Wycie szakali

Wszystkie czerwone linie zostały przekroczone. Życia 15-letniemu Mikołajowi nie przywrócimy, ale mamy obowiązek zrobić wszystko, by wyjaśnić dogłębnie okoliczności tej tragedii. Powinna to zrobić prokuratura, urzędy nadzorujące media i w miarę swoich możliwości Platforma Obywatelska oraz Komitet Obrony Demokracji.

Platforma może postawić sprawę w parlamencie, ruch obywatelski może koordynować zbieranie wszelkich informacji i ze swojej strony domagać się sprawiedliwości. Sprawiedliwość powinna być wymierzona zleceniodawcom i wykonawcom operacji wymierzonej w posłankę Platformy i jej stronnictwo, największą partię opozycyjną. Operacja została zaplanowana i przeprowadzona w ramach przedwyborczej kampanii zniesławiającej PO. W sensie politycznym przypomina operację dyskredytacji poseł Blidy, operację „Kasta” mającą dyskredytować niezależnych sędziów i operacje z użyciem Pegasusa mające zdyskredytować posła PO Krzysztofa Brejzę i jego rodzinę; prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego czy prokurator Ewę Wrzosek.

Magdalena Filiks, matka Mikołaja, zajęła się badaniem gospodarności wydatków w Lasach Państwowych. W zeszłym roku odnotowały one 11 mld przychodów, ale zysk nie sięgnął miliona. Gdy w ramach kontroli poselskiej Magdalena Filiks oznajmiła, czego ma ona dotyczyć, zarządcy Lasów odmówili współpracy. „Okazało się, że tematem mojej kontroli ma być temat bardzo poważny bardzo rozległy i bardzo niewygodny, a mianowicie wydawanie pieniędzy przez Lasy Państwowe na kupowanie reklam, stricte promocji marketingowych czy wywiadów z politykami za ogromne pieniądze, bo mówimy tu o wielkich milionach złotych. Kiedy pracownicy Lasów Państwowych zobaczyli temat i zakres mojej kontroli, przerwali tę kontrolę i nie udostępnili mi dokumentów, bo wiedzieli, o co pytam, i widzieli, że tam jest łamane prawo, jeśli chodzi o kwestię procedury przetargowej” – mówiła posłanka 1 lutego w lokalnym radiu szczecińskim Twoje Radio.

W ramach umowy koalicyjnej Lasy Państwowe to domena ziobrystów. A Lasy to żyła złota dla kadr. Według „Forbesa” miały 10 mld zł przychodu w 2021 r., średnia płaca 9-10 tys., a zysk 700 mln. Czemu tak niewiele w stosunku do przychodów? „Żeby nie zwracać na siebie uwagi”. Więc wydają na podwyżki, reklamy i PR. Człowiekiem Ziobry w ministerstwie klimatu, któremu Lasy podlegają, jest sekretarz stanu Jacek Ozdoba. Będzie miał co robić. Właśnie Trybunał Sprawiedliwości UE przyznał rację skardze Komisji Europejskiej na Lasy. Dotyczyła braku możliwości zaskarżania do sądu planów wycinania lasów. Lasy temu zaprzeczają i straszą, że chodzi o zniszczenie konkurencji przez UE.

Taki jest kontekst operacji przeciwko posłance Magdalenie Filiks. Atakując ją, chciano odwrócić uwagę od pedofilii w Kościele i od sprawy Lasów Państwowych. Wyciągnięto dawno rozsądzoną sprawę pedofila związanego z Platformą. Media prawicowe nagłośniły ten nieświeży news w taki sposób, by można się było zorientować, że ofiarami skazanego przestępcy są dzieci posłanki. Jej młodociany syn popełnił samobójstwo, nie wytrzymawszy psychicznie sytuacji, w jakiej się znalazł. Był ofiarą, a zalała go fala hejtu.

Politycznie chodziło o dyskredytację posłanki i Platformy. Posłużono się metodami łamiącymi zasady etyki dziennikarskiej. Moralnie było to pogwałcenie elementarnych zasad przyzwoitości. Brały w tym udział osoby publiczne, w tym minister oświaty i znani prawicowi publicyści. Tragedia nie była zaplanowana, ale doszło do niej w wyniku zaplanowanej akcji. Odpowiedzialność za to ponoszą jej uczestnicy. Nie oczekujmy, że przyznają się do winy i wyrażą skruchę, bo nigdy tego nie robią; ani że organa państwa, które kontrolują, zachowają się tak, jak powinny w tej wstrząsającej sprawie. Pokazuje ona, jak głęboka jest moralna i polityczna deprawacja strefy publicznej pod ich rządami.