A czy ciebie Trump zaprosił?
Na inauguracji Trumpa nie będzie prezydenta Dudy. Będą pisowcy Morawiecki i Tarczyński. Niby to tylko uroczystość, żaden szczyt międzynarodowy, a jednak media rozpisują się, kogo Trump zaprosił (lub jego sztab), a kogo nie.
To targowisko próżności ma jednak wymiar polityczny. Wygląda na to, że do Kapitolu zjedzie się międzynarodówka trumpistów z Ameryki Południowej i Europy. Będą mieli okazję na spotkanie na żywo pod egidą drugiego w historii USA prezydenta, który po przerwie na kadencję polityka całkiem innej opcji wraca do Białego Domu. Nie jest to zatem tylko świecka liturgia, ale też manifestacja skrajnej prawicy.
Trump zignorował, jak to ma w zwyczaju, amerykańską tradycję polityczną. Zgodnie z nią na inaugurację kolejnego prezydenta nie zaprasza się głów państw. Reprezentują ich kurtuazyjnie akredytowani w Waszyngtonie ambasadorowie. Jednak Trump zaprosił m.in. prezydenta Argentyny, tamtejszego trumpistę Mileia i prezydenta Chin, który wyśle tylko swego zastępcę. Z Europy zaprosił Meloni. Nie zaprosił Orbána. Ani Tuska.
Z Polski wychodzili sobie zaproszenie były premier pisowski i pisowski wyrywny harcownik polityczny. Zaproszenie Morawieckiego nabiera specjalnego znaczenia w kontekście zarzutów wysuniętych przeciw niemu przez prokuraturę w związku z bezprawnymi decyzjami w sprawie organizacji tzw. wyborów kopertowych. PiS wykorzysta w kampanii udział „Pinokia” w inauguracji Trumpa. Morawieckiego namaściła na następcę w grupie „konserwatystów i reformatorów” w Parlamencie Europejskim jej poprzednia liderka Giorgia Meloni. Tym samym Unię będą reprezentować niechętni jej politycy.
Urzędnicy Dudy próbują zminimalizować brak zaproszenia dla prezydenta. Powołują się na kalendarz (Forum w Davos zaczyna się w dniu inauguracji) i wspomniany zwyczaj. Ale Trump go złamał, więc mógł zaprosić i swego „przyjaciela” z Polski. Duda przecież niedawno pielgrzymował do Donalda i pewno zależało mu na ewentualnym zaproszeniu. Zrobić sobie fotkę z Trumpem i wrzucić na socjale – bezcenne. A więc Duda jednak zaliczył despekt. Lansował się będzie w Waszyngtonie Morawiecki, a nie on. Nawiasem mówiąc, warto zaznaczyć, że były premier, a dziś szef transnarodowej partii europejskiej, mającej reprezentację w PE (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), dziś o nachyleniu skrajnie prawicowym, może z tego tytułu liczyć na szersze poparcie niż tylko pisowskie, jeśli zostanie formalnie oskarżony. Będzie to politycznie grubsza sprawa niż immunitet Romanowskiego w Radzie Europy.
Powrót Trumpa to wydarzenie niebywałe. Oto Amerykanie wybrali kogoś, kto pod fałszywym pretekstem wzywał do zamachu stanu przeciwko demokracji. A kiedy zaczął się szturm jego zwolenników na Kapitol – gdzie Trump znów złoży na Biblię przysięgę, że będzie strzegł konstytucji – ociągał się z interwencją. Zginęło pięć osób, zniszczenia oszacowano na 3 mln dol. Setki szturmowców aresztowano i skazano na kary więzienia. Dwaj działacze skrajnej prawicy dostali wyroki ponaddwudziestoletnie.
Czy Trump ich ułaskawi? Czy zdejmie z nich odium, które sami na siebie sprowadzili tamtego feralnego dnia? Czy będą się mogli poczuć patriotami i „więźniami politycznymi” reżimu Bidena? Byłoby to triumfem i usprawiedliwieniem przemocy, czyli katastrofą praworządnej demokracji w Ameryce. Sam nie został pociągnięty do odpowiedzialności za podżeganie do puczu mającego zablokować konstytucyjną procedurę zatwierdzenia wyniku wyborów niekorzystnego dla ich idola, mentora i wodza.
Puczyści wzywali do powieszenia wiceprezydenta Mike’a Pence’a, który nadzorował z mocy prawa procedurę, a był lojalnym współpracownikiem Trumpa. No i co mi zrobicie, może teraz zapytać Donald Trump. Nie liczy się prawo, tylko to, że Ameryka mnie kocha, a świat się mnie boi. Dla ścisłości: kocha go połowa Ameryki, a czy świat się go boi, przekonamy się najdalej w pół roku.
Komentarze
Ciekawe czy popełnię błąd jeśli zaryzykuję tezę , że zaproszenie Meloni to podszept Muska. a zaproszenie Morawieckiego to podszept Meloni ?
Nawiasem mówiąc, warto zaznaczyć, że były premier a dziś eurodeputowany ma z tego tytułu immunitet, chroniący go od zatrzymania i aresztowania podczas sesji Parlamentu Europejskiego.
Morawiecki jest posłem polskiego parlamentu a nie eurodeputowanym. To polski Sejm będzie głosował za uchyleniem immunitetu.
Trzeba nazywać rzeczy po imieniu niewielka większość amerykanów wybrała chujozę na prezydenta i teraz czeka na obiecane cuda.
Nawet Grenlandia zaczęła topnieć.
Świat głupieje na potęgę, co pokazują niektóre badania.
Toteż nie ma się czemu dziwić, że w świecie kierowników nastała moda na bullshit.
Ale jedno to opowiadać brednie, a drugie to w nie wierzyć.
I głosować w wyborach na paranoicznych debili.
Ja przepraszam, że się czepiam, ale Mateuszek nie jest eurodeputowanym (Deo gratias), lecz posełkiem tylko krajowym.
,,Lansował się będzie w Waszyngtonie Morawiecki”. To dosyć proste: Duda to zgrana karta, coś jak zużyty pracownik, tymczasem Pinokio ma jeszcze coś do ugrania. Andrzej będzie uciążliwym petentem szukającym ponad narodowej synekury, Matołusz jeszcze będzie mógł powalczyć. Może zostać prezydentem, może jako szef frakcji antyunistów zrobić wiele ,,dobrego” dla Trumpa na polu szkodzenia Unii.
Czym będzie ,,drugi” Trump przekonamy się w monencie gdy ułaskawi bądź odmówi ułaskawienia rebeliatom z 2021r. Jeżeli ułaskawi będzie to oznaczało, że jest gotów dla swoich celów ,,iść w trupa”, jeżeli nie ułaskawi będzie to oznaczało, że potrafi się ugiąć przed prawem i obyczajem.
@izabella
@jeeves
Faktycznie, moja pomyłka: jest szefem, ale nie deputowanym, transnarodowej partii europejskiej, która ma reprezentację w Parlamencie Europejskim, przed nim pełniła tę funkcję premier Meloni.
https://tvn24.pl/polska/mateusz-morawiecki-nowym-szefem-frakcji-ekr-st8260300
https://www.euractiv.com/section/politics/news/former-polish-leader-morawiecki-elected-ecr-party-leader/
Skorygowałem, dzięki.
Gospodarzu: pisze Pan, że media się rozpisują. „Niby to tylko uroczystość, żaden szczyt międzynarodowy, a jednak media rozpisują się, kogo Trump zaprosił (lub jego sztab), a kogo nie”. A ja uważam, że media się rozpisują, bo media z tego żyją. Media gotowe są rozpisywać się na np. temat, że Tramp dzisiaj podrapał się po lewym uchu (sensacja!!!), a dotychczas drapał się odruchowo po prawym uchu i wysnuwać stąd wnioski, że chyba oznacza to zmianę podejścia do polityki wobec np. Danii.
Za dużo w mediach jest dziennikarzy, którzy wszystko wiedzą, na wszystkim się znają, wszystkich pouczają, wszystko krytykują. Za dużo jest dziennikarzy przemądrzałych. Rozumiem, że rynek się kurczy, a tu żyć trzeba, więc: „zabili go i uciekł”…. Moja śp. Mama mówiła na takich ludzi: mądrogłupi. Zgadzam się z Panem ,że w „Polityce” praktycznie takich mądrogłupich nie ma, stąd od kilkudziesięciu lat czytuję regularnie Politykę dawniej w wersji papierowej, a kilku lat – elektronicznej.
Pozdrawiam i życzę trzymania nadal dotychczasowego poziomu w „Polityce”.
„Czasy są takie, że z dnia na dzień osoba, którą podziwiałam, staje się kimś, kogo nigdy nie chciałabym poznać. Panuje przejmujący, bolesny i dotkliwy głód autorytetów.
…
Jakaż to prosta droga do nieszczęścia – chcieć kogoś naśladować!
Jeśli narcyzowi jest dobrze ze sobą, a jednocześnie swoim talentem robi
dużo dobrego dla innych, to w porządku. Może ci wszyscy Miłosze i Gombrowicze byli dla siebie pępkami świata, lecz nas wzruszają, dają więcej, niż wzięli.
…
Jestem wściekła. Chodzę do fizjoterapeutów, do lekarza. Dbam, aby to, co mi zostało, przeżyć z jak najmniejszym bólem fizycznym, umysłowym i psychicznym”. MUmer
@pielnia11 19 stycznia 2025 9:59
Tak! Media walczą o zasięgi, ignorując fakty i usiłując wzbudzać emocje. Rozdmuchiwanie potencjalnych sensacji przybiera absurdalne rozmiary, a ubóstwo faktów po prostu bije po oczach. Rzetelne media są, oczywiście, na wagę złota.
Nie tylko w Polsce. W Kanadzie prorządowe media ekscytują się obecnie wyborem nowego lidera partii liberalnej – która to partia po wyborach najprawdopodobniej przestanie się liczyć – nie będzie nawet oficjalną opozycją, jeśli w ogóle ugra sobie jakieś stołki w parlamencie. W dodatku dziennikarze, indagujący innych dziennikarzy w roli „ekspertów”, zarzucają konkurencyjnym mediom, że tamte, o zgrozo, nie interesują się tematem.
Ten wspaniały dzień już jutro!
Najpierw rycina, która była powodem wyrzucenia redaktorki z Washington Post.
https://substackcdn.com/image/fetch/f_auto,q_auto:good,fl_progressive:steep/https%3A%2F%2Fsubstack-post-media.s3.amazonaws.com%2Fpublic%2Fimages%2F8c01f95e-7ed6-4f4f-9918-669feea2bcbc_1725x2100.jpeg?utm_source=substack&utm_medium=email
Paul Krugman po odejściu z NYT, ma wlasny blog.
Zachęcony przyzwoleniem aby dzielić się jego słowem wrzuciłem tekst do translatora aby przetłumaczyć esej z barbarzyńskiego na chrześcijański.
Nie będę nadużywał cierpliwości pana Adama, więc tylko wrzuce kilka paragrafów, po czym oddam się V.O.S. i kontemplacji nad upadkiem cywilizacyjnym.
Żałosny klub miliarderów
– czyli jak pieprzone pieniądze mogą stać się pieniędzmi typu wyruchaj-mnie*)
Autor Paul KRUGMAN
19 STYCZNIA
…
Dzisiejszy newsletter będzie nieco inny niż zwykle. Ogólnie rzecz biorąc, piszę posty oparte na danych, głównie o ekonomii – i to pozostanie normą.
Ale teraz, gdy jedni z najgorszych ludzi w Ameryce mają zamiar przejąć władzę, nie wydaje się, aby nadszedł czas na wykresy od FRED.
Ten wpis będzie więc nieformalny i impresjonistyczny, oparty częściowo na tym, co widziałem, a częściowo na spekulacjach.
A więc: Znaczna część świata polityki i biznesu pada na twarz do stóp najmniej wykwalifikowanego człowieka, moralnie i intelektualnie, jaki kiedykolwiek zasiadł w Białym Domu.
Jest to zrozumiałe, jeśli nie wybaczalne, dlaczego wielu z tych, którzy deklarują wierność, robi to. Jeśli spojrzysz na to, co stało się z Liz Cheney czy Adamem Kinzingerem, zdasz sobie sprawę, że republikańscy politycy, którzy przeciwstawiają się Trumpowi, niszczą swoje kariery polityczne i narażają się na realne osobiste ryzyko. Wielu biznesmenów – w tym właścicieli mediów – obawia się, że ucierpią finansowo, jeśli przejdą przez nowy reżim.
Ale to, co jest naprawdę niezwykłe, to sposób, w jaki miliarderzy poniżają się przed Donaldem Trumpem, spektakl podkreślony przez słynną już karykaturę Ann Telnaes – tę samą, którą Jeff Bezos opieprzył, zmuszając ją do odejścia z Washington Post:
esej konczy sie slowami
…
Tak więc, jak powiedziałem w podtytule tego posta, pieniądze „Wyrucham-Cię” stały się pieniędzmi „Wyruchaj-Mnie”.
A dla miliarderów ich tchórzostwo będzie miało tragiczne konsekwencje, nie tylko dla ich reputacji, ale przy okazji dla nas wszystkich.
…
całość eseju można znaleźć pod linkiem:
https://substack.com/home/post/p-155158420
pielnia11
19 stycznia 2025
9:59
Od zawsze wsrod mediow jest prosta zasada: informacja to nie sensacja, a ta jest o wiele nosniejsza. Ponadto: gdy pies pogryzie czlowieka, to nie jest sensacja – ale odwrotnie to ci dopiero njuz! No i o to lata! Kasa, po prostu.
„Wydaje mi się, że Trzaskowski niepotrzebnie zaszczyca Nawrockiego swoimi komentarzami„. JH
I to było na tyle i odnosi się nie tylko do Trzaskowskiego…
Media informacyjne (tradycyjne i cyfrowe) w mojej ocenie generalnie dzielą się na 4 kategorie: brukowce, klikbajtowe, płatne i publiczne. To o co trzeba walczyć i jak najskuteczniej ochraniać to te ambitniejsze płatne i oczywiście publiczne. Pytanie w jaki sposób. Ewentualne rozwiązania powinny zapadać (już) na poziomie europejskim.
@frag
No, no, konser mediów jak się patrzy.
Zaproszenie dla Morawieckiego to może z rozpędu, co wg mnie świadczy o „głębokiej” znajomości polskich realiów przez urzędników-przydupasów trumpowskich. Natomiast zaproszenie dla Tarczyńskiego świadczy o tych urzędnikach jak najgorzej. Jeśli ta grupa przy przyszłym prezydencie będzie miała decydować o stosunkach z Polską to będzie ciekawie.
Ponowny wybór Trumpa, ponoć z pomocą Muska, ,,trumpienie” supermiliarderów, którzy dołączyli do orszaku pomniejszych miliarderów wcześniej popierających tego…chciałbym nazwać go, jak to zwykłem czynić: klowna ale nie, bo ON jednak WRÓCIŁ (ze zdawałoby się z politycznych martwych). Wygrał nie tylko dzięki aberracjom amerykańskiego systemu wyborczego ale i w głosowaniu ludowym. To coś znaczy…
1. Amerykanie to społeczeństwo debili, którzy dali się przerobić socialmediom. Wierzycie?
2. Amerykanie są tak zindoktrynowani, że wbrew swoim interesom wolą bo jego poglądy podzielają, nienawidzącego rządu federalnego miliardera niż funkcjonariuszkę państwową.
3. Amerykanie są tak zdesperowani, że po prostu ,,na pohybel”…wszystkim.
Sytuacja ta finalnie pokazała, że amerykański system polityczny: od neoliberalizmu Reagana i Bushów, po przez porzucenie przez Demokratów klasy pracującej (zresztą praca też ją porzuciła), narastanie maniactwa ewangelikalnego po i tu najważniejsze: Super PACs. ,,Money plays” i oto konstytuuje się bestia oligarchii. Przestali się ukrywać: NASZA kasa rządzi. Dlatego wypadają tacy oldschoolowi politycy jak Liz Cheney czy Bernie Sanders za to awansują sensaci, świry etc. Byle ,,od Trumpa”. (Nie przypomina to czegoś? PiS…?).
Zobaczymy czego dokona Trump. Oprócz wpisów na tłiterze czy jak mu tam. W końcu ,,zawarł bardzo dobry deal” z Kimem by powstrzymać program atomowy Korei Pn. Jak wiemy rozwija się on całkiem dobrze…
Mnie i Dudy Trump nie zaprosil Bo nie zawiezlismy mu jak trzej krolowie tech oligarchowie milliona dolarow w walizce na tzw. Fundusz inauguracyjny. Jaki kraj taki mesjasz.
@AS
Jest spora szansa na to iz obejmujący jutro następną kadencje prezydent Trump będzie próbował utrzymać się na stołku cale cztery lata. Nie za wiele wskazuje na to ze on pozwoli oponentom wysiudać siebie z urzędu wodza imperium.
Puśćmy wodze fantazjom wizualnym Kwadratus w smokingu i solo” stawaj bydlaku” .. Lądyńska Elyta ” z czerwoną muchą. i mesztach z krokodyla z zapikanką z fast foodu
Cipisek Melonisek czyli Lancelot Bankowy kwalifikowany . Gulbi et Orbi.. per morgi.
Ech marzy się niejaki Lansky.. mieliby pracę.
@ R.S.19 stycznia 202518:20
cyt: „Najpierw rycina, która była powodem wyrzucenia redaktorki z Washington Post.”
Oglądając zalinkowaną rycinę przeżyłem deja vu: przecież ja takie i podobne rysuneczki oglądałem setkami w polskiej i tysiącami w sowieckiej prasie pierwszej połowy lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku! Może Mikiego tam nie było, ale sfeminizowany – jako ona – miał zgodę na bawienie dzieci bo się do polityki nie mieszał – nikt nie wiedział że istnieje coś takiego jak Walt Disney Company….
Tramp i PiS: od lat mam przekonanie, że populizm i zwykłe ćwoki ,którzy nie widzą dalej, niż koniec własnego nosa są zakałą naszego narodu, a tych ci jest mnóstwo pod egidą PiSu i jest mnie wstyd i często miewałem kompleksy ,zwłaszcza w stosunku do racjonalnych Niemców z okresu po 2000r. Moja córka, która z racji wykonywanego zawodu, poznała już prawie cały świat z wyjątkiem Wschodniej Azji zawsze mi tłumaczy, że ilość ćwoków
i takich klasycznych buraków w relacji do całej populacji danego narodu ,w USA, czy choćby w W. Brytanii wcale nie jest mniejsza, niż w Polsce, a raczej większa. Więc jest powód do pozbywania się polskich kompleksów? Ale i w tych racjonalnych Niemczech znowu do głosu dochodzi mocno partia buraków ,breksitowcy w W. Brytanii ośmieszyli sławne Królestwo, a społeczeństwo USA jawi się ,jako klasyczne Jackowo z Podhala, czy Podkarpacia. Więc można się cieszyć, że idiotów wszędzie jest dostatek ,nie tylko w Polsce? Raczej jednak nie ma się z czego cieszyć. Jest to powód do silnego zmartwienia. Jestem w trakcie oglądania poruszającego kilkuodcinkowego filmu w Wiasat History :”Woja światowa 1914-45″, który to film pokazuje, że nacjonalizm, endecja pod każdą postacią, izolacjonizm ,megalomania wodzów i głupota ludzi chyba nigdy się nie zmniejszy i jest ponadczasowa i nie ma na nią lekarstwa. Bomby, tortury ,tragedia tylko na chwilę wywołują refleksję, ale już po kilku latach narodowcy sączą jad i wszystko zaczyna się od nowa. Tramp w USA i PiS w Polsce potwierdzają, że jest to nieuleczalna choroba wszystkich narodów, a najwięcej dostają w dupę ci na samym dole. Więc nie ma się z czego cieszyć, jest to powód do silnego zmartwienia i bezradności
Lębork – Lauenburg – nowa stolica Pisdowa
Nowogrodzkiego alfonsa wita po swojemu
Jebać Tuska…
Widać w Lęborku gnieżdżą się szpetne chujozy,
obszczymury, kaczki, świniopasy i dojne kozy…
W przemówieniu inauguracyjnym Donald Trump wezwie do „rewolucji zdrowego rozsądku” – napisał amerykański dziennik „Wall Street Journal”, który uzyskał wgląd do fragmentów mowy inauguracyjnej prezydenta USA.
„Powracam na urząd prezydenta z przekonaniem i optymizmem, że jesteśmy na początku nowej, ekscytującej ery narodowego sukcesu. Fala zmian ogarnia cały kraj. Moje dzisiejsze przesłanie do Amerykanów jest takie, że nadszedł czas, abyśmy ponownie działali z odwagą, wigorem i witalnością największej cywilizacji w historii” – ma powiedzieć w poniedziałek Trump
https://x.com/ScooterCasterNY/status/1881175654361948316?
Cudowne, na pograniczu wzruszającego. DYKWIA w akcji. Wszyscy przechodzili, żaden nie uklęknął.
Póki co kraży po necie smieszny[trochę] filmik jak to Mateusza stupajły mundurowe nie wpuścili na wiec Trumpa. Pokazywać miał w telefonie kto to byl Morawiecki.. wg Wikipedii. Zatem jedyny zaproszony to Tarczyński który kiedyś wypowiedział słowa kierowane do Lecha W. …stawaj bydlaku solo”
Może będzie łykał spinacze w Waszyngtonie.?
+ Słomiany ,,Krwawe Ucho” ma twardych bodyqardów” https://wiadomosci.wp.pl/problemy-morawieckiego-w-waszyngtonie-lawina-komentarzy-7116264168962848a
pielnia11
20 stycznia 2025
10:15
Wygląda na to, że liczba zaczadziałych w świecie jest stała.
Niestety, żurnaliści doznają właśnie zbiorowego orgazmu na okoliczność intronizacji Trumpa na króla wszechświata.
Żenujące.
Co innego informować, a co innego wpadać w amok robienia super widowiska na cześć oszusta, kłamcy, rasisty, mizogina.
Trzeba nie mieć za grosz godności.
Dno!
Sławczan napisał…
…” Amerykanie to społeczeństwo debili, którzy dali się przerobić socialmediom. Wierzycie?”
Rześki i zdrowy osąd, prosto znad Wisły, z kolebki światowej cywilizacji. Brawo.
Cóż za wspaniały słoneczny dzień.
Ciekawym jest, ile czasu zajmie aby znów optymizm zapanował wśród narodów.
I wszystko będzie jak dawniej.
Obiecany pokój ma nastąpić już dzisiaj,
tak obiecał miłościwy przywódca wolnego świata.
Czy maszerujemy po powierzchni pętli Moebiusa?
Mozna siegnac do lektury Trybuny i cichutko płakać.
……
Trybuna Ludu
Organ KC Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej
Nr 282 (982) R O K I V
W A R S Z A W A ‚ — CZWARTEK 11 P A Ź D Z IE R N IK A 1951 r .
W Y D A N IE – C E N A 15 gr ”
Na cześć 34 rocznicy Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej
Więcej węgla, więcej siali!
21-tysięcy ton węgla ponad plan da kopalnia „Zabrze-Wschód “— 35 przyspieszonych wytopów wykonali już stalownicy huty „Pokój“
Zobowiązania październikowe napływają nieprzerwaną falą.
Dnia 9 bm . o podjęciu zobowiązań zameldowały załogi
Przestroga dla amerykańskich podżegaczy wojennych—źródło otuchy narodów w walce o pokój dalsze głosy prasy światowej o odpowiedziach towarzysza Stalina
Na cześć rocznicy Wielkiego Października blisko 300 zakładów pracy…
Na pytania korespondenta „Prawdy – w sprawie broni atomowej
…
Na budowie nowej kopalni węgla „Ziemowit“ rębacz z chodnika głównego Piotr Orłowski, w imieniu górników
I to wcale nie halucynujca AI to wszystko wykombinowała.
Jest co poczytać.
https://archive.org/details/pbc.gda.pl.Nr_175_89611
https://www.loc.gov/item/sn95021261/
https://sbc.org.pl/dlibra/publication/481826/edition/451480/trybuna-ludu-1950-r-3-nr-205-wyd-bc
Do Jagoda z 15:48;my tu sobie robimy podśmiechujki z żurnalistów, a okazuje się, że jakiś żurnalista z Onetu ,tak na poważnie, napisał, że istotną rolę w pobudzeniu gospodarki USA odegra kształt kapelusza, jaki przywdziała na uroczystość inauguracji wielce szanowna małżonka prezydenta D.Trumpa -pani Melania .I jak tu nie wierzyć żurnalistom z Onetu……
Stary kawał z brodą, ale na czasie:
A guy comes to the newspaper rack every day,
buys Washington Post,
looks at the front page, crumples and throws it away.
Finally, the paperboy asks:
-What are you looking for?
-Obituary
-But the obituaries are at the end.
-The one I’m waiting for will be on the front page…
„Uratował mnie bóg aby znów uczynić Amerykę wielką” – kolejny cudotwórca -hochsztapler – kłamca i obłudnik… dyktator świata – kompletny ignorant i paranoik.
„Nie zapomnimy o naszym bogu, tego możecie być pewni”…
To niebezpieczny wariat jak każdy fanatyczny wyznawca religijny…
„God bless America”…
„Będziemy wiercić… będziemy eksportować energię na cały świat”…
I zdechniemy we własnym smrodzie.
„Moja administracja tworzy departament efektywności rządowej”.
„Oto jestem, Amerykanie przemówili…”
Amerykanie cieszcie się wybraliście paranoika, który was zawróci do piekła życia wcześniejszych wieków.
Już od dzisiaj…
@aka.cia
Rześkie i zdrowe osądy wywodzą się raczej z okolic, których mieszkańcy doświadczyli nieco więcej niż wieczne błogosławieństwo cocacoli, macdonalda i tiktoka.
A społeczeństwo amerykańskie to tylko pendant do radzieckich alkoholowych, niedożywionych mutantów.
Trump ogłasza koniec „zielonego ładu”, cenzury i szaleństwa gender. „Przywrócimy prawo i sprawiedliwość”
Koniec „zielonego ładu”, odwołanie ustawy o samochodach elektrycznych, przywrócenie wolności słowa – to zapowiedział nowy prezydent USA Donald Trump w swoim inauguracyjnym przemówieniu. „Mamy tylko dwie płcie – męska i żeńska!” – mówił Trump
Pielnia poprawia sobie samopoczucie i porównuje się do GB i USA. Czyzby znał ich wszystkich, co do jednego? Nonsens.
Parę minut po przemówieniu Trumpa chwilę po zaprzysiężeniu
Krótko
Zaczęła się złota era Ameryki, powstaliśmy z kolan, koniec z upadkiem Ameryki (narracja całkiem podobna do głoszenia kazań do ludu przez Kaczyńskiego). nikt nam nie będzie dyktował, co mamy robić, Ameryka znów wielka, niespotykanie wielki kraj, niespotykanie wielki przywódca ,niespotykanie wielki naród, który wybrał mnie, tego który poprowadzi was wszystkich ku świetlanej przyszłości, złota era Ameryki, itd.
Co ciekawe podczas tego o narcystycznego przemówienia Trump unosił brodę, odchylał głowę do tyłu, przyjmował co chwila postawę natchnionego, zdecydowanego przywódcy, co jest objawem historycznie spotykanym u kilku podobnych mu przewodników narodu i świata.
Oklaski i powstawanie z miejsc na widowni zdarzały się co chwila, ludzie zapatrzeni jak w cudowne zjawisko. Objawił się nam wybawca Ziemi, nowy zdobywca Zachodu, uratowany z zamachu z woli Boga i wybrany przez naród z boskiego objawienia, poprowadzi nas do odzyskania wielkości przez Amerykę, itp.
Wielki, niespotykany w dziejach przywódca (mówiąc językiem Pawlaka z „Samych swoich”), który przynosi wreszcie wolność Amerykanom – najzdolniejszym, najbardziej kreatywnym, odważnym i mądrym ludziom na Ziemi. Uczyni Amerykę znów wielką; znów największą, niepokonaną potęgą. Słowo potęga Trump użył w afirmatywnym odniesieniu do USA kilkanaście razy.
Trump, co jest bardzo dziwne, niespotykane – o współpracy ze światem nie wspomniał ani słowem, ale zapewnił, ze Ameryka odzyska Kanał Panamski, a zatoka przy nim będzie się nazywała Amerykańska.
Przez moment kamery pokazały Muska, jak pajacował (drewniany tancerz) aprobująco i entuzjastycznie na widowni gdy Trump wyraził przekonanie, że będziemy podróżować na Marsa. Pewnikiem szykuje się nowa kasa dla Muska.
Trump w swoim inauguracyjnym przemówieniu wygłosił konkretne tezy:
– Odrzucam zielony ład,
– Likwiduję promocję samochodów elektrycznych
– Przywracam wiercenia, bo Ameryka ma tyle ropy, więcej, jak inni na świecie i Ameryka będzie bogata, nikt nam nie może tego zabronić, będziemy bogaci. Będzie tanio i każdy obywatel będzie miał jaki chce samochód spalinowy i będzie mógł lać paliwo pod korek w każdej sytuacji, nikt nam tego nie zabroni, tak powinno być i będzie.
– Odrzucam przymus szczepień, by Amerykanie byli zdrowsi (?).
Mizantrop, chełpliwv narcyz, zapatrzony w siebie wysłannik niebios, zbawca, inicjator złotego wieku. Przemówienie mocarstwowe i patetyczne bardziej niż mowy Putina. Chociaż komentatorzy łagodzą na gorąco taką opinię sprowadzając ją do stwierdzenia – amerykańscy prezydenci zazwyczaj w ważnych momentach przemawiają tak samo, wzniośle, patetycznie, obiecująco i pochwalnie dla narodu, odwołując się przy tym do boskiej opieki. Amerykanie tak mają, Amerykanie to lubią.
W ten sposób objaśniają Trumpa polskiemu ludowi.
TJ
@pielnia11
Około 30 lat temu usłyszałem od spotkanego w Gdańsku szkolnego kolegi sprzed epoki Gierka – po wymianie serdeczności i „co słychać tam u Was w mieście na Podkarpaciu (dziś powiat), odpowiedział mi; „a prawie wszyscy co nie poszli na studia wyjechali do Ameryki. Ja – mówił – jak zazwyczaj jestem w MILŁOKACH to więcej tam kolegów i znajomych na ulicy niż jak przylatuję do rodziny w… I jest fajnie bo wystarczy pare tekstów po
ammerycku i leci…”
I oto taki opis „Stanów w Milłokach otrzymałem…
PS. nigdy tam nie byłem, od 60 lat czytelnik Polityki, od 25 lat ( a zprzerwami od 45) w Norden…
Pozdrawiam.
A.Sz. 19.01 godz 23.17.
Sz Panie Redaktorze. Czy naprawdę tej zasady/sarkazmu ,na przykład, w najbardziej popularnych i śmieciowych gazetach Pan nie zauważył?
@Gospodarz
Rozważania na temat ułaskawień są over. One już nastąpiły ze strony byłego prezydenta a nowy tez nie próżnuje w tej materii. Rzecz dla nas zawsze interesująca: ze to Amerykanie maja już we krwi takie zwyczaje
Pzemówienie Trumpa na inaugurację prezydentury…Nie wiadomo, śmiać się ,czy płakać .Narcyzm, bufonada, wygłupy z obietnicami, że od jutra po amerykańskich ulicach będzie płynąl sam miód i co najgorsze (z punktu widzenia małych krajów)
przekaz jest taki, że wyłącznie ci duzi mają rację, bo mają siłę. Putin jest chyba zachwycony. Ale najgorsze było to, że amerykańska elita była tym zachwycona i ten aplauz publiki. …Trump wywoływał aplauz i ekstazę coś na wzór, gdy przemawiał ponad 80 lat temu niejaki pan Adolf….
Bardzo mądrze skomentowała pani Nałęcz u M. Olejnik.”Nie dajmy się zwariować,nie klęczmy przed Ameryką itd. Pilnujmy,żeby UE znacznie wzrosła w siłę itd „A tak w ogóle pani Nałęcz jest jednym z najmądrzejszych ministrów w rządzie D.Tuska
@ADAM SZOSTKIEWICZ
Dlaczego ponownie wpuszcza pan trolla NH który tradycyjnie przekopiowuje cytaty? Pomimo tego że inni forumowicze łącznie ze mną dali próbkę jego chamskich ,,popisów” (w tym jego obrzydliwy bełkot wobec ostatniej wizyty Zełeńskiego) z innych forów które nie są moderowane.
,,Walenie” cytatami i obsiadywanie 24/7 przed klawiaturą podchodzi pod klasyczną działalność trollerską mającą w mniemaniu tego pajaca nadać wagę treści którą otwiera i zamyka cudzysłów i tym samym niby sparaliżować intelektualnie oponentów. Chyba nie trzeba powtarzać że to nie ma to nic wspólnego nawet z ostrą wymianą poglądów, a wręcz zniechęca innych do czynnego brania udziału w życiu forum.
@tejot
20 stycznia 2025 20:01
Z jednej strony wypada życzyć Amerykanom by CHOCIAŻ coś się spełniło z wora obietnic i ich los uległ poprawie. Niestety obawiam się, że to ewentualne ,,coś” może sprawić, że Don uzna (albo jakiś ,,Don II” gdyby prezydentowi zdrowie się posypało), że tak świetny człowiek nie powinien ,,bezsensownie” opuszczać stanowiska skoro tak świetnie sobie poradził.
Ps. Polecam przemowę Muska i gest na koniec.
.. przeżyliśmy rozbiory , komunizm, kilkunastu prezydentów USA to i Trampa też przyjemny !!
@babilas, 20 STYCZNIA 2025, 13:16
,,https://x.com/ScooterCasterNY/status/1881175654361948316?
Cudowne, na pograniczu wzruszającego. DYKWIA w akcji. Wszyscy przechodzili, żaden nie uklęknął.”
Futro z norek?
@bartonet
Bez przesady. Publikuję tylko suche informacje.
@orteq
?
@fragarba
Mamy inne poczucie humoru, to się zdarza.
@Bartonet Futro z norek?
Nie znam się, ale raczej wygląda na popelinę.
Dwa dni temu pod poprzednim felietonie gospodarza pt. „Długi marsz” pojawił się zwinięty wpis @studniówki, będący wyrazem powątpiewania tejże w szlachetność ludzkiej rasy. Studniówka, nie przebierając w słowach oskarża gatunek człowieka, między innymi, o ześwinienie i zbydlencenie. W dalszej części wpisu, wyraża chęć rezygnacji ze swego dalszego udziału w jakichkolwiek zmanipulowanych wyborach i zbiorowościach z zamiarem udania się na rowerze lub żaglowym kajaku donikąd z pomocą nieistniejącego Jahwe, gdzie, jak twierdzi, wszystko i tak zmierza. Wpis ten zawierający sporo gorzkiej prawdy ma tylko jedną wadę, a mianowicie, że przypisywanie cech zwierzęcych człowiekowi nie jest dla niego zniewagą ale komplementem. Cóż bowiem można zarzucić poczciwej krowie lub świni w porównaniu ze zbrodniami i matactwami jakich dopuszcza się zdemoralizowany ludzki makak. To, o czym wspomina studniówka nie jest też bynajmniej żadnym novum. Lista mających podobnie zdanie myślicieli i filozofów jest zbyt długa aby ją tu zamieszczać. W kontekście wpisu @studniówki przyszedł mi na myśl jeden z nich, a mianowicie mało znany Albert Caraco, sefardyjski Żyd z urugwajskim paszportem urodzony w 1919 r. w Stambule. Swoje dojrzałe lata spędził w Pradze, Berlinie i Wiedniu. Po rodzinnej tułaczce przez Brazylię , Honduras i Argentynę osiedlił się w Paryżu, gdzie w 1971r po śmierci ojca odebrał sobie życie. Znany głównie z dwóch dzieł „Post mortem” i „Księgi Chaosu” przewodnią myślą w jego rozważaniach była teza, że świat znajduje się w stanie permanentnego chaosu, a wszystkie świeckie i religijne doktryny, ideologie i utopie mające na celu przywrócenie jakiegokolwiek ładu jedynie potęgują istniejący bajzel. Jak pisze Marek Wittbrot w „Rozmowach z umarłymi” Caraco był świadomy, że zbrodnicze ideologie XX wieku nie wzięły się z powietrza. Nie taił pretensji do świeckich i religijnych przywódców, którzy – jego zdaniem – zawiedli na całej linii. Widział w nich falszerzy rzeczywistości, skorumpowanych manipulatorów,wykolejonych sofistów, klaunów, hipnotyzerów, egzorcystów i oszustów. Nie miał wątpliwości, że zachodni dobrobyt nie będzie trwać wiecznie. I że raj obiecywany tak przez kapitalistów jak i populistów szybko okaże się piekłem. Wywody Caraco przywodzą mi na myśl stan przewlekłej choroby nowotworowej z okresami remisji wywołanych chemoterapią, która to chemoterapia niszczy organizm bardziej niż złośliwy guz. Dziś, przykładów na bajzel do jakiego nieustannie zmierza świat nie trzeba długo szukać. Za oceanem rodząca się kakistokracja przy udziale zblazowanych bogactwem oligarchów, którym oprócz niebotycznych fortun zachciewa się władzy. Na wschód od nadwiślańskiej krainy rządy objętego nakazem aresztowania pospolitego agresywnego bandyty, bajońskie sumy wydawane na jakieś śmiercionośne fruwające, turlające się i pływające pod wodą i po wodzie żelastwo, którym można by unicestwić kilka planet, dewastacja naturalnego środowiska itp.
Wracając jeszcze na moment do żydowskiego emigranta osiadłego nad Sekwaną. Jak wspomina Marek Wittbrot w eseju na jego temat, książki Alberta Caraco nie są dla wszystkich, a z pewnością nie dla tych , którzy uznają wyłącznie nowości i szukają sensacji. Samego Caraco jako pisarza nie ocaliły; szlachetność intencji , jasność umysłu, znajomość historii, filozofii, teologii, ekonomii i literatury ani też intelektualna uczciwość. Ale mogą ocalić i być może jego furore scripta niemało osób już uchroniły przed bezmyślnością, brakiem wrażliwości i rozpanoszeniem się bezdennej głupoty.
Halloween zaczął się wcześnie w tym roku i potrwa bardzo, bardzo długo…
Jeżeli kogoś to interesuje to tutaj jest wywiad z Marc Andreessen o tym jak oligarchowie z Krzemowej Doliny jeszcze jakiś czas temu otwarcie wspierający Demokratów zaczęli popierać Trumpa. Rozmowę przeprowadził Ross Douthat (NYT – 1.17.25).
https://www.youtube.com/watch?v=TEGVM6y6lwM&list=PLdMrbgYfVl-t_zd7kglNy7D0LOyASEMw7&index=1&t=29s
@Slawczan:
W USA:
31,5% głosowało na Trumpa.
30,6% głosowało na Harris.
37,7% nie poszło na wybory.
To za bardzo nie odbiega on innych wyborów, choćby w Polsce — 1/3 głosuje na „liberalno-lewicowy” mainstream; 1/3 głosuje przeciw; 1/3 nie idzie do wyborów. Niewielkie różnice, że tu komuś przybędzie, tam ubędzie, robi wynik wyborczy.
W ubiegłym roku we wszystkich demokratycznych wyborach na świecie, rządzący tracili, ze względu na inflację. Nie wszędzie przegrywali, a z niektórych przegranych bym się cieszył, jak z innych martwił. Niemniej, mamy powód i efekt obok realnie uprawianej polityki przez rządy.
Co do analogii polskiej — PiS robi gesty prospołeczne (kręcę nosem, ale niech Ci będzie) tak jak… Demokraci w USA. Jeśli stosować Twoją tezę, że to odpowiedź na problemy, to znaczy, że wyborcy ukarali Bidena za działania prospołeczne (inwestycję w infrastrukturę, umarzanie kredytów studenckich dla najmniej zamożnych itp.), a wybrał Trumpa za jego działania antyspołeczne (ulgi podatkowe dla miliarderów).
Fragment z proroctwa Daniela wg B.W
Gdy król Nebukadnesar po upływie dwunastu miesięcy przechadzał się po pałacu królewskim w Babilonie, Odezwał się król i rzekł: Czy to nie jest ów wielki Babilon, który zbudowałem na siedzibę króla dzięki potężnej mojej mocy i dla uświetnienia mojej wspaniałości? Gdy słowo to było jeszcze na ustach króla, zagrzmiał głos z nieba: Oznajmia ci się, królu Nebukadnesarze, że władza królewska zostaje ci odjęta. Będziesz wypędzony spośród ludzi, będziesz mieszkał ze zwierzętami polnymi, trawą jak bydło będą cię karmić i siedem wieków przejdzie nad tobą, aż poznasz, że Najwyższy ma władzę nad królestwem ludzkim i że je daje temu, komu chce. W tej chwili spełniło się słowo na Nebukadnesarze: Wypędzony został spośród ludzi i jadał trawę jak bydło, a rosa niebieska zraszała jego ciało, a jego włosy urosły jak u orłów pierze, a jego paznokcie jak u ptaków pazury. A po upływie dni ja, Nebukadnesar, podniosłem oczy ku niebu; a gdy znowu rozum mi powrócił, wtedy błogosławiłem Najwyższego, a Żyjącego wiecznie chwaliłem i wysławiałem, gdyż jego władza jest władzą wieczną, a jego królestwo z pokolenia w pokolenie. A wszyscy mieszkańcy ziemi uważani są za nic, według swojej woli postępuje z wojskiem niebieskim i z mieszkańcami ziemi. Nie ma takiego, kto by powstrzymał jego rękę i powiedział mu: Co czynisz?
To koniec USA jakby. Pycha ,mamony , wywyższenia narodu, władzy bez ograniczeń,.Pycha z kuliminacja pogardy wobec warunków słabych. Cofnięcie ubezpieczeń dla najbiedniejszych, Jakby usunięcie Ormian z Turcji tylko bez mordów. Bezczelna pycha i wywyższenie Ameryki jako dominujacego wybrańca Boga. Wianuszek cwaniaków i spekulantów giełdowych wraz z pewną bogatą wdową która przeznaczyła 120 mln na propagandę .. aby się wola Najwyższego objawiła w Waszyngtonie. Brrrrrr fuuuuj Obrzydliwe.
Jedni marza o Golden Age za Trumpa, a inni obawiaja sie konca Swiata.
Trump duzo gada i obiecuje. Za 4 lata zobaczymy ile mu sie (nie) udalo zrobic 😉 A pelnie wladzy bedzie mial moze tylko 2 lata, az do midterm elections. Na dodatek jest stary i moze go szlag trafic. A Musk i inni znajda nastepna reke do calowania 😉
Przypuszczam, ze Trump bedzie mial czas tylko na polityke symboliczna (np. zmiana nazwy zatoki). No i na proby niszczenia instytucji. Wtedy zobaczymy jak stabilne sa instytucje w USA. I ile warte.
@pak
Słusznie, wyborcy Trumpa ukarali Bidena za jego prospołeczne działania, na których sami mogli skorzystać. Ich wybór, konsekwencje się nie liczą, tylko ślepa wiara w amerykańską odmianę autorytarnego populizmu zblatowanego z oligarchią bigtechu. Istotnym powodem jest endemiczny rasizm, niszczący od wewnątrz amerykańskie społeczeństwo o wiele silniej niż ruska penetracja.
Kiedyś, gdy świat się nie podobał, można było udać się na emigrację wewnętrzną, zatopić się w lekturach, poświęcić się zwiedzaniu zabytkowych miejsc i kontemplować sztukę. Tak robiłam w czasach, gdy to było dla mnie dostępne. Dziś banalna, płytka literatura mnie nie satysfakcjonuje (może ktoś poleci mi coś, co potrząsa czytelnikiem?) Moje wędrówki po świecie należą do przeszłości, a kontakt z wielką sztuką i wydarzeniami kulturalnymi kurczy się dramatyczne. Nie przypuszczałam, że tak będzie wyglądał schyłek mojego
….schyłek mojego żywota. Że będę musiała patrzeć, jak świat psieje.
Slawczan
20 stycznia 2025
22:19
@tejot
20 stycznia 2025 20:01
Z jednej strony wypada życzyć Amerykanom by CHOCIAŻ coś się spełniło z wora obietnic i ich los uległ poprawie. Niestety obawiam się, że to ewentualne ,,coś” może sprawić, że Don uzna (albo jakiś ,,Don II” gdyby prezydentowi zdrowie się posypało), że tak świetny człowiek nie powinien ,,bezsensownie” opuszczać stanowiska skoro tak świetnie sobie poradził.
Ps. Polecam przemowę Muska i gest na koniec.
Mój komentarz
Musk wyczuł słabość Trumpa do ekscytujących wystąpień, niechby i czczych zapowiedzi i obietnic (niekoniecznie przyjaznych innym) i robi co może by utrzymać przychylność starszego Donalda – tańczy, pajacuje, bije pięściami w powietrze, wyrzuca ramiona w górę, zaraża ludzi entuzjazmem, zachowuje się jak młodzieżowy jajcarz, okazuje niby szczerze, a zarazem wyzywająco swoja radość i miłość do Ameryki. Co u młodszego poniżej 40 lat ludu amerykańskiego znajduje poklask oraz w powiązaniu z jego (i Trumpa) fantastycznymi przepowiedniami posłuch. Amerykanie mogą być coraz bardziej przekonani, ze wypełnia się zapowiedź. Oczekują czegoś wielkiego – nowej ery, odrodzenia, zwycięstwa.
TJ
Trudno pojąć czemu liczne mass -media nie opublikowały dotąd jak to Tarczyński wraz z Donaldem poszli na drinka i zapiekankę z chili & chicken ? ..z atrakcyjną propozycją ,,gryza” dla publiki. Liczne makolągwy w kraju miałyby ,, użer” propagandowy. Trump lubi zaskakiwać.
„Dla ścisłości: kocha go połowa Ameryki,”
Dokładnie! W wyborach Trump zyskał tylko 1,5% głosów więcej niż Harris. Czyli rzeczywiście można powiedzieć, że Ameryka jest podzielona na pół. Co więcej – w stanach Wisconsin, Michigan i Pensylwania przewaga Trumpa nad Harris wyniosła mniej niż 2%. Liczba głosów elektorskich w tych trzech stanach wynosi 44. A to oznacza, że gdyby w tych 3 stanach zaledwie 1% głosujących na Trampa wahnął się w drugą stronę, to (o ile dobrze liczę)… Harris wygrałaby stosunkiem głosów elektorskich 270 do 268.
I jeszcze na pocieszenie. Gdyby Trump wygrał ponownie wybory w roku 2020, a nie dopiero teraz – byłoby jeszcze gorzej. Bo wtedy napadnięta przez rosję Ukraina otrzymałaby ZERO pomocy od USA. I mimo godnej najwyższego szacunku dzielności, naród ukraiński musiałby ulec, a granica polsko-rosyjska dziś ciągnęłaby się nie tylko w rejonie Królewca. Teraz… Ukraina, mimo że w defensywie, ma mocniejszą pozycję międzynarodową niż miała w 2022, bo dowiódłszy swojej dzielności zaimponowała wolnemu światu i zyskała jego sympatię. rosja z kolei – ma słabszą pozycję niż w 2022, bo już poważnie się w tej wojnie wykrwawiła, sankcje osłabiły ją, jej prestiż podupadł, a jej przywódcą wolny świat brzydzi się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej i lepiej niż kiedykolwiek wcześniej widzi, że to zbrodniarz godzien zaszufladkowania razem z Hitlerem i Pol Potem. Trudno być prorokiem, ale… myślę, że czas zadziałał na tyle na korzyść Ukrainy, że teraz ma ona szansę przynajmniej na powtórkę scenariusza z wojny sowiecko-fińskiej: poniesie straty, ale obroni to, co najcenniejsze – niepodległość. I kto wie? Może za jakiś czas w kwestii członkostwa w NATO też uśmiechnie się do niej szczęście, tak jak do Finów się uśmiechnęło?
@tejot:
> Co u młodszego poniżej 40 lat ludu amerykańskiego znajduje poklask
Zerkam na wyniki wyborów wg wieku i płci. Generalnie, wśród mężczyzn, czym starsza grupa wiekowa, tym bardziej pro-trumpowska (choć wśród wszystkich grup mężczyzn wygrywał Trump). Wśród kobiet najbardziej protrumpowskie były te w wieku 45-64 lata. I to była jedyna grupa wśród kobiet, gdzie Trump wygrał (49% do 48%, 3% nie określiło się w badaniach).
To oczywiście nie znaczy, że nie możesz mieć racji, co do występowania zjawiska, ale nie było ono najważniejsze w motywacjach wyborczych. Nawet w kwestiach gospodarczych ważniejsza mogła być siła nabywcza emerytur, niż wizja lotu na Marsa.
@PAK4
21 stycznia 2025
15:01
Juz raz wyliczylem, ze wygrana Trumpa moze byc przypadkowa (statystycznie). Ale jak widac nadal wielu ma swoja ulubiona przyczyne 😉 Ach te wszedobylskie mity 🙁
Pararzymski gest Muska jest właściwie kopią kopii gestu popularnego między 33-45. Dzisiaj popularnosc gestu maleje lub rośnie , w zależności od punktu siedzenia. Dlaczego tej spójności TJ nie zauważył?
@Saldo
Gorzej, że amerykańska społeczność żydowska na razie nabrała wody w usta na hajlowanie tego klauna.
@AS
Podobnie na kapelusz żony prezydenta i artykuł Gretkowskiej, cytowany przez rozweseloną Jagodę.
@saldo
Cóż na polityce świat się na szczęście nie kończy, a słuch literacki to elementarz dobrego wykształcenia.
@AS
Poważnie wracając do polityki i gestu Muska. Również premier Izraela nie widzi w nim nic „zdrożnego“. Przeciwnie Gminy europejskie, wszystkie protestują. Na szczęście sa jeszcze ludzie krytycznie myślący.
Wracając to literatury, to „Rodzina Thibault“ opisuje przełom wieku, koniec epoki etc.
O Gretkowskiej tego nie powiedziałbym