Pratasiewicz „współpracuje” ze śledczymi, czyli porażka naszej polityki wschodniej
Najpierw porwać i zamknąć w areszcie, potem dać wycisk i już „ekstremista” zamienia się w patriotyczny przykład współpracy ze śledczymi reżimu. A że zachowuje się przed kamerą nie po swojemu, na twarzy ma grubą warstwę pudru, kryjącą prawdziwy wygląd po przesłuchaniu, nie szkodzi. Widzowie reżimowych mediów uwierzą w każde kłamstwo, bo kochają kraj i wodza. To stare jak świat metody: wymuszanie zeznań szantażem i przemocą.
Wygląda na to, że białoruski dziennikarz nie dostał azylu politycznego od obecnych władz polskich. To ma znaczenie, bo teraz przedstawiciele tych władz wyrażają oburzenie z powodu jego porwania. Słusznie, ale czemu nie dostał? Może gdyby leciał do Aten z Warszawy i wracał z Warszawy do Aten, byłby dziś zdrów i cały? Jego współpracownik: „Roma czekał, ale decyzji nie otrzymał. Zmieniliśmy adres, ale poinformowaliśmy o tym, kogo trzeba. Tak czy inaczej, żadnej odpowiedzi nie dostaliśmy. Kiedy zdecydowaliśmy o przeprowadzce do Wilna i wnioskowaniu o azyl w Litwie, udaliśmy się do Urzędu do Spraw Cudzoziemców, by odebrać paszport Romy. Przyszliśmy zapytać, czy możemy zrezygnować z azylu w Polsce, bo zbyt długo trwa proces decyzyjny. Inspektorka odpowiedziała nam wtedy, że decyzję już dawno podjęto, kilka miesięcy wcześniej, i że była to odmowa” (za OKO.press).
Pratasiewicz nie dostał, inni Białorusini dostali. Dlaczego, skoro w Warszawie odwiedzał ich premier Morawiecki, a senator Bogdan Klich był za przyznaniem azylu Ramanowi? Ale teraz nie to jest ważne. Ważne, by młodego człowieka i jemu podobnych więźniów politycznych Łukaszenki nie spotkało najgorsze: długoletnie wyroki, a nawet kara śmierci. Białoruś jest jedynym państwem w Europie, gdzie się ją wykonuje; w Rosji obowiązuje moratorium.
„Ciepły człowiek” (sławetne określenie byłego marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego) Łukaszenka przetrwał masowe protesty Białorusinów i teraz się rachuje z tysiącami własnych obywateli, którzy mieli dość jego rządów. W krytycznym momencie protestów dostał wsparcie od Putina. To się układa w spójną całość z porwaniem samolotu z Pratasiewiczem na pokładzie. Putin dopadł Nawalnego, Łukaszenka zastawił sidła na Pratasiewicza. Putin chciał się pozbyć rywala, Łukaszenka potrzebował informacji, od kogo Pratasiewicz dostawał przecieki ze kręgów władzy.
Ojciec Ramana, były białoruski wojskowy, nie wierzy w propagandowy klip z samokrytyką syna. Uważa, że tak skomplikowana akcja musiała mieć wsparcie rosyjskiego KGB. Samolot przymuszony do lądowania pod kłamliwym pretekstem, a więc z pogwałceniem międzynarodowego prawa lotniczego, opuścili w Mińsku finalnie czterej pasażerowie, którzy oficjalnie lecieli do Wilna. Kim byli, jeśli nie agentami bezpieki białoruskiej lub rosyjskiej?
Pratasiewicz musiał być śledzony już w Atenach, dokąd poleciał w związku z wizytą w Grecji pani Cichanouskiej, a dziś twarzą demokratycznej Białorusi. Chciał wrócić z Aten do Wilna tą samą trasą, którą obrała wcześniej Cichanouska. Nikt wtedy nie wymusił lądowania samolotu z nią na pokładzie. Porwał ten z Ramanem. Może to miało być też ostrzeżenie dla niej i jej współpracowników. Może cierpi też za nią.
Cichanouska korzysta z gościnności władz Litwy, bo to Litwa jest dyplomatycznym orędownikiem prawdy białoruskiej w UE. Dołączyły Łotwa i Estonia. To małe, ale zdeterminowane republiki bałtyckie są dziś dla Unii Europejskiej bardziej miarodajne i wiarygodne w kwestii białoruskiej czy rosyjskiej niż Polska, piąte co do wielkości państwo UE.
A przecież historycznie wszystkie te kraje funkcjonowały we wspólnocie politycznej, rodzaju unii, poniekąd prototypie współczesnej integracji europejskiej. Pod ambasadą reżimu Łukaszenki w Warszawie młodzież białoruska manifestowała swoje pragnienie wolności i demokracji pod flagami biało-czerwono-białymi, które przez krótki czas po rozpadzie Sowietów były flagami niepodległej Białorusi. Zakazał ich Łukaszenka.
Polska, obierając kurs eurosceptyczny pod rządami Kaczyńskiego, abdykowała z partnerstwa wschodniego, oddając pole dyktaturze i tracąc szansę wypracowania wspólnej z Unią i Zachodem polityki wschodniej. A tylko tak – połączonymi siłami dyplomacji i wspólnym stanowiskiem przywódców – można wywierać skuteczny nacisk na reżim Putina i Łukaszenki po zduszeniu wolnościowych protestów obywatelskich w Rosji i Białorusi. Prezydent Biden wymienił Pratasiewicza po nazwisku, stając w jego obronie. W czerwcu podczas spotkania z Putinem w Genewie ma stanąć sprawa represji w Białorusi. Biden wie, kto rządzi Łukaszenką.
Komentarze
Tylko ***** **********!
Nikt nie będzie umierać za Protasiewicza. Ani rozdzierać markowej koszuli za jego przypudrowaną twarz. Łukaszenko puścił bąka w salonie Europy, ale smród szybko się rozejdzie i dyktator białoruski przestanie być trędowaty. Tak to działa w dzisiejszym świecie.
Przecież przez Białoruś przechodzi teraz coraz bardziej wzięty korytarz transportowy (Nowy „Jedwabny szlak” ), nie mówiąc o kilku rurach. Szkoda by było, gdyby Łukaszenko pozamykał to wszystko z powodu jednego opozycjonisty.
Niedawno ktoś zadał już pytanie. w stylu „No dobrze, to co Europa ma w zrobić w podobnym przypadku (naruszanie prawa)” ? Zawsze wychodzi, że nic. Może to i lepiej, że nic. Dlaczego mielibyśmy umierać za peryferie Europy, które wcale do tej Europy się nie śpieszą.
Tusk w Moskwie, Putin w Sopocie, Komorowski trafiony jajkiem na Wołyniu. Pamiętamy te czasy.
Resort Sprawiedliwośći…a może Prokuratura[?] R>P…wg pewnego komunikatu rozpoczęła śledztwo w sprawie uprowadzenia samolotu. To dowód na to że pan Prokurator Generalny i Jego Zastępca nie stoją bezczynnie! [tak jak inni]. Dlaczego Pratasiewicz nie otrzymał paszportu polskiego? Pan Minister tym samym ..dał do zrozumienia że ściganie blogerów to ohyda białoruska. Bloger to bardzo sympatyczny gatunek sieciowy i Resort Sprawiedliwości darzy go atencją i ochroną…prawną.[wyjątki mogą tylko potwierdzać regułę] ..Trochę mi się marzy..
-Wysłana do Mińska brygada..wszystko zbada..a Ołekssander będzie przeszukany i jego siedziby i pałace oraz dacze…Odczytane mu będą ewentualne zarzuty…jak R.Giertychowi…,,Gang Hokeisty” znajdzie się w opłakanej sytuacji…Czy profilaktycznie zemdleje aby się tłumaczyć szokiem ,,średniopomrocznym?. NIEWYKLUCZONE.
Są ludzie którzy się nie pudrują…dla kamery…
To tak jakby wilk mówił do kolejnej kozy..,,.Słuchaj muszę cię zjeść…ale najpierw umyję zęby”..panimajesz ?
Sledztwo Resortu może wiele wyjaśnić…zapewne.
Może paszportu nie dostał przez ,,błędną politykę wobec Białorusi i tego cieplutkiego Goliata…,,Taniec z pałami trwa dawno…muzykanci jak Chaczaturiana wiedzą ze najważniejszy w tańcu tym jest rytm…i smyk w ręku.
https://www.youtube.com/watch?v=mUQHGpxrz-8
A białoruscy opozycjoniści, którym udało się wyjechać z „kraju-raju” na Litwę, niech za dużo nie wojażują po Europie. Tam także działają sowieckie i białoruskie KGB
„Dla Łukaszenki opozycjonista na emigracji jest politycznym trupem” – Andrzej Poczobut – polsko-białoruski dziennikarz, publicysta i bloger związany z Grodnem, działacz mniejszości polskiej na Białorusi
Czego sie spodziewac po szajce pozostajacej na smyczy Kremla? Zeby nie wiem jaka stosowala szajka retoryke antyrosyjska, sprawa jest jasna jak slonce: ten gang w swoich zapedach dyktatorskich moze liczyc tylko na ciche wsparcie takich Putinow I Lukaszenkow. Przeciez cala granda z samolotem musiala byc zorganizowana przez sluzby rosyjskie udzielajace „bratniej pomocy”. Szkoda, ze Raman nie lecial przez Oslo. Podobno wg konwencji chicagowskiej w przestrzeni powietrznej kazdego panstwa wolno nakazac ladowanie kazdemu obiektowi latajacemu.
Obecni przywódcy państwa polskiego nie są lepsi od Łukaszenki. Oni tylko bardziej krygują się w jawnym pokazywaniu siebie. Udają , ze są lepsi, bo przecież niedawno prezes Jarosław wyraźnie powiedział: „to my jesteśmy prawdziwymi panami”. Widać, że pamiętają przerabianą w szkole „Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej. I starają się prać swoje brudy we własnym gronie. Dlatego niektórzy nie stanęli przed Trybunałem Stanu, a w innej, awaryjnej sytuacji prezydent zastosował profilaktyczny akt łaski, umożliwiając przestępcy zostanie ministrem polskiego „rządu”, który zdaje się nierządem i prywatą stać, co pokazały wydarzenia pandemiczne i świetne biznesy za społeczne pieniądze.
Cóż, Gospodarz sam wypunktował „niedoróbki” polskiej polityki wschodniej i promocji polskości oraz demokracji. Nieazylowy azylant, posiadacz Karty Polaka, którego władze wpierw olały a potem spławiły nad Wilię.
Do tego „oficjalne oburzenie” bandytyckim aktem terroryzmu wobec bezprawnego zmuszenia zarejestrowanego w Polsce samolotu do awaryjnego lądowania i wygarnięcie pasażera. Jestem pewien, że prezes i jego ludzie żałują, ze sami nie potrafią tak postępować ze swymi oponentami. Chociaż poniewieranie babci Kasi i obtłukiwanie oraz wywożenie w odlegle komisariaty manifestantów, trochę ich podbudowują w ich bezprawiu.
A w polityce międzynarodowej premier Mateusz próbuje protekcjonalnie traktować Czechów zwyczajowo, czyli robić z nich niedorobionych Pepiczków, którzy muszą ustąpić przed mocarstwową Polską. I nie waha się kłamać w sprawie podkopywania przez polską kopalnię granicy południowego sąsiada.
Łukaszenka od dawna dobrze to rozumie i ma gdzieś polskich politykierów, którym na hokejowej tafli z chęcią pokazałby, jak potrafi zastosować bodiczek i dla lepszego skutku poprawić hokejowym kijem w zęby rywala.
Łukaszenka w swej oficjalnej bucie jest uczciwszy i prawdziwszy od naszych zakłamanych polityków.
Tylko przypomnę, że samolot miał polską rejestrację — czyli można to zakwalifikować jako uprowadzenie opozycjonisty z terytorium Polski. Tym ważniejsze, co Polska robi. Ale cóż… Nie obstawiałbym nawet eurosceptycyzmu — Europa jest rządowi wciąż potrzebna. Obstawiałbym eliminację fachowców z MSZ.
@NH
A tym bardziej działają w Polsce i wśród białoruskiej emigracji politycznej. To jedno dyktatorzy potrafią: budować imperium agentów i konfidentów przeciwko własnym obywatelom.
Giedroyc a Ukraina.
Ukraińska perspektywa Jerzego Giedroycia i środowiska paryskiej „Kultury”
Po drugiej wojnie światowej wokół Redaktora znaleźli się ludzie, którzy relacje polsko-ukraińskie uznali za priorytet dla przyszłej niepodległej Polski. O potrzebie rozrachunku ze wspólną przeszłością i budowaniu stabilizacji w Europie Wschodniej, opartej na dobrosąsiedzkich stosunkach Polski z Ukrainą, pisali m.in. Juliusz Mieroszewski, Józef Łobodowski, Jerzy Stempowski i Bohdan Osadczuk. Z ich tekstów wypływała konkretna wizja, która stała się wizytówką Maisons-Laffitte.
Wschodni projekt Giedroycia, umownie sprowadzany dziś do doktryny ULB, stał się realną koncepcją geopolityczną i sposobem postrzegania problemów narodów zniewolonych przez ZSRR . Pewne jego elementy wyznaczają polską politykę zagraniczną po 1991 r.
Centralny projekt badawczy IPN „Polska emigracja polityczna 1939–1990″
https://ipn.gov.pl/pl/publikacje/ksiazki/13253,Giedroyc-a-Ukraina-Ukrainska-perspektywa-Jerzego-Giedroycia-i-srodowiska-paryski.html
@PAK4
Porwany samolot jest w świetle prawa Polski (należy do spółki Ryanair z siedzibą w Warszawie i ma polskie oznaczenia rejestrowe), zatem Polska jest tu bezpośrednią ofiarą tego aktu terroryzmu
Hodowanie agentow wpływu, finasowanie opozycji, tworzenie rzadow na uchodźctwie, mediow propagandowych….
Wszystko to kosztuje.
Sama pani Romaszewska i Biełsat, od kilkunastu lat kosztowała nas 100-200 milionow rocznie.
Jaki mamy w tym interes?
W zdemolowaniu wzorem Gruzji czy Ukrainy Białorusi?
Będzie im się żyło lepiej?
Bo biedniej?
Podobne proby destabilizacji, rozszerzania wpływow zachodu, mamy na całym obszarze postradzieckim.
Tysiące NGO finansowanych rożnymi kanalami, wydaje od 30 lat dziesiątki miliardow dolarow, by wcisnąć swoją propagandową, eksportową wersję demokracji.
W Gruzji i na Ukrainie się udało.
Jakie są tego efekty dla ludności, każdy widzi.
Nie tylko Polska ma na wysokich stanowiskach zbior dyplomatołkow.
Efektem ich działań jest zbliżenie krajow poddawanych naciskom.
Nie wiem, czy o taki efekt chodzi.
Jest to na rękę jedynie Rosji i Chinom.
Jest to przykre ale kwestia politycznego azylu przydzielanego ważniejszym decydentom ze Wschodu staje pod znakiem zapytania. Polska może być dla nich dosyć ryzykownym miejscem z powodu poważnych wątpliwości w kwestii kondycji polskiego kontrwywiadu.
@wd-59:
> Jaki mamy w tym interes?
Białoruś to może główny, historyczny, spadkobierca Wielkiego Księstwa Litewskiego. Mamy więc długą wspólną historię, przez którą przynajmniej ja czuję się jakoś z nimi związany.
> Podobne proby destabilizacji, rozszerzania wpływow zachodu, mamy na całym obszarze postradzieckim.
Co masz na myśli? Niepodległą Litwę, czy Estonię? A może Armenię?
> dziesiątki miliardow dolarow
Miliardy. Dziesiątki miliardów. To dużo. Masz jakieś kwity?
> W Gruzji i na Ukrainie się udało.
Po rozpadzie ZSRR od Rosji oddaliły się różne kraje — Litwa, Łotwa, Estonia, Mołdawia, Armenia, Azerbejdżan, Kazachstan itp.
Każda historia jest trochę inna, każda jednak mówi o pewnej trwałości pamięci i poczuciu odrębności od Rosji.
> Jest to na rękę jedynie Rosji i Chinom.
Właśnie skończyłem czytać pana Weiwei, którego polecał mi… marcus21st, czy Marian W.O.? Dawno było, w pamięci się zatarło, a parę innych lektur mnie bardziej porwało. W każdym razie, co się odwlecze…
Cóż, pan Zhang Weiwei, wysoko postawiony działacz Komunistycznej Partii Chin, rzeczywiście, triumfuje, ilekroć się nie udaje jakaś „kolorowa rewolucja”. Może właśnie dopisuje kolejny rozdzialik do książki? Tyle, że to nie jest triumf, bo ludziom będzie lepiej. To jest triumf, że im (naszym rywalom) się nie udało, a ludzie, ich aspiracje, to tylko pionki na szachownicy świata. Nie, nie chcę mieć z takim podejściem nic wspólnego.
Krytykujesz wszystkie pragnienia „uzachodnienia” Białorusi, a tak serio — wolałbyś być poddanym Łukaszenki, niż obywatelem RP?
Pani von der Leyen wyraziła gorący sprzeciw i ubolewanie podobnie jak w przypadku łamania demokracji na Węgrzech i w Polsce, spore rozczrowanie jeśli chodzi o to stanowisko, ale przecież została wybrana dzęki głosom Orbana i Kaczyńskiego, dług trzeba spłacić
@wd-59
Albo Rosji, albo Chinom, prosze sie zdecydowac. Chiny maja inne priorytety niz Ukraina I Bialorus:))) Wspieranie demokratycznej, proeuropejskiej Ukrainy i takiejze Bialorusi moze byc tylko nie w smak Rosji, a powstrzymywanie Rosji lezy w polskim zywotnym interesie. Tyle ze polska aktywnosc w tej dziedzinie jest nader mizerna. Niechetna kontynuacja polityki zapoczatkowanej przez poprzednie polskie, demokratyczne ekipy I tyle. Trudno sie dziwic, ta ekipa jest ewidentnie prokremlowska
On tylko powtorzyl :wyczyn: USA co to porwali samolot z prezydent Boliwi.Jakos nikt nie Pisal o terroeyie I lamaniu prawa? Moze jeszcze pan redaktor byl na wakacjach
Nic nowego;
https://tvn24.pl/swiat/hiszpania-nie-przeprosi-prezydenta-boliwii-powiedzieli-nam-ze-snowden-jest-na-pokladzie-ra337718-3437774
Obawiam się, że tu już nie chodzi o politykę Polską. Pan Bartosiak: https://www.youtube.com/watch?v=-cqeiopN6pA
@bombaj
@otu
I co? Morales ma usprawiedliwiać Łukaszenkę? Nie ma symetrii. RAMANA nie ścigano listem gończym.
@Redaktor
Ja to nazywam syndromem Kalego.
@PAK4 @Kalina
Próba merytorycznego dyskutowania z klasycznym trollem jest najgorszym z możliwych sposobów. Żeby to tylko była strata czasu…
@otu
Błędnie.
Skoro Biden i Blinken wiedza kto stoi za Łukaszenka to dlaczego przeorientowali politykę amerykańskiej administracji wobec tego co Putina mogło naprawdę zaboleć czyli NS2? Nawet Trump który miał dwuznaczne relacje z Rosją i był raczej celebryta niż politykiem grającym o długoterminowe cele był w tej kwestii konsekwentny.
A polska polityka wobec wschodu to przy całym szacubku didaskalia. I bez względu na to kto by nami rządził. Putin pluje Zachodowi w twarz i mówi że pada deszcz.
PAK4
26 maja 2021
11:19
Bliskie mi są poglądy na temat Rosji, czy Białorusi, zawarte w tekstach prof. Łagowskiego, Raźny, czy Modzelewskiego.
Budowanie sobie wrogich stosunkow wśrod najbliższych sasiadow, tracenie szans na ekonomiczną wspołpracę, to skrajna głupota.
Za ktorą zapłacimy wszyscy jako obywatele.
Już zresztą płacimy, w cenach surowcow.
Finansowanie NGO i kierunki działań, kwoty, nie są tajemnicą.
Wystarczy poszukać.
A co do Litwy.
Jakie mamy z nimi stosunki dyplomatyczne?
Przyjazne, czy momentami wrogie?
Na przykład sprawa Możejek….
Zmiana rządow niezależnych, czy lewicujących, jest nieźle opisana.
Tak samo jak metody i sprawcy.
Krwawe często wojny domowe, to nie jest to, co zwykli ludzie lubią najbardziej.
@matias
Unia polegana konsensie i kompromisie i tym się różni od peudodemokracji. W sprawie piractwa Łukaszenki konsens udało się szybko wypracować, dyskusja nad poszerzeniem sankcji trwa. A generalnie rośnie w UE frakcja zwolenników odejścia od zasady jednomyślności w niektórych sprawach.to by utrudniło życie Kaczyńskiemu i Orbanowi.
Tak na marginesie.
Setki zabitych Palestyńczykow, likwidacja naukowcow iranskich, nie robią jakiegoś specjalnego szumu medialnego.
Aresztowanie agentow wpływu, zdecydowanie wieksze.
Nałożono jakieś sankcje za poćwiartowanie Kassogiego?
Nie przypominam sobie.
Miary oceny rzeczywistosci, warunkowane politycznie, nie są dobre.
@Bartonet
Bzdury. To litewskie służby nie zdały egzaminu
@bombajpl
Kim innym był (jest), Snowden, agent (nielegał) GRU w USA. A kim innym jest opozycyjny dziennikarz Pratasewicz. Proszę, znaj Waści miarę
„Pozdrawiam” piszących na forum, pracowników konsulatów i ambasady Białorusi w Polsce oraz pożytecznych idiotów oraz agentów wpływów z Polski
@Bartonet:
WD-59 wygląda mi nie na trolla, w sensie interesownego wspierania pewnych poglądów, co na osobę osobiście dotkniętą zwycięstwem Zachodu w zimnej wojnie i późniejszym jego sposobem sprawowania przywództwa. Cóż, chętnie bym sprawił by dostrzegł, że to emocje, a nie racjonalne argumenty przywodzą go do tych twierdzeń.
Rosjanie nigdy nie pozwolą na emancypację Białorusi i na jej polityczne zbliżenie z Europą, nie mówiąc o przyjęciu tego „kraju” do Unii. Białoruś dla Rosjan to już nawet nie jest miękkie podbrzusze, ale wrażliwe krocze i reakcje Rosji zawsze będą alergiczne na jakiekolwiek próby przemeblowania politycznego w Mińsku. Białoruś to strategiczny kierunek natarcia na Europę. Kiedy dojdzie co do czego, to nawiązanie łączności między obdwodem królewieckim i resztą Rosji odbędzie się poprzez Białoruś. Historia lubi się powtarzać (i się powtórzy) : korytarz między Europą i krajami bałtyckimi zostanie przecięty. Dalej pójdzie, jak z płatka.
Myślę, że Polska traci czas na kopanie się na własną rękę ze wschodnim koniem (mowa również o Ukrainie, której wciąż nijak nie da się doczepić do Europy), ale taka jest obecnie doktryna polityki międzynarodowej Polski pisowskiej : zagrywki pod sentymenty narodowe skierowane na Wschód, zamiast konsolidować, co jest żywotne na zachodzie i na południu.
Na szczęście dziś można się ewakuować samolotem. Nie trzeba telepać się na Zaleszczyki, kiedy dojdzie co do czego.
@Bartonet
Nie ma mowy o jakiejkolwiek „dyskusji” z rzecznikiem imperium rosyjskiego I jego wszechmocy. Tu trzeba jasno powiedziec, jakiego swiata, Europy, Polski I Rosji chcemy. A chcemy Rosji oslabionej, a Europy, w tym Polski, silnej demokracja I wewnetrzna integracja. Rosja zas powinna pozostac izolowana, dopoki nie przyjmie demokratycznych regul, w tym zasady nieingerencji w wewnetrzne sprawy sasiadow w imie imperialnych interesow rosyjskich.
Swoją drogą to ten Łukaszenko to zdrowy świr. Nie zdziwię się, jak za jakiś nie tak znowu odległy czas ktoś go zastąpi w Mińsku, oczywiście z moskiewskiego nadania. W takim układzie, jak Rosja – Białoruś, to Moskwa rozdaje karty i doświadczenie uczy, że każdy wasal znudzi się, a więc zostanie w pewnym momencie zastąpiony przez innego wasala. Łukaszenko chyba wie to wszystko, ale on mimo wszystko wierzy w swoją szczęśliwą gwiazdę czerwoną. I dlatego jest świrem.
To co zrobila Bialorus to jest teroryzm panstwowy i to jest poza dyskusja.
Zastanawiam sie tylko jak postepowac z Bialorusia kiedy ta ledwo zipie od braterskiej przyjazni wielkiej Rosji.
Czy aby teraz Rosja nie bedzie robila wszystko aby Bialorus byla coraz bardziej izolowana a w konsekwencji aby podzielila los Krymu .
Czy ktos tutaj piszacych sie nad tym zastanawial ? Co bedzie jesli tak sie stanie ?Czy aby napewno tego chcemy ?
Jak doprowadzic do demokratyzacji Bialorusi a jednoczesnie odciac od niej brudne lapska Putina.?
@PAK4. Hmm… Powodzenia.
PAK4
26 maja 2021
16:08
Proponuję proste, moim zdaniem uniwersalne kryteria oceny działań poszczegolnych krajow, czy przywodcow.
_ilość zużytej amunicji w toku rzadow- czesto w milionach ton.
-ilość trupow w trakcie realizacji swoich wizji- w milionach.
-ilość bilionow $ zużytych w trakcie rewalizacji własnych celow
-ilość zabitych przeciwnikow własnej polityki, czesto na obcej ziemi.
Zachodnie media narzucają narrację.
Zachodnie think- tanki produkują analizy zgodne z zapotrzebowaniem sponsorow.
Jaka jest PRAWDA pierwsza ofiara każdej wojny?
I taka kwestia.\
Pan Duda odwiedził Gruzję.
Plotąc oczywiście farmazony.
Jego wizję świata ukształtował przekaz medialny dla maluczkich.
Bańka informacyjna jest tak szczelna, że nie ma sposobu na jej przebicie.
REALIA nie istnieja.
My polityki wschodniej nie mamy za pisu, więc nie abdykowali nasi „luminarze”, tylko znajdują się w tym miejscu, który zastali, a wręcz spartaczyli wszystko dokumentnie. Nie mamy żadnej sensowniej polityki zagranicznej w dowolnym kierunku geograficznym tylko cóź wymagać od tych, pożal sie Boźe, gigantów intelektu, arcymistrzów dalekosieżnych strategii. To tylko reaktywne naskoki i nic poza tym – po pisie, miejmy nadzieję, że to sie ziści, nie będzie w co rąk włożyć ale nic to, jak mawiał pan Wołodyjowski, to nie jest problem obecnie rządzących.
wd-59
„_ilość zużytej amunicji w toku rzadow- czesto w milionach ton.
-ilość trupow w trakcie realizacji swoich wizji- w milionach.
-ilość bilionow $ zużytych w trakcie rewalizacji własnych celow
-ilość zabitych przeciwnikow własnej polityki, czesto na obcej ziemi.”
Nie to nie jest obiektywne kryterium dlatego ze jest wiele rzadow na swiecie ktore by chetnie wymordowaly znacznie wiecej ludzi gdyby tylko mogly !
Np Rosja do czasu upadku ZSRR niezle sobie poczynala z mordowaniem, pozniej po prostu zaczela miec ograniczone mozliwosci ale i tak z Czeczenia 150 tys BEZPOSREDNIO wymordowanych to niezly wynik
Rusofile czesto przypisuja USA morderstwa POSREDNIE ze po wkroczeniu wojsk USA do Iraku wina USA bylo to ze nie potrafili upilnowac na tyle aby arabowie szyiccy i sunniccy nie mordowali sie wzajemnie !
I to samo jest jesli chodzi o Libie , Jemen ,Syrie ..to wszystko wina USA ze za bardzo pozwala tubylcom sie wzajemnie mordowac !
@wd-59
Wiesz czym sie tak naprawde rozni USA od Rosji z puntu wiedzenia interesow Polski ?
Amerykanie gdyby chcieli mogliby okupowac Polske ale nie chca , natomiast Rosjanie chetnie okupowaliby Polske ale nie moga.
I tak jest z wieloma innymi krajami.
wd to od wnutrionnyje dieła ?
@A.Sz
@matias
„Unia polegana konsensie i kompromisie i tym się różni od peudodemokracji. W sprawie piractwa Łukaszenki konsens udało się szybko wypracować, dyskusja nad poszerzeniem sankcji trwa”
Polska chyba nie należy do Unii. „Na szczycie Unii Europejskiej zdecydowano o sankcjach na Białoruś, m.in. zakazie wlatywania samolotów tego państwa nad terytorium Wspólnoty. Tymczasem w środę maszyna białoruskich linii Belavia przekroczyła polską granicę i wylądowała w Warszawie. – Nie wydano stosownego rozporządzenia – dowiedział się portal polsatnews.pl w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Rzecznik rządu Piotr Müller podał wieczorem, że Rada Ministrów przyjęła zakaz wejścia w polską przestrzeń powietrzną maszyn białoruskich linii”
5 причин, почему России не нужно поддерживать Лукашенко
5 przyczyn dla ktorych Rosja nie powinna popierac Lukaszenki (j.rosyjski)
https://www.youtube.com/watch?v=zK67JIkLWp4
Maxim Katz, 26 maj 2021
„….w tym zasady nieingerencji w wewnetrzne sprawy sasiadow w imie imperialnych interesow ….”
O ktorym panstwie mowa?
W kwestii formalnej. Bialorus nie jest swoistym pionierem opisywanych dzialan. t
Takie metody byly rowniez stosowane, nawet w niedalekiej przeszlosci, przez panstwa palajace dzisiaj swietym oburzeniem. Mozna powiedziec, przyganial kociol garnkowi.
Jest jeszcze jedno ale. Mam nadzieje, ze opis zdarzen podawany przez media jest zgodny ze stanem faktycznym – roznie z tym bywa.
@WD-59:
> ilość zużytej
Liczby trzeba mieć do czego odnieść.
> Zachodnie media narzucają narrację.
Wschodnie też. Dlatego pisze, że postrzegam Twoją reakcję jako emocjonalną — „tamci” zachowali się nieładnie (ja się nawet zgodzę — pycha przywódców zachodnich, tuż po zakończeniu zimnej wojny była zła, głupia, krótkowzroczna, szkodliwa — ja podzielam te emocje), dlatego przystajesz do ich krytyków. Tylko, że to dlatego nie ma dobrego uzasadnienia — uciekając przed jednym złem zakłamania nie stosujesz jakiegoś krytycznego podejścia do rzeczywistości, nie próbujesz odsunąć emocji i na chłodno rozłożyć spraw, tylko poddajesz się innemu zakłamaniu. Think tank A mnie oszukuje, to dam się oszukać think tankowi B? Co to za logika? I to gorszemu, bo ten demokratyczny Zachód („demokratyczny”, czyli np. po odjęciu Trumpa i jego zwolenników) jest wciąż pluralistyczny, tam są środowiska, które otwarcie krytykują linie polityczną. Na przykład w sprawie Iraku ogromne marsze protestacyjne wychodziły na ulice. Jeśli ktoś taki pojawi się na Białorusi, w Rosji, czy Chinach, to staje się zaraz „agentem wpływu”, wrogiem narodu, czy „terrorystą”, którego da się porwać z samolotu.
> Pan Duda odwiedził Gruzję. […] Jego wizję świata ukształtował przekaz medialny dla maluczkich.
No wiesz, tylko do kogo ta pretensja? Przecież rodzice pana Dudy, którzy ukształtowali jego wizję świata, chyba tu nie komentują? 😀
Serio, to prezydent powinien mieć doradców. Kwaśniewski, który popierał udział Polski w interwencji w Iraku, przyznał w jednym z wywiadów, że od doradców wiedział, że argumenty Amerykanów są kłamliwe, ale mimo to poparł ich decyzję, uznając, że wpłynie ona pozytywnie na związki polsko-amerykańskie i obronność Polski. To więc nie jest tak, że kupował bezkrytycznie narrację, ale krytycznie się do niej odnosił próbując coś dla Polski uzyskać.
Czy Duda ma sensownych doradców, to ja wątpię, ale to kwestia sensowności jego środowiska politycznego, a nie prozachodniej orientacji Polski.
****
Pisałem wyżej, że skończyłem lekturę „China Horizon” pana Zheng Weiwei. Bardzo pouczająca lektura, bo pokazuje tę samą zakłamaną pychę, którą widzisz u Amerykanów, znajdziesz u Chińczyków. Tyle, że jednak bez praw człowieka. I jednak w sosie bardziej obcych dla nas wartości etycznych.
No i jeszcze jedna rzecz — my jesteśmy w Europie. Trochę piszesz jak Weiwei — on też zbiera w jedno, że bieda na ulicach Marsylii, atak na Irak, nieudana pomarańczowa rewolucja na Ukrainie, czyli wszystko razem to”Zachód to zło”; a tu mowa o bardzo różnych modelach, które w tym Zachodzie się mieszczą; zaś z każdego modelu wybiera tylko kawałek, który mu pasuje do odmalowania rywala w ciemnych barwach. Nie idź tą drogą, ona nie jest warta być drogą dla homo sapiens 🙂
@W.O.
Oczywiście, róznie bywa z tym opisem w mediach w zależności od tego, którymi się posiłujemy, jeden opis jest wiarygodny, drugi tendencyjny. To mantra symetrystów i frustratów wszystkich krajów. Otóż opis w mediach godnych publicznego zachowania może nie być pełny, może być wadliwy, zwłaszcza, gdy dotyczy wydarzeń gorących, ale różnica między takimi mediami publicznego zaufania a mediami ideologicznymi i propagandowymi polega na tym, że te pierwsze starają się przedstawić fakty i ich analizę, a oddzielnie interpretację i komentarz, to jest droga np. zachodnich publicznych stacji RtV, podczas gdy te drugie, kontrolowane przez rządy lub wspierające rządzących z powodów materialnych i ideologicznych powiązań nie starają ustalić prawdy tylko wcisnąć swoim odbiorcom ,,przekaz dnia”, zachowując przy tym zewnętrzne pozory mediów godnych zaufania. To droga np. RT, CCTV, TVP. Co do precedensów: nie znam precedensu dla sprawy bezprawnego i zainscenizowanego fałszywie porwania samolotu na rozkaz rządu w celu porwania jednego z jego krytyków. Ani kraju praworządnego, który by bronił tego aktu swojego terroryzmu państwowego mimo powszechnego i uzasadnionego oburzenia opinii międzynarodowej. Służby specjalne wszystkich państw działają w szarej strefie, ale w państwach demokratycznych nikt się tym nie chwali i nie blokuje dochodzeń sądowych i śledztw dziennikarskich w takich sprawach.
Wiesz czym sie tak naprawde rozni USA od Rosji z puntu wiedzenia interesow Polski ?
Amerykanie gdyby chcieli mogliby okupowac Polske ale nie chca , natomiast Rosjanie chetnie okupowaliby Polske ale nie moga.
Amerykanie już „siedzą” w Polsce, natomiast Ruskim to kompletnie „wisi” bo i po
co nowe problemy.
@wd-59
Pan napisał: „Proponuję proste, moim zdaniem uniwersalne kryteria oceny działań poszczegolnych krajow, czy przywodcow.”
A może lepiej oceniać ludzi albo polityków każdego kraju indywidualnie? Co Pan na to?
@PAK4
Pan zgodził się z glupią tezą Pana „wd59” że podobno „Zachodnie media narzucają narrację.”
Nie prawda. Ani np. Guardian, ani Süddeutsche, ani Le Monde, ani gazeta „Polityka.pl” nie narzucają nam żadnej narracji, tylko rzetelnie tłumaczą dlaczego myślą jak myślą. Nawet wsród redaktorów gazety Polityka opinii są czasem podzielone. A prawda o której Polityka relacjonuje to nie jest „narracja” tylko po prostu prawdą. Poza tym każdy ma możliwość ich krytykować codziennie a swoje bzdury tutaj pisać. Więc słowo „narzucenie” jest bezpodstawowe.
Poza tym rzucają Państwo „Zachodnie media” do jednego worka, to też absurdalne bo media na zachodzie są bardzo pluratystyczne jak każdy widzi.
@Thomas:
@Różnorodność na Zachodzie:
Starałem się ją wskazać. Fakt, że wskazałem na marsze, nie media; ale ogólnie szło mi o różnorodność.
@narzucana narracja:
Czasem chce mi się spierać o rzeczy filozoficzno-podstawowe, a czasem nie. „Narzucaną narrację” potraktowałem jak skrót myślowy, może niezręczny, ale odwołujący się do rzeczy obserwowanej — że media mają poglądy i wizje. Głębiej w to wchodzić nie miałem ochoty.
Thomas
27 MAJA 2021
11:05
„A prawda o której Polityka relacjonuje to nie jest „narracja” tylko po prostu prawdą.”
Co to jest prawda?
Wiem tylko, co to są fakty z naszej rzeczywistości.
O prawdzie tyle już napisano i tak niejasno, że można odważnie stwierdzić, jakby nie istniała lub była nie dostępna dla człowieka – jeszcze.
Pisanie o faktach (z naszej rzeczywistości) i zastępowanie te fakty prawdą jest poważnym nadużyciem intelektualnym (według mnie).
@Adam Szostkiewicz,
Nie pamieta Pan incydentu z samolotem prezydenta Boliwii? Tak, to bylo wtedy, gdy „polowano”na Snowdena i przypuszczano, ze jest w prezydenckim samolocie. To jeden z wielu przykladow, gdy prawo miedzynarodowe jest naruszane niezaleznie od systemu politycznego panujacego u inicjatorow zdarzen. Co powie Pan na fakt, ze sluzby specjalne dwoch krajow demokratycznych ciemna noca porywaja czlowieka z terytorium innego kraju i wywoza specjalnym samolotem w nieznanym kierunku? To zdarzenie rowniez z zycia. Metody sa te same, zmienieja sie jedynie aktorzy.
Co do przekazu medialnego. Ladnie Pan to opisal, tyle ze ma to niewiele zwiazku z zyciem. Prosze przypomniec sobie przekaz mediow w czasie przygotowan do wojny w Iraku. Podobnie konflikt na Balkanach, media bezwolnie i bezmyslnie przekazywaly informacje wymyslane przez politykow a nie majace zadnego zwiazku z rzeczywistoscia. Czesto byly to zwykle klamstwa. Nota bene wiele z tego dalej krazy w sferze publicznej i odpowiedzialni za ten stan rzeczy nie maja najmniejszej ochoty tego korygowac.
Thomas
27 maja 2021
11:05
Czytał coś pan może Byrnesa?
Albo Pilgera?
Zachodnie media obsługuja DWIE agencje informacyjne.
Reszta to kompilacje.
Zachodnie media, to SZEŚĆ konglomeratow medialnych.
Gdzie tu miejsce na pluralizm?
Proponuje oddać się lekturze tekstu i komentarzy pod nim.
Dla wyrobienia sobie zdania.
Uprzedzam, będzie bolało……
Dysonans poznawczy tak ma.
https://thesaker.is/propaganda-and-the-media-part-3-establishing-and-controlling-the-narrative/
@luki
Po co pan brnie w te sofizmaty. Czy jak lekarz panu powie, że ma pan raka albo śledczy, że on wie, że to pan ukradł, to też będzie pan odgrywał Poncjusza Piłata? Prawda, którą zajmują się naukowcy czy dziennikarze to jest domena empirii podlegającej falsyfikacji, czyli sprawdzianowi, jak się ona ma do rzeczywistości. Prawdą filozoficzną czy metafizyczną nie zajmujemy się na codzień, chyba że jesteśmy filozofami.
@W.O.
Pan nie czyta niczego, co tu piszę pod blogiem, ani innych wpisów. Na pseudoargument ze Snowdenem już odpowiedziałem, nie ma żadnej analogii, bo Prarasiewicza nie ścigano międzynarodowym listem gończym. Argumenty irackie czy bałkańskie podsuwali mediom politycy z najwyższej półki, brzmiały wiarygodnie, były trudne do weryfikacji, bo dotyczyły zon wojennych, a nie każda reakcja ma środki i dziennikarzy gotowych podjąć takie ryzyko. Argumenty te zostały jednak zdekonstruowane przez rzetelne media, a rządy demokratyczne tego procesu weryfikacji nie zablokowały. W Rosji do dziś prawda w wojnach czeczeńskich, zatonięciu Kurska, interwencjach w Gruzji, aneksji Krymu, zamachów na Skripalów i Nawalnego, zabójstwie Politkowskiej, Niemcowa czy Magnitskiego, jest w mediach kontrolowanych przez władze tematem tabu lub podlega obróbce propagandowej, oczyszczającyh Putina z wszelkich podejrzeń i zarzutów.
@otu
„Amerykanie już „siedzą” w Polsce, natomiast Ruskim to kompletnie „wisi” bo i po
co nowe problemy.”
Amerykanie sa w Polsce na blaganie calej sceny politycznej od lewa do prawa natomiast Rosjanie tak nas nie chcieli ze z 50 lat nie udalo nam sie wyrwac z Ukladu Warszawskiego chociaz 95 % ludzi w Polsce tego chciala , ledwo w 1993 udalo nam sie ich wykopac z kraju dopychajac kolanami na dodatek pomogl nam niesamowicie szczesliwy wtedy uklad geopolityczny dla Polski.
Do dzis wspominaja ze chetnie by tu jeszcze wrocili.
@wd59
Pilger jest zasłużonym dziennikarzem o radykalnych poglądach, ale wolno mu pisać i drukować co chce, bo żyje w systemie demokratycznym. Niechby z tą samą dociekliwością zaczął pisać o zbrodniach i knowoniach reżimów autorytarnych, z Rosją na czele. miałby też pole do popisu, zgłębiając mechanizmy ,,kontroli narracji” w państwie Kaczyńskiego i TVP Kurskiego.
Adam Szostkiewicz
27 MAJA 2021
15:32
„Czy jak lekarz panu powie, że ma pan raka albo śledczy, że on wie, że to pan ukradł, to też będzie pan odgrywał Poncjusza Piłata?”
Lekarz stwierdził u mnie (dwadzieścia lat temu) raka (złośliwego) i uznałem tylko jako fakt, a nie prawdę. Jeśli mi ktoś coś ukradnie jest to też faktem. Poncjusza Piłata tu bym nie mieszał.
„Prawda, którą zajmują się naukowcy czy dziennikarze to jest domena empirii podlegającej falsyfikacji, czyli sprawdzianowi, jak się ona ma do rzeczywistości.”
Prawda nie podlega falsyfikacji czy sprawdzianowi. Prawda jest prawdą, którą nie znamy. Znamy co najwyżej fakty z naszej rzeczywistości i często je fałszujemy dla zysku i władzy nad człowiekiem.
„Prawdą filozoficzną czy metafizyczną nie zajmujemy się na codzień, chyba że jesteśmy filozofami.”
Szkoda że tym się nie zajmujemy, filozofią? Natomiast zajmujemy się ocenami subiektywnymi, co nas wywyższa lub poniża w oglądzie bystrzejszych, którzy coś na tym chcą ugrać, i niejednokrotnie to się udaje.
Gdyby życie ludzkie było filozofią (mądrością) niemal pewien jestem, że świat ludzki zupełnie inaczej by wyglądał.
Как пропаганда оправдывает Лукашенко
(Jak propaganda usprawiedliwia Lukaszenke)
https://www.youtube.com/watch?v=GGq5MbofkyE (j.rosyjski)
Maxim Katz, 27.05
@PAK4
„Narzucaną narrację” potraktowałem jak skrót myślowy, może niezręczny
Chyba nie rozumiem co to za skrót myślowy. 🙂
27 MAJA 2021
15:43
„Na pseudoargument ze Snowdenem już odpowiedziałem, nie ma żadnej analogii, bo Prarasiewicza nie ścigano międzynarodowym listem gończym. ”
Szanowny Gospodarzu,
podany przeze mnie komentarz Makxima Katza, 27.05, bardzo szczegolowo rozwija powyzsza panska wypowiedz –analogia ze Snowdenem z gruntu rzeczy falszywa.
Tylko agencja qTASS podaje prawdzie niusy. Jedynieprawdziwe.
@likupuki
Wyobrażam sobie jak Pan siedzi w fotelu u dentysty, a ten pyta Pana: „Czy to prawda że Pana boli żab?” A Pan mówi „tak, tak, to prawda”.
A dentysta na to: „O prawdzie tyle już napisano i tak niejasno, że można odważnie stwierdzić, jakby nie istniała lub była nie dostępna dla człowieka – jeszcze. Pisanie o faktach (z naszej rzeczywistości) i zastępowanie te fakty prawdą jest poważnym nadużyciem intelektualnym (według mnie). – Proszę następny pacjent.” 🙂 🙂
No ale na serio, poza tym nie rozumiem zwrotu: „nadużycie intelektualne”. Co to znaczy? że ktoś wykorzystuje kogoś bo ta osoba jest głupia? Chyba o to nie chodzi, czy tak?
@Adam Szostkiewicz,
Przedw wszystkim nie chodzi o Snowdena lecz o samolot prezydenta Boliwii, z ktorym zrobiono jak zrobiono.
Juz sam fakt, ze w zaleznosci od zajmowanej pozycji usprawiedliwiamy rozne dzialania swiadczy o braku bezstronnego podejscia do zdarzen.
Warto jednak przytoczyc zdanie z orzeczenia ICJ:
„The Court reaffirmed that there does not exist a new rule opening up a right of intervention by one state against another on the ground that the latter has opted [to adhere] to some particular ideology or system; that alleged violations of human rights could not be taken as justification for the use of force…”
Oraz deklaracji Zgromadzenia Ogolnego ONZ.
„No State or group of States has the right to intervene, directly or indirectly, for any reasons whatsoever, in the internal or external affairs of another State.”
Sadze, ze nalezaloby oceniac dzialalnia zgodnie z tymi zasadami. Glowni aktorzy polityki swiatowej znalezliby sie w konflikcie z prawem miedzynarodowym.
Co do postawy mediow we wspomnianych konfliktach trudno sie z Panem zgodzic. Obecnie dostepnych jest sporo prac na ten temat i wynik analiz nie napawa optymizmem.
@w.o.
W czym trudno się zgodzić? Chętnie odpowiem na konkrety.
„Prezydent Biden wymienił Pratasiewicza po nazwisku, stając w jego obronie. W czerwcu podczas spotkania z Putinem w Genewie ma stanąć sprawa represji w Białorusi. Biden wie, kto rządzi Łukaszenką.”
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
A to dowód:
https://wyborcza.pl/7,75399,26896132,biden-nie-ukarze-saudyjskiego-ksiecia-za-zabojstwo-dzamala-khashoggiego.html
@Borge
Wstydziłby się pan wciskać tu sowiecką propagandę.
@luki
Nie ukarze, bo nie jest sędzią. Demokracja myli się panu z tyranią.
@marcus;
„Amerykanie sa w Polsce na blaganie calej sceny politycznej od lewa do prawa natomiast Rosjanie tak nas nie chcieli ze z 50 lat nie udalo nam sie wyrwac z Ukladu Warszawskiego chociaz 95 % ludzi w Polsce tego chciala ”
Śmiem twierdzić, że 95% Polaków obecność rosyjskiego wojska ani ziębiła, ani grzała, podobnie jak dziś obecność amerykańskiego.
Rosjanie oaszem, chętnie by tu wrócili (mowa o oficerach, bo zwykły szwejk widział tylko koszary i poligon, ewentualnie czasem polską TV), z tego powodu, że od nas jest bliżej na Zachód a i w knajpie można spokojnie pogadać i popsioczyć na władzę nie obawiając się ścian co mają uszy. A biorąc pod uwagę tylko siły rosyjskie w Obwodzie Kaliningradzkim to Rosjanie mogliby nas nakryć czapkami i tych kilkuset, czy nawet kilka tysięcy żołnierzy amerykańskich nie miałoby absolutne żadnego znaczenia. Na nasze szczęście Rosja wcale nie dąży do zdominowania byłych demoludów, zadowalając się wpływami na obszarze dawnego ZSRR (Tam gdzie ciężko jest mieć wpływ na władzę przynajmniej można narobić bałaganu jak na Ukrainie)
@Thomas:
Że media prezentują jednak pewną linię. Mówisz o różnorodności, ale ona w pewnych sprawach potrafi być bardzo ograniczona. Uzasadnienia? Cóż, czasami straszliwie gołosłowne. Ja też negatywnie pamiętam wojnę iracką — „argumenty” za tym, że uda się zbudować demokratyczny Irak (a nawet choćby „demokratyczny”) były bardzo słabe, ale jednocześnie wyraźnie tłumiono krytykę. Ja tu nie czuję się choćby emocjonalnym wrogiem, więc raczej wskazałbym na „wishful thinking” niż „narzucaną narrację”; ale dla postronnego obserwatora efekt będzie podobny.
@MM
Rosja jest na wojnie z Zachodem i z UE, więc i z Polską. Wojna jest hybrydowa, bo pancerna to dziś epoka dinozaurów, chyba że na antypodach, gdzie koszta są mniejsze. W ramach tej wojny Rosja rozbija społeczeństwa, siejąc w nich nieufność do demokratycznych rządów i ich działań, skłócając je pod każdym możliwym pretekstem, np. podsycając ruch antyszczepionkowowy i wszelkie bzdurne teorie spiskowe. Instaluje swoją agenturę, gdzie tylko zdoła, uprawia międzynarodową propagandę z użyciem swoich mediów i ze wsparciem fake newsów i botów w Internecie. Próbnie atakuje cybernetycznie systemy informatyczne w państwach od Estonii po USA, wykrada bazy danych, by manipulować wyborami, ośmiela się mordować ludzi uznanych przez Kreml za zagrożenie, wysyłając agentów killerów i terrorystów do UK czy do Czech. Przyłapana na gorącym uczynku atakuje: a gdzie dowody? Gdy pokazuje się jej dowody, odpowiada: to atak na Rosję. Propaganda wmawia obywatelom, ze to robota wrogów zewnętrznych i wewnętrznych, bo nie mogą znieść, że Rosja pozostaje pępkiem świata i odnosi sukces za sukcesem. Pańskie wyobrażenie o Armii Czerwonej i jej postrzeganiu przez obywateli krajów, gdzie ona w latach zimnej wojny stacjonowała, przypomina serial o czterech pancernych. Psioczenie i oglądanie polskiej telewizji oraz robienie lewych interesów z tubylcami kończyło się, gdy Kreml wydał rozkaz by zdusić siłą rewolucje antysowieckie w Budapeszcie i w Pradze. Polała się krew. Na szczęście nakrywanie czapkami krasnoarmiejców sił demokratycznych na razie nie wchodzi w grę. Wojna hybrydowa toczy się globalnie, ale ma skutki lokalne bez interwencji zbrojnych na szeroką skalę. Teraz wystarczy agentura i użyteczni idioci.
„Rosja. Kraj bandycki, upadły, nie honorujący żadnych umów. Kierowany przez służby działające na wzór mafii. Przepojony zdegenerowanym imperializmem. Mający na koncie mordy i ludobójstwa. Kraj będący zagrożeniem dla regionu, kraj, który potrafi eksportować już tylko jedno – terror i zamęt”
Adam Szostkiewicz – 28 MAJA 2021
Myśli Pan bardzo wąskotorowo zwalając wszystko na Rosję. Nie pomyślałby Pan ze podobnie a nawet groźniej w skutkach działają USA? Tylko ze USA przylepiono łatkę państwa demokratycznego którym od wielu lat przystał być. A Rosja to wiadomo czym jest i to chyba się nie zmieni. Trzeba się zacząć martwic trzecim graczem który powoli wchodzi nie tylko na arenę gospodarcza ale także polityczną.
@PAK4
Nie wiem jak polskie gazety relacjonowały na temat wojny w Iraku. W 2003r jeszcze nie mówiłem po polsku. Może ma Pan rację. Ale dziś jak widać jest inaczej.
W każdym bądź razie, chyba faktycznie są czasem sytuacje kiedy dziennikarzy się pomylą in gremio. W Niemczech a w USA takie pomyłki mają miejscie jeśli tematy są jakiś związane z patriotyzmem. Na przykład w USA 2003r mówili że cały kraj musi stać razem w czasach wojny (w Iraku). Wojny w Iraku był w jakimś sensie też wynikiem amerykanskiego ślepego patriotyzmu mam wrażenie. Nie wiem czy takie argumenty grały jakąś rolę w Polsce.
Szkoda że mówimy w ogóle na takie tematy bo czytając tekst pana redaktora widać jak mamy w Europie zachodnie dobrze porównując naszą sytuację do tej w Bialorusie a to możliwe dzięki niezależniej prasy w Polsce która jest tu przez niektórych zaatakowana. Mamy nadzieję ze ludziom w Białorosji i w Rosji też będzie dobrze w przyszlości.
@Otu
Przedstawiłem argumenty, pan tylko wrażenia wyrażające pańskie uprzedzenia. USA nie są demokracją malowaną, skoro Trump nie zdobył drugiej kadencji, mimo że wsparł bezprecedensowy atak na amerykańską demokrację. Owszem, Chiny są największym dziś wyzwaniem dla wolnego świata, gdy Rosja tylko pręży muskuły. Gdyby nie miała broni nuklearnej i częściowo zmodernizowanej armii, nie pozwalałaby sobie na neoimperialne zapędy.
Pojawia się coraz więcej informacji o (co najmniej) współpracy Pratasiewicza z ukraińskim batalionem Azow, (nie)sławnym z racji jawnych odwołań do nazizmu w symbolice i ideologii. Dla naszej „polityki wschodniej” oczywiście nie będzie to żaden problem, od dawna Ukrainę popieramy bezwarunkowo.
@małpian
to produkcja białoruskich i rosyjskich fabryk trolli; udział w ukraińskich batalionach samoobrony przed agresją rosyjską jest skutkiem tej agresji i dyskredytuje agresora, chyba że wykaże się jego uczestnikowi przestępstwa z tym związane. Musiałby to robić organ niezależny od władzy białoruskiej.
Dlaczego ten niepolski kurii syn , który nie dał azylu Protasiewiczowi chodzi luzem?
Polacy to ruscy tylko lepiej ubrani… średnio rzecz biorąc…
@Thomas:
Polecam „Nienawiść Sp. z o.o.” Taibbiego. Co prawda forma przypomina mi pogadankę przy piwie, gdzie dziennikarz skarży się na standardy obowiązujące we własnym środowisku, ale niejako przy okazji są wskazane mechanizmy, które mogą sprowadzić na manowce media, jak najbardziej wolne i niezależne.
W każdym razie, jak uważam, że media powinny być wolne, tak rozumiem, że ktoś może dostrzegać w nich coś, co nazwie „narzucaniem narracji”.
@Małpian:
Że sięgam po to, co pisze Ziemowit Szczerek, to mogę odpowiedzieć ‚Szczerkiem’ — otóż Protasiewicz jest dziennikarzem; a batalion Azow jest jednostką medialnie interesującą. Szczerek chciał się spotkać, przeprowadzić wywiad, zobaczyć, opisać. Chciał i spotkał się. Zrozumiałe więc, że i Protasiewicz chciał. A o żadnej „współpracy” ponad rozmową nie ma mowy.
@Adam Szotkiewicz,
„W czym trudno się zgodzić?”
Z Pana wyjasnieniami co do do obecnego funkcjonowania mediow.
Zreszt moja poczatkowa wypowiedz nie byla o mediach, i nie bylo takiej intencji, napisalem: „Mam nadzieje, ze opis zdarzen podawany przez media jest zgodny ze stanem faktycznym – roznie z tym bywa.”
Ani Pan ani ja nie wiemy jaki byl bieg zdarzen. Tyle tego bylo z mej strony o mediach. Dziwnym trafem stalo sie to glownym tematem naszej wymiany pogladow. Temat ciekawy i wart oddzielnego eseju oraz dyskusji.
W.o
Temat ciekawy, wielokrotnie o nim pisałem, także tutaj. Nie podał pan konkretów, więc uznaję go za zamknięty. Nie wiem, co pan ma na myśli, pisząc, że pan i ja nie wiemy, co się stało.jeśli sprawę porwania Pratasiewicza, to ja wiem, co się stało i wie to każdy, kto chce wiedzieć. To była bezprawna operacja reżimu Łukaszenki we współpracy z Rosją.
@PAK4
„są wskazane mechanizmy, które mogą sprowadzić na manowce media, jak najbardziej wolne i niezależne.”
Nie myślę tak. Dobra, ale powiedzmy na razie że można. Jeśli tak można, wtedy tym bardziej można sprowadzić na manowce ludzi którzy myślą że myślą „niezależnie”. Więc skąd Pan wie, że to nie akurat Pan jest sprowadzony w jakimś sensie na manowce przez tego pana Taibbiego (nie znam go a nie chcę go poznać) jeśli tak łatwo?
@Adam Szostkiewicz,
Pozwole sobie Pan skorygowac. Napisalem:”Ani Pan ani ja nie wiemy jaki byl bieg zdarzen”. Jest to rozne od Pana stwierdzenia:”pan i ja nie wiemy, co się stało.”
Prosze odwolywac sie do tego, co ja napisalem. W ten sposob trudno jest dyskutowac.
@W.0.
Bieg zdarzeń prowadzi do jakiegoś końca, czyli do czegoś, co się w jego wyniku stało. Nie zamierzam się więcej odwoływać do pańskich wpisów, bo uczestnictwo w nibydyskusji z panem to strata czasu. Nigdy nie prowadził pan dyskusji, nigdy nie podejmował moich uwag, zajmował się pan jedynie wyłapywaniem pojedynczych zdań, ignorując resztę, aby powtarzać wciąż to samo, czyli podważać wartości, idee i zasady mnie bliskie.
@PAK4:
Taibbi pisze racjonalnie — konflikt się sprzedaje, a odbiorcy lubią się czuć lepszymi od zwolenników przeciwnego układu. Widziałem na forach Polityki, albo kiedyś w liście do redakcji Gościa Niedzielnego, że odbiorcy chcą przewidywalnych treści — nasi mają być dobrzy, tamci maja być źli, nie ma miejsca na niuanse — jak takie podejście spotka się nastawioną na zysk redakcją, to już masz zafałszowany obraz. Zresztą jest gorzej — bo jeśli redakcja nie będzie nastawiona tylko na zysk, to będzie traciła udział w rynku — odbiorcy sobie wybiorą bardziej jednoznaczny przekaz. Taibbi opisuje to na przykładzie USA (jego książkę wydano w „Serii Amerykańskiej” Czarnego) i rosnącej nienawiści między zwolennikami, a przeciwnikami Trumpa.
Żeby wyjaśnić: Taibbi był przeciwnikiem Trumpa, ale nie każdy argument przeciwko niemu uważał za uczciwy.
PS.
To nie jest tak, że Taibbi zmienił moje przekonania. Raczej pomógł je uporządkować, ale te zjawiska stadności powiązanej z mediami widziałem i bez niego. Taibbiego polecam, bo na kilkuset stronach i znając życie mediów od środka, ma szansę lepiej wyjaśnić to zjawisko niż ja.
@ Adam Szostkiewicz,
„bo uczestnictwo w nibydyskusji z panem to strata czasu.”
Dziekuje za uznanie. Padajace z „ust” takiego autorytetu doprowadza czlowieka do niezwyklej dumy.
Co do biegu zdarzen. Tak, prowadzi do jakiegos konca. Tu wiadomo, lecacy z A do B samolot wyladowal w C czyli Minsku. Tu wszyscy sa zgodni, natomiast brakuje zgody w szczegolach (niektore z nich calkiem istotne); kto i w jaki spsosb zmusil samolot do ladowania, mial do tego prawo czy nie, kto wysiadl a kto nie wsiadl ponownie itd., itp. Rozumiem, w powaznych dsykusjach nie sa istotne „detale”, szczegolnie jesli niczym szpilka nakluwaja „balon” nadetego przekonania o moralnej wyzszosci.
@W.O.
W powaznych dyskusjach odpowiada się na argumenty rozmówcy. Brakuje zgody? Czyjej? Opinia publiczna informowana uczciwie zna odpowiedzi na pański katalog pytań: samolot usiłowano przekierować do Mińska pod fałszywym pretekstem, lądowanie wymuszono dodatkowo, wysyłając uzbrojony myśliwiec, którego załoga nakazała samolotowi pasażerskiemu lądować w Mińsku, choć dużo bliżej było mu do celu w Wilnie. Takie wymuszanie pod fałszywym pretekstem jest sprzeczne z prawem lotniczym, co z pewnością wykażą śledztwa odpowiednich międzynarodowych organizacji lotnictwa cywilnego. Pasażerów porwanego samolotu zmuszono do opuszczenia samolotu, przeprowadzono przeszukanie bagażu, w tym bagażu Pratasiewicza i jego towarzyszki, w bagażach ani samolocie bomby niz znaleziono. Tych dwoje zatrzymano prawem terrorysty, który wybiera sobie ofiary z gromady ludzi, których sterroryzował. Choć trasa samolotu nie przewidywała lądowania w Mińsku, czterech mężczyzn obecnych na pokładzie jako pasażerowie postanowiło nie kontynuować lotu zgodnie z pierwotnym zamiarem. Kim byli, jeśli nie wykonawcami operacji tajnych służb? Nawalny zidentyfikował swoich prześladowców z KGB, przyjdzie czas na identyfikację i tych z samolotu Pratasiewicza. Tyle ,,detale”. Jest też kontekst: zamiast przestać zamykać do więzień, a nawet zabijać z premedytacją swych przeciwników politycznych, Łukaszenka z Putinem odmawiają rewizji swej polityki wewnętrznej i zagranicznej, tylko eskalują przemoc jako metodę rozwiązywania konfliktów społecznych. Obaj tymi metodami blokują zmiany grożące im utratą samodzierżawnej władzy, poza kontrolą obywateli, a wykorzystują ją do budowania prywatnych fortun swoich, rodziny i pochlebców. Obaj wykorzystują propagandę do szerzenia zimnowojennych lęków w swoich zsowietyzowanych społeczeństwach, które właśnie się wybudzają z tego prania mózgów. Łukaszenka z Putinem przedstawiają się jak carowie chroniący naród przed zachodnim szatanem demokracji i wolności. Ławrow et consortes, mimo arystokratycznych korzeni, wpisuje się w tę sowiecką tradycję, jakby zapomniał o mordzie założycielskim reżimu bolszewickiego, czyli zamordowaniu z zimną krwią ostatniego cara z rodziną. Razem z Pieskowem kłamią bez żenady od lat, więc kłamstwo mają już przyrośnięte do twarzy i ust, co widać na ich zdjęciach. Nienawiść do świata zachodniego przez krótki czas po rozpadzie Sowietów przestała być azymutem polityki rosyjskiej, ale kiedy Putin uznał, że demokratyzacja jest nie do pogodzenia z oligarchizacją, wrócił w stare koleiny propagandy suwerenistycznej i militaryzmu. Poczucie moralnej wyższości cechuje raczej popleczników i sympatyków Rosji putinowskiej i Białorusi Łukaszenki, niż ich krytyków. Należę do środowiska, w którym Rosjan, Ukraińców czy Białorusinów uważało się nie za wrogów czy ludzi gorszego sortu, lecz za take same ofiary reżimu totalitarnego, jakimi byli obywatele państw poddanych autorytarnym systemom tak zwanych demokracji ludowych.