„Biedna dziewczyna”
To jak Piłat w credo. Franciszek wplótł do ogólników o wojnie krwawy konkret: aluzję do zamachu, w którym zginęła w Moskwie Daria Dugina. Nie wymienił nazwiska, ale to ją nazwał „biedną dziewczyną” podczas audiencji publicznej w Watykanie. Zbiegła się z obchodami dnia niepodległości Ukrainy. Zaraz po wzmiance o zamachu uczestniczący w audiencji Ukraińcy usłyszeli od papieża, że „niewinni płacą za wojnę, na wojnie zarabiają handlarze bronią, to przestępcy, oni mordują człowieczeństwo”.
Ten skrót myślowy, wpisujący Duginę w poczet niewinnych ofiar wojny rozpętanej przez Rosję przeciw Ukrainie, wyjątkowo źle musiał zabrzmieć w uszach Ukraińców. Ukraiński ambasador przy Watykanie zareagował od razu: ta „biedna dziewczyna” bynajmniej nie jest niewinną ofiarą wojny. I taka jest prawda. „Biedna dziewczyna” była za tą wojną i wzywała w telewizji do eksterminacji Ukraińców, bo to podludzie. Jej ojciec, nazywany „mózgiem Putina”, wychował ją na wielkoruską nacjonalistkę. Podczas pogrzebu córki mówił, że żyła i zginęła tak, jak chciała: za Rosję, za prawosławie, za zwycięstwo w Ukrainie. Słowem, przedstawił ją jako męczennicę świętej sprawy Rosji.
Tylko że w oczach Ukrainy ta sprawa kojarzy się dziś z krwawą agresją, a nie z żadną świętością. W Dniu Niepodległości w rosyjskim ataku rakietowym na stację kolejową zginęło 22 osób cywilnych, w tym jedenastolatek. To on jest prawdziwym „biednym chłopcem”, niewinną ofiarą szaleńczej napaści Rosji. Na mistyczne uniesienia rosyjskich faszystów nie ma tu miejsca. Obrażają pamięć ofiat i prawdę. Wobec tej wojny nie można mieć żadnych etycznych wątpliwości, szczególnie kiedy się jest papieżem. Całą winę ponosi Rosja, jej elita, w tym Aleksandr Dugin, ideolog konfrontacji Rosji z Zachodem, i ta część społeczeństwa państwa rosyjskiego, która wojnę Putina popiera.
W mediach mnożą się spekulacje o zamachu. Przeważa opinia, że zginąć miał ojciec, a nie córka. Propaganda kremlowska już ma gotową opowieść o eksplozji. Stała za nią ukraińska agentka specjalna. Kto w tę wersję uwierzy poza rosyjską partią wojny? Nie ma też dowodów, że zamach był komunikatem ostrzegawczym rosyjskich mundurowych do Putina: kończ tę wojnę, bo za dużo kosztuje Rosję. Jakieś frakcyjne tarcia w elitach Rosji na pewno nie są fikcją, ale antyputinowskiej masy krytycznej w społeczeństwie rosyjskim jeszcze nie widać.
Tak czy owak, Dugina zginęła, a zamach zszokował Rosję, bo pokazał, że putinowski kordon bezpieczeństwa wokół obywateli i elity nie zadziałał w jej przypadku, więc może zawieść w każdym innym. Rosja poniosła też inne straty: pół świata poznało doktrynę Dugina, wielkoruski faszyzm, dążenie do zniszczenia Zachodu i zdobycia władzy nad planetą przez „Eurazję”. Skłonni do ustępstw politycy zachodni muszą się z tym teraz zmierzyć: bo co jeśli Dugin jest rzeczywiście „mózgiem Putina”? Ugłaskiwanie Kremla byłoby wtedy samobójstwem Zachodu.
Samobójcza wydaje się też linia papieża w sprawie wojny w Ukrainie. Mieszanie napadniętych z napadającymi nie tylko obraża rozum i sumienie, ale jest też politycznie nieskuteczne, bo wojna trwa już pół roku. Zabijanie niewinnych ludzi, w tym dzieci, to zbrodnia. Jednak karanie za słowa mogące prowadzić do zabijania nie jest w praworządnych państwach Europy rzadkością, byle proces był uczciwy, a dowody niezbite.
Gdyby Rosja była państwem prawa, a nie Putina, a Dugina orędowałaby w praworządnej Rosji za wojną i zabijaniem Ukraińców, to stanęłaby przed niezawisłym sądem za mowę nienawiści i szerzenie totalitarnej ideologii, miałaby uczciwy proces i adwokatów, i usłyszałaby sprawiedliwy wyrok. Żyłaby dalej, papież nie musiałby się litować nad „biedną dziewczyną”. Niestety takiej Rosji nie ma, a Daria Dugina mentalnie wydaje się ofiarą tej Rosji, jaką zbudowali Putin i jej ojciec przeciwko Rosji Politkowskiej, Niemcowa i Nawalnego.
Komentarze
Lepiej żeby się nie odzywał. A najlepiej żeby poszedł w ślady swego poprzednika i zwolnil fotel.
Rzeczywiscie korzyść z tego zamachu jest taka, ze świat moze zainteresował sie tym, co reprezentowała i reprezentuje rodzina Duginów i jakie poglady głosi sam Dugin, a za nim i najwyższe władze na Kremlu. Jestem przeciwko aktom terroru, ale skoro juz sie taki wydarzył, raczej tej panienki mi nie zal. Podobnie jak chyba nikt z obszaru cywilizacji europejskiej nie żałował ani Bin Ladena, ani jego nastepcy, choć nalezy zachować proporcje w tym wypadku. Dugina była tylko małą, tanią … panienka. Co do papieza – nie wiem, kogo jeszcze zaskoczył. Brnie w swoje latynoskie nienawisci do USA i wszystkiego, co obiekt jego nienawisci wspiera. A broni jego przeciwników, choćby szerzyli zgoła niechrzescijańskie poglady i byli zwykłymi zbrodniarzami. Dlatego od lat twierdzę, ze z Franciszka taka głowa i chrzescijanin jak z koziej nogi traba.
Papież całkiem pogubiony wedlug mnie.
Czy pochodzenie z Ameryki Południowej może wciąż to tłumaczyć?
Czy naprawdę tak trudno odróżnić ofiarę od napastnika i czy to dla chrześcijanina nie ma znaczenia?
Biedny szef od watykanskiej propagandy. Jego pracodawca nie wie co mowi.
Niestety ten papież to lawirant reprezentujący pozom polityków zachodu. Pytanie co stoi za taką niejednoznacznością jego wypowiedzi, może strach przed Rosją? Bo może jedno mówi a drugie robi. Może w przeciwieństwie do Scholza, który mówi,że pomaga ale robi wiele, żeby nie pomóc. Może papież jednak wbrew temu co mówi jednak w rzeczywistości pomaga? Nie wygląda to dobrze.
…
„…najlepiej żeby poszedł w ślady swego poprzednika i zwolnil fotel” (@mwas)
To nic nie zmieni, zwolnienie fotela. Jak pewna dziennikarka z Wroclawia powiedziala o wyborze Franciszka, „znow wybrali ch… na papieza”. Znow wybiora eventualnie, ale z pewnoscia. Taka uroda, taka pogoda 🙂
Zupelnie bez przyczyny, skojarzylem smierc Duginy z smiercia/porwaniem syna Boleslawa Piaseckiego. Wiele lat temu. Bardzo podobne ideologie tatusiow. Jednakowy rodzaj kary. Najwyzszy rodzaj kary. Ma teraz Dugin, jak mial Piasecki, wiele lat na rozmyslanki, wieczorami, bez jupiterow. Taki rodzaj pokuty, wieloletniej 🙂
pzdr Seleukos
A my z tym państwem od 30 lat mamy podpisany konkordat…
Jeśli Platforma Obywatelska i jej lider naprawdę chcą przekroczyć 30% poparcia i dostać szansę samodzielnego rządzenia to w ad 2023 w końcu muszą przestać bać się Kościoła.
Mieszanie napadniętych z napadającymi, Panie Redaktorze, unieważnia pojęcie „grzech”, w konsekwencji jeśli nie unieważnia całej moralności, to przynajmniej ją praktycznie relatywizuje, ale czy to jest wtedy moralność. Właśnie pan Najsztub mówi o pobiciu Morawieckiego słowami „Czas już na niekonwencjonalne metody”. Że Najsztub ma nie po kolei to pryszcz, ale właśnie Rosja prowadzi niekonwencjonalną wojnę. Mimo to nie sądzę, by cały świat aż tak zwariował.
Na sąsiednim blogu, Jan Dziadula pisze:
„Myślę, że coś tu nie gra. Obawiam się, że myślenie, wiedza i nauka są w odwrocie. Papież Franciszek ubolewa nad śmiercią biednej, niewinnej Duginy, europoseł PiS prof. Krasnodębski twierdzi, że nasza suwerenność jest zagrożona z Zachodu, a nie ze Wschodu, sędzia Trybunału Konstytucyjnego zastanawia się, „który to Hitler?” na obrazku przedstawiającym führera i Tuska, autor HiT ze swadą plecie trzy po trzy… Coś tu nie gra. Czyżby tumany oparu tzw. telewizji publicznej przylepiały się coraz mocniej i szerzej?”
Odpowiedz prosta: więcej religii, a będzie jeszcze ciekawiej.
Jeszcze raz polecam film dokumentalny na Natflixie:
„Bądz Życzliwy
Modlitwa i Posłuszeństwo”
Nie bez powodu Putin się zblatował z Cerkwią. Doskonale wie, co religia może uczynić z człowiekiem. Żeby wprowadzić dyktaturę trzeba ludziom odebrać rozumy. Religia najlepiej potrafi odebrać.
Franciszek to cwana BESTIA i nie bez powodu przytula się do Putina.
Katolicyzm w Europie Zachodniej właściwie upadł. Ma się bardzo dobrze jeszcze w Polsce. Polska idąca w kierunku zachodnim, pozbędzie się katolicyzmu w takim kształcie jakim jest nad Wisłą, a Watykan straci olbrzymie dochody …..
Nie po raz pierwszy jest mi przykro z powodu wypowiedzi Franciszka. Taka ostawa wpisuje się z postawą Kościoła, krytykowana wielu sprawach przez katolików.
U nas w ciągu bodajże tygodnia podano informację o
– salezjaninie z Dębna-milionerze w nadmorskich apartamentach,
– księdzu z Podkarpacia, który przelał na swoje prywatne konto także miniony,
– o aresztowanym salezjaninie-dyrektorze szkoły z Lublina (za dziecięcą pornografię w swoim komputerze), czy o
– podwładnym bpa częstochowskiego, który uprawiał seks z około 15-latka, przeniesionym (dla ukrycia ?) na wieś, także już aresztowanym.
Pozostaje mi lektura Biblii, której zresztą Kościół zabraniał przez całe wieki.
Jestem jednak ciekaw – co będzie się działo po Franciszku.
Pesel41.
Unikam komentowania tematów związanych z kościołem.Teraz jednak nie wytrzymałam, bo to, co powiedział Franciszek , jest nie tylko podłe ale i bezdennie głupie. Ciekawe czy on tak sam z siebie plecie co mu ślina na język przyniesie, czy ma takich doradców? Rzeczywiście, św. Franciszek musi być załamany, jeśli słyszy te bzdury, wygadywane przez człowieka, który przyjął Jego imię. Tusk tafił w punkt.
Dorzucę jeszcze Grzyba toruńskiego, który swoim wiernym wciąż wciska kit, jaka to UE zła i jakie zagrożenia idą z tej Unii dla Polski i można już łatwo przewidzieć, że wcale w tym nadwiślańskiej krainie nie zapowiada się dobrze.
Tam gdzie człowiek w człowieku zabity, tam najczęściej dyktat i poniewieranie godnością rozumu, człowieka.
Niestety, podziękujmy za to wszystko temu, któremu postawili Polacy tysiące pomników i politykom którzy byli zachłyśnięci tą sekciarska staromową nic dobrego nie wnoszących w tak pięknym kraju nad Wisłą. Szkoda mi tego pięknego kraju, mniej cymbałów i wszelakich kretynów, którzy do tego doprowadzili.
To wszystko na własne życzenie, polskich kretynów, których w tym pięknym kraju, niestety dostatek.
Franciszek już dał kilka przykładów zaangażowania politycznego ,,.Szczekanie NATO” miało być prowokacją dla Władimira i Rosji. Obecnie uzalajac się głównie nad ofiara zamachu nie dostrzegał jej publicznych prowokacji i pogardy dla ofiar w Buczy. Ostro zareagował nie tylko Terlikowski Tomasz. Staje wsteczne historycznie pytanie jak to na serio było w okresie szwadronów śmierci w Argentynie. Sprowokowani przez opozycję kaci musieli ich zrzucać z helikopterów w ocean.?? Ludzie ginęli jak kamień w wodę.
A może to tendencja zawodowa. Rydzyk użala się nad rzekomo zabijanymi biskupami. Inni nad prześladowanymi niewinnymi molestantami w długich szatach.
Tak zwana ..łaska cierpienia” różne ma twarze. Winne jednak są ofiary. Choćby dlatego że wskakują na kolana i się łaszą wymuszając działania haniebne.[ Michalik]
Obecnie trwa krwawa wojna…gwałty ,kradzieże mordy, i śmierć. ,,Laska cierpienia” jak to sformułował pewien duchowny w tv..w ogólnym sensie stała się katorgą człowieka który umiera,jest bity katowany bombardowany palony za to że jest Ukraińcem.
W okresie holocaustu i eksterminacji przez hitlerowców w Europie…milczenie za Spiżową Bramą trwało długo. Gdy Amerykanie wyladowali na Sycylii Pius nakazał ratować Żydów w Rzymie. Wcześniej po napasci na Polskę nakazał kardynałowi Hlondowi wrócić do Polski i podporządkować się episkopatowi niemieckiemu i władzy Adolfa.
Dziwne ale Franciszek zauważył handel bronią dopiero obecnie..Tak jakby wcześniej nikt broni nie produkował i jej nie dostarczał np , do wojujących w Syrii czy Jemenie albo Nigerii? Czyżby nie było włoskiego duszpasterstwa w ogromnych fabrykach w Italii produkujących rakiety ,helikoptery.Np Leonardo albo Fiat. ?
W Polsce duszpasterstwo…jest wszędzie.
No chyba powinien się spowiadać pan Mariusz za planowane i deklarowane inwestycje w armii.
Papież odleciał. Są trzy możliwości. Po pierwsze; sam przyswaja pewne wiadomości w sposób wybiórczy, bez poszerzonej wiedzy i jest to prawdopodobny scenariusz, bowiem zdaje się że ma trochę innych zajęć. Druga możliwość; ktoś przygotowuje papieżowi odpowiednio spreparowane informacje. Ostatnia możliwość to po prostu wiek. Mamy w kraju kilku takich starszych panów. Jeden faktycznie sprawuje władzę, ale udaje że jest zwykłym posłem. Drugi doradza temu pierwszemu, jest profesorem, wykłada na uczelni w znienawidzonym przez siebie kraju, zasiada w parlamencie znienawidzonej przez siebie organizacji, z obu pobierając ukochaną mamonę. Schizofrenia czy tylko wady starczego umysłu. Starsi Panowie śpiewali piosenkę z takimi słowami; „już szron na głowie, już nie to zdrowie, a w sercach ciągle…”. No właśnie co w tych sercach?
Można by stwierdzić, że papieżowi coś się w ,,główce odkleiło” gdyby nie poprzednia sprawność pijarowska z jaką ten spryciarz zarządzał ,,odnową” Kościoła.
Niewątpliwie, papież podąża drogą wszystkich CEOs dla których interes korporacji, którymi zarządzają jest nadrzędnym. Dlatego gdy wypowiada się o agresji Rosji na Ukrainę używa oględnego języka, co by interes KRK w Rosji (i szerzej w świecie prawosławnym) nie ucierpiał.
Moralność, wartości dla tej (i każdej innej) korporacji to są tylko ornamenty. Liczy się zysk.
Pamiętajmy też, że jeżeli chodzi o stosunek KRK i carosławia do tzw. wartości zachodu, to pomimo sztuczek pijarowych papieża, w zasadzie obie korporacje zbytnio poglądami się nie różnią.
Na koniec wisienka: ,,Skłonni do ustępstw politycy zachodni muszą się z tym teraz zmierzyć: bo co, jeśli Dugin jest rzeczywiście ,,mózgiem Putina”? Ugłaskiwanie Kremla byłoby wtedy samobójstwem Zachodu.”
Politycy Zachodu zachowują się tak jakby chcieli ,,ogłośmy remis i wracajny do biznesu”.
Nie wiem z czego to wynika – ta samobójcza ,,oględność”. Czy Rosjanie ,,coś na nich mają” czy sprawa jest trochę bardziej skomplikowana – Rosjanie to ich koledzy z rad nadzorczych, donatorzy kampanii wyborczych, przyjaciele St. Tropez czy Cannes. Opór zachodnich elit wobec zniesienia wiz turystycznych dla Rosjan jest symbolem tej samobójczej głupoty/cwaniactwa. Dlatego żona pieska Putina może beztrosko pląsać na…zgniłym Zachodzie, gdy jej mąż uzasadnia rosyjskie, inne ,,pląsy” na Ukrainie.
Żałować śmierci Darii Duginej można tylko, jeśli prawdziwa jest wersja że zabił ją własny ojciec chcąc zrobić z niej męczennicę swojej chorej wizji.
Kolejna wersja mówi, że to kara za przekręty finansowe – Daria z ojcem wspierali różne partie i frakcje w państwach zachodnich „lewymi” pieniędzmi i podobno za dużo ich nie dotarło do adresatów, a udział córki w tym procederze był znacznie większy niż ojca, więc to jednak na nią a nie na niego był ten zamach.
A ten żałosny „pożyteczny idiota Putina” dopomaga młodzieży zrozumieć, że papież niekoniecznie jest reprezentantem Pana Boga……..
Nie po raz pierwszy jest mi przykro z powodu wypowiedzi Franciszka. Taka ostawa wpisuje się z postawą Kościoła, krytykowana wielu sprawach przez katolików.
U nas w ciągu bodajże tygodnia podano informację o:
– salezjaninie z Dębna-milionerze w kilku nadmorskich apartamentach,
– księdzu z Podkarpacia, który przelał na swoje prywatne konto także miniony,
– o aresztowanym salezjaninie-dyrektorze szkoły z Lublina (za dziecięcą pornografię w swoim komputerze), czy o
– podwładnym bpa częstochowskiego Depo, który uprawiał seks z około 15-latką, przeniesionym (dla ukrycia ?) na wieś, także już aresztowanym.
Jestem jednak ciekaw – co będzie się działo po Franciszku, który staje się coraz bardziej biedny w swoim pasterskim nauczaniu, nieczęsto graniczącym z gorszącym dla wiernych. Z jego poglądami coraz bardziej nie mogę się zgodzić. Jakim będzie jego następca, o ile będzie.
Pozostaje mi lektura Biblii, której zresztą także Kościół – pod groźbą kar – zabraniał w przeszłości przez całe wieki.
Pesel41.
Ten papież to jednak porażka intelektualna. Nie sposób go komentować, nie obrażając capo di tutti capi
Ociec Święty wie, co mówi. Smaży się przecie teraz dziewczynina dalej, tylko nie od bomby, ale w piekielnym kotle ze smołą. To i biedna…
„przeciwko Rosji Politkowskiej, Niemcowa i Nawalnego.”
Może to głupie co napiszę, ale jak sobie przypomnę co w dzieciństwie, interesując się wtedy militariami wyczytałem na temat korupcji w carskiej Rosji, w tym w wojsku, to ja się cieszę. Teraz, bez sprawdzania gdziekolwiek, tak z głowy przypominam sobie książkę „Cuszima” Nowikow-Priboja gdzie było o korupcji i bałaganie w carskiej flocie. Cieszę się z tego, co się stało w Rosji po rozpadzie ZSRR, z pojawienia się tych wszystkich rozkradających Rosję oligarchów.
Kiedyś wyglądało na to, że Putin weźmie ich za łeb i ukróci to złodziejstwo, ale zdaje się, że jedyne co zrobił to przekierował rzekę złota do swojej kieszeni i do kieszeni swojej kamaryli.
Im wieksza tam korupcja tym armia i państwo słabsze, bo rozkradzione.
Jeżeli na miejsce Rosji putinowskiej pojawi sie uczciwsza i lepiej zorganizowana Rosja Politkowskiej, Niemcowa i Nawalnego to byłaby to – NIESTETY DLA POLSKI I DLA RESZTY ŚWIATA – zła wiadomość.
Sprawniesza, lepiej wyposażona, wyćwiczona, zmotywowana, itd. armia, flota lotnictwo. Po co to komu? Niech dalej rozkradają, niech dalej traktują sie w wojsku jak dzikie zwierzęta, niech dalej wszyscy myślący ludzie stamtąd uciekają.
Szybciej się zawalą, częściowo implodują a częściowo rozpadną pod zewnętrznym cisnieniem czy to USA czy Chin.
Dobitna i słuszna puenta. I przypomnienie, że „biednym chłopcem” był ów jedenastolatek, a nie Dugina, która – wedle jej własnych słów – byłaby zadowolona, że zginął. Niepojęte są te słowa papieża.
To nie jest papież na trudne czasy: słaby, ciężko myślący, bez autorytetu. Wbił sobie do głowy (wbili mu?), że musi utrzymać równy dystans wobec ruskich agresorów i ich ofiar. „Biedna dziewczyna” akurat się nadała do tego balansowania, więc się nią podparł. Papiestwo sprowadzone do wyczynu sportowego.
Asłan Bżania, abchaz – kolejny kacap skur…yn – mendy wyłażą na wierzch… dołaczają do Rosji i Białorusi – plemię świniopasów z kgb…
A jeszcze niedawno mówił, że wszyscy są winni.
A tu proszę, w Moskwie zginęła niewinna dziewczyna.
Prawie dziecko.
Jak się ten człowiek poświęca, żeby go tylko wpuszczono do Moskwy i żeby mógł cmoknąć w policzek Cyryla.
No i chyba zgadza się ze Stalinem, że śmierć jednostki to wielka tragedia, a śmierć milionów to tylko statystyka.
Bo na przykład tysiące dzieci (dzieci, a nie 30 letnich celebrytek), które zginęły w Mariupolu, a teraz są grzebane w anonimowych masowych grobach, względnie ich ciała są palone w krematoriach żeby zatrzeć ślady nie wywołują takich emocji.
Prawdziwy mąż stanu z tego Franciszka.
Nie ma „biednych dziewczyn” są tylko skurwysyny tatusie i mamusie…
Jeśli szef Watykanu gada jak obłakany, to dlaczego niby Jędraszewski i reszt EP mają być lepsi
…
Przeciw wszystkim mozliwym konwencjom przestepstwo, ponad 1000 dzieci zostalo „adoptowanych” do Rosji, z Mariupola. Inga Näslund z Palmecentret. W Mariupolu, na gruzach kombinatu Azov, „ta biedna dziewczyna” i „filosof” robila selfie…
https://www.svd.se/a/JxKeb4/flagrant-brott-nar-ukrainska-krigsbarn-adopteras-till-ryssland
pzdr Seleuk
Wiceminister obrony Rosji dorobił się na stanowisku urzędnika ponad 80 mln dol.
Jeden z kilkunastu wiceministrów obrony Rosji I zastępca ministra Rusłan Calikow i jego najbliższa rodzina mają majątek wart ponad 82 mln dol.
Ot, ruskij mir…
Zagadka stulecia.Dlaczego Frańciszek to odcztuje ,?kTO MU TO PISZE?Czy jest ubezwłAsnowolniony?cUDA ,CZY WALKA POLITYCZNA ZA śpiżową Bramą.?No i czy GRU ,AŻ TAM SIĘGA?
Można i tak spojrzeć na paskudny wybryk funkcjonariusza kościoła rzymsko-katolickiego …
„Biedny papież. Serce Franciszka chyba wciąż mieszka jeszcze w Argentynie
„Nie należy pochopnie sądzić ludzi (abyśmy i my nie byli…), ale słowa można, a nawet należy. Szczególnie jak nie pasują do nazywanej rzeczy czy osoby. „Biedna dziewczyna – powiedział papież Franciszek o Darii Duginie, która zginęła w zamachu w Moskwie. A świat dostał geopolitycznych dreszczy.
Nie chodzi o to, by papież pochwalał zamachy bombowe i polityczne zabójstwa. Chyba nikt tego się nie spodziewa. Tylko ten przymiotnik „biedna” – nie pasuje, Rosjanie powiedzieliby, że „jest nieadekwatny”. Skąd się więc wziął? I dlaczego papież nie użył innych, bardziej dopasowanych do zagorzałej zwolenniczki rosyjskiej agresji w Ukrainie, sformułowań?
(…) Ale w polityce międzynarodowej inwestycje często bywają uśpione i fuksem okazują się zupełnie niespodziewanie. Dla nas w Polsce już od czasów paczek z UNR-y, kraciastych skarpetek Tyrmanda i jazzu, Ameryka była oazą wolności. Dla Jorge Bergoglio popierana przez USA junta w Argentynie była dowodem na to, że jest dokładnie odwrotnie. A skoro tak, to pomocy trzeba szukać w innym rejonie świata. Pomocy, a choćby tylko i nadziei. Związek Radziecki potrafił dobrze te południowoamerykańskie marzenia wykorzystać, zarówno wśród ludzi Kościoła, wśród lewicowych opozycjonistów, jak i bojącego się amerykańskiej dominacji kapitału. I ta zimnowojenna inwestycja przynosi dziś niespodziewane owoce.
Nie jest pewnie przypadkiem, że Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj nie zgodziły się, by na szczycie Mercosur przemówił do nich Wołodymyr Zełenski. W Brazylii nie potępił Putina ani ultraprawicowy, urzędujący jeszcze prezydent Bolsanaro, ani jego ludowy przeciwnik Luiz Inacio Lula da Silva.
A błąd Franciszka? Największy jest chyba taki, że wciąż jeszcze jego serce mieszka w Argentynie. Może w wieku 77 lat, kiedy został papieżem, było już za późno na przeprowadzkę do Europy i dostrzeżenie właściwych proporcji” . (ZD, rp.pl)
To nie pierwsza dziwaczna – rusofilska w istocie – wypowiedź Franciszka o wojnie w Ukrainie. Wcześniej ten pontyfikat budził nadzieje, wydawało się, że jest jakąś tam kontynuacją modernizacyjnej linii Jana XXIII i Pawła VI, teraz wyszło szydło (za przeproszeniem) z worka.
Żartując: po ewentualnym ustąpieniu może się zdarzyć komunikat agencji TASS : pułkownik Iwanow pseudonim ‘Bergoglio’ po wykonaniu misji wrócił do ojczyzny. 😉
Wielu z nas wiązało wielkie oczekiwania z objęciem władzy w kościele katolickim. Oczekiwania te zostały w większości zawiedzione. Czas przestać się oszukiwać, w konflikcie między liberalnymi demokracjami i odradzającym się na świecie faszyzmem, Papież właściwie nigdy nie wypowiedział się po stronie tych pierwszych i trudno dalej wierzyć w to tylko przypadek, albo jedynie wina tych demokracji. Ten stary człowiek w Rzymie, ma ukształtowane przez dziesięciolecia „peronizmu” i nie tylko, poglądy polityczne.
Przypominają mi się zachwyt publiki na początku pontyfikatu Franciszka. Katolicy znowu dali się nabrać.
@ Slawczan
25 sierpnia 2022
12:22
„Czy Rosjanie ,,coś na nich mają” czy sprawa jest trochę bardziej skomplikowana…”
Tak, sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, niz ci sie to wydaje. Bo co ma byc celem Zachodu? Otwarta wojna z Putinem jak z Hitlerem? Az do totalnego zwyciestwa? A co potem? Nowy plan Marshalla dla Rosji? A ty ile pieniedzy na to przekazesz? Albo pozostawic pokonana Rosje sobie samej, jak Libie? A moze podzielic sie Rosja z Chinczykami? Oni dostana Syberie z jej zasobami a my dostaniemy ludzi do wyzywieni na zachodzie Rosji?
Dobrze, ze mamy na Zachodzie i w NATO politykow z zimna krwia, historyczna wiedza i doswiadczeniem.
PS. A co do wiz dla Rosjan. Wizy sa imienne i nie widze potrzeby, zeby niewinnym czy przesladowanym ich nie wydawac.
@60vito
Molo mi doniesc, ze ja sie nie zachwycilam, a wrecz przeciwnie
3 maja, w wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera”, papież Franciszek ocenił, że jedną z przyczyn agresji Kremla na Ukrainę mogło być „szczekanie NATO pod drzwiami Rosji”
Jednym z emigrantów witanych chlebem i solą przez rząd argentyńskich peronistów po 2 WŚ, był niejaki Riccardo Klement, który w 1950 wjechał na lewym paszporcie, nabazgranym przez spółkę Czerwony Krzyż – Watykan. Jego prawdziwe nazwisko okazało się być Adolf Eichmann.
Peron nie ukrywał swojej fascynacji faszyzmem, szczególnie Mussolinim, po wojnie chętnie oferując azyl tysiącom nazistów.
Większość żyjących do dziś argentyńskich dziadersów 80 plus, nadal darzy peronizm ogromną estymą, przy jednoczesnym, nieukrywanym wstręcie do świata anglosaskiego. Groch z kapustą w głowinie Bergoglio jest logiczną konsekwencją etosu peronizmu, ideologii miałkiego nacjonalizmu oraz taniego pohukiwania: lać kapitalistów, zwłaszcza Jankesów.
Fascynacja ruso-faszyzmem, jest zatem kolejną, daleką od moralnej doskonałości przygodą peronistycznego rozumu. Plama trudna do zmycia, panie Bergoglio.
„Otwarty” Ryś, funkcjonariusz krk w randze arcybiskupa, oświadczył, że Franciszek wypowiedział się w duchu ewangelicznym.
I wszystko jasne.
Wiemy czym jest Ewangelia dla funkcjonariuszy krk.
Wojtyła potraktował w duchu ewangelicznym teologię wyzwolenia.
„Niepojęte są te słowa papieża”.
Już dwa tysiące lat temu, Jezus z Nazaretu ostrzegał przed przywódcami religijnymi, którzy udają, że reprezentują Boga, a tak naprawdę, głoszą rzeczy odwracające uwagę ludzi od tego, co On naprawdę mówi za pośrednictwem Biblii.
Jezus radził: „Zostawcie ich. To ślepi przewodnicy. A gdy ślepy prowadzi ślepego, obaj wpadną do dołu”.
Jego prawdziwych naśladowców można dzisiaj poznać nie po samych deklaracjach pobożności, ale po wierze, która znajduje odzwierciedlenie w ujmujących przymiotach okazywanych w codziennym życiu. Wyjątkowe miejsce wśród nich zajmuje miłość, wzniosła cecha stanowiąca znak rozpoznawczy prawdziwego chrystianizmu.
Prowadzą zaś uczeni w Piśmie i faryzeusze kobietę przyłapaną na cudzołóstwie i postawiwszy ją na środku mówią mu: Nauczycielu, ta kobieta cudzołożąc została przyłapana na gorącym uczynku. W prawie Mojżesz przykazał takie kamienować. A ty co mówisz? To zaś mówili wystawiając go na próbę, żeby mieć o co go oskarżać. Jezus zaś schyliwszy się palcem zapisywał coś na ziemi. Gdy zaś upierali się, pytając go, wyprostował się i rzekł im: Kto z was jest bezgrzeszny, niech pierwszy na nią rzuci kamień. I znowu pochyliwszy się pisał na ziemi. A usłyszawszy wychodzili jeden po drugim, poczynając od starszych; i został sam…
seleuk|os|
25 SIERPNIA 2022
10:45
„Wybrali ch … na papieża” powiedziała Ewa Wójciak dyrektorka Teatru Ósmego Dnia z Poznania:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewa_W%C3%B3jciak
@andora 25 sierpnia 2022 16:45
„Dla Jorge Bergoglio popierana przez USA junta w Argentynie była dowodem na to, że jest dokładnie odwrotnie. A skoro tak, to pomocy trzeba szukać w innym rejonie świata. Pomocy, a choćby tylko i nadziei. Związek Radziecki potrafił dobrze te południowoamerykańskie marzenia wykorzystać, zarówno wśród ludzi Kościoła, wśród lewicowych opozycjonistów, jak i bojącego się amerykańskiej dominacji kapitału. I ta zimnowojenna inwestycja przynosi dziś niespodziewane owoce.”
Dokładnie. Ameryka Łacińska i Południowa wiele wycierpiały z powodu sąsiedztwa USA i z trudnością przyjmują do wiadomości, że ten sam ZSRR, który im pomagał przeciwko Amerykanom to u siebie na podwórku zachowywał się jeszcze gorzej.
Kościół wraz z hierarchia zadaje kłam wszelkim głoszonym wszem i wobec deklaracjom ze w centrum ich działań jest człowiek a zwłaszcza ten biedny. Owszem biedny jako mięso armatnie , owszem biedny i niewykształcony żeby nim manipulować , owszem krętacz i manipulator bo takich potrzeba w strukturach, owszem zimny i bezwzględny bo im więcej dusz tym większa władza. Ich władza dana od Boga na zawsze tak ich demoralizuje że pomieszają ludziom w głowach i zginie możliwość rozpoznawania zła i dobra. Dokładnie ten scenariusz realizuje Franciszek. Rozmywa istotne wartości w imię swoich niejasnych interesów. Kpi w ten sposób z ludzi którzy autentycznie wierzą pracują nad swoim człowieczeństwem wspierając się bogiem. Relatywizuje i tym samy gubi sens a widząc swoje korporacyjne interesy nie znając rzeczywistych kulisów sprawy a znając doskonale motywy i sposób działa córki osoby siejące nienawiść sugeruje ze zginęła niewinna osoba. NIewinnie to giną osoby postronne ale w porachunkach giną ci którzy są z kręgu osób zainteresowanych. Wiedza o co grają i czym ryzykują. Franciszek tez i nie chodzi to sprawiedliwości.
Marzy mi się doczekać chwili kiedy Franciszek lub jego następca ogłosi Urbi et Orbi, ze od młodych lat był ateistą, i czmychnie z Watykanu.
@Aborygen
Nie czmychnie. Polubił. Stary papież kocha ,,młodego papieża”.
@Jagoda,
dziekuje za sprostowania. Troche pogubiony jestem w polskich szczegolach.
@Mfizyk do @ Slawczan
Cel Zachodu opisal ladnie i dokladnie SecDef USA Lloyd Austin. Na spotkaniu NATO Plus w Ramstein. Mamwatpliwosc (pisownia nieprzypadkowa) zeby Zachod wzial „na wyzywienie” Rosjan. Wynalazek Reagana, „gwiezdne wojny” okazal latwy do sprzedania Rosji i skuteczny nadzwyczajnie. Nic na przeszkodzie nie stoi powtorzyc. Co do Chin, ktore caly czas „pamietaja” o Taiwanie, mamwatpliwosc, czy „zapomnieli” tzw Mandzurie Zewnetrzna Chinczycy. Stracili mniejwiecej w tym samym czasie do Rosji (1858/60). To ze nic nie mowia, nie znaczy zapomnieli…
pzdr Seleuk
@ mfizyk 25 sierpnia 2022 19:02
Ruszyłeś najistotniejszy temat: „a co potem?” Ci wstrętni pragmatyczni kapitaliści muszą, więc się nauczyli, myśleć do przodu, niestety – i tu problem nie rozwiązywalny! – jedynie na okres swojej kadencji, bądź kariery biznesowej….
Wstrząśnięty tym co zobaczyłem w Korei Północnej namolnie dopytywałem mądrzejszych, dlaczego świat z tym nic nie zrobi? „Militarnie to oczywiście nie problem, ale co potem zrobić z dwudziestoma kilkoma milionami ludzi nie umiejących żyć w normalnym świecie?” – dostałem odpowiedź. Rosjan jest sto kilkadziesiąt milionów….. I co z takimi zrobić? Skoro nie udało się przeskoczyć setek lat w kilka, ani w Afryce, ani choćby w Afganistanie? A jak widać po mentalności papieża, również z Ameryce Południowej. No to się musi toczyć swoim trybem, można jedynie dopomagać.
@60+
Ameryka Południowa i Środkowa cierpiała i cierpi w wyniku wojen domowych, które prowadzą tam nie Amerykanie – nauczeni doświadczeniem Zatoki Świń – tylko zwolennicy ,,socjalizmu”, kiedyś ze wsparciem Kuby i Sowietów, dziś Rosji, Chin, kogo tam jeszcze, ze zwolennikami antykomunizmu w jego różnych, nieraz równie brutalnych wydaniach i zw wsparciem Amerykanów. Na tych ideologicznych wojnach utuczyły się partyzantki lewicowe i prawicowe, niektórzy komendanci doszli do władzy, zaprowadzając rządy totalitarne przy których np. proamerykańskie Chile po krwawym przewrocie Pinocheta mogły być uważane za przykład udanej ewolucji w stronę demokracji konstytucyjnej. Historii tego kontynentu nie da się jednak ująć w proste formuły: amerykańska strefa wpływów jak sowiecka i vice versa. Amerykanie zarzucili doktrynę Monroego, zwłaszcza dziś, gdy sami mają wielki problem ze starzeniem się swojego ustroju politycznego, jej prosta kontynuacja byłaby stratą sił, środków i czasu. Zagrożenie infiltracją Ameryki Hiszpańskojęzycznej przez totalitarny komunizm było w latach młodości Bergoglia realne. Reakcją był zbrodniczy autorytaryzm militarny. Cierpieli i ginęli po obu stronach niewinni ludzie. Obecny papież ukształtowany jest przez swoje własne doświadczenie obcowania z tym zimnowojennym zmaganiem się sił, podobnie jak Wojtyłę kształtował politycznie czas podwójnej okupacji i powojennego stalinizmu. Wojtyła nie rozumiał doświadczenia Bergoglia, Bergoglio nie rozumie doświadczenia Wojtyły. Bergoglio kontynuuje politykę wschodnią Watykanu ukształtowaną w latach spadku napięcia między obu blokami. Jak wszyscy papieże posoborowi, marzy o wizycie w Rosji, podziwia bogactwo duchowe rosyjskiego prawosławia, które dziś jest też atrakcyjne dla niektórych kościelnych i świeckich ultrakonserwatywnych katolików, bo jest w całkowitej kontrze do wszelkich liberalnych nurtów chrześcijaństwa na Zachodzie. Wschodnia polityka Watykanu polega też, jak zawsze, na realizacji własnych interesów materialnych, w tym zachowaniu i rozbudowie infrastruktury i ochronie wiernych przed represjami ze strony prawosławnej większości. Napaść Putina na Ukrainę zdemolował tę politykę, bo wybuchła wojna między narodami słowiańskimi i prawosławnymi. Który ma poprzeć? Tu i tu KRK ma swoje interesy i swoje ,,dywizje” wiernych wyznawców. Więc lawiruje i mataczy, oglądanie tego jest coraz bardziej nie do zniesienia.
@dino
E tam, podział Niemiec też był długotrwały i głęboki, zostawił brudne ślady – dziś to AdF – ale żadnemu ossie nie marzy się powrót do DDR Ludzie są plastyczni i pragmatyczni w masie. Gdy dostrzegą poprawę własnego bytu, szybko się nauczą nowego ładu i przestawią zwrotnice. Działa to oczywiście w obie strony: raz na korzyść zamordyzmu, raz na korzyść demokracji i wolności.
@ Adam Szostkiewicz 26 sierpnia 2022 7:56
Panie Redaktorze, różnica zasadnicza i o reszcie decydująca pomiędzy państwami które wymieniłem, a DDR, polega na tym że Niemcy „przed DDR” żyli długo w normalnym świecie, potem były przerwy na hitleryzm (tylko jedno pokolenie) i socjalizm. Mimo tego, wpakowania niebotycznych pieniędzy i upływu 30 lat nadal ossi różnią się od wessi. Poziomem życia ale i mentalnością, stąd poparcie dla AdF.
Rosjanie nigdy nie żyli w normalnym świecie….. Jedynie ich „skorupka jaja”, czyli różne tam Litwy, Łotwy, Estonie i Polsze ten świat znały – dlatego takim szokiem emocjonalnym dla władców na Kremlu jest Ukraina, bo to już „krew z krwi”. No i bez niej nie ma imperium.
Otóż to…
„Jako człowiek, który odżegnuje się od bycia częścią wspólnoty Kościoła Katolickiego mam gdzieś, co mówi pan papież czy inny sukienkowy celebryta z ambicjami na rzekomo lepsze kontakty z panem B.
Wszelako jako obywatela Rzeczpospolitej Polskiej wypowiedzi pana Bergoglio mnie żywotnie obchodzą. Zwłaszcza te, z których wyłazi jego żenująca słabość do putinowskiej Rosji.
Obchodzi mnie to tym mocniej, że pan Bergoglio jest dla mnie nie oberszamanem kultu, którego nie podzielam, ale przywódcą niewielkiego europejskiego kraiku, z którym moje państwo, Rzeczpospolita Polska, ma od wielu lat ma podpisany układ polityczny, bardzo dla tego państwa niekorzystny. Mówię o tzw. konkordacie.
Więc może czas zacząć poważnie rozważać wymówienie konkordatu przez Rzeczpospolitą Polską. Polską racją stanu nie jest przecież utrzymywanie uprzywilejowanych relacji z państwami, których przywódcy – mimo oczywistych i powszechnie znanych zbrodni rosyjskich na Ukrainie – nie zauważają zła, które Rosja wyrządza światu. I którzy okazują empatię wobec raszystowskich zbrodniarzy, propagandzistów i współtwórców bandyckiego systemu stworzonego przez Putina i jego popleczników.
Kiedy mówię o wymówieniu konkordatu, nie myślę o tymczasowych rządzących w Polsce, bo oni, jak wszyscy wiemy, jedzą Kościołowi Katolickiemu z ręki. Mówię o nowej władzy, która już wkrótce po PiS-ie nadejdzie.
I tak nowa władza (bez względu na to, czy będzie ją współtworzył przykościółkowy PSL, czy też partia Szymona Hołowni, który lubi o sobie mówić, że jest katolikiem) musi mieć świadomość, że – w obliczu coraz bardziej wyrazistego zwyrodnienia Kościoła Katolickiego, zwłaszcza w Polsce, oraz wobec jego malejącego wśród Polaków poparcia i coraz silniejszej, i jakże naturalnej, laicyzacji Polski – stosunki państwo-Kościół muszą zostać ustalone na nowo.
I że żadna kosmetyka tego, co jest dziś, już nie wystarczy. (AS)
… on point.
@dino
,,krótki” i apokaliptyczny okres Niemiec hitlerowskich poprzedziła absurdalna i krwawa wojna światowa i kolonialny imperializm Niemiec cesarskich. Liberalna republika Weimarska była raczej wyjàtkiem, niž normą i dlatego musiała zginąć. A wspólne państwo Niemców to w zasadzie twór całkiem nowy.
Ogrom cierpienia,zniszczenia i okrucieństwa i innych krzywd w tej wojnie skłania do zadawania pytań:
– Dlaczego ,,bratnie narody słowiańskie” tak krwawo się traktują?
-Dlaczego zwierzchnik kościoła rzymskiego kokietuje agresora,zwłaszcza wiedząc ,że ta agresja trwa od 2015 roku?
-Dlaczego nadal rzymski kościół nie jest apolityczny i raczej szuka porozumienia ze zwycięzcą? zamiast upominać się o krzywdy przegranych i atakowanych.?
Wiadomo że Wojtyła potępił interwencję USA w Iraku,,a do Sarajewa puszczał z okien Watykanu gołąbka..Va Sarajewo!!..zachwycone tłumy na placu św Piotra biły brawo.
Tuwim kiedyś napisał w znanym wierszu..
-Nie pozwól aby miecz nieprawy miał być symbolem twojej męki”..
Wojtyła wiedział czym jest wojna Franciszek jakby mniej.
W militarnych i politycznych zmaganiach rzymski kościół zawsze otrzymywał jakiś kęs..dążąc do przetrwania i panowania.
W przeszłości i teraźniejszości instytucję koscioła zawsze fascynowała moc ,bogactwo i siła. Obecnie wielu widząc rozkład moralny i biznesy kościelnych widzi w Prawosławiu i Kremlu hamulec dla liberalizmu. Publicysci polscy Wielomscy ,Gadomscy i Lisieccy i ini widza i piszą o największym zagrozeniu ,,Szkole Frankfurckiej..i Żydach!..ks.Guz stał się już profesorem…
Na daleki plan schodzi wszystko inne..Putin więc jest dla wielu wierzących obrońcą” .
Można z historii wyciągnąć podobny juz przypadek.
Franciszek go zna i jego Instytucja reż go zna. Rzymski Kościół uratowały w erze rewolucji trzy niekatolickie państwa prawosławna Rosja, luterańskie Prusy..anglikańska Brytania…Od tego czasu zaczęła się kształtować dominacja światowa anglosasów.
Ich kościoły i ich narody..zaczęły przebudowę polityki światowej nie żałując miecza i armat gdy było to potrzebne.
– Moralnie i wewnętrznie słaby kościół podobnie jak w czasach Adolfa…na wszelki wypadek liczy na Putina.[ gdyby wygrał]. Podobnie jak liczył na Katarzynę i Kreml w okresie wrzenia w Wiośnie Ludów.. Monarchia francuska już nie mogła go chronić bo została zgilotynowana.
– Biedna Dugina i biedny Dugin…cierpieli..bohaterowie.
Ks ,profesor Guz wytłumaczyłby ogółowi że wszystkiemu winien …Hus i Luter i Wyclif i Henryk 8 i Hugenoci i arianie i oczywiście masoni i Żydzi…..i Gender i tp i Tusk oczywiście.
@ Adam Szostkiewicz 26 sierpnia 2022 8:58
Dlatego caryca Niemców nad Wołgę sprowadzała, a car jeden do Europy jeździł uczyć się statki budować, że Europa wykształcała poszanowanie wiedzy i żmudnej, codziennej pracy. Niemcy długo politycznie składały się z księstw – i może by dla nich samych lepiej było, gdyby tak zostało – ale ekonomicznie wszystkie one jak te mróweczki na chleb swój powszedni pracowały ze sobą konkurując. Rosja – mając w przeciwieństwie do tychże Niemiec wszystkie zasoby, ziemie, ludzi, kopaliny w nadmiarze, wybrała drogę podboju ogniem i mieczem, nie złotem i paciorkami – jedyni spośród nich którzy chcieli żyć inaczej (Nowgorod) też zostali wyrżnięci.
W Biblii objawiono postacie liczne i intrygujące figury
W jednej z nich występuje Antychryst czyli w pewnej optyce ktoś kto zastępuje Chrystusa ,w drugiej jako postać przeciwnika Chrystusowego. Protestantyzm postać tę kojarzył przez wiele stuleci z papieżem. obecna sytuacja papieża i papiestwa jest inna niż była przed Rewolucja Francuską…ale Prawosławie nadal uważa papieza za antychrysta. Nie tylko Dostojewski formułował to tak wprost i konkretnie. Konkretnie do tej postaci również w prawosławiu cytowano ten fragment z Listu Pawła do Tesaloniczan.,..
–
3 Niech was nikt w żaden sposób nie bałamuci, ponieważ on nie nastanie, dopóki wpierw nie nadejdzie odstępstwo i nie zostanie objawiony człowiek bezprawia,+ syn zagłady.4 Ten się przeciwstawia oraz wynosi nad każdego, kto jest zwany „bogiem” lub przedmiotem wielbienia; zasiada też w świątyni Boga, publicznie podając się za boga.
–
Po traktacie Wiedeńskim i odbudowie autorytetu kościoła rzymskiego ,,Namiestnik chrystusowy” już utracił na znaczeniu i doskonale wie że jego pozycja zależna jest od wsparcia potężnych i ciemnoty oraz zaufania mas. Okropne skandale obyczajowe i finansowe zrobiły swoje i dalej postępują. Tego nie jest w stanie powstrzymać nikt.
Nadzieje w Putinie mpodobne sa do tych którymi obdarzono Pinocheta czy Franco.. Tradycyjnie katolickie kraje Hiszpania ,Włochy ,Irlandia,Węgry Słowacja czy ameryka lacińska już nie dadzą tego ognia bo nie mają.
Polska też bo właśnie trwa ..to co trwa.
Francesco wie że patriarchowie Kremla i Moskwy i Wszechrusi to milionerzy to panowie jak nasi…ale tam nie grozi im utrata autorytetu. Ustawa zabrania. Ta ustawa marzy się nie tylko Franciszkowi ale i Zbyszkowi.
Krzyki przeciw Unii trwać będą aż do ostatniego Guza czy Grzybka.. bo zachodnia liberalna wolność..to zagrozenie dla religii która nie akceptuje demokracji ze swej natury. Każe się jej jedynie podporzadkować na tyle na ile pozwala działać niezależnie Kościołowi t,j duchowieństwu.
Oczekiwanie sprawiedliwości i własciwej oceny z tamtej strony jest dziecięcą iluzją.
Moim zdaniem jednym z motywów, który skłonił papieża do krętactw w sprawie agresji Rosji na Ukrainę typu szczekanie NATO przy granicach, oraz później niby neutralna wypowiedź o tym, że niewinni cierpią na wojnie, jest Południowa Ameryka i kościół katolicki w niej.
To jest kwestia kultury, którą papież wyniósł ze swojego kraju oraz kwestia starań, żeby nie zaszkodzić pozycji KK w Am. Poł., gdzie NATO i USA są wrogimi siłami (szczególnie Brazylia).
Ugodowa postawa wobec Rosji świadczyć może o tym, że papież zdecydował się na bycie obiektywnym stronniczym ze względu na ocenę sytuacji, na perspektywy ułożenia stosunków z silniejszym, czyli z Rosją i z jej wnętrzem. Watykan nie ma interesu, aby szkodzić silniejszemu.
TJ
Dołączę do poprzedników wskazujących Amerykę Pd.: dziś jedynie 15% katolików mieszka w Europie. Znakomita większość z nich mieszka w Ameryce Pd. i Afryce, w których to rosyjska narracja jest mocna.
Papież moim zdaniem zwraca się do większości katolików, a ci znajdują się w regionach nastawionych „antyzachodnio”. Niezależnie od tego, jaki mamy stosunek do samego papiestwa, mamy do czynienia z sytuacją, gdy mocno związane z naszą kulturą i władzą centrum religijne znalazło się pod wpływem mało przychylnych nam społeczności. Niezwykle ciekawa sytuacja.
@tj
Watykan ma interes w tym, by nie konfrotować się z Rosją, choć z pewnością jest dobrze poinformowany o sytuacji. Aspekt latynoski ma drugorzędne znaczenie. O polityce wschodniej papiestwa decyduje sekretariat stanu, który ma dobre rozeznanie spraw Europy posowieckiej, bo wszędzie ma informatorów. Rosja nie jest w Watykanie postrzegana jako partner, ale, jak za czasów sowieckich, jako trudny orzech do zgryzienia. Przed II Soborem Watykańskim Rzym był antykomunistyczny i antysowiecki, bo poniósł w strefie sowieckiej cięźkie straty wśród kleru i laikatu. Za abp. Casarolego linia złagodniała: neutralność w zamian za tolerancję katolicyzmu. Papież Wojtyła nie był entuzjastą tej linii, ale nigdy jej nie zakwestionował.
Kwiatki z dna…
„Skarpetka Jana Pawła II, która według egzorcysty ks. Macieja Gutmajera uratowała go podczas jednego z egzorcyzmów, staje się relikwią. Na Facebooku zdjęcie certyfikatu, który potwierdza, że skarpetka należała do Karola Wojtyły. Podpisana jest pod nim siostra Florenta Kwiatkowska ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego z Bobrownik Wielkich (woj. małopolskie).
„Potwierdzam autentyczność skarpetki, którą używał Czcigodny Sługa Boży Jan Paweł II Papież” – taki zapis widnieje na kartce, mającej być certyfikatem zaświadczającym, że skarpeta należała do JPII. Kiedy certyfikat został wydany oraz na jakiej podstawie siostry Służebnice Najświętszego Serca Jezusowego orzekły, że skarpeta należała do Karola Wojtyły – nie wiadomo.
Do tej pory skarpetka znajdowała się u ks. Macieja Gutmajera. Był on proboszczem parafii Opatrzności Bożej w Bydgoszczy oraz egzorcystą. W 2012 roku, będąc już na emeryturze, wspomniał, że przy pomocy skarpetki wypędził szatana z ciała młodej kobiety. Podczas rozmowy z dziennikarzem „Gazety Krakowskiej” opowiedział, że „dziewczyna gałki oczne miała wywrócone do góry, jej już w tym ciele nie było. W tamtej chwili był tylko szatan. Od razu rzuciła mi się do gardła”.
Duchowny twierdził wówczas, że uratowała go właśnie wspomniana skarpetka w pozłacanym relikwiarzu. „Wkładam jej tę relikwię pod głowę i rozlega się wściekły, męski głos: weź tego Janka, weź to białe, zabierz go, śmierdzi! To świętość szatanowi śmierdziała” – przekonywał ksiądz Gutmajer. W 2012 papież JPII nie był jeszcze błogosławionym, ale według księdza nie miało to znaczenia”.
———————
podpolska…
Cd… zatruta i trująca Odra…
„- Od tygodnia ujawniamy kolejne fakty wskazujące na tragiczną sytuację Kanału Gliwickiego, który jest jednym z dorzeczy zatrutej Odry
– Od marca kanałem i zasilającą go rzeką Kłodnica spływają martwe ryby, a kolejne kontrole wykazują przekraczanie dopuszczalnych wskaźników obecności pierwiastków w spuszczanych do nich ściekach
– Jednym z zakładów branych pod uwagę jako źródło zatrucia kanału jest Bumar-Łabędy. W lipcu w jego ściekach stwierdzono dwukrotne przekroczenie norm azotu
– Onet dotarł do pisma, według którego Bumar jest również źródłem wycieku do kanału „ropopochodnej substancji”
– Spółka, wbrew posiadanym przez nas dokumentom, zaprzecza, by zanieczyszczała kanał i grozi Onetowi procesem….”
—————
Zbrodniarze ciągle bezkarni…
Pispolska śmierdzi…
Mnożą się wątpliwości i zadawane są pytania…
Czy to Dugina?
Niczego nie można wykluczyć…
https://geekweek.interia.pl/militaria/news-czy-to-zwloki-duginy-internauci-zdumieni-zdjeciami-z-pogrzeb,nId,6245252
Pogmatwana retoryka papieża w sprawie agresji Rosji na Ukrainę wskazuje na to, ze patrzy on w przyszłość, coś widzi i dziś nie chce robić Kościołowi rzymskiemu tyłów w strefie wpływów Rosji.
W praktyce oznacza to uznanie prawa Rosji do posiadania strefy wpływów, co świadczy o tym, że analitycy, którzy mu zdają sprawę z biegu wypadków. czynią to na korzyść Rosji i przewidują, zakładają jako wariant najbardziej prawdopodobny – zwycięstwo Rosji.
TJ
tejot
26 sierpnia 2022
21:11
„Pogmatwana retoryka papieża w sprawie agresji Rosji na Ukrainę wskazuje na to, ze patrzy on w przyszłość, coś widzi i dziś nie chce robić Kościołowi rzymskiemu tyłów w strefie wpływów Rosji.”
Faktycznie, tak to wygląda.
Niepodobna inaczej to wytłumaczyć.
Problem w tym że to ze strony papieża stanowisko wielce naiwne a w szczegółach nieetyczne.
Kiedy jakiś czas temu Franciszek powiedział wszem wobec, o „szczekaniu NATO”, że ono tę wojną sprowokowało, to w pierwszej chwili pomyślałem sobie, że z Franciszkiem może być tak, jak z głównym bohaterem „Jesieni patriarchy” – mam na myśli to jak i skąd Marquezowski bohater czerpał wiedzę o otaczającym go świecie, ale po chwili uznałem, że papież nie ogranicza się jedynie to czytania wyciągów z mediów, streszczeń i innych relacji swoich służb prasowych, bo raczej ma dostęp telewizji, gazet i innych niewatykańskich mediów, więc wie, co dzieje się na świecie, a że jest jeszcze przytomny na umyśle, zatem wie też, co mówi, a mówi to, co wcześniej uradzono w watykańskim sztabie. Wie, co dzieje się na świecie, a zatem i to, co dzieje się i w Ukrainie, i na pewno o wiele więcej niż my maluczcy.
„Kościół zawsze staje po stronie słabszego” – mówi tenże Kościół, a jak Kościół coś mówi, to mówi, ale już niekoniecznie robi to, co mówi, ba najczęściej robi coś wręcz sprzecznego z tym, co mówi. Pójdźmy dalej. Skoro Franciszek twierdzi, że „NATO sprowokowało wojnę swoim „szczekaniem”, to widocznie wiedział, że „szczekanie” spowoduje wojnę. I wiedział – wywiadzie dla dziennika „La Stampa” przyznał, że o tym, iż takowa się szykuje i wiadomo mu było o tym na dwa miesiące przed jej wybuchem. Czy nie powinien zatem wygłosić orędzie mieszkańców państw natowskich, by sprzeciwili się szczekaniu. Nie wygłosił, nie ostrzegł. No OK, może zapomniał albo ktoś zapomniał mu przypomnieć.
I stało się – Goliat ruszył na Dawida, a Watykan milczał, pewnie zakładano tam, że skończy się tak, jak na Krymie, bezkrwawo, dwa trzy dni i po sprawie i to był powód, dla którego się nie wychylał, może myślał, że Ukraińcy przywitają ruskie wojsko kwiatami, chlebem i solą, wódką i sałem (słoniną), Nie przywitali. Postawili się. Zaczęli ginąć cywile, wśród nich dzieci, a Kościół, który „zawsze staje po stronie słabszych” milczał nadal. Wojna wybuchła w lutym, a papież odezwał się w maju i z pretensjami nie do Rosji, lecz do NATO, o to, że szczekało. Owszem, były jakieś skromne komunikaciki w stylu, że wojna jest zła i niedobra, że ludzie są braćmi, że pokój jest lepszy od wojny itd. oczywiście to prawda i jeszcze raz prawda, ale w tym wypadku brzmi to de facto tak: „Ukraino, mamy was w dupie”.
To, co teraz napiszę, odkrywcze nie będzie, ale na bycie odkrywczym mam za skromny intelekt.
W Watykanie nie ma miejsca na jakieś „spontany”, niewykalkulowane działania, na miłosierdzie, moralność, nie ma miejsca na … wiarę, bogobojność. i takie tam. W Kościele owszem to się zdarza, ale nie w Watykanie, nie w „sztabie” i jego delegaturach, ekspozyturach. Tam rządzi cynizm i bezwzględna kalkulacja, jeśli coś się nie opłaca, to ojcowie Kr-k głów sobie tym nie zaprzątają. Owszem dobro się liczy, pod warunkiem że jest to „dobro Kościoła” i nie muszę chyba tłumaczyć, na czym ono polega, bo wiadomo, że chodzi o „dobra dla Kościoła” najogólniej mówiąc.
Nie zaskoczyły mnie więc słowa, te eufemizmy Franciszka wypowiedziane przez niego kilka dni temu, poza jednym zdaniem, tym, w którym rozczulił się na Duginą, zapominając choćby o ukraińskich dzieciach, o tym, co przeżywają i nie przeżywają Ukraińcy. To rezultat chłodnej kalkulacji watykańskiego „sztabu”. Ojcowie Kościoła zasiedli w sztabie i zrobili coś w rodzaju SWAT-u, czyli bilansu zysków i strat, i wyszło im, że działanie w dłuższej perspektywie jest bardziej opłacalne dla „dobra Kościoła, niż w perspektywie krótszej. Immanentnym i odwiecznym elementem tych działań jest prozelityzm.
Katolików w Rosji, w stosunku do liczby ludności, czy wiernych innych wyznań jest w Rosji niewielu, bo circa milion, ale całkiem niedawno wyczytałem gdzieś, że ta liczba stale rośnie, a Rosja to przecież potężny ugór do zaorania, można orać i orać niemal bez końca i prawdopodobnie z tego powodu Watykan odpuścił Ukrainę, na rzecz Rosji i z nią wszedł w układ.
Oczywiście może być tak, że Rosja ma jakieś „kwity” czyli tzw. kompromaty na watykańskich funkcjonariuszy i je ujawni, może też zagroziła, że zdelegalizuje Kr-k w Rosji, albo jedno i drugie i tym szantażuje, ale ja sądzę, że tu chodzi jednak o ten potężny areał do zaorania, czyli od „dobro Kościoła”, a słabszych niech trąca pies.
@joebrave
Na razie kwity na Duginę mają niemieccy dziennikarze, którzy zdokumentowali, jak kilkakrotnie w ostatnich latach i ponoć bez wiedzy władz federalnych, odwiedzała Bawarię w obstawie ochroniarzy.
Po agresji hitlerowskiej na ZSRR,,Kościół Rzymski w Rzeszy przygotował się do tzw ,,ewangelizacji ludności” na terenie przyszłego ,,Lebensraumu” czyli obszarów podbitych. Stara logika ,,eius religio.” Troska o zbawienie istniała a jakże!
Jak pan Redaktor to zaznaczył Watykan ma wiedzę i ma interesy w Rosji. Im większy kraj i im większa masa ludności i w tedy możliwości religijnych wpływów rosną.
Radio Watykan zareagowało wzmianką przed kilku laty gdy Kreml zakazał działalności ŚJ w Rosji. Trochę ubolewano nad ograniczeniem wolności religijnej innych religii , o amerykańskich rodowodach” Watykan wie że nastąpiła masowa likwidacja zaplecza materialnego i wydawniczego oraz upaństwowienie budynków i nieruchomości zbudowanych głównie wysiłkiem wyznawców. Gdy bolszewicy wysadzali w powietrze cerkwie i pastorów oraz inne duchowieństwo na Sybir..cały świat a Watykan pierwszy zobaczył co oznacza ruskij mir w praktyce.
Obecnie mimo wojny w Rosji są i działają katolicy i płynie świętopietrze, religia ma bowiem wymiar również materialny. Dochody bogacą każdą firmę religijną. Obecnie nie otrzymuje też oficjalnie ,,datków” Watch Tower od swoich rosyjskich wyznawców ,którzy są osadzani w łagrach i więzieniach.
Przed agresją Putin złożył wizytę za Spiżową Bramą i zapewnił że Rosjanie to niezwykle pokojowo usposobiony naród ,On sam i Rosja pragną tylko pokoju..jak kiedyś Adolf i von Pappen..którzy skutecznie zabiegali o uznanie Watykanu i go uzyskali. Rzesza zaakceptowana przez Piusa oficjalnie z nazistowskim represyjnym rządem i kanclerzem to precedens. Potem było już tylko gorzej i nie warto tego przypominać. Ofiary reżimu ginęły masowo..ale był a perspektywa unicestwienia wrogów Kościoła.
Jak piszą i mówią liczni nasi kochani Wielomscy i ich koledzy największe zagrożenie to dziedzictwo Szkoły Frankfurckiej” . Tego boi się nie tylko polski kościół. Nie tylko Krasnodębski i nie tylko niejaki Jaki który tłumaczy narodowi ze napad Putina na Zapad jeszcze nie jest piekłem lewactwa i liberalizmu.
Parafrazując trochę Józefa Becka z jego mowy o sojuszach z Sejmu R<P..
GDY PRZEGRAMY Z ROSJĄ STRACIMY NIEPODLEGŁOŚĆ
— Ale Gdy ULEGNIEMY Zachodowi straci duże wpływy na masy Kościół.. ,UTRACIMY DUSZE mówił Beck…
Historyczne fakty jednak wykazały że Kościół moralnie stał wyżej gdy był uciskany w okresie PRL…mógł działać ale w ograniczeniu. Mniej się bogacił.. ale przecież Kościołowi i jego generałom nie chodzi o zyski!!!! tylko o zbawienie?
No biedna biedna Matka Teresa..i biedna biedna Toruńska Dziewica. Na tej,, biedzie'' zbudowano fortuny dalej się buduje . Lud wrażliwy i daje i składa rączki
Ukraińcy twardy lud ..nawykli..Wytrzymają. Po tej wojnie i kryzysie inny będzie świat.
@jobrave
Świetny komentarz! Ja się zastanawiałam czy Franciszek tak sam z siebie takie rzeczy mówi, czy też doradcy mu tak podpowiadają. Nie pomyślałam, że to może być wykalkulowana na zimno watykańska strategia.
Adam Szostkiewicz
27 sierpnia 2022
7:49
Panie Redaktorze, zapewne miał Pan na myśli Putinę (de domo), czyli Katerinę Tichonową – córkę Putina, ale omyłkowo wpisał Pan Duginę. :)Reszta się zgadza.
Podobno w latach 2016-2020 Tichonowa odwiedziła Monachium 20 razy i zawsze z rządową obstawą, rosyjską oczywiście, o czym -jak donoszą media- rząd federalny w ogóle nie wiedział!Ciekawe, czy dlatego, że BfV (niemiecki kontrwywiad) też nie wiedział, czy wiedział, ale z jakichś powodów nie dzielił się tą wiedzą z rządem?
I jeszcze jedna zastanawiaj zastanawiająca sprawa, taka mianowicie, że informacja o tym ukazała się tylko w jednym jedynym ogólnokrajowym medium – w „Der Spieglu”, w innych takich, jak: FAZ, Die Welt, Bild, Tageszeitung – zero informacji na ten temat, a szukałem raczej dokładnie, bo wpisywałem w wewnętrznych wyszukiwarkach stosowne tagi i nic, zero. W „Der Spieglu” dostępną była jedynie część artykułu, bo reszta wyłącznie dla prenumeratorów. O tej historii dowiedziałem się od Pana, a szczegóły zaczerpnąłem z mediów lokalnych, np. stąd:
https://www.tz.de/muenchen/region/putin-tochter-tichonowa-katerina-tegernsee-hotel-luxus-deutsche-behoerden-praesidentengarde-mkr-91748549.html
Tak czy owak, trochę to dla mnie dziwne, że media ogólnokrajowe nie podjęły tematu, ale może nic w tym dziwnego, może to po prostu nic ważnego, tylko że gdy w maju tego roku wyszło na jaw, że Tichonowa miała romans dyrektorem monachijskiej sceny baletowej Igorem Żelenskim, to pisały o tym wszystkie najpoważniejsze niemieckie dzienniki.
… for the record…
„Kaczynski zachowuje się jak bolszewik i paranoidalny awanturnik. Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem w Europie.
Gdańsk to szczególne miejsce ze względu na skojarzenia z Lechem Wałęsą, ‚Solidarnością’ i Tuskiem, który tam się urodził, skończył historię i wmurował kamień węgielny pod budowę Muzeum II Wojny Światowj w Gdańsku. Kaczyński był w ‚Solidarności’, wspierał Wałęsę w kampanii wyborczej. Potem Wałęsa go odsunął, więc Kaczyński od tego czasu planował zemstę” (prof. Norman Davies, 2016).
————-
Dwaj mściwi schizole ober gangsterzy kurdupel i zero…
Reszta to rezultat…
@Gospodarz
Sprosyowanie: To córka Putina, Tichonowa odwiedzała swojego faceta w Monachium. Tyle media donosiły.
A co tam w sporcie tenisowym …
W finale turnieju rangi WTA 250 w Cleveland (USA), nawierzchnia twarda zagrają dzisiaj:
Ludmiła Samsonowa (1998) z Rosji i
Aliaksandra Sasnowicz (1994) z Białorusi…
W tym samym turnieju Polka Magda Linette przegrała z Ludmiłą Samsonową 4:6, 3:6 w ćwierćfinałowym meczu, ale wcześniej w pierwszej rundzie tego turnieju wygrała z wyżej notowaną Rosjanką Julią Putincewą (6:4, 6:2).
Sport nie wystarcza… świat łaknie wojen…
@Jobrave
@Gospodarz
Faktem jest, że papiestwo NIGDY się nie kierowało takimi ,,drobiazgami” jak moralność czy etyka. Gdyby na serio brali nauczanie swojego (rzekomego) założyciela to by nie było tych ociekających złotem świątyń, majątków i WŁADZY.
Twierdzenia, że ,,relatywizm moralny” pana Bergoglio ,,ustawia” latnoamerykański antyamerykanizm są jednak podłymi, motywowanymi antylewicowością nadużyciami. Dlaczego tak twierdzę? Bo przede wszystkim nic nie wiemy by pan Bergoglio protestował przeciwko zbrodniczymi metodami broniącej przed ,,komunizmem” juncie w Argentynie*. To, że ,,dostrzega” on problemy ludzi biednych i wykluczonych to ma uczynić go antyamerykańskim? Antyzachodnim? Przecież to pijarowski elementarz: ludzi biednych jest zdecydowanie więcej niż bogatych. Biedni robią frekwencję, statystykę, w imieniu której można żądać, domagać się i nimi sterować. Z bogatymi za to robi się interesy.
A Putler jest bogaty, kto wie ile raszystowskiej kasy przeprało się w Banco Vaticano? Jak tutaj wskazano, nie wiadomo też, co wiedzą putlerowskie służby o ,,słabostkach” kurii?
*stosowanie ,,lustrzanego odbicia”, że ,,Franciszek jest tak antyzachodni jak JP II antykomunistą” jest antylewicową pałką: JP II ten wielki ,,autorytet”, ,,etyk”jakoś nie miał dylematów moralnych jeżeli chodzi o latynoamerykańskich ,,obrońców cywilizacji zachodniej przed komunizmem” , za to pseudolewicowość bolszwizmu zwalczał z całą mocą by po upadku bolszewizmu przejść na pozycje antylewicowo-liberalne. W każdym KRK współpracował z wszelkiej maści ,,rycerzami antykomunizmu od wyrywania paznokci”.
OT
Sondaż (Instytut Pollster)…
Na pytanie, kto powinien być szefem PO?
– Donald Tusk – 55% wyborców PO
– Rafał Trzaskowski 27%
– Radosław Sikorski – 5%
– Ewa Kopacz 2%,
– po 1% wskazań uzyskali: Borys Budka, Małgorzata Kidawa-Błońska, Tomasz Siemoniak, Grzegorz Schetyna.
7% respondentów odpowiedziało, że „ktoś inny”.
Papieżowi jako osobie duchownej zapewne chodziło o to, że istnieje duże ryzyko iż dusza Duginy trafi do piekła (choć to nie ona jest odpowiedzialna za poglądy sprawców wojny) i będzie musiała tam przebywac razem z rzeszą dewotów i dewotek co to niby świętsze od Papieża są. Tego najgorszym wrogom się nie życzy.
Case study…
Lankijska gospodarka…w ostatnich latach sytuację pogarszały zarówno czynniki zewnętrzne, jak pandemia, ale także wewnętrzne, będące skutkiem rządów klanu Rajapaksa, którego nominaci wykreowali system korupcyjnych powiązań.
„Licząca 22 miliony mieszkańców Sri Lanka przeżywa najgłębszy kryzys gospodarczy od czasu uzyskania niepodległości w 1948 roku. Gwałtowny spadek rezerw walutowych spowodował braki żywności i paliwa, wyłączenia prądu na wiele godzin dziennie i zamknięcie szkół. Inflacja przekroczyła 50 procent, a ceny żywności wzrosły o 80 procent. Według Światowego Programu Żywnościowego znaczącej części populacji głód zajrzał w oczy. Doszło do gwałtownych zamieszek, rząd w kwietniu ogłosił brak możliwości obsługi długu zagranicznego, a lankijska rupia w krótkim czasie utraciła 75 procent swojej wartości. W maju ustąpił premier Mahinda Rajapaksa, a w lipcu urzędujący prezydent Gotabaya Rajapaksa uciekł z kraju na pokładzie wojskowego samolotu. Nowy prezydent Ranil Wickremesinghe, który już kilka razy zdążył być premierem, ogłosił stan wyjątkowy”. (Mirosław Ciesielski)
Jeśli tylko nie brzmi to zbyt kakofonicznie…
Proponuję Państwu czysto spekulacyjną gimnastykę umysłową, która uzasadniałaby słowa Papieża.
Otóż gdyby założyć, że Daria przeszła na „drugą stronę” – znalazła się na swojej „drodze do Damaszku”, a Franciszek się o tym dowiedział (nawet post factum np. za sprawą swojego moskiewskiego przedstawiciela Giovanni d’Aniello).
Wówczas jasne by się stało, że musi ona zniknąć. Wykorzystanie tego faktu do własnych celów, sądzę, że naturalnie mieści się w profesjonalnych możliwościach służb specjalnych….
Oczywiście to czysta spekulacja…
Tak, jak i to, że nie wiemy na 100% kogo Papież miał na myśli mówiąc o „biednej dziewczynie”…
Francja i Niemcy są przeciwne wprowadzeniu całkowitego zakazu wydawania wiz unijnych obywatelom rosyjskim – podała agencja informacyjna Bloomberg. Wspólne stanowisko obu krajów zostało zawarte w liście do ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej, którzy spotkają się we wtorek na nieformalnym posiedzeniu w Pradze
@35
Spekulacje anonima nic nie kosztują, ale bywają niedorzeczne lub prowokacyjne. Papież ma watykański szlaban na nazwanie wojny i agresora po imieniu. To samo dotyczy osób z nomenklatury putinowskiej. Cały wolny świat wie, kogo F. Ma na myśli, pan proponuje spekulacje. Bolszoje spasiba.
@OT
Ciekawe, nie znałem. Wymowa optymistyczna: wyborcy Platformy mają poukładane w głowach. Nie zmienia się lidera bez potrzeby. Ciekawe, że Sikorski wypadł tak sobie.
@Slawczan
Pałka to nie moja metoda, tylko ultrasów na prawicy i na lewicy. Doświadczenie życiowe, w tym historyczne i polityczne mają decydujący wpływ na światoogląd tak samo zwykłych ludzi, jak liderów, którzy też z początku są zwykle zwykłymi ludźmi. Doświadczenie Wojtyły kształtowało życie pod okupacją i w ustroju autorytarnym zwalczającym Kościół i kler, a wierzących mającym za gorszy sort. Kontynuował linię Wyszyńskiego: nie wszczynamy wojny, którą przegramy, gramy na przetrwanie, bo dłużej klasztora, niż przeora, bronimy praw katolików zgodnie z konstytucją, wspieramy zorganizowaną opozycję, nie angażując się bezpośrednio w jej politykę, trzymamy dystans, ale rozmawiamy z władzą, inszallah. W pewnych istotnych punktach doświadczenie Bergoglio przypomina doświadczenie Wojtyły, tylko że Argentyńczyk miał do czynienia z autorytaryzmem prawicowym, nacjonalistyczno-populistycznym, który opozycji nie tylko nie tolerował, ale masowo mordował pod hasłem, że nie pozwoli na lewacki terroryzm. Z wyjątkiem stalinizmu i zrywów robotniczych i studenckich, autorytarny reżim PRL na taką skalę represji i przemocy nie stosował.
@jobrave
Tak jest.
@Gospodarz
Dziękuję za wyważoną odpowiedź. Zwykle prawica, ta normalna, demokratyczna, uwielbia stawiać znak równości pomiędzy sadystycznym reżimem Pinocheta a reżimem Jaruzelskiego.
JP II kochał stawiać się na pozycjach rygoryzmu moralnego ale jak wiemy dotyczył on bolszewizmu a gdy ten splajtował w 1989r, to dziadunio wykoncypował sobie ,,cywilizację śmierci” jako wroga do zwalczania.
@ Adam Szostkiewicz 27 sierpnia 2022 20:22
cyt: „Ciekawe, że Sikorski wypadł tak sobie.”
Już nie byłem zaskoczony, z zaskoczeniem to wcześniej czytałem lekceważące i ośmieszające opinie o nim w portalu „na w”, tym niby skupiającym myślącą młodzież o wielu zainteresowaniach…. Zjawisko tłumaczyłaby „reguła polskiego kotła w piekle”: jak się który wychyli, to go zaraz ściągnąć należy! Kiedy sam u siebie uśmiech chcę wywołać, wyobrażam sobie Prezesa w miejsce Sikorskiego jako korespondenta wojennego w walczącym z sowietami Afganistanie…
@Slawczann
Moralny rygoryzm nie jest zarezerwowany dla księży, w te same tony uderza młoa lewica, tylko odwraca znaki. Wojtyła dobiegał siedemdziątki, gdy padł system sowiecki. To nie jest wiek starczy. Cywilizację śmierci Watykan wyciągnął z arsenału dla JPII pod wpływem amerykańskich chrześcijańskich fundamentalistów, a papież hasło chètnie podjał, bo sam pozostawał pod wpływem dr Półtawskiej. Ale to ona wymogła na nim jakąś reakcję na sprawę abp Paetza w Poznaniu. W ostatnich latach pontyfikatu Wojtyła zmagał się z chorobami, Watykanem rządziła kuria rzymska i krąg don Stanislao. Wyważona ocena pontyfikatu jest dziś niemożliwa w debacie publicznej.
Moim zdaniem ludzie w Ameryce Południowej, wybory z powodów wychowania, historycznych, etc., mają dwa. Albo być antyamerykańskim, albo prorosyjskim. A Jorge Mario Bergoglio jest chyba i jednym i drugim. Niczego innego nie można było się po nim spodziewać, jak i większości południowoamerykańskich duchownych.
dino77
28 SIERPNIA 2022
7:32
@ Adam Szostkiewicz 27 sierpnia 2022 20:22
cyt: „Ciekawe, że Sikorski wypadł tak sobie.”
Już nie byłem zaskoczony, z zaskoczeniem to wcześniej czytałem lekceważące i ośmieszające opinie o nim w portalu „na w”,
Mój komentarz
Sikorski, to człowiek z odzysku, wyswobodzony z PiSowskiej matni.
Jeśli chodzi o stosunek do państwa, to PiS grawitował i grawituje w stronę koncepcji szerzonych przez daleką prawicę, koncepcji tyleż ogólnikowych, co sprzecznych wewnętrznie, ale zawsze autorytarystycznych, a co za tym idzie przemocowych, raczej zlepków apeli i haseł niż spójnych teorii, fascynacji siłą, mocą, obietnicami nowego porządku.
Stosunek PiSu do świata zewnętrznego dobrze obrazuje wypowiedź najważniejszego ideologa PiSu – Krasnodębskiego, który ogłosił, że putinowska Rosja jest mniejszym zagrożeniem dla Polski niż imperializm Zachódu, Unii Europejskiej.
Uważam, że zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony Zachodu jest większe niż ze strony Wschodu – powiedział Krasnodębski w Telewizji Republika.
Przed tą deklaracją ideową Krasnodębskiego było szereg wypowiedzi oficjeli PiSowskich, które wskazują na to, że myślenie polityczne, geopolityczne Krasnodębskiego nie jest w PiSie jakimś przypadkowym odstępstwem, robieniem hałasu, intelektualną prowokacją dla rozgłosu czynioną.
To jest linia ideowa PiSu, która obowiązuje i musi mieć wpływ na politykę krajową i zagraniczną. Potwierdza to ostatnia wypowiedź lawiranta Morawieckiego, który napisał artykuł dla zachodniego dziennika (czy udzielił wywiadu), w którym oświadcza (jako premier polskiego rządu, nie jakiś handlarz traktorami, czy zarządca Polskich Wód), że największym zagrożeniem dla Polski jest unijny imperializm (tak powiedział i nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać), imperializm podsycany, nakręcany niemieckim dążeniem do absolutnej dominacji w Europie poprzez Unię, jej różne urzędy, gremia, komisje, sądy.
Wychodzi na to, że to Niemcy parli, stworzyli Unię Europejską, która rzekomo miała być siedliskiem zgody, porozumienia i współpracy, a jest faktycznie ośrodkiem wykorzystywanym przez Niemcy do szerzenia imperializmu.
Znaczna część członków i sympatyków PiSu uważa, jest przekonana podskórnie, że Zachód, to zgnilizna moralna, wybujały, zgubny indywidualizm, rządy ukrytych za zasłoną urzędów, porozstawianych tam ludzi, niewidocznych, lecz znanych od dawien dawna kto zacz i realizujących swoje ponadczasowe plany.
Styl i logika Protokołów. Spiskowe patrzenie na otaczającą rzeczywistość. Dlatego spiskowe, że uproszczone, dające się się zinterpretować w kilku zdaniach. Lud lubi prostotę, wyrazistość oraz ukryte tajemnice. Wchłania PiSowskie prawdokłamstwa jak gąbka.
TJ
@ red Szostkiewicz:
” Wojtyła dobiegał siedemdziątki, gdy padł system sowiecki. To nie jest wiek starczy.”
Teoretycznie nie, ale ludzie starzeją się nejednakowo. Szczególnie dotyczy to sprawności inelektualnej i nie każdy do późnej starości ją zachowuje. Akurat Karol Wojtyła do intelektualistów nie należał, (opinia o jego mentalności wiejskiego wikarego, podchwycona przez naszą propagandę pochodzi z kręgów kościelnych)jest wiele opinii prominentnych „funkcjonariuszy Pana B ” świadczących o tym, że „nasz” papież w praktyce uniemożliwiał swobodne wyrażnie poglądów (o ile oczywiście nie były takie same jak jego). A działał w czasie, gdy na jaw zaczynały wychodzić brudy : Nadużycia finansowe, związki z mafią i zbrodniczymi reżimami Ameryki Poludniowej, o sprawach obyczajowych nie wspomnę bo dziś jest to temat powszechnie znany. Kościół pod wodzą JP II przestał nadążać za światem. Utratę wiernych w rozwiniętych krajach próbował przykryć promocją religijności ludowej ale niekoniecznie to się udało.
A wracając do tematu to terroryzm jest zjawiskiem z gruntu złym (tak samo jak wojna) niezależnie od pobudek z których terroryści działają. Tym bardziej że przeważnie nie uderza on akurat w tych, przeciwko którym się go stosuje.
Gdyby ofiarą zamachu padł Putin albo ktoś z jego bliskiego otoczenia to jeszcze by można jakiegoś usprawiedliwienia szukać a tak putinowski reżim zyskał „męczennika za wiarę”
@MM
Nie zyskał męczennika, tylko męczenniczkę. Potencjalny męczennik żyje. A męczeństwo jego córki to nie to samo co ewentualne zabójstwo Dugina. Kremlowskiej propagandzie niewiele daje, za to stawia trudne pytania o powody i sprawców zabójstwa jego córki.
@pozorovatel
Tylko że krajów latynoskich i ich społeczeństw nie da się wrzucić do jednego ideologicznego worka. Nie wszystkie są antyamerykańskie, nie wszystkie są prowenezuelskie czy prokubańskie. To wielki kontynent rozdzierany wieloma konfliktami naraz.
O biednych dziewczynach
o biedzie ..Dzieciątka Jezus” i Jego Mamie też biednej..
o dziewczynach na Mazurach i tych z kurii białostockiej.
O biednych szambelanach biskupich którzy. strasznie kochają biedne dziewczyny i im ,,obiecują”
O biednym Kościele Jezusowym i biednym Franciszku który odmówił luksusów i wzorem Franka z Asyzżu wyrzekł się komfortu i jeździł po Rzymie autobusem .i stołował się w stołówce watykańskiej .[ Ryż i ryba saute!]
– Tudzież o biedzie strasznej Instytucji tejże w Polsce..ostatnio .
Jednym słowem ,, Córko rybaka Mazura z Mazur”
Wszystko jak zawsze o biedzie na gołej d….ludu. Zachłannie kochanej i chronionej przed ,,Frankfurcką Szkołą myślenia”
– Wspomnienia po tow Wiesławie i ich kolegach w Łańsku.
Bez biednych dziewczyn nie razbieriosz..
https://wiadomosci.wp.pl/hotel-od-samego-pana-boga-6805583353371360a
Wsciekle durnie. Po prostu mordujcie kobiey. Za poglady. Brawo odważni panowie.
Zeby nie bylo glupich tlumaczeń. Jestem absolutnie przeciwko Rosji, uważam ich za bandytów. Ale mordowania kobiet za poglądy nie poprę.
Według zorientowanych w Watykanie trwają przygotowania do konklawe…
Wczoraj, papież Franciszek wręczył birety kardynalskie 20 nowym purpuratom. Wśród nich jest 16 elektorów, którzy wezmą udział w następnym konklawe.
Franciszek mówił do kardynałów o potrzebie pokornej wielkoduszności i o „tajemnicy Bożego ognia, który zstępuje z nieba, oświetlając je od końca do końca, i który powoli gotuje jedzenie rodzin ubogich, migrantów czy bezdomnych”.
Po sobotnim konsystorzu Kolegium Kardynalskie liczy 226 purpuratów, z których 132 to elektorzy, którzy wybiorą następcę Franciszka.
Najwięcej, 53 pochodzi z Europy.
Wśród kardynałów jest 50 mianowanych przez św. Jana Pawła II, w tym 11 elektorów, 64 z nominacji Benedykta XVI, w tym 38 elektorów.
Franciszek mianował 112 kardynałów; 83 z nich to elektorzy.
Watykańska arytmetyka wyborcza…
11 + 38 + 83 = 132 elektorów
@proton
Nic nie wiemy o kulisach tej sprawy, a pan nie czyta tekstu, który niby komentuje. Napisałem w nim, że za poglądy się nikogo nie zabija w
państwach praworządnych. Jeśli są jednak sprzeczne z prawem, bo na przykład wzywają do zabijania ludzi, wówczas musi się nimi zająć sąd niezależny od polityków.Rosja nie jest państwem praworządnym, więc Dugina mogła w nim głosić takie poglądy, które w demokratycznej Europie postawiłyby ją przed sądem. Poglądy mają wszędzie swoje konsekwencje. Zginęła prawdopodobnie zamiast swego ojca. Miała poglądy takie jak on.
@andora
Piszę o tym na polityka.pl. Wręczenie biretów co pewien czas to watykańska rutyna.trzeba choć ciut odmłodzić gremium wyborców następnego papieża. Nie znaczy to, że konklawe tuż tuż.
Pispolska…
„Osoby, które ukończyły 65 lat, szczególnie odczuwają wzrost cen m.in. za żywność i energię. Niskie świadczenia emerytalne i rosnąca inflacja powodują, że coraz więcej seniorów popada w zadłużenie, które w czerwcu br. wynosiło już 10,4 mld zł, czyli o 1 mld więcej, niż w marcu 2020 r.
Takich osób w Polsce na chwilę obecną jest aż 384,5 tys.
Średni dług na jednego emeryta wynosi prawie 27 tysięcy zł.
Prócz emerytów, jeszcze tylko jedna grupa wiekowa w Polsce pogorszyła swóje zadłużenie, a mowa o osobach w wieku 45-54 lat. Emeryci zaciskają pasa, jak tylko mogą, ale w wielu przypadkach nie pomaga nawet to. Wielu seniorów coraz częściej staje przed dylematem, czy kupić niezbędne leki, czy jedzenie”. (interia.pl)
A jakiś kretyn mówi o „wyrównywaniu szans” w zrujnowanej do dna Polsce…
@Proton
28 SIERPNIA 2022
17:12
Bardzo interesujacy wpis:))) Uwaza Pan, ze kobiety powinny byc traktowane inaczej niz mężczyźni? A moze ich poglady nie maja takiej wartosci co meskie?:)))
Systematycznie zawartość rosyjskich mediów, głównie tych najbardziej popularnych takich jak: „Komsomolska Prawda”, „Niezawisimaja Gazieta”, „Kommiersant”, „Izwiestia”, słucham też radia i oglądam telewizję, najczęściej jest państwowy „Kanał 1”, i uderzyła mnie rzecz następująca, to mianowicie, że temat śmierci Duginy całkowicie z nich zniknął, a przecież powinien być grzany non-stop, jako że jest propagandową gratką. Sprawa niby „wyjaśniona”, w sumie do końca – wiadomo, że bombę odpaliła ukraińska agentka Natalia Wowk i że po odpaleniu uciekła do Estonii. Obejrzałem najnowsze wiadomości na „Kanale 1” – w pierwszych trzech nie było nic na temat zamachu na Duginę i już miałem się odłączyć, kiedy okazało się, że kolejna dotyczy właśnie tego zdarzenia. Był to fragment dokumentu pt. „Zasłoń oczy, by stać się wojownikiem”, w którym wystąpił ojciec Duginy, czyli Aleksander Dugin oraz jej matka – Natalia Mielentiewa. Dugin powiedział, że jego córka nie zginęła wskutek przypadku, pomyłki zamachowca, lecz, że to ona miała być ofiarą i dodał: „Daria oddała życie za nasze idee, za wiarę, za prawosławie, za suwerenność, za nasze naród, naszego państwo”. Cały film -jeśli to kogoś interesuje – może obejrzeć tu: https://www.youtube.com/watch?v=PqYM0lI
uprzedzam jednak, że konieczna jest znajomość rosyjskiego, może nie w stopniu umożliwiającym czytanie w oryginale Dostojewskiego, czy Bakunina, ale w średniozaawansowanym już tak.
Trzeba przyznać, że to rzecz zrobiona profesjonalnie, grająca na uczuciach i gdybym nie wiedział kim była Dugina to bym się popłakał. I -jak już wspomniałem – w mediach już nie ma tego tematu, i dziwi mnie też to, że media, tak nośnego propagandowo filmu w ogóle nie zapowiedziały.
Ps. Handzia, dzięki za życzliwe słowo i docenienie mojego mozołu. 🙂
Uzupełnienienie. W pierwszym zdaniu mojego komentarza zabrakło jednego słowa – „przeglądam”, więc się poprawiam: „Systematycznie przeglądam zawartość rosyjskich mediów (…)”.
@Jobrave
Ciekawe i wręcz osobliwe jest to co zaobserwowałeś.
U nas (tzn. na Zachodzie) też są sytuacje, które wydają się, że będą ,,grzane” aż hej, a jednak po chwili ,,umierają” medialnie a inne uparcie trwają.
Chyba wcale aż tak prosto ze śmiercią Duginy nie było, jak putlerowcy ,,rozpracowali”.
@Slawczan
Polecam tekst Wiktorii Bieliaszyn o hipotezach ws śmierci Duginy w ,,Wolnej Sobocie” GW. Jej ojciec inscenizował złożenie kobiecej ofiary na ołtarzu Rosji. W ofiarę wcieliła się Daria. Dokonała samospalenia.
@Adam Szostkiewicz
29 SIERPNIA 2022
0:40
Przeczytałam artykuł Wiktorii Bieliaszyn. Wszystkie te domniemania wydaja sie normalnemu człowiekowi tak kosmiczne, ze juz nawet dżihad i jego akty terroru wygladają na bardziej racjonalne. Tak czy owak ceterum censeo Russiam delendam esse, bo nic tak nie zagraza zyciu cywilizowanego swiata jak zdesperowani ludzie z sianem zamiast mózgu. „Biesy” sie kłaniają.
@Gospodarz
Jeżeli taka interpretacja by była prawdziwą to mają zryte łby lepiej od nazistów. Ci swoje dzieci mordowali w rozpaczy klęski.
A ci jako ,,zaczyn” ,,czegoś wielkiego”…
Jeżeli, rzeczywiście, w taki sposób myślą i co ważniejsze zakładają, że społecznie to ,,załapie” to potwierdza to tezy, że Rosjanie pomimo zewnętrznych pozorów ABSOLUTNIE nie mają nic wspólnego z naszą cywilizacją. Innym kluczem jest być może odlot rosyjskiej rlitu, inscenizującej jakiś ,,gottesdammerung” a to źle wróży światu…
Ciekawym jest to co napisał @Jobrave, że temat w raszystowskich mediach szybko zamarł…
Slawczan
29 SIERPNIA 2022
9:34
Mój komentarz
Ciekawe jest skąd to się bierze, że zimni, wyrachowani praktycy odlatują w ezoterykę, we wzniosłość, nurzają się w przeznaczeniu, kroczą ku przeznaczeniu, ku zwycięstwu, puszkują głowy narodu we wzniosłość, wciskają bajędy o wyjątkowości i totalnej racji. Kłamstwo zamieniają nie w prawdę, jak to się dzieje u zwykłych oszustów, lecz transformuja bezpośrednio w rację, obowiązek, rytuał, tworzą obrzęd przejścia dla narodu.
I wychodzą z tego biesy. Totalne biesy.
TJ
@tj
Tak, biesy. Biesy są i u nas. To mentalność karmiąca się mistyką krwi i ziemi, bez oglądania się na jej praktyczne skutki. Fakty, które przytacza Wiktoria Bieliaszyn układają się w spójną, ponurą całość: Daria Dugina jest w sensie psychicznym i duchowym ofiarą własnego ojca, a ojciec jest sekciarzem. Sekty religijno-narodowe to rozsadnik nienawiści do ,,obcych”, ,,innych”, nie ,,naszych”. Odczłowieczenie rzekomych wrogów religii i narodu ułatwia zablokowanie hamulców moralnych i uspokojenie sumienia, gdy od nienawiści sekciarze, także polityczni, przechodzą do przemocy fizycznej, aby ,,ratować” religię, naród i ,,cywilizację chrześcijańską” od podludzi, którzy rzekomo chcą je zniszczyć. Myliliśmy się, że takie rzeczy w XXI wieku, po obu wojnach światowych i rzezi milionów Żydów tylko za to, że byli Żydami, są już niemożliwe.
Bądźmy precyzyjni wołając Biesy, Biesy…
„Tu wydarzyło się to, o czym pisze Ewangelista Łukasz (…) Biesy wyszły z człowieka rosyjskiego i weszły w stado świń, to znaczy Nieczajewów i innych. Potonęły one lub potoną na pewno, a uzdrowiony człowiek, z którego wyszły biesy, siedzi u nóg Jezusowych. Tak i być powinno. Rosja zwymiotowała tę ohydę, którą ją karmiono, a w owych zwymiotowanych nikczemnikach nie ma już, oczywiście, nic rosyjskiego. I niech pan zapamięta sobie, przyjacielu: kto traci swój naród i narodowość, ten traci i wiarę ojczystą, i Boga. Jeśli pragnie pan wiedzieć – właśnie to jest tematem mojej powieści. Nazywa się ona Biesy i stanowi opis tego, jak biesy weszły w stado świń.” ( Dostojewski w liście doApołłona Majkowa wysłanym z Drezna 9/21 października 1870 roku. )
Tak, Daria to jednak ‚biedna dziewczyna’. Jej finałowa rola ograniczyła się do wybuchowego odejścia na oczach swego ojca. Papa Dugin, ‚w ostatniej chwili’ wywołany do jazdy kolejnym samochodem, był świadkiem wybuchu samochodu z córką. Uważam, że był nim, bo taką rolę mu wyznaczono. Jako osierocony ojciec Dugin będzie o wiele wiarygodniejszym nosicielem i głosicielem rosyjsko-putinowskiej zemsty na Ukraińcach, aniżeli gdyby i on sam trafił do moskiewsko prawosławnego nieba. Dugin nie musi teraz udawać ofiary na moskiewskim narodowym ołtarzu. Trafiony śmiercią córki, może domagać się konkretnych działań swego prezydenta z KGB…
Panie Redaktorze, tak jest. Ale.
Dlaczego to się zdarza akurat teraz, w 21 wieku i w Rosji?
Czy władza demoralizuje? Dlaczego politycy tak skutecznie wmawiają społeczeństwu, że dla swojego dobra powinno uznawać ich osobiste zamiary i zagarnięte prerogatywy jako tabu, jako nienaruszalne świętości, dla których należy usilnie pracować, którym należy się poddawać i ostatecznie ofiarować samego siebie, by blask jutrzenki zapowiedział wreszcie zwycięstwo, niepodważalne i ostateczne.
Dlaczego jakiś sprytny, bezbarwny manipulant wykreować może siebie na charyzmatycznego przywódcę? Dlaczego ludzie radośnie, z przekonaniem mu sekundują? Dlaczego odczłowieczanie wskazanego wroga, co oznacza w praktyce przeznaczenie na śmierć, wywołuje u dużej części w Rosji aprobatę, a nawet aplauz? Co tkwi w społeczeństwie, że tak łatwo daje sobą powodować? Jakie biesy tam odbierają ludziom odwagę, paraliżują umysły, szerzą trwogę, ciągną nad przepaść?
TJ
tejot
29 SIERPNIA 2022
20:14
Dlaczego jakiś sprytny, bezbarwny manipulant wykreować może siebie na charyzmatycznego przywódcę?
Do kultu jednostki ciągnie nas [Rosjan] jak do padliny.
Z dziwnym poczuciem zboczenia pociągali mnie słowianofile.
Z ich samoistnością. Jednak oni niczego sensownego o samoistności nie powiedzieli. Ugrzęźli w Bizancjum. Okcydentalizm jest drogą mniej krwawą, lecz on kastruje Rosjan.
Historia
Ani jednego słonecznego dnia.
Sąd
Sąd rosyjski jest straszniejszy od Sądu Ostatecznego.
Nadzieja
Nadzieja w Rosji umiera jako pierwsza. Oto wniosek jaki można wysnuć z historii naszej ojczyzny.
Rosja oficjalna
Naiwność pomysłów; sadyzm postępowania.
Mama
– Mamo! Co znaczy być Rosjaninem?
Milczy.
Mamo! Mamo!
– Czego chcesz?
– Co znaczy być Rosjaninem?
Milczy.
– Mamo!
– Odczep się ! Nudzisz!
– Mamo!
– Powiedziałam ci po rosyjsku – odczep się!!!
– Mamo, nie bij!
– Milcz zasrańcu!
– Mamo! Mamusiu! Nie zabijaj!
Słowa
Błogosławiony Nikoła
mama
Sołżenicyn
ciocia Żenia ekstremistka
jurodiwyj („głupiec w Chrystusie”)
Iwan Poddubny
bandyta
Nabokov
glina
prosię
Żyd
kurwa
burłacy na Wołdze […]
mongolskie jarzmo
biedni ludzie
Obłomow
zbędni ludzie
Miniatury „rosyjskości” wg Wiktora Jer.
Wiktor Jerofiejew, Encyklopedia duszy rosyjskiej, Warszawa 2004.
Najprawdopodobniej jestem […] rosyjskim Europejczykiem, który nie jest ani
Europejczykiem, ani Rosjaninem. […] Utraciłem poczucie kryteriów absolutnych.
Ponieważ te dwa światy nie pokrywają się ze sobą odczuwam niestabilność
moralności. (WJ)
Postanowiłem zdusić ten stan sportem i obojętnością. […] Biegłem truchtem
i myślałem: ukorz się! Ukorz się! Oto kiście jarzębiny. Rzeka, barka, trybuny,
dzwonnica – ukorz się! (WJ)
Próżno myśleć, jakoby nasze „my” składało się za zbioru „ja”, będących wartością dla siebie samych. Rosyjskie „ja” […] przebywa wyłącznie w molekule rodzinnej. Stąd nie „ja” kształtuje ideę „my”, […]. „My” płodzi zwyrodniałe „ja”, jak drobne kartofle . (WJ)
@teo
30 SIERPNIA 2022
16:04
Mój podziwiany autor. Zapomniał dodac – wszystko to w oparach wódki. Moze na trzeźwo nie rozbieriosz, nie wozmozno. Ciekawe, czy wciąż nadaje własny program w radio:))) Dlaczego ja im nie wierzę, niech mi ktos powie…
A propos „Biesów”. Dawno temu, jeszcze w Leningradzie opowiadała mi kolezanka z Muzeum Fiodora Dostojewskiego mieszczacego sie w jego mieszkaniu, ze pewnego dnia autor „Zbrodni i kary” zaopiekował sie dziewczynką, która patologiczna rodzina wyrzucila z domu. Nazajutrz ciało dziewczynki wylowiono z Newy. Nikt nie zawracał sobie glowy przyczyna jej smierci. Znajomi pana D. szeptali, ze ostatnio bardzo sie interesował problemem odwagi w przekraczaniu granic moralnych prowadzacej do zbrodni i wrecz eksperymentował. Moja fascynacja tą mentalnoscia, ktora trwa od lat, prowadzi jednak niezmiennie do wniosku: ceterum censeo Russiam delendam esse.
Kalina
30 SIERPNIA 2022
18:05
Zapomniał dodac – wszystko to w oparach wódki.
Niczego nie zapomniał, tyle że trzeba nie „podziwiać”, ale zwyczajnie czytać Wiktora Jerofiejewa…
Napisał przecież m.in. „Rosyjską apokalipsę” (wydanie polskie 2008), a w niej w eseju „Rozszczepienie wódki” m.in. o mistycyzmie wódki:
„Na początku było słowo, a słowo było u Boga, i słowem była Wódka. Na ogromnych, zamkniętych bezkresach Rosji wódka daje i wódka zabiera. Z akcyzy, wypłacanej za jej produkcję, tylko za markę „Smirnoff” na początku XX wieku utrzymywano jedną trzecią armii rosyjskiej. Drugim końcem wódka wytłukła tę samą armię i stała się straszniejsza od wojny. W Afganistanie w ciągu dziesięciu lat zginęło 14 tys. żołnierzy radzieckich, a z powodu zatrucia alkoholowego umiera w Rosji co roku 30 tys. osób. Spożycie alkoholu jest tu najwyższe na świecie (14,5 litra czystego alkoholu na głowę, ponad połowa wypitego – to wódka). Wódka przeorała niemal każdą rodzinę rosyjską, tak samo jak wojna z Hitlerem i stalinowskie represje. O dziadku, ojcu mojej matki, który wcześnie rozwiódł się z babcią, wiem tylko jedno – był alkoholikiem. Przy słowie „wódka” Rosjanin zaczyna zachowywać się nieprzewidywalnie. Jak gdyby jakaś dziura wlazła do podświadomości, i wszystko tam zaczyna bulgotać, nadymać się, dygotać. A na zewnątrz pojawiają się gesty i mimika: oczy błyszczą, ktoś zaciera ręce, ktoś puszcza oko, ktoś oczy mruży, ktoś głupkowato rozdziawia gębę w szerokim uśmiechu, ktoś strzela palcami, ktoś się chmurzy, popada w prostrację. Nikt jednak, od elit do nizin społecznych, nie jest obojętny, nie wyłącza się z gry. Wszyscy w Rosji jesteśmy w zdecydowanie większym stopniu zakładnikami wódki niż jakiegokolwiek systemu politycznego. Krótko mówiąc – wódka jest rosyjskim Bogiem. Bóg rosyjski na początku XXI wieku świętuje jubileusz – ukończył 500 lat.
(…)
Wódka stała się silniejsza od prawosławia, samodzierżawia i komunizmu. Znalazła się w centrum historii rosyjskiej. Opanowała wolę i sumienie znacznej części mieszkańców Rosji. Jeśli podsumujemy czas, który Rosjanie poświęcili wódce, okaże się, z jak wielkim uzależnieniem mamy do czynienia. Gdyby zebrać do kupy wszystkie te wódczane porywy duszy rosyjskiej, wyrażone w postępkach, fantazjach, zwariowanych snach, tygodniowych opilstwach, rodzinnych tragediach, samochodowych kraksach, zabójstwach i samobójstwach po spożyciu alkoholu, nieszczęśliwych wypadkach (zakrztuszenie się własnymi wymiocinami, zamarznięcie po pijanemu, wypadnięcie z okna – to ulubione zajęcia ludności), w białych myszkach, delirium, zawałach, apopleksjach, popijackim wstydzie i strachu, wówczas stanie się jasne, że pod osłoną rosyjskiego państwa istnieje zupełnie inny, tajemny wymiar pijanej historii. Pijana historia naszego narodu do tej pory nie została spisana, i sens wódczanej teologii nie jest jeszcze rozpoznany. Wiem to nie ze słyszenia. Nieomal sam stałem się jedną z niezliczonych ofiar wódczanej agresji: pewnego razu w sylwestra mój przyjaciel cisnął we mnie butelką po wódce, i nie zabił tylko dzięki temu, że nieco chybił, gdyż był fest pijany.
(…)
Gdzie kura, a gdzie jajko? Czy to naród znalazł swój napitek, czy też odwrotnie? W każdym razie, magiczny kryształ bezeceństwa jest chwałą i wartością Rosjanina, jego najważniejszą tajemnicą. Bezeceństwo likwiduje wszelkie hamulce i pomaga przemóc rozpacz. Rosyjskie „ja” oczyszcza się z wszelkiego formalizmu: w dzień w szlifach, jednak w pijanym transie, spadając z krzesła, jestem czysty. Jestem wszystkim i niczym. Wizerunek jest kłamliwy – bezeceństwo ontologiczne. Nawet więcej, wizerunek przekształca się w obraz wroga i niesie w sobie brzemię zagrożenia dla istoty rosyjskości. Rosja zeskoczyła z osi normalnego istnienia. „Ludzie pijący” są synonimem świętości. Dumni i ubodzy, sądzący i sądzeni, mądrale i głupcy – w swej biegunowości są nie do ogarnięcia i nie do zrozumienia. Sądny dzień alkoholika znajdujemy w najbardziej ulubionym przez Rosjan bestsellerze drugiego obiegu z czasów breżniewowskich, w książce Wieniedikta Jerofiejewa „Moskwa – Pietuszki” (1969), w wódczanym wyzwaniu władzy, w szczerej apologii pijanej metafizyki: „W Rosji wszyscy wartościowi ludzie, wszyscy, których potrzebował kraj – twierdzi się w książce – wszyscy chlali jak świnie”.
Wódka nie cierpi samotności. Wódka zawsze znajdzie Rosjanina. Ich zespolenie jest nieuniknione i dziwne. Z listu Czechowa, napisanego nad Bajkałem, w drodze na Sachalin: „Nie ma ani mięsa, ani ryb: mleka nam nie dali… Cały wieczór szukaliśmy kogoś we wsi, kto sprzedałby nam kurę, i nie znaleźliśmy… Natomiast wódka jest! Rosjanin jest olbrzymią świnią. Jeśli go zapytać, dlaczego nie je mięsa i ryb, usprawiedliwi się problemami z dostawą, komunikacją itp., a wódkę zawsze będzie miał w każdej ilości nawet w najbardziej zabitych deskami wioskach”.
Znana jest anegdota o tym, jak John Steinbeck, będąc w Moskwie, nie od razu zorientował się, co oznaczają trzy palce, które pokazywało mu dwóch dobrodusznych facetów. W końcu pił z nimi „na troich” w bramie i podobno nie żałował tego. „Na troich” to narodowy wariant Trójcy. Wódka jest napojem spowiadającym. Sens wódczanego rytuału wychodzi nie tylko poza ramy etykiety, lecz i w ogóle poza granice obcowania z ludźmi, prowadzi do dziwnego dla obcokrajowca obnażania duszy, dochodzącego tak do wyżyn filozoficznej autobiografii, jak i do pornografii, do próby na „wszawicę”, ale i do wezwania do przemienienia. Wódka podaje w wątpliwość ludzką konwencjonalność, pozytywne wartości, nawołuje do pełnej wolności od historii, odpowiedzialności osobistej, zdrowia i wreszcie – samego życia. Ten stan swobodnego lotu, moralnej nieważkości i metafizycznej bezcielesności jest tak filozoficznym wybuchem, skierowanym przeciwko „rozumnemu” Zachodowi, mieszczańskim wartościom, „klasie średniej”, „żydostwu”, jak i zadufanym, samoistnym sednem prawdy rosyjskiej.
(…)
Mieszkamy w kraju zwycięskiej apokalipsy […] spełniły się przepowiednie, a co się jeszcze nie spełniło, spełnia się„.
@teo
Boszszszeee….tego sie nie da czytac. Musze sie napic…
Kalina
30 SIERPNIA 2022
23:30
Musze sie napić…
Boshe, niechże pani nie pogarsza i tak już frajerskich statystyk Polaków i Polek – w relacji do Rosjan i Rosjanek – w ofcjalnym spożyciu czystego (100%) alkoholu średnio rocznie* w przeliczeniu na wszystkich osobników 15+
2019…….male… female… both sexes [litrów/rok]
Polska…18.65…. 5.65……..11.89
Rosja…..17.99……4.31……..10.5
Blisko 19 litrów esencji rocznie na spity statystyczny łeb polskiej pijanej nędzy…
Chociaż w tym wyprzedzamy kacapów dzierżąc wysoko sztandar narodowej trzeźwości i też psychiatrie przepełnione albo psychiatrzy uciekli… i nie ma kto leczyć ani dorosłych, ani ich dzieci…
*Nie licząc spożycia samogonu i u nas i u nich…
teo
30 SIERPNIA 2022
21:47
Nie znałam.
Dziękuję. Przeczytam.
Z powodu masochizm? Nie wiem.
Utuczony na eurosrebrnikach Krasnodębski czuje i chce pielęgnować więź z wódczanozamordystyczną rosją.
Tylko dlaczego nie pozwalają chlać na ławeczkach:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,28848738,najslynniejsza-lawka-w-kraju-przetestowalismy-nowa-konstrukcje.html
Kalina
30 SIERPNIA 2022
23:30
…Musze sie napic…
Spróbuj czytać na trzeźwo.
Może dotrze do Ciebie kim są Twoi idole 😉
@Jagoda
31 SIERPNIA 2022
8:42
Kurcze, a kim są? Ja mam w ogóle jakichs idoli? Znajac Twoja obsesje, myslisz zapewne o Kosciele instytucjonalnym:)))
@teo
31 SIERPNIA 2022
8:06
Najgorsze jest to, ze mamy w porównaniu z Rosjanami o wiele słabsze łby. W młodosci nie wylewałam za kolnierz, niemniej odpadłam w przedbiegach, gdy popełniłam nieostroznośc i „napiłam sie z Rosjankami- muzealniczkami