Jak Emilewicz żongluje stanami nadzwyczajnymi
Ledwo minister Emilewicz została namaszczona przez rejterującego Gowina na następczynię, już zdążyła przez radio postraszyć społeczeństwo czarną wizją stanu wyjątkowego. Po swojemu ambitna i wygadana, uznała widać, że swą przyszłość powinna związać z obecną władzą.
W Krakowie zapamiętano, jak podczas samorządowej kampanii promowała się na tle grobowca mieszczańskiej rodziny swego męża, choć sama wychowała się na blokowisku. Zapamiętano także konflikt, w jaki popadła z Andrzejem Wajdą i Krystyną Zachwatowicz, gdy była dyrektorką w stworzonym przez nich nowohuckim Muzeum PRL. Gdy postawiła na „dobrą zmianę”, od razu zaczęła mówić jej językiem, nieznoszącym jakiejkolwiek dyskusji. Występuje na briefingach w brukselskich garsonkach, ale czasem bardziej pasowałby do niej czerwony krawat ZMP-owców.
Zresztą nie tylko jej. Takich „młodych Turków” mielących w studiach RTV frazesy pisowskiej propagandy mamy pełno w rządzie i na innych dobrze płatnych stanowiskach. Właśnie obejrzałem wideoklipy, w których prominenci obecnej władzy, Pawłowicz, Bielan, Horała, tłumaczą biednym Polakom, że wybory drogą pocztową to prosta droga do sfałszowania ich wyniku. Ale nikt z nich ze wstydu się nie spali. Na to w ich sumieniach nie ma miejsca. Dziś przemalowują na rozkaz Kaczyńskiego czarne na białe: tylko wybory korespondencyjne są bezpieczne od fałszerstw, ani kroku w tył!
Może niektórzy z „młodych Turków” kiedyś będą się wstydzić, że przyłożyli rękę do tego zniszczenia wszelkiej przyzwoitości politycznej. Teraz niech się nie łudzą, że służą Polsce, bo służą tylko Kaczyńskiemu, jego kamaryli, jego „projektowi politycznemu”, znoszącemu demokrację praworządną. A na jej gruzach będą budować katolickie państwo narodu polskiego, o którym przed wojną marzyła skrajna prawica (ONR Falanga).
Gdyby ten plan się powiódł, wylądowalibyśmy na śmietniku historii. Juval Hariri stawia sprawę jasno: albo globalna współpraca, albo narodowe egoizmy. Bez współpracy nie pokonamy epidemii i jej skutków w gospodarce i społeczeństwie. Tymczasem u nas rządzący zamęczają społeczeństwo wyborczą obsesją Kaczyńskiego i wbijaniem obywatelom do głowy, że nie ma co ogłaszać stanu klęski żywiołowej. Wiadomo, dlaczego tak nas dręczą. Im zależy na tym, co nazwali za Kaczyńskim stabilizacją. W nowomowie czasów PRL taka stabilizacja nazywała się „normalizacją”. Chodziło o przywrócenie pełnej władzy komunistom.
Dziś chodzi o zainstalowanie Dudy na drugą kadencję i obezwładnienie opozycji w Sejmie i Senacie. Opozycja słusznie żąda wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, konkretnie stanu klęski żywiołowej, aby najpierw pokonać epidemię, a dopiero potem wybierać prezydenta. Władza odrzuca te żądania, bo to pokrzyżowałoby plan polityczny Kaczyńskiego. I to się dzieje w sercu Europy, państwie należącym wciąż do UE!
Elita pisowskiej władzy uległa obsesjom człowieka, który nigdy tej Unii nie widział na oczy, nie mówi żadnym obcym językiem, nie spotyka się z przywódcami najważniejszych krajów, na czele z Niemcami, największym partnerem handlowym Polski, które przeznaczają na walkę z koronakryzysem ekonomicznym 550 mld euro z własnych rezerw na czarną godzinę.
To niepojęte, jak politolożka i funkcjonariuszka rządowa z pięcioletnim już stażem może mieszać stan klęski żywiołowej ze stanem wyjątkowym. Wysyłanie wojska na ulice, ograniczenie praw obywatelskich, przywrócenie (bo była za PRL) cenzury prewencyjnej mediów mogą (ale nie muszą!) być posunięciami na czas stanu wyjątkowego, a nie stanu klęski żywiołowej. Regulują to odpowiednie ustawy, dostępne online.
Ale może być i tak, że protegowana Gowina to wszystko dobrze wie i współrealizuje plan Kaczyńskiego zamiast mitycznego ratunkowego planu Gowina. Emilewicz straszy wojskiem i cenzurą, bo to przekaz do niezdecydowanych obywateli pamiętających z własnego doświadczenia stan wojenny ogłoszony 13 grudnia roku pamiętnego. Liczy, że strach padnie też na młodszych, którzy już mają dość narodowej kwarantanny.
Gdy słucha się tych gróźb, kłamliwie wypaczających istotę sporu o wybory, przychodzi na myśl jeszcze jedna możliwość: że Emilewicz jest posłańcem czarnych wieści. Nie będzie stanu klęski żywiołowej, ale może być stan wyjątkowy. Zadecyduje poseł Kaczyński.
Komentarze
Dobra charakterystyka p Emilewicz, kobiecego ciepła w niej za grosz,ta ekipa realizuje prywatne obsesje Kaczyńskiego,starają się przy okazji wyrwać ile się da dla siebie i swoich pociotków.Alelluja i do przodu,jak krzyczy pewien szkodnik społeczny z Torunia.Zgroza.Suweren to kupuje niestety.
Cóż, Polska jest w rękach mafii. A w takich strukturach nie ma miejsca dla inaczej myślących niż „capo di tutti capi”. Niestety, wydaje się, że opozycja tego nie rozumie. Przykład – chwalenie Witek, że będzie nowe otwarcie po Kuchcińskim. Skutek widzimy. Albo majaczenie Borusewicza, o premierostwie dla Gowina. Czy żałosne oklaski po zremisowanym głosowaniu, by za parę godzin i tak przegrać. Sam zaś Gowin zresztą został dokumentnie rozegrany, a nadambitna Jadzia odbierze mu kanapową partyjkę. Nie jestem pewien, czy opozycja upominając się np. o stan klęski żywiołowej, nie jest w położeniu karpia wołającego o przyśpieszenie wigilii. Największym zagrożeniem dla struktur mafijnych jest pycha(znów Gowin), wiara w nietykalność(agent Tomek) i ślepe posłuszeństwo wbrew logice (przykład Szumowskiego – wie że wybory w maju to idiotyzm ale głosuje za). W czasach trudnych ludzie ufają władzy. Ale gdy strach mija, wraca normalność. Ale już nie ta znana. Kaczyński tego nie widzi, ale jego upadek już się zaczął. Jest jak Churchill, który wygrał wojnę a przegrał wybory. Pewnie przepchną kolanem Adriana na następną kadencję, ale będzie to pyrrusowe zwycięstwo.
Niczym się nie różni od innych hunwejbinów odwalajacych brudną robotę dla szajki. Dla mnie szokujący jest pan „good doctor” Szumowski, który niby walczy z zaraza, a jednocześnie głosuje za wszystkimi szkodliwymi i bezczelnymi pomysłami PiS-u w Sejmie
Ta cala misterna intryga posla Kaczynskiego zawali sie pod ciezarem katastrofy gospodarczej, ktora jest nieunikniona, i zamieszek spolecznych do jakich dojdzie z powodu skutkow zapasci gospodarki. Na to wszystko naloza sie sankcje EU i, co wydaje sie coraz bardziej prawdopodobne, wydalenie Polski z Unii. I niech mi ktos powie, ze taki scenariusz jest absurdalny.
Do pawła markiewicza: Nie, twój scenariusz nie jest absurdalny. W kwestii EU zastanawiam się, jak długo uda się politykom zachodnim utrzymać przyzwolenie na finansowanie takich jak my w sytuacji, gdy wszędzie nastąpią olbrzymie tąpnięcia w gospodarce, a tamtejsze społeczeństwa będą miały już serdecznie dość dokładania do rządów wschodnich narodowych satrapów.
Może warto przypomnieć stare powiedzenie: „Niektóre/niektórzy robią dla pieniędzy, inni/inne, bo taki ich charakter.
Ja już wybrałem opcję, ale jej nie ujawnię ze względów estetycznych.
Piękny, sensie warszatowym, Pan Redaktor nakreślił portret ludzkich panów.
Gdyby przesunąć te presony, które Pan wymienia, na osi czasu jakieś piećdziesiąt lat wstecz to dziś byśmy opisywali ich jako patologicznych postkomunistów. Tłuste mordy pełne prospołecznych frazesów, świńskie oczka z czujnym spojrzeniem a wszystkich ich ,,łączyłaby Polska” a doraźnie grube portfele, zestawy haków i notesy pełne użytecznych telefonów.
Trzeba, Panie Redaktorze, nazywać rzeczy po imieniu. Ci wszyscy karierowicze – J. Emilewicz, M. Horała, A Bielan, J. Kanthak, S. Kaleta i setki podobnych – to ludzie wyzuci z poczucia wstydu, godności i podstawowych norm moralnych. Inteligentni nihiliści. Tak jak ich protektor – prezes nad prezesy.
Emilewicz mówiła prawdę, że na koronawirusie będzie można zarobić. Ona już zarobiła.
Panie Redaktorze
Sytuacja epidemii nie uzasadnia wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, lecz stan wyjątkowy. To wynika wprost z Konstytucji, która mówi, że stan wyjątkowy może być ogłoszony m. in w sytuacji zagrożenia zdrowia publicznego. Stan klęski żywiołowej może być wprowadzony w razie wystąpienia poważnej katastrofy naturalnej czyli np powodzi, ekstremalnej suszy albo huraganu. Nie naciągajmy przepisów Konstytucji jak PiS.
Konstytucja mówi również, że w stanach nadzwyczajnych mogą być wprowadzone ograniczenia swobód obywatelskich(mogą ale nie muszą !!!) jednak jedynie w stopniu niezbędnym do opanowania sytuacji.
@MM
To widocznie czytaliśmy röżne ustawy.w mojej stan klęski żywiołowej można ogłosić m.in.w związku z epidemią. Pan prawdopodobnie poprzestał na lekturze konstytucji, która faktycznie nie wymienia epidemii, bo wylicza tylko rodzaje stanöw nadzwyczajnych.
Emilewicz wie ze na obecną chwile poza PiSem nie ma zycia na prawicy, gra sie tak jak przeciwnik pozwala, a Kaczynski nie pozwala na duzo, za to bardzo duzo wymusza. Polska rządzona przez Emilewicz czy Morawieckiego wyglądała by inaczej. Czy lepiej? Nie wiem, raczej watpie ale na pewno inaczej, ja nie widzę symetrii miedzy Kaczynskim i jego zakonem a takimi politykami jak Emilewicz, póki co chcą przetrwać Kaczyńskiego i zakon PC. Zawsze lepiej im w PiS niż poza polityką, bo inaczej prawice w spadku dostanie Ziobro, a to już o wiele gorszy scenariusz
@pawel markiewicz
9 kwietnia o godz. 15:49
Nie wiem czy jest to uprawnione twierdzenie: Maduro w Wenezueli, Łukaszenka na Białorusi czy dziesiątki innych kacyków…Wielkiej pomyślności w tych krainach nie ma ale władza trwa…
Sugestia z czerwonym krawatem ZMP trafiona, „młodzi Turcy ” także . Pozostaje jednak lekki niedosyt takich kąsków.
Przyszedl moment zeby Narod spojrzal w lustro i przyznal ze nie jest „wybranym” jak pisal Slowacki. Jestesmy przecietni do bolu. Ze rozuiemiy iz na dobrobyt i wolnosc trzeba zapracowac rozsadkiem i odpowiedzialnoscia a nie krwia na barykadach, nie zawsze naszych wlasnych (Samossiera itd). Ze nie wolno myslec w kategoria co Kraj/Panstwo moze zrobic dla mnie, ale co ja moge zrobic dla Panstwa.
Jesli do lata nie zdarzy sie cos niezwyklego to bedziemy sie mogli wszyscy, jaka to juz bylwalo w naszej historii, kolektywnie pocalowac w doopy. Bedzie pozamiatane. 100 lat Smuty przed nami!
Nie wiem, skąd to przekonanie, że w łotrach można znaleźć miłość ojczyzny, empatię, chęć działania dla dobra wspólnego. Przecież oni wszyscy są po jednych pieniądzach. Emilewicz koło Szumowskiego stoi. To karierowiczka, krew z krwi i kość z kości Gowina i PIS-u. Nie odwołujmy się do sumień kreatur bez sumienia. Że ktoś na nich głosował, no głosował. To egemplifikacja narodu. Dlatego, żaden moment na otrzeźwienie nie przyjdzie. Przez 25 lat oszukiwaliśmy UE, że jesteśmy inni. Sam siebie oszukiwałem, że jesteśmy inni. Nie jesteśmy.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wybory-prezydenckie-2020-gen-rozanski-uzycie-wojska-zlamaniem-konstytucji/n5kqjl2
(…)
Edyta Żemła: Żegnając się z mundurem w 2017 r. powiedział pan: „Moim kolegom generałom, oprócz instrukcji i regulaminów, rekomenduję lekturę Konstytucji”. Dziś, kiedy coraz głośniej mówi się o możliwości wykorzystania wojska do zabezpieczenia wyborów prezydenckich przypomina im pan słowa roty przysięgi wojskowej. Dlaczego?
Gen. Mirosław Różański: Rzeczywiście, takie było moje główne przesłanie kiedy odchodziłem do cywila. Uważam, że należy, szczególnie w tych czasach, jak najczęściej przypominać wojskowym o tym, czym jest dla nas Konstytucja. Dlatego też niedawno w mediach społecznościowych zwróciłem się do nich z apelem, czy nawet przestrogą, że żołnierz, który weźmie udział w przygotowanych do wyborów prezydenckich złamie słowa roty przysięgi wojskowej.
„Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam (…) stać na straży Konstytucji”. Czy ten fragment miał pan na myśli?
Dokładnie ten. Konstytucjonaliści, byli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, autorytety w dziedzinie prawa podkreślają, że planowane na maj prezydenckie wybory korespondencyjne będą niekonstytucyjne. Zgadzam się z nimi. Zakładając, że żołnierze pamiętają o słowach roty przysięgi wojskowej, uważam, że nie powinni brać udziału w łamaniu Konstytucji.”
Prześmiesznie rozbrzmiały słowa skądinąd poważnego prof Kołodki krytykujące opozycję jakoby nie chciała współpracować z rządem. Pewnie biegał maraton lub był na grzybach gdy po raz kolejny mafia rozgrywała naiwną opozycję. Z PIS nie należy rozmawiać bez pałki za plecami. Oni pośłuchają tylko bezwzględnej siły, która wywiezie ich na taczkach. W polskiej polityce nadejdą zmiany gdy siła prostych obywateli zosranie wsparta autorytetem elit. Potrzeba nam nowego Wałęsy i Mazowieckiego.
@pawe markiewicz
@karol maj
Bardzo dobrze świadczy o Was, że piszcie wreszcie o faktach o nas, o Polakach.
Niestety są tacy Polacy, że piszą tylko o innych zle – to nie my, to oni właśnie winni. Nie! Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za ten stan rzeczy naszej rzeczywistości i tej która nas czeka.
Zasługujemy tylko na tyle ile mamy. Niestety nasza „marność nad marnościami” jest porażająca.
Żadnych wniosków z przeszłości, a przede wszystkim totalny brak zastanawiania się nad przyczynami złych skutków – dotyczy to wszystkich, elit przede wszystkim.
O Kościele katolickim nie chce mnie się wspominać bo jest generalną przyczyną tych wszystkich naszych złych skutków w ostatnim trzydziestoleciu. A kto ich dopuścił do takich wpływów i pozwolił żeby podzielili społeczeństwo polskie też powinniśmy wiedzieć? PiS bez Kościoła co najwyżej mógłby pomarzyć o władzy i rujnowaniu demokracji, która tak prawdę mówiąc nigdy w Polsce nie była. Parlament polski od roku 1989 dokładnie pokazał jakim społeczeństwem jesteśmy! Posłowie to nie Marsjanie, a tylko i aż Polacy reprezentujący nas wszystkich. Zawsze bardziej pasowało mi żeby nigdy nie nazywać ich posłów, a jedynie (p)OSŁÓW. Tacy , niestety jesteśmy, bardzo marni – wszyscy.
Emilewicz i jej podobni w PiS i przystawkach jest taka sama, jak polowa polskiego społeczeństwa.
Rozejrzyjcie się wokół siebie, ile takich osób macie w swoim otoczeniu. A cechy te przechodzą w genach do następnych pokoleń.
Patrz rodzina Kloc, czy Witek.
Slawczan
Porownanie jak najbardziej na miejscu, choc bolesne dla Polakow. Jestesmy w tej samej lidze jesli idzie o jakosc Suwerena, ktory wybiera lotrow i hochsztaplerow do parlamentu
Pamiętam stan wojenny z własnego doświadczenia, człowiek uczciwy nie miał się czego bać. Bardziej się boję obecnego podziału społeczeństwa. Obudziły się demony.
@hanniad
No nie, ludzie uczciwi szli tysiącami do więzień na rozkaz junty Jaruzelskiego! Obecny tragiczny podział jest jednak efektem nie WRON-y, lecz Kaczyńskiego, tu się zgadzam.
Panie Redaktorze w porównaniu z wieloma komunistami, będących na szczytach władzy, obecnie rządzący to grupka koniunkturalistów, których interesuje szybko się dorobić, zabezpieczyć swoje 4 litery, dlatego tak szybko przejmują tą aktualną nowomowę byle szybko, póki czas. Idę o zakład, że gdy to wszystko padnie, a padnie, cała ta pożal się Boże hałastra poucieka w różnych kierunkach. Gdy się czyta choćby „ONI” Torańskiej” widać, że ci podstarzali bierutowcy są w dalszym ciągu ludźmi tej jednej idei, oczywiście abstrahując od samego jądra zła, którym był komunizm. Pod względem ideowości owi komuniści z pleców obecnej władzy mogliby na konia wskakiwać.
Tupolewizm 2.0
Kaczyński z cała resztą zgromadzili sie na Placu Piłsudskiego.
Policja nie interweniowała.
czyli sa równi i równiejsi. Zwykli obywatele dostali by po co najmniej 500 złotych pokuty.
Jedyna nadzieja w tym, że ktoś na nich nakichał.
LukiPuki
Nic dodac nic ujac. Wczoraj ksiadz prof Alfred Wierzbicki z KUL-u nazwal nasza polska klase polityczna „klasa bez klasy”. Doskonale podsumowanie. Ale, tak jak napisales, tacy politycy jaki Suweren.
Zeby pijak mogl wyleczyc sie z nalogu musi sam przed soba przyznac ze jest pijakiem i poki tego nie zrobi nie ma co marzyc zeby sie wyrwac z nalogu. To samo z Suwerenem, poki sobie nie uswiadomimy ze nie jestesmy DzeBesciaki z boskiego nadania to bedziemy glosowali na takie miernoty i szulerow jakich dzisiaj mamy w Sejmie.
Paweł Markiewicz …. z Suwerenem, poki sobie nie uswiadomimy ze nie jestesmy DzeBesciaki z boskiego nadania to bedziemy glosowali na takie miernoty i szulerow jakich dzisiaj mamy w Sejmie. ” My wyborcy nie mamy ŻADNEGO wpływu na ustalenie „miejsc biorących ” na listach wyborczych
partii. Miejsca te wybiera sam prezes. Dotyczy to chyba wszystkich partii startujących w wyborach. Szkoda,że nie ma ilości kadencji posła i możliwości odwołania posła.
Nie jestem autorem tego stwierdzenia , ale mogę się pod nim podpisać : Naszym nieszczęściem jest bowiem, przekazywana genetycznie, uwarunkowana kulturowo, niereformowalna przez kolejne pokolenia, POLSKA GŁUPOTA NARODOWA. Biologiczna, wrodzona głupota…..+ od siebie dodam ten gen polskiej głupoty narodowej kultywuje i to od setek lat polski Kościół…Moim zdaniem ten naród wcześniej wymrze niż zmądrzeje…Nie z powodu tej epidemii , tylko ujemnego przyrostu naturalnego… Za 3 może 4 pokolenia po PL i Polakach pozostaną tylko wspomnienia a Wrocław powróci do nazwy Breslau….
Nie jestem autorem tej tezy , ale mogę się pod nią podpisać : Naszym nieszczęściem jest bowiem, przekazywana genetycznie, uwarunkowana kulturowo, niereformowalna przez kolejne pokolenia, POLSKA GŁUPOTA NARODOWA. Biologiczna, wrodzona głupota…..Od siebie dodam że ten en skutecznie kultywuje w polskim suwerenie Kościół i to od setek lat….Moim zdaniem ten naród wcześniej wymrze niż zmądrzeje…Może nie z powodu tej epidemii , tylko z powodu ujemnego przyrostu naturalnego…Za 3 max 4 pokolenia po PL i Polakach pozostaną tylko wspomnienia , a Wrocław powróci do swej nazwy Breslau….
@ Adam Szostkiewicz z godz 10:59
Wielce szanowny Panie redaktorze !
Obecny tragiczny podział jest jednak efektem nie WRON-y, lecz Kaczyńskiego + kościelnego wsparcia dla niego…!!!! Które wyniosło go do absolutnej władzy w PL….
Emilewicz ma dużo z Wandy Wasilewskiej. Mówi jak tamta dobitnie, patriotycznie niby i głupio. Nie chcę jej dopiec, ale należałoby żeby wziął się za nią ktoś z ciętym językiem. Ona jest jedynie bezczelna.