Irlandzka wpadka prezydenta w Nowej Zelandii
Do żenady australijskiej z korwetami doszła nowozelandzka. Duda dziękował w Nowej Zelandii władzom i społeczeństwu „irlandzkiemu” za przyjęcie podczas wojny pod opiekę grupy osieroconych polskich dzieci. Pięknie, że dziękował, ale tym bardziej nie powinien był się pomylić, komu dziękuje. Może był zmęczony, może roztargniony, co się mu zdarza, ale głowa państwa takich wpadek nie powinna zaliczać. Wystawiają złe świadectwo i prezydentowi, i jego urzędnikom.
Gorzej, że w tym kontekście Duda nie potrafił przekonująco odpowiedzieć na pytanie o wymierzoną w imigrantów politykę obecnej pisowskiej władzy. Zagraniczny dziennikarz poprosił prezydenta o wyjaśnienie, jak można godzić podziękowania za przyjęcie grupy polskich imigrantów przez Nową Zelandię z antyimigrancką polityką obecnej władzy w Polsce. Prezydent oczywiście zaprzeczył, że Polska prowadzi dziś politykę antyimigrancką, choć wszyscy w Polsce wiemy, że to na hasłach antyimigranckich PiS wygrał wybory.
Prezydent, jak premier Morawiecki, nie ma problemu z mijaniem się z prawdą i uprawieniem polityki „postprawdy”, gdzie tylko opłaca się to im wyborczo. Premier chwalił się ostatnio w Sandomierzu, że negocjował wejście Polski do UE. Poparł szefa sam minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz, który, jak widać, też nie ma problemu z postprawdą.
Podczas wyprawy na antypody prezydent opowiadał androny nowozelandzkiej premier, jak to Polska po wyjściu Brytanii z UE zajmie jej miejsce jako największy i najsilniejszy gospodarczo kraj Unii w grupie nienależącej do strefy euro i dał do zrozumienia, że będziemy robić wtedy świetne interesy z takimi krajami jak Nowa Zelandia. Tymczasem każde dziecko w Europie wie, że być poza tą strefą to dla państw na dorobku, takich jak Polska, nie siedzieć przy jednym z najważniejszych stołów w polityce i gospodarce europejskiej.
Nie bardzo widzę sens – poza autopromocyjnym – tej kosztownej wycieczki krajoznawczej po zerwaniu wstępnej umowy w sprawie zakupu korwet. Pomysł ten pozostaje kontrowersyjny; byłby jakimś uzasadnieniem wizyty, ale został przez premiera storpedowany, co postawiło prezydenta w idiotycznej i upokarzającej sytuacji. Może zresztą o to chodziło ludziom Morawieckiego, by wybić Dudzie z głowy aspiracje do niezależności politycznej od Kaczyńskiego i jego ekipy na Nowogrodzkiej. W klasie politycznej krążą plotki, że między Morawieckim a Dudą potęguje się rywalizacja, bo Kaczyński się waha, czy nie wystawić Morawieckiego na prezydenta w wyborach 2020.
Komentarze
To wyśmiewanie Morawieckiego i kwestionowanie faktu że był negocjatorem w czasie rozmów akcesyjnych jest smutne i niemądre. Negocjacje tego typu odbywają się na wielu szczeblach. Oczywiście szczebel Kułakowskiego, Saryusz-Wolskiego, czy Millera to jedno, a wielomiesięczne negocjacje szczegółowe prowadzone na niższych szczeblach w celu zamykania poszczególnych kwestii i dokumentów przez negocjatorów bez znanych nazwisk, to drugie. Morawiecki nie powiedział, że był głównym negocjatorem, tylko, że brał udział w tych negocjacjach. I oczywiście, że brał, skoro był wicedyrektorem departamentu odpowiedzialnego za negocjacje akcesyjne. Każdy pracownik dyplomacji, czy służby cywilnej niezależnie od szczebla ma prawo powiedzieć, że negocjował akcesję i ma prawo być z tego dumnym. Nie powinno się tej dumy odbierać nikomu. Należy szanować nie tylko ludzi z pierwszych stron gazet, ale też wicedyrektorskie mrówki takie jak ówczesny Morawiecki. Inna postawa jest nie tylko ahistoryczna ale też nieuczciwa i naganna, gdyż zmotywowana służba cywilna i dyplomacja jest podstawą bez której osiągnięcia liderów nie są możliwe.
bo Kaczyński się waha, czy nie wystawić Morawieckiego na prezydenta w wyborach 2020.
A nie Szydło?
Na dokładkę, mimo że Macierewicz za ciężkie pieniądze kupił samoloty dla rządu, mimo że LOT ma własne samoloty dalekiego zasięgu, Duda ze świtą polecieli jedną z arabskich linii lotniczych.
W pytaniu o emigrantów, Duda wyraźnie obrócił kota ogonem.
Dziennikarz pytał o dzieci które znalazły się po wojnę w Nowej Zelandii, Duda po swojemu odpowiedział : że to byli imigranci z wyboru, a nie na siłę skierowani do kraju.
To tak, jak by ktoś sie te małe istoty pytał : Jasiu pojedziesz do Nowej Zelandii ?
Dlaczego wtedy Polska ich nie przyjęła ?
Z tego samego powodu co dzisiaj ne chcą rządzący przyjąć imigrantów ?
Co robi Błaszczak ?
Czy ktoś wie ?
Dwa tygodnie płatnego urlopu z wczasami na koszt podatnika.
Czy po powrocie też będą witani jak Becia po zwycięstwie 1:27 ?
@eryko
Szef rządu musi kontrolować swoje wypowiedzi i zachowania publiczne. Po jego słowach odezwali się ludzie, którzy rzeczywiście brali udział w negocjacjach akcesyjnych, wykazując ich, nzawijmy to, zbyt wielką skrótowość. Inaczej niż prominenci PiS-u, ci prawdziwi uczestnicy wydarzeń nie usiłują pisać historii na nowo, kradnąc zasługi innym i wypaczając jej przebieg. Morawiecki, jeśli zapisze się czymś w historii, to narodową megalomanią, gafami i samochwalstwem.
Erykko
23 sierpnia o godz. 1:12
Oczywiście, a matka Kaczyńskich walczyła w Powstaniu Warszawskim.
Morawiecki był szeregowym członkiem zespołu przygotowującego nasze wejście do Unii przez niecałe pół roku.
Takie czasy nastały, że mamy pajaca na prezydenckim etacie.Zastanawia mnie tylko czy on sam wierzy w te brednie, które wygaduje przy każdej okazji. Cynizm? Głupota? Sama nie wiem co gorsze.
Erykko nie powiedział ze brał udział ale że NEGOCJOWAŁ masz nadzieje ze nikt tvn nie ogląda?
Zakup korwet to ściema,bo chodziło o zakup bumerangów dla WOT.
@Erykko godz. 1:12
Z całym szacunkiem dla p. Morawieckiego, ale on nie prowadził negocjacji, on przygotowywał materiały dla negocjatorów. Był pracownikiem wykonującym usługi dla właściwych negocjatorów. Usługi ważniejsze, niż krawieckie czy kulinarne, ale jednak usługi.
„Prezydent oczywiście zaprzeczył, że Polska prowadzi dziś politykę antyimigrancką, choć wszyscy w Polsce wiemy, że to na hasłach antyimigranckich PiS wygrał wybory.”
W samej rzeczy. Tylko trudno obwiniać prezydenta czy PiS, że akurat w tej sprawie reprezentują rzeczywiście wolę większości narodu.
PS. Nie wiem, jakie będą skutki wizyty p. Prezydenta w Nowej Zelandii, bo w Australii to wyszło fatalnie. Jeden minister chce obalić premiera, dziewięciu go popiera i ustępuje ze stanowiska, a partia rządząca ponoć w rozsypce. Jak to się rozniesie, że to po wizycie p. Dudy, to może mieć szlaban do innych krajów;)
Za uleganie żydo-amerykanom Andrzej Juda, rezydent Polin powinien stanąć przed Trybunałem Stanu
@waldi – jeszcze do poprzedniego wątku
‚sens poznania poprzez wiarę i sens poznania poprzez rozum i doświadczenie’
Uznanie doniesień o odkryciu bozonu Higgsa nie ma nic wspólnego z wiarą, jest natomiast akceptacją wyjaśnienia, które chwilowo w najlepszy sposób opisuje wycinek rzeczywistości. A zanim news poszedł w świat, miał miejsce bardzo szczegółowy proces peer review i gruntowna analiza zgromadzonych danych. Nauka miała swoje, czasem poważnie, wpadki, ale pomimo tego jest to akualnie najlepsza znana metoda opisu świata i naszych świadomych doznań. Ma oczywiście swoje ograniczenia i często jedyną uczciwą odpowiedzią jest – nie mam pojęcia. I pięknie, w końcu to ją właśnie napędza. I na niektóre pytania być może nigdy nie ooznamu odpowiedzi, chociażby ze względu na skończone możliwości poznawcze ludzkiego mózgu.
Wiara natomiast zaczyna się tam, gdzie powyższe się kończy, chętnie zwłaszcza kolonizuje ‚nie mam pojęcia’ oferując łatwe wyjaśnienia. Twierdzisz, że Biblia jest pismem napisanym pod wpływem bożego natchnienia – masz cokolwiek na poparcie tej tezy? Jakie są obiektywne kryteria spełniające warunki bożego natchnienia? Jak zostały zweryfikowane intencje autorów? Kim właściwie byli autorzy? Skąd wiadomo, że było to boże natchnienie, a nie halucynacje, psychozy, dobry humor po świetnej zabawie, żałoba, kończąc na prochach i gorzale? W efekcie mamy księgę, którą napisał w sumie nie wiadomo kto, mniej więcej tylko wiadomo kiedy, która do naszych czasów dotrwała pod postacią kopii tłumaczeń tłumaczeń kopii, cenzurowaną zresztą jakościowo i ilościowo nieskończoną ilość razy na przestrzeni stuleci, a mimo to nadal wewnętrznie sprzeczna i kompletnie niespójna. To ma być wiarygodne źródło czegokolwiek? Jeśli jej treść potraktować bardzo litościwie, to może prowadzić najwyżej do zero-jedynkowego rezultatu możesz wierzyć, że albo jest w niej zawarta prawda, albo fałsz. Więc wartość wiary jako metody poznawczej, która daje takie samo prawdopodobieństwo prawdy lub fałszu jest żadna. Prosty przykład: spotyka się @waldi z Azizem. Powołując się Biblię wygłaszasz tezę o Bogu w Trójcy jedynym. Aziz powołuje się na Koran i mówi: ‚Jest tylko jeden Bóg, a Mahomet jest jego prorokiem.’ Który z was ma rację, nie mając żadnych dowodów, poza wiarą, na prawdziwość waszych pism? Obaj racji nie możecie mieć. Ale obydwaj możecie się mylić.
‚Jeśli Chrystus mówi: miłujcie nieprzyjaciół swoich {…}’
Chrześcijaństwo ma tu jakąś wyłączność? Podaj mi przoszę przykład jakiegokolwiek poprawnie etycznie lub moralnie czynu, którego nie mógłbym dokonać jako ateista, a który byłby zarezerwowany tylko i wyłącznie dla wierzących.
A propos Krzywoustego…
Celne uwagi Mateusza Madejskiego, 12/2017:
Każdy zamianę Szydło na Morawieckiego traktuje jako gierkę prezesa Kaczyńskiego. Niewątpliwie jest to część jego układanki, ale wiele osób nie dostrzega w tym wszystkim Morawieckiego. A premierostwo to niewątpliwie jego sukces i efekt jego zabiegów. Niesamowite jest to, jak doszedł do tego stanowiska. Nie zrobił tego politycznymi metodami. Wręcz przeciwnie – grał w rządzie tak, jak gra się w korpo.
Premier Mateusz Morawiecki – poradnik w 5 krokach
Mateusz Morawiecki, choć właśnie został premierem, to w świecie polityki jest ciągle właściwie debiutantem. Całe życie pracował w korpo, a konkretnie w Banku Zachodnim. Pracował tam od 1998 roku, by w końcu zostać prezesem Banku Zachodniego WBK. Każdy, kto pracował w korpo wie, że dojście do takiej pozycji nie jest przypadkiem. Ale jak powiedział John Tuld, CEO banku w filmie „Chciwość”, którego grał Jeremy Irons, „to nie mózg mnie tutaj zaprowadził”. Otóż to, to nie geniusze zostają prezesami banków i premierami. I Morawiecki też bynajmniej geniuszem nie jest. Ale robienie kariery w stylu korpo to wyraźnie jego specjalność. I wykorzystał te metody, by zostać premierem. Oto niektóre z nich.
Wiedz, od kogo zależy twoja kariera i graj po jego stronie
Ktoś powie, że to jasne – wiadomo, kto rozdaje karty w polskiej polityce i to, że trzeba na niego postawić to oczywista oczywistość. Czy aby jednak na pewno? Wchodząc do rządu, Morawiecki wcale nie wiedział, jak długo będzie miał w nim dla siebie miejsce. Nie mógł też przewidzieć, jakie będzie miał on notowania. A mimo to trwał przy Jarosławie, nawet jak ten podejmował najostrzejsze decyzje. Gdy PiS demolował Trybunał, Morawiecki był ostrożnie za. Gdy przegłosowywał budżet w sali kolumnowej, też się nie przeciwstawiał. Gdy PiS rozmontowywał sądy, było tak samo. Ani razu nie dał podstaw Jarosławowi, by ten myślał, że jest nielojalny. Jak widać – opłaciło się. A przy tym nie podlizywał się Kaczyńskiemu, jak większość jego pretorian. Może to też zrobiło wrażenie na prezesie.
Chwal się sukcesami, nawet jak ich nie masz
Czy ktoś jest w stanie wymienić jakiś konkretny, duży sukces Morawieckiego? No właśnie. Niby uszczelnił trochę ściągalność VAT-u, ale jak się przyjrzeć bliżej, to ma się to nijak to zapowiedzi przedwyborczych PiS-u. Niby sytuacja gospodarcza jest niezła, ale trudno mówić, żeby była to jego zasługa. Natomiast wielkie projekty, jak polski samochód elektryczny czy wielkie lotnisko pośrodku niczego to raczej plany i to mocno fantastyczne. Ale Morawiecki potrafi się chwalić wzrostem PKB, ściągalnością VAT-u i wielkimi projektami. Zasada z korpo – nieważne czy to twoja zasługa, ważne, że myślą, że to twoja zasługa.
PR, PR i jeszcze raz PR
Jako prezes banku, Morawiecki na pewno przeszedł mnóstwo szkoleń PR-owych. To po prostu widać. Zawsze wie co powiedzieć, a czego nie powiedzieć. Zawsze wie, na jakim tle zorganizować wystąpienie czy konferencję. Nawet specjalnie nie obraża ludzi oraz mediów – a jak na standardy PiS to wręcz coś niesłychanego. To po prostu polityk, który umie wykorzystać PR. Ale nie taki polityczny PR, rodem z Kamińskiego i Bielana, ale taki prawdziwy, „biznesowy”. Dzięki temu nie popełnił żadnej poważnej gafy i nie miał wpadki. Sądzę, że nawet Jakub Sobieniowski z „Faktów” TVN będzie miał problem, by znaleźć jakąś wypowiedź, która postawi go w złym świetle.
Wyglądaj dobrze i miej wyprasowaną koszulę
„Miej ubiór dostosowany do stanowiska, jakie chcesz mieć, a nie to tego, które masz” – brzmi amerykańska mądrość korporacyjna. Zrozumiał ją Morawiecki. Pewnie zawsze miał świetnie wyprasowaną koszulę i dobrany krawat. I okulary, przez które wydaje się nieco mądrzejszy. Czy to naprawdę takie ważne? W walce o prezesurę banku na pewno. W walce o premierostwo – jak widać także. Dobre krawaty właśnie wygrały z tanimi broszkami.
—————————————-
Mateo będzie kozłem… jak tylko się przejaśni – gdy milion samochodów elektrycznych stanie na polskich parkingach, a stopy pójdą w górę…
Panie Redaktorze – może jestem staroświecki ale zaprostestować przeciwko używaniu tego słowa: postprawda. Kiedyś to się nazywało KŁAMSTWEM, PIER…….M, GÓW..PRAWDĄ.
Co do teorii Pana Adriana, że zajmiemy w UE miejsce Wielkiej Brytanii – to święta prawda ale jako główny szkodnik instytucjonalny (a takim była Wielka Brytania). Jedyna różnica jest taka, że UK była przy tym (mimo wszystko) jednym z głównych płatników (a więc i gospodarką) UE a my? Dopiero będziemy…
Na razie musimy się kontentować tylko rechrystianizacją Europy (na świat przyjdzie kolej później). No i 27:1.
Z wyjazdu Pana Adriana płyną za to dwie smutne konkluzje:
– na gwałt trzeba rozbudowywać ambasadę w Australii co by przedstawiciel władz polskich (jakie one by nie były) nie musiał spotykać się z rodakami na jakieś plebanii. Co gorsza, zaproszenie takowe wygłoszone przez głowę państwa publicznie w Australii jest ZŁAMANIEM australijskiego prawa. Co prawda pan Duda mógł być udręczony niegościnnością lokalnych władz (premier nie miał dla niego czasu) jak i agresją lokalnego kodziarstwa więc trochę poszedł ,,na rympała”. Ale jednak – taki mały disrespekcik…będący niczym przy nie-zakupie fregat*. Być może owa plebania jawiła mu się jako azyl, do którego ten animalny element antypolski nie miał by wstępu. Insza sprawa, że Pan Duda jako doktor prawa nie ma jakichś większych problemów z jego łamaniem w Polsce a pokazanie australijskim bezbożnikom jak działa boży człowiek jest chyba warte małego skandaliku.
* może idea zakupu fregat od początku była lipą, która pełniła rolę pretekstu? Chodziło o wyłudzenie zaproszenia od gospodarzy do takiej wizyty? Poza tym Suwerenowi trzeba było czymś oczy zamydlić i nie popełnić tuskowego błędu ,,wyprawy życia”.
@Gospodarz::
@korwety:
Chodziło o fregaty. Trochę jakby Gospodarz nazwał tira dostawczakiem. To całkiem istotne, ponieważ w sprzeciwie wobec ich zakupu nie chodzi tylko o nowoczesność (na polskie warunki byłby całkiem niezłe), czy polskie stocznie, ale także o wielkość. Koszty utrzymania większych okrętów, jakimi są fregaty (choćby ze względu na większe załogi, którym trzeba płacić), mogą zablokować modernizację MW. Przynajmniej w ten sposób dyskutowano przydatność wcześniej przejętych starszych braci Adelajd — ORP Kościuszko i ORP Pułaski.
polityka imigracyjna PiS:
Prezydent może mówił prawdę, inna rzecz, że niezgodną z oficjalną propagandą PiS serwowaną Polakom. Prosz: https://kulturaliberalna.pl/2018/07/03/migracja-polityka-pis-polska/
Morawiecki tez rzeczywiscie brał udział w negocjacjach. To fakt. Reszta to opinie polityczne dotyczące dnia dzisiejszego. Nawiasem mówiąc wyszła na jaw prostacka pogarda np. Millera w stosunku do ludzi takich jak Morawiecki przygotowywali mu po nocach dokumenty i uzgadniali sprawy z wicedyrektorami z Brukseli.
To co się dzieje z językiem najbardziej mnie przeraża. Obecna prawica doszła do arcymistrzowskiego poziomu w umiejętności mieszania znaczeń, nadawania słowom innych sensów, rozmydlania prawdy. To wszystko nie jest żadną nowością. W historii wiele reżimów, systemów autorytarnych musiało na początku zrobić coś z językiem, aby swoim działaniom nadać znamiona sensowności. Społeczeństwo jakie jest każdy widzi – nie jest trudno je zmanipulować i przekabacić na swoją stroną. Młodzież nie uczy się, nie kształci nie czyta, nie czerpie z szerokiego zdroju wyższej kultury co w przyszłości się na naszym kraju okrutnie zemści. Edukacja już działa w tym kierunku aby z naszych dzieci zrobić osoby nie potrafiące mysleć krytycznie a przez to bezwolne. Z czasem staniemy się szarą, homogeniczną niewiele od siebie różniąca się masą. A propos języka – uwielbiam słuchać tych pseudointelektualnych wygibasów na antenach choćby tok fm adwokatów kadydujących do SN i próbujących jakoś to uzasadnić. Wiją się strasznie przyparci do muru – przecież to oczywiste, że gdyby nie brali udziału w zwykłej hucpie te rozmowy wyglądały zupełnie inaczej. Człowiek przekonany o swojej racji i słuszności zdecydowanie nie mówi w ten sposób…
To ciekawe, gdzie się ukrywa Błaszczak? Nie zobaczyłam go w żadnych materiałach z wizyty w Australii, a także w Nowej Zelandii – a może zresztą to była Irlandia? Czy od w ogóle wyleciał? Czekam, co się będzie działo po powrocie z tej kosztownej wycieczki krajoznawczej. Bo z pewnością będzie się działo.
@slawczan
To ironia, piszę w cudzysłowie.
@Erykko
Tylko według PiSu UE jest nową formą niemieckiej okupacji a istnieje w gruncie rzezcy tylko żeby Niemcy i reszta swiata mogli upokarzać Polaków. A teraz proszę tłumaczyć głupim szwabie po co PiSior się chwali że negocjował aby Polska się znalazła w takiej Unii oddając suwerenność?
@andrzej52
No dokładnie jak Pan pisze. Też tak myślałem kiedy widziałem jak kłamał kolejny raz w San Irlandii.
@pak
Tak fregaty, nie korwety, ale mnie interesuje aspekt polityczny, prestiżowy, wizerunkowy, nie militarny, i pamięć zawiodła
Po co była ta wizyta?
Dude – modelowe pisie buractwo… przemykają jak nieokrzesańcy…boją się własnego cienia…
https://opinie.wp.pl/konstytucja-dosiegla-dude-na-drugim-koncu-swiata-polonia-przestala-byc-azylem-dla-prawicy-6287430212204161a
… i spotykają się w kościołach…
Czy ktoś, kto podczas spotkania władców podaje im zakąski do stołu, może powiedzieć po latach, że brał udział w królewskich negocjacjach? Takim sposobem, każdy kamerdyner byłby ministrem. Proszę tak na to spojrzeć Erykko!
Niezłomny ośmieszył się znowu – tym razem na antypodach. Australijczycy i Nowozelandczycy mieli sporo zabawy, widząc jak głowa europejskiego państwa plącze się w zeznaniach, wygwizdywana przez własnych rodaków.
kapitan Nemo
23 sierpnia o godz. 10:28
„Powołując się Biblię wygłaszasz tezę o Bogu w Trójcy jedynym…”
Sorry, że się wcinam, ale powyższe pół zdania wskazuje, że Biblię to najwyżej widziałeś na półce, u cioci na imieninach. Bez urazy, ale wystarczy przeczytać jedną krótką wypowiedź Jezusa z Nazaretu, żeby wiedzieć, że domniemana „Trójca” – to ściema.
W modlitwie do swego Ojca, Chrystus powiedział o swoich naśladowcach: „Żeby mogli żyć wiecznie, muszą poznać Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa”(Jana 17:3).
Czy Ojciec Jezusa, mógłby być „jedynym prawdziwym Bogiem”, gdyby jeszcze dwie inne osoby były Bogami w takim samym stopniu, jak On ? Przecież nawet dziecko to zrozumie.
@Adam Szostkiewicz
23 sierpnia o godz. 14:38
Panie Redaktorze nie napisałem tego (o postprawdzie) by Pana jakoś koniecznie skłonić do objaśnień 🙂 .
Po prostu obawiam się, że to słowo zagości w słowniku na dobre wypierając te właściwe, które wzmiankowałem
Trochę to jak ze słuchaniem disco polo przez mojej żony bratanicę – z początku broniła się, że to ,,tylko dla beki” ale jakoś ta beka finalnie stała się na serio i wręcz zarzutowała na jej stylistykę…
Co do wypowiedzi Pana Adriana o naszym miejscu w UE – ostatnimi czasy obserwuję (takie mam wnioski), że wiele krajów (szczególnie tych zaatakowanych przez prawacki populizm) przestało prowadzić POLITYKĘ ZAGRANICZNĄ. Owszem prowadzą cos na jej kształt ale jest to POLITYKA ZA GRANICĄ ale obliczona w zasadzie tylko na rynek krajowy. Nikt przytomny w Australii nie będzie owych wytworów dudziego intelektu traktował poważnie ale komunikat dotarł na rynek krajowy i wynika z niego, że nasz Pan Prezydent Adrian pardon: Andrzej Duda jasno określił naszą pozycję w UE. Reakcja gospodarzy – nieistotna.
Tak ,,rządzi” arcy-populista Trump – grozi i obraża kontrahentów, sojuszników, robi marsowe miny do wszystkich a wrogów obtłituje słowem groźnym i grubym. Dla rednecków (tychmających szersze zainteresowania) – przekaz jest czytelny – to nasz chłop – faka pokaże a jakby co jest gotów i pociągnąć z gana.
nela
23 sierpnia o godz. 12:21
Płaszczak miał bilet tylko w jedna stronę, bo miał na Adelaidzie przypłynąć.
Teraz biega i szuka jakiejś łajby, żeby wrócić do kraju, widziano go w antykwariacie, gdzie chciał kupić z polecenia Nowogrodzkiej Yellow submarine.
@dezerter83
Nie pojęcie Trójcy jest tru meritum. I oczywiście, Trókca to ściema. Tak jak cała Biblia.
…ach jak Pan Redaktor potrafi pieknie nienawidziec ….! … podziwiam….
Niech żyje i rozkwita odwieczna przyjaźń polsko-irlandzka na antypodach!
Jeśli to środa, to jesteśmy w Nowej Zelandii. Udana wycieczka.
PAK4
23 sierpnia o godz. 11:05
Jeśli chcesz być dokładnym, to „TIR” nie jest nazwą , ani typem samochodu, a jest to (w skrócie) międzynarodowa konwencja transportowa ułatwiajaca przewóz towarów pomiędzy różnymi obszarami celnymi .
Dzieci z Pahiatua to uchodźcy wojenni. W latach 1939-40 zostały zesłane (razem z rodzicami) w głąb ZSRR, później na podstawie porozumienia Sikorski-Majski wyjechały do Persji razem z żołnierzami Andersa, potem spędziły 2 lata w Persji, w 1944 przyjęłą ich Nowa Zelandia. Pan Duda bardzo się starał się nie użyć słowa uchodźcy, nazywał ich tułaczami, pan Duda mówiąc że to że to byli świadomi imigranci mijał się z prawdą. Pan Szostkiewicz uległ manipulacji pana Dudy i nie zauważył że to byli uchodźcy wojenni. Według bardzo wpływowego prezesa uchodźcy roznoszą zarazki. Dziękujemy Nowej Zelandii, że pomimo tych zarazków przyjęła polskich uchodźców wojennych.
@rickrick
Nienawidzić. No cóż, przyznaję, nie cierpię samozadowolonej z siebie ignorancji.
Jest dokladnie odwrotnie niz sugeruje pan Szostkiewicz. Negocjuja wlasnie np. znajacy jezyki obce jak dyrektor biura akcesyjnego Morawiecki po studiach w USA, Szwajcarii i Niemczech i to sa prawdziwi negocjatorzy bo sie znaja na rzeczy…a podpisuja w swietle jupiterow …politycy. To samo dzieje sie z ustawami itp.
Co do pomylki Prezydenta Dudy w Nowej Zelandii to jakos nikt tu jej nie zauwazyl… a mam z Australii
stosunkowo blisko i probowalem cos na ten banalny temat znalezc. Widocznie nie czytaja POLITYKI ,Gazety W i nie ogladaja TVN… gdzie widac swiat w krzywym zwierciadle totalnej opozycji.
Duda mial bardzo ciekawe i pozytywne komentarze np. W rzadowej telewizji SBS, ktora w odroznieniu od innych ” ekspertow” od wizyty polskiego prezydenta na Antypodach…ogladam.
… mialem na mysli Polske… pan prezydent popelnil gafe wiec powinnismy sie tym martwic … moze ma zlych doradcow … ? … a tu wszyscy po nim jada jak po burej suce….a poza tym to juz chyba tradycja… nie zapominajmy o jego poprzedniku …
ps : niech pan Pan poprosi niektorych uczestnikow tych dyskusji zeby sie troche streszczli … tego gledzenia nie da sie czytac … czym dluzszy tekst tym wiekszy polglowek – to sie jakos dziwnie koreluje ..!
– ‚…ach jak Pan Redaktor potrafi pieknie nienawidziec ….! … podziwiam….’
Indeed.
dezerterze,
Wszystkim naokolo, nic tylko, ze nie czytali Biblii.
A ty ja w calosci czytales?
A wiesz, ze sie jej nie czyta ale studiuje i to pod kierunkiem madrzejszych od ciebie.
– ‚mogli żyć wiecznie, muszą poznać Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa’ – to jest juz ich ‚dwoch’ plus DS – messenger, go between, lacznik pomiedzy, etc. To trzech. Nawet czytac ze zrozumieniem masz klopoty, dezerterze.
Pewnie to za sprawa DS.
kapitan Nemo
23 sierpnia o godz. 18:50
Jaką wartość może mieć krytyka idei, której nie znamy ani nie rozumiemy ?
No i posypał się nam australijski rząd.
Przynajmniej nikt nie bedzie tam pamiętał jak to polski prezydent przyleciał do Australii na zakupy.
Bez karty kredytowej.
(Copyright @izabella 😉 )
@zza kałuży
Tak, kolejny sukces wyprawy PAD na antypody
maciekplacek
24 sierpnia o godz. 4:12
„A wiesz, ze sie jej nie czyta ale studiuje…”
Wnikliwemu studium Biblii, połączone z modlitwą o wsparcie ducha świętego, pozwala ustalić, że Jezus nigdy nie twierdził, że jest równy lub „współistotny” Ojcu. Oświadczył natomiast: „Idę do Ojca, gdyż Ojciec jest większy niż ja” (Jana 14:28).
A kiedy po swoim zmartwychwstaniu, ukazał się Marii Magdalenie, polecił jej jak najszybciej powiadomić innych uczniów, że żyje, i przekazać im jego słowa: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”(Jana 20:17).
Jeśli zaś chodzi o ducha świętego, nie jest on osobą. Pierwsi chrześcijanie ‛zostali nim napełnieni’, a Bóg obiecał: „Wyleję mego ducha na wszelkie ciało” (Dzieje 2:4, 17). Duch święty nie jest też częścią Trójcy. To czynna siła Boża.
Pozostaję z szacunkiem.
@dezerter83
Stick and stones, darling 🙂
Sztuczka lichutka, słaba i stara jak świat. Na tyle stara, że już w XI wieku skomentował ją Omar Chajjam: ‚And do you think that upon such as you – a maggot-minded, fanatic crew, God gave a secret, and denied it me? Well, well’ Pozwól, że przytoczę moje nieudolne tłumaczenie: ‚naprawdę myślicie, że Bóg podzielił się swoim sekretem z waszą sfanatyzowaną bandą o kurzych móżdżkach, a odmówił go mnie?’
Now, now, stiff upper lip.
@Andrzej Falicz
Dobra, dobra, więc to dzięki Morawieckiemu Polska znajduje się w organizacji gdzie muzelmanie panują, i zabiją codziennie najmniej 1000 ludzi, mają swoje kalifaty a gdzie homoseksualiści i lewacy jak Merkel knują od rana do wieczora jak można skrzywdę robić Polakom, popieraja kastę siędziów. Dzięki Morawieckiemu, Polska jest w organizacji która bezpodstawowe wtrąca się w Polsce, spróbuje ograniczy suwerenność Polakom, jest skrajnie niesprawiedliwa bo nie szanuje reguly (np. 27:1 był świnstwo, Niemcom wolno zniszczyć las Polakom nie), chce do Polski deportować terrorystów! W ogoóle prezydent Rady UE Tusk jest morderca wspaniałego Lecha K. a w sumie Bruksela jest to samo jak Moskwa.
A Morawiecki który akurat wpakował Polaków w to gówno chwali się tym?
rickrick
24 sierpnia o godz. 4:08
… patrząc na twoją „długość” koleś – to ćwierćgłówka, ale zadowolona z siebie…korelacja nagminna.
Dzień dobry, ja bez żadnego trybu. Wpadłam tylko na chwilę, żeby powiedzieć, że za swój tekst w innym miejscu, o szwedzkiej telewizji, red. Szostkiewicz powinien się spalić ze wstydu.
Jeśli ma jeszcze resztki poczucia przyzwoitości.
Czy sekretarki, tłumacze oraz inny personel też NEGOCJOWALI wejście do Unii ? Osoby te również pracowały po godzinach, a może po nocach, przygotowywały dokumenty… ech.
Matołusz negocjował….
_——–
rickrick,
a pamiętasz, jak Komorwskiemu przytrafił się błąd ortograficzny we wpisie do księgi pamiątkowej ? Ile to było uciechy z waszej, miłosiernej i świętojebliwej strony ! Do tej pory ten bul pamiętacie Komorwskiemu, a raczej Komoruskiemu, jak go zwykliście nazywać.
No więc nie ma litości.
„Tak krawiec kraje jak mu …itd”. Pan Prezydent Andrew Duda ma kwalifikacje co najwyzej na radnego w Wilkowyjach z serialu „Rancho”, gdzie moglby skutecznie spierac sie z radnym Mycko bez jakiejkolwiek szkody czy pozytku dla kogokolwiek.
Duda to prostak w garniturze a przy tym kruchy intelektualnie ( kto temu panu dal doktorat?). To ze takie cos wybrano na Prezydenta jest niezbitym dowodem na poziom Suwerena. Jedyna pociecha to ze Amerykanie tez nie blysneli wybierajac Donka
@alice
A konkretnie czemu? Chyba pani nie czytała ani mojego tekstu, ani np. relacji BBC na ten temat.rozumiem, że może mieć pani nastawienie antyimigranckie, ale nie wszyscy Szwedzi je mają i mogą mieć uwagi do programu STV.
Nie interesuje mnie relacja BBC, bo oglądałam program źródłowy. On był przeciwko przemocy seksualnej wobec kobiet, a nie przeciwko imigrantom. Nawet kilku z nich tam wystąpiło jako pozytywne przykłady. Polecam obejrzenie programu, jest dostępny na stronie Sveriges Television. Najgorsze w nim były materiały archiwalne, okazuje się, że 20 lat temu mówiło się tak samo o tym samym problemie. I nie zmieniło się nic, a nawet jest gorzej.
Nie, nie mam „nastawienia antyimigranckiego” (auć! jakaż szpila), ale nie mam zamiaru się godzić na ograniczanie praw kobiet, nie znoszę hipokryzji i cenię skuteczne działania.
Rozumiem, że tekst powstał na podstawie relacji w brytyjskich mediach? Cóż, dzisiejsze standardy dziennikarskie nie przestają mnie zdumiewać.
off topic
_____ W obronie Olega Siencowa
Polityczni wiezniowie to nic nazdwyczajnego w Rosji. Praworzadnosc jest podporzadkowana Wladmirowi Putinowi a ten ktory sie temu sprzeciwia ryzykuje
ryzykuje wiezieniem. Rezyser filmowy Oleg Siencow rozni sie od wielu, bowiem jest Ukraincem.
Juz prawie od 100 dni prowadzi glodowke w kolonii karnej na polnocnej Syberii, ktora
przynalezala sowieckiemu archipelagowi Gulag. ¤2 letni Siencow cierpi na niedobor krwi, oslabione ma serce i nie dzialajce juz nerki. Jak wszystko na to wskazuje grozi mu niechybna smierc na znak protestu przecwiko wiezieniu 64 innych ukrainskich wiezniow sumienia.
Rezyser zostal aresztowany w 2014 roku na Krymie – miejscu jego urodzin. Sinecow protestowal przecikwo aneksji rosyjskiej Krymu. Jest etnicznym Rosjaninem ale zawsze
czul sie jako Ukrainiec. Zostal przewieziony do Rosji, poddawany torturom celem „przyznania sie”, ze planowal akt terroru i zostal skazany na skutek wymyszonego zeznania, ktore zostalo pozniej odwolane. Oskarzyciele twierdzili, ze uszkodzenia ciala
nastapily na skutek „sadomasochistycznego seksu”.
Tego typu fingowane procesy w stalinowskim stylu to juz sprawa codzienna w Rosji.
Bledem Siencowa bylo, ze korzystal z praw czlowieka – swobody wypowiedzi i protestu
ktore praktycznie istnieja tylko na papierze.
W powyzszym kontekscie to nie Siencow jest przestepca a wladca Kremla. Akt aneksji
Krymu do Rosji byl aktem bezprawnym podobnie jak agresja na wschodnia Ukraine.
Pozbawienie wolnosci niewinnych obywateli nie jest aktem prawomocnym. W obronie
Siecncowa wystepowala juz Amnesty International, PEN Club i UE.
Kreml kontroluje kanaly tv, ogranicza inne media, ucisza dzialaczy opozycji, przesladuje organizacje dzialajcae na rzecz praw czlowieka. Do dzisiaj zabojstwa
dziennikarki Anny Politkowskiej i polityka Borysa Niemcowa sa niewyjasnione.
Wladze humanitarne natychmiast uwolnilby Olega Siencowa i przywrocily wolnosc pozostalym wiezniom sumienia.
A tak w ogóle jest jeszcze ciekawiej. Polecam publikacje Ann Heberlein, szwedzkiej badaczki i dziennikarki zajmującej się problemem gwałtów. Pisze ona m.in. o tym, że wyroki sądowe za gwałt są w przypadku Afgańczyków niższe niż za ten sam czyn w przypadku tubylców… Czyż to nie jest szokujące? Bonus kulturowy?!?
I na pewno nie jest to „manipulacja”, choćby z tego powodu, że autorka kandyduje do riksdagu (nie SD, tylko M) i gdyby tylko cokolwiek próbowała zmanipulować, jej szanse byłyby równe zeru.
Pewnie o tym BBC nie mówiła 😉 No ale w GB mają własne problemy ze zorganizowaną przemocą seksualną ze strony wiadomych grup, mogli przeoczyć…
errata:
jest:”¤2 letni” ma byc „42 letni”
@alice
Treść i ton pani wpisów emanuje niechęcią do wzięcia pod uwagę, że istnieje inne odczytanie sprawy programu. Kwestionowanie materiału BBC, wyznacznika standardów dziennikarstwa informacyjnego, jest niepoważne. Obrona prawa kobiet do bezpieczeństwa od przemocy seksualnej jest słuszna, lecz bywa dziś wykorzystywana przez islamofobów w ich kampaniach przeciwko migrantom. Akcentowanie etnicznego backgroundu przestępców seksualnych nie broni się w świetle statystyk podanych w programie. Bo przestępcy urodzeni w Szwecji lub w Europie są w nich prawie tak samo liczni.
Cóż, reakcja do przewidzenia. Przynajmniej próbowałam.
@alice
Bynajmniej. Nie próbowała pani, tylko posunęła się do niegrzecznych insynuacji w złej sprawie. Z słusznych praw kobiet robi pani narzędzie walki z szwedzką polityką otwartych drzwi, no, dziś już półotwartych. Na tym polega manipulacja.
Panie Redaktorze, takie pwadki kazdym sie zdazaja, szczegolnie na exponowanych stanowiskach, w przypadku Adriana, dolacza on do grupy glow panstwa zlapanych na tasmie wsmiesznych sytuacjach czy lapsusach jezykowych………osobiscie mam to w 4L, a POLITYKA, wstyd mi za poziom, Rakowski sie w grobie przewraca, niegodniscie go
@harper
Czy red. Rakowski przewraca się w grobie, nie wiem, raczej wątpię. Pan ma w czterech literach, co za szczerość i elegancja języka, a my tu w Polsce musimy niemal codziennie znosić takie ,,wpadki” obecnych dygnitarzy. w dyskusji ktoś tu na blogu słusznie przypomniał rechot prawicy, gdy prezydent Komorowski zrobił ortograficznego byka w oficjalnym wpisie. Cóż, jak wolno im, to niech się nie dziwią, że i ich przeciwnicy czasem wyskoczą z nerwów.
24.08
23: 53
Etniczny background oraz kultura jako nadreprezentacja w przestepstwach seksulanych nie byla dostetecznie badana w Szwecji. Mowi sie dosc czesto o kulturze, bo wlasciwie o to chodzi, kiedy uzywamy pojecia „etniczny background”. Otoz ta zmienna, calkiem marginalnie, wskazuje na wyjasnienie samego problemu.
Jest to stara jak swiat historia, ze mezczyzni z obcych krajow i kultur dokonuja inwazji
na inne obszary i „gwalca kobiety” i tym samym powoduja wzrost nienawisci wobec nich.
Wykorzystywanie ludzkich obaw i niepokojow wobec obcych to juz stary i bardzo zgrany trick, by narod i jego obywateli gromadzic wokol sprawujacych wladze. Nie ma lepszej taktyki, by uzyskac poparcie opinii publicznej jak pobudzac i wzmacniac obawy i niepokoje obywateli, nienawisc do obcych, ktorzy sa z innych krajow i kultur a takze religii. Kolejny etap to przedstawianie programow, ktore obywatelom serwuja grupy polityczne celem rozwiazania problemu. To jeszcze nie koniec. Aby wzmocnic obawy i strachy obywateli, bowiem eskalacja jest woda na mlyn rzadzacym, ktore w kolejnej fazie wskazuja na elity spoleczne, ktore sa przedstawiane jako zdrajcy, ktorzy ukrywaja swiadomie przed opinia spoleczna p r a w d e, sprzyjaja naplywowi migrantow z obcych kultur w celu przejecia wladzy i eksploatacji ekonomicznej.
Wedlug szwedzkiego profesora kryminologii Jarzego Sarneckiego nauki spoleczne prawie marginalnie wskazuja na to, ze background kulturalny ma jakies wieksze znaczenie anizeli inne. Taka hipoteza kulturalna jest metoda bardzo niepewna.
98% skazanych nie ma tego w rejestrach i materialach. Wielu skazanych jest na podstawie wlasnych srodowisk ( rozne powiazania rodzinne, srodowiskowe etc). Nalezy dodac do tego efekt kampanii ruchu #metoo.
Nikt powazny nie twierdzi, ze ksieza katoliccy naleza do kultury, ktora zezwala na pedofilie. Ksieza sa bardzo swiadomi tego, ze lamia zarowno normy kulturowe jak
prawo.
Sa badania, ktore czesto sie pomija a wiec te, ktore wskazuja, ze kultury z krajow pochodzenia nie maja wiekszego wplywu na przestepstwa kryminalne w Szwecji.
Nie sposob jest wyjasnic, czy rzeczywiscie jednostka czy grupa byla powodowana
czynnikami kulturowymi. Dosc czesto byly wynikiem dorastania w odpowiednim odizolowanym srodowisku spolecznym. Mozna mowic tu o, jak mowi profesor Sarnecki
o „kulturze i subkulturze”. Przyklady, tak liczne ostatnio z ksiazmi oskarzonymi o pedoofilie najlepiej ilustruja, ze nie mamy tu do czynienia z kultura, ktora nie ma nic
wspolnego z tymi przestepstwami. Cecha kulturowego backgroundu jest jego constant
wlasciwosc, czyli nie podlega zmianie. Mozna mowic przeto o „subkulturze” z ktora mozna sie zmagac profilaktycznie badz z nia zerwac.
Obserwuje sie w Szwecji, od dziesieciu lat, wzrastajaca liczba zgloszonych przestepstw na tle seksualnym Ale dosc czesto zapomina sie, ze rowniez zwieksza sie liczba norm
prawnych, ktore definiuja przstepstwa jako seksulane (pojecie „gwailtu”) – stad tez wieksza ilosc raportow o „gwaltach” o roznej materii. Prawdopodobnie ilosc ich nie wzrosla badz tez bardzo marginalnie. Zwiekszyla sie liczba migrantow do Szwecji z tych krajow, ktore najczesciej sa wskazywane jako, kultury ktore przyzwalaja na wspomniane przestepstwa. Powazna dyskusja jest niemozliwa przy propagandzie z gory podanego kozla ofiarnego.
Faktem jest, przyznaje profesor Jarzy Sarnecki, ze migranci w Szwecji sa nadreprezentacja w statystyce przestepstw – wiadomo to juz od dawna.
To, ze antyhumanitarne sily eksploatuja powyzsze tez jest stare jak swiat. Efekt tego taki: dzielic ludzi wedlug kryteriow etniczno-religijno-kulturowych i dalej przypisywac im rozne negatywne cechy.
O powyzszym najczesciej zapominamy. Czyzby nauka z historii poszla w las?
————-
Korzystalem z materialow medialnych prof. Jerzego Sarneckiego, szwedzkiego kryminologa
Mr Harper
is always harping on one string
@ozzy
Sarnecki jest tylko jednym z wielu badaczy tej problematyki.
@alice
Pani komentarz w żadnym stopniu nie odnosił się do tego, co napisałem w odpowiedzi, której pani najwyraźniej nawet nie przeczytała, tak jak i obszernych uwag innego autora komentarza na tym blogu. Jeśli celem pani jest zaistnienie przy pomocy takich metod, to ja nie widzę potrzeby dalszej konwersacji.
@Alice
„jednym z wielu”? Na niwie akademickiej jednym z niewielu. Natomiast lwia czesc
„badaczy” to zajmuje sie propaganda w sluzbie narodowych ugrupowan jak Szwedzcy Demokraci czy tez Nordycki Ruch Oporu.