Czarny czwartek
Nie można dalej o Dylanie, niestety. Czarny czwartek: prof. Majchrowski, prezydent Krakowa, mówi przed kamerami: tak zaczyna się faszyzm. Chodzi mu o metody walki politycznej – zbieranie „kwitów”, podejrzenie o podsłuch. Majchrowski chce się ubiegać o drugą kadencję. Twierdzi, że szef policji w Małopolsce musiał odejść, bo nie chciał się zgodzić na założenie podsłuchu Majchrowskiemu.
W „Co z tą Polską” prof. Balcerowicz mówi o „bolszewickiej szczerości” w kontekście komisji śledczej bankowej, która ze względu na wybory samorządowe nie będzie na razie wzywała świadków kandydatów w tych wyborach, bo to mogłoby im zaszkodzić. Co do sedna sprawy, można oczywiście dyskutować – o początkach faszyzmu, o dymisji gen. Rapackiego, o naturze i składzie komisji Zawiszy (ciekawe, co miłośnicy literackiego Zawiszy i harcerze myślą o pośle PiS? – czy są mu wdzięczni, że pisze ten nowy rozdział w historii „kultowego” nazwiska?). Poruszyło mnie, że tak ostre słowa padają publicznie, w mediach, więc idą w Polskę i świat. Co po nich zostaje?
Balcerowicz wypadł u Lisa znakomicie, każdego kolejnego jasnego i mocnego zdania Balcerowicza publika w studio słuchała coraz uważniej, w coraz głębszym skupieniu. Nawet ci, którzy wcześniej bili brawo Arturowi Zawiszy. Może coś do nich dotarło, ale co?
Komentarze
To mój pierwszy wpis tutaj – witam wszystkich serdecznie 😉
To pytanie czy to JUŻ faszyzm pojawia się ostatnio coraz częściej i jak dotychczas wszystkie autorytety uspokajały, że jednak nie, że nazywanie obecnej rewolucji faszystowską byłoby znaczną przesadą… Ja jednak boję się, że faszyzm widać już na horyzoncie. W końcu Hitler też nie dochodził do władzy pod hasłem exterminacji Żydów, on jedynie WSKAZYWAŁ układ winny upokarzającej sytuacji PRAWDZIWYCH Niemców.
A to już brzmi bardzo znajomo, nieprawdaż…
W każdym razie mam wrażenie, że już wiem, jak czuli się Niemcy w latach trzydziestych, kiedy wokół dokonywały się szalone, niesprawiedliwe, brutalne zmiany. Nigdy nie sądziłem, że będę świadkiem takiego amoku, jakiegoś zbiorowego samobójstwa społecznego całego narodu…
Pozdrawiam wszystkich
Panie Adamie
Kończy Pan felieton pisząc o publice:”Może coś do nich dotarło, ale co?”. Oto moje czwartkowe refleksje.Wracałem na swą wieś autobusem.Obok mnie siedziała emerytowana nauczycielka.Czytałem gazetę,ona zerknęła na zdjęcie Zawiszy i mówi do mnie:”Jak tak można kobietę(P.Balcerowicz) obrażać?Co za chamstwo,to damscy bokserzy są.Co za agresywność i zajadłość.Patrzeć na to nie mogłam!”Później opowiadała mi jak ciężko jej się żyje za nauczycielską emeryturę,że jej smutno bo dzieci wyemigrowały itp.W końcu się zamyśliła i na koniec mówi:”Naobiecywali i co z tego wyszło?Cała nadzieja w Ziobrze”Osłupiałem i pytam o co z tym Ziobro chodzi.A ona na to:”Jak to co?Przecież obiecał majątki pozabierać,te luksusowe domy,samochody, telewizory i ludziom rozdać.Może się wtedy biednemu narodowi poprawi”.Tak to już jest z publiką-na dręczenie Balcerowiczowej przez śledczą komisję patrzeć nie może i rozczula się nad biedną kobietą.Ale gdyby tak Balcerowiczową z własnego domu na bruk wyeksmitować i rozdać jej majątek to nie byłoby przebacz.Swoją drogą to frapujący dualizm psychiki narodowej.Ciekawe co wygra-rzewne współczucie czy bezwględna chciwość?
Przecież Balcerowicz , Majchrowski i inni to „łże-elity”, „wykształciuchy”. Tak twierdzą najwięksi PIS dlaczego pomniejsze czorty (nie mylić z Rokitą) mają mówić inaczej? Wodzuś powiedział i już nie trzeba myśleć tylko wypowiadać wodzusia prawdy a awans juz czeka.
A co przed wyborami mogliby powiedzieć samorządowcy ze Starachowic, albo Opola – nagonka polityczna. Z Majchrowskim radziłbym ostrożnie. Póki co to jedynym przedstawionym „dowodem” jest artykuł Czuchnowskiego w GW (który słynie z manipulacji i delikatnie mówiąc mijania się z prawdą). Niech Gazeta dotrze do Rapackiego i jeżeli potwierdzi to Rapacki, to zgoda. Gdy Majchrowski (SLD) mówi o faszyzmie to pewnie wie co mówi – ostatecznie komuniści i faszyści różnili się tylko stosunkiem do własności prywatnej i stosunkiem do członków swojego narodu. Poza tym byli tak samo zbrodniczy.
Balcerowicz „bolszewicka szczerość” – cóż stary wykładowca marksizmu na MarLenie zapewne sporo wie o bolszewickiej szczerości. Szanuję Balcerowicza za niepodawanie się naciskom (np. Kołodki) i trzymanie w ryzach złotówki, ale Balcerowicz nie jest świętą krową. Jest wezwanie – powinien się stawić. To jest dopiero psucie państwa ? zachęcanie do łamania prawa (nie słyszałem o żadnym poważnym prawniku, który powiedziałby, że Balcerowicz nie powinien się stawiać). Oczywiście uważam, że problem konfliktu interesów jest marginalny i znacznie ciekawszy byłby temat prywatyzacji BG.
Lis robił za podstawkę mikrofonu, więc byłoby dziwne gdyby Balcerowicz wypadł fatalnie. Proszę powiedzieć Panie Adamie, jak ocenia Pan postawę Lista w rozmowie z Zawiszą – czy tak wygląda dziennikarska rzetelność? Ja zresztą uważam, że w starciu z komisją Balcerowicz wypadłby dobrze, gurując inteleektualnie i merytorycznie nad posłami. Co prawda konflikt interesów jest oczywisty, ale od konfliktu do udowodnienia korupcji droga daleka i nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł cokolwiek Balcerowiczowi udowodnić.
Myślę, że Majchrowski i Balcerowicz to zasłona dymna – prawdziwie ciekawe rzeczy to afera z Kwaśniewskim i Millerem i Gudzowatym, ale to sprytnie zniknęło z głównych stron gazet. I Pan PAnie Adamie też nie poświęcił w swoim blogiu ani słowa.
Z tym faszyzmem i bolszewizmem to bym nie przesadzał, bo gdyby tak było, to byśmy nie mogli tu dyskutować, a słowa Pana Majchrowskiego i Balcerowicza nigdy nie zostały by wyemitowane (w dusznej celi ciężko byłoby zainstalować kamerę telewizyjną), ale może to tylko etap w budowaniu IV RP. Przecież wszystkiego nie da się zrobić na raz.
Obym się mylił…
A jak ustosunkuje sie Pan do konferencji prasowej Ziobry? Nie bylo jej wczoraj? Wszystko wyjasnione w sprawie Majchrowskiego… Rozumiem nie pasuje do felietoniku o nazizmie i bolszewizmie. Ale niech pan obejzy konferencje moze cos dotrze. Ale co?
Że są wykoszystywani przez ludzi, którym zaufali. Że ten Zawisza, ma identyczny chamski i cyniczny uśmieszek jak Leszek Miller czy Antoni Macierewicz. No i że nie warto posłowie z komisji śledczej nie mają żadnej wiedzy na temat finansów i gospodarki.
pozdrawiam i zapraszam
Bernard!
Pamiętasz, jak dyskutowaliśmy na temat alterglobalizmu we wpisie Pana Adama „Zapamietaj cztery słowa”? Chcę Cię powiadomić, że film dokumentalny pt. ” Korporacja” będzie wyświetlany w Planete w środę 20 września 2006 r. o godz. 20.45. Obejrzyj koniecznie. Zresztą wszystkim ten film reklamuję – sam będąc zwolennikiem liberalizmu gospodarczego i rozwiązań kapitalistycznych.
Minister Ziobro nic wczoraj nie wytłumaczył. Pokrzykiwał coś bez ładu i sensu, zupełnie nie odnosząc się do artykułu, w którym jasno było napisane, że podsłuchy mieli zakładać policjanci a nie prokuratura. A te żenujące komentarze o marnym urzędniczynie to chyba opisują działania jego własnej osoby, szukającej taniego poklasku.
Torlin
niestety nie mam kablówki 🙁
pozdrawiam
Bernard
Ad Geralt9,
Ziobro nic nie wytłumaczył bo i po co ? Brak dokumentów bo , jak pokazał przy innej okazji, zostały zaniszczone w niszczarce. Czyli im mniej dokumentów tym lepiej. Znaczy zostały zniszczone. Taka mentalność !
Panie Adamie!
Mam sporo lat wiele pamiętam początek faszyzmu , przyszła wojna pogromy żydów,t.zw. wyzwolenie „komunizm” „socjalizm” następne wyzwolenie 3 RP,teraz 4RP.Nie pamiętam aby jakaś ekipa w tym towarzystwie nie mówiła że nie chodzi o władzę,a tylko dobro Polski.Guzik
prawda władza jest jak narkotyk.Czym głośniej krzyczysz to twje na wierz-chu Przerabialiśmy to wiele razy.Pozdrawiam.J.P.
Rozumowanie jest jasne: im miej dowodów tym układ jest mocniejszy, bo ogarnął wszystkie sfery życia, administracji itp. co pozwoliło mu wszystko zatuszować, zniszczyć. Czyli brak dowodów jest największym i niepodważalnym dowodem na winę oskarżonego, bo czyste działanie pozostawia ślad, a jak nie ma śladów to… wiadomo co.
Myślicie, że sam wymyśliłem taką logiczną dedukcję? Nic bardziej mylnego, podpowiedział mi to pierwszy śledczy IV RP (czyt. PRL bis) Wodnik Szuwarek. Chyba bąbelki z jakuzi uderzyły mu do głowy. Swoją drogą nie tylko on taki bystry, może się kąpią u Wassermana po kilku na raz 🙂
mały
Początek faszyzmu? 1919 – Benito Mussolini? No to piękny wiek, jakieś 100 lat! Gratuluję! Mój pradziadek był na wojnie rosyjsko-japońskiej, nie spotkałeś mały tam może mojego pradziadka? Mrozy były takie, że gdy splunął do góry, to ślina spadała zamarznięta. A lekcje w gimnazjum już odrobione?
Co HARCERZE MYŚLĄ NA TEMAT pOSŁA Zawiszy???
TEGO SPEWNOSCIĄ NIE MOGĄ POWIEDZIEĆ, BO JAK WIADOMO HARCERZ NIEPRZEKLINA!;)
ALE JA JUŻ HARCERZEM NIE JESTEM.. ALE NA pOSŁA Zawisze PO PROSTU SZKODA SŁÓW! TEZ SIE POCHWALE ŻE MAM POLSAT I CYRK U LISA OGLĄDAŁEM I NIC NOWEGO SIĘ o Zawiści Zawiszy NIE DOWIEDZIAŁEM:jest, była No i.. MOZE JAKAŚ MIŁA NIESPODZINAKA?
i nie będzie!?!? ;>
Jako harcerz zaznaczam że zawsze mamy innego Zawiszę w pamięci:).
Pozdrawiam!
Wojtku z Przetoka trafiles w samo sedno myslenia polskiego ludu!!
Nogami to ludziska sa juz w kapitalizmie,ale glowa zostala w komunie.
Ciezko jest innym patrzec na dobrobyt innych.Na pewno kradzione,wiec trzeba zabrac i rozdac!! Proste prawda!
Wiekszosc uwierzyla,ze w krainie „Jacka i Placka”bedzie to mozliwe……
ale czy na pewno??
Pozdrawiam serdecznie.Ana
Maciek!
Pisze się małymi literami!!!
Bernard
Szkoda. Z pozdrowieniami
Panie Adamie!
W żadnym wypadku czarny czwartek, należy powiedzieć Eureka.
Ktokolwiek miał watpliwości co do Braci i PiS od artykułu o Śp. Jacku Kuroniu ma jasność co nas czeka. W sprawie konfliktu interesów rodziny Balcerowoczów powiem tak : znam większy: Brat Prezydent Brat Premier.
Pozdrawiam.Ryszard
Lis się skompromitował w rozmowie z Balcerowiczem. Takiego włazidupstwa nie widziałem w TV już dawno, choć nawet obejrzałem rozmowę Gawryluk z Kaczyńskim.
Lis nie robił za statyw do mikrofonu. Znacznie gorzej! On spijał Prawdę Objawioną z ust Mistrza i dzielnie robił chórki w przerwach solowych występów prezesa. Do tego kiwał głową z wyraźną akceptacją jak NRD-owski maskotka-piesek mocowany na tylnych półkach trabantów.
Żenujący spektakl propagandowy a nie dziennikarstwo.
Wstyd!
A Majchrowski chyba planuje wykonać numer Cimoszewicza. Sądzę, że SLD już szuka po cichu innego kandydata. Jedna z gazet dawno już temu napisał o jego przeszłości (kontakt operacyjny – KO), do tego dochodzi zaangażowanie w różne ciemne interesy co zapewne wyjdzie w kampanii. Facet ma za dużo do stracenia, zbyt duże kręci interesy w Krakowei żeby ryzykować. Będzie liczył na wyciszenie tych spraw jeśli odpuści wybory.
Tutu. Masz prawo tak sądzic nic mi do Twojej oceny Tomasza Lisa.Ale …na wp jest cały zapis rozmowy z Leszkiem Balcerowiczem. Nie mogę doszukac się włazidupstwa jak piszesz. Była to bardzo pouczajaca merytorycznie osadzona w rzeczywistości rozmowa. Skandalem był wypowiadajacy sie hłystek o dzielnym nazwisku, który kompromituje siebie i formację z której pochodzi. Ale to jego i ich problem.
Panie Adamie, zerknijmy do bloga Michała Karnowskiego z bezpośredniej konkurencji. Zanim napisze Pan cos o faszyźmie i Majchrowskim radziłbym chwilę się zastanowić, bo kompromitacja blisko. No chyba, że Pan wie coś więcej, to proszę o uchylenia rąbka, a może rąbu całego bo pewnie Ziobro szykuje już brunatne koszule.
siedem mgnień łże-informacji i łże-inwigilacji
1. Gazeta Wyborcza dowiedziała się, że ponoć komendant krakowskiej policji odszedł nie dlatego iż wydał pozwolenie na broń gangsterowi, ale ponieważ nie chciał inwigilować lewicowego prezydenta Krakowa. Gzeta wybiła to na pierwszej stronie. Wybuchła burza.
2. Lewicowy prezydent Krakowa przeczytał to, przejął się i ogłosił, że był inwigilowany bo tak napisała Gazeta Wyborcza.
3. Lewicowe partie usłyszawszy to z kolei, bardzo się przejęły i zapowiedziały wniosek o komisję śledczą.
4. Minister od zgody na inwigilację się wkurzył i oskarżył Gazetę o manipulację. Zażądał dowodów.
5. Gazeta następnego dnia zdjęła temat z pierwszej strony, a materiał na ten temat znalazł się na czwartej stronie i zaczynał się od słów:”Burza po tekście gazety”. Dalej zero faktów o potężnym (czy w demokracji – poza pedofilią – coś obciąża bardziej?) zarzucie postawionym poprzedniego dnia.
6. Czekam teraz z niecierpliwością na kolejne…
Nie, nie sensacje wyssane z paluszka, za wszelką cenę wspierające słabą lewicę. Czekam na edytoriale, wstępniaki, komentarze, eseje i tabloidalnym springerze, wstrętnym Dzienniku i złym Newsweeku.
7. Koledzy, do piór! Pouczanie wychodzi to wam dużo lepiej.
To prawda nie da sie Dylanem zagłuszyć politycznego jazgotu, którym jesteśmy atakowani coraz natarczywiej. Ostatnie występy Z.Ziobry czy A.Zawiszy to najprymitywniejsza polityczna hucpa i aż wierzyć się nie chce,
że na takie zachowanie, ciągle mają przyzwolenie J.Kaczyńskiego!
Czy pan premier postanowił nam wszystkim, do końca obrzydzić polski, polityczny „półświatek”? Jeżeli istnieją jakiekolwiek uzasadnione zarzuty wobec panów Balcerowicza, czy Majchrowskiego to trzeba to spokojnie zbadać i odtrąbić sukces po sądowym procesie.
A.Zawisza ma ten problem z sobą, że jego dość wysoka inteligencja, w żaden sposob nie daje się przełożyć na życiową mądrość, ale zważywszy na mlody wiek, ma prawo wierzyć, że jeszcze wszystko przed nim…
A ja w dalszym ciągu nie rozumiem, dleczego pan ziobro tak się piekli do swych prokuratorskich ataków na „łże-elity” i „ćwierćinteligentów” – używając terminologii dominującej, a pięniądze wypłukane na giełdzie przez „moherowe” radio są dla niego nieinteresujące? Dlaczego i sprawa działalności „bankowej” LPR-u są dla też dla ziobry nieciekawe?
A przecież kampania miała być czysta…a już jest czarna, jak ten czarny czwartek, choć jeszcze się nie zaczęła.
„Balcerowicz wypadł u Lisa znakomicie, każdego kolejnego jasnego i mocnego zdania Balcerowicza publika w studio słuchała coraz uważniej, w coraz głębszym skupieniu. ”
ja np widziałem co innego. widziałem małego skrzeczącego nosem kłamczucha któremu przez pierwsze 5 min załamywał się głos gdy deklamował wcześniej wykute i uzgodnione z lisem formułki. nie wierzysz? zapytaj dowolnego śledczego lub psychologa.
Prosze nie narzekac na Lisa.Prowadzi tak znakomity program rozrywkowy, ze tylko Ciao Darwin moglby sie z nim ubiegac o palme pierwszenstwa. Jest to po prostu znakomita satyra na „najbardziej rzetelnego dziennikarza III RP”.
Czy nie dostrzegacie tego, ze Lis to wprost apologeta kaczyzmu. Nie moze tego wyrazic wprost, wiec bardzo inteligentnie udaje oponenta, „rznie glupa” i robi oko do widzow -„kochani widzowie, toz chyba nie macie watpliwosci, ze az taki glupi to ja nie jestem ….. moze glupi, ale nie az tak”. zeby wierzyc, ze „ciemny lud to kupi”. Im wiecej Lisa , tym pewniejsza wygrana w wyborach samorzadowych PiSu et consortes. Lis – rulez!!!!
Panie Adamie – czepię się tylko Dylana, bo o polityce nie bardzo juz chcę.
Tak mi smutno, gdy dziś słucham dzisiejszego Dylana – po prostu skrzeczy. Głos mu wysiadł. Szkoda! 72-letni Cohen dalej szepce swym ciepłym chropawym głosem, Mayall śpiewa bluesy jak dawniej, Ray Davies Spiewa jakby Kinks byli nieśmiertelni. O Jaggerze nie wspomnę…
A Dylan skrzeczy jak nasza rzeczywistość polityczna… Żałko!
Pozdrowienia i powodzenia
Bernardzie
Balcerowicz nie jest oczywiście świętą krową. Ale z drugiej strony, nie jest nią też ani komisja d/s ani tym bardziej pan poseł Zawisza.
Pozwól zwrócić sobie uwagę, że legalnośc komisji nie jest, delikatnie mówiąc, taka oczywista. natomisat p. poseł Zawisza ma sprawę za czyn chuligański (ile razy widzę jego występy w TV, tyle razy myślę że „chuligan” to najwłaściwsze określenie dla tego pana) i konsekwentnie unika stawienia się na rozprawach. Kłamiąc do tego w żywe oczy jeśłi chodzi o usprawiedliwienie swojej nieobecności.
A co na to Ten, Którego Pozostaje jedynym Jasnym Punktem Rzau, Sprawiedliwy Zorr…eee Ziobro?
A nic. On, z przeproszeniem, notoryczne uchylanie się Zawiszy od sądu ma głęboko w poważaniu. Tak samo jak podsłuchy w Karkowie i dowolna inna sprawę, o którą można oskarżyć dowolnego członka partii, co prawo i sprawiedliwość ma w nazwie. Jak mówił Pawlak ze znanego filmu, „prawo prawem, a sprawiedliwośc musi być po naszej stronie”.
Wojtek z Przytoka ma rację. Większość Polaków wisi i powiewa to co się dzieje i jak się dzieje. Przymykają oczy. Czemu?
Bo mają dość zamieszania, kłótni, niepewności, przekrętów, do których przyzwyczaili się przez te 16 lat. To dlatego sytuacja przypomina tę z początku lat 30tych w Niemczech, kiedy nazizm nie tyle się rodził, co zdobył władzę. Zdobył, bo ludzie chcieli spokoju i silnej władzy, silnej aż tak, by przekształcać Niemcy według swego widzimisię, dokładnie tak jak PiS próbuje przekształcić Polskę. Z pogardą dla każdego, kto ośmieli przeciwstawić się wizji Wodza w dwóch osobach.
I jest to straszne. Nie dlatego, żeby mogło im się udać, bo Polska to nie Niemcy (dla ciekawych, fajny tekst Kiryła Jeskowa, w którym udowanidnia, że komunizm nie miał sznas na wygranie http://www.fahrenheit.eisp.pl/archiwum/f53/10.html). Straszne jest to, że na początku 21 wieku Polacy wicąż nie potrafią wziąć swoich spraw w swoje ręce. Wciąż oczekują innej, silnej garsci, co czasem nos rozwali, ale uwolni od myślenia, a pozwoli za to ponarzekać.
To dlatego taką katastrofą jest zamordowanie przez PiS i przystawki samorządności, przy pomocy nowelizacji ordynacji wyborczej. Polska demokracja miała tylko jedną szansę – konsekwentne, niechby i powolne, ale budowanie demokracji oddolnej. To już przeszłość. Chyba…Trzeba się będzie jakoś przystosować do nowych warunków. Potrenować okrzyki paterotyczne? 😉
Ciekaw jestem, co Trybunał Konstytucyjny powie na zmianę ordynacji i legalnośc komisji Zawiszy.
no dobra, dla leniwych: fragment felietonu Jeskowa, dotyczący jegooceny Orwellowskiego Roku 1984:
„Leitmotywem kolejnej generacji antyutopii (od Orwella do Zinowiewa i Wojnowicza) stała się absolutna niezniszczalność totalitaryzmu. (?But, depczący twarz człowieka, jest wieczny)?. Próby pokonania totalitaryzmu przy pomocy deus ex machina (jak w ?Godzinie Byka?) wzmacniały tylko poczucie beznadziei: ?Tak, kochani, to już na zawsze…? Były tu jednak istotne niuanse.
?1984? po raz pierwszy wpadł mi w ręce w czasach studenckich ? w połowie lat siedemdziesiątych; do opisanego w nim czasu pozostawało mniej niż dziesięć lat i było absolutnie jasne, że autor w swojej prognozie grubo spudłował. W ogóle, jak pamiętam, powieść robiła wrażenie przede wszystkim na pannach: kamera numer sto jeden i niemożliwość bzyknięcia się bez zezwolenia partkomu ? ten zestaw okropności działał na dziewczyny niezawodnie. Jednak dla sceptyków i pragmatyków mojego rodzaju oczywiste było, że homunkulus imieniem ?Angsoc?, troskliwie wyhodowany przez Orwella w probówce zachodnich stereotypów, to istota absolutnie niezdolna do życia; wrzucona w brutalną rzeczywistość zdechnie dokładnie tak samo jak żałośni wellesowscy Marsjanie.
Przecież tylko człowiek z zachodu mógł przeoczyć, że ?teleekrany? ? fundamentalny element systemu totalitarnej kontroli ? będą się bezustannie psuły; i kupić ich za naftę na ?zgniłym Zachodzie? też się nie da ? z powodu braku takowych, ot, w czym problem… Jak będzie pracowała w warunkach socjalizmu (choćby angielskiego, choćby jakiego bądź) służba ?telenaprawy?, tłumaczyć ? mam nadzieję ? nie trzeba: przyjadą do awarii, rozwalą ścianę ? a potem szukaj wiatru w polu. Oczywiście, normalny obywatel chętnie da im w łapę, żeby przepalony teleekran w jego mieszkaniu odhaczyli w rozpisce jako naprawiony; a ponieważ części zamiennych i tak nie ma, a z roboty sprawozdanie napisać trzeba ? będą brali, ku obopólnemu pożytkowi; no, a złote rączki z właściwego resortu zaczną za dostępną opłatą podłączać chętnych do zamkniętych sieci telescreenowych dla kierownictwa, po których nocami krążą pornuchy produkcji malabarskiej (czy gdzie tam oni wojują).
W dalszej kolejności na pewno się okaże, że i te części do teleekranów, które są, produkuje się (dla wszystkich trzech imperiów!) w tym samym Malabarze; o żadnej ?wojnie? tam, oczywiście, mowy nie ma ? za to są ambasady, rezydentury i inne ?instytucje zagraniczne?, wchłaniające wszystkich co do jednego krewniaków władzy. (Mała dygresja: ideowy… nazwijmy go ? dziwak starej daty podsuwa naczelstwu projekt udoskonalenia sieci teleekranów, pozwalający ograniczyć zakupy techniki z importu i zaoszczędzić dla Ojczyzny walutę; a naczelnik ma siostrzeńca, który jak raz siedzi w Malabarze na tych zakupach… Towarzyszu Gelman, towarzyszu Lipatow, au-u!!)”
dzięki uprzejmości Redakcji Fahrenheita. Packu, uśmiechnij się z zaświatów…
Bernardzie
na stronie internetowej Gazety W. znajdziesz dowody, konkrety odnośnie sprawy Zawiszy. Lekce sobie waży sprawiedliwość. A Ziobro na to nic. I na SKOKi, i na Bank Wielkopolski. I na machlojki z kasą Radyja. I Ziobro i Zawisza są nie do obrony, utrzymywanie ich na stanowiskach kompromituje całą tą dętą odnowę moralną. A to tylko dwa przykłady. WIęc o co chodzi? Po co mamy utrzymywać PiS z przystawkami, skoro nie ma mowy nawet o przesłąwnej odnowie moralnej, nie mówiąc o rzeczach istotnych, takich jak budow domów, autostrad? Zauważ, że nie zostało Ci już właściwe nic a nic miejsca na obronę PiS. Może poddasz partię i zastanowisz się nad Polską?