Kołtun polski 2013
Może mieć tytuł profesora. Albo ministra, posła, senatora, prezesa, redaktora.
Ale częściej nie ma żadnego.
Nie musi być z tej partii. Może być z każdej.
Może być niepartyjny i niewierzący.
Ale częściej jest wierzący.
Płci obojga.
Może być kołtunem, wolny kraj.
Ale nie powinien być pokazywany, bo dzieci się boją, czemu tak krzyczy.
Dawniej kołtun był na głowie, teraz jest w głowie.
Z chłopstwa przeszedł na drobnomieszczaństwo.
Kołtuneria, czyli zacofanie i egoizm klasowy, pisze Brueckner.
A dziś zacofanie i duma z zacofania w każdej grupie wiekowej i zawodowej.
Kołtun chce być zacofany.
Kołtun się nie wstydzi kołtuństwa.
Sama sobie wolna Polska kołtuna wyhodowała.
Udawała, że nie widzi, że to kołtun.
Teraz sama musi się odkołtunić.
Ale to będzie trudne, bo kołtun z kołtunem trzyma sztamę,
ponad podziałami.
Zawsze i wszędzie kołtunić nas będzie.
Może wnuki się doczekają końca kołtuna polskiego.
Komentarze
Szanowny redaktorze Polityki
Czy w ten sposob chce Pan zaprotestowac obecnosci Passenta i Urbana w mediach?
Slawomirski
Nie doczekaja. Koltun jest dumny ze swego koltunstwa. Zamyka sie za wysokim plotem przed swiatem. Najlepiej czuje sie w malych srodowiskach, podobnych sobie. Ryk smiechu na spotkaniu pani Pawlowicz z czytelnikami Gazety Polskiej najlepiej o tym swiadczy. Podobnie, jak obroncy krzyza i kibole na Jasnej Gorze.
Na razie koltun ma sie dobrze, tym bardziej, ze ci co koltuna nie maja to i tak nisko mu sie klaniaja.
Moze za trzy, cztery pokolenia koltun zejdzie do podziemia.
Bo nie zniknie, to rzecz pewna, choc moze stanie sie wstydliwy, by sie z nim nie obnosic.
Lecz sie szybko na to nie zanosi, bo narazie jest szalenie popularny – PR. Im wiecej szumu, tym wieksza rozpoznawalnosc nazwiska. Pani Pawlowicz zrobila to w jeden dzien. Ekstraklasa – koltunstwa? – co tam, znana juz w calej Polsce. W wiekszosci znienawidzona – to sie nie liczy. Rozpoznawalnosc nazwiska, misiu – to wszystko. Einstein nie wygralby zadnych wyborow, Ziobro zawsze moze liczyc na swoich. Gosiewska, jadac na trenie po mezu – wielka osoba w polityce. Rozpoznawalnosc, misiu, rozpoznawalnosc. Koltun jest modny, koltun jest schick, kto nie ma koltuna, to po prostu nikt.
Pozdrawiam.
Szanowny Panie Redaktorze,
Obawiam się, iż kołtun jest wieczny. Kołtun nie ma za grosz krytycyzmu. Kołtun jest z siebie bardzo zadowolony i dumny. Kołtun nie pozwoli się rozczesać, będzie kwiczał o wolności odmawiając jej jednocześnie innym. Do kołtuna nie docierają argumenty, bo by musiał być zdolny do rozumowania, ergo, człowiek myślący jest wobec niego bezradny. Czy tylko łysina może nas uratować? 🙂
Cytat z Wiki;
Stare przesądy medyczne zabraniały obcinania kołtunów z obawy przed negatywnym wpływem na zdrowie (zaburzenia psychiczne, ślepota). Noszenie kołtuna miało chronić przed chorobami i diabłem.
#
Kołtun wiecznie żywy i żaden kołtun nie pozwoli go sobie odciąć.
Ma się na ślepotę narazić?
Wolne żarty.
Nie na próżno jest znany w świecie, jako „plica polonica”.
Prawdziwy Polak nosi go z dumą, na znak patriotyzmu.
Slawomirski 21.20
Slawomirski, robisz sie tak dowcipny i ostry jak brzytwa ( skorodowana, z czasów starożytnych.)
No i tak błyskotliwy ,że nie mozna nawet patrzec na twój wpis bez bardzo ciemnych okularów.
Przez ostatni rok poziom cholesterolu i trójglicerydów pobił u ciebie wszystkie rekordy Guinessa.
Kołtun czatował na nowy wpis i się odezwał jako pierwszy.
trollomirski – wysortie!
Dwadzieścia lat póżniej – / hymn polskiego oportunisty /
Przyznaję się przed Wami
że jestem szczęśliwy
słucham własnego serca
jestem spolegliwy
tak jak każe mi honor
przy świadkach nie płaczę
a przemocą się brzydzę
nie czekam odznaczeń
więc spełniam te kryteria
które aniół stróż
zapisał w mojej teczce
…politycznie zdrów…
Ref: więc wypijmy za zdrowie sędziów moralności
tych…co to biczem bożym chłoszczą bez litości
tych…którzy pouczają choć są wasalami
tych…co zrobili salto do góry nogami
tych…co byli na służbie lecz zmienili skórę
oni dziś papugują… starą agenturę
Przyznaję się przed Wami
że stałem na boku
i tam się nie czaiłem
do dużego skoku
patrzyłem na działaczy
którzy w gębie mocni
obiecywali Eden
na tej gdańskiej stoczni
został po nich styropian
i okruchy mitu
sprzedano ich bankierom
i jest już po krzyku
Ref: więc wypijmy za zdrowie sędziów moralności
…
Przyznaję się przed Wami
mam duszę chochoła
siedzę w cieniu pod lipą
choć ojczyzna woła
dusza mi podpowiada
że nas oszukano
że władzę wziął król Ubu
ślady zbrodni sprano
nowy wymiar niewoli
tak jak cukier krzepi
a my po tej „cukrzycy”
zostaniemy ślepi
Ref: więc wypijmy za zdrowie sędziów moralności
tych…co to biczem bożym chłoszczą bez litości
tych…którzy pouczają choć są wasalami
tych…co zrobili salto do góry nogami
tych…co byli na służbie lecz zmienili skórę
oni dziś papugują… starą agenturę
http://www.wojciechborkowski.com
Piękna i bestia! -Bestia, to TA(z twarzą boksera!) . Piękna,ucieleśnienie kobiecości,siła kobiecego wdzięku;totumfacka JK! Piękna, z namaszczenia tegoż, głosi „prawdę objawioną”,nieważne słowa(vel kretynizmy) toż jakby sam Pan Bóg przez nią przemawiał! U rydzyka też się wygłupia(tam dopiero płynie swym słowotokiem). Nie ona jedna! W jedynie słusznej partii wielu „mesjaszów”! (-Mesjasz o przyszłości głosi, oni zaś uparcie XIX wieku się trzymają).Każdy wszak mordę bogiem wyciera, oczerniając,bez zażenowania inaczej myślących, szczując na nich każdego kto prymitywnie , z „ich bogiem”,”ich religią”! Przejęli to od rydzyka i „jego religii”,i „religii” popierających rydzyka biskupów.Kołtuństwo zakorzeniło się w Polsce na amen i o zgrozo rozpycha się(vide :niejako intelektualista-Gowin), za sprawą -szkoda (wszak ja katolik)- episkopatu.”Piękna” ma wsparcie kołtuna polskiego; bestia -do zdeptania, niczym wąż rajski! Piękna- żywcem do raju;oponenci do płomieni piekielnych. Piękna ma receptę na zbawienie, niczym rydzyk,kołtuński episkopat i I ich usłużny JK!Bestia winna milczeć, bo w świetle „prawdziwej” wiary wynaturzona !Miłość bliźniego? TAK! Ale naszego- katolika! -Prawdziwegopolakapatriotękatolika! Resztę zdeptać, wykluczyć, unicestwić! Tylko kołtun prawdziwympolakiempatriotąkatolikiem, reszta von ,nie liczy się! Kołtun, niczym piękna, w Polsce górą!
Kółtun zaprotestował…
Koltun twierdzi, ze wszystko co nie po jego mysli jest niekonstytucyjne,
Koltun wie, ze znajdzei poklask chocby w kosciele,”Fakcie” itd.
Jezeli nie znajdzie poklasku, moze sie zwrocic do Slawomirskiego
Aja.
Slawomirski 21:20
Uderz w stol, a slawomirski sie odezwie.
…………………..
Ja osobiscie nie rozumiem skad sie wzielo tyle nienawisci i zarozumialstwa
wsrod Polakow.
To księża, zakonnice i członkowie Opus Dei, urzędnicy Watykanu produkują kołtunów, razem ze szkolnictwem. Krk jest również odpowiedzialna za częściową produkcje tych, co kołtuny mają nie lubić, gejów i lesbijki.
Demokraci rządzący III RP na co dzień używają Krk do ogłupiania Polaków, w zamian pozwalają urzędnikom watykańskim na bezkarność w łamaniu prawa (np. Komisja Majątkowa, ochrona pedofilii watykańskich, Caritas itp)
Problem się zaczyna gdy kołtun, mając cywilną odwagę mówić głośno i bez mataczenia, to co ich nauczył kościół katolicki.
Wtedy poprawne politycznie media, politycy, naukowcy podnoszą wrzask.
Wyraźnie widać, ze chodzi im o zatuszowanie jakimi idiotyzmami urzędnicy watykańscy piorą mózgi Polaków
Wolę współczesną nazwę: ćwok. Pozdrawiam
Alez panie redaktorze (z tytulem, albo bez), czemu sie Pan tak emocjonuje i krzyczy, jak jak koltun? Spoko!
Skąd się ten kołtun wziął?
Gdzie i jak nabywamy takie podejście do życia, do innych ludzi?
Z kościoła, historii, literatury, z przyzwyczajenia, bo zawsze tak było?
Czy to jest tak, że jeśli już raz weszliśmy na te tory, to nigdy nie przestaniemy być kołtuńskim społeczeństwem?
Dlaczego inne społeczeństwa w okolicy już z tej dulszczyzny wyrosły i to ze sto lat temu, a my ciągle się z nią męczymy?
I skąd ta dzika radość w oczach kołtunów, gdy szkodą innym, gdy obrażają?
@Adam Szostkiewicz:
Hm Panie Redaktorze. Po co tyle słów? Nie prościej było napisać: Kołtun i ciemniak to ten, z którym się nie zgadzam, a mądry i światły to oczywiście ja i ci, z którymi się zgadzam?
Panie Redaktorze, pełna z Panem zgoda. Tylko proszę zauważyć, że tak jak Pan pisze tylko część dziennikarzy i naukowców oraz rozczarowani wyborcy PO, którzy wysyłają maile do konserwatywnych posłów tej partii. Tradycyjnie milczą hierarchowie KK. Pardon, odezwali się w dziękczynnym liście do p. marszałek Kopacz, co zresztą jest dla mnie zrozumiałe. Ale już zupełnie nie przeszkadzał im stek pogardliwych słów wypowiadanych przez posłanki i posłów, których nazwisk nie warto tu po przypominać. Biskupom nie przeszkadza to, że nominalni katolicy, a więc owieczki z owczarni, którą pasą, nie mają za grosz szacunku dla osoby ludzkiej. Ci sami posłowie regularnie zresztą mówią do mikrofonów radia i TV, które są „katolickim głosem w twoim domu”.
Obawiam się, że w przypadku posłanki Pawłowicz to coś więcej niż „kołtun”.
Słowniki definiują pojecie „kołtun” jako: „drobnomieszczańską moralność”, „zakłamanie”, „obłudę”, „zacofanie”, „ograniczenie intelektualne”, „obskuranctwo”.
W wystąpieniu posłanki KP widziałam coś dużo gorszego. Głęboką pogardę do drugiego człowieka. Instrumentalne posługiwanie się pogardą. Budowanie własnej pozycji poprzez uruchamianie i podgrzewanie pogardy w innych ludziach. Vide wdzięczenie się do zebranych na spotkaniu Klubu Gazety Polskiej.
Myślę, że siła rażenia „kołtuna” do tego, co pokazała KP ma się tak, jak siła procy do karabinu maszynowego.
Cieszę się, że środowiska naukowe zareagowały potępieniem KP. Nawet poseł Niesiołoski, nie tracąc buńczuczności, ewoluuje w swoich poglądach.
Jan bez Ziemi
31 stycznia o godz. 10:14
@Adam Szostkiewicz:
Hm Panie Redaktorze. Po co tyle słów? Nie prościej było napisać: Kołtun i ciemniak to ten, z którym się nie zgadzam, a mądry i światły to oczywiście ja i ci, z którymi się zgadzam?
Prostsze? Z pewnością! Tyle, że byłoby to poświadczenie nieprawdy 👿
Sporo się na świecie zmieniło od czasu panowania Waszej Wysokości 😉
Racja, kołtuna nie da się nijak „wyłączyć”, bo już się nakręci to nie sposób mu przerwać. Dlaczego w polskim sejmie nie znalazł się nikt taki jak choćby król Hiszpanii i okrzykiem „zamknij się wreszcie”, przerwał pani profesor i poseł (nie posłance) słowotok pełen nienawiści do drugiego człowieka?
Kołtun gospodarzu bloga będzie kołtunem i nie zmienią tego żadne literki stawiane przed nazwiskiem, a rozkład kołtuństwa z uwzględnieniem wykształcenia mieści się jak zwykle w krzywej Gaussa. Jak do tej pory, nikt nie odpowiedział na pytanie, dlaczego spora część ludzi ze starannym wykształceniem jest po prostu głupia i nawet jest z tego dumna.
Za chwilę dostanie polska baty ze strony UE za lekceważenie płynącego stamtąd dyrektyw, które można kwestionować, ale trzeba położyć dowody na stół, a nie usprawiedliwiać swojej opieszałości polskim kołtunem (nazywanych u nas trudnymi społecznie kwestiami). Piszę oczywiście o uporządkowaniu prawnym kwestii bioetycznych z zapłodnieniem in vitro na czele.
Można wiele zarzucić Sławomirskiemu, co pokazała poprzednia dyskusja. Ale nie jedno: Na pewno nie jest kołtunem. Natomiast kołtuństwem JEST wyzywanie kogoś, kto ma inne zdanie (@Jan bez Ziemi), nawet ekstremalne. Szczególnie jeśli za tym ukrywa się próba zamazania swojej przeszłości komunistycznego pokurcza. Sławomirski to wyrzut sumienia. Pan Szostkiewicz, którego to nie dotyczy, mógłby napisać słowo.
P.S. W Niemczech dyskusje toczą się falami: Raz to Hitler (czyli oni) a raz naziści (czyli my) są winni. Tutaj wszystko pokrywa nienawiść do Rosjan.
Pełna zgoda, że kołtun być może, ale nie powinien być pokazywany. Jest zatrważająco zaraźliwy. Takie zachowania, jak „prof”. Pawłowicz powinny być objęte społecznym ostracyzmem. To po prostu obciach.
Matyldo
Poseł Niesiołowski nie ewoluuje w swoich poglądach, a tylko w wypowiedziach.
Szczerze mówiąc nie rozumiem Pana. W przestrzeni publicznej i medialnej mamy tylko gadające głowy napuszczane na siebie przez dziennikarz i „dziennikarzy”. Mało merytorycznej dyskusji mało merytorycznych artykułów mało obiektywnych pism. Prostactwo wpuszczane do studiów telewizyjnych, prostactwo wylewające się z trybuny sejmowej hołubione, cytowane wielokrotnie przez media. Zmasowana obrona niedouka, który z sylwetki Prezydenta zrobił sobie tarczę strzelniczą, bo podobno na tego człowieka można napluć zdeptać bo to osoba publiczna. Ogólny aplauz gdy gromada dzieciaków (sama widziałam) przechodziła ulicami Warszawy wywrzaskując niecenzuralne słowa pod adresem Premiera. I raptem teraz takie święte oburzenie ????
PIRS
31 stycznia o godz. 12:16,
czyż nie powinniśmy się cieszyć z małych darów? 🙄
„Kto MA, temu będzie dodane; a kto nie ma, pozbawią go nawet tego, co ma” /Mk4,25/ MA przystęp do tajemnicy, zaczyna ją rozumieć i pragnie ją coraz bardziej zgłębiać. Właśnie on ma na razie niewiele, ale otrzyma bardzo dużo.
„Kołtun” to znakomita przeciwwaga dla ulubionego przez część kato-prawicy określenia „lewak”.
Koniec z nic nie znaczącymi terminami typu „prawak” ! W tym względzie to nie symetria się liczy, ale pojemność używanego terminu. „Kołtun” ma swoją tradycję, jakże pasującą do teraźniejszości.
Pozdrawiam
KOŁTUNERIA- umysłowość i sposób postępowania kołtunów, ludzi o ciasnych horyzontach ; wsteczność, zacofanie, nietolerancyjność poglądów.
Wyróżnia się : kołtunerię umysłową i obyczajową np. w niektórych środowiskach np.: drobnomieszczaństwo.
Matylda (31-01-g.11;19)
Widzę, że jest jednak w Tobie sporo optymizmu, skoro cieszysz się, że „środowiska naukowe zareagowały potępieniem KP”.
Jeszcze by tego brakowało, żeby nie zareagowały w ogóle. Według prawackich mediów uczynili to „lewaccy” naukowcy. I chyba się nie mylą, bo nie widziałam pod protestem podpisów prof. Zybertowicza, J.R. Nowaka i wielu innych z „tamtej” strony.
Pogarda, jaką wylała z siebie pani posłanka, jest niejako wpisana w kołtuna i jego poczucie „lepszości”, podobnie jak „brudne” skojarzenia z seksem.
Gdy kołtun się śmieje to nie z radości, ale z wrednej satysfakcji bycia „lepszym”. Rechocze w sejmie na temat prostytutki, której przecież nie można zgałcić, czy posła geja. Rechocze na spotkaniu z panią „profesor”, która dobrze zna jego gust i wie, jak do niego trafić, by poczuł sie dowartościowany.
A od rechotu tylko krok do bycia prawdziwym Polakiem, już zreszta dawno przekroczony, który wie, gdzie czyje miejsce w szeregu. Wywija więc krzyżem (no bo „Polak tylko pod krzyżem”) jak kijem bejsbolowym, by to miejsce wskazać komu trzeba. Dumnemu Polakowi przecież „nie będzie gej pluł w twarz” Przed chwila gdzieś w necie mignął mi transparent z takim napisem. Dzierżyła go w dłoni jakaś nobliwa kołtunka, pewnie ze stajni rydzykowej, a może od Gowina.
Pamiętacie, drodzy Państwo, jak Lepper wszedł na salony?
Jak konsternacja mu towarzyszyła? Ale Lepper przynajmniej nie udawał, że nie jest Lepperem – to było uczciwe.
A teraz mam wrażenie, że stale próbują zrobić ze mnie wariata.
Widzę bandę chuliganów, którzy demolują ulicę. Mówią mi – ależ skąd, to nie chuligani, tylko biedni, młodzi patrioci, którzy walczą o pracę.
Widzę antysemitę, ksenofoba i homofoba w koloratce. Mówią mi, że to człowiek, który kieruje się miłością bliźniego i ojczyzny.
Widzę inteligenta z dużego miasta, który w swoim interesie szczuje ludzi przeciwko sobie nawzajem. Mówią mi – nie, on nie szczuje. On ma NIEBYWAŁĄ odwagę mówić prawdę.
Widzę wreszcie chama na mównicy poselskiej. Mówią mi – ależ skąd, to żaden cham. To profesor, który korzysta z wolności słowa.
Zobaczycie, niedługo nawet kołtun nie będzie kołtunem, tylko zrozpaczonym rejtanem, który próbuje utrzymać tożsamość przedmurza chrześcijaństwa.
pzdr
Zastanówcie się Państwo, jakie zachowania są karane a jakie nagradzane?
Przecież to czystej postaci behawioryzm…..
Wyraziści, bezkompromisowi, kontrowersyjni, są zapraszani i promowani w mediach i przez liderów partyjnych doceniani.
Zrównoważeni, ważący słowa, miarodajni, są spychani w cień.
Polityk zrobi WSZYSTKO by zaistnieć, stąd taki wysyp oszołomów na wizji.
Według zasady „nieważne co, byle mówili” jest niezbędnym szczeblem do kariery, oglądalności, rozpoznawalności.
Nie praca, tylko kontrowersyjność.
Dopóki takie zachowania będą promowane, polski kołtun będzie się miał dobrze- co innego mówić na wizji i do mikrofonów, co innego robić…..
Po zdeprecjonowaniu wszystkich autorytetów życia politycznego- dla koniunkturalnych i krótkookresowych korzyści, czeka nas ciężka praca liczona na pokolenia, by je na powrót odbudować…..
Destrukcja trwa szybko, budowa znacznie dłużej.
Jeżeli kołtunem jest ten,kto uważa małżeństwo za związek kobiety i mężczyzny,przynajmniej potencjalnie mogący mieć dzieci i nic nie powinno być z tym związkiem prawnie zrównane,to ja jestem dumny ze swojego kołtuństtwa i będę jej starannie pielęgnował.
mag
31 stycznia o godz. 13:32 krytykujac koltunerie sugeruje, ze do niej nie nalezy. Takie proste, czy prawdziwe?
ET
Bo o ile porównania homoseksualizmu do pedofili czy ślubu z kozą jest nadużyciem.Żaden jednak z bojowników o postęp,chcących ruszyć z posad bryłę świata,nie odpowiedział czy też równie gorliwie walczyłby o zrównanie z małżeństwem poligamii i grup partnerskich o dowolnych konfiguracjach.Para to jest dopiero kołtuństwo.
ET
Od pewnego czasu uprawiasz wobec mnie klasyczny stalking.
Dlaczego?!
Przecież identyczny komentarz mógłyś wpisać pod dowolnym wpisem na „zadany” temat.
Szanowny panie Redaktorze,
nie jestem entuzjasta Koltuna, ale jesliby mialo sie okazac, ze Koltun
jest jedyna sila zdolna do wyeliminowania „czolowych publicystow ” z przestrzeni
publicznej, to niech bedzie i Koltun.
Kołtuński kołtunie, możesz sobie uważać, co tylko chcesz. To Twoja sprawa. Bylebyś tylko zrozumiał, że to, jak chcą żyć inni, to już nie jest Twoja sprawa.
A jeśli nie podoba Ci się to, jak żyją inni, od tego masz kręg obrotowy w kręgosłupie, by odwrócić głowę. I tylko do tego masz prawo.
@Jiba, 13:47
Warto to powtarzać od czasu, do czasu.
Serdecznie pozdrawiam.
Szanowny redaktorze Polityki
Krol jest nagi a koltuneria podaje mu szaty.
Slawomirski
Kołtuński kołtun
31 stycznia o godz. 15:05
Osobiście jestem za!!!
Poliandria, poligamia, biseksualizm, homoseksualizm wszystkie konfiguracje. Pod warunkiem pełnoletniości uczestników…..
Kimże jesteśmy by decydować o tym, jak mają żyć bliźni?
To ich PRYWATNA sprawa.
A Państwo jest od tego by wspierać obywateli, a nie ich kontrolować.
Kto to stwierdził że nie będzie stróżem sumień? czy „brata mego”?
Nie obchodzi mnie kompletnie jak różni ludzie żyją,ale mam prawo się nie zgadzać na prawne sankcjonowanie różnych rewolucji.Przegram kiedyś demokratycznie,to trudno,co robić.Na razie jestem górą.
Nie wiem też co ma też wspólnego sprzeciw wobec uznania różnych powiedzmy odmienności za równoprawne małżeństwu z wtrącaniem się w życie innych.
No i proszę; niejaki Levar, kołtun zdeklarowany zresztą, wyciągnął nauki z dyrektyw swego idola, reżysera Brauna i ogłasza chęć eliminowania czołowych publicystów, co ujął w cudzysłów, gdyż w/g niego nikt nie dorówna samozwańczym, a przez niego wielbionym „niepokornym”. Po kiego diabła, kołtunie przyłazisz na blogi tych w/g ciebie „czołowych publicystów”? Nie wystarczą ci, ci nawiedzeni /czy raczej cyniczni?/ jedyni prawdziwi i godni czytania dziennikarzyny, których repertuar zaczyna i kończy si e na Smoleńsku?
PS. @Mag,
ten ET, kiedyś do mnie też z czymś wyskoczył; widocznie w przerwach pomiędzy pisaniem elaboratów coś mu odbija. Też ma on chyba jakieś obsesje jak ten na „S”
Kołtuństwo i chamstwo było zawsze, ale wypłynęło na szersze wody w czasach III i IV RP. Wtedy to dopuszczono do publicznej debaty ludzi, którzy przedtem nie mieli szans na wyrażanie swoich obrzydliwych poglądów, chyba że u cioci na imieninach (jeśli się nie ciocia oburzyła). Nazywa się to nie wiedzieć czemu kosztem demokracji i media z lubością cytują chamskie i obskuranckie wypowiedzi, prowokują wręcz takie indywidua do zabierania głosu, a np. słuchaczom, którzy dzwonią i wylewają swoją nienawiść w paskudny, obrażających innych sposób, dziennikarze nie tylko nie przerywają ale wręcz dziękują za wypowiedź. Chamskie wypowiedzi polityków traktowane są jako przejaw walki politycznej ? tak się u nas rozumie politykę.
Podobnie dzieje się w internecie, gdzie na forach nie usuwa się nawet najgorszych wypowiedzi. Gazetom nie przeszkadzają ani faszyści ani nawet tacy „komentatorzy” (autentyczny cytat): „Tydzień temu skasowaliscie mój wpis kanalie łukaszenki. Jeśli dziś zrobicie to samo potwierdzicie, że jesteście w chórze UBeckich gadzinówek medialnych. Sami skazujecie sie na pogarde. Wara ode mnie. Wara od moich postów. Mam prawo wyrażać to co chce Paniali bolszewickie mendy czy nie?????”
Chciałoby się, aby spotkało się to z powszechnym protestem, z groźbą że przestanie się oglądać, słuchać i czytać te media które taki język uznają za normalny. Ale obawiam się że na protesty na razie nie można liczyć ? Polacy reagują tylko wtedy, gdy coś się im zabiera albo grozi im że za coś będą musieli zapłacić.
„Kołtuneria, czyli zacofanie i egoizm klasowy” – pisze red. Szostkiewicz (za Bruecknerem?).
Czy związkowcy górnictwa węglowego to kołtuneria?
Coś czuję tu irytację Pana Redaktora Szostkiewicza podszytą bezsilnością wobec fali ciemnoty która zalewa polska scenę polityczną i dławi dyskusję o wszystkich ważnych problemach społecznych . Najgorzej że Pis, wbrew własnym intencjom zabetonował scenę polityczną swoimi głupotami tak skutecznie że obecna władza czuje się jak ryba w wodzie w meandrach nowoczesnej biurokracji . Nic to 20 milionów deficytu w kasie Centrum Zdrowia Dziecka .My mamy swoje premie uznaniowe za 60 milionów, to nasze pięć minut u żłobu i jest radocha bo wszyscy inni mogą nam nagwizdać . Mamy przewagę miażdżąca bo muru kołtuństwa większość w miarę racjonalnie myśląca boi się bardziej niż wyrzuconych w błoto pieniędzy czy niezrealizowanych bo nierealnych obietnic przedwyborczych . A ja myślę inaczej. Pis i wszelkie inne stowarzyszenia wyraźnie faszyzujące powinny zostać zdelegalizowane a politycy o poglądach demokratycznych muszą być rozliczani uczciwie za własne zasługi i porażki . Wróć normalna Polsko , policzmy kołtunów i wyrzućmy ich w niebyt medialny i społeczny a innych po prostu kontrolujmy. BO WYGLĄDA NA TO, ŻE PISOWSCY FASZYŚCI FUNDUJĄ NAM PRL NA BIS BUDOWANY RĘKAMI PLATFORMERSKICH KARIEROWICZÓW ZACHWYCONYCH TAK GŁUPIĄ BO TAK SPRZYJAJĄCĄ ICH PLANOM I MARZENIOM O ŁATWYM SKOKU NA KASĘ OPOZYCJĄ
Kołtuński kołtun 31 stycznia o godz. 14:59 i drugi wpis też, ale nie chce mi się wklejać.
Wcale nie jesteś kołtunem, ty po prostu przyjacielu nie rozumiesz o co idzie w tych związkach partnerskich i to jest kamień (nie kamyczek) do naszych p-osłów, którzy uznali, że nie będą o tym dyskutować. Przez ich idiotyczne zachowanie straciłeś okazję (plus podzielający twoją opinię) do zapoznania się z argumentami drugiej strony.
Powołanie tego typu związków, jest koniecznością dostosowania prawa do faktów, które mówią nam, że coraz większa liczba par żyje w związkach nieformalnych, a przy tym nikt nie może zaprzeczyć iż tworzą oni rodziny. Model rodziny: kobieta+mężczyzna+dzieci w ostatnich dziesięcioleciach został znacznie wzbogacony przez obywateli, a co ważniejsze, jest akceptowany społecznie. Propozycja uregulowania tego typu związków w polskim prawie ciebie nie dotyczy, nie dotyczy także tych luźnych związków w których partnerzy nie widzą potrzebo jakiejkolwiek rejestracji, więc dajcie tym chcącym takiej formy związków spokój, oni wam nie przeszkadzają. Sam jestem starym (no, starszym) prykiem z 35 letnim stażem szczęśliwego małżeństwa (tak, tego sakramentalnego też, choć jestem ateistą), ale jakoś do głowy mi dotąd nie przyszło, żeby komuś prawić w jakim związku partnerskim osiągnie prawdziwe szczęście.
Jiba
31 stycznia o godz. 13:47
„A teraz mam wrażenie, że stale próbują zrobić ze mnie wariata.”
Szanowna Pani,
bo tez doprawdy trudno sie takiemu wrazenu oprzec.
Widze faceta o twarzy boksera, mowia mi ze to kobieta.
Widze ruskiego lub niemieckiego agenta, mowia mi, ze to reprezentant moich interesow.
Widze anarcho-nihilistyczna horde niszczaca wielowiekowy dorobek cywilizacji, mowia mi, ze to awangarda postepu.
Widze stalinowski pomiot, mowia mi, ze to polska elita.
Generalnie, jak spiewal kiedys Mlynarski „klocki nie pasuja do obrazka”
Pytanie tylko, co tu zaczac zmieniac: klocki czy obrazek?
kołtun … „teraz jest w głowie, z chłopstwa przeszedł na drobnomieszczaństwo” – pisze red. Szostkiewicz.
Kołtun – to potoczna nazwą ciemniaka intelektualnego i obyczajowego, kołtuneria to niemal Dulszczyzna. Pisarka Gabriela Zapolska – „Przedstawicielka polskiego naturalizmu, wykpiwała moralną obłudę mieszczaństwa” (wiki)
Dawniej ziemianie psioczyli na mieszczan, chłopi na ziemian, magnateria na nich wszystkich – jakieś zapaszki klasowych niesnasek nadal się snują …
Iiba – KIM JESTEŚ ? lub KIM CHCESZ BYĆ ? ODPOWIEDZ SOBIE SAM – TO OD CIEBIE ZALEŻY, OD TWOJEGO WYBORU. PRAWA W TZW. DEMOKRACJI TO SPRAWA SKOMPLIKOWANA.
Jiba – podpisuję się pod każdym słowem.
Jeszcze kilka lat temu takie postawy nie dochodziły do głosu, wstydziły się ich telewizje i sami kołtuni (przynajmniej trochę). Teraz próbuje się zmienić znaki – minus na plus i odwrotnie. Wiąże mi się to jakoś z dojściem PiS do władzy, choć dokładnie trudno powiedzieć, kiedy klimat społeczny zaczął się zmieniać.
Kołtun ma problem z Anną Grodzką. Pomyślałam sobie, że właściwie chyba większość z nas by miała problem z Anną Grodzką. A to dlatego, że takich osób nie spotykamy na co dzień, nie jesteśmy do nich przyzwyczajeni. Po to więc wynaleziono poprawność polityczną, żeby takich odmiennych osób po prostu nie obrażać. Tak jak nie mówi się innym: a ty jesteś brzydki, masz krzywe nogi, zęby itp. Nie wypada. Kołtun i prostak uważa, że może i powinien to wszystko mówić, bo taka jest prawda. A on oczywiście jest bez wad. Polak, katolik, hetero, wierny mąż ( żona), potomek szlachty i powstańców, semper fidelis, przystojny i mądry, czyli taki jak sam Pan Bóg.
Wszyscy wiedzą że wykształciuchy i łżeelity trzeba wziąć w kamasze, bo staną tam gdzie stało ZOMO. I nikt nam nie udowodni, że mogłoby być inaczej…..
Swoją drogą, najwyższym Autorytetem w kraju jest POPiS- kopat, dolewający oliwy do ognia…..
Matylda
31 stycznia o godz. 11:19
Właśnie. chodzi o coś więcej, niż kołtuństwo, które ma też nieco odcienia zabawnego w sobie. To większy kaliber. i gorszy.
Skoro wielu się zastanawia nad źródłem kołtuństwa i pogardy dla innego; czy nie widać w każdej dziurze starego znajomego – Kościoła panującego? Który nawet niezależne od niego lęki ( o ile w ogóle są takowe), znakomicie katalizuje, wzmacnia złości, zohydzenie, zakaża nimi nie tylko swoje owieczki spod ambony ale i całe społeczności.
Kołtuński kołtun
31 stycznia o godz. 14:59
Jakaż słodycz z tej dumy płynie. Duma z dyskryminacji. Wejdź w skórę dyskryminowanego, i poczuj drugą stronę swojej słodkiej dumy z przypadku.
Dumne małżeństwo „kobiety i mężczyzny,przynajmniej potencjalnie mogące mieć dzieci”, oddaje je dwom paniom, w niczym nie zrównanym z dumny małżeństwem. One mają je i wychowują realnie, a dumne małżeństwo – potencjalnie.
T
Masz dumę potencjalną. A realnie – marną.
Kołtun od wieków chronił przed ślepotą, obłędem i diabłem, a ostatnio także przed osobnikami homo.
Blogowy „kołtun kołtuński” z dumą (bo taki przezorny?) deklaruje staranne pielęgnowanie swojego klejnotu. Nie wiem, jakie ma osiągi, ale przypominam, że najdłuższy zachowany kołtun pochodzący z XIX w., który przechowywany jest w Muzeum Wydziału Lekarskiego UJ, liczy 1,5 m długości.
Tanaka
31 stycznia o godz. 18:22,
nie chciałam używać zbyt wielkich i zbyt dramatycznych słów, ale cisną mi się na usta. Niestety 🙁
Gdyby to chodziło o fakty wynikające z życia,a nie o rewolucję,to zaczętoby rozmowę nie od Urzędu Stanu Cywilnego,ale od prawniczej dyskusji,co to jest właśnie konkubinat,chociażby w orzecznictwie Sądu Najwyższego.O jakim małżeństwie piszesz,które oddało dziecko dwóm paniom,na wszystko można różne przykłady podać,znalezc.
Spojrzcie inaczej:
co by sie stalo gdyby Polska nie nalezala do Uni?
zapewne nigdy taki projekt ustawy ‚in vitro’ nawet by nie powstal, a gdyby juz powstal, nikt by go nie wdrozyl, a tak Unia wymaga i nalozy kare. Zreszta z wieloma innymi sprawami tez tak jest,
inaczej patrzac, Polska jak zawsze nie potrafi sie rzadzic, tu mamy jednak kogos oceniajacego, stawiajacego nam wymagania, dyscyplinujacego politykow i wymagajacego standartow, i to jest bardzo dobra rzecz, z tego sie cieszmy, to zysk znekanego kraju, miec gdzies przyjaznego ‚nauczyciela’, nie zaborce.
Brytyjczycy, nawiasem mowiac, maja zarodki trzymane badz przekazywane do badan, rodzice zarodkow (wlasciwie zaplodnionych jaj) sa informowani i pytani o zgode, jakie to proste!.
Kiedys, jesli wierzysz staniesz przed Bogiem i odpowiesz sam za swoje zycie, katolicy stosuja doktrynalne wymagania i ciekawi mnie, czy stanie przy mnie ksiadz na Sadzie Ostatecznym i jesli juz, czy bedzie dopuszczony do glosu przez Boga, sedziow? Zapewne powie nam: dalem ci sumienie, wolna wole i rozum, wiec nie wysluguj sie innymi!
Koltun tez stanie przed Nim.
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1535173,1,ile-zaplacimy-za-nieuregulowanie-kwestii-in-vitro.read
To teraz się Bogiem będziecie się podpierać.Nie wiem co Bóg sądzi o wielu kwestiach,i nie wiem co takiego strasznego w stwierdzeniu,że tzw.partnerstwa nie powinny być zrównane prawnie z małżeństwami.
Szanowni blogowicze zgodnie z życzeniem autora rozpisali się o kołtunach, w większości nie zauważając źródeł które je kreują.
Mówienie o zjawisku bez zauważania jego źródeł nie ma zbytniego senesu, oprócz manifestacji przynależności do grupy
Te źródła to:
politycznie poprawne media,
Krk,
szkolnictwo III RP,
politycy,
nocne rozmowy rodaków.
Warto zauważyć tutejszej grupie nie za bardzo przeszkadza, ze bandyckie kołtuny z wypranymi mózgami przez Krk, z kasą lub obiecana kasą z Zachodu, ochoczo mordowali Polaków, Żydów, Białorusinów i wszystkich tych co nie mieli ochoty być znowu niewolnikami, jak w II RP.
Zaś kołtuny z Sejmu, Senatu i rządu zrobili z nich bohaterów III RP
Takie będą Rzeczpospolite . . . .
W którymś z programów TV ponętna panienka obiecywała wypłacenie OGROMNYCH PIENIĘDZY ZA s m s podający wynik działania matematycznego.
Coś takiego ile to będzie 3+7 -2+8 Razy 15
Biedula czekał z dwie minuty i nikt z prawidłowa odpowiedzią nie zadzwonił.
Tylko trzy działania matematyczne z trzeciej chyba klasy szkoły podstawowej.
Przepadły OGROMNE PIENIĄDZE.
I co w tym dziwnego ?
Nic .
Jak się w miejsce fizyki i matematyki wprowadza religię to inaczej być nie może.
No ale w zamian też nas ubogacają.
Przedstawiciel zakonu pytany czemu sześć razy występowaliście o odszkodowanie i sześć razy braliście to co wam się nie należało-odpowiedż brzmiała -JAK DAWALI TO TRZEBA BYŁO BRAĆ.
Logika bezbłędna , moralność //NIE POŻĄDAJ CUDZEGO// również bez zarzutu.
Rydzyk , podobno zakonnik wsiadając do Maybacha oświadcza że nic nie posiada //nie mów fałszywego świadectwa//- widocznie ta gablota to złudzenie optyczne .
No to gdzie podziały się Swiadectwa Udziałowe , zbiórki na stocznię???
na karty , wódke i dziwki to trochę za dużo, nawet na cały Zakon Toruński.
Zastanawiacie się co to jest KOŁTUN.
Pomyślcie raczej jak nazywać wyższe jego formy, według wzoru
dobry, lepszy , najlepszy.
Czas chyba najwyższy
wstęp chyba miał takie zakończenie – JAKIE BĘDZIE MLODZIEŻY CHOWANIE.
Podejrzewam, że kołtuński ma problemy małżeńskie, czegoś się boi.
Ot co.
Jedziesz po bandzie, kołtunie. Bogiem to się podpierają ci, co lepiej go znają niż on sam siebie. A żeś kołtun, dumny z dyskryminowania bliźniego swego, świadczy to, że wskazujesz od czego ma się zacząć dyskusja tych, co chcą równych praw.
No, można różne przykłady znaleźć, na róźne rzeczy. Świat jest zróżnicowany. Zauważył to imć Darwin. Kołtuny mają z tym ciągle problem.
Wiesz, co sądzi Bóg, mnie bądź taki skromny. Otwierasz Stary Testament – i czytasz. Tam jest to dokładnie napisane. To jest jedyne bezpośrednie, dokładne i wyczerpujące źródło. Tylko tam Bóg mówi własnymi słowami.
Zerwij stokrotkę i zjedz ją. Świat jest piękny. Ciesz się, kołtunie kołtuński; statystycznie . Statystyka pozwoliła Ci się z kołtuństwa cieszyć. Gdybyś się urodził gejem, za Boga sprawą, jednym z dwóch milionów w Polsce, nie śmiałbyś się. Geje są nieproduktywni. Ustaliła to pani posłanka widząca obok siebie twarz boksera. To ją natchnęło.
W trakcie procesu terrorystów, toczącego się w 2012 roku, wyszły na jaw szczegóły planowanego zamachu. Terroryści zamierzali, po opanowaniu budynku redakcji, zamordować wszystkich: pracowników gazety i przypadkowo znajdujące się tam osoby. Dla zaoszczędzenia amunicji mieli posługiwać nożami.
http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,title,Dania-wyrok-ws-przygotowania-zamachu-na-redakcje-Jyllands-Posten,wid,15299861,wiadomosc.html
=================
Drony są niedemokratyczne.
Ale „arabska demokracja”- również…….
Levar
31 stycznia o godz. 17:10
Szanowny Panie – zanim zaczniemy rozmawiać dalej proponuję ustalić definicje:
„Widze ruskiego lub niemieckiego agenta” – czyli kogo?
„Widze anarcho-nihilistyczna horde niszczaca wielowiekowy dorobek cywilizacji” czyli kto jest tą hordą, w jaki sposób i co niszczy?
Widze stalinowski pomiot” czyli kogo? (przy okazji – nigdy nikogo nie nazwałabym pomiotem – to nieładnie)
Ten „facet o twarzy boksera” to pewnie Anna Grodzka – zdaje się, że to cytat z wypowiedzi pani Pawłowicz.
Marit ma rację – każdy pewnie miałby kłopot ze zrozumieniem. Proponuję w takim razie na ten temat poczytać i spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie – jeśli medycyna rozwinęła się na tyle, że operacje zmiany płci są możliwe, to dlaczego z tego nie korzystać? I przede wszystkim – co w tym złego?
pozdrowienia
Już się pojawiły podejrzenia o moich kłopotach małżeńskich,a o kryptogejostwie kiedy.To jest oczywista sprawa ustalona od dawna w dyskusjach ( zwłaszcza w dyskusjach) ,że ktoś komu się nie podoba zrównanie tzw.partnerstw z małżeństwami,jest albo nieszczęśliwy w swoim małżeństwie albo kryptohomoseksualistą.Gdybym był gejem to bym do tego podszedł jak do wszelkich nie do końca typowych seksualnych fantazji,jakie mi chodzą po głowie,może je kiedyś zrealizuję,może nie.
Pytam się więc konkretnie,jeżeli homoseksualiści mają być uznani za małżeństwa z prawem do adopcji dzieci,to kto jeszcze.Kto jeszcze będzie wyzwalany.Porównanie homoseksualizmu z pedofilią,ale czemu to akurat pedofili rozpoczęła oficjalną w Holandii.W kraju uznawanym przynajmniej w pewnej propagandzie,za wzór nowoczesnych przemian obyczajowych.Dlaczego akurat propagatorzy miłości z dziećmi uznali,że największą szansę na wysłuchanie swoich postulatów,mają akurat tam.
Dokładnie tak jak:
„Dawniej kołtun był na głowie, teraz jest w głowie.
Z chłopstwa przeszedł na drobnomieszczaństwo.
Kołtuneria, czyli zacofanie i egoizm klasowy, pisze Brueckner.”
Z wiązką słomy, flanelową koszulą i krawatem pozostanę kołtunem po wsze czasy i minótem dlórzeiej
Zima nadal trzyma
Złodzieje mojego losu mogą mnie nazywać jak tylko chcą, i kołtunem polskim też.
Horrendum polega na tym, że absolutnie wszyscy są kołtunami, tylko (oczywiste) siebie z tego zbioru wykluczają.
BRAWO !!! „Zapchlony Burek”
Kołtunku!
Zaspokój moją ciekawość i zmień nicka. Przyznaj się, którą ze sław blogów Polityki jesteś na prawdę. Może Sławomirski, Bywalec 22, Narciarz 33, TO, czy Bla Bla? W zasadzie to wszystko jedno, jeśli nie udało mi się trafić. Gratuluję. A właściwie zazdroszczę bo mnie to nie przyszło do głowy. Trzeba mieć niezłe poczucie humoru, żeby pokazać taaakie lusterko wszystkim geniuszom i geniuśkom.
Pozdrawiam.
oznacza zgodę na odbudowę świata przechowywanego w zakrystiach kościelnych, świata, do którego powrotu już być nie powinno. Tak jak nie ma powrotu do piętnowania innowierców czy Żydów. Piętnowanie homoseksualizmu powinno odejść do przeszłości, ale jak pokazali nasi posłowie, w Polsce nie ma szans na nowoczesny konserwatyzm. Tylko na ten zatęchły, zaściankowy.
http://polska.newsweek.pl/sodoma–gomora–ciemnogrod,100799,1,1.html
=================
Państwo powinno sprzyjać obywatelom, nie zakrystiom…..
A ja jestem młodym, wykształconym i z dużego miasta kołtunem i jestem z tego dumny i moje dzieci również wychowam na kołtunów. 🙂 Ciemnogród i kołtuństwo staje się trendy 🙂 Nic na to nie poradzicie starsi panowie-postępowcy, sierotki po PRL-u.
Najbardziej trendy jest głupota.
Jiba
31 stycznia o godz. 21:33
„jeśli medycyna rozwinęła się na tyle, że operacje zmiany płci są możliwe, to dlaczego z tego nie korzystać?”
Szanowna Pani,
byc moze z tych samych powodow, dla ktorych staramy sie nie korzystac z „epokowego
wynalazku” jakim jest bomba atomowa.
Z niektorymi „genialnymi wynalazkami” trzeba uwazac, zwlaszcza, gdy dlugofalowe
skutki trudne sa do przewidzenia a istnieje uzasadnine podejrzenie, ze moga byc negatywne.
Na Pani pytanie, co w tym zlego odpowiem nastepujaco:
w zasadzie nic, jesli nie czyni sie tego dla wzbudzenia publicznej sensacji i nie czyni
sie z tej sensacji zrodla utrzymania. ( bo nie sadze, by wspomniana przez Pania
osoba w innych okolicznosciach wyplynela na szersze polityczne wody)
Co do agentury.
Niedawno we Francji i Niemczech obchodzona 50 rocznice ukladu o przejazni
i wspolpracy. Przy tej okazji wyswietlono na Arte (niemiecko-francuski program telewizyjny) dokumentalny film o rozwoju stosunkow miedzy tymi krajami.
Bardzo ciekawy byl fragment o dzialalnosci BND (Bundesnachrichtendienst)
i jego roli w przylaczenia Zaglebia Saary do RFN w 1954 roku.
(analogie do proniemieckich aktywistow na Slasku nasuwaja sie same).
Rowniez w wojnie Algierskiej BND odegralo istotna role, zaopatrujac w bron
arabskich rebeliantow.
Temat Jugoslawii nie byl w tym filmie poruszany, ale rola BND w rozbiciu tego panstwa jest przeciez tajemnica poliszynela.
Byloby chyba ogromna naiwnoscia sadzic, ze polozona strategicznie w sercu Europy
Polska jest przez niemieckie sluzby specjalne omijana szerokim lukiem.
Palcem nie bede nikogo wskazywal. Po owocach (ich dzialalnosci) ich poznacie.
(jesli oczywiscie nie jestescie slepi i glusi).
Ja nawet do Niemcow specjalnych pretensji nie mam. Po prostu potrafia dbac
o swoje interesy (ktore czasem koliduja z naszymi, jak to zwykle w polityce bywa)
Szkoda tylko, ze Polacy nie potrafia dbac o swoje.
sugadaddy
31 stycznia o godz. 16:58
Szanowny Panie,
moja obecnosc na blogu postaram sie wyjasnic w sposob prosty i przystepny
tak, aby nawet Pan byl w stanie zrozumiec:
chwasty zwalcza sie tam, gdzie one rosna.
Zgroza ! Liberalne lewactwo chce umozliwić homoseksualistom obu orientacji adoptowanie dzieci. Zgroza !! ZGROZA !!!!
A tu siurpryza w obowiązujacym Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym:
Art. 114(1). § 1. Przysposobić może osoba mająca pełną zdolność do czynności prawnych, jeżeli jej kwalifikacje osobiste uzasadniają przekonanie, że będzie należycie wywiązywała się z obowiązków przysposabiającego oraz posiada opinię kwalifikacyjną oraz świadectwo ukończenia szkolenia organizowanego przez ośrodek adopcyjny, o którym mowa w przepisach o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, chyba że obowiązek ten jej nie dotyczy.
§ 2. Między przysposabiającym a przysposobionym powinna istnieć odpowiednia różnica wieku.
Za jasną anielkę 🙂 nie potrafię doczytać w treści cytowanego przepisu zakazu adopcji przez homoseksualistę(kę). „Kwalifikację osobiste”(?) to zupełnie coś innego niż orientacja seksualna. Również pozostałe przesłanki odnoszące się do przysposabiającego z jego orientacją seksualną zdają się nie mieć nic wspólnego (dotyczą te przesłanki w równym stopniu i hetero i homo ).
Ergo: w obowiązującym stanie prawnym nie ma przeszkód aby homoseksualiści występując – indywidualnie – wykluczeni byli z mozliwości adoptowania. Nie mogliby adoptować wspólnie ale to już zupełnie inna sprawa.
PS. Pozwole sobie wyrazić przypuszczenie, że odmowa adopcji udzielona homoseksualiście (homoseksualistce) wyłącznie z powodu jej orientacji seksualnej stanowiłaby przykładowe wręcz naruszenie Konstytucji RP (Art.30 i 32), nie mówiac o podobnie przykładowym naruszeniu cytowanego przepisu z k.r.i.o.
Jeżeli ktoś uważa,że należy błogosławić wszelakie odmienności w sferze prawnej na równi z małżeństwem to ma prawo do takiego.Na razie całe szczęście wygrywają inne poglądy.Podaję wam konkretny przykład i pytam się dlaczego według was,pedofile postanowili założyć,w Holandii,w kraju,który jest prekursorem nowoczesnych przemian obyczajowych.
sugadaddy – chwaście
Pora zrozumieć, że z pojedyńczym kołtunem jeszcze nikt nie wygrał. A tym bardziej, gdy są przewadze.
Pozostaje uzbroić się w cierpliwość, aż kołtunów będzie mniej niż chwastów.
Prof. Ewa Łętowska w wywiadzie którego udzieliła (http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20130130/letowska-gowin-dokonal-prymitywnej-instrumentalizacji-prawa), powiedziała m.in.:
>Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję Artykułu 18. Konstytucji. Tam jest powiedziane, że „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod opieką Rzeczypospolitej Polskiej”. Już nawet dokonując analizy czysto semantycznej widzimy, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny to w rozumieniu Artykułu 18. coś innego niż rodzina, a rodzina to jeszcze coś innego niż macierzyństwo i rodzicielstwo. I każdy ten element z osobna znajduje się pod opieką i ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. Z tego wynika, że Artykuł 18. dopuszcza ochronę prawną rodziny, która jednak może być rozumiana jako coś innego niż małżeństwo, istotnie zdefiniowane w Konstytucji jako związek kobiety i mężczyzny. Wobec czego twierdzenie, że według Konstytucji rodzina to wyłącznie coś, co jest tożsame z małżeństwem jako związkiem kobiety i mężczyzny jest sprzeczne już z samym dosłownym brzmieniem Artykułu 18.<
Wynika stąd, że czytanie ze zrozumieniem nie jest mocną stroną posła Gowina, jak też dużej liczby jego kolegów (nie dopuszczam myśli aby poseł RP świadomie wprowadzał w błąd wyborców).
@Marit
31 stycznia o godz. 17:18
„(…)Po to więc wynaleziono poprawność polityczną, żeby takich odmiennych osób po prostu nie obrażać. Tak jak nie mówi się innym: a ty jesteś brzydki, masz krzywe nogi, zęby itp. Nie wypada.(..)”
A wiesz, że to nawet nie kwestia poprawności politycznej, ale czegoś, co jest ostatnio jakby zapomniane i kurzy się gdzieś w kącie najnowszej rewolucji – mianowicie kultury osobistej? serdeczne 🙂
@stasieku – serdecznie pozdrawiam również;)
@EMi – dzięki!
A propos adopcji dzieci przez pary homoseksualne….
Zalecałbym spokój i …. lekturę przepisów.
Zgodnie z Art.115 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego adoptować wspólnie mogą tylko małżonkowie. Zaś małżonkami – zgodnie z zapisem Art 118 Konstytucji – są mężczyzna i kobieta jako uczestnicy związku określanego jako małżeństwo.
Zatem pary homoseksualne w obowiązującynm stanie prawnym, nie będąc małżonkami – wspólnie nie mogą adoptować.
Wystarczy więc w hipotetycznej ustawie o związkach partnerskich pominąć problematykę adopcyjną co równoznaczne będzie z zachowaniem aktualnego stanu prawnego czyli wyłączenie możliwości adopcji przez strony związku partnerskiego w ogóle, nie tylko pary „homo”. Chociaż,…. Czy dopuszczenie możliwości adopcji przez parę stanowiącą trwały wielo/długoletni związek partnerski oznaczałoby akceptację biblijnej Sodomy i Gomorry jeśli dobro dziecka miałoby być priorytetem ?
PS. Jeśli nie jestem w błędzie to problematykę adopcyjną solidarnie pomijały wszystkie trzy uwalone w Sejmie projekty dając tym samym wyraz woli utrzymania aktualnego stanu prawnego.
Ergo: strachy na lachy.
PS 2. Regulacja dot. związków partnerskich w istocie byłaby działaniem na rzecz żyjących w trwałych związkach par heteroseksulanych gdyż jak sądzę takich par jest znacznie, znacznie więcej niż żyjących w trwałych związkach par „homo”. Tak jest np. we Francji, gdzie podobne uregulowania w 94 % odnoszą się do par „hetero”.
Levar
1 lutego o godz. 12:51
Operacje zmiany płci to wynalazek porównywalny z bombą atomową?? Skutki operacji na życzenie jednej osoby na kilkadziesiąt tysięcy porównuje Pan do ludobójstwa w efekcie wybuchu bomby atomowej?
Co do insynuacji, że posłanka RP zrobiła to tylko po to, by jej gwiazda zajaśniała w polskim parlamencie, to proszę się rozejrzeć – nie takie gwiazdy tam siedzą. By wygadywać bzdury na sali sejmowej wystarczy być odpowiednio wysoko w partyjnej hierarchii (lub nisko, najlepiej u kolan)
Zapytałam Pana, kto jest tym angielskim i niemieckim agentem.
Odpowiedział Pan, że widział Pan filmy o działalności BND w Europie i o tym, jakie wnioski Pan z tego filmu wyciągnął. Ale opowiedział Pan o nich językiem PiS – wy wiecie, rozumiecie, ja palcem wskazywać nie będę, ale każdy inteligenty człowiek na pewno to widzi. kto nie widzi ten nieinteligentny.
I właśnie o tym rozmawiamy – ja takiego języka nie kupuję. Pewnie ma Pan rację co do działalności wszelkiej maści służb na całym świecie, nie tylko w Polsce (sam Pan podał przykłady) – ale ja nie kupuję insynuacji. Jeśli Pan wie, że ktoś jest czyimkolwiek agentem to proszę to udowodnić.
Dlaczego Pan uważa, że Polacy nie potrafią dbać o swoje? Moim zdaniem jesteśmy w tym najlepsi na świecie.
Pamięta Pan taki fragment w „Potopie” – „(…)Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna(…)”?
I to jest główna przyczyna kłopotów, a nie działalność paskudnych obcych.
pzdr
W zdaniu:
Chociaż,?. Czy dopuszczenie możliwości adopcji przez parę stanowiącą trwały wielo/długoletni związek partnerski oznaczałoby akceptację biblijnej Sodomy i Gomorry jeśli dobro dziecka miałoby być priorytetem ? zjadłem słowo „hetero”, które winno znaleźć się po słowie” „…parę…” – na początku wpisu.
Uzupełnienie konieczne, gdyż właśnie chodziło mi o zdolność adopcyjną par heteroseksualnych żyjących w trwałym związku partnerskim.
Jeszcze jedna ciekawostka do rozważań….
Jak nasi konserwatyści potraktują pana Hollande?
Wszak żyje w wolnym związku…..
A jak zdeklarowanego geja, będącego ministrem spraw zagranicznych sąsiada, innego- do spraw europejskich?
Ręki mu nie będą podawać?
Norma kulturowa się zmienia.
Panta rhei….
Złote czasy religii minęły.
W nawiązaniu do linkowanego (PIRS) wywiadu z prof. Łętowską…..
Minister Gowin nie pierwszy raz daje dowody, że prawa po prostu – nie rozumie.
U doktora filozofii Jarosława Gowina możnaby to zrozumieć ( prawo, jednak – wbrew temu co się potocznie sądzi to raczej trudna dziedzina);
u Ministra Sprawiedliwości tak daleko idący brak zrozumienia istoty prawa wskazuje na niekompetencję.
PIRS
Z ogromną satysfakcją przeczytałam wywiad z panią profesor Łętowską.
Piękna polszczyzna, klarowny wywód, zwięźle, zrozumiale i bez niepotrzebnych emocji. Akurat tyle, ile potrzeba.
Tak mówi profesor prawa, godny tytułu.
Tytułowanie Krystyny Pawłowicz takim samym tytułem ociera się o pornografię.
Mag,
Jakim kołtunem, a do tego bufonem, trzeba być by zwrócić się do kogoś per „szanowny panie”, by mu zakomunikować, że ma się go za chwast?
I dlatego właśnie podobają mi się komentarze Levara, które świadczą dobitnie z kim mamy do czynienia. Prowincjonalny, pretensjonalny bufon.
PS. Nie zrażaj się Levarze!
Problem w tym, że takie rzeczy powienien powiedzieć Gowinowi Trybunał Konstytucyjny, a nie prof. Łętowska.
Łukasz
1 lutego o godz. 11:59
Średnio 95% ludzi ustawia się z wiatrem przemian.
Nic nowego, to po prostu konformizm…….
Gdybyś zerknął na historię, to Polska NIGDY nie była twórcą trendów.
Zawsze je naśladowała.
To co zaczyna się we Włoszech, Francji, Hiszpanii, przyjdzie do nas za lat kilkadziesiąt.
A na marginesie, co robią osoby „jałowe”?
Chcą in vitro, by spełnić nakaz rozmnażania się.
A co robią Pasterze? Też im się koncept nie podoba…….
Niepłodni dorośli w Polsce to 12-15% populacji.
Kolejny problem do rozwiązania.
Unikanie dyskusji na problemy światopoglądowe, zamykanie oczu, nie rozwiąże problemów. Ale trzeba mieć odwagę o nich dyskutować.
Lex,
jest jeszcze zagadnienie adopcji dzieci przez partnera homoseksualnego.
Istnieją bowiem związki, w których kobieta lub mężczyzna „wnosi” własne dziecko i wychowuje je wraz z partnerem/partnerką tej samej płci.
Kto ma prawo (obowiązek) opieki nad takim dzieckiem, jeśli matka/ojciec umrze (na przykład zginie w wypadku) przed osiągnięciem dorosłości przez to dziecko?
To też powinno być prawnie uregulowane i to bez durnych polskich wydziwiań.
Szanowni dyskutanci, prawda jest okrutna, większość polskiego społeczeństwa ma twarz posłanki (o pardon, posła) Pawłowicz i to się prędko nie zmieni:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,13330609,Sondaz_INSE_Research_dla_TOK_FM__Polacy_nie_chca_zwiazkow.html
Prawda, tam padły tylko pytania o związki partnerskie kobiety z mężczyzną, ale aż strach pomyśleć, co by było gdyby zakres pytań poszerzyć o związki homoseksualistów.
Pytania w badaniu ustawiono niczym slalom alpejski, co doskonale odpowiada postawom kołtuńskim – nie mów, nie pytaj.
Osobiście byłbym bardzo ciekaw badan opinii publicznej na tematy osób LGTB, bo coś mi zdaje, że większość najchętniej by tych ludzi posłała do gazu jako jałowych i nieużytecznych.
To się na pewno prędko nie zmieni tym bardziej, że w polskiej edukacji powszechnej decydujący głos w szkole ma katecheta i trzeba zacząć od wystawienia tych ludzi za drzwi. Czy to możliwe? Be he he he!!!
Ps. Słuchałem przed tygodniem wywiadu z Ekke Overbeekem i byłem ciekaw, czy się pomylę. Nie, nie pomyliłem się, kołtun w kościele katolickim trzyma się mocno.
Nie zgadzam się, że dziennikarze tym tematem się zajmują wystarczająco, ale autor „Lękajcie się” zapomniał o wydawcach, którzy niekoniecznie chcą zadzierać z władzą powiązaną z interesami kościoła. To też się zmieni, potrzeba tylko pierwszego procesu wygranego przez molestowane dziecko – odszkodowania w konkretnych kwotach, złamią nawet najbardziej kołtuńskiego kołtuna cywilnego.
Jacobsky
1 lutego o godz. 17:17
Problem w tym, że Gowin pewnie nie konsultował swojej opinii z żadnym poważnym prawnikiem. On ma wiarę i przekonanie o misji. Zdanie pani profesor Łętowskiej pewnie do niego nie dotrze, a jeśli nawet, to go nie przekona.
Problem w tym, że Gowin nie powinien zostać tym, kim został, ale to już problem premiera Tuska. To on go posadził tam, gdzie nie powinien.
Niech się teraz z problemem wiezie.
@Gajowy M,
wszystko jest w obowiązującym prawie.
1. W opisanym przykładzie jest także naturalny ojciec/matka dziecka, który w przypadku śmierci rodzica wykonującego bezpośrednio władzę rodzicielską przejmuje obowiązki rodzicielskie i opiekuńcze zmarłego/ej. Chyba, że naturalny ojciec/matka także nie żyje lub nie przysługuje mu władza rodzicielska ( została mu/jej orzeczeniem sądu odebrana) , wtedy pkt. 2…
2. nie ma – moim zdaniem – przeszkód prawnych aby w sytuacji śmierci matki/ojca dziedka jej/jego partner życiowy przysposobił jej/jego dziecko gdy drugi naturalny rodzic nie żyje lub nie przysługuje mu władza rodzicielska ( oczywiście jeśli partner spełnia warunki opisane w przytoczoczonym wczesniej art. 114 kriop).
3. natomiast w sytuacji gdy drugi naturalny rodzic żyje i przysługuje mu władza rodzicielska adopcja przez partnera/kę zmarłego/ej jest także możliwa pod warunkiem wszakże, że żyjący naturalny ojciec/matka
( nie partner/ka) dziecka wyrazi zgodę na adopcję ( art. 119 kriop)
Jeśli żyjący rodzic zgody nie wyrazi, wtedy, jak w pkt. 1 – przejmuje wykonywanie władzy rodzicielskiej po zmarłym/ej.
W niektórych przypadkach (art.118 kriop) wymagana jest także zgoda dziecka ( gdy ukończyło np. 13 rok życia a czasem i przed osiagnieciem tego wieku).
Uff. Skomplikowane to tak jak życie bywa skomplikowane…..
I jeszcze w kontekście wyjaśnień dot. problemu podniesionego przez @GajowegoM,
celowo nie odnosiłem się do orientacji seksualnej przysposabiającego partnera gdyż w świetle art.114 kriop – okoliczność ta nie ma żadnego – moim zdaniem – znaczenia.
Przynajmniej – nie powinna mieć. :-/
ANCA_NELA
Zgadzam się z twym wpisem i tylko dodam, że zawsze nieszczęściem jest gdy względy polityczne górują nad merytorycznymi
Od razu odpowiem na klasyczne katolibanskie pytanie, zazwyczaj usprawiedliwiajace w oczach katolibanskich hipokrytow wszelkie mozliwe zwyrodnienia i grzechy – „Jak sie nie podoba w naszem kosciole to wont”. Otoz drodzy bracia w wierze – powiedzmy, ze ja tez
jestem chrzescijaninem, staram sie zyc wedlug zasad ustanowionych przez Chrystusa a nie kosciol. Dlatego tez mam prawo zadac od ustanawiajacyh reguly gry podobnego postepowania, a jak ksiadz tez czlowiek i moze zgrzeszyc to ja tez czlowiek i moge zgrzeszyc. Ksiedzu wybacza sie smierc dziecka na plebanii, mnie tez mozna wybaczyc. Ksiadz wspolzyje z gosposia na plebanii beez slubu, ja z dziewwczyna rowniez. I co ? Pasuje ? Czy ktos powie moze otwarcie – kasta kaplanska ma gdzie wlasne zasady, ktore glosiu co niedziela ? I bardzo dobrze, to przyspieszy jedynie upadek tego monstrum. Tyle
http://wiadomosci.onet.pl/forum/ks-kloch-przyjelismy-wytyczne-ws-pedofilii-ksiazka,0,802901,98584993,czytaj.html
===========
Niezłe, znalezione w sieci…….
Kołtun polski pisze o chorobie Platformy Obywatelskiej pomijajac milczeniem stan zdrowia koltuna polskiego.
Slawomirski
Red. Szostkiewicz od długiego czasu specjalizuje się w pisaniu miałkich i zupełniej niepotrzebnych tekstów, z których nic ale to nic nie wynika. Zawswze znajdzie jakichś potakiwaczy, którzy z powagą rzekną: no tak, tak, tak jest, prawda, prawda… To takie gaworzenie kogoś, kto nie wie co z sobą zrobić. No, ale skoro mu za to płacą, to czemu nie…
@ Jiba „Ten ?facet o twarzy boksera? to pewnie Anna Grodzka ? zdaje się, że to cytat z wypowiedzi pani Pawłowicz. Marit ma rację ? każdy pewnie miałby kłopot ze zrozumieniem. Proponuję w takim razie na ten temat poczytać i spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie ? jeśli medycyna rozwinęła się na tyle, że operacje zmiany płci są możliwe, to dlaczego z tego nie korzystać? I przede wszystkim ? co w tym złego?”
No to wobec tego zaczynamy. Dlaczego pan/pani Anna Grodzka nie wystartuje w reprezentacji Polski w konkurencji pchniecia kula, albo rzutu oszczepem? Ma przeciez doskonale warunki?
I tu wychodzi ze jednak w sporcie takie numery nie przechodza. To jest inaczej mowiac chwyt ponizej pasa. Kobieta z glosem i wygladem meskim
w sejmie ktora urodzila sie jako mezczyzna NIGDY JAK W SPORCIE nie powinna wykorzystywac „zmiany plci” jako pojazdu do zyskiwania popularnosci. W domu prosze bardzo. Nawet moze rzucac kula i oszczepem bijac rekordy swiata, ale tylko dla siebie. Zaden sedzie tych rekordow nie uzna.
Polska to kraj o wysypie niespotykanego gdzie indziej cwaniactwa. Na przyklad w ktorym kraju jest partia Palikot? Chory kraj, bo chorzy mieszkancy.
Wczoraj pokazano inną prof. Pawłowicz 😀
Odmówiła redaktorowi z mikrofonem, który próbował jej zadać pytanie.
Cichym głosem tłumaczyła, że ona niczego nie powie… nie jest przecież politykiem…
Ta to ma charakter!
Rzutka kobieta. Jak się do gardła nie rzuci… to do nóg 😛
Ciekawe, co się jej stało ❓
Lex,
dziękuję za wyjaśnienia. Sprawa wygląda więc na uregulowaną, przynajmniej teoretycznie.
Wyobrażam sobie tę szarpaninę między „owdowiałym” partnerem i biologiczną rodziną dziecka 🙄
A jakie są szanse przysposobienia dziecka partnera/partnerki za życia rodzica dziecka?
Przypuszczam, że zerowe.
Czy się mylę?
Jeśli para homoseksualna wychowuje wspólnie dziecko jednego z partnerów, co jest w świetle prawa jak najbardziej legalne, ale tej parze nie przysługują prawa należne małżeństwu, to jaki jest status partnera nie będącego biologicznym rodzicem?
Czy uzyska on informacje od nauczyciela na wywiadówce lub od lekarzy w szpitalu?
Jak to wygląda w konkubinacie hetero?
….”jaki jest status partnera nie będącego biologicznym rodzicem?…”
Faktycznego/życiowego ( bo nie prawnego ) współopiekuna dziecka swojego partnera/ki nie mającego wobec tego dziecka żadnych praw (i obowiązków także ). Jak już wspomniałem wcześniej – orientacja seksualna takiego partnera/ki dla oceny jego pozycji wobec dziecka współpartnera/ki nie ma żadnego znaczenia. Jak znam życie – w szkole i w szpitalu ( i nie tylko tam ) taki partner/ka „zostanie posłany na drzewo”.
A chodzi o to ( w dążeniach do uchwalenia odpowiednich regulacji) aby w takich i podobnych sytuacjach na owo drzewo posłanym być nie mógł.
Z mocy prawa.
Marcin
2 lutego o godz. 2:38
No popatrz, Marcin, jacy ci ludzie są. Może i Anna Grodzka chciałaby rzucac oszczepem, a nie może. A pani Pawlowicz mogłaby, ale skoro tego nie robi, pewnie nie chce (zdaje się, że woli rzucac mięsem) A ja chciałabym latać, a nie mogę. Ale może kiedys będzie można przeszczepiac sobie skrzydła. Myślisz, że zadziobią mnie wtedy zgorszone do żywego ptaki?
@ Jiba
„No popatrz, Marcin, jacy ci ludzie są. Może i Anna Grodzka chciałaby rzucac oszczepem, a nie może.”
Kiedys byla taka zlota sztafeta w ktorej startowala Ewa Klobukowska. Okazalo sie ze pozniej Ewa byla Klobukowskim, ale medale odebrano nie tylko Klobukowskiemu lecz calej sztafecie. Czy nie wyglada to podobnie jak w Sejmie? Grodzki przebral sie za kobiete by zebrac dodatkowe punkty za plec slaba, a niestety polski parlament to toleruje. Moze jednak dla dobra Polski trzeba by z tego powodu uniewaznic wybory i zdyskwalifikowac caly parlament?
W sporcie by tak zrobiono. To co robi Grodzki nie jest niczym innym jak graniem na emocjach wszak to psycholog, a to powinno byc traktowane jako doping i raz na zawsze wyeliminowane z zycia politycznego. Sam w wywiadach sugeruje ze Sejm to teatr.