Bezpieczeństwo, głupcze
Minister Sikorski nie owijał w bawełnę. Swoje sejmowe exposé o kierunkach polityki zagranicznej rządu Tuska zaczął od przypomnienia, jak wyglądała polityka zagraniczna „zjednoczonej prawicy”.
Następnie przeszedł do tematu głównego, czyli tego, jakie są jego priorytety. Na pierwszą część, słusznie krytyczną, zareagował zaraz po exposé prezydent Duda: odrzucił ją w całości jako zbiór kłamstw i manipulacji. Do ataku wykorzystał przerwę między exposé a debatą poselską. Zachował się, jakby był ministrem spraw zagranicznych w pisowskim gabinecie cieni, a nie głową państwa.
Bo było czego słuchać. Sikorski trafnie i celnie obnażył fatalne podejście do polityki zagranicznej „suwerenistycznego” obozu Kaczyńskiego. Suwerenność to dobra rzecz, sprowadzone przez PiS do nacjonalistycznego odruchu Pawłowa to karykatura idei suwerenności. Realizm każe wyciągać wnioski na tym polu. Suwerenne w pełni są tylko państwa mające broń atomową. Inne muszą się dzielić suwerennością z sojusznikami w ramach takich transnarodowych instytucji jak UE i NATO.
W trakcie exposé dwóch byłych członków rządu Morawieckiego, posłowie Szynkowski i Jabłoński, usiłowało komentować z ław wystąpienie Sikorskiego. Zachowywali się jak podrostki, a przecież byli kiedyś ministrami. Upomniał ich marszałek Hołownia. Prezydent też robił ze swego fotela miny do kamer. Jego otoczenie najpierw kręciło głowami na znak dezaprobaty – z wyjątkiem ministra Kolarskiego – a następnie zajęło się przewijaniem swoich smartfonów. Dopiero kiedy Sikorski mówił o przyszłości, przenieśli wzrok na niego i słuchali w milczeniu.
W obecnym kontekście międzynarodowym w interesie Polski leżą możliwie jak najlepsze stosunki z naszymi partnerami w obu tych organizacjach. Obóz Kaczyńskiego zamiast do tego dążyć i zwiększać ich zaufanie do Polski, budował jakieś alternatywne sojusze z otwartymi przeciwnikami Unii, a nawet NATO. Najnowszy przykład to udział byłego premiera Morawieckiego w antyunijnych konwentyklach skrajnej prawicy. Wcześniej taki konwentykl PiS urządził w Warszawie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, Le Pen i Orbána, otwartych admiratorów Rosji putinowskiej.
O jakich więc kłamstwach i manipulacjach i do kogo mówi prezydent Duda? Czy sam nie nazwał UE „urojoną wspólnotą”? Czy Kaczyński wielokrotnie nie wyrażał się z pogardą o Zachodzie, a minister Ziobro nie drwił z unijnej krytyki upartyjnienia polskiego wymiaru sprawiedliwości? Wszystkie te wypowiedzi i działania ułożyły się w spójną całość podważającą sens naszego członkostwa w UE. Pisowska doktryna „suwerenizmu” miała przygotować ideologicznie i politycznie polexit.
Gdyby Kaczyński zachował władzę na trzecią kadencję, mogło dojść do wyprowadzenia Polski z Unii. Tylko materialny interes pisowskiej elity i nomenklatury opóźniał tę zgubną dla Polski decyzję. Sikorski powiedział prawdę, to Duda usiłował ją zmanipulować. To samo dotyczy wszystkich konkretnych kontrowersji między obozem Kaczyńskiego a obozem demokratycznym. Zarówno w kwestii polityki wobec Niemiec, jak i w takich sprawach jak odnowa polskiej służy dyplomatycznej.
Spór jest normalny w demokracji, ale argumenty powinny być merytoryczne. Antagonistyczna i nacjonalistyczna koncepcja polityki zagranicznej nie ma za sobą takich argumentów. Jest kopią obecnej polityki rosyjskiej i jako taka zagraża polskiej niepodległości i naszej demokracji.
Prezydent Duda w ostatnim roku swej drugiej kadencji niezwykle nasilił aktywność. Gdy premier Tusk zapowiada, że Polska przystąpi do projektu europejskiej „żelaznej kopuły”, Duda wyrywa się przed szereg z pomysłem włączenia Polski do natowskiego programu tymczasowego stacjonowania amerykańskiej broni nuklearnej w niektórych państwach Europy takiej broni nieposiadających. Czyni to bez konsultacji z premierem Tuskiem i dostaje kosza od politycznego szefa NATO Stoltenberga. Jaki Polska ma zysk z tego? Zysk ma mieć Duda w oczach Kaczyńskiego i pisowskiego betonu.
Prezydentura Dudy dobiega końca. W jej ostatnim roku nastąpiła zmiany władzy w Polsce, zaczęła się „kohabitacja”. Jak się zakończy, zależy przede wszystkim od samego prezydenta. Jego reakcja na exposé ministra Sikorskiego to kolejny sygnał, że Duda i jego otoczenie nie potrafią wyjść z pisowskich opłotków. Bezpieczeństwo Polski wymaga, by w ostatnim roku prezydentury Duda i rząd Tuska mówili w tej sprawie jednym głosem. W obozie Dudy dostrzega to chyba tylko minister Siewiera.
Komentarze
Nie wiem, jak kraj wytrzyma jeszcze ten rok. Czy naprawdę nie ma sposobu, żeby się pozbyć trutnia?
Zjednoczona Pawica. Podoba mi się
Szanowny Redaktorze; zgadzam się z Pana argumentami i narracją w „200%-tach’,czyli 2 razy po 100%. Brakuje mi jednak takiego bardziej zero-jedynkowego przekazu dla ludzi stojących dalej od polityki i gierek politycznych. Ma Pan absolutną rację w wyliczaniu i objaśnianiu błędów w tzw. „suwereniźmie’ PiSu, ale brakuje mi takiego czystego odwołania się do brutalnej logiki, żeby docierało to
brutalnie do tzw. prostego luda. Brakuje mi takiej komunikatywnej wyliczanki; co Polska zyskuje ,a co traci w przynależności do NATO i UE. Co Polska zyskuje na pisowskim „suwereniźmie”, a co i ile traci. Taka konkretna wyliczanka bez psychologicznych dywagacji da odpowiedź, że Polska należąc do tych organizacji wyłącznie per saldo zyskuje gospodarczo i w sprawach bezpieczeństwa. Wobec tego w dalszym wyliczaniu trzeba dać odpowiedź, dlaczego PiS robi to, co robi? Przecież oni niczego nie poprawiają; oni wszystko totalnie negują. Nie wierzę, że robią to z głupoty. Wobec tego trzeba dać ludowi jasną informację: PiS budując „swoją Polskę”, jest obiektywnie wrogiem Polski i Polaków, czyli jest sojusznikiem Putina. Pan A. Duda dał dzisiaj w sejmie kompletny pokaz nieuctwa i warcholstwa. PiS razem z Dudą grają na osłabienie Polski i robią to bezczelnie, bez żadnej refleksji. Trzeba to jasno ludowi mówić. Ja rozumiem, że Pan, jako znany i szanowany publicysta znaczącego na polskim rynku tygodnika nie może zachowywać się, niczym trybun ludowy, stąd Pana felietony muszą być subtelniejsze, ale harcownicy medialni po stronie Tuska powinni jednoznacznie i brutalnie ludowi to tłumaczyć.
Sikorski to zawodnik wagi ciężkiej. Warto wspomnieć jak całkiem niedawno zaorał na sesji ONZ jakiegoś ruska, który nie raczył zmierzyć się z polakiem na argumenty. Dziś Sikorski również mocny, bezkompromisowy, bił w sam środek tarczy. Duda to nie ta liga, nie ten intelekt, nie ta osobowość. Jest czymś nie do pomyślenia i przerażającym, że glowa państwa i jego obóz nie potrafią zdefiniować polskiej racji stanu. A tę zna przeciętnie rozgarnięty licealista. Dążyć do jak najbliżej współpracy z Unią oraz NATO, wspomagać wszystkim czym tylko można Ukrainę, dążyć do tworzenia buforu bezpieczeństwa wokół naszych granic tak dużego jak to ttlko mozliwe. Wzmacniać Europę skutecznie osłabianą przez putinowski reżim. Duda i pis co jest trudne do pojęcia stoi ma antypodach tego typu w sumie dość prostego rozumowania, sprzyjają Rosji i uważają, ze służą Polsce. Ograniczoność ich i widmo ich powrotu do władzy spędza sen z powiek normalnie myślącemu obywatelowi. Sikorski to gwiazda, warto zwrócić uwagę, że jego żona Anne Aplebaum to uznana specjalistka od Rosji, wschodu, autorka bestsellerowych książek między innymi o holodomorze roku 1933 na Ukrainie. Działalność Putina jest swoistą koszmarną kontynuacją tego zbrodniczego planu Stalina mającego na celu eksterminację i podporządkowanie Ukrainy Rosji.
Wsobność Kaczyńskiego oraz Dudy, którzy w dziedzinie polityki zagranicznej oraz państwa i prawa (obaj są doktorami nauk prawnych) są raczej znachorami niż analitykami, przyniosły przez lata urzędowania PiSu przy władzy upadek autorytetu Polski jako państwa rządzonego chaotycznie, po omacku i pod dyktando jednej partii z niezbyt lotnym, acz cwanym przywódcą, kierowanego przez mataczy, pyskaczy, strachy na wróble, ludzi na wysokich stanowiskach wiedzących coś niecoś ze słyszenia, z porad profesorów PiSowskich i z poczynań głównego pośrednika między Polską a opatrznością – samego Jarosława Wielkiego, który w czasie swojej quasi dyktatorskiej władzy naprodukował wiele wrogów państwa Polskiego, zamachów, obcych agentów, sprzeniewierzył pozycję Polski w Europie za chwilę dumy ze swojego przywództwa i wepchnął państwo w ślepą uliczkę prymitywizmu, chamstwa, wywracania stolika i dokonywania wielokrotnych zwycięstw ku pokrzepieniu serc i umysłów jak np. głosowanie 1/27 w Radzie Europejskiej lub gromkie żądanie reparacji od Niemiec, które jak przyszło co do czego zamieniło się w oficjalnej nocie PiSowskiego rządu w prośbę o „zadośćuczynienie”.
Krętactwo, tałatajstwo myślowe, działania na rympał, bez przygotowania, z planem napisanym na kolanie i jak zwykle – pyskówy, wyzwiska i nienawiść przy realizacji pomylonych pomysłów Kaczyńskiego, a pierwszą realizacją było spreparowanie kłamstwa smoleńskiego, przekształcenie go w filozofię polityczną, co stało się zaczynem powszechnego zakłamania w PiSie, chodzenia w zaparte oraz wrogiego postępowania PiSowców wobec domniemanych sprawców i współuczestników oraz budowania mitu o wielkości posłannictwa prezydenta Lecha, co przejął jego brat Jarosław po prostu przywłaszczając ten mit, projektując go na siebie, stając się tym samym kontynuatorem jego dzieła, rzekomej misji budowania Polski, państwa silnego pyskówą, zaprzeczaniem i vetem.
TJ
Miło nareszcie posłuchać kompetentnego Ministra Spraw Zagranicznych, który rozumie polską rację stanu. PAD i reszta pisowskiej mafii najwyraźniej nie wyciągnęli żadnych wniosków z naszej polskiej historii. Powinni poczytać trochę literatury wspomnieniowej i historycznej żeby zrozumieć co znaczyło dla Polski osamotnienie i pseudo honor.
@ Kalina
Niestety, nie ma. On jest jak rak nieoperowalny.
Warto jednak podkreślić rzadko spytykaną niezmienniczość osobniczą i wytrwałość
w zadziwianiu otoczenia swoim wyjącym kretynizmem marionetki infantyla. Przeszedł już z tym do historii okrytych hańbą i zadowolonych z siebie funkcjonariuszy państwowych pierwszej ćwiartki XXI wieku.
Obrzydliwość bez klasy i rasy.
Pani @ Kalino..jest sposób. Wysłać Dudę na narty w Alpy.
Dialogi…
Mamy być państwem całkowicie niesuwerennym. Polska suwerenność ma stać się incydentem historycznym. Niezależnie, co mówi minister Sikorski, my się na to nie zgadzamy – grzmiał prezes PiS.
Na te słowa zareagował sam zainteresowany. Szef MSZ odpowiadał w Sejmie na pytania posłów. Odniósł się wtedy do zarzutów prezesa PiS. Prezes PiS straszył utratą suwerenności, która wkrótce może się okazać „incydentem historycznym”, Polska przestanie być państwem, będzie „terenem zamieszkania Polaków”, zaś MSZ wykonawcą czyichś poleceń – przywołał słowa prezesa PiS Sikorski. Według niego, „to poważne zarzuty, ale stawiając je, trzeba mieć choć cień dowodu”. Jest takie stare MSZ-owskie powiedzenie: Na gębę to krem Nivea, trzeba mieć papiery – odpowiedział.
Na gębę to krem Nivea, trzeba mieć papiery … dobre…
Andrzej Duda nasz pracownik na etacie prezydenta RP, poczuł się zniesmaczony expose ministra Sikorskiego. Jednocześnie nie zwraca uwagi na nasze – obywatelskie – zniesmaczenie swoim zachowaniem na zajmowanym stanowisku. Chociaż jako absolwent administracji na Wydziale Prawa i Administracji UJ nie zdał egzaminu na aplikację adwokacką oraz pomylił przepisy w swoim odwołaniu od decyzji komisji egzaminacyjnej, udaje wysokiej klasy prawnika. Jako najważniejszy urzędnik w państwie nie służy wszystkim obywatelom, a obskuranckiej grupie przewodzonej przez równie „wybitnego prawnika” posła-prezesa partii neobolszewickiej Jarosława K.
PAD stara się przekonać wszystkich obywateli, że ma prawo prowadzić politykę zagraniczną Rzeczypospolitej, chociaż tę prerogatywę konstytucja z 1997 r. przyznaje rządowi. Na służbowym wyjeździe zagranicznym spotyka się „prywatnie” z kontrowersyjnym kandydatem do prezydentury, chociaż już wcześniej władze tego kraju zwracały uwagę na niestosowność takiego zachowania. Do tego zgłasza własne, nie uzgodnione z rządem propozycje dotyczące ulokowania w RP broni jądrowej oraz proponuje zmiany limitów wydatków na obronę krajów UE. W działaniach wewnętrznych – udziela pomocy, wspiera i spotyka się ze skazanymi prawomocnie przestępcami. A my mamy nie czuć się zniesmaczonymi takim zachowaniem najważniejszego naszego urzędnika. Boże, widzisz i nie grzmisz!
@zak1953 25 Kwietnia 2024 g. 22:41
Bóg jest nieskończenie wyrozumiały dla każdej istoty ludzkiej. Zwłaszcza słabszych, nie tylko fizycznie. Mnie natomiast przychodzi do głowy inne wytłumaczenie. Otóż sądzę, że Najwyższy machnął ręką na to wszystko co się wyrabia w Kraju nad Wisłą. Uznał, żeby nie mieszać Jego Istoty do naszych spraw. „Takiego sobie sami wybraliście, to teraz się z nim męczcie. Może to was czegoś nauczy i następnym razem podejdziecie poważnie i rozważnie do czegoś co i tak jest waszym obowiązkiem. Nie moim”.
A gdy opadnie pył radioaktywny po dzisiejszym posiedzeniu sądu najwyższego USA, zaczną się pożałowania godne dyskusje.
Robert’s tego gorącego kartofla nie chciał, zapominając że to wszystko młyn na wodę Ruszystow.
Zgroza idzie.
@Jan 26 KWIETNIA 2024 0:39
Bóg w swojej nieskończonej wyrozumiałości pozwolił kiedyś Polakom tak się wewnętrznie podzielić, iż przestali zajmować się obroną swej państwowości zwanej demokracją szlachecką. Swoje kłótnie i nieporozumienia rodzinno-sąsiedzkie załatwiali między sobą przy pomocy rozmaitych zajazdów i bijatyk na szable i kłonice. Ofiary swych rozliczeń chowali po cichu i dalej z Bogiem na ustach kontynuowali swe zachowania. Otrzymane rozgrzeszenie dawało im asumpt do nowych grzechów, bo przecież te stare scedowali na wszechmocnego w niebie.
I tak się to nadal toczy, chociaż tamten stary świat polski przekulał się w międzyczasie ze wschodu na zachód, wciągając w polskie swary inne nacje i ludzi z zajętych na zachodzie ziem.
A przecież wystarczyło by, gdyby w swej dobroci najwyższy powołał do siebie kilku najbardziej rozgorączkowanych politykierów, gotowych dla swej prywaty całą resztę utopić w swarach i bijatykach. Może trzeba im podrzucić trochę sztachet i okowity, aby między sobą załatwili waśnie, bez mieszania w nie wszystkich dookoła? A potem nowy Fredro opisałby to zgrabnie, ku ogólnemu zadowoleniu i nauce…
PiS-owi ludzie politykuja na zasadzie dwa w jednym. Przy tym jeden z dwoch lub nawet dwa cechują się również brakiem orientacji w polityce europejskiej. Prymitywna krytyka (mimika) jest jedynie przykrywaniem tejze. Wszystko na poziomie stołówki w PZPR.
Tak jak Putin, który przegrał wojnę z Ukrainą mniej więcej po tygodniu jej trwania, tak i PIS (nie powiem że Duda, bo to tylko jeden z wielu pionków) trwa przy obronie swoich straconych pozycji. Jak powiedział pewien klasyk: dla was jest to igraszka – nam chodzi o życie.
Cierpliwości, albowiem ząb czasu, który tyle już ran zabliźnił, i tę łzę osuszy.
Pisałem o stołówce w KC, która odwiedzilem podczas upadania tegoż.
Wracając do architektury w centrum Wwy, to miłym akcentem jest wejście do metra koło PK. Nawiązuje bowiem do tradycji, brawo historycy. Do tradycji bazaru, który się tam czasowo znajdował.
Ponieważ mamy to, co mamy, trzeba zrobić wszystko, żeby PiS-ie miernoty zdobyły jak najmniej mandatów w wyborach. Samemu ruszyć d..e z kanapy, zrezygnować z grila i przekonywać rodzine, znajomych , sąsiadów dlaczego wybory europejskie są takie ważne . Samo się nie zrobi, Tusk wszystkiego nie uciągnie .
Dyskusja na temat poglądów, ocen i zachowań pana prezydĘta Dudy jest bez sensu. Czego się spodziewaliśmy? Że przytaknie ze zrozumieniem gdy min. Sikorski wymieniał błędy a częstokroć zwykłe durnoty i widzimisizmy poprzedniej ekipy? Przecież on sam był częścią tego! Co zabawniejszym (to sarkazm!) jest to, że Suweren uważa że wszystko było OK. Tak trzeba było i to się podobało. I żaden Sikorski nie wmówi mu (i jego emancji czyli np. Dudzie), że było nie za dobrze.
Duda zaprezentował to czym nas ,,ubogaca” od 9lat – galeria glupawych min, lekceważenie gdy oponent się wypowiada (konwersował z Ruchadełkim leśnym na,swoim smarkfonie?) a na koniec wypaplał ,,co wiedział”. Gdyby był madrzejszy i przewidujący to nigdy nie zostałby prezydentem RP bo przypominam, że w 2015r walka o prezydenturę była ,,mission impossible” dla PiS i żaden pisi tuz nie pchał się w paszczę pewnej wtedy (zadawało się) klęski. To żałosna, pełna gaf kampania prezydenta Komorowskiego, inercja aparatu PO (zdawało się, że samo się wygra) sprawiły, że mamy tą wątpliwą przyjemność radować sie od 9lat tym hebesem na najwyższym stanowisku w państwie.
Gdzie w tym wszystkim ON? On już walczy o to co będzie ,,po”. Dlatego wbrew rozumowi, faktom i przyzwoitości walczy, ułaskawia, kłamie i opluwa by spełnić rolę ,,Mojżesza” PiS i uratować ich od kryminału i społecznej anatemy. Co będzie robił? Jest stosunkowo młody, poczuł co to znaczy być ,,kimś” i co dalej? Widoków na jakąś międzynarodową synekurę brak, wrócić do nauczania ujawniwszy takie kompromitujące braki w wiedzy prawniczej (i deficyty intelektualne). Bez szans – średnio rozgarnięty studrnt może go skompromitować pytanie. Zostaje więc walka o schedę po Kaczyńskim…
Prezydenta w prezydenturze Dudy tyle co kot napłakał. Może warto więc darować sobie to funkcyjne określenie przed nazwiskiem, na które w żaden sposób nie zasługuje , i zastąpić je tylko posiadanym przez niego imieniem ?Andrzej Duda na pewno nie będzie mylony z nikim innym .
Dupolizanie Orbana przez Morawieckiego na spotkaniu kompartii despotii w Budapeszcie, w kontekście sytuacji polityczno-militarnej w ostatnich paru latach, kompromituje tego kłamcę genetycznego, manipulanta i wredoty i wskazuje na jego agenturalną działalność na rzecz zbrodniczej agendy putina.
Gacie opadły to obrzydliwa kreatura na służbie… reszta funkcyjnych pisdowatych i konfy podobnie zakamuflowana agentura kremlowska… „klasycznie” odwracająca kota ogonem w gadce szmatce dla gawiedzi – to my działamy na rzcz Pokoju i tępienia lewactwa, a z nami jest też cerkiew prawicowa…
My tu sobie gadu gadu, a 45 % Polaków uważa, że Duda to dobry prezydent.
Tak jak miliony Amerykanów lubi Trumpa. O czym to świadczy?? 🙁
Panie Dezerter, kiedy mamy koniec Świata?
Czołgi Abrams nie sprawdziły się na Ukrainie.
Polski rząd musi szukać innego pola walki. Może znajdzie.
1,6 miliarda złotych poszło zaliczkowo na ropę której nie dostarczono.
Obajtek rwie włosy z głowy.
Czy ktoś podliczył polskie długi?
To jest temat do rozważań i tym powinien zająć się premier Tusk w pierwszej kolejności
@ Graff5
26 KWIETNIA 2024
17:18
Prawda jest prosta: „samo” sie nie wygra. Wiekszosc chce lepszego Prezydenta, wiec kazdy musi sie tez osobiscie zaangazowac aby sie tak stalo. Dal nam przyklad 15 pazdziernik 🙂
Elektorat Dudy kupi jego miny. Radek-Zdradek nic nie jest wart dla tych ludzi.
Ale to Duda robi z siebie clowna, a nie Sikorski.
I tak rozumiec trzeba Jalte
Graff5
„Panie Dezerter, kiedy mamy koniec Świata?”
„I ta dobra nowina o Królestwie [Bożym] będzie głoszona na całym świecie na świadectwo wszystkim narodom. A potem nadejdzie koniec” (Mt 24:14).
W 2023 roku, 8 816 562 głosicieli, uczestniczyło w spełnianiu tego proroctwa Jezusa, w 239 krajach 🙂
@Graff
Są stany faktyczne i niedomówienia, którte nie pachną, ale wręcz przeciwnie.
Obecnie prezydenturę Dudy dobrze ocenia 44% badanych Polaków (od marca spadek o 2pp), a niezadowolenie z niej wyraża 49% (wzrost o 4pp). Nie miało zdania 7%.
Badanie CBOS zrealizowano od 9 do 18/4/2024
Oczywiście, że powinno być lepiej, ale co zrobisz z tą tępotą i zaczadzeniem wielu?
Tak jak miliony Amerykanów lubi Trumpa.
Sad Najwyższy rznie glupa, i w dodatku nie na temat, zamiast dac konkretna odpowiedz. Jakby dowodów było mało.
@Graff O czym to świadczy??
Najprostsza odpowiedz.
Trójpodział władzy to bardzo zły koncept, który się przeżył.
at 00:29
https://www.cnn.com/videos/justice/2024/04/25/the-lead-mark-esper-scotus-trump-immunity-jake-tapper.cnn
My tu sobie gadu gadu Drogi Graffie a tu okazuje się, że Kamiński z Wąsikiem podsłuchiwali „prawą rękę” samego wodza, gwardzistę PC, którego przecież wódz, mając do niego bezgraniczne zaufanie, oddelegował do szpiegowania i pilnowania samego Pinokia, bo w charakterze Szefa Gabinetu Politycznego tegoż. Czyli tak naprawdę podsłuch na Suskiego był elementem kontroli poczynań, planów i zamiarów samego capi di tutti znaczących pisowców. Czy prezes tym dwóm przestępcom puści płazem takie świństwo i zrobi im grzeczność wysyłając po kaskę brukselską ? Może mieć bol głowy. Bardzo, bardzo współczuję prezesu.
@Graff5
26 KWIETNIA 2024 17:18
Też mnie to fascynuje – koneserów Patologi i Swołoczy jest jakieś 33% – skąd pozostałe 12? Konfederaści przeca (chyba) go nienawidzą jako ,,układowca” i ,,socjalistę”.
Obejrzałem retransmisję. Warto, zwłaszcza w części która dotyczyła podstawowych strategicznych założeń polskiej polityki (przyjaznej i asertywnej), polityki wreszcie na miarę kraju który ma ambicje wejść niebawem do grupy G20. Było dużo o bezpieczeństwie, tym najbardziej namacalnym – militarnym, lecz jednocześnie sporo o liberalnych wartościach, bez których cała reszta staje się pusta i jałowa.
Natomiast na pana Dudę szkoda czasu…
@,,ls42, 26 KWIETNIA 2024, 18:23
,,Czołgi Abrams nie sprawdziły się na Ukrainie.”
Ważne że ty mistrzu ze swoim przekazem, w swoim mniemaniu się sprawdzasz.
Dzisiaj język śląski został słusznie uznany za język regionalny. Bodajże ze dwa, trzy lata temu Tusk na Campusie wykłócał się jedną z postulujących w tej sprawie uczestniczką, nawołując aby ,,załatwili to sobie sami”. Chyba już rok później zmienił w tej kwestii zdanie, co tylko świadczy o nim jak niesamowicie szybko pozytywnie ewoluuje.
mfizyk
26 kwietnia 2024
18:25
@ Graff5
26 KWIETNIA 2024
17:18
Prawda jest prosta: „samo” sie nie wygra.
I co z tego, że wygrasz raz, drugi i trzeci. Za którymś tam razem hitlerowski Trumpo-Dupo-Putler dokona zagłady ludzkości. Wynika to z kodu genetycznego, który przekłada się na nieracjonalne działania masy ludzkiej.
Wszechobecny debilizm gwarancją zagłady. Nas jeszcze pewnie pochowają, ale nasze wnuki??
Muszę to napisać bo to sama prawda.
Rosja zagraża naszej wolności a wg profesora Matczaka PiS zagraża naszej demokracji.
Nie omieszkam dodać, że naszemu zdrowiu rowniez tym swoim chamstwem i prostactwem.
Czy jest malo tego pierwszego zagrożenia?
Slawczan
26 kwietnia 2024
21:18
@Graff5
26 KWIETNIA 2024 17:18
Też mnie to fascynuje – koneserów Patologi i Swołoczy jest jakieś 33% – skąd pozostałe 12?
Zaiste. Na dodatek, gołym okiem widać, że to debil 🙁
A w zestawieniu z Tuskiem?? Chryste Maryjo….
Z całego przemówienia Dudy przebiły się jego miny. Niedojrzałość emocjonalna charakteryzuje każdą jego publiczną aktywność. Narty, tik tok, samozachwyt, słowem mamy człowieka o mentalności ósmoklasisty na urzędzie. Podejrzewam, że jego głupkowate zachowanie może było memem w niejednej telewizji śniadaniowej poza granicami. Choć z drugiej strony – kogo na świecie obchodzi jakiś Duda.
Wychodzi na to, ze proces demokratyzacji trwa dłużej niż trzy dekady + Duda.
@mwas, 27 KWIETNIA 2024, 8:20
,,Z całego przemówienia Dudy przebiły się jego miny. Niedojrzałość emocjonalna charakteryzuje każdą jego publiczną aktywność…mamy człowieka o mentalności ósmoklasisty ”
Tak, jest to zauważalne od pierwszych dni tej prezydentury, choć sam osobnik podświadomie zdaje sobie z tego sprawę próbując z tym walczyć, patrz -> groźne miny. Pana Dudę przebija tylko Obajtek. Kaczyński ma niesamowite wyczucie do odpowiednich ludzi.
Panie Redaktorze,
widzę, że jak występuje polityk KO, to zawsze ma u Pana laurkę. Ceniłem kiedyś bardzo Radka Sikorskiego, ale od ładnych paru lat- nie ma co ukrywać – zdarzają mu się wypowiedzi niefortunne czy wręcz głupie – np. nie tak dawne poparcie sugestii Macrona, że NATO powinno wysłać wojska na Ukrainę i że na dodatek Polska ma się w to włączyć! Łączę tę tendencję z pychą Sikorskiego – bo przy całej swojej inteligencji – przyznaję rzadkiej u polskich polityków, jest to człowiek przekonany o swojej wyjątkowości.
Akurat to wystąpienie było faktycznie niezłe – zwłaszcza fragment poświęcony stosunkom z Niemcami.
@Adepoju
Co w tym złego, że przyznaję rację politykom, którzy mają rację? A w mojej ocenie najczęściej rację mają politycy PO/KO. Każdy, zwłaszcza prominentny polityk, popełnia gafy. Leszek Miller, który formalnie wprowadzał nas do UE wraz z Kwaśniewskim, sięgnął populistycznego dna, zapisując się do Samoobrony i promując skrajnie prawicową Ogórek na prezydenta Polski. Sikorski nie jest wyjątkiem, choć jego wypowiedzi to nie to samo co akty polityczne. O politykach populistycznej prawicy i skrajnej prawicy w ogóle nie ma co co mówić. Znajmy proporcję.
@Graff5
26 KWIETNIA 2024
22:24
Jak cie pochowaja, to dla swoich wnukow juz nic nie mozesz zrobic. Wiec postaraj sie cos dobrego dla nich zrobic przedtem. Politycznie albo przynajmniej klimatycznie.
Przypomne co powiedzial Luter: Nawet gdyby jutro mial byc koniec Swiata, to i tak jeszcze dzisiaj posadzilbym drzeko owocowe.
Redaktorze: pani Ogórek wcale nie była, ani nie jest prawicowa, czy nawet skrajnie prawicowa. Moim zdaniem ona ma w d…. prawicowość, czy lewicowość. Z nią jest znacznie gorzej, bo ona się sprzedawała i sprzedaje ,kto da więcej. Na Śląsku był taki Kałuża, który w poprzedniej kadencji się sprzedał .Mówiono o nim głośno ,że to prostytutka polityczna…Pani Ogórek jest i była „zdolniejsza” od pana Kałuży ,a na pewno więcej zarobiła. Oczywiście wtedy Lewica wraz z Millerem się wygłupiła i potem ośmieszyła, ale pani Ogórek była wtedy prawie lewicowa….To oczywiście nie rozgrzesza L.Millera
Łączę tę tendencję z pychą Sikorskiego – bo przy całej swojej inteligencji – przyznaję rzadkiej u polskich polityków, jest to człowiek przekonany o swojej wyjątkowości.
Wypisz – wymaluj…. Pułkownik Józef Beck…..
Oj ta historia…. Toczy się tym kołem, toczy…. I co do zdarzeń i co do ludzi…
Oby pan Sikorski nie skończył jak wymieniony wyżej z imienia, nazwiska i stopnia wojskowego. Że o Polsce nie wspomnę….