Sondaże nie wygrywają wyborów

Nawet jedna trzecia wyborców PO nie wierzy w zwycięstwo partii Tuska w jesiennych wyborach parlamentarnych. Prawie połowa Polaków w sondażu United Surveys odpowiedziała, że wygra je PiS. Sondaż przeprowadzono w dniach 2-4 czerwca. 4 czerwca odbył się w Warszawie półmilionowy marsz wolności. Czy pytani go nie zauważyli?

Zapewne zauważyli, chyba że oglądają tylko TVP, która marszu w ogóle nie pokazała. Wiadomo, że wieczorny dziennik TVN ogląda więcej osób niż pisowskie „Wiadomości”, a oba oglądają często także sympatycy partii Kaczyńskiego. Trudno uwierzyć, by bańka pisowska była tak całkowicie zamknięta. Że nie jest, pokazuje może najważniejsza liczba z tego sondażu: 76 proc. wyborców PiS jest przekonanych, że partia Kaczyńskiego wygra. To znaczy, że 24 proc. nie wierzy lub nie ma pewności. Coś pęka w elektoracie PiS. A skoro prawie jedna czwarta elektoratu ma dziś słabszą wiarę w zwycięstwo, to piłka jest ciągle w grze.

Brak wiary w zwycięstwo w wyborach bywa samospełniającą się prognozą. Dlatego liderzy opozycji powinni stanąć na rzęsach i walczyć do ostatniego dnia o wygraną. Marsz 4 czerwca zaimponował nawet w obozie pisowskim, a mają być kolejne. Tusk i inni politycy demokratyczni objeżdżają Polskę A, B i C. Obóz Kaczyńskiego jest targany wewnętrzną rywalizacją Morawieckiego i Dudy z Ziobrą. Na tym tle mogą się zdarzyć rzeczy dramatycznie zmieniające nasze dzisiejsze kalkulacje.

Niekoniecznie związane z odpaleniem „ruskiej” komisji PiS. Aleksander Kwaśniewski wspomniał w rozmowie z Moniką Olejnik, że gdyby rosyjska rakieta spadła tuż przed wyborami, pogrzebałaby nadzieje obozu Kaczyńskiego na trzecią kadencję PiS. To jeden z przykładów takiego wydarzenia mogącego zmienić bieg wydarzeń. Innym mogą być łzy pewnej posłanki PO wrobionej przez pewnego specjalnego agenta albo „ośmiorniczki”, które pogrzebały Platformę.

Tak czy inaczej, to nie sondaże wygrywają wybory. Ludzie mogą mieć złe przeczucia, ale zdecyduje to, czy pójdą głosować i na którą partię zagłosują.