Aborcyjna pobudka
Donald Tusk nie wszczyna „wojny kulturowej” o aborcję, tylko chce wygrać wybory. Wojnę kulturową prowokują Roszkowski z Czarnkiem, lansując ultrakonserwatywny pseudopodręcznik do szkół publicznych. Tusk podjął decyzję polityczną: odchodzi od chadecji w stronę socjalliberalizmu, bo tak odczytuje nastroje społeczne, zwłaszcza w młodszym elektoracie demokratycznym.
Legalna terminacja ciąży do 12. tygodnia ma poparcie wyraźnej większości społeczeństwa. Polacy nie mają też w większości nic przeciwko legalizacji związków partnerskich. No to pora włączyć te sprawy do kampanii wyborczej.
Ryzyko wbrew panikarzom moralnym nie jest wielkie. Nawet w elektoracie PiS są ludzie gotowi zaakceptować liberalizację prawa antyaborcyjnego. Kierują się prostym motywem: a co jeśli to się przydarzy mnie lub komuś w mojej rodzinie? Nie ma też co lać krokodylich łez nad sierotami po Gowinie w PO. Mogą odejść do Hołowni czy ludowców lub zaakceptować zmianę linii partyjnej. Wielkiej straty nie będzie.
Nie ma też co straszyć, że zwrot Tuska daje paliwo kurwizji i jej podobnym pisowskim środkom masowego prania mózgów. Mózgi wyprane są stracone tak czy inaczej. Skoro dwie trzecie są za liberalizacją, to pomstowanie na zabójców nienarodzonych dzieci jest bezsilne. Podobnie jak wmawianie ludziom, że Platforma chodzi na pasku lobby gejowskiego. Bezzębny jest też argument demograficzny. Drastyczne ograniczanie prawa kobiet i ich bliskich do wyboru nie zwiększyło w Polsce wzrostu urodzeń.
Jedyny niepożądany politycznie skutek zwrotu Tuska może być taki, że nie powstanie wspólna lista wyborcza demokratów. Tusk dotąd ją promował jako gwarancję pokonania Kaczyńskiego w wyborach. Teraz musi się liczyć, że wystartują dwa bloki: KO z Lewicą i Hołowni z Kosiniakiem-Kamyszem. Bo aborcyjnego zwrotu Tuska oni nie przełkną. Wolą unikać zajęcia wyraźnego stanowiska, zasłaniając się opcją referendum aborcyjnego. Tusk odważył się zająć stanowisko i taka jest rola lidera politycznego.
Guru mówią, że wybory wygra ten, kto poderwie ludzi do głosowania. Tusk chce zmobilizować młodych, bo tam jest ośmiogwiazdkowy rezerwuar niedostępny dla PiS. Starsi mają na głowie inne zmartwienie: drożyznę i przetrwanie zimy przy szybujących cenach węgla, gazu i prądu. O tych zadbał sam PiS, mobilizując ich przeciwko sobie nieudolnym zarządzaniem kryzysem stopy życiowej zwykłych zjadaczy drożejącego chleba. Nawet jeśli Kaczyński wygra, to może nie mieć większości sejmowej, więc grozi mu utrata władzy. Zwrot Tuska może w tym pomóc. Kaczyński musi odejść.
Komentarze
No właśnie Hołownia i K-K. Hołownia to jedna z największych porażek polskiej polityki ostatnich lat. Gamoń namieszał i nic nie załatwił i nie załatwi, bo do tego trzeba czegoś więcej niż parcia na szkło i ochoty na premierowanie. K-K to ludowiec, więc zawsze pójdzie tam gdzie więcej apanaży. Obaj mają mózgi „trzepakowców” i zachowują się jak chłoptasie. Kudy im do Tuska, Trzaskowskiego czy nawet Czarzastego. Żaden nie ma cech państwowca. Szkodnicy i tyle
Nareszcie Tusk odważył się jasno powiedzieć jaki ma plan.
Brawo!
Proszę mi wierzyć. Cały ten pisowski ludek interesuje jedynie „kasa, panie kasa”. Ten przekaz w TVP jest dlatego tak prymitywny – niezależnie od przekazywanych treści, ponieważ oni nie tylko nie są w stanie sklecić poprawnego zdania z podmiotem i orzeczeniem, ale i zrozumieć. Wszystkie inne tematy jak aborcja, Niemcy, Unia Europejska przy braku pieniędzy bledną i stają się mało ważne. Jest jakaś część, która jest wytresowana jak psy Pawłowa i reaguje odpowiednio na słowa Tusk, Niemiec… itd, ale jest ich coraz mniej. Z drugiej strony, czy babcia znienawidzi swoją wnuczkę, gdy ta będzie chciała decydować o swoim ciele?
Młodzież i wędkarze obalą PiS. 🙂
Pan Tusk coraz bardziej mi się podoba…
Kurdupel musi wylądować w pierdlu!
Obieranie przez liderów takiej czy innej linii programowej jest w sposób oczywisty motywowane checia wygrania wyborów. Mam nadzieje, ze KO trafnie odczytuje nastroje społeczne i ze to sie opłaci przy urnach. Jednoczesnie program terminacji ciąży do 12 tygodnia ma tez inna wymowę: proponujemy to, co w Unii jest juz od dawna obowiazujacym prawem, a nas członkostwo w Unii zobowiazuje do stosowania prawa zblizonego do unijnego. Jednocześnie w programie Andrzeja Mozołowskiego usłyszałam niepokojaca wiadomość: ok. połowa pytanych odpowiedziała, ze reparacje od Niemców nam sie należą. Głupota tych indagowanych, którzy nie rozumieja grandy tego żądania wysuwanego akurat w tym momencie jest oczywista. Tylko jak to się przełozy w wyborach… A propos artykułu Redaktora na ten temat – wysuniecie sprawy reparacji dzis ma jeszcze jeden cel: wprawdzie przez Niemców nie mozemy liczyć na KPO, ale mozemy to sobie odbić w reparacjach. Fakt, ze nie dostaniemy tych pieniedzy, bo nam sie nie należą wedle prawa miedzynarodowego, znów obciazy wrednych Niemców.
Wspólna lista gwarantowałaby zdecydowaną porażkę PIS, a przecież to jest najważniejsze. Nie wymagałaby jasnych deklaracji co do aborcji i związków partnerskich . Dwie listy i możliwość wygranej Kaczyńskiego to niemal porażka. Brak większośći sejmowej dla niego , będzie oznaczać przegranie bitwy, ale nie wojny
Red. Szostkiewicz.
Wyrywam z kontekstu, ale czynię to dlatego, że to co co Pan był uprzejmy napisać: –…wystartują dwa bloki: KO z Lewicą i Hołowni z Kosiniakiem-Kamyszem …
– to po prostu abstrakt. PiS po raporcie Mularczyka wykluczył możliwość bloku KO z Lewicą. To za rządów lewicy, bo w 2004 roku przegłosowana została uchwała którą właśnie rząd PiS wykonuje: – …wzywa Rząd do jak najszybszego przedstawienia opinii publicznej szacunku strat materialnych i niematerialnych poniesionych przez Państwo Polskie i jego obywateli w wyniku II wojny światowej.
Do samych wyborów propaganda ze strony PiS będzie prezentowała PO/KO i 2050 jako „obóz zdrady i zaprzaństwa”. Wchodzenie w koalicje wyborcze z takim „obozem” to strzelanie sobie w stopę grożące marginalizacją na scenie politycznej.
Nie sądzę aby lewica zdurniała do szczętu i dała się tam wcisnąć.
Donald Tusk zapowiedział, że posłowie jego ugrupowania, którzy nie poprą liberalizacji prawa aborcyjnego, nie wystartują z list Platformy w wyborach do Sejmu. Jeden z konserwatywnych parlamentarzystów PO, zdecydował się
zrezygnować z kandydowania. Nie chcę nikomu dawać okazji skreślenia mnie z listy – powiedział Bogusław Sonik
Może niedobrze, że połączono to z pewną groźbą (deklarację o liberalizacji prawa aborcyjnego), użyciem argumentu listy. W sensie etycznym, coś takiego powinno być ostatnim etapem – powiedziała posłanka PO Fabisiak – Jeśli zmienia się profil partii, podejście do pewnych kwestii, a ktoś uzna to za niezgodne z jego przekonaniami, sam wyciągnie wnioski i podejmie odpowiednie decyzje – oświadczyła
Szczerze mówiąc liczyłem, że Redaktor jednak wybierze tzw. reparacje jako temat kolejnego wpisu. W sprawie aborcji jako mężczyzna nie powinienem się wypowiadać, ale wspieram walkę kobiet o przywrócenie im pełni praw reprodukcyjnych. Zauważam tylko, że stawiamy trochę wóz przed koniem (put the cart before the horse): im szerszy dostęp do edukacji seksualnej (tej naukowej, a nie katolickiej) i im powszechniejszy dostęp do taniej a skutecznej antykoncepcji, tym mniej będzie potrzebna aborcja. I o to przede wszystkim powinniśmy walczyć.
W wyobrażonym i śnionym przez polską prawicę konserwatywnym raju, jakim jest Wielka Brytania od kilkudziesięciu lat obowiązuje bez zmian Abortion Act, a jeden z jego zapisów głosi, że w przypadku, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia fizycznego lub psychicznego matki można ją przerwać do bodaj 24 tygodnia. I ten zapis o zagrożeniu dla zdrowia psychicznego jest traktowany tak bardzo liberalnie, że w zasadzie stanowi klucz i wymówkę do aborcji na żądanie (praktycznie jedyny powód według statystyk NHS).
Tym niemniej (sprawdziłem dane) aborcji w UK, pomimo bardzo liberalnego prawodawstwa nie dokonuje się procentowo więcej niż w jakimkolwiek innym cywilizowanym kraju zachodnioeuropejskim.
@Almanzor
Reparacje prześwietliłem już wczoraj na polityka.pl
@NH
Jego prawo, znam go zbyt długo, by komentować.
@legat
Nihil novi pod sole. Kto nie z nimi, ten zdrajca. Też mam nadzieję, że lewica zachowa się godnie i sprawiedliwie.
Ciekawy gambit Tuska, chyba obliczony na dwie listy z nieformalnym przywodztwem PO. Sytuowanie się wyraźnie kolo lewicy w mojej ocenie daje paliwo Holowni i WKK.
Koleżeństwo interesują reparacje.
Otóż szok i niedowierzanie! Niemcy uznały polskie reparacje w wysokości 6,2 biliona złotych. Jest pewien haczyk. Niezależni niemieccy rzeczoznawcy ocenili wartość terenów (vide po ile Morawiecki brał za metr kw. gruntu w okolicach Wrocławia) oraz nieruchomości, które Polska przejęła po II wojnie światowej na Ziemiach Zachodnich, do tego dochodzą Mazury i Wybrzeże od Dębek do Szczecina i wyszło im ni mniej ni więcej, ze to wszystko jest warte dokładnie 10 bilionów złotych wg dzisiejszego przelicznika Euro do złotówki. Niemiecki kanclerz Olaf Scholz został zobowiązany przez Bundestag do wystawienia rachunku polskiemu rządowi na sumę 3,8 biliona złotych.
Witoldzie,
jak to był czujnie zauważył Gospodarz, „Nihil novi pod sole” ponieważ niczego innego nie można oczekiwać od bandyty, złodzieja i mordercy który poniósł jakieś straty w rezultacie swoich bandyckich, złodziejskich i morderczych poczynań. To wg tego bandyty, złodzieja i mordercy jakieś niesprawiedliwe jest najwyraźniej. Odszkodowania od ofiary!- żąda bandyta, złodziej i morderca.
Słuszne to i sprawiedliwe, nieprawdaż?
Kto mógłby coś takiego wymyśleć poza Bundestagiem?
Poza tym Witoldzie, to Polska i Polacy nie wzięli od Niemiec ani piędzi ziemi. Otrzymali ją w darze od Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, Wielkiej Brytanii i Francji. Jeśli więc bandyta, złodziej i morderca uważa się za pokrzywdzonego to powinien zwrócić się pod właściwy adres a więc do tych, którzy go tych ziem pozbawili a nie do tych którzy dziś ją mają w posiadaniu.
W programie „Onet Rano” swoją opinię na temat deklaracji Tuska wyraził były prezydent Bronisław Komorowski.
„Odbieram wypowiedź Donalda Tuska jako odejście, czy zamysł odejścia od tego, co jednak Platformę czyniło wielką swego czasu, kiedy miała, także i za moją przyczyną, ten kształt partii konserwatywno-liberalnej. Chodzi mi o tolerancję i szacunek dla różnorodności światopoglądowej. Zapowiedź tego, że się kogoś nie wpuści na listy wyborcze, nie wiem jak to się ma w ogóle do regulaminu, statutu Platformy, ale samo w sobie brzmi niepokojąco, jako w zasadzie złamanie zasady, że w kwestiach światopoglądowych jest tolerancja, w jedną i w drugą stronę, dla ludzi wierzących i dla ludzi niewierzących”.
cos mi sie nie w ten przedzial czasowy kliknelo, trafilam w aborygena i heheheh, aborygen:))) dobrze dajesz, dawaj wiecej:)
Nie uważam, żeby określenie „wojna kulturowa” było niewłaściwe. Taka wojna, na wzór Bismarckowskiej „Kulturkampf” wręcz jest nam potrzebna a szczególnie zakaz finansowania kościołów ze środków publicznych w jakiejkolwiek formie.
Poza tym mamy właśnie do czynienia z przemianami świadomości społecznej podobnymi do tych, jakie zachodnia Europa przeszła na przełomie lat 60-70tych. Stąd też radykalne zmiany w świadomości społeczno-politycznej przede wszystkim u młodego pokolenia i dobrze, że w PO wreszcie to zauważono. Tych paru polityków wciąz tkwiących w kruchcie PO żałować nie powinno, nawet jeżeli opuszczą oni partię to raczej nie pójdą do PiSu, prędzej do Hołowni. PO na tym poparcia nie straci.
Natomiast można się spodziewać stopniowego odpływu konserwatywno-klerykalnego elektoratu od PiS w stronę PL 2050. Tak czy inaczej okopujący się coraz mocniej na pozycjach reakcyjnych PiS (Wypowiedzi Kaczyńskiego i towarzyszy o „kontrrewolucji” czy też „konserwatywnej rewolucji” należy brać jak najbardziej poważnie ) nie przyciągnie nowych sympatyków a starych będzie mu ubywało, chociażby z powodu demografii.
Witold
2 WRZEŚNIA 2022
14:22
… otóz to, niech dalej pisdne mendy i psychole (Mularczyk) podskakują… pogrążą Polskę en bloc – w efektach „rachunku ciągnionego” – na amen…
Powinni wisieć…
Niech na naszej tragedii narodowej nachapią się Obajtki i Kowalscy tego świata. Prawda, Panie legat, należy im się. A kto tak nie uważa ten dureń, zdrajca i zaprzaniec.
Mimo tego że polityków należy rozliczać nie z deklaracji lecz z czynów to b. cieszę się że Platforma powoli i nadal przeobraża się z dawnego konserwatywno-liberalnego, szeroko skrzydłowego i nieruchawego paździerza we współczesne progresywne centrum. Nacisk robi swoje (!)
Jednak problem aborcji to ,,tylko” taktyka. Strategia to świeckie państwo. Państwo w którym to różne preambuły zastępuje Konstytucja. Chodzi o to że nie da się wyjąć poszczególnych elementów bez ogarnięcia całości. Dla przykładu: aby zliberalizowana aborcja nie stała się antykoncepcją, państwową edukację należy raz na zawsze wyrwać z rąk księży.
@Witold
Uchwała nr 46 podjęta przez Sam Pan Wie Kogo Prusy zostały po wojnie zlikwidowane, a ich ziemię podzielone wedle uznania przez Sam Pan Wie Kogo. Dzisiejsze Niemcy nie są spadkobiercami Prus i nie mają nic do tych ziem. Było się nie ugadywac przed wojna z Sam Pan Wie Kim.
Niemcy bodaj niedawno spłacili reparacje Francji bądź płacą reparacje Namibii za czasy kolonialne. Skoro niektórzy prawdopodobnie słusznie dopominają się o choć symboliczne zadośćuczynienie Polakom, Żydom i innym którzy stracili swój majątek dekretem Bieruta to dlaczego tak samo „symboliczne” zadośćuczynienie nie należy się w Polsce? W jednym i drugim przypadku zwrot 1:1 jest trudny do wyobrażenia z oczywistych względów, tym nie mniej na choć symboliczny gest Niemcy stać. W ramach pojednania.
A propos reparacyj…
https://www.youtube.com/c/romangiertych
@Rossi
Pan się nie martwi o PO. BK zgłsza uwagi, Platforma jako partia demokratyczna na pewno się zajmie takimi wątpliwościami. Ale czas wojny nie pozwala na zbytnią pedantarię. A Kaczyński musi odejść.
@cenzor
Tusk z jednej listy się nie wycofał, to Hołownia i KK jej nie chcą, a teraz mają pretekst aborcyjny. Trudno, zobaczymy.
@MM
Obrona praw kobiet i w ogóle praw człowieka, to nie jest żadna wojna kulturowa, tylko rzecz typowa w demokracji. Demokracja to prawa obywatelskie i rządy prawa. Wojna kulturowa to mantra prawicy dążącej do zniesienia demokracji, która chce i powinna bronić praw człowieka i rządów prawa.
Chlopak
2 WRZEŚNIA 2022
17:25
… czys ty Ch. to zakumflowany chłopek roztropek, który się urwał z łańcucha?
Przerażająca tępota …
Specjalnością manipulatora Jarosława Ka jest wkładanie kija w mrowisko, sianie zamieszania i paradowanie w aureoli słusznego moralnie wyzwoliciela i dobroczyńcy.
Reparacje od Niemiec ma kwotę 6500 mld zł, to jedna z ostatnich politycznych manipulacji, w której Jarosław pokłada wielkie nadzieje. Manipulacji świadomością ludzi w Polsce.
Ten facet nie ma pojęcia o historii, on zupełnie nie czuje na czym posadowiony jest obecny lad europejski, nie zdaje sobie sprawy, że stwarza to ryzyko postrzegania go nie jako wyzwoliciela i dobroczyńcę, lecz jako analfabetę politycznego, podskakiewicza i ujadacza o posturze maltańczyka.
A propos Francji. Francja dostała kilka lat temu ostatnią ratę reparacji od Niemiec, lecz nie za II Wojnę Światowa, a za I Wojnę światową.
TJ
Tandem T&T często mówi o obecnym stanie edukacji i mediów. Ich opinie choć słuszne są jednak pozbawione podstawowej diagnozy. A mianowicie takiej że nie wystarczy wymienić ludzi lecz całkowicie zmienić system. Co z tego że oświatą będzie kierować choćby najbardziej kompetentny minister kiedy to nadal będzie człowiek z nadania politycznego? Co z tego że słusznie zlikwiduje się dzisiejsze TVP Info (chwytliwe hasło) kiedy nikt nie myśli o zbudowaniu całkowicie niezależnych Mediów Obywatelskich?
W mojej opinii te dwie rzeczy stanowią najważniejsze fundamenty demokracji. Bez tego praworządność, wolny rynek i cała reszta to puste i niezrozumiałe dla większości społeczeństwa slogany.
@legat, chłopak
Wyszło mi, że Niemcy z tych reparacji są winni mi 160 tys. zł (odpuszczam im pobyt mojego dziadka w Sztutowie). Swoje prawa do tej kwoty sprzedam za 5 proc. całej kwoty czyli 8 tys. zł. Zainteresowani?
@Witold
2 września 2022
14:22
Podejście PiS do tematu reparacji przypomina mi stary dowcip, jak to facet chciał sprzedać psa za milion złotych. Zrealizował ów ambitny plan, wymieniając go na 2 koty po 500 tysięcy.
Czy za abstrakcyjnymi kwotami, rozpalającymi wyobraźnię wizją nieprzeliczonych „dutków” – idą jakiekolwiek możliwości ich wyegzekwowania? Nazwij mnie pesymistą, ale ja widzę kolejny „raport” podejrzanie podobny do tego na temat katastrofy smoleńskiej. Kolejny „długi marsz”, lata dochodzenia do „prawdy” – za pomocą politycznej hucpy. Obym się mylił.
Donaldo zagrał niczym Ronaldo. Może będą efekty?
Lewica jako dawca organów??
Się dzieje..Może to szarpnięcie coś zmieni? Pan Sonik moze uda sie do Kamysza ,bądź Hołowni.
Póki co chór wujów już śpiewa swoje o zdradzie ,o utracie niepodległosci ..o światopogladzie i o zaprzaństwie.
Kowalski .Mularczyk mulą porównując Tuska do Adolfa.
Nie wspominają niestety ze Adolf najpierw rozprawil sie fenolem z własnymi niepełnosprawnymi . O Tusku i jego strategii komunikuje w dość zabawny sposób czeskie radio.
,,Genialny manewr Kaczyńskiego ” w sprawie reparacji wywołuje też liczne komentarze. Jeden z nich to taki że Kaczyński naciska na Niemcy ….aby zaspokoić ze zwrotu roszczenia żydowskie. Szuka jakby wsparcia z,, tamtej ”strony `
Oj będzie się działo nie tylko w sprawie aborcyjnej .Mnie przypomina się melodia ,,życie ,życie jest nowelą”
ale zaraz po tym slyszę w pamieci stary przebój Skaldów..który jak nieomal Tusk walił po światopoglądzie”
,,Życie to forma istnienia białka
czasem coś tylko wśród nocy załka
Czasem coś świśnie,albo coś gwiźnie
coś się prześliźnie w samej bieliźnie.”
Oj Dana Dana nie ma Szatana…. to był tytuł.
Skaldowie nie zaprzeczali jednak istnienia Boga..
Wstrząśnięty Tuskiem Komorowski…też coś o formule i programie prawi…
Regularny ,,Pierdzieling” medialny się dopiero rozpoczyna,
Tuskowi przypną gorzej niż ks. Guz Lutrowi.
Jazgot o Tusku jako Herodzie z Brukseli i Wermachtu dopiero się zaczyna.. Jakoś nie wspominają kilku kobiet które zmarły w wyniku lęku lekarzy.
Zależność od ,,Dywizji Watykańskich” może utrudnić życie i zniweczyć plany. Lewica bardzo pobożni ludzie mimo deklaracji światopoglądowych. No może za wyjątkiem Zand berga..i jeszcze paru. Chcieliby aby wolno w kościele zawierać inkryminowane związki.
@ red Szostkiewicz.
Nie rozumiem czemu mamy nie nazywać rzeczy po imieniu. Jeżeli tzw prawica koniecznie chce używać takich określeń to odpowiedzmy im : Tak, to jest kulturowa walka. Walka o nowoczesne państwo w którym obywatele są podmiotem a nie poddanymi urzędników państwowych i kościelnych. Walka o system w którym państwo służy obywatelom a nie obywatele-państwu czyli grupie ludzi, która uzurpuje sobe prawo do wiedzenia lepiej i urządzania nam życia według swoich wyobrażeń. Bo takiego systemu nie da nam nikt z zewnątrz ani on się sam nie zbuduje. Trzeba o niego walczyć a później wkładać trud w jego utrzymanie i doskonalenie. Jeżeli tzw prawica chce walczyć z obywatelami o utrzymanie paternalistycznego systemu to my , jako obywatele i patrioci mamy obowiązek z nią walczyć, w razie potrzeby również siłą. Przed złem nie wystarczy się bronić. Trzeba je pokonać.
@ legat
Chciałem nieśmiało zauważyć, że to strona polska, z początku nieoficjalnie a ostatnio również ustami wysokich urzędników państwowych (publicznie wygłoszona opinia czynnego funkcjonariusza państwowego powinna być traktowana jako oficjalne stanowisko państwa albo taki urzędnik powinien zostać zdymisjonowany) do tematu reperacji za II WŚ powraca. Strona polska a nie niemiecka.
Nota bene Polska reperacji od Niemiec się zrzekła, podobnie jak np Francja czy Wlk Brytania. Nie ma tu znaczenia, czy była to nasza suwerenna decyzja (Brytyjczycy i Francuzi byli w tej sprawie naciskani przez Wuja Sama, my przez Wujka Wanię) czy nie i że to było nie w pełni suwerenne państwo.
Gdybyś znał najnowszą historię to ostateczne zrzeczenie się wzajemnych roszczeń
zawarte było w traktatach z 1970 i 1990 roku
kobuz 2 WRZEŚNIA 2022 17:21 do mnie: –Niech na naszej tragedii narodowej nachapią się Obajtki i Kowalscy tego świata. Prawda, Panie legat, należy im się.
Szanowny Panie Kobuz,
proponuję się czepiać nie mnie a Tuska za to, że działa na rzecz „nachapania się” przez Obajtków i Kowalskich tego świata jako, że to jego a nie moje słowa:
– Niemcy są odpowiedzialne za wszystkie skutki II wojny światowej.
Jeśli wśród tych skutków pojawiają się także skutki materialne wyliczane poprzez procesy cywilne, roszczenia wobec rządów czy wobec obywateli, jeśli wśród tych skutków są także nieszczęścia i ofiary różnych narodów mieszkających w tej części Europy, to nadal nie zmienia to tej oczywistej historycznej i politycznej prawdy. Cała odpowiedzialność za skutki materialne II wojny światowej w relacjach polsko-niemieckich spada na Niemcy. Zawsze Niemcy były za nie odpowiedzialne i powinny tę odpowiedzialność dalej ponosić. … Polska z niespotykaną w dziejach nowożytnej Europy wielkodusznością, jako główna ofiara II wojny światowej, nie podnosiła do tej pory kwestii reparacji czy odszkodowań. Ta wielkoduszna filozofia polityczna, jaka zakorzeniła się w polskich sercach i umysłach, nie może być wykorzystana przez te środowiska niemieckie, które tę historyczną wielkoduszność Polski mogą brać za bezradność albo za brak zwykłego kompetentnego przygotowania do rozmowy o historii i pieniądzach w polityce i w relacjach polsko-niemieckich. Dlatego dzisiaj my, w Sejmie, powinniśmy solidarnie i jednoznacznie potwierdzać tę historyczną i polityczną odpowiedzialność Niemiec za skutki II wojny światowej. … uzasadniony jest niepokój często spowodowany bezradnością albo brakiem kompetencji, determinacji, strategicznej wizji uregulowania relacji polsko-niemieckich w kontekście reparacji i roszczeń tego rządu.
Ta bezradność o której raczył był mówić w Sejmie Donald Tusk jakby zakończyła się wczoraj. Skąd Pański wniosek że dzięki temu nachapią się akurat Obajtki i Kowalskie tego świata to nie wiem. To dla mnie za trudne.
Odnośnie tematu felietonu Pana Redaktora – cieszę się z tego zwrotu Tuska ku normalności. Krk w Polsce uzurpuje sobie prawo do narzucania norm kulturowych i prawnych. Im więcej ludzi będzie te uzurpacje ignorować, tym szybciej owa instytucja straci swe monstrualne wpływy i władzę.
Tusk jako socjaldemokrata troche pozno czy troche wcale?
Kreta jest polityczna droga Tuska, konczy jako socjaldemokrata. Koniec dobry, czy aby z pewnoscia koniec?
Jedna lista jest moim zdaniem niezagrożona. Wystarczy, że opozycja zdecyduje się na referendum w tej sprawie. Myślę, że Hołownia i K-K zgodzą się z wyborem suwerena. Chyba że się mylę.
Chlopak:Namibia otrzymala Ziemie Odzyskane :ile KM3?Jestes tak prymitywny?
@Sajdo
Nie socjaldemokrata, tylko socjalliberał
legat 2 WRZEŚNIA 2022 20:21
Bardzo mądre zdania Pan zacytował, ale chyba nic z nich nie zrozumiał. Tylko że jest jakaś kasa do położenia łapy, którą jakoby Tusk Panu obiecał. Dodam do listy Obajtków i Kowalskich jeszcze legatów tego świata.
Mad Marx 2 WRZEŚNIA 2022 19:44 do mnie: –Gdybyś znał najnowszą historię to ostateczne zrzeczenie się wzajemnych roszczeń zawarte było w traktatach z 1970 i 1990 roku
Mad Marx,
a po co mi znać najnowszą historię skoro wystarczy wejść na blog „Gra w klasy” i dowiedzieć się od Mad Marxa, że były traktaty między Polską a Niemcami o wzajemnym zrzeczeniu się roszczeń z 1970 i 1990 roku.
Na patrz pan to ten Rakowski i cały jego rząd to jacyś tacy historyczni ignoranci byli skoro w sprawie odszkodowań dla ofiar niemieckiego barbarzyństwa zwracano się do władz RFN w 1988. No wstyd jak jasny gwint. Przecież były zrzeczenia się wzajemne, tak?
Mad Marx, pytanie – Czy rząd RFN dysponuje dokumentem, dwustronną umową czy traktatem z Polską mówiącym o „wzajemnym zrzeczeniu się roszczeń”? Wskaż mi proszę konkretną treść z konkretnego traktatu.
Mad Marx – bredzisz.
Mad Marx, a mam jeszcze takie pytanie kontrolne – Czy Twoim zdaniem, to dobrze że powstał taki raport, do którego opracowania zobowiązywała Uchwała Sejmu Nr 678 z 10 września 2004 roku (za którą głosowała m.in. PO z Donaldem Tuskiem), czy niedobrze?
To oczywiste, że należy mieć wątpliwości do tego do jakich celów i w jaki sposób
Jarosław Kaczyński go właśnie wykorzystuje ale przecież mógł powstać za rządów PO i PSL. Mógł ? Wystarczyło zastosować się do sejmowej uchwały.
tejot 2 WRZEŚNIA 2022 18:07 pisze: – Specjalnością manipulatora Jarosława Ka jest wkładanie kija w mrowisko, sianie zamieszania i paradowanie w aureoli słusznego moralnie wyzwoliciela i dobroczyńcy.
Reparacje od Niemiec ma kwotę 6500 mld zł, to jedna z ostatnich politycznych manipulacji, w której Jarosław pokłada wielkie nadzieje. Manipulacji świadomością ludzi w Polsce.
Ten facet nie ma pojęcia o historii, on zupełnie nie czuje na czym posadowiony jest obecny lad europejski, nie zdaje sobie sprawy, że stwarza to ryzyko postrzegania go nie jako wyzwoliciela i dobroczyńcę, lecz jako analfabetę politycznego, podskakiewicza i ujadacza o posturze maltańczyka.
Słusznie TJot, słusznie, ale my tym manipulacjom podskakiewicza i ujadacza o posturze maltańczyka mówimy stanowcze NIE! – i jeszcze raz NIE! Maltańczyki na Maltę w podskokach.
A propos aborcji…
– Według oficjalnych szacunków w USA w latach 1973-2020 dokonano ponad 60 milionów legalnych aborcji czyli średnio rocznie ponad 1.25 mln aborcji.
A propos reparacyj…
W dzisiejszych Niemczech mieszka ok. 8.6 mln osób urodzonych w latach 1923-1946 co stanowi 10.3% populacji.
Pytają mnie co reszta ma wspólnego – przyjmując nawet ten kontrowersyjny podział (najstarsi z nich mieli 10 lat w 1933 i 16 lat w 1939, a do dzisiaj żyje ok.13 tysięcy) – z decyzjami agresji na Polskę i jej okupacją?
Kto dzisiaj miałby ewentualnie płacić jakieś odszkodowania i dlaczego?
Ci którzy urodzili się w latach powojennych?
I tylko dlatego, że pracują i płacą podatki?
Wyroki historii bywają bolesne – zwłaszcza dla państw słabych i źle zarządzanych, pełnych mitomanów, fanatyków, kłamców, karierowiczów i złodziei u władzy…
Kto sprzedał Polskę w XVIII wieku i zafundował jej 123-letni niebyt?
Nikt, jako tako zorientowany w stanie i biegu spraw międzynarodowych, nie będzie się dziwił gdy sytuacja dwóch frontów i „trójmorza” rozwinie się ponad znowu zaskoczonymi Polakami… w której świniopasy z awansu nadają ton kosztownym politycznym awanturom i woltom…
…
(Bieda)politycy i (bieda)dziennikarze z (bieda)mediow, sa specami od kreacji celow „ksiezycowych”. A reszta spoleczenstwa, spragniona „dogonic Niemcy” lyknie i lyka kazdy idiotysm.
Od kiedy sledze i uczestnicze w blogach Polityki, za szczytowe osiagniecia absurdu uwazam (zapomniane):
1/ zalac swiat (a przynajmniej Europe) gazem lupkowym z Polski
2/ projekt elektryka „Izera”
z wspolczesnych i aktualnych:
1/ odejsc od Fit to 55 i odejsc od Emissions Trading System (EU ETS)
2/ odszkodowanie od Niemiec za straty w WW2
Uwazam rowniez, jedyny projekt przeprowadzony konsekwentnie i z succesem, a z zapalem dalej prowadzony, jest ad absurdum doprowadzona koncentracja wladzy w rekach nieudolnych dyletantow…
Ewentualne inne „ksiezycowe” pomysly, zostawiam Szanownym do uporzadkowania na skali absurdu.
pzdr Seleukos
@mataxa
Tak jest. Co do aborcji: mimo to i dzięki polityce imigracyjnej, w Stanach ludności przybywa, a nie ubywa, podczas gdy w Rosji Ludność maleje. US są już dwa razy większe. To też rzuca snop światła na absurdalność megalomańskiej polityki Putina. A u nas toczka w toczkę to samo. Nie można odgórnym nakazem przymusić kobiet domrodzenia niechcianych dzieci. Nie można wideprezentacjami raportów na zamku w Warszawie zmusić Niemiec do renegocjacji ws reparacji, których państwo polskie się zrzekło. Dla Polski najważniejsze nie są reparacje, tylko uznanie przez Niemcy naszych granic zachodnich.
@Maciej2
„… ja widzę kolejny „raport” podejrzanie podobny do tego na temat katastrofy smoleńskiej. Kolejny „długi marsz”, lata dochodzenia do „prawdy” – za pomocą politycznej hucpy. Obym się mylił.”
Dokładnie tak. Polecam dodatkowo wczorajszą rozmowę z ambasadorem Niemiec w TVN24.
P.S. „Dutki” z reparacji dla Goralenvolk się nie należą 🙂
metaxa 3 września 2022 0:42
Jestem tego samego zdania. Należałoby do tego dorzucić jeszcze uchwałę 447.
Może dorzucą jeszcze żądania wobec Mongołów za zniszczenia spowodowane najazdami Tatarów, Szwedów za potop a jak poszukać w historii to i znalazłyby, się powody do pretensji wobec Czechów ( wojny husyckie) , Ukrainy za najazdy Kozaków, których Ukraińcy uważają za swych przodków.
Naprawdę trzeba mieć porządnie poje…ne łby żeby takie żądania wobec sąsiadów zgłaszać. Gdy zdarzy się sytuacja, że tylko pomoc sąsiadów może nas uratować to oni wówczas odpowiedzą – „pocałujcie nas w d..ę !!!”
Takich idiotów przy władzy to nawet za komuny nie było.
Propozycja Tuska w sprawie aborcji wpisuje się w stan prawny honorowany w państwach unijnych. Co do akceptacji Polaków unijnego prawodawstwa – „wisiał” na stronie głównej cyfrowego wydania „Polityki” świetny artykuł ostrzegawczy red. Mariusza Janickiego „Pożyteczni suwereniści, podgatunek symetrystów. PiS ma nowy plan”. I szkoda, ze tak szybko został zdjety, gdyż sprawa „suwerenistów” ma kapitalne znaczenie w świetle przedłuzajacego sie konfliktu z Unią władzy PiS-owskiej w sprawie praworządności w Polsce i wypłacenia funduszów KPO. Nawet stronnicy opozycji i przeciwnicy PiS-u zaczynają sie wiercic niecierpliwie, kiedy „ktoś obcy”, w tym przypadku Unia, dyktuje Polakom, co maja robić. A wiec nie bedzie Unia pluła nam w twarz…
Pisze redaktor:
„Dla PiS to znowu sytuacja win-win: jeśli Komisja Europejska pęknie i wypłaci pieniądze bez dalszych ustępstw Kaczyńskiego w kwestii praworządności, będzie to przedstawiane jako dowód na skuteczność twardej, suwerennej polityki obozu władzy. Jeśli nie pęknie, to rozwinie się opowieść o niemieckim dyktacie, opresji ze strony kosmopolitów i kulturowych wrogów.”
I ma wskazówkę dla opozycji, jak z tego próbować wybrnąć:
„PiS z reguły ma pod ręką opowieści, w których propagandowo wygrywa i dostaje oklaski za skuteczność – z obu stron barykady. Jedynym sposobem dla opozycji wydaje się utwardzanie własnych wyborców, demaskowanie chwytów obozu władzy, pokazywanie własnej aksjologii i programu. Na Twitterze pojawiło się interesujące określenie – „fanatyczny centryzm”, co nieoczekiwanie może stać się jakąś wskazówką dla antyPiSu: większe emocje, wyraziste tezy, determinacja w obronie umiarkowanego, demokratycznego mainstreamu.”
„Fanatyczny centryzm” – to jest to, co tygrysy lubia najbradziej, co chyba dominuje na naszym blogu od pewnego czasu, i co ja, skromna blogowiczka tez polecam. Nie polecam natomiast „podnoszenia ręki” na osoby, instytucje i wartosci, które od społeczeństwa otrzymuja od lat wysokie noty.
Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić – Ronald Reagan
@NH
To typowe uniknięcie tematu: nie trzeba popierać aborcji, żeby popierać prawo kobiety i jej partnera do wyboru, czy i kiedy chce urodzić dziecko. Tym się różni podejście wolnościowe od dogmatycznej ideologii antyaborcyjnej lansowanej przez skrajną prawicę w polityce i w Kościele.
Witold 3 WRZEŚNIA 2022 8:00 pisze: –Polecam dodatkowo wczorajszą rozmowę z ambasadorem Niemiec w TVN24.
P.S. „Dutki” z reparacji dla Goralenvolk się nie należą
Tak Witoldzie, tak, po stokroć tak! Skoro ambasador Niemiec powiedział, że reparacje się nie należą to nie może być inaczej. Ambasador Niemiec nie może się mylić.
„Jacek, NH
3 WRZEŚNIA 2022
9:32
„Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić – Ronald Reagan”
Nie zauwazył najwidoczniej wszystkich tych, którzy juz sie urodzili, ale cierpią z powodu genetycznych chorób i domagaja sie eutanazji
seleuk/os/ 309. 6.01 Uwazam ,ze centralizacja wladzy jest od setek lat zguba Polski i czytajac Polityke od 1957 :nigdy to pismo nie podjelo tego tematu.Dlaczego? Bo farszaviacy rzadza :fatalnie od setek lat.
Starym zwyczajem z nad Wisly :tlucze sie stale temat zastepczy :krytyka krk.I znajduja mase ludzi, bezkrytycznych ,ktorzy sie na to nabieraja!Szkoda.
Trudno jest obecnie znalezc kraj tak centralistycznie , prymitywnie ,zarzadzany np.jakis polityk, naturalnie farszafski, zwalnia , gdzie : a jakze , w Pacanowie zwykla pracownice.Szczyt farszafskiej glupoty.
Czekam na moment kiedy jakis farszafski rzad , senat i sejm to zatwierdzi , ze minister zarzadzi kiedy uczniowie klasy np. 6b. moga skorzysta z …. Nie doczekam, bo nawet jak to sie stanie to prowincja zajmie sie krytyka krk.
metaxa
3 WRZEŚNIA 2022
0:42
Mój komentarz Reparacje od Niemice, to olejna zagrywka Kaczyńskiego – sukces poprzez awanturę. Ten gość niczego więcej nie potrafi.
TJ
Nie polecam natomiast „podnoszenia ręki” na osoby, instytucje i wartości, które od społeczeństwa otrzymują od lat wysokie noty.
Świat się zmienia i to bardzo szybko. Polska, mimo że w ogonie cywilizacyjnym, zmienia się również (i to być może relatywnie szybciej, bo z bardzo niskiej bazy). To jest całkowicie zrozumiałe, że pokoleniu “zachodniego stoku” głowa została w czasach młodości (bo wtedy percepcja i aparat poznawczy był najlepiej rozwinięty), ale demografia jest nieubłagana. Dla kolejnych pokoleń dawne “wartości” są obecnie bezwartościowe, a nawet szkodliwe. To samo dotyczy “osób i instytucji”: politura schodzi bardzo szybko i nieuchronnie, wbrew wysiłkom brązowników. Można oczywiście zaklinać rzeczywistość (zwłaszcza gdy nie potrafi się jej zrozumieć) i udawać że jest i będzie jak dawniej bywało, ale to jej w żaden sposób nie odmieni.
Co zaś tyczy postulatów, które zaczyna formułować Tusk i jego środowisko. Jest taki termin Overton window (okno dyskursu; Seleukos pewno będzie używał pojęcia åsiktskorridor) opisujący przesuwanie się percepcji kwestii, które są społecznie dopuszczalne. Nie aż tak dawno, w (kończących się na szczęście) czasach prawicowego backlashu w Polsce środowiska broniące praw reprodukcyjnych czy praw jakichkolwiek mniejszości z automatu etykietowane były jako “sfanatyzowane nazifeministki”, “lewacka agentura cywilizacji śmierci”, “wrogowie kościoła i polskości” (nie pamiętam tych wszystkich wyszukanych epitetów). A tu proszę, minęło kilka lat i postulaty te wchodzą do politycznego mainstreamu: okienko się przesunęło. Abecadło polityczne (we wszystkich sprawach): „sięgaj, gdzie wzrok nie sięga”. Dziś szokujesz, jutro będziesz tylko dziwić, pojutrze zaczną o tym rozmawiać jak o zupełnie normalnej kwestii.
„Wyroki historii bywają bolesne – zwłaszcza dla państw słabych i źle zarządzanych, pełnych mitomanów, fanatyków, kłamców, karierowiczów i złodziei u władzy…
Kto sprzedał Polskę w XVIII wieku i zafundował jej 123-letni niebyt?”
Metaxa – całkowita racja, w dodatku spadkobiercom tych którzy odpowiadali za to co się stało w XVIII w. – w imię „sprawiedliwości dziejowej” w ostatnich latach pozwracano majątki, których przynajmniej częściowo dorobili się dzięki względom np. Katarzyny II ….
@ Kalina
Polska zawsze byla dobrze oceniana przez KE za wydatkowanie funduszy europejskich. I bynajmniej nie jest jedynym krajem, który ma problemy z praworządnością i nieprzestrzeganiem wyroków TSUE – i to w kwestiach objętych traktatami. Pieniądze z KPO są Polsce niezbędne m. i. do transformacji energetycznej – KE zaakceptowała te projekty. Chyba że kwestie klimatyczne wcale nie są tak istotne w agendzie UE? Z powodu rządów mniejszości, wybranej przez mniejszość hamowane mają być procesy modernizacyjne leżące w interesie wszystkich? To jest sprowadzanie naszego członkostwa do czysto transakcyjnego charakteru i jego – jak to ładnie Redaktor ujal – infantylizacja. Taka polityka właśnie hoduje „suwerennistow”.
Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić
Jak dotąd żaden nienarodzony nie zabrał głosu w obronie „dzieci poczętych”.
Dlaczego? 😯
Decyzja Tuska w sprawie aborcji ,nie czyni Go lewicowcem.Nareszcie pokumał,,że trzeba iść inną droga do celu.BO BYŁO TAK.JESTEM PRWICOWCEM ,TO IDĘ DO LUDU ,ABY GO PRZKONYWAĆ O SWOICH WIZJACH.A powinno byĆ ,tak ,-przychodzę do ludzi, i pytam ,czego chcą ,i to ,im obiecuję załatwić.PSYCHOPATA POWINIEN JUŻ SIĘ BAĆ .Bo Hołownia osobno ,to już wygrana opozycji.TYLKO OBAWIAM SIĘ O CZARZAŚCIKÓW ,BO ,ONI JAK ZWYKLE DADZĄ CIAŁA.a PSL , POWINIEN SIĘ PRZYTULIĆ DO HOŁOWNI I ZAPOMNIEĆ ,ŻE BYŁO KIEDYŚ JĘŻYCZKIEM U WAGI.
Właśnie na konferencji w Konstantynowie Łódzkim Donald Tusk powtórzył sformułowanie jakiego użył Czarzasty, że będzie trzymał kciuki za dyplomację rządu PiS w kwestii starania się o reparacje od Niemiec.
@luap
Nie warszawski, tylko pisowski.
@legat
Nie może siè mylić w prezentacji stanowiska rządu, który reprezentuje. I nie myli się. Jeśli do władzy w Niemczech dojdzie skrajna prawica, jej ambasador będzie nie tylko asertywny, ale agresywny wobec roszczeń Polski. Jeśli wrócą do władzy chadecy, też odrzucą te roszczenia. Może lepiej zająć się odblokowaniem KPO.
@legat
Nie wiem, co mówił Czarzasty. Znam wypowiedź Tuska. W całości oceniam ją pozytywnie. Sam w moim komentarzu na polityka.pl piszę, że gdyby serio potraktować stanoisko PiS, to tylko wtedy, gdy przedstawią opinii publicznej konkretny plan, jak chcą doprowadzić do renegocjacji traktatów i przyznania reparacji. Nikt przytomny nie podważa, że wojna i okupacja przyniosły Polsce ogrom zniszczeń, kwestionować moźna rzucanie haseł reparacyjnych bez sił i środków potrzebnych do jego realizacji. To jest posunięcie przedwyborcze, mające przedstawić PiS jako jedyną siłę patriotyczną. A jakie sà fakty: od przyjęcia uchwały sejmowej w sprawie reparacji minęło 18 lat, PiS rządzi siódmy rok. No i czemu nie żąda reparacji od Moskwy? W obu przypadkach odpowiedź jest znana: ani Niemcy, ani Moskwa nie zgodzą się na rozmowy na ten temat, bo władze obu państw trzymajà się w tej sprawie tej samej linii: Polska dostała ziemie poniemieckie, Niemcy wypłaciły tyle, ile bilateralnie uzgodniono. Dalsze roszczenia mogą być tylko indywidualne. Gdyby niemieccy eksperci wycenili teraz wartość terenów ziem przyznanych po wojnie Polsce, wraz z majątkiem, dobrami kultury itd., mogłoby siè okazać, że ta wartość przekracza 6 bilionów strat wyliczonych w raporcie Mularczyka.
A.Szostkiewicz:Pan zawsze , jak niektorz dziennikarze . boji sie faktow; Pana odpowiedz njaleiej to oddaje.
Tylko cisza w sprawie reparacji może mieć taktyczny sens – kto normalny będzie dyskutował z jakim czy przydupskim kurdupla… to przcież tylko cwane obszczymury… „łowiące” w ściemnianiu… tematach zastępczych, woltach i skandalach…
Temat główny to degradacja Polski na wielu polach – powrót biedy na dawno nie widzianą skalę, realna perspektywa stagflacji w gospodarce, zapaść w ochronie zdrowia (w szpitalnictwie, brak lekarzy, pielęgniarek, dostępu do nowoczesnych terapii…), degrengolada w oświacie ludowej i upadek szkolnictwa wyższego, kolesiostwo i rozkradanie Polski na gigantyczną skalę, nieprzejrzystość finansów publicznych, paraliż sądownictwa, brak dalekowzrocznej polityki zagranicznej, zanik skutecznej kontroli władzy zwłaszcza jej wydatków (NIK i inne instytucje kontroli w życiu publicznym)…ogólny rozpisdziaj i mętna cuchnąca, trująca woda szara… i marne perspektywy…
Kilka faktow
Kiedy Polska w 1953 roku zrzekala sie reparacji od Niemiec to miala na mysli tylko NRD poniewaz uficjalnie az do 1970 r Polska nie uznawala istnienai RFN.
Umowa poczdamska przyznajaca okreslona rekompensate Polsce byla ustalona przez cala wielka trojke czyli USA , UK i ZSRR a nie tylko ZSRR. Z racji tego to na calej wielkiej trojce a nie tylko ZSRR ciazyl obowiazek aby ta umowa poczdamska byla zrealizowana .Jesli nie zostala ta umowa poczdamska dotyczaca reparacji wojennych dla Polski zrealizowana to Polska powinna uprzejmie sie zwrocic obecnie ponownie do calej wielkiej trojki z prosba o wyegzekwowanie tej umowy ktora sami stworzyli !Jesli sie wspolnie tworzy jakies prawo , to jest i wspolna odpowiedzialnosc za wyegzekwowanie tego prawa.
Gdyby Polska otrzymala te reparacje a je np oddala pozniej ZSRR sprawa bylaby przegrana.Polska nie otrzymala a na calej wielkiej trojce powtarzam calej wielkiej trojce spoczywal obowiazek wyegzekwowanai tego a nie tak ze nas to nic nie obchodzi egzekwowanie prawa ktore sami stworzylismy.
Sprawa w sadach miedzynarodowych nie jest jednoznacznie przegrana z racji tego ze umowa poczdamska nie zostala w czesci dotyczacej reparacji dla Polski wyegzekwowana.
Reasumujac, Polska powinna zalozyc w sadzie USA i w sadzie UK sprawe przeciwko rzadom tych krajow o wyegzekwowanie przez te rzady w 100 % umowy poczdamskiej dotyczacej reparacji dla Polski .Jesli pienadze zatrzymal ZSRR to teraz jest dobra okazja aby z tych pieniedzy rosyjskich ktore sa zamrozone wyegzekowac od Rosji to na co sie sami zgodzili w umowie poczdamskiej .Jesli wogole zadnych pieniedzy od Niemiec nie przyszly do ZSRR to Niemcy maja oddac Polsce ta czesc ktora jej przysluguje a UK i USA maja tego dopilnowac bo sami stworzyli takie prawo i sie pod tym podpisali i zobaczymy co sad UK i USA stwierdzi czy podpisane umowy sie realizuje czy nie.
Szanowny Panie Redaktorze,
nie chciałbym się zagłębiać w dywagacje dot. konkretów w kwestii reparacji, szans na nie, stanu prawnego itd. itd. Mnie chodzi o zupełnie coś innego a mianowicie o konsekwencje tej narracji którą właśnie narzucił Kaczyński. Nie odkryję żadnej tajemnicy twierdząc, że ten cały „dym” jakiego narobił Kaczyński wykorzystując raport Mularczyka to polityczna gra porównywalna z grą katastrofą smoleńską.
Chodzi o władzę, o zwycięstwo w następnych wyborach.
Proszę zauważyć co stało się w roku 2019. Największa partia opozycyjna otrzymała wyższą liczbę głosów niż wtedy, gdy wybory wygrywała, najwyższą w historii a to nie przełożyło się na zwycięstwo wyborcze. Jestem zdumiony, że nie spotkałem żadnej rzeczowej analizy dlaczego tak się stało a wyjaśnienie jest proste. Kluczem do wygrania przez PiS wyborów był znaczny wzrost frekwencji wyborczej zbudowany na haśle konieczności „bronienia kościoła jak niepodległości” i tą metodą wypędzenia z pieleszy domowych i popędzenia do urn tych, którzy dotychczas na wybory nie chadzali.
W tej chwili – moim zdaniem – Kaczyński chce zastosować podobny chwyt. Popędzić do urn tych, których pobudzi tematem reparacji, odszkodowań i żądaniami zadośćuczynienia ze strony Niemiec. Wszelkie deprecjonowanie tej inicjatywy ze strony ugrupowań opozycyjnych skończy się dla tej opozycji polityczną „śmiercią lub kalectwem”. Bez jasnych deklaracji ze strony ugrupowań opozycyjnych, że w przypadku wygranych wyborów będą kontynuowali działania w kwestii reparacji zapoczątkowane przez rząd PiS, skończy się tak jak w 2019. Jeśli kaczyści zmobilizują elektorat „niegłosujący” kolejny raz, tym razem na bazie atakowania opozycji że nie chce działać albo przeszkadza i nie ma co na nią liczyć w kwestii starań na rzecz uzyskania reparacji od Niemiec, że chodzą na ich pasku itd.itd., to wygrają wybory.
Jeśli Pan oglądał wystąpienie Tuska, to pewnie pamięta Pan, że Tusk użył dwóch słów, „będziemy wspierać i pomagać”, no i bardzo dobrze, bo trzeba kasować narrację PiS mówiącą że opozycja jest przeciw staraniom o reparacje. Hołownia na sam początek się wygłupił tak jak z kopalnią Turów ale może on i jego sztabowi rozum wróci. Oby. Mam nadzieję że i lewica nie da się wmanewrować i ustawić w pozycji obrońców niemieckich interesów.
Trzeba się pogodzić z tym, że kolejny raz Kaczyńskiemu udało się narzucić narrację i należy czynić co możliwe żeby splantować efekty tej narracji, czyli poprzeć działania zmierzające do ewentualnego uzyskania reparacji. Nie ważne czy odniesie się w tych staraniach sukces czy nie, czy jest na to szansa czy nie. Krytykować trzeba PiS za to jakie popełnia błędy w tych staraniach, w tym kardynalne, np. ten, ze raport nie jest jeszcze przetłumaczony na niemiecki. To jest po prostu niebywały szczyt niedojdyzmu, niedbalstwa i głupoty pisowskiej. Już od dziś tych patałachów należy walić po łbie. W internecie prezentowane jest twitterowe zdjęcie jak velSęk przekazuje niemieckiemu koordynatorowi ds. współpracy z RP, Nietanowi, tenże „Raport Strat Wojennych”. Ciekawe w którym języku, bo prezes wszystkich prezesów powiedział, że jest przetłumaczony na angielski a na niemiecki jeszcze nie i że to potrwa. Czyli nie ma w ogóle tłumaczenia na niemiecki!
No banda nieodpowiedzialnych partaczy. Trzeba ich za te kretynizmy walić w łeb raz za razem.
Bandyta Putin odznacza pośmiertnie innego bandytę…skazanego na 25 lat pozbawienia wolności za pięć morderstw. Przestępstwa popełnił w okolicy Moskwy.
To ruski mir…
Władimir … przyjdzie kryska ma Matyska…. zejdziesz w niesławie, hańbie… zbrodniarzu, morderco…
OT
Sondaż (Pollster):
Za którego premiera żyło im się Pani/panu lepiej – za Donalda Tuska czy za Mateusza Morawieckiego?
53% zdecydowanych respondentów wskazało lata rządów Tuska (2007-2014), jako czasy, w których żyło im się lepiej…
– Niechęć i brak zaufania do Morawieckiego rośnie. Dlaczego? Powiększa się, moim zdaniem, rozdźwięk między mirażami roztaczanymi na spotkaniach z wyborcami, a rzeczywistością i ludzie to zaczynają coraz wyraźniej dostrzegać – komentuje wyniki prof. Kazimierz Kik.
@legat
Zgoda, ale nie wiemy, czy Kaczyńskiemu rzeczywiście udało się ,,narzucić narrację”, czyli odwrócić uwagę od drożyzny i cen energii. Raczej wątpię. Wielka polityka, historia jako ,,dziś, tylko cokolwiek dalej” to domena mniejszości. Straszenie Niemcami może mieć dziś branie daleko od Polski zachodniej, czyli we wschodnim wyborczym zagłębiu PiS, to za mało, by cała Polska zapomniała o stopie życiowej i notorycznych kłamstwach obecnej władzy. Kaczyński nie ma zufania poza pisowskim betonem, Tusk też ma z tym problem, ale pracuje nad nim, wyrębuje sobie przerębel, podczas gdy Kaczyński stoi pod ścianą. Dalej cofnąć ani rzucić się w przód nie może. Chyba że weźmie na pokład Bąkiewicza, a to oznacza tumult na ulicach.
@ legat i inni zwolennicy reperacji
Powtórzę na czym obecnie stoimy:
w 1953 roku legalny rząd Polski (legalnym jest rząd uznawany przez społeczność międzynarodową) w oficjalnym piśmie zrzekł się roszczeń wobec RFN (NRF jak wtedy mówiono)z tytułu odszkodowań wojennych.
Zostało to później dodatkowo potwierdzone w traktatach Brandt-Cyrankiewicz oraz Kohl-Mazowiecki.
Można, na upartego domagać się mimo to reperacji na gruncie prawa międzynarodowego podnosząc argument o niepełnej suwerenności państwa polskiego , ale mogłoby to stworzyć bardzo niebezpieczną dla Polski sytuację prawną, bo oznaczałoby to możliwość zakwestionowania wszystkich umów międzynarodowych zawartych przez Polskę od końca II wojny do roku 1989, w tym w/w traktatów regulujących sprawy graniczne. Mogłoby się np okazać, że Polska bezprawnie okupuje Szczecin i Świnoujście oraz Gdańsk . Nie mówiąc już o możliwości podważenia umów indemnizacyjnych zawartych przez rząd PRL, czyli w konsekwencji narażenia Polski na roszczenia ze strony spadkobierców majątku przejętego przez polskie państwo i obywateli a należącego przed wojną do obywateli i przedsiębiorstw z innych krajów. Pamiętasz może sprawę „Powiernictwa Pruskiego”?
@luap
Faktów boją się funkcjonariusze mediów, płatni propagandziści i kłamliwi liderzy polityczni, a nie dziennikarze rzetelnie wykonujący swój zawód, niezbędny w demokracji, gdzie wolno i należy patrzeć władzy na ręce. To dziennikarze znajdują, weryfikują i podają do wiadomości publicznej fakty, które rządzący starają się ukryć. Pański styl i ton natomiast odstraszają od lektury pańskich wpisów. W ten sposób sam pan się wyłącza z merytorycznej dyskusji.
@marcus
Fantazje z gatunku historii alternatywnej to fajna rozrywka, ale prawdziwa historia może nam zrujnować zabawę. Traktatów się przestrzega. Sukcesorem NRD są Niemcy federalne, a PRL – Rzeczpospolita, chyba że traktaty wypowiedzą. Po upadku bloku sowieckiego Polska podpisała porozumienia z RFN o przyjaznym sąsiedztwie. Granica na Odrze została potwierdzona.
I znowu to samo. Tytuł artykułu Gospodarza „Aborcyjna pobudka”, a wpisy od Sasa (niemieckie odszkodowania), do lasa (zły Kaczyński)
Jagoda
3 WRZEŚNIA 2022
12:12
„Jak dotąd żaden nienarodzony nie zabrał głosu w obronie „dzieci poczętych”.
Dlaczego? „.
Czyżby, Jagodo, Twój duch przelatywał nad Środkowym Wybrzeżem i natchnął mojego? Bo ja se po przeczytaniu Jacka pomyślałem tak: „Zdumiewające, że nikt nie pyta najbardziej zainteresowanych – tych, którzy nie zdążyli się urodzić – a oni sami nie mówią: ani „tak”, ani „nie”.
Nie wiem jak było w świecie. W Europie na rozumienie aborcji jako dzieciobójstwa wpłynęło chrześcijaństwo. Moim zdaniem bez żadnych podstaw w Starym Testamencie, w którym o celowej aborcji nie ma ani słowa. Nie ma też w Nowym Testamencie. Natomiast chrześcijańscy teologowie, jak to teologowie – pofilozofowali.
>”Życie każdej istoty zwykliśmy liczyć od momentu jej poczęcia – pisał wczesnochrześcijański teolog Tertulian w dziele ‚O duszy’ – ponieważ od tego momentu poznajemy jej duszę; odkąd bowiem istnieje dusza, odtąd i życie”. W praktyce moralnej oznaczało to zrównanie aborcji z dzieciobójstwem”.<
Wg mnie nie ma znaczenia, od czego ZWYKLIŚMY liczyć, znaczenie ma, od czego liczy Bóg. A On niczego nie liczył I nie liczy – milczy. Zatem to, co jest bez niego – jest zmyśleniem. W historii Kościoła rzymsko-katolickiego zmyśleń jest bez liku. “Dzieciobójstwem” nazwał przerywanie ciąży nieznany autor tekstu, który cytował Tertuliana. Jak nazywali to wczesnochrześcijańscy teologowie – nie wiem. W PRL w powszechnej komunikacji przerywanie ciąży nazywało się “przerywaniem ciąży”, “skrobanką” – nie “aborcją” ani, tym bardziej, nie “zabiciem poczętego życia, poczętego dziecka, zabiciem dziecka, człowieka”. I nikt przy nazwie nie dłubał, bo czyn nie był głośny, jako że i Kościół nie mógł być głośny. Żeby czyn się stał głośny i awansował do rangi przestępstwa, a Kościół by tym samym zdobył usankcjonowane przez państwo nowe narzędzie do niewolenia wiernych, potrzebne było adekwatne słownictwo. Nie wiem, czy wymienione wyżej nowe nazwy przestępstwa wymyślił urzędowy Kościół, czy harcownicy w rodzaju pani Godek, w każdym razie zignorowanie naukowej wiedzy o płodzie na rzecz ideologii wpędziło stronę antyaborcyjną w śmieszność kontrastującą z powagą sprawy: dwa lata – jak dla brata. Za ukartowane zabójstwo czyli za morderstwo!
Dla przypomnienia ograniczonym umysłowo słuchaczy pisdnego otumaniania i tandetnch prowokacji niszczących nasz podupadajacy wizerunek w świecie względnie normalnych ludzi.
Znacznie ponad jedna czwarta osób mieszkających obecnie w Niemczech jest urodzona za granicą lub ma co najmniej jednego rodzica-imigranta.
Z najnowszych danych opublikowanych we wtorek przez niemiecką agencję statystyczną Destatis wynika, że „ludzie ze środowisk migracyjnych” stanowią 27,2% populacji Niemiec.
Przy około 82 milionach osób mieszkających w Niemczech, urzędnicy szacują, że około 22,3 miliona to osoby urodzone za granicą lub osoby o obcych korzeniach – to najwyższa liczba od czasu przeprowadzenia badania w 2005 roku.
Cudzoziemcy stanowią niecałą połowę tej grupy.
Skąd pochodzą imigranci?
Większość osób o pochodzeniu migracyjnym wywodzi się z Europy i Azji. Około 7,5 miliona ma związki z innymi krajami UE, 3,5 miliona z krajami Bliskiego Wschodu i 1,1 miliona z krajami Afryki.
Imigranci z Turcji stanowią 12% tej grupy, następnie Polacy 10% i Rosjanie 6%.
@Adam Szostkiewicz
Roszczenia o reparacje wojenne nie maja nic wspolnego z porozumieniem o uznaniu granic i przyjaznym sasiedztwie. To sa dwie rozne sprawy.
Kolejna sprawa to Polska powinna zwrocic sie w sprawie roszczen o odszkodowanie za zniszczenia nie do Niemiec tylko do UK i USA o wyegzekwowanie tego na co sie sami umowili sygnujac traktat poczdamski wlasnymi podpisami . Tak jak Polska otrzymala ziemie zachodnie nie od Niemiec tylko od wielkiej trojki tak samo w tej umowie byl
zapis o odszkodowaniu dla Polski ktory to zapis po prostu nie zostal zrealizowany i tyle . Nie chodzi tu o jakies 6 bln Mularczyka ale o konkretne pieniadze przyznane Polsce przez wielka trojke ( plus oczywiscie odsetki )tak jak przyznano jej ziemie zachodnie . I tak jak Polska nie miala nic do gadania czy te ziemie przyjac czy nie tak samo dokladnie bylo w przypadku tych okreslonych reparacji . Przesylka z reparcjami miala trafic do Polski a nie trafila i za to Polska bierze do sadu rzad USA i UK bo tam jak wol pod tymi postanowienismi widnieja podpisy Roosvelta i Churchila !
Krotko sprawe ujmujac. nie ma jakiegos opt out w umowie poczdamskiej ze w sprawie wyplacanych Polsce reparacji podpisy Roosvelta i Churchila nie maja zastosowania
Polske tez nie powinno interesowac. od kogo te pieniadze ma dostac . Czy USA i UK sciagnie te pieniadze od Niemiec czy od Rosji czy moze z wlasnej kieszeni zaplaca jak zapomnieli na co sie umowili i pokpili sprawe . Nic osobistego do USA czy UK ale kasa musi sie po prostu zgadzac .Jako ciekawostke podam fakt ze np Polska placila przedwojennym zlotem za zywnosc i mieszkanie polskich zolnierzy broniacych Anglii w II wojnie a takze rachunki za uzywanie angielskich mysliwcow do obrony angielskiego nieba .Taka to jest buchalteria .
@Almanzor78
3 WRZEŚNIA 2022
11:51
Ma Pan oczywiscie rację. Niemniej zasada sie nie zmienia: nie nalezy iść pod prad społecznym gustom i zapotrzebowaniu, bo jest to sposób na przegranie wyborów. Istotne, jakie bedą te gusta za rok przed wyborami. Póki co – nie wiemy, wiec po co straszyć i zrazac do siebie wyborców. Wiecej ostroznosci…
@Chlopak
3 WRZEŚNIA 2022
12:05
Prosze nie udawac Greka. Unia wstrzymuje wypłate funduszów, poniewaz Polska dzieki szemranej władzy stała sie państwem bezprawia, a nie dlatego, ze Unia ma zastrzezenia do planowanego wydatkowania tych funduszy. Dopóki nie zostana respektowane wyroki TSUE, kasy nie bedzie i tak trzymac, Unio!
@ marcus
Dobrze red Szostkiewicz napisał: „Fantazje z gatunku historii alternatywnej”
.
Nie jest prawdą, że PRL nie uznawała RFN do 1970 roku. W 1955 roku rząd Polski zwrócił się do rządu w Bonn z propozycją nawiązania stosunków dyplomatycznych, co Niemcy odrzucili i stosunki takie nawiązano oficjalnie dopiero na początku lat 70-tych. Rząd polski nie mógł kierować oficjalnych propozycji do rządu kraju, którego nie uznawał !
legat
3 września 2022
16:57
„Wszelkie deprecjonowanie tej inicjatywy ze strony ugrupowań opozycyjnych skończy się dla tej opozycji polityczną „śmiercią lub kalectwem”. ”
Pełna zgoda.
Kaczyński podnosząc temat reparacji postawił „pod ścianą” całą opozycję.
Moment wybrał też nie przypadkowy.
Każdy kto podejmie jakąkolwiek polemikę z JK w tej kwestii zostanie natychmiast
okrzyknięty folksdojczem. A suweren na „folksdojczów” nie zagłosuje.
Prosto i cwanie.
@Piotr
Spokojnie. Ani to cwany ani skuteczny ruch Kaczyńskiego, tylko rozpaczliwy. Już nie mają niczego w rękawie, więc wyciągają kartę antyniemiecką. Co ważniejsze, Tusk już zbił ren argument, oświadczając, że poprze inicjatywę, jeśli pokażą plan jej skutecznej realizacji.
AntyPiS idzie do przodu:
„Jak wynika z sondażu, 53 proc. zdecydowanych respondentów wskazało lata rządów Donalda Tuska (2007-2014), jako czasy, w których żyło im się lepiej.”
https://www.rp.pl/polityka/art36985471-sondaz-wiekszosci-polakow-za-tuska-zylo-sie-lepiej-niz-za-morawieckiego
@marcus
Przeciwnie, roszczenia trzeba czytać w kontekście wcześniejszych traktatów i porozumień. Żeby Polska mogła skutecznie zabiegać o reparacje, musi odzyskać pozycję międzynarodową, którą straciła pod rządami PiS, a mocarstwa zachodnie muszą mieć czas i ochotę na rozmowy na ten temat. Dziś agenda to wyklucza. Prawda jest niestety taka, że sprawę polską rozstrzgnięto bez Polski, tak jak próbowano rozstrzygnąć sprawę ukraińską bez Ukrainy, za to z udziałem Rosji. Jeśli się nie jest mocarstwem, trzeba budować koalicję, a nie antagonizować tych, z którymi chce się układać.
@Adam Szostkiewicz
„Żeby Polska mogła skutecznie zabiegać o reparacje, musi odzyskać pozycję międzynarodową, którą straciła pod rządami PiS, a mocarstwa zachodnie muszą mieć czas i ochotę na rozmowy na ten temat. Dziś agenda to wyklucza. Prawda jest niestety taka, że sprawę polską rozstrzgnięto bez Polski”
Ta sprawa nie moze zalezec od ochoty i humoru czy braku ochoty i humoru rzadu UK czy USA , od tego sa sady ! To sad tych krajow zmusi rzad tych krajow honorowania umow miedzynarodowych a umowa poczdamska taka umowa miedzynarodowa jest .
Tusk a inicjatywa reparacyjna Kaczyńskiego wobec Niemiec
Jednym z zamiarów Jarosława Kaczyńskiego związanych z jego wystąpieniem o reparacje od Niemiec jest zaszachowanie wnuka Wermachtu, jest oczekiwanie na to, że Tusk przystąpi do dyskusji na PiSowskich zasadach. My PiSowcy będziemy oskarżać, pomawiać, insynuować, a on będzie się tłumaczyć, zaprzeczać. Im bardziej będzie zaprzeczać, tym bardziej będzie uznany za winnego. Wina Tuska.
Niedawno było – Balcerowicz musi odejść i Balcerowicz odszedł. Z Tuskiem uda się to samo. Należy powtarzać, że to wina Tuska, że Tusk to współpracownik Niemców, przeciwnik przydzielania Polsce należnych pieniędzy, krętacz nie przyznający się do więzi z niemieckością, do tradycji wielkiej germańskiej wspólnoty (Tusk otrzymał od Merkel nagrodę im. Karola Wielkiego), do ukrytych afiliacji z rządem niemieckim, w ogólności do działań proniemieckich i antypolskich gdzie tylko mu polecą, a w wersjach bardziej wulgarnych – jest to niemiecki agent, sługus, jurgieltnik, wilcze oczy, chyży ruj, itp.
Tusk, to największy konkurent polityczny Kaczyńskiego, a u Kaczyńskiego nie ma konkurentów, partnerów, są tylko swoi lub wrogowie.
Tusk powiedział dzisiaj na spotkaniu w zakładzie włókienniczym Biliński koło Łodzi:
Będziemy oczekiwać w Sejmie harmonogramu działań dyplomatycznych, nie kampanii wyborczej. Chcecie od Niemców pieniądze za II wojnę światową? Będziemy wam pomagać, nie ma tutaj sporu w Polsce.
TJ
Adam Szostkiewicz
3 września 2022
22:10
” Co ważniejsze, Tusk już zbił ren argument, oświadczając, że poprze inicjatywę, jeśli pokażą plan jej skutecznej realizacji.”
Panie Redaktorze,
Bardzo poprawna politycznie deklaracja Tuska…ale tu potrzeba jednoznacznego opowiedzenia się:
– czy uważasz że sprawa reparacji jest bezprzedmiotowa, definitywnie zakończona ?
– czy uważasz że reparacje ze strony Niemiec wciąż się nam należą ?
Kwota i plan działania…do dyskusji.
–
@Aborcyjna pobudka
Tytuł felietonu, któremu gospodarz nadał polityczny wymiar, kojarzy mi się z zupelnie czymś innym. Ale w końcu, tego typu chwytliwa „catchcall” może podlegać dowolnej interpretacji. Znam zbyt mało scenę polityczną nadwiślańskiej krainy by snuć wywody na temat wypowiedzi polityków i wpływu tychże na wyniki wyborcze. Dla mnie osobiście ten tak wielce kontrowersyjny problem jakim jest aborcja ma jakieś głębsze dno sięgające przekonaniom antynatalistycznym, których z biegiem lat staję się coraz większym wyznawcą. Te zaś kwestionują, w dużym uproszczeniu, zasadność sprowadzania na łez padół myślących istnień skazanych jakże często na egzystencjalne bolączki i cierpienia. Otóż, bez owijania w bawełnę, jestem zdania, że każda aborcja odbywa się z pozytywnym skutkiem dla niezaistniałej jednostki nie wrzucając jej w mękę istnienia. Tak jak to ładnie opisał Cioran:
„Około północy zapłakana kobieta zaczepia mnie na ulicy. „Zaciukali mojego męża – mówi. Francja jest obrzydliwa, zabrali mi dzieci, przez pół roku faszerowali mnie narkotykami….”
Nie od razu spostrzegłem, że jest szalona – tak rzeczywiście wydawała mi się jej udręka, toteż wysłuchałem jej monologu przez pół godziny; mówienie przynosiło jej ulgę. Potem odszedłem mówiąc sobie , że różnica między mną a nią okazałaby się niewielką, gdybym ja z kolei zaczął wywewnętrzniać się przed pierwszym napotkanym przechodniem.
Jestem w pełni świadomy, że antynatalizm nie jest zbyt w PL popularny. Na Antypodach też nie. Rzadko bowiem opłakuje się tam i tu pojawienie się noworodka. Ale chyba coś się w tym temacie rusza czego przykładem mogą być dwa klipy w temacie. Jeden z punktu widzenia płci pięknej i drugi z perspektywy płci mniej pięknej, w której to dystynkcji utwierdzają mnie codzienne ablucje.
https://www.youtube.com/watch?v=zV72YfU7DRI
https://www.youtube.com/watch?v=xFzxgZq6Vcc
E. Dodson ( ma lepsze i gorsze clipy , ale w sprawie anynatalizmu jest dość przekonywujący).
Ale o czym ja tu pieprzę przemili blogowicze. Pytanie: – Rodzić ,czy nie rodzić?!
Would love to hear from you.
Co będzie jak Niemcy odbija pałeczkę i stwierdza że jak Polska nie uznaje wcześniejszych postanowień to oni też są za tym i zaczną żądać od Polski bądź oddania byłych ziem niemieckich lub odpowiedniej zapłaty za ich użytkowanie.
Jestem zdania że o aborcji to powinni się wypowiadać ludzie kompetentni czyli medycy różnych powiązanych dyscyplin /wykluczając tych którzy uznają tzw „wartości”/. Przedstawiciele Krk niech zajmą się tym do czego zostali powołani czyli nauczaniem a nie wymuszaniem na świeckich /podobno/ władzach odpowiednich przepisów prawnych które zmuszałaby wiernych do przestrzegania tego co sami nie potrafią nauczac.
Inaczej, odsunąć kościół od polityki i kasy z budżetu.
@marcus
Żeby sądy miały coś rozstrzygać, musi wpłynàć jakiß pozew.
@ leśniczy 3 września 2022 17:57
cyt:”Imigranci z Turcji stanowią 12% tej grupy, następnie Polacy 10% i Rosjanie 6%.”
Czy w statystykach na których się opierasz jest jakieś rozróżnienie na etnicznych Niemców – głównie potomków tych nadwołżańskich – i etnicznych Rosjan którzy „przy okazji” lub na rozkaz GRU zamieszkali w Niemczech?
Z aborcją to ma niewiele wspólnego, natomiast z postawą Niemiec wobec wojny w Ukrainie już o wiele więcej….
Moim zdaniem będzie tak:
– jedni zagłosują tak jak zawsze, czyli niezależnie od sytuacji,
– inni będą kalkulować co im się opłaci,
– część wyborców opanują nastroje patriotyczne i wybiorą opcje narodowe,
– duża grupa może zdecydować się w ostatniej chwili, pod wpływem jakiegoś impulsu,
– reszta nie będzie chciała być gorsza i postawi krzyżyk jak na kuponie totolotka
Prezes Kaczyński znowu w trasie. Tym razem w roli kalkulatora. Liczy kto i ile zapłaci za prąd. To teraz trapi ludzi. Czy im starczy do pierwszego. Niestety jaka będzie zima nie wiemy chociaż na wyższe temperatury niż zazwyczaj nie ma co liczyć
@marcus21st
3 WRZEŚNIA 2022
22:27
Chyba Pan nie pisze tego powaznie:))) Niezły kabaret…:)))
paluszekboży
3 WRZEŚNIA 2022
17:48
Wyszyński osobiście zakazał księżom poruszania kwestii terminacji ciąży, niezależnie od aktualnie stosowanego nazewnictwa, żeby nie tracić kościelnej klienteli.
Kiedy, po transformacji ustrojowej, okazało się, że krk ma przełożenie na władzę państwową, ruszyła propaganda „obrony życia poczętego”.
Tak naprawdę chodzi o władzę nad ludzkimi umysłami.
Zastosowano przemoc symboliczną skutkującą przemocą psychiczną i prawną.
To przekłada się na „mamonę”.
Cała reszta jest tyle samo warta i w tym samym propagandowym celu używana, co kaczy „patriotyzm”.
Zawsze zdumiewało mnie to, że człowiek nie ma nic do powiedzenia w najważniejszej sprawie.
Przy założeniu, że PB daje mu wolną wolę i szanuje go jako „osobę”.
Dlaczego w sprawie tego, czy chce przyjść na ten świat nie ma nic do powiedzenia?
Blisko sześćdziesiąt lat temu, zaraz po ukazaniu się polskiego wydania, przeczytałam książeczkę
japońskiego pisarza:
Ryūnosuke Akutagawa, Kappy, przeł. Mikołaj Melanowicz, ilustrował: Jan Młodożeniec, PIW, Warszawa 1963.
https://owarinaiyume.wordpress.com/2010/10/29/w-piekle-samotnosci-recenzja-ksiazki-%E2%80%9Ekappy%E2%80%9D-ryunosukego-akutagawy/
W świecie kapp (dzieci rzeki), kappa sama decyduje czy chce się urodzić. Jeżeli tuż przed porodem powie, że nie życzy sobie być urodzony, sprawa się kończy.
Ta książeczka została napisana w roku 1927.
Dla mnie to jest ciągle aktualne pytanie: kto i jakim prawem chce wymuszać przyjście na świat niechcianego człowieka?
Ciekawe jak sobie z tym poradzą urzędnicy PB:
Bez poczęcia, bez tabu. Przełomowe odkrycie polskiej embriolożki
Kolejną rewolucję w biologii ogłasza polska embriolożka prof. Magdalena Żernicka-Goetz. Jej zespół opracował metodę uzyskiwania zdrowych zarodków wyłącznie z komórek macierzystych, czyli bez konieczności zapłodnienia.
(Jacek Kubiak, ostatni numer, 36, Polityki)
Jeśli jednak zajrzymy do deklaracji ideowych partii PO, okaże się, że przez prawie dwie dekady Tusk i jej członkowie podpisywali się pod skrajnie innymi wartościami. Budowali na dekalogu, chronili życia, uważali się za konserwatystów
Kaczyński: Trzeba palić wszystkim, poza oponami i innymi szkodliwymi rzeczami. „Polska musi być ogrzana”
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,28865630,kaczynski-trzeba-palic-wszystkim-poza-oponami-i-innymi-szkodliwymi.html
Czyli: „obywatelu zrób sobie dobrze sam”:
https://www.youtube.com/watch?v=o7jGIoLDrZM
Musiałam przed chwilą pozamykać okna, bo jedzie jakimś zajzajerem.
Co będzie zimą?
Mamy komunę +.
Za pierwszej komuny żaden biskup nie pii, pii, pii, że PZPR „mówi jak Jezus”, teraz ich kompletnie pii, pii, pii 👿
W sprawie reparacji istnieje haczyk a nawet solidny hak, na który Polska może się nadziać. Jest nim nieuregulowany dotychczas problem własności prywatnej Niemców na ziemiach włączonych do Polski i to niezależnie od tego, czy przyłączenie Śląska, Pomorza i Lubuszczyzny traktować jako formę odszkodowania czy też jako zdobycz wojenną lub rekompensatę za ziemie utracone na rzecz ZSRR (Które Polska zdobyła wcześniej w wyniku wojny z Rosją bo Traktat Wersalski ustalał wschodnią granicę Polski mniej więcej tam, gdzie mamy ją dziś.)
Ta sprawa nie została uregulowana polsko-niemieckimi porozumieniami.
Po I wojnie Polska sprawe własności niemieckiej na Śląsku uregulowała dwustronnym porozumieniem. Jak dotychczas państwo niemieckie nigdy oficjalnie nie poparło żądań wysuwanych przez różne ziomkostwa i związki wypędzonych czy tzw Powiernictwa Pruskiego a dotyczących prywatnej własności niemieckiej przejętej przez Polskę a w razie twardego stanowiska polskiego w sprawie reparacji ta sytuacja może się zmienić. Żądanie reparacji powinno obowiązkowo zawierać również propozycje rozwiązania kwestii tej własności. Jest to kwestia dobrze pojętej polskiej racji stanu.
Ale być może PZPRawica liczy właśnie na roszczenia ze strony Niemiec aby odgrzać nastroje antyniemieckie.
ot
4 WRZEŚNIA 2022
7:01
Mój komentarz
Otóż to. Sprawa wystąpienia o reparacje od Niemiec ma wiele implikacji, które mogą zostać uruchomione przypadkiem, czy rozmyślnie oraz w najbardziej niebezpiecznym przypadku – logiką rozwoju wydarzeń, jak w greckiej tragedii, o czym Kaczyński nie bardzo ma pojęcie, bo facet ten zna historię z drugiej i trzeciej ręki, czyli wie to, co mu powiedzą przyjaciele polityczni, a jak widać od dawna, jego współpracownicy podobnie jak on nie ogarniają polityki wschodniej i zachodniej na tyle, by dostrzec znaczenie powojennej architektury bezpieczeństwa, faktów, umów, zrzeczeń i przyrzeczeń, które powstały w powojennej Europie łącznie z ukonstytuowaniem się wspólnoty w postaci Unii Europejskiej.
Jednym z dowodów na marną znajomość polityki, prawa, stosunków międzynarodowych przez Kaczyńskiego et consortes była absurdalna, niesamowicie naiwna propozycja uczynienia z mocy prawa wrakowiska samolotowego natychmiast po katastrofie smoleńskiej terenem eksterytorialnym.
Sam Kaczyński uważa siebie za nadzwyczajnego, eksterytorialnego, nietykalnego słowem, oceną, krytyką i prawem. Kaczyński wymaga bezwzględnie szacunku dla siebie, a nie dla faktów, przedkłada wolę nad rozum.
TJ
Faktem jest, że dzisiaj Koalicja Obywatelska po stronie opozycyjnej rozdaje karty. Natomiast sprawa jednej listy, do której rzekomo Donald Tusk miał zamknąć drzwi, wciąż jest otwarta. Tusk z aborcją trafił w dziesiątkę. Wspólna lista opozycji wciąż realna
…
Dla zainteresowanych tzw ”roszczeniami garbatego ze ma krzywe dzieci” najlepiej zaczac od textow zrodlowych. Texty te, znalezc mozna tu, zaczynajac od preface(k).
https://history.state.gov/historicaldocuments/frus1945Berlinv02/preface
Gdyz jak mowia inni ”nic w przyrodzie nie ginie”… Znaczy rowniez krzywe dzieci garbatego…
Po przeczytaniu tych papierow w calosci, jasno wynika ze Garbaty powinien do Putina udac. Z pokorna prosba zeby sypnal troche grosza, ktory jest brakujacym towarem tak u Garbatego dzis jak i Putina dzis. Co by wskazywalo, ze prosba nawet najpokorniejsza, bedzie nieuwzgledniona. Ale moze byc duzo zabawy publicystycznej tuitam oraz fteiwefte…
pzdr Seleukos, preparujac lunczyk
Tak przy okazji, co z gigantycznym majątkiem niemieckiego kościoła protestanckiego? Co będzie jak protestanci zwrócą się o zapłatę za korzystanie z tych zasobów? Przy „akcji” PiSu trzeba przygotować się na różne sytuacje.
paluszekboży 3 WRZEŚNIA 2022 17:48
„W ST (…) o celowej aborcji nie ma ani słowa. Nie ma też w NT”.
Masz rację, pombocku.
Nie ma w Biblii żadnej wzmianki o celowej aborcji, podobnie jak o mnóstwie innych sytuacji, z którymi mamy obecnie do czynienia. Dlaczego ?
1. W czasach kiedy spisywano tę Księgę, problem w zasadzie nie istniał. Jak wynika z Pisma, Żydzi uważali dzieci za błogosławieństwo, natomiast niepłodność — za wstyd i hańbę . Z tego względu każda mężatka pragnęła zajść w ciążę.
Kiedy wnuk Abrahama, Jakub, spotkał się po długim czasie ze swym bratem Ezawem, ów zapytał: „A kim one są dla ciebie?” Jakub odpowiedział: „„To dzieci, którymi Bóg w swej życzliwości obdarzył twojego sługę”. Słowa te, wiele mówią o stosunku starożytnych Izraelitów do własnych dzieci.
W ST pogląd Boga na temat traktowania dzieci, został wyrażony w prostych słowach. W Psalmie 127:3 czytamy: „Dzieci są darem od Jehowy, owoc łona jest nagrodą”. Co pomagało wszystkim Izraelitom podzielać ten pogląd? Znali oni ponadczasowe zasady, jakimi kieruje się w relacjach z człowiekiem Bóg. W Jego oczach życie ludzkie jest święte.
2. Jak wynika z Pisma, Bóg nie traktuje embrionu ludzkiego czy płodu jedynie jako zespołu tkanek, ale jako rozwijającego się człowieka, którego prawa podlegają ochronie.
3. Nawet pobieżna analiza NT pozwala ustalić, że żaden prawdziwy chrześcijanin, chociaż ma ustalone poglądy religijne, to jednak nie próbuje nikogo zmuszać do przyjęcia swoich wierzeń. Nie wywiera też nacisku na polityków, by ich skłonić do popierania jakiegoś stanowiska, jak czyni to Kościół katolicki od wieków.
Tymczasem Jezus powiedział swym naśladowcom, że mają zachowywać całkowitą neutralność w sporach politycznych i niczego nikomu nie narzucać. Każdy musi mieć wybór – może przyjąć lub odrzucić to, o czym mówią jego uczniowie.
Pozostaje pytanie czy socjalliberalowie sa komukolwiek potrzebni oraz czy maja szanse na wiekszosc?
@Saldo
Tu nie chodzi o terminy: mało kto wie, co oznacza socjaliberalizm. Chodzi o dostrzeżenie stawki w grze politycznej, którą prowadzi Tusk.
@dezerter
W realnym świecie nie istnieje neutralność. Jezus nie wzywał do neutralności, wzywał, mówiąc dzisiejszym językiem do tego, by nie być obojętnym wobec zła. Ale zgadzam się, że w sprawach etycznych i sposobu źycia politycy powinni ważyć słowa, chyba że wybór jednostki jest sprzeczny z demokratycznie stanowionym prawem.
@NH
To był okres chadecki, dziś Platforma się go nie wyrzeka, bo wciąź jest centrowa, ale przesuwa ku liberalizmowi społecznemu, czyli pierszeństwu praw jednostki przed prawami państwa w ramach rządów prawa.
Ja mam ,,chorobę” interpretacyjną i właśnie kampania pana Kaczyńskiego przypomina mi treść piosenki minionej Piotras S. pt Zabawa podmiejska”
– Tango za pół złotego..kto chce tańczyć ten þlaci.
spojrzenia dziewcząt są gorące i można się w tańcu zatracić”
Tango z elektoratem ..co kawałek..to obietnica.
Orkiestra zagra.. piętnasta emerytura emerycka! niebywała rewaloryzyracja.. ,La Cumparsita ”z reparacją.
Wyobrażnia podpowiada mi ognisty taniec dwóch panów na wiejskiej podłodze .. Prezesa NBP z Prezesem Absolutnym.. Grają własnie córkę rybaka…
Passe’ Jaroslawa pokazuje że ..kolano nie wyleczone,a skręty Złotego barona Glapfassunga zwiastują dalsze problemy w stopach procentowych. Defekt kroków dostrzegają nawet nietańczacy..widzowie.
,,Niemieckie Inflanty” Kaczyński może podarować każdemu jak pan Onufry..
,, A gdy skończy się noc i ciemność…znów wrócę pod dach
gdzie miłość zwyczajny ma smak”. śpiewał proroczo Piotr S.
Starzy wypróbowani druhowie i klakierzy zawsze wiedzą
co należy. Nikczemni bojówkarze ” dojechali do Nowego Targu aby nie było jedynie apoteozy.
Myśl Prezesa wielka jak reparacja” brzmi trochę Majakowskim..
PiS to lokomotywa dziejów…chwała temu który będzie dzielnym wajchowym” i wreszcie nią pokieruje do odpowiedniego muzeum…
Gowinowi się nie udało…niestety.
@MM
„W sprawie reparacji istnieje haczyk a nawet solidny hak, na który Polska może się nadziać. Jest nim nieuregulowany dotychczas problem własności prywatnej”
Rownie dobrze pojedynczy Niemcy musieliby zakladac sprawe w sadach przeciwko aliantom za zburzenie im podczas nalotow dywanowych domow w Hamburgu czy Dreznie.
Ziemie zachodnie wraz z wlasnoscia prywatna ktora byla na tych ziemiach przekazala Polsce wielka trojka czyli UK USA i ZSRR wiec jesli juz to do wielkiej trojki prosze kierowac sprawy o roszczenia w sprawie ziem zachodnich , powodzenia !
Niemcy jako spolecznestwo rozpetaly II wojne swiatowa i jako spolecznestwo ponosza tego skutki w kazdym aspekcie prawa.
Jako ciekawostke podam ze takie teksty jak Twoje glosil Neville Chamberlain byly premier Anglii do dzis w UK symbol zaprzanstwa , kiedy Churchil zarzadzil bombardowanie Hamburga to on wlasnie zapytal Churchila ” Czy pan zdaje sobie sprawe ze to jest wlasnosc prywatna ? „
seleuk|os|
4 WRZEŚNIA 2022
12:10
… ach, Seleukosie, te twoje – self-made mana – „lunczyki”…
U nas tak też mówią, choć nie nawiązują do krzywych dzieci garbartego, ale nieźle prawią:
„Długie lata czekał Jarosław Kaczyński na ten moment, gdy będzie mógł wypowiedzieć Niemcom finansową wojnę. Właśnie to zrobił — zażądał od Berlina reparacji za II wojnę światową, które oszacował na 6 bln 200 mld zł — czyli szóstkę, dwójkę i jedenaście zer. Raport PiS o stratach wojennych z takimi wyliczeniami jest gotowy od 2019 r., ale czekał na odpowiedni moment, by stać się polityczną amunicją prezesa. A zatem moment jego użycia nie jest przypadkowy. Inflacja szaleje, bo ceny energii, paliw i żywności biją rekordy. W tej sytuacji — gdy chleb jest coraz droższy, a woda w kranie coraz chłodniejsza — prezes PiS postanowił urządzić ludziom igrzyska. Kaczyński doskonale wie, że nie ma szans na szóstkę, dwójkę i jedenaście zer. Mówi to w zawoalowany sposób: „To będzie duża operacja. Liczę, że z czasem powinna przynieść rezultaty, chociaż zdaję sobie sprawę, że to jest dłuższy czas, być może nawet całe pokolenie minie. Ja mogę tego nie dożyć, ale kiedyś trzeba zacząć”.
Szkopuł w tym, że Kaczyński zrobił wszystko, aby z reparacji urządzić antyniemiecki spektakl, a niewiele — by je naprawdę zdobyć.
Bo reparacje negocjuje się w ciszy, a głośny jest dopiero finał. Przykłady. W ostatnich miesiącach odszkodowania od Niemców wynegocjowały rodziny izraelskich sportowców, zamordowanych przez palestyńskich terrorystów podczas olimpiady w Monachium w 1972 r. Rodzinom 11 ofiar Niemcy zapłacą ok. 28 mln euro.
Ponad miliard euro trafi z kolei do Namibii — to dawna kolonia, w której Niemcy w latach 1904 —1908 zamordowali około 100 tys. osób z plemion Herero i Nama. Najwięcej z nich cesarscy żołnierze zamęczyli, przeganiając na pustynię i odcinając od wody.
Różnica jest taka, że Izraelczycy i Namibijczycy najpierw dyplomatycznymi kanałami negocjowali z Niemcami, a potem ogłaszali wypłaty. A Kaczyński zaczął od głośnego początku bez żadnych negocjacji, co mu daje gwarancje, że od Niemiec niczego nie dostanie.
Zrobił dokładnie tak jak Grecy, którzy w 2019 r. — gdy groziło im bankructwo, a Berlin dopominał się cięć budżetowych — złożyli do Niemiec wniosek o niemal 300 mld euro reparacji za wojnę. Do dziś niczego nie dostali. [ a stali się jednymi z ostatnich biedaków Europy z marnymi perspektywami].
Ale Kaczyńskiemu nie chodzi o wypłatę, chodzi o mówienie o wypłacie.
Przypominanie Niemcom bestialstw ich przodków i wymachiwanie czekiem w postaci trzytomowego raportu o stratach wojennych to znakomite paliwo polityczne do samych wyborów. Kaczyński liczy, że nawet przytłoczeni drożyzną i brakiem węgla wyborcy PiS uniosą się patriotyczną godnością i za rok po raz trzeci z rzędu dadzą mu władzę jako śmiałkowi, który ruszył na finansową wojnę z potężnym Berlinem”. (Andrzej Stankiewicz, Kamil Dziubka, onet.pl)
Piotr II 3 WRZEŚNIA 2022 22:53
tu potrzeba jednoznacznego opowiedzenia się:
– czy uważasz że sprawa reparacji jest bezprzedmiotowa, definitywnie zakończona ?
– czy uważasz że reparacje ze strony Niemiec wciąż się nam należą ?
Czy to dotyczy każdego, czy tylko polityków? Czy tylko Tuska?
Bo ja na przykład nie wiem. Czy to się wyklucza? Nawet jeśli reparacje nam się prawnie należą (prawnikiem nie jestem, więc nie wiem), to uważam że lepiej tematu nie ruszać. Dla dobra naszego sąsiedztwa, i bo nie możemy przewidzieć konsekwencji. I lepiej żeby Niemcy mieli wobec nas moralny dług, i poczucie winy i odpowiedzialności, niż zapłacili i jesteśmy kwita. Bo kwita nigdy nie będziemy, ale żyć i współpracować trzeba. Niech to będzie pamięć która łączy a nie dzieli. Kasa już nas dzieli.
Bardziej przydałyby się nam pieniądze projektowe z KPO, na transformację energetyczną, na poprawę stanu wód, niż manna z nieba nie wiadomo na co. Nie wiadomo komu dana (rządowi który wszystko rozkrada?)
Kaczyński poruszył temat z desperacji lub jako wytrawny strateg (niepotrzebne skreślić), i teraz każdy czuje się w obowiązku zareagować. Uważam że Tusk reaguje bardzo dobrze, jak wytrawny gracz. Po co nasza strona ma tu coś psuć poprzez naskakiwanie na niego.
Pozwole sobie jeszcze wrocic do logiki jaka prezentuje MM poniewaz jest ona dosyc czesto prezentowana w dyskusjach czyli zrownania kata z ofiara.
Zalzomy ze dzis wojsko ukrainskie odpalajac rakiete na jakies miasto w Rosji niszczy kilka prywatnych domow czy fabryk.
Uzywajac „logiki” MM to taki rosyjski wlasciciel zniszczonego domu czy fabryki domaga sie odszkodowania od Ukrainy za jego zniszczony dom czy fabryke.
To nie Putin winny jest agresji na Ukraine ale cale spolecznestwo rosyjskie i bedzie za to ponosilo konsekwencje.Analogicznie to nie Hitler byl winny agresji na Polske tylko cale spoleczenstwo niemieckie i za to cale spolecznestwo niemieckie ma placic a straszenie ze sie upomni o ziemie zachodnie jest bardziej niz niepowazne i nawiazuje do logiki rosjanina ktoremu wojsko ukrainskie zniszczylo dom czy fabryke.
o.t.u
4 WRZEŚNIA 2022 12:14
Tak przy okazji, co z gigantycznym majątkiem niemieckiego kościoła protestanckiego?
Tak przy okazji, co z gigantycznym majątkiem kościoła katolickiego w Polsce?
I skąd się wziął?
O przedwojniu sporo wiemy:
„W przededniu II wojny światowej Kościół był ekonomiczną potęgą. To zresztą paradoks, że wiemy więcej o nieruchomościach i finansach Kościoła katolickiego w II Rzeczpospolitej niż obecnie. Wiemy, ile miał ziemi, ile szkół, internatów, sierocińców, przedszkoli i szpitali. Jawny był wówczas nakład prasy katolickiej z podziałem na dzienniki, czasopisma diecezjalne i Akcji Katolickiej. (Dotacja roczna na utrzymanie duchowieństwa i wydatków religijnych wynosiła w 1939 r. 20 mln zł).
W ciągu 21 lat istnienia II Rzeczpospolitej Kościół zwiększył dwukrotnie swój stan posiadania z 218 tys. ha w 1919 r. do 400 tys. ha w 1939 r. Tuż przed wojną co dziesiąty hektar ziemi uprawnej w kraju należał właśnie do Kościoła. Domagał się on kolejnych 404 tys. ha jako rekompensaty majątku skonfiskowanego przez zaborców. Przed wojną uznawano te roszczenia za umiarkowane; z rachunków biskupów wynikało bowiem, że tylko w zaborze pruskim stracili oni 785 tys. ha.
Starania hierarchów często kończyły się sukcesem. Jedną z ostatnich przedwojennych zdobyczy było 12 tys. ha ziem pounickich wraz z kościołami i kaplicami, które po długich pertraktacjach przypadły katolikom w 1938 r. jako rekompensata za majątek przejęty przez Rosjan w XIX w. (Po stłumieniu w 1864 r. powstania styczniowego hierarchowie oszacowali skonfiskowany majątek na ok. 400 mln rubli w złocie).
Niektóre ówczesne roszczenia sięgały nawet czasów Jana Kazimierza. Na przykład zakon warszawskich wizytek aż do wybuchu wojny walczył o zwrot 13 ha przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, udowadniając, że działki te zgromadzenie otrzymało od króla w 1668 r.
Jedynym realnym zagrożeniem dla ziemskiej potęgi Kościoła była groźba zapowiadanej przez ówczesne państwo reformy rolnej. Podpisany w 1925 r. konkordat przewidywał nawet, że rząd wykupi część majątków kościelnych na cele reformy, ale przez kolejne 14 lat zapis ten pozostawał martwy. Hierarchom udało się obronić swoje włości, a reformę prowadzono kosztem gruntów mniejszości religijnych, głównie prawosławnych.
(…)
Choć trudno w to dziś uwierzyć, ale już od 1970 r. Kościół zaczął odtwarzać i pomnażać majątek. Gdy tylko Edward Gierek został I sekretarzem PZPR, ofiarował katolikom nieruchomości, które Kościół użytkował na Ziemiach Odzyskanych. W ten sposób stał się on właścicielem 4800 świątyń, 1500 innych budynków i 900 ha gruntów rolnych, które przed wojną w większości należały do ewangelików. Nie wyceniono wartości tej darowizny. Dwa lata później rząd przekazał na własność dodatkowe 662 obiekty (kościoły, klasztory, plebanie, budynki parafialne i cmentarze).
Za Gierka zliberalizowane zostały przepisy dotyczące budowy nowych świątyń; wcześniej wszystkie zezwolenia były dość ściśle reglamentowane. Prawda, że władza obrzydzała takie inicjatywy na wszelkie sposoby – nie pozwalała kupować gruntów pod budowę, nie przydzielała materiałów budowlanych i rozbierała wzniesione bez zezwolenia budynki. Tym niemniej polityka liberalizacji doprowadziła do tego, że w pierwszej pięciolatce lat 70. wybudowano 538 świątyń, czyli więcej niż przez ćwierć wieku od zakończenia wojny. Rekord ten został pobity w latach 1982–85, gdy państwo wydało pozwolenia na zbudowanie 1376 kościołów.
(…)
1989 r. w publicystyce katolickiej przedstawiany jest jako moment uznania win przez państwo. Ustawa o stosunku państwa do Kościoła katolickiego z maja 1989 r. określana jest jako deklaracja woli naprawienia krzywd.
W ramach naprawy krzywd państwo zwróciło Kościołowi około 200 zakładów charytatywnych i opiekuńczych należących do Caritasu i rozpoczęło oddawanie zagrabionych w latach 50. majątków.
Gestem dobrej woli był zapis, że wszystko, co w 1989 r. pozostawało we władaniu Kościoła, przechodzi na jego własność. Dzięki temu katolicy przejęli 100 cerkwi prawosławnych, zajętych w 1945 r., zanim jeszcze upomnieli się o nie prawosławni. W ten sam sposób przeszły na własność katolików zbory protestanckie na Warmii i Mazurach, przejęte w latach 70.
Znaczny zastrzyk finansowy wzmocnił Kościół w 1991 r. wraz z nowelizacją ustawy o stosunku państwa do Kościoła. Dopisano do niej art. 70a, co rozszerzyło możliwość rewindykacji dóbr martwej ręki na ziemiach zachodnich i północnych przez parafie katolickie, chociaż przecież w latach 50. nie można było im nic odebrać, ponieważ tego majątku nie posiadały. Tłumaczono więc, że jest to rekompensata za nieruchomości na terenach wcielonych do Związku Radzieckiego.
Ponadto ustawa zobowiązywała Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa do przekazania Kościołowi gruntów rolnych. Każdy dom zakonny otrzymał 5 ha gruntów, parafie po 15 ha, diecezje i seminaria po 50 ha. Żeby stać się właścicielem, wystarczyło tylko zgłosić się do wojewody. W ten sposób w ręce Kościoła trafiło kolejne kilkadziesiąt tysięcy hektarów. W samej tylko diecezji szczecińsko-kamieńskiej parafiom przypadło ponad 4 tys. ha gruntów. Według Czesława Janika ze stowarzyszenia Neutrum, w wyniku realizacji tego zapisu państwo oddało 37 tys. ha gruntów z Państwowego Funduszu Ziemi i Agencji Skarbu Państwa.
Przepisy były dość mętne, co proboszczowie skrzętnie wykorzystywali. Na przykład na Dolnym Śląsku niektóre parafie dorabiały sobie na obrocie ziemią, wielokrotnie występując o przyznanie im ustawowych 15 ha. Gdy je otrzymywały, sprzedawały i ponownie upominały się o swoje.
Na inny koncept wpadła kuria diecezjalna w Elblągu, która z seminarium, Caritasem i 50 parafiami utworzyła konsorcjum do wspólnego przejęcia 645-hektarowego PGR Fiszewo. Ten swoisty holding stał się właścicielem całego PGR wraz z budynkami, za które dopłacił około 1 mln zł. To samo konsorcjum otrzymało 213-hektarowy PGR Rejsyty. W województwie elbląskim z tytułu art. 70a Kościół otrzymał ponad 2 tys. ha gruntów”.
(…)
Więcej detali i przekrętów tu:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1509032,1,przeswietlamy-majatek-kosciola.read
@Almanzor78
3 WRZEŚNIA 2022 11:51
Dzięki, że przypomniałeś mi Overton window. W okresie przedwyborczym politycy za wszelką cenę starają się pozycjonować w środku tego okienka, ale po wyborach przechodzą na pozycje less freedom czyli radykalne i zapominają o oknie. Ciekawe jak duży wpływ mają politycy na możliwość przesunięcia okna Overtona, bo w obecnej Polsce pewnie spore, skoro mają przemożny wpływ na media publiczne, podręczniki szkolne.
But since its (Overton window) incorporation in political discourse, others have used the concept of shifting the window to promote ideas outside it, with the intention of making fringe ideas more acceptable.
Niewątpliwie „reparacje” należą do pomysłów skrajnych, a deklaracja Donalda Tuska w sprawie aborcji prawdopodobnie przesunie okno w stronę większej akceptacji tej idei.
dino77
4 WRZEŚNIA 2022 8:44
@ leśniczy 3 września 2022 17:57
Czy w statystykach na których się opierasz jest jakieś rozróżnienie na etnicznych Niemców – głównie potomków tych nadwołżańskich – i etnicznych Rosjan którzy „przy okazji” lub na rozkaz GRU zamieszkali w Niemczech?
Niestety, w tym raporcie Destatis – federalnego biura statystycznego – takimi kategoriami ethnicity – tożsamości etnicznej autorzy nie operują.
W uzupełnieniu mego wpisu podaję liczbę naturalizacji w Niemczech – łącznie w latach 2000-2021 – imigrantów przybyłych z Polski 109 765.
@Marcus
Papież Ratzinger tłumaczył podczas wizyty w Auschwitz, że Niemcy doatali siè w łapy garstki nazistów. Można to było odebrać jako próbę odbarczenia narodu z winy masowego przecież poparcia dla Hitlera. To antypody postawy filozofa niemieckiego Jaspersa, który mówił o historycznej, a nawet metafizycznej winie Niemców jako całości. Zostawmy spekulacje dotyczące tragedii ukraińskiej. Nie tylko część lewicy ma skłonnność do zrównywania agresora z ofiarą w przypadku wojen czy konfliktów. To samo zrobił obecny papież, nazywając Duginę biednym dzieckiem, wpisując ją w szeregi ofiar wojny Rosji Putina w Ukrainie. To samo robi u nas skrajna prawica, zrównując utworzone w gettach pod przymusem niemieckim rady starszyzny z gorliwymi katami Hitlera. Temat traktowania niemieckiej ludności cywilnej w tuź powojennej Polsce też nie jest tytułem do naszej dumy. Mówiąc dzisiejszym językiem, była to czystka etniczna ze wszystkimi tragicznymi nieraz dla wysiedlanych i przesiedlanych Niemców konsekwencjami. Byli oni przede wszystkim ofiarami wojny rozpętanej przez Hitlera i własnego dla niego poparcia, nawet gdy wojna już zbierała krwawe żniwo i przegrana nazistów zbliżała się wielkimi krokami. Ale czy to usprawiedliwia mordowanie, gwałcenie, rabowanie, niszczenie domów, kościołów, zabytków itp przez armię sowiecką lub mordowanie cywili bez sądu przez polskich sąsiadów lub mundurowych? Według naszych pojęć zabijanie hurtem, na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej, i poza prawem, to zbrodnia.
dezerter83
4 WRZEŚNIA 2022
12:38
Ciń doberek, dezerterze. Być może przerywanie ciąży nie było praktykowane u Hebrajczyków, ale może się zgodzisz, że to tylko przypuszczenie, z kolei ja się zgodzę, że może i prawdopodobne. Ale dodam anonimowego autora: „Przez setki lat aborcja nie budziła większych emocji. Już w czasach starożytnych lekarze wykonywali zabiegi przerywania ciąży, co jest dobrze poświadczone w źródłach. Ciche przyzwolenie na te praktyki skończyło się wraz z upowszechnianiem się chrześcijaństwa, które od początku wyrażało bezkompromisowy sprzeciw wobec uśmiercania życia poczętego”.
No i teraz dla mnie najważniejsze. Powiadasz: „Znali oni (Izraelici – pb) ponadczasowe zasady, jakimi kieruje się w relacjach z człowiekiem Bóg. W Jego oczach życie ludzkie jest święte”.
Izraelici – znali, a ON do reszty świata ze swoimi PONADCZASOWYMI zasadami, czyli również do naszych dni i szerokości, jednak nie dotarł. Czyż nie uprawnione jest w tej sytuacji mniemanie, że gdyby mu tak bardzo zależało na świętym życiu, dotarłby do wszystkich bez wyjątku? No i nie płynęłyby rzeki – a niech i strumyki – krwi z racji jego ponadczasowych zasad. Krótko mówiąc, dezerterze, nie widzę w Biblii nie tylko wyrażonego wprost, ale i domyślnego zakazu przerywania ciąży. A przecież Wszechwiedzący chyba wiedział, co się teraz będzie wyprawiać – i nic nam z głębi czasu nie powiedział. No i nie ma w Słowie nawet aluzyjeczenieczki o aborcji jako grzechu i o karaniu za niego, choć jest np. kara śmierci za takie z dzisiejszego punktu widzenia głupstwo jak praca w sabat. Jeszcze krócej mówiąc: chrześcijaństwo wzięło sobie zakaz aborcji z sufitu, a nie z Biblii. Gdyby aborcja była grzechem dla chrześcijan – ich wewnętrzna rzecz. Kiedy jednak rządy państw przykościółkowych wymyśliły, będąc pod wpływem, karanie za aborcję, dopełnił się absurd podlizywania się małorolnych polityków ichmościom w biretach, których realne władztwo na ziemi sprowadza się do skromnego wpływania na wynik wyborów. Uważam, jako niepolityk, że SLD przegapił moment, kiedy mógł walnąć pięścią w stół i może aborcja nie byłaby dziś publicznym tematem.
@Adam Szostkiewicz
Panie redaktorze, jesli tak stwierdzil Ratzinger to ma pan absolutna racje za to sie mu nalezala solidna krytyka.
Ale co innego Ratzinger ktory byl wolny od jakichkolwiek naciskow a co innego jakas panienka Dugina ktora miala jak pozostale 70 % Rosjan wyprane mozgi.
Oczywiscie nie zdejmuje to z nich odpowiedzialnosci tak jak zreszta z Duginy ale jednak to jest troche inna sprawa kiedy wypowida sie bez naciskow z zewnatrz dojrzaly wszechstronnie wyksztalcony profesor filozofii a co innego jakas smarkata panienka na dodatek zyjaca w spolecznestwie z wypranymi mozgami.
Nie znam dokladnie wypowiedzi obecnego papieza , jesli wspolczuje wypranego mozgu jakies smarkatej panience to moze i ma troche racji ale jesli proboje przez to w jakis sposob usprawiedliwiac Rosje to wtedy nalezy mu sie bardzo gruntowna krytyka ! Wszystko zalezy co wynikalo z kontekstu wypowiedzi papieza ktorej to wypowiedzi niestety nie znam.
Nie bardzo wiem o co chodzi z tym rownaniem starszyzny w gettach z gorliwymi katami Hitlera.
Panie redaktorze , nie mozna byc ofiara wlasnego zachowania jak to jest w przypadku Niemcow bo to jest dziwna semantyka ! Jesli ktos z kims pierwszy zacznie bojke a wyniku tego solidnie oberwie to nie jest on ofiara wlasnego zachowania bo to jest alternatywna logika Jest sie oprawca a nie ofiara ktory dostal to na co zaslugiwal .Czystki etniczne byly wynikiem olbrzymiej krzywdy , bolu i doznanych strat bliskich osob bo zaden czlowiek nie jest komputerem aby nie posiaadal emocji nawet tych bardzo skrajnych ale w jakies duzej mierze usprawiedliwionych .
Polska po II Wojnie została przemieszczona radykalnie na Zachód i po kilkudziesięciu latach weszła w relacje wzajemności z państwami Europy, po kilku latach potwierdzone członkostwem Polski w UE. Polski rząd wynegocjował przy okazji zjednoczenia Niemiec powtórne uznanie granic, a tym samym powojennego porządku przez Niemcy i byłe państwa alianckie. Należy pamiętać, że czterostronna umowa międzynarodowa zawierająca paragrafy o granicy polsko-niemieckiej przeszła w Bundestagu zaledwie jednym głosem.
Wszystkie strony dotrzymują tej umowy, choć ostatnio pierwsze państwo uczestniczące w tej umowie (Rosja) pokazuje, małymi kroczkami, lecz kierunek marszu nie nasuwa wątpliwości, że umowy międzynarodowe z uczestnictwem Rosi są ważne dopóki, dopóty nie okaże się w Rosji, że czegoś nie dopatrzono, źle zinterpretowano, złamano uzgodnienia, naruszono suwerenność Rosji, itd.
Sygnałów o takim obrocie spraw płynie z Rosji putinowskiej wiele – od oferowania Lwowa dla Polski i Zakarpacia dla Węgier wyrażonego w oficjalnym liście wiceszefa Izby Niższej Dumy do tych dwóch państw, do oficjalnego oświadczenia, że Ukraina to państwo, które nigdy nie istniało, państwo w granicach niesprawiedliwych dla Rosji.
Celem Rosji jest uzyskanie w Europie takiej pozycji, w której nie tyle się liczy treść umów, ile ich interpretacja dokonana przez silniejszego, a stosunki z kolektywną Europą (plus USA) jako całością Putin usiłuje rozbić, rozstroić wg starej zasady mówiącej o miotle, którą trudno złamać, gdy jest solidnie związana, ale jeśli poluzuje się wiązanie, to problem znika, można wyjmować i łamać poszczególne rózgi.
Rosja stała się agresywna i to jest największa przeszkoda (zdalna, ale przeszkoda) dla europejskiego systemu bezpieczeństwa.
Żądanie reparacji od Niemiec w formie nieprzygotowanej, awanturniczej, ponieważ towarzyszą mu insynuacje, nienawistne oceny oraz nieprzemyślane, bezplanowe posunięcia typu „siadaj śmiało, zmieścisz się”, nie wróży nic dobrego dla Polski, której pozycja we wspólnocie europejskiej została zniszczona przez ekipę PiS i opiera się na nieustannej konfrontacji, głównie z Niemcami, na kłamstwie, paleniu głupa i naiwnej bezrozumnej prowadzonej pod publiczkę polityce ambarasu, kłótnictwa i zaprzaństwa.
Wszystko to sprzyja mocarstwowej polityce Rosji, dodaje jej nowy element do wykorzystania.
TJ
@Kalina
Rządy PiSu zdąrzyłem zauważyć, ale widzę też erozję ich poparcia i pieniądze z KPO tego już nie odwrócą. Za to na codzień z racji wieku, zawodu i zamieszkania obracam się w większości umiarkowanym elektoracie 30-40 latkow (większość lewica/centrum i trochę prawicy), którzy z być może z lenistwa nie sięgają po prasę opiniotwórczą i mogę Pani zaświadczyć (może nie ilościowo ale jakościowo), że suwerenizm (nieskromnie przyznam że sam ten termin użyłem w komentarzu tutaj na długo przed Red. Janickim, choć nie jestem jego autorem) jest tutaj bardzo mocno obecny. A odpowiedzialność zbiorowa stosowana przez KE bardzo w tych elektoratach się nie podoba. Tym bardziej że przez lata KE ulegała nie tylko lobby antywęglowemu, ale i antyjadrowemu (co obliczu posiadania przez UE tej technologii za sprawą Francji jest czysta aberracją), a nie przeszkadzał jej rosyjski gaz jako „pomostowy” środek na drodze transformacji energetycznej. I teraz słyszymy że nie ma pieniędzy na wiatraki na morzu bo PiS? Niestety ale jestem przekonany że tej argumentacji ten elektorat nie kupuje, i bynajmniej nie pomaga to w jego zmobilizowaniu.
@ Marcus
To nie jest moja logika, tylko jedna z możliwych wykładni prawa międzynarodowego.
Co więcej , po 1989 roku polskie sądy kilkakrotnie uznały roszczenia majątkowe wysiedlonych Niemców czy też ich spadkobierców.
Nie chodzi o majątek zniszczony w wyniku działań wojennych, czyli np dom zburzony przez polską lub radziecką artylerię, lecz majątek pozostawiony przez Niemców z ziem polskich po wojnie wysiedlonych, zwłaszcza gdy podczas tych wysiedleń dochodziło do nadużyć, np gdy wysiedlonych ograbiono z kosztowności i osobistego dobytku.
Urodzilam sie po wojnie, mimo to probuje wyrobic sobie zdanie na tematy zwiazane z wojna kierujac sie wskazaniami wypracowanymi przez cywilizacje chrzescijanska oraz zdrowym rozsadkiem. Chec odwetu za zbrodnie na Polakach byla zywa w pokoleniu moich rodzicow. Niemniej od czasu do czasu komus sie zd
c.d. komus sie zda
Przepraszam, jeszcze raz:)))
…od czasu do czasu komus sie zdarzało zwierzyć z kontaktów z Niemcami, które świadczyły o tym, ze nie wszyscy byli zatwardziałymi nazistami, a i mieli ludzkie odruchy. Mój stryj, którego wojna zaskoczyła jako nastolatka, został zgarniety w łapance i skierowany na roboty w Niemczech. Przedtem miał go zbadac niemiecki lekarz. Był to starszy człowiek o wygladzie intelektualisty i pamietajacy czasy świetnosci nauki niemieckiej sprzed I wojny. Spojrzał na dzieciaka i stwierdził u niego gruźlicę, która wykluczała z robót. Potem moje babcia szalała i zamawiała kolejne badania i przeswietlenia klatki piersiowej u syna, które nic nie wykazywały. Nastepny przypadek – moja ciotka nr 1 walczac w powstaniu warszawskim została ciężko ranna w nogę. Leżała w szpitalu, kiedy Niemcy opanowali dzielnicę. Ranni w mundurach, bywało, ze byli wywlekani z sali i rozstrzeliwani. Jakis młody Niemiec przyszedł do niej z sukienką, diabli wiedzą, jak zdobytą i kazał jej sie przebrać. W ten sposób wyszła ze szpitala jako cywil. Ciotka nr 2, która przez cały okres powstania prowadziła w rozległym mieszkaniu swoich kuzynów warszawskich szpital powstańczy i kuchnię, gdzie gotowała, przeszła przez Pruszków i znalazła sie w Niemczech, gdzie miała pracować w ogrodzie jakichs sióstr zakonnych. Wychodzac z Warszawy zabrała bizuterię i dyplomy wyzszych uczelni swoich kuzynów. W Niemczech sie ciężko rozchorowała po przeżyciach wojennych, az do utraty przytomności. Kiedy sie ocknęła, okazało sie, że siostry cały czas sie nia opiekowały i zaopiekowały sie jej sekretnym woreczkiem, zeby ktos z robotników przymusowych go nie podprowadził. Ciotka korespondowała z tymi siostrami az do ich smierci. To wszystko moze niewiele znaczace drobiazgi, niemniej nie pozwalają patrzec na najeźdźców wyłącznie jako na krwiożercze stwory. Rzeczywiscie przydarzyła sie swiatu ta wojna, wiadomo, z czyjej winy, niemniej obarczanie wszystkich Niemców jednakowa winą jest uproszczeniem.
Prawo Polski do ziem zachodnich jest potwierdzone na mocy umów międzynarodowych. I z NRD z roku 1951, i z RFN, i potwierdzone traktatem 2+4. W sprawie tej są dokumenty wiążące w świetle prawa międzynarodowego. Nie ma żadnego dokumentu realnie potwierdzającego zrzeczenie się przez Polskę reparacji za II wojnę światową. Polska nigdy nie zrzekła się reparacji. Nie ma żadnej umowy czy to z NRD, czy RFN, czy ZSRR, żadnego dokumentu, na podstawie którego można stwierdzić, że Polska zrzeka się tych roszczeń
Jakiś tumanowaty pisdziec powołuje nowy instytut rozwoju języka Polskiego im. świętego Maksymiliana Marii Kolbego dla kolesi z synekurami… i budżetem 100 mln zł na starcie…
Oj znowy trza będzie to wszystko likwidować i zamykać…
kobuz
4 września 2022
15:22
„Czy to dotyczy każdego, czy tylko polityków? Czy tylko Tuska?”
Oczywiście że nie każdego, ale na pewno polityków…w szczególności opozycji.
Kaczyński tematu nie odpuści i będzie zgrywał go do wyborów a nawet po, ponieważ liczy że to, tak jak „zamach smoleński” konserwuje jego elektorat.
Temat może stać się nośny społecznie również ze względu na obecną sytuację w Europie tzn. w sytuacji wojny na Ukrainie.
Enigmatyczna postawa Berlina wobec napaści Rosji na Ukrainę nie ma „dobrych notowań” w Europie i w US.
Kaczyński wyczuł dogodny moment…dokopać Niemcom i przypodobać się …nie tylko Polakom.
„Dokładnie 37 dni temu premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że drogi Polski i Węgier się rozeszły. Brzmiało to wiarygodnie.
Państwo, które wspiera walczącą Ukrainę, jak tylko jest w stanie – wysyłając czołgi i haubice oraz udzielając schronienia setkom tysięcy ukraińskich uchodźców – nie może bratać się z krajem, któremu bliżej do Putina.
Teraz jednak Morawiecki zmienia zdanie i na łamach finansowanego przez podległe sobie spółki skarbu państwa tygodnika ogłasza, że wraca do współpracy z Orbánem”.(BTW)
Odrażający typ… oślizgły cwaniak z pekaesu…
„Stawka przyszłorocznych wyborów jest gigantyczna. Polacy wybiorą, czy chcą pozostać w Unii Europejskiej, czy razem z Orbánem i innymi sojusznikami Putina dryfować w kierunku Rosji”.(BTW)
Pisdna ruska agentura wiecznie żywa…
AS
Tuskowi nie udalo sie pozbyc ewentualnej korony i roli wodza. Wyborcy natomiast na wodza czekaja, jakkolwiek wodz jest nagi, bo sam wiekszosci nie uzyska. Pisowi ludzie zdaja sobie z tego sprawe i jak Pan zauwazyl wciagaja Tuska do gry politycznej, zamiast do politycznej pracy czy wspolpracy. W ten sposob kazda lokomotywa bedzie narazona na awarie. Wowczas koalicjanci Tuska to wykorzystaja i pozbawia go wiekszosci lub probie politycznego szantazu. W ten sposob stracone zostana kolejne lata na gry polityczne lub gry w bierki. Oczywiscie partia bez lidera, ktory ma trudnosci z samookresleniem, z wlasna polityczna tozsamoscia niewiele moze zdzialac. Lider bez partii podobnie. Czyli historia bez konca do konca epigonow czasow zaprzeszlych.
@marcus21st g. 14: 51
W kwestii nalotów niemieckich na Hamburg poruszonej w odpowiedzi dla @MM
Coś mi się tu nie zgadza i nie wiem czy to zwykła zbitka informacji, czy zwykła manipulacja.
Neville Chamberlain nie mógł pytać o te naloty. O nic nie mógł pytać Churchilla, ponieważ zmarł 9 Listopada 1940 roku. No chyba że Churchill miewał koszmary senne ze swoim poprzednikiem w roli głównej. Naloty na Hamburg zaczęły się po nalotach na Zagłębie Ruhry. Pierwszego dokonano krótko po północy 25 Lipca 1943 roku. Nad miasto dotarło 728 bombowców. W 1940 roku lotnictwo niemieckie panowało bezwzględnie w powietrzu nad Kanałem i nad Niemcami. Możliwości adekwatnej odpowiedzi ze strony Brytyjczyków były niewspółmierne w stosunku do atakujących. Inne było też podejście dowództwa RAF do potencjalnych celów nalotów.
Wiem, że to ma niewiele wspólnego z aborcją czy reparacjami, ale ma dużo jeśli chodzi o rzetelność dyskusji.
Adam Szostkiewicz
„W realnym świecie nie istnieje neutralność’.
Pisałem wyłącznie o zachowywaniu neutralności w sporach politycznych, czyli
postawie naśladowców Jezusa, którzy nie popierają żadnej z dwóch lub więcej rywalizujących ze sobą stron.
Przerywanie ciąży od dawna stanowi jedną z najbardziej drażliwych kwestii, wywołującą burzliwe debaty w kręgach politycznych i społecznych. Z uwagi na fakt, iż budzą one skrajne emocje, dzielą ludzi, a nawet prowadzą do bezsensownej przemocy, uczniowie Cieśli z Nazaretu nie są w nie zaangażowani. Skupiają się raczej na przybliżaniu stosownych wskazówek biblijnych osobom, które chciałyby ich przestrzegać.
Adam Szostkiewicz
„Jezus (…) wzywał, by nie być obojętnym wobec zła”.
Jezus i jego apostołowie zachęcali, żeby „pokonywać zło dobrem”.
@dezerter
Nie można być neutralnym w sprawie sporów politycznych. ,,Neutralni’’ Badacze Pisma lądowali w kacetach.
@Saldo
Spekulować każdy może. Na razie epigonami są kaczyści.
@marcus
Jeśli popierasz agresywną wojnę, a wojna kończy się klęską agresora, to jesteś ofiarą swego poparcia.
Tusk wreszcie zrozumiał: po prawej(?) stronie nie ma czego szukać tam są odpowiednio: brałny i korwiny, PiS, PSL, Hołownia – rybaków jest wielu, a ogromna część ,,ryb” niełowialna dla Tuska, dlatego trzeba sieć zarzucić po lewej stronie. Tu może zadziałać efekt ,,niemarnowania głosów” a wyborcom rzuci się aborcję+ wyprowadzi się ,,kozy” wpuszczone przez Czarnka do szkół. Wystarczy? Dla mnie to warunki wstępne a czy Tusk odważy się usunąć katolicką indoktrynację ze szkół? Skończy z finasowaniem kleru? Tego samego kleru, który aktywnie wspierał antydemokratyczną, antyludzką działalność PiS a samego Tuska obsadzał w roli w brukselsko-lewackiego zdrajcy-mordercy smoleńskiego…Po 2011 bynajmniej tej odwagi nie miał…
Ps. wartością dodaną ,,odwagi” Tuska byłoby też pozbycie się Gowina z polityki…
@Adam Szostkiewicz
Jesli popieram agresywna wojne to nie jestem zadna ofiara swojego poparcia. ale draniem i agresorem ! Nie ma tutaj miejsca na zaden relatywizm
AS
A Tusk, ktory biegnie do kosciola wziac nagle slub kosciola przed wyborami, bo doznal objawienia? Wszyscy jestesmy epigonami PRLu.
@MM
„Nie chodzi o majątek zniszczony w wyniku działań wojennych, czyli np dom zburzony przez polską lub radziecką artylerię, lecz majątek pozostawiony przez Niemców z ziem polskich po wojnie wysiedlonych, zwłaszcza gdy podczas tych wysiedleń dochodziło do nadużyć, np gdy wysiedlonych ograbiono z kosztowności i osobistego dobytku.”
Byla to prawna decyzja wielkiej twojki bez udzialu Polski .Polska nie byla zadna strona i ewentualne roszczenia za to co zrobila wielka trojka nalezy do niej kierowac bo to nie Polska zrobila
Sady ani polskie ani niemieckie nie powinny miec zadnej jurysdykcji do weryfikacji umowy poczdamskiej
To tak jakby skierowac skarge do sadu niemickiego czy polskiego o to ze utworzono ONZ
@tejot
Juz premier Clemenceau mial swiadomosc, ze wszelkie umowy miedzynarodowe sa tylez warte, co papier, na ktorym je spisano
@marcus
Niekoniecznie. Tak zwani zwykli i przyzwoici ludzie nie musieli brać udziału w agresji, ale skoro ją popierali, zaciàgnęli winę moralną, której sami byli winni. Nie byli ofiarami fizycznie, ale moralnie.
@NH
Państwo polskie w formie PRL nie wystąpiło do Niemiec o reparacje ani w 1953 r., ani w 1970 r, ani – już jako RP – w 1990r Dla Polski politycznie najważniejsze jest, by Niemcy nie zgłaszały roszczeń terytorialnych wobec Polski, i taki jest dziś stan prawny. Niemcy są najważniejszym partnerem handlowym Polski, żądanie, by wypłaciły Polsce 1,3 biliona euro, to czysty wyborczy cynizm Kaczyńskiego. Niemcy nie wypłacą, Kaczyński dodatkowo popsuje stosunki polsko-niemieckie, co przełoży się na kontakty międzyludzkie i biznesowe w obecnym trudnym czasie. Kolejne wyciągnięcie karty antyniemieckiej, by odwrócić uwagę od bieżących kłopotów rządu z zapanowaniem nad chaosem, jaki powoduje jego własna polityka, być może przyniesie Kaczyńskiemu trochę dodatkowych głosów, ale chaosu nie zlikwiduje. Sprawa reparacji zaczyna się od ustaleń konferencji poczdamskiej. Reparacje mieli wypłacać Polsce Sowieci ze swoich odszkodowań ciągniętych z okupacji tej części Niemiec, którą wkrótce Sowieci ogłoszą republiką ,,demokratyczną” i to wobec niej nie zgłosi roszczeń ,,Polska Ludowa”. Pech historii. Strat zadanych Polsce jako państwu i społeczeństwu prawdopodobnie nigdy Niemcy nie byłyby w stanie wyrównać, lecz kontekst roszczeń reparacyjnych się historycznie zmienia i dziś szczególnie posunięcie Kaczyńskiego jest nie tylko sprzeczne z naszymi interesami, ale i przeciwskuteczne.
Adam Szostkiewicz
5 WRZEŚNIA 2022
8:57
O ile dobrze pamiętam, to w umowie podstawowej – poczdamskiej nie ma ani słowa o reparacjach od Niemic w pieniądzach, tak jak to było ustalone w Traktacie Wersalskim. Sprawa reparacji w Poczdamie była załatwiona kilkoma zdaniami typu – wy weźmiecie swoje ze swojej strefy, a my odpowiednio ze swoich stref. O żadnych pieniądzach, procentach, wycenach nie było mowy.
Problem reparacji został załatwiony w najbardziej uporządkowany sposób z Finlandią, która przekazała stronie radzieckiej, w tym Polsce to, co stalinowska administracja uznała za stosowne.
TJ
@tj
Tak, wspominam o tym poniżej w odpowiedzi @NH w tym kontekście adresatem naszych roszczeń powinna być Rosja. Ale Sowieci nad nami panowali i poparli przyłączenie wschodnich ziem Rzeszy do Polski, więc było po wszystkim.
Aby uzyskać jakieś pieniądze od Niemiec należałoby robić tak jak zrobiła Namibia. To znaczy wpierw budować świadomość i jakąś formę poparcia dla tej idei wśród niemieckiej opinii publicznej oraz środowisk politycznych. Potem zadbać o międzynarodowe wsparcie. Potem wysłać dyplomatów aby w zaciszu gabinetów prowadzić wieloetapowe, żmudne negocjacje co do kwot, formuły, celów, itp. (Pisał o tym demi: 15:02; 4 września). A na sam koniec ogłosić ewentualnie sukces.
Znając siłę, skuteczność, metody działania i perswazyjność PiSowskiej dyplomacji, która nawet nie potrafi od pół roku wysłać ambasadora do Berlina obawiam się, że kwiat ten zwiędnie w pąku. A nawet jeśli, to (znając lekką rękę tego rządu do wydatków) bałbym się im powierzyć pięciu groszy do wydania.
Adam Szostkiewicz pisze: – … żądanie, by wypłaciły Polsce 1,3 biliona euro, to czysty wyborczy cynizm Kaczyńskiego. Niemcy nie wypłacą, Kaczyński dodatkowo popsuje stosunki polsko-niemieckie, co przełoży się na kontakty międzyludzkie i biznesowe w obecnym trudnym czasie.
Panie Redaktorze,
co do tego, że mamy do czynienia z cyniczną grą polityczną Kaczyńskiego to jest jasne, co do psucia stosunków polsko-niemieckich to wątpię ponieważ trudno sobie wyobrazić że mogą być gorsze niż są a co do szans na reparacje, zadośćuczynienie czy odszkodowania to nie jestem pewien ponieważ nic jeszcze nie wiemy jak na „raport o stratach wojennych” i ich wyliczenie w pieniądzach zareaguje środowisko które doprowadziło do 447 i „Holocoust Industry”. Jeśli dojdą do wniosku że da się wyszlamować od Niemiec liczącą się kasę to sprawa reparacji zostanie jednak chyba otwarta bez względu na to czy się to Niemcom podoba czy nie.
Zaobserwowałem też, że Pańska redakcja na czołowej stronie internetowej „wyczyściła się” ze sprawy raportu Mularczyka i reparacji a Pański artykuł został przesunięty nieco dalej. Pewno doszliście do wniosku, że grzebanie się w tym to dmuchanie w trąbę Kaczyńskiego. Czy tak?
@legat
Nie.
legat
5 WRZEŚNIA 2022
12:22
Chęć wciągnięcia przez Kaczyńskiego Izraela do wzięcia udziału w awanturze reparacyjnej ma formę typową dla niego – niby moralnie poprawnego, a obłudnego, pokrętnego i cynicznego zaproszenia do gry propagandowo-politycznej prowadzonej z wysokiej pozycji przez lebiegę, nieudanego biznesmena zgrywającego się na męża stanu i wojownika (w dwóch prawych butach).
TJ