Polski trumpizm atakuje
Nominacja Przemysława Czarnka na ministra oświaty i nauki to forpoczta pisowskiej „walki o duszę Polaków”. Skoro ministrem rządu RP może być jawny homofob i przeciwnik równych praw kobiet, który uważa, że feminizm jest walką z rodziną, a kobietę widzi przede wszystkim w roli rozpłodowej, to nie miejmy złudzeń.
Idzie wielka „pieriekowka dusz”, polska wersja trumpizmu w nacjonalistyczno-katolickim opakowaniu. Polem doświadczalnym będą szkoły i uczelnie, a królikami uczniowie i studenci. Nie zazdroszczę rodzicom, nauczycielom, wychowawcom i pracownikom akademickim, którzy odmówią udziału w takim przekuwaniu polskiej duszy na pisowską.
Widzieliście nieszczęsną „debatę” Trumpa z Bidenem? Kto życzy dobrze amerykańskiej demokracji konstytucyjnej, nie może mieć wątpliwości, że jest ona nie tylko w kryzysie, ale i w śmiertelnym zagrożeniu ze strony autorytaryzmu. To samo czeka nas w Polsce.
Co to jest „trumpizm”? To nie jest spójna koncepcja czy doktryna, tylko jedna wielka chaotyczna improwizacja. Worek, do którego Trump wrzuca wszystko, co mu pasuje w danym momencie do ataków na przeciwników. Trump usiłuje rządzić tweetami, aby utrzymać poparcie swych wyborców.
Nie ma pomysłu na politykę zagraniczną ani wewnętrzną, ma przeświadczenie, że wie najlepiej, i to wystarczy jako tytuł do sprawowania wciąż najważniejszego urzędu na planecie. Zasadą jego rządów jest woluntaryzm, niszczący lub ignorujący wszelkie prawne zapory, broniące państwa przed uzurpacjami, nadużyciami i pychą jedynowładztwa.
Praktyczne skutki są opłakane: rozpad więzi społecznej, utrata wiary w demokrację, we władcze kompetencje prezydenta i w patriotyzm wokół konstytucji; chaos w stosunkach z tradycyjnymi sojusznikami i potęgowanie napięć w stosunkach z rywalami USA na scenie międzynarodowej. Z roli skutecznego „policjanta świata” Ameryka stacza się do roli „chorego człowieka” Zachodu.
Co z tego? Trump, najgorszy prezydent amerykański w czasach współczesnych, nadal uważa, że jest prezydentem najlepszym, który uczynił Amerykę znowu wielką. Jeśli ktoś w jego otoczeniu ma uwagi krytyczne do stylu i treści jego prezydentury, wylatuje z roboty lub składa dymisję. Jego fanom nic nie psuje humoru i nie zmusza do refleksji: wszelka krytyka jest odrzucana jako spisek przestraszonych elit, sypanie piasku w szprychy dyliżansu Trumpa przez „lewaków” na ulicach, w mediach, na uczelniach i w parlamencie.
Kult Trumpa wszedł w fazę kultu jednostki. Narcyzm, nepotyzm, matactwa podatkowe, skandale obyczajowe, niejasne stanowisko w sprawie bojówek białych rasistów, podejrzane kontakty i mętne interesy, niespełnianie obietnic, fałszywe diagnozy problemów i nietrafione prognozy – to wszystko w oczach sprzymierzeńców Trumpa nie ma znaczenia, nie przeszkadza im, nie dyskwalifikuje do roli szefa państwa. Nawet to, że Trump zaraził się covidem, w którego istnienie powąpiewał, wraz z milionami swych entuzjastów, nie zmusi ich do przemyślenia sprawy pandemii.
Wiele z tego bigosu odnajdziemy w Polsce. Nie trzeba nazywać się trumpistą, by podzielać poglądy Trumpa. Trumpizm to postawa, stan umysłu: niechęć lub nawet nienawiść do demokracji, do zasady praworządności, do organizacji międzynarodowych, na czele z UE. Z drugiej strony to przyzwolenie na rządy silnej ręki, kult przywódcy traktowanego jako nieomylna wyrocznia i stojącego ponad prawem. Podobnie jak Trump polscy trumpiści grają cynicznie religią, wykorzystując – niestety za jego przyzwoleniem – Kościół i ideologię katolicką do gry politycznej.
Są dwa wyjątki: nie ma wśród polskich trumpistów orędowników państwa Izrael ani poparcia dla ochrony praw osób LGBT i innych mniejszości, np. ukraińskiej czy niemieckiej. Trump flirtuje z Latynosami, stara się o poparcie Afroamerykanów. To drugie w Polsce nie ma znaczenia, bo nie mamy znaczących mniejszości latynoskiej czy afrykańskiej. Ale już w kwestii muzułmanów i imigrantów zbieżność powraca.
W Polsce utrwala się stereotyp „wojny kulturowej” jako klucza do wyjaśnienia obecnych podziałów i konfliktów na tle polityki „zjednoczonej prawicy”. Sam czasem używam tego terminu, ale z coraz mniejszym przekonaniem. Zamazuje on bowiem istotę sprawy. „Wojna” wywołuje wrażenie, że są jakieś dwie armie walczące ze sobą na otwartym polu, z mniej więcej równymi szansami na zwycięstwo. „Kulturowa” ma oznaczać, że zderzają się z sobą dwie „kultury”, dwa systemy wartości, dwa obrazy rzeczywistości i że tylko jeden może być prawdziwy, a ten prawdziwy powinien panować całkowicie i bez wyjątków.
I to jest prawdziwy opis w odniesieniu do trumpistów, ale nie w odniesieniu do ich krytyków i przeciwników. „Antytrumpiści” są o wiele bardziej zróżnicowani politycznie, ideowo, etycznie itd., niż sądzą lub wmawiają ludziom trumpiści. Sednem sporu między nimi a mentalnymi trumpistami są prawa człowieka i wolności obywatelskie i to o nie toczy się spór i walka. Trumpiści chcieliby je ograniczyć, a nawet zlikwidować jako „idiotyzm” wymyślony na lewicy. Przeciwnicy trumpizmu bronią praw człowieka jako wielkiej zdobyczy czasów nowożytnych.
Dziś nie mamy w Polsce do czynienia z „wojną kulturową”, tylko z ofensywą prawicy typu Trumpa na prawa człowieka i obywatela. Nie wiadomo, jak się ta ofensywa skończy, czy atak na demokrację się powiedzie, ale nie dajmy sobie wmówić, że konflikt wywołali i podgrzewają obrońcy praw człowieka. Masowe protesty opozycji i obywateli w USA i Polsce są reakcją na autorytaryzm, jaki wyłania się z mgły kłamstw, aburdów i nikczemności pod rządami Trumpa i Kaczyńskiego.
Komentarze
Skoro dystyngowany Joe Biden rzucił w strone Trumpa: zamknij sie wreszcie!, czy wolno mi bedzie głosno pomarzyc, ze takich Trumpów na polskim gruncie z rozkoszą zakuwałabym w dyby i batozyła publicznie?
@Kalina
no tak, ale Biden musiał zareagować na ciągłe, umyślnie dezorganizujące debatę przerywanie mu przez Trumpa niemal każdego zdania, a poza tym on ma korzenie robotnicze i umie się odwinąć, choć i tak przecież nie tak bardzo ordynarnie. To, że Trump wyciągnął sprawę syna Bidena przeciwko rywalowi, bulwersuje mnie bardziej, niż puszczenie nerwów u Bidena.
@Adam Szostkiewicz
1 października o godz. 20:52
Myslę, ze ja tez jestem w duzym stopniu usprawiedliwiona, choc nie pochodzę z klasy robotniczej:))))
Bardzo trafny tekst.
Ale na tym tle trzeba podkreślić największą słabość demokracji, którą jest sam człowiek. Od wieków w swojej głównej masie tępy, leniwy, nieskory do namysłu, refleksji, racjonalnego myślenia i kierujący się najprymitywniejszymi stadnymi odruchami. A w demokracji głos profesora Harvardu waży tyle samo ile głos przepitego piwskiem red necka z Pasa Rdzy. Tyle samo waży głos profesora UJ i tępej baby z Tylawy, która dzisiaj jest w stanie powiedzieć, że ich były proboszcz jeszcze świętym zostanie.
Niestety, ci drudzy zawsze byli i będą w większości. Tylko do niedawna nie mieli swojej politycznej reprezentacji. Teraz mają i to w największych krajach świata. I mogą jeszcze próbować zbudować system wychowujacy jeszcze więcej takich tępych wyznawców.
Witamy w świecie Anno Domini 2020.
Polecam zainteresowanym interesujące amerykańskie spojrzenie:
Trumpism Is the New McCarthyism
The battle to define this president’s legacy is already under way. Centrists and the activist left fundamentally disagree over what Trump represents.
JULY 16, 2020
Peter Beinart
Professor of journalism at the City University of New York
https://www.theatlantic.com/ideas/archive/2020/07/trumpism-will-be-new-mccarthyism/614254/
and
Republicans Have Another Option. It’s Not Trumpism.
When Republicans jettison liberty as a core political value, they reject conservatism and America itself.
Aug. 31, 2020
By Samuel Goldman
Mr. Goldman is the author of the forthcoming book “After Nationalism
https://www.nytimes.com/2020/08/31/opinion/trump-conservatives.html
Król Hiszpanii, Juan Carlos, na oficjalnym spotkaniu transmitowamym na żywo powiedział do prezydenta Wenezueli, Chaveza: „Callate”. Zamknij się. Chavez podkulił ogon i siedział cicho. Może z chamami trzeba po chamsku?
Amerykanom nikt Trumpa nie przywiózł w teczce, ani nie zrzucił na spadochronie. Sami go wybrali, sami dali małpie brzytwę do łapy.Jeśli wybiorą go ponownie, a wybory będą uczciwe, to znaczy, że taki typ w roli prezydenta im odpowiada. Chcącemu nie dzieje się krzywda.
Taka sama sytuacja jest w Polsce. Chcieliśta PiSu, no to go mata.
Partia Demokratyczna w USA przypomina mi naszą opozycję. Po niespodziewanej przegranej w 2016 przez 4 lata nie potrafiła się pozbierać i zaproponować wyborcom oferty innej niż „precz z Trumpem, bo to wariat i cham”, a gdy nadeszły kolejne wybory, wystawiła blisko 80-letniego gościa z początkami demencji. A potem znowu wszystko zwali na Putina.
@Karol Maj
Juan Carlos powiedział: Porque no te callas? — Dlaczego się nie zamkniesz?
Chavez go nie posłuchał i dyskutował nadal, gestykulując, tyle że w nagraniach go nie słychać, bo to Zapatero miał włączony mikrofon i usiłował mitygować prezydenta Wenezueli.
https://www.youtube.com/watch?v=wizlL5acKEM
Pomyłka freudowska, przeczytałem turpizm w tytule i wymowy treści to wcale nie zmieniło.
Więcej, śmiało można stosować zamiennie.
Panie Redaktorze, Pan widział tzw. komunę ,,live & direct” – dla mnie jest ona wspomnieniem z dzieciństwa i wiedzą historyczną. Pytanie brzmi: czy Gomułja AD 1968 to już czy jeszcze musimy poczekać? Bo systiema brak.
Dla mnie to co się dzieje to jest jak jakiś chory, mroczny sen. Rozumiem skąd on, wiem, że ma swoje racjonalne, zrozumiałe przyczyny*, których logika kierunku jest nieubłagana ale jednak…szokuje.
* vide: Th. Frank ,,Co z tym Kansas”
Zastanawiam się, czy warto tworzyć neologizm żeby nazwać inaczej grubiaństwo, chamstwo, prostactwo, megalomanię…
Zastanawiam się, czy niedoszła debata w Końskich by miała podobny przebieg…
Zastanawiam się czy na koniec kadencji będziemy mięli równie ciekawe perełki jak:
-kontrolowanie umysłem trajektorii huraganu wbrew przewidywaniu synoptyków
-odkrycia historyczne na miarę współpracy USA ze starożytnym Rzymem i wywodzącym się stamtąd sławnym podróżniku Columbusie
-internetowy uniwersytet gwarantujący dostęp do tajemnicy sukcesu samego fundatora (motto uniwersytetu – tu kwestia jest dyskusujna – albo zbankrutuj i bądź jeszcze bogatszy albo tylko idioci płacą podatki)
-przychylność płci pięknej tak zniewolonej potęgą władzy, że pozwalającej na „prezydencki chwyt”
-wparcie dumnych chłopaków (Proud Boys) zwanych też szyitami (za skeczem chyba KMM -> to mężczyzni o tak rozwiniętej muskulaturze, że obwód ciała pomiędzy czubkiem głowy a klatką piersiową jest f-cją mocno rosnącą 🙂
-leczenie Covid19 w minutę przez wstrzyknięcie środka dezynfekującego
…
oj…nazbierało się…
@remm:
Biden jest zaledwie 4 lata starszy od Trumpa, więc tak czy siak Ameryka będzie miała najstarszego prezydenta w historii.
Też wolałbym, żeby kontrkandydatem Trumpa był ktoś bardziej charyzmatyczny,
np. Sanders lub Warren, ale Biden okazał się kandydatem kompromisowym będącym do przyjęcia zarówno dla lewicy jak i dla centrystów.
@handzia55:
warto pamiętać, że wybory w US of A nie są bezpośrednie i oznacza to de facto, że nie każdy głos jest równy. Np. w Wyoming czy Vermont jeden głos elektorski przypada na
około 200 tys. ludzi, w Californi czy Texasie głos elektorski to prawie 650 tys. osób.
Trump w poprzednich wyborach dostał o około 3 miliony głosów mniej niż Hilarcia a mimo to zdobył większość głosów elektorskich.
kolegium elektorskie jest przeżytkiem, który czyni cały proces wyborczy w US of A
pseudodemokratycznym.
Wybór następnego prezydenta leży w zasadzie w gestii wyborców z kilku stanów:
PA, WI, MI, MN, NC, AZ, FL. Kampania wyborcza na poważnie toczy się właściwie w tych kilku stanach. Ani Biden ani Trump nie fatygują się by agitować w Californi czy Massachusetts czy w Utah – po co?
dostalem e-mail od przyjaciela.
This dictionary definition comes courtesy of my long-time friend.
This definition, after last night, is becoming more and more topical.
Definicja slownika wyjasnia wszystko, mozna sprawdzic samemu jak ktos nie wierzy
trumpery
1. deceit: fraud
2. anything calculated to deceive by false shoe; anything externally splendid but intrinsically of little value; worthless finery.
3. things worn out and of no value; useless matter; trifles; rubbish; nonsense.
W czasie debaty moglismy sie sami przekonac o wartosciach moralnych trumpizmu i nie tylko..
…niejasne stanowisko w sprawie bojówek białych rasistów…
Stanowisko Trumpa w sprawie bojówek białych rasistów zostało odebrane jednoznacznie i wywołało z jednej strony zgrozę a z drugiej entuzjazm owych bojówek. Pojawiły się koszulki Proud Boys z napisem “stand back and stand by” (Amazon blokuje ich sprzedaż). Trump następnego dnia kłamał, że nie wie kim są Proud Boys, ale szkody nie sposób cofnąć. Rasiści poczuli poparcie prezydenta.
Kampania Bidena ze swej strony sprzedaje koszulki i gadżety z napisem “Will you shut up, man”. Słowa te mogą Bidenowi pomóc, bo jego zniecierpliwienie było usprawiedliwione.
Trump czy Kaczyński – różnica żadna poza faktem, że pierwszą kadencję kaczora można było organoleptycznie wypróbować, bez wyciągania wniosków niestety. Ciekawe jak teraz USA wykorzystają swoją szansę na faszyzm.
Podobnie jak Trump polscy trumpiści grają cynicznie religią, wykorzystując – niestety za jego przyzwoleniem – Kościół i ideologię katolicką do gry politycznej.
WYKORZYSTUJĄC za PRZYZWOLENIEM?
To Krk cynicznie i systemowo wykorzystuje polityków. Przez wieki.
W ostatnim 30. leciu zaczęło się od szulerskiego wykiwania premiera Mazowieckiego w kwestii wprowadzenie religii do szkół. Potem wykorzystany i wypluty był Wałęsa, Krzaklewski, Giertych i wielu innych. Instrumentalnie wykorzystano Kwaśniewskiego, który był w szachu i ratyfikował bezprawnie podpisany przez Suchocką konkordat, w zamian za zaprzestanie kościelnej dywersji przeciw przystąpieniu do UE.
„Trampizm” to nic innego jak wulgarny nacjonalistyczny populizm.
Potocznie populizm oznacza działania polityczne zmierzające do zdobycia władzy i wpływów poprzez schlebianie oczekiwaniom społecznym i składanie nierealnych obietnic.
To właśnie Krk przygotował grunt polskim „trampistom”. Był ich forpocztą, nauczycielem, a dzisiaj jest ich sojusznikiem. Bez niego byliby bezzębni.
Słusznie powiedział dziś J. Żakowski, że właśnie zwycięża „jad lejący się prze lata z ambon”, „zwycięża Wyszyński a nie Gomułka”.
To Wyszyński rozkręcił do niebywałych rozmiarów polską dewocyjność, schlebiając tym samym najprostszym oczekiwaniom społecznym dla zdobycia „rządu dusz”, czyli tego o co dzisiaj walczy Zjednoczona Patologia.
W tamtym czasie władza formalna należała do czerwonych, ale rząd dusz sprawowali de facto czarni. Co stało na przeszkodzie, żeby zadbać o pogłębienie refleksji religijnej, rozwijanie duchowości? Przy tej ilości parafii, klasztorów i przychylności społeczeństwa było to jak najbardziej możliwe.
Wyszyński wybrał cepeliowską dewocję, religijne disco polo. Taki Zenek Martyniuk polskiej religijności. Za chwilę będzie „wyniesiony na ołtarze”. Nadmuchał to swoimi eventami JPII niczym popcorn.
Że dostarczali swoim wyznawcom wzruszeń, a nawet duchowych refleksji? A kto ma prawo powiedzieć, że fani Zenka tego nie doświadczają?
Gombrowicz mógłby zapewne powiedzieć, że Wyszyński dowartościował „parobka”, który dzisiaj święci tryumfy.
To Krk walczył nie tylko z Jurkiem Owsiakiem, ale i z Markiem Kotańskim i jego akcją „kupą mości panowie” mającym na celu wyczyszczenie polskich wychodków. Bo tak, jak Kaczyński nie jest w stanie znieść niczego, co by nie pochodziło z jego nadania, tak Krk nie jest w stanie znieść samodzielności, nieżależności. Niczego na czym nie trzyma łapy.
„Jad lejący się z ambon” miał i ma wiele odsłon.
Zloty kiboli na Jasnej Górze i ksiądz, który zamienia stułę na kibolski szalik i nazywa ich „patriotami wyklętymi”.
Jędraszewski i jego „tęczowa zaraza”, Glemp i jego „szczekające kundelki”, Pieronek i jego „feministyczny beton, na który może pomóc tylko kwas solny” o Izabeli Jarudze – Nowackiej.
Szczujnia toruńska, za którą „codziennie dziękował Bogu” JPII. Nienawistne dekoracje „grobów pańskich”.
Narodowcy w kościołach.
Palenie książek przed kościołem.
I wiele, wiele innych.
Czy może zatem dziwić Czarnek pracownik Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II, awansowany na etat profesora już po haniebnych wypowiedziach?
A niby z jakiej racji? Przecież to krew z krwi, kość z kości, duch z ducha „jadu lejącego się z polskich ambon”.
„Dzieło Boże” polskiego Krk się domyka. „Piękna” koda.
Nic tu nie pomoże przywoływanie nielicznych przyzwoitych funkcjonariuszy Krk. To tylko wyjątek od reguły. Listek figowy, który nie jest w stanie przesłonić sromoty polskiego Krk.
„Wykorzystani za przyzwoleniem?”.
Aż się prosi o przywołanie dowcipu z sali sądowej:
– czy powódka się opierała?
– tak Wysoki Sądzie, o kant stołu
Oni się opierają o wygodne otomany w pałacach biskupich i na wypasionych plebaniach. „Oto tajemnica wiary złoto i dolary” I władza nad każdym aspektem „owczarni”.
„Barany” głosują nogami, posłuszeństwem i mają to, co mają.
Najgorsze, że my wszyscy to mamy.
z dedykacją dla P. Czarnka…M.Szczygieł „Gottland” s.52-53 : „….Richard Walter Darre, teoretyk hodowli świń mianowany nazistowskim ministrem zdrowia, tłumaczył dążenia kobiet do emancypacji zaburzeniami funkcjonowania gruczołów płciowych.Uważał, że kobieta to raczej marzycielsko-przeżuwające zwierzę domowe. Pożądane cechy kobiece określało typowe ogłoszenie:”Pięćdziesięciodwuletni letni lekarz, Aryjczyk pragnący osiedlić się na wsi, pragnie męskiego potomstwa w oficjalnym związku z młodą Aryjką, dziewicą, młodą, skromną i oszczędną, zdolną do ciężkiej pracy, szeroką w biodrach, chodzącą na płaskich obcasach i nienoszącą kolczyków, najlepiej niezamożną”…” ….koniec cytatu ….
.
— POTUS & MELANIA—
.
got COVID ❗, the shoe salesman
of 1600 Pennsylvania Ave. has been
infected, whole WH operation will
quarantine, pilots, barbers, gardners,
chauffeurs, butlers, cooks, all staffers
and more, elections in four weeks…
Markets will dive, it wasn’t question
of „if” but „when” he will catch it,
serial bankrupt done it again, can
kiss second term goodbye, at 74
+ his obesity recovery will not be
easy,
Never thought I’ll ever say that, but
I wish him well
.
~
Joe Biden, to tragedia dla Partii Demokratycznej w USA. Ale takiego sobie wybrali kontrkandydata dla Donalda Trumpa. To mają
Wczoraj miałem długą rozmowę przez FB z moim znajomym z Nigerii. To młody 21-letni chłopak grający w drugoligowym nigeryjskim klubie, którego podstawowym marzeniem jest podpisanie kontraktu z jakimkolwiek klubem z Europy, żeby uciec z Nigerii. Miał oferty z ligi maltańskiej i węgierskiej, ale nie stać go było na bilet do Europy, żeby pojechać na testy (to jego ryzyko- kluby nie chcą za to zapłacić). Wczoraj napisał, że mają święto niepodległości Nigerii, więc idzie protestować. Przeciw czemu – zapytałem? Przeciwko rządowi, który jest zły i skorumpowany. My też mamy zły rząd – odpowiedziałem – ale wygrali demokratyczne wybory. Czy u was jest demokracja? Odpowiedział, że tak. Czy jest jakakolwiek partia opozycyjna, którą uważa za uczciwą i dobrą dla Nigerii? Odpowiedział, że nie ma takiej – wszystkie są jednakowo skorumpowane, zdemoralizowane, mające gdzieś dobro obywateli. W kraju brakuje wody, cała Nigeria tonie w śmieciach, publiczna opieka medyczna praktycznie nie istnieje, perspektywy dla młodych ludzi są żadne. Nie ma szansy na zmianę tej sytuacji – mimo to idzie protestować, bo cóż innego mu zostało… Ta sytuacja w tym 100-milionowym kraju trwa od lat – nie zmieniły ją ani rządy Clintona, ani Obamy ani Trumpa, nie zmienią też ewentualne rządy Bidena. Dlaczego o tym piszę? Żebyśmy „złapali” trochę inną perspektywę. Naprawdę ani Czarnek ani Trump to nie jest najgorsze zło tego świata wobec realnych problemów, jakie dotykają miliony ludzi na świecie. Nie porównuję Polski do Nigerii – chodzi mi tylko o perspektywę. Pozdrawiam.
Ja chcialem o Czarnku. Juz pal licho, ze taki minister – kreatura to masakra cywilizacyjna ale dziwi obojetnosc mlodych ludzi, i ich rodzicow, na to ze ich wyksztalcenie jest w rekach troglodyty. Bez wzgledu na to czy ta obojetnosc wynika z „tumiwisizmu” czy swiadomiej akceptacji pogladow ministra-balwana – fakt ze nikomu nie przyjedzie do glowy wyjsc na ulice w akcie protestu napawa strachem. Jaka mlodziez takie spoleczenstwo przyszlosci. Skansen i Ciemnogrod!
Prezydent USA Donald Trump doprowadzał wszelaką lewicę do białej gorączki zanim jeszcze zajął gabinet owalny. Rządzi supermocarstwem, krajem, z którym każdy na kuli ziemskiej musi się liczyć, czy mu się to podoba, czy nie
Ten Kukurydzianowłosy klaun to ma szczęście – tak jak Adrianowi Covid przyplątał się z odsieczą tak i jemu może pomóc. Jak? Po pietwsze Trump zapowiedział , że wyniku przegranych wyborów nie uzna. Teraz on i jego wyborcy będą mogli głosić, po ewentualnym zwycięstwie J. Bidena, że Trump z powodu wirusa nie mógł prowadzić normalnej kampanii wyborczej ergo szanse kandydatów nie były równe. Pozornie będzie tu analogia do naszych pseudowyborów ale tylko pozornie, bo z powodu covida to INNI kandydaci byli pozbawieni możliwości prowadzenia kampanii, Adrian zaś w ramach ,,pełnienia obowiązków/walki z wirusem” kampaniował, że hej.
Wcale się nie zdziwię, jeżeli Trump (wsparty swoimi sędziami Sądu Najwyższego) zawalczy o ,,zrównanie szans” czyli prolongatę terminu wyborów.
Tak czy owak będzie nieciekawie. Albo gdy Trump wygra będzie kontynuacja tego syfu a jeżeli jednak Biden wygra to zwolennicy Trumpa dostaną wścieklizny a Biden raczej gwarantuje, że źródła trumpizmu nie znikną.
@Nh
No niestety, już mniej i taki jest skutek polityki zagranicznej Trumpa, od Pekinu przez Moskwę po Brukselę. Niech pan nie powtarza nonsensów altprawicy. Trump nie doprowadzał nikogo do białej gorączki, tylko wywoływał słuszne protesty demokratów w USA i na Zachodzie, którzy widzą, że druga kadencja Trumpa przyniosłaby Stanom i Zachodowi szkody trudne do szybkiego odrobienia. Wie to i mówi Biden i to Trumpa doprowadza do białej gorączki.
@Jagoda
2 października o godz. 9:51
Świetna analiza trumpizmu polskiego. Niestety jest to opis tylko jednej nogi. Tej związanej z nadbudową. Jest jeszcze ta druga: społeczno-ekonomiczna.
Każde monstrum potrzebuje przynajmniej 2 nóg…
@ Kalina
Dystyngowany Joe Biden jest często krytykowany w USA za tendencję do wpadek językowych i gaf, czasem wykazujących brak wrażliwości rasowej. Artykuły poświęcone jego gafom były publikowane między innymi w tygodniku „Time”, dzienniku „The Guardian” i tygodniku „Newsweek”
@Adam Szostkiewicz
2 października o godz. 12:36
To trochę jak dyskusja z naszymi dobrozmieńcami: wywracają, łamiąc prawo, ustrój państwa, nic przy tym sobie nie robiąc z opinii fachowców a gdy my protestujemy, to w ich propagandzie stajemy się agresorami.
@@ Kalina
Dystyngowany Joe Biden. „W 2007 w czasie swojej kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi w 2008 nazywał jednego ze swoich konkurentów, Baracka Obamę, pierwszym mainstreamowym Afroamerykaninem, który jest elokwentny, bystry, czysty i dobrze wygląda. Jego słowa zostały odebrane jako przejaw braku wyczucia”.
„W 2010, gdy jako wiceprezydent wraz z prezydentem Barackiem Obamą uczestniczył w konferencji prasowej dotyczącej służby zdrowia, wyszeptał do prezydenta słowa będące wyrazem zachwytu, ale i zawierające wulgaryzm. Wypowiedziane przez niego zdanie było często komentowane w mediach”.
„W 2019 w czasie spotkania z przedstawicielami Asian & Latino Coalition w Des Moines w Iowa powiedział: Biedne dzieci są tak samo inteligentne, tak samo utalentowane, jak białe dzieci. Po chwili dodał jak bogate dzieci, czarne dzieci, azjatyckie dzieci, nie chodziło mi o to, ale pomyślcie, jak o tym myślimy. Po raz kolejny zarzucono mu brak wyczucia[29]. W tym samym roku jego kontrkandydatka w prawyborach prezydenckich Kamala Harris określiła jego wzmianki o pracy z senatorami opowiadającymi się za segregacją mianem bolesnych”
Wizja wodza ,spełnia się ,i napewno jest zadowolony Z PISIOKATOL.A ja zazdroszczĘ wszystkm ,którzy staną po stronie demokracji ,i będą nagradzani ,jak dziś, CZŁONKOWIE WAŁĘSOWSKIEJ SOLIDARNOŚCI.TO CO CZEKA KTOLIBANA ,POKAZALI STUDENCI W WRSZAWIE WYGWIZDUJĄC LAMACZA KONSTYTUCJI.Tylko psychopaci idą o wiele mostów za daleko .Przykład Hitler i jego wojna ze światem demokratycznym.Miał też kumpli ,np W KRAJU Orbana ,i nie dziwmy się ,że ten ,jest kumplem naszego wodza. Współczuję młodym policjantom ,którzy ,mimo ,że mają prawo odmówić rozkazu ,tarzają kobIEty po asfalcie.Czy zabiorĄ im emerytury ,nie doczekam.
Panie Adamie,
Warto zwrocic uwage na konsekwencje zakazenia sie Trumpa i stad powstaly „Code Red” w Rzadzie USA oraz czy bedzie wprowadzony artykul 25-ty ?
Vertigo 13 slusznie zwraca uwage. US Stock Market juz zareagowal.
Biden mimo swojego wieku od poczatku jest jedynym kandydatem mogacym powstrzymac upadek Cesarstwa. Jego plan ochrony planety jest realistyczny – patrz analiza Krugmana w NYT.
Wybor Harris, mam nadzieje, ze bedzie przyszla POTUS-ka, tez byl przemyslany i madry.
Czas skonczyc z trumperada.
Nie rozumiem histerycznego ataku na prof. Przemysława Czarnka. Przecież On jeszcze nic nie zrobił, jako nowo mianowany minister
@Jacek, NH
2 października o godz. 12:13
Tak jest, america first! Szczegolnie przy zakazeniach i zgonach z powodu COVID-19 😉 Trump juz sie nawet sam do tego wlacza. Oby wszczepil sobie wybielacz, w ktorego tak wierzy.
„Ukuta przez Gramsciego teoria „długiego marszu przez instytucje” zakładała wykształcenie i uformowanie nowego człowieka o lewicowej mentalności, który jako intelektualna, polityczna i biznesowa elita podejmować będzie decyzje zgodne z neomarksistowskim programem. Tak miał powstać nowy, wspaniały świat”. Taka demokracja. Lewicowa? lewacka?
Jeżeli wiadomy trend się utrzyma to prawdopodobnie w większych miastach niebawem organizowane będzie tzw. kolorowe harcerstwo. To oczywiście nawiązanie do kultowego w minionej epoce tzw. czerwonego harcerstwa.
Było, minęło…
…to zapewne też minie.
BigBen
2 października o godz. 10:09
Jakieś dziwne natrętne przeczucie podpowiada mi, że za jakiś czas media społecznościowe, a za nimi pozostałe spragnione njusów, doniosą o coming oucie rycerza Czarnka, a może nawet przedstawią jego wybranka or wybranków…
No chyba, że będzie czekał do emerytury…
@ MH
Już widzę młodą lewicę równościową zaczytaną w Gramascim. Po co pan to skądś wycina i wkleja bez podania i zrozumienia konteksu? Ale w jednym mogę się zgodzić: prawica pisowska i jej rząd chcą powtórzyć komunistyczny projekt budowy nowego podległego ich ścisłej kontroli społeczeństa na gruzach demokratycznego. To samo myślenie, ten sam masterplan, tylko na odwyrtkę. Żałosne i szkodliwe.
Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
2 października o godz. 13:24
Jeżeli wiadomy trend się utrzyma to prawdopodobnie wiadomy karzeł wyląduje w Tworkach i niekoniecznie dobrowolnie… to będzie kosmiczna tragedia, ale tylko dla niego…
@NH
Pan nie rozumie? Bo pan nie chce zrozumieć, nie czyta pan i nie ogląda kołtuńskich wypowiedzi Cz. Nie ma żadnej histerii, tylko oburzenie, że kogoś z takimi poglądami wystawiono w ogóle na ministra. Z góry wiadomo, czego może się po nim spodziewać oświata i nauka.Nie trzeba czekać, aż zacznie pisowską pieriekowkę dusz.
Jacek, NH
2 października o godz. 13:13
pis to lewactwo spotęgowane – zakamuflowane, jak 70% kleru katolickiego pławiącego się próżniaczo w oceanie LGBT i pomnażającego bezkarnie majątek lawendowej i stokrotkowej kościelnej mafii.
@NH
Znowu bez podania autora i źrödła. Tematem nie jest Biden.
„(…) Mówiąc po związkowemu: to jakby napluto w twarz.
PiS to zrobiło Solidarności…” – powiedział Duda po nominacji Gowina na stanowisko ministra pracy przez Kaczynskiego.
————————
Zaczęli już… od wzajemnego opluwania … a na czym skończy ta tragiczna katobolszewia?
Oj tam, Trump. My mamy swoją gwiazdę nadziei, dobrotliwego Naczelnika, co myśli tylko o Polsce i nowych kierowcach. Naród go uwielbia i z checią będzie spłacał przez dwa pokolenia długi po nim. Zbawienie musi kosztować! A Czarnek jest apostołem tej nadziei!
0,14 proc. – takie było przeciętne oprocentowanie rocznych lokat zakładanych w sierpniu br. – wynika z najnowszych danych NBP.
To najmniej w historii.
Powierzając bankowi 10 tysięcy możemy za 12 miesięcy liczyć na zaledwie 14 złotych odsetek, od których jeszcze trzeba odjąć 19 proc. podatku czyli 2.7 zł.
Tak się żywią banki i pisnierząd… pospolite złodziejstwo na wielką skalę.
A ludzie tracą wartość nabywczą swego zarobionego grosza.
A banksterzy puchną…
@Ad astra
1 października o godz. 21:10
„Ale na tym tle trzeba podkreślić największą słabość demokracji, którą jest sam człowiek. Od wieków w swojej głównej masie tępy, leniwy, nieskory do namysłu, refleksji, racjonalnego myślenia i kierujący się najprymitywniejszymi stadnymi odruchami.
…
Niestety, ci drudzy zawsze byli i będą w większości.”
Statystycznie jest niemozliwe, ze wiekszosc jest np. glupsza od sredniej. Ale jezeli sredni i madrzy mniej chodza na wybory, to glupia mniejszosc moze nimi rzadzic. No i kto tu jest glupim?
Również nie mogę zrozumieć powodów dla których atakowany jest od kilku dni poseł Czarnek, desygnowany na funkcję ministerialną przez premiera który stoi na czele rządu powołanego przez większość rządową wyłonioną według demokratycznych procedur w ostatnich wyborach parlamentarnych. Taka była wola narodu.
A że poseł Czarnek jest postacią wyrazistą?
Nie on pierwszy, nie on ostatni.
Myślę, że strategia opozycji – realizowana od początku poprzedniej kadencji – wymusiła tę akurat decyzję.
Zabrzmiało zaskakująco, ale moim zdaniem opozycja jest matką chrzestną (nie ojcem, bo ojciec chrzestny może kojarzyć się z mafią) ministerialnej funkcji posła Czarnka.
Posła profesora Czarnka.
Większość jest oczywiście sejmowa, a nie rządowa.
@wawrzyniec
och co za lojalność wobec pisowskiej demokracji! A może by pan odpowiedział na zarzuty, a nie zasłaniał się procedurami. Pana bohater nawet w kwestii tytułu profesorskiego budzi wątpliwości.
@wawrzyniec
„Wyrazistą” – dawniej się mówiło cham po prostu…
Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
2 października o godz. 15:43
„Ojcem chrzestnym”, w jak najbardziej mafijnym znaczeniu tego określenia, dr hab. Czarnka, zatrudnionego na stanowisku profesora KUL jest niejaki Rydzyk, który twierdzi, że uczelnie w Polsce są porażone trądem neomarksizmu. Pan, który, chyba jako jedyny na świecie, doktoryzował się z samego siebie na katolickiej uczelni.
Czarnek został wyznaczony na odcinek produkowania hunwejbinów katobolszewickich i z pewnością da z siebie wszystko.
Czy mu się to uda to inna sprawa.
@wawrzyniec
No tak, ani pan nie czytał, a jeśli czytał, to trwa w lojalistycznej odmowie rozmowy. Ja kwestionuję termin ,,wojna kulturowa”. Twierdzę, że w obecnych polskich realiach nie można mówić o takiej ,,wojnie”, wojnę rozpętała prawica i jest to wojna z ideą praw człowieka.Jej wojna, niczyja inna.
Cel czarnej sotni…jest cofnąć czas..
-Prawo wyborcze dla kobiet…po co? wykształcenie.. zbędne..więc wstęp na uczelnie tylko jednopłciowy. Kobieta profesor,kobieta nauczyciel..kobieta pilot,kobieta chirurg ,,polityk naukowiec..?
Sutannowi siewcy szczęścia…są specjalistami od rodziny i kobiety i dzieci i młodzieży. Biblijne wskazania i tradycja nie pozostawiają wątpliwości…w wypowiedziach Pawła z Tarsu mają wymowę jednoznacznie reakcyjną
-Kobiecie nakazuję w Kościele milczeć…Sara żona patriarchy Abrahama mawiała do niego ,,PANIE”…Taż po co babie szkoła pytał Pawlak?..wielka szkoła aby gesi policzyć aa”.
W oparciu o specyficzne tłumaczenie ..treści i pojmowanie ducha Amerykanin chodził z Bogiem niemal pod pachę. Trumpizm to m.in granie na samczej ambicji obywateli. ..W sieci znalazłem wzmianki ..o amerykańskim ,,ruchu” oddolnym” promujacym zakaz wstępu kobiecie w wiele miejsc..ale w pierwszej kolejności na uniwersytet.
Wyrwane z kontekstu biblijne nakazy z Mojżesza…mają..potwierdzić ,,boską inspirację do takiego ,,porzadku” Późnijsze też..Pan Prezydent Trumph po fali protestów..społecznych i obsikaniu p..i biblią podpisywał publicznie ustawę o prawach religijnych. Good bless America and Donald.. jakimkolwiek byłby rozpustnikiem. Jego wife dobrze wie..że to wszystko cygaństwo i obłuda ale jej rola jest ustalona i uświecona..Pewien publicysta po wizycie Donalda stwierdził ze prezydent otwarł lufcik i wpuścił trochę powietrza do polskiej polityki..
Ja to powietrze czuję o yes..W Warszawie transparent z cytatem z Tory ..,,Ty pierwszy rzucisz w niego kamieniem” chodziło o homoseksualizm.
Ci od transparentów ..rycerze rózańca i czegośtam…nie zauważyli jakoś..że kaminowanie obejmowało wiele przestępstw i rozpust.oraz dysydencji.
-Ktokolwiek by …został przyłapany na cudzołóstwie..poniesie śmierć
-Ktokolwiek zje coś z ołtarz co zostało ofiarowane poniesie śmierć
-Ktokolwiek….złorzeczy ojcu i matce poniesie śmierć..
Ktokolwiek obcuje z kobieta w okresie menstruacji poniesie śmierć..
Tych ,,Ktokolwieków” z kamieniem jest bardzo dużo…ale model z lufcika najbardziej rzuca sie w oczy….Najdziwniejszy jest jednak oddolny kościelny ruch katoliczek które lubią aby wypowiedzieć Konwencję Stambulską”..i przypominają pewną piosenkę Ireny Kwiatkowskiej
Kiedy ujrzałam go w knajpie „Pod Knotem”, Zabiło serce radosnym łomotem,
Zabiło serce, a ciało zadrżało, Wiedziało, że się stało to, Co stać się miało.
A potem w noce zbryzgane gwiazdami, Gdy moich pieszczot go znużył aksamit,
Ot, dla rozrywki mnie bijał masami, A ja szeptałam wtedy ciche słowa te:
Katuj! Tratuj! Ja przebaczę wszystko ci jak bratu.
Męcz mnie! Dręcz mnie Ręcznie! Smagaj, poniewieraj, steraj, truj!
na macie Ja pójdę na kraj świata, Kacie mój!
Kiedy zabrali go z knajpy „Pod Knotem”, Zabiło serce bolesnym łomotem,
Zabiło serce, a ciało zadrżało, Wiedziało, że się stało to, Co stać się miało.
A teraz w noce raniące gwiazdami Na tego ciała spoglądam aksamit I ślady razów
rachując ze łzami, Do fotografii jego szepczę słowa te:
Katuj! Tratuj! Ja przebaczę wszystko ci jak bratu. Męcz mnie! Dręcz mnie Ręcznie!
Smagaj, poniewieraj, steraj, truj! Ech, butem, Knutem,
Znęcaj się nad ciałem mem zepsutem! Za cię, Dla cię W szmacie Ja pójdę na kraj
świata, Kacie mój! …
To właśnie marzenie parafianek antystambulanek…no i anty Stambularzy którym się marzy.. Stumblin in..
Adam Szostkiewicz
2 października o godz. 16:06
… ten Czarnek nie ma tytułu profesora – to „tylko” ewentualnie profesor zdegenerowanego kulu (a to nie tytuł naukowy) – dzisiaj szkółki katopolonii na usługach ideologicznego frontu… pełnej serwilistycznych oportunistów pieczeniarzy…
W normalnym świecie ten gostek nie spełnia warunków uzyskania habilitacji w Polsce (vide przebieg postępowania habilitacyjnego i recenzje…).
Wstyd i hańba dla kulu… to kanał…
Franek Broda
Wczoraj o 07:39 ·
Wpadnijcie na ważne wydarzenie! Już w tą niedzielę, o godzinie 16:00 na Wrocławskim Placu Wolności, sprzeciwimy się jedemu z największych homofobów, który ma zajmować się edukacją. #ZalewskaWróć – można przeczytać na profilu fb nastolatka.
Franek Broda jest siostrzeńcem Mateusza Morawieckiego, a także wyautowanym gejem. W jednym ze swoich postów na Facebooku apelował do przyjścia na protest przeciw nominowaniu Przemysława Czarnka na ministra edukacji i nauki.
„Wściekła Melania Trump o swojej funkcji
Żona prezydenta Stanów Zjednoczonych ma ważny apel – „Odpie***lcie się ode mnie!”. Cóż, te mocne słowa kryją za sobą żal, który tłumi w sobie Melania. Pierwsza dama najwyraźniej nie może znieść płynącej zewsząd krytyki i szuka wsparcia u przyjaciółki. Wyciekło nagranie z 2018 roku, na którym partnerka Trumpa zwierza się zaufanej doradczyni – Stephanie Winston Wolkoff. W pełnej emocji rozmowie nie zabrakło przekleństw.
„Mówią, że jestem współwinna, że jestem taka sama jak on, że go wspieram. Zap***dalam z tymi świątecznymi rzeczami, a sama wiesz, kogo, k***a, obchodzą świąteczne dekoracje? Ale muszę to robić, nie? Robię to i tłumaczę wszystkim, że przygotowuję święta, a oni pytają, co z dziećmi imigrantów, które są oddzielane od matek. Odpie***olcie się ode mnie. Czy pytali tak, gdy działo się to za Obamy? Próbowałam połączyć dzieci z matkami. Ale nie ma takiej możliwości, to jest cały proces prawny”.
—————
Trumpism & trumpery…
Jacek, NH
2 października o godz. 12:45
Nie bardzo rozumiem, po co Pan obmawia do mnie Joe Bidena? Zasłoniłam się nim jedynie przed Redaktorem w nadziei, ze nie wytnie mi ostrego wpisu skierowanego przeciwko niejakiemu Czarnkowi bedącemu odpowiednikiem „docentów marcowych” w 1968
Jagoda
2 października o godz. 9:51
„Oni (…) w pałacach biskupich i na wypasionych plebaniach”.
Jezus z Nazaretu nie opływał w dostatki. Nie tylko urodził się i dorastał w skromnych warunkach, lecz był ubogi również przez resztę życia na ziemi. Kiedyś powiedział do człowieka, który chciał zostać jego uczniem: „Lisy mają nory, a ptaki — gniazda, ale Syn Człowieczy nie ma własnego domu”.
Ale swoim przyjściem na ziemię umożliwił uczniom zdobycie wielkiego bogactwa. Apostoł Paweł napisał: „Znacie przecież niezasłużoną życzliwość naszego Pana, Jezusa Chrystusa — chociaż był bogaty, ze względu na was stał się biedny, żebyście to wy dzięki jego ubóstwu stali się bogaci”.
W jakim sensie jego wierni naśladowcy mieli stać się bogaci?
Ukłony.
Po Czarnku już tylko kot Kaczyńskiego.
@Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
2 października o godz. 15:43
„Postać wyrazista”? Jeśli poniższe cytaty są prawdziwe, Czarnek jest zwykłym zwyrodnialcem:
„Znajdźcie państwo przykłady, w których mężczyzna zachowuje się jak ostatni wariat, przychodzi w nocy do domu pijany, zdradza gdzieś „na bokach” swoją żonę, nie dba o tą rodzinę. Ale kobieta wychowuję tą dwójkę dzieci, przyjmuje jeszcze tego męża z nadzieją, że on się nawróci po jakimś czasie – i wielokrotnie się nawraca, wraca do normalnych swoich funkcji. Już mocno sponiewierany przez życie, już widać po twarzy jego, że jest strasznie sponiewierany, ale wraca, nawraca się. Trzyma tą rodzinę kobieta i wyprowadza ją na prostą.
A znajdźcie mi państwo przykłady odwrotne i ile znacie takich przykładów – że to kobieta zachowuje się jak wariat, wraca w nocy pijana, zdradza męża, nie zajmuje się w ogóle dziećmi, a to mężczyzna trzyma tę rodzinę w dłoni, czeka aż ta małżonka wróci. Ja takich nie znam. Bo kobieta ma mieć tę właśnie funkcję – kreowania tego ogniska domowego. Uderzenie w rodzinę idzie zawsze przez uderzenie w kobietę. I oni to wiedzą i od tego jest feminizm.
Idź i pracuj, jeździj na traktorze, na kombajnie, ucz się, rób karierę. Kariera w pierwszej kolejności, a później może dziecko. Prowadzi to do konsekwencji tragicznych. Pierwsze dziecko rodzi się nie w wieku 20-25 lat, tylko w wieku 30 lat. Jak się pierwsze dziecko rodzi w wieku 30 lat, to ile tych dzieci można urodzić? To są konsekwencje tłumaczenia kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez pana Boga powołana”.
List otwarty
(…)
Wobec powyższego uważamy, że pos. Czarnek nie może brać na siebie odpowiedzialności za wychowanie i kształcenie młodego pokolenia, za wspieranie badań naukowych w naszym kraju. Dlatego zwracamy się z apelem o poważną refleksję nad tą kandydaturą i ostatecznie o niepowoływanie go na stanowisko ministra edukacji i nauki.
Trudno uwierzyć, że w obozie władzy nie można znaleźć rzetelnych merytorycznie, a przy tym nie tak szkodliwych ideowo i politycznie kandydatów na to stanowisko.
Warszawa, 2 października 2020 roku
… podpisy
https://wyborcza.pl/7,162657,26363868,poslowi-czarnkowi-brak-niezbednej-intelektualnej-i-moralnej.html#S.main_topic-K.C-B.1-L.2.duzy
@Jacek, NH
2 października o godz. 13:10
”Nie rozumiem histerycznego ataku na prof. Przemysława Czarnka. Przecież On jeszcze nic nie zrobił, jako nowo mianowany minister”
Tak z ciekawości, to jest kolejny cytat (w którym autor zapomniał wprowadzić cudzysłów) czy własne przemyślenie?
Podtrzymując już nie raz wyrażane swoje zdanie, powtórzę: wybór tego typu osobnika na ministra edukacji, jest robiony celowo i z namysłem. Poza zwykłą złośliwością, działanie to wpisuje się jako kolejną odsłona ideologicznego ataku, tak naprawdę na największą opozycją partię, która ciągle nie jest w stanie dać skutecznie odpór, bo (jako całość) w starciach światopoglądowych czuje się bezsilna. Chodzi o to aby w końcowym efekcie co najwyżej przy niej pozostał najtwardszy centrowy (b. prawicowy) elektorat, a reszta sfrustrowanych osób (światopoglądowo liberaliach) odpłynęła albo do lewicy albo do nowego zjawiska – czyli Hołowni… albo wyłączyła się z polityki.
Panie Redaktorze.
Pisze Pan, że kłopoty będą mieli nauczyciele w tym akademiccy.
Nie wszyscy.
Rok 1965.
Wykład z botaniki prowadzi Profesor zwyczajny (nazwiska nie podaję , bo nie wypada). Po wykładzie informuje , że następny wykład będzie o radzieckim „uczonym” Miczurinie. Informuje , że On nie wierzy i nie uznaje tych teorii .Jak ktoś będzie chciał uczestniczyć w wykładzie, to może. Jak nie przyjdzie też będzie bardzo zadowolony. Z roku który liczył 65 osób nie przyszedł nikt.
Następny Profesor- wykładał inżynierię na Politechnice Poznańskiej i na naszym Wydziale też ( przed wojną był wykładowcą na Politechnice Lwowskiej) – Gazetę Poznańską nazywał gazetą dla ćwierćinteligentów.
Ale to byli Wykładowcy z charakterem i nie bali się mówić prawdy.
Czy ówczesne czasy były mniej reżimowe niż te które według Pana mają nastąpić
Ja uważam, że nie.
Pożyjemy – zobaczymy
@Adam Szostkiewicz
2 października o godz. 14:03
@NH
Panie NH czego Pan nie rozumie w tym ,,ataku na profesora Czarnka”? Ma Pan dzieci w wieku szkolnym? Jak nie to trochę trudniej będzie Panu pojąć co Panu usiłuje naświetlić Gospodarz a co Panu napiszę: nie życzę sobie jako rodzic by proces obowiązkowej edukacji moich dzieci był kształtowany i nadzorowany przez tego homofoba z przedpotopowymi poglądami np. na rolę kobiet i sposoby wychowywania dzieci. Nie wspomnę o plemiennym nacjonalizmie, właściwym zresztą dla całego prawactwa. Po prostu – wiem, że osobnik taki tylko może deprawować i wykolejać a dystemowi szkolnictwa i tak ułomnemu, tylko szkodzić.
Ps. jeżeli tego Pan nir wie/nie widzi to wyglada mi to albo na celowy trolling albo ba jakieś upośledzenie intelektualne.
„Dechrystianizacja Polski i Czarnek
Powołanie na ministra edukacji kogoś głoszącego iście XIX-wieczne poglądy na rolę kobiet i wychowanie przyspieszy proces laicyzacji polskiego społeczeństwa.
W latach 90. Jarosław Kaczyński stwierdził, że najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez ZChN. Dziś można powiedzieć, że wiedzie ona przez nominację Przemysława Czarnka na szefa resortu edukacji. Powodem są zarówno jego poglądy, jak i sposób ich wypowiadania.
Nie, to nie problem, że Czarnek przyznaje się do wspólnoty chrześcijańskiej. To nie problem, że uważa się za konserwatystę. Problemem jest to, że wyznaje poglądy, które tylko pozornie wynikają z katolickiego tradycjonalizmu, lecz z nauczaniem Kościoła mają niewiele wspólnego. Kościół wcale nie uczy, że jedynym celem kobiety jest rodzenie i wychowanie dzieci, a kariera zawodowa jest złem, ani że mężczyzna nie powinien zajmować się małymi dziećmi, karmić ich, ubierać i szykować do szkoły. Kościół wcale nie uczy, że prawa człowieka są idiotyzmem, ani że homoseksualiści nie są równi „ludziom normalnym”. Wbrew wypowiedziom niektórych biskupów nie jest nauczaniem Kościoła twierdzenie, że ideologia LGBT pochodzi z tego samego rdzenia co hitleryzm odpowiedzialny za II wojnę światową. Kościół nie uczy też, że koniecznością w wychowaniu są kary cielesne.
To są poglądy Przemysława Czarnka, który przedstawiając się jako obrońca chrześcijańskiego ładu, bardziej mu szkodzi, niż pomaga. Być może poglądy profesora Czarnka pasowałyby do XIX-wiecznej szkoły, ale dziś nawet Kościół katolicki jest zupełnie gdzie indziej.
Owszem, żyjemy w wolnym kraju, profesor Czarnek może mieć dowolne poglądy. Może nawet uważać, że ziemia jest płaska, a za pandemię koronawirusa odpowiada Bill Gates, który pod pozorem szczepień chce każdemu wczepić czip i przejąć kontrolę nad umysłami całej ludzkości. Kłopot w tym, że PiS, czyniąc Czarnka ministrem edukacji i szkolnictwa wyższego, jego poglądy nobilituje, stawia jako wzór do naśladowania.
W ostatnich latach obserwujemy szybką laicyzację w Polsce. Spadek zaufania do Kościoła jest najszybszy w historii. Przyczyny są różne. Ale nominacja Czarnka tylko ten proces przyspieszy.(…)
Ostatnio Jarosław Kaczyński mówił, że trzeba zrobić wszystko, by Polska nie powtórzyła scenariusza Irlandii, która jeszcze niedawno była jednym z najbardziej katolickich krajów świata, a dziś realizuje obyczajową rewolucję, wprowadza małżeństwa jednopłciowe i legalizuje aborcję. Tyle tylko, że wprowadzając kogoś głoszącego takie poglądy jak Czarnek do rządu na ministra odpowiedzialnego za edukację i szkolnictwo wyższe, Kaczyński tylko przykłada rękę do procesu, przed którym chciał Polskę bronić. (MSz, rp.pl)
Stany Zjednoczone mają tę ciekawą zdolność odradzania się na nowo. I teraz myślę, że ten proces zacznie się szybciej, niż mogłoby się wydawać.
Za to w Polsce jest trudniej. Tak jak amerakańskim motywem jest odradzanie się po upadku, to polskim motywem jest utrata zdobyczy cywilizacyjnych — czy to z własnej winy, czy pod ciężarem silniejszych.
.
— POTUS —
.
w szpitalu, Walther Reed in Bethesda,
po koktajlu 8 g monoklonalnych IgG
from Regeneron, an experimental drug,
will see
.
~
Slawczan
2 października o godz. 22:10
… koniunkcja: upośledzenie umysłowe i trolling…
@vertigo
Szokujące! Testują lek na prezydencie? Trump jako królik doświadczalny? Stalinowski Spisek lekarzy?
@lemarc
Ciekawe, bo kiedyś autor obracał się w kręgu J.Gowina, obrońcy zarodków.
@lemarc
2 października o godz. 22:19
Błagam, proszę nie identyfikować kołtunstwa mentalnego owego Czarnka z XIX wiekiem. To wiek pary, elektrycznosci, telefonów etc. I zeby nie kobiety, nie miałby kto tych telefonów obsługiwać. A pierwszy zwycieski strajk na wielka skale odbył się w wielkiej fabryce zapałek na londyńskim East Endzie, gdzie pracowały wyłącznie kobiety. Pierwszy film braci Lumiere przedstawiajacy wychodzacych robotników z fabryki przedstawia liczne kobiety, które nie robiły kariery tylko po prosu musiały pracować. Z innej półki wspomnę liczne nauczycielki, to prawda, ze pracowały w nizszych klasach, ale wkrótce poszły na uczelnie i zdobyły kwalifikacje do nauczania nawet w klasach maturalnych szkół męskich. Ciemnota Czarnka wynika z przynależnosci „klasowej”. To nie XIX wiek, ale ciemna, zabita dechami wiocha, gdzie leczy sie ludzi wkładajac ich do rozgrzanego pieca. A Kraśnik gdzie leży? Kolo Lublina!
@biedroneczki
No tak, ale ilu ich było? I wszyscy tacy dzielni i przyzwoici ludzie wychowali się pewno jeszcze w Austro-Węgrzech, lub w II RP. Inni, jak Tatarkiewicz, byli atakowani i przez władze, i przez bojówki komunistycznej młodzieży jako burżuazyjne przeżytki, które muszą ustąpić miejsca nowej elicie, a ta wychowa nowego Polaka. Profesorzy humanistyki mieli trudniej w stalinowskiej Polsce, niż przyrodnicy i inżynierowie, bo tych drugich trudniej było od razy wywalić, byli potrzebni ,,Polsce Ludowej’ tak samo jak wcześniej Polsce międzywojennej, humaniści musieli paść ofiarą żołnierzy frontu ideologiczno-propagandowego. W marcu 1968 r. reżim pokazał prawdziwą twarz. Nie wiem, czy w 65 było lepiej niż teraz, myślę, że obie sytuacje są podobnie nienormalne i szkodliwe dla Polski.
PS.
Zwykłe w biogramach zamieszczonych w Wikipedii są podani rodzice delikwenta, ich zawody, wykształcenie etc. Ale nie w przypadku Czarnka. Chyba to jednak dowód ex silentio na tę przysłowiową „wiochę”.
Kalina
3 października o godz. 10:15
Pani Kalino,
uprzejmie zwracam uwagę, że to myśl cudza – interesująca w istocie – cytat.
Faktycznie ów osobnik Cz. to karierowicz i wybitny cwaniak z PKSu (XXI wiecznego PKSu w likwidacji)…
Adam Szostkiewicz
3 października o godz. 10:22
Ma Pan rację. Ci dzielni to z Wilna, Lwowa, ale i Berlina i Drezna.
Pamiętam jak na mojej uczelni żądne kariery młode wilczki rzuciły się do gardeł profesurze licząc na zajęcie ich posad.
Byli tacy, którzy bronili studentów w ’68. Sama zawdzięczam pozostanie na uczelni, po marcowych aresztowaniach, niezwykle odważnej obronie pracowników wydziału prawa w czasie dyscyplinarki. Bez nich byłabym relegowana z wilczym biletem.
Ale byli też tacy, którzy nie mieli żadnych skrupułów. Liczyła się tylko kariera.
Adam Szostkiewicz
3 października o godz. 10:08
… od śliskiego pozbawionego honoru Gowina (wyrzucą drzwiami, wejdzie oknem) odwracają się nawet twarde zakute łby (Duda), nie dziwią zatem wolty lepiej obdarzonych w rozum… i poczucie sensu.
Aby zacząć masowo ,,wychowywać” młodzież w/g prawicowych fantazji trzeba by było na początku odciąć w Polsce internet i sieć komórkową.
@bartonet
Da się zrobić with a little help from China.
Mentalna choroba nowotworowa polskiego społeczeństwa zaczyna się w tym momencie:
http://polityczek.pl/uncategorised/11566-prof-bartos-odradza-posylac-dzieci-do-komunii-jest-to-rzecz-niezwykle-szkodliwa
Na podstawie własnego doświadczenia zalecam nieposyłanie dzieci do pierwszej komunii. A zwłaszcza do spowiedzi w tym wieku (8 lat). Jest to rzecz niezwykle szkodliwa dla dużej części rocznika dzieci.
Spowiedź w tym wieku to praktycznie przestępstwo, rodzaj psychicznego znęcania się nad nie gotowym do zmierzenia się z wyzwaniem dzieckiem.
Nie zamierzałem uczestniczyć w procederze wdrukowania dziecku poczucia winy, by następnie można było z nim zrobić cokolwiek
Potem można z takimi ludźmi zrobić wszystko. Skutki właśnie obserwujemy.
Czarnek to tylko drobny czynnik procesu chorobotwórczego.
@Kalina
Abstrahując od posła Czarna, co jest złego że ktoś pochodzi z wiochy? Chyba na tym demokracja polega (i tym się różni od feudalizmu) aby tę mobilność społeczna gwarantować. Swoją drogą przez ostatnie 30 lat JKM usilnie powtarzał, że że demokracja to zły system bo menel przy budce w piwem ma taki sam głos co profesor na uniwersytecie. Rozumiem że wystarczy kilka lat z PiSem u władzy żeby zacząć bredzić jak Korwin?
Możemy liczyć na rozkwit Akademii Dam:
https://ekai.pl/poznan-akademia-dam-odpowiedzia-na-wezwanie-bl-jana-pawla-ii/
Formalnie deklarują, że chodzi o kształcenie zgodnie z klasycznymi wartościami: piękno, dobro, prawda.
Faktycznie wykładowcami są felietoniści Radia Maryja łącznie z Pawłem Bortkiewiczem, teologiem i etykiem, który twierdził, że miejsce KOD jest w kabarecie za murami więziennymi, dzielnym rycerzem walczącym ze smokiem genderem.
W dużej mierze jest to finansowane z naszych pieniędzy.
@ remm 01.10 21:10
Ciekaw jestem skąd ta wiara w inteligencję przeciętnego człowieka?
Ok, proszę zrobić uliczną ankietę skąd się biorą pieniądze na wypłatę 500+. W Kielcach, nie w Sanoku. Chyba przeciętnie inteligentny obywatel powinien to wiedzieć?
I proszę wrócić tutaj z wynikami :))
Co do statystyki – moja Pani profesor od statystyki na uniwerku zwykła była mówić, że za pomocą statystyki można udowodnić wszystko. Wystarczy odpowiednio dobrać wskaźniki i zbiór danych.
Powodzenia życzę!
Chlopak
3 października o godz. 13:34
Drogi Panie, niestety, ale demokracja bynajmniej nie sprawiła, ze polska wieś, zwłaszcza ta w południowo-wschodniej Polsce, zaczęła mysleć kategoriami narodu, spoleczeństwa i nowoczesnego państwa. To nadal Ciemny Lud powtarzajacy za proboszczem polityczne i obyczajowe dyrdymały, którego nawet nie rusza, ze proboszcz molestuje seksualnie jego dzieci. Nawet powszechny dostęp do oswiaty, zunifikowany program nauczania i preferencyjne punkty dla kandydatów na uczelnie pochodzacych ze wsi w czasach PRL nie naruszył tego układu. I taka jest rzeczywistość, o czym świadczą kolejne pochodzace ze wsi „gwiazdy” sceny politycznej z „elitą” Samoobrony na czele. JKM nie jest moim idolem, jest pajacem wygadujacym bzdury na rozmaite tematy, m. in. kobiet, niemniej trudno zarzucić mu brak racji co do oceny wartosci głosu oddanego przez menela spod budki z piwem. Tyle ze nikt jeszcze nie wymyslił lepszego systemu niż demokracja. A jesli chcemy zneutralizować głosy oddawane w wyborach przez Ciemny Lud, musimy starać się poprzez szerokie akcje oswiatowe w TV odzyskanej z rąk ciemnej szajki i upowszechnianie czytelnictwa niekoniecznie tych bzdur dostępnych w punktach Poczty Polskiej, aby tego Ciemnego Ludu było jak najmniej. Pańska zas reakcja na mój post bedący oczywista oczywistoscią jest w prostej linii kontynuacją PRL-owskiego kultu „ludu pracujacego miast i wsi”. W tym kulcie bozkiem nr 1 była klasa robotnicza, a bozkiem nr 2 – wieś. Gdzieś tam w ogonie platała się grupa najemnych pracowników umysłowych, a już godna pogardy była inteligencja. Przezyłam większość zycia w tym pełnym hipokryzji systemie, bo przeciez było oczywiste, ze i tak bez inteligencji nic się nie stworzy i nie zbuduje, a „lud pracujacy” im bardziej był dowartosciowywany, tym ciemniejszy i głupszy. Dziś ten „lud” bierze odwet dzierząc władzę, okupujac sejm i spychajac kulturalnie Polske w niebyt.
Chlopak
3 października o godz. 13:34
PS. Do wiadomosci: demokracja nie jest antonimem feudalizmu, ale autorytaryzmu. Feudalizm zaś był ustrojem społecznym i systemem ekonomicznym, którego antonimem jest kapitalizm. Proszę mi wierzyć: lepiej wiedzieć takie rzeczy niz nie wiedzieć. To bardzo ułatwia ocene rzeczywistosci.
@ad astra
Dobrze mówiła, ale dziś bez większegi trudu można te wskaźniki i bazy danych weryfikować. Np. Na stronie FOR lub Ciekawe liczby. Tylko trzeba chcieć. Jak we wszytskim innym.
@ Chlopak
3 października o godz. 13:34
„… Swoją drogą przez ostatnie 30 lat JKM usilnie powtarzał, że demokracja to zły system bo menel przy budce w piwem ma taki sam głos co profesor na uniwersytecie.”
Ze Korwin-Mike to powiedzial, to jeszcze nie dowod, ze to jest falszywe. Slepej kurze tez sie trafia ziarno 😉
„One men one vote” bylo wielkim osiagnieciem demokracji. Ale to nie znaczy, ze tego juz sie nieda przebic i rozwinac.
Sam juz mam propozycje poprawki. Moim zdaniem glosy trzeba wazyc. A taka „waga” moze byc test z wiedzy, np. z tematow, ktore byly poruszane przed wyborami. 10 pytan typu multiply choise w kabinie wyborczej i procent prawidlowych odpowiedzi daje wage glosu.
Akademia Dam polecana przez Jędraszewskiego? Nie miałam pojęcia, że coś takiego powstało w 2012r. Na szersze wody chyba ta instytucja nie wypłynęła, bo jakoś cicho o niej w mediach.Project Lady Małgorzaty Rozenek popularnością bije ją na głowę.
@Ad astra
3 października o godz. 15:44
„Co do statystyki – moja Pani profesor od statystyki na uniwerku zwykła była mówić, że za pomocą statystyki można udowodnić wszystko. Wystarczy odpowiednio dobrać wskaźniki i zbiór danych.”
Watpie czy p. dobrze zrozumial co prof. chciala powiedziec. Wedlug mnie ostrzegala przed manipulacjami przy pomocy pseudo-statystyki. Starej klasy profesorowie to bardzo dobrze wiedzieli.
Dziś na fb ukazał się post Piotra Osęki, wykładowcy w Instytucie Studiów Politycznych PAN, którego fragment zamieszczam:
„…Szybko dociera groza położenia: lis może sobie pozwolić na wszystko, bo będzie dusił wraży elektorat. Z rolnikami, górnikami czy emerytami PiS musiał się obchodzić jak z jajkiem – uważać z każdym słowem i każdą decyzją. Teraz powetuje sobie na uniwersytetach. Jakiej demolki nie urządziłby nowy minister (nie takie rzeczy przepychano w Sejmie o czwartej nad ranem), konserwatywno-prawicowy elektorat tylko jej przyklaśnie, a zagraniczne protesty się zignoruje. Oczywiście można było wziąć do ministerstwa jakiegoś ugodowca i zmiękczyć determinację przeciwników, ale doraźne kalkulacje polityczne (albo ambicja szeregowego posła) przeważyły szalę w przeciwną stronę. Końcem końców na Nowogrodzkiej pogodzono się z myślą, że wielkomiejska inteligencja jest dla PiS stracona. No to niech się przynajmniej pomęczy.”
@ Bartonet
Własne przemyślenie. A co już zrobił złego w oświacie i kiedy?
Statystyka jak Biblia. Przy jej pomocy można wszystko udowodnić i wszystkiemu zaprzeczyć 😉
Albo jak latarnia w porcie. Służy pijanemu marynarzowi bardziej jako oparcie niż olśnienie 😉
@mały fizyk
To może w ogöle przywrócić głosowanie za okazaniem dyplomu studiów wyższych? Nie tędy droga. Póki istnieje demokracja parlamentarna, a nie fasadowa czy narodowa, tylko zasada one person, one vote jest słuszna. Mnie by się podobało ewentualne zagrożenie grzywną niegłosujących nieusprawiedliwionych.
Panie Redaktorze, żadną miarą nie jesteśmy w stanie zweryfikować wszystkich danych nam sugerowanych. Dlatego też moim zdaniem powinno się zakazać publikacji wszelkich badań opinii w sprawach politycznych.
Z jednej strony nie potrzebna byłaby stronniczość (patrz np. CBOS), z drugiej leniwy ludek zostałby choć częściowo zmuszony do użycia swoich dwóch szarych komórek do pomyślenia na kogo i dlaczego głosować zamiast sugerować się wynikami tych ‚badań’.
Stado w stampede można bez problemu zaprowadzić prosto do przepaści!
.
— Timelines —
.
Team of POTUS’s physicians at
Walter Reed Hospital in Bethesda
just have press con, tiimelines
they provided don’t match….
Looks like WH knew that POTUS
got COVID ~36-48 hours before
they admitted, if that’s truth they
have v. serious problem because
he carried on his duties knowing
he is infectious
People are infectious ~ week
before they have symptoms,
some of them coming out now
admitting they are positive,
POTUS is such a shame .
~
,,W rzeczywistości nie ma lepszego dowodu [od obecnych wydarzeń] na triumf kultury nad nieokrzesaniem, ducha nad bezdusznym rezonowaniem i mędrkowaniem. (…) Naród francuski sam zyskał dla siebie wolność, przechodząc przez krwawą łaźnię, porzucając wiele form, które ludzki duch musiał przekroczyć, jak wyrostek porzuca dziecięce buciki (…) i bezduszne kajdany” – pisał Hegel do jednego ze studentów pod koniec stycznia 1807 r.”
https://wyborcza.pl/alehistoria/7,121681,26353679,hegel-panstwo-nas-wyzwoli-ale-trzeba-przejsc-przez-krwawa.html#S.8-K.C-P.1-B.13-L.2.zw
Ignorancja w dziedzinie elementarnej statystyki (opisowej) dyskwalifikuje człowieka – zwłaszcza dyplomowanego – chcącego uchodzić za magistra…
Dlatego tak łatwo „władcy” mogą wciskać kit dyplomowanej gawiedzi.
Ta łyka bezkrytycznie zmanipulowane dane jak pelikan cegłę.
Albo przytacza wyświechtane komunały na temat statystyki – alibi dla umysłowego lenistwa a najczęściej nieuctwa.
—————————————
A fińskie dzieci mogą…
Program nauczania matematyki w klasach podstawowych i gimnazjalnych (razem 9 lat).
„Finlandia dostrzega znaczący wpływ edukacji matematycznej na rozwój intelektualny uczniów oraz ich zdolność do rozwijania celowej aktywności i interakcji społecznych. Zgodnie z Krajową Podstawą Programową Kształcenia Podstawowego celem nauczania matematyki jest stwarzanie możliwości rozwijania myślenia matematycznego oraz uczenia się pojęć matematycznych i metod rozwiązywania problemów. Celem nauczania matematyki – w tym podstaw statystyki – jest rozwinięcie kreatywnego i precyzyjnego myślenia oraz pokierowanie uczniem w znajdowaniu, formułowaniu i rozwiązywaniu problemów.
W klasach I i II nauczanie matematyki koncentruje się na myśleniu matematycznym oraz umiejętnościach koncentracji, słuchania i komunikacji, dając jednocześnie podstawę do formułowania pojęć i struktur matematycznych. W ciągu pierwszych dwóch lat główna zawartość jest następująca:
(…)
– Przetwarzanie danych i statystyki – wyszukiwanie, gromadzenie i przechowywanie danych; oraz czytanie prostych tabel i diagramów oraz prezentowanie zebranych danych w postaci wykresu.
W klasach od III do V:
(…)
Przetwarzanie danych, statystyki i prawdopodobieństwo – wyszukiwanie, gromadzenie, przechowywanie i prezentowanie danych; kartezjański układ współrzędnych; czytanie prostych tabel i diagramów; pojęcie i obliczenie średniej arytmetycznej; klasyfikacja i organizacja danych; wprowadzenie do pojęć trybu i mediany; oraz doświadczenia z prawdopodobieństwem klasycznym i statystycznym.
W klasach od VI do IX:
(…)
Prawdopodobieństwo i statystyka – pojęcie prawdopodobieństwa; częstotliwość i częstotliwość względna; określanie średniej, trybu i mediany; pojęcie dyspersji; interpretacja wykresów; oraz gromadzenie i dostosowywanie informacji i prezentacji w użytecznej formie.
————————
Można – można…
————————————
U nas w podstawie programowej matematyki też zapisono elementy rachunku prawdopodobieństwa i statystyki, ale proszę porównać te zapisy…
@lemarc, 3 października o godz. 20:00
Ha, ha… Wszystko można. A ludzie i tak grają w totolotka.
Większości ludzi wystarczy, że w telewizji powiedzą: 9 na 10 dentystów poleca tę pastę do zębów, a będą przekonani, że chodzi o 90 proc. wszystkich dentystów, a nie o tych 9 facetów, którym zapłacono za reklamę 🙄
@Kalina
Moje porównanie padło tylko w kontekście „mobilności społecznej”. Wystarczy przeczytac ze zrozumieniem. Nie mogłem zestawic w tym kontekście demokracji z autorytaryzmem, bo w tym drugim mobilność tez jest możliwa (patrz Singapur). A reżimy polityczne z systemami gospodarczymi to układy naczyń połączonych. Feudalizm nie moze funkcjonować w demokracji.
Nie chodzi o fetyszyzacje bycia robotnikiem czy chłopem, bo w dobie globalizacji ma to taki dziejowy sens jak nagabywanie mojego pokolenia do masowego „intelektualizowania się” poprzez zdobywanie wyższego wykształcenia na uczelniach z n-tej setki rankingu szanghajskiego (albo nienotowanych wcale) i obiecywanie awansu społecznego. To jest jedna z wielu przyczyn, z powodu których młodzi ludzie głosowali w większości za prawica w 2015.
Demokracja nie jest od „modernizacji wsi”. Wieś w Polsce systematycznie się wyludnia na rzecz miast. Skoro kiedyś przy bardziej licznej wsi Polska en masse głosowała za Tuskiem, a dziś przy coraz liczniejszych miastach i przedmieściach głosuje na Kaczyńskiego to warto przywitać się z rzeczywistością i przestać ludziom patrzeć na to skąd pochodzą (skoro wiekszosc i tak ze wsi pochodzi) i jakie świadczenia socjalne biorą (a biorą wszyscy) i zastanowić się dlaczego głosowali w 2015 na PiS. Podpowiem Pani, bo przeanalizowałem średnie sondażowe PO i PiS od 2015 i okazało się że PiS (proszę mnie poprawić bo lata 90 z racji niespełna 30 lat pamiętam słabo jest pierwsza partia która pamietam, a która nie dostała tzw. premii za zwycięstwo. Po wygranej PiS miał spadek poniżej wyniku z wyborów i wprowadzenie 500+ nic nie zmieniło. Przełom nastąpił w czasie tzw. puczu opozycji, gdy posłanka Mucha śpiewała do kamery „znowu z puczem mi nie wyszło”. Po prostu elementarz propagandy. A tak na poważnie, PiS naprawdę nie rządzi tak dobrze żeby przy tylu błędach wygrać tyle wyborów. Zachowanie opozycji bywa naprawdę groteskowe, wystarczy popatrzeć ostatnio na konsolidującej ZP wotum nieufności dla Ziobry, autorstwa Budki gdy ZP jest sypała. Znów, elementarz polityki. Tak wiem PiS też popełnia błędy ale opozycja nie ma tylu instrumentów kompensacji wpadek. Taka jest rzeczywistość, tak jest polityka. W demokracji oczywiście.
„Nominacja Przemysława Czarnka na ministra oświaty i nauki to forpoczta pisowskiej „walki o duszę Polaków”. – to teza naszego Gospodarza, z którą nie sposób się zgodzić.
Nowy minister i nauki, i oświaty ma fizis, gesty i sposób bycia esesmanów ze „Stawki większej niż życie”, dlatego też nadałam mu ksywkę Esesman.
Otóż, rzucając esesmana Czarnka na ten odpowiedzialny odcinek Jarosław Kaczyński zwycięsko – póki, co – kończy rewolucję kulturalną rozpoczętą przez Sejm I kadencji w roku 1991 słynną walką przeciwników aborcji o referendum.
Tuż po ostatnich wyborach prezydenckich stary hipis Terlecki ujawnił, co o wykształciuchach myślą władze PiS. Ubolewał, że mają wyższe wykształcenie, a brak im podstawowego! I to pomimo 2 godzin lekcji religii tygodniowo przez 12 lat, nie wliczając przedszkola. Znaczy to tyle, że Kościół ze swoimi naukami w tej materii zawiódł sromotnie, ale PiS i jego państwo dadzą radę!
Ergo, pisowcy kończą, a nie zaczynają. To dla mnie „ oczywista oczywistość”.
Na swoim podwórku mamy zatem, unikatową możliwość oglądania kaczyzmu w fazie ostatecznego na ten moment triumfu, a red. Adam Szostkiewicz, karze nam studiować raczkujący trampizm w USA.
Po co? – pytam. Dla odwrócenia uwagi – odpowiadam.
Oba bowiem zjawiska, tak jak kult jednostki oznaczają zawsze to samo – PRYWATYZACJĘ państwa samego. Tyle, że USA ona grozi, a u nas już się dokonała na rzecz Jarosława Kaczyńskiego i jego PiS.
Myślę, że red. Szostkiewicz woli sobie tego nie uświadamiać i mydli nam oczy.
To typowy psychologiczny obronny mechanizm wyparcia rzeczywistości. A ta jest w istocie przerażająca! Za chwilę, TK Julii Przyłębskiej zdelegalizuje aborcję ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu, co zaowocuje natychmiastowym wstrzymaniem badań prenatalnych.
Red Szostkiewicz przypomina Żydów w czasie okupacji, którzy nie mogli uwierzyć, że ktoś ich zamierza wybić, co do nogi. Nie potępiam ich, bo to było niewyobrażalne, ale przestrzegam, że niewyobrażalne nie znaczy niemożliwe.
„Dziś nie mamy w Polsce do czynienia z „wojną kulturową”, tylko z ofensywą prawicy typu Trumpa na prawa człowieka i obywatela. „ – napisał nasz Gospodarz, bo papier jest cierpliwy. A przecież historia dzieje się tu i teraz i na właściwą diagnozę nie poczeka a maruderów politycznej świadomości oleje ciepłym moczem.
Drodzy Blogowicze, zaczęło się na ostro w kampanii prezydenckiej, a kończy z sukcesem dziś.
Wtedy złamano jednoznacznie konstytucyjną zasadę neutralności światopoglądowej państwa w odniesieniu do ideologii LGBT. Nie tłumaczmy zatem pisiakom, że nie istnieje taka ideologia, bo to tylko strata czasu, jako że nie ma prawnego znaczenia. Tylko enumeratywnie wymienione w prawie karnym zbrodnicze ideologie mogę być zabronione i zwalczane przez państwowy aparat ucisku. Ideologia LGBT nie jest wśród nich wymieniona i być nie może, a walka z nią jest całkowicie bezprawna.
Tak, tak moi drodzy, żyjemy już w kraju wyznaniowym. Nowy pisowski ustrój Polski właśnie się dopina. Na szczęście kaczyzm u nas na razie nie ma szans na legitymację konstytucyjną, mamy więc do czynienia z katolicką uzurpacją i anarchią. I czas najwyższy sobie i innym to uzmysłowić.
Powinna to uczynić opozycja, ale byłoby to tym samym, co przyznanie się do całkowitej bezradności i nieużyteczności w dzisiejszej polityce. Bo po co nam posłowie, skoro Sejm jest niemy?
„Dla Boga, panie Szostkiewicz! Larum grają! wojna! nieprzyjaciel w granicach! a ty się nie zrywasz? szabli nie chwytasz? na koń nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu? Zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz?“ – Henryk Sienkiewicz – Z trampizmem wojując – ja.
lemarc
3 października o godz. 20:00
Autokorekta:
Wkradła się pomyłka:
jest trybu – powinno być mody
Moda (zwana również wartością modalną lub dominantą)
… wprowadzenie do pojęć mody i mediany
… określanie średniej, mody i mediany
Przepraszam…
@Adam Szostkiewicz
„To może w ogöle przywrócić głosowanie za okazaniem dyplomu studiów wyższych? ”
A wydawalo mi sie, ze wyraznie pisalem o ktora wiedze chodzi 🙁
Dla mnie system jedno-zerowy w prawie do glosu jest anachroniczny. Podam przyklady. 17-latek nie moze glosowac (bo jest za glupi?). Ale jego kolega z urodzinami dzien wczesniej juz moze (zmadzal przez noc?). Wyborca z Alzheimerem moze postawic krzyzyk na chybil-trafil, bo juz zapomnial co to wybory. Takich przykladow mozna mnozyc.
Ja nikogo nie chce wykluczac z wyborow, tylko wazyc jego glos wedlug wiedzy. Pytania moga byc tak dobrane, ze srednio rozeznay wyborca osiagnie np. 50%. Albo 70% …
A co do „slusznych” zasad to reaguje bardzo alergicznie, szczegolnie w demokracji. Bo w demokracji ich „slusznosc” jest zawsze wynikiem negocjacji w spoleczenstwie.
@Ad astra
3 października o godz. 18:50
„… leniwy ludek zostałby choć częściowo zmuszony do użycia swoich dwóch szarych komórek do pomyślenia na kogo i dlaczego głosować zamiast sugerować się wynikami tych ‚badań’.”
A skad to wiesz? Ze statystyki czy z uogolnionego wlasnego doswiadczenia?
@Gospodarz
Mnie też bardzo podoba się koncepcja obligatoryjnego uczestnictwa w wyborach, aczkolwiek z tego co się orientuję takie rozwiązanie funkcjonuje w Belgii, która ostatnio wyłoniła większość sejmowa po ponad 450 dniach.
@magrud
Tak czy owak, zgadzamy się, że sytuacja jest poważna. Co do psychologii, to proszę sobie darować. A co do Sienkiewicza, to od Trylogii wolę Listy z podróży do Ameryki.
@Ad astra
3 października o godz. 15:44
„Co do statystyki – moja Pani profesor od statystyki na uniwerku zwykła była mówić, że za pomocą statystyki można udowodnić wszystko. Wystarczy odpowiednio dobrać wskaźniki i zbiór danych.”
……………………………………
A ja znam opinię śp. prof. Puchalskiego z WSE Poznań, teraz AE.
Czym się różni statystyka od stroju bikini?
Ano tym, że to i tamto, zakrywa to, co najważniejsze.
Huraaaa, jakie to proste,… tylko trzeba było samemu na to wpaść,… jak jajkiem Kolumba,… ale o to już innym razem.
remm
1 października o godz. 23:06
Hitler mial 54 lata,
Speer 38.
Ameryka rzadza emeryci i sa rezultaty.
Papiez odmowil audiencji ministrowi spraw zagranicznych rezimu w Waszyngtonie.
Listy z AMERYKI….podają m.in ze niestety pan Prezydent Trumph wraz z żoną..ulegli Ogólnoświatowej Ofensywie Neolewicy i zakazili sie Covid…lub zostali ,,zmuszeni do zachorowania” …przez tamtejsza ,,judejską neolewicę”.Należy sie spodziewać rychłej reakcji panów Brauna,Korwin’ego,..a moze nawet nowe władze w MEN. Sprostowanie tej podłej dezinformacji…i manipulacji zapewne ukaże się w ..
lub bedzie wzmiankowane w jakiejś homilii.
Niewykluczone że zareaguje O.I.. Reduta Dobrego Imienia..oraz tv. TRWAM.
Pani Genowefa Pigwa…mieszajac zioła..już się odcięła…
Chłopak…może jednak to rozwiazanie zostanie dalej ,,zmodyfikowane formalnie…niekoniecznie na wzór ,,belgijski”..,,.Obligatoryjność” objawi sie na urzędowym formularzu obwarunkowana dodatkowo…kilkoma fikcjami urzędowo nakazowymi…UCZCIWOŚĆ..TO FIKCJA…ale ludzie maja sentyment do tego pojecia..
Władza organizująca wybory…zawsze szuka..jakiegoś ,,optymalnego” rozwiazania…nawet ta w Belgii…czy USA..
Kto wie czy sytuacji w Polsce nie zmieniłby radykalny krok Rydzyka…gdyby sie ogłosił papieżem w społeczności miedzynarodowej by zawrzało…w Polsce też..
Utworzenie nowego papiestwa tak blisko Moskwy spowodowałoby dalsze…reakcje Berlina i innych metropolii..
Obecna ,,demokracje” w środkowej Europie..to po prostu satyra ..Odwrót do nacjonalizmu kościelnego…dyktatura..lub zwyczajna dykta..chwiejaca się w podmuchach..polityki.[za wyjątkiem Czech.].
Upraszczając sprawę moze od razu…rozwiesić plakaty z wskazaniami 3x TAK..
– REFORMA ROLNA.. LATYFUNDIA GRUNTOWE I UPANSTWOWIENIE BANKÓW..
-NACJONALIZACJA PRZEMYSŁU..
-Likwidacja Senatu….i dalsze pomysły..
Zmiany w Konstytucji…Oficjalne Zhierarchizowanie władzy i ustanowienie Monarchii… niekoniecznie obecnej…Wybory co 10 lat…
Ustawowy kult kilku osób..?? Obowiazkowy udział w ceremoniach religijnych..
nawet osadzonych.
Jakuba Szelę przyprowadzono kiedyś w dybach i boso na mszę…przy siarczystym mrozie…Nie odrobił pańszczyzny.. nie wpuszczono go do koscioła gdzie było trochę chyba cieplej…kazania słuchał jednak przez uchylone drzwi.
Chlopak, 3 paxdziernika, 21.57
Tylko panski mlody wiek usprawiedliwia ten niebywaly zlepek nonsensow, ktory Pan zaprezentowal. Szczegolnie jeden z nich mnie zafrapowal: PiS wygralo wybory w 2015 glosami mlodziezy, ktora w ten sposob zamanifestowala niechec do kiepskich polskich uczelni? Az nie wierze, ze Pan to napisal:)))) Ze swej strony mimo wszystko polecam Panu taki Uniwersytet Jagiellonski, czy Warszawski, o ile ma Pan mature. I radze sie spieszyc, by zdazyc przed Czarnkiem:)))
magrud1
3 października o godz. 22:06
Tak, tak moi drodzy, żyjemy już w kraju wyznaniowym.
I tak i nie.
Od blisko 20 lat mieszkam na terenie gminy wiejskiej zaliczanej do „polskich emiratów”. Janosikowego płacimy o dwa miliony więcej niż pobliska metropolia. Dysponujemy dziesiątkami tysięcy miejsc pracy. Od lat realizowany jest projekt „teatr w każdej wiosce”. Kultura, sport, edukacja, opieka nad niepełnosprawnymi, seniorami, etc. stoją na wysokim poziomie. Działa ponad 40 organizacji pozarządowych. Nigdy PiS nie miał tu szans na choćby wynik zbliżony do wyniku opozycji.
A równocześnie rodzice dzieci „komunijnych” pozwalają sobą pomiatać proboszczowi, który jest praktycznie w ich wieku. Zwalniają się z pracy, żeby brać udział, przez dwa lata, w różnego rodzaju spotkaniach, które uważa on za niezbędne. Pokornie płacą na to, czego on żąda.
Jegomość dobrodziej wali per ty do osób, które mogłyby być nie tylko jego rodzicami, ale i dziadkami. Nie reaguje na zwracaną mu uwagę.
A jak dba o „duchowość”, religijność? Zarządził, że każde dziecko „przyłapane” na tym, że zbiera cukierki w Halloween , będzie pisało sprawdzian ze znajomości Nowego Testamentu. Taka kara. Wśród dzieci biorących udział w roratach rozlosowywane są laptopy, drony fundowane przez co gorliwszych parafian. Czyli przekupstwo.
Dzieci zabierane są na obozy, na których uczy się ich między innymi posługiwania się bronią.
Czy to można zakwalifikować jako „państwo wyznaniowe”?
Moim zdaniem nie. Jest to już coś dużo gorszego. To jest folwark krk, w którym wyznanie i wszystko co się z nim wiąże jest tylko narzędziem służącym do prania mózgów.
Jeżeli ludzie wykształceni, stosunkowo zamożni, aktywni, młodzi pozwalają się tak traktować, to co mówić o tych ze znacznie mniejszym kapitałem społecznym?
Za późno na larum.
Teraz to możemy sobie zagrać jedynie marsz pogrzebowy.
@Szukajmy
Bo ja wiem? Churchill, gdy ostatni raz został szefem rządu, miał 77 lat, a 66 kiedy stanął na czele gabinetu wojennego. A Franciszek nie dlatego odmówił audiencji Pompeo, że Trump jest człowiekim leciwym – ale młodszym od samego papieża – tylko dlatego, że nie chciał, by sztab wyborczy Trumpa wykorzystał to spotkanie w kampanii w celu pozyskania głosów katolików.
Jeszcze słów parę o populizmie i Krk.
Po zjednoczeniu państw niemieckich Światowa Rada Kościołów zaprosiła kobiety z Polski do finansowanego przez siebie projektu, wcześniej niemiecko – francuskiego, na rzecz pojednania.
W listopadzie 1993 roku miało miejsce w Krakowie spotkanie ekumeniczne. W panelu brały udział znaczące postaci z różnych wyznań. Prawosławie reprezentował Nowosielski, który zaprezentował dołujący pesymizm. Ze strony protestantów był to (chyba) Jurek Pilch. Stronę katolicką reprezentował Tischner. I wywołał skandal, kiedy to z właściwą sobie swadą zaczął bagatelizować polską skłonność do kradzieży „państwowego czyli niczyjego” nazywając to „prywatyzowaniem”, chwaląc zaradność Polaków, którzy nie czekali na państwową prywatyzację.
Obrady były tłumaczone symultanicznie na niemiecki i francuski. Jedna z organizatorek, protestantka, przerwał jego wywód i stanowczo zaprotestowała mówiąc, że być może jest to dowcipne i właściwe zachowanie na gruncie etyki katolickiej. Ale nie na gruncie etyki protestanckiej. I że wstyd jej przed gośćmi z Niemiec i Francji. Tischner się gęsto tłumaczył, ale niesmak pozostał.
Nawet taki przedstawiciel Krk zobojętniał na ewidentne łamanie dziesięciu przykazań i robił sobie z tego żarty.
Pytanie do osób, które dobrze pamiętają PRL i bywały wtedy w kościele. Czy choć raz usłyszały z ambony potępienie kradzieży „państwowego”? Czy usłyszały, że partacka robota odbije się na komforcie „bliźniego”, którego trzeba „kochać jak jego samego”? Czy ktoś to choć raz usłyszał?
Cwaniactwo, kombinatorstwo, złodziejstwo, bylejakość miały się dobrze.
Taką to „duszę” wspierano z ambon.
@Jagoda
Pierwsze słyszę, choć znaliśmy się z ks. Tischnerem. Może Pani podać jakieś źródło? Czemu ,,Jurek” Pilch miał być reprezentantem luteranizmu, kiedy w Krakowie jest zbór i gmina ewangelicka? Czemu nie było kobiet w panelu, skoro organizowały kobiety w imieniu ŚRK? I co to w ogóle ma do rzeczy?
Adam Szostkiewicz
4 października o godz. 10:23
Nie byłam ani organizatorką, ani kronikarką tego spotkania. Zatem nie do mnie te pytania.
Byłam jego uczestniczką i moderatorką jednej z grup dyskusyjnych.
Piszę o tym czego byłam świadkiem.
@Adam Szostkiewicz, 4 października, 10:04
Dla polepszenia humoru wklejam fragment artykułu na stronie „Polonia Christiana”:
„Rządy starców i przyszłość jak prehistoria ?
Jak zauważa George Dvorsky na łamach io9.gizmodo.com [06.12.2014] niewykluczone, że w przyszłości powrócimy do „polityki prehistorycznej”. Jeśli bowiem dojdzie do jakiegoś kataklizmu, niszczącego cywilizację, to można wyobrazić sobie powrót do rządów prymitywnych. Systemy polityczne band starających się przetrwać w postapokaliptycznym środowisku nie będą raczej skomplikowane. Życie stanie się mówiąc słowami Thomasa Hobbesa „samotne, biedne, bez słońca, zwierzęce i krótkie”.
Inna opcja to gerontokracja – a więc rządy starców. Wydłużenie życia i mniejsza dzietność doprowadzą do przewagi emerytów w rządach przyszłości. Staną się oni siłą przeważającą w wyborach. Doprowadzi to zapewne do wzrostu wydatków na świadczenia dla starszych i służbę zdrowia. Ciężar dla młodszych pokoleń stanie się trudny do uniesienia. Tym bardziej że wielu emerytów przyszłości – przynajmniej tych zamożnych – będzie korzystać z technologii ulepszania człowieka. 300-letni transhumanista na czele rządu przyszłości? To niewykluczone.”
Osobiscie sadzę, ze to juz sie dzieje. Młodsze pokolenie wykazuje obezwładniajacą inercję i niski poziom refleksji. Co więc dziś mozna innego zrobić, jak tolerować u władzy staruszków, ex-hippisów z 1968?
„Skoro wiemy, że Kreml ingeruje w USA, w Wielkiej Brytanii, we Francji, we Włoszech czy Hiszpanii, to dlaczego miałby się przed tym powstrzymywać w znacznie bliższej Polsce? Czas przyznać, że przeciwnik nie jest śmieszny, zaściankowy, lokalny i krajowy. Czas wreszcie przyznać, że mamy do czynienia z groźnym zewnętrznym wrogiem, którego narzędziem jest PiS…
TOMASZ PIĄTEK: Fakty ujawnione przeze mnie można znaleźć w oficjalnych dokumentach. Dowody na to, że zarządzany przez Mateusza Morawieckiego bank BZ WBK wspierał rosyjskich oligarchów, znajdują się w firmowych raportach i sprawozdaniach. Chodzi nie tylko o wspieranie kremlowskich miliarderów próbujących kupować polskie firmy. Mowa również o wspieraniu putinowskiej Rosji jako całości. W 2011 r. firma BZ WBK TFI należąca do banku Morawieckiego zachwalała inwestowanie w Rosji. Tak się składa, że w tym samym 2011 r. rosyjski dyktator Władimir Putin powierzył ściąganie zagranicznych inwestycji niejakiemu Kiriłłowi Dmitriewowi. A pan Dmitriew to kremlowski dygnitarz powiązany z Tomaszem Misiakiem, przyjacielem i partnerem biznesowym Morawieckiego.
Te informacje były dostępne od dawna dla każdego, kto chciałby poszukać.
(…)
To jaki jest Mateusz Morawiecki?
Jego bank wspierał interesy rosyjskich oligarchów w Polsce. On sam prowadzi politykę antyzachodnią i antyukraińską, która służy Kremlowi w sposób oczywisty. Wiele łączy Morawieckiego z Władimirem Jakuninem. To kremlowskich dygnitarz i oligarcha, przyjaciel Putina, a wcześniej wysoki funkcjonariusz KGB (dokładnie rzecz biorąc, zagranicznego wywiadu: był pierwszym sekretarzem misji sowieckiej przy ONZ).
Jakunin to człowiek potężny i niebezpieczny. Sponsoruje tzw. Światowy Kongres Rodzin (ultraprawicowa międzynarodówka organizacji religijnych; jej partnerem są założyciele Ordo Iuris). Musi mieć wpływy w polskich służbach. Storpedował budowę portu rzecznego w Kędzierzynie Koźlu, która nie odpowiadała jego interesom – i zrobił to rękami m.in. funkcjonariuszy polskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (w październiku 2019 r. „Wyborcza” dokładnie opisała ten skandal). Oligarcha wykorzystał przy tym również swoje wpływy w PKP. Zapewne niemałe, gdyż Jakunin to potentat w branży międzynarodowych przewozów kolejowych. A wcześniej – szef rosyjskich kolei państwowych.
I tu znowu trafiamy na Mateusza Morawieckiego. W 2011 r. bank Morawieckiego zarekomendował polskiej Grupie PKP wpisanie kontrolowanej przez Jakunina firmy Wtoraja Gruzowaja Kompania do grona kilku potencjalnych nabywców PKP Cargo.
(…)
Mateusz Morawiecki wspierał też przyjaciela Jakunina, rosyjskiego oligarchę Wiaczesława Kantora, kiedy ten chciał przejąć polską Grup Azoty. Dodajmy, że starania Kantora miały miejsce w latach 2012-2016 r. Zatem również wtedy, gdy Morawiecki był premierem RP z ramienia PiS.
Mówiąc językiem korporacyjnym, wsparcie Morawieckiego dla oligarchy Kantora było kompleksowe. Bank Morawieckiego oferował Kantorowi kredyt na zakup akcji Azotów. Dom maklerski Morawieckiego pomagał Kantorowi kupować te akcje… Tu trudno nie wspomnieć, że Wiaczesław Kantor to ten sam człowiek, który później upokorzył Polskę podczas obchodów wyzwolenia Auschwitz w Jerozolimie. Kantor organizował te obchody – i zaprosił Putina, aby przyjechał i przemówił. Takiego zaproszenia odmówił prezydentowi RP, Andrzejowi Dudzie.
(…)
Pozywają mnie za to gangsterzy i miliarderzy związani z Rosją i Kremlem. Dwa procesy wytoczył mi przyjaciel i partner biznesowy Morawieckiego, Tomasz Misiak – powiązany również z putinowską Rosją i Markiem Falentą. Do tego dochodzi nieustająca fala anonimowego, częściowo niepolskiego hejtu w Internecie. Ale to już przestało robić na mnie wrażenie.(…)”
https://wiadomo.co/tomasz-piatek-pis-jest-narzedziem-zewnetrznego-wroga/
„Czarnek nie jest Kaczyńskiemu potrzebny do zarządzania inteligencją (nauczycielami, pracownikami akademickimi, uczonymi). Czarnek jest Kaczyńskiemu potrzebny do sprowokowania jak najbardziej radykalnego konfliktu z polską inteligencją. Taki konflikt zasłoni kłopoty z rolnikami, górnikami, a nawet z budżetem. A jak jeszcze wtrąci się do tego Unia, wówczas Kaczyński nie będzie miał już żadnego konkurenta w dziedzinie „obrony polskiej tradycji i suwerenności”.
…
TO TAK JAKBY MIECZYSŁAWA MOCZARA WYSŁAĆ PO MARCU ’68 DO MINISTERSTWA KULTURY, EDUKACJI, ALBO NA SZEFA „TYGODNIKA POWSZECHNEGO”. NAWET EDWARD GIEREK NA COŚ TAKIEGO NIE WPADŁ. I WYSŁAŁ MOCZARA DO NAJWYŻSZEJ IZBY KONTROLI.
Wojna Czarnka z nauczycielami i z inteligencją akademicką musi wybuchnąć. Kaczyński nie tylko nie może tego nie wiedzieć, on właśnie na to liczy.
…
Gowin dostał w nowym rządzie gospodarkę tylko dlatego, aby Kaczyński mógł w ten sposób upokorzyć Ziobrę, a także okazać pewne zniecierpliwienie Morawieckiemu. Natomiast
NIEDZIELSKI ZOSTAŁ MINISTREM ZDROWIA W CZASIE EPIDEMII TYLKO DLATEGO, ŻE SZUMOWSKI POZWOLIŁ SIĘ NA EPIDEMII ZBYT OSTENTACYJNIE UWŁASZCZAĆ (TAKŻE SWOJEJ RODZINIE, A NAWET SWEMU INSTRUKTOROWI NARCIARSKIEMU).
…
Tak więc Przemysław Czarnek nie jest wyrazem szaleństwa Jarosława Kaczyńskiego, ale wynikiem jego politycznego sprytu. Jest to oczywiście spryt wyłącznie na poziomie taktycznym, krótkoterminowym.
NA POZIOMIE STRATEGICZNYM, TAM GDZIE PRZESĄDZAJĄ SIĘ DŁUGOFALOWE INTERESY POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA I PAŃSTWA, JAROSŁAW KACZYŃSKI JEST TOTALNYM SZALEŃCEM.
Dalsze eskalowanie przez niego kulturowej wojny, konfliktu, który coraz głębiej dzieli i nieodwracalnie niszczy narodową wspólnotę, jest wyrazem obłędu. Jest to jednak obłęd strategiczny, nastawiony na przyszłość, nie zauważają go pochłonięci przez doraźną politykę dziennikarze czy komentatorzy. Kaczyński wystarczająco zgrabnie opakował bowiem swój strategiczny obłęd w swój taktyczny spryt.” (CM)
https://wiadomo.co/cezary-michalski-czarnek-zamiast-chleba/
@OZ
Generalnie zgadzam się z tym komentarzem Cezarego Michalskiego, tyle że nie jest to powód, by nie pisać o temacie Czarnka itp.
@Jagoda
Czy to znaczy, że nie pamięta Pani szczegółów (daty, miejsca, programu), ani nie może podać jakiegoś odsyłacza do tego spotkania? Pytam, bo chciałbym zrozumieć, w czym rzecz, i czy rzeczywiście było za co karcić ks. JT.
@Kalina
3 października o godz. 10:15
„Ciemnota Czarnka wynika z przynależnosci „klasowej”. To nie XIX wiek, ale ciemna, zabita dechami wiocha”
Wiocha. Chamy. To wszystko przez nich. Najlepiej zapędzić ich z powrotem do czworaków. Takie opinie można często usłyszeć od zwolenników Platformy.
A tymczasem na nominację Czarnka pracowali przez 30 lat najznakomitsi przedstawiciele naszych inteligenckich elit. Tych od pokoleń. Tacy jak Tadeusz Mazowiecki, który wprowadził religię do szkół. Albo Andrzej Zoll stojący za wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 1997 r. w sprawie aborcji. Wyroku, dzięki któremu PiS za kilka dni będzie mógł zaostrzyć ustawę.
Pochodzenie z „wiochy” niczego nie determinuje. Na wsi urodził się zarówno Mieczysław Rakowski, człowiek światły o szerokich horyzontach, jak i Lech Wałęsa, prymityw, który podpisywał porozumienia sierpniowe z Matką Boską Częstochowską w klapie, wymachując jarmarcznym długopisem z wizerunkiem papieża. Ich rodzinne wioski znajdują się nawet w tym samym województwie.
Tymczasem nasze postsolidarnościowe inteligenckie elity przez lata wbijały Polakom do głów, że Rakowski to wstrętny komuch i zdrajca, a Wałęsa to pomazaniec zesłany nam przez Boga na ziemię, tę ziemię.
Gdy Oriana Fallaci przyjechała do Polski w roku 1981, od razu trafnie oceniła Rakowskiego i Wałęsę. Wprawdzie wtedy uległa presji i nie ujawniła swoich spostrzeżeń, ale przynajmniej miała odwagę się do tego przyznać po latach:
https://wiadomosci.wp.pl/slynna-dziennikarka-o-walesie-to-prozny-ignorant-6031653391565953a
Nasze inteligenckie elity nie zmieniły zaś swojego stosunku do Wałęsy nawet wtedy, gdy oświadczył, że gejów trzeba pozamykać w gettach. I nadal nie rozumieją, skąd się wziął ten Czarnek.
Adam Szostkiewicz
4 października o godz. 13:14
Przecież podałam datę, miejsce i powody oburzenia organizatorek.
Będę wdzięczna za odpowiedź na moje pytanie:
Pytanie do osób, które dobrze pamiętają PRL i bywały wtedy w kościele. Czy choć raz usłyszały z ambony potępienie kradzieży „państwowego”? Czy usłyszały, że partacka robota odbije się na komforcie „bliźniego”, którego trzeba „kochać jak jego samego”? Czy ktoś to choć raz usłyszał?
Jeżeli można z datą, miejscem, tematem kazania, i „odsyłaczem”.
@remm
e tam, leczy pan chyba jakieś swoje klasowe kompleksy. Mazowiecki nie ma nic wspólnego z Czarnkiem, to demagogia, za obecny stan rzeczy w polityce i Kościele odpowiada Kaczyński. A Wałęsa nie był i nie jest kandydatem na ministra edukacji i nauki, za to dostał Nobla a Rakowski wyprowadził sztandar PZPR . Inteligenckie elity polegają na tym, że potrafią myśleć krytycznie, nawet przeciwko sobie, kiedy trzeba, kontrolować emocje, zachować niezależność od nacisków polityków, mają porządne wykształcenie i rozeznanie w świecie i znaczący dorobek na swoim polu. I takich elit potrzebuje każde nowoczesne społeczeństwo typu zachodniego.
@Jagoda
no dobra, poddaję się, chodziło mi o odpowiedź bardziej konkretną, to może przypomni sobie Pani, jaki panel moderowała? Co do ambon, to potępień kapitalizmu ze strony księży wychowanych w PRL nie brakowało, np. w krakowskiej św. Annie, choć doktryna społeczna KRK nie jest antyrynkowa i nie potępia własności prywatnej, działalności gospodarczej i uczciwego bogacenia się, oraz zachęca do walki z nierównością i niesprawiedliwością w społeczeństwie.
Adam Szostkiewicz
4 października o godz. 14:37
Pan na poważnie pyta o temat panelu moderowanego przed blisko 30 laty?
Przez ponad 40 lat moderowałam ich tyle, że nie jestem w stanie podać ich ilości nawet w przybliżeniu.
Nie pytałam o potępienie kapitalizmu, ale o potępienie zjawiska demoralizacji z zakresu etyki pracy. Nagminnych kradzieży „państwowego, czyli niczyjego” i innych nadużyć powszechnych w czasie PRL ze strony pracowników. Przodowali w tym chłoporobotnicy zapadający masowo na choroby w czasie żniw, wykopków i prac wiosennych.
Czy spotkał się Pan choć raz z jasnym powiedzeniem, że jest to grzech wobec bliźnich?
Ja pamiętam, że krk grał na rozwalenie PRL i hołdował zasadzie „im gorzej tym lepiej”.
Czy nie było to schlebianie najbardziej prymitywnym skłonnościom ludzkim?
Chętnie dowiedziałabym się czegoś o odmiennym stanowisku, realnym zachowaniu krk.
Jagoda
4 października o godz. 14:03
„Będę wdzięczna za odpowiedź na moje pytanie”.
Pamiętam wypowiedzi księży z czasów PRL na temat kradzieży „państwowego”. Potwierdzam świadectwo wyrażone w Pani wpisie. Niestety w późniejszym okresie nie było lepiej.
O ile w czasach władzy ludowej większość społeczeństwa – z wiadomych względów – akceptowała zaangażowanie przedstawicieli kleru katolickiego w działalność polityczną a nawet antypaństwową , o tyle w latach dziewięćdziesiątych nie było już na to powszechnego przyzwolenia.
Właśnie wtedy w telewizji publicznej, w programie z udziałem znanych osób oraz publiczności, na pytania młodzieży odpowiadał ksiądz J.Tischner. Jedno z pytań brzmiało: „Dlaczego księża nadal wspierają jedną z opcji politycznych – władzę sprawowało wtedy SLD i UP – skoro Polska jest już krajem demokratycznym?”.
Ksiądz Tischner odpowiadając, przywołał słowa Chrystusa wypowiedziane do faryzeuszy, którzy protestowali, kiedy Jezus wjeżdżał do Jerozolimy na źrebięciu i był witany przez tłum uczniów, widzących w nim obiecanego Mesjasza. Kiedy faryzeusze domagali się, żeby ich upomniał, Jezus odparł : „Mówię wam, że gdyby oni milczeli, kamienie by wołały”.
Tym samym zasugerował, że Chrystus oczekuje od swoich naśladowców, że cały czas będą oni wspierać ugrupowania polityczne, które propagują najbliższe chrześcijaństwu wartości.
Ponieważ nikt z obecnych w studiu telewizyjnym nie znał ani nie rozumiał kontekstu, w jakim Jezus wypowiedział zacytowane przez dostojnego gościa słowa, udało mu się wytworzyć wrażenie, że wszelkie działania Kościoła katolickiego wspierające właściwych polityków, cieszą się poparciem niebios.
Nie będę komentował tego zagrania poniżej pasa, ze strony „zasłużonego” księdza, ponieważ musiałbym użyć słów, powszechnie uważanych za nieprzyzwoite.
Serdeczności.
@Kalina
Niewiele jest na UJ czy UW kierunków, które dałyby mi lepsze perspektywy niż moj dyplom AGH 🙂 Ale dziękuję za propozycje. I bardzo dobrze pamiętam rok 2015 na mojej uczelni, to anty-POwskie poruszenie wśród rówieśników i narzekanie na III RP. A mówimy o uczelni która wówczas była najlepszą polską politechniką (obecnie za PW), której absolwenci przy odpowiednim wyborze kierunku mogą liczyć po kilku latach na pięciocyfrowe zarobki. Bo bez względu na perspektywy na polskim czy nawet zagranicznym rynku pracy wszyscy mieli poczucie kiepskiego poziomu nauczania. Skoro tak, to co działo się na prowincjonalnych uniwersytetach po których nie ma takich perspektyw? Skąd przewaga osób z wyższym wykształceniem na Marszu Niepodległości organizowanym przez narodowców?
Adam Szostkiewicz
4 października o godz. 14:34
Mazowiecki nie ma nic wspólnego z Czarnkiem,
Niestety, miał.
Tylnymi drzwiami wpuścił do szkoły krk. Umożliwił bezprawie.
Potem było już tylko z górki.
To , że żołądź nie przypomina dębu nie oznacza, że ten ostatni z niego nie wyrósł.
Inteligenckie elity polegają na tym, że potrafią myśleć krytycznie, nawet przeciwko sobie
Dokładnie tak.
Poznałam Mazowieckiego jesienią 1963. Głosowałam na niego w wyborach prezydenckich. Byłam i jestem mu wdzięczna za to, co dobrego zrobił dla Polski.
Ale w roku 1991 powiedziałam mu w twarz, co myślę o jego polityce wobec krk.
Podtrzymuję to i jest to wbrew sympatii jaką go darzyłam. Kładę kwiaty na jego grobie w Laskach, ale nie zmieniam krytycznej opinii w powyższej sprawie.
@dezerter
a teraz donosik na ks. JT z pańskiej strony. I tak samo nie podaje pan szczegółów, mamy uwierzyć na słowo. Przypominam więc, że JT był jednym z kapelanów na historycznym I Zjeździe Solidarności, na którym byłem i ja jako delegat, i jego obecność wszyscy witali miło, z wyjątkiem nacjonalistów, którzy już wtedy atakowali katolickie środowiska wokół Mazowieckiego i Turowicza. A poza tym nie widzę niczego złego w indywidualnym zaangażowaniu osób duchownych po stronie sprawiedliwości i wartości demokratycznych.
@Jagoda
ja byłem rzecznikiem prasowym kampanii prezydenckiej TM i zapewniam, że dziś by protestował przeciwko kandydaturze Czarnka.
@boy
A skąd te pańskie dane? Były dwa marsze niepodległości, oficjalny, z udziałem dygnitarzy państwowych, a za nimi drugi – zwykłych nacjonalistów.
@Jagoda
Ależ to wynika z Dekalogu! Etyką pracy zajmował się ks. Tischner, nie tylko w książkach, ale i w kazaniach i wystąpieniach publicznych. To on mówił o tym, że polska praca jest chora. Polecam ,,Etykę solidarności”.
(faryzeusze) protestowali, kiedy Jezus wjeżdżał do Jerozolimy na źrebięciu
Każdy by protestował na taki widok 🙄
Na źrebięciu… 🙁
A co z osiołkiem z innych wersji?
Adam Szostkiewicz
4 października o godz. 16:58
Nie mam cienia wątpliwości, że dzisiaj by protestował. Ba, poszedłby do więzienia, gdyby to było konieczne.
Nie zmienia to faktu, że postąpił wtedy źle. I nie da się tego obronić. Takie są fakty.
Miał dobre intencje, ale tymi wiadomo co jest wybrukowane.
Wspominam go wdzięcznym sercem, ale w tej konkretnej sprawie popełnił błąd, za który dzisiaj płacimy. Był ogniwem w łańcuchu zawłaszczania Polski przez krk.
Adam Szostkiewicz
4 października o godz. 16:42
„A poza tym nie widzę niczego złego w indywidualnym zaangażowaniu osób duchownych po stronie sprawiedliwości i wartości demokratycznych”.
Na całym świecie różne kościoły, propagują wśród parafian określone poglądy polityczne. Przyczynia się to, do pogłębiania podziałów wśród lokalnych społeczności.
Nie dziwi zatem fakt, iż coraz więcej osób podziela opinię, wyrażoną w pewnym holenderskim czasopiśmie. Napisano w nim: „Kościoły powinny się powstrzymywać od wszelkich stanowczych deklaracji politycznych. Ich najważniejszym zadaniem jest głoszenie Ewangelii”
Ponieważ poglądy polityczne często są źródłem sporów, a nawet nienawiści i rozlewu krwi, naśladowców Jezusa zachęcono w NT do tego, żeby nie angażowali się nawet w dyskusje na ten temat. Wzorem Chrystusa i jego pierwszych uczniów, powinni oni skupiać się na niesieniu innym wsparcia duchowego i pozostawać apolityczni.
Ukłony.
Panie Adamie, tak mnie naszło, żeby napisać do pana co nastepuje.
Mam dużo sympatii dla tzw. katolików otwartych. To ludzie zwykle wielkiej szlachetności i odwagi. Ale też, powiedzmy szczerze, nie wolni od naiwności. Kościoła katolickiego nie da się zreformować. Tak jak nie dało się zreformować komunizmu, jego brata bliźniaka. Jedyną sensowną drogą są nie próby naprawienia kościoła, lecz postęp procesu laicyzacji. ten proces się toczy, bez hałasu, ale chyba nieprzerwanie. W nim nadzieja.
Dezerterze 83.. wydaje mnie się ze też oglądałem to spotkanie..ale takich szczegółowych fabulacji nie mam. Postać bp..Józefa T. pamietam z wielu powodów..z lektury jego pism i wywiadów prasowych .Do dzisiaj budzi szacunek jego odwaga i sposób widzenia wartości. Najprzód oczywiście oberwał od swoich..bo wybijał sie na tle całej swojej klasy..Oni tego bardzo nie lubią..Nałożono więc na niego kilka ograniczeń. Jego bezceremonialne stwierdzenia ,,miernoty i miałkości”..odbierane były wrogo. Ale jak mogło być inaczej gdy on stwierdzał że Głupi proboszcz jest groźniejszy dla wiary niż sekretarz partii?
Chyba też Tischner wyraził zdanie ze ZUPEŁNY BRAK ZAANGAŻOWANIA POLITYCZNEGO LUB SPOŁECZNEGO…występuje tylko na cmentarzu…pod warunkiem że nie czyta się epitafiów i płyt nagrobnych.
-Nie sposób przy tym wspomnieć o kilku rzeczach…,,byłych” z matecznika..
Glebą rozrostu Ś.J. byli Badacze Pisma Św.. w Brooklynie..W sukcesji po Russellu pozostał spór o wiele rzeczy…o którym nie warto pisać ale..Kierownictwo oskarżone przez katolicki kler zostało zapuszkowane do Atlanty do paki za rzekomą ,,antyamerykańską działalność”. Coś jak obecna Putinlandia robi praktycznie razem z kasacją i nagonką i wysokimi wyrokami.
Przywództwo jednak za kaucją zostało wypuszczone z Z.K. I W WYNIKU NAGONKI PROPAGANDOWEJ…uległo…przyłaczając się do modłów za zwycięstwo oręża amerykańskiego…bo toczyła sie WIELKA WOJNA..od 1914 roku.
Młody oficer syn Badaczy Pisma ŚW ..Dwight Eisenhover zdobywał pierwsze szlify po akademii wojskowej.Trudno określić jak działa skompresowane w psychice ,,Niezaangażowanie Polityczne”.. Gdy,, działa się” 2 Wojna głownodowodzacy generał sprzymierzonych generał Dwight Eisen..er niewątpliwieoprócz rzemiosła wojennego..wiedział ze będzie konieczne uzyskanie zwyciestwa …i przebudowa polityczna świata. ,,Dał się wybrać” na 2 kadencje prezydentury USA..WIERZĄC ŻE
Bóg Kocha Amerykę”..Pamiętam liczne opisy niejakiego Wallace’a jak niezwykle miłego pokojowo usposobionego pana który chetnie przyjmował ,,Strażnicę” ale nie wpuszczał czarnych…na uniwersytety.
Miłą niespodzianką dla licznej amerykańskiej społeczności jest postać Samuela Herda..ciemnoskórego członka C.K…Wiem ze Bóg nie jest rasistą..wiem też ze w okresie przesladowań Ś.J..w USA..znalazły się liczne głosy protestu ..pośród zwykłych obywateli i aparatu sprawiedliwości. Nie wiem jednak dlaczego.. uznawano pastora M.L.Kinga za buntownika ..bo domagał się praw..?
Chlopak
4 października o godz. 16:28
Konczył wiec Pan „uczelnie”, która wczesniej ukonczyli tatus i stryjek obecnego p.o. prezydenta:)))) I zapewne o takiej karierze marzyli pańscy koledzy, kiedy w 2015 opowiedzieli sie za PiS. Przez nastepne lata górnictwo weglowe bedzie wygaszane, o czym chyba Pan wie, a kopalnie zamykane. Inzynierowie górnicy też raczej w Polsce nie bedą potrzebni, bo ropy tu nie ma, gazu też, nie mowiac o diamentach:))). No, ale moze przygarnie Pana jakiś petro-oligarcha rosyjski, bo kariery w Massachusetts Institut of Technology raczej Pany nie wróżę:))) Co do perspektyw po UW – informuję uprzejmie, ze zanim mój syn skonczył fizyke, już miał na glowie rzeszę haedhunterów, wsród których mógł przebierać jak w ulegałkach. Niestety, ale sprawdza sie moje przekonanie: zeby głosować na PiS trzeba był albo cynicznym łobuzem liczacym na profity, albo osobnikiem kompletnie bezmyslnym. Pana o brak moralności nie posądzam absolutnie:))))
Trumpizm wynika z braku reformy systemu wyborczego w USA. Tym samym mniejszość trzyma w garsci większość (https://ciezkieczasy.pl/index.php/2020/04/16/usa-wybory-prezydent-ordynacja/). W Polsce jednak partia rzadzaca wciąż ma największe poparcie. RS
OZ
4 października o godz. 11:23
Książkę Piątka o Morawieckim (wczesniej o Macierewiczu) czytałam i jestem pod wrazeniem. I zastanawiam się podobnie jak Pąntek, dlaczego jest o tym tak cicho. Rozumiem, ze opozycja nie chce draznic Putina glosno i oficjalnie, ale chyba sa jakies kanały, zeby powiadomieć o tym wszystkim opinie publiczna?
Być może piszę jako ostatni
To jest super blog i związana z nim dyskusja .Pilnie przeczytałem wszystkie wpisy To nie tylko ocena dzisiejszych czasów , ale również rzetelne naświetlanie minionych czasów i wydarzeń, o których nie każdy wie.
Panie Redaktorze.
Niech Pan Bóg Pana broni , aby Pan zaprzestał pisać i poruszać drażliwe tematy nie tylko dnia obecnego, ale również przeszłości.
Na koniec napiszę, że jestem (być może niesłusznie) spokojny o edukację. A dlaczego ?. Bo nasze dzieci mają Rodziców, których tak otumanić się nie da, a Dziadkowie pamiętają czasy, kiedy wmawiano im, że Katyń to sprawka Niemców. My mówiliśmy naszym dzieciom o tej prawdzie , którą przekazywali nam nasi Dziadkowie,a ci wiedzieli z takiego solidnego radia jak Wolna Europa. Powiemy naszym wnukom o prawdzie. A być może i nowe radio też się znajdzie i będzie mówiło jaka jest rzeczywistość. Chyba zagłuszać nie będą.
Serdecznie pozdrawiam i proszę o nowy temat
@Gospodarz
We wpisie na blogu z ubiegłego roku Pan Redaktor sam zwrócił uwagę na te badania (link do wpisu poniżej). Z tego co pamiętam ja i PAK dyskutowaliśmy o tych badaniach pod innym wpisem poprzedzającym ten poniżej:
https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2019/11/14/demokraci-niczego-nie-moga-zazdroscic-nacjonalistom/
O badaniach przeczytałem w zeszłym roku bodaj na Onecie, cytuję z pr24 bo wspomnianego artykułu na Onecie znaleźć nie mogę:
„Z badań realizowanego przy Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Jak wynika z zebranych danych, 68,4 proc. uczestników ubiegłorocznego Marszu Niepodległości to osoby z wyższym wykształceniem. Badania przeprowadził zespół dr. Piotra Kocyby i Małgorzaty Łukianow w ramach projektu badawczego „Wzburzenie społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. IFiS PAN informuje, że średni dochód netto uczestnika Marszu Niepodległości to 5545 zł. ”
Pisząc o „Marszu Niepodległości” miałem na myśli nie desperackie podłączenie się pisowskiej wierchuszki do obchodów zorganizowanych przez narodowców, ale sam spęd nacjonalistów, organizowany przez ich stowarzyszenie o tej samej nazwie od już przeszło 10 lat.
,,WIKIPEDIA”
,,Eisenhower was born David Dwight Eisenhower, and raised in Abilene, Kansas, in a large family of mostly Pennsylvania Dutch ancestry. His family had a strong religious background. His mother became a Jehovah’s Witness. Eisenhower, however, did not belong to any organized church until 1952. He graduated from West Point in 1915 and later married Mamie Doud, with whom he had two sons. During World War I, he was denied a request to serve in Europe and instead commanded a unit that trained tank crews. Following the war, he served under various generals and was promoted to the rank of brigadier general in 1941. After the United States entered World War II, Eisenhower oversaw the invasions of North Africa and Sicily before supervising the invasions of France and Germany. After the war, he served as Army Chief of Staff (1945
Adam Szostkiewicz
4 października o godz. 17:05
A czy z Dekalogu nie wynika to, że nie należy chronić pedofilów? I czy krk tego przestrzega?
O ile potrafię czytać ze zrozumieniem to „Etyka solidarności” ogniskuje się wokół poczucia godności ludzkiej, świadomości praw człowieka w sferze obywatelskiej i pracowniczej oraz buntu przeciw niesprawiedliwości.
Są to niewątpliwie kwestie bardzo ważne.
Tyle, że ja pytałam o nieprzyzwoite, a nawet przestępcze zachowania pracowników i ewentualne potępienie ich przez krk.
@Biedroneczki
Amen.
@Lewy
KRK w Polsce czy w ogóle? A skoro się nie da zreformować a jednocześnie nie da się go wygumkować, to co? Ja myślę, że trzeba, tak jak w przypadku PiS, robić swoje. To nie jest naiwność, bo znam chyba lepiej niż niejedna wpisująca się tu osoba, ludzi i mechanizmy KRK instytucjonalnego, to jest krytyczny i samokrytyczny realizm, czego nie dostrzegają niektórzy antyklerykalni radykałowie.
Panie Adamie
No nie przeszło. Trudno. Nie jest to wielkie nieszczęście. Jednak ma pan granice tolerancji.
Pozdrawiam
@Dezerter
po pierwsze, mówię o zaangażowaniu społecznym, obywatelskim, a nie działalności w partii politycznej. Po drugie źródłem konfliktów i podziałów są także poglądy RELIGIJNE i FILOZOFICZNE, dlatego zdrowe państwo nie może być stroną w takich sporach. Po trzecie, w pierwszych wiekach działalności chrześcijan było roztropnie nie mieszać się do sporów , bo chrześcijaństwo było słabe i prześladowane. Po czwarte, czy uważa pan za właściwe, pożądane i zgodne z postawą Jezusa milczenie ludzi wierzących w Niemczech hitlerowskich o prześladowaniu Żydów czy badaczy Pisma Św. W sytuacjach ekstremalnych skupianie się na sprawach duchowych może graniczyć z współodpowiedzialnością.
@Lewy
to na co ja odpowiadam, skoro nie przeszło? Ktoś się podszywa pod pański nick?
@ Jagoda, @ Adam Szostkiewicz
Nie znajduję teraz trafniejszego argumentu na rzecz tezy, którą przedstawiłam we wcześniejszym wpisie niż ten oto wiersz naszego Noblisty.
Piosenka o końcu świata
Czesław Miłosz
W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.
Chodzi o to, że uwrażliwieni przesadnie na lekcjach historii na kult konkretnych dat, zapominamy, że większość ważkich wydarzeń jest rozciągniętym w continuum czasowym procesem. Nikt bowiem nie ogłasza ani rozpoczęcia jakiejś rewolucji, ani jej końca. O tym, że się dokonała, dowiadujemy się zwykle po fakcie, tj. po ujawnieniu się jej skutków. Niektórzy z nas mają natomiast porządnie rozwiniętą intuicję i wyczuwają po prostu takie zmiany, zgodnie z tym samym biologicznym mechanizmem, który wszelkiej maści sawantom i aspergerom pozwala CZUĆ cyfry, a ślepcom kolory.
„Jeżeli ludzie wykształceni, stosunkowo zamożni, aktywni, młodzi pozwalają się tak traktować, to co mówić o tych ze znacznie mniejszym kapitałem społecznym?” – napisałaś @Jagoda
Otóż pozwalają się tak traktować nie ze względu na swoją pobożność, tylko zafascynowanie siłą społeczną tej instytucji oraz – co znacznie ważniejsze – są od szkoły podstawowej socjalizowani jak pańszczyźniani chłopi, w głębokim przekonaniu, że z jakikolwiek dogmatem, czy to religijnym, czy wolnorynkowym się nie dyskutuje, tylko należy się sprytnie i owocnie podłączyć, czyli adaptować do istniejącej rzeczywistości.
A nasza obyczajowość i paradygmat relacji międzyludzkich jest przesiąknięty nadwiślańskim feudalizmem, ze wszystkimi tego negatywnymi i brzemiennymi skutkami. Takie też były od zawsze moje intuicje, także w PRL-u. Choć na tle innych naszych historycznych okresów to akurat PRL jako jedyny wypada bardzo dobrze. Dlatego nawet antykomunistyczna partia Razem przyznaje, że zaliczyliśmy wtedy gigantyczny cywilizacyjny awans.
Jeszcze gorzej – niż moje intuicje – wypadają wyniki badań prof. Janusza Hryniewicza, specjalisty od zarządzania. Otóż wynika z nich, że stosunki feudalne dominują w przytłaczającej większości polskich firm i organizacji, wykluczając postęp, rozwój lub innowacyjność. Tka marnuje się mnóstwo dobrej energii drzemiącej przecież w każdym narodzie. To dlatego, Gombrowicz w swoich dziennikach pisał, że w Polsce nawet Żydzi nie potrafią być twórczy.
Ci młodzi ludzie będą pokorni w kościele tak samo jak w biurze. Nikomu się na wszelki wypadek narażać nie będą. Tak zostali wychowani w domu i w szkole. Innej postawy nie znają, więc są bezradni wobec społecznego zła i bardzo wewnętrznie sponiewierani. I do tego żadna dieta, żaden trener osobisty, psychoterapia, czy operacja plastyczna na długo nie poprawiają jakości ich życia. Po prostu my, jako rodzice i jako społeczeństwo wykastrowaliśmy ich i z nadziei, i z twórczej energii.
Więc gnuśnieją, a wraz z nimi nasze państwo.
„Za późno na larum.
Teraz to możemy sobie zagrać jedynie marsz pogrzebowy.” – napisała @ Jagoda.
Otóż nie, nie i nie! Jest dokładnie właściwy czas! 51% wyborców dobrowolnie zmierza ku wiekom ciemnym i średniowieczu. Pozostali się sprzeciwiają, a ponieważ Kaczyńskiemu zależy na nowej Konstytucji i zalegalizowaniu już dokonanego przewrotu ustrojowego to pozostałe niezbędne ok.10 % resocjalizować będzie przemocą, jak czyni to obecnie, tyle że na znacznie dotkliwszą skalę.
Tylko od nas zależy, czy ulegniemy, ale musimy najpierw zrozumieć, o jak kardynalną stawkę tu chodzi.
Na zakończenie dodam tylko, że tego typu analiz i syntez oraz adekwatnych politycznych reakcji powinniśmy domagać się od politycznych liderów. Wiem wiem, liczenie na demokratyczną opozycję to pisanie na Berdyczów. Przy okazji wyjaśnię dlaczego.
Pozdrawiam
@magrud
PRL moich wspomnień nie równa się Polsce niepodległej, demokratycznej i proeuropejskiej, jaka przyszła w 1989 r. i rozwijała się do 2015 r. To był najlepszy czas w naszej nowszej historii. Na tym poprzestanę, bo już nie jeden raz o tym tutaj dyskutowaliśmy.
@ Kalina
Pani chyba zartuje. Kierunki górnicze na AGH? Pudło. Syna proszę pozdrowić bo kierunek zacny i nie wątpię w prawdziwość Pani słów na Jego temat, ale w XXI wieku na politechnikach takich jak PW czy AGH za wiodące, najbardziej prestiżowe i w domyśle dajace najwyższa medianę zarobków (wyższe niż np. lekarzy) uchodzi Automatyka i Robotyka, Elektronika i Telekomunikacja, Inżynieria Biomedyczna czy Informatyka. Wszystkie najbardziej innowacyjne polskie firmy jak Selvita, Radmor czy EC Engineering (tej z kolei założycielem jest prof. AGH Tadeusz Uhl – mój promotor) opierają swoje kadry na absolwentach tych kierunków. Osobista wycieczkę w kierunku mojej Alma mater i deprecjonowanie jej dyplomem p. Dudy uważam za ponury żart – AGH od lat zajmuje najwyższe miejsca wśród uczelni których absolwenci należą do najbardziej majętnych:
https://www.parkiet.com/Gospodarka—-Kraj/306179998-Ranking-Uczelnie-z-bogatymi-absolwentami-Krakowska-AGH-kuznia-krezusow.html
Tym niemniej innowacje w Polsce są w powijakach, a jedna z przyczyn fakt że WSZYSTKIE polskie uczelnie to przepompownie wiedzy, nie rzadko ogólnie dostępnej. A dziś, w erze cyfrowej globalizacji, na silnie wyspecjalizowanym rynku pracy liczą się umiejętności, których uczelnie nie ucza, szczególnie krytycznego myślenia czego przykładem są badania, o których wspominałem w poprzednim komentarzu, na prośbę Gospodarza. I to Pani zarzucam w poprzednich komentarzach – nadmierna fetyszyzacje pochodzenia i wykształcenia co jest kalkowaniem diagnoz popełnionych na społeczeństwie socjalistycznym, sprzed globalizacji na społeczeństwo kapitalistycznym w dobie cyfrowej globalizacji, gdy uczelnie nie są tym czym jak się domyślam po Pani wpisach były kiedyś.
Zarzuty jakobym głosował na PiS to kolejny żart który Pani nie wyszedł, podzieliłem się tylko swoimi obserwacjami z tamtego okresu. Mlodzi to bardzo chwiejny elektorat i głosują czesto przeciw niż za, ale ja pochodzę z rodziny która pomimo wiejskiego pochodzenia zawsze głosowała na UD/PO.
volter
4 października o godz. 17:41
„Kierownictwo oskarżone przez katolicki kler zostało zapuszkowane do Atlanty do paki za rzekomą ,,antyamerykańską działalność (…) I w wyniku nagonki propagandowej …uległo…przyłaczając się do modłów za zwycięstwo oręża amerykańskiego…bo toczyła sie wielka wojna ..od 1914 roku”.
Kiedy prezydent Wilson ogłosił, że 30 maja 1918 roku będzie dniem modlitw o pokój, kierownictwo było już zapuszkowane w Atlancie od trzech tygodni, i znajdowało się w tym miejscu do 25 marca 1919 roku. Nic zatem nie wskazuje na to, że apel Strażnicy o przyłączenie się do modłów za zwycięstwo, był wynikiem pójścia na kompromis wskutek nagonki propagandowej. Po prostu Badacze Pisma nie rozumieli wtedy jeszcze do końca, na czym powinno polegać, zgodne z Biblią podporządkowanie władzom świeckim.
„Młody oficer syn Badaczy Pisma ŚW Dwight Eisenhover zdobywał pierwsze szlify po akademii wojskowej”.
Syn Badaczy Pisma, inaczej niż syn katolików lub prawosławnych – nie dziedziczył religii jak narodowości – po rodzicach.
NT uczy, że chrzest to krok, który każdy musi zrobić świadomie . W przeciwnym razie jest nieważny.
„Nie wiem jednak dlaczego.. uznawano pastora M.L.Kinga za buntownika ..bo domagał się praw..?”
Czy mógłby pan wskazać, w jaki sposób ŚJ dawali do zrozumienia, że tego wybitnego przywódcę religijnego walczącego o zniesienie dyskryminacji rasowej, uznawali za buntownika?
Ukłony.
@Adam Szostkiewicz
4 października o godz. 14:34
Nie może Pan zaprzeczyć, że za wprowadzenie religii do szkół i zakaz aborcji, czyli zbudowanie fundamentów obecnego PiSowskiego państwa, odpowiadają rządy postsolidarnościowe kierowane bynajmniej nie przez aktyw robotniczo-chłopski. Kaczyński, Ziobro, Duda czy Morawiecki to też inteligencja co najmniej w drugim pokoleniu.
Kilka miesięcy temu w „Przeglądzie” ukazał się artykuł profesora Andrzeja Romanowskiego pt. „Wszyscy jesteśmy z PiS”, opisujący procesy społeczne po 1989 r., które ostatecznie doprowadziły do hegemonii partii Kaczyńskiego. Procesy te można by najkrócej określić słowem „feudalizacja”.
Nie pamiętam już, czy to sam Romanowski, czy autor któregoś z tekstów nawiązujących do jego artykułu zwrócił uwagę, że feudalny model społeczeństwa budowała również ta część postsolidarnościowych elit, która uważała się za światłą i liberalną. Innego budować nie umiała, bo jako polska inteligencja wywodziła się z ziemiaństwa, czyli szlachty. Nawet jeśli w warstwie deklaratywnej starała się powielać wzorce zachodnie, to z tyłu głowy miała zakodowaną pańszczyznę. Nie potrafiła traktować warstw niższych podmiotowo, tylko albo pogardliwie, albo protekcjonalnie. Ten sposób myślenia przyjęli również niektórzy inteligencji pochodzenia żydowskiego, którzy mieli korzenie mieszczańskie, więc nie byli „genetycznie” skażeni folwarkiem. Na przykład Michnik.
Kaczyński, były kolega Michnika z KOR, po prostu tę feudalizację wykorzystał, aby odbić władzę „salonowi”, do którego się nie załapał.
Tu można przeczytać początkowy fragment wspomnianego przeze mnie artykułu A. Romanowskiego:
https://www.tygodnikprzeglad.pl/wszyscy-jestesmy-pis/
Najciekawsze treści znajdowały się w dalszej części. Polecam jednak komentarze czytelników. Na przykład ten, podpisany nickiem „Radosław”:
„Korzenie zachodniej inteligencji tkwią w zrodzonej przed wiekami burżuazji, klasie rzemieślników, bogatszego chłopstwa, później przemysłowców – czyli klasach, które znały wartość i znaczenie pracy. Dlatego z wyżyn swojej pozycji społecznej, w miarę upływu czasu potrafiły jednak dostrzec potrzebę emancypacji niższych klas pracujących.
Korzenie polskiej inteligencji są szlacheckie – czyli tkwią w klasie, która majątki dziedziczyła, a nie wypracowywała. Niezależnie od wielu światłych przedstawicieli tej klasy, dominowała jednak postawa pasożyta, który gardzi tymi, na których pasożytuje. Polska Ludowa zmusiła ich do uczciwej pracy i nigdy jej tego nie darowali. Ich pogardliwą postawę wobec „plebsu” przejęła niestety także inteligencja z korzeniami robotniczo-chłopskimi, która koniecznie chciała w ten sposób ukryć swoje „wstydliwe” pochodzenie. I tak doszliśmy do dzisiejszych „elit”.
Po wspomnianym na początku incydencie przestałem się zdradzać ze swoimi socjalistycznymi poglądami. W końcu każdy chce pracować… Lewicowcem mogłem stać się na nowo dopiero po wyjeździe na tzw. Zachód. Tutaj pojęcia awansu społecznego czy sprawiedliwości społecznej są normalnym elementem debaty publicznej, przedmiotem troski władzy i jednym z fundamentów demokracji. Współczesna Polska to kompletnie anachroniczny dziwoląg, który jest nieporównanie dalej od Zachodu, niż był np. w epoce gierkowskiej”.
https://www.youtube.com/watch?v=6fbM_q-OCCc
JEDNAK INNY POGLĄD niż u Miłosza.. też poetycko
volter
4 października o godz. 17:41
Postać bp..Józefa T.
Tischner zwykł mawiać, że wolałby się ożenić niż zostać biskupem 😉
Miał duże poczucie humoru i dystans do siebie. Bardzo lubiłam jego „Filozofię po góralsku”. Świetnie ją czytał z dużym talentem aktorskim. Szczególnie bliskie są mi jego ostatnie eseje „Ksiądz na manowcach”.
Bardzo mu współczułam w jego chorobie, zwłaszcza, że nawet w takim momencie toruńska szczujnia nie przestawała go atakować.
I to jego „nie uszlachetnia” na temat cierpienia, napisane, kiedy nie był w stanie już nic powiedzieć.
Panie Adame
Przepraszam. Jestem w gorącej wodzie kąpany. Zauważyłem, że mój komentarz czeka na moderacje, kiedy to inne poźniejsze komentarze przeszły. Powinienem był poczekać, widocznie potrzebował pan trochę czasu nad odpowiedzią.
Pozdrawiam
Adam Szostkiewicz
4 października o godz. 18:59
„po pierwsze, mówię o zaangażowaniu społecznym, obywatelskim, a nie działalności w partii politycznej”.
W czasach Jezusa, tak jak obecnie, ludzi dzieliły kwestie polityczne, społeczne i etniczne. Dlatego też uczył on ponadczasowych zasad, których respektowanie może zapewnić trwały pokój i jedność także w dzisiejszym podzielonym świecie.
„Po drugie źródłem konfliktów i podziałów są także poglądy religijne i filozoficzne”.
To prawda. Dlatego też w Biblii zachęcono naśladowców Jezusa do unikania dyskusji z osobami, które ponad poszukiwanie prawdy religijnej stawiają dążenie do wszczynania sporów. Pewne przysłowie biblijne brzmi: ‚Początek sprzeczki jest jak otwieranie tamy, zanim więc wybuchnie kłótnia, odejdź’.
Źródłem poglądów filozoficznych są ludzie, których możliwości są bardzo ograniczone. Ich doświadczenie życiowe jest stosunkowo niewielkie i najczęściej mieści się w wąskich ramach jednej kultury czy jednego środowiska. Każda stworzona przez nich filozofia stanowi odzwierciedlenie tych ograniczeń. Dlatego jako przejaw rozsądku, Biblia zaleca studiowanie nauk Jezusa Chrystusa, a nie ludzkich filozofii.
„Po trzecie, w pierwszych wiekach działalności chrześcijan było roztropnie nie mieszać się do sporów , bo chrześcijaństwo było słabe i prześladowane”.
Wierni naśladowcy Jezusa mieli być prześladowani w każdym czasie i miejscu. Apostoł Paweł napisał: „Wszyscy, którzy pragną z oddaniem służyć Bogu i żyć w jedności z Chrystusem Jezusem, będą prześladowani” (2 Tymoteusza 3:12).
Prawdziwe chrześcijaństwo nigdy nie miało być sojusznikiem polityki i inicjatorem prześladowań. Brat Jezusa, Jakub napisał: „Przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem(…) Kto więc chce być przyjacielem świata, robi z siebie nieprzyjaciela Boga”.
„Po czwarte, czy uważa pan za właściwe (…) milczenie ludzi wierzących w Niemczech hitlerowskich o prześladowaniu Żydów…”
Ludzie wierzący w Niemczech hitlerowskich nie milczeli w sprawie żadnych prześladowań i dlatego trafiali do więzień lub obozów. Porównywanie niewinnych ofiar nazizmu z ofiarami PRL- u, wypada słabo. Większości problemów udałoby się uniknąć, gdyby owi prześladowani przestrzegali obowiązującego prawa. W Biblii zachęcono chrześcijan „żeby byli podporządkowani i posłuszni [wszelkim] rządom i władzom”.
Serdeczności.
@remm
E,tam. Inteligencja ewoluowała: dołączyli chłopi – ludowcy, mniejszości narodowe -żydowska, ukraińska, a i ta ,,szlachecka” nigdy nie była monolitem. Polecam studia nad polską inteligencją Macieja Jankowskiego i Jerzego Jedlickiego. A po 1989 r. zaczęła powstawać klasa średnia, która też do schematu nie pasuje. Na pewno nie wywodzi się jednak ze szlachty i ziemiaństwa. W sumie: widzę u pana uprzedzenie i kompleksy, a to utrudnia rozmowę. Andrzej Romanowski, mój dobry znajomy i kolega z czasów, gdy wspólnie pracowaliśmy w Tygodniku Powszechnym zgłosił akces do Forum Prawicy Demokratycznej, potem się zradykalizował lewicowo, choć reprezentuje krakowski patrycjat. To się zdarza, ale nie pomaga zrozumieć procesów, w środku których dziś tkwimy. Mantry feudalne, neofeudalne, neomarksistowskie, neoliberalne, ultrakatolickie itd. są tylko próbami, a nie prawdą ostateczną. Ją poznają następne pokolenia.
@Jagoda
4 października o godz. 14:03
Do kościoła nie chodziłem ani wtedy, ani teraz, nie wiem czy tam mówiono o szeroko rozumianej etyce.
Ale w czasie PRL z fabryki, lasu, parku czy innej społecznej przestrzeni się nie kradło, z nich się wynosiło albo przynosiło, w myśl ludowego porzekadła – co się naszło w lesie to się do domu niesie.
Jak zatem można było oczekiwać potępienia czynu, który w społecznym odczuciu był li tylko uważany za dopełnienie sprawiedliwego podziału dóbr, no jak?
@dezerter
Nie rozumiem, gdzie pan znalazł zestawienie ofiar nazizmu z ofiarami PRL. Nazim prześladował wiele grup, a nawet dążył do ich eksterminacji, oba oficjalne Kościoły, katolicki i luterański, uległy propagandzie hitlerowskiej, z nielicznymi lecz tym barzdiej godnymi szacunku wyjątkami, jak pastor Bonhoeffer z Kościoła Wyznającego, czy ksiądz Lichtenberg. Co gorsza powstał Kościół ,,chrześcijan niemieckich” otwarcie popierający system nazistowski. Sugestia, że prześladowani uniknęliby swego strasznego losu, gdyby przestrzegali obowiązującego prawa (które było bezprawiem służącym konsolidacji hitlerowskiego totalizmu, jest bulwersująca, mówiąc łagodnie.
Histeria przeciw prof. Czarnkowi nakręcona na dobre! Protest Lewicy i aktywistów LGBT przed MEN, gdzie w/w jeszcze nie urząduje
@remm:
Tak sobie myślę o tym burżuazyjnym pochodzeniu Trumpa i jego szacunku dla pracy… I przypomina mi się, z książki o współczesnych Stanach, taki opis firmy w trzech pokoleniach właścicieli. Pierwsze pokolenie rozkręca ciężką pracą i dochodzi do majątku, drugie podtrzymuje, a trzecie wyprzedaje wszystko i szuka lekkiego życia. Tradycja rodzinna?
Nie, żebym zupełnie lekceważył „tradycję rodzinną”, bo ona tworzy wyobrażenia. Bałbym się więc tego nawracania na „tradycyjny model rodziny”, czyli udawanego modelu elit z XIX wieku, gdzie kobieta nie mogła pracować. (Zresztą jeśli elity były rzeczywiście elitarne, to jej mąż też nie mógł pracować. Ale nie trzeba się aż tak znęcać nad konserwatystami.) To nie jest dobry przykład wychowawczy. Ale jakieś dłuższe trwanie pamięci o ciężkiej pracy, jako źródle etosu? Zresztą mamy, z kultury niemieckiej, „Buddenbrooków”, też ilustrację tezy, że pamięć o pracy, jako etosie, dość szybko przemija w tradycji rodzinnej.
@mopus11:
W PRL się wynosiło jak z miejsca pracy, jak Ziobro laptopa z ministerstwa?
Zresztą, Ziobro Ziobrem, ale ja nie widzę by coś się jakoś straszliwie zmieniło. W końcu używa się prywatnie firmowych samochodów, komórek, laptopów, kont internetowych… Dobra używane się trochę zmieniły i to tyle. A co można ukraść z parku, czy lasu? Grzyby? Bo las jako darmowe wysypisko, albo miejsce zbierania chrustu, o grzybach, jagodach nie wspominając, wciąż funkcjonuje.
Dezerterze…83..Każde sprzeciwianie sie władzy w sposób słowny lub czynny..traktowane jest przez Ś,J. jako bunt.Istnieje dotąd obowiazek ..obowiazkowego podporzadkowania się KAZDEJ WŁADZY JAKAKOLWIEK BY TO BYŁA WŁADZA..z jednym zastrzeżeniem .To względne zastrzeżenie dotyczy zakazu ogłaszania ewangelii które nie moze być respektowane. Nie wolno też wykonywać i podporzadkować się władzy…która wymaga czegoś sprzecznego z sumieniem .To sumienie jest kształtowane interpretacją Pisma ŚW…odgórną.Istnieje w nim wiele szczegółów które bywają kontrowersyjne i nie warto na ten temat dyskutować..
Wątpliwe postawy sa wszędzie…w kazdym wyznaniu..w kazdej religii.To wiem i tego się nie da łatwo zmienić.
To fakt ze religii się nie dziedziczy…a jezeli tak sie dzieje to sa to tylko pozory..wiary…
Co do tego ,, buntownika”M.L. Kinga…Gubernator Alabamy w tak miły sposób rozmawiał z Ś.J.. dlategom in .że wykazywali absolutną obojetność wobec jakichkolwiek buntów i protestów…uzasadniając to zgodnie z wiarą ze dopiero Królestwo Boże rozwiąże wszelkie problemy.Ponieważ jednak jes jak jest…teatry ,uniwersytety,kawiarnie,przychodnie a nawet wspólne zgromadzenia wyznawców Ś.J. BYŁY OGRANICZANE PRZEPISAMI RASOWYMI..
Tutaj prawo boże było podporzadkowane Wallace’ wi.. aby władzy nie draznic i szanować dla społecznego dobra wspólnoty.Nawet poczciwe ilustracje bawiacych sie radosnie dzieci wspólwyznawców przez długi czas uwzgledniały amerykański rasizm.. Kolorowe na tych ilustracjach były osobno i w pewnym dystansie.
Czas i protesty zmieniły trochę Amerykę…i mentalność.
W oficjalny sposób pastora i kolorowych nikt nie nazwał w Watch Tower buntownikami bo to wzbudzałoby nienawiść wielu ..i byłoby jawnym zaangazowaniem po stronie przeciwnej.
Domaganie się praw ..społecznych,czy religijnych..światopogladowych..to sprawa b. trudna ale wspólna…dla wszystkich wyznań.W tym wypadku jednak jest trudniejsza..bo istnieje konflikt teologiczny który ma źródło w KIEROWNICTWIE I JEGO INSPIRACJACH. Przekonanie że inne religie nie mają prawa istnieć skutkuje tym ..że broni sie tylko praw swojej religii. Ja byłem jakpo dziecko preśladowany przez katolików..W Irlandii przez wiele dziesiecioleci klatolicy byli prześladowani przez anglikanizm. W islamie prawa innych religii są poważnie zagrozone lub ich brak.Nigdy nie spotkałem się z oficjalnym dokumentem katolików aby upominali się o prawa Żydów..ani Żydów broniacych praw katolików…podobnie Watch Tower nigdy nie złozyło dokumentu lub jakiegoś oficjalnego protestu..o podobnym charakterze. Pisząc zatem o ,,prawach religijnych ” kazde wyznanie ma na myśli swoje prawa.
Prawo Mojżesza nakazywało też cudzoziemcowi obrzezanie i przyjecie mozaizmu..zakazując i rugując inne wierzenia. Nie było mowy o tolerancji…To jest właśnie jednocześńie cnota i wadą religii.
Podczas hitleryzmu w Niemczech Watch Tower też niczego politycznego ani społecznego nie popierał.. ale niczego też nie piętnował.
Wynikało to po trosze z kalkulacji i wierzeń Prezesa, oraz jego otoczenia że wojna przekształci sie w ARMAGEDON i ..problem zniknie. ..ale głównie z biblijnego nauczania ,,My nie z tego świata.”..Gdy Ameryka przystapiła do wojny z Niemcami i Japonią… to Prezes zmarł..mój dziadek zginął w Oswiecimiu
a świat nie stał się lepszy. Niebo..nadal milczy …chociaż Rydzyk i inni twierdzą co innego..
Trumphizm..to też jakieśtam ,,dziedzictwo”…Ostentacyjne podpisywanie przez prZez USA ,,USTAW O WOLNOŚCI RELIGIJNEJ ” to akt czysto polityczno propagandowy.
Wzajemne zespolenie władzy i religii ma starą historię.Bardzo starą..i zawsze władza religijna chciała siadać na kark władzy królewskiej. ..i mieć decydujący głos.
Papież Pius 12.. zaczął bronić Żydów..dopiero po ladowaniu Amerykanów na Sycylii w 1943…i wielu unikneło losu tych których wcześniej wywieziono z Grecji Jugosławii Francji….ale wtedy losy hitleryzmu juz były przesądzone.
-W biblijnej opowieści o Saulu królu Izraela istnieje wątek istotny. Namaszczony król nie podporzadkował sie poleceniu proroka i sam zadecydował o pewnych rzeczach.Był na amen przegrany… zamiast wyciąć wszystkich w pień..licząc na zysk ,,.oszczędził króla..i bydło..jako łup wojenny…Utracił dostęp do łaski…!JESZCZE ZA JEGO ZYCIA NAMASZCZONO NASTĘPCĘ…Władza upadła..bo była wbrew prorokom i wbrew Bogu. Koniec był straszny….mimo celebracji…załobnej i płaczu..
Jego synów wydano za błedy ojca i wbito na pal…zwłoki wisiały przez 6 miesiecy.
Panujący król doskonale znał prawo o skazańcach …ale nie respektowano go.
Wszystko da się wytłumaczyć…teologicznie i ,,sprawiedliwością bożą”…i historyczną tradycją…
Siadanie na karku władzy w Najjasniejszej…trwa..kto siada . widać…
Chlopak
4 października o godz. 20:02
Jesli nie jest Pan PiS-owcem, to stokrotnie przepraszam. Zdaje sobie sprawę, ze niesłusznie Pana obraziłam. Nie powinnam sie też wypowiadać o szkolnictwie technicznym, gdyż nie mam ani w rodzinie, ani wśród znajomych osób, które garnęłyby sie do takich studiów. Sa po prostu z innej bajki niż Pan, który juz po raz drugi chwali się wysokimi zarobkami absolwentów AGH:))) Ponieważ juz kilka osób napisało coś o inteligencji, którą przez 45 deprecjonowała PRL, a teraz „elyty” PiSowskie z awansu społecznego, spiesze donieść, ze o przynależnosci do inteligencji nie decyduje ani pochodzenie, ani pogardliwy stosunek do innych grup społecznych, ale tzw. inteligencki etos. A ten polega na odpowiedzialnosci za społeczeństwo i państwo oraz aktywnosci politycznej i spolecznej przy różnorodnosci pogladów. Żeby jednak kandydat na inteligenta nie przekonywał, ze Ziemia jest płaska, a LGBT to nie ludzie normalni, musi więc u podstaw tego etosu znajdować sie tzw. wiedza i kultura ogólna, które zdobywa się zwykle na kierunkach humanistycznych, podczas rozmów w srodowiskach inteligenckich lub w domu. Stąd stale wypływajacy poglad, ze inteligencja wyszła z domu ziemiańskiego lub burzuazyjnego. I cos w tym jest. Z chałupy wychodza takie Czarnki.
magrud1
4 października o godz. 19:23
Przeczytałam to, co napisałaś na LB:
…Kiedyś tam, w latach 80-tych intelektualne elity antykomunistyczne zawarły sojusz z Kościołem. … W społecznym wymiarze, był to … sojusz d..y z kijem…
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Byłam wtedy przerażona i przewidywałam to, co mamy dzisiaj.
To wtedy należało grać larum.
Wybrano „Abba, Ojcze” na cześć watykańskiego konia trojańskiego.
Podtrzymuję swoje zdanie, że dzisiaj został nam już tylko marsz żałobny po krótkim okresie demokracji liberalnej.
Nie widzę szans na jej powrót.
mopus11
4 października o godz. 22:57
Masz całkowitą rację. Nikt nie kradł, etc.. Po prostu ludzie byli „zaradni”, „kombinowali”, „dbali o rodzinę”.
Było to nagminne jak Polska długa i szeroka.
Żaden list potępiający te praktyki nie był odczytywany z ambon. Choć listów nie brakowało. „Pasterze” nie uważali za właściwe napominanie „owieczek”, żeby nie grzeszyły przeciw bliźniemu swemu.
Głównym pracodawcą było państwo, a tym rządzili „komuniści”, czyli „wrogowie” krk.
Kiedy państwo zaczęło się jawnie sypać, również dzięki „owczarni”, krk ochoczo ustawił się w roli obrońcy i sojusznika pracobiorców. Szykując się do zajęcia stołków po poprzednich władcach.
I to im się właśnie udało. Cierpliwie i konsekwentnie siali populizm, aż doczekali się rodzimych trumpistów.
antyklerykalni radykałowie
Gdzie się zaczyna radykalizm wobec okupantów, a gdzie kończy się kolaboracja z okupantem?
@volter:
W historii starożytnych Żydów masz okres rywalizacji między władzą kapłańską a królewską. Mniej więcej do czasów niewoli babilońskiej masz przewagę królów. A po niewoli — kapłanów. Znajduje to swój ślad w sposobie, w jaki Biblia mówi o królach i kapłanach, bo Biblia była pisana głównie w czasach dominacji kapłańskiej.
Czy to jest w ogóle jakaś sensowna uległość? Na przykład – dla chrześcijanina, jeśli już byśmy chcieli bawić się tym, czym bawią się populiści? Uległość przed sku***stwem? Myślałem, że na czym innym opiera się chrześcijaństwo, na braku takiej uległości właśnie, na proponowaniu empatycznych rozwiązań, a nie najprostszych, na wybaczeniu, na przypominaniu, że nikt nie jest bez grzechu, by tak łatwo rzucać kamieniami. Uległość nie przed ludem, a przed populistami, którzy doklejają ludowi twarz potworów.
https://szczerek.blog.polityka.pl/2020/10/04/uleglosc-wobec-rafala-wosia-po-awanturze-online-na-festiwalu-transatlantyk/#comments
Przede wszystkim nie należy utożsamiać polskiego Krk z chrześcijaństwem.
Krk ma własny termin na „uległość”. Jest nim „zawierzenie”. Zawierzenie mądrości „Kościoła Matki Naszej”. „Matka” rekomenduje Jarosława i lud, który zawierzył to kupuje. Krk wystawia rachunek.
Proste jak konstrukcja cepa.
Atakujecie Donalda Trumpa, okazuje się, że Trupm zakażony coronawirusem. Atakujecie Przemysława Czarnka, okazuje się, że Czarnek zakażony coronawirusem. Zaczynam się bać ludzi na tym forum, złorzeczącym innym, bo im się sprawdza
volter
5 października o godz. 8:05
„Podczas hitleryzmu w Niemczech Watch Tower (…) niczego też nie piętnował”.
Dnia 2 października 1938 roku Rutherford wygłosił przemówienie „Faszyzm czy wolność”, w którym ostro i bez ogródek potępił Hitlera.
Oto fragment: „Zwykli ludzie w Niemczech miłują pokój” — oświadczył Rutherford. „Diabeł postawił u steru władzy swego przedstawiciela Hitlera, człowieka nie będącego przy zdrowych zmysłach, brutalnego, złośliwego i bezwzględnego (…) Okrutnie prześladuje Żydów, ponieważ byli oni kiedyś narodem związanym przymierzem z Jehową i nosili Jego imię i ponieważ Chrystus Jezus był Żydem”.
@Jacek, NH
5 października o godz. 1:05
Jacus „nic sie nie stalo” przypomina mi stary kawal. Facet spadl z wierzowca i przy kazdym pietrze powtarza: „nic sie nie stalo” 😉
Pak 4 Zgoda ale tak Mniej wiecej. ..i w ,,pewnym sensie”.
Mianowany i namaszczony pierwszy król ustanowiony został ..po czasie luźnych związków plemiennych kiedy władzę sprawowali tzw ,,Sędziowie” oraz patriarchowie plemion..Władza kapłanów i sędziów jak napisano bez autorytetu. Synalkowie arcykapłana Helego żyli na ,,hulaj dusza” a Samuela brali łapówki.
Ustanowiony król zjednoczył plemiona i odnosił sukcesy….ale miał słabości.Najgorzej że miał bardzo słabe zaplecze personalne..Moznaby powiedzieć jego ,,elektorat” padł w bratobójczej wojnie Z Benjamina pozostało tylko 400 mężczyzn. Juda najsilniejsze pokolenie stało w kolejce do Tronu…
Ostatnim niezależnym królem z Judy był Jozjasz…po jego śmierci wszystkich królów ustanawiali ,,zaborcy” najpierw Egipt potem Babilon. Po powrocie z Wygnania już nie było wolnego i niezależnego tronu..
Faktem jest ze kapłani byli osrodkiem władzy…ale…odbudowana władza cywilna o ile istniała ,,zatwierdzana” była albo w Egipcie albo w Rzymie..Herod i podobni jemu zdobywali w Rzymie szlify.. Sanhedryn aczkolwiek miał wielka władzę religijną…nad Żydami nawet tymi w diasporze..to jednak musiał liczyć sie z Hegemonem czyli Cezarem. Sami Żydzi po licznych powstaniach i tumultach zwrócili sie o prtektorat do Pompejusza który akurat niedaleko miał ,,wolne” po interwencji w Egipcie. Jednak jak piszesz..kapłani dawali sobie radę” i z Cesarstwem i z Piłatem.. aby ODPOWIEDNIO POKIEROWAĆ I RELIGIĄ I POLITYKĄ.
Niestety skończyło sie to źle..do dzisiaj cały swiat ma liczne okazje widzieć kiwajacych się przy Ścianie Płaczu…pielgrzymów z całej diaspory wkładajacych spisne swe modły w szczeliny muru.
Na Łuku Tryumfalnym Tytusa wyryto postać jeńca z menorą ,świetym świecznikiem” przyprowadzonym na zwyczajowy Marsz Tryumfalny do Rymu.
Menory nie mógł nawet dotykać ,,cywilny” Izraelita…
@PAK4, @volter,
Panowie, chylę czoła przed Waszą wiedzą 🙂
Jagoda.. Duzo reflaksji n/t uległości jest w tekście pewnej piosenki Krajewskiego
-Nie warto umierać na baczność,
gdy bolą i pięty, i głowa.
Nie warto umierać na baczność,
gdy dusza jest wciąż nie gotowa.
Dlatego gwardzista umiera
odważniej, poważniej i godniej.
Dlatego gwardzista umiera,
jak orzeł umiera swobodnie.
Nie warto umierać w barłogu,
gdy ciało uwiera i kiśnie.
Bo na cóż by przydał się Bogu,
ktoś taki, kto nawet nie piśnie.
Dlatego gwardzista umiera
odważniej, poważniej i godniej.
Dlatego gwardzista umiera,
jak orzeł umiera swobodnie.
Nie warto umierać w pokłonach,
już lepiej w gorączce i w furii.
Bo na cóż się przyda przy tronach,
ktoś taki, kto kłaniał się durniom.
Dlatego gwardzista umiera
odważniej, poważniej i godniej.
Dlatego gwardzista umiera,
jak orzeł umiera swobodnie.
Tekst Osieckiej do piosenki Bułata Okudżawy.. No nie warto wcale umierać….ale czy żyjesz czy umrzesz ..krk w RP..ma w administracji nie tylko szkoły przez wiadomego ministra…ale też zarzadza 90% cmentarzy.
Dobrze w co wierzę mocno że w niebie niewiele ma do gadania.
Gwardzista jak to gwardzista.. wie swoje..
Ps.. ostatnio słychać ze pan minister ma Covid….przykre…Moze nieco wpłynie na sumienie…
Czarnek z wirusem.
Czy nie jest tak, że amerykańce nacisnęły na Kaczyńskiego, i PiS wycofuje Czarnka z Ministra Edukacji ?
COViD dobrym pretekstem.
Jacek, NH
5 października o godz. 11:26
Lepiej rano i wieczorem rób test, bo twoja przepowiednia może sie sprawdzić.
Dwóch już jest, a przysłowie mówi o trzech razach.
Dezerter 83…to co piszesz. po kolei. W 1936 roku odbył sie jeszcze Kongres w Berlinie w hali zjazdów NSDAP… a pan Prezes wygłosił zgoła inne przemówienie do Adolfa chcąc go ugłaskać i chwalac Niemcy za ..porzadek i ład Nie omieszkał przy tym potepić władz ameryki i Nowego Yorku JAK TO UJĄŁ,,, miasta założonego przez Holendrów,ZBUDOWANEGO PRZEZ IRLANDCZYKÓW I RZĄDZONEGO PRZEZ ŻYDÓW..”
Tym bardziej to pikantne że ta wizyta odbyła się juz po Kryształowej Nocy w Niemczech…Dopiero gdy została skonfiskowana drukarnia Watch Tower Magdeburgu ..prezes nieco zmienił zdanie..domagając sie zadośćuczynienia i ekwiwalentu.
Ale jesteś młody i masz prawo nie wiedzieć podobnie jak większość katolików nie wie…bo rzadko się to publkuje …o licznych pochwałach Wyszyńskiego który działanie nazistów uznał za sukces. Kasacja opornych partii i wyznań. w Niemczech….to nie to co w tej Polsce przedwojennej.”..Katolicy twierdzą że to manipulacja lewaków…aco do Prezesa Josepha …,,gorliwi ”twierdzą że to oszczercza kampania wrogów …
Jakbyś nie argumentował ..tyłek za plecami. Kto kocha nigdy nie uwierzy że ukochana trochę.. wiecie ,,nie tego”…Prawo serca..Wiesz mój drogi mnie za te rzeczy kiedyś koledzy obrzucali czym się dało…Byłem dzieckiem i wierzyłem ze krok za mną idzie sama cała prawda…NAJPRAWDZIWSZA!!!
Ale nie mówmy już o tych przykrych rzeczach…
@ mały fizyk
Dziękuję za pokrzepiający kawal. Ale i tak się boję
@Jacek, NH
5 października o godz. 1:05
,,Histeria przeciw prof. Czarnkowi nakręcona na dobre! Protest Lewicy i aktywistów LGBT przed MEN, gdzie w/w jeszcze nie urząduje”
Biedactwo i wstrętne lewactwo. Dobrze że choć na ciebie może liczyć.
Jagoda
Mój spowiednik mówił – ” ja tu robie za …kukułke ” odpuszczajac grzechy np krsdziez drzewa czy spinaczy z biura i etc.
Serdecznie pozdrawiam Pana Redaktora i dyskutantów.
Ależ nienawiść! Czarnek zakażony COVID-19. Przeciwnicy polityka się cieszą: „To kara boża homofobie”; „Jednak Bóg istnieje”
@Jacek, NH
5 października o godz. 11:26
Nie martw sie! Podobno zlego licho nie bierze 😉
Jacek, NH
5 października o godz. 14:08
Alez Panie Jacku…Niechze Pan sie nie martwi. Czarnkowi nic nie jest. To szajka uznała, ze trzeba jakos wyjść z impasu i cos wymysleć, zeby nie nominować osoby niegodnej stanowiska.
@volter:
Historię biblijną plus minus znamy 🙂 Mi szło o to, że nie można traktować Biblii jako wiernego, niezależnego obrazu sytuacji, bo jak zwykle w opowieściach o przeszłości (zresztą teraźniejszości czy przyszłości też 🙂 ) poglądy autorów, aktualne spory i idee polityczne, wpływały na kształt opowieści.
Spotkałem u historyków postawę, że przed niewolą babilońską historia Żydów jest w gruncie rzeczy jest jednym wielkim zgadywaniem. Wiadomo, że były jakieś państwa, wygląda na to, że był jakiś król Dawid. Na więcej jest jedno źródło: Biblia, co jak wiemy od XIX wieku jest uznawane za raczej niewystarczające do określenia wiedzy historycznej — nie wiadomo, ile w tym faktów, a ile legend. Trzeba pamiętać, że czasy takiego Mojżesza od spisania jego historii dzieli podobny przedział, jak zdobywanie Troi od spisania Iliady.
Historię Saula, czy sędziów, spisywano już z perspektywy kapłańskiej — mamy jakieś resztki tradycji starszych, sławiących królów (stąd i Mesjasz jest „królem”, a rodowód Jezusa wywodzi się od Dawida, a nie od dawnych kapłanów), większość narracji już jednak oddaje wizję jednej strony tej rywalizacji — tej, która przewodziła narodowi i jego kulturze w czasach spisywania ksiąg.
By podać inny przykład — nie tak dawno czytałem o bitwie pod Mohaczem, gdzie autor (Węgier z czasów Kadara), roztaczał piękne wizje, jak mogłyby ocaleć Węgry, gdyby przyjęły rolę wasala wobec Turcji. Czy autor ma rację? Może. Ale też coś mi to wygląda, że z tyłu głowy miał stosunek do innego mocarstwa, wobec którego Węgry były wasalem w jego własnych czasach; oraz o różnicach między efektami podporządkowania się i względnej prosperity, a zniszczeniami przegranego powstania. Tak samo autorzy Biblii „mieli z tyłu głowy” własne relacje między kapłanami, a królami i namiestnikami.
@Jacek NH
„Atakujecie Przemysława Czarnka, okazuje się, że Czarnek zakażony coronawirusem.”
Oni nie atakują go tylko piszą o nim „wyraziście”. 🙂
Szostkiewicz,andrzej52,volter + inni potakiwacze:
Przeczytajcie :Wir sind die fröhliche Hitlerjugend itd=4 zwrotki.
Sprawdzcie kto to byl Baldur von Schirach i HJ do ktorej nalezalo 98%nie mieckiej mlodziezy i dzieci!” Rzucajcie dalej blotem na krk : kiedys , jak bylem mlody , mawiano w wojsku: nam myslec nie kazano!
No tak nie ma opowiesci zupełnie OBIEKTYWNEJ.. Historia ma sie podobnie..ale jednak wierzę w intencje autorów poszczególnych ksiąg…którzy nie mogli się jednak zmówić wzajemnie co do tekstu i jego przesłania.Archeologia i historie innych ludów potwierdziły rzetelność przekazu biblijnego.Wprawdzie brak w zapisach innych ludów śladów po EXODUS ..I PLAGACH EGIPSKICH…ale jeśli odwraca sie fakty historyczne w Polsce to ci w Egipcie też mogli pominąć. Przez długie lata historycy przeczyli istnieniu Niniwy..Ur w Chaldei uwazali za zydowski mit…Pewien profesor z Politechniki ŚLASKIEJ… z wydziału ARCHITEKTURY…KTÓRY PRZYWĘDROWAŁ TAM ZE LWOWA… w powaznej dyskusji n/t architektury i budownictwa…usłyszał zarzut co do swojej nacji..która tylko wędruje od tysiecy lat.
Jego odpowiedż brzmiała mniej wiecej tak,,..Gdy mysmy budowali miasta was jeszcze nie było.. nawet na drzewach//
Jakby z tego ,, kompleksu ”…powstali ..wyrośli TURBOSŁOWIANIE z korzenia Hetytów..którzy utworzyli Sarmacką Persję a potem Rzeczpospolitą Szlachecką..
Młodzi gniewni ambitni…jak …nasz tutejszy Dżek amoniak…biorą czad i napęd właśnie z kompleksów. No przecież ostatnie lata znowu ukazały nam prawdę..kto naprawdę był korzeniem i pniem SOLIDARNOŚCI….O hanienbym zakłamywaniu historii trąbi proboszcz w niejednej parafii i wiekowa Tekla Motykiewicz powtarza to drugiej pani mieszając paszę dla papużki. Naród był w niewiedzy..i prostowanie historii nastapi a ..Krajski profesor…inni?? zrewidują i biblię…i nie tylko.!!
volter
5 października o godz. 13:08
„W 1936 roku odbył sie jeszcze Kongres w Berlinie w hali zjazdów NSDAP… a pan Prezes wygłosił zgoła inne przemówienie…(…) ta wizyta odbyła się juz po Kryształowej Nocy w Niemczech…”
Widzę, że ma pan kłopoty z faktami i datami. Służę pomocą.
Hitler został kanclerzem Niemiec 30 stycznia 1933 roku, a parę miesięcy później, 4 kwietnia 1933 roku, hitlerowcy zajęli Biuro Oddziału Świadków Jehowy w Magdeburgu. Wkrótce zaczęto zwalniać Świadków z pracy, napadano na ich domy, bito ich i osadzano w aresztach.
Wspomniane przez pana zgromadzenie odbyło się 25 czerwca 1933 roku w Wilmersdorfer Tennishallen w Berlinie – wynajętym na ten cel obiekcie użyteczności publicznej. Na kongresie tym nie był obecny prezes Strażnicy, ale 7000 delegatów z całych Niemiec. Dzień wcześniej, w sobotę 24 czerwca działalność Świadków Jehowy w Niemczech obłożono zakazem. Organizatorzy Kongresu oraz policja dowiedzieli się o tym kilka dni później.
Dnia 9 lutego 1934 roku J. F. Rutherford, prezes Towarzystwa Strażnica, wysłał do Hitlera list protestacyjny, w którym oświadczył: „Człowiekowi Pan jest w stanie się skutecznie opierać; lecz Wszechmocnemu Pan nie zdoła skutecznie stawiać oporu. (…) żądam (…), by Pan wszystkim władzom i urzędnikom swego rządu dał rozkaz, ażeby świadkowie Jehowy (…) spokojnie mogli się zgromadzać w Niemczech i bez przeszkód wielbić Boga”.
Na owo żądanie hitlerowcy odpowiedzieli nasileniem aktów przemocy i wysyłali wielu ŚJ do nowo powstałych obozów koncentracyjnych. W ten sposób znaleźli się oni wśród pierwszych więźniów.
Paul Johnson w dziele Historia chrześcijaństwa napisał: „Największą odwagę okazali Świadkowie Jehowy , którzy już od początków istnienia nazistowskiego państwa głosili otwarcie swoją opozycję, wynikającą z pobudek ideowych. Ściągnęło to na nich prześladowania. Świadkowie Jehowy odmawiali wszelkiej współpracy z państwem nazistowskim, które uznawali za przejaw absolutnego zła. Wielu z nich skazano na śmierć za odmowę służby wojskowej i nakłanianie innych do takiego postępowania, inni kończyli w Dachau lub szpitalach psychiatrycznych. Jeszcze innych po prostu mordowano. 97 procent członków [tego wyznania] padło ofiarą prześladowań” (Paul Johnson, Historia chrześcijaństwa , Gdańsk 1993, s.626)
PS Pogrom Żydów nazywany Nocą Kryształową zainicjowany przez władze państwowe, miał miejsce w nocy z 9 na 10 listopada 1938.
Ukłony.
mały fizyk
5 października o godz. 11:35
… zapewne miało być spadł z wierzchowca, a nie jak stoi „z wierzowca…”?
@volter:
1) Elementarzem dzisiejszych historyków jest zadawanie pytania o to, z jakiej perspektywy i po co pisał dany autor. Nie ma obiektywnych przekazów, ale można przynajmniej zrozumieć jaki jest charakter nieobiektywizmu. I w zasadzie o to mi chodzi.
Ale, skoro piszesz…
2) Co to znaczy, że archeologia potwierdziła Biblię? Iliadę też potwierdziła 😀 Gdy mowa o poziomie ogólności, że był jakiś Ilion, i że Achajowie napadali miasta w tym obszarze, to jak najbardziej mamy to potwierdzone z innych źródeł. Nawet, że jakiś Aleksander tam był w tych czasach. Czyli lepiej niż istnienie Salomona, po którym nie ma żadnego niebiblijnego śladu.
Co wiemy z archeologii? Że wiele miast biblijnych rzeczywiście istniało. OK, ale one często istniały w czasach, gdy Biblię spisywano (to też przedmiot dyskusji, że właśnie datowanie niezupełnie pasuje — często lepiej trafia w czas pisania, niż w czas opisywany). Można zaufać Biblii, że ogólny zarys historii z ostatniego stulecia-dwóch przed niewolą babilońską jest dość trafny (choć zapewne stronniczy — mamy świadectwa niezależne o oblężeniu przez Sanheryba, które i potwierdzają i nie zgadzają się z opowieścią biblijną). Ale nawet 200 lat wcześniej nie obejmuje Dawida (prawie na pewno był, bo zachowały się odwołania do „dynastii dawidowej”), Salomona (brak świadectw, że istniał), Saula (j.w.), sędziów (j.w.), czy Mojżesza. Archeologia o początkach mówi tyle, że w pewnym momencie z menu mieszkańców znika wieprzowina. I nic więcej.
3) Czytałem książkę izraelskich archeologów, którzy niejako odwracali całą historię o obu królestwach — „dobry” król według Biblii był dla nich zły; a „zły” był dobry. Opierali się na, oczywiście, archeologii.
Myślę, że ta ich wersja, gdzie są dobrzy „świeccy” królowie, którzy służą państwu, a potem przychodzą fanatycy religijni, którzy niszczą całe dziedzictwo (i piszą pod siebie historię), spodobała by się wielu dyskutantom na tym blogu. Ale czy była prawdziwa? Cały problem tkwi w datowaniu znalezisk, nie tak w sumie licznych jak na szczegóły historii biblijnej. Przede wszystkim słabo wypada sama Jerozolima (co dość zrozumiałe, biorąc pod uwagę ciągłość osadnictwa, która siłą rzeczy niszczy zabytki archeologiczne). No i datowanie — zwykle się datuje tradycyjnie, czyli w oparciu o inne znaleziska, a to rodzi dużą niepewność.
4) Czytałem książkę abp. Gądeckiego o archeologii biblijnej. Cóż, abp. Gądecki pisze, że celem istnienia archeologii biblijnej jest potwierdzanie prawdziwości Biblii. Jak dla mnie tu powinna się zapalać czerwona lampka, dotycząca interpretacji znalezisk.
DZIĘKUJĘ ZA SPROSTOWANIE RZECZYWIŚCIE MNIE SIĘ POMYLIŁO….z Kristallnacht…ale powyżej napisał pan o ,,ostrym potepieniu nazizmu” przez Josepha Rutherforda w 1938 r. Roczniki Ś.J a także niektórzy uczestnicy tych wydarzeń z Niemiec podają dużo faktów..którym ludzie wierzą lub nie wierzą. Straznica opisywała niektóre z nich…nie zawsze był to opis obiektywny.
Prezes grzmiał za Oceanem wymachując Biblią a w Reichu szalał Hitler odgrywając się na wiernych wyznawcach..swoim sprawnym aparatem policyjnym.
No były to inne realia niz w dzisiejszej Rosji…Mimo pisania milionow listów do Prezydenta Putina i Midwiediewa…prześladownia trwają. Poza współczuciem i modlitwami…nic prawie się nie zmienia.Zapadają wyroki..ludzie są bici..więzieni pozbawiani pracy…płacą olbrzymie kary finansowe. Prorok Habakuk zaleca czekanie narzekając nieco i pytając..
…Jak długo, Jehowo, mam wzywać pomocy? Kiedy mnie usłyszysz?
Jak długo mam prosić o ratunek? Kiedy zareagujesz i usuniesz przemoc?
Czemu każesz mi patrzeć na zło?
Czemu tolerujesz wyrządzanie krzywdy?
Dlaczego na moich oczach dochodzi do grabieży i przemocy?
Dlaczego jest tyle zatargów, tyle konfliktów?
Prawo okazuje się bezsilne,
sprawiedliwość zawsze przegrywa.
Źli osaczają prawych,
dlatego sprawiedliwość jest wypaczana”.
Inaczej jest gdy sie przezywa te rzeczy na własnej skórze…inaczej gdy się zachęca do oporu i mówi piekne rzeczy…upieksza to co cholernie boli nazywając to łaską i zaszczytem. Jednocześnie w propagandzie pomijając ..wpadki i pomyłki…Kwitując całe ludzkie życie ..kilkoma banalnymi zdaniami…o …..???
Samotny cierpiacy i umierający i opuszczony człowiek przy MILCZENIU NIEBA.
Eli Eli.. Lama Sabachtani.. echo słychać po całym globie.. Lama Sabachtani.
,,Jeszcze tylko chwilka a nie będzie…Niegodziwych….”.
Dezerter 83… czy nie mógłby pan jakoś wpłynąć na ten bieg rzeczy?..Czy tam u góry nie widzą ..nie słyszą.. W psalmie 94 jest wyraźnie wypunktowane…!!!
Kiedyś wykrzykiwał to komunie Olbrychski w Gdańsku przed pomnikiem…az szły ciarki po plecach od patosu… Nawet z patosu nie zostało nic..?? podobnie jak z ,,OSTREGO PROTESTU PREZESA. Josepha R.” o którym pan pisze.
x pawełek..KRK SAM BŁOTEM SIE OBFAJDAŁ I CUDZĄ KRZYWDĄ ..I NIESTETY NIE MA DOSYĆ..
PAK..u.. w takim sensie że w 19 wieku negowano istnienie niektórych nazw i ludów wymienionych w Biblii .. Francuska wyprawa do Egiptu zabrała sie ponoć z Napoleonem potem były dalsze.
Nie wiadomo co abp.Gadecki chciał zanegować.. a co potwierdzić lub co podał w wątpliwość?..Jezeli zaś..to jaki miał cel..przecież ta historia to korzenie/
Jednak archeologia wiele osiagnęła odczytała pismo..asyryjskie,egipskie odkryła wiele tajemnic i wiele przyblizyła.Zweryfikowano wiele rzeczy i wiele wydarzeń…
Badania nie były przypadkiem..Człowiek od dawna chce ustalić co było faktem a co propaganda czy mitem.
volter
5 października o godz. 19:40
„Mimo pisania milionow listów do Prezydenta Putina i Midwiediewa…prześladownia trwają”.
Właśnie tego spodziewali się Świadkowie Jehowy.
Proszę odszukać w naszym serwisie Strażnicę nr 5 z maja 2020 roku. W artykule „Kto obecnie jest „królem północy”?, znajdzie pan między innymi wyjaśnienie kwestii: Dlaczego możemy ze spokojem patrzeć w przyszłość?
Juz czytałem ale niczego nowego to nie wnosi..Ztego samego źródła ..dowiedziałem się ze potega ANGLO -AMERYKAŃSKA MA PRZETRWAĆ DO KOŃCA SWIATA..
Twierdzi pan ze WATCH TOWER zupełnie nie wtraca sie w politykę ani nie zajmuje sie promocja jakichs partii i stronnictw. No tak ..potwierdzam ..nie wolno było należeć do harcerstwa skautów…itp.
Jak by pan sie czuł bedąc prezydentem USA..OTRZYMUJĄC ZAPEWNIENIE ŻE PO POTEDZE AMERYKAŃSKIEJ nie będzie już zadnej innej potegi na ziemi ?
Trumph,czy jego nastepca z najbardziej wiarygodnego źródła otrzymują zapewnienie że Chiny czy Iran Czy Rosja nie powalą Jego Hegemonii.. bo tak zinterpretowano proroctwo Daniela o posągu..! który przyśnił sie Nabuchodozonorowi władcy Babilonu.
PYTANIE.!.. Czy Jest To Treść Apolityczna..? Czy ta profetyka nie dodaje miru i ducha AMERYCE I AMERYKANOM/..I ICH HEGEMONII?
PYTANIE 2..W perspektywie wiele przedsięwzięć budowlanych o chrakterze kosztownych inwestycji…umiejscowionych w USA… MIEJSCU BEZPIECZNYM..
zaplanowanych na najbliższe 6 lat.. In god we Trust..napis ten widnieje na banknotach amerykańskich…Sadzić więc można że ta ufność opiera się nie jedynie In Good…a inwestycja przeciez mogłaby być zrealizowana w Zimbabwe
PYTANIE 3…jeśli to tak juz.. już.. to przecież po Ostatecznym Rozwiazaniu będzie lepiej i łatwiej..
PYTANIE 4.. Wpoprzedniej wykładni Króla Pólnocy i Południa napisano o niezwłocznej konfrontacji Systemu Komunistycznego z Angloamerykańskim..
System komunistyczny sowiecki z satelitami był wtedy w roli tego króla.
Pytanie 5.. Na ile treść wewnętrznej amerykańskiej prasy i publicystyki i 2 95 / stacji telewizyjnych wpływa na myslenie i ,,profetykę” i interpretację Pism.?
Wróg polityczny Ameryki i psychoza…oddziaływuje na wszystkich nawet odpornych.
xpaweł no,,REWELACYJNE WIEŚCI O BIEDACZKACH OBRZUCANYCH BŁOTEM”
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-pedofilia-w-kosciele/aktualnosci/news-watykan-kardynal-placil-za-zeznania-obciazajace-innego-ducho,nId,4774496
@volter:
Tylko trochę mylisz pewne etapy w rozwoju nauk historycznych. Bo to że w czasach Oświecenia zwątpiono w prawdziwość Biblii to jedno (nigdy jednak nie wątpiono tak bardzo jak w prawdziwość Iliady — mimo znaczącej różnicy, jaką jest inny gatunek literacki, właśnie odległość czasów akcji od czasów spisania, fakt powstawania w czasach „przed wynalezieniem historii”, a nawet analogii między trafnością odkryć archeologicznych a opisem — myślę, że warto przypominać te różnice i analogie); drugie, że krytyczna historia w XIX wieku zaczęła wymagać dla wydarzeń historycznych, co najmniej dwóch, niezależnych źródeł. Na tej zasadzie powtarzano obchody tysiąclecia państwa Polskiego w 1966, po niemal stu latach od wcześniejszych — surowe wymogi zaczęły historię Polski od Mieszka, gdy opieranie się ja jednym źródle dopisywało jeszcze jego poprzedników, ewentualnie spierając się, czy wliczyć tam i Popiela.
Ja wiem, że dzisiaj to nie jest aż tak wyraziste, bo czasem i jedno źródło się przyjmuje, ale przyjmuje się je ostrożnie. Z drugiej strony nawet dla wielu źródeł oczekuje się „drugiej strony” — np. próbuje się zobaczyć, jak Katylinę mogli postrzegać jego zwolennicy (a mamy zachowane właściwie jedynie pisma przeciwników).
jeszcze pod wzgląd miłemu… xp
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,26371285,wojna-ksiezy-w-zakonie-salezjanow-w-ruch-poszly-rece-gaz-i.html?_ga=2.102355841.1895638933.1597259516-1301137568.1572802968#S.main_topic-K.C-B.4-L.1.duzy
volter
5 października o godz. 21:12
Zachęcam do lektury artykułu „Bądź pewien, że znalazłeś prawdę”, w Strażnicy nr 7 z lipca 2020 roku.
Serdeczności.
Drogi Dezerterze 83 jestem na bieżaco i w temacie.Robię to nagminnie i codziennie prawie. Pilnie sledzę literaturę kilku odłamów dziedzictwa Russella.. Nawet wiecej niż sie zaleca..A co do następstw..tego. Nie wiem czy nie jest mi potrzebny jakiś szaman…z dymkiem leczniczym. Badałem przez kilka lat ewolucję ,,doktryny” jeśli można tak określić ..a także wpływ personalny kolejnych przywódców na treść nauczania i ,,politykę wewnętrzną” i strukturę organizacyjną.
Nie mniej za zachęty dziękuję…pomimo tego że temat drążę ,,ob ovo”..tj w tym konkretnym przypadku od nawrócenia Russella od religii Wschodu..do Ruchu Adwentystów…poprzez odkrycia w Piramidzie w Gizeh.. w kontekście bezpośredniego wpływu tych ,,badań” na eschatologię. ..oraz powiazania z Ruchem Syjonistycznym….Ogół wyznawców nie zdaje sobie sprawy z tych faktów…i na pewno jest szczęśliwa..podobnie jak ci co odkryli i kontemplują Dzienniczki Błogosławionej i jej wizje z czyśca i piekła.Wojtyła wyniósł ją na Ołtarze chociaż postawiono diagnozę ze była poważnie chora psychicznie.
Prawdopodobnie nie wiesz ze Charles Taze Russell w wieku 9 lat miał ciężki uraz czaszki z utratą świadomości i był już bez matki która zmarła. Psychologia rozwojowa okresla taki stan ..i jego wpływ na całe zycie.Człowiek pozbawiony dzieciństwa..kompensuje braki…Gdy sie ma 12 lat i jest się wiaścicielem kilku sklepów z odzieżą męską…to świadczy o …Niezwykłej jednostce.. Wierzacy zaś powie że o Błogosławieństwie Boga..Motzart w wieku 9 lat był juz kompozytorem..
Fenomenologia na polu wierzeń notuje duzo podobnych faktów.Russell poswiecił całe życie i cały majatek na jeden cel. Cel szlachetny..szukał Boga i Prawdy…
To co znalazł ..podlega subiektywnej ocenie ludzi…ALE LICZY SIĘ W EFEKCIE TO JAK OCENIA TO BÓG.
Drogi Paku4 [czteropaku”] Moja wiedza o badaniach historycznych jest Bardzo Ograniczona.Niewiele dzieł na ten temat znam…mało też wiem o powszechności Iliady i Biblii w Oświeceniu..Dawno dość..dawno przeczytałem kilka ksiązek Volteir’a
z których najbardziej zapamietałem ,, Traktat o Tolerancji” jego przesłanie byłoby ..jest teraz Polakom bardzo potrzebne.
Zapewne mylę też wiele rzeczy bo jestem amatorem…albo hobbystą. Jak to widać po języku i literówkach ,interpunkcji i ortografii. Jeszcze gorzej jest z tym ze nie opanowałem w wystarczajacym stopniu angielskiego..iinych języków w których sa
dostepne rózne dziela..
Może jest istotny jednak fakt że od CZASU OŚWIECENIA zaczęto badać historię na serio i rozwijała się nauka..
Wpływ wierzeń na badania naukowe był ..raczej hamujacy..Może z wyłaczeniem astronomii i astrologii. Żydom nie wolno bylo dotykać zwłok ..więc nie mogła rozwijać się anatomia.. Stąd może powstał zapis u Salomona ze serce głupiego i sece madrego leża w innych miejscach?
2 TYSIACE LAT PÓŻNIEJ KOPERNIK I INNI…mieli problemy z ciałami niebieskimi..bo ustalona interpretacja Biblii nie mogła być podważana a wystarczy poczytać fragment Psalmu 19 o słońcu,,w, niebiosach Bóg rozbił namiot słońcu.
5 Jest ono jak nowożeniec wychodzący ze swojej komnaty,
cieszy się jak mocarz biegnący swoją drogą.
6 Wyłania się z jednego krańca nieba
i wędruje po nim aż do drugiego krańca.
Nic się nie ukryje przed jego żarem.”
albo..fragment z ks Samuela..Do Pana należą Filary ziemi
na nich świat położył.
On ochrania stopy pobożnych.” itd 1Samuela r 2 1-10[Pallotinum]
I cociaż inne fragmenty Biblii sugeruja co innego…Oficjalny Stróż Kanonu NIE POZWALAŁ INACZEJ MYSLEĆ..i skazywał na ,,Campo di Fiori”
@volter:
Też nie jestem historykiem, ale trafiłeś w parę moich koników. Tu też bym się pospierał, ale to już byłoby chyba za daleko od tematu bloga 😉
Jeśli coś mogę przekazać, to powtórzyć najważniejsze: żeby odkryć rzeczywistość, jaka stoi za jakimś tekstem musimy znać i rozumieć jego kontekst. Rozmawiając o bieżących sprawach politycznych, rozmawiamy w naszej kulturze, stosując nasze kody, odwołując się do znanych nam wydarzeń. Intuicyjnie więc rozczytujemy wszystko. Czym dalej od tego naszego świata jesteśmy, oddalając się w czasie lub przestrzeni, tym bardziej musimy uważać.
Szanowny Panie Redaktorze,
Pod koniec września otrzymałem od znajomej – b. radnej PiS w Sejmiku Samorządowym woj. zachodniopomorskiego poniższy tekst, związany z kampanią prezydencka w USA.
W przeddzień wyborów prezydenckich w USA
W związku z wyborami w USA, które zadecydują o działaniach pro-life przygotowałam felieton „Oby zwyciężyła obrona życia”, w załączeniu.
Łączę pozdrowienia
AP
Oby zwyciężyła obrona życia
Myliłby się ktoś uważając, że amerykańskie prezydenckie wybory to nie nasza sprawa.
Obrona życia zaczyna się w rodzinie, ale ma na nią wpływ polityka. To właśnie republikański Donald Trump zabrał się na serio za ukrócenie biznesu aborcyjnego. To ważny sygnał. Polacy mają oczy zwrócone na świat, także w dziedzinie obrony życia. Warto wiedzieć, że nadchodzące wybory prezydenckie w USA będą rozstrzygać również tę kwestię. Oby zwyciężyła obrona życia.
Czas na rewanż za tegoroczne poparcie udzielone Andrzejowi Dudzie przez Prezydenta Trumpa, przed wyborami prezydenckimi w Polsce. Podsumowując to, co dobrego zadziało się w ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych, warto docenić nie tylko zniesienie wiz dla Polaków, czy aktywność USA w blokowaniu Nord Stream2, ale również dostrzec znacznie zmniejszenie liczby aborcji, przy wzrastającej świadomości nieetycznego charakteru tego zabiegu oraz zamykanie kolejnych klinik aborcyjnych.
Ma na wpływ polityka Trumpa, jego deklaracje, udział w amerykańskim marszu dla życia i obcinanie rządowych dotacji dla placówek uśmiercających dzieci poczęte. Oby miał okazję do dalszego działania w tym względzie. Choćby za to należą mu się wyrazy uznania i wsparcia.
Jeśli by kto wątpił, czy potrafimy zdobyć się na duże rzeczy, w ramach wsparcia dla innych narodów, warto przypomnieć, że w 1926 roku powstała Polska Deklaracja o Podziwie i Przyjaźni dla Stanów Zjednoczonych, dla uczczenia 150. rocznicy Deklaracji Niepodległości. Podpisało ją aż 5,5 miliona naszych rodaków począwszy od prezydenta Ignacego Mościckiego, przedstawicieli rządu, stowarzyszeń, aż po dzieci z małych wiejskich szkół. 111 oprawionych tomów z Deklaracją i podpisami, zdjęciami itp. przekazano do Białego Domu, dla Prezydenta Stanów Zjednoczonych Calvina Coolidge’a.
Gdy Polska świętowała 100. rocznicę odzyskania niepodległości, wiele krajów uczciło to wydarzenie, w tym przez podświetlenie różnych budynków, a nawet Wodospadu Niagara naszymi barwami narodowymi. Warto mieć w pamięci, że również nasz naród stać było na tak wielki wyczyn jak przygotowanie Deklaracji o Podziwie i Przyjaźni dla Stanów Zjednoczonych.
Podpisał ją co szósty Polak, w tym dzieci moich przodków, z zabełeckiej szkoły, na których podpisy trafiłam poszukując rodzinnych korzeni. Jak niemal 95 lat temu moi rodacy, moi krewni, tak i ja dzisiaj myślę o Stanach Zjednoczonych. Oby zwyciężyła obrona życia, w Polsce, w USA i na całym świecie.
AP
Po ukazaniu się w dniu 1 października br. Pan wpisu na blogu
Polski trumpizm atakuje
Adam Szostkiewicz
1 października 2020, czwartek, Adam Szostkiewicz
https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2020/10/01/polski-trumpizm-atakuje/?nocheck=1
przesłałem ten tekst także (A oto pogląd red. Adama Szostkiewicza z tygodnika „Polityka” przedstawiony w jego blogu) mojej znajomej, od której uprzednio otrzymałem jej felieton), od której w dniu 5 października br. otrzymałem poniższy tekst:
Przeczytałam.
Dziwi, a raczej nie dziwi, zawłaszczanie przez lewicę (np „Polityka”) praw człowieka, a zarazem łamanie najważniejszego prawa człowieka, tj. Prawa do życie, przez forsowanie aborcji.
Lewicowych „praw człowieka” uczono nas gazami łzawiącymi, pałowaniem przez ZOMO i pacyfikacją strajkujących zakładów…
Wstarczy Polakom…
Z poważaniem
AP
Tak więc znalazł się Pan w gronie lewicowców., zawłaszczających prawa człowieka.
Pozdrawiam .cxi
@cxi
Dziękuję za fatygę. Pozostanę przy swoim: nie trzeba być za aborcją, by uważać, że kobieta i jej partner mają prawo decydować, czy i kiedy chcą mieć dziecko. Zakaz aborcji nie rozwiązuje problemu a czasem dramatu niechcianej ciąży i spycha ten problem do podziemia. Dlatego w zdecydowanej większości państw demokratycznych, w tym w USA, prawo dopuszcza na określonych warunkach legalny dostęp do bezpiecznej dla kobiety terminacji. Uznano, że lepsze to, niż udawanie, że problem nie istnieje. W tych krajach liczba terminacji spada. Dodatkowym wyzwaniem jest casus Polski, gdzie jednocześnie walczy się z legalną aborcją, antykoncepcją, edukacją seksualną dorastającej młodzieży i badaniami prenatalnymi. To prosta droga do ciąż niechcianych. W sumie: dobrymi chęciami brukowane jest piekło.