Opozycjo, zjednocz się! To ostatnie ostrzeżenie
Jaka słaba ta nasza ojczyzna, że jeden człowiek tak nią może poniewierać. Policja atakuje posłów, traktuje gazem demonstrującą młodzież, Kaczyński grozi opozycji z sejmowej mównicy więzieniem, wrzeszczy, że ma krew na rękach, bredzi o esesmańskich błyskawicach, milczy o faszystowskich znakach na tzw. marszu niepodległości.
TVN pokazuje, jak bojówkarze skrajnej prawicy uczą się strzelać ostrą amunicją, bo „wszystko może się przydać”. Władza przypuszcza bezprecedensowy nawet jak na nią atak na Unię Europejską pod fałszywym pretekstem obrony suwerenności. Ta seria zdarzeń składa się na ostatnie ostrzeżenie.
Do kogo mają strzelać bojówkarze, szkoleni ponoć z udziałem byłych agentów służb specjalnych? Do opozycji parlamentarnej, dziewczyn i kobiet na protestach, dziennikarzy i fotoreporterów dokumentujących brutalność środowych interwencji policyjnych w Warszawie?
W normalnym kraju prokuratura powinna natychmiast wszcząć śledztwa w obu sprawach. Zażądać tego powinna opozycja. Zaatakowano przecież nie tylko wicemarszałka i posłankę mających immunitet i wykonujących swoje parlamentarne obowiązki, ale też innych bezbronnych ludzi, zamykając ich w kotłach, zmuszając do czekania w długich kolejkach do wylegitymowania.
Teleskopowi pałkarze zostali w sieci zidentyfikowani: to „antyterroryści”. Elitarna formacja została rzucona do pacyfikacji bezbronnych obywateli protestujących pokojowo w słusznej sprawie. Nie w całości; inni funkcjonariusze tych oddziałów są w szoku, że ta grupa dostała taki rozkaz.
Piszę i czytam o tym wszystkim ze ściśniętym gardłem. Co się dzieje z Polską? Co na to obecna władza? Ilu w niej sprawiedliwych, gotowych powiedzieć publicznie, a nie anonimowo, kryjąc się po kątach na korytarzach w Sejmie: stop, dość tego szaleństwa? Gdzie ci sygnaliści i dysydenci? Pokornie całują rękę „naczelnika”, bo ich odwiesił w potrzebie.
Dokąd zamierzamy jako państwo i społeczeństwo? Dzwonią do mnie znajomi. Mówią, że kiedy siedzieli w stanie wojennym w „internatach”, esbecy namawiali ich do wyjazdu z Polski, obiecywali paszporty w jedną stronę, grozili, że nie ma tu dla nich życia. Niektórzy z działaczy „Solidarności” skorzystali z nikczemnej propozycji, bo stracili nadzieję, że Polska może się kiedyś wybić na niepodległość i demokrację. Inni propozycję odrzucili, bo uważali, że ówczesna władza upadnie pod ciężarem swych błędów i zbrodni, a wtedy mogą być Polsce potrzebni.
Tak, to dawne dzieje, lecz wymowa moralna ta sama co teraz. Młodzi protestujący nie muszą się oglądać na przeszłość, walczą w imię przyszłości.
Do tego doszło, że po tylu dekadach znów władza swą polityką, językiem, stylem rządzenia, propagandą stawia Polaków przed dylematami epoki stanu wojennego. To koszmar. Ciężkie moralne oskarżenie „zjednoczonej prawicy”: na długie lata, z udziałem Kościoła katolickiego, podzieliliście i skłóciliście społeczeństwo, poderwaliście zaufanie do demokracji, obudziliście demony agresywnego nacjonalizmu i rasizmu.
Nie wiem, czy demokratyczna opozycja parlamentarna jest jeszcze w stanie działać solidarnie, stanąć murem z ruchami obywatelskimi w obronie dobra wspólnego, bez kunktatorstwa i politykierskiego kombinowania. Nie chodzi o jednoczenie formalne, polityczno-wyborcze, tylko moralne, wspólny sprzeciw wobec brutalności policji, weta budżetowego jako zapowiedzi polexitu i udawania suwerenistycznego greka w sprawie łamania praworzadności. Bo jeśli nie teraz, to kiedy?
Komentarze
Wszyscy już wiedzą, co trzeba zrobić, mądrzy ludzie wiedzieli już dobre kilka lat temu, ale teraz jeden patrzy na drugiego i pyta: „dlaczego to ja mam zacząć?” Może wreszcie jakiś „przywódca” tej żałosnej opozycji okaże się mężczyzną i powie otwarcie, że trzeba masowo wyjść na ulice, bez wględu na koszta, bo bez kryterium ulicznego już się nie obędzie? I przyzna w końcu, że te wszystkie wota nieufności i zawodzenia z sejmowej mównicy są gówno warte, bo faszystów jeszcze nikt nigdy nie oderwał od władzy metodami parlamentarnymi. Na co czekamy?!
Panie Redaktorze ,,opozycjo zjednocz się!”. Super – ma Pan rację. Ja też to wiem ale…Wokół czego? ,,Wartości demokratycznych”? To ja na to powiem ,,niech by była sprawiedliwość i pokój na świecie”. Pytanie brzmi: wokół jakich KONKRETÓW? Bo wyborcy PiSu oprócz ,,do samych naszych gardeł byle nie PełO” mają cały zestaw zdefiniowanych punktów wokół których (co by nie było) się grupują jak trzeba. To, że te punkty są z punktu widzenia naszych wartości dziwaczne, szkodliwe, czasami podłe to kwestia drugorzędna dla moich rozważań. Piszę o skutku ,,technicznym”.): Mają wokół czego się zebrać.
Pytanie wokół czego oprócz ***** *** ma zebrać się opozycja? Czegoś na kształt ,,damy pińcet na dzieci” , ,,weźmniemy tamtych za kołnierz”. Coś co w duszy grało ich wyborcy.
,,Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie” to słabo. Np. dla mnie wcale tak nie było w III RP. Było NORMALNIEJ niż teraz jest ale ,,dziś” na wielu polach wcale dalej nie jest od dawnej ,,normalności”.
Ale spróbujmy…zawrzeć koalicję…
– usunięcie religii ze szkół albo jeżeli ma zostać to jako zajęcia dla których szkoła tylko UŻYCZA pomieszczeń. Lekcje religii nie powinny mieć odzwierciedlenia w dzienniku szkolnym i na świadectwie. Coś jak zajęcia z karate. Kwestię odpłatności za użyczanie pomieszczeń zostawić w gestii samorządów.
– zmiana ustawy o związkach zawodowych. Likwidacja etatów ,,związkowców”, dotacja ze strony państwa (analogicznie do partii politycznych) dla związków wyliczana na podstawie ilości płacących składki ,przynajmniej przez 2 lata, członków. Ile związek zbierze ze składek drugie tyle da państwo. Zakaz prowadzenia działalności gospodarczej/komercyjnej przez związki zawodowe
– aborcja do 12tyg ale nie ,,na żądanie”. Przed darmowym zabiegiem spotkanie z komisją celem pogawędki. Jeżeli delikwentka zjawi się po raz drugi – zabieg odpłatny. Za braki z podstaw biologii trzeba płacić.
– reforma edukacji. Wbrew pozorom czas pandemii to TEŻ SZANSA na nowy początek. Kruszy się stara szkoła nastawiona na szkolenie poborowych i zestandaryzowanych robotników. Należy też skończyć z fikcją Wyższych Szkół Płacenia Czesnego…
– należy zapowiedzieć NIEUCHRONNĄ KARĘ* takim bydlakom jak te policyjne bandziory po cywilnemu bijące ludzi pałkami teleskopowymi.Prokuratorom…i Kaczyńskiemu. Oczekuję, że lenistwo i tchórzostwo takie jak zaprezentował Tusk się nam nie przydarzą.
– przeprowadzić reformę systemu wyborczego. Wystąpienie z partii z ramienia, której zostało się wybranym, powinno skutkowac wygaśnięciem mandatu=przejściem na kolejną osobę na liście wyborczej. Taka jest chyba logika ordynacji większościowej: wybieramy osobę z danej partii=reprezentującej jej program wyborczy. Czyli opuszczając partię opuszcza też dany program wyborczy.
To są moje warunki wstępne. Jednamy się?
*jak będzie trzeba to należy wykorzystać precedens ustawy dezubekizacyjnej
Te stado kundli partyjnych łasi się do swojego wyleniałego basiora, zamiast dbać o interesy Polaków. Co za wstrętny widok.
Nadesłane z Polski
„Mamy pierwszy duży krok w kierunku wyjścia z UE. Jak tego chce Kaczyński, zamiast miejsca w Europie będziemy mieli wierność „swoim” wartościom: warcholstwu, martyrologii przesądom, kołtuństwu, zaściankowości i autorytaryzmowi.
Wkrótce będziemy małym zamkniętym narodem, na klęczkach, który marząc o ślubie z USA stanie się niewiele znaczącym satelickim krajem Rosji. Kaczyński nie ma dzieci, myśli wyłącznie o władzy i swoich trupach. I będzie do końca, po trupach, rządzić takim smutnym trupim narodem.”
Polska – dramat znikomości
Poza tym wszydtkim w 100% podpisuję się pod Pana diagnozą.
@Slawczan
Dziś powinni mówić Mają jednym głosem w sprawie policji, weta i nadużyć władzy i Kościoła.to byłaby zaliczka a konto wyborów.
@
Moze jest w Polsce cos pokrewnego z poslannictwem
Koniec, koncow, przybijaja nas do krzyza imbecyle historii.
Niestety – opozycja taki jak narod wolski
Władza, która bije i zastrasza własną młodzież, jest skazana na upadek. A za 10-15 lat to oni będą rządzić i pisać historię, nie Czarnek i Cenckiewicz.
Ta nasza miniaturka Stalina i awatar Gomuły w jednym jest już najbardziej znienawidzonym człowiekiem w Polsce po 1945, ale kopie dalej, dna nie ma. Z braku Syberii, Magadanu i Workuty marzy się strasznemu dziadydze nowa Bereza Kartuska. Lepiej niech buduje jak dla siebie (i przydupasów). Na Wawel i Dziwisza też niech nie liczy tym razem, dobrze by było (dla niego), gdyby się rozsypał za życia.
Bardzo smutne są te Pana porównania – mi to przypomina Grudzień 1970 i kolumny ZOMO, badz tez pozniej, akcje milicji w kopalni Wujek. Teleskopowi pałkarze powinni być zidentyfikowani i potraktowani tak samo jak ci milicjanci z Wujka. Nie ma zadnej roznicy – teleskopowa pala jest tak samo zabójcza jak KbKAK.
Wygląda na to że kryterium uliczne jest nieuniknione, i siedziba Pis-u spali się jak Komitet w Gdańsku.
Na Sejm nie ma co liczyć – ta PiSowska zbieranina wdów trumiennych i innych „wybrańców” „zbafcy” narodu nie zrobi nic – bo ich zaistnienie w polityce to wyłącznie kaprys „zbafcy”. I oby nie skończył jak Ceausescu – razem z innymi sprawcami tego totalnego upadku demokracji, kultury politycznej, i ogólnie wszystkich cywilizowanych zasad.
A będzie jeszcze gorzej.
Na ulice wylewają sie protesty, epidemia zbiera żniwo, notowania PiS i rządu, oraz tego , którego nazywają prezydentem, od kilku miesięcy lecą w dół, potwierdza to nawet CBOS.
W PiS panika, rozdać już nie ma czego. Teraz zostało Kaczyńskiemu tylko wzorowanie się na Łukaszence, na tym „ciepłym czlowieku” jak twierdzi Karczewski.
Jak PiS zawetuje budżet Unii i nie będzie obiecanej pomocy covidowej, ewentualnie jak nie będzie doplat dla rolników, suweren weźmie sprawy w swoje ręce i nawet obstawa z bylych gromowców Kaczyńskiemu nie pomoże. Skończy jak Ceaușescu.
Dopóki micha pełna, suweren się nie ruszy.
Dobrze Pan wie szan Redaktorze ze obecna władza włada dlatego że od kilku lat wspiera ją i promuje Kościół. Stąd też pochodzi słabość naszej Ojczyzny..Moze to się wydawać wielu ludziom bluźnierstwem ALE TAKIE SĄ FAKTY. Kto czerpie z tego układu…kto z tylnego siedzenia mówi i pisze o Zasługach” i w imię tych urojonych zasług ciągle tumani Obywatela?
Kto w parafiach w dniach wyborów organizował busy..aby z mszy prosto do URNY?
Czyja publicystyka kieruje myślą Obywatela na kolizję z wszystkim co nie jest katolickie i narodowe.
– Aby nie dać szansy innym francuski katolicyzm w 17 i 18 wieku prowadził wojnę we własnym narodzie…przez wiele dziesiecioleci. Gdy krwawa wojna jakoś się skończyła…dominacja zaowocowała emigracją setek tysięcy rodzin hugenockich do SĄSIADÓW.Polityka podporzadkowana ambonie to nieszczęśćie..Rozumiejac ten fakt Otto von Bismarck podjął i wdrożył tzw Kulturkampf aby zakusy Rzymskiego Kościoła ograniczyć..Niestety faszyzm i nazizm zalągł się w katolickiej Bawarii i Austrii…
Faszyzm to narzędzie ..skutecznie zaakceptowane i użyte w superkatolickich państwach i społeczeństwach…Słowacji Austrii,Włoch.Hiszpanii,Portugalii,Niemiec, Chile,Argentyny.
Żródła nawrotu do idei i praktyki trzeba jednak szukać w osłabieniu USA..
Tam właśnie od CZASU JP2 znacznie wzrósł wpływ Kościoła na władzę.Ostatnia prezydentura jaskrawo to pokazała w personaliach i działaniach..Amerykanie nigdy przedtem nie pozwalali aby Papiestwo wpływało na władzę i prezydenturę..Katolik Reagan musiał się liczyć z Konstytucją i ORGANAMI WŁADZY…
-Twetowy populista..i awanturnik nijak się miał do Regana.Skutki jednak tego hulaj dusza..osłabiły amerykańską i europejska demokrację jak Viagra osłabia wyczerpanego.. Casanowę. Na cały swiat zwaliły się aprobowane i wspierane dollarem katolickie stowarzyszenia i grupy wpływu.
ORDO IURIS na uniwersytetach ..STOWARZYSZENIA BIZNESOWE KATOLICKIE ..korzystając z ulg i preferencji podatkowych…i tzw ,,dojścia”
trzepią kasę..sprzedając miliny różańców i medalików..
Andrzej Bobola,Piotr Skarga..i inne polskie wampiry…obudzone i pobudzone przez parafię…kontynuują zmianę OBLICZA TEJ ZIEMI.
Chociaż owo oblicze nie podoba się połowie społeczeństwa….to dym z kadzidła i woda świecona…powodują dalsze gąbczaste zwyrodnienie mózgu. Aby się zmienilo musi nastąpić ostra faza choroby wściekłych krów…
lub rewolta pałacowa w Warszawie.
@misio
Lokomotywa sunie po torze. a jej inercja jest ogromna. A ponieważ, wszyscy na tym blogu dobrze gadają, w nagrodę obrazek z życia „zwykłych ludzi” w podlaskiej gminie. Jak co dnia, pan Kopiczko zapiął wóz z beczką do traktora i wyruszył po wodę do jeziora.
Po drodze spotkał sąsiada Kotarskiego- miejscowego działacza, który zakładał wodociągi. Kotarski zaczął w te słowa- jedziecie Kopiczko po wodę, a wystarczy odkręcić kurek, zaoszczędzicie czas, paliwo i zdrowie. Na co otrzymał odpowiedź- dobrze Kotarski gadacie, ale ja nie mam czasu, bo jadę po wodę.
@Slawczan
A propos „delikwentki” aborcyjnej – przepraszam, KOBIETA ma płacić za ponowne zajście w ciążę? Nie, mężczyzna, który ją „zaciążył” powinien płacić za swój brak edukacji i nie zadbanie o prezerwatywe. Może przypomnę, że w ciążę nie zachodzi się samemu, są dwie strony, z których każda jest odpowiedzialna. Doskonale, zwalać wszystko na kobietę, nie? Hehe, ona się nie zabezpieczyła. A biedny mężczyzna, on nic nie wiedział, w ogóle jego to nie dotyczy przecież. Wstyd, naprawdę.
Jeszcze macie nadzieję na pokojowe rozwiązania?
@Slawczan:
Nie. Nie widzę by w opozycji walczono między sobą na programy. Wiadomo, że trochę inaczej to widzi Hołownia, a inaczej Budka, czy Zandberg, ale żaden z nich nie będzie umierać za program. Nie, żeby nie zależało temu, czy owemu, ale świadomość, że żaden program nie wyjdzie póki u władzy jest PiS jest duża.
Jest natomiast problem przywództwa. Według obecnych notowań, to Hołownia powinien być przywódcą opozycji. Jacyś chęci do poddania się pod jego kierownictwo — ręka w górę? Nie widzę, nie słyszę…
No i jest problem reprezentacji sejmowej. Bo, opozycja, nie ma większości w sejmie, nie ma prezydenta. Ba! Przypomnę, że opozycja nawet wygrywając ewentualne wybory parlamentarne, albo obalając rząd do spółki z jakimiś dezerterami ze Zjednoczonej Prawicy (do czego też niewyobrażalnie daleko, ale powiedzmy), nadal nie odblokuje politycznego sterowania prokuraturą, czyli warunku wystarczającego do tolerowania fizycznej przemocy na ulicach ze strony zwolenników Prezesa.
Dlaczego policjanci nie uzywaja plakietek z numeram??
Anonimowosc sluzy do tego typu zachowan jakie mozna ostatnio zaobserwowac. W Austrii i Niemiec policjanci maja numery na mundurach, kaskach itp.
https://www.tvp.info/50853063/niemcy-masowe-protesty-koronasceptykow-w-berlinie
Niestety Panie redaktorze zjednoczenie opozycji jest tak samo realne jak opamiętanie się ***. Czyli żadne, obym się mylił.
Parafrazując strofę hymnu powiem, że daje nam przykład Hołownia jak zwyciężać mamy. Jedyny gość, który trzyma rękę na pulsie i na bieżąco na YT komentuje degrengoladę *** Będąc ateistą uważam, że w Polsce nie ma szans na wygranie polityk, którego ambony i telewizyjna partyjna szczujnia będą oskarżać o walkę z Kościołem, Polską, rodziną etc. Hołownia jest wojownikiem w przeciwieństwie do miałkiej i kluchowatej opozycyjnej reszty, a prezydent Trzaskowski kompletnie zawodzi zajęty bieżącą administracyjną miasta. Jestem jego postawą bardzo rozczarowany, na niego zresztą głosowałem w ostatnich wyborach. Hołownia ma swoje wady, jedna z poważniejszych to kluczenie w prawach kobiet, ale inni, np. Kosiniak-Kamysz też w tej kwestii nie są lepsi.
Odnoszę wrażenie, ze na tym blogu, zresztą na innych również Hołownia nie ma dobrych notowań. Skoro tak, jeżeli my – z tego blogu – nie potrafimy się wznieść ponad nasze uprzedzenia, to jak mamy oczekiwać tego od opozycji?
W obecnym sejme nie ma czegos takiego jak ‚opozycja’. Od biedy mozna by polaczyc sily Partii Obiboków i Lewicy, ale na czym niby mialoby polegac ‚zjednoczenie’ niemrawych sil demokratycznych z nazistami, dla których Gnom, Pinokio i Szczurek to miekkie cieniasy?
Historia sie powtarza, nieodmiennie w formie farsy. Dokladnie ta droga kroczyla wszak smutnej pamieci II Rzeczpospolita – wladza w rekach gromady balwanów, coraz bardziej autorytarne rzady (pokwietniowa ordynacja wyborcza jako zywo przypominala te z PRL), ksenofobia, kapitalizm kolesiów, ciagoty ku autarkii.
No i ta ‚pelna suwerennosc’, nieledwie mocarstwowa. Która skonczyla sie wojna przegrana w ciagu (laskawie liczac) tygodnia.
Mozna rzec: gadał dziad do obrazu (przepraszam, to metafora:))), a obraz mu ani razu. Bo i cóż moze bezbronne społeczenstwo, vide Białorus, gdzie opór jest i dłuzszy i bardziej masowy. Chyba nie chcemy tego dla Polakow, nawet jesli sa sami sobie winni. W mediach spolecznosciowych ukazał się apel Lecha Wałęsy do resortów silowych o reakcję. Optuje za tym od dawna. Tyle ze polska armia została przezornie i z premedytacją rozwalona przez ministra Macierewicza. Teraz jest jak znalazł. To nie czasy, kiedy obalono rzad oszoloma Olszewskiego z pomocą szantazu dowódców wojskowych.
Slawczan
20 listopada o godz. 0:26
Nie „wokół czego” lecz „wokół kogo” ?
Ja nie widzę teraz ŻADNEGO ugrupowania, któremu można by powierzyć „misję ratowania państwa”.
Ostatnie 30 lat rządów wyraźnie dowodzi słuszności stwierdzenia Bismarcka – „chcesz zniszczyć Polskę to pozwól Polakom samym się rządzić ! „
volter
20 listopada o godz. 7:06
Nic dodać, nic ująć. Niestety 🙁
@Slawczan
Gdyby Pan był politykiem jednej z różnych partii demokratycznych, to na Pana mogłbym ewentualnie głosować, bo warunki są w sumie dobre.
Ale nie rozumiem dlaczego TU i TERAZ to nie wystarczy:
– szanujemy prawo, demokrację, praworządność
– zgadzamy się z tym że PiS złamał prawo wielokrotnie
– chcemy odsunać PiS od władzy
– jesteśmy przeciwko Konfederacji, ONR itd
P. Szostkiewicz, Slawczan
Coś mi się wydaje, że wiele jeszcze złego musi się wydarzyć, żeby suweren się obudził:
— Zapaść ekonomiczna. Skok inflacji do 10-15%. Wzrost bezrobocia do poziomu 20-30%, jak w Italii. To jest w zasadzie pewne.
— Skok rządu na kasę zwykłych ludzi i przedsiębiorców w imię solidarności społecznej. To też jest pewne
— Wywalenie – z hukiem – Polski z EU! Dziś EU musi pokazać zwartość szeregów i determinacje do obrony wartości europejskich.
— Terror policyjny Ziobry i Kamińskiego. To jus pomału staje się rzeczywistością
Opcja optymalna to taka że Kaczyńskiego szlag trafia szybciej niż dojdzie do ogólnej katastrofy. Bóg wie co się może wtedy zdarzyć, ale byłoby łatwiej zreperować Polskę
@Slawczan 20 listopada o godz. 0:26
Nie napisałeś, jak ma się zachować osoba wybrana z listy partyjnej, jeśli to partia, a nie ona przestaje swój program wyborczy reprezentować. Czas już chyba przed wyborami precyzować, które punkty programu wyborczego muszą być realizowane, a które realizowane będą „w miarę możliwości”.
Dyskusje wewnątrzpartyjne w partii „wodzowskiej”, a wyłącznie takie mamy, jak pokazuje praktyka do niczego konkretnego nie prowadzą i wystąpienie z partii może być ostatnim krzykiem rozpaczy.
Populiści zbijali kapitał na wrzasku o rozkradaniu państwowego majątku, tymczasem, rozgrabiona gospodarka ma się znakomicie, za to państwo prawa legło w gruzach.
Rząd Mazowieckiego i Sejm kontraktowy tworzyli solidarnościowi idealiści pospołu z partyjnymi aparatczykami, a mimo to obydwie instytucje, działały sprawnie, tworząc podwaliny demokratycznego państwa. Wściekłe ataki z lewa i prawa, zapoczątkowały proces populistycznej licytacji na obietnice bez pokrycia, który zaowocował rządami PiS. Na podwalinach zbudowanych w czasach „burzy i naporu ” powstawały atrapy instytucji państwowych, kartonowe budowle wznoszone przez co raz gorsze ekipy rządne władzy. Nie było czasu na stanowienie trwałych i niepodważalnych zasad funkcjonowania państwa, ponieważ każda sensowna inicjatywa była przez szkolonych w PR cwaniaków, przedstawiana jako atak na niezbywalne prawa górników, rolników, hutników i ogrodników i co tam jeszcze chcecie… Po kolejnych wyborach wszystko zaczynano od nowa. Procesów, które na zachodzie trwały setki lat , nie da się zrealizować przez trzy dekady, w totalnym nieposzanowaniu państwa, jako wartości samej w sobie. Dla dzisiejszych Polaków państwo nie jest strażnikiem, stanowiącym dla wszystkich równe prawa i obowiązki, tylko cieciem w państwowej fabryce , którego trzeba oszukać, żeby za pazuchą wynieść kradziony towar.
Narzuca się jednak pytanie, kto konkretnie z kim ma się zjednoczyć? Co mamy poza PiS? Kukiz, faszyści i Korwin zaspany. Tych sobie darujmy. Po drugiej stronie lewica. Ludzie skąinąd rozsądni, ale nikt nie chce z nimi rozmawiać, jakby to oni nam urządzili PRL 2.0.
Platforma? Niby obywatelska, ale w sporej części to lukrowany PiS. Ich poglądy w sprawie aborcji czy relacji państwo-kościół są jznane. Nic się nie zmieni. Nie będą zdolni nawet do rozliczenia poprzedniej ekipy, co już udowodnili. PSL? Ci tak się troszczą o to, żeby nikomu nie podpaść, że na wszelki wypadek nie robią nic i nie mają żadnych wyrazistych i stałych poglądów.
Poza parlamentem dojrzewa Hołownia. No ale to katol. Postawi się biskupom? No bez żartów….
A zatem kto, pytam się, ma przejąć władzę, rozliczyć PiS, odkręcić ten cały bajzel, ucywilizować i posprzątać, sprowadzić biskupów na ziemię?
Wiem kto. Uczestnicy dzisiejszych demonstracji z pomysłowymi hasłami na kartonach. Oni to zrobią. Ale dopiero za jakieś 20 lat.
***** ***
20 listopada o godz. 5:41
Patrząc na to, co się dzieje na ulicach, widzę siebie w marcu 1968.
Dziewczyna niemal anorektyczna, metr pięć w kapeluszu, pałowana przez wypasionych byków. Pakowana do milicyjnej suki, wożona do milicyjnych koszar. Reszty zaoszczędzę. W IPN jest dokumentacja.
Uratowali mnie prawnicy z uczelni.
Jedyna różnica jest taka, że milicyjne i zomowskie pałki nie były poświęcone.
Dzisiejsze z pewnością poświęcił policyjny kapelan.
Ojczyznę ukradł mi osobiście Wojtyła.
Slawczan
20 listopada o godz. 0:26
A jakie Ty masz prawo do decydowania na temat aborcji „na żądanie”? Co Cię do tego upoważnia?
Skąd to protekcjonalne: „za brak wiedzy z podstaw z biologii trzeba płacić”? Komu płacić? Tobie?
To jest czystej wody paternalizm i mizoginizm.
ponętnymisio
19 listopada o godz. 23:29
Masowe wyjście na ulice może przynieść efekt wtedy, kiedy towarzyszyć mu będzie masowe wyjście z kościołów. Kiedy poparcie straci partia polityczna krk.
Dlaczego Ty nie staniesz na czele?
volter
wielki lubik ode mnie.
Moim zdaniem to mamy wojnę domową, na razie bez ofiar, ale chyba wszyscy czujemy że to się niestety skończy ofiarami.
@Sławczan
-,,– aborcja do 12tyg ale nie ,,na żądanie”. Przed darmowym zabiegiem spotkanie z komisją celem pogawędki. Jeżeli delikwentka zjawi się po raz drugi – zabieg odpłatny. Za braki z podstaw biologii trzeba płacić.”
– A niby to dlaczego? Dalej mamy być europejską awangardą tylko że w wersji light? Płacić za zabiegi powinni ci którzy odpowiadają za brak edukacji seksualnej w szkołach. To pokazuje jak statystycznie wiele osób w Polsce w wieku 50+ (!) ze strachem podchodzi do tego zagadnienia, a edukację seksualną zastępując ,,lekcami z biologii”.
– Dlaczego w tych postulatach nie ma ZAKAZU UMÓW ŚMIECIOWYCH? Ponownie: dla starszego pokolenia to temat abstrakcyjny, dla mojego i młodzieży to już nie. Te ,,umowy” to skurwysyństwo które powstało na wiele, wiele lat przed PiSem które wdrożyli ,,liberałowie demokratyczni” i jest to jeden z główniejszych powodów dojścia troglodytów do władzy (którzy, oczywiście nic z tym nie zrobili).
Pozostałe postulaty popieram.
Przy obecnej „obsadzie” Sejmu żadne zwieranie szeregów przez opozycję parlamentarną nie da sensownych wyników – to nadal pozostaną jeszcze 3 lata. Jedynym skutecznym przeciwdziałaniem w Sejmie mogłaby być (hipotetycznie) próba przekonania niektórych posłów tzw. „prawicy” (która w istocie jest lewicą) do zmiany barw. Może któremuś z tych posłów w końcu włączy się sumienie?
Dla nas w tej chwili najważniejsza jest postawa władz UE. Jeśli teraz ustąpią one wobec pisowskich zapędów, oznaczać to będzie dalsze zamrożenie sytuacji w Polsce, a nawet dryf tej sytuacji w kierunku już niczym niekrępowanej dyktatury. Oznaczać to także będzie koniec Europy zorganizowanej wokół wspólnych wartości, chyba że za wspólną wartość uznamy JEDYNIE kasę.
Optymistą nie jestem. Ze zgrozą oglądaliśmy bezwład Unii Europejskiej wobec wojny i przemocy w byłej Jugosławii. Ze zgrozą oglądamy ciągłe szarpanie się Unii z problemem specyficznego liberum veto, jaki Unia sama sobie zafundowała i nie zweryfikowała tego mechanizmu PRZED poszerzeniem UE o państwa byłego bloku wschodniego. Ze zgrozą oglądaliśmy bezradność UE w obliczu masowej imigracji itd. itp. Prawda jest okrutna i przykra, ale przynajmniej trzeba ją znać – Unia Europejska nie radzi sobie w sytuacjach nadzwyczajnych, gdyż wszystkie jej dotychczasowe mechanizmy nastawione są na działanie w sytuacjach rutynowych i zwyczajnych. I to niestety rysuje czarny scenariusz dla Polski, niezależnie od tego czy opozycja się
zjednoczy, czy też nie.
@ Slawczan
20 listopada o godz. 0:26
” ,,opozycjo zjednocz się!”. Super – ma Pan rację. Ja też to wiem ale…Wokół czego?”
Myślę, że tak jak Solidarność w 1980 r. – nie tyle WOKÓŁ czego, co PRZECIWKO komu. A odpowiedź jest prosta: przeciwko wspólnemu wrogowi wszystkich Polaków (także tych, którzy otumanieni reżimową propagandą, wciąż jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego, kto jest ich prawdziwym wrogiem).
@lohkamp
Powtórzę: moim zdaniem dziś opozycja ponad wszelkimi różnicami powinna po prostu mówić jednym głosem o trzech sprawach: weta, policyjnej przemocy i niszczeniu praworządności.Nie chodzi o wspólne listy wyborcze, bo nie wiadomo, kiedy i czy będą. Chodzi o jasny wspólny przekaz do społeczeństwa, czego i dlaczego trzeba bronić dla dobra Polski. nie chodzi o jakiś front jedności narodowej, tylko o przymierze ideowe na zasadzie jeden za wszystkich, wszyscy za jednego w sprawach fundamentalnych dla systemu demokratycznego. Nie wszyscy w Polsce są demokratami i sympatykami Unii Europejskiej, ale miliony obywateli wolą demokrację i Unię od zamordyzmu i wojny z Europą.
A tak w ogóle to czy są tu jeszcze panowie
– Andrzej Falicz
– Jacek NH
– Waldi
– Mauro Rossi?
Do wyżej wymienionych mam pytanie. Cy Panowie na to, że ta władza zaczęła już represjonować dzieci? Najpierw (w Białymstoku bodajże) postawiono zarzuty 14-latce, zupełnie jak dorosłej osobie. Ostatnio policja wparowała do domu 14-latka i zaczęła straszyć wieloletnim więzieniem tylko za to, że gdzieś tam wrzucił linka do informacji o strajku kobiet. Wczoraj w co najmniej jednej stacji telewizyjnej (w reżimowej to na pewno nie) mogliśmy zobaczyć nagranie jak trzech osiłków-policjantów pacyfikuje jakąś dziewczynkę (na oko… jakieś 12-13 lat) za to tylko, że trzymała karton z jakimś napisem. Przykłady można mnożyć…
Do jasnej cholery! Co się z tym krajem stało? W każdym cywilizowanym społeczeństwie nękanie dzieci (czy to fizyczne czy psychiczne) traktowane jest jako wybitne łajdactwo. Nawet z czasów PRL-u nie przypominam sobie, żeby ubecja czy milicja nękała dzieciaki. Ich rodziców, jeśli byli opozycjonistami, to owszem, ale nie dzieci (np. ani ja, ani nikt z moich znajomych nie przypomina sobie, żeby dzieci z bardzo opozycyjnej rodziny państwa Czumów straszono, że one same staną przed sądem). Na polskiej ziemi ostatnimi, którzy uciekali się do represji wobec dzieci, byli hitlerowscy okupanci (i proszę mi tu nie wyjeżdżać z żadnym reductio ad Hitlerum, bo to jest taka sama bzdura jak by ktoś ogłosił zasadę reductio ad wróbelkum na zielonum krzaczkum).
Pytam więc Was, Panie Andrzeju, Panie Jacku, Panie Waldi i Panie Mauro: czy nadal macie ochotę bronić tych pisowskich arcyłajdaków? Jeśli nie – to chwała Wam. Jeśli…
@andzia33
20 listopada o godz. 8:04
Ok – przyjmuję argument i przyznaję rację.
Pytanie w kwestii technicznej – jak przymusić onego do partycypowania w usunięciu kolejnej (zaznaczam:kolejnej) ciąży jeżeli on powie: to nie ja?
@sceptnick, „…Unia Europejska nie radzi sobie w sytuacjach nadzwyczajnych, …”
Drobna korekta: Unia nie została powołana do obrony polskich obywateli przed Polskim rządem łamiącym polską Konstytucję i prawo, zresztą przy aplauzie jeszcze niedawno ponad 40% wyborców. Ponadto urzędnicy unijni od 5 lat dają wyraźnie do zrozumienia, że nie chcą się tym zajmować.
Złudzenie, że gdy głupio i bezmyślnie oddamy całe państwo najbardziej zdeprawowanym oszczercom, specjalistom od mgły helowej, to przyjdzie jakiś dorosły i za nas posprząta, jest dziecinnym chciejstwem. To nie z unią coś jest nie tak, tylko z nami.
Obecnie sytuacja zmieniła się o tyle, że veto rządzących Polską jest bezpośrednim atakiem na dobrostan 400 milionów obywateli 25 pozostałych członków UE. Atakiem na ludzi, którzy potrzebują realnej pomocy. Bezczelnie ostentacyjnym szantażem wobec międzynarodowych instytucji. Takich rzeczy się nie zapomina i na przyszłość doprowadzi to do takich zmian instytucjonalnych, które uniemożliwią wrogi atak na Unię od wewnątrz. Zostaniemy w najlepszym razie zmarginalizowani.
@PAK4
Trudno kwestionować Twój wywód. Lepiej być ,,wodzem” małej czetedki niż generałem w wielkiej armii.
Co do kwestii ,,co dalej” – chyba na tym blogu była debata w stylu ,,precz z tym rządem” a ja argumentowałem, że ten rząd koniecznie musi dotrwać do końca kadencji: niech zeżre swą żabę.
Unikniemy dzięki temu legendy ,,złotego wieku” za PiSu a możliwości działania takiego postpisowskiego rządu nikłe.
@Bartonet
20 listopada o godz. 11:59
Fakt: kwestia umów śmieciowych mi umknęła. Oczywiście: precz z tym!
@All
Pytanie dlaczego , wartości demokratyczne” czy ,,przeciwko PiS” nie wystarczą? Bo ludzie się zbystrzyli i ZA GROSZ NIE UFAJĄ JAKIEMUKOLWIEK POLITYKOWI, nie ufają ,,ogólnym programom” bo potem pod nie podłożyć można wszystko. Przypominam, że dla wyborców Kaczyńskiego to PiS przywrócił demokrację, PRZYWRACA prawo no i jest sprawiedliwy.
Czy gdyby ludzie w 1989r wiedzieli, że powiedzenie ,,komuno precz” oznacza TAKŻE dla nich masowe bezrobocie, pauperyzację, zapaść cywilizacyjnąto by nieboszczkę tak chętnie żegnali?
Kaczyński swoim wyborcom zaoferował konkrety: w gotówce, w rozwiązaniach politycznych. W dużej mierze zrealizował to, no wisienka na gównianym torcie: sprawy godnościowe – wielu wreszcie zaznało rozkoszy zemsty na ,,tych mądrakach”. Wystarczyło na 2 kadencje. Pomijam ponowny wybor Adriana – tu niewiele brakowało, na ,,szczęście” Hołownia nue wszedł do II rundy.
@ Art63
Chodzi nie o radzenie sobie Unii z polskim społeczeństwem lecz o nieradzenie sobie Unii z sytacją nadzwyczajną jaką jest veto dwóch MARGINALNYCH „graczy”.
Natomiast zapis o konieczności przestrzegania praworządności świadczy m.in. o tym, że Unia zajmuje się TAKŻE sprawami polskich obywateli oraz ich obroną przed państwem niepraworządnym (jakim Polska stopniowo się staje).
Chciejstwem oczywiście jest oczekiwanie, że za nas ktoś posprząta (bo tego nikt nie zrobi), ale chciejstwem nie jest oczekiwanie, że Unia usadzi te siły w Polsce jako w elemencie wspólnoty europejskiej, które tę wspólnotę chcą rozzsadzić i sprowadzić do dojnej krowy karmiącej rodzące się dyktatury.
Potwierdzam moje wyrażone wcześniej zdanie, że jeśli teraz Unia Europejska ustąpi wobec roszczeń pisowskich, to nie tylko Polska będzie miała pozamiatane, ale cała Unia. I właśnie dlatego interes demokratycznej większości w Polsce (60-70% wyborców) jest tożsamy z interesem demokratycznej większości w Unii.
@PolakzSydney
Na co czekasz? Stań na czele!
@Jagoda
20 listopada o godz. 11:27
Nie Jagodo – nie mi ale NFZ. Aborcja ,,na życzenie” to nie jest zabieg ratujący życie. Zresztą zaznaczyłem: ponowna aborcja.
Po tym, jak zachował się Hołownia w drugiej turze wyborów prezydenckich, nie mam do niego zaufania.
To, że jest sprawny medialnie niczego nie przesądza. Niech się najpierw sprawdzi w samorządzie lokalnym.
opozycja jest już lżona,popychana i używa się wobec niej gazu. na co oni czekają aż ich zamkną w Berezie Kartuskiej ? pora się zjednoczyć i wezwać do buntu przeciwko dyktaturze paranoicznego Dziada.
@Jagoda
Nie powidziałbym „ukradł”.
Wlazł do mieszkania, przyprowadził nieproszonych gości (albo nawet proszonych), którzy sobie popili, rozochocili się, zaczęli buszować po szufladach, szafach i apteczce, zasyfili wszystko, po czym wyleźli na ulicę, zostawiając mieszkanie szeroko otwarte z napisem „ZAPRASZAMY”.
@Slawczan:
Mi nawet nie chodzi o ego. Bo pamiętam te zdjęcia Czarzastego, Biedronia, Zandberga. Trzy osobowości, trzy życiorysy, trzy wizje lewicy. A potrafili się dogadać i schować urazy.
Bardziej chodzi mi o to, że nie ma wyrazistego lidera opozycji.
Ale najbardziej chodzi mi o to, że każdy wybór, który mogę sobie wyobrazić, spotka się z sarkaniem, że nie, ten to absolutnie nie, bo dziaders, liberał, lewak, nawiedzona feministka, konserwatysta itp. itd. Każda grupa uważa, że to ona powinna tej opozycji przewodzić.
Tak, wiem, że to nie do końca. Dla mnie PO nie jest partią pierwszego wyboru, ale nie raz na nią głosowałem, własnie próbując się wbić ponad partykularyzm przeciwko PISowi. Widzę wiele osób, które tak postępują — ten wynik Trzaskowskiego nie wziął się z zachwytów nad jego osobowością, ale właśnie z kalkulacji, że ktoś musi w naszym imieniu walczyć z PiSem. Ale że tu dominują zwolennicy PO, jako partii pierwszego wyboru, to adresuję to pytanie: jesteście gotowi na przywódcę z innego ugrupowania? Na Hołownię, czy Biejat? Jeśli macie wątpliwości, to właśnie widzicie, jakie trudności będą mieli inni w tym zjednoczeniu.
A opozycja nie ma pieniędzy, czy haków Kaczyńskiego, które mogłyby scalać mimo problemów.
@sceptnick,
mam podobne spojrzenie, może z wyjątkiem „ustępowania unii”.
Nie postrzegam tego, co się dzieje przez pryzmat honorowy (ktoś ustąpi, a ktoś wygra). Retorykę taką uprawiają rządzący, bowiem adresują ją do niewykształconych i zakompleksionych wyborców, którzy świat rozumieją jako pojedynek MMA, tak trochę po kibolsku.
Instytucje unijne mogą zrobić, co zechcą, nie odnosząc się do wojowniczej retoryki wetujących, bowiem realizują własne cele. W tym kontekście obecne „ustąpienie” nic specjalnego nie oznacza, bowiem sama unia składa się z założenia z ustępstw i kompromisów. Zmierza po prostu w kierunku federalizacji i w tym kontekście postrzegam i jej ustępstwa, i presję.
Ale ta opozycja niczego nie osiągnie.Bo niby jak?Marszami?Były parasolki 80 tysięczne,i co?Pomogły wodzowi w obronie ,bo przekazał tym naiwniakom z zachodu ,że mamy demokrację .A szef senatu pojechał do ciepłego człowieka ,aby czynił to samo ,i nici na wschodzie z demokracji.A Może potrzeba mądrych w opozycji.?Bo jak Budka ,gada ,że wódz nie ma pomysłu ,na Polskę ,to kozik się otwiera.Borysku ,.Ma,jak i miał ludobójca z lat 30 tych ,i wytrwale pomysł na zamordyzm i wyjście z Europy, realizuje.Mądre kobiety, powielają czas po 1980r ,i strajkują punktowo,tak ,aby świat widział ,że codziennie trwają protesty.A to może będzie decydujące w obronie pana TUlei i decyzji, o zabraniu kasy na żarcie dla np reżimowej szczujni.No i durnota Czarzastych i innych naiwnych.Bo jeżeli chca powalczyć ,niech wszyscy z legitymacjami ,wyjda na ulicę ,i poprowadzaaudzi ,którzy zechc za nimi iść.Zobacza jakie maja poparcie ,a nie podczepiaja się pod dzielna ,kobietę ,wynoszona do kibitki ,przez 3 goryli .i wywoĄonĄ od NIELETNICH dzieCI DO INNEGO MIASTA.Przyjdżecie do mnie, to powiem ,jak macie działać ,wysłużone beztaleńcia.A jak kanalie przyjdą po mnie ,to powiem słowami Dupczeka ,mam raka i was w d.
@andrzej52
20 listopada o godz. 6:59
Nie miałabym nic przeciwko temu, zeby szajka skonczyła jak szajka Ceausescu, prosze jednak pamietać, ze nie protestujące tłumy go obaliły, ale armia i pretorianie. Pretorianie są w takich razach skuteczni od czasów rzymskich. Niemniej podczas grudniowego zamachu stanu zgineło ok. 5000 ludzi
Art63
Doprecyzuję zatem:
„Ustąpienie” w tym wypadku oznacza spełnienie żądań szantażysty usiłującego wymusić zapewnienie sobie bezkarności, kiedy łamie zasady, a jednocześnie korzysta z profitów przynależności „do klubu”.
Pełzające wymuszanie metodą drobnych kroków śledzimy już nie od dzisiaj na przykładzie ostatnich działań „tzw. zielonych ludzików. W obecnej specyficznej sytuacji w Polsce mieliśmy dotychczas do czynienia z zagarnianiem kolejnych obszarów naszej wolności przez zwolenników dyktatury. W tej chwili ci zwolennicy usiłują przenieść mechanizm sprawdzony w warunkach polskich na grunt europejski. Wsuwają but w uchylone drzwi, a potem przyjdzie czas na ich pełne otwarcie dla postępującego stopniowo przeobrażenia demokracji w reżim w pełni rozwiniętej dyktatury.
Gdybyśmy przełożyli to na język historyczny, moglibyśmy zauważyć, że dość podobną metodę zastosowali naziści „oswajając” ówczesną Europę początkowo przy pomocy drobnych kroków. Obawiam się czy Europa nie zadowoli się złudzeniem, że „drobne” ustępstwo „spacyfikuje” i zadowoli reżimy polski i węgierski (węgierski być może tak, Orban potrafi być pragmatyczny). Otóż ani nie spacyfikuje, ani nie zadowoli. Dalsze uleganie przez Unię złudzeniom, że celem”modelu pisowskiego” są jakieś „negocjacje” oznaczać będzie koniec Unii jaką znamy. Ten model nie uznaje żadnych negocjacji, on nie negocjuje. Jego celem jest dyktat. IMHO, mamy do czynienia z sytuacją dość podobną do Europy tuż przedmonachijskiej. Wówczas także wielu nie wierzyło, że Monachium oznaczać będzie koniec Europy, jaką wszyscy znali.
Historia zdecydowanie nie jest naszą nauczycielką.
@Slawczan
Popieram wszystko!
Także komentarze uzupełniające.
Brak charyzmatycznego lidera opozycji nas boli od dawna.
Mamy za to Jarosława K., największego szkodnika III RP, powinniśmy przy każdej okazji go obrzydzać publice, przypominać jego zbrodnie, tę krew na złożonych, brudnych rączkach.
Slawczanie, chylę czoło.
@ecres
To nie takie proste. Opozycja parlamentarna i obywatelska jest ważna jako czynnik nacisku na rządzących i środek rzetelnej informacji na ich temat. Kropla drąży skałę. Stały nacisk pozbawia rządzących zaufania części ich wyborców i zmusza do zarzucenia nektórych planów, relokacji sił i środków, które już się wyczerpują. Liderzy są wśród nas. Przyjdzie ich czas. W stanie wojennym i po nim stały nacisk opozycji ulicznej i antyreżimowej wymusił odejście od przemocy do rokowań i transformacji.
@Rosemary dzieki…… ja mam o rzut beretem Czechy…słucham ich radia…i z wieloma mogłem dotąd rozmawiać w sklepach..Obecnie ze względu na pandemię i mój wiek..jest to ograniczone..Czesi to agnostycy..nawet tacy którzy przyznają się do katolicyzmu.
Nawet czeski kościół narodowy tj…husycki nie ma wpływu na politykę.Oni są inni..nie naiwni…Wiedzą ze utrzymanie rozbudowanej infrastruktury czyli kleru i jego majatku i wpływu jest kosztowne. Konkordat u nich inna ma wagę. W Małopolsce ,Podkarpaciu, i kilku innych rejonach…nic nie da się zrobić w gminie bez parafii. Dla Czecha jest to niezwykłe…a przy tym Czesi nie są lewicowi…chociaż tam róznie bywało. Swoja pozycję w Unii szanują ..i cenią mimo ze tez istnieją ruchy”..anty.
Powołanie i szkolenie prawicowych bojówek…przeciw własnemu społeczeństwu w demokratycznej Polsce to olbrzymia awantura.To wygląda złowieszczo..
,, Homolka” widząc procesję w Świdnicy nie mógł się nadziwić…i myślał ze to kontynuacja ,,Różańca do Granic” który widział wcześniej…On nie przyzwyczajony do ,,polskiej religijności”..nie rozumiał miesięcznic ,smoleńskich nieszporów” awantur pod krzyżęm w Warszawie..akcji antyaborcyjnych ..No inny kraj inna mentalność a też przecież Słowianie..i trochę antyniemieccy.Oglądają polska telewizję i polski internet..i są żywo zainteresowani niektórymi politykami.
..Kiedyś otrzymałem takiego posta..z pytaniem..,,Ondrej..jako to?..Kto je u was premier..?… ten hajzel ? on je **** .jako . Andrej Babis.. Ano ano pane..Lala..
Przekleństwa czeskie…są też soczyste..
Nędza czasu ,,nędza ekranu….ale bez wszechobecnego kropidła…i poświęcania nowego szaletu publicznego przez biskupa.
Co do ,,WOJNY DOMOWEJ”..to są początki i inicjacje…prężenie bejsboli i potrzasanie sztachetą albo kastety i kopniaki….Gorzej będzie to pewne..prawie..Nie sposób myśleć że ten kipisz nie zostanie wykorzystany…przez Wielkich Graczy a jest ich kilku…Nie wszyscy tacy mili jako Homolka.
Orban w swoim 7 milionowym kraju to nie Polska..Gdyby nie pandemia sprawy Polski jako tzw ..Miekkiego Podbrzusza Europy ” nabrałyby tempa. …chociazby z tego powodu ze Europa jak i NATO ma prawo do siłowej interwencji w kraju gdzie zagrozona jest stabilność demokracji. Gra trwa..
@@@
O tym, że pretorianie zwykle zmieniali władzę, wiedział historyk Antoni.
Najpierw „zabezpieczył” akta kontrwywiadu, a po przejęciu władzy, „zreformował” służby.
Nawet wojsko zreformował, chytrusek.
Własne bojówki zorganizował.
Nie mamy łatwo…
Ważny ,ale nie decydujący.Bez Gorbaczowa i klęski gospodarczej, wtedy ,opozycja słaba ,nic by nie wskórała.NIE WIEM ,KTÓRE ZIARENKO PIASKU W PIRAMIDZIE BAKA ,PADNIE I TEN KANALIZM SZLAG TRAFI?a CHODZI O TO ,ABY TEN CZAS PRZYSZEDŁ ,JAK NAJPRęDZEJ ,BO KANALIE ZNISZCZĄ ,TAK ,ŻE NIE BĘDZIE SZANS NA NAPRAWĘ.KTO ZADECYDUJE .?Proboszczowie i biskupi ,?Pretorianie ,nie sądzę.SAM WÓDZ?Te 3 lata przed nami ,to jak 30 lat komuny.Jeżeli młodzi tego nie zrozumieją i Owsiak ,to czarno to widzę .a brunatność przed oczami również ,połączona z bolszewizmem.
Tomasz Piątek napisał trzy arcyciekawe książki:Macierewicz i jego tajemnice,Duda i jego tajemnice oraz Morawiecki i jego tajemnice.Same dobrze udokumentowane fakty.To są armaty z których można walić w tę władzę.Pytanie-dlaczego tzw.opozycja nie korzysta z tych,podanych na tacy,materiałów?
Bo nie mają „imprimatum”?
@Sławczan
Tzw.święta racja,tylko co z tego?Który „wódz”zacznie to głosić i będzie w stanie zebrać chociaż garstkę „nie-wodzów”z innych obozów? Tylko nie wspominajcie o Budce!
Dzieje się „historia”
https://wiadomosci.wp.pl/mateusz-morawiecki-byl-na-mszy-w-tym-kosciele-tablica-pamiatkowa-ktora-to-upamietnia-hitem-internetu-6577685134076768a
Jeśli okaże się wkrótce, że cała sprawa sprowadzi się do „rozsądnego przeredagowania klauzuli praworządności” to będzie znaczyło, że UE nie chce/nie może/nie potrafi podjąć żadnych skutecznych kroków i sankcji wobec rządów outsiderów – Węgier i Polski – jawnie łamiących reguły państwa prawa, skorumpowanych i zmierzających do rządów dyktatorskich.
To szalona krótkowzroczność i haniebny policzek dla zwolenników społeczeństw otwartych a nie katobolszewickich małych i średnich zamordystycznych satrapii.
@prospector
20 listopada o godz. 8:06
Jeszcze macie nadzieję na pokojowe rozwiązania?
Jeśli chodzi o mnie to nigdy takiej nie miałem. Cieszę się że wiele osób w końcu się obudziło. Będzie jeszcze kilka razy nieprzyjemnie, trzeba się na to nastawić, ale żadna ,,wojna domowa” jak to wieszczą ponurzy Wieszczyciele, raczej nam nie grozi. Klucz do sukcesu w praktyce wiedzie przez służby mundurowe. Większość z nich wie że ma służyć społeczeństwu, a Macierewiczowi demontaż do końca się nie udał.
@ Pan Wojtek
Jacek NH pisze cały czas, jednakże p. Szostkiewicz nie publikuje wpisów
Przywódcy UE będą nadal dyskutować o wieloletnim budżecie i funduszu odbudowy – zapewniła w czwartek po wideszczycie UE kanclerz Niemiec Angela Merkel. „Musimy kontynuować rozmowy z Węgrami i Polską” – powiedziała dziennikarzom
Kulturowo od dawna nie należymy do Europy. Nasze drogi się rozeszły w XVII wieku.
Wtedy tam zwyciężyła reformacja, u nas – kontrreformacja. Gdy oni podbijali kolonie, nas podbili zaborcy. Gdy tamtejsze elity budowały kapitalizm i promowały idee Oświecenia, nasza szlachta walczyła przeciwko zniesieniu pańszczyzny przez rosyjskiego cara i budowaniu wiejskich szkół przez austriackiego cesarza.
Burze dwudziestego wieku też przeżywaliśmy z innych perspektyw. W czasie I wojny młodzi Niemcy, Francuzi czy Anglicy walczyli dla swoich krajów, Polacy byli wcielani do armii zaborców. Nam I wojna przyniosła niepodległość, im – straty tak dotkliwe, że zaczęli tworzyć pierwsze idee zjednoczonej Europy (uważane dziś przez „prawdziwych Polaków” za spiski masońskie).
Dla Zachodu Rosja była krajem bardziej egzotycznym niż Indie, jednak wartym tego, żeby zawrzeć z nim sojusz przeciwko Hitlerowi. Nam Rosja jest bliższa kulturowo, ale zawsze stanowiła dla nas zagrożenie.
Po wojnie te różnice jeszcze bardziej się pogłębiły. W 1968 roku na Zachodzie komunizująca młodzież protestowała przeciwko kapitalistom, w Polsce – młodzież antykomunistyczna przeciwko komunistom. Tam kobiety same wywalczyły sobie prawo do aborcji, u nas wprowadzili je odgórnie komuniści, a gdy wróciła demokracja, kontrreformacyjny kościół odebrał kobietom tę możliwość. Inaczej było też z homoseksualizmem: w niektórych krajach Europy Zachodniej podlegał on karze jeszcze w latach 70, w Polsce – nigdy, ale społeczna nietolerancja wobec tego zjawiska była tu tak silna, że bezpieka mogła zorganizować akcję „Hiacynt”.
Nic dziwnego, że apele i zalecenia Brukseli dotyczące LGBT czy uchodźców spotykają się tu w najlepszym razie z niezrozumieniem. Mamy inną historię, która inaczej ukształtowała naszą mentalność. Ta mentalność ma wciąż charakter feudalny. Większość Polaków, nawet wykształconych, nie jest zdolna do zrozumienia pojęć związanych z prawem, demokracją i wolnym rynkiem. Wdrażanie zachodnich wzorców ma u nas często charakter tzw. modernizacji cargo (od kultu cargo na wyspach Pacyfiku).
Polska już dawno wygląda jak Zachód, ale w sferze mentalnej jest tu nawet gorzej niż przed Unią. Bo Polacy myślący bardziej po „zachodniemu” wyemigrowali i już nie wrócili. Chodzi w szczególności o wykształconych i przedsiębiorczych przedstawicieli roczników 70-80. Oni są dziś w wieku, w którym ludzie stają się liderami społeczeństw jako działacze polityczni, szefowie firm czy pracownicy mediów. Ich teraz w Polsce brakuje, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach wyborów.
Pewne nadzieje budzi pokolenie 20-30-latków, którzy wychowali się na Erasmusie, mają przyjaciół w całej Europie i nie pamiętają przejść granicznych. To oni wychodzą teraz na ulice. Jest ich jednak stosunkowo mało (niż demograficzny) i są jeszcze bardzo młodzi. Czy będą mieli szansę zmienić Polskę?
@stasieku
20 listopada o godz. 14:48
Brak charyzmatycznego lidera opozycji nas boli od dawna.
……………………….
U nas opozycja, tak parlamentarna jak i ta poza, jest strasznie podzielona i rozdrobniona. Czyli tak naprawdę tej opozycji nie ma.
Niektóre podziały jak np. światopoglądowy/religijny, są nie do pogodzenia. Dopóki katolicyzm będzie miał wpływ na ludzi u władzy i stanowienia prawa, to o demokracji możemy zapomnieć, bo jedno z drugim się wyklucza.
Na to jest rada-sekularyzacja/laicyzacja życia społecznego, a nie to, co się dzieje od 30 lat, REFEUDALIZACJA.
A rozdrobnienie bierze się stąd, że nie ma jednolitego podejścia do spraw gospodarczych, ekonomicznych i finansowych oraz własnościowych. Każde grabie grabią tylko pod siebie, „bo nieważne czyje co je, ważne to je co je moje” – prywata na każdym poziomie życia. Czyli walka o byt w warunkach turbo kapitalistycznych, gdzie jedynym celem jest zysk poprzez wyzysk (umowy śmieciowe), a także mentalność, że po nas to choćby potop.
Liderów na tzw. opozycji jest od cholery i ciut, ciut, co kanapa to lider. No cóż, przy takim rozdrobnieniu o charyzmie też możemy zapomnieć.
@Szostkiewicz
,,Gdzie ci sygnaliści i dysydenci? Pokornie całują rękę „naczelnika”, bo ich odwiesił w potrzebie.”
Ale to nie ten target. Ci ,,decydenci” bali się że chłopi codziennie będą im zostawiać gnojówkę pod chałupą za 5tkę dla zwierząt. Mentalnie i społecznie niczym się od Wodza nie różnią, błąd: są jeszcze gorsi, bo trzeba być bydlakiem aby wspierać ubój rytualny.
Prawdziwi jeszcze się nie ujawnili. Zaczynają się pocić, czekają na obrót sprawy i kalkulują. Myślę że to kwestia czasu…
@NH
Dobrze pan wie, czemu większość pańskich wpisów tutaj nie nadaje się do publikacji, więc proszę nie być skarżypytą.
Jagoda
20 listopada o godz. 16:37
Sugeruję, żeby wzorem tego kościoła, wszystkie „przybytki” jakie musieli odwiedzić w czasie kampanii wyborczej Duda i Morawiecki, upamiętnić okolicznościową tablicą :
„Tutaj si…ł Premier (prezydent, do wyboru) Czwartej Rzeczypospolitej, pan Morawiecki (Duda).”
Dla potomnych.
@ all
Czy polska „opozycja” to każdy krzykacz, kilka ugrupowań omamionych perspektywą TKM przyszłości, czy też struktura z innego rodzaju pomysłem co istniejący porządek rzeczy ma zastąpić?
Jak z dostępnych mi danych wynikałoby Polacy niezwykle zgodni co do tego na co się nie zgadzają.
My wiemy czego chcemy i generalnie rzecz biorąc dwie jedynie mamy tego wersje, a i tak zamieszania co niemiara.
Z moich gór Polski nie widać, jedynie „więcej forsy z EU chcemy” okrzyki słyszę. Mam wierzyć, że to jest celem utymatywnym, czy jak?
Brokoz…liczne tajemnice prominentnych ,,piedestalnych filarów ethosu’ w tym również wymienionych przez Ciebie..zna rodzina sąsiedzi i Cenckiewicz.
-Czasem bywały żenujące i zabawne…ale ich ,śmieszność i zabawność”wyszarzała..Brąz ubabrało ptactwo..i muchy. oraz opady i wiatry polityczne. Banalny portret studenta z okresu Ethosu został zretuszowany i ,,podrasowany”. Bohaterskie ,,czyny” i niezłomne postawy.. w wielu przypadkach polegały na tym ze się nasikałodo butelki z mlekiem sąsiada ormowca…albo włamało do jego piwnicy…Nie wsyscy mieli takie ,,oparcie” jak marszałek Sejmu…ale wielu miało. Rodzic miał prominentną pozycję w prasie albo w słuzbie zagranicznej…Innych popychali i wspierali w działaniu duchowni…bo byli ich ojcami. .albo bliska rodziną.
Do polityki nie idzie się dla pieniędzy!!!.. Tak było niekiedy…jednak w okresie walki kariery się nie robi.. potem ideowców się wycina….bo przeszkadzają spokojnie konsumować władzę.. Trzeba więc ,,Ethos” historycznie dopasować i weryfikować..
Ślaskie dowcipy i rozmowy n/t polityki i geografii..
– Francik kajś ty boł za Niemca”.. Jo ? no jo boł w USA..
Pierunie jo ci juz padoł to sie nazywało S.A…chopie już wtedy były SPÓŁKA
.AKCYJNA? Naturlich .. ale ta spólka sie nazywała Schutz Abteilungen”
..HANS A TY..?.. JO BYŁECH W A.K….Nie c***lej ..das ist nicht zu glauben…!Niemozliwe
ja.. moja spółka nazywała się Afrika Korps..
@NH
Bo to racjonalna praywódczyni najsilniejszego kraju UE. Rozumie, że PIS nie reprezentuje nawet połowy społeczeństwa polskiego. Obecnie jedna z niewielu polityczek i polityków, które/ch można nazwac „męzami stanu” na świecie. Taki przywódca Polski to moje marzenie. Niestety mamy małego dyktatorka. Bardzo żałuję, że Pani Angela Merkel schodzi ze sceny politycznej. Kolejny kanclerz może nie być tak racjonalnym politykiem. Tego zapewne co tu napisałem nie usłyszysz w TVPIS
@Calvin
Nie, proszę wierzyć własnym oczom, rozsądkowi i sumieniu, wiarygodne źródła informacji też nie zaszkodzą.
@japs
🙂
@ sceptnick :
„Otóż ani nie spacyfikuje, ani nie zadowoli. Dalsze uleganie przez Unię złudzeniom, że celem”modelu pisowskiego” są jakieś „negocjacje” oznaczać będzie koniec Unii jaką znamy. Ten model nie uznaje żadnych negocjacji, on nie negocjuje. Jego celem jest dyktat. IMHO, mamy do czynienia z sytuacją dość podobną do Europy tuż przedmonachijskiej. Wówczas także wielu nie wierzyło, że Monachium oznaczać będzie koniec Europy, jaką wszyscy znali.”
Istnieje wszakże jedna, zasadnicza różnica. Niemcy były jednym z 4 najbogatszych państw Europy, obok Francji, Wlk Brytanii i ZSRR.
Polska to jednak druga albo i trzecia liga i z nami Europa nie będzie się tak liczyć, jak kiedyś z Niemcami. Oczywiście Rosji też nas nie odda, ale może nas czekać rola wiecznego petenta, któremu cały czas coś się będzie obiecywać i nawet od czasu do czasu coś dawać. W pierwszej lidze Europy Polska pod rządami Styropianu nigdy nie zagra, chociaż ma po temu spore możliwości.
@remm:
Automat zjadł mi komentarz. Musi być więc krótko.
Nie, nie jesteśmy obcy Europie. Wszystkie zjawiska historyczne, które mieliśmy, oni też mieli. Może skala się różniła, ale nie więcej. Natomiast jesteśmy prowincjuszami, to fakt. Prowincja to takie miejsce, gdzie nowinki raczej docierają z opóźnieniem, niż są wypracowywane i przepracowywane. Tak do nas trafiły gotyk, demokracja, prawa kobiet, chrześcijaństwo, tolerancja dla grup LGBT i barok.
Nie ma jednak przeszkód, żadnych barier na granicach, czy zapór w umysłach. Dociera do nas i dobre i złe; bo przecież ten konserwatywne nowonarodzone chrześcijaństwo, to też import z Zachodu. Tak jak kreacjonizm, czy płaska ziemia.
remm
20 listopada o godz. 17:38
Bardzo trafna uwaga na temat kultu cargo. Dokładnie tak traktowana jest UE przez Zjednoczoną Patologię. Nawet nie jak bankomat, ale właśnie kult cargo.
Swoje dzieci, roczniki 70 – 80, wychowałam głupio, mając możliwość legalnej pracy w swoich zawodach w RFN wróciły po studiach do kraju.
Nasz dziesięcioletni wnuk, urodzony na progu XXI wieku, w czasie wspólnych wędrówek po Europie, kiedy pokazywałam mu granicę niemiecko – niemiecką, zapytał mnie po co były granice.
Też źle wychowany.
@volter
Tak to już jest z tymi ethosami…Są a jak się dorwą do koryta to przy tym korycie,co dziwne,zdychają.
japs
20 listopada o godz. 18:36
Mieliśmy ogromne szczęście, że Merkel była przez tyle lat kanclerzem Niemiec.
Polecam, jeżeli nie znasz, znakomitą książkę „Cesarzowa Europy”.
Trochę twardej pragmatyki:
1. Wszelkie działania instytucjonalne i personalne PIS od czasu zdobycia władzy są podporządkowane zasadzie „raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy”. To trwa już 5 lat…I proszę pamiętać o kwestii technicznych możliwości których byli pozbawieni wszyscy, którzy w przeszłości kierowali się taką zasadą.
2. Apelujemy do opozycji. O co? Tak, powinni się zjednoczyć, przedstawić program (Sławczan powyżej całkiem ok), apelować, obnażać wszelkie przewiny władzy… Czy może cokolwiek osiągnąć na bazie parlamentarnej? Absolutnie nic i wiadomo dlaczego. Ma się podłączyć do Strajku Kobiet? SK tego nie chce. Opozycja też nie bardzo. I nie wezwie otwarcie do wyjścia na ulice. Dlaczego? Wystarczy posłuchać wypowiedzi np. Hanny Gronkiewicz-Walc nie mówiąc o takim KK… Albo niejakim Rzeplińskim. To od strony światopoglądowej, a poza tym zaraz ruszy kampania, że opozycja popiera Niemcy, którzy chcą spacyfikować wstającą z kolan Polskę… Że opozycja to zdrajcy Polski i popierający terroryzm, zabijanie dzieci…
Tak, czy owak powinni się określić. Ale to niewiele da od strony realnych efektów.
3. Jedynie absolutnie masowe demonstracje mają znaczenie. Tzn. takie, przy których służby nic nie zrobią. Bo przy 200-300 tys. na ulicach stolicy nawet 15 tys. policjantów nie ma znaczenia. Tylko, że takie będą przez władze przetrzymywane, a nie będą trwać wiecznie… wszytkie mniejsze będą pacyfikowane jak te ostatnie. Białoruś daje przykład. A w dalszym ciągu ludzie wychodzący na ulicę zawsze mają coś do stracenia… I o tym w społeczeństwie większość pamięta.
4. Stanowisko Unii – jeśli teraz poświęci zasady dla świętego spokoju i chęci uruchomienia kasy z funduszu ratunkowego to już na zawsze pożegna się z wizerunkiem klubu państw poważnie traktujących zasady w tym klubie obowiązujące. Sytuacja jest napięta, bo kasa jest potrzebna Południu. Ponadto Angela Merkel będzie jednak chciała rozwiązać problem przed upływem końca niemieckiej prezydencji i na procesie może zauważyć pewny historyczny wyrzut sumienia wobec Polski – co w tym przypadku byłoby niesamowicie niefortunne. SK do tego się nie odnosi i nie odniesie, jeśli jednak strategia weta wypali, będzie to stanowić ostateczną przesłankę absolutnego utwardzenia stanowiska rządzących w kwestiach wewnętrznych. Wtedy już nie będą się bali absolutnie niczego.
Nie chcę być złym prorokiem…
Tak, młode pokolenie wiele zmieni w tym kraju. Tyle tylko, że jak ktoś trafnie napisał powyżej – to za 15-20 lat.
Ilu z nas tego dożyje…?
andrzej52
20 listopada o godz. 18:04
Zastanawiam się czy tablica to nie za mało.
Może chociaż jakaś płaskorzeźba. „Złota, ale skromna”.
@Jagoda
Dziękuję za polecenie. Niz znam, przeczytam.
Ad astra
20 listopada o godz. 20:21
„… jeśli jednak strategia weta wypali, będzie to stanowić ostateczną przesłankę absolutnego utwardzenia stanowiska rządzących w kwestiach wewnętrznych. Wtedy już nie będą się bali absolutnie niczego.”
……………………………..
I to będzie szybki początek ich końca, wisielczego końca, łącznie z niektórymi biskupami.
Wqrvienie osiągnie swój szczyt, jak to poniżej:
Adam Mazguła
https://www.facebook.com/amazgula/posts/2784946058396060
18 listopada o 06:48 ·
Dariusz Wójcik (PiS) powiedział publicznie na antenie radiowej:
„Niemców należy bombardować raz na 50 lat bez podania przyczyny.”
D. Wójcik, czy ty typowy bezmózgowcu PiS-u wiesz, co to jest bombardowanie?
Czy widziałeś śmieciu w swoim życiu bombowiec, albo miasto po bombardowaniu?
Czy widziałeś matole spalone i porozrywane ciała kobiet i dzieci, wystające ich członki z gruzów, ludzką krew spływającą do kanału?
Czy słyszałeś PiS-owska szmato o takim huku wybuchów, który wciska oczy i uszy do środka głowy, aby w efekcie ją rozerwać?
Jeśli widziałeś, w co wątpię, bo nie słyszałem o jakimkolwiek członku PiS-u, aby służył w armii i był w rejonie działań bojowych, to bluźnisz i masz faszystowskie mordercze zapędy. Nie jesteś człowiekiem matole!
Jeśli nie widziałeś takich okropności, a wypowiadasz haniebne słowa, aby podlizać się jakimś propagandowym PiS-mordercom, to jesteś skrajnie nieodpowiedzialnym idiotą, kompletnym ignorantem i wzorcem człowieka do utylizacji politycznej.
Ważniejsze jednak od ciebie szmato, jest to, że w swoim chrześcijańskiej nienawiści szkodzisz Polsce.
Ciekawi mnie, jaki matoł dziennikarski zaprosił to ludzkie bagno na antenę radiową?
Ludzie, Obywatele,
jest gdzieś kres tego PiS-smrodu i kompromitowania narodu.
Adam Mazguła
https://www.se.pl/wiadomosci/polityka/pulkownik-adam-mazgula-pis-dariusz-wojcik-aa-D8CQ-FmTd-c5uF.html
…………………………………………………
Pytanie zasadnicze na obecny czas. Teraz tylko czekać aż dobiorą się PiSowscy siepacze ze służb do Pułkownika (rez.).
@ Mad Marx
Ustępstwo wobec żądań pisu oznaczać będzie początek dezintegracji Unii w jej obecnej postaci. Jeśli pisowi ujdzie to na sucho, za chwilę pojawią się inni chętni do negowania wartości wspólnych. Tylko bowiem te wartości spajają Unię, sprzeczności między krajami unijnymi nie brakuje i nie będzie brakować. Kiedy zaczną dominowac sprzeczności Unia stanie się szybko byłą Unią.
Ciekaw jestem jak na urojenia Pisu zareagują społeczeństwa bogatej północy Unii, które są głównymi sponsorami oraz społeczeństwa bardziej dotkniętego recesją południa Unii, które z niecierpliwością oczekują SZYBKIEGO wsparcia w trudnej sytuacji covidowej i pocovidowej. Obywatele obydwu tych „kierunków” Unii zyskują prawo zadania głośno pytania: „Po co nam ta wiecznie roszczeniowa Polska?” Za takim pytaniem nieuchronnie przyjdzie wrogość społeczeństw do Polski. Trzeba uczciwie podkreślić – w tym wypadku będzie to wrogość uzasadniona.
Slawczan, 20 listopada o godz. 0:26
Bardzo trafne uwagi.
Jeśli zaś chodzi o apel p. red. Szostkiewicza o zjednoczenie opozycji, to jestem bardzo sceptyczny. Owszem, każdy z szefów partii opozycyjnych i ich „przyboczni” chcieliby tego, ale wszyscy na swoich warunkach.
Jeszcze inna sprawa, która przychodzi mi na myśl, kiedy obserwuję te opozycyjno – rządowe (lub na odwrót) podchody, to czy opozycja chciałaby naprawdę teraz odsunąć od władzy PiS z przystawkami. Z praktycznego punktu widzenia to prawie samobójstwo polityczne. Kraj zmierza coraz bardziej ku recesji. Będzie bezrobocie, coraz bardziej będzie brakować pieniędzy na wszystko – nawet z unijnymi dotacjami. Dla rządzących zaczną się duże kłopoty. Więc po co PO z ewentualnymi sojusznikami miałaby się w to pogrążać, kiedy może odczekać, aż obecna ekipa się w niesławie rozsypie i wtedy dopiero opozycja będzie mogła wystąpić w roli wybawcy i uzyska mandat na niezbędne przykręcenie śruby – ekonomiczne, nie polityczne.
Nie chcę być złym prorokiem, ale Polska wg mnie pozostanie jeszcze co najmniej jedno pokolenie „chorym człowiekiem Europy”. Pewnie UE nas nie wyrzuci, ale będziemy już nie w II ale w III lidze i z naszym zdaniem nikt się liczyć nie będzie. Europa 2 a nawet 3 prędkości powoli staje się faktem, do czego polska dyplomatołecja wanie się przyczynia.
@ Slawczan
20 listopada o godz. 12:58
„…niech [PiS] zeżre swą żabę.”
@ Ad astra
20 listopada o godz. 20:21
„Trochę twardej pragmatyki”
Uwazam, ze najlepsza pragmatyczna droga, byloby „pomoc” PiS zeby sie sam zezarl. Oni raczej predzej niz pozniej i tak wladze straca. Wiec opozycja powinna ich dzialaczom i poplecznikom w instytucjach dzien i noc powtarzac, ze oni osobiscie maja tylko 2 opcje. Albo uciec przed Trybunalem Stanu (czyli zniknac z UE). Albo zostac swiadkiem koronnym. I to jak najszybciej, bo tylko pierwsi beda potrzebni.
Jagoda
20 listopada o godz. 11:15
marzec68 rok miał zupełnie inne podłoże niz obecne wystąpienia przeciw władzy. Ja tez brałem w nim udział.
Zajścia marcowe zostały sprowokowane przez polityków w celu przejęcia rządu.
Studenci i zostali perfidnie wykorzystani i ucierpieli najbardziej, Studenci nie występowali przeciw władzy. Politycy wykorzystali legalnie działająca politykująca grupę studentów na UW i .ich podpuścili by zorganizowali wiec przeciw zdjęciu Dziadów Dejmka. Otoczono zamknięty teren na UW i by spowodować zamieszki dotkliwie pobito w tym wiele dziewczyn , a potem kłamliwie przedstawiono to jako słuszne działanie aktywu robotniczego. Tak jak się spodziewali te jawne kłamstwa ruszyły studentów i rozpoczęli akcję strajkową w obronie. Politycy podgrzewali nastroje i gdy awantura była już na skraju narodowego buntu, zmieniono narracje w mediach i zrzucono winę na polityków pochodzenia żydowskiego (to byla znaczna większość ich przeciwników ) Te działania miały im utorować drogę do władzy w Polsce . Nie udało się, ale wymuszono wyjazdy wielu z ekipy rządzącej z kraju i zmianę władzy. Oczywiście rządzący wykorzystali awanturę by pozbyć się tych studentów których uważano za niepożądanych politycznie.
Obecnie jest zupełnie inna sytuacja mimo że też powstała z inicjatywy polityków. Kaczyński liczył, że strach przed wirusem zapobiegnie demonstracjom i chciał sobie poprawić poparcie wśród fanatyków katolickich i KK . Stąd ten wyrok TK z jego inicjatywy. Źle ocenił , kobiety i ich koledzy wyszliz protestem na ulicę mimo epidemii i natychmiast dostały wsparcie polityków i ludzi poszkodowanych działaniami władz (rolnicy, restauratorzy, mściciele siłowni i basenów centów handlowych itp). Na dokładkę wypłynęły w tym wielkie afery w KK i zamiast zysku ma problem. W panice chce strajki jak najszybciej wyciszyć i liczy, że strajkujących wystraszy i zmusi do pozostania w domach. JK już odleciał i działa jak dyktator , a do niego mu przecież daleko.
On wymusił te ostre działania mocno przypominające marzec68.
Przykre że mamy tak głupia znaczną część społeczeństwa która umożliwiła JK i jego PiS dojść do władzy i niszczyć demokracje i prawo w Polsce (władze post solidarnościowe wiele mówiły o państwie prawa , ale tak na prawdę cały czs to prawo psuli) KK ma wielki udział w wpakowaniu JK do władzy i utrzymywani władzy PiS.
Wpływ Wojtyły zdecydowanie wyolbrzymiasz . On na przebieg polskiej kulawej demokracji wpływ miał niewielki, a biskupi zarządzający polskim kościołem jedynie go wykorzystywali jako ikonę sami działając identycznie jak ci uczeni w piśmie których tak krytykują księża na ambonach.
Przykład konkretu a nie pitolenia w bambus:
„W związku z ostatnimi decyzjami rządzących w Polsce zdecydowaliśmy o zamknięciu na czas nieokreślony Delegacji Generalnej Walonia-Bruksela w Warszawie” – napisał na Twitterze minister-prezydent Walonii (jednego z trzech regionów federalnych Belgii) Elio Di Rupo.
————–
Kto przymyka oczy na fakty łamania praworządności ten jest współsprawcą, choćby tylko w sferze symbolicznej, tej zbrodni.
Przecież harce Orbana i Krzywego są przyznaniem się wprost do łamania praworządności w obu krajach przez nich rządzonych.
Nikt za nas, żadna agenda UE, nie załatwi problemów skorumpowanych, zdemorallizowanych i niekompetentnych (nie)rządów katobolszewii w Polsce.
Złachana reputacja ciągnie Polskę w kacze doły peryferii.
————————–
Każdy paranoik u władzy ma plan: „fracture democracy’s foundation, create chaos and see where the shards and chips fall” – zniszczyć/złamać fundamenty demokracji, stworzyć chaos i zobaczyć, gdzie spadną odłamki i wióry (czyli „a potem się zobaczy”).
Jeszcze słowo na temat EU.
Pierwotnie Wspólnota Węgla i Stali powstała w celu współpracy gospodarczej rozwiniętych krajów Europy, ale przecież niemalże rownorzędnym celem było uniknięcie napięć, które doprowadziły do wybuchu obu wojen światowych. Szczególnie temu celowi były podporządkowane dalsze stopnie wprowadzania współpracy I wspólnoty politycznej oraz rozwijanych instytucji.
I ta oto wspólnota przyjmuje takie zasady współpracy i podejmowania decyzji, że dojście do władzy w sposób absolutnie demokratyczny w jednym z krajów partii/przywódcy, który za nic ma te wartości, daje mu możliwości absolutnego sparaliżowania funkcjonowania Unii, która właśnie miała takim sytuacjom i działaniom zapobiegać!
Kompletny brak wyobraźni lub naiwna wiara, że jeśli już jakieś aplikujace państwo spełniło warunki wstępne – to już zawsze będzie ich przestrzegać. Dlaczego niby tak założono…?
Wiadomo, w sprawach wagi ciężkiej – chciano zapewnić poczucie bezpieczeństwa najmniejszemu członkowi. I uczyniono to kosztem podważenia podstawowych celów, dla których Unia została powołana…
Przebieg procedury według Art.7 albo ustalanie przez TS wielomiesięcznych terminów dla pozwów absolutnie kluczowych dla kwestii spójności, funkcjonowania i przyszłości Unii, brak realnej woli wymuszania respektowania wyroków TS – to jawna kpina ze zdrowego rozsądku choćby!
@ Ad astra
Zgadzam się co do joty. Pozostaje jeszcze pkt.5 – Próba „przejęcia” części posłów PiS. Że nierealne? Być może, ale warto chociaż spróbować. Nie wszyscy ludzie są odporni na rzeczowe argumenty.
@lubat
Przeoczył pan moje wyjaśnienie. Zjednoczenie opozycji nie ma być frontem ani blokiem wyborczym, na to za wcześnie, a poprzednie doświadczenia pokazały, że opozycja parlamentarna, oczywiście z wyjątkiem skrajnej prawicy, nie jest na to gotowa; chodzi o wspólne stanowisko w sprawie przemocy policyjnej, weta budżetowego i przedstawiania przez rząd unijnej polityki łączenia wypłat funduszy z przestrzeganiem praworządności jako rzekomym naruszaniem samorządności.
@PAK4
20 listopada o godz. 20:17
W czasach Jagiellonów faktycznie byliśmy w Europie nie tylko na mapie (to wtedy Polska dała światu Kopernika), później jednak historia i geopolityka coraz bardziej nas od niej oddalały. Wprawdzie zachodnie wzorce kulturowe ciągle tu docierały, ale z coraz większym opóźnieniem i trochę na zasadzie kultu cargo.
Przyjęcie Polski do Unii Europejskiej było jak otwarcie tamy. Nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, ale właśnie wtedy, w pierwszych latach po akcesji, w Polsce wyraźnie nasiliły się nastroje nacjonalistyczne i tradycjonalistyczne. W sumie normalna reakcja – gdy zniesiono formalne granice, naród zaczął wzmacniać te nieformalne, żeby nie zatracić tożsamości plemiennej.
Obecna sytuacja kojarzy mi się z tym, co działo się w Iranie przed rewolucją. Tam też szach przeprowadzał intensywną modernizację w stylu zachodnim, choć społeczeństwo tkwiło umysłowo w feudalnym państwie wyznaniowym. Reakcja doprowadziła do zwycięstwa ajatollahów, którzy rządzą już piątą dekadę i nic nie wskazuje na to, żeby mieli odejść.
Choć może się wydawać, że Polacy A.D. 2020 są nieporównanie bardziej otwarci, nowocześni i demokratyczni niż Irańczycy z lat 70. XX wieku, to różnie może być. Najbliższe miesiące będą decydujące. Jeśli – jak pisze @Ad astra – Unia się ugnie i da Kaczyńskiemu pieniądze, dla PiSu będzie to niewyobrażalny tryumf, a dla Polski … lepiej nie mówić. Bo trzeba pamiętać, że niezależnie od „historycznego wyrzutu sumienia” Niemcy kierują się konkretnymi interesami. Zarówno z przyczyn geopolitycznych, jak i gospodarczych zależy im, aby Polska pozostała w UE. Inne kraje starej Unii coraz bardziej buntują się przeciwko łożeniu pieniędzy na polskie i węgierskie satrapie, ale nie wiadomo, czy zdołają przeforsować swoje zdanie.
@Adam Szostkiewicz
21 listopada o godz. 0:12
Tak jak na przykład na Węgrzech:
„Uznajemy za ważne, by oświadczyć wszystkim krajom członkowskim, obywatelom oraz przywódcom Unii Europejskiej, że Viktora Orbána i jego rządu nie należy utożsamiać z całymi Węgrami” – napisali przewodniczący partii Koalicji Demokratycznej, Jobbiku, socjalistów z MSZP, centrowego Parbeszed, LMP i partii Momentum”.
Tak. JOBBIKU.
https://wyborcza.pl/7,75399,26528870,wegierska-opozycja-do-ue-orban-to-nie-cale-wegry-my-szanujemy.html
Partia polityczna krk jak zwykle bardzo aktywna. „Wojownicy Maryji” cytują na stronach facebookwych słowa miłośnika żydówki Miriam, którego uwiera bycie „delikatnym”.
Nazarejczyka z Jego „miłujcie nieprzyjaciół” pewnie by poszczuł „wojownikami”.
Mówi Stefan Wyszyński „kardynał tysiąclecia”:
(…) Właśnie, Drodzy Moi, my, ludzie wierzący w Boga, jesteśmy niekiedy przesadnie delikatni i dlatego rozzuchwaliło się wśród nas bezbożnictwo, stworzono cały system zwalczania religii, wyrywania wiary z dusz dzieci i młodzieży. Powstał cały usystematyzowany organizm społeczny zwalczania Boga.
A my ciągle milczymy, bo się nam wydaje, że nie wypada o tym mówić. Właśnie dlatego zuchwalstwo ateistyczne w naszej Ojczyźnie sięga już niemal do naszego gardła, sądząc – w swoim zuchwalstwie – że będziemy milczeli, że nic nie powiemy. O, gdybyśmy powiedzieli, gdybyśmy coś mówili! Ale my jesteśmy za uprzejmi dla wszystkich nieprzyjaciół Boga.
Jeszcze moglibyśmy być uprzejmi dla prawdziwych nieprzyjaciół Boga, ale tu idzie o zwykłych handlarzy niewiary, którzy z ateizmu urządzili sobie po prostu sposób życia i bytowania. Nasza uprzejmość w tym wypadku jest zupełnie nie na miejscu.
17 kwietnia, 1962r – Warszawa
Dobrze odżywieni, pełni testosteronu „wojownicy” chętnie słuchają:
https://www.youtube.com/watch?v=rncCgNOyTGI&fbclid=IwAR1JXT_zTtNP7fz0M3w4AZTVSOv30W9xMKuBDqWmxEoZcS1BuTXVPF_V0KU
Kaczyński mógł rozwinąć „religię smoleńską”, bo grunt pod nią przygotował Rydzyk skutecznie skłócając i napuszczając na siebie ludzi w okresie lęków związanych ze zmianą ustrojową.
Rydzyka pobłogosławił JPII.
Dzisiaj Kaczyński może wyprowadzać na ulice bojówki, bo znowu krk przygotował mu do tego i grunt i „wojowników”.
Koniunkturalista Nycz pobłogosławił.
Tym razem wykorzystane zostało zjawisko zapoczątkowane w dobie przemysłowej, nieobecność ojca w domu.
Wojciech Eichelberger nazwał to zjawisko „zdradzeni przez ojca”https://lubimyczytac.pl/ksiazka/251731/zdradzony-przez-ojca
„Wojownicy Maryji” to kolejny sposób w długim łańcuchu, począwszy od wypraw krzyżowych, na utrwalanie dominacji „systemu kościelnego”.
Nie chce mi się nawet mówić o możliwościach „zjednoczenia opozycji”. Skoro społeczeństwo oddało swoje mózgi i emocje w depozyt krk, który nimi dowolnie manipuluje.
Opozycja nie ma się na kim oprzeć. Dopóki społeczeństwo nie zachce się leczyć, nic istotnego się nie wydarzy.
maciek.g
Bez Twoich wyjaśnień nie miałabym pojęcia o marcu ’68.
Bajki o dobrym carze i złych bojarach też nie znałam 😉
Komuna wymyśliła FRONT JEDNOŚCI NARODU..który lud obśmiewał po kątach..a,,narzędzia waaadzy” i prasa miały tworzywo..w którym pracowicie gniotła pisarskim dłutem. ,, Drugi obieg” tworzył swoje..
Zapamietałem dwa jakby przeciwstawne z podtekstem..a jakże erotycznym i nieco ,, proczarnkowym.”..Już wtedy Zgniły Zachód i jego wpływ hamować należało..
,,ZAMIAST MĘCZYĆ PRĄCIE W KĄĆIE..GŁOSUJ NA JEDNOŚCI FRONCIE”!!!
,, ZAMIAST CHODZIĆ Z PANNĄ W PSIUTY..LEPIEJ ZBIERAJ ZŁOM DLA HUTY”..!!
Porozumienie opozycji..??..Jak mozna się porozumieć z panem Kukizem i co to oznacza?..Pieniadze i indywidualne kacze,,pokuszenia”skołowały nie jeden łeb.
Wydaje się.. że,, kwit kształtuje świadomość’.
,,Kwit do kasy jest najbardziej czytelny..po prostu przelew..”
Kwit nominacyjny dla ,,bliskiej osoby” na ,,członka’….Chodzi oczywiście o członka rady nadzorczej..raady gminnej i innej ,,rady”..Może być też na Prezesa Lotniska czy Elektrowni Wiatrowej.
-Kwit Prasowy” to obwieszczenie że na jakiegoś gościa są ,kwity” u Cenckiewicza.
Aby powstał wspólny front w Polsce..trzeba cudu..albo szoku..ogromnego…aby społeczeństwo przeobraziło swoje wizje i ogląd rzeczywistości i przyszłości.
Gdy zamordowano Popiełuszkę władza zrozumiała że nadchodzi kres..i konfrontacja,polaryzacja, i jeszce wiele innych ,, ..acji”.Wtedy podział społeczeństwa był inny i ono samo też inne było. Dzisiaj skonsolidowanie frontu..jest trudniejsze..z wielu przyczyn. Nie wszyscy jednakowo widzą waadzę”
W okresie WRONu ..niedobory rynkowe odczuwał zarówno aparat partyjny jak i obywatel. Bardzo wąska grupa waaadzy miała,, jako tako”..Ogłupienie obywatela Polski przez wolna grę reklamy,propagandy,polityki,prasy i ulicy.. osiagnęło szczyty. Chałabułu i pierdolamento..brzmi jednakowo w gebie mojej 85 l. sasiadki wracajacej z kruchty..jak i Rafałka Z . i Pawełka L. Tylko składnia inna.
To samo dzieje się w elytach polytycznych.
.Kusiniak-K.. na Jedności Froncie?…albo..pomylony Brydźysta”?
W politycznym ,Wesołym Autobusie”…ciągle kierownicę i trasę wyznacza Kierowca.. Ruchu drogowego pilnują Jego Służby.. Zmienić to może tylko spychacz na drodze z kursem przeciwnym…tymczasem Pomoc Drogowa ciagle przedłuża …jazdę….Wykop Strajku Kobiet w poprzek drogi zasypią niebawem..
Autobus z dupą przy asfalcie dalej będzie wiózł pasażerów…aż braknie napędu..
–
https://wyborcza.pl/7,75399,26532098,czy-unia-wykresli-ordo-iuris-z-listy-lobbystow.html#S.raport%20ze%20swiata-K.C-B.3-L.1.maly
Ta brazylijsko-ruska..elyta krzeszczyjańko prawna na polskiej tkance też rośnie.
@Jagoda
Uważałbym jednak z redukcją protestów marcowych do walk frakcyjnych w PZPR, bo taka interpretacja krążyła celowo w poczcie pantoflowej, aby pomniejszyć znaczenie tamtych wydarzeń, rozmyć ten bunt młodych w obronie wolności słowa, uniwersytetów i kultury. Poszło o ,,Dziady”, czyli o kwestię rosyjskiej niechcianej dominacji, a kontekstem, przy wszystkich różnicach, była młodzieżowa kontestacja w Europie Zachodniej i USA. Redukcja do walk frakcyjnych pozwalała mieć obojętnym i narodowcom spokój sumienia: jestem przeciw komunistom, co mnie obchodzą ich rozgrywki. Puszczono też w obieg antysemityzm: to rozgrywki Żydów w PZPR i na UW, więc się w to nie mieszajmy, bo rozgrywki żydowskie nie służą interesom polskim. Tak propaganda szeptana i państwowa (syjoniści do syjamu!) rozbrajała minę i szykowała się do czystki etnicznej.Ten sam mechanizm poszedł w ruch dzisiaj, protesty kobiet dezawuuje się jak szał dzikich feministek lub spisek ciemnych sił liberalizmu zewnętrznego i wewnętrznego przeciwko kościołowi, wierze, rodzinie i Suwerennej Polsce. I tak jak nawet niektórzy opozycjoniści epoki PRL dystansowali się od protestów marcowych, pod tym czy innym pozorem, podobnie teraz część ludzi umiarkowanych, nie będących ,,pisiakami” przychyla się w jakimś stopniu do tej pisowskiej narracji propagandowej, mającej rozbroić dzisiejszą minę-błyskawicę.mnie się zdaje, że w rzeczywistości chodzi o emanację narastającego niezadowolenia społecznego, nie tylko pokoleniowego, nie tylko na tle zaostrzania zakazu aborcji, ale hurtowego. Trochè tak jak było z ,,polskimi miesiącami’ protestów przeciwko nieudolnym i opresyjnym rządom PZPR i ówczesnej nomenklatury. Zapalnikiem mogła być podwyżka cen, ale w istocie protestujący chcieli nie takiej władzy, jaką wtedy musieli znosić.
Panie Redaktorze,
to nie ja redukuję marzec ’68 do walk frakcyjnych w PZPR, tylko @maciek.g.
Najwyraźniej nie zauważył Pan ironii w moim wpisie.
Ad astra
20 listopada o godz. 20:21
W 2015 mówiłam, że PiS & ePiSkopat będą rządzili w wersji optymistycznej 20 lat, w wersji pesymistycznej 40.
Jeżeli za 40 lat będzie jeszcze istniał samodzielny byt o nazwie Polska.
To nie szaleniec Kaczyński jest źródłem nieszczęścia. On jest tylko poręcznym narzędziem nieformalnej katobolszewickiej partii o nazwie krk.
@Jagoda
Preciwnie, zauważyłem i rozwinąłem temat.
Adam Szostkiewicz
Wobec tego to ja jestem gapa. Mea culpa 😉
Co najmniej od czasów Reformacji i Kontrreformacji krk uprawia w Polsce neurotyczną grę o nazwie Trójkąt Dramatyczny, w którym Ofiara, Prześladowca i Ratownik zamieniają się na przemian rolami.
Krk ustawia się nieustannie w roli Ofiary, a społeczeństwo w roli Ratownika. Tymczasem sam jest Prześladowcą.
Pięknie widać to w cytowanej wypowiedzi Wyszyńskiego z 1962 roku. Książe „prześladowanego” krk wzywał de facto do tego samego, do czego dzisiaj wzywa Kaczyński.
Nihil novi.
Jeżeli ktoś ma dość cierpliwości, żeby się dogrzebać do nagrań przemówień Hlonda, to usłyszy tam wprost o „demoralizowaniu polskiej młodzieży przez Żydów”.
Kaczyński korzysta z bogatego dorobku „cywilizacji miłości”.
Jakie pole manewru ma opozycja parlamentarna w kraju, w którym miliony dotknięte są Syndromem Sztokholmskim („nie idę do kościoła dla księdza, ale dla Boga”). A setki tysięcy cierpi na Syndrom Jerozolimski („ocalić przed cywilizacją śmierci”).
Może jedynie, jak na razie, „ocalić od zapomnienia” świat wartości niesplugawionych przez katobolszewię.
Wolność oddaliśmy w sierpniu 1980 zapraszając krk do pobłogosławienia robotniczych strajków.
I „błogosławią” tak, że …
Panie redaktorze ja uczestniczyłem w proteście marcowym i wiem doskonale przeciw czemu studenci protestowali – ani słowa o ZSRR i przeciw socjalizmowi a jedynie o zaprzestanie ewidentnych kłamstw na temat zajść ,przywrócenia na uczelnie relegowanych studentów, ukarania winnych zamieszek itd. Potem zajścia zaczęto wykorzystywać politycznie.
Przytaczam w całości rezolucję studentów Wroclawia
„My córki, synowie robotników, chłopów i inteligencji pracującej, studenci Wyższych Uczelni m. Wrocławia odzyskanego dla macierzy po latach niewoli i germanizacji — zdecydowanie i świadomie stojący na pozycjach socjalizmu, powodowani głęboką troską o dobro Państwa i Narodu występujemy z niniejszym programem:
1. W całej rozciągłości popieramy rezolucję studentów Politechniki Warszawskiej z 13 III br.
2. Uznajemy i popieramy kierowniczą rolę klasy robotniczej naszego kraju i jednocześnie przeciwstawiamy się wszelkim próbom skłócenia robotników z młodzieżą akademicką.
3. Żądamy rzetelnej informacji i dyskusji na temat najistotniejszych problemów nurtujących nasze społeczeństwo.
4. Domagamy się zaprzestania szerzenia wrogich socjalizmowi idei antysemickich.
5. Oświadczamy, że obce są nam jakiekolwiek intencje wyrażające się w popieraniu akcji mających na celu powrót do sytuacji sprzed 1956 r. i powrót na kierownicze stanowiska ludzi skompromitowanych w tym okresie.
6. Zawsze będziemy bronić pięknych, chlubnych tradycji swobodnego i demokratycznego rozwoju kultury polskiej.
7. Popieramy politykę zagraniczną naszego Rządu.
8. Odcinamy się od tych wszystkich, którzy chcą wykorzystać nasz ruch w rozgrywkach politycznych.
9. Solidaryzujemy się ze zgodnym z naszą postawą ruchem akademickim w kraju.
10. Żądamy ukarania winnych podjęcia brutalnych akcji przeciw młodzieży akademickiej demonstrującej w Warszawie i w innych ośrodkach.
11. Odcinamy się od prowokacyjnych haseł rozpowszechnianych przez elementy o tendencjach antypaństwowych, antysocjalistycznych i antyradzieckich obcych środowisku akademickiemu Wrocławia.
12. Żądamy powołania nadzwyczajnej Komisji Sejmowej dla wyjaśnienia wszystkich okoliczności zajść we wszystkich ośrodkach akademickich.
13. Żądamy przywrócenia instytucji obrony w Senackich Komisjach Dyscyplinarnych.
14. Przyjmujemy na siebie pełną odpowiedzialność jako ludzie pełnoletni i świadomi za naszą postawę i wystąpienia — żądamy zapewnienia, że nie obarczy się odpowiedzialnością za nasz udział w ruchu studenckim naszych rodziców i kadry dydaktyczno-naukowej.
15. Żądamy, aby kompetentne czynniki zapewniły, że nie zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje karne i dyscyplinarne wobec studentów biorących udział w wiecu i zabierających głos w dyskusji.
16. Żądamy w trybie natychmiastowym uwolnienia studentów i intelektualistów przebywających obecnie w więzieniach.
17. Solidaryzujemy się z walką literatów o większe swobody demokratyczne i żądamy ograniczenia cenzury.
18. Żądamy przeproszenia studentów za kłamliwe i obraźliwe informacje podane przez prasę, radio i telewizję.
Ogłaszamy 48-godzinny Wiec Okupacyjny na terenie wszystkich wyższych Uczelni Wrocławia.
Jeżeli w ciągu 48 godzin nie zostaną opublikowane nasze postulaty w prasie, radiu i telewizji, zmuszeni będziemy podjąć dalsze decyzje.
Wzywamy do przybycia na teren Uczelni odpowiedzialnej osoby z KW PZPR celem przedyskutowania zaistniałej sytuacji.
Studenci Wyższych Uczelni M. Wrocławia, dnia 14 III 1968 r.”
O co poszło w marcu68 nie mam najmniejszych wątpliwości, bowiem moja żona kolegowała się z synem byłej dyrektor departamentu i bezpośrednio od nie uzyskałem informacje. Same mnie zapytała wiedząc, że brałem udział w strajku co sądzę o tym. Powiedziałem, ze wg mnie to prowokacja rządowa, w odpowiedzi usłyszałem „cieszy to że mamy rozsądną i myśląca młodzież”.
Teraz politycy próbują na sile wmówić że protest marca był przeciw władzy , a to trzecia prawda ks. Tishnera
@maciek g.
Pięknie, ale centrum protestu było w Warszawie i dotyczył on także zdjęcia z afisza Dziadów pod pretekstem, że nie służą dobrym relacjom PRL-ZSSR, czyli z obawy przed wzmożeniem nastrojów antysowieckich. To, że w wrocławskiej deklaracji są slowa poparcia dla rządu i ówczesnej polityki zagranicznej, o odcinaniu się od ,,elementów antypaństwowych , antysocjalistycznych, antyradzieckich’ jednak szokują naiwnością, chyba że były wybiegiem taktycznym. Skonsultuję z historykami i przyjaciółmi z Wrocławia. Tak czy inaczej pośrednio potwierdził pan mój komentarz adresowany do @jagoda. Ale może milczenie pańskie w tej sprawie źle odczytuję.
Czechow nieznośnie aktualny:
https://www.youtube.com/watch?v=LfoaQ6ZAXqk
Pora na ostatni trolejbus?
https://www.youtube.com/watch?v=1RX5EGrpc6M
… już nie ma tamtych nut?
https://www.youtube.com/watch?v=a4Pon0cZET0
maciek.g
21 listopada o godz. 11:45
Kto imiennie to podpisał?
Możesz podać źródła. Brzmi jak fałszywka.
Absolutnie nie współgra z nastrojem marca ’68.
To mogli napisać jedynie studenci ZMSu.
Wygląda tak jak deklaracja nauczycielskiej „solidarności” podczas ostatniego ogólnopolskim strajku nauczycieli.
Z sondażu United Surveys dla Dziennika Gazeta Prawna i RMF FM wynika, że 46 proc. pytanych chciałoby odrzucenia rozporządzenia wprowadzającego mechanizm unijny uzalezniajacy wypłate pieniędzy od praworzadnosci. Pomysł, by weszło ono w życie, popiera 37 proc. Polskie społeczeństwo od stuleci ma w nosie tzw. praworzadność, a rzadziło się zarówno prawem jak i lewem. I tak jest do dziś w jego „sarmackiej” części, która, jak widać, jest obszerniejsza nawet niz wyborcy PiS.
@maciek g.
Aha, no już nie ma o czym dalej gadać. Wymowne, że nie wspomniał pan o rektorze UWr, prof. Jahnie. Też uważa pan, że był agentem ,,prowokacji rządowej”?
Panie redaktorze proszę odszukać postulaty studentów PW z marca. Tam nie ma nic o ZSRR i nic przeciw partii. Jedynie polityczne i bijące we wadze były wystąpienia na UW na placu tej uczelni. Studenci zgłaszali postulaty likwidacji cenzury, przywrócenia państwa prawa i odsunięcia od władzy reżimu Gomułki. Studenci sprzeciwiali się naruszaniu konstytucji PRL i zawieszeniu „Dziadów”. Domagano się również unieważnienia decyzji o relegowaniu z UW Adama Michnika i Henryka Szlajfera oraz umorzenia postępowania dyscyplinarnego przeciwko innym studentom, którzy uczestniczyli w manifestacji przeciwko zdjęciu z afisza Dziadów.
Studentów dotkliwie pobito , a informacje w mediach były totalnie kłamliwe
i to wywołało lawinę protestów podsycanych przez część władzy.
@Adam Szostkiewicz
21 listopada o godz. 12:03
W marcu 68 byłam studentką historii na Uniwersytecie Warszawskim i kolezanką Adama Michnika, którego wywalono dwa miesiace czy trzy wczesniej, oraz Antoniego Macierewicza. I tez mogę swiadczyć, ze specjalnie radykalnych, politycznych haseł nie było oficjalnie, bo byc nie mogło. Podobnie jak dziś nasze wiece w kultowej sali nr 17 odbywały się pod hasłami ukarania „aktywu” robotniczego pałujacego mlodzież na dziedzińcu UW, a nawet w korytarzu na parterze Instytutu Historycznego. Pewnie, ze Adam i Antoni mieli prywatnie inne plany, ale omawiali je w swoich kregach, a nie w 17-tce. „Dziady” – oczywiscie tak:)))
tu rezolucja studentów Politechniki Warszawskiej
http://www.dlibra.karta.org.pl/dlibra/doccontent?id=7416
Zebrało mi sie na wspominki:))) Pamietam, ze wszystkie wiece prowadził ówczesny prodziekan(?) doc. Henryk Samsonowicz, chyba(?) szef wydzialowej PZPR, ulubieniec studentek, który bardzo umiejetnie tonował wypowiedzi. Wsród studentów tez nie było jednomyslnego oburzenia. Pamietam wystapienie Janka R., ktory bronił polityki władz. Zginął zresztą tragicznie zastrzelony podobno przy próbie sforsowania po pijanemu muru otaczajacego jednostke wojskowa.
Duet na dwa głosy męskie..
Wielka sława to bleff..ryczy o tym wciąż chlew
Prezes obiecał kwit będzie fit.. skoro świt.
Jeden Mandat to żart..w tej operze jest fart
Pieniądz toczy się w krąg z rąk do rąk..z rąk do rąk.
Kamysz- Kosiniak tyż..pragnie podskoczyć w zwyż
Toczy się ofert gra …. tralala tra la la..
Beczy koza i wół..rzucać karty na stół..
Mandat dawał wam lud..a tu smród a tu brud.
W kalesonach czuć .. strach..jak to przetrwać no jak?
W ,,pawła’ grac wstawiać kit..pośród dymu i drak.
Wielkie Hasła czczy Pic..gromnic zapach i świc
i Amoniak i Gmyz więcej nic więceeeej niiiic!
I świniopas i graff..i artysta czy gach ma w oborze tej głos
w dzień i noc w dzień i w noc każdy buc każdy boss
Wielka sława to heraus.. wiedział ..to Johan Strauss
Śpiewał Kukiz tę pieśń tę .. czując grę, czując grę.
Drzazga w pięcie przez but..i bój w hucie jak drut
Operetkę zna lud jakby z nut ..prosto z nuuuut.
W sprawie marca 1968 roku moze warto przytoczyc slowa kogos, kto byl w samym srodku zdarzen; Karola Modzelewskiego.
„Wydarzenia marcowe byly zjawiskiem szczegolnie zlozonym, gdyz splotly sie wtedy i nalozyly na siebie dwa rozne konflikty. Wewnatrz partii rozgrywala sie walka o wladze miedzy koteria Moczara a rzadzaca ekipa Gomulki[…]. Nastepstwem i przedluzeniem wewnatrzpartyjnych rywalizacji bylo kadrowe trzesienie ziemi w strukturach panstwa. Rownoczesnie i niejako rownolegle do tego wybuchl spoleczny konflikt miedzy sprawujaca wladze partia a inteligencka mlodzieza studencka. Wlasciwym przedmiotem konfliktu byly ograniczone, ale istotne swobody, z jakich po 1956r. korzystala polska inteligencja w tworczosci artystycznej, pracy naukowej i nauczaniu uniwersyteckim.”
I dalej istotna informacja.
„Slowa o naszym „prawie do obrony demokratycznych i niepodleglosciowych tradycji narodu”, ktore umiescilem w rezolucji wiecu 8 marca, nie pojawiaja sie w pozniejszych dokumentach ruchu studenckiego. W masowych wystapieniach, ktore zapoczatkowalismy naszym protestem, chodzilo o obrone znacznie skromniejszych swobod. Dominowala retoryka praw obywatelskich, zwlaszcza wolnosci slowa, z odwolaniem sie do Konstytucji PRL, a czasem takze zasad socjalizmu.”
Fajnie podyskutować o marcu 68 😉 Wróćmy jednak do teraźniejszości. ,,Zjednoczenie” opozycji powinno polegać na przedstawianiu wspominanych wspólnych stanowisk. Jednak w praktyce konferencje przed kamerami powinny być WSPÓLNE a nie osobne. Byłby to wyraźny sygnał wysyłany demokratycznemu społeczeństwu. Tak na początek…
Natomiast co do roli przywódca na obecne czasy, obecnie tą rolę zaczyna przejmować Protest Kobiet, gdyż jako JEDYNY mówi językiem zrozumiałym dla reżimu. I tu nie chodzi o przeklinanie, tylko o mówienie prawdy wprost – bez żadnego owijania. Za moment nikt nie będzie potrzebować grzecznego Trzaskowskiego czy Hołowni, z ich Ruchami. Generalnie trudne czasy w największej ilości zobojętniają ludzi, sporo zeświniają, ale też kreują przywódców ,,z jajami” Zresztą jak to pokazała historia do której tak Państwo lubicie wracać. Być może obecnie na opozycji taki nastąpi….
Odezwa
1. Ostatnie wystąpienia kierownictwa partii z uporem próbują odciąć nasz ruch od społecznych korzeni, koncentrują się na atakowaniu jakoby nielicznych grup inspiratorów, pomijając społeczne tło wydarzeń.
2. Zdradzenie ideałów Polskiego Października, odcięcie się od ówczesnych postulatów społecznych, powrót skompromitowanych w minionym okresie działaczy na naczelne stanowiska w kraju doprowadziły do wrzenia rewolucyjnego narodu.
3. Jesteśmy tylko barometrem nastrojów społecznych i nie damy sprowadzić naszych dążeń li tylko do problemów: syjonizmu, frakcyjnej walki o władzę czy chuligaństwa.
4. Sojusz i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim jest gwarantem niepodległego bytu Państwa Polskiego, używanie więc argumentów, jakoby obecny ruch społeczny godził w ten sojusz – jest sprzeczne z treścią naszego ruchu.
5. Żądamy konsekwentnego realizowania zasad socjalizmu, a nie szafowania nimi dla osłony zdobytych pozycji w kierownictwie.
6. Świadoma dezinformacja społeczeństwa, nasza nieobecność na wiecach robotniczych, zignorowanie naszych postępowych rezolucji oraz wieców wyklucza możliwość rzetelnej dyskusji i wskazuje, gdzie jest prawda.
7. Skłócenie społeczeństwa ma na celu odwrócenie uwagi opinii społecznej od nabrzmiałych problemów ekonomicznych, których nie potrafi rozwiązać i powstrzymać obecne kierownictwo.
8. Bierna postawa uczestników większości wieców partyjnych organizowanych metodą administracyjną, dobitnie świadczy o rozłamie w łonie partii. Postępowa część organizacji partyjnej popiera nasz ruch.
9. Przykład Czechosłowacji dobitnie świadczy, że reformy przeprowadzone w duchu demokratyzacji życia wewnątrz kraju są zgodne z zasadami socjalizmu.
10. Taka jest prawda i tu dokonaliśmy wyboru: nieustępliwa walka o nasze ideały.
Studenci Uczelni Wrocławia Wrocław, 20 III 1968r.
Komunikat
Dzisiaj zakończył się 3-dniowy bojkot zajęć na wrocławskich uczelniach. W tym czasie przeprowadzone zostały nieoficjalne rozmowy z władzami uczelni jak również z sekretarzem KW PZPR Tow. Rafajłowiczem, w których proponowaliśmy przeprowadzenie w jak najbliższym czasie rzeczowej, otwartej dyskusji pomiędzy reprezentantami środowiska akademickiego i przedstawicielami KW. Propozycje te nie spotkały się, niestety, z przyjęciem, które gwarantowałoby ich realizację. W tej sytuacji więc, biorąc pod uwagę wzrost represji w stosunku do studentów, musimy być przygotowani do podjęcia zdecydowanych form masowego działania.
Wrocław 23 III 1968r.
Zakończyliśmy bojkot (który nazywaliśmy „strajkiem”, ileś godzin wcześniej, na gorącą prośbę rektora Alfreda Jahna.
@Kalina
https://www.youtube.com/watch?v=uQm91VSdyQY&feature=emb_title
@Kalina
Ja byłem jeszcze w połowie liceum, protesty znałem z Wolnej Europy, relacji prywatnych i z odwiedzin Gliwic, gdzie też się działo. Dziś porusza mnie to, że obecne protesty próbuje się delegitymizować podobnymi metodami, jak marcowe: kłamstwem i pałką.
MARZEC 1968 R. –
WSPOMNIENIA STUDENTA POLITECHNIKI WARSZAWSKIEJ – cz. 3
Władysław Grodecki
Powoli opadały emocje spowodowane wydarzeniami na Uniwersytecie i Politechnice Warszawskiej w dniu 8 i 9 marca 1968 r. Napastliwe artykuły prasowe starające się zohydzić postawę manifestującej młodzieży, partyjne hasła: „studenci do nauki”, przypisywanie ich działaniom motywacji antypaństwowych i antyradzieckich, nazywanie ich „wichrzycielami”, chuliganami i „syjonistami” było bardzo irytujące środowisko akademickie. Tym bardziej, że znaczna część studentów i ich wychowawców zupełnie nie wiedziała o co tu chodzi?
Np. na spotkaniu Wydziału G i K jeden z wykładowców z rozbrajającą szczerością zapytał: „Powiedzcie mi co to jest syjonizm, bo nie wiem?” Jak to możliwe by profesor pochodzący z nominacji władz komunistycznych, a przynajmniej z przyzwolenia POP PZPR na uczelni był tak nieuświadomiony? Przecież stanowili oni część nomenklatury sprawującej władze, utrwalającej wpływy sowieckie w Polsce! Łatwo było powołać posłusznego ćwoka na ważny urząd w administracji państwowej, trudniej na stanowisko rektora czy dziekana poważnej uczelni.
Ten człowiek nie mógł być „przywieziony w teczce z KC”, ten człowiek musiał mieć jakiś dorobek naukowy, cieszyć się uznaniem, dysponować jakąś wiedzą. Dotyczyło to szczególnie uczelni technicznych. Na Politechnice Warszawskiej było wielu wybitnych naukowców, ludzi przedwojennych, ludzi pewnej kultury, pewnej klasy. Przykładem tego byli moi profesorzy czy rektor prof. Dionizy Smoleński i jego poprzednik prof. Jerzy Bukowski. Kiedyś ten ostatni powiedział: „Inżynier powinien być nie tylko dobrym fachowcem, ale także humanistą, powinien uprawiać sport, znać języki obce, znać i rozumieć świat, umieć zachować się w towarzystwie…” Ci profesorzy byli z nami w najtrudniejszych chwilach, a my staraliśmy się zrozumieć ich rozdarcie między pragnieniem zachowania przyzwoitości, a realiami ustrojowymi. W podobnej sytuacji było ZSP, które starało się lawirować między w partią, a studentami, dlatego w 1973 r. zastąpiono ją bardziej posłusznym- Socjalistycznym Zrzeszeniem Studentów Polskich.
Kolejne dni, 12 i 13 marca były znacznie spokojniejsze. We wtorek 12 marca na wiecu w Gmachu Głównym wyłoniono prowizoryczny komitet dziesięcioosobowy, który udał się do Rektora. Wspólnie ustalono datę następnego wiecu- środa godz. 12.00. Rektor zastrzegł sobie radiofonizację sali, wyłączny udział studentów Politechniki i spokojne opuszczenie gmachu po skończonym wiecu!
Kolejny dzień, południe, środa 13 marca. Do gmachu wpuszczano studentów po okazaniu indeksu i legitymacji studenckiej. Porządku strzegła 120 osobowa służba porządkowa. Wiec legalny z udziałem Senatu PW i Polskiej Kroniki Filmowej. Wiec otworzył Przewodniczący RU ZSP Nowak, a później głos zabrał Rektor, który bardzo krytycznie wyraził się o użyciu milicji przeciw studentom. Żądał sprostowania kłamliwych informacji prasowych o wydarzeniach studenckich, zwolnienia aresztowanych, zwiększenie swobód obywatelskich i zaprzestania pouczania studentów – „STUDENCI DO NAUKI”! Rektor uznając Komitet Studencki zapewnił, że pracownicy naukowi zawsze opowiedzą się po stronie studentów, gdy zaistnieje ku temu logiczna konieczność! Nic dziwnego, że wystąpienie Rektora zostało przyjęte przychylnie!
Komitet Studencki opracował 11 punktową deklarację do, której dodano jeszcze 2 punkty, przegłosowano ją i złożono na ręce Rektora. Uchwalono również rezolucję solidarności do wszystkich uczelni w kraju. Ponadto zwrócono się do Senatu Uczelni z prośbą o wyrażenie swej opinii na temat naszej rezolucji. Rektor zapewnił, że Senat zbierze się w ciągu dwóch dni, uzgodni swe stanowisko i rezolucję przekaże Władzom Centralnym!
Po tej deklaracji Rektor i Senat opuścili aule, a studenci wypowiedzieli swe uwagi dotyczące rezolucji. Przed rozwiązaniem wiecu o godz. 16.15 ustalono termin następnego spotkania – sobota 16 marca 1968 r. o godz. 12.00 i odśpiewano hymn „Jeszcze Polska nie zginęła…”
——————————————————
„REZOLUCJA z wiecu studentów Politechniki Warszawskiej w dniu 13 marca 1968 r
1. Przestrzegać art.71 konstytucji PRL.
2. Zwolnić i opublikować pełną listę aresztowanych studentów.
3. Ukarać i publicznie napiętnować sprawców pobicia studentów.
4. Zaprzestać skłócania polskiej klasy robotniczej z postępową inteligencją i młodzieżą.
5. Podać w prasie, radio i telewizji sprostowania informacji i wyjaśnienia w sprawie zajść.
6. Zapewnić bezpieczeństwo i eksterytorialność terenów akademickich.
7. Nie wyciągać konsekwencji w stosunku do profesorów i pracownikow naukowych.
8. Usunąć z terenów Uczelni i akademików tajnych pracowników milicji i MSW.
9. Zaprzestać kampanię szkalowania dobrego imienia polskiego studenta.
10. Zdecydowanie odcinamy się od antysemityzmu i syjonizmu.
11. Żądamy spotkań z kierownictwem Uczelni wyjaśniających aktualne problemy z życia politycznego kraju.
Jednocześnie zapewniamy władze i profesorów Uczelni, że chcemy się uczyć w demokratycznej Ojczyźnie.
Hasła z wiecu: Prasa kłamie. Nie kupujmy Sztandaru Młodych. Profesorowie z nami. Robotnicy z nami. Wojsko z nami. Senat z nami. Tajniacy do pracy. Każdego tajniaka do powszechniaka. Dać matury tym z cenzury. Zlikwidować „akademik” u Mostowskich.
Zamienić pałki na całki. Zdjąć ze sceny golędzinowskie dziady. Młodzież bananowa z Golędzinowa.”
————————————
15-18 marca
Nowym elementem protestu było proklamowanie przez komitet studencki na UW strajku ostrzegawczego w dniach 15-16 marca. Faktycznie trwał on do 18 marca. Doszło do niego pod wpływem informacji o strajku okupacyjnym na Uniwersytecie Wrocławskim.
20 marca
W reakcji na wystąpienie Władysława Gomułki w Sali Kongresowej, ogłoszono na Politechnice Warszawskiej rozpoczęcie następnego dnia 48-godzinnego strajku protestacyjnego. Komitet studencki przekształcił się w komitet strajkowy.
21-23 marca
Wobec zakazu strajku, wydanego przez rektora Politechniki Warszawskiej, komitet strajkowy ogłosił przystąpienie do strajku okupacyjnego, z wyznaczeniem daty jego zakończenia na 23 marca godz. 8.00. Służba porządkowa, powołana przez komitet studencki i działająca na Politechnice od początku wydarzeń marcowych, pilnowała, aby na teren uczelni nie przedostawały się osoby niepowołane. ZOMO rozpędzało tłum solidaryzujący się ze strajkującymi, zgromadzony na placu Jedności Robotniczej. Studenci nie przerwali strajku również po ultimatum ministra oświaty Henryka Jabłońskiego, który groził rozwiązaniem uczelni i ogłoszeniem nowych zapisów. W nocy z 22 na 23 marca plac przed Politechniką wypełniony był już tylko milicją w rynsztunku bojowym. Na skutek mediacji prof. Jerzego Bukowskiego, większość studentów opuściła gmach PW. Pozostali przygotowywali się na odparcie szturmu. Negocjacje z nimi, prowadzone już przez przedstawicieli władz, trwały do 4 nad ranem. Na cztery godziny przed zakończeniem terminu strajku studenci wraz z kadrą naukową, która pozostała z nimi (z rektorem Dionizym Smoleńskim na czele) opuścili budynek Politechniki. Tym razem obeszło się bez rozlewu krwi.
Również na Uniwersytecie miał miejsce strajk, rozpoczęty 21 marca wieczorem. Podobnie jak na Politechnice, straż porządkowa wystawiła warty przy wejściach na teren uczelni. Nie było zagrożenia szturmem i przygotowań do jego odparcia – tereny uniwersyteckie zupełnie się do tego nie nadawały, wśród protestujących przeważały studentki, nie było tyle prowizorycznych środków obrony, co na PW. Strajk zakończył się przyjęciem kolejnej rezolucji, w której oprócz wcześniej występujących żądań, pojawiły się postulaty powołania nowej organizacji młodzieży w miejsce skompromitowanego ZMS-u, stworzenia warunków dla powstania niezależnej prasy studenckiej i klubów dyskusyjnych. Wystosowano również pojednawczy list do Władysława Gomułki, który pozostał jednak bez odpowiedzi. Nie uchronił też on ani studentów, ani popierających ich profesorów przed konsekwencjami ich zaangażowania w tzw. wydarzenia marcowe. (Konrad Rokicki)
——————-
Dzisiaj jesteśmy w ciemniejszej d00pie… niestety
,,,W celu politycznej walki z sanacyjnym obozem Józefa Piłsudskiego zawiązano sojusz partii centrowych i lewicowych – Centrolew. W jego skład weszły: PSL „Wyzwolenie„, PSL ”Piast”, Narodowa Partia Robotnicza, PPS, Stronnictwo Chłopskie i Polskie Stronnictwo Chrześcijańskiej Demokracji. Powodem zjednoczenia opozycji było łamanie przez sanację standardów państwa demokratycznego.
Ponadto prezydent całkowicie zależny od Piłsudskiego, korzystając ze swoich prerogatyw, odraczał, a następnie zamykał sesje parlamentu.
Tym samym uniemożliwiał pracę sejmu i to mimo trwającego w Polsce kryzysu gospodarczego.”’
@Jagoda
21 listopada o godz. 14:11
Wybacz, ze nie dosłuchałam tego naiwnego, zeby nie powiedzieć – niemadremu nagraniu poświeconemu „rozbiorcowi” Polski, czyli KK:))) Wymiekłam już przy pierwszym przykładzie, mianowicie dołączeniu młodego państwa polskiego w 966 do grona cywilizowanej, zachodniej Europy. To rozpoczecie procesu – bo przeciez nie był to jednorazowy akt, ale trwajacy długie lata proces z przerwa na restytucję pogaństwa – mozna porównać z akcesją Polski do Unii Europejskiej. Ale nie wie tego niedouczony mlody człowiek, który zamieszcza takie brednie w necie. Co zresztą wymagać od młodego człowieka…W swoim czasie słuzyłam red. Marcinowi Dzierzanowskiemu, naczelnemu „Wprosta”, jako źródło informacji, kiedy przygotowywał sie do pisania biografii Antoniego Macierewicza. Wspomniałam wówczas, jak nauczycielka historii w naszym XVII Liceum im. A.F. Modrzewskiego wygłosiła poglad, ze „Kosciół katolicki przez cały ciąg dziejów szkodził Polsce”. Na następnej lekcji mój kolega z sasiedniej ławki Antoni M. poprosił o głos i zaczął czytać swój referat obalajacy te tezę. Wiele lat później, po ukazaniu się biografii Macierewicza pióra red. Dzierzanowskiego mój ulubiony red. Tomasz Piątek udowadniający związki obecnej szajki z Kremlem, wysmiewał sie ze mnie i mojej akceptacji dla referatu Antoniego. Skoro ludzie tak inteligentni i celni w swoich publikacjach wykazują taką nierozumną zawzietość bez zadnej próby krytycyzmu, to tylko targnąć się na linę.
@Adam Szostkiewicz
21 listopada o godz. 14:43
To normalka, skuteczne sposoby, jakich imaja się dyktatury zdecydowane zatrzymać władzę. Pałowanie – skuteczne niewatpliwie, ale czy nosne propagandowo? Dla licznego w Polsce grona rzeczników silnej ręki – tak. To pogrobowcy KBW-istów, UB-owców, moczarowców, ale i przedwojennego ONR-u. Ci nawet nie potrzebuja kłamstw, które są dla skrajnego Ciemnego Ludu
@art63
Dobrze że Pan pisze o co tu chodzi: „veto rządzących Polską jest bezpośrednim atakiem na dobrostan 400 milionów obywateli 25 pozostałych członków UE. Atakiem na ludzi, którzy potrzebują realnej pomocy. Bezczelnie ostentacyjnym szantażem wobec międzynarodowych instytucji.”
Może nie słuchalem całej rozmowy, ale szlag mnie trafi jeśli słucham polityków jak Sikorskiego np. kiedy dyskutował w Sejmie z posłem PiSu a argumenty „występujecie przeciwko polskiej racji stanu i naszym interesom narodowym” że Polska traci „wizerunkowo”. Proszę? Tu Polska zaatakowała frontalnie kolejny raz całą Europę a tu Sikorski nie mówi nic o tym że dla Włochów i Hiszpanów i dla Unii wynikają z tego powodu ogromne problemy. Nie, nic tylko znowu chodzi tylko o Polsce.
No a Europa ma pomagać, wymaga polska opozycja? Trochę dziwne moim zdaniem te wymagania. Szczególnie patrząc na to że Lewica i Zieleni w Brukseli chcą Polakom z opozycji faktycznie pomagać (Timmermans, Jourová, itd), ale nie mogą bo jest opór bardziej ze strony EPP.
Europa Sikorskiego nie jest moja Europa. Jego Europa to Europa gdzie każdy walczy o swoje czyli win-win. Nie, nie o to chodzi. Myślę że Europa różnych prędkości jest potrzebna bardziej niż nigdy.
Unia Europejska wysyła do Polski 40 tys.ton śmieci. Warszawa wydaje zezwolenie na import śmieci, które przyjmowane są praworządnie, z honorami, jako rodzaj współpracy bantustanu z europejskim hegemonem.
„Jak informuje „Przegląd Lubański”, odbiorcą odpadów będzie jedna z polskich firm, która ma swoją siedzibę w Rębiszowie w gminie Mirsk.
Odpady po przetransportowaniu oraz zeskładowaniu, mają zostać poddane „operacji odzysku”.
W decyzji GIOŚ określono również trasę przejazdu samochodów transportujących wymienione odpady. Ostatecznie po polskiej stronie pokonają ok. 50 km i przejadą przez trzy powiaty: zgorzelecki, lubański oraz lwówecki.
Czym dokładnie są odpady, które trafią do Polski? To m.in. tzw. gazy odlotowe, czyli – jak wyjaśnia serwis – odpad z odlewnictwa żelaza z hut.
„W Niemczech jest zakaz jego składowania, a utylizacja zgodnie z wytycznymi środowiskowymi i opłaty środowiskowe są niezwykle kosztowne, dlatego producenci szukają rynków, gdzie można robić to dużo taniej” – czytamy w „Przeglądzie Lubańskim”.
Decyzje podejmowane w Warszawie są dla Polski trujące. Warszawa zatruwa wodę pitną w Wiśle. Urzędy warszawskie importują do Polski śmieci, które nikt nie chce składować na własnym terytorium. Taki jest podział pracy w UE. Niemcy dokonują „aborcji” swoich śmieci z własnego terytorium, ale to rząd Naczelnika przyjmuje to z należną wyrozumiałością.
@Kalina
Owszem, atakowanie „chrztu Polski” jest niemądre.
Ale potem jest wiele ciekawych przykładów działania krk na szkodę polskiej państwowości.
W marcu były kłamstwa i pałowanie.
A potem zabrano się za „wychowanie”. Studenci roku zerowego i pierwszego musieli odbywać obowiązkowe praktyki robotnicze. W przemyśle, w PGR (Państwowe Gospodarstwa Rolne).
Praktyki dość szybko rozmyły się.
Ciekawe czy Czarnek je twórczo zaadaptuje w ramach misji reedukacji polskiej młodzieży.
@woytek
Ale pan sprytnie szerzy eurofobię. Śmieci nie są przyjmowane za darmo, proszę rozejrzeć się po zainteresowanych gminach, czemu wolą być ,,bantustanem”, niż żebrać o rządową jałmużnę. A ekologów proszę zapytać o zwały śmieci ,,narodowych” w lasach, przy drogach itd. naszego kraju. To nie Niemcy śmiecą, tylko rodacy.
@Kalina
Tak jest. I zatruty owoc kultu silnej ręki szerzony w różnych wersjach i epokach, ale systematycznie jako tzw. mądrość ludowa.
lemarc
21 listopada o godz. 14:46
MARZEC 1968 R. –WSPOMNIENIA STUDENTA POLITECHNIKI WARSZAWSKIEJ – cz. 3
Władysław Grodecki
Dodam jeszcze jak wyglądało to opuszczanie politechniki 23. Ponieważ panował strach przed opuszczeniem budynku (każdy kto wyszedł był wsadzany do suki i spisywany) nie wiem kto załatwił podstawianie autobusów miejskich by wiozły studentów tam gdzie zechcą. Bano się oszustwa, ale gdy paru studentów wróciło i upewniło nas ze wiozą faktycznie gdzie kto chce. Chętnych zaczęło być sporo. Po północy w gmachu już było mało ludzi i ja z kolego zadecydowaliśmy, że jedziemy bo jak tak dalej pójdzie to czapkami nas zakryją. Wsiedliśmy do autobusu . pytamy kierowcy do będzie jak milicja zablokuje przejazd – odpowiedział to taranujmy.
Bez problemów zawiózł nas na Jelonki gdzie mieszkaliśmy. Rano dowiedzieliśmy się że pozostali wyszli z gmachu i poszli do Rivery. Z tego co wiem nikogo z tych co wyszli nie spotkały sankcje. Natomiast tych co wcześniej pękli spotkały.
Adam Szostkiewicz
21 listopada o godz. 12:58
Ja natomiast, Panie Redaktorze, o profesorze Jahnie chętnie wspomnę i przekażę ku pamięci rzecz w pewnym sensie z pierwszej ręki.
Wiadomo, że w marcu 68 po całej Polsce snuł się szczurowaty antysemityzm. Niewiele się z nim zetknąłem, za to – dość blisko: moja umiłowana nauczycielka z technikum została wywalona za pochodzenie za zmową czterech rasowych czyściochów – nauczycieli, ich mać, zresztą. Krótko też pod znakiem zapytania stała jej główna praca: lektorat w Studium Języków Obcych przy uniwerku. Krótko – bo rektor Alfred Jahn pospieszył z dobrą nowiną i powiedział wyraźnie na zebraniu: „Proszę państwa, proszę spokojnie pracować. Dokąd ja jestem rektorem, nikt zwolniony z pracy nie będzie”.
I nie był. Moja nauczycielka spokojnie się dorobiła na Studium emerytury.
Kalina
21 listopada o godz. 13:0
Ja mailem koleżankę na wydziale prawa UW, Ona była zauroczona Michnikiem , Szlajfertem a ścisłej tą politykującą grupa zwana komandorami. Była pewna, że Polska jest państwem prawa i była zła że nie podzielam jej poglądów. Ta grupa ”
komandosów” działała zupełnie jawnie i miała poparcie partyjnych władz uczelni. Ona oczywiście znalazła się na placu UW (nie wiem czy oberwała pałą), ale wiem, że jej entuzjazm znikł i dała sobie spokój z mówieniem o prawie w Polsce. Stała się zimna pragmatyczka robiąca jak to się mówi pod siebie, wyjechała z Polski i ustawiła się za granicą.
Indianie Piraha (Amazonia) nie rozmawiają o pieniądzach, czasie ani religii.
Uważają się za najszczęśliwszych na Ziemi.
Ale nie takie końce świata pożerała już na śniadanie cywilizacja Zachodu, wykorzeniając je, tratując, pozbawiając tożsamości. Tymczasem Híaitíihí stawiają swego rodzaju bierny opór: praktycznie nie asymilują tzw. zdobyczy cywilizacyjnych, nie są zainteresowani brazylijską kulturą dominującą, choć mają z nią sporadyczny kontakt, nie znają – nie chcą znać – portugalskiego, nie podróżują poza swoje terytorium, nie używają pieniędzy. I jest to zaiste splendid isolation, wspaniała izolacja, biorąca się z głębokiego przekonania ludzi Pirahã, że nie ma szczęśliwszego sposobu życia i przyjaźniejszego miejsca do życia niż ich własne.
Tacy dumni mężowie i kobiety stanowią swego rodzaju wyzwanie – nic dziwnego, że zainteresowali się nimi przedstawiciele religii misyjnych. Chrześcijańskie podchody pod Híaitíihí trwały, bez rezultatów, przez dwa stulecia. Wreszcie po II wojnie światowej na amazońską arenę wkroczyła specyficzna organizacja – powiązany z amerykańskim Kościołem Prezbiteriańskim Summer Institute of Linguistics (obecnie SIL International) – zajmująca się od lat 30. XX w. klasyfikowaniem i badaniem rzadkich języków w celach ewangelizacyjnych. Protestanccy lingwiści-misjonarze pracowali dla SIL bezpośrednio w terenie, wśród plemion Afryki, Azji czy Ameryki Południowej, tworząc słowniki i gramatyki lokalnych języków – ich zasługi dla językoznawstwa i antropologii są nieocenione. Niemniej finalnie chodziło o coś innego: aby przez konfrontację ze Słowem Bożym (wysłannicy SIL tłumaczyli na świeżo opisane języki Biblię, zwłaszcza Nowy Testament) pozyskać nowych kandydatów do zbawienia. Nie był to model agresywnej ewangelizacji, misjonarze pokładali raczej nadzieję w tym, że sama historia – i ofiara – Chrystusa wystarczą do nawrócenia zagubionych dusz.
——————————
Nawracacze… na zbawienie… oszuści… to od dawna wiadomo w naszej części świata.
@Kalina
21 listopada o godz. 12:52
Taka chłopska chytrość – jak dają to brać ale nie kwitować.
Adam Szostkiewicz
21 listopada o godz. 16:17
Jako stary rowerzysta i włóczykij, mogę tylko milionkrotnie potwierdzić. Z tym że mówmy jak należy: nie „śmiecą”, lecz świnią.
@woytek,
To o czym Pan pisze to problem miedzynarodowy, Polska jest tu raczej marginesem. Kraje rozwiniete, w tym czolowe kraje UE bardzo chetnie wysylaja wszelkie smieci do krajow biednych ( jak kto woli III swiata) – zlom komputerowy do Afryki, akumulatory do Indii, zlomowanie statkow w Bangladesz, reszta – gdzie sie da. Wiekszosc tego zlomu jest odzyskiwana w warunkach uragajacych wszelkim normom, o czym wysylajacy wiedza. Oczywiscie ,”bantustan”, jak to ladnie okreslono, chetnie przyjmie, gdyz dostanie jakies „psie” pieniadze.
Tak na boku i bez zwiazku z glownym tematem.
Jak Ziobro pokazał publicznie, nie pierwszy raz, że obok innych tumanowatości jest wybitnym ignorantem do sześcianu jeśli chodzi o „wyprowadzanie” z kraju…
https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/ziobro-powiedzial-trzy-zdania-o-gospodarce-zadne-z-nich-nie-ma-sensu/8kf7en9
@Thomas
Niepotrzebnie się złościsz na Sikorskiego.
Jego wizja Unii wygląda tak:
https://www.rp.pl/artykul/761762-Sikorski–Niemcy-musza-ocalic-UE.html
Rozumiem mieszkańców „starej” Europy, że denerwuje ich warcholstwo obecnej polskiej władzy.
@Kalina
Często używasz słowa „mierzwa” na określenie części polskiego społeczeństwa.
Link, który Ci dedykowałam pokazuje, może w sposób mało wyrafinowany, kto z tych ludzi zrobił „mierzwę”. W moich oczach oni są przede wszystkim ofiarami.
Ni wystarczy się oburzać na objawy. Trzeba eliminować przyczyny.
„Polska z popiołów
Mamy kryzys absolutnie bezprecedensowy, a skutki będą po prostu tragiczne, jeśli będziemy na nie czekać. To konsekwencje dotychczasowych rządów oraz pandemii – sprawa jest zupełnie jasna i nie ma po co wyjaśniać jej bardziej. Mamy równocześnie do czynienia najwyraźniej z początkiem politycznego końca władzy PiS, co jednak nie nastraja optymistycznie, bo koniec zapowiada się gwałtownie, a nie widać nikogo, kto miały odwagę wziąć dziś odpowiedzialność za niemożliwe do określenia, na pewno zaś katastrofalnie złe warunki, z którymi przyjdzie się mierzyć przyszłej władzy
(…)
Jak to możliwe, że aż tak upadliśmy?
W środku pandemicznego zagrożenia Kaczyński wywołuje wojnę o aborcję, wypisuje Polskę z Unii Europejskiej, z ostentacją odpowiada represjami na protesty i niszczy resztki praworządności obecnej już wyłącznie w sercach tak nielicznych uparcie niepokornych jednostek jak sędzia Igor Tuleya – widząc to wszystko, trudno wyobrazić sobie, co jeszcze mogłaby uczynić ta władza, bo w eskalacji tej polityki pozostaje już właściwie niewiele możliwości innych niż tylko więzienia polityczne i potem strzelanie do ludzi na ulicach.
(…)
„Ogólnie aktualne protesty powinny się odbywać i trwać (zgadzam się, że poprawka na pandemiczne zagrożenia jest potrzebna), ale nie wydaje mi się sensowne, a nawet uważam strategicznie za błędne, by ktoś inny przejmował teraz władzę. No bo niby kto? I dlaczego miałby za ten cały bałagan i brak odpowiedzialności odpowiadać?” (RM).
Też nie wiem, kto miałby przejmować władzę – i retoryczność tego pytania jest jedynym usprawiedliwieniem wywodu, w którym bardzo wiele argumentów jest oczywiście trafnych. Ale choć Markowski pytał retorycznie również o odpowiedzialność i powody, dla których mielibyśmy ją ponosić – odpowiedź istnieje. I jest przerażająco oczywista. Żeby uniknąć ofiar. Śmiertelnych ofiar pandemii, możliwych ofiar wojny domowej, ofiar kryzysu ekonomicznego. Ten, kto odmawia odpowiedzialności za pisowski bałagan, bierze odpowiedzialność za zniszczenie i ofiary. Za zaniechania. Za ich straszne skutki.
(…)
Żaden Duch Święty nie spłynie już na popioły kryjące ziemię, tę ziemię, i nie odmieni już jej oblicza. Przywództwo przyszłej Polski nie wyłoni się samo z siebie z mgieł i dymów po pożarze. Albo zrobimy to dzisiaj, albo musimy przyjąć do wiadomości, że oczekiwane Królestwo nie jest z tego świata.(PK)
„.(KP)
Wyobraźcie sobie Państwo…taką abstrakcję..
-Obrady Sejmu czytanie Ustawy… brak opozycji oporu i krytyki. Wchodzi kolejno pan Budka,pan Braun,oraz panie posłanki i chwalą pracę rządu i geniusz Premiera i vICE..BIJĄ BRAWA..
– Następne obrady i następne posiedzenia toczka w toczkę…to samo.
Prasa szaleje, telewizje i Portale również.. Rydzyk ogłasza nawrócenie..w Sejmie odbywa się rózaniec,a także publiczna spowiedź Millera Zandberga i Biedronia..
System się wali…Nie ma kogo bić bo uchwalono całkowity zakaz wszystkiego..również krytyki władz..oraz anulowanie dochodzeń i haków.
-Co dalej pytają przerażeni pyblicyści Karnowski,Witold,a także Staś Michalkiewicz..Polska bije sie w pierś klekając ..i prosi o przebaczenie.
Traci sens jakakolwiek opozycja…… Tak jak JEST TERAZ….JEST CUDOWNIE.
Dzięki ci Jarku i ty Ojdyrze i wy wszyscy Konsekrowani Dziwice y Młodziankowie.
CO WTEDY ROBI PIS I prezes?..No nie ma kogo rugać,ani poniżać,,…już mu kują aureolę…ze złota. Co robi Ziobro? …Ziobro chce zająć Jego Prezesurę i odbierac taką chwałę.. Wybucha ognista wojna w Koalicji…
Nie trzeba w tym przeszkadzać…niech się rozwiąże.. Wystarczy jeden tydzień milczenia..
Dlaczego milczycie mordy zdradzieckie…..bo co tu gadać.?.ZERO EFEKTU.
No, to sie „dziaderstwo” rozpisalo o wlasnej historii 😉
Mnie takie informacje „z pierwszej reki” bardzo ciekawia. Niedlugo juz takich swiadkow nie bedzie 🙁 Te wspomnienia bardzo ozywiaja „suche” opracowania historykow. Ale zawsze trzeba pamietac, ze to jednak subjektywne wspomnienia i oceny.
Pozostaje mi tylko zapytac, co z tych marcowych’68 wydazen ma wynikac teraz np. dla opozycji czy Strajku Kobiet?
@Jagoda
21 listopada o godz. 18:37
Zgódźmy sie, ze jest to nagranie ponizej wszelkiego poziomu. Dyletantyzm młodego człowieka jest porazajacy. Mógłby byc przykładem „strasznego mieszczanina” z wiersza Tuwima. Jego „straszni mieszczanie” tez widzieli wszystko „osobno”, bez szerszego kontekstu. Jest to ułomność ludzi bez zadnych horyzontów. Młody człowiek najwyraźniej nie zna historii powszechnej Europy, a moze nawet nie był za granicą. Jest przykładem własnie owej „mierzwy”, która nic nie wie, nie patrzy dalej niz poza koniec swego nosa, a opinie formułuje na podstawie artykułów w tabloidach. Krótko – wszystko, co mlody człowiek „demaskuje”, było udziałem całej cywilizacji łacińskiej. Tyle ze kraje o tradycji starszej niz polskiego państwa, zwłaszcza te, które miały bezposredni kontakt z cywilizacja rzymską i ja wchłoneły, miały „fory” i po prostu łatwiej. Pomstowanie na rozbicie dzielnicowe jest rodem z PRL-u, a ten poglad nie uwzgledniał faktu, ze w całej Europie realizowano dazenia odsrodkowe. Takie „rozbicie dzielnicowe” np. trwa cały czas w Niemczech:))) Ludność zamieszkujaca tereny wchodzace w skład państwa Piastów była po prostu grubo zapóźniona w stosunku do swego zachodniego sasiada, gdzie swietnie prosperowały zarówno państewka katolickie, jak i protestanckie. Wkrótce nasi południowi sasiedzi też wybili sie cywilizacyjnie pod rzadami Luksemburgow i Habsburgów, katolikow zresztą. Która z dzielnic piastowskich przodowała cywilizacyjnie? Ślask. Ten Śląsk, który rzekomo tak sie spodlił pod wpływami biskupa wrocławskiego:))) A która była zapyziałą prowincja? Mazowsze. Gdzie nie było nawet biskupa, jako ze Mazowsze podlegało biskupstwu poznańskiemu. Mówimy o sredniowieczu, a dziś? Czy cos sie zmieniło pod wzgledem różnic cywilizacyjnych?
@jagoda
Dzieki za ciekawy tekst. Tam tez Sikorski tylko mowi z perspektywy Polaka a w interesie Polakow.
Moja krytyka:
Sikorski: „Unia Europejska staje przed typowym dla federacji wyborem: głębsza integracja lub rozpad”
Nie jest tak. Panstwo federalne moze sie dalej integrowac albo stabilnie zostac jak jest. Albo po malo dac wiecej wladzy malym panstwom. Nie rozpadnie sie wtedy tylko sie inaczej organizuje.
————
„W gestii państw członkowskich dalej pozostawałyby sprawy dotyczące tożsamości narodowej, kultury, religii, stylu życia, moralności, a także wysokości podatków”
Panstwo nie ma wtracac sie w ogole do mojej tozsamosci i moralnosc jest calkiem 100% moja prywatna sprawa. Tu jest ogromna roznica miedzy Sikorskim i wiekszoscia na zachodzie.
————
„Szef polskiej dyplomacji skrytykował pomysły utworzenia Europy dwóch prędkości,”
Dlaczego nie mozemy miedzy przyjacielami np. Francja Benelux Niemcy isc dalej z integracja? Wspólpracowac z partnerami jak z Polska nie sprzeciwia temu. Jesli kraje baltyckie albo Skandynawia albo Belgia i Francja i Luksemburg teoretycznie chca nawet calkiem jednoczyc sie dlaczego to szkodzi Sikorskiemu? Moga byc 5 predkosci. W sumie to i tak juz jest realne. Polska nie ma Euro, Irlandia nie ma Schengen’a itd. Polska nie podpisala pewne umowy na temat socjalnych aspektow.
————-
„Przypominał też, że to nie nowe kraje UE odpowiadają za kryzys, a stare kraje skorzystały na rozszerzeniu.”
Prosze? Polska nie skorzystala? No co jeszcze chca nam tu klamac? Sikorski z swoimi patriotycznymi frasami indoktrynowal Polakow tak ze pozniej glosowali na PiS.
————-
„Według ministra Sikorskiego upadek strefy euro byłby największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i dobrobytu Polski. Jedynym krajem, który może temu zapobiec, są Niemcy.”
Widac tylo chodzi mu o Polsce, nie widac tu ze mysli o problem ze europ moze byc niekorzystne dla roznych grup w Europie niezaleznie od narodu. Euro jest ewidentnie wspolna sprawa i razem musimy znalezc rozwiazania jesli cos nie gra.
———————-
„Dobrze wie pan, że nikt inny nie jest w stanie tego zrobić.”
Niemcy sami sa slabi i nie sa w stanie bez innych robic niczego. Nikt nie musi sam, po co to wymaganie jak gdyby ktos sam musi zalatwiac wszystko. Oczywiscie calkiem milczy na temat dlaczego byly te problemy w euro a ze kazda strona (polnoc, poludnie) miala tak dobre argumenty. Wiem ze Sikorski jako patriota mysli ze chwali tu Niemcow mowi im ze juz sie nie boje i ma aplaus. To dziala tez do jakiegos stopnia a takie zachowanie robi mu przyjaciela ale nie rozwiaza problemow. Sikorski jest facet ktory mowi, spotka sie z ludzmi ktorzy sa wazni i ma z tego powodu jakis aura ale jesli patrzymy dokladnie co mowi jest to do niczego i bez wartosci.
———————-
„Mniej się obawiam niemieckiej siły, niż zaczynam bać się niemieckiej bezczynności”
Niemcy sa bardzo zaangazowani w Europie ale nie beda wiecej decydowac niz wedlug populacji moga w parlamentach i w instytucjach (500mln EU, 80 mln Niemców = 16% EU nie mniej nie wiecej.
———————-
„Najważniejszą kwestią dla nas jest przetrwanie i rozwój UE. To jest żywotny polski interes – odpierał zarzuty Sikorski.”
Jak juz powiedzialem chodzi mu o interes Polski, nic wiecej, stad moja krytyka. Nie mysli o Wlochow w ogóle. On nie jest ani Europejczykiem a juz w ogole nie jest czlowiekiem ktory mysli o interesach ludzi niezaleznie od narodowosci tylko bo ktos jest w potrzebie. Sikorski nie rozumie ze granicy sa miedzy bogatimi i biednymi. Jesli Pani czyta zyciorys Sikorskiego wtedy znajduje Pani ze on nawet polpracowal z Rubertem Murdoch na przyklad, facet kompletnie bez wartosci propagujac Trumpa.
mały fizyk
21 listopada o godz. 19:20
Przede wszystkim to, że politycy nie wahają się niszczyć ludzi dla swych politycznych gierek i nie należy wierzyć w ich słowa tylko patrzeć a na czyny.
Teraz mamy demokrację kulawą ale jednak demokrację i poparcie ludzi jet kluczowe dla polityków. Trzeba wiedzieć że bez prawa państwo nie ma prawa dobrze funkcjonować bo to jest fundament. Popierający bezprawie sami sami sobie szykują fatalną przyszłość (niestety i tej mniejszości która tego nie popiera )
@ Volter
Zapamietałem dwa jakby przeciwstawne z podtekstem..a jakże erotycznym i nieco ,, proczarnkowym.”..Już wtedy Zgniły Zachód i jego wpływ hamować należało..
,,ZAMIAST MĘCZYĆ PRĄCIE W KĄĆIE..GŁOSUJ NA JEDNOŚCI FRONCIE”!!!
,, ZAMIAST CHODZIĆ Z PANNĄ W PSIUTY..LEPIEJ ZBIERAJ ZŁOM DLA HUTY”..!!
Proszę nie zapominać o budzącej się dziś do życia politycznego młodzieży pomijająć istotne hasło ze wspomnianej przez pana miłej epoki, a mianowicie:
„Zamiast konia trzepać w lesie, zostań członkiem w zetemesie.”
@woytek
Niemiecki firmy robia duzo swinstwa za granicy ktore sa w Niemczech nielegale. Tu trzeba z niemieckiej strony sprobowac zmienic niem. prawo tak zeby reguly ktore obowiazuja w Niemczech tez obowiazuja dla niem firm operujac na calym swiecie. Polacy tez nie sa tu bez win bo polskie prawo pozwoli na to albo jesli nie to Polacy maja sprzatac korupcje u siebie. Ze Unia tu jest odpowiedzialna jest chyba propaganda.
Kalina ODWROTNIE.. to biskup sie spodlił wskutek władzy i wdrożonej praktycznej Apoteozy Kleru ..bez udziału Boga i wbrew Bogu.Wmawiał przy tym narodowi ze to Porządek Boski..
Bez ryzyka mozna powiedzieć ze to wina mas.. mężczyzna całowany po rękach i pieszczony i chwalony…WYNATURZA SIĘ .Nie u wszystkich ten proces wyglada jednakowo…ale jest to fakt.
Do dzisiaj w Polsce w formie szczątkowej wprawdzie trwa przerażajacy zwyczaj padania na klęczki przed kapłanem ,,kroczącym do ostatniego namaszczenia”
Zdarzyło się ze zobaczyłem dwa kroki od siebie 70 latkę która upadla na kolana na zamarznięty na chodniku śnieg. Myśląc ze się poslizgnęła chwyciłem ją za ramię podając rękę..aby pomóz wstać. Ona szepnęła do mnie…,,.Nie widzi pan kto idzie po drugiej stronie?”…niech pan klęka..On idzie i ma w rękach Pana Boga”
Zrozumiałem to …co bardzo dawno widziałem na wsi w okolicach N.Huty…
,,ON MA PANA BOGA W RĘKACH I IDZIE DO CHOREGO”
Przerwę Wam drodzy Blogowicze wspominki z pięknych lat młodości.
I wrócimy do dzisiaj.
Jak kręci się lody w rządzie :
Lekarze zatrudnieni w Narodowej Izolatorni zostali zakwaterowani w pięciogwiazdkowym hotelu, należącym do państwowego Polskiego Holdingu Nieruchomości.
Nie zrobiono przetargu na zakwaterowanie, chociaż dzisiaj ceny mogły być kilkakrotnie niższe. Tylko zarabiają swoi. A kurwizja będzie chwalić państwowe hotele, jak dobrze byly zarządzane w epidemii.
Kalina
21 listopada o godz. 19:43
„Mówimy o sredniowieczu, a dziś? Czy cos się zmieniło pod względem różnic cywilizacyjnych?”
Droga Kalino.
Zmieniło sie o tyle, żę Górny Śląsk zaśmiecony prawie analfabetami z kileleckiego, Małopolski, Podkarpacia. Za Gomułki i Gierka.
Dzisiaj ich potomkowie głosują na PiS i są zatrudnieni* na kopalniach.
*Określenie „pracują” , w stosunku do tej grupy zawodowej nie przechodzi mi przez klawiaturę.
Jak legalnie pomagać finansowo Kościołowi nie powodując protestów ?
Postawić paczkomaty Poczty Polskiej na parafiach.
Zamiast w miejscu dogodnym dla przyszłych klientów, np. na parkingach osiedlowych, przy stacji paliw, przy markecie, wpompowujemy naszą wspólna kasę do Kościoła, płacąc parafii za wynajem. Oczywiście umowy najmu, czyli stawki za wynajem, nikt nie pozna. Tajemnica handlowa.
Kalina
21 listopada o godz. 19:43
Zgódźmy sie, ze jest to nagranie ponizej wszelkiego poziomu. Dyletantyzm młodego człowieka jest porażający.
„Młody człowiek” nie występuje w roli naukowego eksperta. Jest po prostu młodym człowiekiem, który nie „zlewa” problemów obywatelskich. A przecież tyle jest narzekania na bierność młodych.
Zgoda, nagranie ujawnia, że ma pewne braki warsztatowe i merytoryczne. Ale ma do tego prawo właśnie dlatego, że jest jeszcze „młodym człowiekiem”. I ma prawo do wypowiedzi na takim poziomie jaki jest właściwy dla jego młodego wieku.
Wartością tego nagrania jest odwaga szukania przyczyn zrujnowania polskiej państwowości, uwiądu postaw obywatelskich. Tego, co Ty nazywasz ludzką „mierzwą”.
Nie, nie jest „strasznym mieszczaninem” jest człowiekiem w fazie dojrzewania obywatelskiego, mającym odwagę samodzielnego myślenia. Odwagę wskazywania producentów ludzkiej „mierzwy”.
Strasznymi mieszczanami są „dziadersi”, którzy mają obowiązek łączenia przyczyn ze skutkami. Całościowego widzenia problemów. Ale oni wybierają oportunizm i koniunkturalizm.
To „dziadersi” piszą listy poparcia dla JPII, którego win nie da się zamieść pod dywan.
https://oko.press/jan-pawel-ii-pedofilia-kodeks/?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=news-cotygodniowy&utm_term=szesc-najnowszych&utm_source=Lista+Podstawowa&utm_campaign=78da158a7d-NEWSLETTER_TYGODNIOWY&utm_medium=email&utm_term=0_3c81d4ef34-78da158a7d-138398654
Kościół i pedofilia. To Jan Paweł II złagodził w 1983 roku kary dla księży molestujących dzieci …
Według kodeksu Jana Pawła II ciężej od księdza pedofila powinna być karana osoba wspierająca organizacje działające przeciw Kościołowi.
Dopiero w roku 2001 … seks z dzieckiem to przestępstwo najcięższe, … ale sekret papieski nadal obowiązuje. Zniósł go dopiero Franciszek.
To „dziadersi” chowają głowę w piasek i przyzwalają milcząco na przemoc psychiczną, skutkującą niejednokrotnie trwałymi zaburzeniami psychicznym, jakiej doświadczają na lekcjach religii, ci których powinniśmy chronić:
https://oko.press/miesiaczka-to-placz-niespelnionej-macicy-co-nam-robia-lekcje-religii-historie-zebrane/?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=news-cotygodniowy&utm_term=szesc-najnowszych&utm_source=Lista+Podstawowa&utm_campaign=78da158a7d-NEWSLETTER_TYGODNIOWY&utm_medium=email&utm_term=0_3c81d4ef34-78da158a7d-138398654
Jeżeli widzę jakąś nadzieję dla Polski, to właśnie w otwartości myślenia takich „młodych ludzi” i ich odwadze publicznego zabierania głosu. O ile nie zatupią ich „dziadersi”.
Profesjonalnych prezentacji multimedialnych dostarcza nam tak zwany premier RP.
@Thomas
Przypuszczam, ale podkreślam jest to moje przypuszczenie oparte na znajomości drogi życiowej Sikorskiego, że jest on zdolny i skłonny do rozumienia i ujmowania problemów UE z szerszej perspektywy.
W Polsce każdy polityki, który ośmiela się wyjść poza opłotki polonocentryzmu jest traktowany przez katobolszewię jak zdrajca.
I jako taki nie ma szans przebicia się poza swoją bańkę.
To są oczywiście moje spekulacje, bo przecież nie znam motywacji Sikorskiego, ale być może nie chce być zamknięty w bańce „targowiczan”, żeby mieć szanse przebicia się ze swoim przekazem do „prawdziwych patriotów”.
Pierwszym krokiem byłoby wtedy właśnie pokazanie, że UE nie tylko nie jest naszym wrogiem. Ale przynależność do niej jest w naszym interesie.
Oczywiście rozumiem i podzielam Twoje przekonanie, że jako obywatele UE mamy obowiązek myśleć o interesach całej wspólnoty.
Rozumiem oburzenie podatników 25 państw Unii na wyjątkową bezcelność i egoizm polskiego rządu.
@andrzej52
22 listopada o godz. 8:17
Miałam na mysli dziedzinę Henryka Brodatego, czyli Dolny Ślask, który sie zniemczył, stad jego zamozność i w czasach późniejszych, i te piekne zamki…Oczywiscie dzis ten Ślask jest inny, bo napłyneli tu kresowiacy. Super-ludzie, troche mojej rodziny galicyjskiej tez. Niemniej jestem zdania tych historykow, którzy twierdzą, ze Rzeczpospolita osłabiła sie przez zagarnianie ziem wschodnich – słabo zaludnionych i na nizszym poziomie cywilizacyjnym niz np Wielkopolska czy Małopolska.
@volter
22 listopada o godz. 7:54
Nic na to nie poradzimy. Przeciez to jest…ciemnota (nie chce juz uzywać tego słowa „mierzwa”, która sie tak wszystkim nie podoba). To stare, ciemne pokolenie musi po prostu spokojnie odejść, niepoganiane przez nikogo. Pytanie, co soba reprezentuje pokolenie nastepne…
andrzej52
22 listopada o godz. 8:17
A propo’s „pracowania”.
Odtąd w pocie czoła pracować będziesz … w bólach rodzić będziesz (Księga Rodzaju)
Praca i cierpienie to kara za grzech według krk.
W tych regionach Polski, w których silne były wpływy protestantyzmu nadal jest inne podejście do pracy. Echo protestanckiej etyki pracy.
Kilka lat temu zostaliśmy zaproszeni przez koleżankę męża ze studiów pochodzącą z Białostocczyzny, jej mąż był kresowiakiem.
Przez całe spotkanie ci ludzie przechwalali się tym, jak to udało im się dotrwać do emerytury na posadach, na których praktycznie nic nie było trzeba robić.
Rewizyty nie było.
Dzisiejsza legalizacja tortur dla kobiet, to dalsze egzekwowanie „słusznej” kary. Spełnianie „woli Bożej” zwanej „prawem naturalnym”. Oczywiście, jakby powiedział Witkacy, w sosie „bełkotu miłości skrywającego przemoc”.
Inspiratorami tortur są, ci którzy raczej nie pracują „w pocie czoła”. Sobie „grzech i karę” odpuścili.
@mały fizyk
21 listopada o godz. 19:20
Otóż to. Nie moze wynikac nic. Inna sytuacja, inni ludzie, inne cele. Jezeli juz, to wniosek, ze nawet kilkusettysieczne demonstracje nie zmienia nic w układzie władzy, jesli nie zostana poparte przez resorty silowe. Vide – Białorus.
andrzej52
22 listopada o godz. 8:21
… oczywiście tylko przez roztargnienie, Andrzeju, nie dodałeś: … zabronić prawnie (i faktycznie) innym konkurencyjnym „paczkomatom” lokalizacji swoich terminali na parkingach osiedlowych, przy stacjach paliw, przy marketach i gdziekolwiek indziej.
@A. Szostkiewicz
Dobrze wiem, czemu większość moich wpisów tutaj nie nadaje się do publikacji, bo nie są „po linii” (lewicowej? lewackiej?), a skarżypytą nigdy nie byłem
@Jagoda
profesjonalnych chyba w cudzysłowie, świeży przykład ich ,,profesjonalizmu” to wpis Dudy na Twitterze, w którym zachęca ludzi do zrzutki na rzecz leczenia chorego na raka ojca pewnej obywatelski.
@NH
Nie, dlatego że w niektórych obraża pan mnie i innych uczestników tego forum lub przepisuje z anonimowych i skrajnie uprzedzonych źródeł.
andrzej52
22 listopada o godz. 8:12
Takie wspomnienia są towarem deficytowym bo pokazują historie widzianą oczami jej uczestników. Tylko z prawdziwej historii można wyciągać poprawne wnioski na przyszłość.
Kiedyś myślałem, że tylko pod władzą sowiecką jest takie zakłamanie i takie manipulowanie prawdą. Teraz nie mam złudzeń, że to jest zjawisko powszechne , a stopień zakłamania zależy od moralności polityków (a ta rzadko jest choćby przeciętna)
Ludzi niemoralnych lub z moralnością Karlego jest dużo i oni nie maja skrupułów by wspierać kłamstwa polityków dla swojego interesu. W mediach , uczelniach ,u artystów zawsze się tacy znajdą. Niestety wspierający polityków ludzie mediów i nauki i kościołów skutecznie oszukują wielu i robią z nich „pożytecznych idiotów” wspierających niemoralna politykę.
Mickiewicz pisał „nauką i wiedzą inni cię wzbogacą, ale mądrość sam swoją musisz zdobyć pracą”
i to powinno być mottem ludzi.
Ludzie gorzej wykształceni zazwyczaj opierają się na wierze w autorytety i tradycje rodzinne. Z samodzielnym myśleniem im raczej nie po drodze. nic dziwnego, ze tacy gdy napływają psują i obniżają jakość ludzi na danym terenie co zresztą sam zauważasz.
Poprawa jakości społeczeństwa to długi proces i wymaga zbudowania państwa prawa i utrzymywania go przez lata.
Polska niestety nie ma tego szczęścia. II RP daleko było do państwa prawa, PRL owi również , a o post solidarnościowych rządach nic dobrego w tym temacie nie da się stwierdzić (zamiast naprawiać psuli prawo , obecny rząd to kuriozum, przebili kłamliwy PRL z kretesem)
@Jagoda
22 listopada o godz. 9:22
Pewnie juz troche nudzimy czytelnikow i Redaktora ta wymiana opinii. Wracajac do „młodego człowieka” – jest mlody, niemniej w wieku, kiedy jest się po maturze, a nawet po dyplomie. Z pewnoscią chłiopak nie jest bierny podobnie jak wielu dzisiaj innych mlodych Polaków. Osobiscie nigdy nie narzekałam na bierność młodego pokolenia, ale na jego obojetność wobec podstawowych wartosci cywilizacji europejskiej (jak np. praworzadność) i na ich wszechogarniajacą ignorancje. Tyle ze nie ten mlody człowiek jest temu winien, ale po pierwsze – jego dom rodzinny, skad np moje pokolenie wynosiło wiedzę historyczną wobec fałszerstw szkoły PRL, po drugie – szkoła. Najwyraźniej nie był to dom, gdzie mozna było sie czegos nauczyć, i kłania się nierealizowanie od przeszło 100 lat postulatu polskich historykow, aby na lekcjach historii uczono historii integralnej, tj. historii Polski scisle na tle historii europejskiej. Przyznam, ze ja – podobno „fachowiec” – do dziś mam trudnosci w natychmiastowym uswiadomieniu sobie korelacji pewnych wycinków dziejow Polski z historia Europy i świata. Po trzecie – młody człowiek najpierw sformułował tezę o rzekomym zgubnym wpływie Koscioła na zycie i dzieje Polski, a następnie zaczął na siłę te teze udowadniać. O „mierzwie”, ani o ogłupianiu ludzi nic tam nie ma, jest natomiast np zupełnie groteskowe zestawienie konfederacji warszawskiej z 1573 z unia brzeską z 1596:))) Czyli zestawianie buta z krzesłem. Mój nastoletni syn miał zwyczaj mówić w takich razach: babcia siedzi na plocie, dziadek tez ma sandały. A było to 30 lat temu:))) Młody człowiek jest najwyraźniej pod wpływem skrajnie lewicowych, antykoscielnych srodowisk bez odpowiedniego przygotowania do walki ideologicznej. Polecam blog Tanaki, czyli Listy Ateisty, który ostatnio juz przeszedł samego siebie w wulgarnosci i głupocie
Jagoda…co prezentuje następne pokolenie to niewiadoma. Tutaj częściowo zaprezentował Gospodarz pana Prezydenta RP… TO JEDNA Z TWARZY TEGO POKOLENIA…mógłby PAD mieć honor i osobowość….partyjno koscielny konformizm zniszczył jego EGO.
Przecież był katolikiem Reagan i Adenauer i deGaulle…tyle ze oni mieli charakter.
@Lemarc
Nie wiem, czy dobrze sie rozumiemy.
Tutaj cały artykuł :
https://wyborcza.pl/7,155287,26529164,inpost-na-sprzedaz-za-2-mld-euro-wchodzi-amazon-a-poczta-polska.html#S.main_topic-K.P-B.1-L.2.zw:undefined
A takich zakazów nie podpowiadaj, jeszcze skorzystają i co wtedy ?
Co do państwowej własności.
Dwa tygodnie temu w malym miasteczku w Westfalii tankowalem na stacji sieci Star.
To spółka corka Orlenu.
Stał duży plakat z Kubicą. Pytam obslugujacego, kto to ? Nie wiem, padła odpowiedź.
chcę skorzystać z toalety : toaleta w tej chwili jest zdefektowana (kaputt).
Poczulem sie niczym na lokalnej stacyjce gdzieś w Wolsce.
@ Adam Szostkiewicz
Nigdy nie obrażałem pana i innych uczestników tego forum. Natomiast, często jestem obrażany przez uczestników tego forum (vide powyżej). Nie tylko lewicowe racje są właściwe. To się nazywa pluralizm. Jeżeli przepisuje z „anonimowych i skrajnie uprzedzonych źródeł”, to dlatego, że oni również mają racje
@ Thomas
21 listopada o godz. 23:35
„Tam tez Sikorski tylko mowi z perspektywy Polaka a w interesie Polakow.”
Sikorski mowi (i chyba zawsze mowil), ze wspolpraca z UE jest korzystna dla Polski. Tak samo mowi np. Merlel, ze UE jest korzystna dla Niemiec.
Takie win-win podejscie jest korzystne (dla wszystkich) i bardzo stabilne. A oczekiwania, ze Polska czy Niemcy beda sie poswiecac dla UE jest naiwne. A nawet niebezpieczne, bo szybko prowadzi do rozczarowan i nieracjonalnych reakcji.
Zdaniem niemieckiego dziennika „Sueddeutsche Zeitung” Polska i Węgry znajdują się na uprzywilejowanej pozycji w sporze o praworządność, a próby przywołania ich rządów do porządku przez Unię Europejską są, prawdopodobnie, spóźnione. Przekonanie „blefie” stało się zgubne dla Brukseli
”
189
Jan Paweł II pozytywnie wpłynął na historię świata; był promotorem idei wolności ludzi i narodów – podkreślili w liście otwartym profesorowie polskich uczelni wyższych i pracownicy instytutów badawczych. Ich zdaniem, oczerniając papieża, pokazujemy brak szacunku dla najjaśniejszych kart we współczesnej historii”, List przekazany PAP podpisało ponad 200 profesorów i pracowników naukowych. Wśród sygnatariuszy listu są m.in. prof. Krzysztof Zanussi, prof. Hanna Suchocka (UAM), prof. Stanisław Krajewki (UW), prof. Stefan Chłopicki (Collegium Medicum UJ), prof. Tomasz Dietl (PAN), prof. Leszek Roszkowski (PAN), prof. Agnieszka Zalewska (PAN), prof. Maciej Żylicz (PAN).
Jagoda
22 listopada o godz. 9:22
„dziadersi„…
… warto jednak wiedzieć co to słowo w istocie dzisiaj znaczy i operować nim precyzyjnie zgodnie z intencjami jego „twórców” i pierwotnych użytkowników (za takich się uważających i IMHO słusznie).
Obserwatorium Językowe Uniwersytetu Warszawskiego zarejestrowało to hasło dopiero 1.XI. 2020
dziaders
definicja:
pogardiwe «mężczyzna, zazwyczaj wpływowy, traktujący kobiety (rzadziej: osoby młode) w sposób lekceważący, protekcjonalny, przedmiotowy, przejawiający poczucie wyższości»
przykład użycia:
Myślę, że wspomniany już marszałek Grodzki naprawdę nie rozumie tej zmiany. Nie rozumie, że dzisiejsze kobiety nie chcą działać na zapleczu, nie chcą być stawiane przez mężczyzn na symbolicznym piedestale. One chcą władzy i są gotowe o władzę walczyć w sposób bezkompromisowy. To jest coś, co nie mieści się dziadersom w głowach (oko.press).
——————————
„Okazuje się, że „dziadersami” mogą być osoby po 60-tce, a nawet po 20-tce. Tym słowem określa się bowiem nie osoby w określonym wieku, ale o danych poglądach. Zrobiło się o nim głośno za sprawą Strajku Kobiet i kontrowersyjnego wyroku TK w kwestii zaostrzenia aborcji. Wówczas „dziadersi” królowali na transparentach.
Okazuje się jednak, że „dziaders” nie jest słowem nowym. Pojawiło się już wiele lat temu w oparach kawiarnianego dymu, w miejscu uczęszczanym przez krakowskich artystów starszego pokolenia. Funkcjonuje również w sieci.
„Każde nowe słowo ma swoją prehistorię. Tzn. pojawiało się zapewne wcześniej i udało się znaleźć w Internecie użycia z ubiegłego lata, a nawet sprzed 3 lat. Co jeszcze ciekawe, nie jestem wcale taki pewien, czy jest to twór młodego pokolenia, czy pokolenia średniego” – dr Artur Czesak, językoznawca.” (SZ)
———————
Na początek mała uwaga, bo jeszcze nie wszyscy wiedzą: określenie „dziaders” nie dotyczy wszystkich starszych panów. Dziaders to mężczyzna o archaicznych wyobrażeniach o roli kobiety, który nie daje im dojść do głosu, w dodatku przekonany o swojej nieomylności na każdy temat (łącznie z tym, w którym większą wiedzę ma jego rozmówczyni). Słowo to powstało w środowisku kobiet-ekspertek, które z dziadersami użerają się w mediach, na konferencjach i panelach dyskusyjnych. Dziaders może mieć równie dobrze 20 lat. A empatycznym starszym panom, którzy popierają prawa kobiet, serdecznie za wsparcie dziękujemy.
A teraz do rzeczy. Minęło kilka dni od rozpoczęcia protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, a dziadersi wyleźli z nor. I poszli do TVN-ów, mównic i Facebooków głosić swoje niezmienne od 30 lat prawdy. Prawdy na temat tego, co kobiety powinny robić, jak protestować i kogo popierać.
(…)
Drodzy dziadersi, kobiety wychodzą na ulicę, by domagać się pełni praw obywatelskich i politycznych oraz ostrzec, że będą się tego domagać od każdego polityka, który podniesie na te prawa rękę. Przez ostatnie 30 lat, kiedy mówiliście w kółko te same konserwatywne bzdury, polskie kobiety bardzo się zmieniły. Skończył się czas bezpłatnych praczek, kucharek, psycholożek, asystentek i sekretarek, które nigdy nie mogą liczyć na waszą wzajemność. Oczywiście, jeśli kobieta decyduje się na rezygnację z kariery i opiekę nad domem, wszystko w porządku – ale jeśli obaj partnerzy pracują, „drugi etat” w domu to dla kobiety układ niewiele różniący się od niewolnictwa. Nie jesteśmy od tego, żeby wasze codzienne życie toczyło się „harmonijne i gładko”, skarpetki się same prały, a dzieci odprowadzały do przedszkola. Nie pozwolimy na to, żebyście mówili nam, jakich słów wolno nam używać, jak powinnyśmy się zachowywać i czego żądać od polityków. Skończył się czas waszej wyłączności w debacie publicznej. Dziewczyny, które wychodzą na ulice – a dominują wśród nich te w wieku od 15 do 45 – już o to zadbają.
Drodzy dziadersi, jeśli naprawdę popieracie naszą walkę, po prostu dołączcie do nas. I przestańcie gadać rzeczy, które sprawiają, że zamiast jako sojuszników postrzegamy was wyłącznie jako wrogów”. (KP)
——————
Nie każdy metrykalny (boomer) i faktyczny dziad – biedak lub żebrak; mężczyzna – jest dziadersem.
Adam Szostkiewicz
22 listopada o godz. 11:48
To jest profesjonalizm bezobjawowy, podobnie jak ichnina praworządność, sprawiedliwość i wiele innych cnót i zalet 😉
@Kalina:
Śląsk uchodził za „perłę w koronie Habsburgów” — był ich najbogatszą prowincją. Ale zrujnowali go jeszcze Prusacy. Nawet jeśli z czasem to i owo odbudował, to w Prusach stawał się zapyziałą prowincją. Zresztą „Prusy”, te oryginalne, też.
@andrzej52:
Najpracowitsi ludzie jakich spotkałem, to byli górnicy z Rudy Śląskiej 🙂
I na Śląsku, choć dominowała postawa sceptyczna wobec PiS*, to jednak czasem przekonywano mnie do PiSu. I to nie tylko ludność napływowa, ale i para z dziada pradziada śląska.
Tak więc nie ma reguł.
*) Tak, nawiasem mówiąc, Śląsk, ze względu na podleganie pod episkopat niemiecki długo, miał inne standardy kształcenia księży. Nawe na polskim Śląsku, wciąż przez dziesięciolecia to wyglądało inaczej.
@Thomas:
Ja myślę, że i woytkowi nie idzie o krytykę Niemiec, czy UE, ale Polski. Że Polska nie chce przyjmować tego, co dla niej dobre; np. zasad, kultury, prawa; ale jest bardzo otwarta jeśli chodzi o rzeczy złe, które przynoszą tylko bardzo krótkotrwałą korzyść przyjmującemu — śmieci są tu tylko symbolem tego polskiego podejścia do Unii.
@Kalina
22 listopada o godz. 10:16
Teoretycznie w panstwie prawa nie ma problemu z „silowikami”.
Ale dzisiaj praktycznie trzeba chyba niestety ich szefow straszyc Trybunalem Stanu z jednej strony a z drugiej oferowac im statut swiadka koronnego.
Brutalnych silowikow trzeba otrzywiscie zglaszac do sadow. Innych moze namawiac do pojscia „na chorobowe”. Juz raz dobrze na tym wyszli.
@Jagoda
Mam wrażenie że w sumie zgadzamy się.
Na pewno taktyka Sikorskiego dobrze mu służy i na krotszą metę przekonuje nawet niektórych ludzi z obozu PiSu. Na dłuższa metę te argumenty jednak mowią Polakom że jest normalnie że każdy myśli o sobie. Wspólnotę buduje sie tylko jeśli ci którzy są mocni pomagają bezinteresownie tymi którzy są słabi. Istota jest zaakceptownie sytuację „win-lose”. W każdej rodzinie tak jest. Zadna tożsamość narodowa pomaga w budowaniu wspólnoty. Demokracje gdzie nie ma systemu socjalnego rozpadną się.
Oglądałem reportaż w TVN24 na temat jak Leszek Miller kiedyś negocjował jak (według TVN24) bohater do ostatnej chwili (w Danii chyba to było) wrócił do Polski i chwalił się że tak mocno walczył dla polskich interesów. Oczywiście nie mówili o tym że 95% kasy dla Polski i tak już była przeznaczona bez żadnej walki. Dlaczego? Bo w Europie jest konsensus że trzeba pomagać biednym regionom bezinteresowie i tyle.
@NH
Ma pan krótką pamięć. Nazwał pan wpisujące się tu osoby ,,smutasami”, a mnie ,,cenzorem z Mysiej”. W archiwum mamy więcej takich pana kwiatków. Mamy tam także nieopublikowane wpisy agresywne wobec pańskich. Teraz zasypuje pan forum eurofobią. To nic nowego nie wnosi do rozmowy. Wszyscy znamy te pseudomądrości skrajnej prawicy. Proszę się zdobyć na własne oceny i przestawić własne argumenty czy doświadczenia, jak robią to inni na tym forum.
lemarc
22 listopada o godz. 13:30
Dziękuję za obszerne wyjaśnienia dotyczące słowa „dziadersi”.
Posługuję się nim nieortodoksyjnie. Dla mnie dziadersi to zarówno panie jak i panowie, od dziadkowie dla wnuków. Łączę ten termin nie z wiekiem, ale z brakiem elastyczności, otwartości intelektualnej, psychicznej, społecznej. Z pewnym skostnieniem. Z tym co kiedyś nazywano „wapniarstwem”.
„Rzuć wapno na drut” czyli poproś matkę/ojca do telefonu.
Mam nadzieję, że nie podpadnę żadnym purystom lingwistycznym 😉
Panie Redaktorze
Został Pan zdemaskowany jako „lewak”. Trudno 🙁
Żeby nie było Panu smutno to się również wycomingoutuję. Mam po lewej stronie serce a nawet śledzionę. Było nie było, trudno żyć bez tych lewych organów. Bez serca nawet niemożliwe.
Każdego dnia wstaję z łóżka lewą nogą.
„Lewactwo” niewyjęte.
Wierzę, że @Lewy również dołączy do grupy wsparcia.
Robię dyg lewą nogą, a lewą ręką salut 😉
@Kalina,
wierzę, że ten młody człowiek z czasem się wyrobi.
Póki co, nie będę za nim biegała z czerwonym długopisem do podkreślania błędów w wypracowaniu.
Kupuję powiedzenie o płocie i sandałach. Dobre.
Pozdrawiam 🙂
@volter
Liczę raczej na pokolenie wnuków.
Co do niejakiego Anżeja D. to gadać hadko 🙁
Pardon ale ja dziaders fortissimo mylę Kalinę z Jagodą..
Jagoda
22 listopada o godz. 17:26
… nie ma za co, dzielę się tylko tym czego sam się nauczyłem…
To nie przesada purysty, to dążenie do posługiwania się tym samym słownikiem by zminimalizować ewentualne nieporozumienia w komunikacji.
Jacek, NH
22 listopada o godz. 13:10
Mam pytanie jak zachował by się JP II w stosunku do uchodźców , ofiar wojny , czy sierot z Aleppo? I jak wtedy zachowali by się katolicy w Polsce?
Czy tak jak kk w Polsce i PiS który się na niego powołuje?
Tak czy tak, to jest jego prawdziwe dziedzictwo i spuścizna.