Czy Duda boi się Bosaka?
To już język faszystowski. „Oczyszczenie polskiego domu”, egzorcyzmowanie „obcych języków”, apel do górników, by wsparli obecną władzę przeciwko sędziom walczącym o niezależność od rządzących polityków. Gdzie my jesteśmy? Marcowa Polska Gomułki, Rumunia Ceausescu?
Słusznie napisał Donald Tusk, że każdy ma prawo głosować na tych, co „wyprowadzają Polskę z UE, niszczą sędziów, by mogli bezkarnie kraść, szczują jednych Polaków przeciw drugim”, ale nikt nie ma prawa udawać, że tego wszystkiego nie widzi, bo widzi – dodaje szef Europejskiej Partii Ludowej.
Są dwa powody tych porażających mów wiecowych Dudy na Mazowszu i na Śląsku. Strach o odpływ elektoratu – wskutek dopychania kolanem ustawy kagańcowej i wskutek dogadania się skrajnej prawicy w sprawie wspólnego kandydata na prezydenta – konfederaty Bosaka. Wprawdzie z sondaży wynika, że były celebryta (i podopieczny dawnego Romana Giertycha), któremu ponoć wyszło przed dwoma laty, że ma poglądy najbliższe faszystowskim, nie jest zagrożeniem dla Dudy i że skrajna prawica nie jest zagrożeniem dla PiS.
Ale prawda może być inna. Notowania mogą być lepsze, a Bosak może być o wiele bardziej atrakcyjny dla młodych i głupich, niż Duda, a tym bardziej Kaczyński jako jego mentor i promotor. Więc sztaby PiS spanikowały, a liderzy „zjednoczonej prawicy” zaostrzają język swych wystąpień publicznych, żeby młodych i starszych prawoskrętnych zatrzymać przy „dobrej zmianie”.
Drugi powód to oczywiście ustawa kagańcowa. Do ludzi zaczyna docierać – m.in. dzięki krytycznym opiniom gremiów europejskich – że coś tu cuchnie. Prof. Staniszkis prorokuje nawet w rozmowie z „Faktem”, że Kaczyński wycofa się z ustawy, bo jest inteligentny – zna go przecież od wielu lat – i dostrzega, że niszczenie trójpodziału władz źle się skończy.
Oby Staniszkis miała rację. Ustawa represyjna wyszykowana do walki z sędziami stawiającymi opór „deformie” polskiego sądownictwa jest grubą czerwoną linią, po przekroczeniu której Polska pod rządami Kaczyńskiego ostatecznie potwierdzi, że nie chce mówić „obcym językiem” demokratycznego państwa prawa. Nowa Komisja Europejska pani von der Leyen nie chce, ale musi coś z tym zrobić.
Sytuacja jest więc kryzysowa. Ratowanie się retoryką faszystowską, grożenie pięścią opozycji, obrażanie gremiów europejskich – tylko pogrąża obecną władzę w oczach europejskiej opinii publicznej. A w obywatelach polskich niegłosujących na PiS ani na skrajną prawicę budzi jak najgorsze skojarzenia i obawy.
Komentarze
>> Ratowanie się retoryką faszystowską, grożenie pięścią opozycji, obrażanie gremiów europejskich<<
Historia się powtarza.
Dość nachalnie, ale oni nijakiej nauki z tego nie biorą.*
Tak samo było przecie coś dziewięćdziesiąt lat temu. Piłsudczycy – ruch społeczny (?klika ?sitwa ?a może grupa przyjaciół) wywodzący się z najlepszych polskich tradycji socjalistycznych – starzejąc się – zaczęli staczać się ślepo w mroki kołtuńsko-nacjonalistycznego zacietrzewienia. Że się całkiem nie stoczyli, to tylko zasługa Hitlera i Stalina, niezbyt zamierzona, nie ich. Po prostu zabrakło im czasu.
Co rozsądniejsi mieszkańcy nadwiślańskich i nadniemeńskich lęgów zdążyli wyjechać przed katastrofą. Z potomkami kilku z nich – co trafili do Anglii via Afryka Południowa – pracuję. I cieszę się, że ja też zorganizowałem zawczasu moim synom drugą ojczyznę, tak, jak ongiś ci przewidujący Żydzi – swoim.
—————————————————————
*Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie";
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
W temacie zagrożenia faszyzmem – zgoda.
Czy Redaktor lub inni blogowicze są w stanie wyjaśnić skąd w Polsce tylu „młodych i głupich o wiele bardziej niż Duda”
Ja pamiętam swoich rówieśników z powojennej generacji i w moim otoczeniu byli jedynie młodzi.
To wiecowanie Dudy…….. i kandydowanie Bosaka, przypomina mi coraz bardziej sceny ze „Zmierzchu bogów” Luchino Viscontiego.
Czy, gdybyśmy dziś nie byli w UE, to scenariusz „nocy długich noży” byłby w Polsce możliwy? A może jest możliwy pomimo przynależności do UE ?
A co to znaczy „nie jest zagrożeniem”?
Chodzi o to, że odbierając nieco poparcia w pierwszej turze, kandydat mniejszościowy, nie musi go „zwrócić” w drugiej turze. Tak przynajmniej się interpetuje przypadek Kukiza, który odebrał głosy Komorowskiemu. Kukiz nie przeszedł do drugiej tury, ale Komorowski i tak przegrał — tego raz straconego poparcia nie odzyskał nagłym poparciem dla JOWów.
Ile może zebrać Bosak nie wiem. Jedne badania dawały mu ok. 5% inne tylko ok. 3%. (A jeszcze komentarze wskazują, że się „ucentrowił”, wygładził, i że może zyskiwać.) Ale z punktu widzenia Dudy, to właśnie te 5% poparcia skrajnej prawicy może być decydujące dla drugiej kadencji.
PS.
Można dodać, że prezydent Duda już parę razy pokazywał się jako „prawy skrzydłowy” PiSu, wychodząc na przeciwko oczekiwań narodowców.
„Obecny prezydent wygrałby z kandydatką PO w II turze wyborów prezydenckich. Duda osiągnąłby jednak minimalną przewagę – 50,09 proc. do 49,91 proc. – wynika z sondażu Instytutu Badań Spraw Publicznych dla programu „Newsroom” WP. ”
PiS z pewnością ma własne sondaże, które dla Dudy mogą być jeszcze gorsze, dlatego takie histeryczne porykiwania śmiertelnie ugodzonego dzika.
Ale „co za dużo, to niezdrowo” i występy Dudy mogą zacząć (jeśli już nie zaczęły) obracać się przeciwko niemu samemu.
Tak jak ataki na marszałka Grodzkiego, raczej przysparzają popularności Marszałkowi.
żabka konająca
19 stycznia o godz. 20:26
Bo dziś głupota nie jest znaczącą przeszkodą do robienia kariery politycznej…….nie tylko w Polsce.
Miesiąc temu Jacek Żakowski napisał ciekawy artykuł o tym, dlaczego malutka Konfederacja może poważnie zagrozić wielkiemu PiSowi:
https://opinie.wp.pl/bedzie-lepiej-6461216193726593a
„Gdy konflikt z Unią się tylko zaostrzy, Konfederacja zacznie prawdopodobnie zbierać podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie Polexitu. Im ostrzejszy będzie spór między PiS, a Komisją i TSUE, tym większe prawdopodobieństwo, że 500 000 podpisów zbierze się błyskawicznie.
PiS znajdzie się wtedy w pułapce. Będzie mógł odrzucić wniosek referendalny w sejmie i stracić szansę na wzmocnienie Dudy przez konfederatów w drugiej turze wyborów prezydenckich lub poprzeć referendum i uczynić Polexit głównym tematem kampanii. Dla Konfederatów oba rozwiązania mogłyby oznaczać solidny zastrzyk poparcia. Dla Andrzeja Dudy strata byłaby pewna.
Dla obozu władzy Polexit jest najgorszym tematem kampanii. Bo wśród 47 proc. Polaków sądzących, że poza Unią byłoby nam lepiej jest wielu wyborców PiS, ale wielu jest też przeciwnego zdania.
Gdyby więc Andrzej Duda opowiedział się za Polexitem, w drugiej turze wygrałby zapewne kandydat opozycji, a gdyby prezydent opowiedział się przeciw Polexitowi, mógłby już w pierwszej turze stracić głosy na rzecz konfederaty i być może nawet nie wejść do drugiej tury. Wtedy niemal pewne by było zwycięstwo kandydata opozycyjnego wspartego przez mniej radykalną część wyborców Dudy”.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/kongresmeni-usa-z-apelem-do-andrzeja-dudy-ws-ustaw-sadowych/y2djgyk
„Jako wieloletni zwolennicy partnerstwa amerykańsko-polskiego opartego na demokratycznych wartościach, wyrażamy głębokie zaniepokojenie reformą sądownictwa w Polsce, która nie wypełnia zasad niezawisłości sądów i podziału władzy” – tak rozpoczynają swój list kongresmeni.
„Od 2015 roku pański rząd podejmuje niepokojące kroki w stronę konsolidacji władzy kosztem instytucji demokratycznych. Kroki te, między innymi próby pozbawienia urzędu dużej liczby sędziów polskiego Sądu Najwyższego oraz nękanie sędziów, którzy starają się zapewnić kontrolę nad władzą rządową, podważyły niezależność sądownictwa w Polsce” – czytamy w liście.
………………………
Posłucha, czy nie? Czy… „nie będą nam w obcych językach…”
https://www.youtube.com/watch?v=at42ZvDFF-Q
Niesiołowski MOCNO o Kaczyńskim: OBLEŚNY waran z Komodo l Towarzyszka Panienka
……………………….
Bardzo sugestywny wywiad. Kościół jako pisowska jaczejka itd.itp.
Chyba czarne dziury w wiedzy historycznej Pana Prezydenta i nie najlepsze stosunki z teściem mogły sprawić, że w Katowicach powiedział co powiedział. Prawdę mówiąc, mimika, gestykulacja i zaangażowanie emocjonalne przypominały marcowe przemówienie towarzysza Wiesława – tylko mównicy brakowało. Było to co prawda 4 lata przed przyjściem Pana Prezydenta na świat, ale jakby się przeszedł do muzeum POLIN, to może sobie obejrzeć i porównać.
Na ówczesne wezwanie Partii aktyw robotniczy zrobił porządek z protestującymi studentami. No, ale wśród nich był przecież Adam Michnik, to się od razu przestaje liczyć (marcowy student, to nie żaden wyklęty żołnierz). Ciekawe, czy przy najbliższym proteście przed katowickim sądem, przeciwko zagrożonej praworządności, aktyw górniczy, przywieziony specjalnymi autobusami wytłumaczy czynem, błądzącym wykształciuchom czym się powinni zająć. I przypuszczalnie będzie to bardziej skuteczne niż tłumaczenie tej opornej tłuszczy sędziowskiej przez pisowskie, wyspecjalizowane w każdym prawie i nie tylko, elity, na czym to prawo polega. Jak śpiewał Muniek Staszczyk „gdzie Hitler i Stalin zrobili co swoje….”
@żabka konająca:
Nie, nie wyjaśnię, ale sam popadam w jakiś fatalizm. Widzę rówieśników mniej zainteresowanych polityką, i im jest wszystko jedno. Może opozycja ma rację, a może nie, jednego dnia poprze się WOŚP, a drugiego zachwyci patriotyzmem prezydenta… (Bo, dodam, jedno i drugie ma etykietkę czegoś fajnego, dobrego, czym można się pochwalić.)
Ja wiem, rozumiem, że często ludzie są zaracowani, a w wolnym czasie zajęci w całości rodziną i na sprawy publiczne czasu nie mają… Ale że tak łatwo łapią się na haczyki?
A młodzi? Jak widziałem badania, to im bardziej młodzi interesują się i znają na polityce, tym chętniej wspierają Korwina (jeszcze nie było Konfederacji) i Razem (już było). Pragnienie wyrazistości? Zresztą i dawniej miałem wrażenie, że młodzi zawsze przerysowują politykę dorosłą — biorą z niej wartości (a sorry, ale mamy w niej takie „wartości”, że jak w nie uwierzyć na serio, to trzeba by głosować na Konfederacje), tylko stosują bez umiaru i kompromisu.
Problem polega na tym, że poglądy polityczne rzeczywiście kształtują się w młodości, w oparciu o atmosferę wokół dorastających ludzi, a nie w oparciu o jakiekolwiek fakty, analizy i osobiste przemyślenia. Ci dzisiejsi zwolennicy Konfederacji zmiękną (zresztą i o Bosaku się mówi, że wygładził to co mówi, że już nie jest takim radykałem, że jest bardziej otwarty i centrowy), ale nie staną się zwolennikami liberalnej demokracji, państwa prawa, czy choćby tolerancji — to wszystko będą obce i niezrozumiałe wartości.
Bosakiem na miejscu PiSu bym się nie kłopotał – zadziała w II turze ,,zasada lejka” – ,,albo-albo” a więc , gorszy sort częstokroć z zaciśniętymi zębami na MKB a Suweren na Adriana.
Jak widać PiS jest groźniejszy niż wygląda: nauki z 2007r i klęska Komorowskiego w 2015 są tam traktowane jako groźne memento.
Co do ,,zawartości merytotycznej” kampani kandydatów pierwszosortowych: cóż tak się kończą wyścigi kto bardziej napnie się patriotycznie i ojczyznę ukocha. Nie da sie więcej obiecać bo PiS ,,obiecał wszystko” – pozostaje tylko wykazanie się w ornamentyce. No i kwestia zadowolenia Wołodii…
Jestem „obywatelką niegłosujaca na PiS”, na którą podobne faszystowskie wrzaski skierowane do ciemnej tłuszczy działają jak płachta na byka. Zaczynam stosować jezyk zwierciadlany, dlatego deklaruję: ceterum censeo, ze te PiS-owskie złogi należy wymieść z naszego kraju zelazną miotłą, a następnie wdeptać w glebę
Nawiązanie do wypowiedzi Delfina.
Oglądam filmy historyczne na jednym z kanałów telewizyjnych. Pokazywane są tez czasy przedwojennej Rzeczy i rodzącego się tam faszyzmu, w tym także pokazano karierę Adolfa.
Pokazywano go wielokrotnie na mównicach.
Jak tak przypatrzyłem się jego minom, gestykulacji rękoma i artykulacji, tonowi wystąpień, to nie był to jednak towarzysz Wiesław (mam blisko 80 lat i pamiętam jego wystąpienia), ale ktoś bliższy naszym współczesnym czasom, a moja żona to skojarzenie też podziela.
Kłapanie Wiesława kojarzy mi się natomiast z kłapaniem Jarosława. Taka sama filozofia i argumentacja.
Żeby nie była wątpliwości – nigdy nie byłem i nie jestem członkiem jakiejkolwiek partii.
Wspomnień czar – pewien polityk donosi Unii na Polskę i zabiega o to, żeby ta Unia coś nam narzuciła, niewątpliwie w obcym języku:
https://twitter.com/i/status/1213183092762001410
Ach, ta gramatyka…
Czytam: Bosak może być atrakcyjny dla młodych i głupich o wiele bardziej niż Duda
i myślę, „głupszych od Dudy”?
To nie styl Gospodarza.
Pewnie miało znaczyć:
Bosak może być dla młodych i głupich o wiele bardziej atrakcyjny niż Duda
Mam rację?
A złapało się już kilkoro 🙁
Co do prof. Staniszkis: ta pani to od dawna pisowskie narzędzie dezinformacji – prezes z niczego się nie wycofa.
Co do p. Bosaka: jeśli to faszyzm, to raczej kawiorowy. Z tamtej strony w stylu przemówień prezydenta Dudę porównać można raczej do p. Winnickiego.
@ Kalina
… te PiS-owskie złogi należy wymieść naszego kraju żelazną miotłą,…+ Kościół który to wyniósł PIS do władzy.
@Art63
dziwię się panu, że lekceważy realne niebezpieczeństwo faszyzacji; niech pan się przyjrzy bojówkarzom, którzy tylko czekają na rozkazy. Co do Staniszkis, chyba ma pan rację.
@18karatów
oczywiście, że ma pan rację, ale to nie ,,gramatyka”, tylko składnia, sądziłem, mylnie, że to oczywiste, iż chodzi o mniejszą atrakcyjność Dudy.
@Adam Szostkiewicz,
przez własny temperament trochę lekceważę niebezpieczeństwo faszyzacji. No bo co to za faszyści: jeden odpadł z tańca z gwiazdami, drugi musi brać coś na pryszcze….
Biorę sobie jednak do serca Pana uwagę. Z tej groteski (przemówienia prezydenta) może się urodzić jakaś tragedia. Chyba nie czas na żarty.
Do „pyszałków” (wg Ziobry) Weneckich dołączyli kongresmeni USA. Czyli cały świat ocipiał tylko nasze magistry mają rację! To wcale nie jest śmieszne! Jeżeli nasz prezydent łyknął coś na spotkaniu z hajerami to mogę zrozumieć jego wrzaski ale jeśli to trzeźwo to czas wołać lekarzy z kaftanem! Czy to jest Rumunia Ceausescu? Oby tylko tak się nie skończyło jak w Rumunii!
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/kongresmeni-usa-z-apelem-do-andrzeja-dudy-ws-ustaw-sadowych/y2djgykutm_source=detal&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne
Off topic, ale…
‚Zbigniew Ziobro podczas debaty w Senacie oświadczył, że PiS wygrał wybory, więc wybrał posłusznych sobie sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa, a jak opozycja wygra wybory, wybierze swoich. W ten sposób, paradoksalnie, minister sprawiedliwości przyznał rację wszystkim swym dotychczasowym oponentom, którzy zwracali uwagę, że na razie jedyną sądową „reformą”, jaką wprowadził w życie PiS, było obsadzenie kluczowych stanowisk, szczególnie w KRS, posłusznymi sobie ludźmi. Ziobro przyznał też więc, że wcale nie chodzi o niezależność sądownictwa, lecz o to, by to politycy wskazywali sędziów‚. (MSz)
@Art63:
Oryginał też nie był specjalnie poważany: niedouczony malarz, pilot-morfinista, rolnik z prowincji…
@18karatów:
Nie wiem, czy Duda jest atrakcyjny sam w sobie. Owszem, objechał polskę prowincjonalną i może być tam odbierany jako „swój chłop”, bo się zniżył do tych ludzi. Ale znajomi zwolennicy PIS nie są wobec Dudy czołobitni. Macierewicz, czy Kaczyński miewają tam swoich zwolenników. Ale Duda…? Nie spotkałem*.
To nie znaczy, że na niego nie zagłosują. Ale to znaczy, że Bosak ma o co walczyć, bo pozycja Dudy w środowisku postendeckim (tak to nazwijmy roboczo) jest silna siłą partii, która za nim stoi, a nie osobowością kandydata.
—
*) Gdzieś widziałem napis pro-Dudwy na moście. W Mszanie Dolnej, bodaj… Napis jeszcze z poprzednich wyborów prezydenckich, ale on wskazywał, że ktoś autentycznie w Dudę uwierzył. Albo przynajmniej, że komuś zapłacono. Ale to wciąż domyślanie się, że takie postawy istnieją, a nie spotkanie ich w życiu.
@Art63
20 stycznia o godz. 13:09
Drogi Art niejaki Hitler (wiem-znam argument ad Hitlerum mnie pogrąża) dla przeciętnego kulturalnego zjadacza chleba był odrażająco groteskowym krzykaczem stojącym na czele ,,patriotycznych” bojówkarzy. A czego dokonal.
Wolę w tej kwestii przeczulicę niż się obudzić w ,,gościach u Pinocheta”.
Nie rozumiem Dudy: cynik czy idiota? Niby wyksztalcony, z inteligenckiej rodziny, a zaczyna nagonke na wyksztalciuchow swoja retoryka o ,,obcych jezykach wybierajacych nam ustroj,,. Jezyki bowiem najczesciej znaja ludzie wyksztalceni, on sam tez posluguje sie angielskim. Moze tu idzie o jakobina-prezesa, ktory zna tylko jezyk polski i troche lub dobrze rosyjski z komunistycznych czasow szkolnych i studenckich. Tego sie nie zaprze, bo musial sie uczyc w PRL. Tak wiec prezesunio nie zna jezykow europejskich i nie rozumie, co w tych obcych jezykach wypisuja ludzie, probujacy naprawic bledy jego rzadu. Moze lepiej byloby, gdyby wszyscy w Europie przynajmniej mowili po polsku, wtedy prezesunio by rozumial i mogl im odpowiedziec albo przynajmniej sie nie bac ich psiej mowy, ktora tak brzmia, ,,jakby misy cynowe potracal,,, jak nazzywal to wyksztalciuch szlachecki a pierwowzor polskosci guru Dudy & Co. jezyk szwedzki czy niemiecki.
Mondrości pani profesór Staniszkis…Pamiętam, że głosiła, że PiSu nie ma się co obawiać ,,bo zna Jarka i znała Lecha” bo ,,trzeba dać szansę temu komu się chce” by powiedzieć ,,nie” lenistwu Platformy. A pan Jarek leniwy nie okazał się i
okazało się, że Jarek na serio a nie tylko we ,,wzwodzie retorycznym”. Nasza profesórka wtedy poczuła się ,,zawiedziona”. Jak na uznanego socjologa nazbyt często owa Pani się myli w swoich osądach…
@Art63
20 stycznia o godz. 13:09
Ale, jak na pewno wiesz, w okresie międzywojennym Hitler i jego naziole też jawili się początkowo jako żałosno-groteskowa zbieranina głupków, będących ogólnym pośmiewiskiem, przegrywających jedne wybory po drugich. Aż do momentu, kiedy… https://www.youtube.com/watch?v=FN7r0Rr1Qyc
Oby tym razem więcej racji miała Szymborska, głosząca, że „nic dwa razy się nie zdarza”, niż stare przysłowie, że historia lubi się powtarzać.
Jakie czasy ,taka paranoja.W szambie nie można niczego przewidzieć ,ocenić i znaleźć cień logiki.Wódz wie ,że większość Polaków ,nie chce wyj,Ścia z UE.To dlaczego do tego dąży ,walcząc z sądami.I nakazuje podłokietkowi ostro grać ,jak kiedyś kazał pani Beci ,że nam się należy.? W szambie ciemno ,i suweren nie dostrzega że ta gra o sądy ,to gra o wyście z UE.I na to liczy wódz.I na to , jestem pewny ,że lud boży zacznie, tej unii nie lubić, jak cudzoziemców.I tu pies pogrzebany.Bo i BOSAK I PREZES ,MOGĄ MIEĆ TE SAME ZDANIE ,CO DO NASZEJ PRZYSZŁOŚCI.A jak wiemy ,rację ma tyko wódz ,i innym wara od tego.A marszu ramię w ramię z neo naziolami , może nie wytrzymać i suweren i Europa.I pomyślęć ,że nasz rodak zechciał mieć swoją partię .Podobie jak inni w 20 wieku.
Errata:
Przepraszam za literówki, zwłaszcza za Polskę z małej litery.
sprint:
Możesz przeceniać wykształcenie, a niedoceniać endeckich tracycji rodzinnych. Ojciec prezydenta też nie jest osobą „wyważoną”, jak od inteligenta byś zapewne oczekiwał.
Zdobyć wykształcenie? Cóż, sam wiem, bo zdobywałem — wystarczy wiedza kierunkowa. Bardziej daje to kontakty, sieć znajomości ludzi może trochę lepiej zorientowanych. Ale to pomoc, a nie gwarancja rozsądku.
@Pan Wojtek (również @PAK4 i @Sławczan),
Historia się nie powtarza, ale się podobno rymuje. Nie przewiduję brutalych działań, raczej gnicie władzy i jej oligarchizację (zaliczam do władzy zespolony z nią KK)- skoro mozna własnych obywateli wyzywać od bydła, rozdawać miliardy po uważaniu i gnoić całe grupy społeczne bez utraty poparcia (a raczej ze stałym wzrostem), to mamy niezwykle pasywne, spauperyzowane i słabo wykształcone społeczeństwo, co widzą zarówno rodzimi politycy jak i zagraniczni sponsorzy dobrej zmiany.
Kaczyzm zasługuje na osobną kategorię ustrojową, jako mieszanka XVIIIwiecznego sarmatyzmu z bolszewizmem pokropionym święconą wodą. Słowiański dance macabre w rytm disco-polo. Najlepszym literackim odpowiednikiem jest chyba Ubu Król. Poniżej fragment o sądownictwie:
https://www.facebook.com/watch/?v=1105890029621282
Pozdrawiam
A tu przemówienie demokratyczne:
https://www.youtube.com/watch?v=KxjioPdNr-U
Tak sobie myślę, że to może być jednak dobra taktyka ze strony PO, żeby kampanii prezydenckiej MKB nie zaczynać zbyt wcześnie. Duda w swojej gorączce i waleniu na oślep zaczyna się zgrywać jak stara płyta. Jeśli sondaż dla WP jest miarodajny to najlepiej trochę odczekać, żeby sam się spalił. Przypomina w pewnym sensie Lecha Wałęsę (sorry za to porównanie), który sam sobie najbardziej zaszkodził, a AK skrzętnie to wykorzystał.
Czekałem Panie Gospodarzu, aż w katowickim oratorskim zapędzie mówca zwróci się do solidarnościowego brata Dudy i zapyta go, jak kiedyś Gierek zapytał klasę robotniczą (chyba w Stoczni Szczecińskiej) – to jak bracie, pomoże nam górnicza brać w tej walce z tymi sędziami ?
No, widzisz Mateuszu.
Nie słyszałem tego, ale może to jeszcze nastąpi.
@sprint
20 stycznia o godz. 14:55
Proszę nie przesadzać z „inteligenckością” pana Dudy. Jego ojciec, profesor inżynier po AGH z łaski PRL wywodzi się z podhalańskiej chaty, a jego wypowiedzi publiczne sa dowodem, ze mentalnie wciąż w tej chacie tkwi. Duda-junior skończył szkoły, jak wielu osobników z awansu społecznego, co w PRL-u było – trzeba przyznać – możliwe i premiowane np. dodatkowymi punktami. Dziś jest prezydentem wszystkich „awansowanych” i przemawia do nich jezykiem, który rozumieją.
Ten zapał podczas tych żałosnych tyrad przypomina mi Mussoliniego z filmów dokumentalnych, miny ,podniecanie się własnym słowotokiem, wywracanie gałkami ocznymi.Polski Duce nam się narodził , śmieszna , godna ubolewania postać.PS de Gaulle mawiał iż wojnę prowadzi się według autorów których się czyta, co czyta pomazaniec boży?
@Art63
20 stycznia o godz. 17:16
Piękny opis kaczyzmu: mariaż sarmatyzmu z bolszewizmem
@Kalina – bardzo słuszna uwaga o plebejskim pochodzeniu Dudy seniora, który wywodzi się z biednej chłopskiej rodziny i stąd pewnie jego ortodoksyjny, ludowy katolicyzm, który wpoił synowi.
@ Autor bloga – Konfederacja naprawdę odbiera głosy Pisowi. Mam w dalszej rodzinie prawoskrętne małżeństwo, które zawsze głosowało na PiS. To tacy typowi Janusze biznesu, pan z wąsem, pani z tą samą od lat 90-tych grzywką a’la żagiel i koczkiem. Zamożni właściciele niedużej firmy produkującej śrubki czy inne rurki, stosujący w praktyce bardzo kreatywną księgowość na granicy prawa. I ta „urocza” parka w ostatnich wyborach zdradziła PiS na rzecz Konfederacji. Na Dudę w pierwszej turze też już pewnie nie zagłosują.
Dla kandydata Bosaka mam nawet motyw przewodni kampanii ,,Pójdę boso…”. Trzeba tylko digadać się z Zakopowerem
Pragne dodac cos do tego co napisal Delfin – … i sekretarz gorniczego zwiazku kaze pociac kabel elekryczny i uzbroic gornikow w metrowe kawalki tego kabla do walki z niepolakami – powtorka z historii – 1968 – Krakow – KPRI 2 . Tam byl zkladowy sekretarz PZPR – teraz prawdziwy polak.
@Nolita
21 stycznia o godz. 8:19
Przytyk do ludowych korzeni Dudów – to czysty klasizm. Albo ktoś jest fanatykiem i kanalią albo jest przyzwoitym człowiekiem. Pochodzenie społeczne nie ma tu nic do rzeczy.
Pamiętam, że podczas kampanii 2015r Duda głosił, że nie będzie , pobłażania dla lewactwa”. Taki człowiek…
@Slawczan
pochodzenie społeczne (czyli zasoby kapitału społecznego) czasem ma znaczenie decydujące.
@ sprint
20 stycznia o godz. 14:55
„Nie rozumiem Dudy: cynik czy idiota? Niby wyksztalcony, z inteligenckiej rodziny, a zaczyna nagonke na wyksztalciuchow swoja retoryka o ,,obcych jezykach wybierajacych nam ustroj,,. ”
Nie rozumiem skąd pomysł, że p. Duda jest z inteligenckiej rodziny.
Duda senior był synem chłopa, to jest przedstawiciel tzw inteligencji z awansu społecznego (nic mu nie ujmując, bo nawet z punktami za pochodzenie komuś z zabitej dechami dziury trudno było skończyć uniwersytet).
Natomiast podzielam pogląd Brytyjczyków, że smoking zaczyna dobrze leżeć w trzecim pokoleniu.
egzorcyzmowanie „obcych języków”. Wypowiedzenie służby Watykanowi?
@Sławczan
Masz u mnie plusa. Jako osoba o plebejskim pochodzeniu czuję się zdegustowany niektórymi powyższymi wpisami.
@Witold:
Że ja tego nie mogę wygooglać teraz… W musicalu „Dyzma” była taka piosenka: „Patriota to nie poliglota” 😀
Jarosław Mikołajewski online:
Jestem przewodnikiem w Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza i powiem tak: nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali jak mamy pisać w Polsce wiersze. Nie będzie nam Puszkin mówił tego po rosyjsku, Byron po angielsku, Leopardi po włosku.
Jestem czytelnikiem Marii Konopnickiej, mam książkę, która do niej należała, i powiem tak: nie będzie Niemiec pluł nam w twarz. Sami sobie naplujemy najlepiej.
PAK4
22 stycznia o godz. 10:02
Patriota to nie poliglota,
tylko Polak, katolik, swój chłopak.
Przed obcymi nie skacze
a kto myśli inaczej
temu warto solidnie przykopać.
[…]
Nie musimy obcych znać języków
na tłumaczy stać kraj nasz bogaty,
obcy wyraz nam zwłaszcza
jasny umysł zachwaszcza
i na kiegoś nam grzyba te kwiaty!
[…]
Bo ja mam do roboty co lepsze,
niż się skupiać na obcych wyrazach,
nie pozwolę na kpiny,
jestem chłopak gościnny,
ale zawsze drzwi mogę pokazać.
[…]
Patriota to nie poliglota,
jak swym kurdebalansem zahuczy,
to mu świat nogą szasta,
mówiąc z nim mową Piasta.
A kto nie zna polskiego, niech się uczy!
Proszę panów i
szanownych dam,
komunikujemy uprzejmie:
zawsze będzie wam
potrzebny cham –
w życiu, w kabarecie czy w Sejmie.
Zawsze będzie wam
potrzebny cham,
delikatny niczym kłonica,
który pięść pod nos
podsunie wam,
a wy się będziecie zachwycać!
„Dyzma”; teksty piosenek Wojciecha Młynarskiego.
@Jorge75
21 stycznia o godz. 19:48
Wywodzę się z klasy robotniczej i takie wpisy godzą w moją dumę. Bo jestem dumny z moich rodziców. Ot i tyle
@Adam Szostkiewicz
21 stycznia o godz. 13:54
Czyli przyznaje Pan rację, że pochodzenie społeczne ma wpływ na nasze szanse życiowe? Akurat kariera Dudy jest tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę. Ot trafiło się Edkowi…
Slawczan
No pięknie, ale dumnym to raczej można być nie z pochodzenia, tylko ze swoich osiągnięć.
@deo
22 stycznia o godz. 14:46
Piękny ten wiersz o polskim patriocie, nie-poliglocie:)))) Może Pan/Pani wskazać autora, a przynajmniej źródło? A przy okazji: kocham scenę z „Psów” Pasikowskiego. Polska szajka szmuglerów amfetaminy łapie azjatyckiego kuriera i torturuje go w celu uzyskania informacji. Facet milczy jak grób, w końcu umiera. Nici z informacji. Jeden z bandziorów wreszcie zajarzył: ty, a może on nie zna polskiego? Na to ten, co bił, widzi, jakim był kretynem, więc sfrustrowany bije trupa krzycząc: to niech się, k…wa, uczy języków:)))
@Kalina:
I „Tango z Dyzmą” i „Patriota to nie poliglota”, to piosenki z musicalu „Dyzma”. Słowa Wojciecha Młynarskiego (muzyki nie znajduję — autor: Włodzimierz Korcz).
Jest piękny „donos” Mrożka w tym samym temacie.