Broniąc Giertycha, bronimy praworządności
Celny komentarz red. Piotra Stasińskiego w sobotniej „Gazecie Wyborczej” – aresztowanie Romana Giertycha pokazuje dwie rzeczy: że zatrzymanie i postawienie zarzutów mecenasowi jest na rękę wielu ludziom w obozie obecnej władzy i dlatego nie napotka w nim protestów oraz że Ziobro z Kamińskim stali się w tym obozie głównymi rozgrywającymi, „grupą trzymającą władzę”. A to oznacza, że Kaczyński „nie ma ruchu: musi to autoryzować, żeby było, że to on wciąż panuje nad sytuacją”.
Co z tego wynika dla obywateli, dla opozycji, dla kraju? Nic dobrego. Wszyscy dostali jasny komunikat: władzy wszystko wolno, żadne prawo jej nie krępuje i „co nam zrobisz”. W politycznej klasie gadającej – w mediach niezależnych od PiS, wśród polityków, włącznie z wielkim nieobecnym Donaldem Tuskiem, w tzw. mediach społecznościowych, które maglują politykę 24/7 – nie brakowało od dawna od 2015 r. ostrzeżeń, że „zjednoczona prawica” Kaczyńskiego, Ziobry i Gowina nie lubi i nie ceni ustroju zapisanego w konstytucji z 1997 i będzie go próbowała zdemontować, nie oglądając się na krytykę wewnętrzną i ze strony demokracji zachodnich zrzeszonych w UE i poza nią, bo tych też nie lubi i nie ceni. Może z wyjątkiem USA pod rządami Trumpa, choć z trudem znosi interwencje ambasador Mosbacher w obronie interesów amerykańskich w Polsce, wolności słowa i praw LGBT.
Demontażowi systemu praworządnej demokracji konstytucyjnej od lat sprzeciwiał się mecenas Giertych. Starał się odkupić grzechy, błędy i głupstwa swojej politycznej młodości w szeregach nacjonalistów i w pierwszym rządzie Kaczyńskiego, w którym był ministrem edukacji. Przeszedł długą drogę od prawicy radykalnej ku centroprawicy. Wycofał się z aktywnej polityki na pozycję jej recenzenta raczej w duchu chadeckim niż endeckim.
Aresztowanie Giertycha i postawione mu zarzuty od strony prawnej budzą poważne wątpliwości. Nic dziwnego, że odczytano je w środowisku adwokackim i sędziowskim, a także po stronie opozycji, jako akcję mającą utrudnić mu wykonywanie pracy adwokata w konkretnych sprawach niewygodnych dla obecnej władzy. Tymczasem nawet w autorytarnym systemie PRL niewygodnych politycznie adwokatów nie traktowano aż tak bezceremonialnie. Dlatego próbę eliminacji mecenasa z życia publicznego pod kryminalnymi zarzutami można uznać za działanie polityczne. I tylko niezależny sąd może wiarygodnie te zarzuty zanalizować i ocenić, a nie rządzący politycy.
Gdy dziś bronimy mecenasa Giertycha, to nie ma to nic wspólnego z jego poprzednim politycznym wcieleniem ani z jego obecnymi racjonalnymi poglądami i wypowiedziami. Bronimy elementarnego ładu prawnego i moralnego. Kto nie jest skazany prawomocnym wyrokiem, jest niewinny. Każdy obywatel ma prawo do uszanowania jego godności i wolności osobistej przez demokratyczne państwo oraz do sprawiedliwego i niezawisłego sądu. Inaczej zamiast Rzeczypospolitej Polskiej będziemy mieli Lechistan.
Komentarze
Przypomina mi się sytuacja, gdy w najgorszych latach „zimnej wojny” na konferencję prasową Rządu Jej Królewskiej Mości nie wpuszczono dziennikarza komunistycznej „Morning Star” Wtedy wszyscy akredytowani dziennikarze stanęli po stronie tego wykluczonego i odmówili solidarnie uczestnictwa w konferencji. Różnice ideologiczne, czy nawet podejrzenia o finansowanie komunistycznej prasy przez ZSRR nie przeszkodziły zawodowej solidarności środowiska. Ciekawe, czy nasze środowisko prawnicze stanie na wysokości zadania i solidarnie sprzeciwi się jawnemu łamaniu prawa i zamachowi na niezależność palestry przez władzę . Szczerze mówiąc wątpię, ale chciałbym się mylić.
A tutaj widoczny dowód na to ze trzeba protestować i krzyczeć przeciw Gipsowym bogom” zamiast całować ich pończochy..
https://wiadomosci.wp.pl/papiez-przyjal-rezygnacje-biskupa-edwarda-janiaka-6565605260495520a
Tłuszcza Białostocka czy inna Toruńska ..obrzuciła razem z ,, kundelską prasą ” zarówno poszkodowanych jak też publicystów zaangazowanych w sprawie…mianem wrogów Maryi i Koścoła.
A do tego 5 mln.(!) kaucji i zakaz wykonywania zawodu. Tak bardzo się boją Giertycha?
Z perspektywy czasu widać, jak poważne były zaniechania Tuska: ludzi takich jak Kamiński i Ziobro należało wyeliminować z polskiej polityki raz na zawsze, powodów nie brakowało. Bawiliśmy się w liberalnych liberałów, to teraz mamy zamordystycznych zamordystów. Za jakiś czas możemy Kaczyńskiego wspominać jako nieszkodliwego dziadunia, który kochał zwierzęta i był tylko troszeczkę paranoiczny. Suweren bowiem ma prawa człowieka tam, gdzie je ma.
A Giertych nie wygląda mi na jakiegoś kanciarza, w czasach KOR Halinę Mikołajską oskarżano, że komuś ukradła kożuch. Wraca nowe.
Brońmy praworządności i demokracji, a nie Giertycha!
W sposób jaki został zatrzymany Giertych nie ma nic wspólnego z praworządnością i demokracją. Jest to pokazanie siły rządów autorytarnych i tu nad tym należy się pochylić, a nie nad Giertychem. Jeżeli Giertych naruszył prawo są cywilizowane sposoby na reakcję wymiaru sprawiedliwości, a nie rodem wzięte ze wschodu.
Ja nie bronię Giertycha bo nie wiem czy winien, czy nie. Ja bronię praworządności i demokracji.
@ Szostkiewicz
Inaczej zamiast Rzeczypospolitej będziemy mieli Lechistan.
Nie „będziemy mieli”… nie coniunctivus, ale mamy bezwzględny kaczy reżim z bezkarną policją polityczną Ziobry i Kamińskiego, który ma i dalej zbiera haki na wielu by ich szantażować a obywatelstwo zastraszyć. Tym samym by opóźnić upadek reżimu, a reżimowych sprawców doprowadzić do szafotu.
Ta władza ma krew na rękach – krew coraz liczniejszych ofiar pozbawionych dostępu do szpitali, lekarzy i terapii zastosowanych w porę.
To przestępcy owładnięci paranoją władzy bez odpowiedzialności.
To bezprawie – to władza bez niezależnego sądownictwa i niezawisłych sędziów.
Kaczystan bardziej
Została przekroczona kolejna granica a Polacy śpią.
Obudzą się kiedyś?
Przynajmniej dziennikarze nie piszą, nie mówią „nie straszcie pisem”. Szkoda, że dopiero teraz.
Dobrze, że mnie to nie interesuje.
Ma się trochę szczęścia.
PiS doprowadził do tego, że nie mamy zaufania do polskiego wymiaru sprawiedliwości, niezależnie od tego czy Giertych jest winny czy nie i to jest prawdziwy dramat.
Polska zamienia się nomen omen w prywatny „folwark zwierzęcy” Kaczyńskiego.
Szczególnie obrzydliwa jest radość z zatrzymania Giertycha w wielu komentarzach w internecie i nie są to tylko trole.
… Wawrzonów Pieprzyńskich – szkoda karetki – nie biorą…
Zatrzymania Krauzego i Giertycha to działania rodem z putinowskiej Rosji. Gdyby Krauze w swoim czasie finansował PiS, jak tego -zdaje się- oczekiwano, to byłby teraz najbogatszym Polakiem. Ewentualne aresztowanie Giertycha ułatwi bardzo wzięcie za twarz środowiska prawniczego. Facet świetnie się do tego nadaje, bo wyjątkowo budzi niechęć społeczną, a wiadomy elektorat zawyje z radości. A swoja drogą ciekawe, że nie udało się przenieść śledztwa w sprawie Srebrnej do Austrii, czym Giertych straszył.
Roman Giertych jako twarz jako ikona walki o praworządność ? Raczej chyba nie.
olakier
17 października o godz. 16:44. „ludzi takich jak Kamiński i Ziobro należało wyeliminować z polskiej polityki raz na zawsze,” – co pan chce przez to powiedzieć? Proszę dokładnie się wyrazić. „Na zawsze” brzmi złowrogo i na pewno nie ma nic wspólnego z działaniem państwa prawa.
Zatrzymanie Romana Giertycha- sposób w jaki tego dokonano i dalsze działania prokuratury, to chyba jednak działania zupełnie niezgodne z państwem prawa. A ten zakaz wykonywania zawodu, to pachnie zastopowaniem odkrywania ciemnych stron Państwa PIS.
@ Jagoda
17 października o godz. 17:14
Suweren obudzi się się tylko wtedy kiedy będzie miał pustą michę, lub pełne prowizoryczne kostnice z powodu Covid 19…
@ kapitan Nemo, 17 października o godz. 17:43
@karate18
To było kardiologiczne badanie w którym u grupy pacjentów którzy wiedzieli, że modlono się w intencji poprawy ich stanu zdrowia, analiza efficacy enpodpoints wykazała statystycznie istotne pogorszenie w przeciwieństwie do grup kontrolnych.
Dziękuję za przypomnienie szczegółów. Właśnie o to badanie mi chodziło.
Pewnie świadomość, że ktoś się modli w ich intencji zadziałała deprymująco i stresująco, sugerując stan poważniejszy, niż sądzili. Bo w końcu o lekko chorych nie ma potrzeby się modlić 🙄
Widok księdza z ostatnim namaszczeniem może działać podobnie 🙁
Co do meritum zgadzam się ale na poziomie realpolitik namawiam do powściągliwości. Moj problem z obrona Giertycha jest podobny do tego jaki miałem z obroną Kijowskiego na początku jego przewałów, gdy nikt temu nie dawał wiary. Tak łatwo jest słowo „praworządność” skompromitować stawiając na złego konia.
Rozsądny jest głos Lukkiego..Bo nie znamy szczegółow z tajemnic pana Giertycha..Nie musimy też w pełni ufać…publikowanym rzeczom z przestrzeni politycznej. Jeżeli jest prawdą opisany tryb zatrzymania pana R.Giertycha ..to jego celem było UPOKORZENIE człowieka który nie był przychylny władzy.
Ogłoszenie go przestępcą jeszcze przed procesem i nagłośnienie w mediach..to celowe działanie na wizerunkowe zniszczenie….Prawo obowiazuje wszystkich Giertycha ..jako osobę podejrzaną ale również egzekutorów prawa.
Fragment z Apokalipsy Jana.. ,,Któż z Bestią Walczyć Może”? wydrukowanych był na ulotkach S.B.. w Toruniu..zaraz po zakatowaniu ks J.Popiełuszki…I JAK TO OCENIANO…było to dowodem…poczucia macy i wszechwładzy państwowych służb tajnych w tamtym czasie….Wynikałoby z tej logiki ze ci .cichociemni szukali swych aspiracji nawet takim miejscu .
Roman G. to nie Jerzy P….ale w tych tak róznych czasach..i układach polityczno społecznych… istniało oficjalnie Prawo…
M in..prawo do swobody wyznań,,swobody wypowiedzi,prawo interpelacji..prawo do obrony..Dlaczego nie zastrzelił się internowany Wałęsa albo Macierewicz mimo ..brutalności S.B .. I ZORMO? A STRZELIŁA DO SIEBIE B.BLIDA?..
KOHELETA 10:20 PNŚ
.. Nawet w myślach* nie przeklinaj króla, ani w swojej sypialni nie przeklinaj bogatego, bo ptak może przekazać ten głos, a skrzydlate stworzenie może powtórzyć to, co powiedziano.”
Tak to radził mędrzec…
Pan R. G….WCALE NIE KRYŁ SWOICH chęci..i niechęci.
nie tylko w sypialni..wiedząc że …tam się nie żartuje…bo chyba się łudził nieco..co do rzeczywistości.. Niestety..
Władza PiS w krytycznym punkcie
Będzie o układzie zamkniętym. Najpierw uchylenie immunitetu sędzi, która wygrała proces z Ministrem Sprawiedliwości. O zdjęciu formalnej ochrony decyduje sędzia Sądu Najwyższego, który wcześniej był twitterowym pałkarzem obecnej władzy i nigdy nie ukrywał swej miłości do PiS. Na dodatek zasiada on w Izbie Dyscyplinarnej SN, której działalnie zostało zawieszone werdyktem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – pisze w newsletterze Onetu Kamil Dziubka
Potem zatrzymanie mecenasa, który był jednym z najostrzejszych krytyków partii rządzącej. Seryjnie uderzał w Prawo i Sprawiedliwość, biorąc politycznie gorące sprawy jako adwokat. Lgnęli do niego ci, którzy chcieli zadać cios władzy, albo się na niej zemścić. Albo ci, którzy dla rządzących stali się zwierzyną łowną. Mecenas utrzymuje też bliskie relacje z „wcieleniem wszelkiego zła”, czyli Donaldem Tuskiem.
A dlaczego by nie spojrzeć na obydwa przypadki inaczej?
Np. w ten sposób, że sąd uchylił immunitet sędzi, którą prokuratura podejrzewa o branie pieniędzy za realizację fikcyjnych zleceń? Albo, że znany adwokat wpadł w ręce służb, bo brał udział w wielomilionowych przekrętach?
Nie znamy prawdy. Nie wiemy, co jest w aktach i jakimi śledczy dysponują dowodami. Wiemy jednak, że PiS jest samo sobie winne. Bo trudno oceniać te dwie historie z w oderwaniu od politycznego kontekstu. Władza stworzyła swoisty układ zamknięty.
Kto stoi na czele prokuratury? Polityk, członek rządu. Kto kieruje służbami? Wiceszef partii rządzącej. Kto powołał sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego? Prezydent z PiS, któremu kandydatów podsunęła wybrana przez większość sejmową (pisowską) Krajowa Rada Sądownictwa. Medialnie „zabezpiecza” wszystko TVP, na czele której stoi polityk i wierny żołnierz prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Nagłe przyspieszenie i wzmożenie działań służb musi budzić pytania o zbieżność czasową z alarmującą sytuacją w służbie zdrowia. Miesiącami rząd zapewniał, że wszystko jest pod kontrolą. Okazuje się, że powoli system rozpada się na naszych oczach z powodu epidemii.
To krytyczny moment dla rządów PiS. Jeśli ostatnie działania prokuratury to próba odwrócenia uwagi od zapaści w szpitalach, to przywołuje to skojarzenia z 2007 rokiem, gdy rozlatywała się koalicja PiS-Samoobrony i LPR.
Akcja służb doprowadziła wtedy do upadku tego układu i odsunęła Jarosława Kaczyńskiego od władzy na długich 8 lat. Nawet niektórzy główni bohaterowie się dziś powtarzają: Roman Giertych, Ryszard K… (KD)
Mecenas Giertych nie zmienił pogladów, ale to nie jest temat na dziś. Dziś spadamy coraz nizej, gangsterska szajka jest coraz bardziej bezczelna, bo czuje sie bezkarna. A Ciemny Lud nadal slepy i głuchy…Mnie osobiscie juz zycie zbrzydło, kiedy na to patrze.
Jagoda
Oczywiscie ze sie obudza. Takie budzenie sie jest w kodzie genetycznym Polakow. Najpierw jest zle albo bardzo zle, potem jakas tam grupa zrywa sie do protestu i wystawia na strzal wlasne doopy bo ma dosyc. A w tym czasie kanalie, kunktatorzy i zwykle rzezimieszki siedza i patrza z ktorej strony wiatr powieje. I co dalej ano, Polska cofa sie 50 lat do tylu, mafiosi przejmuja rzady i pisza na nowo historie w ktorej to oni wlasna piersia itd.
Pokazówka z zatrzymaniem Giertycha gwarantuje, że nikt nie wyda Polsce Leszka Czarneckiego. Europejski nakaz aresztowania Ziobro będzie mógł sobie powiesić na gwozdziu, w ustronnym miejscu. To skutek niszczenia sądów i praworządności w Polsce.
„Zatrzymania Krauzego i Giertycha to działania rodem z putinowskiej Rosji. ” – obie te postaci też typowe dla Rosji, a jeszcze bardziej Ukrainy. Oligarchia bez żadnego umiaru w konsumpcjoniźmie. Mieszkam w tej samej okolicy co Mecenas i od dawna mijając rezydencję (podwarszawską) myślałem sobie że zupełnie nie rozumiem tego pędu do magnackiej ostentacji. Jaki tu sens? Czy to czyni szczęśliwszym? Po raz chyba tysięczny „Polityka” się włącza do POPiSowej nawalanki zupełnie gubiąc swoje dawne cnoty: umiar i rozsądek. I znowu się skończy rozczarowaniem…
@Szarlo
Uważam, że przestępcy powinni być karani, np. Ziobro i Kamiński. Tacy ludzie nie powinni mieć praw publicznych, bo zarażają państwo gangreną. Czego Pan nie rozumie?
#1
„Były minister zdrowia Łukasz Szumowski przywiózł do instytutu kardiologii w Aninie zakażonego koronawirusem ojca.
Z powodu niedopełnienia procedur część personelu trafiła na kwarantannę.” (Newsweek)
#2
Prezes modlił się u Boboli na Podkarpaciu…
Podobno ma stracha, że żaden normalny lekarz nie będzie chciał go leczyć … w razie czego…
pawel markiewicz
17 października o godz. 20:41
No, nie wiem jak to będzie.
Czy młode pokolenie ma na ochotę ? Czy starsze ma na to siły?
@Lemarc
Naprawdę?
@Małpian
Polityka się włącza, a pan wyłącza z powodu ,,ostentacji'”? Słabe. praworządność to nie żaden wymysł popisowski, a Polityce nie jest wszystko jedno.
Jagoda
Mlodzi Polacy to dziejowa masakra! Korpo-niewolnicy, bezideowcy, rozmodlone mamalygi. To oni wybrali Kukiza do Sejmu i pomogli PiS-wi. Daja im za ministra palanta Czarnka a mlodym to wisi.
Chociaż Giertych to postać dla mnie obmierzła (jakoś nie wierzę w nawrócenia) to w 100% zgadzam się z Panem, że nie rzecz w Giertychu ale w praworządności. Nawet jakby wzięli za wsiarz samego Krula to też bym protestował.
Rzecz ma kilja ,,den”: uderzyli w prominentną postać środowiska prawniczego a zarazem wyjątkowo uciążliwego opozycjonisty. Uciąźliwego bo z poza politykii a zarazem skrupulatnego, złośliwego i inteligentnego. Coś czego nie uświadczysz wśród (chyba Oficjalnej) Opozycji Jego Kaczej Mości.
Przy okazji pozwoli to dostarczyć kontentu propagandzie, co by odciągnąć i odciążyć umysły maluczkich od (braku) sukcesów w walce z koronką. Sam Tusk i Niemcy to stanowczo za mało. Mój teść – konsument kurwizji – z niejakim zadowoleniem przyjął, że ,,nareszcie coś się dzieje, aż zemdlał”. Gdzie tu pytać o respiratory od kumpla Szumowskiego.
„Ojciec Święty Franciszek przyjął rezygnację biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka” – poinformowałą w sobotę Nuncjatura Apostolska w Polsce. W wyjaśnieniach dodała, że wciąż ma on nakaz przebywania poza swoją byłą diecezją.
„W związku z prowadzonym postępowaniem w sprawie sygnalizowanych zaniedbań bp. Edwarda Janiaka odnośnie do oskarżeń o nadużycia seksualne niektórych duchownych diecezji kaliskiej, obowiązuje go nadal nakaz przebywania poza tą diecezją” – czytamy w komunikacie Nuncjatury.
Ponadto, w wyniku zakończonej wizytacji apostolskiej w seminarium duchownym diecezji kaliskiej, Kongregacja ds. Duchowieństwa podjęła decyzję o czasowym zamknięciu tegoż seminarium. Wszyscy alumni wyższego seminarium duchownego w Kaliszu – obecni i przyjęci w przyszłości – trafili do seminarium w Poznaniu.
Tymczasowym administratorem apostolskim diecezji kaliskiej został arcybiskup Grzegorz Ryś. „Od tego momentu arcybiskup Grzegorz Ryś zarządza diecezją kaliską jako administrator apostolski sede vacante” – podaje Nuncjatura. I w wyjaśnieniach pisze, że „abp Grzegorz Ryś, administrator apostolski, posiada władzę biskupa diecezjalnego, w tym wyłączną kompetencję dotyczącą oskarżeń o nadużycia seksualne niektórych duchownych diecezji kaliskiej, jak również troskę o ich ofiary”. (gazeta.pl)
@slawczan
No proszę, teść a nie teściowa czarny charakter tryliona kawałów i anegdot.jak pan daje radę w święta? Zero telewizji, zero polityki?
Pan Paweł Markiewicz celnie trafil w tych ,,młodych” .Wisi im wszystko moze poza telefonem komórkowym. Proces odmóżdżania się nasila..Gra komputerowa i konsola i piffko i ..po co ideea.,,.Milszy szum większych sum niż proporcy” to z Kabaretu Starszych Panów.
Kolorowe ,,cacydła zastepują..lekturę…gotowe streszczenia w sieci.. Plagiaty też…
Amerykańskie filmy z pubicznością która wie w którym miejscu sie śmiać..
Podsuwane kreatywne obrazki z TV….ZWYCIESKIE POLITYCZNE KUNG-FU..
..kopnięcia białostockie,mordobicia wrocławskie…sporty uliczne..itp.
Niedzielna msza w KURWIZJI…bez maseczki…po niej jakiś reportaż obnazający podłe oblicze tego,, strasznego Tuska”..oraz parada Prometeuszy.
Trzeba coś wymyślić ….
OZ
17 października o godz. 23:25
Janiak przechodzi na emeryturę, zamieszka w apartamencie ze służbą (kapelanem) i będzie na utrzymaniu diecezji.
A dochodzenie powinna prowadzić prokuratura, nie Watykan.
@Malpian
Zazdrość ?
Wypowiedzi podobne do Twojej znakomicie znam z autopsji : ty masz warsztat to ciebie stać.
Tylko mówiący te słowa nie chce widzieć, że pracuję od rana do wieczora i nie przepijam pieniędzy.
@Redaktor
Potwierdzam o udziale we mszy Kaczyńskiego. Pisia TV chyba nie kłamie. Po raz pierwszy w życiu zajrzałem na te strony.
https://telewizjarepublika.pl/j-kaczynski-wzial-udzial-w-uroczystej-nowennie-prezes-pis-modlil-sie-w-intencji-ojczyzny,103932.html
Poza tym byla cała wierchuszka PiS z jędraszewskim na czele przy ołtarzu.
Prosto do nieba czwórkami szli….
Drobna zmiana, zamiast „do nieba”, będzie „do piekła”.
@Slawczan
U mnie obydwoje są rydzykowego wyznania.
Omijam szerokim łukiem.
Sorry, że ten długi tekst odbiega od tematu, ale czasami warto dla higieny psychicznej oderwać się od tego co robi szajka Kaczego i podumać nad czymś istotniejszym. Bo kaczyzm minie jak każda choroba, a sens życia zawsze będzie niewyczerpywalnym tematem.
Baruch de Spinoza był holenderskim filozofem uznanym za jednego z wielkich racjonalistów filozofii XX wieku wraz z Kartezjuszem.
(Spinoza): Bóg powiedziałby:
Przestań się modlić.
Chcę, żebyś poszedł w świat i cieszył się swoim życiem. Chcę, żebyś śpiewał, dobrze się bawił i cieszył się wszystkim, co dla ciebie stworzyłem.
Przestań wchodzić do tych ciemnych, zimnych świątyń, które sam zbudowałeś i powtarzać, że są moim domem. Mój dom jest w górach, w lesie, rzekach, jeziorach, plażach. Tam mieszkam i tam wyrażam miłość do ciebie.
Przestań obwiniać mnie za swoje nędzne życie; nigdy nie mówiłem ci, że jest z tobą coś nie tak, albo że jesteś grzesznikiem, albo że twoja seksualność była czymś złym. Seks jest darem, który Ci dałem i dzięki któremu możesz wyrazić swoją miłość, swoją ekstazę, radość. Więc nie obwiniaj mnie za wszystko, co sprawiło, że uwierzyłeś.
Przestań czytać rzekome pisma święte, które nie mają ze mną nic wspólnego. Jeśli nie możesz przeczytać mnie o wschodzie słońca, w krajobrazie, w spojrzeniu przyjaciół, w oczach twojego syna…… nie znajdziesz mnie w żadnej książce!
Przestań mnie pytać ′′ czy powiesz mi jak mam wykonywać swoją pracę?” Przestań się mnie tak bać. Nie oceniam cię ani nie krytykuję, ani nie gniewam się, ani nie przeszkadza. Jestem czystą miłością.
Przestań prosić o przebaczenie, nie ma co przebaczać. Jeśli Cię stworzyłem… wypełniłem Cię pasjami, ograniczeniami, przyjemnościami, uczuciami, potrzebami, niespójnościami… wolną wolą. Jak mogę cię obwiniać, jeśli odpowiesz na coś, co w ciebie wrzuciłem? Jak mogę cię ukarać za to, że jesteś taki, jaki jesteś, jeśli to ja cię stworzyłem? Czy myślisz, że mogłabym stworzyć miejsce, gdzie spalę wszystkie moje dzieci, które zachowują się źle przez resztę wieczności? Jaki bóg by to zrobił?
Szanuj swoich rówieśników i nie rób dla siebie tego, czego nie chcesz. Jedyne, o co proszę, to abyś zwracał uwagę w swoim życiu, że czujność jest Twoim przewodnikiem.
Moje ukochane, to życie to nie próba, ani krok w drodze, ani próba, ani preludium do raju. To życie jest jedyną rzeczą tu i teraz i jest wszystkim czego potrzebujesz.
Uwolniłem Cię absolutnie, bez nagród i kar, bez grzechów i cnót, nikt nie nosi markera, nikt nie prowadzi zapisów.
Możesz tworzyć w swoim życiu absolutnie wolny. Niebo czy piekło.
➤ Nie mogę Ci powiedzieć, czy coś jest po tym życiu, ale mogę dać Ci wskazówkę. Żyj tak, jakby nie było. Tak jakby to była twoja jedyna szansa, aby cieszyć się, kochać, istnieć.
Więc, jeśli nic później nie będzie, to będziesz cieszyć się z okazji, którą ci dałem. A jeśli istnieje, bądźcie pewni, że nie będę pytać, czy zachowywaliście się dobrze czy źle, zapytam. Podobało ci się? Dobrze się bawiliście? Co lubiliście najbardziej? Czego się nauczyłeś?…
Przestań we mnie wierzyć; wiara to zakładanie, zgadywanie, wyobrażanie sobie. Nie chcę, żebyś we mnie wierzył, chcę, żebyś w siebie wierzył. Chcę, żebyś poczuła mnie w sobie, gdy całujesz ukochaną, kiedy przytulasz swoją małą dziewczynkę, kiedy pieścisz psa, kiedy kąpiesz się w morzu.
Przestań mnie chwalić, za jakiego egocentrycznego Boga myślisz?
Nudzi mnie chwalenie. Męczy mnie dziękowanie. Czujesz wdzięczność? Udowodnij to dbając o siebie, o swoje zdrowie, relacje, świat. Wyraź swoją radość! Tak można mnie chwalić.
Przestań komplikować rzeczy i powtarzaj jako papuga, czego cię o mnie nauczyli.
Po co ci więcej cudów? Tyle wyjaśnień?
Jedyne co pewne jest to, że tu jesteś, że żyjesz, że ten świat jest pełen cudów.
– Spinoza
@Małpian:
Krauze mnie niezbyt interesuje, choć nie znam współczesnych przykładów „nie-rosyjskich” milionerów, tzn. takich, u których milioneryzm nie poszedł w wystawną konsumpcję.
Giertycha nie lubię, a w jego przemianę nie wierzę, ale to jest adwokat! Adwokata obowiązuje tajemnica dotycząca spraw klientów. Adwokat pomaga klientom nawet wtedy, gdy ci łamią prawo. Adwokat zna okoliczności mogące uczynić wyrok surowszym. Aresztować adwokata dzień przed procesem, gdzie rządzący są de facto stroną? Śmierci na odległość.
Nie sądzę by Giertych był winny, choć nie wykluczam (jak widzę, na razie nawet nie uprawdopodobniono tej tezy), ale całego działania nie sposób nie odbierać tak, jak za pierwszego PiSu, czyli aresztu wydobywczego, który ma służyć szukania haka na środowisko. Bo Giertych takie haki może mieć, tak jak mógłby je mieć ksiądz-spowiednik. Ba! Giertych może mieć haki na rządzących, które ci woleliby trzymać w swoich sejfach.
andrzej52
18 października o godz. 8:36
byla cała wierchuszka PiS z jędraszewskim na czele przy ołtarzu.
Prosto do nieba czwórkami szli….
Nie rób niepotrzebnej nadziei 😉
Po szoku emocjonalnym i ,, pomroczności hipertonicznej” pan R .G.. wyjdzie z niemocy. i ze szpitala.. Prawdopodobne że pozwie kilka osób o straty wizerunkowe. swoje i swoich klientów. Zapłaci Skarb Państwa no bo przecież nie Prezes Telwizji z własnego portwela..
Nasuwa się dalszy problem…Kto kazał..i zadecydował..i podyktował Sądowi ..to co juz wiadomo? Albo dlaczego …,,wylosowano’ taką Sędzię.. w Poznaniu?
..Czyżby znowu Zbig…i jego Mastiff? Dalsze odcinki serialu mogą nieco odsłonić ..
wektory..Wydaje się ze w tym pokerze dedcydująca rolę odgrywają nogi pod stołem.
Czy „państwem prawa” jest kraj, w którym bezkarni są ludzie, którzy uczynili wielkie szkody tysiącom ludzi, np. pozbawiając ich mieszkań, w których mieszkali przez dziesięciolecia tylko dlatego, że zrobili to w sposób jaki prawo nie zabrania. Czy etyka adwokacka takie zachowania aprobuje? Czy adwokat doradzający, jak takie sk….stwo zrobić, by „prawa nie złamać” postępuje etycznie – zwłaszcza, gdy wzbogaca się na ludzkiej krzywdzie ?
Abstrahuję tu od przypadku Giertycha, bo trzeba znać zarzuty i dowody by sprawę oceniać – chodzi mi tylko o zasadę.
pawel markiewicz
17 października o godz. 22:56
Daja im za ministra palanta Czarnka a mlodym to wisi.
Otóż to! Przy takich możliwościach jakie dają nowe technologie, to w kraju powinno wrzeć. Na ulicach powinny być tłumy.
Na co będzie można liczyć?
Przeczytałam posty powyzej i z powodu niektórych zycie mi brzydnie jeszcze bardziej. Ciemny Lud to nie tylko ten PiS-owski, ale ten niby-opozycyjny równiez
Slawczan
trafnie Panokreslil Giertycha – „obmierzla postac”. Nie zapomne jego wyczynow z czasow kiedy jego LPR byl w rzadzie z PiSem i Lepperowcami. Giertych byl jak Mazurkowa czy Hofman. Marni ludzie!
Ale coz, dzisiaj trzeba bronic demokracji nawet jesli przy okazji broni sie Leppera. Poza tym, jesli Giertych jest dobry dla Tuska, to i ja mu moge to i owo zapomniec. I faktem jest, ze ostatnie pare lat gnebi gamoni z PiS-sekty a to zasluguje na nagrode bez wzgledu na pobudki dla ktorych to (Giertych) robi.
Ciekawe że gdy były informacje o rezydencji Ziobrowej (a wyszło to na jaw z powodu absurdalnego zakazu lotów nad nią) to jakoś się nie mówiło że się czepiamy z zazdrości. Czego tu zazdrościć? Tego że ja sobie spokojnie spaceruję po okolicznym lesie a Mecenas się miota w szpitalu? Ja bym nie chciał takich rezydencji, nie mój styl. Może lepszy gust niż sławna rezydencja ukraińskiego prokuratora generalnego Pszonki, ale ogólna koncepcja podobna. „Polityko”, wróć do centrum… przestań się angażować w wojny oligarchów… Inny przykład: migracja. Tyle się pisało jacy jesteśmy podli, a teraz gdy na Zachodzie (a zwłaszcza we Francji) sytuacja osiąga punkt krytyczny – to cisza. Prezydent Macron zapowiedział ostrą walkę z radykalnym islamizmem, po kilku dniach kolejny zamach i obcięta głowa… czy tego chcemy?
Ooooops ……mialo byc „Giertycha” nie „Leppera”. temu ostatniemu tylko wstawiennictwo ojca Rydzyka moze pomoc z skroceniu Czyscca
@ksj
W demokracji praworządnej zasada jest jasna: wobec demokratycznie stanowionego prawa wszyscy obywatele są równi a państwo czuwa nad realizacją ich praw przez niezawisłe od kontroli aktualnej władzy organy sorawiedliwości. Oczywiście to model idealny, demokracja popełnia błędy, czasem rażące. Ale dlatego tak ważne są niezależne od rządu media,oraz legalna opozycja, które władzy patrzą na ręce. Zaniedbania dotyczące ludzi eksmitowanych to przykład porażki polityki społecznej. Sprawa Giertycha to przykład porażki polityki władzy w dziedzinie praworządności.
@Lewy
Patrz : Leszek Kołakowski Świadomość religijna i więź kościelna i Jednostka i nieskończoność. Wolność i antynomie wolności w filozofii Spinozy.
Ileż to mamy tego dziwnego prezeso-posła na równie dziwnym stołku wicepremiera od bezpieczeństwa? Tydzień? Dwa? A pierwszy efekt już jest. I to jaki spektakularny!
Zaczęło się z przytupem, jak w dobrym filmie sensacyjnym, więc czekam z niecierpliwością na rozwój wydarzeń. Co prawda sędzina z Poznania trochę panom lubiącym się bawić służbami utarła noska, ale jednak i tak się dzieje.
We wrześniu Zjednoczona Prawica zafundowała nam dreszczowiec pt. „Rekonstrukcja Rządu”. Zajęli się sobą zamiast bieżącym zarządem państwem a tu narastał koronakryzys. W rezultacie reakcja rządu na kryzys jest spóźniona a państwo jest do kryzysu nie przygotowane.
Trzeba to czymś „przykryć”. Możliwości „rzucenia” kolejnych plusów się wyczerpały, bo przez tarcze antykryzysowe w kasie pustki, no to mamy przedstawienie z Giertychem w roli głównej.
Takich giertychów będziemy mieli wysyp przed wyborami w 2023r. Haki są przygotowywane i jak widać sięga się dość daleko wstecz.
PiS tych wyborów nie może przegrać, bo dla wielu z nich utrata władzy równać się będzie z utratą wolności, a w takiej sytuacji wszelkie chwyty są dozwolone. Tym bardziej, że wirus nie odejdzie sobie szybko i zostawi ślady w gospodarce a co ważne, w budżecie państwa. Zwyczajnie nie będzie za co kupić głosów.
Opozycja musi się otrząsnąć, bo tu już idzie nawet nie o praworządność a ich własne zadki. Niestety za dużo było kontaktów biznesu z polityką i pewnie nie wszystkie były „czyste”.
Posypią się zarzuty prokuratorskie, postępowania będą się przeciągać a lud tak do końca nie będzie wiedział, czy oskarżany ukradł, czy był okradziony ale na pewno zamieszany jest w kradzież. Będzie można znów wykrzykiwać „Złodzieje!”.
Trzeba też być przygotowanym na przejęcia niezależnych mediów. No bo ktoś musi te „afery” nagłaśniać a sama TVP może nie wystarczyć.
Jak widać czeka nas ciekawe trzy lata. A co robi opozycja? Szkoda gadać.
W telewizorze pokazują jak Adolf po zdobyciu władzy wprowadzał ,tzw Nowe Porządki .Oglądnijcie ,i może wreszcie sie przerazicie.Historia się powtarza.Na zachód liczyć nie można ,aneksJA Z ,NASZĄ POMOCą ĆZeCHOSŁOWCJI ,A NA NARÓD TYM BARDZIEJ ,.Bo obywateli mniej i albo ,obojętni ,albo przerażeni.KK, po stronie łamania prawa.Młodzi ,w wyścigu szczurów ,nie kumają historii.Psychopaci w Sejmie ,bez masek.W REŻIMOWEJ SZCZUJNI ,PROPAGANDA SUKCESU ,PRZEŚCIGŁA ,O LATA ŚWIETLNE GIERKOWSKĄ.Na to wszystko ,nakłada się bezsilność wodza.POWODUJE TO FRUSTRACJĘ ,I LĘK O nie zrealizowanie chorych wizji No i zaczyna się miotanie ,.jak norki w klatce ,co widzimy na przykładzie casusu Giertycha.
A propos przywoływanego tu Kołakowskiego… z zachętą do lektury…
Leszek Kołakowski (ur. 1927 w Radomiu, zm. 2009 w Oksfordzie)
„Jak we wszystkim prawie, com pisał w ostatnich latach kilkudziesięciu, nie potrafię w sprawach najważniejszych dotrzeć do konkluzji ostatecznych i ciągle potykam się o kłopoty, które trzeba wyminąć niezręcznym i uciekinierskim powiedzeniem ‘z jednej strony…, ale z drugiej strony…’. Być może jest to przypadłość czy raczej ułomność umysłu autora, być może jednak – znów sobie pochlebiam – przypadłość bytu.
Tak kończę„. (LK, Czy Pan Bóg jest szczęśliwy i inne pytania, 2009)
#1
„Ewolucja poglądów na religię Leszka Kołakowskiego, mimo że powszechnie znana, nie doczekała się należytej eksplikacji. A jest ona sprawą fascynującą: wychodząc bowiem od pełnej pasji krytyki religii i wszelkich form religijnego życia stał się Kołakowski ostatecznie jednym z najbardziej zagorzałych obrońców chrześcijaństwa. Zadziwiające jest to szczególnie, jeżeli weźmiemy po uwagę fakt, że na chrześcijaństwo nigdy się nie nawrócił, do końca życia pozostawał osobą niewierzącą. (…)
Nastawienie krytyczne względem religii cechowało Kołakowskiego już od najmłodszych lat. Dużą rolę na ukształtowanie się jego wczesnych poglądów odgrywał dom rodzinny. Ojciec Jerzy Juliusz Kołakowski, ateusz, wychowywał syna duchu lewicowym – antyreligijnym i antykościelnym. Idee oświeceniowe, traktujące religię jako błąd intelektualny, tak mocno zakorzeniły się w umyśle młodego Leszka Kołakowskiego, że otwarcie i z determinacją przeciwstawiał się wszelkim formom życia religijnego. Doprowadziło to do tego, że w wieku dziewięciu lat, w 1936 roku, został wyrzucony ze szkoły podstawowej w Łodzi, po tym jak powiedział swojej nauczycielce, że jest bezwyznaniowcem. W późniejszych zaś latach odmawiał uczęszczania na szkolne lekcje religii. Co jednak znamienne, mimo że gorliwie się religii przeciwstawiał, to pilnie studiował Pismo Święte i chrześcijańską dogmatykę – w myśl powiedzenia „poznaj swojego wroga”. W 1944 roku odbył wiele rozmów o religii z doktorem filozofii Tadeuszem Kordyszem, gorąco wierzącym katolikiem, który w ramach przygotowań do „małej matury” uczył siedemnastoletniego Kołakowskiego łaciny i francuskiego. Irena Kordysz, żona Tadeusza, wspomina, że „Leszek [Kołakowski – MP] miał b. dobrą pamięć, znał całe Pismo Święte na pamięć, po to, aby go [męża – MP] zwalczać”. Toteż mimo krytycznego stosunku wobec religii nie można mu było zarzucić ignorancji w odniesieniu to religijnej problematyki.
W tym samym roku stosunek Kołakowskiego do religii zaczął się powoli zmieniać pod wpływem lektury Manifestu komunistycznego. Wciąż pozostawał krytyczny, jednakże poza błędem intelektualnym zaczął w religii dostrzegać także błąd moralny. W wyniku fascynacji myślą marksistowską zaczął się ubiegać o przyjęcie do Polskiej Partii Robotniczej, do której został ostatecznie zapisany 27. lutego 1946 roku. Nawet jednak wtedy jego znajomość marksizmu, mimo że był nim zauroczony, pozostawała dosyć słaba. Dopiero na studiach, w kontakcie z solidnym rzemiosłem akademickim, jego marksistowska myśl krytyczna zaczęła nabierać konkretnego kształtu. Coraz bardziej odchodziła ona jednak od Marksowej ortodoksji, gdzie religia postrzegana była jako opium ludu, a skłaniała się silnie do stalinowskiej krytyki religii, jako opium dla ludu. Kulminację tych krytycznych wysiłków intelektualnych Kołakowskiego odnajdujemy wreszcie w dwóch jego wczesnych, ówcześnie bardzo dobrze przyjętych przez komunistycznych ideologów, pismach – Szkicach o filozofii katolickiej (1955) i Wykładach o filozofii średniowiecznej (1956).
(…)
#2
„Jego {Kołakowskiego} stosunek do Kościoła katolickiego, jako instytucji, do końca pozostawał jednak ambiwalentny. Cenił go bowiem, jako strażnika chrześcijańskiej tradycji, ale uważał przy tym jednocześnie, że w doktrynie sformułowanej przez Kościół, nie zaś przez samego Jezusa, nie wszystko się „klei”. Jako przykład podawał m.in. potępienie zabiegów przeciwciążowych (pod sankcją piekła) jako część historycznie sformułowanej doktryny, której on nie podzielał – ani w Dekalogu, ani w Kazaniu na Górze na ten temat nic nie ma. W tym też można dostrzec powrót pojęcia „chrześcijaństwa bezwyznaniowego”, jako właściwej postawy Kołakowskiego względem chrześcijaństwa. Przywiązanie do nauk Jezusa, ale już nie przywiązanie do samego Kościoła. Jego projekt był próbą „wyjęcia” Jezusa z Kościoła, oddzielenia jego osoby i wkładu w kulturę europejską od kościelnych dogmatów. Z drugiej strony wspierał kościelną działalność pedagogiczną, o tyle tylko jednak, o ile miała ona wymiar jezuicko-pelagiański, czyli o ile Kościół odcinał się od augustynizmu. W 1995 roku w swoim głosie w sprawie nowego wydania Katechizmu Kościoła Katolickiego rozpływa się nad tym, że stanowi on duży krok w kierunku ostatecznego uwolnienia Kościoła od św. Augustyna. Z Kościołem było więc Kołakowskiemu „po drodze” dopóki ten podzielał i utwierdzał jego erazmiańską postawę. Biorąc zaś pod uwagę silne anty-augustyńskie tendencje teologii katolickiej u schyłku XX. wieku i w początkach wieku XXI., jego stosunek do Kościoła w późnych latach życia pozostawał raczej pozytywny. O życzliwości i silnym przywiązaniu do chrześcijaństwa Kołakowskiego niech ostatecznie zaświadcza krzyż umieszczony na jego grobie; jego, który nigdy nie opowiedział się ostatecznie po stronie chrześcijańskiego Boga i Kościoła. Symbol ten mówi wszak: nie wszystek umrę – w chrześcijańskim sensie”. (MP)
18karatów
17 października o godz. 19:44
@ kapitan Nemo, 17 października o godz. 17:43
Przywołane badania były badaniami nad reakcją na modlitwę za kogoś.
Dla osoby, za którą się modlono mógł być to znak, że jest z nią źle, co jedynie osłabiło jej system odporności, podkopało nadzieję.
Czym innym jest, a przynajmniej może być, modlitwa własna.
W „Oddziale chorych na raka” Sołżenicyna pada zdanie: „cud może się przydarzyć tylko ludziom o czystym sercu” (cytuję z pamięci).
Co to jest „czyste sercce” i czym jest, jak powinna wyglądać modlitwa?
Jezus mówił: Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu (Mt 6,6)
Praktycznie w każdej kulturze, w każdej religii można znaleźć zachętę do „doświadczenia pustyni”. Bycia w samotności, która pozwala oczyścić umysł, serce z nadmairu bodźców, szumu informacyjnego. Być okazją do innego spojrzenia na siebie. Poszerzenia obszaru świadomości. Pozbycia się blokad, stereotypów, zahamowań.
W buddyzmie mówi się wprost, że w medytacji chodzi o opróżnienie umysłu. Opróżnienie ze śmieci, jakie nagromadziliśmy pędząc przez życie. Opróżnienie z niepotrzebnych śmieci może ułatwić dotarcie do własnych zasobów. Zmobilizować system odpornościowy do walki z chorobą. To może być typ modlitwy uzdrawiającej.
Podstawowe mechanizmy uzależnienia to: relaksacja, ekscytacja, fantazjowanie. Wszystko to można odnaleźć w, tak lansowanej przez hierarchów polskiego Krk, dewocyjno – cepeliowskiej, obrzędowej religijności.
Zamiast pomocy w nauce modlitwy mobilizującej własny potencjał ludzie otrzymują trening uzależniający, budowanie odruchów warunkowych.
Zamiast oczyszczenia serca i umysłu dostają kolejną porcję „śmieci”, czyli czegoś nieistotnego, wtórnego, odwracającego uwagę od istoty rzeczy.
Cokolwiek się dalej nie zdarzy z Giertychem kaczy (nie)rząd osiągnął już jeden ważny cel: dał suwerenowi igrzyska, kiedy na horyzoncie majaczy brak chleba.
Lud cieszy się, że dobry pan złapał bogatego złodzieja, który ma nawet dom we Włoszech. Trzeba mu ten majątek odebrać, bo z pewnością utuczył się na krzywdzie suwerena.
Jeżeli sąd uniewinni Giertycha, pokaże się suwerenowi winnych tej niesprawiedliwości – sędziów. Zyska poparcie do dalszej demolki.
Same plusy dodatnie dla katobolszewickich gangsterów i dalszy zjazd państwa po równi pochyłej.
Co do Kołakowskiego (również), ale w bardzo lakonicznej formie.
Otóż zdaniem Kołakowskiego pomimo swojej potęgi Bóg ma problem. Musi przecież trafić do filozofów, wygimnastykowanych teologów, pewnych swoich racji ateistów, do dziennikarzy (również Polityki), do słuchaczy Radia Maryja ale i widzów stacji TVN, do siedmioletnich brzdąców i osiemdziesięcioletnich staruszków ściskających drżącymi rękami swoje wysłużone różańce, do wyemancypowanych Europejczyków i mniej wyemancypowanych mieszkańców Afryki i tak dalej i tak dalej.
I to jest istota i piękno katolicyzmu, ale i jego problem. Pokazać, że Bóg jest Bogiem wszystkich; ” od króla do żebraka, od mniszki do nierządnicy, od uczonego do ubogiego duchem”. To ostatnie ze „Świadomości…”
Ale mój Kołakowski to jak przede wszystkim ten z „Cywilizacji na ławie oskarżonych”.
@wawrzyniec
Dla szczerze wierzących jest raczej odwrotnie: Duch tchnie, kędy chce; Bóg nie musi się martwić, by trafić do wszystkich, to człowiek powinien się na otworzyć na Boga.
„- Finalnie beneficjentem całej transakcji był Prokom, jak również inne podmioty powiązane kapitało z Ryszardem Krauze w tym spółki cypryjskie, a nadto inne osoby, przy czym sam Roman Giertych w ramach rzekomych usług adwokackich uzyskał korzyść z tego przestępstwa w wysokości niespełna 2,5 mln zł – wyliczał prokurator.”
– jeżeli to nieprawda, to jest powód do zmartwienia
ale jeżeli to prawda, to jest powód do więzienia
Elity intelektualne i kulturalne, które miały powstać po transformacji, przegrywają kolejny pojedynek z Naczelnikiem IV RP, tak to widzą ludzie pracy i renciści patrząc na mdlejącego Giertycha, adwokata wszechpolski.
@Chlopak
17 października o godz. 20:09
Chłopczyk chyba nie wie o czym pisze.
Być może mecenas Giertych ma to i owo na sumieniu (zdziwił bym się, gdyby nie miał) ale nie o to w tej sprawie chodzi. Jeżeli są realne podstawy do postawienia mu zarzutów, to powinien zostać wezwany do prokuratury w normalnym trybie, bez tej całej hecy dla Ciemnego Luda.
Jeżeli mecenas rzeczywiście był zamieszany w jakieś machlojki to z pewnością nie przechowywał ich dowodów w kancelarii ani w prywatnym mieszkaniu, więc cała akcja z zatrzymaniem nie służyła niczemu innemu, jak podważeniu zaufania do samego Giertycha a w ogóle do środowiska prawników.
@Redaktor Szostkiewicz
Ma trochę Redaktor racji. Rzeczywiście gdyby to chodziło o Boga – to nie ma sprawy. Problem mają chyba duchowni KK jako pasterze owczarni pańskiej. Co zrobić aby ich posługa (treść i forma przekazu) stała się do zaakceptowania zarówno przez tych, których mentalność osiadła na polskiej wsi połowy XX wieku i tych którzy są dziećmi epoki cybergadżetów i mieszkają na warszawskim, czy trójmiejskim grodzonym osiedlu.
Kiedyś oczywiście też społeczeństwa nie było jednolite, ale dzisiejsze podziały to już różne galaktyki kulturowych oczekiwań.
I już teraz KU nie może zarzucić Kaczyńskiemu zniewolenie sądów i sądownictwa.
I po sprawie…,
zawsze to będzie „niezły aargument” naszego rządu, w dyskusji unijnej o duże pieniądze, dla Polski…
I już teraz KU nie można zarzucić Kaczyńskiemu zniewolenie sądów i sądownictwa.
I po sprawie…,
zawsze to będzie „niezły aargument” naszego rządu, w dyskusji unijnej o duże pieniądze, dla Polski.
Niezależna Sędzina, broniąc nijako Giertycha, obroniła praworządność w Polsce.
„Roman Giertych niedawno kupił posiadłość we Włoszech. Znany adwokat miał wprowadzić się do domu pod Rzymem w sierpniu 2020 roku. CBA zatrzymało go niedługo po tym, jak przyleciał do Polski.” – Onet.pl
Adwokat wszechpolaków, będzie teraz adwokatem wszechwłochów.
Na patriotycznych frazes zrobił karierę polityczną, która umozłiwiła mu wejscię do elit finansowych, a teraz staje się przywódcą duchowym opozycji?
Jagoda
Zapowiada się jedno z najciekawszych widowisk jakie mieliśmy okazję oglądać w ostatnim czasie.
Przede wszystkim prokuratura będzie musiała położyć na stół mocne dowody winy Giertycha. W przeciwnym razie zostaną zadziobani przez jego obrońców a będą to tęgie głowy z doświadczeniem w postępowaniu procesowym i wtedy Giertych postara się żeby cała sprawa zaszkodziła PiSowi.
PiS wystrzelił ale jeżeli nie celnie, może oberwać rykoszetem. A jeżeli są na Giertycha mocne dowody, to kiepsko z nami.
Kalina
18 października o godz. 10:16
Zastanawiam się coraz częściej co dzisiaj pomyśleliby i powiedzieliby Powstańcy Wielkopolscy.
Czy nie woleliby Wielkopolski w granicach państwa niemieckiego?
Przecież to ludzie rozsądku i pracy a nie nawiedzeni paranoicy.
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,26407638,porazka-prokuratury-w-sprawie-giertycha-sad-nie-widzi-przestepstwa.html
„Dlatego próbę eliminacji mecenasa z życia publicznego pod kryminalnymi zarzutami można uznać za działanie polityczne. I tylko niezależny sąd może wiarygodnie te zarzuty zanalizować i ocenić, a nie rządzący politycy.”
I tak się stało. Są jeszcze rozsądni sędziowie w tym kraju, jeszcze. Nie wiem tylko czy za nich też się wezmą?
Za takie działanie CBA i prokuratury minister sprawiedliwości i szef CBA podaje się natychmiast do dymisji. To prawnie nazywa się przekroczeniem uprawnień i też na to jest art. karny, który w tym kraju wyjątkowo pomijany.
Jagoda
18 października o godz. 16:42
Wedle mojej wiedzy Wielkopolanie (jasne, ze nie wszyscy) juz trzykrotnie w czasach najnowszych postulowali autonomię Wielkopolski w ramach Rzeczypospolitej: pierwszy raz w 1919 po podpisaniu w Paryżu przez Niemcy granicy polsko-niemieckiej, drugi w 1926 (po zamachu majowym nie chcieli pozostać w Polsce zdominowanej przez system autorytarny) i trzeci – po 1989. W przypadku pierwszym i drugim zdenerwowali Romana Dmowskiego, w trzecim – ministra Krzysztofa Skubiszewskiego, poznaniaka zresztą:)))
zxcvb
18 października o godz. 16:27
Myli się Pan/Pani. Na Giertycha nie potrzeba zadnych „mocnych” dowodów, podobnie jak nie potrzeba było zadnych dowodów na oskarzonych w procesie brzeskim
@Jagoda
Może powinniśmy spróbować uzgodnić pojęcia: medytacja w moim rozumieniu to świadomy trening umysłu i ciała, coś czego można się nauczyć i doskonalić. A pozytywne efekty regularej praktyki potwierdzają twarde dane.
Modlitwa zaś nierozerwalnie związana jest z założeniem, że jest jakiś nadprzyrodzony byt, który miałby na nią odpowiedzieć. Z tym założeniem rozprawił się Diogeres już w starożytności. Nie jest mi znany ani jeden przypadek odpowiedzi bóstwa na modlitwę który nie byłby doświaczeniem wyłącznie pierwszoosobowym.
@Autor
‚Duch tchnie, kędy chce; Bóg nie musi się martwić, by trafić do wszystkich, to człowiek powinien się na otworzyć na Boga.’
Panie Redaktorze, to raczej odwracanie kota ogonem. Z dwóch powodów: 1) porażka komunikacyjna: bóg który nie umiejący lub nie chcący się objawić w sposób nie budzący wątpliwośći jest nieodróżnialny od niesitniejącego 2) Takj jak celnie to określił Hitchens: ‚created sick – commanded to be well’
I to człowiek ma szukać Boga w obliczu tak ewidentnego partactwa?
Jeśli Leszek Kołakowski to przede wszystkim dla smakoszy jego dzieło zatytułowane Horror metaphysicus, (1988).
Niewielkie objętościowo (144 s.) bogate w myśli.
„Skoro więc Absolut, jak czas – jego wróg wciąż żywy, choć pokonany – nie poddaje się pojęciowej redukcji do czegokolwiek innego, to imię jego, o ile je ma, Nic. Tak to jedno Nic wybawia drugie Nic od jego Nicości. Oto horror metaphysicus”.
—————-
I pocieszenie… JD – recenzenta-krytyka:
Horror metaphysicus polega na tym, że jeśli cokolwiek ma sens i znaczenie, to jedynie w świetle Nicości, w świetle śmierci, w której z kolei świetle wszystko – jak się zdaje – wszelki sens i znaczenie traci.
,,Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem” Nie zapominajcie tego niektórzy drodzy demokratyczno-liberalni forumowicze pomstujący na Giertycha, tego sprzed kilkunastu lat. Bo PiS prędzej przepędzą dawni prawicowcy , (mający ten potrzebny gen agresji na czas wojny), razem z rolnikami niż z całym szacunkiem, Wy – wygrażający piąstkami i siejący nieustanny defetyzm lub dla odmiany nazywający Kaczyńskiego ,,Jarek” Lub piszący np. o Margot że jest niewychowana i że przesadza… Takie to symptomatyczne. Dla Kaczyńskiego nie jesteście zadnym realnym zagrożeniem i was lekceważy i pogardza. Więc zalecam trochę więcej sprytu i rozwagi.
Do: Jagoda do Kaliny.
Czy nie woleliby Wielkopolski w granicach państwa niemieckiego?
Mój dziadek był w Powstaniu Wielkopolskim! Zapewniam, że mógł być „dobrym niemcem” ale wolał siedzieć we Wronkach w czasie drugiej wojny. Nie wspominam o listach do rozstrzelania z którymi niemcy /świadomie małą literą/ przyszli we wrześniu przywitać się z powstańcami.
Myślenie i tym bardziej pisanie czegoś takiego to Pireneje głupoty.
Nie napiszę tu lekcji z praworządności. Zapewniam, że przekręty giełdowe działy się od czasu od kiedy powstała giełda. Co nie znaczy, że były bezkarne. Wręcz przeciwnie. Są to wyjątkowo ohydne kradzieże bo kieszonkowiec i włamywacz robią to w sposób widoczny a przestępcy, jak się ich nazywa, w białych kołnierzykach, okradają uczciwych skromnych ciułaczy oszczędzających poprzez kupno akcji które po przekrętach typu transformacja kapitału do innej spółki zamiast zyskiwać tracą na wartości. Najbardziej bolesne jest to, że dzieje się tak często w sposób „zgodny z prawem”. Dla dobrych prawników jest to prosta transakcja i dlatego w wielu krajach służby kontrolne szczególną wagę przykładają do kontroli strat na sprzedaży lub zakupach i śledzą : Kto zyskał?.
Brak dobrej , rzetelnej kontroli skutkuje nawet krachem giełdowym. To właśnie tak, przez beztroskę agenta /?/ upadł bank Baringów, i zarabiał Madof.
Jeżeli Rząd nie będzie śledził tych przekrętów to może upaść bo gniew oszukanych akcjonariuszy obraca się zawsze przeciw niemu.
Polska jest krajem z bardzo słabo działającym mechanizmem ochrony akcjonariuszy. Przez ostatnie 30 lat nikt nie szkolił młodzieży i nie było akcji wyjaśniających /uczących/ tym starszym jak działa giełda. Pamiętam rozmowy przed egzaminem z ekonomii w 1968 roku. Nikt nic nie wiedział o giełdach! To było niepotrzebne!
Właśnie świadomość grożących akcjonariuszom oszustw powodowała, że nigdy nie kupiłem akcji. Być może? Jeżeli zobaczę, że Rządy w Polsce będą wiedziały jak ważnym jest pilnować uczciwości i surowo karać za przekręty – jeszcze kiedyś kupię.
Najbardziej banalny przekręt to taki, że będąc decydentem w jednej ze spółek sprzedaje się coś /?/ drugiej w której decydentem jest ? Szwagier, żona? . Przekręt prymitywny ale w kraju z deficytem dobrze znających się służb – możliwy. A u nas bywało, że spółka giełdowa z małym kapitałem znikała wraz z zyskami lub ….
Nie tu miejsce. Pewne jest, że „kto nie skacze” – to też zbijanie kapitału na przyszłość. Ciekawość mnie zżera jak to się skończy?
@Adam Szostkiewicz
17 października o godz. 23:32
Spokojnie daję (przeważnie) radę.
Ba, czasem się też delektuję tą sytuacją bo daje mi wgląd do umysłów ,,onych”. Zaznaczam, że teść nie jest przekonanym pisowcem ale pomny róźnych przeniewierstw III RP podchodzi cynicznie do obecnego obozu.
Tylko efektowna (sugestywna etc.) propaganda Kurskiego go ,,ciągnie”.
@lukipuki
18 października o godz. 17:32
Kurwizja przedstawi to tak by ,,suweren” SAM ,,DOSZEDŁ DO WNIOSKU”, że ,,na tym przykładzìe widać jak działa mechanizm nadzwyczajnej kasty”. ,,Gdyby to mnie – Ziutka, Jasia, chcieli przymknąć to bym siedział, tyle im by było potrzeba ale ci to, to nieee…”
Dziedziczy się nie tylko osiągnięcia ale i porażki.
@zxcvb
18 października o godz. 16:27
Słuszne uwagi.
Sprawa może być wieloaspektowa:
1. mają (bo przecież mogą takowe być) mocne dowody na całą grupę. Osądzić i tyle. Daję tej teorii 10% prawdopodobieństwa
2. Akcja ,,na rympała” w stylu łowczych Putina – mocne pierdol…cie w pysk (jak np. sprawa Chodorkowskiego) co by pozostali wiedzieli i służyli. Daję na to 10%. Wszystko zależy jak pójdzie im z wirusem. Im gorzej tym ostrzej zagrają.
3. ,,Coś tam było” – w Polsce praktycznie nie da się prowadzić biznesu by nie podpaść pod ,,proprzestępczą” interpretację prawa przez urzędników. Im szersza działalność tym łatwiej coś wygrzebać. Ludożerka i tak nic nie skuma z zawiłej materii biznesowo-prawnej. A suweren swoje wie: w III RP nikt nie rozhulał miliardowych biznesów 100% uczciwie. Daję na to 40%. Będzie się wlokło: a to ,,czas na zapoznanie się z aktami” (marne kilka palet) a to ,,choroba pełnomocnika…” a to…Będzie się wlkoło a Giertychowi odechce się wyzłośliwiania na tłiterze.
4. J.w. ale robią to by robić. A nuż coś złowią? ,,Aresztowani? Za nic nie aresztuje się”. Będzie jakiś czas spektakl medialny, o czym mówić. Im więcej Giertych będzie medialnie wierzgał tym lepiej. Ot, bigos będzie się medialnie gotował. Szczyt ich możliwości to osądzenie ,,układu” w ,,trybie wyborczym”, analogicznie jak u schyłku rządów PO udało się ,,osądzić” Kamińskiego.
Cała afera jest swego rodzaju ,,stress testem” sądownictwa jak bardzo spisiało (jeżeli będą ewentualności 2,3,4)
Typowe zagranie Nadprzywódcy pisuarów: wyznaczyć cel, oskarżyć i zaaresztować.
Nic nowego nie wymyślili pisuarowi klawisze. Tę taktykę stosował Nixon wraz z doradcą Ehrlichmanem, którzy zaprogramowali walkę z narkotykami w czasach wojny w Wietnamie. Jak ujawniono po śmierci Johna Ehrlichmana, doradcy prezydenta, twierdził on; „Mieliśmy dwoje wrogów: antywojenną lewicę i czarną populację. Myśmy wiedzieli, że nie mogliśmy ogłosić, że jesteśmy przeciwni wojnie albo czarnym. Ale aby społeczeństwo powiązało hipisów z marihuaną, a czarnych z heroiną, a następnie energicznie oskarżając jednych i drugich, mogliśmy spacyfikować te społeczności. Mogliśmy aresztować ich przywódców, przetrząsać ich domy, łamać ich zebrania i oskarżać każdego dnia w wieczornych wiadomościach. Czy wiedzieliśmy, że kłamaliśmy na temat narkotyków? Oczywiście że wiedzieliśmy.“
Czy klawisze pisuarów wiedzą, że kłamią odnośnie działalności Giertycha? Oczywiście, że wiedzą.
Ale trafiła kos na kamień. Znający przepisy Giertych zagrał na nosie CBA i na nosie Nadprzywódcy. Zemdlał i wylądował w szpitalu, dzięki czemu
po pierwsze dowiedzieliśmy się o rajdzie cichociemniaków,
po drugie uniemożliwił klawiszom dalsze działanie w ramach przepisanych prawem 48 godzin od zatrzymania. Brawo!
Pozdrawiam ze strefy wolnej od pisuarów.
Wykształciuch WAZ
@rysszc
18 października o godz. 19:36
A co jest złego w autonomii regionu?
Autonomię Śląska Sejm II RP uchwalił jeszcze przed przyłączeniem go do Polski (zresztą nie została ona nigdy zrealizowana do końca a nawet później znacznie ograniczona)
Wielkopolska, jako dawna część Rzeszy Niemieckiej miała swoją specyfikę, inny system prawny, odrębną , chociaż niewątpliwie polską kulturę co uzasadniało możliwość innego traktowania , niż ziem Kongresówki. To samo można było uczynić wobec ziem za Linią Curzona, włączonych w wyniku wojny z Rosją i z Galicją. Byłoby to zresztą zgodne z tradycją I RP i mogło zapobiec istniejącym w międzywojennej Polsce konfliktom pomiędzy różnymi dzielnicami.
„Diecezja bielsko-żywiecka poinformowała o śmierci ks. Mieczysława Grabowskiego, proboszcza parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Słotwinie.
Duchowny zmarł w sobotę podczas sprawowania nabożeństwa różańcowego. Po udzieleniu komunii świętej ksiądz wracając do tabernakulum stracił przytomność.
Przeżył 58 lat, z czego 33 jako kapłan. W Słotwinie pracował od 2006 r.”
—————–
@LEMARC
RIP
@ woytek
18 października o godz. 15:34
…”przy czym sam Roman Giertych w ramach rzekomych usług adwokackich uzyskał korzyść z tego przestępstwa w wysokości niespełna 2,5 mln zł – wyliczał prokurator.
– jeżeli to nieprawda, to jest powód do zmartwienia
ale jeżeli to prawda, to jest powód do więzienia
Na pewno rozumiesz to, co napisałeś? Giertych ma iść do więzienia, bo Krauze zapłacił mu za usługi adwokackie pieniędzmi pozyskanymi niezgodnie z prawem? (O ile faktycznie pozyskał je niezgodnie z prawem, bo wersje są różne. Polskie pseudoprawo, zwłaszcza gospodarcze, jest celowo napisane tak niejednoznacznie, żeby w razie potrzeby władza mogła zniszczyć każdego).
W takim razie wszyscy adwokaci, którzy bronili członków mafii pruszkowskiej, też powinni iść siedzieć, a obrońcy morderców powinni być automatycznie uznawani za współwinnych morderstwa.
@Mad Marx
Giertych to temat zastępczy dla wzrostu zakażeń. Grzanie tego tematu jest na rękę PiSowi i właśnie po to został wprowadzony do debaty. Trzeba być ślepy żeby tego nie widzieć. PiSu nie powali się tematem praworządności, Polacy w tym zakresie okazali się symetrystami i wiemy to od czasu KODu. Co innego pandemia i paniczne ruchy jakie obóz władzy obecnie wykonuje – to z pewnością irytuje już ludzi którzy nie interesują się polityką i imponderabilimi, a którzy chodzą na wybory i kierują się często logika mniejszego zła.
A stylizowanie Giertycha na reprezentatywnego dla adwokatury to już totalny absurd. Może o Giertych zajmuje się adwokatura obecnie ale jest silnie kojarzony z politykami o wysokim elektoracie negatywnym czyli RS i niestety DT. Zamiast pozwalać się wykrwawiać PiSowi na polu jego własnych błędów, przenosimy ciężar gry tam gdzie dotychczas jego propaganda silnie spolaryzowana społeczeństwo i gdzie czuje się najlepiej.
„Bo najbardziej zideologizowany segment postsolidarnościowej klasy politycznej szczerze uwierzył, że bez żadnego wystrzału obalił komunizm, więc należy mu się dozgonna wdzięczność świata i może robić wszystko. W grę wchodziło też upiększenie swojej własnej biografii przez nadanie jej cech heroicznych. A nie można pokazać heroicznych czynów, których praktycznie nie było poza pierwszym
okresem po wojnie. Trudno jest upamiętniać heroizm, który nie miał miejsca, ale – gdy się zastosuje zasadę zbiorowej odpowiedzialności – łatwo jest potępiać, piętnować i karać zdrady, których też nie było. A gdy się wskaże winnych, można wskazywać ofiary. Gdy się winy jednych piętnuje, można symetrycznie wychwalać zasługi jakichś innych. Czyli swoje własne. Potępiając innych, łatwo wychwalać siebie. Zasługi, których nie było, łatwiej jest nagradzać, gdy wyeksponuje się winy,
których również nie było. Tak się buduje narodowy panteon fałszywych bohaterów, przypisujących sobie fałszywe zasługi. To otwiera pole dla samochwalstwa i samozachwytu. Bezwstydne samochwalstwo samozwańczych elit stało się w III RP polską specjalnością.”
Tak mowil w ostatnim wywiadzie profesor Walicki, opublikowanym po smierci profesora w „Polityce”. Powyzsze moze wyjasnia, przynajmniej w sporej czesci, dlaczego III RP miala od samego poczatku problemy z poszanowaniem prawa. W tym samym wywiadzie uzyto pojecia „elementarna uczciwosc” ale nie w odniesieniu do elit III RP.
Dzisiaj trzecia rocznica samospalenia Piotra Szczęsnego w proteście przeciwko niszczeniu praworządności w Polsce.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Szcz%C4%99sny
https://www.youtube.com/watch?v=nYMiNuJJyYM
[*] [*] [*]
Mad Marx
18 października o godz. 21:47
Za przyznaniem Górnemu Śląskowi (jego wschodniej części) autonomii nie stała jakaś szczególna miłość Polaków do Ślązaków, a było to przekupstwo przed zbliżającym sie plebiscytem. Niemcy oferowali podobne prawa Ślązakom.
A Górny Śląsk dla Polski był tym (albo i nawet ważniejszym) gospodarczo, czym był Ruhrgebiet dla Niemiec.
Autonomia byla czymś w rodzaju pisiego 500+.
PS. Jestem za autonomią wszystkich regionów, w ich historycznych granicach. O czym wiele razy u Redaktora pisałem.
Zgoda odnośnie działań przeciwko Giertychowi. Ale jak to się ma do przypadku Mateusza Piskorskiego, którego PIS posadził w tymczasowym areszcie na 3 lata (!) pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji? Piskorski mi ani brat ani swat – choć z tego co pamiętam wspierał Rosję zupełnie jawnie (więc gdzie tu szpiegostwo?). Jakoś nie przypominam sobie, żeby opiniotwórcze kręgi – np. z „Polityki” – protestowały w tej sprawie. Ale może się mylę?
Pozdrawiam.
Rest in peace
@MARIANwo
Prof. Walicki w czasie PRL wszedł w znany spór z prof. Kołakowskim dotyczący opozycji antyreżimowej. W tym sporze bliskie mi jest radykalne stanowisko LK. Poglądu, który pan cytuje, nie podzielam.Myślę, że ma on związek z tą fundamentalną różnicą między obu wybitnymi historykami idei.Walicki wierzył w reformowalność realnego socjalizmu, a LK przestał wierzyć już w latach 60.
@adepoju
Tak, myli się pan. Polityka i inne media wielokrotnie informowały o sprawie MP, także w kontekście wykorzystywania ugrupowań altprawicy do celów politycznych Kremla. Co innego otwarte sympatie, co innego zarzuty szpiegowskie. Ponieważ nie zostały dowiedzione, został zwolniony.
Jeśli tak było, to zwracam honor!
@adepoju
48 razy.
kapitan Nemo
18 października o godz. 18:07
Może powinniśmy spróbować uzgodnić pojęcia
Masz rację.
Zacznijmy od definicji modlitwy.
Modlitwa: Polega na skierowaniu swoich myśli do istoty lub istot, mogących być lub będących przedmiotem kultu (bogowie, święci, aniołowie)… Wywodzi się z praktyk magicznych i początkowo miała formę zaklęcia, które według wierzeń posiadało moc oddziaływania na rzeczywistość za pomocą słów (wiki)
Jeżeli oczyścimy modlitwę z magii zostanie nawiązanie relacji.
Pytanie: z kim?
Z czym tak naprawdę rozprawił się Diogenes? Przypuszczam, że rozprawił się z wytworem myślenia magicznego, myślenia konkretno – obrazowego charakterystycznego dla dzieci do okresu dorastania.
Czy rozprawił się z Bogiem, którego Einstein definiował jako E=mc²? Bogiem Spinozy? Czy unieważnił Współczujący Umysł Buddy, Buddy czyli Oświeconego/Przebudzonego?
Słowo „bóg” jest związane z irańskim terminem baga i słowiańskim bog powiązanym z dobrem, bogactwem, jak i jego nadprzyrodzonym dawcą. …dawca bogactwa, szczęśliwego losu. (Wiki)
Znowu, jeżeli oczyścimy pojęcie z myślenia magicznego, pozostanie szczęśliwy los.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Medytacja
Medytacja wykorzystywana jest w wielu religiach może być dobrym narzędziem do poznania samego siebie. Oznacza samoświadomość.
A zatem można ją potraktować jako realację z Transcendencją/Bogiem poprawiającą dobrostan człowieka.
Poprawę dobrostanu można z kolei potraktować jako „odpowiedź na modlitwę”. Po uprzednim wyzbyciu się obrazu boga magiczno – jasełkowego.
Praktykowana w Krk tak zwana Modlitwa Jezusowa stanowi kalkę medytacji Zen z koanem.
Kalina
18 października o godz. 17:53
Dziękuję.
Czy możesz mnie odesłać do źródeł w kwestii roku ’89?
rysszc
18 października o godz. 19:36
Co ma wspólnego wybór miejsca do życia w bardziej cywilizowanym i lepiej zorganizowanym państwie z przekrętami bankowymi?
Czasy niewolnictwa spod znaku „krew i ziemia” przestały już obowiązywać.
Wolny człowiek ma prawo wyboru.
zxcvb
18 października o godz. 16:27
Zapowiada się jedno z najciekawszych widowisk jakie mieliśmy okazję oglądać w ostatnim czasie.
Niestety, q… … …., i tak dalej 👿
Jagoda
18 października o godz. 16:42
Sam mam takie same wątpliwości, czy słusznie postąpili bracia mojej babci idąc w 1918 roku do powstania.
@ adam Szostkiewicz,
Miniony spor miedzy obu profesorami nie ma tutaj znaczenia. Oczywiscie, moze Pan sie z wyrazonymi pogladami nie zgadzac. Jednak warto dokonac przegladu prawnych „wygibasow” w okresie IIIRP i zastanowic sie jak one sie maja do praworzadnosci i panstwa prawa. Pojecie „elementarnej uczciwosci” nie stracilo na znaczeniu. „Sprawa Giertycha” to tylo maly kamyczek w mocno „zasmieconym ogrodku”.
@ryszc:
Napisałem do Ciebie dłuższy tekst o giełdzie, ale system wyciął. Więc krótko: od kilku lat systemy maklerskie (przyjmowanie zleceń) wymagają wypełnienia ankiety dotyczącej znajomości produktów giełdowych; a przy zleceniach weryfikują dopasowanie do ankiety. Niezgodność skutkuje jedynie ostrzeżeniem, że w dany produkt nie powinno się inwestować — ale też takie ostrzeżenie powinno się brać całkiem serio.
Generalnie, giełda nie jest sama z siebie przekrętem (zostawiam na boku kwestie „kulturowe”, czyli obecny model krótkotrwałych inwestycji); ale też nie jest cudowną grą w lotto, gdzie istnieje masę wygranych losów za małe pieniądze. Jeśli się nie znasz… to lepiej zostaw to fachowcom.
Swoją drogą, gdyby żył dziadek ( niestety nie żyje – prawa natury są nieubłagane) Pana Romana ( dziadkiem był znany przedwojenny polityk Jędrzej Giertych i znal według wnuka Romana 23 języki obce) i dowiedział się, że w obronie czci i godności jego wnuczka staje – lewoskrętna swego czasu – „Polityka”, to oznajmiłby że nadchodzi chyba koniec świata.
ZMARŁ WOJCIECH PSZONIAK….a Polacy w Dużej Masie chętniej czytaliby inne nekrologi….Taki naród… z Norwida..
Jak to było?
„Nie pochwalam, ale rozumiem”?
https://wiadomosci.wp.pl/pobicie-operatora-tvp-krzysztof-czabanski-zdziwiony-decyzja-sadu-6566241059949216a
Czy i tym razem prokuratura oskarży pobitego?
Piotr Szczęsny podpalił się 19/102017, a po dziesięciu dniach męczarni zmarl 29/10.
Ofiara z życia Piotra wydaje się być bezsensowna, niepotrzebna, no bo zmarli nie mają racji. Rację ma wciąż żyjący, rechoczący Gnom.
Podobnie jak ten pilot samobójca Andreas Lubitz, który samolot skierował na skały zabijając oprócz siebie jeszcze 100 oób, do podobnej katastrofy prowadzi Polskę Gnom z Żoliborza.
Piotr Szczęsny nie mógł tego znieść, pełen rozpaczy, ale całkowicie świadomy , postanowił zaprotestować, najwyższą stawką, własnym życiem.
Może jednak ta ofiara ma jakiś sens i okaże się być skuteczna ?
Powinniśmy rozdmuchiwać ten gasnący płomyk rozpaczy, który Piotra doprowadził do takiego desperackiego kroku. I przez najbliższe 10 dni męczarni Piotra, codziennie przypominać, pisać, mówić. Niech ta dzienna dekada 19-29 października będzie coroczną żałobą po Piotrze Szczęsnym.
Przyjdzie kiedyś czas, że Piotr Szczęsny zajmie miejsce na Wawelu, a owego nieudolnego Lecha usunie się stamtąd, żeby nie kalał miejsca, które dla polskich patriotów, takich jak naprzykład Andrzej Wajda, jest patriotycznym sanktuarium.
„To samo można było uczynić wobec ziem za Linią Curzona, włączonych w wyniku wojny z Rosją i z Galicją. Byłoby to zresztą zgodne z tradycją I RP i mogło zapobiec istniejącym w międzywojennej Polsce konfliktom pomiędzy różnymi dzielnicami.” – nie można było bo tam nie było ewidentnej większości. Miasteczko z przewagą polską, jedna wieś polska, inna ukraińska, do tego Żydzi ponad 90% w niektórych miejscach. II RP przy wszystkich jej wadach tu niewiele mogła zdziałać bo Ukraińcy nie chcieli rozmów o autonomii a tylko uprawiali terroryzm. Dzisiejsza Polska jest krajem jednorodnym co jest ogromną szansą i na szczęście nikt nie chce tego zmieniać.
Jagoda
19 października o godz. 7:15
Ja też pamiętam !
Do Ziemi Obiecanej odszedł Wojciech Pszoniak.
Wielka strata.
woytek
18 października o godz. 16:16
Gównojad – żywi się wszelkimi odpadami – z upodobaniem codziennie śledzi TVPInfo – wielbi niczym boga Samuela i spółkę… i udrożnia ściek… parszywa robota – śmierdzi – ale popłatna…
@Jagoda
19 października o godz. 7:15
Tyle jest warte nasze społeczeństwo – kto by o tym pamiętał.
Liderzy opozycji powinni w miejscu Jego śmierci dziś złożyć kwiaty. Ciekawe czy będą pamiętali?
kapitan Nemo
18 października o godz. 18:14
„I to człowiek ma szukać Boga?”
Największy nauczyciel religii, Jezus z Nazaretu, nauczał : „Każdy, kto szuka, znajduje”.
W tych prostych słowach nawiązał do ponadczasowej zasady zawartej w ST, w której zapewniono osoby pragnące zbliżyć się do Boga: „Jeśli będziecie go szukać, da się wam znależć”.
Brat Jezusa, Jakub, napisał: „Zbliżcie się do Boga, a On zbliży się do was”(Jakuba 4:8). Pierwszy krok należy zatem do nas.
Nie żyje Wojciech Pszoniak
RIP
[*] [*] [*]
@andrzej 52
„Autonomia byla czymś w rodzaju pisiego 500+.”
Oczywiście, że tak, bo w interesie Polski było przyłączenie jak największej części jednego z najlepiej gospodarczo rozwiniętych regionów Europy. Tu władze II RP działały zgodnie z polską racją stanu (również wysyłając na Śląsk po cichu wojskowych, politycznych agitatorów których celem było przekształcenie socjalnych niepokojów w narodowe, czy broń, czym przyczyniły się do wybuchu Powstań Śląskich).
Nota bene, jeżeli Sejm RP po II wojnie uznał ostatnią przedwojenną Konstytucję (która odbierała autonomię Śląskowi) za nieobowiązującą bo wprowadzoną pod bagnetami, to wg prawa Śląsk nadal powinien zostać regionem autonomicznym, z własnym Sejmem i skarbem.
„Jan Wejchert, Roman Karkosik, Leszek Czarnecki, Zbigniew Niemczycki, Jerzy Starak, Ireneusz Sekuła, Henryk Kulczyk, Kazimierz Pazgan. Wspólnym mianownikiem dla tych nazwisk jest nie tylko to, że byli lub są wielkimi rekinami biznesu. To również znajdujące się w Instytucie Pamięci Narodowej dokumenty, według których zostali oni zarejestrowani jako tajni współpracownicy służb specjalnych PRL-u”
@jagoda
Znowu żegnamy i szlochamy.
@Małpian
No nie wiem. W naszej historii zderza siē wizja etnocentryczna, monokulturowa i monoreligijna z wizją jagiellońską, interkulturową. Polska swój złoty okres miała za Jagiellonów. Trzecia RP w jakiś sposób tę wizję urzeczywistniała w ramach wielokuturowej wspólnoty europejskiej w wydaniu UE. W wersji piastowskiej nie odnieśliśmy takich sukcesów, dziś model etnocentryczny i monokulturowy jest przeżytkiem. Świat zrobił się na dobre i złe globalny.
Jana Malácová… ministra pracy krytykuje premiera: Mamy burdel w kraju, a Babiš to debil…
—————
U nas podobnie tylko brak takiej Jany…
„Broniąc Giertycha, bronimy praworządności”. A kto to krzyczał „Giertych do wora. Wór do jeziora”? Obrońcy demokracji, w onym czasie
Adam Szostkiewicz
19 października o godz. 13:16
Byłam na spotkaniu autorskim z Nim dokładnie półtora roku temu. Czytał Różewicza.
Tego się nie da opisać.
Ubywa wspaniałych ludzi.
Wielki żal.
@NH
Po co pan się wpisuje, jeśli nie czyta. Piszę o racjonalnych powodach tej zmiany wobec mecenasa RG, odkąd przestał być politykiem Kaczyńskiego. Czas był inny.
„Jeśli to wszystko prawda, Giertych jest gangsterem, a nie adwokatem i podpada pod prawo karne” – mówił w 2014 roku prof. Jan Widacki, komentując ujawnione w „aferze taśmowej” rozmowy mec. Romana Giertycha. W kontekście ostatnich wydarzeń z udziałem adwokata słowa te przytacza znana ze swoich lewicowych poglądów mec. Barbara Siemieniako, publicystka „Krytyki Politycznej”, „Gazety Wyborczej” i „OKO.press”.
Amoniak podsrywa bezradnie…
Związany z PiS wieloletni szef spółki Srebrna, której głównym źródłem dochodu jest obrót i zarządzanie prestiżowymi warszawskimi nieruchomościami oraz prowadzenie działalności reklamowej i medialnej. w latach 80. był agentem Służby Bezpieczeństwa (akta IPN). To kolejna odsłona afery z „taśmami Kaczyńskiego”.
Kazimierz Kujda (przez wiele lat szef spółki Srebrna, przez chwilę prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej) negocjował z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem w imieniu prezesa PiS. Rozmowy toczyły się w siedzibie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Kujda przez 11 lat pełnił funkcję szefa Srebrnej, która jest dla partii kluczowym zapleczem finansowym. Spółce prezesuje teraz jego żona Małgorzata.
————
„Kierując się patriotycznym obowiązkiem i chcąc przyczynić się w miarę moich możliwości do utrzymywania ładu i porządku w PRL i triumfu prawdy, wyrażam zgody na udzielanie pomocy Służbie Bezpieczeństwa. Fakt ten zachowam w całkowitej tajemnicy. Będę rzetelnie i starannie relacjonował interesujące SB zdarzenia i fakty. Obieram sobie pseudonim Wolfgang”. Podpisano: Andrzej Przyłębski – ciągle ambasador PiS w Niemczech.
——————-
…
Jagoda
19 października o godz. 9:41
Niestety. Sama szukałam „źródeł”, zeby się powołac, ale nie znalazłam. Pewnie pisała o tym prasa, ale nie jestem w stanie podać tytułu. Tylko tyle zapamietałam.
Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
19 października o godz. 10:20
Słabo Pan „czuje” ideologie endecką, co jest niewatpliwie spuscizną PRL-u, w której ND była gorsza od faszystów. Absolutnym priorytetem endeków, w tym Jedrzeja Giertycha, była polska racja stanu przy aprobacie dla dualistycznej koncepcji moralnosci (inaczej pojmowanej indywidualnej i inaczej – zbiorowej). Tak wiec w pojeciu endeka mozna, a nawet nalezy współpracować nawet z Diabłem, jeśli to słuzy polskiej racji stanu. Nie zebym, broń Boze, uwazała „Politykę” za Diabła:))) Niemniej nie da sie ukryć, ze dobrze pismo słuzy polskiemu interesowi:)))
Minister Gliński na rocznicy zabicia Marka Rosiak z partii PiS powiedział, że „zło należy zwyciężać dobrem”.
Czy tak czyni partia PiS?
Nie!
Dowodem jest zatrzymanie Giertycha i Krauze (oraz innych) w sposób z naruszeniem uprawnień.
Art. 231 § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Tak wygląda w wykonaniu PiSu zwyciężania zła dobrem.
Żart społeczny, albo kpina ze społeczeństwa, czyli kpina z rozumu mojego!
Polska się stacza i to wyjątkowo, dzięki rządowi autorytarnemu którym stanowi partia PiS i tu nie mam żadnych wątpliwości
Policja w Poznaniu..nie ma wyrozumienia dla ,,teologii przedsoborowej”..i prawdopodobnie nie zna łaciny…bo wynosi siłą ministranta a potem celebransa salezjanina.
Paweł L. NAPISZE KOLEJNĄ KSIĄŻKĘ…o Antychryście i poznańskich koziołkach….
W ,,Biesach” stary carski oficer powiedział ,,coś z Ewangellii..:
,,Wierzę że Ojczyzna Nasza podobna jest człowiekowi opętanemu przez demony. Gdy je Chrystus wygonił z szaleńca…wstąpiły w świnie…a potem wskoczyły do morza”..
https://www.onet.pl/informacje/onetpoznan/koronawirus-poznan-policja-wyniosla-ksiedza-michala-woznickiego/q0n3bds,79cfc278
Proszącym demonom Chrystus pozwolił wejść w świnie..Ewangelia nie precyzuje czyją własnością było stadko. Wieprzowina w Ziemi obietnicy” była,nieczysta”…Nie było też ustawy o Uboju rytualnym..
Ale..podobnie jak w czasie ewangelii…policja ma moc ..Lisicki może opisać to bardziej precyzyjnie..
Policja nie chciała klękać!!
Syn Krauzego po zatrzymaniu ojca w sposób nic nie mający wspólnego z praworządnością wpadł w furię pod wpływem emocji i pobił dziennikarza TVP PIS. Czy jego usprawiedliwiam? Nie!
Powiem szczerzę – PiS doprowadza do takiego stanu emocji i furii. Czy to jest to, co powiedział minister Gliński – Zło zwyciężaj dobrem”? PiS nie tylko kpi z mojego rozumu, ale przede wszystkim w z tego w co wierzy!? Czyli ewidentnie kpi z ewangelii!!!
Dla przypomnienia.
Premier Morawiecki sprzedaje za 190 tys. kawałek nabytej od KK ziemi biznesmenowi Bogdanowi Szagdajowi. A potem ten sam kawałek odkupił z dziesięciokrotnym przebiciem – za 1,9 mln zł.
Dlaczego tym prokuratora się nie interesuje?
TKM!!!
Jagoda
19 października o godz. 9:41
Kalina
18 października o godz. 17:53
Podaję trop „źródeł” (trudnodostępnych w sieci, ewentualnie biblioteki w Poznaniu):
„7 czerwca 2017 roku zmarł w Warszawie prof. dr hab. Zbigniew Tadeusz Wierzbicki. Pogrzeb – 20 czerwca 2017 roku o godzinie 14:00 na Starych Powązkach w Warszawie.
W spisanej ostatniej woli wyraził życzenie, by w nekrologu napisać: „Absolwent doświadczalnej średniej męskiej szkoły w Rydzynie, do końca wierny jej ideom”.
Urodzony w roku 1919 w Warszawie, syn lekarza wojskowego, legionisty, wydawcy czasopism lekarskich i nauczycielki, kresowianki związanej z Liceum Krzemienieckim. W latach 1932 – 1937 kształcił się w Liceum im. Sułkowskich w Rydzynie. W 1947 roku ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Poznańskim, tam też w 1949 roku uzyskał doktorat. Był socjologiem, profesorem na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, wcześniej – w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN.
Działał na rzecz ochrony środowiska naturalnego, należał też do czołowych działaczy ruchu przeciwalkoholowego w Polsce. Zaangażowany w działalność Towarzystwa Wolnej Wszechnicy Polskiej, przewodniczył Radzie Fundacji im. Tadeusza Łopuszańskiego. Był założycielem (w r. 2001) i redaktorem naczelnym „Buntu Młodych Duchem” – dwumiesięcznika o tematyce historycznej, społecznej i ekologicznej, który czynnie redagował do 95. roku życia.
Jego brat prof. dr Janusz Wierzbicki (1920 – 1992) był m.in.: rektorem Akademii Ekonomicznej (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny) w Poznaniu.
W kolejnych latach Profesor żywo interesował się ruchem regionalnym w Wielkopolsce. Należał do entuzjastów powstałej w roku 1990 Unii Wielkopolan a także zainicjowanego przez siedem stowarzyszeń regionalnych związku pod nazwą Liga Regionów.
O istotnych nie tylko dla Wielkopolski kwestiach wypowiadał się między innymi ma łamach „Przeglądu Wielkopolskiego„.
Na naszych łamach opublikował między innymi:
– nr 1/1988 Dzielnicowość, regionalizm i trzy stolice Polski (artykuł dyskusyjny)
– nr 1/1989 Zasady i perspektywy aktywizacji i rozwoju społeczności lokalnych w Wielkopolsce
– nr 5/1989 Socjologiczne przesłanki autonomii społeczno – kulturalnej Wielkopolski
– nr 1-2/1991 Pierwsza manifestacja ekologiczna w PRL [ 2 maja 1972. W obronie Wielkopolskiego Parku Narodowego]
– 1-2/1996 [Wypowiedź w dyskusji „Dokąd zmierzasz Wielkopolsko?”. Spisała i opracowała D. Matyaszczyk]
– 1-2 1996 Liga Regionów: światło w mroku
– nr 3-4/2005 Dyskryminacja Wielkopolski czy Narodu? [Rydzyna, Fundacja Sułkowskich niereaktywowana]”
Był jeszcze artykuł: Lęk „ niskości”, Z. T. Wierzbicki, Wprost nr 15 z roku 1986.
Mam nadzieję że Giertych wróci szybko do zdrowia. To takie świnstwo, co PiS z nim robi! To co się dzieje w Polsce przypomina mi surrealistyczną powieść Franza Kafki „Proces” (bardzo polecam). Smutne to wszystko i straszne.
Nie wiem czy w Polsce ludzie pamiętają akurat ten detal ale w Europie Giertych został bardzo znany jako patriota bo wyrzucił z kanonu lektur akurat Franza Kafki, Dostojewskiego, Goethego, Josepha Conrada. A nie chciał żeby homoseksualiści byli nauczycielami. Tinky Winky był zagrożeniem dla dzieci.
Jeszcze słowo o profesorze Zbigniewie T. Wierzbickim…
„To coś ładnego i rzadkiego w naszych czasach wybiórczej pamięci, że Instytut Socjologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zorganizował sympozjum poświęcone prof. Zbigniewowi Tadeuszowi Wierzbickiemu dokładnie w dniu setnej rocznicy jego urodzin – 13 marca 2019 roku. A przecież zmarły przed trzema laty Profesor odszedł z Instytutu na emeryturę ćwierć wieku temu i nie miał politycznych zasług, dzięki którym można by zaprosić na tę uroczystość miejscowych notabli. Ale cóż, jego konsekwentny pozytywizm myślenia, krytyczny stosunek do powstań narodowych, wiara w moc edukacji w walce z wadami społecznymi i na dodatek ten „ekologizm”… To wszystko wrzucone do słynnej MaBeNy (Maszyny Bezpieczeństwa Narracyjnego, „skonstruowanej”, co ciekawe, również przez uczonego z toruńskiego UMK) mogłoby zakończyć się oblaniem testu na pożądany obecnie wzorzec patriotyzmu.
Na szczęście za Profesorem Wierzbickim stoi jego dorobek naukowy i wdzięczna pamięć kolegów z Instytutu, zwłaszcza dwóch jego bezpośrednich uczniów, profesorów Włodzimierza Wincławskiego i Andrzeja Kalety. Imię Zbigniewa Wierzbickiego nadano jednej z sal wykładowych w gmachu Audytorium Minus UMK. I jest to pierwszy przypadek takiego uhonorowania socjologa w historii Uniwersytetu Toruńskiego.
Dla tych, którzy bywali w mokotowskim mieszkaniu Profesora, sala nr 205, o której mowa, wydaje się bardzo znajoma. Jest tam księgozbiór i pamiątki po nim, a nawet rollup (poniżej na zdjęciu) z trzema pytaniami skierowanymi do elit III RP:
„Dlaczego zaniedbujecie sprawę edukacji narodowej, w tym wznowienie najstarszej w Polsce (XVIII w.) Fundacji Sułkowskich, zlikwidowanej przez zaborców, potem przez rząd PRL?
Dlaczego chcecie prywatyzować majątek Fundacji Sułkowskich, niszcząc tym samym część dziedzictwa narodowego?
Dlaczego okrywacie hańbą rządy post-solidarnościowe?”
Planszę tę rozwijaliśmy podczas naszych „Buntowych” demonstracji przed ministerstwami Edukacji Narodowej oraz Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jako najmłodszy demonstrant (pozostali uczestnicy pikiety – prawdziwi Rydzyniacy – byli już po dziewięćdziesiątce) zawsze byłem spisywany przez policyjne patrole, co mnie rozczulało i przywodziło na myśl studenckie przygody ze stanu wojennego. Nie trzeba chyba dodawać, że pytania sformułowane przez prof. Wierzbickiego do dziś pozostają bez odpowiedzi.
„To będzie trochę smutne słowo wstępne – mówił 13 marca 2019 r. prof. Tomasz Szlendak, dyrektor Instytutu Socjologii UMK – Jakiś czas temu toczyliśmy batalię o Order Orła Białego dla prof. Wierzbickiego. Batalia niestety była przegrana. Moja myśl wtedy, gdy kierowaliśmy pismo do Kapituły Orderu, była taka, że w Polsce nie doceniamy życiorysów chwalebnych i ważnych, ale nie do końca spektakularnych i telewizyjnych. (…) Nie do końca może to jest smutne. Tablica pamiątkowa nie zastąpi orderu, ale upamiętnimy Pana Profesora godnie – salą jemu poświęconą.”
Zawiozłem do Torunia Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, który Zbigniew T. Wierzbicki otrzymał w 2011 roku z rąk prezydenta Komorowskie za wybitne zasługi w zakresie budowania społeczeństwa obywatelskiego. W imieniu rodziny i redakcji „Buntu” przekazałem go kierownictwu Instytutu Socjologii UMK z podziękowaniem za zachowywanie pamięci o zmarłym Profesorze i za pieczę sprawowaną nad Jego naukowym dorobkiem”. (Jacek Giebułtowicz)
https://bunt.com.pl/buntmlodychduchem/162604/Sympozjum-poswiecone-prof-ZT-Wierzbickiemu
Jeden dyplomowany tumanowaty powołał drugiego cwanego tumanowatego (też dyplomowanego)… ta sama formacja.
Nic się nie stało… tylko nicość…
Ponad 30 mln złotych z darowizn.
Fundacja o. Rydzyka opublikowała sprawozdanie finansowe za 2019 r.
————————
I to jest to: na leki nie mają, ale hochsztaplera wspomogą…
Nowy minister edukacji i nauki podjął już swoją pierwszą decyzję – zwolnił dyrektorkę departamentu odpowiedzialną m.in. za podstawy programowe.
————————–
Neostalinizm katobolszewii rozwija skrzydła w indoktrynacji… dzieci i mlodzieży…
@ Jacek, NH
19 października o godz. 14:16
I jak to ? IV RP, która jest przecież tak świetnym państwem i posiada wreszcie profesjonalne i apolityczne służby potrzebowała aż 5 lat, żeby gangsterowi postawić zarzuty ? I w dodatku uczyniła to tak nieudolnie, że sąd z miejsca te zarzuty zakwestionował ?
@MM
🙂
@lemarc
dziękuję za ciekawe informacje
Mad Marx
19 października o godz. 21:39
Oni są sprawni i profesjonalni inaczej 👿