywania stereotypów antysemickich w rozmowie o kandydaturach w wyborach prezydenckich” – przekazała WP rzeczniczka prasowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Teresa Brykczyńska. Jak dodała, „zostało już wszczęte postępowanie wyjaśniające”.
@kalina
Mieć syna w armii to nie grzech ani ujma, chyba że armia nazywa się Wehrmacht i rzecz dzieje się podczas ostatniej wojny. Tylko tępa prawica nacjonalistyczna może wyciągać takie rzeczy przeciwko RS, ale wyciąga, więc pada pytanie: Rafał czy Radek? Podszyte absurdalnym strachem. A przeciwko Rafałowi prawactwo nie wyciągnie bóg wie czego, jak choćby usunięcia krzyży z stołecznych urzędów? Świetnie, że Tusk zgodził się na prawybory, niech KO wybiera. Nie należę do KO, ale bardzo mi się podoba, że tak sprawę chce rozstrzygnąć. PiSowi kury szczać prowadzić, boi się nawet własnych członków.
@turpin
I to też jest antysemityzm.
turpin
15 listopada 2024
13:33 napisał :
„„Ekipę zdolnych Żydów zatrudnimy do zarządzania średniej wielkości europejskim krajem z dostępem do morza. Płaca do uzgodnienia”.
Warto rozważyć na poważnie . Oferta poddana pod głosowanie wśród Polaków dałaby z pewnością prawdziwą odpowiedż na pytanie o stan antysemityzmu w kraju.
Ja niespecjalnie dobrze nadaję się do dyskusji o obecnym antysemityźmie w Polsce, bo w pamięci mam głównie rzeczy sprzed 42 i więcej lat (np. marzec’68) — ale później wiatr historii wywiał mnie do USA nad Pacyfik. Teraz w Polsce bywam nawet dość często, ale raczej przez krótki czas. Tak, że co do obecnej sytuacji mogę się orientować głównie na podstawie tego, co wyczytam z tzw. „mediów społecznościowych” w Sieci. A ponieważ z Polską pozostaję związany pępowiną nie do zerwania, sledzę je — możliwie szerokie spektrum, z bardzo prawicowymi włącznie, bo choć od prawicowości (tfu, tfu!) jest mi bardzo daleko, to śledzenie owego szerokiego spektrum daje najlepsze pojęcie o tym, co w Polsce w trawie piszczy.
Zatem widzę, np. w Salonie24.pl, że tego antysemityzmu w Polsce jest sporo. Przy czym prawie nikt otwarcie nie powie, że antysemitą jest! Ale antysemitę można jednak poznać po bardzo typowej wypowiedzi: „Ja TAM żadnym natysemitą nie jestem”. Dalszy ciąg poprzedzony „ale” nie jest nawet konieczny — natomiast proszę zwrócić uwagę na to słówko „TAM”, które niemal zawsze występuje w takiej deklaracji. Ukłony z Oregonu! (gdzie głosowaliśmy na Kamalę, a propos).
@turpin
„Mnie marzy się zgoła co innego: oficjalne ogłoszenia opublikowane w najważniejszych światowych mediach, w imieniu Rzeczpospolitej:
„Ekipę zdolnych Żydów zatrudnimy do zarządzania średniej wielkości europejskim krajem z dostępem do morza. Płaca do uzgodnienia”.”
Jakie ma znaczenie przynależność do narodu, grupy wyznaniowej, itp.?
Ludzie dzielą sie na mądrych i głupich, uczciwych i łotrów, z wszystkimi odcieniami szarości. Taki Netanjahu jest kaczystą, a jego próby rozmontowania praworządności byly niemal bliźniacze do ziobrowych. Jest gotowy utopić Gazę we krwi nie licząc się rownież z życiem zakładników i własnych żołnierzy aby utrzymać się u władzy. Najprawdopodobniej jest przestępcą (czekają na niego różne procesy karne) bez względu na pochodzenie, wyznanie i co nosi w rozporku.
synowie otrzymali imiona hebrajskie, są zapewne obywatelami świata, skoro jeden z nich służy w armii amerykańskiej, wiadomo dlaczego – bo matka jest Żydówką.
Mój komentarz
Jakie to hebrajskie imiona mają synowie Sikorskiego i Ann Applebaum. Proszę podać ich imiona i wykazać, że są hebrajskie.
TJ
@Red. Szostkiewicz
Racja, będą z pewnością wyciągnięte te krzyże. Nie wiem, komu kibicować, dobrze, że nie głosuję
Kilka refleksji po wyborze Trumpa i śmierci psa sąsiadki
Dobiegając drobnym truchcikiem Jo Bidena do dyndającej w niewielkiej oddali życiowej wstęgi mety w połączeniu z widokiem mocno przetrzebionych trybun z mojego rocznika i bajzlu w jakim ponownie zanurza się sfuszerowany świat, coraz częściej przychodzi mi na myśl Horacjańskie nihil admirari i pierwszy werset z Księgi Koheleta. Cały ten teatr przypomina spektakl oglądany po raz kolejny z udziałem tych samych aktorów w różnych kostiumach. Te same intrygi,oszustwa, krętactwa, brednie. Ta sama chciwość, głupota nietolerancja, mściwość, okrucieństwo itp. Ta sama garstka wołających na puszczy…
Wszyscy, którzy mają ten luksus, że pojęcia ładu i sczęścia ma dla nich wymierne znaczenie próżno wyczekują nadejścia tychże z utęsknieniem. I chociaż w niektórych obszarach życia nastąpiła poprawa, w większości zasadniczych kwestii wszystko zostało po staremu. Problem egzystencjalnego cierpienia jedynie zmutował przybierając odmienne formy.
Jak pisze Robert Pantano, twórca portalu Pursuit of Wonder – życie jest równaniem pomnożonym przez zero. Bez względu na to co się do niego doda i jak wielką wypełni się je treścią, po znaku równości zero pozostanie zerem. Tracimy bowiem wszystko; najbliższe nam istoty, łącznie z ukochanymi zwierzakami i to bez znaczenia kto się pierwszy stąd zabierze. Zębami i pazurami trymamy się pewników i jakiejś formy kontroli nad biegiem zdarzeń po to jedynie, by ujrzeć wypięte w naszą stronę dupsko obojętnego i nieprzewidywalnego wszechświata. Podejmujemy rożne próby naprawy tego burdelu o piątej nad ranem jakże często z odwrotnym skutkiem. Wydaje nam się, że robimy wszystko jak trzeba, a mimo to żyjemy z poczuciem, obaw, niepokoju i braku satysfakcji. Na dodatek, wszystko czegośmy dokonali zniknie wraz z nami, a to co pozostanie po nas dla potomności zmiecie ozorem wszechświat na swej ostatniej wieczerzy.
O ile tego typu dywagacje mogą brzmieć nieco pesymistycznie, czy nie jest jeszcze większym pesymizmem udawać, że tak nie jest? Zgrywać figlarnego przygłupa w obliczu tych jakże istotnych i rzeczywistych racji. Czy zaklinanie rzeczywistości nie jest równoznaczne z brakiem zdolności do akceptacji egzystencjalnych rozterek, oznaką słabości w obliczu życiowych prawd? Osobiście, takie właśnie podejście jest dla mnie pesymizmem w jeszcze większym stopniu i prawdziwą beznadzieją. Od bardzo dawna tkwię w przekonaniu, że człecza kondycja jest związana głównie z cierpieniem, o czym nigdy nie wstydziłem się mówić. I może właśnie ci, którzy nie ukrywają swoich poglądów w tym względzie i żyją dalej są wyrazicielami nadziei i optymizmu na zasadzie – wiem jak się rzeczy mają i jest mi mimo to znośnie. Natomiast jeśli cierpiąc zaprzeczam temu twierdząc, że jest mi całkiem nie najgorzej przejawiam prawdziwy, w sensie tego słowa, brak nadziei będący wyrazem niemożności pogodzenia się z odczuwanym przez siebie psychicznym dyskomfortem. Ofiarą takiego podejścia pada nie tylko rozsądek ale i osobiste poczucie prawdy. To właśnie brak zdolności lub niechęć realistycznego spojrzenia na często okrutną rzeczywistość, w której wszyscy tkwimy po uszy jest przejawem prawdziwej beznadzieji, a nie optymizmu.
Do @mfizyka z 18:02: ty ,jak zwykle nieuważnie czytasz .Bo pani @Kalina napisała pod moim adresem to,co napisała tylko rzeczywiście w jednym wpisie, ale podsumowała mnie za całokształt. Ale ja nie mam do pani Kaliny pretensji , bowiem nasze zachowania wywodzą się siłą rzeczy z zawodowego wieloletniego doświadczenia, co kształtuje naszą (każdego, każdej z nas) mentalność. Pani @Kalina jest z zawodu historykiem, a historyk opisuje i interpretuje zdarzenia byłe. Ja całe życie zawodowe ,jako inż i ekonomista, zajmowałem nie opisywaniem i analizą przeszłości, a przeważnie proponowaniem rozwiązań do zdarzeń przyszłych. I to mi zostało i robię to często i podświadomie i tu, na blogu. Mogę za to oczywiście przeprosić tych wszystkich, którzy mają inne spojrzenie na tę kwestię, ale jestem przekonany, że opisywanie i interpretacja przeszłości jest trochę łatwiejsza, niż proponowanie (projektowanie) rozwiązań do zdarzeń przyszłych. A jeśli ktoś ma inne propozycje (jakichś rozwiązań), to powinien je podać, a nie pisać, że moje są naiwne, bo to nie jest merytoryczna polemika, a epitet. I tylko o to mi chodziło, ale już mi przeszło, bo ja też lubię czytywać wpisy pani Kaliny
@aborygen
Lecz to widzimy dziś, w dojrzałym wieku, na wcześniejszych etapach życia widzimy i czujemy inaczej. Kto uważa, że ludzkość to zakała planety – jak mój ulubiony John Robinson Jeffers – może tak myśleć już od młodości, ale ci, którzy życia się kurczowo trzymają i wyrąbują swoją ścieżkę, nie chcą się z tym pogodzić, jak mój inny ulubiony poeta, Dylan Thomas. Może to nie jest tak, że świat ludzki zasługuje tylko na pogardę w oczach Wszechświata. Może jest jakaś prawda o człowieku w modlitwie Jezusowej i w koanach zenistycznych o tym, że droga do satori prowadzi przez zmywanie naczyń po sobie.
@NH
Bronię Olejnik przed atakami za całokształt jej działalności w mediach, bo są niesprawiedliwe, ale nie bronię za to nieszczęsne pytanie, którego w ogóle nie powinna była zadać RS.
@sławomirm
Ale w czym coś jest? Bo tu nie zajmujemy się kulturą kościelną. Tradycyjny Pola katolik niechętnie przypisze obu tym postaciom pochodzenie żydowskie.
Też odebrałem zachowanie Pani Olejnik jako nieżyczliwe wobec RS. Gość w studio ewidentnie czuł się przy każdym pytaniu coraz bardziej „dojeżdżany” i w końcu mu się ulało.
Pani Redaktor coraz bardziej popada w dziwną manierę zerkania w obiektyw kamery jak w lustro. Żadna inna dziennikarka tak się nie zachowuje (o mężczyznach nawet nie wspominam); albo prowadzi się z kimś wywiad, albo na bieżąco szuka porozumienia z widzem. Coraz bardziej to nieprofesjonalne, zwłaszcza wobec niedobrze skrywanej sympatii lub braku takowej dla interlokutora.
@pielnia11
15 listopada 2024
23:06
Bardzo uwaznie przeczytalem podany wpis Kaliny. I nigdzie nie zarzuca ci tam naiwnych (ze cie zacytuje) „rozwiązań do zdarzeń przyszłych.” Tylko naiwne podejscie do historii (teraz cytat Kaliny):
„I tak Pan we wpisach powyzszych dał dowód, ze nie tylko nie jest Pan historykiem obeznanym z warsztatem, ale i nie zaliczył Pan podstawowych źródeł do ruchu narodowego i Dmowskiego personalnie.” Na dowod w dalszej czesci wpisu krytykuje twoje konkretne wypowiedzi na temat ruchu narodowego i Dmowskiego.
Nigdzie nie zanalzlem tam podsumowania ciebie „za caloksztalt”. Caly jej wpis odnosi sie tylko do jednej kwestii: twoich (amatorskich czy naiwnych) wypowiedzi co do ruchu narodowego i Dmowskiego.
PS. Tez sie z Kalina kilka razy „potykalem” na ten temat. Ale zawsze podpieralem sie uznanymi ekspertami a nie wlasnymi opiniami. Do wspolnych konkluzji nie doszlismy (no bo jak?). Ale ja przynajmniej poglebilem swoja wiedze.
Oj Aborygen. Rozbierz sie, wysmaruj blotem, rozpal ogien pod rozgwiezdzonym niebem. Popatrz jak splatane pomaranczowe z niebieskimi plomienie, dym i iskry leca w gwiazdy. Zagraj na didgeridoo. Co Ci jeszcze trzeba.
Redaktorze….droga do satori prowadzi do zmywania naczyn po innych. Jezus tez umyl nogi innych a nie swoje.
Radosław Sikorski z żoną Anne Applebaum mają dwóch synów. Aleksandra i Tadeusza
Abo, 21:51,
absolutnie, tylko pesymizm…ale wlasnie godny, nie placzliwy, czy tchorzliwy…albo wstydliwy.
On, najbardziej chocby chroniczny, niechaj bedzie, na kazdego wlasna miare, ‚poetycki’ ‚ i ‚filozoficzny’.
Afirmowac zycie jednoczesnie je przeklinajac, przeciez to jest nasza Sytuacja!…myslacego i czujacej ‚zdzbla trawy na wietrze’ Paskala.
Bo przeciez, my wszyscy w koncu jestesmy:
‚rocking into nothingness’…bez zadnego sensu…i powrotu.
‚…done with that’ i wtedy tylko ulga.
Z ‚Rockby’ – Beckett (1980):
„saying to herself
no
done with that
the rocker
those arms at last
saying to the rocker
rock her off
stop her eyes
fuck life
stop her eyes
rock her off
rock her off”
Pozdr.
err; ‚Rockaby’.
Prezydent, w jakimkolwiek demokratycznym kraju, musi byc przygotowany na niezreczne pytania. Prezydent powinien umiec na takie pytania odpowiedziec bez obrazania pytajacego, nawet jesli pytajacy w jakims stopniu atakuje Prezydenta. Sikorski nie potrafi sobie w takiej sytuacji poradzic. Jego ego szybko bierze gore nad rozsadkiem. Gdy ktos zadaje Sikorskiemu pytania, ktore sa proste, ale w Jego mniemaniu obrazajace Jego czy Jego rodzine, Sikorski nie panuje nad sytuacja. Sikorski nie nadaje sie na Prezydenta Polski. W wywiadzie z Olejnik, mozna bylo powiedziec, ze Polska jest demokratycznym krajem, ze Polska jest tolerancyjna i ze pytanie o pochodzenie zony moze byc ciekawostka dla pytajacego, na ktora moge odpowiedziec, ze zona jest obywatelka USA i Polski, ktora uwaza, ze Polska moze miec duzy wplyw na polityke UE, o ile Polacy beda zjednoczeni. Czy cos podobnego, co odbija pileczke. Te wszyskie demonstracyjne zachowania Sikorskiego byly zupelnie niepotrzebna. Mysle, ze tym zachowanie sobie zaszkodzil. Moze Trzaskowski w tym wzgledzie bedzie sobie dawal lepiej rade? Nie wiem.
W „Wyborczej” ciekawy artykuł Krystyny Naszkowskiej, będący po części omówieniem świeżego wznowienia książki Jana Lityńskiego „PSL. Model oporu”.
Pisze Naszkowska: „To syntetyczne, precyzyjne i jasne przedstawienie głównego pola walki o kształt Polski w latach 1945-47. Latach dramatycznych, które decydowały o ustroju kraju na następne kilkadziesiąt lat. PSL stanęło do nierównej walki z komunistami, za którymi stał reżim Stalina. Przegrało, bo od początku chyba nie miało szans, ale historia tej walki, jej zwroty, emocje, dylematy dowódców tworzy fascynującą historię naszego kraju. I pokazuje, że opór kolektywny i oparty na ideach ma sens. […] PSL wybrało drogę konfrontacji z władzą i choć przegrało, to jawne działanie stworzyło możliwości, jakich nie mieli ci, którzy zdecydowali się pozostać w podziemiu lub na emigracji. Realiści ponieśli klęskę, ale pokazali, że opór ma znaczenie.”
W artykule też rzadkiej urody cytat (tyle, że osłabiony brakiem atrybucji – „mówi pewien mój znajomy”):
„W latach 70. ciągle zastanawialiśmy się jak walczyć z komuną. Nie było recept, nikt nie podpowiadał. Żołnierze wyklęci? To nie była recepta na sukces. Endecja? Też nie, roztopiła się w komunizmie. Tradycje patriotyczne? Już w latach 60. odwoływali się do nich niektórzy komuniści np. Mieczysław Moczar. Dlatego historia oporu PSL wydawała się pouczająca”.
Brakujący link: https://wyborcza.pl/alehistoria/7,121681,31459851,dlaczego-ksiazki-o-najchlubniejszym-momencie-w-historii-psl.html
Aaaa, panie Adamie. Skoro o poetach mowa dwie rekomendacje dla wszystkich blogierów:
„Keeping Quiet” Pabla Nerudy
https://www.youtube.com/watch?v=k5kjfqbt-FA&t=46s
i „Loneliness” Ch. Bukowskiego
https://www.youtube.com/watch?v=0yR530nCbq8
@japs:
Turpin żartował. Może osobiście wolałbym westchnienie, gdzie Rząd Światowy i NWO, gdy ich potrzeba, ale żart to żart. Wolę to niż komentarze o rządzących „Żymianach” (bo tak się ukrywają niektórzy przed pisaniem wprost).
@turpin:
Taka ciekawostka, nie gwarantuję prawdziwości (opowiadała osoba kompetentna, ale „stronnicza”) — otóż część Japończyków przed II WŚ dała się Niemcom przekabacić na wiarę, że Żydzi rządzą światem. Ale że Japończycy nie mieli antysemickich uprzedzeń, to wnioski wyciągali logiczne — wywnioskowali z tego, że z Żydami należy mieć dobre relacje i jak najbliżej współpracować…
AS
„..to nieszczęsne pytanie, którego w ogóle nie powinna była zadać RS.”
Gdyby RS wystartował w wyborach to gwarantuje, że to pytanie będzie powtarzane na okrągło i do znudzenia. Tak jak „ośmiorniczki”, czy awaria oczyszczalni ścieków.
Faszyści to znakomicie potrafią; zohydzić, zakłamać i opluć.
Abory@ gen Czytając Pana komentarz nie wiem czy to pański osobisty ogląd rzeczywistości czy to ten Patano. Jednak podzielam wiele z tego. Cnota cierpienia” szerzona 2 tysiąclecia per saldo okazała się NIESKUTECZNA. Mój pogląd na ekspozycję cierpienia w kulturze religijnej jest NEGATYWNY..Filipiny. Meksyk, Brazylia…mają to w ludowej religijności. U nas troszkę mniej ..Z psychologicznego punktu widzenia obrazki Pasji wynaturzają człowieka i przypominają wewnętrzny atawizm. Jedni stają się wrażliwi ,inni nadwrażliwi jeszcze inni patologicznie zboczeni. Publiczne pokazywanie kaźni nawet nad zwierzęciem zostało zakazane. Wyjątkiem jest Islam gdzie chłosty i egzekucje wykonywano dla postrachu”.
Cierpienie jako ,,poświęcenie ” dla dobra społecznego ,jako wyrzeczenie się tymczasowe raju to już inna melodia. Zupełnie co innego oznacza dla kardynała i dostojnika niż dla parafianina. Wyrzucenia ducha rewolucji i buntu jest jednak trudne. Zależy od konsumpcji i psychomanipulacji.
I jeszcze coś na temat: „brzydko pachnie”: pamiętam z lat wczesnej młodości, jak w Polsce słychać było na każdym kroku: Stalin!!,Partia!!!,Stalin!!!,Partia” ,a potem, po śmierci Stalina (ale jeszcze przed krytyką Stalina przez Chruszczowa) pisane wiersze-elegie na cześć Wielkiego Wodza Światowego Postępu i Demokracji-Józefa Wissarionowicza Stalina. Po kilku latach wszyscy ci Piewcy Stalina próbowali ukryć się pod ziemią ze wstydu z powodu swojego serwilizmu i przez lata spotykała ich obstrukcja w tzw. kręgach oświeconych. Dzisiaj to samo, co tamci piewcy Stalina, robi PiS w stosunku do D. Trampa, ta sama ekstaza, ten sam obrzydliwy serwilizm, te frenetyczne oklaski w sejmie. I żadnego wstydu. Tamten serwilizm miał przynajmniej podkład pragmatyczny, bo Polska nie była krajem suwerennym, a całkowicie podporządkowana władzom ZSRR. Teraz PiS robi podobne serwilistyczne wygłupy klękając przed Trampem, wrzeszcząc na Putina, na Niemcy, na UE, a zobaczymy, co powiedzą, jak Tramp sprzeda Rosji prawie połowę Ukrainy i każe polskim żołnierzykom bronić pokoju w strefie zdemilitaryzowanej pomiędzy Rosją, a Ukrainą.
I druga sprawa: bardzo mądry artykuł E. Skalskiego w GW: „kto powinien zostać prezydentem: R. Trzaskowski, czy R. Sikorski?” Obaj byliby dobrymi prezydentami, ale racja stanu Polski wymaga, żeby R. Sikorski pozostał nadal ministrem SZ, bo nie ma lepszego od Niego kandydata na to stanowisko, zwłaszcza teraz ,w tak trudnych czasach. R. Sikorski zrobi dla Polski więcej, jako MSZ, niż prezydent, a R. Trzaskowski poradzi sobie łatwo z wypełnianiem funkcji prezydenta. Obaj panowie, to ekstra liga, ale interes Polski jest ważniejszy, niż osobiste ambicje, stąd R, Sikorski powinien pozostać ministrem S.Z.
mfizyk
16 LISTOPADA 2024
0:47
Różnie bywa z tymi „ekspertami”:))) W swoim czasie GW lansowała wypowiedzi o ruchu narodowym i Dmowskim pana profesora z Berkeley Conally,ego:)))
@tejot
15 LISTOPADA 2024
20:49
Nie wiem, co to za imiona, tez rada bym wiedzieć. Szukałam, ale niezbyt energicznie, bo prawde mowiac nic mnie to nie obchodzi. Przeczytałam natomiast wzmiankę o tym w MSN, a ta strona otwiera mi sie w komputerze na dzień dobry. Ale wg Jacka NH te imiona to Aleksander i Tadeusz:)))
Jeśli jakikolwiek dziennikarz niezależnie od płci oraz stacji w której pracuje, przez większość swojego programu serwuje swojemu gościowi pytania w stylu: a PiS powiedział to, to i to. Co pan na to? To jest to dziennikarstwo średnich lotów.
MajsterKlepka. Czym sobie dales w zyle? Sadzac po wpisie to jakis lepszy halucynogen. Chetnie skorzystam.
Spostrzegam dziennikarstwo M. Olejnik jako skrzyżowanie magla z wybiegiem dla modelek.
Dwie piramidalne wpadki jakie zaliczyła w 2010 i 2014 roku nie pozwalają mi traktować jej jako profesjonalistki.
W 2010 płakała na wizji, razem z panią Kwaśniewską, niestety, wspominając po katastrofie smoleńskiej zmarłą parę prezydencką. Najwyraźniej nie potrafiła odróżnić konsolacji od programu medialnego.
W 2014 wręcz histerycznie zaatakowała Donalda Tuska na konferencji prasowej w związku z „aferą podsłuchową”, po tym, jak niezależny od niego prokurator generalny, powołany przez L. Kaczyńskiego, wysłał ABW do redakcji Wprost. Powiedziała wtedy: „całe środowisko dziennikarskie jest przeciwko panu”. Wielu dziennikarzy miało jej za złe wypowiadanie się w imieniu całego środowiska. Nikt jej do tego nie upoważnił. I to w takim melodramatycznym stylu.
Czas pokazał, że zachowała się w tej sprawie jak typowa „użyteczna idiotka pisu”. Nie ona jedna.
Olejnik jest jaka jest. TVN 24 ma najwyraźniej jakieś powody, żeby ją zatrudniać. Nie obowiązku oglądania jej audycji.
Sikorski również trudnił się profesją dziennikarską i powinien wiedzieć do kogo idzie. Zwłaszcza w takim momencie.
Zgoda, mógł się nie spodziewać tego typu pytania w tej konkretnie redakcji. Ale skrajną naiwnością byłoby nie spodziewać się ich w ogóle i nie mieć przygotowanych odpowiedzi.
Skrajną naiwnością polityka byłoby oczekiwanie, że ludzie, którzy blisko 15 lat tańczą na trumnach smoleńskich nie zrobią tego. Że ludzi, którzy doprowadzili do samobójczej śmierci małoletniego syna posłanki, zawahają się przed jakąkolwiek podłością. Że ludzie, którzy żerują na rodzinach ciężko chorych dzieci, okradają ofiary przestępstw, zawahają się przed jakąkolwiek podłością. Skoro sięgnęli po „dziadka z Wermachtu”, co ich powstrzyma przed zaatakowaniem żony?
Skoro kultywowane są takie „tradycje”:
https://oko.press/zyd-judasz-skatowany-i-spalony-w-pruchniku-z-udzialem-dzieci-skad-ten-antysemicki-zwyczaj
Kaczyński, który najpierw mówił, że ZChN może doprowadzić do dechrystianizacji Polski. Dla korzyści politycznej zblatował się z Rydzykiem lżącym publicznie jego bratową. Pisał na wizji listy do „przyjaciół Rosjan”. Zaleca się teraz do Konfederacji. Nie cofnie się przed obudzeniem demonów antysemityzmu. Nie on i nie w tej chwili. Oni teraz walczą o swoją wolność. Kaczyński dodatkowo o dorobek całego swojego życia.
Nie cofnie się przed niczym.
Sikorski, skoro ubiega się o stanowisko prezydenta kraju ma obowiązek o tym wiedzieć. Wiedzieć i być profesjonalnie przygotowany na wszelkie prowokacje. Najwyraźniej nie odrobił tej lekcji i to źle o nim świadczy. Źle świadczy o jego osobowościowych kompetencjach.
W Pierwszym Programie TOK FM wypowiadał się w tej sprawie prof. Szymon Ostrowski dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu. Odwołując się do teorii komunikacji politycznej Harolda Dwighta Lasswella, stwierdził, że Sikorski wykazał się brakiem cool head. A taki brak w zasadzie dyskredytujące kandydata do tak wysokiego urzędu.
Trump, którego organicznie nie znoszę, postrzelony podniósł się momentalnie i zagrzewał do walki.
Trump był w szkole kadetów. Sikorski na wojnie. I co pokazał?
Sikorski symbolicznie wywrócił stolik i obrażony wyszedł. To nie jest dobry prognostyk.
Wywracanie stolika jest oznaką bezsilności.
Oczywiście, jeżeli wygra prawybory w KO, zagłosuję na niego. Będzie to głos przeciw katobolszewii.
Zniesmaczył mnie Sikorski konferencją prasową w Sejmie na tle tablicy z JPII.
Obraża moją inteligencję podając się za chłopaka z blokowiska. Ktoś kto pomieszkuje w dworku „w strefie zdekomunizowanej”, i apartamencie w USA nie ma poczucia przyzwoitości wmawiając ludziom takie rzeczy. Blokowisko jest lata świetlne za nim,
Serwując historyjkę o chłopcu z podwórka Sikorski realizuje przepis Jacka Kurskiego: „ciemny lud to kupi”. Nawet „ciemny lud” nie jest aż tak ciemny.
Nie potrafię szanować kogoś, kto się tak zachowuje.
„Jeden z największych błędów Tuska”. W PO złość i rozczarowanie ws. Sutryka. Afera z zatrzymaniem Jacka Sutryka odbiła się szerokim echem w Koalicji Obywatelskiej, która wiosną poparła go w walce o wrocławski ratusz. – Błędem było, że zaufaliśmy Sutrykowi, a nie postawiliśmy na Michała Jarosa – mówi Interii doświadczony samorządowiec KO. Inny z naszych rozmówców z partii dodaje: – Tyle osób nas przed nim ostrzegało. Władowaliśmy się na własne życzenie”
Ja bym powiedział, że jest już świecka tradycja, że pierwszymi damami powinny zostać osoby pochodzenia żydowskiego.
Anna Komorowska była przez większość społeczeństwa spostrzegana jako niemal wzorzec wielodzietnej katolickiej Matki Polki. Harcerka.
Mało kto wiedział o jej żydowskich korzeniach.
Nie wszyscy wiedzieli, że Agata Kornhauser – Duda ma ojca Żyda. Praktycznie wcale nie była znana szerszej publiczności. Nie ma też zwyczaju „pchania się na afisz”. Stała sobie w charakterze dekoracji przy mężu. To jej zostało na całe dziesięć lat.
Ale nawet ci, którzy wiedzieli jakie jest jej pochodzenie, nie atakowali jej, bo przeciwnicy Kaczyńskiego nie sięgają tego typu „argumenty”, po prostu tego nie robią.
Ann Applebaum jest postacią znaną na całym świecie. O tym, że jest Żydówką wie praktycznie każdy. Nie żyje w cieniu męża. Jest bardzo aktywna.
Kaczyński i spółka udowodnili, że są zdemoralizowani do szpiku kości.
Dla nich to „polityczne złoto”.
Nie cofną się przed żadną podłością.
Formalnie może nie zaatakują.
Będą sączyć jad wśród „ciemnego ludu”. Zatruty jad. Jacek Kurski od czarnego pijaru, Dominik Tarczyński od pielgrzymek już stoją w blokach startowych.
Nie tylko oni.
Nie tylko Macierewicz przemawiał w salkach parafialnych. Czarnek nawet sprzed ołtarza.
@NH
Ale za PiS żaden dygnitarz związany z obozem Kaczyńskiego nie był pociągnięty do odpowiedzialności za nadużycia lub przestępstwo. I to jest ta różnica. Poza tym, póki nie ma wyroku skazującego, każdy oskarżony jest w sensie prawnym niewinny. To fundament praworządności. Sama sprawa Collegium Humanum – co za tupet w tej nazwie! – rzeczywiście bulwersuje i powinna być powodem głębokiego przemyślenia systemu licencjonowania uczelni niepublicznych w Polsce.
Rzeczywiście ciekawe czy ta pseudo-afera z pytaniem o „pochodzenie” będzie dalej wykorzystywana przez odwetowców z PISu. Chyba nawet nie. Dziwi mnie trochę nadęły, „wspierający” wpis Trzaskowskiego o tym, że „rodzina jest święta”. Tymczasem to można tylko obśmiać. Można np. przypomnieć żonę tow. Wiesława albo powiedzenie Szwejka: „..znałem jednego degenerata — syn polskiego hrabiego i żydówki”. Ba, można się cofnąć do średniowiecza:
…
Kazimierz — wielki! a przecie kwaterką
Łykał miód smaczny w Łobzowie z Esterką.
…
Bierzmy przykład z biskupa warmińskiego.
MajsterKlepka
Z tym zmywaniem naczyń po innych w celu osiągnięcia satori to pułapka. Rzecz sprawdzona. Myjesz, myjesz i z czasem zaczynasz myśleć sobie: idzie jesień i zima a satori ni ma! A wtedy kierujesz się do centrum handlowego i kupujesz dobrej klasy zmywarkę..
Kalina
16 listopada 2024
10:50
@tejot
15 LISTOPADA 2024
20:49
Nie wiem, co to za imiona, tez rada bym wiedzieć. Szukałam, ale niezbyt energicznie, bo prawde mowiac nic mnie to nie obchodzi.
Mój komentarz
Skoro tak, to jaki sens ma głoszenie na blogu, że synowie Sikorskiego mają hebrajskie imiona?
Tak się skojarzyło? Odruch?
TJ
Jagoda
16 listopada 2024
11:09
Mój komentarz
Obejrzałem filmik z obrzędu w Pruchniku, który polegał na okładaniu kijami i kopaniu kukły Żyda. Dla świadomości młodego człowieka ważne jest to, jak należy się zachowywać wobec osoby wskazanej jako winny – lać, kopać, nie żałować, w brzuch, w głowę, po oczach, w czułe miejsca, kopać leżącego.
Obrzęd ten przedstawiony na filmiku z Pruchnika bardzo przypomina mi jakiś element szkolenia bojówkarzy do walki z wrogami narodu polskiego. Im młodszy abiturient, tym bardziej będzie miał to „we krwi”.
TJ
Jacek NH
16 listopada 2024
11:25
„Jeden z największych błędów Tuska”
Mój komentarz
Wina Tuska, wina Tuska, wina Tuska…
TJ
Ogromna przewaga Trzaskowskiego nad Sikorskim w głosowaniu sms.
Ten pierwszy nie wzbudza takich emocji jak ten drugi.
W mediach Aleksander Kwaśniewski opowiada o swoich rozmowach z Władimirem Putinem. Styl tych opowieści pokazuje, że musiała tam maczać palce sztuczna inteligencja.
Po dwuletniej przerwie do prezydenta Rosji odezwał się niemiecki kanclerz. Podobno postawił ostre warunki.
Tymczasem wiele się mówi o zmianie władzy w USA i roztrząsa wyborczy wynik. Ameryka na pierwszym miejscu mnie ani ziębi, ani grzeje. We Wrocławiu dzisiaj słonecznie i ciepło. W takim pięknym dniu ludzie zajmują się swoimi sprawami. W środku listopada taka pogoda ta rzadkość.
Trzeba iść na spacer
@A. Sz.
Właśnie, że był. Na przykład minister sportu, Lipiec
Kalina jak zwykle udaje, że nie słyszy, nie czuje i nie wie, bo nie szukala intensywnie imion hebrajskich ministra. Osoba ta nieustannie węszy zydostwo, a w odpowiedzi TJ podaje się za „nicniewiedzaca“ panienkę. Zapach jednak pozostaje.
SNAFU
„Ja TAM żadnym natysemitą nie jestem”. Dalszy ciąg poprzedzony „ale” nie jest nawet konieczny „…
Przybył mi kolejny duchowy brat , który mieszka daleko, ale który wie co w tutejszej polskiej trawie piszczy.
japs
15 listopada 2024
20:27
Klasyczny przykład antysemityzmu , ukryty pod płaszczykiem zakładników i własnych żołnierzy. Nieznajomość tematu wielka jak Himalaje. Wiedza czerpana prawdopodobnie tylko z mediów społecznościowych . Polecam 4 częściową”Historię antysemityzmu „
@Jagoda
16 listopada 2024
11:09
Przeciez Sikorski nie walczy o moj czy twoj glos (bo je ma w razie czego). On walczy o tych kilka tysiecy DODATKOWYCH glosow, zeby zdobyc 50%+.
Dlatego Tusk, on i inni mowia i zachowuja sie (czasami) jak skrajni populisci. A „nasi” wyborcy musza to puszczac mumo uszu.
Demokratyczna strona ma dwoch bardzo dobrych kandydatow, ktorzy maja dobra szanse zostac prezydentem. Wiec my (ich potencjalni) wyborcy nie powinnismy ich oslabiac. Za to atakowac PiS i jego „kandydatow na kandydatow”. I to jezykiem, ktory rozumieja ich wyborcy (czyli na emocje) 😉
…będą z pewnością wyciągnięte te krzyże…
Krzyże nie zniknęły z polskiej przestrzeni.
To czego „lud boży” nie wybacza, to cudzy majątek.
Majątek plus Żydzi to prawdziwa benzyna na „ogień wiary polskiego ludu bożego”.
Do@Jagody z 11:09: Pani Jagodo, napisała Pani,że :”Serwując historyjkę o chłopcu z podwórka Sikorski realizuje przepis Jacka Kurskiego: „ciemny lud to kupi”. Nawet „ciemny lud” nie jest aż tak ciemny.”. Pani Jagodo, niech Pani nie będzie taka surowa dla R. Sikorskiego. Ja sądzę, że R. Sikorski zdawał sobie z tego sprawę, że to tandeta, ale problemem jest to, że nie tylko ciemny lud, ale wszystkie media traktują taką argumentację, jako coś normalnego i Sikorski wpisuje się w tę „normalność”, bo wie, że taka prostytucja intelektualna mu nie zaszkodzi, a raczej pomoże w naszym kochanym kraju. Jak nisko upada w Polsce i pogarsza się z roku na rok szacunek do wiedzy i merytorycznych kwalifikacji. Dziennikarze, choćby w TVN24, zapraszają do studia dwóch prawników i odpytują ich z przestrzegania praworządności w jakimś temacie i z góry wiadomo, że prawnik z KO będzie oceniał daną kwestię ,że jest niebieska, a prawnik z PiSu będzie opowiadał, że to coś z kolorem niebieskim nie ma nic wspólnego, a dziennikarz łyka te przekazy, jako coś oczywistego, bo wie, że tuskowcy będą mówić zupełnie co innego, niż pisiory ,a przecież chodzili do szkoły (na uczelnię) na tym samym roku i byli w tej samej grupie. Ale przerażające jest nie to, że pomiędzy nimi jest taka koniunkturalna przepaść w wygłaszanych opiniach w zależności od przynależności partyjnej, a to że słuchacze uważają to ,jako coś normalnego. Czyli kompletna prostytucja intelektualna ,a media i lud się nie oburza, a wręcz kupuje taką groteskę. Jak się to mówi „za moich czasów” gdy spotkało się dwóch inżynierów, np .jeden po AGH, a drugi po Polit. Warszawskiej, to jeśli obaj dostali do oceny (zlecenie)jakiś (ten sam)projekt techniczny czy projekt wstępny z kosztorysem, to różnica w ich ocenie tego projektu zawierała się w czwartym miejscu po przecinku, a teraz ocena zależy od przynależności partyjnej zlecającego i koreferentów. To jest po prostu zgroza i cofanie się do barbarzyństwa i prymitywizmu, a lud i media uważają, że to normalka i to jest przerażające.
@volter:
Dla Ciebie też mam ciekawostkę historyczną. Otóż Serbowie nie przegrali bitwy na Kosowym Polu. Straty po obu stronach były poważne, po obu stronach zginęli wodzowie, a to Osmanowie musieli z pola bitwy uciekać i przez kilka lat nie byli w stanie prowadzić nowych wojen z Serbami.
Dlaczego więc Serbowie czczą bohaterską klęskę?
Główną przyczyną jest to, że wystylizowali śmierć swojego cara Łazarza na męczeńską śmierć Chrystusa. Bo taki był wzorzec kulturowy w kraju — na tej podstawie tworzono dzieła literackie.
Dodatkowym argumentem był racjonalny — po Muradzie władzę u Osmanów przejął szybko, sprawnie i bezwzględnie utalentowany Bajazyd; u Serbów nie było jasnych reguł następstwa (Łazarz rządził na zasadzie osobistego autorytetu, a nie z mocy dynastii), zaś syn Stefan był przynajmniej za młody na skuteczne i trwałe przejęcie władzy.
Ale samo następstwo nie wystarcza do mówienia o klęsce.
Odnośnie Trzaskowskiego i Sikorskiego, to obaj są inteligentni, doświadczeni, przewidywalni, przystępni, zdecydowani, mają słuch polityczny, są kontaktowni.
Propagandyści PiSu, którzy niemal histerycznie (kamuflując to kamiennym spokojem w cytowaniu) podchwycili łapczywie i nachalnie „scysję” Moniki Olejnik z Radosławem faszerując przekaz insynuacjami by obrócić ją na swoją korzyść.
TJ
@NH
Pan żartuje.
Pak4 ..rozumiem rozumiem . To tak jak Pis będzie czcić tortury Kamińskiego w Radomiu jako zwyciestwo. Pyrrus z Nowogrodzkiej. Przyznam że bardzo pobieżnie znam historią Serbii.. Swoją drogą musiał być w Imp. Osmańskim kryzys że tego Bajazyda nie miał kto udusić struną od harfy ? Tamtejszy Pegasus był sprawny i skuteczny.
@tejot
Tak, dałam ciała, przyznaję, powtarzając niesprawdzone plotki internetowe. Tym razem sprawdziłam: młodzi Sikorscy to Aleksander i Tadeusz.
@pielnia11
16 listopada 2024
16:14
„Jak nisko upada w Polsce i pogarsza się z roku na rok szacunek do wiedzy i merytorycznych kwalifikacji.”
Spory prawnikow a nawet o orzeczenia sadow (w tym np. TSUE) sa akurat nieadekwatnymi przykladami. Bo nauki prawne NIE sa naukami scislymi. A interpretacja prawa byla juz od momentu powstania regul prawnych (a juz szczegolnie tych zakodyfikowanych) tematem wielkich dyskusji, w tym politycznych. Historycznych przykladow jest multum, np. wyrok na Sokratesa.
Nic w tej sprawie nie zmieni postep w naukach prawnych (a taki istnieje!), bo ZAWSZE bedzie chodzilo o interpretacje prawa. To jest kwintesencja wymiaru sprawiedliwosci (przez sady).
@ Jagoda 16 listopada 2024 11:39
cyt: „Będą sączyć jad wśród „ciemnego ludu”. Zatruty jad. Jacek Kurski od czarnego pijaru, …….”
Żyd antysemita?! W liceum do którego chodziłem mieliśmy nielichą zabawę kiedy kolega pochodzenia żydowskiego ganiał rodaka z pianą na ustach krzycząc „ty parszywy Żydzie!”, takie scenki bywały na porządku dziennym. Co nie przeszkadzało nam tworzyć zgranej klasy, antysemityzm jeśli był, to może wśród dorosłych, my sobie polityką głowy nie zawracaliśmy bo przecież wiedzieliśmy że do końca naszego życia będzie panował Związek Radziecki.
pielnia11
16 listopada 2024
16:14
Dziennikarze, choćby w TVN24, zapraszają do studia dwóch prawników i odpytują ich z przestrzegania praworządności w jakimś temacie i z góry wiadomo, że prawnik z KO będzie oceniał daną kwestię ,że jest niebieska, a prawnik z PiSu będzie opowiadał, że to coś z kolorem niebieskim nie ma nic wspólnego, a dziennikarz łyka te przekazy, jako coś oczywistego, bo wie, że tuskowcy będą mówić zupełnie co innego, niż pisiory ,a przecież chodzili do szkoły (na uczelnię) na tym samym roku i byli w tej samej grupie. Ale przerażające jest nie to, że pomiędzy nimi jest taka koniunkturalna przepaść w wygłaszanych opiniach w zależności od przynależności partyjnej, a to że słuchacze uważają to ,jako coś normalnego.
Mój komentarz
Mam wrażenie, ze pielnia11 wszedł w schematy symetryzmu z tą „koniunkturalną przepaścią”. Nie chodzi o to, ze jest przepaść, ale o to, że przepaść ma charakter koniunkturalny.
TJ
TJ
Chciałbym zapoznać się z metodologią badań nad procentowym udziałem antysemitów w naszym społeczeństwie. Wątpię, czy liczba ta może oscylować w okolicach 30 procent. Uważam, że jest znacznie wyższa. Tutaj kluczowy jest ten ulotny duch antysemityzmu, który unosi się nad nami od setek lat, chodzi o jego potencjał do infekowania jak największych grup społecznych. Sama metoda jest istotna bo ostatecznie jak o to pytać: czy jest Pan/ Pani antysemitką/ antysemitą? Bez sensu. Jaki procent badanych odpowie: Tak. Jestem. Albo: czy zgadzasz się na powrót do kraju dzieci Żydów wypędzonych z Polski po 68 roku? Już lepiej. Ale przyznaję, że nie wiem jak takie badanie mogłoby wyglądać aby było wiarygodne. Pisowcy cuchną antysemityzmem na kilometr ale który z tych załgańców przyzna to wprost? O konfederacji nie ma co wspominać. Wydarzenia 68 roku są ciekawe z wielu względów. Zostały przeanalizowane z wielu stron jednak są to w większości dość typowe przyczynowo-skutkowe rozważania historyków, w których ewidentnie czegoś brakuje. Jednak jeśli spojrzeć na 68 przez pryzmat fantastycznej „Prześnionej rewolucji” prof. Andrzeja Ledera można dojść do wniosku, że wydarzenia z marca mogły w warstwie podświadomej być zemstą Polaków na Żydach za niemożność wypędzenia ich z kraju w czasie 2 wojny światowej. Mocno antysemicka Polska, jednak pozbawiona sił witalnych i zbyt rachityczna by mogła sama wziąć sprawy w swoje ręce, mogła zaledwie przyglądać się zagładzie Żydów z boku, przyjmując różne postawy. Leder uważa, że główna rewolucja, która powinna stać się mitem założycielskim narodu odbyła się na naszych ziemiach cudzymi rękami: po pierwsze za pomocą hitlerowców, po drugie komunistów aż do 56 roku. To fantastyczny pomysł próbować analizować nas w ten sposób! Polecam tę książkę, w szczególności rozdział „Żydzi”. I pełna zgoda z Jagodą – zdemoralizowany pis sięgnie po każdą obrzydliwość aby wygrać w nadchodzących wyborach. Toczy się walka o nie pójście do paki na lata przez wielu z nich, stawka jest ogromna i naprawdę mają się o co bić. Przez kilka miesięcy rzeczywiście będzie cuchnąć nie do zniesienia. Trzeba wytrzymać. Liczy się korzystny dla nas wynik.
Do @ tejota: napisałeś,że:”Mam wrażenie, ze pielnia11 wszedł w schematy symetryzmu z tą „koniunkturalną przepaścią”. ” Nie chodzi o to, ze jest przepaść, ale o to, że przepaść ma charakter koniunkturalny”.Tak, potwierdzam, że ta przepaść ma
moim zdaniem-charakter koniunkturalny, bo nie uwierzę w to, że dwóch poważnych prawników może mieć w jakiejś sprawie diametralnie odmienne zdanie (chodzi nie o duperele,ale pryncypia), a przynajmniej tak zawsze było w moim świecie (techn.ekon).A może ty jesteś zwolennikiem tezy: sąd sądem, ale sprawiedliwość zawsze jest po naszej stronie?.A przecież to był film komediowy
@volter:
> To tak jak Pis będzie czcić tortury Kamińskiego w Radomiu jako zwyciestwo.
Raczej cierpienie, z którego w przyszłości narodzi się odrodzenie.
>Pyrrus z Nowogrodzkiej.
Ja się dałem przekonać do wersji propyrrusowej, widzącej w nim wybitnego obrońcę italskich Greków przed ekspansją imperium rzymskiego. Dominujące widzenie narzucili jednak Rzymianie, którzy działali trochę jak „Trzeci Rzym” dzisiaj, tzn. obronę przed własną napaścią uznawali za nierozumne awanturnictwo.
> Przyznam że bardzo pobieżnie znam historią Serbii..
Nie będę udawał specjalisty, ale miałem okres wczytywania się w historię Bałkanów i akurat o Kosowym Polu znalazłem fajne opracowanie. (Choć najbardziej cool było czytać o dziejach chorwackiego terroryzmu, na co znalazłem odtajniony raport CIA 😀 )
> Swoją drogą musiał być w Imp. Osmańskim kryzys że tego Bajazyda nie miał kto udusić struną od harfy ?
Ojciec zginął. Bajazyd (I „Błyskawica”) był mężczyzną w sile wieku. Jeszcze na polu bitwy, widząc śmierć ojca, zamordował swojego brata i przejął władzę.
@mfizyk:
> A „nasi” wyborcy musza to puszczac mumo uszu.
To jest bardziej złożone — generalnie zwykle „naszych” się odbiera inaczej i zwykle daje się pewien zakres tolerancji. Ale każdy tu ma swoje własne, indywidualne poczucie, kiedy jest OK, a kiedy jest za daleko. I od wyczucia sztabu i kandydata zależy, czy tak poszerzy, czy zawęży swój elektorat.
@Cukiertort:
Googiel dał mi badania za 2017:
http://cbu.psychologia.pl/wp-content/uploads/sites/410/2021/02/Antysemityzm_PPS3_Bulska_fin.pdf
@PAK4
17 listopada 2024
13:39
„I od wyczucia sztabu i kandydata zależy, czy tak poszerzy, czy zawęży swój elektorat.”
Tak, gra politykow o glosy wyborcow jest bardzo skomplikowana. I jak juz wielokrotnie pisalem, w wyborach przy wyrownanych preferencjach wyborcow (50:50), ostatecznie moze zadycydowac nawet czysty przypadek.
A jak problem taktyki wyglada ze strona wyborcy? Przynajmniej tak samo skomplikowanie. Tylko, ze wiekszosc(?) sie nie specjalnie zastanawia, jak swoj glos najlepiej zainwestowac. Czyli co, ile i z kim (z politykow) moze realistycznie osiagnac. Zamiast sie meczyc z takimi przemysleniemi, czesto oddaje swoj glos na podstawie emocjonalnie (nawet momentalnych). Albo koncentruje sie tylko na jednym aspekcie i stosuje taktyke „wszystko albo nic”. A potem jest czesto rozczarowany. I szuka winnych wsrod politykow (za wlasny nieprzemyslany wybor!) 🙁
No, ale wyborca stoi ponad wszystkim, wszystko mu sie nalezy i za nic nie odpowiada 😉 Ciekawe ilu takich jest? Mnie sie wydaje, ze za duzo. To juz chyba ci co nie chodza na wybory (i potem nie narzekaja), sa mi chyba bardziej sympatyczni.
PAK4
Dzięki! Jesteś nieoceniony. Cóż, moje przypuszczenia, że liczba antysemitów w Polsce jest wyższa niż szacunkowe 30 procent znajduje potwierdzenie w tych badaniach. To są liczby zdecydowanie wyższe. No brzydko wyglądamy. A mnie Żydów w Polsce po prostu brak. Stanowili tak fajny komponent społeczny, intelektualnie sprawny ponad miarę. Mój nick wydaje się wszystkim nawiązaniem do kulinariów, tymczasem jest to hołd dla polskiego Żyda Johanesa Hermanna Zukertorta z Lublina, jednego z najsilniejszych szachistów XIX wieku, który grał w meczu o mś ze Steinitzem. Mieliśmy wspaniałych szachistów Żydów z samym Rubinsteinem na czele, który uniknął zagłady za sprawą pewnych sióstr, które przechowały go w jednym z belgijskich klasztorów. Reszta ta zła dokonała się z rąk hitlerowców w warszawskich Palmirach. Ale to nie jest temat do dyskusji na tym blogu.
@mfizyk:
> Tak, gra politykow o glosy wyborcow jest bardzo skomplikowana.
Ja bym nawet powiedział, że obok wiedzy socjologicznej, wymaga dużego talentu i zapewne szczęścia. I nie tylko mówię o przypadku 50:50. O prawie każdej strategii politycznej mogę powiedzieć, że rozumiem jej założenia, ale nie potrafię powiedzieć, które okażą się słuszne.
> No, ale wyborca stoi ponad wszystkim, wszystko mu sie nalezy i za nic nie odpowiada
OK, wiem że sam czasem stoję na pozycji zasad moralnych, a czasami na pozycji taktyki politycznej. Wiem, że to niespójne. Ale, choć mi się to nie podoba, to tym razem jeszcze postoję na tej pozycji: polityk jest od tego by grać o wygraną swojej linii politycznej, a zatem musi się liczyć z trudnościami, choćby takim jak obojętność wyborców. (Zdarzało mi się słyszeć „prosty lud” mówiący o wyborach. I, zapewniam Cię, cokolwiek sobie wyobrażasz o bezmyślności wyborców „onych”, to przeceniasz inteligencję i wiedzę ludzi 🙁 Może nie chciałbym obrażać, bo niektórych lubię, ale jak np. na jesieni 2020 ktoś mi powiedział, że właśnie przypadkiem się dowiedział, kto jest w Polsce prezydentem (przypominam: startowała druga kadencja Dudy!), to ja mogę tylko załamać ręce.)
Ale — powiedziałbym, że co do jednego to ja się bardziej niż zgodzę. Choć polityk, czyli sztab (Trzaskowskiego, Sikorskiego, Hołowni — odpowiadając na Twoje pytanie spod nowszego wpisu — zagłosuję na każdego kandydata obecnie rządzącej koalicji w II turze) musi się liczyć z niekompetencją i głupotą wyborców; o tyle całe środowiska polityczne muszą patrzeć dalej. I, sorry, ale prawica narzuca swoją „hegemonię kulturową” (który raz ja używam tego wyrażenia pod blogiem w ostatnich tygodniach? wiem, nudzę), że „Tusk niemiecki agent”, że oficjalne media „są niemieckie i tylko polskojęzyczne”, albo że 11 listopada po Warszawie szły „rodziny z kobietami i dziećmi a nie faszyści” (jakby płeć, czy wiek, chroniły od udziału w skrajnym, antydemokratycznym ruchu politycznym). Szwędając się po social mediach mam wrażenie, że to dominujący głos — oni tam wygrali. On nie mówi, że „Tusk zdrajca” to opinia, on to traktuje jako powszechnie znany w społeczeństwie fakt, z którym się nie dyskutuje. „Nasza” strona musi serio się za to zabrać, bo na razie widzę różne taktyczne ustępstwa, które oddają coraz większe pole altrightowi.
@PAK4
18 listopada 2024
7:38
„„Nasza” strona musi serio się za to zabrać, bo na razie widzę różne taktyczne ustępstwa, które oddają coraz większe pole altrightowi.”
Zdecydowanie! Ale NAJPIERW trzeba wygrac wybory. Wszelkimi sposobami, bo na krotka mete nie widze mozliwosci narzucenia „naszej” narracji w mediach spolecznosciowych. Do tego sa rowniez potrzebne prawne regulacje mediow spolecznosciowych. Celem powino byc:
– zakaz dezinformacji i propagandy (tutaj UE juz dziala)
– osiagniecie porownywalnej JAKOSCI jak w klasycznych mediach (czyli jakosciowa kontrola i aktywna moderacja)
Do mfizyka z 16.XI.17:29 (Przepraszam za zwłokę,ale mi uciekło).Na moją tezę,że zanika szacunek do kwalifikacji prawników, napisałeś, że:”Nic w tej sprawie nie zmieni postep w naukach prawnych (a taki istnieje!), bo ZAWSZE bedzie chodzilo o interpretacje prawa. To jest kwintesencja wymiaru sprawiedliwosci (przez sady). Absolutnie się z tym nie zgadzam(oczywiście chodzi o pryncypia,a nie duperele). Pomijam już twoją nie napisaną przez ciebie,ale łatwo się domyślić, sugestię, że ponieważ mogą być dwie interpertacje, to dajesz PiSowi niejako prawo do głoszenia, że jest uprawnione głoszenie przez PiS poglądu, że dewastację praworządności robi obecna koalicja,a nie,ze robił to PiS,(czyli mamy dwie prawdy) ale ważniejsza jest dla mnie w tym miejscu strona nie taktyczna,lecz logiczna. Po prostu nie może być dwóch prawd. Dawno,dawno temu słyszałem na wykładzie z logiki taką sentencję: „co jest prawdą?”. I pan prof. powiedział, że :kiedy zdanie, że „trawa jest zielona – jest prawdziwe?” Otóż to zdanie jest prawdziwe wtedy, gdy ta trawa rzeczywiście jest zielona. Łańcuch na szyi sędziego nie czyni sędziego z mocy prawa osobę nieomylną i sąd wyższej instancji nie wydaje wyroku odmiennego do wyroku sądu niższej instnacji tylko dlatego, że jest wążniejszy, lecz dlatego. że stwierdził, że sąd niższej instancji popełnił (jakiś)błąd w ocenie koloru trawy, bo trawa w rzeczywistości jest zielona,a sąd niższej instancji orzekł, że jest niebieska, bo ogladał ten kolor np. w nocy przez słabe latarki i wyszło mu, że widzi kolor niebieski .Nie może być dwóch prawd. Nie może być dualizmu prawnego. Tylko jeden system jest prawem,a ten drugi jest uzurpacją .Oczywiście chodzi mi o pryncypia,a nie kwestie z kategorii czwartego miejsca po przecinku. Jeśli są dwie interpretacje konkretnego postanowienia, to szanujące się władze, szanujące swoich wyborców zwołują tych prawników i proszą o uzgodnienie poglądów(może każda ze stron coś ustąpi, coś poprawi w swoim osądzie),potem można zrobić głosowanie i dać ludowi jedno postanowienie, bo nie może być dwóch prawd, jak nie ma dwóch kolorów trawy w tym samym miejscu i o tej samej porze. Oczywiście do takiego podejścia potrzebne są wysokie kwalifikacje i profesjonalna rzetelność i przyzwoitość
@pielnia11
18 listopada 2024
15:05
Znowu mylisz nauki scisle z prawnymi 🙁 Co ma „zielona trawa” wspolnego z INTERPRETACJA przepisow, np. Konstytucji? To jest nieadekwatny przyklad!
Oczywiscie, ze interpretacje prawne moga byc JAWNIE bledne (np. nielogiczne). Wtedy chyba tylko marny prawnik czy sedzia tego nie zauwazy. Ale wytlumacz mi, ze prawie wszystkie procesy ida przez 2, 3 i wiecej instancji a wyroki sa raz tak a raz inaczej? Chyba nie uwazasz, ze wiekszosc prawnikow czy sedziow sa konowalami?!
„Nie może być dwóch prawd”
Prawda moze byc nieznana. Klasycznym przykladem jest „Kot Schrödingera” w mechanice kwantowej. Wiec jeden fizyk moze mniemac, ze kot jest martwy a drugi, ze zyje. W naukach scislych mozna to latwo sprawdzic, zagladajac do srodka skrzyni. Ale jak to chcesz objektywnie zrobic z np. dwoma roznymi opiniami prawnymi?
„..potem można zrobić głosowanie i dać ludowi jedno postanowienie…”
Prawde znaduje sie przez glosowanie?? A jak to pasuje do twojego pojecia „prawdy absolutnej”? W sadach z lawnikami wyrok jest w rzeczy samej ustalany przez glosowanie. I nie ma w tym nic dziwnego. Bo w sadzie ustala sie INTERPRERTACJE przepisu a NIE jakas „prawna prawde”.
PS.
„Pomijam już twoją nie napisaną przez ciebie,ale łatwo się domyślić, sugestię, że ponieważ mogą być dwie interpertacje, to dajesz PiSowi niejako prawo do głoszenia, …”
Przestan zmyslac co ja sobie mysle. Czytaj za to UWAZNIE co pisze. A jesli cos nie rozumiesz, to po prostu pytaj mnie. Moge cie zapewnic, ze jestem zdecydowanym przeciwnikiem mieszania polityki z wymiarem sprawiedliwosci. W praworzadnym panstwie polityka i wymiar sprawiedliwosci sa od siebie niezalezne w jak najwiekszym stopniu.
Kalina przeprasza TJ, że dała ciała, a przydałby się rozum.
@mfizyk; tak się nie dogadamy, bo dziad o chlebie, a baba o niebie