Partia Palikota? Poproszę
Janusz Palikot nie wyklucza założenia partii politycznej. Centrolewicowej. Komu w ten sposób Palikot pogoniłby kota? Gowinowcom w PO i napieralszczykom w SLD. Czy to zrobi? Na razie nie, ale po wyborach 2011, kto wie?
Palikot budzi wściekłość w klasie politycznej z dwóch powodów. Po pierwsze, jest osobowością. Nie tylko w tym sensie, że dobrze sobie radzi w mediach i z mediami. Także w tym sensie, że ma coś do powiedzenia, ma poglądy i cel działania. Wyrasta ponad partyjną przeciętność.
Po drugie, ma majątek, czyli jest niezależny. To wystarczy, by odgrywał znaczącą rolę w polskiej polityce przez następne lata.
Szkoda, że red. Kajdanowicz w TVN24 nie dopytał Palikota o ten jego pomysł na nową partię. Nie wiadomo więc, co poseł miał na myśli. Centrolewica, ale jaka? Taka jak LibDems Nicka Clegga, obecnego wicepremiera Wielkiej Brytanii? Dla mnie to byłaby interesująca nowość na naszej scenie.
Myślę, że Palikot rzucił myśl o partii całkiem serio, nie tylko w ramach sporu z platformianą konserwą. I że zamówił socjologiczne badanie szans powodzenia takiego przedsięwzięcia. Stąd może jego wzmianka o być może ewentualnym kilkunastoprocentowym poparciu dla ,,partii Palikota”.
Od rozpadu UW i zniszczeniu LiD przez Olejniczaka nie mam jako wyborca na kogo głosować z pełnym przekonaniem. Głosuję na Platformę, bo mniej niż partie pozostałe odbiega od moich wyobrażeń o tym, kto powinien rządzić Polską.
Bodaj Jerzy Giedroyć miał kiedyś zauważyć, że Polską powinna rządzić formacja lewicowa (naturalnie w sensie europejskim, demokratycznym), bo Polacy są instynktownie prawicowi. Pewnie by Redaktora nie zachwycała obecna sytuacja, w której lewica, ta SLD-owska, jest dopiero trzecią siłą w polskiej polityce, a jej przyszłość jest bardziej niejasna od przyszłości PiSu.
Mnie brakuje nie lewicy u władzy, lecz partii prawdziwie liberalnej. Platforma, odkąd rządzi, zrzuca z siebie skórę liberalną. Póki jednak są w niej jeszcze politycy tacy jak Palikot, ten proces odwracania się PO od jej liberalno-demokratycznych korzeni, jest odwracalny. I w tej roli, z funkcją czy bez funkcji, z naganą czy bez nagany, Palikot jest bezcenny dla PO i tej części jej obecnego elektoratu, która myśli i czuje liberalnie. Gdyby poseł odszedł z Platformy lub został z niej usunięty, a zdecydował się powołać własne stronnictwo, mógłby liczyć na sukces większy niż wszyscy inni polityczni dysydenci III RP.
Komentarze
Tez mi sie marzy prawdziwa europejska partia liberalna – wcale nie koniecznie az taka jak brytyjscy Lib-Demowie Nicka Clegga – nawet taka blizsza torysom bylaby juz wielkim przesunieciem na lewo. Chyba jednak – nie dla psa kielbasa. 🙁
A watahy zda mi sie, ze same sie wyrzynaja, bless’em.
Z całym szacunkiem dla Palikota ale antypis to trochę malo jak na założenie partii. Jasne, że jest człowiekiem inteligentnym i błyskotliwym, chyba tylko on rozumie czym grozi ofensywa brunatnych Kaczyńskiego i stara się jej przeciwdziałać, ale to za mało na utworzenie i utrzymanie partii na powierzchni mętnej, politycznej, polskiej wody. Nigdy nie odpowiedział na pytanie jakiego państwa oczekuje. Dość infantylna próba oswajania tego biurokratycznego potwora za pomoca jego komisji sejmowej spełzła na niczym. Nie wypowiadał się też na temat gwałconych przez panstwo polskie praw człowieka. Również nie przypominam sobie, by wypowiedział się jednoznacznie o kk – nie licząc wyborczych prztyczków, którymi obdarzył jakiś proboszczów.
Tak więc wolałbym aby wzmacniał w tej nieszczęsnej platformie skrzydło liberalne, bo gdy z niej wystąpi lub go wywalą PO już kompletnie zejdzie na psy.
Zresztą zakladanie partii w Polsce to równie ryzykowny interes jak kupowanie klubu piłkarskiego. Najpierw się bankrutuje a potem zamykają do pudła. Lubie go jako człowieka, więc niech się lepiej trzyma tej liberalnej lipy – przynajmniej ma zapewnione elementarne bezpieczeństwo. Kaczyński i jego ludzie są mściwi – przed niczym się nie cofną.
Pozdrawiam
Ewentualne procenty parti Palikota są mocno na wyrost.Tylko wyjątkowo sprzyjajace okolicznosci mogłyby dać jakieś miejsca w sejmie.Na czym to może i Palikot budować nowy twór miałby,ale już na kim to szczerze wątpię.Nie żeby nie znalazł chętnych, ale pewnie szybko okazałoby się,że to wydmuszka i to dość przypadkowa.Jego zapowiedź odczytywać należy raczej jako torpedowanie zapędów usunięcia go z platformy.Taka ewentualność budzi mój głęboki sprzeciw choć znacznie mi bliżej do Tuska niż Palikota.
Blog Bobika ma zaszczyt zaprosic Panstwa na swiatowa prapremiere Narodowego Dramatu piora Psa Bobika pt. DZIADOSTWO, Czesc II:
http://www.blog-bobika.eu
Od czasu zaostrzenia konfliktu pomiędzy skrzydłami platformy mam podobne refleksje. Obawiam się, że ta partia pójdzie w kierunku gowinowskim czyli w mojej ocenie lewicowo-kościelnym. W najlepszym przypadku będzie dreptać w miejscu.Też marzy mi się partia liberalna. Testem byłby na przykład sposób potraktowania związków zawodowych z ich świętymi krowami. Ta myśl przyszła mi do głowy po reakcji związków górniczych na projekt dyrektywy ograniczającej dotacje do górnictwa. Według ich szefa rząd ma rozmawiać ze związkami i ten projekt zablokować. W trosce oczywiście o nas. Bo zostaniemy bez węgla itd. To kuriozalna sytuacja – pytać kasobiorcę czy chce dostawać. A może by spytać nas – Pana, mnie, społeczeństwo – czy chce na to płacić.
Wywiad partyjny śledzi te blogi, oj śledzi. Niech więc sobie zapisze boldem.
Platforma do boju o liberalizm, Gowin do PiSu. PiS już jest a partii liberalnej nie ma.
Też nie mam na kogo głosować, w pierwszej turze to jeszcze był Olechowski, ale w drugiej…
Najbardziej bym chciał, aby swoją partię założył Leszek Balcerowicz.
Chwilami denerwuje mnie Palikot, ale jeżeli stworzy partię centrolewicową, liberalną z całą pewnością na nią zagłosuję. Również nie mam na kogo głosować od czasu rozgonienia LiD, a wczesniej ciosu zadanego UW przez Tuska. Na PO głosuję na zasadzie „mniejszego zła”.
A tak w ogóle to może jednak pokonać podziału tego nieszczęsnego kraju. Niech sobie taliban pisowsko – rydzykowy ma swój kraj i niech już wreszcie przestaną zatruwać mi życie.
dokonać podziału 😳
Torlin,
Balcerowicz stał juz na czele partii. Pamiętasz? Balcerowicz ma wizję kraju i to jest bardzo ważne przy rządzeniu. Jednak przy zdobywaniu poparcia wyborców sama wizja nie wystarczy. Ponadto chyba szkoda Balcerowicza na szefa partii w Polsce. Ten naród kocha być uwodzony, nie zniesie odrobiny prawdy na swój temat, nie przyjmie zadnej odpowiedzialności. Potrzebni sa mu zbawcy, wodzowie, rycerze na białym koniu. To nie dla Balcerowicza. Dla mnie też nie.
Nie mamy działającej lewicy światopoglądowej, to smutny fakt.
Zbudowanie partii politycznej, to ogromne koszty. Dotacje państwowe do działalności partii, przekraczających 3% w wyborach, zamurowały scenę polityczną. Przeskoczyć ją udało się tylko PO.
Obawiam się, że skazani jesteśmy na naturalne fluktuacje poglądów, związane z wymianą pokoleniową.
Proces będzie trwał długo, niestety……….
Czy Palikot miałby szanse? Zbudował sobie, dzięki nieustannym fajerwerkom medialnym niezłą pozycję. Nikogo nie pozostawia obojętnym.
Przypuszczam, że dla sporej grupy wyborców odczuwających potrzebę identyfikacji z jakąś ideą, poglądy przez niego wyrażane, mogłyby być atrakcyjne.
W końcu obserwujemy różne procesy samoidentyfikacji wyborców z liderami, czy symbolami.
Komisja „Przyjazne Państwo” czy problemy w MON, nie są spowodowane przez Palikota, czy Klicha. Moim zdaniem, to problem inercji, biernego oporu biurokratów. Każda instytucja dba o siebie i swoich pracowników.
Zmiana jest wrogiem biurokraty.
Z jednej strony źle jest, gdy w niektórych instytucjach wymiatano wszystkich, do poziomu sprzątaczki, z drugiej, może to jedyna metoda?
Mam ambiwalentne uczucia…..
Kiedyś wzmiankowalem o ciekawostce, po co nam 120 generałów….
Poza pobieraniem pensji, oczywiście. Przecież, główny kwatermistrz, logistyk, czy szef kadr, mógłby być pułkownikiem.
Generałów, wystarczyłoby z piętnastu…….
Ale, struktura kastowa funkcjonuje w wielu zawodach…..
Zacznijmy dyskusje o tym dlaczego ciagle uzywamy słowa liberalizm jako wytrychu.
Mamy archaiczny liberalizm Adama Smitha, o którym wbrew pozorom mało wiemy,mamy niemiecki ordoliberalizm czyli „społeczną gospodarke rynkowa” i mamy neoliberalizm Hayeka i Friedmana który stał sie drogą do najwiekszego upadku moralnego i ekonomicznego na świecie.
Więc o co tu chodzi ?
Torlinie, Balcerowicz już miał swoją partię…
Byłby dobrym premierem lub ministrem finansów, ale nie jest typem przywódcy politycznego. Nie umie się zdobyć na odrobinę demagogii nawet w dobrej sprawie i raczej nie jest w stanie porwać tłumów.
Co do Palikota, to doprawdy trudno mi zrozumieć niegłupich i kulturalnych ludzi, którzy go akceptują. Dla mnie kwestia stylu w polityce jest bardzo ważna. Przyznam się, że jeśli jestem twardym przeciwnikiem Jarosława Kaczyńskiego, to w mniejszym stopniu ze względu na jego konkretne działania lub plany działań, a przede wszystkim właśnie ze względu na styl, czyli z pobudek, które nazwałbym estetycznymi. I także u Palikota – niesmaczna forma przeważa w moich oczach nad treścią.
Palikot? Partię założy?? ale po co miałby się tak męczyć??? i jeszcze pieniądze tracić… przecież najgłupsza wrzutka zapewnia mu minimum tuzin wywiadów i kopę felietonów
Panie Redaktorze, tu jesteśmy zgodni.
Czy partia miałaby nazwę „umiarkowanego Postępu w granicach prawa”
czy „Zdrowego Rozsądku” to nieistotne.
Ważne, żeby była wyrazicielem tej idei………..
Przecież większość obywateli naszego kraju, właśnie tego pragnie.
Pragmatyzmu, normalności, rozwiązywania problemów a nie ich generowania.
Palikot, mógłby być jej twarzą, problem z działaczami drugiego szeregu.
Skąd wziąć propaństwowców?, nieskażonych merkantylizmem? odpornych na pokusy władzy? Ale jedynie ten co nic nie robi, nie popełnia błędów.
Jak liczny jest elektorat tęskniący za normalnością, nieklerykalny, okaże się w praniu………
Problemem Palikota jest to ze nie należy do ferajny z KOR czy S.
Dlatego np. Komisji Etyki w Sejmie nie przeszkadzają wypowiedzi Kaczyńskiego, Macierewicza czy im podobnych a Palikota ukarano.
Im szybciej powstanie taka partia to złota era KOR, S i Krk szybciej minie.
Co do % może się okazać ze nadzieja na pozbycie się Styropianu da mu samodzielne rządzenie.
Oczywiście media będą wyły ze słuszni i zbawienni pójdą tam gdzie ich miejsce.
Popieram Janusza Palikota, o czym powiadomilem go na stronie http://www.ruchpoparciapalikota.pl/
🙂
Kecaj
@Adam Szostkiewicz
Czekałem kiedy na blogach Polityki ten gorący temat „Palikot” pojawi się w poważniejszym ujęciu. Zastanawiałem się: boją się?, podmiot niepoprawny politycznie?
W końcu jest, dziękuję i spodziewam się wielu ciekawych komentarzy.
Świetne przypomnienie opinii Redaktora,
Jerzy Giedroyć miał kiedyś zauważyć, że Polską powinna rządzić formacja lewicowa (naturalnie w sensie europejskim, demokratycznym), bo Polacy są instynktownie prawicowi.
miałem z tyłu głowy innego autora, ale widocznie ktoś też cytował i zapamiętałem kto a nie kogo.
@Kartka z podróży
Też nie mogę Palikotowi wybaczyć Komisji Przyjazne Państwo. Cała akcja jest słabo oceniana, więcej słychać kpin o jednym okienku, sporach politycznych. Kiedy Palikot (rzadko ale się zdarza) odbija piłeczkę, to ma minę niewyraźną a w każdym razie mniej przekonywującą, niż kiedy mówi o Kaczyńskich.
@wb40
Powtarzam „Gowin do PIS!”
i dodaję: Szczypińska do klasztoru, Rokita do kabaretu, na tym kończę ten niegrzeczny wątek, przekonany, że moglibyśmy znaleźć wiele nazwisk Wysokich Przedstawicieli, którzy znaleźli się w swoim życiu, w niewłaściwym miejscu.
@Torlin
Marzyło nam się podobnie…
@toja
Balcerowicz ma kilka cech, które nie są lubiane przez wyborców. Tak jak Olechowski nie pasują obaj do obecnego rozwoju edukacji politycznej w Polsce.
@wiesiek59
Wyczuwam sceptycyzm w komentarzu, dużo trzech kropek po akapitach.
Ale musimy coś próbować, dać nowym szansę. To co teraz cuchnie, szkodzi Polsce.
PS
Januszu Palikocie, efekty Komisji PP, to silny fundament nowej formacji politycznej!
@Lupin pisze:
2010-07-22 o godz. 08:48
„Co do Palikota, to doprawdy trudno mi zrozumieć niegłupich i kulturalnych ludzi, którzy go akceptują. Dla mnie kwestia stylu w polityce jest bardzo ważna.”
Lupinie,
nie wiem czy spełniam twoje kryteria człowieka „kulturalnego i niegłupiego”.
Niemniej odpowiem Ci chętnie dlaczego akceptuje obecność Palikota w życiu publicznym.
Otóż zadaje on pytania i stawia tezy, których nie zadają, nie stawiają inni politycy czy dziennnikarze, choć powinni to robić.
Kiepski stryl. Zgoda. Niestety na bezrybiu i rak rybą
Mnie natomiast brakuje lewicy u władzy, lewicy liberalnej obyczajowo, pilnującej swobody i konkurencyjności w gospodarce, ale ortodoksyjnej w kwestii poboru podatków. Palikot jest wyraźnie rozgoryczony karą jaka go spotkała, a jeszcze bardziej tym, że nikt go z PO wyraźnie nie bronił, nie licząc oczywiście Kutza. Skoro tak, powiedział Gowinom, że może odebrać im część elektoratu, jeśli założy swoją partię. Mają teraz nad czym myśleć. Palikot nie poradził sobie faktycznie z trudną materią poprawiania prawa w komisji Przyjazne Państwo, co nasuwa przypuszczenie, że stworzenie struktur własnej partii, też byłoby raczej ponad jego siły. Ale kto wie, może do niego dołączy kiedyś kilka takich osób jak on i wtedy jest wszystko możliwe.
@wb40, był krótki czas dobrej koniunktury w polskiej gospodarce, która nie ominęła także górnictwa i w tym czasie w przeważającej liczbie kopalń, większość załogi akceptowała prywatyzację. Teraz gdy koniunktura opadła, wszyscy rzucili się na górników, którzy domagają się od państwa utrzymania status quo. A przecież kilku poprzednim rządom te status quo nie przeszkadzało. Niejednokrotnie pisałem w dyskusjach na blogach, że górnictwo skończy podobnie jak stocznie, bo rządzącym brakuje determinacji w sprywatyzowaniu tego sektora gospodarki. Czy dzisiaj w Polsce ktoś wie, że mamy liczne huty? Nie? A dlaczego?
Pozdrowienia
Chętnie powitałbym powołanie partii Palikota, bo to byłaby jakaś odmiana, ale nie spodziewałbym się po niej i po nim niczego specjalnego. Pan Palikot jest dobry w zadawaniu niektórych pytań, ale rzadko sam udziela odpowiedzi. Nie znam jego poglądów (ktoś zna?), on raczej ustosunkowuje się do pewnych spraw i do poglądów innych osób. Miał szansę coś zdziałać w swojej komisji i niewiele z tego wyszło. Poważny polityk powinien mieć jakieś realne sukcesy, a nie tylko dobry odbiór medialny. Obawiam się, że mielibyśmy tylko trochę szumu i przetasowania tych samych twarzy.
Padlo tu pytanie po co nam 120 generalow wystarczylo by 15.
Pewnie ze by wystarczylo moze nawet z nadmiarem.
Ale czy ktos KIEDYKOLWIEK ZAPYTAL czy nie mamy nadmiaru biskupow ?
Podobno co czwarty ksiadz w europie jest polakiem , jak procentowo to u biskupow to nie wiem ale zgromadzenia np pod Wawelem pokazaly ich spore grono ba wielu z nich jak Paetz to ostoje ladu moralnego.
Tylko w pandemii Smolenskiej nikt z nich jakos nie przypominal o przykazaniu NIE MOW FALSZYWEGO SWIADECTWA , nikt tez nie ostudzil goracych lbow wylaniem kubla zimnej wody na chetnych do oddania zycia pod palacem prezydenckim.
Nikt nie zechcial nawet powiedzic maluczkim – nikt was lwom na pozarcie nie rzuca-. opamietajcie sie ludziska.
Wiec mysle ze nie tylko generalow mamy nadwyzke.
Wystarczyloby paru proboszczy ale porzadnych.
Toja, Lupinie, Stasieku!
Balcerowicz – cytując Wiki – „W wyborach parlamentarnych we wrześniu 1997 z listy tej partii zdobył mandat posła na Sejm III kadencji, uzyskując najlepszy indywidualny wynik w okręgu katowickim (ponad 91 tys. głosów)”. Czyli nie jest tak źle.
Ja mam pozytywny stosunek do Palikota, on mi przypomina trochę Wojewódzkiego, przy Kubie też można się krzywić, że chamstwo, durnoty, seksizm i żadnej kultury. I raptem, jak człowiek się wsłucha, to zadawane są bardzo ważne pytania, podchwytliwe, obnażające gościa. Tylko trzeba się wsłuchać. Dałem link do wypowiedzi Palikota o przyczynach wejścia do komisji PiSowskiej, posłuchaliście całości? Przecież ta wypowiedź jest bardzo rozsądna, a PiS będzie miał straszny ból głowy z Palikotem w komisji. Właściwie z punktu widzenia zdroworozsądkowego powinni go zrobić jej wiceprzewodniczącym.
A mam propozycję do Senyszyn, niech też się zgłosi, zamiast gadać.
@Torlin – prof. Balcerowicz nie stracił zdrowego rozsądku. Bawił się w politykę i myślę, że wie na czym polega ta gra. W pewnym wieku już nie wypada się wygłupiać.
Skoro nie bardzo mamy na kogo głosować, a od kilku lat ciągle przeciwko, to może jednak warto postawić na „Tolka Palikota”? 😉
PiS jest śmieszny.Jego pretorianie są śmieszni. Najbardziej ośmiesza PiS Jarosław Kaczyński. Palikot wyciąga te śmieszności i dlatego jest tak znienawidzony. Język którym się posługuje jakkolwiek nie przystający do elit intelektualnych jest zrozumiały dla ludu. A TO SĄ WYBORCY.
Panie Redaktorze,
Mnie (i nie tylko, sądząc po niektórych wpisach) także brakuje w naszym kraju partii liberalnej. Podobnie jak Pan głosuję na PO, ale tak naprawdę jest to głosowanie głównie przeciw PiS-owi, a nie dlatego, że partia Donalda Tuska jest wyrazicielką moich poglądów.
Koncepcja utworzenia partii przez pana Palikota wywołuje jednak u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony jestem za. Bo pojawienie się nowego ugrupowania na naszej scenie politycznej nieco by ją odświerzyło. Tym bardziej, że w moim odczuciu, jest w Polsce spora grupa ludzi, którzy nie mają na kogo głosować.
Z drugiej strony, ta scena jest dość mocno zakonserwowana i taki nowy twór będzie miał sporo trudności, by przebić się do zbiorowej świadomości. Przykład SD i pana Olechowskiego jest dość wymowny.
Poza tym trzeba pamiętać, że za partię liberalną uchodzi PO (co jest nieprawdą, moim zdaniem).
Mam też pewne wątpliwości, czy akurat pan Janusz Palikot powinien stanąć na czele takiej partii. W tej kwestii w pełni popieram zdanie „PIRSA”.
Ale może jednak warto dać mu szansę?
Pożegnajmy wreszcie kolejnych kombatantów tym razem z „S” i pokrewnych. Od 1918 r. rządzą nami „weterani” różnych bitew a nie politycy z prawdziwego zdarzenia. To dziwna przyadłość a na dodatek ci komatanci mają przekonanie o swej misji dziejowej. Popieram pokolenie JanuszaP.
P.S. zezowaty ….masz całkowitą rację!
Toja: „Otóż zadaje on [Palikot] pytania i stawia tezy, których nie zadają, nie stawiają inni politycy czy dziennikarze, choć powinni to robić.”
.
A jaki byś podała przykład takiego ważnego pytania lub tezy?
Według mojego rozeznania Palikot zajmuje się niemal wyłącznie uderzaniem na różne sposoby w PiS. Czasem trafnie, często poniżej pasa, z reguły w sposób niesmaczny i błazeński. Moim zdaniem ośmieszenie i kompromitacja głównej partii opozycyjnej, na którą skłonny jest głosować co trzeci lub co czwarty obywatel, nie leży w polskiej racji stanu, tylko co najwyżej w interesie PO. To politykierstwo, a nie polityka.
Partia Palikota?
Moze zagospodarowalby i ta czesc elektoratu ktora jeszcze zyje, a w ostatnim dwudziestoleciu wybierala tylko dwa razy: raz partie piwa, a drugi raz jajcarza Tyminskiego. Co by im ale mial objecac, by znowu nie czuli sie zawiedzeni?
Nie wierzę, żeby wyrzucono P. z PO. Jest i będzie potrzebny jako przyprawa do cokolwiek mdłej zupy. Nawet gdyby, nie wierzę, żeby starczyło mu desperacji do założenia własnej partii. Zbyt ambitny, żeby pogodzić się z wizją możliwej klapy i blamażu. Jest inteligentny i wie, że z samej przyprawy zupy nie ugotuje. A na zespołowe, nudne, żmudne i pracochłonne skrobanie partyjnych kartofli i włoszczyzny (budowanie aparatu) brak mu chyba chęci i cierpliwości. To indywidualista. A jest zbyt dużo odstraszających przykładów na to, że nawet wybitna indywidualność nie przekłada się na sukces partyjny. Co innego w systemie jednomandatowym. Mógłby być wtedy wiecznym, niezależnym, znaczącym posłem. Ale może mieć inne pomysły na dobre wykorzystanie zdobytego kapitału (rozpoznawalność, popularność…).
Pan Redaktor Pisze:
„Janusz Palikot nie wyklucza założenia partii politycznej”
Stworzenie rynsztoka, do ktorego moglaby splynac wszelkiej masci
szumowina unoszaca sie obecnie na powierzchni polskiego zycia
publicznego to naprawde bardzo cenna inicjatywa.
Mam nadzieje, ze zmiesci sie tam zarowno Targowica jak i
V Kolumna.
Dla lewako-anarchistow tez pewnie miejsca nie zabraknie.
A normalnie ludzie beda mogli wreszcie odetchnac czystym,
powietrzem i zabrac sie wreszcie za porzadkowanie kraju.
Wlasnie przeczytalam artykul Zakowskiego ,o ewentualnej mozliwej
koalicji powyborczej PO-PIS ,bo PO nie bedzie robic koalicji z SLD ?
To oznaczaloby ponoc koniec Polikota ?
Koalicja PO-PIS to rzady prawie bez opozycji , nie wiem? nie znam ?
nie rozumie ? .. To troche tak ,jakby J.K. zwyciezyl w wyborach ?
Wielka koalicja prawicowa rzadzaca Polska,tylko w przypadku ostatniej
koniecznosci .
Byloby chyba lepiej gdyby Polikot troche spuscil z tonu i robil
dalej w troche bardziej znosnej formie .Bo jak mi wyzej wymieniony
osobnik pisze o „gnoju prezydenckim” ,to mimo ze nie jestem konserwa
z checia oberwalabym mu uszy .
Czy problem Polakow nie polega chyba na „nierzeczowej ,klamliwej polityce” ?
Nie widze /narazie/ mozliwosci powstania w Polsce partii liberalnej z prawdziwego zdarzenia ,bo opiera sie taka partia na „zasiedzialych” wlascicielach
z rozbudowanymi stosunkami z zagranica ,gdzie inne religie przyjmuje
sie jako zupelna normalnosc. Widze natomiast popyt na centralistyczna partie bardziej lewicowa jak prawicowa.
Chyba p.Szostkiewicz patrzy na tolerancje religijna z punktu widzenia
intelektualisty ,tylko naprawde jest takich w jakims kraju ,aby tworzyli
sile polityczna ? /szczegolnie w Polsce /
Salute
..ja juz nie mam polskiej mentalnosci , bo naprawde czasem nic nie rozumie …
Gdyby tylko Platforma w kwestiach światopoglądowych przesunęła sie na lewo! Jeżeli górę zaczną brać gowinowcy, nie będzie na kogo głosować.
Wtedy może rzeczywiście „partia Palikota” miałaby sens i deklaruję, że wstąpiłbym do niej pierwszego dnia jej istnienia. A tak to ciągle się waham, czy angażowwać się w działalność polityczną. Więc proszę pana, panie Tusk: NA LEWO.
cytat
tylko naprawde jest takich w jakims kraju ,aby tworzyli
sile polityczna ?
powinno byc
tylko naprawde ILU jest takich w jakims kraju ,aby tworzyli
sile polityczna ?
Salute
Szanowny Panie Redaktorze,
z wczesniejszego Pana artykulu wiem, że nie lezy Panu na sercu los PiS. Nie ma w tym, znajac Pana wczesniejsze publikacje, niczego niezwyklego. Ale to na marginesie.
Dowartościowywanie posła Janusza Palikota, w sensie, ze ma poglady, jest niezalezny, głownie z tytulu swojego majatku i ze moze założyć partie i na ile jest wartościowy dla PO jako przyszły lider ugurpowania prawdziwie liberalnego, jest, moim zdaniem nadinterpretacja, opartą na poszukiwaniu kogokolwiek, kto moze być postrzegany jako przeciwnik prawicy. Ale tworzenie wlasnego ugrupowania politycznego nie poleg tylko na gromadzeniu wpisów na wlasnym blogu. Janusz Palikot, jak się zdaje, oprocz wypowiedzi nie mieszczacych się w konwenscji dobrego smaku, nie dal jak dotychczas swiadectwa o tym, że intelektualnie jest przygotowany do przewodzeniajakiemukolweik nowemu ugrupowaniu. Jego program, jak na razie, ogranicza się do wypowiedzi, ktore zwracają na siebie uwage, ale nie ze wględu na ich teoretyczne podbudowanie, jak się zdaje. A jego zamiar uczestnioczenia w sejmowej komisji d/s tragedii smolenskiej byl prowokacja, ktora zakonczyla sie wielkim fiaskiem. Czego sie spodziewal, zglaszajac ten akces?
Łączę wyrazy szacunku
http://www.woron.org
Wracam ‚na łono’ Polityki po kilku tygodniach przerwy więc witam wszystkich.
Qrcze, ile tu sierot po partiach liberalnej lewicy [UD, UW]… Ja także, nie mówię że nie.
Sądzę, i piszę to z dużym żalem, że Janusz Palikot niestety nie nadaje się na szefa partii, mógłby być duchem sprawczym, może kimś w rodzaju pierwszego poruszyciela, i to chyba wszystko. Ale gdyby znalazło się w takiej partii kilku sensownych ludzi zdolnych to pociągnąć, kto wie…
Ale gdyby taka partia powstała najbardziej obawiałbym się czego innego – działania swoistego odium palicotum, bo w końcu od lat twardogłowi wbijają narodowi [często skutecznie], że Palikot to zło wcielone i modelowy libertyn, oszust i człowiek bez honoru. Który to honor w nadmiarze występuje u takiego choćby Kaczyńskiego czy Macierewicza, ale ich zdaniem na pewno nie u Palikota. I nawet inicjały J.P. go nie ratują, Palikotem już rutynowo straszy się dzieci.
Cenię J.P. przede wszystkim za odwagę i za swoistą klasę w mówieniu tego, o czym inni [także dziennikarze] trwożliwie szepczą po kątach. O ile akces do PiS-owskiej grupy 120-tu był majstersztykiem medialnym, to 11 pytań było już poważnym ruchem – wreszcie ktoś postawił na porządku dziennym kwestię odpowiedzialności PiS-u i byłego prezydenta za Smoleńsk, wreszcie ktoś odważył się odbić piłeczkę w stronę coraz bardziej rozbestwionych krzykaczy, którym jak dotąd wszystko uchodziło na sucho.
I w ogóle ciekawi mnie kiedy za swoje wypowiedzi dostaną nagany Kaczyński, Macierewicz, Brudziński i paru innych – przecież jeśli Palikot wart był kary, dlaczego ich się pomija? Czyżby znów tchórzostwo?
U nas, w Kanadzie, tez mamy Liberalow (czerwoni) i Konserwatystow (niebiescy, wystepujacy od 20 lat pod roznymi nazwami), ale, na Boga, nie pytajcie mnie przypadkiem, czym obie partie roznia sie od siebie poza personaliami. Programowo, sa prawie tacy sami. Roznice sa prawie zadne, ze nie warto ich rozpatrywac. No, moze CP sa bardziej religijni i przez to mesjanistyczni, bo musza liczyc na poparcie twardoglowych chrzescijan z Alberty i BC. Dlatego, ze sa podobni (dla mnie, niestrawni, poniewaz ozdobne kolory nie graja dla mnie zadnej roli) od czasu do czasu pojawia sie zjawisko przechodzenia poslow (u nas dominuje system brytyjski, jednomandatowy) z jednej partii do drugiej, czesto tylko dlatego, aby zachowac stolek.
Chcialbym powtorzyc, ze z niedowierzaniem obserwuje scene polska, z dominujacym KK i ludzmi wyznajacymi publicznie dogmaty wiary, rowniez w kontekscie politycznym. To zadziwiajacy fenomen. India ma 3 czy 4 partie komunistyczne, wszystkie partie polskie sa partiami chadeckimi. Co stalo sie z tymi ludzmi, ktorych nazywamy laicka inteligencja lub klasa srednia? Przeszli do podziemia? Wyjechali z kraju? A moze w kazdym systemie mamy do czynienia z sytuacja, ktora po raz pierwszy zanotowano w koncu lat 70-tych, gdy symbolem szwedzkich socjalistow byla czerwona roza. Partie socjalistyczne staly sie rozowe, czyli programowo- nijakie. Siegano po coraz szersze marginesy wyborcow i wyjalowiono mainstream.
@PIRS
Palikot ma kłopot z prowokacyjnymi pytaniami Rymanowskich bo szczerze ceni Tuska, jest gotów poddać się autorytetowi Tuska, jest lojalnym platformersem, wie, że siła polityka najpierw zależy od siły jego partii a dopiero potem od zajmowanej pozycji.
A pytania były o oceny kolegów lub postanowień zarządu partii (Tuska), pytania, przyzna Pan, trudne do szczerej odpowiedzi.
Z drugiej strony kto wyraźniej niż Palikot, publicznie nie zgodził się z silnym Schetyną/Gowinem.
@zezowaty
Mnie krew zalewa jak widzę tych brzuchatych, nadętych, aroganckich (exempl. Głódź) biskupów. Nieprawdą jest, że ta cała chmara darmozjadów żyje z żebraniny (tacy). Płacimy za ich auta my, płacimy za ich budowle (komitety partyjne) my, płacimy za opóźnienie obyczajowe Polski my.
Ale mówię dzieciom, cierpliwości, wkrótce będzie jak w Hiszpanii, Francji.
Mówię im także, że żaden z tych biskupów nie wierzy w Boga. Gdyby wierzyli w Boga, to nie sączyliby tego jadu swoim słuchaczom, tym nienawistnikom rzucającym się z pięściami na bliźnich. Nie puszczaliby ci duchowni oka do antysemitów i wrogów laickiej, a w każdym razie ekumenicznej Europy.
@zyks
Zgadzam się z zastrzeżeniami. Mam jednakowoż nadzieję, że Palikot już przećwiczył parę kampanii, coś już wie o <pracochłonności skrobania partyjnych kartofli i włoszczyzny (świetne).
Nie znam kulis dojścia Palikota do majątku ale ponieważ nie siedzi, to on maładiec.
I do tego doktor filozofii a nie historyk.
Jeszcze o Palikocie. Dla mnie jest on pajacowaty i odstreczajacy. Na szczescie, mieszkam w Kanadzie i nie musze, nawet teoretycznie, rozpatrywac jego zachowania i roli politycznej, ani nawet tej opcji. Mysle, ze jest on perfekcyjnym kandydatem na pozycje dworskiego trefnisia (po angielsku court jester), mniej jako powazny polityk i kandydat na premiera. Jego zadaniem jest rozladowywanie atmosfery, gdy dzieje sie zle i rzadzaca partia nie ma pomyslow na dzialania realne i probuje kreowac sztuczne zamieszanie. Kto glosowalby na niego? Troche daleko mu do pozycji trybuna ludowego (po angielsku- salesman), jakim byl (i podbil serca brytyjskie) w przeszlosci Tony Blair. Janusz P. mialby wiecej szans jako „celebrity” w USA, gdzie byly model meski rozbierajacy sie dla podstarzalych panius moze zostac senatorem nawet w stanie takim jak Massachusetts. Ale to inny kraj i inna kultura polityczna.
Pozdrawiam
Założenie partii politycznej to nie tylko akt woli jednego człowieka, czy nawet jakiejś grupy. Powstanie partii politycznych łączy się z istotnymi przemianami w społeczeństwie. Partie są co prawda zakładane na bazie aktu woli, jednak wykrystalizowują się w głębszych procesach historycznych i społecznych.
Tak to też się stało, że w Europie odpowiedzią na upadek komunizmu był gwałtowny kryzys partii lewicowych – socjalistycznych i komunistycznych. A to z dwóch powodów. Po pierwsze zmieciona z powierzchni ziemi została ideologia marksistowsko-leninowska, która do końca była fundamentem partii lewicowych Zachodu, a po drugie w wyniku równocześnie postępującej globalizacji wręcz nieoczekiwanie zaniknęła klasa robotnicza, z której rekrutowało się gros wyborców tych partii. Nie mamy już proletariatu, mamy pracowników (najemnych). Ale oni niekoniecznie stanowią klientelę partii lewicowych. Co więcej, w drugiej połowie XX wieku większa część elit intelektualnych Zachodu była lewicowa. (Elity konserwatywne pojawiły się dopiero mniej więcej na przełomie obecnego stulecia.) Dzisiaj pozostały nazwiska, nurt jako taki jest spłycony, jeśli nie wysychający.
Między partiami konserwatywnymi (prawicowymi) a lewicowymi przez lata istniał w wielu krajach pewien twór zwany partią liberalną, pełniący w niektórych krajach rolę języczka u wagi w sytuacji tworzenia koalicji. Dzisiaj te partie liberalne w wyniku niebezpiecznych procesów zachodzących w gospodarce i świecie finansów straciły definitywnie na atrakcyjności.
Model lewica – prawica, nawet z jakąś partią liberalną na okrasę, zanika. Jeszcze istniejące partie lewicowe szukają na gwałt gruntu pod nogami.
Pozostają więc zasadniczo partie konserwatywne, też zresztą szarpane kryzysami. Klasycznym przykładem jest scena polityczna w Polsce: Istnieją nawet dwie partie prawicowe, klasyczna lewica jest praktycznie bez znaczenia. Z tym, że partia Kaczyńskiego przez swoje skrzywienie nacjonalno-socjalistyczne, populistyczne zacięcie wodza i inne przywary jako taka wymaga zdecydowanego i definitywnego odporu świadomej części społeczeństwa. Czy partia Janusza Palikota mogłaby w stosunkowo krótkim czasie przekroczyć próg wyborczy i zdobyć zdolność koalicyjną, bo przecież mogłaby tylko w koalicji zaistnieć, w koalicji z PO naturalnie, by razem z nią stworzyć definitywną zaporę dla, bądź co bądź dla wielu wyborców, atrakcyjnych awanturników i populistów z PiS?
Czy partia Palikota mogłaby się twórczo włączyć w nurt lewicowo-liberalny, z tendencją w kierunku centrum i osiągnąć taką siłę, by świadomie razem z PO tworzyć nowoczesną koalicję rządzącą, by wszelakie wybory nie były ściganiem się Kaczyńskiego z PO, co wywołuje za każdym razem stany przedzawałowe u części elektoratu, mobilizując go zresztą, co samo w sobie jest ciekawym zjawiskiem społecznym? To by mogła być koalicja na dłuższy czas.
O lewicy, która w jakiś tam sposób mogłaby się przeciwstawić Kościołowi, na razie nie ma co marzyć. Walka z Kościołem była tylko w totalitarnym państwie o ideologii komunistyczno-ateistycznej jakoś tam możliwa. Dzisiaj chodzi o to, żeby na nowo zdefiniować zasady współistnienia. A do tego są potrzebni odważni politycy i światli duchowni?
Zamiast ostatniego znaku zapytania miał być trzykropek.
Do poczytania Hołdys we „Wprost” które chyba się zmieniło……
http://www.wprost.pl/ar/202478/Wolnosc-slowa/?I=1433
Podsumowanie naszej klasy politycznej i społeczeństwa które ich wybiera
[a raczej bonzów partyjnych] miażdżące……
A mnie sie marzy normalnosc,stabilnosc poglodow,dobre programy partyjne,a nie taki miszmasz jaki mamy,ale trzeba zmienic ordynacje wyborcza bo ta nie przystaje na dzisiejsze czasy i promuje miernoty w staropolskim slowniku motloch.
A mnie się marzy, aby zagłosować na PPP. Oczywiście nie chodzi mi o ochronę pracy, ani nawet polskości, lecz o przyjaźń do piwa, ze szczególnym naciskiem na Pilznera.
Balcerowicz nie kwalifikuje się na wiodącego polityka jakiejś powaznej partii, bo jest zbyt poważny, zdecydowanie aklerykalny – nie potrafiłby sklecić ani jednego zdania w języku ewangelii, co w kraju chrześcijańskim jest mankamentem kluczowym, bo nawet lewicowcy takim językie się posługują, wyjątkiem chyba jest Napieralski, w ogóle zdanie uwodzące wyborców nie przeszłoby mu przez gardło. Po prostu, gdyby go spin doktorzy usilnie namawiali z pistoletem przy głowie, to Balcerowicz powtarzałby w kółko, że jest liderem poważnej partii politycznej, a nie św. Mikołajem. Kiedyś popełnił artykuł (w czasach, gdy pisał dla WPROST) o różnicy między politics i policy</i), w języku angielskim. On jest politykiem od policy i od politics stroni, jak nie musi być w politykę zamieszany. Podobnie zresztą mówi Belka. Oni nadają się właśnie na takie stanowiska.
Faktycznie podoba mi się Tusk, jako pragamtyczny polityk. Podobno ma spore zaufanie, wg. ostatnich sondaży. Również Napieralski. Palikot pewnie nie ma zaufania, ale ma moje poparcie.
Kartka z P. wieści zamieszki letnie, wokół maryjne. Ten pomysł mi się podoba. Zima wasza, wiosna nasza – stare to hasło. A co z latem. Przecież nie można ciągle opierać się na „Lato z radiem”. Lato z krzyżem. Lato w pielgrzymce. Lato w zamieszkach z liberalną demokracją! Oto hasła na dziś. Bowiem każdy organizm potrzebuje trochę ruchu, ćwiczenia fizycznego, zaowocuję to jesienią i zimą. W myśl sentencji – Mens sana in corpore sano.
Ze robi za malpiszona – fakt. Mozna sobie wyobrazic kongresmana biegajacego po korytarzach i szukajacego sekretariatu, co przyjmie jego aplication ? A tlum za nim ? A rzewne placze poslanki Kempy ? A bzdety i koafiury pani Nelli ? Ten Sejm to panopticum.
Jeden wyjatek – pani posel Malgorzata Kidawa – Blonska. Piekna, elegancka pani co dobrze wie, co mowi, jak mowi, a jak nie wie – nie mowi. I rodowod niepospolity.
Miejmy nadzieje na wyrownanie proporcji.
DONALD TUSK NIE PODSZEDŁ DO CIAŁA PREZYDENTA !!! DLACZEGO DONALD TUSK NIE PODSZEDŁ DO CIAŁA PREZYDENTA ?
Wywiad z Jarosławem Kaczyńskim opublikowany w ?Gazecie Polskiej? doprowadził do ujawnienia nowych, szokujących informacji dotyczących kilkunastu pierwszych godzin po katastrofie. Ciało prezydenta leżało wciąż na niskich noszach położonych na błotnistej ziemi, 170 m od szczątków wraku, przykryte białym prześcieradłem. Obok stały trumny. Przy ciele prezydenta Lecha Kaczyńskiego nikt nie pełnił warty honorowej ? nie pomyślała o tym ani strona polska, ani rosyjska. Nikt nie zadbał, w szczególności urzędnicy ambasady i konsulatu w Moskwie, by przykryto je biało-czerwoną flagą. Większość szczątków innych ofiar, ułożonych wcześniej na folii, wywieziono do Moskwy. Obok ciała prezydenta Kaczyńskiego leżały już tylko ciała byłego prezydenta Kaczorowskiego i wicemarszałka Putry. Aby do nich dojść, trzeba było pokonać grząski grunt.
TAKĄ SYTUACJĘ ZASTAŁ JAROSŁAW KACZYŃSKI, GDY PÓŻNYM WIECZOREM 10 KWIETNIA DOTARŁ W KOŃCU DO SMOLEŃSKA.
NA CO CZEKALI POD BRAMĄ LOTNISKA ?
Było to już po tym, jak miejsce katastrofy odwiedził polski premier. Z informacji osób będących wówczas na lotnisku wynika, że Donald Tusk nie podszedł do ciała prezydenta. Wraz z Władimirem Putinem modlił się przy ułożonym tuż obok rozbitego samolotu symbolicznym miejscu pamięci, do którego zdążono już usypać drogę z piachu. To tam Putin po bratersku objął Tuska, podnosząc go z klęczek. Następnie obaj udali się do namiotu ustawionego na betonowych płytach lotniska, gdzie przyjmowali raporty od rosyjskich służb uruchomionych w związku z katastrofą.
W tym samym czasie autokar z Jarosławem Kaczyńskim i kilkunastoma jego współpracownikami czekał pod bramą lotniska na zezwolenie na wjazd. Kierowca rozmawiał z funkcjonariuszami pilnującymi przejazdu.
? Rosjanie ? i ci na bramie, i z konwoju ? byli szczerzy, poinformowali nas otwarcie, że jest prośba ze strony polskiej, by jeszcze nie wjeżdżać na teren lotniska. I jak nadejdzie stosowna chwila, ktoś po nas przyjedzie. Czekaliśmy pod bramą blisko 30 minut. W tym czasie premierzy Putin i Tusk wymieniali gesty transmitowane przez telewizję ? opowiada Karol Karski, towarzyszący Jarosławowi Kaczyńskiemu w drodze na miejsce tragedii.
ŚMIECH NAD TRUMNAMI !!! ” TUSK I KOMOROWSKI ŚMIALI SIĘ NA CAŁĄ TWARZ PO KATASTROFIE ” – Telewizja Trwam pokazała urywek z kulis uroczystości pogrzebowych na placu Piłsudskiego. Stoi pan Komorowski z Tuskiem i się śmieją na całą twarz. Nagle słyszą komendę, jest baczność i idą przemawiać – mówi w wywiadzie dla „Polityki” Beata Gosiewska, wdowa po pośle PiS Przemysławie Gosiewskim, i dodaje, że „takie sztuczne gesty” wzbudzały w niej „wstręt i obrzydzenie”.
Beata Gosiewska przyznaje, że pomyślała, iż jest oszukiwana, kiedy zobaczyła „ściskającego się premiera rządu polskiego z Putinem”. – A później argumentację o zaufaniu do Rosji, sztuczne narzucanie przyjaźni na komendę – dodaje.
– Wstręt i obrzydzenie wzbudzały we mnie takie sztuczne gesty, ja po prostu w tej rozpaczy siedziałam i przyglądałam się twarzom pana Komorowskiego i pana Tuska i nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że dużą trudność sprawia im ukrycie satysfakcji. Mówili o łzach, których nie było widać w ich oczach – zauważa Beata Gosiewska.
Wdowa po Przemysławie Gosiewskim zaznacza, że Tusk i Komorowski ani na Okęciu, ani podczas uroczystości na placu Piłsudskiego nie podeszli do trumien i nie złożyli kondolencji. – Staliśmy na wietrze. Trzęśliśmy się z zimna i musieliśmy wysłuchiwać tych, w mojej ocenie, bardzo nieszczerych przemówień – ocenia.
– Zresztą Telewizja Trwam pokazała ostatnio taki urywek z kulis tej uroczystości. Stoi pan Komorowski z Tuskiem i się śmieją na całą twarz. Nagle słyszą komendę, jest baczność i idą przemawiać – mówi.
Czy kręgi rządzące posunęły się do tego, żeby zabić prezydenta? – Nie wiem czy i kto się mógł do tego posunąć, ale ja tego nie wykluczam – odpowiada Beata Gosiewska.
– Trudno mi uwierzyć w to, że to był nieszczęśliwy wypadek losowy. Rozdzielenie terminów wizyty premiera i prezydenta nie było przypadkowe. To, co się działo u nas przed katastrofą, było jedną z bardzo istotnych przyczyn – mówi wdowa po pośle PiS.
czy dlatego Gowin zwalcza Palikota ? Czy fundacja majaca wspierc statutowo dzieci -wspiera skrajnych nacjonalistow ruuchu 10 kwietnia ? Jak role gra tam czlonek PO Gowin ?
Rewelacyjne sledztwo blogerki Rudeckiej – Kalinowskiej na :
renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/210613,pisowska-infiltracja-i-dojenie-pieniedzy.
„Zamach” na Palikota obrócił się przeciwko zamachowcom. Pisze Pan: „Palikot jest bezcenny dla PO i tej części jej obecnego elektoratu, która myśli i czuje liberalnie”. Nie tylko dla PO i jej elektoratu, ale generalnie dla Polski. Jest katalizatorem polaryzacji sił wewnątrzpartyjnych w kierunku zdrowienia sceny politycznej – jakże pięknie na potępianiu Palikota obnażają się miernoty w rodzaju Hofmana i nieudacznicy jak Gowin. Tusk wszystko zrobi, aby zatrzymać p.Janusza w PO. Pytanie tylko, czy aby nie jest już za późno.
@arabella
Mam nadzieję, że władze PiS wyciągnęły wnioski i Wasz Pan, Prezes, Premier etc. etc. PT Jarosław Kaczyński podróżuje z polską trumną i polską flaga – taką niedużą, na wymiar uszytą. Tak na wszelki wypadek. Zresztą nie tylko on. W końcu wszyscy jesteście Prawdziwi Polacy. Jasnym jest tedy, że po przykryciu czymś innym niż polska flaga tracicie nieco z Prawdziwej Polskości.
A jaki kolor ma Twoja kołdra? Czy jest Prawdziwie Polska?
To mi niedaje spokoju… Katastrofa swoją drogą. Ale brak flagi w istocie mógł być przypadkowy. Jakieś tęgie umysły w tym rządzie muszą być. Żeby taki brak flagi uknuć. No, no. Co to będzie dalej?
A może dodać przepis w kodeksach. Wyposażenie pojazdu na wycieczkę zagraniczną. No dobra, kończę już te porady.
errata
To mi nie daje spokoju? Katastrofa swoją drogą. Ale brak flagi w istocie nie mógł być przypadkowy.
errata erraty
To mi nie daje spokoju… Katastrofa swoją drogą. Ale brak flagi w istocie nie mógł być przypadkowy.
Przepraszam za zamieszanie. Po wlepieniu zapomniałem poprawić znaki.
PA2155 pisze:
2010-07-22 o godz. 13:29
Nagonka na Palikota jest haniebnym aktem opresji. Nawet nie porownuj jak jest w Kandzie i reszczie cywlilizowanego swiata. Polska cywilizacja nie jest, ani nie jest demokracja. Polska jest sredniowiecznym ciemnogrodem pod dyktatura ciemniaka i zlodziejskiej szajki KK.
W normalnym swiecie wybieramy bezposrednio naszych przedstawicieli do Parlamentu. Poza swymi partiami ich glownym zadaniem jest reprezentowanie nas wyborcow. W Polsce tak nie jest.
Partyjni dyktatorzy nominuja poslow do Sejmu a oni (poslowie) maja nas wyborcow w dupie. Jedynym obowiazkiem posla w Polsce jest reprezentowac swego dyktatora i glosowac zgodnie z jego rozkazem.
I to niestety stalo sie norma. Poslowie to kundle na smyczach i w kagancach. Nie jest im wolno sie wypowiadac na jakikolwiek temat ani miec swoich opinii. Zostalo to przyjete jako norma w polskim systemie politycznym. Norma ktora oglupiale media propaguja i pomagaja niszczyc tych ktorzy probuja czuc sie wolni, miec swoje rozumy i opinie.
Z 460 poslow znamy zaledwie kilkunastu. Jednyn z nich jest Palikot ktory sie wyroznia ze nie szuka pozwolenia swego dyktatora partyjnego by wyrazic swa opinie. I to jest ‚problem’!!! Nie – to jest hanba !!!
Popularnosc Palikota jest rowniez zagrozeniem dla dyktatora PO. Stad ta nagonka.
Obecny dyktator PO wybrany zaledwie przez 1.84% czlonkow swej partii (reszta nie miala prawa glosu) na stonowisko szefa (byl jedynym kandydatem, metody jak w PZPR) jest w pozycji by terroryzowac caly kraj swa ulomnoscia. Jest to nie do zaakceptowania.
Dlatego tez Palikotowi naleza sie brawa i potrzebnych jest wiecej Palikotow. Pod rzdami dyktatorow ciemniakow Polska nie ma przyszlosci. Zadna z partii nie spelnia nadzieii na lepsze jutro a obecny dyktator nie potrafi nawet zaimponowac najbardzeiej elemetarnymi zdolnosciami przywodczymi. Palikot powinien zalozyc nowa partie i mam nadzieje ze to zrobi jak najszybciej.
Teoretycznie nieco rzecz ujmując, liberalna demokracja polega na tym, że najpierw królował pieniądz. O pozycji i wpływach decydował nieposkromiony wolny rynek, bogaci stawali się jeszcze bogatsi i potężniejsi, oczywiście kosztem tych na dole. Aby temu zaradzić wprowadzono wybory, parlament, biurokrację rządową – miało to ograniczyć zło, a może nawet je wyeliminować, bo każdy obywatelski głos miał jednakową wagę, wypracowano zatem metody transferu bogactwa, opodatkowania, ochrony najuboższych, łagodzonia różnic majatkowych i społecznych. Wprowadzono także równość wszystkich obywateli wobec prawa.
I na tym leniwe narody poprzestały. Zaś Polacy dojrzeli w tych dwóch członach systemu: biznesowym i obywatelskim, poważne niedociągnięcia. Sądy nie są niezależne, prokuratorzy i policja są przekupni, transfery są ustawione, opodatkowanie jest powszechne i spłaszczone, różnice rosnąc, wybory po raz czwarty są mimo tego wszystkiego przegrane. Więc co ma robić sprawiedliwa i prawa mniejszość? Musi wprowadzić trzeci człon do demkratycznego, prawdziwie wolnościowego systemu. Musi ponieść ten symboliczny krzyż za rozleniwioną, zepsutą większość. Czyli ludzie muszą wyjść na ulice, moherowe babcie, związkowcy górnicy, mężowie na rencie, sprawni harcerze – wszyscy muszą pójść na wzgórek, uklęknąć pod świętym krzyżem, odmówić paciórek, zademonstrować swą wolę przegonienia zbójców, potem opanować drogi, które wiodą na Jasną Górę.
Bowiem Polak ma zawsze coś do dodania, jakiś wkład od siebie.
Tego sie nie da przezyc
Najpierw S i S i S , po drodze kadeci a teraz arbella przepissujaca ksiazke telefoniczna. Rozumiem kanikula ale zeby az tak?
Telegraphick Observer
Były w PRL-u zamieszki maryjne, nawet stosowne tablice pamietkowe wmurowano na ich miejscu. Z tym, że „Las Barricadas” w wykonaniu proboszczów wydaje mi się nieprzekonujące.
Wolę tradycyjną uliczną romantykę rewolucyjna tylko kto miałby biec z czerwoną chustą? Przecież nie mecenas Kalisz
http://www.youtube.com/watch?v=82LUDzDfWGA&feature=related
Pozdrowienia
Panie Adamie tym razem Pan przesadził , nic przecież nie stoi na przeszkodzie temu aby Pan Palikot założył nową partię , wydaje mi się jednak że będzie to niewypał bo rzeczony polityk robi z siebie błazna dla poklasku , to samo często robią artyści , którym bardziej smakuje rozgłos niż praca nad artystyczna ekspresją swoich uczuć i wyobrażeń , jednym słowem przerost formy , nawet nie kontrowersyjnej a śmiesznej czy żałosnej nad treścią , którą pan Panie Adamie zauważył w paru wypowiedziach, ja czuję w tej deklaracji miłości dla Palikota rozpacz i desperację wobec marności spektaklu pod tytułem polska polityka, nie wierzę że dostrzegł Pan nieodkryty diament , niewykorzystany polityczny talent , Palikot czyni z polskiej polityki prawdziwy kabaretowy show w dosyć marnym guście ,i nic wiecej
Kartko z P., jesteś staroświecki (wcale nie dlatego, że romantyczny).
Dziś słuchałem tego biedaka Tomczykiewicza, który się szykuje na szefa klubu PO. Umysł mniej więcej Kuchcińskiebo i Suskiego z PiS. On z tego, co i jak głosi Janusz Palikot nic nie rozumie!
Po co nam partia Palikota?
Nam potrzebni są przywódcy gotowi zmierzyć się z realnymi problemami i wyzwaniami. A celebrytów istniejących dzięki medialnym ekscesom, mniej lub bardziej sensownym, mamy i tak za dużo.
Obecnie Palikot służy złej sprawie. Podobnie jak Macierewicz rozgrywa katastrofę smoleńską. Obaj nową osią sporu czynią domniemanych sprawców. U pierwszego winny jest Lech Kaczyński u drugiego Ruscy i Tusk. A wszystko po to, by ukryć kompromitujący państwo polskie stan wojskowego lotnictwa, za który i PiS i PO ponoszą odpowiedzialność
(każde z ugrupowań za okres swoich rządów).
@the mentor:
Kontestowalbym kilka blednych pojec, z ktorych czynisz emocjonalna sprawe i iluzje demokratycznego raju.
Powiedzmy, ze demokracja kanadyjska jest rowniez limitowana tak jak w Polsce. Lider partii nominuje swoich kandydatow na poslow, zaleznie czy jest to na szczeblu prowincjonalnym czy tez federalnym. Podobnie jest z przestrzeganiem dyscypliny partyjnej. Jak glosuje „caucus” w parlamencie decyduje „House Leader” lub „Leader of the Opposition” nie zas sumienie lub wyborcy danego posla. Tylko niewiele glosowan, z reguly niewaznych, jest zostawione wlasnemu losowi. Przywodca partii decyduje rowniez o obecnosci lub usunieciu z frakcji parlamentarnej danego posla. Tak stalo sie ostatnio z H. Guergis (Min. of State), ktorej maz zostal posadzony o dzialanosc businessowa, ktora wykorzystywala jej stanowisko polityczne. Mrs. Guergis zostala usunieta z listy kandydackiej PC i nie bedzie wystawiona do wyborow w swoim wlasnym okregu wyborczym. Podobne tarcia personalne byly w przeszlosci w szeregach Liberalow, tuz po odejsciu J. Chretien. Ale to juz inna historia.
Przywodce partii w Kanadzie wybieraja tak jak w Polsce delegaci.
Nie warto chyba ronic lez i czegokolwiek zazdroscic.
Mentor 17.21
Cały tekst jest spójny i logiczny.
Chyba najlepszy do tej pory.
Gratuluje !
Telegraphick Observer
Byc może jestem staroświecki ale staram się znaleźć jakieś silniejsze, szlachetniejsze emocje będące przecież paliwem polityki. Wiesz, to dość ponure gdy jedyną ekspresję potrafia wyzwolić z siebie renciści pilnujacy krzyża, geje tańczący na ciężarówkach, straumatyzowani seksualnie skini albo faceci poprzebierani za rycerzy – to przygnębiający dom wariatów.
Magrud 18.23
Masz rację i jej nie masz.To jasne że mamy wazniejsze sprawy niż katastrofa smoleńska.
Ale kiedy Tusk nic nie robi żeby przygwożdzić Macierewicza i udowodnić mu jego paranoję: PALIKOT JEST NIEZBEDNY jak to dziecko z „Nowych szat cesarza” !
Kent, Anglia – W zasadzie to czytajac te powyzsze madrosci, nie wiadomo, czy siasc, czy plakac.
Polska to polski kraj.
Pan redaktor mieszka juz nie od dzisiaj zreszta w kraju, ktory widzi lezac z pewnoscia na kanapie patrzac w sufit.
Dlaczego pan redaktor traktuje Polakow z taka pogarda?
Dlaczego bedac, a jakze, czlonkiem gremium opiniotworczego w Polsce, czytanym z takim nabozenstwem przez swych adoratorow z lekkoscia zwiewnej damy wyrokuje pan oceny polskiego ducha?
Jak panu tak zle i ci Polacy tacy niemadrzy sa, zmien pan kraj swojego zamieszkania i przede wszystkim kraj swoich komentarzy. Juz cos pan zaczal niedawno. Moze Cuba? Kraj niewatpliwie wymagajacy pomocy intelektualnych medrcow w przejściu do demokracji, kiedys tam.
Z pana miloscia do beznarodowosci wszystko jedno z pewnoscia bedzie, ktory to kraj pan sobie wybierze.
Im dalej tym lepiej. Przynajmniej dla nas.
—
http://cbrengland.wordpress.com/2010/07/21/wyborczopolitykowprostowe/
Jest juz projekt Pomnika, ktory ma stanac przed Palacem Prezydenckim:
http://img683.imageshack.us/i/muzeuml.jpg/
zezowaty pisze:
2010-07-22 o godz. 10:01
Mianowanie biskupów chyba jest w prerogatywach Kościoła….
Schemat organizacji kościelnej należy do kompetencji Watykanu?
Tak mi się zdaje, że dlugi czas biskupstwa na ziemiach odzyskanych podlegały arcybiskupstwom niemieckim.
Wodnik 53 by wiedział…..
Skoro mamy być państwem prawa, nie mieszajmy porządków państwowych i kościelnych. Co na przykład mnie obchodzi, kto jest biskupem?
Ze 100% pewnością można założyc,że Palikot będzie miał decydujacy wpływ na ostrośc raportu komisji Maciarewicza. @magrud czyli jednak spisek?a partia Palikota rzeczywiście nam po nic tym bardziej,że stał się teraz zbyt cenny dla platformy mimo tego teatru z jego ostracyzmem.
Panie Adamie.
W ostatnim sondażu zaufania Napieralszczyk wyprzedził Tuska i zajął drugie miejsce po Komorowskiem. Oznacza to że jest bardziej popularnym politykiem w Polsce niż nasz ukochany premier.
Łączę się z Panem w bólu z tego powodu i błagam o więcej szyderczych tekstów czy choćby docinków o tym bezbarwnym aparatczyku i jego kieszonkowej partyjce. Proszę się nie zniechęcać sondażami, więcej wytrwalości w swoich działaniach a Napieralszczykowi zacznie spadać. Jestem tego pewien. Głowa do góry Panie Adamie , my wierni czytelnicy jesteśmy z Panem.
Kartko z P.
Może jesteś nawet egocentryczny. Skąd wiesz, że to nie ty jesteś wariatem? Choćby dla tych pod krzyżem, albo na platformie (ryzykownie jadę), albo zakutych rycerzy.
Lato jest, weź piwo w dłoń, spójrz na ludzi, tak jak patrzysz na góry, z pewnej oddali. I idź między nich ze spokojem.
oczywiscie readaktor ma racje – majac na wzgledzie, ze prawie 50% potencjalnych wyborcow nie korzysta z prawa do wyboru -nowa partia Palikota ma duze szanse na glosy ludzi, ktorzy nie akceptuja atrybutow pokory religijnej wszystkich dzsiejszych partii rzadzacych. Moze sie wydawac, ze w kraju nie ma silnych na bezkarnosc kleru i proby konstytuowania monarchii watykanskiej.
W sumie ludziom, ktorzy dzsiaj udzielaja Palikotowi nagan, nie chodzi o cala awanture smolenska, ktora przybiera rozmiary walk lobbystow katynskich z lobbystami smolenskimi – ale wyrazne sygnaly Palikota krytyki KK i jego miejsca w zyciu kraju. Stad krytyka Senyszyn z SLD porownujaca Palikota do skrajnego nacjonalisty i taibana religijnego Maciarewicza, stad krecia robota Gowina przeciwko Palikotowi.
Palikot ma niesamowiata chryzme, jest inteligentny, medialny, wygadany – idealny idol dla studenciakow i calego mieszczanstwa, ktore jest bogate i nie chodzi do kosciola, ale nie chce miec nalepki wspolnika miernot pokomunistycznych jak Napieralski, czy Olejniczak.
Mysle ze przyszla partia Palikota – zaprzeczenie bezapelacyjnego oddania KK z sensownym programem lewicowo-centrowym ma szanse powaznego zaistnienia.
Palikot wsadza dzsiaj kij w mrowisko splesnialego establishmentu wyboru miedzy dzuma a cholera PO i PiS – boja sie Palkota, bo lamie stare i wygodne zycie animatorow sceny politycznej. Wlasciwie na dzsiaj animatorow w sensie tanich i nieudolnych klownow. PO tez nie wroze dlugiej kariery politycznej -dzielo przypadku i eletorat negatywny wobec PiS przygnalo ta partie do niespodziewanej hegemonii, z ktora tak naprawde nie wiedza co robic i czym sie to je. W kazdym razie pozytywnie zabiegaja o poparcie na zachodzie, probuja budowac wizerunek rzadu i partii o wartosciach zblizonych do demokracji i przestrzegania praw czlowieka – czy wzbudza zaufanie, czy beda lepsi – niz Kaczynski, na pogrzeb ktorego nikt z zachodu nie przyjechal ? Ano poczekajmy. Fatalny obraz pieniactwa polskiego, ktorego to wartoscu bracia Kaczynscy chcieli eksprtowac do wszystkich osciennych krajow i Unii Europejskiej, pozostawily tragiczny obraz wiarygodnosci i zaufania politycznego, co do zdolnosci parlamentaryzmu w kraju. Moim zdniem dopuki takim ludzie jak Maciarewicz, Brudzynksi i im podobni -bedzie udzielany gos w mediach -Polska pozostanie nadal krajem zacofanym, antyeuropejskim, krajem w faktycznej izolacji miedzynarodowej.
No widzisz Telegraphicku Obserwerze jak moje wizje się sprawdzają – jest kolejny krzyż i górnicy. Zamieszki maryjne się zbliżają. I czy nie lepsze te moje staroświeckie by były?
Telegraphick Observer
To może lepiej tak
http://www.youtube.com/watch?v=M4aZeAC_moo&feature=related
Wchodzę! Od kiedy zapisy? Czy jako nowa partia dostaniemy coś na ruchy od państwa, jakąś część łupów z rozgrabionej Polski, coś a la Srebrna dla starego zakonu Kaczyńskiego? Może kawałek Orlenu, albo KGHMu (jeśli jeszcze cokolwiek zostało), bo na udział w gazie z łupków raczej nie liczę – tu nawet rząd pewnie nie ma na co liczyć, przy tej klasy zagranicznych hienach, które zabrały się za wypompowywanie gazu z Polski….
Ja do fanklubu Janusza Palikota się nie zapisuję, bo na każdego trzeba czasem spojrzeć krytycznie, nie tylko przez różowe okulary, ale trzeba mu oddać, że jest niezwykle inteligentnym, oryginalnym człowiekiem z nietuzinkowymi pomysłami. Ludzie z PiS tańczą dokładnie tak jak on im zagra, i obnaża wszystko to, czego oni nie chcieliby pokazać społeczeństwu.
Pomysł z partią też jest ciekawy, lecz ja jednak wolałabym żeby został w PO, bo po pierwsze uważam, że tacy ludzie są tam potrzebni aby udało się zrobić coś pożytecznego dla tego kraju. Po drugie, moim zdaniem, poparcie odpowiednio wysokie dla jego partii nie jest takie oczywiste, bo sam by jej nie tworzył.
Poza tym pan Janusz ma jeszcze dużo oryginalnych pomysłów, np. ten o którym dziś mówił na blogu, a mianowicie: deklaruje, że jest gotów płacić pensję poselską Jarosławowi Kaczyńskiemu do emerytury, tylko żeby ten zniknął już z życia politycznego.
Pewnie jeszcze znalazłoby się kilka osób, które pomogłyby w wypełnieniu tej deklaracji.
Wieskowi 59
Tak , zaraz po wojnie tzw. ziemie odzyskane byly pod zwierzchnictwem kardynalow niemieckich.
Polska wypowiedziala z tego powodu konkordat zawarty przed wojna.
Tworzenie nowych- polskich struktur KK na tych ziemiach troche jednak potrwalo.
Nowomianowani szefowie diecezji musieli miec zgode wladz panstwa polskiego , podobnie jak to bylo przed wojna.
Jak jest teraz ? a ktoz to wie.
Tak się zastanawiam, czy po ostatnich łamańcach nie trzeszcz schorowany, wiekowy kręgosłup PiS, Zarówno po tych ideologicznych jak i moralnych…
Chyba, że WIARA ma prymat nad rozumem…….
Ekwilibrystyka wobec dawnych wrogów politycznych skłania do refleksji, ale tylko myślących, nie wierzących bezkrytycznie.
Panie spod krzyża były gotowe ginąć ZA SPRAWĘ.
Czy gfotowe byłyby dla niej żyć?
Powraca dylemat Janusza Radziwiłła, żyć dla Ojczyzny, czy ginąć?
A myślałeś Kartko z P., że jak maryjne to mogą być tylko nabożeństwa i sanktuaria. A jak zamieszki to na Haiti, albo między kibicami Widzewa i ŁKS.
Nohavica jest równy gość. Miałem ciocię w Ostrawie, to wiem jaki jest tam akcent, cała rodzina o niej opowiadała, region specyficzny i podejście specyficzne, nie tylko do życia.
Ale jak sobie przypomnę, to Ty najpierwszy na zamieszki do Grecji się rwałeś, to teraz one do Ciebie przyszły. Wiem, nie podoba Ci się, że maryjne. Jesteś jednak konserwa.
Partia Palikota?
Mam wątpliwości, choć ostatnie wypowiedzi Grzegorza Napieralskiego będące niejako wyproszeniem z partii Wojciecha Olejniczaka i Ryszarda Kalisza, wczorajsze rozgoryczenie w TOK FM Włodzimierza Cimoszewicza, fakt że w sumie nie mam partii, na którą mógłbym z czystym sercem głosować… To wszystko przeradza się u mnie w oczekiwanie.
Tyle, że Janusz Palikot, mimo wielu dobrych pytań, wskazań ideowych nawet, nie nadaje się na lidera. Ani na partyjnego szefa sztabu. Znaczący, choć kontrowersyjny działacz — tak. Ale lider nie. I, niestety, mimo licznych ciekawych nazwisk, coraz bardziej w polityce marginalizowanych (bądź już politycznych emerytów, których chętnie bym znowu zobaczył) właśnie jakiegoś lidera, jakiegoś ‚frontmana’ bardzo mi brakuje.
mmm!
Podobał mi się Twój komentarz. Zapisuję się.
Polikot deklaruje ze zaplaci pensje J.K. jesli zniknie ,
wszyscy sie ciesza . Fajna zabawa nie ?,nie znam dokladnie stosunkow
w Polsce ,ale to chyba juz trzecia deklaracja p. Polikota ,ktora ma sie
do rzeczywistosci jak ..nie wiem …to sie tu nazywa psu na buty !
..Nie slyszalam tez w zadnym kraju /w 5- mieszkalam / aby jakis polityk
powiedzial ,ze sobie moze na TO ?/ciche pytanie na co ?/ pozwolic ,
bo ma pieniadze . Tego nie mowi nawet Berlosconi ,ktory ma 10 mld.
………………
A ten PIS z tego co czytam ,ma w dodatku podstawowe braki w wychowaniu ! Tak ,tak takie niedojrzale „mami synki” ,co chca cos pokazac,a na koniec pokazuja tylko swoja SKRAJNA glupote !
..naprawde nie maja NIC innego do zaoferowania !?
Jak Polikot ma jacht za 100 mln. to moze jeszcze „sobie pozwolic”
na hulajnoge ,zeby jezdzil po pokladzie i bez wyglupow prosze !
Poza tym nie wiem co to jest polska polityka milosci , tego to tez
nie spotkalam ? Moze chodzi tu o jakies normalne ludzkie zachowanie ?
.. Salute
..przepraszam ; ze swiata polityki bez milosci ale z przyzwoitoscia …
pan Polikot jest sygnalem ostrzegawczym przed patia J.Kaczynskiego,tylko
on wytyka klamstwa PIS,zadaje pytania ,ktore sa niewygodne dla tej partii.
Prowokacja,osmieszanie,wytykanie obludy to co boli zwolenikow PIS i chca zniszczyc Polikota,jego sila to inteligencja i pieniadze,taki polityk jest potrzebny na czas istnienia parti PIS i jego guru J.kaczynskiego
Dolaczam sie do powyzszych glosow – mnie tez brakuje na kogo glosowac! Jak tylko pojawia sie wzmianka o tworzeniu partii centrolewicowej, to czekam z nadzieja… na razie caly czas bez skutku:(
Co do Janusza Palikota, osobiscie mu kibicuje. Moim zdaniem jego styl jest odpowiedzia na ton, jaki teraz w polityce przewaza. Ale partia… mmm, zgodzilabym sie z Jackiem Zakowskim – moze po wyborach 2011. Teraz jest na to za wczesnie. Aktywna odpowiedz na RPP, to raczej glosy sprzeciwu wobec ‚martylogizacji’ katastrofy pod Smolenskiem. Moim zdaniem, nie przeloza sie tak latwo na ewentualne poparcie dla samej partii. Poza tym, partia, jak juz niektorzy podkreslili wyzej, to struktury, program, no i przywodztwo, a jakos (przy calej sympatii dla JP) nie widze go w tej roli. Poza tym, w jej szeregach potrzebaby jeszcze innych ‚rozpoznawalnych’ w polityce twarzy, kto mialby to byc? Nie przypominam sobie, by oprocz Kutza (ktrory choc jest w polityce, nie jest ‚typowym’ politykiem) kiedykolwiek otwarcie poparl JP…
Każmirz
Ty też masz i nie masz racji jednocześnie. Bo – z jednej strony – przyjemnie jest słuchać i oglądać Palikota demaskującego chuligaństwo i pychę Macierewicza, Kaczorów i ich hunwejbinów, ale – z drugiej strony –
zajęci kibicowaniem swoim zawodnikom, tracimy z pola widzenia rzeczywiste i dające się racjonalnie opisać oraz udowodnić przyczyny smoleńskiej katastrofy.
Reasumując, dostajemy z obu stron cyrk , a przecież sprawa jest bardzo poważna.
hallen
Według mnie żaden spisek, tylko zimna kalkulacja polityczna obu stron.
Medialna gierka odwracająca uwagę od degrengolady, która panuje w wojskowym lotnictwie, za którą nie tylko zmarli, ale i żywi odpowiadają.
Drugą korzyścią dla obu ugupowań jest utrwalanie ich hegemonii wśród wyborców, gdyż po takich harcach, ktokolwiek wyjdzie z poważnymi wnioskami, także personalnymi, będzie już automatycznie przypisywany do jednego bądż drugiego obozu.
A mamy już wnioski cząstowe dotyczące przyczyn katastrofy, które jednoznacznie wskazują na łamanie procedur i winę pilota.
Póki co, bezpośrednią polityczną odpowiedzialność za wyczyny Dowódcy Wojsk Powietrznych i kapitana samolotu ponosi Minister Obrony Narodowej. Po prostu, to on konstytucyjnie i ustawowo odpowiada za ten resort.
Możemy się oczywiście skupiać na przyczynach pośrednich, takich jak nadzwyczajne okoliczności, czy naciski, ale to nie zmienia faktu, że państwo polskie zostało skompromitowane tą katastrofą, gdyż nasze wojsko nie tylko nie potrafiło zadbać o życie prezydenta i całej licznej delegacji, ale też doprowadziło do kolejnej przecież katastrofy i bezsensownej śmierci 96 osób. O ile, za uroczystości i skład delegacji odpowiadała Kancelaria Prezydenta, to za ich bezpieczny przelot , armia i rząd RP.
A póki co, nikt odpowiedzialności za ten lot wziąć nie chce.
Mam poważne wątpliwości co do przyszłości PO w następnych wyborach. Po kolejnych wypowiedziach posłów tej partii, które odbieram jako skoordynowaną kontestację poglądów J. Palikota. Podkreślam – poglądów. Bo jeśli chodziłoby tylko o formę i osobę, to któryś z nich mógłby stawiane przez niego pytania i wątpliwości powtórzyć „poważnie”.
Platforma dostała ogromny kredyt zaufania. Wiele z głosów, które dostała, dostała jako anty-PiS. Ale dzięki temu poparciu dostała broń do ręki – władzę. Tolerowanie bezprawia, szantażu, terroru głupoty i tego wszystkiego co dzieje się wokół smoleńskiej katastrofy może spowodować rezygnację tej części elektoratu z głosowania. Co nam z PO jako partii, której daliśmy władzę skoro realnie w wielu sferach i tak rządzi PiS. Platforma oddaje pole praktycznie bez walki.
O swoistej równoważności przewin polityków
Palikot atakuje PIS zawsze po jakimś obrzydliwym, niedopuszczalnym, karygodnym wystąpieniu PISowca, lub jego cyngla. Cynglem może być poeta, satyryk, dziennikarz a także „przypadkowy” przechodzeń z ulicy. Ile razy wstrząsa mną obelga, kłamstwo, insynuacja JK lub jego przybocznych, następuje reakcja Palikota. Nikt inny w PO nie reaguje, więcej, niektórzy koledzy wyrażają dezaprobatę a Gowin potępia. Media, z niezrozumiałych dla mnie względów nie zajmują się przyczyną gruboskórności Palikota a dokonują całymi dniami egzegezy jego wpisu, wywiadu a także powtarzają na okrągło wybrane niekorzystnie dla Palikota fragmenty jego happeningów.
Dildo użyte w poważnej akcji stało się symbolem medialnym Palikota a to samo w Londynie, rzucone w Komorowskiego, zajęło jeden dzień i zamiast…nie chce mi się więcej pisać.
Aby do chłodu!
Wszystko jest fajnie, pełna zgodność: niech się stanie Partia Centrolewicowa!
Ale jak zapytać, dokładnie jaka centrolweica, powiedzmy LiD z UW, czyli z UD/KLD, z Balcerowiczem – to się stadko nagle rozbiega, zgodności nie ma …
Do każdego trzeba przemawiać językiem dla niego zrozumiałym….
Skoro do wyznawców PiS dociera jedynie przekaż firmowany przez Palikota, to znaczy ze znaleźli WSPÓLNY język…..
Inne przekazy jakoś nie wywoływały reakcji. PO wiecznie tłumaczyło, że nie jest wielbłądem.
Ktoś mówiący na przykład do mnie w hindi, czy mandaryńsku, wywołałby zerowy oddźwięk……
„Prawa Polska” ma problemy w komunikacji z „Lewą Polską”…..
Po prostu……
Z tego wpisu ma wynikać prosta konkluzja- Palikot buduje mosty.
A czy będą to mosty komunikacyjne, desantowe, umożliwiające odwrót lub natarcie, to zależy częściowo i od nas i naszych reakcji.
Kochani!
Co tu dywagować o nowej partii, takiej czy siakiej. Głosowałem na PO i czekam (na początek) na to, że:
1. Prezydent elekt zmniejszy (co najmniej) o połowę zatrudnienie w swojej kancelarii, jaką odziedziczył po śp. LK.
2. Nakaże zwrócić do IPN-u lub innej odpowiedniej instytucji, potajemnie wywiezione akta z WSI do Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w osławionej akcji „Nacht und Nebel”, której patronował Szczygło z Olszewskim.
3. Oczekuję, że PO będzie zawsze postępować racjonalnie i przyzwoicie, tak jak to nakazuje pan prof. Bartoszewski.
4. Poseł Palikot niech działa, gdyż „wiąże siły” kilku „dywizji PiS”, a to się w każdej wojnie liczy…
wo_37 ma nadzieję, tak jak ja i pewnie wielu innych,że prezydent elekt zmniejszy zatrudnienie w kancelarii. Niestety, wszystko wskazuje na to, że to tylko pobożne życzenia, już podobno rozpisano zamówienie na dwa razy więcej kart sim i telefonów. No chyba, że mniejsza liczba ludzi będzie musiała więcej pracować i tym samym potrzebna będzie większa liczba narzędzi, aby móc dobrze wykonać zlecone zadania. Jeśli ktoś wie dokładnie niech się podzieli swoją wiedzą.
„państwo polskie zostało skompromitowane tą katastrofą”
Nie ma wątpliwości, że tak się stało 10 kwietnia. To pomyślałem w chwilę po tym jak wiadomość o katastrofie do mnie dotarła. Ale są tu dwie płaszczyzny kompromitacji. Pierwsza, w dłuższym okresie, to degrengolada w wojsku, ze szczególnym uwzględnieniem lotnictwa, która jest także wynikiem obiektywnym procesu transformacji, że tak powiem, chociaż lotnictwo w dużym stopniu miało charakter zawodowy już w LWP. Do tej degrengolady przyłożyły się także poprzednie rządy, Leszek Miller jak pamiętamy też ledwo uszedł z życiem. Jest to kwestia niezadawalającego finansowania, może pewnej niezdrowej tradycji „rycerzy biało-czerwonej szachownicy”, prawdopodobnie zadania są zbyt szerokie w stosunku do możliwości. Wiele decyzji wielu rządów i polityków do tego stanu się przyłożyło. Do tej degrengolady, szczególnie w rzeczonym pułku, który obsługuje rządowe samoloty, przyczynił się sam zwierzchnik SZ swoją postawą w czasie lotu do Gruzji i potem wojenka na linii MON-Prezydent, która nie powinna mieć miejsce i wiele wskazuje na to, że to prezydent ją wywołał w sensie bezpośrednim, a wcześniej miała ona jeszcze kilka faz.
W krótszym okresie, powiedzmy ostatnich 24 godzin przed katastrofą, degrengolada już tylko była prezydencka i jego kancelarii. Znając sytuację w długim okresie, czyli degrengoladę, oraz warunki pogodowe i wyposażenie lotniska, choćby nie wiem jak wspaniały był stan polskiego lotnictwa, ten lot na trasie Warszawa-Smoleńsk nie powinien się odbyć w tym czasie. Może o półtorej godziny wcześniej, może do Witebska, czy innego najbliższego portu lotniczego. Może w ogóle nie powinni startować z Warszawy tego dnia. Wszak ktoś za bezpieczeństwo tych ludzi odpowiadał, za to że każdy z nich w jednym kawałku wróci do swojej rodziny i ważnej pracy państwowej. Kto odpowiadał w przeciągu tych godzin, kto podejmował te nieodpowiedzialne w danych warunkach, katastrofalne decyzje? Rząd, MON, Tusk, czy raczej prezydent RP oraz gen. lotnictwa? Bo zdaje się nie pilot. Kto?
Moim zdaniem ci dwaj faceci, prezydent i generał lotnictwa, może wspaniali, ale nie w swojej latającej maszynie, tylko należącej do państwa polskiego skompromitowali je właśnie.
Wielbiciele BALCEROWICZA lubia pozartowac doprawdy!. Marzy im sie partia i on na czele !. Zero predyspoztcji to raz, a po drugie ortodoksyjny doktryner ekonomiczny.Bardziej niereformowalny niz bolszewicka godpodarka.
mysle , ze jest juz tak daleko – zgadzam sie calkowicie z tezami red.Baczynskiego. Na tej podstawie sadze ze PiS dorosl juz do delegalizacji, jako partia nie majaca nic do szukania w strukturach panstwa europejskiego.
Ja też wiele sobie obiecuję PO nowej sytuacji politycznej.
Nie mam tez wątpliwości, że się rozczaruję.
Mam nadzieję, że Komorowski da przykład skromności władzy.
Czy wystarczający?
Pewnie nie.
Ale na tle poprzedników nie będzie trudno wykazać, że jest lepiej.
Zobaczymy.
Podobnie z reformami.
Jakieś będą.
Czy na miarę moich oczekiwań.
Nie.
Jak by były na miarę to by PO w następnych wyborach przerżnęła.
Ale dopóki będę widział, że sprawy idą w dobrym kierunku.
Że jest umiarkowany postęp w granicach prawa to swój głos na PO oddam.
Jakby Palikot zajął miejsce na lewej stronie sceny politycznej to ma szansę na stworzenie silnej postępowej lewicy.
Pogrzebałby SLD zabierając jej młody elektorat.
Moim zdaniem gdyby do tego doszło miałaby PO silnego partnera na lewicy.
Moim zdaniem,niezależnie czy z Palikotem na czele, czy bez niego, taka formacja powstanie.
A wtedy Napieralski ze swoim betonem do Sejmu nie wejdzie.
Jaroslaw El
A co to znaczy doktryner?
Czy ktoś kto uważa, że jak się siedzi na gałęzi i ją piłuje to na pewno wcześniej czy później się na dół zwali jest doktrynerem?
Newton był doktrynerem?
Jak rząd PO chce nacjonalizować Bank BZ WBK za publiczne pieniądze i Balcerowicz przestrzega to doktryner?
Dziś jechałem PKP.
Państwowym.
Pies ich ……. bo inaczej nie można powiedzieć.
Rowerem bym szybciej te 200 km pokonał i mniej bym się zmęczył.
oj PARKER,PARKER…toz to pan Leszek 20 lat temu wespol z NSZZ „S” zaczal odmieniac oblicze PKP. Firma ta miala byc sprywatyzowana na wzor taczerowkiej kolei brytyjskiej. SNCF ze swoim slynnym TGV, DB wraz z ICE to jednak koleje panstwowe poki co. Nawet jezeli sie to Tobie nie podoba.Jak masz kase to sobie prywatyzuj te 200 spoleczek, mateczek, coreczek… razem z panem senatorem Kogutem, no i panem Leszkiem.Owszem, bywaja linie prywatne (Amtrak) oraz drob np.szwajcarski – ale poza tym wszedzie to PANSTWO jest wlascicielem. A co do „doktrynera” to slowo najdelikatniejsze.
Parkerze, jesteś mi bliski z Twymi kolejowymi seksualnymi przygodami.
Ta Instytucja dawno powinna upaść – oto do czego prowadzi wadza tępych, egoistycznych matołów, zwanych Ludem.
Im silniejsze związki zawodowe, tym słabsze wyniki gospodarcze.
Folwark zwierzęcy – Świnie i tak będą górą.
Śmieszy mnie traktowanie Palikota w kategoriach ,,CO”.
On całym sobą uosabia zwycięstwo ,,JAK”, wie, co znaczy dla Polaków jajcarstwo.
PS.
Gowin, wypróbowany krakowski moralny centuś, może byłby bardziej twórczy w organizacji ulubionych w Krakowie wystawnych pogrzebów. Juz Boy urzeczony był tą tradycją.
T.O.
Nie udawaj, że nie znasz zasad. Dowodził oczywiście kapitan. Na pokładzie tego samolotu był pierwszym po Bogu. Takie jest prawo.
Gen. Błasik się skompromitował pozwalając na te próbę lądowania i wywierając swoją obecnością dodatkowe napięcie. Błasik był spadkiem po min.Szczygle .Klich go trzymał. Mógłby minister chociaż wyjaśnić, dlaczego go nie odwoływał?
Przecież pod dowództwem Błasika mieliśmy wcześniej 4 katastrofy, z CASĄ na czele.
@magrud
2010-07-23 o godz. 22:31
Pamiętam, że po katastrofie pod Mirosławcem Rzepa informowała, że już jest podpisany wniosek o dymisję gen. Błasika. Obronił go kategoryczny sprzeciw Prezydenta.
Wprawdzie później min. Klich zaprzeczał, aby chciał dymisjonować Dowódcę Sił Powietrznych, ale nie wiem czy nie było to tylko łagodzenie kontaktów z Prezydentem. Gen. Błasik, na forach wojskowych jest jednomyślnie określany jako generał „prezydencki”.
@Parker
Na jakiej podstawie spodziewasz sie gdyby PKP bylo w rekach prywatnych, oczywiscie zagranicznych a nawet w rekach handlarzy bronia sytuacja byla by lepsza?
PKP to monopol, prywatni wlasciciele by cie lepiej wydoili. A czy szbciej bys przejechal 200 km nie jest pewne.
Za nieudolnosc PKP odpowiada rzad. PKP jest miejscem parkowania partyjniakow i rzad doi PKP. Jezli rzadowi zalezalo by zebys szbciej przejachal 200 km to zatrudnili by tam ludzi z kwalifikacjami nawet obcokrajowcow na kontraktach, pozwolili by na inwestycje …. w zamian doja.
PKP nalezy doprowadzic do porzadku i postawic na gieldzie z zastrzezeniem ze wiekszosc akcji ma sie znajdowac w polskich rekach. Rzad i dyktator Tusk sa odpowiedzialni, to jest oczywista oczywistosc. Historyk nie ma przygotowania zawodowego by zarzadzac to az tak proste.
Wspomniany tu przyklad bryjskich kolei jest warty rozwiniecia. Przed prywatyzacja brytyjskie koleje byly jedne z najlepszych w Europie. Po prywatyzacji, 20 lat pozniej sa czwarte najgorsze w Europie. Rzad brytyjski planuje nacjonalizacje i ocenia ze az 20 mld funtow trzeba natychmiast zainwestowac by uratowac co pozostalo.
bylo juz kilka takich prob,niektore z calkiem rozsadnymi politykami,wszystkie sie skonczyly porazka,wiec po co zakladac te same buty drugi raz.
the mentor pisze:
2010-07-24 o godz. 09:30
Na jakiej podstawie spodziewasz sie gdyby PKP bylo w rekach prywatnych, oczywiscie zagranicznych a nawet w rekach handlarzy bronia sytuacja byla by lepsza?
Zapomniałeś jeszcze o pedofilach, ekshibicjonistach etc. W ich rękach PKP też nie byłoby lepsze.
Jestem za. Zagłosuję a może się zapiszę.
Jeden argument ,ze Polikot trzyma niejako czesc sil Pisu moze
byc dodatkiem na plus ,tylko czy na tym polega polityka ??
A to ,ze wypadek skonpromitowal Polske ? nieslyszalam ,na ogol
przyjeto ze to blad pilota z dodaniem ostatniej polskiej wiadomosci
z czarnej skrzynki ,ze pilot byl pod presja ,co jednak dalej nie zwalnia
go od odpowiedzialnosci .
Jesli cos Polske skompromitowalo to sama zaloba , pogrzeb prezydenta
/a gdzie reszta ? bitwa o Wawel / i dalsze nieustanne klotnie o Smolensk ?
A dlaczego prezydent dysponujacy ponoc 200 osobami „zalogi”
nie potrafil sam sobie zorganizowac wyjazdu sluzbowego na uroczystosci
tylko obciaza sie rzad ??
—
To prawie wyglada tak jakby rzad byl do obslugi zyczen urzedu prezydenta , a nie rzadzenia krajem ? Oczywiscie dla stojacego z boku .
Salute
..w Polsce winni ,zawsze inni …
@the mentor@ Jaroslaw El
Jestem w stanie sobie wyobrazić państwowe koleje dobrze działające.
Ale nie w dzisiejszej Polsce.
Nie z tymi związkami zawodowymi.
Rząd kolei nie doi tylko koleje doją społeczeństwo bo nie dość, że za bilety się płaci to jeszcze deficyt trzeba pokrywać mimo dotacji.
A standard usług jak widać.
Problemu się nie daje rozwiązać bo związki nie pozwalają na żadne zmiany.
To prawda, że są „sprywatyzowane” politycznie.
Wiele osób czerpie korzyści z niegospodarności.
To samo zacznie się z BZ WBK jak go znacjonalizujemy.
Spytaj klientów BZ WBK, co konta przenieśli z państwowego banku który ma go przejąć o opinię.
Spytaj pracowników czy się cieszą z takiej perspektywy.
Znów się prezes co wybory będzie zmieniał.
Zmiana ministra też zmianę zarządu spowoduje.
Magrud,
Gen. Błasik jest najbardziej odpowiedzialny – tak napisałem na blogu Passenta, wkrótce po katastrofie, nie wiedząc kto go mianował, ile miał lat, jakie szybkie awanse go na szczyt zawiodły.
Niemniej min. Klich i rząd podjął z powodów politycznych decyzję, aby usuwać ze stanowisk nominantów PiSu stopniowo. Ty uważasz, że mogli jednym posunięciem usunąc wszystkich, CBA, NBP, IPN, WP, RPP, TK … , bo jak nie to świadczy o tym, że będzie/jest POPiS. Myślę, że Twoja teoria ma motyw polityczny, propagandowy.