Gratulacje dla Danuty

Radni PiS w Gdańsku głosowali przeciwko przyznaniu honorowego obywatelstwa miasta Danucie Wałęsie. To akt mściwej małości. Nie pomogło, że brat zamordowanego prezydenta Gdańska Piotr Adamowicz przypomniał, że to wyróżnienie otrzymało wcześniej kilka działaczek Solidarności, które w wolnej Polsce poszły różnymi drogami ideowymi. Patriotyzm nie ma jednego koloru politycznego. Ale dla PiS ma. Patriotami dla ludzi PiS są tylko ludzie PiS.

Na szczęście PiS w radzie Gdańska, kolebce Solidarności, jest w mniejszości. Danuta Wałęsa otrzymała honorowe obywatelstwo miasta: gratulacje! Tylko czemu radni PiS chcieli zrobić jej przykrość? Bo jest żoną Lecha? Bo jej książkę o ich wspólnym życiu przerobiła na monodram Krystyna Janda? Bo Andrzej Wajda nakręcił film o Wałęsie, w którym wystąpiła?

Lech, Janda, Wajda to dla PiS wrogowie, bo do PiS się nie przyłączyli. Najostrzejszym krytykiem braci Kaczyńskich i PiS jest Wałęsa, więc radni PiS uznali, że trafia się okazja, by mu dokuczyć, i zagłosowali przeciwko wyróżnieniu dla jego żony. To właśnie jest mściwa małość: kopnąć w kostkę Danutę, by zrobić na złość Lechowi, a ją samą potraktować jak żabę, co wystawia łapę, kiedy konia kują.

Danuta Wałęsa odebrała w zastępstwie Lecha jego pokojowego Nobla. Zaimponowała godnym zachowaniem podczas uroczystości. Ludzie wyklętej wtedy Solidarności przeżywali wraz z nią i Lechem chwile radości, satysfakcji i nadziei. Pani Danuta nie miała lekko. Podobnie jak inne żony i partnerki internowanych lub skazywanych na więzienie, nieraz kilkuletnie, działaczy „S”, ale dawała radę koncertowo.

Po niemal 40 latach ci, którzy wówczas się radowali – bo Nobel dla Wałęsy był też nagrodą dla całej ówczesnej Solidarności za jej walkę o demokrację i sprawiedliwość – i nie wyrzekli się Lecha ani tych dążeń, czują niesmak na wiadomość o zachowaniu obecnych radnych PiS w Gdańsku. Tu nie chodzi tylko o Wałęsów, choć przede wszystkim o nich. Chodzi też o brak przyzwoitości – mówiąc oględnie – w obozie obecnej władzy. Na każdym szczeblu.