Co z tym chamstwem w Internecie?
Najpierw Piotr Stasiak w Polityce, teraz Jacek Żakowski i profesor etyki Jan Hartman w Gazecie Wyborczej podjęli temat chamstwa internetowego. Dorzucę trzy grosze, bo sam jako autor blogu doświadczam tego, o czym piszą. Dla mnie internet jest jak miejsce publiczne. Jak ulica, po której chodzą ludzie, których łączy natura ludzka, a dzieli często wszystko inne – od stylu bycia i ubioru po poglądy i doświadczenia.
Wychowywano mnie tak, że na ulicy się nie klnie, nie śmieci, nie przeszkadza innym, za to należy pomóc komuś w potrzebie. I że nawet ubierać się trzeba różnie w zależności od tego, czy ulica jest miejska czy wiejska. Stroje pasujące do żniw lub plaży, nie pasują do centrum miasta, podobnie jak niektóre stroje i zachowania dobre na wiecu czy na publicznej zabawie, nie pasują do nabożeństwa w kościele.
Takimi zasadami wypada się też kierować na ulicy wirtualnej, czyli w Internecie. To nie jest żadna cenzura, tylko mapa drogowa, pozwalająca korzystać z Internetu z większą korzyścią. Chamstwo przerywa porozumiewanie się i dlatego powinno być tępione. Celem Internetu jest zdobywanie wiedzy, wymiana poglądów i doświadczeń, szybka komunikacja między ludźmi. Chamstwo nie ma tu nic do szukania, bo jego celem jest zniszczenie a nie nawiązanie komunikacji. Cenzury tu nie trzeba, wystarczy aktywna moderacja i solidarność tych użytkowników, którzy chama pogonią, bo im usiłuje przeszkodzić.
Już Stasiak wskazał trafnie, że internauci internautom czasem nierówni. Tę samą wiadomość w Sieci Polacy komentują często o wiele bardziej prymitywnie i właśnie chamsko niż inne nacje. Sam się przekonałem, porównując wpisy u mnie i na blogach zagranicznych dziennikarzy politycznych na ten sam temat. Internet jest poniekąd jak lustro, w którym pojawia się twarz indywidualnego i zbiorowego internauty: wszystko widać – poziom wykształcenia, poziom kultury osobistej wyniesiony z domu rodzinnego, obycie w świecie, umiejętności językowe i społeczne.
Czyż tak samo nie jest na naszych ulicach realnych? Ze znanych mi miast w świecie, a znam sporo, chyba tylko w Polsce tak bez najmniejszych oporów rzuca się mięsem i w centrum, i na peryferiach, bez różnicy. Uszy więdną w Warszawie i Suwałkach, jak w Londynie, i na Greenpoicie w Nowym Jorku, często w reakcji na to, co i jak mówią spotkani tam Polacy, nierzadko młodzi, modnie ubrani, wyglądający na elementarnie wychowanych. A skoro tak, to nie dziwmy się chamstwu w Sieci. Ono jest tym samym chamstwem, jakie musimy znosić na ulicy. Musimy?
Komentarze
W Kenii klęska głodowa. Może to jednak ważniejsza sprawa ?
Zgadzam sie z autorem w 100 proc.
I jaką radę proponujesz w tym kontekście Panie nn? Takim „argumentem” można zbić wszystko: brak autostrad, chamstwo urzędników i niektórych polityków, psi smalec i wiele wiele innych, nic nie ważne bo każdego dnia na świecie dzieje się mnóstwo strasznych rzeczy. Tego rodzaju zadziorne unieważnianie tematu zaproponowanego przez autora, nie jest może przejawem ostrego chamstwa ale do zbyt wysokiej kultury dyskutowania też raczej nie należy. Jeśli ma Pan jakiś pomysł jak pomóc Afryce to zachęcam do konstruktywnych działań, nie zaś, czepiania się pana Szostkiewicza. Może i ja powinienem nie pójść jutro do pracy i mocno się zdziwić, że szef czegoś ode mnie chce: toż nie słyszał pan o głodzie w Kenii, to chyba ważniejsza sprawa?
Szanowny Panie Redaktorze,
ja, jako certyfikowany „Cham” do niedawna blogujący sporadycznie na Pańskim blogu, nie mogę , jako autorytet, przemilczeć takiego, bliskiego memu sercu tematu.
Zupełnie, na marginesie, pozwalam sobie zwrócić uwagę, ,że publicznie na temat chamstwa , zrobiło się głośno, kiedy nasza znakomita ni zasłużona siatkarka pani Dorota Świeniewicz zrezygnowała z gry w kadrze narodowej, z powodu załamania nerwowego, będącego skutkiem internetowego chamstwa jakie dotknęło jej osobę.
Jakiś czas przed jej rezygnacją z kadry, zapowiadała, że ze względu na fatalną atmosferę w Kadr5ze narodowej, zamierza ustąpić z gry w reprezentacji. Potem, w trybie nagłym, pojawiła się wersja o chamstwie internetowym, które ją zdołowało,i…
Jeśli chodzi o dotykanie tematu „chamstwa” , to jako ekspert ze sporym doświadczeniem- twierdzę, że temat ten dotknięty w trybie nagłym, bez przygotowania, bez jakichkolwiek rozważań, analiz etc. może się tylko uzłośliwić i to w sposób perfidny , nieuchwytny, wymykający się jakimkolwiek próbom osaczenia go za pomocą naszych , ułomnych przecież świadomości.
Przykład- Pański blog. Pan jest Gospodzrzem wspieranym przez bardzo inteligentnego moderatora. Gdyby utrzymać się w duchu metafor- Pański blog, można traktować jako Pański dom. Pan , przy wsparciu moderatura- piastuje funkcję Gospodarza. Przychodzą do Pana różni goście, którzy, na podstawie sprawdzanych wpisów zostali do tego domu wpuswzczeni. Żeby uzasadniała si.ę funkcja moderatora, możemy przyjąć, że ci co weszli, od biedy… są Pańskimi gośćmi.
W tym momencie pojawia się dylemat- część gości ujawnia w Pańskim domu nadgorliwość, i to co przeszło przez kryteria Gospodarza, zaczyna ich haczyć.
Nie wiem, jak Pan, ale ja we własnym domu, podczas spotkań towarzyskich uzurpuję sobie prawo wyłączności w robieniu porządków z gośćmi , którzy dla niektórych mogą być zbyt kontrowersyjni?
Jeśli Gospodarz dopuszcza robienie porządków w swoim domu , przez posczególnych gości na własną rękę, według własnego widzimisię, to przy rzuceniu hasła- Precz z chamstwem!- śmiem twierdzić na 200%, że pospolite ruszenie w tej sprawie może eksplodować. Warto tutaj spotrzec, że nasza ludzka natura, potrafi zwodzić nas na manowce doskonałego mniemania o sobie. Jak więc zapewnić, że osoby niosące sztandary Kultury obyczajowej, sami posiadają kwalifikacje na komisarzy takiej pięknej sprawy.Łatwo możemy doprowadzić do dezorientacji- co w ostatecznym rozrachunku jest tym najwłaściwszym chamstwem? Jeśli np. taki ja, jest strofowany z użyciem słowa na „Ch”/cham/, a strofujący ujawnia takie cechy, że moje ego , za żadną cenę nie daje się namwić na adekwatną ripostę, a to z kolei skutkuje tym, że moje ego zaczyna wyglądać jak pochyłe drzewo , co jest odbierane jako klasyczne zaproszenie do zabawy w skaczące kózki.”Kózki dopełniają ceremoniału , który w grach społecznych /siła złego/ uświęca mnie w roli oczywistego, jedynegoi, głównego chamidła. W grach społecznych nie mają znaczenia takie drobiazgi, jak kłopoty ze zrozumieniem czyjegoś wpisu, brak kompetencji w merytorycznym sporze z fachowcem etc. Kiedy zaczyna się zabawa w skaczące kózki- argumenty tracą jakąkolwiek wartość…
Tak więc, Szanowny Panie Gospodarzu, w moim odczuciu, żeby poruszyć tak nieuchwytny temat jakim jest chamstwo, warto rozważyć, czy samo zwrócenie uwagi na wulgarny język Polaków i kilka jeszcze najprymitywniejszych przejawów wskzujących na posiadanie przez naród takowego, mają aby na pewno:
1.Miejsce na tym blogu w skali adekwatnej do średniej krajowej?
2. Czy są mto napewno najwłaściwsze dane wyjściowe do polemiki o chamstwie z małą aluzją w tle.
Z Pozdrowieniami, Niereformowalny Cham, Sebastian
Musimy? Nie, nie musimy. Nie w internecie.
Trudniej jest pewnie reagowac na ulicy, ale sama reaguje w sklepie, w autobusie, w poczekalni u lekarza – tam wszedzie, gdzie jestem captive audience. Czasami ktos sie speszy (ciekawa jestem ile razy ja sama mowilam w miejscu publicznym raczej takim „rozwiazlym” jezykiem w blogim przekonaniu, ze nikt wokol nie rozumie po polsku? 😳 ), czasami ktos zareaguje jeszcze gorsza wiazanka, niz uslyszlam przed chwila.
Ale w internecie, na blogu mozna sobie z chamstwem poradzic. Wystarczy moderowac i odbierac prawo glosu chamom i trollom, zwlaszcza, ze oni zazwyczaj i tak nie wnosza wiele do rozmowy.
A jak ktos chce to nazywac cenzura? – a niech nazywa. Blog to nie sciany w kiblu, gdzie mozna wszystko nasmarowac.
Z przyjemnoscia odwiedzam ten blog, odkad zabraklo w nim miejsca dla dyzurnych chamow, bo wiem, ze nikt mnie tu nie obrazi i nie obrazi Gospodarza, ktory dla mnie to miejsce stworzyl.
Przestalam odwiedzac Salon24 tyle tam bylo chamstwa, oblakanego antysemityzmu, nienawisci i pogardy dla myslacych inaczej. Ja juz tam niczego nie szukam, bo to rzeczywiscie jest psychiatryk dla socjopatow.
Poprawka: w psychiatryku czytam regularnie blog mojego ulubionego katolickiego taliba, odkad napisal, ze Barak Obama domaga sie prawa do aborcji w ostatnim miesiacu ciazy! Wiec sledze co tez ten bezwstydny klamczuch znowu nazmysla? I zawsze mnie czyms zaskoczy! 😆 😆 😆
Szanowny Panie Red . Wyjątkowo sie z Panem zgadzam . To pochodna całokształtu polskiego chamstwa . Tylko , ze to Wy , srodowiska liberalne przyczyniliście się walnie do tego . Np. „GW” – paputczyk , była zawsze b. liberalna co do chamstwa językowego . Ba , uważała je za cool ! Waszym błędem jest przykładaniem SWOICH , inteligenckich schematów do zwykłych prymitywów , których jest zawsze większość i których powstrzymuje tylko KARA !
Napisał Pan wreszcie coś nt. finansów Kk . I bardzo dobrze ! Ale już jego całkowity upadek ( czego mu życzą niektórzy inteligenci ) byłby DRAMATEM !
Znane jest powiedzenie Churchila o demokracji – nie wiadomo , czy do końca słuszne . Powiedział on też coś na temat kościóła – ” ludzie muszą wierzyć , aby służące się nie puszczały , a służący nie kradli ” .
System obywatelski wykształcił sie na zach . Europy na skutek srogiego prawa i identyfikacji z PAŃSTWEM . Kaczyńscy , ostatnio skonfrontowali III i IV RP , znowu dokonując zamętu ! Choć sam ich pomysł wiekszego rygoryzmu prawnego nie był zły !
Mało korzystam z tramwajów , ale np. w Łodzi , mieście dosyc trudnym , jest zwyczj wśród małolatów niszczenia szyb tramwajowych mazaniem ich papierem ściernym !!! Starsze tramwaje wygladają więc paskudnie .
Podobnie z grafitti . „Elita ” raczej je toleruje . Niekiedy popiera ( pytanie , czy na własnych domach ?) . Efekt – nowe lub odnowione elewacje nadają się do malowania ! Chamstwo w sieci , może Pan pominąć wzgardliwą pogardą dla chama ! Może Pan wyciąć ! Trudniej z innymi , trwalszymi znakami chamstwa : grafitti , zamazanymi szybami , zniszczoną małą architekturą . Mnie przygnębia to znacznie bardziej !!!
Pańskie retoryczne pytanie , pozostanie bez odpowiedzi , dotąd , aż Polityka , GW pójdzie ramię w ramię z Naszym Dziennikiem czy Gazetą Polską w tak wąskim tylko fragmencie rzeczywistości . Dziś zakrawa to na kpinę .
Czyż nie ???
Ponieważ trochę mi uciekło z poprzednigo wpisu , pytam retorycznie : czy byłby Pan gotów poprzeć zakaz posiadania przez małolatów papieru ściernego w kieszeniach z rewizją włacznie ??? Czy byłby Pan gotów poprzeć zakaz posiadania sprayu przez małolatów z rewizją włącznie ???
Czy redakcja Polityki i GW poparłaby kary juz nie za chamstwo , ale wręcz za bandyzm w SIECI ??? Czy też byłoby larum nt. „łamania praw ludzkich ”
W sprawie znacznie poważniejszej . Ostatnio wyszedł na wolność tzw. łomiarz , powiedziałbym bydlak – gdyby nie możliwość zasądzenia wobec mnie kary ! Ale nie powiem . Gość zabił kilka kobiet , wiele okaleczył . Dostał 10 czy 12 lat , w okresie walki GW i jej przyjaznych „znawców ” prawa o łagodzenie kar !
Już wyszedł , co jest skandalem .Już okaleczył jakąś kobietę ! Znowu siedzi . Na jak długo ??? Jeśli więc ktoś na Salonie 24 walczył po chamsku z Heleną o jego likwidację to jednak byłbym ZA . Podobnie mógł walczyć o ostre i szybkie
prawo , któremu środowiska socjaldemokratyczne były zawsze przeciwne .
Odzielanie chamstwa w sieci od chamstwa i przestępczości pospolitej , jest więc fałszem . Co starałem się wykazać . Pozostanie tylko temat do kolejnych dysput , nic nie dających .
Co do meritum, pisałem o tym kilka dni temu: http://tnij.org/d3wz więc nie będę się powatarzał. Chcę jednak zwrócić uwagę, że inne zasady obowiązują na blogach, inne na forach internetowych (i na Usenet). Na blogach wiadomo, że jest właściciel, który ma prawo usuwać wpisy lub zgoła nie dopuszczać do ich publikacji. Nikt nie nazywa tego cenzurą, bo wiadomo, że jeśli jest właściciel, to przysługują mu pewne prawa. Inaczej ma się rzecz z forami, zwlaszcza „publicznymi”, na popularnych portalach. Żakowski chciałby, żeby wiadomości publikowane na takich forach były wstępnie akceptowane i to, w istocie, byłaby forma cenzury prewencyjnej. Zresztą byłoby to technicznie niewykonalne bez drastycznego zmniejszenia ilości publikowanych wiadomości.
a kto by miał moderować takie teksty?
http://www.dziennik.pl/opinie/article385781/List_otwarty_do_obroncow_Kataryny.html
Moim skromnym zdaniem, zachowanie świadczy o osobie która się takiego zachowania dopuszcza. czym innym jest oskarżanie kogoś o popełnienie przestępstw, a czym innym napisanie o kimś jako o skończonym idiocie. Policja ma narzędzia by typowego Kowalskiego namierzyć. Nie dajmy się ogłupić i przkonać do jakiejkolwiek cenzury w sieci.
Ja w swoim blogu rozwiązałem to według wspaniałej zasady Dziadka Stalina – tnę równo z trawą wszystkie teksty nieprawomyślne moim zdaniem. I mam spokój z wolnością słowa innych. Bo nie ważna jest wolność słowa u innych, ważne jest, abym ja ją miał u innych 😀
Praktycznie wszystkie wnioski forumowiczow i publicystow sprowadzaja sie do wprowadzenia jakis kar, ograniczen. Porownanie, ze w sieci jest tak samo jak na ulicy mowi jedynie o chamstwie w zachowaniu. A to jest nie tylko kwestia dobrych manier. Ciagle czytamy w prasie o tym, ze jestesmy zawistni, nietolerancyjni, zasciankowi, brak nam luzu, dystansu, zyczliwosci i co tylko i tego sa skutki w polskiej sieci.
Wystarczylo poczytac np. komentarze forumowiczow po koncercie Madonny. Pytam, co im ta kobieta zawinila (bo to nawet nie przeciwnicy daty koncertu, tylko w ogolnosci), zeby tyle jadu, lekcewazenia, zlosci, drwiny?
Wiec moze zaczac od tego, zeby nauczyc nas zyczliwosci do swiata, usmiechu, tolerancji. Moze zaczac uczyc w szkole, ze ludzie sa rozni i jesli nam i innym nie szkodza, to co nam do tego jak postepuja, ze moze nie wypada pogardzac glupszymi, starymi, grubymi, bo tez nie jestesmy doskonali.
Dlaczego na kazdy temat Polak ma swoja opinie, a nie umie po prostu powiedziec:; Acha i zajac sie swoim zyciem i a nie dawac upustu swojej nienawisci do innych i calego swiata.
Stosunkowo niedawno, na emeryturze, wgłębiłam się w Sieć, fora, blogi itp. Początkowo też byłam porażona chamstwem. Z powodu, że mam czas, zabrałam się do sprawy metodycznie, bo zjawisko mnie poraziło, ale i urzekło na swój sposób. Nie wdając sie w szczegóły: na forach, na które wchodziłam – Onet, Gazeta, Dziennik, pojawia się kilkudziesięciu pełnowartościowych świrów. Sto obraźliwych, nie na temat,itd. wpisów to rzadkość. Mówię tu oczywiście o liczbie czubków, a nie ich wpisów. W najbardziej zagorzałych dyskusjach pojawia się – rzadko – tysiąc wpisów. Większość w godzinach pracy z biur, urzędów i innych miejsc pracy, gdzie państwo płaci. Tysiąc. Często gęsto te same czuby publikują w różnych miejscach. W tym czasie milion Polaków, albo i dwa, albo i więcej, zasuwa ciężko na uczciwie zarabiany kawałek chleba. Więc o czym my w ogóle mówimy? Komu od dwóch tygodni poświęcamy czas i uwagę?
Zakladam, ze chodzi tu o chamstwo formalne. Ktos ortodoksyjny moglby przeciez za chamstwo uwazac chamstwo merytoryczne, czyli prezentacje pogladow odrebnych od jego, ergo obrazajacych jego uczucia (patriotyczne, religijne itp). Dla katolika chamem bedzie ktos kwestionujacy boskosc Jezusa z Nazaretu, bez wzdledu na uzyta forme, dla agnostkyka zas chamidlem bedzie kazdy wierzacy w stworzenie swiata za szesc dni. Koniec koncow przejawy agresii (na blogu slownej) skierowane sa zazwyczaj do dyskutujacych zbytnio odstajacych w swoich pogladach od utartych schematow.
Oddzielilbym patologiczne chamstwo slowa z cenzurowaniem opinii przez wlasciciela bloga lub kogokolwiek, kto mu pomaga w adiustacji. Na niektorych forach trudno oddzielic agresywnosc gospodarza od pierwotnej (lub wtornej) agresji gosci. Takim przykladem jest Eli Barbur z salonu 24. Nie wiem, czy jest to jego styl przekazu autorskiego, ale miesza on w swoim blogowym kotle wszystkie reakcje pierwotne i wtorne, przycinajac wypowiedzi swoich gosci do wlasnej wizji swiata, ktora, nb. przypomina mi czeskie komedie O. Lipsky’ego. Czasami wystarczy wspomniec u niego, ze lubi sie lub nie lubi jakiegos filmu lub autora.
Nienawidze chamstwa, przytykow osobistych (czesto nieuzasadnionych), ale nieco prowokacji slownej jest czesto zaczynem ciekawej dyskusji.
W obronie niektórych chamów
Oczywiście że w internecie królują pełne emfazy wypowiedzi. Imbecyle, snoby i dziwadła13:) którzy na co dzień w realu z milczącą zaciętą miną udają filozofów znajdują wreszcie w sieci okazję do bezkarnej wypowiedzi na forum i nawet znalezienia poklasku.
A więc co z tekstami zideologizowanymi, koniunkturalnymi, oderwanymi od rzeczywistosci i ich autorami oczekującymi nawiązani z nimi dyskusji podług ich reguł ? Nie broniąc zatem zwykłego chamstwa, czy nie jest tak że autor piszący w internecie zdziwiony zdaje sie faktem że czytelnikom puszczają nerwy po lekturze tekstu którego on sam chyba nie przeczytał przed publikacją ten ostatni raz ?
Im bardziej napuszona i snobistycznaa kultura tym gwałtowniejsza kontrkultura. A prawda bywa czasami strasznym chamstwem wobec uładzonego kłamstwa.
pozdrawiam, Weirdo13
Od jakiegos czasu powtarzam, że internet trafił pod strzechy 🙂
I zastanawiam się, czy ci wszyscy chamscy, napadający na innych bez pardonu, bez zastanowienia nad tym, że inni mają prawo mieć odrębne zdanie, tzw. internuci/forumowicze powiedziliby to samo twarzą w twarz, gdyby okazało się, że interlokutor z ekranu komputera to w realu partner w biznesie, kolega, ojciec/matka albo brat narzeczonej.
To samo z chamstwem na ulicy/jezdni – bardzo chciałbym zobaczyć minę takiego buraka pokazującego mi tzw. „fucka” przez szybę w aucie, gdyby pół godziny później wszedł na spotkanie negocjować ze mną kontrakt …
Warto się zastanowić, życie czasem płata różne figle …
Zgadzam sie z Panem Redaktorem z malutkim zastrzezeniem otoz zapomnial Pan o czyms takim jak zasady dobrego wychowania, za moich mlodych czasow a bylo to dosyc dawno to byly szasady jak katechizm dla wierzacych , a nabywalo sie je przedwszystkim od rodzicow i ich rpdzicow i od dobrych nauczycieli w szkole, no ale coz w Polsce po wojnie rozpanoszylo sie tyle oficjalnego wlasnie chamstwa, ze trudno sie dziwic dzisiejszym mlodym pokoleniom bo niby od kogo majac przejac te zasady dobrego wychowania od swoich w duzym stopniu wlasnie „schamialych” przez ten czerwony system rodzicow jakim cudem ja sie pytam? i tyle
Z powazaniem
@momo
Twierdzenie, że społeczeństwa obywatelskie powstały wskutek takiego, czy innego prawa karnego, jest… hmmm… sensacyjne.
To jest to! Żadne tam rewolucje burżuazyjne, wprowadzające kapitalizm wmiejsce antyobywatelskiego feudalizmu, nie powszechne wybory, nie ideologie liberalne, konserwatywne, narodowe, nie filozofia. Nie. Społeczeństwa obywatelskie wzięły się stąd, że za takie, a takie przestępstwo groziła kara 3X, zamiast 1X. Jeśli to jest stanowisko Naszego Dziennika i Gazety Polskiej, to ze współpracy, na tym odcinku, nici (chyba, że Polityka chce stracić wiernego do tej pory czytelnika).
…a ja bywam czasem internetowym ‚chamem’.
Według definicji, której bezpośrednio nie sformułował Żakowski, rzucił hasło a treść definicji pozostawił ‚w domyśle’…
Bo chamstwo wygenerowane w necie to nie tylko dość częste (nad)używanie słów, które w kodeksie wykroczeń są określane jako prowadzące do zgorszenia małoletnich dzieci i (szczególnie) ciężarnych kobiet.
Ale czasem używanie takich słów ma uzasadnienie dla podkreślenia ekspresji wypowiedzi. I bywa mniej chamskie, niż ukazywanie wyższości przez użycie (często niosącego równie chamskie przesłanie) subtelnego i kulturalnego języka.
Myślę sobie, że takie na przykład hasło, jak ‚spieprzaj dziadu’ raczyło się chyba przyczynić do zameldowania jednego pana w Pałacu Namiestnikowskim.
Bo się okazało, że jest ‚on ci nasz jest…’
*
Natomiast jeden mój kolega dostał kiedyś po mordzie (też wulgaryzm :)) po tym jak jednemu silnie wytatuowanemu powiedział, że się zachowuje niekulturalnie. Wytatuowany pan uznał, że mój kolega chamską postawę wobec niego przyjął.
Mnie osobiście ‚bana’ na jednym z forów ‚GW’ załatwiła kiedyś p. Paulina Kaczanow (Marianna Rokita), rekordzistka świata w dyscyplinie, o której się nie mówi w Polsce nieletnim dzieciom.
Do O(chotniczej) R(ezerwy) MO(deratorów) wtedy jakoś trafiła :(. Zakapowała szybciutko mnie za używanie w dyskusjach bezpruderyjnych argumentów.
*
Można by tak dalej, ale nie ma sensu.
Bo mnie się sprawdza opcja polegająca na ignorowaniu wypowiedzi ‚ad personam’, lub chamskich. Ignorowanie takich wielo-często nickowych wpisów różnych trolli.
´Tutaj ?
na zachodzie Europy stoi czasem w internecie ,
” KOMENTARZ ZOSTAL USUNIETY” data ,autor n.p.
POLONIA-SAWA
komentarz zostal usuniety /mysl polonia-sawa ,cos ty tam naklekala ,
zdarza sie ,pewnie mi tez ?/
Zaczelo sie przed 1 1/2 rokiem kiedy pan Mrozek /przypadkowo
na niego trafilam ,poinformowal mnie w” Polsce jest wiele chamstwa”.
Bylam przerazana i dolozylam? Mrozkowi !
/ i co pan sobie panie mrozek do polki po 25 latach emigracji itp. itd.?/
Bardzo mi przykro po pewnym czasie sama zaczelam klac ,naprawde !!
Pozniej wybralam metode nowoczesna? cytowania wypowiedzi innych
„wykojencow?” ,moje prawo stwierdzilam :
Teraz bronie sie ,albo jestem zdecydowana dolozyc ” odmiencom ” ,
a moze sie przyzwyczajam?
Problem pozostale ,mowienie do kogos innego w b.niegrzeczny lub arogancki sposob naprawde nie zmienia naszego myslenie czy pogladow,
po prostu jest PONIZENIEM INNEGO CZLOWIEKA i nic nikomu nie dale.
Matematycznie i logicznie NIEEFEKTYWNE ,a moze z tego zrezygnowac
i po prostu ,sie czasem zapytac ..czego on mysli inaczej?
Proponuje ;
KOMENTARZ zostal usuniety !!!!!
zastanow sie czlowieku ,co ty w zasadzie tam czasami wypisujesz !!!
/mnie i Sebastian tez sie zdarza ,nie?/
SALUTE
A moze Polacy mysla ,ze jak ten mysli inaczej jak ja mysle /bo ja niby
mysle uniwersalnie? i za wszystkich ? / to niby on mysli ,ze ja zle mysle ?
albo on mysli ,ze sa zle i dobre mysli i on ewentualnie zle mysli?
A jak bedziecie dajej uzywac slowo cham i chamstwo ,to WAM pupy zbije!
/ p.s. pan passent nazywa to elegancko po prostu „nasze barany” ,
mnie sie podoba !!!!/
Dolaczam sie NASZE KOCHANE BARANY !
Janek pisze:
2009-08-21 o godz. 02:00
daremny trud…
A może po prostu występuje problem komunikacji werbalnej?
Do każdego trzeba przemawiać zrozumiałym dla niego językiem?
Blogowicz posługujący się zasobem 1000 słów, nie zrozumie po prostu treści przekazu? Np .na tym blogu?
I uda się do znanego mu i zrozumiałego?
Co mu dadzą słowa konwergencja, impossibilizm, nieadekwatność?
Baranie, zrozumie od razu, pachołek Moskwy wyjaśni wszystko, ty Ubeku, ustawi oponenta…………..
Jakoś nie udaje się Polski zmasonizowac.Polska jest katolicka i coraz więcej ludzi słucha Radia Maryja ! Polityki mało kto kupuje spada popyt na libezralizm i na nakłady Polityki.
Jacobsky
Może i daremny. Ale jaskółka jest. Oto bowiem, bodaj czy nie po raz pierwszy, Europa Zachodnia nie jest przedstawiona jako siedlisko ateistyczno-libertyńskiego potwora, który ma na celu nas zniszczyć, w najlepszym razie zdradzić, a od którego należy się trzymać jak najdalej, ale jako pozytywny przykład, w którym jest może nawet jakiś wzorzec, który może się spodobać, a może nawet dobrze byłoby zastosować na polskim podwórku, jakkolwiek by ten przykład nie był pojmowany. A to już może być jakaś podstawa do zbliżenia, nie w tej, to w innej kwestii. 🙂
Pozdrawiam.
POLONIA-SAWA,
Szanowna Pani,
pozwolę sobie na dwie małe refloeksjel po lekturze Pani wpisu:”POLONIA-SAWA pisze: 2009-08-21 o godz. 11:09 „:
1.Nam /Pani i mnie/zdarza się spacerować po podejrzanych obszarach tak często, jak osobom wszystkowiedzącym najlepiej, przyznać się do posiadania racji, najwyżej na poziomie szczytowych możliwości rozwojowych homo sapiens z XXI wieku.
Warto tutaj zwrócić uwagę, że homo sapiens- to my wszyscy, a aktualny poziom rozwoju, dotyczy każdego z nas w takim samym stopniu. Prawie, prawie nikt, nie jest w stanie przebić się ponad ograniczenia rozwojowe naszego gatunku.
2.Przeklinanie. Według językoznawców, problem z tzw. brzydkimi słowami, polega na ich kloacznym;/ wyłącznie zanieczyszczającym/ używaniu. Oczywiście nadmierne używanie brzydkich wyrazów doskonale spełnia ten warunek. Słowa te użyte z takim wyczuciem, że wyrażenia sensu wypowiedzi przy ich użyciu, nie da się niczym zastąpić, kiedy nic lepiej nie odda niuansów przekazywqnej treści- są jak najbardziej uprawnione.
Gdzie np. może mieć wszystko człowiek, który przez dłuższy czas dopomina się od danej społeczności bardzo potrzebnych działań, których niepodjęcie grozi katastrofą i ciągle spotyka komunikacyjną ścianę,brak jakiegokolwiek odzewu/?
Po czasie bezskutecznego dobijania się do umysów i woli osób współistniejących z nim wobec problemu, ten ktoś zdesperowany poddaje się. Czy dla oddania jego stanu emocjonalnego, wystarczające będzie powiedzenie, że on ma to wszystko gdzieś? W takim przypadku, ów bohater poddał się, kiedy jeszcze panował nad emocjami.
Człowieka zdesperowanego, wzburzonego , w takiej sytuacji określą słowa uważane przez osoby skrępowane ułożonością, za brzydkie, co tylko fałszuje wierność przekazu.
Pozdrawiam,Sebastian
może średni statystyczna chamskich wpisów w interenecie na stronach polskich jest większa niż na zagranicznych; nie wiem; może ktoś to zmierzył, poza zawodnym empirycznym doświadczeniem i odczuciem pana Adama (ups, to może być odebrane jako spoufalenie się a więc też chamstwo; uważam, że w tej sytuacji autor bloga ma prawo mnie zbanować, jednak powinna ukazać się o tym informacja z uzasadnieniem); poza tym pragne zwrócić uwagę, że na zachodzie nie ma aż tylu możliwości komentowania jak u nas, a dyskusja jest o wiele bardziej moderowana i nikt nie grzmi np. o pozbawianiu obywateli swobody wypowiedzi; kolejnym czynnikiem jest niewątpliwie wyższa kultura obywatelska a więc jak zauważył autor, z którym się zgadzam, publiczna; wniosek – chamskie wpisy (czyli wulgarne, niemerytoryczne komentarze ad personam) usuwać;
Bardzo mi sie spodobal ten glos na zadany temat:
http://krytykapolityczna.salon24.pl/121239,piatek-chamstwo-i-klamstwo
Zaskoczyl mnie autor trafnoscia obserwacji, ze nietorzy autorzy blogow wrecz zaczynaja sie chamom podlizywac, jak gdyby oni wlasnie byli sola i docelowynm czytelnikiem ich blogu.
Mnie szczegolnym smutkiem napawa to, co sie dzieje w tej chwili u Daniela Passenta. Blog ten od pewnego czasu tonie w kilometrach galopujacej, jadowitej grafomanii kilku osob. Prym wioda mudaki (to z rosyjskikego, nie ma diobrego polskiego odpowiednika, choiciaz jest angielski: dickheads), kawalarze-samouki, jacys opetani frustraci. Poznikaly niemal kompletnie glosy ciekawe i majace cos do powiedzenia, bo kto chce wchodzic do tego gnoju.
To byl fajny blog – kiedys. Czesto sie nie zgadzalam z autorem, ale cieszylo mnie zawsze, ze generalnie jest „po naszej stronie”, nawrocony na demokracje, liberalizm, prawa czlowieka. No i zawsze jestem ciekawa cywilizowanych glosow z lewej strony, bo na prawa ( w Polsce) juz nie mam co liczyc.
Teraz boje sie tam zagladac.
Grzegorz,
jakis czas temu wszedlem w posiadanie sporego gruntu z rozpadajacym sie domem ladnie polozonym przy trasie do sporego miasta na polnocy polski.
Aby podtrzymac rolnicze funkcje czesci gruntu , ale rowniez aby otrzymac dotacje UE sieje od kilku lat rozne kwiaty , od makow do chryzantem . Dzieki temu pole kwitnie od wiosny do jesieni. Postawilem tablice ze mozna kwiaty zrywac na wlasne potrzeby i na slupie zawiesilem skarbonke. Oszczedze opisu co zatawalem za kazdym razem gdy zapragnalem obejzec swe wlosci.
W zeszlym roku w srodku lata trafilem na bydlaka z tlustym karkiem pilnujaego mego kwiecia. Z przyjaciolmi nie tylko polskojezycznymi zaczelismy zrywac moje kwiaty na moim polu , a ten bydlak chce nas skasowac. Musze powiedziec ze byl w miare grzeczny chociaz jego oglada , wyglad i zachownie bylo trudne do pojecia dla znajomych. Moje zdecydowanie przekonalo go ze jestem wlascicielem , chociaz na poczatku uwazal ze to ja mam spierdalac. Kilka dni pozniej zastalem wszystkie zasiane kwiaty zniszczone.
Butelka dobrego wina wypita w milym towarzystwie i o niezbyt poznej porze zmywa skutecznie wszelki frust.
Pozostaje jedynie nierozwiazany delemat czy milem do czynienia z glupota moze ciemnota a moze rzeczywiscie ze zwylkym chamstwem.
AKwz53
nie ma zadnych watpliwosci,ze mial Pan do czynienia z najczystrzym polskim chamstwem!!!!!!!
Ten rodzaj sprzedazy,czy nawet darowizny jest bardzo popularny w Anglii,a i w Holandii rowniez.Niedawno jezdzac po okolicy, zwozilismy a to sliwki,a to jajka, z okolicznych farm,wrzucajac do skarbonki zaplaty.
Zazartowalam,ze u nas, tzn w Polsce nie tylko byloby wszystko skradzione,ale i skarbonka bylaby zniknela.Panski wpis potwierdzil tylko te smuta prawde 🙁
Wracajac do blogow,do szewskiej pasji doprowadzaja mnie kilometrowe komentarze!!Wg mnie jest to chamstwo najwyzszej klasy.To tak,jakby przyjsc do kogos na kolacje i nie dopuscisc nikogo do glosu,nawet Gospodarza.
Uklony.
AKwz53. 16.38. Należy się domyślać, że od tego sporego gruntu przy sporym mieście pobierasz dopłatę i płacisz KRUS. Jaka jest roznica miedzy chamstwem a oszustwem.
„Łamałem się” przez dluższy czas, czy w ogóle o tym pisać… Nasila się zjawisko wpisywania „komentarzy” – na ogół wulgarnych i uwłaczających – i podpisywania ich nickiem [a nawet imieniem i nazwiskiem] „przeciwnika”, ktorego w ten sposob chce się zniszczyć…Przykre o tyle, że toleruje ten proceder domena [czy jak tam to nazwać] popularna, mająca moderatorów, administratorów, regulamin zabraniajacy podobnych czynów… Próba interwencji kończy sie pouczeniem „kompetentnego urzędnika” – „Zgodne z prawem” lub „Zgodne z obyczajem” [!!!]. Właściciele blogów – wyjaśniają [o ile „zniżają” się do wyjaśnień]: – To nie moi zwolennicy. Oni są prawdziwymi Polakami, patriotami. To nasi wrogowie – komuchy, masoni, „żydzi”…etc…etc… Jednocześnie znikają kulturalne komentarze ad rem – podważające poglądy „polityków”…
Jeżeli to wszystko, co Państwo przedstawiacie, jest chamstwem, to jak nazwiecie ten proceder?
HELENO… Chamy zanieczyszczające bloga p. Passenta reprezentują jeszcze pewien „poziom” swego chamstwa. Ci z opisywanych przeze mnie – to solidnie pogłębiony Rów Mariański.
POZDRAWIAM…
Bardzo mi przykro Sebastian,
zdecydowalam sie byc chamem .
W zasadzie mam dosc ,wszystko ale to wszystko jest w tym kraju zle
a jako podsumowanie przyczyn ; slycze to dlatego bo u nas jest chamstwo !
Ja wiecej juz nie protestuje ! jest to jest ,przynajmniej teraz cos
Polacy maja ,zdarza sie !/specyficzny polski fenomen!/
Mysle ze jestem b.typowym polskich chamem obecnie zagranica ,ktory
bardzo sie dziwi jak to mu sie kraj zmienil ?
Jestem hetero ,dziwka,zyd,cham ,pedal ,mamjo/bo zgadzam sie
ze Schmitem/ trzeba mi przylozyc w morde spagetami / bo chcialam troche obronic Tuska / jak mnie sie slucha ,to niektorym zal dupe
sciska ,i wogole jak mowi
jak mowi profesor Sroda ; Trzeba rzeczy nazwac po imieniu !
—————–
/co prawda to prawda pani profesor ,tylko czy ja jestem rzecza ????/
———————-
To jest to chamstwo !
To ;to znaczy CO? pytanie dla intelektualistow /pomijam swiadomie
w tym wypadku p.Zakowskiego , bo ten niestety w wywiadach jest bardzo ,ale to bardzo pazerny !/
Jak przychodzi kryzys to trzeba sie odbic od dna ,jestem za…
i dlatego postanowilam zostac polska chamka zagraniczna !
jakies takie mam cechy? /ponoc je nalezy atakowac ale b.dobrze predystynuje do chama/
Salute Sebastian
Z kim nam bardziej po drodze, to już wiedział marszałek Piłsudski w 1914 r.
Mobbing internetowy
http://nfamob.wordpress.com/2009/01/26/mobbing-internetowy/
Niestety i w internecie mimo pozornej anonimowości, mimo braku kontaktu bezpośredniego osoby wyróżniające się spośród internautów jakąś cechą muszą się liczyć z nieprzyjaznymi wpisami, napaściami, które mogą być odbierane szczególnie przez osoby wrażliwe jako szykany psychiczne. Trudno tu mówić o mobbingu w klasycznym znaczeniu, ale podobieństwa są oczywiste.
Na szykany w internecie są zwykle narażone osoby, które mimo niemal powszechnego używania pseudonimów podpisują się swoimi identyfikatorami rzeczywistymi. Takie wyróżnianie się trudne jest do zaakceptowania przez osoby ?przeciętne?……………………………………………………..
http://nfamob.wordpress.com/2009/05/01/akademicki-cyberbulling/
Internet może być doskonałą platformą do toworzenia społeczeństwa obywatelskiego, w tym do tworzenia grup formalnych i nieformalnych spośrod naukowców czy studentów. Ale takie platformy i takie grupy są narażone na działania destrukcyjne, zarówno ze strony trolli internetowych, jak i świadomych destruktorów ? mobberów, którzy wyżywają się w internecie, aby psychicznie zniszczyć innych lub ich dzieła.
Mimo braku kontaktu bezpośredniego ataki w cyberprzestrzeni są groźne także dla psychiki a nawet mogą powodować zejście z tego świata.
Cyberprzestrzeń jest pełna od różnych obraźliwych wpisów, fałszywych plotek, oskarżeń, gróźb, zarzutów często powtarzających się w stosunku do konkretnej osoby, zwykle wyrózniajacej się czy to swoją aktywnością, czy swoją nieanonimowością, czy konstruktywną działalnością budzącą zawiść czy wręcz nienawiść frustratów niezdolnych do kreatywnych działań, z wyjątkiem kreatywnej destrukcji poczynań innych. Często jest to mobbing grupowy, integrujący frustratów w celu zniszczenia ?odmieńców? czy jakiejśc niewygodnej działalności……………………….