Brexit: nasza wspólna katastrofa
Smutno patrzeć na Wielką Brytanię. Na jej rząd, który po raz drugi przegrywa w parlamencie głosowanie nad umową rozwodową z Unią Europejską. Na nadpływającą coraz większą czarną chmurę, czyli rozwód bez umowy.
Na licytowanie się polityków na populizm w kolebce demokracji parlamentarnej. Na ignorancję głosujących za brexitem, na brytyjską odmianę niechętnej innym „naszości”, na rolę użytecznych idiotów Putina. Głosujący za brexitem pokazali Europie gest Kozakiewicza, a potem zapanował chaos. O to właśnie chodziło Kremlowi.
Tymczasem rozwód nie jest nikomu potrzebny. Jeden niedojrzały polityk wywołał demony ksenofobii i nacjonalizmu. Rozhuśtano Brytanię i Unię Europejską, a na samych Wyspach może się to skończyć wyjściem Szkocji z UK. Cameron i wspólnicy przejdą do czarnej historii.
Brexit znaczy brexit. Ta populistyczna mantra sparaliżowała Theresę May i jej otoczenie. A przecież brexit nie ma jednego znaczenia. Dla jego zwolenników to sny o potędze, dla przeciwników powód do wstydu względem Europy i do lęku o przyszłość Wielkiej Brytanii.
Premier May mówi: wprowadzimy w życie wynik referendum z 2016 r. Ale ten wynik dał zwolennikom wyjścia tylko 4 proc. przewagi nad zwolennikami pozostania UK w UE. A sama May była przeciw brexitowi.
Co więcej, w toku brytyjskiej dyskusji po referendum poparcie dla wyjścia malało, rosło dla niewychodzenia. Dziś przewaga brexitowców stopniała do poziomu 50:50. Ale konserwatyści, zajęci przede wszystkim sobą, na to nie zważają i brną dalej.
Negatywne ekonomiczne skutki brexitu są wałkowane codziennie. Ale jest też wymiar wizerunkowy. Rozwód, nawet za porozumieniem stron, osłabia i Brytanię, i Unię. Obie strony ogarnia wzajemna niechęć kiepsko maskowana pustymi frazesami i gestami. Jak mogliście nam to zrobić?, pyta Bruksela, jak mogliście nas karać za wynik referendum? – odpowiada Londyn.
Wyjście piątej gospodarki świata z europejskiego wspólnego rynku obniża jego atrakcyjność w oczach świata. Cieszy się z tego ekipa Trumpa, cieszą się Kreml i Pekin. Osłabiona Unia to jeden konkurent mniej w walce o hegemonię globalną.
Cieszą się populiści i nacjonaliści. Także w Polsce. A przecież wspólnota europejska to zapora przed egoizmem narodowym, który prowadzi do konfliktów i wojen. Czyli tarcza ochronna dla Polski. Może Brytania jej nie potrzebuje, ale Polska nie jest Brytanią.
Komentarze
Zgadzając się z główną tezą artykułu, trzeba jednak podkreślić demokratyczny charakter tego szaleństwa.
Odmrażać sobie uszy też możemy na złość, właśnie komu na złość ?
Osłabianie UE jest polityką krótkowzroczną nawet z punktu widzenia potencjalnych konkurentów. Wyzwania czekające ludzkość w najbliższych dekadach wymagają zjednoczenia zasobów i empatii a nie rozpraszania i egoizmu.
W tak ważnej sprawie rząd premier May powinien porozumieć sie z opozycją. Tak robi sie w innych krajach gdy glosowania dotyczą kluczowych ponadpartyjnych ustaw. W Wielkiej Brytanii nie ma takiej tradycji wiec postulowane odłożenie brexitu nic nie zmieni. Labour gra cynicznie na obalenie rządu nie mając przy tym racjonalnej alternatywy
dla obecnej umowy, która oprócz wszystkich wad przewiduje jednak znaczące strefy współpracy z Unią…
Coraz częściej przemawia do mnie opinia, że coś pcha wielu decydentów, zbyt wielu do rozpętania kolejnej regionalnej… globalnej zawieruchy (brexit, „jakaś” wojna, chaos…).
Ot, takie sobie: rzućmy się w przepaść, a potem się zobaczy.
Wielu, rozwój wydarzeń – stany gospodarek, finansów, zadlużenia, nierozwiązywalne problemy socjalne… – przerasta… może by tak uruchomić lawinę… co weźmie to zabierze, a co się ostanie, to ostanie i zacznie się życie od nowa.
Naiwność spotęgowana, ale w dziejach nieraz już tak bywało.
Paranoicy, chorzy na wladzę, uzdrowiciele… przejmowali kontrole nad biegiem zdarzeń, a efekty: nieszczęścia, tragedie, straty… liczono w milionach…
Infantylizacja i brak wyobraźni oraz kompetencji dzisiejszych macherów politycznych są porażające i widoczne gołym okiem na każdym kroku.
Trzeba się bać… bo wiele wskazuje, że potężna lawina czeka tylko na impuls…
Gdy ruszy to dzisiejsze „problemy” przy tych nowych, nieprzewidywalnych, to pesteczka.
Kazdy narod, od czasu do czasu, gramoli sie na scene swiata by odegrac na niej swa tragikomedie. Obcenie przyszedl czas na UK, to imperium, nad ktorym do niedawna nigdy nie zachodzilo slonce, a ktore wkrotce skurczy sie do obszaru Greater London. No coz – Sic transit gloria mundi.
Bardziej niepokojace jest to, ze Polska znow sposobi sie niecierpliwie do wystepow na swiatowej estradzie. Tym razem w repertuarze kabarecik pod zabawna nazwa PiS, lub, jak kto woli, „Ucho Prezesa” W roli suflera Wladimir P.
W dyskusjach nt. brexitu brakuje mi analizy sytuacji o losach polskich obywateli, którzy w ostatnich latach postanowili emigrować do Wielkiej Brytanii. Jest ich około 1. miliona.
„Cieszą się populiści i nacjonaliści. Także w Polsce.”
Chyba nie do końca. Nie słychać o kolejnych chętnych do wyjścia z Unii. Każdy w miarę rozsądny człowiek widzi, że mówiąc o „piekle wyjścia” Tusk miał rację. To demokratyczna opozycja w Polsce i Europie może lepiej wykorzystać ten cyrk w Wlk. Brytanii.
@witold
W Krakowie pojawiły się punkty zbierania podpisów na rzecz Polexitu.
@ispi
To między innymi polscy imigranci byli argumentem populistów za Brexitem, ich los będzie taki sam jak los innych obywateli UE mieszkających w UK.
Przykład Brexitu pokazuje do jakiego kretynizmu do którego nie byłby zdolny prawicowy populizm. U nas podobnie by było, gdyby Korwin (i jego teorie) wygrał.
Brytyjscy politycy każde qurestwo jakie wyrządzili brytyjskiemu społeczeństwu ,,bo Unia kazała”. Tej postawie sekundowały szmatławce R. Murdocha, które dostarczały polityce torysów ,,nadbudowy”. To nie miliardowe ulgi i pakiety oraz neoliberalna doktryna gospodarcza były winne deklasacji ogromnej części Brytyjczyków ale…Unia – ,,bo Polacy zabrali pracę, benefity a są u nas bo…Unia”). Tako im tłumaczył Murdoch w The Sun. Przypominam, Fardż nazajutrz po referendum przyznał się, że ,,mijał się z prawdą” wymieniając kwotę, która zasili brytyjską służbę zdrowia a którą do tej pory ,,zabierała Unia”.
A gdzie w w tym wszystkim Cameron? kretyn myślał, można pobawić się ogniem i nie spowodować pożaru.
U nas podobnie myślą zwolennicy PiSu. Bo kierownictwo partii jest uczciwsze – gra na to by Unia nas usunęła sama albo nasze członkostwo było dobrze opłaconą teorią tylko.
@lspi
13 marca o godz. 6:36
Całkiem sporą część z nich stanowią idioci popierający PiS i Korwina. Wydaje im się, że skoro są biali to Brytyjczycy nic do nich nie mają.
@MartinHansen
12 marca o godz. 22:01
To porada z gatunku ,,jak pan jest chory to proszę iść do lekarza”. Oczywista oczywistość. Problem w tym, że główne siły polityczne same nie są w stanie porozumieć się wewnątrz swoich partii więc trudno oczekiwać jakiegoś szerszego porozumienia. Szczególnie dotyczy to Labour bo Torysi zawsze mieli składnik eurosceptyczny (silna Unia to jednak zdecydowanie większe ,,zagrożenie” dla kapitału niż samotne UK).
Pierwszą retorsją ze strony Unii powinno być uznanie domniemania, że posiadanie konta w jednym z rozlicznych brytyjskich rajów podatkowych za próbę oszustwa podatkowego.
Okręt pt. Wielka Brytania stracił sterowność i dryfuje w nieznanym kierunku. Można jeszcze zrozumieć chęć opuszczenia UE ale żeby nie mieć pomysłu jak z niej wyjść? Wyjść bez umowy? To nie jest poważna polityka.
Brytyjczycy mogą tylko z rozrzewnieniem wspominać czasy takich polityków jak Margaret Thatcher, która wiedziała czego chce i była konsekwentna aż do bólu. Władza w ręku populistów prowadzi kraj donikąd
Pan to już jest nieuleczalnie chory na manię wielkości Putina i jego możliwości. Tylko on nie musi – przynajmniej w przypadku WB – niczego robić. Brexit jest zapewne na rękę Rosji (Trump też do tego zachęcał) ale oni nie muszą nic, absolutnie nic robić, by zamieszanie było maksymalnie wielkie, a rezultat niepewny, co jest jeszcze gorsze, niż sam Brexit.
Cała ta awantura daje pośrednią ocenę UE. Z dobrego towarzystwa nikt nie chce uciekać, a ono z kolei nie usiłuje na siłę zatrzymywać „uciekiniera”.
PS. Bardzo ciekawą ocenę głosowań w brytyjskim parlamencie dał dzisiaj w TOK FM Eugeniusz Smolar. Powiedział mianowicie, że posłowie w zdecydowanej większości głosują za Brexitem, ponieważ muszą się kierować interesem swoich wyborców i głosować, tak jak oni chcą. Przeczyłoby to więc tezie, referendum było jakoś zmanipulowane.
@lubat
nie wiem, czy dobrze streszcza pan wypowiedź Smolara. Bo przecież wie on doskonale, że nigdzie, ani w UK, ani w Europie, nie powinno się zapominać , że większość może się mylić, a wynik referendum w żadnej demokratycznej polityce nie jest świętością, podlega dyskusji. Co do Putina, to nie ja mam obsesję, tylko szefowie zachodnich służb specjalnych ostrzegają przed cyber-atakami rosyjskich hakerów, a ja bardziej ufam służbom zachodnim niż propagandzie proputinowskiej. Obecna polityka Putina jest neoimperialna, a to zawsze źle kończyło się dla niepodległej Polski.
„Poprawność polityczna” nie pozwala pisać, ani publicznie mówić, że duża część narodu (każdego!) jest na poziomie intelektualnym nie pozwalającym na zgodną z rzeczywistością ocenę otoczenia. Demokratyczne wybory, w których głos profesora i przygłupa mają tę samą wagę, są wygodne dla rządzących bo legitymizują ich wszelkie działania, łącznie ze zbrodniczymi. W ostatnich stu mniej wiecej latach rozwinęły się i stały ogólnodostępne wyrafinowane techniki manipulacji głupolami, które wprawdzie od wieków istniały, ale dostępne były nielicznym (kościół i co zdolniejsi władcy) i utrzymywane w ścisłej tajemnicy. Dziś potrzebne są wyłącznie pieniądze: wynajmujemy stosowną agencję która następnie fachowo i profesjonalnie robi co trzeba byśmy demokratycznie wygrali.
Dlatego nie jestem optymistą: ponieważ głupiego przekonują wyłącznie głupie i prymitywne rozwiązania, bo są mu bliskie i nie wymagają niedostępnego mu wysiłku intelektualnego do ich zrozumienia, takich właśnie posunięć będzie przybywać.
@Sławczan. Nie odnosi Pan wrażenia, że wspomniane raje podatkowe istnieją, bo jest wpłwowe lobby, któremu jest to na rękę (też w UE)? Wszak podatki są dla nas, małych frajerów, a nie dla np. panów Ronaldo, Messiego itd., żeby wymienić tylko najbardziej znanych podatkowych „kombinatorów” z ostatnich lat. Sam chętnie bym skorzystał, niestety nie mam na usługach armii cwanych prawników i doradców, a pensję dostaję na konto po sumiennym odliczeniu wszelkich haraczy 🙂
@Adam Szostkiewicz
Wygląda na to, że nie ma w parlamencie grupy, która reprezentowałaby pogląd, że lepiej jest zostać w UE, co wydaje się nienaturalne skoro ok 48 % glosowało za „remain”. Corbyn się do zostania nie pali, chociaż to powinno być naturalne – opozycyjne stanowisko. Myślę, że oni MPs, grają na to, że dostaną jeszcze korzystniejsze warunki od UE i wtedy łaskawie się zgodzą zostać. Ale stąpają po krawędzi i mogą spaść w przepaść. Biorąc pod uwagę to, że dotąd byli wyraźnie faworyzowani w UE, nie chciałbym żeby na takich zasadach zostawali. Może p. May pojedzie następny raz do Brukseli i dostanie kolejne ustępstwo, bo oni nie wiedzą czego chcą ?
Mam nadzieję, że nie myślą ciągle, że rządzą światem poprzez „British East India Company” 🙂
Temat Polakow na wyspach jest ciekawy, bo Brytyjczycy w razie trudności (które prawdopodobnie nastąpią) nie mają zwyczaju się patyczkować. Istnieje więc spore proawdopodobieństwo napływu z wysp emigrantów, których UK uzna za nieporządanych gości.
Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo,że chodzi o pieniądze.
UK jest potegą Globalnej Financial Industry i potęgi UE pragną przejąć ten interes.
Stąd restrykcyjna i niesymetryczna umowa rozwodowa.Backstop to ,w gruncie rzeczy, detal do rozwiązania przy pozytywnej chęci.
Nadęci Torysi dali się wpuścić w tą pułapkę.
Powinniśmy jednak pamietać o uratowaniu Europy przed ostatecznym zwyciestwem Nazizmu,o przejęciu bezrobocia z RP a takze o tym,że jezyk angielski pozostanie językiem porozumienia w UE nawet po wyjściu UK z UE.
Panie redaktorze.Nie o rynek Gospodarczy tu chodzi.Rynek sobie poradzi i wzmoże konkurencję główkowanie i inowAcyjność.Dla nas zagrożenie takie ,że idIoci pójdą w ślad Camerona ,JP2 W NIEBIE ,A CZARANA SOTNIA Z RACJI IDEOLOGICZNYCH I ŚWIATOPOGLĄDOWYCH,BĘDZIE MIAŁA wsparcie ludu ,co to wszystko kupi, w opuszczeniu UE.Wprawdzie wrzeszczą ,że kochAjĄ UE ,ale ADOLF KOCHAŁ POKÓJ W 1938.A ROZWALENIE ,UE ,TO TAKIE ,PODOBIEŃSTWO DO Monachium I ROZEBRANIE Czech ,przy naszej pomocy.
Najbardziej w „House of Commons”, brytyjskim Sejmie, podoba mi się speaker, kiedy krzyczy ”oooooordeeeeeee” , reszta jest niewiele lepsza niż w naszym sejmie poprzednich kadencji. Bo obecnie mamy Sejm „wyjątkowy” 🙁 🙂
lubat
13 marca o godz. 11:11
Pan jest nieuleczalnie chory na Rosję Putina… raj na Ziemi.
A może nawet Amerykę Trumpa – drugi raj gdzie wg oficjalnych danych 40 mln obywateli cierpi biedę (w 2016 18.5 milliona żyło w głębokiej biedzie (deep poverty) – co stanowiło 5.8% populacji US i 45.6% – ichniej biedoty).
Oba te skarlałe, poważnie chore, podmioty nie akceptują rosnącej w siłę UE (relatywnie do Rosji i US).
Mierzi ich wzgledna niezależność UE i jej ciągła atrakcyjność dla innych państw i ich mieszkańców.
Chinom na razie to lata mają apetyt na dużo więcej, jeś tylko poradzą sobie same z soba.
Rozpad UE leży w interesie Rosji, US, Chin…
Jako osoba szczerze zainteresowana silną EU podzielam negatywną ocenę Brexitu przedstawioną przez autora. Nie zgadzam się jednak z niektórymi punktami analizy przyczyn i skutków. Pan Lubat ma rację, że autor przecenia wpływ Putina. Znacznie ważniejsza dla nastrojów Brytyjczyków w roku 2016 była błędna polityka migracyjna rządu niemieckiego kierowanego przez panią Merkel. Zgadzam się z panem Szostkiewiczem, że EU powinna być geopolityczną tarczą ale powinna nią być nie tylko dla Polski, lecz dla wszystkich krajów członkowskich — także tych, które jako największy problem postrzegają nielegalną immigrację roszczeniowo nastawionej biedoty z Afryki Płn. i Bliskiego Wsch. (np. Włochy, co odbiło się tam na wyniku ostatnich wyborów). Odwrócenie obecnego trendu ku erozji EU musi wiązać się ze zmianą dominującego sposobu myślenia o polityce globalnej: „Europe first!” Implikacją jest m.in. koniec uniwersalistyczno-humanistycznego zaślepienia, którego przejaw stanowi ideologia „refugeezmu” (-> Merkel).
Kto namówił Wielką Brytanię na Brexit, kto umacniał Wielką Brytanię w tym postanowieniu ten odpowiada za bałagan i przyszłe konsekwencje.
Myślę , że i tak w ostatecznym rozrachunku, po latach, winny będzie Putin.
Oglądając relację z obrad brytyjskiego parlamentu w BBC ma się wrażenie, że oglądamy polityczny musical, kabaretową operetkę. Lżej się robi robi na sercu, że w dawnym sercu demokracji są jeszcze głupsi reprezentanci od naszych rodzimych oszołomów. W przerwach obrad powinni tamtejszym posłom pokazywać fragmenty sztuk Gombrowicza, aby odnaleźli w bohaterach jego przedstawień teatralnych pierwowzory, które oni odgrywają w realu.
Smutno patrzeć na premier May. Powinna położyć się do łóżka.
@Autor Smutno patrzeć na Wielką Brytanię.
@woytek 14 marca o godz. 5:27
10/10
W NPR pełno zarówno własnych jak i importowanych z BBC rozmów z Hindusami i z Kanadyjczykami patrzącymi ze smutkiem na rozpadajacy się na ich oczach autorytet kraju-zwornika Commonwealthu, na przemijanie ostatnich wspomnień o niegdysiejszej potędze Imperium Brytyjskiego oraz komentujących, że czas najwyższy brać opowiedzialność za swoją przyszłość we własne ręce, skoro dawny mózg i dawne serce Imperium na własne życzenie zjada choroba głupoty.
@dino77:
1) Więc może od polityków przekaz powinien być prostszy?
2) Czytam sobie „Propagandę sieciową”, gdzie autorzy analizują przykład USA. Wskazują oni na asymetrię — na fake newsy częściej łapie się prawica niż lewica amerykańska. Ale wyjaśnienie to nie mądrość lewicowców, tylko wystawienie na bardziej profesjonalne media, gdy prawica rozpoczęła wyścig w kierunku mediów ideologicznych.
Podejrzewam, że to ogólniejsza racja. Nie tyle poziom IQ (a znam ludzi z niezłym IQ, którzy wierzą w fake newsy i dają się prowadzić politykom-idiotom), tylko sprawność 4 władzy w danym kraju.
@Satoshi:
1) Ale co ma napływ uchodźców do Niemiec do polityki brytyjskiej? Brytyjczycy często byli przeciw imigrantom, ale nie szło wojennych uchodźców w Niemczech, tylko o unijnych obywateli, choćby z Polski.
2) Rozumiem, że można ideowo dyskutować, czy imigracja powinna być absolutnym prawem człowieka, czy też można ją ograniczać prawnie. Ale kwestia uchodźców, czyli ludzi uciekających przed wojną i prześladowaniem jest poza dyskusją moralną.
Wygłupili się, zabrnęli w ślepy zaułek i nie mają pojęcia jak wybrnąć. A ci co do tego doprowadzili zawinęli się.
Tym się kończy prawicowy populizm
„Na ignorancję głosujących za brexitem” – wypraszam sobie drogi Panie redaktorze.
Mnie i wielu innych ludzi Cameron postawil przed bardzo nieprzyjemna I niechciana koniecznoscia udzialu w referendum. I to glosowani, jak zadne inne, bylo zbyt wazne by podejsc do niego bez przygotowania. Oba obozy – Remainers i Brexiteers – pzalewali opinie publiczna horrendalnymi bzdurami by przekonac do swoich racji. Wiec, wiele osob, i ja w tym gronie, dokonalo wlasnych analiz. Mnie wyszlo ze wiecej jest wrgumentow za wyjsciem niz za pozostaniem. I tak glosowalem
Gadanie o emigrantach, polakach itd to brednie i banialuki.
Na koniec Pragne zauwazych ze przed Putinem broni nas NATO a nie EU.
@pawel markiewicz
A czemu pan bierze to pesinalnie? Przecież pan wie, że w mediach brytyjskich było pełno doniesień o tym, jak ludzie głosowali za brexitem, a potem googlowali, co to jest ta EU. Bzdur obozu Remain sobie nie przypominam, za to kłamstwa Borisa o odzydkanych milionach na NHS pamiętam. I ten szkodnik może być pańskim premierem po nieszczęsnej May.
@pawel markiewicz 14 marca o godz. 14:49
Na koniec Pragne zauwazych ze przed Putinem broni nas NATO a nie EU.
A ja myślałem że macice naszych białych, chrześcijańskich kobiet.
Ale może zagrożenia mi się pomyliły.
Pan mi przypomni, od kiedy mam los moich prawdziwie polskich dzieci powierzać w ręce Murzynów i potomków powojennych, niemieckich imigrantów do Ameryki z hitlerowskich Niemiec.
Czyli rotacyjnej brygady stacjonującej w Wolsce.
No ale nie dziwota, skoro panu „wyszlo ze wiecej jest wrgumentow za wyjsciem niz za pozostaniem”.
Logika magika.
Co do Borisa – I paru inych orlow jak Farage czy Gove – pelna zgoda. Co do Remainers, to bzdur nbie bylo bo z tego obozu plynal taki lament o katastrofie gospodarczej, izolacji UK itd ze bzdury ginely w halasie. prosze mi wskazac, za co bede rzetelnie wdzieczny, jedno zrodlo w ktorym byloby jasno pokazane dlaczego UK powinna zostac w EU?
UK potrzebuje nowego otwarcia. Nigdy nie czula sie dobrze w EU, ktra rzadzi sie Liberum Veto jak w Rzeczpospolita 300 lat temu. Of 1000 lat zawsze grala w pojedynke. To potezna gospodarka oparta na silnej walucie. wyspecjalizowana w uslugach o wysokiej wartosci dodanej. Przypominam, ze brytyjczycy to 1% ludnosci swiata, brytyjscy naukowcy ( w tym obcokrajowcy) to 4% swiatowej populacji naukowcow. A te 4% produkuje 15% najwazniejszych artykolow naukowych wydawanych na swiecie. Prawo brytyjskie dziala swietnie I nie potrzebuje pomocy ze Strasburga.
I kto mowi, ze pozostanie UK w EU to jedyny sposob zeby byc razem? Nie ma powodu zeby tkwic w „malzenstwie” ktore jest niewydolne I uwiera obie strony
Adam Szostkiewicz:
Ogólnie się z Panem zgadzając w dyskusji z pawlem markiewiczem, zauważę, że skok pytań o UE był rzeczywiście imponujący, ale wynikało to z bardzo rzadkiego googlania tego skrótu. Udział osób, które nie wiedzą co to jest UE był statystycznie niesitotny.
pawel markiewicz:
> Na koniec Pragne zauwazych ze przed Putinem broni nas NATO a nie EU.
Pragnę zauważyć, że jest dokładnie odwrotnie.
NATO broniłoby nas przed Putinem, gdyby ten dokonał zbrojnej agresji. Oczywiście zakładając, że wypełniłoby zobowiązania sojusznicze, co od czasu do czasu się podważa.
UE tymczasem działa, na przykład, na „froncie” cyfrowym, starając się zwalczać rosyjskie próby internetowej infiltracji Europy.
Nie wspominam nawet o takich banalnych rzeczach, jak spójność polityczna, ekonomiczna, czy jak działania w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, które czynią Europę stabilniejszą i trudniejszą do „ugryzienia”.
@ PAK4 14 marca o godz. 13:28
1. Skoro o wynikach „demokratycznych wyborów” decydują już nawet nie wypowiedzi polityków, a głównie propaganda medialna, to jeszcze gorzej dla naszej przyszłości. Kiedyś każdy wiedział że Trybuna Ludu prezentuje oficjalną linię PZPR, dziś nie mam pojęcia o czyje tak naprawdę interesy dbają poszczególne media, o internecie już nie wspomnę. Brak informacji zapełniają teorie spiskowe.
2. Nie mylmy inteligencji z mądrością. Znałem wielu bardzo inteligentnych ludzi, których oceny i decyzje życiowe były po prostu głupie i każdy, prócz nich, widział ich sprzeczności i niekonsekwencje. Sami delikwenci byli nieodmiennie skutkami swoich działań zaskakiwani i zawsze był winien ktoś inny, nie oni.
@pawel markiewicz:
> UK potrzebuje nowego otwarcia.
Przez zniszczenie?
> To potezna gospodarka oparta na silnej walucie
Siłę wykazał już Soros.
Swoją drogą, euro jest silniejsze.
> wyspecjalizowana w uslugach o wysokiej wartosci dodanej.
Czyt. „W Londynie jest ważna giełda”. A co jak się przeniesie?
> Przypominam, ze brytyjczycy to 1% ludnosci swiata, brytyjscy naukowcy ( w tym obcokrajowcy) to 4% swiatowej populacji naukowcow.
Znam jednego brytyjskiego naukowca z górnej półki. Tak się składa, że imigrant, zresztą spoza UE, ba, muzułmanin 🙂 Od referendum szuka rezerwowego miejsca do życia, bo przyszłości w UK już nie jest pewien. Na razie tylko rezerwowego…
Serio: znaczna część brytyjskich sukcesów to kwestia otwarcia na zdolnych ludzi z całego świata. Jestem przekonany, że wbrew brexiterom każdy rząd będzie dążył do ich dalszego pozyskiwania, ale czym więcej władzy brexiterzy dostaną, tym gorzej dla brytyjskiej nauki.
PAK4
W tym co piszesz jest duzo racji choc nie dokladnie. Wszystko co robi Putin opiera sie na jego zaufaniu do potegi rosyjskiej armii. I to nie UE broni nas przed cyber wojna a kazdy kraj z osobna zwalcza. Spojnosc polityczna w EU to jest zbyt daleko posunieta teza tak jak ta o spojnosci gospodarczej. Bezpieczenstwo energetyczne – a co powiesz o Nord Stream gdzie Niemcy zagrali wg wlasnego interesu.
Polityka ws ochrony srodowiska to w zasadzie jedyne powazne osiagniecia EU.
I znowu te zapewne z sufitu wzięte staystyki mające dowodzić brytyjskiej potęgi. Juą raz poprzednio traciłem czas obnażając banialuki na temat jakoby jakiejś strrraszliwej przewagi brytyjskich uczelni nad uczelniami krajów UE i nie chce mi się teraz sprawdzać tych najprawdopodobnie wyssanych z palca „danych”.
@Pak4
Ktoś, kto uważa, że jedynie polityka ekologiczna UE jest jej osiągnięciem, nie nadaje się na partnera rzeczowej rozmowy.
Śledząc w sieci n-ty politycznie aktualny artykuł/wpis, uświadomiłem sobie, że dla „czwartej władzy” polityka calkowicie zrównała się z rywalizacją sportowców: wypowiedzi polityków są (przez kogo właściwie?) punktowane jak ciosy na ringu czy odległości rzutów – ten tamtemu dołożył, a tamten onego na łopatki w kolejnym starciu znów położył! Przedmiot „meczu” stał się zupełnie nieważny, dziś jest to 500+ czy pedofilia w kościele, jutro będzie pewnie przynależność Polski do WNP, czy inny, równie w istocie ważny, ale nie dla mediów, temat.
zza kaluzy
Na polnoc od Oxford jest wiecej uczelni w 100 najlepszych na swiecie niz w calej EU razem wzietych.
pawel markiewicz:
> Wszystko co robi Putin opiera sie na jego zaufaniu do potegi rosyjskiej armii.
Nie tylko. Nawet nie przede wszystkim. Donbas, czy Krym, to bardziej sukcesy propagandy niż armii — by sięgnąć po pierwszy przykład z brzegu.
> I to nie UE broni nas przed cyber wojna a kazdy kraj z osobna zwalcza.
ENISA.
> Spojnosc polityczna w EU to jest zbyt daleko posunieta teza tak jak ta o spojnosci gospodarczej.
Spójności nie rozpatrywałbym zero jedynkowo. Jest jej, w każdym razie, dużo.
> Bezpieczenstwo energetyczne – a co powiesz o Nord Stream gdzie Niemcy zagrali wg wlasnego interesu.
Polska grała na ukraiński.
> Na północ od Oxfordu
Zerknąłem do THE World University Ranking.
UE: doliczyłem się dwudziestu uczelni w pierwszej setce, nie licząc UK. Swoją drogą, mocna Holandia…
UK: doliczyłem się dziesięciu.
Oczywiście rankingi się różnią, oczywiście są dyskusje, czy nie preferują świata anglofońskiego — sięgnąłem po pierwszy z brzegu dla weryfikacji.
PS.
Mogę powiedzieć, że dość „stronniczo” oceniłem NATO, które zasługuje na więcej uznania. Niemniej, gdy mowa o przeciwstawieniach i porównaniach, UE jest zdecydowanie bardziej wartościowa, także z punktu widzenia bezpośredniego bezpieczeństwa.
@ pawel markiewicz 16 marca o godz. 3:37
Na polnoc od Oxford jest wiecej uczelni w 100 najlepszych na swiecie niz w calej EU razem wzietych.
Ja już te twoje banialuki poprzednio prostowałem:
https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2018/11/26/nieszczescie-z-brexitem/#comment-343264
PAK4
Generalnie nic w sprawie Brexit nie bylo i nie jest 0/1. Kazdy element decyzji na za albo przeciw byl zlozony. Podkreslam, ze Brexit to byla wielka narodowa tragedia w UK, ktora wielu ludzi – i mnie takze – postawila w obliczu wyboru jakiego nie chcieli dokonywac. Tyle, ze jak juz trzeba bylo wybierac to racjonalna analiza czesto dawala wyniki jak w meczu bokserskim 110:115.
A nie uwazasz, ze duza role w tym co sie dzieje w nie tylko w UK ale na calym swiecie – populism, zamieszki, itd – gra fakt, ze przyszedl czas na zmiany – czy to sie komus podoba czy nie. W ostatnich 200 latach Europa konwulsyjnie zmieniala sie co 50-60 lat. Rewolucja we Francji, Potem wiosny ludow, Wojny w XX wieku. A dzisiejsza Europa nie zmienila sie of lat 75. Zyjemy wg podobnego schematu od zakonczenia wojny. Wszystko zmienia sie co 5-10 lat – technologia, finance, styl zycia itd. Tylko polityka – no i Koscoil – pozostaja na pozycjach betonu. Wg mnie, Brexit, to signal ze czas na zmiany. Lampedusa powiedzial „zeby wszystko bylo po staremu, trzeba zmienic wszystko”
@Pak4
Proszę nie wdawać się w dysusję, co lepsze: okupacja sowiecka czy hitlerowska.
@pawel markiewicz
Trzeba zmieniać to, co potrzebuje zmiany. A jeśli nie potrzebuje, zostawić w spokoju. Nie istniała żadna obiektywna racjonalna potrzeba opuszczenia Unii przez Wielkà Brytanię. Tę potrzebę wymyślił Cameron, żeby spacyfikować antyeuropejską frakcję w swej partii i utrzymać się przy tym u władzy. Przegrał, a wraz z nim UK i UE. Wygrały resentymenty i nostalgie podsycane przez breksitowców wszelkich odmian, włącznie z putinistami