Coraz gorsza putiniada
Za uznaniem rebelianckich enklaw w Donbasie poszło wysłanie rosyjskich sił „pokojowych”. Rebelianci kontrolują najwyżej połowę Donbasu, ale Rosja kontroluje 30-40 proc. dostaw gazu do Europy, w tym 50 proc. do Niemiec i ponad 70 proc. do Polski. Z Rosji sprowadzamy przeważającą część surowców energetycznych: ropy, gazu i węgla. Tych danych nie da się pominąć przy analizie obecnego kryzysu wokół Ukrainy. Zachód, w tym Polska jako członek UE i NATO, ma tylko jedną broń przeciwko Putinowi: sankcje ekonomiczne.
Ale jeśli mają być dotkliwe, muszą uderzyć w rosyjski eksport surowców, w tym w Nord Stream 2, a to oznacza, że Europa może zostać od nich odcięta. Od tego, czy uda się szybko i skutecznie zastąpić kopalnie rosyjskie importem z krajów arabskich czy azjatyckich, zależy powodzenie sankcji. Ponieważ nie ma takiej pewności, sankcje będą szły transzami, a to zmniejszy ich dotkliwość. Dlatego Rosja będzie kontynuowała plan rozbicia Ukrainy i przejęcia kontroli nad nią.
W poniedziałek Putin uzasadnił ten plan w godzinnym referacie historyczno-politycznym, nazwanym w mediach „orędziem do narodu”. Otwartym tekstem odmówił Ukrainie prawa do niezależnej państwowości. Nazwał państwo ukraińskie kolonią amerykańską przeżartą nacjonalizmem i korupcją, depczącą prawa i swobody opozycji i mniejszości etnicznych, dokonującą ludobójstwa w Donbasie i szykującą napaść na Rosję.
Odmówił Ukraińcom odrębnej od rosyjskiej tożsamości narodowej, a więc i prawa do jej kształtowania według ich wyobrażeń, potrzeb i ambicji. Ogłosił, że nie ma czegoś takiego jak naród ukraiński i ukraińskie państwo. W obsesyjnie paranoicznym referacie dał upust wszystkim swoim frustracjom, żalom i pretensjom do Zachodu. Ukształtowany w świecie służb specjalnych, wszędzie widzi spiski i zagrożenia dla Rosji, nie dostrzega zagrożeń, jakie przynosi jego polityka dla Europy, świata i samej Rosji.
To był moment historyczny w ponurym znaczeniu tego słowa. Jaka po tym wystąpieniu może być jeszcze szansa na „dyplomatyczne” rozwiązanie kryzysu, który sam wywołał? Putin nie chce dyplomacji, tylko likwidacji niezależnej Ukrainy. Niekoniecznie natychmiast, ale w dłuższej perspektywie. Drogą izolacji, skłócania, nacisków, szantaży. Aktywny politycznie może być jeszcze góra dziesięć lat. I do tego dostosowuje swoją politykę. Wszystkie wydarzenia ostatnich tygodni są efektem tej wizji i tego planu, zmierzającego do restytucji hegemonii Rosji w naszej części Europy.
Dziś chodzi o Ukrainę, jutro celem Moskwy mogą być państwa bałtyckie, a pojutrze Polska. Widzą to nawet niektórzy politycy obecnego obozu władzy, ale bagatelizuje jego prominentny funkcjonariusz – marszałek Terlecki. Bo tu nie chodzi o to, by drwić z Zachodu, że miała być wojna, a jest „tylko” formalne uznanie przez Kreml oderwania części Ukrainy, które od początku było złamaniem porozumień w Mińsku i prawa międzynarodowego. „Formalne uznanie” to akt polityczny o dalekosiężnych groźnych konsekwencjach dla bezpieczeństwa naszej części Europy. A Terlecki udaje greka i chwali Putina, że w ten sposób, naruszając zasady, „wycofał się z twarzą” z kryzysu, i obwieszcza, nie wiadomo, na jakiej podstawie, że Putin dalej się nie posunie. Właśnie takiej „monachijskiej” reakcji Putin oczekuje po politykach Zachodu.
Komentarze
12 lutego 2015 roku negocjacje, z dnia wcześniejszego (11 lutego), doprowadziły do podpisania porozumień Mińsk II pomiędzy przywódcami Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy (tzw. „format normandzki”
Porozumienie Mińsk II przewidywało m.in.
11. Przeprowadzenie konstytucyjnej reformy na Ukrainie. Zmiany mają wejść w życie do końca 2015 r. Mają zakładać decentralizację (z uwzględnieniem szczególnych cech poszczególnych rejonów donieckiej i ługanskiej republik), a także przyjęcie ustawy o szczególnym statusie poszczególnych rejonów obwodów donieckiego i ługańskiego do końca 2015 r.
Następujące punkty mają zostać rozpatrzone w ukraińskim prawie „O tymczasowym trybie lokalnego samorządu w poszczególnych rejonach donieckiej i ługańskiej republik”:
Uwolnienie od wymierzenia kar, prześladowania i dyskryminacji osób związanych z wydarzeniami mającymi miejsce w poszczególnych regionach republik donieckiej i ługańskiej.
Prawo do językowego samostanowienia.
Udział organów lokalnego samorządu w nominowaniu szefów prokuratur i sądów w poszczególnych regionach republik donieckiej i ługańskiej.
Umożliwienie centralnym organom władz zawierania porozumień z odpowiednimi organami miejscowego samorządu dotyczących gospodarczego, społecznego i kulturalnego rozwoju poszczególnych regionów republik donieckiej i ługańskiej.
Państwo wspiera społeczno-gospodarczy rozwój poszczególnych regionów republik donieckiej i ługańskiej.
Centralne organy władzy mają wspierać współpracę republik donieckiej i ługańskiej z regionami Federacji Rosyjskiej.
Utworzenie milicji narodowej zgodnie z decyzją miejscowych rad w celu zapewnienia porządku w poszczególnych regionach republik donieckiej i ługańskiej.
Uprawnienia nadane deputowanym lokalnych rad oraz innym osobom wybranym w przedterminowych wyborach, mianowanych przez Radę Najwyższą zgodnie z zapisami tej ustawy, nie będą mogły zostać zakończone przed terminem.
Co z tego zostało zrealizowane?
Szanowny redaktorze,
poniższe jest poniekąd nawiązaniem do pańskiego wpisu (Coraz gorsza putinada), a zarazem odpowiedzą na komentarz 18karatow.
Trudno powiedzieć z pewnością kto jest trollem a kto nie, niemniej wymienienie bloga Ateistów wśród innych blogów Polityki daje czytelnikowi pewną rękojmie jakości przekazu.
Śmiem twierdzić, ze komentarze promowane na blogu Tanaki bardziej pasują wśród mediów typu „Russia Today” niż „Polityki” i w związku z tym konsument może się czuć oszukany.
Sygnalizuje tylko ze ktoś odpowiedzialny za jakość portalu Polityka.pl, powinien się temu przyjrzeć.
Ot taki nieanonimowy „whistleblower”, adam100
@18
Były dwa porozumienia, wymuszone przez popieraną przez Rosję rebelię w Donbasie. Drugie przewidywało m.in. przywrócenie pełnej kontroli państwa ukraińskiego nad jego granicą z Rosją. Nie zostało zrealizowane, a za tym poszło zaostrzenie konfliktu podsycanego przez separatystów ze wsparciem Rosji, a ostatnio bezpośrednio przez Rosję. Postulaty były wysuwane przez rebeliantów kontrolujących część Donbasu, więc władze ukraińskie je ignorowały. W normalnej sytuacji postulaty były warte rzeczowej dyskusji parlamentarnej, ale sytuacja nie była i nie jest normalna, więc można je uznać za pretekst do przeciągania konfliktu służącego interesom Rosji.
Pisowski rząd wzywa do ostrych sankcji, czy zamierza więc odstąpić od importu węgla z Rosji (kradzionego przez Rosję z Donbasu)? Wzywa do jedności Zachodu ale czy zerwie stosunki z proputinowskimi politykami włoskimi, francuskimi, hiszpańskimi i węgierskimi?
Kiedyś to był w sprzedaży prawdziwy butapren.
Skutki jego wąchania do dzisiaj są widoczne.
A może Terlecki z Kaczyńskim (bo on bez wiedzy Kaczyńskiego nic nie powie) patrzą na łakomy kąsek jakim jest Lwów ?
I chcą te tereny zaanektować niczym Zaolzie w 1938 ?
„My Rosjanie i Niemcy rozumujemy w pojęciach ekspansji i nigdy nie będziemy rozumować inaczej. Nie jesteśmy zainteresowani po prostu zachowaniem własnego państwa czy narodu. Jesteśmy zainteresowani wchłonięciem, przy pomocy wywieranego przez nas nacisku, maksymalnej liczby dopełniających nas kategorii. Nie jesteśmy zainteresowani kolonizowaniem tak jak Anglicy, lecz wytyczaniem swoich strategicznych granic geopolitycznych bez specjalnej nawet rusyfikacji, chociaż jakaś tam rusyfikacja powinna być. Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana w istnieniu niepodległego państwa polskiego w żadnej formie. Nie jest też zainteresowana istnieniem Ukrainy. Nie dlatego, że nie lubimy Polaków czy Ukraińców, ale dlatego, że takie są prawa geografii sakralnej i geopolityki” – Aleksandr Dugin, rosyjski polityk, geopolityk i historyk religii, profesor Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego im. M.W. Łomonosowa
„Wprawdzie mają złą władzę ale Rosjanie to wspaniały naród”. To ulubione kłamstwo rusofilów. Rosjanie to zły naród, wybierający złą władzę. Rosja. „Kraj bandycki, upadły, nie honorujący żadnych umów. Kierowany przez służby działające na wzór mafii. Przepojony zdegenerowanym imperializmem. Mający na koncie mordy i ludobójstwa. Kraj będący zagrożeniem dla regionu, kraj, który potrafi eksportować już tylko jedno – terror i zamęt”
Bardzo dobry tekst. Co dalej mówić.
Terlecki jest ohydny. Sankcje skoordynowane przez Unii Europejskiej to najlepszy i może jedyny bron który mamy w tej chwili jeśli chcemy unikać wojny (atomowej).
A co ten pisowski duren nam funduje: „Są kraje niemal uzależnione od gazu z Rosji. […] UE się nie sprawdza w sytuacjach krytycznych.”
Zdrajca ten Terlecki. To jak mowić że nasze natowskie samoloty nie dzialają. Trzeba wygonić takich ludzi z Unii.
Terlecki jest żywym przykładem, że zmienianie świadomości w młodzieńczych latach przy użyciu butaprenu, raczej nie zabija ale degraduje mózg i upośledza intelekt.
Zresztą, to nie pierwszy wykwit jego zdegradowanej mózgownicy…
Na Zachodzie nikt nie chce i nie będzie umierać za Kijów, wątpliwa byłaby także pomoc wojskowa dla naszego kraju, w razie napaści Rosji. O nasze bezpieczeństwo musimy troszczyć się przede wszystkim sami. Oznacza to, że nasza polityka wymaga dyplomatycznej finezji, a nie wybiegania przed szereg i machania szabelką. Eskalacja konfliktu może skończyć się dla nas zbiorowym dramatem, a nawet narodową tragedią. To po pierwsze, a po drugie – nie wolno nam także pomijać zinstrumentalizowanego stosunku samych Ukraińców do naszego kraju. Pomijam przy tym tyle buńczuczne, co absurdalne postulaty ukraińskich nacjonalistów, którzy chcieliby rewizji granic, myślę o całkiem oficjalnej polityce ukraińskich władz
Putin spieszy się, spieszy się bo goni go biologia i czas. Transformacja energetyczna na jaką stawia Unia w perspektywie 10-15lat uczyni sztandarowe ,,produkty” eksportowe Rosji mało potrzebnymi. W ten sposób wyciąga lekcję z collapsu ZSRR, który przespał rewolucję technologiczną Zachodu zapoczątkowaną kryzysem naftowym z 1973r. Siejąc wojnę, zamęt, oprócz doraźnych swoich interesów (czy raczej obsesji) chce wymusić przekierowanie środków Zachodu na zbrojenia i utrzymywanie gotowości bojowej. Zważywszy na fakt, że na Zachodzie funkcjonują potężne lobbies związane z utrzymaniem obecnego status quo energetycznego może mu się to udać. Postwa takich Niemiec, pozwoliła Putinowi dojść do tego momentu. Nawet dzisiejszy wymuszony okolicznościami ,,brak certyfikacji” NS II w każdej chwili może być rzucony na stół jako składowa ,,detente” z Putibem, gdy już Zachód oswoi się sytuacją, że ,,gdzieś tam, na wschodzie jest jak jest”. W końcu już Lenin mówił, kapitaliści sprzedadzą bolszewikom sznur, na którym ci ich powieszą.
Na koniec niewesoła uwaga na temat ludzkiej natury i tzw. charakteru narodowego: uważam, że Zachód ostatecznie powinien porzucić odpowiednik mitu ,,szlachetnego dzikusa” odnośnie Rosjan. To jest odrębna cywilizacja, całkowicie odmienny system wartości stojący w całkowitej kontrze do naszego świata. My, np. w Polsce, chcemy żyć tak jak ,,tamci na Zachodzie”. Rosjanom wystarczy gdy inni zostaną doprowadzeni do poziomu Rosji (albo lepiej:niżej). Dla osiągnięcia takiego stanu rzeczy są w stanie oddać życie i bardzo wiele znieść. Nie dajmy się zwieść owemu bogactwu rosyjskiej kultury czy szlachetnym jednostkom, w końcu Rosjanie en masse przeżyli narodowy orgazm gdy stał się ,,Krym nasz”.
Przede wszystkim, jak widać wyraźnie po działaniach i USA i Zachodu, wszystkie te deklaracje o tym, że Putin będzie obłożony surowymi sankcjami w zasadzie nie mają odniesienia do rzeczywistości. Dla mnie to jest hipokryzja Zachodu, który moim zdaniem zezwolił Putinowi na anschluss czyli zaanektowanie terytorium Ukrainy. Te sankcje, które podpisał Biden, są iluzoryczne i one na pewno nikogo nie wystraszą czyli Ukraina ma prawo czuć się zdradzona. O tę zdradę oskarżam przede wszystkim Francję i Niemcy, które prawdopodobnie Putinowi zezwoliły na to, co on robi. Oskarżam tutaj Francję, Niemcy, że zdradziły Ukrainę, że Zachód – to jest bardzo ważne, co teraz powiem – pozbawił Ukraińców prawa do
suwerenności – gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych
@@@
Wczorajsza akcja Putina, to było typowe „wyprowadzanie kozy”.
Robi to często I sekretarz PZPRawicy tow. Jarosław K.
A media grzeją sprawę, bo zarabiają na reklamach.
Oddam honor TVN24, bo kilka komentarzy było ciekawych i od autorów/rek wiało kompetencją.
Pozdrowienia.
Nie wiem,kto to jest „18 karatów” i nie jest to ważne. Pomijam taki bezczelny ton tego wpisu.Wolałbym,żeby 18 karatów rozliczał wszystkie trzy strony ,to jest Ukrainę, Rosję i separatystów. z niezrealizowania zawartych porozumień. Ja nie wiem,kto i co nie zrealizował i dlaczego.Jakie były przeszkody dla poszczególnych stronJeśli 18 karatów to wie,niech napisze obiektywnie. Dopóki tego nie zrobi,jego dotychczasowy wpis powinniśmy traktować, jako ruskie trollowanie
Tak jak Pan Redaktor pisze: Tych danych nie da się pominąć przy analizie obecnego kryzysu wokół Ukrainy.. W poprzednim wątku (jeden z ostatnich wpisów) cytowałem podobne dane z artykułu Franka Umbacha, który jest dyrektorem naukowym Europejskiego Centrum Bezpieczeństwa Energii i Zasobów (EUCERS) w King’s College w Londynie.
EU znalazła się w wyjątkowo nieciekawej sytuacji: sponsoruje rosyjskie awanturnictwo, jednocześnie znalazłszy się w pozycji zależności, co pozbawia EU istotnej części politycznej siły oraz zdolności do retorsji.
We wspomnianym artykule, który opublikował Onet, Frank Umbach zwraca uwagę, że samym tylko ograniczeniem dostaw gazu o połowę, Rosja mogłaby wywrzeć bardzo silną presję na liczne europejskie kraje i doprowadzić do podziałów.
Unia Europejska nie jest od toczenia wojen, natomiast musi uwolnić się od zależności względem Rosji; to kwestia podmiotowości w światowej polityce. Nadszedł czas, aby przewartościować dawne założenia; również te motywowane ekologią (myślę o powrocie do energetyki jądrowej). Warunkiem koniecznym do zapewnienia Europie bezpieczeństwa energetycznego, jest uniezależnienie się od Rosji.
PS: przy tej okazji, sam sypię głowę popiołem, bo uważałem, że związanie Rosji siecią interesów i zależności „załatwi sprawę”.
@@@
W przemówieniu Putina padło, że Ukrainę utworzył Lenin.
Śmiem jednakowoż twierdzić, że Putin nie przebił polskiego kierownika wydziału PR, Pinokia.
Domaganie się od Mateusza M., aby zachowywał się jak premier, uważam za zabieg retoryczny.
@adam100
Problem w likwidacji.
@ 18karatów
W wojnie Rosji z Ukrainą, ta straciła kontrolę nad częścią swojego terytorium. Zawarto „porozumienie”, gdzie Rosja wskazała, jakich zmian należy dokonać w ukraińskiej konstytucji, aby łaskawie przestała Ukrainę atakować. O zmianach w konstytucji rosyjskiej, jak rozumiem, nie było w „porozumieniu” ani słowa – pewnie przez przeoczenie.
@
Jacek, NH
22 lutego 2022
15:08
„Na Zachodzie nikt nie chce i nie będzie umierać za Kijów, wątpliwa byłaby także pomoc wojskowa dla naszego kraju, w razie napaści Rosji. O nasze bezpieczeństwo musimy troszczyć się przede wszystkim sami. Oznacza to, że nasza polityka wymaga dyplomatycznej finezji, a nie wybiegania przed szereg i machania szabelką. Eskalacja konfliktu może skończyć się dla nas zbiorowym dramatem, a nawet narodową tragedią.”
Tu akurat się z Panem zgodzę. I dodam jeszcze:
Po aneksji Krymu i wybuchu zamieszek w Doniecku i Ługańsku Polska, gdyby miała dyplomatów a nie dyplomatołów, mogła dużo zyskac jako mediator, ale oddała sprawę Białorusi. W ogóle sytuacja na Ukrainie jest dużo bardziej skomplikowana niż chcieliby to widzieć politycy zarówno „liberalni” jak i nacjonalistyczni, z obozu PZPRawicy. Ale u nas wciąż obowiązuje „doktryna Giedroycia” opierająca się na fałszywych założeniach. Przypomnę, że doktryna ta głosi, że Polska potrzebuje państw buforowych pomiędzy Polską a Rosją. Jest to przykład z jednej strony megalomanii a z drugiej kompletnego niezrozumienia spraw wschodnich. Nie zjednamy sobie sojuszników na Litwie, Białorusi i Ukrainie, jeżeli oficjalne będziemy sprowadzać mieszkańców tych krajów do roli potencjalnych ofiar polsko-rosyjskiego konfliktu a „doktryna Giedroycia” wyklucza podmiotowość tych krajów. Nie powinniśmy się więc dziwić istnieniu tam w mniejszym czy wiekszym stopniu nastrojów antypolskich. Wyobraźmy sobie sytuację w której politcy niemieccy głosiliby analogiczną koncepcję- Polski jako państwa buforowego pomiędzy Rosją a Niemcami……
Roger.
Dziękuję.
Nie ma w slowniku ludzi cywilizowanych odpowiednich slow, jakich moglabym uzyc. M. in. na okreslenie Terleckiego, niemowiac o bandzie kremlowskiej. USA oblozyly sankcjami Donbas i Lugansk:))) Jak ten biedny Putin da sobie teraz rade?
Rebelianci kontrolują najwyżej połowę Donbasu…,
a drugą połowę kto kontroluje?
@Jacek NH
Czy to autentyczny tekst Dugina? Moglby Pan podac dane bibliograficzne?
Świetny komentarz tejota do artykułu Wanenciaka:
tejot
22 lutego 2022
15:45
Walenciaka geopolityczna teoria o pokojowej misji Rosji
„Rola Rosjan jest to gra w trójkącie – Moskwa-Waszyngton-Pekin. Putin wie, że odgrywa tu rolę jęzora u wagi, więc licytuje jak może najwyżej. Jeśli chodzi o Scholza i Macrona – oni z kolei mają mandat z czasów porozumienia mińskiego w sprawie Ukrainy. Poza tym, mają też realne narzędzia – Niemcy kontrolują kurki do rosyjskich gazociągów idących do Europy, ”
Mój komentarz ironiczny
Żenada. Co za głupota, ponad 150 000 wojska i to z jakim sprzętem, włącznie z głowicami atomowymi, a ci się upierają, że nie chodzi o pokój, tylko o wojnę. Trąbią bez przerwy o wojnie, twierdzą, że jak na granicach państwa na zewnątrz zgromadziło się ponad 150 000 wojska i jeszcze więcej sprzętu, to nie chodzi o wojnę. To są zwykłe manewry pokojowe.
Takie gadki denerwują Walenciaka, wprowadzają ludzi w błąd i nie pozwalają ocenić intencji, które są pokojowe.
Przecież Niemcy mogą zakręcić kurki z gazem – pisze Walenciak (?).
Upieranie się, że to wojna, nie ma sensu, przecież wiadomo o co chodzi – tłumaczy Walenciak. Wygląda na to, że Putin, to skromny człowiek i szczery, da żyć każdemu. No, może z wyjątkiem Ukrainy, bo ta nie zasłużyła na swoje państwo.
Republika Doniecka zasłużyła i ma, Republika Ługańska zasłużyła i ma, a Ukraina nie zasłużyła, a ma (jeszcze). Należy z tym coś zrobić, bo sytuacja dojrzewa, jak wspomniał wczoraj w orędziu do narodu na temat Ukrainy prezydent Rusi Putin.
Usiadł przy wielgachnym biurku w wielgachnej mocarstwowej sali kolumnowej i podpisał, co trzeba. Zgromadzeni naprzeciwko biurka Putina najwyżsi oficjele Rosji skromnie i w odpowiedniej odległości od majestatu rozsadzeni na krzesłach wysłuchali w ciszy skrzypienia carskiego pióra. Skrzypienia, które zwiastuje nową epokę.
Partnerzy doniecko-ługańscy o wiele biedniej, z boczku, przy małogabarytowych mebelkach dopisali się do Putina. Wykonali to sprawnie i szybko, bo pani obsługująca ceremonię oficjalna, sztywna jakby kij połknęła, niecierpliwie wyciągała ręce po podpisane akty.
TJ
Zagrożenie militarne ze strony Ukrainy dla Putina jest żadne (nawet jakby przystąpiła do NATO). Natomiast jest inne niebezpieczeństwo dla rosyjskiego reżimu i to znacznie gorsze. Nazywa się soft-power. Ponieważ krzepnąca, demokratyzująca się i zamożniejąca bliska i ,,bratnia” Ukraina może w niedalekiej przyszłości stanowić doskonałą inspirację dla narodu rosyjskiego. I satrapa prawdopodobnie zdaje sobie z tego sprawę. 70-tka już na karku, a czasu coraz mniej…
@witold
Ukraina, dlatego powstaje kolejne groźne pytanie: czy Putin chce ,,chronić” bratnich rebeliantów tylko w ich zagrabionych rejonach czy w całym Donbasie? Jeśli w całym, to musi wedrzeć się na teren kontrolowany przez Ukrainę, a to oznacza opór i rozlew krwi, czyli wojnę.
Towarzysz Terlecki naczytał się realpolitik opinii, coś tam sobie przetworzył i teraz struga Machiavellego. Już nie pierwszy raz przyczynia się że do tego że jest poważny problem z oceną kolejności prymatu jego niezwykłej mądrości czy urody.
Oto tło morawieckiej doktryny stosunków polsko-rosyjskich:
Niemcy chcieli Polaków unicestwić, Rosjanie – „tylko” zniewolić. To jedna zasadnicza różnica. Przecież sami nie pokonaliśmy Hitlera – spod niemieckiej okupacji wyzwolili nas Sowieci. Oczywiście, przynieśli nową okupację” – powiedział lider Wolnych i Solidarnych Kornel Morawiecki w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” (2018).
W wywiadzie marszałek senior podkreślił, że Związek Radziecki, widząc własną korzyść w transformacji ustrojowej, „pozwolił ciemiężonym narodom odzyskać wolność”.
Na pytanie o to, dlaczego jako bohater opozycji antykomunistycznej sprzeciwia się dekomunizacji, odpowiedział, że „jest zdecydowanym zwolennikiem dekomunizacji”. „Sprzeciwiam się jedynie burzeniu sowieckich pomników” – powiedział.
Zapytany o to, czy nie ma obaw, że odbudowa imperium przez prezydenta Rosji może wiązać się z agresywną polityką wobec Polski, Morawiecki zaznaczył, że wbrew temu, co się powszechnie mówi, „Rosja nie prowadzi wcale agresywnej polityki”. Podkreślił, że Rosjanie nie mają interesu w tym, żeby użyć siły militarnej przeciwko Polsce. „Od czterech lat bronią się rękami i nogami, żeby tylko nie zająć Doniecka, to cóż dopiero mówić o agresji na Polskę”– dodał marszałek senior.
Zdaniem Morawieckiego również kwestia Gazociągu Północnego Nord Stream 2, mimo obiegowej opinii, wynika ze złej polityki wschodniej Warszawy. „Rosjanie chcieli przeprowadzić drugą nitkę Jamału przez Polskę. Myśmy się na to nie zgodzili, bo gazociąg miał iść nie przez Ukrainę, lecz przez Białoruś. Gdybyśmy nie postawili interesów Kijowa ponad naszymi, Rosjanie nie musieliby się dogadać z Niemcami. A teraz będziemy przepłacać za amerykański gaz. Brak poprawnych relacji z Rosją stale nam szkodzi” – powiedział.
Do kwestii wojny na Ukrainie odniósł się, mówiąc, że „to w pewnym sensie wojna domowa, zderzenie dwóch racji„. „Na Krymie kamieniem rzucili Rosjanie, ale wcześniej w Kijowie obalono demokratycznie wybranego prezydenta Janukowycza” – powiedział.
„Oczywiście, odbieranie sąsiedniemu państwu jego terytorium to łamanie prawa międzynarodowego, ale oprócz tego jest też prawo ludów do samostanowienia. Krym został przejęty przez Rosjan bez walki” – zaznaczył marszałek senior. Dodał, że mieszkańcy Krymu wyrazili swoją wolę w referendum”.
————————-
Zatem są podstway by twierdzić, że „polityka wschodnia” pislandii – a właściwie jej karykaturalny brak – jest schizofreniczna. A oficjalne wypowiedzi pisdnych funkcjonariuszy są jedynie kamuflażem dla proputinowskiego nastawienia pisdzielców, które de facto wychodzi na przeciw dążeniom Putina osłabienia i rozbicia jedności Unii Europejskiej oraz odbudowy imperium radzieckiego w dawnym kształcie i terytorum, ze stalinowskim terrorem.
pielnia11
22 lutego 2022
15:43
Nie wiem,kto to jest „18 karatów” i nie jest to ważne. Pomijam taki bezczelny ton tego wpisu.
To jest jeden z czterech asów (Jeźdźców Apokalipsy ??), na wspominanym tu przeze mnie często, konkurencyjnym blogu.
PS. Donoszę, bo mam to w genach.
Do Brukseli też jeżdżę i donoszę na rząd PiS.
Taka to moja uroda.
Nieczynny NordStream 2 plus embargo na części zamienne i sprzęt do wydobycia ropy i gazu, to będzier wielki cios dla Rosji. Infrastruktura jest przestarzała a ruscy, swoim zreszta zwyczajem, nie investowali tyle ile powinni.
Ale w centrum sankcji powinno stać zamrożenie aktywów w zachodnich instytucjach finansowych rosyjskich firm i oligarchów. Mam szczerą nadzieję, że Boris stanie na wysokości zadania bo zdaje się że wkurzył się na Putina.
No i jeśli USA odetną Rosję od dolara to będzie prawdziwy cios. A mogą bo dolar jest ich! To jest najpotężniejsza broń USA.
Tak nawiasem to mam nadzieje, granioczącą z pewnością opartą na doświadczeniu 4 lat życia w Rosji, że oligarchowie już robią zrzutkę na jakiegoś kilera kilhim żeby wypunktował Putina.
W odruchu samoobrony w obliczu niewesołego całokształtu sytuacji „Putin się zbroi i nas najeżdża za nasze własne pieniądze, co je za gaz i inne surowce dostaje”, pomyślałem sobie że gdybym na jego miejscu wiedział – od naukowców albo od szpiegów, a jednych i drugich Rosja ma dobrych – że świat jest już blisko opracowania i wdrożenia zupełnie nowego źródła energii, też robiłbym to co on aktualnie robi, bo to ostatni moment kiedy jego akcje stoją tak wysoko. Tak jak – od czasu niemile wspominanej współpracy z Arabami – myślę sobie że może kiedyś pod oknem na zabiedzonym wielbłądzie pojawi się taki w zawoju i będzie nawoływał: „ropy baryłkę tanio sprzedam…” to może i drugi w walonkach i na piechotę, zaproponuje „gaz tanio dostarczę, na miejsce i na kredyt…”
Pomarzyć piękna rzecz!
sama likwidacja porozumienia mińskiego jest korzystna, wymuszono to na Ukrainie. Uznania republik świat nie zaakceptuje. Takie rozwiązanie było oczekiwane, zaskakuje ostre wejście militarne, Takie sprawy mogą się wymknąć spod kontroli. Zdumiony byłem paranoją Putina. Pytanie co po nim?
@Bartonet
,,bratnia” Ukraina może w niedalekiej przyszłości stanowić doskonałą inspirację dla narodu rosyjskiego
Na razie jest ostrzeżeniem.
Nie wiem, czy wiesz, ale „naród rosyjski” podróżuje dosyć sporo po Europie i świecie, i ma okazję inspirować się także poza Ukrainą.
Podobnie jak „naród polski” zresztą, który te inspiracje ma znacznie bliżej i mimo dostępu do wolnych mediów nadal w większości popiera partię, która ciągnie Polskę w przepaść 🙁
@AdamSzostkiewicz
Myślę, że Putin chce mieć wszystko podane na tacy i nie zdecyduje się na wojnę. Dlatego trzeba dozbroić Ukrainę.
Zachod powininen postawic Putina przed Trybunalem w Hadze.
@MM
Doktryna Giedroycia, państwowca o nachyleniu socjaldemokratycznym, a ścißle doktryna Mieroszewskiego, długoletniego komentatora politycznego paryskiej Kultury, wychodziła nie z założenia o jakichś państwach ,,buforowych, lecz z przeświadczenia, ze w interesie niepodległej Polski leży niepodległość Litwy, Białorusi i Ukrainy, trzech członów historycznego Wielkiego Księstwa Litewskiego, które kulturowo i politycznie więcej łączy z Polską niż z Rosją. Tak więc pańska teza, że doktryna ta wyklucza podmiotowość tych państw jest wierutnym i szkodliwym kłamstwem. Ideę UBL przyjęły po 1989 r. Wszystkie główne siły polityczne w Polsce, włącznie z Lewicą Kwaśniewskiego, którego Giedroyć politycznie popierał.
@Kalina
Wywiad ukazał się w kwartalniku FRONDA nr. 11-12/1998 r. Rozmawiał Grzegorz Górny
Po faktycznej agresji militarnej na terytorium Ukrainy Unia oglosila „sankcje”: „wziecie na cel” 27 osob kwestionujacych panstwowosc Ukrainy. Co by to mialo oznaczac – Bog raczy wiedziec. Wszystko wskazuje na to, ze Zachod „nie patrzy w gore”, zeby nawiazac do swietnego filmu Netflixa. Jednoczesnie komisarz do spraw zagranicznych Unii stwierdzil na konferencji prasowej, ze sankcje sa obosieczne i dotkliwe dla tego, kto je stosuje.
Projektantem u Putina jest Dugin – Aleksander Dugin (1962).
I już w 1998 mówł:
(…)
„Otóż w naszym rozumieniu Zachód pojmowany jako terytorium, na którym dominują katolicyzm i protestantyzm, znajduje się w relacji przeciwnej wobec norm i elementów religijnych. Oczywiście na Zachodzie występuje wiele pierwiastków innych religii, ale egzystują one w konflikcie z religią katolicką. Instytucje, które zajmują się geografią sakralną albo pozostałościami przedchrześcijańskiej tradycji, na Zachodzie po wielkiej schizmie zostały zepchnięte do sfer autonomicznych – do magii, ezoteryki, zakonów hermetycznych. W prawosławiu do takiego rozszczepienia nie doszło. W tym kontekście Polska znajduje się na granicy między światem katolickim a prawosławnym. Z mojego eurazjatyckiego punktu widzenia archetyp geografii sakralnej Polski jest głęboko dualistyczny: z jednej strony tradycja przedchrześcijańska, pogańska, magiczna, heterodoksyjna, której korzenie pozostają słowiańskie; z drugiej – katolicyzm o rodowodzie germano-romańskim. Między nimi występuje konflikt.
Sytuacja Polski jest sytuacją graniczną. Ona nie może zjednoczyć się ze światem wschodnim religijnie, a z zachodnim etnicznie. W geopolityce Polska pozostaje częścią kordonu sanitarnego rozdzielającego kontynent eurazjatycki na dwie części, co jest bardzo wygodne dla antytradycyjnych sił anglo-saskich. Polska nie może w pełni zrealizować swej eurazjatycko-słowiańskiej istoty, gdyż przeszkadza jej w tym katolicyzm, ani swej zachodnioeuropejskiej tożsamości, gdyż przeszkadza jej własna słowiańskość, tzn. język, zwyczaje, archetypy, klimat miejsc itd. Na skutek tej dwoistości, tej graniczności sytuacji Polska zawsze pada ofiarą trzeciej siły, tak jak dziś mondializmu czy atlantyzmu. To położenie na granicy między Rosją a Niemcami sprawia, że zawsze w historii będzie występował problem rozbiorów Polski między Wschód i Zachód. Jest to skutek owej dwoistości sakralno-geograficznej i geopolitycznej. Jak zauważył Toynbee, próba zbudowania samodzielnej cywilizacji polsko-litewskiej pomiędzy tymi dwiema siłami zakończyła się niepowodzeniem. Cywilizacja środkowoeuropejska jest zbyt słaba, by wytrzymać napięcie między Wschodem a Zachodem. Kraje tego regionu muszą się określić: albo tu, albo tam. Cywilizacja polsko-litewska nie chciała, czy też nie mogła się określić, dlatego musiała zniknąć. To rzeczywiście dramatyczna sytuacja.
– Czy są w polskiej tradycji jakieś pierwiastki, które wydają się Panu pociągające?
– Stanowczo bliższe są mi słowiańsko-eurazjatyckie źródła polskości, ich element etniczny, a nawet pogański. Pociągają mnie pewne pierwiastki wschodnie czy też orientalne, kultura mniejszości. Myślę, że to, co najlepsze w polskiej historii, to tradycja żydowska w małych miasteczkach wschodniej Polski. Właściwie interesuje mnie w Polsce wszystko, co było antykatolickie: polska masoneria i okultyści, Jan Potocki i Hoene-Wroński, Mienżyński i Dzierżyński… Oni wszyscy wybrali drogę eurazjatycką.
– Mówi Pan o położeniu Polski między Wschodem a Zachodem, czyli między Rosją a Niemcami. Tymczasem wielu uczonych podkreśla większe podobieństwo Niemiec, a zwłaszcza Prus, do Rosji niż do Anglii czy Hiszpanii. Feliks Koneczny uważał nawet, że Prusy, podobnie jak Rosja, należą do cywilizacji bizantyjskiej a nie łacińskiej.
– Koneczny miał rację. Niemcy są wewnętrznie podzielone. Bawaria ciąży ku Zachodowi, Prusy ku Wschodowi. Prusy to taka mała Rosja wewnątrz Niemiec.
– Zawsze upatrywaliśmy w tym największe dla nas niebezpieczeństwo: przyjacielski sojusz Niemiec i Rosji.
– To nasze zadanie. Zjednoczyć się z Niemcami i stworzyć potężny blok kontynentalny. (…)
Marzenia wielu Rosjan i nie tylko spełniły się,,komuna powraca,,.zła polityka. UE i USA można naocznie dziś zobaczyć !Polska kładzie pod topór głowę za Ukrainę a UE udaje że pomogą też, czego przykładem są Niemcy .
cd
– Co wówczas z Polską?
–My Rosjanie i Niemcy rozumujemy w pojęciach ekspansji i nigdy nie będziemy rozumować inaczej. Nie jesteśmy zainteresowani po prostu zachowaniem własnego państwa czy narodu. Jesteśmy zainteresowani wchłonięciem, przy pomocy wywieranego przez nas nacisku, maksymalnej liczby dopełniających nas kategorii. Nie jesteśmy zainteresowani kolonizowaniem tak jak Anglicy, lecz wytyczaniem swoich strategicznych granic geopolitycznych bez specjalnej nawet rusyfikacji, chociaż jakaś tam rusyfikacja powinna być. Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana w istnieniu niepodległego państwa polskiego w żadnej formie. Nie jest też zainteresowana istnieniem Ukrainy. Nie dlatego, że nie lubimy Polaków czy Ukraińców, ale dlatego, że takie są prawa geografii sakralnej i geopolityki.
Polska musi wybrać: albo tożsamość słowiańska, albo katolicka. Rozumiem, że ciężko jest oderwać jedno od drugiego, ale to nieuniknione. Hitler też nie mógł walczyć na dwa fronty, musiał wybierać: albo z Anglią przeciwko Rosji, albo z Rosją przeciwko Anglii, tak jak mu radził Haushofer. Ale Hitler nie chciał wybierać. „Nie chcę się rozerwać, chcę pozostać samym sobą” – powiedział i rozpoczął wojnę na dwa fronty. Pogrążył przez to Niemcy, 20 milionów Rosjan i ładny kawał świata. I po co? Żeby McDonald otwierał teraz swoje bary w Berlinie, żeby upadł Związek Radziecki i żeby wszędzie stacjonowali żołnierze NATO. Tożsamość Niemiec była wtedy dla Hitlera tak ważna, że nie chciał wybierać. Tak samo Polska musi wybierać, tożsamość nie jest ważna. Jeśli Polska będzie się upierać przy zachowaniu swojej tożsamości, to nastawi wszystkich wobec siebie wrogo i po raz kolejny stanie się strefą konfliktu.
Są narody, które umieją rozszerzyć się do rozmiarów cywilizacji. Tracą wówczas swoją tożsamość, rasę, czasami nawet język, ale to jest ryzyko, jakie trzeba podjąć, jeżeli chce się być imperium. Takie są Stany Zjednoczone, taka jest Rosja. Polska nie umiała stworzyć własnej cywilizacji i musi dokonać wyboru. Myślę, że istnieje jeszcze możliwość, byście dokonali normalnego wyboru, tzn. bizantyjskiego. Wymaga to wiele odwagi, nonkonformizmu, nietypowych form działania, jakichś skinheadów, anarchistów, mistyków. Polski chaos przeciw polskiemu porządkowi.
(…)
– Prawdę mówiąc, bardziej rozpowszechniona jest u nas opinia, że jeżeli istnieją w Polsce siły rozkładające katolicyzm, to bliższy im jest raczej Zachód niż Wschód.
– Jak już mówiłem, znajdujecie się pomiędzy dwoma ścierającymi się blokami, dwiema koncepcjami cywilizacyjnymi: eurazjatyzmem a atlantyzmem, który chce stworzyć Nowy Światowy Porządek, czyli cywilizację pozbawioną tradycji, sacrum, metafizyki.
– Jeżeli w Polsce przedstawia się w taki sposób Nowy Światowy Porządek, to niemal zawsze dodaje się, że ratunkiem przed totalną sekularyzacją może być tylko katolicyzm.
– Katolicyzm nie może być gwarancją obrony przed Nowym Światowym Porządkiem, ponieważ jest etapem przejściowym do tego porządku. Nie wierzę w taką ewolucję i taką mutację katolicyzmu, by mógł on nabrać charakteru eurazjatyckiego. Co tu dużo ukrywać… Nie jestem taki jak Ziuganow, który każdej kulawej sierotce napotkanej na drodze obiecuje coś przyjemnego. Polska znajduje się w tragicznej sytuacji geopolitycznej. Zarówno oni (tzn. Nowy Światowy Porządek), jak i my (Eurazjaci) chcemy pozbawić was waszego katolicyzmu. Nasza oferta jest jednak lepsza, ponieważ przy nas będziecie mogli przynajmniej rozwijać i realizować swoją słowiańską tożsamość. Im mniej wpływowe są więc siły prowschodnie w lobby antykatolickim, tym wasza sytuacja staje się tragiczniejsza. Mam jednak nadzieję, że pojawią się u was siły ciążące ku eurazjatyzmowi, może nastąpi jakaś synteza skrajnej prawicy ze skrajną lewicą. Szkoda, że w Polsce komunizm nie miał nigdy nurtu ezoterycznego, tak jak w Rosji…(…)
@ 18karatów 22 lutego 2022 17:40
Nie napisałeś przed czym to niby Ukraina ma ostrzegać naród rosyjski.
Bzdurą jest, że „naród rosyjski podróżuje dosyć sporo po Europie i świecie” – chyba że rozumiesz to jako „oglądanie oczami swoich przedstawicieli”, czyli nielicznych ludzi na tyle zamożnych, by na to podróżowanie było ich stać. Ukraińcy, podobnie jak Polacy, za chlebem dużo po Europie jeżdżą i ją, z perspektywy tych najniżej stojących, oglądają. Rosjanie (Moskwa i Petersburg to nie Rosja, tam nie żyje „naród rosyjski”) nigdzie nie jeżdżą – „głubinka” wie tyle co w państwowej telewizji zobaczy. A ta telewizja ostatnimi czasy ściga się z północnokoreańską w nachalności propagandy.
@ red Szostkiewicz
Nie mówię o tym, co rzeczywiście miał na myśli p. Giedroyć, tylko jak takie koncepcje mogą być przez naszych sąsiadów odbierane. Nie żyjemy w politycznej próżni i nasze działania czy nawet deklaracje przez sąsiadów nie muszą być odbierane tak samo jak przez nas. Oczywiście nasza racja stanu wymaga abyśmy mieli stabilnych i w miarę możliwości przyjaznych sąsiadów. Puszenie się na mocarstwowość, które w większym lub mniejszym stopniu „uprawiały” w zasadzioe wszystkie rządy po 1989 roku budowaniu wzajemnego zaufania i przyjaznych relacji nie sprzyja. A o klasie dyplomatów świadczą efekty działań nie tylko w sytuacji sprzyjającej, którą mieliśmy na przełomie wieków, ale i w sytuacji niekorzystnej, która wymaga znacznie wyższych kwalifikacji, którym niestety naszym dyplomatom wciąż brakuje.
Rosjanie nie tyle sa odmienni od naszej cywilizacji co maja potezny problem zachowaniu integracji Rosji.
Jedyna rzecz ktora ich integruje to ” wielka wojna ojczyzniana”
Na tym buduja swoja tozsamosc. Mit poteznego zwycieskiego ZSRR jest ponad wszystkie inne wartosci .To jeszcze integruje Rosjan ,tylko jak dlugo mozna na tym jechac. Tak wiec jesli Putin nostalgicznie proboje cofnac czas probujac odbudowac ZSRR bis to integruje jeszcze Rosjan. Nic innego nie laczy mieszkanca Kaliningradu ,Moskwy ,Irkucka czy Wladywostoku .Rosja sie rozpadnie bo rozpasc sie musi tylko Putin tym co teraz robi proboje sztucznie trzymac umarlaka przy zyciu i kupic sobie czas wygodnego zycia do swojej smierci.
Niedawno zdumiała mnie informacja że 30% N. Amerykanów (nie licząc Kanadyjczyków) nie ma pojęcia kto to był Mao. Ta historyczna ignorancja wyraźnie sie ostatnio rozprzestrzeniła na Polskę. McDonald’s food ani chybi. Tak więc troszkę historii.
Lata 60-e, Ośmielony ogólnymi sukcesami gdzie by wtedy nie patrzeć Związek Radziecki próbuje upokorzyć swego zdeklarowanego wroga USA przez pokazanie kto tu na tym świecie rządzi. Zainstalowali im pod samym nosem na Kubie radar wojskowy i zaplanowali dosłanie paru dywizjonów rakiet do jego osłony.
Jak USA to wyniuchało „they went apeshit”. Wrzask pod niebiosa i pełna blokada wyspy. Na zasadzie my nie będziemy tolerować obcych mocarstw in our backyards, po rosyjsku „near-abroad”. I ZSRR otrzeźwiało i z pomysłu zrezygnowało.
Lata 90-e. Sytuacja się powtarza. USA zaczyna lokować swoje siły w rosyjskim backyard (Polska, Rumunia, etc). Szpicują jak to Warszawa określa.
Rosja podnosi wrzask jak USA z Kubą, USA to kompletnie olewają i dalej się rozpycha. I co się dziwić że Rosja „went apeshit” jak N. Amerykanie w 60-ych. I że Putina w końcu szlag trafił. Życzę im jak najlepiej, tak jak najlepiej życzyłem USA w 60-ych. So should you.
@MM
Ależ mówi pan i to nieprawdę, na której buduje pan swój wywód. Jakie były te przejawy ,,mocarstwowości’’ w polskiej polityce zagranicznej do r. 2015? Po dojściu PiS do władzy, owszem, były i są, groteskowe i szkodliwe dla polskich interesów, bo nas zepchnęły na margines polityki europejskiej jako obstrukcjonistów wchodzących w podejrzane przymierze ze skrajną prawicą. Dopiero w ostatnich tygodniach przyszło jakieś otrzeźwienie w obozie pisowskim. Dyplomację zniszczyła właśnie ,,dobra zmiana’’, otwarto drzwi dla miernych ale wiernych. Wcześniej mieliśmy dyplomację na poziomie niegorszym niż zachodni.
@Kalina
Zobaczymy, co ogłosi Biden.
@gjs
Warunkiem byłaby wojna światowa wygrana przez Zachód, czyli USA. Nie tędy droga.
Żeby nie było nieporozumień…
„Dugin to kremlowski pies łańcuchowy
Problem wywiadu z Aleksandrem Duginem na łamach „Do Rzeczy” (1/2017) nie polega na tym, że pozwolono się w polskich (a do tego niepokornych) mediach wypowiedzieć zwolennikowi rosyjskiemu imperializmu, piewcy rządów autorytarnych, wrogowi oświecenia, praw człowieka i liberalizmu, militaryście, który w różnych miejscach wzywa swych rodaków do wojny z Zachodem (którego czujemy się chyba częścią), a momentami głosi poglądy wprost faszystowskie. To drobiazg. Nie taki bełkot już w mediach wypowiadano. Niektórzy dodadzą, że przecież nie można zamiatać pod dywan rzeczywistości (a istnienie w sferze publicznej takich poglądów jak Dugina to jest przecież tej rzeczywistości składnik), wreszcie – że przecież wroga trzeba poznać, więc może lepiej, że się składnie, spójnie i w otwarty sposób wypowie.
Kłopot nie w tym, co Dugin mówi – jego antyliberalna agitacja ubrana w postmodernistyczny bełkot intelektualny zawiera niemal każdy możliwy argument na niemal każdy ważki temat współczesnego świata, o ile tylko da się nim dokopać Zachodowi. Do tego internet jest pełen jego wykładów, artykułów i telewizyjnych „setek” w kilku ogólnie dostępnych językach świata. Kłopot w tym, jak rozumiemy pozycję Dugina i po co on to wszystko mówi.
(…)
Do czego dziś – w chwili, gdy rosyjskie czołgi akurat nie jadą na Kijów ani Tallin – Dugin służy Kremlowi? „Służy” oczywiście w sensie wypełnianej funkcji, a nie pełnionej służby, o której żadnych pewnych informacji nie posiadamy. Rzecz jest prosta jak konstrukcja cepa, a wyraża się w motcie propagandowej Russia Today: question more. „Więcej pytaj”, a raczej „podważaj”. W tym wypadku: sensowność trwania zachodnich struktur i trwania Polski w ich ramach. Bo się te struktury rozlatują, bo Zachód jest obłudny, bo liberalizm to szatan, bo rozpad rodziny, bo chemtrails, Nowy Porządek Światowy… A ponieważ dla części czytelników „coś tu jest na rzeczy” – choćby nienawidzili Rosji i Putina nawet bardziej niż Ukrainy i „banderowców” – publikacje tego rodzaju po prostu wzmagają tendencje, za przeproszeniem, rozkładowe. Zachód gnije, trzeba spieprzać. Czy na Wschód, czy do Międzymorza, to już sprawa drugorzędna. A kto na tym zyska najbardziej? A to już wyraźnie napisano na portalu Katehon, w tekście, który – tak się złożyło – na swoim Twitterze poleca osobiście (tak, „tytuł jest prowokacyjny”) sam Dugin.
Tu nie chodzi o żadną grę Rosji z Polską, w której Dugin byłby tyleż radykalnym, co wygodnym dla Kremla posłańcem politycznej oferty pojednania (której z różnych powodów władze rosyjskie nie mogą wyrazić wprost), a tygodnik „Do Rzeczy” dyplomatycznym kanałem jej przekazu. Nie chodzi też o pokazanie ideologicznej grozy współczesnej prawicy rosyjskiej – taka opcja wchodziłaby w grę, gdyby wywiad ukazał się w medium liberalnym, dla którego czytelników tezy Dugina na temat Zachodu to a priori żenada i horrendum”. (Michał Sutowski, 30/12/2016)
——————
U nas też sporo takich miliduginków – wkurwiających pytaczy i odpowiadaczy „na wszystko”…
@Misza Srossii, Jacek NH
Jakkolwiek to zabrzmi, ten Dugin ma wiele racji. Polska musi wybrac Wschod lub Zachod , nie moze siedziec okrakiem na barykadzie. Niewatpliwie katolicyzm polski, czyli bagaz kulturalny jest niez
Ideę UBL, o której przypomniał Gospodarz blogu, po mistrzowsku wprowadzał w życie Krzysztof Skubiszewski. O ile pamiętm, Polska była pierwszym krajem, który uznał niepodległość Ukrainy. Choć po 1989 wszystkie główne siły polityczne popierały tę ideę, ostatnio niektóre działania PiS robiły wręcz wrażenie dywersji w przeciwnym kierunku. Jeśli zaś chodzi o blog LA, można mieć różne poglądy i niech argumenty (często moim zdaniem mocno wątpliwe) „Jeźdźców Apokalipsy” (określenie Adama100) bronią się same. Zastanawiające jest jednak przebijające w tych wypowiedziach poczucie głębokiej satysfakcji (zauważalne także u samego Tanaki) z tego, że rzekomo „Ukraina jest państwem upadłym” i jak to Putin po mistrzowsku wystrychnął Zachód na dudka. Z czego się tak cieszą, kiedy powinno być oczywiste dla każdego Polaka z odrobiną oleju w głowie, że silna Ukraina i każda porażka imperialnej polityki Putina jest w naszym polskim interesie?
@dino77
Pytasz, przed czym ostrzega Ukraina? Uważasz, że nie jest aktualnie dostatecznie odstraszającym modelem? Gospodarczo i politycznie?
Kto chce mieć mafię trzymającą władzę, 10-procentowe bezrobocie i emeryturę o równowartości 50 USD?
Podróżują ludzie, których na to stać, masz rację. Z polskiej „głubinki” też tyle wiedzą o świecie, co się z TVPiS dowiedzą. Ale jeśli bywasz w świecie, to wszędzie spotkasz Rosjan i nie są to sami milionerzy.
Ja spotykam na przykład wielu naukowców, informatyków, muzyków pracujących na Zachodzie i zwiedzających świat. Nie opuścili Rosji na stałe.
A także zwykłych turystów z klasy średniej prosto z Rosji.
Owszem, Petersburg i Moskwa to nie cała Rosja, ale to 17 mln ludzi.
A bywa, że nawet z Krasnojarska i z Jakucji zapuszczają się w daleki świat 😎
https://www.youtube.com/watch?v=i0djHJBAP3U
c.d.
Polski bagaz kulturalny zwiazany z silnym katolicyzmem jest przeszkoda w rozplynieciu sie w bizantyjskiej slowianszczyznie. Tymczsem Rosja nie zamierza tolerowac odrebnej Polski i Ukrainy. W tym celu liczy na ponowny sojusz z Niemcami. Co mozna temu Wielkorusowi rzec? Ja bym powiedziala, ze facet ma racje i trzeba go traktowac powaznie. A wiec ceterum censeo ze Rosji nalezy wyrwac kly i pazury i doprowadzic do stanu sredniowiecznego rozbicia politycznego. Albo niech ich znow najada Mongolowie. Marzenie oczywiscie, niemniej poki ten swiatowy bandyta nie zostanie pozbawiony sil, Europa i swiat nie zaznaja spokoju.
A od Bidena nie dowiedzielismy niczego nowego.
@Adam Szostkiewicz
22 LUTEGO 2022 19:56
@MM
100/100
Próby ,,mocarnej” polityki PiSu są jak nadęcie się żaby to mięśni tygrysa.
A. Szostkiewicz: „Dziś chodzi o Ukrainę, jutro celem Moskwy mogą być państwa bałtyckie, a pojutrze Polska. Widzą to nawet niektórzy politycy obecnego obozu władzy …”.
Czemu nawet? Oni to wiedzą od 2008 roku, przecież zacytował pan L. Kaczyńskiego z wiecu w Tbilisi. Natomiast obecna opozycja przez ostatnie 12 lat synchronizowała swoje działania z naiwną polityką europejską.
„Rosja kontroluje 30-40 proc. dostaw gazu do Europy, w tym 50 proc. do Niemiec i ponad 70 proc. do Polski”.
W br. kończy się umowa gazowa z Rosją zawarta w 1996 roku przez premiera W. Pawlaka i ostatni raz przedłużona jesienią 2010 roku także przez wicepremiera W. Pawlaka. Ta międzyrządowa umowa nie będzie już przedłużona. Gazociąg Baltic Pipe (z Norwegii przez Danię do Polski) jest już ułożony, rozbudowywany jest terminal gazu skroplonego (LNG ) w Świnoujściu. Natomiast Niemcy jako całość uzależnione są w 50 proc. od rosyjskiego gazu, ale wschodnia część Niemiec w znacznie większym stopniu. Uzależnienie Niemiec jest tym większe, że ten kraj nie posiada żadnej infrastruktury do odbioru LNG i akurat zamyka elektrownie atomowe.
adam100 22 LUTEGO 2022
„ …. komentarze promowane na blogu Tanaki bardziej pasują wśród mediów typu „Russia Today”.
Widocznie ateiści właśnie przechodzą na prawosławie.
@Misza
Ale loty…
QAnon przy tym to scenariusz kiepskiego filmu ,,c” klasy.
andrzej52
22 LUTEGO 2022
„A może Terlecki z Kaczyńskim (bo on bez wiedzy Kaczyńskiego nic nie powie) patrzą na łakomy kąsek jakim jest Lwów”?
Przeczytaj uważnie komu składane były propozycje:
„Władimir Putin chciał wciągnąć Polskę w rozbiór Ukrainy. Propozycja taka miała paść podczas spotkania prezydenta Rosji z premierem Donaldem Tuskiem – powiedział amerykańskiemu magazynowi „Politico” Marszałek Sejmu Radosław Sikorski”.
Chodzi o wizytę Tuska w Moskwie w 2008 roku, ale o propozycji Putina dowiedzieliśmy się 6 lat później.
https://www.rp.pl/swiat/art4839051-sikorski-putin-chcial-wciagnac-polske-w-rozbior-ukrainy
Cała prezydentura Władimira Putina opiera się na wojnie. Za każdym razem, gdy spadają jego notowania, rozpoczyna nową wojnę, bo zawsze potem rosną jego notowania . Putin ma piętę achillesową, która jest niedoceniana na Zachodzie. W ciągu ostatnich 20 lat ukradł on państwu rosyjskiemu ogromne sumy pieniędzy i jest dziś prawdopodobnie jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Nie przechowuje on tych pieniędzy pod własnym nazwiskiem, bo gdyby to zrobił, ludzie mogliby udowodnić, że nie jest on mężem stanu, lecz przestępcą. Putin powierza swój majątek ludziom, którym ufa. Ja nazywam ich powiernikami oligarchów. Oni nie trzymają tych pieniędzy w Rosji, bo tak szybko, jak oni ją ukradli, tak szybko mogą ją tam ukraść inni. Trzymają je na Zachodzie: w szwajcarskich bankach, w londyńskich nieruchomościach, w willach na Lazurowym Wybrzeżu lub w Niemczech. Mamy sposób, by dotrzeć bezpośrednio do Putina, sięgając po te pieniądze — mówi Bill Browder, amerykański inwestor i jeden z najbardziej rozpoznawalnych osobistych wrogów Władimira Putina na Zachodzie, w rozmowie z dziennikarzem „Welta” Holgerem Christmanem
stasieku
22 LUTEGO 2022
„Oddam honor TVN24, bo kilka komentarzy było ciekawych i od autorów/rek wiało kompetencją”.
Zwłaszcza od M. Dukaczewskiego, gościa M. Olejnik, który od 1981 roku był majorem w rezydenturze wywiadowczej ambasady PRL w Waszyngtonie, a jeszcze w 1989 roku zdążył wziąć udział w kursie GRU w Moskwie.
A ja jak zwykle pragmatycznie – dzisiaj WIG20 wzrósł o 1,54% a złotówka nawet lekko się umocniła. Oznacza to, że wszystko idzie według wcześniejszych, zakulisowych uzgodnień. Gdyby było inaczej, te wskaźniki w kraju prawie frontowym powinny polecieć na łeb, na szyję.
O tym świadczy też tak naprawdę umiarkowana reakcja Zachodu w sensie konkretnych sankcji dotyczących samej Rosji.
My się podniecamy medialną burzą wywołaną przez zainteresowanych klikalnością redaktorów, a tak naprawdę tzw. opinii publicznej jest pewnie udostępniane maksimum 2/3 informacji niezbędnych do właściwej oceny sytuacji. Ale śledzenie reakcji m.in. rynków finansowych daje pewien obraz prawdziwych tendencji.
Czy pochwalam tym samym działania Putina? Absolutnie nie, wręcz przeciwnie. Sugeruję jedynie, że tak naprawdę nie wiemy o zasadniczych skutkach pewnych rozmów.
A są tacy, którzy są znacznie lepiej poinformowani od nas.
@Rossi
Ach te lustracje! W armii II RP służyli oficerowie i generałowie czasu zaborów, do PRL wracali i obejmowali posady w różnych resortach ludzie związani z II RP, a po 1989 r. Służby specjalne PRL zostały zlikwidowane, lecz po weryfikacji niektórzy oficerowie mogli służyć Polsce demokratycznej i służyli np. Podczas pierwszej wojny z Saddamem i przy organizacji przerzutu Żydów z ZSRR do Izraela. Tylko rewolucjoniści chcą niszczyć wszystkie instytucje pokonanego reżimu i zaczynać wszystko od zera. Prawdziwi państwowcy rozumieją, że trzeba zachować ciągłość państwa, odsiewając ziarno od plew.
@Laclos
No tak, ale tylko w tym punkcie. Ogólnie opisał go tu dobrze @misza. Inna bardzo instruktywna relacja o poglądach i roli Dugina wyszła spod pióra Piotra Eberhardta z PAN, ogłoszona w Przeglądzie Geograficznym w 2010 r. Dugin lansuje nową oś Berlin-Moskwa, która miałaby ,,zreorganizować” Europę środkową. Putin jest za, Berlin póki jest filarem UE, się nie kwapi, tym bardziej teraz, gdy Putin zaczął ,,reorganizować” Ukrainę.
@18karatów
22 LUTEGO 2022
Nie wiem czy wiesz ale ,,po świecie” podróżują głównie ci Rosjanie których na to stać. Jaki jest to procent w stosunku do wszystkich obywateli FR można się domyśleć. Po drugie, poruszana przez ciebie w dużej mierze słusznie, kwestia godnościowej i imperialnej mentalności może faktycznie statystycznego Rosjanina, w przypadku jego zetknięcia z krajami będącymi dla niego ,,egzotycznymi” czynić go teflonowym. Natomiast zamożna i wolna Ukraina, od stuleci mentalnie bliska i tuż za miedzą, może już zaboleć.
Gdyby NATO nie mialoby skuteczne w obronie swoich czlonkow a wiec nie studzilo zapedy Rosji i Niemiec w reorganizowaniu Europy Srodkowo wschodniej to faktycznie nie byloby innej obrony przed tym jak wytworzenie kilkudziesiesii glowic jadrowych i rakiet do ich przenoszenia dla krajow blisko polozonych Rosji wlacznie z Polska .Nie ma wtedy innego wyjscia.
Putin żąda demilitaryzacji Ukrainy.Ma prawo żądać. Oczywiście ma również prawo żądać wyłączności dla Rosji np. w lotach na Marsa,albo w lotach na Saturna.. Oczywiście Ukraina też ma takie samo prawo żądać demilitaryzacji Rosji. Ciekaw jestem reakcji geniusza dyplomacji,tj. Ławrowa na postawienie przez Ukrainę takiego żądania wobec Rosji. Ławrow jest oczywiście geniuszem dyplomacji w stylu rosyjskim.Może się z Ławrowem równać tylko nasz geniusz R.Terlecki
@gergiel
Trudno zrozumieć, o co panu chodzi, bo tyle tych skrótów myślowych i wulgaryzmów. Nie widzę żadnej analogii między kryzysem kubańskim a obecnym ukraińskim. Tam chodziło o sowieckie wyrzutnie rakietowe zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych, które Moskwa za zgodą Castro instalowała pod nosem Amerykanów. Były dowody. W Ukrainie ani na wschodniej flance NATO żadnych broni ofensywnych Zachód nie instaluje. Związek Sowiecki implodował bez ingerencji Zachodu, a jego państwa satelickie same wybierały dalszą drogę i nowych sojuszników. Jakoś wolały lokować swe nadzieje w UE i Sojuszu atlantyckim. Te wolne decyzje odrodzonych państw dawnej sowieckiej ,,bliskiej zagranicy” były skutkiem negatywnych doświadczeń wymuszonej koegzystencji z Rosją sowiecką. Sowiety same sobie winne. Po rozpadzie, Kreml zamiast dokonać realnej demokratyzacji we współpracy z Zachodem, stopniowo wracał do geopolityki, która już raz skończyła się katastrofą. Putin od 2007 r. usiłuje zawrócić Moskwę kijem, którym dziś znów grozi Zachodowi.
Turystyka wyjazdowa z Rosji.
W latach 2014 i 2015 Rosja przeszła przez kryzys walutowy, spowodowany spadkiem cen ropy oraz sankcjami gospodarczymi związanymi z konfliktem z Ukrainą. W efekcie rubel spadł w stosunku do innych walut, a klimat gospodarczy pogorszył się, co niekorzystnie wpłynęło na rynek turystyczny.
Jednak w 2017 roku rynek ponownie zaczął rosnąć.
Według rządowych statystyk w 2017 roku za granicę wyjechało 42 mln osób,
w tym 15 mln w celach turystycznych,/b>.
Trend wzrostowy jest kontynuowany. Od stycznia do września 2018 r. za granicę podróżowało o 2 mln więcej turystów w porównaniu z tym samym okresem w 2017 r.
Jakie kraje są atrakcyjne dla Rosjan?
Wyłączając wszystkie kraje WNP (gdzie Rosjanie podróżują głównie do pracy i w celu odwiedzenia swoich bliskich), Turcja jest najpopularniejszym krajem dla Rosjan ze znaczną przewagą. 3,9 mln rosyjskich turystów odwiedziło kraj w okresie styczeń-wrzesień 2017 r. i prawie milion więcej (4,9 mln) w tym samym okresie w 2018 r. Oprócz Turcji najpopularniejsze kraje wśród rosyjskich turystów to: Chiny, Tajlandia, Hiszpania, Grecja, Włochy, Cypr, Niemcy, ZEA, Tunezja.
15 krajów najczęściej odwiedzanych przez rosyjskich turystów w okresie od stycznia do września 2018 r., z wyłączeniem regionu WNP:
Turcja 4 907 tys. (+24%)
Finlandia 2 498 (+1%)
Chiny 1 449 (-2%)
Estonia 1 343 (+5%)
Niemcy 950 (+4%)
Włochy 849 (+19%)
Polska 829 (-11%)
Hiszpania 808 (+2%)
Tajlandia 794 (+17%)
Grecja 749 (+6%)
Cypr 695 (-6%)
ZEA 645 (+42%)
Tunezja 558 (+22%)
Litwa 498 (-1%)
Bułgaria 418 (-10%)
@pielnia
Nie ma prawa żądać samorozbrojenia niezależnego państwa, ani wyrzeczenia się zabiegów o członkostwo W Nato. To jest polityka już nie szantażu i presji, tylko dyktatu. Terlecki w porównaniu z Ławrowem to sztubak, szkoda że swoje wielkie doświadczenie i talenty Ławrow oddał w służbę Putinowi, a nie Rosji przyszłości.
Tejot jest jednym z najrozsądniejszych kolegów, jakich czytałem na blogach Polityki. Po zawieszeniu EP szukał,( tak jak i ja) , nowego forum.
Tanaka do tejota; 22 lutego 2022 23:18
Tejocie, jest coraz trudniej. Teraz mówisz o sobie per „Putin”.
U mnie jest taka prośba, ta sama co wcześniej już razy niemało. Napisz wreszcie poważnie, pogłębioną wypowiedź w sprawie. Zrób mapę stron, spraw, ich historii, pokaż co w którą stronę szło, dlaczego w tą, co jest źródłem takich zdarzeń i kursów które do stanu rzeczy w dniu dzisiejszym doprowadziły.
Nie umiesz zrobić krzywdy dziennikarzowi Walenciakowi, choć się bardzo starasz. Objawiasz niewiedzę, gorejącą niechęć do jej usunięcia i zawziętą stronniczość, która śmiało zmierza w jeszcze gorszą stronę.
Spodziewam się – znowu – że sam siebie potraktujesz poważnie i poważnie potraktujesz czytelników. Siebie co prawda nie musisz, wystarczy, że nie będziesz wciskał płaskoziemskiego kitu czytelników.
Usiłowania produkcji żarcików pt. Putin Akbar, nie przystoją rozumnemu i niekrzywionemu zajadłością antyrosyjską. Taka zajadłość jest przepisem na wojnę. To działa od czasu gdy bozia wynalazł sam siebie i splunął z pogardą na dar serca od swojego wnuczka Kaina.
Napisz poważny tekst, dowodząc własnej strukturalnej wiedzy i powagi wobec czytelnika. Wzywam Cię do tego po raz kolejny, dotąd uciekałeś.
Wytłuściłem tekst, w którym gospodarz bloga tanaka poniża, strofuje i ośmiesza tejota, szafując tylko i wyłącznie pustymi epitetami (no i jest on na dodatek, przepisem na wojnę)
Absolutna hańba dla portalu Polityka.pl, żeby ktoś taki był gospodarzem bloga.
@adam100
„Śmiem twierdzić, ze komentarze promowane na blogu Tanaki bardziej pasują wśród mediów typu „Russia Today” niż „Polityki
Ta sama sytuacja dzieje sie na blogu Bernarda Guetta i wcale nie jestem pewien czy niektorzy tasmowo i monotematycznie popierajacy Rosje sa tylko amatorami ktorzy to robia tylko prywatnie.
Poglady polityczne adama100 sa mi biegunowo odlegle ale w tym temacie sie zgadzam z nim w 100 %
Beata Ka
Obok Pana M.Terleckiego, Łukaszenka, też przyjął uznanie niepodległości separatystycznych republik przez Putina
ze „ZROZUMIENIEM”
18karatów
22 LUTEGO 2022
20:43
@dino77
„Pytasz, przed czym ostrzega Ukraina? Uważasz, że nie jest aktualnie dostatecznie odstraszającym modelem? Gospodarczo i politycznie?
Kto chce mieć mafię trzymającą władzę, 10-procentowe bezrobocie i emeryturę o równowartości 50 USD?”
18 karatów,
Komentując gospodarkę kraju brutalnie napadniętego, rozparcelowanego, będącego od 8 lat w stanie wojny, jako odstraszający model gospodarczy, dowodzi że masz specyficzne poczucie humoru.
Czy pamiętasz w czasach kiedy wyjeżdżałeś do nowej ojczyzny, ile w przeliczeniu wynosiła emerytura dziadzia w Twoim starym, pięknym kraju? 10, 12 czy 15 USD?
„Swoje trzy grosze do konfliktu dołożył były prezydent USA Donald Trump, który uznał, że decyzja Putina o uznaniu niepodległości samozwańczych republik Donbasie była „genialna”, a Putin jest „bardzo sprytny”. – Teraz wejdzie tam i będzie strzegł pokoju. To będzie najsilniejsza siła pokojowa. Przydałaby się nam taka na naszej południowej granicy – ocenił Trump w wywiadzie radiowym. Dodał, że gdyby to on był prezydentem, nie doszłoby do takiej sytuacji, do jakiej doszło na Ukrainie.”
Czyli, gdyby nadal rządził Trump, bylibyśmy jedną nogą we WNP.
Ciekawi mnie zdanie na temat wypowiedzi Trumpa, prominentnych polityków PiS.
@Mauro, @Jacek, co Wy na to ?
Jak pisałem na sankcjach najgorzej wyjdą państwa EU. Oprócz tego trzeba poczekać czy podrożeje i o ile paliwo w USA i wtedy może być bardzo ciekawie.
@@Adam Szostkiewicz,Adam100
Oto jak protekcjonalnie zareagował Tanaka na wpis @Tjota, żeby sobie Tejot nie myślał ze mozna tak łatwo oczerniać Putina na jego blogu.
„U mnie jest taka prośba, ta sama co wcześniej już razy niemało. Napisz wreszcie poważnie, pogłębioną wypowiedź w sprawie. Zrób mapę stron, spraw, ich historii, pokaż co w którą stronę szło, dlaczego w tą, co jest źródłem takich zdarzeń i kursów które do stanu rzeczy w dniu dzisiejszym doprowadziły.
Nie umiesz zrobić krzywdy dziennikarzowi Walenciakowi, choć się bardzo starasz. Objawiasz niewiedzę, gorejącą niechęć do jej usunięcia i zawziętą stronniczość, która śmiało zmierza w jeszcze gorszą stronę.
Spodziewam się – znowu – że sam siebie potraktujesz poważnie i poważnie potraktujesz czytelników. Siebie co prawda nie musisz, wystarczy, że nie będziesz wciskał płaskoziemskiego kitu czytelników.
Usiłowania produkcji żarcików pt. Putin Akbar, nie przystoją rozumnemu i niekrzywionemu zajadłością antyrosyjską. Taka zajadłość jest przepisem na wojnę. To działa od czasu gdy bozia wynalazł sam siebie i splunął z pogardą na dar serca od swojego wnuczka Kaina.
Napisz poważny tekst, dowodząc własnej strukturalnej wiedzy i powagi wobec czytelnika. Wzywam Cię do tego po raz kolejny, dotąd uciekałeś.„
Ciekawa sprawa. Kaczyński i spółka, opozycja itd… innymi słowy wszyscy są za sankcjami dla Putina i namawiają do tego Zachód i słusznie. Nikt nie mówi jak te sankcje miałyby wyglądać ze strony Polski. Surowce stop z Rosji?
Apropos Terleckiego. Trump też podziwia Putina nazywając go z podziwem „cwaniakiem”.
@witold
Gdyby Trump był dziś prezydentem, Putin odbierałby już w Kijowie paradę zwycięstwa. Trump wysłał do Ukrainy śledczych, by tropili działającego tam syna jego konkurenta Bidena, skończyło się postawieniem Trumpa przed sądem senackim.
@Bartonet
Czy Polska jest dla Rosjan aż tak egzotyczna, że zetknięcie z nią czyni ich teflonowymi na „luksus” naszego stylu życia? Polska jest prawie trzy razy zamożniejsza od Ukrainy.
Nie wiem, czy wiesz, że jakoś tak jest, że po świecie podróżują na ogół osoby, które na to stać.
@007 przybliżył ci już liczby dotyczące podróży Rosjan za granicę.
A jak jest z Polakami, których przed pandemią podróżowało za granicę rocznie ponad 12 mln.?
Polscy turyści najczęściej odwiedzali Niemcy (2,4 mln), Włochy i Wielką Brytanię (po 1,0 mln), Grecję (0,72 mln), Chorwację (0,71 mln) i Czechy (0,7 mln)
60 proc. podróży to odwiedziny u krewnych i znajomych.
@18
A polowa nigdy z Polski nosa nie wychyliła, nie tylko dlatego, że ich nie stać, ale tez dlatego, że nikt ich do poznania świata nie zachęca w domu, szkole i kościele. Najbardziej ciekawym świata narodem europejskim są chyba Holendrzy.
legat
22 lutego 2022
23:46
Tanaka,
czyżby „Listy ateistów” czekała „LIKWIDACJA”?
„Sygnalista”, dawniej zwany donosicielem albo kapusiem albo jeszcze inaczej jako szmata sygnalizuje:…..
Mogłem gorzej oberwać .
Np. @legat napisał o Stoltenbergu: kundel amerykanskiej propagandy, o Wesolowskiej sedzia rodem z bazaru, o profesorze Rzeplinskim prawnicze zero, kumpel Kaczyńskiego, na żołdzie Watykanu, o Tusku niepoważny z deficytem umysłowym itd, nie będę zanudzać.
Ciekawe jest, jak w narodzie kultywuje się zmowę milczenia. Jeżeli Opozycja krytykuje PiS na arenie międzynarodowej to: donosi na Polskę, jak mąż bije żonę to brudów się publicznie nie pierze, jak ksiądz proboszcz pedofil to trudno. Rodzina powinna lepiej pilnować dziecka
Mam zasadę, żeby nie dyskutować z ludźmi którymi gardzę, ale w wyjątkowych wypadkach robie wyjątek.
@ 18karatów 22 lutego 2022 20:43
Spytaj zwykłego mieszkańca Krymu, czy tyle lat po przyłączeniu do Rosji żyje mu się o wiele lepiej niż „za Ukrainy”, jak przystało po przeniesieniu się z państwa upadłego do kwitnącego? Mimo propagandowego traktowania Krymu jako „wizytówki”….. Most to nie wszystko…
Czy ci Rosjanie których w świecie spotykasz, a szczególnie ich dzieci, służą w armii Putina stojącej w polu obok Ukrainy? Rodziny wagnerowców pomijam.
To prawda, że Rosjanin „nie opuści Rosji na stałe” – taka jego konstrukcja psychiczna, o czym boleśnie przekonała się już „biała emigracja”, i o czym świadczą ciągoty ludzi rozproszonych po świecie i mających rosyjską krew. To jeden z czynników cementujących ten kraj. Ale również, szczególnie za granicą, Rosjanin nie powie ci, na trzeźwo ani po pijaku, co naprawdę myśli w sprawach politycznych. Jedni to nazwą azjatyckim krętactwem, inni tkwiącą już w genach nauką wbitą przez carów białych i czerwonych, ale tak jest.
„Najbardziej ciekawym świata narodem europejskim są chyba Holendrzy.”
Zgadza się. Sam często zachodzę w głowę jak to jest możliwe , że tyle kamperów niezależnie od pory roku jeżdżących po Europie ma holenderskie numery. Z drugiej strony to nie jest tak, że w Holandii nie ma pięknych przyrodniczo miejsc.
Jeżeli kogoś interesuje jak wygląda ta biedniejsza, wschodnia Europa do której nie jeżdżą masowi turyści to polecam „Jadąc do Babadag” Stasiuka. Bardzo, ale to bardzo pouczająca lektura.
Szanowny Redaktorze: coś widocznie napisałem niezrozumiale. Chciałem napisać, że żądanie Putina jest tak bezczelne ,że słów brakuje i wypowiedź R.Terleckiego jest tak głupia, jak cała zakłamana polityka PiSu. Ale ja się z tego nie naśmiewam.Podejrzewam,że pan Terlecki nie chlapnął bezmyślnie.Ta wypowiedź Terleckiego obrazuje poglądy PiSu,ale obecnie PiS ze względów taktycznych nie może sobie pozwolić na otwartą krytykę Moskwy. Terlecki je niechcący zdemaskował.Przecież PiS robi wszystko,żeby w Polsce było właśnie tak,jak w Rosji pod względem zarządzania strachem,zarządzaniem relacjami społecznymi i zarządzaniem tzw.praworządnoscią. PiS tak kocha UE iNATO,jak Putin. Dla PiSu obecna sytuacja geopolityczna jest bardzo kłopotliwa (chodzi głównie o sprawę Ukrainy), bo muszą trochę ustępować w relacjach z UE, muszą kłamać, że UE,to już nie jest wyimaginowana wspólnota i wciskają ludowi narrację,że PiS wraz z Solidarną Polską popierają UE i NATO. Pan Terlecki niechcący zdradził się z tym,co PiSowi w duszy gra.
@adam100
„blogu Tanaki bardziej pasują wśród mediów typu „Russia Today” niż „Polityki” i w związku z tym konsument może się czuć oszukany.”
Prawda. Już prawie zapomniałem że to chyba ten sam Tanaka ktorego też poznałem na blogu obok 3 lata temu. Temat wolność religii. Napisałem do szefa Polityki skargę. Zadna odpowiedz. Abonament Polityki więc skonczyłem. Od tego momentu odradzę kolegom czytania Polityki. Szef polityki jest albo obojętny, albo ma bardzo dziwną koncepcję co to jest wolność słowa a gdzie są granicy.
@18karatów
23 LUTEGO 2022
8:44
Powiada Pan, ze przed pandemia podróżowało 12 mln. Polaków? W 1986 roku wybrałam sie na trekking po Himalajach połączony ze zwiedzaniem Indii i Nepalu. W Polsce warunki wyjazdu za granice nieco sie poluzowały. Mielismy juz paszporty, gorzej z kasą. Mozna bylo wywieźć tylko dewizy, które zarobilo sie za granica lub otrzymało z zagranicy. Mimo to jedna z najliczniejszych grup narodowosciowych, jakie spotykałam w ciagu dwóch miesiecy, byli Polacy. Najwiecej było Australijczykow, potem Amerykanów, Azjatów i – Polakow. I co sie porobilo z tym narodem?
@adam100 et consortes
What Happens in Vegas, Stays in Vegas. Nie sądzę, żeby cytowanie dyskusji z jednego bloga na drugim i tego typu cross-overy służyły czemukolwiek dobremu. To nie jest wywiadówka, żeby skarżył Pan redaktorowi Szostkiewiczowi co ktoś pisze gdzieś – i jeszcze domagał się działań. Zaczynając od tego, że tutejsza publiczność niekoniecznie musi być zainteresowana tym co się dzieje w całej blogosferze. Trudno może w to uwierzyć, ale ludzie miewają pracę zawodową, hobby, zainteresowania, pasje – niekoniecznie polegające na ciągłym monitorowaniu wpisów bliźnich na innych blogach.
Kiedyś poznałem człowieka, który wydłubywał różne horrenda z Radia Maryja i publikował je na swoim blogu. Na początku wydawało mi się to ciekawe i ważne (dla tej większości, co nie słucha), bo przecież warto wiedzieć, co w tamtejszych czerepach rubasznych się dzieje. Potem zweryfikowałem swoją opinię, gdy okazało się, że ów człowiek codziennie nagrywa audycje z całej doby i potem odsłuchuje je sobie w przyspieszonym tempie (bo przecież trzeba jeść, spać, pracować i robić różne inne rzeczy też) i wynotowuje co „ciekawsze” treści. I tak dzień w dzień od lat. Tak rodzi się obsesja.
@jacek NH
Pan napisał: „- to jest bardzo ważne, co teraz powiem -”
Nie zgadzam się z ta opinią.
@Adam Szostkiewicz
23 LUTEGO 2022
9:11
Sa tez inne osobistosci:))) W latach 90. wybrałam sie z wycieczka do Bawarii. Wsród uczestnikow była tez grupka pań, która bardzo energicznie i manifestacyjnie sie modliła. W Ratyzbonie panie te odmowiły zwiedzania pałacu Thurn und Taxis twierdzac, ze w Polsce pałace sa ładniejsze i nie potrzeba im „niemieckich”. To jest dopiero patriotyzm:)))
007
22 LUTEGO 2022
23:09
W ubiegłym roku przebywałam w tych samych hotelach w Dubaju i Turcji, w których zakwaterowali się masowo turyści z Rosji.
Wolałabym więcej nie powtarzać tego doświadczenia.
marcus21st
23 lutego 2022
0:33
@adam100
Ta sama sytuacja dzieje sie na blogu Bernarda Guetta.
Poglady polityczne adama100 sa mi biegunowo odlegle ale w tym temacie sie zgadzam z nim w 100 %
Jeżeli glosujesz na PiS to rzeczywiście, biegunowo odlegle.
Zaglądnąłem do Guetty. Stwierdzam niekończący się słowotok mniej lub bardziej szalonych / płatnych? uczestników, ale !!!
bez udziału Gospodarza. Tu jest zasadnicza różnica, bo Tanaka, jak wyżej zacytowałem, najpierw poniża, a później banuje niewygodnych mu blogowiczów. BTW, tejot napisał świetny komentarz do artykułu Wanenciaka, który cytowałem 22 lutego 2022 16:39 na tym blogu. Tejet doprecyzował swoje miażdżące argumenty jeszcze dwa razy i wywołał tym szał Tanaki, na który ja i lewy zwróciliśmy tu uwagę.
Co do ABW to pełna zgoda, ale co z tej organizacji zostało po pisowskich szaleństwach, to nie wiem.
Adam Szostkiewicz
22 LUTEGO 2022
22:25
Związek Sowiecki implodował bez ingerencji Zachodu, a jego państwa satelickie same wybierały dalszą drogę i nowych sojuszników. Jakoś wolały lokować swe nadzieje w UE i Sojuszu atlantyckim. Te wolne decyzje odrodzonych państw dawnej sowieckiej ,,bliskiej zagranicy” były skutkiem negatywnych doświadczeń wymuszonej koegzystencji z Rosją sowiecką.
Zdumiewa mnie ogromnie fakt, że wielu polskich emigrantów, którzy „woleli lokować swoje nadzieje” poza sowieckim rajem przyłaczyło się do putinowskiego fun clubu.
Mamy tego liczne przykłady na wymienianych tu blogach Polityki.
Zdumiewa mnie ich nienawiść i pogarda wobec tych, którym zawdzięczamy polską transformację.
Schizofreniczny rozrok pomiędzy krytyką krk i pis, które realizują agendę Putina, z równoczesnym gloryfikowaniem Putina. Całkowity brak logiki.
Myślę, że jest to problem wart głębszej analizy socjologicznej, a może i psychologicznej.
@Thomas
Zapewne były jakieś banalne przyczyny braku reakcji, np. Mail trafił do spamu. Odradzałbym jednak stosowania odpowiedzialności zbiorowej.
Jagoda (10:29):
Więc to mi przypomina opowieść naszego przyjaciela, Jurka, a w zasadzie jego pierwszej żony. Jurek jest wybitnie zdolnym fizykiem chemicznym albo chemikiem fizycznym (mieszkającym i pracującym w Stanach) i z racji swoich zainteresowań zawodowych jeżdżącym po różnych konferencjach dla chemików fizycznych czy też fizyków chemicznych. Jedna z tych konferencji odbywała się w Japonii i była dobrą konferencją, to znaczy miała tak zwany „spouse program” (czyli jak konferencjusze siedzieli na konferencji, to ich drugie połówki były wożone na jakieś wycieczki). No i na jednej z tych wycieczek (do jakiejś bardzo wyjątkowej świątyni szintoistycznej) żona Jurka podsłuchała dwie Rosjanki (które trzymały się razem, bo nie były kompatybilne językowo z przewodnikiem i resztą grupy, za to bardzo kompatybilne ze sobą; jedna z Moskwy, druga z Sankt Petersburga, albo odwrotnie). No i wychodząc z tej świątyni ta z Moskwy rzekła do tej z Sankt Petersburga tonem znudzonej koneserki “U nas toże samoje”.
Przypomina mi się stary dowcip. W barze mlecznym pada pytanie:
– kto prosił ruskie?
– nikt, sami przyszli!
Myślałam, że to już za nami.
Nie potrafię zrozumieć dlaczego polscy piłkarze kopani wybierają się do Moskwy rozegrać tam mecz, tak jakby nic się nie wydarzyło.
Czy ich nie obowiązuje przyzwoitość? Czy przyzwoitość nie obowiązuje kibiców piłki kopanej?
Niejaki Morawiecki jeszcze wczoraj pokrzykiwał na kanclerza Niemiec na okoliczność kupowania rosyjskiego gazu.
Czy polski (nie)rząd zrezygnował już ze sprowadzania węgla z Donbasu?
Czyli, kto „prosi ruskie”?
Część polskiego społeczeństwa ich tu zaprasza, ścieląc czerwony dywan i rzucając kwiaty pod nogi.
pielnia11
23 LUTEGO 2022
9:43
100/100
@Pana Szostkiewicz
@Mad Marx
Jak Giedroyc zył w Francji było ciekawy dla mnie czytać co jest napisany w francuzkim internecie, czy raczej Pan czy Mad Marx ma rację.
Tam i też w niem. tekstach bardzo chwalą Giedroyca.
https://www.liberation.fr/culture/2000/09/28/giedroyc-un-souffle-de-pologne-s-eteint_338886/
Jest napisany suma sumarum że był prawdziwym europejczykiem. On chciał przede wszystkim unikać kolejną wojnę a myślał że Polacy nie powinni wymagać Wilno i Lwów z powrotem.
Według mojego zródła Giedroyc nigdy nie powiedziałby to co Mad Marx napisał. Ale to co Pan (pan Szostkiewicz) napisał też nie, czyli że to „w interesie niepodległej Polski leży niepodległość Litwy, Białorusi i Ukrainy”. Ważna różnica jest jego motywacja, czyli Giedroyc według mojego zródła wymagał niepodleglej Litwy z powodu sprawiedliwości, według Giedroyca oni a Ukraincy itd mieli (i dalej mają) prawo mieć niepodległe panstwa, bo tego życzą kropka. Fakt że to leży w interesie Polski był na pewno argumentem Giedroyca żeby przekonać ludzi. Szczególnie tych Polaków którzy marzyli wtedy (wtedy chyba nawet służnie, nie wiem) o powrocie Wilna i Lwowa do Polski. Motywacja inna.
Tak jak Pan (pan Szostkiewicz) pisze o Gierdroyca to brzmi moim zdaniem negatywnie. To jak gdyby szef elektrika mowił do pracownika: „Słuchaj, muszę Ci tłumaczyć gdzie są 1000V bo leży w moim interesie że Ty przeżyjesz.” Tak, leży w jego interesie że pracownik przezyje ale w ważnych sprawach jak zycie albo istnienie kraju interes nie może być argumentem. Motywacja jest ważna, mówiąc więc że w interesie niepodległej Polski leży niepodległość Litwy, jest to samo co nie szanować prawo do istnienia Litwy z tego powodu że oni tak chcą.
Jagoda
23 LUTEGO 2022
10:29
Podałem liczby – ilość – ktoś wywołał temat, miałem dane pod ręką.
Słyszę od naszych „podróżników”, że nasi ziomale też potrafią pokazać słomę na „all incusive”.
@Adam Szostkiewicz
„Zapewne były jakieś banalne przyczyny braku reakcji, np. Mail trafił do spamu.”
Tak może być. Tylko napisałem że nie dostałem odpowiedz a to fakt.
„Odradzałbym jednak stosowania odpowiedzialności zbiorowej.”
Nie stosowałem odpowiedzialności zbiorowej. Oskarzyłem wtedy i teraz Tanake i szef Polityki, bo on jest za to odpowiedzialny a powinnien z tym skonczyć, moim zdaniem. A nie można popierać gazetę która ma blog jak ten Takaniego, w moim przekonaniu.
@pielnia11
23 LUTEGO 2022 9:43
Chyba Twoja intuicja jest prawidłowa. Sam też tak myślę; PiS(a zasadzie jego wódz) chciałby ,,tak jak Putin” tylko…okoliczności przeszkadzają. Jednak lata urzędowej antyrosyjskości aż do rusofobii trudno przekreślić. Jego węgierski genose i wzorzec ma mniej krępującą sytuację i idzie na służbę Putina tak daleko jak unijny łańcuch pozwala. Łańcuch zrobiony z euro i unijnych inwestycji.
Daniel Daniel Augustyniak
Żeby zająć Polskę Putin nie potrzebuje wojny, w Polsce elektorat PiS jest tak sprzedajny, że obiecał by 550 plus i 15 emeryturę, a ok 30% elektoratu by wielbilo Putina
@dino77
23 LUTEGO 2022 9:25
To co piszesz o Rosjanach, to się nazywa świadomość imperialna. Zniosą bardzo wiele ze strony swojego państwa ale nie zniosą jego okazanej słabości.
Tu zawsze przywołuję przykład znajomej Rosjanki. Dziewczyna ukończyła studia w Polsce, doktoryzowała się, pracowała na uczelni ale…posypało się. W wyniku wewnątrzwydziałowych gierek musiała opuścić uczelnię i wrócić do Rosji. Odebrała to jako akt motywowany antyrosyjskością a nie wynik walk koteryjnych, w których ona – osoba z nikąd, zajmująca się bardzo niszową dziedziną – była bez szans. Furda tam wsparcie finansowe jej wypraw badawczych etc. Rusofobia i już.
Już po tym, po powrocie do Rosji odwiedziła nas. Było wesoło – wino, opowieści – do momentu aż nie rzuciłem czegoś o Krymie. Od razu zacięte usta – Krym był zawsze nasz, tylko Chruszczow bezprawną decyzją oddał go Ukrainie, tu nie ma co mówić o agresji, zresztą ludność Krymu chciała przyłączenia do Rosji. Koniec i kropka. A przecież, ze względu na uprawianą dziedzinę powinna wiedzieć, że ,,Krym nasz” nasz był od 1783r a wcześniej miał zupełnie innych właścicieli. Pokaż mi Polaka, który z podobną żarliwością broniłby polskiego udziału w amerykańskiej agresji na Irak w 2003r…
Redaktor
@Witold
„Najbardziej ciekawym świata narodem europejskim są chyba Holendrzy”
Po czym poznać w Holandii, że nadeszla wiosna ?
Na drogach zaroilo się od kamperów.
Tak jak każdy Duńczyk ma swój domek nad morzem, tak każdy Holender ma swojego kampera (przyczepę).
@Adam Szostkiewicz
A polowa nigdy z Polski nosa nie wychyliła
Jeśli nie więcej… I tak jest w większości krajów.
Nie wychylają nosa nie tylko z Polski, ale często też z własnych opłotków.
Jedna z moich ciotek przeżyła w Polsce ponad 80 lat nigdy nie widząc morza, choć miała do niego nie więcej niż 250 km. Tatr też nie widziała, ale te były odległe o 650 km.
Świat jednak trochę poznała, choć niekoniecznie z własnej woli. Najpierw w młodzieńczym wieku zesłanie za Ural, potem ucieczka przed banderowcami, a na koniec „repatriacja” z Wołynia na Ziemie Zachodnie. I to wszystko przed ukończeniem 23 lat.
Później już tylko pielgrzymowała do Częstochowy i ze dwa-trzy razy odwiedziła rodzinny Wołyń.
Żeby podróżować, ważniejsza od pieniędzy jest ciekawość świata i odwaga. Przydaje się też znajomość języków obcych.
Dlatego też odważni i ciekawi natrafiali już przed laty na podobnych sobie w najodleglejszych zakątkach, te spotkania odbierali jednak jako mało uciążliwe.
Natomiast masy turystów zderzają się ze sobą w miejscach najbardziej popularnych albo aktualnie modnych i wtedy może dochodzić nawet do konfliktów.
Kilka lat temu przed sądem niemieckim odbył się proces, w którym grupa niemieckich turystów żądała od biura podróży odszkodowania w postaci zwrotu części kosztów rejsu wielkim wycieczkowcem po Karaibach.
Goście skarżyli się na uciążliwość ze strony innych pasażerów, w tym dużej grupy Rosjan, którzy pierwsi rzucali się na bufet i ogołocali go z największych przysmaków.
Drugą uciążliwością był fakt, że obecna na statku 500-osobowa grupa zespołów folklorystycznych ze Szwajcarii od rana do wieczora umilała sobie pobyt licznymi tańcami, jodłowaniem i śpiewem chóralnym.
Sąd odszkodowanie przyznał, ale tylko za Szwajcarów, bo armator powinien był ostrzec innych pasażerów, z czym muszą się liczyć decydując na ten rejs.
Wyjadanie poszczególnych smakołyków z bufetu nie jest aż taką uciążliwością, bo wciąż był tam nadmiar innych smacznych potraw 🙂
@babilas
23 lutego 2022
9:59
Jako były uczestnik i czytelnik LA, zgadzam się. Przestałem ich czytać właśnie z powodu bałwochwalczego stosunku do Rosji i lekceważeniu mniejszych narodów, które Rosja podbiła lub zamierza podbić. No, ale po pierwsze: staram się rozumieć życiorysy osadzone w PRL i ZSRR; „Polityka” jest tygodnikiem o określonym rodowodzie. Po drugie: blogi to nie zbiorowisko klonów, aby wszyscy powtarzali to samo. Apeluję do @adam100 o więcej luzu i tolerancji.
@babilas
„Nie sądzę, żeby cytowanie dyskusji z jednego bloga na drugim i tego typu cross-overy służyły czemukolwiek dobremu. To nie jest wywiadówka, żeby skarżył Pan redaktorowi ”
To nie chodzi o dyskusje nt roznic politycznych , swiatopogladowych czy gospodarczych bo to faktycznie na kazdym blogu niech sobie pisze kto chcei takie sa uroki blogow.
Tutaj chodzi o popieranie putinowskiej Rosji czyli bezposredniego wroga Polski.
Jesli ktos mysli ze sobie zrobi z blogow polityki drugi „sputnik Polska” to mysle ze redakcja Polityki powinna stanowczo i ostro na to zareagowac.
Przerażająca jest głupota ludzi popierających Trumpina, ale również przywódców europejskich próbujących płynąc na fali Putyniady.
Czy na litość Lemina, zapomnieli oni Czernobyl?
Ukraina ma piętnaście aktywnych reaktorów atomowych!
Dalej dopowiedzcie sobie sami co może pójść nie tak.
O mrzonkach odtworzenia imperium rosyjskiego o którym pisze Misza, lepiej niech Putin zapomni.
Im szybciej się GRU pozbędzie Putina tym lepiej dla Rosji i Świata.
To są naprawdę inne czasy.
@marcus
I na tym kończę ten wątek.
@adam100
Z radością cię czytam na blogu Autora, adamie100, tym bardziej, że tutaj poskromiłeś swój język. Ja od 6 lat przeklinam w domu jak szewc, ale tutaj uważam.
Wielokrotnie namawiałem ‚tejota’, żeby „zagrał z nami w klasy”. To wybitność blogowa w ePolityce.
Jednak tejot lubi się przekomarzać i chciałby szybkich publikacji swoich przemyśleń i replik.
Pozdrowienia.
@Lewy
Miałeś nosa co do Tanaki.
Ja chyba straciłem węch polityczny, ale Ateistów omijałem jak psią kupę, mimo swojego zatwardziałego ateizmu.
Ściskam.
@Thomas
To właśnie miałem na myśli. Giedroyć pochodził z Litwy, ale był polskim państwowcem, więc chyba by nie kontestował opinii, że w interesie obu równoprawnych narodów oraz Białorusi i Ukrainy jest własna niezależna państwowość i wzajemna współpraca między innymi dla obrony przed wielkoruskim imperializmem.
@rs
Ale są też dobre wieści: czołowa sojuszniczka Putina w demokratycznej Europie, Le Pen, z którą niedawno bratali się w Warszawie Kaczyński i Morawiecki, zawiesza swą kampanię prezydencką, a trumpista Zemmour ma kłopoty z francuskim wymiarem sprawiedliwości.
stasieku
23 lutego 2022
15:09
Jak miło od Ciebie usłyszeć, to rozgrzewa. 🙂
Tłumaczyłem wielokrotnie, że w życiu codziennym nigdy nie używam przekleństw, natomiast dostosowuje się (łatwo) do otoczenia. Dyskurs z faszystą wymaga mocnych epitetów. To budzi respekt. Byłem chyba jako jedyny respektowany na EP przez, geozaka.
pozdrawiam
@@@
Z TT.
Radek Sikorski zalecił Ukrainie wazwanie misji pokojowej (jako rzecze Putin) z krajów życzliwych Ukrainie i demokracji, lecz odległych.
Wg mnie znakomity pomysł.
Odpowiedź prawie „adekwatna”.
@stasieku
Ale Moskwa ją uzna za przebranych agentów i terrorystów, bo sama ten trik stosuje. Wystarczy się przyjrzeć rosyjskiej ,,misji pokojowej” w Syrii. Polecam wywiad w ,,Rzepie” z Podbieriozkinem, historykiem i politykiem komunonacjonalistycznym. Przewiduje wielką wojnę, która zagarnie też Polskę.
@adam
Nie ma czegoś takiego, jak dyskurs z faszystą, a sczególnie z @geozak. To strata czasu i niezasłużone dowartościowanie. Debata publiczna ma swoje ramy. Ekstremiści w nich się nie mieszczą. Ale jak pan lubi wychodzić ,,na słowo” z ekstremistą, to co poradzę. Ja próbowałem wielokrotnie bez rezultatu. To nie tylko kwestia poglądów, ale mindsetu.
Usłyszałem w radiu TokFM, że wg szybkiego sondażu ponad 70% Rosjan popiera uznanie zbuntowanych regionów, a 80% podpisanie z nimi umowy o pomocy „wzajemnej”. Nie wiem na ile jest to miarodajne, ale wygląda na to, że Rosjanie przyjmują putinowską narrację. Ciekawe, czy doczekamy się jakiegoś odmiennego stanowiska np. opiniotwórczych elit. Interesujące byłoby poznać opinię Chodorkowskiego, którego u nas na Zachodzie (u nas na Zachodzie – jak to pięknie brzmi…), uważa się za demokratę, wręcz liberała, a to jest raczej gość, który sądzi, że byłby lepszym od Putina carem. Co do liberalizmu w Rosji, to parafrazując powiedzenie przypisywane Stalinowi o Polakach i komunizmie, pasuje do Rosji jak wół do karety. Czasy Jelcyna najlepszym dowodem.
Czego więc życzyć Rosji? Liberalnej demokracji – to następna smuta i nic dobrego potem. Oświecony samodzierżawca? Prawie na pewno przepoczwarzy się w nowego Putina.
@stasieku @ Adam Szostkiewicz
Ta misja pokojowa Radka to nie jest głupi pomysł, ale musi wyjść z ONZ na prośbę Ukrainy. Im szybciej tym lepiej.
Chyba, ze Europa chce jeść sałatę z radioaktywnym cezem i popijać francuskie wino z tymże pierwiastkiem, a Rosjanie chcą jeść święcącą zupę grzybową.
Naprawdę trzeba zabezpieczyć te reaktory a na dłuższą metę pomoc Ukrainie przestawić energetykę na nowoczesne reaktory.
Idiotyczny atak na serwery energetyczne jest równie niebezpieczny. Jeśli komuś się wydaje, ze komandosi rosyjscy wyłącza reaktory na czas to jest skrajnym idiota.
Adam Szostkiewicz
23 lutego 2022
16:24
@adam
Ale jak pan lubi wychodzić ,,na słowo” z ekstremistą, to co poradzę.
Zacząłbym od tego, żeby mi nie imputować, co lubię a czego nie.
PS. Gdyby redaktor śledził moje dyskursy, toby pewnie zmienił zdanie, ale nie namawiam.
@adam
przykro mi, że nie mam czasu śledzić, ale zakładałem, ze nie kieruje się pan w nich emocjami, chyba mylnie.
Ruska „jawna” agentura, która korzysta z łam „Polityki” i uprawia bezkarnie swą proputinowską propagandę, stachanowcy klawiatury, udający zabawę w „ateizm”, m.in.:
Ewa-Joanna
Herstoryk
seleuk|os|
legat
Optymatyk
Szary Kot
woytek
basia.n
Żorż Ponimirski
ahasverus
Ramschel
lukipuki
…
obrzydliwe
@Szostkiewicz
Nie myli się pan, panie redaktorze.
andrzej52
23 LUTEGO 2022
„Donald Trump, który uznał, że decyzja Putina o uznaniu niepodległości samozwańczych republik Donbasie była „genialna”, a Putin jest „bardzo sprytny”. @Mauro, @Jacek, co Wy na to”?
„Przez przypadek” wyrwałeś z kontekstu zapominając zacytować puentę tej wypowiedzi Trumpa: „Gdybym ja był u władzy, byłoby to nie do pomyślenia”.
@Autor, 15:23
Powiem więcej: to znakomita wiadomość.
Gdyby posadzili Trumpa…
Pozdrowienia
Jagoda
23 LUTEGO 2022
„Niejaki Morawiecki jeszcze wczoraj pokrzykiwał na kanclerza Niemiec na okoliczność kupowania rosyjskiego gazu. Czy polski (nie)rząd zrezygnował już ze sprowadzania węgla z Donbasu”?
Donbas ― Donieckie Zagłębie Węglowe (obwód Doniecki i Ługański) to nadal Ukraina, trzeba ja wspomagać, nie sądzisz? 🙂
A. Szostkiwicz; „@adam przykro mi, że nie mam czasu śledzić, ale zakładałem, ze nie kieruje się pan w nich emocjami, chyba mylnie”.
Na blogu niemoderowanym kierował się emocjami, tu nie ma odwagi.
Giedrojc i Ukraina…
„Ukraina i stosunki polsko-ukraińskie były w centrum zainteresowania redaktora „Kultury” do jego śmierci we wrześniu 2000. Kiedy w 1991 Ukraina odzyskała niepodległość, Giedroyc z entuzjazmem pisał do Bohdana Osadczuka:
„Największe gratulacje. Niepodległość Ukrainy jest datą historyczną i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Bardzo się ucieszyłem, że rząd polski nie nawalił i uznał niepodległość [Ukrainy] nie oglądając się na kraje zachodnie„.
Istotnie Polska jako pierwszy kraj na świecie uznała niepodległość Ukrainy. Nie ulega też wątpliwości, że stało się tak może przede wszystkim dzięki systematycznemu, wieloletniemu wysiłkowi Jerzego Giedroycia, który na łamach swojego pisma niezmordowanie tłumaczył swoim rodakom, iż „bez niepodległej Ukrainy nie ma niepodległej Polski„.
„(…) Jedną ze stałych trosk Giedroycia było zainteresowanie sprawą ukraińską różnych międzynarodowych gremiów politycznych i intelektualnych, a nie była to sprawa prosta. Przede wszystkim dlatego, że w okresie tuż powojennym europejskie życie intelektualne było zdominowane przez intelektualistów komunistycznych lub przynajmniej sympatyzujących z komunizmem. Z perspektywy tego nurtu każda krytyka Związku Sowieckiego była równoznaczna z faszyzmem, imperializmem i agresją wobec pierwszego państwa robotników i chłopów. W tych środowiskach sprawa ukraińska nie mogła liczyć na zrozumienie i wsparcie. Po drugie Amerykanie prowadzący najaktywniejszą działalność mającą na celu przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się wpływów komunistycznych przez wiele lat nie dostrzegali aktualności kwestii narodowościowej w Związku Sowieckim, a co za tym idzie usiłowali doprowadzić do stworzenia jednej reprezentacji wszystkich narodów ZSRR w rodzaju Komitetu Wyzwolenia Narodów Rosji. W praktyce oznaczało to zdominowanie tego rodzaju gremiów przez Rosjan (ich uprzywilejowana pozycja podkreślona była zresztą w nazwie Komitetu). Między innymi dlatego upadł pomysł, w realizację którego Giedroyc bardzo się zaangażował, a mianowicie pomysł dokoptowania do Komitetu Międzynarodowego Kongresu Wolności Kultury przedstawicieli ukraińskich środowisk twórczych. Giedoryc lansował jednego z ciekawszych pisarzy – Iwana Bahrianego. Kandydaturę tę zdecydowanie oprotestował jeden z twórców Kongresu, Amerykanin rosyjskiego pochodzenia, David Dallin, w efekcie Ukraińcy nigdy nie uzyskali swojego reprezentanta w Kongresie. Sprawa z kandydaturą Bahrianego była kolejnym dowodem, że najtrudniej do sprawy ukraińskiej (obok komunistów) było przekonać Rosjan. Między innymi dlatego niezwykle ważna była „Deklaracja w sprawie ukraińskiej„, do podpisania której udało się Giedroyciowi doprowadzić w 1977 roku.
Tekst deklaracji napisany był w sposób ostrożny, niemniej znalazły się tam sformułowania o prawie Ukrainy do „niezależnego bytu państwowego” oraz poruszono kwestię Rosjan jako narodu imperialnego: „dla którego tym lepiej będzie, im prędzej zrozumie, że likwidacja sowieckiego kolonializmu leży również w jego własnym interesie„. Deklarację tę obok Polaków podpisali redaktorzy naczelni węgierskiego i czeskiego pisma emigracyjnego, a przede wszystkim, bodajże po raz pierwszy w historii pod tego rodzaju dokumentem, Rosjanie (Andriej Amarlik, Władimir Bukowski, Natalia Gorbaniewska, Władimir Maksimow, Wiktor Niekrasow)”.
http://www.archiwumpz.iz.poznan.pl/Content/8550/C_II_472-C_II_473BP-2003_1-09.pdf
@ Ergosum 23 lutego 2022 16:29
Jeśli jest tak jak piszesz, to jedyna na to rada postąpić wg kawału który słyszałem w latach sześćdziesiątych (1968?) ubiegłego wieku.
„Co zrobić żeby się sowieci przestali tak panoszyć? – wypowiedzieć wojnę Chinom, kiedy przyjdą natychmiast się poddać, jak już wrócą do siebie powtórzyć to po raz drugi”
Ale już całkiem serio: Rosjanie wobec innych narodów „od zawsze” realizowali prostą taktykę wojenną: „u nas ludziej mnogo”, więc nie patrząc na straty w końcu zwyciężali.
Chiny to jedyny kraj na świecie którego Rosjanie się od wieków naprawdę boją – tak samo nie szanują życia swoich obywateli, a w dodatku jest ich wielokrotnie niż Rosjan więcej, więc jakby co, to „czapkami zarzucą”.
@Adam Szostkiewicz
Panie redaktorze. Jesli chodzi o Adama100, to kwestia temperamentu. Kiedy byłem młodszy(na blogach piszę od 20lat) też mi się zdarzało wchodzić w kolizje z oszołomami. Z wiekiem mi zaczeło przechodzić i prawie przestałem pisać. Trochę zagladam na inne blogi, ale aktywnie jestem tylko u Pana. Adam jest młody, więc go ponosi. Może rzeczywiście lepiej jest nie reagować na wypowiedzi . Ale zawsze dręczy mnie taki dylemat;jeżeli zaatakuje cię cham ze sztacheta, to mam do wyboru; albo uciekać albo samemu złapać sztachetę i przyłożyć krewkiemu chamowi.
Adam był ostry, nie pieścił się z językiem. Ale niech pan sam powie, czy uzycie dosadnego kolokwializmu, czyli przeklinania jest zawsze naganne ? Kaczyński nigdy nie użył brzydkich słów, a przecież i tak jego slownictwo, jego wypowiedzi, to kloaka. Ma pan rację, że lepiej by bylo zachować spokój i ignorować. Ale jak się słyszy brednie i inwektywy stosowane przez rożnych @legatów, ubliżajacych normalnym , przyzwoitym ludziom, np. Komorowskiemu, to trudno sie powstrzymac.
Myślę, ze Adam potrafi sie powstrzymać od słownej nawalanki, choćby dlatego, ze Pan wczesniej reaguje na wystąpienia takich indywiduów. Więc Adamowi nie grozi podniesienie ciśnienia i nagły wybuch. Boredaktor Daniel Passent zupełnie nie reagował, chyba nawet rzadko zagladał pod koniec na swoj blog i rozpleniła się tam pisowsko-proputinowska szarańcza.
Ludziom przyzwoitym zaczynają puszczać nerwy. Mnie na starość robi się smutno.
Dzisiaj bardzo mnie podniosł na duchu Borys Budka. Kiedy jakiś pisowski wysłannik z tvp probował mu zadać podstepne pytanie, zostawił go z tym pytaniem i zwrocil się z zapytaniem: Czy ktoś z dziennikarzy chcialby mnie o coś zapytać ?
Poraz pierwszy usłyszalem, jak polityk PO nie dał się zagonić w naroznik i potraktował pisowskiego prowokatora tak jak należy
Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedział w środę Władimirowi Putinowi, że Turcja nie uznaje działań wymierzonych w integralność terytorialną Ukrainy – podało biuro prezydenta.
@Pana Szostkiewicz
„To właśnie miałem na myśli.”
No to fajnie. Więc chyba źle zrozumiałem. Muszę kiedyś szukać więcej na jego temat. To chyba super gość 🙂
Według brytyjskiego ministra obrony Bena Wallace’a Władimir Putin popełnia ten sam błąd, co Mikołaj I podczas wojny krymskiej (1853-1856), nie mając żadnych sojuszników.
– Niestety, mamy teraz absorbującego przeciwnika w osobie Putina, który kompletnie oszalał. Car Mikołaj I popełnił ten sam błąd, co Putin… nie miał przyjaciół, nie miał sojuszy. Szkoccy Gwardziści skopali tyłek carowi Mikołajowi I w 1853 roku na Krymie – zawsze możemy zrobić to ponownie – powiedział Ben Wallace do żołnierzy. Brytyjski minister obrony w przeszłości służył w tym pułku, dochodząc do stopnia kapitana.
(…) „Decyzja Putina zwiększa, a nie zmniejsza możliwość konfliktu zbrojnego. Powstaje pytanie, co Polska i Zachód powinni zrobić? Sankcje, które do tej pory zostały ogłoszone, na razie spełniają marzenia ambasadora rosyjskiego w Szwecji, który powiedział w wywiadzie dla szwedzkiej prasy, że, cytuję: „należy s…ć na sankcje.”
Najbardziej zabolały Rosjan decyzje Niemiec o wstrzymaniu uruchomienia Nord Strean 2 i Brytyjczyków, uderzające w oligarchów z najbliższego otoczenia Putina. Ważna jest też zapowiedź prezydenta Bidena o wzmocnieniu wojskowym państw bałtyckich.
Ale pozostałe decyzje nie są reakcją wystarczająco mocną i mogą być odebrane na Ukrainie jako brak realnej pomocy. Jako Zachód powinniśmy zastosować skrajnie ostrą reakcję na dwóch poziomach; po pierwsze, wprowadzić realne sankcje, obejmujące zamrożenie majątków Rosjan na Zachodzie, wycofanie Rosji z bankowego systemu SWIFT, reorientację w kwestii importu surowców. To by naprawdę Rosjan zabolało. Bez tych sankcji rozmowa o przeciwstawianiu się agresji Rosjan nie ma sensu. Ale jako Zachód powinniśmy zrobić jeszcze drugą rzecz – bardzo zdecydowanie wzmocnić wschodnią flankę NATO. Obecność amerykańskich spadochroniarzy w Rzeszowie ma przecież zupełnie inny charakter – oni przyjechali, by chronić ewakuację Amerykanów z Ukrainy.
Należałoby natychmiast w krajach bałtyckich rozlokować co najmniej dwie ciężkie brygady amerykańskie oraz siły europejskich członków NATO. Należałoby także przesunąć amerykańskie rakiety na teren wschodniej flanki NATO, tak by spełniło się to, o czym mówił Putin, czyli aby realna możliwość osiągnięcia terytorium Rosji liczyła się w minutach. Wtedy Rosjanie odczuliby, że Zachód zareagował. Jeśli nie chcemy mieć wojny, świat zachodni musi sprawić Putinowi naprawdę zimny prysznic„. (JM Nowakowski)
Zajrzałem w oczy Putina i zobaczyłem duszę demokraty. (G.W. Bush)
Zajrzałem w oczy Putina i zobaczyłem trzy litery: K, G i B. (J. McCain)
Oficerowie KGB nie mają duszy. (H.Clinton)
Nie traktowałam poważnie tych powiedzeń.
Wydawało mi się, że pomysł resetu w stosunkach z Rosją może mieć sens.
Dzisiaj widzę, że to nie była słuszna strategia.
Problemem Putina jest to że czekał za długo. Trzeba było zająć te tereny (+Odessę, litoral czarnomorski i większość lewobrzeznej Ukrainy) w 2014, razem z Krymem. Tzw. „zachód” zdążył się zadomowoić i przyzwyczaić do „swojej” Ukrainy, stąd gazeciarska wrzawa, zresztą głównie dla domowej konsumpcji.
Tylko wannabes (Pl, kraje nadbaltyckie) biorą to na poważnie, a Radek z żoną, na codzień uczący Amerykanów jak mają rządzić Ameryką, oferuja dobre rady.
Najbardziej zabawne jest codzienna eskalacja wyzwisk, zresztą głównie w krajach bez jakiegokolwiek wpływu na cokolwiek… Podoba mi się „zbójecka Rosja”, coś jak „wilcze oczy Tuska”.
Ile płacimy za import surowców energetycznych?
Mieszkańcy Polski zapłacili za import paliw w ostatnich 20 latach ponad 1,16 biliona złotych, w tym:
za ropę – 802,9 mld zł,
za węgiel – 72,2 mld zł,
za gaz ziemny – 285,7 mld zł.
Łączne koszty importu (skorygowane o inflację) wzrosły w analizowanym okresie o 85%. W 2000 roku na import paliw kopalnych Polska wydała 28,6 mld zł, a 20 lat później kwota ta wyniosła 53 mld zł.
Import węgla do Polski wzrósł o 756%, ropy o 41%, gazu o 118%.
Zakup ropy naftowej, węgla kamiennego i gazu ziemnego spoza granic kraju kosztował Polskę ponad 1 bilion złotych.
Średnie roczne koszty importu surowców energetycznych wzrosły z 29 mld zł do poziomu 53 mld zł.
Głównym dostawcą paliw kopalnych do Polski jest Rosja. Jej udział w imporcie wyniósł 87% dla ropy naftowej, 72% gazu ziemnego, 62% dla węgla kamiennego (średnia z 20 lat).
Nie ma lekko…
Donald Tusk: To nie kryzys ukraiński. To jest agresja Rosji Putina
Niemieccy politycy chyba wreszcie zrozumieli, że to jest bardzo zły projekt z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Europy. Należy się domagać, żeby ten projekt nie był zamrożony, tylko zakończony, bo on w każdej sytuacji będzie dawał przewagę gazową, a więc strategiczną, Rosji nad Europą – mówi o Nord Stream 2 lider PO Donald Tusk.
Ostpolitik i niemieckie wyrzuty sumienia
Nikt w Berlinie nie ma już wątpliwości, że prowadzona w ostatnich dekadach polityka wobec Rosji grzeszyła naiwnością. Zmiany o 180 stopni nie należy się jednak spodziewać.
„Koniec iluzji” („Spiegel”), „Czy byliśmy zbyt łagodni wobec Kremla?” („Bild”), „Rozpoczęła się nowa era w kontaktach z Rosją” („Süddeutsche Zeitung”), „Błąd poznawczy niemieckiej polityki wobec Rosji” („Frankfurter Allgemeine Zeitung”), „Zaczęło się od Schrödera” (ARD) – takich i podobnych tytułów jest w niemieckich mediach mnóstwo. Pojawiają się nawet nieśmiałe aluzje do słów Borisa Johnsona, który cztery lata temu wieścił, że Władimir Putin wykorzysta odbywający się w Rosji mundial „tak samo jak Hitler igrzyska olimpijskie w 1936 roku”. Samo przywoływanie Führera w kontekście współczesnej polityki jest w Niemczech wydarzeniem.
W Niemczech nigdy nie brakowało ostrych głosów krytycznych wobec Rosji. Było też jednak wielu tzw. Russlandversteher (rozumiejących Rosję), gotowych do współpracy z Moskwą za niemal każdą cenę. Trzeba przyznać, że większość mediów zawsze była po stronie tych pierwszych. Jednak to, co dzieje się obecnie, jest rozliczeniem z grzechów naiwności, myślenia życzeniowego, romantycznych wyobrażeń o Rosji oraz z kompleksu winy.
Wspólnym mianownikiem większości komentarzy jest teza, że niemiecka polityka wschodnia, począwszy od kanclerza Gerharda Schrödera (pełnił ten urząd w latach 1998–2005), jest wielką katastrofą. Takie opinie pojawiały się już wcześniej wśród niemieckich ekspertów od Wschodu. Niedawno, jeszcze przed styczniową wizytą w Moskwie szefowej niemieckiej dyplomacji Annaleny Baerbock, ponad siedemdziesięciu analityków apelowało do rządu o zdecydowaną zmianę kursu polityki Berlina wobec Moskwy. Przekonywali, że atak Putina na Ukrainę w 2014 r. był konsekwencją niemieckiej bierności wobec rosyjskiego neoimperializmu.
Mimo takich opinii trudno dziś wyrokować, czy swoisty pragmatyzm niemieckich elit politycznych wobec Moskwy odchodzi definitywnie w przeszłość. Jego podstawą było przekonanie, że porozumienie z Rosją jest możliwe w zasadzie w każdej sprawie, jeżeli wykaże się cierpliwość oraz nie podejmie działań, które władca Kremla uznać może za prowokację. Taką politykę prowadziła przez lata kanclerz Angela Merkel. Jej następca Olaf Scholz był zdecydowany podążać tą drogą, podejmując jeszcze w ubiegłym tygodniu nieśmiałą próbę rewitalizacji porozumień mińskich, całkowicie błędnie odczytując intencje Putina. Samo zawieszenie procesu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 jest jedynie odłożeniem procedury, a nie końcem projektu. O tym, czy tak się stanie, zadecyduje sam Putin, podejmując takie czy inne działania.
Nie tylko Berlin jest daleki od zamknięcia już teraz drogi do współpracy z Rosją, ale to na nim spoczywa szczególna odpowiedzialność za dalsze relacje Europy z Kremlem. Przede wszystkim dlatego, że żadna stolica UE nie utrzymywała przez ostatnie dwie dekady tak bliskich więzi z Moskwą jak właśnie Berlin. Nikt też ze światowych przywódców nie poznał lepiej Putina niż Angela Merkel. Ona też zdecydowała się na wsparcie Nord Stream 2 w rok po aneksji przez Rosję Krymu i rozpoczęcia rebelii w Donbasie. – Dzisiaj nie wiadomo, w jakim stopniu ostatnie decyzje Putina zostaną uwzględnione przy korekcie niemieckiej polityki wschodniej – mówi „Rzeczpospolitej” rozmówca z kręgu berlińskiego MSZ. Przyznaje jednak, że Niemcy mają za co bić się w piersi. (Piotr Jendroszczyk)
———————————
Zwięźle i konkretnie.
„Niestety, w ciągu ostatnich kilku lat pozycja Polski w Doing Business pogorszyła się (spadek z 24. na 40. miejsce na świecie), pogorszył się wskaźnik korupcji, a stopa inwestycji spadła do najniższego poziomu od ćwierćwiecza.
Jednocześnie popsuły się relacje naszego rządu z najważniejszymi sojusznikami i z instytucjami Unii. W swoim czasie za takie działania płaciła swoim agentom Katarzyna Wielka, a na Ukrainie płacił Władimir Putin. Pragnę wierzyć, że obecnie mamy do czynienia tylko z niekompetencją i nieodpowiedzialnością”. (Orłowski)
Putin zwariował niczym Hitler.
Nawet godzina ataku zbliżona.
Kto pierwszy naciśnie „czerwony guzik” ?
A może Putin ma raka i zostało mu bardzo mało czasu, więc jak Kaczyński, chce po sobie zostawić zgliszcza, ale w przeciwieństwie do Kaczyńskiego, będzie to zagłada ludzkości.
Mauro Rossi
23 lutego 2022
18:22
A. Szostkiwicz; „@adam przykro mi, że nie mam czasu śledzić, ale zakładałem, ze nie kieruje się pan w nich emocjami, chyba mylnie”.
Na blogu niemoderowanym kierował się emocjami, tu nie ma odwagi.
@szostkiewicz
@Mauro Ross uporczywie powielał wszelakie brednie typu Smoleński zamach na EP, zanim został zbanowany.
Dobrze o tym wiedzieć, zwłaszcza w kontekście pana komentarza 23.02 o 16.24
Putin poszedł dalej.
Usporawiedliwiać Putina, popierać go to tak, jakby popierać Hitlera.
Czy ci, którzy robili sobie żarty z USA i Bidena nadal uważają, że mają powody do śmiechu?
@ziuta91
23 LUTEGO 2022
21:26
Jesli Pani rzeczywiscie jest kobietą….nie radzilabym po wszystkim liczyć, ze skonczy sie na ogoleniu glowy
@Jagoda
23 LUTEGO 2022
20:57
Przyznam, ze takie wypowiedzi (takze twoja) najbardziej mnie wsciekaja, bo nie rozumiem, jak madrzy, inteligentni ludzie mogli mieć jakiekolwiek złudzenia wobec Rosji. Rosja im bardziej uporzadkowana i silniejsza, tym groźniejsza dla swiata. Tam jest wciąż aktywny gen imperializmu, który przysypia na chwilę w sytuacji kleski i ponizenia, aby ze zdwojona siłą dać o sobie znać, kiedy Rosja odbija sie od dna.
Bandycka Rosja…
Bandyta Putin…
Za zabicie Putina wysoka nagroda!
Dobry ruski, to martwy ruski (wraz z resztą swołoczy).
ziuta91
23 LUTEGO 2022
21:26
Nadal bawi Cię „zbójecka Rosja”?
@adam
Jakie to ma znaczenie, gdy Putin atakuje Ukrainę siłą i grozi światu wojną.
„Ruski glazurnik
Innowacyjna metoda montażu płytek bez kleju”.
https://joemonster.org/filmy/113447/Ruski_glazurnik
Władimir Putin stwierdził, że jeśli Zachód zareaguje militarnie na inwazję, spotka się z radykalną reakcją Moskwy. „Doprowadzi to do konsekwencji, z jakimi się nie spotkaliście. Jesteśmy gotowi na wszystko” – zaznaczył, sugerując, że Kreml jest gotowy na użycie broni nuklearnej. „Sprawiedliwość i prawda są po stronie Rosji” – dodał.
Bandyta chory psychicznie … do natychmiasowego odstrzału, bo na leczenie za późno…
Określenia typu bandycka Rosja niewiele wnoszą. Autorem ataku jest Putin. Aby zrozumieć co się stało warto poczytać Johna Mearsheimera. Jako jedyny już w 93 sprzeciwiał się denuklearyzacji Ukrainy.
Na dłuższą metę Putin musi przegrać. Ale jak długo to potrwa?. I ilu ludzi zginie?
Rosja zaatakowała „bez żadnego trybu” . Brak niezależnych sądów zawsze ośmiela wszelkiej maści kandydatów na dyktatorów i dyktatorów.
Gdy w 1938 r. premier Neville Chamberlain złożył podpis na porozumieniu z Monachium, oddającym III Rzeszy czeskie Sudety, Churchill orzekł:
„Nasz rząd miał do wyboru hańbę lub wojnę. Wybrał hańbę, ale wojny nie uniknie”.
To à propos polityki prowadzonej przez zachodnie demokracje w stosunku do Rosji.
Teraz zapowiadają „ostre sankcje”, ale Putinowi majątku nie skonfiskują.
Jak śmiesznie i złowrogo wyglądają teraz zapowiedzi Putina, że Rosja nie chce najeżdżać Ukrainy, nie ma takiego planu, a te 100 000, potem 150 000, 190 000 wojska na granicach Ukrainy, to tylko zwykłe ćwiczenia, itd.
TJ
Putin ogłosił coś bardzo ważnego:
„Ogłaszając operację militarną w Donbasie, Putin przekonywał też, że po upadku ZSRR doszło do naruszenia równowagi sił na świecie i że wcześniejsze porozumienia z Zachodem „faktycznie nie istnieją”.
Putin unieważnił wszystkie porozumienia z tzw. Zachodem. Hulaj dusza, piekła nie ma.
TJ
Uważam, że tym razem odpowiedzią Zachodu powinna być nowa zimna wojna: izolacja Rosji na pełną skalę. Uzależnienie od ruskiego gazu potraktujmy jak uzależnienie od narkotyków: wyjście z nałogu będzie bolesne, ale to konieczność, inaczej skończymy jak ćpun: na śmietniku (historii).
Nasi przywódcy powinni w jasny sposób zakomunikować społeczeństwom te fakty. Biden już zaczął to robić. Będą koszty, więc potrzebne jest zjednoczenie wokół wspólnego celu, a dotyczy to w szczególności biznesu, który politycy muszą zdyscyplinować (halo Niemcy!).
Bardzo przykry, wręcz obraźliwy, jest wysyp putinków mniejszych w przestrzeni medialnej „Polityki”.
Każdy odpowiada za to, jakich gości przyjmuje w swoim domu.
Zespół Polityki nie widzi kto gości w jego salonach?
Dla mnie ma bardzo duze znaczenie, czy na blogach „Polityki” mozna powielac i szerzyc klamstwa, polprawdy i propagande (w tym z Rosji). I to bez komentarzy redakcji! A tak bylo niestety na blogu sp. Passenta i jest na blogach Tanaki i posla Guetta. Po czesci nawet na blogu prof. Hartmana. Wiec to nie sa pojedyncze przypadki.
Uwazam, jezeli gospodarze blogu nie maja czasu zeby swoj blog aktywnie moderowac i kontrolowac jak to przykladnie robi red. Szostkiewicz, to powinni te blogi zamknac.
Szanowni Państwo; będę powtarzał z uporem maniaka (już o tym pisałem kilka razy i to udowadniałem),że sprawcą dramatu Ukrainy i bandytyzmu uprawianego przez Rosję ,a wywołanego z powodów energetycznych są prawicowe rządy w Polsce .Teraz Putin z tego korzysta.
Nord-stream II ,potężna inwestycja, jest projektem czysto politycznym i był takim od początku.System przesyłu gazu ziemnego z Rosji do Europy (ani obecnie,ani perspektywicznie) nie wymagał w zasadzie budowy N-SII.Ten rurociąg był potrzebny Rosji wyłącznie po to,żeby Rosja odstąpiła z przesyłu gazu do Europy poprzez Ukrainę, z którą miała i ma problemy rozliczeń finansowych. Gdy Polska odmówiła budowy drugiej nitki rurociągu Jamał biegnącego z Rosji poprzez Białoruś i Polskę do Niemiec (druga rura Jamału zamykała właściwie bilans potrzeb na rosyjski gaz w Europie docelowo) mimo,że inwestycja była w ok.70% sfinansowana ,wtedy powstał projekt Nord-Str.,wspólnie zaprojektowany przez specjalistów rosyjskich i niemieckich,żeby się uwolnić od durnych „Polaczków „(ten system biegnie poprzez terytorium Rosji i Niemiec oraz po dnie Bałtyku,to jest z pominięciem terytorium Białorusi i Polski).Niemcy – patrząc na to z dzisiejszej perspektywy – dali się ograć Rosji,bo właściwie w całości to sfinansowali(kredyty niemieckich banków). Każdy,kto się na tym choć trochę zna w Polsce,Rosji i Niemczech ,wiedział od początku,,że Nord-stream jest inwestycją antyukraińską. Dopóki Rosja nie była takim bandyckim agresorem,jak obecnie ,wszystko „grało” zarówno w warstwie merytoryczno -inżynieryjno-biznesowej,jak i politycznej.Teraz ta bomba wybuchła i najbardziej mnie wkurza ten wrzask polskiego rządu na Nord-Stream II i na Niemców.Winni obecnego stanu są rządy Polski z tamtych lat,rządy niemieckie,rządy ukraińskie i przede wszystkim Putin. A szczytem głupoty i bezczelności ze strony premiera Morawieckiego jest obciążanie D.Tuska odpowiedzialnością za zrealizowanie tego rurociągu.
@jagoda
Mamy aktywnych agentów Putina, obracające w żart zbrodniczą napaść Rosji
u Guetty: orteq, zabka konajaca, aronne, kaesjot
u Tanaki; hersteryk, Qba, obermory, Basia.n
Jak była inwazja sowiecka na w 1968r, to naśmiewano się z Czechow “ nasi ich czapkami nakryli.”
@mały fizyk – nie trzeba zamykać bloga. wystarczy wyłączyć komentowanie
Co jeszcze musi zrobić Putin, by Zachód zrozumiał, że Rosja jest groźna? Zająć państwa bałtyckie? Uznanie separatystycznych republik Donieckiej i Ługańskiej to tylko początek. Putin się dopiero rozkręca i, jeśli UE, USA i NATO nie odpowiedzą stanowczo, rosyjskie czołgi wcześniej czy później wjadą do Kijowa. Na Kijowie czy Lwowie jednak się nie skończy – Jacek Pawlicki, Newsweek
@tejot
24 LUTEGO 2022
9:32
Dla mnie porazajace nie sa nawet te przygotowania Rosji do wojny, ile istnienie ludzi, ktorzy brali powaznie oswiadczenia kremlowskiego bandziora. Przecież rosyjska polityka od lat sygnalizowała taki mozliwy rozwój wypadkow. Kiedy wreszcie swiat zrozumie, co to jest Rosja i jakie sa jej priorytety? Druga sprawa: twarzą rosyjskiego imperializmu jest Putin, co nie znaczy, ze złe emocje swiata nalezy na nim koncentrować. W Rosji rządzą siły specjalne i generalicja, a Ciemny Lud rosyjski te polityke popiera. Analogicznie w Polsce: wszystkie, z przeproszeniem, joby fruna w strone Kaczyńskiego. A przeciez nie byłoby tego, co jest, gdyby nie banda ciagnaca zyski z „Dobrej Zmiany” i polski Ciemny Lud, który ja popiera
Jak to było?
„Żadnej wojny absolutnie nie będzie, to tylko zachodni szczekacze o niej marzą.”
„Rosja przecież ma prawo przewietrzyć czołgi, są u siebie.”
„A Kosowo, a Libia, a Chiny w XIX wieku”
„Anglosaski gen agresji”
No i?
PS. Droga litero a, aleś zagarnęła workiem.
@mały fizyk
24 LUTEGO 2022
10:44
Sama kiedyś walczyłam o zablokowanie pewnego typa na blogu Andrzeja Celinskiego, który wyrazał swoja wielka radość, ze polscy jeńcy zostali wymordowani w Katyniu, a Polska uległa Niemcom w 1939. Wkrótce potem blog został zamkniety, co nie znaczy, ze miałam z tym cos wspolnego. Dziś mysle, ze moze lepiej znać poglady tych mend, które w swoim czasie obsiadały blog Passenta i Tanaki, a dziś nie mają śmiałosci, zeby zajrzec do „Gry w klasy”. Chociaz pierwsze zagony juz są (Zyta19). Walic (slowem) talatajstwo, ale moze lepiej nie wyrzucać, bo stracimy nad nimi kontrole:)))
@adam100:
Sprzeciwiam się analogiom do Monachium. W Monachium „Zachód” pozwolił Hitlerowi zaanektować część państwa, którego granic zobowiązał się wcześniej bronić. (No, może nie cały, ale Francja, biorąca w Monachium udział — tak.)
Teraz nikt, do niczego Putina nie upoważnił; a Ukraina nie jest stroną sojuszu militarnego, który by do pomocy prawnie obligował. Teraz Putin sam wchodzi — to bardziej przypomina, jeśli sięgać po historię i Hitlera, zaanektowanie Czech i Moraw i utworzenie Protektoratu. Tyle, że Ukraińcy są w lepszej sytuacji niż byli Czesi.
A co było po Protektoracie? Przypomnę: był koniec rozmów dyplomatycznych z Hitlerem.
***
@andrzej52:
Właściwie to przerywam milczenie dlatego by Cię „propsnąć”. Putin był zawsze politykiem brutalnym, ale też w pewien sposób ostrożnym — wolał albo mieć dobre uzasadnienie, albo walczyć czyimiś rękami, w ograniczonym zakresie. Tak więc albo mu się znudziło pokojowe panowanie, albo dostrzega początek końca swoich rządów.
Ale mam trochę bardziej optymistyczną interpretację — że nie tyle chodzi o rozszerzone samobójstwo, co przejście do historii w chwale odnowiciela wielkości Rosji. I niech się następcy martwią o utrwalenie zdobyczy i przywrócenie dobrych relacji z resztą świata.
Ukraiński kierowca TIR-a wraca do domu. „Nawet jakby nie puszczali zostawię ciężarówkę i pójdę na piechotę. Kto będzie Moskala bić?”
Kierowcy ciężarówek z Ukrainy nie wiedzą co ich czeka, gdy przekroczą granicę. Są jednak zdeterminowani. Chcą wrócić do rodziny, chcą bronić kraju.
@Jagoda, @mały fizyk
Tak, dziś w nocy wszystko się zmieniło; napaść Putina na Ukrainę unieważniła również zastrzeżenia i sentymenty, które wcześniej wyrażałem. Sądziłem, że to jeszcze nie ten etap. Krwawy rusek szybko zweryfikował te złudzenia.
Nigdy już Rosja i Rosjanie nie będą dla świata tym czym byli dawniej. Dyktatura szaleńca nigdy nie zostanie zapomniana.
Gdy na terenie Syrii zestrzelono rosyjskie myśliwce,Turcy pokazali e nie żartują z Rosją.. a Putin wie ze Turcja to nie Ukraina.
To tchórzliwy neurotyczny szaleniec zdolny grać…najbardziej krwawo. Biada Europie i światu..
To demon bez sumienia…
Na co Putin liczyć mógł w Ukrainie, to neutralność lub ciche uznanie tzw. rosyjskojęzycznych oraz strach Ukraińców i pragnienie żeby to się już skończyło. Nie sposób funkcjonować w takim otoczeniu, w te albo wewte.
Spojrzenie przez okno uświadomi przeciętnemu Ukraińcowi, co się dzieje, a tym samym skłoni go do decyzji – w które.
Są dwa prawdopodobne warianty oparte na tym rozumowaniu.
Wojna błyskawiczna, obezwładniająca wrażliwą infrastrukturę państwa, oraz i przede wszystkim demolująca morale.
Drugi wariant, to wojna troszeczkę dłuższa pokazująca, że i tak przegracie. Drugi wariant jest dużo gorszy.
Poza tym oba warianty wprowadzają niesamowite zamieszanie wewnątrz i na zewnątrz mimo pozorów trwania, planowego działania, porządku i wiary w słuszność. Zamieszanie stwarza nieprzewidywalność, niepewność, łamie przekonanie o tym, co dalej.
TJ
Szary Kot
24 LUTEGO 2022
11:11
Szary palancie… to nie koniec.
Szary kot potwierdził obecność na liscie parszywców.
A ziuta91 – ofiara pękniętej gumki – zamilkła.
PAK4
24 lutego 2022
11:24
Odpowiem ci innym cytatem z Churchilla:
„Nie mam nic do zaoferowania, oprócz krwi, trudu, łez i potu”.
Europa na pewno nie jest dzisiaj gotowa na takie poświęcenie, ale wnet nie będzie miała wyboru.
Operacja „Salami” implementowana przez Putina, trwa i jest już u granic Polski.
@tejot
miło Cię tu widzieć 🙂
@ volter 24 lutego 2022 11:40
Gdyby jutro w Syrii nie zostało już żadnej maszyny pilotowanej przez Rosjanina zdolnej do latania, Putin by zaczął pojmować co może również oznaczać użyte przez niego sformułowanie „my się tylko bronimy (na terenie obcego kraju…)”
@ Kalina
24 LUTEGO 2022
11:18
@ Gostek Przelotem
„Walic (slowem) talatajstwo, ale moze lepiej nie wyrzucać..”
Tez tak uwazam. Ale bez rzetelnej moderacji jak tutaj jest to niemozliwe. Jezeli gospodarze innych blogow tego nie potrafia czy nie chca, powinni conajmniej wylaczyc mozliwosc wpisow, jak proponuje Gostek Przelotem.
adam100
24 LUTEGO 2022
10:50
Nie znam większej nikczemności od naśmiewania się z cudzego nieszczęścia.
Na drugim miejscu lokuję pseudointelektualne wygibasy usiłujące nadać pozory normalności brutalnej bandyterce.
Świadczy to bardzo źle o dowcipnisiach i pseudofilozofach.
Typowe jest też to, że podobnie jak putin duży, swoje nikczemne zachowanie projektują na adwersarzy.
Putinki małe, ale niebezpieczne.
Ten kto robi interesy z bandytą Putinem i jego gangsterami, jest współsprawcą bandytyzmu – sam staje się bandytą.
Szwajcaria dobrze prosperuje również dlatego, że ich banki od lat przechowują gotówkę i inne papiery wartościowe światowej bandyterki i nie ma silnych.
Bandytyzm to w tzw. świecie złodziei i bandytów, biznes jak każdy inny.
Wielu rządzących – niedawnych i obecnych – trzeba zaliczyć do tego świata.
Również w Polsce działa mafia rządzących i czarnego biznesu.
Bandyci całego świata łączą się! obserwują i podziwiają swoje ruchy – mają niezły ubaw.
Zgnilizna świata.
volter
24 LUTEGO 2022
11:40
Dyktatura szaleńca nigdy nie zostanie zapomniana.
Nie, Volterze, czas uczy, że nawet tak zbrodnicze ekscesy szaleńców, ulegają zapomnieniu.
Natura procesów dziejowych jest cykliczna – o nierównych okresach trwania – i tzw. świat „przerabia te same lekcje” – w innych dekoracjach i użyciu innych nowych technologii – w nieustającej grze o wpływy, hegemonię, władzę, terytoria, surowce, siłę roboczą… „godność”…
Dzisiaj, jak widać, nastał czas szaleńców i „demonów bez sumienia”…
Czas grzebania ofiar i czas przepełnionych więzień i lagrów, czas wojny – zamętu, chaosu, płaczu i biedy…
Bandyci ludziom gotują ten los.
@adam100:
To co się dzieje w Ukrainie jest dość ponure i raczej szukam powodów do optymizmu, niż mam ochotę dyskutować, ale OK, odpowiem.
Otóż zakładasz, że Putin jest Hitlerem, i że rozpala wojnę, która dotknie i nas, i zachód Europy. OK, widzę co najmniej dwa wyraźne podobieństwa między nimi. Ale widzę też różnice.
Hitler wyraźną ekspansję zaczął w 1938 i kolejne jej kroki wypadały co kilka miesięcy: Austria, Sudety, Czechy i Morawy, Polska, itp. Przed Monachium Hitler zbliżał się do pięćdziesiątki i spieszył się, by rozpocząć wojnę i podbój zanim stanie się mało sprawnym przywódca.
Putin dokonuje kolejnych agresji raz na kilka lat. Poczeka aż sprawa przyschnie, aż będzie nowy prezydent w USA, poszuka okazji do nowego otwarcia, albo zmęczenia Zachodu nałożonymi przez niego sankcjami. Dodajmy tak ze dwie-trzy agresje w tym tempie — ile Putin będzie miał lat? 80? 90? Innymi słowy: w ten sposób nie zdąży rozpętać wielkiej wojny, która by i nas pochłonęła.
Teraz jest inaczej. I stąd mam podobną intuicję jak andrzej52, bo albo Putin oszalał, albo coś z jego zdrowiem jest nie tak (patrz też długi stół, jakby Putin bał się śmiertelnie zarazić od innych polityków). Na emeryturę ni w pięć ni w dziesięć. A 2 lata do końca kadencji, oznacza, że to Putin będzie musiał radzić sobie z trudnościami i izolacją, jaką przyniesie wojna.
@PAK
Co nas obchodzi zdrowie psychiczne Putina. Nas powinno obchodzić, co będzie z milionami zwykłych Obywateli Ukrainy, niczemu niewinnych.
@Adam Szostkiewicz:
Jak dotąd Putin ma więcej do powiedzenia, niż Pan Redaktor, czy ktokolwiek z nas w sprawie zwykłych obywateli Ukrainy. I dlatego to nie jest obojętne.
mały fizyk
24 LUTEGO 2022
12:11
@ Kalina
24 LUTEGO 2022
@ Gostek Przelotem
„Walic (slowem) talatajstwo, ale może lepiej nie wyrzucać..”
Łamy prestiżowego polskiego pisma, nie powinny służyć jako bezpłatne medium kolportujące rosyjskie kłamstwa. Urabianie polskiej opinii publicznej przez wszelkich bolków, wieśków lub tanaczków powinno być zatrzymane. Jeżeli ambasada rosyjska chce coś powiedzieć, musi to robić bez pomocy św-ch karków bazgrzących po polsku 2 palcami po klawiaturze.
Ambasada FR zawsze może umieścić sobie płatne, duże ogłoszenie propagandowe, z ostrzeżeniem podobnym do tego na paczce papierosów: „czytanie może spowodować wylew względnie zanik funkcji kognitywnych”.
Putin zawsze był bandytą, teraz jest szalonym bandytą mającym broń atomową. Po tej jego mowie i zmuszeniu całej tej jego rady do deklaracji, on sam do niczego nie namawiał, straciłem nadzieję. Wszystko może się wydarzyć. Jeśli dojdzie do ataku na NATO Polska będzie pierwszym celem, Niemiec i Francji nie zaatakuje, przynajmniej od razu. W Niemczech wielkie otrzeźwienie, czy aby nie za późno
@pak
A kto mówi, że nie ma? Pan się jednak zajmuje jego kondycją psychiczną, ja skutkami jego wojny z Ukrainą. Hitler też był zaburzonym frustratem, tym zajęto się długo po wojnie, którą wywołał. Najpierw trzeba było go pokonać ogromnym kosztem.
Z parady absurdów głoszonych przez oficjeli rosyjskich od Putina w dół:
„Rosja rozpoczęła „operację wojskową”, a nie wojnę.”
„Rosja w Ukrainie się broni”
„Ukrainę należy zdenazyfikować i Rosja to zrobi”
TJ
Mowy Putina i mowy Hitlera – analogie
Zarówno mowy Putina, jak i mowy Hitlera są nacjonalistyczne, wskazują na swój naród (zarówno u Hitlera, jak u Putina naród, to MY), jako poszkodowany przez terytorialne ubytki i działania państw Zachodu zmierzające do panoszenia się na nie swoim terenie, zawierają zawoalowane propozycje rozwiązań radykalnych i powołują się na wartości fundamentalne (dla Niemiec lub dla Rosji) ogniskując uwagę audytorium na poszkodowanej ojczyźnie, w przypadku Niemiec np. na odzyskaniu tzw. „prawa do noszenia broni” (intensywna remilitaryzacja Niemiec po I Wojnie Światowej), a w przypadku Rosji na utrzymaniu przez nią prawa do odmowy respektowania „niesprawiedliwych” porozumień z tzw. Zachodem, oświadczenia Putina, że Deklaracja Budapeszteńska, to nic ważnego, że układy rozbrojeniowe od dziś do kosza, a tzw. porozumienie mińskie w sprawie Donbasu od dziś przestaje obowiązywać, Rosja nie pójdzie na układy z oszustami, Rosja ma prawo do obrony przez atak przed zakusami tegoż Zachodu przeprowadzony w przynależnej do Rosji strefie obronnej.
Tak to wygląda. Jakieś analogie są.
TJ