Narodowy Polski Ład dla wyborców Kaczyńskiego i Spółki
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Polski Ład został odpalony pod wybory. Może jesienią tego roku, może wiosną przyszłego, tego nikt w PiS nie powie otwartym tekstem, ale prawie na pewno przedterminowo. Bo nie wiadomo, na jak długo wystarczy nowej amunicji do strzelania w opozycję i robienia propagandy sukcesu 24/7. Amunicję dowiozła Lewica. To Czarzastego mógł mieć na myśli Kaczyński, gdy bąknął, że może wkrótce do podpisów pod Polskim Ładem dojdzie jeszcze jakiś nowy.
Show pod tym tytułem oglądało się mozolnie. Słowotoki wicepremiera i premiera, znerwicowany monolog w próżnię ministra sprawiedliwości, zatroskane kazanie ministra rozwoju. Słowa, słowa, słowa, obietnice, obietnice, obietnice. I marszałkini na puentę: będzie dobrze, damy radę! Tylko konfetti i baloników brakowało.
Ten pokaz rekonsolidacji trzech generałów, w tym dwóch bez dywizji, w poszukiwaniu wyborców mógł imponować wiernej widowni TVP Info. Inna publiczność nie dawała rady słuchać, jak Kaczyński, Morawiecki i Ziobro zmagają się z zasadami poprawnej wymowy – „dugo”, „susznie”, „łat” – i składni języka ojczystego.
Ale co tam. Ważne, że Polska znów rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatniej. Nowe podatki, inflacja, wzrost cen, rachityczne inwestycje, miliony wydane bez sensu z budżetu państwa, afery korupcyjne – to detale. Lud wyborczy ma krótką pamięć. Gospodarka się odbije dzięki unijnym funduszom, których rolę skrzętnie ukrywa rządowa propaganda.
Przez „deklarację programową”, która liczy dobrze ponad sto stron, przebrną zawodowcy: ekonomiści, biznesmeni mali, średni i wielcy, pisowska nomenklatura, działacze polityczni i piarowcy wszystkich partii i partyjek. Mimo że to na razie gruszki na wierzbie, festiwal życzeń. Dopiero po projektach ustaw mających je wcielić w życie, po sposobie i stopniu ich realizacji poznamy, co są warte i jakie przyniosły skutki dla gospodarki i społeczeństwa.
Krótko mówiąc: niewiarygodni liderzy odbierają wiarygodność swoim deklaracjom. Nawet we własnych politycznych fanklubach. Premierzy Kaczyński i Morawiecki wraz z ministrem Ziobrą przodują w rankingach braku zaufania do polityków. Tylko fankluby biją brawo podczas ich wieców, reszta obywateli milczy lub przewraca oczami.
Zza Polskiego Ładu wyziera państwo uzależniające od siebie klasę ludową, pracowników najemnych, klasę średnią, przedsiębiorców i samozatrudnionych. W domyśle: coś za coś, damy wam żyć, ale oczekujemy posłuszeństwa i wzajemności przy urnach wyborczych. Niepokorni w tym państwie nie mają na co liczyć. Szczególnie nieposłuszne samorządy i NGO’s. Chcecie skorzystać, urosnąć, dorobić się, głosujcie na „zjednoczoną prawicę”. Tymczasem Europa stawia nie na „łady narodowe”, tylko na wspólny Ład Zielony. W Unii szykuje się zasadnicza redefinicja celów i priorytetów integracji europejskiej.
Ta zmiana paradygmatu ma dalekosiężne skutki, także dla Polski, twierdzi Piotr Buras, dyrektor warszawskiego biura think tanku European Council of Foreign Affairs. „Polska może być pionierem transformacji energetycznej, gospodarczej i społecznej”, ale warunkiem jest wyciągnięcie wniosków ze zmiany paradygmatu. Jest on w sprzeczności z wizją „Polskiego Ładu”.
Chodzi w nim o decentralizację zarządzania, włączenie obywateli do szerokich konsultacji, poszanowanie reguł demokratycznych i zasad praworządności, gdy projekt ZP sprowadza się do centralizacji, ograniczania roli samorządów, chciejstwa elit rządzących w polityce i gospodarce. Nie ma więc wcale zbyt wielu powodów do zachwytów nad „Polskim Ładem”. To zbiór potwierdzeń i zapowiedzi, że obecna władza nie widzi lub ignoruje wielkie zmiany zachodzące w Europie i świecie.
Komentarze
@A.Sz
To Adama Bielana, który tworzy nową partię (po wyrzuceniu z Porozumienia, Gowina), ma na myśli Jarosław Kaczyński, gdy mówi, że może wkrótce do podpisów pod Polskim Ładem dojdzie jeszcze jakiś nowy
Dobrze narzekać na program p/n „Polski Ład” zaprezentowany przez PiS. A jaki program mają politycy opozycyjnej KO, bo nigdzie nie mogę znaleźć?
Obawiam się,że Narodowy Ład Pisowski zostanie zrealizowany w takim samym stopniu jak wszystkie poprzednie obiecanki. To co zostanie zrealizowane to na pewno powołanie kolejnych narodowych fundacji do pilnowania tych obietnic.
Tak więc powstanie tysiące nowych stołków do obsadzenia. Dzieci suskich,ziobrów,gowinowatych i oczywiście nowego koalicjanta w postaci narodowej lewicy! Przecież oni mają tak zdolne żony i kochanki ,że są w stanie zasiąść na kilku stołkach jednocześnie! Reszta pracującego ludu miast i wsi będzie zap…ć za miskę ryżu aby ten światły elektorat PISu mógł żyć dostatnio. Bo po jaką cholerę pracować kiedy,, une dajo piniondze ,, za głosowanie na Prezesa Wszystkich Prezesów. Nareszcie ,dzięki oskubaniu pracujących idiotów pan Prezes Wszystkich Prezesów bèdzie mógł zostać zbawcą narodu! Skąd ,,une wezmo te piniondze,, na cały ten plan?! Czas umierać! A opozycja siedzi i zawija w sreberka te swoje marzenia!
@NH
Znów pan kpi. https://platforma.org/dokumenty/program-koalicji-obywatelskiej#0
,,Amunicję dowiozła Lewica” – ależ Pan nienawidzi tych czerwonych. Kompletne zamknięcie na argumenty. Ale może to Panu pomoże, bo pochodzi od osoby blizszej Panu klasowo:
Róża Thun ogłosiła, że odchodzi z Platformy Obywatelskiej. „Zrezygnowałam z członkostwa w PO”
„Kulminacją było dla mnie, dałam temu wyraz publicznie, ostatnie głośne rozwiązanie wybrane przez PO, a mianowicie wstrzymanie się od głosu przy ratyfikacji decyzji Rady Europejskiej dotyczącej zgody na zasoby własne Unii Europejskiej (tzw. Fundusz Odbudowy). Nie zgadzam się na to, żeby słabo prowadzone rozgrywki międzypartyjne odbijały się kosztem projektów mających na celu wsparcie w kryzysie setek milionów obywateli europejskich, w tym oczywiście również polskich, oraz kosztem umacniania Wspólnoty”
Europosłanka Thun, trzymając się Pana frazeologii, spóźniła się na ,,dowóz amunicji”?
@NH
A to potęga! Rozłamowiec Kaczyńskiego, zobaczymy. Ja nadal obstawiam neomarksistów i dawną PZPR.
@A.Sz
Narodowy Polski Ład (nie tylko), dla wyborców Kaczyńskiego i Spółki. Skorzystają także pozostali Polacy, nie będący wyborcami „Kaczyńskiego i Spółki”
@Slawczan
To prawda, mam z nimi historyczne pokoleniowe i osobiste porachunki. Ale to nie jest żadna nienawiść, to brak zaufania. Róży Thun proszę z tym nie mieszać. Jej nonkonformistyczna decyzja jest zaprzeczeniem obecnej konformistycznej linii wierchuszki Lewicy. A tematem mego tekstu jest co innego.
@NH
Znów pan kpi.
@A.Sz
Faktycznie, PO ma program (dziękuję za link, przeczytałem), nawet dobry. Tylko mało o nim słychać. Może zamiast wyrzucać z partii prawicowych członków, powinni skupić się na propagowaniu programu wśród Polaków?
@A.Sz
Nie kpię. Piszę zupełnie poważnie. Przecież z poprzednich programów, np. „500+” i pozostałych korzystają miliony Polaków, w dużej części nie sympatyzujące z PiS
Procz polskiego zdemoralizowanego wyborcy najwieksze wsparcie dla rzadzacej szajki plynie ze strony UE w postaci miliardow euro wsparcia dla „ladu” sprzecznego z priorytetami Unii oraz w postaci nieprawdopodobnego poblazania dla lamania w Polsce prawa I niszczenia praworzadnosci. I po co byly te obludne deklaracje obrony demokracji w panstwach czlonkowskich?
@A.Sz
@Slawczan
To Róża Thun odeszła z konformistycznej Lewicy? Sądziłem, że z PO
NH
Wstyd się podpierać decyzją Róży Thun, której podobiznę wieszali antyeuropejscy i antypolscy neofaszyści.
@Slawczan
17 MAJA 2021
12:38
Naprawdę Pani Thun nie rozumie, że PiS przy pomocy Lewicy dokonuje skoku na kasę i chce wykończyć samorządy? Głupota to, czy odrealnienie lub tania wymówka? No i ciekawe, czy za moment nie poprze Hołowni. Niesmaczne.
Co do Pana niesmaku po wystąpieniu dobrozmeńców – trudno dyskutować. Ja ciągle czekam na milion ,,elektryków” obiecanych przez Matołusza…
ps. ,,sużyć Polsce suchać Polaków” – istotnie, to musi ranić byłego członka Rady Języka Polskiego.
Innymi słowy unijne pieniądze na utrzymanie pisowskiego państwa socjalno-wyznaniowego i tzw. demokracji nieliberalnej.
Już kiedyś to przerabialiśmy:
Do Reagana będę pisać,
By dał więcej, niż potrzeba,
Hej, będę go opluwać,
W kieszeni mu grzebać (2×)
Coś tu nie tak, ale widocznie tak właśnie ma być. Peryferyjny kraj unijny że swoimi fobiami nikomu nie zagrozi. Coś jak ekscentryczny, zwariowany wujek w rodzinie. Reszta rodziny patrzy nań pobłażliwie i tylko pilnuje, żeby nic większego nie zmajstrował w swym obłędzie twórczym, nic, czym mógłby narazić na szkodę szanownych członków rodziny. Wydziela mu się apanaże z rodzinnej puli i niech sobie robi, co chce.
@Gospodarz
Przecież p. Thun występując z PO podaje te same powody, które skłoniły Lewicę do poparcia FO. Jednym słowem p. Thun mogła być ,,nonkonformistką” a Lewica powinna zrobić co udumała wierchuszka PO. (A co udumała???)
@Jacek, NH:
Czytam komentariat lewicowy. Z jednej strony uspokajam Gospodarza — tam więcej krytyki niż pochwał i wyraźnie Kaczyński nie może liczyć na „podpis”. Czym bardziej się wczytują w te slajdy, tym bardziej.
W każdym razie w przypadku 500+, mimo brutalnej prostoty programu, było sporo roboty, którą jedna ministerka w rządzie Szydło wykonała. Widzisz kogoś chętnego do pracy nad realizacją programu wśród podpisujących się pod Polskim Ładem? Bo ja nie. Wyjdzie z tego nie 500+ bis, ale Lotnisko Baranów Bis.
@Kalina:
Pamiętasz Jörga Haidera? Unia postanowiła go przyblokować. Zaszkodziło to bardziej Unii niż Haiderowi. Dlatego teraz jest ostrożniejsza.
„Wprost” donosi, ze pani Róża Thun była od dawna „dogadana” z Hołownia. Rozumiem, ze ostatnio działalność PO nie zachwyca, niemniej wbijanie noza w plecy wciąż najwiekszej partii opozycyjnej jest na poziomie ostatniego posuniecia Lewicy, czyli „nieestetyczne”. Osobiscie bardzo mi przykro, gdyż wysoce ceniłam p. Thun.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/kulisy-odej%C5%9Bcia-r%C3%B3%C5%BCy-thun-z-po-od-roku-jest-dogadana-z-szymonem-ho%C5%82owni%C4%85/ar-BB1gP1lZ?ocid=msedgdhp
Wg. Polskiego (aż dziw że nie Narodowego) Ładu Polskę mają pchnąć do przodu emeryci oraz drugo i trzecio narodzeni. Innowacyjność zapewnią nowe muzea i dodatkowe godziny historii w szkole(zapewne kosztem fizyki i biologii bo nie religii). Turystów dewizowych ściągną zaś odbudowane zamki i pałace z Saskim na czele. Z tym ostatnim to po to by wrócił tam pomnik ks. Józefa a na zwolnionym miejscu przed Pałacem Prezydenckim wiadomo czyj pomnik stanie. No i wtedy koszty odbudowy też się zmniejszą, bo schody na placu już są tylko je się trochę przesunie i w Saskim wykorzysta.
TAKIE ,OTO ,MAMY POPŁUCZYNTY ,Z LAT 30 TYCH ZA Odrą .Oglądajcie jak to było ,a jak jest ,widać ,jak kota w oknie wodza.,Nie ma zmiłuj ..Przekupstwo daje bramę do raju władzy.I kasę .A świetnie pomagają ,politruki w reżimowej szczujni ,i konfidenci w partiach opozycyjnych.Durnie ,musicie zrozumieć ,że tylko cierpliwość i spokój ,może obalić ten horror.. Dla was bezsilność to straszna choroba .Bieżcie przykład z ze zbawcy Ojczyzny ,jak też tą bezsilność znosił ,aby potem wygrać.
@NH
tu ma pan fachową i niezależną ocenę programu 500plus:
https://biznes.radiozet.pl/Finanse-Osobiste/500-plus-na-1-dziecko-2019.-Raport-FOR-o-negatywnych-skutkach-programu.-Zasady.-Od-kiedy
https://www.rp.pl/Komentarze/190719528-Jakub-Bierzynski-500-plus-to-sukces-Nie-to-kleska.html
https://www.parkiet.com/Gospodarka—-Kraj/305089986-Co-wiemy-o-programie-500-Kosmiczne-koszty-znikome-efekty.html
https://oko.press/4-lata-z-500-plus-wymysly-bzdury-manipulacje/
@lemarc
Wierzę w edukację 😉
@Slawczan
Róża Thun jest zdecydowanie proeuropejska, głosowała w PE za w sprawach, w których Platforma była raczej przeciw (np. przyjmowanie uchodźców czy odpalenie art 7 Traktatu Europejskiego w sprawie naruszeń praworządności pod rządami ZP). Ruch taktyczny KO w Sejmie oceniła negatywnie , choć jej partia nie głosowała przecież przeciwko eurofunduszom. Wywodzi się z studenckiej opozycji demokratycznej, nic jej nie łączyło, ani nie łączy z PZPR w PRL czy po jej upadku. Oceniła tak samo sytuację jak dzisiejsza Lewica, lecz z pewnością do niej nie przejdzie.
@Kalina
Myślę,że jest Pani w błędzie. Sądzę, że to wszystko co dzieje się u nas to jest nasza wina. Uważam iż myśmy uwierzyliśmy jakąś szaleńczą moc UE w zakresie przestrzegania praw demokracji. Tymczasem my sami nie umiemy zadbać o to aby ludzie wynajęci do kierowania państwem, to prawo przestrzegali. Do władzy doszła jakaś zgraja umysłowych chłystków, wierząca w to,że skoro wygrali wybory to im wszystko wolno. Owszem mogą działać ale tylko i aż w granicach prawa! Im szybciej zrozumiemy,że to my tylko my możemy coś w tym zakresie zrobić tym szybciej skończą się rządy zakompleksionych kapeluszników i klakierów. Dlaczego to niby pozostałe kraje UE mają się angażować w jakąś pyskówkę z włodarzami Polski i z kim mają prowadzić ten spór. Oficjalnie jest prezydent,rząd ,sejm i senat. Kto rządzi-nowogrodzka! Więc kto z poważnych polityków zechce oficjalnie rozmawiać z Prezesem Wszystkich Prezesów? Przecież on jest nieomylny i oficjalnie nic nie może! Spapraliśmy wszystkie ruchy oddolne protestujących przeciwko stronie rządowej robiącej co im się podoba! Czy poparła pani fizycznie którąś z tych inicjatyw? Chyba nie zresztą ja też myślałem tak jak Pani-na co ta Unia czeka?! No i jesteśmy tu gdzie jesteśmy, czyli zapomnijmy o naciskach ze strony unijnej a zacznijmy ostro działać bo jak nie to mamy następne czterdzieści lat rządów kleru i komuny! Czy tego chcemy?
Jak znam życie, szumnie zapowiadany, Polski Ład zamieni się w stary bałagan. 99% obietnic to typowe gruszki na wierzbie.Kto chce, niech wierzy bo wiara ponoć góry przenosi. Coś mi się wydaje, że więcej będzie sceptyków i niedowiarków, szczególnie wśród tych, którzy dali się nabrać na poprzednie obietnice.
A ja patrzę na to optymistycznie. Proroctwo:
Tego kitu zwanego „Polskim Ładem” ludzie świadomi pisowskiego
„nieładu” po raz drugi nie dadzą sobie wcisnąć.
„Lewica” razem z „rożnej maści” symetrystami ostatecznie przejdzie
gładko na stronę Kaczyńskiego.
Nastąpi „nieoczekiwana zmiana miejsc”. Hołownia jako nowy Tusk ,
razem z uciekinierami z prawa i lewa, stworzy coś w rodzaju
neo-Platformy, która skończy tak samo tylko szybciej.
Platforma otrząśnie się wreszcie z prawicowców i stworzy prawdziwie
socjal-liberalną partię, walcząca o trój-podział władz, prawa jednostki,
decentralizację i świeckie państwo. Może to zrobić Trzaskowski.
Tylko Róży, Róży Thun żal…
Sztandarowym hasłem nowego wykładu jest:
– 12 tys. zł, a w przeliczeniu 500 zł miesięcznie, na opiekę nad drugim i kolejnymi dziećmi w rodzinie w wieku od 12 do 36 miesięcy.
Nowy wykład power pointa to:
– korekty obowiązujących dziś regulacji niż zasadnicza zmiana systemu gospodarczego …
Czyli wydmuszka pompowana przez Krzywego…, któremu grunt się osuwa pod ciężrem rzeczywistości.
„Polska partia rządząca proponuje m.in.
– zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł,
– podniesienie progu podatkowego z 85 tys. do 120 tys. zł,
– dodatek 12 tys. zł (w przeliczeniu 500 miesięcznie) na drugie i kolejne dzieci.
– zapowiadana jest też emerytura do 2500 zł bez podatku,
– zapewnienie przez państwo do 100 tys. zł wkładu własnego na kredyt mieszkaniowy,
– pozwolenie na budowę domów do 70 m kw na podstawie zgłoszenia
– umorzenie kredytów mieszkaniowych do 150 tys. zł w zależności od liczby dzieci w rodzinie.
Realizacja?
Do 2030-2031 r.
Koszt?
Co najmniej 650 mld zł.
Kto go poniesie?
Jeszcze nie wiadomo, ale według pierwszych komentarzy ekonomistów przynajmniej w części obciążeni nim zostaną przedsiębiorcy oraz samorządy lokalne.
Czyli pic na wodę fotomontaż…
Pisia metoda dla burków.
Poważni ludzie mają ten „wykład” za propagandowy shit spotęgowany…
I nic nie ma o drugim przekopie mierzei … w drugą stronę…
Recepta na „formowanie” ludu bożopisowskiego gotowa
Jak nie będziesz posłuszny suwerenie, to ci się połamie ręce, obije, nie tylko, po tyłku.
I masz się z tego wyspowiadać, bo to twój „grzech”.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27094593,kontrowersyjne-kazanie-podczas-komunii-ksiadz-mowil-ze-rodzice.html
@Jacobsky:
Tak, serio, to co ma UE zrobić?
Bo ja mam wrażenie, że pętla pt. „fundusze za praworządność” się zacieśnia — nie dziś, nie jutro, ale takie ograniczenia przyjdą. Wybiórcze, cząstkowe, ostrożnie dawkowane. Bo inaczej się nie da.
Generalnie nie podzielam tego podejścia Niektórych Komentatorów (ukłony), że coś dobrego jest w tym, by nasza przyszłość była zakładnikiem sporu PiSu z UE. Innymi słowy: „nie ważne, czy Polska będzie biedna, czy bogata, ważne by była praworządna”, wydaje mi się jeszcze mniej przekonujące niż oryginał Goryszewskiego. Katolicyzm ma w Polsce więcej wyznawców niż praworządność, a jednak Goryszewski za swoje słowa przepraszał.
Pisałem do Kaliny o Haiderze. Wtedy UE była bardziej chętna ograniczaniu polityków skrajnych i niebezpiecznych. Po tych działaniach przyjęła się opinia, że to Unia straciła poważanie i wyrobiła sobie elektorat negatywny, a nie Haider.
Cokolwiek będą robić przywódcy UE, warto sobie uświadomić, że oni uprawiają politykę, a nie grają w „Strażniku z Teksasu”, gdzie wszystko załatwia się kopniakiem z półobrotu. No i serio, powiedzmy, że odbiorą pieniądze — i co? Bo widzę takie fantazje, że wtedy lud obali PiS, a na to miejsce przyjdzie PO. Śmiem wątpić. Normalną reakcją na jakieś zagraniczne szykany (co z tego, że skierowane przeciwko rządowi, skoro odbijają się na poziomie życia zwykłych ludzi) jest koncentracja wokół rządu i kierowanie nienawiści na zewnątrz — ksenofobia, nacjonalizm, poszukiwanie i prześladowanie zwolenników zagranicy w Polsce.
…. czytam i naprawde panu Redaktorowi wspolczuje … frustracja…, frustracja to okropne uczucie …. cale zycie spedzone na walce z PiSem a tu nagle co… okazuje sie ze PiS to nie „prawo i sprawiedliwosc” a „prawo i socjalizm „… !!!! i to w swojej najczystszej formie … totalnej redystrybucji dochodow … !! no i o co tu teraz walczyc …???
ps : podpowiadam , starzy Indianie mowili, jak nie jestes w stanie pokonac wroga to sie do niego przylacz !!!
Panie redaktorze, moi mili blogowicze, już prawie 6 lat opozycyjne media czekają na gospodarczy krach, który miałby zatopić PiS. Nic takiego się nie stało i nawet nie widać żadnych symptomów na horyzoncie. Jest wręcz odwrotnie i ja mam na to pewną teorię. Otóż ci wredni komuniści z PRL z karabinami w łapskach i z czołgami w odwodzie, zmusili bohaterski katolicki naród do przebudowy państwa z zacofanego pańszczyźnianego folwarku w działającą fabrykę. Tak, ten przemysł dał się ludziom we znaki, ale dał im coś, czego ani jedna odsłona państwa polskiego nigdy nie dała jego ludowym obywatelom. Po 1989 roku część tego majątku została w rękach państwa i teraz kto rządzi rozdaje tam posady, a drugą część zbudował zagraniczny kapitał (już chciałem napisać niemiecki, ale moglibyście myśleć, że sobie kpiny z was robię). Mamy więc państwo uprzemysłowione, eksportujące wytwarzane tu towary głównie do UE , a mniej w daleki świat. Światowy kapitał widzi, że ma do czynienia ze stabilnym politycznie państwem, więc na przekór czarnowidzom, inwestuje na potęgę też z tego powodu, że płace u nas są niskie. Tak, przyczyniła się do tego pandemia, ale zrozumcie, nie ma już powrotu do poprzedniego modelu globalizacji. Głównym krajom UE zależy na stabilności Polski, więc nikt z nich nie będzie się tu bił za liberalną demokrację. Polska ma być fabryką UE (takimi mini Chinami) i siedzieć cicho (co akurat robi nasz premier podczas unijnych szczytów). Nakreśliłem więc kontekst sukcesu jakim będzie zrzucanie pieniędzy z samolotu PiS (są nowe, to Duda da radę). Osobiście mi się to podoba ten plan, ponieważ żona nareszcie dostanie jakąś emeryturę (będzie bez podatku), dostanie też 14-kę, a moja emerytura też się zwiększy na skutek kwoty wolnej 30 tys zł. Dzieci szkolnych nie mamy, spłodzić już nikogo nie spłodzimy, a służba zdrowia nie poprawi się za pstryknięciem palca w ciągu kilku lat, zdążymy umrzeć. Innymi słowy, dla nas same ++, a jak młodsi chcą innej Polski, to nich chodzą na wybory i poświęcą im więcej czasu niż na zakupy butów.
To tyle.
A „Zielony Ład”? Przecież nikt się tym nie zajmuje serio. To tylko biznes, ludzie się nie liczą.
@Pak4
No to hulaj dusza… Olewamy praworzadnosc I rzady szajki gangsterow, bo tak sobie zyczy Suweren, ktorego z kolei boi sie Unia. Zasadom porzadku cywilizacji europejskiej na pohybel! Sorry, ale beze mnie…
@PAK4
„nie ważne, czy Polska będzie biedna, czy bogata, ważne by była praworządna”
Z punktu widzenia dzialalnosci biznesowej praworzadnosc jest absolutnie kluczowa , newralgiczna i nie ma co tutaj dyskutowac
Tylko ze to jest jedna plaszczyzna z punktu widzenia biznesmena czy inwestora
Jest jednak drugi punkt widzenia , punkt widzenia zwyczajnego pracowanika i szarego zjadacza chleba dla ktorego praworzadnosc ktora znamy od 30 lat to totalna bezkarnosc jesli ma sie duze pieniadze na dobrego adwokata.
Kazdy rzad od 30 lat mial ta druga grupe spoleczna na tyle w glebokim powazaniu ze stworzyla sie z praworzadnosci tzw sedziokracja ktora tez jest plaga w UE i jest jednym z glownych czynnikow hamujacych wzrost gospodarczy.
Rzad PiS nieudolnie metoda siekiery naprawia zepsuty zegarek ALE przynajmniej ruszyl ta stajnie Augiasza.
Nic nie robiac byloby tylko coraz gorzej.
Na dodatek jedna grupa spoleczna ma w glebokim powazaniu druga grupe spoleczna szczegolnie to widac w krajach wschodniej UE gdzie jeszcze nie wyksztalcila sie na dobre tzw kultura pracy.
Mamy tez psykowke szczegolnie na internecie jednej grupy spolecznej z druga gdzie kazda widzi tylko swoj wlasny interes.
@JA48
Ma Pan oczywiscie racje, ze poziom ekipy rzadzacej zalezy od miejscowych wyborcow. A jaki jest polski wyborca, juz wiemy. Dlatego przyznaje, mialam nadzieje, ze Unii rzeczywiscie zalezy na praworzadnosci I demokracji I wesprze polska opozycje realizujac wlasne uchwaly co do niefinansowania rezymow autorytarnych. Mylilam sie, niestety. Co do fizycznego wspierania protestow – jestem wprawdzie po 70-tce, niemniej bylam obecna na wszystkich demonstracjach KOD-u I w obronie sedziow I praworzadnosci. Przyznaje jednak, ze daleko mi do determinacji Babci Kasi:)))
@ kalina:
„Rozumiem, ze ostatnio działalność PO nie zachwyca, niemniej wbijanie noza w plecy wciąż najwiekszej partii opozycyjnej jest na poziomie ostatniego posuniecia Lewicy, czyli „nieestetyczne””
Zgadzam się, że ostatnie posunięcie Lewicy może budzić kontrowersje, jednak twierdzenie o „wbijaniu noża w plecy” jest grubo przesadzone.
Nie rozumiem, na co liczyła PO wstrzymując się od głosu, bo jeżeli na realną możliwość obalenia rządu PZPRawicy, to by świadczyło o kompletnym oderwaniu się od rzeczywistości. Lewica z pewnością nie ocaliła, jak chce wielu prominentów PO i sympatyzujących z nimi dziennikarzy, rządu Kaczystów. Natomiast publiczne wieszanie psów na Lewicy, bądź co bądź jednej z trzech głównych sił opozycyjnych wobec dobrozmieńców, więcej zaszkodzi opozycji a tym bardziej PO. Tym bardziej, że jeszcze niedawno prominenci PO stanowczo odrzucali pomysł wykorzystania głosowania w sprawie Funduszu Odbudowy do zachwiania pozycją rządu. W ten sposób PO wyszło (zapewne niechcący ale piekło jest dobrymi chęciami wybrukowane) na partię nieodpowiedzialną , przedkładającą własny doraźny interes polityczny nad rację stanu. PiSsowska propaganda z całą pewnością taką postawę „odpowiedzialnej opozycji” wykorzysta przeciwko niej.
„Polityka jest sztuką wykorzystywania możliwości” jak powiedział Bismarck. A odpowiedzialni politycy powinni umieć realność tych możliwości ocenić.
Czas na wotum nieufności był rok temu, przy okazji zamieszania z wyborami prezydenckimi, choć bardzo wątpię, by miało ono szanse powodzenia. Dziś te szanse byłyby jeszcze mniejsze.
@ Stary Profesor
Mogę już dziś się założyć o dowolną sumę pieniędzy, że Lewica nie wejdzie w koalicję z PiSsem Byłoby to polityczne samobójstwo bo ich elektorat należy do zdecydowanie antyPiSsowskich.
Średnio inteligenty szympans już od dawna wie że PiS to paskudna antydemokratyczna partia a fundusz odbudowy to nic innego jak jej najbardziej ordynarny program wyborczy. Poważne dyskutowanie nad nim to nic innego jak w/g Kisielewskiego urządzanie się w ,,czterech literach” . Podobnie większość (poza tutejszą lewicową trollernią ) wie, że Lewica jako całość to grupa wyimaginowanych spryciarzy, którzy są tak sprytni że od kilkunastu lat balansują nad i pod progiem wyborczym. A raz nawet wypadli z obiegu. Teraz najprawdopodobniej przed nimi powtórka.
Boli tylko to że tradycyjnie ani słowa o biednych niewiniątkach z PO. Więc dla przypomnienia ostatnie dokonania jej szefostwa:
– głosowanie (m.in. razem z PiSem) nad podwyżką wynagrodzenia w czasie
szalejącej pandemii i problemów finansowych tysięcy obywateli. No ale to już
dawno i nieprawda…
Z tych najbliżej:
– odejście znanej posłanki i kilku posłów z szeregów partii. W każdym przyp.
przekaz był ten sam: brak komunikacji i ignorancja szefostwa. Ale wiadomo – Zły
Hołownia. Tak jest łatwiej i prościej.
– Kolejny kwiatek. Koalicja 276 o której przyszli koalicjanci dowiedzieli się z
mediów. Mnie na miejscu Czarzastego (ktokolwiek by to nie był) szlag by
trafił. I pewnie tak się stało.
– niegłosowanie przez wielu posłów KO za (wiadomo że taktyczną) kandydaturą
Ikonowicza. W sieci zawrzało. I słusznie.
Polityka wbrew obiegowej opinii, to nie tylko czysty, wyrafinowany i cyniczny pragmatyzm ale też silne emocje. Przynajmniej D. Tusk w swojej książce tak twierdził. I brzmiało to przekonująco. Gdyby nie głupota, wręcz chorobliwe i historyczne poczucie swojej wyższość oraz nieomylności środowiska Liberałów to może obecnie mielibyśmy inną sytuację. Kto wie… Kluczem do sukcesu nie jest tylko konieczne przewietrzenie własnych szeregów ale przede wszystkim całościowa modernizacja własnego nastawienia. Mentalny Nowy Ład.
Kolejny przykład na koniec: a co z programowym postulatem likwidacji umów śmieciowych oraz zmuszania ludzi do tzw. samozatrudnienia? Po sześciu latach w opozycji (!) W pisowskim FO ten zapis się znalazł… I nie ma znaczenia że to propaganda i niespełnione obietnice. Liczy się fakt że katoprawica ponownie narzuca narrację, która pewnie padnie na żyzny grunt. Kiedyś dawno, dawno temu już było poważne ostrzeżenie które wyniosło PiS do władzy. Trafne hasło ,,Polska Solidarna” (nieważne jakie intencje za tym się kryły) przeciwko Polsce Liberalnej. Wniosków zero.
@Gospodarz
Nie napisałem, że R. Thun jest zwolenniczką Lewicy, że do nich przejdzie. Napisałem tylko, że doszła do podobnych wniosków.
@Rick
Proszę się o mnie nie martwić, przetrwałem komunę, za której walczyłem nie z PiS-em tylko z autorytaryzmem PRL, jestem odporny na hucpę lewicy i prawicy i wszelkie ich permutacje. Nie odczuwam potrzeby przyłączania się do kogokolwiek na siłę.
BWTB 17 MAJA 2021 16:43 pisze: –Osobiście mi się to podoba ten plan, ponieważ żona nareszcie dostanie jakąś emeryturę (będzie bez podatku), dostanie też 14-kę, a moja emerytura też się zwiększy na skutek kwoty wolnej 30 tys zł. Dzieci szkolnych nie mamy, spłodzić już nikogo nie spłodzimy, a służba zdrowia nie poprawi się za pstryknięciem palca w ciągu kilku lat, zdążymy umrzeć. Innymi słowy, dla nas same ++, a jak młodsi chcą innej Polski, to nich chodzą na wybory i poświęcą im więcej czasu niż na zakupy butów.
Panie miły Blogowiczu,
na razie to wygląda na to, że jesteś w mylnym błędzie a „Polski ład” to humbug i spróbuję tę swoją opinię uzasadnić.
Otóż z Twojego komentarza wynika, że Twoja małżonka ma niską emeryturę. Bądź więc poinformowany, że czternastki ma nie być w związku z podniesieniem kwoty wolnej i wtedy roczny dochód z emerytury Twojej małżonki będzie niższy niż byłby przy utrzymaniu czternastek. Dlaczego? Ano dlatego, że przy tej, dotychczasowej kwocie wolnej niższej niż zapowiadania, składka zdrowotna była w ramach wyławiana z podatku PiT a ma być tak, że od emerytury co miesiąc będzie Twoja małżonka płacić 9% składki zdrowotnej od którego to płacenia żadnego zwolnienia nie będzie! W rezultacie najprawdopodobniej na „Polskim ładzie” dochód roczny Twej małżonki będzie niższy niż byłby gdyby zmian żadnych podatkowych nie było. Są już w internecie wyliczenia fachowców znających się na rachunkach. Mówię to żebyś nie pomyślał, że to co napisałem zrodziło się z tylko w rezultacie posiadanych przeze mnie jakichś deficytów pod deklem.
@Kalina:
> No to hulaj dusza… Olewamy praworzadnosc I rzady szajki gangsterow
Nie powiedziałbym.
Powiedziałbym, że powinniśmy zacząć od ćwiczenia cierpliwości, bo przed 2025* praworządności w Polsce nie zacznie się nawet wprowadzać, niezależnie czy UE nam pomoże, czy nie.
Opozycja musi pracować u podstaw i zdobywać punkciki, bo żaden cud tego nie zastąpi.
Tak, że trzeba sobie zrobić zapasy nervosolu, czy mięty — co tam kogo uspokaja — żeby dożyć i mieć siły do walki.
—
*) Jej przywracanie wymaga tego, co miał PiS w 2015: sejm, senat i prezydent. Stąd 2025 to wariant optymistyczny.
PAK4,
to tylko moja cierpka konstatacja stanu rzeczy. Co Unia może zrobić ?
Może zacząć o rachunku sumienia, introspekcji w stylu „po co istniejemy ?” , „czego oczekujemy ?”, „dokąd zmierzamy (czytaj : czy leci z nami pilot) ?”
Myślę, że generalnie rzecz biorąc praworządność jest ważną wartością dla Europejczyków, o wiele ważniejszą, niż katolicyzm. Jeśli w Polsce jest inaczej, to jest to jeszcze jeden dowód na to, że Polska początku 21-go wieku pasuje do wartości zachodnioeuropejskich, jak siodło do krowy. Celowo piszę „zachodnioeuropejskich”, bo tą przynależnością do Zachodu (zdłaeioną przez podporządkowanie Wschodowi) karmiono nas obficie dzięki publikacjom niezależnym, wydawanym w drugim obiegu. Okazuje się, że ta zachodnioeropejskość to jeszcze jeden mit narodowy. Nie od parady mawia się, że Polacy to Rosjanie, którzy biorą się za Francuzów.
@marcus21st:
Jakieś przykłady pozytywów, poza propagandą rządową?
Z tego co wiem, to postępowania sądowe są dłuższe i trudniej dopukać się sensownego wyroku, niż przed PiSem.
Podpowiedź: jak chcesz naprawić sądy, to musisz zająć się kwestiami organizacyjnymi i, niestety, zwiększyć finansowanie. Polityczność sędziów nie ma nic do rzeczy, a „klasowość” zawodów prawniczych się nie zmieniła.
@marcus21st, PS:
Słowa „praworządność” używam, bo używa go część opozycji. Widzę jego ograniczenia, ale skoro generalnie rozumiemy o co chodzi — że sądy są niezależne w wyrokach od rządu, że prokuratura śmie ścigać przestępstwa rządzących, że takie poważne afery jak choćby KNF (tak sobie przypomniałem, żeśmy zapomnieli*) nie są zapominane tylko rozliczna; że za nielegalne wybory ktoś traci, co najmniej, stanowisko — no to właśnie to. Bo mówisz, że pieniądze chronią od wyroku karzącego, ale nie wiem, czy to się zmieniło, za to widzę, że zaczęła od wyroku chronić sympatia prezesa jednej partii politycznej w Polsce.
*) Każdy ma zapewne swoją „ulubioną” aferę. Moja to KNF choć minister Czarnek jest mocną konkurencją. KNF bo trafiało mi się działać na styku państwo-przedsiębiorstwo i wiem, jakie tam są wymogi formalne związane z bezstronnością — więc jak widzę, że wszystkie wymogi są łamane, a rządzący sprowadzając sprawę do jednego drobiazgu, akceptując łamanie całej, przytłaczającej reszty łamania prawa, to mnie… cóż… chyba muszę sobie miętę zaparzyć 🙂
A Czarnek jest mocną konkurencją bo pracowałem w nauce do nie tak dawna, i wiem, jak ciężko się trzeba na punkty napracować. Więc jeśli ktoś dostaje punkty za sympatie religijne ministra… Oj, będzie druga mięta.
Kontynuując wywód na temat „Polskiego ładu” to z treści zaprezentowanych na pisowskim partaitagu wynika, że podatkowe korzyści z tytułu „kwoty wolnej” kor odnieść mogą emeryci (ale nie z najniższymi emeryturami) oraz osiągający dochody do 7,5 tys. miesięcznie z pracy najemnej. Stracą natomiast zatrudniani na umowach śmieciowych dla których „pomoc” pisowskiego Polskiego ładu” polegać ma na obrzydzeniu im tej formy zatrudnienia i to w ten sposób, że dostaną generalnie finansowo po tyłku. Tzw „klasa średnia” czyli średni i mali przedsiębiorcy też dostaną finansowo po tyłku.
Oni Kaczyńskiego i Morawieckiego nie obchodzą, bo to nie jest pisowski elektorat więc na słupkach PiS wiele nie straci. Tak to sobie pewnie skalkulowali.
Redaktorze
Cudu trzeba żeby Polska wróciła na tam gdzie była w 2015. Cudu! Miałem nadzieję, że Unia usstawi nas do pionu ale nadzieje moje – przynajmniej jak dotychczas – okazały się płonnymi. Unia znowu zawodzi i chowa głowę w piasek. Tak jak zawiodła wiele razy w przeszłości.
@MadMax
Zgadzam sie, ze PO sie „zakiwała” z tym funduszem odbudowy. Oczywiscie rozumiem motywacje: troske, aby kasa nie poszła na fundusz wyborczy PiS-u, niemniej rozegrane to bylo beznadziejnie pod wzgledem informacyjnym i propagandowym. Potem nie zostalo nic innego, jak wstrzymac sie od glosu.
….ja nie proponuje na sile … calkiem dobrowolnie , kierujac sie rozumem … oni cos w koncu proponuja Polakom … w odroznieniu od tzw. „opozycji” … sprawa jest powazna bo jak odbeda sie wymarzone przez opozycje wybory, to jak bedzie wygladac przyszla wladza … ???? ….ja tak to widze :
…E. Witek – premier, a w jej rzadzie miedzy innymi :
…W. Czarzasty – wicepremier
… Zandberg – praca , sprawy socjalne
… Biedron – moze MON a moze edukacja itd….
… i tu bedzie mial pan problem zwalczac czy popierac … ? … ciezki wybor
@ red Szostkiewicz.
Nie Pan jeden komunę przetrwał. Ale wydaje mi się, że tzw komuna upadła ponad 30 lat temu i tamte podziały dziś nie powinny mieć żadnego znaczenia. Tym bardziej, że tzw postkomuniści egzamin z demokracji zdali z pewnością nie gorzej niż tzw styropian. Klasę polityczną mamy taką jaką mamy , zresztą byłoby dziwne, gdyby była inna: politycy wszak nie przylatują z Kosmosu, lecz wywodzą się z narodu.
@Rick
Pan żartuje, wolna wola, ale radzę odszukać link z programem PO zamiast dezinformować, bo to już nie jest dyskusja.
@MM
Myli się pan, a z mylnego osądu przeszłości może wynikać mylny osąd teraźniejszości. Działalność opozycyjna zagrożona represją i uwięzieniem (w moim przypadku jedno i drugie) to jest tzw. Doświadczenie pokoleniowe, formujące na długie lata, którego się nie zapomina. Postkomuniści i ,,styropian” – znamienne, że tak pan nazywa pokolenie pierwszej Solidarności – to worki pojęciowe, stereotypy. Niektórzy postkomuniści, tak jak niektórzy działacze pierwszej Solidarności (1980-1989) ostatecznie poszli do PiS, inni do partii demokratycznych i proeuropejskich. Ci pierwsi nic ważnego i dobrego nie wnieśli, ci drudzy owszem. Klasa polityczna to produkt wyborców, naród to pojęcie dość abstrakcyjne, lepiej mówić o społeczeństwie, a o narodzie od wielkiego święta. Społeczeństwo jest skłócone i niemożebnie podzielone. Politycy demokratyczni przegrywają w tak podzielonym społeczeństwie z populistami, którzy na podziale jadą do władzy. Tak nie musi być, co pokazał wybór Bidena, ale Polska to nie USA.
@PAK4
„Jakieś przykłady pozytywów, poza propagandą rządową?
Z tego co wiem, to postępowania sądowe są dłuższe i trudniej dopukać się sensownego wyroku, niż przed PiSem.”
Pozytywy sa takie ze JEDYNY PiS podjal sie naprawy systemu sadownictwa w Polsce
Inna sprawa czy mu sie to udaje ale jesli sie nie proboje to sie tym bardziej nic nie zrobi.
Postepowania sadowe sa dluzsze poniewaz sabotowana jest proba naprawienia systemu sadownictwa ( powtarzam pomijajac to czy jest to udana proba)
„Podpowiedź: jak chcesz naprawić sądy, to musisz zająć się kwestiami organizacyjnymi i, niestety, zwiększyć finansowanie. Polityczność sędziów nie ma nic do rzeczy, a „klasowość” zawodów prawniczych się nie zmieniła.”
Wiec tak aby cos chciec naprawic to wpierw trzeba znalesc takie osoby ktore beda chcialy to naprawic wiec bez wymiany kadr nic sie nie uda poniewaz najzwyczajniej w swiecie starym kadrom albo nie bedzie sie chcialo to zmienic albo nie beda sie zgadzac z kierunkiem tym zmian.
Jesli wiec juz sie znajda takie osoby chetne cos zmienic to wtedy dopiero jest kwestia organizacyjna jak to technicznie i organizacyjnie wykonac .
To tak jak jesli przychodzisz jako nowy szef do korporacji , nakreslasz wizje zmian a dyrektorzy oddzialow sie nie zgadzaja z Twoja wizja to jaki masz wybor ? Jest tylko jeden , podziekowanie za ich wspolprace.
Pelna zgoda co do zwiekszenia finansowania.
Politycznosc sedziow niestety okresla czy zgadzaja sie na dany kierunek zmian czy nie
@Jacobsky:
Ja co do praworządności się zgadzam. Co do wschodniości tak pół na pół 🙂 Irytuje mnie tylko ta gorączkowość, że tu i teraz ma przyjść naprawa na Polskę. Coś takiego mi się napisało, gdy próbowałem zebrać co myślę:
Drogi opozycjonisto, droga opozycjonistko!
Mam dla was kilka nieproszonych rad.
Zacznijmy od tego, że powinniście zrobić sobie zapasy nervosolu. Żeby naprawić co zepsuł PiS, trzeba mieć to, co miał PiS, gdy psuł. Czyli: sejm, senat i prezydenta. Z polskiego na nasze — najbliższy możliwy termin by zacząć zmiany to rok 2025.
Bo kalendarz wyborczy mamy taki:
2023 — wybory parlamentarne.
2025 — wybory prezydenckie.
2027 — kolejne parlamentarne.
Jeśli przegracie te pierwsze to nic strasznego. Między 2023 a 2025 nic i tak nie zrobicie, bo kohabitacja z prezydentem Dudą wam to uniemożliwi. 2027 to jednak być albo nie być. No i 2025, rzecz jasna. Taktycznego odpuszczania wyborów w 2023 nie będę komentował — nie wiem, czy mam nerwy na takie gierki.
W każdym razie, do prawdziwego sprawdzianu są cztery lata, czyli praca u podstaw, media, przyczółki. Może jakiś face lifting by się tej i owej partii przydał — nieśmiało zasugeruję, bo to temat drażliwy.
Kolejna rzecz, ten nervosol nie tylko na PiS sobie przygotujcie, ale i na własne spory. Bo teraz wasze spory to najlepszy prezent dla prezesa Kaczyńskiego.
Kaczyński… no właśnie — ma 71 lat. W 2025 będzie miał 75. Nie prowadzi zdrowego trybu życia. Już teraz kombinujcie po cichutku kto go zastąpi i jak z nim walczyć, bo możecie być jak ci generałowie, przygotowani do walki z tym, którego już nie ma, a nie z tym, który jest.
Macie czas, musicie więc przygotować jakąś nową „umowę społeczną”. Taki „Polski Ład” tylko lepszy. I się tego trzymać. Że macie tam „programy”? No właśnie sobie zerknąłem. Obiecałem sobie, że nikogo z was nie obrażę, więc zamilknę teraz.
Krótko: to nie ma być koncert życzeń, tylko wizja. Kilka punktów, które możecie powtarzać, jak Katon o Kartaginie. Wbić do głów. I nie kierować ich tylko do żelaznego elektoratu.
Punkty, przypominać. I tego się trzymać. Żadnych taktycznych układów. One wymagają głębokiego zaufania, a kto je ma, skoro nawet sobie, między partiami, nie ufacie?
Niektórzy z was tak nienawidzą Kaczyńskiego, że są gotowi zrobić wszystko byle jemu na złość. Cóż, treser lwów w cyrku nie robi im na złość, a to on nad nimi panuje. I odwrotnie, jak to Brodsky przypominał, że „wolność jest wtedy, gdy zapominasz pisowni nazwiska tyrana”.
Ludzie muszą wam uwierzyć, nie że nienawidzicie Kaczyńskiego, bo to ich nie obchodzi. Ale że zmienicie Polskę. Na lepsze.
No i jeszcze jedno — jak już będziecie pisać ten wasz Nowy Ład, to nie można powiedzieć, że wracamy do roku 2015. Pantha rhei. To nie może być „usuniemy PiS, hip, hip, hurra”. To musi być założenie, że mamy nowy projekt, dla nowej Polski. I tu mi nie idzie o samą propagandę, ale i o to, że Polska się sama z siebie nie naprawi.
No i tak przypomnę, przygotujecie program na kohabitację, zarówno w wariancie wasz prezydent ich premier, jak i odwrotnym — bo taki czas nadejdzie. Czyli, jeszcze raz, nerwy na wodzy.
Przy tym wystrzegajcie się grzechu. Wiem, że to brzmi jak ksiądz na ambonie, ale pychę, gniew, zazdrość czy lenistwo widziałem u was wiele razy. Sam się biję w piersi.
A teraz dobrych snów, niech wam się władza opozycji nad Polską przyśni. I niech to będzie piękny sen…
Mam wrażenie, że nieświadomie wpada Pan w pułapkę, w którą dawniej wpadli tzw komuniści:
Jest jakaś „właściwa” historia z której My wyciągamy właściwe wnioski. Inni się mylą, bo mają niewłaściwy obraz przeszłości, bo nie przeżyli dokładnie tego co my. Stąd już krótka droga do podziału społeczeństwa na naszych- dobrych i innych-gorszych.
Dokładnie to samo robi dziś PiS.
Obecna opozycja powinna wyciągnąć wnioski z rządów PZPRawicy:
-Można ideologicznie się różnić, bo wśród obecnie rządzących są i zwolennicy daleko posuniętej ingerencji Państwa w gospodarkę i nacjonalizacji, jak i zdecydowani zwolennicy nieskrępowanego rynku i mimo to stworzyć stabilny rząd
-Do zdobycia i utrzymania władzy potrzebna jest demagogia (populizm) Proste, demagogiczne argumenty lepiej przemawiają do przeciętnego człowieka niż rozumowe i obudowane skomplikowaną teorią
Polska jest w znakomitych rękach , ot kolejny krzepiący przyklad z folwarku:
„Fakty, powiedziałem? Proszę uprzejmie. Pani Sylwia Beata Klewin studiowała biologię w Szczecinie, potem pracowała w agencji celnej, aż trafiła do inspekcji handlowej. Kilkanaście lat mozolnej, mało spektakularnej pracy, ot, urzędniczka. A jednak, bo tu na scenę wkracza On, tak jest, cały na biało i się zaczyna. Jesienią 2015 PiS wygrywa wybory. Pan Krzysztof Sobolewski (w konkursie na Najlepszego Latin Lover Podkarpacia w Mielcu odpadł w ćwierćfinałach), szef lokalnych struktur rządzącej partii w całym kraju, oprócz pierścionka zaręczynowego daje pani Beacie posadę dyrektorki inspekcji, w której pracuje. Zaraz potem ślub. Pani Beata dostaje od męża nazwisko, a od losu – bo przecież nie od małżonka, skądże – nowe możliwości. Biolog-inspektor trafia do rady nadzorczej jednej, potem drugiej, nie byle jakiej, bo nadzoruje bankowość inwestycyjną. Taka postać nie mogła ujść uwadze znanemu łowcy talentów i Daniel Obajtek, sam również wykształcony w sposób nieoczywisty, robi z Sylwii Sobolewskiej dyrektorkę działu systemów zarządzania i ryzyka korporacyjnego całego Orlenu… (RM)
—————————-
Państwo – raj dla bezczelnych przymułów…
@marcus:
„Pozytywy sa takie ze JEDYNY PiS podjal sie naprawy systemu sadownictwa w Polsce”
to oczywiście nieprawda.Wcześniej próbę rzeczywistej zmiany systemu sądownictwa podjęła PO (miała być zmiana trybu postępowań sądowych na wzór anglosaski: w sądzie spierają się strony a sąd jest tylko arbitrem nie może z własnej inicjatywy wykonywać czynności procesowych) Reformy w końcu zaniechano ale nie można twierdzić, że nie było próby.
PiS nie podjął się żadnej naprawy bo system pozostaje dokładnie taki sam: nie zmieniły się kodeksy postępowań, terminy itd. Zmodyfikowano jedynie procedurę powoływania sędziów i wprowadzono możliwość ręcznego sterowania postępowaniami przez urzędników
PAK4,
a ja nie mam rad, które często brzmią jak pouczenia ale pewne krążące pod sufitem refleksje.
Gdy trwała II WŚ wprawdzie z obrzydzeniem i niechęcią zachodni sojusznicy udzielali pomocy Stalinowi. Słali tuszonki i broń dla jego armii. Dlaczego? W myśl prostej zasady – „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”.
Ta prosta myśl nie dociera do liberalnej i konserwatywnej części opozycji a także do wielu publicystów i przekaziorów antypisowskich. Na samą myśl o „czerwonym” nóż się im w kieszeni otwiera i będą go tępić odpychając od siebie tę myśl, że tylko lewica może odbierać tzw. stały elektorat PiSu. Przecież elektorat PiSu to ten sam o który zabiega Lewica. Kto inny może o ten elektorat konkurować poza PiSem i Lewicą”? PO?, KO?, PSL?, Kukiz?, Konfederacja?, 2050?, budowana chadecja psl-owsko-komorowska?, inicjatywy Trzaskowskiego? To tylko beznadziejna szamotanina która żadnego skutku w postaci przeciągania elektoratu PiS nie przyniesie.
Wydaje się, że dopóki śmiertelnego wroga się nie pokona to tylko wzmacnianie „lewej nogi” – jak mawiał klasyk – może z pisowskiego elektoratu przeciągać i wyciągać krok za krokiem elektorat „socjalny”. Problem w tym, że na niektórych, w tym nawet inteligentnych ludzi czerwone działa jak płachta na byka i widząc ten kolor tracą rozum i zdolność realnej oceny sytuacji. Niektórzy na samą myśl, że bez lewicy a nawet powiem więcej, bez Lewicy PiSu pokonać się nie da, dostają drgawek i niebezpiecznie podnosi im się ciśnienie.
@MM
przeciwnie, to raczej pan nieświadomie lub świadomie wpada w pułapkę post-prawdy. Zapewne to też kwestia wieku. Historia, którą piszą zwycięzcy, jest historią zwycięzców, historię według przegranych piszą przegrani. Tu nie rozmawiamy jednak o filozofii historii ani o naukach historii, tylko o polityce bieżącej. Pański punkt widzenia ogranicza możliwość tej rozmowy. Pan zakłada, że w Polsce toczy się normalna gra polityczna w ramach systemu gwarantującego równe traktowanie rzàdzących i legalnej opozycji oraz, ze odpowiedzią na populizm jest populizm. To nonsens. Z populizmem nie ma rozmowy. Zwłaszcza z populizmem u władzy, uzbrojonym w aparat propagandy i przemocy państwowej. Etatyzmu nie da się pogodzić z wolnością gospodarczą, więc obecny rząd jest (pozornie) stabilny z innego powodu: wspólnoty interesów aparatów partyjnych, aby jak najdłużej utrzymać się u władzy jak najmniejszym kosztem politycznym i prawnym. Pozorna siła władzy jest efektem rozbicia opozycji. Pisałem tu niedawno o węgierskiej lekcji dla demokratycznej opozycji w Polsce. To jest droga, a nie licytowanie się na populizm z populistami.
@legat
Oczywiscie, ze potencjalnie PiS I I Lewica maja ten sam elektorat, w koncu PiS jest rownie „czerwony”:))) Jednak opozycja, jak uczy ostatnie doswiadczenie, nie moze na Lewice liczyc. W tym caly jest ambaras, zeby dwoje chcialo naraz.
… @ Redaktor …
…. wiadomosc z ostatniej chwili :
…Borys Budka : „Jaroslaw Kaczynski gleboko siega do mysli marksistowskiej ” …!!
… i co tu jeszcze dodac , ja sie pierwszy raz z nim zgadzam .. !!!
@legat:
Nie chcę ani zejść na zawał, ani nakręcać wzajemnego obwiniania się opozycji, więc większość pominę.
> Przecież elektorat PiSu to ten sam o który zabiega Lewica. Kto inny może o ten elektorat konkurować poza PiSem i Lewicą”? PO?, KO?, PSL?, Kukiz?, Konfederacja?, 2050?
Elektorat PiSu nie jest jednolity, bo PiS, a raczej ZP potrafi integrować kilka nurtów. Generalnie — o część elektoratu może powalczyć Lewica, ale PSL, Kukiz, Konfederacja, czy 2050 też.
(Piszę o część, bo dla innej części to właśnie Lewica będzie najbardziej odpychającą alternatywą.)
> to tylko wzmacnianie „lewej nogi”
To dłuuga droga. W lewicowych dyskusjach właśnie widziałem pytanie-sugestie — czy dzisiaj sytuacja medialna lewicy jest równie zła jak prawicy w 1983? Na co padła odpowiedź: część prawicy koncesjonował w 1983 Jaruzelski, a lewica nie ma nic. Jeśli rosną postawy lewicowe wśród młodych, to tylko dlatego, że nieźle sobie radzi w sieciach społecznościowych (choć nie tak dobrze jak Konfederacja), ale bardzo ograniczone pole oddziaływania.
Widzę, że Lewica chce tę drogę przejść i jest tego świadoma. To dobrze. To może dać nawet jakieś perspektywy, ale to jest myślenie o dalszej przyszłości niż polskie wybory w III dekadzie XXI wieku.
@PAK
Serio? Lewica dyskutuje o koncesjonowanej prawicy pod rzadami Jaruzelskiego? No to szkoda pańskiego czasu na czytanie takich dyskusji
Ma Pan Redaktor rację. Szkoda czasu na takie dyskusje. Może lepiej uznać Macieja Giertycha, czy Jana Dobraczyńskiego za lewaków niż się sprzeczać.
Kalina 17 MAJA 2021 23:44 do mnie: –Oczywiscie, ze potencjalnie PiS I I Lewica maja ten sam elektorat, w koncu PiS jest rownie „czerwony”:))) Jednak opozycja, jak uczy ostatnie doswiadczenie, nie moze na Lewice liczyc. W tym caly jest ambaras, zeby dwoje chcialo naraz.
Z tego Pani wywodu wynikałoby że Lewica w istocie opozycją nie jest skoro „opozycja nie może na nią liczyć”? Tak?
No i tu się bardzo różnimy.
Pani ocena elektoratu PiS, a teraz zgoda na ocenę, że wyborcy PiS i Lewicy to potencjalnie ten sam elektorat znaczyłoby, że wg Pani, zgodnie z tym jak to Pani ujęła kilka dni temu:
– wyborcami PiS-u w znacznej liczbie nie nalezy sie przejmowac. To mierzwa, dla ktorej licza sie tylko konfitury, a do tego tchorzliwe, smierdzace skunksy. – to też elektorat lewicowy.
Z taką pogardą jaką Pani wyraża wobec około 40% biorących udział w wyborach to wygrywać wyborów się nie da.
Ja natomiast twierdzę, że określenie „mierzwa” to pasuje jak ulał do tej części antypisowskiego i antylewicowego elektoratu, którzy ćwicząc kapitalizm wyczynowy (jak mówi prof. Belka) chcieliby być właścicielami niewolników. Czyli zatrudniać na czarno, na umowach śmieciowych wymuszając „samozatrudnienie” a więc bez urlopów i prawa do płatnego zwolnienia lekarskiego. Ta mierzwa –dla ktorej licza sie tylko konfitury, a do tego tchorzliwe, smierdzace skunksy, zwana „przedsiębiorcami” z PiSem nie ma szans wyborów wygrać. Reprezentacją polityczną akurat tej „mierzwy” Lewica nie jest i pewnie dlatego tejże Lewicy nie zalicza Pani do opozycji stawiając ją błędnie i obłędnie po stronie PiS.
legat
17 MAJA 2021
18:42
Proponuję odłożyć dyskusję o zyskach i stratach na emeryturze do czasu uchwalenia stosownej ustawy. Z arytmetyki jestem dobry, rozliczamy się z podatków sami od początku i nigdy nie były to tylko pensja z miejsca zatrudnienia. Ja nie narzekam, że mamy za mało pieniędzy i czekamy na ich deszcz, jaki obiecuje nam PiS. Spadnie to dobrze, a nie to też będziemy żyli jak do tej pory. Pogadajmy jednak o faktach, a te są miażdżące dla opozycji i wszelkiej maści malkontentów. 500+ dało najuboższym ludziom trochę oddechu i przede wszystkim kobieta z trójką dzieci mogła wybrać pracę za 1,5 tys. zł na rękę, czy opiekę nad dziećmi. Ci z mniejszą ilością dzieci też skorzystali, choć nie musieli rezygnować z pracy. Ocenę tego projektu przedstawiła Polityka w poprzednim numerze i jedyne co chciałbym tu powtórzyć, to negatywną ocenę większości badanych. Najbardziej mnie poruszył argument, że nam się należy, ale nie tej patologii na alkohol. Co siedzi w głowach tych ludzi?
Drugi fakt to 13-ka, którą z żoną przepuszczamy na wakacje – dodatkowy tydzień w przyzwoitym hotelu i po pieniądzach. Inni wydadzą na coś innego, ale na co, tego nikt do tej pory nie zbadał.
Żeby była jasność, PiS jest przedostatnią partią na którą bym oddal głos i szkoda mi czasu na opisywanie ich draństw i złodziejstwa. Niestety nie widzę na horyzoncie kogokolwiek do odebrania im władzy jakimś genialnym programem społecznym. Kto to będzie czytał? Teraz też każdy tylko liczy, ile będzie miał pieniędzy w portfelu. Przyszłość jest nieznana, PiS zmienia przeszłość, a liczy się dzisiaj i jakoś to będzie. Może będzie, a może już niczego nie będzie. Nas już na pewno nie będzie.
Pozdrawiam („Moi Mili” to w moich stronach zwrot równoważny do Szanowni Państwo. )
@ red Szostkiewicz
Ja, w przeciwieństwie do Pana nie uzurpuję sobie prawa do nieomylności. Co do wieku, to tą pierwszą Solidarność pamiętam jeszcze dość dobrze (Alzheimer jeszcze się nie daje zbytnio we znaki) i nie dziwię się wcale, że ta pierwsza Solidarność wydała owoce w postaci katolicko-narodowosocjalistycznego oszołomstwa.
Ale podkreślam- jak powiedział Wieszcz każdy „takie widzi Świata koło, jakie tępymi zakreśla oczy” Nikt nie jest doskonały i żaden geniusz nie posiada całkowicie obiektywnego oglądu rzeczywistości.
Co do populizmu:
Oczywiście możemy argumenty demagogiczne odrzucić i jak poeta Herbert”wybrać dumne wygnanie” ale dla Ojczyzny nic wtedy pozytywnego nie uczynimy. W polityce trzeba być realistą i grać takimi kartami, jakie nam w tym rozdaniu przypadły. Można biadolić, że nie dostaliśmy karty na szlema, ale można też, dzięki współpracy z partnerem nie dopuścić, żeby przeciwnicy szlema ugrali, nawet jeżlei mamy słabą kartę. Jeżeli nie współpracujemy z partnerem to można zmarnować najlepszą kartę !
P.S. PAK., Gospodarz
Koncesjonowana prawica (narodowa)istniała w PRL już wtedy, gdy Jaruzelski był kapitanem i o stanowisku premiera ani nawet głównodowodzącego armii chyba nawet nie marzył….
Przyszłość to lewica, ale nie ta z epoki Stalina.
Na miejscu Borysa Budki zadzwoniłabym do Donalda Tuska i zapytała, co robić. Widział już różne kryzysy, dlatego najlepiej postawi diagnozę i wskaże dobre rozwiązanie. Ma największe doświadczenie. Poza wyborami w 2005 r. wygrał wszystkie – powiedziała Interii Hanna Gronkiewicz-Waltz. Była wiceprzewodnicząca Platformy mówi nam o kryzysie we własnym ugrupowaniu, krytykuje Szymona Hołownię i odpowiada na pytanie, czy w PO dochodziło do szykanowania kobiet
Odmłodzone władze nie dodały partii wigoru, a odstawieni na boczny tor „starzy” działacze dodatkowo zaogniają sytuację. Partią targają konflikty, spór z Lewicą narasta, sondaże lecą na łeb, na szyję, a PiS szykuje kolejny polityczny reset. Czy dla wyborców PO może być jeszcze atrakcyjna? Tekst Malwiny Dziedzic z środę w tygodniku „Polityka” i we wtorek na Polityka.pl.
@Mad Marx
17 MAJA 2021
19:24
”@ red Szostkiewicz.
Nie Pan jeden komunę przetrwał. ”
Przezabawne są te komentarze osób ukrywających się za nickami. ,,Opowiadających” o sobie. Skromnie dodam, że również ją przetrwałem dzielnie przechodząc przez przedszkole ,następnie podstawówkę. A potem poleciałem na księżyc. Klawiatura anonimowych właścicieli wszystko zniesie XD
@NH
Tematem jest ,,Polski Ład”, a nie sytuacja w PO. Niech pan nie odwraca uwagi od tematu.
@A.Sz
Faktycznie, tematem jest ,,Polski Ład”. Pańska uwaga nie odnosi się tylko do mnie
Z badań UCE Research przeprowadzonych na zlecenie money.pl wynika, że Polacy w większości popierają zapisy w Polskim Ładzie dotyczące podatków.
Polski Ład zakłada podwyżki podatków dla najlepiej zarabiających Polaków, tj. powyżej 10 tys. złotych na etacie, a także obniżki dla najsłabiej zarabiających. Jak oceniasz te propozycje Prawa i Sprawiedliwości? – brzmi pytanie zadane respondentom. Zdecydowanie za” jest 24,3 proc. respondentów, a „raczej tak” 32,3 proc. odpowiedziało proc. badanych. „Zdecydowanie negatywnie” ten pomysł ocenia 13,8 proc. „Raczej na nie” jest 12,3 proc. Zdania nie ma natomiast 17,3 proc.
BWTB,
wydaje mi się, że żadnego a nawet cienia sporu między nami nie ma i raczej się nie zapowiada 😉 . Pozwoliłem sobie tylko na zwrócenie uwagi, że hurra entuzjazm nad „kwotą wolną” może nie być zasadny. Ja, gdy pierwszy raz usłyszałem hasło „30 tysięcy wolne od podatku” miałem rozdwojenie jaźni bowiem z jednej strony uważałem, że taka kwota powinna być wprowadzona już od dawna, w tym emerytury zupełnie wolne od podatku a z drugiej opadła mi szczęka na myśl, że to będzie poważny i istotny argument propagandowy działający na rzecz PiS.
Okazuje się po bliższym przyglądaniu się szczegółom, że to taka gra trochę w durnia. Pewnie że nie wiemy wszystkiego i trzeba czekać na ustawy. Pierwsza odsłona , ta sobotnia, „Polskiego ładu” wyglądała bardzo interesująco a szczegóły pokazują, że to może być taki bardziej „pic na wodę, fotomontaż” czyli manipulacja Pinokia którego Kaczyński sobie wystrugał.
Pieniądze na Polski Ład raczej znajdą się dzięki temu, że zmniejszą się dochody zamożniejszych, którzy więcej oszczędzają, a wzrosną dochody uboższych, którzy nie oszczędzają, lecz konsumują. Będą też pieniądze unijne. Jednak efekt popytowy kiedyś minie, o wzroście będzie decydować konkurencyjność gospodarki, a ta zależy od inwestycji. Będzie o nie trudniej w kraju, w którym więcej się konsumuje, a mniej oszczędza – mówi #TYLKONATEMAT prof. Witold Orłowski
@legat
Jak Pan zapewne sie domysla, pisze tu jedynie swoje refleksje (nie mam juz prawie słuchaczy, w wiekszosci nie żyja). Nie zamierzam wiec sie ograniczać, zwłaszcza ze przeciez nie prowadzę kampanii Platformy. Gdybym jednak miała doradzać jej spin-doctorom (mam nadzieje, ze tacy sa w ogole zatrudniani) – bardzo zróżnicowałabym ton i epitety w zaleznosci od regionu, gdzie ta kampania by miała miejsce, no i od rodzaju adresata. Niewatpliwie nie nalezałoby mowic w oczy mierzwie, ze jest mierzwą. Nie wolno byloby sie z tym wychylac takze na tzw. scianie wschodniej. Ale juz tym, którzy zauwazaja fatalne wpływy mierzwy w kraju – jak najbardziej.
@otu
Przyszłość to lewica, ale nie ta z epoki Stalina
Masz rację. PiS jest najbardziej lewicową (socjalną), partią na polskiej scenie politycznej. No bo przecież nie obecna „kawiorowa lewica”
@NH
Tak, ale inni rzadziej usiłują traktowac to forum jako narzędzie propagandy.
legat
18 MAJA 2021
14:09
Pewne jest to, że przez jakiś tydzień lub dwa po otwarciu lodówki lub pralki, wyskoczy „Polski Ład” z komentarzami od ściany do ściany.
Czytam np. na lubianych przeze mnie stronach internetowych komentarze porównujące to do epoki Gierka. Od razu widać, że ci ludzie znają ten okres tylko z bardzo krytycznego opisu. Pierwszy Sekretarz PiS Prezes Jarosław rządzi już 6 lat, a w tym samym czasie Gierek zdążył już zrealizować większość inwestycji, które do dzisiaj służą złodziejskiej ekipie do zatrudniania swoich.
Jakby na to nie patrzeć, zamierzony efekt osiągnięto. Kłopoty z epidemią na chwilę zostały przykryte propagandą.
W dyskusjach o przyszłości zakładam scenariusz powrotu do epidemii i bezradności. Zakładam się, że do końca czerwca, początku lipca szczepienia ochronne się w zasadzie skończą, ale nie dlatego, że wszyscy się zaszczepią, nie będzie już chętnych. Ci co się zaszczepili chcą jechać na wakacje, a reszta ma to gdzieś, nigdzie nie pojadą, albo uparli się z jakiegoś irracjonalnego powodu, że się nie zaszczepią. Przecież śmiertelność jest nadal wysoka (dzisiaj chyba 230), a rząd zdecydował o końcu epidemii! Swoją drogą, NARÓD jakoś się nie przejmuje, każdy myśli, że to jego nie dotknie. Skończy się tym, że sąsiedzi zamkną przed nami granice i nareszcie będzie jak w PRL-u. Jarek będzie na swoim.
Taki infantyl stoi za ładem…
„King Kong symbolizujący pandemię walczy z Godzillą (która ma oznaczać kryzys ekonomiczny), siejąc zniszczenie i strach. Na szczęście z pomocą przychodzi „pieseł” z baseballową pałką, który gromi towarzystwo. Zaprowadza porządek i spokój, a może nawet prawo i sprawiedliwość. Brzmi dziwnie? Taki mem opublikował w mediach społecznościowych Morawiecki”.
https://www.gazeta.pl/0,0.html?utm_campaign=amtp_pnHP_gallery&mtpromo=enc02qhrmp2hwrnvt3udraocblesmjkfctyua5icroec2jembnqd4qgrjmudrqmcblgt44gqjoat3ig2ri
————————————
No i z kogo sie śmiejeta…?
Zysk w sondażach wart jest każdej ceny. A rachunek ekonomiczny i tak zawsze pokryją wyborcy
@Kalina 18 maja 2021 15:03
Jednym z największych błędów propagandowych Platformy, a w szczególności jej zaplecza medialnego i środowiska opiniotwórczego, do którego należą również internauci, jest atakowanie wyborców PiS zamiast polityków. Atakowanie poprzez wyrażanie pogardy, piętnowanie głupoty itp. Efekt jest oczywiście odwrotny do zamierzonego.
A przecież ci ludzie, tj. wyborcy, są nie tylko sprawcami sukcesów wyborczych Kaczyńskiego, lecz przede wszystkim jego ofiarami. I na tym drugim aspekcie należałoby się skupić. Wyjaśniać prostym ludziom, jak są przez PiS oszukiwani. Nie śmiać się z nich, lecz pokazywać, że to politycy PiS się z nich śmieją i nimi gardzą.
Przykładowo, nawet niektórzy uczestnicy tej dyskusji zauważyli, że najnowsze zmiany w podatkach i składkach wcale nie są tak korzystne dla średnio-biednej części ludności, jak to przedstawia PiS. Platforma jednak tego nie wyjaśnia i nie nagłaśnia. Chyba dobrze, że wreszcie się rozpada. Ktoś gdzieś napisał, że dopóki słowo „opozycja” kojarzy się z Platformą, PiS na pewno będzie wygrywał. Też tak uważam.
Teraz hasło pisu brzmi – „pozostańmy zagłębiem podwykonawców i rozwijajmy firmy państwowe” czyli skasenizacja Polski aż do zadupia Europy.
I mała to pociecha, że ten c*** tego nie dożyje.
Według wstępnych szacunków ponad 600 tysięcy emerytów może stracić na nowych regulacjach (składka zdrowotna) względem obecnego stanu…
A to się emeryci ucieszą, że pisiory o nich pamiętają…
@remm
Jasne, jak słowo ,,opozycja” zacznie siè kojarzyć z Lewicą lub Konfederatami, będzie pan wreszcie mógł spać spokojnie, że rano znów obudzi się pod rządami Kaczyńskiego.
@Adam Szostkiewicz
18 maja 2021
22:08
Mam nadzieję, że wkrótce to słowo zacznie być kojarzone z Hołownią, nowym liberalno-lewicowym ruchem Trzaskowskiego oraz nową siłą konserwatywną obejmującą PSL i prawe skrzydło obecnej Platformy.
@ALL
Prześledziłem debatę pod wpisem Gospodarza…
Ludzie zgadzają się ze sobą, mają przeciwstawne racje ale…
Ale jakie są kierunki tej rozmowy?
– Lewica ,,przystawka PiS” vs. zrobiła co do niej należało (z czym się zgadzam).
– Cały ten Plan PiSu – odbudowy, skoku na kasę, populistyczny program wyborczy za kasę Unii i klasy średniej…etc.
– Wybory będą – nie będą…
PiS-PiS…Kaczyński- Kaczyński…
Czy ktoś przypomina sobie by coś tak ,,energetycznego” wykreowała opozycja? O co byśmy się tak mogli pokłócić/pospierać? A PiS dostarcza od czasu do czasu ,,towar”, który ,,podnosi ciśnienie”. Nam – zwykle negatywnie – jego elektoratowi – wystarczająco by utrzymać rdzeń wyborców. Coś przedstawia – wizje – szersze/węższe, zwykle proObajtkowe. A jakież projekty przedstawiła opozycja? Coś o czym dało by się podyskutować – pospierać? Mówimy o opozycji tej parlamentarnej. Jakie ma hasła? Symbole? (Czerwony piorun należy do opozycji ulicznej).* Jaka jest nasza odpowiedź na ,,Polskę w ruinie”? ,,Praworządność”? Cytuję teścia(79l.) – w sądach sprawiedliwości nigdy nie było – tak teraz jak i kiedyś” To musi być coś innego.
Niestety to PiS ,,porządkuje” (wciąż) debatę. Debatujemy nad czymś co być może rozejdzie się jak milion elektryków naszego premiera…Ale to oni nam podrzucili temat a nie oni się muszą tłumaczyć dlaczego nie przyjęli świetnych propozycji opozycji.
*pisząc opozycja mam na myśli też ,,moją” (średnio na jeża) Lewicę.
„My wam damy (ich) pieniądze, wy nam władzę. (JB)
Jasna recepta znachora Kaczynskiego, reszta jest pitoleniem w bambus…
Dawać sobie i połowie z pierwszej i drugiej ćwiartki dochodowej kasę zagrabioną tym, głównie przedsiębiorcom z pomysłem na biznes, z trzeciej i czwartej ćwiartki.
Ma kaczor dwa grzyby w barszcz za jednym zamachem: utrwala istniejący podział społeczny na tych zadowolnych z „polityki”, którym kapie bez dodatkowej pracy i tych, coraz bardziej wkurwionych, skubanych, którzy żyją ze swojej pracy, a także częściowo tych, którzy żyją z wysoko wynagradzanego nieróbstwa (Suski, Sasin…) oraz utrzymuje poparcie na poziomie 30-40%, a to do utrzymania władzy wystarcza.
Niby proste, ale też krótkowzroczne.
Mechanizm trwałego rozwoju potrzebuje m.in. innowacji, które są pochodną jakości systemu edukacji na najwyższym poziomie, w każdej dziedzinie życia społecznego i działalności biznesowej, a tu mamy kumulujące się tumanowice ze wszyskimi swoimi plagami.
@remm
Juz dawno wyrazalam opinie, ze z Platforma winno sie stac to, co kiedys z Unia Wolnosci. Powinna powstac nowa partia pod nowa nazwa, z tymi sami ludzmi (ukrytymi) I tym samym programem. Wszystko musi sie zmienic, zeby wszystko zostalo po staremu. Szkoda, ze dzialacze PO nie czytaja klasyki literackiej
Co byście Państwo nie napisali, jak bardzo byście narzekali na Pis, to prawda jest taka, że program p/n „Polski Ład”, znacznie wzmocnił PiS, który jeszcze kilka miesięcy temu mocno słaniał się na nogach
Słowo fachowca o policji polskiej…
„(…)
– Policja od zawsze wykonuje polityczne rozkazy.
– Tak, bo każda kolejna ekipa polityczna wprowadza swoich ludzi i swój porządek, nie jest to żaden ewenement światowy.Jeśli jednak działają ugruntowane i przewidywalne mechanizmy kadrowe, na nepotyzm i kolesiostwo jest bardzo mało miejsca. A pamiętamy, że w latach 2005–2007 kursy dla oficerów pewnej służby trwały 17 dni. I ci ludzie trafiali do jednej z agencji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne.
– Kto w dzisiejszych czasach trafia do policji?
Z moich informacji wynika, że do policji przychodzi teraz wielu dobrze zbudowanych, gładko wygolonych, młodych, skrajnie narodowych patriotów. Obawiam się, że coraz trudniej może być zapanować nad ich agresywnymi zachowaniami. Za parę lat zdążą awansować. Tymczasem większość policji europejskich ma wszyte w procedury doboru kadrowego mechanizmy ograniczania napływu narodowców do armii, policji i służb specjalnych.
Kondycja policji to problem systemowy. Istnieje niezależnie od tego, kto rządzi. Jest raczej efektem braku kontynuacji w zarządzaniu resortem oraz braku odpartyjnionych kryteriów doboru kadr kierowniczych. Potrzeba uniwersalnych zasad doboru, stabilności szkoleniowej, dobrych psychologów i jasnej strategii, że chcemy wymodelować takiego policjanta, który sobie poradzi w każdej sytuacji i nie zginie podczas interwencji”. (PC)
Piotr Caliński. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji UAM Poznań.
W policji służył przez 30 lat, zajmował się m.in. sprawami kryminalnymi i przestępczością gospodarczą.
Chcecie to wierzcie, chcecie nie wierzcie….
Najbliższe wybory do polskiego parlamentu wygrywa PiS i to bez większych problemów.
Wygrywa, albowiem opozycja nie chce ich wygrać. Opozycja czeka aby PiS popełnił samobójstwo i oddał władzę bez strzału. Na to nie ma szans.
Opozycja nie ma lidera a także nie ma programu, jaki mogłaby przedstawić szerokiemu spłeczeństwu do akceptacji. Jeżeli chcemy PiS odsunać od władzy potrzebny jest solidny program wyborczy, który należy przedstawić wyborcom już teraz i konsekwentnie go bronić.
Ale najpierw potrzebujemy jedności w opozycji oraz lidera, który zdecydowanie pokaże wyborcom alternatywę dla PiS’u.
Musimy wiedzieć kto będzie premierem oraz znać tzw. “gabinet cieni” i musimy tych ludzi często widzieć, słyszeć, znać i rozumieć to co mają nam do zaoferowania. Czy są tacy w opozycji?
Jaki program wyborczy?
Najważniejszym punktem moim zdaniem to absolutna i całkowita reforma systemu podatkowego, który w tej chwili jest niezrozumiały dla większości obywateli, archaiczny, niesprawiedliwy, etc.
Niewątpliwie należy podnieść kwotę wolną od podatku do poziomu 35000 – 40000 rocznie dla każdego obywatela bez żadnych uwarunkowań.
Oczywiście należy również wprowadzić dodatkowo nowe progi podatkowe np. 45%, 60%, 80% dla zarabiających poważniejsze pieniądze. Zamożni oraz bogaci powinni płacić wyższe podatki dochodowe ponieważ wykorzystują tę planetę i ten kraj w dużo wyższym stopniu niż obywatele o niższych dochodach.
Do dochodów osobistych wliczamy każda złotówkę zarobioną czy to na zasadach zatrudnienia jako pracownik czy też z innych źródeł, np. dywidendy z inwestycji, depozytów itp.itd.
Zlikwidować tzw. podatek Belki od depozytów, dochód należy doliczyć do ogólnych przychodów i od tego naliczyć podatek. Dzisiaj bogaci oraz bogaci złodzieje lokują pieniądze i płacą tylko 19% podatku. Jest to anomalia na skalę światową. Należy wszystkie dochody do siebie dodać i dopiero wtedy naliczyć podatek według progów podatkowych.
Przy nowej skali podatkowej należy oczywiście zlikwidować wypłaty 13,14 czy też i 15 emerytury.
500+ jeżeli chcemy utrzymać należy wypłacać tylko dla tych o niższych wynagrodzeniach i też pomniejszoną w zależności od wysokości dochodów.
Jeżeli ktoś powie że Polski nie stać na 35000.00 wolne od podatków to odpowiem, że to bzdura.
Nie tylko, że Polskę stać na to, stać ją na więcej.
W krajach tzw. demokracji zachodniej (a my chyba jednak się do niej zaliczamy?) około 20-40% budżetu jest zmarnowane – pieniądze utopione w błocie – na różne dziwne i niepotrzebne programy, skradzione i rozkradzione przez tych u żłoba, ich rodziny, znajomych, etc.etc.etc. dlatego, że nie ma prawdziwej kontroli co się z pieniędzmi podatnika dzieje. Podatnik ma kieszenie bez dna. Czas najwyższy to ukrócić.
O tym, że Polski nie stać na poprawę życia obywateli słyszymy od tak dawna, że najstarsi ludzie nie pamiętają od kiedy.
Od roku 1989 rządzą tym krajem (Polska) różne mafie których członkowie porobili takie majątki, że sycylijska Cosa Nostra to dziecinada. Jedynie rosyjska mafia może jest zdolniejsza od polskiej.
W tym kontekście PZPR i cały ten realny socjalizm jawi się jako sielanka.
Za czasów PRL może nie mieliśmy samochodów, kolorowych telewizorów w każdym pokoju i wielu innych zabawek, ale dzieci chodziły do bezpiecznych szkól, jeździły na kolonie, obozy, wycieczki,
dorośli na wczasy, uczelnie za darmo, leczenie za darmo, itd. Owszem, wszyscy za to płaciliśmy ale i większość z nas z tego korzystała. Rządzący nie byli aniołami, ale nie kradli tak bezczelnie i w takich ilościach jak obecnie.
Chciałbym też tutaj wspomnieć o ludziach zapomnianych zarówno przez obecnie nam panujących oraz tych niby aspirujących do władzy. Mówię o niepełnosprawnych fizycznie i psychicznie. W PRL chowano ich bo przecież w tym najlepszym z ustrojów nie mogło ich być. Co gorsza obecnie też spychani są na pobocze, a przecież wielu z nich może aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym, zawodowym etc. Należy stworzyć warunki do takiego rozwoju.
Należy stwarzać nie tylko miejsca opieki, ale także miejsca pracy gdzie będą mogli czuć się nie tylko potrzebni lecz również będą mogli zarobić na swoje utrzymanie.
Powinny się ty zająć spółki państwowe jak i państwowo-prywatne. Również tu należy zapewnić ulgi podatkowe i dotacje aby zakłady takie mogły powstawać i rozwijać się.
Amazon, Uber, Facebook, Google oraz inne ogromne konglomeraty powinny tutaj płacić podatki dochodowe od zysków uzyskanych w Polsce. Czy ktoś jest za?
Za bardzo się rozpisałem. Dodam tylko jeszcze skrótowo kilka spraw.
Polska powinna być państwem świeckim a więc z instytucji publicznych (sejm, szkoły, szpitale, urzędy) usunąć należy wszystkie przedmioty kultu religijnego.
Usunąć z konstytucji religijne wzmianki. Szkoły bez religii.
Kościół oraz kapłani powinni być tak samo traktowani pod względem podatkowym jak zwykli obywatele. To co kapłani dostają na tacę, śluby, pogrzeby, etc. też powinno być opodatkowane.
Państwo nie powinno dawać dotacji na żadne religie.
Zredukować liczbę posłów w sejmie do 300 oraz senatorów w senacie do 80. Na tak niewielki kraj mamy zdecydowanie za dużo tych darmozjadów w parlamencie.
Absolutnie zmniejszyć liczbę wicepremierów do jednego.
W ministerstwie powinien też być tylko 1 minister oraz 1 wiceminister.
Czy naprawdę potrzebujemy robię nic prezydenta? O, przepraszam, prezydent potrafi jeździć na nartach oraz wydawać nasze pieniądze na żonę i wycieczki samolotowe.
Samochody służbowe – czy one muszą być: Mercedesy, BMW, Audi a nie mogą być Toyoty?
Kandydaci na prezesów spółek państwowych powinni przechodzić konkursy otwarte.
Aborcja jest sprawą kobiet. Zrobić referendum dla kobiet tylko w wieku 18-50 lat.
I kto to będzie czytał?
Zbigniew Bluszcz
@NH
Ale tu nie jest wiec wyborczy, tylko dyskusja, więc każdy traktujący serio swoje komentarze powinien zapoznać się z argumentami tych, którzy nie są wyborcami PiS i prawicy, a gruszki na wierzbie obiecane w projekcie <
Polski Ład, obojętne jaki będzie jego ostateczny kształt ( propaganda zrobi swoje ), to gwóźdź do trumny PO. Przy uchwalaniu konkretnych ustaw PO stanie przed leninowskim dylematem- ” co robić” ? Głosować przeciw – zakrzyczą, że trzymają z bogaczami , poprą – też niedobrze, przecież krytykują . Pozostaje wstrzymywać się od głosu ? To już ćwiczono, a jakie są tego skutki, każdy widzi.
@echidna
Ja przeczytałem.
Czekam na partię, która podobny program opublikuje i poczeka na sondaże.
Pozdrowienia
@Mad Marx & Gospodarz:
Po pierwsze, obiecuję Wam i sobie mniej spędzać czasu na blogach. Ale to trochę jak narkotyk — co powiedzieli, co zrobili, co nowego. Ech.
Po drugie, trzeba trochę rozumieć płynność dyskusji. W dyskusji pada teza, że dzisiejsza pozycja medialna lewicy jest na poziomie prawicy w roku 1983, na co pada odpowiedź, że w 1983 prawica wcale nie była tak zupełnie pozbawiona dostępu do mediów — i tu padają choćby te dwa nazwiska, osób związanych z nurtami prawicowymi.
@Kalina:
Dawno się z Tobą nie zgadzałem, ale faktycznie — pisząc o „liftingu” myślałem o rebrandingu PO, tylko nie chciałem tak wprost, bo wiem, że sprawa jest drażliwa, a opozycja, serio, nie potrzebuje więcej sporów lewicowców z liberałami, schetynowców z budkowcami, czy „patriotów” z kosmopolitami.
Dodam jednak, że gdy podobna kwestia padła w SLD zabrzmiał kontrargument: „SLD to jest dobrze sprzedająca się marka”. I cokolwiek pomyślelibyśmy o dalszych losach SLD (SdRP -> SLD -> Lewica — to są rebrandingi, nawet jeśli ostatnio mocno spóźniony), to to jednak jest argument. Rebranding to ryzyko: organizacyjne, finansowe i wizerunkowe. No i parę osób ze szczytów musi udać się na polityczną „emeryturę”.
@Jacek, NH:
PiS ma paliwo propagandowe na kilka tygodni, góra miesięcy. OK, rozumiem, że to może pomóc się ponownie zjednoczyć Zjednoczonej Prawicy, a nawet może być zapowiedzią wcześniejszych wyborów; ale od Polskiego Ładu do realnych zmian jest długa i wyboista droga*. (A mnie wkurza, że jeśli PiS rzeczywiście wykazało (a wykazało) słabości systemu podatkowego, to dlaczego opozycja broni tych słabości, zamiast wskazać, że PiS samo jedne tolerowało, a inne wręcz współtworzyło?)
*) Jest pytanie, czy to się rzeczywiście bilansuje. To może wiedzieć (ale nie musi) rząd. Niezależni eksperci mają raczej za mało informacji. Sam program… Cóż, narzekam na programy opozycji, ale Polski Ład też wygląda na pewien koncert życzeń — uderza zebranie w jedno rzeczy bardzo różnych, także co do wagi zmian.
@echidna
A ja chcialabym byc duza blondyna:)))
@echidna:
Sobie skopiowałem do notatnika i przeczytałem. Cóż…
> Najbliższe wybory do polskiego parlamentu wygrywa PiS i to bez większych problemów.
Prawdopodobne. Ale mamy jeszcze do wyborów 2 lata i wiele może się zdarzyć.
> Opozycja czeka aby PiS popełnił samobójstwo i oddał władzę bez strzału.
A mi się chce odpowiedzieć, jak Napoleonowi w anegdocie: „po pierwsze nie ma armat”.
PiS ma przewagę w mediach, w finansach. Wygląda też, że jest całkiem nieźle zorganizowany, a przynajmniej sobie może organizację kupić. I o ile rządzi głupio i szkodliwie, o tyle ma zwykle mądre, przemyślane kampanie wyborcze.
PSL ma pod tym względem sytuację fatalną.
Lewica, czy Hołownia niewiele lepszą.
PO znośną, ale i tak pod względem zasobów to jest inna liga niż PiS.
Irytuje mnie wiele rzeczy na opozycji, irytuje, że te zasoby, które są nie są dobrze wykorzystane, ale nawet gdyby zostały świetnie wykorzystane, to wcale nie musiałoby dać zwycięstwa.
> Ale najpierw potrzebujemy jedności w opozycji oraz lidera, który zdecydowanie pokaże wyborcom alternatywę dla PiS’u.
Nie przejdzie 🙁
Wystarczy, że PiS wrzuci temat socjalny. Zresztą, podejrzewam, że konserwatywny też mógłby wrzucić. No, ale na razie sam wrzucasz socjalny 🙂
Oni nawet Unię, jako wspólną wartość, nam zabrali.
Zostaje „praworządność” z pochodnymi.
> Musimy wiedzieć kto będzie premierem oraz znać tzw. “gabinet cieni”
O, tak.
Nie chodzi mi nawet o nazwiska, ale o to, by były osoby kompetentne, przywoływane w zależności od wycinka polityki, który jest na tapecie. Jest za dużo oczekiwania, że politycy będą komentatorami uniwersalnymi, a im brakuje na to kompetencji. Propaganda opozycji dużo by zyskała na fachowości, bo wiele wpadek PiS przepuszcza bez krytyki.
> Najważniejszym punktem moim zdaniem to absolutna i całkowita reforma systemu podatkowego
No to rzucasz się na podział na komuchów i libków…
> poziomu 35000 – 40000
To duży poziom, biorąc pod uwagę polski poziom dochodów. Tu nawet niejeden lewak powie, że to się może nie zbilansować.
> np. 45%, 60%, 80%
Ja wiem, że historycznie tak duże podatki jak 80% były w kapitalizmie, a gospodarka się przy nich świetnie rozwijała, ale jest trzecia dekada XXI wieku i to nie przejdzie.
> Dzisiaj bogaci oraz bogaci złodzieje lokują pieniądze i płacą tylko 19% podatku.
Zły moment. W tej chwili podatek Belki uderza w drobnych ciułaczy, którzy mają poczucie, że ich pieniądze są podwójnie opodatkowane (i to w sytuacji niskiego oprocentowania, by nie powiedzieć zerowego, przy wysokiej inflacji — które to dwie rzeczy są z sobą powiązane).
> W krajach tzw. demokracji zachodniej (a my chyba jednak się do niej zaliczamy?) około 20-40% budżetu jest zmarnowane – pieniądze utopione w błocie
Skąd te dane?
Generalnie „w krajach tzw. demokracji zachodniej” obowiązuje jawność wydatków publicznych. Zresztą w Polsce też. Nie da się więc rozkraść 20-40% (no chyba, że masz swoją prokuraturę i ignorujesz NIK, jak PiS). Już raczej można się złapać za głowę, jak głupio zostały pieniądze wydane, ale tu — znowu — kontroluje się w „krajach demokracji zachodniej” polityków, a skoro coś nie wychodzi, to dlatego, że w politykę wpisane są nieprzewidywalność i błądzenie; a nie dlatego, że nikt tego nie chce ukrócić, żeby zrobić znajomkom przyjemność.
> Od roku 1989 rządzą tym krajem (Polska) różne mafie których członkowie porobili takie majątki, że sycylijska Cosa Nostra to dziecinada. Jedynie rosyjska mafia może jest zdolniejsza od polskiej.
Ale jeśli oni tak kradną, to coś drogiego dałoby się im wskazać.
OK, nielegalnie na polityce Kaczyński się dorobił Srebrnej, a Obajtek iluś tam domów. Ale coś więcej? Jakiś super drogi jacht Tuska? Prywatny odrzutowiec Kwaśniewskiego? Coś ktoś?
Serio, to za PO urządziłem sobie wakacje w Rumunii i się dziwiłem, że tam politycy spychają zwykłych ludzi z drogi. U nas tego nie było. Jeszcze, bo za PiS nastało. Wtedy nawet zegarek Nowaka była aferą — a to nie jest tworzenie finansowej oligarchii. Polska to nie były Węgry Obrana. Do czasu. Czechy też mają większe afery, choć tu nie ręczę za chronologię.
> W tym kontekście PZPR i cały ten realny socjalizm jawi się jako sielanka.
Ja rozumiem, że był dość egalitarny, ale — jak piszę wyżej — kontekst wcale nie jest zły. Sądzę że Tusk miał uczciwsze podejście do wydatków osobistych niż podobno ascetyczny Gomułka; znany z anegdoty o braku rozumienia siły nabywczej ówczesnych złotych. Bo przecież pierwszy sekretarz był utrzymywany przez partię.
> Mówię o niepełnosprawnych fizycznie i psychicznie.
Tak z 10-15 lat temu, to był całkiem popularny temat i sporo robiono (OK, może więcej szumu niż realnie, ale jednak).
Natomiast mam przykrą informację — to temat bardzo niepopularny w społeczeństwie. O wiele częściej słyszałem, że pomoc dla niepełnosprawnych to wyrzucanie pieniędzy w błoto, niż że w ogóle im pomagać należy. Lansowanie tematu przez UE było jednym z motywów postaw antyunijnych.
> Amazon, Uber, Facebook, Google oraz inne ogromne konglomeraty powinny tutaj płacić podatki dochodowe od zysków uzyskanych w Polsce.
Chyba wszyscy. Pytanie, jak to zrobić z sensem. Czytałem projekt ustawy medialnej PiS — i to było nieźle pokombinowane (zdaje się, że przetłumaczyli z projektu czeskiego ten fragment…) by do tych dochodów w ogóle sięgnąć. To trudny temat.
> Zredukować liczbę posłów w sejmie do 300 oraz senatorów w senacie do 80. Na tak niewielki kraj mamy zdecydowanie za dużo tych darmozjadów w parlamencie.
Nie wiem, jaki do tego system wyborczy, ale przy obecnym grozi to podniesieniem progu wyborczego. Przy tak lewicowych poglądach, jakie prezentujesz, nie masz co liczyć na żadną z dwóch najsilniejszych partii, więc prawdopodobnie Twoi w ogóle nie byliby reprezentowani.
> Absolutnie zmniejszyć liczbę wicepremierów do jednego.
Dlaczego?
W rządach koalicyjnych to przydatne. Do podziału obowiązków przy wyjazdach też się może przydać.
> Czy naprawdę potrzebujemy robię nic prezydenta?
Prezydent jest elementem stabilizującym w polityce. Rozumiem, że nie każdy prezydent, ale jednak — nie pisze się konstytucji pod jednego Dudę.
> Samochody służbowe – czy one muszą być: Mercedesy, BMW, Audi a nie mogą być Toyoty?
Popierajmy gospodarkę UE 😀
Serio: samochody służbowe mogłyby być klasę niżej, ale to nie jest temat szczególnie ważny.
No i przeczytałem.
echidna
19 MAJA 2021
10:23
Całkiem przyzwoity tekst… wiele uwag podzielam, a dokładnie prawie wszystkie…
Prawie, bo nie uważam by masa wyborcza czekała na jakiś konkurencyjny program… większość żyje teraźniejszą chwilą, a inni nie rozumieją o czym się do nich mówi, co to znaczy i jakie skutki niosą dzisiejsze decyzje władzy … choć mówią i zachowują się jakby wiedzieli wszystko najlepiej.
Tę pańską uwagę uważam za kluczową dla (nie)zrozumienia diagnozy stanu, pamiętając, że u nas ciągle „złodziej” to nie nagana czy hańba lub przestępstwo, ale pochwała za spryt i zaradność :
„Za czasów PRL(…) rządzący nie byli aniołami, ale nie kradli tak bezczelnie i w takich ilościach jak obecnie„.
I dodałbym … a przy tym dbali, choć nie było to regułą, by na ich zapleczu – w odwodzie – byli najlepsi fachowcy, którzy zajmowali się „techniczną” stroną oceny sytuacji, wypracowania decyzji i planowania przedsięwzięć…
Dzisiejsze skale nepotyzmu i kolesiostwa oraz porażającej niekompetncji we wszystkich służbach administracji państwowej i samorządowej oraz instytucjach publicznych… są gwarancją upadku tego reżimu.
I to jest słaba pociecha…
Z demoralizacji społecznej trudno się podnieść nawet przez pokolenia.
A jej koszty bywają gigantyczne.