Po nich choćby potop
Wreszcie premier MM poczuł, że jego rząd i jego tabory nie mają większości w parlamencie Unii. Że Kaczyński z Orbánem są w nim w mniejszości, a większość eurodeputowanych widzi w nich szaleńców i szkodników, a nie żadnych odnowicieli.
Rezolucja Parlamentu Europejskiego, odrzucająca argumentację Morawieckiego i jego nielicznych popleczników, przeszła miażdżącą większością głosów. Tak ostry w tonie i treści dokument PE nie zdarzył się od pamiętnego poszerzenia Unii o grupę państw z naszej części Europy w 2004 r. Ale też nie zdarzył się dotąd ani tu, ani nigdzie w Unii kontynentalnej tak antyunijny rząd tak dużego państwa członkowskiego.
Deklaracja Parlamentu wzywa Komisję Europejską, aby nie uruchamiała funduszy dla Polski, póki rząd MM nie wykona orzeczeń TSUE. Parlament chce zaskarżyć do tegoż Trybunału Komisję za opieszałość. I tak trybunał Przyłębskiej, nazwany w rezolucji bezprawnym, swym orzeczeniem rozhuśtał nie tylko Polskę, ale i Unię.
Nikt nie może się z tego cieszyć prócz antyunijnej prawicy i lewicy oraz Kremla. Te siły grają na konflikt w Unii prowadzący do jej osłabienia i rozpadu. Po stronie rządu MM jawnie stanął tylko Orbán, ale ta dwójka może mieć ukrytych sprzymierzeńców w Radzie Europejskiej. Dlatego sytuacja jest niebezpieczna dla całej Unii. Rezolucja Parlamentu dowodzi, że prounijne siły w nim reprezentowane zdają sobie z tego sprawę.
Jeśli rząd Morawieckiego nie napotka realnego sprzeciwu, mogą znaleźć się naśladowcy. Będą ze swej strony odrzucali pierwszeństwo prawa unijnego. A wtedy Unia straci sterowność i zajrzy jej w oczy widmo dezintegracji. Dlatego nie jest retoryczną przesadą, gdy słyszymy europosłów ostrzegających przed „egzystencjalnym zagrożeniem”, jakie stanowi dla Unii polityka Kaczyńskiego i Orbána.
Nie chcą oni więcej integracji, tylko więcej swobody w jej podważaniu. Nie chcą Unii wciąż się zacieśniającej, tylko rozluźnienia wspólnoty do tego stopnia, by mogli korzystać z jej dobrodziejstw, ale nie musieli nic wnosić w zamian i dotrzymywać tych postanowień traktatów europejskich, które krępują ich despotyczne zapędy.
Ma rację Angela Merkel, gdy zaznacza, że znów ujawnia się zasadniczy dylemat Unii: integracja wokół wspólnych wartości czy machina służąca interesom politycznym i ekonomicznym państw narodowych. Przez 11 lat Polska pod rządami różnych opcji stała po stronie Unii jako wspólnoty wartości, po dojściu do władzy obozu Kaczyńskiego staje się liderem jej destrukcji.
Zniszczenie wspólnoty oznacza powrót do niczym niehamowanej rywalizacji narodowych egoizmów, a to w historii Europy zawsze kończy się tragicznie dla państw i społeczeństw.
Komentarze
Przecież oni, niczym biskupi, już dawno oderwali się od rzeczywistości.
Na sąsiednim blogu dowiadujemy się o szpitalach za „żółtymi firankami”:
https://lekarski.blog.polityka.pl/2021/10/21/pacjent-terlecki-czyli-niespelnione-marzenie-pani-hortensji/?nocheck=1#comments
Marszałek na najczęstszy ostry stan chirurgiczny ma ściąganego Pierwszego Lekarza RP, by operował. A wy co? 12 godzin obok menela w SOR, a potem operuje was rezydent w 20. godzinie dyżuru?”.
Są też stacje paliw za „żółtymi firankami”:
https://www.money.pl/gospodarka/paliwo-drogie-dla-kowalskiego-na-rzadowej-stacji-zatankujesz-taniej-6695454611262304a.html
Młodzież informuję, że za pierwszej komuny lud pracujący miast i wsi stał po mięso w długich, nieraz nocnych, kolejkach, modląc się oby udało się zrealizować kartki na mięsa. I żeby „rzucili” coś poza kościami.
Klasa rządząca miała własne sklepy „za żółtymi firankami”.
Poprzednia komuna zawaliła się pod naporem problemów gospodarczych i modłów.
Tym razem państwowy pan bóg jest po stronie rządzących.
Panie Redaktorze obawiam się, że w swoim przed ostatnim akapicie myli się Pan. Polskie rządy przedstawiały UE jako katalog materialnych korzyści i tyle. Jasno też deklarowały, że UE nie będzie nam negowała naszych ,,tradycyjnych wartości”. Już na etapie prac na konstytucją wpisano do niej art. 42 o prawie rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Artykuł ten przyjęto nie pod wpływem liberałów (w sumie w III RP takowych nie było) ale jako zabezpieczenie dla środowisk katolicko-konserwatywnych*. Innymi przykładami (anty) wartościowego podejścia rządów III RP jest nieprzyjęcie Europejskiej Karty Praw Podstawowych czy żenujący spór ,,kto lepiej wyciśnie brukselkę”.
To katolicki charakter naszego państwa nadany mu w 1989r, sprawia, że nie przystajemy do tzw. wartości europejskich. Było to niejako ukryte bo ekonomicznie do tej pory byliśmy komplementarną częścią gospodarki unijnej, ze szczególnym uwzględnieniem niemieckiej ale jeżeli chodzi o wartości to raczej wschodniość a’la Russe. Rząd PiSu tylko zdarł tą maskującą powłokę farby i pokazał paskudną mordę naszego społeczeństwa bo nie oszukujmy się ludzi pojmujących, że UE to nie tylko bonanza gdzie jeździ się pozyskiwać walutę na mieszkania i samochody ale też praworządność i tolerancja dla różnych odmieńców.
ps. ,,Nikt nie może się z tego cieszyć, prócz antyunijnej prawicy i lewicy”. Lewicy? Pana nienawiść wobec tego słowa na L zawsze mnie zadziwia.
*artykuł ten był ewidentnie pomyślany na użytek katolików bo ani TK ani szkoła publiczna w swej praktyce mają go za nic i utrudniają mi jako rodzicowi realizację.
Owszem, konczy sie tragicznie, ale jest w interesie potentata „narodowego”, jakim jest Rosja
Pisze ASzo całkiem trafnie: Zniszczenie wspólnoty oznacza powrót do niczym nie hamowanej rywalizacji narodowych egoizmów, a to w historii Europy zawsze kończy się tragicznie dla państw i społeczeństw.
Z rosnącym prawdopodobieństwem będzie gorzej.
Rzeczywistość – każdy jej aspekt w tym geopolityczny nie znosi pustki.
Wybór Polski jest ograniczony, by nie rzec żaden.
Neoprotekcjonizm i izolacjonizm w wydaniu słabego kraju czy nawet regionu to karykatura prowadząca do skarlenia i… ustanowienia carstwa na wzór stosunków Rosji z Łukaszenką.
Kurduplowaty paranoik – z przyzwoleniem „suwerena” – załatwił Polskę na amen.
Kto jeszcze tego nie widzi, ten kiep.
Przed Pierwszą Wojną Światową carat ochoczo podsycał panslawizm w Europie głównie na Bałkanach.. Wielka Serbia było przeciw Turcji a potem przeciw Austro-Wegrom..Prawosławie Rumuńskie było wspierane przez carat mimo że patriarchat był w Turcji..Bułgarię wyzwolił car wcześniej .. Czesi nie kochali Habsburgów…ale nie chcieli..pomocy” słowiańskich braci ze wschodu.
Polski nacjonalizm przez cara nie był wspierany…Marszałek jednak wolał Austriaków..W całej Europie wrzało… jak obecnie…Upadała dominacja Państwa Osmańskiego po wojnie na Bałkanach…
Słowianie dali początek tamtej wojnie.. Obecnie rónież słowianie są problemem NAJWIĘKSZYM w Europie.
Ukraina,Białoruś..Polska..Słowenia Słowacja Serbia i …Czechy.. Czechy mają niezwykły instynkt polityczny od czasu wojen husyckich wojny nie lubią.. Słowenia i Węgry…? nacjonalizm też się wzmógł. Węgry nie Słowianie…ale w Unii okazali się..że grają swojego czardasza z nutą ruską..
Pytanie gdzie mogłaby wybuchnąć ” rewolucja podobna do hiszpańskiej”?
Kto mógłby nie uszanować wyborów podobnie jak w Hiszpanii? O Łukaszence wiemy… on wygrał ,, wybory’
Wyborów może nie wygrać Kaczyński..’ Ma już WOT..i Bąkiewicza….i dywizje toruńskie
Po nas choćby.. Hiszpania!! Nie ma Franco..ale nie brakuje politycznych franc..które się w ciągu roku objawiły.
Kryzys finansowy bez unijnych pieniędzy.. może wyzwolić wybuchowy metan na ulicach . No Pasaran .. WAAADZY NIE ODDAMY EUROPIE…
Chcę rzadzić do 90..tki..!! J.K…
Może warto przyjmować zakłady? jak Icek z Drohobycza
Założył się z Młynarzem ze w ciągu 5 lat nauczy jego psa czytać ..[po rusku!!] Zakład płatny z góry 50% wynosił 100 rubli złotych,
Icek wygrał połowę..pies zdechł a młynarz umarł..
..
Kotobolszewia i agentura idzie na całego.
Młodszy fjurerek spotkał się w Brukseli z liderką francuskiego Zjednoczenia Narodowego, Marine Le Pen.
„Szef rządu przyjął w trakcie szczytu UE w Brukseli liderkę Zjednoczenia Narodowego, Marine Le Pen. To może zabić kompromis z Unią.
(…)
W oczach francuskiej opinii publicznej bratanie się Morawieckiego z Le Pen jest dowodem, że określanie przez media nad Sekwaną PiS-u jako „populistycznego ugrupowania skrajnej prawicy” jest uprawnione.
(…)
Le Pen wielokrotnie mówiła w przeszłości, że chce wyprowadzić kraj ze strefy euro, a integrację ograniczyć do minimum, w którym nie mieści się nawet jednolity rynek, skoro Zjednoczenie Narodowe stawia na „preferencję narodową” w produkcji i usługach, protekcjonizm. Entuzjastka Władimira Putina, Marine Le Pen pozostaje też sceptyczna wobec NATO. Jej dojście do władzy oznaczałoby podważenie fundamentalnych interesów geostrategicznych Polski.
W samej Unii odwrócenie się Macrona od Polski pociągnie za sobą zmianę stanowiska wobec naszego kraju premierów Hiszpanii i Włoch – Pedro Sancheza i Mario Draghiego. A być może i nowego kanclerza Niemiec. Wtedy już naprawdę pozostaniemy sami. Chyba, że Le Pen wygra. Ale znając jej charakter wówczas o polskim sojuszniku, którego kiedyś potrzebowała, już nie będzie pamiętać”. (JB)
Kto z kim przestaje…
Matołuszek spotkał się z Marine Le Pen…Ot, z Gejropą nie idzie to może Marine zaproteguje u Wołodi.
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=legissum%3Al33500
======
Powyżej, bełkot prany na temat „wartosci europejskich”…..
W szczególności, punktu 7.
Według wzorca sprzed lat.
„O tym kto jest demokratą, co jest praworzadnością, decyduję JA.
Parafrazując, oczywiście.
Polska lewica wprowadziła nas do UE, WBREW polskim prawicowcom czy poprzednikom PiS.
Sporo w tym pomógł Wojtyła.
Gdzie obecna prawica nas doprowadziła, to całkiem inna bajka.
Mckiewicz czy Sienkiewicz, używali slowa PRYWATA na określenie typu oddziaływania możnowładców na ustrój I RP.
Obecne partie polityczne robią dokładnie to samo.
Nieistotne sa interesy kraju, tylko własne.
@wd
Post nie zrobił panu dobrze, ale warto pokazać pańskie wpisy jako przykład nacjonalizmu i izolacjonizmu lewicy postkomunistycznej. Nie całej oczywiście, ale takich przedpotopowych, którzy nigdy nie zrozumieli powojennej historii Europy inaczej niź po marksistowsku. Inne siły napędzają dziś świat, inne są osie globalnych zmagań o hegemonię polityczną i gospodarczą. Na tym tle widać lepiej anachroniczność nacjonalizmu w państwach średniej i małej wielkości skazanych na marginalizację w epoce globalnej, chyba że należą do struktur ponadnarodowych na czele z UE.wartości demokratyczne, czyli prawa obywatelskie pod ochroną sądów niezależnych od centralnej władzy politycznej może nazwać ,,bełkotem” tylko lojalny względem takiej władzy zamordysta.Tacy ludzie są nadzieją Putina, Trumpa, Xi i ich naśladowców w UE.
Trzeba ad mortem defecatum przypominać, że Unia powstała po to aby narody europejskie Nigdy już nie wpadły na pomysł WRZYNANIA SIĘ
Adam Szostkiewicz
22 października 2021
14:10
Myli się pan i to bardzo.
Lewica na Zachodzie NIE ISTNIEJE.
Zadaniem prawdziwej lewicy była walka o prawa pracownicze, bytowe.
To coś co nazywa się obecnie lewicą, zajmuje się w skali wazności Masłowa pierdołami.
Prawa człowieka to nie abstrakcja tylko prawo do:
-mieszkania
-pracy
-opieki zdrowotnej
-nauki
-równość wobec prawa
-bezpieczeństwo wewnętrzne
Retoryka a praktyka to spory dysonans.
Podtrzymuję opinię.
Art. 7 to bełkot pod który można podpiąć dowolną interpretację.
Zgodną z aktualnymi potrzebami grupy rzadzacej.
Odpowiednio wytresowane media dadzą odpowiedni efekt propagandowy.
Jak wygląda to w praktyce, mozna poczytać:
https://www.strategic-culture.org/news/2021/10/15/colour-revolutions-fade-away/
wd-59
22 PAŹDZIERNIKA 2021
13:53
Jeśli poszanowanie godności ludzkiej i praworządność wynikającą z godności ludzkiej nazywasz bełkotem to radzę Tobie przystąpić od razu do PiSu, bo oni ten traktat tak samo w dupie mają, jak Ty.
Tak dla przypomnienia, o demokracji nie decyduję ja – decyduje społeczeństwo, które jeszcze nie ma pojęcia czymże ona jest, zwłaszcza parafianie polscy.
Tak dla przypomnienia – polska Konstytucja jasno mówi o trójpodziale władzy z której wynika, że władza wykonawcza nie może podporządkowywać sobie władzy sądowniczej. Wszystkie ustawy, które za czasów parlamentu zdominowanego przez PiS dotyczące zniewalaniu władzy sądowniczej są tak jaskrawie sprzeczne z Konstytucją, że dla każdego przeciętnie zdrowo myślącego Polaka powinny być oczywistością.
Ale chyba nie są i tu wkracza UE w sposób właściwy i w zgodzie z Traktatem unijnim, który jasno precyzuje na czym polega praworządność. Sądy, które są zawłaszczane przez władze wykonawczą to prosta droga do władzy dyktatury i o tym doskonale zdaje sobie sprawę UE i dlatego wkracza gdy państwo członkowskie narusza te zasady. Jest to dla mnie tak oczywiste i tylko wielka szkoda, że nie oczywiste dla wielu Polaków.
@wd
No tak: podpiera się pan rosyjskim portalem na użytek Zachodu. Taki z panem dialog od zawsze.
Dla mnie jest też oczywiste, że UE bardziej chroni Polskę przed nadchodzącą dyktaturą PiS, niż sami Polacy. Tak więc można powiedzieć – UE chroni Polskę przed Polakami, żeby nie wpadli we własne i na swoje życzenie, wielkie bagno.
Adam Szostkiewicz
22 PAŹDZIERNIKA 2021
15:48
Nie wiem w czyim interesie działa @wd-59, ale wiem, że nie w interesie Polski i Polaków, a także Wspólnoty Europejskiej. Jasno to wynika z jego komentarzy.
@volterze:
Jeśli przepijasz do moich uwag na temat Czechów i austroslawizmu, to wrzucę drobne uwagi.
Austroslawizm był zdaniem większości, ale nie znaczy, że wszystkich. Argumenty przeciw były dwa: głębokie rozczarowanie niemożliwością reform i szukanie egzotycznych sojuszy, bądź też wiara, że lepiej być najbardziej europejskim narodem pod berłem cara, niż ‚przedsionkiem’ w Europie. Chyba oba te zjawiska i dzisiaj dostrzegamy.
BTW. Serbia też długo orientowała się na Austrię.
Czy „Słowianie” są problemem? Myślę, że raczej miejsce w Europie, a raczej jego historia.
wd-59
22 PAŹDZIERNIKA 2021
15:21
„Podtrzymuję opinię.
Art. 7 to bełkot pod który można podpiąć dowolną interpretację.
Zgodną z aktualnymi potrzebami grupy rzadzacej.
Odpowiednio wytresowane media dadzą odpowiedni efekt propagandowy.”
Pod każdym słowem można podpiąć dowolną interpretację i wcale nie wynika to z dobrej woli człowieka, a jedynie z tej złej.
Jeśli UE użyła Traktat z dobrej woli żeby chronić Polskę przed pokusami dyktatorskimi to dla Ciebie jest złe.
Dla kogo pracujesz?
„Po nich choćby potop” – przestrzegało wielu już w 2015, a nawet wcześniej.
A ponieważ z mózgownicami w Polsce raczej słabo – wg kryterium mediany – dominują tumanowaci doświadczalnicy, którym jak ktoś do dupy nie nakopie czy naleje to czasami zmieniają front.
Najkosztowniejsza i często zgubna metoda poznania.
Wchodzimy w kolejną fazę dziejowego eksperymentu na żywym organizmie.
Zaczyna doskwierać, jeszcze nie boli, ale smród zdradza zaawansowane stadium infekcji pisdziawicą – groźną zakaźną zarazą, na którą szczepionki nie ma i nie będzie.
Znikąd ratunku, samopomoc chlopska łagodzi jedynie objawy.
Długa dekoniunktura przed nami i długi cykl niemocy.
Miałeś chamie złoty róg.
Przeszkadzał ci letnia woda.
Pis da…
„Żywią i bronią”
Siebie i swoje koryta 👿
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27719498,sawicki-jesli-kaczynski-wyrzuci-ziobre-to-zrobie-wszystko.html
@ASzo
… no i puszcza pan tę wudę, bez szacunku dla pozostałych…
Chyba, ze po chrześcijańsku „uprawia” pan forum europejsko-rosyjskie… ku uciesze putinowski farm…
Tylko zderzenie na ostro, przy zastosowaniu jedynego języka i działań który PiS doskonale rozumie. Wszelkie cywilizowane ,,rozmowy” z Morawieckim, czyli z okresowym podwykonawcą Kaczyńskiego będą odczytywane jako oznaka słabości. Stawką jest przyszłość UE oraz konieczność wypuszczenia jasnego sygnału do pozostałych europejskich populistów tkwiących obecnie w okopach.
Dzisiaj niechlubna rocznica pewnego ,,orzeczenia” kolejnej marionetki wsadzonej do atrapy TK.
Pakkuuu@ ..nie przepijam ale przyznam ze twój post mnie pomógł mi na historię Czeską patrzeć inaczej. Bywam często w Kamiennej Górze ..Niedaleko jest upamiętnienie wojny w której Prusy narzuciły Habsburgom swoją dominację . Czesi byli jak zawsze ofiarą ..ale nie kwapili się zanadto by Habsburgów zdradzać..Ktoś ich nazwał Najbardziej zgermanizowanymi Słowianami….patrząc jednak na praktyczną stronę ich polityki…sami wojny nie wszczynali ..i nie ponieśli takich strasznych strat jak DUMNA POLSKA.. Powstanie Praskie nie było klęską..a wyzwoliła Pragę armia Własowa….Nie przejmowali się zanadto pawimi piórami i honorem…ale ocalili gospodarkę.
Panslawizm pchnął nie tak dawno Serbów do wojny…Pankaczyzm pcha nie wiadomo dokąd.
Rację ma Sikorski Radosław że katoprawica stwarza nastrój do mordów politycznych tak jak w Gdańsku..
obrzucając przez posłanki płaczące mianem,, zdrajców i sprzedawczyków ” WSZYSTKICH POZA WŁASNĄOALICJĄ>
Tłum widząc to że jest nagminne i bezkarne… rodzi morderców.. sztyletników ..ulicznych bandytów bijacych kolorowych i gejów..
Pani Beatka nad ich losem nie płacze nie wzdycha. nienawiść rośnie jak rosła w Hiszpanii.. Adolf i Benito maja dzisiaj naśladowców. Eksperymenty polityczne ,ekonomiczne i społeczne.. w czasie narodowców ” w Europie to.. jak TU 144…we mgle smoleńskiej..z uszkodzoną nawigacją i fatalnym lądowiskiem.
Jarosław sam nie lata samolotami. { to zrozumiałe ! ].. ani własne skrzydła go nie uniosą w powietrze.. a bardzo chciałby..
Chcą więc aby po nich już..nie dało się latać…wcale.
Poza własną koalicją….Och ta litera brzydka K..której brakło powyżej.
Moim zdaniem źle jest co Merkel mówiła na szycie czyli że trzeba problemy między Unią a Polską rozwiązać politycznie. Po pierwsze lepiej byłoby mówić problemy między PiSem z jednej strony a demokratami z drugiej strony. A po drugie trzeba ich rozwiązać nie politycznie moim zdaniem tylko z pomocą TSUE albo z pomocą innymi sądami. Myślę że to co Merkel mówi jest też w jakimś sensie lekceważeniem prawa a lekcewazeniem obywatele Unii, w Polsce a poza Polski. Korzystują politycy którzy mogą póżniej chwalić się że ociągali kompromis. Ale kompromis falszywy. Mam nadzieję że Baerbock i Scholz ostro reagują na to co robi PiS tak samo ostro jak kraje Benelux.
@007
Nie, ku przestrodze.
lukipuki
22 października 2021
16:14
Interes Polski bardzo łatwo zdefiniować.
To wzrost zamozności i znaczenia Polski.
Jej obywateli.
Jak do tego doprowadzić, jaka ma być skuteczna strategia, to właśnie przedmiot sporu.
Inną sprawą jest wiara w farmazony, którą waść przejawiasz.
Papier, płomienne przemówienia, mogą wszystko wyartykułować.
Natomiast realizacja tychże jest delikatnie mówiąc trudna.
Przykłady niezrealizowania zapowiedzi są dość widoczne.
-Miłosierdzie chrześcijańskie
-Wdrażanie Pokoju Bożego i innych 10 przykazań.
-Słynne egalite, fraternite, liberte
-wszyscy ludzie są rowni
-wszystkie narody mają prawo do samostanowienia
Z polskiego podwórka wystarczy przywołać 21 postulatów.
Jak z ich realizacją po 30 latach?
Obecnie postuluje się wdrażanie demokracji, praw człowieka, równości płci.
Ale na boga, nie każdy jest miłośnikiem zapachu kordytu o poranku, czy innego tumanu gazu łzawiącego podczas pokojowych manifestacji.
Trzeba się na coś zdecydować, albo przestrzegamy zasad które głosimy, albo siłowo będziemy je wdrażać łamiąc kregosłupy sprzeciwiającym się.
Za pomocą sankcji, sekowania, szantażu ekonomicznego.
Może nawet, jakiejś kolorowej rewolucji w imię „wyższego dobra”?
Wyniki takich działań w dalszym i bliższym sąsiedztwie, nie są specjalnie zachęcające.
Naprawdę tego nie widzicie?
TINA okazała się kompletną klapą.
Koncepcja Regan- Thatcher ruiną społeczeństw.
A tak reklamowano to 40 lat temu….
Teraz reklamuje się wszechwładzę Brukseli.
Czy wynik będzie podobny?
Całe szczęście, że to nie za mojej kadencji- fraza wyjęta ze starego kawału.
@Thomas
Zgadzam się, że czas na kompromis minął, ale cenię przywiązanie Mutti do roli jednoczyciela Unii w czasie, gdy się ją próbuje dzielić od wewnàtrz i od zewnątrz. I za to, że jest wierna idei pojednania niemiecko-polskiego w czasie gdy ta idea jest podważana w Polsce.
@ Adam Szostkiewicz 22 października 2021 18:13
Można i należy cenić, ale to nie znaczy popierać w konkretnej sprawie. Jej słynne „witamy!” też do dziś się czkawką odbija, mimo szlachetności pobudek. Pojednanie wymaga ustępstw obu stron, w innym wypadku u strony ustępującej pozostanie kac „i na co nam to było”, zaś strona niesprawiedliwie nagrodzona nabierze jeszcze większego przekonania o słuszności obranej polityki.
@volterze:
Mnie to też zmienia. W sensie zmiany optyki. Bo, OK, o Czechach słyszę sporo, ale jednak gdy Wereszycki podkreśla ich rolę, właściwie od nich zaczyna, to dla mnie to coś nowego.
Czesi byli pierwszymi, którzy sprawę narodową w imperium Habsburgów podnieśli. Wiąże się to z względnie dobrym wykształceniem — Czesi już w końcu XVIII wieku w większości potrafili czytać i pisać, o pozwalało im zajmować niższe stanowiska administracyjne. Są też pięknym przykładem jakie znaczenie ma kultura, choć ich nacjonalizm też miał swoje… hm… dziwactwa. Warto przypomnieć, że liczni dziewiętnastowieczni Czesi, jak Smetana, dopiero uczyli się czeskiego, bo ich pierwszym językiem był niemiecki. (Pierwsze pokolenie bojowników o niezależność Węgier miało podobnie.)
Generalnie Czesi chcieli przekształcenia Austrii, a potem Austro-Węgier w rodzaj federacji wielu narodów, w którym każdy cieszyłby się szeroką autonomią pod Habsburskim berłem (nawet jeśli dla czeskich nacjonalistów Habsburg znaczył prawie tyle co wróg). Największymi przeciwnikami byli Węgrzy i Polacy, którzy woleli walczyć o rozwój narodowy i kulturalny „sami” — w obu przypadkach chodziło o możliwość ignorowania innych narodów, słabszych, jak Ukraińcy, Słowacy czy Rumunii. (Trochę tu upraszczam, w każdym razie takie tendencje wygrały u Czechów, Polaków, czy Węgrów.) I Węgrom i Polakom się to zresztą w miarę udało, to znaczy wynegocjowali czy to „dualizm” (Węgrzy), czy autonomię w Galicji (Polacy). Czechom też się w sumie udawało stopniowo coś ugrywać — Austria dostrzegała inne narody, stopniowo je uznawała; gdy Węgrzy w swojej części, szli w zaparte. Gdyby nie pierwsza wojna światowa, może Austria miałaby szanse jako wielonarodowa federacja. Gorzej z Węgrami…
**
Panslawizm i Serbia…
Generalnie wśród południowych Słowian autor wyróżnia wówczas dwie tendencje — jugoslawizm i wielkoserbskość. (OK, wcześniej był iliryzm, ale że on nie był tak polityczny to go można pominąć.) Nie są one tożsame — Wielka Serbia, jak sama nazwa wskazuje, oznacza dominację serbskiej tożsamości narodowej; zaś jugoslawizm odwoływał się do federacji narodów, mówiących podobnych bądź tym samym językiem (i Serbowie i Chorwaci swój oficjalny język oparli na tym samym dialekcie południowłowiańskim; tylko Słoweńcy się tu różnili).
Serbów i Chorwatów… no nie chciałbym powiedzieć, że poróżniło wyznanie; ale coś takiego nastąpiło, z czego działacze narodowi w XIX wieku, upatrujący istoty narodu w języku i kulturze ludowej nie dostrzegali. Serbowie bazowali na tożsamości budowanej przez Cerkiew, odwołującej się do Kosowego Pola. Chorwaci odróżniali się katolicyzmem, a w warstwie politycznej odwoływali się do średniowiecznej Chorwacji. Zresztą trwaniu prawnemu, jako składowej najpierw Korony Św. Stefana, a potem elementu tytulatur Habsburgów, zawdzięczali pewne atuty w walce narodowej. W pewnym momencie okazało się, że to realnie dzieli ludzi.
Żeby było trudniej — w okresie walk austriacko-osmańskich, Serbowie uciekali na północ, do braci chrześcijan, tam wchodzili na służbę habsburską. W ideologii wielkoserbskiej, wszyscy ci ludzie byli Serbami, tylko czasem zislamizowanymi (Bośnia), lub nawróconymi na katolicyzm.
We wrześniu przejeżdżałem przez Knin, z dumnie powiewającą chorwacką flagą. W pobliżu wciąż straszyły porzucone domy i ślady po kulach. Jest pewnym paradoksem, że jak „kolebką państwa serbskiego” jest obecnie albańskie Kosowo; tak w kolebce państwa chorwackiego, podczas rozpadu Jugosławii, zdominowali lokalni Serbowie, w końcu pokonani militarnie. Czego symbolem była owa flaga na twierdzy w Kninie.
@Thomas
Mam jakąś masochistyczną przyjemność oglądając Chamberlaiina, kiedy ten wrocil z Monachium i już na lotnisku triumfalnie wymachiwał papierkiem, na ktorym był podpis pana Hitlera. Ten podpis, poinformował uradowanych widzow Chamberlain, zagwarantował pokój na conajmniej 10 lat. A było to w 1938 roku.
Churchill ostrzegał, nie wierzył panu Hitlerowi. Palikot też ostrzegal, że robi się groźnie. Niestety nasze chamberlainy z PO niczego nie zauważyli, potraktowali Palikota jak oszołoma…A teraz już za późno, tak jak w Bitwie o Anglie Luftwaffe, tak pis przeprowadza dywanowe naloty na wszystkie demokratyczne instytucje.
Roosevelt i – co tu dużo mówić – Stalin uratowali świat od nazizmu, czy UE uratuje nas od pisizmu , oto jest pytaniie.
@wd
Miłośnik putinowskiej wizji świata powinien się bardziej przyłożyć do dyskusji z przeciwnikami zamordyzmu. Polecam ,,Zniewolony umysł’’ Miłosza, przenikliwe i wciąż aktualne studium intelektualnego oswajania autorytaryzmu i totalitaryzmu przez część inteligencji Europy pod jarzmem komunizmu. ,,Nowa wiara’’ mutuje w kolejnych epokach historii europejskiej, ale wciąż truje umysły i sumienia. Zatrute umysły zrównują chrześcijaństwo z kapitalizmem, a kapitalizm z hitleryzmem, pisze Miłosz w rozdziale o Tadeuszu Borowskim. Gardził ludźmi, którzy nie chcieli przystąpić do nowego Ruchu pod przewodem Partii i ,,mruczeli coś o zasadach moralnych, z którymi Ruch jest w sprzeczności, nędzne niedobitki humanitaryzmu, płaczliwi wyznawcy nikczemnego Jezusa’’.
Bartłomiej Radziejewski, prezes „Nowej konfederacji” (na podstawie „Do Rzeczy”):
– Można uznawać politykę europejską PiS za klęskę (i zresztą jestem tego właśnie zdania). Można być krytykiem pisowskich zmian w sądach (i zresztą też akurat nim jestem). Można uważać, że to obecna władza w dużej mierze sama na siebie i na nas tę porażkę sprowadziła (i zresztą też tak właśnie sądzę). Można uznawać rządy PiS za fatalne i chcieć ich zmiany. Ale to są nasze wewnętrzne sprawy. Do załatwienia tu … na forum międzynarodowym obowiązuje elementarna lojalność wobec własnego państwa, czy nam się jego aktualna reprezentacja podoba czy nie. Zwłaszcza gdy jest ‚grillowane’ …
Z tego właśnie powodu – wyjaśnił – niezmiernie smutny był widok polskich europosłów „prześcigających przedstawicieli innych krajów w agresywnej erystyce, wzywaniu UE do kar, obrażaniu naszego premiera”. „I powtórzę: doprawdy żal patrzeć, jak niektórzy przedstawiciele elit zachodnich, w tym niemieckich, potrafią się wobec ostatnich wydarzeń wykazać większą rzetelnością (mówiąc najdelikatniej) niż liderzy centrolewicowej opozycji i opinii w Polsce” – napisał.
Radziejewski podał tu jako przykład dziennikarza Christopha von Marschalla, bardzo krytycznego wobec pisowskich zmian w wymiarze sprawiedliwości, który na łamach „Tagesspiegel” w związku z wyrokiem TK stwierdził, że „To nie Polska, lecz Bruksela, a dokładniej Komisja Europejska i Parlament Europejski przy asyście TSUE rujnują Unię Europejską przez swoje przekraczające prawo interwencje”.
Możemy się tu nadal wywnętrzać nad „Pinokiem” i poczynaniami kaczego reżimu ale prawda jest taka, że to teraz TSUE ma rozsądzić czy próby zablokowania kasy z EPO dla Polski byłoby zgodne z Traktatem i trudno przesądzić o rezultacie.
@Panie Adamie
@wd59,jako Wiesiek od lat bombarduje wszystkie możliwe blogi swoja miłością do dyktatora.
Jego wydajność jest niesamowita, potrafi w ciągu jednego dnia (i nocy) wpiasać dziesiatki sążnistych wpisów, tak że nawet wyczerpała się cierpliwość red.Passenta i go zbanował. Zmienił nick i teraz szaleje u Pana i na LA. Na podstwie tej niebywałej wydajności, zaczęto podejrzewać, że Wiesiek jest fizycznie niepelnosprawny, unieruchomiony i pisanie na blogach to jego jedyna rozrywka.
Dyskutować się z nim nie da. Próbowałem kilka razy, ale on ma jakieś poczucie wyższości, takie jak Kaczyński, i nic go nie przekona że białe jest białe.
Mnie jestngo trochę żal
wd-59
22 PAŹDZIERNIKA 2021
18:09
Z kimś kto Traktat UE gdzie jest mowa o godności człowieka i praworządności państw członkowskich wspólnoty europejskiej nazywa bełkotem nie będę dyskutował.
Przewietrz umysł!
Może będzie dało się z Tobą dyskutować – na razie nie da rady.
Lewy
22 PAŹDZIERNIKA 2021
19:25
„Mnie jestngo trochę żal”
Możesz wyjaśnić dlaczego?
No i proszę bardzo, @Legat wrzuca tekst raczej propisowskiego symetrysty prezesa Nowej Konfederacji Bartłomieja Radziejewskiego, który ma nam dać do myślenia
„niezmiernie smutny był widok polskich europosłów „prześcigających przedstawicieli innych krajów w agresywnej erystyce, wzywaniu UE do kar, obrażaniu naszego premiera”. „I powtórzę: doprawdy żal patrzeć, jak niektórzy przedstawiciele elit zachodnich, w tym niemieckich, potrafią się wobec ostatnich wydarzeń wykazać większą rzetelnością (mówiąc najdelikatniej) niż liderzy centrolewicowej opozycji i opinii w Polsce”
Po co to wrzuca ? Co tu jest do przemyślenia ? Agresywni erystycy proszą Unię, żeby wstrzymała się z dawaniem pieniędzy złodziejom, warchołom…bo to źle się skończy nie tylko dla Polski ale i dla Unii’
A rzetelnością wg tego konfederata wykazali się liderzy z pod znaku Marine Le Pen i innych faszyzujących „elit”.
Ciekaw jestem czy @Legatowi też było smutno ?
legat
22 PAŹDZIERNIKA 2021
19:24
„To nie Polska, lecz Bruksela, a dokładniej Komisja Europejska i Parlament Europejski przy asyście TSUE rujnują Unię Europejską przez swoje przekraczające prawo interwencje”.
I chyba to podzielasz?
Ja jestem zwolennikiem przestrzegania praworządności w państwach wspólnoty europejskiej i to kto ma reagować jest dla mnie oczywiste, a dla Ciebie nie.
Chyba jesteś ukrytym zwolennikiem PiS, bo oni tak samo twierdzą.
Francuski ulubieniec pisdnych salonów, w którym pokładaja nadzieję, mówi o swoim kontrkandydacie:
„Macron to fałszywy młodzieniec. Jest człowiekiem z dekoltem minionych lat. Jest Giscardem lub Rocardem, który odniósłby sukces w swoim sojuszu w centrum. Pochodzi ze świata, w którym dominuje ekonomia. Teraz ten świat jest martwy. Wróciliśmy do czasów, kiedy podziały były narodowościowe i tożsamościowe. Nie kłócimy się już o dzielenie się bogactwem, ale wkraczamy w erę wojen rasowych. Nie przerabiamy rewolucji francuskiej ani rewolucji przemysłowej, ale cofamy się do czasów wojen religijnych i krucjat.
A Macron nie jest zbudowany na ten czas”. EZ
To pisdnym odpowiada najbardziej… wojny religijne i krucjaty, naród, tożsamość…
Ale mówi też:
„Kobiety powinny podziękować mężczyźnie za zdradę z suką, będą lepszymi kochankami”.
Może być „ciekawie”.
Wszystko pięknie, ważne są te rezolucje i działania EU wobec pisowskiego rządu. Ale unia nie ma armii ( a powinna mieć) by wymusić respektowanie prawa. To od nas zależy kiedy pisbolszewia odejdzie w niebyt. Póki co, trzymają się niczym Chińczyki mocno.
Francuski ulubieniec pisdnych salonów, w którym pokładaja nadzieję, mówi o swoim kontrkandydacie:
„Macron to fałszywy młodzieniec. Jest człowiekiem z dekoltem minionych lat. Jest Giscardem lub Rocardem, który odniósłby sukces w swoim sojuszu w centrum. Pochodzi ze świata, w którym dominuje ekonomia. Teraz ten świat jest martwy. Wróciliśmy do czasów, kiedy podziały były narodowościowe i tożsamościowe. Nie kłócimy się już o dzielenie się bogactwem, ale wkraczamy w erę wojen rasowych. Nie przerabiamy rewolucji francuskiej ani rewolucji przemysłowej, ale cofamy się do czasów wojen religijnych i krucjat.
A Macron nie jest zbudowany na ten czas”. EZ
To pisdnym odpowiada najbardziej… wojny religijne i krucjaty, naród, tożsamość…
Ale mówi też:
„Kobiety powinny podziękować mężczyźnie za zdradę z suką, będą lepszymi kochankami”.
Może być „ciekawie”.
„W czwartkowej rezolucji Parlamentu Europejskiego eurodeputowani wezwali Komisję Europejską, by ta znalazła kanały przekazania Polakom funduszy z pominięciem obecnego rządu. Samorządy twierdzą, że są przygotowane na taką ewentualność. – Unijne pieniądze trafiłyby w dobre i pewne ręce – zapewnia Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.”
Way to go
@Pan Szostkiewicz
@Lewy
Zgadzam się całkiem. Dzięki za czytanie.
Mam wrażenie, że w tym „świętym oburzeniu” pisowców wszelkiej rangi uzewnętrznia się typowe dla znacznej części społeczeństwa podejście: nasze sprawy są naszymi sprawami, a brudy pierzemy we własnym domu. Za zamkniętymi drzwiami mąż „leje” żonę, terroryzuje dzieci. Żona się nikomu nie poskarży, no bo jak to? Na własnego ślubnego donosić? Już babcia mówiła, że jak bije to znaczy kocha. Z taką mentalnością pojechali do Brukseli, do Strasburga i gdzie tam tylko jeździć trzeba, wszyscy pisdeputowani i z takim prykazem pojechał Morawiecki. Wszyscy mówią i myślą wg. jednej kalki, jednego wzorca. Są emanacją zapóźnienia światopoglądowego guru tej sekty.. Tyle tylko, że biedaczkowie jeszcze nie pojęli, że w Europie to tak nie działa. Sąsiedzi w tym samym bloku umówili się co do regulaminu jaki reguluje życie wszystkich, wykazują wyjątkową cierpliwość wobec awanturnych sąsiadów, ale każda cierpliwość kiedyś się skończy.
Pewnie @wd59 jest jakimś płatnym trollem, albo inną zarazą, ale prezentuje właśnie taką mentalność, okraszoną zawołaniem „moja racja jest najmojsza”. Swoją umysłową ograniczoność próbuje przykryć pozorami wiedzy. tyle tylko, że czytać ze zrozumieniem nie potrafi.
Co do tego „Po nich choćby potop” to mając w na uwadze, że z biblijnego potopu niewiele się uratowało, to „strach się bać”. Tym bardziej, że z obiecanej flotylli arek (promów) została jedna stępka, megalotnisko jeszcze nawet na papierze nie istnieje, mierzeja nie przekopana. Że ręce opadły? To nic, bo już wszystko opadło.
Jedno mnie zastanawia. Czy Morawiecki, Duda zastanawiają się co będą robić, kiedy już usłyszą ” to my już panom podziękujemy”? Wiem, wiem, nagromadzili już tyle, że o utrzymanie nie muszą się martwić, ale jednak jest w nas mężczyznach coś takiego, że potrzebujemy potwierdzenia (choćby złudnego) naszej przydatności, naszej ważności. Co zrobią? Skompromitowali się na arenie międzynarodowej na tyle, że nie wiem czy ktokolwiek będzie miał „przyjemność” zapraszać ich gdziekolwiek. No prosto martwię się o Nich.
Nie wystarczy mieć rację!
Trzeba jeszcze umieć ją „Uwspólnić”!
Polecam biografię Kościuszki
https://www.amazon.com/Peasant-Prince-Thaddeus-Kosciuszko-Revolution/dp/0312625944
– to już raz zdarzyło się na Polskiej Ziemi…
Czas zmądrzeć?
Czy aby na pewno?
Pozdrawiam!
legat
22 PAŹDZIERNIKA 2021
19:24
Ten cytowany „jagiellończyk” pisze też:
„PiS prowadzi potencjalnie niebezpieczną grę, eskalując spór z instytucjami UE. Polityka europejska PiS poniosła spektakularne fiasko, a ostatni werdykt TK jest jego częścią„.
I ta ocena średnio kumatemu wystarcza.
Ze smutkiem i niesmakiem wraca do codzienności.
Ociężali umysłowo i wyznawcy mają z tym kłopot.
Reszta jest pudrowaniem trupa.
A popisy funkcjonariuszy pisdnego reżimu, to ośmieszający pokaz naturalnej dla tej formacji kołtunerii, bezczelności, odwracania kota ogonem i bezwstydu.
A tak na marginesie…
Każdy narodowysocjalista wyznaje religię: Naród – Państwo – Partia – Wódz.
I tu nie ma żartów, tu nawet wiadomo jak się toto kończy.
lukipuki
22 PAŹDZIERNIKA 2021
20:33
Spróbuję ci wyjaśnić. Ale chyba już to powiedziałem. Jestem na blogach Polityki chyba od 20 lat i tak samo od 20 lat pisze Wiesio. Jest więcej niż prawdopodobne, a wynika to z nieprawdopodobnej ilości jego wpisów, że jest to kaleka, dla ktorego pisanie na blogach jest jego calym zyciem. Skrupulatnie zbiera materiały, które potwierdzają jego tezę, ze świat jest tylko wtedy dobry, kiedy kieruje nim jakis dyktator. A wszelkie informacje o podłościach dyktatorów odrzuca. Dlatego nienawidzi demokracji. Jedno jest pewne, że nie ma sensu jakakolwiek dyskusja z nim, bo to jest nie tylko fizyczna ale rownież mentalna kaleka.
I dlatego trochę mi go żal
legat
22 PAŹDZIERNIKA 2021
19:24
Marschall zaleca też:
UE i USA powinny reagować wspólnie i w skoordynowany sposób, zaleca Christoph Marschall w Der Tagesspiegel:
„Europejska grupa medialna mogłaby przejąć w zaufaniu niezbędną liczbę akcji Discovery, aby spełnić wymagania nowej ustawy medialnej dotyczące odnowienia licencji. … A Niemcy, Europa i USA powinny aktywnie zaangażować się w kampanię wyborczą, dając jasno do zrozumienia, że nie mogą współpracować z siłami politycznymi, które mają na celu ograniczenie różnorodności mediów i uciszenie wolnych mediów za pomocą arbitralnych przepisów, i dlatego ostrzegają ludzi przeciwko wyborowi takich sił. … PiSowi trudno będzie znaleźć większość wśród polskich wyborców przeciwko dobrze ugruntowanemu sojuszowi między Europą a USA”.
„W Polsce parodia demokracji to gorzka rzeczywistość
Jasne, łamanie prawa przez rządy w Warszawie i Budapeszcie są zupełnie innego kalibru. Od jakiegoś czasu to rządy prawa oparte są na możliwościach politycznych. (…)
Orzeczenia sądowe stają się prawomocne dopiero po ich opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym? Cóż, wtedy rząd PiS nie opublikuje decyzji, która mu się nie podoba, do odwołania – i będzie dalej reorganizować sądownictwo, tak jakby nie została podjęta. Takimi metodami eskalacja zmian w sądownictwie rozpoczęła się w 2015 roku . Z biegiem czasu PiS coraz mocniej manipulował „kontrolami i równowagą” praworządności „.
Po nich choćby potop.
A jak postępuje rząd zatroskany o dobro obywateli?
Czeski rząd poinformował Komisję Europejską, że od listopada obniża stawkę VAT na energię* do zera.
Pamiętacie co kilka dni temu powiedział Obsikany na temat obniżki akcyzy na paliwo ?
*nie wiem, czy tylko na prąd, czy w ogóle na prąd , gaz.
Dla przemysłu jest to neutralne, ale dla ludności znaczy to ceny niższe o 17%.
@Lewy
22 PAŹDZIERNIKA 2021
19:25
”@wd59,jako Wiesiek od lat bombarduje wszystkie możliwe blogi swoja miłością do dyktatora.
Jego wydajność jest niesamowita…”
A skąd wiesz że to jedna osoba? To jest płatna trollernia. Stąd wydajność. Problem to brak banów.
@Bartonet
Gdyby to byla trollernia, to nie byłoby to tak monotonne. Poza tym taka trollernia nie oobrażałaby się (Mauro Rossi nie obraża sie), a Wiesiek często nie wytrzymuje, obraża sie, wścieka.
No chyba ,że ta trolleria jest tak przebiegła, że tymi wybuchami uwiarygodnia istnienie konkretnej osoby Wiesia.
Ps
Zajrzyj na LA albo Hartmanna, tam Wiesio użera się z kpiną i szyderstwem blogowiczów, i gdyby to byl zespół trolli, to nie marnowaliby czasu na takie osmieszajace utarczki
@ Jagoda (22 X 2021) 17:05
Przeczytałem. Zemdliło mnie.
Zobaczyłem wspólną słitfocię MM z Marynią, efekt ten sam…
Pamietacie, jak po zorganizowanym przez Tuska na szybko stutysiecznym proteście , pani Lempart poprowadziła na Nowogrodzka ok. 30 osób ?
Wkurzylem sie wtedy i napisałem, że chce płynąć na fali Tuska.
I nie myliłem się. Ostatnie protesty Strajku Kobiet w Warszawie zgromadzily nie 100 tys, a kilkaset osob.
Wielkie ego pani Lempart wszystko zarżnęło.
Więcej na Onecie.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/dlaczego-upadl-strajk-kobiet-analiza/2s7yt7m,79cfc278
@@@
Podoba mi się pomysł KE. Najpierw wstrzymać EUR Orbanowi, osłabić cwaniaka, aby przegrał wybory w ’22, a dopiero potem „zdyscyplinować” Jarosława K.
Pozdrowienia.
@Bartonet, 10:58
W sprawie ‚wieśka’.
To jest kwestia nie tylko obsesji, ale też języka.
Pozdr.
Tylko debile nie kumają ,,co stanie się po zniszczeniuUE?Otóż ,Niemcy zechcą Wrocka.Litwini SEJN.BIAŁORUSINI BIAŁEGO STOKU ,A KANALIE, BEDĄ UCIEKAĆ DO WĘGIER.A CO SIĘ BĘDZIE DZIAŁO ,ZA ODRĄ ,STRACH POMYŚLEĆ.ANGOLE ZOSTANĄ ZNOWU MOCARSTWEM.A U JANKESÓW ,GADACYCH PO HISZPAŃSKU ,nie będzie woli zajmować się takim narodami.
stasieku
23 PAŹDZIERNIKA 2021
15:23
Nie, stasieku, jakem gotów zrozumieć kalekę, tak słabo akceptuję dyżurnego zamulacza forum…
Pomijająac domniemania, zobacz jaki osiąga efekt… zamiast o meritum wielu o wiesiu, a ten zaciera rączki albo pieści suma… cel osiągnięty… kasa leci…
Radna PiS, zwolenniczka rozwiązania UE, będzie rządzić polskim programem kosmicznym. Ma związki z Dworczykiem…
Nierzadki okaz piofszitu… śmierdzący pisofszit…
Priorytetami dla przewodniczącej rady Polskiej Agencji Kosmicznej będzie:
– kreowanie polityki kosmicznej,
– realizacja zadań wynikających z Polskiej Strategii Kosmicznej przyjętej przez rząd w 2017 r.,
oraz
– przygotowanie Krajowego Programu Kosmicznego.
To ” rekonstrukcyjna grupa Monty Pythona”…
Tak, to rzeczywiście kawał pisg00vna…
„Mało kto dzisiaj potrafi głośno powiedzieć, że UE powinna być całkowicie rozwiązana (…) Jestem zdecydowanym przeciwnikiem UE” – napisała na FB Semeniuk w dzień wyborów prezydenckich we Francji. Przekonywała też, że szkoda czasu na reformowanie UE. „Mówienie o przeobrażeniu UE, a tym samym zmiękczanie tematu, to dla mnie bzdura”.
Kawał k**** – dno…
andrzej52
23 PAŹDZIERNIKA 2021
15:10
Powstrzymałbym się na twoim miejscu z głupawymi komentarzami…
Propaganda państwowa nie potrzebuje już państwa, by było potężne.
„Spraw, żeby jedli słowo, każ je połknąć” – powiedział Lenin.
Potrzebujemy głupich, pelnych poświęcenia i karnych idiotów.
Lektury pisdzielca:
Lenin – Państwo jest silne wówczas, kiedy masy o wszystkim wiedzą, o wszystkim mogą wydać sąd i wszystko czynią świadomie.
Lenin – Socjalizm to nic innego jak państwowy monopol kapitalistyczny stworzony dla korzyści wszystkich ludzi.
Lenin – Sąd nie powinien uchylać się od stosowania terroru; takie zapewnienie byłoby oszukiwaniem siebie lub innych – powinien natomiast uzasadnić i zalegalizować go pryncypialnie, jasno, bez fałszu i bez upiększania. (list do Dmitrija Kurskiego)
„Dyktatura proletariatu” pod rządami Lenina stała się dyktaturą jednej tylko partii — bolszewickiej. Zniknęły hasła o władzy rad. Bolszewicy wykazali się zdolnościami organizacyjnymi (tworząc m.in. sprawnie funkcjonującą Cze Ka i silną Armię Czerwoną opartą na bazie komisarzy politycznych) i przekształcili państwo w aparat partii.(…)
Propaganda państwowa unicestwia pozostałości propagandy burżuazyjnej
i przekształca się „w potężne narzędzie, które stwarza nową ideologię, nowe nawyki myślowe i nowy światopogląd wśród pracowników społeczeństwa socjalistycznego.(…)
Kwestie związane z agitacją i propagandą stanowiły niewątpliwie „naturalną” domenę partii bolszewickiej. Pewne kompetencje, jakie przyznano w tej dziedzinie innym organom władzy — czy to ustawodawczej czy wykonawczej — były fikcją. Tak więc to partia kierowała wojną propagandową, jaką Rosja bolszewicka toczyła ze swoimi wrogami. Lata wojny domowej i wojny z Polską były okresem „hartowania się” propagandy. Właśnie wtedy ukształtował się system sowieckiej propagandy, bez którego nie sposób wyobrazić sobie funkcjonowanie ustroju komunistycznego.(…)
Tylko rewolucja proletariacka może zapewnić małym narodom nieskrępowany rozwój.(…)
W pracę machiny propagandowej zostali zaangażowani zarówno znakomici, jak i mierni artyści (literaci, plastycy, aktorzy) oraz tysiące pracowników politycznych i specjalistów od spraw technicznych. Oczywiście, tylko nieliczni znani są z imienia i nazwiska. (…)
Rosja Sowiecka potrzebowała pokoju, by — parafrazując sentencję Platona — lepiej przygotować się do wznowienia wojny… ze względów taktycznych w istniejących warunkach zastosowali retorykę pokojową. (…)
14 lutego Cziczerin w zapisce dla Lenina postulował: „Jeśli już będzie wojna,
jest absolutnie konieczne, żeby wina za to w całości spadła na Tuska (polski rząd).(…)
Okazywało się nieraz, że akcja przybierała niezamierzony obrót, że kampania propagandowa wymykała się spod kontroli kierownictwa partyjnego. Zbulwersowani lekturą prasy członkowie Politbiura stwierdzali, iż cenzura nie spełnia swego zadania i że rozpowszechnia się treści o wymowie ideologicznej znacznie odbiegającej (jeśli nie wręcz przeciwnej) od dyrektyw KC.(…)
Referat na temat propagandy artystycznej wygłosił znany poeta
i plastyk — Włodzimierz Majakowski (1893-1930). Mówił o konieczności wykorzystania sztuki w agitacji politycznej i propagandzie, o potrzebie stosowania nowych form (przykuwających uwagę plakatów agitacyjnych), powołując się na Lenina żądał stosowania lakonicznego, lapidarnego stylu, a także przekonywał, iż na propagandę nie należy żałować pieniędzy.(…)
Spośród propagandowych sloganów, pogróżek i przechwałek wyziera strach i poczucie bezsilności. Takie oznaki słabości często znajdujemy w poufnych dokumentach. W propagandzie oficjalnej przyznanie się do klęski czy przejawy strachu spotykamy o wiele rzadziej, chociaż zdarzały się w tej wojnie sytuacje, kiedy prawdy nie mogli zamazać nawet najzręczniejsi propagandyści”.(AJL)
Jakież to żywe źródło … i dzisiaj.
Kaczyński „potrzebuje obrzydzać” Unię Europejską Polakom, ponieważ „chce na nią przerzucić winę za totalną nieudolność swojego rządu w walce z drożyzną i inflacją” – ocenił w rozmowie z Onetem Szymon Hołownia.
„Europejscy sojusznicy premiera: ruska kasa, ruskie myśli i ruskie interesy
Premier miał rzucić Unię na kolana, a sam dostał łupnia od europosłów. Podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim Mateusz Morawiecki przekonywał, że ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego, odrzucający unijny porządek prawny, nie oznacza Polexitu. Premier był twardy jak stal: „Odrzucam język gróźb, pogróżek i wymuszeń. Nie zgadzam się na to, żeby politycy szantażowali i straszyli Polskę” — grzmiał tak głośno, by jego słowa ze Strasburga słychać było aż na Żoliborzu. Jest szansa, że Jarosław Kaczyński wysłuchał zadziornego wystąpienia premiera. No może drugiej połowy — tej po 10.00 rano, kiedy prezes zaczyna dzień. Debata w Europarlamencie stała się symbolicznym symbolem klęski premiera. W 2018 r. Morawiecki obejmował rząd z misją poprawy stosunków z Brukselą, które poprzednia szefowa rządu Beata Szydło zostawiła w fatalnym stanie. Po 3,5 roku jest nie lepiej, tylko znacznie gorzej, a Morawiecki zmuszony jest w Strasburgu udawać twardziela ze stali, bo na krajowym rynku za unijne klęski atakuje go Zbigniew Ziobro, zwolennik agresywnej separacji z Brukselą. „Stan po Burzy” analizuje, kto poparł Morawieckiego podczas debaty w Parlamencie Europejskim i wychodzi nam jedno. Otóż premier podąża ścieżką przetartą już przez Ziobrę kilka lat temu: sojuszy z kompletnymi świrami europejskiej polityki, z których część zasysa ruble ze Wschodu. Kaczyński udzielił Morawieckiemu wsparcia w swym stylu — przed debatą postanowił zaszantażować Unię. Zapowiedział, że jest gotowy zreorganizować strukturę sądów, co daje mu prawo do odsyłania sędziów w stan spoczynku. Dał w ten sposób Unii wybór: albo odczepicie się od naszych zmian w sądach albo wyrzucimy wszystkich niepokornych sędziów. „Stan po Burzy” wykazuje, że to tylko prężenie przez Kaczyńskiego wątłych muskułów, bo PiS nie ma dziś politycznej siły, by zburzyć sądy. Zwracamy też uwagę, że głośno krzycząc o wrogim Polsce Trybunale Sprawiedliwości UE, Kaczyński półgębkiem przyznaje, że będzie się musiał podporządkować jego decyzjom — choćby w sprawie kar finansowych za Turów, czy likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która została stworzona przez PiS, by ścigać sędziów. Współautorka „Stanu po Burzy” Agnieszka Burzyńska dostarcza najnowszych plotek personalnych z obozu władzy — podobno Kaczyński rozważa wymianę Morawieckiego na Błaszczaka i może usunąć swego niedawnego pupila Obajtka. A drugi współautor Andrzej Stankiewicz ujawnia więzienny gryps, który posłużył szefowi NIK Marianowi Banasiowi do zjednoczenia całej opozycji w żądaniu stworzenia komisji śledczej przeciwko Ziobrze”. (AS, AB)