Tusk i Duda u Bidena
Nie ma co się cieszyć, że choć Dudę i Tuska „dzieli politycznie prawie wszystko”, to w sprawie bezpieczeństwa Polski mówią jednym głosem. Konsens w tej sprawie to przecież racja stanu i narodowy interes. Jeszcze tego by brakowało, że prezydent i premier Polski nie mówiliby o tym jednym głosem. Polaków jednak interesuje przede wszystkim, co z tej zgody wynika. Na razie efekty wizyty obu polityków w Waszyngtonie są mieszane.
Apele Dudy o podwyższenie składki członkowskiej w NATO do 3 proc. PKB i wysłanie więcej sił amerykańskich do Polski zostały przez Bidena zignorowane. Nic dziwnego, bo Biden zapowiadał publicznie, że teraz na to nie pora. Prezydenta przed forsowaniem tych tematów ostrzegał także premier Tusk. Duda celu nie osiągnął. Nie przekonał lidera republikańskiej większości Mike’a Johnsona, zdeklarowanego trumpisty, do odblokowania amerykańskiej pomocy dla Ukrainy.
Duda i Tusk przylecieli do Waszyngtonu, aby przekonać ekipę Bidena, że polska demokracja ma się dobrze. I Tusk to potwierdził przed kamerami, choć wszyscy wiemy, że prawda jest bardziej skomplikowana: trwa sprzątanie pisowskich złogów, a PiS stawia wściekły opór. Biden musi o tym wiedzieć – choćby od ambasadora USA w Warszawie Brzezińskiego – ale potwierdził, że sojusz polsko-amerykański jest niewzruszalny. Obiecał 2 mld dol. dla Polski na zakup amerykańskich helikopterów.
Spotkanie Dudy i Tuska z prezydentem amerykańskim trwało dłużej, niż przewidywano, ale Biden nie wystąpił z nimi potem na wspólnej konferencji prasowej, co spowodowało, że wizyta nie odbiła się szerszym echem w mediach globalnych. Miło było jednak popatrzeć, jak we wstępnej, otwartej części spotkania siedzieli naprzeciw siebie najważniejsi ludzie Bidena i on sam oraz Tusk z Dudą ze swoimi współpracownikami, w tym z ministrem Sikorskim. Obaj polscy politycy odnieśli sukces wizerunkowy.
Biden się zapewne uspokoił. Także on miał w tym spotkaniu doraźny interes polityczny: w USA mieszka blisko 9 mln Polaków i milion Ukraińców, a wybory już w listopadzie. Duda powinien przekonywać Polonię, że izolacjonizm Ameryki nie służy Polsce ani Europie.
Duda na szczęście nie wpisał do swego programu wizyty spotkania z Trumpem. Niedawno zameldował się u niego premier Orbán. Usłyszał ponoć od Trumpa, że jeśli wygra, nie da Ukrainie ani centa i w ten sposób doprowadzi do zakończenia wojny. Biden, co ciekawe, nie zaprosił do Waszyngtonu prezydentów Czech i Węgier, choć te państwa wstąpiły do NATO w tym samym czasie co Polska. Cóż, nie można świętować rocznicy tego przełomowego wydarzenia z udziałem dzisiejszych Węgier popierających Trumpa i Putina: prosta piłka.
Ale po ewentualnej wygranej Trumpa to Węgry, a nie Polska, będą pieszczoszkiem Białego Domu w Europie. Trump jest w tym sensie podobnie niebezpieczny dla Polski i Europy co Putin. Ten drugi grozi znowu użyciem broni jądrowej, ten pierwszy chce dać Rosji wolną rękę w polityce wobec państw NATO płacących za mało na obronność.
Tusk, jak wszyscy racjonalni politycy jego pokolenia, jest proatlantycki (co nie znaczy, że bezwarunkowo proamerykański), ale wie, że ma też obowiązki europejskie, bo Polska leży w Europie i należy do UE, której był „prezydentem”. Dlatego zaraz po powrocie z Waszyngtonu wybiera się na spotkanie w ramach Trójkąta Weimarskiego, podczas gdy Duda został w Stanach, aby obejrzeć jedną z elektrowni i abramsy mające wzmocnić polską armię.
To sensowny podział pracy na rzecz Polski. Jaka szkoda, że możliwy tylko w dziedzinie naszego bezpieczeństwa. Wybory prezydenckie w Polsce będą podobnie ważne jak te w USA. Miejmy nadzieję, że w obu wygra demokrata.
Komentarze
Jak uważny czytelnik być może spostrzegł, od pewnego czasu przebąkuję cichutko o potrzebie wciągnięcia ‘reganowskich’ polityków do wsparcia obozu demokratów.
Koncepcja ta, jak w załączonym linku, to nie tylko moje urojenie.
Cheney fuels speculation about her next move.
https://thehill.com/homenews/campaign/4526744-cheney-fuels-speculation-about-her-next-move/#:~:text=Speculation%20is%20growing%20about%20the,returning%20to%20the%20White%20House.
She’s become one of the main faces of the anti-Trump movement, having sat on a bipartisan panel to investigate Jan. 6 and using her platform to target Trump-aligned candidates
Skuszenie Lizy na pozycje VP raczej nie przejdzie, ale na Speaker of The House, mogłoby zadziałać.
“That’s up to Liz, but she clearly has been a defender of democracy and someone who is sounding the alarm about how dangerous Donald Trump is. I’m comfortable if that’s the role that she occupies,” said Rep. Pete Aguilar (D-Calif.), who served with her on the House panel investigating the Capitol riot, when asked what role he believed she should play in the 2024 race.
Podmiejskie miasteczko Berlin w Connecticut jest zamieszkiwane przez sporą grupę polonijna.
Polska szkoła, ma zarejestrowanych ponad pięćset dzieci. Prawdopodobnie to emigracja z okresu lat osiemdziesiątych. Maja swoja telewizje i czasem przyjeżdża do nich teatr objazdowy Englert-Gajos z reszta trupy.
Ale podczas ostatnich wyborów, Berlin aż w ponad sześciu procentach, przewyższył ilość głosów demokratycznych.
Go figure?
Czyżby teraz coś się zmieniło?
Otóż podczas jakiejś kampanii republikańskiej osobnik,mający imię Nick i pochodzący z Berlina CT, zadał pytanie kandydatowi popieranemu przez Trumpa: Dlaczego MAGA i Trump sa tak divisive?
Bo on jako republikanin i chrześcijanin nie może się w tym połapać.
Odpowiedzią jaką usłyszał było:
idź sobie w cholerę do demokratów jak Ci się nie podoba.
Komorowski ocenił tę wizytę mówiąc ” góra urodziła mysz” i miał rację. Najbardziej chyba zyskał na tej wizycie (w jego mniemaniu) Mastalerek, siedząc obok Dudy pozując na wiceprezydenta. Biden miał ubaw.
Moja wiara w odblokowanie środków pomocowych przez trumpistów dla Ukrainy jest tak samo mocna jak ta że za czasów rządów kato-prawicy kaczyści mieliby w końcu przyczynić się do odblokowania środków na KPO dla Polski. Tu nie ma co się łudzić. W tamtym jak i w tym przypadku to już zostało dawno postanowione w wyniku poczucia swoistej politycznej ,,opłacalności”. Niezwykle doraźnej. Czym wobec tego były utracone miliardy dla kraju (tow. Suski deklarował że na chleb ma) jak i los tysięcy ukraińskich istnień dla takiego czy innego degenerata.
Natomiast nie należy rezygnować z przekazywania sygnałów do bardziej miękkiego ewentualnego wyborcy Trumpa czy do amerykańskiej Polonii co do chęci naciskania na inne kraje ws podniesienia wydatków na zbrojenia, nawet jeśli obecnie deklarowana stawka jest to bez szans. Podobny manewr niedawno zastosował Macron (NATO w Ukrainie). Polityka czasami składa się z mocnych sygnałów, dopiero potem wchodzi pragmatyzm.
Duda skwapliwie przyjął zaproszenie przez prezydenta Bidena na rozmowy do USA mając nadzieję, że wreszcie skończy się jego gehenna systematycznego pogarszania się wizerunku jako polityka chwiejnego, interesownego, nierozważnego, dającego się prowadzić na pasku przez takiego tytana myśli politycznej jak Jarosław Kaczyński, który nigdzie nie był i mało wie o świecie, o polityce międzynarodowej.
Duda w Polsce przed wizytą i w USA w trakcie wizyty usiłował grać rolę przywódczą, w wywiadach powtarzał nieustannie, ze spotkał się z bardzo ważnymi osobami i że były to bardzo dobre spotkania.
Duda ma nadzieję na odwróceni się trendów w karierze, że od teraz rozpocznie jazdę w górę, stanie się coraz bardziej rozpoznawalny, popularny i ceniony.
Tak jakby 8 poprzednich lat jego funkcjonowania jako krętacz, polityk marionetkowy, niszczyciel praworządności, trumpista i przeciwnik Unii Europejskiej, nie było, jakby on osobiście sobie nie nagrabił, tylko inni są winni, bo wprowadzali go w błąd, okłamywali, stwarzali przykre dla niego sytuacje, itp.
Wizyta Tuska (z Dudą) w USA wskazuje na to, że Polska powolutku odzyskuje podmiotowość w polityce międzynarodowej, co dobrze rokuje na przyszłość.
TJ
Jeśli Trump dojdzie ponownie do władzy to jego przyszła kadencja może różnić się tym czym różniła się 1-sza kadencja PiSu (2005-07) od 2 i 3-ciej (2015-2023). To jest tym bardziej przerażające im bardziej jak się wejdzie w tą logikę i uświadomi się sobie że ewentualna ekipa jaką facet się otoczy to już nie będą ,,miękiszony”. I nie za bardzo kupuję opowieści różnych symetryzujących uspokajaczy że nie będzie tak źle, bo Ameryka nie może sobie pozwolić przed światem na tamto i owamto… Bólszit.
Przy okazji dzisiejszej słonecznej marcowej pogody, wrzucę coś na temat wiosny tyle,
że ‘Praskiej w 1968’.
Główny exodus nastąpił w 1968. Potem, potem Czechy znalazły się w klatce.
https://ecampusontario.pressbooks.pub/ccmh/chapter/remembering-the-prague-spring-refugees/
Nancy Pelosi zastanawia się co Putin ma na Trumpa, mówi w wywiadzie, ze to cos finansowego.
Tu fragment jej wywiadu po śmierci Navalnego.
https://youtu.be/Wh3E43EWuKE?t=272
Ale czy to tylko ciemne finanse z Putinem i mafią?
Oto historia warta przypomnienia, która powinna otworzyć oczy Polonii i nie tylko.
https://alexalvarova.substack.com/p/ivana-trump-the-czech-side-of-the
At the time Ivana left Czechoslovakia, fleeing the country as a refugee was considered a crime. In the seventies, illegal escape resulted in a lifetime ban on return.
…After graduating from her local high school, Ivana began dating a well-connected songwriter in Prague, Jiří Štaidl, who had ties not only with the communist regime but also with the Czech State Security agency, StB…
Kolejny cytat
However, someone had other plans for Ivana and decided that she should live „in the West.” Therefore, a fictitious marriage was arranged with Austrian businessman Alfred Winkelmayer in 1971, which lasted only two years and existed only on paper. The purpose of the marriage was to enable Ivana to leave communist Czechoslovakia legally so that she could return often. If she had left as an emigrant, she would have been banned from returning.
Czech citizens’ contacts with the West were strictly monitored by intelligence and counter-intelligence services. Every meeting and phone call made by Ivana abroad was closely watched by the communist secret police.
It was common for the StB’s intelligence service to monitor all emigrants abroad, especially those who were exceptional in some way. Marriage to a billionaire was no ordinary event. This was ten years after the Russian military invasion of Czechoslovakia, and all the activities of the security forces were supervised and directed by the Soviets.
Remarks:
Czech StB researcher Radek Schovánek states, „The file with the code name Ivana was established under the registration number 29834 by the State Security in the category of Person under Verification. A year later, on April 27, 1979, the file was handed over to the intelligence service. According to the record in the registration protocol and a document published in the Respekt magazine, the file was transferred to Department 23, i.e. the illegal intelligence service. Respekt no longer lists his new number, 11239/354. ”
Na zakończenie
Czasu jest mało kolejny clip dotyczący wypowiedzi Liz Cheney ostrzegający Amerykę
https://youtu.be/n2Z4LJjNk6M?t=22
Pies mi przerwal, bo chcial wyjsc
Jak zakończyła się historia Ivany?
Jakos tak znajomo,
musiała chyba zjeżdżać na nartach i bez kasku po schodach.
US media outlets reported that Ivana was found at the foot of her apartment’s staircase next to a spilled cup of coffee
Niedawno usłyszałem, że w USA mieszka sześć milionów Ukraińców, a w sąsiedniej Kanadzie jeszcze więcej. Do UE przybyły miliony.
Publicyści analizując możliwości obronne Ukrainy stwierdzili, że obecnie mogą powołać do wojska pięć milionów obywateli. Niestety większość z nich wymaga przeszkolenia.
Prezydent Zelenski powiedział, że na froncie poległo trzydzieści tysięcy żołnierzy. Zatem są wielkie rezerwy.
W debacie telewizyjnej rozważano możliwości obronne Polski, co skończyło się stwierdzeniem, że musimy się zbroić. W USA kupiliśmy 96 bojowych helikopterów oraz 1700 rakiet o zasięgu prawie dwóch tysięcy kilometrów, a do Moskwy jest zaledwie tysiąc trzysta powiedział publicysta.
Czy można zaprzeczyć, że wizyta polskiego prezydenta i polskiego premiera w Białym Domu była owocna i zakończyła się sukcesem?
@ls
Wg spisu powszechnego z 2021 r. osób uważających się za z pochodzenia Ukraińców jest milion. Zakup prawie stu helikopterów jest dyskusyjny, bo trzeba mieć do nich setki przeszkolonych pilotów i specjalne hangary, a jednych i drugich nie mamy. W sumie zakup jest o wiele droższy, a zamiast stu wystarczyłoby jedna trzecia, za to warto kupować drony. Nie mam pojęcia, kto w tym sporze ma rację.
Tak czy owak dudowe ciagoty wlacznie z pisowymi dobiegna konca, gdy wybory wygra Trump, co jest bardzo prawdopodobne.
corrected
• ls42
13 MARCA 2024 18:16
Niedawno usłyszałem, że w USA mieszka sześć milionów Ukraińców, a w sąsiedniej Kanadzie jeszcze więcej. Do UE przybyły miliony.
I znowu popierdujesz jak ten niedonoszony typ mieszacz i zamulacz.
Nuda panie, ignorancja i popierdywanie… przy umysłowym zatwardzeniu… smród panie siejesz…dezinformację, a za to będzie się szło na szafot…
W spisie ludności Kanady z 2021 r. – populacja 37 mln osób – zgłoszono ponad 450 grup pochodzenia etnicznego lub kulturowego.
W spisie respondenci mogli podać więcej niż jedno pochodzenie etniczne lub kulturowe swoich przodków. Na osobę przypadało maksymalnie sześć źródeł. Ogółem w spisie powszechnym 2021 35,5% populacji zgłosiło więcej niż jedno pochodzenie.
Biorąc pod uwagę płynny charakter tego pojęcia i zmiany wprowadzone w tym pytaniu, dane ze Spisu Powszechnego 2021 dotyczące pochodzenia etnicznego lub kulturowego nie są porównywalne z danymi z poprzednich spisów i nie powinny być wykorzystywane do pomiaru wzrostu lub spadku liczby różnych grup powiązanych z tym pochodzeniem.
W 2021 r. najczęściej zgłaszanym pochodzeniem był „Kanadyjczyk”, sam lub z innym pochodzeniem. Prawie jedna na sześć osób (15,6%), czyli 5,7 miliona osób w Kanadzie, zgłosiła to pochodzenie.
Kolejnymi najczęstszymi „pochodzeniami” były pochodzący z Wysp Brytyjskich. W szczególności Kanadyjczycy najczęściej podawali języki „angielski” (5,3 mln osób), „irlandzki” (4,4 mln) i „szkocki” (4,4 mln).
„Francuskie” pochodzenie (bez dalszych wyjaśnień) (4,0 mln osób) znalazło się na piątym miejscu wśród najczęściej zgłaszanych źródeł pochodzenia. Na liście najczęściej zgłaszanych źródeł znalazł się także „francusko-kanadyjski” (0,9 mln).
W 2021 r. co najmniej 1 milion osób zgłosiło trzy inne pochodzenia europejskie, samodzielnie lub z innym pochodzeniem, a mianowicie „niemieckie” (3,0 mln), „włoskie” (1,5 mln) i „ukraińskie” (1,3 mln). Blisko 1 milion osób zgłosiło także dwa inne pochodzenia europejskie, a mianowicie „Holendrzy” i „Polacy”. Ogółem 52,5% populacji przyznało się do europejskiego pochodzenia.
Do najczęściej zgłaszanych grup pochodzenia etnicznego lub kulturowego zaliczali się także „Chińczycy” (1,7 mln osób), „Indusi (z Indii)” (1,3 mln) i „Filipińczycy” (0,9 mln).
——————————————-
Co do ukraińskich imigrantów z Ukrainy w Kanadzie…
Oczekuje się, że dziesiątki tysięcy Ukraińców przedostaną się do Kanady przed końcem marca 2024 r. Jest to ostateczny termin, w którym osoby pragnące uciec przed przemocą wynikającą z rosyjskiej inwazji mogą przyjechać do Kanady na podstawie tymczasowych wiz awaryjnych.
Od marca 2022 roku Ottawa wydała 936 293 takich wiz dla Ukraińców, którzy chcą pracować lub studiować w Kanadzie na czas wojny.
Według stanu na 28 listopada 2023 do Kanady dotarło 210 178 osób.
Jak wynika z ankiet przeprowadzonych przed przyjazdem przeprowadzonych przez Immigration, Refugees and Citizenship Canada oraz Operation Ukraine Safe Haven, ponad 90 000 posiadaczy wiz awaryjnych rozważa przyjazd do Kanady przed wyznaczonym terminem.
………….!!!
R.S.
Przemawia, czytaj; wypisuje, chociaz do pisanek pare tygodni, tylko do uwaznych czytelnikow. Czyzby jeszcze jeden domorosly, rosly, dziennikarz w sieci?
Polonia jest konserwatywna i w wiekszosci, jak zwykle zreszta, zaglosuje na republikanow. Dlaczego? Bo obraz tv europejskiej troche zasniezony oraz bieg glosu opozniony.
@creep hunter 19.58
No i dobrze, ale po co te złośliwości?
PS. W USA i Kanadzie ludność pochodząca z Europy przeważa wśród tubylców. W obecnym stuleciu to się chyba nie zmieni, ale w tym tyglu może się kiedyś zagotować, jeśli nie wystąpią zdarzenia nadzwyczajne
Za dużo w Polsce awansowanej gówniarzerii u koryta władzy i kupa kaczego gnoju…
Masztalarek wzburzony: Premierowi Tuskowi chyba się coś pomyliło…
@mortadella z salmonellą
polecam Imodium, moze pomoze
To rzeczywiście ostro skrzywdzony przez geny i środowisko facio …
Szarogęsi się kancelista jak przystało na kacze doły…
Daje wykłady premierowi…
„Panu premierowi Donaldowi Tuskowi chyba się coś pomyliło. To nie są ambasadorowie rządu. Jeżeli premier Tusk mówi o jakiejś lojalności, to ambasador RP ma mieć lojalność tylko i wyłącznie wobec RP, a nie wobec PO, nie wobec rządu premiera Donalda Tuska. To jest zupełne pomylenie pojęć – mówił zef gabinetu prezydenta.
Kawał skurwiela…
@agawa
A jeszcze wczoraj siedział jak trusia dwa krzesła od Tuska. Takie Duda-kadry. Minister spraw zagranicznych ma jednak na szczęście inne sposoby na depisyzację resortu.
@ls
Jakich tubylców? Indian biali z Europy wytępili.
Bez związku z tematem obecnego wpisu, ale w zgodzie z wątkami, które przewijają się regularnie na tym blogu, chciałbym polecić Państwu lekturę książki Najlepsi katolicy pod słońcem (autor: Derek Scally, tłumaczenie: Agnieszka Sobolewska, Wydawnictwo Czarne). To reportaż o upadku irlandzkiego Kościoła Katolickiego, szczególnie tchnący optymizmem dla nas, Polaków mieszkających w Polsce.
I krótka recenzja pióra Tadeusza Bartosia:
„Nadal mam bardzo mieszane uczucia co do irlandzkiego Kościoła katolickiego, ale nie budzi on już mojego gniewu […]. Kościół jest, jaki jest, w stanie nieodwracalnego, jak się wydaje, upadku, a ja, mieszkając w Berlinie, cieszę się, że nie mam na co dzień styczności z tą instytucją” – podsumowuje swoją opowieść o upadku katolicyzmu w Irlandii Derek Scally. Corruptio optimi pessima – ci, którzy mieli być najlepsi, okazali się najgorsi. Czas leczy rany, gniew mija. Kościół katolicki przestaje być punktem odniesienia. Gdy nikt cię nie słucha – nie istniejesz. Taki los. Jak wymarłe cywilizacje, gatunki zwierząt czy wytępione przez chrześcijan religie starożytności grecko-rzymskiej.
@mwas, 13 MARCA 2024, 16:00
,,Komorowski ocenił tę wizytę mówiąc ” góra urodziła mysz” i miał rację.”
No nie wiem…
@ls4, 13 MARCA 2024, 18:16
,,W USA kupiliśmy(…) 1700 rakiet o zasięgu prawie dwóch tysięcy kilometrów, a do Moskwy jest zaledwie tysiąc trzysta powiedział publicysta.”
Generalnie w niektórych ściśle branżowych sprawach lepiej słuchać ekspertów niż wywodów publicystów. Po pierwsze jeszcze nic nie kupiliśmy, to dopiero wstępna faza dłuższego procesu (ale oczywiście super) po drugie aby z nich korzystać należy posiadać zdolności rozpoznawcze. Najlepiej własne. Z czym u nas jest na razie krucho.
@Adam Szostkiewicz, 13 MARCA 2024, 18:26
,,Zakup prawie stu helikopterów jest dyskusyjny,…”
Tzw eksport bezpieczeństwa na kraje bałtyckie (?) Trzeba już na to patrzeć szerzej.
Mastalerek, to PiSowski cwaniaczek który błyskawicznie awansował na głównego suflera prezydenta Dudy, a jego najbardziej znaczącym zajęciem są występy w TV w roli prezydenckiego interpretatora i kancelaryjnego galanta, bystrego, złośliwego podkacyka, który dostąpił godności najwyższego doradcy pierwszej osoby w państwie.
Typ mocno pokrewny obajtkowej konstrukcji, z tą różnicą, ze Obajtek twierdzi (twierdził), że wszystko może, a Mastalerek demonstruje, że on wszystko wie, a prezydent Duda wszystko może.
TJ
creep hunter
13 MARCA 2024
Zgadzam się w pełni. Dziadzia ls42 udający sympatycznego idiotę, jest sztandarową cichodajką, zawodowo cmokającą w intencji zdrowia rectum Putina. Oto próbka jego możliwości, czyli wysięki tępaka, tym razem zachęcającego do urządzenia Ukraińcom final solution:
„Uważam za bardziej prawdopodobne, że jest to spisek imperialistów mający silne międzynarodowe podłoże wyróżniającej się grupy. (…bla, bla). O ile na początku konfliktu byłem zdecydowanym zwolennikiem pokojowych rozmów (…bla, bla), to obecnie skłaniam się do ostatecznego rozwiązania sporu, bo nie ma się co łudzić, że da się polubownie.”
Pełzając z nudów po różnych blogach, tutaj u AS, dziadzia maskuje swój prawdziwy shtick, doskonale wiedząc, że komsomolcom karta tu nie idzie. Oszukuje zatem moderację, chrzaniąc o niczym.
Z ogólnej liczby około 50 wujów spod znaku „wicie-rozumicie”, buszujących po blogach Polityki około 10 lat temu, obecnie została garstka, powiedzmy jedną piąta, w tym dziadzia ls, jako niedościgniony wzór oraz legenda tppr.
Jego pieprzenie wywołuje odruch wymiotny, ale niekiedy trudno mi to pominąć milczeniem.
Kiedy ogłoszono zaproszenie Bidena dla Dudy i Tuska, pomyślałem, że to zamierzony despekt dla Dudy – prezydent zaprasza prezydenta, premier stoi protokolarnie niżej. Dudzie należało się choćby po sławetnych „gratulacjach” udanej kampanii wyborczej. Po rozmowach mam jednak wrażenie, że Biden bardziej był zainteresowany Dudą niż Tuskiem, który plątał się trochę na uboczu. Być może Duda budził zainteresowanie na zasadzie wesołego trefnisia.
Wrażenie jest takie, że nie było to spotkanie okolicznościowe i rocznicowe, a rozmowy dotyczyły istotnych spraw, których nie nagłaśniano. Topowy skład amerykańskiej delegacji, obecność polskiego premiera, czy pewne napięcie Tuska w wypowiedzi dla mediów po rozmowach na to by wskazywało.
Śledzę komentarze polityków na temat wizyty polskiej wierchuszki władzy w Białym Domu. Powiekszenie liczby zolnierzy amerykańskich w Polsce – nic z tego. Zwiekszenie budżetu NATO na zbrojenia do 3% m- nic z tego. Zato zakup amerykańskiej broni na kredyt – jak najbardziej. Polska elektrownia atmowa na licencji amerykańskiej – też. Czyli 2:0 dla Amerykanów. No i podobno sa negocjacje o broni atomowej w Polsce….
aka.cia
14 MARCA 2024 0:14
To tak oczywiste jak wredota obszczymura kancelisty z pałacu…
Będziemy tedy pisdę tropić i przyskrzyniać…
aka.cia
14 marca 2024
…Dziadzia ls42 udający sympatycznego idiotę, jest sztandarową cichodajką..Jego pieprzenie wywołuje odruch wymiotny, ale niekiedy trudno mi to pominąć milczeniem.
Na szczęście komentarze tej kanalii są „wyłapkowywane”. Swoją drogą, po zniknięciu Maura i kilku innych bydlaków, zaczął być dużo bardziej aktywny na blogach.
Meandry wielkiej polityki są dla zwykłego człowieka często nie do pojęcia. Aktualnie nagłaśniane są nasze zakupy Apaczy i rakiet o zasięgu ponad tysiąca kilometrów – jedno i drugie to broń ewidentnie służąca do ataku bardziej niż obrony, więc wpisująca się w retorykę Putina straszącego polską agresją na Ukrainę i Rosję.
W dzisiejszej „epoce dronów” państwo spodziewające się ataku wroga powinno w pierwszej kolejności zapewnić sobie pełny dozór radarowy i obronę przeciwdronową i przeciwrakietową obiektów ważnych strategicznie. Równolegle z przygotowaniem ukryć/schronów dla cywilów. Czy my już to mamy?
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2248587,1,prezes-sie-ociepla-czyli-po-jakie-chwyty-siegnie-teraz-pis-maja-juz-trzy-wersje-przekazu-znow-sie-uda.read?src=mt
Zgadam się w 100% z autorem. Tylko powinien również dodać że sporą część oświetlonej scenerii udostępnia symetrystom mainstreamowa prodemokratyczna prasa na której łamach produkują swoje wypociny. A wszystko to odbywa się pod klasycznym pozorem ,,pluralizmu” ,,wolności słowa” i ,,ścierania się opinii”. Tylko że jakoś rzadko owe szkodliwe wykwinty równodystansowców na swoich łamach są kontr-komentowane. Generalnie warto zacząć od siebie, bo każda redakcja ma swoje kwiatki.
Najwyższa Izba Kontroli ogłosiła raport o obronie cywilnej kraju. Tylko cztery procent ludności może liczyć na jakie takie schronienie. 94 procent społeczeństwa jest bez szans.
Piwnice w budynkach nie były projektowane jako schrony. Metro podobnie. Kiedy Polska była członkiem Układu Warszawskiego i RWPG nic poza Amerykanami nam nie zagrażało. Teraz nawet przeciwnicy nie są opisani i nie wiadomo przed kim należałoby się bronić w pierwszej kolejności.
To nie są żarty. Na wojnie, jak napisał poeta, najmocniej biją króle, a najgęściej giną chłopy
Jednak duża różnica. Gdy Duda był na audiencji u Trumpa, to podsunięte kwity podpisywał zgięty w pół na rogu stołu. Władca świata umknął mu krzesła a minę miał taką jakby chciał powiedzieć ,,it was the worst BJ in my life”.
Adrian kocha Dona i tak skoro chciał się z nim spotkać. Wrogość wobec ,,lewactwa”, ,,konuny” i demokracji łączy jednak…
„Biden (…) obiecał 2 mld dol. dla Polski na zakup amerykańskich helikopterów”.
Czyli pieniądze wyjdą z USA i wrócą do amerykańskiej zbrojeniówki, ale będziemy (przynajmniej) mieli helikoptery. I dodajmy dalej, że Polska nadal będzie petentem USA, co oczywiście lepsze dla nas, niż bycie petentem Rosji. Nie rozwijamy polskiej nauki i techniki (stan polskiej nauki jakoś obrazuje afera wokół Collegium Humanum), w zbrojeniówce też jesteśmy dość słabi (jeden piorun i robiony na licencji Krab nie czynią nas jeszcze potęgą militarną i techniczną), więc jesteśmy skazani na kupowanie to tu, to tam (ostatnio podobno też w Korei).
A co do Trumpa to typ jest chyba do bólu cyniczny i podobno wszystko traktuje czysto biznesowo.
Pasożytnicza sekta celibatariuszy wybrała swego przeora… Wojdę… z Kowali na kielecczyźnie…
„Ładnie się chłopaki bawią” – podsumował jeszcze wierzący Terlikowski.
Godek wysłała gratulacje i prosi o modlitwę…
Skurwiele tasują się… byle nic nie zmienić i dalej chronić kurewstwo sutanniarzy…
Dostali kilka dni na spakowanie się. Rosja grozi odwetem
Austria wydali dwóch dyplomatów z rosyjskiej ambasady w Wiedniu. Tamtejsze MSZ uznało ich za personae non gratae w związku z działaniami, wykraczającymi poza ich dyplomatyczny status.
Szed MSZ Alexander Schallenberg przekazał, że „tym sposobem liczba rosyjskich dyplomatów wydalonych przez Austrię od lata 2020 roku wzrosła do 11 osób„. Rosjanie mają czas do 19 marca na opuszczenie Austrii. Rosyjski MSZ zapowiedział już, że odpowie, na bezpodstawną – zdaniem Moskwy – decyzję austriackich władz.
—————————–
I tak powinno być w każdym kraju, bo to ruska norma, ruski mir…
Tak agentura ma się dobrze i „rządzi”…
Ten Wojda z kielecczyzny kiedyś przyznał samokrytycznie i zmysłowo:
„- My też cuchniemy. Cuchniemy grzechem. Kiedy w nas nie ma życia bożego, cuchniemy grzechem. Jakże wiele tych grzechów. Cuchniemy grzechem nieposłuszeństwa, niemoralnego życia, nieustannych kłótni. Cuchniemy grzechem pedofilii. Cuchniemy grzechem homoseksualizmu. Cuchniemy grzechem LGBT” – mówił Tadeusz Wojda podczas mszy odprawionej 29 marca 2020 r.
Tak, „tu nawet ludzie cuchną inaczej niż w Szwajcarii, jakoś oczywiściej, jednoznaczniej, a nie szyfrem perfum i wód toaletowych”.
Jak pisał Marek Krajewski („Głowa minotaura”):
Nie był to żaden przedsionek piekła, lecz raczej wielka, cuchnąca latryna, z której tu i ówdzie wypełzał i zaraz uciekał jakiś nędzarz […].
@Is42
I dobrze, jak mawiał poeta: „prianikow słodkich nie chwatajet dla wsiech”
@J.E. Baka
Te 2mld $ to tylko na ,,pakiet startowy”. Potem zaczną się prawdziwe koszty: obsługa, naprawy, pakiety uzbrojenia. Zapewne podana cena to cena tzw. golasów. By rzeczone helikoptery mogły (oby nie musiały!) w pełni zaprezentować swoje możliwości trzeba wydać 2x więcej zapewne.
„Czyli 2:0 dla Amerykanów. No i podobno sa negocjacje o broni atomowej w Polsce….” Z mojego punktu widzenia jednak 2:2. Zakup porządnego uzbrojenia, ktorego w USA nie moze kupić byle kto – to po pierwsze. Po drugie – zwiazanie interesów gospodarczych poprzez inwestycję w drogą elektrownię wzmacnia nasze nadzieje na interwencję USArmy w razie zapedów Rosji. A głowice nuklearne już w Polsce były, tylko radzieckie.
i jak zwykle najlepiej na tej wizycie wyszli amerykanie , tylko okolicznościowe frazesy polityczne a to co najważniejsze czyli forsa zostanie i tak u nich
Budka Suflera z piosenką „Gdyby jutra nie było” wpisuje się w planowany program budowy schronów.
„Od roku 1989 władze nie interesowały się obroną cywilną” usłyszałem z telewizora.
„Kto odpowiada za obronę cywilną?”
„Samorząd czy władza centralna?”
lemarc
14 MARCA 2024
14:22
Jeśli prawdą jest, że piękno jest w oczach patrzącego, to co mówi o niejakim panu bp Wojdzie to jak on widzi świat?
Niestety, to nic nowego.
Oni wszędzie widzieli i widzą brzydotę.
Kobieta jest mniej skłonna (niż mężczyzna) do obyczajności. Gdyż kobieta zawiera więcej płynu niż mężczyzna, a właściwością płynu jest, że łatwo przyjmuje, a trudno zatrzymuje. Płyn łatwo się porusza. Dlatego kobiety są niestałe i wścibskie. Gdy kobieta ma z mężczyzną stosunek, chciałaby możliwie jednocześnie leżeć pod innym. Kobieta nie zna wierności. Wierz mi, jeśli dasz jej wiarę, będziesz rozczarowany. Wierzaj doświadczonemu nauczycielowi. Dlatego mądry mężczyzna jak najmniej zwierza się swej żonie ze swych planów i czynów. Kobieta jest nieudanym mężczyzną i w porównaniu z mężczyzną ma uszkodzoną i wadliwą naturę. Dlatego jest niepewna siebie. Czego sama nie potrafi zdobyć próbuje osiągnąć zakłamaniem i diabelskimi oszustwami. Dlatego, mówiąc krótko, należy się strzec każdej kobiety jak jadowitego węża i rogatego diabła. Gdybym mógł powiedzieć, co wiem o kobietach, cały świat by się zdumiał… Dokładnie mówiąc kobieta nie jest mądrzejsza lecz przebieglejsza (podstępniejsza) od mężczyzny. Mądrość ma posmak dobra, przebiegłość — zła. Dlatego też w uczynkach złych i perwersyjnych jest kobieta mądrzejsza, tzn. przebieglejsza od mężczyzny. Uczucia pchają kobietę w stronę wszystkiego, co złe, tak jak rozum porusza mężczyznę w stronę wszystkiego, co dobre” (Questiones super de animalibus XV q.11) (Św. Tomasz z Akwinu)
Pan Wojda jest wiernym synem matki krk.
Można by było machnąć na nich ręką, gdyby nie to, że zarażają swoim patologicznym widzeniem świata innych ludzi. Ludzi, których od siebie uzależnili zatruli ich umysły.
Pardon, „nieurosly“, nie pro domo, nie dziennikarz, lecz kolejny zakompleksiony w z bloku w blogu pisiatel.
ls42 12:05
Na wojnie, jak napisał poeta, najmocniej biją króle, a najgęściej giną chłopy
Niechluj jesteś Is42 i dezinformator… popierdujący o niczem…
Poetka napisała:
„A najdzielniej biją króle,
A najgęściej giną chłopy”.
Wy, ktorzy obsmarowujecie USA nie wiecie np. ze 40% patentow zglaszaja Amerykanie , a 25% Niemcy.Waszym prymitywnym zdaniem/ pokpie/ winny jest Watykan i krk ,co?? a
A wiec szczekajcie dalej!
Andrzej: zmien miejsce zamiszkania na ksiezyc: prosze = nie byc tak prymitywny!
corrected
Kalina
14 MARCA 2024 15:31
@Is42
I dobrze, jak mawiał poeta: „prianikow słodkich nie chwatajet dla wsiech”
Oj, Kalina, Kalina …
Nie dość, że wchodzisz w relacje z jakimś forumowym dezinformatorem i manipulantem, to sama nieszczęsna – czyli w spółce z Is42 – posuwasz się do cytowania niestosownej, bo wypaczającej sens wiersza Bułata Okudżawy z 1961 roku, wykastrowanego z całości niestarannie transkrybowanego wersu …
Fatalnie, tak nie uchodzi.
Булат Окуджава
Песенка о старом, больном, усталом короле, который отправился завоёвывать чужую страну, и о том, что из этого получилось/ из этого вышло
В поход на чужую страну собирался король.
Ему королева мешок сухарей насушила
и старую мантию так аккуратно зашила,
дала ему пачку махорки и в тряпочке соль.
И руки свои королю положила на грудь,
сказала ему, обласкав его взором лучистым:
«Получше их бей, а не то прослывёшь пацифистом,
и пряников сладких отнять у врага не забудь».
И видит король — его войско стоит средь двора.
Пять грустных солдат, пять весёлых солдат и ефрейтор.
Сказал им король: «Не страшны нам ни пресса, ни ветер,
врага мы побьём, и с победой придём, и ура!»
Но вот отгремело прощальных речей торжество.
В походе король свою армию переиначил:
весёлых солдат интендантами сразу назначил,
а грустных оставил в солдатах — «Авось, ничего».
Представьте себе, наступили победные дни.
Пять грустных солдат не вернулись из схватки военной. Ефрейтор, морально нестойкий, женился на пленной,
но пряников целый мешок захватили они.
Играйте, оркестры, звучите, и песни и смех.
Минутной печали не стоит, друзья, предаваться.
Ведь грустным солдатам нет смысла в живых оставаться,
и пряников, кстати, всегда не хватает на всех.
W nieco zmienionym (2 ostatnie strofy) przekladzie W.V.:
Bułat Okudżawa
Piosenka o starym, chorym, zmęczonym królu, który wyruszył na podbój obcego kraju i co z tego wyszło
A kiedy na państwo ościenne wyruszał nasz król,
Królowa na drogę sucharów mu wór ususzyła
I dziury na szatach mężowskich starannie zaszyła,
I w dwóch zawiniątkach machorkę mu dała i sól.
A kiedy się żegnał i zamku przekraczać miał próg,
Objęła go czule i łzę uroniła rzęsistą:
„A dajże im w kość, bo okrzyknie cię lud pacyfistą,
I zabierz im słodkie pierniczki, bo przecież to wróg”.
Pod wodzą kaprala oddziały czekają już dwa,
Trzech smutnych żołnierzy i tyluż żołnierzy wesołych.
Rzekł król: „Furda prasa i radio, i cztery żywioły!
Wiktoria nas czeka i poza tym, chłopcy, hurra!”
Gdy zmilkły oklaski, marszowa rozległa się pieśń.
Po drodze do armii król rozkaz skierował odgórny:
Wesołych żołnierzy dać kazał do intendentury,
A smutnych żołnierzy zostawił w piechocie, i cześć!
Popatrzcie: słoneczko zwycięstwa spogląda zza chmur!
Trzech smutnych żołnierzy spisano, co prawda, na manko,
A kapral, moralny pion łamiąc, ożenił się z branką,
Lecz łupem zwycięzców ogromny pierniczków padł wór.
Więc grzmijcie, orkiestry! Niech serca uderzą wam w takt!
Niech smutek przelotny radosnej wam piersi nie gniecie.
Cóż smutnym żołnierzom po życiu na tym naszym świecie?
A słodkich pierniczków dla wszystkich nie starczy i tak…
Wyobraź sobie, że nadeszły zwycięskie dni.
Pięciu smutnych żołnierzy nie wróciło z bitwy.
Kapral, niezrównoważony moralnie, poślubił brankę,
ale łupem żołnierzy padł cały worek pierników.
Zabawa, orkiestry, dźwięki, pieśni i śmiech.
Przyjaciele, nie warto oddawać się chwili smutku.
Przecież nie ma sensu, by smutni żołnierze pozostali przy życiu,
a swoją drogą pierników zawsze nie starczy dla wszystkich.
https://www.youtube.com/watch?v=GwvYA7Hf9GY&ab_channel=Trabantoslaw
Z bloku do blogu droga jest krotka, lecz kosztowna. Nie obywa sie bowiem bez ersu, czyli werbalnych igraszek.
andrzejz
14 marca 2024
16:58
„…. a to co najważniejsze czyli forsa zostanie i tak u nich.”
Łezka w oku się kręci na wspomnienie czasów kiedy to LWP było wyposażane (za darmo ?) w ramach „braterskiej pomocy” przez CCCP.
@lemarc
Pewnie ma Pan rację. Przypomniał mi się wiersz Okudżawy, a cytując go zażartowałam sobie z blogowicza, któremu razem z Konopnicką tak bardzo żal „chłopów” ginących na wojnie:))) Ja generalnie nie klękam przed poezją, zwłaszcza tą „duszoszczypatielną”, która wypacza odbiór opisywanej rzeczywistości:)))
Zacytuję wspominanego tutaj kilka tygodni temu Andrzeja Dobosza: „przyjemność czytania polega na znajdowaniu zdań, które chciałoby się samemu napisać”.
I, w zgodzie z powyższym, dłuższy cytat (autor: Marcin Zegadło).
Prezydent Andrzej Duda mówiąc o powszechnej dostępności „tabletki dzień po” zauważa, że „jest człowiekiem, który broni życia” oraz że: „Jej dostępność całkowicie swobodna, bez recepty dla niepełnoletnich osób, uważam, daleko idącą przesadą”. (źródło: gazeta.pl)
Pominę oczywisty fakt, że Andrzej Duda arbitralnie daje sobie prawo do decydowania o tym, co wolno, a czego nie wolno robić Polkom, bo mu się wydaje, że jeśli on jest katolikiem i wierzy w to, co wierzy, to wszyscy inni powinni temu przyklasnąć i albo się nawrócić albo milczeć ze wstydem.
Chciałbym jednak skoncentrować się bardziej na czymś innym. Mianowicie na zupełnie dla mnie niezrozumiałym w tak istotnym przedmiocie sprawy użyciu słowa „przesada”.
Po pierwsze to zabawne, że człowiek, który z „przesady” uczynił kręgosłup swoich wystąpień publicznych, podczas których wykorzystując operetkową mimikę grzmi na wysokich tonach i wrzuca w dowolną narrację naręcza narodowych mitów oraz kwantyfikatory donośne jak Anioł Pański – teraz widzi „przesadę” tam, gdzie mowa jest o europejskim standardzie.
Po drugie słowo „przesada” pasuje bardziej do komentowania imienin u cioci lub teściowej. Wtedy śmiało można zauważyć, że wujek „przesadził” ze śledziem i wódeczką, a teściowa „przesadza” z ilością potraw, bo to się potem marnuje i nikt tego nie je. Tutaj słowo „przesada” pasuje jak ulał. Bo się wujkowi rzeczywiście po tych śledziach i wódeczce – ulewa. Natomiast, kiedy głowa państwa wypowiada się na ważkie tematy komentując konieczność zmian w prawie, słowo „przesada” w znacznym stopniu trywializuje zagadnienie, co więcej wskazuje na fakt, że pan Prezydent zdaje się bazuje wyłącznie na swoich przeczuciach i wyjątkowo prywatnych rozpoznaniach, a warto byłoby jednak dążyć do wypowiedzi o charakterze merytorycznym. Tyle, że merytorycznie na temat farmakologii polityk wypowiadać się nie powinien. Merytorycznie na temat farmakologii powinni wypowiadać się ci, którzy mają na jej temat merytoryczną wiedzę. A zatem wypowiedź pana Prezydenta ma charakter opinii zanurzonej po uszy w światopoglądowym sosie. Obawiam się, że ogół Polek i Polaków nie posługuje się wyłącznie jednym światopoglądem, chociaż rzeczywiście pan Prezydent wydaje się tkwić w biegunowo odwrotnym przeświadczeniu.
Dlatego byłoby wyśmienicie, gdyby Prezydent odpowiednio do jego roli koncentrował się na przykład na tym, żeby stać na straży Konstytucji, a nie pretendował do miana strażnika sumień Polek i Polaków, bo – jak powtarzam do znudzenia – zawsze lepiej jest, kiedy sumienie, każdy ma własne i kiedy go strzeże bez niczyjej pomocy.
@Jagoda 17:09
Oni wszędzie widzieli i widzą brzydotę.
#1
Tylko dlaa ścisłości, przytoczony pięknej urody cytat wg moich źródeł to Albert Wielki z Kolonii zm.1280, mistrz Tomaszka, a nie Tomasz z Akwinu…?
#2
Nie, oni od zarania widzieli kobiety jako służbę i rodzicielkę kolejnych niewolników, potem dołożyli jeszcze uciechy sado-maso…
Nazywany „świętym” Tomaszek z Akwinu, zm. 1274:
# Kobieta jest jedynie pomocą w płodzeniu (adiutorium generationis) i pełni pożyteczną rolę w gospodarstwie domowym.
# Ludzie stanu dziewiczego otrzymają sto procent nagrody w niebiesiech, owdowiali — sześćdziesiąt procent, a żonaci — trzydzieści procent. (Summa Theologiae 2-2 q.152)
# Dzięki temu, że składają śluby dziewictwa lub stanu wdowieńskiego i przez to zostają zaślubione Jezusowi — zostają podniesione do godności mężczyzn (promoventur in dignitatem virilem)
# Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów.
# Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych.
Pisał Arystoteles, jeden z głównych autorytetów filozoficznych św. Tomasza z Akwinu- oczywiście dziecka swojego czasu:
„Kobieta jest to mężczyzna niewydarzony”. Lecz w pierwszym ustanowieniu rzeczy nic nie powinno być niewydarzone i niedoszłe.
A więc w owym pierwszym ustanowieniu rzeczy kobieta nie powinna być powołana do bytu.
Dalej, w rozwinięciu tego argumentu, pisze:
„W odniesieniu do natury partykularnej kobieta jest czymś niedoszłym i niewydarzonym. Czemu? Bo tkwiąca w nasieniu siła czynna zmierza do utworzenia czegoś doskonałego: podobnego do siebie co do płci męskiej. A że rodzi
się kobieta, dzieje się to albo z powodu słabości siły czynnej, albo z powodu
jakiejś niedyspozycji materii, albo też spowodowało to coś z zewnątrz,
np. wiatry południowe, o których [Filozof] pisze, że są wilgotne. Natomiast
w odniesieniu do natury powszechnej kobieta nie jest czymś niewydarzonym,
ale z zamierzenia natury jest przeznaczona do dzieła rodzenia. A to zamierzenie natury powszechnej zależy od Boga, który jest powszechnym twórcą
natury. I dlatego, ustanawiając naturę, powołał do bytu nie tylko mężczyznę,
ale i kobietę”.
Ta podrzędnośc kobiet w doktrynie nie wytrzymuje próby czasu, to anachronizm nie do przyjęcia, utrzymania i tolerowania.
BTW
Szczególnie brzemienne skutki nastąpiły w 1079 roku — Grzegorz VII zadekretował pozbawienie urzędów żonatych księży. Przelał o to wiele krwi, „księża świeccy, przeważnie żonaci, rzucali się na legatów obwieszczających celibat, byliby ich targali; ale podniesiono przeciwko nim laików, tj. ludność parafialną, której zapowiedziano, że sakramenty udzielone przez księży żonatych nie są ważne”. Zarządzenia poprzednich papieży w tej kwestii nie były respektowane, jeszcze w drugiej połowie XI w. większość księży miała żony. Reforma gregoriańska pozwoliła ostatecznie zatriumfować celibatowi.
„Narzucając klerowi celibat, „święty” Grzegorz VII spowodował tragedię wielu ludzi. Rozrywanie małżeństw, porzucanie żon i dzieci, lub odejście ze stanu duchownego. Ale wraz z wprowadzeniem celibatu, upadła moralność kleru. Z całym tragizmem okazało się niebawem, że cel, jaki osiągnął Grzegorz VII, był jednoznaczny z walką człowieka z przyrodzonymi cechami. Mimo wszystko, wołanie matki natury okazało się silniejsze od autorytetu papieża i jego poronionych doktryn. I w dziedzinie celibatu Kościół poniósł druzgocącą klęskę.
Porywać się do walki z naturalnymi potrzebami człowieka jest w najwyższym stopniu niemoralne, a nade wszystko chore. Zbrodnią jest zmuszanie zdrowych jednostek do wstrzemięźliwości płciowej. Celibat nie jest niczym zdrowym. Jest rzeczą udowodnioną wielokrotnie, że celibat na całe życie łatwo prowadzi do zboczeń płciowych. Tak więc z punktu widzenia fizjologii, czystości gatunku człowieka, oraz moralności, celibat jest antyludzki. Wstrzemięźliwość seksualna ma zawsze podłoże chorobowe, a nie nadprzyrodzoną zdolność oraz umiejętność „wytrzymania” bez stosunku płciowego.
Osobnicy płci obojga, oficjalnie żyjący w celibacie, zaspakajają swoje chucie w wyrafinowanych formach, często znajdując wśród „swoich”, partnerów o podobnych skłonnościach. I tak przykładowo, Kościół tępiąc homoseksualizm, wykazuje najwyższą formę obłudy, bowiem ta akurat forma zaspakajania seksualnych potrzeb, jest w szeregach kleru najbardziej rozpowszechniona. To samo odnosi się do kobiet – zakonnic”.(GJ)
@Kalina 21:58
Ja generalnie nie klękam przed poezją, zwłaszcza tą „duszoszczypatielną”, która wypacza odbiór opisywanej rzeczywistości
Nieporozumienie, ani mi w głowie pytać o pani gust poetycki, pani nie zrozumiała treści tego starego (1961) tekstu piosenki i jego uniwersalnej aktualności – to przecież się dzieje co jakiś czas… to lepsze od wielu wypierdów forumowych w ramach osobistych autoterapii.
lemarc
14 MARCA 2024
23:15
Masz rację, to był cytat z Alberta Wielkiego (Magnusa), którego „Nasz Ukochany Ojciec Święty JP II” nazwał, wizytując Kolonię, „wzorem chrześcijanina”.
Konsekwencje tego widzimy na co dzień wokół siebie.
babilas
14 MARCA 2024
22:18
Dla Anżeja przestrzeganie cywilizacyjnych standardów europejskich to faktycznie „przesada”.
Jemu ciągle jeszcze mentalna słoma w głowie zalega.
@lemarc
15 MARCA 2024
0:26
To Pan czegos nie rozumie:))) Po prostu Pan nie ma poczucia humoru
@lemarc
14 MARCA 2024
23:15
Wprawdzie Pan nie czuje humoru, niemniej nie moge sie powstrzymac od skomentowania w tym duchu pańskiej polemiki z Tomaszem z Akwinu i Arystotelesem, chociaz zasługuje ona na uwage ze strony komentatorów bieglejszych niz ja:)))
„…w odniesieniu do natury powszechnej kobieta nie jest czymś niewydarzonym,
ale z zamierzenia natury jest przeznaczona do dzieła rodzenia. A to zamierzenie natury powszechnej zależy od Boga, który jest powszechnym twórcą
natury. I dlatego, ustanawiając naturę, powołał do bytu nie tylko mężczyznę,
ale i kobietę”. [Arystoteles (sic!)]
PS. O jakim Bogu myslał Arystoteles, wie @lemarc? [Kalina]
„Ta podrzędnośc kobiet w doktrynie nie wytrzymuje próby czasu, to anachronizm nie do przyjęcia, utrzymania i tolerowania.” [lemarc]
Naprawde jest Pan zdania, ze rodzenie dzieci moze stanowić o podrzednosci kobiet? Jak dla mnie – to czynnik siły i władzy, jako ze pater semper incertus:)))
I prosze tak nie szydzić z Tomasza. Kazdy z nas ma jakąś wizję swiata. Troche tolerancji:)))
@lemarc
Prosze mi zdradzić, dlaczego przytaczajac cytaty, czasem całkiem interesujace, powołuje sie Pan na autorów przedstawionych pod postacią inicjałów imienia i nazwiska? Przeciez to kompletnie bez sensu i mija sie z celem. Chocby ów „GJ”, ktory tak interesujaco komentował wprowadzenie celibatu
@Jagoda
14 MARCA 2024
17:09
Twoje cytaty z Tomasza są super! Stanowia jak najbardziej żródło historyczne dla historyków-antropologów i są podstawa sądu, ze natura ludzka (w tym przypadku kobiety) jest niemal niezmienna:))) Moze niekoniecznie to wina płynów, choć trzeba przyznać, ze po paru głębszych zaczynaja nam krążyc w brzuchu motylki:)))
Pełno w mediach porad, co spakowac do plecaka na wypadek wojny. Np. taki link:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/co-spakowac-na-wypadek-wybuchu-wojny/ss-BB1hU6jE?ocid=msedgdhp&pc=U…
@Kalina 8:42
Twoje cytaty z Tomasza są super!
To nie są cytaty z Tomasza, o czym pisze sama Jagoda.
„Masz rację, to był cytat z Alberta Wielkiego (Magnusa)”
8:30
O jakim Bogu myslał Arystoteles
To nie słowa Stagiryty zwanego też Filozofem, ale słowa Akwinaty.
W kwestii 92 (cz.I Summy), która poświęcona jest utworzeniu kobiety (productio mulieris), Tomasz w artykule 1 rozważa, czy w ramach utworzenia przez Boga wszystkich rzeczy opisanych w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju musiała powstać również kobieta.
Przepraszam, za redakcję wpisu mogącą budzić wątpliwości kto jest autorem, których słów. Nie jest o to trudno, w obie strony, bowiem niektóre określenia w tekście Summy np. „niewydarzony mężczyzna” nie pochodzą od Tomasza, skoro sam wskazuje on, że jest to pogląd Filozofa, czyli Arystotelesa.
„Zdaniem Filozofa: Kobieta jest to mężczyzna niewydarzony. Lecz w pierwszym ustanowieniu rzeczy nic nie powinno być niewydarzone i niedoszłe. A więc w owym pierwszym ustanowieniu rzeczy kobieta nie powinna być powołana do bytu” – jak pisze Akwinata.
Odpowiadając zaś potem na ten argument, stwierdza w pierwszym zdaniu:
„W odniesieniu do natury partykularnej kobieta jest czymś niedoszłym i niewydarzonym”.
8:06
Po prostu Pan nie ma poczucia humoru
Tę Pani diagnozę pozostawiam bez komentarza, bo ma wartość podobną do twierdzenia, że Pani jest głupia.
————————-
Dla porządku fragment odpowiedzi Akwinaty z Summy… w kwestii „utworzenia kobiety:
„Na 1. W odniesieniu do natury partykularnej kobieta jest czymś niedoszłym i niewydarzonym. Czemu? Bo tkwiąca w nasieniu siła czynna8 zmierza do utworzenia czegoś doskonałego: podobnego do siebie co do płci męskiej. A że rodzi się kobieta, dzieje się to albo z powodu słabości siły czynnej, albo z powodu jakiejś niedyspozycji materii, albo też spowodowało to coś z zewnątrz, np. wiatry południowe, o których [Filozof] pisze9, że są wilgotne. Natomiast w odniesieniu do natury powszechnej kobieta nie jest czymś niewydarzonym, ale z zamierzenia natury jest przeznaczona do dzieła rodzenia. A to zamierzenie natury powszechnej zależy od Boga, który jest powszechnym twórcą natury. I dlatego, ustanawiając naturę, powołał do bytu nie tylko mężczyznę, ale i kobietę”.
(cytat z tzw. wydania londyńskiego)
@lemarc
Porównanie kompletnie nietrafione, ponieważ ja nie jestem głupia, natomiast Pan jak najbardziej nie ma poczucia humoru. Dodam jeszcze, że poczucie humoru jest funkcją inteligencji