Niech się bp Jeż podkształci z historii własnego Kościoła
Bp Andrzej Jeż, ordynariusz tarnowski, uraczył księży swojej diecezji obszernym cytatem zaczerpniętym z przedwojennego tarnowskiego diecezjalnego tygodnika „Nasza Sprawa”.
Napisała o tym w „Tygodniku Powszechnym” katolicka teolożka Zuzanna Radzik.
Cytat ma antysemicką wymowę i jest fałszywką. Biskup posłużył się nim podczas uroczystej mszy wielkoczwartkowej w obecności księży i dygnitarzy kościelnych. Do nich adresowana była homilia biskupa. Nie mieści się w głowie, że przy tej sposobności bp Jeż bezkrytycznie odwołał się do tej fałszywki przedrukowanej w latach 30. przez wspomniane czasopismo. Niczego nie sprawdził, z nikim się nie skonsultował co do jego pochodzenia i wiarygodności.
Użył antysemickiego cytatu, spreparowanego wiele dekad temu, aby stygmatyzować Żydów, przeciwko dzisiejszym rzekomym wrogom księży i Kościoła. I zażartował porozumiewawczo, że nazwy tej nacji nie poda. Uczynił to w katedrze ponad pół wieku po deklaracji II Soboru Watykańskiego „Nostra aetate”, zmieniającej nastawienie Kościoła rzymskokatolickiego do „starszych braci w wierze”, i 33 lata po historycznej wizycie Jana Pawła II w synagodze rzymskiej.
Bp Jeż jakby tego nie zauważył, że stosunek jego własnego Kościoła nie polega dziś na szerzeniu nieufności i niechęci do Żydów i że walny udział w tej pozytywnej zmianie miał św. papież Karol Wojtyła.
Nie zauważył, czy może nie chciał zauważyć? Tak czy inaczej to niebywałe zgorszenie, biorąc pod uwagę kontekst tej nieszczęsnej homilii. Co gorsza, trafiła ona do internetu, a rzecznik prasowy kurii tarnowskiej uchylił się od komentarza na ten temat.
Wcale nie sprawia mi jakiejś mściwej satysfakcji komentowanie kazania bp. Jeża czy innych zdarzeń tego typu (ostatnio do tej ponurej kolekcji doszedł antysemicki wybryk w Pruchniku, o którym pisałem).
Ale od „sądu nad Żydem Judaszem” odciął się bp Markowski, a także, choć bardzo ambiwalentnie, burmistrz miasteczka. Przeciwnie, wiem, że wielu katolików takie wypowiedzi, i to na szczeblu biskupim, gorszą i zasmucają, a po obywatelsku oburzają.
Niechże więc ordynariusz tarnowski zachowa się przyzwoicie i publicznie przeprosi za propagowanie z ambony treści antysemickich, co stoi w rażącej sprzeczności z obecnym nauczaniem jego Kościoła, Jana Pawła II, a także z odnowionym soborowym katolicyzmem. Śp. bp Józef Życiński, poprzednik bp. Jeża w Tarnowie, przewraca się w grobie.
Komentarze
Proszę spojrzeć na program kszatłcenia w naszych seminariach, to przestanie się Pan dziwić zalew pełnych samozadowolenia idiotów w sutannach.
„Niechże zachowa się przyzwoicie… i publicznie przeprosi…
O, sancta simplicitas! Panie Redaktorze – jakby Pan nie wiedział, że ONI nie przepraszają.
Mnie bardziej martwi biskupia epistemologia od biskupiego antysemityzmu 🙁
PS.
Szczerze mówiąc byłem niedowiarkiem. Dopóki nie odtworzyłem kazania na YT to nie wierzyłem, by biskup był aż tak głupi…
Uprzedzili mnie @@ kapitan Nemo i Stentor. Zgadzam się z nimi całkowicie.
Przykre, że Polacy, w czym rej wodzi Kościół, nadal słabo rozumieją, co się tu stało przed wojną, podczas wojny i potem w 68. To nie kwestia jednej fałszywki, ale fałszywego poglądu na historię naszego kraju. Wygląda na to, że przeżywamy jakiś coming out różnych ojców molestantów, księży antysemitów, wrogów cywilizacji zachodniej i chyba także rozmaitych TW (jak Lucjan) – i cała ta zbieranina pragnie wreszcie wyjść z szafy. Z pewnością Kościół polski nie jest już dziś żadnym autorytetem moralnym, jak był 30 lat temu, ale może wreszcie staniemy się społeczeństwem świeckim. Naprawdę, można być porządnym człowiekiem i ateistą. Nie sądzę, żeby np. Czesi byli moralnie gorsi, a kościoły są tam śladowe.
@olakier:
> ale fałszywego poglądu na historię naszego kraju.
Co do fałszywki, to nie sądzę. Ta fałszywka została napisana przez konserwatystów, dla konserwatystów. Spełniała oczekiwania rynkowe, by tak powiedzieć.
Co do wizji kraju — sądzę, że masz bardziej rację niż przypuszczasz. Ktoś miał piękny obraz rzeczywistości: świętego Kościoła otoczonego szacunkiem, kochających się, dobrych Polaków wiedzionych przez wspaniałą polską tradycję, bohaterską polską przeszłość. I nagle otwiera oczy, a historycy mówią o mordowanych Żydach i niechęci pomocy dla żydowskiego podziemia; w Kościele wytyka się pedofili, zwraca uwagę na robienie karier przez łóżko biskupa; realni Polacy potrafią bić żony, zdradzać, zabijać… Trzeba albo uznać wcześniejszy obraz za wyidealizowany, albo szukać obcej siły, która niszczy. A że o wielu rzeczy dowiadujemy się z mediów, to ta siła musi za pomocą mediów działać…
Biskup Jeż nie jest tu daleki od tych, którzy 80 lat temu fałszywkę propagowali. Ani od tych, którzy wcześniej ją tworzyli i przyjmowali…
> Z pewnością Kościół polski nie jest już dziś żadnym autorytetem moralnym, jak był 30 lat temu
A ja się zastawiam, w jakiej mierze jest to obecnie płacona cena za wcześniejszy „autorytet moralny”. Bo wygłąda na to, że to właśnie postawa Kościoła, na którego zło i głupotę należy przymykać oko, bo walczy z komunizmem, była znaczącym, jeśli nie największym źródłem dzisiejszych problemów. To ona kazała zamykać oczy. To ona budowała wrogie, czarno-białe przeciwstawienie. To ona pozwalała na awans osób niekompetentnych i niemoralnych, ale „walczących”…
—
I dopiszę, o czym pisałem wyżej. Dla mnie wielkim problemem jest kwestia rozpoznania tego, co jest prawdą. W Kościele mamy, że Ewangelia jest prawdą, Że Jezus jest prawdą (tak odpowiada przecież Piłatowi), ale to nie przybliża do sprawdzenia, czy ksiądz molestował ministranta, czy nie. To w ogóle nie pomaga rozpoznawać prawdy w świecie. W niektórych zawodach pewne podstawy etyki zawodowej wymuszają szukania prawdy, dążenia, weryfikacji. Nie obejdą się bez tego dziennikarze, naukowcy, lekaże… Ale nie duchowni. Tak jakby to przykazanie o fałszywym świadectwie było ogromnym, nieprzepracowanym wyzwaniem.
olakier:dalej= za Hitlera bylo w Niemczech,wg ciebie,jeszcze lepiej:wychowano cale mlode polkolenie przeciw kosciolom , a w kosciolach bylo do 1943/ wiesz przynajmniej dlaczego?/pusto! Jestes tak prym….
Jeż jak jeż – nieuk, zwierzątko walczące o przetrwanie… cały piskopat to egzemplifikacja zbiorowa dawnej figury „pleban i sekretarz”…
Oj tam, Sobór. Wszystko pokazuje, że nauki soborowe się w Polsce nie przyjęły.
W ogóle ulegamy pewnej konfuzji: gdy w Polsce mówi się „Kościół Katolicki”, nikt nie ma na myśli Kościoła Powszechnego, gdzie nie masz Greka ni Żyda, tylko plemienną, totemiczną religię Polaków.
@PAK
Bo tak się składa, że racjonalizm i empiryzm metodologiczny stosowane w naprzemiennie w rozsądnie wyważonych proporcjach na zasadzie ujemnego sprzężenia zwrotnego są jedynymi podstawami epistemologicznymi pozwalającymi w sposób weryfikowalny poznawać otaczającą nas rzeczywistość. Czyli prawdę,ktoś mógłby nazwać.
Klechy tego nie potrzebują. Ich prawda została spisana w księdze skleconej z przez anonimów pochodzących z wtedy zapadłego krańca świata. Nie ma to jak iść z duchem czasu.
PAK4
26 kwietnia o godz. 17:45
“Mnie bardziej martwi biskupia epistemologia od biskupiego antysemityzmu ”
Czy do wierzeń religijnych można zastosować epistemologię? Wiara i wiedza to przecież różne rzeczy. Czy może chodzi Ci o lekceważenie dla wiedzy, jakie pokazał bp Jeż?
19:19
“W Kościele mamy, że Ewangelia jest prawdą, Że Jezus jest prawdą (tak odpowiada przecież Piłatowi), ale to nie przybliża do sprawdzenia, czy ksiądz molestował ministranta, czy nie.”
Myślę, że “prawda wiary” to inny porządek rzeczy niż wiedza o pedofilii w Kościele.
Zgadzam się co do nadmiernego kredytu zaufania, jakiego polskie elity udzieliły Kościołowi. Sama, będąc niewierzącą, patrzyłam kiedyś na Kościół jako na jedyną zorganizowaną opozycję przeciw rządom PRL. Nie zastanowiłam się nad tym, jak Kościół wykorzysta swoją szczególną rolę później.
Panie Redaktorze: TERAZ WOLNO; pedagogika wstydu poszła precz! Nie trzeba sie wstydzić słychania disco polo, nie ma też co się krępować swoim rasiznem.
Skoro szacowna tradycja a każda tradycja byle była polską jest też szacowną każe ,,bić Żyda” to nie ma się co czepiać. Zresztą ,,u nich też Murzynów biją”…
Dlatego jakichś głebszych refleksji po pabu Jeżu szkoda się spodziewać. Widocznie taka jest potrzeba katolickiej formacji. Dla bezwstydnej populacji właściwi kapłani.
@xpawelek 26 kwietnia o godz. 19:56
w kosciolach bylo do 1943/ wiesz przynajmniej dlaczego?/pusto!
Do Stalingradu niemieckie katoliczki nie miały za kogo się modlić, od Stalingradu już miały. Wiadomo, jak trwoga to do boga; niemieckie kobiety zobaczyły wtedy, że pan Hitler, na którego widok poprzednio dostawały z wzruszenia histerii, nie ochroni im ich bandyckich synków, mężusiów i tatusiów.
Uśmieszek tego gościa na zdjęciu z youtube mówi wszystko.
To jest taki dog whistle wykonany z przaśnością wolskiego księcia Kościoła.
Przepraszam, taki mamy mądry lud a biskup z ludu przecie.
Przeczytałam treść fałszywki – http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24703610,tarnow-w-homilii-biskup-jez-cytowal-fragment-antysemickiej.html
Zastanawiam się czy słowa bp Jeża wynikają z ignorancji, czy też są cynicznym zagraniem wobec naiwnych wierzących. Jeżeli prawdą jest pierwsze, bp Jeż jest prostakiem niezdolnym do myślenia krytycznego. Jeżeli jest cynikiem próbującym odwrócić uwagę wiernych od spraw Kościół kompromitujących, to trzeba zapytać dlaczego swoją sugestię żydowskiego spisku przeciw KK adresował do kościelnych dostojników i dlaczego ci go słuchali bez protestu.
Bp Jeż jakby tego nie zauważył, że stosunek jego własnego Kościoła nie polega dziś na szerzeniu nieufności i niechęci do Żydów i że walny udział w tej pozytywnej zmianie miał św. papież Karol Wojtyła.
Pan Redaktor raczy nie doceniać polskich biskupów. Oni doskonale wiedzą jaki jest stosunek ich kościoła, z JPII włącznie, do Żydów.
Gdyby ich kościół chciał na poważnie walczyć z antysemityzmem, to zmieniłby wymowę tekstu Ewangelii. Ludzie nie słuchaliby od szczenięcych lat, że „Żydzi szemrali przeciwko Niemu”. Przecież ten jad sączony jest na całym świeci w uszy i serca milionów ludzi. Jest to taką „normą”, że stało się prawie niewidzialne, niezauważalne.
Gdyby Wojtyle rzeczywiście zależało na walce z antysemityzmem, to wyczyściłby w pierwszej kolejności teksty Ewangelii z antysemityzmu. Miał na to dość czasu.
Tymczasem ograniczył się jedynie do pijarowych gestów mających na celu poprawę wizerunku korporacji. Bo tylko interes korporacji się dla niego liczył. Polskę też miał w nosie i nic go nie ruszało, że jest łupiona przez aparat krk.
Zatem panowie biskupi naprawdę wiedzą co jest grane i postępują stosownie do tego.
A jak czasem jakiemuś z nich zdarzy się jakieś bardziej przyzwoite zachowanie, to potwierdza ono, jak każdy wyjątek, regułę.
@Nemo:
Akurat racjonalizm w Kościele istnieje. Gorzej jest z empiryzmem. Nie, że jest sprzeczny — mamy przecież tomizm, w którym się łączy „prawdę objawioną” z empiryczną rzeczywistością za pomocą racjonalnego rozumu. Ale jest lekceważony. Fakty mają uzasadniać przekonania, a nie przekonania wynikać z faktów. I o ile akurat św. Tomasza jeszcze rozumiem — to był bardzo inteligentny człowiek, mający duży zasób zdrowego rozsądku — to jednak dzisiaj wiedzy empirycznej zebranej jest dużo więcej niż w jego czasach i nacisk na nią powinien być więc większy, a nie mniejszy, choćby dlatego, że dużo łatwiej można sprawdzić, czy powiązanie przekonania i faktów jest rzeczywistością, czy fikcją.
@ PAK4 26 kwietnia o godz. 19:19
1. Polak lubi myśleć że działa ze szlachetnych pobudek. Niemiec potrzebował Lebensraumu, czyli chciał zaspokoić swoje potrzeby pierwotne. Rosjanin, a Sowiet w szczególności, zawsze „wyzwala”, „wolność przynosi” itp. czyli też szlachetny, jak Polak „za wolność waszą i naszą”.
Szlachetna wizja Kraju od początku była pisana jako wyłącznie oficjalna, propagandowa, przez ludzi cynicznych ale jednocześnie dobrze rozumiejących mechanikę procesów społecznych.
2. Oceniając postawy Kościoła za komuny nie zapominaj o uwarunkowaniach bezwzględnie w tamtym okresie obowiązujących. Porównywać można jedynie z innymi grupami społecznymi/organizacjami działającymi w TAMTYM okresie, przy tym założeniu wyniki porównań nie będą już tak wobec Kościoła krytyczne. Ile wtedy wiedziałeś o moralności wierchuszki partii i resortów siłowych, a szczególnie potomstwa tych ludzi? Funkcjonował skrót myślowy „bananowa młodzież” i krążyły plotki które prędko stawały się legendami i taką samą jak one miały wiarygodność (sagi o wyczynach młodego Jaroszewicza na przykład). Moralność księży była tak dokładnie przez służby analizowana (szantaże) że po prostu musieli lepiej się prowadzić niż dziś, tylko alkohol był tolerowany, bo „wszyscy pili”. Jedynymi budowami które zapamiętałem z tamtych lat jako wzorowo zorganizowane, bez kłującego w oczy marnotrawienia czasu i materiałów, to były budowy kościołów, nawiasem mówiąc z powodu niewydawania zgód prowadzone najczęściej jako remonty stojących obok małych kościółków. Kościół za komuny może in gremio z nią nie walczył, ale też jej nie propagował.
To z zazdrości…Piszą o Głodziu,Jędraszewskim,Gadeckim,Meringu i innych,to i on chciał.No bo chyba nie z głupoty,gdzież by tam!
OT !!!
‚Jednym z najpoważniejszych problemów z jakim obecnie zmagają się dzieci i młodzież jest problem zdrowia psychicznego.
Psycholodzy, psychiatrzy biją na alarm.
– Tu już nie można mówić o kryzysie, to jest krach, jeśli nic nie zacznie się zmieniać w tym obszarze, za trzy, cztery lata staniemy w obliczu katastrofy…
– co 10 nastolatek ma za sobą próbę samobójczą.
– do psychologów, terapeutów trafiają dzieci i młodzież z depresją, zaburzeniami lękowymi, odżywiania, uzależnione od internetu, pornografii, multimediów.
Problem się nasila, tymczasem psychiatrzy dziecięcy odchodzą ze szpitali, zamykają się niedofinansowane oddziały psychiatryczne dla dzieci’.
@ Nie kazdy wie co to takiego „Nostra aetate”, ale” Nasza sprawa” kojarzy sie sensownie – „Cosa nostra”.
@dino77
niestety, i tu prawda nie jest taka prosta. Wystarczy przeczytać oświadczenie episkopatu po aresztowaniu prymasa Wysyzńskiego: http://idziemy.pl/polityka/zdradzony-prymas/. Do tego dochodzi ruch ,,księży patriotów”. w zamordystycznym stalinizmie nie można było oczekiwać od nikogo bohaterstwa, w tym od Kościoła, ale nawet wtedy były jakieś granice przyzwoitości.
Abp Jeż jest ”w kursie”, jak mówią Rosjanie. Przekaz Krk jest antyżydowski od momentu jego powstania. Szczegółowe zestawienie i analizę antyżydowskich zapisów w Nowym Testamencie, bez trudu można znaleźć u Karlheinz’a Deschner’a w jego książce ”I znowu zapiał kur”. Jak długo te fundamentalne teksty będą trwać w niezmienionej formie, tak długo chrześcijaństwo nasączone będzie antyżydowskim resentymentem. Jak dowodzi Bart Ehrman w ”Kto i dlaczego przeinaczał…”, wcześni chrześcijanie nie mieli problemu z korygowaniem ksiąg Nowego Testamentu, zgodnie ze zmieniającą się doktryną. Może pora odnowić tę tradycję. Alternatywą jest przyznanie, że Pismo, z boskiej inspiracjo nieomylne, wypełnione jest mową nienawiści.
Adam Szostkiewicz
27 kwietnia o godz. 12:19
… nie ma granic „przyzwoitości” – dzisiaj takt wybija „żryj szybko„, żryj szybko… póki prezes żyje… a potem choćby potop i Kordecki…
@dino77:
– Ja bym nie powiedział, że tu zawsze jest cynizm. To normalny błąd poznawczy, że własne postępowanie widzimy od strony dobrej, a cudze łatwo osądzać krytycznie, zwłaszcza gdy się go nie rozumie, gdy w obcą psychikę nie wchodzi.
– Ja nie oceniam jakość Kościoła za PRL szczególnie źle. To nie o to chodzi. Chodzi o dwie rzeczy. Pierwsza to kwestia awansowania ludzi za zasługi w walce z komuną. Bardziej chodzi mi o świat zresztą i politykę Jana Pawła II, niż o Polskę. Druga rzecz, to podtrzymanie wizji konfrontacji Kościoła z rzeczywistością polityczną: u licznych duchownych i wiernych. Z jednej strony to oznacza kurs polityczny, z drugiej strony, traktowanie krytyki jako ataku politycznego.
@jakub01
Niestety.
Panie redaktorze.Opowiadał znajomy.W 1972 na kursie PZPR,sekretarz z Podkarpacia ,zapytał wielkopolanina ,czy ksiądz ,pobłogosławił jego samochód.Na negatywną odpowiedź, doszło do sprzeczki i bijatyki.Pan JARUZELSKI -1000 KOŚCIÓŁOW ,pan GOMÓŁKA 1000 SZKÓŁ.BISKUP GłOSI TO ,CZEGO OCZEKUJA ,WYZNAWCY WIARY ,PRAWDZIWI POLACY ,KATOLICY I PATROCI.NAJBARDZIEJ NIEBEZPIECZNE SĄ SZKOŁY Gomułki.W nich nauka walczy z religją .Dlatego ,dziś uczeń ma umieć się podpisać ,liczyć do stu i byĆ wykształcony ,do wykonywania prostych zajęć.Dzieci rządzących uczą się w szkole niepublicznej ,po to, aby zastąpić rodziców ,i wpajać wiarę ,,a ta jak wiemy nie lubi religji obcej ,a tym samym obcych ,co właśnie czyni i biskup i jego poplecznicy .JP2 MIAŁ PRZYJACIÓŁ ŻYDÓW.dOKONAŁ PRZEŁOMU ,JAKO PIERWSZY ODWIEDZAJĄC SYNAGOGĘ I ,MECZET.gDYBY OTWORZYŁ ZA WIELE FRONTÓW ,MAJĄC W PAMIĘCI LOSY POPRZEDNIKA ,MÓGŁBY PRZEGRAĆ .wYGRAŁ I DLATEGO ZOSTAŁ ŚWIĘTYM
Drogi Abory…
przesłam Ci – korzystając z uprzemości Gospodarza – kwant wiedzy o współczesnej Polsce, mniemam że cię zaciekawi, a jeśli się mylę i dobrze już wiesz w jakim królestwie żyjesz… to może inni, podwładni Króla Polski Wojciecha Edwarda I, skorzystają z szansy oświecenia…
—————
W swoim Memorandum Oliwskim ogłoszonym 14 października A.D. 2017
w Gdańsku Oliwie w Zakonie Najświętszego Zbawiciela św. Brygidy ss. Brygidek
przez Króla Polski
Wojciecha Edwarda I
czytam
Witam wszystkich szlachetnych Polaków, Lachów, Lechów, Wenedów, Sarmatów!
Drodzy Państwo!
Stoi teraz przede mną dziesięciu Radców Stanu Królestwa Polskiego oraz obok mnie – Wojciecha Edwarda Rex Poloniae – dwaj reprezentanci Królestwa Polskiego; po mojej prawej ręce Kanclerz Wielki Koronny J.W. Cezary Mariusz Tousty, po mojej lewej ręce Podkanclerz Wielki Koronny J.W. Stefan Kramarski.
(…)
Kanclerze, którzy dzisiaj stoją obok Nas, czyli zastępcy Króla gwarantują sukcesję władzy, gdyby coś Nam się stało.
(…)
To Memorandum jest jakby Orędziem, Przesłaniem, Odezwą do wszystkich Narodów i państw Świata, do ludzi dobrej woli, do ludzi pokoju – żeby przyjęli pokój.
Mottem Naszego Orędzia jest, tak jak powiedzieliśmy „Pax Vobiscum”.
Z tego miejsca, z Gdańska Oliwy mówimy Światu, mówimy wszystkim ludziom zamieszkującym kulę ziemską: „Pokój Wam!”
(…)
Do Rządów i Państw
Niemcy, Rosja, USA, Francja, Wielka Brytania,
Słowacja, Ukraina, Litwa, Białoruś, Estonia, Litwa, Łotwa,
Węgry, Czechy, Austria, Włochy, Japonia, Syria
i innych państw i narodów Świata!
Preambuła.
Wszechwładny rozdawco koron i tronów – Boże!
Nieśmiertelny Królu Królów – Jezu Chryste!
Przed Tobą wszyscy ziemscy królowie i władcy nikczemnym są tylko prochem.
W twojej obecności, wobec Twojej potęgi Boże, kreślimy to Memorandum
dotyczące europejskiego, pokojowego ładu, stosowne do Stanu, do
któregoś powołać Nas raczył dnia 16 lipca A.D. 2016 tu w Gdańsku Oliwie.
Drodzy Państwo!
Przesłanie pokoju polega na tym, że powinni go wszyscy ludzie dobrej woli przyjąć. Jeśli go nie przyjmą, prawdopodobnie czeka ich los Sodomy albo jeszcze gorszy.
(…)
Józef Piłsudski tym samym zaszczepił odrodzonej Polsce ustrój wynikający wprost z rewolucji francuskiej.
Piłsudski prowadził politykę proniemiecką podobnie jak obecnie Jarosław
Kaczyński prowadzi politykę proukraińską.
Królestwo Polskie uważa, że po rozbiorach Polski – ukrzyżowaniu, po akcie z 5
listopada 1916 roku – skonaniu, nadszedł czas na zmatwychwstanie Królestwa
Polskiego.
Stąd Nasze słowa „Pokój Wam!”
Polacy!
Nie bójcie się obecnych okupantów, jak onegdaj Uczniowie Jezusa bali się Żydów!
(…)
Mieliśmy podczas rozbiorów polskiej państwowości wiele lat pokoju, a jednocześnie był to czas zniewolenia Polaków.
Obecnie mamy pozorny pokój, a jednocześnie Polacy czują się zniewoleni!
Nie jest to dobry pokój.
Pokój musi być sprawiedliwy, czyli Boży!
Jako Polacy jesteśmy nosicielami – misjonarzami pokoju!
Jeszcze gorszą rzeczą jest stan powojenny bez zawartego pokoju. Właśnie z takim stanem rzeczy mamy obecnie do czynienia w Europie i na świecie po II Wojnie Światowej.
(…)
Odrodzone w 2016 roku Królestwo Polskie, które na Sejmie walnym elekcyjnym obrało Nas w dniu 16 lipca na Króla elekta, nałożyło jednocześnie na Nas ipso facto obowiązki chrześcijańskiego króla.
Jednym z takich obowiązków jest zadbanie o pokój na Ziemi Korony Polskiej z
wcześniejszym określeniem obszaru Korony Polskiej – Królestwa Polskiego.
Od razu wyjaśniamy, że Królestwo Polskie jest tworem mniejszym terytorialnie niż Korona Królestwa Polskiego – Wielka Lechia, która historycznie oznacza Rzeczpospolitą Wielu Narodów.
W skład Rzeczpospolitej Wielu Narodów wchodziło w pewnym momencie Księstwo Litewskie, Księstwo Pruskie vel Prusy Książęce, Księstwo Bari i Rosano,
elektorat – Księstwo Saksonii, Księstwo Ruskie, etc.
Szanując dziedzictwo naszych przodków w Naszym zainteresowaniu terytorialnym są wszystkie Ziemie wchodzące onegdaj w skład Korony Polskiej oraz szeroko pojęte Ziemie Słowiańskie, jako co najmniej naturalny sprzymierzeniec, koalicjant, tak w czasie pokoju jak w czasie wojny.
Obszar ten określiliśmy od północy na wybrzeże Bałtyku i Gotlandię od zachodu na rzekę Łabę, wskazując od razu na historyczny Limes Saxoniae i Limes Sorabicus, od wschodu na rzekę Dniepr, od południa na Karpaty, a w sensie Wielkiej Lechii na obszar pomiędzy Morzem Adriatyckim, Bałtyckim i Czarnym. (…)
————————-
Roi tam się od złotych myśli i interpretacji.
http://www.xn--krlpolski-66a.org.pl/dane/MEMORANDA/20171014_MEMORANDUM_OLIWSKIE_PAX_VOBISCUM.pdf
———————————–
Chrześcijańska paranoja ma wiele wymiarów.
ORĘDZIE KRÓLA POLSKI z 8 kwietnia A.D. 2019 w sprawie strajku nauczycieli
Victoria in Jesu Christo!
DRODZY RODACY!!
Polska będzie albo Królestwem z chrześcijańskim Królem albo nie będzie jej wcale!
Witamy wszystkich Polaków – Wenedów – Sarmatów – Lachów – Lechów –
Lechitów w dniu szczególnym, bo w dniu w którym żydobolszewia
nazywająca siebie III RP wydała Polakom hybrydową wojnę, poprzez strajk
nauczycieli, używając w tej wojnie jako zakładników, polskich dzieci i polską
młodzież. Pamiętamy Obronę Głogowa z 1109 roku z użyciem przez Niemców
polskich dzieci jako zakładników przywiązanych do machin oblężniczych.
A więc wojna!
Strajk nauczycieli w III RP, jako Król Polski, traktujemy jako zaplanowaną wojnę
hybrydową z Narodem Polskim oraz z Królestwem Polskim, która to wojna ma
na celu zdezorganizować życie publiczne Polaków oraz doprowadzić do
ruiny budżetowej III RP, poprzez dezorganizację życia gospodarczego i
mniejsze wpływy budżetowe.
Celem krótkoterminowym tego strajku jest skłócenie Polaków, ich polaryzacja
i doprowadzenie do większej frekwencji w żydobolszewickich wyborach do
europarlamentu oraz do żydobolszewickiego parlamentu, planowanych na
2019 rok.
Celem głównym strajku nauczycieli jest pokazanie Europie i światu, że Polska
nierządem stoi; że w Polsce panuje anarchia; że Polska to chory człowiek
Europy.
Za zorganizowaniem strajku stoi Związek Nauczycielstwa Polskiego przy
milczącej zadziwiającej aprobacie Ogólnopolskiego Porozumienia Związków
Zawodowych.
Reaktywowany w dniu 5 sierpnia 1983 roku Związek Nauczycielstwa Polskiego
(ZNP) tj. 14 dni po zakończeniu stanu wojennego lat 1981-1983 nie daje
złudzeń, że była to wówczas formacja ściśle kolaborująca z reżimem
Jaruzelskiego aż do 1989 roku, w celu zapobieżenia szerzenia się świadomości
patriotycznej młodych Polaków, świadomości w jak brutalnym ustroju
bolszewickim żyją.
Transformację polityczną okresu 1989-1990, określaną jako „okrągły stół”, czyli
zmianę państwowości żydobolszewickiej PRL z ideologią marksistowską na
państwowość żydobolszewicką III RP z ideologią liberalną (neomarksistowską),
ZNP przeszedł suchą stopą jako ideologiczny front walczący na polu oświaty
o marksistowską świadomość młodych Polaków, co najwyżej tolerujący po
1990 roku oficjalny udział kleru katolickiego w procesie edukacji dzieci i
młodzieży.
W sytuacji gdy Rząd III RP, a za nim parlament III RP oraz Prezydent III RP
przyjęli Konwencję antyprzemocową zwana potocznie „gender” w 2015 roku,
ZNP został niejako z urzędu zobligowany do wdrażania tej chorej, kulturowo
antypolskiej, a przede wszystkim antyludzkiej ideologii do polskich szkół.
ZNP nie widział wówczas i nie widzi do dzisiaj powodu do odrzucenia tej
chorej ideologii, a wręcz w sytuacji gdy zaczęto na poważnie tę ideologię
wdrażać w 2019 roku do polskich szkół, zażądał swoistej „premii” za postawę,
co najmniej sprzyjającą deprawacji polskich dzieci w polskich szkołach.
Sprawdzone, więc w boju odziały „szturmowe” PRL i III RP, czyli Związek
Nauczycielstwa Polskiego, a de facto związek nauczycieli realizujący w
praktyce ideologiczny front walki z Narodem Polskim poprzez fatalne,
zakłamane nauczanie historii, wdrażanie marksizmu kulturowego czy
liberalizmu oraz ideologii „gender” urządziły, Naszym zdaniem, razem z
rządzącymi w III RP, wyreżyserowany konflikt o większe pieniądze na
nauczycieli.
Rodzi się więc pytanie: czy nauczyciel, który realizuje w polskiej oświacie
ideologię marksistowską, liberalną lub „gender” nadal ma status nauczyciela,
czy deprawatora?
Ustawka strajkowa pomiędzy Rządem III RP a jej oddziałami szturmowymi w
oświacie, czyli ZNP polega na tym, że faktycznie za deprawację i
demoralizację dzieci i młodzieży trzeba płacić swoistym jurgieltem, a nie
wynagrodzeniem.
Jurgielt ten, jest niewspółmiernie wyższy od uczciwej i godziwej płacy za
porządne pro-polskie nauczanie dzieci i młodzieży.
Nauczyciele – jurgieltnicy wiedzą, że ucząc źle czynią zło i w każdej chwili
prawdziwej zmiany dziejowej, zostaną odstawieni przez Polaków na „zieloną
trawkę”. Stąd ich roszczenia tu i teraz! Przecież rewolucja kulturowa „gender”
w każdej chwili może się skończyć!
Naszym zdaniem ideologia „gender” szybko w Polsce skończy się!
Jezus Chrystus i Jego Matka Królowa Polski nie pozwolą na deprawację
młodych Polaków!
Rząd III RP chciałby płacić więcej nauczycielom vel genderystom, ale chce
na to zgody Polaków!
Chce niejako być przymuszonym przez samych Polaków do płacenia dużo za
deprawację Ich dzieci!
Oczywiście płacąc dużo nauczycielom, a de facto często deprawatorom
osiągnie dalekosiężny cel deprawacji młodego pokolenia Polaków a
jednocześnie zmniejszy inne świadczenia dla Polaków i jeszcze bardziej
zadłuży budżet.
Krótkoterminowo Rząd III RP chce w Polakach wskrzesić bunt i
niezadowolenie, by Polacy poszli na wybory, obojętnie, na kogo głosując,
byle autoryzując frekwencją te chore antypolskie rządy żydobolszewii.
(…)
http://www.xn--krlpolski-66a.org.pl/dane/OREDZIA/2019/20190408_OREDZIE_KROLEWSKIE.pdf
————————–
Piękna nasza Polska cala od morza do morza…
Jagoda
27 kwietnia o godz. 7:21
„Żydzi szemrali przeciwko Niemu”.
Warto wspomnieć przy tej okazji, że Żydzi w Biblii nie mogli inaczej mówić o Żydach niż „Żydzi”. Jeśli znajdujesz w NT antysemityzm jako stosunek Żydów do Żydów, to chyba zabrakło ci wnikliwości. Służę pomocą.
NT wyjawia, że Jezus cieszył się wśród wielu Żydów ogromną popularnością. Zaledwie pięć dni przed jego pojmaniem i egzekucją tłumy witały go w Jeruzalem jako Mesjasza. Kto zatem chciał zgładzić Jezusa, kilka dni później ?
Mateusz wyjawia, że to przywódcy religijni uknuli spisek na Jego życie, ponieważ demaskował ich obłudę. Jakim kłamstwem musieli się posłużyć, żeby tak podjudzić tłum ? Być może tym samym, którego użyli już w czasie sądu nad Jezusem i które powtórzyli później w czasie egzekucji, a mianowicie, że Jezus chce zburzyć świątynię.
Rzecz jasna, wspomnianego tłumu Żydów nie tworzył cały naród. A jednak 50 dni później apostoł Piotr powiedział do ogromnej rzeszy zgromadzonej w Jeruzalem na Święcie Tygodni: „WYŚCIE [Jezusa] rękami bezbożnych ukrzyżowali”?
Apostoł oczywiście dobrze wiedział, że większość tych ludzi w zasadzie nie miała nic wspólnego z wydarzeniami, które doprowadziły do stracenia Jezusa. Dlaczego więc tak się wyraził ?
Według Biblii, morderstwo, za które nie poniesiono kary, ściągało winę nie tylko na sprawcę, ale także na społeczeństwo, gdyż nie dopisało ono w wymierzeniu sprawiedliwości. Chociaż przeważająca większość nie była bezpośrednio w nie uwikłana, jednak tolerując ten postępek, usprawiedliwiała go i dlatego ponosiła pewną miarę odpowiedzialności. Jak słusznie kiedyś zauważono, „milczenie oznacza zgodę”.
Również Żydzi z I wieku nie protestowali, gdy ich przywódcy dopuszczali się zbrodni. Skoro jednak pozwolili na podstępne działania arcykapłanów i faryzeuszy, odpowiedzialność za nie ponosił cały naród. Niewątpliwie z tego powodu Piotr wzywał słuchających go Żydów do okazania skruchy.
Jakie były skutki odrzucenia przez Żydów Jezusa jako Mesjasza?
Powiedział on do mieszkańców Jeruzalem: „Dom wasz pusty zostanie”. Bóg istotnie przestał roztaczać opiekę nad Jeruzalem i w rezultacie armia rzymska zburzyła je razem ze świątynią. Tak jak krewni człowieka, który roztrwonił cały majątek, odczuwają konsekwencje tego czynu, podobnie utrata ochrony Bożej dotknęła nie tylko tych, którzy żądali śmierci Jezusa, ale również ich rodziny.
Czy w związku z powyższym, można twierdzić iż „wymowa tekstu Ewangelii”, zawiera wyraźne znamiona antysemityzmu ?
Apostoł Paweł doświadczył wielu ostrych prześladowań ze strony swoich rodaków. Łukasz wspomina o tym wielokrotnie. Oto przykłady:
„Saul zaś coraz bardziej się umacniał i wprawiał w zakłopotanie Żydów, którzy mieszkali w Damaszku, gdyż logicznie udowadniał, że ten [Jezus] jest Chrystusem. A gdy upłynęło sporo dni, Żydzi uradzili, że go zgładzą”.
„W Jerozolimie] rozmawiał też i toczył spór z Żydami mówiącymi po grecku. Ale ci usiłowali go zgładzić”.
W Listrze [Żydzi] „ukamienowali Pawła i wywlekli go za miasto, mniemając, że umarł”.
Sam Paweł napisał: „Od Żydów otrzymałem pięć razy po czterdzieści uderzeń bez jednego, trzy razy byłem bity rózgami, raz kamienowany”.
Czy cierpienia których doznał ze strony rodaków, sprawiły, że zaczął przejawiać wobec nich wrogość bądź uprzedzenie ? Nic podobnego.
W swoich listach wielokrotnie wyrażał gorące uczucia wobec nich. Znalazły one wyraz w delikatności, z jaką podszedł do opisywanych zagadnień dotyczących Izraelitów.
W Liście do Rzymian, najdobitniej jak to tylko możliwe, wyraża uczucia względem Żydów: „Jako naśladowca Chrystusa mówię prawdę. Nie kłamię. Moje własne sumienie pozostające w zgodzie z duchem świętym zaświadcza, że odczuwam w sercu wielki smutek i nieustanny ból. Bo dla dobra swoich braci, swoich rodaków, byłbym nawet gotowy sam zostać przeklęty i oddzielony od Chrystusa”.
I dalej: „Bracia, z całego serca pragnę, żeby Izraelici zostali wybawieni, i zanoszę za nich błagania do Boga. Mogę zaświadczyć, że są gorliwi w służbie dla Boga, ale brakuje im dokładnej wiedzy”.
Kiedy Paweł w końcu dotarł do Rzymu, gdzie miał stanąć przed Neronem – znalazł się w areszcie domowym. Swoim zwyczajem, wciąż szukał sposobności, by głosić. Komu najpierw pragnął pomóc zrozumieć, że to Jezus jest obiecanym Mesjaszem ?
Trzy dni później zwołał przedniejszych Żydów, chcąc przedstawić im dobrą nowinę. Potem w wybranym dniu dał im jeszcze obszerniejsze świadectwo. W Dziejach 28:23 czytamy, że miejscowi Żydzi, „Wyznaczyli dzień kolejnego spotkania i jeszcze liczniej przyszli do niego na kwaterę. A on od rana do wieczora wyjaśniał im sprawę, dając dokładne świadectwo o Królestwie Bożym i używając przekonujących argumentów na temat Jezusa zarówno z Prawa Mojżeszowego, jak i pism proroków”.
Jakie rezultaty przyniosły te gorliwe starania Pawła, podjęte dla dobra Jego rodaków ? Po wysłuchaniu go niektórzy uwierzyli i zostali chrześcijanami.
Czyżby nie zauważyli wątków „antysemickich” w postawie i nauczaniu pierwszych chrześcijan ? A może nigdy ich tam nie było ?
Niech odpowie na to pytania osoba postronna. Hinduski przywódca Mohandas K. Gandhi powiedział: „Nie słyszałem o nikim, kto uczynił dla ludzkości więcej niż Jezus. W chrześcijaństwie nie ma właściwie nic złego”. Ów mędrzec dodał jednak: „Cały szkopuł tkwi w was, chrześcijanie. Nie staracie się żyć zgodnie z własnymi naukami”.
Mądrze postąpili też pewni przedstawiciele społeczności żydowskiej w Rzymie, którzy nie chcieli polegać na pogłoskach rozpowszechnianych przez wrogów chrystianizmu, lecz o wyjaśnienia poprosili osobiście apostoła Pawła. Po wysłuchaniu go niektórzy uwierzyli i zostali chrześcijanami (Dzieje 28:22-24).
Biskup Jeż, wylew wazeliny z biskupa Meringa i wiele innych „kwiatków” ze strony hierarchii i pomniejszych „duszpasterzy” wywołuje u mnie zastanowienie, ile chrześcijaństwa jest w Polskim Kościele Katolickim i czy to już nie jest droga do schizmy.
@ Adam Szostkiewicz 27 kwietnia o godz. 12:19
Proste prawdy pachną w najlepszym wypadku „nawiedzeniem”.
Najstarszy kościół w Szczecinie stoi tuż obok budynków komendy UB (SB) oraz KW MO. Agentów wroga pod swoją bramą nie tolerowali by ani jedni, ani tym bardziej drudzy. Ale kościół nie był zamknięty, był czynnym kościołem polskokatolickim co pokazywało postawę tego odłamu katolicyzmu. W latach osiemdziesiątych tolerowano również śluby, chrzty i pogrzeby milicjantów i ich rodzin przez tamtejszego proboszcza dokonywane. Brak mi informacji o postawie cerkwi prawosławnej, ale zawsze była lojalna wobec władzy państwowej. Więc nie jedynie „księża patrioci”.
Po wysluchaniu homilii bp Hedgehog’a z pewnym niesmakiem, na ktora to homilie czesto przytaczany Duch Swiety tezby sie pewnie lekko wykrzywil powrocilem do lektury ksiazki/opracowania Darrel’a W Ray’a pod dosc oryginalnym tytulem “The God Virus” (Boski patogen) traktujacy o tym jak religia, podobnie jak wirus, toruje sobie droge w swiecie.
Za warty przytoczenia uznalem podrozdzial poswiecony symbiozie w jaka religia wchodzi z wladza, temat tak czesto poruszany w wielu postach i komentarzach w odniesieniu do biezacej sytuacji w Polsce i swiecie.
Ray tak oto pisze: (wybaczcie kiepski tlum.)
“Podobnie jak wirus wscieklizny, ktory droga nerwow obwodowych niedostepnych dla mechanizmow obronnych organizmu wedruje do centralnego ukladu nerwowego i tam rozmnaza sie raptownie doprowadzajac do stanu chorobowego, tak samo boski patogen, szuka drogi do osrodkow wladzy panstwowej w celu wywierania na nia nacisku. Wszelkich protestow, ze strony kosciola, ze tak wlasnie nie jest, nie nalezy traktowac powaznie poniewaz religie, o ile czuja sie wystarczajaco silne, nagminnie wchodza w uklad z wladza. Ma to swoje uzasadnienie, bowiem posiadanie wladzy admninistracyjnej za sojusznika, stanowi najlepszy sposob na walke z konkurencja innych wyznan. Nalezy wiec byc dalekoidacym sceptykiem slyszac, ze strony hierarchow roznych wyznan, ze nie interesuje ich wladza polityczna. W sprzyjajacych okolicznosciach pokusa jest zbyt silna by sie jej oprzec i kazda religia szuka symbiozy z wladza jako elementu umocnienia wiezi z dana kultura. Tendencja ta jest zakodowana w DNA kazdej religii.”
Po tej opinii mozna juz tylko zacytowac Roberta Ingersoll’a (Wielkiego agnostyka)
“Give the church a place in the Constitution, let her touch once more the sword of power, and the priceless fruit of all ages will turn to ashes on the lips of men.”
@Torfo
Wielkie dzieki za te lekcje pogladowa. Chwycila mnie znowu jakas skuka po przeczytaniu Cioranowskiego aforyzmu:
“W jednej z kaplic tego kosciola , brzydkiego jak nieszczescie, wizerunek Dziewicy z Synem ponad kula ziemska. Agresywna sekta, ktora podkopala i zdobyla cesarstwo dziedziczac jego przywary – z gigantomania na pierwszym miejscu”.
A moze to tylko jesien.
dezerterze:
Mnie uderzyło kiedyś, gdy czytałem Ewangelię, że apostołowie „zamknęli się ze strachu przed Żydami”.
Powiedzmy, że naraziłem się wyrazistymi poglądami i boję się oszołomskich sąsiadów. Czy powiem, że „zamykam się ze strachu przed Polakami”? Raczej nie — „Polak” brzmi bardzo neutralnie, gdy i sam jestem Polakiem, i ludzie, z którymi sympatyzuję są Polakami. Prawie wszystko jest Polskie. No, chyba że ktoś wierzy w kondominium niemiecko-rosyjskie…
To bardzo dziwne wyrażenie — ono nie mogło pochodzić z Jerozolimy. Ono natomiast byłoby dość nautralne dla wspólnoty chrześcijańskiej gdzieś w rzymskim świecie, już skonfliktowanej z miejscową synagogą. Ot, dość klasyczny „błąd” opisania rzeczywistości w pewnym czasie i miejscu, z użyciem wyobrażeń innego czasu i miejsca. Jak Littel, który w „Łaskawych” każe spotkanemu komisarzowi Armii Czerwonej myśleć kategoriami liberała z początków XXI wieku 😀
Gdy byłem mały, Babcia czasem zabawiała mnie żarcikiem o młodym chłopaku, który usłyszawszy, że „Żydzi zabili Pana Jezusa” wyszedł okładać przejeżdżających Żydów ze swojego miasteczka, a ci się tłumaczyli: „To nie my, to nasi przodkowie”. Na co on pobiegł „na przodek” by tam bić…
Żarcik taki sobie, choć teraz, na dorosło, widzę w nim odbicie zamierzchłej epoki i tamtego stylu myślenia. Pokazuje on jednak, że sposób w jaki zapisano „Żydów” w Ewangeliach był dla pokoleń chrześcijan, zwłaszcza słabiej wyedukowanych, mylący.
Wpis @Torfo S.
To się dzieje TU i TERAZ?! Łomatko!
Można sobie pokpiwać z JKM Wojciecha Edwarda,durnych biskupów,bezczelnych i do dna zakłamanych
polityków,ale w sumie to staszne w jakim państwie żyjemy.
OT
USA
‚Od początku roku w USA doszło do 100 masowych strzelanin i 16,7 tys. incydentów z użyciem broni.
Zginęło 4,4 tys. ludzi, w tym ponad 90 w masowych strzelaninach.
Rannych we wszystkich incydentach zostało 8,2 tys. osób, z czego ponad 250 w masowych strzelaninach.
PAK4
28 kwietnia o godz. 7:35
„Mnie uderzyło kiedyś, gdy czytałem Ewangelię, że apostołowie „zamknęli się ze strachu przed Żydami”.
Uważna lektura Ewangelii pozwala ustalić, że żydowscy przywódcy religijni swą postawą przyczynili się do powstania atmosfery wrogości wobec każdego, kto uznał Jezusa za Mesjasza. Szczycąc się swoją pozycją, poniżali takie osoby. Ironicznie pytali: „Czyż uwierzył w niego choćby jeden z władców albo faryzeuszy?”
Niektórzy z elity żydowskiej — na przykład Nikodem czy Józef z Arymatei — zostali uczniami Jezusa, ale ze strachu trzymali to w sekrecie. Przywódcy religijni ogłosili, że „jeśli ktoś wyzna, iż on [Jezus] jest Chrystusem, to ma zostać wykluczony z synagogi” (Jana 9:22). Ktoś taki musiał się liczyć z tym, że będzie traktowany jak wyrzutek społeczeństwa.
Z tego powodu wielu ludzi obawiało się stanąć po stronie chrystianizmu. O pewnych słuchaczach Jezusa napisano: „Oczywiście nikt nie mówił o nim jawnie, a to z bojaźni przed Żydami” (Jana 7:13).
Potem, gdy chrystianizm nieco okrzepł, rozpoczęło się „wielkie prześladowanie” zboru w Jerozolimie. Chrześcijanie zmagali się z trudnościami w całym cesarstwie rzymskim, głównie ze strony fanatycznych wyznawców judaizmu. Wpływowi mężowie w Rzymie powiedzieli apostołowi Pawłowi: „Wiadomo nam o tej sekcie, że wszędzie się mówi przeciwko niej” (Dzieje 28:22).
A zatem kiedy pisarze NT wspominają o „Żydach, którzy zabili Jezusa”, a także o „strachu przed Żydami”, który odczuwali pierwsi uczniowie Jezusa, nie próbują rozbudzić niechęci do narodu izraelskiego – którego sami byli też członkami – ale zwracają uwagę na źródło lub inspirację fali prześladowań, z jaką musieli się zmagać naśladowcy Mesjasza.
@OT 28 kwietnia o godz. 11:12
USA
‚Od początku roku w USA doszło do 100 masowych strzelanin i 16,7 tys. incydentów z użyciem broni.
Zginęło 4,4 tys. ludzi, w tym ponad 90 w masowych strzelaninach.
Rannych we wszystkich incydentach zostało 8,2 tys. osób, z czego ponad 250 w masowych strzelaninach.
To straszne o czym piszesz, ale o czym to swiadczy za wyjatkiem slynnego …”a u was bija Murzynow?
Teksty zacytowane przez Torfo sa wstrzasajace w swojej glupocie i arogancji. I dowodza ze czesc spoleczenstwa polskiego mentalnie i intelektualnie znajduje sie w glebokim sredniowieczu.
I tacy ludzie wybieraja rzady „dobrej zmiany”.
Jak to okreslil moj znajomy, to rzady czegos, co on nazywa CIemnota PolskA (akronim CI*PA). Tak, CI*PA rulez!
Czy przyzwoici ludzie powinni jeszcze podawać rękę biskupowi Jeżowi (nie wspominając o jej całowaniu)?
dezerter83:
Ale znowu, uparcie traktujesz Żydów, jakby byli innym narodem niż uczniowie i naśladowcy Jezusa. Nie byli. To późniejsza rzeczywistość, gdy chrześcijaństwo pozyskiwało neofitów z grona pogan. O to mi zresztą chodzi. W tym czasie i miejscu, nawet nie bardzo można mówić o odmiennej religii.
W Ewangeliach jest sporo słów na określenie religijnych konkurentów, czy przeciwników — choć to uproszczenie* — dla Jezusa. Są saduceusze, faryzeusze, uczeni w piśmie… Ale w tej, czytanej właśnie dzisiaj Ewangelii wg św. Jana mamy obawę przed „Żydami”, a nie „zgrają od arcykapłanów”, czy „uczniami faryzeuszów”.
Ja bym jeszcze dodał, że według tej samej Ewangelii aresztowania Jezusa dokonali przede wszystkim Rzymianie — straż arcykapłanów im tylko towarzyszy. Ale to nie Rzymian się boją apostołowie… To powinno Cię zaniepokoić, a późniejsi badacze zwykle tłumaczą to koniecznością dogadywania się Kościoła z Rzymianami, więc i polityką, co najmniej, wstrzymania się od krytyki.
—
* Ewangelia wg św. Jana: „Wtedy jeden z nich, Kajfasz, będący arcykapłanem tego roku, przemówił do nich: „Wy niczego nie pojmujecie. Nie rozumiecie, że lepiej dla was, aby jeden człowiek umarł za naród, niż żeby cały naród zginął”. A nie powiedział tego tak sam z siebie, lecz jako arcykapłan tego roku wyrzekł proroctwo, że Jezus umrze za naród, a nie tylko za naród, lecz także po to, aby w jedno zgromadzić rozproszone dzieci Boga.” — ja w tym widzę szacunek, niekoniecznie dla osoby, ale na pewno dla urzędu.
PAK4
28 kwietnia o godz. 7:35
dziękuję za Twój komentarz.
Mnie chwilami ręce opadają, że trzeba ludziom tłumaczyć rzeczy tak proste i oczywiste.
Faktycznie, biskup Jeż niepotrzebnie sięgnął do jakiejś bliżej nieokreślonej przeszłości. Rozważanie: fałszywka – nie fałszywka nie ma tu żadnego znaczenia, bo wcale nie o przeszłość chodzi. Była, minęła – taka czy inna. Powinien był się sięgnął do teraźniejszości, do dnia dzisiejszego. Nie mówić o jakichś innych. Powinien mówić o Polakach, tak, o Polakach, tych chrzczonych, tych po pierwszej komunii, tych po bierzmowaniu, którzy teraz, za dobre pieniądze ale także z własnego przekonania każdego dnia „dowalają księżom” z każdej strony, z jakiej się tylko da. To nie są jacyś Żydzi, nie, to są Polacy, którzy pracują w „postępowych” mediach: w „Wyborczej”, „Polityce”, „Onecie” i dziesiątkach innych, które nastawione są na niszczenie wszystkich księży, a nie tylko tych złych. Dla nich nie ma dobrych duchownych, oni nie zajmują się pisaniem dobrych słów pod adresem tych, którzy na nie zasługują. Nie, dla księży są tylko oskarżenia za cokolwiek, za to, że w ogóle istnieją. Nie przejmują się tym, że w bardzo wielu przypadkach jest to niesprawiedliwe, nieprawdziwe, krzywdzące. Dlatego nie mówmy o Żydach, mówmy o Polakach, którzy poszli na służbę anty-Kościoła. Jest ich naprawdę wielu.
PAK4
28 kwietnia o godz. 21:20
„Ale znowu, uparcie traktujesz Żydów, jakby byli innym narodem niż uczniowie i naśladowcy Jezusa”.
Zachęcam Cię do ponownego przeczytania mojego wpisu. Jeśli znajdziesz potwierdzenie swojej opinii – daj znać.
Warto wiedzieć, że Ewangelie to nie relacje dziennikarskie, ale sprawozdania historyczne, które powstawały na przestrzeni kilkudziesięciu lat od opisywanych wydarzeń. Kiedy je spisywano, większość osób należących do zborów pierwszych chrześcijan, nie była Izraelitami.
Wzmianki o „strachu przed Żydami”, albo o „Żydach, którzy zabili Jezusa”, wyjaśniały tym nowo nawróconym poganom, kto inspirował prześladowanie Mesjasza, oraz uwypuklały zgodność tych wydarzeń z proroctwami ST (Jana 12:37,38; 15:24,25; 19:37).
@waldi
Rozumiem, że jest pan człowiekiem Kościoła, może księdzem, może integrystą, i boli pana, że Kościół jest dziś tak często piętnowany, ale nie daje to panu prawa do tych uogólnień. Pisałem o tym tutaj w felietonie ,,Grzeszny Kościół świętych ludzi. W odpowiedzi Janowi Hartmanowi”.
Sedno problemu polega na tym, że sami duchowni dają powód tej krytyki, np. W sprawie pedofilii czy antysemityzmu czy prawicowego upartyjnienia. Gdyby nie takie niewybaczalne grzechy, nikt by się Kościołem nie zajmował w mediach niekościelnych.
@dezerter83:
Ależ o tym piszę — opis sytuacji z perspektywy kilkudziesięciu lat jest klasycznym błędem. W tym przypadku błędem obciążającym kolejne pokolenia czytelników uprzedzeniem.
@waldi:
Anty-Kościół, czyli kto? Abp. Jędraszewski? O. Tadeusz Rydzyk? Abp. Juliusz Paetz?
Są w Polsce ludzie uprzedzeni do Kościoła, ale nie ma ich wielu.
Wielu, robiących Kościołowi jak najgorszą opinię, to jego publiczni działacze (duchowni lub świeccy, ale wyraźnie się do Kościoła przyznający), którzy zachowują sie antychrześcijańsko.
PS. Waldi, jeszcze.
Nie pamiętam u kogo to spotkałem, ale spodobało mi się — „jesteś tym, za kogo się wstydzisz”. Czyli — jesteś Polakiem, jeśli wstydzisz się za winy Polaków. Jesteś wierzącym katolikiem, jeśli wstydzisz się za Kościół.
Pozostawiam do przemyślenia, z kim się tak na prawdę identyfikujemy.
Adam Szostkiewicz
29 kwietnia o godz. 8:47
podpisuję się pod każdym słowem Gospodarza.
PAK4
Nie ma żadnego błędu ani uprzedzenia. Jest natomiast uwypuklenie dowodów natchnienia licznych proroctw ze ST, które zapowiadały, że Mesjasz zostanie odrzucony i zabity przez swoich
rodaków.
@ PAK4 29 kwietnia o godz. 9:13
Zrobiłem rachunek sumienia na temat spraw i postaw za które się wstydzę. Zgadza się – za winy Polaków się wstydzę, za feministki i transwestytów nie. Smuci mnie, że za Kościół wstydzę się z dnia na dzień mniej….
@dezerter83:
No, akurat Jezusa ukrzyżowali RZYMIANIE, na polecenie RZYMSKIEGO PROKURATORA. Ja bym powiedział, że lepiej wybrać sobie inne proroctwa.
PAK4
29 kwietnia o godz. 16:53
„No, akurat Jezusa ukrzyżowali RZYMIANIE, na polecenie RZYMSKIEGO PROKURATORA”.
Jak wynika z poniższych wypowiedzi apostoła Piotra, będących częścią natchnionego Słowa Bożego, jesteś w mylnym błędzie.
„Mężowie izraelscy! Posłuchajcie tych słów: Jezusa Nazareńskiego, męża, którego Bóg wśród was uwierzytelnił przez czyny niezwykłe, cuda i znaki, jakie Bóg przez niego między wami uczynił, jak to sami wiecie. Gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany, tego WYŚCIE rękami bezbożnych UKRZYŻOWALI I ZABILI” (Dzieje 2:22-23 Bw).
„Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, Bóg naszych praojców, otoczył chwałą swojego sługę, Jezusa, którego wy wydaliście wrogom i którego wyparliście się przed Piłatem, gdy postanowił go zwolnić. Tak, wyparliście się świętego i prawego, a domagaliście się uwolnienia mordercy. I ZABILIŚCIE Naczelnego Pełnomocnika w sprawie życia. Ale Bóg go wskrzesił, czego my jesteśmy świadkami” (Dzieje 3:13-15).
„Wtedy Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział do nich: Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – KTÓREGO UKRZYŻOWALIŚCIE, a którego Bóg wskrzesił z martwych – że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy” (Dzieje 4:8-10 BT).
Dezerter83:
Tak na szybko:
aresztowanie: Jan 18,3:
Przyszedł więc tam wraz z rzymskim oddziałem oraz strażą, wysłaną przez najwyższych kapłanów i faryzeuszy.
określenie winy: Jan 19, 19:
Piłat zaś przygotował i kazał umieścić na krzyżu tabliczkę z napisem: „Jezus z Nazaretu, Król Żydów”.
ci, którzy ukrzyżowali są określeni jako żołnierze — żołnierzy mieli tam tylko Rzymianie, Jan 19, 23:
Po ukrzyżowaniu Jezusa, żołnierze zabrali Jego ubrania i podzielili je na cztery części—dla każdego po jednej. Wzięli też tunikę, która była utkana w całości—bez szwów.
Jan 20, 32-34:
Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda
podjęcie decyzji — Mateusz, 27,26:
Wówczas [Piłat] uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.
Dalsza „akcja” też ciągle prowadzona przez „żołnierzy namiestnika”.
Czyli:
— wyrok wydaje Piłat;
— wina to „król żydowski”, czyli uznanie Jezusa za buntownika narodowego;
— biczowanie, wyszydzanie itp. jest dziełem żołnierzy rzymskich podlegających Piłatowi;
— ukrzyżowanie, wbicie włóczni w bok, także jest dziełem żołnierzy rzymskich.
Przypisywanie winy Żydom odbywa się w oparciu o:
— zdradę Judasza;
— wydanie przez arcykapłanów.
Zakładając, że to wszystko co piszą Ewangelie to prawda (a jest to dyskusyjne, np. zdradę Judasza często uważa się wyłącznie za wątek literacki) mamy więc odpowiednik do zarzucania Polakom w czasie wojny winy za śmierć Żydów, wydanych przez szmalcowników Niemcom. Proszę, zastanów się, co by o tym powiedział IPN.
PAK4
29 kwietnia o godz. 21:41
„Zakładając, że to wszystko co piszą Ewangelie to prawda (a jest to dyskusyjne”).
No to już wiem, dlaczego masz problem ze zrozumieniem, że z punktu widzenia Boga, odpowiedzialność za śmierć Mesjasza nie ponosili Rzymianie, ale naród wybrany. Jeżeli masz wątpliwości czy Biblia to Słowo Boże, to zrozumiałe, że nie potrafisz tego pojąć.
Gdybyś kiedyś chciał się przekonać o tym, że jak napisał apostoł Paweł: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga” – służę pomocą.
„Posłuchajcie tych słów Jezusa Nazareńskiego […] Gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany ” (Dzieje 4:8-10 BT)
@dezerter83:
Jakaś teologia, że skoro Żydzi odrzucili Mesjasza, to chrześcijanom przypadł jako odpad z produkcji, czy coś?
Według „mojej” teologii (ale z tego, co widzę to dominującej w chrześcijaństwie), odpowiedzialność za śmierć Jezusa spada na wszystkich grzeszników, więc także mnie samego. Zresztą, według tejże teologii „lud Boży” jest kontynuacją „ludu wybranego” — pod względem winy i wybrania, jesteśmy więc Izraelem, nawet jeśli w drzewie genealogicznym nie znajdujemy ani jednego Żyda…
@karat:
Tak. Tam jest całkiem ciekawa zagwozdka filozoficzno-teologiczna, że śmierć Jezusa i Zmartwychwstanie z jednej strony były zapowiedziane przez proroków i są częścią zbawczego planu, z drugiej strony może być mowa o indywidualnej winie — np. w odniesieniu do Judasza mamy — Mt 26, 24:
Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził».
PS.
Dezerterze, przeczytałem Biblię od deski do deski. Dwa razy 🙂 Nie twierdzę, że wszystko ze zrozumieniem, czy choćby skupieniem. Ale jednak — jako materiał do przemyśleń, zwłaszcza nad relacją między proroctwami Starego Testamentu, a postacią Jezusa mam ogromny materiał do przemyśleń. I nie widzę tutaj prostego przełożenia. Zresztą to — by sięgnąć po przykład Tobie bliski — że nawet w Dziejach Apostolskich mamy, iż „pisma” należało objaśnić, jest tego dobrą ilustracją. W wersji życzliwej, „prawda” o zbawczej roli Mesjasza wyłania się prorokom stopniowo i niepełnie — jako pojedyncze myśli, nawiązania — rozproszone wśród wielu innych. To zresztą bliskie wizji Jezusa i apostołów w „Ostatnim kuszeniu Chrystusa”, gdy rola mesjańska wyłania się wśród niepewności, poszukiwań czy nawet pokus. Zresztą mamy to też w postaci ewangelicznego św. Piotra, który nie rozumie wydarzeń związanych z Jezusem — mimo całej swojej żarliwośći.
zbigniew
28 kwietnia o godz. 16:18
@OT 28 kwietnia o godz. 11:12
… nieporozumienie, to był tylko hot Off Topic…
ani mi w głowie sięganie do prymitywnych chwytów polemicznych „a u was biją Murzynów”.
A Torfo cenię, a ‚CI*PA rulez‚ jak najbardziej.