Dalej Niemcy
Jeszcze się nie wypalił nieszczesny fajerwek monachijski, a tu misja Bartoszewskiego w Berlinie. Nagłośniona, więc nie miała być poufna, tylko przynieść Tuskowi punkt przed wyborami. I tymi do europarlamentu, i prezydenckimi, do których premier coraz wyraźniej się szykuje. W moim odczuciu punktu na razie nie ma.
Walka o niedopuszczenie pani Steinbach do wysokiego gremium Niemców robiących swoją politykę historyczną na wypędzonych dość zgodnie oceniana jest jako daremna. Wypędzeni mają w gremium bodaj trzy miejsca, zgłoszą Steinbach, i po wszystkim. Czy musimy i to jawnie wydawać walkę z góry przegraną?
Nie mam o polityce Steinbach dobrego zdania, ale kto wie, czym nas jeszcze zaskoczy. Kto dziś pamięta ewolucję jaką przeszli panowie Hupka i Czaja, ,,hate-figures” propagandy PRL, w III RP mile widziani goście lokalnych śląskich społeczności, jeden z ,,widomych znaków”, ile się w wolnej demokratycznej, proeuropejskiej Polsce zmieniło.
W TVN24 senator PiS Dorota Arciszewska atakuje politykę niemiecką za całokształt. Sensowne riposty Leszka Millera spływają po senator jak po, pardon, kaczce. Ale Miller nie byłby sobą, by w ostatniej chwili walnąć, że ,,dobry kanclerz”, dobry bo lewicowy, Schroeder, pracuje dla Rosjan, bo przecież gdzieś trzeba pracować. I tak z problemu, czy spiskowa teoria polityki niemieckiej wyznawana przez panią senator – i na pewno nie tylko przez nią w PiS – ma choć cień racjonalnego uzasadnienia, robi się tabloid polityczny.
PiS walczy o politykę historyczną, czemu się dziwi, że Niemcy też mają takie pomysły i że czasem godzi to w nasze poczucie prawdy i sprawiedliwości. PiS lubi popierać projekty naszych wypędzonych, np. pomnik zbrodni wołyńskiej, czemu się dziwi, że niemieccy wypędzeni mają podobne skłonności do walki o to, co ich zdaniem musi być przekazane wiernie następnym pokoleniom – jaki im zgotowano los.
W tych dążeniach jest coś głęboko ludzkiego. Przegnani z Polski Żydzi czy Niemcy, Polacy wypędzeni z Ukrainy, Białorusi czy Litwy, doznali wszyscy podobnego szoku, z którego trudno się podnieść. Często z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień stracili na zawsze swoje ukochane miejsce na ziemi. Jeśli ktoś chce robić o tym wystawy czy muzeum, niech robi, ale niech tłumaczy zwiedzającym, jak do tych tragedii doszło, kto kogo wypędzał i dlaczego to było możliwe. Ufam, że taka uczciwa opowieść ma głęboki sens ludzki i polityczny ku przestrodze na przyszłość.
A pani senator, zapewne gorącej katoliczce,tudzież eks-posłowi Rokicie, polecam zamiast studiowania teorii spisku niemieckiego sprawdzenie, ile katolicy i ewangelicy niemieccy zrobili po 1981 r. dla Polaków żyjących w biedzie i opresji stanu wojennego.
Komentarze
My musimy przegrać tę bitwę o Panią Steinbach, bo ona ma za sobą 2 mln wyborców i Pani Kanclerz nie zrezygnuje dobrowolnie z tego elektoratu. Moja myśl zgodnie podąża za sentencją „jak nie możesz kogoś pokonać, to się do niego przyłącz”, lepiej wprowadzić tam swoich ludzi i pilnować Wystawy od środka. Przypominam drugą zasadę: „Nieobecni nie mają racji”.
Erika Steinbach w 1990r. głosowała w Bundestagu przeciw uznaniu przez Niemcy granicy na Odrze i Nysie. Czy należy się dziwić, że taki niemiecki polityk nie budzi w Polsce zaufania i sympatii ? Ale dla nadwiślańskich tzw. euroentuzjastów to pewnie fakt bez znaczenia, bo przecież, w wymarzonym przez nich, państwie europejskim granice państw narodowych będą bez znaczenia, gdyż same te państwa de facto zanikną.
Wymienienie przez Pana obok siebie Polaków z Wołynia i Niemców jest zwykłym nadużyciem. Polacy z Wołynia i innych części dzisiejszej Ukrainy uciekali przed rzezią, dokonywaną na Polakach przez skrajnych nacjonalistów ukraińskich z UPA. Niemcy pod koniec II wojny uciekali przed Armią Czerwoną, a nie przed Polakami. Nie ma tu żadnego podobieństwa, Panie Szostkiewicz.
Bawienie sie spiskowe teorie to umyslowe „kaput”.
Zgadzam sie w 110% z Panskim przedostatnim akapitem. Z obojga rodzicow jestem lwowskim ziomkiem. Moj ojciec, mimo sporej kolekcji lwowskich publikacji nigdy nie dyszal checia odwetu i odbicia Lwowa, tudziez powrotu na Lyczakowska. Owszem, Lwow wspominal czesto i gesto, ale tez swym kolegom-Lwowiakom, ktorzy chodzili na msze za powrot Lwowa do Polski dawal wydatnie do zrozumienia z kim wymienili oni swoje glowy, i na jaka czesc ciala.
Z racji mej nieszkodliwej pasji, jaka jest kolej, a szczegolnie tzw. II epoki (do 1945) w rozwoju tego srodka transportu, czesto odwiedzam niemieckie witryny poswiecone kolejom Slaska, Pomorza czy Prus Wschodnich. Musze przyznac, ze o ile strony te wpisuja sie ogolny nurt zachowania wspomnien o niemieckiej przeszlosci tych ziem, to sa one bardzo tematyczne i dalekie od rewanzyzmu. Czesto tez powstaja one przy wspolpracy obecnych mieszkancow tzw. Ziem Odzyskanych (czy to okreslenie nadal ma racje bytu ?). Z drugiej strony, z tych stron internetowych, od ktorych ciagnie nostalgia na kilometr wyziera obraz ziem zamieszkalych przez takich samych ludzi jak moja rodzina we Lwowie, w Brodach, czy w Mostach Wielkich. Wierze, ze tak jak moi bliscy, tak i Niemcy, ktorym przyszlo opuscic heimat, w swej znakomitej wiekszosci nie maja zamiaru przesuwac granic w Europie, zas znakomita mniejszosc, ktorej do tej pory ta idea nie wyparowala z goracych glow bedzie z czasem kurczyc sie z przyczyn naturalnych.
Przy okazji: ostatnio przeczytalem pamietniki Willego Brandta. Ciekawe, ze polityk ten, archtekt Ostpolitik i normalizacji stosunkow z Polska, jeszcze w latach 60-tych szukal (hipotetycznej z uwagi na podzial Europy) mozliwosci odzyskania przynajmniej czesci z utraconych ziem na Wschodzie. Jak widac, prawdziwy polityk to taki, ktory potrafi ewoluowac w poczuciu realizmu i konstruktywnie budowac historie wlasnego kraju takze z pozytkiem dla sasiadow, nawet jesli w punkcie wyjscia znajdowal sie on na zupelnie innej pozycji.
Pozdrawiam i dziekuje za wywazony wpis.
Jacobsky
No właśnie, ile Niemcy zrobili dla Polaków po 1981r. ? W latach 90. pewien ówczesny red. naczelny jednego z miesięczników zdumiał wielu radiosłuchaczy, zwracając się do nich z pytaniem, czy już podziękowali nieznanym sobie Niemcom za paczki, które od nich otrzymywali w latach 80. Nie znałem nikogo, kto dostałby paczkę od nieznanych sobie Niemców, czy byłem wyjątkiem ? Owszem, jedna z moich krewnych dostawała przez jakiś czas, od nieznanej sobie osoby, paczki z rzeczami dla małego dziecka, ale były to paczki z Norwegii.
Jest taka stara niemiecka piosenka ludowa ” Ein Heller und ein Batzen”. Refren : Haili Hailo haha itp.
Heller i Batzen to sredniowieczne monety. Dziesiatki lat spiewano ja przy piwie az nadszedl czas narodowgo socjalizmu . Wiele piosenek w tym czasie zostalo przez nazistow sprofanowanych , ta akurat nie . Spiewal ja Wehrmacht bo dobrze nadawala sie do marszu . Nie bylo w niej slowa o Führerze czy tez o checi zawladniecia calym swiatem . Ot taka sobie piosenka jakich setki…
Z niewiadomych przyczyn w filmie ” Zakazane piosenki ” pojawia sie wielokkrotnie jako tlo dla maszerujacych oddzialow Wehrmachtu.Od tego czasu niewinna w swej istocie piosnka na zawsze juz kojarzona jest w Polsce z okupacja , lapanka itd. Pomimo setek innych piesni z ktorymi na ustach pacyfikowano polskie miasta !
Dlaczego o tym pisze ? Po prostu jakos mi sie to kojarzy z wizerunkiem zafundowanym przez polskie media pani Erice Steinbach …
Czytając to, co wypisuje prasa na temat Niemiec i słuchając, co i jak mówią politycy (patrz pani senator Arciszewska) mam wrażenie, że znowu jak za PRL potrzebujemy „wroga do zwalczania”.
Opisywanie”Incydentu Monachijskiego”, jak niektórzy nazywają wpadkę państwa Rokitów, ma podnieść sprzedaż gazet, ale nie rozumiem po co red. Rymanowski, w poważnym (tak mi się wydawało) TVN24 kilkakrotnie do tej historii wraca, tego już nie rozumiem.
Parę lat temu w ciągu roku miałem 50 lotów samolotem, w tym ok.40 Lufthansą. Nie przypominam sobie, aby personel źle traktował Polaków, ale Polacy także zachowywali się inaczej, niż miałem okazję przekonać się lecąc ostatnio do Mediolanu. Mam więc problem. My się zmieniliśmy, czy personel Lufthansy? A może i kiedyś były podobne incydenty, tylko nikomu nie zależąło (bo po co?) aby o tym głośno mówić? Wróg był wtedy niepotrzebny?
Serdecznie pozdrawiam
Myliłem się, wspomniany redaktor naczelny pytał słuchaczy, czy wysłali życzenia świąteczne do tych nieznanych sobie Niemców.
Zbaranienie na tym blogu zaczyna zatracac o chorobe. I bardziej widoczne sa objawy, tym gorecej sie temu zaprzecza.
Po kolei. Szostkiewicz po raz kolejny dowodzi, ze smiertelna nienawisc do PISU przeslania mu rzeczy najprostsze i wydawaloby sie najbardziej oczywiste. Panie Szostkieiwcz jestes pan marnym felietonista i dlatego apeluje o zajmowanie sie sprawami wlasciwymi dla marnego felietonu.
Pomieszanie osob takich jak senator PIs z polityka miedzy Polska a Niemcami dowodzi albo tego, ze nie ma pan o polityce pojecia, albo, ze i w co jestem sklonny wierzyc, ze lokalnych lustratorow zlikwidowalby pan rekami jesli sie nie da sie biurokratow unii, to w koncu i wermachtu. Wzglednie jest i trzecia mozliwosc, w czym sie pan nie myli, ze pana cielecy czytelnicy uznaja, ze natracenie o senatorze PIS okraszone zakleciem o naszej wrodzonej antyniemieckosci wyczerpuja dyskurs o wzajemnych relacjach dwu panstw, kazde bagatela po kilkadziesiat milionow dusz w dobie kryzysu, wojen gazowych i nie tylko, i wszystkiego tego co dzieje sie w realnym swiecie, a czego pensjonariusze Polityki lubia nie widziec.
Genialny argument o spiskowosci teorii. Nie do podwazenia. Nie wiem tylko, ktora czesc opowiesci jest spiskiem? Fakt zatrudnienia bylego kanclerza w Gazpromie? Fakt budowy przez tenze Gazprom gazociagu omijajacego nasz kraj? Fakt tego, ze Niemcy wola dogadac sie z kims z poza NATO i wielbionej ptrzez pana EU zamiast z wydawaloby sie sojusznkiem z tych organizacji? Fakt lobbingu Gazpromu w Polsce? Fakt wszczynania przez Gazprom tzw. wojen gazowych?
Prosze mi wyjasnic, gdzie tu spisek?
A moze Ganley z CIA kieruja tymze spiskiem?
Po drugie, wytresowane barany blogowe, jak juz im sie wyjasni co jest spiskowa teoria, zaczynaja wypisywac jakies brednie o muzeum kolejnictwa, czy prywatnych historiach o tym, ze obsluga w Lufthansie byla grzeczna. Mnie zdarzalo sie byc mile podjetym na pokladzie autobusu miejsckiego w Lomzy, tyle tylko, ze nigdy bym nie wpadl na pomysl wypisywac takiej bzdury.
Kazdy z nas jest z reguly slaby, leniwy i o malym harcie ducha. Dlatego wybieramy sobie rzadzacych z nadzieja, ze oni wezma sie za te brzydsza czesc rzeczywistosc, a nam pozwola w ramach takiego kontraktu na gapienie sie w telewizor, podrozowanie Lufthansa i interesowanie sie koleja.
Gdyby na regularnie zle traktowano kogos w Lufthansie przestalby nia latac i tyle. Gdyby doszly do tego jakies szykany zglosilby to odpowiednim wladza, z nadzieja na ich rekacjie i tyle.
Ale jesli miesza te sprawy ze sprawami polityki, to znaczy, ze naogladal sie za duzo telewizji i uwierzyl, ze brzydka strona rzeczywistosci ktora mieli sie zajmowac jego reprezentancci nie istnieje. A wtedy ktos taki jest na krawedzi samozaglady.
Steinbach jest politykiem o wyraznych celach i cynicznych metodach. Naiwni pismaczkowie w rodzaju Szostkiewicza sa dla niej dobra chustka do nosa, ale to tyle. Nie pchaj sie wiec panie Szoskieiwcz do oceniania polityki jesli jedyne co masz do napisania to banal i zaklecia, o nadziejach na zmiane Steinbach. Zdaje sie, ze nie masz pan nadzieji na zmiane Kaczynskiego? Skad wiec takie nierowne traktowanie?
Przez lata ludze pana pokroju wmawiali gluptasom, ze Steinbach to taki folklor, ot margines zycia politycznego w Niemczech, tyle, ze z wikeszymi prawami do istnienia niz np. nasz Rydzyk. A tu nagle zmienilo sie babce…..
I teraz mamy miec nadzije, ze osoba glosujaca przeciw uznaniu granic pomiedzy panstwami zmieni sie w dobra rusalke.
A jesli chodzi o wyjasnienia w kwestiach pomocy w latach 80. Pelna zgoda. Pamietajmy i o pomocy i o agresji. Nie bardzo rozumiem nawolywania do lepszej pamieci w pana srodowisku?
Moze warto sobie jeszcze kila rzeczy przypomniec z tychze lat 80? Ale to panu strasznie opornie idzie.
polecam:
http://www.welt.de/politik/article3218482/SPD-faende-Steinbach-im-Stiftungsrat-inakzeptabel.html
polecam:
http://www.welt.de/politik/article2061642/Erika_Steinbach_sagt_Vortraege_nach_Protesten_ab.html
nn; RalfZastanawiałem się, czy jako „zbaraniały blogowicz” dyskutować z „wypocinami” (próbuję się dopasować do waszego stylu). Inne określenie Waszych wpisów mi nie pasuje.Tak się złożyło, że lata 1979-83 spędziłem w Aachen i mógłbym trochę więcej powiedzieć o masowej pomocy Niemców dla Polaków, wysyłanej bezpłatnie (poczta rezygnowała z pobierania opłat za paczki do Polski) na adresy brane od nas, Polaków tam pracujących. Ale po co ja mam Wam to opowiadać?. Wy wiecie swoje i żaden „baran” was nie przekona.Pozdrawiam: meeeee!
Szanowny Panie,
czy pan rzeczywiscie uwaza swoich czytelnikow za glupkow?
Rozmawiałem kiedyś z dziadkiem pamiętającym wojnę. Zwrócił mi uwagę na kontekst zdarzeń, który dla nas, urodzonych po, jest niewyczuwalny i niezrozumiały.
Dobrze pamiętał przemarsze oddziałów Wehrmachtu przez jego miasto śpiewających wesołe piosenki (najczęściej Ein heller und ein batzen). Na chodnikach Polacy w płaszczach z koca, w drewniakach, wymęczonych, a na ulicy oni radośnie rozśpiewani. Propaganda pognębiająca…
Pani Steinbach robi politykę wykorzystując historię i zupełnie się nie przejmuje tym by nie zamazać tego co w historii najważniejsze, a mianowicie faktów i logiki następstw. Historia jest potrzebna by wyciągać z niej wnioski na przyszłość. Pani Steinbach zależy na sukcesie politycznym i uważa, że może go osiągnąć wykorzystując nacjonalizm, chęć poprawienia sobie samooceny i nieznajomość historii swych rodaków. Jej działanie przypomina mnie politykę Kaczyńskich którzy również skwapliwie wykorzystywali najnowszą historię modyfikując ją po swojemu dla swych politycznych celów. To nic nowego wśród polityków żerujących na fobiach, nacjonalizmie i głupocie.
Myślę, że całkowicie tolerować takiego działania polityka nie można, ale reagować trzeba rozsądnie. Odpowiedzią najlepszą jest informowanie o przyczynach i kolejności wymuszonych ruchów ludności.
Akurat tak się złożyło, że rodzice P.Steinbach przenieśli się do mieszkań z których Niemcy usunęli poprzednich właścicieli /czyli wypędzili/. Niemcy przegrały wojnę i rodzina Steibachów uciekła przed nadchodząca Armią Radziecką, /a więc nie wypędzono ich, sami uciekli bo uznali to za lepsze wyjście. /
Moralnie patrząc ta osoba ma najmniejsze prawo moralne do stawania na czele obrony wypędzanych, ale cóż u niej moralność jak u większości polityków – czyli prawie żadna. Najgorsze w tym, że wielu młodym ludziom miesza w głowach, że wypędzenia nie maja nic wspólnego z wojną i jej przywódcami , a jedynie wynikają z niegodziwości ludzi i kieruje ich niechęć tam gdzie ona kierowana być nie powinna. Takie działanie skłóca tylko ludzi i napędza wzajemne fobie.
Co Kaczyńscy dobrego zrobili swą „polityką historyczną” – trudno znaleźć pozytywy – natomiast ile zła zrobiono można napisać tomy.
Polityk Steinbach to na szczęście margines w niemieckiej polityce iw związku z tym wpływ na ludzi i stosunki narodowe ma niewielki , niemniej lepiej dmuchać na chłodne i pokazywać, że nam taka polityka się nie podoba
„Jeśli ktoś chce robić o tym wystawy czy muzeum, niech robi, ale niech tłumaczy zwiedzającym, jak do tych tragedii doszło, kto kogo wypędzał i dlaczego to było możliwe.” Dobrze, ale czy pani Steinbach to robi????? Kogo pan broni panie redaktorze? czyich prawd? z faktami pan dyskutuje czy ze swoimi o nich odczuciami? niechęć Niemców do nas to Rokity i Arciszewskiej urojenia????!!! postawa Steinbach i jej „wyjaśnienia historii” też? co nam pan jeszcze spróbuje wmówić? pan chyba rzeczywiście oderwał się od ziemi.
Niestety ponizsze cytaty sa przykladem ze obelgi, zgryzliwe uwagi i zjadliwe komentarze w Polsce goruja nad logiczna, factami oparta polemika.
Ludzie nie podzielajacy stanowiska pysznych sarmoto-kato-endekow sa zniewazani w sposob nieodpowiedzialny. O wiele latwiej jest rzucic obelga lub kamieniem anizeli zdobyc sie na sprawiedliwy i logiczny factami oparty komentarz, Lzyc jest latwiej anizeli myslec
”Madrosci” Ralfa:
Panie Szostkieiwcz jestes pan marnym felietonista i dlatego apeluje o zajmowanie sie sprawami wlasciwymi dla marnego felietonu.
Pomieszanie osob takich jak senator PIs z polityka miedzy Polska a Niemcami dowodzi albo tego, ze nie ma pan o polityce pojecia,
Naiwni pismaczkowie w rodzaju Szostkiewicza sa dla niej dobra chustka do nosa, ale to tyle. Nie pchaj sie wiec panie Szoskieiwcz do oceniania polityki jesli jedyne co masz do napisania to banal i zaklecia,
Jest rzeczą oczywistą mieć odmienne zdanie na jakiś temat niż gospodarz blogu.
Jednak ubliżanie ( „jestes pan marnym felietonista” ) jest pospolitym chamstwem.
Podejrzewam, że Ralf może już tylko wypowiadać się na blogach, gdyż takie zachowanie w czyimś domu skończyło by się wyrzuceniem „na zbity pysk”.
No,coz blogowicze maja racje , Pan niestety nie.
Co innego jest incydent z polskim …kapeluszowym ..politykiem ,
co innego jednak Pani Steinbach ,ktora kwestionuje polskie
granice ,szkoda ze wiele ludzi w Polsce /rowniez Pan/
nie potraficie to rozrozniac.
Czy nie widzi Pan naprawde ,co jest WAZNE ,a co nie ?
———————————–
My wszystkich kochamy bo byli dobrzy ,no i co z tego chcieli byc
dobrzy ,to byli , dziekujemy ………Tyle !!!
Jest Rokita beznadziejny i J.Kaczynski opowiada glupoty ,
bo Rokita ponoc „dzentelmen” popycha niemiecka kobiete
/uszy bym mu za to oberwala,/ ale to nie zmienia sprawy ze pani
Steinbach .
Nie toleruje sie Pani Steinbach !!!!!!!!!!!!!!!!!!
JKJK.
jak to byla pomoc za nasza walke dla ich „Wiedervereinigung ”
to Polacy juz to splacili .
Stara metoda kochajmy sie jak bracia ,ale liczmy jak Zydzi .
i nie pytaj dziecko wiecej !
/ciesze sie ze byles kiedys w NRF i cos widziales ?/
SALUTE
Ralfie i Levarze!
Skoro Redaktor Szostkiewicz jest marnym publicystą i felietonistą, to można wiedzieć, po co wchodzicie na Jego blog? Macie przecież swoich Geniuszy Intelektu jak Ziemkiewicz, Sakiewicz, Krasnodębski, Fedyszak czy Lichocka. To są znakomici Publicyści i Felietoniści. Właśnie dla Was.
A nam dajcie spokój. Mnie do głowy by nie przyszło wchodzić na blog np. Ziemkiewicza.
Senilny starzec W.Bartoszewski machajac holo-maczuga w manierach populistycznego grajdolka np. „Dziadek z Wehrmachtu” kreuje siebie jako nowy Krol Jagiello z mrzonkami decydowania jak i gdzie Niemcy beda
budowac miejsca pamieci.
I rozhisteryzowyny polski narod opentany germano- i rusofobia skacze nad mogilami ofiar wojny, ktorymi i oni sami tez byli – i ofiarmi i sprawcami. Do taktu tego koszmaru wala w narodowe bembny przepojeni nacjonalizmem romantycy, dla ktorych europejski duch tolerancji, wspolpracy i wolnosci jest zagrozeniem.
PRLowska nostalgia.
@ JKJK: dodam, ze ta spontaniczna i masowa pomoca dla Polski z jaka sie spotkalem ze strony Niemiec po Grudniu’81 moge tylko porownac
z pomoca ofiar powodzi w dorzeczu Odry czy tsumani w Azji.
Paczki byly komletowne wedlug ustalonej listy(Standard) albo indywidualnie, … i co bardzo milo wspominam, co mi zoladek sciska, byly starsze osoby pamietajace koszmar wojny i czystek etnicznych, ktore przychodzily z gotowymi paczkami albo gotowka dla ludniosci polskiej do punktow zbiorczych np. czerwony krzyz czy parafia koscielna.
Moi sasiedzi, z ktorymi nie mialem zadnego kontaktu poza „Hallo albo Guten Tag” pytali sie mnie o adresy w Polsce gdzie mogliby wyslac paczke. Ehhhhh ….
POLONIA-SAWA
Warto czasami popatrzeć do historii i zobaczyć, co było kiedy. Kiedy pomoc, kiedy „Vereinigung”.
Czasami także warto pomieszkać z tymi ‚wrogami” i zobaczyć jacy są na prawdę i jakie mają poglądy.
Zostań przy swoich poglądach, mnie to nie przeszkadza.
Pozdrawiam
zgadzam sie z maciek.g: Bartoszewski powinien zdecydowanie zareagowac, bo Steinbach to taki niemiecki Kaczynski zerujacy na ignorancji i stereotypach. Brak reakcji by ja wzmocnil, a reakcja histeryczna jeszcze bardziej. Na szczescie Bartoszewski jest znany i szanowany nie tylko w Polsce (choc nie podoba sie to publicystom Sueddeutsche Zeitung) ale rowniez w Niemczech i nikt nie jest w stanie zarzucic mu ani germanofobii, ani antyeuropejskosci ani zadnych innych buraczanych uprzedzen.
Sytuacja daje szanse CDU, ktore najprawdopodobniej ugra wiekszosc w nastepnych wyborach, zeby wyslac Polsce jasny sygnal. Albo przeciaganiem i blokowaniem kandydatury Steinbach wzmocni Tuska i jego polityke otwartosci i przyjazni, albo dla wzmozenia poparcia u paru procent reprezentowanych przez BdV wzmocni Kaczynskich i Rydzyka z ich fobiami.
Polska ma szanse , choc mala, wywolac w Niemczech dyskusje na temat stosunkow polsko-niemieckich i zamieszania jakie wprowadza w nie BdV.
Dla wiekszosci Niemcow sa to zagadnienia dalekie zeby nie powiedziec, ze egzotyczne, co pozwala na przejecie tego pola przez niewielka w sumie grupe potomkow wypedzonych, ktorzy zyja tym tematem. Moze to zamieszanie pozwoli cos zmienic.
@Torlin – polecam ci goraco blogi Rzeczpospolitej i internetowe lamy Naszego Dziennika. Inaczej nie bedziesz w stanie zrozumiec sposobu myslenia i argumentacji wyborcow PiS-u i jeszcze nie daj boze zaskocza Cie taka porcja pure-nonsensu, ze zbaraniejesz i oddasz pole w jakiejs milej dyskusji. Know the opponent and know yourself jak pisal Sun Tzu
Jan Maria Rokita chyba niemcom przypomnial, kto to jest Polak! Teraz Prezydent RP Lesiu Kaczynski pofrunal do Litwy na szczegolne uropczystosci . Oby sobie nie przypomnial o germanizacji krajow baltyckich a pozniej rusyfikacji komunistycznej, a to znowu a vista palnie cos na forum publicum i sikroskie bedzie musial albo przemilczec , albo delikatnie zwazelizowac gafe polityczna Pana Prezydenta.
Angela Merkel – wcale nie zelazna Lady – tylko spoglada na wschodnie strone by skwapliwie zlapac za rogi politycznego byka rodem z Polski, ktory moze jej dac punkty przed zblizajacymi sie wyborami.. Nawet zblienie z erica Steinbach, moze okazac sie dla Angeli Merkel wielce pomocne i wcale nie szkodliwe dla tzw. dobrosasiedzkich stosunkow z Polnishe kameraden.
Ona przeciez doskonale rozumie, ze Polacy zagnali sie sami na przestrzeni lat powojennych w kozi rog, w ktorym domagac sie mienia pozostawionego z dzisiejszej zachodniej ukrainie nie mozna, bo sama Ukranina nie niesie za to odpowiedzialnosci tylko b. ZSRR, ktorego dzisiaj nie ma. podobnie acz jeszcze bardziej skomplikowanie sie ma z terenami wladanymi dzisiaj przez Biaorus. Prezydent Lukaszenka i tak patrzy na Polske jak byk na czerwona plachte. Litwa -alez o czym tu mozna mowic? Pozostaja przesiedlency niemieccy, ktorzy drobnymi kroczkami, trafnie uderzajac w slabe punkty polskiego prawa odzyskuja mienie, podstepnie i jakze skutecznie aktywizuja mniejszosc niemeicka w Polsce na oplszczyznie i Gornym Slasku.
Wlasciwie to teraz zaczynami odczuwac szkodliwosc ustalen z Jalty i Poczdamu. Nigdy bardziej jaskrawie jak teraz widzimy, jak perfidnym i zarazem skutecznym bylo wtopienie do Polski powojennej politycznych formacji komunistycznych tak, by nikomu nawet na mysl nie przyszlo zapytac – a dlaczego Lwow, Stanislawow, Drohobyccz, Stryj jest po drugiej stronie polskiej granicy.
Sam jestem potomkiem wysiedlencow z tych terenow i moze odzyskalem jakas finansowa rekompensate z tego tytulu , to jednak nikt nie zrekompensuje mnie i innym przesiedlencom z tamtych stron utraconych wartosci, ktorych w wymiarze finasowym nie sposob oszacowac.
Ktos zapyta, dlaczego o tym pisze?
Pisze o tym dlatego iz uwazam w obliczu coraz bardziej aktywnych dzialan Eryki Steinbach potrzebe zwolania ogolnoerupejskiej konferencji, ktora pod auspicjami ONZ i przy obecnosci USA – jako strony uczestniczacej w zywciezkim zakonczeniu II Wojny SWiatowej raz i na zawsze ureguluje w postaci miedzynarodowych regulacji prawnych powojenny porzadek geograficzno, etniczno ekonomiczny tak! by zaden kraj nie mogl przedstwiac jakiekolwiek roszczenia wynikajace z rezultatow II wojny swiatowej.
Tu w tym miejscu chce bardzo krytycznie odniesc sie do zachowan i stanowiska polskiej dyplomacnji na przestrzeni chocby minionych 20-tu lat. Uwazam, ze zachowania polskiej emokracji sa tchorzliwe, niejasne,zdradliwe wzgledem tych obywateli, ktorych wyniki II wojny swiatowej szczegolnie dotknely.
Prof Wladyslaw Bartoszewski coskolwiek probowal, ale z racji jego wieku , jak i bardzo krotkiego okresu zajmowania sie polska dyplomacja nie mam do niego zadnych pretensji. Radoslaw Sikroski chyba nie bardzo wie jak do tego tematu podejsc, co raczej wynika z jego niedostatecznej wiedzy na ten temat. Kto wiec w Polsce powinien zajac sie tym tematem?
Nie mozemy dalej tolerowac robienia dyplomacji zagranicznje poprzez historyczne fobie i animozje. Nie mozemy dalej akceptowac dyplomkacji poprzez lawiracje pomiedzy przeszkodami politycznymi. Nikt nas nie bedzie nigdy szanowal i zawsze za naszymi plecami ktos inny bedzie decydowal o nas. Czy to jest n iepodleglosc i niezawislosc panstwowosci? Mam coraz powazniejsze watpliwosci. Choc nie mieszkam w Polsce a mieszkam za wielka woda to zachowalem jako drugie obywatelstwo polskie i mam prawo, i chce uczestniczyc w diametralnie zmianie poslkiego status quo w swiecie.Mam nadzieje, ze znajda sie wsrod blogowiczy Ci, ktorzy analogicznie mysla jak ja i wspolnym glosem w dostepnych srodkach miedialnych bedziemy naglasniuac te problemy, akcentowac nasze oczekiwania i stanowiska tak, by zagadnienia te staly sie czyms , majace szczegolne – moze nawet priorytetowe znaczenie dla ludzi zajmujacych sie profesjonalnie polska dyplomacja.
Odwieczny, nierozładowany, niepowetowany polski kompleks poniżonych i skrzywdzonych. Groza i natręctwo niewyrównanych porachunków. Kłania się nieprzejednany Gomułka, kłania się Kaczyński straszący w mazurskim miasteczku. I raptem ta niebrzydka skądinąd kobieta, co nam by miała zrobić wlaściwie? Wojna skończyła się 64 lata temu.
a może jednak Bartoszewski wie co robi, i jego polityka przyniesie dobre skutki
Panie Szostkiewicz ,
jesli Niemcy dostali po wojnie od Amerykanow ogromne
pieniadze i 2/3 z nich nie musieli splacac ,to dlaczego
z wdziecznosci nie poszli z USA do Iraku ?
Jesli komus sie cos DAJE to tylko dlatego ,ze uwaza to za
sluczne ,a nie bo oczekuje sie zaplaty ?
A minister Sikorski ??? walczy o ponoc „zgermanizowane polskie dzieci”,
muzeum historii /mozna sie dlugo posmiac/
podrecznikow historii , z Polska jako mocarstwem ??
/z tego smieja sie sami Polacy/ ,a przeciw Pani Steinbach wysyla
sie staruszka Bartoszewskiego !!!
Skad Sikorski ma informacje do swoich posuniec politycznych ,
mozna tylko przypuszczac ,ze czyta je w polskim internecie ?
/No tak ,jak sie tyle razy protestuja,to potem w waznej sprawie
nikt nie slucha? /
I jeszcze jedno ; porownywanie dwoch rzeczy historycznych jest
bardzo niebezpieczne /bez przyczyn ,powiazan ,itp. itd /
mozna sie bardzo szybko samemu „zapedzic w kozi rog „.
——————————————-
A Niemcy spowodowali smierc 52 milionow ludzi w Europie i buduja
pomnik dla swoich 2 milionow ,bo ponoc ich Polacy wyrzucili /i mordowali
jak w Wolyniu i gwalcili kobiety jak Rosjanie /
To byl strach przed ich wlasna propaganda Gebelsa !,bo to przeciez dla nich nie byli to ludzie ; ci Rosjanie i Polacy .
Morduja dzieci ! ,wiec trzeba je samemu zabic /Göring/.
Czasami ludzie powinni sobie budowac pomniki swojej wlasnej glupoty.
—————–
tak ,tak
JKJK nie masz racji , ja nawet ich Kocham ,ale mimo wszystko i wlasnie
dlatego ; nie podoba mi sie Pani Steinbach /PIS tez nie/.
W zasadzie sa sobie podobni .
Salute
jotbe_x – Skoro wojna skończyła się 64 lata temu, to o co chodzi tej niebrzydkiej kobiecie, która wojny nie zaznała?
Co by nam miała zrobić? Pomyśl. Myślenie ma kolosalną przyszłość.
ANCA
Dante,
a wytlumacz mi prosze te koncowke : PRLowska nostalgia.
Co to ma wspolnego z tematem Niemcow i wypedzonych?
Trolin pisze:
„Mnie do głowy by nie przyszło wchodzić na blog np. Ziemkiewicza.”
Moze glowa cokolwiek przyciasna?
@Dante,
przepraszam, że pytam z czystej ciekawości, pobudzonej takim oto fragmentem większej całości:
„I rozhisteryzowyny polski narod opentany germano- i rusofobia skacze nad mogilami ofiar wojny, ktorymi i oni sami tez byli – i ofiarmi i sprawcami.”
Pan, Dante, to jeszcze polski naród czy może co innego, jakby wtopionego w inny naród..?
Tak, na wszelki wypadek to nie posuwałbym się do zbyt daleko idacych uogólnień…, co innego zadać zwykłe pytanie.
@ Ewa-Jonnna:
PRLowska nostalgia nazywam to co bardzo trafie opisal jotbe_x:
Odwieczny, nierozładowany, niepowetowany polski kompleks poniżonych i skrzywdzonych. Groza i natręctwo niewyrównanych porachunków. Kłania się nieprzejednany Gomułka, kłania się Kaczyński straszący w mazurskim miasteczku. I raptem ta niebrzydka skądinąd kobieta, co nam by miała zrobić wlaściwie?
Wojna skończyła się 64 lata temu.
Juz najwyzszy czas aby wszytkie mogily wyrichtowac i posadzic na nich kwiaty a nie
buczec z ciagle wczorajszymi.
do „Ralfa” z godz.9:55 z 17.02 br. : tak subtelnie to ująłeś, że zbaranienie na blogu osiągnęło szczyt. Coś w tym jest. Piszesz o „spisku ” przeciwko Polsce w sprawie gazociągu. Masz rację ,100%. tylko, że pomyliły ci sie adresy. Wyjaśniam, żebyś już nie miał wątpliwości: Tak, był spisek przeciwko interesowi Polski i narodowi polskiemu!!!!. Ten spisek uknuli rządzącyw Polsce w czasach Buzka oraz J. mecenas Olszewski, gdy pod pretekstem, że w pierwszej nitce Jamału widać ruskiego diabła , zablokowali budowę drugiej nitki całkowicie przygotowanej do realizacji.Druga nitka rozwiązywała wszystkie problemy gazowe Polski w perspektywie kiludziesięciu lat do przodu.Ponieważ przeważająca ilość przesyłanego gazu miała plynąć do Niemiec, to Polska miała zerowe ryzyko, a ogromne profity z tranzytu. Ale ruski diabeł…wiesz, jakie ma zęby. Teraz Polskie rządy, jak małe dzieciątka, obnoszą się po Europie i płacżą, że rurociąg po dnie Bałtyku, to układ Mołotow-Ribentrop, a każdy nawet z prawie zerowym pojęciem o tych sprawach wie, że Polska sama sobie zrobiła kretyństwo i nikt przy zdrowych zmysłach nie bedzie z Polską o biznesie rozmawiał. A tak poza tym, Ralfie, u ciebie, wszyscy zdrowi?
@ Pielnia
stek bzdur.
Mimo wszystko triumfujesz, radosc cie rozpiera. Z kazdego zdania przebija satysfakcja, ze jestesmy na kolanach. Ach jakie to slodkie. Te policzki, te razy od Niemcow, Moskali, moze nawet i Slowakow.
Nazywa sie to SM, podpowiem ci. Sa specjalne strony, idz poogladaj.
Dante,
jezeli tak Odwieczny, nierozładowany, niepowetowany polski kompleks poniżonych i skrzywdzonych. Groza i natręctwo niewyrównanych porachunków. Kłania się nieprzejednany Gomułka, kłania się Kaczyński straszący w mazurskim miasteczku. I raptem ta niebrzydka skądinąd kobieta, co nam by miała zrobić wlaściwie?
Wojna skończyła się 64 lata temu.
Juz najwyzszy czas aby wszytkie mogily wyrichtowac i posadzic na nich kwiaty a nie
buczec z ciagle wczorajszymi. to nie jest to wlasciwe okreslenie!
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ze te kompleksy, te historyczne porachunki to bardziej RP niz PRL niestety.
POLONIA-SAWA pisze:
2009-02-17 o godz. 18:00
No,coz blogowicze maja racje , Pan niestety nie.
Co innego jest incydent z polskim ?kapeluszowym ..politykiem ,
co innego jednak Pani Steinbach ,ktora kwestionuje polskie
granice ,szkoda ze wiele ludzi w Polsce /rowniez Pan/
nie potraficie to rozrozniac.
Czy nie widzi Pan naprawde ,co jest WAZNE ,a co nie ?
***
Racje w czym? gdzie jest uzasadnienie tej racji?