Legaliści
Duda, słaby prezydent i słaby prawnik, grozi Sejmowi, że każdą ustawę będzie odsyłał do odkrycia towarzyskiego prezesa Kaczyńskiego. Czyli grozi reprezentacji narodu wyłonionej w wolnych wyborach, że będzie sabotował demokrację. I kto mu zabroni? Przecież ma takie prawo, a że je wykorzystuje do walki politycznej z rządem, z którym nie chce kohabitować, to nie jego zmartwienie, tylko Tuska.
Legalizm jest teraz nową pisowską mantrą, która ma przykryć fatalne skutki rządów Kaczyńskiego w dziedzinie praworządności i przerzucić odpowiedzialność na rząd koalicji demokratycznej. Pod tym hasłem pisowska prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wylewa krokodyle łzy nad anarchizacją prawa, do którego doprowadził Ziobro, i straszy „wariantem tureckim” w wywiadzie dla Onetu. Legalistka: durne prawo, ale prawo.
Prawdziwy legalizm na tym jednak nie polega. Szanować i przestrzegać należy prawa mądrego, sprawiedliwego, służącego ogółowi, a nie jednej grupie politycznej. Prawo złe, wadliwe, sprzeczne z konstytucją i prawem europejskim, czyli prawo z epoki pisowskiej, trzeba wyciąć z naszego systemu prawnego jak nowotwór. Chodzi o prawo poddające wymiar sprawiedliwości bezpośredniej kontroli politycznej PiS.
Legaliści pokroju prezes Manowskiej nie są rozwiązaniem tego problemu, jaki podrzucił nowej władzy reżim Kaczyńskiego, tylko jego częścią. A problem wydaje się oczywisty. Przecież Manowska nie broniłaby w pohitlerowskich Niemczech na zasadzie legalizmu prawa III Rzeszy np. sądów ludowych wysyłających na śmierć przeciwników nazizmu? System pisowski na śmierć nie wysyłał politycznych przeciwników, ale zabijał ich symbolicznie, jak Tuska, lub dosłownie, rękami konsumenta pisowskiej propagandy, jak Pawła Adamowicza.
Zmiany w prawie wprowadzone przez Ziobrę z poparciem Kaczyńskiego i Dudy miały zapewnić bezkarność obozowi pisowskiemu i zaryglować system tak, by partia kontrolowała państwo i prawo nawet po utracie władzy. Tego mogą bronić tylko beneficjenci państwa pisowskiego przebrani za legalistów.
Z kolei Małgorzata Paprocka, urzędniczka prezydenta Dudy, wypowiedziała się „legalistycznie” w sprawie fasadowego trybunału Przyłębskiej. I podobnie jak Manowska załamała ręce nad „sianiem chaosu”. Miałoby nim być wzruszenie obecnego statusu w tym niby-urzędzie drogą uchwały sejmowej. Wszyscy widzą, do czego trybunał Przyłębskiej służy po utracie władzy przez PiS. Paprocka nie widzi.
Prezydent i pisowska opozycja wykorzystuje trybunał do utrudniania prac rządu i sejmowej większości. Temu samemu służą pisowscy legaliści w prokuraturze i sądownictwie. Nie chodzi im bynajmniej o zdrowe prawo czy konstytucję, to tylko pretekst wykorzystywany do walki z obozem demokratycznym. Jest to więc ostatecznie kwestia racji stanu, czyli polityczna, i musi być rozwiązana przez rządzącą większość parlamentarną metodami politycznymi z poszanowaniem konstytucji.
Nikt jeszcze w dużym państwie, członku UE, nie wychodził z populizmu politycznego i prawniczego. Jaki nawóz zostawił PiS, widzimy codziennie w serwisach informacyjnych. Od TVP przez Fundusz Sprawiedliwości po pożarcie Lotosu przez Obajtka. Męczenników Wąsika i Kamińskiego przebił już w socialach zegarek pani Goss za 100 tys. A pamiętacie, jak PiS się pieklił o zegarek Nowaka za 30 tys.? Nie mają wstydu nawet za grosz.
Komentarze
Metody polityczne i poszanowanie Konstytucji sa oczywiscie najwazniejsze w tym trudnym procesie de-pisyzacji. Ale też wschodzi w grę ogólne poszanowanie prawa i ogólnie widziane tuszowanie pospolitych przestępstw pis*owskiej elity – dworki za przyslowiowa zlotowke, sute odprawy z racji „zakazu konkurencji” dla rotacyjnych prezesów Spółek kontrolowanych przez Państwo, asfaltowanie prywatnych dróg do gospodarstwa, tajemnicze niszczenie DVD czy CD dysków z ewidencja (prosze sprobowac złamać taki dysk samemu – nie jest to łatwe) , „wieszanie się” na leżąco” w więzieniu bądź areszcie, loty marszałka hołoty do Krakowa do 14-tki, czy też szaleńcze rajdy na „bombach” limuzyna służbową na spotkanie z chciwym zakonnikiem, który ślubował życie w ubóstwie a wozi gruby brzuch Maybachem. To tylko takie małostkowe przykłady, bo rabunek na wielką skalę trwał przez 8 lat – i to trzeba społeczeństwu przedstawić. Wstydu ta szajka nie zna – więc powinna się zapoznać z Kodeksem Karnym, a immunitet przed nim nie chroni i to jest droga dla przywrócenia demokracji.
” Przecież Manowska nie broniłaby w pohitlerowskich Niemczech na zasadzie legalizmu prawa III Rzeszy, na przykład sądów ludowych wysyłających na śmierć przeciwników nazizmu? ”
To zdanie działa na wyobrażnie ,ma silną wymowę . Wszystkim pisowskim legalistom powinno być przedstawiane jako replika na ich tępą argumentację
” Jest to więc ostatecznie kwestia racji stanu, czyli polityczna i musi być rozwiązana przez rządzącą większość parlamentarną metodami politycznymi z poszanowaniem konstytucji. ”
Nasuwa się wrażenie , że nasza konstytucja nie przewidziała zaistnienia takiego pisowskiego gangsterstwa politycznego przez co istnieje obawa, czy z jej poszanowaniem da się parlamentarnie pisowską ” legalistyczną ” mantrę raz na zawsze uciszyć
Dura lex, sed lex. Oczywista oczywistość. Ale taka samą oczywistoscia jest fakt, ze prawo nie jest dane raz na zawsze, a jak uczy doswiadczenie, prawo mozna zmieniać na rozmaite sposoby, rewolucyjne też. W mlodości „kochałam sie” w francuskim rewolucjoniscie Antoine-Louis de Saint Just, bliskim współpracowniku Robespierre,a. Otóż Saint Just przeszedł głównie do historii dzieki jego sformułowania na trybunie parlamentarnej prawa do zlikwidowania króla nie z powodu jego jakichś tam win, ale z racji tego, ze był krolem, co samo w sobie jest przestępstwem. Dziś odwoływanie PiS-owskich fagasów ze stanowisk nie jest skutkiem jakichś ich przestepstw, ale wynika z faktu, ze PiS-owskimi fagasami byli:))) Moja mlodzieńcza miłość ostatnio odzyła, wiec oczekuję z niecierpliwoscia odwołania pań: Przyłębskiej i Manowskiej, a takze wszystkich sedziów-dublerów w Trybunale (nie)Konstytucyjnym.
Wiem , że obecny Rząd nie chciał, omijać Sejm w swoim ustawodawstwie, jak to robił PiS. Sam to krytykowałem kiedy partia rządząca PiS przeganiała swoje ustawy praktycznie w ciągu jednego dnia , bez dyskusji, jako „projekty poselskie”. Proponuję aby przynajmniej te ustawy, które zostały przyjęte w czasach rządów PiSu w ten sposób także w ten sam sposób naprawić, albo zaraz usunąć z polskiego prawodawstwa, szybko i czyściutko za pomocą projektów poselskich.
Prawo, poza oczywiście Prawem Bożym, jest stanowione lub/i modyfikowane przez człowieka, w miarę potrzeb i możliwości.
„Głupie prawo” chyba też.
Co ma tu do powiedzenia personel kuchenny – nie bardzo wiem.
( Na marginesie: „odkrycie towarzyskie” jakiegoś ewidentnego chama to tytuł niespecjalnie pochlebny, ale w braku innych znamion identyfikacji, zupełnie wystarczający.)
Prezydent Du*a uważa , że z Krymem to ciężka sprawa, bo historycznie prawie zawsze był rosyjski.
Czyżby Du*a przejął putinowską argumentację i chciał przehandlować tą część Ukrainy , która „historycznie należy się” Rosji, za tą część tego kraju, która „historycznie należy się” Polsce.
Co ale wtedy zrobić z prawie 1/3 Polski, która też należała przez większą część swojej historii do kogoś innego ?Czy „w myśl pryncypiów i przemyśleń” Prezydenta Du*y też oddawać ?
,,Duda, słaby prezydent i słaby prawnik” ależ Pana gentlemen. Tak oględnie pisać o tym ciężkim intelektualnie typie. Znowu błysnął, tym razem ,,specyficznym charakterem Krymu”. Jeżeli pan Adrian myśli taką ,,logiką” to może trzeba głąbowi przypomnieć, ze owszem Krym dłużej należał do Rosji (1783-1954) ale jeszcze dłużej bo jakieś 300lat do Tatarów.
Swoją drogą zastanawia mnie jak taki ,,tytan intelektu” nie tylko mógł ukończyć studia prawnicze ale i napisać doktorat. Chyba tatuś-profesór poprosił kolegów-profesórów by jego Andrzejka przepychali bo inaczej tego sobie nie wyobrażam.
I pomyśleć, że gdyby nie polityka i prezydentura, to zapewne teraz by dobijał profesury i ,,kształtował kolejne pokolenia polskich prawników”.
Rządzący nie mają wyjścia. Falandyzacja trochę może pomóc, choć protestują nie tylko broniący swych posad ale i organizacje typu Watch dog czy Helsińska. Niestety, gdzie drwa rąbią tam wióry lecą – inaczej się nie da.
@sopociak
Prosty opis politycznych obyczajów tu nie wystarczy, musimy stawiać zasadnicze pytania,
Dlaczego Prezydent Rzeczpospolitej prezentuje poziom kultury politycznej daleko niższy od przeciętnego poziomu aparatczyka z czasów Gierka i Jaruzelskego?
Dlaczego Naród doświadczony wszystkimi niedolami XX wieku, pozwolił politykom na( przy wszystkich proporcjach) rumakowanie w stylu Marszałka Piłsudskiego?
Za ruinę kultury politycznej odpowiadaja ludzie pokroju Kurskiego i Glińskiego, którzy wprowadzili na salony Zenka Martyniuka jako rządowy wzorzec kulturowy. Kicz rozumiany przez elity jako zło. stał się odpowiedzią na ich zdradę.
Wszechobecna i wszechogarniająca przaśność, w postaci pomników JPII, L.Kaczyńskiego, promowanie, w stylu Chruszczowa, podrabianej ludowizny jako rdzenia narodowej kultury. Swojskość jako antidotum na wstyd i obciach.
Kim więc są mityczne i wiarołomne elity? Czy to nie daj Boże rodzice Pana Prezydenta- naukowcy w pierwszym pokoleniu, kto im wręczał dyplomy, medale i odznaczenia. Nie ci byli zawsze wierni zasadom.
Zdrajcy to, Andrzej Szczypiorski, Andrzej Kuśniewicz, a wcześniej można liczyć na pęczki, w tym wszyscy nobliści.
Dzieło artysty odpowiada za jego pokrętny życiorys, spalić, zniszczyć, nie drukować. Wychowamy swoich artystów, którzy stworzą dzieła o nas i na naszą miarę, umiar, roztropnośc i powaga, wystarczy nie kraść.
Ale moc kiczu obejmuje wszystkie dziedziny, i w ten sposob, Nowa Polityka Kulturalna, doprowadziła nas do starego poziomu kultury politycznej.
Pan Duda ponownie dał do wiwatu. Tym razem w sprawie Krymu. Gość jest jak człowiek-orkiestra, gra na wielu fortepianach ; ) Chyba już definitywnie nie będą ściskać się z Zełenskim.
PiS od góry do szeregowego członka to złodzieje, jak olej kujawski, jak olej kujawski z pierwszego tłoczenia
A Panu Prezydentowi radze przeczytać i mocno przyswoić sobie słowami Warszawianki 1905 roku.
Jaki jest przewrotny i obrzydliwy pokazuje to zdjęcie jak się ściska z przestępcami
Wpis z poprzedniego wątku, wobec którego z racji że nie został zamieszony bez komentarza, ciężko przejść obojętnie:
,,bzdyczek, 2 LUTEGO 2024, 13:27, 2 LUTEGO 2024, 13:27
(…)A wczoraj ,krew mnie zalała..Te ,od partii maoisty z partti Razem ,do rządu nie chciały ,bo tam odpowiedzialność ,krew i pot, ale do senatu na wicka ,to i owszem.I ta wickowa ,blondynka rzekła ,że jest kobitą , chce być prezydentem Warszawy.DEBILIZM DO KWADRATU ,Z POPARCIEM DLA SWOJEJ PARTII BLISKIM ZERA!!!ONI TO JAWNE KONFIDENTY WODZA.(…)” I tak dalej….
Jest taka grupka najtwardszego, tradycyjnie platformianego elektoratu, wywodzącego się głównie ze starszego pokolenia, w której poziom ideologicznego zacietrzewienia niczym nie różni się od wrzasków pisowskiego aktywu partyjnego zbierającego się ostatnio pod budynkami TVP czy murami więziennymi. I pisze to wyborca Trzaskowskiego. I nie ma w tym porównaniu żadnego symetryzmu. Symetryzmem jest obarczanie tego typu wypowiedziami całej demokratycznej (i uśmiechniętej) różnorodności która głosowała za zmianami i przedstawianiem tego jako ,,walki dwóch plemion”.
Czy nie znalazłyby się sposoby na stawianie takich obstruktorów przed sądami? Czy zachodnie filmy sądowe, gdy pomysłowy prawnik wygrywa z systemem, to w naszym kraju tylko fantazja? Tak różne mamy systemy prawa – proszę o fachową opinię.
Tragedia Polski dzisiejszej, to odklejony od rzeczywistości, ograniczony umysłowo nieuk, patologiczny narcystyczny führerek, trapiony licznymi kompleksami i paranojami, przekonany o własnej nieomylności, który definiuje interesy narodowe, tak jak sam je postrzega z wysokości swego tępego kaprawego oblicza, skorego do rechotu debila.
Ostatnio kurdupel podpisał nawet jakiś komunikat-oświadczenie specjalne (kluczowy materiał diagnostyczny dla psychiatry i sądu) w imieniu komitetu politycznego partii i polecił bochenkowi jego rozpowszechnienie.
I… już ten ohydny kurduplowaty kawaler stanu, doprowadził – przez osiem lat pisdnego sobiepaństwa – do nielichej rozpierduchy czy jak wolą inni rozpisdziaju, przed którym tylko – jak twierdzą fachowcy – tajemniczy „reset” prawny – mógłby uratować ojczyznę przed staczaniem się w otchłań piekielną chaosu i w końcu niebytu państwowego.
I jeszcze jedną rzecz zrobił ten znienawidzony przez normalsów kurdupel … wypuścił z butelki dzina polskiego parszywego cwaniaka, złodzieja wielkiego i małego publicznego grosza… przy tym katolika.
Teraz trudno go będzie zapędzić do budy, nie dość, że ujada jaka to mu się krzywda dzieje, to dalej szuka miejsc i okazji, dla powiększania swego osobistego majątku, wrzeszcząc łapaj złodzieja!…
Hulaj dusza, piekła nie ma !
Nie mają wstydu nawet za grosz.
Errata : Ok. 30% wyborców w Polsce nie ma wstydu za grosz, skoro nadal są oni gotowi głosować na pis.
To nie jest żaden legalizm tylko nieśmiertelna moralność Kalego połączona , z typowo pisowskim, wykręcaniem kota ogonem. Krótko mówiąc: „my” możemy traktować prawo niczym gumę do majtek, dowolnie naciągać, skręcać, tworzyć potworki legislacyjne , natomiast „oni”powinni być świętsi od papieża i działać ściśle lege artis.
A PAD znowu dał dowód swojej indolencji prawniczej. Aneksja pomyliła mu się z zasiedzeniem.
Pan doktor spełnia wszelkie warunki w sferze intelektualnej. Trzeba być bardzo intelektualnie wyrobionym i znającym historię myśli europejskiej i myśli wolnościowej człowiekiem, by w pełnej świadomości podejść do tych wszystkich problemów
Mój komentarz
To jest cały Jarosław, wie w czym rzecz, ale dodaje do tego całą swoją polityczną narrację mającą a ocieplić intelektualnie PiSowskiego kandydata na urząd prezydenta Warszawy. Bełkocik o historii myśli europejskiej (co to jest myśl europejska?), myśli wolnościowej (co to jest myśl wolnościowa?), o pełnej świadomości w podejściu do „tych wszystkich problemów” (jakich problemów?)
TJ
Demokracja!! musimy nadal uczyć jej używać do czasu wymyślenia czegoś lepszego.Podobnie z Konstytucją,zawartość zapisana nie powinna podlegać manipulacji żadnego rządu .Trzeba wymazać z naszych polskich głów powiedzenie ,, mądry Polak po szkodzi,,
Tak delikatnie napominam.
Znaleźć sposób i posprawdzać konta byłej ekipy w rajach podatkowych ….bankach szwajcarskich. Itd….będzie ciekawie.
Panie Redaktorze bardzo proszę nie nazywać pani Manowskiej prezes , przecież ona nawet sędzią SN nie jest .
Pozwoliłem sobie przetłumaczyć pierwsze słowa felietonu na hiszpański 😉
Ale nie zacytuję;)
@Sławczan
Krym był długo rosyjski. Część ziem polskich z Warszawą też, bo przeszło 100 lat:))) Cały czas twierdzę, że to szczególny przypadek ruskich agentów wpływu, ten cały PiS
Nieudolny w mowie Duda
Z dystansu
3 LUTEGO 2024
10:15
Prezydent Du*a uważa , że z Krymem to ciężka sprawa, bo historycznie prawie zawsze był rosyjski.
Czyżby Du*a przejął putinowską argumentację i chciał przehandlować tą część Ukrainy , która „historycznie należy się” Rosji, za tą część tego kraju, która „historycznie należy się” Polsce.
Mój komentarz
Wypowiedź Dudy o Krymie – Krym jest miejscem szczególnym, również ze względów historycznych. Ponieważ w istocie, jeśli popatrzymy historycznie, to „przez więcej czasu był w gestii Rosji” był przez wieki rosyjski”.
Przez więcej jakiego czasu?
Mowa PiSowska nieodgadniona, kręcenie kotem od łba do ogona.
Podobnie było z jego wypowiedzią w Nowym Jorku o Ukrainie – Ukraina zachowuje się jak tonący, który chwyta się wszystkiego; my pomagając jej, mamy prawo bronić się przed uczynieniem nam szkody
Ten gość nie nadaje się nawet na szefa swojego sekretariatu. W polityce zagranicznej należy posługiwać się maksymalnie swoją wiedzą i inteligencją. Duda ma mało pierwszego i nie zanadto tego drugiego, więc posługuje się tym, co ma.
To samo dokładnie dotyczy Jarosława Kaczyńskiego.
TJ
Nic nas do niczego nie doprowadzilo, to my wszyscy, aktywnie i pasywnie doprowadzilismy do Nowej Polityki Kulturalnej. Tak naprawde, to jeszcze nie wypuscilismy z dloni mydelka fa i dlugopisu bic, oczywiscie wszystko w tenorze krytykowanego trendu Disco polo. Obecnie jest szansa na poczatek Nowego. Droga jest jednak zmudnym i kreta.
Propaganda pisowska jest oczywiscie tania, Prezydent nie wychodzacy poza paplanine. Nie potrafi komentowac uslyszanego, przeczytanego, podpowiedzianego. Ucieka sie do prob dziennikarskich i to mu zupelnie nie wychodzi, wrecz nie przystoi. Wracajac do politycznych komentatorow i polityki, to „handel “ Ukraina za cene pokoju juz jest w drodze. Na poczatku jako rozwozny handel wielkim panstwem. Prezydent probowal zabawa sie w geopolityke i pokazal czego nie potrafi.
Pomysl z bankami szwajcarskich jest dobry, kosztuje jednak miliony. Warto je jednak zainwestowac, chociaz byloby pisowym nadladownictwem i chyba karalnym.
Podobna sytuacja zmusila unikajacych placenia pidatku zrodlowego do ujawnienia sie, co zasililo kase panstwowa u sasiadow o miliardy bodajze.
@Jacobsky
3 LUTEGO 2024 12:45
Napiszę Ci ciekawostkę: mieszkam w okolicy bardzo pisowskiej. Dlatego mam wgląd w duszę pisowską. Po pierwsze kościół (no comment). Dalej, częstokroć niewypowiedziany resentyment. Jaki? O co? Trauma transformacji, deprywacja związana z brakiem poczucia bezpieczeństwa socjalnego , takie wielkie ,,to nie w porządku” i finalne: Teraz My. (Mlodsi głownie podatki, imigranci, opresja lewiatana państwa polskiego) Zasadne? W dużej mierze tak.
Tym co mnie uderza to rys amoralności. Co rusz dowiadujemy się o kolejnych iluśset milionów PLN przelaną na konto fundacji, stowarzyszenia, (wpisz co pasuje). Ich to nie rusza. Tamci też kradli. (Pewnie tak ale rzecz w monster-skali i bezczelności. Tu zachodzi szaber wręcz). Czekają tak trochę bez emocji. Ujawniane łajdactwa wcale ich nie demobilizują. Nie wywołują odruchu sprzeciwu.
Zgrzytając zębami czekają.
Taka moralność.
tejot
3 lutego 2024
18:30
” W polityce zagranicznej należy posługiwać się maksymalnie swoją wiedzą i inteligencją. Duda ma mało pierwszego i nie zanadto tego drugiego, więc posługuje się tym, co ma.”
I do tego koniecznie trzeba dodać…uważa że jako polityk jest genialny !
Kalinowi ludzie twierdza, ze lustereczko, ktore oznajmia, kto jest najladniejszy, najmadrzejszy, jest godziwym instrumenten poznawczym. Najwazniejsze jednak i ciagle powtarzane tworzenie nowych faktow jest domena nieszczesnej filistry, szczegolnie gdy oglasza przypadek wlasny jako wszechobecny i antyparytetowy, bo jakze inaczej. Filistra samochwalna nic nie rozumie z patriachalnego swiata i dzielnie uwaza, ze go pokonala.
@Saldo mortale
4 LUTEGO 2024
1:14
Kiepsko sie Pan orientuje w polskich sprawach, stad pańskie wpisy nie maja żadnej wartosci. Kiedy nastała koncówka mojej pracy zawodowej, ministrem kultury była prof. Omilanowska, dyrektorem Muzeum Narodowego – prof. Agnieszka Morawińska, dyrektorem Zachety – Anda Rottenberg, na Wawelu od lat tez królowała pani dyrektor, zapomniałam nazwiska, a i w wielu prowincjonalnych muzeach i instytucjach kulturalnych takoż. Dopiero za przygłupa Glinskiego trend sie odwrócił i np. na dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie został mianowany rzadki przygłup płci raczej meskiej. Patriarchalnego świata juz dawno nie ma, a kobiety wykształcone i zdolne z powodzeniem rywalizuja z mezczyznami tez wykształconymi i zdolnymi. Wszelkie parytety stanowia jedynie promocję dla przygłupow płci zenskiej, ktore nie tylko sa sztucznie stawiane przed lepszymi od nich mężczyznami, ale i przed lepszymi od nich kobietami, ktore nie dostały sie z różnych wzgledów na parytetowe miejsca. Komuszy pomysł rodem z PRL-u, kiedy pierwszeństwo i promocyjne punkty miały dzieci rodzin robotniczych i chlopskich, a z czego zapewne skorzystali rodzice pana podajacego sie za prezydenta RP. I nic tu nie pomogą zadne feminatywy. Priorytetem przyjmowania na stanowiska winno być dobro i interes wykonywanej pracy, dlatego pracownicy winni mieć kwalifikacje, a nie „własciwa płeć”.
Legalizm to praworządność, a praworządność to przestrzeganie prawa. Naszym najwyższym prawem jest Konstytucja, a z Konstytucji wynika, że nie wolno stanowić prawa, które będzie z nią sprzeczne lub będzie naruszać istotę wolności i praw człowieka i obywatela. Zatem wszystko, co jest sprzeczne z Konstytucją lub narusza istotę wolności i praw człowieka i obywatela, jest nielegalne – w każdej postaci i na każdym etapie powstawania.
Skoro obowiązuje trójpodział władzy, to nielegalna jest każda próba osłabienia pozycji którejś z władz. Jest ona nielegalna z mocy prawa (Konstytucji), a nie dopiero wskutek czyjejś decyzji (sądu, Trybunału Konstytucyjnego). Skoro organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, to nielegalna jest każda próba działania nie tylko bez takiej podstawy, ale także wtedy, gdy nie zostały wyznaczone granice tego działania.
Organowi władzy publicznej nie wolno podejmować działań nielegalnych. Podejmując je, traci status takiego organu, a staje się grupą lub związkiem przestępczym, który popełnia przestępstwo z art. 127 Kodeksu karnego.
Dziś statusu konstytucyjnego organu władzy nie mają: Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Prezydent, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, a każdy kto bierze udział w nielegalnych działaniach tych organów, jest przestępcą z art. 258 Kodeksu karnego.