Nie szkalował ONR
ONR można nazywać organizacją faszystowską. Ale nie wiadomo, czy to otwiera drogę do delegalizacji, a taką nadzieję ma uwolniony ostatecznie od zarzutu zniesławienia „elbląskich patriotów” i ONR działacz partii Razem Robert Koliński.
Sami na siebie ukręcili bicz, stwierdził sędzia SN. Bo obecny ONR „nawiązuje do organizacji przedwojennej, która była jawnie organizacją faszystowską, stosuje te same symbole i nazwy. Przykładem niech będzie falanga, która na dodatek była symbolem faszystowskich bojówek z Włoch”, a w deklaracji programowej chce wprowadzenia ustroju „hierarchicznego”, czyli odrzuca ustrój demokratyczny. A ten mamy zapisany w konstytucji.
Jej art. 13 dopuszcza ograniczenie pluralizmu politycznego, czyli zakaz działalności „partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”.
Co z tego, kiedy ONR i inne nacjonalistyczne organizacje skrajnie prawicowe działają bez większych przeszkód nie tylko pod obecnymi rządami, ale też za rządów PO i lewicy? Orzeczenie, że Koliński nie szkalował ONR, nazywając go organizacją faszystowską, dotyczy prawa obywateli do wolności słowa, ale nie dotyczy prawa ONR do legalnego działania w RP. Na ten temat sędzia się nie wypowiedział.
Prokuratorzy podlegli ministrowi Ziobrze nie kwapią się z rozwiązaniem prawnej sprzeczności: z jednej strony mamy art. 13, z drugiej odrzucanie wniosków o delegalizację ONR. Lub ich przewlekanie i umarzanie pod różnymi pretekstami. Na przykład takim, że znak swastyki jest starohinduskim symbolem dobrostanu. To prawda, lecz każdy wie, że dla Polaków swastyka jest znakiem nazizmu, a naziści w służbie Hitlera to zbrodniarze wojenni i ludobójcy. Eksperta nie potrzeba. Wystarczy przekaz rodzinny i elementarne wykształcenie.
Dlatego szczególne wrażenie robią słowa Roberta Kolińskiego w rozmowie z „GW”: „O wielu faktach, które przedstawiałem przed sądem, nie mieli pojęcia oenerowcy, którzy mnie pozywali. Szeroko otwierali oczy ze zdziwienia, gdy opowiadałem o kolaboracji części ONR z nazistami w czasie wojny”. Brzmi to prawdopodobnie.
Oficjalnie działacze ONR zapewniają, że zabiegają o patriotyczną edukację młodych ludzi, którzy trafiają pod ich zielone szturmówki. Wszystko z miłości do Boga, honoru i ojczyzny. Jak te cnoty praktykują, widzieliśmy niejeden raz podczas ich marszów przez Warszawę, Hajnówkę, Częstochowę, Kraków, Białystok.
Co teraz? Pewnie nic. Bo skoro nie można wyegzekwować odpowiedzialności za akt nienawiści względem polityków PO, których podobizny zawisły na szubienicznych sznurach, a od posła Czarneckiego nie można wyegzekwować przeprosin za znieważenie posłanki Róży Thun (mimo to nadal jest zapraszany przed kamery TVN), to nie można się też spodziewać delegalizacji organizacji, którą „można nazwać faszystowską”.
Powstaje wrażenie, że linia państwowa jest taka: lepiej mieć nacjonalistów na powierzchni niż w podziemiu. Skazywać konkretne osoby za konkretne przestępstwa, tolerować i inwigilować skrajnie nacjonalistyczne organizacje. Tak jak w USA, gdzie po szturmie trumpistów na Kapitol służby wyłapują konkretne osoby, ale nie delegalizują, przynajmniej na razie, organizacji, z którymi są one związane.
Ale u nas efekt jest taki, że osoby o skrajnie prawicowych poglądach dostają już posady w instytucjach państwowych i ministerstwach, podczas gdy w USA różni Proud Boys czy Keepers of the Oath lądują po szturmie w aresztach, jeśli złamali prawo.
Komentarze
Wielkie „halo”. Mnie od lat wyzywają od faszystów i żyję. Zgodnie z moimi poglądami polskiego nacjonalisty. Bo nacjonalizm jest dobry. Nacjonalizm (z łac. natio „naród”) – postawa i ideologia uznająca interes własnego narodu za wartość najwyższą (Słownik języka polskiego PWN)
Powstaje wrażenie, że linia państwowa jest taka: lepiej mieć nacjonalistów na powierzchni, niż w podziemiu. Skazywać konkretne osoby za konkretne przestępstwa, tolerować i inwigilować skrajnie nacjonalistyczne organizacje (ASz)
Być może to wrażenie odzwierciedla rzeczywistość, choć trudno wierzyć w sprawność aparatu w inwigilowaniu organizacji i ruchów faszystowskich w Polsce. Wobec groźby utraty władzy przytulą każdego nacjonalistę czy faszystę, który przysporzy im głosów albo odbierze opozycji.
A poza tym to jest igranie z ogniem.
Przyzwolenie na działalność, przymykanie oczu na ekscesy, a tym bardziej zatrudnianie na intratnych stanowiskach państwowych i w instytucjach publicznych ludzi o podejrzanej reputacji i radykalnych, a nawet fanatycznych poglądach nacjonalistycznych sprzyja rozprzestrzenianiu się choroby.
Dla populistycznych i cynicznych polityków to karta w grze nie gorsza od innych.
—————-
Szkoda miejsca na przypominanie nazwisk wieprzowatych chamów stawiających się ponad prawem. To szkaradny, budzący u normalsów odrazę typ.
Taki mamy klimat katobolszewicki 👿
Na sąsiednim blogu redaktor Passent zastanawia się: jak to jest możliwe, że panaobajtkowy Zespół Tourette’a nie dał o sobie znać w czasie zawrotnej kariery pcimskopowójtowej?
To bardzo proste. Modlił się intensywnie do „Naszego Kochanego Świętego Ojca Świętego Jana Pawła II Wielkiego” o cud uzdrowienia. I został wysłuchany. Tym bardziej wysłuchany, że ojczyna potrzebowała go pilnie, żeby nie powiedzieć na gwałt, celem wyzwolenia jej z „cywilizacji śmierci”.
Kaczeusku powiedział przecież, że on ma tę aurę od Boga. Za pośrednictwem JPII, oczywiście.
@NH
Ta definicja wystarczy, by nie mieć się czym chwalić, bo naród nie może być ,,najwyższą wartością” dla wierzącej osoby, a skrajna prawica lubi się przedstawiać jako obrońcy wiary. Dlatego KK przypomina by nie mylić nacjonalizmu z patriotyzmem, gdyź nacjonalizm jest zaprzeczeniem chrześcijańskiego – i humanistycznego – uniwersalizmu. To na poziomie doktryny, jaka jest rzeczywistość, widzimy niestety codziennie.
N.H.. Jack.. warto w takim razie pomyśleć o jakimś osobistym dziele..?? ,,Mein Białystok” na przykład..,, Moje boje z Romami”..albo ..Hajnówka z Chrystusem przeciw popom”..
tudzież.. ,,Zadymy na Marszach Niepodległości”..czy ,, Rodło przeciw Tryzubom!”
– No nie marnujże waść talentu…Kiedyś przyjdzie znowu okazja bić kobiety i dzieci na Paradach Równośći”..albo bezdomnych na działkach…czy,, potarmosić Żyda” jak to pisał Mistrz.!
@ Jagoda
Właśnie Stowarzyszenie Osób z zespołem Tourettea wydało oświadczenie, by zwykłego chamstwa nie łączyć z chorobą :(fragment)….Zarząd Polskiego Stowarzyszenia „Syndrom Tourette’a” stanowczo sprzeciwił się tłumaczeniu wulgaryzmów prezesa Orlenu Daniela Obajtka chorobą. „Nie można każdego przekleństwa tłumaczyć tikami. Jednoznacznie sprzeciwiamy się ukazywaniu zwykłych przekleństw jako objawów choroby” ……
Chetnie wierze Robertowi Kolinskiemu. Ta ONR-owska Ciemna Masa to gromada durniow nie majacych pojecia, do jakiej ideologii I tradycji sie odwoluje. Wystarczy spojrzec. Twarze troglodytow, napakowane miesnie I ogolone czaszki skrywajace mozgi w zaniku. Umieja jedynie podziwiac fizyczna przemoc I prymitywne, prostackie hasla.
Młody Linda nadal aktualny:
https://www.youtube.com/watch?v=r6eidc8x0Hs
Bodaj przedwczoraj dziwowałem się instytucji pod nazwą Laboratorium Wiary. Istnieje również Laboratorium Wolności Religijnej, które wydało ostatnio (za nasze pieniądze, bo publikację sfinansowało… Ministerstwo Ziobrodliwości) „Raport przedstawiający przypadki naruszenia prawa do wolności religijnej w Polsce”. Raport (dostępny tutaj) jest w zasadzie kuriozalny, bo wynika z niego, że samo istnienie osób w jakikolwiek sposób przeciwstawiających się agresji i rozpanoszeniu kleru stanowi „naruszenie prawa do wolności religijnej”. Oczywiście katolików, bo tylko oni mają w Polsce prawa i uczucia.
Okazuje się, że katolików znieważa kradzież sprzętu elektronicznego z kościoła, („niszczenie i znieważanie miejsc kultu”), kradzież skarbonki z ofiarami, okładka „Wysokich Obcasów” z Matką Boską i błyskawicą („znieważanie symboli religijnych”), transparenty na budynkach, wpisy w mediach społecznościowych, interpelacje poselskie, a nawet wypowiedź Hołowni sprzeciwiającego się zniesieniu ograniczeń koronawirusowych w kościołach (autorzy raportu opisują to w ten sposób: „Kandydat na Prezydenta RP publicznie wyśmiał prośbę abp. Gądeckiego o…”). Najwięcej przypadków „chistianofobii” to zdaniem autorów raportu happeningi i protesty pod kościołami. Niestety nie wszystkie jeszcze właściwie ukarane.
Po raz kolejny okazuje się, że Kościół Katolicki w Polsce cierpi straszne katusze. Dlatego, że jeszcze nie w pełni może prześladować innych i kontrolować aparat państwowy. Kiedyś zwykłem był apelować do ludzi wierzących, żeby zobaczyli co dzieje się w ich imieniu i jakoby dla ich dobra. Teraz już wiem, że to nie ma sensu.
Obawiam się, że po najbliższych wyborach, nowa, już nie pisowska władza też nic nie zrobi w sprawie delegalizacji tego i innych kółek zainteresowań faszyzmem. Gdyby ktoś podniósł rękę sprawiedliwości na to towarzystwo, podniósł by się krzyk pod niebiosa (dosłownie), że to przecież prawdziwi katolicy, obrońcy tradycji i rodziny (cokolwiek to znaczy). Wezwano by do modłów za wolność ojczyzny i jej obrońców. Posypały by się zarzuty o niepolskość władzy, lepszy sort znowu podniósł by głowę. Czy to znaczy, że przyszła władza ma już teraz podkulać ogon? Mam prawo oczekiwać, a nawet żądać od opozycji jasnego stanowiska co ma zamiar zrobić w tej sprawie. Tak jak mam prawo domagać się jasnego stanowiska jak ma przyszła władza urządzać nasz wspólny dom, jakie w nim będą obowiązywać reguły, jak i na co będą wydawane nasze pieniądze.
I jeszcze w nawiązaniu do mojej przed przedostatniej lektury: https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/artur-domoslawski-wygnaniec-zygmunt-bauman-biografia-fragment/
Skończyłem właśnie „Dom z dwiema wieżami”. Teraz czytam „Niewidzialnych” Awłasewicza, „Cyrk polski” Dawida Krawczyka i biografię Łukaszenki pióra Małgorzaty Nocuń i Andrzeja Brzezickiego. Za chwilę jednak będę musiał trochę zwolnić tempo lektur i mniej siedzieć przed komputerem – zaczyna się sezon wegetacyjny, a mój prywatny ogród botaniczny jest bardzo zazdrosny o mój czas.
Jacek,NH
„Wielkie „halo”. Mnie od lat wyzywają od faszystów i żyję. Zgodnie z moimi poglądami polskiego nacjonalisty….” Żyjesz bo wobec Ciebie ten drugi nie stosuje agresji , przemocy . Nacjonalizm to patologia . ” Nacjonalizm przedkłada interes własnego narodu nad interesami innych narodów, zarówno wewnątrz kraju (mniejszości narodowe lub etniczne), jak i na zewnątrz (narody sąsiednie). Skrajna postać nacjonalizmu jest nazywana szowinizm.” U rozwadze .
Poza tym mylisz pojęcia nacjonalizm to nie naród . Nacjonalizm to patologia .
faszyzm «ideologia skrajnie nacjonalistyczna i rasistowska; też: totalitarna forma rządów oparta na tej ideologii» (Słownik języka polskiego PWN)
ciołek «o człowieku głupim, nierozgarniętym» (Słownik języka polskiego)
Zawsze podziwiałem „inteligencję” szeregowych członków tych nacjonalistycznych organizacji (bo w inteligencję ich szefów nie wątpię, to sa cwaniacy, którzy demagogicznymi hasłami zdobywają poparcie konieczne do znalezienia się przy korycie).
Pomijając już logiczną trudność w pogodzeniu haseł „naród najwyższą wartością” z uniwersalistyczną w teorii doktryną chrześcijaństwa- żeby oni chociaż chcieli powołać jakiś kościół narodowy, na wzór anglikańskiego- ale nie , oni uznają kościół rzymski, to czy do głowy takiemu karkowi nie przyjdzie, że ustrój hierarchiczny polega na tym, że taki niewykształcony osiłek będzie co najwyżej służącym u kogoś z lepszym wykształceniem i większym majątkiem a jak zacznie za bardzo rozrabiać to władza wpakuje go bez ceregieli do więzienia albo zastrzeli, tak jak to się działo w gloryfikowanej przezeń II RP albo w III Rzeszy.
@Kalina
Doskonała charakterystyka. Te osiłki intelektem nie grzeszą ale są gotowe bić lewaków, pedałów, genderów, feministki i kogo tam jeszcze wódz wskaże. PiS ich kokietuje bo mogą się przydać.Dopóki nie skandują antypisowskich haseł i nie wieszają portretów pisowskich europosłów na szubienicach mogą spać spokojnie.
A w trudnej sztuce wybielania swoich PiS wspiął się na kolejny poziom.Ordynarne bluzgi usprawiedliwia chorobą. Czekam, kiedy złodziejstwo zacznie usprawiedliwiać kleptomanią. To tez choroba.
@ NH
A może podasz przykład JEDNEGO kraju, który wyszedł dobrze na wprowadzeniu w praktyce idei nacjonalizmu ? Tzn takiego, który w ostatnich 100 latach pod względem warunków życia swojego narodu i pozycji na arenie międzynarodowej wyróżnia się na plus wśród sąsiadów?
Bo, przynajmniej jeżeli chodzi o europejski krąg kulturowy ja takich przykładów nie znam. Wręcz przeciwnie- przykłady Niemiec , Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Rumunii, Albanii świadczą o czymś przeciwnym.
@Babilas
Ale między Laboratorium Wiary kwartalnika Więź, bo pewno o tym pan wspomina, a produkcją resortu Ziobry jest wielka różnica. Pierwsze traktuje wiarę serio, więc publikuje dziennikarskie śledztwo na temat pedofilii w KRK, drugie uprawia za publiczne pieniądze propagandę na poziomie gazetek szkolnych.
W nawiązaniu do naszych wcześniejszych dyskusji: Kuba Majmurek o tym, co zrobić z IPNem – https://krytykapolityczna.pl/kraj/majmurek-czy-likwidowac-ipn-polityka-historyczna/
agenttomek
28 lutego o godz. 21:22
Gdyby ktoś podniósł rękę sprawiedliwości na to towarzystwo, podniósł by się krzyk pod niebiosa (dosłownie), że to przecież prawdziwi katolicy, obrońcy tradycji i rodziny (cokolwiek to znaczy).
Masz rację.
Nie można lekceważyć zasług „Matki Naszej Świętego Kościoła na tym polu.
To przecież „matka” krk wykarmiła współczesnych polskich nazioli i faszystów własnym cyckiem. To na jej piersi, przez nią błogosławieni tak się utuczyli.
Krk od zawsze, i wszędzie, dążył do podporządkowania sobie władzy świeckiej. Blatował się z najgorszymi dla własnych korzyści. Jeżeli przez chwilę stanął po jasnej stronie mocy, to tylko po to, żeby wykorzystać chwilowych sojuszników dla własnych celów. Vide wydymanie opozycji peerelowskiej.
Krk zawsze był piątą kolumną i jest nią nadal.
Dopóki w Polsce będą pełne kościoły, dopóty pedofile i ich obrońcy, naziole i ich protektorzy mogą spać spokojnie.
Argument jakoby „wiara” wymagała legitymizowania korporacji bankowo – ginekologicznej jest wart dokładnie tyle samo, co argument karków o „obronie wartości chrześcijańskich”.
„Brytyjski pisarz Douglas Adams w Restauracji na końcu wszechświata (która jest prawdziwym arcydziełem fantastyki humorystycznej) opisuje doskonałe narzędzie tortur, wir całkowitego zrozumienia:
Człowiek, który wynalazł wir całkowitego zrozumienia, zrobił to w zasadzie
tylko dlatego, że chciał zagrać żonie na nerwach.
Trin Tragula – bo tak się nazywał – był marzycielem, myślicielem, lubiącym
abstrakcyjne i teoretyczne dociekania filozofem czy – jak wyraziłaby to jego
żona – przygłupem. […]
– Zacznij nareszcie odróżniać, co jest ważne, a co nie! – powtarzała bez prze
rwy, czasem nie mniej niż trzydzieści osiem razy w ciągu dnia. Tak więc zbu
dował wir całkowitego zrozumienia – żeby jej pokazać […].… Kiedy włączył
wir, w jednej chwili ujrzała nieskończoność stworzenia oraz – we właściwej
skali – siebie.
Trin Tragula był przerażony, wstrząs bowiem unicestwił jej umysł, ku swemu
zadowoleniu stwierdził jednak, iż przekonująco udowodnił, że jeżeli życie
chce istnieć we wszechświecie o tak wielkich rozmiarach, nie może pozwolić so
bie na luksus odróżniania, co jest ważne, a co nie1″. (Brian Poter Szucs)
1 Douglas Adams, Restauracja na końcu wszechświata, przeł. Paweł Wie
czorek, Zysk i S-ka, Poznań 1994, s. 75–76
Nasze sprawy i problemy są tak nieistotne w skali wszechświata, ale w skali pojedynczego żywota – indywidualnego losu – bywa, są sprawami życia i śmierci.
corrected
„Brytyjski pisarz Douglas Adams w Restauracji na końcu wszechświata (która jest prawdziwym arcydziełem fantastyki humorystycznej) opisuje doskonałe narzędzie tortur, wir całkowitego zrozumienia:
Człowiek, który wynalazł wir całkowitego zrozumienia, zrobił to w zasadzie
tylko dlatego, że chciał zagrać żonie na nerwach.
Trin Tragula – bo tak się nazywał – był marzycielem, myślicielem, lubiącym
abstrakcyjne i teoretyczne dociekania filozofem czy – jak wyraziłaby to jego
żona – przygłupem. […]
– Zacznij nareszcie odróżniać, co jest ważne, a co nie! – powtarzała bez
przerwy, czasem nie mniej niż trzydzieści osiem razy w ciągu dnia. Tak więc
zbudował wir całkowitego zrozumienia – żeby jej pokazać […].… Kiedy włączył
wir, w jednej chwili ujrzała nieskończoność stworzenia oraz – we właściwej
skali – siebie.
Trin Tragula był przerażony, wstrząs bowiem unicestwił jej umysł, ku swemu
zadowoleniu stwierdził jednak, iż przekonująco udowodnił, że jeżeli życie
chce istnieć we wszechświecie o tak wielkich rozmiarach, nie może pozwolić
sobie na luksus odróżniania, co jest ważne, a co nie1″. (Brian Poter Szucs)
1 Douglas Adams, Restauracja na końcu wszechświata,
przeł. Paweł Wieczorek, Poznań 1994, s. 75–76
———————————————–
Nasze sprawy i problemy są tak nieistotne w skali wszechświata, ale w skali pojedynczego żywota – indywidualnego losu – bywa, są sprawami życia i śmierci.
Sytuacja jak z filmów SF. Czasy obecne: wygolone przygłupy wykrzykują swoje hasełka o ,,liściach i komunistach” i nagle cofają się w czasie do głębokich lat 80-tych i lądują przed odziałem ZOMO. Ciekawe czy dalej by wykrzykiwali…
PRL co prawa to nie moje czasy, ale jakoś nie słyszałem o działających w podziemiu organizacjach zrzeszające tzw. ,,narodowców” które walczyłyby z komuną. Chyba wręcz przeciwnie: władza ludowa co jakiś czas była przeżarta takimi ludźmi czego np. dowodzą wydarzenia 68? Ideologie totalitarne oficjalnie się zwalczają, zwłaszcza jak stanowią dla siebie konkrecję, ale jak by co to lgną do siebie – najwięcej mają punków wspólnych.
@Szostkiewicz
,,Czarneckiego nie można wyegzekwować przeprosin za znieważenie posłanki Róży Thun (mimo to nadal jest zapraszany przed kamery TVN), …”
– To jest niesamowite… Po tym wszystkim co chce władza zgotować mediom… Poza tym (podobno) PiS jest jedyną partią w której nie można od tak zaprosić posła którego się chce – wymagana jest zgoda centrali – i wtedy oni przysyłają wyznaczonego przez siebie człowieka. Jeśli tak , to trzeba nie mieć honoru zawodowego …
Jako statystyczny widz i czytelnik oczywiście nie mam pojęcia o dziennikarskiej pracy od tzw ,,kuchni” ale myślę o dwóch powodach. Albo jest niepisany deal: ,,wy nas zapraszacie, my dajemy wam anonimowe przecieki,, , albo: prozaiczna walka o zwykłą oglądalność. Tylko pytanie – jak długo jeszcze …
@handzia
Nie tak dawno temu, dostojna trójka sędziów uniewinniła innego sędziego, który zwinął staruszce 50PLN na stacji benzynowej, tłumacząc to roztragnieniem. Jeżeli byla to stacja Orlen, to biedny sędzia oprócz tego, że był z natury swojej sędziowskiej roztargniony, to dodatkowo już wtedy czuł się tam nieswojo osaczony, bo przewidujący był. Tak że temat został już przerobiony i to nie przez kręgi zbliżone do PiS.
@MedMax
Przez stulecia!!! nacjonalistyczna – dla uproszczenia napiszę – Anglia, bo Walijczycy i Szkoci byli jej pierwszymi ofiarami, jak również Prusy/ I i II Rzesza Niemiecka, Austria, kolonialna Hiszpania, Portugalia, Francja, Belgia, Holandia etc. miały się całkiem nieźle, a i teraz nienajgorzej. I proszę mi nie mówić, że większość przedstawicieli tych nacji, nie ma obecnie ciągotek nacjonalistycznych. Na codzień z nimi pracuję 🙂 Raczej tym, co za „Wolność Naszą i Waszą” itp, jakoś niezbyt szczęśliwie się ukladało.
@babilas
Nie wiem, co Pan sadzi o artykule Majmurka.
Ja uwazam, ze autor slusznie prawi. Zwlaszcza cenne jest zwrocenie uwagi na „grzanie” sie lewicy na utrzymanie roli IPN w kreowaniu polityki historycznej I jedynie odwrocenie jej kierunku o 180 stopni
Panie Redaktorze pomimo mojej wrogości wobec ONRu i tym podobnych jestem absolùtnym przeciwnikiem delegalizacji. Dzuś ONR jutro może…Razem?
Bardziej frapującym jest fakt, że e III RP można być nazistą, rasistą, nawoływać do przemocy byle tylko to się działo pod przykrywką antykomunizmu. Nawet powojenni bandyci (np. bandytą jest żołnierz, który podejmuje walkę wbrew rozkazom dowództwa) stali się ,,żołnierzami wykletymi”, bohaterami są żołnierze NSZ (np. Brygady Świętokrzyskiej) bo.. byli antykomunistami.
Swoistym symbolem hańby III RP jest kariera M. Kamińskiego id NOPu (organizacji faszystowskiej bardziej skrajnej niż ONR) do obecnego wicemarszałkowania w Sejmie. Po drodze było jeszcze pielgrzmowanie do ,,ideowego bojownika Z KOMUNIZMEM” A. Pinochta.
Pytanie brzmi: czy gdyby Kamiński pozostawał w PiSie to nopowski epizod byłby nadal znaczącą skazą na życiorysie? Jako, że PiS porzucił bądź został z niego wydalony więc…błąd młodości?
Co do ignorancji historycznej ,,patriotów” spod znaku falangi…cóż to trochę jak z katolikami zszokowanymi wiedzą teologiczną oponentów. Zbiór mitów, półprawd, gównoprawd etc. Ważne byle antykomunistycznych, a z braku realnych komunistów trzeba się zadowolić walką z ,,marksizmem kulturowym”.
Oglądajcie w telewizji Polsat ,jak Hitler zdobywał władzę .Dziś nic nie trzeba wymyślać ,tylko naśladować ,ku chwale wodza i przewodziciela narodu wybranego.
Jagoda
g. 9.10
Cały problem z Polską polega na tym, że jest do szpiku przesiąknięta hipokryzją. Jeden wielki węzeł gordyjski (częstochowski). I nie znajdzie się nikt kto go przetnie. Nawet pytania „jak żyć” nie ma do kogo skierować.
Historykom – na gruzach zlikwidowanego IPN – by nie zwiększać wśród nich bezrobocia można by – zamiast przekopywania kolejnej mierzei – utworzyć Instytut Polityki Historycznej (IPH) jako zaplecze merytoryczne polskiego parlamentu i rządu oraz TVP.
W strukturze IPHu mogłyby funkcjonować:
– Instytut Historii Polski wg KUL i episkopatu (IHP KiE)
– Instytut Historii Polski wg prawdziwych patriotów (IHP PP)
– Instytut Historii Polski wg totalnej opozycji (IHP TO)
– Instytut Historii Polski wg sił narodowych (IHP SNa)
– Instytut Historii Polski wg sił niezależnych (IHP SNi)
– Instytut Historii Polski wg monarchistów (IHP M)
– Instytut Integralnej Historii Polski (IIHP)
– …
IPH byłby placówką nieakademicką – nie podlegającą ustawie o szkolnictwie wyższym.
Pracownikiem-historykiem mógłby być każdy hobbysta-kreator a wymagane formalne wykształcenie to matura. Mile widziani byliby historycy dyplomowani gdziekolwiek o dowolnych sympatiach i afiliacjach politycznych. Wyraziste poglądy, niczym nie skrępowana wyobraźnia i talent w tworzeniu fikcji będą dodatkowym atutem dla kandydatów do pracy.
IPH finansowany byłby z budżetu państwa, tak jak Sejm i Senat oraz TVP.
Do Rady Programowej wchodziliby przedstawiciele Sejmu i Senatu w proporcjach liczby mandatów zdobytych przez poszczególne partie i ugrupowania. Jej kadencja kończyłaby się wraz z końcem kadencji parlamentu.
@Slawczan
Hm, czarna owca to topos biblijny. Zależy, do jakiego stada dołącza. Z Ryngrafem do Pinocheta pielgrzymował też, o ile pamiętam, red. Tomasz Wołek, dziś stały gość Jacka Żakowskiego w TOK FM. Z wiedzą teologiczną ,,oponentów” katolicyzmu też u nas bywa różnie. Wyróżniają się profesorowie Leociak, Obirek, Bartoś i Polak(Węcławski). Jak na kraj w środku Europy, z burzliwymi dziejami religijnymi, to niewielu. Dominuje wojujący antyklerykalim, ten mi bardzo nie wadzi, bo są tego racjonalne powody. Gorzej z agresywną antyreligijnością, która jest de facto ignorowaniem kultury i dziejów ludzkości i ma skutki opłakane intelektualnie, etycznie i politycznie.
@ecres
Narodu wybranego? „O czym pan tu do nas rozmawia?”
@agenttomek
Wystarczy wypisać sie z kościołą i węzeł sam się rozwiąże. A tak to tylko: mowa, mowa, mowa…
@A.Sz.
@volter
@kIGNAC
Jestem wręcz pewny, że osoby wygłaszające pogląd o tym, jakoby nacjonalizm nie mógł być zgodny z etyką chrześcijańską, nie posiadają żadnej wiedzy o historii i ideologii narodowej. Bardzo wielu polskich nacjonalistów obecnie jest katolikami, a także żyje w zgodzie z Tradycją, natomiast katoliccy moderniści chcieliby zamknąć przed nacjonalistami kościoły, a otworzyć je np. dla rozwodników, konkubentów, itp
@ Mad Marx
Przykłady krajów, które wymieniłeś Niemiec i Włoch. Które w latach dwudziestych ubiegłego stulecia, wprowadzając faszyzm – poprawiły warunki życia obywateli, zlikwidowały bezrobocie i poprawiły pozycję na arenie międzynarodowej
@ kIGNAC
”Żyjesz bo wobec Ciebie ten drugi nie stosuje agresji, przemocy”. A dlaczego nie stosuje? Bo się boi? Bo wie, że ja się nie boję? Nacjonalizm nie jest patologią. Patologią są zgniłe; liberalizm i lewactwo, przedkładające interesy innych narodów, nad interesem własnego narodu „zarówno wewnątrz kraju (mniejszości narodowe lub etniczne), jak i na zewnątrz (narody sąsiednie)”
@NH
czyli Jan Paweł II nie posiadał wiedzy o historii i ideologii narodowej? Pan przypomni sobie datę urodzin Wojtyły, rok wojny z bolszewikami, a w 1939 r., kiedy sanacja flirtowała z polskimi faszystami, był już pełnoletni, widział katastrofę i wyciągnął wnioski: nacjonalizmu nie wolno mieszać z patriotyzmem. Socjalne zasługi faszystów były kupione za cenę masowych prześladowań, wywłaszczania, mordowania tych, którzy byli w opozycji. Wstyd pisać takie oczywiste rzeczy.
@NH
jak pan może pisać takie brednie na tym forum?
Adam Szostkiewicz
1 marca o godz. 14:51
A Gospodarz propaguje „takie brednie” ciołka – współsprawstwo…, którego nic nie tłumaczy…
Czasami trudno uwierzyć, że można opowiadać takie brednie jak rzecznik Dudy Spychalski, który w Kawie na Ławie ,wciął sie w dyskusję na temat przekrętów Obajtka i okradania krewnych na miare kradzieży Austriaka popełninej przez Kaczora. Otóż na ewidentne złodzejstwa Obajtka, Spychalski nagle podniósł głos i okazał oburzenie, że przecież to tylko jacyś dalecy krewni i w ogóle czy sprawdzono stopień pokrewieństwa między Obajtkiem a poszkodowanym wujem. Rozważamy tu – grzmiał Spychalski – jakieś rzekome winy Obajtka, a nikt z obecnych nie fatygował się sprawdzić tego stopnia pokrewieństwa. Wówczas Konrad Piasecki zapytał Spychalskiego, czy on badał ten stopień. Spychalski, że to nie ma nic do rzeczy, bo on się przecież nie wypowiadał na temat złodziejstawa Obajtka. W tym rozgardiaszu zgubił się zasadniczy temat , czyli temat nadużyć Obajtka, a zastąpił go temat stopnie pokrewieństwa Obajtka z wujem.
I jakoś nikt nie podjął wątku, i nie zapytał Spychalskiego, czy oskubanie z pieniędzy dalszego krewnego jest dopuszczalne, a blizszego nie.
Od dawna mam pewność, że wysyłani na rozmowy do tvn pisowcy , mają jedno zadanie; zakłocać tematami pobocznymi, mówić rownocześnie, a nawet od rzeczy.
Nie sądzę żeby ten Spychalski był takim kretynem. On po prostu miał zadanie zrobić zawieruchę, rozpirzyć jakąkolwiek dyskusje na temat wyczynów Obajtka, zrobić sobie z tvnu jaja….i to mu się udało.
To samo dzieje się u Olejnik…tam też przychodzą na rozmowy oddelegowanni pisowcy z wyciągniętym paluszkiem Lichockiej.
Po co to tvn robi, dlczego sie na to zgadza ?
Zainteresowanym polecam lekturkę francuskiego centrum monitoringu świeckości państawa:
SECULARISM TODAY
Guidance note by the Secularism Monitoring Centre
„France is an indivisible, secular, democratic and social Republic, guaranteeing that all citizens regardless of their origin, race or religion are treated as equals before the law and respecting all religious beliefs” states the Constitution of 1958. The “freedom to practice religion” has been recognised since 1905 when the Law on the Separation of the Church and State (la loi sur la séparation de l’Église et de l’État) came into effect. Far from being a weapon against religion, this text returned all religions to the private sector and established state secularism in the public sphere. The French State does not favour any one religion and guarantees their peaceful co-existence in respect of the laws and principles of the Republic.
There is greater cultural diversity in France today than in the past, which is why the country needs secularism now more than ever, for it enables all citizens, whatever their philosophical or religious beliefs, to live together, enjoying freedom of conscience, freedom to practise a religion or to choose not to, equal rights and obligations, and republican fraternity.
Secularism is not an opinion among others, but rather the freedom to have an opinion. It is not a belief, but rather the principle authorizing all beliefs, providing they respect the principles of freedom of conscience and equal rights. For this reason, it is neither pro- nor anti-religious. On this basis, adherence to a faith or philosophical belief is entirely a question of freedom of conscience for every man or woman.
Takie oczywiste, takie humanistyczne…
https://www.gouvernement.fr/sites/default/files/contenu/piece-jointe/2014/07/note_dorientation_de_lobservatoire_de_la_laicite_3.pdf
Ocena liczebności takich organizacji faszystowskich jak ONR jest papierkiem lakmusowym tego, co się dzieje w społeczeństwie. Jeśli tego bydła jest za dużo, oznacza to, że kraj jest na wirażu. To jak badanie morfologii krwi – gdy jest za dużo np. leukocytów to mamy stan zapalny w organizmie o nierozpoznanej proweniencji. Tutaj wiemy kto infekuje, wiemy, że tych ludzi jest u dużo za dużo więc zmierzamy ku katastrofie. Np. taki Bosak z tym fryzem do tyłu na żel i tym rozlazłym uśmieszkiem potrafił „ustukać” prawie 10 procent głosów. Jest to świadectwo bardzo niskiego wyedukowania społecznego, które to nie potrafi zauważyć w nim czasów wczesnego faszyzmu, gdy okrągłe słówka potrafiły przemycać koszmarne treści. Nigdy czegoś takiego bym nie kupił. Dziwię się, że taki przekaz znajduje aż tak duży oddźwięk społeczny. I to w kraju tak mocno dotkniętym przez tę ideologię. Gdy ludzie z grupy Bosaka wzrosną w siłę, w wierzę, że tak się nie stanie ukaże się ich czysto faszystowska gęba ale wtedy będzie już odrobinę za późno, gdy ten dżinn wychynie z butelki po raz który.
Jacek, NH
1 marca o godz. 14:32
(”Żyjesz bo wobec Ciebie ten drugi nie stosuje agresji, przemocy”. A dlaczego nie stosuje? Bo się boi? Bo wie, że ja się nie boję? Nacjonalizm nie jest patologią. Patologią są zgniłe; liberalizm i lewactwo, przedkładające interesy innych narodów, nad interesem własnego narodu „zarówno wewnątrz kraju (mniejszości narodowe lub etniczne), jak i na zewnątrz (narody sąsiednie)”)
Nie wiedziałem ze pan uprawia kult Bandery i jest banderowcem.
@Jacek, NH:
Włochy i Niemcy jako kraje nacjonalistycznego sukcesu? Ja cię nie mogę — że zacytuję klasyka. Niemcy, które musiały wywołać wojnę, bo państwo nie wyrabiało finansowo i było na krawędzi upadku? Wojnę, którą przegrały, przynosząc śmierć także milionom własnych obywateli?
Cytacik ku opamiętaniu:
Trzecim, a zarazem najważniejszym impulsem skłaniającym zwaśnione narody do pojednania był nagły wybuch protestów, a nawet zamieszek, wywołanych nieuczciwą wyprzedażą państwowych przedsiębiorstw i aktywów, a tym samym utratą pracy przez wielu mieszkańców kraju. […] Bośnia przeżywała swoją wersję 1968 roku. Pojawili się nowi młodzi przywódcy, którzy zamiast głosić nienawiść do sąsiadów zachęcali do solidarności. […]
Ludzie ci [elity polityczne], wraz z całą armią „kolesi” wplątanych w patologiczne układy zależności i protekcji, mogli liczyć jedynie na rychły kres tego oddolnego procesu, który na dłuższą metę pozbawiłby ich władzy i wpływów. Ten kres — sprowokowany między innymi brutalnymi represjami i karami dla ludzi, którzy w jakikolwiek sposób byli związani z demonstracjami — nadszedł wraz z kampanią wyborczą 2014 roku. […] Strategia zastraszania okazała się skuteczna. Naród bośniacki zaprzepaścił swoją szansę, głosując tak, jak zawsze: partie nacjonalistyczne zwyciężyły właśnie tam, gdzie miały zwyciężyć, kosztem partii postępowych i tych, które głosiły ponadetniczną jedność. Bośnia najwyraźniej woli taki układ.
Ed Vulliamy, Umarła wojna, niech żyje wojna. Bośniackie rozrachunki, tłum. Janusz Ochab, Czarne, 2016
gOŚCIU wyżej napisał ,że faszyści z WŁOCH I Niemiec poprawiły pozycję na arenie międzynarodowej.ROZUMIEM ,WIĘC ,DALCZEGO POPIERA NASZYCH BOLSZEWIKÓW I NAZIOLI.NARAZIE WÓDZ POPRAWIA POZYCJĘ MĘDZYNARODOWĄ,CZYLI PAKT Z WĘgrami ,którzy walczyli u boku Hitlera ,OBNIŻYŁ BEZROBOCIE ,I SZYKUJE SIĘ NA WZÓR TAMTYCH DO EKSPANZJI ,JAKIEJ ,POWIEDZ jCUSIU ,NEOJAKOŚ TAM.?
Państwo działa…
Nicolas Sarkozy, prezydent Francji w latach 2007-2012, został skazany przez Trybunał Karny w Paryżu na trzy lata więzienia (za korupcję i nadużycia).
Oskarżony jeden rok ma spędzić za kratami, dwa pozostałe są karą w zawieszeniu – informuje agencja AFP.
corrected
Państwo francuskie działa…
Nicolas Sarkozy, prezydent Francji w latach 2007-2012, został skazany przez Trybunał Karny w Paryżu na trzy lata więzienia (za korupcję i nadużycia wpływów politycznych).
Oskarżony jeden rok ma spędzić za kratami, dwa pozostałe są karą w zawieszeniu – informuje agencja AFP.
@lemarc
Propaguję? Przecież inni, nie obrzucając go wyzwiskami, jak pan, rzeczowo z nim polemizują. I o to chodzi.
Wyniki kolejnego sondażu (IBP) … intrygujące
1. Polska 2050 Szymona Hołowni 31%
2. PiS…………………………………. 27%
3. KO…………………………………. 19%
4. Lewica ………………………………9%
5. Konfederacja………………………7%
————————-
PSL …………………………………….3%
Agrounia………………………………3%
Adam Szostkiewicz
1 marca o godz. 16:50
Nie, Szanowny panie, nie zamierzam polemizować z osłem, by nie robić osłu reklamy.
Poziom nieuctwa i propagandowego bełkotu wyklucza „polemikę”.
Polemizować rzeczowo z bredniami niejakiego Jacka NH nie ma sensu, bo to tylko tylko cywilizuje te brednie, a przy okazji źle świadczy o adwersarzach tegoż autora. Dokładnie w ten sposób przez 30 lat ,,cywilizowaliśmy” polski faszyzm. Efekty są wspaniałe! Zero nauk i wniosków z historii.
Tego typu polemika ma ten sam skutek co polemizowanie z politikierami władzy w studiu telewizyjnym. Mnie w nawiązaniu właściwej polemiki z tym typem blokuje savoir-vivre forumowy.
@Adam Szostkiewicz
,,Z Ryngrafem do Pinocheta pielgrzymował też, o ile pamiętam, red. Tomasz Wołek,(…)”
– Oraz Michał Kamiński i Marek Jurek. Dwóch pierwszych przeszło niezwykły i pozytywny progres, ten ostatni zatrzymał się w rozwoju. I niech tam w politycznej norze tkwi. Jest nadzieja że niebawem dołączał do niego dzisiejsze tuzy intelektu.
Wg..prasy i sieci Siarkozy brał na kampanię od Muchomora Kadafiego kasę. Czy to tylko za to posiedzi? Czy może jeszcze za jakiś ,,Złoty pierścionek”?
-Za oczernianie Mazowieckiego w Lublinie zasądzili..przeprosiny i 10 tys na rzecz ,,Więzi”.
Dziwny ten Lublin..Szkaluje .i nie przeprasza..i się odwołuje..https://www.onet.pl/informacje/onetlublin/anna-jaskowska-nazwala-mazowieckiego-stalinowcem-nie-przeprosi/e041zn1,79cfc278
-Mazowiecki jednak ponosi skutki błędu młodości…W Lublinie pamiętają ten podpis potępiający krakowski kler..Nie pamietają natomiast…,,odkupienia win” w późniejszym czasie.
Ot polityka..i propaganda!..
@Lemarc
Ależ ja pana nie zachęcam.
@Bartonet
Cóż, próbować trzeba. Może to fiasko komunikacyjne wynika też z tego, że nikt nie próbował przez te wszystkie lata. Skoro Wołek i Kamiński przeszli pozytywna zmianę, to może nie wszystko jest stracone. Monika Jaruzelska zaprasza Ziemkiewicza i Michalkiewicza, co dla mnie jest przeleceniem przez bandę, ale przecież chyba nie zapisze się do ONR.
@Jacek nh
„internes własnego narodu za wartość najwyższą“
A kto decyduje jaki jest „interes“ narodu?
1marca
Narodowy Dzień Pamięci ,, Żołnierzy Wyklętych ”
I tyle w temacie.
@ Adam Szostkiewicz
@Lemarc
@Bartonet
Komunikowac mozna na rozne sposoby. W sredniowieczu wystawiano delikwentow na pregierzu i kazdy przechodzien mogl mu w jakis sposob swoja dezaprobate zakomunikowac.
Dzisiaj mozna to robic np. przez osmieszanie. Dziala na pewno sprawniej niz merytoryczne argumenty (ktore na dodatek trzeba zrozumiec) 😉
@Adam Szostkiewicz
1 marca o godz. 13:36
Panie Redaktorze by z kimś walczyć warto zadbać o amunicję intelektualną a więc retoryczną.
Co do Kamińskiego, dla jasności: nie chodzi mi o kwestię ,,a u was biją Murzynów”. Sprawa ,,pielgrzymów” do Pinocheta to była żałosna hucpa. Wypisz-wymaluj jak ,,wiedza historyczna” wzwiedzionych patriotycznie chłopców z ONRu. Ot, nie doczytali, przeczytali tylko to co im do układanki pasowało.
@Lewy
1 marca o godz. 15:10
,,Po co to tvn robi, dlczego sie na to zgadza ?” Proste: prowadzą biznes. Cały ten polaryzacyjny teatr TVP vs. TVN jest dla TVN biznesowo korzystny. A co jest jeszcze istotne ,,otoczenie biznesowe”
Cała sprawa Obajtka rozejdzie się po kościach z przeklonów. Kto wie w ilu gminach funkcjonuje podobny ,,model biznesowy”? Po co drążyć….
@ Jacek NH & Balabuch
Jak widać Panowie jeszcze nie opanowali sztuki czytania ze zrozumieniem. W pewnym okresie historycznym nacjonalizm odegrał pozytywną rolę : W Szkocji, Irlandii, Polsce, Czechach czy na Węgrzech. Ale to było ponad 100 lat temu. W ostatnim stuleciu rządy nacjonalistów zawsze kończyły się dla kraju katastrofą.
Przykład Niemiec i Włoch, na który powołuje się pan z Nowej Huty jest tego dowodem właśnie. Przywódca niemieckich nacjonalistów nawet nie miał na tyle honoru aby się poddać aliantom i robił wszystko, aby wraz ze sobą pociągnąć do piekła cały naród, zaś jego włoski odpowiednik został po wykonaniu na nim wyroku śmierci, przez wdzięcznych rodaków powieszony na rynku nago i głową w dół. Zaiste, ci nacjonaliści wielkich rzeczy dokonali……
@
Thomas
1 marca o godz. 22:05
@Jacek nh
„internes własnego narodu za wartość najwyższą“
A kto decyduje jaki jest „interes“ narodu?
No jak to ? Pan nie wie ???
Oczywiście awangarda Narodu pod przewodnictwem Wodza Narodu
jak to było ?
„ein volk……..”
@Thomas
To jest proste i oczywiste, jak zdrowy oddech. W demokratycznym państwie, decyduje o tym sam naród w wyborach np. w Polsce, choć niektórym jest z tym ciężko – jeżeli w ogóle – się pogodzić, kiedy wygrywa opcja „niemojsza”. W niedemokratycznych państwach, decyduje o tym satrapa np. na Białorusi i wtedy ci , co się nie godzą dostają pałami, żeby ich przekonać do „interesu” narodu. Trzeciej możliwości nie ma.
@Balabuch
2 marca o godz. 5:28
Alez jest tertium jak najbardziej: w niedemokratycznym państwie, jakim jest Polska, kadry resortow silowych sie wk…aja i robia porządek z holota u władzy. Nie, zebym namawiała. Te kadry to tez holota, bo tak juz w Polsce jest od jakiegos czasu.
@zapomniałem
Tak, zapomniał pan też dodać, ze ten dzień ustanowił prezydent Komorowski, były działacz opozycji demokratycznej za PRL, kiedy dzisiejsi ,,antykomuniści” siedzieli cicho lub kolaborowali politycznie z reżimem, a także, że prócz tych zasługujących na pamięć znalazlo się wśród ,,wyklętych” wielu, którzy na pamięć narodową nie zasłużyli. Gen. Fieldorf jest symbolem tych pierwszych, Ogień tych drugich. We własnej rodzinie mam przykład tragicznego poplątania losów ludzi przyzwoitych, szczerych patriotów z zwykłymi bandytami. Jeden z tych pierwszych został zdradzony przez własnego ,,wyklętego” dowódcę, który chciał ratować życie, zwalając odpowiedzialność za zbrodnie na cywilach na podwładnego, z którym się przyjaźnił. Obaj zostali straceni.
Balabuch
2 marca o godz. 5:28
Trzeciej możliwości nie ma.
Owszem jest!
Wykorzystanie demokratycznych mechanizmów i procedur, zamiana ich w atrapy, dla wprowadzenia dyktatury.
Właśnie z tym mamy w Polsce do czynienia.
lemarc
1 marca o godz. 15:13
Bez Rewolucji Francuskiej nie było by to możliwe.
Pytanie: jak osiągnąć ten stan w Polsce 2021?
Mad Marx (1 marca o godz. 23:36) re: pan z Nowej Huty
Myślałem, szczerze mówiąc, że NH to New Hampshire. Bo to zazwyczaj długotrwała emigracja sprzyja takiemu manichejskiemu postrzeganiu świata i jakobińskim recepturom jego naprawy.
Przed laty przeczytałem w „Literaturze na świecie” niesamowite opowiadanie Kirgiza, a może Kazacha(nie pamiętam nazwiska).
Na bezkresnych stepach Azji żyły obok siebie dwa plemiona. Jedno bogaczy, wlaścicieli ogromnych stad bydła, drudzy skromni rolnicy, posiadający za zwierzynę kozę i kilka królików.
Owi bogacze potrzebowali do pilnowania swoich stad wiernych pastuchów. Więc porywali młodych przedstawicieli ubogiego plemienia. Z nogi zabitej krowy ściągali skórę. Związanemu chłopakowi golili głowę po czym naciągali mu na nią jeszcze mokrą od krwi krowią skórę. Nastepnie związanego porzucali w odkrytym miejscu na kilka dni. Słońce, schnąca zaciskająca się wokół czaszki krowia skóra, i powoli odrastające włosy doprowadzały nieszczęśnika do szaleństwa ;wycie słychać było daleko. Wielu z nich umierało, może nawet większość, ale do tego, który jakoś przeżył, przychodził hodowca bydła ; zdejmował mu z głowy krowią opaskę, rozwiązywał mu ręce i ów człowiek stawał się dla niego oddanym niewolnikiem.
Takich niewolników ludność tamtejsza nazywała markuntami. Kiedyś matka takiego markunta chciała odzyskać syna, kiedy ten pilnował bydła swojego dobroczyńcy. Nic nie pomogło, że wołała do niego, że jest jego matką. Kiedy zbyt się zbliżyła , zastrzelił ją z karabinu w który wyposażył go jego pan.
Dlaczego przywołuję to opowiadania. Otóż ubolewamy nad głupotą polskiego suwerena, jego niezrozumiałym poddawaniem się woli eksploatującego go pisowskiego i kościelnego przestępcy.
Przecież pośród polskiego suwerena jest wielu ludzi przyzwoitych, uczynnych, sympatycznych.
Dlaczego więc stają się oni nagle markuntami ?
Po pierwsze; zaszłości historyczne, pańszczyzna, czyli chłopskie niewolnictwo, pozostawiło w mentalności wielu ludzi ślad owego zniewolenia.
Po drugie; obecnie owa „krowia opaska” uciskająca czaszkę przecietnego suweren to telewizja pis i „wiedza” dostarczana suwerenowi przez proboszczów i radio Maryja.
Nie powinno się obrażać tego prostego ludu, który nie posiadając odpowiedniego wykształcenie, nie potrafi samemu rozstrzygnąć, gdzie jest prawda, skoro nie ma dostępu do niezależnych mediów.
Moja znajoma, wręcz przyjaciółka, bardzo dobra kobieta głosowała na Dudę. Zapytana dlaczego, odpowiedziała, że „on tak ładnie mówi z głowy”.
Krowia opaska na głowie kobiety działa skutecznie.
Teraz pis dąży do całkowitego zadławienia wolnych mediów, żeby ją całkowicie uszczelnić.
Czy panom z PIS i klerowi uda się zamienić cały narod w markunta ?
Lewy
2 marca o godz. 10:07
Zagniazdownik uczy się raz… (Lewy)
Polecam…
https://kowalczyk.blog.polityka.pl/2017/08/24/zagniazdownik-uczy-sie-raz/
@Jacek NH.:
Ja przepraszam za propedeutykę polityki, ale jakbyś nie zrozumiał Thomasa…
Otóż polityka, generalnie, ma służyć dobru. Partie polityczne powinny się różnić tym jak to dobro się rozumie, i jakie drogi do jego osiągnięcia się proponuje. Tu z góry zakłada się, zarówno domniemanie ludzkiej omylności, jak i domniemanie związku między pozycją społeczną a oczekiwaniami, czyli subiektywność oczekiwań.
Jeśli mówisz, że ma służyć „dobru narodu”, to mówisz bardzo, bardzo mało.
Dla narodu znam trzy rozumienia: narodu jako wspólnoty kulturowej, narodu jako wspólnoty krwi/pochodzenia, narodu, jako synonimu obywatelstwa danego państwa.
Mówiąc o dobru narodu, a nie dobru obywateli (bo inaczej po co mówić? to byłaby tautologia), czy nawet — upraszczając — państwa, możemy sugerować, że odróżnia się narodowość od obywatelstwa, co może być dyskryminujące wobec mniejszości narodowych z jednej strony, a podkreślać związek z emigrantami danego pochodzenia, drugiej.
Tyle i tylko tyle. To nadal bardzo mało.
@Balabuch
Dzieki za odpowiedz. Pytalem bo chcialem dowiedziec sie jak Jacek odpowiada na pytnanie.
@Mad Marx
🙂
lemarc
2 marca o godz. 10:49
zupełnie zpomniałem, ze cos takiego juz naoisałem. Trudno starość. Ale temat wciąż aktualny, a nie moja osoba, jak to ostatnio wyrażają się pisiory o sobie jako moich osobach.
Jagoda
2 marca o godz. 9:17
We Francji był glód. Nie było wtedy blogów, ale i tak pyszczyły różne Voltery, Baumarchais, Dideroty. Ale gdyby nie głód, to nie doszłoby do żadnej rewolucji. W Polsce też chyba potrzebny będzie głód, żeby suweren złapał za kosy i widły, bo najmądrzejsze analizy w polityce, TOKFM, GW i na blogach nie docieraja do suwerena, tak jak francuski chłop nie czytał Voltera.
Lewy
2 marca o godz. 10:07
Jeszcze słówko a propos przypomnianej kirgiskiej opowieści…
Nie „markunt” – jak piszesz zapewne przez przejęzyczenie – a mankurt (манку́рт).
Twój opis pochodzi z pierwszej powieści Czyngiza Ajtmatowa (1928-2008) – kirgiskiego prozaika, ale piszacego głównie po rosyjsku – „Dzień dłuższy niż stulecie” (И дольше века длится день). Opublikowano ją w 1980 roku w magazynie Novy Mir. Później ukazał się pod tytulem „Буранный полустанок”.
Wydanie polskie „Dzień dłuższy niż stulecie”, przeł. Aleksander Bogdański,
Książka i Wiedza, Warszawa 1986.
A nawet adaptacja sceniczna tej powieści w reżyserii -Aleksandra Wilkina (ZSRR) i scenografii -Jurija Dolomanowa (ZSRR) pojawła się na scenie Teatru Powszechnego w Łodzi dnia 20 marca 1988 r. (prapremiera).
„mankurt” – ujęty w bitwie jeniec, który później, w wyniku dość okrutnej procedury, traci pamięć i staje się idealnym, cierpliwym i wiernym jak pies niewolnikiem.
I ciekawostka, wg publikacji w miesięczniku Nauka i życie «Наука и жизнь», mankurt to przykład słowa wprowadzonego do rosyjskiego języka literackiego w ostatnim czasie: mankurt to osoba, która po silnym wpływie zewnętrznym na psychikę zapomniała o swojej przeszłości i przeszłość swoich przodków, stając się jednocześnie posłusznym niewolnikiem swego pana.
Ostatnio słowo to było bardzo szeroko stosowane w mediach rosyjskich, zachowując w swojej treści tylko informacje o utracie pamięci o przodkach i tracąc ważną część swego pełnego znaczenia, które wskazuje, że po pierwsze nie stało się to samoistnie, ale w wyniku ingerencji zewnętrznej i po drugie, ta przemiana uczyniła z człowieka niewolnika swego pana.
@Lewy
2 marca o godz. 10:07
Problemem w Polsce (ale nie tylko) NIE jest mentalnosc jakiejs czesci obywateli. Tylko dlaczego WIEKSZOSC (wedlug KAZDEGO sondazu!) daje sie rzadzic przez MNIEJSZOSC !?
To co sie w Polsce dzieje jest wiec wina WIEKSZOSCI. Przez polityczna glupote w tym rzemieslnicze braki politykow i wyborcow, intelektualne braki elit, mialkosc, lenistwo, przyzwolenie, symetryzm itd. Wiec wystarczylo kilku obrotnych by ukrasc Ksiezyc i zgarnac cala wladze 🙁
Ale nie ma co szukac winnych, bo potrzebne sa ROZWIAZANIA!
Lewy
2 marca o godz. 10:07
Czy panom z PIS i klerowi uda się zamienić cały narod w markunta ?
Czy jak pisze @lemarc mankurta.
Ta historia jest znakomitą alegorią mechanizmów stosowanych przez system Krk: obręcz na głowę, związanie rąk, władza oprawcy/wybawiciela.
Taki jest przepis na produkcję niewolników. Uzależnienie przybiera postać syndromu sztokholmskiego.
Ideologia Krk wciskana dzieciom od kołyski mówi im o tym, jak to strasznie skrzywdzili boga. Przez nich musiał być przybity do krzyża. Jak taki maluch, który niewiele rozumie z tego kim jest ma unieść ten ciężar. *
Nieważne, że nie ma świadomości tego, co się znim wyprawia. To nie jest obojętne dla jego psychiki. Ten ból odkłada się w jej najgłębszych warstwach. Do tego dochodzi strach przed piekłem. Strach, który też potwornie boli.
A ręce są związane, nie można nic zrobić. Tylko urzędnicy, pośrednicy PB mają władzę wystawienia przepustki do raju. Uwolnienia od bólu. Wystarczy się oddać w ich władanie. „Zawierzyć”. Toteż oprawca jawi się jako wybawiciel. Ten, który zapewni raj.
Każdego kto by powiedział złe słowo na wystawiających przepustki do raju trzeba przegnać. A nawet zabić. Próba uwolnienia ofiary od prześladowcy budzi w niej paniczny strach. Bo widzi to ona jako próbę odebrania jej wybawcy.
Jak na razie nie wszystkich przerobiono na niewolników. Ale czy ci wolni nie będą musieli zejśc do katakumb, tego nie wiemy.
——–
*Kiedy nasz wnuk miał cztery lata, zabrałam go ze święconką do kościoła. Najpierw malowaliśmy pisanki, dekorowali koszyczek, rozmawiali wielkanocnych tradycjach. Ochoczo wędrował z koszyczkiem.
W kościele było ponuro, wyszedł ksiądz i równie ponurym głosem zaczął coś mówić. Nie sądze, żeby mały zrozumiał sen słów, odebrał płynącą z nich grozę. Zaczął rozpaczliwie płakać i żądać natychmiastowego wyjścia.
Później, kiedy przychodziliśmy obok kościoła upewniał się, że tam na pewno nie wejdziemy.
Ilu gorliwych rodziców daje dzieciakowi burę, albo nawet klapsa za „niegrzeczne” zachowanie?
I obręcz na głowie się zaciska. Ręce zwwiązane, bo co taki maluch może zrobić?
mały fizyk
2 marca o godz. 15:31
Wiec wystarczylo kilku obrotnych by ukrasc Ksiezyc i zgarnac cala władze
Wystarczyło zastosować mechanizmy sprawdzone przez stulecia i odwołać się do wypracowanych i utrwalonych odruchów zniewalania.
Bez tego nie wystarczyłaby nawet armii „obrotnych”.
Teraz jedno i drugie jest starannie cyzelowane.
To jest priorytet katobolszewików.
Lewy
2 marca o godz. 12:44
Należy zatem liczyć na specyficzny „głód” psychiczny?
@Jagoda
2 marca o godz. 16:54
Jezeli wiekszosc daje sie zniewalac przez mniejszosc i to przy urzyciu mechnizmow znanych od stuleci, to to marnie by swiadczylo o jakosci wiekszosci 🙁 Poza tym to tlumaczenie (mechanizmy znane od stuleci) nie daje nawet cienia nadziei na jakies rozwiazanie w przyszlosci 🙁
Nie jestem takim pesymista, tym bardziej po wygranej Bidena 🙂 Jezeli wiekszosc w Polsce chce znowu zdobyc wladze, to musi dokladnie przestudiowac jak to zrobil Biden i demokraci, a nie szukac jakis winnych swojej przegranej.