PiS zabiera się za samorządność, ostatni bastion demokracji
Załóżmy, że wybory samorządowe będą uczciwe. Jeśli tak, to będą testem realnego poparcia dla obozu pisowskiego i jego przeciwników. Jest o co walczyć. Zwłaszcza że samorządy to ostatni bastion demokratycznej opozycji parlamentarnej. Słaby wynik PiS wzmocniłby opozycję w kolejnych wyborach.
Eurodeputowany Tomasz Poręba, mianowany szefem wyborczego sztabu PiS, oznajmił w Łodzi, że hasłem jego kampanii będzie slogan „Dotrzymaliśmy słowa w rządzie, dotrzymamy w samorządzie”. Brzmi złowróżbnie, bo „dotrzymanie słowa w rządzie” polegało dotąd politycznie na demolowaniu naszej demokracji konstytucyjnej, przesuwaniu Polski na margines UE i Zachodu i ograniczaniu praw obywatelskich.
Zapowiedzią tego, co będzie oznaczało pisowskie „dotrzymywanie słowa w samorządzie”, było obcięcie wynagrodzeń urzędnikom samorządowym. Poręba podkreślił, że warunkiem rozwoju regionów Polski jest współpraca samorządu z rządem.
Brzmi podobnie złowróżbnie. Istotą ustroju samorządowego jest właśnie wyjęcie samorządu spod bezpośredniej kurateli i interwencji rządu. W PRL mieliśmy taki właśnie fasadowy samorząd. Nie mógł zrobić niczego bez zgody PZPR. Teraz może dojść do likwidacji samorządności i przerobienia samorządów w pas transmisyjny partii Kaczyńskiego.
Aby PiS mógł dopiąć celu, musi wygrać jesienią w znaczącej części sejmików wojewódzkich i większych miast w naszym kraju, na czele z Warszawą. Dziś rządzi tylko w jednym sejmiku. Wygrana Rafała Trzaskowskiego w stolicy byłaby spektakularną porażką obecnej władzy. I na odwrót: wygrana posła Jakiego podcięłaby skrzydła jedynej dziś realnej sile niepisowskiej, czyli PO w przymierzu z Nowoczesną.
Ważnym elementem rozgrywki jest PSL, na którego wyniszczenie stawia PiS. Jeśli ludowcy Kosiniaka-Kamysza nie dadzą rady w wyborach samorządowych, polegną także w parlamentarnych. Jakie wyciągają i wyciągną z tego wnioski, zależy od wielu rzeczy, ale demokratyczna opozycja parlamentarna powinna ludowcom rzucić koło ratunkowe.
Co do lewicy, to realną szansę zaistnienia w wyborach jesiennych ma tylko SLD, który chyba żadnej pomocy politycznej od „liberałów” nie oczekuje.
A kiedy wybory będą uczciwe? Nie wystarczy, że nie będą sfałszowane. Dodatkowe warunki to swoboda kampanii wyborczej opozycji i równe prawa wszystkich konkurentów do dostępu do mediów publicznych kontrolowanych obecnie przez PiS. A także powstrzymanie się obecnej władzy od nękania opozycji i wywierania na nią presji propagandowej.
Co z tego wynika? Że licząca się opozycja ma już mało czasu, aby zadać sobie fundamentalne pytanie: kto, jeśli nie my, kiedy, jeśli nie teraz?
Komentarze
„„dotrzymanie słowa w rządzie” polegało dotąd politycznie na … przesuwaniu Polski na margines UE i Zachodu…”
O przesunięcie Polski na margines Europy doskonale zatroszczyli się pana neoliberalne pupilki spad znaku Balcerowicz & Spółka. Zaorali nasz przemysł i zainstalowali w Polsce gospodarkę kompradorską i neokolonialną, ludzi mając przy tym za przysłowiowy nawóz historii i konie, których miliony wywalili z dnia na dzień na bruk. Wtórny analfabetyzm, nędzne media, zapaść w kulturze, nauce i służbie zdrowia, czołowe wyższe uczelnie w dalekich setkach światowych rankingów, „specjalizacja” w przetwórstwie drewna i skóry oraz montażu obcego sprzętu AGD oraz nasz przebój eksportowy w postaci drewnianych trumien do samodzielnego montażu – oto osiągnięcia Balcerowicza i jego neoliberalnych hunwejbinów. O biedzie a nawet nędzy szerokich rzesz społeczeństwa oraz wielomilionowej emigracji juz nawet nie wspominam.
@grzerys
no dobrze, a teraz proszę przejść od neomarksizmu do rzeczywistości. Dzięki zmianie ustroju z gospodarki permanentnego niedoboru wszystkiego, co zwykłym ludziom jest potrzebne do życia, do gospodarki rynkowej, Polska wróciła do gospodarczej normalności. Bieda i nierówność są jej elemntami. Zadaniem rządu jest ich redukowanie, w granicach możliwości budżetowych. Marzenie o demokratycznym socjalizmie w państwach realnego socjalizmu nie powiodło się. W jakimś stopniu zrealizowała je niemiecka i skandynawska społeczna gospodarka rynkowa i do tego modelu odwoływał się premier Mazowiecki, który, świadomy szoku transformacji, ministrem uczynił także Jacka Kuronia. Ale model skandynawski jest związany z wysokim opodatkowaniem, a nie polega na rozdawnictwie jałmużn społecznych. Tu wchodzimy w politykę. Nie ma społecznej gospodarki rynkowej bez demokracji politycznej, w tym samorządowej. Dziś ,,socjalizm demokratyczny” pokazuje swe totalitarne oblicze w Wenezueli Maduro, w Chinach kapitalizmu państwowego czy w Korei Północnej.
PiS przegra w miastach, chodzi mu o sejmiki, bo tam są pieniądze. Wyznał to otwarcie m. Terlecki.
Zakładam, że Polacy ulegli jednej kłamliwej kampanii nienawiści w 2015, ale nie zwariowali kompletnie. Jednego nie jestem pewien: czy Kościół, który doprowadził PiS do władzy w 2015, będzie zainteresowany w utrzymywaniu poparcia.
grzerysz
25 sierpnia o godz. 5:28
Już nie mogę.
„Zaorali nasz przemysł”
co to był za przemysł, który nie ptrafił wyprodukować papieru toaletowego.
” zapaść nauce i służbie zdrowia”
Jak ojciec miał w 1981 zawał w domu, karetka przyjechala po 2 godzinach, posprzątane juz było.
Dzisiaj kardiologia/kardiochirurgia stoi na czołowym miejscu na świecie. Oczywiście Pis robi wszystko, żeby ten stan zmienić na gorsze.
Jak w 1987 wpadła mi drzazga do oka, w przychodni powiedziano mi, żebym sobie kupił gazete i poszukał gdzie maja dyżur.
Rok temu taki sam przypadek : po południu, jadę od razu do szpitala, jestem natychmiast przyjęty przez okulistę.
„„specjalizacja” w przetwórstwie drewna”
Dotknąłeś mnie tym szczególnie.
Od 26 lat eksportuje swoje wyroby i powiem nieskromnie, liczą sie ze mną w Europie.
A ty co potrafisz, oprócz narzekania ?
„… niemiecka i skandynawska społeczna gospodarka rynkowa i do tego modelu odwoływał się premier Mazowiecki”
Tak, do takiego modelu odwoływał się premier Mazowiecki, ale wicepremierem do spraw gospodarczych zrobił Balcerowicza, który jako żywo odwoływał się do zupełnie innych modeli…
Ustalenia przy Okrągłym Stole zespołu ds. gospodarki i polityki społecznej, któremu przewodniczyli profesorowie Witold Trzeciakowski i Władysław Baka, nie miały również nic wspólnego z wilczym neoliberalizmem Sachsa-Balcerowicza…
@Adam Szostkiewicz
25 sierpnia o godz. 8:53
„Polska wróciła do gospodarczej normalności”.
Jaka to gospodarcza normalność kiedy czterdziestomilionowy kraj należący do UE i NATO przetwarza drewno i skórę oraz skręca obcy sprzęt AGD i samochody? Kiedy my produkowaliśmy mikroprocesory, samoloty odrzutowe, samochody i realizowaliśmy program nuklearny, to Korea Południowa produkowała… rowery.
Dzisiaj Korea jest potęgą przemysłową a my chyba nawet rowerów już nie jesteśmy w stanie produkować…
„Załóżmy, że wybory samorządowe będą uczciwe”. Artykuł z tezą. Nieładnie
@Adam Szostkiewicz
25 sierpnia o godz. 8:53
„Polska wróciła do gospodarczej normalności”.
W czterdziestomilionowym kraju należącym do UE i NATO prawie nikt już nie czyta książek, ambitne przedstawienia w Teatrze Narodowym w Warszawie ogląda łącznie (z przyjezdnymi oczywiście) niewiele ponad 3000 osób (takie statystyki podaje dyrektor teatru Jan Englert), wybitne filmy, zwycięzcy festiwali filmowych w Cannes czy Wenecji, mogą liczyć w Polsce na najwyżej kilkutysięczną (w porywach kilkunastotysięczną) widownię, tak że dystrybutorzy poważnie zastanawiają się czy takie co trudniejsze filmy w ogóle do Polski sprowadzać.
Czy na tym ma polegać normalność?
Rzady neoliberalne zapewniły spoleczenstwu egzystencję na poziomie przyzwoitym. Wiedza o tym osoby, które zyły w PRL-u jak głodujący pies w nędznej budzie, a pewnego dnia otworzyły się przed nimi inne możliwości: towary w sklepach i szanse na prace i zycie w dowolnym punkcie kuli ziemskiej. Dziś ci ludzie są już wiekowi i powoli schodzą ze sceny. Przyszło natomiast pokolenie, które nie dość, ze nie ma o tym pojęcia, to jeszcze jest przekonane, ze tak dobrze będzie zawsze, a nawet lepiej dzięki łobuzom, którzy im to wmówią. Dlatego czarno widzę obecne i przyszłe wybory, i nie dlatego, ze będą sfałszowane. Społeczeństwo dziś jest ciemne, a szansa na „rozjaśnienie” widnokręgu pojawi się zapewne w pokoleniu następnym, które nagle zatęskni za podmiotowością i wolnoscia. Ostatnio przeczytałam zdanie autorstwa mądrego faceta imieniem Cycero: Legum servi sumus ut liberi esse possimus (Jestesmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni). Jak ocenić regres, jaki dokonał się w Polsce w stosunku do czasów Cycerona?
” Bieda i nierówność są jej elementami”.Były też elementami PRL-u.Niema i niebyło na świecie takiego państwa,żeby było równo a tam gdzie było bardziej równo było bardziej „gó–o
@grzerysz
Tak, to przykre, że mało kto czyta w Polsce książki (choć rynek książkowy jest bardzo aktywny) czy prasę papierową powyżej poziomu tabloidów, ale to efekt Internetu, nie mający nic wspólnego z tematem.w PRL kultura niemasowa miała mecenat, ale za cenę zgody na cenzurę i ingerencje partii w życie kulturalne i umysłowe. To żadną miarą nie była normalność, tak jak nie była nią gospodarka modelu sowieckiego, w której interesy sektora siłowego, przemysłu ciężkiego pracującego na potrzeby Układu Warszawskiego, górowały nad potrzebami i pragnieniami zwykłych obywateli. Nie ma czego bronić, jeśli porówna się pod tym względem realny socjalizm z wolnym rynkiem. Konsument był w PRL niewygodnym dodatkiem, który tylko narzeka i wybrzydza, a my przecież budujemy socjalizm!
A.Szostiewicz:8.53 po raz pierwszy w 100% zgadzam sie z Panem!
Nie kapuje tylko napastliwe ataki na krk i chrzescianstwo na co Pan pozwala .To bede, o ile cenzura na to pozwoli, stale kontrowal!
@pawelek
Gut, krytyka pedofilii to nie atak na Kościół, tylko obowiązek katolika.
Jak na razie, Jaki się miota, a jaki jest, każdy widzi.
Fałszowanie wyborów przez PiS będzie przypominało proces przejmowania TK czy SN. Albo zaoranie Sejmu. To nie będzie jeden bulwersujący, medialnie wyrazisty akt rozjechania „dywizją czołgów” który mógłby wzbudzić powszechne protesty. To będzie wieloetapowe odcinanie salami, robienie mętnej wody za pomocą mediów i wszystkich służb i organów jakimi dysponuje PiS . Gdzieś wkroczy CBA , gdzieś się unieważni wynik ze względu na protesty wyborcze, gdzieś za pięć dwunasta ( aby nie było już czasu na wyjaśnienie czegokolwiek ) wybuchnie medialna bomba ochoczo podchwycona i grzana przez tvp info, gdzieś celowo można sprokurować proceduralne błędy na dowolnym etapie – PiS ma w tym względzie wszystkie zabawki i nie ma już nie tylko pytania „czy” ale i „jak”.
grzerysz
25 sierpnia o godz. 5:28
… tępa pała z przepraną mózgownicą.
Zobacz koleś gdzie jest Rosja, Białoruś, w czym lepsze są Węgry czy Czechy ze Słowacją… tam nie było Balcerowicza…
I dlaczego „suweren” taki zadowolony?
gryźryż chłopie i chwal pana..
art63,
nie podzielam Twojego optymizmu.
Kontrowanie ataków na krk to zajęcie godne Lucusia z opowiadania Mrożka. „Katolicy się nie dadzą !” – napisał skrycie Lucuś chyba na ścianie w toalecie, a potem obserwował, czy mu wyrosły skrzydła.
Kolejna ordynarna ustawka ludzi Trzaskowskiego. Podstawili limuzynę sugerując, że Jaki zablokował wjazd na Ursynowi. Jest video
@Adam Szostkiewicz
25 sierpnia o godz. 10:33
„Tak, to przykre, że mało kto czyta w Polsce książki (choć rynek książkowy jest bardzo aktywny) czy prasę papierową powyżej poziomu tabloidów, ale to efekt Internetu, nie mający nic wspólnego z tematem”.
Panie redaktorze, przecież pan wie, że to nieprawda. W Niemczech też mają Internet a czytają na potęgę.
Cztery czołowe tygodniki (DIE ZEIT, DER SPIEGEL, FOCUS i STERN) sprzedają łącznie co tydzień ze trzy miliony egzemplarzy. To kilkanaście razy więcej niż w Polsce sprzedają łącznie wszystkie tygodniki pragnące uchodzić za opiniotwórcze.
Nie potrzeba wehikułu czasu, żeby cofnąć się w czasie o 40 lat, do epoki dymiących kominów fabrycznych, pełnych teatrów, gdzie szły same ambitne inscenizacje, do epoki, gdzie wszyscy czytali na potęgę, czytali dzieła ambitne i głebokie. Nie potrzeba wehikułu czasu. Wystarczy mniej więcej 20% wyborców plus grzerysz, no i Kaczyński, na którego grzerysze będą głosować z tęsknoty za dymem z kominów i za powszechną konsumpcją głębokiej w swej treści i formie sztuki. Reszta się nie liczy. Tylko fabryki i sztuka. Prosty, poukładany świat peerelu.
@Adam Szostkiewicz:
Prawdą jest, że PiS w swoim programie od lat ma przesunięcie wahadła (czyli kontroli nad funduszami i decyzjami) ze strony samorządu na stronę władzy centralnej. Można się z tym zgadzać lub nie. Ja sam widzę ten dylemat jako złożony i wymagający rzetelnej dyskusji, wykraczającej poza rozmiar wpisu na blogowym forum.
Natomiast oprócz polemicznie nośnego ale nie wnoszącego nic do opisu rzeczywistości porównania do PRL, można przywołać inne przykłady rozwiązywania tego dylematu na niekorzyść samorzadów. Np. całkowicie współczesny przykład państwa unitarnego – Republiki Francuskiej, gdzie przedstawiciele władzy centralnej w terenie są praktycznie nadrzędni w stosunku do samorządów w najważniejszych sprawach. Mniej więcej do lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia kontrola władzy centralnej była całkowita. Dzisiaj jest mniejsza, ale o wiele większa niż w Polsce. Myślę, że PiS dąży do takiego modelu. Między innymi obawiając się odśrodkowych tendecji regionalistycznych na zachodnich rubieżach polski, pod ideologicznym i funduszowym parasolem Brukseli a w interesie Niemiec. Etatyzm ma stanowić zaporę.
Można się z tym zgadzać, lub nie ale proste przywoływanie PRL jest za słabe analitycznie.
@grzerysz
Pan atakuje transformację w Polsce, ja o Polsce piszę, nie o Niemczech. Tam ludzie wciąż czytają, bo taki nawyk wpaja im rodzina i szkoła. W Polsce wielu ludziom wystarczy Internet, telewizja, gadka sąsiedzka. Wciąż używa pan argumentu z poczytnością niemieckich tygodników opinii, by wyzłośliwiać się przeciwko Polityce, choć w naszym nieczytającym kraju to wciąż tygodniki liberalne slrzedają się lepiej niż nacjonalistyczno-prawicowe. Tak mamy, że od lat nie czytamy. Z kwestią samorządności jako filaru demokracji nie ma to w sensie ścisłym żadnego związku, a mimo to nawet przy tej okazji daje pan upust swej niechęci do obecnej Polityki.
grzerysz :lepiej zamilknii:.znasz gospodarke w twoich marzeniach i na ksiezycu!
I nie pisz o Niemcach :ty ich znasz z przekazu twoich gazetowch gledziarzy
i z tego ze chcesz zeby tak bylo!
grzerysz:bujasz w oblokach:nakaldy Die Zeit z 2013 , Der Spiegel,Fokus i Stern z 2018 razem 1.754.544! Nie badz raz Polakiem :sprawdz co napisalem! Dodam naklad tych pism spada !
@Adam Szostkiewicz
25 sierpnia o godz. 16:01
„ja o Polsce piszę, nie o Niemczech”.
Ja też.
„Tam ludzie wciąż czytają, bo taki nawyk wpaja im rodzina i szkoła”.
Dlaczego w Polsce takiego nawyku im rodzina, szkoła i media nie wpajały?
Na koniec wyniki SPRZEDAŻY średnio za drugi kwartał 2018 roku czterech czołowych tygodników niemieckich:
Die Zeit – 495.838, Der Spiegel 704.656, Focus 417.759, Stern 528 860.
Łącznie: 2.147.113 egzemplarzy. Tylko pozazdrościć. I brać przykład.
Platforma Obywatelska rozpaczliwie próbuje odepchnąć od siebie odpowiedzialność za biedę i ubóstwo dzieci, które miało miejsce za jej rządów
Erykko:nie pisz o RFN:od conajmniej 100 lat wladza centralna decyduje o polityce zagr. i obronnej!Reszta , nawet za Hitlera nalezala do krajow! Dalej nie pisze , bo szkoda Tinty , twoim zdaniem masz racje , a juz stwierdzenie” o wiele wieksza niz w Polsce ” jest zwyklym klamstwem:Nie blaznij sie i nie rob za wariata czytelnikow Polityki , ktorzy i tak niewiele wiedza o zarzadzaniu i gospodarce RFN!
@grzerysz 25 sierpnia o godz. 9:44
Kiedy my produkowaliśmy mikroprocesory
Ściślej, za PRLu produkowano tylko jeden mikroprocesor, MCY7880, który był kopią (funkcjonalną z założenia a najprawdopodobniej także fizyczną) amerykańskiego układu 8080A.
Sam fakt produkowania był oczywiście fantastyczny i w pełni zgadzam się, że dzisiejszy poziom technologiczny polskiego przemysłu półprzewodnikowego nie dorasta do pięt osiągnięciom schyłkowego PRLu. Z prostego powodu – zarówno Polska jak i Wolska nie mają żadnego przemysłu półprzewodnikowego. Białoruś ma, ale nie ma podobno tak nowoczesna i europejska Polska/Wolska.
Pozostaje jednak „drobny” problem opłacalności owej peerelowskiej produkcji. Wiadomo, ze uzysk (procent dobrych układów spośród wszystkich wyprodukowanych) był wtedy niewielki a rachunek kosztów socjalistyczny czyli uczciwie mówiąc trudno powiedzieć, czy na tamtej produkcji gospodarka zyskiwała czy traciła.
Chcę myśleć, że były to tylko naturalne problemy wieku dziecięcego rozkręcania każdej bardziej skomplikowanej produkcji i gdyby nie stan wojenny i następująca po nim stracona dekada to ten przemysł miał by szansę w Polsce.
grzerysz
25 sierpnia o godz. 9:44
O jakich ty samochodach pisales? Polonezach Syrenkach, Fiatach126? Przeciez to byly gnioty techniczne i szmelc. A jak piszesz o polskim programie nuklearnym to nie masz chyba na mysli Zarnowca? Bo tonic tylko jeziorko i kupa bezuzytecznego betonu.
Piszesz „Korea jest dzis potega przemyslowa”. To tylko czesc prawdy bo Korea jest dzisiaj ;potego pomyslowa a Polska jest w samym ognie wynalazczosci. Trzeba sie cieszyc, ze ktos daje nam AGD i inne rzeczy do skrecania, bo bez tego to bylibysmy ciut wyzej od Etiopii w rankingu poteg przemyslowych
A propos, co jest zlego w produkcji mebli czy garbowania skor? Wielka Brytania 3/4 dochodu ma z uslug.
@Jacobsky,
to nie optymizm, tylko realizm. Zalała nas fala kłamliwej propagandy i hordy chciwych i msciwych azjatów. Jednak ich przewaga wisi na kilku głosach.
Ale ludzie tak łatwo nie zmieniają poglądów, zwolenników „wolnej Polski w wolnym świecie” jest znacznie więcej niż przeciwników, beneficjentów zmian PiS jest znacznie mniej niz pokrzywdzonych itd.
Ludzie są też zastraszeni ale pomyśl, ilu rządzących utrzymuje w wolnym świecie władzę nazywając swoich obywateli bydłem, komunistami itp?
TVP nadaje o stałtym i rosnącym poparciu dla PiS, ale oglądalność samej TVP spadła w dwa lata o dwie trzecie? Czy to dlatego, że ludzie kochają władzę?
Na zabór rosyjski i wieś w tych wyborach zbytnio nie liczę, ale duże miasta to cywilizowane miejsca, a Polski nie zamieszkują sami menele, którzy za 500PLN zrobią wszystko.
Kalina
Na przestrzeni 300 – 400 lat Polska miala zrywy reformacyjne i za kazdym razem wydawalo sie ze cos moze sie zmienic, Konstytucja 3-maja i 20-30 lat po niej byly takim okresem optymizmu po czym bylo kilka innych rownie optymistycznych wydarzen z ktorych wszystkie zakonczyly sie fiaskiem.
Niestety, chyba dobry Bog wkurzyl sie na nas i karze nas za zmarnowana szanse i te ostatnie plagi to chyba koniec! W 2015 do wladzy doszli ludzie, ktorzy za PRL-u (oni sami albo ich rodzice) byli tchorzliwymi kunktatorami, najglosniej klaszczacymi na wiecach organoozowanych przez mkomunistow i ktorym wystarczaly rzadowe ochlapy w zamian za trzymanie geby na klodke. Panszczyzniana mentalnosc. Po 1989 ci ludzie nie umieli znalezc sie w nowej rzeczywistosci ktora dawala mozliwosci i perspektywy byle chcialo sie podniesc doope z krzesla i zakasac rekawy.
PiS do wladzy doszed dzieki gamoniom i nieudacznikom, ktorym albo sie nie chcialo albo nie umieli dawac sobie rady w nowj Polsce bo rodzice nauczyli nie wychylac sie siedziec cicho i czekac na ochlapy ( no i glosami polskiej mlodziezy niestety)
Dwoch pokolen nie wystarczy zeby odkrecic zniszczenie dokonanych w ostatnich 2 latach! Skansen i masakra. Ciemnogrod i Pomroczna!
PiS zabiera się za samorząd. Lepiej, żeby się zabrał i nie wrócił.
Napisze kolejny raz.
Państwo powinno składać sie z kilku autonomicznych regionów opartych o ich historyczne granice.
W gestii rządu centralnego : wojsko, policja, polityka zagraniczna, podatki.
Resztą zarzadzają sejmiki regionów.
Podatki wypracowane w regionie, wpływają do kasy regionu, od tego określony procent jest do dyspozycji rządu centralnego.
zza kałuży
25 sierpnia o godz. 22:05
W latach 1976-86 pracowalem w pewnej innowacyjnej firmie, nazywała się : Zakład Elektroniki Górniczej w Tychach.
Półprzewodniki które używaliśmy do produkcji były tej jakości, że połowa urządzeń w bardzo krótkim czasie wracała z kopalń do naprawy.
A nasze cuda techniki szły na eksport do takich potęg gospodarczych (w tamtym czasie), jak : Kenia czy Chiny Ludowe.
My i Ukraina w 1989r.Jednakowa bieda i zacofanie.A dziś ?I gdyby tak u nich był Balcerowicz a u nas KAczyński.?Pokumajcie.Uratowała nas odwaga Mazowieckiego i Balcerowicza.A kto nas zgubi?Były błędy ,bo jako pierwsi z komuny wracaliśmy do kapitalizmu.I zniszczenie np. pgr było niepotrzebne.A likwidacja fabryk to i owszem ,bo produkowały drogo i buble ,które nie miały zbytu.Gdyby jednak politycy ,bez rozumu i jako wrogowie kraju, zostawili reformę Wilczka ,bylibyśmy dale i bogaciej.Dzis mamy punkt zwrotny .Kontrewolucja niszczy tamtą rewolucję.A że ,obarczona jest ona ,jak każda ,kłamstwem ,paranoją i zabijaniem rozumu ludzi ,mamy to co mamy.
@co dalej?
Tak jest. Tylko że ludzie zawsze porównują się w takich dyskusjach nie z tymi, którzy mają od nich gorzej, tylko z tymi, którzy, w ich percepcji, mają lepiej. Tą psychologią karmią się populiści wszelkiego rodzaju.
No ta mamy zagwozdkę.Spowodowaną mentalnością i przeszłością narodu i Polaka.W Szwajcarii chcieli dać pieniądze za darmo ,w referendum byli przeciw.U nas przysłowiowa krowa sąsiada ,króluje dalej.Do tego zawiść jako jedna najgorszych przywar narodu.Sprawa na dziś beznadziejna ,ale jak inne kraje ,Grecja -prowadzi do zapaści.Jeżeli ktoś wymyśli jak nie dopuścić populistów do władzy, dostanie Nobla.Ale są sytuacje ,jak u nas ,które wymagają działań jak na wojnie,.Bo dopuścić do krachu ,tylko dlatego ,że komuś pomieszało się w szarych komórkach ,jest niewybaczalnym, historycznym błędem.A jak to bywało w innych krajach.Może przypomnimy pucze wojskowych.Co też kończyło się katastrofą.Obłęd ,wyjścia nie ma .A najgorsze jest to czekanie ,co dalej ,jak w celi śmierci.
@Art63:
Optymista z Ciebie…
> Ale ludzie tak łatwo nie zmieniają poglądów, zwolenników „wolnej Polski w wolnym świecie” jest znacznie więcej niż przeciwników, beneficjentów zmian PiS jest znacznie mniej niz pokrzywdzonych itd.
Zerkam na sondaż na lipiec b.r.: PiS: 40%, PO+PSL+Nowoczesna (czyli możliwa Zjednoczona Opozycja): 38%, SLD: 8%, ale Kukiz: 9%. Po demorkatycznej stronie może być jeszcze Razem, czy jakaś partia Biedronia (nie były w tych badaniach uwzględnione), ale po antydemokratycznej Wolność i różna oenerowska drobnica. Sumarycznie jednak przewagę mają przeciwnicy demokracji i zwolennicy „Polski w ruinie”.
@andrzej52 26 sierpnia o godz. 10:23
Napisze kolejny raz.
Państwo powinno składać sie z kilku autonomicznych regionów opartych o ich historyczne granice.
Na co ja (rewolucyjnie, a co!) odpowiem, że po wuj mi państwo?
„Walka o Polskę” czy „oddawanie życia za Polskę” itp. było dla mnie fascynujące gdzieś do 15-16 roku życia. Wtedy zaczytywałem się literaturą na temat wojskowości, wojen, bitew itp. rzeczy. Teraz jestem przekonany, że ważniejsze od wszelkich Polsk czy Niemiec, Austro-Węgier, Czech, Słowacji, Węgier czy Galicji jest odpowiedzenie sobie na pytanie, co z tych form organizacyjnych miała miejscowa ludność? Podobnie z religiami. W nosie mam debaty o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy, według tego czy innego kalendarza i celebrowanych w tym czy innym obrządku. W nosie mam „moja bozia lepszejsza od twojej bozi”. Albo taki czy inny język.
Ważniejsze jest co z tego ludzie mają? Jak im te wszelkie formy administracji lokalnej i lokalnych wierzeń pomagają żyć?
W gestii rządu centralnego : wojsko, policja, polityka zagraniczna, podatki.
No właśnie, jak by zrobic tak, żeby dało się bez tego wojska… 😉
Resztą zarzadzają sejmiki regionów. Podatki wypracowane w regionie, wpływają do kasy regionu, od tego określony procent jest do dyspozycji rządu centralnego.
Oczywiście, że tak, lokalnie!
W latach 1976-86 pracowalem w pewnej innowacyjnej firmie, nazywała się : Zakład Elektroniki Górniczej w Tychach.
Półprzewodniki które używaliśmy do produkcji były tej jakości, że połowa urządzeń w bardzo krótkim czasie wracała z kopalń do naprawy.
No wiesz, socjalizm TAK – wypaczenai NIE! 😉
Wszędzie na świecie, czy to w Japonii, na Tajwanie, w Korei Południowej czy w Chinach, pierwsze lata to produkcja chłamu… Byc może w socjaliźmie PRLu to podwyższanie jakości miało szczególnie długotrwały przebieg. Zgodnie z Teorią Nieprzewidywalnej Jakości Wyrobów Wiodącej Gospodarki Mira, czyli ZSRR. Cokolwiek tam sdiełano cechowało się zupełnie nieprzewidywalną jakością; można było trafić kompletne barachło albo świetnie pracujące ustrojstwo i wszystko pomiędzy.
A nasze cuda techniki szły na eksport do takich potęg gospodarczych (w tamtym czasie), jak : Kenia czy Chiny Ludowe.
Czytałeś tę publikację?
**http://tychy.gdzieswpolsce.pl/wp-content/uploads/2018/04/ZEG-1964-2007-monografia-mini.pdf
@Nowa Huta
Co „komentarz”, to plagiat. Bez wyjątku.
Choćby ostatni: https://dorzeczy.pl/75053/Rafalska-o-PO-Bronia-resztek-wladzy-Wala-na-oslep.html
Czy narodowcy, nawet z tak głuchej prowincji, jak Nowa Huta muszą być analfabetami?
Pomysł z bilbordami nie był zły jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że opozycji brakuje determinacji by Pisowi wydrzeć, bo nie odebrać władzę. Pis będzie się bronił zaciekle na wszystkich frontach i każdym z możliwych dostępnych środków. PO i reszta chcą tak grzecznie w większości przypadków, cywilizowanie, a to droga donikąd bo nie tak walczy się z barbarzyńcami, tak się z nimi nie wygra. Opozycja przypomina babcię, która mówi do złodzieja plądrującego jej mieszkanie „No wie pan co? Wypraszam sobie takie zachowanie!” coś w tym stylu. Będzie bardzo ciężko. Irytuje mnie też coraz bardzie Zandberg – tak bardzo nie chce się identyfikować z którąkolwiek z partii lewicy i prawdopodobnie jego 3 procent przepadnie – taka to dla niego jest racja stanu, a chłopak do głupich nie należy. W sumie trochę mu się nie dziwię, bo SLD by go wchłonął. PSL musiałby już teraz jeździć po wsiach i odprogramowywać głowy rolników, którzy łyknęli propagandę Pisu dwa lata temu. Obawiam się, że następna kadencja będzie dla obecnie rządzących i kraj będzie już doszczętnie zdewastowany. Wreszcie na koniec – tak wszyscy sobie siedzimy i komentujemy – o tu padł TK, ooo, a tutaj KRS wybrana niekonstytucyjnie! o kurcze SN padł – tak nie wolno! itd Czy nie ma żadnego mechanizmu, który by mógł powstrzymać w tym kraju łamanie prawa?
Dzięki m.in. Balcerowiczowi Polska przeżyła najlepsze lata od XVI wieku, kultura, niestety, nie trafiła pod strzechy ani do tych pseudodworków, co to zalały krajobraz. To Polska w ruinie duchowej, ale na pewno nie materialnej. Teraz zapanuje dobra zmiana, bo już nikt nie umie krytycznie myśleć. I to jest realny problem. Bo bez niezależnie myślących ludzi, to nawet montownią przestaniemy być, Częścią problemu jest potworny ciężar kościelnego zabobonu szerzonego z każdej strony. Kościół katolicki nigdy od paru wieków nie sprzyjał godniejszemu życiu.
Podczas poprzednich wyborów samorządowych, w niektórych regionach PSL zanotowało 120% poparcia. Nie dopatrzono się fałszerstw…
@co dalej?
26 sierpnia o godz. 13:17
„My i Ukraina w 1989r.”
„A dziś?”
@Adam Szostkiewicz
26 sierpnia o godz. 13:38
„@co dalej?
Tak jest”
My i Ukraina w 2018r.
Jak podaje najnowszy światowy ranking uniwersytetów QS World University Rankings (ranking publikowany przez The Times Higher Education oraz przez organizację Quacquarelli Symonds) najlepsze dwie polskie uczelnie wyższe zajęły następujące miejsca (przedziały oznaczają, że kilka uczelni otrzymało tyle samo punktów):
394-395 University of Warsaw
411 Jagiellonian University
Natomiast dwie najlepsze ukraińskie:
481-486 V. N. Karazin Kharkiv National University
531-540 Taras Shevchenko National University of Kyiv
Profesor Jan Woleński napisał ostatnio na portalu POLITYKI z prawdziwą troską:
„Na ostatnim, 41. Symposium Wittgensteinowskim w Kirchberg am Wechsel (Austria) były trzy osoby z Polski (tyle samo co z Ukrainy), a więc mało”.
Okazuje się więc, że pod wieloma względami jesteśmy znacznie bliżej Ukrainy niż wielu na tym blogu jest w stanie sobie wyobrazić…
@PAK4:
Przekonamy się juz za dwa miesiące:) Jaki jest przeciwny przypadek? Nie znający miasta kandydat z Opola z szefem sztabu wyborczego z Jeleniej Góry przy pomocy kłamstw i prymitywnej propagandy wygrywa Warszawę przeciw naturalnemu następcy cenionej HGW, która na dodatek ma spory dorobek. Wiemy o kandydacie, że jest człowiekiem min Ziobry i wiemy jaka czystka kadrowa nastąpi w wyniku jego zwycięstwa.
Jeślito nastąpi, to w zasadzie czas się pakować. Nic juz dobrego w tym kraju się nie wydarzy. Nie pakuję się, więc chyba jestem optymistą:)
art63,
obyś się nie mylił. Zawsze cenię sobie Twoje wpisy.
Pozdrowienia
zza kałuży
26 sierpnia o godz. 15:17
Szanowny Zzakałużniku.
Przeczytałem tą laurkę.
Tylko dlaczego kończy się na roku 2007 ?
Wydaje mi się, że pracowałem w zupełnie innej firmie, bo urzadzenia produkowane w naszym dziale (u Pana Henryka Ostarka) nie zostały wymienione. A byly to : omomierze strzałowe, zapalarki strzałowe, automatyzacja przenośników taśmowych.
W laurce piszą, że kasy fiskalne przestano produkować z powodu nasycenia rynku.
Psinco prawda, po prostu byly tej jakości, że nikt tego nie chcial.
Na dzisiaj : firma po kolejnych przeksztalceniach, została całkowicie zlikwidowana półtora roku temu, w miejscu budynku chemii od kilku lat stoi market znanej sieci, pierwszy, najstarszy budynek, w którym mieścił sie „mózg” firmy, czyli konstruktorzy i administracja, od ponad roku nie istnieje. Nie wiem czy drugi (środkowy) budynek nie podzielil losu pierwszego, po prostu ze względu na konstrukcję, nadaje się to tylko do wyburzenia.
W trzecim budynku najpierw mieścił sie serwis, potem została utworzona odrębna firma Carboautomatyka, istnieje do dzisiaj.
I jeszcze jedna nieścislość.
Krzysztof Wielicki nie pracował w ZEG-u, jak podaja w monografii, a przez rok w Technikum Wieczorowym uczył elektroniki (77-78).
Mialem przyjemność być Jego uczniem w trzeciej klasie.
@zza kałuży
Tyle zostalo, możesz zobaczyć przed i po.
https://www.google.pl/maps/@50.1290847,18.9711647,3a,75y,265.19h,103.05t/data=!3m6!1e1!3m4!1ssepkaK-HsFkYBOuolnEdfA!2e0!7i13312!8i6656
Leokadia Jung, kobieta zarażona HIV, poruszająca się w środowiskach marginesu społecznego KOD. Stwarza zagrożenie poprzez bezpośredni kontakt z policja. SANEPID i służby medyczne nie reagują. Obecna na wszystkich zadymach Leokadia Jung faktycznie jest nosicielką wirusa HIV? Okazuje się, że tak. W 2000 powstał o niej film dokumentalny pt. „Historia Leokadii J”
Czy Gospodarz był na nowym kursie cenzorskim?
I stąd to wzmożenie.
Jacek, NH
28 sierpnia o godz. 23:11
Jarosław Kaczyński – ”według mnie sprawa jak najbardziej powinna zostać skierowana na drogę postępowania sądowego. Jutro zadzwonie do Pani Leokadii i ustalę działania jakie podejmiemy”.
—————————————–
@tadeusz R.
Przykro mi, że dołącza pan tym wpisem do @kubaszko, @jacek,nh itp., których pan tu zwykle nie oszczędza do tego stopnia, że trzeba usuwać pańskie wpisy ze względów kultury językowej i prawnej, co już kiedyś panu wyjaśniałem, a co pan ignoruje.
Adam Szostkiewicz
29 sierpnia o godz. 17:47
Rozumiem i akceptuję reguły tutejszej gry – piszę a Pan usuwa, gdy coś łamię.
Nie rozumiem tylko dlaczego pozostawia owych kubaszków, jacków, nh, sprężynerów czy innych zamulaczy i manipulatorów forumowych?
Staram się odpowiadać/reagować adekwatnie i skutecznie – treścią i formą wpisów – soczyście po staropolsku i w tych wypadkach bezpardonowo (tu zawieszam zasadę zlituj się i oszczędzania).
Pan wie, że potrafię pisać inaczej gdy okazja i zew usłyszę.
Ale jeśli Pan uzna, że moje niektóre wpisy przeszkadzają wizerunkowi tego blogu, gotów jestem do wycofania się z tego forum bezwarunkowo.
Przepraszam za użycie słów ‚żałosny wuju’, ‚mendoza’, ‚złachany miłośniku’, ‚kretynem, itp. w opisach niektórych forumowiczów, których trudno nawet zaliczyć do moich oponentów.
Tadeusz R.