Dziwny, smutny i straszny wywiad z kard. Dziwiszem
Rzadko się zdarza tak nieporadna próba zamknięcia niewygodnej sprawy. Kardynał Stanisław Dziwisz w rozmowie z red. Piotrem Kraśką dla TVN24 nie osiągnął celu, jakiemu pewno miała służyć: nie rozwiał wątpliwości, dodał kolejne.
Nie mogło być inaczej, bo przecież Kraśko dzień po wywiadzie z kardynałem rozmawiał z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, a ten dobitnie potwierdził, że doręczył osobiście do rąk Dziwiszowi teczkę z materiałami m.in. o sprawie Janusza Szymika. Mało tego, według duchownego kardynał nie tylko materiały przeglądał w jego obecności, ale i komentował.
I tak znów mamy dwa słowa przeciwko sobie: słowo księdza Isakowicza-Zaleskiego i słowo byłego metropolity krakowskiego, a wcześniej przez długie lata bardzo zaufanego osobistego sekretarza św. Jana Pawła II. I to jest sytuacja albo-albo. Tylko jedna wersja może być prawdziwa. A że sprawa jest bulwersująca – chodzi o zlekceważenie ostrzeżeń przed złem pedofilskim wyrządzanym przez duchownych archidiecezji, której włodarzem był ks. Dziwisz – musi kłaść się cieniem na kardynale i powinna być szczegółowo wyjaśniona.
Takie sprawy zawsze powinny być wyjaśniane i sprawiedliwie osądzane. Każdy krzywdziciel zaciąga taką samą moralną winę, każda skrzywdzona ofiara zasługuje na wysłuchanie jej opowieści, na wsparcie, a jeśli trzeba, na odszkodowanie. Tylko że zaniedbanie na szczeblu kardynalskim wywołuje dodatkową konsternację. Właśnie dlatego, że chodzi o hierarchę tak wysoko postawionego w Kościele i Watykanie.
Prawdopodobnie wywiad dla TVN24 miał pokazać, że kard. Dziwisz nie ma niczego do ukrycia, zrobił, co do niego należało, w archiwum kurii krakowskiej szukał listu pana Szymika, ale nie znalazł, nie pamięta, żeby go kiedykolwiek otrzymał od ks. Zaleskiego, bo był wtedy w Rzymie, a generalnie to uważa, że Kościół musi być absolutnie przejrzysty. Ta linia kardynała – choć już wcześniej podważana nie tylko przez ks. Zaleskiego – nie wybrzmiała przekonująco w rozmowie z red. Kraśką, który z taktem, ale dość wyraźnie dawał odczuć, że przekaz Dziwisza nie jest spójny, mówiąc delikatnie.
A więc po co? Szczerze mówiąc, o ile red. Kraśko może być z wywiadu zadowolony, bo starał się być profesjonalny i empatyczny, a to nieczęsta kombinacja w ,,szybkich” mediach, o tyle kard. Dziwisz zaliczył przykrą do oglądania porażkę. Przecież to niemożliwe, by nie słyszał o podwójnym życiu założyciela „legionistów Chrystusa”. Prawdopodobnie emerytowany kardynał (już bez prawa udziału w wyborze następnego papieża) zgodził się (lub może sam o nią poprosił) na rozmowę przed kamerami z doświadczonym dziennikarzem w nadziei, że wyrządzi przysługę papieżowi Wojtyle i stępi ostrze krytyki wymierzone w nich obu w związku z kościelną kulturą milczenia o pedofilii, dzięki której niejednemu księdzu krzywdzicielowi zło uszło na sucho.
Co dalej? To też od dawna wiadomo, lecz nic praktycznie z tego nie wynika. Potrzebna jest komisja niezależna od władz kościelnych (czyli od metropolity Jędraszewskiego) i polityków rządzących, ale z ich zielonym światłem, aby mogła zbadać rzetelnie i swobodnie kontrowersje wokół roli kard. Dziwisza. Powstanie takiej komisji byłoby wydarzeniem budującym moralnie. Budujące byłoby, gdyby sam kardynał wyraził gotowość współpracy z taką komisją. Podobnie jak ks. Isakowicz-Zaleski, który oczywiście do samej komisji wejść by nie mógł, bo jest stroną sporu o fakty, ale mógłby przed komisją składać wyjaśnienia.
No tak, ale wszyscy wiemy, że to gruszki na rajskiej jabłoni. Komisji nie będzie, bo jakim cudem, nie będzie przejrzystości, rachunku sumienia, prostego „przepraszam”, naprawienia krzywd, bo komu tak naprawdę na tym wszystkim zależy dzisiaj w kościelnych kuriach i w urzędach państwowych kontrolowanych przez PiS? Czarno to widzę.
Komentarze
„I tak znów mamy dwa słowa przeciwko sobie: słowo księdza Isakowicza- Zaleskiego i słowo byłego metropolity krakowskiego, a wcześniej przez długie lata bardzo zaufanego osobistego sekretarza św. Jana Pawła II. I to jest sytuacja albo-albo. Tylko jedna wersja może być prawdziwa.”
Według mnie Isakowicz – Zaleski nie ma powodu by kłamać, ale Dziwisz już ma. Pochodzi z wyżyn mafijnych (Watykan), gdzie kłamstwo to sposób na trwanie i przetrwanie tej Korporacji o znamionach mafijnych.
Tak, to kompromitujący Dziwisza wywiad, ale czy mogło być inaczej?
Skąd zaskoczenie ?
Przecież Dziwisz to przypadkowy „tajny radca dworu” – typ aintelktualny, mówiąc delikatnie, który przez całą swoją „służbę” niczym szczególnym i przyzwoitym się nie wyróżniał, ale wiernie służył i… kapelusz dostał.
To kolejny – z całego tableau polskich biskupów i kardynałów – odstręczający typ.
Tu nie ma co liczyć na jakąkolwiek poprawę kadr tej władzy.
Lata negatywnej selekcji zrobiły swoje – przewaga tępych administratorów pilnujących kasy i majątku oraz chorych na udział we władzy państwowej, być może wspieranych przez agenturę, nie daje nadziei na pozytywne zmiany.
Procesy gnilne – rozkładowe tej instytucji trwają…
Można powiedzieć, że swoim tak szeroko pojętym ,,nic nie słyszałem, nic nie wiedziałem, nie wiem” pan Dziwisz dobrze wie i być może maczał swe upierścienione paluchy. Ta solenność nieświadomości musi robić wrażenie. Coś jakby ktoś zaprzeczał istnieniu pandemii/,,pandemii”. Czy wierzymy, że ona jest czy też nie wierzymy, to NIE DA SIĘ UCIEC od wiedzy, że TO się dzieje. Nikt za ,,x” lat nie będzie mógł twierdzić, że rzadnej pandemii nie pamięta. A pan Dziwisz, korporacyjny prominent niczego niepokojącego swego czasu (i nadal) nie dostrzega.
ps. jako ateista nie mogę sobie odmówić tej uciechy podziwiania przedstawiciela korporacji, która na zakładce ,,our values/ our policy” ma wypisane ,,prawda was wyzwoli” co by jej nie ,,znać”.
Dziwisz mógł wyjść z wywiadu z Kraśką z podniesioną głową gdyby powiedział „Przepraszam, zaniedbałem sprawę. Wybaczcie”. Trzeba było tak mało ale dla tlumoka Dziwisza to okazało się ponad siły lub, co bardziej prawdopodobne, ponad możliwości intelektualnego ogarnięcia priorytetów. Od tego co bredził Dziwisz gorsza jest tylko świadomość ze najprawdopodobniej 99.9% kleru polskiego mysli jak ten cymbał. Masakra
Od czasu utworzenia cesarskiego chrześcijaństwa..w Rzymie…i papiestwa ludzie pogodzili sien w ,,pewnym stopniu” z wtłaczaną im do głowy ,,teologia władzy Koscioła”..Z setek róznych uzasadnień tej władzy wiekszość już została zweryfikowana..
-Kościół otrzymał Klucze Królestwa Bożego…
-Kościół jest depozytariuszem ..tzw ,prawdy”
-Katolicyzm szczególnie a Chrześcijaństwo ogólnie jest ,,religią Pokojową”
-Tylko religia Chrystusowa jest żródłem prawa moralnego..
-Kościół ma moc odpuszczania grzechów namaszczania władców i systemów.
-Kościół JEST MORALNY….WYRZEKŁ SIĘ BOGACTWA I CHWAŁY..
-Tylko ,,chrystusowe przewodnictwo Kościoła” prowadziludzi do szczęśćia..”
Przez prawie 2000 lat za te ,,błogosławieństwa” kościół nauczałlud całować swych hierarchów po butach i klękać pulicznie przed sobą.
Niezapomniane obrazki pt ,,Duda w Jędrzejowie” albo Dziwisz podczas powodzi w Krakowie….to jeszcze nie jest skrajność.
Wędrujący na kolanach do Matki Jasnogórskiej albo ,,,.innej”…to efekt siania nie wiary czy moralności.. ale CIEMNOTY UŻYTKOWEJ.
W momentach kryzysu wiary ,kryzysu społecznego” działa psychologia jasnogórska albo gwadelupska… Maria i Kościół was kocha i was ocali… tylko rzeba jej coś dać z serca z duszy…
Czasem trzymany o chlebie i wodzie w zimnej celi osobnik zaczyna mieć wizje…zgodne z bezustannie czytanym Brewiarzem..
Brevis to słowo źródłowe do ,,krótki”; skrócony..wąski..cieńki mały..
,,Skracanie rozumu,oraz co za tym idzie Poznania Boga..to długotrwała i wytrwała działalność.. Elity.. Dziwisz ma skróconą pamięć..dokumentów nie ma…innych też..
LECZ NAJWAŻNIEJSZY ASPEKT SPRAWY CIAGLE DZIAŁA….wierni ..w dużej części wierzą w to że Kościół ma słowo Ostateczne.
Można przewidywać że niebawem wysypią sie liczne cuda ,,maryjne”..jak po Traktacie Wiedeńskim. w Europie.. Postępujące Oświecenie Ludów…zagraża klasie Książąt Bożych…
Trzecia rocznica czwartego dnia umierania Piotra Szczęsnego, który podpalił się nie godząc się na niszczenie naszej Ojczyzny przez Gnoma z Żoliborza i jego łajdackiej szajki, w ten spposob próbował wstrząsnąć Polakami. Nie zapominajmy Piotra.
Pedofilia, zło pedofilskie to pojęcia bardzo nośne w przestrzeni publicznej, szczególnie kiedy pojawiają się w kontekście posługi duchownych katolickich.
I ja to rozumiem, ale jedna rzecz – od której powinna się w zasadzie rozpocząć taka publiczna debata – jakoś w serii tekstów i innych medialnych produktów mi ewidentnie umyka: mam na myśli precyzyjną definicję „pedofilii” i „zła pedofilskiego”. Od takiej procedury wszystkie te medialne historie powinny się zacząć.
W sytuacji kiedy za takimi oskarżeniami stoi co najmniej infamia społeczna – szczególnie w środowiskach średnio przyjaznych KK – to takie teksty jak Redaktora niewielkie na mnie robią wrażenie…a jeżeli się uwzględni fakt, że kardynał ponad 60 lat temu miał uroczyście wręczony dowód osobisty – co miało kiedyś znaczenie w przypadku szkockiego filozofa – to i problemy z pamięcią raczej są nieuniknione.
Ja przynajmniej taką okoliczność łagodzącą dostrzegam.
Tępota i kompletny brak moralności, a nawet brak zrozumienia, co to jest moralność.
Totumfacki Jana PawlaII, dostał od niego w nagrodę za aporrtowanie tytuł kardynała, a potem już polecialo; stanowisko metropolity krakowskiego, zgodę na pochowanie Lecha na Wawelu..
Jest to obok Dudy drugi nieszczęśnik, który przez przypadek zostal katapultowany na eksponowane stanowisko, i na tej wysokości nie rozumiejąc niczego, przybiera dostojne miny, swym głosem a la Wojtyła sugeruje jakąś głębię.
Żałosny człowiek z czerwoną czapeczką na głowie.
Ale ks. Isakowicz Zaleski i red. Terlikowski wzbudzili mój podziw. Piszę to jako ateista.
I jako ateista mogę nie podzielać ich wiary, ale odczuwam z nimi głęboką , moralną wspólnotę
Panie redaktorze, żeby było jeszcze „weselej”, podobno Dziwisz sam zabiegał o ten wywiad!
Ja jestem ciekaw zdania Pan Redaktora na temat zmian personalnych w Kościele. W Świdnicy powołano kontrowersyjnego biskupa, do obsadzenia nadal zostaje arcybiskupstwo w Gdańsku i Kaliszu, lada moment dojdzie Włocławek, Radom, Legnica. Czym powodowane jest powołanie konkretnych osób i czy jest szansa, że będą to osoby bardziej otwarte?
@marta
Podobno tak, wspominam o tym.
Trafiłem na komentarz specjalistki „mowy ciała”, która stwierdziła, iż ciało Dziwisza poprzez swe ruchy, gesty, pozy i spojrzenia zaprzeczało temu, co płynęło z jego ust.
Mówiąc po prostu – Dziwisz zwyczajnie kłamał odpowiadając na pytania Kraśki.
@wawrzyniec
Naprawdę trzeba definiować, na czym polega zło pedofilii w Kościele i wszędzie poza nim. Chyba pan nie ma własnych dzieci, skoro pyta. Ale odpowiem: polega na wykorzystaniu zaufania dziecka, małego czy niepełnoletniego, do zaspokojenia potrzeb seksualnych, gdy dziecko nie wie, jak ma zareagować, bo nie ma doświadczeń seksualnych, ani wsparcia ze strony rodziny, a rodzina obawia się składania skargi z obawy przed ostracyzmem społecznym. Dziecko dostaje więc szereg lekcji naraz: od akceptacji tego, co nie powinno być nigdy akceptowane – eksploatacja seksualnego z pozycji siły i przewagi statusu społecznego – przez lekcję obłudy i podwójnych standardów jako zasady życia społecznego po lekcję konformizmu i bierności: tylko nie mów nikomu.
WAWRZEK…mimo ze ten dowód tak dawno i ten PESEL TAKI A NIE INNY..
Kardynał wie ze w WC..należy się podetrzeć a potem obmyć rece.
Odróznia też krzywdę od Dobra…i Pesel nie jest przeszkodą. Nie poczuwa się nawet do przeproszenia ofiar. Nie tak dawno była sprawa Szkodonia..gdzie efekty.?
Przestępców Hitlera nie chronił imunitet.. i szli do pierdla nawet z siwymi włosami.
Gdyby nie ogólnościwtowy krzyk i protesty …dalej wszysko byłoby BEZKARNE…Z TEGO POWODU ŻE TO TEMAT TABU..i przypisuje się mu ,,walkę z K.k.
Jeszcze 5 lat wstecz było to ,Szokujące”..ale dzisiaj już nie każda mamusia i babcia pozwala pobawić się ze świetą osobą….bez ,,przyzwoitki.
volter
22 października o godz. 7:39
… to résumé działalności krzewiciela „CIEMNOTY UŻYTKOWEJ”, to wielce użyteczny majstersztyk dla zdezorientowanych, poszukujących soli trzeźwiących…
Wiele wskazuje, iż Wawrzon Pieprzyński to kryptogej – może nawet kryptopedofil – który ma problemy „definicyjne” a na wszelki wypadek poszukuje także okoliczności łagodzacych dla trapiącej go zmory.
W Bostonie dziennikarze i sądy rozprawily sie z pedofilią (Spotlight)
Jak bardzo chore jest państwo w którym na przestępstwa mafii, można się jedynie poskarżyć u capo tej samej mafii, i jak mafiozi zdecydują ochraniać jednego ze swoich to władze państwa nie odważą się dochodzić sprawiedliwości…!
Tak na dobrą sprawę to połowę Episkopatu, prokuratura powinna zatrzymać, przesłuchać, a setki dowodów przestępstw powinny być wystarczające żeby zwyczajnie ci milośnicy dzieci skończyli w więzieniu
Komik Wawrzyniec znów wykonał zabawne wygibasy w stylu Johna Cleesa z Monty Pythona.
Przyklad tych silly walks
„jakoś w serii tekstów i innych medialnych produktów mi ewidentnie umyka: mam na myśli precyzyjną definicję „pedofilii” i „zła pedofilskiego”. Od takiej procedury wszystkie te medialne historie powinny się zacząć.
@Lewy
22 października o godz. 8:33
„Ale ks. Isakowicz Zaleski i red. Terlikowski wzbudzili mój podziw. Piszę to jako ateista.”
Mam podobne odczucia – jako ateista. Terlikowskiego poglądów zdecydowanie, ze względów oczywistych nie podzielam, ale zawsze mówię że od niego nie wahałbym się kupić używanego samochodu. Podobnie jak od wspomnianego księdza, nie wiem tylko czy on jakikolwiek samochód ma. Nie mam też pojęcia czy red. Terlikowski jest klientem którejkolwiek stacji paliw.
Nihil Nowi jeśli chodzi o postawę kościoła w sprawie pedofili .
Komisja świecka powstanie prędzej niż nam się wydaje to kwestia 10 lat gdy dzisiejsi 20 -latkowie dojrzeją emocjonalnie do tego .
A kościół po raz kolejny schował głowę w piasek i nie powiem co wystawił na wierzch.
i może jeszcze jedna uwaga Terlikowskiego nie lubię i głęboko się z nim nie zgadzam w kwestii aborcji ale doceniam to co robi w sprawie pedofili
Niestety, problem molestowania nieletnich jest dla mnie wykorzystywany w ewidentnym sporze polityczno-kulturowym i jest szczególnie obecny w mediach i miejscach które się lubują w tego narracjach.
Dla mnie szokującym był tekst obecny w jednym z dodatków specjalnych Polityki, gdzie autorka przedstawiła jak problem erotyzacji przestrzeni publicznej wygląda rzeczywiście (artykuł inspirowany i dedykowany kampanii tzw. Mee Too) i jakie są przyczyny zapełniania historiami które czasami niewiele mają wspólnego z wyobrażeniami tłumów.
Artykuł ku mojemu zgorszeniu – pomimo tego, że odwoływał się do wielu przypadków molestowania nieletnich – potraktował problem marginalnie, żeby nie powiedzieć zbył milczeniem przypadki obecne w polskich mediach.
Nie znaczy to, że przypadki molestowania nieletnich w szeregach KK nie istnieją, bo istnieją, ale gdyby problem był traktowany rzeczywiście poważnie, a nie wykorzystywany do dyskredytacji Kościoła to może zjawisku nadał bym należną rangę.
A tak?
Ja się w takie rzeczy nie bawię.
Po prostu mam swoje zdanie jeżeli chodzi o rzeczywisty wymiar, przebieg i miejsce występowania owego zjawiska.
Purpuraci zniechęcający ludzi (w tym ofiary!) do mądrego, skromnego, wspaniałego wędrownego rabina, Jezusa z Nazaretu – to o was, mafio i korporacjo:
„Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18, 6).
Jeśli nie boicie się kary boskiej, oby Was spotkała kiedyś ludzka kara. obyście cierpieli choć w części tak, jak Ci, których macie gdzieś – ofiary.
Niestety, to jest problem strukturalny, a nie personalny. Struktura kościoła katolickiego – jego korporacyjność, celibat, który grupuje bezżennych mężczyzn nastawionych na robienie kariery, ścisła hierarchiczność, brak kontroli zewnętrznej, powoduje, że ta instytucja nie może funkcjonować inaczej. Jak by się nie zmieniali ludzie – problem patologii pozostanie, bo sama struktura sprzyja patologiom.
Tutaj coś o pewnej ,,WDOWIE” której się przez wieki wydaje że jest poza osądem. aPOKALIPSA R 18.
I usłyszałem inny głos z nieba mówiący:
«Ludu mój, wyjdźcie z niej2,
byście nie mieli udziału w jej grzechach
i żadnej z jej plag nie ponieśli:
bo grzechy jej narosły – aż do nieba,
i wspomniał Bóg na jej zbrodnie.
6 Odpłaćcie jej tak, jak ona odpłacała,
i za jej czyny oddajcie podwójnie:
w kielichu, w którym przyrządzała wino, podwójny dział dla niej przyrządźcie!
7 Ile się wsławiła i osiągnęła przepychu,
tyle jej zadajcie katuszy i smutku!
Ponieważ mówi w swym sercu:
„Zasiadam Jak Królowai Nie Jestem Wdową,
I z Pewnością Nie Zaznam Żałoby”,
dlatego w jednym dniu nadejdą jej plagi:
śmierć i smutek, i głód;
i będzie ogniem spalona,
bo mocny jest Pan Bóg, który ją osądził.
WPIELĘGNOWANY DZIECIAK ZAIMPREGNOWANY PRZEZ KATECHETĘ I WYSTROJONY PRZEZ mamusię .stoi przed kolorowym ptaszyskiem…do którego przypisano szacunek i ,,świętość”..nie wiedząc że niejeden z tych pomnikowych figurantów przezarty jest ustawicznym pożadaniem…i oprócz tego pożada jeszcze czci… Paweł Kania czy Mc ..Carrick róznia sie kilkoma rzeczami.. ale wiele ich łaczy.. Oczekiwanie ze strony klerykałów aby o tym nie mówić i nie pisać jest DAREMNE….I ONI WIEDZĄ O TYM.. Tym wieksza wściekłość i pogróżki..
Dla mnie przerażające jest to, że w całym napuszonym podniosłym bełkocie kardynał nie odniósł się do jednej sprawy. Otóż przenoszenie księży pedofilów do innych parafii było świadmym skazywaniem przez biskupów kolejnych dzieci na cierpienia. Jakoś po ludzku zrozumiałbym (chociaż nie usprawiedliwił) zatajenie sprawy w imię fałszywie pojętego dobra kościoła przy jednoczesnym uniemożliwieniu dalszego sprawowania jakiejkolwiek posługi kapłańskiej ale przyzwolenie na kolejne zbrodnie? Słów brak ….
volter
22 października o godz. 7:39
„Od czasu utworzenia cesarskiego chrześcijaństwa..w Rzymie (…)
Przez prawie 2000 lat (…) kościół nauczał lud całować swych hierarchów po butach i klękać pulicznie przed sobą”.
Warto wiedzieć, że Kościół katolicki, stał się w imperium rzymskim religią państwową pod rządami cesarza Teodozjusza I (379- 395 r. n.e.).
O tym, że opisane przez pana praktyki nieznane były w pierwszych wiekach chrystianzmu, świadczy relacja z Dziejów Apostolskich 10: 24-26.
Kto się boi ks. Isakowicza? Zaledwie trzy dni po wyborczym zwycięstwie Andrzeja Dudy, posłowie Prawa i Sprawiedliwości podjęli decyzję, która radość tę zakłóciła, a im samym wystawiła fatalne świadectwo. Zagłosowali przeciw kandydaturze księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego na członka państwowej komisji ds. wyjaśniania przypadków pedofilii. Posłowie Konfederacji oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego zgłosili kandydaturę księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Nie został on jednak wybrany – przeciw tej kandydaturze zagłosowało 157 posłów Prawa i Sprawiedliwości, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński
„W rozmowie na temat kryzysu w Kościele oraz działania w nim „lawendowej mafii” na antenie Radia Wnet.fm ks. Oko zaznaczył że konieczne jest nazywanie patologicznych zjawisk w Kościele po imieniu. Przywołał przykładu hierarchów, którzy promowali księży-homoseksualistów, umożliwiając im robienie „kariery” w Kościele. Wskazał też, że: Coraz częściej słyszymy o klerykach uciekających z homoseksualnych seminariów”. Zdaniem księdza, sprawa byłego kardynała McCarricka nie jest przypadkiem, ale ledwie wierzchołkiem góry lodowej. Wskazał również na działania kard. Henryka Gulbinowicza, który podejrzany był o molestowanie kleryków czy ochronę przebywających tam homoseksualistów. Wskazał również, że jego zdaniem w episkopacie USA połowa duchownych to homoseksualiści. Przyrównał też problem „lawendowej magii” do mafii sycylijskiej. Ocenił, że interweniowanie w Watykanie nie pomoże, bo to tak jakby w sprawie mafii sycylijskiej interweniować w Palermo”
Może Dziwisz myślał, że słuchacze każde jego słowo przyjmą jako prawdę objawioną? Pomylił się i to mocno.
Im szybciej kościoły opustoszeją, tym szybciej upadnie pycha i cynizm kleru.
Dopóki, dopóty w Polsce będą pełne kościoły to proszę nie liczyć na zmianę, pozytywną.
„Krew i włosy papieża trafiają do setek parafii na całym świecie. Kiedy relikwia staje się gadżetem. Tylko w Polsce krople krwi zmarłego papieża Jana Pawła II przechowywane są w co najmniej stu parafiach, a niektóre kościoły mogą poszczycić się nawet jego włosami. Kult relikwii rośnie w siłę, a za nim frekwencja w wyróżnionych szczątkami świątyniach. Jedynie nieliczni przypominają, że jeszcze kilka lat temu kardynał Dziwisz zapewniał, iż o takim rozdawnictwie nie będzie mowy. Ale zaraz dodają: „Przecież biznes is biznes”. Ile dokładnie? Ciężko stwierdzić, ale w 2012 roku Katolicka Agencja Informacyjna podawała, że krople krwi przyjęło około 100 kościołów i kaplic (niektóre, m.in. w Wadowicach, Tarnowie i Radomiu więcej niż jedną). Są jeszcze włosy i ząb (lewa dolna trójka), który kardynał Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz, papieża, podarował parafii z Legionowa. To Polska, a krew Wojtyły powędrowała także do Stanów Zjednoczonych, Austrii, Włoszech, Francji, Meksyku, Kanady czy Niemiec”
„No tak, ale wszyscy wiemy, że to gruszki na rajskiej jabłoni. Komisji nie będzie, bo jakim cudem, nie będzie przejrzystości, rachunku sumienia, prostego ,,przepraszam”, naprawienia krzywd, bo komu tak naprawdę na tym wszystkim zależy dzisiaj w kościelnych kuriach i w urzędach państwowych kontrolowanych dziś przez PiS? Czarno to widzę.”
Mistrzami w ściemnianiu rzeczywistości jest Korporacja watykańska i wcale się nie dziwię, że tu czarno. Dziwisz w wywiadzie to potwierdził!
Hartman ma rację, ale jak niektórzy katolicy wybraliby Jędraszewskiego od Hartmana, to ja się niczemu nie dziwię, że tu jest tak marnie i taka ściema w wykonaniu arcykapłanów.
@lewy
Pełna zgoda, dodam, że niektórzy nazywali go „kapciowy”.
@NH
Powinno pana zastanowić, czemu ks. Oko z taką zajadłością walczy z gejami w Kościele. Nie ma znaku równości między homoseksualizmem a pedofilią. Ten negatywny stereotyp szerzą homofobi różnych odmian, wykorzystując słuszny gniew moralny przeciwko krzywdzicielom dzieci. Księża dobierają się też do dziewczynek. Proszę porozmawiać z katoliczkami starszego pokolenia, opowiedzą panu. Sednem problemu jest system kościelny ułatwiający dostęp do dzieci i ochronę krzywdzicieli.
To nie Dziwisz jest problemem. Problemem jest polskie społeczeństwo.
Wbrew dominującym głosom ośmielam się twierdzić, że Dziwisz osiągnął swój cel i wystrychnął publiczność na dudka.
Krytyka wystąpienia Dziwisza dokonywana jest z pozycji oczekiwań odbiorców.
Proponuję spojrzeć na wydarzenie z perspektywy celów Dziwisza.
Wiemy, że Dziwisz nie tylko sam poprosił o ten wywiad, ale też wybrał redaktora do jego przeprowadzenia.
Po co? Na ile możliwe jest to, że ktoś kto niemal całe dorosłe życie spędził w gnieździe, najdelikatniej rzecz ujmując, lisów jakim są struktury Krk, a szczególnie Watykan nie wie co i po co robi? Czy zaszedł by tak daleko i utrzymałby się tam tak długo, gdyby nie był dobry w te klocki?
Dziwisz pokazał w wywiadzie obrazek obleśnego, pozbawionego empatii, odmóżdżonego tłuściocha na komnatach.
Śmiem twierdzić, że za tym medialnym, przyznaję obrażającym, obrazkiem kryje się inny, Dziwisz. Uważam, że „rżnął głupa” celem puszczenia publiczności na fałszywy trop. Za tym obrazkiem kryje się, moim zdaniem, cwany chłop z bajek braci Grimm „o chłopie i diable”. Chłop każdorazowo przechytrzył diabła. Dziwisz przechytrzył publiczność.
Co było celem Dziwisza?
Przekierowanie dyskusji do „bańki”, wiągnięcie do gry pod tytułem „naprawa kościoła”.
Pomocna do zrozumienia tego manewru będzie, wspominana już tu przeze mnie, książka Tomasza Polaka:
http://wnsh.amu.edu.pl/produkt/system-koscielny-czyli-przewagi-pana-k/
Czytamy we wstępie:
Teza 6: System kościelny jest w swojej istocie n i e r e f o r m o w a l n y. Skutkiem naprzemiennych prob reformowania go i konserwacji jest narastająca wewnętrzna blokada tego systemu i bieg jałowy podejmowanych w nim działań.
Jest tak najpierw ze względu na wspomniane na początku tego „Wstępu” utwardzenie frontow w sporach o wspołczesny
kształt i publiczną obecność Kościoła, a zarazem zamknięcie specyficznych „baniek” wokoł spornych poglądow. Jest tak jednak jeszcze bardziej dlatego, że w stosunku do zasadniczego pytania, ktore stawiam w tej książce: o sedno systemu kościelnego,
wszystkie te kwestie i spory są wtorne.
Kiedy spojrzymy na wywiad z tej perspektywy zrozumiemy po co on był i zabaczymy, że odniósł pożądany skutek.
Zatem śmiejąc się z Dziwisza, śmiejemy się, niestety, z siebie.
Dziwisz osiągnął coś więcej niż wciągnięcie nas do gry „naprawa kościoła” odwracając uwagę od diagnozy i źródeł choroby.
Na poziomie psychologicznym kolejny raz otworzył neurotyczną grę zwaną „trójkątem dramatycznym”, gdzie w toksycznych relacjach wymieniają się rolami: ofiara, ratownik, prześladowca. Marnując czas i energię pogrążają się w coraz bardziej destrukcyjnych zachowaniach. W roli ofiary ustawiał się „niewinny” Dziwisz. Jedyne słowa, w których pobrzmiewała wiarygodna emocja to „oni chcą przerzucić winą na mnie” (cytuję z pamięci).
Kolejny raz „prostaczek chłop” wykiwał „modernistycznego diabła”.
Dziwisz wpuścił dyskutantów na jałowy bieg „naprawiania kościoła”, odciągając uwagę od istoty ZŁA, jakim jest „system kościelny” w wymiarze moralnym, duchowym, społecznym i psychologicznym.
Warto przeczytać chociaż wstęp do ksiązki znajdujący się w podanym linku.
Był kiedyś taki papież, który przez całe życie niedomagał, będąc niemal na granicy śmierci. Cudownie ozdrowiał, kiedy go wybrano, w nadziei, że szybko umrze.
Zagubiony niczym pijane dziecko we mgle, „Staś” Dziwisz nasuwa mi myśl o jego reinkarnacji.
Jak miał na imię?
@wawrzyniec
o jakże uważnym czytelnikiem Polityki jest @wawrzyniec! a może by pan jednak wskazał tytuł i autora i zaczął się odnosić przynajmniej do niektórych uwag dotyczących pańskich tesktów. Postawa ,,ja się nie bawię” bywa wyniosłym lub pogardliwym przyzwoleniem na zło. Media Kościołem by się na zajmowały, gdyby Kościół nie stwarzał im bez przerwy okazji. Każdy ma swoje zdanie, dyskusja polega na tym, by się rzeczowo odnieść do zdań innych, a jeśli trzeba, zmienić lub skorygować własne.
@Yogo
procedura zostawia ostatnie słowo papieżowi, władcy absolutnemu. Może się konsultować np. z watykańskimi służbami czy polskimi hierarchami, ale nie musi. Zwykle dostaje trzech kandydatów do wyboru. Tak że spekulacje są jałowe, chyba że są przecieki z Watykanu. Na razie nie słyszałem, by były.
Jest jedna niezmienna zasada Korporacji watykańskiej – im gorzej w państwie tym lepiej dla Korporacji watykańskiej. Wielka szkoda że katolicy się jeszcze w tym nie połapali. Dziwisz to typowy przypadek wyjątkowego kłamstwa i trwania w tym kłamstwie. Dokąd? Dopóki katolicy nie zmądrzeją i nie opuszczą Korporację odwiecznego kłamstwa, która została zbudowana na kłamstwie.
Pierwsi chrześcijanie to komuna. Po założeniu i upaństwowieniu katolicyzmu zniszczono komunę chrześcijan (za czasów Konstantyna). Dzisiaj to samo dzieje się w Polsce przy pomocy i z pomocą Korporacji watykańskiej. Skutki dla Polski i Polaków będą opłakane – na własne życzenie, życzenie katolików (wiernych wyznawców katolicyzmu).
@Jagoda 11:26, dziękuję za link do książki p. Węcławskiego/Polaka. Przeczytam, choć teza wydaje mi się za daleko posuniętym demaskatorstwem.
KrK jest systemem sterującym i faktem społecznym. Ludzie tam chodzą, bo chcą i na razie nie mają go czym zastąpić. Kiedyś KrK osłabnie a na jego miejsce pojawi się nowy system sterujący. Wtedy przyjdzie czas na pisanie książek o podłościach minionego, mrocznego systemu. Na razie mamy co mamy i jedyne, co może się stać, to albo nastąpi reforma tej instytucji albo ktoś przybije swoje tezy do drzwi jakiejś katedry, i przynajmniej na zachodzie Polski pojawi się protestantyzm.
Oba scenariusze są mało prawdopodobne i na tym polega dramatyzm obecnej sytuacji.
Co do samego wywiadu: to niebywała żenada. Trudno to nawet skomentować.
@Redaktor Szostkiewicz
Teraz wyraźnie widać jakie kreatury stały i stoją na czele Kościoła kat.
Bezczelność, bezkarność, bezideowość.
Jagoda
chyba przeceniasz polityczne i aktorskie zdolnosci Dziwisza. Jesli mialabys racje, to facet bylby geniuszem. Ale trudno mi w to uwierzyc. Dla mnie „Stasiu” zawsze byl tlumokiem i garkotlukiem. Nie wiem jakim cudem JPII wzial sobie takiego matola na pomagiera ale moze wlasnie cymbal z ilorazem jak noga stolowa pasowal do Watykanskich salonow bo trzymal gebe na klodke i robil co kazali.
Moim zdaniem Dziwisz impasował:
w brydżu: próba zmuszenia przeciwnika do bicia zagranej karty w celu przebicia kartą wyższą
Wystawił na przebicie kartę niższą jaką jest jego wizerunek w mediach liberalnych, celem przebiciem kartą wyższą jaką jest „obrona zagrożonego kościoła, tożsamości, kultury”. Odwrócenie uwagi od patologii „systemu kościelnego”.
W jakim innym celu zapraszałby dziennikarza dla zrobienia z siebie idioty?
W przeciwieństwie do naszego (nie)rządu, funkcjonariusze krk zawsze działali długofalowo, z dopracowaną strategią i taktyką.
Nie zdziwiłabym się gdyby się okazało, że pomysł wywiadu był wynikiem wspólnych ustaleń biskupów.
Fakty z działalności KK (i jego różnych Dziwiszów) są dość znane i niezaprzeczalne. Ton narracji Gospodarza odbieram jako dość nachalne acz nieudolne próby wygładzania fal (może nie całkiem popieram ale rozumiem).
Rozumiem również, że Gospodarz, jako osoba wierząca, w znacznym stopniu utożsamia się z instytucją KK.
Kolaboruje po prostu – nic nowego. Jego firma zawsze kolaborowała, aż do przejęcia wiodącej roli, wtedy następowała zamiana obsady pomiędzy kolaborantem a laborantem.
Z moim małym rozumkiem nie pojmuję, co to ma wspólnego z wiarą.
Ta postawa kształtowała od dziesięcioleci obraz polskości. I wykształtowała.
Gratulacje!
W co wierzy Gospodarz – nic mi do tego.
Co propaguje, jako kolaborant, jest uchwytne i sprawdzalne.
„Kraśko… starał się być profesjonalny…” w ramach dopuszczalnych przez tresurę dobrych manier, zastępującą dziennikarską profesjonalność. Choroba polskich mediów: endemiczna uprzejmość i zrozumienie za wszelką cenę (z wyjątkiem PIS-uarowego mainstreamu) – alternatywnie krytyczne rewelacje z bielizny pani Kardashian i okolic.
W ostatniej encyklice znalazłem (cytuję z pamięci) następujący fragment: „Bóg kocha wszystkich ludzi, niezależnie od ich religii”. Od wczoraj wiadomo również, że papież jest przychylny związkom nienormatywnym. To chyba ważne deklaracje. Ale pan Dziwisz jest ważniejszy.
Zagadka: co to znaczy?
To znaczy, że papież nie nadaje się na swoje stanowisko.
Żaden problem, w samej Polsce żyje parę milionów godnych zastępców, w innych krajach również.
Żeby się nie szczypać, poprośmy Kaczyńskiego o niezwłoczny ratunek. Prezes dysponuje odpowiednią kadrą, jeśli by nie zajął się sprawą osobiście.
Chrystus podobno powiedział, że Jego królestwo nie jest z tego świata.
Kościół katolicki pokazał Mu na to palec Lichockiej.
Ta mafia, której ideologia opiera się na przerażających bzdurach, kiedyś zawali się sama pod własnym ciężarem kłamstw, zbrodni i bezbrzeżnej głupoty. Ale to potrwa.
Na razie wraca nadzieja, że były rdzenny Polak Kopernik, który okazał się być lojalnym Niemcem, spadnie z cokołu wstrzymywacza Słońca. Koniec ze szczepionkami, Ziemię uklepiemy na płasko a funkcjonariusze KK dostaną licencję na wiadomo co (żeby się nie rozdrabniać, najlepiej na wszystko).
Wiara, którą bardzo szanuję, jak długo nie stanie się propagandą, na tym nie ucierpi.
Ludzkim problemem jest PRAWDA i to nie przypadek, że Dziwisz kłamie. Dziwisz wie dokładnie, że jest jeszcze wielu ludzi do zniewolenia kłamstwem i niestety, to działa.
Jak ma się do Korporacji to – „tylko prawda nas wyzwoli”?
Stwierdzanie prawdy (czyli faktów) Korporacji watykańskiej pozbawiła by ich władzy, a kłamstwo utrzymuje katolików w niewoli jako wyznawców Korporacji i tu jest pies pogrzebany.
Kłamstwo to największa zaraza ludzkości, która ma jeden cel – zniewalanie ludzi.
Korporacji katolickiej, kłamstwem udało się zniewolić miliony ludzi. Przy pomocy prawdy nie mieli by w swoich szeregach nawet miliona „baranków i baranów”.
Niestety, kłamstwo nadal jest priorytetem dla ludzi (nie tylko dla Dziwisza) i proszę się nie dziwić, że przy pomocy kłamstwa upadniemy – na własne życzenie!
@Lewy
Mój imiennik Dziwisz został kardynałem za p. Benedykta (za wiki).
Teraz ma wymowną ksywkę „Wdowa”.
Ja nie jestem wstrząśnięty.
Po Spotlight i całej masie filmów dok. nic mnie w tej organizacji nie dziwi.
Ściskam.
Dezerter problem występował chociaż nie tak ostro.
Gdy pan poczytasz UWAZNIE Apokalipsę i niektóre listy apostolskie..na pewno dostrzeże pan Początki.. Zacytuję list Judy..gdzie ostro skrytykowano jakiekolwiek słowa i akty buntu wobec,, Chwalebnych”..bez względu na przyczyny.
Potulność,skromność ,poddaństwo i przyjmowanie WSZYSTKIEGO Z POKORĄ… nawet krzywdy.. Płacenie wspieranie budowanie, pomnazanie ,,włości Pana”..
Krzywdy działy sie zawsze…mimo tego że wierni nie sprawowali jeszcze władzy…i nie byli wiekszością religijną…
,,,,1 Biada im, bo poszli ścieżką Kainav i dla własnej korzyści pośpiesznie obrali błędną drogę Balaama, i skazali się na zagładę, naśladując buntowniczą mowę Koracha! 12 To skały ukryte pod wodą, gdy biesiadują z wami na waszych ucztach miłości; pasterze, którzy bez skrupułów pasą samych siebie; obłoki unoszone przez wiatr tu i tam, które nie dają deszczu; drzewa, które późną jesienią nie mają owoców, całkowicie* obumarłe i wykorzenione; 13 dzikie fale morskie, które pienią się własnym wstydem; gwiazdy bez ustalonego toru, dla których na wieki zachowana jest najczarniejsza ciemność’
Ten fragment jest ulubionym tematem dla POSKROMICIELA… który przyklei wszystko domniemanemu ,,buntownikowi”. A ZE DZIAŁO SIĘ RÓZNIE…
… Kochani, bardzo chciałem wam napisać o naszym wspólnym wybawieniud. Ale uznałem za konieczne, żeby w swoim liście usilnie was zachęcić do podjęcia ciężkiej walki o wiarę, którą raz na zawsze przekazano świętym. Robię to dlatego, że wślizgnęli się między was pewni ludzie, którzy dawno temu zostali przez Pisma wyznaczeni na sąd. Są to ludzie bezbożni, którzy wykorzystują niezasłużoną życzliwość naszego Boga jako usprawiedliwienie rozpasania i sprzeniewierzają się naszemu jedynemu właścicielowi i Panu, Jezusowi Chrystusowi.
No to tylko początek…ale cały czas ..zaleca się POSŁUSZEŃSTWO mimo tych upadków..
Dzisiejsi dewianci też posługuja się ,, NIESKOŃCZONYM MIŁOSIERDZIEM”
Pisząc o prawdzie mam cały czas na myśli ludzkie fakty. Dziwisz ujawniając fakty zniszczyłby zaufanie do Korporacji watykańskiej i do siebie i stąd mamy tylko kłamstwa typu, nie wiem, nie pamiętam, to nie ja itp.
Tak niestety, świat ludzki skonstruowali bogowie – bogowie typu Dziwisz i wszelkiej maści ci na górze, żeby dalej zniewalać.
Dziwisz przybliża dzień, w którym państwo polskie uwolni się od konkordatu i całego tego morderczego uścisku państwowo-kościelnego. Wypadnie na to trochę poczekać, ale bedziemy mieli Dublin w Warszawie. Ludzie tacy jak Dziwisz zatracili elementarną zdolność rozróżniania dobra i zła, może dlatego że wszystko czynili w imię dobra instytucji. W mafii też najważniejsza jest lojalność.
@dezerter83
Mam gdzieś w tyle głowy, że Teodozjusz wprowadził w dekretach pojęcie herezji, zbrodni ściganej państwowo.
I się zaczęło…
To jest pewnie skryte marzenie kaczystów.
Skutek naboru dzieci biedaków ze wsi do seminarium duchownego.Dla chleba,.Nie dziwmy się .Ten pan ,upublicznił ,zapiski swego szefa ,podobno ,nie do publikacji .ROZDAWAŁ KREW ,SWEGO PATRNA .No i miał jednak zasługi .Położył na Wawelu prezydenta tysiąclecia .
@Jagoda
Ależ chytry chlop Dziwisz wcale nie odwrócił uwagi od istoty zła jakim jest system kościelny
Chyba przeceniasz chytrość Dziwisza. To, że on zrobił karierę w tej instytucji wcale nie zawdzięcza swej chytrości, tylko łaskawości Jana Pawła, ktory go jakoś lubił, jak Kaczor lubi swojego kota, albo lubi kretyna Sasina.
Stasio Dz. po prostu niewiele mówił, zgadzał się na wszystko, jak coś dostrzegał to się nie oburzał, tylko mrużył swoje tłuste oczka i w watykańskim dnieździe żmij żył sobie spookojnie, gdyż żadnej żmiji nie wchodzil w drogę .
Kiedy koń Kaliguli został senatorem, też nie został nim dzięki swej chytrości.
@marta55
Podobno Elvis żyje!
@ Adam Szostkiewicz
22 października o godz. 11:23
Pierwszą rozmowę z katoliczkami starszego pokolenia, miałem ponad 35 lat temu. Rzecz działa się na jednej z pienińskich wsi. Opowiedziały mi o proboszczu-pedofilu z ich parafii. Na ten czas, dorośli parafianie, w większości bronili proboszcza, nie przyjmując do wiadomości opowieści dzieci. Jednak, po jakimś czasie proboszcz został wysłany na parafię w USA. Zgadzam się z Panem, że „sednem problemu jest system kościelny ułatwiający dostęp do dzieci i ochronę krzywdzicieli”. Ponadto naganna postawa dorosłych, bardzo często – rodziców pokrzywdzonych dzieci
„Lgnienie, horror produkcji polsko-dominikańskiej”
@Adam Szostkiewicz mam przykre doświadczenia jeżeli chodzi o polemiki z Gospodarzami blogów ( szczególnie) w różnych kontrowersyjnych kwestiach. Szczególnie kiedy moje komentarze płyną pod prąd wiodącego nurtu danego wydawcy. W tym przypadku wydawcy Polityki.
Ale jeżeli Redaktor twierdzi, że nie odpowiadam:
Odpowiadam na:
22 października o godz. 8:52
Pisze Redaktor:
„… polega na wykorzystaniu zaufania dziecka, małego czy niepełnoletniego”.
A ja z kolei różnicuje wykorzystane zaufanie 10-12 letniego dziecka, a relacje między niepełnoletnim (płeć obojętna) w wieku 16 czy 17 lat.
Nikt mi nie powie, że w dzisiejszych czasach ( w czasach internetowego pornograficznego szlamu) osoby w wieku 16-17 lat są mało rozeznane w tych kwestiach.
Co innego osoby młodsze, ale określanie duchownych jako głównych winnych dziecięcych traum, kiedy wszyscy widza co dzieje się na przykład w różnego rodzaju związkach partnerskich gdzie już dzieci tracą rachubę czy mówić do kolejnego partnera wujku, tatusiu, czy może jednak po imieniu.
Nie twierdzę, że problem jest łatwy, ale ja zaryzykowałem i w chwili kiedy media rozkręciły spiralę oskarżeń z osoby która wobec KK okazywała zimną obojętność postanowiłem, że stanę w obronie KK, bo kopanie leżącego nie leży w mojej naturze. Po prostu.
Wiem, że zjawisko molestowania nieletnich istnieje w Polsce, ale w sytuacji kiedy zwalcza się je nie tam gdzie zbiera ono największe żniwo jest marną decyzją.
Zresztą jest wiele publikacji na ten temat autorstwa osób i instytucji (również europejskich) wzbudzających zaufanie, które rzetelnie opisują i nazywają zjawisko ale niestety jakoś marnie przebijają się one na strony gazet i do innych mediów.
Ale prawda z nich płynącą zakłóciłaby niestety wiodący w polskich mediach opis zjawiska.
Chyba Jan 21? wiem ze król Francji zamurował i nie dawał jeść Ten Francuz został wybrany przez ogół bo nie rokował że pozyje miesiąc.
Kapciowy jest be… ce… de… – poza dyskusją – a tu horror pispolski się rozkręca…
Godna uwagi opinia:
„Władza nie tylko zmarnowała miesiące względnego spokoju, podczas których można było przygotować służbę zdrowia na jesienną falę zachorowań. Nie tylko upiera się przy rozwiązaniach, które muszą zablokować szpitale i odbić się fatalnie na zdrowiu tych, którzy mieli pecha zachorować na coś innego niż COVID. Władza ucieka się też do wyjątkowo paskudnego szantażu, pod hasłem fałszywej solidarności, domagając się, żeby akceptować wszystkie jej działania, zaprzestać krytyki i siedzieć cicho. Nie powinniśmy się na to godzić.(…)” ŁW
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/koronawirus-morawiecki-w-sejmie-przerazajacy-brak-strategii-opinia/k8f1pet,79cfc278
Jagoda
„W jakim innym celu zapraszałby dziennikarza dla zrobienia z siebie idioty?” – Bo Dziwisz to idiota! W czasie rozmowy Dziwisz mowil jakby gadal z tumanem, czym Krasko nie jest. Inna rzecz ze Krasko ze swojej strony zachowywal sie jakby mowil z kims naprawde madrym a nie z tlumokiem
@lukipuki:
W tle czytam „Światło, które zgasło” Krastewa i Holmesa. Pisząc o kłamstwach Putina, czy Trumpa, odwołują się do bardzo podobnej rzeczy — kłamstwo jest demonstracją siły — „kłamię i co mi zrobicie?”. Cytują przy tym Trumpa, który koledze oskarżonemu o molestowanie doradzał by się wszystkiego wypierał, bo przyznanie że coś jest na rzeczy, jest przyznaniem się do słabości. „Twardy facet” tak nie powinien — kibice mu nigdy tego by nie wybaczyli; a poza tym to luka, przez którą trafiają oskarżenia.
Jagoda
22 października o godz. 12:20
Chyba Jagodo nadmiernie doszukujesz się drugich den u Dziwisza. Że on tak genialnie udaje idiotę ? Przebiegle impasował ?
Ja uważam, że ten głupek żyjący w pańskiej bańce, gdzie na klęczkach witała go w rodzinnej wiosce rodzina i gromada wiernych, a w jego krakowskim pałacu podawano mu na tacy odpowiednio spreparowną prasówkę, uwierzył, że ona ma w sobie jakąś świętą moc, która olśni Redaktora Kraśkę i wszyscy jak te chłopy z jego wioski padna na twarz przed tym jego glębokimm głosem wypowiedzianym „nie wiem, nie pamiętam”
Jagodo, wiem że to trudno sobie wyobrazić taką glupote. Ale dla ułatwienia zrozumienia , popatrz na Dudę. To ten sam typ durnia,, któremu się zdaje, że jak zmarszczy brwi i krzyknie, to wszyscy padną. Czy w Dudzie też się dopatrujesz jakiegośc drugiego dna, przebiegłego udawania głupka ?
volter
22 października o godz. 13:22
Świetnie historia wyboru papieża Benedykta XII jest opisana w „Les rois maudits”. Konklawe odbywało się w moim obecnym rodzinnym mieście, czyli Lyonie.
Było kilku mocnych kandydatów i żaden nie mógł pokonac innych. Obradowali w katedrze lyońskiej. Kiedy impas się przedłużał, wówczas król kazał zamurować wszystkie wyjścia, zostawiając tylko małą szczeline przez którą dostarczano uwięzionym kardynałom zywność. Starszy kardynał leżał na osobności, kaszlał, kichał, a jego sługa Guccio zacząl krążyć po katedrze i szeptać do uch sług innych kardynałow, że jego pan i tak już niedługo umrze, więc lepiej go wybrać, król ich wypuści a i tak za tydzień trzeba będzie wybierać nowego papież. No i kardynałowie
zgodzili się. Kiedy oznajmiono wybor Benedykt nagle ożył, przestał kaszleć i przez dziesięć lat dawal nieźle popalić kardynałom
@Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
22 października o godz. 13:21
„Co innego osoby młodsze, ale określanie duchownych jako głównych winnych dziecięcych traum, kiedy wszyscy widza co dzieje się na przykład w różnego rodzaju związkach partnerskich gdzie już dzieci tracą rachubę czy mówić do kolejnego partnera wujku, tatusiu, czy może jednak po imieniu.”
Wszyscy widzą? Ja nie widzę, jakaś podpowiedź?
„Nie twierdzę, że problem jest łatwy, ale ja zaryzykowałem i w chwili kiedy media rozkręciły spiralę oskarżeń z osoby która wobec KK okazywała zimną obojętność postanowiłem, że stanę w obronie KK, bo kopanie leżącego nie leży w mojej naturze. Po prostu.”
KK leży? Wolne żarty.
A dlaczego tak, a nie inaczej działają na mnie teksty z tematem wiodącym – molestowaniem nieletnich?
Ponieważ poszerzam wiedzę na temat moletowania seksualnego nieletnich w wymiarze historycznym, kulturowym, politycznym i wiem jak „czytać” owo zjawisko.
Polecam na przykład lekturę:
– „Wieku propagandy” Aronsona i Pratkanisa ( nie całe, ale są fragmenty opisujące jakie formy przyjęło apogeum tego medialnego zjawiska)
-sprawozdanie Unijnej Agencji Praw Podstawowych
i chyba najlepsze
– chociaż tytuł może być mylący – opracowanie problemu w książce socjologa UW ( związanego ze środowiskiem Krytyki Politycznej) Lecha Nijakowskiego zatytułowanej „Pornografia” w dziale zatytułowanym „Pedofilia”. Lektura obowiązkowa dla tych którzy sensownie chcą zabierać głos w sprawie molestowania nieletnich.
A poza tym okolice „Me too”, czyli rozsiane po prasie lektury. Opisujące szerzej zjawisko przy którym zjawisko pedofilii stanu duchownego powinno oglądane być w zasadzie pod mikroskopem
Na przykład:
17.10.2017. o godz. o godzinie Newsweek podał taką oto wiadomość:
„W ciągu ledwie 24 godzin od pojawienia się w mediach społecznościowych hasztagu #MeToo na samym Facebooku pojawiło się aż 12 milionów postów dotyczących molestowania seksualnego.”
A poza tym zjawisko molestowania seksualnego nieletnich przez duchowieństwo KK wielkim problemem dla Polski jest.
Ktoś tu pisze bzdury:
„Potrzebna jest komisja niezależna od władz kościelnych…”
Nie!!!
Powinno się wreszcie wyjąć tych agentów obcego mocarstwa (Watykanu) wyjąć z pod ochronnej bańki bezkarności i traktować tak jak wszystkich obywateli.
Może ktoś wreszcie sobie uświadomi bezsens traktowanie „specjalnie” tych ludzi. Proszę pomyśleć jak wyglądałoby gdyby w ten sposób traktowano pracowników firmy ubezpieczeniowej (Allianz, AXA, Generali, itp.), handlowe (IKEA, Castorama, Majster, itp.) czy fastfudy (Mc Donald, KFC, itp.). Przecież to są takie same firmy jak firma zwana „kościołem”.
Rozwiązanie jest proste, ale niewolnicy religii nigdy tego rozwiązania nie podejmą.
„Wiek propagandy” opisuje zenit nagonki medialnej na rzekomych ( w większości) sprawców pedofilii w USA, czego nie dodałem w tekście powyżej.
@markiewicz
Już wiemy, jakie ma pan zdanie o kardynale, wystarczy i nie tym językierm.
Pan Szostkiewicz
A jak nazywac faceta, ktory przed kamerami chwlil sie ampulkami krwi Wojtyly? Ktory pozwolil na pochowek Kaczynskich na Wawelu? Ktory w koncu zachowuje sie jak idiota w w czasie wywiadu z Kraska? Pan Dziwisz ciezko pracowal na swoj wizerunek.
@@@
Znany spryciarz, p. Jarek, wykorzystał „czerwoną strefę” w Umęczonej.
Młodzi, jeszcze zobaczycie jak o paszport będziecie składać podanie a zgodę będzie zatwierdzał proboszcz.
Grajcie dalej w gry i głosujcie na Kukiza.
@Lewy, @pawel markiewicz,
OK, może przeceniam chłopski spryt Dziwisza. Tego nie da się wykluczyć.
Tyle, że dla mnie ciągle istota problemu nie tkwi w Dziwiszu i jemu podobnych, ale w tych, którzy im się podporządkowują wbrew świadectwu faktów.
Nawet wtedy, kiedy ich krytykują to i tak uznają ich „świętą władzę” nad sobą. Traktują ich jako „specjalną kastę”.
To jest realnie istniejąca „specjalna kasta”.
Ponad 50. lat temu spędzałam wakacje na Podkarpaciu w okolicach Dynowa. Musiałam pójść do kościoła z moimi gospodarzami. Ksiądz stojący na wiszącej ambonie nakazał ludziom, rolnikom umęczonym żniwami, które wtedy i na tamtym terenie były naprawdę pracochłonne, upaść na kolana i chodzić tak wokół kościoła, bo są grzeszni. A ci posłusznie wykonywali jego rozkazy wykrzykiwane ponad ich głowami.
Kiedy widzę na co pozwalają klerowi, nawet wykształceni, światowi rodacy, to zaraz widzę tamtą scenę.
Wracając do Dziwisza. On nie musi być bardzo sprytny czy specjalnie gramotny. Wystarczy dobrze wyćwiczony odruch warunkowy naszych rodaków.
„Postanowieniem z dnia 27 stycznia 2017 prezydent RP Andrzej Duda „w uznaniu znamienitych zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególności dla życia publicznego i społecznego, za budowanie pozytywnego wizerunku Polski na świecie oraz za osiągnięcia w dziele pojednania między ludźmi” odznaczył go Orderem Orła Białego. Wcześniej postanowieniem prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego z 10 października 2003 „w uznaniu wybitnych zasług w rozwijaniu współpracy między Rzecząpospolitą Polską a Stolicą Apostolską” został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymał również: Order Bernardo O’Higginsa (1993, Chile), Order Wyzwoliciela San Martina (1998, Argentyna), Krzyż Wielki Orderu Izabeli Katolickiej (1999, Hiszpania), Krzyż Wielki Orderu Zasługi Republiki Włoskiej (2000, Włochy), Krzyż Wielki Orderu Zasługi (2008, Portugalia), Wielką Złotą Odznakę Honorową na Wstędze za Zasługi dla Republiki Austrii (2009, Austria), Krzyż Wielki Narodowego Orderu Zasługi (2010, Kolumbia) i Krzyż Wielki Orderu Zasługi (2016, Węgry). W 2019 został udekorowany Medalem 100-lecia Odzyskania Niepodległości.
Nadano mu honorowe obywatelstwo: Zakopanego (1998), Wadowic (2001), Nowego Targu (2006), gminy Pelplin (2006), Krosna (2007), Mszany Dolnej (2007), gminy Opoczno (2007), Starego Sącza (2007), Lidzbarka Warmińskiego (2008), Krakowa (2009), Międzyrzeca Podlaskiego (2010), Wieliczki (2016), Libiąża (2019) oraz argentyńskiego Buenos Aires (2009). Został wyróżniony medalem „Za Szczególne Zasługi dla Rabiańskiej Gminy” (2002), Odznaką Honorową za Zasługi dla Województwa Kujawsko-Pomorskiego (2009) i Złotym Medalem Honorowym za Zasługi dla Województwa Małopolskiego (2012). Federacja Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP uhonorowała go tytułem Człowieka Roku 2006, zaś Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski tytułem Małopolanina Roku 2006.
Tytuły doktora honoris causa przyznały mu: Katolicki Uniwersytet Lubelski (2001), Akademia Pedagogiczna w Krakowie (2006), katolicki uniwersytet Abat Oliba CEU w Barcelonie (2007), Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie (2008), Papieski Uniwersytet Katolicki w Buenos Aires (2009), Stołeczny Uniwersytet America w Bogocie (2010), Uniwersytet Bukareszteński (2011), Uniwersytet del Salento w Lecce (2011), Uniwersytet Tirański (2013) i Uniwersytet Preszowski (2014). W 1996 został odznaczony medalem Bene merenti Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
Ponadto został uhonorowany Medalem Świętego Brata Alberta (2000), Złotym Hipolitem i godnością Wybitnej Osobistości Pracy Organicznej (2005), Orderem Wielkiego Krzyża, Honoru i Dewocji Zakonu Maltańskiego (2006), Złotym Krzyżem Pielgrzyma (2006), międzyreligijną Nagrodą im. Kardynała Augustyna Bea Ligi Przeciw Zniesławianiu (2010), Nagrodą im. Włodzimierza Pietrzaka Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” (2015) oraz nagrodą im. Sándora Petőfiego (2017). Redakcja „Tygodnika Solidarność” przyznała mu tytuł Człowieka Roku 2005. W plebiscycie Wiktory 2008 Akademia Telewizyjna wyróżniła go nagrodą Superwiktor Specjalny. W 2003 został honorowym kibicem rzymskiego S.S. Lazio.
Za życia wystawiono mu dwa pomniki, na których został przedstawiony w towarzystwie Jana Pawła II – w Zakopanem na Krzeptówkach oraz w Rabie Wyżnej. Jego wizerunek widnieje także na płaskorzeźbie przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci, znajdującego się na terenie klasztoru paulinów w Krakowie. ”
…i co się okazuje ?…mimo tego wszystkiego…tych tytułów i honorów… bez wariografu nie pogadasz….
@@@
I znowu „prętem po klatce”.
Na TT już nie pisk, a wycie.
Symetryści, do boju bo ojczyzna jest jadna a dzieci mało.
Boskupi, otwierajcie w każdej diecezji ośrodki dla upośledzonych!
@lukipuki
22 października o godz. 11:50
Nie masz racji. W Polsce komuna chrześcijańska nie istniała nigdy. No może z wyjątkiem Husytów na Śląsku i Braci Polskich, wygnanych zresztą przez katolików z kraju.
Gdyby dzisiaj przyszedł znów Jezus, to by to całe towarzystwo gonił batem, albostrzelbą nabitą solą do samych bram piekła.
stasieku
22 października o godz. 12:33
„Teodozjusz wprowadził w dekretach pojęcie herezji, zbrodni ściganej państwowo”.
W The New Encyclopaedia Britannica czytamy: „W kościele cesarstwa — zwłaszcza po cesarzu Teodozjuszu pod koniec IV wieku — herezja uchodziła za zbrodnię karaną przez państwo. Wrogów kościoła uważano także za wrogów cesarstwa. Stąd też na synodach cesarskich w wiekach od IV do VIII biskupi starali się ogłaszać członków mniejszości dysydenckich za heretyków i eliminować ich jako wrogów państwa”.
Do dnia dzisiejszego biskupi rzymskokatoliccy składają taką przysięgę na wierność: „Ze wszystkich sił będę prześladował i zwalczał heretyków”. A zatem nietolerancja jest częścią składową katolickiego sposobu myślenia.
@Adam Szostkiewicz
Panie Redaktorze, my, tutaj u Pana, zaciskamy zęby, bo znana jest Pańska wrażliwość językowa.
W moim otoczeniu widzę żadzę mordu, kobiety przeklinają, profesorowie zapowiadają emigrację, coś się „przelewa”.
PS
Ale swoją drogą podejmuje Pan trudne tematy, za co dzięki.
@mopus11
Tak, nie jest traktowany Kościół tak jak powinien.
A z racji samego wieku, Kościołowi należny jest szacunek i ja ten szacunek okazuje, bo jestem po prostu dobrze wychowany.
Przytoczę teraz kilka zdań z książki, z której lekturą jestem na ostatniej prostej.
Przypominam „Po co filozofowi religia?”. Filozofowie to Brzozowski i Kołakowski, a których droga poszukiwań sensu (w różnych jego aspektach) doprowadziła od Marksa do chrześcijaństwa. Niekoniecznie zgodnie z dogmatami pojmowanego, ale chrześcijaństwa w katolickim wydaniu.
Oto ten fragment:
„Obaj (Brzozowski i Kołakowski stansli wobec zjawiska religii, przede wszystkim w kulturze, następnie w życiu osobistym. Katolicyzm był dla nich bardziej pociągający, bogatszy myślowo niż inne chrześcijańskie wyznania, stał się w ostatnich latach jednego i drugiego najważniejszym punktem odniesienia – był współrozciągły z historią Zachodu, był tą historią”.
Tak o zapasach z religią w wykonaniu obu filozofów pisała autorka Ewa Bieńkowska, której ojciec – na marginesie – absolwentem KUL na pewno nie był.
Stało się:
https://wiadomosci.wp.pl/tk-wydal-wyrok-ws-aborcji-ze-wzgledu-na-wady-plodu-6567346150009472a
Kobiety powinny zrzucić się na kolejny pomnik „naszego ukochanego ojca świętego”.
Czarnek zadba o przepędzenie ze szkół deprawatorów z psychologami włącznie. Na ich miejsce zatrudni się egzorcystów.
Lekarze „niech wyjeżdżają” wystarczy woda święcona, sakramenty i relikwie.
Oto wymarzony kraj.
Dziwisz o spółka odprawią dziękczynne modły.
Zakaz naruszania godności człowieka na charakter bezwzględny i dotyczy wszystkich – podkreślono w wyroku
Z wyłączeniem obiektów napaści seksualnej kleru 👿
Donald Tusk
@donaldtusk
·
17 min
Wrzucenie tematu aborcji i orzeczenie w tej sprawie pseudotrybunału w środku szalejącej pandemii to coś więcej niż cynizm. To polityczne łajdactwo.
Dziś dzień HAŃBY NARODOWEJ!!! Kobiety w Polsce „dziękują” nie tylko pisiorom, ale i tym, którzy całe lata pieprzyli coś o jakimś” kompromisie aborcyjnym”. Hańba dla tego kraju!
@piotr2
Tak, surrealizm, ale to dotyczy nie tylko kardynała, ale wielu innych nagradzanych ludzi kościelnych i ludzi świeckich, gdy wchodzą na wysoką półkę i dostają odznaczenia za to że są w elicie, a nie za realne zasługi.co by nie powiedzieć, kariera jednak imponująca, a akurat dla Raby miał zasługi.
@markowski
Chyba ma pan większy zasób słowny, co odróżnia pana od ,,onych”.
Mad Marx
22 października o godz. 15:58
Nie o polskiej komunie pisałem, ale chrześcijańskiej zanim Konstantym upaństwowił i rozbił komunę.
Nie miałem na myśli komuny w sensie komunistów, a jedynie communis. To nie to samo, co dyktatura komunistyczna, ale mimo wszystko zaczerpnięta ze starożytności, między innymi z pierwotnych chrześcijan.
Witajcie w państwie NAROWO-KATOLICKIM!
https://www.onet.pl/?utm_source=wiadomosci.onet.pl_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&pid=8023cfca-3f07-4f69-abec-4489cb305240&sid=b177a2c9-166f-4113-9b28-185bbe554807&utm_v=2
Jagoda
17 października o godz. 17:14
„Została przekroczona kolejna granica a Polacy śpią.
Obudzą się kiedyś?”
Bardzo w te przebudzenie wątpię i to z prostej przyczyny – są wybitnie leniwi (wiadomo w jakim sensie).
Mamy to, na co zasługujemy!
@luki
Dla ścisłości: w przypadku starożytnych chrześcijan mówimy o gminach czy wspólnotach, nie o komunach. We współczesnej polsczyźnie wyraz komuna ma kilka znaczeń, m.in. hipisowskie. Na ,,upaństwowieniu” chrześcijaństwo skorzystał, bo nie tracąc pamięci o swych trudnych początkach, zyskało systemową szansę przetrwania i rozwoju.
Piotr II
22 października o godz. 15:56
Dobre. Rozśmieszyłeś mnie tym wariografie
@ lukipuki
22 października o godz. 11:04
Na to poczekamy jeszcze z 10 – max 15 lat… Tylko w tzw międzyczasie uda sie PIS wspólnie z Kościołem wyprowadzić PL z UE…
Jagoda
22 października o godz. 15:56
Ja też 40 lat temu byłem na podkarpaciu. Z 4-letnią córeczką powędrowaliśmy w góry. Małej zachciało się siusi. No to nieopatrznie powiedziałem ; siusiaj !
I wtedy z chałupy opodal wybiegła baba z wrzaskiem, ze córeczka zbeszcześciła kapliczkę, której nie zauważyliśmy, bo byla w krzakach.
Miałem do wyboru, albo starej przyłożyć albo dać nogę. Wybrałem to drugie.
@Jagoda
Fascynują mnie Twoje komentarze. Naprawdę.
Opowiedz mi jakiś swój sen.
Obiecuje rewanż.
Adam Szostkiewicz
22 października o godz. 17:44
Mam inne zdanie – starożytna komuna to wspólnota w której wszyscy sobie pomagali wzajemnie.
Pan w dalszym ciągu chyba myli komunę z komunizmem?
Na upaństwowieniu chrześcijaństwo NIE SKORZYSTAŁO, a straciło, takie jest moje ostateczne zdanie.
Dzisiaj w Polsce jesteśmy świadkami upaństwowienia katolicyzmu i proszę sobie zadać intymne pytanie, czy to jest dobre?
Tak jak już wiele razy pisałem Panu, może nie różnimy się zbytnio w poglądach politycznych, ale w religijnych totalnie mamy zupełnie odwrotne zdania.
Religia niszczy człowieka, przede wszystkim zabija myślenie i człowiek jest nie zdolny do oceny naszej rzeczywistości. Religia działa podobnie na człowieka jak opium i tu nie mam wątpliwości.
Moralność nie ma pochodzenia religijnego, a tylko wyłącznie z rozumu, sumienia i uczuć, jeśli ktoś tylko posiada tą „trójcę” i dał sobie jej zniewolić.
Pozostańmy przy swoich zdaniach – Pan mnie nie przekona i też ja Pana. Jesteśmy inni.
„Na ,,upaństwowieniu” chrześcijaństwo skorzystał, bo nie tracąc pamięci o swych trudnych początkach, zyskało systemową szansę przetrwania i rozwoju”.
Warto wiedzieć, czego na temat „upaństwowienia” chrześcijaństwa, uczył Jezus i jego apostołowie.
W Jakuba 4:4 napisano: „Niewierni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Kto więc chce być przyjacielem świata, robi z siebie nieprzyjaciela Boga”.
już samo stwierdzenie nie wiedziałem , nie słyszałem dyskwalifikuje go jako kapłana a co mówić o kardynale odpowiedzialnym za sprawy kościoła
I to jest właśnie kłopot z katolikami: skrupulatne ich sumienie walczy o godność każdego embriona, ale potem jak już stanie się on dzieckiem albo nie daj Boże kobietą, to można go poniewierać do woli. Rolą kobiet-katoliczek jest cierpieć, podczas gdy panowie zabawiają się, jak tam komu fantazja dopisze. Degollado? A kto to taki? Paetz, Wesołowski i reszta wesołej gromadki – nikt nic nie wiedział. ROMA=AMOR, czy co oni tam mieli na majtkach wypisane. Sumienie czyste, bo nieużywane.
Dzisiaj TK katolicki wydał wyrok na kobiety – mają rodzić dzieci kalekie nawet gdyby zagrażało życiem matki.
To właśnie zafundowała kobietom religia. Ciemnogród w całej okazałości. Czas wynieść się z tego ciemnogrodu, jeżeli ktoś jeszcze ma siłę i chęci. To kraj stracony. Stracony przez religię katolicką.
Jagoda,
MAsz racje co do nawyku – rodem ze zredniowiecza – wielkiej czesci narodu do zachowan automatycznych w stosunku do kleru. Przeciez do dzisiaj ludzie jak widza sutanne mowia „prosze ksiedza”, „Eminencjo”, „Kardynal”. Intelektualny tytan PiS-u Bielan obruszyl sie niedawno na antenie kiedy ktos, mowiac od Rydzyku nazwal go tak wlasnie. Wg Bielana powinien uzyc „Ojciec Rydzyk”. Zabobon i gusla. nic wiecej
@Redaktor Adam Szostkiewicz
Zajrzałem tam z ciekawości, bo zdaniem moderujących dyskusją na blogu obywatelskim (blog Tanaki) moje komentarze nie spełniałyby surowych wymogów obywatelskości w rozumieniu czynnika moderującego.
Temat analogiczny do tego pod którym aktualnie dyskutujemy u Redaktora. Kardynał Dziwisz i okolice.
Zajrzałem więc i przeczytałem na blogu obywatelskim tej treści komentarz:
Ramschel
22 października 2020
18:20
„TK i nastepna PiS-pigula do przelkniecia. Demokracyja katowolska.
Gdybym zyl w tym nadwislanskim burdelu, dzisiaj zaploneloby kilka kosciolow.”
Nie mam kogo – pytam więc Redaktora:
„Jaka jest właściwie ta wykładnia „obywatelskości” pod którą podpisuje się Polityka?
A jak w płonącej świątyni znajdować się będą dzieci?
„Masz ku… rodzić… nawet imbecyla!”
PiS i krk potrzebują imbecyli i debili całą masę…
Tych co już są, to dla nich mało…
Pisbolszewia triumfuje…
@Lukipuki-PS.
Doczytałem Krastewa i Holmsa. I oni rzucają jeszcze jedną ciekawą uwagę o kłamstwach Trumpa. Mianowicie piszą, że jak ludzie odróżniają prawdę i szczerość (więc możesz kłamać, jeśli ludzie uznają, że kłamiesz szczerze…); to w przypadku Trumpa należałoby mówić o lojalności, jako o „lepszej prawdzie” dla jego zwolenników. I myślę, że to nieźle oddaje wiele osób udających, że nie ma problemu z pedofilią wśród księży, czy z przenoszeniem przestępców — jest to ich wyraz lojalności wobec Kościoła. A osoba, która mówiłaby głośno o problemie byłaby winna arcygrzechu nielojalności. Lojalności nie wobec Boga, prawdy, ale wobec Kościoła jako instytucji. A wydaje mi się tak, bo znani mi „tradycyjni katolicy” (tacy bardzo zaangażowani, eksponujący katolicyzm i sympatyzujący z PiSem; czyli wszystkie stereotypy w jednym), mają bardzo wysoko rozbudowane poczucie lojalności wobec instytucji i przełożonych (ale to działa w jedną stronę tylko — poddany ma być lojalny przełożonemu; ale przełożony, czy instytucja, nie muszą być lojalne wobec szaraczków).
@dezerter
Jezus mówił też,by oddać cesarzowi, co należy się cesarzowi, czyli aby nie mieszać sacrum z profanum.
@jagoda
Uwaga, to kpina!
@wawrzyniec
Oburzający wpis.
@Luki
Tu nie chodzi o inne zdanie, tylko o fakty historyczne. Pisze pan straszne głupstwa. Polecam Chrześcijaństwo Leszka Kołakowskiego.
stasieku
22 października o godz. 16:02
my… zaciskamy zęby
Ja musiałam nałożyć sobie kaganiec!
Adam Szostkiewicz
22 października o godz. 19:33
???
@lukipuki
22 października o godz. 17:08
Rozumiem oczywiście, że komuna nie oznacza automatycznie komunizmu. Uczyłem się w szkole łaciny. Sam byłem członkiem hipisowskiej komuny za młodych lat i rozumiem znaczenie tego słowa.
Tzw komuniści (rosyjscy) zdezawuowali znaczenie tego słowa.
I tak np „Komuna Paryska” znaczy po polsku „Rada Miejska Miasta Paryża” Nie zmienia to faktu, że owa Komuna wypowiedziała posłuszeństwo państwu, za co została brutalnie ukarana:
”
Generale Gallifet, wydaj rozkazy ! Niech żołnierzom od luf płoną ręce
Po czterdziestu, po dwustu od razu. Pięć tysięcy i dziesięć tysięcy „
Sieć klinik chirurgii jednodniowej w Czechach i Słowacji oferująca usługi dla Polek… zaciera ręce… będą teraz przyjmować 7 dni w tygodniu …
Szacunkowa wartość tego rynku po wprowadzeniu restrykcji w Polsce:
ok. 20-200 mln zł (w cenach roku 2020) rocznie – zależnie od szacowanych liczby aborcji.
Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
22 października o godz. 18:16
Wawrzus podrywa Jagodę na swój intelekt. Może być, jak to zwykle z Wawrzusiem, śmiesznie.
Zgotowaliście kobietom piekło. Ono do was wróci. Szybciej, niż się spodziewacie
postanowiliście zadowolić różnych zwyrodnialców, sadystów i oszołomów z innej, choć też bliskiej wam strony.
Kosztem kobiet zmuszanych do donoszenia martwych lub śmiertelnie chorych płodów
https://krytykapolityczna.pl/felietony/michal-sutowski/zakaz-aborcji-polska-komentarz/
Trybunał Inkwizycyjny kaczej kucharki zalegalizował właśnie tortury fizyczne i psychiczne tak miłe sumieniom panodziwiszowym.
Kto może, niech ucieka z tego obłąkanego kraju. Iranu Europy rządzonego przez katoliban.
@@@
Raporty z domów opieki donoszą, że ojcowie „niesprawnych dzieci” porzucają ognisko domowe, zostawiając szczęście rodzicielki matce.
Dobranoc, włączam serial, aby „odjechać”.
O 3 ej naszego czasu decydująca debata w USA.
Adam Szostkiewicz
22 października o godz. 17:02
„Tak, surrealizm, ale to dotyczy nie tylko kardynała, ale wielu innych nagradzanych ludzi kościelnych i ludzi świeckich, gdy wchodzą na wysoką półkę i dostają odznaczenia za to że są w elicie, a nie za realne zasługi.co by nie powiedzieć, kariera jednak imponująca, a akurat dla Raby miał zasługi.”
…nie mnie oceniać…niech ma te wszystkie zasługi…ba, nawet bym się cieszył gdyby było ich jeszcze dwa razy tyle…ale…
tak jak Pan napisał…smutno i strasznie…przychodzi taki dzień gdy trzeba dać świadectwo…nie można oblać tego egzaminu…
Adam Szostkiewicz
22 października o godz. 19:32
„Jezus mówił też, by oddać cesarzowi, co należy się cesarzowi…”
Warto wiedzieć, w jakich okolicznościach Jezus podał tę znaną zasadę.
Zdarzyło się to na kilka dni przed jego śmiercią. Podeszli do niego uczniowie faryzeuszy, którzy byli zwolennikami uniezależnienia się od Rzymu, oraz herodianie, czyli członkowie stronnictwa popierającego Rzym. Chcieli zmusić Jezusa do zajęcia stanowiska w kwestii politycznej. Zapytali, czy Żydzi powinni płacić podatki na rzecz imperium.
Komentując reakcję Jezusa, w pewnej książce wysnuto wniosek: „Odmówił on odegrania roli politycznego mesjasza i dokładnie nakreślił granicę między tym, co należy do Cezara, a tym, co należy do Boga” (Church and State — The Story of Two Kingdoms).
Takie zjawiska, jak ubóstwo, korupcja czy niesprawiedliwość nie były Jezusowi obojętne. Biblia pokazuje wręcz, że głęboko przejmował się żałosnym stanem bliźnich. Nie zainicjował jednak żadnej kampanii mającej na celu uwolnienie świata od niesprawiedliwości, chociaż niektórzy pragnęli wciągnąć go w rozwiązywanie kwestii nurtujących ówczesnych ludzi.
Przykład ten wyraźnie dowodzi, że Jezus nie chciał angażować się w sprawy polityczne.
Ukłony.
Nawet abstrahując od „osiągnięć” watykańskich zgoda na pochowanie Lecha Kaczyńskiego na Wawelu przekreśla go jako moralnego człowieka.
No chyba, że założymy iż jest idiotą i nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji. Tylko dlaczego idiota miałby zostać kardynałem ?
@dezerter
Tego nie wiemy, tylko interpretujeny. Mnie bliższa jest współczesna interpretacja odczytująca te słowa jako, jak już napisałem, akceptację rozdziału sacrum i profanum, religii od państwa.
@stasieku
Debata nie jest momentem decydującym, tylko liczba głosów elektorskich na pretendentów.
@Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
Człowieku, możesz mieć swoje zdanie. Tyle, że wydumane.
Nie masz dostępu do dokumentów.
A brak komisji i dostępu do dokumentów jednoznacznie wskazują winnego.
Gdy czytam te wszystkie komentarze, pełne dezaprobaty, gniewu, obraźliwe brakuje mi jednego: GDZIE BYŁO PAŃSTWO POLSKIE – te wszystkie jego organa, które potrafią się wykazać drapieżną bezwzględnością wobec złodzieja batonika, rowerzysty na ,,podwójnym gazie”? Gdzie te niezależne sądy? Gdzie prokuratura?
Gdy czytam o owych skandalach pedofilskich – nie tych spostponowanych, olanych ale tych aż tak ewidentnych, że nawet czynniki kościelne się nimi zajęły, to co i rusz natrafiam na frazę: ,,został skazany prawomocnym wyrokiem Specjalnej Komisji Kościelnej” i obecnie przebywa w ,,kościelnym ośrodku odosobnienia”. Pytam się jak ów nieodżałowany i brutalnie zbrukany przez PiS Trybunał Konstytucyjny mógł tolerować na terenie państwa polskiego równoległy quasi system sądowniczy i (chyba) penitencjarny? Gdzie zasada równości WSZYSTKICH obywateli polskich wobec prawa? Don Stanislao chyba nadal ma polskie obywatelstwo? Inny syn ,,tej ziemi” Wesołowski spokojnie sobie zniknął aż do śmierci w Watykanie – nie wyjawiwszy sekretu kto mu tak podmaślił wysyłając go na placówkę do ,,raju pedofilów”? To może kolega po fachu i ,,upodobaniu” pana Wesołowskiego – ks. Gil. Przypominam, że gdy wybuchł skandal kościelnopedofilski na Dominikanie, owi synowie ,,tej ziemi” czmychnęli na ,,ojczyzny łono” a publiczna TVP udzieliła swojego czasu antenowego ks. Gilowi, gdzie ten solennie zapewnił, patrząc w oko kamery, że to wszystko kalumnie i atak na Kościół. (A wiadomo jakie siły zawsze atakują – ,,cywilizacja śmierci”). Gdyby ktoś z nas chciał ,,nadać” swój przekaz to ile by kosztował czas antenowy w TVP?
Latami, różni dobromyślacy, swoją dobromyślnością, wspierali tą chorą relację: nierównoprawną, opartą na zgoła średniowiecznym (faktycznym) immunitecie. ,,Bo ksiądz to ksiądz a wiara wiarą”, ,,ich nie obchodzi ksiądz bo oni przyszli do kościoła, spotkać Boga” etc. To ten ,,wyższy” poziom dobromyślności bo są jeszcze niższe:
1. Bo Kościół ma zasługi w walce z komuną – więc należy mu się…co? przywilej? wyjątkowść?
2. Zupełnie prymitywnie: nie wolno ,,tego” robić Ojcowi Świętemu (koniecznie z dużych liter)
3. Zwykły deal polityczny: my wam przywileje i kasę – wy nam mniej szczucia w kazaniach.
I tak ludzie ,,dobrej woli” jak i pospolite polityczne świnie przehandlowali” zapisaną w Konstytucji równość wobec prawa, zapisaną w Konstytucji neutralność światopoglądową.
PS. dziś życie, rękoma pseudo-TK, dopisało resztę scenariusza jak się kończą ,,kompromisy” z tą korporacją. Przypominam, jak środowiska liberalne cieszyły się, że ,,udało się osiągnąć dobry kompromis” w sprawie aborcji. Można powiedzieć, że cieszyli się jak durnie fetujący ,,bohaterów” wracających w 1938r z Monachium…Wtedy też ,,zbzikowany” Churchill grzmiał, że dali d… a i tak czeka ich hańba!
A propos „Chrześcijaństwa” Leszka Kołakowskiego to mam problem. Mam sporo rzeczy Profesora, ale z drugiej strony parę tytułów trochę nęci. Tym bardziej po lekturze publikacji Pani Ewy Bieńkowskiej.
I jeszcze to ładne zdanie z okładki (chyba) którym zachęca Znak do zakupu:
„Chrześcijaństwo” to zbiór tekstów Leszka Kołakowskiego na temat religii, którą uważał za „fundament naszej kultury”.
No cóż, nie miał wysokich notowań profesor u piewców jedynie słusznego ustroju, nie miałby i zapewne dzisiaj jako osoba która z taką aprobatą interpretowała charakter historycznej posługi katolickiego Kościoła. Włączając w to czasy współczesne.
@Jagoda
22 października o godz. 20:50
Jagodo przypominam, że generalnie kobiet jest zwykle NIECO więcej w populacji, więc w demokracji powinno to coś znaczyć a znaczy tyle by PiS rządził.
Nawet szefową tego pseudo-TK jest kobieta.
„Pani mgr Julia Przyłębska, udająca prezeskę Trybunału Konstytucyjnego, oświadczyła, że zdaniem posła Kaczyńskiego nie powinno być w Polsce aborcji z przyczyn embriopatologicznych.
W tłumaczeniu z prawicowego na nasze: część aborcji obecnie legalnych powinna się jej zdaniem odbywać w podziemiu lub za granicą, żeby nie kalać oczu porządnych pisowskich katolików po średnio trzech rozwodach.
Aborcja ze względu na ciężkie uszkodzenie płodu nielegalna.
I tak będzie. Aborcje były, są i będą. Zakaz aborcji nie oznacza tego, że nie ma aborcji. Zakaz aborcji oznacza tylko, że łatwiej stać na nią córki i siostry polityków z PiS i partnerki księży oraz innych bogatych, kłamliwych bogobojów, a mniej – całą resztę.” (ML)
Wojciech Sadurski
Czytaj także:
Zakaz aborcji: to nie koniec, będzie jeszcze gorzej
Powiedzcie im, co o tym myślicie –
Wyrok TK może dziwić, ale jeżeli prawo niemieckie uznaje, że życie dziecka jest wartością najwyższą to zdziwienie jest trochę mniejsze.
A tak na marginesie nieco dziwny ten przywoływany co i rusz humanizm przez niektórych komentujących.
Poważanie dla drzewostanu Puszczy Białowieskiej, oklatkowanych zwierząt i troska co do tego w jaki sposób kończą swój czworonożny żywot, a w przypadku nienarodzonych ludzkich istot brak moralnych rozterek.
A jakby tak zarodek, czy inną postać przyszłego człowieka umieścić w klatce i powiesić klatkę na klonie rosnącym w Białowieskiej kniei?
Ciekawe, czy wówczas wzrosły by szanse nienarodzonego?
Moim zdaniem tak…bo drzewo jest świętością.
Redaktor Kraśko pokazał co pokazał, bo jest jednym z najbardziej profesjonalnych jeśli nie najbardziej profesjonalnym polskim dziennikarzem. Dlatego pan Dziwisz zabiegał o wywiad u niego. Wiedział, że Kraśko go nie zelży, nie upokorzy a nawet nie ośmieszy. Dziwisz sam się zelżył, upokorzył i ośmieszył poprzez to, co i jak mówił. A program z panami Isakowiczem-Zaleskim i Terlikowskim po wcześniejszym wywiadzie z Dziwiszem, w którym obaj zarzucili Dziwiszowi łgarstwa to kawał dziennikarskiej roboty wysokiej klasy. Oglądałem to wszystko z przyjemnością, bo niestety rzadko widzi się taki materiał, w którym prowadzący jest rzeczywiście tylko moderatorem, a nie uczestnikiem sporu. Bez połajanek, przekrzykiwania się, a dostaliśmy wszystko na tacy.
Art63
22 października o godz. 11:55
Uważam, że T. Polak (Węcławski) jest uczonym o wyjątkowej uczciwości intelektualnej. Nie jest łatwy w odbiorze, ale warto się wysilić, żeby zapoznać się z tym co pisze. Jeżeli nawet nie zgodzimy się z jego tezami to z pewnością zainspirują do własnych przemyśleń.
W grudniu 2005 Tygodnik Powszechny opublikował jego tekst zatytułowany „Trzy procesy” . Tekst był skrótem dłuższego referatu konferencyjnego:
https://www.tygodnikpowszechny.pl/trzy-procesy-dyskusja-130126
i zapoczątkował ciekawą dyskusję.
Po zapoznaniu się z tym tekstem byłam przekonana, że kolejnym krokiem musi być jego odejście od katolicyzmu. Zakładałam konwersję na protestantyzm. Decyzje autora okazały się bardziej radykalne.
@wawrzyniec
Przekracza pan granice i nadużywa mojej gościnności.
@Jagoda 22:49, zamówiłem już książkę i przeczytam.
Jednak między naszymi wpisami sytuacja zmieniła się – po wyroku nie-Trybunału straciłem ochotę do rozważań o przyszłości Kościoła. Poprę każdego, kto wypowie konkordat, rozliczy ich liczne przestępstwa i poprawi Konstytucję zamieniając „od poczęcia” na „od urodzenia”, aby żadna oszalała grupka fanatyków nie mogła juz niszczyć ludziom życia.
Wawrzon Pieprzyński to tępy wuj … pitoli co mu ślina na język przyniesie…
Fakt dający do myślenia i dający miarę fanatyzmu pisiego katobolszewizmu:
wskaźnik wykonanych legalnych aborcji na 1000 żywych urodzeń (dane oficjalne za 2018 rok):
Węgry – 326
Wielka Brytania – 272
Francja – 270
Hiszpania – 239
Czechy – 181
Italia – 177
Litwa – 147
Niemcy – 129
Słowacja – 105
Polska – 3
Imbecylom tęskniącym za nowymi imbecylami to przeszkadzało…
Brawo Kobiety.
tylko tak można zmieść Kaczyńskiego.
***** ***
@lemarc
Fragment z artykułu na WP opublikowanym po wyroku TK.
W razie konieczności, mogę użyczyć linku.
„Znany ze swoich konserwatywnych poglądów prof. Zoll mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, że z punktu widzenia jego światopoglądu, ten wyrok jest mu bliski. – Swoim poglądom w tej sprawie dałem wyraz w 1997 roku, gdy Trybunał Konstytucyjny pod moim przewodnictwem orzekł, że aborcja z powodów społecznych jest niekonstytucyjna. Bliskie jest mi w tym wypadku niemieckie prawodawstwo, które nie zgadza się na aborcję ze względu na uszkodzenie płodu. Uważam jednak, że matek, które decydują się na taki krok nie powinno się karać – tłumaczy prof. Zoll.”
(nie)rząd „zaprosił” opozycję do współpracy w ramach „zaproszenia”:
– wyrzucono z hukiem wybitnego specjalistę ds. pandemii dr Grzesiowskiego
– trzeci raz odrzuciło kandydaturę ponad 1000 NGO na RPO
– wydało decyzję ŁAMANIA PRAW CZŁOWIEKA legalizując tortury – przy współudziale krk
***** pis
***** krk
***** katobolszewię
Trzecia rocznica piątego dnia umierania Piotra Szczęsnego, który podpalił się nie godząc się na niszczenie naszej Ojczyzny przez Gnoma z Żoliborza i jego łajdackiej szajki, w ten spposob próbował wstrząsnąć Polakami. Nie zapominajmy Piotra.
pawel markiewicz
22 października o godz. 19:06
Dziwisz istotnie pełni funkcję kardynała w strukturach krk. To jest fakt i nie ma sensu temu przeczyć.
Natomiast jego zachowanie w wymiarze etyczno – moralnym sytuuje go w szeregach kanalii i barbarzyńców. I mamy prawo głośno o tym mówić, ponieważ jest osobą publiczną i wywiera realny wpływ na nasze życie. I na dodatek to my go utrzymujemy.
Tekst Szczepana Twardocha:
Kiedy nieudolność w zarządzaniu krajem w kryzysie staje się zbyt oczywista nawet dla samych rządzących, rządzący postanawiają tę nieudolność przykryć, zamaskować, rozpalając wojnę kulturową, której skutki będą straszne.
Rządzący, jak zwykle silni wobec słabych i słabi wobec silnych, przyczyniają strasznego cierpienia najsłabszym, kobietom z klas ludowych, dla których wyjazd na zabieg do Czech czy Niemiec nie jest dostępny tak łatwo, jak kobietom z klasy średniej. Kobiety z klas ludowych albo będą cierpieć męki, nosząc w brzuchu przez dziewięć miesięcy niezdolne do życia dzieci, albo będą się zadłużać, aby wyjechać na zabieg. Żadne życie nie zostanie tym orzeczeniem uratowane. Wiele żyć zostanie zniszczonych.
Naruszając ten kulawy, niezwykle jak na europejskie warunki konserwatywny kompromis rządzący wypowiadają wojnę, której na dłuższą metę – i to wcale nie liczoną w dekadach, lecz w latach – wygrać nie mogą. Nie wygrają tej wojny, bo skala czarnych protestów pokazała, jak i badania opinii publicznej pokazują, że poparcie dla takich zmian w polskim społeczeństwie jest nikłe, bo polskie społeczeństwo laicyzuje się gwałtownie (wcale nie do post-esbeckiego antyklerykalizmu w stylu „Nie”, lecz do czegoś dla Kościoła o wiele groźniejszego, do obojętności), wreszcie bo procesy demograficzne i numerki w PESELu są nieubłagane.
Wydarzyć się może wiele scenariuszy, dziś wydaje mi się, że PiS nie dotrwa do wyborów, a jeśli dotrwa, to straci w nich władzę i zapewne się rozpadnie, na jego gruzach powstanie jakaś potworna partia prawicowa z Ziobrą i Konfederacją i „cywilizowana” chadecja z Morawieckim i prawym skrzydłem trupa, jakim jest dziś PO. Polska nie stanie się oczywiście automatycznie liberalno-lewicowym czempionem, każdy myślący człowiek chyba już zauważył, że historia nie ma swojego telosu i bynajmniej nie zdąża ku końcowi i dopełnieniu w formie demokratyczno-liberalnej demokracji, jak wielu wydawało się w latach dziewięćdziesiątych. Zapewne będzie tkwiła w jakieś nowej wersji konserwatywno-liberalno-socjalnego kompromisu, w formie zbyt wątłej, aby nazwać ją ładem, natomiast bez wątpienia nie będzie to katolicko-konserwatywna utopia z mokrego snu Bosaka i Godek. Zmiana społeczna już zaszła, nie dostrzegać jej, to taka sama ślepota i głupota, jak wierzyć, że wrócić może demo-liberalny „ład” sprzed 2015 roku.
Jestem przekonany, że los politycznej reprezentacji polskiego katolicyzmu jest przesądzony. Na myśl o bolesnej lekcji, jaką za jakiś czas przeżyją oderwani od rzeczywistości boomersi z Episkopatu, czy groźni utopiści od budowania „katolickiego ładu” odczuwam satysfakcję, lecz obawiam się tego, co wypełni tożsamościową dziurę po polskim katolicyzmie, bo to wcale nie muszą być tożsamościowe rozpoznania sympatyczniejsze i bardziej racjonalne niż „Abba ojcze”, jednak te obawy i nadzieje są niczym wobec tego, że rządzący z PiS po raz kolejny powiększają pulę ludzkiego cierpienia w tym smutnym kraju.
Ich nadchodząca wielkimi krokami klęska nie pocieszy przecież ani pobitego za kolorowe włosy nastoletniego geja, nie uratuje przed samobójstwem prześladowanej za widoczną niebinarność, czy wreszcie nie zmniejszy niczym cierpienia kobiety, której odbiera się podmiotowość i możliwość decydowania o wlasnym ciele nawet w sprawach tak dramatycznych.
Nie wierzę w triumf sprawiedliwości, bo życie jest chaosem, tym niemniej wbrew rozumowi mam nadzieję, że spotka was za to, tępe skurwysyny, godziwa odpłata.
„Tępe skurwysyny” płci obojga obu zblatowanych … w spodniach i czarnych kieckach.
@Jagoda
pkt.4 Wczoraj niejaka Czerwińska wyzywała opozycję w Sejmie.
Tak wygląda współpraca z PiS.
@Redaktor Szostkiewicz
Fakt ,co do którego następują kontrowersje między nami. Mój komentarz z dnia poprzedniego.
Miejsce stacja TVN24. 11 stycznia 2018 roku. Komentujący Ludwik Dorn.
„…Sejmowy stan rzeczy przedstawiał się 10 stycznia następująco: projekt obrońców życia został przekazany do dalszych prac w komisjach, do czego wystarczyłyby same głosy klubu PiS, ale został on poparty także przez grupy posłów z innych klubów. Za przekazaniem do komisji projektu proaborcyjnego głosowała większość posłów z klubów opozycyjnych oraz 58 posłów PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Projekt został odrzucony w pierwszym czytaniu: do przekazania go do dalszych prac zabrakło 9 głosów, ponieważ nieliczni posłowie opozycyjni zagłosowali przeciw niemu, a większa grupa (39 osób), nie wzięła udziału w głosowaniu, choć wielu z nich było obecnych na sali.)…”
Przypominam, głosowanie dotyczyło projektu proaborcyjnego, a nie antyaborcyjnego.
W razie uszczegółowienia kwestii mogę podrzucić link.
@Jagoda
Protesty nareszcie odbywają się tam, gdzie dawno powinny być.
Pod domem Kaczyńskiego.
Nie pozwolić mu na chwilę spokoju. Zablokować wyjazd. Niech się boi.
Art63
22 października o godz. 23:26
Chodzi nie tyle o przyszłość „systemu kościelnego” co o kondycję polskiego społeczeństwa.
Z dwóch zasadniczych powodów.
Po pierwsze dla postawienia diagnozy choroby, która je dręczy. Przygotowania stosownej kuracji.
Po drugie, o czym pisze, ale nie tylko on, Szczepan Twardoch, dla przemyślenia tego co wypełni tożsamościową dziurę po polskim katolicyzmie.
A będzie to dziura ogromna i dla wielu bardzo bolesna.
Bo polska wersja krk to nowotwór toczący społeczny układ oddechowy, układ krążenia, układ nerwowy.
Leczenie musi być radykalne. Będzie bolesne.
Ale trzeba to robić z empatią dla leczonych, nie zadawać niepotrzebnego bólu. Nie niszczyć niczyjej godności.
To wymaga wiedzy, umiejętności i wrażliwości.
Słusznie mówi Tomasz Lis.
Realizowany jest program NERON +
Inspiracja, projekt i realizacja Zjednoczona Patologia katobolszewicka pis &krk.
Warte polecenia:
https://www.znak.com.pl/ksiazka/o-bezprawiu-i-przyzwoitosci-wady-i-zalety-moralne-dla-madrych-ludzi-na-trudne-czasy-tadeusz-gadacz-180791
Tadeusz Gadacz też był kiedyś księdzem.
Jagoda
23 października o godz. 10:03
Rozsądni i samodzielnie myślący odchodzą z katolicyzmu i wielka szkoda, że tak jest ich mało. Za mało żeby w Polsce mogło się cokolwiek zmienić na lepsze. Dalej prym wiedzie katolicyzm i ich „żołnierze w kieckach lub bez” i z tegoż powodu nie widzę w najbliższym czasie na zmiany pozytywne w Polsce. Młodym, rozsądnym, samodzielnie myślącym życzę zamieszkania w kraju normalniejszym, gdzie religia nie jest upaństwawiana tak, jak w Polsce.
andrzej52
23 października o godz. 9:16
Powinny się też odbywać pod pałacami biskupimi 24/24, 7/7 do skutku!
Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się już urodzić. Będąc w ciąży, matki tych osób nie poddały się aborcji. Czy dobrze uczyniły? Aborcja nie sprawia, że przestajesz być matką, Stajesz się jedynie matką martwego dziecka
Na blogu Hartmmana pisowszczyk Ryszard Kubaszko dał głos, wykorzystując zdanie z Talmudu, które widnieje na medalu z Jad Waszem
„Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat.”
Bezczelność wykorzystywania tego stwierdzenia , które odnosi się do holokaustu przeciwko stosowaniu aborcji jest porażająca.
Otóż chodzi o płody z daleko idącymi uszkodzeniami, np. płody pozbawione czaszki, kory mózgowej, lub po prostu płody już martwe. Jakbyś Kubaszku spróbował wejść w skóre kobiety, która nosi w łonie nowe życie, jakbyś się wczuł w to, co przeżywa kobieta, jakie to jest dla niej obciążenie fizyczne i psychiczne i zrozumiał, że to co daje siłę kobiecie by znieść ten stan, to nadzieja, radość, że urodzi ukochaną córeczkę albo synka. Ale kobieta dowiaduje się, przez tą przeklętą medycynę, która potrafi zajrzeć do jej brzucha, że urodzi kalekę, który umrze niedługo po wydostaniu się z jej brzucha, albo urodzi trupka, który już umarł w jej łonie. I ona ma to znosić, pozbawiona owej nadzieji, radości.
Czy ty nie potrafisz zrozumieć, jakie to jest bestialstwo,okrucieństwo by zmuszać do donoszenia trupka, tylko dlatego że tak uznalli panowie w sukienkach, powołujący się na ich Boga ? Bo oni chcą jeszcze takiego trupka skropić woda święconą, ochrzcic, żeby mógł pójść do nieba by wstąpić do aniołków. Bo bez tego chrztu pan Bóg by takiego nie wpuścił ?
Kubaszko nie bądź taki ohydny, zastanów się
niesie ich wściekłość
https://oko.press/protest-w-warszawie-po-zakazaniu-aborcji-tlum-idzie-pod-dom-kaczynskiego/
Może dojść do tego, że będziemy tęsknić do czasu, w którym jedynie pisano o burzeniu kościołów.
„Kto sieje wiatr, burzę zbiera”.
Może tak musi być? Musimy zaszorować po dnie? Dnie praw obywatelskich i ludzkich, by społeczeństwo się przecknęło?
Trochę i biologia pomoże?
Młodzi kretyni, którzy z radością głosują ,,na pohybel” czyli na Konfabulację i Bossaka zostaną przecknięci przez swoje dziewczyny? zagrożone rodzeniem uszkodzonych płodów?
Podpowiem im (PiSowi i episkopatowi): nie poprzestawajcie na zgniłym kompromisie jakim jest owo orzeczenie pseudo-TK: zażądajcie likwidacji antykoncepcji! Jak to mawiał wynalazca ,,cywilizacji śmierci”, JP II: w walce o życie nie powinno być kompromisów. Brunatni panowie: do boju! Bo dalej jest o co!
Nikt nie będzie pytał o pandemię. Doktryna szoku w pełnej krasie.
Jagoda, 23 października o godz. 8:46
Amen to all that!
Nie muszę dodawać, że mój szacunek do pana Jędraszewskiego jest taki sam jakim darzę pana Dziwisza. Określenia „kanalia” i „barbarzyńca” pasują jak ulał do obu, i pewnie do wielu innych – tfu na psa urok – hierarchów.
Narodowa Prawica to nie poglądy, to stan umysłu. Jego treścią jest pogarda dla innego człowieka. Reszta to szczegóły. Im więcej ludzi to sobie uświadomi tym lepiej.
@Wawrzyniec Biebrzeniewierzyński
22 października o godz. 16:02
@mopus11
„Tak, nie jest traktowany Kościół tak jak powinien.
A z racji samego wieku, Kościołowi należny jest szacunek i ja ten szacunek okazuje, bo jestem po prostu dobrze wychowany.”
Aluzju poniał. Czyli wszyscy bez szacunku dla Kościoła to chamy.
PS. Któremu Kościołowi z racji kryterium wieku (ciekawe kryterium instytucji) należy się większy szacunek, nie prawosławnemu przypadkiem?
Co za agresja! Wulgarne hasła: „Wypi…….!”; „Jeb.. PiS!” i kamienie w funkcjonariuszy. Tak wczoraj protestowały feministki. Protest rozpoczął się przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego, przeszedł przed siedzibę PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, by następnie dotrzeć pod dom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Zdaniem dziennikarzy to był protest kobiet? No, chyba że aktywistów gejowskich uznamy za kobiety…
Ważne wsparcie dla ochrony życia! Oświadczenie kilkudziesięciu organizacji: Wyrok TK uznajemy za zwycięstwo cywilizacji życia. Wśród sygnatariuszy m.in.:
Narodowy Marsz Życia
Chrześcijański Kongres Społeczny
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka
Fundacja Głos dla Życia
Męski Różaniec Warszawa:
Fundacja Skrzydła Chwały
Wojownicy Maryi
Żołnierze Chrystusa,
Mężczyźni św. Jana Pawła II
Mężczyźni św. Józefa
Fundacja Mamy i Taty
Młodzież Wszechpolska
Instytut Ordo Caritatis
Fundacja św. Benedykta
Fundacja Słowo
Poznań dla Życia
Wspólnota Krwi Chrystusa
Rycerze Kolumba
Instytut Ordo Iuris
Fundacja Serce w sercu
Stowarzyszenie Solidarność Polskich Rodzin
Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza
Stowarzyszenie ODPOWIEDZIALNY GDAŃSK
Human Life International Polska – Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
Wracajac do Dziwisza – Miś o Bardzo Małym Rozumku, do którego chyba nie dotarło, ze Stumilowy Las plonie
@@@
CNN w kolumnie „More top stories”, zamieszcza na 3 miejscu notatkę o decyzji TK w Polsce.
Czwartkowe barbarzyństwo musi się spotkać ze stanowczą reakcją UE.
Oczywiście w wątku „prawa człowieka”
Pokolenie XXX i YYY może się ocknie.
Trzymajmy się!
@Jagoda, o 9:25, zakończyła post kilkoma ważnymi zdaniami.
Powtórzę je ku pamięci:
”Bo polska wersja krk to nowotwór toczący społeczny układ oddechowy, układ krążenia, układ nerwowy.
Leczenie musi być radykalne. Będzie bolesne.
Ale trzeba to robić z empatią dla leczonych, nie zadawać niepotrzebnego bólu. Nie niszczyć niczyjej godności.
To wymaga wiedzy, umiejętności i wrażliwości.
Już sobie wyobrażam, jak ten największy szkodnik 30 lecia patrzy przez okno na tłumy pod domem i rechocze gładząc kota.
Wszak to „porządny człowiek”, lubi zwierzęta…
@Lewy
tu wpisuje się pod mieczykiem Chrobrego, więc ONR, skrajna prawica.
Jacek NH, 23 pazdziernika, 13:59
Chyba czas juz zapomniec o „kobietach”, ktore pudruja nosek, pilnuja dziatek I ronia lezki, gdy ktos je skrzywdzi:))) Dzis takim mowimy: wy….aj, I spuszczamy baty. A jacy zboczeni sadysci poparli fantazje marionetek zasiadajacych w atrapie TK, nie interesuje nas kompletnie. Przyjdzie czas, ze policzymy sie ze wszystkimi
Są rzeczy które strasznie zapadają w pamięć…https://www.youtube.com/watch?v=qwb3P0fuM1c
„Przedwczoraj Zbigniew Hołdys obraził się na mnie wściekłe, bo wychwalał pod niebiosa „uczciwość” Tomasza Terlikowskiego, a ja napisałem, że myli uczciwość z gorliwością fundamentalisty. I że trzeba postradać rozum, by widzieć w Terlikowskim człowieka przyzwoitego.
Dzień później Terlikowski bryzgnąl radością z powodu orzeczenia pseudotrybunału kucharki Przyłębskiej i bryzga nią od tego czasu mniej więcej co godzinę w kolejnych katotalibańskich erupcjach triumfalnego rechotu.
Co tylko potwierdza, że jest nikim więcej jak tylko gorliwym funkcjonariuszem systemu zniewalania opartego na wierze w zabobony.
Oraz że Hołdys naprawdę postradał rozum”. (AS)
——————————–
Terlikowski to groźna katobolszewia … cwana katobolszewia, kamuflująca się katobolszewia…
@Bartonet
Tak nie.
„Nie myślcie, że fundamentaliści katoliccy na tym poprzestaną. Oni chcą też w Polsce zakazu cywilnych rozwodów i delegalizacji środków antykoncepcyjnych, tylko rozkładają swoje plany na raty. To są szaleńcy, którzy naprawdę nienawidzą kobiet” (AS).
„Choć nie mogę też wykluczyć, że rządzący, ludzie wyjątkowo cyniczni i pozbawieni elementarnego pierwiastka prawości – widząc klęskę polityki zdrowotnej i społecznej oraz spodziewając się rychłego kolapsu finansowego państwa – chcą w kontrolowany sposób „stracić” władzę, by następców wpuścić w pułapkę zapaści państwa i zwalić na nich winę za to, a potem powrócić w glorii chwały „wiecznie dobrego wuja”. Albowiem po figurach nikczemnych można się spodziewać każdej nikczemności”. (AS)
– Jak można skazać kobietę na urodzenie dziecka, które umrze niedługo po narodzinach? Jak można skazywać rodzinę na utrzymywanie przy życiu istoty, dla której medycyna nie daje żadnej nadziei prócz wegetacji? – mówi Justyna Kowalczyk-Tekieli, najwybitniejsza polska narciarka, mistrzyni olimpijska z Vancouver i Soczi.
lemarc
23 października o godz. 18:16
Co to znaczy ,ze „Przedwczoraj Zbigniew Hołdys obraził się na mnie wściekłe, bo wychwalał pod niebiosa „uczciwość” Tomasza Terlikowskiego”
Czy Holdys to twój kolega, który się na ciebie obraził wściekłe?
No ale do rzeczy. W kwestii kościelnej pedofilli Terlikowski zachował sie uczciwie, a nie fundamentalistycznie. W kwesti aborcji jest fundamentalistą.
No taki to człowiek. I za uczciwośc Hołdys miał prawo wychwalać Terlikowskego i wcale nie postradał rozumu. Wydaje mi się, że to ty stajesz się fundamentalistą w zakresie oceniania innych ludzii.
Jacek, NH
23 października o godz. 11:31
Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się już urodzić
Tak, „zdążyłam się urodzić”, bo nie byłam płodem zagrożonym nieodwracalną wadą rozwojową czy ciężkim kalectwem.
Gdyby było inaczej i moja matka skazałaby mnie na życie w cierpieniu i męczarniach. Skazałaby mnie na rodzaj tak zwanej uporczywej terapii.
Zafundowałaby piekło mnie, sobie i całej rodzinie, to zrobiłaby źle.
Niepełnosprawność naznacza cierpieniem całą rodzinę:
Cześć, chciałam się trochę wyżalić, bo nie mam z kim pogadać. Mam 18 lat, powinnam być radosna i niczym się nie martwić, a tak naprawdę nie chce mi się żyć. Bo co to za życie, kiedy wszystko jest ważniejsze od ciebie? Moja rodzina w ogóle mnie już nie zauważa. Kiedyś próbowali udawać, że z siostrą jesteśmy dla nich tak samo ważne, ale to się zmienia. Dzisiaj nikt mnie już nie pyta, jak było w szkole, jak się czuję, czy czegoś potrzebuję. Liczy się tylko ona.
Nie mam żalu, że tak się nią zajmują, bo ona naprawdę tego potrzebuje. Jest przykuta do łóżka od kilku lat. Straszna choroba, która zupełnie ją wyniszczyła. Sama staram się robić wszystko, żeby jej trochę ulżyć, ale zaczyna brakować mi cierpliwości. Chciałabym czasem żyć tak, jak moi znajomi. Wyjść z domu, tak po prostu, żeby się z kimś zobaczyć, połazić po mieście. Wrócić, kiedy będę chciała.
Ale wiem, że to niemożliwe. Oni mnie potrzebują i nie interesuje ich, co bym chciała. Kocham moją rodzinę i dużo rozumiem, ale tak się dłużej nie da.
Choroba mojej siostry sprawiła, że nigdy nie czułam się jak nastolatka. Mam umysł dorosłej kobiety. Zbyt dojrzałej, jak na swój wiek. Moje koleżanki będą miały fajne wspomnienia z tego czasu, a ja kursuję tylko między szkołą a domem. Po szkole zmieniam mamę w opiece nad nią, w weekendy też muszę z nią siedzieć. Gdzie w tym wszystkim jestem ja? Nie mogę nikogo do siebie zaprosić.
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłam na wakacjach. Nie chodzę na imprezy, nawet nie zorganizowałam sobie osiemnastki, bo były ważniejsze rzeczy na głowie. To są niby głupoty, ale przecież to daje radość życia… Nie ciągłe siedzenie w domu i patrzenie na smutne miny rodziców. Oni tylko udają, że żyjemy normalnie. Interesuje ich tylko stan zdrowia mojej siostry. Mój stan psychiczny chyba raczej nie.
Zastanawiam się, jak to się na mnie odbije. Chyba nie za dobrze, bo już dzisiaj czuję się wypalona i niepotrzebna. Czas działa na moją niekorzyść.
Mogę tylko pomarzyć o spotkaniach z przyjaciółmi, chłopaku, studiach w innym mieście. To nie ja decyduję o swoim życiu. Wszystko kręci się wokół siostry. Kocham ją bardzo, chcę dla niej jak najlepiej, ale dlaczego oczekuje się ode mnie takiego poświęcenia? Mało który dorosły by to zniósł, a dla mnie to codzienność od kilku lat. Już ich nigdy nie odzyskam i wiem, że jestem mocno skrzywiona psychicznie. Nie potrafię nawiązywać kontaktów i cieszyć się chwilą.
Często zadaję sobie pytanie, dlaczego to spotkało właśnie nas. Na to nie ma odpowiedzi. Ale chyba mam prawo się zastanawiać, dlaczego moje życie z tego powodu musi być tak beznadziejne… Nie wiem, czy można tu coś poradzić. Przecież nie ucieknę z domu i problemy nie znikną.
Chcę tylko niektórym uświadomić, że niektóre Wasze problemy są niczym wobec tego, co mnie spotkało. Wy możecie wszystko zmienić, a u mnie nigdy nie będzie inaczej.
Aga
Wypowiedzi poniżej nie są najbardziej dramatyczne z tych, jakie można usłyszeć od rodzeństwa dzieci z niepełnosprawnościami:
https://polki.pl/rodzina/nastolatki,moje-niepelnosprawne-rodzenstwo,10304296,artykul.html
Tylko skrajni sadyści i barbarzyńcy mogą sobie dawać prawo o decydowania o losach cudzych rodzin.
@Redaktor Szostkiewicz
@wawrzyniec
Oburzający wpis.
Proszę zobaczyć co się w miastach dzieje. Może to wpis wręcz proroczy
Proszę cierpliwie przeczytać do końca.
Decyzję TK można poddawać hermeneutycznej obróbce na różne sposoby. Większość oczywiście uzna, że samo imię prezesa postawiło członków Trybunału na baczność i meritum decyzji było takie a nie inne.
Nie wiem jaka była moralna determinanta, ale przytaczałem opinię prof. Zolla który co do istoty orzeczenia właściwie nie miał większych uwag. Więcej, gdyby ode mnie ( nie, ode mnie, ale od prof. Zolla) to zależało w zasadzie konkluzja wyroku byłaby tożsama.
W tym momencie przytoczę przesłanki jakie stałyby u podstawy mojej decyzji gdybym t o ja zasiadał w Trybunale Konstytucyjnym, co przy pewnym nagromadzeniu sprzyjających okoliczności wcale nie jest wykluczone…tak mówi moja teściowa…żartowałem
Będzie trochę nazwisk, ale nie będzie za to Dekalogu.
Zaczynam od szczególnie szanowanego na blogu Gospodarza (nie tylko przez Gospodarza)Leszka Kołakowskiego.
Właściwie jest to tylko jedno zdanie, ale u późnego Kołakowskiego chyba jedno z ważniejszych. Ja przynajmniej odnoszę takie wrażenie. Pada chyba kilka razy w „Cywilizacji na ławie oskarżonych”.
Cytuję z pamięci”
„Ludzkość jest wspólnotą moralną, nie zoologiczną, ale moralną”.
Jakie są konsekwencje tego zdania?
Ludzkość musi być zorganizowana wokół dobra i zła, tylko relacje międzyludzkie oparte o te kryteria dają szanse, że cywilizacje mają na szanse na przetrwania. Cywilizacja w której o zwycięstwie decyduje to kto jest większy, silniejszy, sprytniejszy, czyli atrybuty fizyczne jest w zasadzie skazana na definitywną autodestrukcje, samozagładę.
Ale jak mamy rozumieć dobro i zło, do jakiej zasady się odwoływać w międzyludzkich relacjach?
W tym momencie Kołakowski w zasadzie nic mądrego nie wymyśla, bo raczej w tych sprawach wiele wymyślić nie można. Albo Dekalog, albo etyka Kanta.
W tym momencie rzuciłem jedno euro i wypadła reszka, czyli padło na Kanta.
A jak Kant to też w zasadzie ograniczyć się można do jednego zdania:
Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w swej osobie, jako też w osobie każdego innego, używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka.
I teraz zaczyna się najważniejsze, a więc pytania.
Pierwsze
Czy współczesne państwo prawa może sankcjonować literą prawa uśmiercanie osób pełnoletnich które są potencjalnymi uczestnikami Olimpiad Specjalnych?
Czy europejskie państwo może sankcjonować prawnie śmierć dzieci które nie są prymusami w szkole specjalnej, czyli IQ takiego dziecka jest bardziej niż niesatysfakcjonujące Panią nauczycielkę w szkole?
Cofam się wstecz jeszcze o kilka faz ludzkiego życia
Czy cywilizowane państwo europejskie może godzić się na śmierć płodu w 11 tygodniu ciąży kiedy w wyniku badań okazuje się, że narodzone dziecko nie będzie w pełni zdrowe?
Moim zdaniem nie.
Ale wiem, że są osoby które są innego zdania.
Dlaczego nie?
Ten rodzaj argumentacji przeczytałem kiedyś u niemieckiego filozofa, a z tego co wiem – i co nie jest raczej dziwne -współcześni Niemcy (mając w pamięci jak tego typu sprawy rozstrzygane były w czasach nazizmu) chcą tego typu kontrowersje prześwietlić z każdej możliwie strony.
Otóż – zdaniem owego filozofa – kluczowym momentem, kiedy ciąża kobiety nabiera wymiaru etycznego jest moment kiedy zygota zagnieżdża się na ścianie macicy bo wówczas relacja zarodek- ciało matki nabiera wymiaru społecznego. Jest On ( zarodek) i Ona (matka) i w tym momencie On już jako podmiot społeczny ma prawo do wysuwania tzw. roszczenia moralnego.
To pojęcie (roszczenie moralne) nadaje oczywiście określonego napięcia tej wzajemnej relacji.
On ( zarodek) jako słaby, bezwolny, bezbronny i ma moralne prawo domagać się od swoje matki opieki, obrony, ochrony swojego kilkutygodniowego życia.
Ma prawo (On) powiedzieć do Niej (swojej matki):
„ Wiem, że robiłaś jakieś bardzo mądre badania i w wyniku tych badań okazało się, że nie będę taki o jakim marzyłaś, marzyliście oboje, będę chory, będę miał problemy w szkole, będę dla Ciebie ciężarem, może będę powodem Twojego płaczu…ja za to wszystko Cię przepraszam, ale mamo…mamo, ja bardzo chcę żebyś mnie urodziła, bo ja bardzo chcę żyć.
W ponad 60 miastach Polski trwają protesty przeciwko wczorajszej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który uznał tzw. aborcję eugeniczną za sprzeczną z ustawą zasadniczą. Mimo zakazu licznych zgromadzeń na ulice wyszły tysiące ludzi.
Policja brutalnie rozpędzała – pałowanie, gaz pieprzowy – tłum…
To może być wojna!
„(…) Co więcej, uważam, że Kaczyński tym samym płaci trybut, frycowe Kościołowi Katolickiemu, który go wspiera od lat. To jest taki układ naczyń połączonych Kościół i Prawo i Sprawiedliwość: Kościół dostaje ocean pieniędzy od państwa i dzięki państwu realizuje swoje ideologiczne cele. A PiS dostaje gigantyczne wsparcie przy okazji każdych wyborów.
Oczywiście liczono na to, że pandemia uniemożliwi Polkom wyrażanie swoich opinii. Jak się okazuje, nie zapobiegło to demonstracjom, choć rzucono wielkie siły policyjne do ochrony prezesa na Żoliborzu i użyto gazu łzawiącego. To tylko pokazuje, że to państwo jest silne wobec słabych i słabe wobec silnych.” (Kś)
Kolejny raz używa się sformułowania istnienie nienarodzone w odniesieniu do embrionów, w znaczeniu niezależnego organizmu. To idiotyzm. Jeśli nie narodzone to nie istnieje. Nie mówimy tu o kamieniach. One przecie nienarodzone a istnieją. Mówimy o jakoby ludziach. Ale wszak nie ma pesel, ergo nie jest osobą fizyczną, ergo nie ma całego katalogu praw przysługujących ludziom. Pieprzenie o duszy pozostawiam mistykom. Jak zobaczę duszę, będę wiedział, że jest. W kościele długo trwały dyskusje kiedy człowiek nabywa duszę. Teraz zwyciężyło przekonanie, że od zapłodnienia. To ja mam takie pytanie, gdzie się podziały te wszystkie nieochrzczone dusze, które się poroniły samoistnie. A jest tego około 30% wszystkich zapłodnień
Medycyna nie nazywa płodu człowiekiem, bo płód nie jest zdolnym do samodzielnego życia organizmem.
Płód jest w pewnym sensie pasożytem podłączonym do organizmu matki paroma rurami dostarczającymi pokarm i tlen. Bez matki nie żyje. Nawet dziecko nie jest samodzielnym organizmem. To nie boże, ale właśnie ludzkie normy stanowią, że je karmimy i podtrzymujemy przy życiu. Istnieją wszak społeczeństwa, w których niepożądana płeć dziecka, brak włosów u noworodka, słabe plony są wystarczająco dobrym powodem do zabicia niemowlęcia. Być może niektórzy hunwejbini nie zdają sobie sprawy, że także w Polsce zabicie dziecka czyli istnienia jak najbardziej narodzonego, nie jest morderstwem a dzieciobójstwem, o ile zabije dziecko matka zanim dziecko ukończy pierwszy rok życia. I jeśli sąd stwierdzi odpowiednie przesłanki matka nie zostanie skazana. Ciekawe prawda?
@lemarc
23 października o godz. 18:16
Platformiarze już tak mają. Giertycha też w pewnym momencie zaczęli uważać za swojego, choć gdyby go zapytano o zdanie na temat tego wyroku TK, powiedziałby to samo co Terlikowski.
@wawrzyniec
Zarodek nie mówi. Kołakowskiego proszę nie cytować z pamięci. Nie trzeba być za aborcją, aby być za prawem kobiety do decyzji dotyczącej całego jej życia, życia jej bliskich i samego chorego poczętego dziecka. Empatia działa w obie strony, matce też się należy.
@Maj
Tak, ale nie wyważajmy otwartych drzwi, argumenty za i przeciw są powszechnie znane.
Lewy
23 października o godz. 19:45
Zmęczony Lewusie, nie widzisz że to cytat…