Potencjał Biejat
Magdalena Biejat nie wygra, ale może poprawić kondycję lewicy. Jeśli utrzyma się dłużej w polityce, może zostać prezydentką po Trzaskowskim. Wynik, jaki zrobi w maju, przesądzi o dalszym biegu jej kariery. Żeby potencjał „dziewczyny z sąsiedztwa” się pomnażał, musi zdobyć poparcie porównywalne z wyborami prezydenta stolicy, czyli powyżej 12 proc., a najlepiej 15.
Niemal dziesięć lat temu lewica wystawiła jako kandydatkę na prezydenta jej imienniczkę. Był to chyba kaprys „kanclerza” Millera, zakończył się katastrofą i dla Ogórek, i w konsekwencji dla lewicy. Swoją drogą, to niebywałe, jak ten zaprawiony w rzemiośle polityk mógł popełnić taki błąd, pociągając lewicę na manowce.
W 2023 r. lewica pod nowym kierownictwem Czarzastego i Biedronia nie popełniła tak drastycznego błędu i weszła do rządu. Biejat rozwiodła się politycznie z Adrianem Zandbergiem i dołączyła do Nowej Lewicy. Hejtowana jako „zdrajczyni”, zdobyła zaufanie nowych towarzyszy. Została przez nich namaszczona. Ryzyko jest dużo mniejsze, niż było w przypadku Ogórek.
Magdalena Biejat nie jest moją sąsiadką, bo nie mieszkam na warszawskiej Pradze. Nie jest moją faworytką, bo będę głosował na centroliberała Trzaskowskiego. Ale może w kampanii zrobić to, co powinna robić polityczka lewicy, która jest w koalicji z centroprawicą KO i TD: upominać się o prawa kobiet, prawa pracownicze, korzystniejsze warunki startu życiowego dla młodych.
I na razie to robi. Ogłasza, że po pierwsze, mieszkalnictwo, a po drugie, postęp społeczny. Zapowiedziała, że podpisałaby ustawę pozwalającą małżeństwom homoseksualnym adoptować dzieci. Niestety, taka ustawa się w tym Sejmie nie pojawi, ale deklaracja może jej pomóc, bo będzie w kampanii wyrazista, a przez to interesująca dla części młodego elektoratu.
To ma swoje znaczenie polityczne, bo Biejat może zmobilizować wyborców dziś zniechęconych do rządu demokratycznego na tle obyczajowym. Przez hamulcowych Kosiniaka-Kamysza i Hołowni ustawy o legalizacji aborcji, dekryminalizacji pomocy przy aborcji i o legalizacji związków partnerskich (a cóż dopiero małżeństw osób tej samej płci) pozostają w szarej strefie legislacyjnej. Próby parlamentarnej lewicy jak dotąd tej blokady nie przełamały. Kampania Biejat może pomóc o nich nie zapomnieć całkowicie.
Byle tylko „sąsiadka” zdołała zręcznie połączyć tematy społeczne, równowościowe w sferze prawa z obyczajowo-kulturowymi. To wielkie wyzwanie, gdy będzie jedyną kobietą wśród samców alfa, w tym prawicowych mizoginów i kołtunów. Z Trzaskowskim raczej nie będzie miała problemów, ale z Mentzenem, Jakubikiem czy Nawrockim będzie potrzebować twardej skóry. To nie są dżentelmeni, którzy brzydzą się boksowania kobiet w polityce. Jeśli osiągnie dobry wynik – czyli dwucyfrowy – jej poparcie dla Rafała w drugiej turze pomoże mu wygrać.
Nie ma sensu wracać do dyskusji, czy koalicja demokratyczna powinna wystawić wspólnego kandydata, skoro sam Tusk na to nie nalegał. Teraz liczą się tylko dwie rzeczy: wysoka frekwencja elektoratu demokratycznego i wezwanie Hołowni i Biejat do głosowania w drugiej turze na Trzaskowskiego.
Komentarze
I znowu około 2% poparcia Magdaleny Biejat w wyborach prezydenckich? Obrazujące kondycję lewicy w Polsce. Od kilkunastu lat, zresztą. Co oni robią w obecnym rządzie? Z taką ilością ministrów, vice i armią innych urzędników
Uważam, że Lewica wybrała najlepiej jak mogła — Szumlewicz, czy Zandberg (wyraźnie Razem rozpatrywała/rozpatruje taki wariant) nie zajdą Lewicy z lewa; można zmobilizować całe spektrum jej poparcia, można też przypomnieć o np. prawach kobiet i aborcji, co się wydawało tematem, który kandydatom dotychczas zgłoszonym miło byłoby przemilczeć.
Ale… jak rozmawiam ze znajomymi lewicowcami, to wychodzi, że licząc iż Biejat zdobędzie 4% uchodzę za skrajnego optymistę. Logika wyborów, to logika konfrontacji koalicji z PiSem, czyli najwięksi aktorzy spolaryzują scenę już w pierwszej turze i nie zostawią miejsca dla maluczkich, przynajmniej po stronie koalicji (bo Mentzen może coś ugrać na swojej antysystemowości i (zapewne) poparciu Kremla).
Leszek Miller wystawiając panią Ogórek w charakterze kandydatki na prezydenta po prostu uwierzył w wielką moc Ciemnego Ludu, który z pewnością da głos na ładną blondynkę o długich nogach bez względu na jej walory intelektualne. Niestety, Lud może i Ciemny, ale taki to już nie…Pani Małgorzata zaś ani ładna, ani elegancka, a do tego obiecuje rzeczy, których ten Lud bynajmniej nie oczekuje i wręcz sobie nie życzy. Więc jaka czekać ją może przyszłość?
@Kalina
Brzydko.
@Kalina
Nikt tak kobiety nie „doceni”, jak druga kobieta! A potem zdziwienie, że kobiety słabo w polityce
@Red. Szostkiewicz
Szczerze
Pani @Kalino: pani M. Biejat jest ładną ,a przede wszystkim bardzo inteligentną i bystrą osobą, bo nawet pani M. Olejnik nie potrafiła zapędzić jej do kąta. Pani Olejnik ,jak to ona zwykle robi, zadaje infantylne pytania w stylu aroganckim w stosunku do osób ,których pani Monika nie darzy sympatią, a pani Biejat nie dała się jej zapędzić do kąta. Poza tym wypowiedzi pani Biejat nie są tak przeraźliwie banalne, jak innych kandydatów, jak choćby Nawrockiego. Pani Biejat, to najlepszy wybór Lewicy, jaki był możliwy spośród tej mikrokoalicji .Pod względem intelektualnym pani Ogórek nie dorasta pani Biejat do pięt (wtedy L.Miller kompletnie się wygłupił z tą Ogórek). Oczywiście pani Biejat nie ma szans w wyborach prezydenckich, ale dobrze, że Lewica ją ,a nie kogoś innego wytypowała, jeśli już zdecydowali się na wystawienie swojego kandydata.Zyczę pani Biejat,żeby pokonała pana Hołownię w I.turze.
„Dziewczyna z sąsiedztwa” to nie jest dobre hasło na wybory prezydenckie. To się na nadaje na wybory do rady osiedlowej.
Kalina
17 GRUDNIA 2024
19:34
Obrzydliwa pogarda wobec Małgorzaty Biejat.
Kim jesteś?
Powiem uczciwie – „mierzwą”!
Nie jest trudno odkryć, że najbliżej tobie do partii PiS, którzy podobnie gardzą ludzmi, co nie z nimi.
Kalina oszalała i kąpię się już nie w tygodniowej brunatnej wodzie, lecz w rynsztoku. „Ani ładna, ani elegancka“. Czyzby zazdrość wobec młodości, mądrości, sukcesu? Czy szczerze, od szczerzenia zębów, znaczy stosownie.
pielnia11
17 grudnia 2024
22:21
” Oczywiście pani Biejat nie ma szans w wyborach prezydenckich, ale dobrze, że Lewica ją ,a nie kogoś innego wytypowała, ”
Ciekawe podejście… jeśli pani Biejat nie ma szans to po kiego diabła ją wystawiać.
Lojalny koalicjant powinien poprzeć Trzaskowskiego i nie silić się na „chiński teatr cieni” bo temat jest poważny.
#1
Tak zwana lewica wyautowała się sama i ma to co ma… dobrała sobie kiedyś Ogórkową spod krzyża… i „załatwiła się” na tym polu na co najmniej 25 lat czyli maksymalne dożywocie.
O Biejat, jako potencjalnej (w teorii) pani prezydent trudno coś z sensem powiedzieć, z pewnością lepsza od Przyłebskiej, Manowskiej i Popowicz razem wziętych, ale i to może okazać się niewystarczające na II turę chyba, że alfons przepadnie…
#2 Forumowa ekspertka muzealna od rozmiękczenia mózgu u innych po raz setny, setny… potwierdza, że w domu był moczarki chów…
@pielnia
Nie mogę Panu odpowiedzieć merytorycznie, gdyż nie oglądam od dawna programów red. Olejnik, o której mam złe zdanie. Nie sądzę więc, żeby inteligentnej dziewczynie, jak p. Biejat, sprawiło trudność zapędzenie jej w kozi róg. Co nie zmienia sytuacji, że raczej nie zrobi dobrego interesu na kandydowaniu, gdyż będzie tą, która dostanie lanie. Natomiast w przeciwieństwie do niej żal mi Hołowni, który ma duży potencjał intelektualny, niestety jego kandydowanie przeciw Trzaskowskiemu jest jego kompromitacją
Cioranowski przyczynek do Giertychowskiej metamorfozy:
„Wszelka wiara czyni nas bezczelnymi. Jako świeży nabytek roznieca złe instynkty: ci, którzy jej nie podzielają, uchodzą z przegranych i nieudolnych, zasługujących tylko na litość i wzgardę. Spójrzcie na neofitów w polityce, a zwłaszcza w religii, na wszystkich tych, którzy zdołali zainteresować Boga swymi machinacjami, na nawróconych, na nuworyszy Absolutu. Zestawcie ich impertynencję ze skromnością i dobrymi manierami tych, co właśnie tracą wiarę i przekonania…”
„Kiedy ktoś nawraca się na cokolwiek, zrazu mu zazdrościmy, potem go żałujemy, w końcu zaś gardzimy nim”.
Wielce sympatyczni blogowicze i szacowny gospodarzu. A.D. 2024 już prawie u mety. Chciałoby się go podsumować, ale nie przychodzi mi to łatwo. Niech więc wyręczy mnie w tym względzie mój ulubiony, antypodzki poeta, rysownik i myśliciel Michael Leunig.
Life is cruel enough
And horribly unjust
Then why must humans be so tough
And ruthless… and so cruel
And truthless?
Remember now my crazy friend
Everybody gets it in the end
It’s wiser sometimes to be tender
The only victory is the peace
Of deep surrender.
Painful weakness comes to all
For just as children die
As bombs do fall and cities burn
In one way or another
Every man and every mother
Everybody gets their lonely turn.
But now the year is growing tired
As it struggles to the mournful end
Make something that will be of worth
And never end
Make beauty on this weary earth
Make love dear sad humanity
My lonely broken Friend.
Od siebie już tradycyjnie: „may all your news be good news” i „may you be free of any pain”.
@Jacek NH – 15:14
„@andy: ‚Gratuluję! Zwycięstwa w konkursie na najdłuższy wpis’ ”
Wygląda na to ze nick @andy to prawdziwy wyczynowiec. On potrafi produkować te najdłuższe posty blogowe na podorędziu. Co za rozkosz mieć takiego kontrybutora na stronie autorskiej pana Szostkiewicza
Marta777
Podzielam tę opinię.
@Kalina:
> Leszek Miller wystawiając panią Ogórek
Leszkowi Millerowi musiało wyjść z badań socjologicznych, że młoda kobieta się dobrze sprzeda w wyborach — cóż, przekombinował. Nie ten jeden raz.
> Pani Małgorzata zaś ani ładna, ani elegancka
Odpuszczając krytykę urody (serio?!), Biejat ma pewne doświadczenie polityczne, ma przekonania polityczne (czego straszliwie brakowało Ogórek) i potrafi o nie walczyć, nie jest osobą wyciągniętą z kapelusza.
Podtrzymam, co napisałem wyżej — to najlepszy wybór Lewicy na dzisiaj. „Dziadkowie” z Nowej Lewicy się, niestety, kompromitują (tak, tak, Wieczorek, po trzykroć), Biedroń się wypalił; Dziemianowicz-Bąk, czy Nowacka (niekoniecznie zresztą lepsze) mają co robić w ministerstwach. Biejat jednocześnie zbierze większość wyborców Razem (zakładając, że po rozpadzie zebraliby dość podpisów) i ewentualnych wyborców Szumlewicza, co sprawi że nie będą się tak łatwo marnować głosy z lewa.
@Marta777:
Zwłaszcza, że ilu w sąsiedztwie ma się tłumaczy literatury iberyjskiej?
„musi zdobyć poparcie … powyżej 12 proc., a najlepiej 15.” Chyba Pan żartuje. panie redaktorze. Magdalena Biejat zdobyła niecałe 13% w Warszawie, mieście, jakby nie było, progresywnym. Jeżeli w wyborach przekroczy 5%, można to będzie uznać za jej sukces. A co do ‚najlepszego wyboru’. Lewica wystawiła Biejat, bo inni potencjalni kandydaci zapierali się przed wyborem rękami i nogami.
Lewica robi wrażenie, że sama siebie chce pochować. Pomysły w rodzaju ‚wolnej wigilii’ moim zdaniem jej nie przystoją. A cyrk, jaki mamy z min. Wieczorkiem, obrona czegoś, co jest nie do obrony jest niepojęty. Minister zrobił to, co kiedyś Macierewicz – chciał zapewnić stanowisko swojemu – obniżył wymagania na tym stanowisku. Tłumaczenie, że rodzina musi też gdzieś pracować to kalka z opowieści minionych 8 lat. Reszta działań Wieczorka to już tylko dodatki. A Lewica broni go jak niepodległości. Brak zastępcy ? Ławka za krótka ?
De gustibus non disputandum est. Dlatego nie powiem co myślę o opinii p.Kaliny o urodzie pań Ogórek i Biejat. Sam mam zdanie dokładnie odwrotne. Magdalena Biejat – dziewczyna o regularnych rysach, szczerym uśmiechu, autentyczna w swoim przesłaniu. Pani Ogórek, tleniona blondynka z przyklejonym uśmiechem i podobno długich nogach (nie wiem, nie mierzyłem), jakoś mnie nie kręci. Umysł też niepiękny, zważywszy polityczną woltę od lewicowej kandydatki, do twardej zwolenniczki pis-owskich socjalnarodowców.
Kalina
17 grudnia 2024
13:43
…twoje wpisy nie są na tyle skomplikowane, aby ich nie był w stanie zrozumieć osobnik z IQ poniżej 100 …
Dziękuję. To duży komplement. Na tym właśnie polega profesjonalizm. Na umiejętności prostego przedstawiania złożonych problemów.
…(ja mam szczęśliwie ciut więcej…
Gratuluję.
Niestety, definiowanie siebie poprzez wysokość IQ to odpowiednik opisywania wszechświata na poziomie fizyki Newtona.
Rzeczywistość jest bardziej złożona.
…Krk z twoich wpisów odpowiada nie tylko za upadek moralny społeczeństwa, rozbiory, pogromy antyżydowskie, ale i za suszę i powodzie…
Nie koncentrowałam się dotychczas na odpowiedzialności krk za „suszę i powodzie”.
Ale słusznie zwracasz na to uwagę.
Tak, krk odpowiada za dewastację planety. Poprzez sposób interpretowania słów „czyńcie sobie ziemię poddaną”.
Agnieszka Dziemianowicz – Bąk mogłaby coś zdziałać.Magdalena Biejat ma jakiś płaczliwy głos i wydaje się, że jest niestabilna emocjonalnie. Przynajmniej ja ją tak odbieram.
Jest jakimś fenomenem, że panie nie są solidarne i nie chcą na inne kobiety głosować. Może mają to w genach. Wszystkie chcą samca alfa i nie ma tu miejsca na współpracę. W każdym razie, żeby wygrać paradoksalnie muszą walczyć przede wszystkim o poparcie mężczyzn.
pielnia11
17 grudnia 2024
22:21
…Zyczę pani Biejat,żeby pokonała pana Hołownię w I.turze.
Piękne życzenia.
Podpisuję się pod nimi.
Na przykładzie stosunku do kotów jasno widać jak traktowano współmieszkańców Ziemi:
W średniowieczu … w literaturze i sztuce wytworzyła się wokół nich dwuznaczna symbolika, która odbiła się na sposobie ich traktowania. Nocny tryb życia, widzenie w ciemności, cichy chód i niezależność przyczyniły się do uznawania ich za wysłanników diabła, albo przynajmniej za stworzenia moralnie wątpliwe. Jeżeli samotna kobieta wędrowała z kotem, uznawano ją w większości przypadków za czarownicę. Św. Hildegarda z Bingen (1098–1179) przekonywała na przykład, że zjedzenie kociego mózgu wywołuje obłęd, a całe jego ciało jest trujące. Niektórzy średniowieczni przyrodnicy i lekarze twierdzili też, że to koty były przyczyną nocnych skurczy i duszności, a nawet śmierci. Za to chętnie ubierano się w kocie futra, choć nie zawsze uznawano to za honorowe.
Warto przeczytać co wyprawiano z kotami we Francji:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/161697/wielka-masakra-kotow-i-inne-epizody-francuskiej-historii-kultury
To w Europie.
Niszczenie zwierząt i przyrody w obu Amerykach i Afryce to osobna kwestia.
To wszystko działo się i dzieje za milczącym przyzwoleniem krk.
Obrońcy planety nazywani są ekoterrorystami.
@Marta777
Zgadzam się. Poza tym „Chłopaka z sąsiedztwa” (prezesa) już mamy.
@PAK4
Zgadzam się ze „znajomymi lewicowcami” . Te wybory są zbyt ważne, trzeba zrobić wszystko aby Trzaskowski zdobył jak najwięcej głosów w pierwszej turze. Mam tylko nadzieję, że pani Biejat się nie „obrazi” gdy uzyska poniżej 10% i w drugiej turze zdecydowanie poprze demokratycznego kandydata. Bedzie to możliwe, jeśli w kampanii powstrzyma się od populistycznych ataków na KO. Właśnie to, a nie suchy wynik, pokaże czy ma klasę i czy nadaje się do polityki.
@ergosum
Ditto. Samo publiczne komentowanie wyglądu i urody kobiety przez mężczyzn albo inne kobiety jest dowodem braku wychowania, tak mnie wychowano. Nie mamy wpływu na to, jakimi się urodziliśmy, chyba że kosmetyczny.
@pak
Tak, pod tym względem MB budzi moją sympatię, bo sam jestem tłumaczem literackim, wiem, co to za robota, jak poszerza horyzonty i oducza etnocentryzmu.
@Stary Profesor, @PAK4
Z jednej strony chciałbym, aby pierwsza tura odbyła się w paradygmacie „niech rozkwita sto kwiatów”, a druga zgodnie z zasadą wyboru mniejszego zła, ale obawiam się, że nadmierne rozproszenie głosów demokratycznych w pierwszej turze doprowadzi do tego, że Nowogrodzki uzyska procentowo wyższy wynik niż Trzaskowski. Co jest psychologicznie dość problematyczne i trochę ustawia preferencje przed drugą turą wśród tego najbardziej labilnego elektoratu (ludzie ogólnie lubią grać w wygrywającej drużynie).
Czy niewolnictwo jest sprawą obyczajową? A trzymanie psa na łańcuchu 2-metrowej długości, czy o takim wymiarze kojcu? A zakaz państwowej edukacji dziewczynek? A brak dostępu do opieki medycznej, ze względu na brak lekarza o tej samej płci?
To pewnie zależy od punktu widzenia. Właściciel niewolnika zakwalifikuje niewolnictwo do obyczaju. Niewolnik do systemu społecznego. My obecnie również tak niewolnictwo będziemy kwalifikować. Do systemu społeczno-ekonomiczno-politycznego, słusznie minionego.
A dostęp kobiety w Polsce w 2024 roku do opieki medycznej (lekarza, farmaceutyków)? To pewnie zależy od punktu widzenia. Mam jedynie nadzieję, że wkrótce obecny system społeczno-ekonomiczno-polityczny uznamy słusznie miniony.
Będę głosował za Biejat (w pierwszej turze).
Witold
18 grudnia 2024
8:15
…Jest jakimś fenomenem, że panie nie są solidarne i nie chcą na inne kobiety głosować. Może mają to w genach….
Nie w genach.
Tak je socjalizowano przez setki lat.
Naturalnym natomiast odruchem jest opowiadania się po stronie silniejszego. To wypływa z potrzeby poczucia bezpieczeństwa.
Sytuacja zmienia się z roku na rok.
Bardzo dużo w tej sprawie robi Kongres Kobiet, który miał już 26 edycji krajowych. Cały czas pracują Kongresy Regionalne skupiając się na szkoleniu, przygotowywaniu kobiet do pełnienia funkcji społecznych, politycznych.
To w głównej mierze Kongresowi Kobiet zawdzięczamy parytety i „suwak” na listach wyborczych.
Zmiany mentalne wymagają czasu.
Katobolszewia robiła i robi wszystko, żeby ten proces odwrócić. I zapędzić kobiety do 3K.
…publiczne komentowanie wyglądu i urody kobiety przez mężczyzn albo inne kobiety jest dowodem braku wychowania…
I szczególnej odmiany analfabetyzmu: ocenianiu książki na podstawi okładki.
Bo najwyraźniej nie jest się zdolnym do zrozumienia jej zawartości.
@Kalina
17 grudnia 2024 19:34
Pani Kalino, Pani komentarzy dotyczących ,,cech zewnętrznych” M. Biejat nie będę komentował bo dostała Pani od innych forumowiczów dostateczną burę ale ,,Pani Małgorzata (…) obiecuje rzeczy, których ten Lud bynajmniej nie oczekuje i wręcz sobie nie życzy. Więc jaka czekać ją może przyszłość?”. To niech Pani napisze czego, Pani zdaniem, ten ,,Lud” oczekuje? Bo wg. sondaży grubo ponad 50% respondentów popiera:
1. liberalizację dostępu do aborcji
2. związki partnerskie lub małżeństwa jednopłciowe
3. Rewizję stosunków państwo – KRK
4. Podjęcie przez państwo aktywnej polityki mieszkaniowej.
Chyba tylko poparcie dla adopcji dzieci przez pary homoseksualne i przyzwolenie na nielegalną imigrację nie są przez ów ,,lud” pożądane. Dlatego, raz jeszcze proszę, by Pani przedstawiła czego to ,,Lud” tak łaknie Pani zdaniem, że dezawuje to M. Biejat jako kandydatkę w wyborach prezydenckich?
@Stary Profesor
18 grudnia 2024 8:49
Formalnie bym się zgodził z Pana poglądem ale nasuwają mi się takie refleksje:
1. Miałby Pan słuszność gdyby była szansa, że w I turze Trzaskowski wygra bo byłby to taki wpier..l fest dla kandydata PiSu ale ze względu na obecność pewnego niewydarzonego telekaznodziei Trzaskowski szans na zwycięstwo w I w zasadzie nie ma.
2. Ale nie! Nawet wtedy niewiele to sprawi bo PiS powie ,,to nie był nasz kandydat”
3. Czyli I runda to czas na szoł tych ,,mniej istotnych” by mogli coś ,,zagrać” dla swoich partii.
4. Jeżeli jest coś co budzi moje obawy (poza wzmiankowanym przez @PAK ,,4%” dla MB) to start kandydata Razem i… tym, że w II turze nasz telekaznodzieja ,,zostawi wolność wyboru” swoim wyborcom, on ani po lewo ani po prawo tylko do Polaków…
5. ,,Populistyczne ataki na PO?”…
Tak, Gospodarzu, etnocentryzm jest okropny. Doświadczyłem na sobie tego poznania. Od dziecka byłem wychowywany w rodzinie katolickiej, chodziłem na msze i inne uroczystości w kościele i cała celebra wyglądała w moich oczach, jako coś naturalnego, oryginalnego, spontanicznego, zwłaszcza wzruszające obrzędy świąteczne Bożonarodzeniowe. Dopiero w wieku 16 lat przejrzałem na oczy. Będąc na wycieczce w Leningradzie byliśmy z całą wycieczką na mszy w soborze. Przepiękna uroczystość, wspaniałe śpiewy popów, płonące świece, nastrój, i uświadomiłem sobie, że jestem w teatrze, że to wszystko, to gra dobrych aktorów, że wszystko jest sztuczne, wyuczone, ale zagrane przepięknie. I zrozumiałem, że nasze, polskie obrzędy kościelne, to taki sam teatr, jak rosyjski. I zrozumiałem, że dotąd byłem „w szponach’ etnocentryzmu.
@Adam Szostkiewicz, 17 GRUDNIA 2024, 20:15
@Kalina
,,Brzydko.”
Zwykła zazdrość.
Tylko prof. Hartman miał odwagę napisać, że najlepiej byłoby wspólnie poprzeć Trzaskowskiego i wybrać prezydenta w pierwszej turze. Kilka kolumn (czy może raczej pikseli?) dalej Jerzy Baczyński snuje przerażające wizje wyboru prezydenta pisowskiego.
Zatem cały ten lans p. Biejat i p. Hołowni to jest igranie z ogniem. Dla mnie to zwykli szkodnicy, którzy pokazują, że nie są zdolni myśleć w kategoriach interesu państwa. I oni, i ich partie zasługują na potępienie. Ja, zwykły wyborca, będę pamiętał.
Magdalena Biejat jest jedną z tych parlamentarzystek młodszego pokolenia która w naszej polityce stanowi wartość dodaną. Można się w wielu kwestiach z nią zgadzać lub nie, ale na tym własnie polega debata, na merytorycznym ucieraniu się poglądów.
Prawdziwym sprawdzianem na polityczną dojrzałość będzie jej zachowanie po I turze wyborów. Raczej można być dobrej myśli.
Swoją drogą jestem mile zaskoczony dosyć pozytywnym tekstem Gospodarza, znając, generalnie jego negatywny stosunek do Lewicy. Dodam tylko jedną polemiczną kwestię: Miller wystawiając Ogórek tylko dobił swoją formację. Ponieważ ta, już nieistniejąca partia żadną ,,Lewicą” nigdy nie była. Co najwyżej starała się ubierać się w jej szaty. SLD załatwił całokształt: afery, wchodzenie w neoliberalne buty, spolegliwość wobec Kościoła.
Szanowny Panie Redaktorze,
dwa słowa nie na temat, ale bardzo na temat. Reklama jest chyba największą zarazą i największym chamstwem współczesności. Nie porównuję jej z machaniem gołą ręką lub ręką z kapeluszem przed oczami człowieka czytającego książkę, bo obyczajowo jest tym samym. Ale porównać ją z pukaniem do cudzych drzwi dwieście pięćdziesiąt razy dziennie – można. Bo gdyby pukający po uwadze gospodarza nie zrezygnował z pukania, szybko miałby na głowie policję. Reklama jest usankcjonowanym obyczajowo i prawnie chamstwem. Obok innych form degeneracji stosunków między człowiekowatymi widzę tak zwany cywilizacyjny postęp jako marsz dwunogich nie tylko ku obyczajowemu bezhołowiu, ale i ku samozagładzie (patrz: działania bandyckiej Rosji) Niezależnie od istnienia ponad dziesięciu tysięcy religii i innych instytucji udających, że się zajmują doskonaleniem i naprawą człowiekowatych małp.
Dwie mocne kobiety w europejskiej polityce nie olśniewały urodą ,jednak miały ogromny autorytet i charakter. Panie Margaret .Th. i Angela M. miały mocne zaplecze ale też zawziętych wrogów. Pani Jourova w Czechach? Trudno też posądzać o urodę znane Dwie Beaty i Jedną Kryśkę. Zaszły zdecydowanie za daleko. Jeżeli zaś hodzi o tzw ,,INTELIGENCJĘ” utarło się niesłuszne chyba przekonanie że ona nie chodzi w parze z urodą. Nie znam się na tym,podobnie jak na tysiącach innych rzeczy.. O urodzie i inteligencji kuratorki Nowak mógłby coś Jacek NH.. Szkoda że jej Prezes nie wysunął na kandydatkę . P@ Kalina by jej nie robiła obciachu a w zawodach z Rafałem nie miałaby szans.
Biejatowa na mur podniesie nieco z popiołów Lewicę bo mimo mnóstwa cech wizualnych i komunikatywności niejaki Zandberg jawi się jako Nadmiar mięśni i kości co nie przyciąga ludności” .Parafrazując deczko Piosenkę o mężczyźnie do 50 kg” z kabaretu Starszych Panów.
„Dziewczyna z sąsiedztwa”, to amerykański horror psychologiczny z 2007 roku. Tak więc lewica, albo nie ma wyobraźni, albo źle życzy swojej kandydatce
Nikt z Państwa nie zwrócił uwagi na to, że @Kalina pisze o kobiecie o imieniu „Pani Małgorzata”. Zarówno pani Bielat, jak i pani Ogórek, mają na imię Magdalena!
@ studniówka 18 grudnia 2024 12:03
cyt: „Reklama jest chyba największą zarazą i największym chamstwem współczesności. ”
Za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze człek się podli – zysk był zawsze motorem działań, a reklama zyski powiększa. Nachalnieje w miarę wzrostu możliwości wytwórczych, a one wzrastają nam lawinowo, więc już nic nas przed nią nie uratuje.
@Jacek NH
18 GRUDNIA 2024
13:06
O żeż…Przepraszam obie panie. Imie Małgorzata tez ładne:))) Nie raz tu na blogu myliłam imiona i nazwiska, ale taki los starszej pani – demencja, niestety…
Abory@ z krainy do góry nogami….
Make beauty on this weary earth
Make love dear sad humanity
My lonely broken Friend.
Wśród Nas Tutaj pojawiło się podejrzenie że CZYNIĆ PIĘKNA NIE MOŻE MIERZWA LEWICOWA ! oraz reszta niekonserwatywnej populacji.
I co z tym zrobić?
@volter
18 GRUDNIA 2024
12:07
Margaret nie była ładna? Mnie sie podobała. Oczywiscie była ładna „po angielsku”, czyli w specyficzny sposób, który akurat mnie pasuje:))) Jasne jednak, ze nie zyskała zwolenników w swojej partii z racji urody, choćby była jak Monica Belucci. Przypominam, ze w znakomitym filmie „Żelazna Dama” grała ją Meryl Streep:)))
@Slawczan
18 GRUDNIA 2024
10:10
Gdyby miał Pan rację z tymi wynikami powyzej 50%, musiałabym odszczekac to, co napisałam o kandydatce Lewicy. Pytanie wobec tego, dlaczego jest tak źle w sprawie poparcia dla Lewicy, skoro jest tak dobrze?:))) Tak jest, jak się zadaje pytania wyłącznie w swojej bańce…
@Jagoda
18 GRUDNIA 2024
9:38
A jak nazwać twój poziom percepcji postów na blogu? Chyba jest jasne, ze nie obchodzi mnie kandydatka Lewicy w ogóle, a nie dlatego, ze jest szara i pospolita. „Po okładce” oceniaja kandydatów inni wyborcy, wiec osobiscie uwazam, ze bardziej efektowna pani Dziemianowicz-Bąk byłaby skuteczniejsza, ale oczywiscie to nie moja sprawa
@ Slawczan 18 grudnia 2024 10:10
cyt: ” Bo wg. sondaży grubo ponad 50% respondentów popiera:
1. liberalizację dostępu do aborcji
2. związki partnerskie lub małżeństwa jednopłciowe
3. Rewizję stosunków państwo – KRK
4. Podjęcie przez państwo aktywnej polityki mieszkaniowej.”
Co do p. 4 zgoda bez dalszych wyjaśnień. Przy pozostałych tematach diabeł w szczegółach siedzi. Czy „liberalizacja” to zgoda na życzenie, czy do 12 tygodnia, może jeszcze inaczej… „związki” LUB „małżeństwa” – to przecież dla wielu totalnie co innego. „Rewizja” to określenie tak ogólne, że nic praktycznie nie mówiące – tylko godzina religii czy opodatkowanie tacy/odpis podatkowy? Co dla jednych celowe i pożyteczne, dla innych jest poza „czerwonymi liniami”
Więc byłbym ostrożny z tymi 50% bez każdorazowego wyspecyfikowania warunków brzegowych….
„lud” łatwo zrazić jednym niefortunnym sformułowaniem, natychmiast przez szczekaczki wychwyconym i wielokrotnie wyszydzonym. Przypomnij sobie „szoguna” który dla mnie był żarcikiem dla rozładowania napięć, a podobno niezłe procenty odjął….
@Sławczan
Nie pamiętam gdzie to czytałam, ale Szymon Hołownia niedawno w jednym z wywiadów zapowiedział, że poprze Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów (gdyby sam do niej nie wszedł oczywiście). Chociaż tyle, jakieś wnioski wyciągnął po wyborach w 2020 r.
@Chavaniac:
Partie kalkulują, że będzie II tura, a to oznacza, że warto się zmobilizować i policzyć w I turze. Podnieść też postulaty inne niż samo krytykowanie PiSu. To nie musi wzmacniać Nawrockiego i osłabiać Trzaskowskiego — wszystko w rękach, czy może raczej językach kandydatów, czy będą prowadzili kampanię negatywną przeciwko sobie, czy zachowają ją dla Nawrockiego. Przypomnę, że takie współgranie opozycji zagrało w 2023.
„Reklama jest chyba największą zarazą i największym chamstwem współczesności.”
Według mnie nie sama reklama jest zarazą i największym chamstwem,
ale jej nachalność.
Dziś w globalnej „wiosce” nachalność jest porażająca. Z tego też powodu nie odbieram telefonów, których nie ma w moim spisie.
PRL miał zaletę – nie było reklam tak nachalnych jak dziś, jedynie nachalność w propagowaniu systemu politycznego, jako najlepszego na świecie, aż do obrzydzenia
tegoż. Niestety, staczamy się i śmiem stwierdzić, że do samozagłady na własne życzenie. Nachalność nam w tym pomoże.
@studniówka:
> Reklama jest chyba największą zarazą i największym chamstwem współczesności.
Ja bym typował tu raczej brak wstydu, czy jak kto woli — odpowiedzialności i poczucie relatywności nie tylko stanowisk i wyborów, ale także faktów. ..
> Reklama jest usankcjonowanym obyczajowo i prawnie chamstwem.
Zwróciłbym uwagę, że jesteśmy za to zbiorowo odpowiedzialni — to nasza niechęć do płacenia za media, sprawia że reklama jest tak ważna i powszechna.
Jagoda (09:34) re: [kobiety nie są solidarne, może mają to w genach]
Nie w genach. Tak je socjalizowano przez setki lat.
My sentiments exactly. Patriarchat, na przykład, wcale nie jest wynalazkiem mężczyzn. Oni są tylko jego mimowolnymi beneficjentami. To system stworzony przez stare baby dla kontrolowania i terroryzowania młodych kobiet. Pocierp przez 20-30 lat, potem będziesz mogła dręczyć młodsze.
„Za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze człek się podli – zysk był zawsze motorem działań, a reklama zyski powiększa. Nachalnieje w miarę wzrostu możliwości wytwórczych, a one wzrastają nam lawinowo, więc już nic nas przed nią nie uratuje.”
Uratować może tylko nasza świadomość, której nam, niestety wciąż brakuje.
(Nie mylić inteligencji ze świadomością, bo to nie to samo). Niestety, rozwijająca świadomość wciąż zabijana przez inteligencje w celach wielkich zysków i władzy nad
światem ludzkim. Tak to działa i działa przeciwko człowiekowi. Dawno temu gdzieś napisałem że największym wrogiem dla człowieka jest sam człowiek – nie mający świadomości o działaniu przeciwko samemu sobie i dla zguby własnej.
dino77
18 grudnia 2024
14:21
Uratuje tego, kto chce się uratować. Nigdy nie korzystałem i nie korzystam z reklamy…eee…przepraszam, skłamałem – raz kupiłem…kurcze, znów bym skłamał: dmuchany kajak zamówiłem w sklepie, a nie przez internet. Nie miałbym nic przeciwko reklamie, gdyby nie jej wszechobecność. Dokąd nie zniknie ona z naszego krajobrazu, a w mediach nie będzie kategorycznie i ściśle oddzielona w odrębnym zakątku od merytorycznych treści – a to najprawdopodobniej za mojego życia nie nastąpi – będę jej nieagresywnym przeciwnikiem: nigdy z niej nie skorzystam.
@Chavaniac, 18 GRUDNIA 2024, 11:06
,,Tylko prof. Hartman miał odwagę napisać, że najlepiej byłoby wspólnie poprzeć Trzaskowskiego…”
Nazywanie tego ,,odwagą” jest lekko na wyrost. Wyraził swoją merytoryczną opinię którą należy uszanować.
Co do tematu: nie ma co dramatyzować i się spinać. Prawdziwym sprawdzianem będzie wzajemnie nienapastliwy sposób prowadzania kampanii przez wszystkich demokratycznych kandydatów oraz odpowiednie ich zachowanie się przed II turą w deklaracji dotyczącej przekazywania głosów na Trzaskowskiego. Jeśli tak będzie, to zadziała to tylko w sposób mobilizujący na cały demokratyczny elektorat przed ostateczną rozgrywką.
Minęła właśnie nieokrągła rocznica mordu politycznego dokonanego przez endecję na prezydencie Narutowiczu. Krótki esej Kuby Majmurka o współczesnym odbiorze filmu Kawalerowicza o tych wydarzeniach.
Do Studniówki
Według mnie, ludzie (w większości) nie są zainteresowani poprawą bytu tu, z powodów dla mnie oczywistych – uwierzyli że zostaną zbawieni i będą żyć w wiecznej szczęśliwości, to generalna przyczyna tego globalnego „Domu wariatów”.
Ludzie pragną mitów (bajeczki), bo nie potrafią wspólnie współżyć dla dobra ogółu.
Ja od dawna twierdzę, że za ten stan naszej rzeczywistości odpowiedzialne wszystkie sekty religijne i wspierających polityków. My ludzie to najbardziej leniwy gatunek, który został niepoprawnie nazwany homo sapiens. Niby rozum jest, ale nie chce się jego rozwijać, zwłaszcza świadomości. Wolą jak poprowadzą szamani lub swoi politycy.
Kalinowi ludzie łakną to czego chce lud. Marzeniem ich jest, aby lud łaknął, to czego chcą Kalinowi ludzie. Siedzenie na stołku i niszczenie klawiatury nie ma nic wspólnego z polityką. Jest jedynie przyczynkiem dla pracy socjologów, antropologów, którzy badają blogosfere.
„Jak oceniasz działalność Magdaleny Agnieszki Biejat jako senatorki i wicemarszałkini Senatu?
Pozytywnie – konsekwentnie walczy o prawa społeczne i równość 49%
Negatywnie – nie zgadzam się z jej poglądami i działaniami 20%
Nie mam zdania – potrzebuję więcej informacji 17%
Obserwuję, ale jestem sceptyczny/a wobec jej działań 14%” (se.pl)
@babilas
Serio?
Ma taką, prawie nie występującą w polskiej polityce cechę: dużą kulturę osobowościowej ekspresji, pozbawionej w dodatku złości, tłumionej agresywności, złośliwości. To jest rzadkość. Oby takich polityczek było więcej. Ale popatrzmy po największych partiach: bardzo trudno byłoby znaleźć jakieś „odpowiedniki” Magdy. To jest tragedia i nie tylko w PiS-ie, niestety. Widzę przed nią dużą przyszłość, chociaż ciekawy jestem, jak poradziłaby sobie w ostrych sporach ideologicznych z politycznymi przeciwnikami. Widziałem ten wywiad u Olejnik. Na pytania dziennikarki odpowiadała tak, aby nikt jej nie posądził o pęknięcia, jakieś rysy na lewicowym światopoglądzie. Rzeczywiście, Monika nie miała się do czego przyczepić.W końcu M. Biejat to nie pan Sasin albo pan Dera, z którymi MO uwielbia się kłócić.
@lukipuki
18 grudnia 2024
15:59
Poczytaj sobie o losach roznych kultur na Ziemi oraz o przyczynach ich upadkow:
https://en.wikipedia.org/wiki/Societal_collapse
I przestan bajduzyc, ze to wszystko wina jakiejs specjalnej religii.
@Adam Szostkiewicz
Upraszczam (i trochę żartuję): patriarchat istnieje „od zarania”, a przynajmniej od czasu upowszechnienia się patrylokalności (zwyczaju wprowadzania się kobiet do domostwa rodziny męża, lub w jego pobliże; w ten sposób pozbawiane są oparcia własnych krewnych). Natomiast już w czasach zupełnie współczesnych, gdy w zasadzie zanikły powody (ekonomiczne, społeczne, kulturowe) funkcjonowania patriarchatu, zawsze jest jakaś teściowa, ciotka, czy inna stara kobieta, która go próbuje konserwować, być może tak, jak to opisał Bartonet, z zazdrości (o młodość, urodę, perspektywy życiowe, względną niezależność).
babilas
18 GRUDNIA 2024
15:31
„Patriarchat, na przykład, wcale nie jest wynalazkiem mężczyzn. Oni są tylko jego mimowolnymi beneficjentami. To system stworzony przez stare baby dla kontrolowania i terroryzowania młodych kobiet. Pocierp przez 20-30 lat, potem będziesz mogła dręczyć młodsze.”
Jajcarz z babilasa.
No cóż, pośmiać na starość jest wskazane.
lukipuki
18 grudnia 2024
15:13
„Reklama jest chyba największą zarazą i największym chamstwem współczesności.”
Tak, istnienie reklam w ogóle , a szczególnie w takiej formie jak obecnie wystawia człowiekowi jak najgorszą opinię o jego rozumie . Jego zachłannośc powoduje, że duma z bycia człowiekiem mocno się dewaluuje . Wszak on sam sobie takie pranie mózgu czyni w coraz większym stopniu i każdego dnia
PAK 4
” Reklama jest usankcjonowanym obyczajowo i prawnie chamstwem ” ;
.
Zwróciłbym uwagę, że jesteśmy za to zbiorowo odpowiedzialni — to nasza niechęć do płacenia za media, sprawia że reklama jest tak ważna i powszechna.
Komentarz : Co za piękne uzasadnienie !. Poproszę więć o podobne w przypadku cierpenia tych , którzy płacą za media .
Pani@ Kalino no zgoda. Pani Margaret t.. miała ten brytyjski wdzięk co to nie rzuca na kolana. Noo ale my tu w Polsce walczymy o wstawanie z kolan. Ale ani pani Ogórkowa ani Julia Pomidora mimo zalewy konserwowej nie wzbudzają zachwytów na żadnym polu. Ich wartości kulinarne równe są jakby towarzyskim.
Konserwatywny wdzięk pani Mazurek też nie powala. Zostawmy jednak gusta estetyczne. Wie pani jako muzealnik że patynę i pruchno można podrobić.
corrected
Coś jeszcze o patologicznym antysemicie Romanie D.:
„(…) Wspomnienia Niklewiczowej [„Pan Roman. Wspomnienia o Romanie Dmowskim”, Maria Niklewiczowa, Warszawa 2001] odnoszą się do wielu drobiazgów i epizodów z życia Dmowskiego. Interesująco wypada opis ukrywania przez Dmowskiego tożsamości autora dwóch [jego] powieści pt. Dziedzictwo i W połowie drogi. Opublikował je pod pseudonimem Kazimierza Wybranowskiego, zachowując tajemnicę nawet przed najbliższymi. Niklewiczowa wspominała, że o autorstwie obu powieści „wiedzieliśmy tylko my: ja, mój mąż i moja siostra Bela, której jako powieściopisarce dał rękopis do oceny” (s. 107). Dmowski, nawet w korespondencji kierowanej do księdza Józefa Prądzyńskiego, swojego przyjaciela politycznego, utrzymywał sekret, nadmieniając jedynie, że użył protekcji, aby Księgarnia Świętego Wojciecha w Poznaniu wydała Dziedzictwo.19 Następnie uczynił uwagę: „Nawiasem mówiąc, mówił mi Wybranowski, że już może na wiosnę będzie miał nową książkę, której treść będzie związana z «Dziedzictwem»” .20 Ukrywając tożsamość autora powieści, Dmowski opublikował na łamach „Gazety Warszawskiej” tekst recenzyjny pt. Z powodu jednej powieści. Kamuflując tożsamość Wybranowskiego, udzielił mu kilku porad krytycznych. Pochwalił zarazem logiczną konstrukcję utworu oraz sprawność pisarską w ukazywaniu treści politycznych. ( Ewa Maj 2004)
„Etyk narodowy”?
(…)
„(…) Żyd więc – posiadający kobiece przymioty – „hipnotyzuje”, pobudza żądze,
stanowi obiekt seksualny.
Sadystyczna rozkosz towarzyszy opisowi podwójnego morderstwa, jakiego
dopuszcza się Grzegorz, by wyrównać rachunki z semickimi antagonistami, którzy mieli się przyczynić do pogorszenia stanu zdrowia (i ostatecznie do śmierci) Alfreda Twardowskiego [ w: Dmowski R., Dziedzictwo, 1931] :
„Przybysz skoczył jak tygrys i chwycił go [mecenasa Culmera – D.B.] obu
rękami za gardło… Ręce coraz bardziej zaciskały się na gardle, mecenasowi
robiło się coraz ciemniej w oczach…
Grzegorz z oczami krwią zalanymi nie zastanawiał się, nie myślał, nie miał
świadomości tego, co robi. Czuł tylko, że ma nareszcie w rękach mordercę
swojego pana, i zaciskał je coraz mocniej…
Nareszcie spojrzał na wroga i oprzytomniał. Wypuścił z rąk gardło…
Przed nim leżał trup Culmera.
– Zamordowałem… – rzekł cicho.
Mówił tak, jak gdyby zrobił coś, czego się nie spodziewał. […]
W drzwiach ukazał się Jakub. Rozejrzał się po gabinecie, spostrzegł leżą-
cego na ziemi trupa, zbliżył się… Na brzydkiej jego twarzy ukazał się uśmiech,
który zrobił ją jeszcze brzydszą. Wziął do ręki słuchawkę. […]
– Ty zdrajco! – krzyknął Grzegorz, wyskakując zza firanki, i wymierzył
ciężką pięść w głowę Jakuba.
Ugodził w samą skroń i uczuł pod pięścią chrupnięcie. Jakub wypuścił
słuchawkę i padł na ziemię. Grzegorz uczył się boksu i nie miał potrzeby
oglądać swej drugiej ofiary. Wiedział, że Jakub jest już trupem82 .”
Choć fabuła Dziedzictwa obejmuje opisy brutalnych walk na frontach I wojny
światowej, wspomnienie ostatniego tchnienia i pogrzeb Alfreda Twardowskiego
czy też śmierć Grzegorza w finałowym pożarze Turowa, to drugiej tak nieskrępowanie szczegółowej i tak pasjonująco drastycznej sceny nie doszukamy się w żadnym z zachowanych do dziś tekstów Dmowskiego. Co istotne, w centrum uwagi znajduje się tutaj nie sekwencja zdarzeń na miejscu zbrodni, ale ekspozycja stanu wewnętrznego Grzegorza. Narrator namiętnie ujawnia zmiany emocji zabójcy, a zarazem relacjonuje – z równie silnym zaangażowaniem – impulsy mięśniowe doświadczane podczas zaciskania dłoni na gardle Culmera. Morderstwo zaczyna się gwałtownie, później następuje maksymalizacja wrażeń, by ostatecznie zabójca ocknął się z ekstazy i kontemplował długo wyczekiwany (dwa razy użyte słowo „nareszcie”) moment niepojętego zaspokojenia/rozkoszy – formy jouissance83 . W dalszej kolejności dochodzi do szybkiego zrywu zwieńczonego opisem odczuć somatycznych Grzegorza w chwili zadawania śmiertelnego ciosu drugiej ofierze. Co znamienne, zarówno Culmer, jak i Jakub zostają zamordowani gołymi rękoma, w dodatku żydowski prominent Związku Uczynnych Grabarzy ponosi śmierć wskutek uduszenia – trudno o bardziej intymny, sensualny, bezpruderyjny akt zbrodni przynoszącej jouissance. Jednak w finalnym fragmencie narracji tego katartycznego spełnienia doznaje nie tylko zabójca: wszak na twarzy Culmera mechanicznie pojawia się uśmiech. Dzięki aktywnej, sadystycznej postawie Grzegorza bierna postać mecenasa osiąga w końcu masochistyczną – tradycyjnie przypisaną Żydom – jouissance, która akurat w tym przypadku bierze górę nad paradoksem postawy masochistycznej.8 [jouissance describes a form of women’s pleasure or sexual rapture, which is a fusion of mental, physical, and spiritual aspects bordering on mystical communion. Jouissance is considered the source of a woman’s creative power.]
(…)
Scena podwójnego morderstwa w domu Culmera – jeden z kluczowych momentów Dziedzictwa – powinna stanowić kumulację schematów z narodowego imaginarium oraz nieść klarowne przesłanie nacjonalistyczne. We wskazanym odcinku akcji zawieszony zostaje dotychczasowy porządek tamtejszego świata, a zamiast niego pojawia się Prawo narodowe, w którym obowiązują m.in. prawo zemsty, etos dożywotniej wierności swojemu panu, reguły hierarchii „rasowej” czy imperatyw sprawy polskiej. Grzegorz, sadysta i bohater uprzywilejowany z perspektywy Prawa, wprowadza własny „kontrakt” w obcym domostwie, legitymizowany jego obecnością. Jak się niedługo okaże, ten sadystyczny akt dokonany w porządku Prawa narodowego przynosi mężczyźnie jouissance. Podczas aktu duszenia współwystępują Eros i Tanatos – wyzwolone popędy wytwarzają „nadmiar” rozkoszy („nadmiar” zazwyczaj przypisany Żydom), który w obliczu Prawa narodowego wzmacnia popęd ku życiu Grzegorza i popęd ku śmierci Culmera. Wszystkie okoliczności wiodą do „samoprzekroczenia”, a ekstatyczny „nadmiar” doprowadza do przełamania paradoksu postawy masochistycznej i „zniszczenia iluzji”, wejścia Realnego. Intensyfikacja jouissance zmienia się w „przyjemność w bólu”, która fascynuje, lecz jednocześnie staje się nie-do-zniesienia, by ostatecznie obezwładnić i zniszczyć podmiot.(…)
Powieści Dmowskiego wypełniają każdą możliwą czytelniczą niepewność
w kwestii narodu wybranego rozbudowanymi i skonkretyzowanymi fantazjami.
Symptomatyczny wydaje się przypadek Henryka Culmera, Żyd zostaje tu bo-
wiem poddany „politycznej seksualizacji”, w wyniku której ma stać się antytezą
rzymskiej kategorii virtus (uosabianej z kolei przez Zbigniewa Twardowskiego).
Interesująca w tym kontekście wydaje się sprawa morderstwa dokonanego przez Grzegorza. Niedługo po zbrodni w posiadłości w Turowie wybucha pożar.
Sługa Twardowskich z poświęceniem wchodzi do płonącego domu, by ocalić tajne dokumenty (które chciał od dawna przejąć Związek Uczynnych Grabarzy), i ostatecznie ginie w płomieniach.
Biedny Grzegorz…
W czerwonym blasku, oświetlającym część parku, spostrzegli księdza, klęczącego z głową pochyloną ku ziemi. Modlił się.
Widocznie usłyszał ich kroki, bo wstał, nakrył głowę i zbliżył się ku nim.
– Bóg mu okaże miłosierdzie – rzekł. – To była dusza surowa, ale dobra.
Zabił nikczemnika dla swojego pana i dla niego sam straszną śmiercią zginął…
Miał pan słuszność, panie Zbigniewie, że księga jeszcze nie zamknięta. Ale teraz?…121 (…)
Ksiądz Rybarzewski (najbliższy przyjaciel Twardowskiego) stwierdza, że mimo popełnionych zbrodni Grzegorz ma zapewnioną łaskę Boga. Co istotne, kapłan wypowiada te zdania w określonym czasie i miejscu, które uwypuklają doniosłość jego słów. Ksiądz modli się akurat w słonecznym blasku, z głową pochyloną ku ziemi, na terenie parku, pośród rodzimej natury, która w endeckim imaginarium symbolizuje tradycję, sakralność i ciągłość narodu polskiego. Rybarzewski nie jest więc zwykłym duchownym – prócz służenia katolickiemu Bogu pełni również funkcję kapłana ideologii.
O wartości Grzegorza nie świadczą jego zbrodnicze czyny, świadczy o niej
wierność panu, innymi słowy: sumiennie odgrywając rolę sługi oddanego bez
reszty wartościom nacjonalistycznym, przydzieloną mu w narodowej hierarchii,
mężczyzna zagwarantował sobie ostateczne zbawienie. W efekcie jego śmierć
okazuje się męczeńska i godna pochwały, stanowi niejako konsekwencję przyjęcia
imperatywu mitycznego, kierującego się przeciw życiu, które niszczy swą tana-
tyczną mocą122 . To obowiązkowe poświęcenie dla narodu jawi się tu jako ironia tragiczna, wręcz symptomatycznie kultywowana w dziejach Polski i zawierająca się w największym stopniu w heterotelii tragicznej – „rozziewie między szlachetnością idealnych zamiarów a potwornością spełnień na ruinach”123 . Niemniej słuszność takiego właśnie postępowania sługi Twardowskich jest niepodważalna z perspektywy wymowy powieści.
Ponadto uświęcając postać Grzegorza, Dmowski kreuje określony wzorzec
męskości oraz wyznacza nacjonalistyczną hierarchię wartości. Członek wspólnoty potwierdzi swoją męskość i dostąpi zbawienia tylko wtedy, gdy pokornie wypełni służbę dla narodu w przydzielonej mu roli, na wzór wojownika sprzed ery męskości nowoczesnych. Podstawy owej idei znajdziemy w teorii „dwóch etyk” Dmowskiego124 (niejednorodnie afirmowanej przez kolejnych działaczy endeckich), według której oprócz etyki chrześcijańskiej funkcjonuje równolegle – spójna z nią – etyka narodowa, obejmująca ludzi autentycznie związanych ze swym narodem125 . Wykładnię tej koncepcji zajdziemy w Dodatkach do Myśli nowoczesnego Polaka, które po raz pierwszy opublikowane zostały w „Przeglądzie Wszechpolskim” z 1905 roku, a dwa lata później znalazły się w trzecim wydaniu owej niewątpliwie najpopularniejszej książki Dmowskiego (finalnie stały się jej integralną częścią):
„W okresie następnym, kiedy chrystianizm zetknął się z ludami młodymi,
z mocnymi ustrojami państwowymi, mającymi swoje tradycyjne reguły do-
tyczące stosunku jednostki do państwa, czyli, co na jedno wychodziło – do
ojczyzny, i narodu do narodu – uznał on te reguły, wiążąc ściśle organizację
Kościoła z organizacją państwa i popierając na ogół cele państwowe. Duchowieństwo, błogosławiąc wojskom przed wyprawą wojenną, dla niejednego
było w sprzeczności z zasadami miłości bliźniego i piątym przykazaniem, ale
nie dopatrzy [się] w tym sprzeczności umysł, który rozumie, że przykazania dotyczą wyłącznie stosunków między ludźmi jako jednostkami, że stosunki
narodowo-państwowe leżą poza tą sferą.
Obok etyki chrześcijańskiej istnieje etyka narodowa, której istotę mogą zro-
zumieć tylko ludzie należący do jakiegoś narodu i mocno z nim związani. […]
Naród nie składa się z równowartościowych pod względem narodowo-etycznym jednostek. W zależności od części kraju i jej historii, od pochodzenia jednostki i dziejów jej rodziny – ludzie czują się silniej lub słabiej związanymi z ojczyzną, posiadają silniejsze lub słabsze narodowe instynkty. Dlatego etyka narodowa nie pozwala dawać wszystkim równego głosu w narodowych sprawach, bo jej pierwszym celem nie jest zadowolenie tych, którzy dziś żyją, jeno przekazanie przyszłym pokoleniom nienaruszonych i wzmocnionych podstaw narodowego bytu, tej najdroższej spuścizny przeszłości.
Zwalczanie etyki narodowej ze stanowiska chrześcijańskiego nie dowodzi wcale głębokiego zrozumienia zasad chrześcijańskich i mocnego do nich przywiązania, lecz tylko braku narodowego poczucia, a częstokroć i logiki.
W stosunku do cudzoziemca, dajmy na to, do Niemca lub Moskala, etyka
chrześcijańska tyle mię obowiązuje, ile idzie o stosunek prywatny, o stosunek
człowieka do człowieka, tam wszakże, gdzie obaj występujemy jako przedstawiciele i obrońcy spraw swych narodów, jedynie mię obowiązuje etyka
narodowa. W stosunkach osobistych nie wolno mi go krzywdzić równie dobrze, jak gdyby był moim rodakiem, bo w tych stosunkach etyka nasza, etyka chrześcijańska, nie uznaje różnic narodowych. Ale nawet zabić go mam
obowiązek w walce za ojczyznę”126 . (R, Dmowski)
Historia Grzegorza nie pozostawia zatem wątpliwości, wedle jakiej etyki –
zdaniem Dmowskiego – należy postępować. Nacjonalizm jasno wyznacza moralność męskiej wspólnoty, a religia służy tu za czynnik cementujący siły
moralne nacji 128 . Żyd zaś jawi się jako postać konieczna do tego, by bohater mógł spełnić swój obowiązek wobec narodu. ” (DB, UJ)
——————–
Historia się powtarza w wynaturzonej formie i groteskowo- paranoicznym wydaniu … jedną z przeszkód, jak dotąd, jest nadzwyczajne skurwienie państwowego kościoła.
Niestety koalicjanci, pani Biejat, pan Hołownia, kandydaci na wiadomy urząd przyczyniają się do tego, że Trzaskowski raczej nie wygra w pierwszej turze. Tym samym jego wygrana w drugiej turze może stać pod znakiem zapytania. Czas pracuje na kandydata PiS. Naród, który zaufał człowiekowi znikąd czyli Tymińskiemu, w drugiej turze Dudzie w dogrywce może opowiedzieć się za wielką nadzieją prawicy.
Wszechobecne reklamy leków u nas są jednym wielkim skandalem. Za kasę koncernów farmaceutycznych nasze rządy bez względu na swoją barwę zafundowały nam urojone antidotum na wszelkie dolegliwości. Z tego co mi wiadomo w Niemczech reklamy leków są zakazane. Na Węgrzech reklamy leków są dopuszczalne ale w formie krótkich migawek, nie ciągną się niczym tasiemcowa telenowela. Jak jest w tym względzie w pozostałych krajach UE nie wiem.
Tak jak w sporcie, nie ważne zwycięstwo, liczy się udział w zawodach.
Pani Magdalena Biejat wydaje się osobą sympatyczną i wiarygodną. Czy mogłaby udźwignąć ciężar obowiązków na stanowisku prezydenta?
Życzę dobrego wyniku w tych wyborach
@babilas
Jednak serio. Przykro.
@andy
Nie kryję, że wprawdzie świadoma pańskiego zaburzenia emocjonalnego i intelektualnego raczej nie jestem w stanie czytać do końca pańskich paranoicznych wpisów, ale ten ostatni, przyznaję, przeczytałam z zapartym tchem. Od lat Dmowski jest ceniony wprawdzie nawet przez wrogów jako publicysta polityczny, jednak jego dokonania literackie są postrzegane wyłącznie jako grafomańskie. Niewątpliwie są wykładnią poglądów autora i jako takie stanowią ważne źródło historyczne. Ale żeby analizować ten pretensjonalny, grafomański tekst jako wyraz dewiacji seksualnych, trzeba naprawdę być głęboko porąbanym psychicznie. Nie wiem, kim jest autor, niewątpliwie jednak potrzebuje pomocy psychiatry. Panu też zalecam wizytę, a wcześniej rezygnację z takich pseudo-naukowych lektur.
@Cenzor:
Chcesz do tego podejść z punktu widzenia ekonomii, czy polityki?
Bo z punktu widzenia ekonomii, to problem dobra wspólnego w gospodarce wolnorynkowej. Patrz: ochrona środowiska (powietrze to typowe dobro wspólne, podobnie jak klimat). Poza libertarianami, generalnie panuje zgoda, że musi wkroczyć państwo i nałożyć ograniczenia.
Z punktu widzenia „polityki”, to przepraszam, ale zostaliśmy „przegłosowani” przez zwolenników darmowych mediów, czy usług. Darmowych, czyli opłacanych z, generalnie rzecz biorąc, reklam. Można dorzucić osobę Billa Clintona, bo to on zniósł ograniczenia i kontrole korporacji technologicznych, by zapewnić dominującą pozycję amerykańskiej gospodarce internetowej. (Reszta to pochodna kariery Googla, czy Facebooka.) Zrobił to skutecznie. Tak skutecznie, że dzisiaj Musk z Zucknebergiem, czy Bezosem mają większy wpływ na politykę i rządy, niż rządy i polityka mogą mieć na działalność ich firm.
babilas
18 grudnia 2024
15:31
…Patriarchat, na przykład, wcale nie jest wynalazkiem mężczyzn. Oni są tylko jego mimowolnymi beneficjentami. To system stworzony przez stare baby dla kontrolowania i terroryzowania młodych kobiet. Pocierp przez 20-30 lat, potem będziesz mogła dręczyć młodsze.
Czytając książki Betty Mahmoody i kobiet, które zostały sprzedane do krajów islamskich, można faktycznie zauważyć zjawisko znęcania się „starych bab” nad młodymi.
Tyle, że nie ma to nic wspólnego ze „stwarzaniem przez stare baby” patriarchatu.
Jest to typowy mechanizm poszukiwania underdoga. Dla odreagowania własnej rozpaczy.
Jest to dramat kobiet w autorytarnym, patriarchalnym systemie.
babilas
18 grudnia 2024
19:33
…w czasach zupełnie współczesnych, gdy w zasadzie zanikły powody (ekonomiczne, społeczne, kulturowe) funkcjonowania patriarchatu,…
W jakim kraju?
… zawsze jest jakaś teściowa, ciotka, czy inna stara kobieta, która go próbuje konserwować, być może tak, jak to opisał Bartonet, z zazdrości (o młodość, urodę, perspektywy życiowe, względną niezależność).
Owszem, są takie kobiety.
Na ogół motywowane jest to, zazwyczaj nieświadomie, przykrywaniem rozpaczy agresją.
Mężczyźni robią to metodą autoagresji. Stąd ich znacząco krótsze życie.
Dużo o tym mówi książka:
Nie Chcę O Tym Mówić. Jak Poradzić Sobie Z Męską Depresją. Reala Terrence’a
Na szczęście są i takie głosy o starszych paniach, jak wypowiedź Jerzego Antczaka o jego teściowej:
Kochaj każdy liść, każdy promyk boskiego światła. Kochaj zwierzęta, kochaj rośliny, kochaj wszystko, co cię otacza. Jeżeli zdobędziesz w sobie kochanie tego wszystkiego, otrzymasz Boską moc pojmowania wszechrzeczy! – tak mówi Dostojewski w Zbrodni i karze. Miałem wielkie szczęście spotkać w życiu osobę utkaną z takiej właśnie materii. Towarzyszyła mi nieprzerwanie pół wieku. Pomagała w zmaganiu się z życiem i sztuką. Tą niezwykłą kobietą była matka Jadzi. Na imię miała Maria, ale nazywaliśmy ją zdrobniale Minią. Jej dar pojmowania i kochania świata był niepojęty!
https://www.cultureave.com/podroz-przez-zycie/
Osobiście bardzo dużo zawdzięczam dobrym, mądrym, dowcipnym starszym paniom.
X
„Andrzej Sebastian Duda znowu nazwał Polaków „złogami” i że „Postkomunistyczna hydra, która broni i podkarmia pozostałości komunistycznych łże-elit w Polsce dzisiaj dała po raz kolejny głos”.
Podobnie jak jego określenie Polaków „świniami” podlega pod paragraf — Ubliżanie narodowi polskiemu.
Gówniarzu Andrzejku Sebastianku Dudo, „postkomunistycznej Polski” nie pamiętasz, jesteś za młody, a szczujesz, bo jeszcze możesz. Jednak ciągle z pogardą dajesz dowody, że nie jesteś prezydentem wszystkich Polaków, a masz taki obowiązek. Powinieneś pamiętać, chociaż rodzinę z tego okresu, z powodu burzliwej kariery naukowej swoich rodziców razem z matuszką partią. Powinieneś pamiętać też ich wizyty w Europie Zachodniej, co było zarezerwowane w tamtym czasie tylko dla służb agenturalnych i donosicieli władzy.
Jeśli tak, to dlaczego sądzisz, że sam nie jesteś „postkomunistyczną łże-elitą”? Albo, jak to określiłeś — „złogiem komunistycznym”?
Mianowałeś żonę ubeka prezesem TK, a prokuratora stanu wojennego sędzią TK. Gloryfikujesz oprawcę Polaków Andrzeja Kryże, z przestępców robisz prokuratorów i sędziów. Z ruskiej onucy Macierewicza zrobiłeś bohatera Orła Białego. Z Polski zrobiłeś putinadę, strefę burdelu bezprawia, moskiewsko-watykański chlew i zasłaniasz się historią?
Członku antypolskiej okupacyjnej PiS-władzy, czubku narodu.
Czy Ty Duda myślisz, że ktoś Cię jeszcze traktuje poważnie, jak męża stanu?
Nie pochlebiaj sobie. Jesteś w stanie ostatecznego upadku. Jak na zdrajcę narodu i zakałę przystało.
Nie szukaj ciepłych posadek w świecie. Jest jasne, że jeśli w Polsce obowiązuje jeszcze jakieś państwowe prawo i elementarna sprawiedliwość musisz być izolowany. Oczywiście, że po osadzeniu czynów i karze.
Jeśli tak nie będzie, to oznaczać może, że działanie na szkodę narodu, zdrada, łajdactwo i pycha złodziejska w Polsce się opłaca. A to byłby koniec nadziei na Polskę sprawiedliwą, demokratyczną i praworządną.
Dlatego zamknij się w tej pałacowej melinie i nie wyj pogardą do Polaków. Nie niszcz dalej konstytucyjnego systemu prawnego. Masz obowiązek współdziałać z władzą i nie grzesz więcej. Poczekaj na sprawiedliwość!
Adam Mazguła
https://x.com/amazgula
Lemuring
18 grudnia 2024
18:58
Ma taką, prawie nie występującą w polskiej polityce cechę: dużą kulturę osobowościowej ekspresji, pozbawionej w dodatku złości, tłumionej agresywności, złośliwości. To jest rzadkość. Oby takich polityczek było więcej….
Też tak uważam.
Niestety nie zagłosuję na nią, żeby nie rozpraszać głosów.
Zagłosuje w obu turach na Trzaskowskiego.
„Obywatelski kandydat na prezydenta popierany przez PiS, Karol Nawrocki, wezwał rząd do przywrócenia zerowej stawki VAT na żywność oraz tarczy antyinflacyjnej. „Wzywam rząd, aby przywrócił 0 proc. VAT na żywność. Natychmiast. Można to zrobić jeszcze przed Świętami. Do roboty!” – napisał w serwisie X.”
Nowa fala gówniarzerii pomorskiej… daje próbki stylu… debil przy alfonsie wysiada…
@Slawczan:
> start kandydata Razem
Razem nie podjęło decyzji. Widzę, z przecieków, że część aktywu chce zawalczyć o możliwość przedstawienia swojego programu w mediach w ramach kampanii prezydenckiej; ale też że przytłaczająca większość ich wyborców jest po stronie Biejat w I, a Trzaskowskiego w II turze. W każdym razie wariant, że przyjdzie Razem i utrudni Trzaskowskiemu mieści się w krainie fantazji — samodzielny kandydat Razem (jeśli zdołaliby go po traumie rozbicia zarejestrować) mógłby liczyć na mniej niż 1% poparcia.
> w II turze nasz telekaznodzieja ,,zostawi wolność wyboru” swoim wyborcom
Tylko, że ja już kiedyś tu Hołownii broniłem — to co on zrobił w 2020, to takie zwrócenie się do inteligencji wyborców — „ja szanuję waszą wolność wyboru, ale sam zagłosuję przeciwko Dudzie”. Gdyby on rzeczywiście był neutralny, to by nie dawał przykładu własnego głosowania.
To przekazywanie poparcia to nie jest taka prosta sprawa, że kandydat z I tury nakazuje coś swoim wyborcom, a oni to karnie robią. Albo nawet, że zwiększa liczbę oddanych głosów na danego kandydata. By wziąć znowu przykład z 2020 — sztab Trzaskowskiego prosił sztab Biedronia o niepopieranie. Kalkulacja uwzględniała, że wyborcom Biedronia i tak bliżej do Trzaskowskiego i bez żadnego poparcia powinni to zrobić; zaś formalne poparcie może być „pocałunkiem śmierci” przy staraniach o przejęcie wyborców Bosaka.
Zapewne będziemy mieć na dwóch pierwszych miejscach Trzaskowskiego i Nawrockiego, trzeci będzie Mentzen. Zapewne więc będą podobne uwarunkowania i pytanie, czy np. jawne poparcie Biejat bardziej się opłaci, czy zaszkodzi Trzaskowskiemu.
@Adam Szostkiewicz, 18 GRUDNIA 2024, 23:20
,,@babilas
Jednak serio. Przykro.”
Przykro że Kaja Godek jest kobietą.
Kalina uparcie szuka „szemranego“ towarzystwa. W twórczości, towarzystwa niszowego. Celem jest „upychanie“ ulubieńców w blogosferze. Zaczęło się od czerwonych pantofelków, kończy na brunatnej „spusciznie Dmowskiego. Moznaby oczywiście pominąć wpisy Kaliny, tylko że wówczas nie będzie miała hamulca ręcznego na klawiaturze PC. Ostatnio często się jednak tłumaczy. Tylko Pozzo?
Zastanawiam się kto tu kogo rąbie. Kalina?
@andy
Podobnie jak Kalina chciałem Cię przewalcować , ale teraz już nie wypada kopać leżącego
Babilas jednak serio?
Eee… Ale w każdym „pół żartem” jest sporo „pół serio”.
Kto zażarcie walczył o to, by w Polsce prawo do aborcji z powodu ciężkich wad płodu zostało zakazane i uznane za niezgodne z Konstytucją? Kaja Godek z dużym wsparciem innych kobiet.
Dlaczego wynik ewentualnego referendum w sprawie legalnej aborcji stoi w Polsce pod znakiem zapytania, mimo że kobiety stanowią większość społeczeństwa? Przecież nie chodzi o przymus, a prawo do własnej decyzji. I o własne sumienie, a nie cudze.
Kto podtrzymuje i realizuje tradycję obrzezania kobiet, nie tylko w Afryce i nie tylko w krajach islamskich? Tę przemoc wobec dziewczynek stosują ich własne matki prowadząc je do innych (starych) kobiet…
PS
Cytat z dzisiejszego artykułu w GW na temat okaleczania kobiet w Kenii. To wypowiedź aktywistki zwalczającej ten proceder:
Przestałyśmy się zwracać do starszych kobiet. To nie miało sensu. Bo choć głównie one są odpowiedzialne za utrzymywanie się tego rytuału, to jednocześnie są najbardziej nieprzejednane
mfizyk
18 GRUDNIA 2024
19:03
Gdybyś potrafił przeczytać ze zrozumieniem odpowiedziałbyś mi na moje „bajdurzenie” własnymi słowami, a nie odesłał do wiki, w której jest o czymś innym, a nie o tym, co pisałem.
Twój problem bardzo dobrze spostrzegła osoba z bloga „szalonych naukowców”.
Adam Szostkiewicz
18 GRUDNIA 2024
23:20
„Przykro.”
Czy mógłby Pan wytłumaczyć dlaczego przykro pod wpływem komentarza @babilasa.
Według mnie jest inny, ale żeby z tego powodu było mi przykro to
nigdy. @babilas napisał to, co zauważył i w tym jest wiele racji jeśli chodzi o terazniejszą rzeczywistość. Czasami się zastanawiam, czy jeśli patriarchat byłby wniesiony przez kobiety dla wyższości kobiet, czy świat byłby lepszy?
Według mnie patriarchat powinien być całkowicie zniesiony i współżycie ludzkie powinno się odbywać na zasadzie partnerstwa, a nie na zasadzie wyższości jednych nad drugimi.
Panie Redaktorze, mnie u @babilasa zaskoczył tylko to:
„Patriarchat, na przykład, wcale nie jest wynalazkiem mężczyzn.”
Oceniłem to tylko jako żart i chyba sam @babilas przyznał, że troszkę zażartował.
Wiemy tu na tym bogu, że patriarchat to zasługa mężczyzn i tego chyba nie da się podważyć i stąd nawet mamy mit o Bogu płci męskiej (w głównych religiach świata ludzkiego). Gdyby stworzono Boga bezosobowego może ten świat inaczej by wyglądał i nie byłoby tak nachalnej wyższości mężczyzn nad kobietami. Całe szczęście, że to się zmienia, szczególnie tam gdzie religia nie jest upaństwawiana, tak jak w Polsce.
@dino77:
Co do p. 4 [PAK: Podjęcie przez państwo aktywnej polityki mieszkaniowej] zgoda bez dalszych wyjaśnień.
Oj, też bym zapytał. Skądś ta popularność Konfederacji się bierze. Tu też przy praktycznym pomyśle zapewne szybko pojawi się zjadliwa krytyka.
> Czy „liberalizacja” to zgoda na życzenie, czy do 12 tygodnia, może jeszcze inaczej…
Tylko czy takie rozróżnianie ma sens, gdy się nie robi nic? Tzn., trochę przesadzam — bo duża część koalicji, z Tuskiem włącznie, chciała coś zrobić. Chodzi o to, że nie zrobiła — i dlatego nie ma sensu pytanie, czy: nie zawieszono karania, nie poluzowano limitów, albo coś jeszcze innego.
> Więc byłbym ostrożny z tymi 50% bez każdorazowego wyspecyfikowania warunków brzegowych…. […] „lud” łatwo zrazić jednym niefortunnym sformułowaniem, natychmiast przez szczekaczki wychwyconym i wielokrotnie wyszydzonym.
Moim zdaniem i trafiasz („szczekaczki”) i chybiasz („wyspecyfikowania warunków brzegowych”), bo mamy np. atak na program edukacji zdrowotnej w szkołach. Tam nie ma się czego czepiać, a mimo to się mówi o „seksualizacji”. Dla TFP (tego od Ordo Iuris) wszystko, co tu wyżej proponujecie jest wrogiem. Zresztą dla Putina też. I dla Muska. Będziemy mieli więc nieuczciwe ataki na każdy z takich postulatów.
Kolejna rzecz — ludzie lubią racjonalizować swoje wybory, że pasuje im ten czy inny program, wybierają jakieś wartości, albo ulubieni politycy mają jakieś zalety. Warto jednak pamiętać, że jest to samooszukiwanie się. Ludzie nie korzystają z „latarników wyborczych” by znaleźć najbliższą partię. Te zachowania są w znacznej mierze „plemienne”. I to one, a nie programy, ustalają podział miejsc w sejmie, czy senacie.
W praktyce politycy nie tylko miewają trudności z zebraniem większości (patrz: aborcja), ale też odwołują się do wybranych grup wyborców, których traktują jako mobilnych. Jak tu dyskutujemy o starcie Magdaleny Biejat, to ważne jest, czy kandydat Lewicy wypadnie lepiej, czy gorzej od kandydata Konfederacji. (Cóż, już dzisiaj typować mogę odpowiedź…) Biejat wygra z Mentzenem, może będzie aktywna polityka państwa w mieszkalnictwie i liberalizacja aborcji. Wygra Mentzen z Biejat — o obu postulatach można zapomnieć, bo trzeba będzie się umizgiwać do elektoratu, któremu pasuje np. karanie śmiercią za aborcję…
mopus11
18 grudnia 2024
20:43
Z lekami produkowanymi i reklamowanymi nie przez legalne firmy farmaceutyczne to już wszechobecna anarchia w państwie, wszechobecne, może i groźne rozwydrzenie, choć uważam, że gdyby nawet domniemany lek był niegroźny, to i tak za samo oszustwo producent powinien beknąć tak, że bardziej opłacałoby mu się żebrać pod kościołem. Kiedy sobie porównuję, jako rówieśnik PRL, tamtą ideologię wszechobejmującego szczęścia w przyszłości, wolałbym żyć w tamtym ustroju równości w ubóstwie niż w obecnym ustroju wolności do wszystkiego, czyli m.in. do wszechobecności prawa zysku, które jest inną nazwą bezideowości i ładnie opakowanego zdziczenia, do wybuchu ogromnych kontrastów między biedą i zamożnością, do zaniku moralności nawet wśród kościelnych nauczycieli moralności i wśród noworodków, do masowego zaniku czytelnictwa, do zaświnienia całej Polski – a może i świata blaszakami itp. Trzeba mieć coś nie po kolei, żeby wymyślać konstrukcję dla MAS, ważącą, powiedzmy, półtorej tony, by nią jeździła jedna chuda pięćdziesięciokilogramowa dupa, a po południu jechać tą konstrukcją na kolejny protest obrońców natury zwanych „ekologami”.
Oto głos z Niemiec mojego szkolnego kolegi, który po siedemdziesiątce jeszcze jeździ swoją prywatną barką po Renie:
„To NIEPRAWDA!!…że reklamy lekòw są zakazane.. nawet mam wrażenie,że jest ich tutaj u nas sto razy więcej niż w Polsce.. .
Ten ktoś wprowadza ludzi w błąd…REKLAMA LEKÒW leci w Niemczech AKORDOWO!!!”.
Zabawne. “NaukAwe” blogowe curiosum twierdzi, że nie można diagnozować fobii Dmowskiego na podstawie (li tylko) jego tekstów, ale na tylko podstawie tekstu pragnie wysyłać blogowicza do psychiatry.
Czyżby boyowski “paraliż postępowy”? Albo raczej “ty elokwencji patoko coś jest wiecznych sporów źródłem…” ?
Polacy, Białorusini i Rosjanie to w większości Słowianie.
Każdy postronny obserwator mógłby zapytać dlaczego polskie władze pomagają Ukrainie z którą stale mamy problemy i kłopoty, a nie Rosji.
Ile spraw dałoby się rozwiązać i już dawno byłoby po wojnie.
Premier Węgier chociaż nie jest Słowianinem uprawia bardziej realistyczną politykę
Bartonet
19 GRUDNIA 2024
10:31
„Przykro że Kaja Godek jest kobietą.”
Kaja Godek to dobra służebnica krk – to tylko skutek.
Przyczyn szukałbym w patriarchacie sukienkowych pryncypałów, którzy dobrze wykonują swoje „dzieło” na rzecz pozbawiania ludzkiego rozumu. Zabijanie człowieka w człowieku to „dzieło” krk i też sekt innych, ogólnie uznane jako religie.
Na marginesie
19 GRUDNIA 2024
16:50
„Zabawne. “NaukAwe” blogowe curiosum twierdzi, że nie można diagnozować fobii Dmowskiego na podstawie (li tylko) jego tekstów, ale na tylko podstawie tekstu pragnie wysyłać blogowicza do psychiatry.”
Też to zauważyłem choć już nie chciałem „dać czadu”, naszej najśliczniejszej i najbardziej eleganckiej damie.
Problem Kaliny polega na tym, że ona sama dla siebie jest problemem i stąd
odwala takie teksty.
@Na marginesie
19 grudnia 2024 16:50
To „blogowe curiosum” nie jest zabawne, ani rola, którą tu odgrywa – wzorowej kołtunki – nie jest zabawna.
Pozostając przy „Litanii ku czci…” Boya i jego absolutnego mistrzostwa w nazywaniu rzeczy po imieniu:
„(…)
Ty, elokwencji patoko,
Coś jest wiecznych sporów źródłem,
Czy cię nazwać starą kwoką,
Czy też raczej starem pudłem;
(…)
I ty, której czujność tępi
Młodych wzruszeń powab czysty,
A co w Tomaszu à Kempi
Dawnych gachów chowasz listy;
(…)
Przez jakie dziwne kuriozum
Tłuszcz bierzemy za charakter,
Puste gadulstwo za rozum,
A za obraz cnót klimakter??
Za co stwór podeszły wiekiem,
Co kobietą być już przestał,
A nigdy nie był człowiekiem,
Windujemy na piedestał???!
Próżne gniewy, próżne męstwo,
Nie nadeszła chwila jeszcze —
Nazbyt silnie czarnoksięstwo
Ściska nas w potworne kleszcze;
Coraz ciaśniej, coraz duszniej,
Coraz bardziej smutni, słabi
W takt kręcimy się posłuszni,
Jak nam zagra chochoł babi;
I tylko w tęsknocie żyjem,
Czy nie wstanie jaki Wandal,
Co przepędzi babę kijem
I zakończy raz ten skandal!…
@studniówka
19 grudnia 2024
16:16
„REKLAMA LEKÒW leci w Niemczech AKORDOWO!!!”.
Ale NIE tych, ktore lekarz MUSI przepisac (na recepte):
„§ 3a Unzulässig ist eine Werbung für Arzneimittel, die der Pflicht zur Zulassung unterliegen und die nicht nach den arzneimittelrechtlichen Vorschriften zugelassen sind oder als zugelassen gelten.”
https://www.gesetze-im-internet.de/heilmwerbg/BJNR006049965.html
Aspiryne, witaminy czy podobne „leki” mozna sobie do woli reklamowac.
@ls
O, teraz podrzuca pan tu granat neopanslawizmu, wierutną bzdurę, zgniły pasztet Ochrany i NKWD.
@luki
Ostatnie zdanie wyklucza publikację.
Adam Szostkiewicz
19 GRUDNIA 2024
23:08
Dzięki, też to zauważyłem.
@ls42
19 grudnia 2024
18:03
„…dlaczego polskie władze pomagają Ukrainie z którą stale mamy problemy i kłopoty, a nie Rosji.”
Ty tak na serio? Przeciez do prima aprilis jeszcze kawal czasu 🙁
A moze probujesz sie (znowu?) ruSSkim podlizac? Moze masz chrapke na blokowego w „wyzwolonym” Wroclawiu 😉
@ls
Tym razem szydło już całkiem wyszło z ruskiego worka.
@ mfizyk 19 grudnia 2024 22:20
cyt:” REKLAMA LEKÒW leci w Niemczech AKORDOWO!!!”.
Ale NIE tych, ktore lekarz MUSI przepisac (na recepte):”
Czy zwróciłeś uwagę, jak się u nas w Polsce rozpowszechniło reklamowanie leków które normalnie muszą być przepisywane na receptę, przy wykorzystaniu (celowej?) luki prawnej, mówiącej że recepta obowiązuje powyżej pewnej dawki – jeśli dawka mniejsza, można kupić bez recepty ( i łyknąć kilka tabletek) – bardzo wygodne dla producentów i wszystkich osiągających zyski z reklam, mniej dla naszego zdrowia, ale przecież i tak żremy najwięcej w Europie tzw „suplementów”, czyli substancji o przez nikogo nie badanym i nie gwarantowanym składzie, wydając na nie miliardy.