Aborcja prawie całkiem zakazana. Gniew
Nie ma się ani z czego cieszyć, ani czym łudzić. Mniej tu chodzi o „obronę życia”, a bardziej o politykę. Sprawę aborcji premier Kaczyński wyciągnął z zamrażarki i wrzucił do kontrolowanego przez PiS Trybunału, by osiągnąć dwa cele. Pierwszy, ważniejszy dla niego, to przekonać przy pomocy tej wrzutki, że Kościół ciągle może liczyć na PiS bardziej niż na inne grupy katolicko-narodowe.
A przy okazji przekierować uwagę publiczną z nieudolnej polityki obecnego rządu na konflikt, który sam wygenerował, kierując kwestię „eugeniczną” do rozstrzygnięcia Trybunałowi Przyłębskiej.
Kaczyńskiemu chodzi przede wszystkim o to, żeby w pandemicznych opałach mieć Kościół po swojej stronie. I ten hierarchiczny, i ludowy, cały. Aby go zneutralizować politycznie. Dał mu, czego Kościół chciał, więc liczy, że Kościół będzie wdzięczny i lojalny. A wraz z nim katolickie ruchy przeciwko legalnej aborcji i katolicka prawica przez PiS niekontrolowana, np. Marek Jurek.
Dlaczego akurat teraz? Kaczyński chyba założył, że w reżimie pandemicznym nie dojdzie do masowych protestów w obronie prawa kobiety do wyboru, czy i kiedy chce urodzić swoje dziecko i zostać matką. A protesty mu się opłacą, bo przykują uwagę mediów i wywołają falę złych emocji, a te pisowska propaganda będzie pokazywać wiernym ku ich oburzeniu, dzięki czemu poparcie dla Kaczyńskiego w jego elektoracie się utwierdzi. Będą go widzieli jako obrońcę życia, moralności i Kościoła, na czym mu bardzo zależy politycznie.
A jeśli coś pójdzie nie po jego myśli, to przecież zawsze może odsunąć głosowanie nad zmianą ustawy antyaborcyjnej zgodnie z orzeczeniem Trybunału Przyłębskiej na inny dogodny moment. Orzeczenie i tak już obecną ustawę zamraża.
Na razie Kaczyński cel osiągnął: biskupi się radują, dziękują i chwalą. Ale za co? Za zdjęcie sprawy z formalnej agendy, bez cienia refleksji nad konsekwencjami, także dla samego Kościoła? Kaja Godek krzyczy z radości. Do pełni ich szczęścia brakuje tylko zniesienia ostatniego wyjątku od całkowitego zakazu legalnego i bezpiecznego przerwania ciąży – gdy ciąża zagraża życiu i zdrowiu kobiety. A może jeszcze uchwalenia przez pisowską większość, że kobieta przerywająca nielegalnie ciążę podlega karze. O tak, takie postulaty zgłaszali ludzie Kościoła, gdy przed ćwierć wiekiem wprowadzano tzw. kompromis aborcyjny.
Ostatnio biskupi rzymskokatoliccy w Polsce do tematu karalności nie wracali, ale kto wie, co będzie dalej przy obecnym stanie rzeczy. Nie wykluczałbym, że zwolennicy całkowitego zakazu legalnej aborcji ruszą do ofensywy, bo czemu nie? Skoro powiedziano A, czemu nie pójść na całość? Polska pod rządami PiS to nie Irlandia, obecna władza może uznać, że totalny zakaz leży w jej politycznym interesie, a Kościół będzie musiał pobłogosławić.
„Nie tak to powinno wyglądać”, pisze redaktor katolickiego miesięcznika „Znak” Mateusz Burzyk: „bez jakiekolwiek dyskusji, bez poszanowania praw kobiet, a dodatkowo w czasie pandemii, gdy manifestowanie obywatelskiego sprzeciwu jest praktycznie wykluczone”. A jak powinno wyglądać? Burzyk przywołuje uwagi Dominiki Kozłowskiej, redaktor naczelnej krakowskiego czasopisma. Już cztery lata temu, w momencie protestu „czarnych parasolek” w obronie praw kobiety, wskazywała tropy:
1) „Z chrześcijańskiego punktu widzenia celem wszelkiego prawa w tej dziedzinie powinna być rzeczywista, a nie deklaratywna ochrona życia, tj. minimalizacja faktycznej liczby aborcji, nie tracąc z oczu życia matki, także wymagającego ochrony. Rozwiązania pragmatyczne mogą lepiej prowadzić do tego celu niż ideologiczne”.
2) Kraje Zachodu, uważane przez ruch pro-life często za obszar cywilizacji śmierci, mają najniższy współczynnik aborcji, najwyższy występuje na Karaibach, w Ameryce Łacińskiej, w Afryce. Te dane nie zmieniają się od lat, co wyraźnie wskazuje, że restrykcyjne prawo jest nieskuteczne.
3) Politycy powinni mieć odwagę bronić rozwiązań kompleksowych i systemowych, by nie zostawiać kobiet wyłącznie z przepisem prawnym, ale zapewnić im dostęp do badań, konsultacji medycznych i wsparcia psychologicznego.
Właśnie tak: nie zostawiać kobiet, nawet jednej, z paragrafem mogącym wbrew ich woli zamienić ich życie w drogę przez mękę.
Komentarze
nie zostawiać kobiet, nawet jednej, z paragrafem mogącym wbrew ich woli zamienić ich życie w drogę przez mękę.
Nie tylko kobiet, ale i ich rodzin.
Generalnie podpisuję pod Pańskim tekstem.
Czyli jednak prof. Hartman miał rację: z Kościólem nie ma o czym i po co dyskutować. Z tej zdeprawowanej sekty płynie czysty fanatyzm i nic poza tym.
W skądinąd dobrej kampanii prezydenckiej Trzaskowskiego bardzo brakowało mi jednego elementu: postraszenia wyborców Dudą, a dokładniej tym, co Duda może zrobić, jeśli zostanie wybrany. Najlepiej nadawał się do tego temat aborcji.
PiS jako „straszaka” na Trzaskowskiego użył LGBT. We współpracy z Kościołem puścił narrację o zbrodniczej ideologii LGBT, która zniszczy polską rodzinę i chrześcijańską cywilizację, a jeśli Trzaskowski, agent międzynarodowego spisku LGBT, zostanie prezydentem, wprowadzi obowiązkową naukę masturbacji w przedszkolach publicznych. Narracja poskutkowała, tysiące poszczutych przez księży Polaków, a zwłaszcza Polek w wieku emerytalnym ruszyło do urn, żeby bronić Polski katolickiej przed Trzaskowskim jak Piłsudski przed bolszewikami czy Sobieski pod Wiedniem.
Trzaskowski nie odpowiedział podobną akcją, a szkoda. Można było łatwo przekonać Polaków, że Kaczyński z Dudą planują zaostrzenie prawa aborcyjnego. Było na to wiele dowodów – od słów Kaczyńskiego, że kobiety powinny rodzić zdeformowane płody w celu ich ochrzczenia, po wypowiedź pewnego posła PiS, że zgwałconą jedenastolatkę należy zmusić do urodzenia dziecka, bo może wtedy poczuje miłość macierzyńską.
Zakaz aborcji to rzecz znacznie cięższego kalibru niż „zagrożenie” ze strony LGBT. O ile większość Polaków nigdy się zetknęła z przedstawicielami społeczności LGBT, to prawo aborcyjne dotyka każdego, również mężczyzn, którzy mają żony, córki i siostry.
Gdy dziś patrzę na tłumy w Warszawie, myślę, że gdyby Trzaskowski umiejętnie wykorzystał ten temat, byłby dziś prezydentem, a jego wspaniała żona Pierwszą Damą (pani Trzaskowska właśnie wyznała, że musiała kiedyś przerwać ciążę z powodu wad genetycznych płodu). Ech…
@misio
Może miał, ale nie miał prawa obrażać przyzwoitych ludzi w Kościele.
@Jagoda
Oczywiście, rodzin i chorego dziecka też.
Kaczyński daje Kościołowi to, co chcą hierarchowie kościoła, kopiując postępowanie Trumpa w stosunku do Izraela. Metoda „chcecie – to macie” jest cynicznym chwytem politycznym, a jej konsekwencje są nieobliczalne, jak gra w ruletkę. Najczęściej postepują tak politycy, którzy utracili kontakt z rzeczywistością po wielu latach zajmowania się polityką, albo politycy otoczeni zgrają pochlebców.
Za Wyborczą, dlaczego teraz Kulawy zdecydował się na ten ruch :
„Jedni twierdzą, że prezes spłaca dług wobec Kościoła. A pod osłoną pandemii polityczne koszty praktycznego zakazu aborcji będą niższe. W kuluarach krąży też plotka, że prezes PiS w ten sposób roztacza swoisty parasol ochronny nad swoją ustawą o ochronie zwierząt. Nowe przepisy rozwścieczyły wieś. Ze strony środowiska radykalnej prawicy padały zarzuty, że „życie kury jest dla Kaczyńskiego ważniejsze niż nienarodzonych dzieci”.”
https://wyborcza.pl/7,82983,26428510,kaczynski-dokreca-srube-kulisy-odblokowywania-tk-w-sprawie.html#S.DT-K.C-B.2-L.1.duzy
Wszystko możliwe, że przestraszył się rolników, oraz wirusa i próbuje przykryć te dwie sprawy.
Ale chyba się przeliczył, bo zakazem aborcji uderza głównie w swój elektorat. Osoby bogatsze wyjadą na Słowację, gdzie za 1800 PLN dokonają legalnego zabiegu.
Oraz protesty naszych Pań i rolników mogą się połączyć.
A teraz winę za wzrost zakażeń zrzucą na protestujące osoby.
Z wypowiedzi pisich, najbardziej utknęło mi w pamięci : ważne żeby dziecko się urodziło i zostało ochrzczone.
Otóż to, o ten chrzest za kilkaset złotych, a następnie pogrzeb, również za kilkaset złotych dla kleru się rozchodzi.
Kaja Godek, matka dziecka z downem. Ta kobieta, której przytrafiło się nieszczęście, postanowila zrobić wszystko, że gdyby przytrafiło się to innym kobietom, to niech też tak mają. A jakim prawem miałyby uniknąć losu Kaji. A niech też tak cierpią. Świadczy o tym zawziętość z jaką Godek od paru lat walczy o wprowadzenie całkowitej aborcji. Wczoraj triumfowała.
Trzecia rocznica szóstego dnia umierania Piotra Szczęsnego, który podpalił się nie godząc się na niszczenie naszej Ojczyzny przez Gnoma z Żoliborza i jego łajdackiej szajki, w ten spposob próbował wstrząsnąć Polakami. Nie zapominajmy Piotra.
,,,I zapłaczą nad nim, i smucić się będą królowie ziemi, którzy z nim wszeteczeństwo uprawiali i rozkoszy zażywali, gdy ujrzą dym jego pożaru.
18:10
Z dala stać będą ze strachu przed jego męką, mówiąc: Biada, biada tobie, miasto wielkie, Babilonie, miasto potężne, gdyż w jednej godzinie nastał twój sąd.
18:11
I kupcy ziemi płakać będą i smucić się nad nim, bo już nikt nie kupuje od nich towaru,
APOKALIPSA Biblia Warszawska…
Już w tym roku ,, kupcy ziemi” będą mieli zmniejszone obroty …Protestujący antyaborcyjni.. wiedzą kto tak bardzo ,,kocha zycie”…i wpływa na władzę.
Oni nie będą już entuzjastami…a raczej oponentami Chwalebnych..
Firma ma sie dobrze w Polsce dzięki słabościom naftalinowych i amoniakalnych…oraz sytuacji prawnej.
RYDZYKOWI W KANADZIE JEDNAK JUŻ NAPISALI WYP…….AJ zamiast kłaniać się w pas”..
Nie traćta nadziei..!!. Pinochet czy Salazar albo Franco….poszli do,,nieba”…i skończył się czas tryumfu..
Wreszcie przyzwoite oświadczenie polityczne – gra swoje, ale wygarnął adekwatnie do sytuacji…
https://www.youtube.com/watch?v=KUGqleZ4qGo&t=143s&ab_channel=SzymonHo%C5%82ownia
Akuszerzy i mocodawcy władzy upadają i się zmieniają a skutki?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jozef_Tiso
Krzeptowski..czy Tiso Józef… musieli zderzyć sie z rzeczywistością.
@remm
To jest myślenie cyniczne: normalna polityka nie polega na tym, żeby straszyć, tylko na tym, by służyć dobru wspólnemu.
Całkowita zgoda , że sprawa wyroki tak zwanego trybunału konstytucyjnego jest politycznym mataczeniem Kaczyńskiego w sprawie absolutnej niekompetencji pisowskiego rządu w sprawie pandemii.
Tym niemniej chyba chyba sobie nie zdał sprawy z tego co uczynił. Dla doraźnej korzyści politycznej (pozyskania kościoła ) obudził demona.
Co więcej zrobił to ze strachu przed odsunięciem go prze konfederacje od prawej ściany(sławetne, że nic bardziej na prawo niż PIS).
A decyzje podejmowane ze strachu zazwyczaj sie mszczą.
Uważam że tak będzie i w tym wypadku , tylko ze nie tak wprost jak sobie to wymyślił Kaczyński.
Jego kalkulacja jest prosta , zdenerwować społeczeństwo , spowodować powstanie ośrodka ,który bedzie mógł wskazać jako „lewacki” i konsolidować własne szeregi w oparciu o walkę z tak zdefiniowanym wrogiem czyli z obywatelami nie godzącymi sie na PISOWSKIE BEZPRAWIE przez niego nazywanymi „lewactwem”. Co więcej czynił by to jako obrońca kościoła.
Tyle tylko , żę włąsnie zrobił kościołowi niedźwiedzią przysługę.
Nie dość że wahadło odbije tak, że za rok czy dwa w Polsce będzie Aborcja na życzenie , to jeszcze kościół straci wiernych.
Ci wszyscy protestujący za chwile znienawidzą kościół, bo łączy sie on w sojuszu z PIS i tak zwanym TK ,kościł stake sie twarza OPRAWCÓW praw człowieka , praw kobiet , swobód obywatelskich.
Od dwna twierdzę , że siła polityczna ,która przełamie impas w rządach w Polsce przejmie włądze pod hasłami sekularyzacji kościoła, twardego rozdziały kościoła od Państwa, budowania świeckiego państwa w Polsce.
Dziś ta siła dostała tym psełdo wyrokiem TK potężny impuls do działąń, tak więc nawiększą ofiara tego „wyroku ” bedzie docelowo Kościół katolicki w Polsce . Jak świadczy o jego kondycji umysłowej i moralnej to że on się cieszy z tego wyroku to ja już komentować nie będę.
Kaczyński wypowiedział wojnę społeczeństwu i demokracji , rykoszetem oberwie kościół.
Ludzie wstali z kanap i wyszli na ulice , wbrew intecjom Kaczyńskiego juz na nich nie usiądą .
Za chwile będą trupy i pandemia , potem upadek gospodarki i inflacja nie tylko finansowa i polityczna ale i autorytetów moralnych (kościoła) a na to wszytko nałożony długotrwały kryzys.
Jeśli to nie jest przepis na rewolucje , to już nie wiem co by nim miało być.
https://villk308488492.wordpress.com/2020/10/23/polska-jest-kobieta/
Wiadomość dnia :
Duda ma wirusa.
https://wyborcza.pl/7,75398,26430355,prezydent-andrzej-duda-zakazony-koronawirusem.html#S.DT-K.C-B.2-L.1.duzy
Chyba, że chodzi o to, żeby przykryć orzeczenie Przyłębskiej.
Od samego początku sprawa aborcji w Polsce była rozgrywana politycznie. Chodzi przecież o to, czy będziemy mieli prawo powszechne narzucające wszystkim, także niekatolikom katolicki punkt widzenia (choć embrion nie ma duszy, bo nie ma jej i dorosły człowiek). Teraz katolicka konserwa tryumfuje, Kaja Godek już się cieszy na te martwe porody – może powinno się przed kościołami eksponować ich fotografie? Jakieś tańce z powodu następnych duszyczek powiększających zastępy aniołków? No bo taaakie zwycięstwo! Niech dobrzy ludzie widzą, co popierają. Politycy tylko wychwytują złe fluidy wśród ludu i je wzmacniają, bo z tego żyją, przynajmniej prezes.
Za jakiś czas Kościół polski skryje się do kruchty, bo go tam zagonią. Sami tak wybrali. Przedłożyli cele krótkookresowe nad średniookresowe, może dlatego że rządzą tam starcy. Będzie Dublin w Warszawie. Nie bedzie konkrodatu ani religii w szkołach, ani państwowych pieniędzy na KUL-e srule i instytuty Jana Pawła. I wreszcie będzie normalnie. Mogę zrozumieć, że istnieją ludzie potrzebujący religii, ale Kościół taki, jak w Polsce to tysiące agresywnych nieuków i mała garstka dobrych ludzi przejmujących się naukami Chrystusa. Takiego Kościoła nasze społeczeństwo do niczego nie potrzebuje. Taki Kościół wprowadził nas w ten prawicowy ciemnogród. Historia się powtarza: Franco, Salazar, oni zawsze promują faszystów.
„Myślę, że WYPIERDALAĆ! to adekwatna nazwa dla umiarkowanego i centrowego ruchu społecznego, trafniej oddająca szczere pragnienia milionów obywatelek i obywateli niż radykalne w swoich sensach nazwy POLSKA2050 czy WSPÓLNA POLSKA”. (AS)
„Kaczyńskiemu chodzi przede wszystkim o to, żeby w pandemicznych opałach mieć Kościół po swojej stronie. I ten hierarchiczny, i ludowy, cały.”
No to nie ma całego. Tzn. hierarchiczny – ma, ludowy – ma, ale autentycznego (Tygodnik Powszechny, ks. Boniecki, ks. Wierzbicki itd.) – nie ma i mieć nie będzie.
„Orzeczenie Trybunału nie jest troską, jest chwytem politycznym. Tak to oceniam. Zmieni się władza, aborcja będzie na życzenie” – komentuje siostra Małgorzata Chmielewska.
@Lewy
24 października o godz. 7:37
Moja diagnoza jest podobna. Są dwie postawy ludzi, których dotknęło nieszczęście: a) cierpię – więc niech inni też cierpią, b) cierpię – więc wiem, jakie to straszne i dlatego pragnę, żeby inni nie musieli doświadczyć tego samego. Wprawdzie nie siedzę w głowie pani Godek, ale obserwacja jej zachowań i wypowiedzi skłania mnie ku podejrzeniom, że w jej wypadku ma miejsce postawa a.
Świat polskich kobiet…
https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/prawa-kobiet/przyszly-protestowac-pod-pomnik-jp-ii-reakcja-ochrony-dotykali-nas-bez-pozwolenia/k8bxgdh
Podziwiam protestujących na ulicach. Robią to w imieniu nas wszystkich, także tych z małych miast i wsi. Często karani mandatami i ciągani po komendach milicji (nawet Pawłowicz tak się wyrwało), a potem sądach nie poddają się. Pewnie powstanie jakiś ruch ułatwiający kobietom w trudnej sytuacji życiowej wykonanie aborcji za granicą. Myślę, że przyzwoitość nakazywać będzie wspieranie go, choćby finansowo.
Aborcje sa tam, gdzie niska kultura seksualna i niekontrolowany seks bez dostępu do środków antykoncepcyjnych. Trudno wiec, zeby na masowa skale występowały np. w Niderlandach, chyba ze wsród naćpanych imigrantów z Polski. Żadne zakazy nie pomogą, bo kobiety, które na to stać, w domysle wykształcone i odpowiedzialne, bedą jeździć na Słowacje. Te, których nie stać, zostawią kalekie dziecko w „oknie zycia” lub w szpitalu. A te „inne” – w reklamówce pod smietnikiem. Jestem całym sercem po stronie mlodych kobiet, które nie chca zyc w sredniowieczu i rodzic okaleczonych dzieci, niemniej wciąż widze sprawę kompleksowo – nic nie pomoga sprzeciwy wobec jednej czy drugiej łajdackiej ustawy, trzeba pozbyć sie źródła znieprawienia, czyli władzy bezczelnych cynikow. Jesli ma to być zmiana zgodna z prawem – trzeba przekonać Ciemny Lud, wsród którego aborcji jest najwiecej, aby pogonił wreszcie lobuzerie.
Z innej beczki – czy nie wydaje sie Państwu, ze te „zakazenia” wsród szajki są wymyslem PR-wców? Że niby nasz ukochany „prezydent”, „premier” i ministrowie tez cierpia z powodu koronawirusa?
@remm
24 października o godz. 0:58
Zgadzam sie z Panem/Pania. PR opozycji, w tym Trzaskowskiego jest beznadziejny, bo nijaki i bez ukazania wizji tego, co sie bedzie dalej dziać, jesli łobuzy beda nadal rzadzic.
@Adam Szostkiewicz
24 października o godz. 8:45
Czy aby na pewno ładne zawołanie „zło dobrem zwycięzaj” nadaje się jako metoda uprawiania polityki?
Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
23 października o godz. 21:26
Proszę cierpliwie przeczytać do końca.
Decyzję TK można poddawać hermeneutycznej obróbce na różne sposoby.
Przyjrzyjmy się zatem Twojej metodologii hermeneutycznej. Co jest konieczne dla uznania, że zostały spełnione warunki poprawności zastosowania metody?
Hermeneutyka posiada, nawet do dziś, swój wymiar metodologiczny, istniejący np. w pojęciu koła hermeneutycznego.
Teorię koła hermeneutycznego rozwinął później uczeń Heideggera Hans-Georg Gadamer. Uważał on, że podmiot nie może interpretować tekstu, wychodząc od neutralnej pozycji zerowej, pozbawionej wszelkich oczekiwań.
P. Ricoeur w pracy „Egzystencja i hermeneutyka. Rozprawy o metodzie rozwinął” metodę poświęcając wiele uwagi założeniom przedwstępnym.
Jakie są Twoje oczekiwania i założenia przed – wstępne? Pisałeś o nich wielokrotnie. Przytoczę jedną z ostatnich Twoich deklaracji:
Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
22 października o godz. 16:02
Tak, nie jest traktowany Kościół tak jak powinien.
A z racji samego wieku, Kościołowi należny jest szacunek i ja ten szacunek okazuje, bo jestem po prostu dobrze wychowany.
Odpowiedź jest jednoznaczna i klarowna. Zadowolenie Kościoła.
I w zasadzie na tym możnaby było zakończyć zajmowanie się Twoją wypowiedzią uznając ją za całkowicie niewiarygodną, skoro zaczynasz od „swobodnego” traktowania metody, którą sam zaproponowałeś.
Ale można zadać sobie trud i zdekodować komunikat jaki kierujesz pod adresem czytelników.
Otóż jest to czystej wody manipulacja, którą zgodnie z zasadami skutecznej manipulacji, zaczyna się od zbudowania efektu perswazyjnego, który osiąga się przy pomocy: perswazji wstępnej – odwoływanie się do tego, „co każdy wie”, „co wszyscy uważają za oczywiste”, wiarygodności źródła, konstrukcji i przekazu komunikatu, kontroli uczuć – najczęściej wstyd i poczucie winy.
Zacząłeś od sprytnego konstruowania przekazu deklarując swoją rzekomą przejrzystość deklaracji:
W tym momencie przytoczę przesłanki jakie stałyby u podstawy mojej decyzji
Choć jasnym jest, że Twoje przesłanki to udowodnienie racji TK. Przywołujesz instrumentalnie filozofów, żeby osiągnąć dwa cele: perswazję wstępną i uwiarygodnienie źródeł.
I kończysz klasyczną kontrolą uczuć opisując rzewnie rozpaczliwe rzekomy apel zarodka do okrutnej matki morderczyni.
Klasyka. Proste jak konstrukcja cepa.
Zachowałeś się pogardliwie w stosunku do wszystkich bywalców tego miejsca, zakładając, że można im wciskać taki kit. Bo jeżeli nawet nie każdy tu dysponuje odpowiednimi narzędziami potrzebnymi do obnażenia Twojej manipulacji. To wszyscy mają dość rozumu i dobrego smaku, żeby wyczuć brzydki zapaszek zaserwowanego im dania.
Brzydko się bawisz.
Errata – powinno być: deklarując rzekomą przejrzystość intencji
„Nie będzie głuchy uczył muzyki a ślepy malarstwa”
To krótkie zdanie kwituje kompetencje duchownych w kwestii życia w rodzinie, seksu i wychowania dzieci.
Znają się oni na tych sprawach tak, jak ów „specjalista od samochodów” który się świetnie na nich znał choć nigdy swego samochodu nie miał ale kolega jego szwagra prawie sobie kupił !
Przypominam, że w ostatnich wydarzeniach w praktyce chodzi min. o zmuszenie kobiet do noszenia i rodzenia uszkodzonych płodów.
Nie istnieje żaden bóg, który cieszyłby się niczym Kaja Godek, że ktoś cierpi tortury fizyczne i psychiczne. Cieszyć się mogą z tego ludzie głęboko zaburzeni i socjopaci u władzy.
Tacy ludzie to dziś ambasadorowie katolicyzmu, wybaczy mi zatem Szanowny Gospodarz, że ich nauki będę miał głęboko ….. Zadowolę się rozwiązaniami „cywilizacji śmierci”.
Katolikom zaś proponuję, żeby najpierw posprzątali u siebie tj. rozliczyli obrońców gwałcicieli dzieci, chciwych i zakłamanych radiomaryjnych antysemitów, kapusiów komunistycznych na biskupich stolcach, szeregowców Sodomy i Gomory i tym podobny kwiat „cywilizacji życia”.
Dopiero potem, gdy już sami będą niepokalani, niech zabierają się za narzucanie światu swoich objawionych praw.
Protestujące kobiety mój przydługi wpis określiły, jednym słowem: w………ć, bo kobiety są mądre.
@Adam Szostkiewicz, 8:45
Szanowny Panie Redaktorze, przecież p. Jarek to „samo dobro”!
Gdy się przyjmie, tu i teraz, Pańskie idealistyczne podejście do polityki, to p. Jarek będzie rządził do śmierci!
Ma rację (ma ją często) ‘remm’, że Trzaskowski nie znalazł czegoś dla zrównoważenia chwytliwych dla suwerena bredni o ideologii LGBT.
Pod koniec krótkiej kampanii, na wiecach, zaczął się powtarzać. Cieszyłem się, że zaraz się kampania skończy.
Ciągle brak centro-lewicowej, obywatelskiej partii, która stanowczo wypowie się na temat stosunków państwo kościół.
„Służenie dobru wspólnemu” w tych ciężkich 3 latach, to walka o głosy w celu odsunięcia kłamców i bezbożników „modlących się pod figurą” od władzy w 2023 roku.
Tak sądzę, howgh.
Najpierw zrobił test, czyli już było coś nie tak, a potem łaził po mieście i zarażał inne osoby.
I takie coś jest prezydentem.
Zero odpowiedzialności, maksimum pychy.
@Kalina
Zależy, jakiej i przez kogo prowadzonej. To, że w Polsce to nierealne, nie znaczy, że w ogóle niemożliwe. Cóż innego ma być celem polityki, niż dobro wspólne?
@Adam Szostkiewicz
24 października o godz. 8:45
Cyniczne myślenie? Odniosłem się do normalnych narzędzi, którymi wygrywa się walkę o władzę.
A teraz sobie wyobraźmy, co by było, gdyby w czasie wojny Roosevelt, Churchill i Stalin zebrali się i stwierdzili: „Hitler zabija naszych ludzi, pali nam wioski i bombarduje miasta, ale my nie będziemy wobec niego stosować takich środków, bo to niemoralne”.
Chyba że kogoś interesują tzw. moralne zwycięstwa, ale jeśli tak, to ten ktoś nie powinien narzekać na rządy PiS.
@ Adam Szostkiewicz
„Do pełni ich szczęścia brakuje tylko zniesienia ostatniego wyjątku od całkowitego zakazu legalnego i bezpiecznego przerwania ciąży – gdy ciąża zagraża życiu i zdrowiu kobiety”. Nie pisze Pan całej prawdy. Na podstawie ustawy z 1993 aborcja jest dopuszczalna jedynie w trzech przypadkach:
– ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu,
– badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej – przesłanka uznana za niezgodną z Konstytucją RP orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020,
– zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od początku ciąży)
@remm
co za niemądre i demagogiczne zestawienie! Polityka jest sztuką osiągania celów, i złych, i dobrych. Dobre łatwo odróżnić od złych po ich skutkach. A my wybieramy, do której opcji się przyłączamy. Zła nie pokona się większym złem, choć można pokonać je usprawiedliwioną siłą.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wyrok-trybunalu-konstytucyjnego-ws-aborcji-siostra-chmielewska-komentuje/0p2s710,79cfc278
„Orzeczenie Trybunału nie jest troską, jest chwytem politycznym. Tak to oceniam. Zmieni się władza, aborcja będzie na życzenie” – komentuje siostra Małgorzata Chmielewska.
„Los osób niepełnosprawnych i rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi jest większości społeczeństwa i rządzącym obojętny. Pokazał to strajk w sejmie. Pokazuje milczenie przywódców Kościoła, którzy powinni od dawna wskazywać na ewangeliczną drogę w polityce- najpierw najsłabsi! Pokazują hejty pod wpisami ludzi proszących o pomoc w leczeniu ich dzieci: „jak se kalekę urodziłaś, to twój problem”. To podsumowanie tych hejtów” – napisała.
„Orzeczenie Trybunału nie jest troską, jest chwytem politycznym. Tak to oceniam. Zmieni się władza, aborcja będzie na życzenie. Troska o starców, dorosłych niepełnosprawnych, dzieci nie tylko niepełnosprawne, lecz z trudnych warunków, chore psychicznie, chore na raka- to także działalność pro-life. Tu, jako państwo dajemy ciała. Kruchy kompromis właśnie runął. Cynicznie – w momencie epidemii. To w skrócie. Jestem smutna. Kolejna wojna i podziały, kiedy wróg-wirus- siedzi w chałupie” – podsumowała siostra.
………………………………….
Słusznie prawi, ale to nie zmienia faktu, że jest członkinią organizacji przestępczej, która przy pomocy oddanych jej fanatycznie, politykantów u władzy, robi w kraju, co chce.
https://www.facebook.com/photo/?fbid=366538138093419&set=gm.1462559537266772
Adam Szostkiewicz
24 października o godz. 13:19
Jesteśmy w takim miejscu, że najpierw musimy WROGA (nie przeciwnika) ZNISZCZYĆ (nie pokonać), a potem zajmiemy sie moralnością polityki.
W przeciwnym przypadku nas zniszczą.
Tak samo uważam, że miejscem protestów nie są okolice Sejmu, a posiadłość Kaczyńskiego, czy kuria biskupia. Bo tam mieszka i rodzi się całe zło.
@@@
Ze smartfona, więc krótko.
Wirus u pislamistów z górnej półki może być zaleceniem PR, ale takaże usprawiedliwieniem nieobecności.
„Przeczekajmy towarzysze”, catering doniosą, wino doskonałe, naród niech się wyszumi, jak się ochłodzi to mu się odechce pochodów.
@optymatyk
Jeśli pan był ochrzczony, to też, jak s. Chmielewska, jest pan członkiem tej przestępczej organizacji.
Niestety – bardzo źle się stało. Dla mnie – jako przeciwnika aborcji – każde naruszenie obecnej ustawy to fatalne posunięcie. Żaden racjonalny przeciwnik aborcji nie powinien jej zaostrzać – bo w perspektywie długookresowej będzie to oznaczało odbicie w drugą stronę i aborcję na żądanie z parę lat. Poza tym zmuszanie kobiety do dziecka – np. bez mózgu – jest barbarzyństwem. Ale równie wielkim barbarzyństwem jest aborcja na życzenie dostępna w krajach zachodnich (więc ich przykład podany przez Pana Redaktora uważam za nietrafiony).
Chyba już nie potrzeba żadnych ustaw: od publikacji wyroku TK nie ma praktycznie żadnych możliwości legalnej aborcji w Polsce (oprócz gwałtu i zagrożenia życia). Przepis o badanich prenatalnych nie obowiązuje. Zresztą w obecnej atmosferze żaden lekarz się nie odważy zastanawiać, co obowiązuje, a co nie.
Sytuacja prawna jak na Malcie. Tam wyspa należała do zakonu, tutaj kraj do należy do KK, a świeckim ramieniem jest Kaczyński i Przyłębska.
Teraz nie ma już mowy o żadnych kompromisach. Aborcja powinna być w Polsce dostępna jak w całej Europie. Kropka. A Kościół katolicki musi zostać odspawany od władzy, niekoniecznie łagodną perswazją. PiS+KK to jedność i oba jej człony muszą odejść w cholerę.
Panie Adamie
Zestawienie @remma wcalenie jest niemądre i demagogiczne. Niestety jesteśmy coś jakby w stanie wojny wewnętrznej, ten wróg jak nowtwor zaatakował naród od wewnątrz. I żadnyym dobrem nie da się go usunąc,, tylko trzeb albo skalpela, albo chemii albo naświetlanie.
Jeśli cham rzuci się na mnie ze sztachetą, to mam dwa wyjsćia; albo samemu złapać za sztachete, albo uciekać. Natomiast dobroć nic tu nie wskóra.
Kiedy gagnster strzela do policjanta, no to czy policjant nie powinien użyć broni, bo będzie taki sam jak gangster ?
Pewnie też pan uzna moje zestawienie za demagogiczne. No trudno.
@Adam Szostkiewicz
24 października o godz. 14:30
@optymatyk
Jeśli pan był ochrzczony, to też, jak s. Chmielewska, jest pan członkiem tej przestępczej organizacji.
…………………………..
Ale „martwym”. Martwi zaś się nie liczą.
Człowiek musi się pozbyć wszystkich religii, w tym chrześcijaństwa, w przeciwnym, bowiem wypadku nigdy nie będzie zdrowy, nie stanie się jednością, nigdy nie pozna radości i błogosławieństw życia. Nigdy nie pozna prawdy. Jeśli religie nadal będą istnieć, całą ludzkość wpędzą w szaleństwo.
Nadszedł czas, aby pozbyć się chrześcijaństwa i wszystkich tak zwanych religii, będących różnymi odmianami tej samej głupoty.
Wiara nie jest cnota, nie stanowi żadnego wkładu do ewolucji człowieka.
Wiara jest największą przeszkodą, stojącą na drodze człowieka poszukującego prawdy. Zanim wyruszysz na jej poszukiwanie, już wręcza ci się brudną wiarę z drugiej ręki i mówi ci się, że to wystarczy.
Religie uczą wiary, ponieważ nie są w stanie pomóc ci w znalezieniu prawdy. Same nie wiedzą, czym jest prawda.
Wiara to największa przeszkoda dla poszukujących prawdy.
Bo jak napisał S. Staszic „Wiara czyni człowieka głupim”.
@Adam Szostkiewicz
24 października o godz. 13:19
Jakie „zło” uczyniłby Trzaskowski, gdyby zrobił to, o czym napisałem? Nawet by nie skłamał w odróżnieniu od PiS, który pokonał go kłamstwami o rzekomym „zagrożeniu ideologią LGBT”.
@Adam Szostkiewicz
Pominąl Pan dwa akapity ze Znaku:
Sprawa prawnej dopuszczalności aborcji nieuchronnie budzi kontrowersje. Warto jednak nasze stanowisko na ten temat opierać nie tylko na słusznej intencji „ochrony życia”, ale także na wszechstronnej ocenie konsekwencji przyjętych rozstrzygnięć.
Reakcja czołowych przedstawicieli polskiego Kościoła, którzy dziękują za właśnie wprowadzone rozwiązanie i cieszą się z niego, potwierdza jedynie to, do czego nas przyzwyczaili: kierują się etyką formalną, opartą na deklaracjach, a nie faktycznej chęci pomocy, są krótkowzroczni. Emanuje z nich zadowolenie w momencie, gdy z powodu wielu zaniedbań znaleźli się na krawędzi kompromitacji.
jakby choć część ludzi, nie tylko katolików była jak siostra Chmielewska świat byłby z pewnością lepszy. Siostra wybrała katolicyzm i miała do tego prawo! o tę wolność nam też chodzi, o wolność do takiego zycia, które nam odpowiada. nie krzywdząc innych.
W temacie warto przeczytać…: https://studioopinii.pl/archiwa/200971
https://studioopinii.pl/archiwa/200984
https://studioopinii.pl/archiwa/200975
Przypomnę wszystkim że kiedy matki niepełnosprawnych dzieci wiele dni okupowały budynek sejmowy ponieważ walczyły o pomoc finansową to zostały same. No ale kler i prawica wypowiadały mnóstwo frazesów o ochronie życia itd.
Panie Adamie, nóż się otwiera…
Adam Szostkiewicz
24 października o godz. 14:30
„Jeśli pan był ochrzczony, to też, jak s. Chmielewska, jest pan członkiem tej przestępczej organizacji”.
Nie wiem, czy Pan mówi poważnie, czy przy sobocie po robocie trochę kpi, udając, że nie ma różnicy między „chcę” a „nie chcę”. Kościół katolicki to jedyna legalna organizacje, w której członkostwo ma nieświadomy początek, ale nie ma końca – żadne świadome „nie chcę” nie pomoże – nawet po śmierci, co widzieliśmy w formie pochówku np. Aleksandra Małachowskiego. Jeszcze trochę rządów PiS, a powstanie państwowy rejestr członków Krk, z którego, jak z mafii, nie będzie można się wypisać.
„Kraje Zachodu, uważane przez ruch pro-life często za obszar cywilizacji śmierci, mają najniższy współczynnik aborcji, najwyższy występuje na Karaibach, w Ameryce Łacińskiej, w Afryce. Te dane nie zmieniają się od lat, co wyraźnie wskazuje, że restrykcyjne prawo jest nieskuteczne.”
Niestety – ten wniosek jest wyprowadzony z fałszywych przesłanek. Wskaźnik nie wynika z dostępności aborcji, tylko z powszechności antykoncepcji, edukacji seksualnej i 100 razy wyższego poziomu życia na zachodzie. Żeby była jasność: byłbym ostatnim rzucającym kamieniem w dokonującą aborcji dziewczynę z Nigerii, która ma 25 lat, ma na utrzymaniu trójkę dzieci i zarabia 100 dolarów miesięcznie.
Niemniej w bogatych społecznościach zachodu -np. w Skandynawii, gdzie utrzymanie nawet niechcianego (na początku) dziecka nie jest problemem ekonomicznym, gdzie jest znakomity dostęp do antykoncepcji, gdzie jest pełna edukacja seksualna – prawo do aborcji na żądanie uważam za barbarzyńskie wynaturzenie naszej cywilizacji. Równie barbarzyńskie jak próba zmuszania Polek do rodzenia martwych dzieci. To jest kult hedonistycznego pragmatyzmu obudowany w potwornie w tym kontekście drażniące hasła „praw kobiety” czy człowieka.
Szanowny Panie Adamie,
Niestety nie mogę zgodzić się z odpowiedzią, jakiej pan powyżej udzielił.w dyskusji: „Jeśli pan był ochrzczony, to też, jak s. Chmielewska, jest pan członkiem tej przestępczej organizacji.” Co więcej uważam z przykrością,gdyż zwykle cenię Pana wypowiedzi, że jest to niestety nieuczciwa argumentacja, i przykro mi, że własnie Pan do takiej sięga. To że katolicy uważają, że polanie wodą i jakieś tam inne obrzędy ( nie chce nikogo urazić przymiotnikiem „szamańskie” – nade mną przecież tez to robili) wokół nie świadomego niczego niemowlaka czynią go automatycznie i dożywotnio „członkiem świętej dla jednych, przestępczej dla innych, organizacji to tylko wasze ( katolików ) chciejstwo ubrane w „doktrynę” od pewnego czasu rozwoju waszej religii. Są chrześcijanie, u których chrzest przyjmują młodzi ludzie, ale już świadomi tego co robią….. Wiec nie – nie jest prawdą że każdy ochrzczony tak samo jak s. Chmielewska jest częścią tej organizacji. Siostra jest , Ochrzczony, który się do tej organizacji , jak pan np,. przyznaje i z nią utożsamia, , jest jej członkiem to jasne. Ale ochrzczony jako niemowlę , który gdy dorósł nie chce mieć z ta przestępczą wg niego organizacją do czynienia ( jak ja np. ) nie jest jej członkiem , i nie zmienią tego żadne wasze katolickie modlitwy i „dogmaty” Ja chyba lepiej wiem kim jestem niż pan i pańscy „współbracia” w tejże organizacji. Wasz chrzest traktujecie jak znamię wypalone niewolnikowi – znamię z którym ma żyć i umrzeć, ale nie może się go pozbyć – ma być całe życie niewolnikiem…. Ja to znamię dawno temu sobie wyciąłem…. jak wielu innych. Więc siłą jako niemowlę ochrzczony człowiek nie jest takim samym członkiem organizacji jak ktoś świadomie do niej wstępujący…. Cóż, na koniec trochę humoru znalezionego gdzieś w internecie ” Ja do pana Boga nic nie mam , nie podoba mi się tylko jego obsługa naziemna”.
@hombre
Pokazuję w ten sposób, że należy ważyć słowa. Takie potraktowanie s. Chmielewskiej jest obelżywe. Robi ona dla ludzi w potrzebie o wiele więcej niż niejeden biskup, a może i sam autor tego wpisu. Nie toleruję takich damskich bokserów.
Sz. Panie redaktorze, jest sobota 24 października 2020 godzina 16:30. W Polsce wrze, ale nie z powodu protestów przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji. Jak pokazuje to na żywo portal Wirtualna Polska są to protesty antycovidowców pod Hasłem „Pandemia to ściema”. I wszystko jasne. Walka z tym systemem to walka z wiatrakami.
A babcia mi mówiła „nie ufaj nikomu”.
@Adam Szostkiewicz
24 października o godz. 13:06
„Cóż innego ma być celem polityki, niż dobro wspólne?”
A cóż nasza formacja ideowa moze mieć wspólnego z takim Bosakiem, Ziemkiewiczem czy Kaja Godek? Poza tym oczywiscie, ze wszyscy chcemy sobie dobrze zyc bez wirusów, wojen, inflacji i recesji. Obawiam się, ze tzw. dobro wspolne ma bardzo niewielki zasieg, a polityka realizuje cele tego, kto aktualnie jest u władzy. Tyle ze trzeba bedac u tej władzy wykazywać się rozsadkiem i empatią. Nie mozna kierować się ideologią, bo grozic bedzie fundamentalizm jak u islamistów, a w dalszej perspektywie mozna przez głupie trzymanie sie wykoncypowanych od czapy zasad te władze stracic.
W „Żołtej łodzi podwodnej” Beatlesi natknęli sie na potwora, który miał pysk w kształcie leja i tym lejem wchłaniał wszystko co dostrzegł: ryby ,kamienie, algi, łódź podwodną razem z Beatelsami. Kiedy został już sam na białym ekanie rozglądał się i zauważył siebie samego, wtedy lej skierował na siebie , wchłonął siebie i na białym ekranie na krótko pojawiła się mała kropka, ale ta też znikła i…wtedy nagle wszystko wrociło woda, kamienie, ryby i łódź z Beatlesami.
Ta metafora pasuje do Kaczyńskiego, który kolejno znajduje sobie wrogów; imigrantów, LGBT, Tuska, kobiety, lekarzy, nauczycieli, kolarzy, piekarzy, kiedy ostatecznie zdecyduje się na skierowanie swojego leja na wszystkich mężczyzn, znikną ostani wrogowie…Miejmy nadzieje, że ostatni raz ten lej skieruje na siebie, połknie się, a Polska jakby nigdy nic wróci do tego stanu w jakim była zanim ten lejowaty potworek zaczął ją połykać.
Może prościej zmienić religię państwową?
„Islam”, seria „Leksykon Religie”, Wydawnictwo Arkady Sp.z o.o. Warszawa 2010, strona 230:
„W islamie kobieta i tylko ona, ma prawo decydować o poddaniu się zabiegowi aborcji.
Upoważniają ją do tego cztery przykazania prawa religijnego, przekazane głównie przez Al–Ghazalego, wybitnego teologa tureckiego (1058-1111):
1) poród może przynieść uszczerbek na zdrowiu matki,
2) narodziny dziecka nadwątlą i tak już ciężką sytuację materialną rodziny,
3) poczęcie nastąpiło w skutek użycia przemocy,
4) urodzenie dziecka może zaszkodzić urodzie kobiety (sic!).
Ponadto lekarze muzułmańscy od tysiąca lat znają skuteczne metody antykoncepcyjne. Niektóre stosowane obecnie środki są oparte na zasadach obowiązujących powszechnie od wieków w świecie muzułmańskim.”
J.w.: strona 60:
„W świetle Koranu akt seksualny jest sposobem na doświadczanie radości ofiarowanej człowiekowi przez Boga (Koran, 2:187,223)”.
„Pod sztandarem Kaii Godek pełza katolicki smrodek” (znalezione w sieci).
Najbardziej ujęła mnie spontaniczna reakcja wyznawców: bezbrzeżna radość z możliwości torturowania przymusem przeżycia śmiertelnie chorych płodów i znęcania się nad nieszczęśliwymi kobietami.
Nie życzę pani Godek patologicznej ciąży, ale życzę jej koszmarów sennych na ten temat.
,,Piątka dla Zwierząt” porózniła Koalicję tzw..Dobrej zmiany”. Zarówno posłowie PIS jak i koalicjanci… inaczej widzieli ,, DOBROSTAN ZWIERZĄT”
W przypadku kobiet Koalicja jest zadziwiająco zgodna..Moralni posłowie Narodowi [ Braun z ksywą ,, Szczęść Boze..”] Pobożny poseł J.Gowin..
S.P.. Pan J.K .M swą estymę do kobiet wyraził zwięźle w Brukseli….
Kto wie czy nie jest to czas ,,łowów”…i szukanie ,, szabel”..na tak zwany wszelki wypadek.. Po prostu gra partykuł w zdaniu…rozwinietym np..
–Aczkolwiek ksiadz nie ma żony…to na wszelki wypadek….to i ,,owo” nosi.
Niestety Pan Prezes to przypadek rzadki…nie ma ani żony ani matki…
Jest jak katolicki kler…trochę…Nie mając kobiety wie co dla kobiet..dobre.
Szkoda że nie ma miedzy nami pani Marii Kaczyńskiej… może ona zmieniłaby oblicze władzy..albo bodaj próbowała..Bokser z Torunia jej nie lubił…
pombocek
24 października o godz. 15:29
„Kościół katolicki to jedyna legalna organizacje, w której członkostwo ma nieświadomy początek”
Ten nieświadomy początek jest bez znaczenia.
Jeżeli ktoś poważnie traktuje swoją religię to wie, że według Pisma, chrzest to krok, który każdy musi zrobić świadomie . W przeciwnym razie jest nieważny.
Jest pomysł referendum. Pytanie: czy kobieta jest człowiekiem? Ale nie pozwolą, bo lewacy zasiali idee gender i ludność miast, a nawet wsi, mogłaby odpowiedzieć pozytywnie.
Słuuchaj J…..jak cię błaga lud..”
Olakier
„lewacy zasiali idee gender” – puknij sie w glowę albo zmień dostawcę tego co bierzesz
adepoju
24 października o godz. 15:52
prawo do aborcji na żądanie uważam za barbarzyńskie wynaturzenie naszej cywilizacji
Czy możesz podać racjonalne i merytoryczne argumenty na rzecz tej tezy?
Małgorzata Chmielewska nie przeszła jako dziecko klasycznego treningu religijnego w wersji krk. Choć jak nastolatka uczęszczała przez rok do szkoły klasztornej.
http://kreciola.tv/news/show/2250
Jest matką zastępcza piątki dzieci.
Pierwsza adopcja niepełnosprawnego chłopca, który byłby oddany do zakładu opiekuńczego, gdyby go nie adoptowała, wywołała duże zgorszenie w środowisku kościelnym.
Postępuje zgodnie z nauczaniem Nazarejczyka. Żyje z tym, którzy potrzebują pomocy.
Nie do końca może też być uważana za zakonnicę:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82gorzata_Chmielewska
Status w Kościele katolickim
Wspólnota „Chleb Życia”, której polskiego oddziału była prezesem, została rozwiązana w 2015 roku przez biskupa diecezji Bayeux-Lisieux i od tego czasu jest pozbawiona uznania Kościoła katolickiego.
W mediach Małgorzata Chmielewska często jest błędnie nazywana siostrą, siostrą zakonną lub zakonnicą, tymczasem Wspólnota „Chleb Życia” nie była zgromadzeniem zakonnym (polski oddział Wspólnoty posiada prawną formę świeckiego stowarzyszenia) i nie mogła wymagać od swych członków złożenia ślubów zakonnych.
Jest jasnym punktem „systemu kościelnego”.
Zasługuje na najwyższy szacunek.
Uważam, że kobiety z ciążą embriopatologiczną nadal mogą dokonać aborcji w oparciu o przepis mówiący o zagrożeniu zdrowia lub życia kobiety.
Taka ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety. To jest do udowodnienia.
Jeden podpunkt o który się całkiem słusznie również mówi. Tym zagraniem Kaczyński chce rozmydlić niedawną aferę we własnych szeregach oraz wśród swoich wyborców tzw. piątką dla zwierząt (traktory z gnojówką w Warszawie są mu nie na rękę). Ten typ nie potrafi nie dopuszczać oraz gasić kryzysów tylko je generować i próbować zarządzać po przez nie. Tak jest mentalnie skonstruowany jak każdy socjopata.
ps . czy Polska to nie Irlandia? Nie wiem, co nie znaczny że się nią stanie. Nie patrzmy po przez pryzmat tego co jest tylko dzisiaj. Wcześniej czy później staniemy się państwem postkatolickiem i paradoksalnie zawdzięczać to będziemy nie umiarkowanym centrystom tylko ,,ex-zwykłemu posłowi” oraz jego religijnym fundamentalistom.
„Pod sztandarem Kaii Godek pełza katolicki smrodek” (znalezione w sieci).
Najbardziej ujęła mnie spontaniczna reakcja wyznawców: bezbrzeżna radość z licencji do torturowania przymusem przeżycia, śmiertelnie chorych płodów i znęcania się nad nieszczęśliwymi kobietami.
Nie życzę pani Godek patologicznej ciąży, ale życzę jej koszmarów sennych na ten temat.
A panu Kaczyńskiemu nie życzę nic. Niech się dalej miota w mniemaniu, że porusza Ziemię.
dezerter83
24 października o godz. 17:29
Ja: „Kościół katolicki to jedyna legalna organizacje, w której członkostwo ma nieświadomy początek”.
Ty: „Ten nieświadomy początek jest bez znaczenia”.
Dezerterze, skoro powtarzasz mantrę o „wnikliwym badaniu”, to i sam bądź precyzyjny w odniesieniu nie tylko do Biblii. Stwierdziłem wyłącznie odwieczną oczywistość stania się katolikiem bez udziału świadomości. Ty swój komentarz wypowiedziałeś z pozycji Świadka Jehowy. I byłoby w porządku, gdybyś go poprzedził przyznaniem racji, że rzeczywiście stanie się katolikiem odbywa się bez udziału świadomości. Ale początek Twojego komentarza wygląda jak skwitowanie mojej wypowiedzi jako głupstwa. A ja przecież nie mówię o żadnych znaczeniach, lecz wyłącznie stwierdzam fakt.
Panie Redaktorze do tego prowadzą kompromisy z instytucją z definicji bezkompromisową. Bezkompromisową jak każdy system totalitarny. Każdy ,,kompromis” to co najwyżej chwilowe zaspokojenie drapieżnika i zachęta dla niego do rozdawania kolejnych kopniakòw.
Słusznie Pan zauważył, że ze strony Kaczyńskiego to gierka obliczona na doraźnie korzystny efekt. O kwestiach sumienia w kontekście tego osobnika trudno mówić, liczy się doraźny biznes polityczny.
Gdzieś przeczytałem paranaiodalną wręcz teorię, że wobec nieudolności rządu (nie wiem czy jakikolwiek rząd w Polsce byłby w obliczu tego co się dzieje udolny) w zwalczaniu pandemii, mając ,,tyły” kryte w postaci reelektowanego Adriana i pseudoTK oraz szaf Ziobry, nie gra na wywrócenie rządu? Skoro opozycja nie zechciała ,,w tym trudnym czasie wziąć współodpowiedzialności za kraj” to…Teraz utrata władzy – niech kto inny zje tą kryzysową żabę bo kasa jest wyczyszczona, a za 4 lata w wyborach wynurzą się jak to ,,za nich dobrze się żarło nie to co teraz”.
Ps. dobrze się stało, że KRK I PiS pokazali swe antyludzkie mordy. Może do ludzkich głów wreszcie zacznie docierać treść tej myśli ,,Polsko zguba twa w Rzymie”.
Jest tyle tematów do przykrycia, że odpalenie tej afery wydaje się wręcz koniecznością dla obozu katofaszystowskiego.
1. Katastrofalna niefrasobliwość w zwalczaniu pandemii
2. Kompletne nieprzygotowanie szkolnictwa podczas ,,darowanych” miesięcy lata
3. (Przyke akurat to) ,,Piątka dla zwierząt” i związane z tym protesty.
4. ZATACZAJĄCY CO RAZ SZERSZE KRĘGI SKANDAL PEDOFILSKI W KRK. Już sam Don Stanislao, za sprawą ks. Isakowicza-Zalewskiego wylądował ns ,,linii ognia”, co jeszcze kilka lat wcześniej było nie do pomyślenia.
5. Wewnętrzne gierki katofaszystów.
6.Pustoszejąca kasa.
7. Łatwość karania, pod płaszczykiem przepisów antypandemicznych ewentualnych protestów. Ba, nie zdziwię się, gdy za ewentualny brak spadku liczby zachorowań nie obwiną ,,gromadzących się” protestujących.
Jest tyle ,,dobrych powodów” by rozpętać taką zadymę…
Winny zawsze się znajdzie
,,,Niestety oprócz krwawego żniwa w postaci ofiar samej choroby zaraza przyniosła jeszcze jeden tragiczny skutek. Oto wobec daremności poszukiwań przyczyn plagi znaleziono – zresztą nie po raz pierwszy – jej domniemanych sprawców: Żydów. Przypisywano im między innymi zatruwanie studni, czym rzekomo mieli przyczyniać się do rozprzestrzeniania się choroby.”’
Wirtualna Polska…pisze wspomnienia o najbardziej ku….wskim pontyfikacie Klemensa..i skutkach zarazy.
Schematy filozoficzno -teologiczne sie nie zmieniają..siejąc nienawiść do wszystkich poza Kościołem. czy poza mafią..
.Frank Nitti prawa ręka Capone’a to twór do utrwalania poprawnej MAFIJNEJ wizji tzw KULTURY…RZĄDZENIA…i ochrony życia NIENARODZONEGO..w okresie prohibicji..
Warto poogladąć fotografie oczywiście nie aktorów którzy tę postać zagrali ale …https://www.google.com/search?q=FRANK+NITTI&sxsrf=ALeKk00KQsx_fJZHRTAgBAbtHDpe65QBkQ:1603604381706&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwiPmKDsg8_sAhVpwosKHaYBAmsQ_AUoAXoECAMQAw&biw=1093&bih=500
Trzecia rocznica siódmego dnia umierania Piotra Szczęsnego, który podpalił się nie godząc się na niszczenie naszej Ojczyzny przez Gnoma z Żoliborza i jego łajdackiej szajki, w ten spposob próbował wstrząsnąć Polakami. Nie zapominajmy Piotra.
24 października o godz. 23:24
„Ale początek Twojego komentarza wygląda jak skwitowanie mojej wypowiedzi jako głupstwa”.
Chciałem jedynie wykazać, że ten nieświadomy początek nie ma żadnego znaczenia w tym sensie, że nikogo do niczego nie zobowiązuje w relacjach z Bogiem, ani z organizacją, która uzurpuje sobie prawo do występowania w Jego imieniu.
Wybacz proszę, jeżeli dałem powody do niewłaściwego odbioru moich intencji.
Pozostaję z szacunkiem.
@pawel markiewicz
Czytanie ze zrozumieniem jest trudne, ale niech Pan spróbuje, satysfakcja gwarantowana. Pozdrawiam
Ciekawa analiza dr M.Oczkosia u M.Czyża w HaloRadio , do odsłuchania tutaj :https://pod.co/haloradio/marek-czy-2020-10-23-13-00
Trochę z innej beczki: seniorzy od dziś zamknieci w domach. Moga wyjść tylko po chleb i masło oraz do koscioła. A ja z braku zajecia (zamknieto mi Archiwum Akt Nowych, wiec z pracy nici) siegnełam po „Gre na wielu bebenkach” Olgi Tokarczuk. Jest tam opowiadanie p.t. „Próba generalna”. Ludzie siedzą zamknieci w domach z uszczelnionymi oknami, bo za oknem widac tylko brudno-żółte powietrze. Jakies skazenie, ale jakie, skad, nikt nie wie, bo media nie funkcjonuja. Małzeństwo siedzi w kuchni, zjada ostanie okruchy sera i zaczyna się zachowywać wobec siebie coraz bardziej agresywnie. „Wziął wczorajsza „Wyborczą” i usiadł na sasiednim fotelu. Rzucił okiem na tytuły, jakby szukał zapowiedzi katastrofy. Znalazł stopy procentowe i szacunki wyników wyborów.” To opowiadanie Olga napisała kilkanaście lat temu.
Karol Maj
23 października o godz. 23:34
Pieprzenie o duszy pozostawiam mistykom.
Oczywiście masz do tego prawo. Niemniej nie sądzę, żeby to była najlepsza strategia w dyskusji na temat aborcji.
To Krk jest inicjatorem i siłą napędową nieustannych awantur wokół aborcji. Już w latach 90. Glemp nazywał przeciwników zaostrzenia przepisów aborcyjnych „dziećmi sowieckich generałów”, co w tamtym czasie było wyjątkowo ohydną obelgą. (Nie wolno zapominać, że to właśnie Glemp wprowadził język nienawiści do debaty publicznej w III RP).
O duszy, niezależnie od tego czy się w nią wierzy czy nie. Niezaleznie od tego jak się ją definiuje należy mówić. Po to, żeby zdemaskować manipulację i zakłamanie „systemu kościelnego”.
Nie istnieje, na gruncie chrześcijaństwa żadna przesłanka, w oparciu o którą można by było zakwestionować aborcję przy użyciu konstruktu: „dusza”.
Ewangelista mówi o tym bardzo jasno:
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle (Mt 10, 27 -33)
Skoro dusza jest nieśmiertelna, to o co ten krzyk.
Ale „zabijaniem duszy” może być sprowadzanie na świat dzieci niechcianych, wykluczonych, odtrąconych. To jest „wtrącanie duszy do piekła”.
Znakomicie opisał to Steinbeck w „Gronach gniewu”
I stało się po wielu dni, iż przyniósł Kain z owocu ziemi ofiarę Panu. Także i Abel przyniósł z pierworództw trzód swoich i z tłustości ich; i wejrzał Pan na Abla i na ofiarę jego. Ale na Kaina i na ofiarę jego nie wejrzał. (…) I stało się, gdy byli na polu, że powstał Kain na Abla, brata swego, i zabił go.
…to jest najbardziej znana historia na świecie, ponieważ jest historią każdego człowieka. (…) symboliczne dzieje duszy ludzkiej. (…) Największą zmorą dziecka jest obawa, że może nie być kochane, a odtrącenie jest piekłem, którego się lęka. Sądzę, że każdy na świecie w mniejszym lub większym stopniu doświadczył tego uczucia. A z odtrąceniem przychodzi gniew, z gniewem jakaś zbrodnia czy zemsta, ze zbrodnia zaś wina – i oto jest historia ludzkości. Myślę, że gdyby można odjąć człowiekowi lęk przed odtrąceniem, nie byłby tym czym jest. (…) Wszystko w tym tkwi – to jest zalążek, początek. Dziecko, któremu odmówiono upragnionego uczucia, kopie kota i chowa w sekrecie swą winę; inne kradnie po to, aby pieniądze dały mu miłość; trzecie podbija świat – i wciąż mamy winę, zemstę i znowu winę…
Ponieważ konstrukt „duszy” nie może uzasadniać walki z aborcją, „cywilizacja miłości” wymyśliła „mordowanie dzieci nienarodzonych”. I to daje przełożenie na Dekalog. Tyle, że użyte tu pojęcia „dzieci” i „mordowanie” są mocno zmanipulowane.
Zakaz aborcji jest sensowny na gruncie buddyzmu. Ponieważ powoduje przerwanie koła narodzin i śmierci. Utrudnia kolejną reinkarnację i blokuje doskonalenie jednostki.
Tam gdzie jest tylko jedno wcielenie duszy, a ona jest nieśmiertelna i po śmierci ciała wędruje do „raju”, awantura o aborcję jest prymitywną awanturą o zachowanie władzy.
@Kalina
No proszę, dzięki za cytat z noblistki, ale Orwell był wcześniej. Tokarczuk ostrzega przed ekozagładą, Orwell i inni dystopijni prorocy przed totalitarną. A my nieszczęśni żyjemy w czasie ostatecznym, w którym obie dystopie na nas się zasadziły
Jagoda – Czy możesz podać racjonalne i merytoryczne argumenty na rzecz tej tezy?
Oczywiście, że mogę. Żeby unicestwić komuś tysiące szans (na rozwój, szczęście, miłość, pasję, odkrywanie świata, picie kawy, uprawianie sportu- wszystko co go spotka po urodzeniu) trzeba mieć ISTOTNY powód. I zważyć, która racja zasługuje bardziej na ochronę. Takim powodem jest np. gwałt, bo brak tu wolnej woli ze strony kobiety. Takim powodem może być uszkodzenie płodu. Takim powodem może być dramatyczna sytuacja majątkowa kobiety – brak środków finansowych – kiedy nie ma za co wyżywić dziecka, co przy braku dostępu do antykoncepcji jest ogromnym dramatem. Ale to dotyczy krajów trzeciego świata. W sytych społeczeństwach zachodnich – gdzie jest pełen dostęp do antykoncepcji, przy pełnej woli kobiety, jej dobrej sytuacji majątkowej (plus braku gwałtu czy zagrożenia zdrowia) aborcja na życzenie bez żadnych obwarowań w 3 i 4 miesiącu ciąży jest barbarzyństwem. Oznacza ni mniej ni więcej, że przypadkowy seks jest istotnym powodem dla unicestwienia wszystkich życiowych szans jednostki. Zabrzmi do dziwnie i strasznie, ale tak naprawdę rzadkie gatunki owadów czy płazów mają na np. w Skandynawii większą ochronę prawną niż płód w trzecim miesiącu ciąży..
Slawczan
25 października o godz. 0:14
dobrze się stało, że KRK I PiS pokazali swe antyludzkie mordy. Może do ludzkich głów wreszcie zacznie docierać treść tej myśli ,,Polsko zguba twa w Rzymie”.
Bodaj dwa lata temu była taka słynna konferencja prasowa episkopatu dotycząca pedofilii w krk.
Jędraszewski mówił tam o potrzebie współczucia dla sprawców i o tym, że „zero tolerancji” to totalitaryzm. Gądecki bąknął coś na temat cierpienia ofiar, ale szybko dodał, że „ktoś musi cierpieć za kościół”. Z pewnościa można gdzieś znaleźć w internecie zapis tej konferencji.
Panowie pokazali poziom empatii charakterystyczny dla osobowości psychopatycznej. Co w połączeniu z poczuciem wyjątkowości i bezkarności może i powinno budzić grozę.
Jeżeli dodamy do tego Dziwisza, o którym już nawet nie warto mówić. I rzekomo postępowego Rysia, który ujawnia nazwiska ofiar pedofilii i nie reaguje na łupienie ludzi na cmentarzach. Wulgarnego Głodzia, pseudo „flaszka” . Kunktatora Nycza zajętego przede wszystkim budową w centrum Warszawy „tower Nycz” z kilometrami powierzchni biurowych pod wynajem. To mamy kwiat „cywilizacji miłości”.
Dlaczego wobec tego od pięciu lat wygrywa katobolszewia?
Bo rozum można oszukiwać na tysiące sposobów. Emocji nie da się oszukać. Można je jedynie i aż tłumić, represjonować. Ale właśnie nastąpił ich wybuch.
Jeżeli teraz kobiety (i mężczyźni) na emocjonalnym wqrwie nie zmienią sytuacji, to nic jej nie zmieni.
Kalina
25 października o godz. 8:50
Nasza Noblistka jest Prorokiem ?
Skandaliczna akcja zwolenników aborcji! Feministki niszczą fasady kościołów i zakłócają Msze św. „Popsujmy im humory!”. Taka demokracja!
W całej Polsce trwają protesty przeciwko zaostrzeniu prawa dotyczącego aborcji. Przeciwnicy orzeczenia TK w tej sprawie wchodzą do kościołów, zdarzają się też sytuacje, że niszczone są mury świątyń
https://en.wikipedia.org/wiki/File:A_Versailles,_%c3%a0_Versailles_5_octobre_1789_-_Restoration.jpg
Jestem mężczyzną ale tu solidaryzuję się z kobietami .
No vos moveran !
Czas skończyś z tą władzą. Są granice, których przekraczać nie wolno
No pasaran !
@ dezerter :
„Chciałem jedynie wykazać, że ten nieświadomy początek nie ma żadnego znaczenia w tym sensie, że nikogo do niczego nie zobowiązuje w relacjach z Bogiem, ani z organizacją, która uzurpuje sobie prawo do występowania w Jego imieniu.”
Tutaj w 100 % z Tobą się zgadzam. Żadna ziemska organizacja nie ma prawa uzurpować sobie swej własnej interpretacji słów Boga ani Jego proroków. Rabbi Jeszua albo Mistrz Siddhartha albo Mistrz Lao Tse, wszyscy oni nieśli przesłanie Najwyższego. Najważniejsze przesłanie :
Nie czyń drugiemu , co Tobie niemiłe
Jagoda
25 października o godz. 9:15
„Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle (Mt 10, 27 -33) Skoro dusza jest nieśmiertelna, to o co ten krzyk”.
Pragnę uprzejmie wspomnieć, że wnikliwa lektura treści Pisma pozwala ustalić, że grecki termin „duszy zabić nie mogą”, można też oddać przez: „odebrać życia nie mogą”, czyli pozbawić szans na życie w przyszłości. Jaki jest więc sens tej wypowiedzi Jezusa?
Jak wskazuje kontekst, zapewnił on w ten sposób swoich uczniów, że choćby ludzie nawet ich zabili, nie mogą przeszkodzić Bogu we wzbudzeniu ich ze śmierci. Nie są w stanie odebrać im prawa do życia. Leży to jedynie w mocy Bożej.
https://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/1/chapter/10/verse/28/param/1/version/TR
„Filozofowie wczesnego chrześcijaństwa przyswoili sobie greckie pojęcie nieśmiertelności duszy i przypisywali jej właściwość stworzenia przez Boga, który wlewa ją w ciało w momencie poczęcia” (Britannica — edycja polska, tom 10, strona 68).
„W Biblii nie ma żadnej wyraźnej wzmianki o pośmiertnym bytowaniu duszy” (New Catholic Encyclopedia).
„Jasno sprecyzowana, mocna wiara w nieśmiertelność duszy została wprowadzona dopiero w okresie pobiblijnym (…) i stała się jedną z podstaw religii żydowskiej i chrześcijańskiej” (kursywa nasza) (Encyclopaedia Judaica).
„Przekonanie, że po rozkładzie ciała dusza kontynuuje swój byt, jest w większym stopniu kwestią spekulacji filozoficznych lub teologicznych (…), toteż nie jest wyraźnie sformułowane w żadnym miejscu Pisma Świętego” (The Jewish Encyclopedia).
Ukłony.
@NH
jest niesłuszna akcja, jest gwałtowna reakcja. Nie o demokrację tu chodzi, tylko o rozhuśtanie emocji społecznych przez orzeczenie Przyłębskiej.
@Adam Szostkiewicz
Loża prasowa
Czuję się trochę niezręcznie podejmując próbę oceny Pańskiego wystąpienia w tej ważnej audycji TVN24.
Pisuję pod Pańskim blogiem, jest to jakiś wyraz uznania Autora „Gry w klasy”, jakiegoż więc obiektywizmu można się spodziewać po moim postcie.
Obiektywnie oceniając Pana udział w audycji napiszę, że nie mam żadnego, najmniejszego zarzutu, akcenty były postawione tam, gdzie trzeba, żadnego dukania, wypowiedzi concise&consistent
Ponadto wygląda Pan świetnie, obraz był trochę jak za czasów Ireny Dziedzic, trochę nieostry, ale „gdyby coś, to bym widział”.
Serdeczne pozdrowienia i do roboty!
Załóżmy, że jakiś wpływ na opinie publiczną mają wpisy i komentarze/posty pod nimi.
Jagoda- jeszcze suplement do moich argumentów. Zakładając nawet, że pełne prawo tzw. wyboru i dostępność aborcji na życzenie jest słuszne, i traktując aborcję jako zło konieczne (czy mniejsze zło), można zapytać, gdzie są te wszystkie kampanie społeczne (mówię o Zachodzie) mówiące np- „Masz prawo usunąć, ale zastanów się. Nie podejmuj pochopnych decyzji. Spróbuj urodzić – bo potem możesz tego żałować”. „Zanim usuniesz skonsultuj się z psychologiem”. Jeśli się wahasz – pomożemy ci” Itd.
Są przeróżne kampanie – promujące tolerancję dla osób LGBT, antyrasistowskie, promujące ochronę zwierząt i czyste środowsko. itd. Proszę mi podać JEDEN przykład takiej zmuszającej do myślenia kampanii antyaborcyjnej w państwach zachodnich – ale zorganizowanej nie przez organizacje pro-life z postulatem zakazu aborcji , tylko przez tych tych, którzy są za dostępem do aborcji, ale zgadzają się, że jest to mniejsze zło. Nic takiego nie ma. Przeciwnie – promowane są postawy, że aborcja to nic złego, właściwie zabieg taki jak wyrwanie zęba. Jest to głęboko antyhumanitarne. I dlatego nazywam taką postawę barbarzyństwem. Wyjątkiem były Niemcy, gdzie aborcja musiała być poprzedzona konsultacjami z psychologiem.
Mad Marx
25 października o godz. 12:18
„Najważniejsze przesłanie : Nie czyń drugiemu , co Tobie niemiłe”.
Maksymę tę przypisuje się Konfucjuszowi. Obecnie, blisko 2500 lat później, wiele osób jest wciąż przekonanych, iż spełnia swój moralny obowiązek, jeśli tylko nie wyrządza innym krzywdy. Trzeba przyznać, że powyższa reguła ma pewną wartość. Niemniej, rada Konfucjusza jest tylko pasywną wersją zasady podanej przez Jezusa. Podstawowa różnica polega na tym, że przestrzeganie Złotej Reguły wymaga aktywnego działania — wyświadczania dobra drugim.
Jezus nie ograniczył się do pouczenia swych naśladowców, by nie wyrządzali innym krzywdy, lecz udzielił im następującej rady: „Wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, sami też im czyńcie” (Mateusza 7:12).
Biblia, oprócz grzechu polegającego na dopuszczeniu się jakiegoś złego czynu, wymienia też grzech zaniechania. Czytamy w niej: „Jeśli więc ktoś umie robić to, co właściwe, a tego nie robi, popełnia grzech” (Jakuba 4:17).
Ponieważ wiele osób cierpi dziś z powodu czyjejś bezmyślności i samolubstwa, nie mając nadziei na poprawę sytuacji, potrzebne jest coś więcej niż tylko powstrzymywanie się od wyrządzania drugim krzywdy —trzeba nieść im pomoc i wyświadczać dobro.
Serdeczności.
Nie odpuścimy do ostatniej matczynej łzy
https://www.youtube.com/watch?v=SPjfwHqi7ng
@dezerter
Słusznie, ale te same zdrowe rady etyczne dawali i dają też inni przywódcy religijni, także nie należący do tradycji chrześcijańskiej.
@adepoju
Właśnie na tym polega problem, że chrześcijańskie, w różnych wydaniach, ruchy i organizacje ,,pro life” zmonopolizowały przekaz i odstraszyły swymi brutalnymi kampaniami, nawet z użyciem przemocy przeciwko klinikom aborcyjnym, środowiska, które nie są za aborcją, ale bronią prawa kobiet do wyboru. Głosy takich młodych ludzi słychać podczas obecnych protestów przeciwko orzeczeniu Przyłębskiej, ale do mediów popierających PiS i kościelnych naturalnie one się nie przebijają, bo niszczą przekaz propagandy prawicowej.
@stasieku
Dziękuję. Mój blog ma około miliona odsłon indywidualnych rocznie.
Adam Szostkiewicz
25 października o godz. 14:32
„Te same zdrowe rady etyczne dawali i dają też inni przywódcy religijni, także nie należący do tradycji chrześcijańskiej”.
Czy mógłby mi Pan podać jakiś przykład?
Adam Szostkiewicz
„Właśnie na tym polega problem, że chrześcijańskie, w różnych wydaniach, ruchy i organizacje ,,pro life” zmonopolizowały przekaz”
Tak, z tym się mogę zgodzić. Poza tym kampanie pro-life łączą się zazwyczaj ze sprzeciwem wobec antykoncepcji i edukacji seksualnej co jest ogromnym błędem tych środowisk, bo występują przeciwko temu co zapobiega aborcji. Niemniej jest i odwrotna strona medalu – środowiska proaborcyjne (mówię o zwolennikach aborcji na życzenie) też wrzucają prawo do nieograniczonej aborcji niejako w pakiecie – jako dobrodziejstwo cywilizowanego świata – obok edukacji seksualnej i antykoncepcji. Jest to dramatyczne „pomieszanie z poplątaniem” z obydwu stron.
@adepoju
Ależ to są zdobycze cywilizacyjne, tak samo jak badania prenatalne, procedura in vitro czy system opieki zbudowany w państwach respektujących prawa reprodukcyjne kobiet. Nie widzę tu ,,poplątania”, raczej spójność polityki społecznej w państwach demokratycznych, której nie ma w państwie pisowskim i stąd obecne protesty.
A z tym już się nie mogę zgodzić. Nie jest wg mnie zdobyczą cywilizacyjną prawo do aborcji na życzenie. Uważam to za wynaturzenie zachodniej cywilizacji. Zważmy, że jeden podmiot jest tu kompletnie pozbawiony prawa wyboru. W tym sensie uważam, że polska obecna ustawa jest idealnym i humanitarnym rozwiązaniem i nie powinna być naruszana (czy to w lewo czy w prawo). Oczywiście powinna być wsparta edukacją seksualną i pełnym dostępem do antykoncepcji.
@adepoju
tym samym kwestionuje pan ideę praw człowieka, a więc i praw kobiet, fundament cywilizacji zachodniej. To jest idea wyrastająca z przeświadczenia, że każdy człowiek jest bytem autonomicznym, a nie własnością państwa, organizacji politycznych czy religijnych, społeczeństwa i rodziny.
@dezerter
https://www.polityka.pl/archiwumpolityki/1916418,1,sztafeta-gandhiego.read
Jacek, NH
25 października o godz. 12:08
… mafia kościelna ma za swoje … nie wykluczam, że będzie gorzej i będą pożary…
„tym samym kwestionuje pan ideę praw człowieka, a więc i praw kobiet, fundament cywilizacji zachodniej. To jest idea wyrastająca z przeświadczenia, że każdy człowiek jest bytem autonomicznym, a nie własnością państwa, organizacji politycznych czy religijnych, społeczeństwa i rodziny”
Czy idea praw człowieka polega na tym, że byt – nazwijmy go ostrożnie potencjalnym człowiekiem – czyli płód w 3 miesiącu ciąży, może być unicestwiony ot tak na pstryknięcie palcami, bez żadnych obwarowań, tylko dlatego, że dorosła, świadoma kobieta nie zabezpieczyła się podczas seksu (mając pełny dostęp to antykoncepcji), bo np. jej partner chciał seksu bez prezerwatywy? Czy naprawdę – skoro chronimy zwierzęta (i słusznie!) przed przemocą domową- taki byt nie zasluguje na JAKĄKOLWIEK ochronę ze strony państwa? Czy to jest humanitarne?
Wojna o aborcję po raz kolejny przypomniała, jak bardzo pozbawiony sensu jest obecny „kompromis”.
Bo żeby to wszystko trzymało się kupy, trzeba zdecydować, którą opcję wybieramy w prawie polskim jako podstawę: „człowiek powstaje w momencie zapłodnienia” czy „płód staje się człowiekiem w chwili, gdy może przeżyć poza organizmem matki” (tj. około piątego miesiąca ciąży, więc granica dopuszczalności aborcji do końca trzeciego miesiąca wyklucza ryzyko, że usunięty płód zacznie oddychać, czyli żyć).
Jeśli przyjmiemy opcję 1, to aborcja powinna być zakazana całkowicie, bo usunięcie ciąży z wadami jest równoznaczne z poddaniem dziecka eutanazji, która jest w Polsce zakazana, a ciąży z gwałtu – zabiciu człowieka poczętego w wyniku przemocy seksualnej. Jedynym wyjątkiem może być bezpośrednie zagrożenie życia matki – sytuacja, gdy lekarz jak na wojnie musi wybierać, której z dwóch osób uratować życie.
Jeśli zaś przyjmiemy opcję 2, to aborcja powinna być dostępna również na życzenie.
@adepoju
25 października o godz. 14:59
„ Poza tym kampanie pro-life łączą się zazwyczaj ze sprzeciwem wobec antykoncepcji i edukacji seksualnej co jest ogromnym błędem tych środowisk, bo występują przeciwko temu co zapobiega aborcji”.
Nie ma stuprocentowo skutecznej antykoncepcji z wyjątkiem sterylizacji, która jest w Polsce zakazana, a nawet gdyby nie była, to stanowiłaby opcję wyłącznie dla tych, którzy w przyszłości nie chcą już mieć dzieci.
Popęd seksualny u człowieka nie jest powiązany z cyklem rozrodczym, jak u zwierząt, które mają okres godowy w określonym czasie, ale później nie interesują się seksem do momentu, w którym młode z poprzedniego miotu się usamodzielnią. Odpowiedzialny człowiek, który chce mieć tyle dzieci, ile jest w stanie wychować, ma więc 2 opcje – albo całkowicie zrezygnować z seksu w celach innych niż prokreacyjne, albo stosować antykoncepcję, a gdy ta nie zadziała – aborcję.
Oczywiście aborcja powinna być ostatecznością, ale nie ze względu na „krzyk zapłodnionych komórek”, lecz dlatego, że nie jest to zabieg obojętny dla zdrowia kobiety. Śmiercią raczej nie grozi, ale może spowodować komplikacje włącznie z trwałą bezpłodnością.
Zdążyłem dorosnąć w PRL i pamiętam, że w książkach uświadamiających dla młodzieży czy czasopismach dla kobiet sprawę przedstawiano właśnie tak. Racjonalnie i po ludzku. Jak chyba wszyscy z mojego pokolenia, byłem wtedy zagorzałym antykomunistą. Gdyby ktoś mi w tamtych czasach powiedział, że wyzwolona z komunizmu Polska pójdzie w tym kierunku, a po 30 latach będę wspominał PRL jako okres wolności światopoglądowej, to bym go wyśmiał.
@adepoju,
odnoszę wrażenie, że spostrzegasz życie jedynie przez pryzmat możliwości i szans. Czego potencjalna istota ludzka nie doświadczy, jeżeli się nie urodzi.
Czy nie słyszałeś nigdy o ludziach, którzy się czują skazani na życie i bardzo cierpią z tego powodu?
Są to na ogół ludzie, którzy nieraz przez dziesiątki lat nie są w stanie uporać się ze skutkami choroby sierocej powstałej w wyniku braku odpowiedniej więzi emocjonalnej z matką. Przejawy tej choroby demonstrują się różnie. W postaci depresji, niemożności nawiązania dobrych relacji z innymi, uzależnień, skłonności do przemocy.
Dla nich życie jest piekłem, z którego próbują się wydostać na różne sposoby. Poprzez autodestrukcję i niszczenie innych.
Kobieta, która nie chce mieć dziecka z reguły nie potrafi, bywają ludzie z takim deficytem emocjonalnym, nawiązać z nim odpowiedniej więzi. I nawet przy zaspokojeniu wszystkich potrzeb biologicznych, życiowych dziecko jest skazane na chorobę sierocą.
To dzieci chciane mają możliwość doświadczania szans i możliwości, o których piszesz.
Czy ktokolwiek ma prawo decydować o sprowadzaniu na świat dzieci niechcianych, bo jest przeciwnikiem aborcji na żądanie?
Czy Twoje odczucia i przekonania uprawniają Cię do domagania się skazania kogokolwiek na życie?
Czy nie uważasz, że na świat powinny przychodzić przede wszystkim istoty chciane, oczekiwane, kochane?
Remm – obydwie opcje zero jedynkowe są niehumanitarne. Stosując per analogiam ten tok rozumowania w ochronie zwierząt można powiedzieć: albo mam pełne prawo dręczyć i zabić mojego psa, bo jest moją własnością, albo nie mam prawa nawet uśpić nieuleczalnie chorego zwierzaka – bo jego życie należy ratować do końca. Prawo jednak – kierując się zasadą humanitaryzmu – wybiera wariant kompromisowy. Podobnie powinno być w przypadku aborcji. NIE JEST kompromisem aborcja na życzenie – bo chronione są w niej interesy wyłącznie jednego podmiotu (tzn kobiety) a płód w czwartym miesiącu traktowany jest gorzej niż zwierzę.
remm
25 października o godz. 16:15
Niby brzmi to logicznie to twoje albo albo
Dopóki medycyna nie potrafiła zajrzeć do brzucha ciężarnej kobiety, problem nie istniał. Wtedy rzeczywiście aborcja była przestępstwem.
Ale kiedy kobieta znosząca wszelakie uciążliwości ciąży tylko dlatego, że oczekuje na pojawienie się na świecie dziecka, jako radosnej chwili, dowiaduje się z EKG, że jej płód jest zniekształcony, że nie ma czaszki, albo kory mózgowej, albo że jeszcze w łonie umrze, to zakaz przeprowadzenia aborcji jest okrucieństwem, barbarzyństwem.
Tylko taki bydlak jak Chazan, który wcześniej dorobił się na skrobankach majatku, nagle doznał religijnego sumienia, tak zwodziił kobiete, że ta urodziła trupka.
Tu nie ma żadnego albo albo. Ale oczywiście winna temu jest medycyna, bo gdyby nie ona, to twoje albo albo należałoby brać pod uwagę.
@ dezerter:
:trzeba nieść im pomoc i wyświadczać dobro.”
Jak najbardziej masz rację .
Tak samo uczyli… Mistrz Siddhartha (Budda) i Lao Tse (Konfucjusz)
Rabbi Jeszua nie był jedynym. Uczył tego, co inni przed nim. Bo był Człowiekiem i kochał Ludzi
P.S.
zasada „nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe” jest też przypisywana przez Talmud Rabbiemu Hillelowi
Padły tutaj takie zdania (@adepoju):
„Nie jest wg mnie zdobyczą cywilizacyjną prawo do aborcji na życzenie. Uważam to za wynaturzenie zachodniej cywilizacji.
To jest kult hedonistycznego pragmatyzmu obudowany w potwornie w tym kontekście drażniące hasła „praw kobiety” czy człowieka.”
Skąd Ty się urwałeś? Ile lat mieszkałeś na mitycznym ‘Zachodzie’? Ile dzieci posłałeś tam do szkoły? Ile podatku tam zapłaciłeś?
Poza tym, aborcja jest tak stara jak ludzkość.
Trochę statystyki odnośnie dzietności:
(https://data.worldbank.org/indicator/SP.DYN.TFRT.IN)
Polska: 1,5
Niemcy: 1,6
Czechy: 1,7
Francja: 1,9
W.Brytania: 1,7
USA: 1,7
To my mamy problem, a nie Zachód.
I nie zmieni tego ustawa nakazująca rodzenie pod przymusem policyjno-faszystowsko-katolicko-bolszewickiej pały!
Kobieta musi chcieć, ale też musi się czuć się bezpieczna, żeby rodzić.
Mieszkania, żłobki, bezproblemowy powrót do pracy, to podstawy.
Model inkubatora świadczącego usługi gastronomiczno-seksualne to model PIS’lamski.
A PIS-ludzie to nie ludzie, to ideologia.
Odnośnie politycznych motywów starego dziada z Żoliborza, to szkoda czasu na komentarze, po prostu – WYPIER…Ać !!!
O ile Kaczyński i spółka to łatwe do wymiany efemerydy, KK, jak sam o sobie mówi, jest opoką.
W określonej sytuacji jego konieczne okiełznanie pociągnie za sobą użycie siły; czy funkcjonariusze zdają sobie z tego sprawę.
Ach, mam większe zmartwienia.
Pomalutku…
https://www.eska.pl/wroclaw/brama-przed-palacem-arcybiskupim-we-wroclawiu-cala-w-wieszakach-posluchaj-protestow-aa-aZMK-qJBz-XfFn.html
a jak jest w Szwecji AD 2020:
Kobiety maja prawo do zabiegu do 18 tygodnia wlacznie, bez podawania przyczyny. Pozniej, do 22 tygodnia, decyzja lezy poza. Od 22 tygodnia, mozliwosci przezycia dziecka w opiece prenatalnej sa tak wysokie, ze aborcja jest zabroniona
—-„bez podawania przyczyny”!
,,Niech Żyje Tadeusz-Precz Rydzyk…!! Niech zyje Leszek..Precz Głódź!..!!
Niech żyje Narodowa Episkopatia Ciązowa…! Chwała Janiakowi Biskupowi…z Kalisza!..i Szkodoniowi..i Gilowi ks..zakonserwowanemu i ..,,Drętwie Zakaźniej ” HERBU ZIELONY SZCZYPIOR”.. Niech zyje sw Jacek Kurski z Łagiewnik..! i Wudu Wesołowski z Haiti..! Chwała naszej młodzieży od karawaków…i krucykastetów.!!
Niech zyje pan minister z Salerno i Nieszpory Sycylijskie..
Precz z Ulładem Stambulskim i prezerwatywami…! Więcej orczyka utrwali polską Rodzinę Maryi..
– Polaku czy pamietasz kiedy ostatnio skopałeś babcię lub zonę?
Lgbt to nie jest dobry kierunek!
UFAJ MARYI I SYNOWI…resztę załatwi Redemptor…Ricini.. wiecznie chciwy
@ remm:
„Jeśli zaś przyjmiemy opcję 2, to aborcja powinna być dostępna również na życzenie”
I tak jest w większości cywilizowanych krajów.
Nie ze względu, że prawo nie szanuje życia człowieka, tylko ze względów pragmatycznych. Pisali o tym lekarze ponad 100 lat temu
np dr van de Velde, w swej książce „Małżeństwo doskonałe” albo lekarz i katolik Boy Żeleński
Miro59
Skąd Ty się urwałeś? Ile lat mieszkałeś na mitycznym ‘Zachodzie’? Ile dzieci posłałeś tam do szkoły? Ile podatku tam zapłaciłeś?
Na Zachód jeżdżę często i w ogóle sporo podróżuje. Matką chrzestną (chrzczonego u protestantów) mojego synka jest Finka, jednym z najbliższych przyjaciół jej mąż Włoch. Ma też bardzo bliskich przyjaciół w Grecji i Niemczech. Mój przyjaciel z Niemiec – alterglobalista o dość wyraźnych poglądach lewicowych jest przeciwnikiem aborcji na żadanie dość zdecydowany.
Z czego to wynika? Z samodzielnego myślenia. To u nas przyjmuje się stadnie katalog poglądów prawicowo-katolickich bądź lewicowo liberalnych bez ich niuansowania w konkretnych sprawach. Nie ma racjonalnych poglądów są tylko ich zestawy.
@miro_59:
Myślę, że masz rację. Przynajmniej częściowo. Przytaczałem tu tezy Krastewa i Holmesa. Otóż piszą oni m.in., że to co przeraża populistów w „rozwiązłym Zachodzie”, to nie żadne multikulti, ale lęk, że własne narody wymrą, bo jest zbyt mała dzietność, a młodzi, zwłaszcza młodzi-wykształceni, jadą na Zachód, by znaleźć sobie lepsze życie, przyspieszając ten proces. Stąd leki przed imigrantami (bo zastępując „miejscowych”, mogą przyspieszyć proces wynaradawiania), przed LGBT (bo nie tworzą normalnych rodzin z dziećmi, przynajmniej nie tak często), przed kosmopolityzmem i otwartymi granicami (bo można wyjechać i machnąć ręką).
Walka z aborcją, tak jak z antykoncepcją (i edukacją seksualną) jest w tych kręgach traktowana często podobnie — jako walka z przyczynami niskiej dzietności. Wiadomo, że dzieci z poważnymi wadami genetycznymi w odrodzeniu demograficznym nie pomogą, ale uszczelnia się system, tak by nie znajdowały się żadne preteksty, a lekarze się bali.
Jagoda – Niechciane dziecko to jest bardzo względna kategoria. Instynkt – zwłaszcza ojcowski (o czym sam się przekonałem) nie działa najczęściej ot tak – że od razu po teście ciążowym partnerki, w drugim tygodniu, kochasz bezgranicznie dziecko. Pewnie bywa i tak, ale nie jest to reguła. Miłość do dziecka to jest proces – u mnie np. taka bezwarunkowa, ogromna miłość do synka- to był dopiero piąty/szósty miesiąc po urodzeniu – jak był z nim kontakt, jak zaczął się śmiać, reagować i rozumieć słowa. Dlatego nie można uzasadniać dostępności aborcji „niechcianiem”, bo to jest bardzo względne. Poza tym mówi się o prawach kobiety, a często aborcje są wymuszane przez mężczyzn, którzy nie chcą dziecka (a kobieta chce!)
@adepoju
Nie, pan nam wmawia, że tu decydują emocje za lub przeciw. To nieprawda. Poglądy przeciw przymusowi państwowemu ingerującemu w prywatne życie obywateli są wyrazem racjonalności i zasługują na poparcie, a nie na ich dezawuowanie.
Ci narodowi Polacy to i tak wymrą z przyczyn naturalnych: są tam prawie sami faceci. Szczerze mówiąc, niezbyt mnie martwi perspektywa świata bez polskich endeków i ordojurisów. Oni chyba wierzą, że dzieci powstają z rac na 11 listopada. Księża też mają niewiele dzieci. To są ostatnie podrygi rządzącego dziadygi.
A w ogóle to nic do rzeczy nie ma, czy ktoś jest za aborcją, czy przeciw. Ultrakatolicka mniejszość usiłuje siłą narzucić swoje pojęcie grzechu również tym, którzy mają na temat inne zdanie. Cywilizowane kraje rozstrzygają takie sprawe tak, żeby być w zgodzie z wiedzą medyczną i nie zmuszać ludzi do postępowania wbrew swoim poglądom. Kaja Godek może sobie mieć tyle dzieci, ile zechce bez żadnych badań. Ale dlaczego ktoś, kto ma na tę kwestię pogląd naukowy, a nie oparty na watykańskich mitach, ma tego słuchać? Niech katolicy sami wstrzymują się od aborcji. Przecież nikt ich nigdy nie zmuszał! Ludzie normalni niech postępują, jak im dysktuje sumienie i radzą lekarze. Ale nie, oni muszą narzucić swój pogląd, że Ziemia jest w środku wszechświata, bo tak. Księżom w tej sprawie dziękujemy – jakoś tak podobnie mówią ostatnio na spacerach nasze drogie panie, którym wypada z całego serca przyklasnąć.
@adepoju
Jeżdżenie gdzieś to nie to samo co życie tamże.
Co do aborcji – chcesz odebrać kobiecie prawo do decydowania czy urodzi czy nie?
(W ramach 12-tu tygodni, oczywiście.)
Strzelę trochę w ciemno …. Tyle opinii a chyba żadnej w stylu „Ok. przekonałeś mnie” . Każdy jest mądry, ją jestem mądrzejszy ???
Tylko, że geneza problemu leży po stronie kk, (niemal) cała otoczka aktywistów pro-life, polityków i reszty obrońców polega na koniunkturalnym podczepieniu się pod trend.
Kk używa tematu aborcji, aby jeszcze pełniej ubezwlasnowolnic owce, pokazać, że nie ma sfery życia, której nie kontroluje.
adepoju
25 października o godz. 19:32
Psychologia, psychiatria, psychoterapia mają w tej sprawie zdanie odmienne od Twojego.
„Oglądam dyskusję polityków i publicystów w znanych programach „Kawa na ławę” i „Loża prasowa” i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że daliśmy się wszyscy wciągnąć w ogólnonarodową bezsensowną debatę, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Nie powinna mieć miejsca, ponieważ nie ma żadnego oparcia – moralnego, politycznego, prawnego i spolecznego. A jednak dyskutujemy – dyskutujemy nad czymś, co stanowi jakieś prymitywne plwociny organu mieniącego się Trybunałem Konstytucyjnym wydalone z siebie na życzenie socjopaty mieniącego się emerytowanym przywódcą narodu. To nie ma sensu, naprawdę”. (Jerzy Zajadło, prawnik)
Pan Bosak humanitarnie stwierdził co następuje
„Podkreślił, że są dzieci niezdolne do życia i takie dzieci – zgodnie z Kartą Praw Pacjenta – mają prawo do godnej śmierci. To prawo do śmierci bez bólu i śmierci w obecności bliskich, gdzie uszanowana jest godność człowieka – powiedział. „A dzięki wsparciu przez hospicja perinatalne można zapewnić opiekę rodzicom, jak przygotować się do takiej śmierci dziecka, jak przeżyć żałobę, jak sprawić, że taka śmierć jest humanitarna i jak przeżyć ją godnie” – zaznaczył poseł.
Ocenił, że w tej chwili anestezjologia dziecięca jest na tyle mocno rozwinięta, że jesteśmy w stanie zapewnić takim dzieciom śmierć bez bólu. Według Bosaka jest wsparcie i pomoc dla rodziców, którzy przeżyli tragedię, jaką jest śmierć dziecka tuż po narodzinach.
Wspaniałe uzasadnienie Sadysty!
O! Zając to je to.. ! Pan General..Osral Jirzi…pokazuje całemu Narodowi ze całe WC.. JEGO i wszędzie 3-5 pln biora w Jego Interesie..Nie jest wazne czy wc dla kobiet czy dla mężczyzn. Zupełnie nie ważne jest zdanie kobiet czy ginekologów czy socjologów…Nauka czy inne,, preteksty” nie odgrywaja dla K,K ROLI ARGUMENTU.. Bo tzw ,,kościelny bozia ” ,,wielepiej”..W europie zaś wiedzą ze Polska najbardziej jest oświetlana w Dzień zmarłych.. Polski Kościół boi się wolności i boi sie Europy..To jest NIEPOJĘTE co dzieje sie OBECNIE…Okazuje się ze nad znaczną liczbą młodych ludzi utraciło swoja moc kropidło..
Ponieważ oni nie schylają się z ,,świetym pocałunkiem” przed sutanną.. nie robią na nich głebszego wrazenia Kolorowe Jarmarki… nie płaczą ,,automatycznie” gdy księdzu zaczyna kazanie” nie oburzają się gdy dziennikarz mówi do duchownego ,,proszę pana”…nie klękają na ulicy gdy ksiadz niesie ,,PANABOGA”.. A TO TAK NIEDAWNO BYŁO JAK SKAŁA…Nawet niewierzący rezimowi dziennikarze i ESBECJA..wiedząc ze maja przed sobą łajdaka i kurwiarza w sutannie demonstrowały ,,tytularny feudalizm”’ w wywiadzie.
Jego Próchnica i Jego Truchlizm..w kolorowych szmatkach niedawno w TVN…ZADEMONSTROWAŁ ,,POWAGĘ I ELEGANCJĘ OCCLUSJA SANCTI NASERMATER…MAJĄC W DUPIE CZYJĄKOLWIEK KRZYWDĘ.. Jest pewien że politycy przedłużą tę ,,nieskazitelność siłą policji i paragrafu..
Jednak inni zdają sobie sprawę że to wszystko ,,Musi Pierdolnąć” [ To wyrażenie z Wojtka Młynarskiego… sam nie lubię..,,.takich fstrętności”]
Dla porządku:
#1
„26 października 2012 r. Sejm zajmuje się projektem Solidarnej Polski zakazującym aborcji w sytuacji, gdy płód jest ciężko uszkodzony. Na mównicę wchodzi poseł SLD Marek Balt. – Dzisiaj po tej debacie zastanawiam się, czy poziom empatii posłów popierających projekt Solidarnej Polski w niedalekiej przyszłości będziemy liczyć w tysiącach kalekich dzieci i tysiącach ich bliskich skazanych na dożywocie w biedzie, ubóstwie i poniżeniu – mówi.
Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz składa dłonie w trąbkę, przykłada je do ust i krzyczy: „Spierdalaj”. (BTW)
———————————-
#2
Lichota środkowy palec czyli Spierdalaj … ma to obcykane od dawna…
————
#3
Wiosna 2013 r. Mateusz Morawiecki:
„– Musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zapierdalać i rowy, kurwa, kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni – mówił przyszły szef rządu PiS. Nagrały się też słowa Morawieckiego, że Polacy powinni zapierdalać za miskę ryżu„.
——————–
#4
31 stycznia 2017. Słowo „spierdalaj” słyszy od arcybiskupa Leszka Sławoja Głódzia fotoreporter, który chce mu zrobić zdjęcie.” (BTW)
————————————
– Trzeba było nas nie wkurwiać – krzyczy dziś tłum maszerujący przez Krakowskie Przedmieście. W politycznym języku polskim zaszły pewne zmiany. Moraliści, zamiast załamywać ręce nad upadkiem obyczajów, powinni się z tym pogodzić. A najlepiej – powiem to tym razem delikatnie – wyjść i nie wracać.” (BTW)
Młodzi faktycznie i realnie zaczynają gonić PiS a starzy deliberują nad ich językiem ;))) Jak się jest de facto pod ścianą ii okazuje się że jest się dla władzy śmieciem, to… najmocniej przepraszam tych kulturalnych od ,,panów Jarków” , to daje się oprawcy w pysk.
@andepoju
Piszesz, że na Zachodzie nie ma kampanii przeciwko aborcji. Nie rozumiem, jakie to ma znaczenie, skoro aborcji jest tam bardzo mało. Dostęp do antykoncepcji i edukacja seksualna załatwiają sprawę. Żadna kobieta nie będzie umyślnie działać w taki sposób, aby trafić pod nóż.
Te przypadki aborcji, które się zdarzają, są bolesnym marginesem, o zasięgu prywatnym, dotyczącym zaangażowanych osób (partner, rodzina). Pisząc to uświadamiam sobie różnicę między dojrzałymi społeczeństwami, a naszym: alternatywą dla prywatności takich decyzji jest to, co mamy w Polsce. Kolejne żądania fanatyków i niekończące się kłótnie, które kompletnie do niczego nie prowadzą (bo nie mogą). Następnie zimna wojna domowa – co będzie dalej?
Bosak obiecuje smiertelnie chorym noworodkom „bezbolesna smierc”.
https://www.rp.pl/Konfederacja/201029601-Krzysztof-Bosak-Jestesmy-w-stanie-zapewnic-dzieciom-smierc-bez-bolu.html
Strach pomyslec co w jego glowie jeszcze siedzi!
@Adam Szostkiewicz
Kościół Katolicki zdobył swoją pozycją nie dobrotliwością, tylko przemocą – niszczeniem obiektów kultu rdzennej ludności (w tym naszej, słowiańskiej) oraz zabijaniem ludzi głoszących odmienne poglądy.
Ale ja wiem, to panu nie przeszkadza, tak jak nie przeszkadza panu, że kościół wyraża się pogardliwie o religiach politeistycznych. Panu tylko przeszkadza mówienie prawdy o KK.
adepoju
25 października o godz. 19:3
Przepraszam, ale jeśli z własnego pojedynczego doświadczenia wyciągasz uogólniające wnioski, to jest to dulszczyzna w rodzaju „Moja znajoma tak sądzi, więc WIĘKSZOŚĆ ludzi tak sądzi”. Nie wiesz więc o tym, że nie tylko z obserwacji naukowych, ale i ze zwykłego przyglądania się codzienności wynika, że wielu, zwłaszcza mężczyzn, jest tak psychicznie ukształtowanych, kiedy byli dziećmi, że do posiadania własnych dzieci kompletnie się nie nadają. Nie ma w nich miłości, empatii, odpowiedzialności, dobrych nawyków wychowawczych przejętych od rodziców ani nawet chęci posiadania dzieci, choć je do życia jednak powołują- częściej w tej sytuacji zmarnowanego niż udanego. Nie ma w nich niczego, co byłoby dla dziecka dobrym wzorem. Sam jestem z zimnego wychowu, mam wiele obserwacji z otoczenia, z losów ogromnej rodziny mojej mamy i mnóstwo obrazków z doświadczeń żony, która już ponad 45 lat jest kuratorem społecznym w wydziale rodzinnym i nieletnich – stąd wymyśliłem, że gdyby ludzkości zaproponować jakąś uporządkowaną drogę ku nieuchronnej nicości, należałoby na całym świecie wprowadzić licencje na płodzenie dzieci, które byłyby najwyższym wyróżnieniem na ziemi. Trzeba mieć licencje na prowadzenie taksówki, ale zaludniać ziemię ludzkimi śmieciami może bezkarnie najostatniejsza łajza i wychowawcze zero. Człowiekowatych jest już tyle, że nieuchronnie zbliża się czas odejścia od życzeniowego i sentymentalnego widzenia tego największego pasożyta i niszczyciela życia na ziemi i konieczność odgórnej regulacji jego liczebności, jeśli gatunek miałby jeszcze trochę poistnieć.
„Nieważne, jak byśmy próbowali to elegancko nazwać, aborcja jest zabójstwem – tak uważam” – kto wypowiedział kilka lat temu te słowa? To prof. Andrzej Rzepliński, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Co na to protestujący i opozycja?
Filozoficzna debata uruchomiona na ulicy: „Wypier…ać – tak”, „Je…ać PiS”, „Je…ać Godek”, „Je…ać kaczora”
Myślę że metoda Kaczyńskiego jest straszna, haniebna, to prowokacja.
ńąęłśćż
@adepoju
Jestem za kompromisem jak u nas w krajach na zachodzie. Moim zdaniem Pan ma jednak bardzo dobre argumenty – mimo to że nie zgadzam się z wszystkim. Myślę że niektóre argumenty tych którzy teraz manifestują są bezkompromisowe nawet nielogiczne.
Jesli mówia n.p. że nie wolno politykom „wtrącać sie w prywatne życie kobiet” bo to jest przeciwko „praw kobiet”, to dlaczego politykom w wiekszość krajów zachodu wolno wtracać się w życiu kobiet kiedy dziecko jest 12 tygodnie po poczęciu więc również jeszcze w brzuchu kobiety? Czy kobiety w ciązy w piątym miesiącu nie mają już praw kobiet? Kiedy prawo człowieka zaczyna się? Kiedy człowiek się urodzi albo może nawet kilka dni po urodzeniu, albo tydzień przed urodzeniem czy może 12 tygodnie po poczęciu czy 13 czy 11?
Najpierw wszyscy powinni się zgodzić z tym że temat jest wyjątkowy trudny bo życie jest trudne i skomplikowane ale trzeba szanować i prawo dziecka i praw kobiet i robić kompromis miedzy nimi, który jest wyjatkowo trudno do ustalenia, bo nie można zapytać dziecka. Nie wiemy jak to byłoby gdybyśmy byli usunięci w pierwszym miesiącu, może dużo lepiej może gorzej? Kto wie? Myślę że nikt tego nie wie.
Poza tym jestem za to żeby kobiety o tym mogły decydować a żeby faceci nie mieli prawa do głosowania.
Trzecia rocznica ósmego dnia umierania Piotra Szczęsnego, który podpalił się nie godząc się na niszczenie naszej Ojczyzny przez Gnoma z Żoliborza i jego łajdackiej szajki, w ten spposob próbował wstrząsnąć Polakami. Nie zapominajmy Piotra.
Miro- moje chcenie czy niechcenie niewiele tu zmienia. Ale jako prezydent nie podpisałbym nigdy ustawy z aborcją na życzenie. Argument Pana Redaktora Szostkiewicza o nieingerowaniu w prywatne życie obywateli też jest zawodny. Każdy kto był w Norwegii wie, jak ciężko kupić tam alkohol. Jest dostępny tylko w nielicznych sklepach i tylko przez parę godzin dziennie. Wieczorem praktycznie się alkoholu nie dostanie. Cóż to jest jak nie ingerowanie w życie obywateli?
Maciej 2.
Mało? Np. we Francji jest to nieco powyżej 200 tysięcy aborcji rocznie. To nie jest wcale mało. Poza tym w kampaniach społecznych nie chodzi tylko o edukację, a przede wszystkim o wylansowanie pewnego trendu/mody.
Co do prywatności i fanatyzmu- to pisałem już o tym wyżej – Norwegia ma ma regulacje dotyczące sprzedaży alkoholu bliskie państwom muzułmańskim (tym bardziej liberalnym np. Tunezji). Czy to nie jest wkraczanie w prywatne życie obywateli? Oczywiście, że jest. Można powiedzieć, że przesłanką jest tu troska o dobro obywateli, bo alkohol szkodzi. OK, a aborcja na życzenie nie? Abstrahując od samego dziecka, aborcja przynajmniej u części kobiet wywołuje traumę – co pokazują badania. A że to trauma spowodowana prywatną decyzją? Picie alkoholu u dorosłego człowieka też jest jego prywatną decyzją. Można by wprowadzić chociaż obwowiązkowe konsultacje z pyschologiem, tak jak to było w Niemczech. Tak czy inaczej np. w Norwegii mamy bardzo liberalne podejście do aborcji i bardzo restrykcyjne do alkoholu. To pokazuje, że są możliwe różne modele.
@Adepoju Przedstawiasz wyważone poglądy. Trudni się z Tobą nie zgodzić. Jednak w Twoich wypowiedziach dostrzegam przemycone przez religijnych fanatyków do debaty publicznej milczące założenia na temat aborcji. Po pierwsze. Nie sposób dyskutować o aborcji bez dyskusji o istnieniu duszy nieśmiertelnej. Jeśli tak jak ja odrzucamy istnienie duszy to zostaje mózg i odczuwanie cierpienia i minimalizacja tego cierpienia staje się najważniejsze. W przeciwieństwie do duszy mózg pojawia się dopiero w określonym momencie rozwoju embrionalnego. Po drugie, kobieta w ciąży wbrew temu co sądzą biskupi et consortes, nie jest inkubatorem, w którym siedzi sobie mały człowieczek. Matka i płód są w tym czasie jednym skomplikowanym organizmem o współzależnej fizjologii. Dlatego decyzja o aborcji to nie jest „wyrzucenie małego człowieczka i jego duszyczki z inkubatora”. To raczej decyzja o amputacji ręki albo innego organu ciała. Z tego powodu mężczyźni powinni przestać tłumaczyć kobietom kiedy im wolno, a kiedy nie wolno podjąć taką decyzję.
Uwazam, ze nie wolno poprzestac na oburzeniu i protestach. Rownolegle nalezy konkretnie pomoc potrzebujacym:
https://lekarski.blog.polityka.pl/2020/10/24/fanatyzm-i-nieuctwo-znow-napedzaja-ostateczne-rozwiazanie-tym-razem-dla-kobiet-i-dzieci/
„1. Już teraz budowanie organizacji, funduszy, sieci informacyjnych pozwalających na możliwie łatwy dostęp do diagnostyki prenatalnej. Będzie bardzo trudno, ale bez tego nie ruszymy.
2. Twórzmy sieci masowego dostępu do testów ciążowych. Bądźmy przygotowani, że katotaliban wraz z neofaszystami będą dążyć nawet do ich delegalizacji.
3. Twórzmy systemy informacji o możliwości wykonania fachowej, bezpiecznej aborcji poza granicami Rzeczypospolitej.”
@NH
A hasła ,,Marszu Niepodległości” i innych zlotów neofaszystów i neonazistów to jaka debata? I kto sprowokował obecne protesty?
@NH
,,Tak uważam” Rzeplińskiego – to opinia. Spór sprowokowany przez orzeczenie Przyłębskiej nie dotyczy opinii tylko kagańca prawnego przekreślającego prawo kobiety i jej partnera do wyboru, czy i kiedy chcą mieć dziecko. Nie trzeba być za aborcją żeby być za prawem do wyboru. Nie wszyscy są wierzący, nie wszyscy są katolikami, wielu katolików w Polsce też nie chce obecnego zaostrzenia, wielu polityków rządzących i ludzi Kościoła też nie chce ale boją się wyrwać przed szereg.
Jarek16.
Nie sądzę, że przemycam treści religijne. Ja sam się nimi nie kieruję – jestem agnostykiem, krytycznym wobec kościoła katolickiego. Uważam, że kościół popełnia ogromny błąd walcząc z antykoncepcją i edukacją seksualną, czyli środkami, które ograniczają aborcję. Co do Twojej argumentacji , to zauważ, że można z niej wyprowadzić dokładnie odwrotną konkluzję. Jeśli wierzymy w istnienie duszy nieśmiertelnej i przyjmiemy, że dziecko w życiu płodowym ją posiada, no to po aborcji dostaje automatyczne życie wieczne. Szkoda mu wyrządzona jest zatem o wiele mniejsza. Jeśli przyjmiemy, że człowiek nie posiada duszy (a ja się skłaniam zdecydowanie ku temu poglądowi), no to dokonanie aborcji przekreśla WSZYSTKO. To jest różnica.
Co do punktu drugiego – to z tak wyprowadzonego rozumowania wynika wprost, że nawet ojciec nie powinien mieć żadnego głosu w kwestii aborcji.
@adepoju
tylko dlatego, że dorosła, świadoma kobieta nie zabezpieczyła się podczas seksu (mając pełny dostęp to antykoncepcji), bo np. jej partner chciał seksu bez prezerwatywy?
Aha. Pełny dostęp do antykoncepcji ma kobieta, więc jeśli zajdzie w ciążę, to powinna musieć ją donosić, a facet może sobie pójść w siną dal?
OK.
Kobieta powinna w takim razie być zawsze zabezpieczona, także na wypadek wymuszenia na niej seksu bez prezerwatywy, bo zgwałcona nie dostanie tabletki „dzień po”, jak to jest rutynową procedurą w krajach cywilizowanych.
To zabezpieczenie musi dotyczyć każdej kobiety od pierwszej menstruacji aż po menopauzę, bo gwałty i wymuszenia mogą spotkać małą dziewczynkę, pannę i mężatkę, a nawet zakonnicę…
A jeśli oboje odpowiedzialnych za ciążę pragną tego dziecka, ale płód okazuje się mieć wady letalne lub obumiera w połowie ciąży, to kobieta też ją musi donosić ryzykując zdrowiem fizycznym i psychicznym, bo tak sobie życzą bezdzietne stare panny i kawalerowie z episkopatu? Oraz @adepoju?
Przypominam, że protesty wybuchły z powodu decyzji TK o niekonstytucyjności aborcji właśnie z tego ostatniego powodu.
Zastanowiłeś się głębiej nad okrucieństwem i bezmyślnością wydających taką decyzję, czy wolisz skupiać uwagę nad kwestią zachodzenia nieodpowiedzialnych kobiet w niepożądaną ciążę?
@kormoran
Wprost przeciwnie. Właśnie ukaże się publikacja Polityki o kulturze i historii Afryki, gdzie piszę ciepło o politeistycznych rdzennych systemach wierzeń tamtejszych ludów. Mam sympatię do systemu wierzeń celtyckich i polinezyjskich. Nie mam sympatii do faszyzującej reinterpretacji systemu wierzeń słowiańskich. Ani do Kościoła w jego obecnym wydaniu polskim. Piszę o tym w niejednym miejscu i
wielokrotnie. Przeszkadza mi ignorancja i arogancja, którą się pan kompromituje takim wpisem.
18 karatów.
Gdzie napisałem, że uważam decyzję TK za właściwą. W którym miejscu mówię, że kobieta zgwałona nie powinna mieć prawa do aborcji? Pisałem o aborcji NA ŻYCZENIE bez żadnych obwarowań (nawet bez konsultacji z psychologiem) w przypadku, w którym płód jest zdrowy, a ciąża powstała w wyniku dobrowolnego i w pełni świadomego stosunku kobiety, która jednocześnie ma pełen dostęp do antykoncepcji, a jej status majątkowy pozwala na utrzymanie dziecka. To jak – osoby dorosłe nie powinny ponosić żadnej decyzji za swoje czyny? Mogę nie zapłacić raty kredytu w banku wysokości 100 zł za parę lat dług urośnie do kilkudziesięciu albo i kilkuset tysięcy tysięcy i co? Czy to nie rozwala mojego życia w sposób równie dramatyczny jak urodzenie zdrowego, ale nieplanowanego dziecka? Ale prawo w takiej sytuacji nie zna litości…
adepoju
26 października o godz. 9:15
Chachmęcisz a potem się oburzasz, „gdzie to ja powiedzialem..”
Kobiety nie walczą o realizowanie zachcianki aborcyjnej, ale o aborcje płodu uszkodzonego, martwego, a nawet o legalna aborcję w przypadkuu gwaltu.
Więc nie walcz tak dzielnie z kapryśnymi kobietami,które chcą sobie zrobić skrobankę, tak jak robią sobie makijaż.
Swoją głeboką troską o moralność kobiet zamazujesz istotę problemu, więc nie wrzesz, że „gdzie ja to powiedziałem ?’
@adepoju
Nie wychwyciłeś tego, co chciałem przekazać, pewnie z mojej winy, bo pisałem o społeczeństwie, a bardziej myślałem o jego emanacji w postaci rządzących. Kwestia dostępności alkoholu po którejś godzinie jest ideologicznie obojętna. Nie dzieli gwałtownie ludzi, nie ma potencjału do wywołania konfliktu trawiącego całe społeczeństwo. Cynizm i „cwana głupota” naszego rządu polega na tym, że rozbudza ideologiczny konflikt z powodu jakichś swoich doraźnych kalkulacji.
Wracając do kwestii samej aborcji. Moim zdaniem, praprzyczyną sytuacji w Polsce jest to, że ludzie u władzy (i nie tylko) podchodzą do problemu od strony ideologicznej. Czy są w tym szczerzy, czy cyniczni – nie ma znaczenia. Ideologiczne podejście cechuje pryncypialność oraz skłonność do tworzenia kłamliwych mitów. Przykład takiego mitu, to zachodnia „kultura aborcji”/”kultura śmierci”. Coś takiego zwyczajnie nie istnieje w kontekście społeczeństw europejskich, ponieważ aborcja zawsze będzie tu dla kobiety ostatecznością. Jednak „kultura śmierci” – i kilka podobnych pojęć – zajmuje pełnoprawne miejsce w polskich dyskusjach o aborcji. Czyniąc je zupełnie jałowymi i oderwanymi od rzeczywistości.
To nie jest jakieś oskarżenie skierowane w Twoją stronę, tylko ogólne uwagi. Odnośnie tego co pisałeś: obowiązkowa rozmowa z psychologiem – oczywiście, że tak.
volter
25 października o godz. 22:11
Okazuje się ze nad znaczną liczbą młodych ludzi utraciło swoja moc kropidło..
Gądecki, który oznajmił, że cieszy go prawna legalizacja tortur jest zdziwiony, że potencjalne adresatki tychże składają mu wizytę.
https://www.youtube.com/watch?v=xsWsEOCIq7w
Oni nie mają dość odwagi, żeby stanąć twarzą w twarz z „umiłowanymi barćmi i siostrami w Chrystusie”. Wzywają na pomoc neofaszystów i policję. Nie śpieszy im się „cierpieć dla kościoła”. Od cierpienia są inni.
Gądeckiego & Co brzydzi wulgarność i agresja. Tenże pan wzywał do wyjścia na ulicę tysięcy ludzi, bo nie podobało mu się przedstawienie „Gogota picnic”. Uważał, że jemu wolno włazić w nie swoją przestrzeń.
Nie przeszkazało głosicielom „miłości nieprzyjaciół” skandować „a na drzewach zamiast liści, będą wisieć komuniści”. Dlaczego ich dziwi to, że 40 lat później dzieci i wnuki tamtych skandujących, krzyczą „A na drzewach zamiast liści będą wisieć pislamisci (w garnitueach i sutannach)”?
Oni się dziwią, bo nie przyszło im do głowy, że „owce” mogą „myśleć, czuć, decydować” i, o zgrozo, mówić do nich. Im się to nie mieści w głowie.
Nie mieści im się w głowie, że trwająca ponad 40 lat pomroczność jasna wywołana Słońcem Wadowic, nie dotyka już młodych.
Nie mieści im się w głowach, że młodych nie dotyka zespół odstawienia obiektu uzależnienia, jakim jest Krk, aż po religijną delirkę, kóra każe starszym paniom okładać adwersarzy.
Młodzi zmienili obiekt uzależnienia na smartfony i Internet.
Jeżeli ludzie, którzy nie mają nic innego do roboty nie zadali sobie trudu zrozumienia tych prostych kwestii, to znaczy, że sobie wyabortowali nie tylko serca, ale i rozum.
Podobno na hasło Himilsbacha w kawiarni Czytelnik, „inteligencja wy …ć”, Holoubek wyszedł mówiąc, że „wy….la.”
Pamiętajmy, że my nie rozmawiamy z inteligencją. Sami nie „wy…lą”, trzeba im w tym pomóc.
@adepoju
tematem nie jest ABORCJA NA ŻYCZENIE.
Jesteś facetem, który nigdy nie będzie wiedział, co to znaczy być w ciąży (chcianej czy nie), ale chciałbyś decydować za kobietę, czy ma donosić, urodzić i wychowywać, BO JĄ MATERIALNIE STAĆ? A za przerwanie ciąży karać?
Skąd czerpiesz tę pychę?
Adam Szostkiewicz
26 października o godz. 9:11
Już się cieszę.
Szczególną estymą darzę sytem kahunów.
Ale to nie Afryka.
Niektórym panom bardzo trudno zrozumieć, że nie istnieje żadna organizacja państwowa bez zalegalizowanej przemocy instytucjonalnej.
Rzecz w tym, w jaki sposób ta przemoc jest legalizowana.
W drodze konsensusu czy arbitralnego narzucania.
W Referendum Akcesyjnym w roku 2003 Polacy zdecydowali o przystąpieniu do UE.
Czyli zagłosowali za europejskim systemem podejścia do praw obywatelskich. Za wolnością wyboru w ramach konstytucyjnych uregulowań.
Od roku 2015 Konstytucja jest notorycznie łamana, a prawa obywatelskie gwałcone.
Krk blatuje się z pisem w zamian za używanie instytucjonalnej przemocy do narzucania swojej ideologii.
„Kiedy Gomułka mówił na placu Defilad: „Dzisiaj zwracamy się do ludu pracującego Warszawy i całego kraju z wezwaniem: dość wiecowania i manifestacji! Czas przejść do codziennej pracy…”, dla Kołakowskiego był to znak, że przewrót właśnie się skończył – fragment biografii Leszka Kołakowskiego pióra Zbigniewa Mentzla”.
„Śmierć stalinowskich bogów stała się faktem, możemy wziąć udział w ich pogrzebie. „Jest to wszakże pogrzeb niezwyczajny – koszmarna groteska, w której trup nie zdając sobie sprawy z własnej śmierci, wykrzykuje ochoczo różne hasła w przekonaniu, że stoi na czele radosnej manifestacji i rozdziela tęgie ciosy między uczestników pochodu, wstrząsanych makabrycznym śmiechem (…). Pożegnania z bogami są niebezpieczne – nigdy nie ma pewności, że nie powrócą w nowym kształcie cielesnym i zadziwiające są ich zdolności do reinkarnacji”. Ale pogrzeby, które się im wyprawia, mają też swoją stronę optymistyczną. „Śmierć bogów jest wyzwoleniem człowieka – zawsze częściowym, zawsze niedoskonałym, często odczuwanym boleśnie, jak męczeństwo narodzin – a jednak zawsze godnym powitania”. (ZM)
@Jacek, NH
26 października o godz. 0:45
Filozoficzna debata uruchomiona na ulicy: „Wypier…ać – tak”, „Je…ać PiS”, „Je…ać Godek”, „Je…ać kaczora”
To może zatkaj uszy. Jeśli dojdzie do eskalacji fizycznej przemocy (a jest to b. prawdopodobne) to pośrednio za to będą odpowiadać tacy jak TY: wykształceni i z dużych miast pisowcy wyborcy, lub prawicowy symetryści, swoimi wpisami uciążliwie wspierający tą ,,władzę”, co zresztą uciążliwie tu czynisz.
adepoju
26 października o godz. 9:15
Mataczysz jak Piecha, Dziambor, Gowin, Zoll …
Podobno „gdyby mężczyźni mieli rodzić, to aborcja byłaby sakramentem”, szczególnie mężczyźni w sutannach.
Thomas
26 października o godz. 1:09
„Nie wiemy jak to byłoby gdybyśmy byli usunięci w pierwszym miesiącu, może dużo lepiej może gorzej? Kto wie? Myślę że nikt tego nie wie”.
A cóż tu jest do wiedzenia – przerwane życie po prostu przestaje żyć. Nie istnieje – tak jak nie istniało przed poczęciem i nie będzie istnieć po śmierci. Czy ktoś się zastanawia nad tym, JAK JEST, kiedy giną miliony żołnierzy, dwustu pasażerów w katastrofie samolotowej lub pacjent w szpitalu? Nie ma ich jakby nigdy nie było, zostają ewentualnie wspomnienia, jeśli zmarły na tyle pożył, ze jest komu i co wspominać. Nie sądzę, by publiczne debatowanie o tym, kiedy jest człowiek i kiedy zaczyna mieć prawa człowieka, bez uwzględniania tego, co wie o życiu płodowym nauka, było warte rozpoczynania. Praktyczną wartość ma mówienie o tym, co znamy. Ta wiedza ma być przedmiotem nauczania dzieci odpowiednio do wieku – broń Boże nie przez Kościół! Wiedza o dojrzewaniu, o współżyciu płciowym i jego skutkach, o rozwoju płodu w organizmie kobiety, o OBOWIĄZKOWYCH badaniach prenatalnych, o powszechnej dostępności środków wczesnego usuwania ciąży (wtedy będzie mniej lub wcale nie będzie usuwania późnego) bez głupiego tłumaczenia się przed kimkolwiek, o wczesnym rozpoznawaniu nieuleczalnej patologii płodu i OBOWIĄZKOWYM jego usuwaniu w czasie, kiedy nie jest jeszcze rozwinięty jego system nerwowy itp.
Człowiek nie jest na ziemi żadną świętością, lecz największym szkodnikiem , który w wyzwolił się od wpływu naturalnych regulatorów życia w takim stopniu, że jest go już na globie o wiele za dużo, a liczebność ciągle rośnie. Skoro przy obecnym stanie rozwoju człowiekowatych nie da się powrócić do życia bardziej zgodnego z naturą – ilu byłoby w stanie dobrowolnie zrezygnować z wożenia jednej chudej dupy stupięćdziesięciokonnym blaszakiem (mnie na rowerze wystarcza ćwierć jednego konia we własnych nogach) – to trzeba pilnie wprowadzić humanitarne, pokojowe regulacje, które zahamują niekontrolowany, samobójczy i zabójczy dla całej planety
rozwój największego szkodnika i pasożyta.
Protestujący przeciwko nieludzkiemu prawu mają dobrze w pamięci, jak potraktowano niepełnosprawnych i ich opiekunów, którzy w swojej desperacji mieli czelność „śmierdzieć” na wypielęgnowanych korytarzach polskiego Sejmu i przyprawiać posłanki i posłów o dyskomfort.
Kraj, który tak traktuje swoich najsłabszych, to nie jest kraj do normalnego życia nawet dla zdrowych i sprawnych 🙁
Ta przerażająca wizja borykania się z nieszczęściem bez pomocy i wsparcia stosownych instytucji może się w Polsce okazać jednym z najskuteczniejszych środków antykoncepcyjnych w ogóle.
@Adam Szostkiewicz
Panie Redaktorze, konsekwentnie zwalczał Pan opinie o klerykalno-nacjonalistycznej infekcji w łonie Solidarności, która doprowadziła do narodzin PiS-owskiego potworka. Wszystkie argumenty, za i przeciw, już padły i nie warto ich powtarzać. Jeżeli, w tamtych warunkach, akt politycznej aborcji w postaci usunięcia owego jaja węża ze zdrowego Pana zdaniem, ciała Solidarności był niemożliwy, to w rezultacie dyskutujemy o kościelnych dogmatach, które w skutek naszej uległości i zaniechań stały się państwowym prawem. Nie jestem naiwny, rozumiem ówczesne realia, ale można było próbować , postawić tamę najbardziej skrajnym poglądom , negocjować z kościelną hierarchią, walczyć o państwo prawa. Nasze pokolenie uległo opacznie rozumianej politycznej poprawności, zainfekowani naiwnym romantyzmem, akceptowaliśmy decyzje autorytetów i wyszliśmy na dudków. Światło bijące z miedzianych skroni Mazowieckiego, Zolla, Rzeplińskiego widzę w swoim lustrze przy codziennym goleniu. Młode dziewczyny mają siłę i odwagę, której nam zabrakło, w nich nadzieja, mówią brutalną prawdę, która podobno wyzwala.
Maciej2
” Moim zdaniem, praprzyczyną sytuacji w Polsce jest to, że ludzie u władzy (i nie tylko) podchodzą do problemu od strony ideologicznej.. Przykład takiego mitu, to zachodnia „kultura aborcji”/”kultura śmierci”. Coś takiego zwyczajnie nie istnieje w kontekście społeczeństw europejskich, ponieważ aborcja zawsze będzie tu dla kobiety ostatecznością. Jednak „kultura śmierci” – i kilka podobnych pojęć – zajmuje pełnoprawne miejsce w polskich dyskusjach o aborcji. Czyniąc je zupełnie jałowymi i oderwanymi od rzeczywistości.”
Zgoda, to jest problem – generalnie każde sztywnie ideologiczne podejście do tematu zamyka dyskusję, sprawia, że ich wyznawcy okopują się na swoich stanowiskach nie akceptując, że można mieć bardziej zniuansowane zdanie w poszczególnych kwestiach. Z tym że takie podejście cechuje obydwie strony: dla jednych będzie nią nienaruszalna nauka Kościoła katolickiego, dla innych – nienaruszalny katalog wartości europejskich, które stają się czymś w rodzaju prawdy objawionej a rebours (tzn nie można z nimi dyskutować). OK – zgoda- kwestia dostępności alkoholu to nie jest spór światopoglądowy, ale np. kara śmierci już jest. I Europa przyjęła sztywne stanowisko w tej kwestii – mimo, że w przeciwieństwie do ograniczenia aborcji zniesienie kary śmierci ma wielu przeciwników w państwach zachodniej Europy. We Francji 20% % społeczeństwa jest zdecydowanie za przywróceniem kary śmierci – np. za zamachy terrorystyczne, dalsze 25% jest raczej za jej przywróceniem. https://www.statista.com/statistics/994260/reintroduction-death-penalty-france/
Społeczeństwo jest podzielone niemal na pół i nie wiadomo, jaki byłby wynik referendum – ale elity narzuciły sztywną wykładnię światopoglądową, które zamyka dyskusję. To jest problem.
18 Karatów- idąc za Twoim tokiem rozumowania, prawo dotyczące armii powinni stanowić wyłącznie żołnierze, sportu – wyłącznie sportowcy, gastronomii- wyłącznie właściciele zakładów gastronomicznych. Czy tak?
@pombocek
Dzieki za czytanie. Mysle ze po prostu nie zgadzamy sie w ogole jesli chodzi o temat filozofyczny ale poza tym mysle jak Pan.
@Jagoda
,,Od roku 2015 Konstytucja jest notorycznie łamana, a prawa obywatelskie gwałcone.
Krk blatuje się z pisem w zamian za używanie instytucjonalnej przemocy do narzucania swojej ideologii.”
Naprawdę? Od 2015 roku? Bo ja uważam, że od swojego zarania była notorycznie gwałcona i ,,uzusowana”.
Gdzie?
,,demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.” Sprawiedliwość społeczna? Chyba, że za takową uznamy darwinizm społeczny: silniejszy może ze słabszym zrobić co zechce.
,,zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.” – jak mniemam ,,przed PiSem” nie mieliśmy problemu smogu? Wysuszająca rolnicze Kujawy odkrywka w Tomisławicach to właśnie wyraz ,,zrównoważonego rozwoju”? Czy tylko wyraz interesu pana Sololorza? O byciu składowiskiem odpadów dla UE nie wspomnę.
To może Art. 13 ten ,,o zakazie totalitaryzmòw”? Jak to się dzieje, że Wszechpolacy dostali się do Sejmu legalnie? Tzw. marsz niepodległości, rocznicę odzyskania niepodległości zawłaszczył dla siebie? Kto nie ma brunatnych pogladów, niech lepiej w ten dzień nie manifestuje bo będzie ,,prowokował”.
To może artykulik 25? Ten jest szczególnie zabawny, paradny wręcz. To jest ten o relacjach państwo-religia: wiemy jak wyglądała ta ,,równoprawność” i ,,neutralność światopogladowa” przed 2015r. Była PARODIĄ i perwersyjnym zaprzeczeniem tych pojęć. To co dziś się dzieje to logiczna KONTYNUACJA przerabiania Polski na państwo dla katolików, a zapoczątkowano to od 1990r. Każdy rząd pomagał w tym.
,,Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.” (Art. 31) – jak rozumiem trwające latami areszty wydobywcze (tak, tak to nie Zbyszek Zero je wymyślił) to ,,ochrona” tej wolności”?
,,Równość obywateli wobec prawa” a słynny paragraf o ,,ochronie uczuć religijnych”. Tu owa ,,równość” znajduje swój wyraz: ochronie (z urzędu) podlegają głównie uczucia katolików. O ateistach można mówić wszystko, z islamem trochę ostrożniej – wiadomo: mogą urżnąć łeb. Zresztą: jako kobieta chyba wiesz najlepiej jak to z tą ,,równością” bywa…
Ta konstytucja była parodią zapisanych w niej wzniosłych słów i idei TAKŻE PRZED 2015r! A tą parodię co i rusz utwierdzał ,,nieodżałowany” TK, ,,Katon” Rzepliński medal z Watykanu zapewne dostał za ,,uczciwe orzecznictwo”…
@BigBen
„To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy, tak pełni wątpliwości” – Bertrand Russell
Na tym polega wolność i demokracja, że dewastuje się kościoły i dochodzi do aktów wandalizmu?
Prof. Andrzej Zoll, były prezes TK: „Wyrok TK jest mi bliski na płaszczyźnie moralnej. Każda aborcja jest czymś złym”.
„Karalność obrazy uczuć religijnych jest konstytucyjna. Karanie za przestępstwo obrazy uczuć religijnych jest zgodne z konstytucją” – orzekł Trybunał Konstytucyjny, w dniu 06.10.2015.
@Adepoju Jak najbardziej realne stwierdzenie, że kobieta i płód to nie są dwa oddzielne byty biologiczne i być może dlatego świętujemy narodziny, a nie akt poczęcia prowadzi po Twojej stronie do argumentu na temat praw ojca. W ten sposób dochodzisz na skraj przepaści. To, że udostępniłeś kobiecie dobrowolnie swój plemnik nie powinno raczej powodować, że nagle na czas jej ciąży nabierasz specjalnych praw do decydowania o jej ciele. Jak by Ci to powiedzieć od strony biologicznej stałeś się już zbędny. Kobieta sobie sama poradzi. Ciesz się, że należysz do gatunku Homo sapiens. Natura zna przypadki gorszego traktowania ojców.
Tak wyglada konkretna pomoc dla kobiet:
https://oko.press/dzwonia-kobiety-ktorym-szpital-wlasnie-odwolal-aborcje-pomozemy-wszystkim-rozmowa/
Na koncu artykulu zrzutka na ich dalsza prace. Goraco polecam!
@NH
demokracja polega na wolności słowa i zgromadzeń w ramach prawa. Jeśli ktoś wypuszcza dżina z butelki – a to uczyniło półlegalne gremium Przyłębskiej – nie może dziwić się konsekwencjom.
@adep
Nie. Proszę już kończyć, nie podejmuje pan dyskusji, tylko pozoruje. Argument o elitach zdradza pańskie rzeczywiste nastawienie.
Slawczan
26 października o godz. 12:19
Czy naprawdę nie dostrzegasz różnicy między Polską przed i po 2015 roku?
Panie Redaktorze, tzn jakie jest to rzeczywiste nastawienie? Jestem ukrytym agentem PIS? Zakamuflowaną wtyką Kai Godek? W swoich postach nigdy nie użyłem argumentu ad personam, zawsze starałem się pisać merytorycznie nikogo nie atakując (co nie jest wcale regułą w komentarzach na tym blogu). Ale jeśli zdemaskował mnie Pan w ten sposób, to OK – nie będę już więcej zabierał głosu w dyskusji na Pańskim blogu (oczywiście nie robię nikomu łaski i proszę nie traktować tego w ten sposób). Pozdrawiam, Jarek Sawic (nie chcę kończyć tej dyskusji anonimowo, więc podpisuję się imieniem i nazwiskiem).
@Chandra Unyńska
26 października o godz. 10:55
Przypominam: to nie była żadna quasi poprawność polityczna ale swoisty terror ,,poprawności katolickiej”. To była prawdziwa kosmogonia katolicka w której centralnym punktem był Największy Polak w dziejach Galaktyki. Pompowano go lizusowską propagandą na skalę niewyobrażalną. W zasadzie centralna postać naszej Historii. Od ,,To nie w porządku byłoby wobec Ojca Świętego (koniecznie dużymi literami!), po przez ,,olbrzymie zasługi Ojca Świętego dla Polski” aż po ,,ten czyn (np. odrzucenie konkordatu) byłby godny czynom morderców ks Jerzego”. Cały czas szantaż. O trywialnym dojeniu kasy państwa szkoda wspominać.
Bawili mnie (i bawią o ile tacy są nadal) liberałowie co to cieszyli się, że ,,udało się osiągnąć dobry kompromis” ze stroną kościelną bo…KRK zwykle występował w roli peerelowskiego zaopatrzeniowca: gdy potrzebne było 10kg śrub to zamawiał 100kg. Wtedy dostawał 12kg i z zawiedzioną miną mówił ,,dobraaa – jakoś przeciepiemy”, po czym kolejne żądanie itd. Kler dostawał co chciał i przyjmował to z ,zawiedzioną miną” i narzekając, że ,,tylko tyle”, przy okazji ,,uspokajając” w stylu ,,cieszcie się, że zadowoliliśmy się tylko tym, bo de facto należy nam się więcej”. Tak się ten kraj przerabiał na klechistan ale media liberalne pilnowały co by jakieś ,,lewackie oszołomstw nie naruszyło dobrego choć kruchego kompromisu” z Kościołem. teraz wiemy, że zgodnie z logiką korporacyjną: ich apetyt nie ma końca. A sporo jeszcze zostało: antykoncepcja (chorość i paranoidalność tzw. katolickiej etyki seksualnej to temat na konkretny esej!), rozwody… Jest jeszcze tyle pola do ,,kompromisu” a ONI zadowolą się ,,tylko tym”…
Gdy gardłowałem przeciwko bezprawnej obecności katolickiej indoktrynacji w publicznych szkołach to byłem ,,postkomunistycznym oszołomem”, gdy wytknąłem księdzu, że wśliznęli się do szkół jak węże bo bezprawne i mieli nie brać za to kasy, ten odrzekł, że za pracę należy się kasa (jaką pracę pytam się – ja nie zamawiałem tek usługi). Kasa, której wtedy brakowało nawet na papier toaletowy ale dla nich się znalazła. Podpisali konkordat: jak uczciwi ludzie: po cichu, bez negocjacji, bez debaty, będąc na wylocie. Kwintesencja uczciwości katolickiej. Jak dawniej jezuici.
Ale co jest najzabawniejszym: pomimo, że ówcześni ludzie byli ulegli aż do baraństwa i ślepi jak kocięta to i TAK WAM NIE UFALI i nigdy swoich mniemań nie poddali w pod demokratyczny osąd, w referendum…Zawsze cichy targ, gdzieś pod stołem. Potem tylko Kwachuw nagrodę przejechał się papamobile.
Ps. argument o tym, że politycy prostytuowali wobec KRK bo ,,KRK był potrzebny w celu wsparcia akcesji do Unii” śmieszy mnie do łez. To trochę jak z owymi kapłanami w Egipcie, którzy głosili, że bez ich guseł Słońce jutro nie wstaje więc lepiej nie próbować”. Wejście do Unii było zgodne z aspiracjami większości Polaków. Z księżmi czy bez ludzie wiedzieli jaki powinien być kierunek naszych aspiracji a i już wtedy muchomor toruński truł antyunijnie by potem wyciągnąć swoją brudną łapę po unijne dotacje…
adepoju
26 października o godz. 11:21
Najpierw cytat „18 Karatów- idąc za Twoim tokiem rozumowania, prawo dotyczące armii powinni stanowić wyłącznie żołnierze, sportu – wyłącznie sportowcy, gastronomii- wyłącznie właściciele zakładów gastronomicznych. Czy tak‚
Ale z ciebie krętacz, myśli że te twoje analogie ogłupią . Ja bym idąc za tokiem rozumowania dodal, ze prawo dotyczące zakładów pogrzebowych i cmentarzy powinni stanowić wyłączniie nieboszczycy. He, he dowcipne, jak te twoje porównania.
Czyli kobiety nie powinny decydować o własnym ciele, jak nieboszczycy oo cmentarzach. Coś tu się pozajączkowało.
Jagoda
26 października o godz. 9:59
„Pamiętajmy, że my nie rozmawiamy z inteligencją. Sami nie „wy…lą”, trzeba im w tym pomóc” (J).
Kluczowy problem operacyjny i zasada … i nie tylko w świecie polskiej i niepolskiej postpolityki.
Na każdym forum opinii też mogłaby mieć zastosowanie, zwłaszcza w czasach cudownego rozmnożenia upierdliwych zamulaczy, dyżurnych „podsrywaczy” i gebelsów…
Jacek, NH
26 października o godz. 0:45
„Filozoficzna debata uruchomiona na ulicy:
„Wypier…ać – tak”, „Je…ać PiS”, „Je…ać Godek”, „Je…ać kaczora””
Wreszcie dotarło … „filozofie”…
Jawna prowokacja.
Kulawy chyba naprawdę chce doprowadzić do wojny domowej.
https://wyborcza.pl/7,75398,26438475,bartlomiej-wroblewski-kandydatem-pis-na-rzecznika-praw-obywatelskicj.html#S.koronawirus-K.C-B.1-L.1.duze
Nie mam zielonego pojecia jak w obliczu tak masowych i jednocześnie pozbawionych lidera protestów powinna się zachować opozycja. O ile dobrze rozumiem sytuację do jakiejkolwiek zmiany trzeba większości konstytucyjnej. Lewica jeśli poparłaby nawet „tymczasową” rekonstrukcję tzw. kompromisu aborcyjnego zostałaby oskarżona o zdrade to bez wątpienia ale co powinna zrobić Platofrma i co zrobi Hołownia? Wszak wyrok został wydany, szpitale będą wypisywać kobiety z zagrożonymi wadami ciążami i to bedzie dramat. Może PO powinna zaproponować jakieś rozwiązanie „do czasu wyborów”. Czy gdyby PiS się cofnął nie było by to najlepsza okazja do powalczenia o elektorat centrum gdy Lewica zadba o mobilizację lewej flanki?
@adepoju
Wszystko prawda, przyjmuję do wiadomości, pozdrawiam. Sformułowanie o elitach narzucających wykładnię zdradza nastawienie populistyczne i antyliberalne, może prawicowe, może ultralewicowe, nie wnikam, nie mam skłonności lustratorskich, biorę to co pan, czy ktoś inny tutaj pisze, za dobrą monetę, póki moje zaufanie nie zostanie nadużyte.
Tylko radykalne opuszczanie krk coś może pozytywnie zadziałać. Nie chrzcić, nie posyłać na religię, nie przyjmować księdza po kolędzie, nie chodzić do kościoła, ani w nim protestów nie urządzać może przynieść skutek racjonalny. Jeżeli tak się nie stanie, proszę nie liczyć na pozytywne zmiany.
Korporacja watykańska jest cwana i wcale im nie chodzi o dobro ludzi, ale jak się spostrzegnie, że jest opuszczana to sama zniszczy PiS.
@Lewy
Już tylko ty, przypominasz o tragedii Piotra Szczęsnego.
Początki zła budzą w nas lekkomyślne rozbawienie,
natomiast koniec, zawsze okrutny i krwawy,
każe poczciwym duszyczkom sypać na groby
sprawców katastrofy suche kwiaty zapomnienia.
Z.Herbert
Często myślę o prawicowej, jego- Herberta, radykalizacji, rozpinanej niczym pawi ogon w salonach ogarniętych patriotyczną gorączką-czy był szczery?
I coś bardzo aktualnego:
Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
Pewnie masz rację, nie jestem katolikiem, więc nie bardzo mnie to bawiło, ale z dzieciństwa pamiętam kłótnię przedwojennych urzędników- kolegów mojego dziadka, którzy spierali się na temat rozbiórki prawosławnych cerkwi na Podlasiu, realizowanej w majestacie prawa przez głupich sanacyjnych polityków. Sytuacja się powtarza, po cudem odzyskanej wolności na wierzch wypływają szumowiny
@@@
Czekam na antoligię haseł wypisanych na różnego rodzaju nośnikach.
Hasło „w……lać!” przejdzie do historii.
Mnie uwiodło „kuria twoja mać”.
Nie słowa, a czyny bywają wulgarne. Język pokolenia XY ma masę przeniesień z angielskiego. Młodzież się globalizuje.
Nareszcie wymienia się nazwisko Kaczyński w różnych kontekstach. Dotarło do publiki, że p. Jarek pogrąża Polskę i każdy dzień jego rządów zbiża 38 mln ludzi do dna.
Ze smartfona pozdrawia ‚stasieku’
@Jagoda
26 października o godz. 14:01
Ależ Jagodo dostrzegam. Nie było jeszcze władzy w Polsce tak obskuranckiej, totalitarnej, zaprzedanej ideologii katofaszystowskiej ale…bez tego o czym ja do Ciebie pisałem nie byłoby tego co dziś jest. PiS jest w swej bucie na swój sposób uczciwy: otwarcie odrzucił sztafarz demokratyczny, uczciwość polityczną, olewa konstytucję w sposób zupełnie jawny. Jego poprzednicy łamali konstytucję w sposób subtelniejszy.
Gdyby nie różnorakie ,,kompromisy” z klerem, będące w swej istocie próbą zaspokojenia ich uroszczeń po przez pełną uległość wobec nich, dziś byśmy w ogóle nie mieli ,,nad czem deliberować” bądź PiS (albo coś podobnego) startowałoby do swojej ,,rewolucji” z zupełnie innych pozycji wyjściowych. Po prostu latami przesuwano ścianę w prawą/do kruchty stronę. A każdy kto pisał o tym, protestował był gaszony przez ,,oświecone” czyli liberalne media jako ,,lewacki wichrzyciel”.
Występki ,,dobrej zmiany” nie byłyby możliwe gdyby gleby jej nie przygotowały ,,kompromisy” (podkreślam: nie były to żadne kompromisy ale pełne zaspokojenie kleszych uroszczeń) w pocie czoła wypracowane przez liberałów (jak wiadomo ich liberalizm dotyczył w zasadzie tylko ekonomii a kończył się na progu kruchty).
Nie ma co się dziwić, że hasło dnia brzmi w…ć, to rezultat rządów wielu wielu lat: od prof. Samsonowicza, który wprowadził prawem kaduka religię do szkół, przez sędziów TK, co odbierali papieskie odznaczenia i bardziej myśleli o ochronie Kościoła niż o dobru państwa, przez rozdawanie miliardowych majątków Kościołowi, przez Kościół łagiewnicki, który okazał się toruńskim, pedofilię (Dziwisz „nie pamięta”), promowanie tak ohydnych postaci jak Pawłowicz z Piotrowiczem, ból Kaczyńskiego na cmentarzu otwartym tylko dla niego. Polscy katolicy już dziś powinni zacząć rekolekcje, bo nie zdążą nawet wyliczyć swoich grzechów wobec państwa, czyli nas wszystkich.
Czy to jest zaplata dla czarnych za koscielna kampanie dla Du*y?
Moment idealny, choc jakby najpierw wprowadzili stan wyjatkowy to protesty pewnie bylyby jeszcze mniejsze.
Uwielbiam ten jezyk kleru (dotyczace protestow, niejaki jedraszewski):
„Mamy do czynienia z agresją niespotykaną w Polsce, gdzie narusza się świętość kościołów, miejsc świętych (…). To świadczy o tym, że coś pęka w naszym społeczeństwie. Dzieje się coś bardzo niedobrego. To musi być przedmiotem namysłu ze strony wszystkich, by ratować najbardziej zdrową tkankę polskiego narodu”
Agresja lol. Z ust faceta w sukience ktory uznaje posluszenstwo kobiet wobec swojego autorytetu jako dogmat.
hipokryzja kk jest doskonala.
Chandra Unyńska
26 października o godz. 17:43
Też wydaje mi się, że słowa rzucane, chocby na tym blogu są parciane. Dlatego coraz mniej mi sie chce pisać i mniej to robie. Że liczą się czyny jak ten Piotra Szczęsnego.
Datego z podziwem patrzę na te kobiety, te wykształcone i te nie wykształcone, które przeszly do czynu. Nie używają mowy parcianej tylko „niekulturalnie”, jak twierdzi dobrze wychowany pisior, mówią krótko „s.p.i,e,r.d.a.l.j.c.i.e. Że się tak wyrażę „wyrażają się brzydko” stwierdził najlepiej wychowany dżentelmen Terlecki, a może Tarczyński. A może nwet jeszcze większy dżentelmen Ziemkiewicz który kiedyś się subtelnie wyraził w obronie zakonnika gwałciciela w tak wykwintny sposób ; Niech ten pierwszy rzuci kamieniem, kto nie wykorzystał piijanem dziewczyny.
Ale slowo „s.p.i.e.r.d.a.l.a.j” nigdy nie wydobyło się z jego dobrze wychowanych ust.
stasieku
26 października o godz. 18:08
Byłoby bardzo skuteczne gdyby manifestujące tłumy skandowały
„Kaczor ch**u idziemy po ciebie”.
Ten tchórz chyba by się przestraszył gdyby to krzyczały tysiace tysiecy
Wiem , że to brzmi brzydko, ale może to będzie skuteczne ?
@Lewy
26 października o godz. 19:35
Leey sprawa wygląda na poważną ale dla PiSu pod kontrolą: do soboty ,,nie odnotujemy spodziwanego znaczącego spadku zachorowań, szczególnie, że ostatnie protesty sprzyjały roznoszeniu pandemii dlatego…wprowadzamy pełen lokdałn”. I tyle…
Co do Twojego przypominania P. Szczęsnego – nie wiem ale ewidentnie nikt z liderów tzw. opozycji chyba tu nie zagląda. Każdemu ruchowi przydałby się męczennik. Tu takowy jest gotowy a jednak i oni zachowują ,,powściągliwą ciszę”. Trudno się dziwić, że PiS musi sobie sam podstawiać nogi…
Polska to katolicki kraj. Niech wiec będzie po katolicku a katolicy w Polsce dowiedzą się co to znaczy.
Slawczan
26 października o godz. 20:42
Robię co mogę, a że nie wiele mogę ? Nie mam dojścia do tych mężów stanu Budki, Trzaskowskiego , Hołowni Czarzastego… itp,żeby im podsunąć Piotra. Może Ty masz jakieś dojścia ?
@Lewy
26 października o godz. 20:53
Takie same jako i Ty.
Ale gdybym cierpiał na takie braki weny twórczej jaką odznaczają się tzw. liderzy tzw. opozycji to bym zaglądał nawet pod kamienie a nuż znajdę tam jakiś pomysł.
Slawczan
26 października o godz. 18:17
Zgadzam się z Tobą.
Byłam przeciwna brataniu się Solidarności z krk już w ’80 roku.
Mazowieckiemu powiedziałam w twarz, że właśnie przygotował grunt pod zmuszenie moich dzieci i wnuków do ucieczki z Polski.
Żadna ze mnie prorokini.
Wystarczyło trochę znać historię tej instytucji.