Mejza, czyli brutalne życie polityczne
Skąd się wziął poseł Mejza, o tym milczą ci, którzy powinni nam wytłumaczyć, bo go znali i z nim współpracowali, zanim znalazł się w Sejmie i rządzie RP. Tyszkiewicz i „bezpartyjni samorządowcy”, wolnorynkowiec Gwiazdowski, Kukiz, na którego Mejza głosował, bo się zakochał w JOW-ach, ludowcy, którzy wzięli go na swoją listę w okręgu lubuskim, Bielan, który wziął go do republikanów. No i ludzie biznesu, z którymi robił interesy. Każdy z nich maczał palce w jego hucpiarskiej karierze. Niech nam wytłumaczą, dlaczego.
Oczywiście nie wytłumaczą, bo po co. Przecież wiadomo, że „życie jest brutalne”, a w Sejmie trafiają się różni posłowie. Aspekt etyczny? Jest, ale poczekajmy, co powiedzą służby. Postawa rządzących jest wyczekująca. Musi przyjść sygnał od Kaczyńskiego. A Kaczyński na razie robi unik, jak zwykle w sprawach dla niego trudnych.
Linia obrony przyjęta przez Mejzę polega na przedstawianiu się jako ofiara największego ataku politycznego po 1989 r., a z drugiej strony na obsadzeniu się w roli włoska, na którym wisi większość sejmowa „zjednoczonej prawicy”. Ale Kaczyński pytany przez reportera TVN24, czy na Mejzie opiera się rząd, rzucił krótko: nie sądzę.
I wie, co mówi, bo co jak co, ale arytmetykę sejmową ma w jednym palcu, a służby mają rozpracowane profile parlamentarzystów do ewentualnego politycznego odwrócenia. To przecież elementarz „brutalnego życia” w dzisiejszej polityce. Niektórzy w takich sytuacjach zachodzą w głowę, czy może Mejza ma jakieś „haki” jako polisę swego bezpieczeństwa.
Nonsens. Ma za krótkie ręce i za małe chody. Jest raczej odwrotnie: to PiS ma go w saku, a jego los zależy nie od inscenizacji medialnych (wstydu oszczędź!), tylko od jego politycznych oficerów prowadzących. Przed Mejzą byli inni podobni kowboje, promowani choćby przez Macierewicza czy Szumowskiego. Przetrwali użyteczni. Pyskaci, wyszczekani, bez moralnych zahamowań, za to dobrze wyczuwający, co jest grane na danym etapie, i zawsze gotowi do usług.
Póki Mejzę będą uważali w PiS za pożytecznego dla nich, przetrwa i on. Takie kariery są im potrzebne jako wabik do łowienia nowych miernych, ale wiernych. I to działa. Nawet w dojrzałych demokracjach (patrz najnowszy skandal z imprezą Borisa w siedzibie premiera podczas całkowitego lockdownu).
Gdy patrzę na cierpiącego moralnie Mejzę, myślę przede wszystkim o ludziach, którzy mu zaufali i padli ofiarą. Ale też o tych, którzy ciągnęli go w górę. Stworzyli system. To ten system jest źródłem patologii obecnej polskiej polityki. Bez niego nie byłoby tych karier, a bez nich nie byłoby patologii. Życie polityczne nie musi być brutalne. To mantra mająca usprawiedliwić zło i głupotę, nieudolność i niekompetencję. Tymczasem wystarczy trzymać się minimum etycznego: nie kłamać, nie kraść, nie przeceniać swej roli i możliwości, mieć dystans do siebie i respekt dla mądrzejszych.
Komentarze
Mejza…jak wymienieni przez Pana ,,promotorzy” jego kariery to po prostu dziecko…neoliberalizmu. Paskudnej, darwinistycznej ideologii wg. której silniejszy (ekonomicznie) ma prawo zeżreć słabszego.
Mejza to tylko wykwit – wyjątkowo ohydny – tej postawy.
Gdyby wiatry inaczej wiały to zapewne byłby w SLD czy jakim KLD . Po co mu było się pchać do polityki. W internecie są setki takich zarobasów żerujących na ludzkiej desperacji. Chwilówki, cudowne suplementy, zarabianie na patologicznych zachowaniach, wróżbici, skuteczne terapie – all about money. By sobie pływał w tym bagienku ale on nie – widać, że uznał, że polityka da mu wyjście na na większe pieniądze. Tylko to. Pewien zarobas mieszkający w domku pod Warszawą kiedyś rozstrzygnął nasz spór: masz duże wpływy na konto to masz rację, masz małe to gówno wiesz. Nie ma się więc co dziwić działalności Mejzy. Sorry – takie społeczeństwo ukształtowane zostało u nas przez neoliberalizm. Masz kasę – to masz rację.
Na koniec uwaga natury ogólnej – Mejza zrobił szopkę, podczas której ukrył w mowie-trawie patriotyczno-polsko-etycznych frazesów swoją łajdackość…Dla ludzi dla których kłamstwo to kłamstwo a nie postprawda albo fakt alternatywny to wstrząs ale…nie czuję by PiSowi ,,spadło” od tego. Ot, ludzie tyle się naoglądali od 1989r: od ,,pomroczności jasnej” i ,,sfermentowane jabłka” po przez ustawę do nabycia za kilka milionów, dalej ,,urzędnicze przeoczenia”, które nas kosztowały miliardy złotych…kolejny – trzeba przyznać tym razem – wyjątkowo już poziom.
Kolejny stopień w fakultetach z anomii…
Piszę to wypełniony nienawiścią wobec tego typa z przyczyn osobistych. Moja żona cierpiąca na przewlekłą chorobę sama mogłaby paść ofiarą takiego Mejzy bo zwyczajnie nie wierzy by bigfarmiana medycyna mogła jej pomóc…jej schorzenie nie jest dostatecznie powszechne by angażować w szukanie leków ,,aż takie duże środki”. Lepiej opracować coś na otyłość…
Opublikowano wiele z politycznej kuchni. ostatnio w Wyborczej na przykład;
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,27564334,janusz-palikot-gdyby-lech-kaczynski-mnie-posluchal-zylby-do.html#S.W-K.C-B.4-L.1.maly
Pan Janusz Palikot jak się okazuje zdolny pisarz i obserwator i uczestnik tejże kuchni.. mógłby jeszcze coś..
Na przykład ,,Fenomen i genezy polskiej .Mejzy” politycznej w świetle faktów trzydziestolecia III R.P.”
– Wyborca pana Mejzy czy innych podobnych nie wie na kogo naprawdę glosuje.
-Palikot na pewno nie szedł robić pieniądze w partiach..w których był. Mejza broniąc się sieje zwyczajnym gnojem. kłamstwem ,oszustwem. Palikot okazał się dobrym diagnostą wszystkie dalsze objawy nastąpiły .
-Mejza nazwał NAJWIĘKSZY ATAK POLITYCZNY”” ..a to zwyczajne bagno.gówno.. .w kuchni aktualnej ..
Górnicy na Barbórce” mieli kiedyś taką ,,importowana piosenkę biesiadną,,
,, W Zakopanem mieście głównym
zabił baca cepra gównym”
Cy go zabił,cy nie zabił
ale pewno go osłabił”
Konferencja prasowa pana Mejzy to właśnie owa ,,materyja ” miotana jako oręż,
Cepry muszą się ino wymyć solidnie.
Kalina (18:24)
Np. prof. Krasnodębski, mieszkajacy na stałe w Niemczech:))) Albo eurodeputowany prof. Legutko. Z mojego „ogródka” – prof. Żaryn. Jakos nikt się z nich nie smieje, sa natomiast obiektem napaści, bo, niestety, nie rzeczowych polemik.
Mnie już trochę brakuje kredek i cierpliwości, żeby to Pani jeszcze raz tłumaczyć, zresztą zakładam u Pani złą wolę, a nie jakieś ograniczenia (w tym pokoleniu trudno sobie wyobrazić nieumiejętność zrozumienia prostego tekstu), ale dobrze: powtórzę po raz ostatni.
Ktokolwiek wchodzi (z własnej woli) do polityki, nieodwołalnie przestaje być tym, kim był dotychczas, a nieodwracalnie staje się politykiem. Legutko, Krasnodębski, Żaryn zostali funkcyjnymi PiSu z zaciągu ochotniczego, politrukami zasługującymi na moją pogardę, gdyż w zamian za frukty rzucane im ze stołu na Nowogrodzkiej legitymizują i usprawiedliwiają swoimi wypowiedziami i działaniami wszelkie niegodziwości Kaczyńskiego i spółki.
Ja nie mam Pani za złe tych żarliwych adresów hołdowniczych wypisywanych ad nauseam pod ich adresem (w końcu pisze Pani na własny rachunek) – ja nie muszę ważyć pomiędzy Plato a veritas, bo na szczęście nikt z mojego kręgu towarzysko-zawodowego nie zajął się polityką i skoro mnie nie sprawdzono, to i ja nie mogę oczekiwać od nikogo heroizmu. Ale kabotyństwa też nie.
Oczekuje Pani „rzeczowych polemik” zamiast „napaści”. Rzeczowo więc Pani napisałem, że uważam postawy i poglądy wyżej wymienionych za niemoralne i nieetyczne. Z czym tu polemizować?
@babilas
Ma pan rację. Nie wtrącam się zwykle w polemiki między tutaj postującymi, jednak tak się składa, że dwóch z tych trzech profesorów znam osobiście, a z jednym się przyjaźniłem, w domowej bibliotece mam jego ksiązki z dedykacjami. Polityka wszystko zniszczyła. Stali się zgorzkniałymi i złośliwymi karykaturami siebie samych z dawnych lat. Funkcjonariuszami cynicznie dojącymi unijną krowę i sączącymi witrol z tylnych siedzeń. Mają swój udział w przestawianiu Kaczyńskiego na obecny tryb skrajnie prawicowy. Nie mam zamiaru robić im jakiejś psychoanalizy, ale mam wrażenie, że zżera ich nienawiść do środowiska, z którego wyszli do polityki. Czują się obiektem ataków, choć to w istocie rzeczowe krytyki, wcale nie ad personam, tylko dotyczące ich obecnych poglądów i wystąpień publicznych. Wydaje im się, że wszyscy, którzy kiedyś byli z nimi, teraz są przeciw nim, nikt ich nie rozumie i nie docenia, wszyscy ulegli degradacji ideowej i unysłowej, a tylko oni niosą krużganek oświaty i pochodnię wolności z elitą europejskiego populizmu. Że ktoś pokroju obecnego doradcy prezydenckiego, też z tytułem profesorskim, a kiedyś reformator PZPR, mówi publicznie kompromitujące intelktualnie głupstwa, to jego broszka, widać nie troszczy się o swoje dobre imię, ale gdy tak drastycznie rozchodzą się drogi między ludźmi kiedyś jednak bez trudu znajdujàcymi wspólny język, to jest ponury znak czasów. Samolubna i egomaniakalna degradacja intelektualnego zaplecza władzy deprawuje liderów politycznych, a oni deprawują politykę.
@ Slawczan 9 grudnia 2021 0:33
Przez Ciebie opisywany z taką odrazą „neoliberalizm” kwitł również za całego mojego życia zawodowego w PRL, bo zżeranie słabszego przez silniejszego to cecha całej strefy życia biologicznego na naszej planecie. Jedynie pokusy były mniejsze: pojedyncze tysiące „zielonych” były obiektem walk i rywalizacji ze wszystkimi chwytami dozwolonymi. No i chwalono się bogactwem jedynie w zaufanym gronie, po kielichu, wystrzegając skrupulatnie „zewnętrznych znamion luksusu”, bo istniały tak zwane domiary dla prywatnych, a i „państwowych” rozliczano skarbowo, kiedy podpadli albo się z bogactwem zbytnio obnosili. Jedyna różnica, prócz innych o rzędy wielkości pojęć o „prawdziwym majątku”, to dzisiejsze demonstracyjne kłucie nim w oczy otoczeniu, podtykanie biedniejszemu pod nos swojego bogactwa z pogardliwym: podziwiaj chamie i zazdrość panu!
Red. Szostkiewicz
Duże uznanie za Pana celną i jednoznaczną wypowiedź.
@babilas (7:49) – podziwiam cierpliwość w wyjaśnianiu spraw tak oczywistych….
Adam Szostkiewicz 9 grudnia 2021 8:45
Przypomnę Panu, co mówił śp. gen. Petelicki w 2012 roku , na kilka miesięcy przed swoją śmiercią w wywiadzie na WP dla Krzysztofa Skowrońskiego. Głównym tematem była budowa „sławnej fregaty” dla naszej marynarki wojennej.
Wtedy właśnie powiedział, że w Polsce do polityki pchają się miernoty niezdolne do zrobienia kariery gdziekolwiek indziej.
Pan swoją wypowiedzią to potwierdza .
@Babilas & Kalina:
Legutko, Krasnodębski, Żaryn (a dodajmy i Andrzeja Nowaka), jak najbardziej budzą śmiech, by nie powiedzieć rechot.
Różnica między nimi a Jakim to głównie docelowy odbiorca. Legutko, Krasnodębski, Żaryn nie próbują docierać do masowego odbiorcy, stąd i śmiech z ich wystąpień i tez jest bardziej niszowy i inteligencki. Ale jest.
@dino77
9 GRUDNIA 2021 10:04
Trudno mi zanegować zaprezentowany przez Ciebie pogląd ale…na końcu sam napisałeś, że było to mniej ostentacyjne i krwiożercze.
Rzecz polega na tym, że wszystkie pozytywne systemy filozoficzne dążą by te krwiożercze a prawicowiec powiedziałby naturalne cechy naszego gatunku utemperować, gdy tymczasem neoliberalizm te szkodliwe i niebezpieczne cechy wręcz stawia na piedestale. Korzyść usprawiedliwia wszystko: podłość, amoralność. Greed is good! Pamiętasz to motto? Teraz dochodzi do tego jeszcze religiancka nadbudowa: Bóg ci błogosławi.
Mejza nie zrobił niczego co by się nie mieściło w logice tego systemu – neoliberalnego kapitalizmu. Zarabiał na desperacji innych. Czyż gdyby nie zlikwidować tego ohydnego socjalu w Europie, to ludzie by pracowali ,,chętniej”? Jak ci desperaci w Wietnamie, Kambodźy czy Indiach, gdzie panuje zdrowa ,,nieskażona socjalizmem” ekonomia?
@PAK4
Racja, zapomnialam o prof. Nowaku. O ile Zaryn jest historykiem dobrym i uczciwym, Nowak jest historykiem wybitnym i chyba nic na to nie poradzimy:)))))
Red. Szostkiewicz
Nie zamierzam bronic Pana dwu znajomych profesorow, gdyz z kolei mnie sa nieznani osobiscie. Nie mam jednak watpliwosci, ze prezentuja poziom wyzszy od pana Zybertowicza, nie mowiac o Jakim. O ile bez dwoch zdan nalezy ostro rozprawiac sie z PiSowska drobnica, o tyle przestrzegalabym przed fundamentalizmem w stosunku do ludzi prezentujacych wartosci intelektualne i fachowe. Przypomne, ze po wojnie hitlerowscy naukowcy zostali szybko zagospodarowani przez Amerykanow i Rosjan:)))))
@Red. Szostkiewicz
Przypomne jeszcze, ze wciaz za jednego z najlepszych pol
@Red. Szostkiewicz
Przepraszam za niesubordynacje mojego
PIS ośmielił lumpiarstwo. Co kiedyś było wstydliwie skrywane, dziś jest powodem do dumy i awansu. Nastały czasy „dyktatury cwaniaków”.
@Red. Szostkiewicz
Przepraszam za harce sprzetu. Przypomne tylko, ze wciaz za jednego z najlepszych polskich historyków nowozytnych uchodzi endek prof. Władysław Konopczyński, a za jednego z najlepszych jezykoznawcow, polonistów prof. Ignacy Chrzanowski, również endek:)))
@Kalina
Pani Kalino welokrotnie zarzucałem Pani klasizm – i proszę bardzo jak Pani (nie)pięknie dostarczyła dowodów.
Wyborcy PiS, którzy ,,sprzedali wolność za 500zł” to, jak Pani wielokrotnie pisała, jest MIERZWA ale spisiali profesorowie to już…tu niuansujemy.
Moim zdaniem zdecydowanie bardziej rozgrzeszonymi jest ta pani ,,mierzwa” niż ci ludzie nauki! Dla tych ludzi te ,,pińcet” to częstokroć był krok, który wyrwał ich ze stanu permanentnej biedy (pomimo, że ciężko pracują) i dlatego poczuwają się do wdzięczności dla ,,ludzkiego pana”, który im coś dał. Nie to, że od razu zaczęli żyć na wysokiej stopie – po prostu wypadnięcie plomby to nie jest wybór ząb czy buty.
Za to profesorowie, dla postawy których Pani wykazuje zrozumienie i ma dla nich szacunek. Jeżeli ktoś jest MIERZWĄ to właśnie ci nadworni intelektualiści PiS. Ci ludzie mają dorobek życiowy a więc desperacja materialna nie jest podstawowym czynnikiem popychających ich do takich a nie innych wyborów politycznych. Posiadają też KAPITAŁ KULTUROWY, który powinien im pozwolić, wobec NIGDY NIE UKRYWANYCH przez J. Kaczyńskiego pryncypiów politycznych dokonać właściwych wyborów politycznych. A jednak nie! Oni poszli w ,,to” i służą temu wedle swoich najlepszych umiejętności.
Nie przeszkadza im, profesorom, inteligentom, koleżeństwo z NieByleJakimi funkcjonariuszami partyjnymi. Zobaczymy czy ich zmysł etyczny porazi pozostawanie Mejzy w partii i rządzie bo na nim zawisł rząd Polski. Ja obstawiam, że zacisną zęby i dla dobra publicznego będą ,,cierpieli w milczeniu”.
Może kluczem jest fakt, że ww. panowie: Legutko czy Krasnodębski dobrze jedzą na konto UE, którą ich polityczny pryncypał rozwala? Nie mierżą ich realne eurusy na kontach od ,,wyimaginowanej wspólnoty”? No ale jak się jest kolegą Richarda ,,Kilometrówki” Czarneckiego to da się wszystko, od strony etycznej, przetrawić?
ps. wg. M. Migalskiego gdy idzie o judaszowe brukselsko-strasbourskie eurusy, to bardzo miękną nieugięte kręgosłupy ideologiczno-polityczne i da się upchać lewicę, prawicę, ludowców i liberałów w jednym aucie…
Majzy to uosobienie pisgówna, które wybiło i zalało pispolskę.
To zawsze było … pis otwarło obory i chlewy na oścież i wskazało elity za wroga.
Setki, tysiące majz awansowało na intratne fuchy funkcjonariuszy pisdnego reżimu… skala degradacji i zwyrodnienia służby publicznej jest nie do ogarnięcia.
Dewastacja funkcjonalno-kadrowa instytucji publicznych trudna do naprawy w skali pokolenia – zakładając dobrą wolę, kompetencje, zdrowe wzorce kadrowe i dyscyplinę następców u władzy.
„Polski cham czuje się dumny ze swego chamstwa, polski nieuk – ze swego nieuctwa, a polski nieudacznik czuje, że winnymi jego porażek są ci , którzy odnieśli sukces„.
Zmaterializowała się wizja kurdupla paranoika.
I tylko za to syberia…
W dzisiejszym, doskonałym wywiadzie Tusk: „Polską dziś rządzi Jarosław ‚Mejza’ Kaczyński”…
Symbolika to tylko potwierdza. Mamy Polskę – chorego człowieka Europy i szamana, który po ciężkich kosztach obiecuje, że nas z tego wyciągnie.
„Ubodzy w duchu” – już czas przejrzeć na oczy!
Nawet ociemniały, kiedy dotknie materii wystawionej na Słońce odróżni co jest czarne, a co białe!!!
S!dh7NV
@Adam Szostkiewicz
9 GRUDNIA 2021 8:45
Wydaje mi się, że myli Pan kolejność: akces tych intelektualistów o PiS nie sprawił, że ewolucja PiS poszła w takim a nie innym kierunku. Światopogląd Kaczyńskiego – antydemokratyczny, woluntarystyczny, kaczyńskocentrynczny zawsze był obecny. Utworzenie PiS pozwoliło go tylko zinstytucjonalizować i usystematyzować.
Czyż to nie było jedną z głównych przyczyn, poza patologicznymi cechami jego osobowości, odrzucenia go przez postsolidarnościowy, ,,liberalny” salon. I to pomimo ewidentnych talentów politycznych? Zwyczajnie nie pasował do budowanego (choćby i kalekiego) demokratycznego państwa prawa.
Dlatego akces profesury, a mówimy nie tylko o wymienionych z nazwiska ale i innych przedstawicielach elity inteligenckiej, do PiS należy ocenić jako wyjątkowo obciążający. Oni weszli ,,na gotowe” – Kaczyński jaki jest każdy, średnio zainteresowany sprawami publicznymi, widział. Oni nie pomogli w ,,ewolucji”, tylko weszli ,,w gotowe”. Nie bez korzyści, oczywiście…
volter
9 GRUDNIA 2021
7:34
„Pan Janusz Palikot jak się okazuje zdolny pisarz i obserwator i uczestnik tejże kuchni.. mógłby jeszcze coś..
Na przykład ,,Fenomen i genezy polskiej .Mejzy” politycznej w świetle faktów trzydziestolecia III R.P.”
Tusk wolał postawić na Gowina (agenta Opus Dei) i odrzucił wizjonerstwo Palikota i stało się to, co mamy. Mamy Bezprawie i Niesprawiedliwość z udziałem krk.
Adam Szostkiewicz
9 GRUDNIA 2021
8:45
„Stali się zgorzkniałymi i złośliwymi karykaturami siebie samych z dawnych lat. Funkcjonariuszami cynicznie dojącymi unijną krowę i sączącymi witrol z tylnych siedzeń. Mają swój udział w przestawianiu Kaczyńskiego na obecny tryb skrajnie prawicowy. Nie mam zamiaru robić im jakiejś psychoanalizy, ale mam wrażenie, że zżera ich nienawiść do środowiska, z którego wyszli do polityki. Czują się obiektem ataków, choć to w istocie rzeczowe krytyki, wcale nie ad personam, tylko dotyczące ich obecnych poglądów i wystąpień publicznych. Wydaje im się, że wszyscy, którzy kiedyś byli z nimi, teraz są przeciw nim, nikt ich nie rozumie i nie docenia, wszyscy ulegli degradacji ideowej i unysłowej, a tylko oni niosą krużganek oświaty i pochodnię wolności z elitą europejskiego populizmu.(…)
Samolubna i egomaniakalna degradacja intelektualnego zaplecza władzy deprawuje liderów politycznych, a oni deprawują politykę„.
@Szostkiewicz
Tak, wylożone błyskotliwie kawa na ławę…
Krasnodębski, Legutko, Nowak… to od dawna żadna elita intelektualna … to pachoły władzy, polityczni pieczeniarze i aparat propagandy ideologiczno-politycznej na służbie.
„Problem z elitami polega nie tyle na tym, czym są, ile na tym, co robią. A może nawet nie tyle to, co robią, ile to, czego NIE robią„.
Volter, Można było się czasami nie zgadzać z Palikotem, ale jedno trzeba mu przyznać – przestrzegał Tuska przed krk, a on dalej głuchy i ślepy, był. I chyba nadal?
@Red. Szostkiewicz
Tym razem na temat. Moja angielszczyzna to slabizna, niemniej wedlug mnie w Euronews mowiono o „domniemanym” zlamaniu przez Borysa obostrzen antycovidowych, a Radoslaw Sikorski u Moniki Olejnik oswiadczyl, ze Borys to jego kolega z roku i nie bedzie komentowal jego postepku. Niemniej trudno mi jakos sobie wyobrazic podobna historie w Polsce. Tutaj nikt nie uznalby takiego wydarzenia za skandal, a juz z pewnoscia nie bylby to koniec kariery premiera:))) Co kraj to obyczaj
Widząc co się dzieje, proponuję Mejzę na ministra zdrowia.
Toż to specjalista od ciężkich przypadków zdrowotnych.
Kraj nad Wisłą to ciężki stan psychiczny.
Sama arytmetyka nie jest jedynym powodem utrzymywania różnych ,,Mejz”. Ponieważ dla wszelkiej maści autokratów, psycholi i dyktatorów istotą trwania na tronie jest majestat władzy oraz konieczność zachowania władczej i surowej twarzy zwłaszcza przed swoim suwerenem. Kiedy to się traci, traci się też władzę. Coś jak w świecie zwierząt. Kaczyński o tym wie dlatego wyrzucenie tego osobnika = przyznania racji opozycji, a co się = pokazaniem słabości. W tym sensie jest trzymany w szachu.
„Póki Mejzę będą uważali w PiS za pożytecznego dla nich, przetrwa i on. Takie kariery są im potrzebne jako wabik do łowienia nowych miernych, ale wiernych. I to działa.”
Niestety, z przykrością napiszę, że to działa w każdej polskiej partii, a szczególnie to –
mierny, ale wierny. I dla jasności – nie dzieje się to tylko w partii obecnie rządzącej. Tak jest od roku 1989 – mierny, ale wierny.
Gdyby tak nie było stalibyśmy już w innym miejscu – bliżej normalności.
Palikot nie był mierny ani wierny i dlatego z polityki polskiej odszedł, szkoda.
Tak dla ciekawości.
Łukasz Mejza jest też w Parlamentarnym Zespole ds. Chorób Neurologicznych.
Toż to przecież wybitny ekspert od różnych chorób, nie tylko w swojej działalności biznesowej, ale i parlamentarnej, jako specjalista chorób neurologicznych.
Świetny kabaret nam politycy w tym kraju nad Wisłą urządzili!
@luki
Robienie z Palikota proroka nie ma uzasadnienia w faktach. Sponsorował ultraktolicki tygodnik Ozon z red. Terlikowskim na czele. Podobnie nieuzasadnione jest robienie z Tuska dewota i klerykała. Obaj przeszli jednak długą drogę i zmądrzeli.
Adam Szostkiewicz
9 GRUDNIA 2021
14:13
Uważam że Palikot dawno temu zmądrzał.
Nie jest ważne jak się zaczyna, a ważne czy przyjdzie czas na zmądrzenie. Co do Tuska mam wielkie wątpliwości, zwłaszcza po jego wystąpieniu w Gdańsku (parę miesięcy temu). Jaskrawie widać było jak przytulał się do krk – przynajmniej ja to zauważyłem.
Osobiście miałem okazję poznać Tuska w początkach lat dziewięćdziesiątych i uważałem tego człowieka rokującego na dobrego polityka, niestety czas pokazał zupełnie co innego. Podobno wielu twierdzi, że jesteśmy skazani na Tuska, żeby było ciut więcej normalności. Ja tak nie uważam. Uważam że to co dzieje się w Polsce powinno skłonić ludzi do myślenia z pytaniem – dlaczego? Dlaczego tak jest w Polsce
i przede wszystkim szukać odpowiedzi, gdzie leży tego obecnego stanu przyczyna.
Mejza ,pokłosie kolesi Kukiza ,neofaszystów ,zasiadających w parlamencie.Kanalie ,gadają o wolności ,kumając się z wrogami szczepień S ą grożniejsi od miliona Mejzów., tchórze i trzymająćy się koryta ,nie ogłaszają obowiązku szczepień .Robota dla CBA I PI,ĘKNEJ jILLI.
Lukki ..dobrze przeczytaj wywiad z linku..Wiele się dowiesz. Palikota nie krytykuję..nigdy głębiej się nie interesowałem tym panem. Jakoś mi ,,nie leżał” jak na mój gust był zbyt celebrycki i za bardzo ..mobilny”.
O Kaczyńskich Pisie i klerze mówił i pisał celnie.
o obecnej tzw rzeczywistości również…
Jego opinia o Dziwiszu Jędraszewskim ..Tusku..i Gowinie.. warta uwagi.
Trzeźwo mówi o sobie samym i polityce. Nie ..ma w nim nic z Mejzy.. Wtedy chyba nie było jeszcze tak jawnej sprzedajności”
@Kalina:
Primo, mieszkałem na krakowskich Dębnikach. I się próbowałem od produkcji Białego Kruka odpędzić. Ciężko szło. (Nie wiem jak to się ma do ich siedziby, ale promowali się intensywnie.)
Secundo, Nowak zwykle zajmuje się rzeczami, które mnie nie interesują. Kiedyś postanowiłem posłuchać jego wykładu o początkach państwa polskiego. No i wymiękłem: kłamstwa i ideologia. Tak, wiem, to nie jest jego specjalizacja. Ale skoro tak, to po co robi wykłady?
Tertio, uderzyło mnie, że Nowak odwołuje się do całkiem nowoczesnych postmodernistycznych sposobów rozumienia historii. Ale skoro usprawiedliwia się postmodernizmem, to dlaczego protestuje przeciwko obcym mu ideowo wizjom i ich głoszeniu?
@Adam Szostkiewicz, 14:13
OK zmądrzeli, ale ile nas to kosztowało.
PS
Blog nie traci klasy, mimo nerwowych czasów.
Serdeczne pozdrowienia dla Autora i Towarzystwa.
@Slawczan
9 GRUDNIA 2021
11:24
Alez bez sensu Pan traci czas i tropi dowody mojego klasizmu. Mój klasizm to oczywista oczywistość, a jego esencja sprowadza sie do stwierdzenia, ze obywatele z tzw. kapitałem intelektualnym i kulturalnym są daleko bardziej potrzebni krajowi niz ci, których nazywam „mierzwą”. Ich kapitał i korzyści, jakie ma kraj z ich aktywnosci, to jedna sprawa, a nasz indywidualny, subiektywny osad ich postawy moralnej, to sprawa druga. Znamy z historii przyklady wyjatkowych szuj moralnych, jak książę Metternich, czy Talleyrand, które budowały potegę Austrii i Francji. Totez zgadzamy się, ze profesorowie Krasnodebski i Legutko służą złej sprawie, aczkolwiek zwolennicy PiS-u pewnie by sie z nami nie zgodzili. Żeby jednak Redaktor nie wyrzucil nas z forum z powodu pisaniny pozornie nie na temat, zacytuje Go, zeby udowodnić, ze nawet on wolałby widziec w rzadzie postacie wiekszego formatu niz Mejza. Pisze Redaktor: „Póki Mejzę będą uważali w PiS za pożytecznego dla nich, przetrwa i on. Takie kariery są im potrzebne jako wabik do łowienia nowych miernych, ale wiernych. I to działa.”
Podobnie pan Babilas. Niby odrzuca mój klasizm, a podoba mu sie Bartlomiej Sienkiewicz, z którego klasizmem moj nie jest w stanie sie nawet równać i który w polecanym przez pana Babilasa artykule snuje marzenia, jak to kiedyś nowa inteligencja, choć szemranego pochodzenia bedzie budowac Polske:)))
Bardzo dobry pomysł – PO złożyła wniosek o wotum nieufności dla ministra sportu, zwierzchnika Łukasza Mejzy.
Teraz poczekam i zobaczę ile (p)osłów z Zjednoczonej Prawicy zagłosuje przeciwko.
Niech lud pisowski wreszcie zobaczy, jaką wybrali partię. To że dali im „+” , to tak naprawdę żeby przysłonić swoją mafijną działalność. Jeśli lud spojrzy na to tak – nie ważne jak i ile kradną, ważne że się z nami dzielą, to ja stwierdzę tak – ten kraj potrzebuje wielkiego „BUM”, żeby wreszcie lud polski zmądrzał i niech tenże PiS jak najszybciej doprowadzi do tego wielkiego „BUM”, bo tylko wtedy upadnie z hukiem, pociągając za sobą na dno krk. I może wreszcie w kraju nad Wisłą będzie normalniej?
Polska to dla mnie ciekawostka, a najbardziej ludzie, zwłaszcza bezmyślni i wciąż zastanawiam się, jak Polaków zachęcić do myślenia i widzę tylko, że można zachęcić przez tragedię, tragedię Polski. Niechże wreszcie ten kraj startuje od zera – można przy dobrych pomysłach odbudować prze jedno pokolenie i raz na zawsze pozbyć się
ludzi szkodzącym Polsce, którymi są sami Polacy, a nie jakby niektórzy chcieli widzieć wrogów zewnętrznych.
„Dajcie Polakom władzę, a sami się rozwalą” (chyba sensu nie wypatrzyłem?) – powiedział to podobno Otto von Bismarck. Jeśli to prawda to lepiej znał nas niż my sami siebie.
Chcesz zrozumieć i poznać innych, zacznij od zrozumienia i poznania siebie.
Niestety, nawet w tym leniwi jesteśmy – nie mamy ochoty poznać i zrozumieć siebie i stąd nie wiemy, jakim społeczeństwem jesteśmy.
Jesteśmy wyjątkowo spapranym i dobrze zindoktrynowanym, czyli zabito człowieka w człowieku i stąd mamy to, co mamy. Ja przynajmniej nie dziwię się – DLACZEGO tak, a nie inaczej!
@babilas
9 GRUDNIA 2021
7:49
Pisze Pan: „Oczekuje Pani „rzeczowych polemik” zamiast „napaści”. Rzeczowo więc Pani napisałem, że uważam postawy i poglądy wyżej wymienionych za niemoralne i nieetyczne. Z czym tu polemizować?”
Prosze Pana, rozmawiamy o politykach, a w tym zawodzie mozliwosci moralnego w subiektywnym odczuciu zachowania sa znacznie ograniczone nadrzednym interesem racji stanu. Kto tego nie rozumie, nie powinien błaznowac i rozdzierac szat Katona. W przypadku nie tylko wymienionych przeze mnie osób, ale i innych, od których mozna czegos wymagac, jest do zastosowania tylko jedno kryterium: czy ich postawa słuzy owej racji stanu. W mojej ocenie wszyscy, którzy służą obecnej władzy dziś, służą złej sprawie. Niemniej nie wszyscy przedstawiają w sensie politycznym równorzędny „towar”. Takiego Mejze, prostackiego, tandetnego cwaniaka i aferzystę skresliłabym w przyszłosci calkowicie. Wymienieni przeze mnie intelektualisci, a i inni niewymienieni, sa do wykorzystania w przyszłym, wierzę, ze lepszym państwie. I taka tez jest w przyblizeniu teza Bartłomieja Sienkiewicza, ktorego artykuł tak sie Panu podobał, ze nawet nie zastanowił sie Pan nad jego główna mysla:)))
@lukipuki
9 GRUDNIA 2021
13:32
„Palikot nie był mierny ani wierny i dlatego z polityki polskiej odszedł”
Przykro mi, ale Palikot byl bardzo mierny, bo był głupi. I nie odszedł z polityki, tylko polityka go wypluła jako osobnika, ktory nie kojarzy, gdzie zyje i co w tym miejscu jest dla ludzi wazne.
W związku z tym, co wyżej napisałem jestem za tym, żeby UE jak najszybciej poszła w kierunku federalizacji na zasadzie jeden rząd dla całej federacji i nie widzę w nim Polaków, niestety.
Tam gdzie pojawi się w polityce Polak wszystko spieprzy. Na nieszczęście, rozsądni i myślący Polacy nie pchają się do polityki, a jest ich też sporo i dzięki nim można jeszcze w tym kraju nie zwariować.
W poważnych państwach UE taki Mejza już dawno podałby się do dymisji, a nie zachował się tak – „Przez ostatnie dni mamy do czynienia z największym atakiem politycznym po 1989 r.” w kontekście ataku na rząd PiSowski.
Niestety, z przykrością stwierdzam, że zdecydowana większość polityków przy korycie tak zachowuje się, po roku 1989.
Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/lukasz-mejza-szymon-jadczak-twitter-konferencja
Listkiewicze byli przed majzami…
Dzisiaj jakim-niskie czółko – trep nad trepy, wredota impotent – rybi ch** bryluje z mizerią…
I jeszcze jedno.
Jeśli ten Mejza pozostanie w rządzie i nie zostanie wyrzucony z hukiem, to powiem tak – Polska jest warta Mejzy!
Jakie społeczeństwo, takie mamy rządy, sądy, instytucje, itp.
Zmiany powinny następować oddolnie – edukacja społeczeństwa na miarę w przyzwoitego społeczeństwa, uczenia logiki, samodzielnego myślenia, a nie indoktrynowania – czyli zabijania człowieka w człowieku. Niestety, na szeroką skalę po roku 1989 w polskiej edukacji nie nauczono, a postawiono na indoktrynację. Dzisiaj zbieramy tego efekty – Mejza to dobitny dowód. Cwaniak, który myślał, że przed sobą ma samych zindoktrynowanych i może im wcisnąć każdy kit. Niestety, wielu ten kit kupi, ci dobrze zindoktrynowani.
Mejza oczami znawcy
Ekspert od wizerunku: wiceminister Mejza sięgnął do najniższych instynktów
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/ekspert-od-wizerunku-posel-mejza-siegnal-do-najnizszych-instynktow/z85eq4d,2b83378a
@stasieku
Dzięki.
I na koniec.
Jest jeszcze do wyjaśnienia, dlaczego PSL postawiło na Mejzę. Dlaczego znalazł się na liście PSL? Czy PSL to też taka mejza?
O konferencji Mejzy oczyma eksperta:
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/ekspert-od-wizerunku-posel-mejza-siegnal-do-najnizszych-instynktow/z85eq4d,2b83378a
Parafrazując nieco sentencję C.K.Norwida ; Mejza jest olbrzym, człowiek w Mejzie jest karzeł
Swoją drogą Mejza z niejedną opcją polityczną poszedł do łóżka, i to jeszcze przed 2015, a więc jest nie jest on produktem TEGO UKŁADU. Mejza jest po prostu produktem układu, który trwa w Polszy od wielu lat. To nie wykwit, ale przewidywalny rezultat patopolityki polskiej.
—–
Rola intelektualistów w tworzeniu kadru polityczno-ideologicznego dla danej władzy… Ciekawa dyskusja, w której wypada przypomnieć, że Ustaw Norymberskich jako tekstu prawnego nie napisali chciwi piekarze na spółkę nieuczciwymi biznesmenami pokroju Mejzy, ale dokorzy praw, filozofowie – jednym słowem intelektualiści. To, co robią dyskutowani wyżej panowie z tytułami i stopniami naukowymi (Legutko i s-ka) to mniej więcej taka sama usługa intelektualna dla obozu władzy, jak ta, którą wyświadczył Globke i s-ka. Jeśli się dziś ich krytykuje i atakuje, to po pierwsze są ku temu powody, a po drugie nie ma intelktualistow niezastąpionych. Popisowka Polska z łatwością obejdzie się bez Legutkow z pisowskiej zagrody.
Kalina
9 GRUDNIA 2021
16:39
Polska polityka nie trawi takich jak Palikot, ani żadnego kompetentnego i przede wszystkim wizjonera, który widzi, co jest dużym zagrożeniem dla Polski. I dlatego Palikot odszedł z polityki. Palikot nie był miernym ani głupim jakbyś chciała to widzieć i innym wcisnąć, Kalinko. Mam wielkie wątpliwości, co do twojej osobowości?
Potrafiłbym bardziej zaufał Palikotowi niż Tobie, Kalinko..
@PAK4
Wiem, ze prof. Nowak wypowiada sie na temat watkow z dziejow Polski w roznych okresach i jestem bardzo ciekawa, co mowil takiego kontrowersyjnego w tym wykladzie:))) Co do postmodernistycznego spojrzenia na historie – to jest cecha jego metodologii, osobiscie popieram. Jego natomiast poglady i sympatie jako historyka – wolno mu, oby tylko byly merytorycznie uzasadnione w narracji.
volter
9 GRUDNIA 2021
14:38
Volterze, zle mnie zrozumiałeś. Nie zarzucałem Tobie krytyki Palikota, a napisałem w kontekście Twojej celności wobec Palikota.
Nie musimy lubić, wystarczy, że trzezwo spojrzymy na ludzi i w miarę obiektywnie wyrazimy się o nich.
Palikot jedynie mnie drażnił tym – za często robił za klauna i tym narażał się na kpiny ociemniałego społeczeństwa.Niestety, Polacy nie docenili, nie zauważając w nim potencjału politycznego w celnych spojrzeniach na naszą rzeczywistość.
Spójrz co Kalina o nim pisze – toż to niebywała ciemność nad Polską nastała.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/lukasz-mejza-dymisja-kto-to-jest
Ponad 1400 publikacji na temat wiceministra w rządzie Zjednoczonej Prawicy i nić, dalej siedzi na wysokim stołku.
A może jest tak:
https://bi.im-g.pl/im/c3/38/1a/z27494083V,Lukasz-Mejza-w-Sejmie.jpg
Czyli Polska to Mejza i stąd tak długo na tym stołku siedzi?
Rozumiem, można coś na polityce ugrać (finansowo) dla siebie, ale żeby wpuszczać do polityki ludzi, którzy żerują na ciężkich i nieuleczalnych chorobach ludzi, chcąc jeszcze od nich wyciągnąć pieniądze, tego nie mogę strawić. Łajdactwo to mało powiedziane. Temu facetowi (jeśli mu się udowodni, co napisali o jego firmie dziennikarze) powinien mu być postawiony zarzut karny i na wiele lat siedzieć, nie na wysokim stołku, a na pryczy w ZK.
Mogę tylko podziękować panu Redaktorowi za otwarcie na oścież okna polskiego, żeby lud polski wreszcie ujrzał, co tu się dzieje. Przyznam z zażenowaniem, że o tym przypadku z Mejzą nie wiedziałem. Dowiedziałem się tu i dalej dociekam w tej sprawie i o tym człekopodobnym, którego miejscem nie jest polityka, a Sąd i sprawiedliwy wyrok, jeśli informacje się potwierdzą, co napisali dziennikarze z wirtualnej.
Kalina
9 GRUDNIA 2021
18:10
Co do postmodernistycznego spojrzenia na historie – to jest cecha jego metodologii, osobiscie popieram. Jego natomiast poglady i sympatie jako historyka – wolno mu, oby tylko byly merytorycznie uzasadnione w narracji.
Brednia goni brednię , a puste słowa chybocą jak pisofszit w przerębli…
Mgła mózgowa.
Nowak w akcji i swej „wybitności”… próbka jego „metody krytycznej”:
„Literatura czy kazania mają zawsze swoją retorykę i operują pewną przesadą, by wyostrzyć grzech społeczny, który piętnują. Prof. Leszczyński i jego naśladowcy przedstawiają Kościół wyłącznie jako opresyjną strukturę, pomijając jego pozytywną w życiu wiejskiej społeczności (chętnie tylko cytuje księżowską publicystykę antyszlachecką). Bez porównania głębiej widzi to np. warszawski historyk Tomasz Wiślicz, który w swojej ostatniej, świetnej pracy opisuje, jak chłopi stawali się chrześcijanami. Nie tylko odklepywali wyuczone na pamięć modlitwy, ale naprawdę „wielbili Chrystusa i kochali Matkę Boską”. Tworzyło to swego rodzaju więź między poddanym a panem, który wszak chodził z rodziną do tego samego kościoła i uczestniczył w tym samym systemie duchowym„.
Błyskotliwie, fachowo, precyzyjnie … ale chłopi naprawdę „wielbili Chrystusa i kochali matkę Boską”… język prymitywnego proboszcza, ideologa propagandysty a nie historyka… pusty śmiech.
„Nagrodziliśmy jednego z najwybitniejszych intelektualistów współczesnej Polski” – tak mówił o Nowaku czołowy paranoik pispolski.
To dyskwalifikuje gościa podwójnie.
Być może to największy pisintelektualista pispolski … boć jednak, intersubiektywnie, „wyprzedza” Jakiego czy Suskiego, nie mówiąc o Waszczykowskim i Foglu.
@Kalina
Słowo sprostowania. Po zakończeniu IIWŚ zwycięzkie mocarstwa nie adoptowały ideologów nazistowskich, sadzali ich na lawach oskarżonych. Szukali ludzi uzdolnionych technicznie, wynalazców, naukowców inż. O żadnym z historyków nie słyszałem. Profesorowie ideolodzy Krasnodębski i spółka do elity technicznej raczej nie należą.
_______________
Co do J.Palikota. Osobiście mam dużo zastrzeżen do jego postawy w przeszłości (OZON). Nie mogę jednak nie zauważyć, że to on wprowadził do Sejmu A. Grodzką i R.Biedronia. Tym samym zmienił cywilizacyjnie społeczeństwo, w dużej części również w miarę dobrze wykształcone. Nagle ludzie dowiedzieli się o różnego rodzaju odmiennościach, które w najmniejszym stopniu nie deprecjonują drugiego człowieka.
@ PAK
Ja też jestem ciekaw, bo akurat średniowiecze w ogóle mnie interesuje.
*zwycięskie oczywiście (przepraszam literówka)
@lewkonia
No nie jest, po prostu. Wśród historyków prof. Nowak jest ceniony zwykle jako specjalista od historii Rosji, mniej Polski. Na tym polu uprawia raczej , konserawtywną”, ,,patriotyczną” politykę historyczną ,,ku pokrzepieniu serc”. Ma ambicje i kompetencje, ale pasują go na ,,najwybitniejszego” tylko w jego własnym kręgu zawodowym, towarzyskim i politycznym. Poza tym kręgiem, szczególnie w międzynarodowj gildii historyków, nie jest szerzej znany ani cytowany. Taką reputację mieli w niej np. Profesorowie Geremek, Modzelewski, Gieysztor, i wielu przedwojennych historyków polskich. Cenieni są polscy współcześni badacze Zagłady na terenach Polski. Tych jednak sekuje obecna władza, bo dla niej to temat niewygodny, stojący merytorycznie w sprzeczności z jej aktualną propagandą i polityką historyczną.
@Red. Szostkiewicz
Panski opis postrzegania prof. Nowaka w polskich i zachodnich kregach historykow jest jak najbardziej slu
@Adam Szostkiewicz
9 GRUDNIA 2021 20:37
Historię należy uprawiać by wiedzieć ,,jak było”. Jakie zachodziły procesy, skutki logiczno-przyczynowe.
,,Ku pokrzepieniu serc” to pisać sobie może ,,pierwszorzędny pisarz drugorzędny” a nie historyk.
Niestety, obecna władza i jej usłużni yntelektualiści traktują historię jak prostytutkę na swoich usługach.
C.d.
jest jak najbardziej sluszny. Jakos tak sie porobilo, ze na polskich uniwersyteckich wydzialach historycznych przewaza paskudny konserwatyzm w stylu Konopczynskiego, a za granica wiadomo – interesuja sie tamte kregi jedynie bliska im tematyka (Geremek), no i obowiazkowo Holocaustem. A juz wpadaja wrecz w ekstaze, gdy okazuje sie, ze dokonal sie on przy udziale Polakow. Czyli taki prof. Nowak nie jest interesujacy. Co innego John Connelly…:))))
@lukipuki
9 GRUDNIA 2021 17:09
Trafna uwaga: PSL to taka mejza…dla ratowania ojczyzny przyjmie każde zaoferowane stanowisko. Gdyby PiS skinął palcem, z bólem, pełni bojaźni…poświęcili by się.
Zadziwiające, że SLD latami niosło (i słusznie!!!) garb postkomunizmu, za to ich wiejscy akolici gładko dokonali rebrandingu i…oni od Mikołajczyka.
@Kalina
9 GRUDNIA 2021 16:39
@lukipuki
9 GRUDNIA 2021 13:32
Pani Kalino Palikot jest bardzo inteligentnym człowiekim. Erudytą, oczytanym, widzącym sprawy jaśniej niż przeciętny politykier polski ale…Trudno mi ująć to co chcę powoedzieć – wydaje mi się, że finalnie okazał się sztuczką pijarowską PO, która ściągnęla z rynku politycznego progresywny elektorat, o mało co nie grzebiąc (a szkoda) SLD. Potem zwyczajnie zarżnął swoje dzieło. Skutek jego działań okazał się jednak o wiele bardziej dalekosiężny – zdarł on maskę fałszywego kompromisu z polityki polskiej. Nie – relacje państwo – KRK, nie były oparte na ,,autonomii i wzajemnym poszanowaniu” ale na kundlizmie i jak się okazuje interesikach polskiej klasy politycznej wobec KRK. Podobnie okazało się, dzięki niemu, że Polska to jest kraj tolerancji byle ,,pedały nie epatowały i znały swoje miejsce”.
Na koniec przypominam: przed i po polityce działa(ł) z sukcesami w biznesie. Nie musiał iść do polityki by się ustawić.
ps. piszę to pełen rozgoryczenia, jako uwiedziony przez tego ,,sztukmistrza z Biłgoraja” i przez niego zawiedziony i porzucony.
„Przesuwanie granicy absurdu”:
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/ekspert-od-wizerunku-posel-mejza-siegnal-do-najnizszych-instynktow/z85eq4d,2b83378a
Polsko dokąd zmierzasz?
@Slawczan
Osobiscie dziekuje za takie „pokrzepienie serc”, jakie rzekomo uprawia prof. Nowak:))) W jego wizji biedna Polska jest na okraglo zdradzana i przesladowana i tylko zabic sie wlasna piescia. Niemniej mimo emocjonalnej narracji to bardzo rzetelne, oparte na solidnej bazie pisarstwo, wiec prosze nie wierzyc Redaktorowi. W historiografii nie tyle wazne sa opowiesci, co stawiane pytania, a te Nowak stawia bezblednie zwazywszy obecna sytuacje, w jakiej znalezlismy sie po 1989 roku. Odpowiedzi wprawdzie mnie osobiscie nie zawsze pasuja. Nowak jednak stawia pytania tez innym historykom. Polecam jego prace „O historii nie dla idiotow” z 2019 stanowiaca zbior rozmow z wiodacymi polskimi historykami na wazne tematy.
Slawczan
9 GRUDNIA 2021
22:15
Zdumiewasz mnie, Sławczanie. Więc pytam Cię jak głęboki niepolityczak głębokiego polityczaka: To Palikot otwierał niewidomym oczy na relacje państwo – Kościół, a nie Urban?!Nie mówiąc o tym, że mnóstwo było takich, którym niczego nie trzeba było otwierać, bo nie byli zamknięci.
@ Kalina
9 GRUDNIA 2021
11:15
„O ile bez dwoch zdan nalezy ostro rozprawiac sie z PiSowska drobnica, o tyle przestrzegalabym przed fundamentalizmem w stosunku do ludzi prezentujacych wartosci intelektualne i fachowe. ”
Czyli powiesic maluczkich i „zagospodarowac” reszte winnych? Czy w takim rozumieniu polityki jest wedlug Pani jeszcze miejsce na „… nie kłamać, nie kraść, nie przeceniać swej roli i możliwości, mieć dystans do siebie i respekt dla mądrzejszych” [A.Szostkiewicz]?
PS.
Pisze Pani: „Przypomne, ze po wojnie hitlerowscy naukowcy zostali szybko zagospodarowani przez Amerykanow i Rosjan:)))))”
Procesy Norymberskie pokazaly dobitnie, ze na odwrot niz Pani proponuje, Amerykanie (i Rosjanie) osadzili ELITE zbrodniczego systemu, a maluczkim uszlo to plazem.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/afera-e-mailowa-kontakty-pis-z-narodowcami-czasem-sa-one-bardzo-cenne/35f8nkp,79cfc278
volter (9 grudnia 2021 – 7:34)
Dzięki za link do wywiadu z Palikotem. Przypadkiem ilustruje moją tezę, że do polityki prowadzi droga o ruchu jednokierunkowym. Można wejść, ale wyjść się nie da. Palikot oczywiście mówi o swoich byłych i obecnych przedsięwzięciach biznesowych, ale większość rozmowy zajmują polityczne wspomnienia z przeszłości, analizy teraźniejszości i projekcje na przyszłość. No i rzecz jasna, gdyby nie polityczna atrakcyjność Palikota, to ten wywiad mógłby się jedynie ukazać w „Przeglądzie browarniczym” albo „Głosie Ciechanowa”.
Gdy zaś idzie o ocenę samej postaci, bo ten wątek tutaj się też przewijał, mam duży żal do Palikota o zmarnowanie swojego potencjału i karykaturalizację skądinąd słusznych postulatów. Czy, jak napisał p. Sławczan, zasiał jakieś ziarno, które teraz wschodzi, nie wiem. Raczej wątpię – ale chciałbym się mylić.
Lukki ..apropos opinii Kaliny…wolnp przecież kazdemu mieć swoje zdanie. Nie muszę jednak wyrabiać sobie opinii ściśle w oparciu o zdanie Kaliny. Kazdy moze mieć swoje ,,fascynacje” muzealnictwem ,historią a nawet adorować jajogłowych intelektualistów” za sam naukowy dorobek.
Korwin Mikke wielokrotnie wyrażał swoje uznanie do Adolfa Hitlera.. Intelektualistą był też Goebbels..
Wybitny poziom historyków i fizyków Niemiec…przy miernym morale stał się przydatny faszyzmowi.
Mierzwa musiała iść na front fur Fuhrer und Vaterland!!
Gra w Klasy” to jednak jak to widzę nie KLASIZM,
Klasa Robotnicza..czy Klasa Intelektualna.. to pojecia bardzo ,,pojemne”.. i wiąże się duże ryzyko z ich afirmacją.
Nazaywanie czegos lub kogoś wybitnym zależy od grona ..lub społeczności do której się kieruje przekaz,
Wybitnym Prawnikiem’ nazwano Pawła z Tarsu w pewnym środowisku,,chociaż w życiu zajmował się wyłącznie ewangelizowaniem,
Palikota ja nazwałbym na swój prywatny użytek
[ nie] zręcznym kuglarzem i niezłym biznesmenem ,,gorzelnictwa polskiego”,
Na pewno nie był Wszechpolakiem ,Narodowcem Kalisiurem Ognistym ..ani Tarczyńskim ,,Solobydlackim.”
no ..no i chwalił duchowieństwo mówiąc publicznie w ich obronie, Nie wszyscy Księża to molestanci! nie wszyscy księża to malwersanci..nie wszyscy księża to…antysemici..
No miał trochę racji..
Czy go polityka wypluła…raczej odwrotnie…
Słabych polityka doprowadza do depresji ,szaleństwa i innych …strasznych dolegliwości.
Powwzechna Niedomoga Mejzowa,,,to nie jest nowy gatunek a pracuje nad nią nie tylko NIK i Banaś,,
Od czasu Judasza…wylano morze łez..i zapłacono miliardy srebrników.. za podstęp za zdradę za przekupstwo za podłość, Annasz i Kajfasz to byli wybitni judejscy historycy i teologowie..Mierzwa musiala sie ich sluchać i nazywali ją też pogardliwie ,,am haarec….ludem ziemi”.
Dlatego chyba Palikot czyta teraz Leśmiana. może nawet Lechonia :
-Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną,
Powiem ci: śmierć i miłość – obydwie zarówno.
Jednej oczu się czarnych, drugiej – modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.”
może to prawda a może poza.?
Tak tak..czas uplywa i ludzie się zmieniają..
Slawczan
9 GRUDNIA 2021
0:33
Mejza…jak wymienieni przez Pana ,,promotorzy” jego kariery to po prostu dziecko…neoliberalizmu. Paskudnej, darwinistycznej ideologii wg. której silniejszy (ekonomicznie) ma prawo zeżreć słabszego.
To nie takie proste.
Erich Fromm w książce „Niech się stanie człowiek. Z psychologii etyki” ,(wydanie polskie 1994), napisanej 1947 „Man for Himself”, pisze o „orientacji merkantylnej”. Jej istotą jest uprzedmiotowienie, urynkowienie człowieka.
Fromm wywodzi tę orientację z kalwinizmu.
Z kolei w książce „Zdrowe społeczeństwo”, (polskie wydanie 1996),
„The sane society” napisanej w roku 1955, piszę, że źródeł socjaldemokracji europejskiej należy szukać w chrzecijaństwie, a konkretnie w „matczynym aspekcie” katolicyzmu, którego pozbawiony jest protestantyzm.
W „Homo deus. Krótka historia jutra autorstwa” Harari Yuval Noah, 2018
(„Homo Deus: A Brief History of Tomorrow”, 2016) pisze o klasztorach, jako o prototypach dzisiejszych korporacji.
Zatem przypisywanie wszelkiego zła i zafiksowanie się na „winie Tuska, Twoim zdaniem gorszego od pisdnych, jest, delikatnie mówiąc, daleko idacym uproszczeniem.
Adam Szostkiewicz
8 GRUDNIA 2021
17:17
Politykę realną mogą prowadzić państwa nuklearne i policje dwupłciowe, ale symboliczna też ma znaczenie i może mieć fatalne praktyczne skutki, zgoda.
Broń nuklearna, policje dwupłociowe i inne etcetery to narzędzia. Bardzo ważne, ale jednak narzędzia.
O tym czy, kiedy i jak zostaną wykorzystane decydują społecznie podzielane mity, rytuały, zwłaszcza rytuały przejścia, symbolika.
To one wyznaczają kierunki realnej pollityki.
W Polsce symbolika jest ciągle w rękach zdegenerowanego krk.
Kalina
8 GRUDNIA 2021
18:24
Nowa Polska powinna być budowana dzieki materiałowi najwyzszej klasy, a nie dzieciom i wnukom pana Jakiego. Bo i co te dzieci i wnuki wyniosa z takiego domu…
Etat doradcy, eksperta u Czarnka możesz dostać z marszu 😉
Że co, że plusu i minusy się nie zgadzją, że białe z czarnym się pomieszało?
Nie szkodzi.
„Przyjdzie walec i wyrówna”:
https://www.youtube.com/watch?v=3b-qJEQQrFQ
„ważne, że kierunek szłuszny” 😉
@pombocek
Dajmy spokój z tym Palikotem, bo mamy inne sprawy na wokandzie. Zaczynał od książek, przerzucił się na alkohol, dobrze zarobił, przerzucił się na politykę, najpierw w kostiumie konserwatysty, później skandalisty. Szczyt kariery to był jego Ruch, polityczna jętka jednodniówka, całkowity skok na lewy bok. Dobrze, że zaczął łamać tabu na temat Kościoła, alkoholizmu Lecha K., przemocy policyjnej. Źle, że zmarnował swój polityczny urobek, pozwalając rozleźć się Ruchowi P., czyli osłabiając zbudowany przez siebie nacisk na demaskację machinacji systemu kościelnego. To stały problem polskiej polityki: gwiazdy wschodzą i spadają, kapryśny wyborca przerzuca sympatie na chybił trafił, pod wpływem emocji lub kalkulacji, nie dostrzegając, że nim manipulują. W Polsce jest gotowość na system dwupartyjny: centroprawicy wymieniającej się u władzy z centrolewicą, ale on się nie ziści, póki PiS będzie się kumał ze skrajną prawicą, a resztki lewicy będą kluczyły między oportunizmem a radykalizmem.
Adam Szostkiewicz
8 GRUDNIA 2021
17:17
Jeszcze apropo’s „polityka realna” vs polityka symboliczna.
Grand Press 2021. Magdalena Rigamonti z nagrodą za cykl Rzeczpospolita Kościelna (tokfm.pl)
Pani Rigamonti ,wywiadowana przez Pawła Sulika, z rozbrajającą szczerością wyznała, że w trakcie realizacji cyklu „otwierały się jej oczy” na to co nazwała „bardzo zręcznym PR” krk. A co było i jest bezczelnym, pospolitym łgarstwem i kradzieżą cudzej własności intelektualnej, cudzych zasług.
Odmitologizował się jej polski krk.
Ona, przedstawicielka czwartej władzy, odpowiedzialna za kształtowanie opinii publicznej, okazała się być ślepa niczym nowonarodzone kocie, na to, co się dzieje w kraju.
Gdzie była wcześniej?
Oczywiście, bardzo dobrze, że zrobiła ten cykl i wreszcie przejrzała.
Tyle, że kraj, jest już doszczętnie zamejzowany i zarydzykowany.
Paweł Sulik , powiedział przytomnie, że wobec tego wielka jest wina i odpowiedzialność dziennikarzy za obecny stan rzeczy.
Dokładnie tak.
Pamiętam doskonale dziennikarzy sprawozdających wizyty „naszego ukochanego ojca świętego’, omdlewających z zachwytu niczym nastolatki na koncertach rokowych.
Komplentnie zahipnotyzowanych, bezkrytycznych.
Czy rozpanoszyłby się Jarosław Mejza Kaczyński i jego banda, gdyby dziennikarzom wcześniej „otworzyły się oczy”?
W polsce największe szanse, jak widać są na system monopartyjny. U nas nie ma czegoś takiego jak centroprawica i centrolewica. 2 główne partie naszej sceny politycznej, czyli PiS i PO nie są ani prawicowe, ani lewicowe ani nawet centrowe. One są klerykalno-eklektyczn0-populistyczne. Być może, co byłoby z korzyścią dla kraju kiedyś (mam nadzieję, że tego dożyję) wykształci się w Polsce prawica, lewica i centrum ale na razie na to wielkich szans nie widać.
@Jagoda
Tak, kultura jest najważniejsza. A jej elementem są religie. One nie znikną, czy się to nam podoba czy nie. Ciekawie pisze o tym w ,,Sapiens’’ jeden z guru obecnej epoki, Youval Harari, żydowski wizjoner, gej, hinduista. To na glebie takiej czy innej kultury przyjmują się lub nie przyjmują takie czy inne systemy polityczne i ekonomiczne. U nas nie przyjął się protestancki etos kapitalizmu i społeczeństwa bogacącego się dla dobra wspólnego, a nie tylko osobistego. Nie przyjął się system otwartej demokracji wielonurtowej, który dobrze rokował zaraz po 1918 r. ( prawa wyborcze dla kobiet, Konstytucja marcowa), ale został zniszczony przez zamach stanu Piłsudskiego i został zastąpiony systemem woluntarystycznego autorytaryzmu, flirtujàcego z faszyzmem(Bereza, konstytucja kwietniowa). Szkody niepowetowane, na które nałożyła się dewastacja moralna społeczeństwa podczas podwójnej okupacji, zniszczenie elit inteligenckich, akademickich, przemysłowych przez Niemców i Sowiety, a zaraz potem przyszła nowa łże-demokracja, czyli brutalny stalinizm, zastąpiony później znów autorytaryzmem. Gdzie tu był Kościół jako instytucja wpływu? Poparł w większości przedwojenny polski faszyzm, podczas okupacji stał po stronie narodu, korumpowany i prześladowany po narzuceniu systemu stalinowskiej ,,demokracji ludowe”, częściowo uległ presji,ale komuniści nie wyczuli granicy ustępstw i internowali Wyszyńskiego, dzięki czemu Kościół zaczął się moralnie odbudowywać po okresie miękkiej kolaboracji z nowym reżimem (potępienie bp. Kaczmarka m.in. Przez młodego Mazowieckiego, milczenie episkopatu wobec internowania prymasa). Na kult Wyszyńskiego nałożył się kult Wojtyły, podtrzymywany zgodnie i niekiedy w dobrej wierze, a częściej z kalkulacji wyborczej, przez większość klasy politycznej po 1989 r. Kościół instytucjonalny umiejętnie ten dwoisty kult podtrzymywał i wykorzystywał, a większości społeczeństwa to nie przeszkadzało, nie było otwartych protestów i masowych apostazji ludzi elit. Kościół zachowywał rząd dusz raz ze wsparciem raz bez wsparcia ze strony władzy politycznej. Mity i symbole są jak widać głęboko zakorzenione i z tym muszą lub chcą się liczyć wybieralni politycy. Ale coś drgnęło. Póki działa swoboda pozyskiwania informacji i debaty, póki granice są otwarte, a ludzie masowo mogą jeździć po świecie i gromadzić doświadczenie, obserwujemy naturalny dla takiej sytuacji proces oddalnej laicyzacji społeczeństwa. Przyspieszył go i wzmocnił kryzys zaufania do instytucji kościelnych na tle pedofilii, afer majątkowych, prawoskrętnego sekciarstwa politycznego, tolerowania antyszczepów i hajterów w sutannach. Dziś pozycja moralna K. jest w większości społeczeństwa coraz bardziej kontestowana, instytucję podpiera za to państwo pisowskie. To kroplówka, którą może odłączyć tylko społeczeństwo.
@pombocek
9 GRUDNIA 2021 23:56
Odpowiem skrótowo bo Gospodarz każe wygaszać palikoci wątek.
Z Urbanem było jak z onanizmem: wszyscy czytali ale nikt nie chciał się przyznać ergo uznać konsekwencji tego co przeczytał.
Palikot zaś, wprowadził ,,te tematy” do mainstreamu (co wykazał Gospodarz) – od tego momentu nikt już nie mógł udawać, ze tematy są odfajkowane.
@mały fizyk
proponuje przeczytać choćby ten artykuł w googlach:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/08/09/akcja-spinacz-ilu-nazistowskich-naukowcow-trafilo-po-wojnie-do-stanow-zjednoczonych/
@mały fizyk
c. d.
Rozumiem, ze „gruba kreska” Tadeusza Mazowieckiego, źle zrozumiana zresztą, Panu nie odpowiadała?
@Gospodarz
,,To kroplówka, którą może odłączyć tylko społeczeństwo.” Czy jest Pan pewien tego co Pan napisał? Czy pogonienie PiSu i zastąpienie go rządem, gdzie główną siłą (tak to na dziś wygląda) będzie PO będzie oznaczało ,,odłączenie kroplówki”? Bo w latach 2007-2015 mieli okazję się wykazać i jakoś nic nie zrobili. Lepiej: po 2010 w ramach paktu nad trumną, krk przystąpił zrazu nieśmiało, potem na całego do wspierania PiS czyli do plucia na PO, wspierania oskarżeń o ,,mord smoleński”, pomówień o wszystko co najgorsze i najpodlejsze wobec polskiego społeczeństwa a PO? MILCZAŁA I POKORNIE PŁACIŁA.
Nawet teraz, gdy chyba nikt rozumny nie ma złudzeń jak zdeprawowaną, społecznie szkodliwą, pełną patologii a niereformowalną korporacją jest krk, nadal duża część PO i sprzyjającego jej komentariatu nie potrafi przejrzeć na oczy. Ostatni, najlepszy przykład to wybory 2019 gdzie wskazano winnym porażki nie miałką, nieudolną i bezprogramową kampanię wyborczą KO/PO ale tych kilka słów prawdy wypowiedzianych przez L. Jażdżewskiego w obecności kamiennotwarzego D. Tuska.
Kto wie iluż peowców zrobiło dobre interesy z tym czy owym biskupem. Przypominam, że Morawiecki nim został dobrozmieńcem raczej orbitował przy PO…
@Jagoda
10 GRUDNIA 2021
9:18
To prawda, kierunek najwazniejszy. No i respice finem:)))
Adam Szostkiewicz
10 GRUDNIA 2021
10:09
„…Ale coś drgnęło….”
Owszem, drgnęło i to dzięki PiSowi, który oficjalnie zblatował się z krk.
Przed PiSem było ukryte zblatowanie z krk bo każda partia rządząca widziała korzyść polityczną na tym zblatowaniu i przyszedł taki czas, że krk wyruchał PO i innych i poparł tych, co oficjalnie przyznali współpracę z krk w Polsce i stąd tenże kościółek postawił na PiS. PiS gdyby nie poparł krk, nigdy by w Polsce nie rządził!
Jeśli ten kraj w najbliższym czasie znormalnieje to przyznam w tym dziele zasługę PiSowi, który nie tylko spuści siebie na dno, a także pociągnie za sobą krk, który doczeka się właściwego miejsca w tym kraju. PiS to wyjątkowo nieświadomi ludzie, ślepcy i głupcy i właśnie dzięki takim mamy szansę stać się krajem normalnym.
Proszę pomęczyć się troszkę i zobaczyć przynajmniej raz na tydzień informacje
TVPinf Kurskiego. Widać jaskrawie, że telewizja jest tylko dla głupców i o tym sam Kurski doskonale wie. Na całe szczęście tych głupców w tym kraju coraz mniej – wystarczy zapoznać się z nowymi sondażami, co Polacy myślą o TVP publicznej.
Tak więc idąc drogą Redaktora, który zauważa, że coś drgnęło napiszę więcej – to się musiało stać, przecież ten kraj nie tylko ma idiotów.
@slawczan
Nie, nie jestem pewien co do skutku, ale jestem pewien co do zasady. We wszystkich europejskich demokracjach redukcja wpływów instytucji kościelnych, nie tylko KRK, nastąpiła oddolnie, wskutek zmian kulturowych o charakterze emacypacyjnym. Państwo mogło mieć w tym udział, jak we Francji czy Rzeszy Bismarcka, lecz decydujące były powszechna edukacja, idea autonomii jednostki i reakcyjna antydemokratyczna i antyliberalna polityka Kościoła.
Jeszcze słówko w sprawie Mejzy. Tą sprawę opozycja powinna mocno nagłaśniać, a zwłaszcza aspekt firmy Mejzy, która proponowała ludziom ciężko chorym, którym medycyna nie dawała szans ich „leczenie” za ciężkie pieniądze w niewiadomych.
Polacy są wrażliwi na takie oszustwa i może bardzo pomóc w topieniu naszej „Zjednoczonej Prawicy”. Było już na wnuczka, na policjanta, na … , a Mejza na uzdrowiciela. Toż to przypadek, jakich w Polsce multum, tylko tym mało kto się zajmuje i szkoda.
Podobno wszelkiej maści oszuści jak muchy do gó… ciągną tam, gdzie człowiek jest łatwo wierny, czyli jeśli jest w stanie uwierzyć w coś bez pokrycia, to i uwierzy we wszystko. Na tym też bazuje Kurski w telewizji publicznej. To nic odkrywczego.
Żeby tak było, trzeba dobrze wcześniej indoktrynować społeczeństwa, pózniej już tylko z górki. Wprowadzenie religii do szkół publicznych według mojej oceny miał taki cel. Na lekcjach religii nie wychowuje się dzieci, ani nie uczy się moralności – na tych lekcjach indoktrynuje się dzieci, czyli zabija człowieka w człowieku i skutki tegoż mamy, takie jakie widać w Polsce i nie tylko u nas.
Szanowni dyskutanci,ja życie zawodowe spędziłem w świecie techniki i ekonomii i moja świadomość jest ukształtowana jest poprzez „mój swiat”.Wszyscy od pijaru,od kształtowania wizerunku mnie bawili.Zawsze byłem odporny na propagandę .Zawsze traktowałem ją,jako robienie ludziom wody z mózgu.Teraz już wiem,że jestem trochę zacofany.Teraz znacznie wazniejsze jest to jaka jest narracja,jaki jest wizerunek,czyli tak pogardzana przeze mnie (jak się okazuje niedoceniana )propaganda.Trudno. Temat :”mierzwa”, intelektualiści. Intelektualistów broni „Jagoda”,a „mierzwy’ broni „sławczan”.Oczywiście to nie są intelektualiści z mojego świata, czyli techniki i ekonomii,więc mi łatwo przychodzi ich nie szanować,ale -Szanowni Państwo:proszę o refleksję:przecież ojcami bolszewizmu,faszyzmu,hitleryzmu i wszelkich dyktatur nie była „mierzwa’lecz zawsze intelektualiści.To oni zawsze wyjasniali,dlaczego coś np.czarnego jest w istocie białe,a świństwa są dobrodziejstwem.To swiat psychologów,socjologów,politologów,speców od kształtowania wizerunku jest ojcem różnych diabolicznych rządów itd.Dlatego twierdzę,że prof.Legutko,Krasnodębski ,Nowak są znacznie bardziej złowrogimi osobnikami,niż przeciętny poseł-idiota. To ci profesorowie robią przeciętnemu człowiekowi wodę z mózgu ,gdy mu objaśniają dwuznaczność TSUE,UE itd.Oczywiście ja wiem,że przedstawiam świat w bardzo uproszczonej formie, żebym był lepiej zrozumiany itd .Nie na darmo w ZSRR taką rolę przywiązywano do funkcji oficerów d/s politycznych,czyli tzw.politruków. Bez nich nie byłoby ZSRR i A Cz. Powtarzam:oszaleli intelektualiści są zawsze większymi i grożniejszymi szkodnikami dla losów narodów i państw,niż przeciętny zjadacz chleba. Dlatego nie ma u mnie przebaczenia dla Legutki,Krasnodębskiego,Nowaka i innych podobnych im doradców prezydentów
Pozdrowienia dla Stasieka
@ Slawczan 10 grudnia 2021 10:33
Nie, nie wszyscy czytali Urbana! Mnie tak zraził, kiedy będąc rzecznikiem rządu wygłaszał patrząc prosto w kamerę obrażające każdą na poziomie powyżej średnio inteligentnego orangutana inteligencję tyrady, że potem nie byłem już w stanie strawić żadnej jego wypowiedzi. Doceniałem bystrość umysłu, tak jak doceniam zalety Kałasznikowa, użycia jednego i drugiego nie lubię. Nie przewidziałem, że wnet przyjdzie czas kiedy język, ale głównie tupet Urbana przejmie większość pretendujących do bycia celebrytami polityków…
Krk w Polsce nam się jaskrawie ujawnił, jaki jest dopiero za czasów rządów PiS, a był taki od początku swego istnienia i niestety, zbyt mało osób to dostrzegało – był zawsze antydemokratyczny i antywszystkiego, co było niezgodne z ich doktrynami. Taka polityka krk gwarantowała im przetrwanie. Czasy ludzkiej totalnej nieświadomości skończyły się i jeśli krk nie dostosuje się do rzeczywistości ludzkiej to padnie w przyśpieszonym tępie i tego im życzę. Zbawienia się nie sprzedaje, bo sprzedać nie można. Jeśli ktoś w to wierzy jego sprawa, ale jeśli ktoś na zbawieniu trzepie kasę to zachowuje się dokładnie tak, jak Mejza. Mejza to dobry uczeń krk i on doskonale wiedział, co czynił. Różnica między Mejzą, a krk jest tylko taka – Mejza miał określony cennik, a krk co łaska.
Jaka jest różnica pomiędzy uwierzeniem Mejzie w jego cudowne leczeniu, a krk który jest oparty na wierze. Nie ma różnicy.
Jest tylko to, że krk udało się dobrze sprzedać wiarę, Mejzie nie. Mejza nie ma monopolu na swoją cudotwórczą działalność i nie jest wspierany przez Państwo.
I jeszcze najważniejsze – Mejzie mogło się udać raz lub dwa razy i oszustwo byłoby wykazane dowodowo. Krk nie zostanie dowiedzione, bo sprzedaje coś, co nie można na dzień dzisiejszy dowieść dowodowo, czy jest to prawda czy kit. Jest majstersztyk, za który trzeba słono płacić, oczywiście płaci Państwo i płacą „owieczki” bez żadnej gwarancji usługi, za którą jest wyciągana kasa.
Wiara oparta na wyciąganiu kasy od wiernych to według mnie wielka LIPA i nie zdziwiłbym się, że na długo po mojej śmierci zostanie to w końcu dowiedzione.
Polskiego społeczeństwa jeszcze długo nie będzie stać na wyemancypowanie się spod kościelnej kurateli.
Najnowszy przykład :
Stan wojenny był aktem zdrady przeciwko „społeczeństwu, natchnionemu nauczaniem św. Jana Pawła II, które chciało odnowić oblicze polskiej ziemi” – takie sformułowania znalazły się w przyjętej przez Sejm uchwale upamiętniającej ofiary stanu wojennego. (za GW)
Za – 409 posłów z 432, w tym formacja polityczna, na którą zerka się z nadzieją, że pogoni PiS (wyjątek w postaci odważnej dwójki młodych z KO). Cała lewica – wstrzymała się od głosu. Tylko jeden poseł zagłosował przeciw. Nie z lewicy bynajmniej.
Dlaczego lewica wstrzymała się ? Cykor.
Bo wygląda na to, że zakres zjanopawlenia poskich umysłow jest większy, niż wszelkie ustawy przewidują, i to znajnowaplenie rozciąga się na całe spektrum polityczne. Dżon Pol to polski Kim Dżon. Po prostu dramat.
Dramat tym bardziej, ze posłowie z ramienia KO prawie z całości poparli ten gniot sejmowy. Jest to znamienne. I w tym sensie patrzenie na KO jako na siłą sprawczą zmian w stosunkach państwo – kościół (eufemizm pozorny – jeśli odpowiednio uruchomić wyobraźnię w odniesieniu do słowa „stosunek”, to moje intencje stają się bardziej czytelne), a więc w tym sensie patrzenie na KO jako na siłą mającą przerwać ten stosunek między państwem i kościołem stanowi oczekiwania na wyrost. Polska pożal-się-boże chadecja do jakieś totalne nieporozumienie.
Kundle janeckie, kaleckie… wylazły z budy … jeneckie wielekroć przecwelone ze znawstwem ujadają…
@Kalina:
Nie kontrowersyjne — po prostu kłamliwego.
Twierdził, że notatka kronikarska o małżeństwie Mieszka i Dobrawy w 965 jest najstarszą zapisaną wzmianką o Polsce. (Z czego wywodził, że od samego pojawienia się Polski na kartach historii, Polska jest chrześcijańska — co, OK, jest przyjmowane, ale jest uproszczeniem. Z uproszczenia Nowak chce zrobić dogmat, przekręcając fakt dla podkreślenia tezy.)
Bo tak zwyczajnie nie jest.
I nawet zakładając dla dobra jego tezy, że wzmianka o Mieszku i Dobrawie jest współczesna wydarzeniom (a, generalnie, mamy zapiskę kilkadziesiąt lat późniejszą i tylko domniemanie, że mogła się ona opierać na czymś starszym), to wcześniejszy jest zapis o śmierci brata Mieszka w czasie walk z Pomorzanami. (Nawiasem mówiąc, współcześnie wskazuje się na związek przyczynowy — to problemy w walkach z Pomorzanami mają zmusić Mieszka do szukania sojuszników — wyraźnie ubiega się o pomoc czeską i cesarską, co prowadzi do małżeństwa z Dobrawą i przyjęcia chrześcijaństwa.)
Drobiazgi, ale jak ktoś tak przekłamuje z namaszczeniem, z podkreślaniem tego, co jest akurat fałszem, no to wybacz… No i jeszcze te wypowiedzi medialne, że z jednej strony, wolno robić historię prawicową, bo postmodernizm (OK, nawet mi trochę tym zaimponował, że zna teorię swojej nauki), a z drugiej strony protesty, jeśli ktoś wyskoczy z inną wizją niż jego własna…
@MadMarx:
Współczesny marketing polityczny zakłada wychodzenie do centrum, robienie partii dla wszystkich. Ja tu czasem protestowałem przeciwko szczególnemu podlizywaniu się tym postawom, które uważa się za typowe dla umiarkowanych zwolenników „drugiej strony”, bo ta „polifonia” partyjna (wyrażenie z jakiegoś artykułu w Polityce) może być robiona na różne sposoby. Ale to ciągle jest polifonia, dlatego należy się doszukiwać bardziej centroprawicy i centrolewicy, niż prawicy, lewicy i centrum.
Inna rzecz, że scenę polityczną w ogóle mamy przesuniętą mocno na prawo. Ale to sam wiesz.
I jeszcze inna rzecz — ja bym wolał centrolewicę i centroprawicę (Razem, gdy powstawało, ciepło wypowiadało się o Nowoczesnej — „my chcemy mieć wyrazistych i merytorycznych przeciwników, z którymi można dyskutować”), ale w sumie ta prawicowość i lewicowość, to chyba pozostałość starszych tradycji, gdzie lewica miała oparcie w związkach zawodowych, a prawica w różnych stowarzyszeniach drobnego biznesu. Myśmy to trochę przeskoczyli, budując demokrację dopiero od 1989 roku. Teraz jedno i drugie jest za słabe, jak na podstawę masowych partii politycznych, gdy więc brakuje rdzenia nadającego kierunek, to jest jak jest.
@ lukipuki 10 grudnia 2021 12:00
„Co łaska” to możesz na tacę kłaść, jeśli akurat nie chcesz zaszpanować przed innymi współskładkowiczami. Krk jako instytucja z dwoma tysiącami lat doświadczenia w dyplomacji z cesarzami ale i watażkami wszelkiego autoramentu, negocjować umie i ceny za swoje usługi wyznaczać…… Pytanie Stalina z anegdoty „a ile to Watykan ma dywizji?” dotyczyło właśnie tego tematu: siły przez miliony wiernych reprezentowanej i ceny za jej ukierunkowywanie w niekolidującą stronę.
Adam Szostkiewicz
10 GRUDNIA 2021
9:29
W Polsce jest gotowość na system dwupartyjny: centroprawicy wymieniającej się u władzy z centrolewicą, ale on się nie ziści, póki PiS będzie się kumał ze skrajną prawicą, (…)”
– A PO nie stanie się w pełni Centrolewicą*
* pomijając już fakt że nazewnictwa zostają ale ich znaczenie ewoluuje pod wpływem czasu czy różnic geograficznych. Nie jedną zach-europejską ,,prawicę” przyjąłbym do Polski z otwartymi rękami.
W Polsce najwięcej oszustw jest na tak zwaną WIARĘ. Oszukujący doskonale wie, że Polak jest zdolny we wszystko uwierzyć. Są oszustwa polityczne i biznesowe.
Nauczycielem i mistrzem w nauce oszustwa na wiarę, jest, niestety krk – wciąż sprzedający usługi, które nikt nie ma możliwości sprawdzić.
To się skończy, jeśli edukacja nie będzie indoktrynować, a uczyć jak dziecko ma nabywać większej świadomości. Niestety, jak na razie nie jest to na rękę politykom i wielkim korporacjom. Im głupsze społeczeństwa, tym lepiej się na nim żeruje i stąd mamy to, co mamy. Polska nie jest wyjątkiem, jest wiele jeszcze krajów, gdzie politycy są zblatowani z religiami, które od dziecka czynią dzieciakom gwałt na umyśle, co w przyszłości dla takiej osoby trudno wyjść z tego, co mu uczynili z umysłem. Tak to działa i jeśli ktoś popiera religie, które na tym czerpią korzyści materialne to jasno stwierdzę – im zależy żeby nic się nie zmieniło.
W końcu żeby ktoś był miliarderem, to wiele musi ledwo początek z końcem wiązać i żyć w nadziei na lepsze życie po śmierci. Ten kto wymyślił religię apelowałbym do spadkobierców Nobla o przyznanie nagrody Nobla za ten MAJSTERSZTYK, w znaczeniu jak można łatwo żerować na wierze i dobrze sprzedawać niesprawdzalne.
Wzorców do naśladowania religie stworzyły tysiące i nikt nad tym nie pochyla się. Szkoda.
Mówi się że oszustwa są też na wnuczka, na policjanta, na ZUS, itd, ale nikt nie zwraca uwagę, że tak naprawdę są to oszustwa na WIARĘ.
@PAK4
Problem, jaki stresciles z okazji wykladu Nowaka, przypomina mi powiedzenie mojego Mistrza, prof. Henryka Samsonowicza o mediewistach. To tacy historycy, ktorzy pisza kolejna prace na temat dokumentu Dagome Iudex:))) Jak widze, juz nie ten dokument budzi spory, ale jakies nieznane mi, odnalezione chyba stosunkowo niedawno:)))
pielnia11
10 GRUDNIA 2021
11:44
Temat :”mierzwa”, intelektualiści. Intelektualistów broni „Jagoda”,a „mierzwy’ broni „sławczan”
??? 😯
@ Kalina
10 GRUDNIA 2021
10:42
Oczywiscie, ze znam te fakty (o przejmowaniu naukowcow przez Amerykanow i Sowietow).
Ale oni NIE nalezeli do grona decydentow. I dlatego nie zostali rozliczeni w Norymberdze. Pozniej tych pomniejszych nazistow tez nie do konca rozliczono (dostali ten tzw. „Persilschein”). Chociaz w Niemczech nadal sa procesy nawet 90 letnich zbrodniarzy wojennych. Bo te zbrodnie sie nie przedawniaja.
Co do Zaryna, Zybertowicza itd. to w niemieckim jest piekne okreslenie na takich jak oni: Fachidiot. Czyli fachowiec (w swoim zawodzie) ale w innych dyscyplinach zyciowych czy w polityce po prostu przeciwienstwo madrosci.
@ Kalina
10 GRUDNIA 2021
10:44
„Rozumiem, ze „gruba kreska” Tadeusza Mazowieckiego, źle zrozumiana zresztą, Panu nie odpowiadała?”
Pilnie obserwowalem jak roznie w Niemczech po zjednoczeniu i w Polsce rozliczano starych decydentow, sluzby, wojsko itp.
Zaczac trzeba by od tego, ze ludnosc NRD SAMA szturmowala urzedy bezpieczenstwa, aby uratowac dokumenty przed ich zniszczeniem. Juz w 1990 r. powstal specjalny urzad (tzw. Gauck Behörde, https://en.wikipedia.org/wiki/Stasi_Records_Agency), ktory przejal te uratowane akta i dokumenty. Urzad byl niezalezny od rzadu i ministerstw i zawsze prowadzony przez szanowanych NRDowcow. Zajal sie rowniez rekonstrukcja tych podartych i pocietych dokumentow. Te dokumenty sluzyly nie tylko do rozpoznania dzialalnosci sluzb. Ale rowniez np. do weryfikacji kandydatow na panstwowe urzedy, czy do osadzenia strzelcow na niemiecko-niemieckiej granicy. No i rowniez do politycznych rozliczen. Chyba kazdy(?) obywatel mogl zobaczyc swoje akta. Nigdy nie bylo „grubej kreski”.
W Polsce byla „gruba kreska” a IPN powstal dopiero w 1999 r. Jak sie to wszystko rozwinelo, wiemy.
Ja poczatkowo nie bylem pewny, ktore podejscie jest lepsze. Wydawalo mi sie, ze chyba to polskie. Ale dzisiaj juz wiem, ze na „gruba kreske” trzeba byc wielkim optymista. A IPN pod wodza PiS stal sie politycznym narzedziem a nie instytucja do poznania (calej) historii.
W sumie wydaje mi sie, ze (byli) NRDowcy lepiej poradzili sobie z rozliczeniem swoich decydentow i swojej najnowszej historii. Ale czy ich droga i metoda byly mozliwe w Polsce, to juz rozwazania nad historia alternatywna.
A na weekend sobie kupiłem do czytania „Rosję od kuchni. “Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem” Witolda Szabłowskiego (Wydawnictwo WAB, 2021). Na zachętę krótki fragment:
Jeśli coś szło nie po jego myśli, rzucał fartuchem o podłogę i wychodził. W Astorii, przed I wojną światową jednej z najdroższych restauracji Petersburga, wpadali wtedy w panikę – to on, Spirydon Putin, jako starszy kucharz miał kluczyk do szafki z droższymi alkoholami. Nie będzie Putina – nie będzie ormiańskiego koniaku ani francuskiego wina.
Tak przynajmniej mówi rodzinna legenda.
Ta porywczość zostanie mu do końca życia, choć na emeryturze będzie żył w niewielkim mieszkanku i uspokajał się, łowiąc ryby i paląc niezliczone ilości papierosów.
Wnuk Władimir spotkał dziadka zaledwie kilka razy w życiu, ale zapamiętał, że był mistrzem w swoim fachu. Inna rodzinna legenda głosi, jak to któregoś dnia, za czasów cara, na obiad do Astorii przyszedł Rasputin. Co ugotował Putin dla Rasputina? Może któreś z dań, z których Astoria słynęła – julienne z kury? Kotleciki jagnięce? A może sandacza „Orly” w sosie tatarskim, przybranego kawiorem?
Tego nikt już nie pamięta.
Rodzinna opowieść mówi za to, że jedzenie tak posmakowało dworskiemu szarlatanowi, iż po posiłku kazał wezwać kucharza, a gdy ten przyszedł – wręczył mu złotą monetę. Starsi spośród członków rodziny Putinów zarzekają się, że jeszcze niedawno była wśród rodzinnych pamiątek; ktoś ją jeszcze pamięta, ale potem przyszły dwie wojny, stalinizm, odwilż, pieriestrojka – i gdzieś pomiędzy tymi wydarzeniami moneta zaginęła.
Podobnie nikt nie pamięta, w jaki sposób Spirydon Putin trafił do jednej z najlepszych restauracji carskiego Petersburga. Jedni mówią, że był ubogi, pochodził z Pominowa, małej wioski pod Twerem. Szukał jakiejkolwiek pracy i już jako dwunastolatek zaczął najmować się w restauracjach. Szybko się okazało, że ma złote ręce, więc kucharze zaczęli go przyuczać do zawodu. Jeszcze przed trzydziestką stał się szanowanym szefem kuchni.
Ale inni mówią, że Putinowie to był ród kucharzy i Spirydon uczył się fachu od swoich kuzynów.
Złote carskie czasy skończyły się wraz z początkiem I wojny światowej. Spirydon z kuchni trafił wprost na front. Jego wnuk Władimir opowie wiele lat później reżyserowi Oliverowi Stone’owi, który zrobił z nim dokumentalny wywiad rzekę, jak to dziadek najpierw strzelił z okopu do austriackiego żołnierza, ale kiedy go trafił – od razu pobiegł z apteczką, by go opatrzyć. W ten sposób uratował mu życie. „Jeśliby nie strzelił, Austriak by go zabił” – mówił Putin.
Polsce nic sie nie zmieni;
https://natemat.pl/387609,janusz-kaleta-byl-biskupem-teraz-pracuje-na-komendzie-glownej-sok
Milo a jednoczesnie dziwnie czyta sie Panstwa komentarze.Mam nadzieje ze jest to rodzaj kultury politycznej a nie reakcjii cenzorskich jak bywa to na pewnych forach,ktore potafia „niezauwazalnie” ingerowac w tresc wielu wypowiedzi,szczegolnie gdy ich ocena nie zgadza sie z ofcjalna „mysla przewodnia” obecnej wladzy.Szanuje wymiane inteligentnych dywagacji. Lecz zdazylo mi sie dzisiaj byc na stronie „opinii” internetowego wydania pewnej gazety ,bardzo wspieranej i finansowanej przez obecny rzad.I chyba bardzo. bo osoby redagujace to pismo sa codziennymi twarzami wieczornego wydania „Wiadomosci TVP” -Multum dopuszczalych tam wypowiedzi (obojetnie na jaki temat) dotyczyla nienawisci do narodu ktory ocalal z Holokalstu.Jezeli jednak forum „Polityki”,czasopisma ktore czytam juz od licealnych czasow”bedzie dalej wymiana mysli grzecznych panienek to wole zostac w kraju z ktorego pisze.
@”
Nie wiem, które forum i jakie ,,grzeczne panienki” ma pani na myśli, ale radykalna niegrzeczność z oddali nic nie kosztuje, a tu kosztuje.
@maly fizyk
Przeciez nie proponuje, aby w przyszlej Polsce fetowac Jaroslawa Kaczynskiego, Zbigniewa Ziobre, czy Antoniego Macierewicza. Narobili wiele zlego i sa bezposrednio odpowiedzialni za demontaz demokratycznego panstwa. Natomiast nie sposob skreslic proPiSowskich historykow za ich zwykle szczere poglady. Jest ich bardzo duzo. Sa roznej wartosci, niemniej tworza inteligencka, tworcza tkanke, bez ktorej spoleczenstwu trudno trzymac poziom. A wracajac do nazistowskich naukowcow – zapomnialam o Werhnerze von Braunie, konstruktorze rakiety Saturn 5, ktora zaniosla Amerykanow na Ksiezyc. Przeciez to byl regularny zbrodniarz hitlerowski!
Kalina
10 GRUDNIA 2021
15:41
… żałosne, bronić ideologa a nie historyka, zwyczajnego funkcjonariusza przepisywacza historii na zamówienie czasu…
@ PAK 4
”
Twierdził, że notatka kronikarska o małżeństwie Mieszka i Dobrawy w 965 jest najstarszą zapisaną wzmianką o Polsce.”
A co z relacją Ibrahima z 955 lub 966 roku, kiedy bawił on w państwach niemieckich?
I opisuje państwo Mieszka, jako największy z krajów słowiańskich ?
Co do nurtów politycznych to wg mnie podział na prawicę i lewicę jest ciągle aktualny, chociażby ze względu na kwestie redystrybucji dochodu narodowego i progresji podatkowej, tudzież aktywności państwa w dziedzinie gospodarki.
Po zeszlorocznym serialu p.t. przedluzenie koncesji TVN24 rozpoczela sie powtorka z rozrywki w odniesieniu do TVN7. Stacja ta serwuje wyjatkowo tandetna rozrywke, niemniej nie ma zadnych powodow, aby koncesji nie przedluzyc poz
c.d.
poza jednym: zrobic na zlosc amerykanskiemu koncernowi Discovery. Czas jest wyjatkowo niesprzyjajacy, a Amerykanie sa nam potrzebni jak nigdy. Jak mozna inaczej tlumaczyc taka polityke, jak nie zwiazkami z Kremlem?
Do Jagody z godz.15:55.Tak,szanowna blogowiczko,może zastosowałem za dużo skrótów myślowych,ale powtarzam,że zgadzam się ze Sławczanem,że ta tzw.pogardliwie nazywana przez niektórych mierzwa jest o wiele mniej odpowiedzialna za deprawację życia i całe zło,jakie się w Polsce dzieje (chodzi mi o to szczekanie na UE iTSUE) ,niż tacy profeorowie,jak Legutko,Krasnodębski ,jako nazywani przez panią intelektualisci ,do których stosuje pani taryfę ulgową.Tacy „intelektualiści „za całą deprawację umysłów tzw.pogardliwie okreslanej „mierzwy” będą się smarzyć na dnie piekieł(jesli piekło istnieje),znacznie głębiej,niż ci,którzy są z „mierzwy’ i dali się uwieść obłąkańczym opowieściom Legutki i jemu podobnych. Moja ocena tego problemu wywodzi się stąd,że od ludzi wykształconych zawsze wymagam więcej,niż od ludzi prostych,a wymagam przede wszystkim -jak to pani nazywa -uczciwości intelektualnej
Zdaje się, że historyków, to akurat w Polsce nie brakuje i nie wydaje mi się, żeby polska szkoła historyczna (cokolwiek to oznacza) zawaliła się z hukiem, gdyby zabrakło Zybertowicza czy Nowaka.
Niestety, ale historyk to nie jest wysoce wyspecjalizowany inżynier w dziedzinie o kapitalnym znaczeniu strategicznym i porównywanie znaczenia w.w. panów historyków z zaadoptowanymi tu i tam specjalistami osieroconymi po nieboszczce III Rzeszy jest trochę jak porównywanie rakiet z ogórkami.
@ Kalina
10 GRUDNIA 2021
18:48
Nie widzi Pani roznicy miedzy decydentami (jak Zaryn, Zybertowicz i ich reszta na waznych stanowiskach) a tymi, ktorzy „tylko” wypelniaja rozkazy? Jezeli nie, to nie mamy o czym dyskutowac.
„Natomiast nie sposob skreslic proPiSowskich historykow za ich zwykle szczere poglady. Jest ich bardzo duzo. Sa roznej wartosci, niemniej tworza inteligencka, tworcza tkanke, bez ktorej spoleczenstwu trudno trzymac poziom.”
Zaryn, Zybertowich i im podobni to sa jak juz pisalem najwyzej Fachidioten (taka pisowska inteligencja techniczna) a nie madrzy ludzie, ktorzy tworza „tkanke i poziom” spoleczenstwa. Jaki kon jest wszyscy widza (jezeli chca) 🙁
PS. Nie zechciala Pani odpowiedziec na moje wczesniejsze pytanie:
Czyli powiesic maluczkich i „zagospodarowac” reszte winnych? Czy w takim rozumieniu polityki jest wedlug Pani jeszcze miejsce na „… nie kłamać, nie kraść, nie przeceniać swej roli i możliwości, mieć dystans do siebie i respekt dla mądrzejszych” [A.Szostkiewicz]?
@ PAK 4 , Kalina
Przeczytałem rozmowę z prof. Nowakiem na temat stosunków chłopsko-szlacheckich w dawnej Polsce i obejrzałem (częściowo) 2 z jego wykładów i w pełni rozumiem, czemu został laureatem nagrody i jest tak hołubiony przez obecne władze:
Mianowicie mówi on dokładnie to, co władza chce usłyszeć. Że przy okazji dość dowolnie dobiera fakty historyczne , żeby mu pasowały do jego tez to na tym ma polegać to „postmodernistyczne podejście do historii”?
Przykład:
Profesor mówi, że Polska (państwo Mieszka) która mogła mieć pomiędzy 600 tys a milionem mieszkańców , powstała pomiędzy dwoma najpotężniejszymi państwami Europy: Niemcami a Rusią, które miały mieszkańców po kilka milionów.
A jaka jest prawda (o czym z pewnością profesor wie)?
Państwo Piastowskie powstaje pomiędzy Czechami, Morawami i Słowacją od południa, Łużycami i ziemiami Wieletów i Obodrzyców na zachodzie, ziemiami Prusów na północy, ziemiami plemion bałtyckich i Rusią Kijowską na wschodzie. Tylko 2 z tych państw- Czechy i Ruś reprezentują poważniejszą siłę. Łużyce są jeszcze na pół pogańskie i jedynie formalnie stanowią część Rzeszy, a więc w warunkach bardzo dobrych a nie jak chce profesor trudnych i niesprzyjających
Kalino, pochwal się, ile masz nocników i z jakich kruszców. Na pewno są różnej wartości. Opowiedz, jak twórczą i inteligencką tkankę wokół Ciebie tworzą. Napisz, jak trudno byłoby Ci bez nich trzymać poziom.
Pozdrawiam uniżenie, mierzwa.
Adam Szostkiewicz
10 GRUDNIA 2021
10:09
… kultura jest najważniejsza. A jej elementem są religie. One nie znikną, czy się to nam podoba czy nie.
Religia jako element kultury to jedno.
Zorganizowana przemoc instytucjonalna, symboliczna i psychiczna, jaką stosuje krk to drugie.
Nikt przytomny nie będzie walczył z religią. Bo ani nie ma się ku temu żadnego prawa, ani nie jest to skuteczne.
Inaczej ma się rzecz z przemocą krk.
Przemocą w wymiarze jednostkowym, społecznym i pąństwowym.
Przemocą psychiczną i symboliczną, która się przekłada na przemoc prawną. Vide zmuszanie kobiet do oddawania życia za ideologiczne urojenia krk. I gospodarczą – bezprzykładne żerowanie na naszym wspólnym majątku.
Z tym nie tylko można, ale trzeba walczyć.
M. Rigamonti i P. Sulik zwrócilli uwagę na ślepotę dziennikarzy i ich odpowiedzialność za ułatwianie krk stosowania przemocy psychicznej i symbolicznej wobec struktur państwa.
Państwa systematycznie dewastowanego i deprawowanego.
pielnia11
10 GRUDNIA 2021
20:53
…zastosowałem za dużo skrótów myślowych…
Przez grzeczność nie przeczę 😉
… zgadzam się ze Sławczanem,że ta tzw.pogardliwie nazywana przez niektórych mierzwa jest o wiele mniej odpowiedzialna za deprawację życia i całe zło,jakie się w Polsce dzieje … ,niż tacy profeorowie,jak Legutko,Krasnodębski …
Od dawna pisze dokładnie to samo.
…jako nazywani przez panią intelektualisci ,do których stosuje pani taryfę ulgową.
Nigdy na tym forum nie wypowiadałam się na temat tych panów. Między innymi dlatego, że musiałabym użyć zbyt wielu słów niecenzuralnych.
A tego nie chcę robić z szacunku dla Gospodarza i Szanownych Komentatorów.
Będę zobowiązana za więcej uważności i nieprzypisywanie mi cudzych poglądów.
Mad Marx
10 grudnia 2021
19:19
„Co do nurtów politycznych to wg mnie podział na prawicę i lewicę jest ciągle aktualny, chociażby ze względu na kwestie redystrybucji dochodu narodowego i progresji podatkowej, tudzież aktywności państwa w dziedzinie gospodarki.”
Teraz chyba bardziej dominuje układ współrzędnych z dwiema osiami, na jednej osi mamy sprawy gospodarcze, na drugiej kulturowe-obyczajowe.
Tu przykład: https://pl.wikipedia.org/wiki/Podzia%C5%82_dwuosiowy#/media/Plik:Dwuosiowy_wykres_nolana_02.svg
Lepiej oddaje rzeczywistość niż jedna oś: prawica-centrum-lewica.
Wystarczy jeden rzut oka i od razu widać, kto może się dogadać i w jakich sprawach, a kto nigdy w niczym się nie dogada.
pielnia11 (10 grudnia 20:53):
I tu się przypomina anegdota opowiedziana kiedyś przez Gustawa Holoubka, ta z puentą „Ale to był inny strażak”. Jak można pomylić sfanatyzowaną, pretensjonalną ‚matkę Jolantę od naziołów” z mądrą i empatyczną Jagodą?
Jakub Majmurek w „Newsweeku”:
Serial „Maile Dworczyka” w tym tygodniu wyjątkowo ciekawy. Najpierw dowiedzieliśmy się co dzieje się w MON Macierewicza, teraz po co władzy Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Dmowskiego i Paderewskiego. Jak się okazuje nie jest to tylko synekura na pocieszenie po wysadzeniu z senatorskiego stolca dla profesora Żaryna, ale także narzędzie „budowania kontaktów” ze skrajną, nacjonalistyczną prawicą, zwaną u nas „narodowcami”.
Jak wynika z maili w rządzie żrą się kto ma te kontakty budować, bo „warto mieć bezpośrednie”. Po co? Bo Konfederacja? Bo warto mieć tituszki? Bo liderom PiS imponuje skrajny nacjonalizm, nie znają innego patriotyzmu niż toksyczny, postendecki, narodowo-szowinistyczny? Może ujawnią w następnych mailach.
https://www.newsweek.pl/opinie/afera-mailowa-i-kolejny-wyciek-michal-dworczyk-o-kontaktach-pis-z-narodowcami/5xlp0q6?
Bardzo ciekawa i niestety mało optymistyczna dyskusja T.Lisa z profesorem Uniwersytetu Harvarda Grzegorzem Ekiertem. :
https://www.youtube.com/watch?v=yMK1d_njGXo
babilas
11 GRUDNIA 2021
8:05
… żarynopodobne to najbardziej plugawe typy pisdnej swołoczy…
To zakompleksione typy z syndromem małego…
Jedno mają jak w banku … przesrane w lepszym towarzystwie.
Szanowna pani Kalino,proszę wybaczyć,ja nie zamierzałem ani Pani,ani pani Jagody obrazić. Widocznie ja mam problemy w polemice z humanistami.Pani napisała w dniu 9.XII,godz.11:15:”nie zamierzam bronić dwu profesorów i dalej napisała pani,że o ile należy się ostro rozprawiać z drobnicąPiSowską,o tyle przestrzegałaby pani przed fundamentalizmem w stosunku do ludzi prezentujących wartości intelektualne i fachowe” A ja uważam,że należy z drobnicą PiSowska obchodzić się pobłażliwie,bo oni często nie wiedzą, co czynią,a jestem absolutnie nietolerancyjny dla ludzi,którzy wiedzą,co czynią, bo jest to łajdactwo,bo oni świadomie narażają Polskę i Polaków na osamotnienie ,jak w 1939r.Sądzę,że napisałem to jasno i nie rozumiem,dlaczego jest to niezrozumiałe.Ja od intelektualistów oczekuję więcej,niż od drobnicy,jak Pani to napisała,czy od tzw.”mierzwy” (to nie moje pokreślenie,lecz zapożyczone przeze mnie ).Intelektualiści wyrządzili znacznie więcej szkód w historii ludzkości ,niż drobnica.Nie będę się powtarzał;zresztą już inni blogowicze odnosili się do tych „intelektualistów ” jednoznacznie. I nie jest to żaden fundamentalizm.Fundamentalizmem jest raczej obrona takich intelektualistów,no bo to intelektualisci …sądzę,że temat jest wyczerpany.Pozdrawiam
@ pielnia11 10 grudnia 2021 20:53
Żyjemy w czasach „odbrązawiania i zrzucania z piedestałów”, czytaj niszczenia autorytetów.
Wszystkich, od lewej do prawej, tylko autorzy „nowych spojrzeń” na starych bohaterów się zmieniają. Ile w tym rozpaczliwych wysiłków adeptów nauki chcących znaleźć nie wyeksploatowany jeszcze temat dla swojej pracy, ile pomysłów dziennikarzy po gimnazjum dążących do zwiększenia klikalności, a ile zwykłej zawiści suwerena: co masz być lepszy ode mnie?! – nie wiem, ale pokaż mi autorytety które jeszcze się ostały, ja już nie znajduję nikogo gnojem nie obrzuconego.
Czy aspirujący do zostania autorytetami się sami do tego nie przyczyniają? Mam wrażenie że powiedzonko niegdyś z branży wyłącznie teatralno – filmowej: „nie ważne czy o tobie piszą dobrze czy źle, ważne żeby pisali!” stało się dewizą wszystkich, z nielicznymi wyjątkami, osób publicznych!
Kiedyś więcej wymagano od człowieka kulturalnego i wykształconego, słusznie zakładając, że wykształcenie pozwala lepiej rozumieć świat i ludzi, z ich wadami włącznie, a kultura skłania do wyrażania nawet najbardziej krytycznych ocen w sposób powściągliwy i nie raniący nikogo.
Dzisiaj wykształcenie dotyczy coraz węższej dziedziny wiedzy, obojętnie w jakiej dziedzinie, więc ktoś będący wybitnym specjalistą w swojej bańce, może okazać się na innych polach analfabetą, bo to czego go – jedyna ogólnokształcąca! – szkoła średnia nauczyła, dawno zapomniał.
Szanowna pani Kalino,proszę wybaczyć,ja nie zamierzałem ani Pani,ani pani Jagody obrazić. Widocznie ja mam problemy w polemice z humanistami.Pani napisała w dniu 9.XII,godz.11:15:”nie zamierzam bronić dwu profesorów i dalej napisała pani,że o ile należy się ostro rozprawiać z drobnicąPiSowską,o tyle przestrzegałaby pani przed fundamentalizmem w stosunku do ludzi prezentujących wartości intelektualne i fachowe” A ja uważam,że należy z drobnicą PiSowska obchodzić się pobłażliwie,bo oni często nie wiedzą, co czynią,a jestem absolutnie nietolerancyjny dla ludzi,którzy wiedzą,co czynią, bo jest to łajdactwo,bo oni świadomie narażają Polskę i Polaków na osamotnienie ,jak w 1939r.Sądzę,że napisałem to jasno i nie rozumiem,dlaczego jest to niezrozumiałe.Ja od intelektualistów oczekuję więcej,niż od drobnicy,jak Pani to napisała,czy od tzw.”mierzwy” (to nie moje pokreślenie,lecz zapożyczone przeze mnie ).Intelektualiści wyrządzili znacznie więcej szkód w historii ludzkości ,niż drobnica.Nie będę się powtarzał;zresztą już inni blogowicze odnosili się do tych „intelektualistów ” jednoznacznie. I nie jest to żaden fundamentalizm.Fundamentalizmem jest raczej obrona takich intelektualistów,no bo to intelektualisci …sądzę,że temat jest wyczerpany.Pozdrawiam,
Do babilasa:dziękuję za pokazanie mi żółtej Kartki za brak uwagi.Rzeczywiście jak ja mogłem pomylić Jagodę z Kaliną.Jagodę serdecznie przepraszam.
@Jagoda
11 GRUDNIA 2021
5:08
W którymś z wpisów radzilam ci: respice finem. W przypadku „mierzwy” finis jest taki, ze glosuje na PiS, bo ktorys z owej mierzwy krzyknął hasło, a reszta baranów za nim poszła. Tym, co daje haslo, moze byc takze z powodzeniem ksiądz na ambonie. W przypadku ludzi z pomyslunkiem – zeby dali glos na PiS, trzeba im zaplacić. Równie dobrze moze im zaplacic wiecej strona przeciwna, pod warunkiem jednak, ze nie bedzie robic głupstw. Np. zamieniać Ronda Dmowskiego w Warszawie na Rondo Praw Kobiet:))))
I jeszcze w temacie Mejzy:
On tam sobie siedział z twarzą zatroskaną, acz pełną dobroci. Skupiony, pełen empatii, z czystym sercem. I taki skromny! A przecież dokonał cudu, jakiego świat nie widział od dwóch tysięcy lat! Wiceminister sportu Łukasz Mejza uzdrowił łysego faceta, który na oczach kraju – ba! świata całego! – wstał z wózka inwalidzkiego w centrum prasowym PAP.
– Spodnie mogę poprawić! – cieszył się uzdrowiony zaświadczając tym samym o cudownych właściwościach ministra Mejzy.
To jak w tej księdze, w której Jezus rzekł: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić!
Pozwólcie mu chodzić! – zdawał się mówić Mejza, a jego łysy kolega chodzić zaczął.
Całość tego cudu, który z pewnością wkrótce będzie dowodem w procesie beatyfikacyjnym Łukasza Mejzy, zarejestrowały kamery i przekaz poszedł wśród ludzi. Skoro cudownie uzdrawiać potrafi wiceminister sportu, to jakie moce ma minister zdrowia Niedzielski?! Może zamykanie lasów? Wiem, wiem – to cud Szumowskiego był, ale mniejsza z tym.
Jeśli chodzi o proces beatyfikacyjny, to oczywiście najpierw życzę Łukaszowi Mejzie uczciwego procesu tutaj, na ziemskim padole. Bo zarzuty są poważne. […]
A ten łysy, co Mejza pozwolił mu chodzić, to jego wspólnik w interesach. Takie to bezczelne uzdrowienie. Jak podaje WP, łysy jeszcze trzy tygodnie przed odrzuceniem wózka trzykrotnie się Mejzy zaparł i mówił: – „Łukasz Mejza nie miał nic wspólnego z moją terapią, nie pomógł mi. Gdy wszedł w politykę, powiedziałem, że nie chcę mieć z nim nic wspólnego.”
A tu pyk! Wózeczek precz, patrzcie – spodnie se podciągam
http://www.nienawisc.pl/epidemia-glupoty-czyli-cudowne-uzdrowienia-mejzy
@Mad Marx
10 GRUDNIA 2021
23:40
Nie słyszałam wykladu prof. Nowaka, wiec trudno mi z nim polemizować. Zreferuję jedynie stan badań w czasach, gdy byłam studentka II roku, a wiec w 1969: tworzace sie państwo Mieszka było zagrozone przez rzeczywiscie silne Czechy i ich władce Bolesława. Dlatego Mieszko szukał pomocy w krajach niemieckich, stad przyjecie chrztu nie w Lednicy, jak się wciąż powtarza, a w Ratyzbonie, w klasztorze sw. Emmerama. Dodam, ze młoda przewodniczka, która oprowadzała mnie po tym klasztorze (dzis to pałac rodziny Turn und Taxis) w początku lat 90. mówiła to samo. Twierdziła ponadto, ze Mieszko został ochrzczony imieniem Lambert.
@mały fizyk
” Nie zechciala Pani odpowiedziec na moje wczesniejsze pytanie:
Czyli powiesic maluczkich i „zagospodarowac” reszte winnych? Czy w takim rozumieniu polityki jest wedlug Pani jeszcze miejsce na „… nie kłamać, nie kraść, nie przeceniać swej roli i możliwości, mieć dystans do siebie i respekt dla mądrzejszych” [A.Szostkiewicz]?”
Odpowiadam: żadnego wieszania, bo to barbaria pod kazdym wzgledem. Natomiast należy szybko przetracic tej bandzie kregosłup, czyli uniemozliwic jej dalsze prowadzenie działalnosci politycznej oraz odciąć od źródeł finansowania. W dalszej kolejnosci – wytoczyć szereg procesów o niezgodne z prawem wzbogacenie się i przeprowadzić konfiskaty. Ale tylko naprawdę wysokiej klasy decydentom. Szeregowej PiS-owskiej mierzwy pieniedzy pozbawiać nie można, bo to potężna siła, jak juz wiemy, i trzeba ją pozyskać. Co do ludzi z tzw. kapitałem intelektualnym i kulturalnym (do których pan Zybertowicz nie należy) – kazdy ma swoja cenę. W składzie np. mojej „ceny” jest rezygnacja z przemianowania Ronda Dmowskiego w Warszawie na Rondo Praw Kobiet:)))) (to zart oczywiscie, ale cos w tym jest i należy to brać pod uwagę). Co do wskazań w rodzaju: nie klamać, nie kraść…hmmmmm. Nie mozna kraść, bo za to mozna pójść siedzieć, kłamać niestety czasem trzeba, zwłaszcza gdy jest sie politykiem. Co do pozostałych wskazań Redaktora – popieram całym sercem. Kazdy polityk winien to mieć przed oczami i w tyle glowy, zwłaszcza respekt dla madrych.
@babilas
11 GRUDNIA 2021, 8:05
Swoją drogą ,,Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej…” typowy nazewniczy potworek kojarzący się z systemami totalitarnymi. Orwell by tego nie wymyślił. Nie wiem co trzeba mieć w tych nawiedzonych łbach …
A propos tragikomicznych pomyłek (Jak można pomylić Jagodę? Z czymkolwiek…):
Во время праздника одна парочка уединилась в темной спальне. Шепот, шорохи, сдержанные крики, рыдания…
— Ах, Яша, почему же ты раньше не любил меня так страстно, как сегодня?! Наверное, потому, что сегодня праздник?
— Нет, наверное, это потому, что я – не Яша!
W wolnym przekładzie :
Podczas wakacji para schroniła się w ciemnej sypialni. Szepty, szelesty, powściągliwe krzyki, szlochy…
– Och, Yasha, dlaczego wcześniej nie kochałaś mnie tak namiętnie jak dzisiaj?! Pewnie dlatego, że dzisiaj jest święto?
– Nie, prawdopodobnie dlatego, że nie jestem Yaszą!
——————-
ШОРОХ
Глухой звук от трения, лёгкого соприкосновения чего-н. с чем-н.
A propos wujów „dobra rada”:
Почему в Израиле нельзя заниматься сексом на газоне?
— Потому что прохожие замучают советами.
Dlaczego seks na trawniku w Izraelu jest zabroniony?
– Bo przechodnie będą cię torturować radą.
W dziejach X. wiecznych terytoriów dzisiejszej Polski same biały plamy, żadnych wiarygodnych źródeł … praktyczna pustka archeologiczna (artefakty) i znikomość dokumentów pisanych o wątpliwej wiarygodności.
Raj dla hochsztaplerów, mitomanów, ideologów i niedorobionych entuzjastów „wielkiego narodu wybranego”…chciejstwo, kompleksy, mitologie, fantazje, interpretacje…
Weźmy dla przykładu jedną z wykładni 966… z oficjalnej stronki muzeum:
https://muzhp.pl/pl/e/1139/chrzest-mieszka-i
Historyk średniowiecza wije się jak piskorz… ale baje baje… per analogia…
Tak sie „pisze historię Polski” … stosownie do aktualnego zamówienia „władzy” kościelno-państwowej.
Dlaczego Mieszko I zdecydował się na przyjęcie Chrztu?
Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. W podręcznikach decyzję Mieszka zwykle tłumaczy się względami politycznymi, wyjaśniając między innymi, że chciał on wprowadzić swoje państwo do Europy, czy też pragnął wzmocnić swoją władzę, narzucając różnym plemionom jedną wiarę, w dodatku „nowoczesną”. Tego rodzaju interpretacje są jednak próbą racjonalizacji z naszego, dzisiejszego punktu widzenia motywów pewnego niejasnego dla nas rozstrzygnięcia. Postrzegając w ten sposób wybór pierwszego historycznego dynasty piastowskiego, ujmujemy mu zresztą człowieczeństwa, robiąc z niego „maszynę polityczną”, cynicznie kalkulującą, co się opłaci z punktu widzenia władzy i interesów państwa. Moim zdaniem wyjaśniając decyzję Mieszka I trzeba trzymać się tekstów źródłowych jak najbliższych wydarzeniu. Najważniejszym z nich jest dzieło niemieckiego kronikarza Thietmara z Merseburga, który wybór Piasta tłumaczył po prostu wpływem żony, księżniczki czeskiej, nazywanej przez niego Dobrawą. Oczywiście sprawa nie jest tak prosta – w grę wchodzą konwenanse ówczesnej historiografii, w których pojawia się pobożna kobieta obłaskawiająca barbarzyńcę, ale – jak to mówią – gdzie diabeł nie może…
Mówiąc poważnie, nie przekreślałbym w tym wypadku czynnika osobistego. Mieszko wybrał sobie żonę na zasadzie politycznej – wówczas i długo potem była to oczywistość dla ludzi z kręgu władzy. Dąbrówka była córką władcy kraju od wieku chrześcijańskiego, która na pewno przyjechała do Polski ze swoimi kapłanami. Z pewnością Mieszko wcześniej słyszał coś o chrześcijanach, może wiedział też cokolwiek o tej religii. Jednak po przyjeździe żony i jej orszaku miał okazję bliżej się zapoznać z tą wiarą. Źródła potwierdzają, że we wcześniejszym średniowieczu Słowianie uważali Chrystusa w zasadzie za Boga niemieckiego. Dla Piastów i ich otoczenia mogło więc okazać się zaskakujące, że chrześcijaństwo ma jednak charakter inny niż plemienny.(…)
Należałoby oczekiwać, że chrzest władcy tak wielkiego – przynajmniej dla nas – formatu był wielkim wydarzeniem. Trzeba jednak pamiętać, że taka współczesna perspektywa często wypacza nasze myślenie. Władca wielkopolski około roku 966 nie był wcale najwybitniejszym wśród rządzących w Europie Środkowej; daleko ustępował Bolesławowi czeskiemu, a pod względem rangi i siły militarnej państwo Piastów przewyższali nawet zaodrzańscy Wieleci, pewnie też władcy Obodrytów. Chociaż jednak Mieszko nie był może kimś bardzo znacznym, to jednak gdyby tego „wodza barbarzyńców” udało się ochrzcić jakiemuś ośrodkowi niemieckiemu czy biskupowi, ta wiadomość zostałaby zachowana w pamięci i zapisana później, gdy już potęga Piasta rzeczywiście jaśniała blaskiem pierwszorzędnym i stał się on ważnym sojusznikiem cesarstwa. Jeśli zatem nie mamy żadnej takiej informacji, musi to oznaczać, iż Mieszko ochrzczony został w swoim kraju, przez kapłana w ówczesnych Niemczech nieznanego albo mało znanego.
Zdarzały się oczywiście próby dowodzenia, że chrześcijaństwo pojawiło się w Polsce w okresie przedhistorycznym. Nie ma jednak po temu żadnych podstaw – ani historycznych, ani archeologicznych. W ówczesnej sytuacji nową wiarę nieść mogli kupcy albo idący ich śladami misjonarze. Jeśli spojrzymy na rekonstrukcje wczesnośredniowiecznych szlaków handlowych, bez trudu dostrzeżemy, że Wielkopolska leżała zupełnie na uboczu. Marginalne położenie sprawiało, że chrześcijanie raczej nie mieli szans, by tam dotrzeć. Inaczej było jednak w Małopolsce i na Śląsku – choć pamiętajmy, że ziemie te nie wchodziły jeszcze w skład państwa Piastów. Kraków leżał na wielkim szlaku handlowym z Niemiec przez Pragę do Kijowa i dalej na wschód. Wprawdzie archeolodzy nie znajdują dowodów potwierdzających przynależność Małopolski, a tym bardziej Śląska, do Czech i mocno – przynajmniej niektórzy – oponują przeciwko twierdzeniom historyków, ci jednak znają wiele źródeł pisanych, stwierdzających jasno, iż zwierzchność Przemyślidów rozciągała się na te ziemie. Z wyjątkiem Krakowa, w którym stacjonowała czeska załoga, Czesi kontrolowali południe późniejszej Polski bardzo powierzchownie – pobierali trybut, zwłaszcza w bardzo pożądanych niewolnikach, którzy na pniu sprzedawani byli w Pradze, skąd kupcy transportowali ich do krajów muzułmańskich. Handel ten przynosił Przemyślidom wielkie zyski, co przyznaje współczesna mediewistyka czeska, i to chyba tłumaczy mały zapał misyjny książąt praskich – przynajmniej na ziemiach południowej Polski.(…)
W Krakowie odnajdywane są relikty świątyń z czasów wczesnośredniowiecznych i inne zabytki chrześcijańskie, natomiast nie ma żadnej pewności, czy pochodzą one z czasów panowania czeskiego, czy już z piastowskich.(…)
Nigdzie oprócz późniejszych tekstów polskich nie zachował się ślad po chrzcie Mieszka. Pewna informacja znajduje się w niemieckiej kronice Thietmara. Otóż pisząc o nawróceniu Mieszka, podaje jako anegdotę, jak to Dąbrówka miała skłonić Mieszka do przyjęcia chrztu siłą swojej kobiecej perswazji, czasami nawet umyślnie łamiąc zasady wiary. Brak jednak bliższych szczegółów, prócz wzmianki, że księżniczka czeska rok żyła z poganinem. Przychylny Dąbrówce ton opowieści Thietmara pokazuje, że dla kronikarza i jego otoczenia pośrednictwo czeskie w przyjęciu przez Mieszka chrztu nie było czymś nagannym.
Nie wiemy, jak wyglądał sam rytuał chrztu. Można próbować go jakoś zrekonstruować na zasadzie analogii. Na pewno Mieszko nie był polewany jedynie po głowie, ale zanurzał się całym ciałem w wodzie – w specjalnym basenie chrzcielnym albo po prostu w rzece.
Wiemy na ten temat mało. Thietmar podaje, jak ostre represje stosował Bolesław Chrobry w przypadku łamania postów – wybijanie zębów, albo też nieprzestrzegania prawa małżeńskiego – okaleczenia narządów płciowych, zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Tej surowości nie trzeba się dziwić, była to raczej norma w owym czasie. Wiarę bardzo często rozumiano jedynie jako szereg norm zachowań, rytuałów, których nieprzestrzeganie groziło gniewem niebios. Nie mamy żadnych bezpośrednich świadectw dotyczących ewangelizacji.(…)
Na ziemiach polskich do dziś nie odkryto pozostałości żadnej świątyni pogańskiej z okresu przedchrześcijańskiego.(…)
Z Polską jest problem (…)”.
Wiemy tyle co nic, ale to sprzyja by napisać cokolwiek.
Uznaje się, że 14 kwietnia 966 roku Mieszko I przyjął chrzest, tradycyjnie nazywany chrztem Polski.(kto uznaje?)
W celu uczczenia tej daty, w 2019 roku Sejm ustanowił 14 kwietnia państwowym Świętem Chrztu Polski.
I tak czcimy święto nielegalnego współżycia Mieszka poganina z Czeszką… brutalnie przerwanego przez ówczesnych „polityków”.
Szanowni blogowicze:larum grają,a my wszyscy śpimy? pani Red.E.Siedlecka donosi,że B.Święczkowski jest poważnym kandydatem do TK za L.Kieresa.Byłby w taki oto sposób poważnym biczem bożym na potulnych i dobrotliwyh członków TK.Przy nim pani J.Przyłębska,to dobrotliwa starsza pani,która rozdaje cukierki zagubionym prawnikom.
Pan Święczkowski to -moim zdaniem – czystej krwi potomek mentalności Jagody,czy Jeżowa,tych zasłużonych rewolucjonistów w ZSRR,którzy położyli tyle zasług w tępieniu wszelkiej maści drobnomieszczaństwa i zasług w tępieniu braku czujności rewolucyjnej. Jak przyjdzie Święczkowski do TK,to rzeczywiście wszyscy ci,którzy krytykowali J.Przyłębską zapłaczą gorzkimi łzami z tęsknoty za czasami J.P.
@pielnia11
Bardzo prosze sumitowac sie wobec Jagody. Co do mnie, panskie posty absolutnie nie sa w stanie mnie obrazic. Podobnie zreszta jak posty wielu innych dyskutantow:)))))
edino77
Dzisiaj wykształcenie dotyczy coraz węższej dziedziny wiedzy, obojętnie w jakiej dziedzinie, więc ktoś będący wybitnym specjalistą w swojej bańce, może okazać się na innych polach analfabetą, bo to czego go – jedyna ogólnokształcąca! – szkoła średnia nauczyła, dawno zapomniał.
Moim zdaniem to jest zjawisko o wiele dalej osadzone w czasie, a więc okolicznik „dzisiaj” nie zupełnie oddaje sens problemu. Od dawien dawna posługiwano się określeniem dyplomowanego kretyna/idioty (niepotrzebne skreślić). Do tego dochodziło i nadal dochodzi zjawisko obnoszenia się że swoją niewiedzą i niemal robienia z niej cnoty.
Poza tym coraz częściej wykształcenie ogólne zastępowane jest „szkołą” internetu. Rezultaty ciągłego jej uczęszczania niestety nie przekładają się na rosnący poziom wiedzy ogólnej (nie mylić wiedzą anegdotyczną, z bigosem informacyjnym nagromadzonym w głowie). W czasach pandemii widać to bardzo dobrze. Jeśli już mowa o „Dzisiaj”, to należy raczej skupić się na analfabetyzmie wtórnym, wynikającym nie z zapomnienia tego, co przekazała edukacja formalna (inna sprawa co ona tak naprawdę przekazuje…), ale przede wszystkim na analfabetyzmie wtórnym wynikajacym z zastępowania tego, co wartościowe duperelami bez większej wartości uniwersalnej jako oprawą posiadanego dyplomu dumnie zawieszonego w gabinecie.
do Kaliny:ależ szanowna pani Kalino! Ja panią absolutnie nie mam i nie miałem zamiaru obrazić. Ja pani wytykam błąd w mysleniu.Przecież to nie jest obraza. Każdy rozsądny człowiek może popełić błąd w rozumowaniu. . Przecież to jest oczywiste, że ci profesorowie szkodzą Polsce i narodowi polskiemu. Jeśli pani uważa,że ja się mylę,to proszę to udowodnić,a nie się obrażać.Natomiast jeśli pani uważa,że zwrócenie pani uwagi jest dla pani obrazą,to rzeczywiście nie pozostaje mi nic innego,jak zamilknąć.
Kalina
11 GRUDNIA 2021
14:40
… nikt cię, kobieto, nie obraża, co najwyzej wskazuje, iż jesteś zadowoloną z siebie tępą dzidą… to pospolity sznyt, gdzie nie zerkniesz wysztafirowana tępota.
@Panie Pielnia kochany….
A toz przeprosil Pan mnie i Jagode za obraze:)))) Odpowiedzialam wiec Panu, ze nie jest Pan w stanie mnie obrazic, wiec obrazona czuc sie nie moge:))))
W pierwszej kolejności (PiS) zlikwidował Trybunał Konstytucyjny, a następnie uczynił parlament prostackim narzędziem większości politycznej – PiS zniszczył polski parlamentaryzm. (Kazimierz Ujazdowski).
pielnia11
11 GRUDNIA 2021
10:12
Jagodę serdecznie przepraszam.
Przeprosiny przyjęte.
Sprawa zakończona 🙂
Kalina
11 GRUDNIA 2021
10:34
Każdy „patrzy końca” „na miarę swoich marzeń i możliwości”.
Nie jestem szczególną zwolenniczką zmian nazw ulic. Poza drastycznymi przypadkami.
Gdyby to jednak ode mnie zależało to wolałabym w tym miejscu Warszawy, Polski Rondo Praw Kobiet czy Marty Lempart zamiast pana Romana.
W kwestii Twojego klasizmu, sama go potwierdzasz, raczej nie dojdziemy do porozumienia. Ciągnięcie dyskusji na ten temat nie ma sensu.
atoli
11 GRUDNIA 2021
11:42
Lekarz bada kobietę.
– Potrzeba pani więcej rozrywki. Powinna pani robić coś, na co ma pani największą ochotę.
– Niestety – wzdycha kobieta – mam bardzo zazdrosnego męża..
🙂
@ Jacobsky 11 grudnia 2021 15:23
Jeśli za „dzisiaj” przyjąć czasy po drugiej wojnie światowej, to pozwalam sobie nie zgodzić się: dorastałem w prowincjonalnym mieście wojewódzkim, znani mi osobiście w dzieciństwie ludzie wykształceni przed wojną, po liceum „klasycznym”, nie mówiąc już o inżynierze (nawet bez magistra…) czy doktorze (medycyny, praw) mieli ambicje bycia wykształconymi w bardzo szerokim znaczeniu tego słowa. Oczywiście nie o wszystkim wiedzieli tyle samo, ale starali się i wkraczając na nieznany grunt woleli zamilczeć, w domu sięgnąć do książki i następnym razem już wiedzieć. Bez internetu, więc wymagało to wysiłku. Obraz psuć zaczęli szybko i pobieżnie kształceni w warunkach wojennych i tuż po: hasło ” nie matura lecz chęć szczera….” coraz bardziej panowało. Owszem, zetknąłem się z dyplomowanymi idiotami, byli to księgowi, typowi rycerze (zakute łby), ale niestety również przedwojenni oficerowie zawodowi. Postaci typu Dyzma zacząłem spotykać znacznie później, już pracując, bo na uczelni tacy byli skupieni wokół komitetów uczelnianych PZPR i można było nie mieć z nimi w ogóle do czynienia – bywali i w ZSP, ale rzadziej.
Pragnienie wiedzy to cecha pewnie jednakowo rzadko spotykana kiedyś i dzisiaj, ale kiedyś przede wszystkim tacy ludzie chcieli się za wszelką cenę kształcić i często robili to z wielkimi wyrzeczeniami, dzisiaj giną w tłumie tych co zdobywają dyplomy, nie wiedzę, albo interesuje ich wyłącznie jak najwęższy wycinek ich specjalizacji, bo tam mogą rozbłysnąć, zaimponować i zbierać profity.
Jagoda
11 GRUDNIA 2021
17:08
… niby klasyka gatunku, a ciągle wzrusza…
):
😉
@ Kalina
11 GRUDNIA 2021
11:02
Nie zgadzam sie z Pani podejsciem w sprawie rozliczenia pisowskich decydentow. Odbieram to jako na wskros cyniczne.
Ale najbardziej przeraza mnie stwierdzenie, ze w polityce mozna klamac. Przeciez prowadzimy tutaj na blogu polityczna dyskusje. A to stwierdzenie kompletnie podwaza jej sens 🙁