IPN uderza w generałów
Włosy stają, gdy się czyta materiał GW o akcji prokuratorów IPN przeciwko kłamcom lustracyjnym w obecnym dowództwie polskich sił zbrojnych. I kiedy dodatkowo dowiadujemy się z ,,Gazety”, że akcję rozkręca wychowanek Antoniego Macierewicza.
Kłamstwo lustracyjne jest sprzeczne z prawem. Kto się go dopuścił, powinien zostać ukarany, bo tak stanowi polskie prawo. Ale zawsze można pytać o mądrość akcji i przyczynę jej wszczęcia – akurat teraz. Nowy szef IPN był chwalony w mediach i przez polityków obozu rządzącego jako umiarkowany. Czy był informowany o przygotowywanych oskarżeniach?
Jeśli doniesienia Gazety Wyborczej się potwierdzą, mamy problem, bo chodzi nie o generałów na emeryturze lecz na służbie Polsce. Ich karygodny (dziś) czyn to sprawa odległej przeszłości. Wynik konformizmu albo takiego pojmowania patriotyzmu, w jakim współpraca z wojskowymi spec służbami PRL była w porządku.
A warto też przypomnieć, że odrodzona w 1918 r. Rzeczpospolita zostawiła w swej armii wielu żołnierzy zawodowych , w tym generałów, dawnych armii zaborczych (i chwała Bogu!), m.in. ojca Karola Wojtyły.
Szykuje się więc kolejna dezorganizacja naczelnego dowództwa RP. Jakby mało było katastrofy CASy, smoleńskiej, likwidacji WSI przez Macierewicza, kompromitujących aktów nielojalności w wydaniu np. gen. Skrzypczaka czy gen. Polko. Czy premier ma tego świadomość? Czy zamierza z tym począć obecny minister obrony Siemoniak? Czy kryją się za tym wszystkim jakieś porachunki z ekipą byłego ministra Klicha?
Na to wszystko być może znajdą odpowiedź dziennikarze specjaliści od wojska. Oby. Ja się armią nie zajmuję. Ani prawem lustracyjnym. Generalnie jako liberał prawo szanuję, nawet jak mi się nie podoba, i tego samego oczekuję od innych. Tu interesuje mnie aspekt polityczny. Uważam, że lustracyjne wzmożenie w IPN wymierzone w naszą armię jest dziś sprzeczne z polską racją stanu.
XXXX Perła Birmy
Dzięki za ciepłe i rozumiejące wpisy: Andrzej, vera, qurquk, Jacobsky, pan Walter Chełstowski. Frycii: e, przesada, nie tylko w Polityce, ale i wielu dziennikach i tygodnikach w Polsce tematy zagraniczne są obecne, często na dobrym poziomie (mam porównanie, bo czytam w innych językach). Torlin – dzięki za odrobinę zdrowego rozsądku w odniesieniu do wpisu Jędrka. Dziś prasa papierowa jest w dużych kłopotach, tnie koszty. Korespondenci zagraniczni, nawet w największych tygodnikach, idą pierwsi pod nóż. Co innego reporterzy typu (u nas w Polityce) Domosławskiego, krążący stale po świecie. Jak na kraj wciąż dość prowincjonalny, akurat w Polsce nie jest tak źle z zainteresowaniem światem. Dużo młodych ludzi jeździ po globie. Przysyłają do redakcji swoje reportaże, niestety zwykle niedrukowalne. Nie każdy tekst jest wart druku tylko dlatego, że jest z ciekawego miejsca i o ciekawym wydarzeniu lub osobie. Internet umacnia w ludziach przekonanie, że wystarczy zrobić kilka zdjęć i dodać kilka uwag od siebie, i to już jest dziennikarstwo. Niestety, nie jest. Jurek S, vandermere – matka narodu? Tak, na takiej zasadzie jak Piłsudski i Wojtyła byli dla wielu Polaków ,,ojcami narodu”. Albo jak była nią królowa Wiktoria dla Brytyjczyków. Może to i jest odrobinę infantylne, ale też bardzo ludzkie. Pan Ibrahim Kalwas – serdeczne dzięki za wpis z Kairu. Wykorzystałem w komentarzu na polityka.pl. Pozdrawiam
Komentarze
Szanowny redaktorze Polityki
Jakas nawet bylejaka dekomunizacja jest lepsza niz nic.
Slawomirski
Pan Redaktor pisze:
„Włosy stają, gdy się czyta materiał GW ”
Szanowny panie Redaktorze,
wcale sie nie dziwie.
Radzilbym przestac czytac GW to i problemy z wlosami sie skoncza.
Nie bardzo wiem czy jest z czego lustrować generałów WP. W końcu chyba wszyscy generałowie mający ponad 50-tkę pokończyli szkoły oficerskie za czasów peerelu, być może nawet w Sojuzie, wielu pracowało w wywiadzie lub w jego okolicach lub współpracowało z wywiadem wojskowym, pisało raporty o tym i o owym, należeli do pezetpeer, mieli zaufanie ówczesnych władz (co nie znaczy koniecznie, że się ześwinili) – i co jeszcze ? Nie wiem. Jeśli generałowie na celowniku IPN dopuścili się w czasie swej służby czynów karalnych, to chyba nie z ustawy lustracyjnej, ale np. z kodeksu karnego, a to jest raczej inna historia.
IPN idzie w absurdalnym kierunku, ale to nic nowego.
Pozdrawiam
?Ze statystyk prokuratury wynika, że na prokuratora pionu lustracyjnego IPN przypada rocznie ok. 10 spraw. Jak argumentował Seremet, roczne ?obłożenie sprawami? prokuratora IPN nie stanowi nawet połowy tego, co ma zrobić prokurator prokuratury powszechnej, ale nie w roku, tylko w miesiącu. Każdemu z nich przysługuje uposażenie około 12 tys. zł, czyli tyle co prokuratorowi apelacyjnemu.?
http://wyborcza.pl/1,75478,11566724,Czy_sledczy_zostana_w_IPN.html
IPN – ten pokraczny złośliwy potworek już dawno powinien zniknąć z powierzchni ziemi. Wielu zwyczajnym ludziom złamał życie.
Marsze nic nie daly. Aby zrobic przewrot potrzebne jest poparcie armi. Nalezy usunac tych ktorzy sa wierni rzadowi a zostawic swoich albo (komuchow) na ktorych ma sie teczki, a ktorzy dla kariery zrobia wszystko. Czyli wrzesniowy marsz Jarka do wladzy wlasnie sie rozpoczyna.
Jak tu nie gardzić Polakami? Generałowie Lamla i Malinowski dowodzili Wielonarodową Dywizją Środkowo-Południową w Iraku. Malinowski sprawnie wyprowadził oddziały polskie w 2008 r. Oprócz Polaków podlegali im oficerowie wyżsi i żołnierze z USA oraz kilkunastu państw sojuszniczych. W pamięci sojuszników wojsko polskie dzięki tym generałom zapisało się jako żołnierz sprawny, godny uznania, zaufania i szacunku. Oni dowodzili, gdy w obozach w Dywaniji i Kucie na głowę leciały rakiety i pociski moździerzowe. Dzięki ich klasie, straty były minimalne. Co w nagrodę? Nagroda stalinowska. Tyle, że nie staną przed plutonem egzekucyjnym. Jesteśmy w NATO i Unii i nie da się. Zostaną tylko zniszczeni jako obywatele i ludzie. Polacy zafundowali już sobie śmierć 6 (sześciu) najwyżych rangą generałów pod Smoleńskiem, w tym takiego geniusza wojskowego z Iraku, jak gen. Buk. W czasie pokoju. Tego rekordu świata już nikt nie pobije. Tej szóstce być może „udało się”. Już ich IPN nie dopadnie. Pogarda, pogarda, pogarda.
Hmm,
No więc tak,
Po „Pierwsze primo”: twór pod nazwą IPN nie powstałby bez czynnego współudziału PO, tak więc jest ta instytucja dziecięciem ideologicznym tak PIS jak i PO.
Po” Drugie primo”: PO sprawuje władzę już drugą kadencję i gdyby tylko chciało to IPN przestałby istnieć lata temu – SLD z pewnością zagłosowałoby za, PSL też pewnie za IPN nie chciałoby umierać.
Po „Trzecie primo”: mamy kryzys i cięte są różne wydatki a IPN trwa sobie spokojnie.
Reasumując, podstawowe pytanie kogo obecna władza chce wyeliminować i z jakiego powodu.
Polecam blog gen Skrzypczaka…..
http://skrzypczak.blog.interia.pl/?id=2225202
Tam każdy znajdzie ciekawe treści…..na przykład:
„Środki podatnika topione są tak od wielu lat w bzdurne modernizacje, a zdolności armii ulegają degradacji. Brak wizji programowej i doraźne zakupy sparaliżowały jasność widzenia przyszłości armii. Kto lub co jest temu winne?
Na pewno pęd do stanowisk za wszelką cenę. Wybitni w niekompetencji i w służalczości poświęcą wszystko i wszystkich, aby dojść do stanowisk i godności. I nieważne jest, że pomijają w ?cudowny? sposób kolejne szczeble kariery wojskowej. Nie dowodzą brygadą, dywizją, nie przechodzą inspekcji, ćwiczeń brygadowych i dywizyjnych z wojskami. Dlaczego?
Boby temu nie podołali. Wojsko by w tej walce wygubili. Mają więc inne sposoby na karierę. Zrobią wszystko, o czym tylko przełożony pomyśli. Zniszczą każdego, o którym przełożony pomyśli, że ma potknięcia. A trudno mieć potknięcia w sztabach.”
Nie tak miało być.
Mam na myśli ideę powołania instytucji naukowej o uprawnieniach śledczych, bazującą na gromadzeniu, przechowywaniu, udostępnianiu i publikowaniu materiałow (dokumentów) organów bezpieczenstwa w latach 1944-89, ściganiu zbrodniarzy nazistowskich i komunistycznych oraz działalności edukacyjnej.
Realizację tej szlachetnej idei zdominował nurt rozliczeniowy na potzreby bieżącej polityki.
Pamiętam, jak poseł Mularczyk (wówczas z PIS) z dnia na dzień wyciągnął „papiery” na kandydata na szefa IPN (nie pomnę jego nazwiska), który był nie po myśli PIS, i dlatego został nim Kurtyka.
IPN stał się po prostu zagłębiem „haków”, miejscem rozgrywania teczek, które nagle wyskakują jak diabełki z pudełka po to, by komuś dowalić.
Całkowicie przestałam ufać „rewelacjom” IPN-owskim, bo nie mam żadnej pewności, czy badacze na usługach polityków ( a w każdym razie nie kryjący swoich sympatii politycznych) opieraja się na tzw. fałszywkach, kolejnych kserokopiach, czy na autentycznych dokumentach.
Sprawa Lecha Wałęsy – „Bolka” jest tu najlepszym przykładem.
IPN ma -przede wszystkim- ambicje pisania najnowszej historii Polski od nowa. Po swojemu.
Teraz wzięto pod lupe generałów.
Nie znam się na wojsku, a tym bardziej na skomplikowanej materii mechanizmów, jakie zadziałaly w polskiej armii po 1989, ale w pełni podzielam niepokój Gospodarza.
Do działalności IPN pasują, jak ulał, słowa z kultowej piosenki Młynarskiego:” Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie.”
A na zadany temat krótko.
Kompetencji nabywa się wraz ze wzrostem doświadczenia.
Zlikwidowanie pod kuriozalnym pretekstem WSZYSTKICH wyższych oficerów WP to zbrodnia porównywalna z rokiem 1936 w Rosji.
Historycy powinni znać owoce czystek stalinowskich…..
Chyba że chodzi o prozę życia- cui bono…..
KTO i z CZYJEGO nadania zajmie opróżnione stanowiska?
Wojsko to imperium finansowe. Wpływ na zakupy, zaowocuje miliardami dla wybranych firm. Prowizja niebagatelna.
Poszedłbym tym tropem.
Kto ma interes w wymianie kadr?
I nie chodzi tu o ideologię, tylko pieniądze….
Jeżeli zastanawiamy się dlaczego ta (historyczna) Rzeczpospolita (Dwóch i Więcej Narodów) upadła, to upadła nie w wyniku działań otaczających Ją nieprzyjaciół. Upadła przede wszystkim w wyniku dokładnie takich samych (podobnych) zdarzeń z przeszłości ,jakich dziś doświadczamy. Mało kto to rozumie, bo szczególnie „prawica” opętana jest wyłacznie żądzą zemsty i żądzą władzy i ma za nic prawdziwe myślenie o naszym Państwie. W kategoriach przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Mam rozwijać dalej ? Czy to jest jasne, mimo skrótów myślowych ?
Teczki Hoovera a teczki IPN…….
Kto kontroluje przeszłość[ ludzi] kontroluje przyszłość?
Generałowie przysięgali służbę Polsce, jaka by ona nie była.
Kwestionowanie ich wierności bez dowodów, to JUŻ totalitaryzm, czy jeszcze nie?
Chłopcy z IPN dowodów wierności osobistej nie potrzebują?
Byli sprawdzani co do motywów działań?
Sprawdzani ich sponsorzy polityczni?
POPiS głupoty trwa…….
Jak wszyscy na świecie wiedzą prawdomówni są tylko agenci Mossadu i CIA.
Może nie na temat, ale mnie to naprawdę interesuje. Jakie są ostateczne wyniki referendum w Bytomiu???. Nawet w Guglach nie potrafiłem wyguglować.
Wojciech Jaruzelski
19 czerwca o godz. 19:08
Chłopie granatem od pługa oderwany……
Umiesz liczyć?
Sześćdziesięcioletni generał urodził się w latach pięćdziesiątych.
Podporucznikiem został w latach siedemdziesiątych- niespecjalnie opresyjnych.
Major, to lata osiemdziesiąte….
Miazmatów komunistycznych nie miał szans się nawdychać, wyszkolić w trakcie wielkich manewrów, i owszem.
Który wywiad kompletuje teczki majorów?
Nawet paranoja powinna mieć granice…….
A na pewno granice mają fundusze operacyjne.
Ps.
IPN powinien zająć się podporucznikami, na pewno wśród nich będą synowie naszych oligarchów, a za lat trzydzieści zostaną generałami.
PREWENCJA!!!!
„Generalnie jako liberał prawo szanuję, nawet jak mi się nie podoba, i tego samego oczekuję od innych. ”
Mozna jedynie dodac, iz sprawnie i rzetelnie funkcjonujace panstwo prawa nie „wydziela z siebie” wadliwego prawa. Sprawa lustracji ” z przyleglosciami” jest klasycznym przykladem struktury prawnej, ktora moze lub jest wykorzystywana do rozpraw z przeciwnikami politycznymi. Torche tak, gdy wymagamy odpowiedzi „tak” lub „nie” na pytanie : czy przestal pan brac lapowki?
Pozdrawiam
Czekam cierpliwie kiedy to wszystko trafi szlag., razem z Tuskiem i IPN.
Mnie sprawa generalow przypomina te sprawe, ktora relacjonuje GW
http://wyborcza.pl/1,75478,11971786,Pinior__Byla_zamowiona_klatka_dla_wiezniow_torturowanych.html?as=2&startsz=x
Tez byli przed laty tacy, ktorzy zaprzeczali, ze mialo to w ogole miejsce. Owczesni redaktorzy GW twierdzili wrecz (jako dowod koronny), ze w Polsce utrzymanie takiej tajemnicy bylo nie do pomyslenia. I jak sie oni czuja teraz? Podobno, nie bylo nawet dokumentow, tylko pomowienia Human Watch.
Sprawa generalow to kolejny dowod na niekonsekwencje dekomunizacji, gdzie jednych nagradzalo sie i namaszczano po kaplansku, ze byli komunistami (sa w Polsce ludzie, ktorzy uzurpuja sobie prawo do wydawania takich odpustow), a innych sie atakowalo.
Moim skromnym zdaniem, generalowie popelnili przestepstwo klamstwa (albo krzywoprzysiestwa) nie zas tego, ze byli w elicie oficerskiej LWP. W USA i innych cywilizowanych krajach karze sie surowo za krzywoprzysiestwo. Czy nikt nie pamieta sprawy bylego burmistrza Detroit lub chocby B. Clintona?
Panie Redaktorze, gen. Rozwadowski lub Sikorski moze byli i oficerami armii austro-wegierskiej, ale czy mozna porownywac armie CK z LWP?
Wspolczesnej Polsce przydaloby sie nieco przewietrzenie salonow politycznych.
Mówi oficer specsłużb: – Podpisanie współpracy z WSW przez wojskowego było dla żołnierza być albo nie być. W pewnym sensie obu wiązał stosunek służbowy. Młody żołnierz podpisywał deklarację współpracy, bo służył ówczesnemu polskiemu państwu tak jak oficer WSW.
Nasz rozmówca dodaje, że wszystkie armie w państwach demokratycznych też mają swoje tajne służby, które werbują żołnierzy. Nie inaczej jest w US Army czy obecnej polskiej armii.
[…]- Poznałem przypadki oficerów wojska z czasów PRL, którzy nie kryli swojej katolickiej wiary i byli gotowi ponieść tego konsekwencje. Można więc było również odmówić współpracy z WSW – mówi Peterman
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75478,11964373,IPN_na_ostro_lustruje_armie.html#ixzz1yGjM3WKd
==============
WIARA usprawiedliwi wszystko…….???
OJCZYZNA jest jedna, cele i sposoby ich realizacji są domeną polityków i hierarchów?
Lustracji w Kościele hierarchowie ukręcili łeb szybko, by nie powodować destrukcji.
Atmia jest mniej ważna niż Kościół?
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75478,11964373,IPN_na_ostro_lustruje_armie.html#ixzz1yGj00XuR
Wojciech Jaruzelski
19 czerwca o godz. 19:08
Pewne nicki i domeny nie powinny być dostępne oszołomom……
Kompromitująca nielojalność w wykonaniu Skrzyprzczaka.
A czy utożsamianie cywilnej kontroli nad armią z kontrolowaniem jej przez kompletnych ignorantów przez ludzi którzy nawet nie tyle że nie znają się na wojsku ale nie potrafią się ,,otoczyć mądrzejszymi od siebie” i słuchać ich rad nie jest kompromitujące. Skrzypczak nie poprowadził czołgów na Warszawa tylko powiedział prawdę którą ciężko było usłyszeć w mediach(nie licząc prasy specjalistycznej). Cywila kontrola nad armia to zupełnie coś innego niż obowiązujący u nas stalinizm light polegający na wysyłaniu do cywila każdego kto zdecyduje się na merytoryczną krytykę przełożonych a najwyższy przełożony Skrzypczaka interesował się tylko tym co mówiono o nim publicznie w mediach więc pewnie gdyby nie kompromitująca nielojalność generała nie było by np ,,pakietu Afgańskiego” Jeśli to rozliczenie z ekipą Klicha i jego urzędnikami zakładającymi mundury bo żołnierzami trudno ich nazwać to nic lepszego naszej armii trafić się nie mogło(przy czym wymienieni generałowie do takich się nie zaliczają).
No a już w nawiązaniu do sedna pretensje o to że żołnierz zobowiązywał się do współpracy z odpowiednikami dzisiejszej Żandarmerii i SKW to jakaś kompletny idiotyzm podważający właściwie sens istnienia armii. Inna sprawa że nie chodzi o samo podpisanie tylko zatajenie tego.
Gdzie jest i co ma w głowie moderator ❓
Przecież teksty są przed udostępnieniem czytelnikom czytane i dopuszczane do druku.
To jest zwykły skandal.
Ciekawa jestem, za co parę dni temu konsekwentnie, na sąsiednim blogu wycinano Czesława, równocześnie dopuszczając teksty, których po prostu nie powinno w przyzwoitym blogu być.
Przez pośpiech nie dałam linku, więc dodam, że moja notka jest odpowiedzią na wpis Wieśka:
;
wiesiek59
19 czerwca o godz. 20:28
Wojciech Jaruzelski
19 czerwca o godz. 19:08
Pewne nicki i domeny nie powinny być dostępne oszołomom??
Szkoda Pan włosów Panie redaktorze.Zachowałem w pamięci ,jeżeli to może Pana pocieszyc, ten przepiękny kucyk miniony.
Loos blues.To tylko polski kocioł,którego diabli nie muszą pilnowac.
Szary Mietek,na wszelki wypadek,opublikował komunikat,że nie zamierza samobójstwa.
Zawsze był cwany.
Bo to są generałowie obrotowi (obrotni) – jak polskie przedmurze…
Bukraba!
Wystarczy zajrzeć do Wikipedii pod hasło „Bytom”.
ANCA_NELA
19 czerwca o godz. 21:49
Szanowna Pani ANCA_NELA
Niektorym redaktorom Polityki cenzura weszla w krew a woda sodowa do glowy.
Slawomirski
wiesiek59
19 czerwca o godz. 20:28
Szanowny Panie wiesiek59
Stawanie w obronie lewomyslnych prowadzi do skrzywienia kregoslupa politycznego.
Slawomirski
„Kłamstwo lustracyjne jest sprzeczne z prawem. Kto się go dopuścił, powinien zostać ukarany, bo tak stanowi polskie prawo. Ale zawsze można pytać o mądrość akcji i przyczynę jej wszczęcia”
Czyli nawoływanie do wybiorczego stosowania prawa przez demokratę z Polityki.
Za powstaniem kosztującego ~200 mln zł/rok, IPN glosowali ulubieni demokraci z PO z premierem Tuskiem i nie lubiani demokraci z PiS z Kaczyńskim.
W tym wypadku IPN zrobi III RP dobrze, bo mamy więcej generałów niż Niemcy i Francja razem. I nie sądzę ze byliby lepsi niż generałowie z II RP, gdyby zaszła potrzeba „sprawdzianu”
Cześć z nich będzie musiała odejść na emeryturę (krzywdy mieć nie będą) co umożliwi „młodzieży” dostęp do stanowisk.
IPN wykazał się swoją potrzebę istnienia aż do końca III RP.
wiesiek59 19 czerwca o godz. 13:34 / 12:13
=============================
>>>”90 tys. żołnierzy z Syrii, Iranu, Chin i Rosji weźmie udział w najbliższych tygodniach w największych na Bliskim Wschodzie manewrach morskich i lądowych – donosi irańska agencja Fars. .(…)”
To znaczy, że trup może ścielić się gęściej…>>>
Wedle niektorych obserwatorow…
http://www.voltairenet.org/Russian-Warning-Shots
… pierwsza Bulava juz poleciala nad Morzem Srodziemnym i pierwszy Topol nad Bliskim Wschodem.
… a tymczasem nic na dzialkach sie nie dzieje. U mnie na Tasmanii nie ma celow; jest za to potok z ktorego moge wybierac kilogramowego pstraga ( nie potrzebuje supermarketyu… ) codziennie do konca swiata.
Albo do mojego konca.
Whichever comes first…
Ale oczywiscie jestem zywotnie zainteresowany zmniejszeniem konkurencji do tych pstragow…
Polska racja stanu: oszustom awans, prawdomówni – won z armii. Pan bloger liczy na kłamców, że go obronią, cóż, nie moja rzecz. W tej sytuacji ja liczę na kosę na sztorc, procę, ew. cepy. Zaraz przygotuję je do boju.
Proszę o doprecyzowanie co Pan rozumie przez stwierdzenie „kompromitujący akt nielojalności w wydaniu gen. Polko”. Kiedy, w stosunku do kogo???
Pytanie praktyczne, jak to było w II RP? Bo Gospodarz pisze, że pozostawiono oficerów państw zaborczych. A sam się spotkałem z informacją przeciwną — ‚wycinano’ (fakt, po zamachu majowym) oficerów pochodzących z innych armii niż austro-węgierska. Choć nie była to, rzecz jasna, akcja formalna.
W swoich archiwach posiadam opinie i podziękowania od wszystkich moich przełożonych, także tych politycznych: ś.p. Szmajdzińskiego (pisana na zakończenie służby), Szczygły, Klicha, nie wspominając już śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, ale i jego poprzednika czy też następcę. W żadnej nie ma negatywnych ocen, a tym bardziej informacji o nielojalności.
@Adam Szostkiewicz: ” Tak, na takiej zasadzie jak Piłsudski i Wojtyła byli dla wielu Polaków ,,ojcami narodu?. Albo jak była nią królowa Wiktoria dla Brytyjczyków.”
Jeszcze bardziej mnie Pan zdumiał tą odpowiedzią i tymi przykładami z historii. Dwoje monarchów i dyktator likwidujący demokrację krwawym zamachem stanu i tworzący następnie system władzy sprawowanej siłą przez sitwę kolegów między innymi przy pomocy obozu koncentracyjnego dla działaczy opozycji . Pozdrawiam.
Wojciech Jaruzelski
20 czerwca o godz. 1:18
Z realu się nie znamy raczej…..
Pan Czempiński za operację „Samum” dostał od Amerykanów, tak jak kilku innych agentów wywiadu wysokie odznaczenie.
Obecnie byłaby nie do przeprowadzenia dzięki Antkowi……
Oficerowie przysięgali Polsce, jaka by ona nie była.
Zakładanie z góry nielojalności jest grubym pomówieniem.
I taki drobiazg…..
Odkąd żyjemy w demokracji realnej a nie fasadowej, dopuszczalne są WSZELKIE poglądy, oprócz zakazanych prawem.
Zdaje się że Pan ma problemy z akceptacją tego.
Cóż, skorupka za młodu nasiąkła……totalitaryzmem?
Osobiście preferuję zdrowy rozsądek, poparty wiedzą i doświadczeniem.
To lepsze niż jakakolwiek ideologia.
atalia
20 czerwca o godz. 7:54
Idealnym przykładem była ścieżka awansu gen, Błasika…..
Gwiazdki za wiernopoddańcze gesty, niepoparte doświadczeniem.
Klich – mierny minister- próbował go odwołać…..
Skrzypczak i Koziej musieli odejść, bo nie byli klakierami.
@ANCA_NELA
19 czerwca o godz. 21:49
***Gdzie jest i co ma w głowie moderator ❓
To jest zwykły skandal.***
@ANCA_NELA
19 czerwca o godz. 21:51
***Wojciech Jaruzelski
Pewne nicki i domeny nie powinny być dostępne oszołomom??***
Popieram gorąco!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mogę zaakceptować dowcipny link wojskowy:
dr panzerfaustus
@Luciano
19 czerwca o godz. 17:10
***Marsze nic nie daly. Aby zrobic przewrot potrzebne jest poparcie armi. Nalezy usunac tych ktorzy sa wierni rzadowi a zostawic swoich albo (komuchow) na ktorych ma sie teczki, a ktorzy dla kariery zrobia wszystko. Czyli wrzesniowy marsz Jarka do wladzy wlasnie sie rozpoczyna.***
Chciałbym, aby każdy Polak nauczył się na pamięć tych kilka zdań. Dokładnie taki niepokój odczuwałem cały czas przy tych „fackelzugach” i martwiłem się tylko, czy Kaczyński już się dogadał z wojskiem – widać, że jest na dobrej drodze i „powtórka z rozrywki” (lata 30-te w Niemczech) jest bliska!
georges53
20 czerwca o godz. 6:53
III Światowa w wydaniu muzycznym…..
Tarnowski pytany, czy weryfikacja WSI była potrzebna i czy powinna być prowadzona w takiej formie, w jakiej zrobił to Antoni Macierewicz, stwierdził: „sposób przeprowadzenia tej weryfikacji, która została wykonana za czasów PiS, jest dokładnym zaprzeczeniem wszystkich zasad, jakimi powinny się kierować władze państwa, podejmując się realizacji tego typu zmian strukturalnych”.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,PiS-zagrozil-bezpieczenstwu-panstwa-Byly-szef-ABW-likwidacja-WSI-byla-chora,wid,14550662,wiadomosc.html
=============
To jest właśnie różnica w podejściu profesjonalisty z długoletnim stażem, a dyletantem nawiedzonym ideologicznie – Macierewiczem.
Seremet cofnął wniosek o uchylenie immunitetu Macierewicza, ciekawe czy drugie podejście prokuratury się uda.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wniosek-o-uchylenie-immunitetu-Antoniego-Macierewicza-wraca-do-prokuratury,wid,14635823,wiadomosc.html
Roman Polko
20 czerwca o godz. 8:57
Podziwiałem Pana profesjonalizm jako oficera.
Uważam jednak, że jako oficer nie powinien Pan zajmować stanowiska w sprawach politycznych. Armia powinna być apolityczna.
Głos oficera wysokiego szczebla- nawet emerytowanego, czy będącego w rezerwie kadrowej, ma sporą wagę.
Tu powinniśmy brać przykład z Amerykanów.
Kilku generałów pożegnało się błyskawicznie z mundurem, kwestionując
decyzje polityków w trakcie konferencji prasowych, a nie korzystając z drogi służbowej. Między innymi, głównodowodzący w Afganistanie….
http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,717,Dymisja_dowodcy_wojsk_w_Afganistanie_generala_Stanleya_McChrystala_?_q_and_a
@Szostkiewicz
Pańskie zdanie: „niektórym się wydaje, że wystarczy zrobić kilka zdjęć i dodać kilka uwag od siebie, i to już jest dziennikarstwo”
powinno być umieszczane jako motto blogów Polityki.
Drugą część stanowiłaby cytat z żądań „rzeczowej dyskusji” na forum opinii politycznych
http://www.altair.com.pl/start-4439
Zainteresowanym- „dokonania” min. Klicha…..
Wybicie większości kadry dowódczej lotnictwa, to jedno z nich….
On po prostu był nieudolnym ministrem, nie sprawującym ŻADNEJ kontroli nad Armią.
Każdy mający jakie takie pojęcie o działaniu służb specjalnych wie że informacje uzyskuje się przede wszystkim od innych ludzi. Tak było, jest i będzie. Środki techniczne to jedynie środki.
Od wykrywania przestępstw są stosowne służby a IPN do nich nie powinien należeć, bo cel tworzenie IPN był zupełnie inny. Zrobienie z IPN instytucji śledczej??? i tolerowanie idiotycznych śledztw uzasadniających byt nieudanych prokuratorów jest pomysłem chorego pacjenta z Tworek. Przypomnijmy to zrobili PO i PIS wspólnie, aby „dobić komunę”, tak to przedstawiano, a teraz widać że jest to Ministerstwo Prawdy. Czas na zmiany jak powiedział Obama, Tusk i kolesie z PIS są odpowiedzialni za brednie jakie tam przechowywani „nasi specjaliści” tworzą i publikują.
Stalin też zrobił czystki, u nas nie będzie /myślę/ rozstrzeliwań i łagrów, ale sąd ludowych komisarzy IPN i ich protektorów ma nam zabezpieczyć IGRZYSKA. A Kościół zwinął kwity i tyle wiadomo co ks. Zalewski w chwili wzburzenia powiedział, inni maja się dobrze.
JERZY
Stalin w 1937 r, też robił czystkę w szeregach armii. Jak to się skończyło wiemy wszyscy. Ot napili się szaleju i szaleją.
Luciano i Antonius – w pelni sie z Wami zgadzam !
Mam tylko nadzieje,ze skoro mysmy to spostrzegli, to licze, ze wlasciwe sluzby w otoczeniu premiera zatrudniaja otwarte umysly a nie dupy wolowe i tez doszli do wniosku, ze Kaczynski siega po armie za pomoca NIK-u.
Jesli tego nie widza, to po III RP i powrot czwartej..
wiesiek 59 kilku generałów na emeryturze zostało też prezydentami
Pan Antoni M. to clou myślenia ipeenowskiego w dzisiejszej Polsce. IPN to instytucja SZKODLIWA, NIEPOTRZEBNA, NIENAWISTNA I POLITYCZNIE UKIERUNKOWANA. Czyli – niepotrzebna, kosztogenna (a ponoć oszczędzamy), zła a priori. Co do Pana Antoniego M – można wyciągać stosowne wnioski !
Ale jest też – tak jak Pan Antoni (kaftanik i Tworki lub pasiak i Braniewo – za to co zrobił z WSI w czasie wojny idzie się ‚pod stienku’ bo to była klasyczna zdrada stanu) – iż ta Instytucja jest 100 % egzemplifikacją myślenia POPiS-owskiego. Ono przecież trwa cały czas w najlepsze …..
Pzdr
Wodnik 53
@Adam Szostkiewicz napisał: „Włosy stają, gdy się czyta materiał GW o akcji prokuratorów IPN przeciwko kłamcom lustracyjnym w obecnym dowództwie polskich sił zbrojnych.”
Nie, proszę Pana Redaktora. Uczciwemu człowiekowi włosy stają gdy człowiek się dowiaduje, że w obecnym dowództwie polskich sił zbrojnych są kłamcy.
a
20 czerwca o godz. 18:57
Tuż po wojnie, w krajach demokratycznych, tak- de Gaulle, Eisenhower.
W krajach niedemokratycznych- mnóstwo…..
To taki zawód jak kapłan- wyklucza z polityki= poza Dalajlamą i Papieżem.
Wybór należy do nich, jaka będzie ścieżka kariery.
No i wyjątek to jeszcze monarchowie, z definicji dowódcy armii narodowych, ale o ograniczonych możliwościach decyzyjnych……
Pominąłem jakiś wariant?
Cywilna kontrola nad armią to aksjomat demokracji, chyba…..
Jeszcze taka asocjacja…….
Czy Prezes IPN ma ambicje polityczne?
Może marzy mu się być V władzą?
Szarą eminencją? Twórcą polityków? Namaszczającym?
Własnego, bezstronnego historyka, pokroju Glaucka , na tym stanowisku nie mieliśmy. Może jakiś Mormon, Zielonoświątkowiec?
Ewentualnie, poseł Godson- on byłby obiektywny!!!/////
Wodnik 53 19.34
Zeby Ci dodac koloru za rzeczowy wpis (choc nie mam zielonego…o IPN) masz tu kawalek od rasowej „fizjonomizdy”, ten sam bohater:
Walter rzucil sluchawke, strzelil w drzwi i przydymil oponami na parkingu. Wypadl z firmy jak poparzony. Wrocil po trzech godzinach, padl na fotel i poprosil wody.
W domu u nich Jane jeszcze poplakiwala i nie wiedziala w co rece wlozyc. Ten skurwysyn pchal leb przez wrota szopy i wsciekle charczal .
-Zadzwonilam po Walta bo son of a bitch nie chcial mnie do domu wpuscic ! Oknem weszlam…
Gospodarzyli na sporej farmie, ktora kupili kiedy Walt emerytowal sie w Navy a goat-he czyli koziola dostali w spadku od poprzednich wlascicieli. Piekny byl. Rosly, prawie do ramienia siegal, z wielkimi niebieskimi oczami, capia brodka i eleganckimi manierami. Sikac i na kupe maszerowal zawsze w jedno miejsce na polu, wybredne potrawy dobieral sobie sam, wielki byl to wszedzie siegal. W seksie nie przebieral – baranowi zad wygrzmocil, do konia sie dobieral, kozy mialy male tuzinami a burej suce uszlo, bo cholernik nie wiedzial jak sie pod plot dostac. Rogi mu porzadnie przytrymowali, z udzialem dwoch patroli policji, strazy pozarnej, ambulansu i ekipy rangers ze sznurami.
Jego przerazliwy bek slyszeli sasiedzi o mile, od rana do wieczora. Zawsze mial cos do powiedzenia. A to traktor sie nie podobal, a to kompotu mu nie dali, sama wode, a to drut ze starej miotly w mordzie mu utkwil, wszystkiego sie czepial. Swoj bek artykulowal na przerozne sposoby. Od slodkiego pomekiwania (a wielkie niebieskie galy w slup) do wycia na pelny gaz, przerazliwie, ze gruszki lecialy. I pchal sie do ludzi.
Tego lata dzien byl piekny. Siedzielismy w Town Hall i gwarzylismy o tym i o owym. Na wokandzie mielismy lotniarza, co wyladowal w kukurydzy Jacka i nie chcial dac pare groszy odszkodowania za zdeptana kukurydze. Naraz, cos huknelo w szklane drzwi a za nimi ukazala sie siwa morda z capia brodka i resztkami rogow na bacznosc. Anatol, bo takie bylo capie imie, wlazl do sali i podszedl do prezydialnego stolu. Zepchnal Teo z fotela i sam sie rozsiadl. Rozdziawil morde i zaczal swoj bek. Artykulowal pieknie. Oddzielal frazy, robil akcenty, modulowal glos, dobieral tonacje do tresci. Wyginal sie w lansadach przed misses, przebieral kopytami w rytm swej tyrady – wzor elegancji i intelektu. Po godzinie, Steven co zul tyton, walnal sie lapa w kolano i wrzasnal:
-I’ll be darn, Anatol, ale ty lzesz ! – Cap wniosl oczy do nieba i obrocil blekit na farmerow:
-Ja ? Nie moze byc !
-Sama prawda, sama prawda, sama prawda ! – ruszyly na pomoc asystenty.
Asystentow mial dwoch – szeryf i pomocnik szeryfa.
Tego Szeryfa dawno juz wybrali, nikt nie chcial jego roboty, to trzymal stolek. Jego pomagier dbal o stroj i wygladal przy nas, „malorolnych” jak ksiaze z bajki. Lsnil i pachnial.
Obaj wyjeli kartki i… wtedy sie zaczelo ! Ustawili projektor, wyciagneli notatki i Cap zaczal wyglaszac.
-Anatol, ale ty lzesz ! – powtornie zauwazyl Steven. Wyplul tyton i belkot z Georgia zmienil mu sie na modulowanie a la South Carolina. Cap skoczyl z fotela, wyrznal Steva w tylek lbem, kopnal fotel i pogonil go na trawnik przed Town Hall. Ociekajacy wyplutym tytoniem Steve z rozbiegu przeskoczyl ozdobny plot przed magistratem, padl na trawnik i ciezko dyszal. Ufal plotowi.
Koziol walil lbem w plot i beczal jak woz strazacki. Z plotu lecialy drzazgi. Cap ociekal slina i grzmocil lbem az mu pot z siersci kapal. Dwa pomocniki – szeryf i deputy – drapali plot, podkopywali, wlazili jeden na drugiego, zeby przeskoczyc. Klotnia trwala. Wrzask sie niosl po okolicznych farmach, ptaki ucichly a dwa kolujace jastrzebie odlecialy w sine dal….
-To nie byl paraglider, to byl Cherubinek od Najwyzszego ! W imie ojca i syna…-
Dalej klamali, a Koziol nawet sie przezegnal tylna lapa. Ten cholernik umial klamac. Jak sie na co uparl, klamal do smierci, ktorej to – i rychlej – wszyscy przyzwoici obywatele mu zyczyli.
-Zapytajcie Pastora, on wam powie !
-Wielebny nie powie, bo siedzi w mamrze – oponowala ta co jej sie dzinsy na pepku trzymaly – za rycie pod chlewem, zeby szmal znalezc, i za obraze prezydenta.
-Cherubinek byl ! – wrzeszczal Koziol – Cherubinek !
Ten starszy, cwoczkowaty pomagier, jako senior, robil wykladnie „Cherubina”, deputy trzymal obsliniony paluch na punktach programu i obaj z nadzieja patrzyli w Capa.
Cap przeszedl do analizy strat i liczyli ile kukurydzy zdeptano, ile zezarto, ile ziaren z kazdej kolby. A Cap lgal ! Z gory na dol, co by nie bylo – kwestionowal i racje swoje wyrazal tak przerazliwym bekiem, ze nie moglismy tego zniesc. Co naplul, sciekalo po capiej brodzie.
Do awantury dolaczyly dwa ambulanse i rangers wyszkoleni w lapaniu koziolow. Byli na niego cieci, bo dwa lata temu wykonczyl ich kolesiow z poprzedniej kadencji zarzucajac szpiegostwo na rzecz Rosji. Wygral wtedy, bo kiedy on kozlowa adwokature gotowil do kampanii, biedne deputies latali po bibliotekach: co to jest ta „Rosja” ?! Wygral skurwiel i to mu zapamietali.
Takze dzisiejsza draka zakonczylaby sie zwyciestwem Anatola, gdyby nie skusil sie na papier. Zawrocil do Town Hall, rabal raporty i notatki. Cala dokumentacje przeciw sobie zezarl. Nie oponowalismy, bo jak zarl, beczec nie mogl. Z budyneczku dochodzilo lakome cmakanie Kozla a na skwerku – cisza.
-Z papierem skonczyl, teraz sie do plastykowych kublow zabral – raportowala ta z dzinsami na pepku i dupa na parapecie.
-Teraz jedzie po tapicerce i doniczkach – podawali inni przy oknach.
-Meble wykonczyl, co teraz ?
-Wiejemy, chlopaki ! – skoczyl Steven – Samochody ! Zaraz sie do opon zabierze !
Odjezdzalismy z gazem spod Town Hall, bo Koziol – Klamczuch lada chwila wypadl by na parking i – swiety Boze nie pomoze, ogoli nas na lyso a potem naklamie, ze nasza wina… Ambulanse i Strazaki dolaczyli, i cala karawana wiala do County City w nadziei na pomoc.
Arcy – Klamca, Cap obsliniony, Kozlisko Wredne poczlapal do domu. Wszelako, natknal sie na Jane to postanowil i tu dolozyc. Poderwal kopyta, wzial rozped, wycelowal leb w jej zadek i juz by ja zdrowo tryknal, kiedy wskoczyla przez okno i zadzwonila po Walta.
Walta cholernik bal sie, szanowal i sluchal. Mial estyme dla Navy. A Walter, stara pierdola, robil jak go na Pacyfiku nauczyli – Straszliwy Cap moze przydac sie na Ruskich, jak by przyszli. Holubil klamczucha – werede, podkarmial i nie dawal do odstrzalu.
Przyjechaly waltowe wnuki i pociotki, Walter dmuchnal w bosmanski gwizdek i Capa skurwysyna zmiotlo….Zamknal sie na skobel w szopie, zeby skrobac tezy do swojej kampanii wyborczej. Ma zamiar isc do wyborow i dostac sie do House, moze nawet Senatu. Juz o nim mowia: rutynowany, doswiadczony klamczuch do wynajecia. Jako taki moze niezle prosperowac wsrod wylacznie prawdomownych representatives and senators… Public relations ma zalatwione. Kto nie zauwazy wirtuozerii piramidalnych lgarstw spod kozlej brody i obludnych oczkow starego capa ? Reporterzy i tabloidy wychwyca to w mgnieniu oka ! Press conference beda mu robic, drukowac, fotografowac (zwlaszcza te brodke), a blekit uwodzicielskich oczkow moze go zawiesc nawet do Hollywood. Poniewaz, jak zaznaczylismy na wstepie, nie ma preferencji, dostanie poparcie wszystkich.
Zyczymy Kozlu, jak Tusku, milego sprawowania wladzy w Edenie Rzeczy Niemozliwych a w Ogrodach – soczystej trawy.
Zeby wycieraczki sie cale zostali….
Postac dobra, jak jego Binienda – o tym kiedy indziej.
Pozdrowienia !
Dlaczego gospodarz nie odniósł się do pytań pana gen. Polko? Oczywiście nie można mieć pewności czy to na pewno on je napisał, ale skoro odpowiada Pan na posty innych użytkowników, to dlaczego milczy Pan gdy pojawia się tak istotny post?
dLA JASNOŚCI NIKT NIKOGO NIE OSKARŻA ZA WSPÓŁPRACĘ, ALBO PRZYNALEŻNOŚĆ Z ZA „KŁAMSTWO LUSTRACYJNE” KAZDY KTO SŁUZYŁ W ARMII LAT 70-TYCH I 80-TYCH WIE ZE ISTNIAŁA I TO NIEMAŁA GRUPA KARIEROWICZÓW KTÓRZY ‚KABLOWALI” NA KOLEGÓW DLA KARIERY DO WSW LUB KW A TO ŻE DO KOŚCIOŁA CHODZI, A TO ŻE PO PIJAKU COS POWIEDZIAŁ . KONSEKWENCJE DLA „SKABLOWANYCH” BYŁY DUZE CZĘSTO OZNACZAŁY BRAK MOZLIWOŚCI DALSZEJ SŁUZBY LUB JEJ NIEZROZUMIAŁE UTRUDNIANIE PRZEZ PRZEŁOŻONYCH
Kleofas, czy to Ty wymysliles czy skad wytrzasnales. Podoba mi sie. Taka mieszanina Faulknera z Caldwellem. Prosze o wiecej
wiesiek59
20 czerwca o godz. 10:54
„Uważam jednak, że jako oficer nie powinien Pan zajmować stanowiska w sprawach politycznych. Armia powinna być apolityczna.”
Szanowny Panie,
w demokratycznym panstwie oficer nie jest kondotierem gotowym poderznac gardlo
kazdemu, ktorege wskaza mu mocodawcy. Jest obywatelem w mundurze, ktory jak kazdy obywatel ma prawo do wlasnych pogladow.
Lojalnosc wobec Panstwa i Narodu nie jest jednoznaczna z tepym posluszenstwem
wobec kazdego, nawet najbardziej niekompetentnego, zwierzchnika.
To przeciez nie jest armia pruska ani Wehrmacht tylko Sily Zbrojne Rzeczypospolitej
wiesiek59
„Podziwiałem Pana profesjonalizm jako oficera”
Dziękuję.
„Uważam jednak, że jako oficer nie powinien Pan zajmować stanowiska w sprawach politycznych. Armia powinna być apolityczna.”
Musiałbym powtórzyć co napisałem powyżej. Jedynie na stanowisku Zastępcy Szefa BBN
z racji zajmowanego stanowiska przekazywałem oceny Prezydenta RP nt. armii, które nie ma co ukrywać były też ocena prac ministra ON. Np. w sierpniu 2007r. ukazał się w Rzeczpospolitej mój artykuł „Armia bez zdrowego rozsądku” w który domagałem się inwestowania w śmigłowce dla żołnierzy z Afganistanu, a nie w poniemieckie Leopardy za którymi lobbował pancerny dowódca wojsk lądowych. Ministrowi Szczygło to się nie spodobało, ale uznał, że mam prawo do takich ocen wyrażanych publicznie.
Czy byłem mniej apolityczny od obecnego szefa BBN gen. Kozieja??? Kandydata do sejmu z list PO (odpadł), wiceministra w rządzie PiS, a obecnie ministra prezydenckiego?
„Tu powinniśmy brać przykład z Amerykanów”
Polecam książkę „All in” gen. Petraeusa. Zdziwiłby się Pan jak głęboko tkwił/tkwi w polityce. Podobnie jak mój były dowódca gen. Sanchez (dowodził w Kosowie i w Iraku).
pozdrawiam
Roman Polko
wiesiek 59
wojskowy po odejściu wojska ma prawo mówić co mu się podoba o sprawach politycznych to aksjomat demokracji
@ wiesiek59
„Armia powinna być apolityczna”
Jestem ciekaw, co Pan przez to rozumie.
Pozdrawiam
Roman Polko
21 czerwca o godz. 8:32
Jako że praktyka jest źródłem precedensów, problem został rozstrzygnięty.
Skrzypczak zostanie wiceministrem……
Wydawało mi się, że krytykował Pan będąc jeszcze w czynnej służbie.
Z mojego punktu widzenia byłoby to naganne.
Ale czasem nie ma dobrego wyjścia….
Ale w gruncie rzeczy, chodzi o problem podstawowy- sprzężenie zwrotne pomiędzy dowództwem armii a ich cywilnymi kontrolerami.
Jeżeli nie ma odpowiedzi na raporty dowódców, to w naszych realiach „nową świecką tradycją” stało się nagłaśnianie problemów medialnie.
Czyżby nie było innej drogi?
Na stanowiska ministrów nie mianuje się ludzi rozsądnych, a jedynie wiernych?
Jeżeli tak, to popełniamy zbiorowe samobójstwo…..
Ps.
Niezły wywiad…..
http://wywiadowcy.pl/plk-roman-polko/
„Dam przykład. Koncepcję dowództwa sił specjalnych opartego na istniejącym już sztabie GROM-u wypracował generał Petelicki. Ale nie znalazła ona uznania, bo nie było w niej miejsca dla ludzi przypadkowych, po prostu wojskowych biurokratów redukowanych z innych instytucji. Powtarzam: wodzów nam nie brakuje, trzeba im tylko pozwolić działać i dać im do dyspozycji więcej Indian.”……..
Lewy 8.10
A moze bys ziemie powachal ?
vandermerwe
21 czerwca o godz. 11:29
Największym zagrożeniem dla demokracji jest symbioza pomiędzy partiami politycznymi a wojskiem.
Udowodniono już to nie raz, w wielu krajach świata.
Drugi niebezpieczny syndrom, to koncesje gospodarcze udzielane armii przez polityków, pozwalające budować prywatne imperia przemysłowe i finansowe generałom.
Wojsko powinno służyć aktualnie sprawującym władzę z woli wyborców.
Inaczej stanie się wygodnym narzędziem do kontroli społeczeństwa i wpływu na wyniki wyborów.
Zabieranie głosu przez wysokich oficerów w służbie czynnej, opowiadanie sie za podejmowaniem takich a nie innych decyzji politycznych, przy bardzo wysokim prestiżu wojskowych w naszym kraju, wpłynąć może na społeczeństwo w sposób znaczący.
A taka nieformalna władza, wpływy, mogą rodzić pokusy…..
Mieliśmy w naszej historii rządy pułkowników, Generała, komisarzy.
Na dłuższą metę, niekoniecznie pozytywne okazały się efekty ich starań o dobro Ojczyzny i swoje……
Wolę dmuchać na zimne, póki czas.
Ps.
Kontrola polityków pochodzących z wyborów jest prostsza- kartka wyborcza, niż generałów z ambicjami politycznymi i sprzętem obsadzonym ich ludźmi…
Polecam wywiad z prof. Paczkowskim o lustracji oficerów na internetowym portalu Polski Zbrojnej.
http://polska-zbrojna.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=15969%3Aprof-paczkowski-o-lustracji-oficerow&catid=55%3Az-kraju&Itemid=160
wiesiek59
trudno jest o apolityczną armię w świecie, gdzie wszystko jest polityczne. Słusznie piszesz o wpływie sił zbrojnych na politykę za pośrednictwem powiązań armii z gospodarką, czyli czegoś, co Eisenhower na odchodnym nazwał kompleksem militarno-przemysłowym. Pentagon to w sumie największy pracodawca w USA, nie tylko z powodu sił zbrojnych jako takich, ale również z powodu uzależnienia ok 4 mln miejsc pracy w Stanach tylko i wyłącznie od zamówień idących z Departamentu Obrony. Z politycznego punktu widzenia mowa tutaj o 4 mln potencjalnych wyborców, których zatrudnienie zależy bezpośrednio od polityki urzędującej administracji w Białym Domu. Wiadomo, że kiedy bezrobocie rośnie, szanse na reelekcję spadają (mowa nie tylko o prezydencie, ale tez o reprezentantach do izb stanowych i federalnej). Już w tym sensie, choć pośrednio, armia nie jest apolityczna i nigdy nie będzie. Oficjalnie nie ma mundurowych w ciałach wybieralnych, ale wpływ armii na politykę jest zawsze namacalny.
Pozdrawiam
W TVN24 widze tytul: „Eksperci jada do Smolenska.”
A my tu juz czekamy !
Sami sie nieszczescia prosza. Przeciez jest spokoj. Tusk zalal betonem smolenskie targi, parlament przyklepal, troche sie jeszcze pociagnie, ale sprawa jest na wymarciu.
Co za cholera ich podkreca, zeby sciagac ten wrak do Polski ? Nie daj Bog, Ruscy odpuszcza i oddadza. Wtedy sie dopiero zacznie !
Najpierw bedzie rozroba, jak to przywiezc. Czego by jedni nie zaproponowali, drudzy powiedza – nie ! Oprze sie znowu o parlament i zaczna sie debaty. Koleja ? Odpada. Ciezarowkami – odpada. Samolotami – odpada. Ciac trzeba, zeby sie miescilo a gdzie ciac ? Komisja, eksperci, debata, prezydent – jak przerznac te Tutke ? Jak przewiezc ? Najlepiej balonem, ale wiatr jest przewaznie zachodni, nie nadaje sie.
Kiedy to wreszcie przeglosuja – dokad wiezc ? Zeby wycieczki mogly ogladac, ale – zeby nie bylo miejsca do demonstracji i rozrob. Ja bym pogodzil piekne z pozytecznym. Zburzyc PKiN i w tym miejscu. Gustowne muzeum – pomnik. I w centrum Warszawy, i „Pekinu” nie bedzie. A wokol parking i drzewka. I przechowalnia jak nalezy, i pomnik w Centrum.
Kiedy przywioza – protokol rozbieznosci. Nie moglo tak byc, zeby Ruskie czegos nie podpieprzyli ! Wielokrotna inwentaryzacja, opisy szczegolowe, swiadki itd – kolejny rok.
Ale to byloby za proste, bo draka by wygasla. Nie bardzo o co mogliby sie potem napieprzac. Znaczy – lokalizacje beda znowu dyskutowac przez rok. Projekt budynku i pomniczka – drugi rok.
W miedzyczasie zasluzone rodziny zasluzonych osob zapragna odzyskac z wraku fotele z numerami. Troche sie pewno zachowalo, albo choc tabliczki z numerem. Pamiatka, ze mucha nie siada ! Pelnomocniki i adwokaty beda szalec – taki szmal ! Kto na jakim numerku siedzial, a moze caly fotel ? Kodeks Postepowania Cywilnego bedzie w ruchu. A procedura dokladna bedzie i dluga. Dziewiecdziesiat szesc foteli ? Robota na trzy – cztery lata. Dla kazdego numerka, oddzielna komisja. I debata.
A dziennikarze beda w raju. Im sie dluzej leja, tym dluzej leci wierszowka. TV, prasa, radio beda rozdmuchiwac kazdy drobiazg. Temat gwarantowany na lata !
Jacobsky
21 czerwca o godz. 14:02
Miałem bardziej na myśli takie powiązania, jakie istnieją w Pakistanie, Egipcie, Chinach……
Tam przekłada się to na bezpośrednią własność konkretnego generała.
Lobbyści amerykańscy, to model pośredni.
Jak funkcjonowało to u nas, mieliśmy próbkę.
Wojskowe bazy paliwowe, wykorzystywane za zezwoleniem dowódców do produkcji paliw, przetargi z wolnej ręki przy zakupie niekoniecznie
najpotrzebniejszego sprzętu.
Fikcyjne roboty budowlane, fakturowane i zatwierdzane przez dowódców obiektów.
Armia to ludzie, a przy budżecie wartym prawie 30 miliardów, pokusa jest ogromna, by uszczknąć coś dla siebie, na każdym stanowisku.
Zamówienia państwowe zawsze były intratnym być albo nie być…..
Nawet nasz książkowy Wokulski się na nich dorobił.
Nieksiążkowy Czarniecki ze szlachetki, stał się magnatem…..
Jest pewnie spora grupa oficerów, którzy służbę traktują jako powołanie. Ale znacznie większa ich ilość to biurokraci, dla których najważniejsza jest podkładka, dupokrytka, obicie dupy blachą pancerną.
Armia ma realizować cele polityczne, od tego jest.
Ale sposób realizacji pozostawiłbym fachowcom, znającym realne potrzeby pola walki.
Inaczej skończy się zbędnymi kosztami i blamażem, i oczywiście bezsensowną śmiercią żołnierzy….
Kleofasie,
siłą nieposkromionej wyobrażni pokonujesz tysiące kilometrów i czas,który dopiero się zbiera w sobie by do nas dotrzec.
Prorokujesz ? napruty ziołami i winem ?
Spoza jurysdykcji ojczystej.
Pozdrowienia
Jurganovy 17.54
Pisane 15 kwietnia 2012.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/z-boza-pomoca-uczynimy-wszystko-by-wydobyc-nasz-kraj-z-kryzysu,259677.html
Patrzcie jak to robią w Grecji i jakie będą efekty modłów nad premierem……
Ale rąk nie całował, tak jak nasz Prezydent swojemy szefowi….
Czy będziemy świadkami CUDU w Grecji?
No właśnie panie Redaktorze. Oby dura lex, nie zmieniło się w durne prawo. Lustracja była dobra 20 lat temu. Dziś są inne czasy. Dziś to praca dla historyków niż prokuratorów. Tym bardziej, że RP przejęła spadek po PRL. Dzięki temu nasze dyplomy i certyfikaty z lat PRL są nadal ważne. Ci ludzie służyli legalnej wówczas władzy. Innej nie było, dlatego, jeśli nie popełnili zbrodni komunistycznej, to dajmy im spokój.
No i odpowiedzi pana Szostkiewicza się nie doczekałem. Dziękuję.