Co czwarty Polak nie wyklucza zamachu w Smoleńsku: dużo to czy mało?
CBOS ogłosiło, że 25 proc. pytanych Polaków dopuszcza możliwość, że katastrofa smoleńska była efektem zamachu. Zdecydowanie wierzy w zamach 8 proc. CBOS zaznacza, że chodzi częściej o kobiety i osoby gorzej wykształcone i niezbyt zamożne, mieszkające na wsi. Osiem procent mnie nie zaskakuje. Gorzej z tą jedną czwartą.
W każdym społeczeństwie znajdzie się podobny odsetek wyznawców nawet najdzikszych teorii spiskowych: że nie było pierwszego amerykańskiego lądowania na Księżycu, albo że za zamachami 9/11 stał rząd Busha juniora. Ale co z tą jedną czwartą Polaków, która uważa, że to mógł być zamach? Dużo to czy mało?
Optymiści powiedzą pewno tak: nic się złego nie dzieje! Bo przecież aż 38 proc. Polaków teorię zamachową zdecydowanie odrzuca w tym badaniu CBOS z połowy maja. A aż 63 proc. nie bierze zamachu pod uwagę. No i zamach ma zwolenników głównie w elektoracie jednej partii: aż 60 proc. zwolenników PiS nie wyklucza zamachu. (Ciekawe, że w elektoracie PO tylko 5 proc., natomiast w elektoracie SLD 12 proc.)
I to pewnie optymiści mają rację. Wynik nie jest zły.
Lecz pesymiści będą rwali włosy z głowy: aż 25 proc.! To chore. Pogodzą się z dziesięcioma procentami wierzących w zamach. Powiedzą, że wszędzie na świecie taki odsetek miłośników teorii spiskowych to normalne. Ale co czwarty?!
Kłopot z pesymistami jest ten, że opcja ,,może to był zamach” to jednak nie to samo, co opcja ,,to na sto procent był zamach”. Dopuszczenie, że należało brać tę opcję pod uwagę na początku śledztwa, jest racjonalne. OK, ale śledztwo tę opcję wykluczyło. A więc 25 proc. Polaków dopuszczających nadal, że to mógł być zamach, albo o ustaleniach śledczych nie słyszało, albo je odrzuca.
Na miejscu rządu jednak bym się tym wynikiem zafrasował.
XXXX Banalność zła
Sceptyk: ależ oczywiście, że zło nie jest banalne! Arendt ostrzegała przed romantycznym przesądem, że zło jest demoniczne, musi wyglądać jak czarni bohaterowie kultury masowej. Kto tak myśli, może nie dostrzec zła tuż obok siebie. Matylda – o ile mnie pamięć nie myli, te ,,kundelki” prymasa to byli konkretni księża zwalczający antysemityzm w Kościele. ,,Roman Polko”: proszę. I proszę czytać uważnie. Alex.nowy – tematem mego wpisu była przede wszystkim trudność wymierzenia kary zbrodniarzom takim jak Breivik czy Eichmann. Gogo: dzięki za ten wpis. Joanna Kopytowska: takoż.Przodownik: nie, nie ma mowy o szukaniu pretekstu dla przywrócenia kary śmierci. Mój wpis był o czymś całkiem innym. Jsg: tak, jestem przeciw zadawaniu cierpień zwierzętom. PA2155 i inne podobne: ależ co to za porównanie. Drony zabijają wroga, a nie niewinnych cywilów. A jeśli zabiją niewinnych cywilów, to zachodnie rządy wypłacają odszkodowania i karzą swych wojskowych, czego nie można powiedzieć o terrorystach.
Komentarze
O ile nikt nie bedzie reagowal na bzdury Macierewicza, ktory oficjanie oskarza pookurature, rzad i komisje Millera o ukrywanie prawdy o zamachu w Smolensku, to za jakis czas odsetek wierzaych w zamach osiagnie 50%. Watpiacy obecnie, powiedza, jesli nikt nie odpowiada na oficjalne oskarzenia Macierewicza, to znaczy ma on racje.
Trochę zamieszam. Ktoś (poniekąd znany) stwierdził niedawno, że ateizm jest takim samym wierzeniem jak wiara w boga. Żaden ateista nie jest w stanie udowodnić nieistnienia boga i podobnie żaden wierzący jego istnienia. Na czym to polega? Otóż w obu przypadkach chodzi o wierzenia. Ateista wierzy w to, że boga nie ma a osoba wierząca przeciwnie. Pan Szostkiewicz wierzy w to, że zamachu nie było a ktoś z przeciwnej strony wierzy w zamach. Czy zaufanie do sądu, śledztwa nie jest rodzajem wierzenia? Czy zaufanie do prezesa PiS nie jest wierzeniem podobnym? Czy mieliśmy dostęp do wszystkich danych? Czy jesteśmy organizatorami „tajemnej operacji” na najwyższych szczeblach? Czy byliśmy na pokładzie?
Możemy wykluczyć 90% banialuk na podstawie swojej świadomości budowy świata, ale całkowita pewność? Wynik śledztwa jest zaledwie pewnym elementem historii. Zbadano dostępne dane i przedstawiono wnioski wynikające z tych materiałów. Czy dane były pełne? Nigdy takimi nie są. Pozostaje nam wierzyć w to, że zbadano wszystko rzetelnie.
Stwierdzenie „nie było zamachu” jest obciążone tym samym defektem co stwierdzenie „zamach był”. Gdyby nie zaistniała choćby kilkuprocentowa wątpliwość, prawdopodobnie „środowiska smoleńskie” nie zajęły się sprawą.
Żyjemy w dziwnych czasach, w ciągu 20 min. możemy usłyszeć o tym, że EURO 2012 jest sukcesem lub o tym, że ten sukces ma bardzo wysoką cenę a więc jest raczej porażką. W tym przypadku również możemy uwierzyć bądź nie, ale posiadamy też alternatywę – możemy dokonać samodzielnej oceny. Czy ta – o ile rzetelna – będzie „czarna lub biała”? Nie. Przesądzimy jedynie o większym lub mniejszym stopniu. „Większość” lub „mniejszość” nie są nigdy równe 100% i 0%.
Panie Redaktorze:
Drony nie sa selektywne i zabijaja zarowno terrorystow, jak i niewinnych cywili. Juz wiele razy poruszalismy ten temat. m.in w kontekscie akcji izraelskich w Gazie: rzad demokratyczny tym rozni sie od terrorystow, ze wazy skutki uboczne akcji zbrojnej i zyski z zabicia terrorysty. Coraz czesciej mam wrazenie, ze jest to slepa akcja zbrojna, planowana przez tepych urzednikow naciskajacych guzik zdalnie sterowanej gry komputerowej. Jak Pan mysli, ile wynosza te odszkodowania? Czy chcialby Pan otrzymac 100 dolarow jako rekompensate za zabitego kogos bliskiego z Panskiej rodziny?
Co do wpisu. Pamietam, ze bardzo dlugo prawie 40% Amerykanow wierzylo, ze za zamachem 911 stal Saddam Hussain, chociaz nie przedstawiono zadnych dowodow, tylko luzne pomowienia. Teoria spiskowa tragedii smolenskiej jest oparta na tej samej psychologii.
Smutny to obraz rozwoju intelektualnego społeczeństwa .Z taką masą ludzi nie potrafiących samodzielnie myśleć podatnych na sugestie cwaniaków nigdy w tym kraju nie zbliżymy się do standardów europejskich .
To jest dopiero super dowcip”,przecież za zabitych cywilów rządy zachodnie płacą odszkodowania”. Pewnie po dolarze od sztuki za dziecko 2 za kobietę i 3 za mężczyznę. To jest właśnie rozumowanie białego człowieka bo nam wolno.
Widać co czwarty jest wierzący…
A co to za roznica czy to byl zamach, nikogo to juz nie interesuje rodziny dostaly milionowe odszkodowania co dla porownania zwykly czlowiek dostanie tyle ze ledwo stac go na trumne a rodziny tych z samolotu ustawione sa pod wzgledem finansowym na cale zycie wiec kolo d,,, mam czy ich zestrzelili czy sie opili i nie mial kto prowadzic.
Co to za badania? Jestem absolwentem renomowanej uczelni w Polsce, studiów podyplomowych jeszcze bardziej renomowanej uczelni, mój „wywiad środowiskowy” mówi zupełnie co innego niż przedstawione tu badania.
Wśród moich znajomych apolitycznych, wykształconych, niemalże 100% prywatnie mówi mi, że to był zamach, natomiast niewykształceni znajomi mało mnie nie zabiją jak zadaję im pytania podważające ustalenia prokuratury i zespołu Millera.
Cóż, w Polsce grasuje seryjny samobójca. Każdy wie jak powinny być prowadzone czynności, jak są w przypadku Kowalskiego, jak w filmach sensacyjnych a jak w przypadku ludzi „niewygodnych”. Kto wierzy bezgranicznie Putinowi? Wykształcony człowiek??
Zamożny o ile zarobił nie dzięki Putinowi lecz swojej ciężkiej pracy i unikatowym zdolnościom umysłowym (są jeszcze tacy choć niewielu) absolutnie nie wierzy ani telewizji, ani Putinowi, ani „autorytetom”. Wierzy tylko swojemu umysłowi, logice, rozsądkowi i doświadczeniu.
I to tyle.
Mam pytanie. Na czyje zlecenie były wykonane te badania?
Dlaczego stosuje się ciągle te same mechanizmy, że ludzie poddający w wątpliwość oficjalne tezy, głoszone już minutę po pierwszym komunikacie o katastrofie to „ciemne i ubogie baby ze wsi” za przeproszeniem wszystkich kobiet i mieszkańców wsi jak również ludzi ubogich. Broń Boże nie uważam nikogo za gorszego, z wyjątkiem tych, którzy poniżają ubogich, mieszkających na wsi, tudzież odmiennej płci.
Czy zlecający te badania liczą na to, że „biedota i ciemnota” uwierzy „oświeconym”??? Otóż oni wierzą od początku oficjalnym komunikatom, kwestia tylko przekonać tych naprawdę oświeconych, bo „oświeceni” również wierzą Millerowi. Myślę, że da radę to wykonać przy pomocy masowego samobójcy, tylko uśmiercenie tej 1/4 trochę zajmie i prokuraturę trzeba mieć swoją, bo jeszcze gdzie wyjdzie, że ten samobójca jednak ma pomagierów?
To tak ludzie po prostu mówią, ja powtarzam, osobiście bardzo chcę wierzyć komisji Millera i prokuratury, czekam cały czas na zakończenie śledztwa prowadzonego przez Rosjan, bo tylko po jego zakończeniu będzie możliwe zakończenie śledztwa polskiego, bo dowody wrócą do Polski i tak naprawdę dopiero po ich otrzymaniu będzie możliwe przeprowadzenie śledztwa.
I na koniec zasadnicze pytanie. Jeżeli jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
(Ja nie narzekam, ale praktycznie wszyscy ludzie z którymi mam styczność, ponoć toksyczny nie jestem a na sytuację w kraju mam marginalny wpływ)
jak na pełen wyobraźni / fantazji naród to mało,
jako skutek działalności polskich mediów to też mało,
jak na strategię Polska 2030 to w sam raz,
jak na na ambicje ewangelizacji układu słonecznego stanowczo za mało,
jak na potrzeby antypolskich spośród Rosjan wystarczy,
jak na pozostanie młodzieży w Polsce – za dużo
jak na cmentarną specjalizację Polski w międzynarodowym podziale pracy, jeszcze za mało
jak na rozwój ekshumacji – trochę mało,
nie wyliczając dalej – ogólnie za mało,
ale na podtrzymanie mediomentalności wystarczy
Rządzący mają powód do zadumy. Te 25% może swoje wątpliwości zademonstrować podczas kolejnych wyborów. Wierzyć można w krasnale, ufoludki , teorie spiskowe. Może trudno w to uwierzyć, ale są ludzie niewierzący w kulistość Ziemi. Mają do tego prawo. Ludzie często świadomie odrzucają ogólnie przyjęte prawdy, tworząc obraz własnej rzeczywistości i w jako jedyny wierzą. Mają taką wewnętrzną potrzebę. Jednych można jeszcze nawrócić inni do ostatnich swoich dni pozostaną nieugięci.
P.S.
Poprzedni wpis Pana Redaktora zrozumiałem. Rozmiar zła jakie uczynił Brevik jest trudny do pojęcia. Adekwatną karę za ten czyn też określić trudno. Musimy pozostać przy obowiązującym prawie lub w przyszłości je zmienić. Ja ze swojej strony jedynie dodałem „zło” jakie czynią, nie jednostki ,lecz państwa w imię własnych interesów.
Pan Redaktor pisze:
„CBOS zaznacza, że chodzi częściej o kobiety i osoby gorzej wykształcone i niezbyt zamożne, mieszkające na wsi.”
Szanowny panie Redaktorze,
czy to przypadkiem nie ta sama kategoria ludzi, ktora przez dziesieciolecia
trwania PRL-u mamrotala po katach, ze mordu w Katyniu dokonali sowieci?
Czyz po dziesiecioleciach nie okazalo sie, ze mieli racje?
Czyz CBOS nie jest przypadkiem instytucja wywodzaca sie z PRL?
Czy w tej instytucji nie pracuja przypadkiem ludzie, ktorzy w rzekomo
minionej epoce wmawiali spoleczenstwu, ze socjalizm jest rajem na ziemi
a kazdego, kto odwazyl sie w to watpic pietnowali jako wariata lub kryminaliste?
Czy wreszcie „POLITYKA” nie jest bylym organem PZPR wciskajacym ludziom
przez dziesieciolecia komunistyczna propagande?
Dlaczego ludzie mieliby wierzyc w to, co twierdzi CBOS?
Dlaczego mieliby wierzyc w to, co pisza redaktorzy „POLITYKI”
Nie wiem czy był zamach, czy nie był? A jeżeli był to kto go dokonał i po co? By wybić polską „elitę”? Ale tej „elity” przecież nikt do jednego samolotu nie wsadził, sama weszła. Czy ?elita? może być tak (no powiedzmy delikatnie) nierozsądna, by lecieć „wszystko w jednym” przy przewidywanej złej pogodzie? Czy kogoś co sam się prosi o kłopoty, lecąc na półdzikie lotnisko na przekór rozsądkowi a jedynie z ogromną wiarą w Boska opiekę, można nazwać elitą? Ja oczekuję od elity że to ona mnie i mój kraj uchroni od nieszczęścia a nie wpakuje w nie sama siebie, powodując przy okazji podziały i wzajemne oskarżenia. Ale, jeżeli nawet był to zamach to co dalej? Postawimy przed sądem jego autorów, czy tylko narobimy sobie jeszcze więcej kłopotów? Gdzie jest ta nasza wielka armia która miałaby wyegzekwować sprawiedliwość? Czy ciągłe oskarżanie innych za nasze historyczne niepowodzenia to nie jest nasz następny samobójczy lot, tym razem w nieznanym kierunku? Może warto, by (jeszcze żyjąca) elita zajęła się bardziej gospodarką, niż szukaniem winnych wśród żywych i martwych. Ale czy my w ogóle mamy jakąś elitę?
Ludzie mają prawo czuć się zdezorientowani. Jeśli ustalenia komisji Millera są prawdą, to piloci popełnili poważe przestępstwo oraz doprowadzili do katastrofy komunikacyjnej i śmierci wielu osób. Tymczasem zamiast ścigania przestępstwa mamy awanse (w tym posmiertne) i brak jasnego komunikatu o środkach naprawczych w lotnictwie.
Sprawców katastrofy traktuje się jak bohaterów a rząd nie przywiązuje zbytniej wagi do symbolicznego wymiaru katastrofy. Od czasu zakończenia prac komisji Millera po stronie rządowej, a więc odpowiedzialnej za wyjaśnienie tej sprawy nie ma interlokutora dla osób rządających szczególowych wyjaśnień. W takiej atmosferze szerzą się plotki i domysły.
Po tym jak zostałem zbanowany z blogu Pana Redaktora za doniesienie (w ślad za TV Polsat) o możliwości zasądzenia gigantycznej kary Polsce przez Trybunał Sprawiedliwości za niewdrożenie dyrektywy unijnej, biorę urlop na głębsze refleksje.
Pozdrawiam wszystkich blogowiczów.
Ryba
Panie Redaktorze,
mój wpis z 10.26 dotyczył blogo redaktora Passenta, a znalazł się na Pańskim blogu przez moje gapiostwo.
Przepraszam.
Ryba
Pisałem już albo tu, albo na innym blogu Polityki — 25% to mało, biorąc pod uwagę, jak u nas uczy się historii i jaki jest poziom wielu mediów (zwłaszcza elektronicznych). Podejrzewam, że jest tak dobrze, tylko dzięki niechęci do PiSu i braci Kaczyńskich (nawet jeśli o niechęci wobec Lecha Kaczyńskiego nie wypada dzisiaj już mówić).
@Romskey & sceptyk
W jakiejś mierze przyznaję, że moje stukanie się w czoło, gdy słyszę o zamachu bierze się w znacznej mierze z powodu zażenowania niekompetencją naukowo-techniczną u wszystkich znanych mi zwolenników tezy o zamachu, objawiającą się poważnym podejmowaniem absurdalnych pomysłów, używaniem błędnej nomenklatury, niezrozumieniem argumentów padających z drugiej strony. To mało racjonalne. Ale jednak bardziej racjonalne, od obrony możliwości zamachu.
Przypomnę, że absurdalna „teoria” o helu narodziła się w dyplomowanej głowie (chyba doktor fizyki, ale może się mylę) i podchwycił tę teorię adwokat Rogalski, jakby nie było magister prawa, a więc czemu dziwić się prostym ludziom ? Z kół zbliżonych wiem, że obalający mit helowy fizyk z PAN spotykał się z niechęcią i krytyką ze strony swoich kolegów – fizyków, często bardzo solidnie dyplomowanych….
Znakomita większość narodu wierzy w chodzenie po wodzie, przemiany wody w wino, a jednocześnie uznaje za pewnik, że czarno kot przynosi pecha, a kominiarz szczęście, że światem rządzą Żydy i masony, że… i tak dalej. Niezła mieszanka, co ? Jesteśmy jedną z tych nacji, która tak samo chętnie przyjmuje spiskową interpretację dziejów, jak chętnie odrzuca wkład własny w nieszczęścia, jakie spotykają nas tak w wymiarze narodowym, jak i indywidualnym. W tym świetle uważam 25% za całkiem niezły wynik. Proszę spytać o czarnego kota lub o przechodzenie pod drabiną, a procent wierzących z pewnością podskoczy do górnej strefy stanów wysokich.
Ciekaw jestem co National Geographic nakręcił o katastrofie smoleńskiej. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby sprawą smoleńska zajęli się Mythbusters z Very Disco Channel.
Pozdrawiam
Aby zdecydowanie odpowiedzieć na dylemat pod nazwą: 25% to dużo, czy mało, należałoby wiedzieć, co każdy z respondentów myślał, dając taką odpowiedź. Problem z takimi badaniami jest taki, że przy wielu wątpliwościach, jakie ostatnio się ostatnio pojawiają, teza o tym, że to na pewno nie był zamach słabnie. Gdy więc respondent ma do wyboru odpowiedzi:
a) to zdecydowanie nie był zamach
b) to raczej nie był zamach
c) to raczej był zamach
d) ro na pewno był zamach
nie chcąc wykluczyć nawet śladowego prawdopodobieństwa zamachu odpowie na pytanie c).
Nie wiem, czy takie były pytania, ale podejrzewam, że prawdopodobnie tak.
Wszelkie tezy podważające oficjalne stanowisko komisji Millera stanowią pożywkę dla wątpliwości. Ponieważ głosy z drugiej strony są nieśmiałe, więc do ludu przedziera się jedyna słuszna prawda. Nieważne, że wcześniej te same osoby wierzyły w sztuczną mgłę i bomby próżniowe. To jest nieważne. Dochodzenie do prawdy wymaga ofiar.
Ciekawe jest jednak to, jak wielu zwolenników zamachu podkreśla błędne hipotezy strony niezamachowej. Szczególnie te zaraz po katastrofie, informujące o czterech próbach podejścia itp. Nie obchodzi ich, że w przypadku braku wiadomości mnożą się różnego rodzaju przypuszczenia.
Nie zauważają jednak, że strona niezamachowa już dawno przestała spekulować, gdyż opiera swoje sądy na ogólnie znanych faktach, a strona zamachowa im dalej w las, tym więcej spekulacji produkuje.
Wystarczy przypomnieć jednak niedawne ekshumowanie generała Sikorskiego. To się nigdy nie skończy. Będą tyle razy próbować, az w końcu wypatrzą ślad postrzału. 🙂
Szanowny Gospodarzu…….
Oto sprawdziła się na naszych oczach teoria pewnego doktora z lat trzydziestych jeszcze, twórczo zinterpretowana i zastosowana na nowe nośniki multimedialne……
Stare, dobre, sprawdzone…
Psychika ludzka zmienia się tak nieznacznie, że nawet metody Sun- Tsu odniosłyby pożądane skutki. Dziwne, że jedynie 25%, może obronił nas nasz narodowy sceptycyzm i niechęć do zachowań stadnych?
Ponad dwa lata indoktrynacji medialnej i nic……
Ale 50 lat propagowania socjalizmu nie wywarło na nas specjalnego wpływu.
Tak samo jak 1000 lat propagowania miłości bliźniego…..
Może jakaś skaza genetyczna- niewiara w głoszone prawdy?
Wyniki badania odzwierciedlają brak zaufania do państwa. Pomija się pracę instytucji związanych z państwem i dopuszcza wyjaśnienia z głowy. Np. podszepnięte przez słuchanych dziennikarzy, sąsiadkę, przypadkowego rozmówcy z pociągu czy z kolejki do lekarza. To niskie zaufanie do instytucji państwa sprytnie wykorzystuja politycy opozycji.
Z powazaniem W.
@sceptyku:
Moje obserwacje, co do osób popierających teorię spiskową, są dokładnie przeciwne. Wśród ‚inteligencji’ rzadkość (choć trafia się), wśród prostych ludzi rzecz względnie częsta (i płynąca z ogólnego poczucia wymieszania ‚prawd’ medialnych dotyczących katastrofy, że zacytuję dosłownie: „Jedni mówi tak, inni inaczej, znaczy się rząd coś kręci i ukrywa.”).
Wśród ‚inteligencji’ się trafia, bo (niestety), to jednak nie tyle kwestia IQ, czy wykształcenia wprost, co przyjmowania pewnych źródeł informacji za wiarygodne, połączona zresztą z lenistwem. Bo zapytam Cię, czy czytałeś raport Millera? Albo MAK? Albo pełne stenogramy rozmów pilotów? Zapewniam Cię, że ja czytałem tylko fragmentami (choć obszernymi), na całość brakło mi czasu, a i tak wśród osób, z którymi rozmawiałem byłem wyjątkiem — bo nikomu poza mną się nie chciało w ogóle do tego typu materiałów zerkać. Zresztą — czytałem wiele artykułów i wypowiedzi, które do owych dokumentów się odwoływały i świadczyły o tym, że odwołujący nie zapoznał się wcale z tym, co omawia. I prawie zawsze były to krytyki… (Pytanie na marginesie: co mam sądzić o powadze i wiarygodności tych autorów?)
Wracając do kwestii źródeł — pytanie, co stanowi podstawę postrzegania świata. Masz piękny przykład u Levara — ‚skąd wywodzi się CBOS’… (A szerzej w całej sprawie: ‚bo Tusk nienawidził Kaczyńskiego’, ‚bo Putin to kagiebista, a zamach to zemsta za Gruzję’, ‚ważne by wyszło na winę rosyjską i oczyszczono honor polskiego lotnictwa’ — a więc założenia polityczne, a nie fakty empiryczne.) Przepraszam, ale Levar nie zapytał o technikę wykonania badania przez CBOS, wykorzystaną próbkę, sformułowanie pytań. O to, co w przypadku badań statystycznych istotne. Więc, o ile mogę mniemać, że wyniki CBOS są mało dokładne, to bynajmniej nie z powodów przytaczanych przez Levara, ani tym bardziej Twoich obserwacji.
Ale — napisałem, że znam przypadki ‚inteligencji’, która wierzy w spisek, a przynajmniej wątpi w raport Millera. Jak już widać, nie czytała ona raportu Millera. Więcej — zna go tylko z mediów i to głównie katolickich. Bo tylko takim ufa.
No i to modlenie czepianie się każdej brakującej rzeczy — choćby wraku. Czy poważnie sądzisz, że przetransportowanie wraku do Polski cokolwiek zmieni w śledztwie? To, że eksperci polskiej prokuratury nie badają teraz wraku, nie wynika z faktu, że wrak jest w Rosji. Wynika z faktu, że wszystkie badania, które prokuratura potrafiła zaproponować, choćby na obecność śladów środków wybuchowych na elementach wraku, już przeprowadzono. I zrobili to polscy eksperci w Smoleńsku. Przetransportowanie wraku to nie sprawa dobra śledztwa, a jedynie kwestia symboliczna i wizerunkowa.
@ Romskey 26 czerwca o godz. 2:29
Znowu kogos „nawiedzilo”, ze ateizm to forma „wiary”. Ateizm nie ma z wiara nic wspolnego. Istota rzeczy nie polega na tym czy nie da sie udowodnic nieistnienia jakiegos bytu i na podstawie tego wysnuc wniosek, ze skoro nieistnienia takiego bytu udowodnic nie mozna, to automatycznie oznacza to „wiare” w nieistnienie. Podobnie bowiem mozna przytoczyc argument, ze nie moza udowodnic nieistnienia: smokow, czarownic, strzyg, wampirow, ryb, badz ssakow morskich, polykajacych ludzi, chodzenia po wodzie, wskrzeszania zmarlych, przywracania wzroku slepcom i zapobiegania (slowem) kamienowania jawnogrzesznic. Ergo – ludzie, ktorzy w takie rzeczy nie wierza, „wierza” tym samym w rzeczy tych przeciwienstwo. Fakt, ze ktos zaprzecza istnieniu UFO nie znaczy, ze jego „wiara” to „wiara”w nieistnienie UFO. Znaczy to tylko tyle, ze nie znajduje racjonalnych dowodow na istnienie takiego zjawiska, ani tez racjonalnych argumentow na koniecznosc zaistnienia takiego zjawiska (brzytwa Ockhama).
Stad ateizm w ogole nie opiera sie na „wierze” lub „niewierze”, lecz na racjonalnej ocenie rzeczywistosci i prawdopodobienstwie zaistnieniapewnych zjawisk. Stanowisko PT, Romskey to wulgaryzacja stanowiska intelektualnego ateistow i dosc prymitywna proba sciagniecia ich do swojego poziomu. Fe, p. Romskey.
Pozdrawiam.
@P.Szostkiewicz
Owe dane pokazują, że zwolenników zamachu jest mniej więcej tyle, co stronników Pis. Pana pytanie jest więc źle postawione. Powinno być: Czy ludzie są zwolennikami Pis bo wierzą w zamach, czy raczej wierzą w zamach bo ufają Pis?
W pierwszym przypadku wypada tylko pytać, czy można ufać komuś, kto rozwiązuje problemy światowe metodą sraczki. I trzeba to pytanie ciągle zadawać. Drugi przypadek byłby poważniejszy bo jest wynikiem nieudolności całego środowiska liberalnego i władzy. By to pokazać, wystarczy choćby przypomnieć 2 sytuacje: Powołany na pełnomocnika Klich Obrotowy wrócił po 3 daniach z Moskwy i urządził wielki medialny cyrk podejrzeń i insynuacji. Zamiast natychmiast go wyrzucić władza zaczęła z nim pertraktować jakby był partnerem i miał coś do zaoferowania. To był początek dzisiejszego nieszczęścia i winy nie ponosi Pis.
Dzisiaj mamy przypadek, kiedy władza podjęła decyzję polityczną w sprawie TV Trwam używając podrzędnego komitetu. Trudno o większe źródło podejrzeń i konfliktów. I tak służalcza wobec KK władza jest ukazywana jako jego wróg i niszczyciel. Trudno o większą perwersję. I kto winien?
Takich zdarzeń było dziesiątki. W tej sytuacji należy podziwiać, że aż 75% Polaków zachowuje zimną krew i rozsądek. Niestety media, w tym i Polityka, nie robią nic skutecznego by ich w zachowaniu tego rozsądku wspierać. Bardzo smutne jest przy tym zwalanie winy na „biedniejszych, starszych i mniej wykształconych”. Aż wstyd. To ich wina? To oni mają potrafić oddzielać ziarno od plew? A czy mają do tego wiedzę i instrumenty?
Czy Pan i Pana środowisko nie powinni sobie codziennie zadawać pytania: Co zrobiliśmy źle, że aż tylu dało się omamić. Czy nie jest tak, że to nie oni są głupi tylko Państwo nie potrafią ich przekonać? I jeśli Pan sobie takiego pytanie nie zadaje to nie jest Pan demokratą. Taka jest prawda.
Z poważaniem
PAK „… wszystkie badania, które prokuratura potrafiła zaproponować, choćby na obecność śladów środków wybuchowych na elementach wraku, już przeprowadzono. I zrobili to polscy eksperci w Smoleńsku”.
Świetny przykład pułapki w jaką wpadłeś buszując na wyżynach racjnalności, jak się okazuje – pozornej.
Komisja J. Millera stwierdziła, że bez specjalistycznych badań wraku zna przyczyny katastrofy. Nie mając pełnego dostępu do czarnych skrzynek (oryginaów), ani do wraku, ani do miejsca katastrofy, o czym można przeczytać w ?Uwagach RP do raportu MAK? . Właśnie z tego dokumentu, można się dowiedzieć, że strona polska nie otrzymała ani wyników ekspertyz technicznych, oprócz próbek paliwa, ani dokumentacji fotograficznej wraku (w raporcie Millera jest sporo zdjęć ściągnietych z sieci). Czytałeś „Uwagi”? One są ciekawsze niż sam raport. Polscy eksperci badający wrak w Smoleńsku to mit. Byli tam krótko prokuratorzy, którzy z nich znają się na skutkach eksplozji, badaniach materiałoznawczych?
D
Są ludzie którzy nie lubią stawiać swych sądów w kategorii czarno- białe nawet jak są przekonani o przebiegu wydarzenia to asekurują się.
Dobrze znać pytania jakie stawiano, bo to sporo by wyjaśniło. Tak na prawdę to dopuszczenie 0,001 % szansy na to że jednak było to co innego niż wypadek stawią daną osobę po stronie niewierzących w zamach.
Niestety liczba osób skołowanych i przez polityków i współpracujących z nimi mediów jest jednak znaczna i na forach można to zobaczyć.
Gdyby było inaczej PiS już dawno stracił by liczące się poparcie.
Niestety polityka prawicowa oparta jest na straszeniu, i budzeniu upiorów, oraz podważaniu zaufania do instytucji państwowych.
Wciąż mam styczność z ludźmi twierdzącymi że Polska już sprzedana, i władza niszczy co się jej uda mając kraj w czterech literach. Nawet się nie zastanowią dlaczego mieli by niszczyć – przecież rządzą i i jak będzie to źle ocenione stracą związane z tym profity.
Czytałam gdzieś, że w każdym społeczeństwie jakieś 8-9% to osoby z problemami psychicznymi. I to by się pokrywało z tymi 8%, którzy uważają, że to zdecydowanie był zamach. Natomiast jako człowiek wierzący w potęgę rozumu, nie potrafię pojąć, skąd się bierze te 25 procent wierzących w zamach i jednocześnie w Pis. Wystarczy przecież posłuchać pierwszej lepszej wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego, żeby dostrzec, iż dawno utracił on kontakt z rzeczywistością, za to doskonale radzi sobie we wszechświecie równoległym. I zgadzam się z p. Verą, iż to media mają do odegrania wielką rolę tłumaczenia, wyjaśniania i edukowania społeczeństwa. Niech żyją Siłaczki i kaganiec oświaty! 🙂
Aż (?) 36% Amerykanów wierzy w realność UFO (43% katolików i 31% protestantów).
Ok. 50% Brytyjczyków wierzy w istnienie rozumnych istot pozaziemskich.
Przypuszczam, że gdyby jakaś komisja państwowa w USA lub w UK stwierdziła, że ani UFO, ani istoty pozaziemskie nie istnieją, to liczba obywateli dalej przekonanych, że jednak istnieją, byłaby bliska 8%, a dopuszczających ich istnienie – ok. 25%. Dominowałyby wśród nich kobiety, osoby gorzej wykształcone i mieszkańcy mniejszych ośrodków.
To co mnie przeraża, to nie fakt, że 8% jest święcie przekonana,
że to był zamach, tylko to, że wśród tych 8% są nie tylko moherowe babcie,
ale także ludzie bardzo zasłużeni dla polskiej nauki.
Oficjalnie twierdzą, że chcą jedynie poznać prawdę, ale ja nie mam cienia wątpliwości,
że prawda ich zupełnie nie interesuje, byle tylko Polska była katolicka 🙂
Wstyd mi, że kładą swoje autorytety na szalę politycznej debaty.
Pan Redaktor zainaugurował sezon ogórkowy.
A ludzie wierzą (albo nie wierzą) w różne rzeczy.
W końcu każdy ma prawo zbawiać się na swoją własną modłę…
Szanowny panie redaktorze, rzadko zaglądam na pana blog, ale tytuł mnie zwabił, bo katastrofa smoleńska (z każdego punktu widzenia) wzbudzi u mnie zainteresowanie. Uważam, że zdanie pana @Luciano (23.36 dnia 25.06) nadaje sie na cytat, który rozpoczyna sie słowami: o ile nikt nie będzie reagował na bzdury Macierewicza..itd.., to znaczy ma on rację .
Dokładnie tak reaguje tłum. Na nic twierdzenie, że są to ludzie niewykształceni, mieszkańcy ciemnych wsi, dla których istotnym jest jedynie Radio Maryja i to co z ambony mówi ich proboszcz. ‚oficjalnej’ telewizji nikt nie ogląda, tam niepodzielnie panuje TRWAM.
Trudno, w tej sytuacji powiedzieć lub uzasadnić powód, który jest czynnikiem określajacym milczenie i przyjmowanie wszystkiego ‚na klatę’ -jak to ujął jeden z blogerów, u pani JP, odważnie i mężnie.
Dla mnie jest oczywistym, że opozycję należy czymś ‚zająć’, by nie przeszkadzała w rządzeniu. Może jest to sposób na to, by pan prezes, zajął się wyłącznie badaniem katastrofy swego brata i nie przeszkadzał. Także, obserwuję, czy odsetek ludzi wierzących w zamach wzrasta. Stoi w miejscu jak drut i ani drgnie ❗ 😆 Pominę sprawę możliwych nastepstw takiej kalkulacji jako nieistotne, ale jednym aspektem można się zająć, mianowicie:
zakładając, że zamach b y ł p l a n o w a n y, należy zadać sobie pytanie : kto będzie, w sytuacji, gdy kierownik wycieczki (wbrew ogólnie przyjetym zasadom dyplomacji) wydaje rozkaz startu, przy warunkach pogodowych na lotnisku planowanego lądowania poniżej wszelkich minimów (przede wszystkim dopuszczeń pilotów), będzie sobie ‚paskudził ręce’ zamachem ❓
Przecież, w tej, konkretnej sytuacji w zupełności wystarczało spokojnie poczekać na decyzję ‚Głównego dysponenta” o samobójczym lądowaniu i sprawę ‚załatwić’ przy minimum kosztów i ryzyku ewentualnego niepowodzenia zamachu w pełni, zakładając, że chodziło nie tylko o zemstę ‚za Gruzję’ na Prezydencie tysiąclecia RP, ale również o ‚wybicie do nogi’ całego Dowództwa WP RP.
To, w takim duchu należy prowadzić dyskusję z prezesem, bo milczenie staje się jakby żenujące i to nie tylko w sprawie Smoleńska, moim zdaniem ‚oddano’ również pole opozycji w sprawie ‚samobójcowania’ się pani B.B.
P.S. – brawo pani @Vera (16.43 dnia 26.06). Przepraszam Gospodarza za wtargnięcie na Jego blog, Czesław R.
Skąd pan, panie Adamie Sz. ‚wytrzasnął’ takiego tępergo człowieka na moderatra blogu? Współczuję serdfecznie, Czesław R.
Istne cuda, tekst z godz.21.40 – znów sie pojawił, zatem przepraszam za to z godz.22.08. Powtarzam to co napisałem do @mw a było także ‚wyciete’.
Szanowna/y/ @mw (19.45 dnia 26.06) – ostrożnie z takimi osądami, radzę sobie poczytać: BOGOWIE NOWEGO TYSIĄCLECIA. Jako wstęp, niech posłuży zdanie: stworzyli człowieka, zbudowali piramidy…Wytyczyli linie na płskowyzu Nazca. Istnieli naprawdę. Może znowu nas odwiedzą ❗ ❓
Autor Alene F. ALFORD, Serdecznie pozdrawiam, Czesław R.
Ludzie to są niedowiarki jednak, niepoprawnie są, w ogóle nie chcą wierzyć, że budynek WTC 7 sam się mógł zawalić, ani że w Pentagon wbił się samolot bez skrzydeł, nawet nie chcą wierzyć w zabicie martwego podobno od lat bin Ladena, którego specjalnie dla nich rozstrzelali sobie livie, siedząc całą bandą z kukurydzą przed telebimem, jak w ichnim kinie, jedna nawet zasłoniła tam twarz z przerażenia, co specjalnie nie dziwi, kogoś w końcu wtedy zabili, jakiegoś człowieka; chociaż, czy dla niej ma to znaczenie? Myślę że wątpię. No chyba, że byłby z jej narodu, wtedy to tak.
To co dopiero mówić o skrzydłach ścinających brzozy jak trawę, skoro historia takich przypadków chyba nie zna, przeciwnie wręcz, jak czytałem gdzieś niedawno, malutki samolocik, którym leciał gitarzysta Ozzy Osbourne’a Randy Rhoads z kilkoma znajomymi, zanim wbił się tragicznie w budynek, to ściął po drodze skrzydłem drzewo. Samolocik był pewnie amerykański, a tu mamy do czynienia z samolociskiem radzieckim, gniotsja, nie łamiotsja… Może łatwiej byłoby ludziom uwierzyć w instrukcję z SMS-u, ktorą ujawnił już św. dziś pamięci gen. Petelicki, gdyby nie te wszystkie jak się okazało kłamstwa, wtłaczane ludziom do głów tuż po tej tragedii, np. rzekome cztery podejścia do lądowania.
Niewiele osób wierzy w przypadkowy zły los, „sceptyk” ma rację, a w Internecie trwa gorący spór co do potencjalnych sprawców tej katastrofy – Rosja, czy Izrael? Jak zwykle, „cui bono” może dać odpowiedź.
Ludzie nie chcą też wierzyć, że gen. Petelicki sam strzelił sobie trzy razy w głowę. Poważnie, tacy są. Twórca GROM? (Grupa Realizacji Operacji Most). Red. Michalkiewicz nawet napisał w komentarzu coś takiego: „Uważam, że śmierć generała Petelickiego oznacza, iż bezpieczniackie watahy zaczynają się mordować w ramach rywalizacji o względy strategicznych partnerów – co właśnie dowodzi, że scenariusz rozbiorowy wkracza w decydującą fazę.”
@PAK
Również uważam, że zdecydowanie bardziej racjonalne są argumenty ludzi przeczących zamachowi. Celem mojego komentarza była jednak całkowita pewność, prezentowana m.in. przez pana Szostkiewicza. Pewność taka, gdy istnieje choćby minimalny obszar niedopowiedzeń, sprawia wrażenie uzupełnienia brakujących części dowodami nie w pełni wiarygodnymi np. własne przekonania. To budzi demony pt. „komu zależy na zamknięciu sprawy? Kto chce ją zamknąć?” itd.
@w
Uwielbiam swoich fanów, którzy niezależnie od tego o czym piszę muszą przemycić do dyskusji zapach kloaki. Ale niech tam. Udowodnij „w” brak inteligentnej niematerialnej siły sprawczej. Nawet Dawkins tego nie potrafił choć argumenty m.in. bp. Williamsa na istnienie boga były dość interesujące. Niematerialna siła sprawcza to nie smoki lub twój mózg.
Czy wiesz dlaczego z powodu braku dowodów umożliwiających potwierdzenie podejrzenia o popełnieniu morderstwa umarza się postępowanie a nie stwierdza, że do morderstwa nie doszło?
Jeżeli przełkniesz to pytanie, pójdzie ci łatwiej.
Na Boga nie latajcie samolotami wyprodukowanymi w Zwiazku Radzieckim. Polskie Linie Lotnicze sprzedaly radzieckie samoloty zaraz po upadku komunizmu i przecietny polski obywatel lata nowoczesnymi samolotami. To jest glupota polskich elit politycznych wychowanych w komunizmie aby latac przestarzalymi radzieckimi samolotami.
Jeszcze ten Samolocik !
Dopiero teraz widze fachowe uwagi, nie oparte na uczeniu fizyki i
czytaniu Skrzydlatej Polski… Dyskutanci pomijali przez dwa lata, co zderzylo sie z ta brzoza. Powloka platu mogla byc ze stopu, o ktorym nie mamy zielonego pojecia. Sa AK7, AK8, AK11 w Rosji – wszystko stopy, a tu rozwazali „alumnum” i czesc. Plus – stopy, ktorych nie znamy. Skladniki jak miedz, zelazo, krzem, cynk, aluminium – i proporcje decyduja o rozciagliwosci, kruchosci, elastycznosci (yield point),twardosci,wytrzymalosci i szeregu innych. Nawet uran (1-1.5%), bo mieli nadwyzki. Kazda konfiguracja teoretycznie odnosi sie do przypadku z feralna brzozka.
Przyrzadzanie stopu ma znaczenie – temperatura, zanieczyszczenia, odpowietrzenie itd.
Jakosc boksytow duzo znaczy. Wegrzy mieli wtedy najwyzsza, Rosjanie – w Pasie Leningradzkim, Polska miala okolo 50 ton aluminium rocznie, z przerobu rudy miedzi. Ponadto, aluminium twardnieje z czasem.
Trwala tu goraca dyskusja i zawile wyliczanki, bez znajomosci materialu. Podobnie, umiala te metalurgie bidna Binienda.
Ludzie Millera wiedzieli to wszystko z AGH, natomiast Blog dyskutowal jak slepy o kolorach.
Zamknalem dziob, kiedy palant nazwal mnie „niedouczonym hydraulikiem”, bo tlomaczylem, ze przy dodaniu obrotow, ciag spada na ok.6 sekund, zanim sprezarka nie wyrowna.
Ocene bledu Zalogi dalem 16 kwietnia. Milej zabawy zycze.
Na tyle, na ile mogę, prowadzę kampanię przeciwko okaleczaniu małych dzieci, pisałem o tym w mojej notce
http://torlin.wordpress.com/2010/08/03/tytul-przeksztalcony-eufemicznie/
Cały świat potępia wycinanie łechtaczek u kobiet (czy inne eksperymenty na tym organie), ale ten sam cały świat daje się zdominować przez organizacje religijne Muzułmanów i Żydów, że obcinanie napletków jest rzeczą naturalną. Jeszcze raz powtarzam, to jest rzecz straszna. I ku mojemu wielkiemu zdziwieniu tak jakby Europa zaczęła przeglądać na oczy
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,12019340,Sad_w_Kolonii__Obrzezanie_dzieci_jest_nielegalne.html
Może doczekam czasów, że będzie to prawnie zabronione?
Co czytam ze CBOS ogłosiło, że 25 proc. pytanych Polaków dopuszcza możliwość, że katastrofa smoleńska była efektem zamachu.
Jezeli 25% tkanki narodowej sa atestowami imbecylami lepiej zmien srodowisko.
Moim zdaniem jak na tak oczywiste fakty to stosunkowo mało… Wiadomo jednak jak funkcjonuje nasze państwo więc zamach nie jest jedyną możliwością. Ja myślę że jak zwykle robiliśmy wszystko na odwal się i tak się to skończyło…
Miało być, że brzozy ścinające skrzydła, a wyszło odwrotnie, więc ups. Przy okazji, takie coś znalazłem w Internecie, jakby nieco a propos gen. Petelickiego, stare, bo stare, analizowane już w 1897r., ale może się do czego komu nada:
” TERROR
Państwo nasze krocząc drogą podboju ma prawo zastąpienia okropności wojny przez mniej dostrzegalne, ale więcej celowe egzekucje, przy których pomocy należy podtrzymywać terror, usposabiający do ślepego posłuszeństwa. Sprawiedliwa lecz nieubłagana surowość stanowi najwyższy czynnik siły dla państwa; nie tylko dla zysku, lecz również w umie obowiązku, dla zwycięstwa przyszłego, musimy być wierni programowi gwałtu i obłudy. Zasada zrealizowania jest o tyle silna, o ile środki, których używa. Dlatego tez nie tyle przy pomocy samych środków ile dzięki doktrynie bezwzględności osiągniemy triumf i oddamy wszystkie rządy we władanie pańszczyźniane naszego Nadrządu. Wystarczy by wiedziano, że jesteśmy nieubłagani, a ustana zaraz wypadki nieposłuszeństwa.”
Ostatnie komentarze u p. Olejnik pokazują, że nieposłuszeństwo chwilowo ustało…
No właśnie: UFO zbudowali piramidy, wyrysowali linie w Nazca i stworzyli człowieka, Coca-colę, i nawet ktoś napisał na ten temat książkę. Być może autor powodowany niematerialną siłą sprawczą ?
Rzeczywiście: ostrożnie z takimi sądami, mw, zwłaszcza że dyskusja toczy się wokół wiary w zamach w Smoleńsku, a nie wokół ufoludków czy tajemnych, niematerialnych sił sprawczych.
Pozdrawiam
Jeszcze, przez małą chwilkę tu będę (to przez Pana @Jakobsky’ego – 12.36 dnia 27.06), potem znikam do pani JP.
Zdaję sobie dokładnie sprawę z tego, jak trudno dyskutować z kimś, kto nie uznaje pewnych realiów za istniejące, a których istnienia nie jesteśmy w stanie uzasadnić w miarę skuteczny sposób, dostępnymi na dzień dzisiejszy metodami (również poziomem techniki użytkowej). Pan Alane F. ALFORD w BOGACH NOWEGO TYSIĄCLECIA, przedstawia dowody, tłumaczące pochodzenie oraz przeznaczenie: Wielkiej Piramidy, Stonehenge, posągów z Wyspy Wielkanocnej czy linni z płaskowyżu Nazca.
Na całym świecie istnieją zagadki, które wciąż „wymykają” się naukowym wyjaśnieniom. To nie spadek po legendarnej Atlantydzie, to dar bogów, jak twierdzą Sumerowie – przedstawiciele pierwszej cywilizacji, która pojawiła się nagle i tajemniczo. Czy rzeczywiście „bogowie” stworzyli człowieka (sklonowali, możnaby powiedzieć, stosując współczesną terminologię na wzór i podobieństwo swoje) i wznieśli największe pomniki naszej przeszłości?
A jeśli tak, to kim byli, skąd i po co przybyli??
Alan F. Alford – słynny badacz zagadek historii, autor wielu światowych bestsellerów – wysuwa fascynującą hipotezę o pozaziemskim pochodzeniu człowieka i starożytnych kultur – warto przeczytać, szanowny panie @Jakobsky. Resztę znajdzie pan tu: www,dobreksiazki.pl/a 93-alan-alford.htm Serdecznie pozdrawiam, Czesław R. (tak ten sam!)
Kleofas
27 czerwca o godz. 2:14
„Powloka platu mogla byc ze stopu, o ktorym nie mamy zielonego pojecia. Sa AK7, AK8, AK11”
Szanowny Panie,
jesli juz zaczynamy bawic sie w takie szczegoly, to chcialbym zwrocic uwage,
ze wymienione przez Pana stopy (nalezace do grupy siluminow) sa stopami odlewniczymi stosowanymi na czesci silnikow (np. tloki), obudowy skrzyn przekladniowych itp.
Na konstrukcje nosne i poszycia samolotow uzywa sie durali (np. PA6, PA7 czy PA47).
Levar
6-27 15.11
Dziekuje, racja. Chyba Pan sie zgodzi, ze material pominieto w tych detych blogowych rozwazaniach. Swoje dodalem, wystarczy. Pozdrawiam serdecznie, Kleofas.
Jacobsky 12.36
Wala ! Coca-Cole stworzyl aptekarz Pemberton, ok.1886, w Atlancie.
mw,
a mie mówiłem ? Lepiej być ostrożnym z UFO i z piramidami, z posągami oraz z rzeczami, o których nie śniło się nawet sceptykom. Przy tych teoriach mit smoleński to naprawdę pestka.
A jeśli tak, to kim byli, skąd i po co przybyli??
No a przede wszystkim dlaczego sobie poszli, pokazując nam uparciei, że mają nas w… głębokim zaścianku Galaktyki ?
Kleofas,
Pemberton też był kosmitą. \\ //
Jacobsky
Zwlaszcza na Trynidad:
http://www.youtube.com/watch?v=fD7gp7aqWdo
Poproście pana Wojewódzkiego, żeby zniknął z Waszego pisma, nie pasuje tu?
Ta smoleńska gra wypadkiem lotniczym była również podtrzymywana
przez koalicję rządzącą , a może przez samego premiera .
Fachowcy od PR uznali , że PiS się ostro skompromituje sugerując zamach . Okazało się , ze przeciągnięto tę grę i „zamach” został zaakceptowany przez 25 % Polaków. Z tego nie uwolnimy się przez wiele lat. Poważniejszym rykoszetem tej politycznej gry było rozbudzenie „kibolskiego patriotyzmu” , ktróy jest łatwy do ośmieszania, ale również bywa przykry podczas imprez masowych .
Rząd tej koalicji wyczerpał się energetycznie i wybory powinny być przyśpieszone , ponieważ takie postacie jak Palikot , które dalej kojarzą się z PO, są poniżej wszelkiego poziomu i nie powinny być reprezentowane w Sejmie.
PAK:
„W jakiejś mierze przyznaję, że moje stukanie się w czoło, gdy słyszę o zamachu bierze się w znacznej mierze z powodu zażenowania niekompetencją naukowo-techniczną u wszystkich znanych mi zwolenników”.
Czy zatem nalezy rozumieć, że ekspert dr G. Szuladziński, twórca i zwolennik mocnej hipotezy o dwóch eksplozjach (skrzydło i centropłat) w końcowej fazie lotu tupolewa jest w stosunku do ciebie „niekompetentny naukowo i technicznie”?
„Dr Grzegorz Szuladziński zdobył tutuł magistra inżynierii mechanicznej na Politechnice Warszawskiej w 1965 r. oraz doktora mechaniki strukturalnej na Uniwersytecie Południowej Kalifornii w 1973 r. W latach 1966-1980 pracowal w USA w dziedzinie aeronautyki i astronautyki, inżynierii jądrowej oraz budowy statków. Zdobył rozległe doświadczenie w symulacji zjawisk sejsmicznych, wypadków w elektrowniach jądrowych i bezpieczeństwa sprzętu wojskowego. Od 1981 r. pracuje w Australii, w zakresie inżynierii lotniczej i kosmicznej, kolejnictwa, elektrowni, przemyslu samochodowego oraz wydobywczego, a także mechaniki skał i wybuchów podziemnych, ochrony infrastruktury i zastosowań militarnych. Na swoim koncie ma wiele publikacji o mechanice nieliniowej. Pierwszą książkę dra Szuladzińskiego pt. Dynamics of Structures and Machinery: Problems and Solutions, opublikowało wydawnictwo John Wiley Interscience w1982 r. Od 1966 r. Dr Szuladziński wykorzystuje metodę elementów skończonych do symulacji zagadnień strukturalnych. W latach 1978-1979 był naczelnym analitykiem d/s FEA (analizy przy użyciu elementów skończonych) w firmie Control Data w Los Angeles. Od lat 90-ch opracowuje symulacje komputerowe gwałtownych zjawisk takich jak wysadzanie skał, fragmentacja obiektów metalowych, uderzeniowe zniszczenia budynków, kollaps strukturalny, oddziaływanie budowli z cieczami, ochrona przeciwwybuchowa oraz ochrona przed uderzeniami samolotów. Wykonał wiele nowoczesnych badań procesu fragmentacji obiektów i budowli.
Dr Szuladziński jest członkiem Australijskiego Instytutu Inżynierii (w szczególności, Structural and Mechanical College), a takze Amerykańskiego Towarzystwa Inż. Mechanicznej (ASME) i Amer. Tow. Inżynierii Lądowej (ASCE). Przewodniczy Analytical Services Co. w Sydney”. (http://www.simulate-events.com/).
http://studioopinii.pl/artykul/9750-azrael-rozmawia-z-prof-artymowiczem
Artymowicz i Azrael o brzozie i nie tylko…..
„CBOS ogłosiło, że 25 proc. pytanych Polaków dopuszcza możliwość, że katastrofa smoleńska była efektem zamachu. Zdecydowanie wierzy w zamach 8 proc.”
To jeszcze nic! Ile osób wierzy, ze istnieje tzw. bóg!
„CBOS zaznacza, że chodzi częściej o kobiety i osoby gorzej wykształcone i niezbyt zamożne, mieszkające na wsi.”
Czyli elektorat PIS-u z wyborów: starsi, głupsi, ze wsi. Nie ma się czym przejmować.
@różowa dekadencja
28 czerwca o godz. 9:17
„Czy zatem nalezy rozumieć, że ekspert dr G. Szuladziński, twórca i zwolennik mocnej hipotezy o dwóch eksplozjach (skrzydło i centropłat) w końcowej fazie lotu tupolewa jest w stosunku do ciebie ?niekompetentny naukowo i technicznie??”
Srocnej, nie mocnej. To zenada i parodia nauki.
Co nie znaczy, że jest niekompetentnym kretynem. podobnie jak Kłamczyński, nie jest aż tak głupi. Jeden odrzucił standardy naukowa a drugi etyczne (znane Kłamczyńskiego „Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli”). Oni tylko „jadą” na tych kretyństwach, bo (jak pokazują badania z notki), głupków zawsze się złapie.
PS
Tak, tak, ty jesteś jednym z tych głupków.
@Jacha
27 czerwca o godz. 22:10
„Poproście pana Wojewódzkiego, żeby zniknął z Waszego pisma, nie pasuje tu?”
Odpowiadam: ależ oczywiście, że pasuje. I żadna moral panic polskich chamów tego nie zmieni.
Drogi Redaktorze,
Słuchałam dzisiaj radia TokFm i ucieszyło mnie ogromnie, że Pan przyłącza się do głosów potępiających chamstwo w mediach. Uważam, że jest to ostatni dzwonek żeby zacząć zdecydowanie to zwalczać. Niestety Pani Paradowska, którą zawsze bardzo ceniłam woli dołączyć do misogynistycznych Hartmanów, używających cepów do walki o rzekomą wolność słowa.
„Wieleć mamy swobód w tej naszej koronie
Cóż gdy się nie staramy i nie dbamy o nie
Przeważa prywatnych pożytków chciwości
Bardziej dbamy o włości, a nie o wolności
Słobody niż swobody głowę nam mozolą
Niż złotą wolność bardziej złoto wolą”
–Wespazjan Kochanowski „o wolności polskiej” 1674
Jakże różnie wtedy i dzisiaj wolność była i jest rozumiana i jakże łatwo ją pomylić z warholstwem.
Ludzie mają prawo wierzyć w to co chcą. Często ich opinia wynika z przekory. Mnie te 25% nie dziwi, gdy widzę marsze ludzi ściąganych/dobrowolnie, hi,hi,hi../z całej Polski 10 każdego miesiąca na Krakowskie Przedmieście. To są „najwierniejsi z wiernych” elita tych 25%.
Z drugiej strony ta opcja, że nie wierzymy władzom naszego państwa i komisjom jakie były powołane wynika z doświadczeń z nieodległej przeszłości. Poczekam na wyniki śledztwa prokuratorskiego ale mnie podobnie jak kogoś z bloga nie trzeba przekonywać, że za awanturniczą wycieczkę i lądowanie odpowiada zmarły prezydent i jego brat.
JACHA – czep się płotu, nie Wojewódzkiego, wygłupił się i za to go ukarali w Esce. Mea pulpa to coś co lubię i czytam.
JERZY
Z moich obserwacji wynika, że grupa, mających wątpliwości z upływem czasu się zwiększa i są tego konkretne przyczyny. Właśnie to śledztwo jest jednym z głównych.
Ktokolwiek widział film jak niszczono wrak już do nich mógł dołączyć. Niedokładne oczyszczenie terenu, ścięcie tej brzozy, pobudowanie natychmiastowe drogi na tym terenie (nasuwa się na myśl zacieranie śladów), nieoddanie do tej pory niszczącego się wraka, nieoddanie oryginałów skrzynek, kombinacje z telefonami, wyraźne nieścisłości w wynikach sekcji, utrudnienia w otrzymaniu materiałów ze śledztwa, praktycznie brak polskich badań naukowych w tym śledztwie, niechęć podjęcia rzeczowych rozmów przez naszych uczonych z profesorem Biniędą, zapraszał na sympozja i nikt z Polski się nie pojawiał, zaniżanie lekceważenie go w polskich mediach, itd….
Odnośnie profesora Biniędy to byłam mocno zaskoczona komentarzami wielu publicystów, którzy nie mając tak naprawdę pojęcia o jego pozycji w świecie nauki w Stanach wypowiadali się o nim z przekąsem. Faktycznie jest to osoba bardzo respektowana tutaj, jest poważnym naukowcem, na poważanym Uniwersytecie, prowadzi poważne badania dla NASA, a dla powątpiewających polecam chociażby Wikipedię.
Nie należę do zwolenników teorii spiskowych, ale te wszystkie powyższe zagadnienia zdecydowanie mnie zastanawiają. Niedawno rozmawiałam z kimś, kto zaczął się ostatnio skłaniać w kierunku potencjalnej akcji terrorystycznej i zapytałam dlaczego mieliby to zrobić, jakie korzyści miałyby z tego wyniknąć. Usłyszałam zaskakującą odpowiedź: Solidnie skłócić na długo nasz naród i w ten sposób zdestabilizować sytuację. A na pytanie dlaczego tam w Rosji, przecież to niekorzystne dla nich by było? Odpowiedź padła: Bo tam można było nie dopuścić do wykrycia tego.
Jedno jest pewne, śledztwo z naszej strony było niesamowicie limitowane i niepełne, a z tamtej to wiemy, że zaufania choćby z powyżej wymienionych przyczyn nie budziło.
Jeżeli poważny profesor oferuje swoje luksusowe laboratoria, swoją pomoc, to nie rozumiem przyczyn dla których się ją odrzuca.
Zaznaczam, że wierzę w lądowanie Amerykanów na księżycu, nie obwiniam Busha juniora za 9/11, wiem, że Elvis nie żyje i nie wierzę w zielone Ufoludki, ale coraz bardziej rozumiem ludzi, którzy mają wątpliwości. Wcześniej się na nich denerwowałam, dzisiaj milczę.
Bardzo mnie ucieszyła decyzja niemieckiego sądu, potępiająca obrzezanie. Od dawna lobbuję wszędzie gdzie możliwe przeciwko okaleczaniu dzieci dziewczynek i chłopców. Nie rozumiem jak prawo w tzw. cywilizowanych krajach może pozwalać na te barbarzyńskie praktyki i nie uwzględniać prawa dzieci do samostanowienia o własnym ciele. Kiedyś, zwłaszcza na terenach gdzie nie było nadmiaru wody z higieną było trudno i robiły się stulejki u chłopców, które trzeba było operacyjnie usuwać. Dzisiaj tego problemu nie ma, a tradycja bez względu na sen pozostała i rodzice dalej kaleczą swoich synów w imię jakichś wyższych bezrozumnych racji. Z dziewczynkami to już w ogóle tragedia, ale tu przyczyna była inna. Chęć dominacji mężczyzn nie zna granic.
Ja jestem w gronie wykluczających. Co to dużo mówić… U nas w normie jest robienie wszystkiego na szybko i odwal się więc co się dziwić że potem dzieje się tak jak się stało…
@.Zbigniew Miśkiewicz
26 czerwca o godz. 9:26
@Vera
26 czerwca o godz. 16:43
Podpisuję się pod Waszymi komentarzami. Polecam wszystkim je przeczytać.
Wespazjan Kochanowski?
I ten brzozowy autorytet z NASA, co nawet nazwiska nie da się prawidłowo spamiętać 🙄 Dał nogę z Warszawy jak się zrobiło poważnie… Może był też na krótkiej liście?
Oh, Amelio,
tyle słów, na tylu blogach… I jeszcze wikipedia jako źródło 🙄
Taki słynny profesor, a biografia tylko po polsku?
Odetchnij trochę i pospaceruj po jakimś zagajniku, zobacz, jaki piękny jest świat poza blogami Polityki. Życia szkoda na bicie piany i bezproduktywne zastanawianie się nad sprawami, na które i tak nie mamy wpływu.
Albo nie.
Ratuj Polskę przed zgubą moralną, utratą suwerenności, upadkiem gospodarki i rakietami z Kaliningradu, czy co tam nam jeszcze grozi.
A w nagrodę może też trafisz do wikipedii, czego Ci serdecznie życzę 😉
@GajowyM.
28 czerwca o godz. 16:19
Faktycznie teraz mam trochę czasu i ganiam sobie. Tym bardziej że dla mnie są pewne sprawy bardzo ważne, stąd moja zwiększona aktywność blogowa. Widzę jednak, że Ty też ganiasz, bo inaczej nie wiedziałbyś, że ja to robię.
O Panu Biniędze jest znacznie więcej po angielsku. Good luck próbuj poszukać.
Z ważnych spraw, które mogą Ciebie zainteresować, to dzisiaj w Londynie zatrzęsło się solidnie w bankach. Około 16% spadek. Nieciekawa sprawa. Młodzi, odważni i zdolni znowu przyczyną.
podobaja mi sie zdecydowane poglady „amelii” na obrzezywanie, zwlaszcza ten, ze jest to niemoralne, gdy o obrzezywaniu delikwenta decyduja rodzice, nie zas, sam delikwent. Chyba podobnie moznaby potraktowac sprawe chrzcin. Mysle, ze racje w tej sprawie, podazajac sladami logiki ameliowej, maja mennonici, nie zas katolicy lub jakikolowiek inny odlam chrzescijanstwa.
Co do obrzezywania. Wspolczesnie, w kregach zydowskich jest przeprowadzane przez kwalifikowanego chirurga, nie zas, szmana lub babke koscielna. Dodalbym rowniez, ze higiena meska u osobnikow obrzezanych jest latwiesza do egzekucji, nie wspominajac wtornych efektow zdrowotnych i partnerek tychze. 🙂
Szanowna Amelio,
ganiaj sobie do woli, wzmożenia moralne nie trwają długo, więc korzystaj z natchnienia, oby Ci tchu wystarczyło na dłuższy dystans.
Pan Binienda (tak się go pisze) ani jego „obliczenia” nie interesują mnie na tyle, żebym poświęcał mu więcej czasu i uwagi niż dotąd. Czyli mniej więcej zero.
Mówisz, w Londynie źle się dzieje? Diamonds are not an investor’s best friend?
Oj, niedobrze, mościpanowie, niedobrze…
A ten Wespazjan to jednak nie Kochanowski, nie sądzisz?
W tym zalataniu to się można pogubić 🙄
Myślę, że najlepszym podsumowaniem tego absurdalnego tematu i adekwatnej dyskusji jest to, co poniżej:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/szatan-coraz-czesciej-straszy-polakow,125066.html
„…Księża przyznają jednak, że zewnętrzne objawy „opętanego” i cierpiącego na przykład na psychozę „mogą być często identyczne”.
Jak więc egzorcyści odróżniają chorobę psychiczną od opętania?
? Zapytał mnie o to kiedyś arcybiskup Kazimierz Nycz. Odpowiedziałem, że najczęściej kładę na plecach takiej osoby stułę. Jeśli jest jakaś reakcja obronna, niechęć na nią, to jest to poważny dowód, że możemy mieć do czynienia z działaniem złych mocy ? tłumaczy ks. Antoni Zieliński, egzorcysta diecezji koszalińskiej.”
Dobranoc Państwu (ze względu na mrok zapadający).
25% to dużo czy mało – to jest temat do Pana rozważań.
Moim zdaniem: bardzo mało, nawet przerażająco mało. Uważam, że PR-owa dewiza Maciory Macierewicza jest słuszna: najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem dla TU154 jest zamach.
25 % „dopuszcza” – matactwa przy wyjaśniniu są takie że dopuszczać powinno 100%, nie licząc totalnych totalnych totalnych idiotów. Panie Adamie czy Pan jest idiotą ? Czy ja jestem idiotą ? Może ja jestem idiotą, że moja ocena matactw skutkuje tym, ze „dopuszczam” tezę zamachu.
Otóż dopuszczam i na pewno jestem idiotą. Dopuszczam ponieważ:
– wrak, skrzynki, konwencja, binienda, stenogramy vc. MAK, brak sekcji, MAK, motywy
8% „wierzy” – bardzo mało, w porządku, bardziej wolę tych co dopuszczają.
—
Co Pan wnosi do dyskusji ? Jaką wartość dodaną Pana wnosi do świata ? Negowanie logiki ?