Tusk w Krakowie, czyli polityka na serio
Donald Tusk przyjechał do Krakowa na zaproszenie bp. Tadeusza Pieronka, który od wielu lat urządza pod Wawelem międzynarodowe spotkania dotyczące roli Kościoła katolickiego w integracji europejskiej. Na Tuska czekały na Rynku media i tłumy ludzi chcących pokazać, że są z nim mimo pisowskiej nagonki przeciwko niemu.
Spacer wśród krakowian pokazał, że Tusk zachowuje potencjał prezydencki, a pisowska kampania dyskredytacyjna nie idzie zgodnie z oczekiwaniami Nowogrodzkiej. Tusk jest zaprzeczeniem stylu politycznego polskiej prawicy. Spokojny, opanowany, refleksyjny, ale zdolny do autoironii, twarzy nie wykrzywia mu grymas nienawiści lub pogardy, waży słowa, mówi publicznie tyle, ile chce powiedzieć.
O roli Kościoła obecny szef Rady Europejskiej powiedział tyle, że Jan Paweł II zachęcał Polskę do uczestnictwa w Unii Europejskiej. Dobrze, że o tym przypomniał, bo dziś Kościół w Polsce o tym milczy.
Tusk skupił się na bieżącej sytuacji. Miał ważne rzeczy do powiedzenia. Ma przecież – jak żaden z polskich polityków – stały kontakt ze światowymi przywódcami. Zna sytuację od podszewki, inaczej niż Duda, Morawiecki, a cóż dopiero Kaczyński. Wszyscy trzej ciężko pracują nad marginalizacją Polski pod ich rządami. Tusk przeciwnie: chce Polski w Unii i w Europie, a nie nad Potomakiem.
Ostrzega, że Trump „odpływa” od Europy, a to jest sprzeczne z naszymi narodowymi interesami. Rzeczywiście, Trump dziś jest, jutro może go nie być, a Polska leży między Unią i NATO a Rosją, i na tym polega nasza racja stanu, żeby Polski nie wykrwawiał wewnętrzny konflikt w społeczeństwie. Różnice poglądów, ostre spory to w demokracj normalne. Ale kraj, w którym przeciwników uważa się za zdrajców, zmierza do katastrofy.
To była druga ważna rzecz, jaką przekazał Polakom jedyny liczący się dziś międzynarodowo polski polityk. Zasugerował, jak rozumiem, że ma takie marzenie, aby na stulecie odzyskania niepodległości na uroczystości 11 listopada liderzy obozu rządzącego i opozycji stanęli obok siebie na znak patriotycznej jedności obywatelskiej w obliczu zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych. Symbolicznie. Kaczyński, Duda, Morawiecki z Wałęsą, Kwaśniewskim, Komorowskim, byłymi premierami. Możemy to sobie wyobrazić?
Upadki Polski zawsze w historii poprzedzało głębokie skłócenie elit, a pod ich wplywem, także obywateli. Kłótnie, wzajemne oskarżenia, wybujałe ambicje, zła wola, chciwość władzy i pieniądza demolowały państwo i rodzierały społeczeństwo na wrogie frakcje. W którymś momencie do akcji politycznej wkraczały siły zewnętrzne. I z marzeń zostawał nam tylko sznur.
Komentarze
Niestety, to nie koniec wojny polsko-polskiej…
Według informatorów „czekający na wyrok Marek Falenta ma nagranie kompromitujące premiera Morawieckiego. To jego „polisa ubezpieczeniowa”.
Kto jeszcze ma dostęp do nieznanych dotąd podsłuchów?”
I kiedy ich użyje…
Polska długo się nie podniesie, a może nigdy … co się polepszy, to sie koncertowo spieprzy…
wej 06.10.2018, 08:37
Teraz rządzi Koordynator. W jednej dziurze w zębie ma taśmy a w drugiej cyjanek. Zasiadł z kolesiami do ruskiej rulety wiedząc, gdzie tkwi nabój.
Pisizm, czyli esencja polaczkowatości.
————————-
kamila gwiazda06.10.2018, 17:05
To jest wierzcholek gory z goownem…
Jezeli bracia Amerykanie dali sie podejsc Rosji, to nasze asy nie?
——————————————
-rwspe06.10.2018, 17:00
Gdyby sami sobie gotowali, to nie byłoby tego wszystkiego.
———————————
Ludziska wiedzą co jest grane…
Tłumy? Zebrani byli rozczarowani frekwencją. Przynajmniej słyszałem takie powtarzające się głosy. Owszem, w pobliżu było gęsto, ale powierzchniowo ów tłum zajmował niewielką część rynku. Raczej kilkaset osób, niż tysiąc — a Kraków taki mały w końcu nie jest.
Inna rzecz, że powitanie i atmosfera w stylu początku kampanii prezydenckiej.
Tusk byłby dla mnie wiarygodny, gdybym potrafiła zapomnieć o tercecie egzotycznym Brochwicz, Jarucka, Miodowicz, który pomógł mu kiedyś wyeliminować Cimoszewicza, a od którego nigdy się nie odciął.
@Adam Szostkiewicz! Ma Pan u mnie „+”. Nie mogę go postawić pod Pana blogiem, więc Pana zawiadamiam. Wyborów prezydenckich chyba nie dożyję, ale jakby co to Tusk ma mój głos. Nigdy nie głosowałem na POPIS. Dla mnie to jest jedna swołocz. W 1970 „paliłem” KW PZPR, w 1980 dwa tygodnie spałem na styropianie. Przepraszam za „Solidarność”.https://www.youtube.com/watch?v=lqoY–7wvs0
Do @PAK4, mam pytanie: Czy nie zaszła pomyłka, iż ten niesamowicie obiektywny przekaz z pobytu Przewodniczącego Rady Europejskiej pana Donalda Tuska w Krakowie przedstawił komentator z nickiem @WSPAK4? Jeśli nie, to nie ma potrzeby konkurować z gościem, który w przeinaczaniu faktów np. wprowadzania Polski do UE osiągnął szczyty absurdu.
Tusk w otoczeniu tłumu spacerował po rynku w Krakowie.
Wyobrażacie sobie Kaczyńskiego na takim spacerze ?
Taka jest różnica między prawdziwym politykiem, a uzurpatorem, dyktatorem, chodzącym nawet w Sejmie w otoczeniu tłumu, ale ochroniarzy.
Uważam, że upadek Polski to jest dość złożone zjawisko, które nie da się wyjaśnić samym tylko skłóceniem wewnętrznym. Nie można też uznawać Donalda Tuska za znaczącego polityka międzynarodowego, skoro obecnie nie ma on znaczenia w polskiej polityce, bo jego partia się zupełnie skompromitowała w oczach społeczeństwa. Polska jest cały czas w takiej sytuacji, że o jej strategicznych interesach i wyborach w gruncie rzeczy decydują inne kraje. I z Trumpem czy bez w największym stopniu tym krajem jest USA. W dalszej dopiero kolejności musimy liczyć się z siłą gospodarczego oddziaływania największych państw UE, a są to Niemcy, Francja i Włochy, które mają swoją politykę wobec Rosji, która akurat nie jest korzystna dla Polski. Polska jest więc skazana na polityczne wyzyskiwanie sprzeczności pomiędzy USA a krajami starej UE. Warto także podkreślić, że trzy wolności traktatowe UE, także stwarzają kłopoty krajom nowej i starej UE, bowiem one faktycznie wymuszają modernizacje zmurszałej postkomunistycznej struktury naszego społeczeństwa, co rykoszetem godzi w interesy państw starej UE. Tak więc tutaj potrzebny jest mądry kompromis pomiędzy krajami starej UE i Polską, który pozwoliłby nam na modernizowanie się, a nie trwanie w marazmie starych układów z elitami pokomunistycznymi.
Pan redaktor oczywiście był na Rynku i widział te „tłumy”?
Ostatnie podrygi gasnącej ostrygi. Unia Europejska z obecnymi władzami będzie skończona za pół roku. Majowe wybory do Parlamentu Europejskiego przyniosą polityczne trzęsienie ziemi
Kłamca z tego Tuska. To on zapoczątkował wojnę polsko-polską i wprowadził ostre podziały w Polsce
@jacek,nh
Tak, to były tłumy, bo Tusk nie przyjechał na wiec, tylko na konferencję, a mimo to ludzie przyszli spontanicznie go przywitać. Hejterzy nie doczekają się upadku UE, ani przejęcia jej przez alterprawicę. Unia ma dość sił, by się obronić, gorzej z Polską.
@głos zwykły
Gdyby Tuska się w PiSie nie bali, to by go tak nie hejtowali. Polska wyjęta z UE i innych struktur zachodnich wróci do rosyjskiej strefy wpływów. Panu to może nie przeszkadzać, ale innym przeszkadza. Platforma skompromitowała się w oczach takich jak pan, ale na tej grupie polskie społeczeństwo się nie kończy.
@jacek, NH
Po co pan to pisze? Przecież pan wie, że wojnę polsko-polską wywołał pod pretekstem smoleńskim JK.
Panie Redaktorze,
Od 6 lat nie mieszkam w Polsce i od pewnego czasu czekam, że rozum wróci w końcu do mojej ojczyzny. Czy ten proces już się rozpoczął?
Pozdrawiam
@zbig49:
Byłem, widziałem. Nie skandowałem tylko przez ból gardła. Gospodarz przedstawił tę wizytę bardzo pozytywnie. OK, może był z drugiej strony wieży ratuszowej, może tam było gęściej, jak się zebrał razem tłum spod wieży i MCK. Ja widziałem nie tylko rzeczy pozytywne, takie jak entuzjazm i dobre przemówienie Donalda Tuska, ale też niedoróbki organizacyjne, które źle wróżą dla kampanii wyborczej. I, że powtórzę, taką sobie frekwencję.
@andrzej52:
Wiesz, „spacerował”…
Nie, żebym miał jakiekolwiek pretensje. Tłum za bardzo napierał (organizatorzy zresztą wciąż prosili by nie napierać) i ochroniarze musieli się przepychać i torować drogę.
W każdym razie, potrafię sobie wyobrazić, że tak z ochroniarzami idzie Kaczyński. Nie potrafię sobie wyobrazić równie spontanicznego poparcia, co prawda… Ani równie dobrego spontanicznego przemówienia… Ale nie do tego nawiązujesz.
Jest już blisko ery wczesnego PRL-u Gierka.Domy w budowie(najlepiej blokowiska z płyty),500+ rozdany w kretyński sposób,prezydent,rząd,parlament pod dyrekcją I-go sekretarza PiS-u(PiS-populizm i socjalizm-cytat),armia w rozsypce,sądy w dyspozycji,TVP-szkoda słów.Gospodarka jeszcze się trzyma ale najlepiej ją by było scentralizować.Tendencje polityczno gospodarcze gorsze niż w niektórych krajach afrykańskich.:Polska rośnie w siłę a ludzie żyją dostatniej”
@PAK4
„nie było tlumów”
Rynek w Krakowie ma 4 ha powierzchni, czyli jakies 40 tys m2.
Na mój prosty, rzemieślniczy rozum, jesli to Twoje 900 osób rozmiescisz na 40 tys m2, na osobe przypadnie jakieś 44 m2, rzeczywiście na tej powierzchni to nie będzie tłum, a pojedyncze osoby.
Natomiast jeśli te 900 osób ściśniesz tak jak na zdjeciach z Wyborczej http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,24010357,setki-krakowian-spacerowalo-z-donaldem-tuskiem-na-rynku.html
to będzie to tłum, a zajmą 10% powierzchni Rynku.
Natomiast co do Kaczyńskiego ( i pozostałych ze świecznika pisiej waadzy), to nie wyobrażam sobie, żeby tak spontanicznie byli witani przez przypadkowe osoby.
Na ich wiece uczestnicy są przywożeni w autobusach, a i tak Duda, czy ministrowie otaczają sie wianuszkiem Borowików , a pytania mogą zadawać wyselekcjonowane osoby.
Pamiętam pierwszą wizytę JP2 w Polsce. To był wtedy nawet dla ateistów powiew świeżego powietrza z Zachodu. Przy zachowaniu proporcji jest coś podobnego kiedy Tusk przyjeżdża do kraju. Jakiś spokój, normalność, uśmiech, pogodny dowcip…
Myślę, że tym katolicko – nacjonalistycznym, śmierdzącym bagnie będziemy za nim icoraz bardziej tęsknić.
Panie Adamie już niedługo wybory samorządowe i wówczas policzymy liczebność naszych grup. Istota demokracji polega na dokonywaniu wyborów grupa wyborców do której ja należę z pewnością nie wybierze tych partii politycznych, które mają w swoim elektoracie zwolenników postkomunistów. Należy zmienić sposób funkcjonowania tego państwa i to jest sprawa wewnętrzna naszego państwa a nie sprawa Unijna. Unia bowiem jak dotąd w żaden istotny sposób nie pomagała naszemu społeczeństwu w walce o podmiotowość i wolność, czyli praworządność i demokrację. Uważam, że Donald Tusk nie jest żadnym poważnym politykiem na salonach UE lecz zwykłym figurantem. On po prostu został wypromowany przez elitę postkomunistyczną do władzy. Nikt wcześniej na niego nie stawiał z uwagi na jego niestabilność charakterologiczną. Pozbył się w sposób mało wyszukany wszystkich liderów w swojej partii, którzy uwiarygadniali ją jako partię pluralizmu. W moim przekonaniu w tym zakresie nie podejmował samodzielnie decyzji.
No, to Tusk popsuł szyki prezesowi, a tak dobrze szło.
Adam Szostkiewicz
7 października o godz. 0:35
„wojnę polsko-polską wywołał pod pretekstem smoleńskim JK”.
Sądzi Pan, że ludzi stracili pamięć? Nie, tę wojnę wywołał Tusk po dwukrotnie przegranych wyborach w 2005 roku. Odtąd zamiast argumentów politycznych lub programowych pojawiła się w repertuarze PO kocia muzyka. I tak jest do dziś. Ponieważ łatwiej prowadzić brudną wojnę wojskami zaciężnymi wówczas wynajął do tego celu Palikota.
W dalszym ciągu Tusk jest jedynym politykiem dużego kalibru po stronie demokratów. W PiS-ie tylko Kaczyński jest porównywalny, ale niewybieralny. Mimo niekonsekwencji w czasach premierowania to rządy Tuska zostawiły Polskę względnie bogatą i gospodarkę rozpędzoną. Morawiecki chwali się VAT-em, ale dodatkowe przychody z tego podatku dzięki jednolitemu plikowi kontrolnemu itp. przyniosły mniej niż wydatki na 500+. A na tym sukcesy gospodarcze obecnej władzy się kończą. Gdyby nie przegrane przez PO wybory wzrost gospodarczy byłby wyraźnie większy (inwestycje, które się od paru lat cofają) i pieniedzy w budżecie znacznie więcej niż obecnie. PiS-owi udało się wytworzyć przekonanie o jakimś kryzysie gospodarczym. Tymczasem gospodarka rozpędzała się już wcześniej i zasługa Morawieckiego jest tu taka sama jak w stworzeniu Polakom ciepłego i słonecznego lata w tym roku. Niestety, ludzie nie potrafią liczyć i nie rozumieją, że te wszystkie mierzeje, porty lotnicze, patrioty to są majaki chorej wyobraźni przy tak funkcjonującej władzy, bo gospodarka zacznie zwalniać, a pan Obajtek temu nie zapobiegnie. W sumie w celach edukacyjnych PiS powinien porządzić długo i musieć sprzątać bajzel, jaki tworzy. Ale byłaby to nauka na naszych pieniądzach i za nasze pieniądze.
A. Szostkoiewicz: „Na Tuska czekały na Rynku media i tłumy”.
W weekend na Rynku zawsze są (przypadkowe) tłumy, a media (zaprzyjaźnione) się zawiadamia. To ABC politycznego marketingu. Szkoda że nie ogłoszono publicznie tydzień temu, że przyjedzie Tusk i przespaceruje się po Rynku. Też byłyby tłumy, pewnie większe, ale trochę inne. Może emeryci dziękowaliby Tuskowi za niespodziewane wydłużenie wieku emerytalnego etc.
Red. Szostkiewicz
5 października o godz. 16:17
„Sprawa była sto razy wyjaśniana, a za rządów Po/Psl zaczęto wdrażać politykę zapobiegającą oszustwa vatowskie”. Adam Szostkiewicz
04-10-2018 (15:47)
https://wiadomosci.wp.pl/wyplynelo-pismo-wstydliwe-dla-po-walka-z-mafia-vat-owska-nie-jest-zasadna-6302353286895745a
„Wypłynęło pismo wstydliwe dla PO. „Walka z mafią VAT-owską nie jest zasadna.”
Z pisma wysokich rangą urzędników resortu finansów z 4 marca 2015 r. wynika, że ówczesny szef ministerstwa Mateusz Szczurek nie widział podstaw do przeprowadzenia zmian w prawie, które pozwoliłyby skuteczniej walczyć z wyłudzeniami VAT – podaje „Super Express”. Wypłynęło pismo wstydliwe dla PO. „Walka z mafią VAT-owską nie jest zasadna”. Z pisma wysokich rangą urzędników resortu finansów z 4 marca 2015 r. wynika, że ówczesny szef ministerstwa Mateusz Szczurek nie widział podstaw do przeprowadzenia zmian w prawie, które pozwoliłyby skuteczniej walczyć z wyłudzeniami VAT – podaje „Super Express”.
Została odsłonięta w czasie próby POPISU.Otóż prezes zdjął przyłbicę i okazało się ,że jest wrogiem liberałów ,katujących lud boży.I tak to zostało ,bo teraz liberalna UE to wróg i zło wszelkie.Jakie więc poglądy mają dziś rządzący.?Groch z kapustą?Chadecy ?Po pałam ,bo wielbią interesy ekonomiczne w kościele i wielebnych hodujących daniele.A Biskup Pieronek i ksiądz Lemański?Czy populiści ?Za cholerę, bo dają wielkiej masie wyborców ,biednym i bogatym, a samotne matki z jednym dzieckiem i niepełnosprawni ,figę z makiem .Czy .socjaliści narodowi .Tez po pałam ,bo naród ponad prawem ,a skrajny ciemnogród i niechęć do innych. w cenie.Ta UE musi odejść ,bo przeszkadza ,każe przyjmować z czarnymi włosami i robalami.I jak nie ona ,to trzeba zostanie wyjść nam.Czyli referendum na temat kary śmierci.Pierwsza runda wygrana z KK.Bo wbrew papieża woli, szlaban na cudzoziemców, stoi jak słupy Chrobrego.I na nic będą protesty purpuratów ,lud boży chce kary śmierci.A kukizowcy jak teraz w sprawie szczepień ,pomogą przejść do drugiego czytania.I w końcu zatriumfuje pan ,który nie chciał przymusowego zapinania pasów.Czyli zapanuje totalny liberalizm ,o którym jak mówi F Kiepski fizjologom się nie śniło.Jaki będzie miał sen prezes ,łatwo przewidzieć.
Żałosny to paradoks, że grupa polityków, która butnie obwołała się „obozem patriotycznym”, w kontrze do swoich przeciwników, którzy z ich nadania zostali „zaprzańcami”; z zapałem i na akord piłuje gałąź na której wszyscy siedzimy. Najbardziej zdumiewa to, że w swej ignorancji i arogancji, mianowali się spadkobiercami Romana Dmowskiego. Co by o Dmowskim nie sądzić, był jednak politykiem racjonalnym, który zdecydowanie odrzucał w polityce romantyczne porywy serca, mesjanizmy, towiańszczyznę. Opierał się na pragmatyzmie, celowym działaniu, realnym rachunku zysków i strat.
Obecna ekipa rządząca z racjonalizmu zrezygnowała jeszcze w trakcie kampanii wyborczej. Idiotyczne hasło o Polsce w ruinie znalazło jednak wdzięcznych słuchaczy. W następstwie, spora grupa rodaków kibicuje niszczeniu podstaw państwa, mozolnie i nie bez błędów budowanym przez ćwierćwiecze. Zniszczono publiczne media, służbę cywilną, prokuraturę, Trybunał Konstytucyjny, armię, szkolnictwo, trójpodział władzy. Wykańcza się sądownictwo, w kolejce stoją prywatne media i samorządy. Poważana jest pozycja w UE i NATO, polityka zagraniczna pełna fochów, dąsów i patriotycznej lewitacji przypomina kiepski kabaret. Zaufanie społeczne, nie będące nigdy naszą mocną stroną, zredukowano do zera. dramatycznie podzielono i skłócono Polaków. Gdybyż był w tym jakiś ślad strategicznego zamysłu: chcemy osiągnąć sytuację A, dlatego podejmujemy działania B, C, D. Niestety, chaos, populizm i bezmyślna destrukcja ubierane są w szaty programu dla Polski, który tak naprawdę sprowadza się to tego, by sfrustrowany, zakompleksiony intrygant, mógł snuć infantylne, godne dziesięciolatka marzenia, że został Zbawcą. Są tacy, którzy twierdzą, że Naczelnik Tysiąclecia, to człowiek inteligentny, świetny analityk. Tym wyraźniej widać jego głupotę i nieodpowiedzialność, gdy wystawia losy państwa i obywateli na ekstremalne ryzyko chaosu prawnego, gospodarczego zamętu i rzeczywistej, nie wydumanej, utraty suwerenności na rzecz Rosji. Tak czy inaczej poniesie za to odpowiedzialność. Znacznie gorszą niż karną. Historia ma dla niego półkę obok tej, na której siedzą Adam Poniński, Ksawery Branicki, Stanisław Szczęsny Potocki. Niezależnie od intencji, które nim kierują.
Gdzie mu tam do Tuska, wolne żarty!
@adler
… a nie moglbys wrocic tam skad przyjechales … ????
Errata; pozycja Polski w EU i NATO jest oczywiście podważana, nie poważana.
Jedna ze stałych dyrektyw Ringier Axel Springer brzmi: „Działać na rzecz pojednania Żydów i Niemców oraz popierać podstawowe prawa Izraela”. W Niemczech 90% mediów należy do Niemców. Podobnie w Polsce, 90% mediów należy do Niemców
„Złoty ale skromny” – mówi arcybiskup Mordowicz, gdy dostaje złoty pastorał. A inni księża śpiewają upojeni alkoholem: „Oto wielka tajemnica wiary, złoto i dolary”.
Polski kler…
@@Jacek, nh
Dobra zasada. Co do statystyk, mamy inne dane.
@mauro
Proszę nie brnąć. Super Ekspres to brukowiec.
Adam Szostkiewicz
8 października o godz. 0:32
@mauroProszę nie brnąć. Super Ekspres to brukowiec.
Fragment pisma zacytowała Wirtualna Polska:
„Nawiązując do przekazanego w dniu 25 lutego br. projektu notatki w sprawie konieczności przygotowania projektu ustawy o podatku od towarów i usług w związku z procederem oszustw i nadużyć (…) oraz podjęcia zmian o charakterze długookresowym, Departament (…) uprzejmie prosi o potwierdzenie decyzji Ministra Finansów Pana Mateusza Szczurka co do braku zasadności prowadzenia obecnie prac legislacyjnych mających na celu wprowadzenie dalszych modyfikacji przepisów ustawy (…) o podatku od towarów i usług…” .
To samo pdaje Polsat.
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-10-04/minister-mial-byc-przeciwny-zmianom-w-prawie-ktore-zapobieglyby-wyludzeniom-vat/
@rickrick
Trudno zrozumieć to co napisałeś, ale tak naprawdę to mało interesujące…
@andrzej52:
Tak. Setki były. Na oko bym obstawiał z 600 osób, ale jeśli ktoś powie 800-900, to nie będę się sprzeczał.
Ja tylko pamiętam drugorzędną manifestację KODu w Katowicach, gdzie akurat zbierano podpisy (pod projektem ustawy), a na której żadnych mediów nie było. Zima, takie sobie warunki do manifestowania. Żadnej gwiazdy, którą można sfotografować (a przynajmniej dla części zebranych taki celebrytyzm jakoś się liczył — zebrani nie tylko chcieli słyszeć Tuska, ale i widzieć). I zliczono podpisy obecnych — 2000 ludzi. Na tym tle kilkuset spacerujących z Tuskiem, w obecności innych przedstawicieli KO, to nie jest dużo. Te komentarze, które cytowałem to też, jak się domyślam, komentarze „weteranów” manifestacji, którzy wiedzą, że mobilizowało się już więcej osób.
Może dzień był za ładny i ludzie postanowili go spędzić poza miastem? Bo jak nie, to oznacza, że mamy szczyt mobilizacji antypisowskiej dawno za sobą i wielki, wielki grzech wobec demokracji Mateusza Kijowskiego, który takie zaangażowanie roztrwonił.
Kocham Tuska…
Jest uroczy i powolnie szybki, a także nieprzewidywalny …
@jakość polityki:
Poglądy rządzących? „Władza.”
W „dobrych” ankietach na rozpoznanie poglądów politycznych zwykle pytają nie tylko w wielu punktach o stosunek do wolnego rynku, podatków, wpływu państwa na gospodarkę, zakresu obowiązków państwa, systemu politycznego, zakresu wolności obywatelskich, kary śmierci, prawa do aborcji, realizacji wymogów ekologii itp., itd., ale też pytają o wagę tych pytań dla odpowiadających.
Jak dla mnie duża część Twojego wywodu dotyczy rzeczy nieistotnych dla Jarosława Kaczyńskiego. Taką rzeczą jest dla nich wolny rynek. Za? Przeciw? To nieistotne — gospodarka ma jakoś tam działać, od tego wynajmuje się fachowców.
Podejrzewam, że po eliminacji tego co nieistotne, zostałoby coś w stylu: silna władza narodowa, będąca orężem zaprowadzania porządku. Zresztą w gruncie rzeczy nawet nazwa „Prawo i Sprawiedliwość” do tego „zaprowadzania porządku” się odwołuje; „narodowa” zaś oznacza nawet nie tyle nacjonalizm, co myślenie kategoriami wyłącznie państwa narodowego.
Cała reszta wyborów politycznych PiS to czysta taktyka. Potrzebujemy biedniejszych — damy im 500+. Bogatszych — obniży się ten, czy tamten podatek (tak było za I PiSu przecież; gdy obniżono składkę rentową poniżej potrzeb ZUS…). Potrzebujemy Kościoła — da się mu aborcję, albo Trzech Króli. I tak można długo, tyle że żadna ideologia z tego nie wynika.
Tusk to jedyny czlowiek zdolny odbudowac wizerunek Polski w swiecie i probowac naprawic wykorzenic barbarzynstwo z polityki w kraju. Idealny kandydat na prezydenta RP. Tyle, ze Tusk nie jest samobojca i mysli trzezwo. Mysle ze jesli mialby wrocic to dopiero po drugiej kandencji hordy PiSowskiej. Byc moze wracac bedzie w glorii Prezydetnat EU.
PAK4
8 października o godz. 7:47
Nie, proszę pana, to jest ideologia: pełzajacy totalitaryzm – jedynie „prawdziwa” interpretacja rzeczywistości, zmierza do opanowania umysłów wszystkich obywateli, często głosząca radykalne zerwanie z przeszłością i permanentną rewolucję.
Do tego potrzebna jest władza, władza, władza za wszelką cenę…
Tym co łączy zakompleksionego Kaczynskiego z Trumpem, Nigelem Faragem czy Władimirem Putinem, jest bowiem nie cel, a zastosowana metoda – metoda kłamstwa/postprawdy.
I po nas choćby potop.
@teng
8 października o godz. 12:55
Słusznie prawisz – jestem po lekturze M. Allbright „Fashism – a warning”. Cele i metody są te same od wieków, ale to nic nie zmienia – większość nic o tym nie wie i nie może/ nie chce wyciągnąć wniosków z historii. Zwykle musi być wróg, wstawanie z kolan (w US: Make America great again), dużo sztandarów i wzniosłych hymnów narodowych i prymitywna propaganda.
Jak było w sobotę w Krakowie? Blado było. Choć może (nieco za) gęsto… — w obrębie naprawdę małego tłumku.
https://basiaacappella.wordpress.com/2018/10/06/niby/
(w linku zdjęciowym znajduje się też próbka improwizowanego przemówienia P. Przewodniczącego)