Dlaczego PiS słabnie?
W najnowszym sondażu IBRiS PiS prowadzi (33 proc.), ale Platforma rośnie (27). Gdyby sprzymierzyła się na najważniejsze wybory 2019 z Nowoczesną, a SLD utrzymał swą zaskakująco wysoką, trzecią pozycję (10 proc.), PiS nie miałby szansy na większość konstytucyjną, a może nawet zwykłą parlamentarną.
Wskażmy obecne przyczyny słabnięcia PiS w sondażach. Przede wszystkim chodzi o:
1. Kryzys wiarygodności
W ciągu zaledwie dwóch i pół roku PiS stał się partią władzy, „firmą” do zarabiania pieniędzy, zdobywania przywilejów i wpływów w kręgach decydenckich, nowym establishmentem, w którym bierni i mierni, ale lojalni mogą robić błyskawiczne kariery, ciągnąc za sobą na salony pociotków i znajomków.
Określenie „Misiewicze” weszło do współczesnej polszczyzny jako synonim takiej niezasłużonej i aroganckiej kariery z kaprysu możnego politycznie protektora.
2. Premie, nagrody, obcinanie wynagrodzeń posłom opozycji i samorządowcom
Partia, która sprzedaje się wyborcom jako ludowa, reprezentująca interesy słabych społecznie, nie może jednocześnie rozbijać się limuzynami i sama sobie fundować nagród w wysokości przekraczającej wyobraźnię zwykłego obywatela. Musi on odebrać takie nagrody jako drwinę z takich jak on.
Prości ludzie zostali potraktowani jako amunicja wyborcza. Kiedy zrobili swoje – pomogli PiS-owi dojść do władzy – przestali mieć znaczenie. To dostrzegają już nawet publicyści lewicy.
3. Grożenie siłą protestowi w obronie niepełnosprawnych
Protest RON w Sejmie pokazał autorytarny potencjał PiS. Wypowiedzi niektórych posłów o proteście musiały bulwersować nie tylko opozycję, lecz także zwyczajnie porządnych ludzi.
Jakub Majmurek z „Krytyki Politycznej” napisał, że protest zmusza też do refleksji nad rolą państwa w rozwiązywaniu problemów społecznych: PiS, wbrew pozorom i propagandzie, nie buduje nowoczesnego państwa socjalnego. Obietnice socjalne są dla niego elementem taktyki politycznej. Można je spełnić albo nie, w zależności od sondaży poparcia.
4. Miliony dla ks. Rydzyka
Nawet elektorat pisowski źle znosi obnoszenie się obecnej władzy z katolicyzmem i wspieranie z kasy państwowej kościelnego biznesmena w sutannie. Lud u nas jest pobożny, ale niekoniecznie klerykalny.
5. Wrażenie chaosu w zarządzaniu krajem
W świecie mediów społecznościowych trudno też ukryć negatywne opinie zwykłych obywateli o obecnej sytuacji pod rządami PiS. Sprawy Igora Stachowiaka, Piotra Szczęsnego, nękanie na rozkaz władzy działaczy i uczestników pokojowych protestów przeciwko niej, odgradzanie Sejmu i Senatu od obywateli, rewelacje dotyczące roli Lecha Kaczyńskiego w bezpodstawnym skazaniu Tomasza Komendy – wszystko to zapada w pamięć społeczną i umacnia wrażenie, że obecna władza radzi sobie z propagandą i piarem, ale nie radzi sobie z rządzeniem.
Komentarze
..pycha J.Kaczynskiego to kamien u szyi PIS ,…..a niech tonie !! i nie podawajcie nawet brzytwy !!
Wszystkie te wywody, kunsztownie w punkta ujęte, są oczywiście prawdziwe prawdą najprawdziwszą. Ale konkluzja już jakby mniej.
PiS bowiem wcale nie słabnie.
PiS świetnie się miewa i miewać będzie, póki Prezesa stanie.
Wahania sondażowe są równie naturalne, jak pląs jętek jednodniówek.
A żadna siła w historii Rzeczpospolitej Nr Trzy i Trzy Czwarte nie miała nigdy tak długich dobrych notowań, jak PiS Drugi. PiS to Polska, ta prawdziwa, tłocząca się w niedzielę pod kościołem, woniejąca ekogroszkiem i zasmażaną kapustą. To tylko niektórzy Czytelnicy tego Tygodnika żyją w szklanych bańkach.
Wydqje mi się, że czynnikiem decydującym musi być nie tyle słabnięcie PiS, ale umacnianie się opozycji. PiS ma swoje 30+% jak w banku. To jego kapitał zakładowy i dokąd partia Kaczyńskiego nie zacznie tracić z tego kapitału, pozostanie ona nadal najsilniejszym graczem tak długo, jak długo opozycja będzie trwać w bezwładzie i w nieładzie. O ile PiS-owi łatwo jest zmobilizować swoich wyborców wokół jasnych i czytelnych haseł, symboli i osobistości, o tyle opozycja takich nie ma.
Trudno wymagać, żeby PO zjednoczyła się z SLD. Ale chyba trzeba wymagać, żeby ludzie zużyci politycznie zeszli z pierwszego planu, czy na centroprawicy, czy na lewicy. Niestety, ten aspekt strategii politycznej wydaje się być nie do przejścia na opozycji, a jeśli już się dokonuje, to robi się to stylu melodramatu (patrz: Petru), co niestety nie przysparza wiarygodności opozycji.
PiS też ma swoje problemy wizerunkowe, ale nie są one na tyle silne, żeby kruszyć 30+. Pięta ? Fake news, a poza tym debry katolik. Nie zadziała. Nic nie zadziała, bo PiS to sekta, a nie partia polityczna. Sekta wspierana przez sektę jeszcze większą i – co gorsza – uznawaną również jako wyrocznię przez PO, bo silenie się na chedecję zobowiązuje.
Tak więc PiS słabnie, ale to jeszcze nic nie znaczy.
PiS jest partią wodzowską, a taka partia słabnie, kiedy słabnie jej wódz. Uszkodzone kolano dawało się we znaki p. Kaczyńskiemu już od dawna. Mógł zdecydować się na operację nieco wcześniej – takim ostatnim dzwonkiem był incydent z wykrzyczeniem o „mordach zdradzieckich”. Stało się inaczej i leczenie przeciąga się. Nawet jeżeli wódz odzyska zdrowie i siły, to nie pozna swojej własnej partii.
Najlepszą decyzją JK byłoby przekazanie władzy następcy. Ale komu? Nie widzę ani jednego kandydata…
kto w jakiej bańce żyje, można o to się długo spierać. Pański wpis pokazuje, że niewiele pan z historii politycznej III RP pamięta. PO miała tak dobre wyniki przez znacznie więcej niż 2,5 roku. Q co do kondycji prezesa, też napływają niedobre (dla władzy) wieści. Po jego odejściu frakcje rzucą się sobie do gardła. Lud wyborczy tego nie lubi.
Przypomina mi się Trocki na emigracji, dla którego każdy sygnał z Rosji oznaczał, że Stalin słabnie i już tuż, tuż zaraz będzie obalony przez suwerena. Oczywiście było to myślenie życzeniowe i w końcu Stalin nasłał na niego zbirów, którzy go zamordowali.
Jeszcze raz. 500+ płacą? Płacą. Pół litra i zagrycha jest? Jest. Jest chęć do dalszego rozdawnictwa dla wszystkich? Jest. Innymi słowy, jeśli ten system tak jak komuna sam nie zdechnie z głodu to będzie trwał. Proszę włożyć między bajki historie, że to „dążenie do wolności narodu polskiego” pokonało komunę. To „szyba wystawowa” Zachodu pokonała komunę.
Z drugiej strony, oczywiście kropla drąży skałę, ale to trwa wieki.
Adam Szostkiewicz
niezgadzam się z Panem, tych pięć powodów, które Pan przytoczył – wżaden sposób nie wpłyną na „twardy” elektorat PiSu – te 30% to żelazny kapitał i nic – absolutnie nic go nie wzruszy… do tego należy dodać liczących na kasę i tych, którzy nie pójdą zagłosować wcale… a co do baniek – Panie Szostkiewicz – każdy żyje w takiej, jaką sobie umyśli… Tak na marginesie – ile rozsądnych argumentów trafia do wyborców PiS? – żaden – bo to nie wyborcy a wyznawcy – dogmat i aksjomat – rozsądek nie ma czago tu szukać…
Pozostaje tylko życzyć Platformie i Nowoczesnej takiej słabości…
Który to już raz PiS słabnie?
Każda władza się zużywa, a tempo destrukcji jest wprost proporcjonalne do jej arogancji. Jak na razie przeciętny obywatel nie czuje, żeby jego sytuacja się pogorszyła za rządów PiS, więc owszem wścieka się na „Misiewiczów”, ale nie widzi powodów głosowania na opozycję.
Opozycja od samego początku skupiła się na zwalczaniu PiS na każdym polu. Nawet kwestionowała słynne 500+. Nie słyszałem ani razu z ust liderów opozycji, co nam proponują oprócz tego, że chcą PiS odsunąć od władzy.
1) Jak zamierzają oddać władzy sądowniczej jej przynależną niezależność?
2) Jak rozwiążą problem z tzw. mediami publicznymi, które po każdych wyborach stają się łupem wygranych?
3) Jak zamierzają zmienić zasady obsadzania kierowniczych stanowisk w spółkach skarbu państwa?
4) Jak mają zamiar uregulować w sposób cywilizowany stosunki z kościołem katolickim, żeby raz na zawsze były one przejrzyste?
5) Jak i czy przyszła władza ma zamiar tworzyć profesjonalny korpus urzędników państwowych, których nigdy żaden „szwagier” nie będzie mógł zastąpić?
6) Jak i kiedy dokończona zostanie reforma samorządowa?
Nie pytam o ukaranie obecnej wierchuszki władz, bo szkoda na to czasu. Przyszła władza musi się skupić na odbudowie demokracji
Jeśli usłyszę ze strony opozycji jakieś sensowne odpowiedzi na te pytania, to zagłosuję na nich. Inaczej, niech rządzi dalej PiS.
>>Po jego odejściu<<
Jakie tam 'odejście'. Najcięższe termina, jakie na Prezesa mogły przypaść, to proteza kolana. Owszem, jest to zabieg duży i krwawy, z wynikiem co do odzyskania sprawności mniej pewnym niż oprotezowanie biodra, i z dłuższym okresem rehabilitacji. Ale TKI nawet w warunkach polskich co do przeżycia rokuje dobrze.
A Prezes będzie mógł rządzić z loża boleści, jak tylko jako-tako ocknie się z narkozy.
Ach, redaktorze – kiedy to niby rządząca PO miała przez tak długi okres poparcie nieprzerwanie na poziomie 30% lub wyższym?… Nawet jeśli miała nieco zbliżone (czego istotnie nie za bardzo mogę sobie przypomnieć), to warto zauważyć, ze Piwo i Schabowy utrzymują wysokie poparcie _pomimo_ całego szeregu wtop, tak wizerunkowych jak i dość konkretnych, włącznie z ostatnim przykrojeniem unijnych dotacji. Za kwietystycznych rządów zas PO było fajnie i tak jak trzeba – z rzeczy na które rząd mógł mieć wpływ, nie działo się nic.
Och, literówki.
‚Redaktorze’ miało być z dużej litery. I ‚TKR’, nie TKI.
Parafrazując Marka Twaina: „pogłoski o osłabieniu PiS są mocno przesadzone”. No może nie mocno, ale jednak. Tak czy inaczej PiS straci kiedyś władzę, tak jak wcześniej SLD a potem PO. Nawet gdyby sprawy społeczne i gospodarcze nie były tak napięte, bo ludzie zawsze oczekują zmian.
Nawiasem mówiąc, obecna siła PiS w Sejmie to także w dużym stopniu zasługa „liberalnych” mediów, które bardziej zaszczuwały SLD niż PiS. No i udało im się – SLD nie wszedł do Sejmu i większość głosów „przegranych” przejęła PiS.
@Katarzyna Sala
ale z czym się Pani nie zgadza? Z sondażem? z powodami, jakie podaję? One dotyczą faktów: nagrody, strajk RON, zapowiedź cięcia uposażeń poselskich, wypowiedź min. L.Kaczyńskiego w sprawie p. Komendy. Na twardy elektorat PiS takie fakty, a przecież będzie ich przybywało, bo obecna władza nie zmieni swej polityki, będą działały w dłuższej perspektywie. PZPR też miała kiedyś takie poparcie jak PiS, a nawet większe. Co do baniek, to jest najbardziej zdarta płyta w naszej obecnej debacie politycznej. Odrzucam ją. Każdy szanujący swój fach dziennikarz czyta mnóstwo i spotyka się z mnóstwem ludzi i ma niezły przegląd opinii od lewej do prawej strony. Do tego dochodzą informacje ze źródeł nieoficjalnych, w tym od polityków i innych dziennikarzy. Jesteśmy dobrze poinformowani.
Dlaczego PiS słabnie?
Bo naczelnik IV RP ześwirował stając się następcą Konrada mazowieckiego , sprowadzajac za pieniądze polskiego podatnika strażników polskiej suwerenności.
Naczelnik będzie rządził Polską , a opłacone przez naczelnika dywizje będa pilnowały, aby naczelnik wywiązał się ze zobowiązań jakie podejmuje w tajemnicy pod polityczną kołdrą na Nowogrodzkiej.
Polska doczekała się wodza na miarę XXI wieku.
@witold
to trwało wieki, dziś w społeczeństwach zdygitalizowanych tempo zmian jest szybsze.
Jak juz welokrotnie pisalem, PIS wygral wybory (38%) nie przez zelazny elektorat (30% ?), ale przez zdobycie ok. 1,4 mio. nowych wyborcow. W wiekszosci odbitych od PO, bo PO stracil dobry wizerunek. I to o nich PIS musi walczyc przy nastepnych wyborach. A tu sprawy wizerunkowe sa wazne, jak widac Moim zdaniem dla wiekszosci wyborcow nawet wazniejsze od jakiegos programu.
Nie ma co popadac w depresje i wierzyc propagandzie PiS, ze go nie mozna pokonac. PiS chce w ten sposob tylko zniechecic antyPiS do wyborow. Bo jego zelazny elektorat na pewno pojdzie.
Zreszta PiS sam wie, ze moze przegrac. Bo niby po co zastrasza opozycje i niepokornych obywateli, przejmuje sady i majsterkuje przy ordynacji wyborczej?
Wszystko to wróżenie z fusów i równie dobrze można akademicko lub z przymróżeniem oka, dywagować czy wzrost notowań Platformy to za sptawą Schetyny czy też wbrew niemu 🙂 A jak jest naprawdę, na czym i gdzie stoimy, to przekonamy się na jesieni. Przed nami gorące lato (nie tylko metereologiczne) i mam nadzieję, że nie tylko opozycja tego czasu nie prześpi ale i PiS ze swej strony parę barwnych kamyczków dołoży. Wątpię czy nawet będący w najlepszej zdrowotnej i psychicznej kondycji Prezes podoła wziąć rozbrykane towarzystwo za pysk. Siła inercji z jaką kręci się ostatnio ten cyrk jest chyba już zbyt duża.
Jeszcze nie dość biedy!!! Nie uspokoje się, dopóki ci ludzie będą mieli pełna swobodę w psuciu państwa. Po obezwładnieniu zas tej grupy trzeba będzie się zastanowić, jakie srodki przedsiewziąc, żeby zneuralizowac Ciemny Lud. I żeby nie było wątpliwości – nie mam na myśli akcji słuzb specjalnych:)))
Adam Szostkiewicz niezgadzam sie z Pana tezą o słabnięciu PiSu… sondaże i podane przez Pana dowody nie oznaczają słabej pozycji Pisu… a raczej 30% poparcie we wspomnianym sondażu jedynie odzwierciedla wręcz siłę elektoratu PiSu… każda inna partia po taaakich przekrętach miałaby poparcie poniżej błędu statystycznego… Jeszcze raz podkreślę – wyborcy PiS to wyznawcy i fanatycy, a język mediów nie-narodowych do nich nie dość, że nie dociera fizycznie to i intelektualnie przewyższa ich możliwości poznawcze… przytoczone przez Pana argumenty są wręcz oznaką mocy tej parti – proszę posłuchać ich wyznawców – z jaką swadą i butą wyrażają się o niepełnosprawnych i NALEŻNYCH rządzącym pieniążków…
A dodam jeszcze, że to nadal tak wysokie poparcie dla populistów świadczy o mizerności opozycji i słabej kondycji intelektualnej społeczeństwa… „dwóch meneli spod budki z piwem przegłosuje każdego profesora” – za Korwinem…
„W najnowszym sondażu IBRiS PiS prowadzi (33 proc.), ale Platforma rośnie (27)”- to zależy jaki sondaż jest przytaczany. Różnice między firmami przeprowadzającymi mogą być dość duże. Platforma poza negacją PIS-u i obietnicami powrotu do tego co było za ich rządów nie przedstawia nic.
Kaczyzm w Polsce trwa za zgoda polskich biskupow Kosciola katolickiego.
Chwilowe spadki notowan tej obludnie populistycznej i agresywnej policyjnie partii kierowanej przez obywatela Kaczynskiego, Jarka z warszawskiego Zoliborza, zaledwie mglistosc statystyczna.
Tak, zycze Polsce, stalego upadku politycznego partii PiS.
Zmiany sondazowe,opisane przez p. Redaktora, nie sa aksjomatem niekorzystnego yredu dla.posowcow.
Tak, powody wymienione i opisane w panskim
blogowym wpisie sa adekwatne z zasadami marketingu politycznego, ale przeciwnikow PiS.
Jarek Kaczynski, dazacy do dyktatury w Polsce,
Wie, zeby osiagnac swoje cele, pospiesznie jeszcze przed kolejnymi problemami medycznymi swojego organizmu, dokladnij pobytami w szpitalu, zmieni w Polsce KONSTYTUCJE, by byla religijnie i prawnie dogmatem dogmatu chrescijanskiego.
Idzie d o tego celu, jak taran w bagnie.
Przez lenistwo polityczne i ekonomiczne okolo30 pro ent polskich wyborczyn i wy orcow, sprzyja kavzysto przez ignorowanie idzialu w e wsxelkich wy orach.
Gadam i agituje do wy orow z wieloma rodakami i rodaczkami w Polsce i na obczyznie.
Wiekszosc deklaryje polityczna obojetnosc i nonszalacje wyborcza.
Korzysta z tego stary posel i kierow.ik Polsku, on znawca ideologicznych turanow wspolczesnej historii swiata.
Jest arogancko pewny s i ebie i swojej do j tryny kavzyzmu w Polsce.
Ob. BRUDZINSki i jego zakonnicy PiS, tak, jak trafnie nazwal terazniejsze rzady j kaczystow, p. prof. MODZelwski, tworza i realizuja w Polsce, panstwo o znamionach panstwa policyjnego.
Kavzynski Jarek, obaw i a sie jedynie sam siebie.
Wie, z czasow ziborskiego socjalistycznego dziecinstwa, ze siermieznosc ideologiczna opakowana we wspolczesne arkana wizji nacjonalistycznych, podeptanie liberalnej demokracji polskiegp panstwa prawa i stronnivza polityka socjalna polskiego rzadu, jak to rzekl nuworysz Kurski Jacek, „ciem y lud to kupi”.
Kupil i kupyje i placi dolarami, frankani ze Szwajcar, banknotani waluty europejskiej, a nawet rublami z Rosji
Panskie pyta.ie panie red. SZostkiewiczu jest zadadne, ale jest ravzej retoryczne.
Kacxysci w Polsce maja sty dostep do dobr materialnych i finansowych.
Stosuja trafne zasady marketingu politycznego i wyborczego.
Nie prognozuje kleski partii PiS.
Ciemny, polski lud nie dojrz do hasla: „Kosy na sztorc ….”.
Czy Jarek Kaczynski, oso iscie powie narodowi polskiemu, kiedy uwolni Ojczyzne od swego jarzma intelektualnej niewoli plus ?
Rakoczy
Cienką nić optymizmu, którą swoim felietonem zasiał w mojej głowie Pan Gospodarz nieco naderwała dzisiejsza lektura wywiadu z psychologiem społecznym Jackiem Santorskim zamieszczonym w ostatnim elektronicznym wydaniu GW.
Wklejam fragment:
„Razem z prof. Januszem Czapińskim (mówi Jacek Santorski – dopisek mój) na rok przed przegraną Platformy w ostatnich wyborach parlamentarnych to przewidzieliśmy. Z badań prof. Czapińskiego wynikało, że już wtedy Polacy w większości wybraliby rozwiązanie bardziej nakierowane na historię niż na przyszłość, bardziej konserwatywne niż postępowe, bardziej roszczeniowe niż odpowiedzialnościowe, bardziej wyznaniowe niż oparte na wiedzy i bardziej emocjonalne niż intelektualne.”
Czy oczekiwania na bliską przegraną PiS dają się pogodzić z takimi postawami Polaków? Wątpię. Obym się mylił.
Zresztą PO również jest partią prawicową, konserwatywną, ale zachowuje jako taki umiar i co ważne nie jest antyeuropejska.
Miłego dnia wszystkim życzę.
http://wyborcza.pl/7,75398,23470875,kuchcinski-niczym-zimbardo-w-swoim-slynnym-eksperymencie-poczul.html
Jakoś nie widzę szans dla gównej partii opozycyjnej której przywódca cieszy się najmnieszym zaufaniem wyborców.
Nie widzę ani nie słyszę też co ta opozycja ma zamiar zrobić po dojściu do władzy więc wnioskuję, że zrobią to samo co PiS, obsadzą swoimi wszystko co się da no bo przecież o to chodzi.
Zgadzam się z większością komentarzy, że na kres PISu trzeba dłużej poczekać. Smutna konstatacja jest wg.mnie taka, ze żyjemy w fałszywym wyobrażeniu, o przywiązaniu Polaków do wolności. To nasze warcholstwo doprowadziło do zaborów, zrywy 1830, 1863 obchodziły niewielką część świadomych obywateli – znaczna większość była obojętna lub wręcz współpracowała z zaborcami. Podobnie w czasie I wojny św. Gorzko to odczuli legioniści Piłsudskiego wkraczający na ziemię zaboru rosyjskiego. Mitem jest też jakoby masowy opór przeciwko okupantowi hitlerowskiemu.
A w PRL strajki wybuchały gdy żywność drożała (nie z powodu cenzury).
PIS obudził „lumpiarstwo i warcholstwo” drzemiące w polskiej duszy. Europa ma od 20 lat dwa płuca,zachodnie i wschodnie, ale wcale lepiej dzięki temu nie oddycha. Oby zachód nie zaczął myśleć o „przeszczepie”.
Tutaj jest kwestia dlaczego PiS po 2 latach destrukcji systemu demokratycznego nadal lideruje, a nie dlaczego słabnie. W normalnych, dojrzałych demokracjach cała ta klasa rządząca musiałaby szukać dobrych adwokatów w nadziei uniknięcia wieloletnich pobytów w więzieniu. Tymczasem w Polsce nikomu włos z głowy nie spadnie, a tak wysokie sondaże świadczą o tym, że znaczna część naszego narodu ma za nic demokrację, liczy się koszula bliższa ciału (patrz 500 plus) i inne smakołyki. Przelicytować ich niepodobna, dlatego szanse przy naszym interesownym, niedokształconym społeczeństwie, tym plebsie, na pobicie PiS są niewielkie. PiS porządzi do pierwszego poważnego kryzysu w światowej gospodarce i gdy Polacy realnie odczują Pisowską nieodpowiedzialność finansową (choć teraz inflacja drenuje jak nikt kieszenie Polaków, ale jakoś widać jest spoko, że masło da lata temu kosztowało 3,4 a teraz 6,4 zł). Nie sądzę, żeby była inna droga, choć krajowi nie powinno się tego życzyć.
Dlaczego PiS słabnie? Bo ludziom się oczy otwierają. Nawet zagorzali wielbiciele tej partii zaczynają mieć wątpliwości i pomaleńku dociera do nich, że nie wszystko złoto co się świeci.
tak na marginesie…
… „Gdyby wybory odbyły się dzisiaj, 36 proc. osób zagłosowałoby na koalicję partii Prawa i Sprawiedliwości, Porozumienia i Solidarnej Polski. Na Platformę Obywatelską z kolei głos oddałoby 28 proc. ankietowanych. Obydwa stronnictwa przez ostatni miesiąc urosły w siłę – wynika z sondażu przeprowadzonego przez Kantar Millward Brown SA dla „Faktów” TVN i TVN24.”
http://www.newsweek.pl/polska/polityka/co-trzeci-polak-zaglosowalby-na-pis-ale-platformie-tez-rosnie-w-sondazach,artykuly,428088,1.html?src=HP_Section_2
Recepta dla opozycji po wygraniu wyborów powinna być prosta i jasna
1/ zdelegalizować faszystowska partie PiS
2/ tak jak Niemcy po II wojnie – rozliczyć faszystów. Sa zachowane standardy które funkcjonowały i będą funkcjonować. Szkoda tylko ze wśród opozycji są „pożyteczni idioci „ którzy już z góry i na zapas ogłaszają amnestie dla faszystów.
sztubak
31 maja o godz. 10:56
… do okulisty zapraszam… wąsko widzisz, taki feler mózgu…
mopus11 31 maja o godz. 10:09 No nie wiem, nie chce mi się grzebać w internecie, ale zdaje mi się, że w diagnozie Czaplińskiego jeszcze na rok przed wyborami społeczeństwo wydawało się być zadowolone. Ale co tam, niech będzie, że przewidzieli klęskę PO.
Nie jestem fachowcem od badania nastrojów społecznych, ale swoje wiem. Wiem, że tylko znikoma część Polaków miała odwagę przeciwstawiać się władzy komunistycznej. Im dalej się będziemy cofać do historii tym ta grupa będzie topnieć, bo im bardziej wstecz, tym więcej ci ludzie ryzykowali. Żeby nie przynudzać stawiam tezę, że suweren jakoś bardziej ma odwagę spojrzeć w oczy „bohaterów” ostatniej godziny niż tych autentycznych. Trafiła im się władza, która z Wałęsy zrobiła Bolka a z Michnika potomka UB i w dodatku Żyda. To tylko takie dwa najbardziej emblematyczne przykłady. Przyjemnie im oglądać ministrów, którzy nie grzeszą inteligencją i są po prostu głupi tak samo jak oni. To nic, że niektórzy mają nawet tytuły naukowe, skoro zachowują się jak przysłowiowe praczki i żule. Tak to działa.
@ Adam Szostkiewicz: Pan błędnie rozumie podstawy argumentu o życiu w określonej „bańce”. Tu nie chodzi o to, czy się dużo czyta lub też o to, czy się rozmawia z różnymi ludźmi także z tymi z innych „baniek”. Tu chodzi o to w jakiej części pola społecznego się realnie żyje i jak ten fakt formuje percepcję całej rzeczywistości społecznej, w tym odbiór tego co się czyta w różnych gazetach lub słyszy od różnych ludzi.
@ adam100: przeoczył Pan kilka bardzo ważnych szczegółów: nazistowskie Niemcy złożyły bezwarunkową kapitulację po kilku latach wojny, która spustoszyła cały kraj, zaś najważniejsze postacie niemieckiego nazizmu, o ile nie poniosły śmierci w okresie trwania wojny, zostały postawione przed sądem przez koalicję zwycięskich mocarstw, które okupowały terytorium Niemiec. Czy widzi Pan realistyczne szanse na to, że którykolwiek z tych czynników zaistnieje w najbliższym czasie w Polsce i doprowadzi do zakończenia rządów PiS?
Przykro i nawet z obrzydzeniem jest patrzec, jak pisowcy ukladaja sie z o. MUCHOMOREM( Rydzykiem). Warto siegnac do jego zyciorysu z czasow , kiedy zwial z Polski i przebywal w RFN. Dziwi mnie fakt, ze porzadnym ludziom obnizyli emerytury,a tego ”grzyba” nikt nie zlustrowal.
@satoshi
Semantycznie ,,pole społeczne” treści żadnej nie zawiera, bo każdy człowiek, prócz Mowiglich, zyje w jakiejś jego części. Nie chce chyba pan powiedzieć, że życie w takiej czy innej części ,,pola” podlega jakiejś odgórnej waloryzacji ideologicznej.
Satoshi Politico
31 maja o godz. 18:47
Analogia istnieje jak najbardziej. PiS zrujnował Polskę na arenie międzynarodowej, skonfliktował Polaków w kraju i propaguje faszyzm.
Już dzisiaj żąda się delegalizacji ONR a ci przecież dalecy są od tej katastrofy którą Polsce zgotował PiS.
Tak jak Niemcy miały swoja Norymbergę ja bym proponował w Polsce osadzić faszystów w Słupsku.
@handzia55 31 maja o godz. 14:34
Dlaczego PiS słabnie? Bo ludziom się oczy otwierają. Nawet zagorzali wielbiciele tej partii zaczynają mieć wątpliwości i pomaleńku dociera do nich, że nie wszystko złoto co się świeci.
Prawda, ale przypominam, że odczuwane przez „zagorzałych wielbicieli PiSu” rozczarowanie dotyczy także narastających u nich watpliwości co do wystarczająco „prawdziwej polskości” i „ichniości” aktualnego rządu.
Całkiem znacząca grupa z tego środowiska bardzo pragnie widoku i zapachu krwi tusków, komoruskich i hagiewów.
Rośnie u nich rodzące gniew rozczarowanie, że przyobiecane igrzyska nie nadchodzą. Za mało chrześcijan na arenie. Tzn. oczywiście nie chrześcijan tylko „złodziei i zdrajców z peło i peeselu”.
Oni są z głębokiego peerelu i mieli nadzieję na pokazowe procesy zakończone wyrokami jak w aferze mięsnej.
Oprócz tego narasta u nich przekonanie o przygotowywaniu przez amerykańskich i izraelskich Żydów wielkiego skoku na polski majatek narodowy i braku wystarczająco ostrej reakcji ze strony być może nie tak zdecydowanie (jak myśleli) broniacego polskich interesów rządu.
Ich wątpliwosci nie są watpliwościami z pozycji centrowych czy nawet peowskich.
Oni sie złoszczą z pozycji „na narodowo-socjalistyczno-klerykalne prawo” od Kaczyńskiego.
I to jest Kaczyńskiego ból głowy, o wiele wiekszy, niż te powodowany przez jakieś Nowoczesne czy KODy. Kaczyński śmieje się z aktualnej, lewicowej opozycji.
Kaczyński nie ma recepty na swoich jakobinów.
Wszystkie zinstytucjonalizowane monoteistyczne religie sa tworem ludzkiej wyobrazni, Ich glownym celem jest sianie zamentu i zniewolenie czlowieka w imie zdobycia wladzy i zapewnienia sobie korzysci materialnych.
Thomas Paine
Gdy czytamy o obscenicznych historiach, niecnych uczynkach i okrutnych poprzedzanych torturami egzekucjach, nieustannej checi zemsty, ktora wypelniona jest polowa Biblii, dochodzimy do wniosku, ze nalezaloby ja raczej nazwac slowem demona niz slowem bozym.Sluzyla ona bowiem korupcji i brutalizacji rodzaju ludzkiego.
The Age of Reason -Thomas Paine
Gdyby lud boży mógł poczytać o Pisowcach i ich prawdziwej naturze np. w Gościu Niedzielnym, to może i by mu się oczy otworzyły. Lud żyje w błogiej nieświadomości i ma kompletnie inne priorytety, niż czytelnicy Polityki, czy GW. A niestety ci ostatni to nic nie znaczący margines populacji.
Głupota i lenistwo umysłowe Polaków powiatowych jest powalające.
Aby się o tym przekonać trzeba wśród nich żyć, a nie opierać swojej wiedzy na mitach na temat rzekomej mądrości ludu bożego, ale do tego potrzeba dystansu – za oceanem szybko się zorientowali i ukuli, znane pewnie wszystkim: głupi jak Polak.
Towarzysze z PiS będą „wisieli” za całokształt – wcześniej czy później – taka jest logika dziejów…
I bardzo dobrze… lepiej późno niż wcale.
Za wszystkie straty – wymierne i niewymierne – zwłaszcza te, które będą wynikiem spustoszenia umysłów i długotrwałych podziałów społecznych zapłacą podatnicy.
I bardzo dobrze… nauka kosztuje.
A przebudzenie będzie bolesne i kosztowne.
Kto tego nie wie, ten kiep.
Oby miał pan rację, że będzie im spadać. Pycha idzie przed upadkiem. Już niejeden z PiS-u zachłysnął się swoją mocą. Już mowa była o rządzeniu nie przez 4, ale 8, a nawet 12 lat. No i większości konstytucyjnej, wszak prezes nie ukrywa, że obecna ustawa zasadnicza mu nie odpowiada, a państwo chce gruntownie przebudować nie pytając nikogo, a już zwłaszcza opozycji, o zdanie.
Fajnie to!
6. Dziennikarze i siedziowie i politycy z polskiej opozycji sa nieustraszeni.
Dziekujemy 🙂
GUS: Mniej skrajnie ubogich Polaków. M.in. dzięki programowi „Rodzina 500+”
Nie wiem, komu rośnie i komu spada, ale wszelkie doniesienia o tym, że PiS słabnie mogą okazać się przedwczesne.
PiS słabnie bo został wystawiony do wiatru przez swego najważniejszego sojusznika, który dba o interesy przyszłych właścicieli Polski , a nie o PiS -owską propagandę , która całą parę puszcza w gwizdek IPN.
Ustawą nr 447 naważniejszy sojusznik odebrał PiS-owi wiarygodność . Naczelnik IV RP milczał jak jego kot, kiedy Polonia protestowała . Wyszło szydło z worka.
@ adam100: mnie nie chodzi o analogie, tylko o realistyczne perspektywy działania. PiS jak na razie nie przegrał wyborów i wcale nie wiadomo czy je przegra. Co więcej, jeśli PiS jest choć w 25% tak „faszystowski”, jak Pan twierdzi, to zapewne nie dopuści do uczciwych wyborów i przejęcia w ich wyniku władzy przez dzisiejszą opozycję. (Inaczej Pańska teza o „faszystoskości” PiS upada. Co to za faszyści, którzy oddaliby władzę w wyborach?) Z kolei UE jakoś nie zamierza wysyłać wojsk do Polski, aby położyć kres „faszystowskim” rządom PiS. A nawet jeśli byłaby w Brukseli taka wola polityczna, to jakie wojska miałaby wysłać? Jaki więc sens mają Pańskie rekomendacje?
@Adam Szostkiewicz: Pan zupełnie nie zrozumiał o co mi chodzi. Miałem na myśli koncepcję pola społecznego francuskiego socjologa Pierre’a Bourdieu i tego jak życie w różnych częściach tego pola kształtuje różne schematy percepcji otaczającej rzeczywistości społ. Proszę doczytać: org. La Distinction. Critique sociale du judgement.
@satoshi
z całym szacunkiem, tu nie jest seminarium z socjologii francuskiej. Czytałem Bourdieu o św. Pawle, interesujące i dość mi bliskie, ale wolę Anglosasów, mniej u nich ideologii. Obserwacja, że w pewnym stopniu percepcja świata zależy od kondycji społecznej osoby percypującej nie wydaje mi się szczególnie odkrywcza ani porywająca. Co jest ciekawe, to owa drobna różnica percepcyjna, która z tego samego ,,pola” pozwala dostrzec inne ,,pola”, a nawet nawiązać z nimi komunikację. Krótko mówiąc, jestem raczej empirystą i egzystencjalistą.
Satoshi Politico
1 czerwca o godz. 19:26
A mnie właśnie chodzi o analogie.
Żeby posadzić do wiezienia obecną klasę rządząca potrzebna jest polska Norynberga. Oczywiście jest to SYMBOL i taki jest sęs moich rekomendacji. Co pan bredzi o jakichś wojskach EU?
PiS jest za słaby żeby zafundować Polakom Noc Kryształowa czy przejąć władze siłą, ale myślę że się nie cofnie jak bedzie mógł. Nie spotkałem się wcześniej żeby faszyzm określać w procentach. Faszyzm nie jest całkiem wymierną definicją. Włoski? Niemiecki? Z roku 1923 czy 1936?. Panie, to nie jest kilo cukru.
@adam
desperacja podsuwa czasem pomysły przesadzone. Wystarczy demokratyczne odsunięcie od władzy, resztą niech się zajmą niezależni od polityków, także tych, którzy przyjdą po ,,zjednoczonej prawicy”, sędziowie. Na zemście niczego dobrego się zbuduje.