Petru zatrzyma Kukiza?
Wiem, wiem, nic nie zatrzyma Kukiza. Zmiana pokoleniowa. Wkurz się sprzedaje. Hejt się sprzedaje. JOW-y się sprzedają, choć sto razy wykazano, że ich wprowadzenie mogłoby Kukiza i jego fanów politycznie anihilować – jak atak jądrowy.
W sondażu dla „Newsweeka” wygrywa PiS, a Kukiz zepchnął PO na trzecie miejsce. To by oznaczało, że PiS z Kukizem mógłby mieć rząd większościowy i poprowadzić Polskę śladem Orbana ku „demokracji suwerennej” typu putinowskiego.
A w konsekwencji wyprowadzić nasz kraj z Unii Europejskiej, czyli wepchnąć go w izolację. Nic dziwnego, że media rosyjskie są zadowolone z prezydenta Dudy.
Polska poza Unią nie będzie drugą Wielką Brytanią z warszawskim City i własną bronią atomową, lecz krajem dużo bardziej podatnym na naciski i szantaże Kremla, który ma te bomby i już nieraz nas nimi straszył.
No dobrze, ale Kukiz jeszcze nie ma swej partii. Nawet nie wiadomo, czy chce ją mieć. To populista, a populiści wolą ruchy społeczne niż dyscyplinę i hierarchię, jaka musi panować w partii politycznej, czy to się jej członkom podoba czy nie. Na jakiej zasadzie miałaby więc powstać jakaś spójna „Lista Kukiza” do wyborów parlamentarnych? Chyba tylko pod dyktando lidera i jego otoczenia, a to w ruchu populistycznym napotyka zwykle na bunt i prowadzi do rozłamów i klęski.
Na tym tle Ryszard Petru w krawacie, jak przystało na profesjonalistę liberała, i pod protektoratem Leszka Balcerowicza wydaje się propozycją uczciwą, przejrzystą i sensowną, nawet atrakcyjną dla „nowych mieszczan” czy części „sierot po PO”. Ale bez szans w zderzeniu z Kukizem i jego pospolitym ruszeniem, dziś nazywanym modnie „flashmobem” w stylu ACTA-wistów.
Co łączy te dwa pomysły – pod innymi względami radykalnie odmienne – to ich wirtualność, sieciowość, hiperrealność, której rzeczywistość jeszcze ostatecznie nie zweryfikowała. Fleszmob zbiegnie się i zrobi swoje, a potem się rozbiegnie do swego realnego życia.
Pomysł Petru zostanie skopany zarówno przez prawicę, jak i przez lewicę. Taki, niestety, jest w Polsce los formacji liberalnych. Z różnych powodów, ale z tą samą nienawiścią Balcerowicza hejtuje się równo na forach prawicowych i lewicowych. Wzięcie go sobie za patrona to polityczne samobójstwo wyborcze. A poza tym Balcerowicz był politycznym grabarzem już jednej ważnej w III RP partii.
Mądrze mówią niektórzy, że polityka, tak samo jak życie, jest nieprzewidywalna. Podobnie historia, którą jeśli w ogóle coś rządzi, to zasada, że zawsze jest inaczej, niż sądziliśmy lub przewidywaliśmy. Doskonale się to sprawdziło w naszych niedawnych wyborach prezydenckich i w parlamentarnych w Wielkiej Brytanii.
U nas jak mantrę powtarzano, że polska polityka jest zabetonowana. I co? Więc może i z partią Petru będzie jednak inaczej, niż się mi wydaje? W końcu Komorowski przegrał o pół miliona głosów. Ci wyborcy, połowa aktywnego elektoratu, gdzieś są.
Komentarze
Petru może uzyskać elektorat tylko z jednego miejsca. Odbierając go PO. Im więcej głosów dostanie partia Petru, tym większa szansa dla PiSu i Kukiza na wygranie wyborów. Obecnie to Petru jest głównym sprzymierzeńcem Kaczyńskiego. Kilka procent dla Petru nie da mu nic może poza kilkoma posłami, a Platforma straci ich co najmniej kilkudziesięciu. Nowa partia liberalna to droga do Stambułu w Warszawie (porównania PiSu z Orbanem są dla Orbana krzywdzące).
PS. Jestem znacznie bardziej radykalnym liberałem gospodarczym od red. Szostkiewicza.
Panie Redaktorze,
przypomina mi się rok 2001 gdy do Sejmu weszły Samoobrona i Liga Polskich Rodzin. Można je chyba było uznać za partie antysystemowe. Reprezentowały ludzi, dla których rząd Buzka – Balcerowicza nie miał żadnej oferty. Minęło 6 lat i w roku 2007 obie partie poległy w wyborach. Nie wiemy jak potoczą się losy projektu Kukiza i Petru, czy wejdą do Parlamentu, w jakiej sile, i z kim będą zawierać koalicje. Ciekawe będzie natomiast ilu działaczy PO zaryzykuje i przeskoczy na tratwę R. Petru, bo Kukiz i tak ich nie weźmie.
Lewica i prawica nie cierpia Balcerowicza i jego ludzi, poniewaz laczy ich sprzeciw przeciwko neoliberalnej doktrynie Balcerowicza, ktora by prywatyzowala wszystko, co sie rusza, wliczajac uslugi spoleczne, leczenie, edukacje, itd… Jest tam symbolem zlych efektow transofrmacji ekonomicznej, wiec czemu maja go lubic?
Nowy Obywatel w ciekawym artykule ladnie opisuje, ktore elementy neoliberalizmu sa szczegolnie szkodliwe. Polecam dla rozjasnienie, czemu Balcerowicz jest delkatnie mowiac nielubiany na lewicy i prawicy. http://nowyobywatel.pl/2015/05/06/szczepionka-na-neoliberalizm/
Stad warto miec nadzieje, ze Petru tylko dodatkowo oslabi PO, ale nie bedzie mialo znaczenia, jako passe.
Pozdrawiam.
Współpraca Kukiza z Kaczyńskim potrwa tydzień, góra dwa. Obaj są niezdolni do współpracy. Kaczyński już zademonstrował jak realizuje współpracę koalicyjną zachowuje się w koalicji, a Kukiz pokazał, że kompletnie nie nadaje się do działalności politycznej. Polska, która tak potrzebuje stabilizacji dla dalszego rozwoju, straci ileś tam lat pogrążona w politycznym chaosie. Mowa o latach, bo to Duda będzie tego chaosu patronem.
Pan Redaktor pisze:
„Hejt się sprzedaje”.
A ja mysle, ze jednak nie w takim stopniu, jakby sobie niektorzy zyczyli.
I dlatego mam nadzieje, ze PiS jesienne wybory do Sejmu jednak wygra.
Moze to byc wynikiem faktu, ze coraz wiecej ludzi odpornych jest na medialna nagonke jaka od lat w stosunku do tego ugrupowania byla uprawiana.
Ludzie juz nie wierza, ze wygrana PiS-u to katastrofa, obciach i izolacja.
A straszenie Kaczynskim tez jest bez sensu. Jesli Europa probuje dogadywac
sie z politycznym gangsterem, jakim niewatpliwie jest Putin, to niby czemu nie
mialaby sie z Kaczynskim?
Stare przyslowie mowi: ” dluzej klasztora niz przeora”.
Ani Niemcy, ani Fracja czy Wielka Brytania nie pojda na wojne z Polska, jesli ta odsunie na bok kilku skorumpowanych politykow. Nawet jesli to sa politycy,
z ktorymi wyzej wymienionym panstwom udalo sie w przeszlosci ukrecic pare lodow.
Z bardzo prostego powodu: nie maja w tym zadnego interesu.
Rządzący zapomnieli o drobiazgu, a raczej starannie ukrywali dane i obraz 2,5 miliona dzieci 0-17 lat w Polsce, żyjących w ubóstwie lub na jego granicach.Źle wykształcone, bez zaplecza rodzinnego nie mają większych szans na pracę i godne życie. Ta fala właśnie zaczyna wchodzić w dorosłość. Będzie jeszcze gorzej, bo dla tej młodzieży nie ma pracy, nie ma pomocy gdyż durnie od rynku pracy na bezrobocie młodzieży patrzą przez pryzmat absolwentów uczelni. Ofert edukacji zawodowej na poziomie szkoły zasadniczej lub średniej jest gigantyczny niedobór. Syn koleżanki zdobywa zawód cukiernika. To droga bezpłatna edukacja. I problemy z praktykami i innymi. Ta młodzież jest pozostawiona sama sobie. Ona będzie silnym wsparciem ekstremalnych partii i ruchów. W kraju powszechnego dobrobytu bieda i beznadzieja zaczynają grać główne role. PO/PSL te fakty chciały ukryć, nie bardzo wiadomo, przed kim. Rzeki niezadowolenia nikt nie zatamuje. Jest ono niebezpieczne bo podbudowane determinacją. A. Duda wiele obiecał- będzie wezwanie „sprawdzam” i prawdopodobnie kicha. Jeszcze szybciej dotknie Kukiza. Bo on obiecuje gruszki na wierzbie. Ale tych pokoleń wizjami lepszego jutra na dłuższą metę się nie kupi.
Osiągnęliśmy stan całkowitej destbilizacji przekonań społecznych co do roli państwa ,jego obowiązków ,powinności rzadzących,zachowań obywatelskich …
Piszę „śmy” ale ja się nie poczuwam do spowodowania tej destabilizacji oraz sądzę,że nie trudno by było znależc ,w powszechnej opinii,sprawców tego epokowegop dokonania.Jak u kresu Rzplitej Obojga Narodów.
Ostrożnie trzeba.Unia Unią i NATO NATEM ,zakotwiczenie itp banialuki,lecz grozi nam błyskawiczna przemiana z „kraju sukcesu” w „chorego człowieka Europy”..
Piłsudskiego nie ma ,2015 to nie 1926 i Jaruzelskiego już także nie może i armii sprawnej także,by wziąc za mordę mesjaszy ,którzy obficie obrodzili ,z głupoty,psychopatii i także z megalomanii.
U schyłku PRL krążył dowcip ,ze należy wypowiedziec wojnę USA i następnie ochoczo poddac się okupacji.To także się zdezaktualizowało.Teraz moglibyśmy,ochoczo,sadząc po enuncjacjach naszych czołowych „poltyków”, wypowiedziec wojnę Rosji.Czy jednak perspektywa okupacji rosyjskiej jest zachęcająca ?
Wzywam do ostrożności i tępienie mesjaszy.Każdych.W obronie koniecznej.
Pan Redaktor w powyborczej trwodze mówi Mickiewiczem: „śmieszy, tumani, przestrasza”.
AS: „PiS z Kukizem mógłby mieć rząd większościowy i poprowadzić Polskę śladem Orbana ku „demokracji suwerennej” typu putinowskiego”.
Między „demokracją typu putinowskiego”, a olewaniem interesów narodowych w zamian za osobiste kariery w Brukseli jest spory margines normalności. Przypominam, rząd Orbana jest obecnie chwalony przez MFW za reformy gospodarcze, a Węgry wysyłają właśnie kontyngent wojskowy do walki z Państwem Islamskim, co Waszyngton przyjmuje z uznaniem.
AS: „Nic dziwnego, że media rosyjskie są zadowolone z prezydenta Dudy”.
Przez lata te same putinowskie media zachwycone były „liberałem” Tuskiem, „konserwatystą” Komorowskim i „specjalistą smoleńskim” Millerem. Wówczas Pan Redaktor chwalił tych dżentelmenów przeciętnie raz w tygodniu, a bardziej realistyczne podejście do Rosji kaczystów określał „rusofobią”.
AS: „Polska poza Unią nie będzie drugą Wielką Brytanią z warszawskim City i własną bronią atomową”.
Nie wiem co ma Unia do broni atomowej? Przecież teoretycznie można być poza Unią i w NATO. Poza tym, skąd Pan Redaktor zaczerpnął poglądy prezydenta elekta w sprawie UE. Gdzie on powiedział, że będzie za wystąpieniem Polski z UE? Moim zdaniem nigdy i nigdzie czegoś takiego nie powiedział, czyli tumani Pan Redaktor i przestrasza.
AS: „Ryszard Petru w krawacie, jak przystało na profesjonalistę liberała, i pod protektoratem Leszka Balcerowicza wydaje się propozycją uczciwą, przejrzystą i sensowną.Więc może i z partią Petru będzie jednak inaczej, niż się mi wydaje”?
Partia Banksterów pod charyzmatycznym przywództwem Ryszarda Petru (z Leszkiem Balcerowiczem na zapleczu), która ma dać odpór rewolcie socjalnej i pokoleniowej „gówniarzy”, to pomysł jakby z ciemnej strony Księżyca. Petru jako polityczna nowalijka i wunderwaffe to średnio inteligentny projekt, mówiąc oględnie. Petru jest produktem Balcerowicza, którego nikt o talenty polityczne nie posądza i kombatantem nieboszczki Unii Wolności. Zacytujmy Roberta Mazurka, który to ostatnio przypomniał, bo podaje smaczne szczegóły: „Sam bowiem Petru pojawił się w tej partii znienacka i dochrapał funkcji zastępcy sekretarza generalnego (którym był dzisiejszy publicysta „Wyborczej” Mirosław Czech). Wzbudzał nieufność starych działaczy. To jakiś Rumun, „Rumun Balcerowicza”, tak o nim mówią w partii. Arogant, nikogo nie pyta o zdanie, nie zna się na polityce — mówił Igorowi Zalewskiemu i mnie ówczesny poseł PO, dziś doradca prezydenta Komorowskiego, Jan Lityński”.
Tak, Partia Banksterów Ryszarda Petru i Leszka Balcerowicza to tylko reinkarnacja fragmentu starej Unii Wolności, która w swym drugim lub trzecim już życiu otrzymała mission impossible podbicia antysystemowych „gówniarzy” Kukiza. To tak jak by prawica chciał coś teraz ugrać wskrzeszając ZChN.
W sprawie Petru i jego partyjnych banksterów Pan Redaktor ma rację, będzie tak jak się Panu wydaje. 🙂
Panie Autorze,
Pan wciaz swoje, Pan nie zauwaza – spoleczenstwo jako takie zmienia sie, w Polityce pisza o tym. Oprocz analiz BIG DATA przez Policje itp , sami ludzie tworza BIG DATA w internecie. I ja 50 letni pryk moge WIRTUALNIE i realnie (przy wyborach) glosowac na to samo co 20 latek – wyznawac te same idee.
I nie potrzebuje do tego PARTII.
I tak swoja droga p. Petru, Balcerowicz i Olechowski czy inne spady i popluczyny po PO, PiS, UW, UD, ZSL, SLD, Palikotach itp. itd. nie przekonaja mnie.
Ludzie sprawdzeni przez BIG DATA – dostana moj glos. Rozebrani, przeswietleni – bez okraglostolowych zlogow.
Moze Pan niedlugo pojmie ze p. Lis, p. Zakowski a takze Pan Autorze bedzie sobie pisal teksty, ktore 1000 ludzi rozbierze i da na forum zeby zrobic BEKE z tego (Pan sobie popatrzy sam do internetu jak sie ludzie nasmiewaja i wytykaja niektore propagandowki szacownych uznanych „autorow”).
Czas Partii sie skonczyl, czas prostej manipulacji i zamiany szyldow tez.
„Kto kontroluje PRZESZLOSC, kontroluje PRZYSZLOSC” – Pan sie nad tym zastanowi.
p. Kukiz ? Katalizator.
Nic wiecej nie potrzeba – procz szacunku do ludzi gdzies na drugim koncu kabla 🙂
Panie Adamie, ciekawa analiza, ale wg mnie nie ma czegoś takiego jak elektorat Kukiza. Proszę zauważyć, że wzrost poparcia z 6-7 do 20 % nastąpił w ciągu ostatnich 4 dni przed pierwszą turą. I to wtedy kiedy Kukiz przestał się pokazywać publicznie! Po prostu spora część ludzi, która chciała ostrzec PO (część z nich nawet ją obalić) znalazła kandydata, który ich zdaniem miał największe szanse.
To przecież podobna „niespodzianka” jak wygrana Tymińskiego z Mazowieckim w 2001 roku, czy Kwaśniewskiego w pierwszej turze w 2000. Poszła w końcówce niekontrolowana fala i wymiotła.
Wracając do Kukiza, w przypadku wyborów do Sejmu tak łatwo mu nie będzie. Nie ma programu (bo na razie, ile razy się w tym temacie wypowie, tym jest śmieszniej), nie ma struktur (choć coraz więcej przecieków, że sterują nim spady partyjne Samoobrony i byli aferzyści SLD (Jakubowska?). Kompromitacja coraz bliżej.
Petru faktycznie ma szansę (choć nie okłamujmy się, że jest samodzielny, stoją za nim m.in. Balcerowicz i Olechowski plus duży kapitał). Na pewno jest jednym z najmądrzejszych i najrozsądniejszych ekonomistów średniego pokolenia. To wystarczy żeby oderwać znaczną część PO (jeśli PO zbierze 10-12 % powinna się cieszyć) i zdobyć głosy części dotychczas niegłosujących. Także tych, którzy przejrzą na oczy na kogo zagłosowali wybierając „młodość” (Dudo-PiS). Oraz tych, którzy dość mają gadania o styropianie i Smoleńsku. A nawet niercierpliwego środowiska LGBT, obrażonego na PO i Dudę.
Ale Petru nie zdobędzie głosów elektoratu socjalnego, tego w większości zagospodaruje chyba PiS, bo aktualna lewica (Miller – Czarzasty) sama stacza się w otchłań.
Nie zdziwiłbym się, gdyby zniknął też PSL, to byłaby niespodzianka, ale proboszczowie już usilnie nad tym pracują (radzę słuchać nocnego Radia Maryja).
Kukizowi, jeśli przy swoim niezrównoważeniu emocjonalnym, w ogóle dotrwa do październikowych wyborów, pozostaną głosy wiecznie wk…ych idących pod hasłem NIE BO NIE.
Cóż, chcieliście Państwo Dziennikarze żeby było ciekawiej (Kukiz jest przecież produktem mediów, bo sama pierwsza tura to byłaby dla gazet i stacji TV katastrofą), ale sytuacja co nieco wymknęła się spod kontroli. Nieprawdaż ? 🙂
pozdrawiam serdecznie, cenię Pana komentarze.
Szanowny Panie Redaktorze,
Pan Makowski za 250 tysięcy rocznie głośno pisał o tym jaki to ten świat niesprawiedliwy, a po cichu korumpował naukowców na polskich uniwersytetach pod przykrywką Instytutu Obywatelskiego. Korzystając z konta Platformy Obywatelskiej wypłacał im regularnie pieniądze, żeby wykreować ‘niezależne’ opinie społeczeństwa obywatelskiego. Praktyki jak w jakimś Uzbekistanie.
Kiedy okazało się, że inny ‘intelektualista’ partyjny, pan Bartłomiej Sienkiewicz, też chciał mieć taką ładną pensyjkę, to Makowskiemu podziękowano. I co teraz robi tytan intelektualny, były redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego? Ano dostał posadę partyjną w Sejmiku Śląskim. Jakaś prebenda dla oddanego i dyspozycyjnego towarzysza się znalazła.
Piszę o tym kontekście, bo w Polsce cholernie brakuje autentyczności. Dlatego chyba Paweł Kukiz, który nie ściemnia i występuje z otwartą przyłbicą święci takie sukcesy.
Koleżka, który pozuje na krytycznego intelektualistę, który martwi się nierównościami tego świata i brakiem solidarności, jest w tym kontekście partyjnych bizantyjskich apanaży po prostu kompletnie niewiarygodny.
I dotąd, dopóki dialog będzie przebiegał pomiędzy wykreowanymi za partyjne pieniądze (z pieniędzy podatnika) pseudointelektualistami realizującymi zlecenia od rządzących, dotąd ten dialog nie będzie miał sensu.
Ostatnie wydarzenia to potwierdzają. Intelektualno-medialna elita w Polsce odkleiła się od rzeczywistości totalnie. Od kilku lat prowadzą dialog pomiędzy sobą, przez co niczego nie rozumieją. A jak proszę o głos kogoś z zewnątrz, to pan Makowski wcześniej zadbał, żeby ‘niezależna’ opinia nie różniła się od Potiomkinowskiej wioski. Nie wierzy Pan? Nieh Pan spojrzy na listę nazwisk, która publikowała dla Instytutu Obywatelskiego. Każda z tych osób otrzymała sowite honorarium podpisane przez skarbnika PO.
Takich to mamy Obywateli…
No, cóż. Kwakiutlowie znad Wisły potrzebują lidera, który poprowadziłby ich do skonsumowania nadmiernie zakumulowanego kapitału. Dwa lata rozpusty, a potem rozpad koalicji pożeraczy i kolejnych kilka lat, aby się podnieść i znów coś zgromadzić.
Pan Petru będzie miał trudno, bowiem reprezentuje sektor bankowy. Nie widzę chętnych do wprowadzenia bankierów do rządów.
Powodem buntu wobec PO, jeśli go dobrze zrozumiałem, jest niezgoda na zamianę Polski w kraj rządzony przez bezczelnych i bezkarnych urzędników przy rzucaniu wyborcom ochłapów typu „…bo przyjdzie PiS..” Ostatnia akcja, w której setkami zabiera się prawa jazdy a policja ma „plan sprzedaży” na mandaty (2mln mandatów do końca roku), jest tego dobrym przykładem, choć to tylko kropla w morzu.
Moim zdaniem jeśli PO nie wróci do korzeni (patrz słowo „Obywatelska”) i nie zaproponuje sensownego programu modernizacyjnego w miejsce staczania się w urzędniczą inercję, to wygra KuPiS.
Spoko.Na jesieni powtórzy się sytuacja z wiosny.Na fale wyskoczą rekiny ,szczupaki płotki i płotki.50% ,zrozumie ,że warto ruszyć nogi i udać się do lokali.Zapamiętajcie.Miłośnik prezesa ,prawdziwy katolik,i patriota ,zapowiada-są takie dziwy o których fizjologom się nię śniło.
Petru Kukiza na pewno nie zatrzyma ale za to może osłabić PO.
Jezeli chodzi o wyborców Kukiza to
nie te hasła, nie ten elektorat, nie ten styl i nie te korzenie.
Petru nawet pewnie nie zdaje sobie z tego sprawy ale jego potencjalne paroprocentowe powodzenie ( na więcej przecież liczyć nie może) to szansa dla PIS by na jesieni wygrać wybory.
Pozwole sobie zauwazyc, ze tak wlasnie konczy sie nauczanie religii zamiast wychowania spolecznego. W Polsce ludzie nie wiedza, co oznacza oddanie komus wladzy, ze nalezy wybierac ludzi, ktorzy nas reprezentuja. Dla przecietnego Kowalskiego, wladza, to sa „oni” , w zaleznosci od manipulacji „onych”sie zostawia lub odsuwa. Robi sie im takze na zlosc (np Tyminskim) . Dopoki poziom myslenia obywatelskiego bedzie taki, jak jest obecnie, to wybory polityczne beda nadal wyborami na mistera lub robieniem komus na zlosc. Niestety ale do demokracji ludzi trzeba wychowac, zeby umieli wybierac madrze. Juz w podstawowce wybory do samorzadu klasowego to plebiscyt popularnosci polaczony z wyborami miss pieknosci. Potem do zalatwienia wlasnych spraw uczniowie wypychaja „delegacje” i z reguly jest to zupelnie ktos inny niz przewodniczacy samorzadu. Sorry, ale z perspetywy emigranta postrzegam wybory w Polsce, jak te samorzadowe w podstawowce. Mamy wiec piekna Dude i zaraz wybierzemy samorzad szkolny. A do zalatwienia spraw wyskoczy najwiekszy i najglosniejszy rozrabiaka. Putin oszaleje ze szczescia, gdyz taka „podstawowke” przejac na koszary, to bedzie dla niego pestka.
Program NowoczesnejPL jest bardziej konkretny i wiarygodny niż program Platformy. W odróżnieniu od Tuska Petru nie obniżki podatków dla przedsiębiorców przy równoczesnym zwiększeniu wynagrodzeń urzędników, tylko mówi wprost, że chce np. zlikwidować przywileje grup pasożytniczych i skończyć z „fikcją bezpłatnej służby zdrowia”. To niewątpliwy postęp w kierunku realizmu ekonomicznego, co należy docenić.
Nie można jednak poważnie mówić o modernizacji polskiej gospodarki (nie mylić z budowaniem autostrad przez niemieckie konsorcja za dotacje unijne i kredyty samorządów w zagranicznych bankach) bez – nie bójmy się tego słowa – protekcjonizmu gospodarczego. Atak Tuska i jego następców na polskich przedsiębiorców, który słusznie potępia NowoczesnaPL, ma na celu nie tylko pozyskanie pieniędzy na dofinansowanie grup pasożytniczych (wystarczyło, że górnicy postraszyli Tuska najazdem na Warszawę, a ten natychmiast anulował spółkom węglowym 300 milionów zaległości wobec ZUS), ale przede wszystkim realizację interesów międzynarodowych korporacji, które w zamian za łapówki w różnej formie zrobiły sobie z Polski żerowisko (np. zezwolenie na gangsterskie przejęcie BGŻ przez Paribas było warunkiem wsparcia przez Francję kandydatury Tuska na szefa RE). Nie da się wspierać polskiej przedsiębiorczości, a równocześnie twierdzić, jak Balcerowicz, że „kapitał nie ma ojczyzny”.
Nie wiem również, co ma na myśli pan Petru i spółka w postulacie o dostosowaniu szkół i uczelni „do potrzeb nowoczesnej gospodarki oraz rynku pracy”. Po pierwsze, najpierw trzeba stworzyć tę nowoczesną gospodarkę, czego jednak pan Balcerowicz nie chce, bo to niezgodne z jego neoliberalną religią (zob. wyżej). Po drugie, edukacja młodych jest dziś całkiem dobrze dostosowana do rynku pracy. Najwięcej magistrów kończy socjologię, kulturoznawstwo lub inną europeistykę na prywatnej uczelni w Zadupiu Dolnym, co zapewnia im kwalifikacje do pracy na kasie w markecie lub przenoszenia paczek w Konzentrationslager Amazon, a najwięcej miejsc pracy w Polsce powstaje właśnie w marketach lub Amazonach. Wszystko gra.
Mimo powyższych zastrzeżeń uważam, że NowoczesnaPL ma sens. Reprezentuje interesy i poglądy stosunkowo niewielkiej, ale konkretnej grupy wyborców i nie ukrywa, że niektórym innym grupom zamierza zaszkodzić. Dlatego oceniam ją pozytywnie. Podobnych partii (podobnych w tym sensie, że będą równie konkretnie wyrażać interesy innych grup wyborców) powinno być więcej.
„Jedną z twarzy „świeżej” partii Nowoczesna.pl ma być Rafał Brzoska, prezes firmy InPost, znanej z szerokiego stosowania umów śmieciowych, kiepskiej jakości usług i wyprowadzania pieniędzy do rajów podatkowych. Nowoczesnej.pl gratulujemy liderów!” PR
@26ela26
99% racji, podpisuje się. Z jednym zastrzeżeniem: to nie nauczanie religii robi z młodzieży durniów, ale generalnie polozenie szkolnictwa w Polsce, a zwłaszcza wyeliminowanie z programów przedmiotow humanistycznych
Widzę, że pan redaktor sam pyta:”Więc może i z partią Petru będzie jednak inaczej, niż się mi wydaje”
i sam sobie odpowiada:
„Podobnie historia, którą jeśli w ogóle coś rządzi, to zasada, że zawsze jest inaczej, niż sądziliśmy lub przewidywaliśmy.”
Skoro już pan zapytał to myślę, że to dobrze świadczy o pana uważaniu o tutejszych komentatorach. Reasumując: Kto pyta, nie błądzi.
Myślę, że jest ogromna różnica pomiędzy efemerycznym ruchem Pawła Kukiza a grupą ludzi o myśleniu liberalnym w gospodarce. Ten pierwszy wydaje się liczny bo jest typowym buntem, nie mam jednak pojęcia jaki byłby model państwa, które chciałby mieć Kukiz. Nie jest dla mnie żadną wartością komunał o reżimowych mediach. Łatwo mogę sobie wyobrazić, że za rok Paweł Kukiz może już protestować przeciwko ugrupowaniu, które sam stworzył, bo ktoś będzie musiał zamienić uczucie gniewu na jakąś racjonalną strategię. Z drugiej strony chciałbym, żeby ktoś nadał sens mojemu własnemu wysiłkowi w życiu zawodowym. Póki co moje podatki z działalności gospodarczej Państwo przelewa na grupy społeczne, które nie mają się gorzej ode mnie – i to jest mój ból głowy bo powróciła komunistyczna doktryna: czy się stoi czy się leży tyle samo się należy…i nie chodzi mi o zasiłki czy wsparcie rodzin wielodzietnych ale o dofinansowania rzekomo strategicznych sektorów gospodarki, rolnictwa i ziewającej, zdeprymowanej administracji, która stała się – oprócz zagranicy – schronieniem przed bezrobociem. I myślę, że o to chodzi Panu Petru, którego stanowisko na tematy gospodarcze znam od kilku lat i którego popieram, choć zajęty własnym biznesem i dniem mojego własnego dziecka popieram z daleka.
„Petru może uzyskać elektorat tylko z jednego miejsca. Odbierając go PO”
Niekoniecznie. Jest jeszcze jakis elektorat liberałów gospodarczych którzy przejechali sie na obietnicach PO i potem głosowali w ciemno lub zatykając nos od Palikota po Korwina.
Ale pewnie na skutczną partię, przy aktualnej ordynacji, za mały.
Może jako lekarstwo na wybieranie mniejszego zła niekrym wystarczy …
Tak sobie patrzę i patrzę i przyszło mi do głowy takie pytanie: czym sie tutejsi politycy w USA roznią od polskich? Jest jedna roznica. Tutejsi politycy mowią wyborcy „co ja dla ciebie zrobię”. A polscy politycy mowią „jak ja ciebie uszczesliwię”. Roznica drobna, ale zupełnie zasadnicza.
.
To nie jest roznica słow, ale sposobu myslenia. Tutejsi politycy obiecują kierowac się zdaniem wyborcy. Nie dobrem wyborcy, tylko zdaniem wyborcy. To z kolei oznacza, ze politycy się o to zdanie pytają, po czym wracają ze sprawozdaniem z tego, co zrobili w danej sprawie. (Na ogoł internetowo.) Postępuja tak zarowno Republikanie, jak tez Demokraci. Oczywiscie, są pomiedzy nimi roznice w sprawach programowych i swiatopoglądowych, podobnie jak w Polsce. Ale wszystkich ich łączy jedno: sa bez przerwy zaangazowani w dialog z wyborcami. Pytanie, działanie, i sprawozdanie z działania. I tak bez konca. Wyborcy są do tego przyzwyczajeni.
.
Natomiast polscy politycy chca swemu wyborcy umeblowac swiat. Oczywiscie na lepsze. To obiecują przed wyborami. Po wyborach się okazuje, ze meble nie pasują do rzeczywistosci. To nie jest wina politykow, bo mozna sie było tego spodziewac. Zmienianie swiata mało komu się udało, a juz zmienianie na lepsze to jak wygrana na loterii. Uczciwiej byłoby przyznac, ze to jest mało prawdopodobne, i w ogole tego nie obiecywac. A co mozna obiecac i z duzym prawdopodobienstwem spełnic? Ano, mozna się pytac o zdanie i załatwiac konkretne sprawy. Mozna tez zawczasu ułozyc liste konkretnych spraw do załatwienia. Z zastrzezeniem, ze to jest lista zyczen, i ze częsc się uda załatwic, a częsci się nie uda.
.
Czy ktos mogłby zbudowac partię wokoł takiego myslenia? A bo ja wiem? W USA w zasadzie tak, bo tutaj nikt się nie spodziewa szczęscia płynącego z gory. Jesli ktos takie szczęscie obieca, to juz przegrał wybory. Taka kultura. A w Polsce obywatel się ciągle spodziewa, ze „oni” otworzą kurek z kawiorem. A juz na pewno pogonią innych „onych”, gdzie pieprz rosnie. No, to „oni” obiecują, po czym nie odkręcają, bo kawioru nie było, nie ma, i nie będzie. Co było z gory do przewidzenia. W braku kawioru mozna za to urządzic igrzyska z gonieniem i puszczaniem w skarpetach. Co prawdopododobnie czeka Polakow na jesieni.
Gdybym byl na miejscu p.Jaroslawa Kaczynskiego to z calych sil popieralbym partie pp.Balcerowicza i Petru.
Popieralbym raczej nie ostentacyjnie, ale nie wchodzac z nia w jakiekolwiek spory.
Klaskalbym gdy Nowoczesna.pl atakowac bedzie partie przeciw ktorej zostala stworzona-PO.
Popieralbym ja az do jesiennych wyborow parlamentarnych. A potem? Byloby jeszcze co popierac?
Jesli juz to taka partia zajelaby w parlamencie miejsce SLD: ugrupowania z ktorym nie wypada sie kolegowac.
Gdybym byl natomiast PO to stanalbym na glowie by wciagnac Nowoczesna.pl w obecne spory programowe. By opinii publicznej pokazac ze partia pana Petru jest w gruncie rzeczy odnoga PO.
marcin lazarowicz
neospasmin.blox.pl
Byłem, widziałem i popieram! Nie zamierzam polemizować z różnymi idiotycznymi pomówieniami i insynuacjami odnośnie do nowoczesnapl.
Wyjaśniam jedynie, ze nie jest w ŻADNYM razie ugrupowanie Balcerowicza czy innych polityków – Petru wyraźnie się odcina od całej klasy politycznej ostatniego 25 lecia, podkreślając, że jest to ruch oddolny, w którym nie ma miejsca dla zawodowych polityków. Media przyprawiają mu „gębę” bezmyślnie (lub być może całkiem celowo) bijąc na oślep Balcerowiczem czy Frasyniukiem – co ma zapewne utrwalić przekaz, że Petru to figurant – a za nim stoi stary, zgrany układ + jakieś banki czyhające na rozgrabienie Polski. W przeciwieństwie do funkcjonalnych analfabetów od Kukiza, na kongresie byli ludzie trzeźwo myślący, merytoryczni i twardo stąpający po ziemi i z osiągnięciami w różnych dziedzinach, a nie „gołodupcy” szukający dostępu do koryta…
Kukiz właśnie ukazał swe oblicze oszołomskiego RASISTY:
https://www.youtube.com/watch?v=lIBJhgz2TEc&feature=youtu.be
Pod filmikiem zamieścił takie treści:
„BARDZO ISTOTNE!!! Dzisiaj nie potrzeba holocaustu ani obozów koncentracyjnych, żeby zniszczyć daną rasę, naród, kulturę czy cywilizację! Wystarczy promować tam masową imigrację i mieszanie się ras (race mixing), plus odpowiednia propaganda (polityczna poprawność) i rozwiązania prawne np. zakaz walki o własną tożsamość narodową, rasową, kulturową i terytorialną, pod groźbą oskarżenia o ”rasizm” i ”ksenofobię”. W ten sposób można zniszczyć każdą różnorodność biologiczną, włącznie z jakimkolwiek wskazanym np. murzyńskim plemieniem!”
Różnorodność= białe ludobójstwo”
Myślę, że te wyjawienia mogą go wyeliminować z życia politycznego. Okazuje się, że pan Kukiz jest nie tylko prostacki, ale i piramidalnie głupi.
Kukiz w ramach swojego „programu politycznego” umieścił 21 postulatów naszej dawnej „Solidarności”. Ale to nie te czasy i nie te oczekiwania społeczne. Wiele postulatów kłóci się obecnie z logiką i zdrowym rozsądkiem. Panie Kukiz. Czy ma Pan zdolność rozumienia tego, co Pan czyta? Niech Pan przeczyta te postulaty i postara się zrozumieć o czym w nich mowa. Chyba że nie ma Pan zdolności rozumienia słowa czytanego jak wielu debilnych przedstawicieli naszej „klasy politycznej”.
Nie skreślałbym NowoczesnejPL.
1. W ostatnich wyborach prezydenckich Korwin zdibył mniej głosów niż w wyborach od PE. To może oznaczać, że dla elektoratu liberalnego gospodarczo to Korwin jest problemem. Jednym słowem oferta liberalna jest zjadliwa to kelner w muszce odstrasza. Petru&Balcerowicz mogą ten elektorat skonsumować. Lekko licząć 500 tysięcy głosów.
2. Zmiana i nowa twarz. Ruch oddolny. Odciecie od polityków, … Kukiz ugrał 3 mln. głosów. Petru też może.
3. Kampania. Duda startując z pułapu ~20% poparcia skońćzył w pałacu prezydenckim.
Jeśli za Petru stoja poważne pieniądze, a sądząc po konwencji mogą stać. Jeśli będzie w stanie prowadzić intensywną kampanię przez kilka miesięcy. Jeśli będzie ją prowadzić z głową i pomysłem … Polskie kampanie są bardzo prymitywne w porównaniu np. z USA. Ile głosów można zdobyć prowadząc kampanię zgodnie z najlepszymi wzorcami?
4. Uwiąd PO. W najbliższych tygodniach jeśli platforma nie wymyśli nowej narracji i nie sprzeda jej z sukcesem to nie zatrzyma już spadku poparcia do wyborów. Ile sierot będzie do przygarnięcia? Ile wynosi twardy elektorat PO. Ile z nich nie zagłosuje na koktail narodowo-radykalny? 100 tysięcy, milion, …
5. Powoła uprawnionych, która na wybory nie chodzi …
6. ~2mln właścicieli małych firm dla których można przygotować ofertę programową …
Ile z tego tortu uda się wykroić? Nie wiem, ale jestem pewien, że jest co kroić.
W Polsce największe szanse mają, niestety, partie idiotów:
– Partia X
– Samoobrona
– PiS
– KORWiN
– Partia Przyjaciół Piwa
Ludzie rozumni są w mniejszości…
neospasmin
1 czerwca o godz. 6:42
PiS popierając Petru może stracić znaczną część swoich wyborców, dlatego nie może tego robić mimo, że wie że Petru przechwytuje wielu wyborców PO (ale nie wszystkim wyborcom PO podoba się Petru).
Na dokładkę Partia Peru już zapowiedziała, że nie po drodze jej z PiS, a więc na koalicjanta się nie nadaje. Zbyt duży wzrost procentowy tej inicjatywy może okazać się zgubny dla PiS. (Mimo wygrania wyborów nie ma z kim zrobić rządu, bo ani PO , ani Petru , ani SLD , ani PSL nie pójdą zna koalicję w takim przypadku , a Kukiz to będzie za mało)
>maciek.g
Oki, PiS nie bedzie popierac otwarcie p.Petru, natomiast bedac na miejscu p.Kaczynskiego na pewno nie zwalczalbym tego pana.
To dlatego ze jedynym ktory nie traci/zyskuje na zaistneniu nowoczesna.pl jest PiS.
Traca WSZYSCY inni.
Najciekawszy dla mnie bedzie stosunek p.Kaczynskiego do p.Kukiza i na wzajem.
Osaignieciem tego pierwszego jest niewatpliwie wyeliminowanie wszystkich innych poza PiS i PO partii z realnego wplywu na polska polityke.
To on doprowadzil do prawie czystej dwubiegunowosci polskiej sceny politycznej.
Nawet p.Szostkiewicz , oburzajac sie na p.Jarubasa i jego wizje Polski, uznal za sluszna koncepcje p.Kaczynskiego: poza sporem PO-PiS nic innego sie nie liczy.
Dzis p. Kukiz skutecznie wypycha na margines PO. Czy to juz ten moment ze p.Kaczynski uzna ze ta partia (jak wczesniej SLD) nie warta jego zachodu i ze obecnie za glownego przeciwnika nalezy obrac p.Kukiza?
Nie sadze.
Sadze ze dzis czas na wyborcze „sprawdzam”, przed tym dwie glowne dotychczas partie nie zmienia swych celow. Najwczesniej zrobia to przed nastepnymi,ewentualnymi, przedterminowymi wyborami parlamentarnymi.
marcin lazarowicz
neospasmin.blox.pl
Jaka koalicja jest możliwa? A może taka będzie przykładowo:
RUCH NARODOWY KNP
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXX
Ugrupowanie Kukiza PO
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX PIS
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXX
KORWIN
XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXX
XXXXXXXXXX
Petru ze schowanym Balcerowiczem może coś osiągnąć, ale jedynie kosztem głosów PO. Bez inicjatywy Petru PO mogłaby zremisować, a może i wygrać z PiS. Z Petru jest już przegrana.
Być może jest to pomysł na wykreowanie czegoś nowego, jak z upadających AWS i UW wyrosły PO i PiS. Jednak to były dwie partie, pozostaje więc pytanie, co z tymi „sierotami po PO”, którzy nie poprą za nic w świecie Balcerowicza?
@jabeta:
Ale rasizm ma się w Polsce dobrze, a nawet dla nierasistów jest zwykle mało istotny, co stanowi formę przyzwolenia. Rasizm nie zniechęci wyborców Kukiza do niego.
@otoosh:
Nie chcę Cię rozczarować, ale o ile są partie, w których nie ma nic sensownego, to nawet spora część poparcia dla partii racjonalnych jest również nieracjonalna.
@rebel:
> 1. W ostatnich wyborach prezydenckich Korwin zdibył mniej głosów niż w wyborach od PE.
Tak. NowoczesnaPL może zdobyć coś do ok. 20%, o ile schowa Balcerowicza. Jeśli go wyciągnie, to się zatrzyma na 8% (tak słyszałem z wypowiedzi profesorskiej podpartej badaniami opinii publicznej).
> 2. Zmiana i nowa twarz. Ruch oddolny.
Pisałem wyżej — NowoczesnaPL może być nową partią wyrosła z PO, takim neoPO, z jednak mniejszym poparciem (ta forma liberalizmu ma górny próg poparcia). Pytanie jednak o zdolności koalicyjne; bo co powiesz na partię z poparciem w granicach 10-20%, otoczoną przez partie ‚etatystyczne’?
> 3. Kampania. Duda startując z pułapu ~20% poparcia skońćzył w pałacu prezydenckim.
PiS miał zawsze świetne kampanie. A Petru ma Balcerowicza.
Tzn. OK, może NowoczesnaPL zrobić dobrą kampanię (choć to bardziej kwestia pomysłu niż pieniędzy), tyle że to na razie niewiadoma, natomiast wiadome są ‚haki’, jakie PiS przeciwko niej wytoczy (że przypomnę rok 2005).
> 4. Uwiąd PO. […] Ile sierot będzie do przygarnięcia?
PO rządziła, bo przy liberalizmie potrafiła się otworzyć. Inicjatywa Petru to ma być powrót do ortodoksji liberalnej (jak rozumiem), co dla części będzie ożywcze, ale dla innych będzie stanowić barierę. NowoczesnaPL może uszczknąć coś z wyborców PO, może zbliżyć się do połowy ją popierających (kiedykolwiek), ale nie sądzę by więcej uzyskała.
> 5. Powoła uprawnionych, która na wybory nie chodzi …
Rzadziej chodzą liberałowie niż konserwatyści…
> 6. ~2mln właścicieli małych firm dla których można przygotować ofertę programową …
2 mln? Nie sprawdziłem, ale na moje oko wliczasz samozatrudnienie, które niekoniecznie przekłada się na poparcie dla liberalizmu. Zresztą to chyba małe firmy częściej śnią o protekcjonizmie państwowym…
PS.
@rebel:
Pisałem o 20% poparcia. To poparcie możliwe, ale z zastrzeżeniem, że wszystkie inicjatywy na starcie notują premię za nowość — tak było z rozłamowcami z PiS, np. PJN, czy z SLD — SdPl. Te 20% to możliwość, o które NowoczesnaPL musi dopiero zawalczyć — może je wykorzystać, a może też być tak, że zabraknie jej umiejętności i charyzmy. Na razie tego nie wiemy.
@Jabeta
Myśle, ze Kukiz wygrywa notoryczną ksenofobię i homofobię, jaka dotknięte jest młode polskie pokolenie. Takie czasy przyszły i to pokolenie jest już stracone.
Kalina
2 czerwca o godz. 10:41
Szanowna Pani,
wyglada na to, ze dla Was juz wszystko jest stracone.
I dobrze.
@PAK4
1. Możesz podpiąć te badania? Bo sam autorytet profesorski jakby mniej mnie przekonuje od paru lat.
2. W Polsce spór i podział w sejmie jest natury ideologicznej, a może nawet osobistej. Ekonomia nie rozgrzewa sejmowych głów. Zresztą już to przerabialiśmy PiS może zawrzeć koalicję z każdym. Prezes wyjaśni mądrość etapu. PO jako „partia środka” … z każdym poza i PiS.
3. Haki osobiste? Gdyby coś było na Balcerowicza już by zostało wyciągnięte. Petru zdaje się trochę za młody, żeby go podpiąć pod zdradę w Magdalence, a rodzice i dziadkowie już nie mają tej siły rażenia.
Jeśli chodzi o kampanie PiS to ta była poprawna. Inne różnie, widać po wynikach.
4. Zobaczymy. Piłka jest po stronie PO.
5. Nie znam żadnym badań.
6. Nie wiem skąd pomysł, że małe firmy śnią o liberaliźmie państwowym? Nigdy nie widziałem demostracji samozatrudnionych z dzikiem pod sejmem domagających się dopłat, albo wcześniejszych emerytów. Obniżenie skłądek, podatków, kontroli i uproszczenie podatków i danin to hasła pod którymi każdy kto ma działalności się podpisze.
@PAK4
Żeby była jasność. Dopiero za kilka tygodni ocenimy jak wyszło Petru i NowoczesnejPL.
Za to uważam, że oferta liberalna ekonomicznie i światopoglądowo może dać poparcie na poziomie 10-20%.
Ciężko teraz przewidywać czy Petru zatrzyma Kukiza ale na pewno trzeba trzymać kciuki aby wyborcy jak najmocniej kopneli w tyłki to szemrane towarzystwo pana Petru.
Wystarczy poczytać wywiady, choćby ze wspierającym Petru właścicielem Inpostu, uprawiającego rodzaj współczesnego niewolnictwa.
Brzoska, zatrudniający ludzi na umowy śmieciowe, wymagający aby o 21wszej pracownik był gotowy do pracy może się nadaje do jakiegoś kraju afrykańskiego (a i już chyba nie każdego), a nie kraju należącym do Unii Europejskiej.
Ta neoliberalna ekipa jest chyba gorsza niż nawet Kaczyński a przynajmniej Kaczyńskiego łatwiej się pozbyć.
Podstawową instytucją polskiej inteligencji było zawsze swoiste getto społeczno-towarzyskie (prof. Józef CHAŁASIŃSKI).
Takim motto opatrzono feliet n pt. „ONI” w najnowszym PRZEGLĄD-zie (nota bene – mojego autorstwa). Ten passus znakomitości polskiej nauki, socjologa i myśliciela w jakimś
sensie oddaje wszystko to co dzieje się w tzw. mainstreamie nad Odrą, Wisłą i Bugiem od 10.05 (a po 24.05. owo „dazed and cofused” – tytuł stadardu J.MOlmesa, rozpropagowany potem prze zespoły Yardbirds i Led Zeppelin – jest szczególne). I tę dyskusję w jakimś stopniu również poentuje.
Pozdrawiam (z hibernacji)
Wodnik 53
@Nexus
Jeżeli ktoś idzie na kuriera do Inpostu, to wie, co robi. Sam kiedyś jeździłem jako kurier, teraz jestem agentem ubezpieczeniowym (samozatrudnienie) i mam świadomość, że pracuje się wtedy, kiedy jest taka potrzeba. Godziny pracy są sprawą drugorzędną, kwestia tylko ile ich jest – więcej, niż 40 tygodniowo być nie powinno. Co do „umów śmieciowych” – zapytaj tych, co na nich są, czy wolą etat z pensją mniejszą o 30-40%, bo pewnie w sumie tak by wyszło. Czy Kaczyńskiego łatwiej się pozbyć? Czas pokaże. PiS (a właściwie Kaczyński) nie jest znany ze szczególnego poszanowania prawa i reguł demokratycznych (vide: ustawa o KRRiTV), podobnie zresztą jak z dotrzymywania słowa. Gdyby zdobył większość konstytucyjną, okres rządów mógłby się wydłużyć 🙁 . Mam nadzieję, że tylko wtedy, ale wcale się nie zdziwię, jeśli zmieni ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, obsadzi go swoimi ludźmi i wtedy wiele spraw będzie mógł przeforsować.
Petru oczywiście premierem nie zostanie bo, nie wiem jak gdzie indziej (pewnie podobnie), ale w Polsce nie wygra się wyborów nie obiecując żadnych gruszek na wierzbie 🙁
Kalino, wiem że te trendy ksenofobiczne się szerzą, ale i wierzę (mam nadzieję?), że gdyby to dobrze nagłośnić, gdyby się media tym zajęły na serio, to coś by to dało- byłoby jednak wstydem popierać taką osobę.
No taka naiwnota jestem 😉
bacz14
1 czerwca o godz. 11:18
Szanowny Panie,
jesli partia pana Petru, mialaby byc partia reprezentujaca intesesy polskiego biznesu,
to jej istnienie mialoby jak najbardziej sens. Nie sadze, aby taka partia byla w stanie
osiagnac wynik wyborczy pozwalajacy jej na samodzielne rzady, ( wkoncu biznesmeni
w zadnym spoleczenstwie nie stanowia wiekszosci) ale moglaby odgrywac podobna role, jaka w Niemczech przez lata odgrywala FDP.
A tak na marginesie:
nie moge sie oprzec wrazeniu, ze zarowno wygrana Andrzja Dudy w wyborach prezydenckich jak i powstanie partii pana Petru ma jakis zwiazek ze wzrostem wplywow amerykanskich i oslabieniem wplywow niemiecko-rosyjskich w Polsce.
Czyzby poczatek konca niemiecko-rosyjskiego kondominium?
pierwszy sondaż i 10% 🙂 to oczywiście nagroda za świeżość ale sądzę, że nie tylko. nikt siłą 6,5 tys. ludzi nie zaganiał na kongres, przyjechali/przyszli sami mając serdecznie dosyć politycznej degrengolady z każdej strony. słyszałem kilka osób, które określiłbym jako rozczarowanych „korwinowców”, którzy zdali sobie sprawę, że błazen jest błaznem i niczego w tym kraju nie załatwi. dlatego poparcia dla nowoczesnapl szukałbym – nie tylko w zawiedzionych zwolennikach PO ale także w cześci, tej zdroworozsądkowej, elektoratu korwina, która w programie petru widzi częściowo swoje postulaty – tyle że bez idiotycznej błazenady. oczywiście można założyć, że uda się pozyskać ludzi, którzy dotychczas nie głosowali lub zagłosowali dawno temu na platformę i, widząc ten marazm, przestali głosowac na kogokolwiek, zas teraz mogą wrócic i wybrac nowoczesnąpl.
czas gra na korzyść petru – w merytorycznej dyskusji nowoczesnapl „zmiażdży” każdego i dlatego jest szansa, że nawet od kukiza może część oburzonych – tych, którzy jeszcze potrafią racjonalnie myśleć, zagłosować na petru. im więcej czasu upłynie, tym szybciej ludzie zobaczą całkowitą pustkę oszołomstwa kukiza oraz prawdziwą twarz pisu czy dudy – bardzo wątpię, że uda im się tak długo wytrzymać z macierewiczem i kaczyńskim schowanymi w szafie…