Kościół ks. Lemańskiego
Jest taki ksiądz w Kościele w Polsce, który ma w sobie wolność myślenia. Może jest ich więcej, ale do mediów masowych się rzadko przebijają. A jak się przebiją, to wkrótce potem przestają być księżmi.
Wojciech Lemański z Kościoła wychodzić nie chce. Bardzo jestem ciekaw, jak się potoczy jego dalsza praca w Kościele po rozmowie z Katarzyną Wiśniewską opublikowanej dziś w GW. Czy Kościół instytucjonalny da mu żyć, czy uzna za ciało obce, które trzeba usunąć?
Mam nadzieję, że da mu żyć. W końcu ks. Lemański mówi, że kocha Kościół i że znajduje w nim dużą przestrzeń wolności. Ale jednocześnie daje do zrozumienia, że biskupi albo zrozumieją, iż młode pokolenie katolików coraz częściej będzie na ich ,,nie pozwalamy” odpowiadało: a czemu?, albo ich utracą bezpowrotnie.
Ks. Lemański nie jest za aborcją, lecz zwraca uwagę, że gdy prawo dopuszcza in vitro czy aborcję, to nie znaczy, że do tego zachęca. Z tego, że można kupić legalnie alkohol, nie wynika, że musimy się upijać. Co do finansowania Kościoła z budżetu państwa, ks. Lemański wyznaje, że wolałby model hiszpański – dobrowolnego podatku kościelnego.
Wiśniewska pyta o wszystkie ważne i trudne tematy kościelno-społeczne, a Lemański odpowiada bez kościelnej nowomowy i bez uników. W duchu prawdziwie chrześcijańskim, ewangelicznym. W dzisiejszym polskim katolicyzmie – bezcenne.
XXXX Bluźnierstwo
Symeon – pisałem o tym tu niedawno; powtórzę: faktycznie, zasady językowe każą pisać małą literą, ale Żydzi polscy, z którymi wielokrotnie o tym rozmawiałem, wolą, by pisać dużą i ja to szanuję. Hamilton, tredve, Klementyna – dzięki za wpisy. Ewa 1958 – ciekawe uwagi o Wierszalinie. Matylda 13:13 dzięki. Helena – oczywiście, że państwo nie ma wychowywać obywateli, ale kiedy nie robią tego dom rodzinny ani organizacja religijna, zostaje już tylko szkoła i kultura i tu widzę sporę rolę państwa w sensie konstrukcji sensownego niezależnego od polityków programu edukacyjnego, jego wykonywania i finansowania. Pfg – to w sumie się zgadzamy, bo ja przecież też piszę o powództwie prywatnym jako normalnej drodze reagowania w sprawach o obrazę uczuć religijnych (jeśli już ktoś musi). Kalina ? w dyskusji więcej racji widzę po stronie Pani polemistów. Nie można mieszać wierzeń religijnych czy przekonań filozoficznych z negowaniem faktów naukowych czy historycznych. Pytanie, czy karać więzieniem negacjonistów. Raczej tak, choć do końca nie jestem przekonany. Natomiast określenia ,,sakralizacja” czy ,,desakralizacja” Holokaustu wymagają większej dyskusji. Uważam je za słabo się broniące w konfrontacji z realiami. Kultywowanie pamięci opartej na naukowej wiedzy o Holokauście nigdy bym nie nazwał sakralizacją. Dla mnie pamięć o tragedii Żydów i o lekcjach z tej tragedii wynikających na przyszłość jest obowiązkiem moralnym i obywatelskim, zwłaszcza w Europie.
Komentarze
Też zwróciłem uwagę na poczucie intelektualnej wolnosci i realizmu bijące z wypowiedzi księdza Lemańskiego. Z tego powodu nie sądzę, by dali mu spokój. Tym bardziej, że ksiądz się swymi pogladami dzieli publicznie. Dołączy więc do grona dysydentow. Chyba, że go zlamią i zniknie gdzieś na peryferiach imperium kk. W każdym razie kościoła to on nie zmieni.
Pozdrawiam
@Jest taki ksiądz w Kościele w Polsce
Jest ich nawet więcej. Żeby być precyzyjnym są wyznania j…katolickiego czyli wiedzą gdzie stoją konfitury. Z wiarą katolicką ma to niewiele wspólnego, ale gwarantuje częste cytowanie w GW i Polityce. Nagłaśnianie takich osób przez lewicowe, antykatolickie media dowodzi, że przyswoiły one sobie (te media) zasady sztuki wojennej Sun Tzu – w przeciwieństwie do katolickich hierarchów.
Tak, tacy ludzie jak ks. Lemański są po prostu KIMŚ. Mają w osbie coś, czego brak zbrzuchaconym satrapom wymachującym miotełkami przy poświęcaniu czegoś „ku czci”. Ten człowiek jest prawdziwy i przez to przekonujący. Jest normalny. I tu duży szacunek dla jego osoby.
Z drugiej strony, tacy księża jak ks. Lemański są odzwierciedleniem kondycji polskiego kościoła. Mówi się o nich jak o żubrach w Białowieży: popatrzcie ten gatunek jeszcze istnieje, niewiarygodne!
A szkoda, bo wypadałoby sobie życzyć, by był to stan powszedni, normalny, aż do bólu, aż do znudzenia.
Można się różnić światopoglądami, a jednocześnie być zgodnym w postrzeganiu roli państwa i funkcjonowaniu publicznej przestrzeni. Szkoda, że to jak na razie marzenia.
Przeczytalem na wyborcza.pl czesc wywiadu – bardzo mnie zaskoczyl. Inaczej spoglada się na Kosciol wiedzac ze sa tam tez tacy duchowni.
Poprzedni komentarz strasznie szablonowy |e wszystkimi niezbednymi skladnikami – j… GW i Polityka.
@Nie można mieszać wierzeń religijnych czy przekonań filozoficznych z negowaniem faktów naukowych czy historycznych.
*Tylko gdzie te „fakty”?
^O tutaj, tutaj i tutaj! Nie widzisz?
*Nie, nie widzę.
^Dla ślepców mamy ofertę wakacyjną: 3 lata w miejscu odosobnienia.
*Przepraszam bardzo, już widzę. Okulary mi zaparowały.
@Pytanie, czy karać więzieniem negacjonistów. Raczej tak.
Ten, no jak mu było, liberalizm w pełnej krasie. Popłakałem się ze śmiechu.
Jest taki kościół w Polsce, przez który zostanie bestialsko zamordowanych 300 tys. krów, tylko w tym roku:
„Rzezak wypowiadając słowa modlitwy podrzyna zwierzęciu gardło. Krew chlusta do góry. Walec wykonuje następne pół obrotu, krew leje się już zgodnie z prawami fizyki. Walec otwiera się i krowa wypada na stalową kratownicę. Co któraś wychodzi o własnych siłach, wierzga i rzuca głową, czasem wstaje i – mimo że wszystko jest śliskie od krwi – próbuje uciec. Agonia trwa około dwóch minut. Wszystko w rytm łomoczącej maszynerii. Czasem rzeźnik od razu podwiesza zwierzę za nogę do góry na łańcuchu. Krowa, jeszcze żywa, pręży się i próbuje uwolnić. Następna, już w klatce, widzi konającą poprzedniczkę. Tak wygląda ubój rytualny”- pisze obok w Polityce p. Agnieszka Sowa, wspomina o ponad 20 rzeźniach w Polsce, które trudnią się tymi bestialskimi mordami:
„Zakłady Przemysłu Mięsnego Biernacki zatrudniają specjalną ekipę 30 pracowników tylko do uboju koszernego, wyznawców judaizmu, certyfikowanych szohetów i superwizorów, którzy nadzorują ubój oraz proces przygotowania mięsa.” Podaje liczbę 300 tys. (!) krów, które mają zostać bestialsko zamordowane i wyeksportowane do Izraela, jednak twierdzi, że na rynki muzułmańskie zostanie wyeksportowana znacznie większa ilość krów, ale żadnego szacunku liczbowego już nie przytacza. Na poparcie swej tezy pisze, iż Polsce była największym eksporterem wołowiny do Turcji, jednak nie wspomina już o tym, że ten eksport zmalał w 2011r. o 60%. Przywołuje słowa muzułmańskiego imama z Katowic, napomyka o Arabach, ale ani słowa rabina i wyraźnie unika pisania o Żydach. Nawiązuje do okresu międzywojennego, wymieniając ks. prof. posła Stanisława Trzeciaka, jako osobę, która doprowadziła do zakazu barbarzyńskiej żydowskiej szehidy w Polsce przed wojną, jednocześnie szkalując go, jako mającego jakoby sympatyzować z antysemicką polityką hitlerowską. Podaje kilka rzeźni z listy halal, ale żadnej ze znaczne dłuższej oraz znacznie starszej listy szehida.
Ani razu nie pada w tekście nazwa amerykańskiego (powiedzmy), globalnego rzeźnika świata – Smithfielda – będącego właścicielem największych zakładów mięsnych w Polsce, o których większość mylnie sądzi, że są polskie, gdyż mają polskie nazwy, a w telewizorze emitują reklamy po polsku. Ś.p. Andrzej Lepper nazwał zakłady Smithfielda „obozem koncentracyjnym dla zwierząt”, a za swą walkę z barbarzyństwem Smithfielda został odznaczony medalem Alberta Schweitzera, przez Instytut na rzecz Dobra Zwierząt. Medal wręczył mu w Polsce Robert Kennedy Jr.
„Od stycznia 2012 r. obowiązuje znowelizowana ustawa o ochronie praw zwierząt, która nakazuje pozbawianie zwierząt świadomości przed śmiercią, by nie czuły bólu, nie wiedziały, co się z nimi dzieje” – pisze p. Sowa i dodaje:
„Ubój rytualny jest dopuszczony mimo nowej ustawy – uważa zastępca głównego lekarza weterynarii dr Jarosław Naze. – Musimy też respektować porozumienia, jakie mamy z przedstawicielami muzułmańskich mniejszości i z naczelnym rabinem Polski.” A dlaczego musimy, że zapytam, wbrew ustawie oraz humanizmowi?
Z tego wynika, że ustawa Sejmu RP, najważniejszy akt prawny poza Konstytucją, jest w Polsce łamana, ze względu na siłę lobby żydowskiego w Polsce, w dodatku, jak sugeruje Autorka, do łamania tej ustawy przyczynia się osobiście prezydent RP:
„Dziś szanse na uchwalenie zakazu przez polski parlament są niewielkie. Zwłaszcza po listopadowym spotkaniu prezydenta Bronisława Komorowskiego z przedstawicielami Konferencji Europejskich Rabinów, która po raz pierwszy w historii odbyła się w Polsce. Rozmawiano m.in. o uboju rytualnym.”
To skandal i bezprawie. Zakaz uboju rytualnego powinien obowiązywać w Polsce natychmiast, a ci, którzy łamią Ustawę są przestępcami, bez względu na pełnione w państwie funkcje i powinni ponieść konsekwencja prawne.
Szanowny redaktorze Polityki
Mija sie pan ze swiatopogladem naukowym. Ewolucja kosciola jest wymuszona osiagnieciami naukowymi. Czemu ma sluzyc podtrzymywanie religijnosci w narodzie?
Na pewno nie sluzy niczemu dobremu.
Slawomirski
Chodź sam uważam wiarę w jakiekolwiek bóstwa za ułomność i, najczęściej nieświadomy, konformizm umysłu ludzkiego, na który zresztą wiele osób wpływu nie ma, bo tak stworzyła ich biologia naszego gatunku, to nigdy nie powiem nikomu wprost tego, że jest głupcem. Więcej, o ile ktoś w imię swych przekonań nie prześladuje , nie napietnuje innego człowieka, bądź w inny sposób nie uprzykrza mu życia – to ma prawo funkcjonować tak jak inni. Ktoś może powiedzieć: „Jak to ? TY, jakis ktoś tam, mówi, że ktoś ma prawo funkcjonować? ” Tak. Mam tu na mysli jakiekolwiek szykany ze względu na przekonania, jeżeli nie szkodzą innym ludziom, i to zarówno ze strony wierzących jak i ateistów, do których sie zaliczam. Takie zachowania powinny być napiętnowane i traktowane z ostracyzmem.
Ten ksiądz jest wspaniałym człowiekiem. Prawdziwym wierzącym humanistą. Z przyjemnością powitałbym go w kręgu moich przyjaciół/znajomych. Czas takich ludzi nadejdzie. Myślę, że nastąpi to za ok. 10 lat. Nie ma mowy, żeby młodzi, swiatli ludzie dali sobie narzucić jakieś klątwy, grożby, bądź inne środki pseudo-perswazyjne… .
A co do hierarchów chylącej się ku upadkowi tradycyjnej konstrukcji kościoła katolickiego w Polsce, to samo sobie kręci sznur na szyję… Krok za krokiem idą w kierunku samozagłady. Nawiasem mówiąc przypominają w tym PZPR z jego kierowniczą rolą w państwie…. R.I.P. kościele katolicki w Polsce…. . nie będę tęsknił.
Niezawislosc ducha ks. Wojciecha Lemanskiego wzbudza ogromny szacunek.
Podrzucam cos na Niedziele Palmowa, co znalazlo sie na zaprzyjaznionym Blogu Bobika:
http://wojciechlemanski.natemat.pl/8303,palma
Tez mam nadzieje, ze go nie zniszcza w Kosciele.
Do – smiechawa – Mozna sie nawet z tym zgodzic. Tyle, ze jak dojdzie do dobrowolnego opodatkowania sie na rzecz kosciola, w miejsce funduszu koscielnego, to zobaczysz jak sloik konfitur sie zmniejszy. JB.
Kościół jest jeden – ani „łagiewnicki”, ani „toruński”, ani ks.Lemańskiego czy Isakowicza; jak każda instytucja ma swe interesy, nie zmienne interesy. Są one wymiaru – powiedzmy – transcendentnego (zbawienie, ewangelizacja, misyjność etc.) ale przede wszystkim są to interesy wymiaru doczesnego, związanego „z władzą” (duchową i ziemską). Różni są tylko ludzie w owym Kościele, tworzący ów Kościół, bo mają różne wizje wiary i posłannictwa, różne życiowe doświadczenia, różne poziomy wykształcenia i różne są wymiary kultury ich kształtującej. I tu widać tylko te różnice. I to o to jedynie chodzi. Bo przecież każda determinacja jest negacją (Omnis determinatio, negatio ets – B.Spinoza) – negacją czegoś.
Cel pozostaje jednak jeden, ten sam.
Widzę w felietonie Sz.Autora Blogu też określony zamysł – wiarę w ewolucję Kościoła w kierunku struktury liberalno-demokratycznej. Nic takiego nie powstanie, nic takiego nie nastąpi, zarówno w skali polskiej (lokalnej) jak i światowej. Bo jak rzekł był swego czasu „szef” Kongregacja Doktryny Wiary, kard. J.Ratzinger „Kościół jest zdolny do wielorakich zmian, ale nic innego się nie pojawi. Wszystko inne byłoby naszym tworem, byłoby ludzkim dziełem, które pojawia się i przemija. A mówimy przecież o dziele boskim”.
Pzdr.
Wodnik 53
Wodnik53, 6,28. Może by Lemańskiego zrobić papieżem?
@Śmiechawa
Przyznam, ze panski styl polemiki na kluczowy temat nie bardzo mi pasuje, choc oczywiscie zgadzam sie z konkluzja:))) Ciesze sie natomiast i dziekuje, ze Redaktor raczyl mi odpowiedziec, a do tego w powazny sposob. Choc oczywiscie kazde z nas pozostanie przy swoim zdaniu.
Raz ksiądz o podobnych poglądach został papieżem – był to Jan Paweł I. Tylko 33 dni utrzymał się na tronie i zmarł w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach.
Przypomniałem sobie jeszcze jedną rzecz w kluczowym temacie. Niedawno ukradziono Kawałek Żelaza z pewnego miejsca koło Krakowa. Zostawiając na boku sprawę autentyczności tej „kradzieży”, wielotygodniowa histeria jaka wybuchła wokół zdarzenia każe twierdzić, że nie był to Kawałek Żelaza a Relikwia.
@ koko – no i zapomniałeś o Celestynie V (jedyny papież w historii który sam – ponoć ?! – abdykował, no może nie sam, lecz przy wydatnej „pomocy” swego następcy, niesławnego, choć twardego Ojca świętego, Bonifacego VIII); młyny historii tej akurat instytucji są w kontekście „władzy” jako takiej niezmienne.
Pzdr
Wodnik 53
Panie Slawomirski ,pana odpowiedz do mnie nadaje sie doskonale
na wyklad w niedzielnej szkolce partyjnej pzpr. /co potwierdzi pan dzisiejszym wpisem /
Uwazam to za szczegolne pikatna historie ,bo przeciez z taka stalinowska
staranoscia przesladuje pan na blogu ,dla pana zapewne wcielenie
diabelskie polskiego socjalizmu ,pana Passenta…/a gdzie Szanowny
pan sie tego nauczyl ,albo cos nie nauczyl ?/..
Chcialabym tylko nadmienic p. S. iz juz od wiekow w chrzesijanstwie
istnieja rozne koscioly ,czyli rozne spojrzenie ludzi na wiare i boga ,w islamie rozne odlamy religijne , …i do tego atesci ,agnostycy,wierzacy i nie praktykujacy i…tak dalej i dalej ….
„Naukowo” /jak pan pisze /pewnie ludzie na swoj sposob arazuja sie niejako z ich wiara ..jakakolwiek ona jest /.
W demokracji nie mozna dotykac wiary jako takiej i jesli sie tego nie robi ,
lub przynajmniej stara ,nie ma problemu konfliktu z wlasnym swiatopogladem .
I jeszcze do tego swiatopoglad i przekonania to tez dwie rozne rzeczy .itp.
Czytac wyzej ? prima aprilis ?
Niestety to co robi n.p. Szostkiewicz to nie krytyka wiary jako takiej ,mimo ze niektorzy chca mu to zarzucic ,to krytyka kosciola a szczegolnosci jego stosunku do panstwa.
Chcialabym panu rowniez przypomniec ,iz to nie tylko dziennikarze musza mowic prawde / bo obowiazuje ich prawo /ale powinni to robic wszyscy ludzie .
Salute
ps.
fajnie to Pan sobie pokapinowal ?,,.
…………………………
Polonia-Sawa
1 kwietnia o godz. 15:37
Szanowna Pani Polonia-Sawa
W tym dniu specjalnym mam do pani pytanie. Czy bedzie pani swietowac ten chrzescijanski zabobon ozywania trupa po trzech dniach od smierci? Jest on dosyc zabawny dla osoby patrzacej na to z boku. Czy bedzie pani popijac wino udajac ze jest to krew? Zaczyna to byc straszne dla obserwatora. A moze schrupie pani kawalek krakersa udajac ze jest to cialo ludzkie? To juz powinno byc karalne kodeksem karnym.
Punkt siedzenia dyktuje punkt widzenia.
Salute
Slawomirski
A może zamiast skupiać się na Natankach, Rydzykach, Michalikach warto zacząc pokazywać Kościół ludzi myślących i inteligentnych oraz księży myślących i postępowych?
Może warto im pomóc, bo odnosi się wrażenie, że są w ewidentnej mniejszości.
Zdarzali się przyzwoici ludzie – komuniści a nawet naziści. …Zadziwia mnie wtrwałośc pana Szostkiewicza /w sprawie kościoła kat/ w redefinicji powiedzonka,że wyjątek potwierdza regułę.:-D
OJ CHCIALABYM ZNALEZC TAKIEGO KSIEDZA LEMANSKIEGO W SWOIM MIESCIE .U NAS NIE MA GDZIE POJSC ,CHYBA ZE PRZYPADKIEM PRZYJEDZIE NA REKOLEKCJE JAKIS KS.PRUSAK LUB DOMINIKANIN Z MADRA KATECHEZA .SEMINARIA DUCHOWNE NIESTETY W WIEKSZOSCI EDUKUJA KLERYKOW W DUCHU SKRAJNIE PRAWICOWYM ,A NAWET ENDECKIM .W STANIE WOJENNYM ZNAJDOWAL SIE W KOSCIELE CZASEM TYGODNIK POWSZECHNY ,TERAZ NAWET TO PISMO JEST WYKLETE ,CHOC BYL TO TYGODNIK WOJTYLY I TISCHNERA .A MY NA TE WYDZIALY TEOLOGICZNE PLACIMY GRUBA KASE NA OGLUPIANIE NARODU . SMUTNY RELIGIJNY CZAS DLA KATOLIKOW OTWARTYCH .
Był sobie, jeszcze niedawno, serial „Plebania”. I był w nim jednym z głownych bohaterów wirtualny proboszcz, mądry człowiek i wiarygodny duszpasterz. Na miarę oczekiwań, jak sądzę, również tych, którzy nie praktykują, ale jakos tam poczuwają się do wspólnoty z KK, choćby z racji chrztu, który odbywa się u nas niejako z automatu (stąd to mityczne 90% katolików).
Serialu już nie ma, na jego miejsce weszła idiotyczna „Galeria” – popłuczyny po rozmaitych seksach i innych problemach w wielkim mieście.
Tam był kawał Polski prowincjonalnej, może i trochę podkolorowanej, ale zarazem nie mającej nic wspólnego z katolicyzmem typu radia Maryja.
Jednak ani realny ksiądz Lemański, ani wirtualny proboszcz z „Plebanii” nie mają, jak myśle, przebicia.
A stoją za tym chyba obie strony sporu o katolickość lub świeckość naszej umiłowanej ojczyzny.
Dziecinada naiwnego krasnoludka,tak to mozna skomentowac.
Zaraz po zamachu na Jana Pawla i jego cudownym ocaleniu przez Matke Boska Fatimska, moj francuski przyjaciel tak to skomentowal: *Jak to jest, ze Matka Boska pozwala umierac z glody dzieciom w Biafrze, Bangladesh i innych miejscach na swiecie ? A tu nagle postanowila ratowac tego starego czlowieka ? Dokonal sie cud! Kula wystrzelona przez Ali Agce na skutek interwencji Matki Boskiej przeszla przez cialo papiez nie uszkodzajac jego witalnych organow.
Moznaby zalozyc, ze Bog,Chrystus, Matka Boska i wszyscy swieci nie maja czasu, zeby zajmowac sie wszystkimi nieszczesciami, ktore nawiedzaja ten padol placzu. Ale dlaczego wlasnie ten starzec zostal wyrozniony ? . Trzeba miec niebywala pyche, byc skrajnym egotykiem, aby uwierzyc, ze jest sie lepszym, godniejszym wybrancem Niebios .*
śmiechawa
1 kwietnia o godz. 12:44
O kawalku zelaza, o ktorym tak dowcipnie piszesz, ze jest traktowany przez niektorych jako relikwia, dyskutowalismy juz na tym blogu, kiedy rozesmianego blogera jeszcze tu nie bylo.
Sprobuje ci wytlumaczyc na czym polega emocjonalne znaczenie napisu*Arbeit macht frei* Postaraj sie wyobrazic taka sytuacje; na twoj dom napadli bandyci, zabili ci zone, dziecko. Pozostaly ci po tych kochanych osobach jakies pamiatki:fotografie,pamietnik corki, zabawki, fragmenty odziezy, buty itp. I oto nagle znow ktos sie wlamal i ukradl ci te pamiatki. Wyobraz teraz sobie, ze w Oswiecimiu zginelo pare milionow ludzi, po ktorych nie zostalo zadnego sladu,bo zostali wyslani do nieba przez komin krematorium i tylko jeszcze istnieja w pamieci ludzi, ktorzy kochali. Dla tych ludzi ten *kawalek zelaza* jako istotny fragment miejsca ostatniego pobytu pomordowanych jest wlasnie taka istotna pamiatka, prywatna relikwia. I nie ma to nic wspolnego z relikwiami wymyslonymi przez kosciol, ktorymi to relikwiami kosciol cynicznie epatowal i nimi handlowal(ow slynny szczebel z drabiny, ktora przysnila sie Jakubowi, albo kilkadziesiat ton drzazg z krzyza na ktorym zawisl Chrystus , a o czym pisze bardzo bogobojny katolik Sienkiewicz w Krzyzakach)
Wiec szanowny smiechawo, nie masz racji nasmiewajac sie z kawalka zelaza, oczywiscie mozna sie smiac z wszystkiego, ale nierozumienie czyjegos bolu i nasmiewanie z niego jest podle. Ale z podlosci tez mozna sie posmiac.
W Polsce jest takie przysłowie poznać głupiego po śmiechu jego.
Nikt z naszej najbliższej rodziny nie zginął, na szczęście, w żadnym z KL. Choć niektórzy w nich byli.
Dla mnie ten „kawałek żelaza”, to przede wszystkim memento. Chcę żeby nim było dla moich dzieci i wnuków, również tych „późnych wnuków”.
@mag,
o zdjęciu „Plebani” z wizji zadecydowali reklamodawcy. Serial oglądali głównie mieszkańcy małych miasteczek i wsi. A to nie ten target. I tyle. Trzeba było zapędzić przed ekrany inny target. Jak nie wiadomo o co chodzi ….
Szkoda, bo szeroko zakrojone badania socjologiczne, robione jeszcze przed 2006 rokiem, pokazały, że motorem zmian na polskiej wsi są kobiety. Kobiety, które czerpią inspirację …. z seriali! Ale kto by się tym przejmował w telewizji misyjnej 👿
Drogi biedny p.Slawomirski napisalam wyraznie ,iz nie nalezy sie zajmowac swiatopogladem innych ,bo wtedy przychodza problemy
/co wyraznie u pana nastapilo/.
Usiadl pan na jezu i wszystkich pyta ,co widza .
/a punkt siedzenia …itd./
Salute
ps.
Poza tym u mnie kazdy je ,to co mu smakuje…..!
Wrócę na chwilę do poprzedniego wpisu p. Redaktora. W „Tygodniku Powszechnym” znalazłam artykuł Piotra Sikory – „Boga nie da się obrazić”.
Autor próbuje odpowiedzieć na następujące pytanie:
„A może w naszej religijności znajdują się elementy, które same proszą się o drwinę, są bowiem śmieszne, albo, co gorsza, szkodliwe…?”:
http://tygodnik.onet.pl/32,0,74628,boga_nie_da_sie_obrazic,artykul.html
To jest właśnie to czego uciekająca od odpowiedzialności młodzież teraz potrzebuje. Księdza który im powie, że mogą właściwie robić co chcą, że nie ma zakazów, że nie ma sensu przejmować się konsekwencjami. Nie dziwi mnie zachwyt nad opiniami ks. Lemańskiego w GW i Polityce.
@NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO, JAK: „ksiądz w Kościele w Polsce, który ma w sobie wolność myślenia”.
Każdy ksiądz ma łeb zakuty w betonie dogmatów, antyintelektualnej „nauce” kościelnej, gdzie nie ma miejsca na wolność myślenia. Przeciwne twierdzenie to chciejstwo, nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością…
Zastanawiam się czasem czemu służą blogi. W Polsce Internet jest bowiem polem bitwy miedzy hejterami (zwykle o bardzo małym rozumku), endekami (podobnie+wizja „Polski od morza do morza”), narodowymi socjalistami (których w gruncie rzeczy trudno czasem odróżnić od hejterów i endeków, może tym, ze widzą Żydów totalnie wszędzie), skrajną lewicą (tu juz można powiedzieć, ze przy poprzednich grupach to wręcz partyzanci) oraz płatnymi wpisywaczami, po 50 groszy od postu (przy czym są dwie partie płacące za wpisy i co ciekawe nie jest to ani PO ani SLD,a RP ma swoich zagończyków piszących bezpłatnie bo po prostu tą partię popierają). W efekcie każdy rozsądny wpis na blogu zginie w kaskadzie pomyj – płatnych i darmowych.
Teraz co do meritum. Mam wrażenie, ze od ok. 2 lat następuje zdecydowane zwieranie szeregów w polskim KRK w duchu skrajnie integrystycznym. To nie przypadek, że młodzi wikariusze w parafiach są często endeckimi superkatolikami! Tak że żal mi Gospodarza bloga i ks. Lemańskiego, ale w takim kościele mało dla nich miejsca – jeśli w ogóle będzie, bowiem po prostu Episkopat szykuje kandydatów na biskupów na swój obraz i podobieństwo czyli prawowiernych endeków, spoglądających na ekumenizm z najwyższą podejrzliwością nie widzących w nim bowiem zysku dla siebie i struktury którą reprezentują. Konformizm teraz bardzo w cenie, co z żalem odnotowuję jako ewangelik – luteranin, bowiem jest poniedziałek 2 kwietnia, a ważą się jeszcze losy tradycyjnej procesji Wielkopiątkowej w Warszawie,w której zawsze do tej pory szedł nasz biskup. Jak w tym roku będzie – Bóg jeden wie. znowu jesteśmy na cenzurowanym jako „gorsi”. Ale cóż już się przyzwyczailiśmy. Cóż, od dawna myślimy, że w polskim KRK zmiany dokonać może tylko Rzym, bo w samej Polsce…ciągle upajają procesje na Boże Ciało, dziewczynki sypiące kwiatki, tłumy do Pierwszej Komunii i pełne kościoły przy okazji ślubów i pogrzebów. Pytanie – jak jeszcze długo?
Sławomirski:
„…. mam do pani pytanie. Czy bedzie pani swietowac ten chrzescijanski zabobon ozywania trupa po trzech dniach od smierci? Jest on dosyc zabawny dla osoby patrzacej na to z boku. Czy bedzie pani popijac wino udajac ze jest to krew? Zaczyna to byc straszne dla obserwatora. A moze schrupie pani kawalek krakersa udajac ze jest to cialo ludzkie”?
Nie chciałbym Pana obrażać, ale przecież lepiej milczeć niż obnażać się intelektualnie.
Pańscy biologiczni przodkowie chrupali ludzkie ciało jak Pan krakersy. Po wielu tysiącach lat ofiary z ludzi zastąpiono ofiarami ze zwierząt – w religiach politeistycznych i na wczesnym etapie monoteizmu, co z pewnością było postępem w stosunku do epoki ofiar z ludzi, a wcześniej sakralnego ludożerstwa. W naszej kulturze chrześcijaństwo zastąpiło ofiarę ze zwierząt (Baranek) jej symboliczną wersją – i to był dalszy postęp, zgodzi się Pan? Człowiek do rozumu i zasad moralnych dochodził ścieżką religijną powoli, ale konsekwentnie, niezależnie od tego, że nie stworzył i nie stworzy świata idealnego.
Pan Redaktor pisze:
„zwraca uwagę, że gdy prawo dopuszcza in vitro czy aborcję, to nie znaczy, że do tego zachęca. Z tego, że można kupić legalnie alkohol, nie wynika, że musimy się upijać.”
Szanowny panie Redaktorze,
zaiste genialna mysl, warta rozpropagowanie np. wsrod bojownikow o powszechny
dostep do broni. Bo przeciez sprzedajac ludziom bron nikogo nie zachecamy do zabijania.
(a zarobic przy okazji mozna i to niezle)
Zastanawia tylko czemu Pan oraz panskie srodowisko tak bardzo upieracie sie przy tym
in vitro. Czyzby „mlodzi i wyksztalceni z wielkich miast” tak juz oslabli na swoich smieciowych umowach, ze nie sa w stanie plodzic dzieni w tradycyjny sposob?
A moze nie trzeba siegac do az tak wyrafinowanych metopd?
Moze lepsze odzywianie i ruch na swiezym powietrzu moglyby pomoc w rozwiazaniu problemu?
Do tego sprawa nie konczy sie przeciez na sprowadzeniu dziecka na swiat.
Trzeba przeciez jeszcze wiele sil, zdrowia i cierpliwosci (nie mowiac juz o nakladach finansowych), aby je wychowac.
A skad taki slabeusz, co to nawet dziecka o wlasnych silach zrobic nie potrafi,
ma wziac sily na jego wychowanie?
Moze wiec z punktu widzenia dobra ogolnospolecznego byloby sensownie dac
sobie sposob z roznymi udziwnieniami i pozwolic dzialac naturze?
Ona najlepiej wyselekcjonuje tych, krorzy do dalszej prokreacji sie nadaja.
Matylda,
Chyba nie masz racji bo ten serial oglądałem z przyjemnością wraz z całą rodziną i na spotkaniach towarzyskich dowiadywałem się ze inni tez oglądali i bardzo im się podobał.
Miałem szczęście znać dwóch księży podobnych do ks.Lemańskiego, jeden z nich uczył nas religii, a także zachowania się w społeczeństwie czego niby uczyła szkoła ale jakos bezowocnie. Z moich kolegów szkolnych nikt nie został księdzem ale prawie wszyscy są porządnymi ludźmi, a wpływ ksiedza z religii był także bardzo ważny jak dziś po latach rozmawiamy.
Głupawe docinki czynione przez jakiegoś śmiesznego /własnym zdaniem/ osobnika pozostawiam bez odpowiedzi.
Jakos nie jestem optymistą że ten typ wiary jaki prezentuje ks. Lemański i mam nadzieje także inni, przebije sie i odegra ważna role w Kosciele.
Widzę podejście „kasa misiu kasa” i wiadomo dlaczego p.W tak sie tym kierował. On czerpał z nauk innych księży i biskupów.
JERZY
Levar,
zejdź na ziemię , nie można porównywać sprzedaży alkoholu czy aborcji z wolnym dostępem do broni palnej. Na wypicie nadmiernej ilości alkoholu decyduje się człowiek sam , a z broni może zastrzelić go inny człowiek, zarówno przypadkowo, w sprzeczce czy z premedytacją. Broń w rękach człowieka z zaburzeniami psychicznymi może być bardzo groźna dla innych obywateli – patrz wypadki w szkołach amerykańskich i nie tylko tam. Podpity agresywny osobnik może pobić jakąś bogu ducha winną osobę , ale mając broń automatyczną może zrobić masakrę i pozabijać i poranić wielu.
O aborcji nawet nie warto mówić bo ona nie zagraża obywatelom i dotyczy wyłącznie kobiety która na to się decyduje.
Dlatego też ograniczony dostęp do broni jest jak najbardziej uzasadniony by nie dostała się ona w ręce nieodpowiedzialnych osób.
@Levar: Szanowny panie Redaktorze,
zaiste genialna mysl…
A wesz Levar, ze jak czytam te Twoje wpisy, to jedyna genialna mysl jaka mi krazy po glowie, to ze jestes wyjatkowo parszywa kreatura, obesesyjnym, bezmozglym trollem i z pewnie w zyciu wszyscy przed Toba ucekaja.
Wiem, powinienem myslec raczej o Twojej samotnosci i cierpieniu jakie musisz przezywac nie mogac opedzic sie od demonow, ktoe targaja Twoja dusza.. Ale nie moge, jestem prostym Kotem i na miescu Gospodarza dawno juz bym Cie z blogu wywalil abys nie psul powietrza. 😈
@Levy
Daleko mi do nasmiewania sie z czyichś uczuc. Niemniej o to własnie chodzi, zeby uznac, ze smutna pamiatka w postaci napisu na bramie obozu śmierci jest dla niektorych relikwia, a więc ma charakter SAKRALNY. A skoro ma charakter SAKRALNY, jest rowna innym relikwiom związanym z innymi kulturami i wierzeniami. I nie jest w spoleczenstwie liberalnym ani wazniejsza, ani mniej wazna, tylko równa i tak powinna byc traktowana. Innymi slowy: kradzież tego napisu powinna byc ścigana tak samo, jak kradziez obrazu z kosciola katolickiego.
Czy to, co robi Janusz Palikot, może zniszczyć polski Kościół?
– Niewątpliwie Kościół coś na tym straci, ale może to oznacza, że w jego funkcjonowaniu coś jest nie w porządku? Jeśli ktoś zwraca uwagę na błędy i grzechy Kościoła, nie ma co specjalnie lamentować, trzeba się poprawić. Kościół jest grzeszny w warstwie ludzkiej.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Niech-Jaroslaw-Kaczynski-sie-z-tego-spowiada,wid,14380223,wiadomosc.html
—————-
Pan Pieronek również wydaje się być rozsądnym człowiekiem i kapłanem……
Ale to mniejszość.
Kot Moredechaj
2 kwietnia o godz. 12:12
Szanowna Pani,
daruje sobie komentarz, poniewaz nie mam zamiaru znizac sie do Pani
poziomu.
Kazdemu, kto umie czytac i ma troche oleju w glowie wytarczy rzucic okiem
na Pani teksty, by poznac, z kim ma doczynienia, wiec moja ocena Pani
zachowania bylaby zbedna strata czasu.
Zegnam bez wyrazow szacunku, bo ten zachowuje dla ludzi, ktorzy na niego zasluguja.
@maciek.g,
własnousznie usłyszałam, jak podawano ten powód w jakimś programie publicystycznym, albo własnoocznie przeczytałam. Nie pamiętam, nie zeznam pod przysiegą. Ale powód zapamiętałam. I byłam zła. Widać za mało było tego targetu Tobie podobnego. Albo słabo sie przykładałeś do zakupu towarów reklamowanych przed i po emisji serialu. Teraz miej pretensje do siebie 😉
Mag
Chyba w ludziach tkwi jakaś tęsknota za porządnym księdzem – takim jak bohaterzy Pisma. Kiedyś mieszkałem przez kilka lat na wsi. Taka zapuszczona, klimatyczna osada z kilkoma przysiółkami wokół i ze starym, malowniczym kościołem.Traf chciał, że akurat dokonywano wymiany starego wikarego na młodego księdza biznesmena. Mimo, że kk omijam od lat szerokim łukiem coś musiałem załatwić u wikarego. Mieszkał w starym gospodarstwie chłopskim – obejście zapuszczone, biedne i wszędzie koci smród, bo przygarniał pogubione koty. Trudno się temu niedostatkowi dziwić bo i parafianie byli biedni. A wikary skromny – zgodnie z naukami Jezusa. No i zdołowany, bo go do domu starców dla księży akurat wysyłali.
Jego następca, proboszcz biznesmen zrobił rewolucję. Jakieś grupy parafialne zaczęły zbierać po domach kontrybucję „na zeszyt”. Stawki za usługi wywindowano do góry, stary kościół zasłoniły bilbordy reklamowe firm darczyńców. Ponieważ potrzebował plebanii na miarę swych ambicji dostał od gminy piękny budynek po zlikwidowanej szkole. Wkrótce zasłoniły ją szpalery dorodnych tuj, rzeźby gipsowe i wodotryski. Jednak ludzie to jakoś strawili. Ale ponieważ kasy było ciągle mało, więc zaczął wywierać nich presję. Najpierw odmowił pogrzebu katolickiego kobiecie, która była psychicznie chora motywując, że nie przyjmowała go „na kolendę”, nie chadzała do koscioła i nie płaciła. No ale ta kobieta nikogo nie wpuszczała za próg z powodu choroby. Potem demonstracyjnie urządził katolicki pogrzeb na katolickim cmentarzu – innego nie było – świadkowi Jehowy. Sporo ich tam mieszkało. No i się zagotowało! W skłóconej przez proboszcza wsi odżyły wspomnienia po starym wikarym, który – jak mówiono – rowerem, po nocy, w mróz, w snieg, przez pola potrafił jechać by udzielić umierajacemu ostatniego namaszczenia – jak Jezus. Który godził a nie skłócał. I który za to od biednych nie brał pieniędzy. Dzieki księdzu biznesmenowi do ludu wróciły idee Ewangelii – prostoty, ubostwa, sprawiedliwości … . Opór narastał i w końcu kuria zmuszona była go przesunąc na nowy odcinek ewangelizacji. Został sekretarzem biskupa. Kto tam teraz duszami rządzi niestety nie wiem.
To taka historia o tym jak kk – czasem wbrew swym intencjom -potrafi skłonić ludzi do pochylenia się nad Pismem. Solidaryzując się z sekowanym przez kk księdzem Lemańskim jednak identyfikujemy się z anarchistycznym buntem – w owym czasie – Jezusa i jego przyjaciół. Wazne jest, że sięgamy sprowokowani przez kk do źródeł naszej kultury. Chociaż nie sądzę, by biskupom o to chodziło.
Pozdrawiam
Levar
2 kwietnia o godz. 11:20 pisze:
Zastanawia tylko czemu Pan oraz panskie srodowisko tak bardzo upieracie sie przy tym in vitro. Czyzby „mlodzi i wyksztalceni z wielkich miast” tak juz oslabli na swoich smieciowych umowach, ze nie sa w stanie plodzic dzieni w tradycyjny sposob?
A moze nie trzeba siegac do az tak wyrafinowanych metopd?
Moze lepsze odzywianie i ruch na swiezym powietrzu moglyby pomoc w rozwiazaniu problemu?
Szanowny Panie Lewar
Rozpędził się Pan z tą prokreacją niesamowicie a nie wziął pod uwagę, że być może niebawem tylko te „wyrafinowane metody” mogą być skuteczne. Nie wiem, czy Pan wie, ale są wyniki badań dot. skutków odżywiania ssaków GMO, które wskazują, że w trzecim pokoleniu tracą one zdolności prokreacyjne. Oczywiście takie giganty jak Monsanto, Syngenta czy BASF zawsze są w stanie dowieść, że takie badania są „mało wiarygodne” a już jak pochodzą np. z Rosji, to na pewno, podobnie jak i to, że działalność tych korporacji, oferowane nowe odmiany i nowe pestycydy nie maja nic wspólnego z wymieraniem rodzin pszczelich itd. itd. Ostatnie lata powinny nas nauczyć, że pazerność ludzka przerasta często instynkt samozachowawczy i zabija rozsądek.
Poza tym, pański darwinizm społeczny jest porażający.
Pozdrawiam, Nemer
Dloogi
2 kwietnia o godz. 9:13
To jest właśnie to czego uciekająca od odpowiedzialności młodzież teraz potrzebuje. Księdza który im powie, że mogą właściwie robić co chcą, że nie ma zakazów, że nie ma sensu przejmować się konsekwencjami. Nie dziwi mnie zachwyt nad opiniami ks. Lemańskiego w GW i Polityce.
Od dawna pracuję z młodzieżą i nie zauważyłam żeby młodzi uciekali teraz bardziej od odpowiedzialności niż, dajmy na to, dwadzieścia lat temu. To, co się zmieniło, to sposób w jaki definiują pojecie odpowiedzialności, zakres obowiązków, jaki są gotowi na siebie przyjąć i powody, dla których to robią.
Nie wystarczy wydawanie poleceń czy rozkazów. Potrzebne są rzetelne argumenty.
Kościół ma problem nie dlatego, że młodzi nie chcą brać odpowiedzialności. Ale dlatego, że nie potrafi „dać świadectwa”. Nie potrafi żyć – mam na myśli wiekszość funkcjonariuszy instytucji KrK – zgodnie z głoszonymi przez siebie prawdami/wartościami.
Deklamacje i deklaracje nie wystarczą. I bardzo dobrze.
Przypominam znaną bajkę pewnego biskupa był młody, który życie wstrzemięźliwe pędził, był stary, który nigdy nie łajał, nie zrzędził ….
„Kościół nie jest żadną instytucją narodową! Niech lepiej (Kaczyński) spowiada się z tego, co mówił…”
(biskup T. Pieronek w wywiadzie dla GW):
http://wiadomosci.wp.pl/title,Niech-Jaroslaw-Kaczynski-sie-z-tego-spowiada,wid,14380223,wiadomosc.html
Idzie nowe ?
Nemer
2 kwietnia o godz. 14:16
„Poza tym, pański darwinizm społeczny jest porażający.”
Szanowny Panie,
moze i jest, ale ja przeciez spolecznego darwinizmu nie wymyslilem.
Czy mam tutaj ludziom opowiadac o etyce chrzescijanskiej i milosci blizniego?
Przeciez do wiekszosci tu zgromadzonych to nie dociera.
A jak nie moralnosc oparta na Dekalogu, to co?
Pozostaje prawo buszu i darwinizm spoleczny wlasnie, a dziesiec przykazan
bozych, mozna zastapic jednym: „nie daj sie zlapac”.
I zdaje sie, ze wg. tej zasady postepuja wlasnie koncerny, o ktorych Pan wspomina.
Nie tylko one zreszta?
Rada?
Chetnie przeczytam jakies sensowne propozycje.
Neologos
2 kwietnia o godz. 11:15
Szanowny Panie Neologos
Panska inteligentna/inteligencka wyobraznia powinna byc w stanie zaakceptowac swiat bez boga/bogow. Jesli ma Pan z tym problemy prosze przyjac wyrazy wspolczucia. Jako remedium polecam Sam Harris.
Slawomirski
Polonia-Sawa
2 kwietnia o godz. 8:24
Szanowna Pani Polonie-Sawa
Zapewne slyszala Pani o zdrowym jedzenia. To co widziala Pani na jezu to bylo jablko. Madry jez wie „an apple a day keeps doctor away”.
Slawomirski
@Lewy 2 kwietnia o godz. 3:43
Dziękuję za odpowiedź śmiechawie. Kiedy go czytałem pomyślałem sobie, że nie można przejść bez odpowiedzi obok jego głupawego, pustego śmiechu o ‚Kawałku żelaza’. Odpowiedziałeś mu lepiej, niż ja bym to zrobił. Un grand merci.
Ewa 1958,
Nie zrozumiałem o jakie nowe idzie? Pieronek po prostu wypowiedział się zgodnie z wykładnia idącą z fundamentów kościoła. Żaden naród , żadna partia i żaden inny związek nie może przywłaszczać sobie nazwy kościoła bo kościół to wszyscy wierni wyznający daną religię, a ci nie są z wielu narodów , wielu związków i partii.
Pomyłka miało być ” a ci są z wielu narodów ..”
Kot Moredechaj 2 kwietnia o godz. 12:12
=========================
>>> @Levar: (…) jestes wyjatkowo parszywa kreatura, obesesyjnym, bezmozglym trollem >>>
Z SzanPani to jest chamidlo …
… ale to wiem nie od dzisiaj…
@Levar pisze:
„A jak nie moralność oparta na Dekalogu, to co?”
Proponuję uniwersalny „Dekalog Liberała” Bertranda Russela:
http://k_sidorczuk.republika.pl/russell.htm
Levar
2 kwietnia o godz. 15:08
Szanowny Panie Levar
Zamiast dekalogu polecam Sam Harris.
Slawomirski
Szanowny panie Sławomirski
Pańskie poglądy na religię są mi bliskie, ale wierzących się tak nie przekona. Sprawa jest bardzo prosta. Ludzie mają religijność nie tyle wdrukowaną przez wychowanie, ale jest ona wbudowana w strukturę mózgu. Niektórzy jej nie mają. I tyle. A tym wierzącym może pan przedstawiać argumenty dotyczące absurdalności poszczególnych wierzeń, mogą nawet podzielać poglądy niewierzących na kościół i urzędników pana B., ale co do samej religii -nic ich nie przekona. Chyba że jakieś własne ciężkie doświadczenia (czego przecież nikomu nie życzę).
Pozdrawiam.
Ewa 1958
2 kwietnia o godz. 17:45
Jak bede mial chwile czasu, poczytam, zastanowie sie.
Ewa1958
Dekalog B. Russela jest dla ludzi myslacych i wyznajacych podstawowe zasady etyczne, którym nie trzeba wbijać do głowy zaleceń typu nie zabijaj, czy nie kradnij, bo to dla nich oczywiste.
No, ale po co w polskiej szkole uczyć etyki, czy promować liberała. Wszystko ma „załatwić” katecheza religii jedynie słusznej, bo nawet nie wiedza na temat religioznawstwa.
Pozwolę sobie zacytować Maćka.G z innego blogu…..
Księga Uranti, nie wiem czy blogowicze o niej słyszeli trafnie precyzuje ? cytuję
?Lecz gdy religia zostaje zinstytucjonalizowana jej siła czynienia dobra jest uszczuplona podczas gdy możliwości czynienia zła znacznie pomnożone. Niebezpieczeństwa religii sformalizowanej są następujące: utrwalenie wierzeń i krystalizacja opinii; akumulacja nabytych praw wraz ze wzrostem zeświecczenia; tendencja do standaryzacji i skostnienia prawdy; odwracanie religii od służby Bogu do służby Kościołowi; inklinacja przywódców do stawania się administratorami zamiast duszpasterzami; tendencja do formowania sekt i konkurencyjnych rozłamów; ustanowienie despotycznej władzy kościelnej; stwarzanie arystokratycznej postawy ?ludzi wybranych?; popieranie fałszywych i przesadzonych idei świętości; rutyniarstwo religii i petryfikacja nabożeństwa; tendencja do czczenia przeszłości przy ignorowaniu wymagań współczesnych; zaniedbanie czynienia aktualnych interpretacji religii; uwikłanie się w funkcje instytucji świeckich. Tworzy ona zło polegające na dyskryminacyjnych kastach religijnych; staje się nietolerancyjnym sędzią ortodoksji; zawodzi w podtrzymywaniu zainteresowań przedsiębiorczej młodzieży i stopniowo traci zbawcze posłanie świętej prawdy wiecznego zbawienia. Religia formalna ogranicza ludzi w ich osobistych inicjatywach duchowych, zamiast uwolnić ich do podniosłej służby budowniczych królestwa.?
Wydaje się, że wypunktowano prawie wszystkie wady religii zinstytucjonalizowanych……
Ps.
Gdyby świat był oparty na Dekalogu, byłoby milej……
Ale nie może być on fundamentem, bo ponad 5 miliardów ludzi go nie zna, po prostu. Nasi fundamentaliści są dość zaściankowi w swych sądach, europocentryczni, no i poziomu wiedzy o świecie im nie zazdroszczę. W erze pasterzy kóz i poganiaczy wielbłądów, sporo cywilizacji pokrywały już piaski zapomnienia, a Stary Testament jest zaledwie bladym naśladownictwem ich mitów…….
Ewa 1958
2 kwietnia o godz. 17:45
Szanowna Pani Ewa 1958
Trudno jest sie nie zgodzic z tym co postuluje Russel. Kazdy z nas dociera do swojej prawdy przebijajac sie przez wlasne uprzedzenia. Podala pani reke Levarowi za co pani dziekuje.
Slawomirski
Panie Slawomirski.
Pani Ewa 1958 w swym wpisie wkleiła link który nazwała dekalogiem Liberała, radzą przeczytać punkt 1.
Bo wypowiada się Pan z wyższością wszechwiedzącego, a tymczasem z wiedzą mimo ciągłego podpierania się słowem nauka i naukowy u Pana krucho.
Szanowny Panie Redaktorze!
Miałem wyjść po angielsku, ale ze względu na szacunek dla Pana postanowiłem skreślić tych kilka słów. Otóż postanowiłem zawiesić swoje uczestnictwo w Pana blogu (piszę „zawiesić”, a nie „nie uczestniczyć dalej”, gdyż mam słaby charakter i łamię postanowienia dane samemu sobie), gdyż przestał mi odpowiadać jego charakter.
Serdecznie Pana pozdrawiam
Torlin
Pan bloger to prawdziwie chrześcijański, ewangeliczny ateista.
@I oto nagle znow ktos sie wlamal i ukradl ci te pamiatki.
Kto? Dlaczego? Co chciał osiągnąć? Ewentualnie na czyje polecenie? Jakoś nikt nie docieka odpowiedzi na podstawowe pytania. I jeszcze jedno: cui prodest? Na szczęście Szanownych Komentujących nie zajmują takie problemy. Oni mają magiczną formułkę „teorie spiskowe”, która zamyka każdą dyskusję.
@Wyobraz teraz sobie, ze w Oswiecimiu zginelo pare milionow ludzi
Potrafię sobie wyobrazić. Mam jednak pewien problem. Aparat przymusu tego państwa każe mi wierzyć, że w O. zginął milion (wcześniej, że cztery, wcześniej, że pięć, a wcześniej, że sześć – można się pogubić). Rozumiem, że nastąpiła zmiana Dogmatu Religii Państwowej eee.. chciałem powiedzieć nastąpiło cudowne rozmnożenie ofiar, bo przecież nie jest prawdą, że Szanowny Pan wypowiada się na temat, o którym nie ma żadnego pojęcia.
@po ktorych nie zostalo zadnego sladu,bo zostali wyslani do nieba przez komin krematorium
Jedyna w historii ludzkości zbrodnia doskonała: wymordowano milion ludzi (wersja wcześniejsza: sześć milionów), przepraszam przepraszam, zapomniałem, Szanowny Pan twierdzi, że „kilka milionów” (pewnie jakieś nowe ustalenia „historyków”, prawdopodobnie nie jestem na bieżąco) i nie pozostał po tej zbrodni doskonałej żaden ślad. Jednak Niemcy to są geniusze. Inni popaprańcy pozostawiliby jakieś plany, sprawozdania, ślady, zdjęcia. A Niemcy – nic. Cud. Zresztą nic dziwnego. Na Cudach opiera się Religia Państwowa.
@I nie ma to nic wspolnego z relikwiami wymyslonymi przez kosciol, ktorymi to relikwiami kosciol cynicznie epatowal i nimi handlowal
Święte słowa! Są Święte Relikwie, o których złego słowa nie można powiedzieć i są relikwie którymi się „epatuje” (cynicznie! koniecznie cynicznie!) i którymi się „handluje” – te drugie przynależą do narodów mniej wartościowych.
@Ale z podlosci tez mozna sie posmiac.
Jeśli się potrafi.
@nie można przejść bez odpowiedzi obok jego głupawego, pustego śmiechu o ?Kawałku żelaza?. Odpowiedziałeś mu lepiej, niż ja bym to zrobił.
Jeśli powyżej było „lepiej”, to chyba nie chcę wiedzieć jak wygląda „gorzej”.
[mój pseudonim wybrałem sobie bez związku z omawianym tematem, bardzo proszę Szanownych Komentujących, żeby nie ułatwiać sobie polemiki i nie czepiać się tego]
Obejrzałem właśnie program „Tomasz Lis na żywo” z udziałem zaproszonych gości, poświęcony książce księdza Isakowicza-Zaleskiego. Mówiono m.in. o „lobby homoseksualnym”, które rządzi w wielu diecezjach i w kuriach i skutecznie torpeduje wyjaśnianie zarzutów wobec księży. Cieszono się z tego że po tylu latach został chyba zapoczątkowany dialog w Kościele w tak trudnych sprawach, że kardynał nic nie wiedział i się bardzo zatroskał, ale zwracano też uwagę że najpierw trzeba by rozpatrywać te sprawy wewnątrz Kościoła, drogą służbową, żeby nie skrzywdzić niewinnych. Było wiele delikatności i intencji żeby nie urazić nikogo, bo chociaż te drastyczne sprawy dotyczą wielu i są podnoszone od lat, to warto zwrócić uwagę na inny język jakim teraz posługują się niektórzy przedstawiciele władz kościelnych, co pozwala sądzić że kiedyś zostanie to pomyślnie rozwiązane itd., itp.
Zastanawiałem się, jak by wyglądał ten program i rozmowy gdyby te drażliwe sprawy dotyczyły nauczycieli, którym też przecież oddaje się dzieci pod opiekę. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić w prostych żołnierskich słowach, dlaczego ten sam czyn raz jest przestępstwem, a kiedy popełnia go ksiądz to jakby przechodzimy w inny wymiar?
maciek.g
2 kwietnia o godz. 20:03
Oczywiscie nie moge sie rownac wiedza z absolwentami WUML-u i tu ma Pan racje.
Slawomirski
normalny ksiadz w tym mocherowo-rydzykowskim kraju? to az nie do uwierzenia!
Drogi panie Slawomirski dobrze ,ze slucha pan doktora ,czasem jednak
nalezy udac sie do specjalisty /ja n.p. chodze regularnie do okulisty /
i mimo wszystko ponoc niedopatrze..
Pan natomiast uznal swoja osobe zapewne jako ufo ,czlowieka wyzszej inteligencji zyjacego w wyzszym wymiarze ,co wymaga jednak
zbadania i jablka tu nie pomoga .
Nawet patrzac „naukowo” jak pan pisze ? ;niestety wszyscy prezydenci USA
byli wierzacy choc nie wszyscy katolicy i wiekszosc przywodzow itp. eu to tez osoby wierzace /wiekszosc niestety nie katolicy …?… / wiec posadzanie ich wszystkich o brak ” inteligencji” jest jednak mocno przesadzone …
W Polsce nie bylo nigdy reformacji ,a kosciol jest instytucja ksztaltowana
przez ludzi z wszystkimi jej wadami… Polacy przestali wierzyc w Boga
oni wierza w polski kosciol katolicki …/zapewne z powodu braku wskazowek i recept na tzw. zycie /To sa jednak dwie rozne rzeczy …
Salute
Ps.
Bo jednak roznorodnosc ludzkiego gatunku jest najmniej przyswajalna przez czlowieka .
..serdeczne pozdrowienia dla jezowo-jabkowej wyzszej inteligencji…
ks. Lemański postawił się na pograniczu herezji i schizmy….podziwiam jego odwagę…
Przez kilka lat chodziłam do kościoła. Nauczał mnie tam właśnie ks. Lemański-wspaniały człowiek. Prowadził mnie do komunii. Jednakże rok później został wysłany do innej parafii, podobno mohery wysyłały skargi bo dawał dziecią za dużo cukierków. Zawsze chodził w przetartym ubraniu i znoszonych butach, wszystko co miał dawał ludzią. Gdy go wywieziono przestałam uczęszczać do kościoła, chodze tylko od święta. Przestałam wierzyć, gdyż teraźniejszy proboszcz gada ciągle o polityce, a przecież nie na tym polega kościół. Na chrzcinach i na mszach wyrzuca dzieci z kościoła, gdyż są za głośno. Wytłumacz 3 rocznemu dziecku, ze ma nie płakać. To jest chore. Wszystkich poucza jakby byli jego poddanymi.
Tęsknię za ks. Lemańskim, zawsze mówił do mnie po nazwisku, gdy pisze o nim mam strasznie ciepłe uczucia. To jest wspaniały człowiek, przypomina mi bardzo Jana Pawła II.
Robert Grzeszczyk pisze:W założeniach pierwotnych, zdaje się, zcdohiło o bezpieczeństwo żywnościowe. Co z tych założeń pozostało (np. sprawa z cukrem w Polsce)? Jestem zdania, że należy radykalnie zmienić politykę rolną w następujących kierunkach:1. likwidacja obowiązujących dotacji2. przywrf3cenie wysokich standardf3w jakościowych (bez GMO, przenawożenia, przemysłowych ferm, przywrf3cenie gospodarstw rodzinnych)3. Dopłaty tylko do zdrowej żywności, bez konserwantf3w i chemii.4. otwarcie rynku UE.Każde inne pomysły, ktf3re nie wskazują na rzecz najważniejszą dla ludzi, czyli na jakość żywności to mydlenie oczu.Każda debata, ktf3ra przybliży rodzinie zdrowe jedzenie ma sens.
Ks. Lemański powinien zostać rabinem,w jego sytuacji było by to wskazane;miłosierdzia to ten człowiek niema,wręcz nienawiść zaślepioną arogancją dla wielu miejscowych parafian i nauczycieli .Dla nie wtajemniczonych ,trochę inaczej wygląda rzeczywistość w miejscowej parafii…
Tak ,zgadzam się z poprzednim wpisem. Rzeczywistość w parafii skrzeczy. Co innego mówi ksiądz w mediach, a co innego robi.
Poróżnił ludzi w parafii.