Prorocza zwrotka songu Boba Dylana
Takie zrządzenie historii. W jednej z najsłynniejszych pieśni protestu XX w. – „The Times They are A-Changing” Boba Dylana – mamy zwrotkę-ostrzeżenie dla amerykańskich parlamentarzystów. Prorocze, ale trumpiści nie mogą się na nie powołać.
„Come senators, congressmen!
Please heed the call
Don’t stand in the doorway
Don’t block up the hall
For he that gets hurt Will be he who has stalled
There’s a battle outside And it is ragin’.
It’ll soon shake your windows And rattle your walls For the times they are a-changin'”
Dylan napisał ten song w 1963 r., gdy Ameryka przeżywała traumę po zamordowaniu prezydenta Kennedy’ego, trwały protesty przeciwko wojnie wietnamskiej, rozwijał się ruch obrony praw obywatelskich. Gdy Dylan przestrzega przed gniewem, nie wzywa do przemocy, tylko do zmiany polityki amerykańskiej. A to leżało i leży do dziś w gestii demokratycznie wybranych kongresmenów i senatorów oraz prezydenta jako szefa rządu.
Bunt młodych nie miał na celu obalenia demokracji. Gniew wywołał przymus uczestnictwa w wojnie uważanej przez część Amerykanów za brudną. Ale ten gniew nie podważał wiary w zdolność demokracji do samonaprawy. Była w nim nadzieja, że pod wpływem masowych protestów dojdzie do rewizji polityki rządu.
Szturm trumpistów to całkowite zaprzeczenie tej wiary w amerykańską demokrację. Stanowił próbę jej obalenia pod fałszywym hasłem, że wybory prezydenckie zostały Trumpowi ukradzione. Trump i jego zwolennicy posuwają się nawet do tego, by obciążyć winą za zbrodniczy atak na Kapitol antyrasistowską lewicę.
Taka lewica w Ameryce istnieje i działa od dawna. Ma i ona swoich radykałów, ale zwykle w dobrych sprawach. Miała swój udział w protestach antywojennych i w obronie praw obywatelskich w latach 60. Ale Kapitolu w Waszyngtonie nie szturmowała. To była dla niej gruba czerwona linia. Za to ekstremiści Trumpa z jego poparciem i aplauzem skrajnej prawicy ją przekroczyli.
Napływa coraz więcej szczegółów. Między innymi sugestie, że ze szturmującymi współpracowali niektórzy funkcjonariusze ochrony Kapitolu, a nawet niektórzy republikańscy kongresmeni, i to już podczas demolowania siedziby parlamentu.
Niewyobrażalne, bo przecież musieli zdawać sobie sprawę, w czym uczestniczą. Motłoch skandował: „Hang Mike Pence!”, „Kill Nancy Pelosi”, czyli wzywał do samosądu. Dziś wiemy, że pucz się nie udał, a Trump został w ponadpartyjnym głosowaniu Izby Reprezentantów postawiony w stan oskarżenia o podżeganie do obalenia konstytucyjnego systemu demokratycznego. Może mu grozić nie tylko dożywotni zakaz pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych, ale i wieloletnie więzienie.
U nas szturm ekstremistów prawicowa propaganda usiłuje zestawić z protestem sejmowej opozycji demokratycznej w 2016 r. Powodem były ograniczenia nałożone na dziennikarzy pracujących w Sejmie i odebranie prawa głosu posłowi PO przez ówczesnego pisowskiego marszałka. Protest był pokojowy i uzasadniony. Pisowskiej propagandzie wszystko się, jak zwykle, pomieszało. Nieprzypadkowo. Chcieli się przedstawić jako obrońcy demokracji i praworządności, choć w Waszyngtonie demokracji bronili przeciwnicy Trumpa, a Trump, idol polskiej prawicy i prezydenta Dudy, ją bezpodstawnie podważał.
Jeśli jest jakaś analogia między sytuacją w naszych krajach, to taka, że w obu demokracja jest dziś w oblężeniu. Ponurą ilustracją może być widok siatek, drutu kolczastego oraz tysięcy mundurowych chroniących Kapitol i inaugurację Bidena przed kolejnym atakiem trumpistowskich fanatyków. Nasz parlament też już kilka razy odgradzano w podobny sposób pod rządami obecnej władzy. Tylko że w Waszyngtonie broni się demokracji, a w Warszawie – autorytaryzmu. Zasadnicza różnica.
Komentarze
Niedawno ktorys z kanalow historycznych wyemitowal program dokumentalny. Na aukcji wyplynal dagerotyp przedstawiajacy lezacego na lozku martwego mezczyzne bardzo podobnego do Abrahama Lincolna. Mloda amerykanska badaczka poslugujac sie wiedza z rozmaitych dziedzin usilowala potwierdzic tozsamosc osoby z fotografii oraz ustalic, co jej sie przydarzylo. Program byl wstrzasajacy. A przeciez Lincoln nie byl jedynym prezydentem amerykanskim, do ktorego strzelano. Ostatnio do Ronalda Raegana, a wiec calkiem niedawno. Tak wiec wizja powieszonego Mike,a Pence,a bynajmniej nie jest ksiezycowa. To szczegolny kraj I ludzie
A kto jest temu winien?
Prawica ma zawsze rację. Tak przynajmniej twierdzą. PiS ma „świętą rację” i są o tym tak przekonani, że nie ma takiego argumentu, który by był w stanie to przekonanie naruszyć. Nawet jak coś spieprzą to winni są wszyscy tylko nie oni. Zazdrość bierze na myśl, że amerykańska demokracja mogła się oprzeć tej paranoicznej fali, bo jest mocna instytucjami i ludźmi (np. sędziami). Strach ogarnia na myśl co stało by się u nas w takiej chwili. Instytucje nie istnieją, ludzie niepewni. Ostatnie przykłady to głosowanie w senacie nad przyznaniem 80 mln. na psychiatrię dziecięcą. W głowie się nie mieści, że dla kilku pisowskich senatorów-lekarzy ważniejsza była lojalność wobec wodza niż dobro dzieci. Druga sprawa to finansowe przekręty w neo KRS i pozbycie się dwóch osób które to ujawniły. Rozgrywki toczące się w tym gronie mało mnie , chodzi o te przewały. Coraz bardziej boję się, że nie doczekam zmian na lepsze.
Do tego co napisałem wyżej małe Ps.
Nie dość, że tego songu nie ma kto zaśpiewać, to w dodatku nie ma komu
@E-J
Finalnie wyborcy, tu i tam.
Amerykańskie szambo nie zaczęlo się od Trumpa i nie skończy się z jego odejściem. Był inny, ale nie był wyjątkiem. Stylem się różnił, ale istota polityki 45 prezydentów pokazuje ponurą kontynuację poprzedników Trumpa. Biały suprematysta otrzymał 58% głosów białej populacji, 18% czarnej populacji i 36% Latynosów. 83% wyborców, którzy uważali, że ekonomia była głównym tematem, daje wgląd w przyczyny popularności Trumpa. Zgubiły go chamskie odzywki. Teraz, Liberałowie ubrani w płaszcz Trumpa rzekomo odmienieni faktycznie poprowadzą taką samą politykę neoliberalizmu w domu i imperializmu za granicą, tyle, że ubraną w eleganckie hasła.
https://www.counterpunch.org/2021/01/13/the-only-thing-scarier-than-qanon-is-the-reaction-to-it/
PS Do Reagana nie strzelał polityczny zamachowiec, ale młodziak Hinckley , który chciał zaimponować wymarzonej dziewczynie Jodel Foster
agenttomek
16 stycznia o godz. 16:52
Zupełnie na marginesie kwestii zasadniczej.
Ten song u nas śpiewa m.in. Maryla Rodowicz – tekst w wolnym przekładzie Agnieszki Osieckiej – „Czas wszystko zmienia” (wg innych źródel to przekład Jacka Korczakowskiego)?.
@Zdaniewski
Nonsens po nonsensie. Bidena nazwać trumpistą w przebraniu neoliberała może tylko ktoś po kursach neomarksistowskich, gdzie USA są imperium zła, a Wenezuela rajem na ziemi.
Panie Redaktorze..kilku bardzo zdolnych bywalców tego forum z dziką satysfakcją wytupie Boba Dylana za jego etniczność czyli żydowskie pochodzenie. Na pewno rozumie pa że prawdziwy Polak nie może Żyda chwalić..a co dopiero Dylana Zimmermana. Ten artysta był prorokiem dla ameryki. Nie odebrał Nagrody Nobla…może chodzilo mu o towarzystwo w tym gronie nagrodzonych. Nie wiadomo.
Niezwykla postać i dzieła niezwykłe i jak to bywa u proroków paralelne odniesienia 50 lat później w praktyce..
W INNYM TEKŚCIE…
– All Along the Watch Tower..[???]
..There must be some way out of here
Said the joker to the thief
There’s too much confusion
No reason to get excited
……..
…
All along the Watchtower..!
Princes kept the view
While all the women came and went
Barefoot servants, too
Outside, in the distance
A wildcat did growl
Two riders were approaching
The wind began to howl…
WIEJE DALEJ…A ..NIE WIADOMO CO PRZYWIEJE…
Donaldo jakby ten tekst czytał.. No musi być jakieś wyjście..i probował je zanleźć…manipulując tłumem.
Pokazał się konfederatom jako człowiek bardzo religijny na tle katedry ..i do nich się odwołał. Prezes także .. Brońcie Polski Brońcie Ameryki!
brońcie kościołów… Na Kapitol ! ! Miesięcznica..Partyjna Sekutnica
a czy w naszym Parlamęcie nie słychać bylo takich…haseł.. Będziecie wisieć będziecie siedzieć…Groźby kierowane do wielu ..okazały się realne…Thief and jocker.. pojawiają się i mydlą oczy…no musi jakiś wyjście się znaleźć.
..My bycz juz w ameryka..off course 20 roków i polski język jeszcze pamietam.. Mamy 2 tego..hm sklepy w Milłokach i taką piykna daczę w górak..My Trumpa popiramy…jak Duda…gut Pesident..A JAK ŁUN SIE prezentuje z tym Trumpem przi tym Union Jack w tym Łajt Hołzie…
No przykre co te czasy changing .. and the middle class..bidnieje..
W Starym Kraju zabawa w,, Starego Niedźwiedzia”….kiej sie zbudzi to nas zje..
Ale dear..Jędrek jak to nie wpuścieli na Wawel Piułsudskiego?…a Kaczyńskiego się dało? … Are the Time Changing…All Along the Watchtower….
Eh Bob…
Just victims of the in-house drive-by
They say jump, you say how high…
[from: „Bullet in the Head” RATM]
Wtedy (1992) chodziło o manipulowanie opinią publiczną podczas Wojny w Zatoce.
Dzisiaj sytuacja chyba nawet jest gorsza. Bardziej żyjemy w swoich medialnych bańkach nie rozglądając się wokół (The Trum** Show). Przeciętny Kowalski, czy Smith nie zada sobie trudu, żeby choćby spróbować zweryfikować informacje (nie zawsze jest to możliwe). Tym bardziej nie jest w stanie zweryfikować neutralnego przekazu informacji od tego mającego na celu właściwe ukierunkowanie odbiorcy.
Jestem pesymistą. Zazębiające się tryby ->władza->pieniądze->media-> zmieliły niejednego; łącznie z piszącym te słowa.
To przypomina medialną wojnę hybrydową. Nie wiem czy uratuje nas rozsądek.
Wygląda na to, że neoluddyzm RATM – Rage Against The Machine po 30 latach tylko zyskał na aktualności. : /
@lemarc 18: 59
Też prawda. Jest jednak różnica. Tekst polski to taka sobie ballada o przemijaniu.
Oryginał to pełna pasji, dramatyczna wręcz pobudka do działania. Nie stój, nie wahaj się, bo przegapisz ważny moment
@W4
Pesymizm filozoficznie da się bez trudu obronić, ale w polityce i aktywnym życiu obywatelskim jest oddaniem pola. Oni tylko na to czekają.
@Adam Szostkiewicz 22:02
Ma Pan rację!
Publicznie pesymizm na pewno nie pomoże…
Dla usprawiedliwienia chcę dodać, że na myśli miałem sytuację w wymiarze globalnym, gdzie dyskusja o kontroli/wolności wielkich koncernów medialnych w tym społecznościowych dopiero się rozpoczyna….
Pesymizm z reguły da się praktycznie potwierdzić. Wskazując na fakty wypowiada się takie zdanie
A NIE MÓWIŁEM…BĘDZIE GORZEJ..BĘDZIE ŹLE! Czy jednak to jest pesymizm?..czy REALIZM?
Gdyby nie ostrzeżenia oraz chłodna ocena faktów ludzie przygotowani jedynie na sukces nigdy nie stawili by czoła temu co nadchodzi.,, Kuglarz i złodziej” manipulujący masami rzadko mówią o porażkach i faktach. Dlaczego tak bardzo trudno ,,wyłowić” fakty obmyte z propagandy?
Obecnie walka propagandowa ma charakter totalny. Na ytb..pewien duchowny katolicki przekonuje wiernych ze Jezus ani Maryja nie byli Żydami…w innym miejscu pasjonat sieciowy przekonuje że Lenin i Hitler mieli Żydowską krew. Gdy mowa o sukcesach ..naukowych,kulturalnych..militarnych i politycznych.. Żydów z polskimi korzeniami..zazwyczaj się milczy ..chociaż …propagują ich w PESYMISTYCZNYM KONTEKSCIE..J-R. Nowak i S.M.. [ sclerosis multiplex..] W tym ,,polu” czas niewiele się zmienił i..,,.Princes kept the view” wciąż to samo powtarzają książęta z ambon czy niektórzy politycy..NIEZMIENNIE..wszędzie winna jest ,,Żydokomuna’.’ ,,Bose kobiety” pod amboną słuchają i powtarzają brednie bo książę M.J.Krakopolita w złotych okularach powtarza im to zamiast Ewangelii.Oczywiste więc ze obecna ,,katolicka inteligencja”jest tym przesiąknieta…i tym zionie. Czy jest to mobilizacja do czegoś dobrego konstruktywnego? Takie ,,zespolenie” religii z władzą zawsze kończyło sie katastrofą.
Nic więc dziwnego że ludzie to pamietaja…i wybuchaja protesty.
Zakulisowa gra polityczno-religijna zapewne przyniesie wiele zaskakujących ,,rozwiązań”..Wielcy finansiści poprzez posiadane narzędzia..zarówno finansowe jak i propagandowe..bedą wpływać na świadomość. ,, Two riders” ..z Apokalipsy już galopują a może nawet trzech ?,, Śmierć ,Głód.. ,,Wojna”.. i ,, Ryczy Bestia” nie tylko ta ze Wschodu…Konieczna zatem dobra orientacja w grze…i łut optymizmu przy tych mydlanych ,,sukcesach” . W bardzo ponurym czasie nagranym przez Bergman w ,,Siódmej Pieczęci”… ten optymizm budzi małżęństwo biednych ludzi z niemowlakiem
uciekający na konnej furmance PRZEZ CIEMNY LAS od biczowników ,inkwizycji złodziejstwa..łajdactwa i szalejącej ospy ,,CZARNEJ”..i trądu roznoszonej przez pątników..kościelnych. W SZWECJI…ten czas ,, is changing.”.. ale czy do końca? i na serio?
I JESZCZE JEDNA MOJA UWAGA .. Ultrakatolicy i nie tylko ,,ultra” zarówno w USA..jak i w Polsce ..nie są na pewno po WUML. ani nie sa czytelnikami Wyborzcej’ ani też,, Humanite” i oni są przekonani że AMERYKAŃSKIE SZAMBO jest z powodu ,,WOLNOŚCI I LIBERALIZMU”.
W teologicznym kontekście wyrazają to na ytb tak że Diabeł z Piekła wypuszczony został dopiero po Wojnie Secesyjnej i pokonaniu Konfederatów gdy w r 1864 uchwalono wolność religijną w USA.
Podejmowane więc rewolty zmierzają do zapędzenia Szatana znowu do Piekła..aby Maryja mogła królować wszędzie bez przeszkód. ,, Czarni na pola bawełny Żydzi do Getta lub Izraela…Oczyszczenie uniwersytetów z wszelkiej filozofii oprócz katolickiej.. i inne prewencje przywrócą Ameryce blask.. Nawet z homoseksualnym lobby w Kościele i tym Królem kolegą Dziwisza..Czarnek może być WYBITNYM FACHOWCEM ZA PARĘ LAT
To wszystko absolwenci zupełnie innych ..,,opcji” całkiem bez Gramsciego i Trockiego..
Komuna katolicka i komuna populi… to prawie to samo…tylko ma inny strój i język…no i ,,Oprzyrządowanie” ..i nie ma mocnych. Nie przekonasz pan nikogo..kto nie chce widzieć .. bo boli go pineska wbita za mlodu w piętę…przez wychowawcę.
Za komuny” opowiadano ,,bluźnierczy dowcip ” o spotkaniu Breżniewa ,Regana i Gierka z Najwyższym.. Breżniew pytał skazitie mienia pozałujsta kak budie w Sojuzie za sto lat..
Najwyżśzy odpowiedzial…KAPITALIZM.. ! Leonid zapłakał..potem pytał Reagan..a jak w USA?..
Najwyższy krótko..,,Komunizm”! Regan zaniósł sie szlochem był wiernym katolikiem
Ostatni pytał Gierek…,,Panie Boże a co z Polską?” wtedy zapłakał Bóg.
Ta opowiastka nabrała proroczego charakteru…bo pomiędzy kazaniami Marka.J. i R.T.. oraz wielu Kneblewskich można uslyszeć,, szloch Nieba”
@Wieslaw A Zdaniewski:
A propos zmian czasu — czytałem w wyborze Mariusza Szczygła zbiór polskich reportaży z XX wieku. Był tam też reportaż z USA Teodora Tomasza Jeża, który odwiedził ten kraj ok. 1900 roku. Przechodził on pewnego dnia koło Białego Domu i postanowił wejść. Wszedł, przekazał swoją wizytówkę i… został przyjęty przez prezydenta. Trudno mi sobie, zostawiając na boku nawet prezydencki harmonogram, wyobrazić coś takiego dzisiaj.
Volter
A więc dla wielu z racji mojej fascynacji Bruno Schulzem nie mogę pretendować do miana prawdziwego Polaka, przynajmniej takiego przez duże „P”. No szkoda, pozostanę jednak przy „Sklepach Cynamonowych”..
A co do pesymizmu, to jest jak najbardziej uzasadniony. Świat bez cienia wątpliwości nie jest miejscem przyjaznym, za jakis czas i tak pochłonie go i nas termiczna śmierć. W polityce trzeba mądrze wybierać ale uczynić ją przrdmiotem fascynacji to masochizm w czystej postaci. Durna telenowela nie mająca końca, szkoda, że ma na nas aż tak ogromny wplyw.
PAK4
17 stycznia o godz. 9:00
Czy zdajesz sobie sprawę, że Angela co roku jadąc do Sulden w Południowym Tyrolu, mieszka w tym samym hotelu i chodzi po górach w towarzystwie :męża, Messnera i jednego ochroniarza.
Czy wyobrażasz sobie naszego premiera/prezydenta/prezesa Polski, tylko z jednym ochroniarzem gdzieś w schronisku ?
PAK4
„Und das scheint sie auch wirklich zu tun. Mit Kappe, kariertem Hemd und Wanderstöcken geht es raus in die Berge. Endlich hat die 65-Jährige mal ein bisschen Zeit für sich und für Bewegung an der frischen Luft. Im Urlaub darf auch sie mal ganz normal sein.”
https://www.rtl.de/cms/bundeskanzlerin-in-suedtirol-so-erholt-sich-angela-merkel-im-urlaub-4381306.html
Przepraszam, nie na temat, ale chciałbym pokazać, że są normalni politycy.
Termin, oraz nazwę hotelu, kiedy można panią Merkel spotkać w Sulden, zostawię dla siebie.
@Cukiertort
17 stycznia o godz. 10:07
@Volter
O „koncu Swiata” pisali juz starozytni Babilonczycy, Egipcjanie, Grecy, Rzymianie. I mieli poniekad racje, bo ich cywilizacje padly. Ale Swiat idzie nadal do przodu jak burza 🙂
agenttomek
16 stycznia o godz. 21:26
… radzę poczytać co sam Dylan mówił o inspiracji i sensach jego pieśni… a co pisali krytycy i propagatorzy jego twórczości w latach 1963… oraz biografowie.
e.g.
‚Less than a month after Dylan recorded the song, President Kennedy was assassinated in Dallas, Texas, on November 22, 1963. The next night, Dylan opened a concert with „The Times They Are a-Changin'”; he told biographer Anthony Scaduto, „I thought, ‚Wow, how can I open with that song? I’ll get rocks thrown at me.’ But I had to sing it, my whole concert takes off from there. I know I had no understanding of anything. Something had just gone haywire in the country and they were applauding the song. And I couldn’t understand why they were clapping, or why I wrote the song. I couldn’t understand anything. For me, it was just insane.” (Bob Dylan by Scaduto, Anthony; Publication date 1971, 1973).
Liczba tekstów opublikowanych na temat tego albumu Dylana, a zwłaszcza tytułowej piosenki, a szerzej na temat „Bob Dylan: An Impact on American Society in the 1960’s”
obejmuje setki pozycji…i setki perspektyw i odcieni opinii badaczy jego twórczosci.
Oto tylko jedna z nich:
The Times They Are A-Changin’ featured several songs of social commentary that could be regarded as politically motivated songs. For the second album in a row, Dylan opened with a track that would come to be heralded as a representation of the 60s counterculture and protest movements. The song, in effect, rallied the American youth, inspiring protesters of the civil rights movement, women’s liberation, and various other organizations. The song’s message was easily adaptable to multiple different movements; the call to speak up and encourage change was universal to demonstrators from all walks of life. Dylan himself describes it as “a song with a purpose. I knew exactly what I wanted to say and for whom I wanted to say it to…I wanted to write a big song, some kind of theme song, ya know, with short concise verses that piled up on each other in a hypnotic way” .
Although it is often difficult to gauge the sincerity of Dylan’s comments about his songs, the importance he places on them and the inspiration he used for the songs, these comments ring fairly true to the trajectory the song would end up taking. (NL)
Cukiertort…Zostań przy tych,, Sklepach Cynamonowych”…szkoda ze tamte klimaty już są przeszłością…ale tym ,,P” się nie przejmuj…Świat się zmienia dzięki pesymistom…Taniutki optymizm wieje z kołchoźników elektronicznych…przy czym ,,Koł” ma jednak inne znaczenie..
Ostatnie wyznanie Kwaśniewskiego o polityce…ujawnia że On ,, Nie jest Uzależniony od polityki”..
i od tego masochistycznego serialu się urwał….Przypomnę dawny serial ,,Korzenie” o Kunta Kinte’ i jego przymusowej ,,ewangelizacji” gdzieś w Alabamie..
,, Kunta Kinte człowiek znany,zbierał w Afryce banany.
.. w Ameryce batem bili.no i imię mu zmienili..
i za darmo musiał robić chrześcijański czarny Tobi..
Gdyś niewolnik,gdyś pod butem,gdy cię uczą kijem,knutem
.nie wierz w taką ewangelię..przyjdzie pora na rebelię..
i odegra sie w tych buntach obywatel Kinte Kunta..
Pozdrawiam ..cynamonowo…!
@Adam Szostkiewicz
„Trump i jego zwolennicy posuwają się nawet do tego, by obciążyć winą za zbrodniczy atak na Kapitol antyrasistowską lewicę”.
Przyznam, że gdy po raz pierwszy zobaczyłem tego gościa z rogami, pomyślałem o prowokacji Antify w celu ośmieszenia trumpistów. Okazało się jednak, że jest to znany z imienia i nazwiska działacz protrumpowskiego ruchu QAnon. Życie przerosło kabaret.
Czym jest QAnon? To ruch skupiony wokół teorii spiskowych, według których Trump jako samotny rycerz walczy z całym złem tego świata, reprezentowanym przez globalną sieć typu masońskiego, w USA działającą jako tzw. deep state.
„Jeśli internet jest jedną wielką króliczą norą, w której znajduje się nieskończenie wiele innych nor, to QAnon w jakiś sposób zdołał je zająć i połknąć wszystkie teorie spiskowe.
– Wierzą w bardzo rozbudowaną intrygę, według której świat jest kontrolowany przez elitarny krąg pedofili czczących szatana. Członkowie ruchu są przekonani, że ta klika włada mediami, Hollywood oraz politykami takimi jak Hillary Clinton. Najbardziej radykalni zwolennicy Q twierdzą, że celebryci i przedstawiciele establishmentu w podziemnych jaskiniach hodują dzieci, by móc pić ich krew i przez to powstrzymywać proces starzenia” – czytamy w Rzeczpospolitej.
Ruch ten został zainicjowany przez tajemniczego osobnika, który rok po wyborze Trumpa zaczął zamieszczać w Internecie komentarze podpisane literą „Q”. Nie wiadomo, kim jest ów „Q”. Wiadomo jednak, że zna on nowoczesne metody socjotechniki inernetowej i dysponuje armią trolli, które pomogły mu w rozpowszechnianiu publikowanych treści. Inaczej nie zyskałby tak szybko takiej popularności.
Jaki cel miał tajemniczy „Q”? Czy na pewno chciał umocnić rządy Trumpa? Te teorie są tak idiotyczne, że wprawdzie zwiększyły poparcie dla Trumpa wśród najgłupszych warstw ludności, ale równocześnie zaostrzyły nastroje antytrumpowskie wśród tych mądrzejszych. „Q” jako fachowiec w dziedzinie manipulacji musiał zdawać sobie sprawę, że jego działalność może pomóc Trumpowi w reelekcji, ale może też zaszkodzić. Jedynym pewnym rezultatem utworzenia ruchu QAnon było jeszcze większe skłócenie amerykańskiego społeczeństwa, czyli osłabienie USA. Pozostaje klasyczne pytanie, kto za tym stoi: Rosjanie czy Chińczycy?
@agenttomek
16 stycznia o godz. 16:26
Mam podobne odczucia. Śledząc wydarzenia w Waszyngtonie, uświadomiłem sobie, jak głęboko tkwimy w… no, mniejsza z tym.
Gdy Trump dokooptował do Sądu Najwyższego swoją kandydatkę, skrajnie konserwatywną fundamentalistkę religijną, byłem pewien, że wygraną ma w kieszeni, bo nawet gdyby przegrał, to organ ten, zdominowany przez „jego ludzi”, będzie kombinował tak, żeby porażki nie uznać. Tymczasem w krytycznym momencie okazało się, że zarówno Sąd Najwyższy, jak i wiceprezydent Pence wybrali prawo i konstytucję, a nie lojalność wobec Trumpa. U nas trudno to sobie wyobrazić.
I tym się różni społeczeństwo demokratyczne cywilizacji zachodniej, jakim mimo kryzysów i zawirowań wciąż pozostaje USA, od społeczeństwa postfeudalnego cywilizacji wschodniej, jakim mimo formalnej przynależności do struktur europejskich wciąż pozostaje Polska.
@andrzej52:
Nie chciałem się rozpisywać. Jak przeczytałem ten reportaż, to zachwyciła mnie ta demokratyczność, gdzie prezydent nie tylko nie wyróżnia się ubiorem z ludzi swojej klasy, ale też jest dostępny dla zwykłego obywatela. Jednak historia zamachów, rosnąca złożoność państwowej machiny, rozbudowane służby ochrony, które naciskają na polityków — to wszystko sprawia, że nie chciałbym tu robić wyrzutów współczesnym politykom. Oczywiście, przykład Merkel jest bardzo pozytywny (z innych źródeł: sama robi zakupy).
Muszę dodać, że dwa razy wpadłem na mszy w Krakowie na Andrzeja Dudę. Ochroniarzy wokół sporo, ale niczego więcej nie mógłbym wyrzucić.
Drogi@ Fizyk … to oczywiście że Świat dalej jak burza…PROBLEM W TYM DPKĄD ZAJDZIE”
Cywilizacja którą znamy nie będzie istnieć nie dlatego że niema szans…ale dlatego ze człowiek ..nie zrobił postępu moralnego. Inaczej wygląd swiat nauka,człowiek i cywilizacja niz za czasu Babilonu, Egiptu ale generalnie ludzie są tacy sami chociaż twierdzą co innego..
Pytania o cywilizację stawiają nie tylko chrześcijanie..? Jacek Bocheński w swoich..pismach..i to co piszesz o tych Babilończykach..i inni.. tez pytali ,CO PO NAS?
Przezyliśmy potop szwedzki przeżyjemy i sowiecki” mawiano..dawniej. Optymistyczne nie?
Niezadowolenie z powodu zastanego systemu to sprawa najnormalniejsza.. Końca świata niema co się Bać.. było ich juz trochę.. Bać sie trzeba Złego Nastojaszczego Drapieżcy..Psychopaty przy Władzy…Nie należy się bać kosmicznych strachów..komety asteroidy,potopu….bardziej potworne były,, narodowe bogi” Adolfo..Juzuś Gruzin..Pol Pot. Caucesku, Kim Dzwong.. i cały tuzin innych ..zbawicieli..ojców narodu i proroków gipsowych…
@W47D3K
16 stycznia o godz. 21:08
„Przeciętny Kowalski, czy Smith nie zada sobie trudu, żeby choćby spróbować zweryfikować informacje (nie zawsze jest to możliwe). Tym bardziej nie jest w stanie zweryfikować neutralnego przekazu informacji od tego mającego na celu właściwe ukierunkowanie odbiorcy”.
Jest na to sposób – edukacja. Należy wprowadzić w szkołach, już od najmłodszych klas, zajęcia z metod manipulacji, reklamy, PRu itp. Inaczej demokracja jest skazana na klęskę, ponieważ obecne socjotechniki są tak zaawansowane, że jesteśmy wobec nich bezbronni jak staruszek z demencją wobec metody „na wnuczka”. Ludzie idą do wyborów i głosują jak zdalnie sterowani, co ma podobny efekt, jak gdyby byli zmuszani do tego siłą w systemie totalitarnym. To samo zresztą dotyczy rynku konsumenckiego. Nie ma wolnego rynku bez wolnego, świadomego wyboru.
Nie wiem, dlaczego nikt nie zgłasza takiego postulatu. Przekazywanie obywatelom wiedzy w tym zakresie od najmłodszych lat jest ważniejsze niż edukacja seksualna, nie mówiąc już o religii. Sam widzę po moich znajomych, że jeśli ktoś ma jakie takie pojęcie o marketingu i reklamie, nie łapie się ani na lipne „promocje”, ani na polityczną propagandę.
andrzej52:w Sulden wedrowalem 2x.Dodam:Merkel mieszka w 20-rodzinnym bloku w Berlinie i sama , o ile ma na to czas, robi zakupy!
Jest to jednak osobny temat , na ktory nad Wisla od kilkuset lat nawet nie dyskutuje!
PS.Kiedy reporter zagadnal ja ,ze zarabia mniej niz dawniej pilot Lufthansy, odpowiedzialo :mnie starczy to!
@remm
A kto stał za Theo Kaczynskim, unabomberem? Albo za Oswaldem? Nigdzie nie brakuje inteligentnych maniaków.
@remm (17/01)15:45
Oczywiście! Uważam, że właśnie tego powinno się uczyć na lekcjach informatyki:
– jak znaleźć informację
– jak spróbować ją potwierdzić z kilku źródeł
– jak rozpoznawać próby manipulacji
Oczywiście na przykładach.
Absolutnie jednak nie widzę aby obecny minister edu taką zmianę programową myślał wprowadzić (prędzej w podręcznikach pojawi się życie płciowe dzików :s )….
Jest jeszcze jeden element, który musi pomóc: autorytety i elity (czy też nie dlatego PiS z nimi tak wściekle walczy?).
@ Adam Szostkiewicz 17 stycznia o godz. 17:21
Postawienie Kaczynskyego obok Oswalda uważam za wysoce ryzykowne: tak jak pierwszy może być ze spokojnym sumieniem zaliczony do maniaków, rola drugiego wciąż podlega historycznej weryfikacji. Jeszcze żyją świadkowie, jeszcze nie wszystkie memuary ujrzały światło dzienne….
@volter
17 stycznia o godz. 15:39
„… to oczywiście że Świat dalej jak burza…PROBLEM W TYM DOKĄD ZAJDZIE”
Tego to nie wie nikt. Ale od ca. 10 000 lat idzie do przodu 🙂 Tyle, ze nie rownomiernie i po prostej.
@dino
Tak, ale pytanie, które podjąłem, brzmiało, kto stoi za wydarzeniami w Waszyngtonie. Ważne pytanie, ale trudno o odpowiedź, czego przykładem może być właśnie zabójstwo Kennedy’ego. Oswald oczywiście wyrządził Ameryce większą szkodę, niż Kaczynski.
@Volter, z tej nienawisci do kk minales sie z prawda piszac, że w Ameryce jedyna sluszna religia jest katolicka. To bardzo ostatnie lata zrobiły ja równoprawna, ale czy na Południu? Kennedy byl pierwszym prezydentem wywodzacym się z katolickiej rodziny, co było na te czasy omal jak Obama. To wszelakie kościoły ewangelikalne maja wiernych, ktorzy tkwią mentalnie w pierwszej połowie XIXw
volter
Pesymiści zawsze wydawali mi się bardziej wiarygodni, a już na pewno zdecydowanie bardziej interesujący od reszty. Ten smutek, dekadencja ma coś w sobie, jakiś magnetyczny czar: Przybyszewski, Sartre, albo nasz Witkacy czy Cioran. Choć ten ostatni na okrągło pisał o samobójstwie ale jakoś w łeb sobie palnąć nie potrafił, nie to co nasz Witkacy ;).
A moje samopoczucie w porządku – w kolejce po glejt polskości wydawany przez jakąś bandę nacjonalistów ustawiać się nie zamierzam, jakoś mnie to nie kręci. No i zaś zboczyliśmy ze szlaku jakim jest temat artykułu ale pan redaktor gościnny i nam te dygresje pewnie znów wspaniałomyślnie wybaczy 🙂
Choroba US jest nieuleczalna, a Bob Dylan – 60 lat temu wieszcząc lepszą przyszłość dla Ameryki – nie docenił, że to choroba nowotworowa dająca bliskie i dalekie przerzuty.
OLigarchizacja Aemeryki ma się dobrze, a jak trafi się taki jej „dobrodziej” jak Trump rozkwita bez większych przeszkód.
Biden nie będzzie uzdrowicielem – widzę go raczej jako chwilowego szefa hospicjum US serwującego dlań opiekę paliatywną.
——————
Próbkę opisu amerykańskiego syfu na najwyższych szczeblach można znaleźć – choćby tu: https://en.wikipedia.org/wiki/Rudy_Giuliani
Część: Relationship with Donald Trump
Presidential campaign supporter
Advisor to the president
Personal lawyer
Attempts to get Ukraine to carry out investigations
2020 election lawsuits and allegations
Giuliani Partners
… tak, tak, to odkryty przypadkiem sprytny i króciutki opis końcówki kariery Giulianiego…
Oczywiście to lektura dla myślących samodzielnie i krytycznie.
Szambo…
@Szostkiewicz
„Dylan napisał ten song w 1963 r., gdy Ameryka przeżywała traumę po zamordowaniu prezydenta Kennedy’ego…”
… nie czepiając się, ale dla ścisłości Bob Dylan napisał i nagrał ten song przed dniem zamordowania Kennedy’ego…
@W47D3K
17 stycznia o godz. 18:03
Oczywiście nie oczekuję takich zmian od PiS. Tu duże pole do działania ma opozycja: wprowadzić temat do debaty publicznej, nagłośnić, zaproponować ustawę – może wtedy niektórzy wyborcy znaleźliby powód, żeby jednak na tę opozycję zagłosować? Dziwi mnie też, że nikt nie zgłasza takich projektów w innych krajach, tych z większymi tradycjami demokratycznymi, bo – jak pokazał przykład USA – one też są zagrożone.
„Prawdziwym zagrożeniem dla Polski – czyli kraju, w którym wszyscy chcemy żyć w wolności i różnorodności – jest właśnie instytucja Kościoła i jej urzędniczy establishment”. I dalej: „Nie wiem, kiedy w najnowszej historii Polski Kościół odgrywał tak destrukcyjną rolę jak teraz” – pisze prof. Jacek Leociak w nowej książce „Wieczne strapienie”. „Żadnych kompromisów z urzędniczym establishmentem kościelnym, żadnych koncesji na rzecz tej skorumpowanej i skompromitowanej instytucji władzy. Pan Jezus sobie poradzi bez tego całego episkopatu. Jestem tego pewien”, pisze Leociak.
Cytuje Daniel Passent.
Pytanie: do kogo wreszcie dotrze to prorocze przesłanie, mimo że nie sformułował go BD?
Czy nie jest tak, że polski krk zdegradował się do roli kaczej … ?
Żadnych kompromisów z tą …, albo kapitulacja polskiego państwa.
NIE ZYTA .To religia katolicka sama się uważa za ,,JEDYNOSŁUSZNĄ” i nieustannie zdąża do panowania nad Państwem USA.. ZAPEWNE WIESZ O TYM ZE NORMALNE STOSUNKI DYPLOMATYCZNE Z WATYKANEM zawarto dosyć późno..Było to w latach 60.
Nie pisałem też ze AMERYKANIE UWAŻAJA RELIGIĘ RZYMSKO KATOLICKĄ ZA JEDYNOSŁUSZNĄ.
Tak nigdy nie było….Amerykańscy protestanci i anglikanie stanowili właśnie niekatolicki trzon społeczeństwa i polityki…Na południu były wpływy ,,mexykańskie .Kalifornia byla katolicka bo kiedyś była częścią Meksyku..Tam był kk. Po powstaniu w Meksyku Juarez i wladze zakazały działania religii i ten zakaz trwał bardzo długo. Nawet wizyta Wojtyły w Mexyku wymagała szeregu zezwoleń na publiczne ceremonie. Niektóre kolonie w ameryce Północnej były francuskie Luizjana np..Osadnicy też.Widać to po nazwach..Kanadyjskie kolonie też Qubec.. Zamieszkiwali tam ludzie związni z kulturą francuska i dysydenci którzy uciekli z Europy. Katoliccy Irlandczycy też byli dysydentami..i Szkoci także…Włosi. Polacy….To wszystko głównie Katolicy..
Przecież znasz dobrze katolicką doktrynę zabawienia Zbawienie i Prawda jest TYLKO W RZYMSKIM KOSCIELE..Z tego faktu wynikają liczne implikacje w stosunku do spoleczeństwa i Państwa.To przecież na żądanie kk. król hiszpani wygonił Żydów..a król Polski ARIAN….
To nie ja nienawidzę kk.. to kosciół strasznie nienawidzi NIE SWOICH… JEZELI WLADZA I USTRÓJ MU NIE PASUJE ZAWSZE DĄŻY DO JEJ PODKOPANIA…
Jeżeli zaś ma takie mozliwości demontuje skrycie władzę i ją jawnie potępia. To polscy duchowni po katastrofie w Smoleńsku ubolewali ze w samolocie powinni być ,, inni pasażerowie.” To polski ksiądz po zasztyletowaniu Adamoicza oswiadczył publicznie ze się za niego nie będzie modlił.
-Awantura w USA jaszcze się toczy…Kościół na chaosie zawsze zyskiwał…politycznie..i do pewnego czasu był nawet amerykańskim narzędziem…np w Chile,Argentynie…Kubie dawnej…Obecnie wykorzystując zamęt..i pandemię..sieje teorie spiskowe z Masońsko Żydowskimi..Mędrcami Syjonu..posuwając bzdety ..podatnym na brednie amerykanom..Rasza and Czajna..and..Genderolewaki.. Zyta czyżbyś i ty już się tym zaszczepila? Ten facet z rogami na Kapitolu to nie mistyfikacja…podobnie jak nie był mistyfikacją morderca ADAMOWICZA..
No.. nikt gonie inspirował ? tak sam z siebie był męczennikiem? z sztyletem chodził bo się bał antykościelnych kobiet?
@Cukiertort
Oczywiście, że wybaczę, bo mój tekst jest zarazem o nacjonalizmie i ataku na demokrację w USA i w Polsce.
W47D3K
17 stycznia o godz. 18:03
Computer Science to po polsku, w latach osiemdziesiatych, tlumaczylo sie na Informatyke. Uniwersytet Warszawski mial wydzial Matematyki, Informatyki i Mechaniki. Rozumiem, ze w tym wpisie chodzi o Information Science, ktore nie wiem jak sie tlumaczy na polski. Moze ktos pomoze?
Information Science = informatologia, nauka o informacji
@wojtek_ab
17 stycznia o godz. 23:14
@W47D3K
17 stycznia o godz. 18:03
Information Science to po polsku Informatologia https://pl.wikipedia.org/wiki/Informatologia
Ale chyba nie o to chodzi, bo:
„– jak znaleźć informację
– jak spróbować ją potwierdzić z kilku źródeł
– jak rozpoznawać próby manipulacji”
opisuje prace (rzetelnego) redaktora.
Wg mojej oceny polityka Bidena bedzie bardzo niewiele sie roznic od polityki Trumpa dlatego ze takie sa zelazne reguly geopolityki i ekonomii
@wojtek_ab:
Na uczelniach owszem — informatyka to angielskie computer science. Plus minus.
Natomiast w szkołach to całość zagadnień związanych z obsługą komputera. Ćwiczenia z używania wyszukiwarek internetowych, jak najbardziej, by pasowały.
PS.
Jako osoba, która studiowała informatykę w latach 90-tych dodam, że też mieliśmy raz zajęcia z „obsługi internetu” — w sensie: wyszukać, zestawić i przetworzyć w referat nieznane sobie zagadnienie w ciągu jednych zajęć, w oparciu o internet. Mi przypadły wtedy grzyby cladosporium. Oczywiście był to temat poboczny i nie wiem, czy lata (internet wchodził do polskich domów dopiero) nie były tu znaczące. W każdym razie — jako podtemat tematu, nie raziło to jakimś odejściem od tematyki studiów.
Yes, and how many years must a mountain exist
Before it is washed to the sea?
and how many years must a mountain exist
Before it is washed to the sea?
Yes, and how many times can a man turn his head
And pretend that he just doesn’t see?
The answer, my friend, is blowin’ in the wind
The answer is blowin’ in the wind…..??
Byłem młody gdy pani Rodowicz śpiewała ten wiersz po polsku..
Dylan otrzymał nagrodę Nobla za poezję…
Profetyczne pytania tego Amerykanina nigdy się nie zestarzały…Przeciwnie są coraz młodsze..pełne alegorii i głębokich treści które zastanawiać mogą słuchacza czy czytelnika..
Tutaj na tym forum taki e pytania też padają .. Jak długo? będzie stać i istnieć ,,Ta Góra”
Wyniosła i ,,majestatyczna” Góra.. Oczywiście Dylan nie pyta o Mount Everest..ani o Giewont..ale o WŁADZĘ nad człowiekiem. ,,, and how many years must a mountain exist
Before it is washed to the sea?”
W morzu znalazlo się wiele potęg wyniosłych ,groźnych majestatycznych ..Grecja Rzym i Hileryzm….i innych które się ,,przepoczwarzyly”..
Znaczna część Polaków pyta jakby za Dylanem…Jak długo będzie trwać chwała obecnej Góry..
and how many years must a mountain exist
Before it is washed to the sea?…..zanim rozmyją ją fale..?
Czy niewola i zniewolenie..to tylko dzisiejszy czas..Nie na pewno nie.! A JEDNAK DZIIEJSZY CZAS O WIELU RZECZACH ROZSTRZYGNIE…
,,And how many years can some people exist
Before they’re allowed to be free?…..
W obecnej masie propagandy..namiętnej,halaśliwej,krzyczącej..konieczne jest reflaksyjne spojrzenie na historię i korzenie tego co jest.Ludzie bowiem kochają powtarzać błędy.
Ludzie lubią skróty w myśleniu ,,cukier krzepi”.. Polak Katolik”,,
jeder Schuss ist ein RUSS”!
,,Kura nie ptica.. Paliak nie cziełowiek” Reklama i propaganda to bliźniaczki.. powstają potem takie dzieła:
…Die Fahne hoch! Die Reihen fest geschlossen!
SA marschiert mit ruhig festem Schritt.
Kam’raden, die Rotfront und Reaktion erschossen,
Marschier’n im Geist in unser’n Reihen mit.”
@marcus
Really? A według mojej oceny będzie radykalnie różna, bo ekipa Bidena musi posprzątać po Trumpie. I już to robi: Amerykanie wrócą do paktu klimatycznego, obywatele państw z większością muzułmańską będą mogli znów przylatować do US, Stany wrócą do WHO, Biden już ma zaproszenie od UE, podczas gdy Pompeo dostał od Brukseli kosza. To na początek. ekipa Bidena oczywiście będzie przede wszystkim służyła Amerykanom, próbując im pomóc z pandemią, wzrostem bezrobocia, nierównościami i podziałami społecznymi (Amerykanie uważają się za społeczeństwo bezklasowe), infrastrukturą. W polityce zagranicznej będzie odwrót od izolacjonizmu i protekcjonizmu, współpraca a nie targanie za uszy, transakcyjność lub przekupstwo jak w Azji i na Bliskim Wschodzie.
@volter
Miło mi, że Pan podjął i rozwinął temat w trafny i zręczny sposób, zaczynając od komentarza do songu Dylana, a kończąc na złowrogim cytacie z hymnu nazistów. Tak, poezja, także śpiewana, ma wymiar uniwersalny. Dylan wyraża narastający gniew swego pokolenia, naziści wykorzystali gniew swego pokolenia, ale pokolenie Dylana było przeciw wojnie i za równymi prawami obywatelskimi, pokolenie nazistów – za rewanżem zbrojnym za przegraną (przez głupotę cesarstwa) wojnę i za wykluczeniem Żydów (całkowicie zasymilowanych, wielu z odznaczeniami za męstwo w tej przegranej wojnie) i lewicy komunistycznej i socjaldemokratycznej. Gniew społeczny może mieć różne powody, słuszne i niesłuszne, i może być wykorzystwany w dobrych lub złych celach. Bunt amerykańskiej młodzieży lat 60. Amerykańskiej demokracji nie zaszkodził, przyniósł postęp w sprawach społecznych i rozkwit w sferze kultury, w tym wspaniałe dzieło wielu zespołów muzycznych i artystów takich jak Dylan. Bunt nazistów przyniósł Niemcom drugą klęskę wojenną, zniszczenie i rozpad państwa, śmierć wielu milionów Niemców, eksterminację Żydów europejskich, która jest niezmywalną plamą na historii Niemiec, niewymowne cierpienia narodów podbitych, w tym Polski, która dodatkowo padła ofiarą początkowego imperialistycznego sojuszu Stalina z Hitlerem. Dziś znowu mamy u nas gniew młodego pokolenia przeciwko reżimowej, pisowsko-kościelnej ,,Górze”, jej propagandzie i opresji, coraz częściej przemocowej, policyjnej. Wiele zależy od tego, kto i w jakie ramy ten gniew ujmie lub go wygasi. Jednak samo pojawienie się Strajku Kobiet jest już fenomenem społecznym, zmieniającym sytuację rządzących i rządzonych na korzyść tych drugich. Pośrednim dowodem może być sobotnie kazanie polityczne Kaczyńskiego w Starachowicach, gdzie cztery dzielne osoby protestowały pod kościołem w obronie prawa kobiet do wyboru, czy i kiedy chcą urodzić dziecko, podczas gdy Kaczyński straszył propagandową, całkowicie zakłamaną wizją jakiegoś wyimagnowanego zła atakującego Kościół jako centrum polskiej tożsamości. Mechanizm manipulowania społeczeństwem w obronie władzy politycznej wszędzie tak podobny, różne są metodyi naznaczeni przez manipulatorów wrogowie ,,ludu”, czyli władzy.
remm
17 stycznia o godz. 15:45
…Należy wprowadzić w szkołach, już od najmłodszych klas, zajęcia z metod manipulacji, reklamy, PRu itp. …
Nie wiem, dlaczego nikt nie zgłasza takiego postulatu. …
Taki postulat został nie tylko zgłoszony, ale przygotowano podstawy programowe, przeszkolono nauczycieli, przygotowano pomoce dydaktyczne do prowadzenia edukacji medialnej.
Zaczęto to robić w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku. Otwarto kierunki studiów dziennych, wieczorowych i zaocznych przygotowujących nauczycieli do prowadzenia tego typu edukacji. Czynni nauczyciele kształcili się w tym zakresie na studiach podyplomowych czy kursach prowadzonych przez Oddziały Doskonalenia Nauczycieli.
Miał też miejsce niemal masowy wysyp ogólnopolskiech i międzynarodowych konferencji naukowych, współpracy i wymiany doświadczeń, publikacji.
Unia Europejska zorganizowała światową konferęcję „Młodzi i Media” w Duseldorfie. Na początku XXI w.
Wielkim zwolennikiem edukacji medialnej był przewodniczący KRRiT Juliusz Braun, który zorganizował szereg konferencji i wspierał prace, między innymi, nad wprowadzeniem oznaczeń filmów, dzięki czemu rodzice mogliby się orientować czy dany film jest przeznaczony dla dzieci.
Przeciwko tym oznaczeniom protestował, w czasie spotkania w salach Senatu, Marek Jurek. Był zwolennikiem zakazów czyli cenzurowania programów telewizyjnych przed emisją. Motywując to tym, że oznaczenia będą przyczyną konfliktów pomiędzy rodzicami i dziećmi. Konfliktów, których należy im oszczędzić. Jego koronnym argumentem było to, że „nawet poseł SLD się z tym zgadza”. Miało to miejsce bodaj w roku 2002 podczas międzynarodowego spotkania przestawicieli wyższych uczelni, nadawców medialnych i „regulatorów” typu naszej KRRiT.
Ze strony władz oświatowych nie było jasnej i jednoznacznej decyzji jak formalnie miałaby ta edukacedukacja wyglądać. Czy powinien to być wyodrębniony przedmiot i jaki? Padały propozycje połączenia edukacji medialnej z edukacją czytelniczą bądź informatyczną. Inną propozycją było wprowadzenie tak zwanej ścieżki międzyprzedmiotowej. Czyli treści z zakresu edukacji medialnej przekazywane byłyby na różnych przedmiotach.
Wiele ośrodków uniwersyteckich, stowarzyszeń, nauczycieli, organizacji oświatowych wykonało naprawdę ogromną pracę na rzecz przygotowania, wdrożenia i prowadzenia edukacji medialnej.
Rzecz rozbijała się o wolę polityków, centralnych władz oświatowych.
Przestałam się interesować tą kwestią jakieś siedem lat temu i szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia jak to w tej chwili wygląda w oświacie od strony formalnej.
Bo, że obecna władza, świecka i kościelna, nie jest w najmniejszym stopniu zainteresowana edukowaniem świadomych obywateli to oczywista oczywistość. Ale czy zachowali chociaż pozory w tym zakresie?
W kocówce lat 90 u.w. takie państwa jak Szwecja czy Niemcy miały bardzo dobre programy edukacji medialnej już w przedszkolach.
Tego nie wiem.
Errata: Ale czy zachowali chociaż pozory w tym zakresie? Tego nie wiem.
Telewizja Polska S.A. wydawał przez lata znakomity kwartalnik zatytułowany „Zeszyty Telewizyjne”, który również był pomocny w rozwijaniu edukacji medialnej. Ich żywot zakończył się w roku 2006.
Edukację medialną wspierało także Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Dziękuję ale nie ma w tym żadnej mojej chwały. Bardzo dobrze ze Pan wyciąga takie tematy i takich twórców którzy odwołują się do Uniwersalnych Wartości..Poruszone tutaj przez jednego z komentatorów internetowe możliwości kompilacji są dla mnie bardzo cenne. Dlatego m in. nie trzeba wyciągać i kartkować książęk..bo juz palce i oczy..nie takie”. Oczywiście ..istnieje już epitet ,,copywriter”…ale bardziej słuszny wydaje się on do plagiatorów dyplomów i niektórych ,,blitzdoktorantów”. Ja korzystam chętnie z tekstów dostępnych w sieci…bo tam czytam ..to co lubię.
Niewielu wie ze ,,Horst Wessell Lied”…to pieśń brunatnych WszechNiemców ku czci ..gościa zakłutego w ulicznej burdzie przez alfonsa…z którym miał porachunki finansowe za płatną ,,usługę”. Alfons był członkem Rotfrontu….komunistycznej bojówki w Berlinie…a Horst Wessell SA..Fuhrerem dzielnicowym. Tak zostaje się bohaterem….!!! wzorem cnót…Żołnierzem bez skazy.. a w nieco innych okolicznościach,, Wyklętym”.
Pozdrawiam..
Edukacją medialną interesował się też krk. Autorem jednej z pierwszych monografii z tego zakresu był biskup Adam Lepa.
Na KUL prowadzono badania nad wpływem scen przemocy w mediach na poziom agresji wśród dzieci i młodzieży.
W roku 1999 organizatorami konferencji na temat manipulacji, między innymi, w reklamie byli wspólnie Instytut Psychologii i Wydział Teologii UAM w Poznaniu.
Referaty wygłosili prof. Tomasz Węcławski (Polak) i jezuita Aleksander Posacki, których drogi kompletnie się rozeszły po latach. Od apostazji do egzorcyzmów.
@Jagoda
To bardzo ciekawe o tych probach edukacji medialnej. To by byli dzisiejsi 40- do 50-latkowie, ktorzy tego doswiadczyli. Ale akurat w tej grupie PiS ze swoja propaganda ma duzo zwolennikow. Za to dzisiejsza mlodziez tego nie doswiadczyla, ale nie idzie na lep PiSowi.
Mozliwe, ze program edukacji po prostu nie „wypalil”. Ale mnie sie wydaje, ze miedzy edukacja a manipulatorami jest taki sam zwiazek jak miedzy zarazkami a szczepionka.
Edukacja i manipulatorzy bez przerwy sie „zbroja” i dopasowuja. Obie strony odnosza tylko krotkotrwale zwyciewstwa. To jest jak wieczna walka miedzy dobrem a zlem. Ale nie wolno w tym odpuscic. I nie wolno sie ludzic nadzieja, ze sie kiedys ostatecznie zwyciezy.
@Adam Szostkiewicz
„Really? A według mojej oceny będzie radykalnie różna, bo ekipa Bidena musi posprzątać po Trumpie. I już to robi: Amerykanie wrócą do paktu klimatycznego, obywatele państw z większością muzułmańską będą mogli znów przylatować do US, Stany wrócą do WHO, Biden już ma zaproszenie od UE, podczas gdy Pompeo dostał od Brukseli kosza”
To o czym pan pisze moze poza pakietem klimatycznym ( choc wcale nie jestem pewien czy Bidenowi na to pozwola kiedy Chiny pakiet klimatyczny maja gdzies ) sa zmianami kosmetycznymi .
Przez wiekszosc czasu rzadow Trumpa USA bylo w WHO.
Ja mam na mysli filary polityki USA
1 Wojna handlowa z Chinami bedzie dalej trwala
2 Nie zmieni sie polityka USA wobec Rosji
3 Nie zmieni sie polityka USA wobec UE szczegolnie w aspekcie placenia na obronnosc a takze dazenia zrownowazonej wymiany handlowej
Czy w takim razie to bedzie radykalnie rozna polityka ? W aspekcie PR i poparcia Bidena przez okreslone media byc moze na tym sie to skonczy
Jednym slowem wg mojej oceny Biden bedzie robil to co Trump tylko w bialych rekawiczkach
@Marcus
Polityka Trumpa wychodziła z mylnego założenia, że Ameryce wszystko wolno, bo jest najpotężniejsza. Biden nacjonalistyczną i izolacjonistyczną interpretację sloganu America, first będzie starał się zastąpić zasadą Diplomacy first, bo jest pragmatyczny. To zasadnicza różnica, a nie trumpizm w liberalnym przebraniu. Czas pokaże, kto ma rację.
Panie redaktorze , blagam kazdy wiekszy kraj na swiecie uprawia taka polityke ze jego kraj jest „first”
Niemcy sa first , UK jest first , Francja jest first , Rosja jest first , Indie sa first , Chiny sa first itd
Cala roznica polega tylko na tym ze o tym nie mowa otwarcie.
Ja juz tez nie chce przypominac ile wojen USA rozpoczelo kiedy to demokraci byli u wladzy .Prosze nie robic z Trumpa demona bo to jeden z nielicznych prezydentow USA za ktorego USA nie zaczelo zadnej wojny.
Z calym szacunkiem , mniej idealizmu a wiecej pragmatyki bo to tak na swiecie wyglada.
@Marcus
Owszem, wywołał wojnę najgorszą – we własnym kraju w obronie kłamstwa wyborczego. Unfogiven.
@marcus21st:
U Kissingera padło takie stwierdzenie, że polityka USA nigdy nie jest ani tak idealistyczna, ani tak cynicznie egocentryczna, jak wielu uważa.
Każda realna polityka jest gdzieś po środku. No prawie, bo Trump nie chciał być po środku 🙂 Generalnie, jak widzę co piszesz to:
— albo przeceniasz jedną stronę medalu;
— albo dopiero teraz zauważasz pewną hipokryzję między wielkimi słowami i często marnymi czynami polityków.
OK, to ostatnie każdy kiedyś przechodzi, ale zwykle grubo przed maturą…
PS.
Wojny może nie zaczęło — jak to cytowałem z pewnej lewicowej wypowiedzi — Trump okazał się prezydentem leniwym, bardziej szkodzącym słowami niż czynami.
Ale już żeby Trump był pokojowy? Za jego czasów były fale podkręcania intensywności amerykańskich nalotów, a obserwatorzy zauważali, że lekceważenie dla zabijanych „przy okazji” niewinnych cywili było większe niż za późnego Obamy. Bo brutalność w polityce, to nie tylko wypowiadanie wojen.
@marcus21st
18 stycznia o godz. 14:46
„…kazdy wiekszy kraj na swiecie uprawia taka polityke ze jego kraj jest „first”
Tak dla zasady czy dla zysku obywateli? No, bo jezeli tak dla zasady, to koszty nie graja roli, albo?
A moze to jednak lepiej dogadac sie z innymi i miec wiecej dla swoich obywateli? No, bo jezeli kazdy chce byc „first”, to wszyscy na tym straca. Wlacznie z tym, ktory pozostanie „first”.
3.46pm – Jan 18, 2021
The market for pardons in Trump’s last days
„As President Donald Trump prepares to leave office, a lucrative market for pardons is coming to a head, with some of his allies collecting fees from wealthy felons or their associates to push the White House for clemency, according to documents and interviews with more than three dozen lobbyists and lawyers.
The brisk market for pardons reflects the access peddling that has defined Trump’s presidency as well as his unorthodox approach to exercising unchecked presidential clemency powers. Pardons and commutations are intended to show mercy to deserving recipients, but Trump has used many of them to reward personal or political allies„. (NYT)
Rynek ułskawień w rozkwicie… nic darmo…
@marcus21st
Pana opinia jest moim zdaniem może trochę naiwna i łatwowierna. Trump mówi „America First” ale realizuje wyłacznie „Trump First”. Tak samo „Emilewicz First”, „Jaki First” itd. Czy Pan tego nie widzi?
Druga pomyłka polega na tym że Pan nie widzi różnic między politykami. Ja nie słuchałem że jakiś polityk z Holandii np. kłamał i dyskredytował Polskę albo Polaków. Raczej chcą pomagać Polakom broniąc praworządność. Ale jeśli zobaczymy jak politycy PiSu bezczelnie atakują Holandię to ja widzę tam ogromne różnicy.
Tak samo jeśli patrzymy na historię. Roznice ogromne! Z tego co Pan pisze w sumie wynika że nie ma różnic między tym co politycy z Niemiec robili i tym co politycy z Ameriki zrobili podczas i po wojnie. Ale wiemy że politycy z USA traktowali nawet Niemców 100 razy lepiej podczas okupację 1945-49 niż Niemcy traktowali Niemców przed 1945.
Kompletnie nie zgadzam się na usuwanie różnic i ignorowanie faktów ktore są jasne: Biden chce nam, ludziom, może nie wyłącznie zawsze dobrze ale Trump chciał nam wyłącznie zle. Swiat rusza tylko do przodu jeśli są wyjatkowi politycy czy to jest Mazowiecki, Havel, czy Schuman albo De Gasperi – a my ludzie mamy ich odróżnić.
3.46pm – Jan 18, 2021
The market for pardons in Trump’s last days
„As President Donald Trump prepares to leave office, a lucrative market for pardons is coming to a head, with some of his allies collecting fees from wealthy felons or their associates to push the White House for clemency, according to documents and interviews with more than three dozen lobbyists and lawyers.
The brisk market for pardons reflects the access peddling that has defined Trump’s presidency as well as his unorthodox approach to exercising unchecked presidential clemency powers. Pardons and commutations are intended to show mercy to deserving recipients, but Trump has used many of them to reward personal or political allies„. (NYT)
Rynek ułskawień w rozkwicie… nic darmo… kupczenie urzędem, płatna protekcja.
@xpawelek
Wpisy wulgarne i napastliwe na tym forum nie są mile widziane. Dopóki nie zmieni pan tonu, nie może pan być tu gościem.
@Thomas
„Pana opinia jest moim zdaniem może trochę naiwna i łatwowierna. Trump mówi „America First” ale realizuje wyłacznie „Trump First”. Tak samo „Emilewicz First”, „Jaki First” itd. Czy Pan tego nie widzi?”
Trump realizuje punkt widzenia amerykanskiego podatnika czyli np moj ktory jest taki ze nie widze najmniejszej logiki w tym aby moje podatki szly na wojny na bliskim wschodzie czy w Afryce a na ten sam cel nie placil podatnik niemiecki , francuski czy belgijski
Nie widze tez najmniejszego sensu i logiki kiedy moje podatki ida na obrone Niemiec czy ogolnie mowiac starej UE ktora jest dosc bogata a Ci nabijaja kabze Rosjanom przed ktorymi podatnik amerykanski ich broni .
Nie widze najmniejszego sensu aby doplacac do pakietu klimatycznego a co za tym idzie aby automatycznie przewage mieli Chinczycy ktorzy nie podpisali pakietu klimatycznego a przez to maja nizsze koszty produkcji.USA od poczatku mowi ze zgoda na pakiet klimatyczny pod warunkiem ze WSZYSTKIE ekonomiczne potegi do niego dolacza innaczej to nie jest fair
Jesli o tym Biden zapomni to bedzie to jego ostatnia kadencja a takze przegrana demokratow
Zreszta z racji wieku Bidena i tak to bedzie ostatnia kadencja
@Maly fizyk
„A moze to jednak lepiej dogadac sie z innymi i miec wiecej dla swoich obywateli? No, bo jezeli kazdy chce byc „first”, to wszyscy na tym straca. Wlacznie z tym, ktory pozostanie „first”.”
Caly czas o to chodzi aby sie dogadac ale nikt nie chce sie dogadywac bo
1 UE chce miec surplus w wymianie handlowej z USA a jednoczesniej oczekuje aby USA doplacaly do ich obronnosci .Infantylizm godny dziecka z 1 klasy podstawowki
2 USA chce sie dogadac aby przestac tuczyc rosyjskiego niedzwiedza przez ktorym USA musza UE bronic
3 USA chce sie dogadac w sprawie pakietu klimatycznego ale Chiny i Indie to maja w nosie
4 USA chce sie dogadac co do rozbrojeniowego parytetu ale wlaczajac w to Chiny a Chiny uwazaja ze mieszkaja na Marsie i ich rozbrojenie nie dotyczy
Tak to wygada solidarnosc i dogadywanie sie krajow na swiecie
Przyzwyczajenie się do nienormalności
Polityczne wystąpienia z kościelnej ambony, wyciszanie afer, obietnice bez pokrycia, szkodliwe decyzje. Dziennikarze coraz łatwiej dają się władzy wodzić za nos.
Kolejne lata rządów PiS cechuje przesuwanie granicy tolerancji opinii społecznej. Rządzący, przy coraz mniejszej kontroli medialnej, przyzwyczajają Polaków do działań, które wcześniej nie były akceptowane. Część mediów pogodziła się testowaniem wytrzymałości społeczeństwa i bulwersujące decyzje obecnej władzy co najwyżej odnotowuje.
(…)
Wielu spowszedniało też wykorzystywanie kościelnej ambony do partyjnych celów.
(…)
Jak nazwać uprawianie polityki z ambony, i to podczas mszy w intencji rodzica? Dlaczego publiczna telewizja transmituje prywatną uroczystość? Część czwartej władzy przyzwyczaiła się do sojuszu tronu z ołtarzem. Brak stanowczej reakcji jest przyzwoleniem.
TK nie publikuje w przewidzianym terminie uzasadnienia do wyroku ws. aborcji? Wiele mediów przywykło do tego, że Trybunał pod wodzą „odkrycia towarzyskiego” prezesa PiS działa niczym na polityczne zawołanie władzy.
(…)
Gdy PiS chce utrudnić dziennikarzom dostęp do akt umorzonych postępowań prokuratorskich, temat jest, ale jakby go nie było. Takich przypadków jest więcej.
„Reforma” mediów jest niepotrzebna. Część dziennikarzy poddaje się bez choćby jednego wystrzału. Stefan Kisielewski ujmował rzecz lapidarnie: „To, że jesteśmy w du… to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.”
Tylko słowa Kisiela dotyczyły czasów słusznie minionych, a nie wolnej i demokratycznej Polski”. (JN)
——————–
Chory kraj obojętnieje coraz bardziej, a mafii piso-kościelnej w to graj…
Lalkarz d00py podglądał, czy one jego, czy to on, czy to jemu i kto fotografował – oto dzisiejsze polskie hot niusy… no i brzęczek…
@marcus21st
18 stycznia o godz. 20:38
ad. 1. Ten „infantylizm” dzialal z obopulna korzyscia przez 70 lat.
ad. 2. Od napadu Putina na wschodnia Ukraine i Krym sa wspolne embarga.
ad 3. Brednie. To Trump opuscil Paryskie porozumienie a nie Chiny czy Indie.
ad. 4. Dogadywanie sie jest w toku. A paczac na starsze uklady to moz trwac nawet dluzej niz 10 lat.
Co do strategi dogadywania sie, mozna wskazac pozytywne przyklady. Ma p. pozytywne przyklady dla strategi „first”? I nie chodzi tu o przyklady, kiedy np. komus cos ukradne i jestem „do przodu” do momentu kiedy zlapie mnie policja.
@marcus21st:
> nie widze najmniejszej logiki w tym aby moje podatki szly na wojny na bliskim wschodzie czy w Afryce a na ten sam cel nie placil podatnik niemiecki , francuski czy belgijski
Ale kto wkręca USA w te wojny? To nie USA robią łaskę sojusznikom, błagającym o wypowiedzenie wojny. Zwykle jest odwrotnie.
> ida na obrone Niemiec czy ogolnie mowiac starej UE ktora jest dosc bogata a Ci nabijaja kabze Rosjanom przed ktorymi podatnik amerykanski ich broni .
Ale Rosja Niemiec nie atakuje. Zaś UE nakłada na Rosję embarga.
> Nie widze najmniejszego sensu aby doplacac do pakietu klimatycznego a co za tym idzie aby automatycznie przewage mieli Chinczycy ktorzy nie podpisali pakietu klimatycznego a przez to maja nizsze koszty produkcji.
1) Chiny na potęgę inwestują w odnawialne źródła energii.
2) Stany też to robiły i nadal planują. Bo inwestycje w odnawialne źródła energii dadzą przewagę technologiczną. Całe to blokowanie polityki ekologicznej oznacza branie pożyczki u przyszłych pokoleń, na tańsze życie tu i teraz.
3) „Pali się nasze osiedle, ale nie będziemy gasić, póki się sąsiad nie przyłączy, bo dlaczego tylko my mamy płacić za zużytą do gaszenia wodę. Wolimy by i nasz dom się spalił”.
Serio: jeśli Chiny mają niższe koszty produkcji przez nieuczciwą konkurencję (a miewają), to należy nałożyć cła. Ale to też kosztuje. Więc lepiej narzekać i czekać, aż się i własny dom spali…
@marcus12st
„Trump realizuje punkt widzenia amerykanskiego podatnika”
Nie, Trump oszukuje gdzie tylko się da:
https://www.bbc.com/news/world-us-canada-54323654