Mur znaczy mur
W kraju, który przez długie lata był pośrednio odcięty od wolnej Europy murem berlińskim, ma stanąć mur odcinający migrantów od Unii Europejskiej. Mur berliński forsowali zwykli ludzie uciekający z systemu komunistycznego do demokratycznego. Chodziło im o lepsze życie. O to samo chodzi dziś uciekinierom z upadłych państw azjatyckich i afrykańskich.
Uciekają w pojedynkę lub grupami, ruszają ze swojego świata, który znają i rozumieją, do świata, którego nie znają. Uciekają w nadziei, że w tym nowym dla nich świecie znajdą bezpieczeństwo i szansę na takie życie, jakie w nim wiodą zwykli obywatele. Bez luksusów, lecz na przyzwoitym poziomie. Taka jest motywacja migrantów. Nie ma w niej żadnego zagrożenia dla naszego świata.
Po drodze docierają do granicy białorusko-polskiej. Tam czekają na nich mundurowi i przemytnicy. Ale też ludzie dobrej woli. Przemytnicy chcą ich ograbić, ludzie dobrej woli chcą im za darmo pomóc w ludzkiej biedzie. Sami się skrzykują, organizują, wydają własne pieniądze na tę pomoc ludziom w potrzebie.
Nie wszystkim Polakom jest obojętne, czy rodziny z małymi dziećmi i ciężarnymi kobietami będą wielokrotnie wypychane z Polski na „linię granicy”, zamiast znaleźć u nas dach nad głową i zgodne z prawem międzynarodowym potraktowanie. I tak ta mniejszość polskiego społeczeństwa ratuje twarz Polski, podczas gdy szpecą ją ci, którzy w obozie władzy i wśród entuzjastów jej polityki gardzą ludzką poniewierką.
Mur znaczy mur. Tu nie ma miejsca na półcienie. Mur znaczy: odruchy empatii się nie liczą, liczy się twardość. A w domyśle oznacza insynuację: kto chce empatii, jest naiwnym pięknoduchem, a może i zdrajcą. Dlatego „murarzom” nie przeszkadza, że mur źle się kojarzy: z murem odgradzającym Palestyńczyków od państwa Izrael, z murem Trumpa na granicy z Meksykiem, no i właśnie z murem berlińskim. Ten szczęśliwie został rozebrany rękami samych Niemców, ale w naszej części Europy pozostaje w żywej pamięci jako symbol rozdarcia Europy na dwa bloki. Forsowano go, nieraz płacąc cenę życia, tylko w jednym kierunku: ze wschodu na zachód.
Dziś też jest jeden kierunek ucieczki: ze strefy wojny, prześladowań i krwawych konfliktów do strefy pokoju i dobrostanu, praw obywatelskich, tolerancji religijnej, kulturowej, obyczajowej. Nie ma się czego bać. Rzeczą sprawnie działających służb państw demokratycznych nie jest sianie strachu i uprzedzeń, lecz namierzenie i oddanie w ręce praworządnego wymiaru sprawiedliwości osób, które chcą w Europie atakować czynem i słowem cywilizację demokratyczną. Takich osób nie ma wśród obecnej fali migrantów. Gdyby zostały namierzone i zatrzymane, rządzący na pewno by to rozgłosili.
Mur, bardziej niż dowodem determinacji rządzących w obronie granicy, jest znakiem determinacji politycznej mającej profitować wyborczo na korzyść obecnej władzy. Ten cel władza osiągnęła, co pokazują sondaże, już na etapie drutu kolczastego i płotu. Jeśli chce jeszcze muru za ciężkie pieniądze podatnika, to po co? Albo nie daje rady opanować kryzysu dotychczasowymi, i tak już bogatymi środkami, albo chce dalej politycznie szpanować muskułami. A jeśli wie o skali zagrożenia coś, czego nie wie opinia publiczna, to niech uchyli rąbka tajemnicy. Demokratyczne państwo na to zasługuje.
Mur na granicy może być niezbędny, gdy wymaga tego bezpieczeństwo państwa i obywateli, ale zawsze jest dowodem niemożności lub niezdolności rozwiązania problemu innymi środkami. Przede wszystkim politycznymi i dyplomatycznymi. I od dyplomacji trzeba było zacząć. Rząd powinien wytłumaczyć opinii publicznej, dlaczego dyplomacja zawiodła, czego pośrednim dowodem jest zapowiedź budowy muru i powiększenia do 10 tys. kontyngentu wojskowego na granicy oraz odmowa zaproszenia unijnego Fronteksu do współpracy w jej ochronie.
Komentarze
Mur musi ktoś wybudować. To ogromne przedsięwzięcie i ogromne pieniądze do zarobienia. Zgadnij kotku, kto ten mur będzie budować ?
Należy ciągle przypominać że Polska przeważnie była zlepkiem różnych narodowości, a w historycznym okresie swojej świetności stanowiła bezpieczny dom dla wielu uchodźców.
Tak, obecnie tamtejsza społeczność ratuje tą dobrą twarz Polski. Kto był, jeździł i pomieszkiwał na skrajnym wschodzie ten wie jak gościnni i bezpośredni są tamci mieszkańcy. Zresztą stykają się tam trzy religie. Tym większy dramat przeżywają również oni.
Sytuacja z uchodźcami na granicy jest na rękę obydwóch reżimów. Można tylko w nadziei liczyć że wbrew podpowiedziom usłużnym spin-doktorom oraz sprzedajnym socjologom w pewnej chwili bestialstwo pisowskiej władzy odbije się ostrą czkawką.
Mury, mury…
Jak widać pispolska nie może bez nich żyć?
Historia murów jest długa, to coś więcej niż historia o budowlach z kamieni, cegieł, betonu i ostrego szkła… wiele mówi o tym, kim jesteśmy i jak się takimi staliśmy.
Nierówny, podzielony świat stawia mury w złudnej nadziei, że ochroni „swoje”.
Są jeszcze mury więzienne – w istocie tragiczne zarówno dla tych w środku osadzonych jak i ich strażników (też ze środka).
A kiedyś mury runą, runą… jak już wiele razy w historii bywało…
„Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat..”
Polska już nie jest państwem demokratycznym i ten pis….y rząd nie musi ujawniać żadnych tajemnic. Wystarczy, że suweren dobrowolnie i bez przymusu na to się zgodził. Nie ma się co czepiać takiego drobiazgu, że nie była to nawet połowa suwerena. Mniejsza o większość, którą ten czteropartyjny zlepek pazernych i szachrajów aktualnie posiada. Najpierw było „niech się mury pną do góry”, a trochę później „Amury runą, runą, runą i pogrzebią stary świat”. Oby jak najszybciej.
Poprawka;
Amury niech sobie płyną, a Mury runą.
Taka nasza mentalność.
Otaczanie się murem.
Przecież każdy suweren też ma swoją posesje odgrodzoną od sąsiada betonowym płotem z brama wjazdową na pilota.
A ten mur na granicy może powstać tak , jak lotnisko dla Baranów, jak milion aut elektrycznych. Ważne , żeby ktoś w spółce budującej go zarobił.
Nie zdziwiło by mnie, gdyby ten kryzys na granicy był wspólnym przedsięwzięciem obydwu reżimów.
A Obsikanemu i Zaspanemu polecam The Wall Pink Floydów.
Zamiast muru, mozna te 2 mld (mur plus płot) przeznaczyć na :
Stworzenie w powiatach ośrodków, w których imigranci integrowali by sie z miejscowym społeczeństwem
Naukę języka.
Przygotowanie do konkretnego zawodu.
Dopłatę przez jakiś okres do wynagrodzenia zatrudnionego imigranta.
Potrzebujemy ludzi do pracy, kto za kilkanaście lat będzie nam tyłki podcierał ?Czy nie wyjdzie taniej przeszkolić imigranta, niż czekać w nieskończoność, aż urodzą sie i dorosną nam dzieci ?
Jaki problem, żeby każda parafia przyjęła jedną rodzinę ? Maja pomieszczenia . Jakoś ani slowa ze strony Episkopatu o pomocy tym najmniejszym.
A po zdobyciu wykształcenia, za które wszyscy zapłacimy, wyjadą na Zachód.
corrected – update
OT
Lista histopatologii polskiej – ohydne dyplomowane typy …
– Grzegorz Kucharczyk
– Miczysław Ryba
– Robert Derewenda
– Paweł Milcarek
– Wojciech Muszyński
i jedna histopatolożka
– Małgorzata Żaryn (żona znanego męża)
… hitowe pachoły Czarnka…
@andrzej52
Twoje propozycje są jak najbardziej słuszne, byłoby sprawiedliwie i taniej.
Ale przywołam obrazek z New Yorkera.
Z teatralnej loży dama obserwuje dramatyczną scenę duszenia Desdemony przez Otello i zwraca się do siedzącego obok małżonka
„Czy nie uważasz, Arturze, że przy odrobinie dobrej woli mogliby ten spór rozwiązać polubownie ?”
Zaczyna się.
Powstaje nasza, polskie, narodowe SA.
https://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,27746548,uchodzcy-nacjonalisci-tworza-patrole-narodowe-do-wylapywania.html?_ga=2.217894358.1706931565.1631858688-972068081.1631858688#S.main_topic-K.P-B.1-L.2.zw
Wieść gminna niesie, że patrząc na „osiągnięcia” aktualnej władzy, to możemy być spokojni. Ani muru nie zbydują, ani III Wojny nie będzie.
TOMASZ P. TERLIKOWSKI – „Po wizycie biskupów w Watykanie. Rewolucja jest gdzie indziej [ANALIZA]”:
[…]Charakterystyczne jest także to, że nawet ci hierarchowie, którzy mocno i jednoznacznie wspierają politykę rządu, czy to w kazaniach, czy na antenie TVP Info, w tej sprawie zamilkli. Nic nie słychać o słusznej ochronie granic przed „zoofilami” czy „terrorystami”. To milczenie jest równie charakterystyczne, jak wielość wypowiedzi przypominających o chrześcijańskim obowiązku gościnności.[…]
Nie skomentuję…Pozostanę tkwiąc w „charakterystycznym zmilczeniu”…
Można założyć że większość uchodźców posiada konkretny zawód, wyższe wykształcenie i posiadało status materialny który pozwolił im na sfinansowanie tego oszukańczego wyjazdu. Tu nie ucieka odpowiednik pisowskiego suwerena tylko w większości ludzie, czy nacje którzy mają na pieńku z ichniejszymi ,,kato-prawicowcami”.
Wczoraj w sejmie pojawiła się intelektualna wywłoka pochodząca z surrealistycznego świata czystego zła którego rozwinięty odpowiednik jest w kilku regionach Bliskiego Wschodu, z tą różnicą że ,,naszemu” brakuje narzędzi. Więc porównanie jest jak najbardziej na miejscu.
Co do murów to Polacy uwielbiają się nimi otaczać. Pal licho wsie, grodzone od zawsze, tam jeszcze może to być akceptowalne. Chodzi o miasta i o te wszystkie w nich nowe opłotowane i okamerowane budynki a nawet osiedla powstające od początku lat 90-tych w których żyje już drugie pokolenie mieszkańców którym sprzedało się opowieść o ,,bezpieczeństwie” ,,wyjątkowości”. Im wyższy płot tym większy prestiż.
Płoty i mury są jednym z przykładów „działań na przeczekanie”, charakterystycznych dla czasów w których żyjemy. Kiedyś potęga rodziny czy państwa była budowana przez pokolenia, były podejmowane (i finansowane!) działania których efekty dopiero wnukowie mogli oglądać. Dziś nawet Kościół coraz częściej działa „na dziś”! Rockefeller i jemu podobni budowali swoje imperia z myślą o następcach, prezes funduszu powierniczego myśli wyłącznie w granicach swojej kadencji i żeby na złoty spadochron starczyło. A polityk, szczególnie bezdzietny polityk?
Nierozdzielnie ze sobą związane tematy migracji i ekologii są najlepszym przykładem: coś tam uchwalimy, coś zadeklarujemy w jakiejś perspektywie, potem fachowcy sporządzą statystyki z których wyniknie że jest dobrze a będzie jeszcze lepiej, w razie potrzeby zmobilizujemy „antyszczepionkowców” którzy w masowych demonstracjach będą wykazywać że to wszystko jedna wielka ściema, a przecież było powiedziane „czyńcie sobie ziemię poddaną”, więc o co chodzi?
@andrzej
A potem się obrażają na analogie z Szoa.
Mur jest w głowach rządzących. Mur jest w głowach znakomitej większości Polaków, dla których Polska to przedmurze tego czy owego, Polak jest przyparty do muru, „prawdziwy” Polak stoi murem za „wartościami narodowo-patriotycznymi”,a jeśli coś jest pewne, to na mur-beton lub murowane. Świadomość narodowa murem stoi. Ten mur jest jak ropiejąca blizna na zdrowym rozsądku, na poczuciu solidarności z innym (w tym z własnym sąsiadem), na zwykłym, zbiorowym instynkcie zachowawczym. Ten mur jest byle jaki, szarobury, sklecony z wiekowej, narodowej prowizorki. I dlatego, jak każda prowizorka, przetrwa on jeszcze wiele pokoleń.
Osobiście czarno to widzę. Ciekawe, że dopiero odzyskana wolność pokazała, jak bardzo społeczeństwo polskie jest zamurowane wewnętrznie i niezdolne do życia w otwartości, bez murów.
Polska przedmurzem….kiedys chrzescijanstwa, dzis Unii Europejskiej. Panstwa Zachodu boja sie uchodzcow, bo juz wiedza, czym to pachnie, wiec chronia w gruncie rzeczy Polske taka, jaka jest, byleby gonila od granicy migrantow. Jest przy tym troche miedlenia frazesow o humanitaryzmie, niemniej wydzwiek doniesien zachodnich stacji jest oczywisty: Zachod ma w nosie los ludzi umierajacych w lasach i bagnach poleskich. Jest oczywiste, ze nie tylko Zachodowi zalezy na „murze”, Polakom tez, wiec niezaleznie od sytuacji migrantow, mozna sie tez po
c.d. powadzic o stan praworzadnosci w Polsce. Jestem bardzo ciekawa, jak ten watek sie skonczy
Bartonet
29 PAŹDZIERNIKA 2021
10:19
Wczoraj w sejmie pojawiła się intelektualna wywłoka
Niektórzy znawcy przedmiotu twierdzą, że obok umysłowych deficytów, to podręcznikowa niedojebka.
Nie znam się na tym, ale fakt, że przy tym wszystkim obleśna szkarada.
Ciekawe, że duża część tych uciekinierów pochodzi z państw w których USA wprowadzało „prawdziwą” demokrację.
Bartonet
29 PAŹDZIERNIKA 2021
10:19
Można założyć że większość uchodźców posiada konkretny zawód, wyższe wykształcenie
Drogi Bartonecie,
założyć to sobie można fotowoltaikę na dachu, choć teraz zwrot na tej inwestycji (po planowanym wycofaniu się nierządu z wcześniejszych rozwiązań i zobowiązań – po czym poznać oszusta, wydłuża się do kilkunasu a może nawet więcej latek) staje się mniej opłacalny a nierząd bardziej niewiarygodny.
Aż tak dobrze nie jest.
Badania w Niemczech (2016) pokazały, że uchodźcy (refugees) tam starający się o azyl i zapytani „if the refugees attended a (technical) college/university” deklarują:
18%, że studiowali, a 12% uzyskało stopień naukowy.
Wg innych badań niemickich (2016):
– odsetek uchodźców, którzy studiowali w uniwersytetach – 15.5%
– attended higher secondary school – 21.5%
– attended lower secondary school – 31.1%
Jasne, że „profil edukacyjny”uchodźców do Niemiec z różnych krajów jest różny i powyższe odsetki wyglądały tak, odpowiednio:
– Syria: 20.9%, 25.0%, 30.3%
– Iraq: 13.0, 15.5, 29.4
– Afganistan:7.2, 19.5, 22.3
…
– Iran: 30.9, 45.7, 17.5%
– Somalia: 2.3, 9.1, 24.9
A zatem jest różnie w tej kwestii.
Mam nadzieję, że z czasem, przynajmniej na tym blogu, fakty i wiarygodne dane będą podstawą polemik.
Z wyrazami sympatii… atoli
Adam Szostkiewicz
29 PAŹDZIERNIKA 2021
11:19
A potem się obrażają na analogie z Szoa.
Każdy złoczyńca złapany na przestępstwie czy zbrodni gotów się obrazić.
Niech się nie obrażają… skłonności do delatorstwa, okradzenia, pobicia, a nawet zabicia innego, obcego , mającego się lepiej, wchodzącego w drogę… w inkryminowanym narodku są dziedzicznym i jest jego ponadczasowym, nieusuwalnym atrybutem.
Zostały i są utrwalane przez ideologię/religię narodowego katolicyzmu.
—————-
Nieusłyszane proroctwo i przestroga z 1996 roku…
https://www.youtube.com/watch?v=qE8NOLnFdUE&ab_channel=Bagnowka
Nie po to, taki jeden ,był u ciepłego człowieka.Te zawszone typy ,wg wodza ,to dla niego mód na zbolałe kolana.PODNOSZĄ SŁUPKI ,POPARCIA ,ABY TO UTRZYMAĆ ,TRZEBA STAWIAĆ SŁUPY, POŁąCZONE CEMENTEM.Kupili tych ,co można było kupić,i dalej można ,tylko straszyć ,poniżać ,katować Lecha ,który obalał mury..Gdyby ojciec żył ,w Syrii pomogli Andersowcom,stałby przed Sejmem ,ze swoimi żołnierzami.
Jestem w tej sprawie pesymistą. Niestety zbudują ten mur. Będzie jakimś utrudnieniem dla ludzi, ale prawdziwą tragedią dla tamtejszej fauny. Zaś dalsze rządy pisu odgrodzą nas umownym murem od cywilizacji zachodnioeuropejskiej.
Na destabilizację krajów Azji i Bliskiego Wschodu, wydano 6-8 bilionów $.
Powodując katastrofę dotyczącą bezpośrednio około 180 milionów ludzi.
Dziwienie się efektom demokratycznych bombardowań i zmian rządów inspirowanych zachodnimi interesami, jest więc niekoniecznie na miejscu.
Posialismy wiatr, zbieramy burzę.
Zemsta Łukaszenki za 20 lecie szczucia na niego osobiscie, sankcje gospodarcze, jest bolesna i subtelna.
Było nie szczuć…..
Mury wybudował Izrael, budują USA, Europa.
Jest to niezbędne do przetrwania naszej populacji i jej kultury.
Można być idealistą.
Ale warto zaopatrzyć się w kalkulator.
Europa nie jest w stanie wchłonąć wszystkich chętnych i zasymilować ich.
To mrzonki niepoparte żadnymi obliczeniami.
Humanizm i prawa człowieka bardzo dobrze brzmia z mównic, wypowiadane przez złotoustych.
Zdecydowanie gorsze jest wdrożenie ich w zycie.
Być może nawet niewykonalne.
@ atoli 29 października 2021 14:35
Niedawno jeden z dyskutantów żądał ode mnie wiarygodnych danych statystycznych, jaki procent uchodźców „chce do Niemiec”…
Odpowiedź na takie pytanie zależy zawsze od tego kto pyta i w jakim celu.
Na jakiej podstawie oparły się te badania edukacji uchodźców na które się powołujesz? Przecież oni często nawet żadnego dokumentu potwierdzającego wiek i tożsamość nie mają, bo zaginął po drodze, musieli zniszczyć, ktoś na granicy im zabrał i nie oddał…. A dyplomy mieli? Można się więc domyślać że statystyka powstała na podstawie oświadczeń, a to czyni z niej wyłącznie materiał propagandowy dla polityków.
Oddzielnym tematem jest porównanie poziomu szkolnictwa „gdzieś tam” i w Europie. W Afganistanie miałem słuchaczy legitymujących się (sam oglądałem dyplomy!) ukończeniem lokalnych technicznych szkół wyższych lub dwu – trzy letnich pomaturalnych. Musiałem wykładać im fizykę w zakresie młodszych klas polskiej szkoły średniej, jedynie absolwenci „samochodówki” przez Niemców pilotowanej wiedzieli, że aby prąd popłynął, obwód musi być zamknięty… Więc uniwersytet uniwersytetowi nie równy, a cyfry po przecinku w takich statystykach mogą jedynie pozorować ich rzetelność. Jedno z najstarszych powiedzonek informatycznych głosi „śmieci weszły, śmieci wyszły” – najlepsze algorytmy statystyczne nie pomogą kiedy je nakarmisz niewiarygodnymi lub nieporównywalnymi danymi startowymi.
Tzw ,,Kozioł Ofiarny ”przyklejony jest do religii tysiące lat.
Jest atawizmem..użytecznym i stąd tak długi jego żywot.
Poniekąd ma ,,silny związek ”z punktowanym tutaj przez @ Lukkiego..związkiem przyczynowo skutkowym.
Ktoś zawinił..potrzeby jest WINNY…i ofiara przebłagalna i zagrzeszna. Bóstwo” jakie by nie było…powinno być przebłagane dla ,,dalszego socjalistycznego bytu ”Narodu”
Mechanizm funkcjonuje skutecznie na wielu poziomach..nie tylko politycznym i religijnym.
Legia przegrała z Piastem Gliwice,,,trzeba kogoś poświęcić. zazwyczaj kopa dostaje trener.
Obrzęd ofiarowania kozła za ,,winy ludu” utrwalony jest najbardziej w judeochrześcijaństwie”
Chrześcijanie odwołują się do Ofiary złożonej Raz na Zawsze” przez Odkupiciela.. Judaizm miał inaczej..Woły i owce i kozły miały przebłagać ..swoją krwią. Obrzęd ofiarowania kozła ofiarnego był publiczny i bardzo rygorystyczny..
Z bliższych dziejów..i trochę na luzie była pani Gienia Pigwa która mówiła ,,Jo Genowefa Pigwa chcem wziąć winę na siebie za tyn kraj i tyn narud”!
W środowisku szkolnym ,,klasowym, wojskowym też.. funkcję kozła ofiarnego ma osobnik słaby i bez oparcia w strukturze klasy czy grupy.. lub kilkoro takich..skazanych niejako na ,,pożarcie” . Z tego położenia trudno się ,,wyzwolić” ..tak sobie. Ludzie,,grupa..naród..społeczność..ma instynktowne przekonanie i inercję jednocześnie taką..że zjada się tych którzy NIE CHCĄ lub nie MOGĄ się bronić. Obojętność dokonuje dzieła.
Krzysztof Kowalewski aktor który nie tak dawno odszedł był osobą z Pogromu Kieleckiego zbiegł wraz z matką. Był pół krwi Żydem… Traumę ukrywał..
Dzisiaj nikt nie napisze na pomnikach że zbrodni dokonali Polacy..tylko komuniści. ..i bezpieka. Natomiast na warszawskich upamiętnieniach Gazeciarze Polscy” zamienili słowo Hilerowcy ” na Niemcy..”..
Wot mordy..! narodowe ..Bąkalskie..
@wd
Oj chyba pan nie żył nigdy w kraju, gdzie humanizm i prawa człowieka nie są zasłoną praktyk mafijnych w nie wymierzonych. Prawa człowieka od czasu Rewolucji Francuskiej, a zwłaszcza Rewolucji Amerykańskiej, nie tylko brzmią dumnie, lecz są podstawą wolności i dobrostanu jednostek i społeczeństw, jeśli są dobrze wykorzysywane. Że nie zawsze tak jest, to banał, lecz chodzi o to, że liderzy i machina rządzenia je honorują i nie wciskają obywatelom kitu, jak robiono to w systemach autorytarnych, w których z tych praw drwiono jako z rzekomego przeżytku burżuazyjnego. Kto raz doświadczył wolności, bez trudu rozpozna jej brak.
dino77
29 PAŹDZIERNIKA 2021
16:45
Na jakiej podstawie oparły się te badania edukacji uchodźców na które się powołujesz?
@dino
Oprócz wielu zalet masz brzydką wadę… nie czytasz uważnie i ze zrozumieniem.
Przecież napisłem ‚Badania w Niemczech (2016) pokazały, że uchodźcy (refugees) tam starający się o azyl i zapytani „if the refugees attended a (technical) college/university” deklarują…’
Dla inteligentnego to wystarczy – sapienti sat.
Poczyniłem założenie, że przynajmniej na tym blogu, większość to „mądre głowy”.
I nie zamierzam go (założenia) zmieniać.
Innych badań nie ma i nie będzie, bo wielu uciekinierów z krajów ogarniętych wojną i po „podróży” nie ma żadnych dokumentów dotyczących ich wykształcenia.
Pozostają wartościowe – w takiej sytuacji – podane tutaj szacunki Institut der Deutschen Wirtschaft w Köln.
Pisaniem o sobie „w Afganistanie miałem słuchaczy… ” i ocenianianie na tej podstawie poziomu kształcenia w tym jednym z biedniejszych krajów świata, co najmniej dyskwalifikuje cię jako rzeczowego polemistę w tej kwestii.
Nie wiem dlaczego twój przypadek przypomniał mi starą anekdotę:
Podczas egzaminu wykładowca mocno już zdenerwowany niewiedzą zdającego, otwiera drzwi i krzyczy do pozostałych studentów:
– Przynieście tu siano dla osła!
– A dla mnie herbatkę poproszę! – dodaje student.
corrected
wd-59
29 PAŹDZIERNIKA 2021
16:37
Europa nie jest w stanie wchłonąć wszystkich chętnych i zasymilować ich.
To mrzonki niepoparte żadnymi obliczeniami.
wuda jesteś niepoprawna i bez wiedzy, a to już dwa grzyby w barszcz na nie.
Są, są różne obliczenia …
Na przykład, ograniczając się do Polski akademicy wyliczają, że aby w Polsce utrzymać ten sam poziom wspołczynnika obciążenia demograficznego – iloraz liczby osób w wieku poprodukcyjnym i liczby osób w wieku produkcyjnym – potrzeba ca 400 000 imigrantów do pracy przez najbliższe 20 lat.
A prof. Gertruda Uścińska, twierdzi nawet, że utrzymanie tego wskaźnika na obecnym poziomie wymagałoby zwiększania zatrudnienia obcokrajowców
w tempie 700-900 tys. osób rocznie w perspektywie najbliższych 10 lat.
Liczba cudzoziemców w 2028 r. musiałaby wynieść 6,1 mln osób, co stanowiłoby przeszło 22% populacji w wieku produkcyjnym.
Mimo że taki wzrost imigracji wydaje się mało prawdopodobny, pisze inny profesor, to nie ulega wątpliwości, że wzrost imigracji wydaje się najprostszą
możliwością rozwiązania kilku powiązanych ze sobą problemów: niedoborów
na rynku pracy, wyludnienia i długookresowego zrównoważonego rozwoju
gospodarczego.
To rezultat struktury wiekowej starzejącej się populacji.
A zdjąwszy ograniczenia własnego podwórka.
Niemcy wyliczyli te potrzeby rynku pracy na ca 350k rocznie.
A szef Federalnej Agencji Pracy (BA) Detlef Scheele dramatycznie woła „Potrzebujemy 400 tys. imigrantów rocznie. A zatem znacznie więcej niż w poprzednich latach. Od pielęgniarstwa, przez techników klimatyzacji, po logistyków i pracowników naukowych. Wszędzie będzie brakowało wykwalifikowanych pracowników”.
Oczywiscie, że może się okazać, że szlejąca zaraza i jej kolejne coroczne mutacje albo inna zaraza wykosi większość dzisiejszych 45+ wtedy będzie lżej, a nawet problem „starych” zniknie.
Albo liczyć, że dzisiejsi 20+ opłacą swoją pracą obciążenia fiskalne, ubezpieczeniowe, emerytury i inne składki na ochronę zdrowia i pomoc społeczną dla seniorów.
Trzeciej drogi nie ma.
Oczywiście , że pamiętam o AI, robotyce, teleworku i rewolucji…
Jacobsky
29 PAŹDZIERNIKA 2021
11:27
Też to ze zdumieniem odkryłem. Ponad trzydziesci lat temu pokłóciłem się z Francuzem, który mi wypomniał, że my Polacy jesteśmy antysemitami. Bylem święcie oburzony. No jak to ? a Drancy, a gorliwe oddawanie francuskich Żydów w łapy nazistów ? Byłem święcie przekonany, że my tak samo cierpieliśmy jak Żydzi.
Urodzilem się w Kielcach równo 4 miesiące przed pogromem. Dzieciństwo spędzaliśmy bawiąc się na zdewastowanym kirkucie.
Nawet na studiach niczego nie dowiedziałem się o holokauście. Oświęcim był obozem w którym, jak głosiła propaganda, zginęło 6 miliów Polaków. O Żydach nie było mowy. A cóz dopiero o pogromie kieleckim, Jedwabnem…
I w takiej niewiedzy pozostawałem przez wiele lat, dopiero ten Francuz otworzył mi oczy. No i dotarlem do literatury.
Teraz to co wyprawiają rodacy na granicy upewnia mnie w tym, że jesteśmy zdolni do tak haniebnych czynów , zbrodni. Zresztą , jak każdy naród.
Wczoraj Wojtek Smmażowski pwiedział, ze człowiek przeważnie z natury jest zły i aby być dobrym, trzeba dokonnać sporego wysiłku.
Bo jak można zrozumieć, że żyją sobie po przyjaźni jakiś Wasyl, Stach czy Heniek z Izaakiem, Mośkiem, żartują, śmieją się pożyczają sobie różne rzeczy, gdy nagle zawieje wiatr sprokurowany przez jakiegoś Dmowskiego, Hitlera, Kaczyńskiego ..i z tych poczciwców wyłania sie morderca, który zabija tego jeszcze niedawno uśmiechniętego przyjaciela.
Zło się tli w nas, jest ciągle ukrycie obecne, trzeba tylko skutecznych miechów, aby owo tlenie się zmienić w płomień nienawiści, w jakąś falange, konfederację. Żeby spod ukrycia wyszło jak spod kamienia owo robactwo w rodzaju Bąkiewicza , czy owego rycerza – policjanta, ktory teleskopową pałką pobił kobietę.
Marian Turski jasno to przedstawił
wd-59
29 PAŹDZIERNIKA 2021
16:37
Wiesiu, czy twierdzenie prawdy, ze Łukaszenko sfałszował wybory, które przegrał z Cichanouską, to jest szczucie. Czy opowiadania o tym , że jego zbiry z OMON biją ludzi, zamykają, to też szczucie.
Wiesio, tyś sie zakochał w Łukaszence, jak ta biedna dziewczyna zmuszana przez alfonsa do uprawiania prostytucji.
Wiesio, odkochaj się , proszę
Jeżeli dyplomacji nie uruchomiono to można powiedzieć że zawiodła?
Super interesujący sondaż poparcia partii CBOS:
– PiS 28 % dorosłych Polaków (-7pp)
– KO 17% (+2pp)
– Polska 2050 12% (+1pp)
– Konfederacja 8% (+2pp)
– Lewica 5% (+1pp)
———————————–
– PSL 3%
12% niezdecydowani
13% odrzuca takich kandydatów
Historia uczy nas, że najlepiej nam się wiodło, albo zdecydowanie lepiej niż teraz, gdy byliśmy wieloetnicznym tyglem, który czerpał siłę ze swojej różnorodności, z otwarcia na różne wpływy, słowem na inność. Zdaje się, pierwszym zdaniem, albo jednym z pierwszych w „Księgach Jakubowych” Olgi Tokarczuk jest zdanie wykrzyknik: „czy ktoś tutaj mówi po polsku?” To byly nasze kresy wschodnie. Wtedy byliśmy jeszcze w miarę silni i jest ciekawym ćwiczeniem intelektualnym przemyślenie kwestii czym bylibyśmy teraz gdyby udało nam się przy tym w jakiś sposób pozostać. Następne kilkaset lat doszła do głosu nasza zła karma, której końca, chyba, na próżno wyglądać. Według mnie ostatnie lata w naszym kraju to jakaś potworna aberracja naszej prawdziwej natury, przeglądamy się w coraz bardziej krzywym zwierciadle i stajemy się brzydcy tym naszym ślepym pędem do jednowymiarowości. Skąd to pragnienie u tak wielu, aby się odizolować, wydestylować równając do dołu, odwracając się od tego „innego”? Pewnie przyczyn należy szukać w tym, że wyobijani historią, tak wielu chce wreszcie siąść samotnie w fotelu, żeby już nikt z zewnątrz nie zaglądał i gdzie można, no co można? No, na przyklad,,potężnie piardnać bez ryzyka popełnienia towarzyskiego faux pas, bo u siebie, na własnych śmieciach? A, że chałupa się wali, że tynk leci ze ścian, nic to. Niestety, świat tak nie wygląda od dawna. Bo ścian w nim nie ma albo są bardzo nikłe a na rzeczywistość trzeba odpowiadać szybko i adekwatnie i nie murem, bo ten jakoś się nie sprawdzał. (Temat na esej – mur w ujęciu historycznym.) Jesteśmy w jakimś kolejnym momencie narodowego szaleńtwa. To nie jest normalne, że rządzi w tym kraju jakiś podstarzały ,chory na władzę, z cała konstelacją kompleksów, zawistny tetryk, który ma się świetnie i nawet ma perspektywy. Kolejny trudny moment w naszej historii. Ile takich jeszcze przed nami?
Jesteśmy toksycznie uzależnieni od jednej dysfunkcyjnej osobowości, która zdaje się, stopniowo dziecinnieje. To etap gdy wraca się myślowo do przeszłości a tam nie szło tak jak powinno. Inni z fajnymi kartami, nie mają się czego wstydzić. Internowanie, szykany, bicie, a tutaj spanko w pewien mroźny, zimowy dzień do południa. A niech to jasny gwint!I nawet nie zamknęli, psiajuchy. Słabo.
Trzeba jeszcze raz, ale lepiej. I pewnie stąd nasz obecny powrót w przeszłość, bo trzeba jeszcze raz zagrać ostro i wygrać ale materia oporna a i sił już nie dostaje i czas się kurczy. Literacko to i ciekawe i nawet zbawne jednak straty społeczne i w każdym innym aspekcie już mierzalne. I to już śmieszne nie jest..
@Lewy:
Dwie uwagi.
1) W PRL były fale wypływania tematu — w zasadzie, co odwilż, to wypływa kwestia stosunku Polaków do Żydów. Zresztą w IIIRP jego intensywność też ma fale wzmożenia i wyciszenia.
2) Idealizujesz XIX wiek i wcześniejsze. Owszem, nowoczesnych ideologii politycznych nie było, ale napięcia były i czasem owocowały one przemocą. Dla mnie takim swoistym zaskoczeniem poznawczym, było podanie przez żydowskiego autora, jako przykładu strasznych prześladowań i mordów Żydów, czasu tuż po 1648 w Polsce. Chwile musiałem pomyśleć, zanim skojarzyłem, że i polscy autorzy piszą, iż w czasie powstania Chmielnickiego obie strony straszliwie mordowały Żydów, podejrzewając ich o sprzyjanie stronie przeciwnej.
Saj@mon.. otóż jest żywe przekonanie graniczące niemal z pewnością że owe 400000 domniemanych IMIGRANTÓW,
nie nadaje się do Polski. Nawet Bąkiewicz ..Rydzyk,.Michalkiewicz..inteligentny i pełen uroku Gadowski Wituś..Rafałek ..Marek Jędraszewski…ani Ks.Onufry Madej z Wólki Psiej nie skłonią takiej populacji..do podporządkowania się sutannie i ambonie,
Tu jest problem podstawowy .. mniej istotny..n.p we Francji Belgii.. Populacja taka niesie również zagrożenie w postaci ..ześwieczczenia” ludu które już postępuje.
Strach marszczy skórę na tyłkach..? Jak pokropić Alego ibn Sahiba wodą święconą.
@mumrak
Uruchomiono, wysłano nawet do Iraku, zawiodła na całej linii, jak widać po ,,linii granicy’’ i nie mogło być inaczej, bo dyplomację profesjonalną, czyli nieswoją, rozgonił PiS.
@007
Faktycznie, spadek PiS o 7 proc w cBOS, gdzie zwykle ma najlepsze wyniki, powinien dać im do myślenia. O, taki żarcik.
Ale PO u nich tradycyjnie dużo poniżej średnich wyników w innych badaniach.Może to jednak jakaś wpadka, a nie sondaż, albo manipulacja na zlecenie dworu premiera?
@PAK
Nowoczesne ideologie polityczne wytworzył wiek pary, elektryczności i telegrafu, czyli wiek xiX: antysemityzm, w powiązaniu z nacjonalizmami, marksizm, anarchizm. Rozwijały się, mutowały i degenerowały już w wieku XX, przynosząc niewysłowione cierpienia, zniszczenia i straty, obie wojny światowe i zagłada Żydów europejskich przyniosły śmierć i kalectwo setkom milionów ludzi. Nacjonalizmy rozpętały wojny, nacjonalistyczny rasizm antysemicki wymordował sześć milionów kobiet, mężczyzn i dzieci. Marksizm w wydaniu leniowsko-stalinowskim wymordował lub zagłodził w łagrach i na zsyłkach ponad sto milionów ludzi, anarchizm w wydaniu RAF czy Czerwonych Brygad bombardował instytucje europejskich państw demokratycznych, nim jeszcze zaczęła się wojna islamistów z Zachodem. Wiek XXI na razie tak destrukcyjnych skutków w sferze idei nie przyniósł w świecie zachodnim. Gorzej ze światem muzułmańskim, gdzie w dżihadyzm przekształcił się salafizm, i z Azją, gdzie Putin i Xi lansują i eksportują swoje wersje ideologii ,,suwerenizmu’’, potencjał kolejnej wielkiej wojny.
Wczoraj w Empiku otworzyłam i przewertowałam książkę, biografię Marka Kotańskiego. Czy wiecie, że za pomoc ludziom z HiV dla których budował dom na wsi grożono mu śmiercią, ludzie protestowali itd. Czy ktoś to pamięta. HiV jakoś przeminął czy jednak nie przeminął? Myślę, że za 20 lat w Polsce będzie niezła ludzka mieszanka i żaden mur nie pomoże. Tylko ludzi żal, tych wówczas chorych i tych dzisiaj… Marek Kotański to naprawdę był KTOŚ.
P.S. Książki niestety nie kupiłam bo coraz częściej łapie się za kieszeń. Poczekam aż trafi do biblioteki. Bolało..
Kamienne Tablice i …MUR..
,,Na Mur.”..pewna opinia n/t drutów kolczastych i kosztownych murów..nie tylko polskich.
Biblia Warszawska .Ks powtórzonego Prawa rozdział 10.
,,Gdyż Pan, wasz Bóg, jest Bogiem bogów i Panem panów, Bogiem wielkim, potężnym i strasznym, który nie ma względu na osobę ani nie przyjmuje darów,
On wymierza sprawiedliwość sierocie i wdowie, a miłuje obcego przybysza, dając mu chleb i odzież.
10:19
Więc i wy miłujcie obcego przybysza, gdyż sami byliście obcymi przybyszami w ziemi egipskiej.”
Brak zachęt do zasieków ,,barier i kordonów..
@ atoli 29 października 2021 19:15
1. Przepraszam, nieuważnie czytałem. Ale to nie zmienia faktu że robienie takich statystyk z miejscami dziesiętnymi niepotrzebnie sugeruje czytającemu wiarygodność i dokładność.
2. Komu i do czego ma służyć statystyka oparta o deklaracje, czytaj najczęściej pobożne życzenia, dotyczące w dodatku nieprzystających do siebie systemów i poziomów kształcenia?
3. cyt: „Pisaniem o sobie „w Afganistanie miałem słuchaczy… ” i ocenianie na tej podstawie poziomu kształcenia w tym jednym z biedniejszych krajów świata, co najmniej dyskwalifikuje cię jako rzeczowego polemistę w tej kwestii”.
Zarzutu i przyczyny dyskwalifikacji nie rozumiem, więc nie przyjmuję. Opisałem osobiste spostrzeżenia, nie pretendujące do miana opinii całościowej. A moja ocena postawy tych ludzi była – wbrew temu czego się pewnie spodziewasz – bardzo wysoka, bo dzieci bogatych studiowały gdzieś na świecie (również w PRL!), natomiast oni zdobywali swoje wykształcenie na miejscu, wielkim trudem swoim i swoich rodzin. W stosunku do współobywateli było ono bardzo wysokie, w PRL mogło być porównywane z niepełnym średnim.
@ Jacobsky
29 października 2021 11:27
Słusznie Waść prawisz.
Pamiętam rysunek ze wczesnych lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku: ogród, mur z częściowo odłupanym tynkiem, przed murem trawnik, na którym leży zdewastowany ptak. Na murze duże graffiti „follow me!”
Wydaje mi się, że tym razem (w odróżnieniu od n.p. przypadku Wielkiego Muru Chińskiego) sytuacja jest nieco inna.
Znaczenie ekonomiczne dawnych murów wydaje się pojawiać post factum.
Tymczasem teraz (zgadzam się z @Mad Marx) mur robi się interesem już w momencie budowania! (https://next.gazeta.pl/next/7,172392,27721802,wielki-mur-klimatyczny-bogate-kraje-zamiast-zatrzymywac-zmiany.html)
Niestety przedstawiona w artykule synergia interesów jest na tyle prawdopodobna, że nie sposób ją lekceważyć!
A tam gdzie jest kasa…znajdą się ludzie nikczemni żeby się po nią schylić!
(przy czym wierzę, że ludzie z natury są dobrzy, a nie podli)
rosemary1
30 października 2021
8:54
Doskonale to pamiętam.
Pamiętam strach ludzi przed chorobą, narkotykami. Strach, w opanowaniu którego nie bardzo miejscowym pomagano. Dzisiaj pisdni bardzo by się ucieszyli z takiego „politycznego złota” i nieźle podgrzewali atmosferę.
Pamiętam też jak z ambon leciały gromy na Kotańskiego za to, że chciał wyczyścić polskie toalety („kupą mości panowie”).
Może będziesz mogła wypożyczyć książkę w bibliotece?
W „tym kraju” coraz bardziej czuję się jak nieheteronormatywna arabska murzynkka pochodzenia żydowskiego uwikłana w masońskie konszachty z belzebubem 👿
Errata: murzyńska
@rosemary1
I ja tak mam. Z powodu zakupow ksiazkowych jestem juz na debecie, co mi sie nie zdarzylo od lat. Wczoraj musialam wykupic 6 tomow „Starozytnosci warszawskich” w antykwariacie, jako ze juz dawno temu prosilam pana antykwariusza o zarezerwowanie. Blagam w imieniu polskiej kultury: zrezygnujmy raczej z dobrego kremu na rzecz „Nivea”, a ksiazki kupujmy:))))
dino77
30 PAŹDZIERNIKA 2021
9:58
ad.1
Komu sugeruje, temu sugeruje … jak ma maturę to teoretycznie powinien umieć sobie, wykorzystując ten wynik zaokrąglić do dwóch, czy nawet jednej cyfry znaczącej.
I pamiętać o regułach działań na liczbach przybliżonych.
Jeśli dajmy na to na 5010 badanych/ankietowanych 1558 twierdzi, że ma maturę, tzn. odsetek ten wynosi (1558/5010)*100 ≈ 31.1% zgodnie z regułą iż zapis wyniku końcowego działań ilorazu i iloczynu powinien mieć tyle cyfr znaczących, ile ma liczba o najmniejszej liczbie cyfr znaczących czyli tutaj 3 cyfry.
Jeśli oczywiście raportujący wyniki badań znają reguły zapisu wyniku końcowego pomiaru, co czytelnik raportu ma prawo zakładać.
ad.2
Większość ankietowych badań statystycznych metodą reprezentacyjną, m.in. spisów powszechnych, i mikrospisów, badań BAEL… GUS i innych urzędów statystycznych wykorzystuje deklaracje osób ankietowanych z ustawowym obowiązkiem zachowania w tajemnicy informacji uzyskanych od ludności (w odpowiedziach na wszystkie pytania zawarte w ankietach).
dino, nie pogrążaj się…
ad.3
Jasne, jednostkowe, subiektywne, „osobiste spostrzeżenia”, to też rodzaj „badania” opinii publicznej bardzo atrakcyjny, by błysnąć w pogaduszce u cioci na imieninach.
—————————
Dzisiaj na ryneczku kupiłem m.in. chleb … piekarz od drzwi woła, jakby przepraszając, od dzisiaj dobrodzieju chlebek, ten co zwykle, droższy o 30%.
Z 3.70 na 4.80 zł…
(Zgodnie z regułami działań na liczbach przybliżonych ten chleb zdrożał o
≈ 29.7% ≈ 30% – po zaokrągleniu do 2. miejsc znaczących).
Mówię, patrz pan, jacy ci pisdni słowni, mówili, że podniosą i podnieśli…
Adam Szostkiewicz
30 PAŹDZIERNIKA 2021
8:23
@Szostkiewicz
Ale PO u nich tradycyjnie dużo poniżej średnich wyników w innych badaniach.Może to jednak jakaś wpadka, a nie sondaż, albo manipulacja na zlecenie dworu premiera?
A tym razem pan od razu z grubej rury…
A tu niekoniecznie jeśli zważy się na to by porównywać porównywalne, co tu oznacza baczyć czy sondażownia publikuje wyniki poparcia odniesione do liczby wszystkich odpowiedzi, w tym „jeszcze nie wiem”, „trudno powiedzieć”, „jeszcze nie zdecydowałem” = 100, czy tylko do głosów respondentów o zdecydowanych (w chwili badania) preferencjach wyborczych czyli bez tych „nie wiem” i ta liczba = 100 .
W tym akurat badaniu CBOS odsetek osób „nie wiem” był znacząco wysoki bo aż 23%.
Gdyby uzyskane wyniki poparcia – wg CBOS – skorygować czyli odnieść do liczby osób wiedzących, kogo popierają (a ścislej poparliby gdyby wybory odbyły się w najbliższą dacie badania niedzielę) to te same wyniki rozkładałyby się tak:
– PiS 36% dorosłych Polaków
– KO 22%
– Polska 2050 16%
– Konfederacja 10%
– Lewica 6.5%
———————————–
– PSL 4%
– inni
A te wyniki, mniemam, łatwiej przełknąć.
Interpretacja publikowanuych wyników sondaży wymaga ostrożności.
Rozrzut wyników nie powinien dziwić bo firmy badania opinii publicznej stosują różne metody wyboru próby reprezentatywnej oraz różne metody wywiadu ankietowego – tak jest w całym cywilizowanym świecie.
Stąd stosowanie uśredniania wyników w kolejnych okresach badań przy stosowaniu tzw. wygładzania/filtrowania Kalmana wyników z różnych ośrodków badawczych i kreślenie krzywych trendu poparcia dla danych partii czy ich bloków.
Przykładowo taki uśredniony wynik – wg stanu na 25/X – pokazuje rozkład poparcia:
– PiS 39% dorosłych Polaków
– KO 26%
– Polska 2050 13%
– Konfederacja 8%
– Lewica 8%
————-
– KP 4%
—————————–
CBOS nie jest zły… choć podejrzany z natury rzeczy, bo tyle instytucji publicznych stało się „partyjnymi” czyli stronniczymi.
Wieloletnia analiza danych publikowanych przez CBOS czy GUS nie daje, IMHO, podstaw do nadmiernych narzekań. CBOS może nie podjać pewnych badań, choć byłyby interesujące, doborem i sekwencją pytań ankiet coś tam przymanipulować, ale w tak prostym badaniu intecji wyborczych to mało prawdopodobne. A próby fałszowania wyników takich badań, których nigdy nie można wykluczyć, są łatwe do wykrycia na rynku kilkunastu aktywnych firm badawczych – oprócz publicznego CBOS, reszta prywatna, dla których utrata reputacji – rzetelności, wiarygodności i zaufania – może być bardzo kosztowna (vide US).
Jagoda
30 października, 11;08
… molestowana przez katechetę pedofila, przyjaciela domu, w którym nie tylko babcia słucha radia Maryja i ogląda TVP Trwam, a tatuś jak wypije, to bija głównie mamę, bo taki jest jej krzyż, jak powiada ksiądz na spowiedzi, ale ogólnie wszystko jest w porzo…
Pozwoliłam sobie dokończyć twoją autoprezentację, bo też tak mam.
@ atoli 30 października 2021 13:44
Nasza wymiana zdań doskonale uzmysławia, jak i po co Polak z Polakiem często rozmawia.
Głównie po to, by pokazać że „jego na wierzchu”, tezy interlokutora są zbywane milczeniem kiedy nie pasują do obrazka, a przede wszystkim należy oponenta poniżyć. „nie pogrążaj się, nie kompromituj, to cię dyskwalifikuje, z takimi opowiastkami to do cioci na imieniny” – zaiste pełna kultura europejska – bo przecież jobów nie było! Jak w anegdocie o Stalinie: „ludzki pan, mógł zastrzelić, a nie zastrzelił”. Życzę zdrowia.
@oo7
Zgoda.
Ale proszę przejrzeć skład rady programowej.
manka30.10.2021, 14:01
Polską rządzi zorganizowana grupa przestępcza, sterowana przez mega-oszusta i psychopatę.
148
0
https://wyborcza.pl/7,75398,27750317,senator-brejza-o-aferze-ze-sfalszowanymi-sms-ami-wiem-kto.html#S.tylko_na_wyborcza.pl-K.C-B.1-L.1.maly
@Szostkiewicz
RADA CBOS…
W rzeczy samej nieciekawe typy … te Paruchy, Machy, Wiśniewskie…
No wszędzie powsadzali swoich szpionów i pachołów…
I jest jeszcze Maliszewski szef RCA (d. CAS) – uchodzący za speca od marketingu politycznego…
No wiedzą jak kręcić lody i łoić kapuchę.
Cenię niezmiennie panią prof. Mirosławę Grabowską – dyrektor CBOS.
Choć nie wiem za wiele jakie ma dzisiaj poglądy na rozwój sytuacji w Polsce i czy zaprzedała duszę diabłu? I co z jej poczuciem odpowiedzialności zawodowej w praktyce?
A przy studiowaniu raportów i komunikatów CBOS zachowuję krytycyzm, powściągliwość i liczę na swoje intuicje…
dino77
30 PAŹDZIERNIKA 2021
19:15
@dino
Nie wyciągaj armat – nerwy cię poniosły i z pierdoły o właściwej liczbie miejsc znaczących w cytowanym wyniku badań, przeszedłeś do tandetnego psychologizowania na temat moich rzekomych intencji, „kultury europejskiej” i braku „jobów” w polemice forumowej, podpierajac się Stalinem.
Trzeba gimnastyki…
Poprawię się i następnym razem, gdy uznam to za konieczne poczęstuję cię i dosadnymi „jobami” w polemice z twoimi wpisami stosownie do „zasług”.
A życzenia zdrowia odwzajemniam.
@mag
… poniżona, upokorzona, splugawiona …
Miej cierpliwość dla tego wszystkiego,
co w twoim sercu jest nierozwiązane.
Spróbuj pokochać same pytania.
Nie szukaj odpowiedzi,
które nie mogą być ci dane,
ponieważ nie potrafiłbyś ich przeżyć.
Sztuka zaś w tym aby wszystko przeżyć.
Żyj więc teraz pytaniami.
Może właśnie wtedy
stopniowo, niepostrzeżenie,
pewnego, odległego dnia
dożyjesz odpowiedzi.
R.M.Rilke
Próbuję „dożyć”, czego i Tobie życzę.
Pozdrawiam 🙂
Idziemy w tym kierunku:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,27752173,11-latka.html
Ponawiam, może zamiast murów i płotów, lepiej postąpić tak, jak chce to zrobić Pan Grochowski.
A wie co mówi, bo ma już doświadczenie z sprowadzaniu repatriantów.
https://wyborcza.biz/biznes/7,159911,27744397,biznes-wreszcie-zabiera-glos-ws-kryzysu-na-granicy-wladyslaw.html?_ga=2.187007080.1706931565.1631858688-972068081.1631858688#S.Gospodarka-K.C-B.1-L.1.duzy
UK nie ma juz w UE, a polityka appeasementu wciąż zywy…
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/europarlament-jest-w%C5%9Bciek%C5%82y-na-komisj%C4%99-niemiecki-dziennik-ue-nie-mo%C5%BCe-pozwoli%C4%87-sobie-na-twardo%C5%9B%C4%87-wobec-polski/ar-AAQ8kK3?ocid=msedgdhp&pc=U531
Pono, PAD złapał złodzieja rowerów Włoszczowskiej…
Pis-dno… czyli samo życie
#1
Obecna żona Mariusza Błaszczaka jest byłą dziewczyną Jacka Sasina – taką informacją podzielił się właśnie Andrzej Stankiewicz w Stanie po Burzy.
To wiele wyjaśnia .
Rogaczyzna… i rykowisko.
#2
Warto mieć na uwadze, że Kaja Godek brr! w ostatnich wyborach do PE miała jedynkę na liście Konfederacji. To nie przypadek. W praktyce Konfederacja to wyjątkowo ksenofobiczna i zamordystyczna przystawka władzy. A szmaciarstwo się zwyczajnie lubi.
#3
Krycha specjalistka od patologii ciąz dała głos – po śmierci matki i płodu wskutek orzeczenia aborcyjnego TK i bezczynności medyków, lekarze czekali na obumarcie płodu…
„Przecież od początku było wiadomo, że będzie dochodzić do takich przypadków! (…) brak terminacji patologicznej ciąży niepotrzebnie naraża ciężarną na ryzyko zakażenia wewnątrzmacicznego i sepsy. I tyle. Bzdurny przepis o zakazie aborcji w takich przypadkach jak opisany, spowodował zgon ciężarnej, u której gdyby wykonano planową aborcję, mogłaby żyć. Lekarz powinien myśleć o pacjentce, a nie o swoich poglądach religijnych czy politycznych” – napisała lekarka i specjalistka chorób zakaźnych.
Krycha odpowiedziała: „Panie Sikorski…”
@dino77
30 PAŹDZIERNIKA 2021
19:15
,,@ atoli 30 października 2021 13:44
Nasza wymiana zdań doskonale uzmysławia, jak i po co Polak z Polakiem często rozmawia.”
Dlatego takiego eksperta od fotowoltaiki któremu puszczają nerwy się zbywa. Szkoda czasu 🙂
@Kalina
Proszę pamiętać że kraje Zachodu też mają niewykonane wtorki TSUE w sprawach różnego kalibru (niektóre nawet ilościowo więcej od Polski), stąd boją się nadmiernie wszechwładnego trybunału i stąd ambiwalentny stosunek do konfliktu PiS z TSUE
@chlopak
Ale nie w kwestii traktatowej, fundamentalnej: dobrowolnej zgody państw członkowskich na pierwszeństwo prawa unijnego przed prawem narodowym w wyliczonych dziedzinach. Kontrowersje dotyczą wyroków w konkretnych sprawach, jak to z wyrokami bywa.
@ Bartonet 31 października 2021 11:09
Gdyby to był odosobniony przypadek, pal sześć. Ale „rozmowy” w których każdy mówi, a nikt nie słucha albo słucha jedynie po to by cię „złapać za słowo” dające pretekst do wykpienia, są częste już pomiędzy sąsiadami czy kolegami z pracy, a na forum publicznym wręcz wyłącznie z takimi mamy do czynienia i to już problem. Bardzo na czasie dzisiaj. Na forach często czytamy „ale go zaorał!…”, praktycznie nigdy „przekonał do swoich racji”, albo „został przekonany”
Przyjmując założenie, że nigdy nikt nikogo argumentacją nie przekona, dostajemy przysłowiowe „dwa plemiona”, jeśli nie pomogą im rozjemcy zewnętrzni (rozbiory się kłaniają!), pozostaje wojna na zęby i pazury, skoro już nie na słowa.
Rzeźnia nr 5
Ziemianie są wielkimi specjalistami od wyjaśniania. Wyjaśniają, dlaczego dane wydarzenie jest tak a nie inaczej skonstruowane, tłumaczą, w jaki sposób można pewne sytuacje stworzyć, a innych uniknąć.
Nigdy nie wiadomo, kogo czym los obdarzy.
Cóż za ironia! Spalono całe miasto, zginęło tysiące ludzi, a tutaj ten amerykański piechociniec zostaje wśród zgliszczy aresztowany za kradzież czajnika. Odbywa się normalny sąd i stawiają go przed plutonem egzekucyjnym.
Kurt Vonnegut JR.