Dadzą „po łapach” Ziobrze, a Hołownia rośnie
Generałowie, jak wiadomo, szykują się zwykle na minioną wojnę. Konkretnie: PiS szykuje się do ujarzmienia Ziobry i Gowina. Wcześniej Jarosław Kaczyński zaklinał rzeczywistość, apelując o jedność obozu władzy. W poniedziałek zaklinali rzeczywistość wspólnie z Ziobrą. Bo przecież obu zależy, żeby „decyzyjność” była w Warszawie, a nie w Brukseli. Będzie dobrze. Jednocześnie wicepremier Sasin z ponurą miną nie wykluczał w TV, że może ich czekać rząd mniejszościowy albo przyspieszone wybory.
We wtorek wrzucono do internetu sondaż Instytutu Badań Spraw Publicznych, w którym PiS po raz pierwszy nie jest liderem. Liderem jest ruch Hołowni. Wyprzedza partię Kaczyńskiego o 4 proc. Koalicja Obywatelska za nimi.
Taki skok Hołowni wywołał kontrowersje wśród analityków. Jeden z nich posunął się do insynuacji, że to efekt łapówki. Ważniejsze, że musieli go zauważyć także Kaczyński, Ziobro i Gowin. Bo to jest prawdopodobnie ta wojna, która czeka sromotnie podzieloną dziś „zjednoczoną prawicę”. Ale jeszcze nie zaraz, bo w takiej sytuacji przyspieszone wybory jako sposób rozwiązania kryzysu w obozie obecnej władzy nie leżą w interesie jej politycznych liderów.
Jeden sondaż wiosny nie czyni, jednak przełamuje barierę psychologiczną. PiS żegna się z pewnością. Opozycja może powiedzieć: a nie mówiliśmy? Kumulują się przecież te wszystkie afery, dziś z Obajtkiem, a co przyniesie jutro? Jak mają „dać po łapach” swoim „mniejszym braciom”? Czym wymóc na nich posłuszeństwo linii Kaczyńskiego, kiedy Polska czeka na miliardy euro, ratowanie gospodarki i służby zdrowia w pandemii? Oderwanie się rządzących od realnych problemów widzą już nie tylko wyborcy opozycji, ale też ludzie niemający wyrobionych poglądów politycznych.
Te lotne piaski działają dziś na korzyść opozycji. Niewykluczone, że sondażowy sukces Hołowni odpowiada z grubsza obecnym nastrojom w elektoracie. Umiarkowanym, centrowym: PiS-owi dziękujemy, chcemy nowego rozdania. Najlepiej z Hołownią na czele. W aktualnych badaniach zaufania Hołownia też jest liderem. Tylko jemu ufa dziś ponad połowa respondentów. I to też może być prawdziwy wynik. Duda, Morawiecki już się zużywają.Kaczyński zużył się doszczętnie.
Wyborców mniej interesują walki frakcyjne w obozie władzy, różne „nowe łady” i wezwania do ochrony kościołów, których nikt nie atakuje, czy nadęte polityczne reklamówki filmowe, w których jedenastoletni Morawiecki walczy z komuną. Za to szusowanie prezydenta po stokach niedostępnych dla zwykłych narciarzy, przejazdy prezydenckich limuzyn „ścieżką życia” – jak najbardziej. Polacy są alergiczni na państwo „równych i równiejszych”.
Wielkie jest zmęczenie obecną władzą. Władza też jest zmęczona własną nieudolnością, nędznym poziomem swych funkcjonariuszy, których zżera chciwość i żądza panowania wbrew wszystkiemu. Patriotycznie nastawieni wyborcy powinni dać Polsce od niej odpocząć. Bo to jej całej trzeba dać po łapach przy wyborczych urnach.
Komentarze
Co tam prawo,co tam sondaże! Będziemy rządzić Polską jak Obajtel w Pcimiu! Tako rzecze Prezes Wszystkich Prezesów! Czy jest jeszcze drugi tak porąbany rząd na tym ziemskim padole?!
Najważniejsze,że wczoraj dowiedziałem się kto obalił komunę! Toż to nasze słoneczko w wieku jedenastu lat dokonało tego wiekopomnego dzieła! Kto zlecił wypuszczenie takiego gniota! To jakiś dom wariatów!
Bardzo bym chciał, by Gospodarz miał rację.
Obawiam się jednak, że to raczej demobilizacja wywołana odległością do (i od) kampanii wyborczych wyborców PIS, dla których jest to często partia mniejszego zła, więc coś z czym nie muszą się utożsamiać na codzień.
Ja 48.. ja znałem takiego ,,wykletego” którego wyklinali pernamentnie…wszyscy..i zawsze.!
W okresie okupacji niemieckiej miał 10 lat..Dumnie nosił mundur Z.B O.W.I.D..a zapytany przeze mnie opowiadał jak to współpracował z partyzantką w tzw ,,świetokrzyskiem”.
,,Byłem bystrym chłopakiem…i gdy jechali Niemcy..zostawiłem krowę którą pasłem i dałem cynk partyzantom..mogli uciec..ocaliłem ich!”
Pytany zaś o jego przeżycia z Niemcami..powiedział.,,,.Parę razy dali mi cukierki..pokazałem im odwrotny kierunek gdzie mieli gonić partyzantów”..
-Tenże ,,wyklęty ” dalej był wyklinany ..na początku lat 50 był już w ORMO…i walczył z polskim alkoholizmem na[ wsi]..bo z partyzantami miał dobre układy…podobnie jak z KBW. Jedni i drudzy go potrzebowali. Rekwirowany bimber brali i jedni i drudzy…
Zgodnie z prawami ,, Dalszego Socjalistycznego Rozwoju”..wstąpił tu i tam..i jeszcze wyżej..gdzie było mu po drodze. Potem wyklinali go w Radomiu..i w tak w ogóle przyzwyczaił się do ,,wyklinania”. Niekorzystnym zbiegiem okoliczności bylo to ze nie był on synem Kornela Morawieckiego..i nie bylo wtedy Jacka Kurskiego ani Fundacji Narodowej.
-WUML był wtedy w randze KUL…ale nie mieli oni takiego Wojtyłowego zadęcia Przewielebnego ..ale celebracje też były..oj były.! Gdy ta stara saga się skończyła…wyklinany dotąd..stał się zwolennikiem …Wałęsy..którego wcześniej wyśmiewał okrutnie.
Młody Mateuszek..i jemu rówieśni… mogli pisać na szybie palcem.,,..WRON a..Pieprzona ”
i meldować o ,,haniebnym poniżeniu komunistów” bo do butelki z mlekiem pod znajomym mieszkaniem ,,ormowca” ktoś dolał octu . a ktoś inny nasikał. Nie powiedział gdzie ukradł tusz do powielacza..a gdzie papier…i ..tyle.
-Prawdziwi bohaterowie..i bojownicy ze,, ścieżek zdrowia”…i piwnic przeważnie milczą.
Ci co przypisują sobie bohaterstwo…to gatunek szczególny…w każdej epoce.
-Dzisiaj kilka dzieł opisuje konspiracyjna drogę Macierewicza… i innych..Próbuje postawić kropkę nad ,,i” gdzie stało ZOMO..a gdzie stał pan Piotrowicz. Komu i za co udzielał opieki kardynał z Wroclawia?..i czy był czuły..?
-Na gołej d…e szarego człowieka buduje się nimb herosa. Kto probował być bohaterem ten wie jak to smakuje..Okrąglutkie zdania lektorów i komentatorów..panegirycznych.. można ew.wsadzić pod ogon..psu Sabie pana Dorna Ludwika.[ jeśli jeszcze żyje]
Holownia na czele rankingu. A wiec grozi nam PiS-bis. To spoleczenstwo w swej glupocie jest niereformowalne.
A teraz jeszcze dostali niekorzystny wyrok TSUE. Niech idą w pierony, PiSie syny. Czekam tylko na to kiedy będą ich stawiać przed sądami za nadużycia.
@Kalina
Nie będę na niego głosował, ale jednak to nie Ziobro i spółka.
Proszę sie nie martwić Kaczyńskim.
Jak sondaże jeszcze spadną, wprowadzą stan klęski żywiołowej, lub stan wyjatkowy, i będzie po ptokach.
Oni w sposób pokojowy, parlamentarny, wladzy nie oddadzą.
Nawet jeśli ów sondaż był wynikiem „łapówki” – nawet ksiądz dałby łapówkę za psi smalec żeby mieć energię – czy tylko metodologicznej skazy, to viral poszedł w przestrzeń medialną.
PiS może przegrać wybory i wiele na to wskazuje.
Niejednemu pisiorowi – zwłaszcza temu z politycznego intratnego „biznesu władzy” – zatrzęsły się galoty, niejeden może nawet popuścił. Po innych takie info spłynęło jak po kaczce woda – z natury takie pisiory nie kumają bazy.
Czy to jest jednorazowy eksces sondażowy, czy trwała tendencja, czas ze swoją codziennością pokaże.
lemarc
2 marca o godz. 13:43
Dzięki za wyjaśnienie i korekcję. Jesteś znawcą literatury rosyjskiej, jak dużo mniej, chociaż oczywiście bardzo ją cenię. Poza tym opowiadania Ajchmatowa czytałem chyba 50 lat temu. I nawet po 50-ciu latach wspomnienie tej lektury ciągle pozostaje silne w mojej emocjonlnej pamięci.
Pozdrawiam
@Volter
Właśnie PAD podpisał ustawę dla takich ,,wyklętych,,. Nareszcie Suski i suskopodobni mają szansę na wykazanie się w dyplomacji! Gdzie my zmierzamy? Czy PAD musi podpisywać każdą nawet najgłubszą ustawę? Czy na dyplomatołków chce mianować Kępę, Szydło ,Zalewską czy nawet kota Prezesa Wszystkich Prezesów?! To jakiś najwyższy stopień ocipienia naszych politykierów! Aż się prosi polecieć Obajtkiem!
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/praca-w-dyplomacji-bez-wyksztalcenia-i-znajomosci-jezykow-prezydent-podpisal-ustawe/7pdsfcc,79cfc278
Sorry Ajtmatow a nie Ajchmatow. Nawet nazwisko przekręciłem
Jestem na tyle stary, że pamiętam wierszyki i piosenki na cześć Stalina, których uczono mnie do trzeciej klasy szkoły podstawowej, czyli do 1953 roku. Pisaliśmy też wtedy pod przewodem pani nauczycielki listy do Bolesława Bieruta, który nocą zapracowywał się dla naszego dobra (była czytanka na taki temat, był obrazek rozświetlanego nocą Belwederu bodaj). Przypomniałem to sobie wczoraj, gdy w „Faktach” omówiono propagandowy filmik o Morawieckim wędrującym „królewską trasą”. Uśmiałem się do rozpuku.
@Red. Szostkiewicz
Wyklucza Pan mozliwosc, ze Holownia w sejmie wejdzie w koalicje z Ziobra przeciw Kaczynskiemu?
@Kalina
Nie wykluczam, bo z nimi niczego nie można wykluczyć. Ale uważam za mało prawdopodobne, tak samo jak przyspieszone wybory.Gowin nie ma dokąd iść, chyba że do Ludowców, a to słabo by mu rokowało na przyszłość. W interesie całej ,,zjednoczonej ” trójki jest trwać w obozie władzy.
@Kalina
2 marca o godz. 14:14
,,Holownia na czele rankingu. A wiec grozi nam PiS-bis. To spoleczenstwo w swej glupocie jest niereformowalne.”
– rzadko bo rzadko ale teraz przyznaję rację. Natomiast to tylko sondaż.
@@@
„Ktoś już to wszystko powiedział” – czytamy czasami na blogach.
Zgadzam się, ale niektórzy „to wszystko” mówili/napisali w szczególny sposób.
Posłużę się Gombrowiczem, którego zacytował Andrzej Grabowski (WolnaSobota)
Polska to naród bez filozofii, bez świadomej historii, intelektualnie miękki, duchowo nieśmiały, naród, który zdobył się na sztukę „poczciwą i „zacną”, rozlazły naród lirycznych wierszopisów, folkloru, pianistów, aktorów, w którym nawet Żydzi się rozpuszczali i tracili jad.
Cudne, c’nie?
Przepraszam, nie na temat, ale na topie.
„Obajtek miał kłopoty już w szkole, w 1994 roku ‚Rzeczpospolita’ pisała o tym m.in. tak: Dyrektor zarzucał mu m.in: destabilizację samorządu, szkalowanie dobrego imienia wychowawcy, szantażowanie rady pedagogicznej, wykorzystywanie pomieszczeń samorządu szkolnego do przenocowywania pijanych absolwentów, uchylanie się od przedstawienia rozliczenia z działalności gospodarczej samorządu, notoryczne kłamstwa i arogancję w stosunku do nauczycieli. Pamięta pan go z tamtych czasów?”
To jest ten, co ma w sobie coś od Boga.
Wiecej w Wyborczej.
Wynik Hołowni przede wszystkim jest czerwoną lampką sygnalizacyjną dla PO. Według mnie, Hołownia przejmie prawicowy elektorat PO, a to co zostanie musi zagospodarować Trzaskowski. Plus Lewica, Razem, InicjatywaPolska, Nowoczesna, Zieloni.
A gdy nadejdzie PIS-U koniec i zgaśnie Nowogrodzka Gwiazda
Staną kobiety na balkonie znów będzie jazda..
Będą się modlić na ambonie… do nieba pukać
By w Rydzykowym Panteonie omamić Ducha.
Kiedy nadejdzie w lecie klęska ,umoczą tyłki koniokrady.
Upadnie chwała ta niebieska, nie dadzą rady…
Zmilkną Beaty oraz Krysie..,ustaną glorie i ballady..
Jaroslaw G. razem z Zbysiem nabiorą swady.
Gromko zadzwoni fanfar blacha,po rynnie już spieprzają żule
a opróżniona z ginu flacha..złagodzi bóle.
Rafałek,Stasio i Pawełek,w swoich zanurzą się uciechach
na chwile zwiąże na węzełek swą buźkę klecha.
O takim końcu wielu myśli, takiego końca wypatruje.
Czy to ratunku będzie deska, czy nowe się narodzą..wuje.
Czy wyjdą znowu na ulicy, kibole zwykłe z dzika furią..
Czy złotouści gładkolicy..zaoferują niebo durniom?
Honor wraz Bogiem i Ojczyzną ,Polak jak zawsze z nimi kroczy..
z sztandarem z Nikodemem Dyzmą i z wiatrem w oczy.
Głownia, Hołownia nad głowami… drżą ręce, nogi..
Zioną miłością..nad masami…gipsowe bogi.
https://www.youtube.com/watch?v=6fbM_q-OCCc
Lewy
2 marca o godz. 15:12
Jesteś znawcą literatury rosyjskiej
… śpieszę donieść, iż nie jestem znawcą literatury rosyjskiej, jestem co najwyżej dyletantem (w sensie triady pojęciowej: „dyletant, amator, błazen” funkcjonującej w humanistyce) wracam do niej pod wpływem impulsów, do twórczości niektórych autorów rosyjskich powracam z uznaniem.
Można rzec, że dzięki twojemu tekstowi poszedłem tropem mankurta – lubię wiedzieć możliwie dużo na tematy, które mnie zainteresują.
A jako amator dzielę się swoją wiedzą… stosownie do okoliczności…
Forum u Szostkiewicza – mam nadzieję – jest jednym z takich miejsc m.in. wymiany wiedzy.
———————-
„Amator (ten, kto para się malarstwem, muzyką, sportem, nauką, nie szukając biegłości czy współzawodnictwa) przedłuża swoją rozkosz (amator: ten, kto kocha, ciągle kocha); nie jest on herosem (tworzenia, działania); umieszcza siebie bezinteresownie (za darmo) w obrębie znaczącego; w bezpośrednio dostępnej materii muzycznej czy malarskiej; jego działanie nie zawiera żadnego rubato (zawłaszczenia dopełnienia przez orzeczenie); jest on – i może będzie – artystą antymieszczańskim”. (Roland Barthes).
andrzej52
2 marca o godz. 17:26
Obajtek jest modelowym gombrowiczowskim chamem polskim z Pcimia.
PAD też, tyle że nie z Pcimia, choć kto to wie.
” Daniel Obajtek uczęszczał do technikum weterynaryjnego w Zespole Szkół Rolniczych w Nowym Targu, z którego został usunięty, a następnie do technikum rolniczego w Zespole Szkół w Myślenicach, które ukończył w 1995. W 1995 zatrudnił się jako operator maszyn chemicznych w przedsiębiorstwie „Elektroplast” w Stróży, prowadzonym przez swoich wujów Romana i Józefa Lisów, produkującym osprzęt instalacyjny. W latach 2002–2006 był radnym gminy Pcim, w latach 2006–2015 był wójtem gminy Pcim.
W 2014 ukończył studia w Prywatnej Wyższej Szkole Ochrony Środowiska w Radomiu na kierunku ochrona środowiska (specjalności: bezpieczeństwo i higiena w środowisku pracy oraz zarządzanie środowiskowe w sytuacjach kryzysowych). Ukończył [kiedy?] program Executive MBA (w języku polskim), organizowany przez firmę szkoleniową Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów” (Wikipedia – efekt nieopłaconej pracy amatorów na rzecz amatorów).
Jawna kpina – nowy cham polski. I Dyzma.
Promotorzy tego osobnika – pisdne szambo – też stare i nowe chamy polskie, bez wstydu, plujący w twarz ludziom wykształconym i kompetentnym .
Gowin nie ma gdzie iść? Jak to? Do Hołowni pójdzie 😉 Polityka nie takie rzeczy widziała.
Lewy
2 marca o godz. 10:07
Czy panom z PIS i klerowi uda się zamienić cały narod w markunta ?
Czy jak pisze @lemarc mankurta.
Ta historia jest znakomitą alegorią mechanizmów stosowanych przez system Krk: obręcz na głowę, związanie rąk, władza oprawcy/wybawiciela. Taki jest przepis na produkcję niewolników. Uzależnienie przybiera postać syndromu sztokholmskiego.
Ideologia Krk wciskana dzieciom od kołyski mówi im o tym, jak to strasznie skrzywdzili boga. Przez nich musiał być przybity do krzyża. Jak taki maluch, który niewiele rozumie z tego kim jest ma unieść ten ciężar. *
Nieważne, że nie ma świadomości tego, co się znim wyprawia. To nie jest obojętne dla jego psychiki. Ten ból odkłada się w jej najgłębszych warstwach. Do tego dochodzi strach przed piekłem. Strach, który też potwornie boli. A ręce są związane, nie można nic zrobić. Tylko urzędnicy, pośrednicy PB mają władzę wystawienia przepustki do raju. Uwolnienia od bólu. Wystarczy się oddać w ich władanie. „Zawierzyć”. Toteż oprawca jawi się jako wybawiciel. Ten, który zapewni raj. Każdego kto by powiedział złe słowo na wystawiających przepustki do raju trzeba przegnać. A nawet zabić. Próba oderwania ofiary od prześladowcy budzi w niej paniczny strach. Bo widzi to ona jako próbę odebrania jej wybawcy.
Jak na razie nie wszystkich przerobiono na niewolników. Ale czy ci wolni będą musieli zejśc do katakumb, tego nie wiemy.
———————————-
*Kiedy nasz wnuk miał cztery lata, zabrałam go ze święconką do kościoła. Najpierw malowaliśmy pisanki, dekorowali koszyczek, rozmawiali wielkanocnych tradycjach. Ochoczo wędrował z koszyczkiem. W kościele było ponuro, wyszedł ksiądz i równie ponurym głosem zaczął coś mówić. Nie sądze, żeby mały zrozumiał sen słów, odebrał płynącą z nich grozę. Zaczął rozpaczliwie płakać i żadać natychmiastowego wyjścia. Poźniej, kiedy przychodziliśmy obok kościoła upewniał się, że tam na pewno nie wejdziemy.
Ilu gorliwych rodziców daje dzieciakowi burę, albo nawet klapsa za „niegrzeczne” zachowanie? I obręcz na głowie się zaciska. Ręce zwwiązane, bo co taki maluch może zrobić?
„Hołownia deklasuje PiS!” – grzmią nagłówki gazet i portali, po najnowszym sondażu Instytutu Badań Spraw Publicznych (IBSP) na zlecenie portalu Stanpolityki.pl. W niu 9 lipca 2020 roku, na kilka dni przed wyborami prezydenckimi z wyliczeń Instytutu Badań Spraw Publicznych wynika, że szanse Rafała Trzaskowskiego na zwycięstwo wynoszą 89,1 proc., a prezydenta Andrzeja Dudy tylko 10,9 proc. Wybory kończą się zwycięstwem Andrzeja Dudy, który zdobywa kilkaset tysięcy głosów więcej niż Rafał Trzaskowski
Kim jest ten Hołownia? Ma ponoć największe zaufanie w sondażach. Ja nie ufam człowiekowi, który dwukrotnie wstępuje do seminarium duchownego i tyle samo razy odchodzi. Raz wojujacy katolik, innym razem chrześcijański demokrata. Niedojrzały czy może zwykły hipokryta? Mojego głosu nie ma.
Ugrupowanie Hołowni to kolejny meteor, jakich kilka już przeleciało „nad naszą wsią”. Głosy oddane na to ugrupowanie to kolejny raz głosy stracone. No może nie do końca. Od PO odejdzie konserwatywna frakcja, może Gowin się przytuli i tak towarzystwo wzajemnej adoracji przeczołga się przez jedną kadencję sejmu. Potem starania o udowodnienie kto jest lepszym konserwatystą podzielą ten byt. Do prawicy, do konserwatystów nie dociera fakt z jaką szybkością zachodzą zmiany na świecie. Tkwią w tym swoim tradycyjnym pojmowaniu świata, społeczeństw, jednostki i jej roli w życiu wszystkich i każdego z osobna. Tkwienie w tradycji jest jak ugrzęźnięcie w kurzawce lub w ruchomych piaskach. Nie rokuje to najlepiej.
Trzeba nam wizji i wizjonera, który przedstawi nam świat za lat trzydzieści, pokaże nam drogi do celu i przekona do tego większość. Potrzeba nam wizji nowoczesnego patriotyzmu. Patriotyzmu na miarę połowu XXI wieku i nawet później. Chcemy poznać jak ma funkcjonować nowoczesne państwo, jak ma być zarządzane. Sprawne państwo to jest nowoczesny patriotyzm i nacjonalizm, który nie ma nic wspólnego ze znanym nam dzisiejszym nacjonalizmem.
Ruch Polska2050 buduje się od dołu jako ruch obywatelski i daje poczucie pozytywnej sprawczości wolnej od nienawiści – nie dziwi mnie pozytywny rosnący sondaż dla Hołowni. To owoc jego ponad półtorarocznej PRACY U PODSTAW.
Słusznie Gospodarz tonuje entuzjazm, że ,,PiSowi spada”.
Ja sam, delikatnie mówiąc nie jestem miłośnikiem Hołowni. Zbyt wiele takich meteorów przeleciało przez niebo polskiej polityki. Hołownia jednak, wobec impotencji politycznej PO daje podstawy nadziejom, że 2023r pożegnamy ten koszmar. W moich okolicach bardzo dużo osób, które nienawidzą PiSu (ciekawe kto na ten PiS głosował?) traktuje Hołownię jako ratunek przed ,,dobrą zmianą”.
Do tej pory było: nooo…ten PiS ale na kogo głosować? Na PO? Daj spokój, to już lepszy PiS niż ci dranie. I nagle bęc: pojawiła się alternatywa dla PO. Hołownia przynajmniej deklaruje przestrzeganie reguł demokracji i prawa. PiS nigdy nie ukrywał, że powyższe ma w głębokim poważaniu. Rozumiem, rzecz jasna, że Hołownia chcąc wbić się na rynek oferuje ,,promocje zawsze i dla każdego”. Nawet moi znajomi o liberalnych poglądach widzą, że Hołownia ma coś dla nich. Na ile po wyborach pan Szymon będzie pamiętał o swoich ,,ja osobiście jako katolik nie zrobiłbym tego…ale nie mogę swojego poglądu narzucać wszystkim” to już insza sprawa. A nuż okaże się, że konserwatywna PO (bo zapewne taka konfiguracja będzie konieczna dla stworzenia rządu) ,,nie pozwala” przychylić ,,lewactwu” nieba bo ,,Polacy w swej masie są konserwatywni”. No i z panem Szymonem wyjdzie jak z pozostałymi ,,antysystemowcami”.
Jagoda
2 marca o godz. 20:00
Lewy
Pani Jagodo to wyzwolenie…Trudny to temat. Kler od kołyski po grób organizuje życie swojej trzody. Rytuały przejścia, objaśnienia, upewnienia, rozpraszanie lęków. Zapełnia luki w wiedzy lub świadomości.
Wolność od religii nie jest łatwa. Nawet nie chodzi o życie w środowisku katolickim ale stan wolności nakłada na nas OBOWIĄZEK odpowiedzi na kilka fundamentalnych pytań i co ważniejsze ich zaakceptowanie. Stanowczo nie jest to łatwe – zdecydowanie łatwiej jest ,,zawierzyć” i scedować odpowiedzialność na kogoś ,,doświadczonego, co wie lepiej i ma dojścia do Absolutu”.
Ja w moich dyskusjach z wierzącymi, którzy zadają mi podchwytliwe pytania o powyższe kwestie odpowiadam: tym się różnimy: wy w tunelu widząc światło na jego końcu myślicie, że ktoś go dogląda a ja wiem, że jest to nadjeżdżający pociąg i trzeba myśleć o ratunku.
@andrzej52
2 marca o godz. 17:26
Skoro swojaki wybrali go na wójta a kto jak nie swoi zna się na czyichś brudach, to Polakom pierwszego sortu zapewne te drobiazgi nie będą stanowić. Wystarczy, że prezes skinie palcem. Przecież gdyby wskazał na swojego kota to by go wybrali bo ,,on od prezesa”.
„Jeżeli chodzi o zdobywanie wiedzy, to można być nieukiem albo samoukiem, innej możliwości nie ma.” (?)
„Nikogo nie można niczego nauczyć.” (AD)
PiS-PO jedno zlo: nie chcemy!!!
PiSbis (Holownia): nie chcemy !!!
Lewicy/Razem (czy osobno): nie chcemy !!!
PSL: nie chcemy !!!
KrK: nie chcemy !!!
No, to kazdy osobno dostanie czysty PiS + KrK na trzecia kadencje 🙁
A oni wasze grajdolki (ach, tak przytulne) rozp…a do konca. I wtedy takich wyborcow wcale nie bede zalowal.
Niewykluczone że pan Hołownia ….spowoduje inne działanie MS..I PROKURATURY
..może nieco na francuski sznyt.. Tam karzą byłego Siarkozego za same obiecanki awansu.. jak poniżej..[ Marek O.]
Wyroki na francuskich prezydentów
,,Obrona zastosowała całą klasyczną argumentację, którą znają nawet laicy: że prezydent korzysta z immunitetu, że sprawa wymyślona, że przebieg rozmowy niejasny i że z taśm nic nie wynika, że podsłuchy były nielegalne, że inkryminowany sędzia wcale obiecywanego stanowiska nie otrzymał. Składanie obietnicy korzyści osobistych jest tzw. przestępstwem formalnym:
… Nawet Prezydentowi Nie Wolno Tego Robić,!!!
,, bez względu na to, czy do wymiany korzyści doszło, czy nie. Sąd wszystkie argumenty obrony odrzucił, uznając, że przestępczy zamiar nie ulega wątpliwości.
Sarkozy jest drugim prezydentem V Republiki skazanym w procesie karnym. Dziesięć lat temu były prezydent Jacques Chirac otrzymał – ale w zawieszeniu – wyrok za to, że działaczom swojej partii załatwił fikcyjne etaty w administracji Paryża, którego był merem. Pewnie pytacie: i co to za sensacje? Czy prezydent nie może komuś załatwić stanowiska?
a…a jakby to było gdyby ,, wymiar ” celowo zastraszał adwokata..za ..to i owo..? Kto by siedział?
Kto ponosi odpowiedzialność np. za zaniechanie i umorzenie ?
@maly fizyk
PiS I Holowni nie chcemy (PiS-bis!). Reszta moze byc
@maly fizyk
PS. Sorry, ale Kosciola u wladzy przede wszystkim nie chcemy, co jest powodem m. in. tego, ze nie chcemy PiS I Holowni
@Slawczan:
> Zbyt wiele takich meteorów przeleciało przez niebo polskiej polityki.
Dwa razy meteor w komentarzach, pod rząd. Ktoś, coś?
A co do meteorstwa Hołowni: pożyjemy, zobaczymy. Jak próbuję pamięcią sięgnąć po polskie ugrupowania, to praktycznie zawsze było jedna do kilku osobowości, wokół których zbierali się ludzie. Czasem trwało (jak SLD pociągnął Kwaśniewski; jak Tusk pociągnął PO, jak Kaczyńscy pociągnęli PiS), a czasami się rozpadało (Palikot, Kukiz, Petru, Lepper). Do której grupy będzie należał Hołownia, to pokaże czas. Nie, żebym mu dawał jakieś super szanse, ale jednak jakieś ma i już chyba teraz widać, że to nie jest klasa Kukiza. Już raczej Petru, a Petru się nie potknął o brak magnetyzmu, czy wyczerpanie kredytu zaufania, ale o urlop nie w porę.
> Rozumiem, rzecz jasna, że Hołownia chcąc wbić się na rynek oferuje ,,promocje zawsze i dla każdego”. Nawet moi znajomi o liberalnych poglądach widzą, że Hołownia ma coś dla nich.
Na tym polega nowoczesny marketing polityczny. Wszyscy tak robią — te sukcesy Kaczyńskiego, Tuska, czy — sięgając głębiej — Kwaśniewskiego to skąd się brały?
Na razie Hołownia gra dobrze, wyraźnie słucha i wyraźnie właściwych doradców.
JT12
2 marca o godz. 21:40
…pozytywny rosnący sondaż dla Hołowni. To owoc jego ponad półtorarocznej PRACY U PODSTAW.
Praca u podstaw również, ale przede wszystkim braku politycznej i obywatelskiej dojrzałości polskiego społeczeństwa gotowego do kupowania kota w worku. Z nadzieją, że to pełen darmowych prezentów, worek świętego Mikołaja.
Tak było w przypadku Tymińskiego i kolejnych cudotwórców.
Hołownia to prawie jak chińska szczepionka na Covid – 19. Nie wiadomo czym jest i jak zadziała.
Slawczan
2 marca o godz. 22:08
Do tej pory było: nooo…ten PiS ale na kogo głosować? Na PO? Daj spokój, to już lepszy PiS niż ci dranie. I nagle bęc: pojawiła się alternatywa dla PO.
Alternatywa dla PO może tak, ale nie dla katobolszewii.
Jak ktoś nie widzi różnicy między PiS a PO, albo wręcz uważa, że PO jest gorsze, to sam się skazuje na katobolszewizm.
lemarc
2 marca o godz. 23:12
Wykładowcy od lat powtarzają studentom, że studenci dzielą się na samouków i nieuków.
Rolą wykładowców jest pomaganie tym pierwszym.
Slawczan
2 marca o godz. 22:20
„Ucieczka od wolności” – stare jak świat.
I stare jak świat mechanizmy i instytucje budujące mentalność zorientowaną głównie na ucieczkę od wolności. Byle micha była pełna, dach nad głową i żeby mnie nie bili.
A gdyby jeszcze dało się coś skręcić na lewo, to już byłby raj.
@Slawczan
2 marca o godz. 22:08
Choć jestem na lewo od PO, zrobiłeś transmisję z mojej głowy: poprę każde cywilizowane ugrupowanie, które da szanse na odsunięcie PiS od władzy.
W Polsce wybory może wygrać tylko prawica. Na pewno nie wygra ich PO. Wobec tych dwóch faktów, wszystkie inne są nieistotne, a wnioski dla mnie oczywiste. Również w kontekście, o którym pisze @mały fizyk: mnożenie wątpliwości i wrogości między siłami opozycyjnymi, to prosta droga do trzeciej kadencji PiS.
Co do Hołowni, stara prawda mówi: pomiędzy słowami (w/t przyp. gładkim słowotokiem) a czynami jest ogromna różnica. Tym bardziej że kandydat nie jest już wielką niewiadomą – miał swoje 5 min. w wielkiej polityce tuż przed II turą wyborów prezydenckich. I jak się zachował? Czy tak się zachowuje ktoś kto chce uchodzić za poważnego demokratycznego polityka? Gdyby pan Duda był np. Krzaklewskim, a PiS AWS-em to machnąłbym ręką…
Powinno to dla tych wszystkich umiarkowanych i naiwnych sympatyków owego ex celebryty stanowić ostrzeżenie.
Polska 2050”, a imiennie człowiek znikąd, Szymon Hołownia ogłasza triumfalnie pozyskanie nowych członków. Oto coś, co powinno budzić niesmak, sprzeciw i społeczny ostracyzm, staje się normą w naszym życiu politycznym, a nawet powodem do dumy
Bartonet
3 marca o godz. 11:09
… nic nie przeszkodzi by Hołownia rósł jeśli „spodoba się” coraz większej grupie wyborców. A to „podobanie się” jest wypadkową – co oczywiste, szkoda że tylko dla niektórych – prezentowania się na wybiegu konkurentów wobec tych samych dla wszystkich, choć zajmujących inne pozycje (rządzący-aspirujący), nowych rytmów wybijanych przez słabo przewidywalną – jak widać – rzeczywistość.
Widownia wielka – prawie 30/20 mln potencjalnych wyborców – przedstawienie marne, aktorzy nie lepsi, o reżyserach nie wspominając. A wkurw widzów jakby tężał…
Dramat bezsiły i bezradności… i zniecierpliwienie.
W takim cyrku niespodzianki mają szanse.
————————-
Kto oglądał wczorajsze San Remo mógł zobaczyć jak nisko może upaść – kiedyś całkiem przyzwoite przedstawienie piosenkarskiej popkultury festiwalowej…
Tandetny blichtr, bezguście totalne, reklama królem, obraza dla deko wymagającego widza telewizyjnego… nuda panie, obezwładniająca nuda…
Ale może, w tym wypadku, zawsze tak było?
Ale może i marketing polityczny trawi ta sama choroba reklamy shitu wszelakiego, w kiepskich dekoracjach, w nadziei, że klient kupi jednak coś z oferowanej bezgatunkowej mieszanki, ciężko strawnej i odpychającej widza-wyborcę.
@Slawczan
2 marca o godz. 22:08
„Do tej pory było: nooo…ten PiS ale na kogo głosować? Na PO? Daj spokój, to już lepszy PiS niż ci dranie”.
Też wielokrotnie słyszałem takie opinie. Platforma jednak wciąż wypiera fakt, że ma bardzo silny elektorat negatywny. Po 2015 nie rozliczyła się ze swoich błędów i nie zrobiła „nowego otwarcia”, choć powinna. Często bywa tak, że po kilku latach wyborcy zapominają o złych stronach poprzednich rządów i znów powierzają im władzę. Z Platformą jest inaczej, bo po pierwsze, PiS codziennie przypomina, jak to źle było za Tuska, a po drugie, Platforma w opozycji popełnia jeszcze więcej błędów i jawi się wyborcom jako partia, która – niezależnie od poglądów – nie byłaby zdolna do pokierowania krajem. Dlatego od lat nie może wyjść poza swój „betonowy” elektorat wynoszący ok. 20%.
Trzymajmy więc kciuki za Hołownię. Ataki ze strony Platformy tylko mu pomagają, bo uwiarygodniają go w oczach rozczarowanych wyborców PiS i negatywnego elektoratu PO. Z kolei Kaczyński ze względu na osobiste urazy wciąż za największego wroga uważa Tuska, więc skupia swoje niszczycielskie działania na Platformie. Hołowni zdaje się nie dostrzegać, choć to on, nie PO, odbiera mu wyborców. I oby tak pozostało jak najdłużej.
Główny zarzut do p. Hołowni, jaki mam, to że po przegranej pierwszej turze obraził się na wyborców i powiedział publicznie, że nie będzie im mówił na kogo mają głosować (czyli de facto powiedział :drodzy obywatele, mam was tam, gdzie możecie mnie w du*ę pocałować)
Nie uważam , żeby to był zarzut błahy, bo wg mnie dowodzi to tego, że p. Hołownia wyżej stawia własny interes polityczny niż rację stanu. Bo polską racją stanu jest jeżeli nie odsunięcie od władzy PZPRawicy to przynajmniej ograniczenie jej mozliwości. Mozna mieć wiele zastrzeżeń do p. Trzaskowskiego ale być może właśnie dzięki postawie p. Hołowni przegrał on minimalnie wybory prezydenckie a mógłby, jako prezydent niezależny od rządzącej partii przynajmniej część jej szkodliwych pomysłów zablokować.
@Kalina
3 marca o godz. 8:48
Jak widac wspoludzial we wladzy i mozliwosc wspolnego ksztaltowania przyszlosci cie nie interesuja 🙁
Po co wiec snujesz plany na lepsza przyszlosc dla Polski? Z nudow? Na pokaz? Dla protokolu?
@maly fizyk
Faktycznie. Nie interesuje mnie wspoludzial w rzadzeniu z PiS I klonami. Moze dlatego, ze mam tzw. poglady.
@Mad Marx
3 marca o godz. 16:54
„Główny zarzut do p. Hołowni, jaki mam, to że po przegranej pierwszej turze obraził się na wyborców i powiedział publicznie, że nie będzie im mówił na kogo mają głosować (czyli de facto powiedział :drodzy obywatele, mam was tam, gdzie możecie mnie w du*ę pocałować)”
Zaraz, zaraz… „Obraził się na wyborców i powiedział, że nie będzie mówił, na kogo mają głosować”? Chyba jest odwrotnie – potraktował ich poważnie, jak dorosłych ludzi, którzy sami podejmują decyzje. Ja bym się raczej poczuł obrażony, gdyby mój kandydat z pierwszej tury „kazał” mi głosować na kogoś konkretnego w drugiej.
Poza tym Hołownia musiał wtedy wiedzieć, że wśród jego wyborców byli ludzie, dla których od początku drugim wyborem był Duda. Gdyby wtedy zdecydowanie poparł Trzaskowskiego, straciłby ich i teraz, po zaostrzeniu ustawy aborcyjnej, nie przeszliby do niego z PiS, a Kaczyński miałby o 10 p.p. więcej.
A Trzaskowski przegrał z powodu LGBT. Od początku było wiadomo, że ze względu na swoje podejście do LGBT jest niewybieralny dla większości Polaków, więc w drugiej turze, gdy o wyniku decyduje elektorat negatywny, nie ma szans. Być może gdyby skutecznie postraszył Polaków planowanym przez PiS zaostrzeniem ustawy aborcyjnej, zmobilizowałby bardziej elektorat negatywny Dudy i wygrał, ale teraz możemy sobie gdybać. Moim zdaniem Trzaskowski i tak osiągnął znakomity wynik, biorąc pod uwagę to nieszczęsne LGBT.
@Mad Marx:
Uważam, że nie masz racji. Hołownia potraktował swoich wyborców jak dorosłych ludzi, a nie bydło do poganiania. Jego wskazanie było bardzo wyraźne, ale było próbą przekonania.
Przepływy nigdy nie są zupełne. Trzaskowskiego poparło 85% wyborców Hołowni w II turze — to bardzo dużo. (BTW. Te 15% Hołowni to mniej niż różnica wyników między Dudą, a Trzaskowskim.)
Nie ma co psuć krwi narzekaniem, że X, czy Y nie dość poparli naszego, bo kandydaci opozycyjni poparli Trzaskowskiego jak potrafili najlepiej. To nie w ich „niewystarczającym” poparciu tkwił problem; problem tkwił w nieuczciwej kampanii wyborczej z jednej; a ze zdolności PiSu do mobilizacji po swojej stronie dotąd niezaangażowanych (tak, tak straszeniem PO) z drugiej strony. A takie krytykowanie tylko sprawi, że podziały miedzy opozycją przed kolejnymi wyborami będą większe. Ku uciesze PiSu.
@remm:
Ja się i zgadzam, i nie zgadzam.
Tak, opozycja przegrywa, bo ma zbyt duży elektorat negatywny.
Tak, PO nie potrafiła zrobić „nowego otwarcia” (kiedy ta Nowa Solidarność startowała?).
Nie, problemem nie są „błędy PO” i brak „rozliczenia”, bo i padały głosy samokrytyki, a i błędy są o dobry rząd wielkości mniejsze od tych, które robi PiS (a to jest w końcu punkt odniesienia).
Nie, ataki PO nie pomagają przejmować Hołowni wyborców PiS, bo wygląda na to, że podział PiS-opozycja jest utrwalony, a zmiany w sondażach świadczą tylko o przepływach w ramach opozycji z jednej strony; a o mobilizacji-demobilizacji elektoratu PIS z drugiej. Niestety, dodam na zakończenie, bo ja też zagłosuję na każdego (no prawie, bo na Bosaka nie…), kto da szansę na odsunięcie PiS od władzy.
@remm:
Powiedziałbym raczej: bo PiS potrafił LGBT postraszyć. Bo to nie jest tak, że Polacy są totalnie nietolerancyjni. To jest raczej tak, że PiS potrafi takie tematy wylansować i wmówić, że popierając go broni się „cywilizacji europejskiej”, czy czegoś w tym guście.
Dobrym punktem odniesienia jest tu Komorowski — PiS potrafił wmówić wyborcom, że jedynym prawdziwym katolikiem w wyborach jest Duda. (Słyszałem takie tezy od wyborców Dudy, zresztą z dodatkiem, że właśnie dlatego na niego głosowali.) A przecież Komorowski jest właściwie klasycznym, konserwatywnym katolikiem.
Szczerze mówiąc, ja się zastanawiam, czy PO powinna iść „do centrum” i chować takie sprawy, jak aborcja czy LGBT (BTW. Trzaskowski bronił się przed zbyt wyraźnym poparciem Biedronia przed drugą turą, właśnie dlatego by się odciąć od LGBT…), czy wręcz przeciwnie — skoro to jest przegrane, bo PiS zawłaszczył tu środki przekazu, to czy jedynym możliwym wyborem nie jest radykalizacja elektoratu anty-PiS, czyli zachęcenie do pójścia do urn tych, dla których dotąd PO i PiS to jedno zło.
@Kalina
3 marca o godz. 17:19
Poglady na pokaz, jak na vernisazu 🙁 Dziekuje, nie skozystam.
Bo szukam wspolwyborcow do SKUTECZNEJ walki z PiS o wladze. A jak nowy rzad spelni nawe tylko JEDNO z moich oczekiwan, to i tak bede do przodu 🙂
@Jagoda
A propos Hołowni – dla jednych będzie za bardzo kościółkowy, dla innych za bardzo liberalny.
Ale nie sposób mu odmówić dwóch cech, które na razie zapewniają mu sukces:
1. Codziennie ciężko pracuje w necie rozmawiając z ludźmi zainteresowanymi jego ruchem czy choćby kontaktem z nim. Do tego jest bardzo sprawny w dyskusji, szybko i dość celnie ripostuje, dobiera argumenty i jest elokwentny. Najbardziej ze wszystkich liderów opozycyjnych włączając w to przereklamowanego Zandberga (lewicowego lidera za 200 tys. rocznie flirtującego z PIS-em). Ma największą charyzmę niezależnie od tego, co się sadzi na temat jego lub jego ruchu.
2. Stara się wyrobić w swoich potencjalnych zwolennikach przekonanie, że mają oni autentyczny wpływ na funkcjonowanie, formułowanie postulatów i przyszłość jego ruchu. W dużo większym stopniu niż czynią to inni liderzy opozycyjni.
I to są źródła jego powodzenia.
Nie twierdzę, że mu w pełni ufam lub będę na niego głosował. Oceniam tylko jego działanie.
Ps. Właśnie oglądam rozmowę z byłym członkiem klubu KO p. Zimochem, który zarzuca, że klub KO jest klubem tylko PARTYJNYM, a nie obywatelskim na co on miał nadzieję. I to właśnie chyba stara się oferować zwolennikom Hołownia…
Statystyczny polski wyborca przypomina statystycznego kibica piłkarskiego. Za każdym razem jest Nadzieja. I tak poczynając od Tymińskiego skończywszy na obecnym Hołowni. Większym zaufaniem obdarzyłbym już Prokopa. Szkoda że nie startuje 😉
@ Bartonet
3 marca o godz. 22:30
Tym razem nie lider jest nadzieja. Bo sondaze wskazuja, ze DRUZYNA antyPiS moze wygrac 🙂
@mały fizyk
Każdy nowy trener każdej drużyny szumnie zapowiada że mają plan, nową taktykę, będą walczyć i że wierzą w zwycięstwo. Kibice też wierzą – mistrzostwa brutalnie weryfikują. Każda polityczna Nadzieja powiela ten schemat. Natomiast jeśli drużyną anty-pis nazwiemy koalicję techniczną działającą w określonym czasie, która umówi się na najważniejsze sprawy w/s zrobienia, przy ogromnym podparciu społecznym, elementarnych porządków – to jest to właściwa droga. I również trzymam kciuki.
@Bartonet
4 marca o godz. 14:34
„Natomiast jeśli drużyną anty-pis nazwiemy koalicję techniczną działającą w określonym czasie, która umówi się na najważniejsze sprawy w/s zrobienia, przy ogromnym podparciu społecznym, elementarnych porządków – to jest to właściwa droga.”
Tez to tak widze. My jako wyborcy mozemy im w tym pomoc glosno i kazdemu z nich mowiac: „Albo gracie jako druzyna, albo nie idziemy na mecz (czyli zaden z was nie dostanie naszego glosu)”.
Pewno kazdy z nich zaraz zacznie jeczec „moj program jest lepszy” itd. Nic mnie to jako wyborcy nie obchodzi. Bo jezeli chca rzadzic, to i tak beda sie musieli dogadac co do programu rzadu. Wiec moga (i powinni!) to juz zrobic przed wyborami (meczem). A nie udawac, ze to juz jakos bedzie jak tylko wygramy. Bo osobno na pewno nie zdobeda wladzy 🙁
@mały fizyk:
Dodam jedno, co słyszałem w różnych rozważaniach lewicowych — tam jest duże zrozumienie, że trzeba będzie zagrać w drużynie. Jest tylko jedno „ale” — że trzeba zdobyć jak największe poparcie, tak by w tej drużynie mieć jak najwięcej do powiedzenia. I tak bym traktował lepszą część tych przepychanek wśród opozycji. Lepszą, bo jest i gorsza.
@ PAK4
4 marca o godz. 20:14
„I tak bym traktował lepszą część tych przepychanek wśród opozycji. Lepszą, bo jest i gorsza.”
Zdrowa rywalizacja w druzynie jest w porzadku. Ale szczegolnie tym drugim musimy jako wyborcy grozic czerwona karta.
Byłem u sąsiada na chrzcinach jego córki – zaprosił specjalnie, nie wypadało odmówić, a poza tym czas smutny jakiś, zero spotkań towarzyskich i w ogóle, a poza tym urocza dziewczynka w klasie maturalnej – i… nie żałowałem…
Wysprzątane, pachnąco, oryginalne dekoracje no i – rzecz najważniejsza – stół uginający się od jadła i napitków…
Po przystawkach do wyboru ciepłe, zimne … podano tradycyjny rosół na pięciu mięsach z domowym makaronem … potem gęsi pieczone z morelami i żurawiną … i na deser słodkości lody, ciasta, musy…
Napitki do wyboru wg upodobań i nastroju… wina, wódki, ale najlepiej „schodziła” whisky – tym bardziej, że sąsiad wystawiał kolejne 15-letnie Glenfiddichi … całkiem, całkiem jak na debiut latem 2019.
Księdza nie było, co – odniosłem wrażenie – ucieszyło wszystkich bez wyjątku.
Rozmowy całkiem, całkiem o tym i owym… pandemia, szczepienia, zdrowie, sport głównie tenis, literatura (Mein Kamf), matury, Netflix, ploteczki… kto z kim i dlaczego, kto umarł, kto jeszcze żyje…, o polityce prawie nic, ktoś wspomniał śmierć Lityńskiego, coś o inflacji cen… o kościele zupełnie nic…
Nowo ochrzczona jakby nieobecna … praktycznie zatopiona w smartfonie…
Obraz sielanki – szczęsliwi ludzie, niczego nie brakuje…
Nie wiem na kogo oni głosowali i na kogo będą głosować.
A zapytać nie wypadało, bo to nie moi bliscy ani znajomi, oprócz sąsiadów nikogo nie znałem.
Napisałem co widziałem i co słyszałem.
@lemarc
5 marca o godz. 11:17
A gdyby w takiej przyjemnej antmosferze jeszcze o polityce porozmawaiac mozna by bylo (bez bijatyki). Ech, pomarzyc mozna …