Szaleństwo elity PiS
Premier Szydło zaatakowała w Sejmie „szaleństwo brukselskich elit”. To nie dziwi, bo już nieraz przyjmowała taką pozę. Dziwi, że jej prawa ręka od spraw europejskich, Konrad Szymański, nie doszukał się w tym wystąpieniu niczego antyunijnego. Przecież uchodzi za polityka umiarkowanego i racjonalnego. Zapomnijmy. Antyunijne szaleństwo zagarnia już nawet tę część pisowskiej elity, którą Szymański mógł symbolizować.
Jasne, że premier Szydło, prezes Kaczyński czy prezydent Duda wykrzykują swoje antyeuropejskie i antyelitarne tyrady, by konsolidować wokół siebie elektorat. Rząd idzie od porażki do porażki: deforma edukacji, deforma sił zbrojnych, deforma polityki zagranicznej, Misiewicz, Berczyński, śmierć Igora Stachowiaka na policyjnym komisariacie, opór sędziów przeciwko deformie wymiaru sprawiedliwości, więc broni się w oczach swych wyborców najbardziej wulgarnym atakiem na prawdę i przyzwoitość.
Szydło sięga po tragedię w Manchesterze, by usprawiedliwić swoją odmowę wykonania ustaleń podjętych z udziałem Polski w sprawie relokacji 7 tys. uchodźców. Sięga po retorykę nacjonalpopulistów, udając, że nadal jest zwykłą Polką z prowincji, która nie ugnie się przed elitami politycznymi.
Sugeruje związek tej tragedii z przyjętą przez Unię polityką w sprawie przyjmowania uchodźców, choć sprawca (a zapewne sprawcy, bo terrorysta nie działał sam) nie był uchodźcą, lecz przeszkolonym przez dżihadystów w Syrii obywatelem brytyjskim, a społeczeństwo Manchesteru, w tym muzułmanie i chrześcijanie, potępili masakrę zgodnie, wyrażając jednocześnie dumę z międzykulturowego charakteru miasta i państwa.
Jak zwykle w takich wystąpieniach, Szydło przyjęła nieznośny arogancki ton, wprawiając w niesmak i irytację nie tylko opozycję, ale i korpus unijnych dyplomatów, a w końcu i przywódców europejskich, którzy skrzętnie odnotują obraźliwe słowa szefowej polskiego rządu.
Trudno sobie wyobrazić, by ktoś w Brukseli, Berlinie, Paryżu czy Strasbourgu mógł po takiej filipice traktować panią premier jako polityka poważnego. Nieważne. Pisowskiemu rządowi postępująca w Unii i NATO izolacja obecnych władz polskich zdaje się odpowiadać.
W antyeuropejskim szaleństwie pisowskiej elity jest metoda: urabiać polskie społeczeństwo tak długo, aż ignorancja, strach, ksenofobia i rasizm zaczną przeważać nad jak na razie wciąż generalnie proeuropejskim nastawieniem większości obywateli polskich.
A gdy propaganda pisowska ten cel osiągnie, przystąpić do drugiego etapu deformy europejskiej, czyli sfabrykować tak referendum konstytucyjne zapowiedziane przez Dudę, aby utorować drogę pisowskiej konstytucji, która ogłosi całkowity prymat prawa stanowionego przez pisowską większość i wtedy rozpocząć Polexit.
Komentarze
„nie był uchodźcą, lecz przeszkolonym przez dżihadystów w Syrii obywatelem brytyjskim”.
W tym miejscu wprowadza zasadniczo wprowadza Pan czytelników w błąd, bo tak sformułowane zdanie sugeruje, iż zamachowiec był rdzennym, „białym” Anglikiem, który uległ fascynacji dżihadem, wyjechał i przeszkolił się do zabijania. Tymczasem był to człowiek urodzony w Libii i żyjący tam, oraz w Syrii aż do 14 (!) roku swojego życia…
Konieczność przestrzegania unijnego prawa, najbardziej uwiera naszego ukochanego makiawela. Z unijnymi obyczajami i kanonami zachowań już sobie śpiewająco poradził. Nie ustanie więc w wysiłkach, przerobienia Polaków na Wolaków, którzy ochoczo zerwą brukselskie okowy. A wtedy żegnaj imposybiliźmie, witaj wdzięczności narodu za odzyskanie pełni suwerenności, by suweren mógł mocniej przysuwerenić, np. za pomocą kary śmierci i nowej konstytucji, oddającej nas w opiekę: Króla, Królowej i Partii.
Ostatni występ Szydło uzmysłowił mi ,że rodzaj prezentowanej przez nią estetyki
w stylu ”granatem oderwana od pługa” ,jest dla mnie tak irytujący ,tak trudny do zniesienia ,że nie słyszę wypowiadanych kwestii.
Wiem,że nie do mnie był ten przekaz adresowany,ale nawet wśród znajomych,
którzy są wyborcami PIS nie znajduję takich ,którym podobała
by się baba wygrażająca piąchą .
Ale może się mylę .
Szydło doskonale wie, że w Polsce nie ma terrorystycznych ataków, ponieważ dla terrorystów jesteśmy krajem marginalnym, nieistotnym. Wydźwięk ataku na GB, Niemcy czy Francje jest znacznie większy. Samobójców wykorzystują efektywnie, wbrew pozorom o „dobrego” samobójcę-terrorystę wcale nie tak łatwo. Nieuchronnie ta fala terroru dotrze i do Polski i nieprzyjmowanie uchodźców nic tu nie zmieni, a polskie „rozwalone” służby nie są na to gotowe do skutecznych działań. Głupia gadka pani premier to szukanie alibi na wypadek ewentualnego ataku i odwracanie uwagii od nieudolności obecnej władzy. Droga pani, otoczenie się wysokim murem z tłuczonym szkłem na szczycie to nie nsjlepszy sposób na poczucie bezpieczeństwa. Mur ma dwie strony.
Jak widac, juz im sie udalo.
Przyszedł czas podnieść przyłbicę! … i?
Ku mojemu zaskoczeniu coraz więcej „ludzi dobrej woli” bije brawo.
To co z zewnątrz wygląda na porażki, w oczach niedouczonego elektoratu, w którym odbywa się wymiana pokoleń, może okazać się długotrwałą strategią prowadzącą skutecznie do celu…
Dobrobyt ostatnich 25 lat został wypracowany przez moje pokolenie, wychowane w PRLu i w czynnej lub biernej opozycji do jego opresyjnych metod…
Nowe pokolenie nie ma złych skojarzeń związanych z „twardą ręką” i nie ma wyobraźni ani wiedzy, szkoły przejęto na początku, żeby skutecznie rozpoznawać kłamstwa i propagandę…
Nadal nie ma spójnego programu demokratycznej opozycji a dotychczasowe próby rozliczania bezprawia albo nigdy nie były podjęte albo stawały się pośmiewiskiem dla aroganckiej władzy i symbolem bezsilności rozbitej opozycji. Nie ma idei przeciwstawiającej się Endeckiej wizji totalitarnego państwa kościelnego…
Przy żelaznej konsekwencji obecnej władzy i Kościoła – nie widzę szybkich rezultatów wyborczych, ekonomicznych czy prawnych…
Przez 400 lat nauczono nas posłuchu oraz lekceważenia prawa i współpracy, pozwoliliśmy im na to i teraz mamy to co mamy.
Zamiast opowiadać sobie anegdoty o PiSie – i dziennikarze i politycy powinni pracować nad powszechnie atrakcyjnym programem: tradycja, ekonomia i wygoda życia, inaczej „gadał dziad do obrazu”…
Pozdrawiam.
Miejsce PiSowskiej Polski jest u boku Rosji i Prezes o tym wie.
Z tą Polską w Europie, to był miły eksperyment ,
przedwszystkim dla Polski,
ale teraz czas powrócić do rzeczywistości .
To będzie WypierPol, a nie elegancki Polexit…
Polska tak długo nie będzie bezpieczna , jak długo będzie otwarta zachodnia granica Polski,
bo to z tej strony idzie największe niebezpieczeństwo.
Szydło mówiąc o jakichś enigmatycznych brukselskich elitach ma na myśli oczywiście większość przywódców krajów zachodniej Europy , a przedwszystkim Merkel, ale nie starczyło jej chyba w tym momencie odwagi na bezpośredni atak.
W sumie wystąpienie napastliwe, żeby nie powidzieć wściekłe, którego wartość wyczerpuje się całkowicie w swerze propagandowej , merytorycznie zero.
I jeszcze raz Szydło mówiąc o nie zgodzie na politykę otwartych granic , nie powinna zapominać , o zachodniej granicy Polski !
Co do masowego napływu uchodźców do Polski, to polski kontyngent miał wynosić 7000 osób, a kiedyś głównym argumentem na ich nie przyjęcie było , że oni i tak do nas nie chcą. Po tych orgiach staropolskiej gościnności polskiej , jakie teraz obserwujemy , napewno całkiem im się odechce .
@sylabariusz
Proszę nie czerpać wiadomości z hejterskich portali, bo to są fake news służące politycznym celom wrogów Zachodu, Unii Europejskiej, wolności i demokracji.
Abedi urodził się w Manchesterze z rodziców Libijczyków, którzy uciekli z kraju w epoce dyktatora Kadafiego. Abedi chodził w Manchesterze do szkoły i na studia biznesowe, których nie ukończył. Ojciec wrócił do Libii walczyć z Kadafim i odtąd mieszakał tam z resztą rodziny. Tylko Abedi został na wyspach, uległ radykalizacji, bo odciął się od realnego świata i czytał w internecie portale nienawistne Zachodowi, który dał schronienie jego rodzicom, a jemu dał szansę normalnego życia. Krążył między Brytanią a Libią, miał paszport i obywatelstwo brytyjskie. Był więc stuprocentowo obywatelem brytyjskim i Brytyjczykiem, tak jak Polak posiadający obywatelstwo brytyjskie jest Brytyjczykiem. Kryterium ,,rdzennej” etniczności nie jest istotne w demokratycznym państwie prawa. Wiem, że przeciętnemu Polakowi trudno zrozumieć pojęcie narodu politycznego i patriotyzmu konstytucyjnego, choć mamy tradycję takiego rozumienia polskości i u nas i ubolewam nad tym.
https://www.theguardian.com/uk-news/2017/may/23/manchester-arena-attacker-named-salman-abedi-suicide-attack-ariana-grande
„But none appear to have suspected that British-born Abedi – a slightly withdrawn, devout young man, always respectful to his elders – would become a mass murderer.”
Tylko po co PiS-owi Polexit? Czy tylko po to, żeby móc sprawować antydemokratyczne rządy bez narażania się na połajanki z UE? Obawiam się, że nie tylko. UK wyszło z UE, ale ani myśli wychodzić z NATO. Natomiast w planach PiS-u – właśnie taki może być kolejny krok (czy przypadkiem – jak podejrzewa dziennikarz śledczy Tomasz Piątek – zapowiedź takiego kroku nie kryje się w oświadczeniu Macierewicza, że za 12 lat Polska będzie mogła bronić się sama?). Nie ja jeden podejrzewam tu szatański, opracowany na Kremlu plan, którego celem jest oddanie Polski w łapy Putina. Nie twierdzę, że wszyscy w PiS-ie świadomie ten plan realizują. Na pewno nie wszyscy. Ale wszystko wskazuje na to, że jest tam przynajmniej parę wpływowych osób, pobierających potajemnie wynagrodzenie w rublach. Z niecierpliwością czekam na zapowiadaną na połowę czerwca książkę ww. red. Piątka o powiązaniach min. Macierewicza. Jak tylko się ukaże, lecę do księgarni po tę pozycję i… do apteki po Nervosol – zapewne przyda się podczas lektury (gdyby jednak ta książka przyczyniła się wreszcie do otwarcia oczu Mauro Rossiemu, Jackowi NH, Sylabariuszowi… myślę, że panu Piątkowi należałoby postawić kolumnę wyższą od tej, na której stoi Zygmunt III).
@Adam Szostkiewicz
„Abedi (…) Był więc stuprocentowo obywatelem brytyjskim i Brytyjczykiem, tak jak Polak posiadający obywatelstwo brytyjskie jest Brytyjczykiem.”
Tak się jednak jakoś składa, że wszystkie zamachy w Europie w ostatnich latach były dziełem „stuprocentowych” obywateli Francji, Belgii czy Wielkiej Brytanii od drugiego czy trzeciego pokolenia i noszących imiona dosyć „nieeuropejskie”.
Jeśli Abedi, Anis Amri, sprawca zamachu w Berlinie, Khalid Masood (zamachowiec z Londynu), Mohamed Lahouaiej Bouhlel (masakra w Nicei) czy sprawcy masakry w redakcji Charlie Hebdo zrobili to, bo „się zradykalizowali”, to powinno to każdemu dać do myślenia, dlaczego w ten sposób nie „radykalizują się” „stuprocentowi obywatele” brytyjscy, francuscy czy belgijscy pochodzenia polskiego, ukraińskiego czy chińskiego.
@Sylabariusz
26 maja o godz. 0:00
Nawet gdyby tak było jak piszesz o pochodzeniu terrorysty (a nie jest tak) to co to ma do rzeczy? Porównanie biednych uchodźców oczekujących na wsparcie, na pomoc, na uwolnienie ich od koszmaru wojny domowej do terrorystów jest rzeczą wysoce obrzydliwą. Tym bardziej, że wypowiada je osoba mające usta pełne katolickich frazesów, ba mająca syna uczącego się w Seminarium. A Kościół ma zdaje się inne zdanie niż PiS w sprawie pomocy uchodźcom. Nie chciałbym, by Polakom w przyszłości zapłacono tym samym co oferuje imigrantom rządzący obóz. Wrażliwość opozycji, głównie PO też nie jest lepsza. A sytuacja, w której Polacy będą oczekiwać pomocy w ratowaniu ich życia może się zdarzyć w każdej chwili. Zwłaszcza, kiedy rządzący, z czym się już chyba nie kryją wyprowadzą Polskę z UE.
@Adam Szostkiewicz
26 maja o godz. 8:50
Panie Redaktorze to zdanie może dotyczyć każdego: bo odciął się od realnego świata i czytał w internecie portale nienawistne Zachodowi. Jest jedno małe ale…Nasi PiSowcy i prawactwo w ogólności też tak mają ale (na razie?) nie urządzają jatek w których chodzi o zamordowanie maksymalnej ilości losowo wybranych osób. A przecież ichnie (prawackie) portale poza propagowaniem miłości bliźniego ze szczególnym uwzglednieniem odcienia katolickiego, miłości do Ojczyzny też zioną nienawiścią do ,,obcych”, ,,Brukseli”, ,,lewactwa”. Czym to wytłumaczyć, że ci ,,nasi” chłopcy (i co raz częściej dziewczęta) lubią skandować, maszerować, tupać i może niektórzy miewają mokre sny o mordowaniu ciapatych czy lewaków ale NA RAZIE nie urządzili ,,aktu patriotyzmu” porównywalnego z czynem tego młodego ,,Brytyjczyka”. (wiem, wiem – a Breivik?).
Panie Adamie , ma pan absolutną rację . Przeraża mnie ksenobiczne nastawienie Polaków . Pzreraża mnie zmiana w szkolnictwie . W tej chwili już jest problem wymienić poglądy z drugą osobą , bo za chwilę rozmówca o innych poglądach jest brutalnie atakowany . Jest odgórne przyzwolenie na słowa , których na codzień zwykli ludzie się wstydzą . Debata publiczna jest żadna , nazwałabym to jatka .
P. redaktor pisze:
„Wiem, że przeciętnemu Polakowi trudno zrozumieć pojęcie narodu politycznego i patriotyzmu konstytucyjnego…”
Szkoda zachodu, bo ci „zwykli Polacy” wiedza lepiej. Nawet niz rzad UK 😉
@red.Szostkiewicz
„Proszę nie czerpać wiadomości z hejterskich portali, bo to są fake news służące politycznym celom wrogów Zachodu, Unii Europejskiej, wolności i demokracji”.
Ładnie to tak o zaprzyjaźnionych tytułach, Panie Redaktorze? 😀
http://www.newsweek.pl/swiat/spoleczenstwo/kim-byl-salman-abedi-zamachowiec-z-manchesteru-,artykuly,410692,1.html
„którzy uciekli z kraju w epoce dyktatora Kadafiego”.
Nie żebym coś, ale w epoce „dyktatora Kadafiego”, mimo wszystko, żyło się akurat całkiem spokojnie i nieźle w Libii, a z całą pewnością lepiej niż po obaleniu Kadafiego.
„Tylko Abedi został na wyspach, uległ radykalizacji, bo odciął się od realnego świata i czytał w internecie portale nienawistne Zachodowi”.
Z pewnością wynikało to z czystego przypadku, bo przecież co drugi polski czy niemiecki nastolatek niewywodzący się z terenów Bliskiego Wschodu też ulega takiej „radykalizacji” i jest gotowy wysadzić się w powietrze wśród setek bezbronnych dzieci…
„Był więc stuprocentowo obywatelem brytyjskim i Brytyjczykiem, tak jak Polak posiadający obywatelstwo brytyjskie jest Brytyjczykiem”.
Brytyjczykiem czy Polakiem nie czyni człowieka żaden papierowy świstek, ale jeśli nie urodzenie, to identyfikacja z narodową społecznością, której obywatelstwo się posiada. Poczucie przynależności do jej kultury, obyczajów, tradycji, akceptacja fundamentalnych zasad. I wcale nie musi to odbywać się kosztem porzucenia rodzimych zwyczajów, co dobrze pokazuje przykład życia imigrantów w USA. Na podstawie tego widać, iż ów młody człowiek nie do końca i nie w 100% był i zdał egzamin na „obywatela brytyjskiego”…
„Wiem, że przeciętnemu Polakowi trudno zrozumieć pojęcie narodu politycznego i patriotyzmu konstytucyjnego, choć mamy tradycję takiego rozumienia polskości i u nas i ubolewam nad tym”.
Ma Pan słuszność. Tyle, że ja akurat to pojęcie rozumiem i tym bardziej ubolewam nad tym, iż jak pisałem powyżej, Abedi nie zdał egzaminu na „obywatela brytyjskiego”.
Co do meritum – PiSowi Unia zwisa i powiewa. Tu nie idzie gra Polskę, jej długofalowy rozwój czy przynależność cywilizacyjną. Gra idzie o to by pewien lumpeninteligent z Żuliborza dostał należne mu, w jego mniemaniu miejsce w Historii Polski a jego czarnosukienkowi poplecznicy chcą zakonserwować swój stan posiadania choćby w pod postacią pustego duchowo katolickiego skansenu. Po to deforma edukacji, po to ta pomnikomania. Pamiętajmy, że perspektywa tego typa jest stricte biologiczna – wie, że czas mu ucieka i nie może zaufać, że jego poplecznicy wtłuką młodzieży, że Kwakfirer wielkim Polakiem był. Musi dopilnować tego sam. Po to organizuje te wszystkie rytuały, propaguje mit smoleński, mit wielkiego prezydenta KACZYŃSKIEGO, tworzy grupę społeczeństwa ,,wybranych/świadomych” w kontrze do ,,lemingów/gorszego sortu”. ,,Elitaryzm” tej grupy zapewnić ma jej wierność a jak widać 30% wyborców wystarczy by wręcz zdemolować ustrój państwa
Zobaczymy jak będą wyglądać CPL, KDP, mieszkanie dla młodych i pińcet-plus bez unijnych zasiłków.
Sylabariusz bredzi. Swoją drogą ktoś, kto krąży między Libią, Syrią i Wyspami i mimo to nie jest obywatelem brytyjskim szczególnej troski…
Obecna Konstytucja RP zabrania dyskryminacji rasowej. Osoby, które głoszą hasła rasistowskie popełniają przestępstwo, za które nie zostaną ukarane, bo przecież nasza Konstytucja jest „pokomunistyczna”. Trzeba ją zmienić tak, by już nigdy nie została złamana. W referendum p. Dudy zadane zostanie pytanie: „Czy akceptujesz osobników innych ras w Polsce?” Jeżeli większość odpowie „nie”, w nowej konstytucji znajdzie się paragraf 22 (catch): „Polska jest krajem jednolitym narodowo (bez mniejszości), katolickim, rasistowskim, a kobiety znają swoje miejsce.”
Pani Szydło nie musi udawać, że jest ‘zwykłą Polką z prowincji’, bo nią jest. Zgadzam się, że retoryka Szydło zrównująca uchodźców z terrorystami jest nonsensem. Niestety retoryka red. Szostkiewicza o ‘Brytyjczyku’ jest również nonsensem i nie ma to nic wspólnego z ‘etnicznością’ lub jej brakiem ale z tożsamością. Jeżeli ktoś się nie utożsamia z narodem politycznym brytyjskim, to Brytyjczykiem nie jest i obywatelstwo nie ma tu nic do rzeczy. Takie osoby powinny być obywatelstwa pozbawione. Polacy wychowywani w Wielkiej Brytanii na nie-Brytyjczyków Brytyjczykami nie są. Zaklinanie rzeczywistości nic tu nie pomoże, co najwyżej ułatwi demagogię. Skąd red. Szostkiewicz wie, że ów obywatel brytyjski, co zrobił zamach się zradykalizował, a nie był wychowywany na radykała i nie musiał się radykalizować, na co wskazywałoby zachowanie jego rodzica? Udawanie, że problem tożsamości mieszkańców Europy nie istnieje nikomu nie pomoże.
Wystarczy uchwalić ustawę o karze śmierci ,której chce większość suwerena i po ptokach.Pozostaje pytanie czy elitę może tworzyć paranoja i psychopatia?
Zgadzam się z moimi sznownymi przedmówcami gotkowal i poltiser.
Na przykładzie brexitu widać jaką wodę z mózgu może zrobić umiejętnie i długofalowo prowadzona propaganda. I jakie tego mogą byc skutki. W połączeniu poruszonym przez poltisera powszechnym braku poszanowania prawa, wspólpracy i swojskim, burczanym kato-polo ‚co oni nam, k…a, bedą gadać’ wstawanie z kolan skończy się polexitem, nokautem ze wschodu i paszczą w błocie. I żeby tylko w błocie. Zwłaszcza, że do opozycji kompletnie nie dociera, że na serio musi się zabrać do roboty i przedstawić rozsądną opcję nie tylko jak rozliczyć kaczystów, ale i zaproponować przekonującą i spójną wizje Polski post-PiS. Obejmującą dobre wnioski wyciągnięte z rachunku sumienia za to co nabroili przez 8 lat dzięki czemu wioskowa baba macha pięścią zza mównicy. Cholera, toż miliony ludzi czeka w tym kraju, żeby móc oddać swój głos szczerze i z przekonaniem na plus, a nie tylko przeciw. Dopóki się nie pozbierają i nie ogarną obawiam się, że 30-35% dla PISu wbrew matematyce będzie stanowiło miażdżącą większość.
@mazur
Pan nie rozumie systemu anglosaskiego, w którym prawa jednostki są nadzwyczaj silnie chronione. Pozbawienie obywatelstwa wymaga rygorystycznie wykonywanej procedury. Dlatego pozbawianie obywatelstwa bez mocnych dowodów jes niemożliwe. Oczywiście, zdarza się, na przykład w stosunku do powracających z Syrii obywateli brytyjskich, jeśli są dowody, że kontaktowali się z dzihadystami i popełnili na tym tle przestępstwa. Ale UK to nie Rosja. Nie da się ot tak pozbawić kogoś obywatelstwa, bo nie podoba się władzy.kiedy Abedi się zradykalizował, jest w trakcie ustalania. Informacji na ten temat nie brakuje, trzeba tylko znać angielski i korzystać z poważnej prasy, a nie z fake newsów.
@sylabar
Papierowy świstek nie czyni jeszcze obywatelem. Te pańskie słowa pokazują pański stosunek do prawa i demokracji konstytucyjnej. Gdyby przeczytał tę uwagę Polak, który właśnie dostał obywatelstwo amerykańskie, brytyjskie czy kanadyjskie, pomyślałby: o Boże, jak to dobrze że nie mam już nic wspólnego z takimi jak ten Sylabariusz. Co do Newsweeka, to po prostu popełnił błąd, albo autor notatki pospieszył się z jej opublikowaniem. To się zdarza, choć nie powinno, bo media ze sobą konkurują na szybkość, co czasem prowadzi do konkurencji na bzdury.
@slawczan
Młodość pozbawiona opieki rodziców i nauczycieli, jest szczególnie narażona na radykalizację różnych odmian, prawicową, lewicową, maniakalnie religijną lub antyreligijną. U większości to przechodzi z wiekiem, ale u innych nie. Pełno takich niedorosłych dorosłych znajdziemy na forach i w skrajnych organizacjach. Zaniedbani społecznie są łatwą ofiarą politycznych pedofilów.
@lubat
I Bogu dzięki, że się nie radykalizują, z wyjàtkiem tych, którzy sie radykalizują. Na przykład w Niemczech polscy imigranci przyłączają się chętnie do tamtejszych salafitów. Inni młodzi rodacy zasilają niekiedy zachdni świat przestępczy i tam się wyżywają. Oczywiście są mniejszością, ale w Anglii ich działalność była pretekstem do głosowania części Brytyjczyków za Brexitem.
@lubat
Breivik i Waluś to też muzułmańscy imigranci? Waluś imigrant – zgoda, ale całkiem biały, choc brunatny w środku.
Tak sobie myślę, że w j.polskim brakuje wystarczająco wulgarnych słów aby określić obrzydliwe wypowiedzi p.o. Premiera p.Szydło. Jakim prawem p. Szydło wrzeszczy z trybuny sejmowej? Wchodzenie za wszelką cenę do d…. posłowi JK nie upoważnia jej do traktowania nas jak ostatnich tłumoków!
Swoją drogą jak długo będziemy znosić te wrzaski i bezczynność opozycji. Panowie i panie z wiejskiej! Skończcie z poprawnością polityczną i zacznijcie rzeczy nazywać po imieniu! Rządzący plują wam i nam w twarz a wy udajecie, że pada deszcz! Ruszcie d…y i pokażcie nam dlaczego mamy głosować na Was?!
Istnieje poważne ryzyko, że pytanie o karę śmierci, PAD, w ostatniej chwili może wrzucić do swojego referendum. W myśl zasady: quieta non movere, być może lepiej tego nie ruszać. Niestety, nasz miłujący bliźniego suweren, o swojej ukochanej „czapie” nie zapomniał; przy czym nie zdaje sobie sprawy, że jej powrót oznacza automatyczne wyrzucenie Polski z UE i Rady Europy. Może prewencyjnie tę minę rozbroić, zadając z wyprzedzeniem stosowne pytania Pierwszemu Narciarzowi Rzeczpospolitej?
A może PiS-exit?
Na razie trwa zalew kłamliwej propagandy, przed którym trzeba się bronić. Dbajmy o zdrowie i bądźmy dobrej myśli, bo każde zło ma swój koniec.
W tym szaleństwie jest metoda.Politycy sponsorują KK a KK nagania wyborców.Mamy układ mordo ty moja ! To cytat z hunwejbinów pisowskich.Miło słuchać Gomułkę w spódnicy czyli Wandę Wasilewską z broszką co to straszy Brukselą jak kiedyś tow.Wiesław rewanżystami z RFN.I budował ówczesną Schengen na Odrze i Nysie jako granicy s-pokoju. Choć zabrano Ziemie Zachodnie na podobieństwo Kosowa a nawet Krymu bo to ziemie słowiańskie.Tak sobie myślę,że jeszcze niedawno chrześcijańskie korzenie Europy to było dla hunwejbinów światło w tunelu po mrocznym komunizmie w Polsce.O cywilizacji zachodniej politycy prawicy prawie zapluwali się sugerując kierunek naprawy RP. I nagle wyszło szydło z worka obłudy.Gdzie Kaczyński nie może tam babę pośle ale to nie pani Walewska.Niestety.
Kadafi zwalczał ekstremistów religijnych, stąd zapewne emigracja wielu rodzin, znajdujących azyl w krajach zachodnich.
Obstawianie niesterowalnych w gruncie rzeczy religijnych fanatyków, dla osiągnięcia jakichś doraźnych korzyści, to główna wada zachodnich polityków i służb specjalnych.
Mało było Chomeiniego, Talibów, bin Ladena, by nie popełniać tego typu błędów?
Głównym sponsorem terroryzmu jest obecnie Arabia Saudyjska.
Większość broni przez nią kupowana na Zachodzie, trafi w ręce ich duchowych pobratymców w różnych grupach walczących z…Zachodem.
Można zastanowić się, co powoduje politykami w tej kwestii.
Prywatny interes?
Mają udziały w koncernach zbrojeniowych?
Agencjach ochrony?
Prywatnych armiach najemników?
Z dystansu
26 maja o godz. 8:08
”Miejsce PiSowskiej Polski jest u boku Rosji i Prezes o tym wie.
Z tą Polską w Europie, to był miły eksperyment ,
przedwszystkim dla Polski”
Panie,idź pan do cholery, straszyć na inny blog !!
@red.Szostkiewicz
„Papierowy świstek nie czyni jeszcze obywatelem. Te pańskie słowa pokazują pański stosunek do prawa i demokracji konstytucyjnej. Gdyby przeczytał tę uwagę Polak, który właśnie dostał obywatelstwo amerykańskie, brytyjskie czy kanadyjskie, pomyślałby: o Boże, jak to dobrze że nie mam już nic wspólnego z takimi jak ten Sylabariusz”.
Gdyby przeczytał te moje słowa, okraszone jeszcze dodatkowo stwierdzeniem, że obywatelem nie czyni także wyłącznie samo urodzenie, jakiś agresywny, młody, ogolony na łyso neonazista, to z wielkim prawdopodobieństwem również nie byłby zachwycony. Ale tak uważam i zdania nie zmienię. Być może Pan ma inny pogląd w tej sprawie, ale w mojej ocenie o obywatelstwie nie decyduje świstek papieru, ale rzeczywiste działania. Łysego bandyty katującego bez powodu na polskiej ulicy „niepolsko” wyglądającego obcokrajowca również z miejsca nie uznałbym za godnego polskiego obywatelstwa. Dlaczego? Bo takie zachowanie nie mieści się w polskiej wielowiekowej tradycji, obyczajach i historii. Podobnie Polacy (i nie tylko) w Ameryce doskonale mają świadomość, iż obywatelem czyni również identyfikacja z narodową społecznością, której obywatelstwo się posiada. Poczucie przynależności do jej kultury, obyczajów, tradycji, akceptacja fundamentalnych zasad. I wcale nie musi to odbywać się kosztem porzucenia rodzimych zwyczajów.
„Co do Newsweeka, to po prostu popełnił błąd, albo aut notatki pospieszył się z jej opublikowaniem. To się zdarza, choć nie powinno, bo media ze sobą konkurują na szybkość, co czasem prowadzi do konkurencji na bzdury”.
Ach, czyli już nie „hejterskie medium”, tylko zwykły, ludzki „błąd, nieuwaga”? Zatem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 😉
@Jacobsky
„Sylabariusz bredzi”.
A mógłby Pan merytorycznie wskazać, w którym konkretnie miejscu? 🙂
My tu sobie gadu gadu, a tam meczety powstają na miejsce kościołów !
@sylabar
Newsweek, w którym nie pracuję, ale który uważam za pismo na poziomie, podał błędną informację, lecz hejtu nie uprawiał. Hejt i fake news to specjalność altprawicy.
Trudno komentowac idiotyzmy B.Szydlo. Sa skierowane do tzw. „ciemnego ludu”, ktory reprezentuje. Znaczenie slowa ‚uchodzca” zostalo zdewastowane przez Szydlo i Blaszczaka przy haniebnym milczacym poparciu polskiego kosciola! Czy Abedi jest uchodzca? Oczywiscie, ze nie jest. Jednak pochodzi z rodziny uchodzcow. Brat i ojciec zostali aresztowani w Libii. Ewidentnie jest to rodzina fanatycznie islamska. Odporna na wplywy kultury i politycznej tradycji W.Brytanii. Nie slyszalem by gdziekolwiek w Europie muzulmanie lub ich organizacje potepili ten mord. I to jest problem, ktorym Europa powinna sie powaznie zajac. I to nie klociloby sie z tym, ze jak najbardziej trzeba przyjmowac i pomagac uchodzcom. tego oczywiscie Szydlo&Co nie jest w stanie pojac!
@Szostkiewicz do @lubat
Dosc dokladnie sledze media niemieckie. Nie slyszalem by Polacy przylaczali sie do salafistow. Moze jakies pojedyncze osoby. Brexit? naplyw ludzi z Unii to tylko jedna z bardzo wielu przyczyn. To byl skomplikowany proces, ktory „ukryty” trwal w Wielkiej Brytanii od lat.
kapitan Nemo
25 maja o godz. 20:40
„Nie byłbym taki przekonany czy akurat rozważania nad naturą i istnieniem Boga tak bardzo się przyczyniły do rozwoju nauki”.
Jednak tak, uniwersteckie spory filozficzne i teoloegicczne wymuszały precyzję wypowiedzi, ścisłe określanie stanowisk, definicję pojęć, używanie logiki i ogólnie przczyniły się do rozwoju metodologii nauk.
„Rozwojowi logiki mógł sprzyjać postęp w matematyce …”.
Było odwrotnie, Arystoteles, który stworzył podwaliny logiki, akurat matematyki nie cenił i tak już zostało do średniowicza, gdzie bardziej zajmowano się logiką, która do dziś jest niezbędna do uprawiania filozofii. Matematyka zaczeła się gwałtownie rozwijać od końca XVI wieku, czyli wówczas, gdzy rzeczywiście stała się nniezbędna do rozwoju nauk przyrodniczych.
” … bezwzględnie królują tu nauki przyrodnicze. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że te ostatnie ruszyły tak późno dlatego, że ich rozwój był tłamszony przez teologów i Kościół”.
Rozwój nauk przyrodniczych w XVII nie byłby możliwy bez wcześniejszego rozwoju filozofii na uniwersytetach, która wymagała poprawnego i precyzyjnego myślenia. I bez pytań, które wówczas postawiono. W XVII wieku już było oczywiste, że filozofia podzieliła się na filozofię przyrody i nauki fizyczne.
„Nauka … daje nam tylko pewne przybliżenie i prawdopodobieństwo. I dobrze, bo przy pewności straciłaby rację bytu”.
A niby dlaczego byloby to złe? Tyle że jest nierealne. Nauka jest tylko jednym ze sposób poznania rzeczywistości.
„Ale lepsze np. 20% prawdopodobieństwo jakie daje nam nauka, niż zerowe pochodzące od wiary”.
A jak to zostało policzone, że wychodzi podejrzanie równe 20 proc?
Wierzący i niewierzący są w podobnej sytuacji ―
braku pewności, tylko że jedni są optymistami, a drudzy pesymistami. Tragedia niewierzących polega i na tym, że nigdy nie przekonają się, czy ostatecznie mieli rację. Ludzie wierzący w Boga (Absolut) moga dowiedziec się, że mieli rację, ateiści mogą jedynie za zycia w to wierzyć i w tym sensie są także wierzącymi. Sam piszesz, że „Ateista to ktoś, kto nie wierzy w istnienie Boga”, czyli wierzy, iż Bóg nie istnieje.
„Moja córka całym sercem wierzyła w istnienie wróżki zębuszki, ale nie uczyniło jej to ani trochę bardziej realnej”.
Przykład raczej kulawy, z faktu istnienia czy nieistnienia wróżki nic nie wynika dla sensu istnienia.
„Dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Przecież nic jest łatwiejsze”? A to niby dlaczego”?
Bo nie wymaga pracy. Nie stworzenie wybitnego dieła sztuki jest łatwiejsze niż jego stworzenie.
„Na ile to pytanie jest w ogóle uprawnione”?
Ateiści tak czasem reagują na trudne pytania. Jednak nie ma złych pytań, natomiast mogą być złe odpwiedzi lub ich brak.
„Poza tym – jeśli istniałoby nic, to byłby to niebyt, a istniejący niebyt jest już bytem samym w sobie”.
Leibniz, później Heidegger, realistycznie zakładali, że istnieje coś, co prowokuje do pytania: dlaczego to coś istnieje? Jesli Wszechświat istnieje, a nie mamy wątpliwości, że tak jest w istocie, to właściwie dlaczego powstał?
„Ergo: nic nie istnieje”.
Podwójne przeczenie daje mocne twierdzenie. Spróbuj sobie wyobrazić „coś co nie istnieje”, w tej czy innej formie, choćby jeko refleks twoich myśli, a przekonasz się, czy to możliwe. Wszystko jest bytem, z wyjątkiem zła. Według teologów zło jest brakiem dobra, wywodzi się z nicości i ostatecznie tworzy nicość. Ja traktuję to jako alegorię, choć z drugiej strony takie wyjaśnienie jest dość pociągające, w tym sensie, że w zasadniczo tłumaczy dlaczego więcej jest dobra niż zła na świecie.
„I najlepsze: spływają twarde dane to potwierdzające: w skrócie – fluktuacje kwantowe”.
Tych „twardych danych”, że Wszechświat sam się wyjaśnia i nie potrzebuje siły stwórczej już było sporo. Żadne z nich nie przetrwało próby czasu i badań empirycznych. Jeśli gwiazdorzący w mediach Stephen Hawking twierdzi, że przy pewnych matematycznych założeniach Wszechświat mógł powstać z energii kwantowej fluktuacji próżni, to ja oczekuję na odpowiedź skąd się owa początkowa próżnia wraz z energią wzięła? Nadal stoimy w tym samym miejscu.
60vito
26 maja o godz. 2:20
„Szydło doskonale wie, że w Polsce nie ma terrorystycznych ataków, ponieważ dla terrorystów jesteśmy krajem marginalnym, nieistotnym”.
Po raz pierwszy w dziejach mamy szanse być mądrymi przed szkodą, a nie po szkodzie. Należałoby to docenić.
„Wydźwięk ataku na GB, Niemcy czy Francje jest znacznie większy”.
Powiedz to ofiarom, ktorym bomba urwała nogi w Brukseli, Madrycie. Wszystkie kraje, gdzie mamy teraz zamachy terrorystów islamskich od dziesiątków lat przyjmowały uchodźców i teraz mają liczne mniejszości muzułmańskie (Szwecja, Niemcy, UK, Francja, Belgia, Hiszpania). Chodzi tu o loigistykę, która jest terrorystom niezbędna. Nie ma mniejszosci muzułmańskiej to nie ma logistyki. Nie ma meczetów to nie ma nawoływań islamskich duchownych do dżihadu. Każda partyzantka działa w oparciu o miejscową ludność, która jej sprzyja. Uderzenie na Manchester było atakiem także psychologicznym. Inspiratorzy wykonawców zdają się mówić: A widzicie, zginąć można wszędzie, niech mieszkający poza stolicami również się boją. Króko mówiąc, teraz już niech wszyscy się boją.
„wbrew pozorom o „dobrego” samobójcę-terrorystę wcale nie tak łatwo”.
Setki ataków samobójczych jedynie od początków XXI wieku pokazują, że nie jest specjalnie trudno. Metoda rekrutacji i presja psychiczna na wykonawcach samobójczych ataków jest dobrze znana policjom różnych krajów. Największe doświadczenia (i sukcesy w zwalczaniu) ma oczywiście Izrael.
mopus11
26 maja o godz. 10:41
„Porównanie biednych uchodźców oczekujących na wsparcie, na pomoc, na uwolnienie ich od koszmaru wojny domowej do terrorystów jest rzeczą wysoce obrzydliwą”.
Wsród masy imigrantów, którzy w ostatnich dwóch latach dotarli do Europy, prawdziwych uchodźców jest ok. 1,5 proc. reszta to imigrancji albo i gorzej. Proszę nie nadużywać słowa uchodźca, bo to dopiero jest obrzydliwe. Warto też wiązać skutek z przyczyną. Rodzice zabójcy 22 osób w Manchesterze też kiedyś byli biedni i oczekiwali wsparcia. Drugie pokolenie już nie ceni wsparcia, które otrzymali ich rodzice, jest biedne i roszczeniowe, źle wykształcone, bez szans na cokowiek, więc podatne na zbrodniczą ideologię, którą akurat dobrze rozumieją. Ktoś się tego w latch 60. i 70. spodziewał? No nie. I do kogo mamy teraz zwrócić się z pretensjami? Do emerytowanych polityków, ktorzy rządzili na Zachodzie w latach 60. i 70. zakładając, że jeszcze żyją? I co oni nam biedni powiedzą, no że jakoś tak głupio wyszło, ich horyznot myślowy był zbyt wąski. A co powiedzą ofierze, której bomba urwała nogi? Że mamy nieoczekiwane skutki nieprzemyślanych decyzji? W polityce jak w szachach, należy być realistą, a nie idealistą i planować parę posunięc do przodu. Ja tego wymagam od polityków.
Muszę wyznać, że p. Beata Szydło zaimponowała mi w czasie kampanii przedwyborczej. W debatach telewizyjnych przegrywała tylko z Adrianem Zandbergiem. Niestety, trwało to krótko, a zakończyło się wtedy, gdy została wysłana na urlop i nie uczestniczyła w procesie tworzenia rządu. Co to za premier, który dostaje ministrów jak koty w worku? I to jakich ministrów…
Momentem przełomowym w karierze p. Szydło był cyrk powitania jej kwiatami na lotnisku po powrocie z Brukseli. Jak ona zniosła takie upokorzenie, większe niż sama porażka 1:27?
A teraz pani premier może się spodziewać tylko dymisji. Gdyby miała odrobinę godności powinna sama zrezygnować, a nie przekrzykiwać samą siebie z mównicy.
Uzupelnienie do mojego wpisu o 20.49:
Piszac o rodzinie zamachowca z Manchesteru pominalem jego starszego brata.Ten zostal aresztowany przez policje brytyjska. Papa i mlodszy brat w Libii. Jest wysoce prawdopodobne, ze cala trojka(co najmniej) wiedziala o planach brata i syna. Pozostaje tylko niepokojace pytanie. Ile takich rodzin zyje wszedzie w Europie?
@Szymonowicz
26 maja o godz. 20:49
„Nie slyszalem by gdziekolwiek w Europie muzulmanie lub ich organizacje potepili ten mord.
.. Dosc dokladnie sledze media niemieckie.”
Jednak nie dosc dokladnie. Bo akurat w Niemczech jest duzy nacisk na organizacje muzulmanskie i one sie odcinaly i nadal odcinaja.
@Mauro Rossi
26 maja o godz. 21:49
„Wsród masy imigrantów, którzy w ostatnich dwóch latach dotarli do Europy, prawdziwych uchodźców jest ok. 1,5 proc. reszta to imigrancji albo i gorzej.”
To jest obrzydliwe klamstwo!
Np. Niemcy sprawdzaja bardzo dokladnie powody, bo oficjalnie NIE wpuszczaja emigrantow (zarobkowych). Kto NIE jest uciekinierem dostaje statut zastepczy i albo wyjedzie sam po okreslonym czasie, albo bedzie wydalony. Ale to moze trwac, bo ostatecznie decyduja sady (i to w roznych instancjach). Takich tolerowanych cudzoziemcow bylo w Niemczech do 31. Dezember 2015 tylko 155.103 .
@red.Szostkiewicz
Abstrahując od tego, chodziło mi raczej o szybką korektę Pańskiego stanowiska, gdy tylko przywołałem źródło, z którego zaczerpnąłem informacji. 🙂
PS „Newsweek” również uprawia tzw. „hejt”. Wystarczy przypomnieć sobie okładkę z Macierewiczem jako talibem czy permanentne, mniej lub bardziej uzasadnione, ataki na prezydenta Dudę wprost uderzające w godność urzędu.
Ganczarski jest przykładem imigranta z Polski, który nie odnalazł się w niemieckim społeczeństwie i swoją duchową ojczyznę znalazł u radykalnym islamistów i stał się terorystą. Niestety wielu imigrantów z Polski , mający problemy z asymilacją w Niemczech , idzie na lep salafistów.
@Mauro
‚Jednak tak, uniwersteckie spory filozficzne i teoloegicczne wymuszały precyzję wypowiedzi, ścisłe określanie stanowisk, definicję pojęć, używanie logiki i ogólnie przczyniły się do rozwoju metodologii nauk.’
Filozofia tak, ale teologia – zlituj się. Do dzisiaj nie wyleczyła się z podstwowej słabości – btaku dowodu. I to dlatego przy najmniejszej rozbieżności zdań i właśnie braku dowodu teologowie skaczą sobie do gardeł, bo spory są z definicji nierozstrzygalne. Ale zawsze można się obrazić i zabrać zabawki – się tego tałatajstwa namożyło!: jak chcesz się dowiedzieć co jest nie tak w katolicyzmie, protestantyzmie, prawosławiu, mormonizmie, babptyzmie, adwentyzmie i pierwszym kościele baptystycznym z Memfis – to zapytaj kolesia z drugiego kościoła baptystycznego z Memfis.
‚A jak to zostało policzone, że wychodzi podejrzanie równe 20 proc? ‚. Napisałem: na przykład 20%. Może to dotyczyć czegokolwiek.
‚Sam piszesz, że „Ateista to ktoś, kto nie wierzy w istnienie Boga”, czyli wierzy, iż Bóg nie istnieje.’
To zagrywka nie fair. Napisałem: ‚Ateista to ktoś, kto nie wierzy w istnienie Boga, bo nie znajduje przekonujących dowodów na jego istnienie’. To z góry implikuje, że jeżeli takie dowody się pojawią, to ateista zrewiduje swoje poglądy. Choćby tycie, tyciuteńkie. Choć wolałbym, żeby np. rozwarły się niebiosa i gromki głos obwieścił: przestańcie p…lić i mącić ludzom w głowach. Mnie nie ma!!!
>>„To, że ludzie wierzą w Boga, nie czyni go ani trochę bardziej prawdziwym. Moja córka całym sercem wierzyła w istnienie wróżki zębuszki, ale nie uczyniło jej to ani trochę bardziej realnej”.<<
Przykład raczej kulawy, z faktu istnienia czy nieistnienia wróżki nic nie wynika dla sensu istnienia.'
Mój przekaz dotyczył tego, że jeszcze się nie zdarzyło, żeby sama wiara uczyniła przedmiot tej wiary prawdziwym. Dotyczy to Boga, wróżki zębuszki, zulu-gula i ulubionych przez moją córke treptaków. Ta sama półka, z takim samym związkiem dla sensu istnienia. Kto w ogóle wam filozofom czy innym teologom wmówił, że w ogóle istnieje jakiś sens istnienia, albo życia?!? Raz się przypadkiem pojawiło i jest, tak trudno to zrozumieć? I wyewoluowało od sinicy do człowieka. I będzie ewoluowało dalej. Zastąpcie sens życia sensem w życiu i od razu zrobi się weselej.
'Ateiści tak czasem reagują na trudne pytania. Jednak nie ma złych pytań, natomiast mogą być złe odpwiedzi lub ich brak.' No tu mnie powaliłeś rzeczowością wypowiedzi. Na chwilę nawet straciłem świadomość.
'Jesli Wszechświat istnieje, a nie mamy wątpliwości, że tak jest w istocie, to właściwie dlaczego powstał'.
Złe pytanie. 'Dlaczego' z góry implikuje cel. A pytanie z góry zakładające cel jest nieuprawnione. Bo niby dlaczego celowość miałaby byc naddrzędna w stosunku do jej braku? "Dlaczego' powinno zostac zastapione przez 'jak'. I właśnie na pytanie JAK (lub w wariancie: w jaki sposób) powstał Wszechświat stara się odpowiedzieć nauka. I prędzej czy później znajdzie odpowiedź, za 50, 100, może 200 lat, spokojnie kiedyś to się stanie. Wystarczy spojrzeć 50 lat wstecz i zobaczyć jakie postępy zrobiła kosmologia. Są oszałamiające. Jest tylko jeden knyf: do tego, żeby odpowiedzieć JAK powstał wszechświat, nie jest potrzeby żaden Bóg. A filozofowie i teologowie spokojnie dalej mogą ad mortem defecatum dumać sobie 'dlaczego'.
'Ja traktuję to jako alegorię, choć z drugiej strony takie wyjaśnienie jest dość pociągające, w tym sensie, że w zasadniczo tłumaczy dlaczego więcej jest dobra niż zła na świecie. ' Nie rozśmieszaj mnie. Rozejrzyj się dookoła. Z uwagą. I na kubły pomyj, przepraszam, chrześcijańskiej miłości bliźniego lejące się z ust naszego kleru i hierarchów. Wiesz, wiele lat temu widziałem fantastyczne graffiti pod poznańską Kaponierą. Przedstawiała kałacha na tle krzyża. Napis głosił: "Boże, chroń mnie przed katolikami'. Ponadczasowe.
'Jeśli gwiazdorzący w mediach Stephen Hawking twierdzi, że przy pewnych matematycznych założeniach Wszechświat mógł powstać z energii kwantowej fluktuacji próżni, to ja oczekuję na odpowiedź skąd się owa początkowa próżnia wraz z energią wzięła?'
Ja też! W jaki sposób energia próżni została skumulowana w przestrzeni tak małej, że powstała osobliwość początkowa? Przecież to fascynujące! I wiesz co? – nauka prędzej czy póżniej znajdzie odpowiedź. A Bóg…? No cóż. Nie jest do tego potrzebny.
Nie jest potrzebny.
@ Mauro Rossi
No dobrze – imigranci wyznajacy islam, a bardziej ich potomkowie urodzeni w Europie, wylaniaja terrorystow. Tylko co nam daje utyskiwanie, ze politycy europejscy kiedys zgodzili sie na przyjmowanie ludzi tego wyznania? Teraz stoimy przed faktem, ze w Europie znajduja sie mniejszosci muzulmanskie, ktore zapewne beda rosnac. Czy w tej sytuacji sensowne jest pojscie na konfrontacje z islamem? Jedynym sposobem na terrorystow jest potepienie i odrzucenie ich przez pokojowych wyznawcow islamu, a tacy sa wiekszoscia. Dlatego tak wazna jest wspolpraca rzadow z przywodcami imigrantow muzulmanskich.
Musimy tez pogodzic sie z coraz wiekszymi wedrowkami ludow i starac sie dostosowac do zmieniajacego sie swiata.
Czy uchodźców trzeba przyjąć? Oczywiście! Stosunek do nich, jest miarą naszego człowieczeństwa (pomijam podpisane i ratyfikowane przez Polskę międzynarodowe konwencje i umowy, oraz pamięć o milionach polskich uchodźców i migrantów, tułających się po świecie przez ostatnie 200 lat). Czy aż tak wielkie znaczenie ma, czy ludzie uciekają przed wojną i nędzą, czy tylko przed nędzą? Mamy oczywiście prawo decyzji, komu chcemy udzielić pomocy – ważniejsza jest jednak chęć, by w ogóle wykazać się solidarnością, pokazać ludzkie oblicze. Czy dzieci dzisiejszych uchodźców mogą wyrosnąć na terrorystów? Oczywiście, tak samo jak na: noblistów, sportowców, lekarzy, artystów, hydraulików czy zwyczajnych bandytów, bo przecież i ci ( jak dotąd całkowicie swojscy) się u nas rodzą. Lepiej wyciągnąć rękę i ich poznać – okażą się ludźmi jak my – zamiast patrzeć na nich z góry i na wstępie otaczać ich nienawiścią zmieszaną z pogardą. Czy np. jedna rodzina, w każdej z tysięcy parafii, to jakiś wyjątkowy, nie do udźwignięcia ciężar, straszliwe ryzyko? Od lat mieszka w Polsce sporo migrantów z Azji i Afryki; w kontekście kryminalnym słychać o nich niemal wyłącznie, gdy zostaną napadnięci i pobici.
Poza tym – mądra, odpowiedzialna i dalekowzroczna polityka obecnej władzy, już wkrótce może doprowadzić to tego, że oprócz polskich migrantów pojawią się i polscy uchodźcy (tfu, odpukać!); bo niedługo trzeba myśleć, by zauważyć kilka naprawdę czarnych scenariuszy, prowokowanych przez miłościwie nam panujących, ludzkich panów.
Histeryczne wystąpienie w Sejmie premierki Beaty Szydło to kolejny krok do Polexitu ekipy pisowskiej. Ciekawe jest przy tym, że wystąpienie to było częścią przemowy w sprawie obrony najgorszego w historii III RP ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, który od prawie dwóch lat demontuje polskie siły zbrojne. Atak na Unię Europejską przez polską „madame Le Pen” (określenie autorstwa prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego) miał na celu wzmocnienie wyborców PiS. Mam nadzieję, że jakaś część PiS-owców powoli zacznie „wstawać z kolan” i zrozumie, iż są mocno już zindoktrynowani mowami nienawiści, które wygłaszają aparatczycy rządzącej naszym krajem partii narodowo – katolicko – socjalnej.
Silna i wolna Polska, ciesząca się szacunkiem ze strony innych państw europejskich, niezmiennie musi być budowana na tych samych zasadach: prawdy, sprawiedliwości i moralności – podkreślił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas uroczystości ku czci św. Stanisława w Krakowie.
@Pan Wojtek
26 maja o godz. 9:34
Całkowicie zgadzam się z Panem, ze obecna grupa trzymajaca władzę świadomie wyprowadza Polskę z obszaru zachodniego i zwraca się ku związkom z Rosją. Nie wykluczam tu świadomej renegackiej agentury, jednak jest i inna lectio, niekoniecznie kojarzaca te politykę ze zdrada polskiej racji stanu. Jest opcja na polskiej prawicy odsadzająca cywilizacje Zachodu od czci i wiary, postrzegajaca ja jako źródło wszelkiego Zła sprzeciwiającego się Bozemu porządkowi moralnemu. Antidotum natomiast na owo Zło, to jedynie potężna Rosja z jej reanimowanym chrześcijańskim kultem prawosławnym i autorytarnym systemem rządzenia społeczeństwem zapewniającym podporzadkowanie się wymogom Cerkwi i władzy świeckiej
A jakie są te wartości europejskie?
Pytam, bo w praktyce zainteresowanie „Europy” sprowadza się do wybranych obszarów przy pominięciu innych dość kluczowych. Na przykład prawa pracownika najemnego – całkowity brak zainteresowania (przynajmniej takim kraju jak Polska).
Natomiast „Europa” grzmi, gdy zagrożone są interesy: banków, kancelarii prawniczych, globalnych firm…
Słychać także jej zdecydowany głos poparcia: dla gejów, marszy kobiet, liberalizacji prawa aborcyjnego, „artystycznych” wytworów ośmieszających wiarę i uznane przez wielu świętości …
Paradoks polskiego położenia polega także na tym, że nawet najbardziej zatwardziali zwolennicy PiS są za pozostaniem Polski – i to za wszelka cenę – w strukturach UE, co, przynajmniej ja, tłumaczę psychologiczną przypadłością, która polega na tym, ze „prawdziwi Polacy” nawet podświadomie zdają sobie sprawę, że mają kłopoty z samymi sobą, kiedy przychodzi im rządzić się samemu. Po prostu nie ufają sobie (Polska Polska, ale jak jest okazja to „kraść trzeba” – przepraszam za dosadność, ale niech się nazywa, że to przejaskrawiona metafora). Więc w przypadku prominentnych działaczy PiS, cokolwiek to znaczy i jakkolwiek śmiesznie brzmi, ta podszewka psychologiczna jest podobna. Oni nie chcą Polexitu, ich marzeniem jest, żeby tylko UE zaczęła wreszcie przypominać świat, w którym oni czują się u siebie – czyli świat rozumiany jako pyskówka i nieustające knucie intryg, zawiązywanie sojuszy, tromtadracja, msze okolicznościowe i defilady. Słowem – żeby w UE od rana do wieczora było jak dziś jest w Polsce. Kłopot w tym, że UE to post-sarmackie, a w istocie bardziej chłopskie marzenie z definicji odrzuca. I to może być problem, a nie Polexit, który wyjdzie z Polski. Przynajmniej do lat 2021-2023, kiedy Polska pomału nie stanie się płatnikiem netto. A wówczas odwrócenie nastrojów prounijnych w społeczeństwie może się szybko udać…
@maly fizyk, 26.05, 20.32
„Bo akurat w Niemczech jest duzy nacisk na organizacje muzulmanskie…”
Czy trzeba az „nacisku” by uczciwi ludzie protestowali przeciwko terrorystycznym zamachom? To wlasnie jest ten paradoks. Ani w gazetach ani w telewizji nie bylo wypowiedzi muzulmanow. byc moze ten i ow wypowiedzial sie w mediach spolecznosciowych. Protestu i potepienia( nie mowiac o manifestacjach)ze strony organizacji muzulmanskich nie bylo! Byly po zamachu w Berlinie-to fakt. Stanowisko spolecznosci muzulmanskiej jest wedlug wielu obserwatorow co najmniej niejasne.
kapitan Nemo
27 maja o godz. 0:51
„Filozofia tak, ale teologia – zlituj się. Do dzisiaj nie wyleczyła się z podstwowej słabości – braku dowodu”.
Właściwie to teologia od dawna nie koncentruje się na dowodach, raczej na przesłankach uzasadniających wiarę. Poszczególone dyscypliny teologiczne (biblijna, dogmatyczna, moralna etc.) zajmują się dość konkretnymi sprawami. Teologowie od dawna przyjmują za pewnik, że wiara nie stoi w sprzeczności z rozumem i nauka nie jest sprzeczna z wiarą.
„Napisałem: ‚Ateista to ktoś, kto nie wierzy w istnienie Boga, bo nie znajduje przekonujących dowodów na jego istnienie”.
Teista z kolei znajduje przesłanki wiary wychodząc z założenia, że istnieje także to czego zobaczyć nie możemy. Zreszta wielu rzeczy nigdy nie zobaczymy, a wiemy, że istnieją.
” … jeszcze się nie zdarzyło, żeby sama wiara uczyniła przedmiot tej wiary prawdziwym”.
W sensie czysto ludzkim robienie czegoś bez wiary raczej skazuje na niepowodzenie. Wsiadajac do samochodu wierzysz (masz nadzieję), że nie zginiesz na drodze. W sensie metaficznym dla faktu istnienia Boga istnienie lub nieistnienie ludzi nie ma znaczenia, Byt Absolutny jest transcendentny wobec rzeczywistości. Nie jest potrzebny akt wiary człowieka, aby istniał Bóg, to zabawna uzurpacja.
„Kto w ogóle wam filozofom czy innym teologom wmówił, że w ogóle istnieje jakiś sens istnienia, albo życia”?
No to może istnieje raczej bezsens niż sens? Raczej chaos niż kosmos? Jako zwolenikowi nauki o skłonnościach do dziewietnstowiecznego pozytywizmu trudno byłoby ci to przyjąć, jak sądze.
„Raz [życie] się przypadkiem pojawiło i jest, tak trudno to zrozumieć”?
Trudno, bo można postawić pytanie kto rządzi przypadkiem? Może matematyka? Dlaczego właściwie istnieje język matematyki, którym możemy opisać świat? Życie oparte na węglu mogło powstać dopiero jako produkt drugiej ewolucji gwiazd, wcześniej takiego pierwiastka jak węgiel nie było. Gdyby na samym początku, kiedy Wszechświat miał rozmiary mniejsze niż piłeczka pingpongowa, podstawowe paramtery fizyczne były minimalnie inne niz zaistniały to życie w naszym Universum byłoby niemożliwe. Prawdopodobieństwo takiej koincydencji warunków początkowych jest bliskie zeru. To oczywiście żaden dowód, ale intersujaca przesłanka.
„Zastąpcie sens życia sensem w życiu i od razu zrobi się weselej”.
Myślę, że obie te rzeczy są przydatne i jedno warunkuje drugie. Tyle że w twojej wersji pod koniec życia znów jest jakby mniej weselej.
„Złe pytanie. ‚Dlaczego’ z góry implikuje cel. A pytanie z góry zakładające cel jest nieuprawnione”.
Gdyby ludzie unikali pytania „dlaczego” nigdy nie powstałaby nauka, której jesteś zwolennikiem. Jak sądzę chodziło ci o to, że należy unikać słowa „dlaczego” w najważniejszych pytaniach. Jednak brak pewnych pytań zakłada brak odpowiedzi, więc w efekcie pozostajemy na poziomie agnostycyzmu lub ateizmu. Jesteś poniekąd trochę misjonarzem ateizmu.
„I właśnie na pytanie JAK … powstał Wszechświat stara się odpowiedzieć nauka. I prędzej czy później znajdzie odpowiedź, za 50, 100, może 200 lat, spokojnie kiedyś to się stanie”.
Nie możez mieć pewności, ale masz wiarę. 🙂 No dobrze, powiedzmy że materia powstała z niczego. A co z prawami fizyki, jak one powstały i z czego? Też z niczego?
„do tego, żeby odpowiedzieć JAK powstał wszechświat, nie jest potrzeby żaden Bóg”.
Utrzymujesz zatem, że Wszechśwwat powstał sam i z niczego (ex nihilo). Całkiem podobnie i to od dawna twierdzą teologowie, że powstał on jako „creatio ex nihilo”, czyli stworzony z niczego przez Boga. Jak widzisz istnieją punkty wspólne chrześcijan i ateistów, mianowicie stwarzanie (powstanie) z niczego. Tyle że punkt widzenia chrześcijaństwa jest bardziej realistyczny.
„A filozofowie i teologowie spokojnie dalej mogą ad mortem defecatum dumać sobie „dlaczego”.
Zwłaszcza przy klasycznych wulgaryzmach należy być precyzyjnym, nie napiszemy więc „defecatum” tylko poprawnie: „ad morte defecatam”, ponieważ mors, mortis (śmierć) jest rodzaju żeńskiego.
„W jaki sposób energia próżni została skumulowana w przestrzeni tak małej, że powstała osobliwość początkowa? Przecież to fascynujące”!
Owszem, ale pozostaje pytanie skąd się owa energia właściwie wzięła? Jeśli spowodowała powstanie Wszechświata to znaczy, że już obowiązywały prawa fizyki, więc ponawiam pytanie: skąd się te prawa fizyki wzięły? Czy może nie wolno o to pytać?
„I wiesz co”? – nauka prędzej czy póżniej znajdzie odpowiedź”.
Pozostaje ci żywa wiara, że znajdzie odpowiedź, a ta odpowiedż cię zdowoli. W matematyce jest pojęcie nieskończoności ― podobnie i w teologii 🙂 ― a jak wiadomo struktury matematyczne odwzorowują istniejący świat. Od nauki można spodziewać się w przyszłości co najwyżej asmyptotycznego zbliżania się do poznania rzeczywistości.
„A Bóg…? No cóż. Nie jest do tego potrzebny.
Może nauka jest twoim Absolutem?
Szydło ubrana w broszkę,wygrażająca piąchą Europie, wybierająca dla swojego głosu
określony tembr ,tonację, ilość decybeli i koszmarne słowa,
zdiagnozowała odbiorców jako bezmyślną hołotę, stado chamów , których
łatwo można przerobić na psy Pawłowa, reagujące podkuleniem ogona na słowo ”Muzułmanin” .
Jeśli nawet część zarzutów co do ludności muzułmańskiej jest prawdziwych, to
szanujący się przywódca ( nie wymagam żeby to był mąż stanu)
powinien przedstawić plan ,pomysł na rozwiązanie problemu.
Pokazać argumenty za i przeciw na podstawie analiz służb państwowych.
Pokazać dłuższą perspektywę ,a nie na 2 lata do przodu i oczywiście kontekst
europejski,a nawet światowy.
Podnieść swój naród o szczebel wyżej w myśleniu,wiedzy i moralności.
Wtedy dyskusja , nawet na tym forum nie ograniczałaby się do rozważań
bać się, czy się nie bać.
Trzeba ze wszystkich sił bronić Europy, rozumianej jako judeochrześcijańska wspólnota narodów przed instytucjonalną Unią Europejską – całym tym wywodzącym się z utopii złem zapoczątkowanym traktatem z Maastricht. Powinniśmy wrócić do chrześcijańskich korzeni Europy, do współpracy Europy Ojczyzn, w której każde państwo demokratycznie zadecyduje o polityce emigracyjnej, walucie, systemie prawnym i paru podobnych imponderabiliach. To maastrichtowskie szaleństwo musi się kiedyś skończyć.
Eryko
Ono się skończy dla Polski tragicznie, więc trzeba bronić Unii, mądrze praktykować chrześcijaństwo i skończyć z mrzonkami o Europie ojczyzn, kiedy szaleją Trump, Putin, nacjonaliści i dżihadyści.
@0lsztyñski
Nie musi pan lubić Unii, ale jeßli się pan wypowiada, to powinien pan znać te wartości. w największym skrócie: wspólnota europejska, założona przez chrześcijańskich demokratów francuskich, włoskich i niemieckich (jeden z nich oczekuje na kanonizację) oraz przez demokratyczną zachodnią lewicę, powstała w celu niedopuszczenia do kolejnej wojny światowej drogą odrzucenia egoizmu narodowego w wzajemnych stosunkach i współpracy gospodarczej, edukacyjnej i kulturowo-społecznej dla obrony demokracji, wolności i praw jednostki oraz otwartej Europy.
@kavar
Uwagi psychoanalityczne proszę sobie darować. Co do salafitów, to gdyby pan czytał coś więcej niż tylko hejterów, zauważyłby pan, że nawet wśród niniejszych postów są wzmianki na temat polskich salafitów w Niemczech, a Duży Format drukował o nich obszerny reportaż.
@Mauro Rossi
25 maja o godz. 18:24
„Zakład Pascala …”
A czy Pascal tez wskazal w ktorego Boga oplaca sie wierzyc? A moze we wszystkich naraz? Tak dla pewnosci
To pytanie postawilem na poprzednim bloku red. Szostkiewicza i nadal nie mam odpowiedzi 😉
Bardzo ciekawe rozwarzania na temat zakladu Pascala mozna znalezc w opowiadaniu S.Lema „Non serviam” (np. w zbiorze „Doskonala proznia”).
@AOlsztynski
Akurat myli sie pan pod tym wzgledem. Unia i Trybunal w Strasburgu wielokrotnie wystepowaly po stronie praw pracowniczych,takze w Polsce, przypomne chociazby dyrektywy o czasie pracy i minimalnej pensji dla kierowcow. Niestety, to wlasnie kraj ‚Solidarnosci’ broni sie rekami i nogami przed jakimikolwiek prawami na korzysc pracownikow. Umowy smieciowe i pensje 5zl za godzine to dzielo naszych rodzimych rzadzacych,nieznane w pozostalych krajach Unii.
@Pan Wojtek
Ale na co, konkretnie, miałyby mi się „otworzyć oczy”? Rosji nie lubiłem, nie lubię i zapewne nie polubię nigdy. A co do Macierewicza to również mam swoje osobiste zdanie, choć jego powiązań upatrywałbym akurat gdzie indziej niż na Kremlu… Jednak zdaje się, iż to nie o nim (mimo wszystko) jest ten wątek.
@red.Szostkiewicz
Konflikt pomiędzy salafitami a sufi stanowi dość dobrą analogię do sporu pomiędzy tradycjanalistami a „modernistami”. 😀
@sylabar.
Raczej wątpię. Salafici to zimni, bezwzględni purytanie w stylu Szkarłatnej Litery, sufi to mistyczna odrośl islamu, która szuka unii z Sacrum i nie zajmuje się modernizacją ani wiary, ani świata, jak zresztą każdy mistycyzm w każdej religii.,
@kavar
Nie publikujemy wpisów w takim tonie.
@red.Szostkiewicz
Chodziło mi raczej o coś innego, o analogię, jak zaznaczyłem, jeśli idzie stricte o charakter sporu. Salafici nawiązują bardzo mocno do ichniejszej tradycji, podobnie jak tradycjonaliści katoliccy. Natomiast sufi to muzułmańscy mistycy, których jako muzułmanów salafici nie za bardzo widzą za sprawą braku u sufich przywiązania do doktryny, co w przypadku mistyków zasadniczo nie zaskakuje. Podobnie tradycjonaliści katoliccy „modernistów”, „sekciarzy charyzmatycznych” etc. niechętnie uznają za katolików, bo również dostrzegają u nich rzekomy brak przywiązania do doktryny.
@Jacek NH „Silna i wolna Polska, ciesząca się szacunkiem ze strony innych państw europejskich, niezmiennie musi być budowana na tych samych zasadach: prawdy, sprawiedliwości i moralności – podkreślił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas uroczystości ku czci św. Stanisława w Krakowie.”
Pan biskup z pewnością wie, dlaczego Bolesław Śmiały kazał Stanisława obedrzeć ze skóry, tyle, że publicznie tego nikt nie chce przyznać. Otóż biskup Stanisław, podobnie jak część wielmożów i biskupów chciał silnej Polski i jej siłę widział, jako części Rzeszy. Bolesław Śmiały miał inną koncepcję- silnej Polski jako państwa niezależnego od Rzeszy i lokalnego lidera
mały fizyk
27 maja o godz. 19:29
„A czy Pascal tez wskazal w ktorego Boga oplaca sie wierzyc? A moze we wszystkich naraz? Tak dla pewnosci”.
Ludzkość przebyła długą drogę: animizm, politeizm, monotieizm, ateizm. Mam nadzieję, że nie cofasz się w rozwoju. Pascal nie mówił, że „się opłaca”, mówił o konsekwencjach eschatologicznych.
@madmax
Nie warto polemizować z NH stereotypowymi antykościelnymi filipakami na temat konfliktu w Krakowie przed wiekami. Wiedza historyczna jest tu ograniczona, słabo udokumentowana, mamy do czynienia raczej z interpretacjami lub tak dziś modnymi ,,narracjami” broniącymi raz króla, raz biskupa w zależności od sympatii światopoglądowych i politycznych obrońców.
@Mauro Rossi
28 maja o godz. 12:39
Czyli wiara w Jahwe, Boga-Jezusa, Allah czy innych aktualnie znanych Bogow sie nie wyklucza? To by byla dobra wiadomosc! Ale co z nowymi Bogami, ktorzy sie w przyszlosci moga pokazac?
@ Kalina
27 maja o godz. 11:25
„Nie wykluczam tu świadomej renegackiej agentury, jednak jest i inna lectio, niekoniecznie kojarzaca te politykę ze zdrada polskiej racji stanu. Jest opcja na polskiej prawicy odsadzająca cywilizacje Zachodu od czci i wiary, postrzegajaca ja jako źródło wszelkiego Zła sprzeciwiającego się Bozemu porządkowi moralnemu. Antidotum natomiast na owo Zło, to jedynie potężna Rosja z jej reanimowanym chrześcijańskim kultem prawosławnym i autorytarnym systemem rządzenia społeczeństwem zapewniającym podporzadkowanie się wymogom Cerkwi i władzy świeckiej”
Też tak sądzę i… to moim zdaniem jest właśnie dowód na to, że PiS jest Targowicą-bis. Dla Targowiczan caryca Katarzyna była właśnie antidotum na „zło”, jakie niosły zachodnioeuropejskie trendy (przede wszystkim idee Oświecenia) czy Konstytucja 3 Maja (kolejna wspólna cecha Targowicy i PiS – kontestowanie obowiązującej konstytucji!). I w Targowicy – oprócz świadomych zdrajców – też nie brakowało takich, którzy byli szczerymi patriotami i wierzyli, że postępują słusznie. A potem byli w szoku, gdy okazało się, że ich faworyta, zamiast pomóc „zdrowej” części Rzeczpospolitej (czyli ówczesnym obywatelom lepszego sortu) – bez skrupułów wzięła udział w jej rozbiorach.
@ Sylabariusz
27 maja o godz. 20:15
„Ale na co, konkretnie, miałyby mi się ‚otworzyć oczy’?”
Na fakt, że stawanie po tej samej stronie barykady, co PiS, zwiększa prawdopodobieństwo, że ponownie popadniemy w zależność od Rosji. A swoim komentarzem z 26 maja o godz. 0:00 właśnie stawiasz się po tej samej stronie barykady co PiS. Im więcej będzie nas przeciwko PiS-owi, tym większa szansa, że umkniemy przed zaborczością Kremla.
PiS popełnia kardynalny błąd nie przyjmując kilku tysięcy uchodźców, zgodnie z ustaleniami poprzedniego rządu. Jeżeli każda parafia przyjmie jedną rodzinę, błagającą o pomoc, to nawet nie odczujemy tego faktu.
Jeżeli natomiast UE powie enough is enough i w odwecie każe wszystkim Polakom przebywającym na Zachodzie wracać do ojczyzny, to nagle pojawi się ponad 2 mln ludzi, którzy będą chcieli utopić PiS w łyżce wody.
Co bardziej się opłaca naszej partii rządzącej?
„Nie warto polemizować z NH stereotypowymi antykościelnymi filipakami na temat konfliktu w Krakowie przed wiekami.”
Ależ moja wypowiedź o św Stanisławie nie jest w żaden sposób antykościelna.
Po pierwsze tylko część hierarchii była zwolennikami inkorporacji Polski do Świętego Cesarstwa Rzymskiego, po drugie Rzesza nie ograniczała władzy lokalnych monarchów w istotny sposób, po trzecie np Czechy na przynależności do Rzeszy wyszły raczej dobrze. Tylko trochę mnie śmieszy powoływanie się na św Stanisława, który widział Polskę w ówczesnej formie Unii Europejskiej, przez dzisiejszych wrogów UE ( w każdym razie wrogów deklaratywnych, bo wrogami dotacji rolnych z których Korporacja Katolicka czerpie pełnymi garściami jako największy właściciel ziemski w Polsce to już nie są )