Same chłopy
W prezydenckim sondażu IBRiS trzej politycy różnych opcji idą łeb w łeb, a lekko prowadzi Rafał Trzaskowski. Na ponad rok przed wyborami takie badanie to polityczna ciekawostka, ale nie należy jej lekceważyć. Pokazuje stan rzeczy w tej dziedzinie. Po pierwsze, że wśród kandydatów, o których szanse pytała sondażownia, nie ma kobiety. Po drugie, że pula wydaje się zamknięta: będziemy wybierać prawdopodobnie między Hołownią a kimś wystawionym przez Kaczyńskiego.
W badaniu trzech polityków gromadzi po mniej więcej jednej czwartej potencjalnych głosów: Trzaskowski, Morawiecki i Hołownia. Co ważne, najwięcej w porównaniu z poprzednim sondażem stracił Trzaskowski, a najwięcej zyskał Hołownia. Reszta potencjalnych kandydatów – Bosak, Biedroń, Kosiniak-Kamysz – jest daleko w tyle.
Po doświadczeniu z ośmioletnią prezydenturą Andrzeja Dudy blask tego urzędu zgasł całkowicie. Duda okazał się najgorszym prezydentem po 1989 r. – ślepo posłusznym narzędziem PiS. Służył partii, pozostawił bezpieczeństwo państwa i politykę zagraniczną w rękach polityków nieudolnych, ze szkodą dla naszych interesów. Odchodzi bez żadnego trwałego dorobku, w stylu operetkowym, ściskając się z przestępcami i grożąc Sejmowi, że będzie seryjnie sabotował proces legislacyjny.
Startować po Dudzie to jednak nie będzie spacerek po różach. Koalicji demokratycznej zwycięstwo jej kandydata pomoże politycznie i wizerunkowo. Nie będzie sypał piachu w tryby prac sejmowych. A jeśli będzie nim Hołownia, to można się spodziewać, że będzie to model prezydentury obywatelskiej, wychodzącej nie tylko do rządzących, ale też do społeczeństwa, choć nie w sposób populistyczny.
Nie mamy pewności, czy Trzaskowski ma ochotę wstąpić drugi raz do tej samej rzeki. Przegrana z Dudą nie była dyskwalifikująca – zwłaszcza że miał przeciwko sobie cały aparat państwowy kontrolowany przez PiS – ale jednak była przegraną. Trzaskowski może nie mieć takiej ambicji, by się teraz odegrać na jakimś iksie z PiS, może mu wystarczyć wygrana prezydentury stołecznej w rywalizacji z ponoć wschodzącą gwiazdą tej partii – Tobiaszem Bocheńskim, o ile PiS go wystawi w tej konkurencji.
Nie wiemy, czy za rok koalicja rządząca zdecyduje się nie wystawiać więcej niż jednego kandydata na prezydenta RP. Tak byłoby najrozsądniej, ale zależy to od bilansu pierwszego roku rządu Tuska. Na razie prócz Hołowni w kuluarach sejmowych nie wymienia się innego nazwiska. Jeśli Kaczyński wystawiłby Morawieckiego, szanse Hołowni by wzrosły, bo były premier jest całkowicie zużyty politycznie i moralnie, a sam Kaczyński to widzi. Ale może nie mieć nikogo innego w zanadrzu. Bo przecież nie Szydło czy Czarnka.
To, że wśród „papabili” nie ma kobiety, jest zgniłym owocem polityki polskiej ostatnich lat, nie tylko pisowskiej. Wymuszona przez ówczesną sytuację polityczną wymiana Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego przekreśliła chyba na długo opcję kobiety prezydenta Polski. Wystawienie przez lewicę Millera Magdaleny Ogórek, późniejszej gwiazdy pisowskiej TVP, też nie pomogło przekonać politycznego patriarchatu, że kobieta może w Polsce być nie tylko premierą, ale i prezydentą (sorry, to nie ja wymyśliłem „ministrę”).
Komentarze
Mini ster wcale nie jest lepszy od ministry. Feminatywy byly czesciej uzywane przed wojna. Nowi pryncypalowie odstapili od uzywania feminatywow w prlowskiej rzeczywistosci. Pisowi ludzie oraz towarzyszycy im mieszczanie i mieszczanki (drobni i drobne ) chetnie ich nasladuja, nie tylko przy unikaniu feminatywow. Ow ogon ciagnie sie za nami po dzien dzisiejszy.
Czuję się poniżana tym forowaniem kobiet na stanowiska. Powinnyśmy je zajmować, gdy jesteśmy najlepsze, a nie dlatego, że jesteśmy kobietami. Jak na dziś – nie widzę nikogo z kobiet-polityków nadających się na urząd prezydenta RP. Owszem, była prof. Łętowska, ale to przeszłość. Kandydatura sympatycznej pani Małgorzaty tylko skompromitowała ideę wyboru kobiety na to stanowisko
Wczesniej czy pozniej kobiety, polityczki sie upomna o swoje wplywy.
Tak. Oficjalnie prezydent Duda jest najsłabszym prezydentem. Nieoficjalnie: zestawianie Andrzeja Mastalerka w rankingu z innymi prezydentami stanowi dla nich obrazę. Nawet dla Jaruzelskiego. A najsłabszym był prezydent Lech Kaczyński. Tak nisko ten urząd upadł.
A co do ostatnich wyborów prezydenckich to Tusk również miał przeciwko sobie cały pisowski aparat państwowy. I to jeszcze gorszy i bardziej zdemoralizowany. Tylko że Tusk to jest polityczny killer. Po swoim powrocie najpierw zabrał się za samą Platformę by potem spokojnie zająć się Pisem. Taka różnica.
ps. jak można zapominać o HGW startującej w 1995 roku i jej umiejętności odczytywania woli Pana Boga i Papierza co do jej prezydentury (?)
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/hanna-gronkiewicz-waltz-5-najbardziej-kontrowersyjnych-wydarzen-w-karierze/hjjwkxn
Jeśli kogoś razi ,,ministra” to niech powtórzy to z 50 x ; ) ,,Polonistka” jakoś nikogo nie razi, w przeciwieństwie do ,,pani polonista” Ale generalnie, nic nigdy na siłę, Spokojnie, dowolnie, z czasem i płynnie.
Jakiś Bochenek wydał oświadczenie w imieniu Komietu Poltycznegoo PiS:
„@RafalBochenek
WAŻNE❗️ Oświadczenie p. prezesa Jarosława Kaczyńskiego wydane w imieniu Komitetu Politycznego @pisorgpl
dotyczące bezprawnych i niekonstytucyjnych działań #Koalicji13Grudnia
„W ocenie prezesa PiS i Komitetu Politycznego tej partii,
„jakiekolwiek działania władzy wykonawczej lub ustawodawczej, które miałyby doprowadzić do usunięcia z TK orzekających w nim sędziów lub prezesa Trybunału, oznaczać będą podeptanie tej podstawowej gwarancji i stworzenie precedensu, który w całości podporządkuje ten organ władzy politycznej„. Odtąd każdy sędzia będzie musiał obawiać się, że jeśli jego orzeczenia nie będą po myśli rządzącej partii – może zostać pod błahym pretekstem usunięty z urzędu – wskazano w oświadczeniu”.
—————————————————-
Tak działa furer… gówniarz szef organizacji…
Przywrócić karę śmierci dla prezesów kurdupli przestępczych organizacji mafijnych!!!
—————————-
Oświadczenie (parafraza)
—————
Sprzeciw wobec kolejnych kroków rządu Donalda Tuska w kierunku systemowego bezprawia
Pierwsze tygodnie rządów Donalda Tuska to czas demontażu niezależych instytucji, na których opiera się pisowski porządek prawny.
Po zamachu na pisowskie media publiczne, w ostatnich dniach rząd kontynuuje destrukcję innych organów państwa.
Obecnie rządzący przygotowują zamach na Trybunał Konstytucyjny Przyłębskiej – z pogwałceniem podstawowych zasad ustrojowych Rzeczypospolitej Polskiej Suwerennej (RPS).
Trwa także atak na pisowską prokuraturę, przeprowadzany z rażącym naruszeniem prawa i – co gorsza – przy skrajnej niekompetencji jego autorów, skutkującej ryzykiem, które szacujemy na poziomie 0.6-0.8 (duże prawdopodobieństwo wystąpienia ryzyka), uwolnienia od odpowiedzialności karnej tysięcy przestępców pałających żądzą zemsty. Przez ryzyko rozumiemy tu wysokość rezerw, jakie należy zgromadzić aby zabezpieczyć naszą pozycję.
(…)
Adam Bodnar, podporządkowując wszystko politycznemu celowi Donalda Tuska, doprowadził do sytuacji zagrażającej ofiarom przestępstw – i niezwykle korzystnej dla ich spawców.
Mając to na uwadze:
Stanowczo sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom…(…)
———————————————————————————————
Podpis odręczny
Znajomy zadzwonił do mnie z pytaniem, czy gdyby w II turze na prezydenta RP startowali Trzaskowski i Hołownia to na którego bym głosowała. Ten znajomy, muszę nadmienić, pasyjnie ogląda polską tv i kręci przy tym na stacjonarnym rowerku. Zapaleniec. Podwójny.
Otóż odpowiedziałam mu, że oddałabym głos na ….
Zresztą kogo obchodzi mój głos. Niemniej powiedziałam mu, że byłby to substytut referendum w sprawie aborcji. Hołownia miałby okazję postawić prawo do aborcji na ostrzu noża.
Tak czy owak, trudno sobie wyobrazić wyobrazić wygraną kandydata PiS, może nawet odpadnięcie w I turze. Ale wiele się może zmienić przez kilkanaście miesięcy. Na razie temat jest marginalny i przedwczesny i do innych wyborów należy mobilizować zwolenników Koalicji 15-X.
Ciekawy wpis…
Czasy są takie, że trzeba prowadzić kampanię wyborczą ,,na zaś”.
Co do kandydatów:
1. Hołownia i chce i prze. Ma też po temu potencjał i możliwości, choćby jako marszałek sejmu użerający się z pisią dziczą. Ba, powiedziałbym że pisowcy swoim zwyrolstwem wręcz ścielą mu drogę. Ileż to celnych ripost, ileż bon motów dzięki tej dziczy ma okazję rozbłysnąć z jego strony.
2. Trzaskowski – pomimo, że to mój kandydat (bo ,,pożarł” progresywną agendę lewicy) mam odczucie jakby był…Mało zainteresowsny? Mało wyrazisty? Niby ma wszystko…SamoSięWybierze?
3. PiSowiec…Lada kto (chciało by się rzec: co). Może być to pies Burek, kot Alik, profesor X czy ledwie co ułaskawiony oprych. Wyborcy wybiorą tego kogo przyśle Kaczyński. Pies, kot, profesor – byle ,,był od Kaczyńskiego”, wyborcy zagłosują.
Znacznie ciekawiej jest w samej Patologii i Swołoczy. Prezes cóż…pesel i ta porażka. Jak zwykle jest to wynik spisku, zdrady i zwykłej ludziej podłości. Żadnych (poza niewielkimi) błędów i wypaczeń. Wygląda mi na podupadłego i ewidentnie w stanie odlotu mentalnego Tak jak w 2007r i 2010. No nie radzi sobie z tym…
Statut partii ma, z tego co pamiętam, skonstruowany tak, że dopiero jak on się nawodzuje to wtedy ktoś inny może zawalczyć.
Kto będzie tym ,,ktosiem”? Ewidentnie ten troglodyta Czarnek czuje ,,mięso” i atakuje. Szczeka, pluje, robi wszystko by pokazać, że wśród pisiej swołoczy jest najżwawszy. Morawiecki wygląda na zużytego i gdyby nie ewntualności TS i prokuratura, to zaszyłby się pośród swoich milionów i tyle.
Kolejny majloch rżnie głupa… Wosiu R. obrońca pokrzywdzonych, znający duszę jak pisze „mobbera” …
„Trwa mobbing polskiej demokracji. Jego najnowszym etapem jest próba ośmieszenia i obezwładnienia najbardziej demokratycznego z demokratycznych organów polskiego ładu politycznego, czyli Prezydenta RP.
Zajmuje się problemami polskiej pracy od lat i zjawisko mobbingu znam jak zły szeląg. Prawie zawsze jest tu bardzo podobnie. Prawie każdy mobber, jest przekonany, że jego ofiary same się prosiły. Bo po co mącą? Po co się stawiają? Po co przeciwstawiają? Przecież mogłoby być tak miło – argumentuje mobber. Tak samo robi dziś nasz obóz rządzący wobec prezydenta Andrzej Dudy. Najnowszej ofiary ich zapędów do mobbowania demokracji, które każdego dnia wyłażą z antyPiSowskiej większości. Kiedyś zwanej „obozem demokratycznym”. (RWoś)
No i jak takiego palanta pieczeniarza nazwać by nie być nieadekwatnie łagodnym… gdzie byłeś ćwierćmózgu przez ostatnie 8 lat?
@Kalina
1 LUTEGO 2024 21:45
Ja tam jestem wdzięczny p. M. Ogórek za to że jest. Dzięki niej potwierdziłem sobie wszystko co myślałem o L. Millerze. Obleśnie cynicznym cwaniaczku politycznym, wyzutym z wszelkich ideałów. Produkt doskonały fazy gnilnej bolszewizmu.
Czy nie lepiej zlikwidować stanowisko Prezydenta? Jak się kończył socjalizm to była chyba taka wizja Państwa na wyrost. Bardzo duży Sejm, Senat i do tego jeszcze Prezydent z pałacem i realnymi kompetencjami sprawowania części władzy wykonawczej. Uprawnieniami, które nie są w zasadzie potrzebne, żeby państwo funkcjonowało, a dającymi możliwość wtrącania swoich „trzech groszy” w sprawy, na których wcale nie musi się znać. Jakoś to wprawdzie działało, ale… Teraz właśnie widać wyraźnie, że to funkcja kosztowna finansowo i politycznie. Budżet Pałacu jest całkiem pokaźny, a te kilkaset milionów przeznaczanych na wino, bankiety i wygodne życie jego lokatora mogłyby służyć np. zapewnieniu startu sierotom z domu dziecka. A politycznie w rękach „człowieka niestabilnego”, to jak jazda po pijanemu. Wyobraziłam sobie np. urząd Prezydenta sprawowany przez pana Macierewicza. Szok! Ale w kraju, gdzie „wodzem narodu” był pan Kaczyński, wszystko możliwe. Więc może lepiej prewencyjnie zrezygnować z Prezydentów – będzie taniej i bezpieczniej. A tak na marginesie, to szczęście, że nie uchowali się potomkowie Królów, bo dwa zamki są…
Pisdne kariery pisdonosów…
Z sieci:
„Daniel Obajtek uczęszczał do technikum weterynaryjnego w Zespole Szkół Rolniczych w Nowym Targu, z którego, jak donosił przed laty „Tygodnika Podhalański”, został wyrzucony. Z kolei, jak podaje „Rzeczpospolita”, w 1994 roku mężczyzna miał zostać usunięty z listy uczniów, ponieważ szkalował swojego wychowawcę… Podobno polityk wysłał nawet pismo do dyrektora, w którym nazwał nauczyciela „ku*ą gn*ju”.
Nie słuchał poleceń ani dyrekcji, ani moich, ani innych nauczycieli. Wszyscy przychodzili do mnie i się skarżyli. Był arogancki w stosunku do nauczycieli. Jeżeli coś mu mówiłem, to odpowiadał, że wszystko będzie rozpatrywało kuratorium, wysyłał tam pisma. Do tego dochodziły ciągłe skargi z internatu, że nauka własna dla niego nie istniała. Dla niego trzeba by było zmienić regulamin internatu, wychodził, kiedy chciał, wracał po 23 – twierdził nauczyciel w archiwalnym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
Po wspomnianym incydencie Obajtek został uczniem technikum rolniczego w Zespole Szkół w Myślenicach. Po ukończeniu szkoły w 1995 roku polityk zaczął pracować jako operator maszyn chemicznych w przedsiębiorstwie Elektroplast w Stróży, prowadzonym przez swoich wujów. Kilka lat później został radnym gminy Pcim, a następnie wójtem.
Dopiero w 2014 roku Daniel ukończył studia w Prywatnej Wyższej Szkole Ochrony Środowiska w Radomiu na kierunku ochrona środowiska (specjalności: bezpieczeństwo i higiena w środowisku pracy oraz zarządzanie środowiskowe w sytuacjach kryzysowych).
Co ciekawe, w 2019 roku Obajtek ukończył program Executive MBA organizowany przez firmę szkoleniową Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów. Jak podaje Onet, w rzeczywistości to nie fundacja, a firma, która robiła interesy z Orlenem… Warto również wspomnieć, że szef studiów podyplomowych MBA, które kończył Daniel, zasiadał w radzie nadzorczej spółki z grupy Orlen”.
Do dna skorumpowany kraj … od świniopasa do MBA… i wszędzie kacze gówno i kacze doły…
@bartonet
Papieża. To było w całkiem innej Polsce.
Dudu – Bochater na zawsze:
https://www.youtube.com/watch?v=EwUQdJPfWqY
W tym roku minie 15 lat od czasu, kiedy Kongres Kobiet rozpoczął akcję zbierania podpisów pod na rzecz ustawy parytetowej. To była jesień 2009.
Dzisiaj praktycznie nikogo nie dziwi wymóg parytetów na listach wyborczych. Potem Kongres zabiegał o „suwaki” na listach.
W międzyczasie prowadzone były warsztaty, szkolenia pomagające kobietom przygotować się do pełnienia funkcji począwszy od sołtysek na prezydentkach miast kończąc.
W międzyczasie mieliśmy bardzo trudny czas poważnych zawirowań politycznych i społecznych.
Kolejne odbieranie kobietom ich praw.
Wdrażanie w „cnoty niewieście”.
Mimo to mamy wiele mądrych, ciekawych kobiet w polityce.
Potrzeba czasu na zmiany mentalne społeczeństwa.
Dzisiaj widziałabym co najmniej dwie panie na stanowisku Prezydenta RP.
Panie Monikę Wielichowską wicemarszałkinię Sejmu. I Anitę Kucharską – Dziedzic z Komisji Sejmowej do spraw wyborów kopertowych.
Każda z nich dobrze sprawdziłaby się w tej roli.
Kwestia rozpoznawalności i zmiany mentalności społeczeństwa.
Kurskiemu i jego nowej małżonce funkcjonariusze krk załatwili konsystorskie dziewictwo i ślub kościelny w Łagiewnikach.
Za takie pieniądze pan abepe Gądecki powinien załatwić Kamińskiemu i Wąsikowi wyniesienie na ołtarze.
Pislamiści potrzebują męczenników.
Wypadałoby się odwdzięczyć. Nie byliby to pierwsi przestępcy na ołtarzach.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,30657105,abp-gadecki-spedzi-emeryture-w-zabytkowym-budynku-rzad-pis.html
Same chłopy …
W pisdnym lesie są teżw obfitości złachane do cna kurwy i kanie…
A propos krasnodębów mówiących: „zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony Zachodu jest większe niż ze strony Wschodu” – jakim trzeba być kacapskim ciulem…
tejot
1 lutego 2024
Mój komentarz
Jest to możliwe, bo Duda dobrze wstrzeliwuje się swoim wyglądem, mową ciała w tradycyjne polskie kanony przystojności, piękna, młodości (co jest kojarzone z siłą, energią). powabny, przystojny polityk, który jest w dodatku zdecydowany mądry i uczynny oraz mówi bez kartki.
Wszystko to i prawda, ale ja mówię o odbiorcy (nie nadawcy).
Można być pesymistką czy ta masa biologiczna w postaci homo sapiens ma racje bytu w dłuższej perspektywie. Dinozaury żyły przez 200 milionow lat. Ludzkiej rasie brakuje do miliona jakieś 800 tysięcy. Wątpię, czy „dociągną”.
Aborygen
Dudu – Bochater na zawsze:
No właśnie. Nic dodać, nic ująć.
@Adam Szostkiewicz, 2 LUTEGO 2024, 1:12
,,Papieża. To było w całkiem innej Polsce.”
Całkiem inna Polska to stały argument nie do końca pokrywający się z faktami. Co prawda wszyscy bezgranicznie czciliśmy papieŻa, ale chcących być świętszych od niego już niekoniecznie. O czym świadczyły wyborcze wyniki (tamtej) HGW i pobożnego Wałęsy.
ahoy
2 LUTEGO 2024
0:24
Kolejny majloch rżnie głupa… Wosiu R. obrońca pokrzywdzonych, znający duszę jak pisze „mobbera” …
Mój komentarz
Rafał Woś, to wygadany, nagradzany publicysta „nieliberalny” lubiący się popisać słowem w jakichkolwiek mediach, byle o zasięgu jakim takim.
Ten facet jest zamknięty w swojej bańce teoretyczno-praktycznych rozważań, stylistyki przystępnej, wyrafinowanej jak krem Nivea, fraz giętkich, celnych jak kulą w płot, argumentów branych prosto z podręczników PiSowskiej narracji oraz rozumowania na poziomie dziennikarskiego aspiranta, który stara się zabłysnąć talentem w pełni, stara się odrzucić precz swoje terminowanie i wreszcie wypłynąć na szerokie wody nieliberalnej publicystyki, wyzwolić Polskę od mobbingu demokracji wykonywanego przez ekipę liberalnych mścicieli pod wodzą Tuska, czepiających się najbardziej demokratycznego, wyposażonego w legalne konstytucyjne prerogatywy prezydenta Polski, postępującego zgodnie z Konstytucją (nawet wtedy, jak ogłasza – nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobisz).
Odnoszę wrażenie, że jemu się wszystko plącze, splata w taki kłębuszek myśli, który jest krągły, gładki i odbija się stale od rzeczywistości zastanej wracając do PiSowskiej rzeczywistości równoległej.
Gawędziarz polityczny.
TJ
Nie odbierałbym braku kobiety wśród potencjalnych kandydatów jako oznaki dyskryminacji. Parytet wprowadzany na siłę nie prowadzi do niczego dobrego.
Poza tym, czy widzi Redaktor odpowiednią kandydatkę? Mamy, chwała Bogu, kilka wspaniałym polityczek młodego pokolenia, jak panie Biejat Dziemanowicz-Bąk i kilka innych, ale one są w wieku kiedy ich energia i wojowniczość nie pasują do urzędu prezydenta. Urzęd Prezydenta RP potrzebuje osobowości typu Komorowski czy Bodnar, koncyliacyjne, pryncypialne ale nie wojownicze.
Trzaskowski ciągle jest najlepszym kandydatem. Ja ciągle nie mam zaufania do Hołowni mimo świetnych 2 miesięcy na stołku Marszałka. Szymon ma ciągotki do aktorstwa.
Nie wykluczałbym Tuska, który za parę miesięcy będzie miał wielki kredyt za sprzątanie stajni Augiasza. Tusk Prezydentem, Trzaskowski premierem – pomarzyć każdy może 🙂
Jakiś suwerenista, skurw…n, nawołuje w mediach do „buntu społecznego, buntu narodu polskiego”, bo odbierają pisdnej partii sądownictwo i prokuraturę…
Taki ch… janusze i grażyny pisdonose… najpierw winnym pierdel, potem serdel.
@Sławczan
Wprawdzie PiSówa, a właściwie karierowiczka gotowa wysługiwanie się każdemu, kto zapłaci, ale figurę ma;))) I chyba dlatego Miller ją lansował:))))
@Bartonet
Hanna Gronkiewicz-Walz była najlepszym i najskuteczniejszym prezydentem Warszawy, jakiego pamiętam. Metro warszawskie, przebudowa trakcji tramwajowej i inne inwestycje, to jej dzieło. Cenię Rafała Trzaskowskiego, ale przyszedł już na gotowe
Duda ,to najbardziej tragicznie zły prezydent.A wczoraj ,krew mnie zalała..Te ,od partii maoisty z partti Razem ,do rządu nie chciały ,bo tam odpowiedzialność ,krew i pot, ale do senatu na wicka ,to i owszem.I ta wickowa ,blondynka rzekła ,że jest kobitą , chce być prezydentem Warszawy.DEBILIZM DO KWADRATU ,Z POPARCIEM DLA SWOJEJ PARTII BLISKIM ZERA!!!ONI TO JAWNE KONFIDENTY WODZA.I Czarzasty ,skompromitowany aferą Rywina ,powinien ,z nimi kręcić lody.ZAPRZESTAĆ A .sAM NA EMERYTURĘ.,wnuki bawi ć .nie ministra a ministerka ,tak powinno nazywać sie panie w rżądzie
@ahoy
2 LUTEGO 2024 0:24
Ewolucja R. Wosia jest dla mnie czymś przerażającym. Z pozycji krytyka patologii III RP przeszedł w fana ,,IV RP”.
Nikt Adriana nie mobbuje – to Adrian sabotuje wolę większości. Sabotuje? NIE – pluje na nią i szydzi z niej.
Komentator Canal+ do Kaczynsky’ego:
„Mam dość! Słuchaj, przegrywie* z Żoliborza – twoje nazwisko jest nie do wymówienia, mam dość nazywania mnie wyborcą niemieckiej partii w Polsce i porównywania pana premiera Donalda Tuska do Hitlera. Posłuchaj uważnie, żoliborski przegrywie, mój Dziadek Walenty Dypczyński był powstańcem wielkopolskim i za to został zamordowany przez hitlerowców na początku II wojny światowej. Jego syn Alojzy Dypczyński jako żołnierz Armii Krajowej został wcielony siłą do II Armii Wojska Polskiego i zginął 8 maja 1945 roku pod Budziszynem, więc nie wycieraj sobie gęby pisowski śpiochu pamięcią o prawdziwych polskich bohaterach i patriotach. Słuchajcie tt, jestem człowiekiem sportu i walka jest mi nie obca. To co wygaduje ten niktoś jest bardzo groźne, nie traktujmy tego w kategoriach suchara dziadersa i gremialnie przeciwstawiajmy się tym groźnym bredniom – napisał były trener koszykówki”.(MN)
* przegryw – osobnik, który przegrywa życie, nie odnosi sukcesów w żadnej dziedzinie życia; łajza, cienias, patol, patus, pisdonos, pisdzielec…
* śpioch – susłow, leń, opierdalacz,… tu: śmieć
* tt – tik-toki; młodzi tytani
* brednie – pierdoły starego dziada, ale i gówniarza führer ka
Debil ciągle i niezmiennie potwierdza swój dziedziczno-środowiskowy debilizm …
Ot, odgryzł się ostatnio:
– Niech pan premier tak nie straszy, bo ja tylko przypomnę, że zagłosowało na mnie prawie dwukrotnie więcej wyborców niż na partię Donalda Tuska w ostatnich wyborach – mówi.
To było dawno i nieprawda…
Ale idąc tropem hyżej myśli Andrzeja D. i w ten sposób licząc trzba przypomnieć iż na tego małopolskiego myśliciel zagłosowało o ponad milion (1 158 442) wyborców mniej niż na opozycję demokratyczną (KO+3D+NL).
Wracając do meritum, kto onemu Andrzejowi D. dał maturę – pomijając resztę, kto porównuje wybory prezydenckie z wyborami parlamentarnymi i to jeszcze w różnych latach…
Koleś do końca żywota nie pozbierasz się z tej swojej głupoty i bezwstydnej półinteligencji, która chciałaby, ale nie ma czym…
Na marginesie kurdupel nigdy nie wybaczy Andrzejowi D., że ten w swoich ostatnich wyborach uzyskał więcej głosów niż Lech K. 15 lat wcześniej – o ponad 2 banie.
Nędza goni nędzę i nędzą pogania w okolicach drania…
„Uważam część rządu za przysłowiowych kretynów” – napisał na swoim blogu Mariusz Muszyński. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego – którego rządzący uznają za tzw. dublera – ocenił, że jakakolwiek próba usunięcia go ze stanowiska będzie „nielegalną próbą ze strefy pozaprawnej”. „Ustawy są za słabe” – podkreślił Muszyński.
I tym samym potwierdził, że ma kwalifikacje zaledwie wystarczające na kuchennego (przygotowanie przecieru pomidorowego) w pisdnej firmie TK Przyłebska & Co. – obiady domowe.
@tj
Zetknęliśmy się z nim w redakcji, niedługo dało się z nim wytrzymać.
Filip Chajzer w ostrych słowach podsumował masowe zwolnienia w TVP. Broniąc Małgorzaty Tomaszewskiej, uderzył w decyzje nowej władzy. „Nie na to głosowaliśmy. Mówili, że nie będziemy dzielić” — powiedział Filip Chajzer.
Filipie, Filipie … zajmij ty się reklamą proszu do prania albo/i kondomów… tu wystarczy gadać i pierdolić, a nie wypowidaj się nie w swoim imieniu na tematy, o których nie masz bladego pojęcia boś nieuk i leń… nawet nie showman…
A właściwie to dlaczego Prezydent Du*a nie zwołuje sobie własnej , swojskiej rady gabinetowej z Wąsikiem i Kamińskim, zamiast zawracać du*ę poważnym politykom.
To będzie wtedy miał tak jak lubi;
du*a, kamieni kupa i to jeszcze z „wąsikiem” .
Obie wspomniane przez Pana kandydatki to było kompletne nieporozumienie. Nad Ogórek szkoda się nawet rozwodzić, jak słusznie zauważła Senyszyn Leszkowi M. musiało się coś na mózg rzucić, że ją wystawił, zaś Kidawa chyba została przymuszona do tego, żeby kandydować, a jak ktoś nie chce i nie czuje się odpowiedni do tej roli to nawet nie powinien się do tego zabierać. Po Andrzeju poprzeczka wprawdzie nisko wisi, ale z prezydenturą wydaje mi się, że jest inny problem – dobrzy politycy traktują ją jako mało sprawczą i reprezentacyjną (vide Konstytucja), a na dodatek dobrą raczej na zakończenie kariery politycznej. Proszę zresztą zobaczyć, co robią dziś byli prezydenci – wszyscy są już politycznymi emerytami.
Woś R. to zakłamany pieczeniarz cwanieczek … za zaslugi dla pisdowatych dostał wicka „Tygodnika Solidarność” /tysola… ordynarnego szmatławca poświęconego kaczym gównem… dla ubogich we włassny rozum…
Trudna walka o zmiany w Polsce trwa każdego dnia.
Dlatego każde zwycięstwo na tej drodze cieszy.
Dzisiejszy komentarz mec. Giertycha daje uczciwym ludziom wiele satysfakcji .
Macierewicz, przeproś!!! – Roman Giertych komentarz, 2.02.2024
@z dystansu
🙂 też mam wątpliwość.
Zwołanie Rady Gabinetowej przez prezydenta, to chyba nie jego pomysł, a jego doradców przybocznych i zdalnych. Celem tego przedsięwzięcia jak zwykle u PiSowsców – podejmowanego na rympał, znienacka, jest dalsze chachmęcenie, sypanie piasku w tryby rządu Tuska z nadzieją, że da się coś zablokować, zatrzymać, wywołać kolejna awanturę, o której symetryści będą pisać jako o walce dwóch równoprawnych stron, jako o dwóch obozach, które no, nie mogą, nie mogą dojść do porozumienia, a my mamy dość tego bałaganu, dlaczego żadna ze stron nie chce się dogadywać, nie chce ustąpić, itp. bzdyczne symetryzmy.
Prezydent dziś (wczoraj) wypowiedział się brawurowo o sobie i Tusku – niech pan premier tak nie straszy, bo ja tylko przypomnę, że zagłosowało na mnie prawie dwukrotnie więcej wyborców niż na partię Donalda Tuska w ostatnich wyborach Z czego ma wynikać, że mandat prezydenta uprawniający do rządzenia jest 2 razy silniejszy od mandatu Tuska.
TJ
Rewelacja, Prezydent nagle dał dla mediów desperacką wypowiedź symetryzująca Tuska i Kaczyńskiego jako „obu panów” – Ci panowie są panami życia i śmierci tych ugrupowań, ponieważ mają w swoim ręku listy wyborcze, którymi układają swoją partię. Właściwie wszystkie ich polecenia są wykonywane i można śmiało powiedzieć, że w partiach to jest wręcz autorytarna, dyktatorska władza. Nie lubią, jak ktokolwiek im się sprzeciwia – podkreślił Duda?
Zrównanie przez prezydenta Kaczyńskiego z Tuskiem największym wrogiem narodu polskiego, to obraza nie mająca precedensu w PiSie, wyzwanie dla Prezesa PiS oraz próba wybicia się Dudy na najwyższy autorytet w Zjednoczonej Prawicy.
Wygląda na to, że Duda jest tak wystraszony sytuacją, w którą sam siebie wplątał, że zaczyna palić mosty za sobą.
Wygląda także na to, ze Duda coś wyniuchał, jeśli chodzi o autorytet i pozycję Kaczyńskiego w partii i państwie.
TJ
Parytety w partiach, wogole w polityce, gospodarce, kulturze, administracji sa nieodzowne, aby umozliwic kobietom prace, dzialalnosc na wyzszych pozycjach i wyrownac szanse w meskim stadzie. Naiwnym jest myslenie, ze mezczyzni sami wpadna na „pomysl“ ustapienia miejsca lub dzielenia sie „tortem “. W polityce, nawet w tej samej partii, toczy sie czesto walka o miejsce w szeregu, w ktorej kobiety reprezentujace mniejszosc , w rzeczywistosci stanowia polowe populacji, zostana dopuszczone przez kolegow do pracy na najwyzszych stanowiskach. Dotyczy to rowniez innych obszarow.
Domniemanie, ze kobiety na najwzszych stanowiskach decyzyjnych sa bardziej „meskie “ od mezczyznych jest czczym gadaniem i zwykla zaslona dymna. Bez parytetu pozostaniemy w systemie patriarchalnym, a rola kobiety ograniczona pozostanie do maskotki lub sily pomocniczej. Zaluje jednak, ze sa kobiety, ktore taki stan rzeczy toleruja i sadza , ze wszystko stoi dla kobiet otworem, bredzac przy okazji o figurbetont, urodzie i bycia podziwiana przez mezczyzn. Nie wspominam o wyjatkach.
Po co nam prezydent?
@tejot Nie od dziś wiadomo, że Duda jest traktowany przez Kaczyńskiego per nogą. A to się spóźnił, a to puścił prztyczka, że za miękki. Krótko mówiąc Jarek uważa go za chyba ciągle za zbyt jeszcze mało rozmiękczonego bezkręgowca. Lepsze są osoby w rodzaju Witek, które nawet nie udają, że mają swoje własne zdanie. Co do Tuska to jest przynajmniej w pełni szczery i nigdy nie darzył Andrzeja, z jego punktu widzenia drugorzędnego politycznego szczyla (wiek i pozycja polityczna), żadną sympatią.
@Saldo mortale
3 LUTEGO 2024
0:51
Z pewnoscia ma Pan duzo racji, jesli chodzi o politykę, bo juz w korporacjach często prym wiodą dziarskie kobitki „hej, do przodu”. Ja jednak przez prawie 50 lat pracy miałam inne doswiadczenia. Kultura jesli nawet nie była domena kobiet, to kobiety grały tam wazna rolę. Ja zostałam kierownikiem najwazniejszego działu historycznego w duzym muzeum warszawskim w wieku 30 lat, zaraz po obronie doktoratu. Potem dwukrotnie proponowano mi funkcje wicedyrektora, które to propozycje odrzuciłam, gdyz nie widziałam siebie w roli administracyjnej zołzy wywalajacej z roboty leserów. Żal mi było spokoju i pracy scisle muzealnej i naukowej. A i tak praktycznie bylam wicedyrektorem kolejnego muzeum, gdzie miałam za zadanie kształtowac jego profil i program wystaw. A po drodze ilez nasłuchałam sie narzekań na feminizacje zawodu i dyktat „spódnic”:)))