Znowu Szydło?
Słychać z obozu władzy, że zbliża się przetasowanie w rządzie. Wylecieć ma Dworczyk, a po nim Morawiecki. A Szydło sondowano, czy gotowa byłaby go zastąpić. Spekulacje to nie fakty, ale takie przecieki mogą być przygotowaniem do faktycznych zmian. Wiadomo, że władza ma realne problemy na głowie. Wymiana rządu, a nawet premiera, to normalne posunięcie partii rządzącej.
Ale Szydło? Po raz drugi? To wygląda na wrzutkę. Chyba że Kaczyński idzie z Brukselą na całość, a wiele jego ostatnich wypowiedzi publicznych na to wskazuje. Była premier kojarzona jest zresztą politycznie i ideowo z frakcją Ziobry w rządzie, czyli eurofobami. Układa się to więc jako tako z punktu widzenia Kaczyńskiego. Marszałek Witek chyba dla niego za miękka, choć i o niej krążyły premierowskie plotki.
Nowym elementem układanki jest sukces włoskiej prawicy w tamtejszych wyborach. Putinista Salvini to przecież polityczny kumpel Kaczyńskiego. Na pół roku zawiesili z nim kontakty, bo trwa wojna, a PiS przedstawia się jako lider solidarności z Ukrainą. Teraz pewno odwieszą. Sukces włoskich populistów Kaczyński z Legutką i Krasnodębskim będą przedstawiali jako dowód, że alianse z nimi czy z Le Pen i Orbánem są szansą na uratowanie UE.
Te kalkulacje ludności jednak niezbyt ekscytują. Wyborcy boją się zimy, biznes takoż. Odstawka Morawieckiego byłaby dobrze odebrana nie tylko przez demokratów, ale i przez wyborców PiS, bo wszyscy kojarzą go przede wszystkim z chaosem zarządzania państwem i utratą miliardów unijnych euro. To dostateczny powód, by odwołać premiera i pół rządu. Albo żeby sami złożyli dymisje. A może nawet rozpisać już wkrótce wybory, zaskakując opozycję? Coś się święci.
Komentarze
Zabawni są ci ,,eurofobowie”, którzy biorą ełrusy od Brukseli…Przypominam, że Krul kuców miał rozwalić UE od środka…
Manewry ,,kto premierem” są bez znaczenia w wypadku wyborców PiSu.Jedynym ważnym czynnikiem jest, że ten czy owa są ,,od Kaczyńskiego”. Gdyby ten, wzorem cesarza Kaliguli*, zechciał uczynić premierem swojego kota, to wyborcom PiSu znacząco by ten fakt nie wadził. Resztę zaklajstruje się róźnymi postaciami gerrmanderingu, może Zbyszek coś wypichci? Albo raszyści coś podrzucą…
* ów cezar ponoć uczynił senatorem swojego konia…
Przyglądając się funkcjonalnej bylejakości rządzącego środowiska politycznego, wariant z Beatą Szydło może być dla nich akceptowalną alternatywą. Wszak pani Beata udowodniła już, że łamanie prawa na polityczny obstalunek nie jest dla niej problemem. I jeśli trzeba będzie, to dla swoiście rozumianego dobra swego ugrupowania nie zawaha się wykonać ‘potrzebnych działań’ rządu.
Problemem dla niej może być jednak ryzyko wystawienia się na pierwszy ogień społecznego niezadowolenia, po którym w ewentualnych rozliczeniach bezprawia nie byłaby w stanie uciec przed karą. A obecnie wydaje się, że spora część społeczeństwa zapomniała już jej sporo nieprawości. Bo inni partnerzy rządowego układu pokazali się społeczeństwu ze swej ‘brudnej’ aktywności.
Obecna marszałek Sejmu, także nie zawahałaby się zrealizować poleceń prezesa Jarosława. Jej zimne oczy i ostry głos przypominają mi spotkane w latach 60-ch XX wieku nauczycielki, ochotnie używające drewnianych linijek we wpajaniu młodzieży zasad zachowania się oraz pilności w nauce, bijąc nimi delikwentów po łapach – ‘na płask’ albo czasami ‘na sztorc’, aby delikwent na dłużej zapamiętał lekcję.
Czytając o nowych pomysłach rządzącej władzy ustawodawczej i wykonawczej, można odczuć pewien niepokój. Jednak władza musi pamiętać, iż nic nie jest wieczne. I lud może nie wytrzymać…
Mam wątpliwości czy Beata Szydło zechce zamienić synekurę brukselska na fotel premiera w Warszawie. Wprawdzie Unia to samo zło ale unijne pieniądze nie śmierdzą . Fotel premiera można stracić z dnia na dzień , unijny jest pewny do końca kadencji. Ona już sie przekonała , ze łaska pańska na pstrym koniu jeździ .
Wszystkie te wokół rządowe układanki, te korowody zastępców (następców), da się opowiedzieć używając znanych, starych powiedzeń. Pierwsze to: „kowal (Kaczyński) zawinił, cygana (Morawieckiego) powiesili (pogonili). ” Drugie; „zamienił stryjek siekierkę na kijek”. Można do tego jeszcze dodać nieco zmodyfikowane: tonący brzydko się chwyta. Wszystko co w tej chwili rząd robi, wszystko co się rozgrywa w PZPRawicy da się zawrzeć w tych powiedzeniach. Możemy się spodziewać jeszcze niejednego „rewelacyjnego” pomysłu, wszak przywołane przez Autora osoby to prawdziwe tuzy intelektu, wręcz ekstraklasa fachowości i wiedzy. „Ciemność widzę, widzę ciemność”.
Im więcej tłumoków, tym lepiej…
Euro-Beatka dziur w PiS ie nie zatka.
Ponadto jest główny problem: Sam Prezes.
Problem węża któremu zanadto przeszkadza [w niektórych sytuacjach ] jego własny ogon.
Pani Szydłowa nie opanuje kryzysu finansowego państwa,
Nie opanuje ogona ” tj . koalicjantów i ,,szlachty ” PiS owej.
Prezes rządzi ,,ręcznie”..ogon zaś służy do owinięcia ,,łupu” i odebrania oddechu. Przykładem Kukiz,Gowin i inni.których już nie ma.
Pan Prezes wie,że ogon był i jest potrzebny,ale się nie do wszystkiego nadaje.
Celem zmiany ewentualnej..nie jest rozwiązanie problemów,ale jak to widać ZACHOWANIE WŁADZY.
Pani Szydło może nieco ,,ocieplić” atmosferę ale w zimie trzeba innego ciepła. Konie finansowej apokalipsy galopują,a Szydłowa ich nie zatrzyma. prezes wie ze ,,finansista” Mateusz mimo swego geniuszu jest już bezradny.Nie był on też entuzjastą wojny z Unią.
Prezesowi pomieszało szyki kilka wydarzeń światowych i związane z tym polskie implikacje.
Upadek Trumpha, Biden,Brzeziński i wojna.
Każdy obecny premier jest owinięty ,,ogonem” i skrępowany,zanadto zależny od gadającej i knującej ..głowy”.
Ale mnie się marzy na tym stanowisku była pani rzecznik.Również Beatka, Osoba ,,niepretensjonalna w ..niczym. Wydaje się odporna na wiele czynników,
Może byłaby też odporna na ,,ogon” i głowę…
Powrót Szydłowej może oznaczać uśmiech ” do damskiego elektoratu.
Ile trzeba zmienić aby wszystko zostało po staremu.
Wątpię w zamianę Szydło za Morawieckiego. Nie sądzę też by został on odwołany, przynajmniej teraz. Może po ostrej zimie braków energii i ogrzewania (naiwnie myślałem że zmora ciągłych niedoborów PRL nigdy nie wróci). Kto więc za Morawieckiego. Wcześniej pewniakiem wydawał się wójt „wszystko mogę” ale na szczęście chyba to nieaktualne, choć demoluje spółki energetyczne i niszczy lokalną prasę. Ale pis ma w gotowości tylu karierowiczów i bezideowców którzy bez mrugnięcia okiem wykonają każde polecenie, więc następca się znajdzie. Tylko Polski szkoda.
Off topic, ale z racji zimy istotne: gromy się sypią na głowę Sikorskiego za jego „Thank you, USA”, w Polsce i na świecie. Widzę dwie możliwości – albo Radek – delikatnie mówiąc – nie był sobą pisząc te słowa, albo wręcz przeciwnie, działał jako dyplomata, z pełną świadomością i za wiedzą i aprobatą żony, która jest z pewnością osobą dobrze poinformowaną. Przyszłość pokaże która opcja prawdziwa. Są przekazy których nie wolno powiedzieć osobie „z kręgów władzy”, ale równocześnie trzeba je upublicznić, a nie jedynie przekazać drugiej stronie poufnymi dyskretnymi kanałami….
Czyżby Radosław Sikorski mylił się ze swoimi gratulacjami i to nie Amerykanie, ale sami Rosjanie uszkodzili rurociągi Nord Stream ?
Rzekomemu technokracie Morawieckiemu nie starczyło kompetencji , aby zaklajstrować głupotę nepotycznych rządów PiSu.
Pozostaje ciepłą wodę i ciepłe kaloryfery zastąpić matczynym ciepłem Pani Beaty, oraz gorącymi igraszkami z UE. Chętni i rząd napewno tak się też ogrzeją .
Na razie się rozeszło po kościach…
Pani Szydło niczego nie opanuje, a jej lamentacyjno-żałobny sposób mówienia może zdeprymować największego optymistę.
Zgadzam się ze stwierdzeniem że zdecydowanej większości obywateli jest to kompletnie obojętne jaki kolejny figurant zastąpi figuranta obecnego, na stanowisku tzw ,,premiera”. Ekstrapolacja tajników tej wielkiej toalety fascynuje głównie grupkę ,,kremlinologów” zawodowo działających w branży medialnej i politologicznej. Realnie, z punktu widzenia strategii jest to kompletnie bez znaczenia.
errata: ,,eksploracja” oczywiście. Czasem electro-słownik za bardzo pomaga…
Forza Italia Silvio Berlusconiego należy do Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci), razem z PO, Donalda Tuska
„Sukces włoskich populistów Kaczyński z Legutką i Krasnodębskim będą przedstawiali jako dowód, że alianse z nimi czy z Le Pen i Orbanem są szansą na uratowanie UE.”
Sukcesy w wyborach populistów europejskich to koniec UE. Nacjonalizm nie trawi wspólnotowości. Tylko „chwila”, jak UE się rozpadnie, gołym okiem widać, że Covid i obecna wojna na Ukrainie przyśpieszy ten rozpad. Komuś bardzo zależało na rozwaleniu wspólnoty europejskiej i chyba się uda?
Trzy lata temu znakomitą kawę we Włoszech piłem za 1,5 euro. W tym roku już było najtaniej za 2,5 euro. Już tak jak było nie będzie – wrócą populiści do rządów nie tylko we Włoszech. Ceny energetyczne w tym pomogą. Gdy ludzie przyzwyczajeni do w miarę dobrego życia, a tu ceny idą w górę wracają na scenę polityczną populiści. Tak zawsze było i tak będzie. Pomogła w tym wojna w Ukrainie, której można było uniknąć gdyby była taka wola polityczna. Ludzie są tacy sami na tej ziemi – jeśli ich się przyzwyczai do dobrego życia (materialnego) i gdy zacznie się pogarszać ich materializm, wracają do gry populiści i warto o tym pamiętać, choćby nawet z historii, co w Europie działo się po IWŚ, która wprowadziła ubóstwo materialne w społeczeństwach.
Ponoć rankingi opinii Suwerena dowodza, ze Morawieckiego notowania sa wysokie:))) Nie wiem wiec, dlaczego Prezes Oby ŻyŁ Wiecznie chce reanimowac partyjnego koltuna. Ale to ich broszka, a mnie do tego tyle, ze znów bedzie mnie mdlic na widok tej pani.
PiS szuka nowego premiera ,ocieplenia w polityce, szuka brzytwy przed utonięciem! Pycha prezesa i strach przed rozliczeniem ogłupia politycznie i każda następna decyzja będzie pogrążała Polskę. Zbliża się potop a Kaczyński zaczyna budować arkę ale materiału starcza na tratwę bez żagla .
volter
29 WRZEŚNIA 2022
7:21
Mój komentarz
Tak jest. Prezes, co było nieuchronne, zaplątał się w zdarzeniach, koncepcjach, otwarciach, wcieleniach. Sam nie wie co ma mówić i kim być, kto ma, a kto nie ma z nim dobrze żyć.
TJ
handzia55
28 WRZEŚNIA 2022
23:44
„Mam wątpliwości czy Beata Szydło zechce zamienić synekurę brukselska na fotel premiera w Warszawie.”
– Nie wydaje mi sie zeby Beatka mogla samodzielnie wybierac jezeli prezes mialby zdecydowac.
A argument by mial taki:
– jak ty nie to Sasin! No bo kto poza wami!!!
Morawiecki zostaje premierem – taką decyzję podjął prezes nad prezesami stwierdzając, że głównym wrogiem jest Donald Tusk, a nie Morawiecki – za radiem RFM.
Zgadzam się z tymi, którzy oceniają, że dla elektoratu PiS jest bez znaczenia nazwisko premiera.
Najważniejszym elementem wstrzymującym rozpad obecnego reżimu jest opozycja, która nie oferuje czytelnej alternatywy. Nie mamy więc nawet szansy dowiedzieć się, czy część wyborców obecnego reżimu skusi się na jakąś inną ofertę, bowiem nie ma żadnej oferty.
Drugim elementem będzie postawa KK. Polityka tej instytucji, czyli „KK zawsze z ludem”, może zbankrutować w obliczu biedy, głodu i mrozu, który dotknie tenże lud. Moim zdaniem na KK przyszedł czas, aby się zdystansować od rządzących, bo za chwilę skończy się dla nich, jak dla p. Gowina.
Morawicki stworzył państwo równoległe, zasilane przez fundusze celowe, w których tylko on się orientuje. Oczywiście równoległe nie w finansowaniu (bo to jego państwo jest zasilone nieoficjalnym długiem ponad 400 mld złotych), ale w niekompetencji i indolencji. Przejęcie tego bałaganu to gwarantowana klęska polityczna.
Pisze o tym B. Sienkiewicz w KL:
„mamy dwa państwa w Polsce. Jedno „stare”, więdnące wskutek rozkładu tradycyjnej administracji w jej podstawowych funkcjach. I drugie – „nowe państwo” premiera Morawieckiego, zarządzane nie według określonej w konstytucji logiki politycznej, tylko na modłę biznesową. Opiera się ono na pieniądzach pozyskiwanych z rynku, a nie z ujętych w budżecie dochodów państwa, chociaż obywatele i tak będą je spłacać w podatkach przez długie lata. Nowe państwo poza wszelką kontrolą, używane wyłącznie przez premiera, który nieustannie obiecuje, że sobie ze wszystkim poradzi.”
„Może w tej dziwnej konfiguracji nieudolności i koncentracji władzy zarazem kryje się tajemnica trwania Mateusza Morawieckiego, bo przecież nie w skuteczności, popularności, prawdomówności lub poparciu w jego partii. Każdy, kto miałby przyjść po nim, zastałby pokaźną kamarylę liczącą setki, jeśli nie tysiące ludzi rozsianych po kraju, którzy zawdzięczają swoje kariery Morawieckiemu. To „nowe państwo” niekoniecznie będzie lojalne wobec nowego pana. A do tego – jest tak skomplikowane, że nowy premier lub premierka nie wiedzieliby do końca, kim i czym mają rządzić. ”
A propos Orbanescu…
Znakomita analiza „sukcesów” Orbanescu wg Pétera Krekó dyrektora węgierskiego Instytutu Kapitału Politycznego (fragmenty):
(…)
Orbán wygrał wybory nie tylko dzięki wypełnieniu instytucji swoimi zwolennikami, ale także poprzez odpowiednie spreparowanie informacji, aby zdominować dyskurs publiczny.
Cztery linie ataku
Kampania wyborcza Orbána opierała się na czterech kluczowych założeniach, które powinny stanowić sygnał ostrzegawczy dla innych państw członkowskich, w których dominuje populizm, takich jak Włochy, gdzie sojuszniczka Orbána, Giorgia Meloni, wyłoniła się jako zwyciężczyni w kampanii wyborczej.
Po pierwsze, opozycja wciągnęłaby Węgry do wojny, a nawet wcielała węgierskich cywilów do walki na Ukrainie. Po drugie, opozycja zabrałaby trzynastą emeryturę. Po trzecie, opozycja potajemnie spiskowała z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, aby ingerować w wybory na Węgrzech. Po czwarte, gdyby opozycja wygrała, dzieci byłyby narażone na niebezpieczne operacje zmiany płci.
Referendum przeprowadzone przez rząd w dniu wyborów zawierało wiodące pytanie: „Czy popierasz promowanie operacji zmiany płci u dzieci?”.
Te cztery linie ataku, mimo że nie miały żadnego związku z rzeczywistością, zapewniły zwycięstwo w wyborach.
Choć opozycja próbowała te informacje dementować, przylgnęły do niej w dyskursie publicznym. Przed kwietniowymi wyborami 86% węgierskich wyborców słyszało, że „główny kandydat opozycji wyśle wojska do Ukrainy”, 79% słyszało, że lewicowa opozycja odbierze trzynastą emeryturę, a 67%, że lewica popiera operacje zmiany płci – wynika z badań Fundacji Dimenzió Media. Z kolei 60% osób, które usłyszało o „planach” opozycji dotyczących wcielenia Węgrów do wojska i wysłania ich na wojnę, również uważało, że te stwierdzenia są prawdziwe i przyjęło je jako fakt dokonany.
Aby zrozumieć, jak stało się to możliwe, powinniśmy zapożyczyć koncepcję „autokracji informacyjnej” (lub tzw. dyktatury spinowej), opisaną przez Siergieja Gurijewa i Daniela Treismana.
Reżim Orbána zgrabnie wpisuje się w tę koncepcję.
Po pierwsze, autokracja informacyjna unika stosowania przemocy i bezpośrednich represji wobec swoich przeciwników. Niezależni dziennikarze nie są więzieni, a organizacje pozarządowe nie są formalnie zakazane, choć ich telefony mogą być podsłuchiwane.
Po drugie, reżim skutecznie naśladuje większość instytucji demokratycznych, tworząc fasadę, która sprawia, że międzynarodowi obserwatorzy stwierdzają, że wybory były „wolne, ale nieuczciwe”.
Po trzecie, narracja reżimu, choć nie ma poparcia wśród wysoko wykształconych elit, jest tak głęboko zakorzeniona wśród mniej wykształconych i mniej uprzywilejowanych grup, że może bezpiecznie polegać na ich poparciu.
(…)
W 2019 roku organizacja Reporterzy bez Granic stwierdziła, że na Węgrzech istnieje „stopień kontroli mediów niespotykany w państwie członkowskim Unii Europejskiej”.
Jeśli chodzi o „oprogramowanie”, w przestrzeni publicznej szerzą się fake newsy i teorie spiskowe. Węgierskie profideszowe media często propagują politykę Kremla w sprawie wojny w Ukrainie i forsują fałszywe historie na temat migracji, wpływu międzynarodowej finansjery, George’a Sorosa, NATO i Stanów Zjednoczonych oraz tzw. zachodnich liberalnych elit.
Fidesz wykorzystuje te hasła do mobilizowania swojej bazy politycznej i dzielenia narodu węgierskiego na dwa obozy: „patriotyczny”, reprezentowany wyłącznie przez Fidesz oraz „niepatriotyczny”, służący interesom zagranicznym, który jest przedstawiany przez polityków rządowych jako „fabryka fake newsów”.
Rząd Orbána dokonuje manipulacji społeczeństwem poprzez centralnie sterowaną dezinformację, która zalewa telewizję, radio, media drukowane i Facebooka. Ta retoryka składa się z łatwych do zrozumienia, zunifikowanych komunikatów wybranych na podstawie wyników sondaży przeprowadzonych przez prorządowe think tanki. W skrócie: kampania dezinformacyjna węgierskiej partii rządzącej wykorzystuje metody XXI wieku do rozpowszechniania uproszczonych narracji, przypominających propagandę w stylu XX wieku.
W ciągu ostatnich kilku lat reżim postprawdy Orbána wyeksportował swoją taktykę. Wyciągnął pomocną dłoń do podobnie myślących „antyliberałów” na Bałkanach Zachodnich (w Serbii, Macedonii Północnej, Słowenii, Republice Serbskiej) za pomocą mediów, doradztwa politycznego, wsparcia dyplomatycznego i pieniędzy, ale także do populistycznej prawicy we Włoszech, Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Francji i innych krajach.
Orbán stał się nauczycielem dyktatury spinowej – a zachodni demokratyczni politycy powinni zrobić wszystko, by powstrzymać jego wpływy„. (rp.pl)
I to by było na tyle panie i panowie…
A EU płaci Orbanescu ciężki hajs…
@luki
A opozycja powinna się zfelektować, że jej głównym wrogiem nie jest Tusk, tylko Kaczyński. Sęk w tym, że Hołownia tańczy na linie.
@Kalina
Zdaje się, że jednak na razie nie chce. Może czyta pani wpisy?
@luki
Nie patrzę tak pesymistycznie, ale trudno mi być radosnym optymistą. A komu zależy, wszyscy wiemy: Trumpowi i Putinowi. Xi też nie płakałby po UE. Dlatego jest się czego bać. Najbardziej social mediów.
@NH
Ale to Salvini i Meloni kręcą Berlusconim, a nie on nimi, bo go dowieźli na polityczną reanimację. Skrajna prawica do EPP nie należy.
@Z dystansu
Wszystko wskazuje na Rosjan, chcą ostrzec, że mogą też zaatakować inne gazociągi, od nich niezależne i postraszyć Europę, że nie znajdzie alternatywy dla gazociągów ruskich.
izabella
29 WRZEŚNIA 2022
17:21
Mój komentarz
Tak jest, to jest państwo specyficznej oligarchii – kamaryli, układu. Kaczyński, chce, czy nie chce, musi ten układ konserwować, aby utrzymać się na pozycji, co pociąga za sobą wiele implikacji narastających od 7 lat, o czym pisze Sienkiewicz. Kaczyński zamachnął się na państwo prawne i nadal psuje państwo.
TJ
Adam Szostkiewicz
29 WRZEŚNIA 2022
18:48
„Wszystko wskazuje na Rosjan, chcą ostrzec, że mogą też zaatakować inne gazociągi, od nich niezależne i postraszyć Europę”
Jak na razie powstrzymałbym się kto wysadził gazociągi, bo przypomina mi to Macierewicza. Czy nie można chociaż raz poczekać na śledztwo i wyniki, czy wciąż musimy bujać w obłokach jak nasz Macierewicz?
Świat ludzki głupieje totalnie i proszę się nie dziwić, że jestem nastawiony pesymistycznie.
Jak na razie nic nie wskazuje na Rosjan lub kogokolwiek – nic na ten temat nie wiemy. Jedynie działa skutecznie propaganda po obydwu stronach.
W sprawie wysadzenia gazociągu było już takie przypuszczenie:
„Is fecit cui prodest (Ten zrobił, kto na tym skorzysta).”
Odpowiedziałem:
Tu mam poważne wątpliwości. Świat ludzki jest tak pokręcony (zwłaszcza politycy), że trudno czasami się nie zgodzić z ich działalnością odwrotną, co do założonych zysków. Uparcie twierdzę że żyję w globalnym DOMIE WARIATÓW, którzy nie mają pojęcia, co to jest zysk.
@Red. Szostkiewicz
Staram sie, choc nie jest latwo:))) W takim razie licze na znana pazernosc tej damy
Tj@ mimo tego prezes udaje że szafa gra”.
Próby wyjęcia z kapelusza kolejnych króliczków czy gruchających gołębic jest beznadziejna. Numer ze zmiana premiera nie uratuje dyrektora cyrku.
Uśmiechy dla prasy i kamer natomiast przypominają sceny z inspektora Closeau”. Jego zwierzchnik komisarz [Carnot?]
z francuskiej policji udzielając wywiadu telewizji zamiast cygara obciął sobie na specjalnej maszynce końcówkę kciuka. Komisarz jednak dalej się przepisowo uśmiechał do prasy przykrywając konfuzję.
Gdyby pan Prezes powołał na premiera nawet Romana G. unia nie da złamanego centa..przed wyborami.
Pani Kalino aby jakoś zaradzić mdłościom proponuję zagrać w mini lotto.
Bazą spekulacji liczbowej niech będzie 27 oraz 1. czyli znany wynik głosowania w Europarlamencie
1.. 2 ,7 ,27 i 12.. Tutaj wygrana pewniejsza niż kopniaki Prezesa z Brukselą.
Gdy się nie uda można spróbować zmienić sekwencję liczb tak jak Jarosław zmienia premierów i ministrów.prezesów
12..17..21. itp.. Zawsze coś wyjdzie jak w pasjansie.
Powodzenia.
Muszę jednak sprostować chociaż to mocno w bok od tematu ale to istotne. Przełożonym inspektora był niestety komisarz Dreyfus:ne niedługo odezwie się z siarczysta krytyką przypalajac mi łatę antysemity niejaki Saldo §Mortadela
no ale ,,raz kozie śmierć ryzyk fizyk”.,,
ps://pl.wikipedia.org/wiki/Jacques_Clouseau
Polska polityka oferuje równie barwne postaci Kowalski, Ziobro ,Błaszczak,Wójcik no i …naturalnie oczywiście Antoni
Bolszewicki domiar podatkowy.
(…)
„Lecz wiemy, że socjalistyczny rząd zamierza się zamachnąć nie tylko na „ponadnormatywne” zyski dużych firm państwowych. Zamierza wsadzić chciwą łapę do kieszeni wszystkim firmom, także prywatnym. I to jest w swojej istocie bolszewickie. Władza niespodziewanie, ze względu na własne problemy – bo przecież kwestia cen energii ją topi – wprowadza domiar podatkowy, całkiem jak w komunie. Przy czym firmy mają przecież swoje plany inwestycyjne, swoich udziałowców, którzy mają określone oczekiwania, są notowane na giełdzie. I nagle władza mówi: dość tego, za dobrze wam idzie, dawać tu kasę, bo grozi nam przegrana w wyborach!
Propagandową bazą tego pomysłu jest domniemanie, że firmy, które były w stanie powiększyć teraz swój zysk, dorabiają się na specyficznych warunkach wojennych. Tylko że to hipoteza niczym nieuzasadniona. Wśród przedsiębiorstw, których nowy podatek dosięgnie, mogą być takie, które udoskonaliły swój model biznesowy, zainwestowały w nowe technologie, zwiększyły wydajność – i dzięki temu osiągnęły wyższe zyski. Teraz zostaną za to ukarane.
(…)
A skoro można się dobrać do zysków firm ot tak, z zaskoczenia, to właściwie dlaczego nie mielibyśmy się spodziewać, że władzy w następnym kroku przyjdzie do głowy dobrać się do naszych prywatnych pieniędzy? Wyjdzie pan premier i oznajmi, że w Polsce jest wielu „bogaczy” (na początku swojej rządowej kariery Morawiecki za „bogacza” uznawał każdego, kto zarabiał powyżej 4 tys. zł), którzy mają oszczędności, a nie chcą się nimi podzielić. I cyk – okaże się, że musimy oddać państwu na przykład 50 proc. ze wszystkiego powyżej 100 tys. zł. Trzeba będzie tylko zrobić jakiś myk, żeby nie dotknęło to posłów, senatorów, ministrów i prorządowych dziennikarzy”. (ŁW, rp.pl)
@luki
A jednak Norwegia i Dania nie mają wątpliowści, bo chodzi o rurę nordycką.
„Po ogłoszeniu w Rosji mobilizacji na wojnę na Ukrainie wśród mieszkańców spadło zadowolenie z działań Putina — wynika z rezultatów badania przeprowadzonego przez niezależne Centrum Lewady.
We wrześniu na tle ogłoszenia mobilizacji spadł poziom poparcia dla organów władzy — pisze ośrodek. Spadł też odsetek osób przekonanych, że sprawy w kraju zmierzają w dobrym kierunku. Oceny pozostają jednak wysokie — zaznacza Centrum Lewady.
Pod koniec września — w porównaniu z sierpniem — spadła liczba osób, według których sprawy w kraju zmierzają w prawidłowym kierunku (z 67 do 60%).
27% badanych uważa, że kraj zmierza w nieodpowiednim kierunku (w sierpniu było to 24%).
Pozytywna ocena działań prezydenta spadła o 6 punktów procentowych. W ciągu ostatnich trzech miesięcy 83% popierało jego działania, zaś we wrześniu — 77 proc. 21% ankietowanych oświadczyło, że nie popiera działań Putina„.
Badanie przeprowadzono w dniach 22-28 września.
@volter
29 WRZEŚNIA 2022
20:53
:))))
Przecenia mnie Pan. Jestem prosta kobita. Cala ta grupa trzymajaca władze jest niestrawna, sa jednak indywidua, ktore odbieraja czlowiekowi chęć do zycia. I nawet pasjans nie pomoze.
leśniczy
29 WRZEŚNIA 2022
21:14
Mój komentarz
Rozciągniecie podatku od marży na wszystkie trefne, zarabiające za dużo przedsiębiorstwa (pomysł genialnego spryciarza Sasina, co to jest w ogóle – podatek od marży) świadczy o tym, jak słabo prominenci PiSowscy zarządzający Polską ogarniają sprawy gospodarki.
Wygląda na to, że w ogóle nie ogarniają. Podpatrują, wsłuchują się i to co do nich trafi, dotrze, realizują.
TJ
W sprawie uszkodzeń rurociągów gazowych Nord Stream brytyjska prasa zachowuje powściągliwość i niezbyt ochoczo oddaje się spekulacjom. Oczywiście pojawia się wątek rosyjski – ale trudno sobie wyobrazić, że Rosja sama sobie wysadziła rurociąg, bo przecież wykorzystuje go i mogła w przyszłości wykorzystywać do szantażowania (czy, mówiąc elegancko, wywierania presji) Zachodniej Europy, grożąc wyłączeniem czy ograniczeniem dostaw. Chyba, że na Kremlu doszli do wniosku, że już nic się tym nie ugra i trzeba pokazać światu, że w razie potrzeby mogą uszkodzić i inne rurociągi (oraz, na przykład, kable internetowe pod Atlantykiem). Zresztą z tego, co kojarzę i tak od pewnego czasu nic już nie płynęło NS1 (był tylko utrzymywany w stanie gotowości). Teraz jest już nienaprawialny.
@lukipuki
>>W sprawie wysadzenia gazociągu było już takie przypuszczenie:
„Is fecit cui prodest (Ten zrobił, kto na tym skorzysta).<<
Jest jeszcze jedna zasada, ale nie po łacinie, bo nieco późniejsza. Szto możno naporatczit' – naportaczim.
Wedle owej maksymy zrobili to Rosjanie. Uszkodzenie gazociągu uderza najbardziej w ich interesy. To ich gaz, ich źródło zysków, ich narzędzie politycznego nacisku (zdumiewająco dotąd skuteczne). A i rury też po trochu ichnie. Zatem z punktu dobrze pojętego interesu Rosji rozwalenie rur nie ma najmniejszego sensu. I właśnie dlatego Rosjanie to zrobili. Bo przez ostatnie trzydzieści lat robią głównie rzeczy bezsensowne, a od około dekady – wyłącznie.
Taki sabotaż nie byłby też w amerykańskim stylu. I narażałby stosunki USA z Europą.
,,Jarosław Gowin pożegna się z polityką?” (…) Jarosław Gowin już wkrótce może odejść z wielkiej polityki.” https://wiadomosci.wp.pl/nowy-prezes-porozumienia-polityka-bywa-brutalna-6817852083989312a
Thank you, Komorowsky 😉
W miejsce hochsztaplera, kłamcy, i szui mielibyśmy garkotłuka i maglarę za premiera. Ale PiS zdążył nas przyzwyczaić do dobrych zmian.
Ale przecież: „Mogę powiedzieć bez nadmiernej skromności i totumfackiej próżności, że jestem właściwym prezesem na takie trudne czasy. Podobną opinię mam o rządzie”
Postawmy kropkę nad „i” – demiurgiem tego „sukcesu” jest Niestety-Niesprawiedliwie-Nie-Noblista!
„Sukces” osiąga właśnie na naszych oczach ponad 17% rdr, a analitycy jego wierzchołek widzą już z „2” z przodu…
I co z tego – zapytają Ci (nieliczni), których ten temat mało obchodzi (bo n.p. kupili za grube miliony obligacje, które po roku uwolnią ich od inflacyjnego bólu głowy).
Otóż to z tego, że im bardziej jesteście Państwo pod średnią zarobków tym statystycznie bardziej w procentach dołożycie do „inflacyjnej reasumpcji”.
Parę dni temu przyjęto założenia budżetu na ’23, a w nich inflację (zgaduję, że średnioroczną) na poziomie 9.1%!
Wg mnie jest to żart poniżej pasa z człowieka względnie rozumnego – skoro początek roku rozpoczniemy w okolicach 20%, a skończymy (oby!!!) na 10% to średniorocznie NIE BĘDZIE 9.1% tylko w okolicach 15%…
Co więcej nasi zachodni sąsiedzi przewidują w przyszłym roku inflację w okolicach 9-10 % w połączeniu z dwukwartalną recesją…
Jesteśmy więc ordynarnie nabijani w butelkę…i to taką conajwyżej po „małpeczce”…
przy okazji poprzedniego felietonu autora pisalem w komentarzach …
The response to the annexation should be quick invitation of Ukraine into NATO.
Announcing preemptively such move by the NATO members and notably by the USA should deter him from further escalation of his invasion, at minimum allow him to reconsider.
Mam nadzieje, ze nie będzie dużych oporów wobec wniesionej aplikacji ukraińskiej.
Ukraine announces fast-track NATO membership bid, rules out Putin talks
President Volodymyr Zelenskiy said on Friday Ukraine was formally applying for fast-track membership of the NATO military alliance and that Kyiv was ready for talks with Moscow, but not with President Vladimir Putin.
@almanzor
Właśnie dlatego, że to jest nieracjonalne, zrobić to mogła Rosja Putina. Oni ludzi traktują jak mięso armatnie, a infrastrukturę jako broń wojenną. Jak będzie to Putinowi potrzebne, zniszczą elektrownie jądrowe.
„Świat dostaje dzisiaj lekcję wiedzy o tym, do czego zmierza Putin. Polityka wielkorosyjskich faszystów ma zmusić świat do kapitulacji przed bezwzględnością rosyjskiej siły.
Władimir Putin ogłosił referenda. Pod ostrzałami rosyjskiej artylerii i pod bagnetami rosyjskiego aparatu bezpieczeństwa mieszkańcy kilku regionów ukraińskiego państwa zadeklarowali, że o niczym tak nie marzą, jak o przyłączeniu się do Rosji.
Polski historyk natychmiast przypomni, że w 1940 r. odbyło się inne referendum, kiedy to mieszkańcy miasta Białystok wyrazili swoje marzenie przynależności do Związku Sowieckiego. Takie referendum to dobra tradycja despotyczno-totalitarnej Rosji.
Putin mówił często o faszystach z Kijowa. Polski poeta, przewidując intuicyjnie przyszłość, napisał, że „faszyści zmieniają koszule”. Faszystom wielkorosyjskim warto się dobrze przyglądać. Ich koszule mogą być czerwone albo czarne, ale zawsze są wymazane krwią zamordowanych ludzi. Ich polityka ma zmusić świat do kapitulacji przed bezwzględnością rosyjskiej siły. Świat dostaje dzisiaj lekcję wiedzy o tym, do czego zmierza Putin.
Dlatego czas najwyższy przystąpić do denazyfikacji Kremla.
Rosja demokratyczna i wolna od imperializmu potrzebna jest światu.
Rosja putinowska pełna kłamstwa i przemocy zagraża światu i demokracji.
Przemówienie Putina robiło momentami wrażenie monologu napisanego przez Gogola o tym, jak wdowa oficerska sama siebie wychłostała. Wszystko to by było bardzo wesołe, gdyby nie to, że jest bardzo smutne, jak powiadają moi rosyjscy koledzy.
Zresztą przemówienie Putina to jakby nieporadne naśladowanie przemówień Hitlera o prześladowaniach Niemców w Czechosłowacji i w Polsce czy też przemówień Stalina o jego umiłowaniu wolności i pokoju. Ten ponury i groteskowy spektakl nikogo przecież nie przekona, że Putin nie jest po prostu cynicznym bandytą. Putin udaje, że prowadzi nową wojnę ojczyźnianą z Hitlerem, a Ukraina napadła na Rosję. Jeszcze jakiś czas temu słyszeliśmy, że na Rosję napadła wszechpotężna Gruzja.
Putin chce zaklinać rzeczywistość, on naprawdę wierzy, że te jego kolejne dekrety cokolwiek zmienią. Paradoksalnie ma nieco racji. To kolejny krok do przekonania świata, że jego reżim, reżim putinowski, powinien być unicestwiony. Putin chciał zniszczyć demokratyczną Ukrainę, ale krok po kroku niszczy putinowską Rosję. Rozumni Rosjanie opierają się jego szaleństwom, nie chcą umierać za jego paranoiczną błazenadę i uciekają za granicę. Lenin kiedyś mówił o głosowaniu nogami, dziś Rosjanie głosują nogami, uciekając od putinowskich dobrodziejstw.
Putin tej wojny nie może wygrać. Dla polskiej klasy politycznej musi być jasne, że nasze miejsce jest po stronie Ukrainy, aż do zwycięstwa Ukrainy.
Róbmy, co trzeba, a będzie, co może”. (AM)
turpin
30 WRZEŚNIA 2022
9:56
A propos użytego słowa напортачить – spieprzyć, schrzanić, zepsuć…
Od портачить – делать что-н. плохо, неумело, небрежно, сделать неисправным; повредит; портить – partaczyć.
„У нас — сказал — говорят так: если сам напортачил, на советчиков не пеняй”.
U nas — powiedział — mówią tak: jeśli coś schrzaniłeś, nie obwiniaj o to swoich doradców.
I tak też mowią:
„Если что «напортачил» — сожалениями делу не поможешь.
Исправляй.
Невозможно — искупай делами.
Времени мало осталось?
Торопись!
Будущие поколения дадут оценку на земле.
А Господь — на небе”.
Jeśli coś „spieprzyłeś”, nie pomożesz sprawie żalem.
Napraw to.
Niemożliwe — odkup się czynami.
Zostało mało czasu?
Pośpiesz się!
Przyszłe pokolenia będą sądzić na ziemi.
A Pan jest w niebie.
Niestety … tylko mówią…
„Cerkiew modli się, aby ta bitwa zakończyła się jak najszybciej, aby jak najmniej braci zabijało się nawzajem w tej bratobójczej wojnie” – powiedział w czasie niedzielnego kazania patriarcha Cyryl.
Czy to nie kolejny przykład schizy przebierańca z KGB?
Kacapski mir…