Posępna sprawa prof. Jasiewicza
Nie mogłem uwierzyć, że czytam, co czytałem. Fragmenty wywiadu z prof. Krzysztofem Jasiewiczem w specjalnym wydaniu magazynu ,,Focus. Historia”. Podane do druku w GW w krótkim tekście Pawła Smoleńskiego. To chore mówić takie rzeczy, to chore takie rzeczy publikować.
I to z okazji rocznicy powstania w getcie warszawskim! I w wydawnictwie niemieckim. Naczelny magazynu Michał Wójcik tłumaczy się w specjalnym oświadczeniu, że dopuścił mimo to tekst do druku, bo w ten sposób ,,pokazaliśmy, że antysemityzm nie należy do przeszłości także wśród ludzi nauki”. Czy red. Wójcik poinformował Jasiewicza o swych intencjach? Czy Jasiewicz się zgodził być przykładem antysemity z tytułem profesorskim?
Nie mam zamiaru bronić Jasiewicza, ale oświadczenie Wójcika mnie totalnie nie przekonuje, wydaje mi się gestem wymuszonym przez protesty czytelników, próbą ratowania własnej skóry i reputacji pisma. Co gorsza, budzi się we mnie podejrzenie, czy nie chodziło przy okazji o zarobienie na skandalu.
Kim jest Krzysztof Jasiewicz? Pewne mniej znane informacje można zaleźć tutaj https://www.google.com/search?q=krzysztof+jasiewicz+pierwsi+po+diable&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
Dla autora Jasiewicz to zagadka z innych powodów niż dla mnie, ale zakładam, że podane informacje przynajmniej częściowo są rzetelne. Kłopot Płużańskiego polega na tym, że mu się Jasiewicz bardzo podoba, ale do pełni zachwytu brak mu zrozumienia pewnych sprzeczności w poglądach i zachowaniach profesora.
Mnie te wątki mniej interesują. Dla mnie zagadką jest to, jak prof. Jasiewicz mógł powiedzieć to, co powiedział, jeśli był w pełni władz umysłowych, i jak się mógł zgodzić, by to opublikowano w zeszycie o tematyce polsko-żydowskiej. Tezy i język nie nadają się do komentowania czy dyskusji. To jest materiał nie tylko antysemicki, ale także antypolski . Bo to wstyd dla nauki polskiej, że jej utytułowany, nagradzany i honorowany przedstawiciel wyrzucił z siebie coś tak nikczemnego, a zarazem pozbawionego wszelkiej wartości naukowej.
Mimo to, a może właśnie dlatego, znajdą się zapewne obrońcy Jasiewicza (i Focusu) pod hasłem wolności słowa czy dociekań naukowych. W moim odczuciu ani autor ani wydawca nie zasługują na taką obronę. Każdy kto się interesuje na serio tematem, wie, jak ogromna jest literatura naukowa ukazująca prawdziwy obraz tragedii Żydów polskich. Wystarczy poczytać publikacje historyczne warszawskiego Centrum Badań nad Zagładą Żydów.
Jasiewicz w tym wywiadzie jeszcze nie podważył prawdziwości samego Holokaustu. Ale moim zdaniem jest już negacjonistą w tym sensie, że winą za zbrodnię popełnioną na Żydach obciąża przede wszystkim… samych Żydów. Niewiarygodne, niemożliwe do zignorowania, wydrukowane w Polsce, ojczyźnie Edelmana, Karskiego, Wojtyły, ks. Musiała.
Komentarze
Też jestem tym zbulwersowany.
Sądzę jednak, że Pan Redaktor oczekuje spójności postaw i ról publicznych oraz logiki i aksjologii budującej autorytety, niejako – poniewczasie.
Czasy bowiem, kiedy w naszym kraju takie wypowiedzi kompromitowały kogoś jako człowieka przyzwoitego, reprezentanta nauki, czy w ogóle godnego źródła upowszechniania, dawno minęły.
A obawiam się, że raczej nigdy nie nadeszły i już nie nadejdą.
Pędzimy wszak koszącym lotem smoleńsko-toruńskim (z doktorem nauk państwowej uczelni – Rydzykiem za sterami) wspólnym trudem umykając cywilizacji.
Dopóki paliwo płynie z Unii a ciepła woda z kranu propagandowego władzy.
Oczywiście lot skończy się tam, gdzie musi – fizyka nie może abdykować, w przeciwieństwie do największego autorytetu „nauki” obowiązującej nad Wisłą.
Adamie,
to nie wszystko, to część większej całości. „Focus” przynajmniej przeprosił. A czy „Uważam Rze” przeprosi za to?
http://www.uwazamrze.pl/artykul/723778,995313-Jak-Zydzi-kolaborowali-z-Niemcami.html
Wątpię.
Proces faszyzacji kraju postępuje.
Dorota Szwarcman:
Nieco skonfudowala mnie Pani tym histerycznym okrzykiem „Proces faszyzacji kraju postępuje.” Z tego fragmentu zlinkowanego nic nie wynika, co upowaznia do takiego dramatyzmu. Moze tekst dalej jest bardziej ostry. Kilka lat temu „Haaretz” zamiescil kilka artykulow w podobnym duchu, tylko o Polakach, ktorzy byli gorsi od Niemcow (zdaniem historykow z gazety). I nikt wtedy nie protestowal, ze byla to propagandowa hucpa.
No i co to, Pani zdaniem, oznacza faszyzacja? Odkrywam w tym zauroczenie wczesnym PRLem, ktory lubil takie hasla.
Nb. faszyzm nie oznacza nazizm.
Panie Redaktorze Gospodarzu, pani Doroto (gratuluje najlepszego blogu!)
Proces faszyzacji postępuję u nas powolutku,ale konsekwentnie.
Niby nic się nie dzieje. Jakaś tam kolejna miesięcznica na Krakowskim Przedmieściu od trzech lat. Ludzie wychodzą z kościoła i wznoszą pełne nienawiści okrzyki, niosą pochodnie i paskudnej treści transparenty, walczą o „katolicki głos w twoim domu”, czyli telewizję głoszącą de facto ksenofobiczne treści, podważającą demokratycznie wybrane władze. OK.
Każdy ma prawo do manifestacji swoich poglądow, strajków itp. ale gdy dziennikarze „niepokorni”, „niezależni”, korzystając z wolności słowa, twierdzą, że tej wolności nie ma, to ja przepraszam, ale wymiękam.
Ktoś tu zwariował albo bezczelnie manipuluje ludźmi, którzy uwielbiają teorie spiskowe, co jest „normalne” w każdym zresztą społeczeństwie.
Mimo wszystko trudno mi uwierzyć, że Polacy wprost marzą o tym, by ktoś ich wziął za mordę.
O sprawie jest coraz głośniej, nie czytałem tego wywiadu więc nie mogę się odnieść do całości, ale na profilu Centrum Badań nad Zagładą przytoczone zostały poniższe zdania jako jedne z najbardziej skandalicznych: „Trwająca przez stulecia nienawiść Żydów do Polaków wynikała z ?talmudycznego sposobu myślenia?, oraz „Izraelczycy ?mordują dziś swoich sąsiadów na Bliskim Wschodzie?.
Powstaje pytanie na czym miałaby polegać kontrowersyjność powyższych konstatacji? Antypolonizm był faktem, trudno zaprzeczyć też że pogarda dla gojów nie miała swych korzeni w Talmudzie, tak jak trudno zaprzeczyć że antysemityzm nie był zakorzeniony w Nowym Testamencie. Podobnie faktem są zbrodnie wojenne popełniane przez armię izraelską na Palestyńczykach i ogromna dysproporcja w ilości ofiar po dwóch stronach konfliktu. Przypomnę że wypowiedzi w podobnym tonie (tyle że, rzecz jasna, z przeciwnym wektorem) formułowane przez prof Grossa są powszechnie tolerowane w mediach głównego nurtu. Raz jeszcze zaznaczam jednak że nie znam całości wywiadu i odnoszę się wyłącznie do tego krótkiego fragmentu który znalazłem w sieci.
Czy Szanowny Redaktor moglby podac link zeby kazdy mogl sam samoznac sie z komentowana publikacja?
Tak sie z reguly robi…
Czy ma wystarczyc opinia i „kulturalny Polak” nie bedzie sie znizal do czytania.
Pani Doroto – jest mnostwo ciekawych wpisow pod artykulem Redaktora Szostkiewicza
http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1539327,1,jak-polacy-niemcom-zydow-mordowac-pomagali-recenzja-ksiazki.read
„Jak Polacy Niemcom Zydow mordowac pomagali”.
Polecam wpis – to nie sa wymysly ale cytaty z naukowych opracowan:
” „Nader bezwzględne świadectwo na temat poczynań żydowskiej policji w Warszawie dostarczył Baruch Goldstein, przed wojną współorganizator bojówek Bundu. Wspominając lata wojny, Goldstein pisał bez ogródek: „Z poczuciem bólu i wstrętu wspominam żydowską policję, tę hańbę dla pół miliona nieszczęśliwych Żydów w warszawskim getcie (…). Żydowska policja, kierowana przez ludzi z SS i żandarmów, spadała na getto jak banda dzikich zwierząt. Każdego dnia, by uratować własną skórę, każdy policjant żydowski przyprowadzał siedem osób, by je poświęcić na ołtarzu eksterminacji. Przyprowadzał ze sobą kogokolwiek mógł schwytać – przyjaciół, krewnych, nawet członków najbliższej rodziny. Byli policjanci, którzy ofiarowywali swych własnych wiekowych rodziców z usprawiedliwieniem, że ci i tak szybko umrą” (Por. B. Goldstein: „The Star Bear Witness”, New York 1949, s. 66, 106, 129). Klara Mirska, Żydówka, która opuściła Polskę w 1968 roku, nie miała w swych wspomnieniach dość złych słów dla odmalowania niegodziwości niektórych przedstawicieli środowisk żydowskich w czasie wojny. Opisała np. następującą historię: „Syn przewodniczącego Judenratu jednego z gett został skazany przez Niemców na śmierć. Przyprowadził go na egzekucję jego ojciec. On miał go powiesić w ciągu kilku minut. Gdyby tego nie uczynił, miał sam zostać powieszony. Taki niesamowity żart wymyślili Niemcy. Ojciec, któremu chęć pozostania przy życiu przysłoniła wszelkie uczucia miłości rodzicielskiej, zaczął poganiać syna. Czynił to na oczach rozbawionych Niemców i stojących w milczeniu przy tej scenie Żydów: ?No, prędko rozbieraj buty! No, pośpiesz się, i tak ci nic nie pomoże?” (Wg K. Mirska: „W cieniu wielkiego strachu”, Paryż 1980, s. 447). W sierpniu 1942 r. żydowski policjant Calel Perechodnik w getcie w Otwocku wyciągnął z bezpiecznej kryjówki swoją żonę i córeczkę i odprowadził je do transportu śmierci.
Czemu o takich przypadkach zezwierzęcenia niektórych Żydów nie informuje Amerykanów Gross, tak gorliwie rozpisujący się na temat sadyzmu Polaków? Warto przytoczyć, co ten sam Perechodnik, skądinąd nienawidzący bez reszty Polaków, wypisywał na temat swych własnych kolegów z żydowskiej policji: „Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla policjantów żydowskich w Warszawie (…). Skamieniały im serca, obce stały się wszelkie ludzkie uczucia. Łapali ludzi, na rękach znosili z mieszkań niemowlęta, przy okazji rabowali. Nic też dziwnego, że Żydzi nienawidzili swojej policji bardziej niż Niemców, bardziej niż Ukraińców” (C. Perechodnik: „Czy ja jestem mordercą?”, Warszawa 1993, s. 112-113). Nader bezwzględny jest osąd Judenratu i żydowskiej policji, zawarty w dzienniku byłego dyrektora szkoły hebrajskiej w Warszawie Chaima A. Kaplana. W swym dzienniku Kaplan nazwał wprost Judenraty „hańbą społeczności warszawskiej”.
Wielokrotnie piętnował zbrodniczą działalność żydowskiej policji, pisząc m.in.: „Żydowska policja, której okrucieństwo jest nie mniejsze od nazistów, dostarczała do punktu przenosin na ulicy Stawki więcej [osób – przyp. J.R.N.] niż było w normie, do której zobowiązała się Rada Żydowska (?wink. Naziści są zadowoleni, że eksterminacja Żydów jest realizowana z całą niezbędną efektywnością. Czyn ten jest dokonywany przez żydowskich siepaczy (Jewish slaughterers)…”
?Pozwól nam wpaść w ręce agentów gojów, tylko nie pozwól nam wpaść w ręce żydowskiego agenta.?
„(Por. ?Scroll of Agony. The Warsaw Diary of Chaim A. Kaplan?, New York 1973, Na s. 231 swej książki Kaplan cytuje jakże gorzki ówczesny dowcip żydowski. Miał on formę krótkiej modlitwy patrz jak wyzej)”
Jedno zlo nie neguje drugiego.
Ale zaklamywanie historii nikomu nie pomoze.
A napewno nie stosunkom polsko-zydowskim.
Posepna historia…
Artykul/wywiad
„Żydzi byli sami sobie winni?” prof.Jasiewicza zostal z internetu usuniety – wiec zostanie nam jedynie oburzyc sie na niego:
„z drugiej reki”…
Jeszcze by tego brakowalo zeby motloch sam sobie wyrabial zdanie na jakis temat.
Czy Redaktor Szostkiewicz wywiad przeczytal?
A moze „nie ma potrzeby” ?
Wystarczylo co „podane do druku w GW w krótkim tekście Pawła Smoleńskiego.” ?
Ciekawe czy Smoleński chociaz przeczytal…
Tak pytam powodowany troska o dziennikarska rzetelnosc.
Do tresci wywiady sie nie mozna ustosunkowac gdyz jest niedostepna.
Obok sprawdzania kim jest profesor Jasiewicz proponuje sprawdzic kim jest Pawel Smolenski.
Pomoze zrozumiec poszczegulne stanowiska i interpretacje interpretacji itd.
Krytyka ksiazki reporterki Ewy Jasiewicz, dziennikarki brytyjskiej o polskim rodowodzie – „Podpalić Gazę”.
Pawla Smolenskiego specjalisty Gazety Wyborczej od wykladni cudzych opinni na tematy zydowskie.
„…Dostajemy do rąk autowiwisekcję modnego w krajach Zachodu propalestyńskiego i antyizraelskiego zaczadzenia i fanatyzmu, którego echa zdają się docierać do Polski…
Zdaje się, (Smolenskiemu sie…zdaje ale nie jest do konca pewny…) że aż taka brutalność (np. pociski z białym fosforem) nie była uzasadniona.
Nie mam też najmniejszych wątpliwości, że obecna tam wówczas Jasiewicz angażowała się w pomoc, jeździła karetkami do rannych, widziała gruzy i niepotrzebną śmierć. Jak również że cierpiała nad nieszczęściem Palestyńczyków (w Gazie zginęło ponad sto kobiet i ponad 400 dzieci). Bardzo to ludzkie, lecz książce nieprzydatne, bo emocjonalnie – rozedrgane, językowo – nieporadne, reportersko – niepełne.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,76842,9282846,Moda_na_Izrael_i_propalestynskie_zaczadzenie.html#ixzz2PYDYJiqb
„
Poszczegolne – przepraszam za blad
Szanowny redaktorze Polityki
W dzisiejszej Polsce istnieje sporo napiec spowodowanych brakiem rozliczenia z epoka totalitaryzmu. Ludzie patrza na gruba kreske Mazowieckiego i mysla ze wszystko im wolno robic. Jesli Jaruzelski,Urban i Passent nie zostali rozliczeni to znaczy ze takie jak ich zachowanie jest akceptowane w polskiej terazniejszosci. Mozna narozrabiac a kary za to nie bedzie. Stad biora sie dzisiejsi antysemici, homofobi ,faszysci i inni pomyleni.
Oni chca miec takie same prawa jak nietykalni komunisci. Tak rozumieja demokracje. Szanowny Panie redaktorze obecny polski antysemityzm jest spowodowany brakiem rozliczenia z totalitaryzmem. Prosze bic na alarm razem z pania Szwarcman bo sprawa tego wymaga aby mlode pokolenia Polakow byly w stanie odroznic ziarno od plew. Budowa kregoslupa moralnego w narodzie jest jak najbardziej zajeciem dla dziennikarzy ale nie takich jak Urban czy Passent. Bez rozliczenia z przeszloscia nie ma mowy o przyszlosci bez homofobow, antysemitow i faszystow .Bardzo duzo trzeba zainwestowac w polska demokracje aby miala rece i nogi.
Slawomirski
Proces faszyzacji kraju postępuje …
Stwiedzenie godne wynurzeń Jasiewicza.
Poszperałam troszeczkę i znalazłam taki tekst;
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&sqi=2&ved=0CDAQFjAB&url=http%3A%2F%2Fwww.asme.pl%2F126527309039673.shtml&ei=iVteUZGeDoXntQah6IHIBQ&usg=AFQjCNHxG0w1VIV2gtWzmNGjEI2x4pKXvA
Zdziwiłam się, że red. Szostkiewicz się dziwi…
To nie jest nagły wybryk, to było znane nie od dziś dla interesujących się problemem, a nawet dość popularne w pewnych kręgach naukowych.
A swoją drogą… nazwisko pana profesora jakoś mi się dziwnie kojarzy…
tylko nie mam pojęcia, czy słusznie.
Może ktoś ma wiedzę w tym względzie?
Czy pan aby nie przesadza z ta histeria?
Przeczytalam fragmenty wywiadu wybrane przez GW, poszukam calosci, ale wydaje mi sie, ze mogloby to byc pierwszym krokiem do uczciwej dyskusji nad sprawa Zydow i Polakow i ich wzajemnych relacji. Nie potepiencze wycie, ale dyskusja na argumenty. Wiele sie mowi o udziale Zydow w sowieckim aparacie bezpieczenstwa – dobrze by bylo powolac sie na naukowe publikacje na ten temat, zeby sprawe, powracajaca przeciez jak bumerang, wyjasnic.
Co miedzy innymi powiedzial Jasiewicz.
Gazeta podaje najbardziej bulwersujace antysemickie wedlug jej oceny wyrywki choc wyrwane z kontekstu – mozliwosci przeczytania calosci nie ma (moze komus sie uda!):
Jak zwykle przy tego rodzaju artykulach w Wyborczej nie istnieje mozliwosc komentowania…
Oto niektore:
*?Owe bzdury i dane z sufitu o Żydach zamordowanych głównie przez polskich chłopów to właśnie projekcja zmierzająca do ukrycia największej żydowskiej tajemnicy. Otóż skala niemieckiej zbrodni była możliwa nie dzięki temu, ? co się działo na obrzeżach Zagłady ?, lecz tylko dzięki aktywnemu udziałowi Żydów w procesie mordowania swojego narodu?.
* „Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce – za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi”.
* „Głęboko jestem przekonany, że za zbrodnią w Jedwabnem i innymi pogromami nie stoi chęć zdobycia pierzyn i nocników żydowskich, nawet jest tam mniej odwetu za różne podłości żydowskie (a było ich sporo w latach 1939-41 na terenie Łomżyńskiego i we wszystkich innych miejscach, gdzie Żydzi mieszkali) – stoi tam wielki strach przed nimi. I ci zdesperowani mordercy być może w duchu mówili sobie:’ Robimy rzecz straszną, ale może wnuki nasze będą nam wdzięczne’. Myślę, że jest możliwa taka interpretacja, choć ona ze zbrodni nie rozgrzesza”.
* „Żydów zaślepia ich nienawiść i chęć odwetu. To podstawowy powód, dla którego zasilili aparat bezpieczeństwa bolszewii, potem sowiecki na Kresach i wreszcie UB po wojnie. Mam wrażenie, że człowiek w miarę wykształcony i średnio bystry zorientuje się, że niekoniecznie relacja żydowska jest prawdziwa. Że wywód badacza żydowskiego nie zawsze jest mądrzejszy. I że jeśli jakiś badacz nie podziela tego poglądu, to wcale nie musi być antysemitą pozbawionym empatii”.
* „Grupę badaczy nieżydowskich, która się identyfikuje z etosem żydowskim, złośliwie nazwałbym ludźmi intelektualnie ułomnymi. Często jest to spowodowane manierą stosowania nadmiernego krytycyzmu w stosunku do rodaków, przy bezkrytycznym stosunku do dywagacji żydowskich, z nadzieją, że to pomoże im w karierze. Ja bym wybrał Polskę”.
*”Jest też problem badaczy żydowskich, którzy ukrywają, że są Żydami, i udają, że są np. Polakami, Francuzami czy Węgrami”.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,13680087,PAN_wstrzasniety_antysemickim_wywiadem_Jasiewicza.html#BoxSlotII3img#ixzz2PZKQQG23
Jasiewicz jest kierownikiem Pracowni Analiz Problemów Wschodnich. Ma wiele publikacji naukowych, w tym „Świat niepożegnany. Żydzi na dawnych ziemiach Rzeczypospolitej w XVIII-XX w.” czy „Rzeczywistość sowiecka 1939-1941 w świadectwach polskich Żydów”. Jego badania były wielokrotnie nagradzane, on sam zaś uchodzi za wybitnego znawcę problematyki polsko-żydowskiej.
http://www.asme.pl/126527309039673.shtml
Polecam – jako inne zdanie
„Żydzi masowo kolaborowali z sowieckim okupantem. Po wkroczeniu Armii Czerwonej stawiali im bramy tryumfalne i całowali pancerze sowieckich czołgów. Na tym nie koniec. Atakowali żołnierzy WP, tworzyli milicję, szydzili z klęsk państwa polskiego. I co najgorsze – czego Polacy najbardziej nie mogli im wybaczyć – denuncjowali naszych oraz zasilali administrację i aparat represji okupanta. Trzeba to nazwać po imieniu – była to zdrada stanu.
No dobrze – spyta dociekliwy – ale przecież potem Żydzi padali ofiarą pogromów. To fakt niezaprzeczalny – potwierdzi historyk, ale zaraz doda, że jednak wytłumaczalny i to w bardzo prosty sposób: pogromy były odwetem za ową kolaborację.
Takie tezy – gwoli ścisłości dodać trzeba, że nie nowe (pisał o tym np. śp. prof. Tomasz Strzembosz, czy jego uczeń dr Marek Wierzbicki) – możemy znaleźć w najnowszej książce: „Rzeczywistość sowiecka 1939 – 1941 w świadectwach polskich Żydów”….Co teraz twierdzi Jasiewicz? Kolaboracja Żydów z Sowietami była – jak już pisaliśmy – masowa. Z tego właśnie powodu – a nie jak wcześniej uważał (i powszechnie uważają inni) – z „wrodzonego Polakom antysemityzmu, podgrzewanego przez zaściankowy Kościół katolicki i endecką ideologię” – wynikała niechęć do Żydów, która przybierała nieraz postać pogromów. Jak historyk argumentuje? Podobne zjawisko miało miejsce nie tylko na obszarze dawnej II RP, ale praktycznie na wszystkich terenach zajętych przez Sowiety w wyniku układu Ribbentrop – Mołotow i zdobytych przez Niemców w 1941 roku: na Litwie, Łotwie, w Estonii, części Finlandii i Rumunii.,,,”
Krzysztof Jasiewicz. Ok. kilku lat profesor belwederski, kierownik Samodzielnej Pracowni Analiz Problemów Wschodnich w Instytucie Studiów Politycznych PAN. Na stronie instytucji można znaleźć spory dorobek profesora i jego zespołu. Do sfery zainteresowań pracowni należy przede wszystkim historia Rosji i ZSRR, potem polskich Kresów, ze szczególnym uwzględnieniem okresu okupacji sowieckiej i sytuacji Żydów (w ramach tych projektów powstały m.in. książki: „Lista strat ziemiaństwa polskiego 1939-56” – chyba najwartościowsza praca profesora), „Świat niepożegnany. Żydzi na dawnych ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej w XVIII?XX wieku”, czy „Tygiel narodów. Stosunki społeczne i narodowościowe na dawnych ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej w latach 1939 – 1953”).
Nas najbardziej interesują dwie książki: wcześniejsza „Pierwsi po diable. Elity sowieckie w okupowanej Polsce 1939 – 1941 (Białostocczyzna, Nowogródczyzna, Polesie, Wileńszczyzna)”, i ostatnia, wspomniana już: „Rzeczywistość sowiecka 1939 – 1941 w świadectwach polskich Żydów”.
Jak tak dalej pojdzie, to zapewne dojdzie do tego, ze Zydzi sami siebie zgladzili.
Jak dobrze, ze nie mieszkam w Polsce.
W istocie wywiad z prof. Krzysztofem Jasiewiczem anonsuje pewne istotne aspekty, które nie są poruszane „globalnie”.
Proponuję lekturę pracy: Przedsiębiorstwo Holokaust, prof. Filkensteina, Żyda który stracił sporą część familii w obozach zagłady – a za swoje tezy iż Żydzi zrobili „szopkę biznesową” z tej wielkiej tragedii, został… wykluczony, nazwany… antysemitą, a dla Izraela jest persona non grata.
Generalnie można polemizować z tym co napisał prof. Jasiewicz, zgadzać się z tym lub nie, istnieje materiał badawczy ku temu.
Jednak znając życie prof. Jasiewicz tym wywiadem dokonał publicznego samobójstwa.
Bo jak Polak poruszy kontrowersyjną materię jest niszczony, ale jak już pewien Żyd napisze: „- Ci źli ludzie wymyślili getto, potem zaprowadzili cztery miliony Żydów do obozów śmierci. Boże wybacz im za to, za co ja nigdy im nie wybaczę. Ci dranie udając zaniepokojenie krwawym zabijaniem zwierząt biorą 11 miliardów Euro w każdym roku od Unii Europejskiej. Józef Stalin był jedynym człowiekiem, który wiedział, jak traktować Polaków” – czytamy na wstępie tekstu na meattradenewsdaily.co.uk – to nikt nie reaguje.
Tak to już z tym wszystkim jest.
Pozdrawiam,
Edward
Przesadzanie – tak, ale drzewa wydającego trujące owoce na współczesny grunt…
„Dyrektor Instytutu (PAN) prof. Eugeniusz C. Król jest „wstrząśnięty i poruszony”. – Rozmawiałem z moimi kolegami, wszyscy są przejęci tą sprawą… – To, co jest wypowiadane w tym wywiadzie, rodzi najgorsze skojarzenia z hitlerowskim czasopismem „Stuermer”. Tam głoszono hasło, że „Żydzi są wszystkiemu winni”. Być może to bezwiedna analogia, ale zabrzmiało obrzydliwie i fatalnie.
http://wyborcza.pl/1,75248,13680087,PAN_wstrzasniety_antysemickim_wywiadem_Jasiewicza.html
A w dyskusji na blogu „Polityki” – „Polacy, nic się nie stało”, czyli klasyczne wypieranie.
Wstyd komentatorom.
Nb. refleks profesora dyrektora instytutu i jego świadomość polityki kadrowej – zadziwiająco ospałe, nawet, jak na historyka.
glupota nie wybiera ludzi.to ludzie wybieraja glupote.i tyle
@Alamakota
Uczciwej dyskusji nie będzie jeszcze bardzo długo. Jest bowiem niemożliwa, gdy jedna strona uważa się za najbardziej pokrzywdzoną grupę społeczną w dziejach świata, a swoje cierpienia przedstawia jako wyjątkowe, niepowtarzalne, bez precedensu, wprowadziła powyższe aksjomaty do kanonu „poprawności politycznej” i używa statusu „Największych, Wiecznych Męczenników” do zbijania wszelkiej krytyki, bez względu na jej meritum.
Uczciwej dyskusji zatem nie będzie – będą natomiast: wniebogłosy wrzask oburzenia, hipokryckie deklaracje potępienia „antysemityzmu” przez „politycznie poprawnych”, łzawe przeprosiny, kajania się i bicie w piersi.
No i okazja dla ludzi, mających „w temacie” odruch Pawłowa, należacych do brygady „De Iudaei nisi bene”, którzy brzęknięciem reagują na każde uderzenie w stół, czy to jest wiersz Grassa, czy szybciutko wycięta wypowiedź (oczywiście „posępna”) Prof. Jaśkiewicza.
@ A. Falicz
Nie zawrócisz Wisły kijem…….
Drogi Panie Redaktorze!
Takich mamy profesorów i nie ma co tego ukrywać. Prof. Pawłowicz też nie ukrywa swojej żarliwej ciemnoty, choć w innym obszarze. A Bender, a Giertych senior, a wielu wielu innych? A nasze media, które obiektywizm rozumieją jako przedstawianie poglądów „obu stron”? Gdyby Hitler żył, zapewne zostałby zaproszony do telewizji, żeby mógł przedstawić także swój pogląd.
U nas to żaden wstyd być ciemniakiem czy antysemitą.
Zapewne przeczytał Pan komentarze do Pańskiej recenzji książki o mordowaniu Żydów przez Polaków. Ile to osób próbowało usprawiedliwić ten fakt „bo Żydzi sami byli sobie winni”. W katolickim kraju usprawiedliwia się mordowanie bezbronnych!
Taka jest Polska. Nie przypadkiem ci, co ukrywali Żydów, bali się do tego przyznać już długo po wojnie.
W 1968 r. popularna była taka anegdota:
„Ogłoszenie w gazecie: Izaak Rozenblat poszukuje Jana Kowalskiego, który ukrywał go w czasie wojny. Sprawa nadal aktualna.”
To już któryś polski profesor, który mówi brednie na jakiś ważny społecznie temat. O co tu chodzi? Żeby zaistnieć?
Polska nauka to musi być chyba jakieś pośmiewisko na świecie. Niech mnie ktoś przekona, że tak nie jest. Polskiego Nobla w nauce jednak czarno widzę.
Trudno mi dyskutować o czymś czego nie znam z pierwszej ręki. Również byłabym wdzięczna za link do orginału.
Dorota Szwarcman
4 kwietnia o godz. 22:45,
autorka tego pamiętnika była warszawską Zydówką. Członkiem warszawskiej palestry przed wojną. Pamietnik napisała krótko po wojnie w Jerozolimie. Został on odnaleziony i opublikowany przez córkę, po jej śmierci, w Londynie. Jest to relacja pisana przy użyciu bardzo oszczędnych środków. Tym bardziej poraża opis kolaboracji Żydów z Niemcami.
Trzeba umieć przyjąć i to, co pisze Gross i to co pisze autorka pamiętnika. Ludzie są zdolni do zachowań heroicznych i do skrajnie podłych. Ludzie każdej nacji.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/77917/skok-dla-zycia-pamietnik-z-czasow-okupacji-polski
W Polsce faktycznie dzieje się źle, ale to nie usprawiedliwia zamykania oczu na niewygodne prawdy.
Mam ogromny szacunek dla Pani Profesor. Niemniej chciałabym jej zadać jedno zasadnicze pytanie: co upoważnia ją do przyjęcia tylko jednego sposobu interpretacji? Dlaczego, będąc naukowcem, nie bierze pod uwagę alternatywnych interpretacji? Jest to przecież powinnością każdego rzetelnego naukowca.
http://www.holocaustresearch.pl/index.php?mod=news&show=252
Jak to powiedział Pan Bóg do Styki? „Ty mnie nie maluj na kolanach. Ty mnie maluj dobrze!” Otóż to!
Gekko
5 kwietnia o godz. 10:09
Przesadzanie ? tak, ale drzewa wydającego trujące owoce na współczesny grunt?
?Dyrektor Instytutu (PAN) prof. Eugeniusz C. Król jest ?wstrząśnięty i poruszony?. ? Rozmawiałem z moimi kolegami, wszyscy są przejęci tą sprawą? ? To, co jest wypowiadane w tym wywiadzie, rodzi najgorsze skojarzenia z hitlerowskim czasopismem ?Stuermer?. Tam głoszono hasło, że ?Żydzi są wszystkiemu winni?. Być może to bezwiedna analogia, ale zabrzmiało obrzydliwie i fatalnie.
http://wyborcza.pl/1,75248,13680087,PAN_wstrzasniety_antysemickim_wywiadem_Jasiewicza.html
A w dyskusji na blogu ?Polityki? ? ?Polacy, nic się nie stało?, czyli klasyczne wypieranie.
Wstyd komentatorom…”
A czemu wstyd?
Szkoda, ze nie ma Pan okazji obserwowac dyskusji na temat historii w krajach nie obciazonych obowiazkowa poprawnoscia polityczna.
Wstyd to jest komentowac cos czego sie nawet nie czytalo.
Brak jakiejkolwiek rozmowy ale od razu histeria i wyskakiwanie ze Stuermerem i faszyzmem.
To czepianie sie jednego sformulowania „ze Zydzi sami sa sobie winni” nawet bez mozliwosci odczytania w jakim kontekscie zostalo powiedziane jest przykre.
Bynajmniej nie pisze, ze zgadzam sie z punktem widzenia Jasiewicza ale wkurza mnie ta natychmiastowa histeria i brak jakiejkolwiek woli poszerzenia wiedzy o caloksztalcie relacji polsko-zydowskich.
Obowiazkowe jest jedynie bicie sie we wlasne piersi.
Bijmy sie ale nie zamazujmy faktow – bedzie latwiej zrozumiec i nie dopuscic do tragedii w przyszlosci.
To z gory histeryczne kneblowanie dyskusji o historii przynosi odwrotne skutki – zamiast partnerskiej rozmowy na jej temat mamy ryk oburzenia i lapanie sie za glowy.
Z pelna powaga redaktor Szostkiewicz recenzuje ksiazke paszkwil
„Jak Polacy pomagali Niemcom Zydow mordowac” ale wzmianka na olbrzymia skale kolaboracji samych Zydow z Niemcami jest z przewracaniem oczyma kwitowana „faszyzacja” – patrz Dorota Szwarcman,
Kolaboracja z sowietami tez byla faktem historycznym i na pewno nie byla bez wplywu na nastroje anty-zydowskie posrod przedstawicieli polskiego ruchu oporu.
Nikt nikogo nie probuje za zbrodnie usprawiedliwiac ale historia nie jest czarno-biala.
Moje wpisy od paru godzin leza w zamrazarce – bo sa kontrowersyjne zgaduje… nie pisze tam niczego co nie ma poparcia w naukowych zrodlach – wiec czemu?
To w duzym stopniu falsz podgrzewa tlace sie autentycznie nastroje antysemickie – jak polityka Wyborczej gdzie artykuly o Zydach jako jedyne wylaczone sa mozliwosci komentowania.
Jezeli chodzi tu o poprawienie stosunkow polsko-zydowskich to gwarantuje, ze na pewno skutek jest dokladnie odwrotny.
Tak się złożyło, że czytałem ten wywiad. Powinienem być w szoku, ale nie jestem. Tezy prof. Jasiewicza wpisują się bowiem w ciąg manifestacji naszych powszechnych fobii -wystarczy przypomnieć inne profesorskie wypowiedzi prof. Pawłowicz. A są to wypowiedzi publiczne ludzi utytułowanych! Wystarczy wejść na jakiekolwiek forum internetowe, gdzie komentuje się te wypowiedzi – prawie 100% postów to antysemickie brednie, pełne nienawistnego dyszenia żądzą czynów… Zgroza! Nawet padają już pewne propozycje, żeby wspomnieć propozycję Wałęsy, aby dla posłów innych orientacji seksualnych stworzyć getto! Właśnie wczoraj komisja sejmowa odmówiła potępienia tych przerażających pomysłów…Zgroza! Czujemy się jako Polacy słusznie dotknięci naszym wizerunkiem wykreowanym w głośnym niemieckim serialu o wojnie – ale nasze protesty i argumenty są osłabiane tym, co się dzieje u nas na co dzień. Jakże to przerażające, że jawnie faszyzujące pomysły pojawiają się coraz częściej w kraju, tak potwornie przez faszyzm doświadczonym! Jakże to niebezpieczne alianse się rodzą – łysych hord kiboli-patriotów oraz opętanych narodowym megalomaństwem niedouczonych ludzi, wykluczonych przez nowe czasy! Teraz dołączają ludzie z tytułami. I z ładnie zapisanym w najnowszej historii życiorysem. Tylko czekać, jak się okaże, że czas hasło „Polsko, obudź się!” (… no skąd my to znamy, no skąd?) nabierze praktycznego wymiaru. Zgroza! Nie jestem w szoku, nie jestem. Tylko się boję, strasznie się boję. I tak mi wstyd, że nic nie mogę zrobić, i wstyd mi, że nie robią inni…
mag
5 kwietnia o godz. 0:56
Mnie ta Wolna Polska bardzo przypomina Wolne Miasto Gdańsk. Tam też przekonano wczorajszych sąsiadów że życie obok siebie jest niemożliwe.
I jeszcze jedno. Antysemityzm w Polsce był od zawsze i nie znikał po zmianie ustroju.
Po pogromie kieleckim w 1946 r. do przyszłego Prymasa Tysiąclecia, biskupa Wyszyńskiego, zwrócono się z prośbą, żeby potępił rozruchy antysemickie i obłędne oskarżenia o to że Żydzi wytaczają krew z chrześcijan żeby ją dodać do macy. Wyszyński odmówił i powiedział „A jeśli to prawda?”.
Kiedy Gomułka w 1968 r.odwołał się do antysemityzmu Polaków i zyskał szeroki odzew, to nie stworzył przecież tego antysemityzmu, on już był.
Kiedy nastąpiła zmiana ustroju, antysemityzm nie zniknął. Wciąż posługuje się tymi samymi „argumentami”. Przed wojną było to „Żydzi rządzą światem, a żydokomuna wywołała rewolucję bolszewicką”, za PRL ?Żydzi rządzą partią i UB?, teraz „Żydzi i żydokomuna uwłaszczyli się na państwowym majątku i rządzą nami”.
Kościół katolicki podziela znaczną część tych poglądów, nie ukrywają ich niektórzy politycy.
W 2008 r. w ramach kampanii „Jestem Polką/Jestem Polakiem?”pojawiły się billboardy, na których prezentowali się członkowie mniejszości narodowych w Polsce. Pokazywali w ten sposób, że można być Polakiem nie przestając czuć się Czechem, Niemcem, Rosjaninem czy Żydem. Rozmowa z p. Anną Ciszewską ? Polką i Żydówką.
Pytanie: Nie bała się pani ujawniać publicznie swoich żydowskich korzeni?
Odpowiedź: To była chyba najodważniejsza decyzja w moim życiu. Obawiałam się negatywnych reakcji. Billboardy powieszono na początku stycznia, ale na razie nic złego się nie stało.
Czy Polacy-Czesi lub Polacy-Serbowie Łużyccy także obawiają się ujawnienia?
Antysemityzm siedzi głęboko w Polakach i dlatego tak histerycznie reagują na każdą wzmiankę o nim. Zawsze będą szukać „ale”, które usprawiedliwi zło, jakie wyrządzali Żydom. Ale jak można usprawiedliwić zabijanie bezbronnych Żydów, ocalałych z Holocaustu, zabijanych tylko dlatego że byli Żydami?
Bardzo wielu Polaków utrudniało życie Żydom, choć nie musieli. Nie było żadnego powodu żeby okazywać nienawiść, cieszyć się z cierpienia Żydów, pomagać Niemcom, a po wojnie mordować niewinnych.
O tym, że Hitler zrobił dobrze „uwalniając” Polskę od Żydów, słyszałem wielokrotnie, czasem od wykształconych ludzi, wiele lat po wojnie. Pamiętam radość niektórych rodaków w 1968 r. z poniżania Żydów, pamiętam wrogość niektórych i obojętność wielu.
Sięgnijmy do Internetu.
O wielu znamienitych Polakach można przeczytać „Żydzisko, agent NKWD bezprawnie ?rozgrzesza? zbrodniarzy, dywersantów żydowskich i zdrajców z pod znaku UB, SB i PZPR”; podaje się ich „prawdziwe” żydowskie nazwiska.
Czy jeszcze gdzieś podaje się czyjeś pochodzenie jako dowód tego, że jest złym człowiekiem?
Na stronie poświęconej dowcipom można dziś przeczytać takie „kawały”: „Czym się różni duży Żyd od małego? Odpowiedzi: 1. Wartością opałową 2. Małemu nogi z pieca nie wystają.”
Pełno też publikacji obwiniających Żydów o wszelkie zło popełniane wobec ludzkości i poszczególnych narodów. Nie tylko w internecie, niektóre można kupić w kioskach. Nikt się nie oburza, nikt nie protestuje, nikt tego nie ściga.
To się tak szybko nie skończy.
Dwójka (radiowa) poleca książkę Helgi Hoškovej-Weissovej „Dziennik Helgi” :
„W audycji wysłuchaliśmy wypowiedzi samej Helgi Hoškovej-Weissovej. Jak podkreślała, trzeba wciąż opowiadać o dramatycznych czasach wojny, by uświadomić współczesnym, że to wszystko, co doprowadziło do Holokaustu, zaczęło się… bardzo banalnie. – Na początku, kiedy chodziły bojówki Hitlerjugend, wszyscy się z tego śmiali. Występował Hitler, snuł swoje wizje ? wszyscy się śmiali. Mówili: to nie może nastać, to się nie może stać. I nagle się stało.”
Głosy oburzenia na wyrwaną z kontekstu wypowiedź przykrywają inne ważne, ale niewygodne dla Żydów stwierdzenia polskiego naukowca.
W wywiadzie, polski naukowiec uznał za bzdury twierdzenia o masowym udziale polskich chłopów w zagładzie Żydów. Zdaniem prof. Jasiewicza bzdurne antypolskie kłamstwa mają na celu ukrycie ogromnej skali kolaboracji Żydów z nazistami.
Dodatkowo zdaniem prof. Jasiewicza, Żydzi nie są zainteresowani dialogiem tylko nieustaną i totalną krytyką Polaków, ponieważ pogromy antyżydowskie na Kresach były działaniami odwetowymi za zbrodnie Żydów na Polakach pod okupacją sowiecką.
Prof. Jasiewicz przypomniał też aktywny udział Żydów w zbrodniach sowieckich i komunistycznej bezpieki na ziemiach polskich, podważył prawdziwość żydowskiej narracji historycznej, zanegował antysemityzm polskich historyków opisujących realia zbrodni komunistycznych.
Szef tego Pana od żydów ,niedawno chciał nowej komisji w sprawie Smoleńska.Czyli On nie uwierzył komisji Millera.On chciał powołać komisje do obalenia teorii Kopernika.Więc nie dziwmy sie ,że ma takich kumpli jakich ma.
Trudno powiedziec czy faszyzacja w Polsce postepuje, ale z cala pewnoscia pewna „ilosc” faszyzmu i narodowego socializmu byla i jest, zarowno przed wojna (lacznie z probami porozumina sie z Hitlerem), w jej czasie (lacznie z mordowaniem Zydow przez Polakow, w tym rowniez przez niektorych zolnierzy i przywodcow podziemia, w tym i AK) i po – lacznie z czasami komunizmu (vide Moczar i do dzis istniejacy jego wielbiciele). Co przeraza obecnie to pelna swoboda gloszenia i organizowania sie wokol pogladow faszystowskich, narodowo-socjalistycznych i rasistowskich, w tym oczywiscie antysemickich, jakby wolnosc slowa mogla usprawiedliwic wszelkie lajdactwo i plugastwo. Na tym tle toczy sie kolejna dyskusja gdzieby tu postawic sobie kolejny pomnik na wlasna czesc, tym razem za ratowanie Zydow. Wstyd mi.
Drogi panie Szostkiewicz. Proszę się z łaski swojej zainteresować wydarzeniami lat 1939-41 na obszarze Polski Wschodniej i tym kto wywoził i pomagał w wywózkach Polaków na Syberię. Z tego co widzę nie ma Pan o tych wydarzeniach zielonego pojęcia, a być może wcale Pana one nie obchodzą, bo w końcu dotyczą tylko poszkodowanych Polaków. Jakże łatwo jest oskarżać o antysemityzm w dzisiejszych czasach…
w końcu ktoś uświadomi stłamszonym przez antypolską propagandę Polakom jakie są fakty
@PIRS:
Co do rozmowy z Hitlerem — oczywiście masz rację, że przypomnę choćby rozmowę radiową (TOK FM) z Andrew Nagorskim, po opublikowaniu w Polsce jego „Hitlerlandu”. Zresztą, nie byłoby w tym niczego złego, o ile dziennikarze potrafiliby zadawać niewygodne dla rozmówcy pytania.
Co do stanu profesury… Mam wrażenie, że tu nakłada się na siebie parę rzeczy.
Raz, trudno liczyć, żeby profesura nie odzwierciedlała Polski. Według moich obserwacji, ‚profesura’ wypada pozytywnie, powyżej średniej. Ale to oznacza jedynie ‚lepiej’, a nie ‚idealnie’, a nawet ‚bardzo dobrze’.
Dwa, przebija tu (por. także wpis Alamakota, ale też kwestię słynnej książki „SB a Wałęsa”) kwestia naukowości w historii. Widziałem artykuły traktujące o kwestiach polsko-żydowskich (w kontekście prześladowań NKWD, czy UB) próbujące się odwołać do pracowitego przebijania się przez dokumenty i dokonywania analiz statystycznych. Ale najwięcej ‚historii’ opowiadano na zasadzie dość bezkrytycznego przytaczania opinii z epoki. A opinia, jak opinia, nie musi być prawdziwa, bo nawet naoczny świadek może tylko próbować wyczuć zasięg zjawiska (tak, jak próbuje red. Dorota Szwarcman pisząc o faszyzacji, Jacobsky to krytykując, albo ja sam komentując procent ‚historii’ w historii…). W przypadku spraw narodowościowych ten problem jest wyjątkowy — we własnej grupie bardzo łatwo wyróżnić działania jednostek, ale działania jednostek z innej grupie przypisuje się jej całej. I przypadek polsko-żydowskich relacji pod okupacją ZSRR jest tu także wyrazisty.
Po pilingu lekturą „Wyznaję” Jaume Cabre (tu nie o wyrwanie pierzyn żydowskich chodzi, ale o drogocenne skrzypce) powinienem być raczej wkurrrwiony niż zbulwersowany wywiadem prof. Krzysztofa Jasiewicza, ale jakiś nie jestem. Nie jestem, ponieważ od pewnego czasu część polskiej profesury postanowiła zaprzeczać zdrowemu rozsądkowi i żyruje swoim naukowym tytułem najróżniejsze bzdury, które nie mają pokrycia w naukowych badaniach.
A właśnie dobrze, że taki wywiad został opublikowany w poważnym piśmie, ponieważ do tej pory istniało przekonanie, że coś takiego może się ukazywać tylko w prawicowych gadzinówkach, a autorami są zawodowi antysemici typu Bubel, Ziemkiewicz i ich koledzy.
Król jest nagi, antysemityzm w Polsce nie jest domeną jakiegoś mitycznego ciemnogrodu, ma twarz profesora, biskupa, artysty (żydzenie) i niestety polityka z nagrodą Nobla w kieszeni (słynna drzemka podczas antysemickiego kazania ks. Jankowskiego).
Niestety, ten temat mimo Jedwabnego nie został należycie przez Polaków przerobiony, czego dowodzą wyrywkowe badania na uczniach szkół podstawowych, którzy w większości mają poglądy zbliżone do tych profesorskich.
Jak w takim tle można poważnie dyskutować o wyczynach Izraela w Palestynie i nie być od razu zakwalifikowanym do żydożerców?
Ps. Drodzy uczestnicy i komentatorzy, czy nie możecie normalnie napisać tekstu w „okienku” do tego przeznaczonym? Po co te edytorskie popisy?
Rozwiązanie zagadki prof. Jasiewicza znajduje się tutaj:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,183812,143676724,143681237,Re_Antysemicki_wywiad.html
W ogóle cały wątek tamtej dyskusji jest ciekawy.
Posępne świadectwo w posępnej sprawie – Icchak Kacenelson , „O bólu mój” :
Jam jest ten, który to widział, który przyglądał się z bliska,
Jak dzieci, żony i mężów, i starców mych siwogłowych
Niby kamienie i szczapy na wozy oprawca ciskał
I bił bez cienia litości, lżył nieludzkimi słowy.
Patrzyłem na to zza okna, widziałem morderców bandy –
O, Boże, widziałem bijących i bitych, co na śmierć idą
I ręce załamywałem ze wstydu… wstydu i hańby –
Oto rękoma Żydów zadano śmierć Żydom – bezbronnym Żydom!
Zdrajcy, co w lśniących cholewach biegli po pustej ulicy
Jak ze swastyką na czapkach – z tarczą Dawida, szli wściekli
Z gębą, co słowa im obce kaleczy, butni i dzicy
Co nas zrzucali ze schodów, którzy nas z domów wywlekli.
Co wyrywali drzwi z futryn, gwałtem wdzierali się, łotrzy
Z pałką wzniesioną do ciosu – do domów przejętych trwogą.
Bili nas, gnali starców, pędzili naszych najmłodszych
Gdzieś na struchlałe ulice. I prosto w twarz pluli Bogu.
Odnajdywali nas w szafach i wyciągali spod łóżek
i klęli: „Ruszać, do diabla, na umschlag, tam miejsce wasze!”
Wszystkich nas z mieszkań wywlekli, potem szperali w nich dłużej
By wziąć ostatnie ubranie, kawałek chleba i kaszę.
A na ulicy – oszaleć! Popatrz i ścierpnij, bo oto
Martwa ulica, a jednym krzykiem się stała i grozą –
Od krańca po kraniec pusta, a pełna jak nigdy dotąd –
Wozy! I od rozpaczy, od krzyku ciężko jest wozom?
W nich Żydzi! Włosy rwą z głowy i załamują ręce.
Niektórzy milczą – ich cisza jeszcze głośniejszym jest krzykiem.
Patrzą… Ich wzrok… Czy to jawa? Może zły sen i nic więcej?
Przy nich żydowska policja – zbiry okrutne i dzikie!
A z boku – Niemiec z uśmiechem lekkim spogląda na nich,
Niemiec przystanął z daleka i patrzy – on się nie wtrąca,
On moim Żydom zadaje śmierć Żydowskimi rękami!
(dr Ewa Kurek „Poza Granicą Solidarności” str. 179)
@ozzy
Jak tak dalej pojdzie to Zydzi beda zmuszeni wybudowac Niemcom i Polakom
Pomnik Wdziecznosci za Zaglade
Edward
5 kwietnia o godz. 9:45 nie dziwi sie, ze pisze niedorzecznosci powolujac sie na „dyzurnego zyda (Zyda). Zastanawiam sie, cz yopisujac polska rzeczywistosc powolywalby sie na np. Macierewicza, czy Rydzyka. Edwar sadzie, ze wsrod zydow(Zydow) nie ma osobnikow typu gaga. Wpis Edwarda pachnie antysemityzmem. Niestety.
Saldo mortale
Andrzej Falicz
5 kwietnia o godz. 8:57
http://www.asme.pl/126527309039673.shtml
Polecam ? jako inne zdanie
?Żydzi masowo kolaborowali z sowieckim okupantem. Po wkroczeniu Armii Czerwonej stawiali im bramy tryumfalne i całowali pancerze sowieckich czołgów. Na tym nie koniec. Atakowali żołnierzy WP, tworzyli milicję, szydzili z klęsk państwa polskiego. I co najgorsze ? czego Polacy najbardziej nie mogli im wybaczyć ? denuncjowali naszych oraz zasilali administrację i aparat represji okupanta. Trzeba to nazwać po imieniu ? była to zdrada stanu.
FALICZ jak zwykle wpada w stereotypy i antysemityzm. Piszac Zydzi, sugeruje biwiem, ze chodzilo o wszytskich Zydow. Gratuluje odkrycia twarza Panie FALICZ. Jednak z naga twarza jest Panu nie do twarzy.
Saldo mortale
Alamakota
5 kwietnia o godz. 8:01 nie wie, ze zamiast bawic sie w antysemickie pseudodywagacje, powinien zajac sie lektura tekstow zrodlowych, niezaleznie od tego co one znacza…
Saldo mortale
Slawomirski
5 kwietnia o godz. 4:25 napisal madry tekst.
Gratuluje Panie Slawomirski.
Z powazaniem.
Saldo mortale
PS
Ubolewam nad gaszczacym sie tu antysemityzmem i innymi postawami anty. Typowe dla spoleczenstwa antyobywatelskiego.
Andrzej Falicz
5 kwietnia o godz. 3:27 po lekturze tekstu? Falicza, ciesze sie, ze nie ma on wplywu na stosunki polsko izraelskie. Falicz na szczescie na noc nie ma wplywu, na jakiekolwiek stosunki.
Saldo mortale
Sepna mina Falicza…
Dla F A L I C Z A nagiej twarzy?..
Ustawianie antysemityzmu antypolonizmu w jednym szeregu imputuje, ze jedno zjawisko wynika z drugiego. Nie postrzegam tu jednak zadnego zwiazku przyczynowo-skutkowego. Podczas gdy antypolnizm ukazuje sie li tylko bladzacym profesorom dorabiajacych wierszowka, to antysemityzm jest ciagle obecny w naszej rzeczywistosci, nawet przy sladowej ilosci Zydow. Wielu z nas ma natomiast permanentne klopoty z percepcja antypostawy jaka jest nacjonalizm, szowinizm, ksenofobia i antysemityzm w Polsce. Percepcja ta jest zaklocona u rycerzy (np. Falicz, obecnie rozumiem jego antypoprawnosciowe ekskursje w blogosferze) wysmiewajacych ?bezzwiednie? polityczna poprawnosc.
Nie znaczy to bynajmniej, ze oni wszyscy sa antysemitami. Otwarte jest natomiast pytanie czy wszyscy sa humanistami. Ze stereotypami mozna i nalezy polemizowac bez uciekania do definicji antypolonizmu. Jak wazny jest nasz krytyczny stosunek do antysemityzmu swiadcza mury polskich miast i miasteczek, ?sluchowiska? Radia Maryja, kazania ksiezy, czy biskupow, wypowiedzi czolowych polskich politykow, ksiazki z wydawnictwami antysemickimi, przykoscielne ksiegarnie lub cmentarze zydowskie. Warto tez porozmawiac z pracownikami TSKZ o ich samopoczuciu, przy braku poczucia wlasnego bezpieczenstwa. W familijnych dyskusjach czesto powtarzane jest zdanie- nie jestem antysemita, ale ?. Potem zaczynaja sie zdania podwojnie zlozone, uzywane wlasciwie jako kolo ratunkowe. Temat rownouprawnienia po prostu irytuje i stad niedocenianie lub p r z e c e n i a n i e Zydow oraz ich roli w naszych czasach. Brak jest rowniez Zydow i ich kultury w polskich podrecznikach szkolnych z historii. Przetrwala ona li tylko w polskich ksiazkach kucharskich, o czym kucharze/ kucharki amatorzy/amatorki czesto nie wiedza.
Historia Zydow polskich byla traktowana jest czysto instrumentalnie. Ludzie wiedzieli ?swoje?, wszystkiemu winna byla ?zydokomuna?. Dzisiaj ludzie nadal wiedza swoje; patrz uwagi powyzej i ponizej. Pozostaje do wyjasnienia kwestia roli dzisiejszego kosciola katolickiego w postrzeganiu Zydow. Pytanie sluszne, bo mozemy szukac na nie odpowiedzi w kosciele Rydzyka lub koscieleTisznera. Temat ciagle ten sam od ponad szesciedzieciu lat. Temat wykluczenia, emigracji i wypedzenia jest ciagle aktualny. Po dojsciu nazistow do wladzyw Niemczech antysemityzm stal sie niejako aksjomatem kultury w wielu krajach europejskich. Aksjomatem tym poslugiwala sie rowniez grupa ?narodowcow? w Polsce przedwojennej, ?wspomagana? skutecznie przez kosciol katolicki. Antymodernizm i antysemityzm tworza tu niespojna pare, ze wzgledu na wplyw Zydow w uprzemyslowieniu i ubankowieniu, ktore lamaly owczesne spoleczne struktury.
Saldo mortale
Edward
5 kwietnia o godz. 9:45 zapomnial zaproponowac lektury AH pt. Mein Kampf. Tam jest przejrzyscie, niz u dyzurnego Filk…..
Saldo mortale
Poza wszystkim, po przeczytaniu tekstu prof. Jasiewicza, wypadało by chyba powiedzieć, że prof. Jasiewicz po prostu zwyczajnie łże i jest kawałem niezłego… (cenzura)
Herstoryk
5 kwietnia o godz. 10:37 pisze, ze cierpi na pseudofobie w szukaniu symetrii. Sciaga dla watpiacego. Z 10% populacji przezyl 1%, ze 100% populacji przezylo 90%.
Saldo mortale
Wypowiedzi takie jak Andrzeja Falicza czy Edwarda kwalifikują się już właściwie do prokuratury za sianie nienawiści.
To nie ma dyskusji. Podobnie jak w przypadku Alamakota. Po jednej stronie zamordowany naród, który nie może się bronić. Po drugiej łajdacy albo po prostu ludzie obłąkani jakąś niepojętą nienawiścią. O czym tu dyskutować?
Relatywizmowi moralnemu Jacobskyego i PA2155 nie dziwię się, w końcu znamy się jeszcze z mojego blogu.
Koniec rozmowy. A właściwie tu nawet poczatku być nie może.
Uważam od dość dawna że powinno się zaprzestać nadawania tytułów profesorskich poza takimi dzialami jak chemia, matematyka, fizyka, biologia bo w tych dziedzinach pozostało jeszcze wiele do odkrycia . Następuje stała postepującą degradacja tytułu profesorskiego wywołana poprzez różnej maści profesorów historyków, artystów, socjologów itp. Co odkrywczego jest w historii, socjologii, psychologii która w ogóle wydaje się hochsztaplerką ? Czym można zaskoczyć np. w pedagogice i jak „odkrycia” z tych dziedzin zmienią nasze życie ?. Piszę to jako ekonomista i uważam że z ekonomi też nie powinno się dawać tytułu prof. Wszyscy ekonomiści z tytułami zawiedli w ostanim czasie a ich tytuł do niczego światu się nie przydał . Dałbym tytuł profesora tylko jeszcze jednemu filozofowi, temu który wyjaśni przekonująco nam wszytkim, po co to wszystko ? .
„Dowiaduję się, że Instytut Studiów Politycznych PAN w osobie jego dyrektora, prof. Eugeniusza C. Króla, jest ?wstrząśnięty i poruszony? antysemickim wywiadem, jakiego udzielił periodykowi ?Focus Historia? niejaki prof. Krzysztof Jasiewicz, zresztą członek tegoż Instytutu. To dziwne, gdyż raptem 4 lata temu ukazała się książka Jasiewicza pt. ?Rzeczywistość sowiecka 1939-1941 w świadectwach polskich Żydów?, w której swoje antysemickie tezy po raz pierwszy zaprezentował. Teraz tylko je powtórzył, specjalnie w okrągłą rocznicę wybuchu Powstania w Getcie Warszawskim. Tymczasem antysemicka książka została wydana staraniem Instytutu Studiów Politycznych PAN. Skąd więc obecne oburzenie? (cytat z FB autor Przemysław Wiśniewski
A tu recenzja książki, o której autor bloga wyżej też pisał:
http://wyborcza.pl/1,76842,7533281,Zrozumialy_odwet_na_Zydach.html
A nie to jakoś nie dziwi… Szanowny Gospodarzu w 1968 roku byłem dzieckiem, Pan bardzo młodym człowiekiem, więc Pan tamte czasy dobrze pamięta (rozumiem, że dzisiejsze czasy to dla p. Szwarcman to szok, bo ona żadną miarą 1968 roku pamiętać nie może). Moi rodzice, mimo niemieckiego pochodzenia ojca o mało nie zostali wtedy wyrzuceni z Polski za to ze stanęli w obronie kolegi. Żyda.
Ktoś wtedy wył i tupał i Z WŁASNEJ WOLI przynosił transparenty „Syjoniści do Syjamu”. Dorośli ludzie a nawet przerośli, Holocaust dobrze pamiętajacy. I co się z tymi ludźmi stało? Pożarła ich czarna dziura? Zniknęli w Kosmosie? Sporządnieli? A gdzie tam. Urządzili się mieli dzieci i odpowiednio je wychowali. Te dzieci mieli w latach 80. i one odpowiednio wychowane, teraz zakładają ONR. Ten ONR zyskuje na znaczeniu… jakże się cieszą pogrobowcy Moczara! Jacy radośni! O – teraz już wolno! Wracają dla nich „dobre czasy” – może będą chcieli powtórzyć Marzec?. Zaczynają się też złośliwości wobec naszej małej społeczności ewangelickiej na Śląsku Cieszyńskim – snadź po Żydach prawdziwych i mniemanych przyjdzie pora na heretyków. No cóż, w razie czego wyjedziemy. Jeszcze może z 1-2 takie czyszczenia i naprawdę powstanie Katolickie Państwo Narodu Polskiego, jak sobie niektórzy wymarzyli. Tylko czy to jeszcze będzie Polska?
Co do polskiej kadry naukowej – prof. Jasiewicz wyjątkiem nie jest. Takich jest ci u nas dostatek, co wystarczy posłuchać na każdej imprezie po najmniejszym lokalnym kongresiku naukowym w Jagniątkowie Małym. Generalnie z wiedzą i umiejętnościami w danej specjalności w parze to jakoś nie idzie. Jak się dowiedziałem w Szwecji, Polacy są traktowani generalnie jako niedouczeni i dla polskiego naukowca zdobycie „position” w dobrej placówce naukowej jest trudniejsze niż dla np. Peruwiańczyka
@Andrzej Falicz, @Herstoryk, @Edward – prof. Krzysztof Jasiewicz powiedział różne rzeczy, które można uznać za poglądy i z którymi można, jeśli komu się chce, dyskutować na gruncie naukowym, a choćby i moralnym. Albo ich bronić. Ale powiedział też, że „na Holokaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów”. A to już nie są poglądy, tylko sk*syństwo. Gdyby nawet wszyscy Żydzi, którzy przez wieki zajmowali się handlem, byli jak Shylock, nie mogłoby to ani wytłumaczyć, ani tym bardziej usprawiedliwić Treblinki czy Babiego Jaru. Gdyby nawet wszyscy dorośli Żydzi we wschodniej Polsce kolaborowali z Sowietami, nie mogłoby to usprawiedliwić Jedwabnego. Bo takich zbrodni po prostu nie da się usprawiedliwić. Jeśli profesor PAN tego nie rozumie, hańba mu.
Zadeklarowałem się tu kiedyś jako fanatyczny zwolennik wolności słowa. Wolność słowa oznacza też wolność mówienia rzeczy podłych i niegodziwych. Wolność słowa ma swoją cenę, oznacza bowiem gotowość poddania się ocenie innych, intelektualnej i moralnej. Ograniczę się do tej ostatniej – profesorze Krzysztofie Jasiewiczu, hańba ci, hańba, po trzykroć hańba.
w gronie ludzi światłych,lansuje się tezę,że Polacy zamordowani na Kresach przez Ukraińców,w jakiejś mierze sami byli sobie winni.Czy redaktor A.Szostkiewicz oburzył się,kiedy Jacek Żakowski bagatelizował na łamach Polityki kwestię rajdu im.S.Bandery.
Poważne potraktowanie tematu nie ma większego sensu, ponieważ treść komentarzy to bardziej przekomarzanie się niż poważna publicystyka.
Moja prośba to wzięliby Państwo jakiś lżejszy temacik..? Przecież nie kazdy musi pisać.
Mnie też nie dziwi wypowiedź profesora. Przecież to norma. Prawie na każdym spotkaniu komuś się „wymsknie'”.a to o żydowskim parchu, czyli właścicielu karczmy z „Chłopów”, a to komuś się przypomni, że mu Żyd za mało zapłacił za zrywanie śliwek 100 lat temu, chociaż sam wykorzystuje Ukraińców jak może przy zrywaniu truskawek.Pan Redaktor przebywa widocznie w innym otoczeniu, gdzie nawet antysemita stara się być poprawnym politycznie.
Kazdy ma prawo do wlasnej opinii. Zwlaszcza zas takie prawo przysluguje naukowcowi, ktory od lat zawodowo zajmuje sie problemem zydow polskich. Wie on bowiem wiecej o przedmiocie badan niz jego czytelnicy. Dla mnie osobiscie nie ulega watpliwosci, ze mniejszosc zydowska byla i jest w Polsce czyms w rodzaju raka toczacego zdrowa tkanke narodu. Jak hiistoria historia nie bylo takiego okupanta, z ktorym zydzi nie wchodzili w komitywe kosztem polskich gospodarzy. Jest wiec rzecza normalna, ze w spoleczenstwie polskim istnieje wielu uprzedzen do owej mniejszosci tak zreszta jak to ma miejsce z mnieszosciami niemieckimi, rosyjskimi czy ukrainskimi.
Historia nie jest nauczycielką życia , a czarna dziurą. Również marzec 1968 roku jest taką czarną dziurą w najnowszej historii . Służby specjalne przeprowadziły sprawną ewakucję UB-ków z Polski. przy okazji uzupełnienia poborów w Izraelu po konflikcie z Egiptem w 1967 roku , zrobiono „wolnosciowy zryw” 1968 roku i ewakuowano pospolitych kryminalistów UB z POlski.
A mnie to nie dziwi, nie bulwersuje, nie drażni – jaki „lud” taka „elita” (i na odwrót). Jeżeli uczelnie (i to uczelnie państwowe) są miejscem gdzie jawnie – jako „panel”, z udziałem naukowców z głośnymi nazwiskami (nota bene – fizyków) – głosi się tezy o „dobroczynnej roli świadectw s.Faustyny” lub gloryfikuje się „świętość JP II” i deliberuje się nad rolą tej świętości „w nauce” (tu – fizyce), to czemu p.prof. Jasiewicz nie może też głosić publicznie takich herezji ?
A jeżeli na uczelniach jawnie „działają” członkowie Opus Dei
i są z tego tytułu – owego członkostwa – admirowani, to co ? To jest coś innego niźli beznadziejnie niemądre i kompromitujące polskie środowisko akademickie słowa p.prof. Jasiewicza ?
Panie Redaktorze – atak bezmyślny elit polskich na Oświecenie (en bloc, za „ciemnym” Aronem i s-ką jego totumfackich) daje właśnie takie owoce. Krytyka rozumu i obarczanie go za „XX wiek totalitaryzmów” (i ofiar) musi się obrócić; że jak nie rozum to alternatywą jest „bez-rozumie” (i np. egzorcyzmy, cuda, objawienia i inne tego typu „szamaństwa”). Po prostu – masz to coś chciał Grzegorzu Dyndało …..
Pozdrawiam smutno
Wodnik 53
Demonstracje za obaleniem beznadziejnego rządu to faszyzm??????
Katolicy nie powinni mieć prawa do własnej telewizji????????
Co za brednie……
PO odejdzie!
Tak jak odszedł Balcerowicz!!
Odejdzie!!!
Odejdzie!!!!
Odejdzie!!!!!
Ha ha ha
ha ha
ha ha ha ha!!!!!
Jako student Jasiewicz na pewno osiągnął jego doskonałe wykształcenie z pomocą wykładowców-pochodzenia żydowskiego, których po długich i intensywnych badaniach w końcu zdołał zdemaskować. Upokorzenie dowiedzieli się ze ich uczeń definiuje ich charakter i stosunek do narodu polskiego według swobodnych kryteriach rasowych.
Jego artykuł jest bardziej patetyczny niż szkodliwy. Co mi mimo przeszkadza że ten człowiek ma chyba studentów, daje wykłady i jako członek PANU wpływa na wychowanie następnego pokolenia.
A to Polska wlasnie.
Teoria, ze Zydzi sa sami sobie winni nie jest niczym nowym. Rozgrzesza ona nie tylko Polakow, ale przedewszystkim Niemcow. Mimo tego nie sadze aby poglady „profesora” znalazly tak szeroki pozytywny oddzwiek w wspolczesnych Niemczech jak to jest mozliwe obecnie w Polsce.
Polacy tez chetnie wystepuja w roli ofiary tak zwanego Chrystusa narodow, moze jest tak, ze polski narod takze sam sobie jest winny za wszystkie dokonane na nim zbrodnie, wlacznie z tymi ktorych dokonal na sobie sam za pomoca „granatowej policji”, a takze wlacznie z pierwsza i druga, najnowsza zbrodnia smolenska.
Dlaczego w PL nic ciekawego nie powstaje?
– bo jak widac zaraz zbiora sie krzykacze nawolujacy do karania tego, ktory osmiela sie miec inne poglady niz akurat obecnie obowiazujace:
na czele jak zawsze – polski Stuermer – Gazeta Wyborcza Michnika.
„jeśli jakiś badacz nie podziela tego poglądu, to wcale nie musi być antysemitą pozbawionym empatii.
Oczekujemy zdecydowanej reakcji kierownictwa Instytutu Studiów Politycznych PAN oraz władz PAN.”
http://wyborcza.pl/1,75248,13680087,PAN_wstrzasniety_antysemickim_wywiadem_Jasiewicza.html
Po prostu zamurowało mnie, gdy przeczytałem artykuł Smoleńskiego. Ale jest to efekt narastającej w Polsce, a od kilku lat szczególnie intensywnie, atmosfery ksenofobii, nietolerancji, wręcz nienawiści. W pewnych prawicowych środowiskach, po utracie władzy przez PIS, to już właściwie norma. A kto do tego pieca dokłada wiemy i widzimy dokładnie. Zresztą, u tego pożal się boże naukowca, ten wątek występuje a rebours, na zasadzie „na złodzieju czapka gore”. Całą stronę z tej Wyborczej, razem z artykułem B.Engelking, wyciąlem, bo coś mi się wydaje, że temat antysemityzm i holokaust będę osobiście przerabiał z moimi wnuczętami.
PIRS
5 kwietnia o godz. 10:38
Szanowny Panie PIRS
Szokujace jest zamienianie przez niektorych tu piszacych Zydow ofiar hitleryzmu w mordercow tychze Zydow. Trzeba byc takim samym draniem jak Urban czy Passent aby tak pisac.
Slawomirski
Chyba trudno jest podważyć zbrodniczy HOLOCAUST,natomiast nie ma problemu z udowodnieniem KULTU HOLOCAUSTU,który ogranicza oceny krytyczne związane z żydowskim etnocentryzmem,jak to określił Feliks Koneczny NASTĘPSTWA WYBRAŃSTWA.
Wynika to z „Ewolucyjna analizy zaangażowania Żydów w XX-wieczne ruchy intelektualne i polityczne” Kevin’a MacDonald’a w KULTURA KRYTYKI.
Natomiast występują problemy z podaniem motywów uzasadniających tą zbrodnie.To ważny element,niezależnie od wykonawców i narzędzi zbrodni dla opisania każdej.
@alfred
Ktoś, kto jest profesorem, kompromituje się stwierdzeniami generalizującymi. W tak tragicznej materii, trzeba ważyć każde słowo. W każdym narodzie są ludzie przyzwoici i kryminaliści, ludzie moralni i pozbawieni wszelkich zasad. W każdym społeczeństwie mamy cały wachlarz postaw i zachowań. Nie wolno w tym kontekście mówić ,,wszyscy Żydzi, wszyscy Polacy, wszyscy Rosjanie” itd. Antysemityzm i w ogóle rasizm i nienawiści na tle etnicznym polega właśnie na tym generalizowaniu. Na przenoszeniu jednostkowych negatywnych doświadczeń lub wyuczonych stereotypów na inną zbiorowość. Dlatego są nie do przyjęcia i etycznie, i racjonalnie.
Autor blogu rozpętał dyskusję na temat wywiadu z prof. Jaśkiewiczem jednak linku do wywiadu nie podał , a więc tak na prawdę nie wiadomo co w tym wywiadzie było. Autor przytacza przykładowo „skandaliczną” wypowiedz profesora , że Żydzi sami siebie pilnowali w gettach ,
a tymczasem nie ma problemu by dotrzeć do tego co działo się dla przykładu w getcie Łódzkim link
http://www.lodzgetto.pl/policja_zydowska.html,11
Może mniej poprawności politycznej i ślepej wiary w narzucony przez niektórych polityków żydowskich styl – jak ktoś źle o żydach to antysemita i moralne zero.
Pani Szwarcman, chociaż bardzo cenię sobie Pani teksty o muzyce to dużo Pani w moich oczach straciła udzielając się na tym forum. Straszenie prokuraturą? Co to ma w ogóle znaczyć? Świat nie jest czarno-biały. Historia nie jest czarno-biała. Wszędzie są ludzie dobrzy i źli.
Zapewne nie słyszała Pani o zbrodniach w w Koniuchach, Skidlu, Brzostowicy Małej, Grodnie, Nalibokach. Pewnie nie słyszała Pani o Powstaniu Skidelskim, albo o słynnej grupie 13. Nazwiska Morel, Różański, Fejgin, Bristigerowa, Światło czy Wolińska też niewiele Pani mówią. Rozumiem, że jest Pani na pewne rzeczy wyczulona, ponieważ czuje Pani szczególną więź z ofiarami Holocaustu, ale nie o nich tu mowa tak naprawdę. To nie jest normalne, że nadal nie potrafimy szczerze i w oparciu o fakty dyskutować o historii – rządzą emocje, a nie argumenty, których również Pani zabrakło.
Błagam o opanowanie.
straus07
5 kwietnia o godz. 18:24
Pięknie zaklinasz rzeczywistość… no to ci pomogę 😀
‚
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=tiritomba&source=web&cd=2&cad=rja&sqi=2&ved=0CC4QtwIwAQ&url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DSiQFFOOGzzE&ei=BwtfUa3-HIn04QSaw4GYBQ&usg=AFQjCNGpZ3M2WmpVhXWl_LDFU3W3jLbNPg
@dorota szwarcman
chyba nie warto na takie posty reagować, to kliniczne studium przypadku.
Dorota Szwarcman
właśnie dlatego, że się znamy, to ograniczyłem się do lakonicznego komentarza na temat konkluzji o jakoby postępującej faszyzacji kraju. Moim zdaniem jest to reakcja histeryczna, godna dyskusyjnego magla, i chyba nie do końca zdaje sobie Pani sprawę z tego, co chce powiedzieć. Antysemityzm nie koniecznie jest powiązany z faszyzmem. Ten pierwszy nie wyklucza drugiego, ale też nie oznacza automatycznie drugiego. Czy to tak trudno zrozumieć ?
Rzeczywiście: może mnie Pani traktować jako relatywistę, jeśli to Pani sprawia przyjemność. Mnie to bynajmniej nie wzrusza, bo mam świadomość tego, że w wielu sprawach jestem relatywistą. Jednak ten relatywizm nie czyni ze mnie żydożercy, a tylko co najwyżej obserwatora wielkiej i małej historii, świadomego tego, że za każdym zdarzeniem historycznym kryją się niuanse. Te niuanse bardzo mnie interesują. A Panią nie ?
Pozdrawiam
@e.goldstein
Na miłość Boską, nie wolno wyrywać tego wiersza z kontekstu Holokaustu. Autor został zagazowany w Auschwitzu wraz z najstarszym synem, jego żona w Treblince wraz z dwoma młodszymi synami. Byli ofiarami piekielnego systemu stworzonego przez niemieckich fanatycznych ludobójców, tak samo jak żydowscy policjanci, którzy łudzili się, że przeżyją służąc oprawcom.
Czy problemy, ktore ma czesc „Prawdziwych Polakow” z uznaniem wyjatkowosci zbrodni na Zydach, nie wynika aby z zawisci.
Zydzi udalo sie, dzieki swojej propagandzie, bezwstydnie przywlaszczyc sobie tytul meczennika narodow, ktory podobnie jak tytul „Chrystusa narodow” nalezy sie przeciez Polsce.
Moderator miał chyba sporo roboty, skoro przez kilka godzin nic się na blogu nie działo, a teraz jest i tylko szkoda (naprawdę), że nie wpuścił wszystkich komentarzy. Panie Szostkiewicz, od czasu do czasu w ramach „otwarcia na inne poglądy” powinien Pan zezwolić nam na zapoznanie się z tym szambem, o którym przecież wiemy, nie jesteśmy dziećmi. Może w ten sposób dałoby się naprostować charaktery komentujących tu „umiarkowanych” antysemitów, którzy pewnie nie mają pojęcia o poglądach swoich rodaków w temacie antysemityzmu. Być może tego rodzaju szczepionka tak jak w zwalczaniu np. wścieklizny, dałaby dobry skutek i zapobiegła wygłaszaniu sakramenckich bzdur na temat Żydów.
Anastazja5 kwietnia o godz. 16:51
Genialne, po spartańsku, ale nie do przebicia. Gratulacje.
Nie bede sie wdawal w zadne polemiki nawet z „umiarkowanie antysemickimi” popgladami gloszonymi przez Jakobsky’ego czy PA5512 ( nie pierwszy i nie ostatni raz) , a co dopiero z innymi. Ale nie chcialbym aby Pani Dorota Szwarcman zostala osamotniona w swym pogladzie, ze Polska z dnia na dzien sie faszyzuje. Tak, faszyzuje sie, niestety. I to co dzis jest tylko mieleniem jezorem, jutro moze sie przerodzic w czyny. Bo taka jest dziejowa i spoleczna prawidlowosc. Na gadaniu nigdy sie nie konczy. To rosnie, wzbiera, rujnuje spoleczna spojnosc, szczuje jednych na drugich i konczy sie pogromami. Juz dzis widzimy bojowki na uniwersytetach. Nic wam to nie przypomina, panowie?
Dyskusja, przynosząca oprócz wstydu (akurat tym, co bezwiednie bezwstydni) ma ważny walor poznawczy.
Po pierwsze:
Udowadnia że istnieją dwie Polski i nie jest to konstrukt doraźny ani smoleński.
Mają więc czelność i tutaj, publicznie obnażać się zdegenerowani cywilizacyjnie rasiści, powołując się na swe… profesury (co najmniej dwóch) czy związki z nauką.
Dołączają tym samym tak swoiście pokręconą „naukę” do chorej cywilizacyjnie gangreny, kształtującej wizerunek, zaiste, „drugiej Polski”.
Ciemnej, kołtuńskiej, zakłamanej i umysłowo zniewolonej zdegenerowaną moralnie władzą wyznaniową, która tę drugą Polskę zawłaszczyła i nią animuje.
To jest już zresztą światowo niekwestionowana wizytówka „nauki polskiej”, dopóki to środowisko (jako całość i formalnie) nie zaprotestuje i nie wykluczy takich postaw i zachowań z prawa reprezentowania jego imienia. To oczywistość cywilizacyjna i kwestia egzekwowania deontologii.
Nb. słowo w tym kraju zbyt trudne do uniesienia.
Po drugie:
Niestety, dyskusja istotnie ujawnia także wydolność i poziom naszej kondycji zdrowotnej sensu stricto.
Co wynika o tyle z powszechnego braku potrzeby zdrowia, co przeciwskutecznego systemu ochrony zdrowotnej.
Każdy, a zwłaszcza taki temat jakiejkolwiek dyskusji na jakimkolwiek forum internetowym drugiej Polski, przyciąga nosicieli i ujawnia więcej po prostu klinicznych objawów psychotycznych, niż trafia do lekarzy przez cały okres budżetowy NFZ.
A większość z tych (ich) problemów powinno (i może bez większego trudu) znaleźć rozwiązanie farmakologiczne niż informatyczne.
To także nasza druga Polska i jej objawy nauk – nie tyle medycznych, co społecznych i ekonomicznych, niezdolnych do przełomu w organizacji dostępu do leczenia.
Druga Polska wymaga więc nie troski polemicznej, a najczęściej medycznej.
Tak jak sprawna budowa porządnych autostrad wymaga cywilizacyjnych kompetencji społecznych, a nie przetargów i betonu.
Niestety, druga Polska zawłaszcza tę pierwszą i to jest właściwy temat tej dyskusji (proszę choćby policzyć proporcje i jakość głosów chorych i rasistowskich vs cywilizowanych w komentarzach).
Zły szeląg bowiem nieuchronnie wypiera zdrową walutę, jeśli na marnym rynku i tak nie ma wartości, której jest desygnatem.
Dysputy z toksyczną dżumą, zamiast leczenia (również dosłownie), szerzą tylko infekcję drugiej Polski.
Antypolonizm i w ogóle rasizm i nienawiść na tle etnicznym polega właśnie na generalizowaniu.
Ktoś , kto jest dziennikarzem , kompromituje się stwierdzeniami generalizującymi.
@Adam Szostkiewicz
5 kwietnia o godz. 20:30
Z cytowanego fragmentu poematu nie wygląda aby autor-ofiara Holocaustu uważał – tak jak Pan – że żydowscy policjanci to były „ofiary”.
Przeczytałam fragment 5 razy i widzę wyrażnie, że wbrew temu co Pan pisze uważał ich za kanalie, zdrajców i oprawców. I słusznie. Pańską relatywizację odrzucam.
@Ira
ręce opadają. Gdzie ja napisałem, że Kacenelson uważał policjantów za ofiary? Napisałem, że Niemcy wszystkim Żydom zgotowali ten sam los, a Pani to nazwała relatywizacją. Na takim poziomie rozmowa jest niemożliwa.
@Adam Szostkiewicz:
I jeszcze jedno: to prawda oczywisćie, że Niemcy wszystkim Żydom zgotowali ten sam los, ale to nie zmienia negatywnej oceny kolaboracji.
Tak samo jak fakt zdrady Polski w Jałcie i Poczdamie przez sojuszników Polski nie usprawiedliwia zdrad Polski przez Polaków.
Tak samo jak los więźnia Auschwitz nie usprawiedliwia bycie brutalnym Kapo mordującym współwięźniów.
Adam Szostkiewicz
5 kwietnia o godz. 19:50
@alfred
Ktoś, kto jest profesorem, kompromituje się stwierdzeniami generalizującymi. W tak tragicznej materii, trzeba ważyć każde słowo. W każdym narodzie są ludzie przyzwoici i kryminaliści, ludzie moralni i pozbawieni wszelkich zasad. W każdym społeczeństwie mamy cały wachlarz postaw i zachowań. Nie wolno w tym kontekście mówić ,,wszyscy Żydzi, wszyscy Polacy, wszyscy Rosjanie? itd. ..”
To moze warto napisac i recenzowac ksiazke
„Jak NIEKTORZY Polacy pomagali Niemcom Zydow mordowac”?
To jakos Panu do glowy w recenzji nie przyszlo.
SP,
a gdzie jest antysemityzm (nawet ten „umiarkowany”, cokolwiek to oznacza) w dyskutowaniu z tezą, że tu i teraz faszyzm postępuje w Polsce ? Moim prawem jest niezgadzać się z taką interpretacją rzeczywistości – i mogę się mylić, fakt – ale czy moja niezgoda na dictum o faszyzmie, co to ma postępować w Polsce natychmiast robi ze mnie antysemitę ??? To jest niemal sekciarskie myślenie i taka sama brednia jak te, które wygaduje Jasiewicz.
Ale sobie red. Szwarcman znalazła sojusznika…
Ale proszę krzyczeć, że faszyzm, przy byle okazji, proszę dmuchać na zimne. W ten sposób najlepiej jest znieczulić i zmęczyć tymi uparcie wklepywanymi oskarżeniami o faszyzm.
Być może o to w tym wszystkim chodzi (idiotyczne oskarżenie za idiotyczne oskarżenie, Blogowiczu SP)
Dorota Szwarcman
5 kwietnia o godz. 15:47
Wypowiedzi takie jak Andrzeja Falicza czy Edwarda kwalifikują się już właściwie do prokuratury za sianie nienawiści.
To nie ma dyskusji. Podobnie jak w przypadku Alamakota. Po jednej stronie zamordowany naród, który nie może się bronić….”
Pani Doroto broni sie i to doskonale – po co ta dramaturgia?
Za to gorzej z Polakami, ktorzy krok po kroku staja sie z ofiar sprawcami tragedii.
Jest wystarczajaca ilosc Polakow , ktorzy stracili w niemieckiej agresji cale rodziny.
Ilu Polakow poswiecilo swoje zycia w walce z Niemcami?
Wielu z mojej rodziny i czuje sie takim jak Pani stawianiem sprawy obrazony!
Po co ta histeria.
Ani przez chwile nie popieralem tego co powiedzial Jasiewicz – napisalem, ze zanim wyrobie sobie zdanie chcialbym to przeczytac a nie moge!
Ustosunkowalem sie do Pani wpisu, ze przypominanie aktow kolaboracji zydowskiej jest wedlug Pani faszyzacja…?
Teraz sie dowiaduje, ze jest nawolywaniem do nienawisci.
Wiec jest zupelnie normalnym i wrecz obowiazkowym by przeprowadzic dokladna wiwisekcje polskich okrucienstw w stosunku do Zydow i tlumaczyc je polskim antysemityzmem.
Polskim wiec generalizujacym.
Faszyzacja i nawolywaniem do nienawisci jest przypominanie faktow historycznych, ktore wskazuja, ze lajdactwo nie ma narodowego rysu generalizujacego.
Wojna na Balkanach calkiem niedawno powodowala, ze zyjacy przez dekady obok siebie dobrzy sasiedzi z jednej ulicy zaczeli sobie gwalcic zony o podrzynac gardla.
Sami Zydzi potrafili w warunkach stworzonych przez niemieckiego okupanta wykazac sie nieludzkim okrucienstwem w stosunku do innych Zydow. Jak widac nie musi to byc narodowa przywara.
Jak i faktem jest masowa kolaboracja Zydow z sowietami – a nie jest?
Mamy w imie tragedii narodu zanegowac fakty?
Czy to jest nawolywanie do nienawisci?
Bynajmniej – wrecz odwrotnie.
To sugerowanie ze Polacy (jako narod) pomagali mordowac Zydow jest nawolywaniem do nienawisci.
Wystarczyloby dodac, ze niektorzy Polacy tak jak niektorzy Zydzi, Ukraincy, Lotysze, Litwini pomagali mordowac Zydow i mordowac swoich rodakow.
Dorota Szwarcman
Nie wiem, czy byc „relatywista moralnym” to dobrze, czy tez zle? Moze to tylko krok do ogloszenia mnie… , wie Pani kim. To wisi nade mna jak miecz Damoklesa.
Bylismy razem nie tylko na pani blogu i wydawalo mi sie, ze w przeciwienstwie do Pani niektorych przyjaciol, byla Pani nieco trzezwiejsza w sadach. Chociaz czasami mialem watpliwosci.
Wszystko mozna nazwac „faszyzmem”, albo zalozyc, ze historia jest jednowymiarowa, tak jak nam sie wydaje. O meczennikach absolutnych i lajdakach. Najlepiej przyjac z gory kwantyfikator ogolny, aby teorie byly prostsze.
Pozdrawiam
Gospodarzu, wiem, ze jest Pan zdziwiony i przerażony nieco. Ale trudno! Taka jest prawda! Podsunął Pan lustro na tym forum i proszę – czyja to twarz wyziera?
Nie śp. Andrzeja Leppera przypadkiem?
Coraz częściej myślę iż nie ma ciągłości – I RP, II RP i wszystko co późniejsze były odrębnymi bytami, z bardzo niewielką kontynuacją kulturową. Wszystkie bowiem Rzeczpospolite kończyły się klęską. Elita I RP i jej dzieci z uporem maniaka zostawiała swe kości na pobojowiskach całej Europy od 1772 roku do roku 1864 – dość, żeby dać się całkowicie wystrzelać a inteligentnej emigracji – zasymilować. A II RP? Czego się w majątku ludzkim, kulturowym dorobiła to zakończyło się w Katyniu, łagrach, Oświęcimiu, popielisku Warszawy. Póki było jednak pokolenie Ocalonych, to jakoś to trwało i trzymało się mimo komuny i napierania pół i ćwierć inteligencji partyjno-karierowiczowskiego chowu: obłudnej, ksenofobicznej, zawistnej wobec własnych rodaków, o mentalności pańszczyźnianego chłopa, czyli „pana okraść,z flaszką pod płotem się uwalić i śmiać z głupiego”. Niestety, pokolenie Ocalonych zbyt wielu następców nie wykształciło, a po 1989 roku i oni, ich synowie i wnuki zostali odsunięci na bok. Brutalnie, bo bohaterem jest Edek – król życia i kasy, kasy kasy. Edek Mrożka, który był, jest i będzie endekiem, choć nawet nie wie czym jest endecja. Ale wie, że „ważne to je co je moje”, tylko to się liczy i tego się będzie trzymać.
Na koniec pytanie do tych wszystkich miękkich i twardych antysemitów i ksenofobów na tym forum: jak już wypędzicie tych wszystkich Innych – na początek Żydów – to na kogo zwalicie potem wszystkie polskie klęski i waszą indolencję?
Język płata nam figle szczególnie wtedy, gdy posługujemy się pojęciami. Dlatego należy mówić starannie, używać długich i złożonych zdań tak, żeby było jasno i wyraźnie, bez wątpliwości.
Modna jest ostatnio w Internecie teoria, że to Żydzi wywołali drugą wojnę światową. Ponieważ to żydowscy bankierzy w Ameryce popierali podobno kredytami Hitlera. Więc stąd rzekomo wynika, że Żydzi pomogli Hitlerowi dojść do władzy, czyli że Żydzi sami wywołali drugą wojnę światową i swoją zagładę. Powyższa bzdura bierze się właśnie z uogólnień, generalizacji i bezmyślnego stosowania pojęć, takich jak np. Żydzi. No, bo co mieli wspólnego ci bankierzy żydowskiego pochodzenia w Ameryce, z większością Żydów żyjących w Europie?
Tyle samo, co na przykład niejaki Brejvik ze Skandynawami, ku kuks klan z Amerykanami, lub czerwone brygady z Włochami. Albo Kopernik z Polakami.
Nie ma sensu stwierdzenie, że Żydzi denuncjowali Polaków do wkraczającej Czerwonej Armii.
Ilu Żydów, ilu Polaków zadenuncjowało? Czy wszyscy żyjący w Polsce Żydzi, również kobiety i dzieci denuncjowali wtedy Polaków, a jeżeli tak, to ilu było tych zdradzonych Polaków? Jeżeli to było powodem zbrodni w Jedwabnem, to pytanie, czy aby na pewno wszyscy ci Żydzi, których tam spalono w tej stodole brali bezpośredni udział w uprzednim denuncjowaniu Polaków? A jeżeli nawet tak, to czy uzasadniona jest za taki czyn kara śmierci przez spalenia?
Jeżeli mówimy o polskich chłopach polujących na Żydów za okupacji i po niej, to należy znać rozmiar tego zjawiska. Czy to było kilkuset, kilka tysięcy czy też kilka milionów chłopów i czy oni zabili w ten sposób kilkuset, czy też kilkadziesiąt tysięcy Żydów? To są jednak różne rzeczy. Ilość przechodzi w jakość, jak naucza filozofia marksistowska i zupełnie zmienia znaczenie tego samego zjawiska.
Jeżeli to sami Żydzi pomagali zabijać Żydów, to jaki był zakres i powód tej kolaboracji?
Czy to większość ludności żydowskiej w Polsce pomagała mordować Niemcom pozostałą mniejszość swoich współrodaków?
Jeżeli tak, to dopiero wtedy można by ewentualnie mówić o współodpowiedzialności Żydów za Holocaust. Ale nawet wtedy, nie można ofiarom masowych morderstw przypisywać winy za to, że zostały zamordowane. Nie ma i nie może być żadnych usprawiedliwień dla morderstwa i nie wolno zamazywać różnicy pomiędzy katem i ofiarą.
Bezmyślne stosowanie uogólnień i pojęć w języku może być zabójcze i prowadzić wręcz do zbrodni. Kiedyś irytował mnie fakt, że na filmach wojennych zamiast Niemcy używano słowa naziści. Teraz rozumiem, że tak jest słusznie, chociaż ściślej, za każdym razem powinno być powiedziane wyraźnie: naziści narodowości niemieckiej.
Adam Szostkiewicz
5 kwietnia o godz. 23:11
Gdzie ja napisałem, że Kacenelson uważał policjantów za ofiary?
i odpowiedź
Adam Szostkiewicz
5 kwietnia o godz. 20:30
Byli ofiarami piekielnego systemu stworzonego przez niemieckich fanatycznych ludobójców, tak samo jak żydowscy policjanci,….
…………………………………………………………………………………..
Nie nazwałbym tego relatywizacją,ale faktami.
Czy każda wzmianka pokazująca także i Zydów w sytuacjach j.w. musi być kwalifikowana jako antysemityzm?
bobola
5 kwietnia o godz. 16:56
„Dla mnie osobiscie nie ulega watpliwosci, ze mniejszosc zydowska byla i jest w Polsce czyms w rodzaju raka toczacego zdrowa tkanke narodu.”
Redaktor Szwarcman ma racje. To jest faszyzm. Jest to efekt poblazliwego stosunku do totalitaryzmu po 89 roku.
Slawomirski
W kraju trzymanym za morde przez nazikatolicyzm jest oczywiste, ze neonazisci czynia znaczne postepy. Macie wiec te swoja „wolna” i „niepodlegla” czwarta republike, solidarnosciowe matoly.
Wlasnie przeczytalem ciekawy artykul krytyke ksiazki Jasiewicza o kolaboracji Zydow z sowietami.
Duzo by cytowac.
Oczywiscie trudno walczyc z faktami wiec redaktor Wyborczej zajmuje sie intepretacjami i obelgami – nie jest historykiem, nie zna sie ale wie co trzeba pisac.
Ale jeden kawalek zawiera piekna synteze krytyki.
Zydzi
(zawsze ze wzgledy na poprawnosc dodam; niektorzy a w tym wypadku – Kresow Wschodnich – WIEKSZOSC …) nie mogli kolaborowac bo:
„…Czy obywatel II RP, ateista i komunista, jest jeszcze Żydem?”
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,76842,7533281,Zrozumialy_odwet_na_Zydach.html#ixzz2Pdww5lIs
Nie ulega za to watpliwosci, ze szmalcownik, lajdak i oprawca zawsze pozostanie typowym Polakiem,
ET
5 kwietnia o godz. 14:22
Szanowny Panie ET
Ostatnio podszedl do mnie kolega i zadal pytanie dlaczego wszyscy nie lubia Zydow. Jest on multimilionerem, profesjonalista, czlowiekiem sztuki osoba ktorej sie powiodlo w zyciu rodzinnym.
Od tego czasu z trudem zdobywam sie na wymiane slow z tym osobnikiem i jest mi przykro.
Jest on Polakiem.
Slawomirski
Niemcy mordowali Zydow, Polacy mordowali Zydow, Zydzi pomagali mordowac Zydow. Historia uczy tez, ze Polacy pomagali mordowac Polakow. Mozna by zatem, pomijajac proporcje i mylac przyczyne ze skutkiem, w imie obrony wlasnej prawdy historycznej i wchdzac na podobny poziom ogolnosci, stwierdzic, ze Polacy sa winni okupacji i jej skutkow.
Dlaczego w ogole oskarzamy nazistow o zbrodnie wojenne skoro ich ofiary same zadawaly sobie gwalt? Czy za Wielki Glod nie sa odpowiedzialni Ukraincy, ktorzy mordowali sie wzajemnie? Komunisci w oczywisty sposob zwolnieni sa z odpowiedzialnosci, bo przeciez dzialacze Solidarnosci sami na siebie donosili (oczywiscie Zydzi donosili bardziej).
Ofiara, zdemoralizowana, upodlona, pozbawiona godnosci i wolnosci jest rownie winna jak kat. Zesrales sie na szafocie czlowieku, wiec co z ciebie za czlowiek.
@zezem
czy Pan nie potrafi odróżnić mojej uwagi od wiersza?
W czasie wojny mordowano tez m.in. katolikow i protestantow, ale o .nich mowi i pisze sie Polacy.
Lektura tych postów jest niezwykle bolesna. Pokazuje błąd założycielski III RP – „antysemityzm to margines”, „wolność słowa przede wszystkim”, „niska szkodliwość społeczna czynu”. Zwłaszcza to ostatnie – teraz widać jasno, jak ogromna jest szkodliwość społeczna tolerowania antysemityzmu i rasizmu. Tu, na tym blogu nie wypowiada się margines. Na tym blogu wypowiadają się inteligenci – nie pijacy, nie analfabeci.
Niektórzy twierdzą, że w dzisiejszej Polsce homofobia zajęła miejsce antysemityzmu. To jednak różne zjawiska i jak widać – antysemityzm ma się dobrze. Mimo różnych akcji edukacyjnych, w których sama brałam udział.
Jedni pokazują placem Żydów, którzy ukrzyżowali Chrystusa, inni żydowskich bankierów, jeszcze inni lichwiarzy, jeszcze inni burżujów czy komunistów i zdrajców Polski. Zawsze, gdy trzeba, jakaś figura Żyda się znajdzie na podorędziu. Ale pytam – kim jestem ja? Kim jest moja córka? Kim jest moja siostra?
I czy to, że się spotkało na swojej drodze podłego Żyda, jest usprawiedliwieniem mordowania, gwałcenia, grabieży? Nie jest antysemityzmem pokazywanie palcem Żyda-zdrajcy czy złoczyńcy, ale usprawiedliwianie jego nieprawością morderstw na innych – już tak.
Moja przyjaciółka – polska inteligentka – powiada, że jej ojciec stał się antysemitą, bo w więzieniu trafił na ubeka-Żyda? Naprawdę? Tylko to wystarczyło? I czy ubeków-Polaków w tym więzieniu nie było?
Moja przyjaciółka – polska inteligentka – powiada po ukazaniu się ostatniej książki Grossa: czy ty też, jak Gross uważasz, że Polacy kradli? Czy tylko Polacy kradli? Czy tylko ich wojna zdeprawowała? Bo moja babcia – ciągnie dalej moja przyjaciółka- opowiadała mi, że kiedyś, w czasie wojny, na wsi, do jej domu przyszła jakaś żydowska dziewczynka i ukradła jej chleb.
Czy moja przyjaciółka nie ma wyobraźni i nie wie co to znaczyło być ściganym dzieckiem żydowskich podczas Zagłady? Ma, rozumie, jest dobrym, współczującym człowiekiem. To może jest antysemitką?
Są tacy, którzy pytają: no chyba za coś was tak nienawidzą? Tym ostatnim radzę posłuchać, jak się mówi o Polakach za granicą. I to sami Polacy, vide wypowiedź Czesława Mozila. Czy naprawdę nienawiść, ksenofobia musi mieć racjonalne podłoże? A wiara w czarownice? W zatruwanie studni?
Są tacy, co każą nam jechać do Izraela. Ale dlaczego? Może moi przodkowie mieszkali na tej ziemi dłużej i lepiej się jej zasłużyli niż niejeden z tych, którzy mnie tam wysyłają.
Za mało pisze się o żydowskich policjantach w getcie?
A który z polskich historyków zajął się rzezią Żydów dokonanych przez polskie wojsko w Wilnie, od razu po wkroczeniu?
Tak nie wolno pisać – nie ma jednej i drugiej strony medalu. Nie można w odpowiedzi na antysemityzm pokazywać antypolonizmu. To do niczego nie prowadzi, jedynie do udowadniania co jest wcześniejsze: jajo czy kura. Trzeba pisać i mówić o poszczególnych przypadkach. Reszta jest czystą, żywą nienawiścią.
@Falicz
Jak Pan ma taką potrzebę przeczytania całości, to proszę do kiosku. Co do reszty, to przypominam zasadę netykiety, że komentarz nie powinien być dłuższy niż tekst komentowany. Przecież może Pan sobie założyć własny blog.
@sen
faktycznie jest Pan na drodze do antysemityzmu, z tymi wrzutkami na temat nazwisk i ,światłocieniami”.
@goldstein
zamiast czytać antysemitów, niech Pan poczyta choćby Snydera ,,Bloodlands”.
Przypomnę trzy zasady moderowania na tym blogu:
1 Nie atakuj autora (felietonu czy komentarza), tylko dyskutuj możliwie merytorycznie i kulturalnie z treścią
2 Zero tolerancji dla wulgaryzmów i chamstwa obojętne pod jakim szyldem
3 Nie zbaczaj z tematu
Motto marzenie: „Jestem Zydem, ale jestem u siebie”
__________________________________________________
Pojawiaja sie czestokroc glosy o uczestnictwie ludnosci pochodzenia zydowskiego w sprawowaniu wladzy w aparacie bezpieczenstwa w pierwszej dekadzie PRL. Jaki byl plan centrali w tym doborze kadr w Polsce?. Na poczatku nie ma watpliowsci, ze kierownictwo bylo w znacznej mierze obce. Nie tylko z obcej poreki dzialajace, ale nawet dokladnie, w sensie personalnym i samym miejscu podejmowania decyzji.
Mozna stwierdzic, ze znaczny procent Zydow w bezpiece byl przez kierownictwo akceptowany, tak jak i nie bez powodow tylu Polakow bylo tez w Czeka podobnie jak Lotysze. Byly to grupy nie majace zadnego zakorzenienia spolecznego w Rosji sowieckiej i poparly rewolucje. A z punktu widzenia perspektywicznego, ci ludzie mogli zostac in spe
kozlami ofiarnymi, bez wzgledu na to, czy wszystko oni to zrobili, czy tylko czesc.
W PRL poglad ten byl uproszczony: ZSSR rzadza Zydzi. Ale sprawa wygladala tak wowczas. Spory procent ludzi pochodzenia zydowskiego w aparacie bezpieczenstwa zmniejszal sie lawinowo za czasow rzadow Stalina. Ale kto sie tym przejmowal, kto o tym wiedzial wowczas.
Po wojnie mialy miejsca dwa wydarzenia, o ktorych malo kto wiedzial w PRL. Pierwsze: tzw.sprawa krymska 1949 r. kiedy to zarzucono Zydom, ze chca oderwac Krym od ZSSR na rzecz Turcji (!) i ze utworzyli komitet na rzecz osiedlania sie Zydow na Krymie.
A to byla, nie mniej nie wiecej, czysta prowokacja NKWD. M.in. znany aktorowi Zydowi
Michoelsowi podrzucono ow projekt osiedleniowy i nastapily dalsze czystki w aparacie wladzy ZSRR juz wylacznie z punktu widzenia pochodzeniowego. A juz w 1952 nastepuje
prawdziwa rzez inteligencji zydowskiej, wielu pisarzy jezyka jidisz zostalo zlikwidowanych a bylo ich tam wielu np. znani na swiecie Markisz i Bergelsohn. Stracilo zycie okolo 30 pisarzy. Pozniej byly sprawy lekarzy moskiewskich a wiec oskarzenia, ze lekarze-Zydzi, ktorzy zajmowali sie dygniatarzami sowieckimi zawiazali spisek majacy na celu wymordowanie kierownictwa ZSRR pod przykrywka ich leczenia. Wowczas cala propaganda sowiecka pelna byla tych oskarzen. To nie sa zmyslenia.Warto tylko siegnac do archwium prasowego z tamtych lat.
W polskiej bezpiece pierwsze czystki robiono juz na przelomie 1952/53 wedlug klucza rasowego. Nikt tego nie mogl zauwazyc w spolecznstwie, poniewaz wszystko to mialo miejsce w bezpiece.I oczywiscie, ze sprawy moskiewskie byly w jakis sposob z tym zwiazane az do czasow smierci Stalina. Ciekawe jest to, ze w 1957 Giedroycia „pomawiano” , ze jest Zydem.
Komunisci zydowskiego pochodzenia (Pulawianie) skupiali w aparacie wladzy i nie mieli zamiaru zrzekac sie z udzialu w totalitarnej wladzy ale tez byli zagrozeni ze strony sowieckiego antysemityzmu.
Wowczas krystalizuje sie ugrupowanie „partyzantow”, czyli „chamow”, czyli „moczarowcow”, ktorych celem bylo m.in. zwrocenie uwagi na obecnosc Zydow w aparacie bezpieki i w sposob skuteczny i bezbledny odroznic nie-Zydow w tym aparacie. Ale kto sie tym przejmuje, ze Moczar byl szefem bezpieki w Lodzi i wiezieni tam akowcy byli na rownie „traktowani” jak i w kazdym innym wiezieniu w stalinowskiej Polsce.
Kiedy wymienia sie nazwiska Rozanskiego, Fejgina, Swiatly zpomina sie, ze byli takze
Dusza, Kaskiewicz, Moczar. Ani ci ostatni, ktorych trudno jest nazwac Polakami i identyfikowac sie z nimi w ich prznaleznosci narodowej i tak samo dotyczy to Rozanskiego albo Fejgina, ze byli Zydami. Byl to aparat bezwzgledny i gotow do mordowania lub torturowania tego, kogo im wladza przekaze. Nie nalezy tego zapominac, zwlaszcza o polakach ubekach i wszechmocnych „doradcach” sowieckich.
Odrebnym tematem jest zjawisko szmalcownictwa, byl to jednak margines. W ten sposob gineli nie tylko Zydzi, nie tylko pochodzenia zydowskiego. Zginal na skutek denuncjacji komendant glowny AK, ginely cale oddzialy w konspiracji na skutek dzialalnosci Polakow – agentow Gestapo.
Z tej dyskusji wyjdzie jedno: wszyscy pozostaną przy własnych zdaniach. Ci, którzy plotą o tym, że Żydzi są winni Zagłady zawsze znajdą „intelektualne” wsparcie u części polityków, uczonych i księży KK. I bedą zadowoleni z siebie i dumni ze swej polskości . Smutne, ale prawdziwe.
Coś wam napiszę o donosicielstwie, ale takim zwykłym, bo sąsiadowi się lepiej powiodło. Otóż w czasie okupacji w mieście Będzin (prawie w całości zamieszanym przez Żydów) w tamtejszej placówce gestapo pracowała w charakterze sekretarki kuzynka mojej teściowej, gdzie jednym z jej obowiązków było czytanie listów polskich donosicieli. Po pierwsze trzeba powiedzieć, że tego typu korespondencja przewyższała ilościowo i objętościowo tą tzw. urzędową, a treść donosów była rozpięta pomiędzy sprzedażą kury do podejrzenia o działalność w ruchu oporu (tu wystarczył czasem cytat z zasłyszanej rozmowy). Ta kobieta uratowała więcej ludzi niż jakikolwiek znany mi z literatury superbohater, ale nigdy nie mogła się tym pochwalić, musiał uciekać, bo autorzy części tych listów pokrajali by ją po wojnie w plasterki. Niektórzy z nich w nowej Polsce (PRL-u) szybko się urządzili i skandowali różnym pajacom komunistycznym, a w jeszcze nowszej Polsce (RPIII) wycyganili odszkodowania za …. przymusowe roboty dla Niemców (w końcu napracowali się, pisząc donosy).
Oj, nie myślałem że aż pod prokuraturę zostanie podpięty mój post.
Wiecie co mnie denerwuje w tym wszystkim?
Brak prowadzenia jakiegokolwiek normalnego dialogu między Polakami i Żydami. I winne są obie strony w tym wszystkim.
Nie zgadzam się w wielu punktach z tym co przedstawił w swoim wywiadzie prof. Jasiewicz [po dzisiejszej całej lekturze owego wywiadu], jednakże wywiad ten obrazuje skalę problemu.
Że niestety królują krzykacze, w tym i ja co to w swoim powyższym poście pod nich „kolejny” raz się wpiąłem. Za co przepraszam.
Niektóre zdania zapodane przez profesora, jak tutaj ktoś słusznie napisał są zwyczajnym „skur@#syńst#em” jednakże podobną retorykę stosują niektórzy Żydzi względem naszej historii, jak choćby Gross.
Określając w pompatyczny sposób „całość” podczas gdy jak mawiał Szymon Wiesenthal „winne są nie narody a jednostki”.
Taki Gross nie potrafi pojąć, choć podobno jest socjologiem iż np. na kresach sytuacja społeczna była fatalna. Ludność tamtejsza w latach 20’tych budowała dopiero swoją tożsamość narodową! -Oni nie wiedzieli co to znaczy słowo Polak. Lata Wielkiej Wojny, potem Wojna Domowa w Rosji, działania na froncie wschodnim w latach 1919-1920, jak i przeszło wiek licząc czas przed 1914 r., funkcjonowania na tych terenach tzw. Kraju Północno-Zachodniego, skutecznie wyalienowały tych ludzi od tzw. rdzennej Polski.
I nie ich wina że zarówno Żydzi tamtejsi jak i Chłopi którzy znaleźli się w międzywojniu w granicach II RP, nie bardzo rozumieli co znaczy mieć własną ojczyznę. Toż Wojsko Polskie, musiało robić mariaże względem granic, wysyłając rekrutów ze wschodu na zachód, by zaznali tzw. POLSKOŚCI, a tych rekrutów mających większą świadomość polityczną z zachodu posyłać do jednostek stacjonujących na wschodzie, celem edukacji tamtejszej ludności… bo w jednym z raportów Sztabu WP, jak to ujęto „ludność nie nie można ufać – politycznie nie pewni.”.
Wybuchła II Wojna i wyszły wszelkie patologie.
Ale tego niestety nie wszyscy chcą już zwłaszcza na zachodzie zrozumieć. Że proces tworzenia nowego społeczeństwa po tylu latach zaborów, wymaga trochę więcej czasu niż tych dwóch dekad trwania II RP.
I to mnie w tym wszystkim denerwuje, denerwuje mnie to że jak już zaczyna się dyskusje historyczną, to takowa winna ona być prowadzona, ze wszystkimi czynnikami, a nie modelowanymi pod z góry określoną tezę.
Pozdrawiam, antysemitą nie jestem.
E.
Pani Bella Szwarcman-Czarnota
„Ale pytam-kim jestem ja?”
Pani jest Bellą Szwarcman-Czarnotą. Wystarczy.
A gdyby się okazało, że jednak Pani przodkowie nie byli aniołami, czy znaczyłoby to, że jakiś obywatel tego kraju ma prawo kazać Pani wyjechać z Polski?
Nie chcę wiedzieć co mówią Pani nieprzyjaciółki-inteligentki.
@edward
Jan Tomasz Gross nie jest Żydem, jest Polakiem, profesorem socjologii na prestiżowym amerykańskim uniwersytecie, napisał obszerne studium o Polakach wywożonych przez Sowietów na zesłanie po aneksji części ziem polskich w 1939 r. Więc na tym, co się na kresach działo wyznaje się nieźle wbrew Panskim sugestiom. Owszem, nie jest zawodowym historykiem, wytknięto mu błędy. Ale to jego publicystyczne książki zmieniły dyskurs o stosunkach polsko-żydowskich, za co jestem mu wdzięczny. Zestawianie Jasiewicza z Grossem uważam za absurdalne.Ale doceniam, że przynajmniej w jednej kwestii potrafił Pan zmienić zdanie.
Nie biorę udziału w dyskusjach o problemach Żydów w Polsce. Problem będzie istniał dopóki istnieje i będzie rządził kościół katolicki w Polsce. Promujący ciemnotę, zabobon i wstecznictwo. Jedyny rozsądny głos tutaj, to głos Wodnika53 /18.11/. Antysemityzm został rozdmuchany razem ze wściekłym i trującym mlekiem Solidarności i obskurancką elitą z nią związaną.
Panie Redaktorze,
Obawiam sie, ze tym razem przegiął Pan totalnie kompromitujac w ten sposob zawód polskiego dziennikarza. Postawa Żydow wobec Polakow po wkroczeniu na ziemie polskie Rosjan i w 1920 roku, i w 1939 jest powszechnie znana i przeciez zyja jeszcze ludzie, ktorzy to znakomicie pamietaja, a nawet poczytuja sobie za szczęśliwy zbieg okolicznosci, ze mimo „życzliwosci” swych zydowskich sasiadow jeszcze zyja. Nie znam prof. Jasiewicza i jego publikacji, choc z pańskich relacji wynika, ze napisał oczywista oczywistość. Prosze mimo wszystko brac w przyszlosci pod uwage fakt, ze obecne polskie spoleczeństwo to niewatpliwie „rojowisko”, niemniej nie tak wymózdżone, aby nie znac najprostszych faktow z historii najnowszej. Oczywiscie zupełnie czym innym sa zbrodnie zydowskie na poskich sasiadach, a czym innym odwet. Z tym sie zgodzić nie mozna, ani tego usprawiedliwiac. Chocby dlatego, ze zabrania tego religia chrzescijańska, ktorej wyznawcami byli Polacy dokonujący samosadów na Żydach.
@Adam Szostkiewicz
Gross owszem był/i jest dalej jednym z inicjatorów podjęcia tego trudnego dialogu w Polsce.
Za co również jestem mu wdzięczny.
Zestawienie Grossa z Jasiewiczem w istocie było poniżej poziomu, jednakże w ogólnym zarysie miałem na myśli iż jest mimo wszystko za dużo w tym wszystkim emocji.
To co mnie ubodło najbardziej w tym wywiadzie, to nawet już nie ta polemika „że Żydzi zapracowali sobie na holocaust” – bo jest to zwyczajnym bluźnierstwem.
Ubodło mnie to iż, zdanie to wypowiedział profesor. Pracownik naukowy.
Cóż mogę tylko przeprosić, przyznaję się że źle myślałem.
Pozdr.
E.
@ Bella Szwarcman-Czarnota
6 kwietnia o godz. 10:53
– – –
Bardzo Ci dziękuję za jeden z nielicznych głosów przyzwoitości i rozumu w tej dyskusji.
Podzielam Twoje stanowisko w pełni.
Z naciskiem na pierwszy akapit, o niezrozumieniu różnicy pomiędzy tolerancją a przyzwoleniem i tego skutkami społecznymi.
Co zresztą trafnie wyjaśniasz w dalszej części komentarza.
Nb. mam wrażenie, że nadsyłane komentarze w większości mają przyczyny i intencje identyczne z listami z Będzina sprzed 75 lat (co przywołuje: @ śleper!).
Tylko argumentacja, z braku konkretnych Żydów do zadenuncjowania, bardziej ideologiczna.
Ale, choć słane anonimowo i pod osłoną nocy bezrozumnego ociemnienia, próbują zbić kapitał tych samych, co wtedy, korzyści.
Cała ta dyskusja jest nieco…..nierzeczywista…..
Opis zachowań ludzkich w sytuacjach ekstremalnych daje pełne spektrum postaw.
Począwszy od wysługiwania się- za obietnicę życia, skończywszy na heroizmie.
To nie są zachowania polskie, niemieckie, żydowskie, tylko LUDZKIE.
Przykładów na poparcie tej tezy jest na całym świecie sporo.
Co nasz tytułowy profesor chciał udowodnić?
Że poziom s…syństwa wśród Żydów był większy niż przeciętna?
Że zaszczuci, usiłowali przeżyć za wszelką cenę?
Eksperyment Zimbardo udowodnił, że w KAŻDYM z nas mogą drzemać demony….
I każdy zna się jedynie na tyle, na ile się sprawdził.
Nie ma to nic wspólnego z nacją, religią, ideologią, tylko z internalizacją kanonów CZŁOWIECZEŃSTWA.
A tego w populacjach ludzkich jest zaskakująco mało…….
adam szostkiewicz
6 kwietnia o godz. 10:57
@Falicz
Jak Pan ma taką potrzebę przeczytania całości, to proszę do kiosku. Co do reszty, to przypominam zasadę netykiety, że komentarz nie powinien być dłuższy niż tekst komentowany. Przecież może Pan sobie założyć własny blog….”
Ktory wpis?
Bo ten „przydlugi” przeciez nie zostal przez Pana przepuszczony…
Jezeli ma Pan zarzuty jedynie do dlugosci to pozostaje mi sie jedynie ciszyc, ze zgadza sie Pan nareszcie ze mna, ze dyskutowanie o „polskim antysemityzmie” jest taka sama krzywdzaca generalizacja jak pisanie o „zydowskiej kolaboracji”.
I mam nadzieje, ze teraz sie zgadzamy i nie zagrozi mi Pan jak Pani Dorota prokuratorem za takie stanowisko.
Warszawska Gmina Żydowska wydała oświadczenie w sprawie wypowiedzi prof. Jasiewicza.
Wciąż się zastanawiam, czy ten pan jest bliskim krewnym Jadwigi Jasiewicz???
Może to nie ważne, ale ciekawość….
http://www.znak.org.pl/index.php?lang1=pl&page1=studies&subpage1=studies00&infopassid1=315&scrt1=sn
@kalina
Były różne reakcje żydowskie. Te witające Sowietów z czegoś wynikały. To jest również istotne pytanie. Część Żydów wierzyła, że władza radziecka uchroni ich przed atakami sąsiadów a zwłaszcza przed niemieckimi zbirami szykującymi im zagładę. O poparcie dla komunizmu albo radość z upadku II RP tu nie chodziło, tylko o przeżycie. Przed wojną komuniści byli w życiu politycznym żydowskim w Polsce marginesem. Pisanie, że Jasiewicz napisał oczywistość jest dla mnie aktem niepojętym. We własnej rodzinie miałem Polaków spod Lwowa i nigdy, mimo ich koszmarnych przeżyć wojennych, nie słyszałem od nich mowy nienawiści, której adresatami byliby Żydzi czy Ukraińcy en general. Ich majątek podpalili konkretni ukraińscy nacjonaliści z innej wsi, część bliskich wywieźli na śmierć głodową do Kazachstanu konkretni funkcjonariusze NKWD.
„…Sugerowanie, że żydowskie ofiary Shoah były ?same sobie winne? , jest nie tylko przejawem prymitywnego antysemityzmu, nieznajomości historii Żydów i Zagłady, lecz również zwykłej ludzkiej niegodziwości…”
Właśnie i dokładnie tak: prymitywna niegodziwość , której nie brak w wypowiedziach na tym blogu, nie ma narodowości.
Ale, pisana po polsku i uzasadniana losem Polaków, przynosi wstyd właśnie nam, Polakom.
Zakładając, że istnieje jeszcze w nas poczucie wstydu.
–
źródło cytatu: http://preview.tinyurl.com/bu76uu5
Dyskusja na temat Żydów nie jest możliwa, bo adwersarze mają co innego w głowach, nie ma wspólnego tematu.
Wielu ludzi oburza w ogóle poruszanie tematu mordowania Żydów przez Polaków. Koniecznie musimy dodać: nie wszystkich Żydów i nie przez wszystkich Polaków. Nikogo nie razi, kiedy mówimy że Rzymianie ukrzyżowali Jezusa, bo wiemy że to nie byli wszyscy Rzymianie, ale w przypadku Żydów od razu pojawiają się protesty i uściślenia.
U nas często się myśli „My, Polacy”, utożsamiając się ze wszystkimi Polakami którzy żyli kiedykolwiek. To nam, Polakom, inne narody wyrządzały zawsze krzywdy i zapewne teraz też chcą nas skrzywdzić, bo to tacy sami Niemcy czy Rosjanie jak ci z którymi prowadziliśmy wojny. My, oczywiście, zawsze byliśmy dobrzy, a jak krzywdziliśmy innych (co zawsze jest dla nas wątpliwe) to tylko w ramach zemsty.
To głupie. Poszczególni ludzie, a nieraz całe narody stają się w pewnych okresach jak dzikie zwierzęta, ale ani ich przodkowie ani potomkowie to nie są ci którzy tak myśleli i postępowali.
Tych, co wskazują na różne usprawiedliwienia, zapytałbym: Jakie racje przemawiają za mordowaniem bezbronnych ludzi, dzieci, kobiet, starców, w czasie wojny i po wojnie? Czym konkretnie oni zawinili, że powinni zostać zamordowani? Czy ty zabiłbyś Żyda, gdyby to niczym nie groziło? Albo dziecko Żyda? Czy jest coś takiego co mają w sobie Żydzi a nie mają inne nacje? Jeśli tak, to skąd się to bierze? Czy jesteś katolikiem, a jeśli tak, to jak łączysz w sobie usprawiedliwienie dla morderstw ze swoją wiarą? Jak sądzisz, czy ci co mordowali, uzyskają rozgrzeszenie?
Tak można by pytać, gdyby druga strona była zdolna do zastanowienia się, do zakwestionowania swoich przekonań. Ale w odpowiedzi usłyszy się powtarzane do znudzenia te same kłamstwa, przeinaczenia, oderwane fakty. Nie usłyszymy nigdy odpowiedzi „Tak, nie wolno zabijać swego bliźniego”, „Tak, nie wolno nienawidzić swego bliźniego”.
Przecież nie chodzi o żadne wyznanie win i przeprosiny. Potomkowie Niemców nie muszą przepraszać za czyny swoich przodków. To byli inni ludzie i inne czasy. Potomkowie tych z Jedwabnego nie są winni morderstwa dokonanego przez ich przodków. Ale jeśli znajdujesz usprawiedliwienie dla tych strasznych czynów, jeśli okazujesz nienawiść potomkom ocalałych Żydów, to kim jesteś? Nie odpowiadaj mi, pomyśl.
wiesiek59
6 kwietnia o godz. 12:48
Cała ta dyskusja jest nieco?..nierzeczywista?..
Opis zachowań ludzkich w sytuacjach ekstremalnych daje pełne spektrum postaw.
Począwszy od wysługiwania się- za obietnicę życia, skończywszy na heroizmie.
To nie są zachowania polskie, niemieckie, żydowskie, tylko LUDZKIE.
Przykładów na poparcie tej tezy jest na całym świecie sporo.
Co nasz tytułowy profesor chciał udowodnić?
Że poziom s?syństwa wśród Żydów był większy niż przeciętna?
Że zaszczuci, usiłowali przeżyć za wszelką cenę?…”
Moze chcial udowodnic, ze oprawcy, szmalcownicy, gnidy itp. nie sa specyficznym produktem polskiego antysemityzmu ale, ze sytuacje ekstremalne budza w ludziach ekstremalne postawy niezaleznie od narodowsci czy rodzaju religii jaka wyznaja.
Chcial tez byc moze wyjasnic dlaczego wsrod polskiego ruch oporu- po przypadkach masowej klaboracji Polakow zydowskiego pochodzenia z obcym, wrogim agresorem sowieckim – powszechne byly ((krzywdzace swoja genralizacja) ale mozliwe do zrozumienia w sytuacji wojennej nastroje antysemickie.
II Wojna Swiatowa wywolana przez Niemcow miala charakter wojny narodowej -cechowala ja z definicji generalizacja wroga jako okreslonej narodowsci.
Byli dzielni i uczciwi Niemcy, Zydzi, Rosjanie i Polacy ale dostawalo sie wszystkim wedlug klucza etnicznego.
Wojna jest straszna – daje zatrute owoce do dzis.
Wciaz dyskutujemy o niej wedlug narzuconego przez niemieckich nazistow klucza.
Polak, Nimiec, Zyd.
Generalizujemy i doszukujemy sie etnicznych imanentnych wad i charakterystyki.
Wiesku sam to piszesz ale nie potrafisz przeniesc tego aniesprawiedliwe uogolnienia w stosunku do Polakow.
Zyd, popelniajacy podlosc w czasie okupacji robil to pod grozba kary smierci.
Polak popelniajacy podlosc w czasie okupacji robil to czesto dobrowolnie.
Panie Redaktorze
Ciesze sie, ze tym razem mogę sie z Panem zgodzic. Oczywiscie, ze nie wszyscy Żydzi na Kresach denuncjowali polskich nauczycieli, aptekarzy, lekarzy i urzędnikow. Podobnie jak nie wszyscy Polacy potem brali odwet na Żydach. Zbrodnie, nawet masowe sa udzialem grup i jednostek, a nie calych spolecznosci. Powtarzam – nie znam publikacji prof. Jasiewicza, trudno mi jednak sobie wyobrazic, aby czlowiek powazny mogł obciazac kolaboracja z Sowietami i Niemcami hitlerowskimi całą społeczność żydowska. Nawet jesli z rozmaitych powodów nie identyfikowali sie z polskim państwem i jego obywatelami. Problem mimo wszystko jest. Żydzi, jak sam Pan stwierdza, wiazali nadzieje z obecnoscia na Kresach Sowietow, niemniej usilowali sobie zaskarbic ich wzgledy współuczestniczac w eksterminacji i wywózce na Wschod swych polskich sasiadów. Trudno przejść nad tym do porządku. Co nie znaczy, ze ofiary powinny brac krwawy odwet i odplacac nienawiscia do dziesiatego pokolenia. Zawodowo sledzilam relacje wzajemne rozmaitych narodowosci zyjacych od wiekow w Galicji i na Wolyniu w okresie II wojny. Dokonywał sie tam prawdziwy horror. Po wkroczeniu Rosjan grupą przesladowaną byli Polacy i ukraińscy nacjonalisci, a w tym przesladowaniu pomagali miejscowi Żydzi. Po wycofaniu sie Rosjan i przyjsciu Niemcow dola Polakow sie nie zmienila, Ukraincy triumfowali, natomiast Żydzi byli dziesiatkowani w pogromach przez ludność ukraińską. Dokonczyli zas „dzielo” Niemcy. Juz moja bardzo schematyczna opowieść swiadczy, ze problem był bardzo zlozony. Byc moze prof. Jasiewicz przesadzil w jakims zdaniu, niemniej chyba dobrze, ze informacje o współudziale ludnosci zydowskiej w przesladowaniu Polakow przestaly byc informacjami „wymyslonymi” przez „antysemitow” i trafily do powaznej historiografii.
@Adam Szostkiewicz
No tak możemy dyskutować! Dziękuję za wyważoną odpowiedź. Moim zdaniem (i zapewne nie tylko moim) trzeba rozmawiać nie tylko o pogromach Żydów na północnym Mazowszu latem 1941 roku, nie tylko o pogromie kieleckim, czy wydarzeniach 1968 roku, ale również o warunkach okupacji sowieckiej Polski Wschodniej w latach 1939-41, gdzie grupą narodowościową najbardziej prześladowaną byli Polacy.
Jest to obecnie biała plama w najnowszej historii Polski, a kto się odważy temat poruszyć kończy tak jak profesor Jasiewicz – z trwałą etykietką antysemity.
Pytam zatem: czy naprawdę byłoby to jakąś ujmą na honorze, gdyby (bardzo wpływowe) środowiska Polaków żydowskiego pochodzenia zezwoliły na chociaż minimalną aktywność naukową w tej dziedzinie? Chodzi mi o choć odrobinę samokrytycyzmu, pokory wobec historycznych faktów, które są smutne i przygnębiające dla wszystkich.
Generalizowanie Jasiewicza również mi się bardzo nie podoba, ale on wypowiada się pod wpływem emocji (chociaż nie powinien) i reprezentuje tą część społeczeństwa, która (jak ja) czuje się po prostu zakneblowana – a to jak wiadomo rodzi postawy ekstremistyczne.
Andrzej Falicz
6 kwietnia o godz. 13:57
Klucz jest bardzo prosty- w imię doraźnych interesów stygmatyzuje się jakąś grupę ludzi, przyzwala na polowanie z nagonką.
Odczłowieczenie, przypisanie najgorszych cech, postawienie poza nawias społeczności, budzi demony w ludziach.
Nieistotne czy jest to chrześcijanin, muzułmanin, żyd, kułak, pan, Hutu, Tutsi, Hindus, Sikh….
Istotne jest przyzwolenie władz na mord, gwałt i grabież.
A potem już- samoistnie- nienawiść trwa przez pokolenia.
„krew pobratymcza” zaczyna dzielić narody, rody, plemiona, społeczności lokalne……
Raz powstałej spirali nienawiści i przemocy, nie da się powstrzymać przez wieki.
Można się spierać, co było praprzyczyną postępowania Żydów, Polaków, wobec siebie.
Ale to już wielokrotnie w historii opisywano.
Dorzucę jeden wątek- Jakub Szela nie powstał z nikąd.
On może tkwić w KAŻDYM……
Wiśniowiecki to nie tylko Rusin, ale z wyboru świadomego i Polak.
To tkwi w genach- ten atawizm.
OBCY nie ma praw na terytorium plemiennym.
Jakiekolwiek załamanie porządku prawnego produkuje nawet obecnie współczesnych barbarzyńców…..
Przynajmniej spróbowaliśmy (odblokować znaczniki bolda)…
…albo stronga…
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Anna-Czerwinska-tragiczny-wypadek-polskich-alpinistow-to-wynik-braku-braterstwa,wid,15472236,wiadomosc.html
============
Współczesny wątek- czyż wojna nie jest podobna do alpinizmu?
EKSTREMALNE sytuacje…..
Jak oceniać z perspektywy dzisiejszych czasów i wygodnego fotela, tamtejsze czasy, czy sytuacje w górach?
Ferowanie wyroków, czy ocen moralnych, bez współuczestnictwa jest błędem….
Panie Szostkiewicz.
W odpowiedzi „Edwardowi” pisze Pan, cyt.: ” Jan Tomasz Gross nie jest Zydem, jest Polakiem, profesorem socjologii na prestizowym amerykanskim uniwersytecie, napisał obszerne studium o Polakach wywozonych przez Sowietów na zeslanie po aneksji czesci ziem polskich w 1939 r.” Koniec cytatu.
Otoz Panie Szostkiewicz. prof. Jan T. Gross jest co prawda na liscie „faculty” Princeton University w dziale Historii, a nie Socjologii jak Pan pisze, ale nie widac go, ani nie slychac go prowadzacego wyklady od „jakiegosc” czasu, tj. lat. Nietrudno to sprawdzic.
Wspomniane „obszerne stadium” to:
„Revolution from Abroad. The Soviet Conquest of Poland’s Western Ukraine and Western Belorussia.” w ktorym to autor niechetnie pisze o masowej kolaboracji Zydow z bolszewikami w wywozkach i masowych morderstwach na Polakach.
Jak to jest, ze Jan T. Gross wg. Pana nie jest historykiem a jest na liscie profesorow historii Princeton University i specjalizuje sie, przynajmniej na rynku amerykanskim, w historii Europy Wschodniej. Czy Jan T. Gross jest Polakiem, jak Pan twierdzi ?
„You Will Know Them by Their Fruits.”
Good Day.
116 wpisów – dowodów na hipokryzję sięgającą stratosfery.
Kłócą się o wojnę sprzed iluśtam lat.
Coście ludzie (ludzie?) zrobili dzisiaj aby przeciwstawić się aktualnie dziejącym się wojnom? Aby zapobiec wojnom nadchodzącym, do których machina propagandowej nagonki tak żywo podjudza?
Rozstaliście się może z kochanymi pieniążkami? Kupiliście pięć minut normalności komuś dotkniętemu współczesną wojną?
Zaryzykowaliście pracę (niekaralność?) a może przyszłe obywatelstwo w waszym kraju zamieszkania idąc na antywojenną demonstrację? Podpisaliście swoim nazwiskiem jakieś protesty? W pracy powiedzieliście współpracownikowi co sądzicie o jego „misji” w Iraku czy w Afanistanie? O jego nadchodzących „misjach”? O płaceniu za studia własnego dziecka mordowaniem cudzych dzieci?
Czy forsa, własne bezpieczeństwo i reszta takich jakże „ludzikch uczuć”, wicie-rozumicie zamyka wam W REALNYM, NIE W BLOGOWYM życiu buzię?
Tutaj każdy Katon. Bo to nic nie kosztuje. A jeszcze jak się dobrze pijarowo ustawimy to może i co nam wpadnie? Aby tylko kierunek wiatru właściwie wyczuć. Bo on się lubi zmieniać.
Ci sprzed lat postapili dobrze. Nie, postąpili źle. A bo im ktoś wcześniej coś zrobił. A nie bo tamtym to jeszcze wcześniej. Ile tysięcy lat tak się będziecie licytować?
Że izraelskie odrzutowce przeleciały nad cmentarzem to kogoś wskrzesiło? Że izraelskie dzieci-poborowi co roku mają do dyspozycji Polskę jak dekorację w swoim teatrze nienawiści w przedstawieniu o „obojętnym na nasze cierpienie świecie” to co to zmienia na lepsze w ich sercu?
Jaka pokrętna etyka może uzasadnić „budowanie gotowości bojowej polskiego wojska w warunkach realnego pola walki oraz wypełnianie sojuszniczego obowiązku” przez strzelanie do biedaków żyjących w norach w ziemi na końcu świata? „Pomagając” najpotężniejszemu mocarstwu świata ogłupiać ludzi w grze w moje-nasze-najwyjątkowsze-i-jedyne-słuszne.
A na końcu krzyczycie – Boga nie ma! Gdzie był Bóg w Oświęcimiu? Boga nie ma…
A teraz, dzisiaj, tu na tym blogu, bezrozumnie, licytujecie się na argumenty. Dowodząc tylko jednej oczywistości – ludzkie (…) jest bezmyślne, bezgranicznie głupie, pyszne, niezdolne do jakiejkolwiek nauki.
Oddaj swój czas. Podziel się pieniędzmi. Zrób coś aby przerwać trwającą teraz wojnę. Spróbuj zapobiec następnej. Naraź na uszczerbek swoje wygodne życie i swój dostatek.
Oceny postępowania trupów zostaw Panu Bogu.
Fachowcy od ważenia odpowiedzialności Polaków za zbrodnie hitlerowców to piąta kolumna kolonizatorów świata. To oni próbują stworzyć nową , komiksową historię Europy . Polska pozbawiona suwerenności ekonomicznej i politycznej jest obecnie dobijania przez quasi historyków i moralizatorów , którzy stworzą prawo sankcjonujące ubezwłasnowolnienie Polaków . To za nas inni będa decydowali o naszej historii , o naszej egzystencji i o naszych długach wobec nowych panów tego świata.
@alfred
Prześladowani byli też Litwini, Ukraińcy, Białorusini, Żydzi, i ci z list NKWD, i ci, którzy podlegali represjom jako zwykli cywile. Polacy oczywiście, że też, i że statystycznie pewno najbardziej (choć ciekawe, jak by to wypadło w badaniu proporcjonalnym między liczbą ofiar a liczebnością populacji etnicznej do której ofiary należały, niestety nie znam takich danych). Czy naprawdę Pan wierzy, że jakieś środowiska Polaków pochodzenia żydowskiego blokują naukowe badania w tej dziedzinie? Bo jeśli tak, to jest też dowód antysemityzmu, póki Pan nie przedstawi przykładów, kto blokuje, na jakiej uczelni, jakie tematy. Przypominam też, że w wolnej Polsce istnieją placówki badawcze i wydawnicze od lat gromadzące i publikujące materiały o tematyce wojenno -kresowej.
Panie Witoldzie, dziękuję bardzo, ale rzecz nie jest taka prosta: Jestem, oczywiście, Bellą Szwarcman-Czarnotą, ale też jestem Żydówką. I chcę nią być. Tak się zawsze określam. Ale też twierdzę, że nikt nie ma prawa mi powiedzieć, żebym wyjeżdżała do Izraela, bo tam jest moje miejsce. Moje miejsce jest tu, gdzie mieszkam.
Panie Redaktorze:
Wydaje mi sie, ze uczynil Pan krok naprzod nie nalegajac, ze ksiazki JT Grossa to prace naukowe. Nawet „Revolution from abroad”. Jeszcze niedawno spieralismy sie o to dosc intensywnie. I. Aasimov pisal rowniez ciekawa publicystyke nie ze swojej dziedziny (byl biochemikiem, jezeli przypomne, niezbyt aktywnym w swojej dziedzinie), ale nikt nie nalega, ze jego ksiazki to prace naukowe, chociaz chetnie sie je czyta.
Wroce do swojego stwierdzenia o uzywaniu roznych kwantyfikatorow. Wiekszosc dyskutantow twierdzi, ze zarowno w przypadku populacji zydowskiej jak i polskiej dominowal kwantyfikator ogolny, czyli wszyscy (lub prawie wszyscy) byli bohaterami (Zydzi) lub donosili/mordowali (Polacy). Lub z sekwencja odwrotna (prof. Jasiewicz), bo tak tez wypada, jak niektorzy twierdza.
W sumie- ciekawy poczatek do dialogu o sprawach trudnych. Chyba z Amerykanami pochodzenia zydowskiego latwiej na ten temat dyskutowac, o czym wiele razy pisalem. Tam tez sa ekstremisci, ale wiekszosc wierzy w fakty. W Polsce po obu stronach widac jedynie twarda jak mur ekstreme, pelna emocji, bo takim sie wydaje, ze to „jedynie sluszna droga”, uzywajac sloganu sprzed lat.
Pozdrawiam
Skąd to oburzenie czyżby dlatego, że profesor Jasiewicz ośmielił się przypomnieć że Żydzi sami uczestniczyli w zagładzie swoich rodaków? Jakoś nie przypominam sobie, żeby dziennikarze z Polityki protestowali przeciwko mającym miejsce na świecie działaniom mającym uczynić z Polski i Polaków winnych zbrodni dokonywanych przez Hitlera- jak choćby ostatnio pokazywany w niemieckiej telewizji serial Nasi ojcowie gdzie przedstawiono AK jako siłę pomocniczą SS i Werhmachtu w mordowaniu Żydów. Jakoś sobie także nie przypominam żeby redakcja Polityki przeciwstawiała się próbom apologii UPA i obciążania winy za genocid Polaków na Wołyniu tychże. Oczywiście domyślam się, że według redaktora Szostkiewicza niejaki Chaim Rumkowski, Szeryński i Lejkin byli czystej krwi Polakami, którzy z antysemickimi okrzykami mordowali Żydów nieprawdaż.
Państwo pozwolą, że opowiem o pewnym zdarzeniu. Niedawno na przyjęciu tematem była jak zwykle sytuacja w Polsce, która zawsze wymaga krytycznej oceny. Każdy oczywiście widział inne przyczyny niezadowalającego stanu rzeczy. Pewien znajomy pan wyraził żal, że Polacy nie są tacy jak Żydzi, którzy umieją współpracować, trzymać się razem itd. – tu wymienił kilka cech pozytywnych i negatywnych jakie według niego cechuję tę nację. Wtedy powiedziałem że jestem Żydem, a według ustaw norymberskich nawet stuprocentowym, i zapytałem go jakie wrodzone cechy u mnie dostrzega które świadczą o mym pochodzeniu; czym różnię się od niego. Pan się trochę stropił, gdyż chyba jako jeden z niewielu nie wiedział o moim pochodzeniu, ale potem rzekł: Pan dla mnie wcale nie jest Żydem.
Oft hört man in Polen den Vorwurf, Juden hätten die einmarschierenden Sowjets begeistert begrüßt und sogar mit ihnen kollaboriert.
Das ist kein Geheimnis. Es hieß doch, bei den Sowjets gäbe es keinen Antisemitismus. Und junge Leute, die Karriere machen wollten, biederten sich an. Als der polnische Direktor unseres Gymnasiums verhaftet wurde, Tadeusz Kaniowski, da beteiligten sich daran sogar ehemalige jüdische Schüler, weil Kaniowski Senator der ungeliebten Zweiten Polnischen Republik war.
http://www.faz.net/aktuell/feuilleton/im-gespraech-alfred-schreyer-wie-haben-sie-den-krieg-ueberlebt-herr-schreyer-1980241.html
@Saurom
Pan nie ma pojęcia o czym pisze. Ja pracuję w Polityce od 1999 r. Za moich czasów Polityka wielokrotnie pisała na tematy, o których Pan wspomina, w tym o serialu ,,Nasi ojcowie, nasze matki” czy o rzezi wołyńskiej. A ostatnie zdanie dowodzi, że nie ma Pan też pojęcia, o czym ja piszę i pisałem w Polityce i gdzie indziej, na czele z Tygodnikiem Powszechnym w latach 1988-1999.
Bella Szwarcman- Czarnota
Przeczytalem kilka razy Pani wpis i, szczerze powiem, nie wiem, co Pani chciala udowodnic? Ze jest Pani na emigracji wewnetrznej w Polsce? Ze jest Pani szykanowana, zagrozona?
Moze powinienem jako emigrant polski w Kanadzie dokonac podobnego obrachunku sumienia i lojalnosci. Tylko w moim przypadku, nie urodzilem sie w mojej ojczyznie z wyboru i zamieszkania, stad pewne wybory bylyby latwiejsze. Ale postanowilem byc lojalnym Kanadyjczykiem pochodzenia polskiego. Rachunkow krzywd tez nie bede przedstawial, choc pewne sprawy sporne znalazlyby sie na pewno, bo nowych przybyszow nikt nie wita entuzjazmem i kwiatami.
Ostatni akapit Pani wpisu Panska siostra nazwalaby „relatywizmem moralnym”.
Pozdrawiam
KANALIA JEST JUZ W DOMU – na kanwie tekstu Leopolda Ungera (1922-2011)
__________________________________
W roku 1956 mlody wowczas Leszek Kolakowski tak pisal:
” Utrzymywanie antysemityzmu potrzebne jest politycznej rekcji zwlaszcza tam, gdzie chodzi o skupienie uwagi ludnosci na urojonych zrodlach spolecznych nieszczesc, w celu odwrocenia uwagi od jej zrodel rzeczywistych…Walka z Zydami rzadko bywa celem samym dla siebie…Antysemityzm ma stworzyc uniwersalny symbol zla, ktory nastepnie chce sie zwiazac w umyslach z tymi zjawiskami w polityce, kulturze, nauce, ktore trzeba zwalczac.
Trzeba z zydostwa uczynic obelge, ktora bedzie sie pietnowac wszystko, co ma byc unicestwione…Cokolwiek wtedy w kulturze, w polityce, w zyciu, ma byc zohydzone i stac sie przedmiotem nienawisci, moze byc przedstawione jako produkt zydowski”
Leszek Kolakowski tak konczyl swoj artykul w 1956: „Kiedykolwiek cien antysemityzmu…przemyka przed bramami naszych domow – uwaga! kanalia stoi za rogiem!”.
Żenujące i naprawdę ponure są wywody profesora. Od takich rzeczy się zaczyna, a kończy… wystarczy zobaczyć Majdanek albo Auschwitz.
Dla mnie osobiście jest to nie do przyjęcia. Rasizm i ksenofobia.
Jeśli teraz się tego nie potępi, przejdzie obojętnie, któregoś dnia znowu doczekamy się „klasyfikacji” wg ras, urodzenia i pochodzenia. I niektórzy ze znajomych zaczną znikać, wyjeżdżać lub po prostu będą „ewakuowani”, jak chcieli specjaliści z Wannsee. Potworne.
@adam szostkiewicz
?@sen
faktycznie jest Pan na drodze do antysemityzmu, z tymi wrzutkami na temat nazwisk i ,światłocieniami?.?
Panie Redaktorze,
Rozumiem, ze moje wpisy zostaly wykasowane, bo były przydługie.
Dziekuje za opinie, o która się pytalem i, z która oczywiście się nie zgadzam.
Dla jasności, wklejam dla innych czytelnikow fragmenty, do których Pan się odniosl:
To o nazwiskach:
?Nie mam wrazenia, ze sie w Polsce neguje holocaust i jego bestialstwo. Ani rowniez nie mam wrazenia, ze ktos chwali szmalcownikow, czy chlopow wydajacych Zydow.. Nie wydaje mi sie tez, ze obecnie Polacy pochodzenia zydowskiego maja specjalne problemy… Od lat jestem czytelnikiem red. Passenta, w minimalnym zakresie red. Michnika, za red. Wildsteinem nie przepadam, a z p. Dornem zwyczajnie sie niezgadzam politycznie, senator Borowski (podobno bratanek Bermana, ale czy kogos to dzis obchodzi, poza ekstrema??) jest mi obojetny? czy to już antysemityzm? ?
A gdzie tu antysemityzm – antysemityzn, to nawolywanie do nienawisci za pochodzenie, a nie polemika. Ani się z tym te osoby nie kryja, ani pochodzenie nie ma znaczenia, co jasno wynika z mojej wypowiedzi. Cenie, lub nie za publicystyke i dzialalnosc publiczna, co jest moim demokratycznym prawem. I chyba jasno wskazuje, ze słynni ?krewni w KPP? nie powinny miec znaczenia dla potomkow z obecnych elit polskich (choc nie ma sie czym chwalic). No, chyba, ze wskazywanie, ze Berman był bydlakiem i zwyczajnym bandziorem, to tez antysemityzm? I to z tej samej kategorii, jak Bierut, żeby nie było, ze opinia zalezy od pochodzenia.
A to o światłocieniach:
?Zazwyczaj nie lubie wypowiedzi P. Falicza, ale w tym watku przedstawia inna pespektywe. Czytalem to uwaznie i nie ma tu negacji holocaustu, tylko pokazywanie roznych swiatlo-cieni. Taki sam temat jak inny do krytycznej dyskusji.?
No pieknie. Niezauważenie antysemityzmu w wypowiedzi P. Falicza, tylko twarda dyskusja, to droga do antysemityzmu.
Byłem ciekawy, co Pan napisze i sugerowanie mi postępującego antysemityzmu dalo się przewidzieć.
Niegodziwe postepowanie czesci Polakow w stosunku do obywateli polskich pochodzenie zydowskiego to były przypadki kryminalne, a nie polityczne. A robienie z Polakow nad-antysemitow uwazam za niegodziwe. Jakos malo się słyszy o tym, dlaczego USA nie wydawala wiz wjazdowych przyszłym ofiarom holocaustu? Dlaczego alianci nie bombardowali torow i zaopatrzenia do Auschwitz, czy Treblinki, żeby choc ograniczyc rzez-swietnie wiedzieli, co sie tam dzieje. A co ze Szwajcaria, która spokojnie przepuszczala transporty do Auschwitz? A Francuzi? (chyba tylko Duńczycy zachowali się całkowicie przyzwoicie w stosunku do swoich obywatle poch. zydowskiego i chyba Wegrzy). I to była oficjalna polityka pastw, a nie bandytyzm zdziczalych okropnoscia wojny szarych ludzi. Nie dostrzega Pan roznicy, czy tez woli Pan nie zadzierac z tymi panstwami, ktore potrafia bronic swoejgo dobrego imiania? Czy tez latwiej biczowac i musztrowac rodakow, jak im nie wolno myslec?
I wogole sie tu nie odnosze do Prof. Jasiewicza, ktorego wypowiedzi nie znam, a mam zwyczaj czytac zrodla, zanim sie do nich odniose. Zwlaszcza widzac w zakresie mojej specjalizaji, jak bzdury czesto wypisuje dziennikarze na skomplikowane tematy z mojego zakresu wiedzy.
Streściłem sobie dyskusje do kilku opinii i propozycji p. Szwarcman by wszystkich którzy myślą inaczej niż ona oddać pod prokuratora. To oddaje ducha rozmów na tematy historyczne w Polsce.
PS. Artykułu nie czytałem ale podsumowanie w GW i bezinteresownie inwektywy w nim zawarte budzą we mnie obrzydzenie.
Widzę, że cała ta dyskusja jest bezprzedmiotowa. To powrót do myślenia plemiennego, klanowego, pokazywanie „znowu” palcem jaki kto jest, czy ma czy nie ma napletek, je czosnek czy wieprzowinę, bije pokłony w stronę Mekki, całuje pierścień biskupa i inne tego typu wymyślone przez nas – ludzi – pojęcia. Holocaust był wytworem kultury przemocy, nienawiści, agresji do „Innego” – niestety (a może „stety”) olbrzymią rolę spełniło tu chrześcijaństwo i Kk. Czyli Jasiewicz jawnie bredzi ! Dwa narody wybrane w jednym „łóżku” europejskiej kultury nie mogły się tolerować – a że Kk był silniejszy, miał oparcie w „tronach” to wynik mógł być tylko jeden. Przypomnę – chrześcijaństwo mianowało się „nowym Izraelem” czyli ludem wybranym, a z tego wynikały określone konsekwencje, m.in. nawrócenie „pierwotnego Izraela” na prawdziwą wiarę. Przede wszystkim – siłą !
Pleniący się w Polsce „ciemnogród”, zwłaszcza w elitach jest tym groźniejszy że stanowi źródła przemocy nie tylko symbolicznej (której „Inni” – czyli np. niewierzący, ateiści, ale i wyznawcy innych religii doznają codziennie między Odrą a Bugiem), ale i tej realnej, agresji ze strony ludu.
Jak mawia Umberto Eco „elity” dają narzędzie intelektualne dla agresji rzeczywistej, dla agresji oraz przemocy fizycznej, dla nienawiści „ludu” (ta kanalizacja i ukierunkowanie nienawiści, przemocy – teoria „kozła ofiarnego” – miała miejsce w historii Europy po stokroć). Dlatego wywiad Jasiewicza jest tak obmierzły, tak groźny i tak plugawy – w wymiarze intelektualnym, w sferze symbolu i też bo jest egzemplifikacją „polskiego piekiełka”. Podobnie jak niskie i cywilizacyjnie podłe komentarze o antysemickim, nienawistnym charakterze pod tym felietonem. Czasami – współcześnie coraz częściej – wstyd, że się muszę się nazywać Polakiem …..
No to w takim razie proszę o konkrety autora artykułu numer bo tak się składa, że jestem czytelnikiem Polityki o Wołyniu to częściej można znaleźć artykuły w Przeglądzie niż u was. W końcu każdy głupi bez obrazy może powiedzieć, że wielokrotnie pisano na dany temat nieprawdaż.
Ponadto dlaczego jak są poruszane jakieś kwestie dotyczące Palestyny zawsze Polityka zamieszcza artykuły Fristera może by tak dla zbilansowania sytuacji zamieścilibyście artykuły jakiegoś dziennikarza arabskiego choćby przedruk.
Pani Bellu
A ja najpierw jestem Witoldem z Nazwiskiem i dopiero później Polakiem. W ten sam sposób traktuję ludzi, których poznaję.
Czuję, żeby nam świetnie się rozmawiało i tyle.
@saurom
Niech Pan nie brnie, tylko sam poszuka na portalu Polityki, chyba Pan potrafi. Ja nie mam czasu ani ochoty Pana wyręczać.
@sen
Niech Pan sobie sprawdzi definicję antysemityzmu. Tak się składa, że przetłumaczyłem na polski Eichmanna w Jerozolimie Hanny Arendt, dzieło klasyczne, bez którego znajomości dyskusje na temat antysemityzmu, Holokaustu, odpowiedzialności poszczególnych narodów itd. są uboższe. Mam wrażenie, że Pan tej książki (i innych podobnie ważnych) nie zna. Świadczy o tym też część Pańskich argumentów (np. z bombardowaniem torów), na które już dawno udzielono odpowiedzi. Na dodatek posługuje się Pan insynuacjami pod moim adresem. Gdyby Pan żył w czasach Hitlera, też by szukał światłocieni? To właśnie droga do antysemityzmu.
Na koniec – bo chyba już niebawem gospodarz zmieni temat – zadam takie pytanko tym wszystkim judeoscepytkom: jak myślicie sk…ele, gdzie po selekcji w Oświęcimiu trafiłby Jezus, a gdzie wy? Nawiasem mówiąc, jestem ateistą.
Obok głównego tematu: nazywanie nazizmu faszyzmem to – mam nadzieje – nieświadome podtrzymywanie terminologii pochodzenia radzieckiego. Jak bowiem socjalizm, nawet narodowy (nazizm), pogodzić ze Związkiem Socjalistycznych Republik. Chwyt prymitywny, a okazuje sie , ze kupił go nie tylko ciemnu lud.
„Jestem, oczywiście, Bellą Szwarcman-Czarnotą, ale też jestem Żydówką. I chcę nią być. Tak się zawsze określam. Ale też twierdzę, że nikt nie ma prawa mi powiedzieć, żebym wyjeżdżała do Izraela, bo tam jest moje miejsce. Moje miejsce jest tu, gdzie mieszkam”.
I co jest w tym niezrozumiałego? Wielokrotnie słyszałam i czytałam – również i dziś – że Żydzi powinni wyjechać do Izraela. A także, że ja powinnam tam się udać.
To chyba może dać poczucie zagrożenia? Staram się tego nie wyolbrzymiać, ale bywało w moim życiu nieprzyjemnie.
Z szykanami antysemickimi jest tak, że na ogół czują je ci, do których są adresowane.
Na ogół jednak dobieram towarzystwo, w którym się obracam.
Z siostrą rozmawiam dosyć często, więc proszę tak bardzo się nie interesować tym, co w moim tekście wydawałoby się jej relatywizmem moralnym. Na pewno sama mi powie, bez pana pomocy. Wydaje mi się, że powinien pan odnosić się bezpośrednio do mojej wypowiedzi, a nie fantazjować na temat tego, co by powiedziała moja siostra. Uważam to za dopuszczalne wyłącznie w gronie znajomych.
Panie Witoldzie, nie wątpie, że dobrze by się nam rozmawiało. I w ogóle lubię rozmawiać z ludźmi.
@Adam Szostkiewicz
Znowu Pan wycial moja wypowiedz i nie rozumiem dlaczego. Moje ?insynuacje?? Prosze Pana…
Wiem, ze się Pan w tematyce specjalizuje. Oczywiście, ze tych książek nie czytałem, bo nie jestem historykiem od holkasutu, choc jak na niehistoryka, historie znam niezle i się nia interesuje. Zanim odniose się do Pana komentarza, bylbym zobowiazany za tytul jakiejs powaznej pozycji, która zajmuje się kwestia wokół poruszonej przeze mnie kwestii (tory, itd..). Z przyjemnością ja poczytam. To bardzo ciekawe.
Wytykanie mi braku wiedzy jest niepowazne (to nie insynacja, tylko opinia o argumentach), bo nie dywaguje na temat szczegółów z Pana specjalizacji, tylko na temat politycznej odpowiedzialności mojego kraju za holokaust. A zgodzimy się ze polityczny dyskurs, to nie naukowa dyskusja. Stad podkreślanie Pana przewag to zwykly scjentyzm bardzo tepiony w nowoczesnym policy making i wykorzystany przez swiat nauki do monopolizacji dyskursow, np. przeciwko lokalnym spolecznosciom w krajach Trzeciego Swiata przy inwestycjach np. w kopalnie. Odchodzi sie od scjentyzmu w kierunku brania pod uwage roznych opinii.
Nie zyjemy w czasach Hitlera i jestem z tego powodu szczesliwy. ZYjemy Panie redaktorze w demokratycznym panstwie i jest moim i Pana prawem mieć rozne opinie nawet w tematach drażliwych. Mysle jednak, ze nawet żyjąc w czasach Hitlera ludzi przyzwoici wiedzieli, gdzie jest granica nieprzekraczalna i na tym tu poprzestane. Podobnie ludzie przyzwoici wiedzieli, gdzie jest nieprzekraczalna granicy kolaboracji z komunistami po wojnie. Problemem jest to, ze wiele nieprzyzwoitych postaw nie zostalo potepionych, jak slusznie tepi się np. antysemitow.
Nikt o zdrowych zmysłach nie neguje zla wielu postaw fundamentalnych, w tym antysemityzmu. Jednak cale raz zgrabniejsze, raz mniej niezadowolenie na Pana blogu nie wynika z kwestionowania tego zla, czy chwalenie szalonej wypowiedzi Prof. Jasinskiego, tylko z ogolnego wrazenie proby uczynienia Polski współwinnym za holokaust, co jest po prostu szkodliwe, niegodne i nieprawdziwe, gdyz o ile wiem, legalne polskie wladze oraz admistracja (tez podziemna) nigdy nie wspolpracowala przy holokauście, ani go nie popierala, co temat politycznej wspolodpowiedzialności zamyka. I stad postanowiłem się zaangażować w dyskusje, na co zadko mam czas. A jeśli bylo inaczej, to proszę o przykłady.
Natomiast poszczególne postawy wszelkiej masci bandytow zerujacych na holokauście, to sa przypadki kryminalne, które nie dowodza wspolwiny Polakow za holkaust i powinny byc sadzone. I ani ja, ani Pan nie mamy z tym nic wspolnego, podbnie, jak np. corka Bieruta nie ponosi współwiny za zbrodnie ojca, a Adam Michnik za zbrodnie brata. To inny typ przestępstwa, bardziej pasujący do czystek etnicznych, niestety tak czestych w obecnym swiecie. Oczywiście to okropne, ale nie jest to popieranie Polski dla holkaustu i jest w interesie Polski to rozróżniać Panie redaktorze. I tu jest meritum sprawy, który nie ma nic do czynienia z antysemityzmem, tylko z reputacje mojego i Pana panstwa.
Podobnie, jak kolaboracja z okupantami była forma zdrady obywateli polskich (bez względu na pochodzenie) przeciwko swojemu państwu i pewnie były na to paragrafy zapewne w ramach prawa wojennego. Co mogli myśleć aresztowani polscy żołnierze (każdego pochodzenia), widzac radosc mniejszości z ich porazki? Bezsilna wscieklosc.
Polecam wypowiedz red. Michnika z http://pl.wikiquote.org/wiki/Adam_Michnik na temat jego przyrodniego ?Kiedy zapadały najgorsze wyroki, Stefan był dwudziestoparoletnim człowiekiem, który niewiele rozumiał z tego, co się działo. Naturalnie to go nie usprawiedliwia, ale nie uzasadnia też aż takiego eksponowania jego roli w stalinowskich zbrodniach sądowych.? To szlachetny relatywizm i nie sugeruje stosowania go do oceny postaw Polakow popełniający przestępstwa przeciw żydowskim współobywatelom. Ale nie zgadzam się na przypisywanie Polsce współwiny za holokaust i uwazam za szkodliwe oswajanie tej tezy.
Ponad 10% polskich obywateli II RP bylo Zydami/zydami a 44 poslow w 460 osobym polskim Sejmie bylo pochodzenia zydowskiego lub wyznania mojzeszowego.
Byli protestanci, kalwini, prawoslawni byli tez zydzi/Zydzi ? wszyscy byli obywatelami polskiego panstwa.
zolta gwiazde polskim Zydom przypieli przez niemieccy nazisci -nasi wspolni wrogowie, ktorzy najpierw chcieli zlikwidowac Zydow pozniej wiekszosc Polakow by z reszty zrobic robocze bydlo?
Polacy ginac w walce z nazistami niemieckimi gineli walczac z tymi, ktorzy chcieli zlikwidowac Zydow.
Gineli tez czlonkowie mojej rodziny.
Bardzo prosze nie zapominac ? kto stan za najstraszniejsza katastrofa XX stulecia.
Jak wygladalaby Polska gdyby nie wojna wywolana przez Niemcow?
Te 260 zydowskich czasopism, te teatry, kluby sportowe, samorzadne gminy, partie polityczne itd itd.
Czy myslisz, ze bez II Wojny Swiatowej i sowieckiej okupacji Polacy zgotowaliby swoich wspolobywatelom pogrom kielecki?
Polska nie byla rajem ? ale numerus clasus obowiazywal w USA na eksluzywnych uczelniach do konca lat 50-tych.
Sami zydowscy badacze potwierdzaja, ze na tle swiatowym Zydom w Polsce ( zaraz po Czechoslowacji) mimo wszystko zylo sie najlepiej.
Byl antysemityzm byla tez gleboko ugruntowana tradycja zydowska niechec do Goji.
Tevie wyklina swoja corke Chawe, która związała się z Fiedką ? wyklina bo nie byl Zydem.(akurat nie Polska)
Mimo to spolecznosc zydowska funkcjonowala w Polsce ? Zydzi mogli i robili kariery,olbrzymie majatki, budowali wspaniale boznice.
To jest polska historia przerwana przez najezdzcow ? Niemcow i sowietow.
Jak by sie kto zachowywal w sytuacjach ekstremalnych — dzis latwo jednym wydawac swiadectwa „uczciwosci” calym narodom.
Bez przesady z tym narodowym wstydem.
Porządni ludzie każdej maści i wiary ? po co Wam te dyskusje na forum, od których włos się jeży ? Kto i po co dyskutuje z neohitlerowcami, oenerowcami, falangistami, moczarowcami i jak ich jeszcze zwał ? Czy to ważne, co myśli – o czymkolwiek – jakiś Falicz, Alfred lub Jasiewicz ? Bo ma ? jeden czy drugi – tytuł profesorski ? Goebbels miał doktorski.
Ale skoro już jesteście na miejscu, nikt Jasiewiczowi, czy jak ten spuchnięty blondyn z cenzusem sie zwie, nie rzuci ochłapem w pysk, butów sobie o niego nie wytrze, zamiast wszczynać dyskusje ? Nikt gównem nie obsmaruje polskiej akademii nauk ? On przecież nie od dziś te swoje plwociny publikuje.
Nikt. Grzeczni. Marek Edelman kopnąłby, splunął i spuścił wodę.
Pani Bello, niech Pani tak nie cierpi. Mieszka Pani w szambie, to chyba nie nowina. Nareszcie wolna, dysząca głupotą i jadem, Polska udławi się własną nienawiścią. Tylko nie płakać, nie będzie po czym.
Sieg heil, Jasiewicz! Schudnij chociaż, bo rzygać się chce.
@ A. Szostkiewicz.
Niech Pan sobie sprawdzi definicję antysemityzmu.
Ano właśnie. Nareszcie rozsądne słowa, wzywające do chłodnej refleksji. Bo jak dotąd większość dyskutantów, z Redaktorem na czele, wydaje się reagować wpomnianym przeze mnie odruchem Pawłowa. Tylko której definicji? Tej najprostszej (za Wiki), że jest to „wrogość i uprzedzenie do żydów…wiodące do stereotypów”, czy tej sfromułowanej przez prof. Fein – „Uporczywa, ukryta struktura opinii wrogich żydom jako społeczności, jawiąca się u jednostek jako postawa, w kulturze jako mit, ideologia, folklor i obrazowość, w działaniach jako społeczna czy prawna dyskryminacja i zbiorowa, czyli państwowa przemoc, która powoduje lub ma na celu odseparowanie, usunięcie lub zniszczenie żydów jako żydów”. Czy tej wreszcie, opracowanej przez oficjalnego monitora anty-semityzmu w Departamencie Stanu USA, Hannah Rosenthal, długiej na 341 słów, obejmującej tradycyjne szkalowanie żydów, jak ?krew na mace?, używanie stereotypów, a także nowe ? zaprzeczanie Holokaustu, holokaustowy relatywizm (czyli porównywanie z innymi zbrodniami (sic!!!)) oraz przesadną krytykę Izraela?
Wracając do prof. Jasiewicza, czy ktokolwiek zamiast w odruchu Pawłowa krzyczeć „HAŃBA! ANTYSEMITYZM!” wysilił się na ocenę jego wypowiedzi według którejkolwiek z tych definicji? Chętnie sam bym to zrobił, gdybym miał dostęp do pełnego jej tekstu.
Takie samo pytanie chciałbym zadać Kasandrom krzyczącym o „faszyzacji Polski”, czy wysilili się na sprawdzenie definicji faszyzmu?
„Antysemityzm” i „Faszyzm” stały się niestety uniwersalnymi pałkami do bicia i kneblowania niepoprawnych politycznie opinii.
A propos, na próżno szukałem definicji „anty-armenizmu”, any-tutsizmu”, „anty-cyganizmu”,itp, itd. Widać pewne ofiary prześladowań są bardziej zasługujące, czy może „wybrane”….
Saurom:
6 kwietnia o godz. 16:24
Skąd to oburzenie czyżby dlatego, że profesor Jasiewicz ośmielił się przypomnieć że Żydzi sami uczestniczyli w zagładzie swoich rodaków?
***
Ci Zydzi chcieli ocalic swoje zycie i swoich rodzin kosztem wspolwyznawcow. Gdyby polskie podziemie nie bylo obojetne to by ich karalo. Ale to w koncu byli Zydzie czyli nie swoi. Treblinka byla kilkadziesiat kilometrow od Warszawy. w niej zostalo zagazowane prawie cale ghetto warszawskie . Wystarczylo niszczyc tory dojazdowe. W owej okolicy az sie roilo od partyzantki polskiej. Gdyby w niej gazowano Polakow a nie obywateli-Zydow akcja bylaby natychmiastowa.
Nie ma co wykretnie zwalac wine na Amerykanow za to ze nie bombardowali torow w Treblice.
@Wodnik 53
„Widzę, że cała ta dyskusja jest bezprzedmiotowa…..[.] … ?elity? dają narzędzie intelektualne dla agresji rzeczywistej, dla agresji oraz przemocy fizycznej, dla nienawiści ?ludu? …[.].. Czasami ? współcześnie coraz częściej ? wstyd, że się muszę się nazywać Polakiem ?..”
Ma Pan racje w dwoch pierwszych sprawach. Rzeczywiscie jest bezprzedmiotowa a elit, w pewnym sensie, nalezy sie bac – stad i samego panstwa.
Ze wstydem Pan jednak przesadzil. Nie ma sensu byc „meczennikiem narodu”, tym bardziej, ze dobro i zlo, madrosc i glupota zostaly rozsianne w swiecie dosyc rownomiernie. Nie widze powodu by wstydzic sie czy tez przepraszac za innych, za nie swoje czyny ( szeroko rozumiane i obejmujace rowniez wypowiedzi).
Pozdrawiam
@herstoryk
typowy wpis antysemicki, przydatny na zajęcia w szkole dziennikarskiej, więc go publikujemy ku przestrodze
@sen
Niech się Pan opamięta, gdzie w moim tekście mowa o współodpowiedzialności Polaków za Holokaust?! Dyskutuje Pan ze swymi insynuacjami i broni czegoś, co jest nie do obrony, jak wielu innych wpisujących się pod moim blogiem. O udziale Polaków w mordowaniu Żydów pisał ostatnio Stefan Zgliczyński, a ja na tym portalu jego książkę recenzowałem. Na początek proszę odrobić kurs podstawowy.
Rzadko zgadzam się z ozzy. Z Kołakowskim także mi nie po drodze. Ale to co napisał dawno temu to święta prawda. Antysemityzm teraz ma także na celu skrywanie podłości władzy.
? Utrzymywanie antysemityzmu potrzebne jest politycznej rekcji zwlaszcza tam, gdzie chodzi o skupienie uwagi ludnosci na urojonych zrodlach spolecznych nieszczesc, w celu odwrocenia uwagi od jej zrodel rzeczywistych?Walka z Zydami rzadko bywa celem samym dla siebie?Antysemityzm ma stworzyc uniwersalny symbol zla, ktory nastepnie chce sie zwiazac w umyslach z tymi zjawiskami w polityce, kulturze, nauce, ktore trzeba zwalczac.”
@Herstoryk
A co to jest antysemityzm? Tylko mordowanie kogoś wyłącznie dlatego, że jest Żydem? To może przytoczę porzekadło Żydów algierskich: „Antysemityzm jest jak tramwaj, wyjeżdża spod Świętego Eugeniusza, przejeżdża przez całe miasto, przez dzielnice bogaczy i dzielnice biedaków, to jedzie szybciej, to znów wolniej… ale zawsze kończy swój bieg na cmentarzu”.
@Z daleka na szczęście: nie cierpię, a raczej cierpię czasami. Jak każdy, może czasem więcej niż każdy. I czasem, jak czytam takie wynurzenia jak u pana Jasiewicza, czy Pietrzyka na „Uwazam Rze” , to ogarnia mnie gniew. Ale radzę sobie i nie uważam, że żyję w szambie. Trzeba walczyć póki się da. Z głupotą, chamstwem, antysemityzmem i nienawiścią.
@z daleka, na szczescie
komentarz najlepszy – sapienti sat!
Z daleka, na szczęście
No to masz człowieku szczęście (w pewnym sensie), że – jak domniemywam – nie żyjesz tu i teraz.
Polska dławi się nienawiścią, ale to jest wrażenie, mimo wszystko, przesadne. Nienawiść bucha z telewizora, gdy się ogląda tzw. opozycję, z mediów rydzykowych, czyta Gazetę Polską, Nasz Dziennik, W sieci, bucha z różnych forów internetowych, ale w necie siedzi i wyżywa się jakiś procent ludzi „upolitycznionych”. Gdy pojeździsz po kraju, pochodzisz po sklepach, pójdziesz do kina, teatru itp. itd. zobaczysz, że ludzie żyją swoimi sprawami, potrafią się cieszyć zwyczajną codziennością i gołym okiem jest widoczne, jak poprawił się poziom życia Polaków, jakie są ich aspiracje .
Żyję na tyle długo, że mam skalę porównawczą, jeżdżę po Europie i nie dam sobie wmówić różnych bredni o katastrofalnej sytuacji Polski na „każdym odcinku”.
Trawestując marszałka Piułsudskiego – jesteśmy fantastycznym narodem, ale społeczeństwem do d…
@ A. Szostkiewicz
typowy wpis antysemicki, przydatny na zajęcia w szkole dziennikarskiej, więc go publikujemy ku przestrodze.
Antysemicki wedle której definicji, P. Redaktorze?? I co konkretnie? Bo po skrupulatnym sprawdzeniu nic z tego co napisałem nie pasuje ani do tej najprostszej, ani do tej prof. Fein? Może ma Pan własną? Jeśli tak, to proszę się takim odkryciem podzielić z resztą świata!
Może antysemicka była propozycja sprawdzenia czy jakaś wypowiedź jest „anty” z definicji, a nie tylko błędną interpretacją historii, albo przesadną interpretacją sprawdzonych faktów? A może podobna, o faszyźmie? Albo moja opinia, że Holokaust jest tylko jednym z wielu karygodnych i oburzających ludobójstw XXw, i że licytowanie się cierpieniem jest obrzydliwe? Albo ta, że Izrael jest najgorszą po Holokauście katastrofą dla żydów?
Na zakończenie udziału w dyskusji Panu i Panu podobnym polecam (też ku przestrodze) starodawną przypowieść, „o pustej beczce” i drugą, „O chłopcu, co krzyczał Wilk!” Bo ciągłe hałaśliwe używanie oskarżenia o antysemityzm już doprowadziły do jego poważnej inflacji.
@spin doktor
jak już Pan przywołuje Kołakowskiego o antysemityzmie , to proszę całość: http://www.otwarta.org/index.php/leszek-kolakowski-antysemici-piec-tez-nienowych-i-przestroga/
mag
7 kwietnia o godz. 11:29
Z daleka, na szczęście
No to masz człowieku szczęście (w pewnym sensie), że ? jak domniemywam ? nie żyjesz tu i teraz.
Polska dławi się nienawiścią, ale to jest wrażenie, mimo wszystko, przesadne. Nienawiść bucha z telewizora, gdy się ogląda tzw. opozycję…”
Po diabla tak daleko szukac.
Kto jak nie szef dyplomacji (!?) rzadzacej partii PO nawolywal do dorzynania watah?
Nikt nie przbije tez w pluciu nienawiscia marszalka Niesiolowskiego z PO.
Palikot tez nie jst najgorszy jezeli chodzi o sianie nienawisci.
Potomkowie ofiar skacza sobie wzajemnie do gardel,
a potomkowie sprawcow zacieraja rece z uciechy.
@Adam Szostkiewicz:
Dziękuję za przypomnienie propagandowego tekstu Kołakowskiego. Młody komunista napisał parę wezwań przeciw antysemityzmowi. Oczywiście nie od rzeczy przypomnieć będzie młodszemu czytelnikowi, że ten – wybitny w latach późniejszych filozof – sprzeciw wobec dyskryminacji i przemocy traktował wówczas bardzo wybiórczo. Antysemityzm mu przeszkadzał, ale już nie miał nic przeciwko osobistemu udziałowi w nagonkach na AKowców, wyciu obelg na wykładach przedwojennych profesorów i donoszenia na nich do UB itp.
Oczywiście to są stare dzieje i późniejsze losy Kołakowskiego się zmieniły a saldo jego życia jest pozytywne. Ale warto przypomnieć co znaczy data „1952” pod tekstem, kończącym się nawoływaniem do walki z „kontrewolucją”. Z tą dzielnie walczyli wówczas towarzysze partyjni Kołakowskiego – Fejgin z Różańskim w kazamatach UB. Na uczelniach metody były bardziej miękkie. Najpierw Kołakowski i inni młodzi towarzysze pisali ogólny tekst przeciw antysemityzmowi, potem się o antysemityzm oskarżało jakiegoś AKowca czy choćby umysł niezależny a potem to już – jak śpiewał niegdyś Kaczmarski „w szczegółach siedział Beria” – czy jakiś inny Zygmunt Bauman lub Reich-Ranicki. Takie to były czasy neo-humanizmu rewolucyjnego.
Nawiasem mówiąc jest tam też w tekście Kołakowskiego rytualne wówczas potępienie sanacji tym razem w kontekście antysemityzmu, co oczywiście jest nonsensem.
@ A. Szostkiewicz.
P.S. Antysemickie poglądy podzielam, na swój skromny sposób, z podobnie zajadłymi antysemitami jak Ilan Pappe, Antony Loewenstein, Norm Finkelstein, Izrael Shahak, Goran Rozenberg, Noam Chomsky, Gideon Levy, Amira Haas, Shlomo Ben Ami, etc, etc.
Niech to Pan koniecznie doda do tej przestrogi dla dziennikarskiej szkoły, żeby nauczyciele i studenci wiedzieli czyje książki/wypowiedzi cenzurować i ignorować.
adam szostkiewicz
6 kwietnia o godz. 10:57
Przypomnę trzy zasady moderowania na tym blogu:
1 Nie atakuj autora (felietonu czy komentarza), tylko dyskutuj możliwie merytorycznie i kulturalnie z treścią
2 Zero tolerancji dla wulgaryzmów i chamstwa obojętne pod jakim szyldem
3 Nie zbaczaj z tematu
Nie zauważył Pan „wulgaryzmów i chamstwa” w komentarzu: „Z daleka, na szczescie
7 kwietnia o godz. 1:22”, czy w przeciągu 15 godzin zrezygnował Pan z własnych zasad?
michrich
7 kwietnia o godz. 4:20
Saurom:
6 kwietnia o godz. 16:24
Skąd to oburzenie czyżby dlatego, że profesor Jasiewicz ośmielił się przypomnieć że Żydzi sami uczestniczyli w zagładzie swoich rodaków?
***
Ci Zydzi chcieli ocalic swoje zycie i swoich rodzin kosztem wspolwyznawcow. Gdyby polskie podziemie nie bylo obojetne to by ich karalo. Ale to w koncu byli Zydzie czyli nie swoi. Treblinka byla kilkadziesiat kilometrow od Warszawy. w niej zostalo zagazowane prawie cale ghetto warszawskie . Wystarczylo niszczyc tory dojazdowe…”
To dlaczego nie niszczyles michrich?
Przeciez to bylo takie proste…
Zycie chcieli ocalic wszyscy, Polacy rowniez – Polske zrownano z ziemia, ze stolicy zostala kupa gruzu, Niemcy zabili miliony, polowe kraju zabrali sowieci a co zostalo przekazano w rece komunistow na sznurku Moskwy.
Panstwa zachodnie wedlug ustalenia konferencji w Évian-les-Bains w 1938 zamknely przed Zydami granice.
Przypomne Panu Panie minrich, ze lipcu 1943 roku Karski kurier i emisariusz władz Polskiego Państwa Podziemnego został przyjęty przez Franklina Delano Roosevelta, prezydenta USA.
Polski wysłannik apelował do przedstawicieli najwyższych władz alianckich o ratunek dla Żydów. Proponował wystosowanie ultimatum wielkich mocarstw wobec Niemiec, że jeżeli nie zaprzestaną mordu na Żydach, zbombardowane zostaną ich miasta.
Innym rozwiązaniem byłoby bombardowanie linii kolejowych do obozów zagłady (TAKIE TO >>>PROSTE)
lub dostarczanie broni dla oddziałów partyzanckich.
Najłatwiejszym rozwiązaniem byłoby otwarcie granic i ułatwienie wystawiania paszportów dla uciekających przed zagładą Żydów. Podczas tego spotkania, w pewnym momencie prezydent Roosevelt przerwał raport polskiego emisariusza na temat Żydów i zapytał: „…Policzymy się z Niemcami po wojnie. Panie Karski, proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu, ale czy Polska jest krajem rolniczym? Czy nie potrzebujecie koni do uprawy waszej ziemi?”
A jak zareagowali bogaci Zydzi nowojorscy ?…
Pisanie przez Pana (wiem, ze jest Pan lodzkim Zydem sam Pan o tym swojego czasu pisal), ze wystarczylo jedynie to albo tamto by uratowac Zydow czego wredni antysemiccy Polacy nie zrobili – jest dzis z pozycji wygodnego fotela – obrzydliwe.
Z daleka, na szczescie
7 kwietnia o godz. 1:22
Myslisz. ze jak kryjac sie za pseudonimem popiszesz sie generalizujacym poprawnosciowym chamstwem to pokazesz
„jak nalezy postepowac” …po mesku?
Zamiast sie popisywac plujac zza wegla napisz merytorycznie na temat tego co kto napisal i dlaczego sie z tym nie zgadzasz.
Faktycznie
„rzygać się chce”.
@Herstoryk
Naprawdę nie ma co się upierać: krytyka syjonizmu czy polityki izraelskiej albo wykorzystywania Szoa do bieżących celów politycznych, to są normalne rzeczy w normalnym dyskursie. Na tym blogu takiej dyskusji nie ma (z nielicznymi wyjątkami) jest wysyp wpisów antysemickich, rasistowskich, wynikających z chorych uprzedzeń i stereotypów. U Pana to wygląda tak: najpierw sugestia, że oburzenie bredniami Jasiewicza to ,,odruch Pawłowa”, pisanie Żyd przez małe ż, typowe dla przedwojennej antysemickiej prasy katolickiej i ONR-owskiej, potem wybrane zagraniczne definicje zamiast po prostu polskiej z Nowej Encyklopedii Powszechnej PWN (,,antysemityzm – wynikająca z różnego rodzaju uprzedzeń postawa niechęci, wrogości wobec Żydów i osób poch.żydowskiego; prześladowania i dyskryminacja Żydów jako grypy wyznaniowej, etnicznej lub rasowej oraz poglądy uzasadniające takie działania”), potem kolejna insynuacja mająca neutralizować protesty przeciw antysemityzmowi, że ,,antysemityzm i faszyzm” to jakieś ,,pałki do bicia”, na koniec kolejna absurdalna insynuacja, że niektóre narody dotknięte zbrodniami ludobójstwa (Armenia, Rwanda, Romowie) są ,,mniej wybrane” i ,,mniej zasługują”. Na koniec: to, że jadowicie antysemickie dowcipy opowiadają sobie czasem sami Żydzi, nie znaczy tego samego, gdy opowiadają je nieżydowscy antysemici. To trochę tak, jak z tzw.Polish Jokes. Kiedy sami się z siebie śmiejemy czy nawet ostro się krytykujemy, to jest zdrowe i pożądane, kiedy inni z niechęci szydzą sobie z nas na zasadzie stereotypizacji, mamy prawo czuć się poniewierani i odpowiednio reagować.
@janero
A co konkretnie zmienia w tezach Kołakowskiego o antysemitach data ich powstania? Potępienie sanacji nie jest bez sensu, bo, o ile mi wiadomo z lektur i rozmów, w późnych latach trzydziestych antysemityzm przenikał od polskich faszystów do jej prawego skrzydła.
@Adam Szostkiewicz
7 kwietnia o godz. 13:01
Data powstania niczego nie zmienia w tezach samego tekstu. Przypomniałem jedynie „przyczynkarsko” kontekst jego powstania. Tekst szlachetnie walczy z antysemityzmem. Jego autor już taki szlachetny nie był w stosunku to innych haniebnych zjawisk. Moja notka nie polemizowała z tekstem, tylko dodawała kontest tamtego czasu. Ot wszystko.
Mówiąc językiem, który obaj znamy: moja notka o tekście Kołakowskiego była biografistyczna a Pana odpowiedź strukturalistyczna. Rozumiemy się, prawda?
Co do sanacji to w doktrynie i praktyce tego ruchu antysemityzmu nie było. Oczywiście mogło się zdarzyć i nie mogę tego zanegować, że w tak wielkiej grupie ludzi i środowisk jakim był obóz rządowy i pro-rządowy w latach trzydziestych mogli znaleźć się antysemici. Kołakowski pisał zdodnie z frazeologią lat pięćdziesiątych o „sanacji”. Więc o kim? Becku? Mościckim? Antysemici? Nonsens. Znów – proszę nie zapominać o kontekście 1952. „Sanacja” w ustach tow. Kołakowskiego to była po prostu rytualna obelga pod którą mieścił się każdy nie-komunista. Podobnie jak rytualna w ostatnim zdaniu „kontrewolucja”.
Ja bardzo szanuję Kołakowskiego za całokształt życia, ale tamtych lat obronić się nie da. On sam zresztą wielokrotnie się do tego odnosił. Z braku miejsca nie będę przytaczał licznych, stosownych cytatów z tego wielkiego filozofa i człowieka, który nie zakłamywał własnego życia.
sen
7 kwietnia o godz. 0:32
@Adam Szostkiewicz
Znowu Pan wycial moja wypowiedz i nie rozumiem dlaczego. Moje ?insynuacje?? Prosze Pana?
Panie sen latwo przychodzi Panu Szostkiewiczowi napisac Panu w odpowiedzi, cytuje:
@sen
Niech się Pan opamięta, gdzie w moim tekście mowa o współodpowiedzialności Polaków za Holokaust?! ….
. O udziale Polaków w mordowaniu Żydów pisał ostatnio Stefan Zgliczyński, a ja na tym portalu jego książkę recenzowałem. Na początek proszę odrobić kurs podstawowy…”
Czego nie napisal w powyzszym felietonie a co napisal tam miedzy innymi Pan Szostkiewicz w recencji?
cytuje:
” Strona po stronie, rozdział po rozdziale, Zgliczyński odziera czytelnika z naiwnej lub ślepej nadziei, że nie było tak źle, że to propaganda rozpuszczana przez komunistów, wrogów Kościoła, obce siły w kraju i w świecie zainteresowane tym, by dyskredytować Polskę w oczach Zachodu jako ziemię nieprzypadkowo wybraną na miejsce przemysłowego uśmiercania Żydów europejskich, bo ziejącą zwierzęcym antysemityzmem….” itd
Napisal:
Naiwna jest wiec wiara, ze Polska nie byla ziemia ziejaca zwierzecym antysemityzmem.
Otoz wedlug Pana Szostkiewicza ksiazka Zgliczyńskiego czarno na bialym udawadnia, ze Niemcy wybrali Polske na miejsce eksterminacji Zydow bo byla to ziemia zwierzecego antysemityzmu.
Jak moze teraz pisac Pan Szostkiewicz, ze nie uznaje współodpowiedzialności Polaków za Holokaust?
W momencie gdy przywoluje sie historyczne zrodla dowodzace, ze okrutni w sytuacjach ekstremalnych byli ludzie niezaleznie od narodowosci nawet i to w wielkiej skali sami Zydzi w stosunku do Zydow – Pani Dorota wytacza dziala (Pan Szostkiewicz wtoruje), ze to argumenty godne faszystow i zamordowany narod nie moze sie bronic…
Przypominanie o okrucienstwie nie Polakow niszczy bowiem przyklepana wczesniej teorie o polskiej ziemi przesiaknietej zwierzecy antysemityzmem.
„z daleka na szczescie…”(faktycznie) bohatersko spuszcza wode.
Fakt obiektywnej kolaboracji Zydow z wladzami sowieckiego okupanta mogl wplynac na stosunek polskiego ruchu oporu do Zydow – to nie musial byc zwierzecy antysemityzm AK.
Przypominanie o tym nie jest ani faszyzmem ani sianiem nienawisci ani antysemityzmem.
II Wojna Swiatowa byla wojna o podlozu narodowym, Polske zamieszkiwaly rozne narody – niestety obiektywne wydarzenia historyczne nie sprzyjaly zaufaniu miedzy narodami zamieszkujacymi II RP.
Przypomne; 19% Ukraincow, 5% Niemcow, 10% Zydow a jedynie 65% Polakow – zamieszkiwalo II RP tuz przed napascia niemiecka i sowiecka na nasz kraj.
Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1539327,1,jak-polacy-niemcom-zydow-mordowac-pomagali-recenzja-ksiazki.read#ixzz2Pm4SPX8f
@A. Szostkiewicz.
Napisałem że odruch Pawłowa, bo uważam, że bez podania pełnej treści i rzeczowej analizy wypowiedzi Jasiewicza oburzenie i oskarżenia o antysemityzm mogą być nieusprawiedliwione, lub przedwczesne, oraz na podstawie Pańskiej reakcji na wiersz Grassa.
Piszę „żyd” z małej litery po polsku, zgodnie z ortografią, bo uważam, że to grupa wyznaniowa. Po angielsku piszę z dużej, też zgodnie. I nie interesuje mnie, że NDecja pisała z małej, ja, słowami Puszkina, nigdy takich liszajów nie drapię.
„Powszechnej” PWN nie posiadam i nie mam dostępu.
Jeśli Pan nie wie, że oskarżenia o „antysemityzm” i „faszyzm” są często ciężką artylerią do tłumienia politycznie niepoprawnych opinii i wypowiedzi, to albo jest Pan naiwny, albo rozmyślnie przymyka Pan oczy.
Teza, że Holokaust był czymś wyjątkowym, i że żydzi zasługują z tego tytułu na traktowanie specjalne jest promowana i powszechnie szerzona przez amerykańskich i izraelskich Syjonistów z Abe Foxmanem na czele i szeroko akceptowana.
Dowcipy o żydach to ja akurat mam pełne prawo powtarzać. O Ormianach i Włochach zresztą też.
Co do przywolanego tu do tablicy Kolakowskiego proponuje to jego zdanie:
„…zawsze ten sam prostacki proceder wychowawczy jest stosowany: przypisywanie narodowi zwalczanemu wszystkich ujemnych cech na podstawie przykładów zawsze łatwych do znalezienia i pomijanie przykładów odwrotnych…”
Moze przyda sie przy pisaniu kolejnych recezji.
@mag
Nie zgadzam się z argumentami. Fakt, że w Polsce ludzie ludzie żyją swoimi sprawami, potrafią się cieszyć zwyczajną codziennością i poprawił się ich poziom życia nie świadczy ani za, ani przeciw patologicznym zasobom nienawiści, które nimi targają. Dotyczy ona Żydów, Cyganów, Rosjan i wielu innych.
Co do ? fantastycznego narodu ?, pozwoli Pan, że pozostaniemy przy swoich zdaniach. Są wśród Polaków fantastyczni ludzie, to nie ulega wątpliwości. Pojęciem zbiorczym lepiej się nie posługiwać. Nie ma .
Żeby nie został zapomniany spuchnięty blondyn z cenzusem: Sieg heil, Jasiewicz ! Chudniesz?
@janero
Ależ to jest wyważanie otwartych drzwi! Sam Kołakowski nie bronił swych tekstów z czasów stalinowskich. Co do faszystów w sanacji, to proszę poczytać o OZONie.
@Andrzej Falicz
No właśnie, taka jest ta rozmowa z ludźmi myślącymi jak Pan: Zgliczyński zebrał w jednym tomie dziesiątki przykładów, dokumentów, raportów, opinii i analiz, a Pan to wszystko ignoruje i pieczętuje wyrwanym z kontekstu cytatem z Kołakowskiego.
Andrzej Falicz
7 kwietnia o godz. 12:41
Coś za często ostatnio zgadzam się z twoimi opiniami…..
Najlepiej historię stosunku świata do Żydów opisał Remarque w
„Łuku triumfalnym”. Obojętność, to było preludium.
Wyjęto ich w Europie spod prawa.
A oprawcy znaleźli się w KAŻDYM państwie….
Możemy się przerzucać argumentami, ale wyjątkowa w historii świata ta masakra nie była.
A mechanizm odczłowieczania i zohydzania, stawiania poza nawias społeczeństwa, ma kilka tysięcy lat.
Żydzi byli kolejną społecznością w Europie poddaną eksterminacji z przyczyn politycznych- jako kozioł ofiarny.
@Andrzej Falicz
pisze : Zamiast sie popisywac plujac zza wegla napisz merytorycznie na temat tego co kto napisal i dlaczego sie z tym nie zgadzasz.
Jedyna moja odpowiedź : Nie mam takiego zamiaru. Pańskie i podobne pańskim poglądy i myśli mam w małym pejsie. Odpowiadać merytorycznie ani myślę. Jeszcze by…
Jasiewicz, przy niedzieli: Sieg heil! Trzymaj diete!
@Matylda
Miło mi, że zauważyła Pani wulgaryzmy i chamstwo w moim komentarzu. Nie widzę zaiste powodu, żeby do Jasiewicza zwracać się uprzejmie. Dobór języka do adresata.
@Adam Szostkiewicz:
Panie Redaktorze, przecież oddałem hołdy Kołakowskiemu jak trzeba. Co do „wyważania otwartych drzwi” – no, raczej to nie jest miejsce dla jakichś wiekopomnych odkryć – taki blog. Nie sądzi Pan?
Dla Pana i dla mnie może to wyważanie otwartych drzwi, dla młodego czytelnika być może nowe wyjaśnienie, może nowa informacja itp. Nie pomyślał Pan o tym? Przecież na myśl mi nie przyszło, że akurat Pan ode mnie się Pan dowie o Kołakowskim
Jak to się mówi: „Take it easy – will you? Szuka Pan polemiki gdzie jej nie ma. Powtórzę, ja dodałem kontekst historyczny o propagandowej wymowie tekstu, a nie polemizowałem z tezą młodego i starego Kołakowskiego, że antysemityzm jest zły. Zgadzam się, jest zły. Ale po co łamać krzesła?
Co do OZONU. Ja nie uznaję OZONU za organizację faszystowską. Ale to kwestia rozumienia pojęcia „faszyzm”. Zresztą jakoś ciężko mi uznać za faszystowską organizację na której czele stał m.in. czynny mason 🙂 Polecam Pana erudycji komizm tego połączenia. Natomiast przyznaję Panu rację, że w OZONIe, który był częścią Sanacji dochodziły istotnie do głosu prądy antysemickie. Już wcześniej to przyznałem. Do debaty natomiast jest Pana teza, że prądy antysemickie przenikały do sanacji od skrajnej prawicy. Myślę, że były autonomiczne i powodowane obawami (antysemickimi) o niebezpieczeństwo agenturalności Żydów (hasłowo obawy o „żydokomunę” by przytoczyć termin odkurzony przez Michnika i Śpiewaka) .
P.S. Panie Redaktorze, tak na marginesie dyskusji , czy nie mógłby Pan powstrzymać się czasem od protekcjonalnych uwag typu: „proszę poczytać o OZONie”. Wie Pan, gdyby mi to wspomniany Kołakowski poradził to co innego. Ale Pan nie jest Kołakowskim a jedynie dziennikarzem z tytułem magistra. O OZONie dowiedzieliśmy się pewnie w tym samym czasie jako młodzi ludzie.
Panie @Herstoryk,
na liscie „antysemitow”, ktorych poglady pan podziela, znalazlem nazwisko Görana Rosenberga.
Bardzo chcialbym, zeby pan przestal bzdury wypisywac.
Tak sie stalo, ze znam Görana Roseneberga, znakomitego publicyste i pisarza szwedzkiego, pochodzenia zydowskiego, ktorego ostatnia ksiazka biograficzna „Ett kort uppeh?l p? vägen fr?n Auschwitz” (Krotki odpoczynek po drodze z Auschwitz) 2012 jest bestsellerem w Szwecji, ktory byl nagrodzony nagroda Augustpriset 2012. Rodzice Görana Rosenberga byli ocalencami z obozu zaglady. Powoluje sie pan na prof.Baumana.
Chce przypomniec, ze poglady Rosenberga sa bardzo zblizone do profesora Baumana – kiedys w szwedzkiej TV byl prezentowany wlasnie przez Rosenberga. A moze i Bauman tez jest „antysemita”?
Nie prowadze polemiki w sprawie powyzszej. Po prostu: hadzi mnie to wszystko!
Poniewaz teksty wielu z wymienionych przez @herstoryka autorow czytuje regularnie, proponuje by nie stroil sie w nie swoje piorka i nie przyozdabial swoich opinii cudzym, i rzeczywistym, autorytetem, nie dajac wymienionym mozliwosci odzegnania sie od takiego (doprawdy niczym nie uzasadnionego) znaku rownania.
Co do konfliktu izraelsko-palestynskiego, samo wspominanie go w kontekscie dyskusji o okresie II Wojny w Polsce, oraz o dzisiejszych opiniach o nim, jest trywialna demagogia. Wynikalo by z tego ze chlopi z Jedwabnego byli nie tylko racjonalni lecz takze obdarzeni iskra prorocza, i robili to co zrobili aby ocalic przyszle pokolenia Palestynczykow przed powstaniem panstwa izraelskiego na Bliskim Wschodzie? Gdy mowa o polowie XX wieku w Europie prosze trzymac sie tematu i nie uciekac od niego demagogicznym tunelem.
@Janero
Póki Pan jest anonimem, to nie mam pojęcia, kim Pan jest i czy cokolwiek jest w pańskich wpisach autentyczne, stąd musi Pan się liczyć z protekcjonalnym traktowaniem, takie są reguły gry w anonimowe wpisy. A przede wszystkim jak już się Pan wpisuje, to proszę czytać ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, że OZON był faszystowski, napisałem o faszystach w sanacji. I nich Pan sobie daruje te uwagi, kim ,,jedynie” jestem. To grubiańskie.
Z daleka, na szczescie
7 kwietnia o godz. 15:04,
używanie wulgaryzmów, chamstwo zawsze świadczy o braku kultury i braku argumentów merytorycznych tego, który ich używa. Wywołuje niesmak pomieszany z politowaniem.
Mimo, że „Z daleka, na szczęście” to dla mnie stanowczo za blisko, niestety.
Z daleka, na szczescie
7 kwietnia o godz. 15:04
@Matylda
Miło mi, że zauważyła Pani wulgaryzmy i chamstwo w moim komentarzu. Nie widzę zaiste powodu, żeby do Jasiewicza zwracać się uprzejmie. Dobór języka do adresata.
Nie zauważyłam wśród dyskutantów nikogo podpisującego się „Jasiewicz”. Odbiorcami wulgaryzmów i chamstwa są Gospodarz i Goście tego bloga. Czy to tak trudno zauważyć? Czyli sposób wypowiedzi dostosowany jest do Gospodarza i Gości. Rozumu i logiki też bozia nie dała. Może choć zdrowie fizyczne dopisuje. Ale mnie to ani ziębi ani grzeje.
Zastanawiające, co więcej, niż Jasiewicz trzeba w Polsce powiedzieć, aby rozpętała się dysputa mająca na celu nic inego, jak relatywizację oczywistego antysemityzmu.
Jak daleko jeszcze zajdziemy i jakie autorytety w tę sprawę będą (wbrew ich własnej postawie) angażowane, aby jawne, bezprawne i hańbiące sianie nienawiści rasowej w naszym kraju usprawiedliwić?
Czy i tu, na blogu p.Szostkiewicza, trzeba nadal polemicznie udowadniać, że gest „sieg heil” to nie pożądanie alkoholu, ale zbrodni, jeśli nawet sądy Rzeczypospolitej to hańbiąco negują?
Po co taka dyskusja, której skutkiem jest tylko uprawnianie publiczne niegodziwości i bezwstyd w roli cnoty…
Nasuwa się analogia do sytuacji w TVP i postawy p. Brauna wobec kłamstw smoleńskich.
One też będą rozpowszechniane za publiczne pieniądze, w imię… dyskusji!
Świetny komentarz na ten temat Azraela Kubackiego, tu:
http://azrael.natemat.pl/57069,moralnosc-juliusza-brauna-na-polce
Ku rozwadze, aby posępna w istocie rzeczywistość nie stawała się udziałem ludzi przyzwoitych.
Żeby nie powiedzieć: „pożytecznych idiotów”.
Zaciekawilo mnie co takiego prof. Jasiewicz napisal, z doswiadczenia i obserwacji zycia w USA wiem, ze im wiecej oskarzen o antysemityzm tym bardziej prawdopodobnym jest, ze ktos powiedzial prawde. Temat mnie zupelnie nie interesuje, „moi ludziom” tez zgotowano genocide, ale jak wspomnialem, pomimo, ze mnie nie interesuje, wiem wiecej niz „cos” na ten temat.
W Polsce wbijano mi do glowy, ze niemieccy zbrodniarze zamordowali w Oswiecimiu 4 miliony ludzi. W szkole sredniej w Niemczech ta liczba zmalala do 2 milionow, dzisiaj mowi sie o niecalym milionie.
Jak dlugo historia staje sie przedmiotem manipulacji politycznej, jej wiarygodnosc przestaje istniec.
Na dzisiaj, tylko w jednym Kongo UN nie moze sie doliczyc 6 milionow ludzi, za rok moze byc 7, za dwa … etc.
Gdzie sa „wiesenthale”, „spielbergi” ?
Amerykanscy POW w lapach japonskich doznali podobnego losu do niemieckich jencow wojennych w lapach bolszewickich.
Gdzie prawnicy „wiesenthala” ?
Gdzie sa pomniki, muzea ?
Gdzie jest Alan Dershowitz ?
Hipokryzja osiaga coraz to nowe poziomy.
Przeczytalem dostepny fragment wywiadu i wszystko to prof. Jasiewicz powiedzial nie jest niczym nowym lub niezgodnym z faktami, moge podac tytuly prac uznanych historykow, rowniez zydowskich, ktorzy o tym pisza wprost, nie miedzy wierszami
Szwarcman-Czarnota.
Jako obywatel USA moge mieszkac gdzie mi sie tylko podoba, niemal na calym swiecie, ale tu nie o tym mowa. Jest roznica pomiedzy legalnym rezydentem a bycia czescia spolecznosci, tj. asymilacja kulturowa, lojalnosc i wspolna troska o dobro tej spolecznosci.
Gdybym sobie kupil dom z winnica w Tuscany i rozpoczal moja rezydencje od likwidacji winnicy i budowa pola golfowego z pasem startowym, przypuszczam, ze nikt „z okolicy” by mnie na pierwsza komunie nie zaprosil.
Michrich
Niemcy szybciej budowli linie kolejowe za frontem w Sowietach niz front sie posuwal. Wysadzanie torow czy bombardowanie Auschwitz niczego by nie zmienilo. W samym warszawskim ghetto bylo blisko polmiliona ludzi i tylko garstka stawiala jakis opor.
Czy to cos Panu nie mowi ?
Panie Szostkiewicz, czy „moje sieg heil” byloby tolerowane ?
Matylda.
Ma Pani swieta racje.
Time for my Sunday Mass.
Good Day
Próbowałam wczoraj kupić Focus w kilku punktach sprzedaży prasy. Bezskutecznie.
Pan Redaktor nie uwzględnił mojej prośby o link.
Podejrzewam, że większość komentatorów nie zna tekstu profesora Jasiewicza a jedynie bardzo krytyczne opinie.
Nie uważam żeby dyskusja na temat artykułu miała w tej sytuacji sens.
Często zgadzam się z poglądami Pana Redaktora, zawsze je szanuje. Zdarza się jednak, że się różnimy. Niestety nie mam możliwości sprawdzenia, jak jest tym razem. Szkoda.
@Adam Szostkiewicz
7 kwietnia o godz. 15:33
Panie Redaktorze, czy jeżeli bierze Pan udział w dyskusji w miejscu publicznym i ktoś, kogo Pan nie zna (czyli jest anonimowy) zabierze głos, to też rezerwuje sobie Pan prawo do protekcjonalnego traktowania takiej osoby tylko dlatego, że nie zna Pan nazwiska?
Not nice.
Pozdrowienia z Anglii
@Z daleka, na szczescie
Nic dodać, nic ująć.
Panie Adamie,
czytam dyskusję na tym forum i nadal nie rozumiem dlaczego nie zamieścił Pan mojego wpisu. I to bez słowa wyjaśnienia. Przecież nikogo nie obrażałem! Podobnie zresztą zachował się pan Korasiewicz na portalu Racjonalista, ale on chociaż w pierwszej wersji odpowiedział. Obrażając, ale odpowiedział.
Pozdrawiam
http://egawlas.homeunix.net/spotwarzona_przeszlosc/index.html
i coś na zachętę.
„Ale oto nadarza się jeszcze lepsza okazja. Trudno jest do dzisiaj ocenić, dlaczego w ogóle pojawiła się taka oferta. Starajmy się zrozumieć spekulacje, ale też starajmy się ocenić zachowanie poszczególnych bohaterów transakcji.
W maju 1944 roku płk. Eichmann wzywa do swojego biura pana Joela Branda. Przedstawia mu niezwykłą propozycję. Oto za parę tysięcy ciężarówek, określoną ilość ton kakao i kawy i parę innych towarów, rząd Niemiec wstrzyma deportacje i egzekucje Żydów na Węgrzech i zezwoli na emigrację do Palestyny. Pan Brand dostanie określony czas na skontaktowanie się ze światowym przywództwem Żydów. Po nadejściu pierwszej wpłaty zostanie zwolnione 100 000 Żydów, którzy przez neutralną Turcję będą mogli udać się? gdzie chcą.
Joel zaraz po opuszczeniu kwatery Eichmanna informuje starszyznę Judenratu Budapesztu”
============
Szokujące?
Nie, LUDZKIE…..
Sporo ludzi ginie ze względu na INTERESY…..
http://www.kontrowersje.net/ydowskie_obozy_koncentracyjne
Link do wywiadu z Jasiewiczem.
Wiele spraw stawia w całkiem innym kontekście niż dziennikarze ocenili….
Andrzej Falicz
7 kwietnia o godz. 12:20
A Jak Falicz sadzi skąd Sikorskiemu do głowy przyszły jakieś nieistniejące? watahy? (do dorżnięcia w sensie takim jak profesor kosi studentów– nie był Falicz na studiacH) a nie wie Falicz skąd Sikorski przybył do tej brzidkiej PO? Która przez pełnych miłości miała być zatopiona
Faszyści w sanacji…
Oczywiście, że byli faszyści w sanacji, były ogranizacje faszyzujące. No i co z tego ?
Były one wszędzie w Europie, poza ZSRR. Tam faszyzm przybrał formę komunizmu. W czasach, kiedy w Polsce rządziła sanacja, w każdym kraju europejskim istniały silne tendencje faszyzujące. Jeśli wyrwać ten fakt z kontekstu historycznego, to rzeczywiście: patrząc na obecność tych organizacji czy osób reprezentujących poglądy faszyzujące pierwszym odruchem może być wezwanie do bicia się w piersi za tamtych faszystów. Ale moim zdaniem zjawisk nie należy wyrywać z kontekstu (ach ten relatywizm…). W Europie trawionej przez kryzys gospodarczy, bolszewizm i rozchwianie systemów demokratycznych, dla wielu faszyzm stanowił rozwiązanie bardzo interesujące, zwłaszcza że wtedy, przed wojną, rozwiązanie wciąż nie powiązane z wojną i z ludobójstwem, a co najwyżej z tzw. „robieniem porządków w państwie”, rządami autorytarnymi, ze wzmocnieniem państwa i jego siły. Związek Faszystów, Czarna Falanga miały swoje odpowiedniki w każdym kraju Europy. Wystarczy wspomnieć BUF w Anglii, Estado Novo w Portugalii, zaś to, co bulgotało w faszyzującym kotle Francji tamtej epoki trudno jest opisacć w jednym zdaniu. Mieli też swoje faszyzujące ugrupowania Belgowie (Christus Rex, VNV), NSB w Holandii, Nasjonal Samling w Norwegii, w krajach bałtyckich, i tak dalej. Taka była wtedy tendencja w Europie (w USA również zresztą) – szukanie łatwego rozwiązania ówczesnych problemów poprzez demontaż państwa demokratycznego i zastąpienia go z atrakcyjnym według ówczesnego pojmowania mechanizmów społecznych novum, jakim był faszyzm.
Moim zdaniem robienie w obecnej dyskusji argumentu z faktu, że w sanacji byli faszyści niczego nowego nie wnosi do obecnej dyskusji jeśli fakt ten wyrywa się z kontesktu. Ja wiem, zaraz padnie deklaracja mam w nosie to, co działo sie gdzieś indziej. Zgoda. Pozostaje zatem wyjaśnić dlaczego tylko polski faszyzm przedwojenny liczy się, zaś inne nie.
Piętnować wypada tendencje faszyzujące występujące dziś, kiedy wiadomo do czego prowadzi faszyzm.
@Hania Londyn
na poważnych dyskusjach publicznych jest, zwłaszcza w Anglii (gdzie pracowałem w BBC), zwyczaj przedstawiania się. W Internecie mamy zalew chamstwa i głupoty m.in. dzięki temu, że można się (choć nie do końca, co wiedzą wszyscy internauci i służby specjalne) ukryć pod pseudonimem. Pracuję jako redaktor od prawie trzydziestu lat, trzymając się zasady, że listy niepodpisane są niewiarygodne. Internetowy wpis pod blogiem traktuję jako dzisiejszy odpowiednik dawniejszych anonimów nadsyłanych pocztą. Nigdy takich nie drukowałem ani nie wykorzystywałem w pracy dziennikarskiej. Nie mogę traktować normalnie wpisów anonimowych łamiących zasady, jakimi kieruje się moderacja na tym blogu. Ale zawsze mi miło czytać wpisy wprawdzie anonimowe, ale merytoryczne, wnoszące nowe elementy czy ciekawe informacje, oparte na własnym przemyślanym doświadczeniu życiowym. Tu też takie sensowne wpisy znajduję (wcale niekoniecznie zgadzające się z moim felietonem) i za nie dziękuję.
Prawdopodobnie weryfikacja sily tendencji faszysowskich przyniosla niemiecka okupacja i chec tych formacji do kolaboracji z Niemcami. Jak wiadomo, nie udalo sie Niemcom zainstalowac rzadu marionetkowego w Polsce (kandydatem byl K. Bartel, ale w koncu do niczego nie doszlo). Takie rzady byly w Norwegii, Holandii, Estonii, Danii, Chorwacji i wielu innych krajach. Nie bylo tez polskiego Waffen SS, chociaz sluzylo w nich wiele nacji, rowniez Hindusi, Albanczycy i Bosniacy, o Holendrach, Belgach, Szwedach, Finach nie wspominajac. Bylo to wiecej niz 20 nacji, niektore z dlugimi tradycjami demokratycznymi. Byla rowniez partia nazistowska w USA, wspierana przez bohatera, Ch. Lindbergha, ktory odkryl w sobie ducha niemieckiego.
Te analizy, ze w II RP byly tendencje faszystowskie (a gdzie one nie byly, chocby sympatie pronazistowskie krola Edwarda VIII), to chyba po to, aby udowodnic tezy, ze prof. Jasiewicz i jego chore teorie nie sa odosobnione, czyz nie, p. Redaktorze? Z choroba faszyzmu byl tak jak z choroba komunizmu- myslano, ze to panaceum na wszelkie bolaczki spoleczno-ekonomiczne.
W Polsce przynajmniej nie ma historyka, ktory neguje istnienie Holokaustu jako takiego.
@ A.Szostkiewicz
„Internetowy wpis pod blogiem traktuję jako dzisiejszy odpowiednik dawniejszych anonimów nadsyłanych pocztą”
Po pierwsze, podaję Panu swój adres internetowy, więc może mnie Pan zidentyfikować, bez uciekania się do „służb specjalnych”. Nb. co za asocjacja.
Po drugie, traktowanie gości na blogu jako anonimowych donosicieli uważam za wykluczające z potrzeby udziału.
Tak prowadzenie bloga jak i udział w dyskusji jest dobrowolny, jeśli zgodny z regulaminem.
Przy całym i ogromnym szacunku dla Pana i Pana dorobku, uważam że taka postawa prowadzącego blog poważnego tygodnika jest obraźliwa dla wszystkich uczestników dyskusji.
A przynajmniej dla mnie.
Proszę sobie w regulaminie wprowadzić obowiązek ujawniania danych osobowych, albo zrezygnować z takich uwag wobec gości.
Tym bardziej, że jednoczesne publikacje postów łamiących w jaskrawy sposób regulamin, stawiają te inne pretensje w świetle etycznie wątpliwym.
Przykre i niesmaczne.
@augustus. Czy ja coś pisałam o lojalności, czy też to Pan uderza w te tony?
Pisałam jedynie o tym, że od czasu do czasu rozlegają się głosy „Żydzi, precz z Polski”. Napisałam też, że moi przodkowie mieszkają tu od pokoleń.
Inną sprawą są granice lojalności. Może ktoś na przykład uznać obchodzenie Pesach zamiast świąt wielkanocnych za nielojalność, albo mówienie w jidysz, albo chodzenie do synagogi.
Myślę, że w Stanach nie przyszłoby nikomu do głowy uznawanie tego za przejaw nielojalności czy obcości, a w Polsce – owszem.
Za czasów późnej komuny, jak to się mówi i narastania Solidarności śpiewano „żeby Polska była Polską”. W świetle wypowiedzi na forum i wykreślenia mojego umiarkowanego wpisu, ale dotykającego meritum sprawy mogę się tylko zaśmiać hi hi hi.
Jeszcze jedno do augustusa – rozumiem, że zabicie 6 milionów jest ok, ale nad dwoma można przejść do porządku dziennego.
Cieszymy się, że w Jedwabnem nie zamordowano 1000 osób, tylko (przypuśćmy) dwieście.
Chyba nie ma sensu, żeby polemizować z takimi poglądami. I więcej nie zamierzam.
Jestem swiezo po lekturze „Suity francuskiej” I. Nemirovsky, gdzie jest sielski obrazek okupacji, i o tym, jak przyjazni chlopi francuscy pozwolili, z dnia na dzien, wyslac znana pisarke do obozu zaglady. I nikt nie interweniowal
Panie redaktorze:
Jezeli Pan nalega na ujawnienie tozsamosci swoich blogowiczow. Moge Panu przeslac moje cv, ale prywatnie, jezeli jest to Panu niezbedne.
Nie widze powodu, aby ujawniac moje prawdziwe imie i nazwisko innym blogowiczom, jako warunek wiarygodnosci. Chyba wiadomo, jak traktowac niektore wpisy, nawet bez podpisu.
Ozzy
Kartka o Szwecji i jej stosunku do uciekinierów…..
http://egawlas.homeunix.net/spotwarzona_przeszlosc/8/index.html?page=3
W nieludzkich czasach byli jakby bardziej….ludzcy…..
@Adam Szostkiewicz
7 kwietnia o godz. 17:48
Rozumiem i zgadzam się, z tym ze po dokładnym przeczytaniu postów @Janero żadną miarą nie mogę zakwalifikować ich ani do chamskich ani do głupich. W mojej skromnej opinii źle go Pan potraktował, błędnie zakładając atak ze strony @Janero, którego nie było. On w ogóle na początku się Pana „nie czepiał”. Dodał tylko kontekst historyczny do tekstu młodego Kołakowskiego – którego zresztą chwalił „per saldo” i zgadzał się z potępieniem antysemityzmu. Nie widziałam tu prymitywizmu ani chamstwa. Mogę się zresztą zgodzić z @Janero że piętnowanie antysemityzmu przez młodego komunistę w 1952, który na końcu wzywa do rozprawy z „kontrewolucją” dodaje specyficznego kontekstu dla tych, którzy znają mroczną historię owego czasu. To istotnie nie był esej przeciw antysemityzmowi tylko tekst propagandowy. Daty i konteksty są jednak ważne.
@Janero dopiero na końcu pozwolił sobie na żachnięcie się ale Pan to moim zdaniem niepotrzebnie wywołał. Proszę sobie to jeszcze przejrzeć, może przyzna mi Pan racje.
Pozdrawiam z Londynu.
@Bella Szwarcman-Czarnota
7 kwietnia o godz. 18:06
„…od czasu do czasu rozlegają się głosy ?Żydzi, precz z Polski?…”
Głównie się się rozlega taki głos kiedy przyjeżdża do Polski Premier Izraela i spotyka się na Placu Grzybowskim lub w Ambasadzie z polskimi Żydami . Podchodzi do mikrofonu i mówi ” Żydzi, precz z Polski: 🙂
@Gekko
Niech Pan czyta ze zrozumieniem, a nie wyjeżdża od razu z obrażaniem się (obrażają się kucharki, mawiano u mnie w domu) . Nie oczekuję ,,ujawniania się” ani od Pana ani od nikogo innego. Jednak co innego dostać list podpisany (prawdziwie), a co innego anonim. Te napastliwe, insynuacyjne mam prawo traktować gorzej niż merytoryczne, choćby i krytyczne. To chyba proste? Kilka razy odpisałem na adres prywatny podany przez autora komentarza: moje posty wróciły do mnie. Uwaga o specsłużbach to przypomnienie internetowym chuliganom, że nie są nienamierzalni. A bywa, że na blogi nadchodzą wpisy zawierające groźby karalne pod adresem ich autorów.
@PA2155
zgoda; był taki autor negacjonista, już nie żyje, historyk z Uniwersytetu Opolskiego Ratajczak. A wymowę nieszczęsnego wywiadu z Jasiewiczem uważam za graniczącą z negacjonizmem, bo skoro winni Żydzi, to znaczy że nie Niemcy i ich kolaboranci w Holokauście
@Adam Szostkiewicz
7 kwietnia o godz. 17:48
„…Pracuję jako redaktor od prawie trzydziestu lat, trzymając się zasady, że listy niepodpisane są niewiarygodne..”
Panie Redaktorze, to już wiemy dlaczego Pan nie stał się gwiazdą dziennikarstwa śledczego ani Pana kolejni pracodawcy (redakcje) nie uprawiały tego typu dziennikarstwa. 🙂 Nie da się tego zrobić nie kochając anonimów i nie podchodząc do nich z należnym zainteresowaniem i szacunkiem!
Listy anonimowe bywają bardzo, bardzo wiarygodne!!! Tylko trzeba wtedy wziąć się do roboty i sprawdzić.
Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego.
Emerytowany reporter
@ Adam Szostkiewicz
7 kwietnia o godz. 19:04
– – –
Proszę Pana.
W porządnym domu nie obraża się nikogo, jako rzekomego dostawcę anonimów; passus o kucharkach to chyba ma być refleksja nad łaską jaśniePana?
Tak się składa, że w moim domu, ongi, kucharki szanowano na równi z państwem. To właśnie jest kwestia zrozumienia i …smaku.
Komu w smak nadal anonimowo donosić – jego sprawa.
Szkoda, że akurat Pan zmienia meritum w danie ugotowane ad personam.
Ja wracam do garów.
Jeszcze nigdy nie widzialam red. Szostkiewicza tak gorliwie przypinajacego oznakowania „antysemita”. Innym grozi paluszkiem, za ocieranie sie o… Dalej ida forumowicze walac maczuga antysemityzmu w tych, ktorzy nie negujac holokaustu, polskiego przeszlego i wspolczesnego antysemityzmu, wiedzac tez, ze Zydzi nie byli sami sobie winni – maja jednak watpliwosci co do natury ludzkiej, w tym tez nieszczesnych Zydow. Ci wytknieci palcem antysemici dodatkowo pisza, ze jednak prawda jest, ze Zydzi byli nie tylko ofiarami, ale rowniez katami, czy chociaz tak samo podlymi jak niektorzy Polacy dla nich. Zwlaszcza na ziemiach wschodnich 39-41r, gdzie mieli okazje sie wykazac.
Jak sie zorientowalam z przytoczonych tu notek biograficznych autor haniebnego artykulu jest specjalista z tego okresu, wiec moze nie do konca i wylacznie jest podlym idiota – antysemita, a chce poruszyc temat tabu. Nie czytalam, nie wiem, nie opiniuje. Widze jednak co sie dzieje na tym forum wobec tych, ktorzy odrobine odchylaja sie od slusznej linii. Przychylam sie do PA 2155, (ktorego tez ktos w zapale nazwal antysemita), ze w Polsce na ten temat nie da sie rozmawiac.
Przy okazji chcialam powiedziec, ze w pewnym cywilizowanym kraju, wg opinii swiatowych organizacji monitorujacych prawa ludzi, tez opinii publicznej, coraz czesciej stosuje sie metody porownywalne z faszystowskimi. I nie chodzi tu o Szwajcarie, ktorej tez czasami taki epitet sie przykleja. Wiec nie tylko Polska sie faszyzuje!
Osobiscie wierze w 120% w holocaust i w zadnym wypadku nie uwazam, ze ‚Zydzi sami sobie sa winni’. Wierze jednak rowniez w holocaust Ormian, czy Ukraincow w Rosji Sowieckiej, plemiona Tutsi, a takze innych nacji i grup spolecznych. Nikt, poza Zydami, takiego uznania sie nie doczekal. Nie wolno wobec tych zjawisk uzyc tego slowa. Czy naprawde jest ono prawnie zastrzezone wylacznie dla Zydow, a moze to jednak wylacznie polityka tak nakazuje?
Nie watpie w polski antysemityzm wspolczesny i zaprzeszly, zdajac sobie rownoczesnie sprawe, ze nie jest on wylacznie nasza specjalnoscia. Widze tez, ze kazda negatywna opinia, zostaje w slusznych mediach podciagnieta zostaje pod antysemityzm. Przynajmniej w Polsce i kraju, gdzie mieszkam. W tym ostatnim jednak nie ma takiego rozdzwieku miedzy stanowiskiem oficjalnym, a tym co „ludzie gadaja”, bo Zydzi nie stanowia obsesji narodowej, chociaz jest ich wiele milionow, a nie 3 tysiace.
Uwazam, ze Zydzi angazujac sie w upamietnienie tego straszliwego wydarzenia, walczac o odszkodowania, przy okazji wybudowali olbrzymie, sprawnie dzialajace przedsiebiorstwo o nazwie Holocaust.
A poza tym bardzo draznia mnie ortodoksyjni Zydzi, ktorzy sieja zamet w Izraelu i nie tylko tam.
Bardzo rozczarowalam sie do Izraela bedac tam kilka lat temu -nie na pielgrzymce. Wrocilam rozrozniajac Zydow rozsianych po calym swiecie i tych z Izraela. Uogolniam? Alez owszem, podobnie jak inni maluczcy i wielcy.
Czy jestem antysemitka? Nie jestem zainteresowana jaka ocene wystawi mi redaktor, czy inni.
Moze mnie histerii, czujnosci, a wiecej rozsadku i rozwagi.
@wiesiek59
prosze mi nie podawac tego typu linkow —–wszopolskich
? Bella Szwarcman-Czarnota
7 kwietnia o godz. 18:06
?@augustus.
Pisałam jedynie o tym, że od czasu do czasu rozlegają się głosy ?Żydzi, precz z Polski?. ?
I na to powinny być (mam nadzieje, ze sa) paragrafy, bo to JEST nawoływanie do nienawiści, ale tu takich wspisow nie widze.
?Napisałam też, że moi przodkowie mieszkają tu od pokoleń.?
I oby mieszkali dalej, proszę Pani, i dobrze się tu, czy gdziekolwiek indziej czuli. Nawiązując do wpisow polemizujących z autorem bloga, w tym moich, nie odniosłem wrazenia, żeby ktokolwiek pisal cokolwiek w kierunku ?Żydzi, precz z Polski? (co prawda, być może było to tez wynikiem lamania netykiety i wycinania tekstow), ani negowal dramatu holokaustu. Tu jest jendomyslnosc, jak mi wydaje. Natomiast koscia niezgody jest brak przestrzeni do polemicznej dyskusji oraz kwestia określenia winy, czy współwiny. I o ile jest w zasadzie jasne, ze tezy, ze zrobili to Polacy, czy Zydzi, bujaja w oblokach absurdu i fantazji, o tyle bardziej centrowe kreślenie granic współodpowiedzialności nie jest nauka scisla i nikt nie ma patentu na nieomylny osad. Wazne jest tez uzywanie jednej miary do ocen postaw w zależności od narodowsci (vide Folwark zwierzęcy Orwella)
?Inną sprawą są granice lojalności. Może ktoś na przykład uznać obchodzenie Pesach zamiast świąt wielkanocnych za nielojalność, albo mówienie w jidysz, albo chodzenie do synagogi.
Myślę, że w Stanach nie przyszłoby nikomu do głowy uznawanie tego za przejaw nielojalności czy obcości, a w Polsce ? owszem.??
Wydaje mi się, ze wiazanie braku nielojalności względem Polski z chodzeniem do synagogi jest tak niszowe i skrajne nawet w Polsce, ze trudno tu wyciągać uogólniające wnioski. Chyba, ze za miarodajnych uznaje się opinie chuliganow stadionowych, czy paru politykow rozpaczliwie szukającego elektoratu. To wtedy nic się na to nie poradzi, bo oni już zdania za bardzo nie zmienia i należy raczej apelowac do rzadu, żeby robil presje na policje i prokurature, aby traktowaly to bardzo surowo. O ile się orientuje, kodeks karny umożliwia zwalczanie tege zjawiska, wiec to kwestia implementacji.
Dyskusji, która wybuchla na blogu dotyka moim zdaniem innego zjawiska. Jest w Polsce grupa ludzi pochodzaca powiedzmy z przedwojennej klasy średniej, bedaca Polakami narodowości polskiej, powiazana z Powstaniem Styczniowym, wojna 20r., przedwojennym państwem, Legionami, kresami, kampania wrzesniowa, oflagami, zsyłkami na Syberie, Katyniem, ruchem oporu, robieniem kompletow, AK, emigracja zewnetrzna, czy wewnetrzna podczas komunizmu, itd.. I niekoniecznie zwiazana z ONR, ani obecnie z Pis. Myle się, ze grupie znanych polskich publicystow sa to tradycje obce?
I zwyczajnie hurtowe naklejanie plakietki takim tradycjom, czy osoba kultywującym te tradycje, które nie czuja się współwinne holokaustowi, budzi sprzeciw, a to chyba tacy sami polscy obywatele, jak osoby aktywnie zwalczające antysemityzm.
Sztuka jest takie prowadzenie polityki np. informacyjnej, które z jednej strony uniemożliwi powtorzenie się eksterminacji społeczeństw, ale z drugiej strony bez deptania wrażliwości roznych nieradykalnych środowisk, np. propaństwowych Polakow pochodzenia polskiego lub żydowskiego. Etykietowanie Polski jako kraju antysemickiego nie sluzy wspolnej przyszłości Polski. Co nie zmienia postaci rzeczy, ze wszelkie negatywne zjawiska, w tym antysemityzm należy wykorzeniac. Ale tego się nie zmieni bez właściwie zaprogramowanego systemu edukacji.
Również integracja europejska była odpowiedzia na okrucieństwa IIWS i jest blokada przeciwka wszelkiej masci fundametalizmom. STad powinno sie jej bronic.
Co do autora blogu, to chyba już się zaplatal w selekcji anonimowych gosci jego blogu na anonimowych słusznych i donosicieli. Z zalem przyjmuje, ze jestem musztrowany, jako antysemita i donosiciel. Na marginesie, mój dziadek, podoficer w kampanii wrześniowej, darl donosy, majac taka możliwość wynikajaca z jego dzialanosci w AK, kierowane do gestapo, w tym, ale nie tylko, denuncjujace ludzi przechowujących Zydow. Dziwiłem się, czemu nigdy o tym nie opowiadał, tylko dowiedziałem się o tym od ciotki po jego śmierci. Ciocia mi odpowiedziala, ze wielu Polakow zachowywala się przyzwoicie podczas wojny wlasnie z poczucie przyzwoitosci i nie widziala powodu do wypinania piersi do orderow za zwykle ludzkie odruchy.
CO do anonimowości (iluzorycznej na marginesie w razie czego), umozliwia ona swobodne wypowiadanie się osobom, które z roznych powodow nie mogą tego robic pod swoim nazwiskiem, a maja ciekawe doświadczenie zawodowe mogące urozmaicic prezentowane na blogu poglady. Na tyle ciekawe, ze nie widza powodow do unikania polemiki ze znanym publicysta, takim jak gospodarz.
Kiedy rusza zbiórka podpisów w obronie wolności słowa i przeciw faszystom którzy chcą wyrzucić profesora Jasiewicza z posady? 🙂
Chcialbym zakonczyc swoj udzial w rozmowie (?) na temat powyzszy krotko:
_____________________
niegdys w PRL Gomulka, Moczar, Piasecki probowali forsowac jakas odmiane antysemityzmu w jego koltunskiej odmianie z elementami przedwojennego antykomunizmu – byl to swoisty sojusz polskiego socjalizmu z polskim faszyzmem.
Wiele glosow obecnie jakze wspolbrzmi z tamtymi upiorami i nie bede ukrywac, ze jest to jakas odmiana polskigo nazizmu.
Andrzej Falicz
7 kwietnia o godz. 12:41
michrich
7 kwietnia o godz. 4:20
Saurom:
6 kwietnia o godz. 16:24
Skąd to oburzenie czyżby dlatego, że profesor Jasiewicz ośmielił się przypomnieć że Żydzi sami uczestniczyli w zagładzie swoich rodaków?
***
Ci Zydzi chcieli ocalic swoje zycie i swoich rodzin kosztem wspolwyznawcow. Gdyby polskie podziemie nie bylo obojetne to by ich karalo. Ale to w koncu byli Zydzie czyli nie swoi. Treblinka byla kilkadziesiat kilometrow od Warszawy. w niej zostalo zagazowane prawie cale ghetto warszawskie . Wystarczylo niszczyc tory dojazdowe??
To dlaczego nie niszczyles michrich?
Przeciez to bylo takie proste?
***
Bo jako Zyd ucicieklem z moja matko do ZSRR na Ural tak ocalalem. Wracajac z ZSRR w 1946 moja matka widziala jak kolejarz pokazywal gest znaczacy podrzynaie gardla. Gdy moja matka zapukala do drzwi mieszkania w Lodzi gdze przed wojna mieszkalismy zamieszkala w nim osoba jej nie wpuscila. Przez otwarte drzwi moja matka widziala mieszkanie takim jakim je opuscila uciekajac ze mna w 1939 roku. To byl holokaust bysness. Na pewno owa osoba chadzala na msze i dostawala rozgrzeszenie.
A mnie dalej to nie dziwi. Gospodarzu Szanowny,a pamięta Pan Miłosza? „Jest ONR-u spadkobiercą Partia”. I to prawda – PZPR dawno wyzionęła strupieszałego ducha, no to ONR nam zmartwychwstał i nagle w nim pojawili się starzy ONR-owcy, sporo sierot po PZPR (tych co się do PiS-u nie załapały – skądinąd wiem, ze nawet w SLD nie ma tylu byłych PZPR-owców, ile u Jarosława). Zresztą sytuacja gdyby nie była tak paskudna, byłaby nawet śmieszna, bo wśród nazistów walczą dwa nurty – antysemicki (bardzo by się zdziwili, gdyby się dowiedzieli, kto też ich sponsoruje, pewna ambasada i to bynajmniej nie Rosji rączki w tym macza) i antyislamski.
Nawet płaskoczoli wiedzą że nie można być jednocześnie antysemitą i antyislamistą, boż Izraelczycy i Arabowie są śmiertelnymi wrogami, więc mają problem. Niektórzy jak Zawisza stoją w rozkroku na płocie i twierdzą że ich antysemityzm – który zresztą antysemityzmem nie nazywają – dotyczy i Arabów i Żydów, boć to wszystko Semici. Być może pewien wpływ ma na to nazistowski Niklot, który w całości przeszedł do NOP-u i ONR inflitruje, a oni programowo pogańscy, bo przecież modlić się do „jakiegoś Żyda Chrystusa nie będą”. Ale większość ma problem…
Zresztą antysemici, którym z ONR-em nie po drodze ujawnili się nawet w SLD, o PSL nawet nie wspominam, bo są też wśród posłów (prawda pośle Kłopotek?). Jakby poszukać, to i wśród posłów PO by się jakiegoś antysemitę trafiło, tylko, że niechętnie by się ujawnił (chyba, że po zainwestowaniu 0,5 l), bo tak jest jednak trochę inteligentów, stąd doły w PO mają przekazane z góry, że być antysemitą to obciach.
Ale Gospodarzu, niechże się Pan tak nie martwi… To gówno zatapia wszystkie ex-demoludy,a i poza nimi go pełno! Ot Złoty Świt chce zakładać biura w byłej NRD i pewnie powstanie „porozumienie ponad podziałami” z NPD bardzo brunatne. Na Węgrzech jest Jobbik, który najgłośniej krzyczy przeciw Żydom prawdziwym i mniemanym (tj. jak za „dawnych dobrych czasów”, kto jest przeciw Jobbikowi, ten jest Żydem), przy czym znajomi Węgrzy oskarżają Fidesz o trzymanie Jobbiku na łańcuchu, jako rottweilera, do zastraszania protestujących przeciw Fideszowi. W Czechach na razie antysemityzm jest cichy i słychać tylko syczenie, dziwnym trafem z kręgu ex-prezydenta Klausa; ponoć bidulek jest prześladowany przez „Żydów z Czech i żydowską mafię z Brukseli”. Jednym słowem jesteśmy w (nie)dobrym towarzystwie. Tak więc komentatorzy obecni na blogu mnie nie dziwią. Komunizm sowiecki był antysemicki – czego by tutejsi komentatorzy nie powtarzali. Jak nie wierzą, nie sobie poczytają o historii Żydowskiego Obwodu Autonomicznego w ZSRR. Brunatni jacy byli – wiadomo. Spokojnie można postawić więc tezę, że komunizm zamroził poglądy i postawy polityczne oraz teorię polityki na etapie wczesnych lat 50. W efekcie, co Zachód przepracował, to dopiero jest przed demoludami. Taki jest po prostu mentalny i polityczny dystans do niego ex-demoloudów i nie ma się co oszukiwać – to jest jeszcze do przepracowania. O ile w ogóle będzie ochota, bo taka RP cofa się do lat 30. XX wieku i z lubością wpada w tamte koleiny, pokazując przy tym ów okres jako raj, pełen wszelkiej szczęśliwości (np. Ziemkiewicz).
Aha, jeszcze na sam koniec Gustaw Holoubek (też uwadze pt ksenofobów nie Polak Prawdziwy) o polskim życiu politycznym:
„Przytoczę taki obrazek obyczajowy, który moim zdaniem dobrze ilustruje to, co się teraz dzieje w polskiej polityce. W jednym z teatrów na próbie Kalina Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno palić papierosów. Zbliżył się strażak i powiedział: „Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić”. A Kalina jak Kalina – z wdziękiem odparła: „Odpierdol się, strażaku”. I on strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: „Ja też potrafię przeklinać, ty kurwo stara!” Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją zwyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do strażaka i powiedział: „A pan jest chuj!” Przy czym strażak na posterunku też już był inny. Więc tak wygląda życie polityczne w naszym kraju.”
Sam greps stary, ale coś nie chce przestać pasować…
@Gekko
7 kwietnia o godz. 15:55
?Czy i tu, na blogu p.Szostkiewicza, trzeba nadal polemicznie udowadniać, że gest ?sieg heil? to nie pożądanie alkoholu, ale zbrodni, jeśli nawet sądy Rzeczypospolitej to hańbiąco negują??
Pokazywanie symbolu ?sieg heil?, wydaje się mieścić miedzy skrajna glupota i nieopdowiedzialnosci, a czyms podelgajacym pod kodeks karny w Polsce, chodz podobno nie w USA, jeśli Wierzyc wikipedii, działała partia nazistowska: http://pl.wikipedia.org/wiki/American_Nazi_Party, co w Polsce wydaje się nie do pomyslenia. Czy to prawda, ze pokazywanie gestu ?Sieg heil? nie ma paragrafu w USA i konsekwencji karnych?
Natomiast równanie osob polemizujach z radykalnymi opiniami w kwestia holkasutowej współwiny Polakow z osobami promującymi gest ?sieg heil? jest zwykłym prymitywnym szantazem moralnym kneblującym dyskusje, żeby nie oceniac dobitniej. Ile razy mam jeszcze napisac, ze holokaust to zbrodnia, która nie może się powtórzyć i, ze kwestia dyskusji na temat odpowiedzialnosci nie ma (choc moze miec) nic wspolnego z anysemityzmem?
Problemem jest tylko, kogo za 20 lat będzie obwiniac prasa za holokaust popularna prasa, np. w USA, Francji, czy Izraelu i co bedzie sie tam pisalo w podrecznikach szkolnych na kilku stronach poswieconych holokaustowi… Jesli powielane beda jednostronne opisy p. Grossa przedstawiace wyrywki rzeczywistosci, to gratulacje. Well done. Choc, obserwujac co sie dzieje w Europie, np. w Grecji (faszyzujaca partia Zloty Swit http://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82oty_%C5%9Awit_(Grecja)), mozna sie obawiac, ze temat umrze smiercia naturalna, co tez dobre nie bedzie.
@PA2155
7 kwietnia o godz. 18:01
Bardzo ladny wpis-dziekuje. Niestety nie można tego powiedziec o gotowości do kolaborowania z ZSRR w czasie i po wojnie. Chetnych było wielu.
„Problemem żydowskiej pamięci na temat Polski jest antysemityzm. Ale problemem polskiej pamięci jest to, że Polacy często spotykają się z niechęcią Żydów.”
Gdyby powyższe napisał jakiś anonimowy blogowicz, łatwo mógłby zostać uznany za antysemitę.
Żydowska pamięć na temat polskiego antysemityzmu to jest PROBLEM? Żydom nieobce jest uczucie NIECHĘCI w stosunku do innego narodu? Takie rzeczy może opowiadać tylko ktoś nieżyczliwie nastawiony do Żydów, albo ktoś taki jak profesor Jasiński, któremu wszystko się pomyliło.
Tymczasem autorem powyższej sentencji nie jest profesor Jasiński, jest nim Adam Michnik. Jego autorstwa jest również linkowany poniżej ciąg dalszy. Adam Michnik stawia tam ryzykowną tezę, że niechęć Żydów do Polaków to efekt odrzuconej miłości. Jego zdaniem Żydzi kochali Polskę, ale Polska tę miłość odrzuciła, zaskarbiając sobie w ten sposób ich nienawiść. Celowo upraszczam, trywializuję i brutalizuję wypowiedź Michnika, żeby zaostrzyć blogowiczom apetyt na lekturę, zwłaszcza, że Michnik broni Polaków.
http://www.dialog.org/dialog_pl/michn01.html
Adam Szostkiewicz
7 kwietnia o godz. 14:12
Co do faszystów w sanacji, to proszę poczytać o OZONie.
Adam Szostkiewicz
7 kwietnia o godz. 15:33
Nigdzie nie napisałem, że OZON był faszystowski, napisałem o faszystach w sanacji.
Zgadzam się z redaktorem Szostkiewiczem, że w internecie mamy zalew chamstwa i głupoty m.in. dzięki temu, że można się ukryć pod pseudonimem. Zgadzam się, że anonimowe wpisy są odpowiednikiem anonimowych listów. Jest to zapewne jeden z wielkich problemów internetowej komunikacji między ludźmi. Anonim wszedł w życie i zamienił je w rynsztok. Stanowimy wykolejoną wspólnotę. Możemy zapomnieć o wymogach dobrego wychowania. Możemy w żołnierskich słowach wyrazić pogardę. Możemy dać upust nienawiści. Znacznie rzadziej wyrażamy serdeczność.
To okno swobody stanowi wielką pokusę. Chroni ? niekoniecznie przed policją, raczej przed innymi autorami anonimów. Przed samym sobą. W czapce niewidce całkieśmy inni. Ja to ? Nie ja ?
Ciekawe, jak się to rozdwojenie przekłada na komunikację międzyludzką z odkrytą przyłbicą. Stali bywalcy rozmaitych for być może z trudem wracają do ogólnie przyjętych dobrych obyczajów. Albo ? co bardzo prawdopodobne ? rozmnożą się janusowe oblicza. Z odkrytą przyłbicą ? lord. Z opuszczoną ? bydlę.
Może ma to jakiś psychiczny sens ? Może lepiej nam z dwoistością aniżeli w gorsecie ? Psychiatrzy i psychologoqie mieliby zapewne wiele do powiedzenia w tej kwestii.
Daruję sobie tym razem stosowne pozdrowienia dla Jasiewicza. Znudził mi się. Niech tyje.
Adam Szostkiewicz
7 kwietnia o godz. 14:17
@Andrzej Falicz
No właśnie, taka jest ta rozmowa z ludźmi myślącymi jak Pan: Zgliczyński zebrał w jednym tomie dziesiątki przykładów, dokumentów, raportów, opinii i analiz, a Pan to wszystko ignoruje i pieczętuje wyrwanym z kontekstu cytatem z Kołakowskiego….”
Dokladnie dlatego, ze na podstawie tych latwych do odszukania przykladow okrucienstwa i antysemityzmu zebranych przez Zgliczynskiego doszedl Pan do uogolnienia , ze Polska jest ziemia nasiaknieta zwierzecym antysemityzmem i dlatego Niemcy wybrali Polske na miejsce eksterminacji Zydow – tym wyrazil Pan opinie o Polsce i o Polakach jako wspolwinnych holocaustu.
A jak ktos mysli inaczej to jest naiwny – TAK PAN NAPISAL!
To metoda stosowana przez antysemitow o czym pisal Kolakowski.
Zbiera sie jedne dowody, ktore pasuja do tezy ale dowody na odmienna teze sie skrzetnie pomija.
I tak Pan Polsce i Polakom dorabia morde dajac pozytywne nie warunkujace recezje stronniczym , jednostronnym opracowaniom.
Jednoczesnie jak lew walczy Pan z oszolomami generalizujacymi koaboracje zydowska.
Gratuluje symetrii.
Po raz kolejny pragne Panu przypomniec, ze na tej ziemi nasiaknietej wedlug Pana zwierzecym antysemityzmem Zydzi radzili sobie calkiem niezle (260 czasopism, 15 teatrow, kluby sportowe, samorzadne gminy, zydowscy poslowie, kwitnaca kultura, olbrzymie majatki itd itd).
Zaloze sie, ze dalej by tak bylo na tej wedlug Pana zwierzecej polskiej ziemi gdyby nie Niemcy i sowieci.
Z daleka, na szczescie
7 kwietnia o godz. 14:52
@Andrzej Falicz
pisze : Zamiast sie popisywac plujac zza wegla napisz merytorycznie na temat tego co kto napisal i dlaczego sie z tym nie zgadzasz.
Jedyna moja odpowiedź : Nie mam takiego zamiaru. Pańskie i podobne pańskim poglądy i myśli mam w małym pejsie….”
Zaloze sie, ze moje poglady sobie sam wymysliles…
Bo przeciez nie czytales „tych obrzydliwosci”…
To z reszta typowe dla wielu „dzielnych i prostolinijnych dyskutantow” – wiedza co trzeba o kim napisac – faktycznie jakiekolwiek mysli maja w „małym pejsie”.
Podpieraja sie jedynie chamska forma udajaca „mocne przekonania”.
Ja ci pasuje bo mozesz napluc na osobe podpisujaca sie pod swoimi wpisami wlasnym nazwiskiem.
mer
7 kwietnia o godz. 22:03
…wypowiedź Michnika…
………………………………………………………………………………………
Wiele zawartych tam spostrzeżeń jest warte refleksji. A jedna z nich jakby kopia tego o czym ja( i nie tylko*) swego czasu pomyślałem:
„Sam sobie nie umiem poradzić z taką sytuacją. Gdybym nagle miał wziąć do swojego mieszkania dwie osoby, ktore mówią źle po polsku, których nie znam, które się wszystkim wyróżniają, których prawdopodobnie za chwilę moi sąsiedzi zidentyfikują i za to zostanie zabita moja żona i mój 7-letni syn. Więc nie umiem się z tym zderzyć i dziękuję Bogu, że nie miałem takiego wyboru przed sobą. …”
* – Helmuth Kohl mniej więcej tak: „…dziękuję Bogu za dar późnego narodzenia”.
Wiesiek,
Za link dziekuje.
http://www.kontrowersje.net/comment/145716#comment-145716
Jest szansa, ze nawet Pan Szostkiewicz przeczyta.
Chociaz z drugiej strony…po co?
@Hania Londyn
Proszę łaskawie wejść na stronę petycji w sprawie Jasiewicza na stronie Centrum Badań nad Zagładą Żydów i poczytać sobie ile razy jest ten apel powtórzony. I to nie zawsze „Żydzi”, bywa i mniej uprzejmie „parchy, won z Polski”. Codziennie czytam te słowa w internecie pod różnymi tekstami, niekoniecznie na tematy żydowskie.
Widuję je napisane na murach, a nawet na mojej klatce schodowej.
Wywiad z Jasiewiczem przeczytalem.
Piszac:
” Na Holokaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów…”
Zalatwij na amen rowniez wszystkie byc moze kontrowersyjne ale mozliwe do dyskutowania tezy.
To stwierdzenie
jest absolutnie nie do zaakceptowania.
Sugeruje, ze niemiecki hitleryzm byl sluszna kara z zydowskie grzechy.
To jednoznacznie haniebne.
Najgorsze jest gdy rzeczy w oczywisty sposob haniebne mieszaja sie elementami, ktore moglyby rozszerzyc nasza wiedze o tamtych czasach i lepiej zrozumiec wspolna historie.
To przerazajace bo jednoczesnie pisze, ze:
„…Warto jeszcze dopowiedzieć, że poprawa stosunków polsko-żydowskich wymaga prowadzenia równolegle dwóch wątków, także stosunku Żydów do Polaków i Państwa Polskiego. To nie jest jednostronny proces polegający na epatowaniu polskimi zbrodniami…”
Co jest przeciez rozsadne.
I tak przez automatyczne skojarzenia ktos kto bedzie powolywal sie na potrzebe obiektywizmu w opisywaniu polsko-zydowskich relacji wyjdzie na zwolennika Jasiewicza…
Znowu przybedzie kolejny argument dla oszlolomow by kneblowac potrzebna dyskusje.
Niektorzy beda mieli kolejny argument by pokazac palcem, ze tak jak mowili Polska jest ziemia zwierzecego antysemityzmu.
Obie strony sie karmia.
Sadze, ze nie mialbym problemu z podpisaniem sie pod tezami i diagnozami A. Michnika.
@Zyta2003
Przepięknie trafiła Pani w sedno!
@Wszyscy
Wycięto mi (dlaczego?) odpowiedź dla Ozzy, że moja lista „antysemitów” jest ironią i zawiera nazwiska ludzi pochodzenia żydowskiego, kwestionujących dominujący syjonistyczny paradygmat i z tego tytułu nazywanych przez niektórych „antysemitami”.
Przerażający jest nie wywiad z Jasiewiczem, ale reakcja na ów wywiad ze strony pana Szostkiewicza i np. pani Szwarcman. Włos się jeży na głowie. Jasiewicz broni się swoim dorobkiem. Pisał o różnych aspektach stosunków polsko-żydowskich, w tym tych dla Polaków niewygodnych. Tak długo jak jego słowa wpisywały się w tak modną retorykę samobiczowania, był szanowanym profesorem. Jeden wywiad, w którym poddał w wątpliwość postawę Żydów w czasie II WŚ wystarczył, żeby pani Szwarcman odgrażała się prokuraturą. Do tego takie kwiatki jak:
„Pani Bello, niech Pani tak nie cierpi. Mieszka Pani w szambie, to chyba nie nowina. Nareszcie wolna, dysząca głupotą i jadem, Polska udławi się własną nienawiścią. Tylko nie płakać, nie będzie po czym. Sieg heil, Jasiewicz! Schudnij chociaż, bo rzygać się chce.” Pies z kulawą nogą nie zainteresuje się wypowiedzią cytowanego wyżej chama, tylko dlatego, że cham dał pokaz chamstwa akceptowanego w tzw. postępowych mediach. Red. Szostkiewicz apeluje – zdaje się – o zachowanie proporcji w ocenie postaw Żydów np. wobec Sowietów. Fantastycznie, pytam tylko gdzie pan Szostkiewicz widzi proporcje w książkach Grossa, czy Zgliczyńskiego. „Zgliczyński odziera czytelnika z naiwnej lub ślepej nadziei, że nie było tak źle, że to propaganda rozpuszczana przez komunistów, wrogów Kościoła, obce siły w kraju i w świecie zainteresowane tym, by dyskredytować Polskę w oczach Zachodu jako ziemię nieprzypadkowo wybraną na miejsce przemysłowego uśmiercania Żydów europejskich, bo ziejącą zwierzęcym antysemityzmem.” pisze pan Szostkiewicz. Inaczej mówiąc porzućmy nadzieję, zwierzęcy antysemityzm w Polsce to fakt, bo tak zawyrokował Zgliczyński. Szarości tu nie ma, jest czarny jak smoła polski antysemityzm i tyle. O tym, że w miejscu, w którym wydarzył się koniec świata, w miejscu w którym ludzi traktowano jak rzeźne bydło, oczekiwanie wielkiego człowieczeństwa jest zwykłą naiwnością oczywiście ani u Zgliczyńskiego, ani u Grossa nie przeczytamy. I tyle w temacie proporcji. Śmiem twierdzić, że ten „odradzający się antysemityzm”, to nic innego tylko reakcja na taśmowo wypuszczane paszkwile, których autorzy zapomnieli nie tylko o proporcjach, ale o zwykłej przyzwoitości.
PS. O tym, ile warte było poświęcenie Polaków ratujących Żydów, w tym np. Polaków bestialsko pomordowanych za ukrywanie Żydów, świadczy choćby to, jak mało ich los dzisiaj obchodzi różnych Grossów i Zgliczyńskich. Red. Szostkiewicz odeśle mnie za chwilę do pokrytych kurzem naukowych opracowań, ale ja nie o takich publikacjach mówię. Mówię o publikacjach, których towarzyszyłyby promocja i szum medialny choć odrobinę zbliżone do tych, które towarzyszyły wydaniu „Sąsiadów”.
@Bella Szwarcman-Czarnota
7 kwietnia o godz. 23:59
Pani chyba nie zrozumiała wpisu @Hani Londyn (opatrzonego zresztą stosownym „smajlikiem”). @Hani Londyn chodziło o to, że Premier Izraela podczas wizyty w Polsce krzyczał na członków Diaspory żeby natychmiast z Polski wyjeżdżali. Pisał między innymi o tym Konstanty Gebert.
@Hania Londyn nie negowała istnienia antysemityckiego bełkotu tylko wpisała coś dowcipnego. Pani chyba przeoczyła ten paradoks.
Augustus
7 kwietnia o godz. 15:59 operuje definicjami z 19 wieku. Dzisiaj nikt nie mowi o asymilacji. Moze Augustus przeczyta kiedykolwiek cokolwiek o interkulturalnym postrzeganiu swiata.
Saldo mortale
Bella Szwarcman-Czarnota
7 kwietnia o godz. 23:59,
każdy chamski wpis jest godny nagany. Podejrzewam jednak, że ich autorami są ludzie o mentalności podobnej do tych, którzy ogłaszają światu na murach, że „Zocha jest k…”, „Janek jest ch…”. I tym podobne. Nie lekceważę, nie usprawiedliwiam. Wskazuję jedynie na poziom samoświadomości autorów tych komunikatów.
Tymczasem Pani, osoba mało, że wykształcona, ale sama zajmująca się edukacją, robi rzeczy, które w mojej ocenie, są absolutnie karygodne. Wyklucza Pani mnie i wielu przyzwoitych Polaków. Pomawia o złe intencje. Tak odbieram Pani podpis pod petycją w sprawie budowy pomnika Sprawiedliwych. I nie tyle chodzi mi o sam pomnik, co o sposób argumentacji. Argumentacji, na którą w całości składają się uprzedzenia i stereotypy.
Pisałam o tym na blogu redaktora DP, bo temu poświęcił swój przedostatni wpis.
Mam nadzieję, że pan redaktor Szostkiewicz wybaczy i pozwoli, że ten wpis przytoczę:
Matylda
8 kwietnia o godz. 9:42
Szanowny Panie Redaktorze,
tak się nie robi. Podrzucił Pan zaproszonym gościom, mówiąc najoględniej, gorący kartofel, niech się poparzą i wyszedł po angielsku. Nie był Pan uprzejmy odpowiedzieć, choć brak komentarzy nie jest Pana stałą praktyką.
Jestem Pańską czytelniczką od bez mała 50 lat. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek, goszcząc na Pańskim blogu zachowała się względem Pana niegrzecznie. Wręcz przeciwnie.
Tymczasem z Pana strony spotkała mnie podwójna przykrość. Raz kiedy podpisując się pod poglądami pani profesor E., podpisał się praktycznie pod antypolonizmem. Jeżeli posługiwanie się generalizacją, stereotypami i uprzedzeniami wobec Żydów oznacza antysemityzm. To takie samo zachowanie wobec Polaków oznacza antypolonizm. Jedno i drugie bardzo naganne. Jest mi niezwykle przykro, że spotkało mnie to właśnie z Pana strony.
Nie wierzę żeby nie miał Pan w ręku ostatniego Pomocnika Historycznego Polityki poświęconego historii Żydów polskich.
Na stronie 3 tak pisze Pana szef o Muzeum Historii Żydów Polskich:
Pomysłodawcy mówią o placówce życia, o działającej na wyobraźnię opowieści o wielowiekowym współ-życiu właśnie (pełnym stron jasnych i ciemnych), o opowieści, która ? mimo Zagłady ? się nie zamyka i jest otwarta na teraźniejszość i przyszłość.
Pomocnik zamyka artykuł Pańskiej koleżanki redakcyjnej, Joanny Podgórskiej, zatytułowany „Muzeum życia”.
Otóż to, ‚życie”, „współ -życie”. Zaproszenie do bycia razem. A nie wykluczenie. Życie a nie cmentarzysko, od którego Polakom wara, bo na pewno mają złe intencje.
Zostałam wykluczona i pomówiona. Pomówiana o złe intencje, złą wolę.
Dlaczego traktuję to tak osobiście? Po pierwsze dlatego, że jestem Polką i jestem częścią Polski ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Jeżeli mam brać współodpowiedzialność za zło wyrządzane przez moich rodaków, to tak samo wszysko złe, mówione o Polakach muszę odbierać osobiście.
Po drugie, właśnie minęło 15 lat od śmierci naszej Cioci, której formalnie należało się drzewko w Jerozolimie. Ciocia sobie tego nie życzyła. Nie, nie dlatego, że się kogoś bała. Po prostu takie miała zasady. Można powiedzieć, że była zwolenniczką greckiej etyki cnoty: cnota jest sama dla siebie nagrodą.
Kiedy usłyszłam o pomyśle budowy pomnika dla Sprawiedliwych w pobliżu Muzeum, w pierwszym rzędzie pomyślałam o naszej Cioci. O tym, że zostanie do tego „współ-życia” włączona.
Proszę mnie dobrze zrozumieć, nie upieram się przy tym pomniku. Nie chcecie? Trudno. Nic na siłę. Mnie chodzi o sposób rozmowy, który traktuję jak papierek lakmusowy dobrej woli. Woli jakości „współ-życia”.
Uważam, że pani profesor E. dopuściła się gigantycznej manipulacji. Przy pomocy uprzedzeń i stereotypów dokonuje wykluczenia i oskarża wykluczonych. Mistrzostwo manipulacji.
Wylano na mnie kubeł nieczystości. Pan się pod tym podpisał i wyszedł po angielsku.
Tak się nie robi. Tak nie da się budować dobrego „współ-życia”. To może prowadzić tylko do złego.
Nie będę więcej pisać na ten temat. Ale to co napisałam, musiało, moim zdaniem, zostać napisane. Właśnie dla dobra „współ-życia”. Po to żeby nie robić miejsca upiorom. Wzajemny szacunek i przykładanie jednakowej miary do obu stron, to najlepszy kołek osinowy na upiory. Nie widzę lepszego.
Andrzej Falicz
7 kwietnia o godz. 0:58 zapomnial dodac, ze z 10% populacji Zydow, 18% Zydow(zydow) bralo udzial w Kampanii Wrzesniowe; info dla Falicza: oczywiscie w wojsku polskim.
Saldo mortale
@mustafa
Tylko spokojnie. Psom wolno szczekac i na Pana Boga. Nie ma co polemizowac z postami wymykającymi sie ocenom wyrazanym w sposób cenzuralny. Oby więcej rzetelnych badań historycznych nad tym tematem i więcej bezkompromisowych, odważnych historykow, którym będa „powiewać” ujadania takie jak wyzej:)) Proponuje pisać posty „pozytywne”, tj. opisujące miniona rzeczywistość we właściwym swietle i proporcjach, a nie polemiczne wobec ludzi intelektualnie nieuczciwych.
Dla wszechpolskiego F A L I C Z A……
Uwagi dla piszacych w blogosferze oraz pytania; dlaczego wystepowanie przeciw tendencjom narodowym nie jest wystepkiem. Dlaczego jednak ?wystepy? narodowe oraz narodowy tenor wpisow w blogosferze moga i powinny irytowac. Oto proba odpowiedzi, ktora obiecalem niektorym obecnym w blogu ze szczegolna dedykacja dla Towarzystwa Wzajemnej Adoracji w Zaniku (Lizakowych Ludzi).
Powierzchowne dywagacje na temat stereotypow obecnych lub nieobecnych w blogosferze, niezaleznie od punktu widzenia, ?wiedzenia? lub siedzenia, prowadza prawie zawsze do wpisow conajmniej ksenofobicznych.
Tradycja kosciola jako instytucji popierajacej ruchy antysemickie w Europie Srodkowej i Wschodniej, obecna w naszej swiadomosci siega czasow Rewolucji Francuskiej. Proby stygmatyzowania Zydow mialy oczywiscie miejsce wczesniej (XIII wiek); charakteryzuja sie one nieobecnoscia w opisie problematyki antysemityzmu, o czym dalej. Rewolucja Francuska byla jednak signifikatywna cezura w budowaniu spoleczenstwa obywatelskiego w Europie. Rewolucja, ktora jak wiemy popierala ruchy ?egalitaryzacyjne?stanowila niejako zagrozenie dla hierarchow koscielnych. Reakcja kosciola byla reakcja na owe hasla, aktualne rowniez po dzien dzisiejszy. Hasla te, mimo swojej aktualnosci byly czesto zapominane oraz traktowane z przymrozeniem czy przypruszeniem oka lub odkladane na ?lepsze czasy?, ktore w Polsce po 1989 nastapily wraz z odzyskaniem suwerennosci. Podczas gdy hasla budowania spoleczenstwa obywatelskiego sa przez wiekszosc akceptowane, to emancypacja ?obcych? oraz ich integracja jest procesem wydluzonym w czasie. Zauwazamy jednoczesnie, ze antysemityzm jest ciagle aktualny, czytaj obecny, niezaleznie od liczby czlonkow Gmin Zydowskich w europejskich populacjach, aktualny rowniez w Polsce, nawet przy sladowej ilosci Zydow i niezaleznie od stanu panstwowosci.
Intelektualisci oraz politycy europejscy trudno znosili emancypacje Zydow. Dzisiaj ciagle konfrontowani jestesmy z wrogoscia, gdy apelujemy o emancypacje obywateli; dotyczy to kobiet, ekologow, homoseksualistow oraz wszystkich obcych w naszej swiadomosci zjawisk. Obcy nam sa rowniez Ci, ktorzy probuja owe zjawiska definiowac, opisac etc.. Niektorzy, rowniez uczestnicy blogosfery, maja permanentne klopoty z percepcja antypostawy jaka jest antysemityzm w Polsce. Jednych oburza, drugich wzrusza, trzecich nudzi, wielu pozostalych wogole nie obchodzi. Polacy utozsamiani sa w Europie jako katolicy i antysemici. Nie znaczy to bynajmniej, ze wszyscy sa antysemitami. Otwarte jest natomiast pytanie czy wszyscy sa katolikami. Jest to oczywiscie stereotyp i nalezy z nim polemizowac. Dysputa na ten temat nie powinna jednak ograniczac sie do wypowiedzi populistycznych czy poruszania tematow zastepczych, o czym dalej. Jak wazny jest nasz krytyczny stosunek do antysemityzmu swiadcza mury polskich miast i miasteczek, ?sluchowiska? Radia Maryja, kazania ksiezy, czy biskupow, wypowiedzi czolowych polskich politykow, ksiazki z wydawnictwami antysemickimi, przykoscielne ksiegarnie lub cmentarze zydowskie (czesto zaniedbane i zbeszczeszczone). Trudno przy tym zapomniec prowincjonalna prase i jej domoroslych dziennikarzy. Warto tez porozmawiac z pracownikami TSKZ o ich samopoczuciu, przy braku poczucia wlasnego bezpieczenstwa.
Saldo mortale
Wszechpolskiemu Faliczowi i Lizakowym Ludziom….
Najprostsza definicje antysemityzmu znajdziemy u W. Adorno. Chodzi o opis Zydow, wlasnie Zydow, a nie konkretnego Zyda, publicysty zydowskiego, polityka izraelskiego, czy dzialacza ugrupowania syjonistycznego, kolegi z pracy, sasiada etc.. Koniec Pierwszej Wojny i lata po 1918 byly cezura oraz czasem pustki kulturowej, w ktorej opis przeszlosci stal sie zbedny po wojennej tragedii, a na opis i definicje przyszlosci spoleczenstwo nie bylo przygotowane. Wracajac do postaw antysemickich w Polsce, to nie mialy one oczywiscie charakteru likwidacyjnego, nie zawsze jednak ograniczaly sie one do wykluczania. Obecnie, po 1989 roku, roku kolejnej cezury oraz zmian polityczno-spolecznych jestesmy czesto konfrontowani z kolejna pustka oraz brakiem politycznej wrazliwosci w jej wypelnianiu po zakonczeniu eksperymentu ?realnego socjalizmu?. Dzisiejsi politycy przescigaja sie w uzywaniu atrybutow; narodowy, patriotyczny, polski , meczenski i powstanczy. Prowadzi to do uproszczen w narodowej pamieci spolecznej. Pamiec spoleczna nie powinna opierac sie na mitotworstwie. Gdy upiekszanie prawdy w czasach zaborow mialo sens, to kontynuowanie i pielegnowanie mitow narodowych nie pomniejsza naszej alienacji. Zatracamy w ten sposob zdolnosc rozumienia realnych warunkow bytu panstwowo-narodowego. Czesto mowimy o wyjatkowym polozeniu Polski, ktore od stuleci czyni z niej ofiare sasiadow. O tym, ze sasiedzi mieli rowniez pozytywny wplyw na nasz rozwoj i my na sasiadow, raczej zapominamy . Megalomanskie sa przy tym nasze oceny i samoocena.
Ludwik Stomma napisal, ze chcielibysmy byc lubiani, doceniani i jest to poniekad naturalne. Nienaturalne jest, ze nasze argumenty sa czesto naiwne, w rodzaju; urodzilismy papieza, zwyciezylismy komunizm, wynalezlismy lampe naftowa. Poza tym Polakami byli Kostrowitzky, Batory, Chopin, Conrad, Kopernik, Wit Stwosz czy Matka Boska. Kazda krytyka takiej narodowej percepcji swiata jest naszym zdaniem postawa antypolonistyczna. Nie lubimy Niemcow, Rosjan, Amerykanow, Romow (Sinti nie znamy), Zydow, szczegolnie marzacych o wladzy globalnej, obecnych w wielu rzadach, bankach oraz przemysle rozrywkowym. Zapominamy jednoczesnie, ze prymarny antypolonizm obecny jest od czasu do czasu w felietonie, kabarecie oraz tzw. comedy.
Wymienone stereotypy swiadczace o naszej niezwyklosci sa smieszne i niebezpieczne, bo w historii Polski mity tworzyly czesto fakty historyczne.. Zapominamy, ze nasi rodacy sluzac w obcych, zaborczych armiach podbijali Balkany, Kaukaz, Azje i czynili to nie tylko pod przymusem. Dlatego jakiekolwiek relatywizowanie ciezaru naszej historii jest niedorzecznoscia sama w sobie. Dotyczy to rowniez konkretnych Polakow-Zydow, ktorzy znalezli ?swoje? miejsce w aparacie wladzy zaraz po wojnie. Owa spoleczna pustka prowadzila czesto do konfliktow spoleczno-politycznych. Po wojnie nastapilo silowe industrializowanie Polski oraz urbanizowanie Polek i Polakow. Prowadzilo to do poglebiania sie procesu alienacji. Kultura obwatelska wyrastala powoli w swiadomosci postpanszczyznianskiej, w ktorej ?kwitl? antysemityzm ludowy, wykorzystywany w celach politycznych w zaleznosci od potrzeb rodzimej mysli narodowej. Antysemityzm niemiecki i polski laczy natomiast jego antropologiczny opis.
Powtarzam antysemityzm, nie zbrodnia i zaglada.
Saldo mortale
Szanowny Panie Slawomirski,
coraz wiecej nagich twarzy pojawia sie w blogosferze. Coraz mniej porzyjaciol wokol nas. Prawda.
Z powazaniem.
Saldo mortale
PS
Niestety antysemityzm jest czescia naszej kultury spolecznej.
bobola
5 kwietnia o godz. 16:56 pisze, ze jego antysemityzm jest postawa to go….
Saldo mortale
@Matylda
Miło mi, że zauważyła Pani wulgaryzmy i chamstwo w moim komentarzu. Nie widzę zaiste powodu, żeby do Jasiewicza zwracać się uprzejmie. Dobór języka do adresata.
Matylda
Nie zauważyłam wśród dyskutantów nikogo podpisującego się ?Jasiewicz?. Odbiorcami wulgaryzmów i chamstwa są Gospodarz i Goście tego bloga.
Odpowiedź
Jakże się Pani myli. Jasiewicz czyta wszystko, co o nim piszą.
Redaktora Szostkiewicza obrażać nie przyszłoby mi do głowy. Przeciwnie. Zasługuje na wielki szacunek. Podobnie kilku dyskutantów. Pozostali ? W małym pejsie.
Swoją drogą, redaktor Szostkiewicz ma anielską cierpliwość. Podziwiam.
Wszechpolski F a l i c z krytykujac polska polityke przewaznie powoluje sie na indolencje wodza, Tuska? w tym przypadku. Majac klopoty nie tylko z Polska, lecz rowniez z Izraelem, krytykujac polityke tego panstwa F a l i c z krytykuje Panstwo Izrael (Izraelczykow) , nie politykow tegoz panstwa. Zastanawian sie nad spojnoscia Falicza?.
Saldo mortale
Marconi
7 kwietnia o godz. 20:52 pisze przepracowac…prawdopodobnie tlumaczac z niemieckiego Verarbeiten…prosze o podanie poprawnego tlumaczenia…..mam z tym klopot.Dziekuje.
Saldo mortale
Czytam posty zwolennikow Jasiewicza z niedowierzaniem.
Jeat przeciez rok 2013 a nie 1940 !
Mozna sobie latwo wyobrazic jak atmosfera przyzwolenia na mordy Zydow panowala w czasie wojny.
Przeciwnie, zrozumialam bardzo dobrze. Wydało mi się jednak mało taktowne bagatelizowanie problemu w ten sposób i opatrywanie go smajlikiem.
Ja piszę o poważnym problemie, a ni o tym, co powiedział Netaniahu w synagodze. Byłam zresztą na tym spotkaniu, bynajmniej nie było to tak ostro sformułowane, jak pisze @Hania Londyn, a co napisał Kostek Gebert nie pamiętam. Nie zawsze zresztą zgadzamy się co do oceny sytuacji.
Co do meritum wypowiedzi, to będę się upierała, że problem istnieje. Zdaje się, że jeszcze „wisi” w internecie tekst o tym, że wczoraj w Izraelu obchodzono Dzień Szoa. Lektura postów pod tym tekstem była dla mnie czymś przerażającym.
Kwitowanie mojego autentycznego zatroskania sytuacją, konieczności konfrontowania się z nienawiścią smajlikiem, nawet jeśli było powodowane chęcią pocieszenia, nie było specjalnie taktowne.
Pisze: Andrzej Falicz
8 kwietnia o godz. 0:44
Wywiad z Jasiewiczem przeczytalem.
Piszac:
” Na Holokaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów?”
Zalatwij na amen rowniez wszystkie byc moze kontrowersyjne ale mozliwe do dyskutowania tezy.
To stwierdzenie
jest absolutnie nie do zaakceptowania.
Sugeruje, ze niemiecki hitleryzm byl sluszna kara z zydowskie grzechy.
To jednoznacznie haniebne.
Nadal nie czytałam wywiadu z profesorem Jasiewiczem. Ale pozwolę sobie odnieć się do cytatu przytoczonego przez @Andrzeja Falicza i jego interpretacji.
Jeżeli cytat „Na Holokaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów?” jest cytatem wiernym, to widzę w nim słowo „pracowały”. Nie widzę w nim słowa „wina”.
Pierwsze co mi przychodzi do głowy, to pytanie: czy i jak pracowały? Nie znam tekstu Jasiewicza, więc nie wiem jak odpowiada na to pytanie. Ale nasuwa mi się taka myśl: pokolenia Polaków pracowały na rozbiory.
Czy to znaczy, że rozbiory były „słuszną karą za polskie grzechy”? Można na to odpowiedzieć i tak i nie. Ale generalnie jest to postawienie problemu na złej płaszczyźnie. Płaszczyźnie WINY. Zamiast na płaszczyźnie PRZYCZYNY. Wina i przyczyna to nie to samo. Wina skłania do szukania usprawiedliwień i oskarżeń. Przyczyna do szukania zrozumienia problemu. Do jego rozwiązania.
Polacy pracowali na rozbiory. Ale czy to usprawiedliwia sąsiadów agresorów? Nie, w niczym nie usprawiedliwia. Jeżeli Polacy postawią problem na płaszczyźnie winy, to skoncentrują się na szukaniu argumentów na rzecz własnej niewinności i argumentów na rzecz podłości sąsiadów. Niektórzy robią tak do dzisiaj. I jest to fatalne. Jeżeli problem zostanie postawiony na płaszczyźnie przyczyn, to daje to szansę na zrozumienie mechanizmów, które doprowadziły do tragedii. Zrozumienia przyczyn, wyciągniecia wniosków na przyszłość, zmianę destruktywnych zachowań.
@Andrzej Falicz pisze: Sugeruje, ze niemiecki hitleryzm byl sluszna kara z zydowskie grzechy. To jednoznacznie haniebne.
Stawiam sobie kolejne pytanie: czy faktycznie Jasiewicz to sugeruje czy AF tak to odczyta??
Wiemy przecież, że tekst napisany i tekst odczytany to wcale nie to samo. Czasem coś zupełnie innego.
Wytłumaczył to znakomicie Paul Ricoeur w swojej hermeneutyce tekstu, wprowadzając pojęcie przedrozumienia. Czyli mechanizmu odpowiedzialnego za sposób w jaki czytamy tekst.
To co potocznie nazywamy czytaniem jest tak naprawdę nadawaniem znaczenia. Własnego znaczenia. Często sprzecznego z tym, co zawiera tekst. Wiele na ten temat napisano. Dla przykładu francuski teoretyk semiologii, Roland Barthes opracował model, który uwidocznił wpływ znaków i kodów na postrzeganie i interpretowanie rzeczywistości przez jednostki. W tym tej rzeczywistości jaką stanowi tekst.
Na słowo „pracowały” można też spojrzeć z perspektywy wiktymologii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiktymologia
Wiktymologia nie szuka „winy” w ofierze. Zajmuje się „badaniem roli ofiary w genezie przestępstwa, zwłaszcza ustaleniem czynników tworzących podatność na stanie się ofiarą przestępstwa oraz metod zapobiegania temu.”
Bo relacje międzyludzkie są bardzo złożone. Wiem, to banał. Ale banał, który należy nieustannie powtarzać. Świat nie jest biało – czarny. Przy zetknieciu z bardzo trudnymi problemami więcej korzyści wyniknie z przyjęcia postawy WYJAŚNIAJĄCEJ zamiast OCENIAJĄCEJ. Ostrożnie z przymiotnikami!
Kiedy czytam „..pracowały przez wieki pokolenia?”, to widzę cały splot złożonych okoliczności. I usiłuję zrozumićc mechanizmy, które tym powodowały.
Tyle odnośnie jednego cytatu z wywiadu profesora Jasiewicza. Do reszty nie mogę się odnieść, bo nie znam.
Moim zdaniem, to polski antysemityzm z poczucia winy wynika, a raczej z jej wypierania.
Polacy się wzbogacili na Holokauście i niezależnie czy brali w nim udział czy też byli pasywnymi beneficjentami, to wymordowanie Żydów było dla nich w ich oczach korzystne.
Korzyścią było przejęcie domu czy sklepu, ale też zniknięcie konkurencji. Wielu brało aktywny udział w Holokauście, jak mieli wychować dzieci?
Że to była zbrodnia?
Nie, swój udział przemilczali, korzyści też, ale stosunek do ofiar nie mógł się zmienić, taka jest konstrukcja człowieka. I ten antysemityzm w domu się szerzy, z pokolenia na pokolenie, jak ludowa tradycja.
Żeby było inaczej, potrzebne jest poczucie winy i skrucha.
A za co poczucie winy, skoro to Niemcy? U przegranych tak, ale myśmy zwyciężyli przecież.
To normalne racjonalizowanie, tak znane nam na co dzień, mąż co sprał żonę, nawet jak przyzna, że nie powinien, to doda, że go prowokowała, a jego winą jest, że prowokacji uległ:)
Stąd te banialuki, że sami byli winni, że na tym zarobili, dla zysku popełnili zbiorowe samobójstwo, a myśmy im litościwie w tym pomogli, dokładając do interesu.
By odnieść zwycięstwo strategiczne, generałowie często poświęcają swoje oddziały……
Zastanawiam się czy tak nie było w przypadku przywódców Syjonizmu.
W imię naczelnego celu- Palestyny i państwowości, awangarda bogatych, wykształconych, świeckich Żydów z USA i G.B, poświęciła ariergardę- biednych, żarliwych, niewykształconych Żydów z Europy Środkowo- Wschodniej…..
Po co cadycy, rabini, ciemna masa w chałatach, tym wykształconym, nowoczesnym, postępowym?
Syjonizm wyrósł bezpośrednio z nacjonalizmów XIX wieku, z których wyrósł nazizm, czy bolszewizm…….
Poświęcenie milionów jednostek w imię CELU- własnej państwowości, doskonale się wpisuje w ten schemat.
A obojętność czołowych przywódców syjonizmu wobec hekatomby współbraci, jest faktem.
Po tym ohydnym wywiadzie nikt juz nie moze twierdzic, ze w Polsce nie ma (rzeczywiscie: zwierzecego) anysemityzmu. To nie wylacznie sfrustrowani mieszkancy blokowisk wiekich miast (swoja droga, jesli tak zaburzeni, ze musza wszedzie rysowac szubiennice to dlaczego wieszaja na nich Gwiazde Dawida a nie np. Myszke Miki?) albo stadionowi bandyci (w ojczyznie czesto zwani kibicami sportowymi) ale i inni. Nie wiem ile jest takich kanalii wsrod wyzej wymienionych, wsrod „uczonych” i ksiezy, politykow i dzennikarzy, gornikow i hutnikow… Moze malo ale hanba spada na nas wszystkich. Nie wiem jak to wyglada z Warszawy ale z oddali Polska jawi sie coraz paskudniej. Cos musimy z tym zrobic.
W całej Rwandzie ludobójstwo trwało sto dni. Zginęło milion osób. A wszystko zaczęło się 6 kwietnia 1994 r.
http://konflikty.wp.pl/galeria.html?gid=15470420&kat=355&title=Zabijali-ludzi-od-930-do-1600-szli-jak-do-zwyklej-pracy&
=============
Wyjątkowość ludobójstwa?
Skądże…….
W imię IDEI i RELIGII….. ta metoda ma kolosalną przyszłość……
A inspiratorzy i wykonawcy zawsze się znajdą.
@Barbara Malak
Prosze sie tak nie nakręcac, bo złość piękności szkodzi, zwłaszcza jak sie nie ma pojęcia o sprawie i daje sie soba manipulowac tym, ktorzy maja w tym cel. O „hańbie” prosze zapomniec albo wziąć ten straszliwy ciężar na swoje barki. To wszystko, co moze Pani zrobic:)))
Słyszałem taki dowcip, pytają Żyda uczonego, jak to robią, że tacy mądrzy i zdolni, że uniwersytety i filharmonie, że finansjera?
Bo my to na samym początku oceniamy, jak dziecko zdolności i talenty przejawia, to go w wierze chowamy, a jak takie nie za bardzo jest, to chrzcimy.
Polecam gorąco ten tekst. Niestety, nie jest w całości dostępny, trzeba czytać poprzez PIANO, po dokonaniu wpłaty, ale po trzykroć warto.
Już kiedyś próbowałam, bez skutku wkleić link, teraz już jest to możliwe.
Sporo bardzo celnych uwag na temat miejsca i pozycji Żydów w Polsce.
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=aleksander%20gleichgewicht%20polak%20i%20patriota&source=web&cd=1&cad=rja&ved=0CCwQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.polskatimes.pl%2Fartykul%2F765371%2Cpolak-i-patriota-czyli-zyd-i-kibic%2Cid%2Ct.html&ei=uadiUZWdCoGStAaxsYCQAg&usg=AFQjCNEep8C2s7PyPR-zzPNYqlCd6nAH0A
wiesiek59:
Syjonizm wyrósł bezpośrednio z nacjonalizmów XIX wieku,
***
Kolego, sjonizm wyrosl z antysemityzmu. Pogromy w Imperium Rosyjskim i w process Dreyfusa we Francji podsunely Teodorowi Herclowi mysl ze jedyna droga dla Zydow to stworzenie wlasnego panstwa. Tenze Hercel w swoim czasie marzyl o ceremonii masowego chrztu Zydow przez nabozenstwo w Stefans Dom w Wiedniu. Sam slyszalem w swoim czasie odzywki w rodzaju; Wypierd.. Zydku do Palestyny.
@wiesiek59
6 kwietnia o godz. 12:48
Zgadzam się w pełni. Drażni mnie to licytowanie się na to kto był gorszy (Polacy v. Żydzi) i kto więcej wycierpiał, kto popełnił więcej nieprawości a kto był sprawiedliwym. Tego nie da się zmierzyć i nie da się powiedzieć ci Czarni, a ci Biali. Dążenia do generalizacji są skazane na porażkę, więc odpuśćmy sobie…
@Barbara Malak
Ten wywiad Jasiewicza to mozna byloby potraktowac jako przejaw jednego chorego umyslu, potepic go i przejsc nad tym do porzadku dziennego.
Ale o stanie swiadomosci spoleczenstwa swiadczy nie ten wywiad bynajmniej, ale np te liczne glosy ktore objawily sie pod tym komentarzem Adama Szostkiewicza, wszystie te „herstoryki” – zapewne nie kanalie, tylko zwyczajni Polacy, ktorzy mentalnie nie wyszli z epoki hitleryzmu, przejeli jego jezyk, jego myslowe kalki i ubrali to w pozrnie cywilizowane i „racjonalne” slowa. .
I tu mozna byloby faktycznie zalamac rece.
@Leon
Pisze Pan : Czytam posty zwolennikow Jasiewicza z niedowierzaniem. (?) Mozna sobie łatwo wyobrazic jak atmosfera przyzwolenia na mordy Zydow panowala w czasie wojny.
Otóż to. Komentarze zwolenników i częściowych zwolenników Jasiewicza są dowodem w sprawie. Profesor Jan Gross mógłby na ich podstawie napisać świetnie udokumentowaną książkę o Polsce anno 2013. Niczym by się nie różniła od poprzednich jego badań. Można doskonale przewidzieć, jak byliby Żydzi traktowani dziś przez swoich polskich chrześcijańskich sąsiadów, gdyby znów nastał czas zagłady. I jaki byłby los Żydów i tych Polaków, którzy chcieliby ich ratować.
Obejrzeć i przeczytać, co polski motłoch z cenzusem i bez ma w głowie i sercu ? warto. Z tego punktu widzenia Jasiewicz zrobił pożyteczną robotę. Przypomniał Polskę Żydom i pokazał ją światu.
Lot na obchody rocznicy powstania w getcie odwołany. Uczczę mękę i bohaterstwo Żydów w sercu, nie kalając polskiej ziemi – ani siebie.
Prof. Jasiewicz ma całkowitą rację, a poza tym jest bardzo odważny.
SP
8 kwietnia o godz. 14:01
„zwyczajni Polacy, ktorzy mentalnie nie wyszli z epoki hitleryzmu,”
A to w Polsce byla epoka hitleryzmu?
Mnie uczyli w szkole, ze hitleryzm byl w Niemczech.
Fakt, do szkoly chodzilem juz dosc dawno temu.
Czyzbym przegapil jakies wazne odkrycia w tej dziedzinie?
Czytam, to i czytam i moge powtorzyc, ze kazdy bezrefleksyjny fundametalizm, czy wyznanie zatrzaskuje przestrzen do refleksji i znajdowania wspolnego mianownika. Jakalowiek polemika, to jak dyskuja z radykalnym katolikiem na temat leglizacji aborcji.
Wspomnialem o moim dziadku, ktory darl donosy do Gestapo, czym pewnie utrudnil aresztowanie gromady osob (dam sobie juz spokuj z narodowoscia, bo to niewaze). Moj wpis o wujku, ktorego polscy Z/zydzi komunisci sciagneli jako wraka czlowieka z SYberii, bo uczciwie poswiadczyli (i skutecznie wstawili sie za nim), ze umozliwial branie wody i jedzenia w swojej restauracji Z/zydom prowadzonym do Plaszowa (mial ja na tym szlaku) – nie za pieniadze, o czym pisze p. Gross, tylko zwykly odruch przyzwoitego czlowieka widzacego nieszczescie innych. Takich rzeczy nawet nie ma w statystykach, liczy sie tylko postawy skrajne. I to tylko jedna rodzina. Za wpadke nie byloby, ani mnie, ani mojej mamy, ani sporej (z tytulami profesorskimi tez) czesci rodziny wujka. I co? I nic, zrobil, co powinni zrobic (podobnie Polacy zabici za pomoc polskim Z/zydom, o ktorych nie mowi sie nic). Jestem antysemita, ktory nie rozumie, ze przeciez jest w Polsce tyle antysemityzmu i zadne swiatlo cienie (dla Polakow). Gdyby zostali zabici, nikt by sie tym specjalnie dzis nie przejal, bo przeciez wazni sa antybohaterowie: zdziczala holota, ktora kazala sobie dac zloty pierscionek za kubek wody i bandzior-szmalcownik. Moge tylko powiedziec, ze nie potrzebuje certyfikacji wlasciciela blogu do oceny, co jest przywoite, a co nie.
Normalnie unikam jak ognia dyskusji o kwestiach poruszonych na tym blogu, bo prowadza donikad. Teraz chcialem zobaczyc, do czego prowadzi wejscie w polemike, bardzo stonowana polemike o kwestii wspolwiny i jej rozciagliwosci. Co mnie zadziwia, osoby, ktore podzielaly mniej wiecej moje poglady, byly w miare taktowne, mierzyly argumenty i pisaly tony zastrzen.
Natomiast zwolennicy jedynie slusznej tezy sa radykalni, jak bez mala ojciec Rydzyk, czy zwolennicy zamachu w Smolensku – slepa wiara w przekonania. Te wszystkie uwagi i malych pejsach, itd… Czy podpieranie sie napisami na murach, gdzie nikt sie nie spiera, ze to rzeczy do scigania przez prokurature. Tylko, ze powatpiewam w logike, ze kibole piszace te napisy moga byc etykietka kraju.
Problem polega na tym, ze dyskusja jest asymetryczna i ugolniajaca. To brzmi, jak to, co beznamietnie i glupio mawiali katolicy o winie za zamordowanie Chrystusa.. Podobna logika.
Na tym koncze udzial w tym beznadziejnym watku, ktory jednak czegos mnie nauczyl. Mam nadzieje tez, ze inne osoby czytajace ten watek. Bede bral ten element przy decyzjach wyborczych, bo chce byc reprezentowany przez ludzi, ktorzy mnie nie obrazaja i dbaja o reputacje mojego kraju.
michrich:
Jezeli juz drazysz geneze przystapienia Th. Herzla do ruchu. Nie byl pierwszy, bo wczesniej dzialal dr. L. Pinskier w Odessie, jezeli dobrze pamietam. Ale dzialalnosc Pinskiera (Pinsker) miala raczej charakter lokalny i nie wplynela znaczaco na rozwoj ruchu syjonistycznego.
Th. Herzl byl dziennikarzem wiedenskiej „Neue Freie Presse” i autorem lekkich komedii teatralnych, zagorzalym zwolennikiem asymilacji. Przemiana ideologiczna nastapila po jego usunienciu z redakcji, nie zas, afera Dreyfussa. Albo pogromy, gdzies w Rosji lub zabitej dechami Galicji. To zostalo dodane do ideologii nieco pozniej.
SP & Barbara Malak:
Takie napisy i wymalowane znaki z obrazliwymi symbolami spotykalem nawet w Toronto, w dzielnicy Zydow hasydzkich, ktora przemierzalem na piechote od czasu do czasu.
Antysemici sa nie tylko w Polsce.
Recenzja z ksiazki Jasiewicza „Rzeczywistość sowiecka 1939-1941 w świadectwach polskich Żydów”, Wydawnictwo Rytm, Warszawa 2010:
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/slowa-nieopatrzne-slowa-straszne
SP & B. Malak:
Dodam, ze te obrazliwe napisy, ktore mozna spotkac w Toronto, w roznych miejscach, dotycza rowniez innych grup narodowych. Toronto, to w koncu, miasto imigrantow, wielokulturowe. Wspolzycie nie zawsze jest harmonijne, jak z podrecznika, ale wiekszosc nie narzeka. W metrze mozna spotkac ludzi roznych nacji, kolorow skory i religii. Kilka razy siedzialem na doczepionym stoleczku obok tradycyjnych Zydow czytajacych cos po hebrajsku. Policja i prokuratura rowniez nie interweniuje w tych przypadkach.
…choroba antysemityzmu nadal toczy mozgi wielu Polakow,duzo doklada do tej choroby kosciol,Radi Maryja i istniejace przekonanie ze ktos musi byc winien ,wiec zydzi …
zetus
8 kwietnia o godz. 13:56 pisze, ze nie wie o fakcie zgladzenia 90% populacji nie majcych sie nijak do zgladznych 10%. W kazdym przypadku o kazdego czlowieka za duzo. WW pisze, ze nie wie o braku symetrii i bezsensie jej szukania w Holokauscie/okupacji.
Saldo mortale
do Z daleka, na szczescie
8 kwietnia o godz. 14:10
Nie ma miejsca na szczescie wsrod obywateli bez postawy obywatelskiej, nad czym ubolewam.
Saldo mortale
Bedac kilka dygodni temu w Polsce mialem
okazje obejrzec film dokumentalny o Wierze Gran.
Polecam serdecznie wszystkim tropicielom „polskiego antysemityzmu”.
do michrich
8 kwietnia o godz. 13:31
niejaki Wiesek nie wie, ze jego wpisy sa wpisami „to go”.
Saldo mortale
do Barbara Malak
8 kwietnia o godz. 12:52
Celne uwagi. Polska powiatowa i prowincjonalna prasa zawsze byly wsteczne. Lub esteczno-antysemickie oraz anty…anty…etc…
Saldo mortale
do
parker
8 kwietnia o godz. 12:31 Celne uwagi. Gratuluje.
Saldo mortale
Dla F a l i c z a oraz pozostalych wszechpolskich…
Chodzi tu o ciagle obecne majaczenia w opisie natury Zydow oraz ich dzialan, cechujacych sie zawsze i wszedzie podstepem. Oczywiscie owe cechy sa mniej lub bardziej eufemistycznie krytycznie wyrazane czy tez bezkrytycznie wychwalane. Zydzi nie przyjechaliby do kraju, w ktorym grozilyby im pogromy. Charakter podobnych elukubracji prowadzacy do tego, ze zblizamy sie niebezpiecznie do granicy teorii spiskowych, mozna dostrzec rowniez w naszej blogosferze. Geneza konspiracjonizmu jest latwa do okreslenia; bierze sie on znikad, tak jak znikad biora sie jego autorki i autorzy. Podatna na takie irracjonalno-paranoidalne idee jest skrajna prawica, nieobce sa one rowniez lewicy. Bohaterami sa Zydzi, masoni, jezuici, Anglo-Sasi (USA), imperialisci i inni. Ponad podzialami kulturalnymi, spolecznymi i politycznymi odnajdujemy opisy historii, spoleczenstw, polityki, w ktorych dominuja spisek i rozwiazania polityczne tzw. sciagi-gotowce na kazdy problem. Czesto poczatkiem jakiegokolwiek konfliktu i jego rozwiazaniem sa wlasnie Zydzi lub lewicowcy (czy tez Zydzi o lewicowych pogladach). Tak zwani intelektualisci ubarwiaja je ironia, ?samousmiechaniem? lub szczypta uogolnienia zblizajac sie do dyskursu majacego pozory filozofowania. Nie moze on jednak byc przerywany na przystanku?na zadanie? w zaleznosci od naszego nastroju politycznego. Taki stosunek do rzeczywistosci jest niezdrowy.
Takie uogolnienia ocieraja sie o antysemityzm i ksenofobie. Antysemityzm jest trudny w racjonalnym postrzeganiu, gdy z religii przenoszone sa akcenty na rase. Gdy lek zamienia sie w niechec. Gdy koincydencja staje sie regula. Najbardziej ostra forma antysemityzmu jest nienawisc do Zydow i jednoczesne oskarzanie ich o spisek, chec opanowania swiata, dominacje nad narodami arabskimi, a nie np. pragnienie bezpieczenstwa i pokojowej egzystencji, co przeksztalca ich w pierwszoplanowych wrogow kazdego czlowieka. Zrzucanie winy na wszystkich Zydow za dzialanosc poszczegolnych rzadow izraelskich oraz wyrazanie przy kazdej okazji, jednostronnej krytyki Izraela swiadczy li tylko o przyproszeniu oczu. ?Protokoly medrcow syjonu? odwoluja sie do paradygmatu oportunistycznej teorii trwajacego od tysiecy lat spisku. Zydzi kryja sie w kazdej organizacji i instytucji. Podporzadkowani sa swojej ?centralnej? wladzy. Odnosza sukces. Sa oszczedni, majetni, solidarni etc.. Dziwi mnie rowniez niecierpliwosc moich interlokutorow piszacych o sytuacji w Palestynie i Izraelu, zapominajac calkowicie o roli Jordanii. Pozostalych krajow nekanych przez konflikty wewnetrzne i zewnetrzne nasi blogowi przodownicy intelektualni nie wymieniaja. Zapominamy przy tym czesto, ze Europa potrzebowala na tworzenie struktur obywatelskich prawie tysiaca lat. Pamietamy natomiast, opisujac ?wystepki? Zydow o trwajacym tysiace lat ?spisku? oraz konflikcie. Podobnie jest z krytyka Izraela, czesto niezbedna i sluszna. Zapominamy przy tym, ze Izrael jest jedyna ?demokracja?na Bliskim Wschodzie. Zapominamy rowniez, ze polityka rzadu izraelskiego, popierana wprawdzie przez uzyskana wiekszosc w Knesecie, krytykowana jest przez mniejszosc, ktora moze stanowic prawie polowe populacji.
Saldo mortale
Polacy się wzbogacili na Holokauście i niezależnie czy brali w nim udział czy też byli pasywnymi beneficjentami, to wymordowanie Żydów było dla nich w ich oczach korzystne.
Ja bym sformuował to zdanie inaczej:
Polacy to wyjątkowo podły naród bo jako wyjątkowy w historii ludzkości, w tym w historii najnowszej, Polacy wzbogacili się na nieszczęściu innych, w tym na nieszczęściu Żydow. Wszystkie inne narody oraz społecznosci tak nie postepowały. Jednynie w odniesieniu do Polaków pasuje stwierdzenie, że natura (polska podła natura) nie znosi próżni, stosunki miedzyludzkie z udziałem Polaków również, a więc tylko w odniesieniu do Polaców korzyścią było przejęcie domu czy sklepu, ale też zniknięcie konkurencji.
Polacy powinni uczyć sie od Francuzów, Holendrów, Węgrów czy Łotyszy dajmy na to, jak trzeba było zachować się wobec nieszczęścia Żydów zamieszkujących te kraje i, idąc za przykładem w/w nacji, nie bogacić się, nawet biernie, bo przecież wymordowanie Żydów francuskich, węgierskich holenderskich czy łotewskich nie mogło być korzystne dla tych nacji. I z pewnością nie było, znając z historii stosunek Francuzów, Łotyszy, Węgrów czy Holendrów do ich żydowskich wspólobywateli. Te narody nie były tak podłe jak Polacy, bogacący się nawet biernie. Wychodzi na to, że Polacy mają naprawdę wyjątkową zdolność do bogacenia się w porównaniu z innymi narodami.
Należy zaznaczyć, że ta wyjątkowa u Polaków chęć bogacenia się na niedoli innych przejawła się również po wojnie, kiedy to przesiedlano miliony z Kresów utraconych do Ziem Odzyskanych. Przenieść się z podolskiej czy poleskiej drewnianej chaty-chlewu z klepiskiem i przeciekającą strzechą do murowanego domu z podłogą, łazienką i dachem z prawdziwego zdarzenia to bez wątpienia wzbogacenie się, wzbogacenie się na nieszczęściu innych, zwłaszcza że w tym przypadku trudno mówić o obojętnosci wobec wysiedleń Niemców, ale raczej, w wielu przypadkach, o zawłaszczeniu ich mienia w poczuciu rewanżu, ślepego odwetu, w poczuciu tego, że Niemcy sami sobie zasłuzyli na ich los, co również powinno się poczytywać jako wyjątkowo polska cecha narodowa.
Jestem Polakiem i jestem podwójnie obciążony stygmą podłości, bo nie dość, że jako Polak jestem winien przez samą asocjację wzbogacenia się na zagładzie Żydów (urodziłem się kilkanaście lat po wojnie i mieszkałem w gomółkowskim bloku, ale to nic – ta glina na cegły pewnie była pożydowska), to jeszcze jako potomek Kresowiaków winien jestem wzbogacenia się na wysiedleniu Niemców (moi rodzice w chwili wybuchu II wojny światowej byli dziećmi, w chwili przesiedleń mieli 12-13 lat, zaś po przesiedleniu zamieszkali opuszczonym bytomskim familoku w dzielnicy robotniczej).
Jestem Polakiem, a więc jeśli ktoś chce mnie jako reprezentanta Polaków obwinić za coś jeszcze, to proszę bardzo. Kolejna podłość zapisana na mój rachunek nie zmieni zbyt wiele o ostatecznym rozrachunku, a być może ulży co poniektórym.
Faliczowi oraz pozostalym antysemitom….
W rodzinnych dyskusjach czesto powtarzane jest zdanie- nie jestem antysemita, ale ?. Potem zaczynaja sie zdania podwojnie zlozone, uzywane wlasciwie jako kolo ratunkowe. Przesada w ocenie spolecznosci zydowskiej artykulowana jest w roznych kierunkach i nabiera charakteru jakosciowego, czesto o przeciwnych wektorach. Temat rownouprawnienia po prostu irytuje i stad niedocenianie lub przecenianie Zydow oraz ich roli w naszych czasach. Brak jest rowniez Zydow i ich kultury w polskich podrecznikach szkolnych z historii. To, ze z trzymilionowej populacji niewielu jest wsrod nas, nie oznacza wcale, ze ich historia nie miala i nie ma zadnego wplywu na polska wspolczesna rzeczywistosc. Nie silac sie na anegdote stwierdzam, ze przetrwala ona li tylko w polskich ksiazkach kucharskich, o czym czytajacy czesto nie wiedza.
Historia Zydow polskich byla traktowana w czasach powojennych czysto instrumentalnie. Ludzie wiedzieli ?swoje?, wszystkiemu winna byla ?zydokomuna?. Dzisiaj ludzie nadal wiedza swoje; patrz uwagi powyzej i ponizej. Pozostaje do wyjasnienia kwestia roli dzisiejszego kosciola katolickiego w postrzeganiu Zydow. Pytanie sluszne, bo mozemy szukac na nie odpowiedzi w kosciele Rydzyka lub koscieleTisznera i wymachiwac przy tym ?recami? lub rekami. Roznice i jakosc odpowiedzi sa znaczne i wyrazne podczas dyskusji oksiazkach Grossa. Temat ciagle ten sam od ponad szesciedzieciu lat. Temat wykluczenia, eliminacji, emigracji i wypedzenia jest aktulany rowniez w Europie Zachodniej. Gdyby z antysemityzmu lub bredni o mordach rytualnych nalezaloby sie spowiadac , jak np. z aborcji, to ksenofobiczno-antysemickie landszafty zmienilyby sie nie tylko co nieco. Polecam tu lekture Gazety Wyborczej z 26-27 Stycznia 2008 ?Czy Strach wyleczy nas z nienawisci?. Poslugujac sie skrotem myslowym i historycznym mozna twierdzic, ze dzieki takiej postawie mamy piekne synagogi w Amsterdamie, Berlinie i Krakowie (dobor przypadkowy). Chodzi tu przede wszystkim o wymuszona emigracje Zydow z Hiszpanii i Portugalii oraz emigracje ?za chlebem? z Europy Wschodniej (w tym wielu Zydow z Polski). Postepujac dalej tym skrotem dochodzimy do naszych polskich dziejow Zydow, historii brutalnie zakonczonej w roku 1968.
Warto jednak spojrzec na rozwoj antysemityzmu, funkcjonujacego w kulturze i percepcji spolecznej w ciagu tych ostatnich dziesiatek lat. Po dojsciu nazistow do wladzy, antysemityzm stal sie wowczas niejako aksjomatem kultury niemieckiej. Aksjomatem tym poslugiwala sie rowniez grupa ?narodowcow? w Polsce przedwojennej, ?wspomagana? skutecznie przez kosciol katolicki. Nie znaczy to wcale, ze oba te ruchy szly w parze oraz stanowily homogenna sile w ich skutkach. Warto jednak zaznaczyc ich obecnosc po obu stronach owczesnej granicy polskiej. Po stronie niemieckiej zauwazymy, ze przemyslowo-biurokratycznie zorganizowany Holokaust byl rezultatem wymieszania sie tradycyjnego antysemityzmu, rasizmu i eugeniki. Przy tym antymodernizm i antysemityzm tworza tu niespojna pare, ze wzgledu na wplyw Zydow w uprzemyslowieniu i ubankowieniu, ktore lamaly owczesne spoleczne struktury.
Najprostsza definicje antysemityzmu znajdziemy u W. Adorno. Chodzi o opis Zydow, wlasnie Zydow, a nie konkretnego Zyda, publicysty zydowskiego, polityka izraelskiego, czy dzialacza ugrupowania syjonistycznego.
Saldo mortale
@Hania Londyn.
Dziś w „Dzienniku” ukazał się krótki tekst o Marszu Żywych. Załączam posty, które znajdują się pod tym tekstem:
~Marek Oswiecim2013-04-08 16:38
ja tam dokladnie nie wiem, dlaczego cudzoziemcy urzadzaja se u nas jakis piknik i ich pochody. Ten caly cyrk tylko podsyca u nas wrodzony antysemityzm i niepotrzebnie produkuje fikcje historyczna.
Nie mamy nic wspolnego z waszymi obozami, z waszymi gettami -zabierzcie se je do waszego kraju. Dosc oczerniana Polaki.
~Jorg und Zale2013-04-08 16:33
Deutchland iber alles Jude raus zu Europen
~szlomo masonstein2013-04-08 16:30
ale tu jest antysemitów, wstydzćie się polacy!
~POLAK1928R2013-04-08 16:30
To jeszcze jest w POLSCE 11 TYSIĘCY ŻYDÓW AKRZYCZĄ ŻE POLACY ICH POMORDOWALY.A POWIEDZIAŁ ŻYD .NAS TROPCHE W RZĄDZEI TROCHE W SĄDZIE I CO WY POLACY OD NAS CHCETA.NASZE HURTOWNIE WASZE SKLEPY..PAMIĘTACIE POLACY NASZE KAMIENICE WASZE ULICE ..AMEN
~Templariusz2013-04-08 16:28
re~jan
Wpuścił ich Kazimierz Wielki i okazali się sto razy gorsi od Krzyżaków wpuszczonych przez Konrada Mazowieckiego.
~Brawo Niemcy To nie wasza wina2013-04-08 16:27
Niech jadą do Berlina POkrzywdzeni
~Józef Moneta2013-04-08 16:26
Goje ! to wam zostało !
„Arbeit macht frei.”
~Prawy Prosty2013-04-08 16:25
Jude raus. Wracac do siebie pejsate swinie.
~uj2013-04-08 16:21
I prosto do pieca !
~EO2013-04-08 16:17
marsz HIPOKRYTÓW – maszerujcie lepiej do Palestyny !!!
@Matylda.
Nie biorę Pani uwag do siebie. Petycję przeciwko wzniesieniu pomnika Sprawiedliwym w tym miejscu podpisali przede wszystkim Polacy. Z tą samą argumentacją podpisałam i ja. Jestem w Polsce tak samo u siebie jak Pani, ale jestem mniejszością. Muszę trochę głośniej mówić, żeby mnie ktoś usłyszał.
Tak, pracuję na niwie edukacji m.in. Moich wykładów słuchają głównie Polacy. Nigdy nie mieli zastrzeżeń tego rodzaju, co Pani. Zapraszam w następną środę do Austriackiego Forum Kultury. albo 21 kwietnia do Centrum im. Schorra na Twardej 6.
@Barbara Malak. Basiu, nie mam Twojego adresu mailowego, wiec dziękuję Ci za wpisy i cieszę się, że chociaż na tym blogu mogłyśmy się spotkać. Uściski dla Janka.
poprawnie: chasydzkich
Lepsi, gorsi, obojętni, cyniczni…..
Od Nocy Kryształowej Polska przyjęła na swe terytorium kilkaset tysięcy uchodźców.
Pomimo Wielkiego Kryzysu…..
Cóż takiego robił w tym czasie ŚWIAT i organizacje syjonistyczne?
Dbali o własne interesy……
I taka drobna sprawa techniczna.
W dzisiejszym świecie- przy znacznie lepszych możliwościach techniki i logistyki, pomaga się milionom ludzi.
Czy wszystkim?
Nie da się…..
Zagrożenie życia występowało w przypadku krajów zdobytych przez Niemcy około 10 milionom Żydów.
Kto przyjąłby tych azylantów, jakimi środkami by dysponował, jaka wola polityczna by to spowodowała?
Aliantom wygodniej było nie robić NIC…..
A bogata diaspora żydowska miała inne priorytety- budowę państwa narodowego…..
A propos logistyki…..
To z tego względu obozy śmierci powstały u nas.
Nie z powodu antysemityzmu, tylko sieci kolejowej.
My uratowaliśmy około 300 000 Żydów, ZSRR znacznie więcej.
Jaki jeszcze naród Europy poza Danią, uratował proporcjonalnie więcej swych obywateli?
Polacy- zagrożeni karą śmierci- wykonali swą normę człowieczeństwa w skrajnych warunkach z nawiązką.
Cóż zrobili baronowie Rothschild? Potentaci filmowi Meyer?
Tudzież inni generałowie przemysłu?
Pieniądze były zbyt cenne, by wydawać je na bzdety typu życie współwyznawców?
Czy też zateizowali się na tyle, by nie poczuwać się do miłosierdzia?
Między innymi nasz profesor Jasiewicz pisze o tym- obojętności…..
Paryż wart był mszy, holocaust Palestyny…..
Na Portalu http://www.racjonalista.pl znajduje się tekst pt. „Ataki na Oświecenie i bez-rozumie” starający się przybliżyć jedną z przyczyn odradzania się anty-semityzmu, rasizmu (zresztą – antysemityzm jest klasycznym rasizmem), faszyzmu i wszelkiego typu nienawiści. Za punkt wyjścia jest ów wywiad K.Jasiewicza. Jak mówi Umberto Eco – przemoc i nienawiść są „pochodzenia” inteligenckiego; to „elita” daje prostemu „ludowi”, gawiedzi, teoretyczne i intelektualne „podglebie” dla linczów, pogromów, gwałtów, terroru ……
Pozdrawiam
Jacobsky
8 kwietnia o godz. 16:43
Celna ironia…….
Pamiętnik Anny Frank mówi wiele o holenderskiej miłości bliźniego….
Szwajcaria przyjmowała jedynie milionerów i tych z polecenia Himmlera….
@Jacobsky z dn. 8.04.2013 h; 16.43.
Pański smutny post jest przykładem jak klanowo i plemiennie nadal, mimo XXI wieku, myśli wiele osób, mówiąc: Polak. Bo co to jest – Polak, Żyd, Rosjanin, Chińczyk itd ? Mam taką zasadę „życiową”
– wolę z mądrym Żydem stracić, niż z głupim Polakiem zyskać (zawsze ją przytaczam gdy słyszę – a jest to w naszym kraju nader częste, a dziś – niestety, coraz częstsze). Jest to sprawa „utożsamienia” z tzw. polskością. Piszę tzw. „polskością” bo owo znaczenie ma wiele podtekstów i wiele ludzi ja różnorodnie może rozumieć. W Polsce na kanwie „wolności” i „demokracji” ponownie zatriumfowały kont-reformacja i sarmatyzm (oczywiście w innych opakowaniach, w innej retoryce, ubrane w inne stroje – ale podstawowe idee obu tych pojęć są takie same jak dawniej). A to nie są pozytywne czasy w naszej historii, niosły to coś co nam przez te 3 wieki cały czas przeszkadza, co jest kula „u nogi”, co zamula mózgi i karze patrzeć ciagle „za siebie”.
Możemy, Polacy, mieć tyle samo iPhonów, tyle samo i tak samo wypasione „fury”, jeździć na Seszele i Malediwy, kupować jachty w St.Tropez – czyli: standard życia taki jak elit na Zachodzie, ale cywilizacyjno – mentalnie nadal będziemy „peryferią” współczesnego, nowoczesnego świata. W „głowach” zmienia się powoli, często – pokoleniami.
Pozdrawiam Kanadyjczyku …….
Moze by tak jakis webadmin domknal bolda w poscie Gekko /uzdrowil strone bo jak tak dalej pojdzie to bedziemy czytac antysemitow podkreslonych wezykiem.
Barbara Malak
8 kwietnia o godz. 12:52
… Cos musimy z tym zrobic
Doradzałabym wizytę u psychiatry. Cito!
Bella Szwarcman-Czarnota
8 kwietnia o godz. 16:57,
dziękuję za zaproszenie. I zapewniam, że paradoksalnie, tych, którzy mówią cicho słychać lepiej. Podniesiony głos rodzi napięcie, za którym idzie lek i opór.
Proszę spróbować. Może zauważy Pani, że nie ma powodu do krzyku.
Dla przypomnienia:
____________________
Panstwo Izrael powstalo, aby w granicach ludzkich mozliwosci zaden Zyd juz nigdy nie czul sie ani bezbronny, ani samotny. Kto nie ryzykuje, ten ginie. Wszelkie pretensje wobec Izraela wynikaja z nieprzyjemnego faktu, ze to Izraelczycy udowodnili, iz istnieje alternatywa do totalnego tchorzostwa, ktore niszczy cywilizacje.
Uwaga !
Wazna wiadomosc dla zwolennikow Jasiewicza :
Wlasnie dowiedzialem sie od kogos, kto na pewno wie, ze zleceniodawcami Jasiewicza
sa Zydzi.
Chca oni zrobic interes udowadniajac, ze wymyslili i zgrabnie przeprowadzili Zaglade na siebie samych.
To proste i logiczne.
To obrzydliwe, Matylo, co powiedzialas do zasluzonej dla polskiej wolnosci rzeczniczki komisji krajowej Soldarnosci, pani Barbary Malak.
Kto ty jestes, Matyldo, ze mozez sie tak do ludzi odzywac?
@matylda: jak Pania ktoś uderzy, albo Pani dziecko, to też Pani krzyknie. Zapewniam. I ciekawe, że to mnie Pani zarzuca krzyk – nie czytała Pani bardziej wrzaskliwych postów? Tutaj, na tym blogu? A razi Panią mój.
Ja zresztą na ogół mówię bez mikrofonu i słychać.
A czy wie Pani, że wykrzyknik w słowie pisanym jest znakiem graficznym wrzasku? Proszę się przyjrzeć swojemu zaleceniu do pani Barbary Malak: „Do psychiatry: Cito!”
Pomijam już kulturę tego rodzaju porad.
Obiecuję sobie i innym, że więcej nie zajrzę na posty pod tym wpisem pana Szostkiewicza, bo rzeczywiście można zwariować.
Pewna doświadczona gospodyni bloga powiedziała mi, że należy wpuszczać tylko tych, których by się zaprosiło do własnego domu.
Albo domagać się podpisu imieniem i nazwiskiem – od razu byłoby o dwa tony łagodniej i trzy razy mniej wpisów.
parker
8 kwietnia o godz. 12:31
?Polacy się wzbogacili na Holokauście i niezależnie czy brali w nim udział czy też byli pasywnymi beneficjentami, to wymordowanie Żydów było dla nich w ich oczach korzystne.?
Szanowny Panie,
umie Pan liczyc?
Jesli Zydzi przed wojna stanowili ok. 10% polskiego spoleczenstwa, jesli znaczna ich czesc to byla biedota z prowincjonalnych sztetli, to niby na czym te pozostale 90% spoleczenstwa mialo sie wzbogacic? Szczegolnie jesli wezmie sie pod uwage, ze znaczna
czesc terenow, na ktorych wczesniej skupiala sie ludnosc zydowska zostala po wojnie
przez polske utracona.
Jaki pozytek z holokoustu mial odniesc np. moj dziadek, ktory mial w Szydlowcu kuznie,
skoro Niemcy wymordowali mu czesc klienteli, ktorej przed wojna podkuwal konie?
Bracia mojej babki, ktorzy w tym miescie byli aptekarzami, moze by i skorzystali na
wyeliminowaniu konkurencji. Nie zdazyli. Zastrzelono ich w katyniu.
przepraszam
mialo byc:”przez Polske”
Mieszanie się narodów prowadzi nieuchronnie do konfliktów i wojen. Przykładów z historii jest mnóstwo. Kto wpuścił Żydów do Polski? Dlaczego było ich tak dużo na ziemiach etnicznie polskich w roku 1939? A kto wpuścił Niemców do Polski? I czym to się skończyło?
I znowu te karykaturalne uogólnienia oraz przejaskrawienia:
aby w granicach ludzkich mozliwosci zaden Zyd juz nigdy nie czul sie ani bezbronny, ani samotny.
Nie wydaje mi się, żeby Meyer Lansky lub Bugsy Siegel czyli się kiedykolwiek bezbronni, samotni, i żeby Izrael był im do czegoś potrzebny. To tylko przykłady na to, że nie trzeba pisać tak patetycznie o fenomenie, jakim jest państwo Izrael. Znakomita większość Żydów pozostaje w diasporze i czuje się wyśmienicie poza Izraelem, nie mając zamiaru się doń przenosić, a i na samotnośc raczej nie narzekają, co sam naocznie moge obserwować ilekroć zapuszczam się w okolice mej metropolii, gdzie zamieszkuje spora część diaspory (i bynajmniej nie jesto to ghetto).
Wszelkie pretensje wobec Izraela… Nie, nie wszelkie pretensje, ale tylko te nieuzasadnione, złosliwe. Natomiast pretensje z powodu udowodnionego łamania prawa międzynarodowego lub łamania praw człowieka przez Izrael sa jak najbardziej uzasadnione. Nie są one reakcją na sam fakt istnienia państwa Izrael (fakt przyjemny czy nieprzyjemny – jakie ma to znaczenie ?), ale na pewne posunięcia firmowane przez państwo Izrael.
Pozwolę sobie przypomnieć PT dyskutantom, że przedmiotem dyskusji jest tekst red. Szostkiewicza nt. plwocin pewnego przedstawiciela polskiego motłochu (z cenzusem), członka z ramienia (były kiedyś takie) polskiej akademii nauk. Byłoby wskazane, gdyby ci, którzy uważają, że plwociny motłochu zasługują na uwagę, trzymali się tematu.
Jasiewicz ! Sieg heil, wyłaź spod stołu i czytaj, o tobie będą pisali !
Historycy mogliby zajac tym tematem i przeprowadzic rzetelne badania.Logika podpowiada ze pewnie komunisci zydowscy witali sowietow jak wyzwolencow a co to reszty spolecznosci zydowskiej nie bede sie wypowiadal bo nie wiem.
Brazylijski Zyd broni Polaków przed oszczercza kampania nienawisci…
Juliusz Osuchowski: Skad, prosze Pana bierze sie opinia, ze Polacy sa
antysemitami. Kto te opinie rozglasza. Czy inaczej propaguje ja na caly
swiat?
Joseph Nitchthauser: Prosze Pana! Polski antysemityzm to jest straszne
glupstwo. Ja tu walcze z moimi Zydami o to. Ja tu bylem przez osiem lat
prezydentem Federacji Zydowskiej i zawsze z nimi walczylem.
Pokolenie które sie tutaj urodzilo, zostalo nauczone przez swoich rodziców,
którzy urodzili sie w Polsce, ze Polak to antysemita.
Chodzi o to, ze mysmy im (nazistom) pomagali. Ja to powiedzialem dla
telewizji brazylijskiej. Ja sie nie boje nikogo. Szczególnie nie boje sie
Zydów. Jestem Zydem, umre Zydem, mój ojciec byl Zydem; Religii nie praktykuje
zadnej, ale tez nie jestem ateista. Na drzwiach mam symbol zydowski, który
maja na drzwiach wszyscy praktykujacy zydzi, to na pamiatke mojego ojca i
matki, oni byli religijnymi, praktykujacymi Zydami.
Polska byla jedynym z siedemnastu krajów, które nazisci zajeli, republik,
monarchii, który nie dostarczyl ani jednego essesmana, ani dobrowolnie,
chocby jednego zolnierza do Wehrmachtu. Wszystkie inne kraje dostarczyly.
Ukraincy – byli gorsi jak essesmani niemieccy. SS holenderskie – bylo jeszcze gorsze.
Dania – ten piekny kraj, który uratowal prawie wszystkich swoich Zydów,
dostarczal kontygenty SS.
Francja – byla jedynym krajem z krajów okupowanych, w którym Zydów
francuskich, a bylo ich 400.000, nie wyaresztowali Niemcy. Zrobila to policja
francuska bez zadnego ponaglania i rozkazu niemieckiego. Znala ona wszystkie
adresy i sami ich wyaresztowali. W Paryzu najpierw trzymano ich na welodromie
De Wer skad przewozili ich do Dransi a stamtad, francuskie pociagi z
francuska obsada zawozily ich od Oswiecimia.
Jency – ci wszyscy: Amerykanie, Anglicy, Nowozelandczycy, Australijczycy –
pracowali przy torach kolejowych, i tak dalej.
Niemców do pracy nie bylo, a do pilnowania tez malo. Zydów zmuszono oczywiscie,
aby pracowali w krematoriach i komorach gazowych!
Ale mozna bylo nie chciec!
Chcialo sie uratowac zycie, tylko na jakies dwa tygodnie?
Tak samo w gettach!
Przeciez Gettami administrowali Zydzi. Byli tam zydowskie wladze, zydowska
policja wykonujaca polecenia niemieckie.
To nie Polacy pomagali Niemcom wyznaczac Zydów do transportów – to robili
Zydzi.
To nie Polacy pilnowali niemieckiego porzadku w gettach, ale Zydzi.
Nie znam przypadku, aby Zydzi administrujacy gettem, odmówili wykonania
niemieckiego polecenia. Przeciez za to grozilo tylko zabicie i to tylko jednej
osoby, a nie calej rodziny, jak grozilo to Polakom za pomoc Zydowi, a Polacy to
robili.
Zydzi amerykanscy wiedzieli doskonale, co sie dzieje z Zydami europejskimi,
zarówno przed 1939 rokiem jak i w czasie wojny.
A co zrobily inne rzady jeszcze przed 1939 rokiem?
Anglicy zamkneli bramy.
Delegacji zydowskiej, która udala sie do Australii z prosba o wpuszczenie tam
Zydów europejskich, powiedziano, ze nie maja tam zadnych problemów rasowych i
nie chca ich tez importowac z Europy. Zamkneli drzwi dla Zydów.
A wie pan, który kraj otworzyl swoje granice wtedy dla Zydów? Nie wie pan?
POLSKA, prosze pana.
Ja jestem swiadkiem, jak bylo w tym malenkim miasteczku Andrychowie. Wie pan
gdzie jest Andrychów?
Juliusz Osuchowski: Naturalnie, ze wiem.
Joseph Nitchthauser: Tak? Dzisiaj jest to duze miasto. Przed wojna bylo to male
miasteczko 5.000 mieszkanców. Tam prosze pana nic nie bylo. Byla tylko taka
fabryczka Bracia Czeczowiczka.
Andrychów wówczas byl niedaleko granicy.
Pewnego dnia zobaczylismy, jakies trzy, cztery miesiace przed wybuchem wojny,
furmanki, które jechaly na Wadowice. Niektóre zatrzymaly sie w Andrychowie.
Byli to Zydzi niemieccy, którym jeszcze Hitler zezwolil opuscic teren niemiecki
i udac sie, gdzie tylko chca. Wtedy Francja wpuscila nieliczna grupe uchodzców.
Polska otworzyla zupelnie granice.
Ja nie wiem, dlaczego dyplomacja Polska o tym zupelnie nie mówi. Jak nie
wiedza – to moga mnie zawolac jako swiadka. Ja z tymi Zydami niemieckimi
rozmawialem.
ET
8 kwietnia o godz. 11:11
Szanowny Panie ET/Saldo mortale
Stalo sie Shoah i stal sie Izrael. Polska powinna byc jednym z gwarantow istnienia panstwa Izrael bo na Polakach spoczywa czesciowa wina za zaglade europejskich Zydow. Polacy przegrali wojne 39 roku czego konsekwencja bylo wymordowanie przez Niemcow polskich Zydow. Najwieksza odpowiedzialnosc spoczywa jednak na europejskich chrzescijanach bo to oni wyeliminowali judaizm z kontynentu. Antysemityzm i ksenofobia musza podlegac ostracyzmowi aby przyszlosc byla lepsza dla nas bo w koncu wszyscy pochodzimy z Afryki.
Slawomirski
Przyglądając się uważniej, temu co co się w naszym kraju ( i nie tylko w nim jak pisałem, gangrena całe byłe demoludy ogarnia), można dojść do wniosku, że już nie tylko o antysemityzm chodzi. Że chodzi o jedną rzecz zasadniczą – zdobycie władzy na ulicy, bo nie udało się jej zdobyć metodami parlamentarnymi. Próba zapewne za niedługo nastąpi, stąd coraz więcej „funkcyjnych” takiego przewrotu się odsłania i to pod własnymi nazwiskami. Ot choćby taka dyskusja dzisiejsza z natemat.pl:
Marek Matras ? Najbardziej aktywny komentator ? Technikum Chemiczne w Puławach
Stanisław Pięta jest znany bardziej z tego że jest mądry inaczej. A oto próbka jego twórczości: :Czy słyszeliście, że Ruch Poparcia Pajaca z Wibratorem zamierza odwiedzić Waszą miejscowość? Zwracajcie uwagę na przyczepy, informujcie mnie na fb lub telefonicznie. Zorganizujemy im „godne” powitanie każdego dnia w każdym mieście. Będą tak spierdalać, że zatrzymają się dopiero u swojego mocodawcy Putina”
Źródło: Apel posła na FB: „Oczyśćmy kraj z lewackiej hołoty”, gazeta.pl, 4 czerwca 2012
Odpowiedz ? 13 ? Lubię to! ? Obserwuj post ? 8 godz. temu
Paweł Bielanowski ? Najbardziej aktywny komentator
Panie Marku, bo to są własnie te „wartości”, których pan Pięta broni 🙂
Odpowiedz ? 1 ? Lubię to! ? 6 godz. temu
Piotr Szumilas ? Najbardziej aktywny komentator ? Politechnika Wrocławska
Takich posłów- twardych, z jajami- lubię najbardziej. Sam chętnie stanę w pierwszym szeregu w mojej miejscowości, gdy nadarzy się okazja zeby pogonić lewaków. A znając towarzystwo narodowo-patriotyczne mojej okolicy zapewniam was, że będziecie spieprzac lepiej niz wojska niemieckie spod Moskwy :- )
Odpowiedz ? 1 ? Lubię to! ? 5 godz. temu
Ewa Szprynger ? Najbardziej aktywny komentator
Piotr Szumilas Urocze :))) I jakie głębokie! Z samego jądra „towarzystwa narodowo-socjalistycznego”.Proszę się nie krępować, panie Szumilas – NSDAP PiS to „ładnie” brzmi. I dumnie!
Odpowiedz ? 4 ? Lubię to! ? 4 godz. temu
Piotr Szumilas ? Najbardziej aktywny komentator ? Politechnika Wrocławska
Bez obaw, Pani Ewo :- ) Ani Onr czy MW, ani tym bardziej PiS nie identyfikuje się z załatwianiem czegokolwiek za pomocą przemocy. Nam(nam w sensie młodzieży patriotycznej, niezależnie od poglądów politycznych czy przynależności do jakiegos ruchu) chodzi o przegonienie lewaków za pomocą pokojowych demokratycznych srodków. Wasza ideologia nigdy nie przyjmie się w Polsce, czas sie juz z tym pogodzic. Media to troche jednak za mało
Odpowiedz ? Lubię to! ? 4 godz. temu
Wierzy ktoś w te „pokojowe metody”? Bo ja – nie ! „Funkcyjny” Szumilas zorientował się, że po prostu powiedział zbyt dużo. I jeśli szukać prawdziwych antysemitów, czynnych a nie tylko takich, którzy gotowi są im przytakiwać („no ja antysemitą nie jestem, ale coś w tym jest”), to są właśnie w takich środowiskach…
@Bella Szwarcman-Czarnota
8 kwietnia o godz. 16:53
No dobrze, ale dlaczego akurat mnie dedykuje Pani ten pracowicie zebrany ściek ludzkiej myśłi. Myli mnie Pani z kimś innym?
@Hania Londyn.
Nie, nie mylę Pani z nikim innym. To Pani napisała, że do Izraela wysyła Żydów jedynie prezydent tegoż. Pokazuję zatem, że codziennie czytam i słyszę takie apele, na ogół sformułowane właśnie tak ja w/w.
Wodnik 53,
napisałem swoje w odpowiedzi na ugólnienia skierowane także pod moim adresem, a jesli nie pod moim, to pod adresem moich krewnych z poprzedniej generacji, i tak dalej.
Jestem Polakiem i nie mam zamiaru wypierać się tego faktu, bez względu czy jest to przejaw plemiennosci w znaczeniu pozytywnym, negatywnym czy nijakim. Tak się urodziłem – nie miałem wyboru. Wychowano mnie bez szowinizmu i polonocentryzmu, mieszkam na obczyźnie, ale mimo to nadal czuję się Polakiem, i tak pozostanie. Urodziłem się kilkanaście lat po wojnie, nawet rok 1968 zastał mnie w pierwszej klasie podstawówki i nie pamiętam, czy z mojej klasy zniknął ktos z kolegów czy koleżanek. Może tak, może nie – nie wiem. I pewnie juz jestem winny bierności wobec tego, co działo sie tego roku w Polsce. Moi rodzice byli mniej więcej w tej samej sytuacji wiekowej w latach wojny. Z tym, że oni pamiętali jak pędzono Żydów ulicami ich miasta. Ojciec opowiadał mi o tym,opowiadał bynajmniej bez obojętności, bez satysfakcji, ale za to z przejęciem, tak jak opowiada się o bestialstwie, którego jest sie bezsilnym świadkiem. Bo bezsilny nie oznacza obojętny. Bycie świadkiem czegos takiego ponoć pozostaje na długie lata w pamięci. Ojcu i matce (byli z tego samego miasta) pozostało. Według proponowanej tutaj logiki moi rodzice też są winni, winni conajmniej obojetności, podobnie jak ich rodzice – nie ma wyboru, tak nakazuje logika generalnej winy.
Dodatkwo, w miescie gdzie mieszkali było równie tylu Ukraińców, sporo Ormian, trochę Węgrów, nawet Włosi. Ale, wedle proponowanej logiki generalnej winy, wzbogacili sie tylko Polacy. W porządku. Nawet jesli Polaków przegnano niemal tak, jak stali, zaś Ukraińcy i Ormianie zostali.
I dlatego proszę co jeszcze, bo prawdę mówiąc wobec tak absurdalnych i generalnych oskarżeń ja kapituluję, podobnie jak kapituluje sie przed głupotą.
Może i jestesmy prymitywni, ale nie bardziej niż inni. jestesmy ludźmi, z całym dobreodziejstwem inwentarza tego stanu.
Pozdrawiam
SP
8 kwietnia o godz. 19:06,
Bella Szwarcman-Czarnota
8 kwietnia o godz. 19:13,
odnośnie Barbary Molak: ktoś, kto pisze o zwierzęcym antysemityźmie, najwyraźniej potrzebuje pomocy psychiatrycznej. Pilnie!
@matylda. No to jeszcze raz:
Dziś w ?Dzienniku? ukazał się krótki tekst o Marszu Żywych. Załączam posty, które znajdują się pod tym tekstem:
~Marek Oswiecim2013-04-08 16:38
ja tam dokladnie nie wiem, dlaczego cudzoziemcy urzadzaja se u nas jakis piknik i ich pochody. Ten caly cyrk tylko podsyca u nas wrodzony antysemityzm i niepotrzebnie produkuje fikcje historyczna.
Nie mamy nic wspolnego z waszymi obozami, z waszymi gettami -zabierzcie se je do waszego kraju. Dosc oczerniana Polaki.
~Jorg und Zale2013-04-08 16:33
Deutchland iber alles Jude raus zu Europen
~szlomo masonstein2013-04-08 16:30
ale tu jest antysemitów, wstydzćie się polacy!
~POLAK1928R2013-04-08 16:30
To jeszcze jest w POLSCE 11 TYSIĘCY ŻYDÓW AKRZYCZĄ ŻE POLACY ICH POMORDOWALY.A POWIEDZIAŁ ŻYD .NAS TROPCHE W RZĄDZEI TROCHE W SĄDZIE I CO WY POLACY OD NAS CHCETA.NASZE HURTOWNIE WASZE SKLEPY..PAMIĘTACIE POLACY NASZE KAMIENICE WASZE ULICE ..AMEN
~Templariusz2013-04-08 16:28
re~jan
Wpuścił ich Kazimierz Wielki i okazali się sto razy gorsi od Krzyżaków wpuszczonych przez Konrada Mazowieckiego.
~Brawo Niemcy To nie wasza wina2013-04-08 16:27
Niech jadą do Berlina POkrzywdzeni
~Józef Moneta2013-04-08 16:26
Goje ! to wam zostało !
?Arbeit macht frei.?
~Prawy Prosty2013-04-08 16:25
Jude raus. Wracac do siebie pejsate swinie.
~uj2013-04-08 16:21
I prosto do pieca !
~EO2013-04-08 16:17
marsz HIPOKRYTÓW ? maszerujcie lepiej do Palestyny !!!
I na dobranoc coś ze świata prawdziwej kultury:
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/slowa-nieopatrzne-slowa-straszne
@Marconi
Pisze : Przyglądając się uważniej temu, co się dzieje w naszym kraju ( i nie tylko w nim ; jak pisałem, gangrena całe byłe demoludy ogarnia), można dojść do wniosku, że już nie tylko o antysemityzm chodzi. Że chodzi o jedną rzecz zasadniczą ? zdobycie władzy na ulicy.
Ma Pan oczywiście rację. To se ne vrati ? Już wraca.
Jakie z tego wnioski ? Walka ? Bierność wobec losu ? Wyjazd ? Przepraszam, to są osobiste pytania, ciekawi mnie jednak, jak ludzie rozumni i wykształceni postępują (jak postępują, nie jak myślą) w obliczu zagrożeń.
Miałem już nic nie pisac, ale ta dyskusja przyciąga jak magnes. Czytam z uwaga zarówno wypowiedzi michricha, jak i Matyldy i innych. Ale to niesłychanie pouczajaca wymiana zdan, tez dzieki interwencji admina, zapewne wycinającego wulgaryzmy.
@michrich
?? Bo jako Zyd ucicieklem z moja matko do ZSRR na Ural tak ocalalem. Wracajac z ZSRR w 1946 moja matka widziala jak kolejarz pokazywal gest znaczacy podrzynaie gardla.?
Tylko, ze ten kolejarz daje swiadectwo samemu sobie, a nie mi, jeśli robil to z powodu Pana narodowości. Wole to widziec bardziej pozytywnie, ze. Np. po to mój dziadek zostal ranny pod Bzura (za co dostal order), żeby również Pana rodzinie nie spadl wlos z glowy, gdyz również narazal się dla obywateli polski żydowskiej narodowości, czy jak kto woli religii. Zapewne nie o tym akurat myślał, próbując przezyc starcia bojowe (a jego dywizja trzymala się ponad 2 tygodnie), ale jednak tak to wyglądało.
?Gdy moja matka zapukala do drzwi mieszkania w Lodzi gdze przed wojna mieszkalismy zamieszkala w nim osoba jej nie wpuscila. Przez otwarte drzwi moja matka widziala mieszkanie takim jakim je opuscila uciekajac ze mna w 1939 roku. To byl holokaust bysness. Na pewno owa osoba chadzala na msze i dostawala rozgrzeszenie.?
Sluzaca moje innej ciotki, która była bodajże z Poznania zostala wypedzona stamtad przez Niemcow do Generalnej Guberni i oczywiście musiala oposcic swoje mieszkanie. Kiedy wróciła po wojnie, jej sluzaca przegonila ja nozem kuchennym. Było to nie do ruszenia, bo zapisala się do PPRu, a my mielismy niewłaściwe pochodzenie i tu nie mowie o narodowosci. Moja ciocia była Polka narodowości polskiej, wiec nie była to kwestia antysemityzmu, tylko zwyklej, prymitywnej chciwości i odpowiedzialność instalujących się komunistow, którzy nie uregulowali tej sprawy. A zgodzimy się, ze to nie był to demokratyczny system, tylko dyktatura? Wiec pretensje proszę kierowac do Bieruta, Bermana, czy Minca, bo to oni mieli możność uregulowac takie przypadki zawłaszczenia mienia, a nie zrobili tego.
?Ci Zydzi chcieli ocalic swoje zycie i swoich rodzin kosztem wspolwyznawcow. Gdyby polskie podziemie nie bylo obojetne to by ich karalo. Ale to w koncu byli Zydzie czyli nie swoi. Treblinka byla kilkadziesiat kilometrow od Warszawy. w niej zostalo zagazowane prawie cale ghetto warszawskie . Wystarczylo niszczyc tory dojazdowe?
?
W tym kontekscie, chce zwrocic uwage na ktorys z tekstow (i link, ktorego nie moge znalzesc) na temat zachowania się elit żydowskich w kwestii pomocy Z/zydom zagrozonym Holocaustem. Chodzi np. o casus Wegier i priorytetow w przyslaniu pomocy (organizacja Palestyny vs. Leki/żywność do gett). Nie słyszałem o tym wczesniej. Czy to prawda, czy falszywka (proszę o linki)? Bo jeśli chodzi o polskie wladze, to wyraznie czytam na blogu (jeśli to nieprawda, to proszę o linki), ze polski rzad był jedynym, który przyjmowal Z/zydow uciekających z Niemiec (i mimo tej demagogii na tym watku, chwala mu za to).
@Matylda
Dziekuje Pani za rozsadne i wywarzone wpisy. Ponieważ mam podobne wzory z domu, jak Pani, również jeśli chodzi o ?zydowskich sasiadow?, zastanawiam się, co trzeba było jeszcze zrobic, żeby nie być teraz upokorzanym za bycie Polakiem przez innych Polakow wymagających samo-biczowania sie? Bo jeśli nasza postawe wrzuca się do wspolnego wora z kibolami, czy trolami internetowymi wypisującymi głupoty, to obawiam się, ze nie będą mieli z kim rozmawiac, bo i o czym?
Podoba mi się również Pani odniesienie się do filozofii greckiej. Ladnie napisane i czytajac niektory wpisy trzymam sie ich, jak brzytwy.
? ozzy
8 kwietnia o godz. 18:44
?Dla przypomnienia:
____________________
Panstwo Izrael powstalo, aby w granicach ludzkich mozliwosci zaden Zyd juz nigdy nie czul sie ani bezbronny, ani samotny. Kto nie ryzykuje, ten ginie. Wszelkie pretensje wobec Izraela wynikaja z nieprzyjemnego faktu, ze to Izraelczycy udowodnili, iz istnieje alternatywa do totalnego tchorzostwa, ktore niszczy cywilizacje.?
I swietnie, to chyba logiczne, ze po holkausice Z/zydzi wreszcie chcieli mieć swój kawalek na ziemii.
@Z daleka, na szczescie
8 kwietnia o godz. 20:08
?Pozwolę sobie przypomnieć PT dyskutantom, że przedmiotem dyskusji jest tekst red. Szostkiewicza nt. plwocin pewnego przedstawiciela polskiego motłochu (z cenzusem), członka z ramienia (były kiedyś takie) polskiej akademii nauk. Byłoby wskazane, gdyby ci, którzy uważają, że plwociny motłochu zasługują na uwagę, trzymali się tematu.
Jasiewicz ! Sieg heil, wyłaź spod stołu i czytaj, o tobie będą pisali !?
Ani jeden z adwersarzy gospodarza, czy p. Szwarcman nic nie pisal o zadnym niepolskim motlochu, to się nie miesci w glowie. Może i prof. Jasienski powiedział rzeczy, których powiedziec nie powinien (caly czas nie czytałem), ale to cos jest.. no wlasnie czym to jest p. red. Szostkiewicz? Ze Prof. Jasienski robi Sieg Heil i popiera Hitlera, taka niewinna aluzja? Czy to ma Pan ?Z daleka, na szczescie? na mysli? Proszę rozwinąć mysl Sieg heil, to bardzo interesujace.
@Bella Szwarzman-Czarnota
Mało która redakcja naprawdę moderuje wpisy na forum. Na stronie Polska The Times stale pojawiają się ci sami komentatorzy i tymi samymi słowami opluwają nielubianych przez siebie autorów. Redakcja nie reaguje nawet wtedy, kiedy sama jest opluwana.
Oto przykładowy wpis: ?Tydzień temu skasowaliście mój wpis kanalie Łukaszenki. Jeśli zrobicie to samo to potwierdzicie, że jesteście w chórze Ubeckich gadzinówek medialnych. Sami skazujecie się na pogardę. Wara ode mnie. Wara od moich postów. Mam prawo wyrażać co chce. Paniali bolszewickie mendy czy nie???????
Takich i bardziej obraźliwych wpisów, również antysemickich, redakcja nie usuwa.
Miłym zaskoczeniem dla mnie jest tyle rozsądnych głosów tu na blogu. Z resztą przy bramie pogada święty Piotr. Uwaga nienawistnicy, to nie święty Paweł – on sprawdza i wpuszcza tylko obrzezanych!
ET,
piszesz prostackie agitki (kopiujesz gotowce) i „bronisz tolerancji” ublizajac i rzucajac epitety jak Ci pasuje.
Wszystko wskazuje na to, ze najwazniejsze ( w sensie praktycznym) na dzien dzisiejszy w definicji antysemityzmu jest „nadmierne…” krytykowanie Izraela jako dowod na (zwierzecy) antysemityzm.
I tak jak u Smolenskiego z Gazety Wyborczej przeklada sie to na konkret – czyli na pelne zrozumienie i poparcie dla polityki Izraela w stosunku do Palestynczykow.
Bialy Fosfor…!? no moze przesadzili.
No ale przeciez byl holocaust i Jasiewicz napisal itd.
Oczywiscie, ze tak jestem zdecydowanym krytykiem POLITYKI obecnego Izraela i bardzo wielu rzeczy wynikajacych z jego polityki w przeszlosci.
Ja zyje dzisiaj w XXI wieku i to jest dla mnie najwazniejsze.
Piszac o mnie na wstepie antysemita udawadniasz, ze nie probujesz dyskutowac ale nadajesz sobie prawo rozsadzania i uciszania.
To samo mowi i uwaza np. Mandela i bardzo wiele osob, ktorym trudno zarzucic „zwierzecy antysemtyzm”.
Czytam u Pani Matlak, ze wywiad z Jasiewiczem jest „dowodem”, ze w Polsce istnieje „zwierzecy antysemityzm”…
W Polsce istnieje jak w kazdym narodzie olbrzymia ilosc obrzydliwych rzeczy.
Ale bynajmniej nie jest to dowodem, ze Polska jest NASIAKNIETA zwierzecym (!?) antysemityzmem.
To eufemizm stosowany przez Pana Szostkiewicza by nadac Polsce i Polakom „zwierzecy”… krzywdzacy jak kazda generalizacja stereotyp.
O zwierzecosci Polakow rozwazali swojego czasu hitlerowcy.
Czekam tylko jak zwierze zamieni sie w konkretna swinie i bedziemy mieli znowu Polnische Shweine.
A juz stwierdzenie jakiegos poprawnosciowego oszoloma, ze Polacy sa winni holocaustu BO PRZEGRALI II WOJNE SWIATOWA w niczym nie jest lepsze od zdania Jasiewicza, ze Zydzi zapracowali sobie na holocaust.
Jezeli ktos przegral II Wojne Swiatowa to cale panstwo polskie wraz z jego wszystkimi obywatelami – Polakami, Rosjanami, Zydami, Niemacami, Czechami, Bialorusinami i dlugo tak wyliczac.
Przegrala nasza wspolna armia a miedzy innymi w Katyniu sowieci strzelili w tyl glowy majorowi Baruchowi Steinbergowi, ktory pelnil funkcje naczelnego rabina Wojska Polskiego !
Bo taka byla ta przesiaknieta zwierzecym antysemityzmem Polska, ze miala swojego naczelnego rabina w armii.
Niedobrze mi sie robi gdy czytam te wszystkie pseudointelektualne wygibasy, z ktorych ma wynikac, ze ktos kto glosniej wrzeszczy na temat polskiego antysemityzmu tym jest bardziej postepowym, wrazliwym intelektualista.
Zgliszczynski, ktory zebral dowody i okazalo sie, ze tak to Polacy sa wspolwinni holocaustu (bo do tego sie sprowadza kluczenie recenzji Szostkiewicza) – bo po przeczytaniu Zgliszczynskiego jedynie naiwny by dalej wierzyl, ze Niemcy nie wybrali Polski na holocaust bomieli tam chetnych przygotowanych przez kosciol katolicki wspolwykonawcow.
Przeciez to obrzydliwe.
Nie bylo raju wzajemnej milosci miedzy narodami zyjacymi w II RP.
Byly niesprawiedliwosci i konflikty, byl antysemityzm ale absolutnie hanbiace nie majace nic wspolnego z rzeczywistoscia i faktami jest generalizowanie sytuacji jako Polski jako kraju zwierzecego antysemityzmu.
Przyszedl on calym bagazem rasowej dominacji wraz Niemcami i klasowej nienawisci z sowietami.
Wiekszosci tych wpisow na tyle brakuje balansu i jest w nich tyle histerii, ze wedlug mnie biora sie z tych samych upiorow co antysemityzm.
@Matylda :
„odnośnie Barbary Molak: ktoś, kto pisze o zwierzęcym antysemityźmie, najwyraźniej potrzebuje pomocy psychiatrycznej. Pilnie!”
Odnosnie Matyldy: ktos, kto zwierzecego antysemityzmu, chocby na tym forum, nie dostrzega, najwyrazniej potrzebuje pomocy okulisty. Pilnie.
@Jacobsky
8 kwietnia o godz. 22:06
?I pewnie juz jestem winny bierności wobec tego, co działo sie tego roku w Polsce. Moi rodzice byli mniej więcej w tej samej sytuacji wiekowej w latach wojny. Z tym, że oni pamiętali jak pędzono Żydów ulicami ich miasta. Ojciec opowiadał mi o tym,opowiadał bynajmniej bez obojętności, bez satysfakcji, ale za to z przejęciem, tak jak opowiada się o bestialstwie, którego jest sie bezsilnym świadkiem. Bo bezsilny nie oznacza obojętny. Bycie świadkiem czegos takiego ponoć pozostaje na długie lata w pamięci. Ojcu i matce (byli z tego samego miasta) pozostało. Według proponowanej tutaj logiki moi rodzice też są winni, winni conajmniej obojetności, podobnie jak ich rodzice ? nie ma wyboru, tak nakazuje logika generalnej winy?
To samo mi opowiadala ciocia (miala wtedy 7 lata), jak z jej miasteczka wyprowadzano żydowskich mieszkańców do Plaszowa. Pamiętała, jak babcia płakała i ze tez był tam jej przedwojenny dentysta. Pamieta tez, jak Niemcy znaleźli kilku ukrywających się Z/zydow w jakiejsc stodole i zostali przez nich natychmiast rozstrzelani. Pamiętała, ze rodzina była roztrzesiona.. to chyba zreszta normalne? Co mieli zrobic, żebyście teraz panstwo byli usatysfakcjonowani? Ustawic się z tamtymi biedakami pod sciane?
W tym sensie z przyjemnościa poczytam wywody o planach i osiagnieciach w pomocy diaspory amerykańskiej dla Z/zydow np. z Generalnej Gubernii, czy Niemiec. Mogą być linki bez komentarzy. Choc komentarz p. Szwarcman, czy red. Szostkiewicza, jako ekspertow, bylyby mile widziane.
W jakichkolwiek rozwazaniach liczy sie podejscie calosciowe, a nie wybiorcze. To jedna z zasad ‚good policy making’.
Z jednej strony czytam:
„Sygnatariusze listu otwartego podkreślają, że ci, którzy chcą przedstawić postawy Sprawiedliwych jako postawy charakterystyczne dla ogółu Polaków podczas wojny, rozmijają się z prawdą historyczną i dokonują nadużycia. ”
Wynika z tego ,że postawa ogółu Polaków w czasie wojny była wobec obywateli polskich pochodzenia żydowskiego co najmniej niewłaściwa. Nasuwa się pytanie jaka postawa byłaby właściwą. Jako pomocnicze pytanie podam przykład: w rzece , morzu tonie człowiek. Ilu jest ratujących?
Z drugiej strony czytam wywiad z niejakim Josephem Nichthauserem czy ostatnim mieszkańcem Drohobycza pochodzenia żydowskiego Alfredem Schreyerem… Albo oglądam reportaż o losie Zydów francuskich… Bądź węgierskich. Są te relacje wiarygodne?
Przepraszam za mój wpis z 8 kwietnia o godz. 20:46 – wróciłem do domu po pijaku i żona wałek mi na głowie rozwaliła, stąd te brednie, ała, ale boli, jeszcze raz przepraszam. Prześpię się, może mi przejdzie.
Cos osobistego.
Nikt nie doznal wiekszej nienawisci w powojennej Polsce jak my, Niemcy. Doswiadczylem tego, bylem tego swiadkiem.
Dzisiaj, zyjac w USA czuje, ze mam dwa serca; jedno jest cale amerykanskie, drugie pol na pol, niemiecko-polskie.
Nigdy nie staralem sie wyzbyc polskiego akcentu w mojej wymowie (podobnie jak „Zbig”), zupelnie niezle pisze i mowie po polsku. I to wszystko pomimo, ze; bolszewizm i bandytyzm w „imie ludu” zniszczyl wielowiekowy dorobek mojej rodziny, wymordowal ile mogl a ubeckie lapy ktore bily mnie po twarzy ze zwierzeca nienawiscia w oczach, mialy nazwiska. „Nazwiska” te dzisiaj maja spokojna emeryture w parkach i na ulicach Haify, Tel-Avivu, Stockholmu moze nawet Krakowa. A ja nie mam zamiaru byc „tanim wiesenthalem”. Wynika to z mych przekonan religijnych i zasad moralno-etycznych jakie byly i sa fundamentem w mojej rodzinie.
ET
Prosze wyrazac swoja opinie, adresowana do mnie, nie w jezyku w ktorym Pan sadzi, ze jest bieglym ale w jezyku w ktorym jest Pan w rzeczywistosci bieglym. Byle nie rosyjski. Z reszta dam sobie rade.
Slawomirski
Cyt.: „… na Polakach spoczywa czesciowa wina za zaglade europejskich Zydow. Polacy przegrali wojne 39 roku czego konsekwencja bylo wymordowanie przez Niemcow polskich Zydow.” Koniec cytatu.
Polska przegrala Kampanie Wrzesniowa, kapitulacji nie podpisali. Francja pomimo przewagi militarnej przegrala wojne szybciej niz Polska swa kampanie i podpisala kapitulacje. Mysle Panie Slawomirski, ze pomylil Pan adresy. Biologia to nie zoologia.
„Na szczescie z daleka” Indeed.
Zapomina Pan (-ni) o zmianie czcionki w swoich wpisach, jak mozna pisac polska czcionka uzywajac jezyka polskiego bedac …
No wlasnie kto ? I gdzie ?
Z takim zasobem nienawisci, …
Z taka wprawa serwujac „sieg heil” …
Czyzby to ktos z rodziny nauczyl tego Pana (-nia) ?
Pachnie to hipokryzja.
Mam pytanie do wszystkich.
Prosze mi zacytowac wypowiedz prof. Jasiewicza w calosci i przedstawic dowod na jego nieprawdziwosc. Bez propagandy, bez emocji, … tak jak to zrobil w wywiadzie prof. Jasiewicz.
Czy sa jacys ochotnicy z odpowiedzia ?
@Bella Szwarcman-Czarnota
8 kwietnia o godz. 23:04
I na dobranoc coś ze świata prawdziwej kultury:
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/slowa-nieopatrzne-slowa-straszne
Bardzo ciekawe. Jeśli ma Pani takie interesujace linki w roznych innych kontrowersyjnych tematach poruszonych na tym watku, ich wklejenie mialoby wartosc dodana.
Matylda
8 kwietnia o godz. 12:13
Oczywsicie ma Pani racje Pani Matyldo,
(Mieszkam teraz na granicy Nowej Poludniowej Walii i Queensland – z okna – 120 metrow- widze plaze morza Koralowego – wiekszasc zycia przemieszkalem w Lodzi.
W zwiazku z tematem…Swojego czasu w Melbourne na Hotham spotkalem dwie staruszki Zydowki, ktore bawily sie razem z moja babcia na wspolnym podworku przy Nowomiejskiej 3 – dodam, bo wydaje mi sie to zabawne -, ze tej okazji ze starszymi paniami wypilismy dwie flaszki wodki…).
Ale tak jak w niedawnej dyskusji u Hartmana (ktory wyzywal Polakow od kretynow i idiotow bo nie podchodza do wypowiedzi z zelazna logika…) nalezy pamietac, ze przekaz zyje wlasnym zyciem – nielogicznym, emocjonalnym ale realnym.
Jezeli Jasiewicz nie mial na mysli winy to powinien ostanie zdanie rozwinac by wedlug mnie nie bylo zadnej watpliwosci co ma na mysli.
To zdanie przypomnialo mi symetryczne zdanie na temat polskiego zwierzecego antysemityzmu (ktorym nasiaknieta jest polska ziemia – w domysle jak gabka…) i polskiej obojetnosci wobec holocaustu.
Mozna zawsze udowodnic, ze zarowno obojetnosci i antysemityzm byly obecne i, ze takie stwierdzenie nie jest krzywdzace a jedynie prawdziwe.
Ale jednak zawiera w sobie realny negatywny ladunek generalizacyjny.
Z ktorymi Nasz Gospodarz bedzie walczyl w stosunku do opinni o Zydach a przejawial mniej wojowniczosci, gdy sformulowania takie dotycza Polakow (patrz jego recenzja).
Byc moze – profesor Jasiewicz mowiac o tym ze Zydzi zapracowali sobie na holocaust wpada w pulapke uczonosci – jako profesor byc moze wierzy, ze jego wypowiedzi beda analizowane jak by chcial Hartman od strony logicznej, ze nie mial na mysli winy, ze praca itd.
Jezeli tak jest jak probujesz na zimno to rozebrac to jest to
niczym nieusprawiedliwiona naiwnosc !
Takie sa realia odbioru i intepretacji (czy naukowo sluszne czy nie).
Wypowiadajac sie publicznie trzeba brac pod uwage realny kontekst kulturowy.
Jasiewicz wydaje sie, ze wiedzial jak jego wypowiedz ZOSTANIE przyjeta (trudno tego nie przewidziec – tym bardziej, ze otwarcie pisze o antypolskiej propagandzie) -jezeli nie chcial swiadomie takiej a nie innej reakcji sprowokowac… to nawet w pismie fachowym nie powinien uzywac „skrotow myslowych” ktore moga zyc wlasnym zyciem.
Kreuje byty, z ktorymi wydaje sie , ze probuje na zimno i naukowo walczyc.
Tutaj jest link do wywiadu z Jasiewiczem:
http://www.kontrowersje.net/comment/145716#comment-145716
Ciekawy jestem co sadzi Pani Bella Szwarcman, Barbara Matlak i Pan Szostkiewicz na temat wpisu:
stix
8 kwietnia o godz. 20:21
Brazylijski Zyd broni Polaków przed oszczercza kampania nienawisci? ”
Czekam na komentarz!
Latwo jest znalezc i naglasniac obrzydliwe wpisy na jakikolwiek temat.
Ale wlasnie wybiorczosc w postrzeganiu rzeczywistosci moze swiadczyc o prawdziwych motywach.
Uff, moim skromnym zdaniem mecz na tym forum przegraly tuzy redakcyjne Polityki. Nie chodzi mi o meritum, ale o nieumiejetnosc dyskusji. Pragne zauwazyc, ze nikt sposrod forumowiczow nie negowal holokaustu i nikt nie obarczal wina Zydow. Dlatego tym bardziej nie zasluzylismy na ton lekcewazenia, czy nawet pogardy, wytykania glupoty, wciskania nam antysemityzmu ( bo napisal np. ktos zyd z malej litery), straszenia faszyzmem.
A na koniec uwaga redaktora, ze wpisy na forum traktuje jako anonimy. Ale heca.
Radze szklanke wody, czy koniak. Wszystkim.
PS. a mowia, ze muzyka lagodzi obyczaje.
@ ozzy skoro juz wspomniales, ze Goran Rosenberg to Twoj przyjaciel, to co sadzisz o jego ksiazce „Kraj utracony”, a takze o ciaglych klopotach z wjazdem Autora do Izraela. Ksiazka chyba do dzisiaj nie zostala przetlumaczona na angielski, a takie niszowe jezyki jak szwedzki, czy polski nie daja szans na poruszenie opinii publicznej
Bella Szwarcman-Czarnota
8 kwietnia o godz. 23:04
I na dobranoc coś ze świata prawdziwej kultury:
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/slowa-nieopatrzne-slowa-straszne
Warto przeczytac – to jest wlasnie polemika!
Co na tol „swiatowi prawdziwej kultury” (taka mala zgryzliwosc na sarkazm skierowany do naszej „chamskiej kloaki”,…) odpowiedzial Jasiewicz?
Akurat jezeli chodzi o Jedwabne
Jasiewicz w wywiadzie pisze o interpretacji motywow mordy w Jedwabne ale dodaje wyraznie
– cytuje:
„…choć ona ze zbrodni nie rozgrzesza!”
To w sprawie:
linku podanego przez Pania ( „Słowa nieopatrzne i słowa straszne”
Henryk Markiewicz w wydaniu 11/2010.)
co zupelnie sie ma nijak do:
cytuje Pani link z Przegladu
„:….Straszne to słowa (zwrócił na nie uwagę już Leszczyński). Nie będę ich komentował, bo nie chce mi się wierzyć, że autor to miał na myśli, co te słowa znaczą::
… „Odwet nieżydowskiego otoczenia na Żydach wydaje się być naturalną, zrozumiałą, a przede wszystkim racjonalną reakcją”
Co ten Jasiewicz naprawde mysli…?:
Ze „nic zbrodni nie rozgrzesza” czy ze „byla to racjonalna reakcja” ?
A moze jedno i drugie.
Bada kontekst i motywy ale jednoznacznie podaje ocene moralna.
Wyraznie w wywiadzie mowi:
„okrutna zbrodnia, ktorej nic nie moze rozgrzeszyc !” – a w ksiazce dodaje: ” zbrodnia moze byc zrozumiala…”
Ja zgaduje,, ze mial na mysli „Bo okupacja, bo kontekst, bo strach itd.”
Tak jak zrozumialym jest wykonywanie rozkazow Gestapo przez zydowska policje (ale bynajmniej niepochwalanym), malo tego wiele osob pisze, ze wspolpraca Zydow z Niemcami miala racjonalne motywy bo pozwalala przezyc albo przynajmniej dawala taka nadzieje.
Swoja droga taki link jaki Pani podala chcialbym znalezc na temat kolejnego opracowania o „polskim zwierzecym antysemityzmie”.
Tez jak u Jasiewicza popartego kupa dokumentow, wywiadow i zrodel… i jak zwykle z indywidualna interpretacja autora opracowania.
Niestety recenzja Pana Szostkiewicza taka recenzja nie jest
W powodzi krzyków i oskarżeń nie mających już żadnego związku z tematem blogu, którym jest bezwarunkowe potępienie wywiadu prof Jasiewicza, wyróżnia się wpis Matyldy (8 kwietnia o godz. 0:44), próbującej w polemice z A. Faliczem zadać podstawowe moim zdaniem pytanie czy przypadkiem całe to zamieszanie ze „zwierzęcym” rzekomo antysemityzmem Jasiewicza nie jest problemem z semantyką:
Jeżeli cytat ?Na Holokaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów?? jest cytatem wiernym, to widzę w nim słowo ?pracowały?. Nie widzę w nim słowa ?wina?.
Pierwsze co mi przychodzi do głowy, to pytanie: czy i jak pracowały? Nie znam tekstu Jasiewicza, więc nie wiem jak odpowiada na to pytanie. Ale nasuwa mi się taka myśl: pokolenia Polaków pracowały na rozbiory…..etc
Brawo Matyldo, więcej takich!
Bez chłodnej i racjonalnej oceny dorobku (pism, wypowiedzi, wykładów) prof Jasiewicza, pod kątem jego nastawienia do żydów i stosunków polsko-żydowskich, i rzeczowej analizy semantyki jego podanej w całości wypowiedzi, krzykliwe oskarżenia i potępianie w czambuł są przedczesne i nieusprawiedliwione i potwierdzają że dyskusjami na tematy związane z żydami, zwłaszcza w Polsce rządzi „odruch Pawłowa”, który włącza się automatycznie gdy tylko pojawi się mniej niż 100% manichejska opinia o żydach, ich prześladowcach i obrońcach.
stix
8 kwietnia o godz. 20:07
Mieszanie się narodów prowadzi nieuchronnie do konfliktów i wojen. Przykładów z historii jest mnóstwo. Kto wpuścił Żydów do Polski? Dlaczego było ich tak dużo na ziemiach etnicznie polskich w roku 1939? A kto wpuścił Niemców do Polski? I czym to się skończyło?
***
Mozna spytac kto wpuscil Polakow do Niemiec? Czy ktos ma o to petensje? Przeciez tam mieszka kilka milionow Polakow. Czy o ma skonczyc sie zle? Czy musi byc jakas wojna z tego powodu?
W zwiazku z protestem przeciwko pomnikowi Sprawiedliwych w okolicach Muzeum Historii Zydow Polskich – pomnikowi, ktory wedlug podpisanych pod protestem profesor Engelking – stanowic ma niestosowna polska demonstracje na kawalku Warszawy nalezacym do Zydow –
– Czy ktos ma dostep do zdania odrębnego Adama Daniela Rotfelda w sprawie pomnika Sprawiedliwych ?
Jest jedynie w zbiorach platnych.
Kontynujac logicznie tok rozumowania Pani Profesor Engelking i podpisanych pod jej manifestem (rowniez gosci tego blogu) cale muzeum wystawione przez polskie wladze za glownie polskie publiczne pieniadze – muzeum mowiacego o przebogatej tysiacletniej historii Zydow w POLSCE – jest jedna wielka niestosownoscia bo jak „laweczka Karskiego” odwraca uwage od polskiego (zwierzecego…) antysemityzmu.
Pani Bellu, wrzucilam na gorze ten sam link (15:19). Moze dzieki Pani ktos tu jednak przeczyta…
A. Szostkiewicz
poprawnie: chasydzkich
Spotkalem sie w pisowni anglosaskiej z obydwoma formami.
Tak jak z hucpa. Bo jest chutzpah, rowniez. 🙂
Wrocilem dopiero z pracy i rozminalem sie z zywa az do przesady dyskusja.
Bella Sz.-Cz.
Czy pani masochistycznie zbiera te wpisy, kolekcjonuje?
Czy podtrzymuje je one pania w wierze prawdziwej, ze jest pani rodzajem meczennicy w morzu antysemitow?
Mialem te same odczucia co Matylda w stosunku do p. Malak, z uprzejmosci zmilczalem. Proponowalbym prozac. Pani Malak, poza inwektywami, nie napisala nic konkretnego.
U ozzy’ego natomiast takie przeplatanki jak z folderu przedwyborczego Likudu. Moze wspomni kiedys o Marcu, bo to jego kolejny konik, nazywajac kazdego, kto sie z nim nie zgadza pogrobowcem moczaryzmu. Juz sie kilku takim dostalo, mnie rowniez.
Szanowny redaktorze Polityki
Przed chwila skonczylem ogladac w telewizji program o doktorze Kraus z Filadelfii ktory uratowal w 1939 roku 50 dzieci z Wiednia.
Na koniec filmu jest informacja ze hitlerowcy wymordowali 1.5 miliona dzieci.
Brak szacunku dla ofiar Shoah jest rownoznaczy z brakiem szacunku dla samego siebie.
Slawomirski
Może uda mi się odboldować formę? Bo doprowadzić do porządku treść trudniej, a może i niemożliwe. Ale chyba to i dobrze, że dowiedziono wreszcie jak mało tytuły naukowe mają wspólnego z inteligencją, a jeszcze mniej z etyką?
Link do filmu
http://www.hbo.com/documentaries/50-children-the-rescue-mission-of-mr-and-mrs-kraus/synopsis.html#/documentaries/50-children-the-rescue-mission-of-mr-and-mrs-kraus/video/trailer.html/eNrjcmbO0CzLTEnNd8xLzKksyUx2zs8rSa0oYc5nLlTPz0mBCQckpqf6JeamsjFyMjKySSeWluQX5CRW2pYUlQLFAFv-Fzg=
Bella Szwarcman-Czarnota
8 kwietnia o godz. 22:41,
Szanowna Pani proszę mnie zacytować gdzie i kiedy twierdziłam, że w Polsce nie ma antysemityzmu? Jest. Nie jestem badaczką tego zagadnienia, ale wierzę Szymonowi Weissowi, który mówi (czerwiec 2012), że nasilenie antysemityzmu w Polsce nie jest ani większe ani mniejsze niż w innych krajach.
Czy to znaczy, że ten antysemityzm, który jest w Polsce należy lekceważyć? Absolutnie nie! Ale też nie należy wpadać z tego powodu w histerię. A pisanie o „zwierzęcym antysemityźmie”, to pisanie wzburzonymi emocjami a nie rozumem. Tymczasem im gorzej się dzieje, tym bardziej trzeba się kierować rozumem. Bo „gdy rozum śpi, budzą się upiory”. Jeżeli pani Molak nie wystarcza jej własna, profesjonalna wiedza do uciszenia emocji, to powinna skorzystać ze wsparcia farmakologicznego. W mojej konstatacji nie ma nic obraźliwego, to czysta logika. Nie wolno w tak trudnych i delikatnych sprawach zdać się na wzburzone emocje. Tyle tytułem pani Molak.
Zadała sobie Pani trud cytowania wypowiedzi niemądrych a nawet nikczemnych. Po co? Po to żeby mnie przekonać, że w Polsce jest antysemityzm? Tego nie musi Pani robić, ja to wiem.
Czy żeby mnie przekonać, że jest to antysemityzm „zwierzęcy”? Otóż odmawiam rozmowy na takiej płaszczyźnie. Choć chętnie rozmawiam. Odmawiam dlatego, że w tym przymiotniku, użytym w tym kontekście, zawarta jest pogarda. A posługiwanie się pogardą, to nic innego, jak dokładanie do kotła nienawiści. Nienawiści skierowanej w obie strony.
Jeżeli zechce Pani na chwilę uciszyć wzburzone emocje i przeczyta uważnie posty tu zamieszczone, to znajdzie Pani równie okazałą wiązankę wypowiedzi plugawych, z hitlerowskim pozdrowieniem włącznie. Jeżeli Pani jest zainteresowana tropieniem ludzkiej głupoty i podłości. Choć uważam, że to strata czasu i energii.
Nie wątpię, że zna Pani wyniki badań Millgrama i Zimbardo, które pokazują w sposób dobitny, że KAŻDY człowiek zdolny jest do czynów strasznych. Dlatego straszne czyny mogą popełniać również Polacy i Żydzi. Nie należy oczywiście usprawiedliwiać wszystkiego „ludzka naturą” i rezygnować z eliminowania tego co złe. Całego zła nie usuniemy z tego świata. Nawet Jahwe, jak widać, z tym sobie nie radzi. Możemy próbowac robić to, co w naszej mocy. Robić to rozumnie i uczciwie. Nie uważam za rozumne wzajemne oskarżanie się. Ale też nie uważam za uczciwe odrzucanie argumentów adwersarza bez rzetelnego ich rozpatrzenia. Przy użyciu deprecjonujących przymiotników zamiast merytorycznych argumentów.
Jeżeli chcemy poprawiać relacje polsko – żydowskie, a ja chcę, to powinniśmy zacząć od uważnego słuchania jedni drugich. W tym uważnego słuchania profesora Jasiewicza, profesora Grosa. Postawa typu: nie ma o czym dyskutować, już na wstępie wyklucza zrozumienie i porozumienie. Zastrzeżenia, już na wstępie rozmowy, typu: nie wolno porównywać Jasiewicza i Grosa, też są niebezpieczne. Kneblują rozmówców. Jeżeli do takiej konstatacji dojdzie się w wyniku dokonywanych porównań, to będzie to wynik przemyśleń a nie uprzedzeń.
Spokojna rozmowa jest nam potrzebna nie dla odreagowania urazów, udowadniania własnych przewag, popisywania sie własną madrością. Jest nam potrzebna po to żebyśmy oddzielili to co w naszych relacjach wynika z ogólnoludzkich praw a co z naszej specyfiki. Polskiej, Żydowskiej. Żebyśmy zrozumieli mechanizmy tego co nas dzieli. Poszukali sposobów elimonowania a przynajmniej minimalizowania tego, co nam utrudnia współ-życie.
To co tutaj się dzieje w związku z wywiadem profesora Jasiewicza w żaden sposób nie przypomina uczciwej intelektualnie debaty. Wstrzymam się od wyrażania bardziej szczegółowej opinii, żeby nie prowokować kolejnej erupcji niekontrolowanych emocji. Powiem tylko tyle, że BRAKUJE INTELEKTUALNEJ RZETELNOŚCI.
Nie ma polemiki z tezami profesora, są jedynie inwektywy. Argumenty zastąpione deprecjonujacymi przymiotnikami. Wyższościowe wzruszanie ramion zamiast rozmowy. Wyliczanie krzywd. To prowadzi, nie, nie do nikąd, do kolejnej fali nienawiści.
Udało mi sie wreszcie wczoraj kupić Focus i przeczytałam wywiad. Niektóre tezy akceptuję, innych nie. Jeżeli sobie Pani życzy możemy porozmawiać. Porozmawiać o tezach zawrtych w wywiadzie. Nie o „zwierzęcym antysemityźmie”, nie o plugawych napisach na murach czy w sieci.
O tezach wywiadu.
Nie musimy się zgadzać, nie musimy sie lubić. Ale powinnismy się nawzajem szanować. Bez wzajemnego szacunku szykujemy sobie piekło. Razem je sobie szykujemy.
Bella Szwarcman-Czarnota
8 kwietnia o godz. 23:04 ,
kultura jest albo jej nie ma. Mówiąc o „prawdziwej” kulturze zaczynamy ideologizować. jestesmy o krok od manipulacji. Zamierzonej lub nie.
Dobrego dnia Pani życzę.
@Jacobsky 8.04.2013 h: 22.06.
Ja z kolei pamiętam jak w 1968 roku „zniknął” z mojej b.klasy „z podstawówki” (wtedy już chodziłem do LO – w Przemyślu, słynnego „Słowaka” – ale powiatowy Przemyśl był miastem gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzieli, a „dzieciaki” utrzymywały ze sobą kontakt na bieżąco) Izaak Steinberg – wyjechał do Izraela jak dobrze pamiętam. Nie pamiętam natomiast aby wówczas były jakieś wrogie i nienawistne „układy” miedzy rówieśnikami – a oprócz Żydów byli miedzy nami też i Ukraińcy i „Rusini” (wtedy nie wiedziałem „o co to biega” – dziś już wiem). Ukraińcy z kolei dzielili się na „prawosławnych” i „grekokatolików”. Takie podziały pamiętam.
W przemyskim I LO z kolei koleżanka Ewa Leitner w połowie „ogólniaka” (czyli chyba 1969-70) roku wyjechała „na Zachód”; wtedy też nie kojarzyłem zbytnio „o co chodzi”. Zresztą, w IV klasie LO (na początku roku szkolnego) wyemigrowałem z rodzicami do Wrocławia.
Takie to są wspomnienia „dziecinne” z okresu przemyskiego, nt. owego przełomu AD ‚ 68. Wyznacza on ważką cezurę w historii Polski (tak, Polski bo ja PRL traktuję jako Polskę, jej historię i też jako formę egzemplifikacji naszego „charakteru narodowego”, umocowanego w historii i kulturze).
A na zakończenie – Polacy zawsze stanowili coś na kształt „Head&Sholders” (dwa narody w jednym): to echo z I RP gdy 10 % społeczeństwa uważało się „za naród”, odbierając całej reszcie to określenie i gardząc nią dokumentnie – a „chłop” był po prostu „Chamem, który nawet myśleć o tym aby zostać Japhetem” nie mógł.
Znam to z dziejów rodzinnych – które udokumentowane sięgają XVII w. (Kresy, dalekie „ukrainne”).
Pozdrawiam
@zyta2003
,,mecz”?! – może Pani gra w jakimś meczu, ale nie ja.
@ Matylda
9 kwietnia o godz. 7:33
– – –
No proszę, okazuje się że wyziewy Jasiewicza to są jakieś „tezy” godne polemiki.
No to proszę, popolemizować sobie n/t kary, jaką powinni ponieść Żydzi za „współudział w Holocauscie”. Skoro, wg Jasiewicza – jest wina.
Od zwierzęcego rasizmu znacznie gorsza jest intelektualna manipulacja, będąca dla niego gruntem ideolo i podłą relatywizacją plugastwa.
A to właśnie Matyldo z upodobaniem uprawiasz.
– – –
Dyskusje i polemiki z plugastwem skutkują wyłącznie jego legitymizacji w przestrzeni publicznej i zatruciem i tak już w większości zniewolonych umysłów.
A wystarczy: na ulicy miotła i mydło, a na blogu regulamin.
Inaczej kolejna „cywilizację” będzie nam objaśniał Jasiewicz i jego plugawi promotorzy.
Gekko
9 kwietnia o godz. 9:00,
ostatni raz odpowiadam na tak sformułowane „zaproszenie” do „rozmowy”.
Prosze o cytat z Jasiewicza, w którym używa pojęcia „wina”. Proszę nie cytować tytułu, bo ten najwyraźnie pochodzi od redakcji. A i tu jest znak zapytania.
Podczas niedzielnego obiadu u Kowalskich, syn nagle mowi :
Postanowilismy sie pobrac z Wackiem.
Na to rodzice z niedowierzaniem :
Z Wackiem ? Przeciez to Zyd !
Pobrzmiewa w tej burzliwej dyskusji wątek tego, że cierpienie ludzi w czasie II Wojny Światowej było jednakowe, że Polacy i Żydzi i byli tak samo traktowani przez Niemców. Że Polacy i Żydzi są jednak nierozerwalnie połączeni w tej tragedii. Czyżby? Jak należy rozumieć w takim razie te słowa Adolfa Hitlera: „Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie… Polacy, według mojej opinii oraz na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Guberni, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem. Jest to najzdolniejszy naród w Europie, ponieważ żyją ciągle w niesłychanie trudnych warunkach politycznych, wyrobił w sobie wielki rozsądek życiowy, nigdzie niespotykany. Na podstawie ostatnich badań, prowadzonych przez Reichsrassenamt uczeni niemieccy doszli do przekonania, że Polacy powinni być asymilowani do społeczności niemieckiej jako element wartościowy rasowo. Uczeni nasi doszli do wniosku, że połączenie niemieckiej systematyczności z polotem Polaków dałoby doskonałe wyniki.”
Źródło: Tajny memoriał Hitlera do Himmlera 4 marca 1944. Przedruk ? ?Głos Wielkopolski? nr 330 z 1947.
@Wiesiek59 (8 IV, 17:31), dla scislosci, z trzech i pol miliona polskich Zydow przezylo na terenie Polski ok. 50 tysiecy; w ZSRR jeszcze ok. 250 tysiecy.
@Gekko (09:00): dziekuje!
Wodnik 53
9 kwietnia o godz. 7:55
Nie pamiętam natomiast aby wówczas były jakieś wrogie i nienawistne ?układy?…
……………………………………………………………………………………….
Też nieco osobiście.
Mam podobne wspomnienia, spoatrzeżenia. W klasie było nas kilkudziesięciu i wśród nas jeden kolega, Zyd. Nigdy, przez całe lata wspólnej „klasowej” znajomości nie słyszałem ani jednej uwagi pod jego adresem dotyczącej jego pochodzenia (wyznania). A byli wśród nas koledzy pochodzący z różnych środowisk.Wyjechał do USA bodaj w 1967r. Inne wspomnienie to z nadmorskiej miejscowości, gdzie był rokrocznie obóz młodzieży żydowskiej. W nocy podkradaliśmy się ,aby wykraść wiszącą na wysokim maszcie polską flagę. Zostawialiśmy w przypadku sukcesu karteczkę proponując mecz siatkówki w zamian za odzyskanie flagi. Propozycja była przyjmowana. Podczas spotkań, także na boisku nie było słychać „parchu” czy „goju”. Te pojęcia poznałem… później, m.in. z prasy. Później przeżywaliśmy w naszym(ale już innym) gronie wspólnie z Anią (Zydówka)rok 1968… Ania do dzisiaj mieszka w Polsce ,a jej Rodziców mam we wdzięcznej pamięci z uwagi mi.n. na udzielaną nam przez jej Ojca pomoc.
Przypadek czy szczęście ,że o rozpowszechnionym antysemityźmie dowiaduję się po czasie by nie rzec po latach…
Brawo Matyldo!
@ karat
8 kwietnia o godz. 15:19
Dzięki za linka, (http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/slowa-nieopatrzne-slowa-straszne) wreszcie rzetelna recenzja. Ocenianie książki, poglądów i wypowiedzi Jasiewicza powinno być właśnie tak robione, przy pomocy rzeczowych argumentów.
Ja również nie wchodziłam do dyskusji z zamiarem rozgrywania meczu.
Ale widzę, że metafora @zyty2003 jest bardzo trafna. To jest mecz. Brutalny mecz. Dla zilustrowania „reguł” wrócę jednak do pani Barbary Molak.
Zapytał mnie @SP czy wiem kim ta pani jest. Tak wiem. Ta pani poza zasługami dla Solidarności jest z zawodu psychologiem, naukowcem, pełniła ważne funkcje we władzach UW.
Inaczej brzmią słową obraźliwe w ustach pospolitego żula a inaczej w ustach osoby z naukowym cenzusem. A szczególnie źle brzmią w ustach zawodowego psychologa.
Pani Molak nie może nie wiedzieć, że pisząc o „zwierzęcym antysemityźmie” posunęła się do zastosowania przemocy wobec wielu niewinnych ludzi. Przemocy polegajacej na dehumanizacji. To jest abc psychologii. Mówiąc o „zwierzęcym antysemityźmie”, zamiana na „zoologiczny” niczego by tu nie zmieniła, odziera adwersarzy z atrybutów człowieczeństwa. To jest przemoc. Kto ma wątpliwości może sprawdzić w googlach pod hasłami: dehumanizacja, funkcje dehumanizacji, techniki dehumanizacji. Pani Molak albo wykazała się brakiem elementarnej wiedzy albo celowym jej wykorzystaniem dla poniżenia adwersarzy czyli złamała etykę zawodową. Dopuściła się przemocy w miejscu publicznym.
Profesjonalny, utytułowany psycholog, nie może tak postępować. Jeżeli tak dalece nie panuje nad emocjami, to powinien poszukać wsparcia farmaceutycznego. Nie ma nic uwłaczającego w tego typu pomocy.
Czy ktokolwiek na blogu potraktował panią Molak w sposób brutalny? Czy została nazwana „takie coś”? Czy żądano unieważnienia jej dyplomów? Nawoływano do zbiorowego jej potępienia przez środowisko naukowe i zawodowe?
Otóż wedle takich „reguł” toczy się ten „mecz”.
Nie jest to miłe. Z pewnością nie jest to miejsce dla wrażliwych pensjonarek czy kruchych staruszków. Ale wolę to od celebracji nabożeństw, ze zgóry zatwierdzonym i niepodważalnym słownictwem i rytuałami. Jedni wolą szachy inni sporty ekstremalne. Nikt nikogo nie zmusza do brania udziału w meczu. A nawet do siedzenia na stadionie.
Oczywiście chodzi o panią Barbarę Malak. Przepraszam za pomyłkę.
http://www.psych.uw.edu.pl/o_nas.php?id=2&sub_id=3.9
Matylda
9 kwietnia o godz. 7:33 pisze, ze wiara jest wazniejsza od wiedzy……Nie wiem jednak, czy w postrzeganiu antysemityzmu. Radze przelaczyc sie na „wiedze”.
Saldo mortale
Matylda
9 kwietnia o godz. 7:33 bagatelizuje antysemityzm w Polsce. Typowy wpis to go…
Saldo mortale
do Slawomirski
9 kwietnia o godz. 6:17
Zyczylbym takiego wpisu Matyldzie oraz wielu pozostalym.
Z powazaniem.
Saldo mortale
PS
Brakuje mi sily na jakakolwiek polemike z Lizakowymi Ludzmi. Obywatelami, ktorzy sie nimi staja (powoli) lub nie.
@ z daleka na szczęście
No cóż, trafił Pan w środek tarczy. Jest problem i to poważny, bo mam już sporo po 40-stce,a zdążyłem przeżyć wywalenie z pracy za czasów IV RP za głośne opowiadanie dowcipów politycznych o prezesie-premierze Kaczyńskim (pracowałem w instytucji państwowej, informacyjnej). Sympatii dla tzw. prawicy więc nie mam. Ponadto jestem luteraninem, a tymczasem wycieczki płaskoczołych zaczynają dotykać mnie tylko Żydów prawdziwych i mniemanych, ale także KEA o którym przeróżne Holochery zaczynają mówić jako o ?V kolumnie?. Moja druga połówka jest z kolei naukowcem-biologiem molekularnym. Miała tego pecha że po trzyletnim stypendium w Szwecji wiedziona chęcią przeniesienia tego i owego z badań naukowych w polskie progi wróciła do Ojczyzny. Od trzech lat ma problemy i chyba skończy się wielkim procesem sądowym, który i w mediach może się znaleźć. Ustaliliśmy sobie więc, że zostaniemy jak długo się da. Jak już się nie da ? mimo że nie mamy 20 lat ? wyjeżdżamy. Prawdopodobnie do Szwecji.
@Augustus i inni
Z tym prześladowaniem Niemców, sam jako pół-Niemiec coś dorzucę. Otóż mój dziadek był w czasie II Wojny Światowej w AK, jego brat zginął w Katyniu. Ciotka ? siostra dziadka – z kolei zapisała się na reichslistę i miała narzeczonego pilota Luftwaffe, który zestrzelił coś 40 Rosjan. Po wojnie dziadek rzeczywiście był podejrzany i pod nadzorem. Ale nie za niemieckość i siostrę , ale za AK i brata w Katyniu! Wiele, bardzo wiele, zależało od tego, gdzie kto mieszkał. Moja rodzina pod Warszawą, jako od dawna warszawiacy ( w dom warszawski trafiły 3×500 kG bomby w czasie Powstania i tyle z tego było). Tam takich pół-Niemców znanych sobie traktowano inaczej niż np. na Mazurach i Śląsku gdzie na ?zarządców? przyjeżdżali ludzie z Kresów i Podlasia, którzy wszystkich en gros widzieli jako ?hitlerowców?? co zresztą I sekretarzowi Edwardowi Gierkowi pomogło w latach sprzedać do RFN ewangelickich Mazurów i Warmiaków za 1200 mln marek kredytu, czemu zresztą bardzo kościół katolicki przyklaskiwał (por. dzieje kościoła ewangelickiego w Nidzicy i kto go przejął i kiedy). Tak więc można było być i Niemcem i Polakiem i nie doświadczać nienawiści ze strony nawet ?arcypolskich? sąsiadów, ale niestety wszystko zależało od okoliczności. To samo dotyczyło zresztą Żydów, z którymi moja rodzina się przyjaźniła. Część wyrzucono po prostu w 1968 roku, a za obronę jednego z nich o mało w tą samą drogę nie udał się mój Ojciec (zapewne wtedy z całą rodziną). Część pozostała i ich dzieci i wnuki dalej tu mieszkają, tyle tylko że od kilkunastu lat wychodzą z szafy i zaczynają się przyznawać, że są polskimi Żydami.
Kończąc stawiam tezę ? brutalnie, szczerze i przepraszam za język: ilekroć Polsce jakaś grupa skurwysynów pod tym czy innym szyldem chce zdobyć władzę i otumanić ludzi, wyciąga z szafy dyżurnego Żyda. Jeśli ten Żyda nie stanowi dostatecznego straszaka, to sięga się na drugą półkę i wyciąga ?V kolumnę? czyli dyżurnego Niemca. Jeśli owe skurwysyny są naprawdę zdesperowane, wtedy dodatkowo straszą ?Ruskimi? i usiłują zdobyć władzę tumaniąc i strasząc przy pomocy ?kryterium ulicznego?. Ciągną zaś za sobą miernoty nawet naukowo utytułowane, które myślą ? i mają rację ? że przy takiej władzy można liczyć na dużo okruchów z pańskiego stołu. I to jest prawda, bowiem ewentualna władza takich jest przez nich rozumiana tylko jako możliwość ?wprowadzenia porządku? czyli zaszczepienia Polsce swoich fobii i lęków oraz nachapania się przez nich i ich zauszników kosztem Polski i jej obywateli. Kiedy zaś oszukiwani obywatele zorientują się, że wpakowano ich do grajdoła i to biednego i się burzą, wtedy rzuca im się na pożarcie dyżurnego Niemca, Żyda, wszechobecnego ?Ruskiego? i zdrajców z własnego obozu. Dixit.
Andrzej Falicz
8 kwietnia o godz. 23:32 pisze,ze nie wie o co chodzi. Nie wie na czym polega antysemityzm. Wpisy Falicza Maja nie tylko Tenor narodowy…. Zastanawiam sie jak wygladalby Falicz interkulturalny.
Saldo mortale
PS
Zauwazylem jednak, ze sciagi dla Falicza Maja znaczenie.
Andrzej Falicz
9 kwietnia o godz. 0:56 pisze jak zwykle w stylu pastoralnym. Wiedza Panie Falicz, nie wiara. W nauce liczy sie jednak wiedza, ktorej Faliczowi brak. Dlatego tez pozwole sobie na przeslanie kolejnej sciagi dla Falicza i pozostalych o postawach anty…..
Saldo mortale
do Bella Szwarcman-Czarnota
8 kwietnia o godz. 22:41
Podziwiam Pania.
Saldo mortale (to jest wynik mojej obecnosci w blogosferze)
do Slawomirski
8 kwietnia o godz. 20:46
Ma Pan racje. Brakuje mi jednak sily, stad Saldo mortale……
Z powazaniem.
Sciaga dla Falicza oraz pozostalych antysemitow (ek)….
Problem wielostronnie zlozony postrzegamy przewaznie jednostronnie. Niepodzielnie dyskutujemy na temat sprzecznosci zlozonych problemow polityczno-spolecznych bladzac w blogosferze do nikad. Pytania zasadnicze o konlikt arabsko-arabski, palestynsko-palestynski, izraelsko-izraelski etc. pozostaja bez odpowiedzi. Podobnie jest przy dyskusjach o lewicowej Europie. Mowimy wprawdzie o wybranych prawicowych rzadach, zapominajac o drugiej polowie spoleczenstwa. Pomijamy spoleczno-polityczny mainstream. Jest to typowe dla myslenia ?wykluczajacego?. Natomiast irracjonalna niechec do Zydow prawie nigdy nie wynikala z osobistego doswiadczenia, lecz niejako ze stereotypowej niecheci. Podobnie w dzisiejszej Polsce, obecny jest antysemityzm przy nieobecnych Zydach. Oczywiscie niedorzecznoscia byloby mowienie, ze wszyscy Polacy sa antysemitami. Mozna jednak analizowac skale zjawiska. Irracjonalne postawy prowadza czesto do irracjonalnych dzialan. Blogujacy czesto uzywaja kola ratunkowego w postaci bylego zydowskiego przyjaciela z dzieciecego podworka lub placu zabaw. Kolem ratunkowym moze byc rowniez polityka Izraela lub tesciowa, co nabiera cech humoru rodzinnego. Jakkolwiek wiara nie zawsze jest podstawa okreslenia bytu zydowskiego, to dla wielu wazna jest ilosc przodkow, ktorzy byli jej wyznawcami. Takie perwersyjne kalkulacje mialy miejsce w polskiej polityce po 1989 roku.
Zapominamy przy tym wlasna historie, mianowicie fakty, ze spiskowe podejrzenia doprowadzily do wyniszczenia Zydow, wyniszczenie poprzedzila izolacja i wykluczanie z danej spolecznosci. Zmiana paradygmatu spolecznego i narodowego oraz dominacja czystosci rasowej nadaly celowi, ktorym byla zaglada pewna spojnosc w realizowaniu niemieckiej doktryny narodowosocjalistycznej. Obecnie, niestety czesto sie o tym zapomina i przesuwa odpowiedzialnosc spoleczna na osobe wodza. Podobnie jest w opisach czasow stalinowskich. Tak reagujemy przy opisywaniu naszej historii powojennej. Nasuwa mi sie tu przyklad Jaruzelskiego i nasze oraz jego stanowisko wobec stanu wojennego. Debaty takie sa bezsensowne, bo powoduja zaniki pamieci przy analizie czasow przed i po stanie wojennym. Motyw eliminacyjny pokrywa sie niejako z chrzescijanskim porzadkiem moralnym, w ktorym Zydzi wystepuja jako jego wrogowie oraz ci, ktorzy zamordowali Chrystusa. Istotne jest przy tym, ze sam antysemityzm nie tylko opisuje Zydow, jest on rowniez nosicielem informacji o antysemitach, z czego antysemici rzadko zdaja sobie sprawe. Tendencje eliminowania Zydow z zycia spolecznego byly (sa) obecne w naszym postrzeganiu swiata. Postulaty masowej emigracji byly wyraznym wariantem antysemityzmu eliminacyjnego. Nie mozna rowniez twierdzic, ze los Zydow w Polsce byl spolecznie obojetny. Najchetniej widzianoby ich poza granicami kraju. Podobnie myslano po ostatniej wojnie, gdy nie chodzilo juz o 10%, lecz o 1 %. populacji. Mowienie przy tym o dominacji Zydow w polskiej polityce po wojnie oraz o antypolonizmie jest conajmniej niedorzecznoscia. Stereotyp dominacji politycznej Zydow funkcjonuje i nikomu nie przyjdzie do glowy (oka), aby to po prostu sprawdzic.
Saldo mortale
cd
Sciaga dla watpiacego Falicza oraza pozostalych….odpornych na tzw. agitki….
Wart lektury jest esej Aliana Finkielkraut ?Au nom de l?autre. Réflexions sur l?antisemitisme qui vient.?. Podobne stanowisko, mianowicie utozsamiajace krytyke Izraela z antysemityzmem zajmuje w Polsce wiekszosc opiniotworczych srodowisk.. W blogosferze zaprzecza temu trendowi nieudolnie i niekonsekwentnie (n(i)ejaki Falicz wpadajac (swiadomie lub bezwiednie) w ?pulapke? antysemityzmu (nie znaczy to jednak, ze Falicz jest antysemita). Brakuje w jego krytyce podzialu obszarow krytycznych, co sprawia czesto wrazenie wyciaganie kota z worka. Zmarly Marek Edelmann nazywal np. przeciwnikow wojny w Iraku ?podnieconymi kretynami? (Przekroj, 6 kwietnia 2003). Stanislaw Lem w niektorych felietonach sprzyjal bushowskiej wizji swiata. Dlatego takie podwojne glosy niewiele znacza w dyskursie anty-antysemickim (szanujac obu, polecam oczywiscie lekture Lema i Edelmanna).
Podazajac za ta mysla wypadaloby poradzic jednak samodzielnie myslenie, co umozliwiloby im unikanie cytowania zacnych intelektualistow, ktorzy lub ktorych wymienianie chcac nie chcac prowadzi, czesto niepotrzebnie do podwojnego myslenia. Zapomnialem dodac glosu W. Bartoszewskiego. Z drugiej strony ?trendy? jest lewicowo-trockistowski antyamerykanizm u wielu mlodych ludzi w Polsce. Mam wrazenie, ze chcieliby oni nadrobic straty swoich rodzicow, ktorzy nie mieli okazji biegac wsrod lakrymogenow po ulicach paryskich w 1968 roku. Rodzice ci mieli jednak wtedy okazje zegnac swoich polskich przyjaciol na Dworcu Gdanskim. Warto wiec o tym pamietac lub przypominac zyjacym rodzicom, niezaleznie od tego jaka role mieli wowczas do odegrania. Przed rokiem bylem w podberlinskim lesie i przy okazji zwiedzalem wille Goebelsa oraz sasiednie zabudowania. Niedaleko znajduja sie budynki szkoly bylych miedzynarodowych kadr komunistycznych, ziejace od zjednoczenia Niemiec pustka. Moich przyjaciol zaskoczyla homogennosc nazistowskich budynkow przedwojennych oraz tych zbudowanych juz po wojnie. Nie chcieli uwierzyc, ze te drugie, tak podobne, sa pozostaloscia po NRD. Zawile sa wiec drogi polskich politykow i zachodnich lewicowcow. Pamietam swoich swoich francuskich lewicowych przyjaciol wyjezdzajacych na festiwal Mlodziezy do stolicy NRD, bodajze w 1973 roku. Wrocili do Francji pelni wrazen i pozytywnych opinii o tym kraju. Nie mogli zrozumiec, ze ja z moim paszportem zaprzyjaznionego kraju obawialem sie wyruszyc na te wycieczke.
Nadrabiam wiec zaleglosci po 1989 roku i czesciej jestem we wschodniej czesci miasta, niz w jego zachodnich ?sektorach?. Niedawno dowiedzialem sie od swiadkow festiwalu 1973 roku, ze w dzien po jego zakonczeniu, policja wschodnioberlinska rugowala ponownie mlodziez, za moczenie nog w fontannie na Placu Aleksandra. Kiedys kilkakrotnie bylem stalym mieszkancem Zachodnich Sektorow Berlina. Takim jezykiem opisywano nas w Polskiej Misji Wojskowej przy Lassenstrasse przy staraniu sie o wize wjazdowa do Polski. Ciagle nie wiem, czy byla tam dobra stolowka. Nawiazujac do lat wczesniejszych w Europie Zachodniej, to widoczne jest zjawisko spolecznej pustki po roku 1918 (pieknie opisane w sadze pt. ?Rodzina Thibault?). Koniec Pierwszej Wojny i lata po 1918 byly znaczaca cezura pustki kulturowej, w ktorej opis przeszlosci stal sie zbedny po tragedii wojennej, a na opis i definicje przyszlosci spoleczenstwo nie bylo jeszcze przygotowane. Od tego czasu zaczyna sie pisanie historii czasow nowych. Widoczny byl rowniez ?konflikt? we Francuskiej armii z powodu ?afery? Dreyfusa – ciekawie pisal o tym Eddie w naszych sporach z Magrud o Prousta (czego Magrud partout nie mogla zrozumiec).
Saldo mortale
Proponuje, aby Pan red. Szostkiewicz sięgnął do oryginału i przeczytal w całości wywiad w „Focus Historia Ekstra”, który Jerzy Diatłowicki przeprowadził z prof. K. Jasiewiczem. Diatłowicki to bardzo inteligentny człowiek, ma żydowskie korzenie i nigdy się z tym nie krył. Jasiewicz i Diatłowicki są dobrymi znajomaymi, znają się od 40 lat.
Co warto wiedziec o zwierzecej ziemi przesiaknietej atysemitzmem:
„”W całej Polsce działały setki żydowskich klubów sportowych, między innymi ?Dror?, ?Hasmonea?, ?Hakoach? czy ?Morgensztern?. Utworzony w 1929 r. Związek Żydowskich Towarzystw Gimnastyczno-Sportowych ?Makabi? już po kilku latach swojego istnienia zrzeszał około 60.000 członków, a jego warszawski stadion znajdował się w miejscu, w którym później powstał Stadion Dziesięciolecia, a ostatecznie Stadion Narodowy. Wiele żydowskich organizacji sportowych prowadziło sekcje futbolowe.
…
W 1924 r. spotkanie wiedeńskiej drużyny piłkarskiej ?Hakoach? i miejscowej ?Polonii? przyciągnęło około 40.000 osób, w tym wielu syjonistów i endeków. Stołeczny stadion Agrykoli pękał w szwach.
Mecz przeszedł do historii nie ze względu na zwycięski dla ?Hakoachu? wynik (1:0), ale na zamieszki, do jakich doszło w jego trakcie. Polscy kibice starli się z żydowskimi. Stadionowa ?zadyma? przybrała taką skalę, że konieczne było wezwanie posiłków policji. Na szczęście nagły, ulewny deszcz skutecznie ostudził nastroje publiczności.
…”
@sen
Proszę bardzo. Oto tekst prof. Szymona Rudnickiego, zamieszczony w Midraszu nr 2 /2009:
Szymon Rudnicki
Jasiewicz contra Jasiewicz
Znajomi i przyjaciele przysyłają mi nieraz teksty, które ich z jakiegoś powodu zainteresowały lub sądzą, że mnie mogą zainteresować. Zawsze jestem wdzięczny za takie posłanie. W ten też sposób dotarł do mnie tekst profesora Krzysztofa Jasiewicza; ?Opór przed rzeczywistością?, opublikowany w ?Rzeczpospolitej? w dn. 24 stycznia 2009 r., a pretekstem do którego stał się film ?Odwet?.
Autor całkowicie negliżuje jakąkolwiek wartości filmu. Przyjmuję ze zrozumieniem taką postawę, do której ma całkowite prawo. I dla mnie nie byłby to powód do zabierania głosu w sprawie tego artykułu, gdyby Autor nie wytoczył najcięższych dział przeciw Żydom. Artykuł tym bardziej mnie zadziwił, że znam prace historyczne Autora i cenię je. Poza tym zaszokowało mnie, że Autor zaprzeczył nim swoim własnym badaniom.
Zaczął od ataku na historiografię światową, której jego zdaniem ?centralnym i zasadniczo jedynym punktem odniesienia stają się XX wieczne dzieje narodu żydowskiego, a przede wszystkim Holocaust i dalej stwierdza, że ?przykro gdy jeden naród przypisuje sobie całą sumę cierpień ludzkich?. Bo cóż to jest 6 milionów Żydów wobec 1,2 miliardów, które zginęły w wojnach prowadzonych w ciągu prawie 5000 lat. Nawet straty podczas II wojny światowej są wielokrotnie większe od wszystkich żydowskich razem wziętych, ?nie wspominając, że za sprawą badaczy pochodzenia żydowskiego brakuje miejsca dla wielkiego głodu, wielkiego terroru, wielkiej liczby ofiar rosyjskich i innych, rzezi Ormian czy zupełnie zapomnianych kataklizmów, jak średniowieczna czarna śmierć czy doszczętne wymordowanie w tym okresie Prusów i Jaćwingów?.
Zajmijmy się tym akapitem
1. Można przytoczyć wiele tematów, które zajmują co najmniej tyle samo miejsca, albo i więcej w historiografii światowej odnoszącej się do dziejów najnowszych, jak choćby dzieje faszyzmu, II wojny światowej, nie mówiąc o narodowych historiach.
2. Rzeczywiście w jakiejś mierze, z różnych zresztą powodów, dzieje stosun ku do Żydów i do Holocaustu zajmują wiele miejsca. W nich jak w soczewce odbija się kondycja człowieka, a dotyczy to przede wszystkim Europy. Również bez znajomości historii Żydów w Polsce i stosunków polsko-żydowskich trudno opisać w sposób rzetelny historię Polski.
3. Udział w tych badaniach licznych historyków pochodzenia żydowskiego lub Żydów nie powinien dziwić. Znaczna część wśród nich straciła podczas II wojny światowej bliskich i przyjaciół i chcą zrozumieć jak do tego mogło dojść oraz upamiętnić ich. Nie znam żadnej statystyki, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że historią Polski zajmuje się taki sam procent Polaków.
4. Wśród grona badaczy tych problemów znajdują się nie tylko Żydzi. Nikt ich do tego nie zmusza. Nikt też nie zmusza wydawców do publikowania książek na ten temat. Motywy zajęcia się przez nich historią Żydów są różne. Dla znacznej części wymaga tego warsztat historyczny. Jak już powiedziałem nie można zrozumieć wielu procesów pomijając Żydów. Szczególnie odnosi się to do Polski, którą zamieszkiwała największa ich populacja. Są historycy, którzy mają inne motywacje. W tym nierzadko występują jako obrońcy, słusznie lub niesłusznie oskarżanych o udział w Holocauście swoich rodaków.
5. Wyrażane przez Autora zdziwienie ? tyle o 6 milionach, kiedy zginęło w ciągu paru tysięcy lat ponad miliard ludzi jest czystą demagogią. W ten sposób można przecież negliżować każde badanie. Ciekaw jestem gdyby ktokolwiek potraktował w ten sposób sprawę Katynia ? dziesiątki książek i setki artykułów na temat kilkunastu tysięcy osób, podczas gdy zginęło ich ponad miliard? A mówiąc poważnie. Są w dziejach ludzkości sprawy węzłowe. Ponad półtora wieku dyskutuje się o rewolucji francuskiej, bo określiła ona dzieje XIX wieku. W XX wieku dyskutuje dzieje faszyzmu, bo one zadecydowały o losach dziesiątków milionów ludzi. Po II wojnie światowej do takiej dyskusji należy również sprawa Holocaustu i to nie tylko ze względu na ilość ofiar. Zaważyła ona również na losach nie tylko milionów Żydów, bowiem w inny sposób na losach jeszcze większej liczby nie Żydów pośrednio lub bezpośrednio, biernie lub czynnie w nią zaangażowanych. O innej przyczynie zainteresowania się tą problematyką poniżej.
I tu przechodzimy do sprawy rzezi Ormian i podobnych spraw określanych mianem ludobójstwa. Najczęściej mowa o czystkach etnicznych na określonym terytorium. Turcy nie zakładali wymordowania wszystkich Ormian. Tak samo jak nacjonaliści Ukraińscy nie zakładali wymordowania wszystkich Polaków. Mordy służyły do zmuszenia Polaków do ucieczki z określonego terytorium w ramach realizacji hasła ?Lachy za San?. Natomiast ?rozwiązanie ostateczne? to pierwszy w dziejach ludzkości przypadek chęci zgładzenia całego narodu, gdziekolwiek jego członkowie znajdują się. Jest to również przestroga do czego może prowadzić ideologia rasizmu.
6. Wreszcie konstatacja Autora, że za sprawą badaczy pochodzenia żydowskiego brakuje miejsca na tematy wymienione wyżej. Nie rozumiem co Autor sugeruje tym zdaniem. Że istnieje spisek żydowski i Żydzi zakazują pisać na inne tematy? Że w związku z publikacjami o Holocauście brakuje papieru? Nikt nikogo nie zmusza do pisania o Żydach, zamiast o Ormianach. Na dodatek zdanie to wprowadza czytelnika nie zajmującego się historią w błąd. Literatura o wielkim terrorze w Rosji, czy rzezi Ormian jest ogromna. Nie wierzę, by Autor o tym nie wiedział. Inna sprawa, że w Turcji pisanie na ten temat jest zabronione, a w Rosji wspomina się o tym coraz bardziej niechętniej. Oczywiście, że rzeź Prusów /których, jak wykazują badania doszczętnie nie wymordowano, bo część zasymilowano/, czy czarna śmierć są badane przez mediewistów, ale nie animują już tak czytelników. Prawdopodobnie za tysiąc lat taki los spotka również Holocaust i rzeź Ormian, jeżeli jeszcze ludzkość będzie jeszcze istniała.
Tyle miejsca poświęciłem jednemu akapitowi, gdyż stanowi on nagromadzenie stwierdzeń nieprawdziwych i demagogicznych. Dziwią mnie one u prof. Jasiewicza, którego uważam dobrego historyka.
Nie lubię określenia Żydzi, Polacy, Białorusini, bo nigdy wszyscy Żydzi, wszyscy Polacy, wszyscy Białorusini. Zawsze powinna być jakieś określenie kwantytatywne lub przynajmniej przymiotnik zawężający. Zawsze mowa o knkretnych ludzich, konkretnych grupach itd. Chyba, że się stoi na stanowisku rasistowskim przypisującym danej narodowości jako całości określone cechy.
Jasiewicz ni mniej ni więcej wymienia 11 zjawisk ?ze znaczącym lub dominującym udziałem Żydów, z których sześć nosi charakter masowy?. Z owych sześć zdaniem jego ?podlegało według ówczesnego prawodawstwa polskiego surowym karom, w warunkach wojennych na ogół karze śmierci?., a pozostałe negatywnym ocenom moralnym. Jego zdaniem zjawiska te ?na ogół nie występują w postaci czystej i dzielą się z Udziałem Białorusinów lub Ukraińców, a nawet pojedynczych Polaków?. To stwierdzenie czytelnik będzie mógł skonfrontować z dalej zamieszczonym cytatem z innego artykułu Jasiewicza.
Te jedenaście zjawisk to kolejno: 1. powitanie obcych wojsk i pierwsze z nimi kontakty /masowe, niekaralne/; 2. rozbrajanie żołnierzy i strzały zza węgła /karalne, skala nieduża, na poziomie kilku tysięcy ludzi/; 3. tworzenie milicji i gwardii robotniczych /liczebnie nieduże/; 4. rabunki /karalne, skala ograniczona, na poziomie kilku tysięcy ludzi/; 5. udział w komitetach rewolucyjnych i wchodzenie do struktur władzy sowieckiej /kilka kilkanaście tysięcy ludzi/; 6. udział w organizacji i przeprowadzeniu wyborów /około kilkudziesięciu tysięcy ludzi/; 7. partycypowanie w rugach z urzędów /niekaralne, powszechne/ i praca w instytucjach powszechnych /od kilku do kilkudziesięciu tysięcy ludzi/; 8. donosicielstwo /karalne, nieskwantyfikowane/; 9. /obojętność wobec upadku państwa polskiego i losów Polaków /niekaralne, powszechne/; 10. antypolskie złośliwości powtarzane do upadłego /niekaralne, powszechne/; 11. /spekulacja /niekaralne powszechne/.
Kilka lat wcześniej Krzysztof Jasiewicz tak pisał na ten sam temat: ?W sumie możemy mówić o karalnych wedle polskiego prawa z 1939 r. zachowaniach bardzo nielicznych Żydów. Ich liczba, sądzę, waha się na poziomie ok. 1-2 tys. osób. Gdyby włączyć do tej statystyki i potraktować jako karalne również udział w sowieckich organach przedstawicielskich /sielsowiety oraz rady delegatów szczebla rejonowego i obwodowego, związki zawodowe/, to przybywają tysiące ?podejrzanych?, tyle, że są oni Białorusinami, Ukraińcami i Polakami. Udział Żydów jest proporcjonalny do ich liczebności na danym terenie. I o tych akurat strukturach w polskich relacjach na ogół się nie pisze? . Nie napisał tego również w artykule Jasiewicz. Powstaje też pytanie: Jakie to nowe odkrycia skłoniły rzetelnego skądinąd badacza do zmiany opinii.?
Nie negując opisywanych faktów, choć niektóre fakty przytaczane przez Jasiewicza są dyskusyjne, można stwierdzić, że część z nich występowała równolegle pod okupacją niemiecką, nieraz na skalę nieporównanie większą. Nie mówię o fali pogromów. Tylko kilka spraw. Rabunek mienia żydowskiego. Okupanci niemieccy byli zaskoczeni skalą donosicielstwa Polaków na Polaków. Jak to się działo, że Żydzi i osoby je przechowujące bardziej bali się denuncjacji sąsiadów niż Niemców? Pewne sprawy traktuje się inaczej w odniesieniu do obu społeczności. Mam tu na myśli powitanie okupantów. Ma się je za złe Żydom, ale na ogół ze zrozumieniem pisze się o witaniu przez ludność kresów okupantów niemieckich. Dzieje się to co prawda w czerwcu-lipcu 1941 r. i tłumaczy okropnościami jakie spotkały Polaków pod okupacją radziecką, ale fakt witania nowych okupantów pozostaje faktem. Ale czy nie można zrozumieć Żydów radujących się, że nie dostali pod okupację niemiecką. Był też drugi powód, który Jasiewicz pomija pisząc o obojętnościi wobec upadku państwa polskiego i antypolskimi złośliwościami. Obie sprawy są bez dyskusji naganne, lecz mam wątpliwości czy odnosi się to do wszystkich Żydów, czy do określonych środowisk. Należy jednak zastanowić się nad przyczynami tego zjawiska. Nie ma tu miejsca na analizowanie stosunków polsko-żydowskich w drugiej połowie lat trzydziestych. Uważam, że były najgorsze w całych dziejach Polski. Zygmunt Żuławski – członek władz centralnych PPS – w styczniu 1939 r. pisał: „Przecież to strasznie żyć w warunkach, w których ustawodawstwo gwarantuje wszystkim jednakowe prawa – i czuć, że wbrew temu jest się „tolerowanym” jak z łaski – że się jest traktowanym jak zapowietrzony, odosobnionym od społeczeństwa jak trędowaty – dlatego tylko, że się urodziło Żydem. To straszne czekać, kiedy w końcu człowieka „wyemigrują” z rodzinnego miasta i ziemi – dobrowolnie” czy pod przymusem – zależnie od tego czy „międzynarodowe porozumienie” pozwoli rozwiązać ten problem” . Do tego można dodać niebywałe natężenie propagandy antysemickiej, w wyniku której doszło w latach 1935-1937 do ponad dwudziestu ekscesów antyżydowskich, normalnie określanych mianem pogromów, tym mający miejsce dwa lata przed wojną pogrom brzeski, kiedy to zniszczono kilkaset sklepów, warsztatów i mieszkań żydowskich. W prasie endeckiej można znaleźć artykuły z satysfakcją donoszące, że kilka rodzin żydowskich zostało zmuszonych do opuszczenia wsi, że na targach nie dopuszczono Żydów do handlowania. Do tego dochodziło dzielenie targów na część polską i żydowską, przenoszenie je na sobotę, wreszcie pikietowanie żydowskich sklepów i wywracanie straganów na targach. Liczne czynne napady na Żydów, w tym na opisywanych terenach.
Kluczowym zdaniem dla zrozumienia dalszych wywodów Autora jest zdanie, że ?okres 1939-1941 /także po części dotyczy to okupacji niemieckiej/ stanowi w dalszym ciągu obszar niezbadany ? z powodu obaw o okrzyknięcie badaczy śmiałków antysemitami. A jest to klucz do zrozumienia postaw nie-żydowskiego otoczenia wobec Zagłady, a nawet zrozumienia sensu antysemickich ekscesów po 1945 r.?. Przede wszystkim są to zdania niespójne. Jeżeli jest to okres niezbadany, to na jakiej podstawie można twierdzić, że stanowi klucz do zrozumienia postaw wobec Żydów. Ale jest to jednocześnie zdanie wytrych, przez zastosowanie którego próbuje się zamazać rozmaite zjawiska, w tym powszechny antysemityzm. Znam dobrze prasę NSZ i w niej wątek kresów wschodnich, jest jedynie dodatkowym i nie najważniejszym w opisie dlaczego należy walczyć z Żydami. I nie wiem czy przyjąć za prawdę zdanie z książki Jasiewicza i uznać, że w opisie sytuacji ma kresach jest wiele mitologii, czy też za prawdziwe uznać powyżej cytowane zdanie. Zresztą rozciągając sytuację na okres po 1945 r. Jasiewicz występuje jako rewizjonista w stosunku do innych badaczy, uznając to co się działo na kresach za najważniejszy element antysemityzmu. Przypomnę, że pogrom kielecki za przyczynę miał mit o mordach rytualnych, a wielu Żydów mordowano, bojąc się utraty zagarniętego ich mienia.
Autor uznaje, że ?jedyną formą oporu żydowskiego stają się obozy rodzinne?. Jednak sam dalej napisał, że Żydzi z gett stanowili trzecią co do wielkości grupę narodowościową wśród stricte sowieckich formacji partyzanckich. Rozumiem, że mówi konkretnie o terenach na których przebywali Bielscy. Bo całkiem niedaleko walczyli partyzanci żydowscy z getta wileńskiego. Autor nie zastanawia się dlaczego tyle Żydów było w partyzantce sowieckiej, a nie było ich w partyzantce polskiej. A działo się tak bo ich do partyzantki polskiej nie przyjmowano. Oczywiście znamy pojedyncze przypadki Żydów w oddziałach AK, a nawet NSZ. Ale to stanowi wątpliwe alibi. Znamy też wypadki kiedy to partyzanci zabijali Żydów. Z tegoż terenu o którym mówi film Bielskich, opisane są wypadki wydawania Żydów przez policjantów i członków Samoobrony zorganizowanej przez Niemców, będącymi równocześnie członkami polskiego podziemia. Niektórzy badacze zaliczają zresztą działania na niekorzyść Żydów do jednej z form kolaboracji . Stosunek partyzantki do Żydów częściowo ilustruje historia opowiedziana mi przez znajomego. Co prawda już po wojnie ciężarówkę, którą jechał zatrzymali partyzanci. Podejrzewając niesłusznie, że jest Żydem, kazali mu odejść na bok, bo były w samochodzie też kobiety, i zdjąć spodnie. Dzięki temu, że niczego mu nie brakowało, mógł mi swoją przygodę opowiedzieć. Pozwolę sobie znów zacytować Jasiewicza naukowca: ?pogląd, że podobne mordy odbywały się z udziałem nielicznych a przede wszystkim tzw. marginesu społecznego, jest równie nieprawdziwy, co szkodliwy? .
Dalej Autor opisuje, jak to bezwzględnie zdobywała partyzantka żydowska środki do życia. Wojna, a szczególnie partyzantka w wielu wypadkach demoralizowały ludzi i nie ma partyzantki, która by tego uniknęła. Na pewno w wypadku oddziału Bielskich dochodziło do godnych potępienia ekscesów, chociaż prawdopodobnie złoto Bielskich, o czym wspomina Jasiewicz, jest jednym z wielu mitów krążących o tym oddziale. Ale powstaje pytanie ? gdyby nie zabierali siłą, z czego mogliby się utrzymać?. Jest też drugi aspekt zagadnienia. Czy władze polskiego podziemia próbowały pozytywnie rozwiązać problem pomocy takim obozom? Otóż nie znam takich przypadków. Natomiast znam rozkazy komendantów AK i NSZ o zwalczaniu bandytyzmu, które rozciągnięto również na grupy żydowskie. Nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie, a co mieli robić Żydzi, by przeżyć wojnę, a nie narazić się na podobne zarzuty? Chciałbym usłyszeć odpowiedź na to pytanie.
Na zakończenie Autor wyraża obawę, że sfałszowane treści tego filmu dotrą do milionów ludzi na świecie. ?Takie zawłaszczanie historii jest przekroczeniem granic dobrego smaku i zaszkodzi polsko-żydowskiemu dialogowi. Trzeba mieć nadzieję, że polscy Żydzi zamiast bronić przedstawionych w tym filmie racji, zaczną lobbować na rzecz bardziej prawdziwych wersji historii. Mogą dziś odegrać wybitną rolę jak nigdy dotąd?. I znów jest tu pomieszanie różnych wątków. Przede wszystkim nie wierzę, że jeden film lub książka mogą zmienić opinię milionów. Gdyby tak było to na świecie dawno byłby raj, a tysiące książek próbujących ustalić prawdę byłoby niepotrzebnych. Nie dzielę też historyków wedle narodowości, a wedle tego czy piszą rzetelnie czy nie. Nie śledzę za recenzjami z filmu i nie wiem czy ktokolwiek napisał, że przedstawia prawdę historyczną. Nie rozumiem dlaczego amerykański film, a nawet polski ma zaszkodzić dialogowi polsko-żydowskiemu. A stwierdzenie, że przy okazji tego filmu Żydzi polscy ?mogą odegrać wybitną jak nigdy rolę? jest na pograniczu śmieszności i dobrego smaku. Akurat z okazji tego filmu? Nie było spraw ważniejszych? A na dodatek znów Żydzi traktowani są przez Autora jako pewna spójna całość. Czy oni mają obowiązek występować z jednym zdaniem. Czy też mają prawo do różnych opinii?.
Nie pisałem tego tekstu w obronie filmu, którego zresztą nie widziałem Odniosłem się tylko do tekstu prof. Jasiewicza, dla którego film jest jedynie pretekstem do poruszenia spraw bardzo ogólnych. Początkowo zamierzałem do niego napisać prywatny list, ponieważ cenię go jako historyka. Potem uznałem, że właśnie dlatego sprawa jest na tyle ważna i zagadnienia poruszone w artykule na tyle istotne, że należy ustosunkować się do niej publicznie. Przyznaję, że tekst pisałem z prawdziwą przykrością, bowiem pisałem o osobie do której mam wiele uznania za dotychczas opublikowane prace naukowe.
@Matylda
Nie wiem czy wiesz, że w ostatnich dniach na okolicznych blogach twoim Nickiem podpisywała się jakaś lekko znerwicowana osoba. Cieszę się, że dziś rano powróciłaś we własnej uporządkowanej osobie. Pewnie nam rozszerzysz swój osąd, że z niektórymi poglądami Jasiewicza się zgadzasz, z niektórymi nie. Bo tak to można bodaj o każdym dziele napisać?
Gospodarzowi zaś ? z którym prawie zawsze się zgadzam ? chcę powiedzieć, że cenię tego bloga m.in. za to że autor nie tylko ?rzuca mysz?, ale też śledzi potem jak koty z nią harcują.
Tym razem jednak miałem wrażenie, że dobrodziej zrobił się jakiś nad potrzebę wyrywny, albom to ja, z braku wiosny, taki przeczulony?
@matylda, jeszcze raz, ostatni:
nie dyskutuję z osobami, które wysyłają interlokutorów do psychiatry. W dodatku, gdy osoba, którą wysyłają tam, jest podpisana imieniem i nazwiskiem, a autorka inwektywy korzysta z przyłbicy.
W dodatku, gdy atakowana osoba jest niezmiernie zasłużona i szanowana. Przede wszystkim dla demokracji w Polsce.
W dodatku z tymi, którzy zaprzeczają istnieniu antysemityzmu w Polsce, antysemityzmu wykraczającego poza margines społeczny.
Ja tylko pytanie w kwestii formalnej. Czy Instytut Wisenthala ma prawa zadac od niezaleznej, polskiej instytucjoi naukowej, czy wydawniczej ukarania owego naukowca, a takze podawac jej rodzaj?
W Ameryce od czasu do czasu ktos cos „walnie’. Np. ze dwa lata temu rector Harvardu – w sprawie niezydowskiej. Bylo oburzenie i podzielone glosy. Nie przypominam sobie jednak podpowiadania uniwersytetowi co nalezy zrobic z rektorem. A w tym przypadku moga oficjalnie nawet zagraniczni obywatele? Unia Europejska, czy co?
O niekonwencjonalności i otwartości Diatłowickiego trochę mówi jego tekst o Marku Edelmanie.
http://www.jewish.org.pl/index.php/pl/opinie-komentarze-mainmenu-62/2694-jerzy-diatsowicki-mdelman.html
karat
9 kwietnia o godz. 10:47
Dane są bardzo rozbieżne….
Na przykład
„Historia SS” autorstwa Heinza Hoehne, na koncu ksiazki sa trzy zalaczniki nawiazujace do tematu watku.
Pierwszy z nich (zalacznik Nr 5) nazywa sie „Los Zydow Niemieckich”. Oto dane:
– liczebnosc Zydow niemieckich w 1933 roku: 503 000
– emigranci w okresie 1933 – 1945: 207 000
– zamordowani Zydzi niemieccy w okresie 1933-1945 (wlaczajac emigrantow do krajow zajetych przez III Rzesze w czasie wojny): 170 000
– liczebnosc Zydow niemieckich w 1945 roku: 23 000
(Uwaga: dane liczebnosci Zydow niemieckich dotycza terytorium Rzeszy w granicach z 1933 roku).
Pobawmy sie liczbami: liczebnosc w 1933 (503 000) minus emigracja (207 000) minus zamordowani (170 000) daje 126 000 – a tymczasem dane liczebnosci w 1945 roku wykazuja tylko 23 tysiace. Co stalo sie z 103 000 niemieckich Zydow ? Cywilne ofiary bombardowan/dzialan wojennych ? Polegli w mundurach Wehrmachtu ? Zmarli z przyczyn naturalnych ? Ksiazka tego nie wyjasnia
Nastepne dwa zalaczniki to (Numer 7) grafik pod nazwa „Zaglada Zydow Europejskich” i (Numer 8) „Ofiary Ostatecznego Rozwiazania”.
Grafik posiada klauzule: procent zamordowanych Zydow w odniesieniu do liczebnosci w 1939 roku (w nawiasie ilosc ofiar) w danych krajach. Przedstawmy te dane:
– Holandia, Belgia, Luxemburg: 56 % (130 000)
– Rzesza, Austria, Protektorat: 50 % (310 000)
– Francja, Wlochy 22 % (70 000)
– Dania 1 % ((70)
– Norwegia 38 % (750)
– Wegry 75 % (300 000)
– Rumunia 34 % (270 000)
– Polska 90 % (3 000 000)
– Grecja 81 % (60 000)
– Jugoslawia 80 % (60 000)
– ZSRR 28 % (900 000)
=============
Podaję za wpisem na
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=88377&st=0
Matylda
9 kwietnia o godz. 7:35 pisze, ze kultury nie ma…
Saldo mortale
Leon,
to wszystko prawda.
Na szczęście opis reakcji rodziny żydowskiej na ślub córki z Polakiem, opis przedstawiony na kartach powieści Singera pt. Rodzina Moszkatów to tylko fikcja literacka.
W filmie My fat Greek wedding również można zaobserwować podobną reakcję do tej, którą Pan opisuje, reakcję na pojawienie się nie-Greka na horyzoncie takiej jednej rodziny greckiej, bardzo sympatycznej zresztą, rodziny greckiej żyjącej w Chicago.
Ale to również tylko fikcja.
Jedyne, co prawdziwe to te polskie reakcje.
Taka prawda…
I ja tez dopisuje sie: brawo Matyldo za madry komentarz i umiejetnosc dyskusji.
A Red. Szostkiewicz w kolejnym komentarzu, tym razem o dokonaniach brytyjskiej Premier juz widzi wiecej kolorow, niz tylko bialy i czarny.
@ Matylda
Rozumiem tylko częściowo Twoją wstrzemięźliwość w potępianiu w czambuł Jasiewicza, skoro nie miałaś okazji zapoznać się z jego tekstem, o którym mówi red. Szostkiewicz.
Ja także nie czytałem tego wywiadu, ani nie znałem przedtem owoców aktywności zawodowej tego profesora. Jednakże każdy umiejący posługiwać się internetem z łatwością może zapoznać się z jego poglądami w kwesti żydowskiej. Z tego powodu Twoje upominanie się o cytaty z wypowiedzi profesora trąci urzędniczą przesadą, aby uniknąć zajęcia stanowiska.
Oczywiście prof. Jasiewicz stara się nie w sposób prostacki demonstrować swojego antysemityzmu, ale wspierając się zbieraniem w historii „haków” na żydów, aby nimi operować wobec nich jako ogółu, przeciwstawiając ich również ogółowi polskiego społeczeństwa (do którego należały przecież i inne narodowości zamieszkujące przedwojenną Polskę). Oto próbki jego subtelnego antysemityzmu:
„Teza, że to prześladowania, jakich Żydzi mieli zaznać w II RP, skłoniły ich do kolaboracji z sowieckim okupantem, jest trudna do obrony. W 1915 roku, gdy na teren zaboru rosyjskiego wkroczyły wojska niemieckie, a potem w 1920 roku, gdy na teren Polski wkroczyły wojska bolszewickie, Żydzi również witali najeźdźców chlebem i solą.”
„Sytuacja na Kresach w 1920 roku była dokładnie taka sama jak w 1939 roku. Większość Żydów odniosła się do sprawy polskiej z całkowitą obojętnością, a część cechowała nawet otwarta wrogość. Tego nie da się wytłumaczyć groźbą Hitlera czy prześladowaniami zaznanymi od Polski, która w 1920 roku przecież dopiero powstawała. Żydzi mówili, że II RP była dla nich jak macocha. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę wrogą postawę, jaką zajęli w momencie, gdy to państwo powstawało, wszelkie oczekiwania pod jego adresem należy uznać za niedorzeczne.”
Prof. Jasiewicz odbiera żydom prawo do słusznej opinii, że II RP traktowała ich po macoszemu, argumentując że już w 1920 demonstrowali oni (wszyscy, większość panie profesorze? – to dla tego badacza jest już mniej ważne, wystarczy po prostu stwierdzić: „żydzi”) otwartą wrogość wobec tworzącego się państwa polskiego. Nie raczy jednak uwzględnić skomplikowanych problemów narodowościowych (także dotyczących Ukraińców), jakie narastaly na Kresach w wiekach poprzedzających rok 1920. Ignoruje fakt, że niechęć wielu mieszkańców Kresów do Polaków miała także swoje podłoże.
Niech więc prof. Jasiewicz nie obraża się, że jest antysemitą, skoro na podstawie wybranych dokumentów stwierdza, że żydzi wtedy to a wtedy mieli tyle to a tyle za uszami, co pozwala mu na nienaukową metodę generalizacji zaistniałych faktów na ogół żydów.
Naukowiec, a zwłaszcza ten z tytułem profesora, powinien unikać demonstrowania osobistych uprzedzeń, które mogłyby mieć wpływ na jego warsztat naukowy. Pan Jasiewicz afiszując się z zapiekłym antykomunizmem łatwo skłania się do tez, jakoby żydzi (wszyscy, ogół, większość – w jakim okresie, w jakich warunkach?) byli bardziej prokomunistyczni, niż np. polacy (wszyscy … – pytania jak wyżej), stąd znajduje jeszcze jedno „wyjaśnienie” uzasadniające pogromy żydowskie.
Dalej Jasiewicz: „Obecny model dyskursu polsko-żydowskiego jest obarczony wielką wadą. Nasi partnerzy posługują się całą gamą potępień, żądań przeprosin, wezwań do ukarania i podobnymi ostrymi deklaracjami. Tymczasem ludzie do swoich racji powinni przekonywać siłą argumentów, a nie groźbami.”
Dlaczego Jasiewicz nie zauważa, że w innych krajach demokratycznych nie ma dylematu utrudnień w komunikacji na dowolny temat wewnątrz tamtejszych społeczeństw. Dlaczego akurat w Polsce trzeba tworzyć specjalny „model dyskusji” między żydami i nie-żydami ? Czy nie wystarczy być po prostu przyzwoitym człowiekiem i bezstronnym naukowcem, aby móc poruszać bolesne kwestie z historii stosunków polsko-żydowskich, bez wywoływania ciemnych stron polskich sumień, jakie się tak licznie objawiają na tym blogu?
Absurdom nie widać końca….
Teraz memoriał z 4 marca… Z 4 marca 1944 roku. Wtedy już było wiadomo, że General Plan Ost nie zostanie zrealizowany. Warto poczytać co w tym właśnie dokumencie, napisanym w radosnej epoce podboju i bezkarności, było napisane, również na temat GG, Polaków i losu, jaki szykował im ten sam Hitler. Trzeba było pasma klęsk, żeby Hitler – jak wynika z tego dokumentu – zmienił zdanie oraz plany. A zresztą jaki był rezultat tego memorandum wobec losu ludności polskiej pod okupacją niemiecką ? Czy w ślad za opiniami fuhrera wyrażonymi w tym dokumencie poszły jakieś konkrety ? Czy np. zaczęto masowo zwalniać Polaków z KZ-tów ? Czy zaczęto negocjować z reprezentantami środowisk polskich w tej sprawie, nawet w sprawie wykupywania Polaków z obozów ? Bo w tym okresie zaczęto przymierzać się do tego typu negocjacji, np za pośrednictwem masażysty Himmlera ! Czy ustały egzekucje masowe i łapanki ? Czy zwiększono normy kartkowe, czy złagodzono prawo karne GG, które przewidywało karę śmierci lub obóz koncentracyjny przysłowiowe byle co ?
Moja teściowa (Aryjka) przeszła przez Aschwitz, Ravensbruck i wylądowała na koniec w Bergen-Belsen. Trzy lata w obozach. W chwili wyzwolenia miała 16 lat, ważyła 15 kilo. Obóz wyzwolili Anglicy w kwietniu 1945 roku, a nie chłopaki z Urzędu Rasowego SS, działający na mocy postanowień administracyjnych wynikających z tej fascynacji Hitlera Polakami.
A swoją drogą wychodzi na to, że trzeba było dać się wyrżnąć lub przynajmniej wdeptać w błoto przez Niemców, wszystko za wolność wasza i naszą, honor, ojczyznę i bóg wie jeszcze za co, ale głowie po to, żeby dać satysfakcję panu Kochanowi.
Rację miał Leon Kuraś: jak się nie obrócisz, dupa zawsze z tyłu. Na szczęście dla tej dyskusji przykładowe losy filmowego Kurasia to również czysta fikcja.
@Matylda z dn. 9.04.2013. h: 9.34.
Odpowiedzią na Pani post i pytanie: Proszę o cytat z Jasiewicza, w którym używa pojęcia ?wina? niech będzie stwierdzenie P.Profesora (cyt.) „….na Holocaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów, a nie Kościół katolicki. I Żydzi z tego ? jak się wydaje ? nie wyciągnęli wniosków”.
Wystarczy Droga Blogowiczko ?
Antysemityzm jest immanentną częścią tzw. „kultury chrześcijańskiej”, od ponad 1600 laty „trawiącej” Europę (jakby ktoś zapomniał – Konstantyn Wielki, a jego „spadkobierca” Teodozjusz Wielki ów porządek „zaprowadził” bezwzględnie i sprawnie). Tak wiec Holocaust jest prostą egzemplifikacją tez o „narodzie wybranym”, „ukrzyżowaniu syna bożego” i zbiorowej „winie” ….. wiadomo kogo
Pzdr !
Zastanawiam sie jak Falicz, Matylda oraz pozostali zdefiniuja antysemityzm humanistyczny (ludzki). Falicz jest nagi (czyt. bez twarzy), wiec szuka antysemityzm z ludzka twarza?
Saldo mortale
zezem
9 kwietnia o godz. 10:52 wierzy w przypadki. Wielu jednak nie wierzy w fakty. Zazdroszcze zezem takiego postrzegania swiata, bukolicznego swiata.
Saldo mortale
Jeżeli chcemy poprawiać relacje polsko ? żydowskie, a ja chcę, to powinniśmy zacząć od uważnego słuchania jedni drugich…..pisze M a t y l d a.
Ucieszylbym sie, gdyby M a t y l d a zaniechala zamiaru poprawiania jakichkolwiek stostunkow, z kimkolwiek.
Saldo mortale
cd kolejna „agitka” dla Falicza wszechpolskiego
Swiat opisywany przez
Milosza ?Zydzi-lata dwudzieste?, Zdziechowskiego ?W obliczu konca?, Bergmanna ?Narodowa Demokracja wobec problematyki zydowskiej w latach 1918-1929?, Lipskiego ?Katolickie panstwo narodu polskiego?, Czajke ? ?W jednym stali domu?, Natkowska ?Numerus Clausus? przedstawia koncepcje rozwiazania kwestii zydowskiej w latach 1933-1939. Owa rzeczywistosc nie ma nic wspolnego z arkadia oraz przywilejami Zydow w owczesnej Polsce. Wedlug endekow dobry katolik powinienen byc antysemita. Zyd pozostaje zawsze i wszedzie Zydem, asymilacja wiec moze byc tylko pozorna. Nie wspomne tu o czesto podkreslanej tzw. solidarnosci zydowskiej. Podkreslanie takie, nawet bez zlych zamiarow jest typowo antysemickie. Dla niewtajemniczonych; jakiekolwiek uogolnianie jakichkolwiek cech, czy postaw na caly narod, grupy wyznaniowe, spoleczne jest postawa conajmniej ksenofobiczna, jesli chodzi o Zydow, z pewnoscia antysemicka. Nie chodzi przy tym o to, czy postrzegamy ich pozytywnie, czy negatywnie. Zalosne jest zawsze, gdy poslugujemy sie wyzej wspomnianym wyzej kolem ratunkowym.
Milosz pisal, ze polskie antysemickie obsesje siegaly psychozy, a w poznych latach trzydziestych wrecz obledu, uniemozliwiajacego jasne uswiadomienie sobie niebezpieczenstwa wojny. Obecnie lepiej rozumiem konflikt przy pogrzebie Milosza. Antysemityzm ludowy stanowi wizerunek postawy niechetnej wobec tego, co obce. Pisalem w blogu o corocznym (wielkanocnym) paleniu kukly – Zyda w miejscowosci Pruchnik niedaleko Jaroslawia (ostatnio w 2009). Ow utrwalony w wyobrazeniach ludowych obraz Zyda jest semantycznie modyfikowany w zaleznosci od potrzeb. Jest to jednak obraz zawsze negatywny. Dzisiejszy Zyd to juz nie tylko karczmarz, sklepikarz, lichwiarz, szachraj, czlowiek przebiegly, chciwy, smieszny, zabawny, z dlugim nosem, broda, czapeczka, ubrany w chalat, lubiacy czosnek i cebule, innowierca, meczychryst, lecz czesto bankier, miedzynarodowy finasista, miedzynarodowy spiskowiec, mason, komunista, bolszewik, sila rozkladowa, wrog wewnetrzny, wrog podstepny. Zyd jest nie tylko gorszy i smieszny, lecz grozny i agresywny. Do jego natury nalezy bycie bankierem i lewicowcem.
Oczywiscie obecnie nie uzywa sie juz argumentow czosnkowo- zapachowych. Dzisiaj chetnie krytykujemy rasizm drugich, przyproszajac jedno oko w naszej percepcji rzeczywistosci, co prowadzi bezwiednie do wykluczania z niej drugich. Czytajac prase postendecka mozna przewidziec, ze obok okreslen typu rasa, intryga, nienawisc, masoneria, finansjera pojawi sie atrybut ?zydowska?. Dominacja w narodzie polskim Polaka-katolika jako jedynego reprezentanta wyklucza wieloetnicznosc Polski oraz kultury polskiej. Dlatego wazne sa aspekty pamieci w historii spolecznej naszego kraju. Polacy nie przestaja uwazac Zydow za politycznych, gospodarczych i ideowych wrogow Polski, ktorzy nienawidza Polakow bardziej niz Niemcow. Niechetnie burzymy nasz wlasny obraz postrzeganych wylacznie jako ofiary. Faktem jest, ze tysiace Zydow emigrowalo z powojennej Polski do Niemiec. Przyczyny owej emigracji nie byly jednak natury ekonomicznej (w powojennych Niemczech cala populacja cierpiala na biede).
Saldo mortale
Dedykuje Faliczowi, Matyldzie oraz pozostalym
Wracajac do postaw antysemickich po polskiej stronie granicy z Niemcami, to nie mialy one oczywiscie charakteru likwidacyjnego, ograniczaly sie poczatkowo do wykluczania. Zjawisko to widoczne jest w topografii przedwojennych Endekow. Obecnie po 1989 roku, roku kolejnej cezury oraz zmian polityczno-spolecznych jestesmy czesto konfrontowani z kolejna pustka oraz brakiem cierpliwosci w jej wypelnianiu po zakonczeniu eksperymentu kilku facetow przyslanych z Moskwy, eksperymentu nazywanego (nie wiem dlaczego) realnym socjalizmem. Socjalizm ten przeciez odrealnia nie tylko rzeczywistosc, w ktorej zylismy, lecz rowniez nas samych. Z tym faktem trudno jest nam sie pogodzic, bo niechetnie wystepujemy w roli ET. Dzisiejsi politycy przescigaja sie w uzywaniu atrybutow; narodowy, patriotyczny, polski , meczenski i powstanczy. Prowadzi to do uproszczen w pamieci spolecznej (narodowej). Pamiec spoleczna nie powinna opierac sie na mitotworstwie. Gdy upiekszanie prawdy w czasach zaborow mialo sens, to kontynuowanie i pielegnowanie mitow narodowych nie pomniejsza naszej alienacji.
Zatracamy w ten sposob zdolnosc rozumienia realnych warunkow bytu panstwowo-narodowego. Czesto mowimy o wyjatkowym polozeniu Polski, ktore od stuleci czyni z niej ofiare sasiadow. O tym, ze sasiedzi mieli rowniez pozytywny wplyw na nasz rozwoj i my na sasiadow, raczej zapominamy . Megalomanskie sa przy tym nasze oceny i samoocena. Ludwik Stomma napisal, ze chcielibysmy byc lubiani, doceniani i jest to poniekad naturalne. Nienaturalne jest, ze nasze argumenty sa czesto naiwne, w rodzaju; urodzilismy papieza, zwyciezylismy komunizm, wynalezlismy lampe naftowa. Poza tym Polakami byli Kostrowitzky, Batory, Chopin, Conrad, Kopernik, Wit Stwosz czy Matka Boska. Kazda krytyka takiego postrzegania siebie, jest naszym zdaniem postawa antypolonistyczna.
Nie lubimy Niemcow, Rosjan i Zydow marzacych o wladzy globalnej, obecnych w wielu rzadach, bankach oraz przemysle rozrywkowym. Smieszne sa owe stereotypy. Sa one rowniez niebezpieczne, bo w naszej historii mity tworzyly nieraz fakty historyczne. Pragnalbym, aby ?wietrznie? watpiacy oraz cierpiacy na brak informacji o tym pamietali.
Saldo mortale
Jasiewicz ma być pono umysłowo chory (materiał zasygnalizowany przez anuszka, 5 kwietnia o godz.13:00,http://forum.gazeta.pl/forum/w,183812,143676724,143681237,Re_Antysemicki_wywiad.html
Jego przełożeni i wydawcy ? diagnoza zapewne w toku. Za chwilę cała akademia nauk okaże się nieodpowiedzialną za nic filią Tworek.
Prof. Kleiber zastanawia się, czy Jasiewiczowi nie zaszkodziła pogoda. To taki akademicki żart.
Matylda znajduje w jego haniebnym bełkocie tezy, o których chce rozmawiać. Nie ze mną rzecz jasna, ja jestem cham, neohitlerowca ośmielam się z należną mu estymą witać Sieg heil. Rozmawiać chce z Bellą Szwarcman. Bella jest grzeczna. Belluniu, nie tędy droga ! Walić na odlew ! Nie zmieni to niczego, a o ileż zdrowiej.
NB : pani nauczycielka zechce odnotować, że Barbara Malak, którą z właściwą sobie uprzejmością posyła do psychiatry (i gęsto to wyjaśnia, jak wszystko) nie nazywa się Molak, jak pani nauczycielka pisze, ani Motlak, jak pisze inny tuz wiedzy historycznej, tylko MALAK. Jest osobą bardzo dla Polski zasłużoną. Pani nauczycielki rad lekarskich ani innych nie potrzebuje.
@ Wodnik 53
9 kwietnia o godz. 14:24
Dziękuję za wyrękę w cytacie o „winie”.
Nie ma związku pomiędzy „pracą na Holocaust” a jakąkolwiek winą – żaden rasistowski sk..syn tego z tchórzostwa nie napisze. (/i)
On tylko tchórzliwie to insynuuje.
Jeszcze raz zachęcam do refleksji, jaki ma sens rozrabianie patykiem plugastwa.
Tu nie ma miejsca dla ludzi przyzwoitych na żadną dyskusję.
Nie po Holocauscie i Norymberdze.
Dlatego jeszcze raz zachęcam – niech plugastwo popolemizuje ze sobą samo, tam gdzie jego miejsce – i oby to dłużej nie było forum „Polityki”, zgodnie z jego regulaminem.
Komentatorzy popierajacy tu Jasiewicza powoluja sie na jego dorobek naukowy. Jasiewicz otrzymal profesure w 2005, i od tego czasu popelnil jedna ksiazke ? ?Rzeczywistość sowiecka 1939-1941 w świadectwach polskich Żydów, Wydawnictwo „Rytm”, Warszawa 2010?, ktorej recenzje zlinkowala pani Bella Szwarcman-Czarnota i ja, a ktorej tresc jest podobna do ostatniego wywiadu. Na dodatek, w rzeczonym wywiadzie sam Jasiewicz dyskredytuje swoj poprzedni dorobek, twierdzac ze dotychczas reprezentowal zydowski punkt widzenia, i ze cieszy sie ze mu to minelo:
„Focus: W książce ?Pierwsi po diable?? (2002) przedstawia pan zupełnie inne pog- lądy, m.in. odżegnujące się od przypisywania Ży?dom winy za większość zbrodni sowieckich na terenach okupowanych Kresów. Wykorzys?tał pan wszystkie dostępne archiwa, w tym dostępne w latach 90. archiwa radzieckie.
Krzysztof Jasiewicz: Niestety myślę, że uległem wów?czas pewnej modzie ? że w dobrym tonie jest krytykować przedstawicieli własnego naro?du. Zdecydował także proces ponownego przyjrzenia się źródłom, sięgnięcie do źró?deł wcześniej niewykorzystanych lub wyko?rzystanych słabo.Jest też element czysto ludzki. Zrozu?miałem, że przypadkowo znalazłem się po niewłaściwej stronie barykady. ” [Z dalszego ciagu wywiadu wynika ze elementem ludzkim byl jego wstrzas gdy zrozumial ze ktos moze podejrzewac ze on jest Zydem.]
Tak wiec profesure dostal za publikacje ktorych sam dzis nie popiera i ktore uwaza za sprzeczne z jego dzisiejsza opinia. Tyle co do wartosci jego profesury i dorobku w kontekscie ostatniego wywiadu.
Ciekawe czy po prostu czekal na nadanie mu tytulu zanim zaczal pozwalac sobie na takie wystepy?
Biedny polski profesor chcial sie zaprodukowac w niemieckiej „gazetce” i myslal ,ze
dostanie oklaski …? Gazetka dosc malostkowa i skierowana na sencacje,
a profesor dosc egocentryczny i zaklamany .
Istnieja pretencje wsrod Polakow za poparcie Zydow dla Sowietow/Rosjan?/ , ale …
primus…komunisci byli za neutralnoscia religijna i secundus ..byli za rownoscia do
stosunku do pochodzenia /pochodzenie np.zydowskiego /. Dawali wiec Zydom nornalne warunki rozwoju .Nie mozna wiec po czasie twierdzic ,ze bylo to
tylko nacjonalistyczne podejscie Zydow w stosunku do Polakow .
Poza tym rady zydowskie w gettach nie byly nigdy incjatywa zydowska ,tylko
niemiecka czescia PLANU wyniszczenia Zydow ./genialnego i bezludzkiego planu /.
Od objecia wladzy przed Nazi 1933 do konferecji Wannse 1942 o cakowitym wynisz-czeniu Narodu Zydowskiego to okres w ktorym sami Niemcy „zastanawiali” ??sie
jak maja postepowac w stosunku do Zydow …/9 lat !!/
Zakonczylo sie meldunkiem ;POLEN JUDEN FREI…
I panie Kochan prosze sobie serdecznie zaoszczedzic slow Hitlera o wartosci Polskiego
Narodu ,on mial takie pojecie o Wartosciach jak ja o pingwinach na biegunie poludniowym .
Pozdrawiam
ps.
A ja na miejscu Redaktora nie protestowalabym tak przeciw nieuzywaniu nazwiska ,
bo gdyby ten pan z PAN / prof.Jasiewicz / nie uzyl swojego, to jednak bylo
w tej Polszcze odrobine madrzej i godniej ??
POLSKI UCZONY: ZYDZI BRALI UDZIAL W MORDZIE NA SWOIM NARODZIE
__________________________________________________
tytul korespondencji z Krakowa dziennikarza The Jerusalem Post (7 kwietnia, s.5) Nissana Tzury ( wydanie pepierowe dziennika izraelskiego), w ktorej autor publikuje fragmenty rozmowy z prof.Jasiewiczem a tytul z magazynu Focus „Czy Zydzi sa sami sobie winni?” brzmi niczym wziety zywcem z nazistowskiego biuletynu, jak zauwaza Nisan Tzura. Oprocz wiekszych fragmentow z Jasiewicza poblikuje izraelski korespondent The Jerusalem Post wypowiedz Eugeniusza Krola, dyrektora Instytutu Nauk Politycznych PAN, ktory z kolei porownuje wypowiedzi prof.Jasinskiego do hitlerowskiego Der Stürmera.
Na tejze samej stronicy dziennika zdjecie z Instytutu Yad Vashem w Dzien Shoah i przygotowan do obchodow 70 rocznicy powstania w warszawskimm getcie.
@wiesiek59 13:16
Co do Zydow polskich dane nie sla rozbiezne, sa takie same. Z ponad 3 milionow 50 tysiecy przezylo na terenie Polski (20 tysiecy na aryjskich papierach), jeszcze 250 tysiecy z nich przezylo uciekajac do ZSRR i wracajac do Polski juz po wojnie. W sumie wiec przezylo 300 tysiecy, tz 10%, a zginelo 90%, i to jest liczba podana w spisie ktory cytujesz.
ET
9 kwietnia o godz. 15:34
Zazdroszcze zezem ….
……………………………………………………………………………………….
Zyczę krótszych i bardziej świeżych tekstów – za dużo w nich powtórek.
Co do pańskich uwag… I tak są oględne, porównując je do tekstów np.Henryka M. Brodera w stosunku do jego adwersarzy…
Ten watek powli stal się kula sniezna trudna do ogarniecia..
? Marconi
9 kwietnia o godz. 12:26
?Z tym prześladowaniem Niemców, sam jako pół-Niemiec coś dorzucę. Otóż mój dziadek był w czasie II Wojny Światowej w AK, jego brat zginął w Katyniu. Ciotka ? siostra dziadka ? z kolei zapisała się na reichslistę i miała narzeczonego pilota Luftwaffe, który zestrzelił coś 40 Rosjan. Po wojnie dziadek rzeczywiście był podejrzany i pod nadzorem. Ale nie za niemieckość i siostrę , ale za AK i brata w Katyniu! Wiele, bardzo wiele, zależało od tego, gdzie kto mieszkał. Moja rodzina pod Warszawą, jako od dawna warszawiacy ( w dom warszawski trafiły 3×500 kG bomby w czasie Powstania i tyle z tego było)?
Mam kolege, polskiego Kaszuba, o dosc prawicowych pogladach. Lubimy rozważać o historii i jej paradoksach. Ciekawym przykładem jest jego pradziadek, który nie mowil nawet po polsku, tylko po niemiecku, a był zatwardziałym polskim nacjonalista..taki paradoks.
Moja rodzina miala wiecej szczęścia. Metalowe elementy bomby-niewybuchu, która pechowo wpadla przez dach centralnie do piwnicy, gdzie dziadkowie (w tym mój 5-letni tata i pol sąsiedztwa), się chowali, gdzies sa na strychu do dzis
? ET
9 kwietnia o godz. 12:44
?Sciaga dla Falicza oraz pozostalych antysemitow (ek)?.?
Nie wiem, czy to tez do mnie, jeśli nie to sam nie wiem, czy mam przeproscic za nawiazanie, czy nie, ale?Zastanawiam się jak nazywac Pana w odpowiedzi na taka inwektywe, ale dochodze do wniosku, ze lepiej skupic na tresci, bo latwo odejść od meritum. Jednak ani Pan, ani Matylda nie powinniście robic osobistych wycieczek.
?Zapominamy przy tym wlasna historie, mianowicie fakty, ze spiskowe podejrzenia doprowadzily do wyniszczenia Zydow, wyniszczenie poprzedzila izolacja i wykluczanie z danej spolecznosci. Zmiana paradygmatu spolecznego i narodowego oraz dominacja czystosci rasowej nadaly celowi, ktorym byla zaglada pewna spojnosc w realizowaniu niemieckiej doktryny narodowosocjalistycznej. Obecnie, niestety czesto sie o tym zapomina i przesuwa odpowiedzialnosc spoleczna na osobe wodza.?
Myslenie narodowe było modne i nawet postępowe w tamtych czasach, to prawda. Drugim trendem był liberalizm, a oba były zaciekle zwalczane przez monarchie przed IWS. Nie wiem, czy czytal Pan Cemantarz Praski Umberto Eco, ale tam to chyba ?programowanie antysemityzmu?, w tym sprawa Dreyfusa sa opisane po mistrzowsku (moim subiektywnym zdaniem).
Inna ksiazka warta polecenie jest tez (moim subiektywnym i antysemickim zdaniem) ksiazka P. Kuncewicza ?Goj patrzy na Zyda?- pewne procesy można tam zrozumiec z perspektywy historycznej. Wspaniale dzielo.
?Mowienie przy tym o dominacji Zydow w polskiej polityce po wojnie oraz o antypolonizmie jest conajmniej niedorzecznoscia. Stereotyp dominacji politycznej Zydow funkcjonuje i nikomu nie przyjdzie do glowy (oka), aby to po prostu sprawdzic.?
Moim skromnym zdaniem obsadzanie kluczowych stanowisk np. w bezpiece mniejszościami było celowe i chyba tez stosowane w ZSRR. Wydaje mi się, ze (niezależnie, czy akurat Z/zydow było tam duzo, czy malo), moglo to być strategia ZSRR. Wogole w takich rozwazaniach wole dochodzic do faktycznych decydentow i ich celow., a nie karierowiczow, którzy pieli się po szczeblach kariery.
Natomiast jeśli takie analizy sa, to warto popatrzyc na strukture od gory, do dolu, czy kierownictwo: np. minister, dyrektor, kierownik dzialu. Również dyrektor, dyrektorowi nierowny, bo jedna dyrekcja może być od zaopatrzenia w papier, a inna od przesłuchiwania szpiegow Londynu z AK ? rozna waga. Stad proporcje w calym aparacie nie maja zadnego sensu.
Również, gdyby w takim zestawieniu okazalo się, ze było to w duzym procencie Z/zydzi, specjalnie mnie to nie wrusza. Co mnie wrusza, to to, ze nie zostali potepieni po nazwisku, i ze tacy emeryci utrzymali przywileje, majac krew na rekach i to bez względu na pochodzenie. I ze niektórzy z nich sa/byli chronieni przez Izrael.
?Z drugiej strony ?trendy? jest lewicowo-trockistowski antyamerykanizm u wielu mlodych ludzi w Polsce. ?
O proszę Pana, trudno mi się do tego odniesc, ale na pewno jestem absolutnym przeciwnikiem promowanego przez USA, czy Miltona Friedmana czy Bank Swiatowy, neoliberalizmu (do tego nie trzeba być trockista, tylko rozumiec obecnie dziejace się procesy ekonomiczne). Ta ideologia zapewne doprowadzila do śmierci glodowej miliony ludzi na swiecie i miliony gorzej wyksztaclonych ludzi w USA i EUropia do bezrobocia. Ponieważ wlasnie nasz gospodarz wychwala w jednym artykule Sp. M. Thatcher, ikona neoliberalizmu, zlapie oddech, wroce z plazy i napisze co nie co:o)
Warto podziekowac Polityce, i panu Szostkiewiczowi, ktory jako jedyny podjel ten trudny temat. Czytam te komentarze od kilku dni i naprawde ciekawych rzeczy sie dowiedzialem (pomimo tego ze jestem po historii), mozna tez sie wiele dowiedzic o zacietrzewieniu obu stron tej dyskusji, niezwykle zadko uruchamiane sa tego typu tematy, to sprawia zas ze ludzie nie wiedza i wymyslaja niesamowite historie. Ciekawe jednak ilu piszacych zaciekle forumowiczow przeczytalo caly wywiad Jasiewicza. Byc moze prof Jasiewicz troche podstepem gromadzil przez lata te wszystkie informacje, aby teraz to ujawniac. Dlaczego teraz? Moze wlasnie dlatego, ze obserwuje on jak zaklamywana jest historia i juz dluzej nie mogl tego znosic.
Obserwujac inne portale zas, mozna dojsc do wniosku ze zachowuja sie na zasadzie, copy-paste, piszac tylko o tym o czym pisze GW, trudno czasami w to uwierzyc.
? Bella Szwarcman-Czarnota
9 kwietnia o godz. 13:05
INteresujaca perspektywa. Dziekuje. Gdyby Pani tez miala cos sensownego na temat polityki i celow carow w wypedzeniu Z/zydow z centrum Rosji. Słyszałem o skutkach, ale nigdy o powodach i logice decyzji..
?I dla mnie nie byłby to powód do zabierania głosu w sprawie tego artykułu, gdyby Autor nie wytoczył najcięższych dział przeciw Żydom. ?
Jeśli autor tracil obiektywizm i zaczyna ostrzeliwac pozycje ?przeciwnika?, to bardzo zle.
‚? Nie lubię określenia Żydzi, Polacy, Białorusini, bo nigdy wszyscy Żydzi, wszyscy Polacy, wszyscy Białorusini. Zawsze powinna być jakieś określenie kwantytatywne lub przynajmniej przymiotnik zawężający’
Tak, tak, tak. I wlasnie dlatego produkuje się na forum, żeby osoby wyspecjalizowane w antysemityzmie braly pod uwage, ze kriminalisci bogacacy się na holkauscie, to nie wszyscy i nie tylko z Polski. Oraz ze sprawiedliwi to jedynie odprysk ludzi wrażliwych oraz tych, którzy przezyli (bo zapewne wiele rodzin zginęło za pomoc i nie slysze nic o nich). Wiele osob tez nie uważała, ze za humanistyczna postawe ma zadac medalu i uznania. Życzliwość bywa bezinteresowna.
Dodatkowo jeśli chodzi o odpowiedzialność polityczna w procesie holokaustu, Polska wyglada duzo korzystniej od innych krajow, może poza Dania (choc tam, jak pisze byli SS-mani)
?Kilka lat wcześniej Krzysztof Jasiewicz tak pisał na ten sam temat: ?W sumie możemy mówić o karalnych wedle polskiego prawa z 1939 r. zachowaniach bardzo nielicznych Żydów. Ich liczba, sądzę, waha się na poziomie ok. 1-2 tys. osób. ?
Nawet jeśli było ich 10tys, to jest to nieistotny margines, nieporównywalny z Ukraincami, czy rzezia wolynska.
?Okupanci niemieccy byli zaskoczeni skalą donosicielstwa Polaków na Polaków. Jak to się działo, że Żydzi i osoby je przechowujące bardziej bali się denuncjacji sąsiadów niż Niemców??
Zwykla ludzka podłość. Tym bardziej jestem dumny z dziadka, który w jednym miescie opalal donosami w piecu przez kilka lat. Opowiadal, ze ludzi faktycznie wypisywali podle bzdury.
?W prasie endeckiej można znaleźć artykuły z satysfakcją donoszące, że kilka rodzin żydowskich zostało zmuszonych do opuszczenia wsi, że na targach nie dopuszczono Żydów do handlowania.?
I o tym tez słyszałem, ale caly czas jest roznica miedzy takimi karygodnymi wydarzeniami, a zamordowaniem 90% żydowskiej populacji. Można się zastanwiac, jaka prowadzic polityke obecnie, żeby antysemityzm się zmniejszal, ale przypisywanie Polsce wspowiny za holokaust jest nieuczciwe i będzie prowadzic do zwiekszania wzajemnej niechęci, a nie jej zmniejszania.
Z drugiej strony ciekawa by byla analiza, co by bylo, gdyby przed wojna bylo mocne prawo antykartelowe, wliczajac w to handel.
?Natomiast znam rozkazy komendantów AK i NSZ o zwalczaniu bandytyzmu, które rozciągnięto również na grupy żydowskie. Nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie, a co mieli robić Żydzi, by przeżyć wojnę, a nie narazić się na podobne zarzuty? Chciałbym usłyszeć odpowiedź na to pytanie.?
Robic wszystko, żeby przezyc. Ponawiam pytanie, jaka pomoc takie grupy, czy ludzie w gettach, otrzymywaly od bogatej czesci diaspory (ile lekow, wyżywienia, broni, itd..). I jaka była polityka i poglady np. bogatych amerykanow pochodzenia żydowskiego.
? Bella Szwarcman-Czarnota
9 kwietnia o godz. 13:10
?W dodatku z tymi, którzy zaprzeczają istnieniu antysemityzmu w Polsce, antysemityzmu wykraczającego poza margines społeczny.?
Tez mam wrazenie, ze istnieje w Polsce antysemityzm o jakims tam natężeniu. ALE udowadnianie współwiny Polakow w holkauscie, tylko zwiększy niechęć, bo nawet umiarkowani Polacy takiej oceny nie zaakceptuja. Bo niby dlaczeg mam sie czuc winny za holkaust? Wspolwinny jako czlowiek – tak, bo trzeba byc psychopata, zeby nie rozumiec ogromu niesprawiedliwosci i nieszczescia, ale jako Polak-absolutnie. Rowniez dlatego, ze nie widze podou, aby sie wstydzic za pospolitych przestepcow.
Trzeba myśleć, co robic, aby ta straszna nauka nie poszla w las. Np, ostatnio coraz częściej podaje się w wątpliwość sens integracji europejskiej. Warto więc przypomnieć, ze jej źródłem było przerażające doświadczenie ludobójstwa dokonanego przez obywateli Europy na obywatelach Europy podczas II Wojny Światowej. Dlatego zamysłem Ojców Zjednoczonej Europy, jak Churchill, Schuman, Retinger, czy Adenauer, było takie ustanowienie powojennego ładu w Europie, aby wszelka wojna była nie tylko nie do pomyślenia, ale i fizycznie niemożliwa, co było i jest praprzyczyna integracji naszego kontynentu. Przyznanie UE pokojowej nagrody Nobla w 2012r. jest odzwierciedleniem właśnie tej funkcji projektu europejskiego. Niestety, obecnie można odnieść wrażenie śledząc obecny dyskurs, ze jedynym celem prowadzonej w różnych miejscach Europy anty-unijnej krucjaty jest tylko i wyłącznie ?zaspokajanie? rosnących w siłę anty-europejskich ruchów politycznych. Jednocześnie jest to próba znalezienia ?kozła ofiarnego? winnego za obecny kryzys ekonomiczny, przy równoczesnej próbie ponownego rozdanie kart na szachownicy europejskiej polityki
To jest problem – rosnace w sile nacjonalizmy i jak w Grecji faszyzm. Ale do niczego osoby o pani profilu zawodowym nie dojda, jesli skadinad sluszny cel bedzie implmentowany za pomoca metody, ktora zraza umiarkowana wiekszosc (to nie krytyka, tylko opinia).
Jacobsky
9 kwietnia o godz. 14:23
Złota myśl o dupie z tyłu jest starsza…
Po raz pierwszy dotarła do mnie za pośrednictwem filmu Ingmara Bergmana „Siódma pieczęć”. Wspaniały film. Wywarł na mnie ogromne wrażenie.
@peterj
na miłość Boską, to tyle Pan z tej dyskusji wyczytał, że Jasiewicz obserwował jakieś rzekome zakłamywanie historii?
Pisalem to troche na kolanie i zrobilem kilka bledow, za co przepraszam. Jak juz napisalem dowiedzialem sie ciekawych informacji czytajac cala te dyskusje. Jesli chodzi zas o Jasiewicza, to ten pan nie stal sie oszolomem z dnia na dzien, nadal jest czlonkiem PAN i posiada olbrzymia wiedze na omawiany temat. Straralem sie zrozumiec przyczyny, dlaczego teaz wlasnie sie na to zdecydowal i mysle ze ostatnie wydarzenia w Polsce, ksiazka Grossa, Poklosie i pojawiajacy sie permanentny przekaz typu ,,polskie obozy koncentracyjne? mial na to wplyw na pewno.
@Wodnik 53
9 kwietnia o godz. 14:24,
wypowiedziałam się na ten temat:
8 kwietnia o godz. 12:13
@kozetka
9 kwietnia o godz. 13:53 ,
wczoraj przeczytałam cały wywiad i już pisałam, że z niektórymi tezami się zgadzam a z innymi nie. Jeżeli masz dane źródłowe podważające to co pisze profesor, bardzo proszę przytocz. Wtedy będzie można poddać w wątpliwość to co mówi i zastanowić się nad powodami, dla których to mówi.
Bella Szwarcman-Czarnota
9 kwietnia o godz. 13:10
@matylda, jeszcze raz, ostatni:
nie dyskutuję z osobami, które wysyłają interlokutorów do psychiatry. W dodatku, gdy osoba, którą wysyłają tam, jest podpisana imieniem i nazwiskiem, a autorka inwektywy korzysta z przyłbicy.
W dodatku, gdy atakowana osoba jest niezmiernie zasłużona i szanowana. Przede wszystkim dla demokracji w Polsce.
W dodatku z tymi, którzy zaprzeczają istnieniu antysemityzmu w Polsce, antysemityzmu wykraczającego poza margines społeczny.
Reasumując:
1. Prokurator tak, psychiatra nie!
2. Zasługi dla demokracji zwalniają z obowiązku intelektualnej uczciwości, przestrzegania etyki zawodowej i zasad współżycia społecznego
3. O merytoryczności argumentów decyduje to czy wygłaszane są pod własnym nazwiskiem czy pod nickiem – zgodnie z zasadami netykiety
4. Nie ważne co kto pisze, Pani i tak wie swoje!
NO COMMENT!
„…wczoraj przeczytałam cały wywiad i już pisałam, że z niektórymi tezami się zgadzam a z innymi nie…”
To piękna formuła na użytek ożywczo poznawczej „dyskusji” nie tylko o Jasiewiczu.
Na przykład, z pewnymi tezami antysemityzmu można się przecież zgadzać, a z innymi nie.
Z „anty” – i owszem, z „semityzmem” – to już nie.
I to całość obnażonej, a pokrętnej relatywizacji zła.
Każde kłamstwo o prawdzie leży przecież, udając ją samą – pośrodku.
@Marconi
pisze : Ustaliliśmy sobie więc, że zostaniemy jak długo się da. Jak już się nie da ? mimo że nie mamy 20 lat ? wyjeżdżamy.
Dziękuję za odpowiedź. Rozumiem doskonale. Szwecja jest (moim zdaniem) miejscem dość nudnym, ale w porównaniu z rozrywkami, jakich dostarczaja Polska, Węgry, Rumunia i tak dalej, wydaje się oświeconym rajem.
Podsumowując dotychczasową dyskusję, zbliżamy się do jakiegoś SACRUM……
Nie wolno dyskutować, a nawet wzmiankować o współwinie Żydów.
To TABU, szarganie świętości, obraza uczuć religijnych.
Hipoteza? Wyklucza kogoś jako naukowca……
Żydzi, tak jak i Polacy, to Narody Wybrane, składające się jedynie z Aniołów.
Głęboka religijność wykluczała takie cechy jak zawiść, zazdrość, chciwość, nienawiść, złośliwość.
Clausewitz napisał kiedyś „wojny toczą istoty LUDZKIE”
I mamy teraz inny rodzaj- wojnę o pamięć.
A ta również przekłada się na władzę i pieniądze.
Nie ma homogenicznych społeczeństw, bezinteresownych populacji, totalnie heroicznych narodów.
A propagandyści wszelkiej maści usiłują takie byty powołać do życia.
Ps.
Powtórzę pytanie- co z KASĄ na ratowanie wyklętych i odczłowieczonych? Obowiązkiem moralnym głodu się nie da zaspokoić.
Organizacje żydowskie miały ważniejsze wydatki?
Utrzymanie przy życiu człowieka w trakcie okupacji przez kilka lat, to spory wydatek.
Scenka chyba z „Zakazanych piosenek” sporo mówiła- gwarna kawiarnia w getcie i łachmaniarze w uliczce ginący z głodu i mrozu.
Współodczuwanie i empatia bonzów z Judenratów była w hibernacji?
Czy też tak jak w czasie Rewolucji Francuskiej, arystokracja świadoma nieuchronności gilotyny, pełnymi garściami czerpała z życia przed nieuchronnym końcem?
Orgia jako ukoronowanie egzystencji…….
kozetka
9 kwietnia o godz. 13:53
@ Matylda
Rozumiem tylko częściowo Twoją wstrzemięźliwość w potępianiu w czambuł Jasiewicza, skoro nie miałaś okazji zapoznać się z jego tekstem, o którym mówi red. Szostkiewicz.
Ja także nie czytałem tego wywiadu..”
Link do wywiadu podawal Wiesiek i PODAWALEM POD TYM FELIETONEM W SUMIE 3 (!) razy.
Ja czekalem a jak przeczytalem potepilem.
Ale nie zrobilem tego „na zapas”..
Mozna sie wysilic i przeczytac ZANIM sie oceni.
Wedlug mnie pisanie o czyms na podstawie doniesien Pawla Smolenskiego (!?) jest nierzetelne i swiadczy zle o dyskutancie lub felietoniscie.
@ z daleka na szczescie
Mój św. pamięci dziadek od strony Ojca, kiedy usłyszał po raz pierwszy, że powiedzenie „obyś żył w ciekawych czasach” było klątwą chińską, powiedział: ” ja rozumiem, że ktoś nasz przeklął i żyjemy ciągle w ciekawych czasach. Ale czy chociaż raz na jakiś czas nie moglibyśmy pooglądać tych ciekawych czasów od tyłu??”. A w Szwecji można odetchnąć. Ponieważ oboje mamy wiatr w podeszwach i jesteśmy jeszcze młodzi, to po odetchnięciu.. kto wie… może jeszcze dalej? A dokąd – nie wiemy.
@wszyscy
Moja przestroga jest następująca: kiedy skur….ństwo już zdobędzie władzę, wtedy „Żydem”może okazać się każdy. Choćby był mahometańskim Siuksem, urodzonym w Lizbonie z obywatelstwem syryjskim iż tego tytułu uchodźca przebywającym w Polsce. I wtedy nie będzie już czasu ani możliwości na subtelne analizy i egzegezy prof.Jasiewicza. Który nota bene stał się świetnym narzędziem dla płaskoczołych. Przewiduję, ze już jutro ich reprezentanci w marszu z pochodniami będą mówili, że „Żydki wymordowały się same, bo tak mówił jeden ważny profesor”.
Bella Szwarcman-Czarnota
9 kwietnia o godz. 13:05
@sen
Proszę bardzo. Oto tekst prof. Szymona Rudnickiego, zamieszczony w Midraszu nr 2 /2009:
Szymon Rudnicki
Jasiewicz contra Jasiewicz…”
Calkiem niedawno DOSTALO mi sie od Pana Szostkiewicza, ze nie przestrzegam podstawowych zasad kultury (nie pisze juz o „wyzszej” czy „prawdziwej”…) i etyki blogowej.!!!
NIE DAWAC DLUZSZYCH wpisow niz felieton Gospodarza!
Tak mnie z gory pouczono
I wpisu Gospodarz NIE WPUSCIL…
Jak widac na przykladzie Pani wklejki – tu nie o zasady chodzi ale o niesluszne…poglady.
Proponuje dac Pan Szostkiewiczowi kolejna nagrode za tolerancje i umiar!
Szymon Rudnicki
„Jasiewicz contra Jasiewicz”
Szymon Rudnicki pieknie argumentuje – chcialbym zeby potrafil uzyc TYCH SAMYCH argumentow w obronie krzywdzacej i generalizujacej opinni o Polsce i Polakach.
Kazda podlosc mozna wyjasnic i zracjonalizowac jezeli chodzi o uogolnienia Jasiewicza w stosunku do Zydow jak sie okazuje.
Jakos nie widac ochoty by robic to w stosunku do krzywdzacych uogolnien o Polakach.
Tu mamy dziedziczne przesiakniecie antysemityzmem zwierzecym -I BASTA!
Nie ma dyskusji.
Gdyz nawet proba jest intelektualnym antysemityzmem i zacieraniem polskiej odpwiedzialnosci.
I jaki madry i wyartykulowany by nie byl wpis Rudnickiego to wlasnie w tym braku symetrii tkwi problem ZASADNICZY!
„Każde kłamstwo o prawdzie leży przecież, udając ją samą ? pośrodku”
Każde kłamstwo w ustach polityka zabrzmi jak Racja Stanu.
Każde kłamstwo w ustach kapłana zabrzmi jak Wola Boska…..
„To gorzej niż zbrodnia, to błąd”- rzekł nestor realpolitik.
Nie ma dobra ani zła, są INTERESY.
Choć maluczkim rzuca się ochłap- moralność, prawo, przyzwoitość, zasady.
Ci więksi wolą SKUTECZNOŚĆ.
Gekko
9 kwietnia o godz. 22:06
Choc sie nie zgadzamy, dzialasz inspirujaco, pozwalasz zwerbalizowac mysli.
@Gekko 22:06, to najwazniejsze slowa jakie tu padly.
Dziekuje za nie.
Dobry początek.
Dożywocie dla żydowskiego radykała za mordowanie Palestyńczyków.
http://www.tvn24.pl/dozywocie-dla-zydowskiego-radykala-za-mordowanie-palestynczykow,317489,s.html
ET,
(Bedzie prawie tak dlugo jak u Pani Belli ale swoimi slowami- moze przejdzie.)
Poniewaz od dluzszego czasu by ukazac siebie samego w pozytywnym swietle dorabiasz
mi gebe antysemity ?
od tak z lekka reka przypinasz mi etykietke/obelge i jedziesz ze swymi wklejkami.
Napisze troche byc moze swietokradczo..:
Twoim glownym argumentem jest, ze nie ma symetrii miedzy antysemityzmem i antypolonizmem bo Holocaust byl wyjatkowy.(upraszczam).
Otoz zaryzykuje tu teze, ze Twoja argumentacja jest pelna hipokryzji na poziomie fundamentalnym i intelektualnie ulomna.
Otoz wyjatkowosc Holocaustu wynika z wyjatkowego obledu Hitlera, ktory postanowil jeden narod calkowicie zlikwidowac a drugi (Polakow) jedynie calkowicie zniewolic.
I tak jedni gineli bo byli Zydami (tak ich naukowo aparat Hitlera potrafil wyselekcjonowac, wymierzyc i zindetyfikowac)
inni gineli bo bedac Polakami nie zgadzali sie na role zniewolonego bydla a kto sie zgadzal mogl narazie sobie pozyc ? zupelnie tak jak zydowska policja.
Wedlug mnie hierarchizowanie poziomu bolu i tragedii wedlug oblednej klasyfikacji Hitlera jest przyjeciem jego rasowej podstawy narracji , z ktora jako normalni cywilizowani ludzie nie powinnismy sie zgodzic.
Nie wolno nam dalej brnac w w nacjonalistyczne brednie Hitlera, ze dlatego np. teraz ktos – bo nalezy do jednego plemienia – ma prawo powiedziec wiecej niz ten z drugiego.
W skrajnej lecz mozliwej sytuacji –
jezeli jako Polak stracilbym cala rodzine, ktora zginela w walce o czlowieczenstwo Polakow niezgadzajac sie na role bydla to i tak dzisiaj bede mial mniej praw wypowiedzi od Zydowki, ktorej rodzic przetrwal wojne najpierw w zydowskiej policji a pozniej za zagrabione zlote zeby wspolziomkow wykupil swoja wolnosc i zostal stalinowskim siepaczem.
Bo Hitler tak zadecydowal, ze jednych zlikwiduje najpierw? a drugich troche pozniej by najpierw wykorzystac ich jako robocze bydlo do budowy tysiacletniej rzeszy.
Czesto slysze na samym poczatku argumentu:
jestem Zydowka itd ? jakby to mialo dodatkowo uwiarygodnic i nadac wagi wypowiedzi.
Ale dalej moze byc ta wypowiedz glupia lub niesprawiedliwa niezaleznie czy ktos uwaza sie w 1/2 czy w 1/5 Zydem czy Niemcem. I to powinno byc jedynie wazne – wiec po co ten wstep?
Spotkalem sie juz z Twoich intelektualnych kol ze zwrotem ? ten nie ma prawa jako Niemiec? gratuluje konsekwencji!
Jak rasowo to rasowo – jak Hitler kazal.
Gunter Grass np. Nie ma takiego prawa bo nie jest Zydem a malo tego jest tfu tfu Niemcem (tak pisali uczeni w pismie felietonisci POLITYKI…).
Uwazam, ze dalej w przewrotny sposob kultywujemy hitlerowski obled hierarchizujac poziom zbrodni i odpowiedzialnosci.
Ten chcial zabic tylko polowe Ormian, ten tylko chcial zlikwidowac dzikich czerwonoskorych a tamten chcial jedynie zabic polska inteligencje.
Za to Hitler chcial zabic caly narod wiec wyjatkowa zbrodnia wymaga wyjaktowego potraktowania.
Jeden jest czesciow zly, drugi calkiem a trzeci juz ogromnie zly.
A skoro zlo rozne to i ofiara rozna a jak ofiara rozna to i zadoscuczenienie powinno byc proporcjonalne i najlepiej ?wyplacane? wedlug zasad zaproponowanych przez oprawce i jego obledna ideologie.
Wiec wedlug przynaleznosci plemiennej.
Ja jestem w tej klasyfikacji nizej/wyzej wiec mam mniejsze prawo dziedziczone wraz z genami – bo przeciez nigdzie nie odnosimy sie w calym tym zalozeniu do indywidualnej odpowiedzialnosci i indywidualnych praw ? caly koncept polega na zgeneralizowaniu ofiary jako wyjatkowej/ narodowej (!) jak chcial Hitler.
Tylko jezeli stworzymy spojny model Polaka czy Zyda bedziemy mogli epatowac generalizacja pod nazwa polski antysemityzm i zydowska tragedia.
A jak napisze nizej model ten jest przydatny do osiagania konkretnych politycznych celow.
I cala ta logika o odpowiedzialnosci indywidualnej lub plemiennej jest uzywana zamiennie jak komu w danym momencie pasuje.
Ofiara jest narod bo tak chcial Hitler a oprawca sie jest indywidualnie bo nie wolno generalizowac.
W praktyce trywilizujac wyglada to tak, ze Polacy maja obowiazek popierac polityke Izraela
bo jako narod maja w stosunku do Zydow dlug do splacenia ? byli mniejszymi ofiarami.
A w stosunku do Arabow takiego dlugu nie ma wiec mozemy sobie darowac .(tym bardziej,ze sa ?dzicy? czego przykladami jestesmy jednoczesnie karmieni ? nieprzypadkowo – popularna ideologia Ayn Rand – Alissy Zinowiewnej Rosenbaum na temat czerwonoskorych swietnie dzis pasuje do Arabow…).
I nie wazne, ze moze to dotyczyc faktow z dawnych czasow bo ?mowimy tu o historycznej odpowiedzialnosci? w kategoriach plemiennych oraz rowniez dlatego, ze POLSKI ANTYSEMITYZM wciaz istnieje i malo tego ktos dmucha zeby ogien nie zgasl? jest potrzebny politycznie.
Nic tak nie rozdmuchuje tego ognia jak brak symetrii i intelektualnej uczciwosci w polskich mediach.
Wiec sadze, ze jest to robione swiadomie – antysemityzm polski jest bardzo uzytecznym orezem wosiaganiu konkretnych celow politycznych – pomnik Sprawiedliwych przy Muzeum Historii Zydow Polskich zakloca te symboliczna narracje.
A my tu o moralnosci i uczciwosci ntelektualnej.
@Bella Szwarcman-Czarnota
8 kwietnia o godz. 22:41
W odpowiedzi na listę antysemickich grafitti pod artykułem o Marszu Żywych zapraszam do zapoznania się z:
http://electronicintifada.net/blogs/ali-abunimah/its-shame-they-didnt-kill-him-israelis-react-video-soldiers-kicking-palestinian
wiesiek59
9 kwietnia o godz. 22:39,
I mamy teraz inny rodzaj- wojnę o pamięć.
A ta również przekłada się na władzę i pieniądze.
AMEN!
zezem
9 kwietnia o godz. 19:07 nie wie, ze Brodera uwielbiam. Mam wszystkie ksiazki, artykuly etc.. Marka Haltera rowniez.
Saldo mortale
Faliczowi wszechpolskiemu…..
Warto zauwazyc, ze zydowska i polska tragedia mialy miejsce obok siebie. Sytuacja nie byla jednak symetryczna, mimo ze tak jest przez wiekszosc ?postrzegana?. Spoleczenstwo, ktore jest zaobsorbwane jedynie tragedia wlasna nie jest w stanie postrzegac tragedii drugiego.
W naszym przypadku nie chodzi o przekazywanie winy na nastepne pokolenia. Chodzi li tylko o poczucie odpowiedzialnosci, za wczoraj i jutro. Podczas wojny Polacy byli uwazani przez okupanta w dalszym ciagu jako ludzie. Mieli do konca mozliwosc wyboru, Zydzi tej mozliwwosci nie posiadali. Polacy, ktorzy walczyli z Niemcami nie potrzebowali Zydow. Zydzi natomiast nie mieli szans na przezycie bez pomocy Polakow.
Zydzi byli poniekad wydani na laske sasiadow, na ich milosc blizniego, na ich gotowosc do pomocy, wspolczucie i nienawisc, na obojetnosc i zachlannosc. Haslo Polska dla Polakow przetrwalo okupacje i jest czesto powtarzane. Wystarczy zastanowic sie nad logika aktualnych napisow na budynkach warszawskich, czy krakowskich. Napisow czesto w jezyku niemieckim. Owe napisy nie budza zadnej debaty politycznej, debaty jednak niezbednej. Oczywiscie Polska nie jest tu wyjatkiem. Wyjatkowe w Polsce jest jednak milczenie i pozostawianie owych napisow na scianach budynkow. Paradygmat; Niemcy dokonali zbrodni, to maja obowiazek o niej myslec, a Polacy byli ofiarami i zadnego obowiazku winy oraz odpowiedzialnosci nie maja jest intelektualnym bladzeniem. Tak postrzegamy wspolczesny swiat. Wlasny swiat. Kieszonkowy swiat ?noszacy? atrybuty autystyczne. W Polsce panuje klimat tolerancji i przyzwolenia dla antysemityzmu, ksenofobii, bo kto toleruje pisanie na murach, ten sprzyja temu zjawisku i staje sie za nie wspolodpowiedzialny.
Nie bylo symetrii miedzy losami Zydow i Polakow podczas ostatniej wojny, jest natomiast symetria wspolodpowiedzialnosci, szczegolnie za przyszlosc. W ostatnich latach zmienil sie styl polityki zagranicznej i spolecznej w Polsce, nie zmienil sie natomiast jezyk resentymentu i antysemityzmu. Jezyk dyskryminacji. Swiadcza o tym wypowiedzi kardynala Glempa, Dziwisza, arcybiskupa Nycza, Jana Kurtyki, Pawla Lisiciego, Tomasza Terlikowskiego i Piotra Semki. Z jednym sie zgadzam, niepotrzebny jest nam rachunek sumienia oparty o jakakolwiek wiare.
Nie zgadzam sie jednak, ze Polacy powinni sie obawiac postaw antypolskich. Zmiana pradygmatu postrzegania Polakow jako ofiary jest niewygodna prawda i trudna do uniesienia przez spoleczenstwo, opisywane dotychczas z heroicznych pozycji.
Saldo mortale
Sciaga dla Falicza…..celem zachowania twarzy…..
Myslenie socjaldemokratyczne bylo dla nowych filozofow-ideologow po 1948 mysleniem wstecznym i nagannym, nie tylko naukowo. Dlatego jakiekolwiek relatywizowanie ich ciezaru w naszej historii jest niedorzecznoscia sama w sobie. Dotyczy to rowniez konkretnych Polakow-Zydow, ktorzy znalezli ?swoje? miejsce w owczesnym aparacie wladzy. Owa spoleczna pustka moze prowadzic czesto do konfliktow spoleczno-politycznych. Artykuluje sie przewaznie w wybuchach ksenofobii. Rowniez pogromy w Rosji byly wyrazem obecnego tam antysemityzmu w czasach przed i po rewolucji. Rosjanie maja problemy po czasy nam wspolczesne z wypelnianiem pustki spolecznej i kulturowej po zniszczeniu niewielkiej grupy stanowiacej rosyjskie mieszczanstwo. Podobnie jest w Polsce. Warto sie na tym zastanowic, gdy krytykujemy polskie elity. Przed wojna 70% populacji mieszkalo poza miastami. Szlachta, czesto o niklym wyksztalceniu nie grzeszyla glebokim i szerokim postrzeganiem owczesnej rzeczywistosci. Po wojnie nastapilo silowe industrializowanie oraz urbanizowanie Polek i Polakow. Prowadzilo to do poglebiania sie procesu alienacji. Kultura obywatelska wyrasta powoli w swiadomosci postpanszczyznianskiej. Gdy w przedwojennych Niemczech uzywano antysemtyzm jako propangadowy argument., to w Polsce ?kwitl? antysemityzm ludowy, wykorzystywany rowniez w celach politycznych w zaleznosci od potrzeb rodzimej mysli narodowej. Antysemityzm niemiecki i polski laczy natomiast jego antropologiczny opis. Powtarzam antysemityzm, nie zbrodnia i zaglada.
Chodzi tu o ciagle obecne majaczenia w opisie natury Zydow oraz ich dzialan, cechujacych sie zawsze i wszedzie podstepem. Oczywiscie owe cechy sa mniej lub bardziej eufemistycznie wyrazane i krytykowane czy tez wychwalane. Charakter podobnych elukubracji prowadzacy do tego, ze zblizamy sie niebezpiecznie do granicy opisow spiskowych mozna dostrzec ostatnio w blogosferze. Konspiracjonizm mozna opisac najprosciej w dwu postaciach; jedna to tajne stowarzyszenia, druga forma to Zydzi. Z czasem koncepcje te lacza sie ze soba.
Saldo mortale
Ale za co? Bo to zły komentarz był?
Wiedziałam, WIEDZIAŁAM, że jak Redaktor Autor odwołuje się do miłości Boskiej, sprawa musi być poważna. I że jak te fałszywe tony się pojawiają tam, gdzie oczywiste jest, że bez najmniejszego trudu powinny zostać wychwycone… Cóż, mogę sobie pogratulować intuicji. Jakoś się trzeba pocieszyć :(.
Stwierdzenie Bartoszewskiego, że bardziej obawiał się sąsiadów niż patroli niemieckich, wywołało jazgot patriotów…..
Jakże to, Polacy jako lelije- bez winy!!!
Stwierdzenie że Żydzi nie zrobili wszystkiego w celu ratowania współwyznawców, wywołuje też jazgot- dla odmiany środowisk żydowskich…..
Nie wolno dyskutować o prawdach wiary i aksjomatach!!!
A przecież te tezy są łatwo udowadnialne.
W każdej populacji są szuje, chcące się dorobić na cudzym położeniu.
Bezkrytyczne, gloryfikujące własną nację, plemię, poglądy, są pożywką wszelkich „izmów”.
A w Europie Środkowej nie było miejsca na CZTERY Narody Wybrane.
Zmasakrowany został najsłabszy, zdominowany polski, pokonany niemiecki. Wygrał militarnie i politycznie Trzeci Rzym…..
Przykro czasem tu czytac jak NIEKTORZY chca pomoc Niemcom /np. p.Gekko i pewnie i p.profesor Jasiewicz /
tlumaczac ich zbrodnie ;DZIADOWSKA przysluga ;powiem jako Niemka .
Dziadowska przysluga!
Pozdrawiam
….Gunter Grass np. Nie ma takiego prawa bo nie jest Zydem a malo tego jest tfu tfu Niemcem (tak pisali uczeni w pismie felietonisci POLITYKI?)….pisze niedorzecznie
F a l i c z
Zapomina jednak w tym swoim neiuczonym pisaniu o fakcie, ze GG sluzyl w SS, lata Cale ten fakt przemilczal bedac niejako sumieniem narodu jako pisarz (dodam bardzo dobry pisarz), czlonek SPD. Grass ma oczywiscie prawo do wypowiedzi, nie jest jednak w tym wiarygodny ze wzgledu na swoja przeszlosc. Moralnie conajmniej do zakwestionowania. Zauwazylem, ze Falicz ma alergie na szczegoly, czy wynika to z braku wiedzy i stad Tenor pastoralny. Falicz gledzi wszechpolsko…..
Saldo mortale
….Otoz wyjatkowosc Holocaustu wynika z wyjatkowego obledu Hitlera, ktory postanowil jeden narod calkowicie zlikwidowac …
pisze FALICZ i popelnia podstawowy blad redukujac Historie do osoby wodza. Falicz raczy nie zuwazac, ze za wodzem stal prawie caly narod niemiecki (obywatelki i obywatele). Ba stali za nim niektorzy Polacy (Polki). Falicz myli wine z odpowiedzialnoscia, tlumaczylem mu wiele razy te subtelna roznice…
Saldo mortale
….Nic tak nie rozdmuchuje tego ognia jak brak symetrii i intelektualnej uczciwosci w polskich mediach….pisze Falicz. Zapomina przy tym, ze media bez czytajacych nie moglyby istniec. Zauwazylem wyrazny brak symetrii u Falicza , widoczny nawet w postrzeganiu pólskich mediow.
Saldo mortale
…I nie wazne, ze moze to dotyczyc faktow z dawnych czasow bo ?mowimy tu o historycznej odpowiedzialnosci? w kategoriach plemiennych …pisze Falicz zapominajc calkowicie o kategoriach humanistycznych….imputuje jednak plemienne, rasistowskie….
Saldo mortale
ET
ET
10 kwietnia o godz. 15:52
?”I nie wazne, ze moze to dotyczyc faktow z dawnych czasow bo „mowimy tu o historycznej odpowiedzialnosci”- w kategoriach plemiennych…”
Ja dokladnie ma to samo na mysli co TY.
Przeciez ja opisuje sposob myslenia a nie pisze co uwazam.
Moze faktycznie brakuje cudzyslowu.
Czasem wydaje mi sie, ze to co pisze w kontekscie calosci jest oczywiste – ale jest jedynie dla tych, ktorzy chca…
@ET
8 kwietnia o godz. 16:30
Przytaczam mój wpis odnoszący się do komentarza @wiesiek59:
„Zgadzam się w pełni. Drażni mnie to licytowanie się na to kto był gorszy (Polacy v. Żydzi) i kto więcej wycierpiał, kto popełnił więcej nieprawości a kto był sprawiedliwym. Tego nie da się zmierzyć i nie da się powiedzieć ci Czarni, a ci Biali. Dążenia do generalizacji są skazane na porażkę, więc odpuśćmy sobie?”
i komentarz ET:
„… pisze, ze nie wie o fakcie zgladzenia 90% populacji nie majcych sie nijak do zgladznych 10% WW pisze, ze nie wie o braku symetrii i bezsensie jej szukania w Holokauscie/okupacji.” .
Mój komentarz do wpisu @wiesiek59 nie zawierał żadnych procentów i nie odnosiłem się do wielkości strat poniesionych przez narody żydowski i polski. Moja uwaga dotyczyła natury ludzkiej, która jest podobna zarówno u przedstawicieli plemienia żydowskiego jak i polskiego. Na jakiej postawie określa Pan co wiem, a czego nie wiem ? Gdzie napisałem, że nie wiem o braku symetrii ?
Żeby tak opacznie zrozumieć trzy zdania, trzeba być przepełnionym „obiektywizmem” i „dobrą wolą” antysemity.
@ET – proponuję kurs czytania ze zrozumieniem, oraz odnoszenia się do tego co jest napisane, a nie do chorych imaginacji.
O żydach tylko dobrze, lub wcale.!!!
I bardzo dobrze, że PAN zareagowała! Tego rodzaju poglądy jakie prezentuje prof. Jasiewicz, nadają się do magla!
http://wackiemososne.blogspot.com/2013/04/zydzi-sami-byli-sobie-winni-czyli.html