Wszystkie chwyty Kaczyńskiego
Przed nami kolejna brudna i brutalna kampania wyborcza. Przedsmak to kołtuński rechot aktywu pisowskiego na kołtuńskie słowa Kaczyńskiego o osobach zmieniających płeć nie z kaprysu, tylko z egzystencjalnej potrzeby. W tym kołtuństwie i rechocie jest metoda: Kaczyński nie może funkcjonować w polityce bez piętnowania osób i środowisk z jego czarnej listy ludzi „gorszego sortu”.
Chwyt wielokrotnie wykorzystywany przynosi cierpienie stygmatyzowanym i ich bliskim i o to właśnie Kaczyńskiemu chodzi. Niech boli! Niech mobilizuje rechotem i pogardą do poparcia PiS w wyborach. Drugi sygnał to potraktowanie gazem przez policję uczestników protestu przeciwko wizycie Kaczyńskiego w ich mieście. Niech wiedzą, że policja może być użyta w walce politycznej. Zdarzało się to już wiele razy i może zdarzyć się ponownie. Każda metoda zduszenia protestów przeciw obecnej władzy wchodzi w grę.
Co tam jakieś wyroki sądów europejskich, co tam jakieś prawa człowieka, „nasze” musi być na wierzchu, choć Polska pod rządami Kaczyńskiego szoruje po dnie. Żadna obietnica Morawieckiego niespełniona, nie szkodzi, padają następne. Żadna afera niewyjaśniona i nierozliczna, nie szkodzi, będą następne, też nieukarane. Żaden kryzys zaufania nienaprawiony, nie szkodzi, nie o zaufanie im chodzi, tylko o władzę.
Żeby wybory były wolne i uczciwe, kampania wyborcza powinna być równa i wolna. Nie może być taka, bo media publiczne są pod kontrolą polityczną obozu Kaczyńskiego. Właśnie wykorzystał unijną dyrektywę do odcięcia dostępu do mediów niepisowskich milionom odbiorców telewizji nadawanej naziemnie, a nie drogą satelitarną. W praktyce umocni to przewagę „kurwizji”. Nazywanie jej „publiczną” to absurd: od 2015 r. w Polsce nie ma mediów publicznych. Ma to groźne konsekwencje także dla kampanii w państwie pisowskim.
Demokraci, na czele z Tuskiem, są w nich i będą przez cały czas odsądzani od czci i wiary, nie mając szansy bronić się przed ordynarnymi manipulacjami. Na wiecach i podczas spotkań wyborczych będzie szczucie i nagonka na demokratów, a relacje o tym będą powtarzane od rana do wieczora w mediach pisowskich. Reakcje opozycji będą preparowane tak, by ją bez przerwy dezawuować, a nie tak, by odbiorca mógł je poznać w całości.
Klasycznym przykładem jest puszczanie w kółko kilku słów Tuska po niemiecku, by pisowski wyborca uwierzył, że to nie Polak, tylko sługus niemiecki. Na tym samym poziomie są antyniemieckie wisty Kaczyńskiego. Najnowszy to ten o Hitlerze jako symbolu niemieckiej demokracji. Do „win Tuska” doszła ostatnio nawet inflacja. Mało tego, Tusk jest winien agresji Rosji na Ukrainę, a agresja jest winna inflacji. Wyprane mózgi „ciemnego ludu” przyswoją każdą brednię, kłamstwo i potwarz.
Psychologowie polityki uważają, że kłamstwo systematycznie powtarzane odnosi skutek, gdy społeczeństwo jest zastraszone lub woli nie wnikać, jaka jest prawda, by sobie nie psuć dobrego humoru. Bo przecież partia kieruje, rząd rządzi, a wyborcom Kaczyńskiego żyje się lepiej.
Politycznym złotem okazała się też dla PiS wojna w Ukrainie. Można grać strachem przed wojną, przedstawiając się jako władza silna, zwarta i gotowa do skutecznej obrony Polski przed Putinem. Można odwracać przy pomocy strachu przed Rosją uwagę od skutków inflacji i dziadostwa „polskiego ładu”. Można znów grać w tym samym celu płytę LGBT i „lewackich ideologii seksualizujących dzieci”, ataków na Kościół i katolicyzm, obrony przed „bezbożnictwem” polskim i zachodnim.
Po siedmiu latach tak fatalnych rządów te wszystkie chwyty Kaczyńskiego powinny okazać się wielkimi samobójami. Demokracie trudno pojąć, jak to możliwe, że nie jest pewne, czy rzeczywiście tak się stanie. Jak to możliwe, że te wszystkie skuchy nie przeszkadzają kilku milionom obywateli skandować: „Jarosław!”? Nie żeby od razu pokochali demokratów, ale żeby ujrzeli, że ich wódz jedzie na politycznych dopalaczach.
Są dwie istotne kwestie: czy wszystkie chwyty Kaczyńskiego zmobilizują do głosowania na PiS więcej niż jedną trzecią elektoratu i druga: czy siły demokratyczne mają w tej kampanii większe szanse na pokonanie Kaczyńskiego niż w 2019 r. Krótka odpowiedź na oba pytania brzmi „nie”. PiS nie przebije szklanego sufitu, a demokraci, jeśli się nie zjednoczą, mają podobne szanse co w poprzednich wyborach: duże, ale niewystarczające.
Są też ważne kwestie techniczne: czy demokraci obsadzą większość komisji wyborczych swymi mężami zaufania, czy państwowa komisja wyborcza i Sąd Najwyższy uszanują wynik wyborów, gdyby oznaczał przegraną Kaczyńskiego? Czy uda się choć trochę zmniejszyć przewagę „kurwizji”? No i kolejne wyzwanie: czy demokraci znajdą język równoważący kłamliwą i nienawistną mowę pisowską? Czy da się odeprzeć nieustanne ataki nie tylko Kaczyńskiego, ale też spoza jego obozu: „symetrystów”, tuskofobów, skrajnej prawicy i kombinatorów politycznych grających na dwa fronty?
Komentarze
Panie Redaktorze temat jest znany i zgrany: gdy po kolejnej pisiej podłości szczęki opadają nam do ziemi, to chwilę potem bez większego trudu ,,idą niżej” bo wypadają nam z zawiasów po następnej dawce pisiej podłości. Kurski i PiS praktycznie nie znają słowa: hamuj. Gdy widzą pas odruchowo biją poniżej.
Ostatnia akcja policji w Inowrocławiu będąca kontynuacją innych działań (,,gazowania” posłanek Lewicy podczas protestów) nie może pozostać bez echa! Od lidera opozycji oczekuję jasnej deklaracji: wszyscy policjanci, którzy dopuścili się nadużyć władzy zostaną usunięci (,,w ten czy inny sposób”) ze służby. Wobec typowo policyjnej ,,niemożności” ustalenia bezpośrednich sprawców taki los spotka ich dowódców. Bez prawa do emerytury.
Tylko tak powstrzymamy bandytów.
Nie grajmy w grę Kaczyńskiego: nie tłumaczmu, że Tusk to Kaszub a nie Niemiec, że wojnę rozpętał Putin a nie Tusk, nie bijmy piany w kolejnej wojence kulturowej ale konsekeentnie głośmy: problemy, które dręczą pana Kaczyńskiego rozwiążemy pozytywnie jak idbierzemy mu władzę ale co z tą inflacją panie Kaczyński? Pana Glapa mówił: furda tam inflacja! Dlaczego ten piękny i imponujący przekop kosztował ,,tylko” 2mld a nie zabudżetowany 1mld? Czy w Elblągu przygotowano infrastrukturę pod przyjęcie przybywających flot? Jak idzie utylizacja gruzu z ,,Ostrołęki C”? Dobijamy 1,5mld? Czy udało się odetkać opieszałe sądy?
Nie grajmy w gierki pana Jareczka bo w babraniu się w szambie on osiągnąl mistrzostwo. On świetnie trolluje dyskurs na pola które są słabo mierzalne a za to budzą silne emocje…
Przed wyborami będzie jeszcze zima.Zapowiada się niezwykle ciekawie,z uwagi na problemy z węglem. Najdotkliwiej odczują to mieszkańcy wsi i małych miast, a to przecież wyborcy pisu. Jak solidnie zmarzną w domach, to im się poglądy zmienią radykalnie.No, chyba, że dadzą sobie wmówić, że to wina Tuska.
Tonący brzydko się chwyta. Takie powiedzenie krąży tu i ówdzie i miejmy nadzieję, że to brzydkie chwytanie się Kaczesku kolejnej grupy obywateli którym przyszło żyć w kraju nad Wisłą jest symptomem zatonięcia tej pisbandy. Chwyta się ten terrorysta moralny również możliwości dotarcia opozycji do potencjalnych swoich wyborców. Wyjątek dla kurwizji w terminie przejścia na nowy system nadawania, przedłużenie tego terminu o półtora roku, to nic innego jak kolejny przejaw cenzury. Oczywiście Kaczesku by nie wpadł na taki pomysł, jest zwyczajnie zbyt ciemny by wpaść na coś takiego. Otaczają go jednak ludzie chcący się jak najbardziej zasłużyć wodzowi, a zdolni wymyślić najgorsze świństwo. Tak sobie myślę, że kiedy dojdzie kiedyś do rozliczeń za lata wtłaczania nas w średniowiecze, to w pierwszej kolejności właśnie tacy kolaboranci tej władzy powinni odpowiedzieć
A może byśmy tak Jareczku
wpadli na dzień do Pacanowa.?
Tam podrożało deczko mleczko
i pasztetowa i drobiowa..??
Płacze na Poczcie kierowniczka
brakuje kasy jej na wszystko
minister wrzeszczy zamknij gębę
bo stracisz swoje stanowisko!!
Toczy się w Polskę krągła dynia
biją jej brawo .kosia ..kosia”
bo do Torunia,Świebodzina
ruszy na klęczkach rychło Zosia.
Węgiel i gaz nie potanieje
nawozów śtucznych nie przybedzie
lecz gdy odmieńców się obsmieje
to Polakowi rażniej będzie.
Ruszajmy więc do Pacanowa
podkujmy kozy,tam fach znają
Zosi Mądroścj doceniają,,
pomoże radio z Rydzykowa..
W tym starym domu w Nowogrodzkiej
komody trzeszczą dziś złowieszczo,
trzeba dziś głośniej! ,szybciej!mocniej!
wskazuje Prezes swoim wieszczom.
…kołtuński rechot aktywu pisowskiego na kołtuńskie słowa Kaczyńskiego o osobach zmieniających płeć…
Według Słownika Języka Polskiego kołtun to człowiek o wąskich horyzontach umysłowych, zacofany lub ograniczony, czyli człowiek, który nie do końca rozumie rzeczywistość i konsekwencje tego, co robi.
Nie sądzę, żeby to określenie trafnie opisywało Kaczescu.
Dużo bardziej pasuje mi tu słowo żul, definiowany przez powyższy słownik jako chuligan lub drobny przestępca.
Moim zdaniem to był rechot żula i żulii.
Co więcej, to nawet nie jest „drobny” przestępca.
To jest siewca nienawiści, a to jest bardzo poważne przestępstwo.
Jego zachowanie wypełnia praktycznie wszystkie poziomy Piramidy Nienawiści G. Allporta:
– mowa nienawiści
– unikanie
– dyskryminacja
– ataki fizyczne
– eksterminacja
To był rechot faszystowskiego żula, faszystowskiej żulii.
Kołtunką była pani Dulska.
To są ludzie śmiertelnie niebezpieczni i trzeba o tym głośno mówić.
Popłuczyny po Putinie.
W styczniu 2022 r., dwa lata po tym, gdy na wsi panował duży optymizm wokół PiS, został on wyparty przez pesymistyczne nastawienie. Widać to w sondażu przeprowadzonym przez CBOS, według którego w ciągu ostatnich dwóch lat poparcie dla partii rządzącej spadło z 56 proc. do 39 proc. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała u rolników — wśród tej grupy poparcie spadło z 62 do 27 proc.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/polska-wies-odwraca-sie-od-pis-jestesmy-w-okolicach-punktu-zwrotnego/ddj73hg,79cfc278
Na razie byli zwolennicy PiS nie przenieśli swojej sympatii na inne partie.
Jest duża luka do zagospodarowania.
Przez obie strony. Demokratów i zamordystów spod znaku pis & krk.
PpP Kaczescu nie przemienił się z żula w menela tylko dzięki możliwości korzystania przez całe dotychczasowe życie z cudzych zasobów.
Wszystko jeszcze przed nim.
handzia55
28 CZERWCA 2022
22:48
Wyborcy wsi i malych miast to zazwyczaj beton Pisowski.
Jako bezproduktywna i ograniczona ruchowo emerytka, w dodatku dreczona wloskim covidem siedzę przed komputerem i udzielam się nie tylko w „grze w klasy”, ale tez na innych forach ze szczególnym uwzglednieniem tych prawicowych. Cel – wlanie w ten rynsztok nieco kolorowej wody, aby mozna bylo ja dostrzec i moze zastanowic sie nieco. Niestety, nic z tego. Poziom jest niewyobrazalny, a opinie tak idiotyczne, ze aż nie do uwierzenia. Pisza ludzie ze znajomoscia komputera, wiec nie jest to jakaś zapadła wiocha na Podhalu czy w rzeszowskiem. Po prostu do tych ludzi nie da sie dotrzeć z pomocą logicznych argumentów. Staram się trzymać pion, nie daje sie wyprowadzić z równowagi i pisze oczywiste rzeczy, co powoduje z drugiej strony furię i „rozmowa” się konczy. Bardzo popularna postawa przeciw Unii Europejskiej – owszem, inwestują w nasz kraj, ale po to, zeby sami mogli zarobić. Na pytanie, dlaczego mieliby inwestować bez widoku na zarobek, odpowiedzi nie ma. Podobnie z dopłatami do rolnictwa. Tu z kolei jest zarzut, ze rolnicy unijni dostaja wiecej. Na pytanie, czy lepiej dostać mniej w porównaniu z kims innym, czy nie dostać wcale, racjonalnej odpowiedzi tez nie ma. Na pytanie o samorzadność i wstrzymanie doplat – mantra o wstawaniu z kolan etc. Kaczyński o tym wie i stosuje język i argumenty odpowiednie dla ludzi z IQ ponizej 100. Nie przeskoczymy podstawowej sprawy: kompletnego zidiocenia polskiego społeczeństwa
P.S.
Prócz mnie, w „dyskusje” włączaja się osoby z „naszej” strony. Nie do uwierzenia, ale prócz opcji prozachodniej, prounijnej i antyPiS-owskiej prezentują poziom niewiele wyzszy od adwersarzy. I to jest według mnie główna przyczyna słabosci opozycji, widoczna nawet w wysokich kregach władz partyjnych. Nalezało juz dawno wykształcić kadrę propagandzistów, „szczekaczy” forumowych, którzy brylowaliby na forach i zbijali argumenty PiS-owskiej mierzwy.
Gdyby go tak wywrócić podszewką na wierzch, jak pajaca z sukna, i wytrząsnąć zawartość tego worka?
Wyleciałoby trochę trocin, ukryta sprężyna kwaknie:
Precz z pedałami! precz z Niemcami i Tuskiem!
A potem: Ojczyzna! Ojczyzna! Ojczyzna!
[parafraza „błysku” Julii Hartwig]
@Jagoda
„Na razie byli zwolennicy PiS nie przenieśli swojej sympatii na inne partie.
Jest duża luka do zagospodarowania.“
Wystarczy, że nie pójdą do wyborów.
Czy pisowski wyborca zbierając chrust i pędząc bimber będzie chciał mimo wszystko zagłosować na PiS?
Oto jest pytanie.
Po przyłapaniu „Franka” Sterczewskiego na jeżdzie na rowerze po pijaku przemowił na Twitterze Tusk:
„Tramwaj, pociąg, autobus. Komunikacja zbiorowa to nasza przyszłość! I tego się, Franek, trzymamy”.
Dziesiątki, setki, tysiace ludzi jeździ na rowerach swoich i wypożyczonych w miastach i po wiejskich drogach. Jak rozumieć ten tekst pana Tuska? Zeby tego nie robić? A moze przydałaby sie rada, ze – jesli już jest sie posłem – trzeba mieć oczy naokolo glowy i nie dac się łapać na takich glupstwach?
@Gospodarz:
…W praktyce umocni to przewagę „kurwizji”. Nazywanie jej „publiczną” to absurd (…)
Panie Redaktorze, wydaje się, że określenie ‘kurwizja publiczna’ dobrze oddaje istotę przybytku przy Woronicza17 w Warszawie 😉 .
Co do anty LGBT-owskich filipik Kaczyńskiego, to pozytywem jest, że swój knajacki bełkot kieruje raczej do twardego pisiego elektoratu, nie usiłuje zdobywać bardziej umiarkowanych środowisk. Może to wskazywać, że w PiSie oceniają, że lepiej już nie będzie i trzeba bronić czego się da. Oby tak dalej.
@ Slawczan 28 czerwca 2022 22:29
cyt: „Bez prawa do emerytury”
Poruszyłeś ważny aspekt: o ile mi wiadomo, policjant w USA boi się nie tyle zwolnienia ze służby – może przecież ochroniarzem zostać – ile pozbawienia policyjnych praw emerytalnych. U nas też ta SŁUŻBA ma liczne przywileje, trzeba głośno i jednoznacznie zapowiedzieć że po zmianie rządów uchwalone zostanie prawo tych przywilejów osoby służące partii nie społeczeństwu pozbawiające. No i oczywiście takie prawo napisać i kiedy przyjdzie pora uchwalić. Bez fuszerki takiej jak dziś, kiedy to sądy ubekom przywileje przywracają z powodu luk prawnych.
Umknął mi artykuł red. Janickiego sprzed tygodnia, jak zawsze poruszajacy istotne sprawy. Kregi spoleczne, nazwijmy je „myslacymi”, orbituja w kierunku pogodzenia się z gangsterami u władzy. Wspomagaja wiec propagandę tychze gangsterów o „normalnosci” ich władzy i nieakceptowalnym radykaliźmie opozycji domagajacej sie powrotu państwa prawa i odbudowy samorzadnosci. Na ogół uśmiecham się czytajac teksty Magdaleny Środy, nie moge jednak nie przyklasnąć zacytowanej przez red. Janickiego jej opinii:
„Socjolożka Magdalena Środa napisała ostatnio w „Gazecie Wyborczej”: „PiS to nie jest zwykły wróg, z którym można się kłócić o krzesła czy drażnić go i łajać. PiS to nie partia, to nowa forma polityki: autorytarnej, bezwzględnej, nihilistycznej, totalnej. (…) PiS zadomawia nas w świecie bez granic – politycznych, moralnych, obyczajowych. Politykom PiS wszystko wolno. (…) W obliczu takiego wroga trzeba rzeczywiście »totalnej opozycji«. (…) Trzeba rewolucji: w poglądach, w wartościach, w metodach”.
I komentarz do tego tekstu red. Janickiego:
„Coś w tym jest, kiedy widzi się, jak notowania PiS zwyżkują po komunikatach o rosnącej inflacji czy ujawnieniach kolejnych afer. Dotychczasowe metody stosowane przez opozycję zawodzą. Jeśli myśli ona o sukcesie, powinna się trzymać głównego nurtu i wypychać z niego PiS, nie rezygnować z pełnych konstytucyjnych standardów, nie wstydzić się liberalno-demokratycznych wartości. Bo rzeczywiście PiS to nie tylko partia, ale cały system, kompleksowa propozycja ustrojowa, której można przeciwstawić tylko podobną całościową koncepcję. Opozycja powinna też wreszcie uruchomić roboczy komitet porozumiewawczy, stworzyć realną alternatywę rządową dla Morawieckiego. Prof. Środa ma rację: PiS wymyka się znanym regułom, zastawia nieznane wcześniej pułapki, kamuflaże i zmyłki. Opozycja nie ma wyjścia: musi być jeszcze sprytniejsza, odporna na iluzje, wrogie komunikaty czy pozornie życzliwe rady przeflancowanych do „nowego centrum” ekspertów. I przedstawić program wielkiego społeczeństwa oparty na – usuwanych teraz często z pola widzenia – wartościach państwa prawa i kulturowej otwartości.”
Wyborcza taktyka PiS jest fundamentalnie prosta: mobilizacja swoich (ca. 35%) i demobilizacja oraz rozdrobnienie opozycji (ca. 65%). Metoda aby to osiagnac jest fundamentalnie prosty marketing: klamstwa (np. o Tusku), igrzyska (np. nagonki na LGBT) i troche chleba (np. 500+, 13-ki, 14-ki). I to swietnie dziala od 7 lat (np. wygrane wybory, frekwencja wyborcza wzrasta).
A co na to opozycja? Stawia na (objektywna) informacje, (uczciwa) dyskusje, (wspolne) szukanie rozwiazan. Czyli uprawia klasyczna polityke. Niestety bez (wyborczego) skutku. Wiec musi to zmienic.
Ale nie musi wymyslac kola na nowo. Wystarczy skopiowac PiS, bo to DZIALA! Czyli motywowac swoich wyborco, aby glosowali na swoich (lokalnych!) kandydatow (obojetnie czy PiS ich listy obrzydza czy nie). Czyli demotywowac pisowskich wyborcow (obrzydzac PiS i ich politykow) zamiast z nimi dyskutowac. I byc TOTALNA opozycja, bo wtedy jest sie zjednoczonym a tego PiS sie boi najbardziej 🙂 No i przede wszystki przestac publicznie dyskutowac o tym, czy kopiowanie taktyki PiS jest etyczne czy nie!
PS. Wpis z OKO.pres na temat totalnej opozycji:
https://oko.press/rzad-pis-wyda-miliardy-z-ue-w-tajemnicy-a-unia-mu-na-to-pozwoli/
Merry Christless 29 CZERWCA 2022
„Niestety, ale opozycja tak się skupiła na byciu „opozycją merytoryczną”, a nie „totalną”, jakby bycie opozycją totalną było czymś złym – a nie jest, to pis ich wytresował do takiego myślenia – że kompletnie sama sobie związała ręce, zapędziła się w kozi róg, sama sobie nogę podłożyła, strzeliła sobie w kolano, itp. itd. Opozycją totalną jestem ja i proszę ze mnie brać przykład. ….Tym samym u mnie żadna pisia ustawa by nie przeszła. Z zasady. Tylko dlatego, że to pisia ustawa, czyli u podstaw zła. Zero dywagacji, a że może pis ma trochę racji, w 90% się myli, ale w 10% ma rację, nie. Każda pisia ustawa jest oparta na złych intencjach i jako taka powinna być odwalona z marszu …”
@Kalina
Intencja Tuska czytelna, nie ma więc co dzielić włosa na czworo. A rada, by mieć na rowerze, hulajnodze, w aucie oczy naokoło głowy dotyczy kazdego, kto ich używa, a nie tylko posłów.
@Kalina
Nie wiem, co znaczy tutaj ,,nasza” strona, bo żeby myśleć racjonalnie, nie trzeba być wyborcą partii demokratycznych. Słabość opozycji nie polega na braku ,,szczekających piesków” – zostawmy je prawicy – lecz na dominacji obozu Kaczyńskiego, nieproporcjonalnej do jej osiągnięć, o ile za takie uznamy konsolidację jednej trzeciej elektoratu wokół autorytaryzmu – i do jej poparcia w społeczeństwie. Dysproporcja jest wynikiem zawłaszczenia państwa i mediów dawniej publicznych i blokuje debatę publiczną. Na to żadne szczekanie, warczenie, pomstowanie nie pomoże, tylko mobilizacja elektoratu prodemokratycznego.
@Kalina
Może raczej ignorancji, obojętności i podatności na pisowski trumpizm. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że Kwaśniewski był przez dwie kadencje prezydentem, a koalicja PO/PSL rządziła osiem lat? Czy to było inne społeczeństwo? To samo, ale przed epoką ,social media”. Tu jest pies pogrzebany. Szybkość komunikacji masowej jest dobrodziejstwem, ale bywa też przekleństwem cofajàcym nas do wieków ciemnych, w których bujdy na resorach są traktowane na równi z mrówczą pracą pomnażającą naszą wiedzę o świecie wokół nas.
@Red. Szostkiewicz
Mysle, ze kazdy sposob jest dobry, aby osiagnac cel. A przede wszystkim dostosowanie retoryki propagandy do mozliwosci ludzi, do ktorych jest skierowana. PiS o tym wie.
Kaczyński, dziaders i prymitywny homofob przemawiający do rechoczącej z zadowolenia hołoty. Normalny i kulturalny człowiek odwraca się i wychodzi by nie być w tym towarzystwie. Tylko jak wyjść z Polski?
@ Kalina 29 czerwca 2022 14:10
Na tym polega dylemat niemal nierozwiązywalny: do prostomyślących nie wystarczy mówić prostym językiem (co już ogranicza zakres tematów…), trzeba również co najmniej upiększać rzeczywistość – PiS jest już stopień wyżej: przekonuje do rzeczywistości alternatywnej, gdzie nie obowiązują ani prawa fizyki, ani zależności ekonomiczne czy geopolityczne – czy zwykłe upiększanie rzeczywistości wystarczy w konkurencji z nimi?
Adam Szostkiewicz
29 CZERWCA 2022
14:08
…jak inaczej wytłumaczyć, że Kwaśniewski był przez dwie kadencje prezydentem, a koalicja PO/PSL rządziła osiem lat? Czy to było inne społeczeństwo? To samo, ale przed epoką ,social media”. Tu jest pies pogrzebany.
Social media faktycznie odgrywają ogromną rolę.
Ale i społeczeństwo było inne.
Nienawistne media Rydzyka nie nasączyły jeszcze czarną propagandą aż tak wielu ludzi.
Nie wyprano jeszcze na katechezie tylu mózgów .
Pragnienie przystąpienia do NATO i UE było najpierw wielkie, a potem radość i duma, że to się stało, zrobiły swoje.
Funkcjonariusze krk nie zbratali się aż tak jawnie z jedną partią. Nie sakralizowano aż tak wulgarnie hejtu i przemocy.
Media nie należały do partii rządzącej.
Dzisiaj znaczny procent społeczeństwa został skutecznie zmanipulowany.
W sposób, w jaki nie udało się tego zrobić tak zwanym komunistom.
Niestety, ale to nie jest to samo społeczeństwo.
@Kalina, 10:24
Tuskowi pewnie chodziło o jazdę środkami lokomocji publicznej w stanie niewyraźnym.
Pzdr.
@Kalina 29 CZERWCA 2022 10:11
A która to jest “nasza strona”? I kto jest „mierzwą”?
Pani Kalina, jak zwykle, rozbra-jaj-ąca.
Jagoda
29 czerwca 2022
9:05
„Jest duża luka do zagospodarowania.”
Na wsi decydujące jest z jakiej partii jest miejscowy proboszcz. 🙂
@mwas
A czemu mają wychodzić akurat ci, którzy Polsce dobrze życzą i nie wycierają sobie nią gęby przy każdej okazji, nie lansują się na patriotyzmie, nie obnoszą się z białoczerwonymi przypinkami w klapach, tylko odbudowują nasz kraj po komunizmie i powstrzymują nowy autorytaryzm? O to chodzi Kaczyńskiemu, żeby przyzwoici i kompetentni ludzie kryli się po kątach lub emigrowali, tak samo było za Jaruzelskiego w stanie wojennym, gdy internowanych i więzionych ludzi Solidarności i działaczy ówczesnej opozycji demokratycznej SB kusiło paszportami w jedną stronę lub straszyło wieloletnimi wyrokami. Pierwszym warunkiem sukcesu w walce z zamordystami jest się ich nie bać, bo w istocie to oni boją się opozycji i społeczeństwa, inaczej by nie używali przemocy przeciwko pokojowym protestom.
@dino77
29 CZERWCA 2022
14:52
Nazwałabym to raczej karykaturowaniem i wykrzywianiem rzeczywistosci niz upiększaniem. Przykladem niedawne występy Prezesa. Pinokio zas niezmiennie uprawia propagande sukcesu
@mwas
29 CZERWCA 2022
14:33
Dlaczego zaraz mamy wychodzic z Polski? Wystarczy taka mierzwe zamknąć w ich bańce i nie wpuszczać nawet do przedpokoju. Pytanie tylko, jak liczna bedzie ta bańka, bo w moim odczuciu liczna i finalnie to my znajdziemy sie w swojej bańce:)))
@Jagoda
29 CZERWCA 2022
15:38
Adam Szostkiewicz
29 CZERWCA 2022
14:08
Dzisiaj znaczny procent społeczeństwa został skutecznie zmanipulowany.
W sposób, w jaki nie udało się tego zrobić tak zwanym komunistom.
Niestety, ale to nie jest to samo społeczeństwo.
Potwierdzeniem tej tezy moga być wyniki ostatniego sondażu Kantar Public (24-27/6/2022).
W scenariuszu wyborów prezydenckich największe poparcie zdobyliby:
Trzaskowski 18% ±2.6pp
Jaki 11% ±2.6pp
Hołownia 9% ±2.0pp
Tusk 8% ±1.9pp
Bosak 4% ±1.4pp
Biedroń 2% ±1.0pp
Kamysz 2% ±1.0pp
Inny kandydat 30% ±3.2pp
Nie umieją udzielić jednoznacznej odpowiedzi 15% ±2.5pp
Ludek wyborczy nie dość, że skołowany, to wskazując na takiego Jakiego – prymitywny i plugawy…, któremu debile na urzędzie państwowym nie przeszkadzają. Tradycja jakby się utrwala.
@Adam Szostkiewicz
29 CZERWCA 2022
14:08
Przypomnę, ze „tamto” społeczeństwo było gotowe obdarzyć prezydenturą człowieka z teczką, niewiadomo kogo, czy przypadkiem nie agenta KGB, Stanisława Tymińskiego. Wówczas mozna było tłumaczyć ludzka głupotę latami PRL-owskiego prania mózgu. Dziś na PiS-owskie pranie mózgu narzekać nie wypada. Są najrozmaitsze źródła informacji, wystarczy sie wysilic.
@leśniczy
30 CZERWCA 2022
8:06
Alez Jaki to modelowy bohater dzisiejszego „Janusza”! Młody, wyszczekany, przebojowy, a do tego „wykształcony” na uczelni-krzaku. Podobnie Duda. Wprawdzie po UJ-cie, co go nieco kompromituje (to zart!), ale produkt finalny zbiezny:)))
@Kalina
To mantra nas wykształciuchów: wystarczy się wysilić. Ale dziś dominuje styl, żeby się nie wysilać. Po co mają spawdzać swoje newsy i opinie gdzie indziej? A nuż trafi się jakaś przykrość, że świat jest bardziej skomplikowany, niż im podaje Jaki z Rydzykiem, Kaczyński z Ziobrą i Jędraszewskim?
Barei ciąg dalszy:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,28637905,konczy-sie-budowa-muru-na-granicy-morawiecki-to-wyraz-naszej.html
Ta zapora jest wyrazem naszej skuteczności, odpowiedzialności i przewidywalności
https://www.youtube.com/watch?v=uPZj1p_smCA
To jest miś na miarę naszych możliwości
I to nie jest ich ostatnie słowo.
Na co mają tu czekać młodzi ludzie po studiach?
Bez szansy na mieszkanie z prokuratorem na głowie w razie zagrożonej ciąży.
Polska musi do psychiatry, ale psychiatrów też brak.
Szkółka obatela Czarnka szkoli tysiące psychologów. Według jedynie słusznych programów, rzecz jasna.
To nie jest kraj dla normalnych ludzi.
@Kalina
Na pewno pamietasz reklame internetu sprzed kilkudziesieciu lat, gdzie zadumany naukowiec opowiadal jak to bedzie mozna korzystac z tej wszechnicy wiedzy jaka jest internet i jak to pozytywnie wplynie na ludzi i ich wiedze.
Niestety, krotko po tym zaczelo krazyc przypisywane Lemowi „Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.”
I pomiedzy tymi skrajnosciami trzeba sie poruszac. Co jeszcze pozostaje? Mozna smiac sie z durniow.
@ Adam Szostkiewicz 30 czerwca 2022 11:00
Dlatego prości ludzie chcą żyć w prostym świecie, w którym z wszystkich problemów „dużych” znajduje wyjście „car”, mądry i wszechwiedzący, a oni sami, jeśli żyją na wschodzie to mogą się całkowicie poświęcić pokonywaniu elementarnych kłopotów bytowych („co mi towarzysz głowę jakąś wojną głowę zawracasz, kiedy wnuczka z butów wyrosła”), zaś jeśli bardziej na zachód to: ” przecież kredyty wzięte, remont (budowa) w toku, a na urlop też by się chciało pojechać i samochód zmienić na nowszy”.
A poza tym wszystkim, spróbuj jeden z drugim przekonać człowieczka który rozbił się właśnie o mur bezduszności urzędniczej u siebie w gminie czy powiecie, nie mogąc prostej sprawy załatwić, że ma jakikolwiek wpływ na losy KRAJU więc powinien iść głosować!
On może i pójdzie, ale zagłosuje z pewnością na tego co mu go wskazał ten ktoś, kto po znajomości mu tę niezałatwialną sprawę załatwić pomógł!
Katolik Kaczyński który opluwa innych katolikow nie jest chrześcijaninem. Pycha tego pana prowadzi do podziału na naszych i tamtych, ,kto sieje wiatr zbiera burzę.
Kalina
30 CZERWCA 2022
8:48
a do tego „wykształcony” na uczelni-krzaku.
Problem „Collegiów Tumanum” w Polsce to jedna z przyczyn wzrostu poziomu zidiocenia dużej części dzisiejszych wyborców.
Nominalnie wykształcenie „wyższe” czy „pólwyższe” za którym idzie fałszywe poczucie siły i wzrost bezczelności, a pod czopką pustota, prymitywizm i tumanowatość jaka była z domu i blokowiska, taka została. A wzmocniona „dyplomem” daje nowe zastępy bezczelnego pisdzielstwa i konfederastów…
Zbrodnia edukacyjna w Polsce trwa…. fałszywe niższe szkoły wyższe, które za niewielką opłatą rozdają dyplomy chętnym przyszłym ministrom ich zastępcom, szefom zarządów spółek państwowych, członkom rad nadzorczych i awansowanym za pis tumanescu kierownikom.
Fakty:
– Od 2012 roku, wraz ze zmniejszającą się w Polsce liczbą osób w wieku od 19 do 24 lat, obserwować można sukcesywny spadek liczby uczelni – w 2020 roku funkcjonowały 373 szkoły wyższe, co oznacza zmianę o 20% w stosunku do 2012 roku. Główny udział w tym spadku miały uczelnie niepubliczne – w omawianym okresie ich liczba zmniejszyła się o prawie 30%. Mimo to, uczelnie niepubliczne nadal dominują liczebnie nad publicznymi – w 2020 roku było ich niemal dwukrotnie więcej. Z kolei uczelnie kościelne w 2020 roku stanowiły niecałe 5% wszystkich uczelni.
– W 2020 roku w stanie likwidacji znajdowało się 56 placówek, z czego wszystkie były szkołami niepublicznymi, co stanowi 13% ogółu placówek sektora szkolnictwa wyższego. Stan likwidacji oznacza powołanie likwidatora przejmującego kompetencje organów uczelni, a także brak możliwości prowadzenia przyjęć na studia, studia podyplomowe, kształcenie specjalistyczne i inne formy kształcenia, a także przyjęć do szkół doktorskich. Na uczelni w likwidacji kształcenie może być kontynuowane nie dłużej niż do końca roku akademickiego, w którym postawiono uczelnię w stan likwidacji, a stosunki pracy nauczycieli akademickich wygasają z końcem tego roku akademickiego.
– Biorąc pod uwagę profil uczelni, wyróżniamy uczelnie akademickie, czyli posiadające uprawnienia do nadawania stopnia doktora i zawodowe. W latach 2012–2020 systematycznie zmniejszała się liczba tych drugich – w analizowanym okresie ich odsetek zmniejszył się o 26%. Z kolei liczba uczelni akademickich utrzymywała się w omawianym okresie na zbliżonym poziomie. Mimo tych spadków uczelnie zawodowe zdecydowanie przeważają liczebnie nad akademickimi – w 2020 roku stanowiły 68% wszystkich uczelni.
– Krajowe uczelnie są notowane w wielu światowych rankingach, jednak między innymi z uwagi na znaczące rozdrobnienie sektora szkolnictwa wyższego w Polsce pozycje przez nie zajmowane są odległe od czołowych miejsc. W 2022 roku w zestawieniu QS World University Ranking, wśród około tysiąca szkół wyższych znalazło się 19 polskich uczelni. Najlepiej wypadł Uniwersytet Warszawski, który uplasował się na 308. miejscu i tuż za nim Uniwersytet Jagielloński (309. pozycja). W rankingu Academic Ranking of World Universities, znanym jako lista szanghajska, uniwersytety Warszawski i Jagielloński uplasowały się dopiero w czwartej setce, a wśród tysiąca najlepszych uczelni znalazło się łącznie dziesięć polskich placówek.
– Zgodnie z ustawą z 20 lipca 2018 roku Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce uczelnią zawodową jest uczelnia prowadząca kształcenie uwzględniające potrzeby otoczenia społeczno-gospodarczego, która nie realizuje działalności naukowej i nie posiada kategorii naukowej A+, A albo B+ w co najmniej jednej dyscyplinie naukowej albo artystycznej. Nowa ustawa stanowi, że uczelnia zawodowa prowadzi kształcenie na studiach wyłącznie o profilu praktycznym; prowadzi studia pierwszego stopnia, ale może również prowadzić studia drugiego stopnia, jednolite studia magisterskie oraz kształcenie specjalistyczne. Taka definicja uczelni zawodowej będzie obowiązywać od 1 października 2022 roku (Dz.U. z 2018, poz. 1669 oraz z 2020, poz. 695).
– Od 1991 do 2011 r. uczelnie niepubliczne wykształciły ponad 1,5 mln absolwentów, z czego 370 tys. osób ukończyło studia na poziomie magisterskim.
@Witold
Jakos mi nie do smiechu. Komputery pojawily sie w Polsce, bylam juz po 40-tce. Pamietam, ze moi koledzy bali sie dotknac do tych stworow, a niektorzy wrecz z
@Witold
Sorry, dowcip smartfona, kontynuuje: …a niektorzy wrecz zablokowali komputeryzacje w swoich dzialach:))) Mam wrazenie, ze do dzis nie opanowali sztuki korzystania z internetu
@Jagoda
Przeciez taki plot mozna wysadzic kilkoma ladunkami i zapoczatkowac nowa „wojnę o mur graniczny”, tylko nie tak smieszna, jak ta Fredry:)))
@ leśniczy
30 czerwca 2022
8:06
Jakiego wybieraja takie tylko takie same durnie jak on. I to jest pocieszajce, ze ich jest tylko 11% 🙂
„Chcę bardzo mocno podkreślić, że każdy, kto łamie prawo i zagraża funkcjonariuszom wtedy, kiedy to prawo chcą przywrócić, każdy, kto podnosi rękę na polskiego policjanta, de facto podnosi rękę na państwo polskie”.
Donald Tusk.
@Kalina
Wszystko, każdy obiekt „można wysadzić kilkoma ładunkami” lub rakietami. Zatem zamieszkajmy w szałasach z gałęzi, będziemy bezpieczni, bo kto zechce takie budy wysadzać?
@Dino77
To co piszesz o Polakach i ich potrzebie cedowania problemów na ,,cara”…
Polacy jako społeczeństwo NIE SĄ WYCHOWYWANI I PRZYGOTOWYWANI DO WOLNOŚCI. Wolność oznacza posiadanie świadomości jak gotowość do brania odpowiedzialności. Tymczasem ani społeczeństwo ani stojące na jego czele (?) elity kompletnie sobie nie radzą z tym zagadnieniem. Ale nie może być inaczej zwazyszy na system jaki stworzyliśmy po 1989r czy w czasie gdy z definicjo powinno być lepiej bo ,,bez komunizmu” (który jak wiemy nieodmiennie pełni sprawdzoną rolę kizła ofiarnego). Składa się na to wiele przyczyn.
1 Tkwiąca w XIXw szkoła, która przede wszystkim wymaga posłuszeństwa, czego najwyższym wyrazem jest mikstura cichości i pracowitości, indywidualizm, dociekania, pasja są tu drugorzędne. Nauczyciel ex catedra – rządzi, karze i wymaga. Od siebie trochę mnie (Panie, kto by za taką kasę…)
2. KRK, który w swoim nauczaniu (indoktrynacji raczej ale trzymajmy się konwencji) wymaga przede wszystkim POSŁUSZEŃSTWA SOBIE I DOKTRYNIE. Zmysł moralny, etyczny jest tym co KRK za takowy uzna i taki należy przyjąć do siebie. Żadnych tam dociekań, pytań czy alternatywnych zachowań. Nie musisz nawet wiedzieć w co wierzysz (po 15 latach ,,nałuczania”!!), chyba nawet nie musisz wierzyć. Wystarczy, że uczestniczysz publicznie w rytuałach, nie zadajesz ,,głupich” pytań, a twoją wiarę potwierdza głośne klepanie ,,Wierzę w Boga, wierzę w Boga” wsparte ,,moja wina, moja wina” (winien czego?)
3. Punkty 1 i 2 formują idealne podłoże pod kulturę folwarczmo-pańszyźnianą jaką błyskawicznie odtworzyliśny po1989r. Zastraszony, posłuszny wobec silniejszych, podły wobec słabszych, kompletnie pozbawiony zdolności do samorganizacji i współdziałania, bezwolny a jednosześnie gdy tylko osłabnie moc pańskiego kija skłonnego do swawoli.
4. Elita – jaką by nie była (czasami naprawdę to jest elita), są to tacy sami ludzie jak ci z p. 1,2,3 ale posiadane zasoby: materialne, KULTUROWE, ŚRODOWISKOWE, plus praca własna lub doza szczęścia, lub doza bezczelności pomogły im wynieść się ponad, jak rozczulająco określa to tutaj pewna dama, mierzwę. Dlatego mierzwy nie pyta, nie wciąga w procesy decyzyjne, bo przecież jest elitą czyli wie lepiej. Oczywiście kieruje się tym co ,,właściwe” dla , kraju, narodu ojczyzny ale pamięta też o sobie. Bo przeca naród bez elity…zdziczeje, zgłupieje do reszty. Dlatego po 1989r zawsze podejmowała słuszne decyzje, bez zbędnych ceregieli, informując mierzwę o tym co i jak ma być, mając w nosie własne słowa i obietnice*, rzecz jasna nie zapominając o sobie, choćby zapisując w konstytucji prawo do samorządu korporacyjnego czy uprzywilejowując jeden z filarów bezwolności polskiej KRK. W obronie tych punktów konstytucji elita potrafi naprawdę się spiąć i zmobilizować, zupełnie odwrotnie do obrony zapisanych w tejże konstytucji realizacji ideałów sprawiedliwości społecznej (chyba, że za takową uznamy darwinizm społeczny) czy neutralności światopoglądowej (rzecznicy tej pierwszej zwykle w oczach elity to są komuniści, że nie bolszewicy, a tej drugiej to burzyciele spokoju społecznego. ładu moralnego i zbrodniarze przeciwko tradycji).
Czy jest wyjście z tego zaklętego kręgu? Ja w to nie wierzę. Trzeba by zacząć od szkoły i odspawania KRK od sfery publicznej. Szkoła? Wymagać od marnie opłaconych, odliczających dni do kolejnych ferii czy wakacji nauczycieli by porzucili to czego się wyuczyli, całą swoją praktykę zawodową na rzecz NOWEGO? Owszem, są szaleńcy, którzy wbrew systemowi, wiedzeni pasją, ideałami, próbują tak robić ale najczęściej system ich wypala, przystosowuje lub wydala. Zupełnie jak w KRK.
Na koniec uwaga natury osobistej. Być może nie mądrzył bym się tak gdyby nie emigracja do Irlandii, gdzie zobaczyłem, że jest możliwe ,,inaczej”. Tam jednak stała za tym wola rządzących a doświadczenie emugracyjne dotyczyło znacznie większej proporcjonalnie części populacji (która WRÓCIŁA do kraju). U nas ci co wyemigrowali, widząc, że w Polsce ,,nic się nie zmienia” albo zmienia zbyt wolno wybrali nie-powrót. Ja wróciłem, stety-niestety, na pierwszej rozmowie o pracę (na sam koniec) usłyszałem od jednego z ,,dobrodziejów”:
-Wie pan…proszę nie myśleć, że pana doświadczenie emigracyjne to jakiś…atut.
-Ale jak to, o co panu chodzi?
– Eee, yhmm wie pan, chodzi o to, że ludzie po powrocie z emigracji no…mają rozbudzone oczekiwania.
-Ale ja wiem jakie są tutaj pieniądze, stawki…
-Tu nie chodzi o pieniądze…tylko o inne oczekiwsnia…
Rozmowa odbyła się pod koniec złotej epoki kapitalizmu w Polsce gdy ,,cieszyliśmy się” zdrowym bo prawie dziesięcioprocentowym bezrobociem. Bezrbocie to była uwspółcześniona wersja kija karbowego we folwarku…
* diaboliczna siła PiS w dużej części bierze się z tego, że PiS obiecał, że , da” i dał.
@slawczan
Pis, jeśli coś dał, to teraz odebrał, rozkręcając dług publiczny i inflację pod kątem utzymania się u władzy. Kultura folwarczna, czyli, jak rozumiem, PGR-owska, faktycznie była ,,socjalistycznym” neozniewoleniem pracowników tego sektora, wiążąc ich pod każdym względem z państwowym gospodarstwem rolnym, niewydolnym w porównaniu z gospodarstwami w prywatnych rękach. Ten sektor nie miał miejsca w gospodarce rynkowej. Bezrobocie było takze w socjalizmie, tylko ukryte: pełne zatrudnienie za liche wynagrodzenie. W systemie rynkowym jest nie do uniknięcia, ale rządy demokratyczne starają się łagodzić i tak też się stało w wyniku transformacji. Gdy w czerwcu stopa bezrobocia w UE wyniosła średnio 6 proc., w Polsce była dwa razy miższa. W lecie kto chce, pracę u nas znajdzie. Oczywiście odpowiednią do swego wykształcenia i możliwości. Gdy jeszcze przed epoką PiS rozmawiałem z pewnym przedsiębiorcą rolnym nowego pokolenia, bardzo życzliwie nastawionym do otoczenia, w którym rozkręcał swój biznes, opowiedział mi, że ma ogromne trudności ze znalezieniem mężczyzn i kobiet wiejskich do prostych prac pomocniczych. Nie opłacało się im, woleli zasiłki.
@FormerSeaman
Nasze palace, domy, a nawet chalupy i szalasy nie sa potencjalnymi celami zamachow. Mur na granicy juz tak. Nie wiem, po co go postawiono, skoro nie chroni nikogo i niczego i moze zostac w kazdej chwili wysadzony lub staranowany rosyjskim lub bialoruskim czolgiem. Chyba szkoda kasy na cos tak bezsensownego? O szkodach wynikajacych z podzielenia lesnego ekosystemu nie wspomne
@FormerSeaman
C.d.
Utozsamiajac policje z panstwem i praworzadnoscia Tusk mial na mysli policje, jaka powstala po 1990 roku i rzeczywiscie stala na strazy prawa i obywateli. Dzis nie ma juz tamtej policji. Jest policja jednej partii, PiS-u, ktora ochrania PiSowskie parteitagi i eskapady jej liderow. Na polecenie zas tych liderow lamie rece licealistkom manifestujacym pokojowo w obronie lamanych w Polsce praw czlowieka. Taka policja szacunku w spoleczenstwie miec nie bedzie, a i powinna sie trzymac razem i nie chodzic pojedynczo
@Gospodarz
Panie Redaktorze – zabezpieczyłem się – pisałem z zastrzeżeniem ,,po 1989r”. Kultura PGR to była swawola niewolników pozbawionych kija karbowego…A ja ani nie chcę kija karbowego jak i folwarku ani niewolnictwa.
Co do PiS; to jego projekt ,,socjalny” pogrzebały pandemia i wojna z raszyzmem. Piszę socjalny w cudzysłowiu bo PiS nie prowadzi polityki socjalnej ale transakcyjno-korupcyjną.. My wam tyle – wy nam…ale bez nas niczego nie będzie. Nie wynika to z ich ideologicznego, wewnętrznego przekonania ale ze zwykłej, politycznej kalkulacji. Zapłaćcie tym chamom. SLD nawet na coś takiego nie silił sìę. Naobiecywał a potem udawał niekumatego.
@Gospodarz
Jakoś nigdy nie znalazłem się w sytuacji by mając perspektywę ,,2 -2,5tyś na rękę” bym wybrał życie krezusa na zasiłkilu. Jakoś nie byłem uprawniony, jakoś nie spinało mi się. Może to brak kwalifikacji? W każdym razie nie znam, nie słyszałem, o ,,imperialistach żyjących z zasiłków”…
@Adam Szostkiewicz
Skoro im się nie opłacało, to może ów ” przedsiębiorca rolny nowego pokolenia” powinien więcej zapłacić? Woli pan sytuację monopolu przedsiębiorcy, gdy pracobiorcy płaci się po uważaniu , bo nie ma innego wyjścia? Podobało się panu, gdy kobietom na kasie w marketach płacono 600 złotych za miesiąc?
@ Adam Szostkiewicz 30 czerwca 2022 22.45
Proszę wybaczyć, że wcinam się w dyskusję między Panem, a @Slawczanem, ale opisany przez Pana przykład ‘wiejskich kobiet i mężczyzn’ którzy woleli zasiłki niż pracę, mający udowadniać gnuśność tychże, jest bałamutny. Świadczy raczej o wysokości wynagrodzenia proponowanego przez przywołanego ‘przedsiębiorcę rolnego nowego pokolenia’. Zasiłki w Polsce wiadomo jakie były i jakie są nadal (aż dziw bierze, że egzotyczni emigranci ekonomiczni rozdeptujący kraj w nielegalnych wojażach do kingsajsu nie zostają u nas 😉 ). Wczesne lata 90-te pod względem społecznym to dość nieciekawy okres. To nawet nie neoliberalizm, to raczej – zwłaszcza na terenach popegerowskich (ale nie tylko) – coś na kształt neofeudalizmu opartego nie na pochodzeniu, a na własności i pozycji na tzw. rynkach. W efekcie w wolnych wyborach dwukrotnie wygrał SLD.
@ergosum
Proponowane wynagrodzenia były przyzwite, a nie neofeudalne. To było na ścianie wschdniej. Przedsiębiorca był z gatunku społeczników, o ,,neoliberalizmie” nic nie słyszał. Miał pokoje do wynajęcia, potrzebował obsługi. SLD nie kwestionował gospodarki rynkowej.
@Seaman
Wtedy jeszcze nie było rozwiniętej sieci supermarketów. Uważam, że lepsze liche wynagrodzenie, niż żadne. Dziś średnie wynagrodzenie jest znacznie wyžsze niž ,,600 zł” i musi uwzględniać kwalifikacje pracowników.
@Kalina
Ten nieszczęsny płot to czysta propaganda. Zabezpiecza – o ile zabezpiecza – przed dziećmi i kobietami, nie przed zorganizowanymi gangami przemytników i handlarzy ludźmi.
@Ergosum
1 LIPCA 2022
7:56
A ja pamietam reportaze telewizyjne z lat 90. prezentujace dramatyczną sytuację wsi po-PGR-owskich w koszalinskiem. Potworna nedza, wódka, zasilki…działajaca wówczas Agencja Rynku Rolnego błagała tych ludzi, zeby sobie wzieli ziemię i zaczęli gospodarować, ale oni woleli zyc z zasilkow
@FormerSeaman
1 LIPCA 2022
6:48
… dlaczego tak pierdolisz pisdny marynarzu…
Płacami zarządza przedsiębiorca, płacę minimalną ustala rada ministrów, …
Wszystko można „dać” a potem „odbierać inflacją, podatkami (VAT, akcyza…).
Można sprawić też, że mediana przeciętnej płcy w Polsce będzie równa płacy minimalnej czyli połowa zatrudnionych będzie otrzymywała płacę minimalną… można doprowadzić do wysokiej inflacji i zżerać dochody i oszczędności Polaków na potęgę… i do tego doprowadził kurdupel i reszta pisdzielstwa…
A tumany się cieszą…
@ Sławczan, Pan Redaktor, Former Seaman, Ergosum
Żaden z Was nie wspomniał o szarej strefie: to że brak chętnych do oficjalnej pracy nie oznacza że ewentualni pracownicy są gnuśni i zasiłek im wystarcza – mogą właśnie być operatywnymi i pracować na czarno, co zsumowane z zasiłkami różnych rodzajów które PiS mnoży jak na prawdziwych komunistów przystało, może już czynić propozycje zatrudnienia niekonkurencyjnymi. Producent sezonowych jarzyn czy owoców musi optymalizować pomiędzy żądaniami kandydatów do pracy, a ofertami hurtowników – odbiorców jego towaru. Jako laik nie rozumiem, że słyszymy ciągle o wyzysku producentów i nas konsumentów przez łańcuszki hurtowników, ale wieś nie organizuje własnego zbytu, choćby w pobliżu, jak dawniej bywało. No i czy spośród tego ponad miliona Ukrainek naprawdę brak kandydatek do pracy? A może trzeba by było tylko zorganizować im opiekę nad dziećmi?
Oto rzeczywistość … przeciętne wynagrodzenia w pierwszym kwartale spadają…
Wskaźnik przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia realnego (po uwzględnieniu wskaźnika oficjalnej inflacji) brutto:
Kwartał Q1 (01-03) 2021=100
Q1(01-03)2022
Edukacja 94,3
Opieka zdrowotna i pomoc społeczna 95,0
Kto się godzi by przeciętne płace w edukacji (nauczuciele) spadły realnie w I kwartale 2022 o blisko 6% w stosunku do zarobków w 1 kwartale ubiegłego roku?
Kto się godzi by przeciętne płace w opiece zdrowotnej (pielęgniarki) i pomocy społecznej spadły analogicznie o 5%?
Kto się godzi by przeciętne płace w „górnictwie”, w tym samym okresie, wzrosły relnie o blisko 8%?
W drugim kwartale i w pierwszym pólroczu 2022 i kolejnych kwartałach oczekuje się dalszego realnego spadku wynagrodzeń pracowników w poszczególnych grupach – zwłaszcza zatrudnionych w tzw. sferze budżetowej.
Kurdupel dzieli i rządzi…
„Miałeś chamie zloty róg… Ostał ci się ino sznur.”
@ Kalina:
” Mur na granicy juz tak. Nie wiem, po co go postawiono, skoro nie chroni nikogo i niczego i moze zostac w kazdej chwili wysadzony lub staranowany rosyjskim lub bialoruskim czolgiem”
…eee tam. Idę o zakład, że za 3-4 lata ten płot(bo murem go nazwać niesposób) zardzewieje a to, co z niego zostanie miejscowa ludność sprzeda na złom 😉 Do sforsowania takiej zapory wystarczą porządne obcęgi zbrojarskie do kupienia za ok 50 zł lub mniej, jeżeli akcja ma być jednorazowa, albo za 150-200 jak ktoś chce używać częściej. Po raz kolejny nasze bogate państwo wykonało kawał solidnej i nikomu do niczego niepotrzebnej roboty,wydając na to z naszych (bo przecież nie partyjnych bonzów prywatnych) pieniędzy.
@ red Szostkiewicz
Jeżeli potencjalny pracownik wolał zasiłek (akurat wiem, co on był wart, bo też taki w 90-tych latach dostawałem) niż wynagrodzenie za normalną pracę, to znaczy, że pracodawca oferował ZA MAŁO ! A nie „przyzwoicie”. Tak działa gospodarka rynkowa, w której praca jest towarem, który pracownik sprzedaje przedsiębiorcy. Jeżeli potencjalny kupiec oferuje za mało, to towaru nie dostanie i tyle. Za komuny uczyli tego na pierwszym roku studiów na każdym technicznym kierunku a również w liceum, na lekcjach PNS.
Nie na temat…Chociaż po pasku w Wiadomościach o inflacyjnej bezsilności (sic!) Tuska już nie jestem taki pewien… 😉
Otóż właśnie się dowiedzieliśmy, że pewna miara sprawczości obozu władzy osiągnęła od czerwca ’21 do teraz 15.6%!!!
Podobno rezygnacja z 19% podatku od zysku z lokat bankowych ( – tak Pani, i Pana i moich lokat też!!!) kosztowałaby budżet 2 mld pln.
Czyli tyle ile wszyscy ( – tak Pani, i Pan i ja też!!!) dokładamy do propagandowej produkcji takich (!#@$#@%$%^%$^#@$) pasków!!!
Komu wzrosło nominalnie wynagrodztenie ( stan na koniec czerwca 2022) o 16% w prownaniu z czerwcem ubiegłego roku? Komu?
Jeśli zarabiałeś w zeszłłym roku o tej porze 6000 zl brutto (ok. 4 300 netto) to czy obecnie zarabiasz 6 960 zł?
Jeśli nie, to znaczy, że twoje zarobki realnie spadły w ciągu roku.
Inflacja najwyższa od 25 lat…
Czy Glapa położył już swój pusty łeb pod katowski topór?
corrected
Komu wzrosło nominalnie wynagrodzenie ( stan na koniec czerwca 2022) o 16% w prownaniu z czerwcem ubiegłego roku? Komu?
Jeśli zarabiałeś w zeszłym roku o tej porze 6000 zl brutto (ok. 4 300 netto) to czy obecnie zarabiasz 6 960 zł?
Jeśli nie, to znaczy, że twoje zarobki realnie spadły w ciągu roku.
Inflacja najwyższa od 25 lat…
Tak nas załatwił pisdny reżim tumnowatych.
Czy Glapa położył już swój pusty łeb pod katowski topór?
Krew mnie zalewa.TZW OPOZYCJA ,JESZCZE GORSZA OD PISIAKÓW.dAJE SIE W DYSKURS Z KANALIAMI ,MAJĄC ARGUMETY JK KOT KARMĘ W U WODZA ,,I NIE POTRAFIĄ ICH UżYWAĆ.NP.na gromy ,za konfeti w sejmie ,,nie odpowiedzaą,że policja tez z e śmigłowca zrzucała ,a gniew za brzydkie słowa opozycjonisty ,nie porównują do słów wodza ,o kanaliach itp.oNI NAWET NIE KUMKAJA ,ŻE MOGA BYĆ ŚLEDZENI ,JAK TEN CO JECHAŁ ZYGZAKIEM?oni ,chcą zlikwidowa tv info ,zamaist obiecać ,że zostanie ,a wyrzucą politruków i przyjmą do pracy dziennikarzy.Oni nie wiedzą ,że wprzesmyku ,pod ziemią ,są największe na świecie złoża meteli szlachetnych ,A GIEREK NIE ZDĄŻYŁ SIĘ DO NICH DOBRAĆ.Tam są anomalie magnettyczne i nie przystosowanym ,do nich, obcym ,,mogą zawrócić w głowie.Przykład rzeczniczka umalowana na czerono .Co na to Kowalaski od ZERA .?
Papież pozostaje autorytetem już tylko dla 57 proc. dorosłych Polaków – wynika z badania CBOS.
To ciagle o wiele za dużo…
10-15% – to można próbować wytłumaczyć.
@ Kalina:
„Agencja Rynku Rolnego błagała tych ludzi, zeby sobie wzieli ziemię i zaczęli gospodarować, ale oni woleli zyc z zasilkow”
Wybacz szczerość ale to jest typowy sposób myślenia mieszczucha, który poza miasto swej szlachetnej acz mało szlachetnie zwanej części ciała poza miasto nie ruszył .
Czemu ci ludzie nie chcieli brać ziemi?
Bo ziemię trzeba czymś obrobić. Trzeba mieć traktor , kombajn i inne, drobniejsze urządzenia. I trzeba je mieć za co kupić albo mieć możliwość uzyskania na nie kredytu, z ratami możliwymi do spłacenia. Przypominam, że w latach 90-tych nie było jeszcze dopłat do gruntów rolnych z UE a nasze państwo wyznawało zasadę, że ludzie mają sobie radzić sami.
Przeciętny mieszczuch myśli, że chłop śpi a w polu mu rośnie co ma niewiele wspólnego z prawdą
@MM
Kalina ma rację, bo pisze z doświadcznia, a nie z ideologicznej teorii. Przeciętny neoscjalista pokolenia Razem usiłuje wmówić sobie i innym, że za górami i lasami była kiedyś a może istnieje do dzisiaj jakać Kraina OZ, gdzie można zawiesić prawa rynku i prawa obywatelskie, a będzie dolce vite. Przeciętny neomarksista wyobraża sobie ciężko pracującą nową klasę średnią-jako przeszkodę na drodze do tego raju. Mimo to przeciętny neosocjalista nie gardzi okazjami, jakie klasie ludowej stworzył demokratyczny, więc oparty na rądach prawa, kapitalizm. Kształci się w najlepszych uczelniach dzięki stypendiom, pracuje w prestiźowych instytucjach, dobywa popularność w masowych mediach, wnosi wkład do kultury i innych ważnych dziedzin. I bardzo dobrze, bo w realnym socjalizmie oczekiwano by w zamian lojalności wobec systemu, a dla dysydentów i sygnalistów miejsce było na marginesie, jeßli nie w kolonii karnej. Tymczasem niektórzy antykapitalistyczni prominenci zarabiają miliony na niszczeniu zaufania do demokratycznego kapitalizmu w USA i Europie. A ten straszny kapitalizm analizuje pilnie ich zarzuty i nagradza nagrodami. Tak się dzieje, bo demokratyczny kapitalizm tym się różni od marksistowskiego autorytaryzmu, że krytyki się nie boi i nie wsadza za poglądy za kraty, w wolnej debacie publicznej znajduje miejsce także dla swych przeciwników prz założeniu, że jedni i drudzy na tym skorzystają intelektualnie.
@Mad Marx
W tamtych czasach moje znajome „mieszczuchy” kupowaly za tanie pieniadze ziemie, zeby zaczac nowe zycie w butach przedsiebiorcy rolnego. Jedni skonczyli jako „dzialkowicze” wybudowawszy dom, w ktorym spedzaja urlopy, inni prowadza gospodarstwa agroturystyczne, ale byli tacy, ktorzy rozwineli produkcje lub hodowle i pracuja tak nadal. Zgoda, ze sa wciaz zadluzeni, niemniej chyba obrali sluszny kierunek. Zamiast klepac bide w miescie, sprobowali czegos nowego
Kalina
1 LIPCA 2022
11:25
Naoglądałem się z siodełka roweru popegeerowskich ziem między Kołobrzegiem, Koszalinem, Słupskiem. Czołpinem w pasie szerokości, powiedzmy, 40 km od morza, ale też w nich jako robotnik melioracyjnej firmy zasuwałem. Nasłuchałem się o biedzie po transformacji, naoglądałem się nieużytków, zardzewiałego sprzętu, ruin, odpadających tynków ze znanych – bo wszystkie były w jednym stylu – pegeerowskich bloków mieszkalnych. Dopiero od niedawna gdzieniegdzie bloki są odnawiane. No bo za co miały być odnawiane, skoro ludzie stracili pracę. Od państwa dostali kopa w tyłek, a odnawiają za to, co dostali od dzieci wyjechanych za chlebem na Zachód. Widuję też widoki optymistyczne, np, po pegeerze w miejscowości Zegrze: pola obrobione, ład w sprzęcie, ład w zabudowaniach. Albo miejscowość Strzekęcino – onegdajsza junkerska własność, która i jako Ośrodek Hodowli Zarodowej w PRL stała nieźle, i nieźle chyba stoi teraz, skoro na polach – porządek jak zawsze, hotel, do którego przyjeżdżają Niemcy, popegeerowskie domy mieszkalne – pięknie odmalowane. Ale to rodzynki. W wielu byłych PGR-ach widuję mniej więcej takie ruiny jak obecnie w Ukrainie.
Powyższy wstęp był po to, żeby coś przypuścić w związku z Twoimi słowami: „Agencja Rynku Rolnego błagała tych ludzi, zeby sobie wzieli ziemię i zaczęli gospodarować, ale oni woleli zyc z zasilkow”.
Stwierdzasz fakt. Pewnie tak było. Ale to nie odpowiedź na pytanie „Czemu tak?”.
Pracownicy PGR-ów to robotnicy najemni o określonych specjalnościach, niekoniecznie znający się na wszystkim, co rolne, i raczej bez smykałki do ziemskiego interesu. Poza tym rozpoczynanie od zera samodzielnej działalności (ziemia – nawet darowana – to bardzo dużo, ale i bardzo mało) to duże pieniądze na początek, które skądś trzeba wziąć, a których oni w życiu na oczy nie widzieli, co dopiero żeby umieli takimi pieniędzmi operować. Nie wiem, czy Agencja RR coś im oferowała, ale pewnie znasz powiedzenie „Daj chłopu zegarek, będzie kłonicą nakręcał”. Ani mi w głowie, żeby się nabijać z tych biednych ludzi. Po prostu po wielu latach najemnej, monotonnej pracy w jednym zawodzie nagle obudzili się w innej rzeczywistości, do której nikt ze zmieniających ich nie przygotował.
https://photos.app.goo.gl/kdXLb8apGEYHpgou6
@ Red Szostkiewicz.
Pan tak samo, jak Kalina pisze z pozycji przeciętnego mieszczanina (gdybym był „prawdziwym marksistą” to bym powiedział burżuja). Otóż proszę sobie wyobrazić, że ja nie mam lat 20 tylko trochę więcej, na tyle, że ten okres lat 90-tych pamiętam dobrze, już jako dorosły człowiek. Nie ma co tamtych lat idealizować. Może jak ktoś mieszkał w dużym mieście, miał od lat stałą pracę to mogło mu się wydawać, że wszystko jest w porządku ale nie było. I epitety w rodzaju „przeciętny neomarksista „niczego tu nie zmienią poza budowaniem samozadowolenia.
Nie mam nic przeciwko „ciężko pracującej klasie średniej”- doceniam pracę, nie tylko fizyczną, bo nic innego jak praca jest źródłem bogactwa (Karl Marx się kłania).
Rzecz w tym, że wbrew powtarzanym propagandowym hasłom klasy średniej u nas nie było, a w każdym razie przełom lat 90-tych raczej jej nie sprzyjał- nastąpiło rozwarstwienie na , jak już mamy używać terminologii marksistowskiej, proletariat i klasę uprzywilejowaną, nie wiedzieć czemu uparcie nazywaną średnią a w rzeczywistości wyższą (zanim sięgnie Pan do dalszych epitetów proszę postudiować dane statystyczne na temat dochodów Polaków w latach 90-tych.)
Postkomunista, potomek oficera barbarzyńskich hord bolszewickich Mad Marx
@MM
To nie Marks się kłania, tylko Adam Smith, ojciec założyciel nowożytnej gospodarki rynkowej, o którym w PRL studenci kursów przymusowych z ekonomii ,,socjalizmu” i ,,kapitalizmu’ usłyszeç nie mogli. Klasę średnią wymordowali sowieccy okupanci we współpracy z lojalnymi komunistami. Własność i kapitał skonfiskowali, niedobitki niższej klasy średniej zniszczono podczas ,,bitwy o handel” pod nadzorem Minca. Powstała wielka czterdziestolenia luka rozwojowa, w której zniszczono ludzką przedsiębiorczość, etykę pracy, nawyk osczędzania. Państwo autorytarne podporządkowało sobie środki produkcji i systemy zbytu, uzależniając społeczeństwo od władzy politycznej w każdej ważnej dziedzinie życia.
@paluszekboży
1 LIPCA 2022
16:47
Ja wszystko rozumiem, ze ktos nie przywykł, ze boi sie zaryzykować, boi sie czegos nowego etc. Jednak nie powinno sie chyba dostosowywać planów rozwojowych kraju do ludzi, którzy nie chcą sami sobie pomóc. Był czas (krotki), ze sprzedawałam na Bazarze Różyckiego bułeczki, które piekła jedna pani. Byla zima, zaziebilam sie i skonczył się interes:))) Wiele nie zarobilam, niemniej przydało się, a i wspominam ten czas z rozrzewnieniem:)))
@ Mad Marx 1 lipca 2022 16:48
Lata dziewięćdziesiąte idealizują chyba jedynie gangsterzy oraz ludzie tak dobrze ustawieni z poprzednią władzą, że mogli uwłaszczyć się na co smakowitszych kąskach, czyli tym co nie zostało jeszcze całkowicie zużyte i zmarnowane wcześniej.
Reszta musiała się znaleźć w nowych warunkach, lekko nie było i na wsi i w miastach, szczególnie tych gdzie „padł” największy i jedyny praktycznie pracodawca, co upodobniało je do bardzo dużego pegeeru.
Ale nie napisałeś, co i jak należało zrobić by przejście z ustroju w ostatecznym kryzysie i rozpadzie organizacyjnym do ustroju nowego i praktycznie nikomu bliżej nie znanego odbyło się bezproblemowo.
W podobnej sytuacji znalazły się wtedy różne państwa, każde próbowało po swojemu, ale bezproblemowo nie udało się nikomu, włącznie z DDR em, w który kuzyni wpompowali niebotyczne, dla nikogo innego nie osiągalne pieniądze.
To możesz tę receptę nam przedstawić, czy tak sobie tylko narzekasz?
Cieślik to jeden z tych co to „w radiu słucham muzyki i audycji poświęconych kulturze” – a że wokół śmierdzi coraz dotkliwiej, to im obojętne. Lubi żyć w smrodzie. Gardzę takimi wujami z medialnego mainstreamu.
@ Mad Marx
Ze nie zyjemy w raju, to juz w Biblii opisano. Ze PRL tym rajem tez nie byl, to wiekszosc z nas wie jeszcze z doswiadczenia. Wiec nie wiem o co ci chodzi 🙁
Na zlych przykladach z przeszlosci mozna sie nauczyc, jak czegos NIE robic. Ale niestety nie mozna sie nauczyc jak cos LEPIEJ zrobic. A nawet, jezeli sie cos zrobi lepiej (np. kraje skandynawskie) to i tak nie bedzie raju na Ziemi.
Ale ja nie narzekam… bo wiem, ze zawsze moze byc gorzej. No, ale ideolodzy w koncu tez chca zyc… i sobie ponarzekac 😉
Mad Marx
1 LIPCA 2022 16:48
@ Red Szostkiewicz.
…proszę postudiować dane statystyczne na temat dochodów Polaków w latach 90-tych.
Żałosnyś w swym prostackim „marksizmie” i ocenach lat 90-tych…
Oto dane:
Dochody realne do dyspozycji brutto w sektorze gospodarstw domowych
— rok poprzedni=100
1991 1992 1993 1994 1995 1996 1997 1998 1999
105,9 99,6 99,4 103,5 106,0 104,3 106,6 104,1 102,1
Wskaźnik przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń realnych brutto
— rok poprzedni=100
99,7 97,3 99,7 101,7 102,8 105,5 105,9 103,3 104,7
Wskaźnik przeciętnych miesięcznych emerytur i rent realnych brutto
— rok poprzedni=100:
– z pozarolniczego systemu ubezpieczeń społecznych (ZUS)
114,5 93,5 98,6 104,1 103,2 102,1 104,6 102,2 103,9
Zatęsknisz jeszcze za takimi wskaźnikami… realnych dochodów (uwzględniajacych inflację)…
@ Kalina
Ponieważ sam jestem takim mieszczuchem, który wyprowadził się na wieś by pracować na swoim to mogę powiedzieć, że nie są mi znane żadne przypadki, aby ktoś, kto klepał biedę w mieście, kupił gospodarstwo na wsi i na nim się dorobił czegokolwiek oprócz długów . Te mieszczuchy o których mówisz to też chyba nie byli biedacy. Bo takich paru znam i wiem, że i w mieście nie należeli oni do biedoty.
Po 1989 roku wmawiano nam, że każdy może zostać przedsiębiorcą a tak nie jest i nigdy oraz nigdzie nie było. Na przedsiębiorców nadaje się jakieś 10% ludzi bo prowadzenie własnego interesu wymaga pewnych predyspozycji.
AS
Gospodarka rynkowa czesto kuleje. Stad potrzeba socjalnej gospodarki rynkowej.
@ demi
Warto umieć czytać ze zrozumieniem……..
Dane, które pan cytuje dotyczą dynamiki dochodów a nie ich rozkładu.
Saldo mortale
1 LIPCA 2022
22:04
Stad potrzeba socjalnej gospodarki rynkowej.
Tak, potrzeba nam innowacyjnego socjalizmu kapitalistycznego – ISK – w którym każdy będzie miał dobrze – i innowator, i pracownik najemny, i pracujący na własny rachunek, i pasożyty: politycy i kolesie oraz kapłani…
@MM
Dynamika jest ważniejsza dla rozwoju kraju, niż rozkład dochodów, który łatwo zamienić w ideologię urawniłowki. Wszyscy mamy podobne żołądki, ale różnimy się poziomem wykształcenia i kwalifikacjami. Łagodzenie nierówności społecznej – niemożliwej do uniknęcia w wysoko rozwiniętych społeczeństwach kapitalistycznych – jest zadaniem demokratycznych rządów, ale musi mieć na to środki, a te wypracowuje ludzka praca.
@ Mad Marx 1 lipca 2022 21:58
cyt:” Po 1989 roku wmawiano nam, że każdy może zostać przedsiębiorcą a tak nie jest i nigdy oraz nigdzie nie było. Na przedsiębiorców nadaje się jakieś 10% ludzi bo prowadzenie własnego interesu wymaga pewnych predyspozycji.”
Nie wmawiano a informowano, że teraz już nie tylko firmy państwowe i spółdzielcze mogą istnieć na rynku, a „prywaciarze” już nie są wrzodem na zdrowym socjalistycznym organizmie, jak to było wcześniej.
Z pozostałą częścią wpisu się zgadzam, ale każdy miał szanse próbować….. Nie każdy jest też w stanie wyższe studia skończyć, albo zostać muzykiem, pisarzem czy zawodowym sportowcem. Ludzie są równi, ale nie tacy sami.
@Mfizyk, 1 lipiec 2022, 21:13
do
@ Mad Marx
Przed wszystkim, w krajach skandynawskich sa duze „braki”. Brak jest wtracania politykow do zasadniczych zyciowych rzeczy. Nprzyklad ostatnio „placy minimalnej”. Nie ma (brak jest) „placy minimalnej” i bedzie brak. Chociaz w pozostalej Europie politycy ustalili „place minimalna” 🙂 Dania i Szwecja dostaly wyjatek. W krajach skandynawskich jest tez brak „wieku emerytalnego”. Emerytem mozna byc, kiedy komu podoba (i posiada srodki) 🙂 Niepelna, bo jest ich wiele, liste „brakow” przykladowych moge uzupelnic na zadanie.
Zasady te (wybrakowania zasady) ustalono pierwszy raz (dla placy) w tzw [Saltsjöbad Agreement]. Po ~30latach rozwazan, fteiwefte. Latwo znalezc w wikipiki.
pzdr Seleukos